ZooBranża Styczeń 2025

Page 1


ZESPÓŁ PANDORY U KOTÓW

RYZYKA

LOGISTYCZNE

W EKSPORCIE

„ALT MEAT” PRZYSZŁOŚĆ W KARMACH

Szanowni Państwo,

witamy w Nowym Roku, będziemy niezmiennie wspierać Wasze działania biznesowe, dostarczać inspiracji i nowinek z rynku krajowego oraz światowego. Bez kreatywności i otwartości na zmiany oraz ciekawych pomysłów trudno mówić o rozwoju w biznesie. Jakie są prognozy na dynamikę branży zoologicznej na 2025 rok? Według raportu Bloomberga dotyczącego globalnych trendów ekonomicznych, wzmocnienie mniejszych rynków i rosnący segment opieki zdrowotnej mogą zwiększyć globalną gospodarkę branży zoologicznej o 5–6%, do ponad 380 mld dol. (352 mld euro) w 2025 r. Trend wzrostowy jest prognozowany do roku 2030, ze względu na umacniającą się pozycję zwierząt towarzyszących jako członków rodziny – reprezentowaną przez trend humanizacji. Kolejnym krajem, który uznał istotność praw zwierząt jest Meksyk. Do konstytucji tego kraju wprowadzono w grudniu poprawki dotyczące dobrostanu zwierząt, obiecujące ochronę, dobre traktowanie i opiekę nad zwierzętami oraz zakazujące znęcania się nad nimi. Stany Zjednoczone pozostają w prognozach najbardziej dynamicznym rynkiem i regionem w globalnej gospodarce zwierząt domowych z 40% udziałem w sprzedaży w branży. Przewiduje się, że osiągnie ona ponad 150 mld dol. (139 mld euro) w 2025 r. Finansiści oczekują, że obniżki stóp procentowych i nowa administracja w USA ułatwią fuzje i przejęcia (M&A) w nowym roku, a branża zoologiczna może na tym skorzystać. Co dla nas ważne, Europa ma pozostać drugim co do wielkości regionem w branży, obejmując jedną trzecią rynku. Bloomberg szacuje, że w 2025 r. 54% europejskiej populacji zwierząt domowych będą stanowiły koty, w porównaniu z 49% w USA. Posiadanie zwierzęcia domowego w Europie jest tańsze niż w USA, roczny koszt posiadania psa obliczono na 739 euro (798 dol.), a kota na 500 euro (540 dol.). Bank Morgan Stanley przewiduje, że zarówno w USA, jak i w Europie osiągniemy 14% wzrost posiadania zwierząt do 2030 r. Rynek chiński ma wzrosnąć o 6 punktów procentowych, a Chiny będą stanowić ok. 10% rynku światowego. Analitycy szacują, że warto zainteresować się

tym krajem, ponieważ rośnie tam liczba posiadanych zwierząt domowych – dotyczy to zwłaszcza kotów, a co za tym idzie – zainteresowanie ofertami produktowymi dla nich. Uwagę zwraca też pozostała część świata, ponieważ branża zoologiczna w Ameryce Łacińskiej, Azji i Afryce może osiągnąć wartość 98 mld dol. (91 mld euro) w 2025 r., co stanowi 7% roczny wzrost, a dalszy niewielki wzrost jest przewidywany. Chyba nikogo nie zdziwi, że dominującym segmentem na rynku będą karmy i przysmaki, zwłaszcza kategorii premium. Odporność branży zoologicznej na kryzysy gospodarcze według analityków pokazuje, że korzyści dla branży prawdopodobnie mają tzw. długi ogon. Oznacza to osiąganie ogromnych zysków poprzez sprzedaż trudnych do znalezienia, trwałych produktów w małych ilościach szerokiej bazie konsumentów, zamiast sprzedaży dużych ilości kilku popularnych produktów. Kategoria zwierząt domowych pozostaje atrakcyjną i defensywną inwestycją zarówno w sektor karm, jak i innych produktów, a także opieki weterynaryjnej, ubezpieczeń i innych usług. Weterynaryjny rynek europejski jest wyceniany na około 40 mld dol. (38,5 mld euro), co czyni go drugim co do wielkości na świecie. Do tego oczekuje się, że wzrośnie on o 6,4% do 2027 r., zgodnie z badaniem przeprowadzonym w 2022 r. przez firmę Renub Research. Odzwierciedla to wspomniany wcześniej wzrostowy trend segmentu opieki nad zwierzętami i personalizowanej opieki medycznej. Według raportu Cognitive Market Research, oprócz wymienionych wyżej czynników stymulująco na ekspansję i dywersyfikację europejskiego rynku zoologicznego wpływa nacisk na zrównoważony rozwój i produkty przyjazne dla środowiska, napędzając rozwój segmentów rynku zoologicznego, które koncentrują się na opcjach odpowiedzialnych środowiskowo i wolnych od okrucieństwa – cruelty free.

Życzymy Państwu wykorzystania dobrej passy branży zoologicznej dla rozwoju biznesowego w Nowym Roku oraz satysfakcji z pracy!

Zapraszamy do lektury nowego numeru „ZooBranży”.

W numerze

03 Od redakcji

06 Echa Branży

10 Ryzyka logistyczne w transporcie

16 Najważniejsze kompetencje miękkie pożądane w biznesie

20 Klucz do serc (i portfeli) – model DISC jako narzędzie do tworzenia angażujących treści

24 Jak radzić sobie z trudnym klientem?

28 Niezbędne kwasy tłuszczowe i ich znaczenie w organizmie psa i kota

34 „Alt meat” – przyszłość w karmach dla zwierząt domowych?

40 Czy mogę pogłaskać pieska? Zasady postępowania z psami

44 Zastosowanie kannabidiolu (CBD) u psów i kotów

50 Zespół Pandory u kotów

54 Telazjoza

60 Jak skutecznie i bezpiecznie odchudzić gryzonia? Poradnik dla odpowiedzialnych opiekunów

64 Lamprologus meleagris – rozmnożenie i obserwacje z hodowli

68 Co nowego na rynku?

74 Krzyżówka

Adrianna Iwan

Mgr mikrobiologii, technik weterynarii, zoopsycholog, studentka medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, współpracuje z Fundacją Badamy Suplementy.

Łukasz Kiraga

Lekarz weterynarii, specjalista użytkowania i patologii zwierząt laboratoryjnych, doktor nauk rolniczych. Adiunkt w Zakładzie Farmakologii i Toksykologii Instytutu Medycyny Weterynaryjnej SGGW. Kierownik zwierzętarni, osoba nadzorująca w ośrodku przebieg eksperymentów in vivo. Popularyzator wiedzy dotyczącej preparatów konopnych i ich zastosowania w weterynarii. Kiedyś także hodowca konopi odmian włóknistych.

Gniewomir Kuciapski

11 lat doświadczenia w sprzedaży eksportowej, z czego połowa przypada na branżę zoologiczną. Druga połowa życia zawodowego to doradztwo. Specjalizuje się w zakresie sprzedaży, marketingu i strategii, a główne specjalności to Revenue Growth Management, Zintegrowane Planowanie Biznesowe oraz eksport i zarządzanie wielokulturowe.

dr n. wet. Agnieszka Kurosad

Obecnie pracuje w dziale R&D Vet Planet Sp. z o.o.; wcześniej adiunkt UPWr., autor i współautor publikacji naukowych i popularno-naukowych, w tym trzech książek, związanych z żywieniem i dietetyką zwierząt.

Lifterka

To wsparcie Twojego zespołu na drodze do różnorodności, zaangażowania i skuteczności. Team: Agnieszka Łuczka-Sękulska, doświadczona menadżerka, trenerka, od lat wspiera rozwój neuroróżnorodnych i skutecznych zespołów, zapalona akwarystka, opiekunka dwóch kotów i psa. Marta Szoplińska, absolwentka kierunku Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, trenerka, specjalistka od wspierania pokolenia digitarian (zetek) na rynku pracy, opiekunka kota.

Dominika Maciejak

Pasjonatka handlu detalicznego, trenerka, blogerka. Pomaga zwiększyć sprzedaż w sklepach stacjonarnych, internetowych oraz omnichannel. www.skillpoint.pl

Natalia Młodnicka

Behawiorystka, trenerka i zoopsycholożka psów. Absolwentka Polskiej Akademii Zoopsychologii i Animaloterapii w Krakowie. Od lat związana z branżą zoologiczną. Prowadzi bloga Na każdą łapę, gdzie dzieli się wiedzą z zakresu wychowania oraz opieki nad psami. Prywatnie opiekunka dwóch psów.

mgr Berenika Niesłuchowska-Kasprzycka

Dietetyk zwierzęcy, specjalizuje się w żywieniu psów i kotów. Układa plany żywieniowe zarówno dla zdrowych, jak i chorych zwierząt. Dyplomowana behawiorystka kotów, ukończyła studia podyplomowe na WSE w Krakowie. Autorka edukacyjnego bloga Kotuszkowo.pl. Prywatnie opiekunka trzech kotów i pieska.

mgr inż. Paweł Wróblewski

Katedra Genetyki i Ochrony Zwierząt, Instytut Nauk o Zwierzętach, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Od najmłodszych lat związany z akwarystyką. Pasjonat i hodowca pielęgnic z jeziora Tanganika.

dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego IMW SGGW w Warszawie. Interesuje się tematyką nowej żywności, badaniami konsumenckimi, zagadnieniami One Health i wpływem produkcji żywności na klimat. Pasjonatka kynologii, jeździectwa oraz teatru.

Laura Zarzyńska

Studentka psychologii na prestiżowej warszawskiej uczelni humanistycznej. Pasjonatka zwierząt – jest opiekunką psa chihuahua oraz gryzoni. Interesuje się psychologią biznesu, kryminologią, dobrą książką, sztuką oraz filmem.

Aqua Project: najnowsze trendy w branży akwarystycznej w Zoomark 2025. Innowacja, technologia, design i zrównoważony rozwój

Rynek akwarystyczny nieustannie się rozwija. Po kilku trudnych latach przyszłość rysuje się w jasnych barwach, napędzanych przez szybkie innowacje technologiczne w branży akwarystycznej i kluczowe zaangażowanie w zrównoważony rozwój.

Branża akwarystyczna po raz kolejny znajdzie się w centrum uwagi w strefie Aqua Project podczas nadchodzącej edycji Zoomark. Znajdująca się w  hali 29. strefa Aqua Project będzie obejmowała główne włoskie i międzynarodowe firmy z sektora akwariów i terrariów, które zaprezentują swoje najważniejsze innowacje. W przestrzeni Aqua Project odwiedzający będą mogli podziwiać akwaria nowej generacji i zapoznać się z najlepszymi produktami, jakie branża ma do zaoferowania, od karm zapewniających kompletne, zbilansowane formuły żywienia ryb, po zaawansowane technologicznie akcesoria, które zwiększają efektywność energetyczną i cechują się nowoczesną estetyką. Prestiżowe włoskie i międzynarodowe firmy prezentujące się w strefie Aqua Project w Zoomark 2025 to wiodące marki, takie jak Amtra, Aquael, Aquarialand, Aquatlantis, Artemia Koral, Askoll, Dajana Pet, Ferplast, Funhobby, Newa, Prodac, Red Sea, Sanko, Sera, Teco, Tropical, Zoo Med i wiele innych.

Obszar Aqua Project skorzysta również z zupełnie nowego układu Zoomark, opartego na trasach tematycznych, podkreślających najciekawsze trendy rynkowe, takie jak zrównoważony rozwój, jakość i innowacje, zaprojektowanych w celu optymalizacji wrażeń odwiedzających i zapewnienia wystawcom stałego przepływu gości, zachęcających do proaktywnych działań firmy prezentujące swoje produkty i rozwiązania. Targi Zoomark odbędą się w BolognaFiere od 5 do 7 maja 2025 r.

Mała mięsna przekąska, wielka przyjemność! Josera Meat Snacks to pyszna nowość w asortymencie marki

Josera wprowadziła do asortymentu nową linię produktów. Josera Meat Snacks to przekąski z wysoką zawartością mięsa dla psów.

Początek roku to dobry moment na wypróbowanie nowości produktowych. Opiekunowie czworonożnych przyjaciół chętnie sięgają po przekąski dla swoich pupili. Niezależnie od tego, czy chodzi o trening, sprawienie radości między posiłkami, czy małą przekąskę, mięsne nowości od Josery są idealną propozycją dla psów każdej wielkości. Pyszne, miękkie i bardzo mięsne przekąski już niedługo będą dostępne w ofercie na Josera.pl

Linia Josera Meat Snacks obejmuje 4 różne warianty produktów, każdy w 3 pysznych smakach do wyboru: wołowina, indyk lub kurczak.

Mięsne batony Meat Bars

Meat Bars to delikatnie suszona przekąska w formie batonów o wysokiej zawartości mięsa i podrobów – 95% (w tym 90% mięsa). Wzbogacona w witaminę E oraz L-karnitynę receptura jest doskonała dla aktywnych psów. Nie zawiera zbóż i cukru. Dzięki miękkiej strukturze baton może być indywidualnie porcjowany.

Mięsne kąski Meat Chunks

Meat Chunks to z kolei pyszne kąski, delikatnie podsuszone o wysokiej zawartości mięsa i podrobów – 95% (w tym 90% mięsa), które idealnie sprawdzą się jako przekąska nagradzająca. Witamina E oraz L-karnityna sprawiają, że Meat Chunks są doskonałe dla aktywnych psów. Receptura nie zawiera zbóż oraz cukru. Kąski są wstępnie porcjowane, gotowe do podania pupilowi.

Mięsne serca Meat Hearts

Meat Hearts to miękkie, soczyste przekąski w uroczym kształcie serca dla wszystkich rozmiarów i ras psów o wysokiej zawartości mięsa i podrobów – 95% (w tym 70% mięsa). Są doskonałe jako przekąski treningowe na każdy dzień, a dodatkowo zawierają witaminę E oraz L-karnitynę dla aktywnych psów. Charakteryzują się niskokaloryczną recepturą, bez zbóż oraz cukru.

Meat Bites Mini

Miękkie i soczyste przekąski Meat Bites zostały specjalnie zaprojektowane dla małych psów. Są doskonałe jako przekąski treningowe na każdy dzień, a dodatkowo zawierają witaminę E oraz L-karnitynę dla aktywnych psów. Ich bezzbożowa i bezcukrowa receptura charakteryzuje się niską kalorycznością. Zawartość mięsa i podrobów wynosi 95% (w tym 90% mięsa).

Oferta handlowa i promocyjna jest dostępna u Przedstawicieli Handlowych Josera petfood Sp. z o.o.

Nowa odsłona miesięcznika „Co w BIOFEED piszczy?” już dostępna!

BIOFEED odświeża swój magazyn „Co w BIOFEED piszczy”. Wprowadzony przed kilkoma miesiącami periodyk trafia do właścicieli sklepów zoologicznych w całej Polsce. Do tej pory prezentował nowości oraz bieżące wydarzenia zoologiczne, w które zaangażowany był BIOFEED. Od nowego roku zostaje zmieniona formuła, kluczowym elementem, obok informacji o nowościach, będą regularne promocje produktowe oraz artykuły poradnikowe. Styczniowy numer magazynu „Co w BIOFEED piszczy” dotarł już do właścicieli sklepów zoologicznych. Kolejne wydania będą regularnie pojawiać się na początku każdego miesiąca. Magazyn, trafiając bezpośrednio do sklepów zoologicznych, ma za zadanie wspierać właścicieli oraz sprzedawców w bieżącej pracy. To idealne narzędzie, by zainteresować odbiorców nowościami i zachęcić ich do wyboru najlepszych produktów dla swoich pupili. b2b.biofeedzoo.pl/

BIOFEED po raz kolejny pomaga zwierzakom – III edycja akcji „Łapa w łapę”!

BIOFEED ogłasza start III edycji akcji „Łapa w łapę”, tym samym kontynuując swoje zaangażowanie w pomoc bezdomnym zwierzętom. Tym razem wsparcie trafi do zwierząt z Fundacji Pod Psią Gwiazdą w Kłodzku oraz Schroniska w Borku.

Jak to działa?

Każdy zakup karmy Euphoria lub Tasty Life na stronie www.biofeedzoo.pl ma znaczenie – dosłownie. BIOFEED przekazuje środki na karmę według prostej zasady:

• 0,4 kg lub 0,6 kg -> 0,5 zł

• 1,5 kg -> 1 zł

• 2 kg lub 3 kg -> 5 zł

• 8 kg -> 6 zł

• 12 kg lub 15 kg -> 10 zł

Im większe opakowanie, tym większa pomoc – to proste, a zarazem niezwykle skuteczne. Akcja trwa od 1 stycznia do 31 marca i jest świetną okazją, by włączyć się w coś naprawdę dobrego.

Dzięki wsparciu klientów BIOFEED udowadnia, że razem można osiągnąć więcej. Każdy zakup to krok w stronę lepszego życia dla zwierzaków, które na to czekają. Łapa w łapę – działajmy razem! https://lapawlape.biofeedzoo.pl/

Kontynuacja współpracy Interzoo z Petfood Forum

WATT Global Media, organizator Petfood Forum, oraz organizator Interzoo Pet Industry Services – Wirtschaftsgemeinschaft Zoologischer Fachbetriebe GmbH (WZF) przedłużyły współpracę do 2028 roku, oferując branży karmy dla zwierząt domowych liczne możliwości nawiązywania międzynarodowych kontaktów i rozwoju biznesu. Najważniejszymi wydarzeniami w ramach współpracy firm będą pawilon Interzoo na Petfood Forum 2025 (28–30 kwietnia) i 2027 (26–28 kwietnia) w Kansas City, Missouri, USA, a także Petfood Forum Europe, które odbędzie się w 2026 i 2028 roku w przeddzień Interzoo w Norymberdze w Niemczech. Konferencja Petfood Forum Europe, która przyciągnęła już setki uczestników z całego świata do Norymbergi w 2022 i 2024 roku na dzień przed wiodącymi na świecie targami Interzoo, została również zaplanowana na poniedziałek 11 maja 2026 r., tuż przed Interzoo 2026 i na dzień przed Interzoo 2028.

Zagrożenia związane z humanizacją zwierząt domowych

Coraz większy odsetek opiekunów deklaruje, że ich zwierzęcy towarzysze są częścią rodziny. Jednak nie należy zapominać, że członek rodziny nie oznacza „mały” człowiek. Zwierzęta, zwłaszcza psy, rozwijają się dzięki strukturze, dyscyplinie i granicom, które odzwierciedlają ich instynkty stadne. Kiedy zacieramy te granice – rozpieszczając je niekończącymi się uczuciami, może to prowadzić do problemów. Bez konsekwentnego przywództwa psy mogą rozwinąć problemy behawioralne, takie jak lęk separacyjny, agresja lub tendencje destrukcyjne. Ta nadmierna humanizacja (już nawet zwana antropomorfizacją) może powodować prawdziwy stres psychiczny u zwierząt, które przystosowują się do świata skoncentrowanego na człowieku, a nie opartego na ich natural -

nych instynktach. Nadmierne szczekanie, kompulsywne zachowania i inne oznaki niepokoju często sygnalizują, że zwierzę zmaga się z oczekiwaniami, których nie jest w stanie zrozumieć.

Branża zoologiczna generuje ponad 140 miliardów dolarów rocznie, głównie napędzana przez opiekunów zwierząt domowych, którzy są zdeterminowani, aby zapewnić swoim pupilom zdrowie i dobre samopoczucie, ale także przez tych, którzy chcą obdarować swoich towarzyszy piękniejszymi rzeczami.

Według pewnego badania ankietowego 63% opiekunów psów uważa, że produkty dla zwierząt domowych są projektowane głównie z myślą o ludzkich preferencjach, co sugeruje, że branża często zaspokaja pragnienia opiekunów zwierząt domowych, zamiast skupiać się wyłącznie na tym, co jest najlepsze dla zwierzęcia. Krytycy twierdzą, że traktując zwierzęta domowe jako substytuty ludzi, ryzykujemy ignorowanie ich odrębnych potrzeb jako zwierząt. Kiedy zwierzęta są postrzegane przez pryzmat ludzkich emocji, możemy osłabić ich zdolność do angażowania się w naturalne zachowania niezbędne dla ich dobrego samopoczucia. Specjaliści branży zoologicznej powinni zachęcać klientów, aby:

• Wybierali produkty i usługi, które zaspokajają rzeczywiste potrzeby zwierząt – zdrowie, wzbogacenie i komfort – jednocześnie pozwalając na chwile przyjemności, które wzmacniają więź między człowiekiem a zwierzęciem.

• Kształcili się w zakresie specyficznych potrzeb różnych gatunków i ras, aby mieć pewność, że miłość przekłada się na najlepszą możliwą opiekę.

AFIA wspiera AFIC – nową ścieżkę kontroli surowców pasz dla zwierząt proponowaną przez FDA Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Paszowego (AFIA) pozytywnie odniosło się do nowego programu FDA Animal Food Ingredient Consultation (AFIC), który zastępuje poprzedni proces FDA-AAFCO, podkreślając znaczenie jasności i elastyczności przepisów. Program AFIC ma na celu zminimalizowanie opóźnień w zatwierdzaniu składników, zmniejszenie niespójności w przeglądach i zapewnienie bezpieczeństwa składników żywności dla zwierząt. Zapewnia on ustrukturyzowaną ścieżkę dla innowatorów składników do konsultacji z FDA i przedkładania wymaganych danych dotyczących bezpieczeństwa przed wprowadzeniem produktów na rynek. Program ogłoszono poprzez Guidance for Industry (GFI) 294. GFI 294 określa rodzaj danych potrzebnych do oceny i nakreśla rolę FDA w ocenie zgłoszeń, odpowiadając na długotrwałe obawy branży dotyczące wydajności i przejrzystości procesu zatwierdzania.

Link do GFI 294 tutaj: /https://public-inspection.federalregister.gov/2024-31525.pdf

Dołącz do MyPetStory.Trade i buduj lojalność klietnów w aplikacji mobilnej z użyciem Twojego kodu sklepu oraz wzmacniaj współpracę z dostawcami.

Znajdź dostawców i przedstawicieli Sprawdzaj wiadomości branżowe Więcej informacji na kontakt@mypetstory.pl

RYZYKA LOGISTYCZNE W EKSPORCIE

Tekst: Gniewomir Kuciapski

Pora na ostatni akord tematyki dla firm, które dopiero zaczynają lub chciałyby zacząć eksportować. Zakładam bowiem, że jeśli ktoś jest już przynajmniej średnio doświadczonym eksporterem, jest bardziej świadom wyzwań, z którymi mierzy się eksporter i jak mogą się one różnić od sprzedaży z półki sklepowej lub w granicach Polski.

OTIF, czyli parametr mierzący terminowość i kompletność dostaw, szczególnie w gospodarkach zachodnich, jest jednym z kluczowych parametrów oceny jakości dostawcy. Jeśli zdaniem naszego klienta nie gwarantujemy wystarczająco dobrego wyniku OTIF – liczmy się z tym, że wypadniemy z listy priorytetowych dostawców, szczególnie jeśli nie dostarczamy czegoś, czego nie da się zastąpić produktem konkurencyjnym.

