egzemplarz bezpłatny szlachetny mat czy połyskująca kreda, wybór należy do Ciebie
B4mag. 02 Strona: 01 / 14
10 Na zdjęciu: Nowoczesny kompleks mieszkalno-usługowy z hotelem wg koncepcji KAPS Architekci
Ikona Używając tytułu Zakryte-Odkryte przyjęliśmy za cel zwrócić uwagę czytelników na pomysły, idee i realizowane już plany inwestycyjne, któ-
Potencjalnym symbolem, ale dotychczas niedostatecznie ekspo-
re są znane wąskiemu gronu pasjonatów lokalnej architektury, a wciąż pozostają poza świadomością większości mieszkańców Bydgosz-
nowanym, jest Wyspa Młyńska. Od 2006 roku dzięki przyznaniu
czy. Proszę tylko nie posądzać nas o misjonarskie zapędy! Wolą naszą jest odkrywanie przed czytelnikami tych modernizacji, które w na-
wsparcia z funduszy europejskich teren wyspy jest sukcesywnie re-
szej percepcji mogą wpływać na zmianę postrzegania Bydgoszczy z niedocenianego, niezauważanego grodu na miasto bardziej obecne
witalizowany. Jak dotąd wybudowano trzy kładki łączące miasto
w świadomości przeciętnego Polaka, a przede wszystkim mieszkańców naszego miasta i regionu. Z badań sporządzonych przez firmę IMAS
z wyspą, odtworzono w nowoczesnej formie międzywodzie, czyli
International zrealizowanych metodą wywiadu kwestionariuszowego In home we wrześniu 2008 na reprezentatywnej kwotowej grupie
kanał łączący górną Brdę Młynówkę z głównym biegiem rzeki, kom-
Polaków w wieku 15 i więcej lat (n=1003), dotyczącego spontanicznych asocjacji związanych z percepcją stolic województw wynika, że aż
pleksowo odnowiono budynki wzdłuż międzywodzia przeznaczone
37 procent respondentów na hasło Bydgoszcz nie aktywizuje żadnego skojarzenia z tym miastem. Pozostałej grupie Polaków kojarzy się
na cele muzealne i rozwoju przedsiębiorczości. Renowacji doczekał
przede wszystkim z dużym miastem, stolicą województwa kujawsko-pomorskiego, klubem żużlowym, Kanałem Bydgoskim i rzeką Brdą.
się też budynek położony na środku wyspy, do którego przeniesio-
Z porównania z raportami z innych miast wynika, że rozpoznawalność danego miasta zdeterminowana jest istnieniem wyrazistego, obecne-
no Muzeum Wyczółkowskiego. Bieżące prace obejmują renowację
go przez dziesiątki lat symbolu, takiego jak koziołki poznańskie. Bydgoszczy takiego symbolu brak. Jednym z elementów mogących się przy-
zabytkowej ulicy Mennica, budowę amfiteatru zlokalizowanego na
czynić do powstania takiego znaku jest rozwój architektury i właściwego planowania przestrzennego. Dlatego tak ważne jest dbanie o do-
głównym placu wyspy, który planowo ma przybrać formę ogrodu
brą architekturę i przemyślane zagospodarowanie przestrzenne miasta.
angielskiego. W chwili obecnej rozpoczęto prace nad estetycznym wykończeniem brzegów rzeki kamieniem i drewnem, a już wkrótce w pobliżu metalowej kładki przy herbaciarni ma powstać plac zabaw dla dzieci, planowane jest też zagospodarowanie pozostałych terenów zielonych.
Tekst: Ilona Laskowska i Krzysztof Wirszyłło Znaki: 23488
Niestety, mimo iż wyspa pięknieje, nie ustrzeżono się rażących błędów. Rzuca się w oczy niespójność i niejednolitość małej architektury, takiej jak lampy i barierki, które występują w wielu niepasujących do siebie rodzajach. Odpowiedzialnością za te niedoskonałości można obarczyć Wydział Administracji Budowlanej, a szczególnie osobę Dyrektora Wydziału i Plastyka Miasta, którzy wchodzą również
12
Na zdjęciu:
w skład powołanego przez prezydenta Bydgoszczy Zespołu ds. Es-
Budynek M w kompleksie kampusu WSG
tetyki Miasta. Do ich obowiązków między innymi należy właśnie dbałość o jakość wizualną małej architektury. Jeszcze jedno zastrzeżenie budzi rozwiązanie techniczne przepływu wody przez międzywodzie. Nie wykorzystano siły grawitacji do zasilania basenów, w zamian użyto elektrycznych pomp. Z jednej strony takie rozwiązanie zabezpiecza ciągłość przepływu niezależnie od stanu wysokości wody w górnej rzece, jednak nie zapewnia stałego przepływu przez cały rok, gdyż pompy są wyłączane z dniem 1 listopada i włączane dopiero na wiosnę w obawie przed zamarznięciem. Skoro już zastosowano takie rozwiązanie, trzeba było przewidzieć instalację ogrzewającą okolice pomp, tak by zapewnić ciągłość przepływu w zakresie zerowych temperatur. Wyłączanie dopuszczalne byłoby dopiero w okresie mocnych mrozów. Liczymy, że dalszy postęp prac nad rewitalizacją wyspy uwzględni właściwy nadzór osób odpowiedzialnych za koordynację szczegółów projektów i zapewni ich właściwą spójność i estetykę. Mamy też nadzieję na niebagatelizowanie tych drobnych wydawałoby się problemów i w miarę możliwości naprawienie powstałych błędów, zwrócenie uwagi na użycie wysokiej jakości materiałów i w szczególności spowodowanie dłuższego okresu obecności wody w basenach międzywodzia. Na koniec tego rozdziału warto wspomnieć, że w ramach rewitalizacji Wyspy Młyńskiej na terenie istniejącego klubu wioślarskiego Zawisza powstanie także marina ( 1 ), czyli port dla statków i jachtów rzecznych, wyposażona w pomosty z dostępem do mediów, takich jak prąd czy woda, i budynek o nowoczesnej i awangardowej bryle, w którym znajdą się pomieszczenia techniczne, ale i restauracja, kawiarnia i pokoje hotelowe. Całość projektu jest autorstwa warszawskiej pracowni architektonicznej ZIVVA.
Na zdjęciu: Biznes Park ul. Kraszewskiego 1 wg projektu Lines Architekci
Stare Miasto Poza Wyspą Młyńską rewitalizacji poddany będzie też obszar ścisłego Starego Miasta ograniczony ulicami Przy Zamczysku, Pod Blankami oraz rzekami Młynówką i Brdą. Łącznie remont obejmie 17 ulic. W ramach odnowy ulice zostaną wyłożone rzędową kostką granitową i bazaltową, zaś chodniki pokryte płytami granitowymi. Niepokój jednak wywołuje zapowiedź pokrycia niektórych chodników w tak zwanych „miejscach mniej eksponowanych” płytami betonowymi. Wobec takiego pomysłu oczywisty sprzeciw budzi dopuszczanie kompromisów w sercu Bydgoszczy. Dodatkową korzyścią planowanej inwestycji jest wydzielenie funduszy na remont trzech mostów. Szczególnie ważny wydaje się remont mostu Sulimy-Kamińskiego (ulica Mostowa), w ramach którego planuje się kompletną wymianę nawierzchni, odtworzenie historycznych balustrad oraz oświetlenia. W ramach remontu ulic Starego Miasta odnowie zostaną poddane mosty będące uzupełnieniem rewitalizacji Wyspy Młyńskiej, w tym most nad jazem przy klubie sportowym na grobli przy ulicy Focha i most łączący Stare Miasto z wyspą na ulicy Ku Młynom. Łączny koszt inwestycji oszacowano na 17,8 milionów złotych. Przy remontowanym moście prowadzącym od ulicy Jezuickiej ku Wyspie Młyńskiej będziemy mogli już za rok podziwiać prywatną inwestycję nazwaną Centrum Przyrzecze ( 2 ). Autorem projektu jest Magdalena Brzezińska z biura projektów TBI Architekci. Firma TB.INVEST zapowiada powołanie luksusowego centrum biznesowo-usługowego, w którym mieścić się będą biura i sala konferencyjna. Inwestor, nie zapominając o uciechach cielesnych, przewidział umieszczenie dwukondygnacyjnej restauracji i kawiarni z pomostem od strony wody, oraz - nie będąc obojętnym wobec sentymentów Bydgoszczan i potrzeb ducha - zapowiedział utrwalenie na fasadzie
ry z planowanego ekskluzywnego apartamentowca przekształcił się
kowo, zachęcony sukcesem budynków BRE Banku, myślał o posta-
budynku wiersza Wojciecha Banacha zachowanego z rozebranego
w zwykły blok mieszkalny, może tylko o trochę lepszym standardzie.
wieniu kolejnej siedziby jednego z banków, jednak przedłużające się
domku, który istniał w miejscu planowanej inwestycji. Optymistycz-
Mimo gróźb prezydenta Bydgoszczy o możliwości odebrania Mły-
uzgodnienia z konserwatorem zabytków ostudziły jego zapał. Ko-
nie brzmią także zapowiedzi zabudowy ulicy Przyrzecze i można
nów Rothera ( 4 ) właścicielowi, inwestor przeciąga sprawę przebu-
lejną przymiarką włocławskiego biznesmena pod inwestycje był po-
mieć tylko nadzieję, że śladami TB.INVEST podążą prywatni właści-
dowy, nie dając wiążących odpowiedzi. W ręce feralnego inwestora
mysł architektów Bulandy i Muchy na wzniesienie biurowca połą-
ciele kamienic ulokowanych wzdłuż całego brzegu Brdy Młynówki.
wpadły i inne wartościowe działki w obrębie centrum miasta: teren
czonego z pasażem handlowym i knajpkami. Niestety, na zamia-
Z ostatnich informacji wynika, że następna rewolucja czeka budynek
przy ulicy Grottgera 4, gdzie powstała nawet koncepcja architekto-
rach się skończyło. Ostatni raz włocławski inwestor dał o sobie znać
byłej pralni chemicznej ( 3 ), przykład architektury przemysłowej prze-
niczna mieszcząca w zamierzeniu smakowite Apartamenty Marina
w 2007 roku, gdy wystawił nieruchomość o powierzchni 650 me-
łomu XIX i XX wieku. Pierwotnie planowano przekształcenie tego
Riverside. Chociaż inwestor ostatecznie nie wycofał się z tych zapo-
trów kwadratowych za zawrotną kwotę 20 milionów złotych (wg
budynku w nowoczesne lofty z dobudowaniem skrzydła od ulicy
wiedzi, to jednak wiadomo, że zabudowa tej działki planowana jest
portalu bydgoszcz.naszemiasto.pl). Warto przy tym nadmienić, że
św. Trójcy, niestety inwestycja została wstrzymana ze względu na
nie szybciej niż za trzy lata i zamiast apartamentów ma powstać
osiem lat wcześniej inwestor nabył rzeczoną działkę za około 800
kryzys i załamanie się rynku mieszkaniowego. Aktualnie inwestor
w tym miejscu biurowiec. Pozostaje mieć nadzieję, że planowana
tysięcy złotych (wg portalu bydgoszcz.com).
startuje w konkursie o pieniądze unijne i zapowiada przerobienie bu-
zabudowa będzie wysokiego standardu i nie zawiedziemy się wię-
dynku na hotel ze 110 pokojami gościnnymi.
cej na tym inwestorze.
Porażki
Inną działką, z którą bydgoszczanie wiązali spore nadzieje, był róg
hali sportowej „Łuczniczka”. Ciekawy projekt bryły w kształcie kropli
ulic Bernardyńskiej i Floriana, na której inwestor zapowiadał budo-
wody wyłoniony w drodze konkursu miał być finansowany ze sprze-
Mimo takiej ekspansji prac budowlanych, tych trwających i zapowia-
wę wieżowca z biurami i apartamentami. W trakcie opracowywa-
daży terenu po nieczynnej hali lodowiska „Torbyd”. Nieoczekiwanie
danych w obrębie Wyspy Młyńskiej, szczęścia do inwestorów nie ma
nia projektu firma nie otrzymała pozwolenia na budowę wysokie-
znaleźli się spadkobiercy tego terenu i do dnia dzisiejszego toczy
niszczejący budynek Młynów Rothera. Właścicielem tej nieruchomo-
go obiektu i wycofała się z inwestycji. Obecnie wspomniany teren
się postępowanie sądowe o ustalenie prawa własności. Szkoda tyl-
ści jest firma Nordic Development z kapitałem duńskim, pierwot-
nie jest już własnością Nordic Development. Nordic Development
ko, że miasto zamiast czekać na rozstrzygnięcie sprawy nie poszło
nie pełna rozmachu i wielkomiejskich planów modernizacji miasta,
to niejedyny inwestor, na którym zawiodło się miasto. Wielką nie-
w ślady Torunia, który budowę hali widowiskowo-sportowej w więk-
a dziś obniżająca zapowiadany standard, czego niechlubnym przy-
wiadomą pozostaje przyszłość Rybiego Rynku, który od dziesię-
szości oparł o fundusze wojewódzkie.
kładem jest modernizowany wieżowiec w dzielnicy Bocianowo, któ-
ciu lat jest w rękach prywatnego inwestora z Włocławka. Począt-
Skoro już jesteśmy przy niepowodzeniach inwestycyjnych, nie można nie wspomnieć o zablokowanej budowie krytego lodowiska przy
2
B4mag. 02 Strona: 3 / 14
Na zdjęciu: Centrum Przyrzecze według projektu Magdaleny Brzezińskiej z TBI Architekci dla TB.Invest
Śródmieście
nych będzie umieszczenie stylowych latarni i elementów małej architektury. Renowacja kamienic leży w gestii ich właścicieli i mamy na-
Na szczęście sytuację ratują inni prywatni inwestorzy, którzy już roz-
dzieję, że zmieniający się wizerunek ulicy Dworcowej zachęci kamie-
poczęli swoje inwestycje albo lada chwila mają je rozpocząć. W ten
niczników do podjęcia remontów, a decyzję powinna ułatwić moż-
sposób powstaje czterogwiazdkowy hotel ze 138 pokojami dla sieci
liwość ubiegania się o bezodsetkowe kredyty. Wierzymy, że rów-
Holiday Inn ( 5 ), realizowany przez firmę Budizol przy ulicy Grodzkiej
nież kamienice będące w rękach ADM będą sukcesywnie odnawia-
i Bernardyńskiej. Budizol myśli o późniejszej rozbudowie w kierun-
ne. Puste przestrzenie wymagające zabudowy oczekują inwesto-
ku Brdy – nie wyklucza postawienia budynku na wodzie wzorowa-
rów, pierwszą jaskółką jest rozpoczęta przez firmę Apro Investment
nym na koncepcjach holenderskich. Miejsce powstania hotelu jest
Spółka z o.o. budowa budynku mieszkalno-usługowego przy ulicy
ważne dla historii Bydgoszczy, bo za czasów panowania Kazimie-
Dworcowej 13 ( 7 ), doskonale wpasowująca się w istniejącą połu-
rza Wielkiego wzniesiono w nim warowny średniowieczny zamek,
dniową pierzeję i stanowiąca jej właściwe wypełnienie.
a jeszcze wcześniej istniało tu drewniane grodzisko, którego początek datuje się na XI wiek. Podczas prac budowlanych odkryto i wy-
Skoro już mowa o rewitalizacji Śródmieścia, to na swoją szansę cze-
dobyto elementy tego starego grodu i w związku z tym narodził się
ka drugie serce Bydgoszczy, które może i powinno stać się ikoną
pomysł umieszczenia ich w miniskansenie na terenie planowanej
miasta. Mowa tu o zabudowie Placu Teatralnego, który wraz z mo-
rozbudowy hotelu.
dernistyczną bryłą opery może stworzyć nowe kulturalno-biznesowe centrum Bydgoszczy. Od przyszłego gospodarza oczekuje się
Kolejną pewną inwestycją jest modernizacja Domu Handlowego Je-
stworzenia sali kongresowej, pełniącej jednocześnie rolę sali wido-
dynak ( 6 ) u zbiegu ulic Gdańskiej i Dworcowej. Spółka Centrum De-
wiskowej na 2,5 do 3 tysięcy miejsc, przestrzeni muzealnych i biu-
velopment & Investments zapewnia, że renowacja będzie wykonana
rowych, miejsc handlowych z najwyższej półki, dopuszcza się rów-
z pietyzmem godnym bryły budynku, a pracy konserwatorskiej pod-
nież budowę hotelu czy też loftów. Warunkiem koniecznym jest par-
dane będą wszystkie szczegóły elewacji. Mimo zapewnień o niena-
king zarówno dla gości kompleksu, jak i dla gości Opery Nova. Nie-
ruszalności wewnętrznego atrium, które stanowi cenny element Je-
zależnym oczekiwaniem jest wplecenie tych wszystkich elementów
dynaka, dostępne wizualizacje wprost przeciwnie pokazują je całko-
w efektowną, ponadczasową bryłę. Niestety, do konkursu ogłoszo-
wicie zabudowanie schodami ruchomymi. Doceniamy uwzględnienie
nego pod koniec października 2008 roku nikt nie przystąpił. I nie ma
w projekcie kwestii wygody komunikacyjnej, jednak przyjęte rozwią-
się co dziwić! Skoro termin składania wniosku wynosił półtora mie-
zanie zaburza cały urok wnętrza. Na szczęście prowadzone są roz-
siąca, a potencjalnym inwestorom kryzys deptał po piętach. Następ-
mowy z inwestorem w sprawie poprawienia tego elementu moder-
nym razem miasto powinno lepiej przygotować konkurs, uwzględ-
nizacji tak, by atrium było bardziej wyeksponowane. Niewątpliwie
niając fakt, że do inwestycji wartej kilkaset milionów żadna szanują-
uroku całej inwestycji doda planowany szklany dach, pod którym
ca się firma nie przystąpi w ciągu tak krótkiego czasu.
Apartamenty
mieścić się będzie restauracja z widokiem na miasto. Uzupełnieniem pierzei południowej ulicy Focha, będącej w bezpo-
Uważny obserwator spostrzeże, iż w Bydgoszczy istnieje spory pro-
Jedynak to również początek ulicy Dworcowej, na której w najbliż-
średnim sąsiedztwie Opery Nova i przyszłej zabudowy Placu Te-
blem z dobrą architekturą, który nie dotyczy wyłącznie dużych in-
szym czasie możemy spodziewać się wielu zmian. Odcinek od ulicy
atralnego, jest wolny plac po dawnej fabryce narzędzi, obecnie w
westycji usługowo-handlowych, ale również tych pomniejszych
Gdańskiej do Matejki objęty jest programem rewitalizacji Śródmie-
rękach firmy budującej centra handlowe – ECE ( 8 ). Oczekiwania
– mieszkaniowych. Powstające nowe domy często nie różnią się da-
ścia, jak dotąd szczegóły inwestycji trzymane są w tajemnicy. Przy-
co do formy architektonicznej są wysokie, niestety właściciel terenu
lece od tej najgorszej architektury PRL. Dobrych realizacji powsta-
puszczalnie zmiany będą dotyczyły nawierzchni, przekształcenia uli-
najchętniej widziałby typową jednobryłową galerię handlową, na co
je niewiele, a i tak są często dalekie od tych budowanych w mia-
cy w ciąg spacerowy i pieszo-jezdnię, stworzenie ścieżki rowerowej
nie ma zgody ze strony urzędników miasta (konserwatora zabytków
stach, w których odbyto już lekcję z architektury i nauczono się przy-
i jednotorowej linii tramwajowej dla zabytkowego, turystycznego
i architekta miejskiego), gdyż miejsce to jest bramą do Śródmieścia.
kładać wagę do dobrej formy. Jedną z nielicznych dobrych inwesty-
tramwaju. Aby wyeliminować ruch pojazdów z ulicy Dworcowej, pla-
Najważniejszym zadaniem miasta jest wymuszenie na inwestorze
cji będzie zapowiadany budynek mieszkalny „Rubinowy Dom” ( 9 )
nuje się reorganizację ruchu na ulicach równoległych oraz budowę
formy pasującej do zabudowy otoczenia, np. wielobryłowej galerii,
w miejscu byłego kina Polonia na rogu ulic Staszica i Krasińskiego.
miejsc postojowych i parkingów. Uzupełnieniem prac rewitalizacyj-
swoistego miasteczka z własnymi uliczkami.
Na uwagę zasługuje również ciekawa inwestycja planowana w miejscu po byłych browarach Kujawiak ( 10 ), gdzie szykuje się nowoczesna architektura projektu warszawskiej pracowni KAPS Architekci. Mają tam powstać cztery wysokiej klasy budynki mieszkaniowe
11
z ukośnymi dachami wyposażonymi w tarasy widokowe oraz cztery budynki mieszczące biura i handel, a nad wszystkim ma górować dziewięciokondygnacyjna, efektowna bryła hotelu. Na wyróżnienie zasługuje również estetycznie zaprojektowany apartamentowiec, który wyrasta przy ulicy Cichej ( 11 ). Uczelnie Coraz częściej i chętniej rozbudowują się szkoły wyższe, starając się wpisać w kontekst przestrzeni miejskiej – niestety, często bez powodzenia. Z wielu rozbudowujących się uczelni, prywatnych i państwowych, ciekawe projekty posiada Wyższa Szkoła Gospodarki ( 12 ), która niedawno oddała do użytku nowoczesną halę sportową, a na realizację czeka flagowa wizytówka uczelni. Warta odnotowania jest również planowana inwestycja Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Bydgoszczy, która planuje zmianę użytkowania starej zajezdni tramwajowej, mieszczącej się przy ulicy Zygmun-
Na zdjęciu:
ta Augusta 2 w kompleks budynków dydaktycznych. Rozbudowy-
Apartamentowiec przy
wać się będzie również Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Jednym
ul. Cichej zaprojektowany
z zamierzeń jest budowa Uniwersyteckiego Centrum Transferu Wie-
przez Lines Architekci
dzy. Dostępna wizualizacja budynku na rogu alei Powstań
Na zdjęciu: Zwycięska wizja mariny zaprojektowana przez grupę architektów ZVIVA
1
ców Wielkopolskich i ulicy Ogińskiego daje nadzieję na dobrą realiza-
z trzech spiżowych rzeźb. Aktualnie renowacji poddawana jest niec-
dla kolei Bydgoszcz Wschód. Torowisko pobiegnie aż do projekto-
cję budynku współgrającego ze starymi gmachami uczelni. Niestety,
ka fontanny wykonana z czerwonego piaskowca oraz odkryta spod
wanej pętli w Mariampolu. Początek prac wyznaczono na rok 2012.
na tę inwestycję będziemy zmuszeni jeszcze trochę poczekać, po-
warstw asfaltu dwukolorowa mozaika nawiązująca, w swej formie
Rozbudowa torowisk pociągnie za sobą oczywiście także zakup kil-
nieważ nie określono jak dotąd źródeł jej finansowania. Inwestycją,
do stylu greckiego.
kunastu nowoczesnych tramwajów niskopodłogowych.