Przypomnę, że w poprzednich miesiącach przyjrzeliśmy się bliżej ryzykom operacyjnym, kulturowym, finansowym i prawnym, czyli temu, jak rozpoczęcie eksportu może wpłynąć na działalność operacyjną przedsiębiorstwa, jak inaczej trzeba podejść do sprzedaży w krajach, które komunikują się i odbierają komunikaty inaczej niż my, jak poradzić sobie z innymi systemami prawnymi oraz z obawami, że nie otrzymamy zapłaty za potężną przesyłkę. Dzisiaj kilka słów o wyzwaniach logistycznych – czyli o tym, jak wysłać coś daleko, aby wszystko dotarło na czas, w całości lub aby po prostu nie zginęło w nieznanym bliżej miejscu.

Terminowość

Zacznę od tego, że może z wyjątkiem rynków, na których czas ma stosunkowo niewielkie znaczenie, kwestia terminowości nabiera z biegiem lat coraz większego znaczenia. A o ile wysłanie z Gdańska do Bydgoszczy czy nawet z Przemyśla do Szczecina w taki sposób, aby towar dotarł na czas nie jest z reguły zbyt wielkim wyzwaniem, o tyle zaplanowanie dostaw zagranicznych jest już trudniejsze. Trudniej przewidzieć czas dostawy paczki, palety czy samochodu do odleglejszych krajów UE, przejazdy przez granice zewnętrzne UE bywają bowiem nieprzewidywalne (rozpiętość od kilku godzin do nawet kilku dni), a wysyłki statkiem, pociągiem lub samolotem to jeszcze inne możliwe problemy.

Ryc. 1. OTIF.

Tymczasem OTIF (ryc. 1.), czyli parametr mierzący terminowość i kompletność dostaw, szczególnie w gospodarkach zachodnich, jest jednym z kluczowych parametrów oceny jakości dostawcy. Jeśli zdaniem naszego klienta nie gwarantujemy wystarczająco dobrego wyniku OTIF – liczmy się z tym, że wypadniemy z listy priorytetowych dostawców, szczególnie jeśli nie dostarczamy czegoś, czego nie da się zastąpić produktem konkurencyjnym.

W erze po pandemii Covid-19 jeszcze wyraźniej widać rolę czasu, nawet w sprzedaży internetowej (ryc. 2.). Atrakcyjna cena jest być może nadal wiodącym parametrem, ale daje się zauważyć, że w przypadku bardzo

Stosunek ceny do jakości

2.

Ryc. 3. Źródło: Shiphub, https://www.shiphub.pl/incoterms-2020/, grudzień 2024.

Dostawa DDP oznacza, że my pokrywamy wszystkie koszty aż do magazynu klienta, odpowiadamy też w pełni za towar do momentu jego rozładowania.

Oznacza to, że po naszej stronie jest również kwestia odprawy celnej i pokrycia kosztów celnych oraz wszelkie ryzyka z tym związane – nie tylko dotyczące

czasu trwania całego procesu, lecz także finansowe!

wydłużonych czasów dostaw (np. 1–2 tygodnie) konsumenci potrafią zrezygnować z lepszej ceny na rzecz dostawy trwającej 1–2 dni. Podobnie będzie z wieloma klientami B2B, szczególnie jeśli mają wadliwe systemy planowania i niejednokrotnie zbyt późno spostrzegają braki kluczowych dla nich towarów.

Cóż więc zrobić?

Pierwsze, co mi przyszło właśnie do głowy, to… przesunąć odpowiedzialność na klienta! O ile w Polsce można się ograniczyć do pojęć „franco” lub „loco”, czyli zdefiniowania, czy koszty transportu ponosi nadawca, czy nabywca, a de facto oznacza to również przesunięcie procesu decyzyjnego dotyczącego wyboru środka transportu oraz terminu załadunku, o tyle w eksporcie proces jest bardziej złożony. Wynika to m.in. z tego, że znacząco większe jest zróżnicowanie środków transportu. O ile samochód może przyjechać do naszego magazynu, o tyle statek czy samolot tego nie zrobią (i lepiej, aby nie próbowały…). To z kolei oznacza, że przekazanie ryzyka przy dostawach samochodowych oraz morskich wypada z reguły w innym miejscu i czasie.

Dodatkowo kwestia kosztów, ryzyka i ubezpieczenia, z uwagi na najczęściej znacząco większą średnią wartość jednej dostawy, nabierają większego znaczenia. Dochodzą do tego kwestie dokumentacyjne. Drogowy dokument przewozowy w postaci CMR dopiero od niedawna może mieć postać cyfrową, ale jest to rozwiązanie nadal dobrowolne i w praktyce wielu przewoźników nadal preferuje tradycyjną drukowaną formę. Konosament dla transportu morskiego czy Air Waybill dla transportu lotniczego to równie istotne dokumenty, od których zależy chociażby możliwość odebrania przesyłki przez klienta. Co nieco zaskakujące, digitalizacja każdego z tych dokumentów jest kwestią właściwie bieżącą albo jeszcze niezagwarantowaną, więc zagubienie przez kuriera konosamentu może oznaczać potężne problemy dla klienta, który będzie musiał opłacać opłaty portowe za każdy dzień, kiedy nie będzie mógł odebrać kontenera z portu. A czy nie wróci wtedy do nas z prośbą o pokrycie tych kosztów?

Warunki dostawy

Dlatego pierwsze, co należy rozważyć, to uzgodnienie z klientem warunków dostawy – czy w najbardziej skrajnym i najłatwiejszym dla nas przypadku wydajemy towar na warunkach EXW, czy też przyjmujemy wariant najwygodniejszy dla klienta – a więc DDP? Przy dostawie EXW jesteśmy zobowiązani do wystawienia towaru do odbioru w naszym magazynie. Klient powinien zorganizować i opłacić transport, a nawet teoretycznie załadować towar na samochód w naszym magazynie. W praktyce

najczęściej to i tak my dokonujemy załadunku, ale skoro ryzyko przekazane jest na klienta już w momencie udostępnienia towaru do załadunku, to kto zapłaci za uszkodzony towar, jeśli spadnie on z wózka widłowego np. na burtę naczepy? W praktyce, jeśli to my ładujemy towar na środek transportu klienta, bardziej stosowne są warunki FCA – czyli przekazanie ryzyka i odpowiedzialności za towar w momencie przekroczenia burty naczepy.

DDP z kolei oznacza, że my pokrywamy wszystkie koszty aż do magazynu klienta, odpowiadamy też w pełni za towar do momentu jego rozładowania. Oznacza to, że po naszej stronie jest również kwestia odprawy celnej i pokrycia kosztów celnych oraz wszelkie ryzyka z tym związane – nie tylko dotyczące czasu trwania całego procesu, lecz także finansowe! Jeśli jesteśmy w tym sprawni, a klient płaci więcej za wygodę lub sam nie potrafi odebrać (oclić, opodatkować) przesyłki zagranicznej i musi zdać się na nas – może się to opłacać.

Czy to oznacza, że zawsze musimy walczyć o dostawę na warunkach EXW lub FCA (lub podobnych z kategorii F – więcej szczegółów na załączonej grafice – ryc. 3.)? Otóż nie – jeśli klient jest niedoświadczony, próba przerzucenia wszystkiego na jego stronę może być źle odebrana z punktu widzenia wzajemnych relacji. Choć to nie jest najgorsze. Największy problem pojawi się wtedy, gdy to klient podstawia do nas środek transportu, ale ponieważ może to być np. samochód, który w drodze do naszego magazynu musi przejechać przez granicę zewnętrzną UE, to nijak nie jest w stanie zagwarantować godziny ani dnia podstawienia się tego środka transportu. Jeśli nasze procesy magazynowe są niedoskonałe albo nasze zasoby magazynowe są w pełni obłożone, nie będziemy w stanie być doskonale elastyczni. Co w sytuacji, gdy nasz magazyn jest otwarty przez 12 godzin, średni czas załadunku trwa godzinę, czyli możemy w ciągu dnia załadować jeden samochód, a tymczasem niespodziewanie podjeżdża transport, który szybciej przedostał się przez granicę? Nie będziemy w stanie go załadować. Złość kierowcy bardzo prawdopodobna. Klienta też. Bardziej prawdopodobne jest, że samochód się spóźni o kilka godzin albo i np. jeden dzień. Jeśli miał być dzień wcześniej jako jeden z tych 12 transportów, to zrobi się w magazynie przerwa, której czasem nie uda się zagospodarować innym załadunkiem. A kolejnego dnia już mieliśmy zaplanowane 12 załadunków. Żadnego nie jesteśmy w stanie przyspieszyć. I przyjeżdża ten jeden spóźniony, którego znowu nie jesteśmy w stanie obsłużyć. Klient, nie dość że będzie wściekły na firmę transportową i na celników, dodatkowo będzie wściekły na nas.

Zatem jeśli mamy wolne moce przerobowe i jesteśmy elastyczni, bądźmy odważniejsi z warunkami dostaw

Thamesport Southhampton

Hamburg Bremerhaven Rotterdam ZeebruggeAntwerpia

Hawr

Ajn Suchna

Akaba

Dżedda

Dalian

Xin'Gang

Shanghaj

Gwangyang

Xiamen Ningbo

Jebel Ali Karaczi

Salala

typu EXW czy FCA. Jeśli elastyczności nam brakuje – częściej bierzmy odpowiedzialność w swoje ręce i to my organizujmy transport, wymagając od przewoźników trzymania się określonych przedziałów czasowych.

Planowanie wysyłki towaru

Sam wybór warunków dostawy to jedno, a zaplanowanie, czym w ogóle towar wysłać, to druga sprawa. Samochód jest chyba najłatwiejszy, ponieważ najczęściej mamy z nim do czynienia. Koszula bliższa ciału. Jednak mniejszy problem, gdy jest to cały samochód bezpośrednio od nas i prosto do klienta, a większy, gdy nasz towar jest jednym z wielu na jednym samochodzie. Pojawia się jakiś przeładunek w magazynie przewoźnika lub samochód doładowuje się o kolejnych dostawców. W sytuacji dość jednolitych opakowań i łatwej oceny zawartości przesyłki nie jest to kłopot. Ale gdy towar jest bardzo zróżnicowany i palety są mocno niejednorodne, pojawia się ryzyko złej oceny objętości przesyłki. Jeśli mamy do wysłania trzy palety, przyjeżdża do nas auto załadowane u poprzednich dostawców i okaże się, że zostały wolne tylko dwa miejsca paletowe?

Pociąg jest chyba najrzadziej wykorzystywanym środkiem transportu w branży zoologicznej. Na europejskich trasach jest wygodny i bezpieczny, ale dla wielkogabarytowych załadunków – dla maszyn, dla zboża, dla paliw. Przy eksporcie do Azji może być tańszym rozwiązaniem, ale może być jednocześnie ryzykowny. No i nadal dotyczy raczej produktów droższych i bardziej objętościowych lub masowych – np. alkoholi, słodyczy. Są właściwie tylko dwie trasy, którymi pociągi towarowe mogą dotrzeć na wschód kontynentu azjatyckiego (nie piszę w tym przypadku o innych kontynentach, chyba z wiadomych – geograficznych powodów). Trasa północna przez Białoruś, Rosję, Kazachstan/ Mongolię – mocno ryzykowna z uwagi na obecną sytuację geopolityczną. Znam przypadki, kiedy transport po prostu zaginął w tej trasie i nikt nie potrafił go zlokalizować, a chodziło o kilka kontenerów ze sprzętem RTV. A nawet jeśli nie zaginie, ocena terminu dostawy jest bardzo trudna, a czasami niemożliwa. Trasa południowa z kolei musi przebyć Iran, Pakistan i Indie. A tu problemem mogą być sankcje nałożone na Iran (czy

Nhava Sheva

Ćennaj

Ćottogram

Koczin

Kolombo

Busan

Tokio

Jokohama

Kobe Nagoja

Chiwan Yantian Kaohsiung

Hong Kong

Manila Laem Chabang

Ho Chi Minh

Port Klang Singapur

Dżakarta

nasz towar nie jest nimi objęty?), problemy graniczne między Pakistanem a Indiami oraz między Indiami a Chinami, częste powodzie i uszkodzenia linii kolejowych w Indiach oraz bardzo słaby poziom komunikacji lokalnych władz i przewoźników kolejowych. Ta słabość komunikacyjna oznacza, że w sytuacji jakichkolwiek zaburzeń w transporcie możemy w ogóle nie uzyskać informacji na temat statusu naszej dostawy.

Między łatwym samochodem i trudnym pociągiem są statki i samoloty. Dostawy samolotowe są najdroższe, ale coś za coś. W zamian mamy szybkość i bezpieczeństwo. Trudno mi tu sprecyzować jakieś naprawdę większe ryzyko. Oczywiście katastrofy lotnicze są głośne, ale na tyle rzadkie, że nie zakładałbym problemów w ciemno. Jeśli nasz towar jest na tyle wartościowy, że koszty transportu lotniczego ładnie się „ukryją” w wartości towaru, skorzystajmy. Uważajmy tylko na to, że luki towarowe w samolotach mogą być niskie, a więc i palety z towarem nie możemy spakować na zbyt dużą wysokość. Zdziwienie paletą, której przewoźnik lotniczy nie jest w stanie zapakować na samolot może być dla nas dość niemiłym zaskoczeniem. Dostawy morskie są najbardziej popularne w przypadku eksportu poza Europę. Tanie, z niewielkimi ograniczeniami jeśli chodzi o objętość wysyłanego towaru, dość proste organizacyjnie. Ale czy to oznacza, że nic się za tym nie kryje? Otóż nie. Dowodem na to są nawet ostatnie czasy, kiedy podczas pandemii wielki statek stanął w poprzek Kanału Sueskiego, a obecnie trasa przez Kanał jest permanentnie atakowana przez bojowników Huti z Jemenu. Statki płyną więc znacznie dłuższą trasą wokół Afryki, co nie tylko trwa wyraźnie dłużej, ale jest jednocześnie droższe. Dodatkową komplikacją bywa to, że morski transport kontenerowy jest domeną krajów ze Wschodniej Azji, szczególnie Chin. Jeszcze w 2019 roku cena transportu małego kontenera na trasie między Polską a Chinami wynosiła nieco ponad 1000 USD. A kiedy Chiny zablokowały u siebie większość światowych kontenerów (chcąc mieć gwarancję transportu w trudnych covidowych czasach), cena transportu takiego kontenera w którymś momencie wzrosła nawet ponad dziesięciokrotnie!

Pojawia się tu także temat, który jest wielu eksporterom mniej znany, czyli tzw. rolowanie kontenerów w trans-

Ryc. 4.

porcie morskim. Kiedy eksportujemy np. do Japonii, może wiemy, że statek nie płynie bezpośrednio z Gdyni do Japonii, ale najpierw z Gdyni do jakiegoś większego europejskiego portu (np. Hamburga lub Rotterdamu), a dopiero stamtąd wyrusza w dalszą drogę. Już ta wiedza sprawia, że niektórzy eksporterzy pomijają załadunki w polskich portach, ale zawożą kontener bezpośrednio do Hamburga, bo pozwala to zaoszczędzić nawet 2–3 dni transportu.

Jednak, jak się okazuje, z rzeczonego Hamburga nasz kontener będzie przeładowany jeszcze kilka razy (ryc. 4.)! Na przykład w Jeddah w Arabii Saudyjskiej, w Jebel Ali pod Dubajem, w Singapurze albo podczas podróży dookoła Afryki – w nigeryjskim Lagos oraz w kenijskiej Mombasie. Może być w efekcie tak, że statek statkowi nierówny, np. ten płynący z Hamburga do Lagos jest wyraźnie większy od statku z Lagos do Mombasy. Albo w Lagos czeka więcej kontenerów do załadowania do Mombasy, niż powinno zostać wyładowanych w Lagos jako docelowym porcie z Hamburga. Czyli w dalszą trasę nie wszystko da się załadować. Nasz kontener więc może zostać pominięty i będzie czekał w porcie na kolejny statek. W praktyce sprawny agent jest w stanie – użyję takiego pięknego polskiego słowa – „załatwić”, aby nasz kontener nie został wyrzucony na koniec kolejki, a więc aby nie został zrolowany. Takie rolowanie powoduje bowiem, że czas transportu wydłuża się od godzin do kilku dni w każdym porcie przeładunkowym.

I gorsze wyniki OTIF u naszego przykładowego japońskiego klienta gwarantowane… A że dla Japończyków czas i terminowość są ważne, to „załatwmy” sobie dobrego agenta,

który „pozałatwia” nam rzadsze rolowanie kontenerów!

Co jest skutkiem ubocznym przeładunków?

Zwiększone ryzyko zniszczeń i zagubienia towaru. Zresztą nawet bez przeładunków transport morski jest wysoce narażony na ataki pirackie, sztormy wywołujące wewnątrz źle zapakowanych kontenerów istny armagedon, zalania i zawilgocenia, kiedy okazuje się, że kontener nie jest szczelny (ryc. 5.).

Większość strat to oczywiście różne uszkodzenia fizyczne, ale jak przytoczył Andrew Teoh, poznany przeze mnie na konferencji w Indiach ekspert wyspecjalizowany w logistyce morskiej, aż 1 na 9 kontenerów, które ulegają zniszczeniu… wypada za burtę statku! Co 7 kontener to reefer z nieprawidłowo działającym

układem utrzymywania temperatury, a 9% strat to kradzieże. Brzmi strasznie? Niby tak, ale przez 10 lat mojej pracy w eksporcie zalany miałem tylko jeden kontener, a jeden został zgubiony. Chyba nic więcej. Nie licząc tego, że z 10 kontenerów jabłek wysłanych do Afryki 8 zgniło… Ale to było zbyt dawno, by dzisiaj było nadal prawdziwe, a statystyki zawyża. Co z tego wynika? Raczej powrót do artykułu sprzed dwóch miesięcy i do ryzyk finansowych, w których pisałem m.in. o ubezpieczeniach. Co prawda o ubezpieczaniu klientów, ale będzie to zasadne również przy ubezpieczaniu towaru transportowanego drogą morską. Częstotliwość uszkodzeń jest wyższa niż w transporcie lotniczym, choć może rzadsza niż w transporcie drogowym, ale za to jeśli już się coś stanie, to strata będzie częściej całkowita.

Problemy z chłodzeniem 15%

Kontenery wypadające za burtę 11%

Ryc. 5.

NAJWAŻNIEJSZE KOMPETENCJE MIĘKKIE

NIEZBĘDNE W BIZNESIE

Tekst: Laura Zarzyńska

Aby osiągnąć sukces w biznesie, potrzebne są nam kompetencje. Kompetencje to nasze umiejętności, wiedza oraz zdobyte doświadczenie. Możemy uznać, że kompetencjami nazywa się ogólne predyspozycje danego człowieka – czyli wszystko to, co pozwala na podjęcie się zadania i jego realizację. Możemy je podzielić na dwie kategorie – na kompetencje twarde oraz na kompetencje miękkie. Kompetencje twarde to umiejętności, które są potrzebne do wykonywania danej pracy. Natomiast kompetencje miękkie to przede wszystkim zdolności osobiste, które zdobywamy wraz z naszym rozwojem.

Pracodawcy szukają u swojego pracownika równowagi między umiejętnościami twardymi i miękkimi.

W dobie tak szybko zmieniającego się świata pracodawcy szukają u swojego pracownika równowagi między umiejętnościami twardymi i miękkimi. Choć w przypadku pracy łatwiej jest się nauczyć umiejętności twardych, to i tak rekruterzy biorą pod uwagę umiejętności miękkie, ponieważ mają one duży wpływ na efektywność pracy. Kompetencje miękkie odgrywają kluczową rolę w biznesie, dlatego ich świadomość i próba nauczenia się ich mogą przynieść wiele korzyści. Niżej przedstawiliśmy Państwu osiem kompetencji miękkich, które są przydatne w codziennym funkcjonowaniu w pracy.

• Odporność na stres i radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych.

Jedną z najbardziej pożądanych umiejętności potrzebnych w biznesie jest radzenie sobie ze stresem. Umiejętność szybkiego dostosowania się do kryzysowych i stresujących sytuacji jest na wagę złota. Zarządzenie stresem może nam pozwolić uniknąć wypalenia zawodowego oraz pozwolić nam na osiąganie wysokich wyników. Zarządzanie stresem pomaga również w radzeniu sobie z krytyką ze strony innych osób. Cecha ta jest wysoko ceniona u przyszłych pracowników. • Kompetencje interpersonalne. Dobry pracownik musi posiadać kompetencje interpersonalne, to właśnie one pozwalają nam na przekazywanie jasnych i klarownych komunikatów. Dzięki temu pracownik będzie sobie w stanie poradzić z każdym typem klienta bez wszczynania awantur czy podnoszenia głosu. Dodatkowo, rozwijając te kompetencje, ćwiczymy umiejętność aktywnego słuchania, dzięki czemu możemy lepiej i szybciej wykonywać obowiązki. Dobra komunikacja zarówno z klientem, jak i z innymi pracownikami pozwala na uniknięcie nieporozumień i lepszą pracę. • Praca w grupie.

Umiejętność pracy w grupie jest czymś bardzo istotnym. Chociaż dla niektórych wydaje się to może być nieco dziwną umiejętnością, jednak praca w różnorodnej, wielokulturowej grupie stanowi ogromne wyzwanie. Należy współpracować ze sobą, tak aby nie pominąć żadnego z uczestników i żeby osiągnąć wymagany cel, np. skończenie projektu. Praca w dynamicznym zespole może być trudna i męcząca dla osób, które nie są do niej dostosowane.

• Dobre planowanie i organizacja. Zarządzanie czasem jest bardzo istotne. Ile razy słyszymy od bliskich nam osób, że doba jest dla nich za krótka. Umiejętność efektywnego planowania i organizowania czasu pozwala wydzielić nam czas na wszystkie obowiązki, na skończenie wszystkich zleceń, ale również daje możliwość rozwijania własnych pasji i dbania o nasze życie osobiste. Dbanie o nasz czas pozwala na lepszą produktywność i unikanie opóźnień w realizacji projektów oraz naszych własnych celów.

• Kreatywność. Kreatywność jest to zdolność do tworzenia nowych pomysłów, idei czy podejścia do problemów z innej

perspektywy, często w sposób nieszablonowy. Bycie kreatywnym przynosi wiele korzyści w biznesie, możemy rozwijać niestandardowe pomysły, aby zaskoczyć naszych przełożonych czy konkurencję. Kreatywność jest czymś, co może pomóc firmie wejść na nowe tory i pokazać wszystkim wiele nowych możliwości.

• Biznesowa elastyczność.

W biznesie warto być elastycznym, jednak co to tak właściwie oznacza? Elastyczność to gotowość do zmiany sposobu działania w zależności od sytuacji, warunków czy priorytetów, które w danym momencie nas otaczają. Elastyczność pozwala nam wykonywać wszystkie nasze obowiązki i dokonywać istotnych zmian w razie potrzeby. Jeśli pracujemy w dynamicznej firmie, to elastyczność może nam pomóc w dopięciu wielu projektów czy kryzysowych sytuacji.

• Inteligencja emocjonalna.