Komunikacja
Biznes
która ma za to zapewnione fundusze, ale przy tym niestety rozczarowuje estetycznie, jest biblioteka uniwersytecka, która ma stanąć w miejscu zlikwidowanych ogródków działkowych w sąsiedztwie bazyliki. Niezrozumiałe jest zlecenie projektu architektonicznego fir-
Niezbędnymi inwestycjami wpływającymi na jakość życia mieszkań-
Skoro już dotarliśmy do Fordonu, grzechem byłoby nie wspomnieć
mie specjalizującej się w tworzeniu budynków i hal fabrycznych, czę-
ców, ale i na przyjazne postrzeganie miasta przez wizytujących go-
o powstającym nowoczesnym sześciokondygnacyjnym biurowcu
sto powtarzalnych w formie. Tu aż prosiłoby się sięgnąć po jakąś
ści, są wygodne arterie drogowe i sprawny system komunikacji miej-
klasy A budowanym w systemie Open Space. Dla inwestycji przy-
dobrą pracownię architektoniczną, której projekt mógłby konkuro-
skiej. Funkcjonalne rozwiązania komunikacyjne są również magne-
jęto logo „F262”, związane z lokalizacją przy tym numerze na ulicy
wać z budynkiem Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie czy cho-
sem ściągającym do miasta potencjalnych inwestorów. Na szczę-
Fordońskiej. Budowa biurowca ma szansę przyciągnąć do Bydgosz-
ciażby budynkiem Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. Szkoda,
ście w dziedzinie rozbudowy dróg Bydgoszcz czekają wielkie zmia-
czy firmy potrzebujące najwyższej jakości przestrzeni biurowych,
że nie czerpiemy wzorów i doświadczenia z innych miast. Niezro-
ny. Jedną z bardziej spektakularnych inwestycji będzie budowa ulicy
a co się z tym zazwyczaj wiąże, posiadające duży kapitał i wpływają-
zumiały jest również brak współpracy pomiędzy urzędnikami odpo-
Nowo-Ogińskiego, która połączy okolice Focus Mall dwujezdniową
ce na podniesienie prestiżu miasta.
wiedzialnymi za estetykę miasta z włodarzami uczelni, celem wy-
drogą biegnącą nowoczesnym wiszącym mostem nad Brdą z ulicą
pracowania formy godnej biblioteki oraz rangi samego uniwersyte-
Wojska Polskiego. W ramach inwestycji zbudowany zostanie węzeł
tu i miasta.
z ulicą Jagiellońską i przeorganizowany układ drogowy przy dworcu
Kultura
Nadzieje
PKS. Po drugiej stronie rzeki droga po przejściu nad ulicą Toruńską
Jak widać, przez Bydgoszcz w niedalekiej przyszłości przetoczy się
wbije się w skarpę Wzgórza Wolności, gdzie nad powstałym wąwo-
masywna fala zmian, i to zarówno w zakresie budowy, jak i rewita-
zem zostanie zbudowana piesza kładka widokowa.
lizacji obszarów miejskich. Osiągniecie wysokiego poziomu i realizacja zamierzonych standardów jest możliwa tylko i wyłącznie dzię-
Na szczęście, osłodą na złe projekty są dobre inwestycje kulturalne wspierane przez miasto i tu warto podkreślić pomysł utworzenia
Czekają nas też zmiany w tramwajowej komunikacji publicznej
ki wytężonej i ustawicznej pracy urzędników odpowiedzialnych za
Miejskiego Centrum Kultury ( 13 ), które ma objąć siedzibę byłego
- planowana jest budowa linii tramwajowej łączącej istniejącą sieć
kontrolę jakości powstających i realizowanych projektów. Jednym
kina Orzeł przy ulicy Marcinkowskiego 12-16. Co cieszy, to odtwo-
z dworcem kolejowym Bydgoszcz Główna. W ramach tej inwesty-
z pierwszych kroków ku temu byłoby stworzenie koncepcji skutecz-
rzenie zapomnianej, secesyjnej elewacji wraz z charakterystycznym
cji powstanie dodatkowy tor do skrętu w prawo z ulicy Focha, dalej
nej formy nacisku na handlowców i małych inwestorów celem ujed-
portalem wejściowym. Koniec przebudowy i prac remontowych pla-
tory pobiegną ulicą Naruszewicza aż do nowego mostu nad Brdą,
nolicenia i wykreowania spójnego i estetycznego wzoru szyldu re-
nowany jest na czwarty kwartał 2010 roku. Na pierwszym piętrze
wychodzącego przy przychodni kolejowej, za którą skręcą w lewo
klamowego, który obowiązywałby na terenie całego Starego Mia-
zakłada się utworzenie siedmiu pomieszczeń przeznaczonych na
w ulicę Dworcową. Od tego miejsca aż do dworca nawierzchnia
sta i Śródmieścia. Według zapowiedzi miał się tym zajmować wspo-
działalność kulturalno-edukacyjną, a rozbudowana antresola służyć
i układ drogowy będą całkowicie przebudowane. Tramwaj nie bę-
minany już Zespół ds. Estetyki Miasta, jednak mimo hucznego star-
ma jako przestrzeń dla pomieszczeń programowych. Jeszcze jed-
dzie kończył biegu przy dworcu, lecz tory pobiegną dalej wzdłuż ulicy
tu, efektów pracy zespołu nie widać. A warto dodać, że od momen-
ną ciekawą architektonicznie inwestycją jest planowana rozbudowa
Zygmunta Augusta do planowanej pętli przy torowisku kolei.
tu powołania zespołu minęły już ponad dwa lata!
jektu autorstwa Anny Pawlickiej-Zabojszcz. Szkoda tylko, że w ta-
Jeszcze większą inwestycją, związaną z rozbudową sieci tramwa-
Nie szczędząc słów krytyki, wierzymy jednak, że postępujące zmia-
kiej mikroskali. Inwestycją równie ważną, ale zapewne już wszyst-
jowej, jest oczekiwana od dziesięcioleci budowa linii łączącej cen-
ny mają szansę przyczynić się do wykreowania miasta przyszłości
kim bydgoszczanom znaną, jest odbudowa fontanny „Potop”
trum miasta z Fordonem. W jej ramach powstanie wiadukt nad to-
i wytypowania nowego, oryginalnego, kojarzonego z Bydgoszczą
( 14 ) w parku Kazimierza Wielkiego. Do tej pory odtworzono jedną
rami kolejowymi przy porcie rzecznym wraz ze stacją przesiadkową
symbolu. •
Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki „Stara Ochronka” wg pro-
B4mag. 02 Strona: 5 / 14
Tekst: Sławek Richert | Znaki: 6002
mat, jaki prezentują typowe galerie handlowe.
uważam, że obecnie Dania robi ogromne wraże-
gnał, iż to tam tak naprawdę znajduje się cen-
Może centrum handlowe Drukarnia będzie mogło
nie. To, co zobaczyłem w Kopenhadze, ma ogrom-
trum miasta.
być dobrym przykładem, gdyż będzie miało no-
ny wpływ na nasze projekty. Mam wrażenie, że
Plac Teatralny to temat, z jakim zmierzyli się Lines
wego zarządcę, który odpowiada między innymi
wśród powstających obecnie w Europie projek-
Nad którymi z przestrzeni niezagospodarowa-
Architekci w 2008 roku. Obok rewitalizacji Wyspy
za wizerunek Manufaktury w Łodzi. Jeżeli jest to
tów architektonicznych, najciekawsze 30 pro-
nych w naszym mieście chciałbyś najmocniej po-
Młyńskiej oraz odbudowy zachodniej pierzei Stare-
zrobione z wizją, to handel pomaga w dobry spo-
cent to właśnie Dania. Dzięki przedkryzysowej
pracować?
go Rynku jest to jedno z najtrudniejszych wyzwań
sób generować ruch.
koniunkturze zaczęto tam podnosić całe dzielnice
Zawsze uważałem, i tak jest do chwili obecnej, że
w sposób niewiarygodnie przemyślany.
Bydgoszcz jest miastem z ogromnym potencja-
i zarazem jedno z kluczowych w aspekcie rozkwi-
łem rozwojowym pod względem urbanistyki i ar-
tu urbanistycznego Bydgoszczy. Plac Teatralny,
Z tym się akurat zgodzę. Łódzka Manufaktura
który w przeszłości był przestrzenią skupiającą
tętni życiem, zarówno zakupowym, jak i kultu-
W Bydgoszczy ciężko się forsuje nowoczesne po-
chitektury. I tu ponownie wrócę do tematu nad-
prestiżowe funkcje miejskie, zamyka obszar Sta-
ralnym, gdzie na dziedzińcu i we wnętrzach ga-
dejście do materiałów wykończeniowych, ponie-
brzeża. Mamy tu tak dużo nietkniętych przestrze-
rego Miasta i otwiera część „nowego”. Dziś jest
lerii organizowane są regularnie pokazy mody,
waż naturalnym i wszechobecnym materiałem
ni. Okolice Brdy są tak naprawdę wykorzystane
ewidentną wyrwą w zwartej tkance zabudowy
wernisaże i przedstawienia teatralne.
dominującym w miejskiej zabudowie jest natural-
zaledwie w kilku procentach. Można mówić, że
Starego Miasta, nie pełni nawet roli parku w peł-
W projekcie Placu Teatralnego zależało nam, aby
na cegła i tynki. Od takich wykończeń już dawno
są praktycznie niezagospodarowane. Cała Wene-
nym tego słowa znaczeniu ze względu na m.in.
to miejsce żyło. Poznański Stary Browar jest do-
odeszło się na całym świecie i stosuje się bardzo
cja Bydgoska z domami nad rzeką. Na samą myśl
zdewastowaną infrastrukturę.
brym przykładem na to, że komercyjna działal-
szeroką gamę zróżnicowanych okładzin elewacyj-
potencjału jaki tam drzemie dostaję gęsiej skórki.
ność nie wyklucza współistnienia z formami sztu-
nych. Bydgoszcz jest miastem, które narzuca kli-
Martwią mnie takie miejsca jak Myślęcinek, któ-
Koncepcja, którą przygotowali, dotycząca zabu-
ki. Tak więc zależy to wyłącznie od tego, przez
mat, szczególnie rzeka w centrum miasta. Dla-
re, zanim dojdzie do jakichkolwiek realizacji, są
dowy architektonicznej i zagospodarowania tego
kogo i w jaki sposób to będzie prowadzone.
tego zastosowaliśmy w projekcie dużo drewna,
często degradowane przez ogródki działkowe lub
bo jest to naturalny materiał dobrze korespon-
hale wystawowe. Tak więc jest jeszcze dużo miejsca, których można nie popsuć. •
terenu, powstała na zlecenie zagranicznego inwestora wg wytycznych określonych przez Urząd
Wracając do kontekstu - pomimo, że jest wiele
dujący z wodą. Drewna nie trzeba też pojmować
Miasta oraz samego inwestora. Na powierzchni
miast, które mają w swojej tkance architektonicz-
w tradycyjny sposób, ponieważ możemy dziś sto-
o wielkości 1,3 hektara usytuowano salę konfe-
nej rzekę, to Bydgoszcz ma pod tym względem
sować wiele nowatorskich rozwiązań imitujących
rencyjną, kompleks nowoczesnych kamienic za-
wyjątkową zaletę. Centrum miasta nie jest duże,
je. Natomiast zastosowanie dużej ilości szkła ko-
projektowanych w odmiennej stylistyce, lecz
a Brda płynie dokładnie w jego centrum. Do tego
munikuje się z naturą, odbijając tafle wody i bar-
spójnych w formie z wkomponowaną funkcją biu-
nasza rzeka poprzez te wszystkie zakola ma bar-
dzo rozjaśnia nam bryłę, sprawiając wrażenie
Projekt, o którym rozmawiałem
rowo-handlową, oraz parking podziemny, prze-
dzo kameralny charakter. Nie wykorzystać tego
otwartości dla ludzi. Ideą, jaka przyświecała przy
z Bartkiem Kamińskim (Lines Architekci),
wyższający swoją pojemnością obecną miejską
byłby grzechem.
projektowaniu, było pociągniecie rytmicznego po-
wydaje się na tyle ciekawy, że pomimo
działu kamienic, z tym że te podziały zostały na
rezygnacji inwestora z kontynuacji prac nad nim,
strefę parkingową. Kubatura i stylistyka koncepcji jest dość odważ-
nowo zinterpretowane w sposób materiałowy
chciałem go przedstawić, aby pobudzić
Sławek Richert: Pierwszym elementem zwraca-
na jak na nasze miasto.
i przestrzenny. Stąd pojawiły się charakterystycz-
architektoniczną wrażliwość i pokazać,
jącym uwagę w waszym projekcie jest odwróce-
W tej chwili wskazówka architektoniczna jest
ne dynamiczne nadwieszenia, co powoduje, że
że niestandardowe bryły potrafią się idealnie
nie się od jednej z głównych ulic naszego mia-
gdzieś pomiędzy Danią i Holandią. Osobiście
nadbrzeże zaczyna pulsować, dając wyraźny sy-
wpisać w krajobraz Grodu nad Brdą.
sta czyli Marszałka Focha w kierunku nadbrzeża. Gdzie szukaliście inspiracji? Bartek Kamiński: Wśród naszych inspracji warto wymienić m.in. Oslo i jego dzielnicę Aker Brygge. Bardzo chciałbym, aby w przyszłości Bydgoszcz, która tak naprawdę poszukuje swojej tożsamości architektonicznej na mapie, kraju była postrzegana jako miejsce, w którym rzeka jest najważniejszym punktem miasta, a jednocześnie żyje w doskonałej symbiozie z architekturą. Nadbrzeże tak naprawdę będzie żyło tylko wtedy, gdy będzie warto tam przychodzić. Co ciebie tam przyciągnie? Nie ławki, nie park, drzewa i krzaki, tylko fajne knajpki, braserie, dobre sklepy, ciekawe – np. autorskie galerie sztuki, jednym słowem tętniące życiem bulwary, gdzie będzie można przyjemnie spędzać czas, gdzie będzie się chodzić, bo są też miejsca pracy, biura, a nawet mieszkania. Usytuowanie hotelu w takim kompleksie stwarza unikalną możliwość zaprezentowania przyjezdnym Bydgoszczy jako malowniczego nadrzecznego miasta. Jak widać nasza wizja to zdecydowane odwrócenie się w kierunku rzeki. Kolejna galeria handlowa w centrum miasta? Pytasz się o funkcję handlową? Nie mam nic przeciwko temu, pod warunkiem że nie będzie to for-
Legenda
św
ięt
1. Zwycięska wizja mariny zaprojektowana przez grupę architektów ZVIVA
ńs
ka
pom ors k
a
2. Centrum Przyrzecze według projektu
oja
Magdaleny Brzezińskiej z TBI Architekci dla TB.Invest 3. Pralnia chemiczna - projekt ARCH HOUSE dla TB.INVEST 4. Młyny Rothera - inwestor Nordic Development 5. Czterogwiazdkowy Holiday Inn przy Bernardyńskiej,
cie
Realizacja - Budizol
sz
6. Dom Handlowy Jedynak po renowacji
ko
ws
7. Budynek mieszkalny przy ulicy Dworcowej 13. Projekt Danuta
kie
go
Jaroszewska z pracowni Complex dla Apro Investments 8. Centrum handlowe ECE vis-à-vis Opera Nova
li
cz nia
po 9. Apartamentowiec „Rubinowy Dom” w miejscu w
sty
a
starego kina Polonia
20
10. Nowoczesny kompleks mieszkalno-usługowy z hotelem wg
a
sn
zd
icz
przez Lines Architekci
iad
u
iew
nk
dw igi
ny 12. Budynek M w kompleksie kampusu WSG wg projektu Lisiaka
kic
h
sie
13. Nowe Miejskie Centrum Kultury w miejscu byłego kina Orzeł
ec
gd ań
a
a ow orc dw
11. Apartamentowiec przy ulicy Cichej zaprojektowany
sk a
koncepcji KAPS Architekci
bar
ma
y
dw
pla
or
cw
co
oln
w
oś
ci
kie
go
3m
aja
a
ińs
iego
sk
kon
gd
arsk
i
a
rm
ug
ań
str
wa
gar
rci nk
ow sk ie
go
ow ej j a
14. Odbudowana fontanna „Potop”
focha
jagie
llońs
m
sta
farn
a
en
nic
ry p
gro
dz
a
ka
ka
ort
a podwale
dług
zka
a
blank
wały jag
iellońskie
ardy
ńska
ami
bern
pod
toruńska
B4mag. 02 Strona: 7 / 14
Arek Hapka: W takim razie czy istnieje opracowanie zbiorowe traktujące całościowo rewitali-
REWITALIZACJA
zację Bydgoszczy? Stanisław Wroński: Tak, nazywa się „Lokalny Program Rewitalizacji dla Miasta Bydgoszczy”(LPR-B). Chciałbym w tym miejscu zauważyć, że w polskim wydaniu lokalne programy rewitalizacji są u samego swojego źródła obarczone często negatywnym zespołem. Polega to na tym, że programy są dokumentami, służącymi do pozyskiwania głównie środków unijnych, a każde województwo posiada odmiennie zorganizowane spo-
Tekst: Sławek Richert | Znaki: 19442
soby ich sporządzania. W województwie kujawsko - pomorskim jest to bardzo dobrze rozwiązane, ponieważ każde z miast naszego województwa otrzymało określoną pulę środków na działania rewitalizacyjne. My mamy ponad 19 300 000 euro na te cele i w lokalnym programie rewitalizacji decydujemy, na jakie projekty mają być
Węzeł wodny jako największe dziedzictwo miasta.
przeznaczone. W innych województwach jest inaczej. Tworzy się programy rewitalizacji, w których wyznaczane są działania - projekty, ale o środki trzeba konkurować z innymi miastami i to już na poziomie pisania projektów i konkursów oraz ich oceny w urzędach marszałkowskich. Ma to tą negatywną cechę, że projekty, które zostały za-
W dyskusji uczestniczą:
W ramach wydania poświęconego miejskiej przestrzeni zaprosiliśmy do dyskusji specjalistów w zakre-
kwalifikowane (zwycięskie) nie tworzą logiczne-
Grzegorz Kaczmarek
sie rewitalizacji, aby mogli nam wytłumaczyć znaczenie tego procesu. Dyskusja zaprowadziła nas w re-
go, spójnego programu. Jest to taka rewitaliza-
Stanisław Wroński
jony rozważań o poszukiwaniu tożsamości miasta Bydgoszczy, a w jaki sposób przebiegała, publikuje-
cja pączkowa, punktowa. My mieliśmy tą szan-
my we fragmentach poniżej.
sę, że mogliśmy stworzyć wg mnie logiczny, spój-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska
ny, całościowy program, w którym główne środSławek Richert: Dla laika określenie „rewitalizacja” nasuwa skojarzenia z odnawianiem, odrestauro-
ki skierowano na rewitalizację działań związanych
szej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy (Insty-
wywaniem. Czy moglibyśmy doprecyzować to słowo?
z Bydgoskim Węzłem Wodnym.
tut Socjologii) i na UKW w Bydgoszczy (Insty-
Arek Hapka: Może posłużmy się od razu przykładem. Czy realizację projektu budowy pierzei na Sta-
Grzegorz Kaczmarek - socjolog, adiunkt w Wyż-
rym Rynku możemy nazwać rewitalizacją?
Sławek Richert: Czyli można powiedzieć, że
czy w latach 1992-94, działacz na rzecz rozwo-
Stanisław Wroński: Generalnie tak, jak patrząc na układ przestrzenny w ujęciu historycznym, to tak, je-
Bydgoski Węzeł Wodny to dla Bydgoszczy rewi-
ju miasta Bydgoszczy, rozwoju obywatelskości,
śli chodzi o obiekt to nie. Tu musimy rozdzielić, czy mówimy o układzie czy o obiekcie.
talizacyjny priorytet?
uczestnik licznych debat, działacz Stowarzysze-
Grzegorz Kaczmarek: Naturalna różnica w poglądzie na temat rewitalizacji między urbanistami, prakty-
Stanisław Wroński: Zgadza się. Jest to rewitali-
nia Mieszkańców ulicy Augusta Cieszkowskiego.
kami, architektami a np. socjologiem, działaczem społecznym, wynika z perspektywy widzenia. Dla mnie
zacyjny priorytet działań.
Wydał kilka książek, m.in. „Zróżnicowanie spo-
rewitalizacja jest procesem społecznym. Ma ona, zgodnie z nazwą, przywrócić życie przestrzeni w ro-
łeczne a styl życia”, PWN, Warszawa, 1995. Opu-
zumieniu życia społecznego. Natomiast sprawa technologiczna jest dla mnie drugorzędną. Dla prakty-
Arek Hapka: A co ze Śródmieściem?
blikował kilkadziesiąt artykułów z zakresu stra-
ków szczególnie ważne w całym Bydgoskim Programie Rewitalizacji były tzw. obszary zdegradowane.
Sławek Richert: Śródmieście, ale zorganizowa-
tegii rozwoju.
Zastanawialiśmy się, z jakiego punktu widzenia te obszary są zdegradowane – czy socjologicznego, czy
ne wokół Brdy, czyli węzła wodnego.
urbanistycznego. Podążając tym tokiem rozumowania, nie uważam przestrzeni Starego Rynku za zde-
Stanisław Wroński: Generalnie cały mechanizm
gradowaną. Byłoby to poniżające dla prezydenta, gdybym powiedział, że fasada ratusza jest zdegrado-
sporządzania LPR-B polega na tym, że w pierw-
waną przestrzenią.
szej kolejności lokalny program rewitalizacji zo-
tut Nauk Politycznych), wiceprezydent Bydgosz-
Stanisław Wroński - były koordynator do spraw rewitalizacji w bydgoskiej Miejskiej Pracowni
stał podzielony na etapy. Pierwszy etap jest czę-
Urbanistycznej i współautorem pierwszego w Polsce, kompleksowego. lokalnego planu rewi-
Arek Hapka: W miejscu, gdzie planowana jest zabudowa, były kiedyś budynki, których teraz nie ma.
ścią analityczną, w którym poddaliśmy bada-
talizacji sieci dróg wodnych. Autor dużej ilości pu-
Grzegorz Kaczmarek: Zgadza się, ale w średniowieczu tam było jeszcze coś innego. Należy postawić py-
niu całe miasto. To badanie przebiegało na oko-
blikacji w tej tematyce, ekspert naukowy
tanie: do którego momentu wrócić? Jeżeli przestrzeń nabiera nowych funkcji, na przykład placu targowe-
ło dwudziestu wskaźnikach, z których połowa
i praktyczny.
go czy przestrzeni spacerowej, i jeżeli ta funkcja jest żywa, nie trzeba jej rewitalizować. Oczywiście jeże-
była obligatoryjna i wynikała z wytycznych, a dru-
li nie jest negatywna. Gdyby tam pojawiały się zjawiska patologiczne, można byłoby dyskutować, że jest
gą połowę tych wskaźników stworzyliśmy sami.
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska - kierownik
to przestrzeń jeśli nie zdegradowana, to jakoś niepasująca czy degradująca centrum miasta.
pracowni projektów rewitalizacyjnych Wyższej
Arek Hapka: Jak w takim razie sklasyfikować budynek Kaskady?
Sławek Richert: Jakie to są wskaźniki?
Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, doktorantka
Grzegorz Kaczmarek: To jest jeszcze inne kryterium. W tym wypadku powinien się wypowiedzieć archi-
Stanisław Wroński: Między innymi, dotyczą:
UAM w Poznaniu. Praca doktorska, którą aktual-
tekt. Możemy zadać bardzo ciekawe pytanie: czy projekt może być tak brzydki, że degraduje przestrzeń?
świadczeń pomocy społecznej, postępowań eg-
nie pisze, dotyczy problematyki rewitalizacji prze-
Dla mnie może być. Ale wiemy też, że jest to kwestia gustu. Często jest tak, że inwestorzy o zasobnych
zekucyjnych, eksmisji, poziomu bezrobocia, spad-
strzeni miejskiej. Urodzona w Bydgoszczy. Miło-
portfelach budują sobie prawdziwe potworki architektoniczne, które degradują krajobraz. Na przykład
ku i wzrostu ilości mieszkańców i ich dynamika,
śniczka miasta, zaangażowana w procesy rozwo-
nowoczesne technologiczne konstrukcje, czy nawet wiatraki – ekologiczne źródła energii. Dla jednych
oceny problemów edukacyjnych, przestępczości,
ju i rewitalizacji.
jest to cud techniki. Mówią: „Zobacz, jak to pięknie wygląda w krajobrazie”, a inni odpowiadają: „Taki ład-
szczególnie zniszczonego otoczenia czy poziomu
ny mieliśmy widok na las, a teraz tyle tych wiatraków”.
zasobów mieszkaniowych. W ramach tego badania określiliśmy skalę zjawisk kryzysowych w mie-
Studenci Wydziału Architektury Sławek Richert: Rewitalizacja jest jednak dość nowym pojęciem. Czy można powiedzieć, że jeste-
ście. Na tej podstawie opracowaliśmy mapę tych
śmy na początku swojej drogi urbanistycznych przemian, czy jest to może kontynuacja już dużo wcze-
zjawisk, która określa obszary kryzysowe i ich na-
śniejszych założeń?
tężenie. Z mapy tej wynika, że obszar śródmie-
Arkadiusz Hapka
Grzegorz Kaczmarek: Jeżeli się nie mylę, słowo rewitalizacja zrobiło karierę w Europie Zachodniej na
ścia uzyskał 27 punktów. Kolejnym obszar uzy-
Sławek Richert
początku lat 90. W tamtym czasie byłem na jednym z wyjazdów w Bristolu, gdzie oglądaliśmy pierw-
skał tych punktów 18. Różnica ta jest wyjątko-
sze przykłady rewitalizacji przestrzeni i nazywano to właśnie rewitalizacją. Dokładnie to, co przerabia-
wo duża i nie wchodzi w grę popełnienie błędu
my właśnie teraz, 20 lat później.
statystycznego.