Każdy z nas chce, aby jego uczucia i emocje były traktowane poważnie. Dlatego inteligencja emocjonalna jest tak ważną umiejętnością. Polega ona na rozpoznawaniu, rozumieniu i zarządzaniu nie tylko własnymi emocjami, lecz także całego zespołu. Takie zdolności są szczególnie istotne w pracy, w grupie, która sprzyja narażeniu na wiele stresorów czy emocji. Pozwolenie sobie i innym na uwolnienie skrywanych przez nich emocji może pomóc zarówno oczyścić atmosferę, jak i przyśpieszyć pracę. Inteligencja emocjonalna jest istotna w budowaniu relacji w grupie lub firmie, w radzeniu sobie z konfliktami i zarządzaniu stresem.

• Zdolności przywódcze.

Jeśli planujecie lub posiadacie już własny biznes, to najważniejszą kompetencją miękką będą zdolności przywódcze. Jak dobrze wiemy, nie każdy z nas potrafi odnaleźć się w roli lidera, i jest to zupełnie normalne. Umiejętności przywódcze to przede wszystkim zdolność inspirowania, motywowania i zarządzania zespołem, by osiągnąć określone cele. Do tego musimy potrafić być stanowczy i pewni siebie. Aby dobrze przewodzić zarówno zespołem, jak i całą firmą potrzebne są silne nerwy i silny temperament. Zdolności przywódcze są kluczowe dla liderów, którzy chcą skutecznie prowadzić swoje zespoły i organizację. Oczywiście istnieje o wiele więcej kompetencji miękkich. Do równie ciekawych przykładów takich kompetencji należą: empatia, zdolność uczenia się, asertywność, wysoka kultura osobista, logiczne myślenie czy zaangażowanie. W przeciwieństwie do umiejętności twardych umiejętności miękkich trudniej jest się wyuczyć, ponieważ nie są one związane z wykształceniem czy wykonywanym zawodem. Jednak ludzie uczą się całe życie, zatem nigdy nie jest za późno, aby rozpocząć swój rozwój. Kompetencje miękkie stanowią istotny filar w psychologii biznesu. Dzięki nim pracownicy mają różnorodne zdolności, które mogą skusić liderów do ich zatrudnienia. Każda z tych umiejętności przydaje się zarówno w pracy zespołowej, jak i indywidualnej. Jednak to umiejętność odpowiedniego ich wykorzystywania stanowi klucz do naszego własnego rozwoju osobistego.

KLUCZ DO SERC (I PORTFELI)

Model DISC jako narzędzie do tworzenia angażujących treści

W dzisiejszym zatłoczonym świecie marketingu dotarcie do serc (i portfeli) klientek i klientów wymaga czegoś więcej niż tylko chwytliwego sloganu. Potrzebujemy zrozumieć motywacje, preferencje i zaplanować skuteczną drogę dotarcia z informacją. Z pomocą przychodzi model Extended DISC® – narzędzie, które pozwala tworzyć treści odpowiadające potrzebom czterech naturalnych stylów zachowań. W branży petcare, gdzie emocje i relacja ze zwierzęciem odgrywają kluczową rolę, znajomość modelu DISC wspiera sprzedaż i buduje wokół marki lojalną społeczność.

LinkedIn
Marta Szoplińska

Praktyczne stosowanie wiedzy o czterech naturalnych stylach zachowań jest podstawą skutecznej komunikacji. Tworzenie angażujących treści decyduje o powodzeniu wielu przedsięwzięć, nie tylko tych biznesowych. Trudno wyobrazić sobie prowadzenie firmy bez reklam, ulotek czy opisów produktów. To w znacznej mierze od sposobu i jakości komunikacji marki zależy wynik finansowy.

Praktyczne stosowanie wiedzy o czterech naturalnych stylach zachowań jest podstawą skutecznej komunikacji. Tworzenie angażujących treści decyduje o powodzeniu wielu przedsięwzięć, nie tylko tych biznesowych. Trudno wyobrazić sobie prowadzenie firmy bez reklam, ulotek czy opisów produktów. To w znacznej mierze od sposobu i jakości komunikacji marki zależy wynik finansowy. Praktyczne zastosowanie wiedzy o czterech naturalnych stylach zachowań czerwony (D), żółty (I), zielony (S), niebieski (C) pomaga zrozumieć oczekiwania i dostosować komunikaty. Przyjrzyjmy się bliżej potrzebom komunikacyjnym poszczególnych stylów:

• (D) czerwony: Osoby te są skoncentrowane na wynikach, cenią konkrety, krótki i zwięzły przekaz, fakty i korzyści, są nastawione na działanie, szybkie tempo. W komunikacji są bezpośrednie i asertywne.

• (I) żółty: Osoby te są optymistyczne, entuzjastyczne, komunikatywne, towarzyskie, cenią relacje, pozytywny ton i inspirujące historie. Lubią interakcję i nowości.

• (S) zielony: Osoby te są lojalne, cierpliwe, wspierające, cenią harmonię, bezpieczeństwo i sprawdzone rozwiązania. W komunikacji preferują spokojny ton, szczerość i poczucie zaufania.

• (C) niebieski: Osoby te są analityczne, dokładne, cenią fakty, dane, szczegóły i precyzję. W komunikacji oczekują rzetelnych informacji i logicznych argumentów. Preferują komunikację pisemną.

Zrozumienie modelu DISC pozwala na świadome planowanie angażujących treści. Pamiętajmy, że wśród nas jest bardzo mało osób, które reprezentują tylko jeden styl zachowania, większość populacji to osoby korzystające z 2, a nawet 3 stylów. Na rynku istnieje wiele profesjonalnych narzędzi pozwalających wykonać wiarygodne indywidualne profile. Cena jednorazowej analizy wraz z konsultacją waha się w granicach 1500 złotych brutto. Cena zazwyczaj spada wraz z ilością osób, które uczestniczą w badaniu. Lifterka w partnerstwie z Extended DISC® wykonuje analizy indywidualne i zespołowe według scenariuszy sprawdzonych w 40 krajach świata.

Każdy ze stylów zachowań ma swoje preferencje komunikacyjne. Zrozumienie, do jakiego stylu DISC skierowany jest komunikat, pozwala dostosować komunikację i tworzyć treści, które trafiają w specyficzne potrzeby i oczekiwania. Oto kilka przykładów:

DKomunikat skierowany do osoby o stylu "D" (czerwony) powinien być krótki, konkretny i skupiony na korzyściach. Opiekunowie zwierząt o tym stylu są praktyczni, oczekują konkretnych rozwiązań i szybkich efektów. Interesują ich produkty, które poprawią wydajność, oszczędzą czas lub rozwiążą konkretny problem.

Wskazówki praktyczne:

Stosuj krótkie hasła, wyraźne korzyści, np. "Oszczędź 20% na karmie!", "Najlepsza jakość w najniższej cenie!".

Grafika: mocne kolory, dynamiczne zdjęcia. Opisy produktów: Krótkie, zwięzłe, skupione na funkcjonalności i korzyściach, np. „Najszybszy sposób na pozbycie się kłębków sierści!”, „Karma z wysoką zawartością białka dla psów aktywnych”. Podkreślenie kluczowych korzyści, np. "Więcej energii!", "Lepsza kondycja!".

Reklamy: Dynamiczne, z silnym wezwaniem do działania, np. „Kup teraz i zobacz różnicę!”, „Odbierz darmową próbkę!”. Dobra praktyka: Marka karmy dla psów publikuje testy porównawcze różnych karm, prezentując twarde dane o składzie, strawności i wpływie na kondycję zwierząt.

IKomunikat skierowany do osoby o stylu "I" (żółty) powinien być entuzjastyczny, inspirujący i budujący relacje. Opiekunowie zwierząt o tym stylu traktują je jak członków rodziny. Szukają produktów, które podkreślą ich wyjątkową więź ze zwierzęciem. Cenią pozytywne emocje, historie i interakcję. Lubią nowości.

Wskazówki praktyczne:

Używaj pozytywnych haseł, buduj relacje , np. "Daj swojemu pupilowi to, co najlepsze!", "Dołącz do naszej społeczności miłośników zwierząt!".

Grafika: zdjęcia uśmiechniętych ludzi ze zwierzętami, radosne kolory.

Opisy produktów z elementami storytellingu , np. "Stworzona z miłości do zwierząt...", "Receptura opracowana przez ekspertów…”.

Historie klientów: Opowieści o tym, jak dany produkt pomógł zwierzęciu, wzruszające historie adopcji, relacje z wydarzeń.

Media społecznościowe: Interaktywne posty, konkursy, quizy, relacje na żywo m.in. z udziałem zwierząt.

Dobra praktyka: Sklep zoologiczny organizuje sesje zdjęciowe ze zwierzętami, a zdjęcia publikuje w mediach społecznościowych, angażując lokalną społeczność.

SKomunikat skierowany do osoby o stylu "S" (zielony) powinien być spokojny, budujący zaufanie i podkreślający bezpieczeństwo. Opiekunowie zwierząt o tym stylu lubią sprawdzone rozwiązania. Szukają produktów, które są bezpieczne dla ich zwierząt i są polecane przez ekspertów. Cenią harmonię i stabilność. Są lojalni, przywiązani do swoich ulubionych marek. Warto budować z nimi długofalowe relacje, oferować im programy lojalnościowe i zapewniać spersonalizowane doradztwo.

Wskazówki praktyczne:

Rozważ spokojne hasła, podkreślanie bezpieczeństwa i zaufania, np. "Sprawdzone produkty od zaufanych dostawców", "Od lat dbamy o zdrowie Twojego kota", „Zadbaj o środowisko i zdrowie swojego kota z biodegradowalnym żwirkiem…”.

Grafika: stonowane kolory, zdjęcia zwierząt w spokojnych pozach.

Opisy produktów: szczegółowy opis składu, gwarancje jakości, np. "Bez sztucznych barwników i konserwantów", "Testowane dermatologicznie", „Bezpieczne dla środowiska”. Poradniki i artykuły: Szczegółowe informacje o pielęgnacji, żywieniu i zdrowiu zwierząt, porady ekspertów, certyfikaty jakości.

Opinie i rekomendacje: Recenzje innych klientów, rekomendacje weterynarzy.

Dobra praktyka: Sklep zoologiczny współpracuje z lokalnymi weterynarzami, organizując bezpłatne konsultacje i webinary.

CKomunikat skierowany do osoby o stylu "C" (niebieski) powinien być precyzyjny, oparty na faktach i danych. Opiekunowie zwierząt o tym stylu są analityczni i dociekliwi. Potrzebują szczegółowych informacji, danych i dowodów na skuteczność produktu. Wszystkie parametry analizują dokładnie jeszcze przed zakupem.

Wskazówki

praktyczne:

Zamieść precyzyjne opisy, dane techniczne, np. "Karma z 80% zawartością mięsa", "Skład: wołowina, kurczak, ryż...".

Grafika: stonowane kolory, proste elementy, tabele, wykresy.

Składy produktów: Szczegółowe listy składników, tabele wartości odżywczych, badania naukowe, tabele porównawcze, certyfikaty, dane źródłowe.

Specyfikacje techniczne: Dokładne opisy parametrów technicznych produktów, instrukcje obsługi.

Dobra praktyka: Producent karmy dla zwierząt publikuje na swojej stronie internetowej szczegółowe analizy składu karmy, badania kliniczne i certyfikaty jakości.

Zastosowanie komunikacji opartej o model DISC przynosi wymierne korzyści kupującym. Jeżeli dostosujemy się do ich potrzeb, wszyscy czują się docenieni, otrzymują szybką i skuteczną pomoc, co wzmacnia profesjonalizm obsługi i sprawia, że klientki i klienci częściej wracają do naszego sklepu.

Zastosowanie modelu komunikacji opartej o model DISC przynosi wymierne korzyści kupującym. Jeżeli dostosujemy się do ich stylu komunikacji i potrzeb wszyscy czują się docenieni, otrzymują szybką i skuteczną pomoc, co wzmacnia profesjonalizm obsługi i sprawia, że klientki i klienci częściej wracają do naszego sklepu. Mierzalne korzyści wynikające ze stosowania modelu DISC w praktyce możemy podzielić na trzy grupy:

• Zwiększenie sprzedaży to dzięki lepszemu zrozumieniu oczekiwań możemy skuteczniej przekonywać do zakupu.

• Zmniejszenie kosztów reklamacji poprzez indywidualne podejście minimalizujemy błędy w doborze produktów i zwiększamy satysfakcję kupujących.

• Budowanie pozytywnego wizerunku sklepu: Zadowoleni konsumenci polecają sklep innym, co przekłada się na systematyczne powiększanie grona lojalnych kupujących i zwiększenie obrotów. Osoby wracające, chętnie przekażą nam też informacje o jakie produkty warto uzupełnić naszą ofertę.

Wszystkie powyższe wskazówki możemy stosować korzystając z wielu dostępnych sposobów na dotarcie z informacją do naszej grupy docelowej. Sprawdzonymi sposobami na budowanie marki własnej są między innymi:

• Personalizowane newslettery : Sklepy zoologiczne wysyłają newslettery z ofertami dopasowanymi do preferencji klienta (np. karma dla psów ras małych, akcesoria dla kotów).

• Programy lojalnościowe: Oferowanie rabatów i nagród stałym klientom buduje lojalność i zachęca do ponownych zakupów.

• Content marketing : Tworzenie wartościowych treści edukacyjnych na blogu i w mediach społecznościowych buduje zaufanie i pozycjonuje markę jako eksperta.

• Ulotki, materiały reklamowe , gazetki z produktami spełniają rolę informacyjną, dają możliwość przedstawiania ofert promocyjnych.

• Aplikacje mobilne np. Mypetstory pozwalają na promocję, budowanie społeczności, edukację i przesyłanie ofert specjalnych, z uwzględnieniem danych lokalizacyjnych.

Wykorzystanie modelu DISC w tworzeniu treści dla podmiotów z branży petcare pozwala na efektywne dotarcie do różnych grup docelowych. Personalizacja komunikatu, dostosowana do preferencji poszczególnych stylów zachowań, znacząco zwiększa zaangażowanie i konwersję, co przekłada się na realne korzyści biznesowe. Model DISC to narzędzie, które pozwala na skuteczne tworzenie angażujących treści, dopasowanych do czterech naturalnych stylów zachowań. W branży petcare, gdzie emocje i relacja ze zwierzęciem odgrywają ważną rolę, znajomość modelu DISC może znacząco wpłynąć na skuteczność działań marketingowych oraz budowanie lojalnej bazy klientek i klientów. Pamiętajmy, że kluczem jest zauważenie potrzeb, zrozumienie oczekiwań i dostosowanie komunikatu do preferencji naszych odbiorców, a model DISC dostarcza nam do tego wartościowej wiedzy.

Wyzwania przed którymi stają firmy tworzące szeroko rozumiany sektor petcare w Polsce nie ograniczają się jedynie do opisanych powyżej. Warto pamiętać, że inwestycja w tworzenie spójnej kultury organizacji jest kluczem do serc pracowniczek i pracowników, którzy razem budują wiarygodność przedsiębiorstw. W następnym numerze poszukamy odpowiedzi na pytanie czy wdrożenie w firmie komunikacji opartej o model DISC wpływa na budowanie wspierającej atmosfery, zmniejszenie rotacji w zespole i decyzje rekrutacyjne.

ZBUDUJ

JAK RADZIĆ SOBIE Z TRUDNYM KLIENTEM?

Tekst: Dominika Maciejak

Skill Point

Choć obsługa wymagających klientów może być nieprzyjemna, unikanie ich lub ignorowanie to niezawodny sposób, aby wpędzić ich w ramiona konkurencji. Oto kilka powodów, dla których warto pomagać nawet najbardziej rozzłoszczonym klientom: Zysk: Z badania Zendesk wynika, że 61% klientów zwróciłoby się do konkurencji po zaledwie jednym (!) złym doświadczeniu. Pozwalanie rozgniewanym klientom na odejście, zamiast włożenia pracy w zaspokojenie ich potrzeb, powoduje ogólny spadek liczby klientów i mniejsze zyski dla firmy. Koszt: Utrzymanie istniejącego klienta jest tańsze niż znalezienie nowego. Tworzenie doskonałych doświadczeń klientów i pielęgnowanie obecnej bazy klientów tworzy lojalność niezbędną do odniesienia sukcesu w biznesie. Opinia: Wściekli klienci przekazują cenne uwagi na temat Twoich produktów i usług. Kiedy klient jest zdenerwowany, zwykle mówi o tym z brutalną szczerością i dostarcza informacji, które pomogą Ci zidentyfikować obszary wymagające poprawy w Twoim biznesie.

Trudne zachowania

Przygotowałam dla Ciebie zestawienie siedmiu najtrudniejszych zachowań klientów wraz z konkretnymi przykładami i sposobami na radzenie sobie z nimi. 1. Klient oglądacz

Poznasz go po tym, że już po przywitaniu z Twojej strony wyraźnie zaznacza, że chce się tylko rozejrzeć. Często usłyszysz od niego:

Tylko oglądam.

Przeglądam sobie.

Chciałem tylko zobaczyć, co macie.

Gdy widzisz, że klient jest nieco spłoszony i zaczyna od Ciebie stronić, zaproś go do oglądania asortymentu. Powiedz tylko, że będziesz w pobliżu. Bądź niedaleko, wykonując inne czynności służbowe. Oglądanie jest OK. Bądź czujny i dyskretnie wypatruj sygnałów gotowości do nawiązania rozmowy, np. szukania Cię wzrokiem lub dotykania konkretnego produktu. Obserwuj reakcję. Zaprezentuj niezobowiązująco np. specyfikę oglądanej grupy asortymentowej.

Co powiedzieć takiemu klientowi?

• Zapraszam do oglądania. Mam nadzieję, że coś się panu spodoba.

• Tu mamy X, Y, a tu Z. W razie czego proszę pytać.

• Ja też lubię przeglądać. Proszę dać znać, gdy coś panią zainteresuje.

2. Niezdecydowany klient Sprzedawców frustruje właśnie ten typ klienta, bo mają wrażenie, że „zabiera” im tylko czas. Bywa, że klientom czasem brakuje przekonania do zakupu. Wynika to często z:

• braku zaufania do marki,

• poszukiwania najkorzystniejszej promocji,

• porównywania ofert,

• naturalnego braku zdecydowania,

• braku odpowiedzi na nurtujące pytania,

• wątpliwości co do użyteczności produktu,

• pewności, że produkt w wystarczającym stopniu zaspokaja osobiste potrzeby. Co możesz zrobić, gdy doświadczasz niezdecydowania klienta?

1. Podsumuj argumenty przemawiające za zakupem, używając techniki cecha – zaleta – korzyść. Postaw indywidualne korzyści w centrum swojej wypowiedzi. Spróbuj przewidzieć ewentualne zastrzeżenia i zapobiec im odpowiednią prezentacją zalet.

2. Posłuż się obiektywnymi źródłami opinii innych, np. z Google’a, klientów w sklepie www.

3. Odwołaj się do swoich osobistych doświadczeń. Bądź szczery.

4. Zapytaj wprost klienta o wątpliwości i odnieś się do nich. Wykorzystaj wiedzę produktową i doświadczenie.

5. Nawiąż do promocyjnych warunków zakupu i ograniczeń czasowych promocji.

3. Łowca okazji

Ta grupa klientów szczególnie lubi coś „ugrać” dla siebie. Obserwuj, sprawdzaj, jak reaguje na Twoje propozycje. Jeśli zwraca się ku przecenom lub wprost pyta o promocję, będzie to czytelny sygnał, że cena jest ważnym argumentem przy podejmowaniu decyzji zakupowej. W rozmowie z klientem wrażliwym na cenę przydadzą się takie argumenty, jak:

• odniesienia do oszczędności, okazji cenowych, • wszechstronność zastosowań,

• uniwersalność produktów. Poszukuj rozwiązań efektywnych kosztowo. Próbuj stosować w praktyce sprzedaż dodatkową. Pokazuj oszczędności przy zakupie zestawów czy większych ilości towaru.

4. Klient, który podnosi głos Tej osobie zdarza się krzyczeć w rozmowie z Tobą, a nawet użyć obraźliwych sformułowań pod Twoim adresem. Takie zachowania wprawiają nas często w osłupienie, przekraczają nasze granice i budzą emocje: niezgodę, bezradność, frustrację, a nawet złość. Chcąc „wychować” klienta, możesz chcieć powiedzieć: „Proszę o więcej kultury wobec mnie”. Takie stwierdzenia mogą zaognić sytuację i sprzyjać konfrontacji, która nie doprowadzi do niczego dobrego.

Jak sobie zatem radzić? Możesz spróbować świadomej pracy ciszą i milczeniem, aby przeczekać największą eskalację emocji klienta. Sięgnij również po asertywne stawianie granic najtrudniejszym zachowaniom klienta, np. przekleństwom, groźbom czy obelgom.

Co powiedzieć takiemu klientowi?

• Pana zachowanie sprawia, że czuję się niekomfortowo i trudno mi rozmawiać w ten sposób.

• Kiedy pani na mnie krzyczy, nie mogę zająć się tą sprawą, a bardzo zależy mi, żeby pani pomóc.

5. Klient „wyższość” Ten człowiek demonstruje wyższość względem obsługującego. Potrafi negować jego kwalifikacje i możliwości, obraża. Jest apodyktyczny i uważa, że liczy się tylko jego zdanie. Wszystko ma się kręcić wokół niego. Obsługując go, sprzedawca irytuje się i chce „pokazać klientowi”. Bywa, że prowadzi to do konfrontacji. Inną strategią może być robienie „dobrej miny do złej gry”. To do końca nie jest dobre, bo masz poczucie, że coś robisz wbrew sobie. Uśmiechasz się sztucznie mimo wewnętrznego rozdrażnienia. W „zachowaniu twarzy” przydaje się asertywność.

Warto stawiać wyraźne granice irytującym postawom kupującego (np. przerywaniu Twoich wypowiedzi, oczernianiu Ciebie). Rozmawiając z klientem, bądź konkretny, nazywaj swoje emocje i odnoś się do faktów. Wyobraź sobie, co w tej sytuacji zarejestrowałaby kamera, i nazwij to. Co powiedzieć takiemu klientowi?

• Potrzebuję skończyć moją wypowiedź. Kiedy pani mi przerywa, nie mogę wytłumaczyć, jak działa XYZ.

• Widzę, że trudno pana przekonać do mojej propozycji. Co musiałoby się wydarzyć, żeby zmienił pan zdanie?

• Frustruje mnie, kiedy nie dopuszcza mnie pani do słowa i twierdzi, że nie ma do czynienia z profesjonalistką. Chcę pomóc, a pani mi to uniemożliwia.

6. Klient, który atakuje

Takie osoby bez oporów obrażają pracowników i kwestionują ich kompetencje. Potrafią krytykować wiek, płeć, doświadczenie, a czasem nawet wygląd obsługującego. To krzywdzące i frustrujące. Naturalne jest, że tego typu zachowania wzbudzają złość. Najzwyczajniej chcesz jak najszybciej zakończyć kontakt z klientem. Gdy jesteś atakowany, spróbuj nazwać przeżywaną trudność bez polemiki. Czasem sprawdza się przekierowanie rozmowy na inny tor.

WSPARCIE SPRZEDAŻY

Co powiedzieć takiemu klientowi?

• Staram się dobrać najlepszą karmę dla pana pupila. Trudno to robić, kiedy kwestionuje pan wszystko, co robię.

• Przykro mi słyszeć, że uważa mnie pani za zbyt młodego na to stanowisko, mam inne zdanie na ten temat.

• Nie zmienimy mojego doświadczenia w tej chwili, proponuję, żebyśmy wrócili do kluczowych dla pani kwestii.