Wyższa Szkoła Gospodarki
Z rewitalizacją jest jak z każdą dziedziną nauki. Tak jak możemy powiedzieć, że za Platona postawiono
Grzegorz Kaczmarek: To dokumentuje banalną
w Bydgoszczy
tezy, które mają konsekwencje dzisiaj. Rewitalizacja może być dobrym chwytem marketingowym. Za-
prawdę, że Śródmieście skupia właściwie więk-
uważmy, że o rewitalizacji w takim rozumieniu zaczęto mówić w chwili uruchamiania unijnych środków
szość zjawisk, i pozytywnych, i negatywnych.
pomocowych. Może jest to opinia niepopularna, proszę jednak zauważyć, że również ochroną środowi-
Jest takim tyglem, w którym się wszystko skupia.
ska zajęliśmy się dopiero gdy pojawiły się fundusze. Można nawet powiedzieć, że stało się to modne,
Drugim ważnym aspektem jest wybór kryteriów,
gdy pojawiły się odpowiednie struktury i środki.
jakie przyjmiemy. Co obserwujemy? Czy przestęp-
i Urbanistyki WSG Koordynatorzy B4mag.:
Miejsce:
czość, czy zagęszczenie, czy ilość zieleni, czy degradacje mieszkań. Wytyczne zmieniane przez urzędni-
Grzegorz Kaczmarek: Bydgoszcz nie ma zbyt
inne środki publiczne na działania rewitalizacyjne,
ków z urzędu marszałkowskiego miały decydować o tym, co jest ważne w kontekście przyznania pienię-
wielu takich zasobów jak zabytki gotyku, jak cho-
nie tylko te związane z dotacjami unijnymi. Mia-
dzy na usunięcie problemu. Proszę zauważyć, że jest to również polityczna decyzja. Na Śląsku np. zro-
ciażby Toruń, czy historii martyrologicznej – jak
sto winno stymulować, niektóre obszary do rewi-
biono tak, że wszystkie pieniądze przeznaczono na usuwanie azbestu, czyli rewitalizacja w tym przypad-
Warszawa. Nie możemy tu sztucznie zbyt wielu
talizacji własnymi środkami i winno zachęcać in-
ku była tylko pretekstem, aby wyciągnąć środki z Unii, i tam kompletnie zepsuto tą ideę.
muzeów kreować.
westorów i właścicieli nieruchomości do realiza-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Ważne jest to, że wskaźniki, o których mówił Staszek, dotyczą róż-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Lecz mamy
cji założeń rewitalizacyjnych po przez stworzenie
nych sfer, których dotyczy rewitalizacja. Sfer społecznych, gospodarczych, strefy przestrzennej, czyli zu-
wiele zabytków hydrotechnicznych, których trud-
mechanizmu udzielania dopłat lub ulg, wykorzy-
życia substancji materialnej infrastruktury. Wszystkie te wskaźniki muszą się nałożyć, z różnych sfer,
no szukać w innych miastach. A my w tej na-
stując tzw. Efekt dźwigniowy. Na chwilę obecną,
z różnych wymiarów, aby można było powiedzieć, że dany obszar jest obszarem kryzysowym, który wy-
szej przestrzeni nadrzecznej i miejskiej posiada-
życzę sobie abyśmy dobrze wykorzystali te środ-
maga rewitalizacji.
my sporą ich ilość. W zasadzie na całej rozpięto-
ki, które płyną do nas z Unii Europejskiej.
Stanisław Wroński: „Lokalny Program Rewitalizacji dla Miasta Bydgoszczy”, jego pierwszy etap pozwo-
ści miasta. Tożsamości nadrzecznej przejawiają-
Dominika
lił nam zbadać jak te problemy przedstawiają się na obszarze całego miasta. To jest bogaty materiał po-
cej się w zabudowie, w małej architekturze, w kra-
nież chciałabym, aby dużo się działo właśnie wo-
glądowy, który daje nam pełną świadomość skali tych zjawisk. Część środków przeznaczonych na rewi-
jobrazie jest tak wiele, że trzeba to pokazać, wy-
kół Bydgoskiego Węzła Wodnego, ale nie tylko
talizację dotyczyła zabudowy mieszkaniowej. Zasady wyznaczania tych obszarów i wskazywania pro-
promować.
w jego centralnym punkcie, lecz w sposób rów-
jektów mówiąc wprost psuje ideę rewitalizacji, ponieważ środki głównie przeznaczane są na ocieplanie
Muszyńska-Jeleszyńska:
Ja
rów-
noległy na całej jego długości. Myślę tu zarówno
budynków. Warto w tym miejscu nadmienić, że opracowaliśmy i wyznaczyliśmy dwa rodzaje obszarów
Sławek Richert: Zauważmy, że niewiele miast
o centrum miasta, Kanale Bydgoskim, rejonie
wsparcia, dla zadań publicznych i zadań z dziedziny mieszkalnictwa. Dla zadań publicznych wg rankingu
posiada atut rzeki płynącej przez centrum mia-
Smukały, również o wschodnim odcinku. Chcia-
jest to obszar Śródmieścia a dla mieszkalnictwa są to 3 obszary spełniające kryteria wytycznych: Wyży-
sta. Szkoda byłoby tego nie wykorzystać. A od
łabym, aby pojawiało się coraz więcej inwestycji
ny, Kapuściska i Osiedle Leśne.
Mostu Bernardyńskiego łatwo zauważyć, że
przyjaznych mieszkańcom. Zdecydowanie mniej
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Dlaczego tzw. mieszkaniówka wypacza ideę rewitalizacji? Są to zu-
wszystkie budynki odwracają się od rzeki.
inwestycji typu centra handlowe, które przez usy-
pełnie inne struktury miejskie, są to blokowiska. Na Zachodzie w tym wypadku mówi się o trochę innym
Grzegorz Kaczmarek: Ja powiem inaczej. Więk-
tuowanie stref logistyczno-magazynowych jesz-
pojęciu niż rewitalizacja. Ma ono z nią jakiś związek, ale nazywa się „rehabilitacją blokowisk”. To jest tro-
szość rzek płynie przez centra dużych miast. Na-
cze bardziej odsunęły nas od wody. Życzyłabym
chę inny problem. Są to działania typowo techniczne, jak np. wspomniane docieplenia.
tomiast cechą kultury polskiej ostatnich dziesię-
miastu więcej ciekawych przestrzeni publicznych
Stanisław Wroński: Niemcy nazywają to „regeneracją”.
cioleci jest to, że nie potrafiliśmy nigdy tego wy-
dla mieszkańców. Przestrzeni otwierających nas
korzystać. To natomiast potrafią zrobić doskona-
na rzekę. Tak, aby strefa nadbrzeżna tętniła ży-
le np. Holendrzy. Warto podkreślić, że pan Wroń-
ciem.
REDAKCJA: [ W tym miejscu rozmawialiśmy o mechanizmach dofinansowania działań prywatnych inwe-
ski z Miejską Pracownią Urbanistyczną w Byd-
Grzegorz Kaczmarek: Proponowałbym rozpo-
storów w sferze wspomnianej „mieszkaniówki”. Następnie dyskusja powróciła do tematu „rewitalizacji”,
goszczy próbuje od lat realizować z zespołem
cząć debaty na temat przestrzeni miasta, na te-
omówiliśmy pomysły i możliwości dotyczące ul. Cieszkowskiego i ul. Zaułek ]
ideę przywrócenia miasta rzece i vice versa.
mat pomysłów na poszczególne jego fragmenty. Te modne sformułowania, jakimi są „kapitał ludz-
Sławek Richert: Czyli możemy śmiało posta-
ki” czy „zasoby ludzkie”, powinniśmy wykorzysty-
Sławek Richert: Wróćmy do priorytetów i Bydgoskiego Węzła Wodnego. Za kilka miesięcy rozpoczną
wić tezę w dzisiejszych czasach rozwoju: „Wę-
wać w praktyce. W ramach rewitalizacji przede
się prace inwestycyjne związane z budową nowoczesnej mariny. Czy koszt inwestycji wart jest jednej
zeł wodny jako największe dziedzictwo miasta”.
wszystkim myślę o starym centrum Bydgosz-
imprezy, jaką jest „Ster na Bydgoszcz”? Czy po jej wybudowaniu nastąpi zagęszczenie ruchu wodne-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Zauważmy,
czy. Tej zdegradowanej i degradującej się wciąż
go na Brdzie? Czy możemy oczekiwać dziesiątek łodzi przepływających latem przez centrum miasta
że dzisiaj, poszukując tożsamości, poszukuje się
zabudowy mieszkaniowej. Jest to problem, któ-
i setek turystów odwiedzających dzięki temu nasz region?
przewagi nad konkurencyjnymi miastami. Mia-
rego nie udało się niestety ruszyć, ale być może
Stanisław Wroński: To jest trochę bardziej skomplikowane. Czemu nie przypływają? Bo nie mają gdzie
sta muszą konkurować. Niezależnie od wielkości.
przy kolejnym podejściu można byłoby. Dla mnie
cumować. To Miasto musi wykonać pierwszy ruch w tym kierunku. Trzeba zachęcić, by przypływali do
Wiadome jest, że te, które pretendują do miana
jest to rewitalizacyjny punkt wyjścia. Miasto jest
nas z zachodu tą piękną drogą wodną, a mogą przypływać, aż z Holandii. Dzisiaj turysta „wodniak”, musi
metropolii mniejszej lub większej, mają przywilej
przede wszystkim miejscem zamieszkania i życia
mieć zapewniony podstawowy komfort, jakim jest bezpieczne cumowanie. Sfera socjalna, nie jest na-
i im łatwiej się rozwinąć, łatwiej stawać się konku-
mieszkańców, a dopiero w dalszej kolejności miej-
wet tak ważna jak bezpieczeństwo, ponieważ większość jednostek posiada niezbędne minimum socjal-
rencyjnym. Nie ukrywajmy, my długo jeszcze me-
scem pracy czy rekreacji, bo do tych innych funk-
ne. Wodniak - jeszcze raz to podkreślam, musi być pewny, że jest bezpiecznie, a nie muszę przypominać
tropolią nie będziemy...
cji mamy też inne obszary. Z kolei aby przyzwoicie
nikomu jak pod tym względem widzą nas na zachodzie.
mieszkać, potrzebny jest przyzwoity system ko-
Grzegorz Kaczmarek: Czy może w tej chwili przycumować? Raz może. (śmiech)
Arek Hapka: Chyba że do spółki z Toruniem.
munikacji. Dopóki nie wyremontujemy nawierzch-
Stanisław Wroński: Miasto postanowiło wykonać pierwszy ruch w kierunku zapewnienia bezpieczeń-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Dokładnie.
ni, to będą dewastowane fasady domów, któ-
stwa. Z budżetu miasta została za ponad 3 mln zł wybudowana pierwsza przystań „Gwiazda:. Tam
Miasta podobne do Bydgoszczy muszą upatry-
re są przez to brudzone. Powinniśmy próbować
może cumować już ponad 30 jednostek. Kolejnym etapem będzie realizowana, za 8 mln zł centralna, re-
wać swojej szansy w takich aspektach jak cieka-
w dużo większym stopniu włączać w te procesy
prezentacyjna, prestiżowa przystań (Zawisz) (przyp. red. tzw. Marina), zlokalizowana na Wyspie Młyń-
we położenie czy interesujące w skali kraju za-
mieszkańców, stowarzyszenia, poszczególne śro-
skiej. Kilka lat temu braliśmy udział w międzynarodowym projekcie „In Water”,który miał za zadanie
gospodarowanie. Coś musi przyciągać uwagę.
dowiska, studentów. Poprzez tworzenie organi-
ożywienie wodnego szlaku śródlądowego (Berlin – Kalingrad), odbudowanie nadrzecznej tożsamości
A tym atutem w Bydgoszczy jest niewątpliwie
zacji społecznych czy jakichś ciał doradczych z po-
wszystkich obszarów, które znajdują się wzdłuż tej szlaku wodnego. Czyli od Odry, aż do Zalewu Wiśla-
rzeka. Nasze nadbrzeża są elementem, który
mocą mediów publicznych powinniśmy kształcić
nego i Bałtyku). Kontynuacją projektu są podjęte działania, które nazywano „Porozumienie 6 marszał-
może stanowić tę konkurencyjność.
ludzi, aby uświadomić im, że „To jest nasze mia-
ków”. Marszałkowie województwa zachodnio - pomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko -
Grzegorz Kaczmarek: Czasami jeden silny ele-
sto, nasze podwórka, nasze wspólne ulice”. Niech
pomorskiego, pomorskiego i warmińsko - mazurskiego, podpisali porozumienie w wyniku, którego inwe-
ment jak np. zabytkowa rzeźba potrafi przyciągać
te hasła staną się faktem, aby urzędnicy nie mu-
stując po 200 tyś zł finansują opracowanie koncepcji programowo - przestrzennej dla całej wspomnianej
w dane miejsce tysiące turystów.
sieli za każdym razem decydować za nas. Często
drogi wodnej. Kolejnym etapem będzie studium wykonalności. Opracowanie takiej dokumentacji jest po-
obwinia się polityków, że podejmują za nas nie-
trzebne, aby pobudzić władze centralne do działania. Dzisiaj polityka transportu wodnego, praktycznie
Sławek Richert: Chciałbym każdego z państwa
właściwe decyzje, ale to społeczeństwu niestety
w Polsce nie istnieje. Na szczeblu rządowym jest to nieistniejący problem. Ideą jest złożenie gotowej
prosić, abyście, podsumowując nasze spotkanie,
powinno się wytłumaczyć, że „nasze podwórka”
dokumentacji na stół premiera. Każda z zaangażowanych gmin wzdłuż drogi chce budować przystanie,
zasugerowali, w jakim kierunku powinniśmy
to nasza społeczna przestrzeń i nie należy z nich
hotele i pozostałe niezbędne zaplecze. To już jest wykonywane. Nasze miasto w okresie 2007 – 2015r
zmierzać i jakie decyzje powinniśmy podejmo-
robić przykładowo wysypisk śmieci. •
przeznacza na ten cel ponad 50 mln zł. Niestety samorządy lokalne, miejskie czy wojewódzkie nie są
wać, aby Bydgoszcz stała się zarówno atrakcyj-
wstanie udrożnić tej drogi wodnej za własne środki. Kanał jest za płytki, zamulony, trzeba go pogłębić.
nym obszarem turystycznym, jak i przyjaznym
Musi to zrobić Państwo. W tym celu został stworzony parlamentarny zespół lobbujący ten problem na
miejscem dla mieszkańców. Czy macie jakieś ży-
szczeblu rządowym. Szefem tego zespołu jest Pan Senator Piotr Głowski. Wierzę, że jeżeli samorządy
czenia dotyczące rozwoju na najbliższe lata?
wykonają przyjęte zadania, a do tego otrzymamy wsparcie od Państwa to projekt na uruchomienie że-
Stanisław Wroński: Jako osoba pracująca dla
glugi śródlądowej ma wielkie możliwości powodzenia.
miasta i przez miasto utrzymywana, mogę śmia-
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Trzeba zdawać sobie sprawę, że rozwój turystyki wodnej jest pro-
ło powiedzieć. Nie zawsze procesy rozwoju i re-
blemem lokalnym, regionalnym, ale przede wszystkim krajowym. Jest to wspólna odpowiedzialność.
witalizacji przebiegają idealnie, gdyż nie wszyst-
Grzegorz Kaczmarek: Zauważmy, że jest to piękny przykład rewitalizacji. Wiem, że część ekologów zo-
kie są od nas zależne, ale generalnie kierunek jest
stawiłaby rzekę uformowaną nieregularnie, aby zarastała naturalną roślinnością, lecz żeglarstwo śródlą-
poprawny i uważam, że miasto weszło na właści-
dowe w tym regionie Europy jest zasobem kulturowym. Bliski nam region Europy Zachodniej przez wie-
wą drogę tej realizacji i ma ściśle określony, wła-
ki budował kulturę żeglugi śródlądowej, wykorzystania wody. Kiedyś miała nawet miejsce konferencja
ściwy kierunek. Rewitalizowany Bydgoski Węzeł
„Rzeka jako element kapitału społecznego”. Trzeba tą ideę zdecydowanie silnie promować.
Wodny i rewitalizacja oraz rozwoju przestrzeni
Dominika Muszyńska-Jeleszyńska: Powiedzmy to głośno! Nasze miasto wyrosło na tradycji związa-
nadwodnych to jest nasz priorytet. Miasto stwa-
nej z rzeką.
rza bardzo dobry klimat. Wierzę, że pojawią się
Tekst: Katarzyna Idczak | Znaki: 7274
W toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej, przy gęstej jak budyń gorącej czekoladzie, rozmawiamy o jego ogromnej przestrzeni, dedykowanej nie tylko sztuce. Kuratorzy: Joanna Zielińska (kuratorka programowa CSW w latach 2008-2010), Agnieszka Pindera i Daniel Muzyczuk podsumowują swoją kilkunastomiesięczną pracę i intensywnie myślą o przyszłości. Obok w Pokoju z kuchnią bawią się dzieci.
Czym jest właściwie sztuka współczesna i czy rzeczywiście jest aż tak wymagająca? Jest przede wszystkim sytuacją, a nie obiektem, który zawieszony w przestrzeni stanowi tylko przed-
Kasia Idczak: Budynek CSW „Znaki Czasu” w Toruniu został otwarty dla publiczności w czerwcu 2008
miot czci. Sztuka współczesna jest procesem, a przestrzeń CSW daje warunki do jego zaistnienia. Tak
roku. Na jego budowę wydano 47 milionów złotych, tworząc tym samym przeszło 4 tysiące metrów
naprawdę sztukę można prezentować wszędzie. Można ją pokazywać i z powodzeniem promować rów-
kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Mobilny system ścian, ponad 300 świateł ekspozycyj-
nież w Internecie. Centrum jest bardziej przestrzenią twórczego eksperymentu i miejscem, które umoż-
nych i bogate zaplecze multimedialne – to rozwiązania, dzięki którym możecie zapraszać do współ-
liwia bardzo odważne wycieczki kulturalne.
pracy najbardziej wymagających artystów. Jednak w ciągu 18 miesięcy pokazaliście zaledwie 28 wystaw...
Rozumiem, że przy okazji komercyjnych imprez, jak wystawa „World Press Photo”, chcecie ugrać
Kuratorzy: Specyfika naszej pracy zakłada wielomiesięczne przygotowywanie każdego projektu. Jest
coś więcej?
to żmudny proces, w który zaangażowanych jest wiele osób. Jeżeli jednak chodzi o efekt finalny, któ-
Różnymi kanałami próbujemy przejść płynnie do szerokiej publiczności. Blockbustery, które przyciąga-
ry ogląda publiczność, przywiązujemy niezwykłą wagę do przygotowania architektury wystaw. Każdo-
ją olbrzymie rzesze widzów, umożliwiają nam zainteresowanie publiczności innymi naszymi działaniami.
razowo dostosowujemy przestrzeń wystawienniczą do charakteru projektu, staramy się także zaskaki-
Jednocześnie z „World Press Photo” można zawsze zobaczyć w CSW co najmniej jedną wystawę, któ-
wać widzów.
ra jest propozycją z zakresu sztuki współczesnej i stanowi projekt dla wymagającej publiczności. Stara-
Za przykład może posłużyć sala na pierwszym piętrze, o wysokości ponad 7 metrów. W 2008 roku
my się ciągle balansować między elitaryzmem i egalitaryzmem, co jest powszechną praktyką wśród wio-
w ramach wystawy „Jak się rzeczy mają” prezentowaliśmy tam instalację wideo „Azyl” Juliana Rosefel-
dących współczesnych instytucji tego typu. Jednak nawet „World Press Photo” staramy się robić tro-
da. Na dziewięciu olbrzymich ekranach symultanicznie rozgrywało się dziewięć filmów. Dziś w tej samej
chę inaczej niż wszyscy. Pokazujemy aneksy ujawniające bardziej artystyczną stronę fotografii prasowej;
przestrzeni oglądać możemy spektakularną instalację site-specific, czyli model fabryki opracowany spe-
przybliżamy kulisy warsztatu pracy reporterów. Tak jak w innych aspektach naszej praktyki staramy się,
cjalnie dla tego wnętrza przez Mariusza Warasa (m-city).
aby nasze propozycje były jak najbardziej wielowątkowe – tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Przygotowana wspólnie przez Mariusza Warasa i Krzysztofa Topolskiego spektakularna instalacja site – specific to model fabryki, opracowany specjalnie do największego wnętrza Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu.
Foto: Marcin Szpak
B4mag. 02 Strona: 10 / 14
Czy w programie CSW faktycznie każdy znajdzie coś dla siebie? Naturalnie. Wiele działań skupia się na parterze, który stanowi swego rodzaju bufor. Jest przede wszystkim przestrzenią niebiletowaną, z wyjątkiem pokazów filmowych w kinie Centrum. Znajduje się tutaj księgarnia i kawiarnia, a wkrótce otwieramy mediatekę zaopatrzoną w bogaty zbiór materiałów audiowizualnych. Jednak przede wszystkim jest tutaj Pokój z kuchnią - artystyczno-społeczny projekt długofa-
18 miesięcy po otwarciu CSW zorganizowaliście debatę pod hasłem „Jakiej instytucji sztuki potrze-
lowy. Z jednej strony jest to wystawa współczesnego designu. Meble zostały zaprojektowane i wykona-
bujemy?”. Macie jakieś wątpliwości? A może 18 miesięcy to jak 18 lat i można ocenić dojrzałość
ne przez Tomka Rygalika i jego studio. Projektantom zależało, by nieco przełamać „elegancki” charakter
CSW?
holu, gdzie królują szkło i marmur. Pokój z kuchnią, w którym mieści się również pracowania edukacyjna,
Myślimy raczej o ciągłym negocjowaniu naszego miejsca w krajobrazie miasta, regionu, Polski i świata.
ma zachęcać do działania. Pomóc ma w tym sam materiał, z którego stworzono meble: płyta OSB – two-
To było podsumowanie, ale raczej w kategoriach przemyślenia własnej pozycji. Chcieliśmy określić, jaka
rzywo samo w sobie pospolite i warsztatowe. P+k to żywe miejsce, gdzie przychodzą zarówno miesz-
praca jest przed nami. Czego publiczność oczekuje i czego my potrzebujemy od publiczności. Spotkanie
kańcy Torunia, regionu, jak i turyści. Mamy w ofercie programy edukacyjne, cykle warsztatów i spotkań.
przede wszystkim miało służyć prezentacji priorytetów, w ramach których kształtuje się program, a tak-
Dzieci na przykład rzeźbą w galarecie, a dorośli mogą po prostu poczytać lub przyjść na jedno ze spo-
że filozofii instytucji.
tkań poświęconych muzyce eksperymentalnej. Edukacja i wszelkie działania przybliżające problemy sztuki współczesnej to bardzo ważny aspekt naszego programu. Dbamy o to, aby niemal każdej wystawie
Skoro mówimy o przyszłości. W toruńskim CSW szykują się poważne zmiany...
towarzyszyły przewodniki (można je bezpłatnie pobrać z naszej strony internetowej), a także warsztaty,
Od 1 stycznia przestajemy działać jako instytucja narodowa i będziemy podlegać pod Urząd Miasta
które na różnych poziomach mają przybliżyć poruszaną tematykę. Dział edukacyjny, który tworzą Matyl-
w Toruniu. Zmieni się nasz statut i główny organizator.
da Hinc, Katarzyna Jankowska, Marta Kołacz, i od niedawna Marta Karalus, ściśle współpracuje z twórcami wystaw, co zapewnia spójność propozycji i realizację szerokiej oferty dla publiczności.