7. Adwokat konkurencji

Czasem klienci w rozmowie nawiązują do oferty innych firm. Gdy przyjdzie Ci porównywać produkty konkurencyjnych marek, bądź ambasadorem firmy dla której pracujesz. O konkurencji mów w sposób neutralny, a w rozmowie z klientami staraj się podkreślać wyróżniki swoich produktów. Regularnie monitoruj konkurencję, żeby dysponować aktualnymi informacjami.

Co powiedzieć takiemu klientowi?

• Wspominała pani o tym, że produkty kupione u konkurencji nie spełniły pani oczekiwań. Mam nadzieję, że da nam pani szansę. To produkty wysokiej jakości. Mamy wielu długoletnich klientów.

• Każda firma jest w czymś świetna. Nas konkurencja mobilizuje do tego, by być jeszcze lepszym w tym, co robimy.

• Nasza konkurencja ma rzeszę wiernych klientów. Mnie w naszej firmie najbardziej ujęło jednak to, że… Co Ci się przyda w obsłudze każdego z tych klientów?

1. Zachowaj spokój.

2. Bądź empatyczny.

3. Używaj języka korzyści.

4. Koncentruj się na rozwiązaniach.

5. Traktuj każdego klienta indywidualnie.

Aby obsługiwać klientów, potrzebujesz przede wszystkim umiejętności wyciszania emocji, obniżania napięcia u siebie i u klienta, pokazywania merytoryki, która za Tobą stoi, radzenia sobie z roszczeniami oraz domykania rozmów. Zapoznaj się na koniec z bankiem przykładowych technik, które wesprą Twój obsługowy repertuar: Powodzenia!

Zmiany toru rozmowy

Skupmy się na konkretnym rozwiązaniu...

Przeniesienie rozmowy na konstruktywne tory

Doceniania Widzę, że bardzo zależy panu/ pani na dobru zwierzęcia... Zbudowanie pozytywnej relacji Techniki podbijające Twoją merytorykę

Ekspertyzy Pozwoli pan/ pani, że wyjaśnię różnice między tymi produktami... Pokazanie profesjonalizmu

Porównawcza W naszej wieloletniej praktyce zauważyliśmy, że... Uwiarygodnienie swojej wiedzy

Edukacyjna Pozwolę sobie przedstawić kilka kluczowych informacji... Poszerzenie wiedzy klienta Techniki rozładowania napięcia

Neutralizacji Rozumiem pana/ pani zdenerwowanie, przeanalizujmy to na spokojnie...

Zmniejszenie napięcia emocjonalnego

Asertywnej odpowiedzi Nie zgadzam się z pana/ pani oceną i chętnie wyjaśnię, dlaczego... Obrona własnego stanowiska bez eskalacji konfliktu

Pytań naprowadzających Co konkretnie pana/ panią niepokoi w tym produkcie? Precyzyjne rozpoznanie problemu

Techniki rozwiązywania problemów

Propozycji Proponuję, żebyśmy wspólnie znaleźli optymalne rozwiązanie... Zaangażowanie klienta w rozwiązanie

Alternatyw Mamy kilka wariantów, które mogą Państwu odpowiadać... Danie poczucia sprawczości

Konsultacji Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszym rozwiązaniem będzie... Profesjonalne doradztwo

Uspokajania

Techniki podbijające Twój profesjonalizm

Zapewniam, że zajmiemy się tym kompleksowo... Zbudowanie zaufania

Informacyjna Mogę szczegółowo wyjaśnić mechanizm działania tego produktu... Transparentność

Przekierowująca

Widzę, że ten temat wymaga szerszej konsultacji z weterynarzem… Profesjonalne skierowanie do specjalisty

Techniki radzenia sobie z roszczeniami

Stawiania granic Szanuję pana/ pani opinię, jednak nie mogę zgodzić się na... Ustalenie jasnych granic

Wyjaśniająca

Pozwolę sobie wyjaśnić powody naszej procedury... Transparentność działań

Mediacji Proponuję, żebyśmy znaleźli rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony… Kompromis

Techniki zamykające

Podsumowania

Ustalmy więc, że... Zakończenie rozmowy konkretem Pozytywnego zakończenia Cieszę się, że mogliśmy razem wypracować dobre rozwiązanie... Pozostawienie dobrego wrażenia

Technika Wyrażenie Cel
Techniki wyciszania emocji
Lustra Rozumiem, że to dla pani/ pana bardzo trudna sytuacja... Pokazanie empatii i zrozumienia

NIEZBĘDNE KWASY TŁUSZCZOWE I ICH ZNACZENIE W ORGANIZMIE PSA I KOTA

Tekst: Agnieszka Kurosad, dr n. wet. Vet Planet Sp. z o.o.

Niezbędne kwasy tłuszczowe to kwasy, których organizm nie jest w stanie wytwarzać samodzielnie, a które spełniają w organizmie biologicznie istotne funkcje. W przypadku psów są to kwasy linolowy i alfa-linolenowy, a w przypadku kotów i psów rosnących to dodatkowo kwas arachidonowy. Kwasy linolowy (LA) oraz arachidonowy (ARA) należą do rodziny kwasów n-6 (Omega-6), a kwas alfa-linolenowy do n-3 (Omega-3).

Powszechnym źródłem kwasu LA są oleje roślinne, przy czym najwyższa jego ilość znajduje się w oleju z krokosza balwierskiego, słonecznika czy rzepaku.

Warto nadmienić, że kwas ten występuje również w tłuszczu drobiowym.

Rola kwasów tłuszczowych w organizmie

Kwasy tłuszczowe, występując w różnych połączeniach, wchodzą w skład wszystkich błon biologicznych, zapewniając komórkom organizmu właściwą ochronę, możliwość przenoszenia sygnałów czy przezbłonowy transport substancji odżywczych. Niemniej jednak warto pamiętać, że pełną one również wiele innych funkcji w organizmie, takich jak: produkcja i magazynowanie energii, synteza hormonów, udział w reakcjach zapalnych, procesach krzepnięcia itd. Można powiedzieć, że funkcjonowanie większości narządów i układów w organizmie odbywa się z udziałem niezbędnych kwasów tłuszczowych i ich metabolitów.

Źródła i rola kwasu linolowego

Powszechnym źródłem kwasu LA są oleje roślinne, przy czym najwyższa jego ilość znajduje się w oleju z krokosza balwierskiego, słonecznika czy rzepaku. Warto nadmienić, że kwas ten występuje również w tłuszczu drobiowym. Ponieważ kwas LA jest głównym kwasem tłuszczowym ceramidów skóry, to on ma największe znaczenie w uszczelnieniu tej bariery ochronnej organizmu oraz zapewnieniu jej odpowiedniego stanu nawodnienia.

Jego niedobór, bardzo rzadki, może prowadzić do nadmiernego złuszczania się naskórka, utraty napięcia i elastyczności skóry, jak również zmatowienia włosa czy wystąpienia zmian skórnych. Kwas LA wpływa również na profil lipidowy, obniżając stężenie cholesterolu całkowitego, frakcji LDL oraz triglicerydów, podnosząc jednocześnie frakcję HDL. I o ile wpływ na cholesterol jest niezmiernie istotny u ludzi ze względu na ryzyko miażdżycy, o tyle obniżenie stężenia triglicerydów jest ważne w aspekcie ograniczenia ryzyka zapalenia trzustki u psów. Warto zaznaczyć, że w organizmie kwas ten ulega konwersji do kwasu gamma-linolenowego (GLA), określanego jako warunkowo-niezbędny. U zwierząt zdrowych jego endogenna produkcja jest wystarczająca, aby utrzymać właściwą elastyczność i utrzymać odpowiedni stan nawodnienia skóry. Niemniej jednak u zwierząt starszych lub chorych (dermatozy, alergie) aktywność enzymów konwertujących jest zbyt mała, aby wytworzyć właściwą ilość GLA. Dlatego często u seniorów lub u zwierząt z chorobami skóry czy alergią zaleca się podawanie oleju z wiesiołka dwuletniego, ogórecznika lekarskiego, konopi siewnych, żmijowca zwyczajnego czy czarnej porzeczki, będących najlepszymi źródłami kwasu GLA.

Hanna Kantor

Dystrybutor marki

Dyrektor marketingu www.portica.pl

DeliGuard – nowatorski postbiotyk dla psów i kotów

Zawiera unikalne substancje postbiotyczne i wspiera zdrowie układu trawiennego oraz ogólną kondycję psów i kotów.

Można podawać profilaktycznie przez całe życie zwierzęcia lub tylko w przypadku problemów.

• Poprawa trawienia – wsparcie przy zmianie diety, po odrobaczaniu czy antybiotykoterapii,

• Skuteczna pomoc przy biegunkach, zaparciach, wzdęciach i gazach,

• Zdrowa skóra i piękna sierść,

• Lepsze nawodnienie organizmu i regulacja apetytu,

• i nie tylko…!

Łatwy w podaniu, szybkie rezultaty, widoczne już po 10 dniach. Brak skutków ubocznych.

U szczeniąt,

w odróżnieniu od psów dorosłych, endogenna produkcja kwasu

arachidonowego jest niewystarczająca w stosunku do zapotrzebowania, w związku z powyższym musi być dostarczany z pokarmem.

Kwas arachidonowy dla młodych zwierząt

Niezbędnym dla kotów i szczeniąt kwasem jest kwas arachidonowy, którego głównym źródłem są tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. U szczeniąt, w odróżnieniu od psów dorosłych, jego endogenna produkcja jest niewystarczająca w stosunku do zapotrzebowania, w związku z powyższym musi być dostarczany z pokarmem. Kwas ten jest składnikiem błon komórkowych, fosfolipidów mózgu i fotoreceptorów siatkówki oka, co powoduje, że spełnia on zarówno

funkcje ochronne, jak i uczestniczy w przekazywaniu sygnału w komórkach. Jest on również prekursorem eikozanoidów prozapalnych.

Kwasy tłuszczowe Omega-3

Niezbędnym kwasem tłuszczowym z rodziny n-3 (Omega-3) jest kwas alfa-linolenowy (ALA) którego dobrym źródłem jest olej lniany, z rokitnika, lnianki siewnej czy z pestek z malin. Kwas ten w organizmie ulega konwersji do kwasów eikozapentaenowego (EPA) i dokozaheksaenowego (DHA). Ponieważ jednak ich endogenna produkcja w organizmie

Product Manager BIOFEED

Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), takie jak omega-3 i omega-6, odgrywają kluczową rolę w zdrowiu psów i kotów. Organizmy zwierząt nie są w stanie samodzielnie ich wytworzyć, kwasy muszą być zatem dostarczane wraz z dietą. Ich obecność jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, zdrowej skóry, lśniącej sierści, a także pracy serca, mózgu i stawów. Karmy Tasty Life zostały opracowane z uwzględnieniem szczególnej roli NNKT w diecie psów i kotów. Dostarczają one bowiem kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, pochodzących z wysokiej jakości źródeł, takich jak olej z łososia. Ich obecność wspiera zdrową skórę, piękną sierść oraz wspomaga jej regenerację. Dzięki precyzyjnie dobranym składnikom karmy Tasty Life pomagają zmniejszyć ryzyko problemów skórnych, alergii oraz wspierają kondycję starszych zwierząt. Regularne dostarczanie wysokiej jakości kwasów tłuszczowych w diecie to inwestycja w zdrową skórę, mocne serce, sprawny mózg i ogólne dobre samopoczucie naszych pupili. Dzięki odpowiednio skomponowanej diecie możemy nie tylko zapobiegać problemom zdrowotnym, lecz także poprawiać jakość życia czworonogów, co jest naszym wspólnym celem jako opiekunów i profesjonalistów w branży żywienia zwierząt.

Głównym źródłem kwasów tłuszczowych Omega-3 są tłuszcze pochodzenia morskiego (tłuszcz z ryb, kryla, alg), przy czym ich zawartość w morskim organizmie jest zależna od jego wieku, pory roku i sposobu żywienia.

psa i kota jest stosunkowo niska, dlatego w przypadku zwierząt rosnących oraz chorych oba te kwasy można uznać za niezbędne. Głównym ich źródłem są tłuszcze pochodzenia morskiego (tłuszcz z ryb, kryla, alg), przy czym ich zawartość w morskim organizmie jest zależna od jego wieku, pory roku i sposobu żywienia. Na szczególną uwagę zasługuje olej z kryla, ponieważ zawarte w nim kwasy EPA i DHA są związane w fosfolipidach, a nie w triacyloglicerolach. Takie połączenie ze względu na swój alifatyczny charakter pozwala na lepszą dyspersję cząsteczek w wodzie, a więc i wyższą biodostępność dla organizmu. Poza tym tłuszcz ten zawiera również inne biologicznie czynne związki, np. astaksantynę o silnych właściwościach przeciwutleniających, co dodatkowo czyni ten produkt sam w sobie niezwykle cennym składnikiem diety.

Mówiąc o źródłach kwasów DHA, należy wspomnieć również o hodowlanych mikroalgach – Crypthecodinium cohnii oraz Schizochytrium sp., które są wyjątkowo bogate w DHA (ok. 40%). Takie źródła tego kwasu nazywano DHA Single Cell Oil (DHASCO). Uzyskały one również pozy-

LOKOWANIE PRODUKTU

Omega-6

18:2 (LA)

18:3 (GLA)

20:3 (DGLA)

Omega-3

18:3 (ALA)

20:4 18:4

eikozanoidy

20:4 (ARA)

Δ5-desaturaza

22:4 24:4

(DPA)

Δ6-desaturaza

Δ6-desaturaza elongaza elongaza elongaza oksydacja w peroksysomach

eikozanoidy, resolwiny eikozanoidy

20:5 (EPA)

(DPA)

(DHA)

resolwiny

Ryc. 1. Szlak enzymatycznych przemian wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w organizmie.

DHA ma szczególne znaczenie w żywieniu zwierząt rosnących oraz starzejących się. Jego zawartość w korze mózgu stanowi od 15 do 20% wszystkich kwasów tłuszczowych. DHA uczestniczy w neurogenezie, neuroregulacji, neuroprzekaźnictwie oraz neuroprotekcji komórek nerwowych.

tywną opinię Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (US FDA), która zaklasyfikowała je jako produkt Generally Recognized As Safe (GRAS). Dodatkowo przeprowadzone badania wykazały ich biorównoważność i podobną skuteczność w stosunku do tradycyjnych źródeł kwasu DHA. DHA ma szczególne znaczenie w żywieniu zwierząt rosnących oraz starzejących się. Jego zawartość w korze mózgu stanowi od 15 do 20% wszystkich kwasów tłuszczowych. DHA uczestniczy w neurogenezie, neuroregulacji, neuroprzekaźnictwie oraz neuroprotekcji komórek nerwowych. Badania prowadzone u szczeniąt i seniorów wykazały, że suplementacja diety w DHA poprawia zdolności uczenia się i kojarzenia u psów rosnących oraz optymalizuje zdolności poznawcze u zwierząt starszych. Niemniej jednak to, co jest powszechnie wykorzystywane w dietoterapii zwierząt chorych, to molekularny mechanizm działania EPA i DHA. Jest on związany z modulacją produkcji eikozanoidów (bioaktywne cząsteczki sygnało we), hamowaniem aktywacji komórkowej i wydzielaniem cytokin prozapalnych oraz stymulacją produkcji cytokin przeciwzapalnych. Hamowanie reakcji zapalnych oraz wsparcie komórek układu immunologicznego pozwala na wykorzystanie EPA i DHA w leczeniu różnych chorób o podłożu zapalnym i tych przebiegających z osłabieniem odporności. Kwasy te znalazły zastosowanie w dietote rapii chorób skóry, przewodu pokarmowego, nerek, ser ca, układu kostno-stawowego, nowotworów czy chorób metabolicznych (otyłość, cukrzyca). Warto jednak zazna czyć, że „lista” potencjalnych chorób, w których leczeniu można wykorzystać wielonienasycone kwasy tłuszczowe, nie jest zamknięta. Nadal bowiem trwają badania nad ich wykorzystaniem, poszukiwaniem ich najlepszego źródła, optymalnej dawki czy „idealnego” stosunku Omega-6 do Omega-3 w diecie.

„ALT MEAT”

Przyszłość w branży pet food?

Tekst: dr Joanna Zarzyńska

„Alt meat” to nic innego jak medialne uproszczenie angielskojęzycznego terminu „meat alternatives”, czyli zbiór alternatyw dla pokarmów pochodzenia zwierzęcego. Termin ten dotyczy zarówno żywienia ludzi, jak i zwierząt. Pojęcie „alt meat” jest niezwykle szerokie i obejmuje produkty pochodzenia roślinnego, uzyskane z bakterii, grzybów i alg, a także zwierząt bezkręgowych. W ostatnich kilku latach wiele emocji wzbudziła hodowla owadów, a od dekady hitem jest tzw. mięso in vitro, powstające w wyniku różnicowania i namnażania komórek mięśniowych poza żywym organizmem. Należałoby sprostować, że raczej było, mimo pokładanych wielkich nadziei i finansów, nadal nie spotkamy mięsa in vitro na rynku, a wiele firm wycofało się z rozwoju tej technologii i zajęło innymi tutaj wymienionymi alternatywami.

Dlaczego potrzebujemy alternatyw mięsa?

Skąd tyle zainteresowania alternatywami dla mięsa?

Wiąże się to z rosnącą liczbą ludności na Ziemi, z kurczącymi się zasobami do produkcji żywności, szczególnie żywności pochodzenia zwierzęcego. Dodatkowym wyzwaniem są zmiany klimatu, wynikłe z działalności człowieka, szczególnie w ostatnim stuleciu prowadzące do postępującego wzrostu temperatury na Ziemi. Pozyskiwanie energii ze spalania węgla kamiennego, produktów naftowych i gazu, wylesianie kontynentów, intensywne stosowanie nawozów sztucznych itp. zwiększają uwalnia -

nie gazów cieplarnianych (GHG: dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu i in.), co zaburza równowagę między ich składowaniem w ziemi a uwalnianiem do atmosfery. Dla uproszczenia używa się pojęcia „ślad węglowy”, w którym stosuje się odpowiednie przeliczenia dla poszczególnych GHG na CO2 i w ten sposób wyraża liczbowo poziom łącznej emisji gazów cieplarnianych wytworzonych podczas pełnego cyklu życia produktu – od surowca aż do dostarczenia gotowego produktu. Przyjęło się, że ślad węglowy wyrażamy jako ekwiwalent dwutlenku węgla na jednostkę funkcjonalną produktu (CO2eq).

Ślad węglowy produkcji zwierzęcej

Z wyliczania całkowitego śladu węglowego wynikło, że jednym z sektorów gospodarki zaliczanych do najbardziej obciążających środowisko jest produkcja żywności (1/4 emisji GHG), a zwłaszcza produkcja zwierzęca (18% emisji z rolnictwa w skali globalnej). Obliczenia te wzbudziły wiele emocji i obudziły energię do poszukiwań żywności, która by w mniejszym stopniu obciążała naszą planetę niż produkcja zwierzęca. Okazało się w międzyczasie, że ślad węglowy produkcji roślinnej jest znacznie mniejszy od śladu, jaki pozostawia produkcja mięsa. Co prawda, ślad węglowy produkcji mięsa nie jest jednorodny. Na przykład produkcja 1 kilograma wołowiny przekłada się na emisję ok. 27 kg (do nawet 100 kg) CO2eq. Kilogram wieprzowiny to emisja średnio 12,3 kg, a kilogram drobiu – około 10 kg CO2eq. Dla porównania wyprodukowanie 1 kg soi, fasoli lub grochu skutkuje emisją zaledwie kilku kg CO2eq. W kalkulacjach uwzględnia się m.in. zużycie wody, zajmowaną powietrznię gruntu, użycie nawozów sztucznych, energię urządzeń i maszyn rolniczych, stąd np. 1 kg pszenicy ma stosunkowo niewysoki ślad węglowy (około 0,5 CO2eq) w porównaniu z 1 kg mięsa. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (ang. UN Food and Agriculture Organization) w raporcie „Długi cień hodowli zwierząt” (ang. Livestock long shadow) szacuje, że sama hodowla zwierząt odpowiada za ok. 9% światowej emisji CO2 i za ok. 35–40% antropogenicznej (powstałych w wyniku działalności gospodarczej człowieka) emisji metanu.

Sektor pet food a obciążenie środowiska

Wbrew pozorom udział wytwórców pet food w wytwarzaniu śladu węglowego przez cały sektor firm paszowych wynosi od 20 do 30%. To dużo, ponieważ w karmach dla psów i kotów jest wysoki udział produktów pochodzenia zwierzęcego, a pasze dla świń czy drobiu są wytwarzane na bazie niskoemisyjnego białka roślinnego. Niestety, ale ostatnio zużycie białka zwierzęcego na cele produkcji karm dla psów i kotów wzrosły. Jest to związane z rosnącym na świecie zainteresowaniem karmami premium albo tzw. human grade. Pochodną większej produkcji karm premium jest rosnąca konkurencja o żywność zarezerwowaną wcześniej dla człowieka oraz zwiększona utylizacja tzw. ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego, które stanowią cenny dodatek białkowy w karmach standardowych. Oceniono, że ponad 93% wszystkich receptur karm dla zwierząt domowych na całym świecie zawiera mięso i współprodukty (raport „Vegan Pet Food Market Share and Size 2023”). Mięso i współprodukty stanowią również prawie połowę z 10,5 miliona ton karmy dla zwierząt domowych sprzedawanej każdego roku w Europie (Alexander i wsp. 2020), a także ok. 25% konsumpcji w USA. Badania sugerują, że globalny przemysł karmy dla zwierząt domowych ma wpływ na klimat podobny do udziału Filipin, 12. kraju na świecie co do wielkości zaludnienia (117 mln w 2023 r.). A ponieważ trend w kierunku karm z marką premium utrzymuje się, ten negatywny wpływ na środowisko może się powiększać. Według jednego z badaczy zagadnień wpływu karm na środowisko, profesora Okina, psy i koty są odpowiedzialne za 25–30% wpływu na środowisko związanego z konsumpcją mięsa w USA, co daje rocznie 64 mln ton CO2eq. Naukowcy obliczyli, że 10-kilogramowy pies przyj -

Zużycie wody pitnej (1000L/kg)

Emisja gazów cieplarnianych (kg CO2)

Użycie terenu (m2 /g białka)

mujący 540 kilokalorii dziennie byłby odpowiedzialny za emisję ok. 830 kg CO2 rocznie na suchej diecie, a na mokrej diecie – ponad 6540 kg CO2. Z szacunków wynika, że gdyby wszystkie amerykańskie psy i koty utworzyły własne państwo, to w światowym rankingu konsumpcji mięsa byłby na 5. pozycji. Według badań brytyjskich globalna produkcja karmy dla zwierząt towarzyszących wiąże się z emisją 56–151 mln ton CO2eq, co stanowi 1,1–2,9% całkowitej produkcji rolnej.