Podobno zmiany mają iść o krok dalej i w najbliższym czasie zostanie rozpisany konkurs na dyrektora artystycznego, który miałby zastąpić obecną kuratorkę programową – czyli jedną z was – Joan-
Centrum to przestrzeń dla mieszkańców całego regionu. Co robicie, aby pan ze Żnina, przy okazji
nę Zielńską.
zwiedzania Torunia i Zamku Krzyżackiego, wstąpił również do CSW?
To nie są oficjalne informacje. Możemy tylko powiedzieć, że dwa lata to niezwykle krótki czas na zbudo-
Mamy nadzieję, że Pan ze Żnina czyta lokalne gazety, słucha radia i ogląda telewizję, a zapisując się do
wanie instytucji, programu i zespołu. Dwa lata w przypadku takiego ośrodka to jest absolutnie za mało.
naszego newslettera będzie dostawał regularne informacje o programie.
Mamy już sukcesy, nawiązaliśmy współpracę z prestiżowymi galeriami, takimi jak m.in. Tate St. Ives czy
Na miejscu może też zapytać toruńskich przewodników. Pan ze Żnina musi się gdzieś o nas potknąć. Ale
Hartware Medien Kunstverein. Jednak wiele jest jeszcze do zrobienia, a jeśli w tym momencie przyszła-
naszą publiczność tworzą nie tylko osoby, które interesują się żywo sztuką współczesną. Pokój z kuch-
by nowa osoba, która musiałaby się wdrażać w temat, to stracimy sporo czasu. •
nią jest przestrzenią stworzoną przede wszystkim dla twórczego wypoczynku. Zależy nam, by było to miejsce integracji lokalnej społeczności, platforma do dyskusji i partycypacji.
Na zdjęciu:
Kurator programowy:
Kuratorzy:
Joanna Zielińska
Agnieszka Pindera Daniel Muzyczuk
Z kuratorami CSW rozmawiała Kasia Idczak.
Jak podsumowałaby pani dotychczasowe poczynania instytucji Toruń 2016? Od początku wybrałam model działania na wszystkich polach równolegle - zorganizowałam instytucję praktycznie od zera, jednocześnie realizując szereg małych i jedną wielką imprezę. Na starcie nie miałam ani jednego pracownika, ani księgowości, ani żadnego sprawozdania z dotychczasowych działań – wszystkiego dowiadywałam się z internetu! Trudno uwierzyć, że dopiero w czerwcu wynajęliśmy drugie pomieszczenie i mogliśmy spokojnie pracować, dopiero w sierpniu dołączył do zespołu na stałe Jarek Jaworski. Bazując na swoich kontaktach zagranicznych, stworzyłam świetny zespół tworzący aplikację, w tym ekspertów zagranicznych, stworzyliśmy koncepcję wiodącą dla Torunia; rozpoznaliśmy praktycznie wszystkie środowiska w Toruniu, z wieloma współorganizowaliśmy drobne i średnie wydarzenia, wprowadziliśmy dodatki do gazet przy okazji najważniejszych wydarzeń. Największym sukcesem, który daje mi poczucie spełnienia w roli dyrektora tej instytucji, jest Skyway – gdyby tylko to miało pozostać po moim dyrektorowaniu to jak powiedział jeden z internautów należy mi się pomnik…. Bardzo cieszy mnie TOST. Bardzo udane Święto muzyki, bardzo dobra strona internetowa, wizyta Pomarańczowej Alternatywy – to efekt olbrzymiego wysiłku mojego i całego zespołu. W drodze jest książka, której wydawcą miał być Toruń 2016, m.in. z artykułem Arthura Millera, dystrybuowana praktycznie na całym świecie. Nie zdążyłam przejść do drugiego etapu realizacji tego zadania. Zabrakło mi dosłownie jednego miesiąca! Projekt osiągał już masę krytyczną, o czym świadczy zaangażowanie prasy w ciągu ostatniego miesiąca, a przede wszystkim fantastyczne wpisy na forum – bardzo wnikliwe diagnozy. W moim Tekst: Redakcja B4mag. | Znaki: 10362
pierwszym, marcowym podsumowaniu dla prasy pisałam: „to miasto przypomina wulkan, który za chwilę wybuchnie i dobrze będzie, jeśli stanie się to właśnie w kreatywnym kierunku, połączenia sił i wyobraźni” – stało się inaczej. Nie było aż tak źle, żeby usuwać dyrektora – czyżby środowiskom zabrakło chęci dialogu?! Dały się wkręcić w sprawę polityczną?! W każdym razie instytucja straciła swoją niezależność, pracownicy są teraz urzędnikami przychodzącymi na 8 do pracy, których najważniejszym celem
Redakcja: Pani odejście z instytucji Toruń 2016
manie, każdy indywidualnie. Nie ma więc jedne-
jest zgodność procedur z obowiązującymi przepisami. Co do otwarcia się na świat, to najlepszym symp-
wzbudziło wiele kontrowersji. Proszę zdradzić
go środowiska, mówiącego tym samym języ-
tomem jest zarządzenie o likwidacji w instytucji Skype’a, najbardziej popularnego okna na świat, który
kulisy tej sprawy?
kiem. Występują oni wspólnie w sytuacji zagroże-
był darmową formą rozmów zagranicznych i jedną z nowoczesnych form zarządzania. Wylano dziecko
Olga Marcinkiewicz: Decyzja prezydenta Torunia
nia odcięciem nie tylko od środków finansowych,
z kąpielą. Dlaczego czekałam tak długo? Uważałam, że w tak zindywidualizowanym środowisku należy
mimo wszystko zaskoczyła mnie. Uważałam go
ale przede wszystkim od wpływu na ich rozdział
rozmawiać o konkretach, a takim konkretem miała być ogłoszona w grudniu koncepcja wiodąca. Nadal
za osobę bardzo niezależną, zarówno w stosun-
i wpływu na priorytety co do listy znaczących wy-
wierzę, że udałoby się zintegrować środowiska wokół idei „tradycji rewolucji”, podobnie jak udało nam
ku do mediów, jak i swoich doradców. Wiem, że
darzeń kulturalnych. Tak się stało w przypadku
się wyciągnąć tłumy podczas Skywaya. Zabrakło dosłownie paru tygodni, a powstałaby Rada Programo-
dobrze oceniał moją pracę, stąd dawał mi niespo-
nowej instytucji Toruń 2016, która w opinii śro-
wa, o którą walczyłam od stycznia. Na bazie koncepcji miała powstać nowoczesna identyfikacja wizual-
tykaną, jak się okazało, swobodę działania. Gdy-
dowisk dysponuje dużymi środkami, kierowanej
na, bazująca na kolorze pomarańczowym – rewolucji – i granatowym – nauki, miało powstać nowocze-
by nawet prezydent mnie poparł, musiałabym po-
przez osobę z zewnątrz, która podejmowała de-
sne logo i nowoczesne formy reklamy. Mieliśmy wejść na antenę TVP Bydgoszcz z własnym programem.
stawić miastu trudne warunki – budżet ESK po-
cyzje „bez konsultacji”. Większym problemem jest
winien znaleźć się w jednych rękach, a nie, tak jak
brak osób niezależnych od układów, które mogły-
Jak pani ocenia szanse Torunia w walce o tytuł ESK 2016 po pani odejściu?
do tej pory, w dwóch – Toruń 2016 i wydziału kul-
by wypowiadać się krytycznie o rzeczywistości
To tak jakby przejąć fabrykę, w której dobiegają końca prace nad wynalazkiem i usunąć głównego wyna-
tury, należy przywrócić wydział promocji lub wy-
kulturalnej miasta i tworzyć tak zwany zdrowy
lazcę. Wszystko zależy od wiedzy i intuicji osób przejmujących instytucję - od tego, czy nowemu dyrek-
nająć firmę, która zajmie się kompleksowo pro-
ferment. Wygląda na to, że takie jednostki albo
torowi uda się kontynuować i co ważniejsze rozwinąć kierunek, który nadałam. Czy poradzi sobie z bar-
mocją miasta. Wydział kultury powinien napisać
same odchodzą z Torunia, albo są z niego usu-
dzo trudnym środowiskiem lub raczej zlepkiem wpływowych osób, które w zależności od sytuacji albo
strategię rozwoju kultury Torunia, dokonać ewi-
wane. Od organizacji zależnej od środków miej-
tą przynależnością grupową się podpierają, albo działają przeciw reszcie, w swoistym końcowym odru-
dencji twórców, wydarzeń kulturalnych i wyod-
skich nie można wymagać na przykad, żeby kry-
chu wyłącznie własnego interesu. Proszę mnie nie winić, jeśli Skyway nie wyjdzie, ani jeśli Toruń przegra
rębnić dodatkowe dotacje związane ze starania-
tykowała swojego grantodawcę. Trzecim proble-
– jest zdecydowanie wystarczająco dużo czasu, żeby napisać zupełnie nową koncepcję. Pod względem
mi Torunia o tytuł ESK. Nieunikniona była więc
mem środowisk twórczych jest brak recenzen-
formalnym aplikacja jest dużo prostsza niż ta składana do Ministerstwa Kultury. Ale… pomysł, wynala-
konfrontacja z dyrektorem wydziału kultury i wi-
tów wydarzeń kulturalnych. Powstało np. CSW,
zek i kontakty zagraniczne są rzeczą autorską. Wiedziałam jak napisać dobrą aplikację, uruchomiłam sze-
ceprezydentem resortowym, z którym drastycz-
które realizuje ambitny program kuratorski, ale
reg własnych ważnych kontaktów zagranicznych, które trudno będzie podtrzymać. Najważniejsze zosta-
nie różniliśmy się co do rozumienia sensu projek-
nie ma krytyków sztuki, niezbędnych dla wymia-
ło zrobione, ale to szczegóły decydują o sukcesie.
tu i priorytetów mojego działania. Radni Toru-
ny poglądów i edukacji w sferze sztuki współcze-
nia słusznie zauważyli, że instytucja Toruń 2016
snej. Problem niskiego poziomu mediów jest dys-
Jak pani widzi rolę Bydgoszczy w projekcie?
nie jest w stanie koordynować działań projektu
kutowany w całej Polsce. Przeprowadziłam anali-
Bydgoszcz jest przede wszystkim miastem otwartym. Spotkania z prezydentami czy dyrektorami insty-
– przede wszystkim ze względu na usytuowanie
zę pozostałych środowisk, z której wynika jasno,
tucji kultury kojarzę z atmosferą partnerstwa i omawiania konkretów. Moim zdaniem Bydgoszcz posia-
podległe, m.in. wydziałowi kultury, który nie kon-
że współpraca pomiędzy poszczególnymi środo-
da atmosferę europejską, otwartości i świadomości celów i jest doskonałym partnerem Torunia w walce
sultował swoich wydatków na ESK, a po drugie
wiskami biznesu, administracji, naukowymi, orga-
o tytuł ESK. Miasta uzupełniają się pod wieloma względami: oferty kulturalnej, turystycznej, atrakcyjno-
ze względu na bardzo trudne środowisko.
nizacjami pozarządowych również pełna jest na-
ści dla biznesu. Już w tej chwili postrzegane są jako jeden organizm chociażby w raportach Ministerstwa
pięć. Projekt ESK jest idealną platformą współ-
Kultury i nie należy tego lekceważyć. Nie ma sensu budowanie lotniska czy opery w Toruniu to dla mnie
O skłóceniu środowisk toruńskich mówi się od
pracy i dlatego proponowanym przeze mnie roz-
oczywiste, ale też władze regionalne powinny wspierać projekty kulturalne, miękkie, które mają szansę
dawna – co z tego jest prawdą? Środowisko
wiązaniem było wciągnięcie wszystkich tych śro-
tworzyć nowe jakości. W takim kierunku zmierza Europa i świat – bazując na wspólnym zapleczu stawia
twórców zarzucało pani braku dialogu.
dowisk poprzez udział ich reprezentantów w ra-
na tworzenie wartości opartych na największym kapitale – ludziach i to działających wspólnie.