Zmiany w kierunku zrównoważenia

Analiza danych oraz popyt konsumentów na bardziej przyjazne dla środowiska produkty spowodował, że sektor pet food zainteresował się alternatywnymi źródłami białka zwierzęcego. Jakie są perspektywy? Konwencjonalne opcje oparte na roślinach, takie jak ziemniak, soja i groch, białka owadzie, aż do białek zwierzęcych wytwarzanych poprzez precyzyjną fermentację, a także mięso hodowlane. Warto poruszać istotne dla środowiska kwestie, jak zmniejszenie marnotrawstwa czy poprawa zagospodarowania ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego, które będą nadal atrakcyjnym źródłem białka pokarmowego. Szacunki z łańcucha pokarmowego człowieka wskazują, że około 40% żywności jest wyrzucane, aczkolwiek tu udział pokarmów pochodzenia zwierzęcego jest mniejszy niż roślinnego.

Białko owadzie

Jedną z lepiej poznanych i coraz szerzej akceptowanych przez opiekunów zwierząt alternatyw białka mięsa jest białko owadzie. Produkcję owadów gospodarskich promuje się jako działanie prośrodowiskowe, upcyclingowe oraz oszczędzające wodę i grunt. W dodatku produkt charakteryzuje się wysokiej jakości białkiem i tłuszczem, a odpady z hodowli mogą być używane w ogrodnictwie jako wysokiej jakości nawóz naturalny. Warto wspomnieć o prozdrowotnych właściwościach chitynianów, w które obfitują szkielety zewnętrzne owadów. Rynek owadziego pet food w 2021 r. został wyceniony na ponad 7 mld USD, obecnie szacuje się, że owa wartość się podwoiła. Według szacunków do 2033 r. ten sektor będzie wzrastać o 10% rocznie. Z danych na 2023 r. wynika, że w świecie owadziego pet foodu aktywne są 43 marki, z czego większość w Europie. Według raportów branżowych od 2017 r. w Europie sko -

Hanna Kantor

Dystrybutor marki

Dyrektor marketingu www.portica.pl

Ekologia. Puste słowo? Już nie! Dziś dotyczy każdego aspektu naszej codzienności, także kwestii żywienia naszych pupili. Coraz liczniejsza grupa opiekunów zwraca uwagę na jakość karmy. Niestety, wysoka zawartość szlachetnego mięsa nie oznacza, że karma jest ekologiczna, gdyż produkcja mięsa jest jedną z najbardziej obciążających środowisko działalności człowieka. Aby mówić o ekologii, ważna jest nie tylko jakość składników, ale też kwestia ich pochodzenia, odpowiedniej produkcji czy doboru opakowań.

W karmach TOMOJO konwencjonalne mięso zastąpiliśmy mączką z owadów. Dzięki ich hodowli można ograniczyć zużycie wody, ilość odpadów, obniżyć poziom emisji CO2, zmniejszyć areał upraw rolnych, ograniczyć wylesienia itd. To wymierne działanie ekologiczne. Z drugiej strony białko owadów jest bardzo wysokiej jakości , o walorach odżywczych przewyższających większość białek zwierzęcych zazwyczaj trafiających do karmy.

Zadbaliśmy także o opakowania: są z papieru, w 100% do recyklingu, aby cały cykl życia produktu był dla planety korzystny. Grupa świadomych ekologicznie opiekunów rośnie z dnia na dzień i szuka ofert zgodnych ze swoją filozofią, a produkt, który łączy jakość premium z korzystnym wpływem na środowisko, z pewnością przekona szerokie grono klientów.

mercjalizowano ponad 5000 ton składników na bazie owadów, a oczekuje się, że sektor ten znacznie się zwiększy, a produkcja osiągnie 3 mln ton do 2030 r. (IPIFF, 2020).

Białko owadzie ma wysoką strawność, korzystny dla psów i kotów profil aminokwasowy, zawiera także niezbędny aminokwas limitujący, jakim jest lizyna. Znane gatunki owadów gospodarskich, zaliczanych do tzw. nowej żywności dla ludzi, jak Tenebrio molitor czy Hermetia illucens (BSF), są też wykorzystywane przez producentów kram dla zwierząt (stadium larwalne). Hodowla larw charakteryzuje się niską emisją gazów cieplarnianych, niskim zużyciem wody i wymaga o wiele mniejszej przestrzeni w porównaniu z tradycyjnymi zwierzętami gospodarskimi. Z żywieniu owadów popularny jest upcykling, polegający na żywieniu roślinnymi produktami ubocznymi rolnictwa (np. pozagatunkowe zboża, odpady przemysłu owocowo-warzywnego). Na przykład w przeliczeniu na suchą masę larwy BSF zawierają około 40–45% białka, co czyni je porównywalnymi do konwencjonalnych białek pochodzenia zwierzęcego, takich jak kurczak czy wołowina (Barragan-Fonseca i wsp, 2017). Larwy BSF wykazują również wyjątkowo wysoki współczynnik konwersji paszy (FCR), co oznacza, że skutecznie przekształcają paszę w masę ciała. Na 1 kg przyrostu larw potrzeba około 1,5–2 kg paszy, zaś w przypadku brojlerów kurzych, tuczników świń i bydła mięsnego odpowiednio ok. 1,9, 2,8 i 6–9 kg paszy. Owady zyskały pozytywną opinię AAFCO jako surowiec do produkcji karm dla psów. Pierwszym było odtłuszczone białko z larw mącznika młynarka w formie mączki. Dotyczyło to produktu firmy Ÿnsect, która wykonała w tym celu specjalny test żywieniowy, który trwał sześć miesięcy. Naukowcy potwierdzili, że jakość białka jest porównywalna z białkami typowo wykorzystywanymi przy produkcji karm: wołowiny czy łososia. Sam proces ewaluacji przez AAFCO trwał dwa lata. W 2023 r. AAFCO opublikowało definicję larw BSF jako surowca do karm dla psów dorosłych.

W kanadyjskiej prowincji Saskatchewan powstało Północnoamerykańskie Centrum Owadów (NAIC), które chce zwiększyć produkcję białka owadziego w regionie Ameryki Północnej, w tym do zastosowań w karmie dla

zwierząt domowych. Może to spowodować większy dostęp do białka owadziego dla producentów karmy dla zwierząt domowych. Inwestorzy prognozują, że sektor karmy dla zwierząt (tj. zwierząt towarzyszących, drobiu i świń) w Europie i Ameryce Północnej pozostanie jednym z najważniejszych odbiorców białka owadziego w nadchodzących latach. Obiekt NAIC został utworzony jako centrum badawcze i demonstracyjne dla klientów w celu oceny wydajności larw BSF dla ich produktów. Naukowcy z Uniwersytetu w Illinois przetestowali dwa gatunki owadów gospodarskich, pleśniakowca lśniącego ( Alphitobius diaperinus) oraz mącznika młynarka (Tenebrio molitor ), które są używane w karmach dla psów i kotów jako źródła białka, w celu określenia ich strawności oraz profilu aminokwasowego, aby ocenić wartość odżywczą dla psów i kotów. Testowano je w formie mączek odtłuszczonych oraz hydrolizowanego białka na modelu zwierzęcym. Wszystkie aminokwasy poza histydyną i waliną miały ponad 90% strawności. Mączki spełniały wymagania AAFCO, FEDIAF i NRC, a aminokwasami limitującymi były metionina i fenyloalanina.

Na tym nie koniec, poszukuje się innych, atrakcyjnych przemysłowo gatunków owadów. Na przykład Firma Loopworm z Indii uzyskała w 2024 r. europejski certyfikat TRACES dla swoich produktów z poczwarek jedwabnika. To oznacza, że firma może rozszerzyć swoją działalność na rynki europejskie, dostarczając zrównoważonego surowca do produkcji karm dla zwierząt. Loopworm prowadzi zakład certyfikowany GMP+, ISO 22000 i HACCP o rocznej zdolności produkcyjnej 6000 ton metrycznych. Koncentrat mączki z poczwarek jedwabnika ma min. zawartość białka 65%. Jest bogaty w kwasy tłuszczowe Omega-3, -6 i -9.

Rolnictwo komórkowe

Opiekunowie zwierząt są coraz bardziej świadomi w kwestiach prośrodowiskowych i podejmują coraz więcej decyzji zakupowych patrząc na wpływ na środowisko. Jesteśmy przyzwyczajani, że przyszłością karm jest białko owadów - ale czy to koniec zmian? Nie. Trwają dalsze badania - nad mięsem in vitro, białkiem z alg... czy z bak-

terii. Uznaje się, że rolnictwo komórkowe (ang. cellular agriculture) może być liderem w opracowywaniu zrównoważonych alternatyw dla mięsa zwierzęcego. Rolnictwo komórkowe może pozwolić na produkuję „mięsa 2.0” w oparciu o komórki zwierzęce, jak i roślinne.

Jednokomórkowe źródła białka

Jednokomórkowe organizmy mogą być dobrym źródłem białka dzięki prowadzonym procesom precyzyjnej fermentacji w bioreaktorach. Mikroorganizmy są najbardziej wydajnymi fabrykami białek na świecie. W precyzyjnej fermentacji techniki bioinżynieryjne są wykorzystywane do programowania mikroorganizmów poprzez nadanie im określonego kodu genetycznego w celu wytworzenia interesującego związku podczas fermentacji w ściśle określonych warunkach. Kod genetyczny jest dokładną kopią sekwencji DNA znalezionej w cyfrowej bazie danych sekwencji DNA zwierząt lub roślin; nie wymaga jednak zaangażowania zwierząt ani roślin. Rezultatem jest molekularnie identyczny składnik wytwarzany przez mikroorganizmy.

Metabolity drożdży, suszone drożdże i kultury drożdży są opłacalnym źródłem składników w karmie dla zwierząt. Są one bogate w białko, mają zrównoważony skład aminokwasowy i są smakowite np. dla kotów. Charakterystyczną cechą biomasy białkowej drożdży jest wysokie stężenie kwasów nukleinowych w porównaniu z tradycyjnymi źródłami białka. Większość azotu komórkowego pochodzi z aminokwasów, podczas gdy pozostała ilość azotu pochodzi z kwasów nukleinowych, zwłaszcza RNA. Biomasę białkową drożdży można porównać do mączki mięsnej, mączki rybnej i mączki sojowej. Współprodukty drożdżowe (postbiotyki) są mikrobiologicznymi produktami ubocznymi i mogą być źródłem białka. Drożdże uznaje się za przyjazne dla środowiska rozwiązanie na zapotrzebowanie zwierząt domowych na białko. Obecnie na rynku karmy dla zwierząt domowych coraz więcej produktów ma w swoim składzie drożdże lub ich produkty.

Przykładem nowoczesnej technologii precyzyjnej fermentacji do produkcji białka niezawierającego składników zwierzęcych z wykorzystaniem drożdży może pochwalić się firma Bond. Pierwszy produkt firmy, białko

z kurczaka z fermentora, składa się z dwóch prostych składników: identycznego z naturalnym białka występującego w mięśniach kurczaka i drożdży piwowarskich. Białko zwierzęce dostarcza wszystkich kluczowych aminokwasów egzogennych, podczas gdy drożdże dostarczają witaminy z grupy B, beta-glukany i przeciwutleniacze, a także profil smakowy, o którym wiadomo, że jest atrakcyjny dla kotów i psów. Firma przygotowuje dokumentację, aby jej produkt uzyskał w UE status GRAS (ang. generally recognized as safe).

Niektórzy producenci surowców z drożdży stoją na stanowisku, że białko z drożdży mogłoby w pełni zastąpić białko zwierzęce w karmach. Już w 2019 r. drożdże Torula (Cyberlindnera jadinii ), które są zatwierdzone przez amerykańskie AAFCO jako źródło białka z grzybów, były testowane w karmach dla psów w zestawieniu z mączką drobiową. Co ciekawe, te drożdże rosną na pożywce z biomasy drewnianej. Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Kansas testowali także drożdże w karmach ekstrudowanych dla kotów w porównaniu z koncentratem białka grochu, mączką sojową i mączką z drobiu. Ekstrakt drożdżowy był chętnie zjadany przez koty, karma była chętniej pobierana niż ta na bazie mączki drobiowej. Białko surowe miało też dobrą strawność.

Inną z opcji jest fermentacja i produkcja białka przez bakterie. Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu w Illinois porównali jakość białka i strawność aminokwasów z formuły pochodzącej od bakterii (hodowanych w fermentorze) i zatwierdzonej do żywienia zwierząt akwakultury ze strawnością białka larw czarnej muchy, mączki drobiowej, mączki z kukurydzy i groszku na specjalnym modelu zwierzęcym, który jest używany do badań karm dla psów i kotów. W badaniu DIAAS (wskazywanym przez AAFCO; wynik >100) wykazano, że białko bakteryjne może służyć jako monobiałko w diecie dorosłych psów i kotów, limitującym aminokwasem jest tylko metionina w odniesieniu do zapotrzebowania kociąt.

Na rynek karm dla zwierząt zwróciła uwagę firma LanzaTech zajmująca się recyklingiem węgla, specjalizująca się w przekształcaniu odpadów węglowych w zrównoważone paliwa i materiały. Ogłosiła plany rozszerzenia swojej platformy biorafinacji o produkcję białka mikrobiologicznego

BIAŁKO OWADÓW

ZDROWIE NASZYCH ZWIERZAKÓW

REKLAMA

i reklamowanego jako białko otrzymywane z CO2. Białko to ma zawierać komplet aminokwasów egzogennych i być niealergizujące. Firma współpracuje z różnymi partnerami w USA w celu zbadania innowacyjnych zastosowań białka, w tym przy testowaniu paszy dla ryb, prototypowania żywności (koktajli, bezmlecznego sera i chleba). LanzaTech nawiązała współpracę z Laboratorium Badawczym Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w celu oceny opłacalności produkcji białek odżywczych przy użyciu CO2 ekstrahowanego z wody morskiej.

Na rynku europejskim przykładem jest firma MicroHarvest z Niemiec, która produkuje białko mikrobiologiczne poprzez fermentację biomasy. Cały cykl trwa tylko 24 godziny, a produkcja może wykorzystywać uboczne produkty z rolnictwa (upcykling).

Mikroalgi

Bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, białko i inne cenne związki, takie jak przeciwutleniacze i enzymy, mikroalgi rosną w niewielkich ilościach wody. Mogą osiągać w niej wysokie stężenie, zużywając niewiele zasobów i są bardziej wydajne w wiązaniu węgla niż rośliny. Istnieje wiele rodzajów mikroalg, a każdy z nich ma różny poziom białka. W porównaniu z zapotrzebowaniem psów i kotów na aminokwasy mikroalgi mają zwykle niską zawartość metioniny i cysteiny. Pojawiają się obecnie badania nad dietą zwierząt domowych i mikroalgami, choć żadne z nich nie koncentrowały się na nich jako głównym źródle białka. Ze względu na zawartość polisacharydów w ścianie komórkowej wyższy poziom włączenia do diety jest skorelowany ze zmniejszoną strawnością.

Mięso komórkowe

Według wyliczeń z połowy 2021 r. wartość rynku alternatyw dla mięsa pochodzącego z hodowli zwierząt była szacowana na 14 mld dol. W Unii Europejskiej żywność wytwarzaną z kultur komórkowych i tkankowych zalicza się do tzw. nowej żywności (objętej rozporządzeniem UE 2015/2283). Wymaga ona zezwolenia na dopuszczenie do obrotu oraz aprobaty EFSA, ale nie ma jeszcze np. ustalonych kryteriów mikrobiologicznych. Pomysł mięsa laboratoryjnego (zwane też mięsem in vitro/ komórkowym/ sztucznym) był testowany już w latach 90. ubiegłego wieku. Po sukcesie medialnym pierwszego hamburgera (2013 r.) pojawiło się wiele start-upów deklarujących opracowanie technologii przemysłowej. Pandemia COVID-19, która ujawniła słabości w globalnych łańcuchach dostaw żywności, też wydawała się dobrym bodźcem napędowym dla innowacji. Firma konsultingowa Kearney szacowała w 2021 r., że 35% całego mięsa spożywanego na świecie do 2040 r. będzie hodowane. Jednak globalne inwestycje w sektor mięsa hodowlanego i owoców morza drastycznie spadły w 2023 r., do mniej niż jednej trzeciej tego co rok wcześniej, wynika z raportu Good Food Institute. Okazało się, że potrzebne są ulepszenia w zakresie materiału źródłowego komórek i pożywki wymaganej do wzrostu komórek, podobnie jak rusztowania wspierające trójwymiarowe struktury tkanek. Niezbędne są również platformy bioreaktorów nowej generacji, które mogą hodować większą liczbę komórek i w większej koncentracji. Są to kosztowne przedsięwzięcia. Większość firm produkujących mięso laboratoryjne wykorzystuje komórki pobrane bezpośrednio z biopsji

zwierząt lub unieśmiertelnione linie komórkowe, które pozwalają na nieskończoną proliferację w laboratorium. Niewiele firm rozważa genetyczną manipulację komórkami w celu uzyskania optymalnej wydajności z obawy przed reakcją konsumentów. Według analizy przeprowadzonej przez GFI pożywki wzrostowe stanowią obecnie większość całkowitych kosztów produkcji mięsa hodowlanego, a białka znane jako czynniki wzrostu są najdroższym składnikiem. Ponieważ komórki mięśniowe i tłuszczowe wymagają różnych pożywek wzrostowych, naukowcy zazwyczaj hodują je oddzielnie, każde na własnym rusztowaniu i na swoistej pożywce. Aby uformować tkankę mięśniową, komórki prekursorowe muszą połączyć się ze sobą, tworząc długie miotuby. Wymagają ponadto bodźców fizycznych, aby uzyskać cechy włókien mięśniowych. Tylko wtedy mięśnie wyhodowane w laboratorium będą miały teksturę i właściwości odżywcze zbliżone do prawdziwego mięsa. Inżynier tkankowy Che Connon z Newcastle University w Wielkiej Brytanii szacuje, że karmienie światowej populacji mięsem wyhodowanym w laboratorium wymagałoby zbudowania systemów do hodowli rzędu septilliona (1024) komórek rocznie, co nie jest możliwe przy użyciu technik bioprzetwarzania stosowanych obecnie. Globalna zdolność produkcyjna mogłaby spełnić około jednej miliardowej tego wymogu. Oddzielnym problemem są duże ilości odpadów płynnych w postaci zużytej pożywki, bogatej w azot organiczny, łatwopsującej się i trudnej do utylizacji. Co ciekawe, w Europie już dwie firmy zadeklarowały produkcję mięsa komórkowego na cele karm dla zwierząt. Jest to czeski start-up biotechnologiczny Bene Meat Technologies, który z koniec 2023 r. uzyskał zezwolenie na sprzedaż mięsa hodowlanego przeznaczonego na karmę dla zwierząt domowych, oraz brytyjska firma Meatly. Firma Bene Meat opublikowała wyniki oceny cyklu życia (LCA) określającej wpływ produkcji mięsa hodowlanego dla zwierząt domowych na klimat. Badanie wykazało, że ich karma dla zwierząt generuje o ok. 84% mniej emisji niż wołowina – w zależności od sposobu jej produkcji różnica może wynosić nawet 95%. Zużywa również od 80% do 97% mniej gruntu niż produkcja bydła mięsnego, potrzebuje tylko 3,1 mkw. powierzchni na 1 kg mięsa. Firma przewiduje dalszą redukcję powierzchni do 2 mkw. na 1 kg. Produkcja mięsa komórkowego emituje 5,28 kg CO2eq na 1 kg mięsa, co można stopniowo zmniejszyć do 3,29 kg CO2eq. Szacunki te pokrywają się z wynikami innych analiz LCA – np. analiza z 2021 r. wykazała, że hodowla komórkowa wołowiny może zmniejszyć wpływ na klimat o 92%, zanieczyszczenie powietrza o 94%, zużycie gruntów o 95% i zużycie wody o 78% w porównaniu z konwencjonalną wołowiną (ex-ante, dla produkcji skalowanej w 2030 r). Firma Bene Meat niedawno złożyła wniosek o uprawnienia dla swojego produktu dla wykorzystania do karmy dla zwierząt domowych do amerykańskiej FDA.

Z kolei brytyjski start-up Meatly jest zatwierdzony do sprzedaży mięsa hodowlanego dla zwierząt domowych (w swoim kraju) od czerwca 2024. Firma nawiązała współpracę z londyńską firmą Omni, aby wprowadzić na rynek pierwsze na świecie puszki karmy dla zwierząt domowych, w których źródłem białka są hodowle in vitro komórek jaja kurzego. Zatwierdzenie produktu poprzedziło 18 miesięcy współpracy między brytyjskim agencjami: FDA, APHA oraz Defrą. Meatly planuje skalowanie

produkcji na potrzeby przemysłowe na lata 2026–2027. Meatly podaje też, że używa pożywki bez białek, której koszt to tylko 1 funt brytyjski za litr. Meatly niedawno dołączyło do UK Pet Food Association oraz zyskało nowych inwestorów. Przeprowadziło także test swojego produktu na psach – 31 prywatnych psów reprezentujących 14 ras, opiekunowie prowadzili i zapisywali swoje obserwacje. Wyniki były optymistyczne. Firma podkreśla, że kurczak „komórkowy”, mimo że ma porównywalne z tradycyjnym poziomy emisji GHG, wymaga 64% mniej gruntu oraz 28% mniej wody.

Kolejna firma, amerykański CULT, zadeklarowała w 2024 r., że chce przeprowadzić pierwszy nadzorowany przez FDA test mięsa komórkowego w karmach dla zwierząt.

Ciekawą koncepcją jest hodowanie in vitro mięsa… myszy. Mysie komórki są od dawna hodowane do badań laboratoryjnych, wiele o nich wiadomo, łatwo je modyfikować, a już wyhodowane w monowarstwie mogą stać się dodatkiem do przysmaków dla kotów. A wiadomo – mysz to naturalna ofiara kociego łowcy i dostarcza niezbędnej kotu tauryny. Przy tym naukowcy uważają, że mysie „mięso” może być przez amerykańskie urzędy regulacyjne uznane za bezpieczne i uzyskać status GRAS.

W Europie również trwają prace nad hodowlą komórek myszy w bioreaktorze (firma BioCraft Pet Nutrition z Wiednia). Oprócz linii mysiej BioCraft opracował linię komórek kurczaka dla producentów karmy dla zwierząt domowych. Według firmy wyzwanie związane ze skalą produkcji opartej na komórkach może bardziej kierować produkcję na dodatki typu topper, a nie na surowiec całkowitego źródła białka w produkcie końcowym.

W 2022 r. przeprowadzono ankietę wśród opiekunów zwierząt, czy byliby oni zainteresowani karmieniem pupili mięsem laboratoryjnym – najbardziej pozytywnie nastawieni byli opiekunowie z grupy wegan i wegetarian.

Roślinna alternatywa

Inną opcją obniżenia spożycia mięsa jest przejście na dietę wege lub tzw. hybrid feeding, czyli zwiększanie udziału białka roślinnego w diecie. Jedna z firm z branży pet food w nawiązaniu do terminologii z dietetyki ludzkiej zaproponowała pojęcie „fexi-dogian”. Flexitarianie (30% europejskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie) są najważniejszą grupą demograficzną dla marek alternatywnych białek i są postrzegani jako klucz do przejścia na zrównoważoną dietę.

Chociaż nadal jest to branża niszowa, z oświadczeniami wegańskimi i roślinnymi widocznymi na zaledwie 2,1% produktów karmy dla psów na całym świecie, znajduje ona więcej miejsca na półkach sklepowych w porównaniu z sytuacją sprzed pięciu lat, kiedy tylko 0,7% karmy dla psów miało oświadczenie roślinne (według badania Innova Market Insights). Liczba oświadczeń roślinnych szybko rośnie w karmie dla psów (+40%) w porównaniu ze wzrostem wszystkich nowych karm dla psów (+5%) (analiza z lat 2018–2022).

Słowem podsumowania

Jak widać, dynamika i potencjał alternatyw tradycyjnego białka zwierzęcego są duże. Jak dotąd jedynie białko owadzie zauważalnie weszło na rynek. Czekamy na skalowanie pozostałych opcji, a także na dalsze innowacje. Jako bariery można wymienić kwestie regulacji prawnych oraz wymogów bezpieczeństwa tych produktów, a także akceptację opiekunów zwierząt.

CZY MOGĘ POGŁASKAĆ PIESKA?

Zasady postępowania z psami

Tekst: Natalia Młodnicka

Behawiorystka, trenerka psów nakazdalape.pl

W obecnych czasach psy pełnią różnorodne funkcje. Są naszymi przyjaciółmi, członkami rodziny, a także pomocnikami w pracy czy w terapii. W kulturze masowej utożsamiane są z przyjacielską postawą oraz z charyzmą. Przedstawiane są jako najlepsi przyjaciele ludzi. To wszystko powoduje, że wiele osób, zwłaszcza dzieci, czuje całkowicie naturalną potrzebę, aby podejść i pogłaskać napotkanego psa. Czy jednak każdy mijany pies jest gotowy na taką interakcję? Jak należy postępować, aby kontakt ze zwierzęciem był bezpieczny zarówno dla nas, jak i dla zwierzęcia?

Nie

każdy pies dobrze radzi sobie z dotykiem i bliskością. Nawet

jeśli zwierzę wydaje się spokojne, sytuacje takie, jak szybkie podejście

obcej osoby, gwałtowne ruchy czy próba pogłaskania po głowie mogą być dla niego źródłem stresu.

Musimy mieć na uwadze fakt, że psy odbierają świat inaczej niż my.

Specyfika gatunku i osobnicza

Psy różnią się temperamentem, poziomem socjalizacji, doświadczeniami, zdrowiem, a także nastrojem danego dnia. To sprawia, że kontakt z obcą osobą – nawet jeśli człowiek ten ma dobre intencje – może wywołać u zwierzęcia lęk, stres czy agresję. Nie każdy pies dobrze radzi sobie z dotykiem i bliskością. Nawet jeśli zwierzę wydaje się spokojne, sytuacje takie, jak szybkie podejście obcej osoby, gwałtowne ruchy czy próba pogłaskania po głowie mogą być dla niego źródłem stresu. Musimy mieć na uwadze fakt, że psy odbierają świat inaczej niż my. Nie rozumieją także naszych intencji, przez co nagłe podejście do psa, nachylenie się i wyciągnięcie w jego kierunku ręki może zostać odczytane jako zachowanie zagrażające. Warto umieć rozpoznać oznaki stresu u psa, aby wiedzieć czy to, co robimy, nie jest krzywdzące dla zwierzęcia. Pies, który się stresuje, może między innymi odwracać głowę, unikać kontaktu wzrokowego, oblizywać się, ziewać, drżeć, kulić pod siebie ogon, a także warczeć i kłapać zębami w powietrzu.

Interakcja z nieznanym psem

Podchodząc do obcego psa, nie wiemy, czy zwierzę nie cierpi na jakiegoś rodzaju zaburzenia behawioralne lub jest w treningu. Pies, z którym pracuje się nad jakiegoś rodzaju problemem, może reagować w sposób całkowicie nieprzewidywalny. Wchodząc w interakcję z obcym zwierzęciem, nigdy nie mamy pewności, czy aby nie doświadczyło ono jakiejś traumy w przeszłości, która w tym momencie determinuje jego zachowanie. Głaskanie obcego psa bez wyraźnej zgody jego opiekuna może nie tylko skutkować pogryzieniem lub zadrapaniem. Możemy naszym zachowaniem zaburzyć proces szkolenia lub terapii behawioralnej. W przypadku psów lękowych praca nad problemem polega na stopniowym budowaniu zaufania do otoczenia. Nagłym wyciągnięciem dłoni w kierunku psa możemy sprawić, że zwierzę i jego opiekun cofną się w pracy nad problemem nawet o kilka miesięcy. Jeśli więc mamy ochotę pogłaskać obcego psa – najpierw zapytajmy o zgodę jego opiekuna. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że w żaden sposób nie zaburzymy pracy ze zwierzęciem.

Bezpieczny bliski kontakt

Jak natomiast w sposób bezpieczny podejść do psa, kiedy jego opiekun wyraził na to zgodę? Przede wszystkim nie róbmy gwałtownych i nagłych ruchów. Psy odczytują język ciała człowieka bardzo dokładnie. Zbliżajmy się spokojnie, bez pochylania się nad psem czy wyciągania ręki nad jego głową. Taka postawa może być odebrana jako sygnał dominacji lub zagrożenie.

Nawet jeśli otrzymamy jasną zgodę od opiekuna psa na kontakt z nim, zwracajmy uwagę na reakcję zwierzęcia. Jeśli pies wydaje się spięty, unika wzroku, a jego uszy są cofnięte – lepiej zrezygnujmy z głaskania. Nie powinniśmy również dotykać psa, jeśli nie jesteśmy pewni sygnałów, jakie on do nas wysyła. Unikajmy dotykania obcych psów po pysku, głowie oraz uszach. Taka forma dotyku może być zinterpretowana przez zwierzę jako forma agresji bądź dominacji z naszej strony.

Psy podczas pracy – służbowe i asystujące

Szczególną kategorię zwierząt stanowią psy służbowe oraz asystujące. Odgrywają one kluczową rolę w życiu osób niepełnosprawnych oraz w służbie publicznej. Do tej grupy zaliczają się między innymi psy

przewodnicy dla osób niewidomych, psy wspierające osoby z ograniczoną mobilnością, a także psy policyjne, wojskowe i ratownicze. Te wyjątkowe zwierzęta są specjalnie szkolone, by wykonywać określone, często skomplikowane zadania, od których zależy bezpieczeństwo, zdrowie, a niekiedy nawet życie ludzi. Ich praca wymaga ogromnej koncentracji, posłuszeństwa oraz precyzji, dlatego ich odpowiednie traktowanie jest absolutnie niezbędne. Nigdy nie powinniśmy dotykać psa asystującego lub służbowego bez wyraźnego pozwolenia jego opiekuna. Rozpraszanie takiego psa podczas wykonywania jego zadań może prowadzić do poważnych konsekwencji. Na przykład zakłócenie skupienia psa przewodnika może spowodować, że nie będzie on w stanie bezpiecznie poprowadzić osoby niewidomej przez ruchliwą ulicę lub inną potencjalnie niebezpieczną przestrzeń. W przypadku psów policyjnych czy ratowniczych każda chwila dekoncentracji może skutkować opóźnieniem w wykryciu zagrożenia, odnalezieniu osoby zaginionej czy neutralizacji niebezpiecznej sytuacji. Ponadto, rozpraszając psa asystującego, narażamy na ryzyko osoby, którym zwierzę pomaga, co może być szczególnie niebezpieczne w sytuacjach wymagających natychmiastowej reakcji.

Szczególnie często niekontrolowane i nagłe dotykanie psa ma miejsce z udziałem dziecka, które zazwyLOKOWANIE PRODUKTU

Psy służbowe i asystujące często noszą charakterystyczne oznaczenia, które mają informować otoczenie o ich roli i przestrzegać przed ich rozpraszaniem. Są to między innymi uprzęże z napisami takimi, jak „Pracuję, nie dotykaj mnie”, „Pies przewodnik” czy „Nie przeszkadzaj”. Takie oznaczenia powinny być respektowane przez wszystkich, niezależnie od okoliczności. Ważne jest również, by edukować dzieci i dorosłych na temat właściwego postępowania w obecności takich psów. Rozumienie i poszanowanie ich pracy to wyraz odpowiedzialności społecznej oraz troski o osoby, którym te niezwykłe zwierzęta służą swoją pomocą.

Dziecko i pies

Ogromna odpowiedzialność spoczywa na rodzicach i opiekunach, którzy powinni uświadomić dzieciom, że kontakt z psem, szczególnie obcym, wymaga ostrożności i przestrzegania określonych zasad. Kluczową kwestią jest nauczenie dziecka, że zawsze należy zapytać opiekuna psa o zgodę na zbliżenie się do zwierzęcia.

czaj wykazuje ogromne zainteresowanie wszystkim, co nowe i fascynujące. Dzieci, z natury ciekawskie, często na widok sympatycznie wyglądającego psa odczuwają potrzebę natychmiastowego kontaktu, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. W takich sytuacjach ogromna odpowiedzialność spoczywa na rodzicach i opiekunach, którzy powinni uświadomić dzieciom, że kontakt z psem, szczególnie obcym, wymaga ostrożności i przestrzegania określonych zasad. Kluczową kwestią jest nauczenie dziecka, że zawsze należy zapytać opiekuna psa o zgodę na zbliżenie się do zwierzęcia. Takie postępowanie pozwala uniknąć niebezpiecznych sytuacji, w których dziecko podbiega do psa nagle, co może wywołać u niego strach lub agresję, a w efekcie skończyć się urazem fizycznym lub psychicznym.

Dodatkowo warto podkreślić, jak istotne jest nauczenie dziecka odpowiedniego podejścia do psa. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, by maluch zbliżał się do zwierzęcia powoli, w sposób spokojny i kontrolowany. Żywiołowe reakcje, takie jak głośne wybuchy radości, krzyki czy dynamiczne ruchy rąk, mogą być przez psa odebrane jako potencjalne zagrożenie. W skrajnych przypadkach takie zachowanie dziecka może wywołać u psa reakcję obronną, nawet jeśli zwierzę jest zazwyczaj spokojne i łagodne.

Dziecko powinno także wiedzieć, że niektóre sytuacje są dla psa szczególnie wrażliwe, dlatego nie wolno mu przeszkadzać w takich momentach. Na przykład pies może stać się bardziej drażliwy, gdy spożywa posiłek, pije wodę, odpoczywa, bawi się swoimi ulubionymi zabawkami lub załatwia swoje potrzeby fizjologiczne. W takich chwilach zwierzę może czuć się osaczone lub zagrożone, co może prowadzić do niepożądanych reakcji. Wpojenie dziecku zasad szacunku wobec przestrzeni i potrzeb psa to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, lecz także nauka odpowiedzialności i empatii wobec zwierząt.

Każde spotkanie z psem, niezależnie od jego wielkości czy rasy, powinno opierać się na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Warto pamiętać, że psy to istoty posiadające emocje, własne potrzeby i granice, które musimy respektować. Zawsze należy upewnić się, czy opiekun wyraża zgodę na kontakt z jego pupilem i czy zwierzę czuje się komfortowo w naszej obecności.

Edukacja na temat odpowiedzialnego podejścia do psów zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych ma kluczowe znaczenie dla budowania harmonijnych relacji między ludźmi i zwierzętami. Zrozumienie, jak czytać sygnały wysyłane przez psa, oraz świadomość, że nie każdy pies chce być głaskany, pomagają unikać nieprzyjemnych sytuacji i wzmacniają pozytywną interakcję.

ZASTOSOWANIE KANNABIDIOLU (CBD)

U PSÓW I KOTÓW

Tekst: dr n. rol., lek wet. Łukasz Kiraga

Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Instytut Medycyny Weterynaryjnej, Katedra Nauk Przedklinicznych, Zakład Farmakologii i Toksykologii

W ostatnich latach coraz więcej opiekunów zwierząt domowych zwraca się ku naturalnym rozwiązaniom wspierającym zdrowie ich pupili. Jednym z najczęściej omawianych suplementów jest

CBD – kannabidiol, substancja pochodząca z konopi, która zdobyła popularność dzięki swoim potencjalnym właściwościom leczniczym. Choć CBD jest dobrze znany wśród ludzi jako wsparcie w radzeniu sobie ze stresem, bólem neuropatycznym czy stanami zapalnymi, wiele osób zastanawia się, czy może być również skuteczny i bezpieczny dla psów i kotów. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej działaniu CBD na organizm psów i kotów, omówimy zasady jego stosowania, jak również potencjalne korzyści i ryzyko, które warto wziąć pod uwagę przed rozpoczęciem terapii kannabidiolem.

Najważniejszymi powodami, dla których opiekunowie zwierząt i lekarze weterynarii decydują się na stosowanie produktów konopnych bogatych w CBD

są: leczenie bólu w przebiegu choroby zwyrodnieniowej stawów (osteoarthritis), padaczki, poprawa jakości życia (zwłaszcza w chorobie nowotworowej)

oraz niwelowanie lęku lub innych problemów behawioralnych.

Czym jest kannabidiol?

Kannabidiol to jeden z ponad 100 kannabinoidów występujących w tkankach konopi siewnej (Cannabis sativa), zwłaszcza w jej kwiatostanach żeńskich, ale też żywicy; jest jednym z „najpopularniejszych” kannabinoidów, można go znaleźć w znaczących ilościach w większości odmian tej rośliny. Związek ten, mimo że prawdopodobnie nie ma powinowactwa do receptorów kannabinoidowych, wykazuje działanie na innych poziomach – jest m.in. aktywatorem kanałów kationowych receptorów przejściowego potencjału (TRPA1, TRPV1 i 2), blokerem kanałów wapniowych typu T, agonistą receptorów serotoninowych 5-HT1A, modulatorem fosfolipazy A2, inhibitorem lipooksygenaz, inhibitorem wychwytu zwrotnego anandamidu (endogennego kannabinoidu). Z tego powodu wywiera wiele korzystnych efektów farmakologicznych, którym nie towarzyszą efekty psychoaktywne charakterystyczne dla THC, a jego stosowanie nie podlega obostrzeniom prawnym. Ze względu na stosunkowo niską biodostępność po podaniu doustnym spowodowaną silnym efektem pierwszego przejścia związek ten jest najczęściej stosowany w formie olejków podawanych na błonę śluzową jamy ustnej – pod język, skąd jest efektywnie wchłaniany i dystrybuowany do tkanek.

Jakie działanie wywołuje CBD u zwierząt i czy jest bezpieczny do stosowania?

Istnieje wiele doniesień naukowych na temat stosowania CBD, jak również innych kannabinoidów w medycynie ludzkiej. Niestety, prowadzi się znacznie mniej badań w kontekście zastosowania tych związków w weterynarii; praktycznie jedyne opublikowane badania w tym zakresie dotyczą psów i znacznie mniej – kotów i koni. Dane literaturowe wskazują, że najważniejszymi powodami, dla których opiekunowie zwierząt i lekarze weterynarii decydują się na stosowanie produktów konopnych bogatych w CBD są: leczenie bólu w przebiegu choroby zwyrodnieniowej stawów (osteoarthritis), padaczki, poprawa jakości życia (zwłaszcza w chorobie nowotworowej) oraz niwelowanie lęku lub innych problemów behawioralnych. W artykule omówimy tylko takie działania CBD, które zostały poparte wiarygodnymi badaniami naukowymi w dziedzinie weterynarii.

Choroba zwyrodnieniowa stawów (osteoarthritis) u psów

Jedno z badań nad osteoarthritis obejmowało 32 psy, bez grupy kontrolnej placebo. 90-dniowe badanie polegało na stopniowym zwiększaniu dawki oleju CBD od 0,25 mg/kg raz dziennie przez pierwsze trzy dni, następ -

nie co 12 godzin. Dawka była zwiększana co dwa tygodnie, aż do osiągnięcia wyniku pomiaru bólu w badaniu palpacyjnym na poziomie 0–1 w skali 10-punktowej. Badanie wykazało, że większość psów osiągnęła znaczącą poprawę przy dawkach 1–2 mg/kg CBD co 12 godzin. Średni początkowy wskaźnik bólu spadł z 3,2 ± 2,2 do 1,0 ± 0,8 pod koniec badania. 94% opiekunów zauważyło pozytywny wpływ leczenia na jakość życia swoich psów. Spośród 23 psów, które jednocześnie przyjmowały gabapentynę, u 10 całkowicie zaprzestano jej stosowania, a u 11 znacząco zmniejszono dawki.

W jednym z kluczowych badań przeprowadzono również kontrolowaną placebo, zaślepioną próbę kliniczną z zastosowaniem metody krzyżowej. Stosowany preparat zawierał równoilościową mieszankę CBD oraz CBDA (kwasu kannabidiolowego – mniej aktywnej farmakologicznie formy CBD, często obecnej w preparatach na bazie wyciągów) w sumarycznej dawce 2 mg/ml. Opiekunowie i lekarze weterynarii oceniali wpływ tego preparatu na psy, które otrzymywały go w dawce 2 mg/kg co 12 godzin przez miesiąc.

Wyniki badania wykazały, że u psów leczonych CBD zaobserwowano znacznie zmniejszony poziom bólu i zwiększoną aktywność, co zauważali zarówno opiekunowie, jak i lekarze. Chociaż u niektórych psów zaobserwowano wzrost aktywności enzymu ALP, nie było to związane z negatywnymi skutkami zdrowotnymi ani jednoczesnym stosowaniem niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NSAID).

W innym, czterotygodniowym badaniu obejmującym grupę 20 psów ze zdiagnozowanym osteoarthritis oceniano wpływ CBD na ich zmiany w chodzie, biegu i na przyjmowanie pozycji stojącej. Psy otrzymywały placebo, 20 mg lub 50 mg CBD dziennie w oleju kokosowym, lub 20 mg CBD w lecytynach liposomowych. Wyniki pokazały, że psy, które otrzymały 50 mg CBD w oleju kokosowym oraz 20 mg CBD w lecytynach liposomowych, wykazywały istotną poprawę w przyjmowaniu pozycji stojącej, jak również polepszenie chodu w porównaniu z grupą placebo.

Przeprowadzono również badanie, w którym zaobserwowano, że psy otrzymujące dwa razy dziennie 2 mg/kg CBD wraz z równoczesnym stosowaniem leku przeciwzapalnego (prednizonu lub firokoksybu), gabapentyny i amitryptyliny wykazały istotną poprawę w wynikach pomiaru odczuwanego bólu (określanego według pewnej skali) w porównaniu z grupą placebo, która również otrzymywała lek przeciwzapalny, gabapentynę i amitryptylinę. Już po tygodniu podawania CBD w grupie eksperymentalnej otrzymano istotnie niższe wartości niż w grupie z podawanym placebo. Określano również

„The Quality of Life Index” chorych psów – okazało się, że wskaźnik ten poprawił się już po tygodniu od rozpoczęcia podawania CBD.

Atopowe zapalenie skóry (AZS) u psów

W jednym z pierwszych badań dotyczących terapii tej choroby zaobserwowano, że CBD zmniejszyło świąd u psów z atopowym zapaleniem skóry, gdy było podawane dwa razy dziennie, jednakże w badaniu tym brakowało informacji o chemicznym składzie stosowanego produktu oraz dokładnych pomiarowych punktów czasowych.

Dokładniejsze badanie przeprowadzono, testując wpływ oleju opartego na mieszance CBD i CBDA na psy z atopowym zapaleniem skóry, podając 2 mg/kg produktu lub placebo dwa razy dziennie przez cztery tygodnie. Chociaż nie zauważono różnic w nasileniu stan zapalnych, w drugim, czwartym tygodniu zaobserwowano załagodzenie objawów świądowych, co zmierzono, porównując natężenie świądu w wizualnej skali analogowej ze stanem sprzed leczenia. Ponieważ w badaniu tym nie wykazano różnic w poziomach cytokin prozapalnych między grupami badanych psów, należy wysnuć wniosek, że stosowanie CBD może być skuteczne w łagodzeniu świądu w przebiegu AZS, lecz nie tłumi współistniejącego procesu zapalnego. Zdecydowanie istnieje potrzeba przeprowadzenia większej liczby badań w tym zakresie.

Padaczka

Cenne wyniki dostarczyło nam przeprowadzone w 2020 r. randomizowane, podwójnie zaślepione, kontrolowane placebo badanie kliniczne na małej grupie psów z padaczką idiopatyczną oporną na tradycyjne leczenie. Badanie obejmowało psy bez chorób współistniejących, przyjmujące leki przeciwdrgawkowe, takie jak bromek potasu, fenobarbital, lewetiracetam, zonisamid lub ich kombinacje. Psy zostały losowo przydzielone do grupy otrzymującej jako placebo czysty olej konopny lub w grupie eksperymentalnej – olej konopny bogaty w CBD, który otrzymywały w dawce 2,5 mg/kg co 12 godzin i kontynuowały terapię dotychczas stosowanymi lekami przez cały 12-tygodniowy okres badania. W grupie eksperymentalnej mediana liczby napadów spadła o 1,3, pod -

czas gdy w grupie placebo pozostała bez zmian. Analiza biochemiczna krwi sugerowała istotny związek między stężeniem CBD w osoczu a redukcją liczby napadów. Dodatkowo między grupami nie zaobserwowano istotnych w stężeniu fenobarbitalu w surowicy.

Rozenthal i wsp. przeprowadzili badanie krzyżowe, w którym 29 psom podawano raz dziennie CBD w dawce 9 mg/kg przez trzy miesiące. Zgłoszono spadek liczby dni, w których występowały napady u psów otrzymujących CBD o 24,1% i wzrost o 5,8% w grupie placebo. W grupie CBD psy wykazały wzrost łącznej liczby napadów o 3,3%, w porównaniu ze znacząco większego wzrostu o 30,7% w grupie placebo.

Garcia i wsp. przeprowadzili 24-tygodniowe badanie krzyżowe kontrolowane placebo, w którym psy z padaczką lekooporną otrzymywały ekstrakt konopny bogaty w CBD i CBDA w dawce 2 mg/kg dwa razy dziennie przez 12 tygodni, a po trzech miesiącach przerwy – placebo. Średnia częstotliwość napadów była istotnie niższa podczas fazy terapii CBD-CBDA (5,0 ± 3,6) w porównaniu z fazą placebo (8,0 ± 4,8). Średnia liczba dni z napadami również zmniejszyła się znacząco z 5,8 ± 3,1 do 4,1 ± 3,4. Sześć z 14 psów wykazało redukcję aktywności drgawkowej o ponad 50% podczas leczenia CBD-CBDA, podczas gdy żaden nie miał takiej poprawy przy stosowaniu placebo. Tutaj również nie zaobserwowano zmian w stężeniu leków przeciwpadaczkowych w surowicy podczas leczenia.

Lęk i agresja u psów

Wstępne badania dotyczące modyfikacji zachowania u psów otrzymujących CBD nie wykazały jednoznacznych wyników. Corsetti i wsp. nie zaobserwowali istotnego zmniejszenia agresji u psów ze schroniska, podczas gdy Morris i wsp. u psów otrzymujących CBD odnotowali zmniejszenie drapania, ale bez zmian w innych aktywnościach w porównaniu z placebo. Możliwe, że powodem niskiej skuteczności terapeutycznej tych produktów była zbyt niska dawka (1 kropla/2 kg m.c oleju 5%) oraz zastosowanie izolatu CBD zamiast bardziej aktywnego wyciągu. Warto również przytoczyć badanie, w którym sprawdzano skuteczność ekstraktu z konopi bogatego w CBD

i CBDA u psów po osteotomii kości piszczelowej; dwa tygodnie po operacji żaden pacjent w grupie leczonej nie potrzebował trazodonu do zmniejszenia aktywności po zabiegu, zaś trzeba było go podać czterem pacjentom z grupy kontrolnej. Badacze stwierdzili, że mogło dojść do zmniejszenia lęku pooperacyjnego związanego z podawaniem CBD.