Zacznijmy od środowisk twórczych i bardziej
dzie programowej. Miała ona wypowiadać się
ogólnej refleksji. Faktem, który jest znamienny
w imieniu całego miasta na najważniejsze z punk-
Proszę zdradzić swoje plany na przyszłość?
dla całego kraju, jest de facto brak istnienia ak-
tu widzenia miasta kwestie dotyczące kultu-
Interesują mnie projekty interdyscyplinarne łączące naukę, sztukę, ekologię, z udziałem bardzo szero-
tywnych społeczności, w tym porozumień twór-
ry. Spotkało się to jednak z oporem i licytowa-
kiej publiczności, w tym projekty artystyczne realizowane w internecie – to miała być m.in. druga rewo-
czych, co oczywiście nie oznacza, że nie istnie-
niem się, kto ma ile miejsc w radzie, kto ma po-
lucja dla Torunia. Skyway był jednym z projektów, nad którymi pracowałam od kilku lat i które miałam
ją bardzo twórcze jednostki czy grupy organi-
dać swoje kandydatury jako pierwszy, etc. Zebra-
zamiar włączyć jako bardzo atrakcyjny skarb, w program Torunia. Rozważam obecnie propozycję wspól-
zujące się do pojedynczego projektu. W Polsce
nie 15 autorytetów, osób jak najmniej uwikłanych
nego działania z dwoma miastami zagranicznymi - jednego nominowanego, a drugiego kandydującego
rzadko mamy do czynienia z łączeniem się wokół
w układy, było bardzo trudne. Zdradzę może tyl-
do tytułu ESK. Jednak czuję się bardzo wdzięczna za szansę realizacji kilku fantastycznych projektów,
wspólnej idei, częściej jest to solidaryzowanie się
ko dwie moje propozycje: ks. Piotr Roszak i Pa-
w tym jednego na olbrzymią skalę i za pracę ze wspaniałym, oddanym zespołem, tu w Toruniu! Nie ro-
„przeciwko”, na kilka tygodni, miesięcy – by póź-
weł Łysak. Żałuję, że nie będę miała przyjemności
zumiem manipulacji, polityki i przede wszystkim nieprawdy. Wierzę w możliwość zmiany rzeczywistości,
niej przejść do codzienności, czyli walki pomię-
współpracowania z nimi.
w odpowiedzialność twórców kultury za podnoszenie wrażliwości i wierzę w potencjał ludzi. Torunianie
dzy sobą o środki finansowe, przetrwanie i utrzy-
są wyjątkowi i wspaniali. Dziękuję za to. •
B4mag. 02 Strona: 12 / 14
Tekst: Krzysztof Aładowicz | Znaki: 4983
Czy dopuszczacie do myśli taką możliwość, drodzy bydgoszczanie, że toruński Apator zdobywa tytuł mistrza Polski na żużlu, a wy się z tego cieszycie? Albo czy torunianie są na tyle otwarci, że głośno wyrażają radość np. przy okazji zdobycia przez Bydgoszcz milionów euro na gruntowną modernizację Śródmieścia? Obawiam się, że to tylko utopijne marzenia niewielkiej garstki ludzi, którzy, podobnie jak ja, są wielkimi orędownikami ścisłej współpracy, budowy metropolii, a w dalszej przyszłości może nawet połączenia naszych obu miast. Skąd się bierze mój pesymizm? Byłem ostatnio uczestnikiem konferencji zorganizowanej przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy. Grupa ludzi związana z tą organizacją
Rzeczywiście wydaje się, przynajmniej pozornie,
jako cel nadrzędny postawiła sobie udowodnienie wszystkim, jaka Bydgoszcz jest wielka i wspaniała.
że władze Bydgoszczy i Torunia o taką współpra-
Z kolei Toruń to dla nich „zadupie”, w dodatku szkodliwe dla bydgoszczan. O naszej wyższości świadczyć
cę zabiegają. Ale jednocześnie nie widać na co
ma m.in. fakt, że mamy operę i filharmonię, większą powierzchnię parków czy ilość państwowych zakła-
dzień w ich działaniu wzajemnej troski o siebie.
dów. Ten ostatni argument w okresie gospodarki rynkowej jest wątpliwej jakości i chyba niespecjalnie
W zasadzie trudno się dziwić. Co kilka lat prezy-
jest się czym chwalić. Przyglądałem się temu przedstawieniu z jednej strony ze zdziwieniem - wszak róż-
denci wybierani są przez mieszkańców swoich
ne dziwactwa ludzie głoszą. Mój kilka lat starszy przyjaciel często powtarza, że nie po to rzucał w ZOMO
miast i pałanie przesadną miłością do sąsiadów
kamieniami, żeby teraz nie można było opowiadać publicznie różnych bzdur. Z drugiej jednak strony pew-
może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Choć na po-
na rzecz mnie zaniepokoiła. Część prominentnych osób na sali, nie tylko nie protestowała, ale i przykla-
chwałę zasługuje fakt, że nawet jeśli głośno nie
skiwała głoszonym teoriom. A ci, którzy odważyli się przeciwstawić, szybko przez organizatorów zosta-
odcinają się od szowinistycznych haseł różnego
li odsądzeni od czci i wiary. Kilka dni temu w „Gazecie” odwiedził mnie z kolei czytelnik, który skrytyko-
rodzaju frustratów, to przynajmniej skutecznie
wał moją otwartość na Toruń i stwierdził, że główną przeszkodą do współpracy obu miast jest fakt, że
je ignorują. Prawdą jest, że w przeszłości popeł-
Bydgoszcz jest rodem królewska, a nasi sąsiedzi krzyżaccy. I ten historyczny aspekt sprzed wieków unie-
niono kilka błędów, które dzisiaj utrudniają zacie-
możliwia dobre stosunki.
śnianie więzi. Urbanistycznie w większym stopniu rozwijają się gminy na północ od Bydgoszczy i na
A czy nie można byłoby jednak inaczej? Może warto zdać sobie sprawę z tego, że Bydgoszcz bez Torunia
wschód od Torunia. Czyli oddalamy się, a nie przy-
będzie nic nieznaczącym miastem w środkowej Polsce. Już dzisiaj wielu w kraju zapomina, że istnieje-
bliżamy do siebie. Po wschodniej stronie Grodu
my. Wystarczy obejrzeć prognozę pogody w TVN24, żeby się o tym przekonać. Tak samo szanse Torunia
Kopernika powstaje autostrada, a po zachodniej
na rozwój bez Bydgoszczy są niewielkie. Gdy będziemy się między sobą bić, wygra ktoś trzeci. Przecież
Bydgoszczy znajdzie się droga ekspresowa. To
już dzisiaj jesteśmy świadkami, że warto ze sobą współpracować. Razem – jako aglomeracja – otrzyma-
też nie zbliża. Zdecydowanie korzystniejszy był-
liśmy 100 mln euro na projekt BiT City, w skład którego wchodzi m.in. budowa tramwaju do Fordonu
by układ, gdyby infrastrukturalnie oba miasta cią-
i kolei do lotniska. To m.in. te pieniądze już za trzy-cztery lata pozwolą wsiąść na stacji Bydgoszcz Głów-
żyły ku sobie. A tego dzisiaj w żadnym przypad-
na do nowoczesnego pociągu i w ciągu nieco ponad pół godziny dojechać do centrum Torunia. Dzięki
ku nie widać. To nie pomaga w budowaniu jedno-
wspólnemu wysiłkowi w kieszeni mamy 100 mln euro na budowę spalarni śmieci dla metropolii bydgo-
ści, nie sprzyja pozytywnemu klimatowi tworze-
sko-toruńskiej. To są bardzo konkretne argumenty. Osobno byśmy takiej kasy nie otrzymali.
nia aglomeracji. Mimo wszystko jestem optymistą. Nie brakuje w naszych miastach środowisk, które pozytywnie
Mimo wszystko jestem optymistą. Nie brakuje w naszych miastach środowisk, które pozytywnie nastawione są do idei dwumiasta.
nastawione są do idei dwumiasta. Może nie są tak słyszalne i tak aktywne jak różnej maści krzykacze, lecz skupiają się bardziej na konstruktywnej pracy. I nie trzeba być politykiem, samorządowcem, strategiem, coś dla idei metropolii robić . Bo klimat miast tworzymy my, zwykli mieszkańcy. I myślę, że te klimaty będą się wzajemnie przenikać coraz bardziej. Trudno mi wyobrazić sobie, spacerując po Szerokiej w Toruniu czy zajadając się piernikami pod Kopernikiem, że myślę o tym mieście w kategoriach zagrożenia dla Bydgoszczy, z której pochodzę i którą bardzo kocham. Bo moja miłość nie jest ślepa. Chyba nie jestem jakimś odosobnionym przypadkiem. Nawet jak nie ma nas dzisiaj zbyt wielu, to w perspektywie lat będzie nas przybywać. Proszę tylko nie przeszkadzać nam w budowaniu tego pozytywnego klimatu. •
Ilona Laskowska
Tomasz Kaźmierski
Arkadiusz Hapka
Katarzyna Idczak
Krzysztof Wirszyłło
Sławek Richert
Jakub Chmielewski
Marcin Szpak
Dawid Błażewicz
Krzysztof Aładowicz
W sesji zdjęciowej wykorzystano produkty, wypożyczone dzięki uprzejmości producenta odzieży roboczej Fantazja z siedzibą w Bydgoszczy przy ulicy Inwalidów 51.
Kwartalnik B4mag. numer 02 nakład 5000 szt.
Bardzo trudnym zadaniem jest znalezienie właściwej recepty na zagospodarowanie przestrzeni miasta tak, aby osiągnąć spójność architektoniczną. Jednak przy obserwacji poszczególnych koncepcji aktualnie realizowanych w Bydgoszczy, razi jej kompletny brak. Może warto byłoby podpatrzeć, jak proces rozwoju urbanistycznego wyglądał w innych miastach. Dwa lata temu na zaproszenie Gazety Wyborczej odwiedził Polskę barceloński architekt Ignasi Riera. Zwrócił uwagę na fakt, że Barcelona potrzebowała zaledwie 25 lat, aby z szarego miasta średniej wielkości stać się metropolią. Warto byłoby nadmienić, że głównym elementem powodzenia tak spektakularnego skoku była zawarta ćwierć wieku temu umowa pomiędzy urzędnikami i architektami. Riera wspomniał przy okazji, że realizowany w dalszym ciągu plan rozwoju liczy sobie już blisko 150 lat! Jego ideą jest szacunek wobec tego, co już istnieje, połączony z odwagą i świeżością spojrzenia. Bydgoszcz nie jest wyjątkiem w naszym kraju. Ciągłe konfliktowanie się różnych grup społecznych, ewidentny problem w dążeniu do kompromisu czy brak poczucia społecznej misji zaprzepaszcza kolejne lata i szanse. Podejmowanie odważnych i nowatorskich decyzji niesie ze sobą ryzyko, ale która rewolucja nie obyła się bez ryzyka? Sławek Richert | red. nacz. B4mag.
Wydawca:
Druk:
p o l i g r a f i a
WYDAWCA: Wyższa Szkoła Gospodarki | ul. Garbary 2 Bydgoszcz | tel. 052/567 00 00 | www.wsg.byd.pl PROJECT MANAGER: Arkadiusz Hapka | tel. 504 27 66 75 | arkadiusz.hapka@gmail.com REDAKTOR NACZELNY / ART DIRECTOR: Sławek Richert | tel. 500 232 122 | s.richert@gmail.com REDAKCJA: Ilona Laskowska | Aleksandra Chwastek | Katarzyna Idczak | Tomasz Kaźmierski | Krzysztof Wirszyłło | Krzysztof Aładowicz | Jakub Chmielewski PHOTO: Marcin Szpak KOREKTA: Agata Zwolanowska PROJEKT GRAFICZNY: Dawid Błażewicz | www.materiawlasna.pl | david.blazewicz@gmail.com DRUK: Kunke Poligrafia | ul. Aleja Okrężna 8 | 88-100 Inowrocław | tel. / fax 052/357 49 99 | www.printbynet.pl