Co ciekawe, w pewnym amerykańskim badaniu ankietowym dotyczącym skuteczności stosowania CBD w niwelowaniu lęku, spośród 883 pacjentów, CBD było „bardzo pomocne” u 22% pacjentów i „trochę pomocne u 65%” pacjentów. Za tym badaniem stoi fakt częstego stosowania CBD przez opiekunów zwierząt w celu uspokojenia czy zniesienia napięcia lękowego, np. w czasie podróży lub sylwestra. Bez wątpienia należy przeprowadzić więcej eksperymentów celem wyklarowania tej kwestii. Przewlekłe (limfocytarno-plazmocytarne) zapalenie jamy ustnej i dziąseł u kotów ( gingivostomatitis)

Badania skuteczności CBD w kontekście tej przewlekłej choroby kotów są ograniczone. Badanie krzyżowe dotyczące poprawy bólu po ekstrakcjach stomatologicznych zostało przeprowadzone przez Coelho i wsp. i obejmowało 22 koty, z których każdy otrzymywał 4 mg CBD dwa razy dziennie przez 15 dni. Specyficzne parametry – skala bólu jamy ustnej i indeks nasilenia zapalenia jamy ustnej były mierzone w dniach 0 i 15. Zauważono poprawę w wynikach w porównaniu z grupą placebo. Nie zaobserwowano zmian w parametrach biochemicznych krwi. Aplikowany produkt zawierał jednakże dodatek innych substancji (m.in. witamin, NNKT), które również mogły przyczynić się do korzystnych efektów.

Toksyczność, działania niepożądane i bezpieczeństwo długotrwałego stosowania CBD

CBD uchodzi za bezpieczną substancję u psów i kotów. Celem wywołania efektu terapeutycznego najczęściej stosuje się go w przedziale dawek 2–10 mg/kg m.c., a za powszechnie przyjętą w terapii uchodzi dawka 2,5/mg kg. m.c. aplikowana dwa razy dziennie. W takim zakresie dawek ryzyko wystąpienia działań niepożądanych jest nikłe i zwiększa się wraz ze stopniem jej przekroczenia, choć według niektórych doniesień nie obserwowano działań niepożądanych nawet w dawce 100 mg/kg m.c. Najczęściej (choć sporadycznie) spotykane objawy dotyczą przewodu pokarmowego, lecz na szczęście są łagodne i przejściowe. Obserwowano przede wszystkim biegunki, luźny kał, wymioty, obniżony apetyt, regurgitację, wzdęcia, jak również zmiany w zachowaniu: osowiałość i senność, a u kotów poza tym ślinienie, lizanie, potrząsanie głową. Najczęściej występującym problemem jest jednak podwyższenie poziomu fosfatazy alkalicznej (ALP) w osoczu. Poziom tego enzymu często wzrastał powyżej wartości referencyjnych u psów traktowanych codziennie CBD w dawce powyżej 10 mg/kg m.c., czasami nawet zwiększając swoją wartość dwukrotnie. Jednak w kilku badaniach zaobserwowano wzrost poziomu ALP po stosowaniu nawet niskich dawek – 2 mg/kg m.c. Co bardzo istotne, poziom tego enzymu wracał do normy 2–4 tygodnie po zaprzestaniu stosowa -

Pośród weterynaryjnych olejków CBD możemy znaleźć preparaty z dodatkami smakowo-odżywczymi; obecność w preparacie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych wywołuje synergizm, nawet hiperaddycyjny w kontekście działania przeciwzapalnego CBD, dlatego olejowe wyciągi CBD bogate również w PUFA powinny wykazywać silniejsze działanie w niwelowaniu stanu zapalnego.

nia CBD. Wiemy, że długotrwałe stosowanie bardzo wysokich dawek (100 mg/kg m.c.) u psów może prowadzić do przerostu wątroby i utraty masy ciała.

Rodzaje olejków CBD

Sięgając po olejek CBD dla zwierząt, możemy wybrać produkt dedykowany na rynek ludzki lub weterynaryjny. W jednej i drugiej grupie preparatów mamy wady i zalety. W pierwszym przypadku wybór jest o wiele większy – możemy wybrać izolat CBD (czyli olejowy roztwór czystego kannabidiolu) lub wyciąg (ekstrakt). Zdecydowanie lepszym podejściem jest wybór wyciągu, który poza CBD powinien też zawierać inne cenne związki obecne w tkankach konopi: terpenoidy, flawonoidy, stylbenoidy, lignanamidy i alkaloidy. Obecność tych związków odpowiada za tzw. entourage effect – efekt synergii między zwłaszcza terpenoidami a CBD, co przyczynia się do jego lepszych właściwości farmakokinetycznych i farmakodynamicznych. Producenci niektórych preparatów dołączają certyfikat analizy laboratoryjnej zawartości tych związków w preparacie – wtedy warto sięgnąć po taki produkt, gdyż mamy pewność co do jego składu, który powinien cechować się bogactwem związków „towarzyszących” CBD. Weterynaryjnych olejków CBD mamy na rynku zdecydowanie mniej, choć sytuacja stopniowo ulega poprawie – coraz więcej firm oferuje tego rodzaju produkty; możemy znaleźć preparaty z dodatkami smakowo-odżywczymi, takimi jak olej z łososia, dorsza (bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i 6 oraz witaminy A i D), tłuszcz gęsi lub owczy, jak również spirulina czy czosnek; obecność w preparacie

wielonienasyconych kwasów tłuszczowych wywołuje synergizm, nawet hiperaddycyjny w kontekście działania przeciwzapalnego CBD, dlatego olejowe wyciągi CBD bogate również w PUFA (co mogą zawdzięczać dodatkowi tłuszczu rybnego) powinny wykazywać silniejsze działanie w niwelowaniu stanu zapalnego. Biorąc pod uwagę awersję niektórych kotów do przyjmowania olejków CBD, interesującym preparatem mógłby być taki zawierający wyciąg z waleriany lub kocimiętki. Jeśli chodzi o nośnik olejowy, to dominują preparaty oparte na oleju konopnym, jednak nowatorskim podejściem jest wprowadzanie preparatów opartych na oleju z kryla – związek bogaty w kwasy omega-3, cholinę, astaksantynę i co istotne – 3-krotnie wzmacniający działanie kannabinoidów przez ich lepszą wchłanialność. Jeśli chodzi o zawartość procentową CBD w olejkach, to na rynku weterynaryjnym dominują preparaty o stężeniu 2–5%, choć spotykane są również mocniejsze, 10-procentowe. Wiadomo, że większa moc produktu wiąże się z koniecznością podania jego mniejszej ilości. Interesującą perspektywą wydają się preparaty zawierające CBD mikrokapsułkowany w liposomach, cechujący się według niektórych badań wyższą wchłanialnością, jak również umożliwiający dodanie go przed podaniem do wody, w której tworzy stabilną zawiesinę. Producenci proponują też alternatywne możliwości formulacji CBD, takie jak olej kapsułkowany, pastylki, „bites’y” czy pasty, z dodatkami odżywczymi i smakowymi ułatwiającymi podanie.

Podsumowanie

Olejki CBD odgrywają obecnie istotną rolę w weterynarii – opieku -

nowie psów i kotów chętnie korzystają z tej formy terapii, dostrzegając jej korzystne rezultaty, przy jednoczesnym braku istotnych działań niepożądanych w praktyce. Najpoważniejszy efekt uboczny długotrwałego stosowania CBD, wzrost poziomu ALP we krwi, jest efektem odwracalnym i wraca do normy po zaprzestaniu jego stosowania. Niemniej jednak zaleca się monitorowanie poziomu tego enzymu podczas terapii. Na wzrost popularności tych preparatów w dużym stopniu wpływają lekarze weterynarii, którzy doceniają ich dobroczynne właściwości, potwierdzone badaniami naukowymi, choć wciąż nielicznymi w kontekście weterynaryjnym. Zapotrzebowanie na takie produkty jest znaczące, a na polskim rynku pojawia się ich coraz więcej, o rozmaitym składzie. Źródła naukowe potwierdzają ich skuteczność w kontekście łagodzenia bólu towarzyszącemu chorobie zwyrodnieniowej stawów u psów, leczenia padaczki (zwłaszcza w formie terapii skojarzonej z innymi lekami przeciwdrgawkowymi), niwelowania świądu towarzyszącego atopii skóry czy tłumienia lęku i agresji na tle zaburzeń behawioralnych. Jednakże w przeciwieństwie do badań z zakresu medycyny ludzkiej eksperymenty kliniczne dotyczące zastosowania CBD u zwierząt są nieliczne i w zasadzie ograniczone tylko do psów (bardzo niewiele przeprowadzono na kotach i koniach), dlatego ten obszar wymaga bez wątpienia dalszych badań. Wyniki tych już przeprowadzonych, jak również krążące w powszechnym obiegu informacje dotyczące korzyści stosowania CBD w terapii bólu związanego z  osteoarthritis, wskazują, że kannabidiol prowadzi do istotnego zmniejszenia bólu odczu -

wanego przez chore zwierzęta, jak również ogólnie polepsza komfort ich życia. Bez wątpienia należy przeprowadzić więcej eksperymentów celem wyklarowania kwestii wpływu CBD na padaczkę, atopię skóry, behawior zwierząt i zachowania lękowe, mimo że jest często stosowany w tym celu. Doniesienia mówią o korzystnych efektach terapii kannabidiolem gingivostomatitis u kotów poddanych rutynowej ekstrakcji zębów, co może przyczynić się do skuteczniejszego niwelowania objawów tej choroby, ale na tym polu również potrzeba więcej badań. Niewykluczone, że z biegiem czasu zostaną udokumentowane inne wskazania terapeutyczne dla CBD u zwierząt. Niemniej jednak wiedza, którą na ten moment posiadamy, pozwala nam, lekarzom weterynarii, stosować i zalecać CBD, znając jego potencjał terapeutyczny w wyżej wymienionych jednostkach chorobowych i wiedząc o bezpieczeństwie takiej terapii, niemal pozbawionej ryzyka wystąpienia istotnych działań niepożądanych i interakcji z lekami stosowanymi w rutynowym leczeniu tych chorób.

Literatura:

• American Veterinary Medical Association (2023), Cannabis in veterinary medicine, Schaumburg, IL: Author. ISBN 979-89877127-3-3.

• Bradley S., Young S., Bakke A.M. et al., Long-term daily feeding of cannabidiol is well-tolerated by healthy dogs , Front Vet Sci. 2022;9:977457.

• Coelho J.C., Duarte N., Bento da Silva A., Bronze Md.R., Mestrinho L.A., Placebo-controlled trial of daily oral cannabidiol as adjunctive treatment for cats with chronic gingivostomatitis , Animals. 2023;13(17):2716.

• Corsato Alvarenga I., Gustafson D., Banks K., Wilson K., McGrath S., Cannabidiol plasma determination and pharmacokinetics conducted at beginning, middle and end of long-term supplementation of a broad-spectrum hemp oil to healthy adult dogs , Front Vet Sci. 2023;10:1279926.

• Corsato Alvarenga I., Wilson K.M., McGrath S., Tolerability of long-term cannabidiol supplementation to healthy adult dogs. J Vet Intern Med. 2024;38(1):326–335.

• Corsetti S., Borruso S., Malandrucco L. et al., Cannabis sativa L. may reduce aggressive behaviour towards humans in shelter dogs , Sci Rep. 2021;11(1):2773. Erratum in: Sci Rep. 2021;11(1):24029.

• FDA Center for Drug Evaluation and Research. Application No. 210365Orig1s000. Non-clinical review(s). Accessed January 31, 2024. https://www.accessdata. fda.gov/drugsatfda_docs/nda/2018/ 210365Orig1s000PharmR.pdf

• Gamble L.J., Boesch J.M., Frye C.W. et al. Pharmacokinetics, safety, and clinical

efficacy of cannabidiol treatment in osteoarthritic dogs , Front Vet Sci. 2018;5:165.

• Garcia G.A., Kube S., Carrera-Justiz S., Tittle D., Wakshlag J.J., Safety and efficacy of cannabidiol-cannabidiolic acid rich hemp extract in the treatment of refractory epileptic seizures in dogs , Front Vet Sci. 2022;9:939966.

• Karlik W., Co lekarz weterynarii powinien wiedzieć o produktach z konopi, Magazyn Weterynaryjny, 2020, 29(02):40–47.

• Kiraga Ł., Jank M. (2023, styczeń), Co nowego w temacie olejków CBD dla zwierząt towarzyszących?, ZooBranża.

• Klatzkow S., Davis G., Shmalberg J. et al., Evaluation of the efficacy of a cannabidiol and cannabidiolic acid rich hemp extract for pain in dogs following a tibial plateau leveling osteotomy, Front Vet Sci. 2023;9:1036056.

• Kogan L., Hellyer P.W., Downing R.D., The use of cannabidiol rich hemp oil extract to treat canine osteoarthritis related pain: A pilot study, J Amer Hol Vet Med Assoc. 2020;58:35–45.

• Kogan L., Hellyer P.W., Robinson N., Consumers’ perceptions of hemp products for animals, J Amer Hol Vet Med Assoc. 2016;42:40–48.

• Loewinger M., Wakshlag J.J., Bowden D., Peters-Kennedy J., Rosenberg A., The effect of a mixed cannabidiol and cannabidiolic acid based oil on client-owned dogs with atopic dermatitis , Vet Dermatol. 2022;33(4):329-e77.

• McGrath S., Bartner L.R., Rao S., Kogan L.R., Hellyer P.W., A report of adverse effects associated with the administration of cannabidiol in healthy dogs , J Amer Hol Vet Med Assoc. 2018;52:34–38.

• McGrath S., Bartner L.R., Rao S., Packer R.A., Gustafson D.L., Randomized blinded controlled clinical trial to assess the effect of oral cannabidiol administration in addition to conventional antiepileptic treatment on seizure frequency in dogs with intractable idiopathic epilepsy, J Am Vet Med Assoc. 2019;254(11):1301–1308.

• Mogi C., Yoshida M., Kawano K., Fukuyama T., Arai T., Effects of cannabidiol without delta-9- tetrahydrocannabinol on canine atopic dermatitis: A retrospective assessment of 8 cases , Can Vet J. 2022;63(4):423–426.

• Rozental A.J., Gustafson D.L., Kusick B.R., Bartner L.R., Castro S.C., McGrath S., Pharmacokinetics of escalating single-dose administration of cannabidiol to cats , J Vet Pharmacol Ther. 2023;46(1):25–33.

• Rozental A.J., Weisbeck B.G., Corsato Alvarenga I. et al., The efficacy and safety of cannabidiol as adjunct treatment for drug-resistant idiopathic epilepsy in 51 dogs: A double-blinded crossover study, J Vet Intern Med. 2023;37(6):2291–2300.

• Vaughn D.M., Paulionis L.J., Kulpa J.E., Randomized, placebo-controlled, 28-day safety and pharmacokinetics evaluation of repeated oral cannabidiol administration in healthy dogs , Am J Vet Res. 2021;82(5):405–416.

• Verrico C.D., Wesson S., Konduri V. et al., A randomized, double-blind, placebo-controlled study of daily cannabidiol for the treatment of canine osteoarthritis pain, Pain. 2020;161(90):2191–2202.

• Zielonka D., Kiraga Ł., Kozłowski R., Medical potential of cannabis: an overview, Handbook of Natural Fibres (Second Edition), vol. 2: Processing and Applications, 2020, 419-448. doi: https://doi. org/10.1016/B978-0-12-818782-1.00012-2

ZESPÓŁ PANDORY U KOTÓW

Tekst: Berenika Niesłuchowska-Kasprzycka Kotuszkowo

Zespół Pandory odnosi się do zaburzeń behawioralnych oraz emocjonalnych u kotów. To stosunkowo nowe pojęcie w weterynarii, które w praktyce obejmuje kocią reakcję na chroniczny stres i inne czynniki zewnętrzne wpływające na zdrowie psychiczne i fizyczne zwierzęcia. Opiekunowie zgłaszają wiele niepokojących zachowań, takich jak lęk, agresja, izolacja, nadmierne mycie lub niszczenie przedmiotów przez swojego pupila.

Pojęcie „Pandora” jest symboliczne i nawiązuje do mitologii greckiej, gdzie Pandora, otwierając puszkę, uwolniła wszystkie niepokoje i złe rzeczy na świat. W przełożeniu na koty termin ma obrazowo oddać wiele problemów, zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych, które mogą się pojawić, kiedy kot doświadcza długotrwałego stresu.

Co to jest zespół Pandory?

W związku z rosnącą świadomością problemów behawioralnych u kotów termin „zespół Pandory” stał się popularny w literaturze weterynaryjnej i psychologii zwierząt, chociaż nie jest jeszcze oficjalnie uznawany za jednostkę chorobową w klasyfikacjach medycznych. Ponieważ jednak jest powszechnie rozpoznawany w praktyce weterynaryjnej, warto przyjrzeć mu się bliżej. Pojęcie „Pandora” jest symboliczne i nawiązuje do mitologii greckiej, gdzie Pandora, otwierając puszkę, uwolniła wszystkie niepokoje i złe rzeczy na świat. W przełożeniu na koty termin ma obrazowo oddać wiele problemów, zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych, które mogą się pojawić, kiedy kot doświadcza długotrwałego stresu.

Geneza odkrycia zespołu Pandory

Termin „zespół Pandory” nie ma jednoznacznego twórcy ani daty odkrycia. Pierwsze wzmianki o podobnych objawach zaczęły się pojawiać w literaturze weterynaryjnej w latach 90. XX wieku, kiedy to zaczęto szerzej badać wpływ środowiska i stresu na zachowanie zwierząt. Nie ma jednej osoby, która „odkryła” zespół Pandory, ale badania i prace wielu specjalistów, w tym lekarzy weterynarii i behawiorystów zwierzęcych, przyczyniły się do zrozumienia tego zjawiska.

Duży wkład ma Tony Buffington, amerykański lekarz weterynarii i specjalista w dziedzinie behawiorystyki zwierząt. Określa się go pionierem badań nad zachowaniem kotów w kontekście ich zdrowia psychicznego

REKLAMA

lek. wet. Ewelina Pawlińska

Ekspert ds. żywienia Brit

Stres u kotów ma ogromny wpływ na ich zdrowie, szczególnie na funkcjonowanie dolnych dróg moczowych. W takich przypadkach kluczowe znaczenie ma odpowiednie żywienie, wspierające zarówno zdrowie układu moczowego, jak i redukcję stresu. Brit VD Calm & Relief to kompletna karma dla kotów, mająca na celu rozpuszczanie kamieni struwitowych, ograniczanie ich ponownego powstawania oraz wykazująca działanie uspokajające w przypadku występowania sytuacji stresowych. Zawiera składniki wspomagające równowagę emocjonalną, takie jak tryptofan, który zwiększa poziom serotoniny, oraz składniki wspierające układ moczowy, zapobiegając nawracającym problemom. Połączenie odpowiedniego żywienia z dbałością o środowisko życia kota, jak zwiększenie liczby kryjówek czy zabawek, może znacząco zmniejszyć stres i poprawić jakość życia czworonoga, jednocześnie minimalizując ryzyko zespołu Pandory.

i emocjonalnego. Jego prace miały ogromny wpływ na zrozumienie, jak stres, nieodpowiednie warunki środowiskowe oraz zaburzenia emocjonalne mogą wpływać na zdrowie kotów, w tym również na zjawisko znane dziś jako zespół Pandory. Buffington był jednym z pierwszych, którzy położyli nacisk na rolę środowiska w zdrowiu kotów, w tym na czynniki związane z nieodpowiednią stymulacją, izolacją, stresem i zmieniającymi się warunkami życia. Uważał, że przewlekły stres u kotów może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Jego prace skupiające się na tym, jak koty reagują na stresory środowiskowe, miały ogromny wpływ na rozwój teorii związanych z zachowaniami stresowymi u kotów.

Przyczyny zespołu Pandory

Zespół Pandory może być wywoływany przez wiele różnych czynników powodujących przewlekły stres lub lęk u kotów. Jednym z nich są zmiany w otoczeniu kota Koty są zwierzętami terytorialnymi i przywiązują się do swojego miejsca, a nagła zmiana otoczenia może wywołać niepokój i dezorientację. Nowe zapachy, dźwięki, brak znanych kryjówek mogą sprawić, że kot poczuje się zagrożony. Inną przyczyną może być jakiś silny element stresowy powodujący traumę. Do takiej sytuacji może dojść, jeśli kot utraci swojego opiekuna albo kota, z którym był związany. Również doznane zaniedbania i przemoc mogą powodować trwały stres posttraumatyczny, który przekształci się w przewlekły stres.

Kolejnym czynnikiem może być zaburzenie rutyny i stabilizacji w kocim życiu . Dla kotów istotna jest przewidywalność zachowań opiekuna, podobne pory posiłków, dostęp do swoich zasobów, ale także zabawa. Mówiąc o rutynie, warto też wspomnieć o domownikach. Pojawienie się w kocim życiu nowego członka rodziny (np. dziecka) albo nowego zwierzaka, zwłaszcza nagle i bez przygotowania, może wywołać duży stres. Dlatego jeśli to możliwe, warto wcześniej zacząć przygotowywać pupila do takich rewolucji.

Inną przyczyną stresów u kota jest brak stymulacji intelektualnej i fizycznej . Decydując się na mruczka, należy zapoznać się z jego potrzebami gatunkowymi. Trzeba zaplanować przestrzeń, w której będzie egzystować, zapewniając miejsce do wspinania, drapania i odpoczynku. Ważne są także zabawki, ale przede wszystkim poświęcenie kotu czasu.

Kolejną bardzo ważną przyczyną, która może doprowadzić do zespołu Pandory, są problemy zdrowotne powodujące przewlekły dyskomfort lub ból . Dotyczy to zwłaszcza chorób, które nie zostały wychwycone i leczone (np. choroby przyzębia, choroby stawów), albo takich, które mimo leczenia dalej są bolesne (np. choroby neurologiczne). Przez to kot stanie się bardziej drażliwy, agresywny lub zaniepokojony. Istnieją również rasy kotów, które wykazują większą wrażliwość na zmiany w otoczeniu i są bardziej podatne na rozwój zaburzeń lękowych, na przykład koty rasy bengalskiej czy sfinksy.

Diagnostyka zespołu Pandory jest wieloetapowa i opiera się na dokładnym wywiadzie, badaniu klinicznym oraz badaniach dodatkowych. Ważne jest, aby odróżnić zespół Pandory od innych chorób somatycznych i neurologicznych, które mogą dawać podobne objawy.

Objawy zespołu Pandory

Zespół Pandory może objawiać się zarówno przez zmiany w zachowaniu, jak i przez objawy somatyczne. Wśród typowych objawów można zauważyć agresję lub nadmierną bojaźliwość. Kot wykazuje zwiększoną lękliwość, staje się nadwrażliwy na głośne dźwięki, nagłe ruchy, nowe osoby. Zaczyna się izolować, unikać kontaktu z opiekunem i/lub innymi zwierzętami w domu. Czasami zauważalne są zmiany w komunikacji, np. zaczyna nadmiernie wokalizować. Może zdarzyć się również łapanie własnego ogona, intensywne wylizywanie lub gryzienie, prowadzące do ran i wyłysień. Wśród objawów somatycznych zauważyć można utratę apetytu lub nadmierne łaknienie. Zaburzenia snu: kot może mieć trudności w zasypianiu lub może wykazywać nadmierną senność. Problemy z trawieniem: wymioty, biegunki, zaparcia. Problemy z układem moczowym: częste oddawanie moczu, rzadkie oddawanie moczu, parcie na pęcherz, unikanie kuwety mogą prowadzić do rozwoju kamicy moczowej.

Diagnostyka

Diagnostyka zespołu Pandory jest wieloetapowa i opiera się na dokładnym wywiadzie, badaniu klinicznym oraz badaniach dodatkowych. Ważne jest, aby odróżnić zespół Pandory od innych chorób somatycznych i neurologicznych, które mogą dawać podobne objawy. Na początku lekarz weterynarii zbiera wywiad poprzez rozmowę z opiekunem na temat historii kota, zmian w otoczeniu, jego zachowań, diety, aktywności oraz kontaktów z innymi zwierzętami i domownikami. Dopytuje, od kiedy pojawiły się niepokojące objawy. Następnie przeprowadza ocenę stanu zdrowia kota, w tym jego jamy ustnej, skóry, układu oddechowego, moczowego i ogólnych funkcji życiowych. Zleca także wykonanie badań, w tym badań krwi (pełna morfologia, biochemia, jonogram) oraz szczegółowego badania moczu. W razie potrzeby kieruje również na badanie USG, wizytę kardiologiczną, neurologiczną czy stomatologiczną. Po przeprowadzeniu pełnej diagnostyki lekarz weterynarii, najlepiej we współpracy z behawiorystą, może zaproponować leki przeciwlękowe i uspokajające dopasowane do stopnia nasilenia objawów. Ponadto mogą zostać zalecone suplementy diety wspomagające układ nerwowy (np. L-tryptofan, witaminy z grupy B, kwasy tłuszczowe Omega-3). Dodatkowo niezbędne mogą być leki przeciwbólowe, zgodne z leczeniem w zależności od objawów somatycznych.

Ocena behawioralna

Ocena behawioralna dla kota z podejrzeniem zespołu Pandory obejmuje szczegółowy wywiad i obserwację, aby zrozumieć przyczyny i mechanizmy tych problemów. Specjalista będzie chciał się dowiedzieć, jak kot trafił do

obecnego opiekuna (adopcja, zakup, znalezienie). Jakie były jego wcześniejsze doświadczenia w poprzednim domu, hodowli albo na ulicy? Czy w życiu kota miały miejsce jakieś traumatyczne wydarzenia, o których wie opiekun? Czy kot miał kontakt z innymi zwierzętami i w jaki sposób wyglądały te interakcje? Behawiorysta przyjrzy się warunkom życia panującym w domu, takim jak: hałas, liczba ludzi, liczba innych zwierząt, przestrzeń do odpoczynku, zabawy, a także zaplecze higieniczne w domu, takie jak rodzaj i czystość kuwety, sposób karmienia. Oprócz tego behawiorysta spróbuje ocenić zachowanie kota w różnych sytuacjach. Czy zwierzak ucieka, ukrywa się, a może staje się agresywny w przypadku obecności nowych osób, zwierząt i zmian w otoczeniu? Podjęta zostanie również próba oceny stresu i lęków. Czy kot ma problemy z kontrolowaniem emocji w stresujących sytuacjach? Czy kot ma wyraźne objawy lęku (chowanie się, unikanie ludzi lub miejsc, nadmierna reakcja na hałas)? Ponadto behawiorysta próbuje zgłębić relacje społeczne. Czy kot pozwala się głaskać, czy jest tolerancyjny na dotyk, jak kot odnosi się do innych członków rodziny, z kim lubi przebywać, jak reaguje na inne zwierzęta?

Terapia behawioralna

Behawiorysta w porozumieniu z opiekunami opracowuje plan terapii behawioralnej. Opiekunowie odgrywają ogromną rolę w procesie zmiany zachowań i pomocy w przezwyciężeniu problemów emocjonalnych u kotów. Terapia może obejmować: kontrolę bodźców stresujących, wprowadzenie nowych bodźców w sposób przemyślany, wzmocnienie pozytywnego zachowania (np. poprzez nagrody za zaufanie i kontakt), a także naukę na nowo odpowiednich zachowań w relacjach z innymi domownikami i zwierzętami.

Plan terapii:

• dopasowanie otoczenia – zapewnienie stałego, spokojnego otoczenia, zmniejszenie hałasu, racjonalny wybór miejsca karmienia i kociej toalety, unikanie częstych zmian otoczenia,

• organizacja domowej przestrzeni – miejsca do kryjówek i odpoczynku, drapaki, odpowiedniej wielkości kuweta, jeśli to możliwe, przejścia z kocimi półkami i mostkami na ścianie, zabezpieczenie okien i balkonu,

• ustalenie rutyny i utrzymywanie jej – wprowadzenie regularnych, spokojnych godzin posiłków, odpoczynku i zabawy, określanie aktywności z kotem i stymulacji intelektualnej (np. interaktywne zabawki, nauka komend),

• wprowadzenie farmakoterapii, czasem też zoofarmakognozji (wykorzystanie ziół i olejków eterycznych).

Dobrze byłoby również skonsultować się z dietetykiem zwierzęcym, który zaleci indywidualny plan żywienia i suplementacji.

TELAZJOZA

Nowe zagrożenie dla zwierząt towarzyszących w Europie?

Tekst: Adrianna Iwan

Telazjoza to choroba pasożytnicza wywoływana przez Thelazia callipaeda. Pochodzi ze wschodniej Azji i należy do pasożytów o ogromnym potencjale szybkiego rozprzestrzeniania się. Nicienie z rodzaju Thelazia powodują choroby oczu u zwierząt towarzyszących. Jeszcze do niedawna choroba ta była uznawana za chorobę egzotyczną zawlekaną z Azji.

Chorobotwórczość tego pasożyta jest związana z drażnieniem mechanicznym spojówek i rogówki oraz alergogennym i toksycznym działaniem metabolitów nicienia. Postać objawowa charakteryzuje się występowaniem łzawienia, obrzękiem i podwyższoną temperaturą powiek, nadwrażliwością na światło, ostrym zapaleniem i przekrwieniem spojówek, wysiękiem surowiczo-śluzowym, a z czasem ropnym, powodującym zlepianie się powiek.

Żywiciel ostateczny Psy i koty, niekiedy ludzie

Inwazyjne larwy stadium L3 wydostają się przez jamę gębową podczas pożywiania się muchy wydzieliną łzową

Inwazyjne larwy L3 wędrują do otworu gębowego żywiciela pośredniego

Inwazyjne larwy stadium L3

Larwy zarażają muchy i przekształcają się w stadium L2, a potem w inwazyjne stadium L3

Żywiciel pośredni Phortica variegata

Cykl rozwojowy

Okres prepatentny = 1 miesiąc

Larwy przechodzą dwukrotną wylinkę, po czym przekształcają się w postacie dorosłe w worku spojówkowym

Postacie dorosłe

Cienka błonka otaczająca larwę stadium L1 w wydzielinie łzowej

Żywiciel pośredni spożywa L1

„Orientalny robak oczny”

Ten niewielki nicień (zwykle nie dłuższy niż 20 mm) lokalizuje się w przewodach nosowo-łzowych, worku spojówkowym, pod trzecią powieką i na powierzchni rogówki. Przenosicielami tego pasożyta w Europie są muchówki – Phortica variegata. Larwy L1 są uwalniane przez samice do wydzieliny gruczołów łzowych i spożywane przez żywiciela pośredniego – muszki. W ciele muszki larwy rozwijają się do stadium L3 i podczas kolejnego pożywiania się w okolicach powiek innych zwierząt larwy przedostają się do worków spojówkowych. W miejscu tym od czterech do ośmiu tygodni rozwijają się do postaci dorosłej. Telazjoza u psów występuje sezonowo. Wiąże się z obecnością i aktywnością wektora tego nicienia. P. variegata obficie występuje na obszarach, gdzie są uprawiane owoce. Największą aktywność biologiczną utrzymują w środowisku o wilgotności 50–75% i temperaturze 20–25°C. Dorosły pasożyt może utrzymywać się

u zarażonego zwierzęcia w worku spojówkowym nawet przez rok.

Objawy telazjozy

Zarażenia mogą mieć zarówno przebieg bezobjawowy, jak i objawowy. Chorobotwórczość tego pasożyta jest związana z drażnieniem mechanicznym spojówek i rogówki oraz alergogennym i toksycznym działaniem metabolitów nicienia. Postać objawowa charakteryzuje się występowaniem łzawienia, obrzękiem i podwyższoną temperaturą powiek, nadwrażliwością na światło, ostrym zapaleniem i przekrwieniem spojówek, wysiękiem surowiczo-śluzowym, a z czasem ropnym, powodującym zlepianie się powiek. W wyniku długotrwałej i nieleczonej inwazji dochodzi do zmętnienia i owrzodzenia rogówki. Ostatecznie może dojść do zapalenia błony naczyniowej oka, perforacji rogówki, zaćmy, jaskry, a nawet utraty wzroku. Choroba może dotyczyć tylko jednego oka. Nasilenie objawów klinicznych nie koreluje z liczbą nicieni.

Rozpoznanie, leczenie, profilaktyka

Inwazję rozpoznaje się zwykle na podstawie wykazania obecności pasożyta w worku spojówkowym. W przypadku braku dorosłych form pasożyta w worku spojówkowym rozpoznanie może być trudne. W takiej sytuacji skuteczne jest przepłukiwanie worka spojówkowego i przewodów nosowo-łzowych oraz zbadanie popłuczyn.

Leczenie polega na mechanicznym usunięciu nicieni z worków spojówkowych lub podawaniu do oka preparatów przeciwpasożytniczych zawierających moksydektynę lub oksym milbemycyny. Trwa od dwóch tygodni u psów z zapaleniem spojówek, do czterech tygodni w przypadku uszkodzenia rogówki. Nasilenie objawów nie koreluje z liczbą wykrytych nicieni.

Profilaktyka skupia się przede wszystkim na ograniczaniu kontaktu z muszkami. W tym celu zaleca się rozpoczęcie regularnej profilaktyki przeciwpasożytniczej z użyciem preparatów o szerokim spektrum działania, zawierających oksym milbemycyny oraz preparatów typu spot-on zawierających moksydektynę. Powszechnie stosowane preparaty zawierające febantel, pyrantel i prazykwantel nie zabezpieczają zwierząt towarzyszących przed zarażeniem tym nicieniem.

Nowe zagrożenie dla zwierząt

w Europie?

Zasięg geograficznego rozprzestrzeniania się telazjozy na naszym kontynencie w ostatnich latach powiększa się. Najwięcej przypadków tej choroby występuje we Włoszech. W niektórych regionach tego kraju prewalencja telazjozy wynosi 60% w populacji psów. Telazjoza utrzymuje się endemicznie również we Francji. Za główny rezerwuar T. callipaeda uznawane są lisy. W ostatnich latach przypadki tej choroby są notowane również w krajach takich, jak Niemcy, Portugalia, Hiszpania, Rumunia, Belgia, Serbia, Słowacja, Grecja, Bułgaria, Wielka Brytania, Austria oraz Polska. Choroba jest stwierdzana najczęściej na obszarach rolniczych. Do niedawna telazjoza występowała w naszym kraju przede wszystkim u żubrów.

Jeszcze do niedawna w Polsce znane były trzy gatunki: T. rhodesi, T. gulosa oraz T. skrjabini występujące u dzikich przeżuwaczy i bydła. W 2019 roku w Polsce stwierdzono pierwszy przypadek inwazji T. callipaeda u psa. Najprawdopodobniej była to inwazja zawleczona z Niemiec. W tym samym roku w Bieszczadach choroba ta pojawi -

Thelazia callipaeda u psa.

ła się u psa, który nie opuszczał kraju. Przypadek ten wskazuje na to, że na terenie Polski obecne są wektory zarażone T. callipaeda. Telazjoza jest zoonozą. Oznacza to, że chore zwierzęta mogą stanowić źródło zarażenia dla swoich opiekunów. Pasożyt ten występuje przede wszystkim u psów, ale możliwe są zarażenia u kotów. Autochtoniczne przypadki telazjozy ocznej były stwierdzane w Austrii i Szwajcarii. W związku z ociepleniem klimatu i zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi należy spodziewać się wzrostu częstotliwości występowania telazjozy. Nicień ten w stosunkowo krótkim czasie opanował prawie całą Europę. Z tego względu w diagnostyce różnicowej chorób oczu ta jednostka chorobowa powinna być brana pod uwagę.

Literatura:

• Adaszek Ł., Szczepaniak K., Szadkowski M., Pisarek M., Mazurek Ł. (2023), Sytuacja epizootyczna telazjozy psów w Europie, Magazyn Weterynaryjny; 9.

• Jańczak D., Wroński K., Stefanowicz P. (2020), Telazjoza psów i kotów – nowy problem dla Polski?, Magazyn Weterynaryjny; 6.

• Madany J., Wrześniewska K., Milczak A., Abramowicz B., Winiarczyk G. (2018), Wzrastające ryzyko wystąpienia inwazji Thelazia callipaeda w Polsce, pasożyta powodującego objawy okulistyczne u psów i kotów, Życie Weterynaryjne; 93(3).

• Unterköfler M.S., Dengg P., Niederbacher M. et al. (2023), Occurence of Thelazia callipaeda and its vector Phortica variegata in Austria and South Tyrol, Italy, and global comparison by phylogenetic network analysis , Parasites&Vectors; 16.

NOWA LINIA LITTLE FRIENDS MENU

ZDROWIE I ENERGIA DLA MAŁYCH PRZYJACIÓŁ

Little Friends Menu to najnowsza propozycja karm dla gryzoni, królików i ptaków stworzona z myślą o zdrowiu i witalności małych zwierząt. Produkty te łączą w sobie troskę o najwyższą jakość składników, zróżnicowaną mieszankę oraz naturalne wsparcie dobrostanu. Nowa linia to nie tylko codzienne odżywianie, lecz także inwestycja w energię, radość i zdrowie każdego dnia.

Zróżnicowane mieszanki – harmonia smaku i zdrowia

Każda mieszanka w Little Friends Menu została zaprojektowana tak, aby spełniać potrzeby odżywcze różnych gatunków. Znajdziemy tu aromatyczne granulaty z lucerny, bogate w błonnik warzywa i owoce oraz nasiona pełne witamin i minerałów. Dla gryzoni i królików przygotowano m.in. mieszankę warzywną, owocową oraz specjalne karmy dostosowane do potrzeb kawii domowych, szynszyli czy koszatniczek. Ptaki z kolei mogą liczyć na całoroczne oraz energetyczne mieszanki, idealne na mroźne zimowe dni.

Naturalne wsparcie zdrowia

Karmy Little Friends Menu oferują kompleksowe wsparcie zdrowotne dla zwierząt. Dzięki obecności prebiotyków z wysłodków buraczanych oraz użyciu w składzie granulatu z lucerny wspierają zdrowe trawienie i prawidłową pracę jelit. Naturalne ścieranie zębów umożliwiają takie składniki, jak marchew, słonecznik czy orzech ziemny. Różnorodność witamin i minerałów jest dostarczana przez owoce, takie jak banan, aronia czy dzika róża, co dodatkowo wzmacnia odporność i poprawia witalność.

Praktyczne opakowania i naturalny skład

Jednym z kluczowych wyróżników linii Little Friends Menu jest transparentność. Praktyczne, transparentne plastikowe opakowania pozwalają klientom ocenić zawartość, a funkcjonalne zamknięcie chroni pokarm przed wilgocią, gwarantując długotrwałą świeżość oraz wygodę użytkowania. Dodatkowo produkty są wolne od

sztucznych barwników, nasion chwastów oraz cukru, co czyni je w pełni naturalnym wyborem.

Najwyższe standardy jakości

Na każdym etapie produkcji Little Friends Menu stosowane są rygorystyczne kontrole jakości. Karmy powstają wyłącznie z naturalnych składników, bez dodatku soli, a ich skład jest zoptymalizowany, aby zapewnić zwierzętom wszystko, czego potrzebują. Ekologiczne, w 100% nadające się do recyklingu opakowania podkreślają odpowiedzialne podejście marki do środowiska.

Dedykowane rozwiązania

Linia Little Friends Menu oferuje produkty dopasowane do specyficznych potrzeb różnych gatunków. Szynszyle i koszatniczki znajdą w swojej karmie korę wierzby i kwiaty nagietka, które wspierają odporność. Kawie domowe mogą liczyć na naturalne źródło witaminy C, a chomiki otrzymają odpowiednią dawkę białka zwierzęcego dzięki larwom mącznika młynarka. Ptaki docenią mieszanki bogate w nasiona słonecznika, proso czy orzechy, które dostarczą im energii przez cały rok.

Podsumowanie – z troską

o małych przyjaciół

Nowa linia Little Friends Menu wyznacza najwyższy standard w żywieniu małych zwierząt. Starannie skomponowane mieszanki, oparte na naturalnych składnikach i dopracowane z najwyższą dbałością o jakość, są idealnym wyborem dla opiekunów pragnących zapewnić swoim podopiecznym zdrowie, witalność i codzienną radość. Little Friends Menu spełnia oczekiwania nawet najbardziej wymagających właścicieli, oferując produkty, które harmonijnie łączą funkcjonalność z troską o dobrostan zwierząt.

Little Friends Menu to linia karm dla gryzoni, królików i ptaków, stworzona z myślą o zdrowiu i witalności różnych gatunków małych zwierząt. Starannie dobrane, zróżnicowane mieszanki, w których znajdziemy granulaty z lucerny, wartościowe nasiona oraz owoce i warzywa. Zapewniają kompleksowe wsparcie zdrowia – od naturalnego ścierania zębów po wspomaganie trawienia i dostarczanie niezbędnych witamin. Bez dodatku nasion chwastów i sztucznych barwników, Little Friends Menu oferuje pełnowartościowy posiłek, który zaspokaja potrzeby naszych małych przyjaciół.

WYSOKA JAKOŚĆ

Nasze karmy powstają z najlepszych naturalnych składników, które wspierają zdrowie i witalność ptaków, gryzoni i królików.

KONTROLOWANY

SKŁAD

Czuwamy nad każdym etapem produkcji i prowadzimy kontrolę, by zapewnić bezpieczeństwo oraz wartości odżywcze na najwyższym poziomie.

ZRÓŻNICOWANA MIESZANKA

Starannie dobrane składniki, dopasowane do potrzeb różnych gatunków, dostarczają smaczny i pełnowartościowy pokarm przez cały rok.

JAK SKUTECZNIE I BEZPIECZNIE ODCHUDZIĆ GRYZONIA?

Poradnik dla odpowiedzialnych opiekunów

Nadwaga u gryzoni, takich jak chomiki, świnki morskie czy szczury, a także u królików może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby układu krążenia, choroby stawów, cukrzycy czy problemów z łapami. Dodatkowo otyłe zwierzę może zaniedbywać swoją pielęgnację. Jeśli zauważyłeś, że Twój mały przyjaciel ma więcej kilogramów, niż powinien, nie panikuj – odpowiednie działania mogą pomóc mu wrócić do zdrowej masy ciała. W tym artykule znajdziesz porady dotyczące diety, aktywności fizycznej i zabaw, które pomogą odchudzić zwierzę w bezpieczny sposób. Na przykład króliki nie powinny zrzucać więcej niż 1–2% masy ciała tygodniowo.

Dieta jest najważniejszym elementem procesu odchudzania. Najczęściej to nieprawidłowe żywienie jest przyczyną problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Zmiany diety nie powinny być gwałtowne.

Zrozumienie przyczyn nadwagi

Zanim rozpoczniesz proces odchudzania, warto zidentyfikować przyczyny problemu:

Zła dieta: Zbyt duża ilość kalorycznych pokarmów czy smakołyków, takich jak orzechy czy nasiona.

Brak ruchu: Zbyt mała klatka, brak zabawek lub przestrzeni do biegania.

Problemy zdrowotne: Niektóre schorzenia mogą powodować przyrost masy ciała. Zawsze warto skonsultować się z lekarzem weterynarii, aby wykluczyć problemy medyczne.

Odpowiednie żywienie – klucz do sukcesu

Dieta jest najważniejszym elementem procesu odchudzania. Najczęściej to nieprawidłowe żywienie jest przyczyną problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Oto zasady, które warto wprowadzić:

Zmniejsz ilość wysokokalorycznych produktów

• Ogranicz orzechy, nasiona słonecznika, przetworzone smakołyki i inne kaloryczne przekąski, pamiętaj, że wiele owoców, a także niektóre warzywa (w tym marchew) zawiera wysoką ilość węglowodanów.

Zwłaszcza roślinożercy, jak królik, szynszyla czy ko -

szatniczka, w naturze spożywają pokarm dość ubogi w składniki odżywcze.

• Wyeliminuj produkty, które zdecydowanie nie są dedykowane dla gryzoni i królików (np. produkty z diety ludzkiej), a mogą być źródłem tzw. pustych kalorii. Podawanie łatwostrawnych węglowodanów skutkuje namnożeniem nieprawidłowej mikroflory czy potencjalnymi wzdęciami. Zmiany diety nie powinny być gwałtowne.

Postaw na zbilansowaną dietę Świnki morskie i króliki oraz szynszyle: Podstawą diety powinno być dobrej jakości siano, które wspomaga trawienie i ściera zęby. Jest źródłem włókna pokarmowego niezbędnego dla prawidłowej bioty jelitowej i pracy jelit. Zwierzę powinno mieć do niego stały dostęp. Można naprzemiennie stosować różne siana z dodatkami, np. ziół czy kwiatów. Na przykład królik pobiera pokarm kilkadziesiąt razy w ciągu dnia w niewielkich porcjach, więc podaż siana jest bardzo ważna. Dobre są też susze samych ziół.

Codziennie serwuj bezpieczne świeże zioła, takie jak bazylia, babka lancetowata, regularnie mogą być podawane: cykoria, natka marchewki czy pietruszki, słodka papryka, topinambur czy ogórek – wszystko w małych porcjach.

Nie tylko większa przestrzeń, lecz także zapraszanie do interakcji i zabaw pomoże redukować masę ciała.

Dla królików i gryzoni są na rynku zabawki (np. drewniane czy sizalowe). Można wykorzystać

inne formy podawania pokarmu, np. ukrywając go na końcach tuneli, labiryntów, chowając w matach węchowych czy specjalnych pudełkach, powodując interakcję i wzmacniając poczucie eksploracji.

Chomiki i szczury: Wymagają dodatku białka zwierzęcego.

Karmy dobrej jakości dedykowane dla danego gatunku są uzupełnieniem diety roślinożerców.

Dla królików warto kierować się jeszcze wskazaniami wieku.

Wprowadź kontrolowane porcje paszy treściwej

• Karm zwierzę o stałych porach, co pomoże uniknąć podjadania oraz wymuszania jedzenia.

• Mierz dzienne porcje jedzenia – zwłaszcza karm pełnoporcjowych, treściwych, aby upewnić się, że Twój gryzoń nie dostaje zbyt dużej ilości kalorii.

Objętość karmy powinna być dostosowana do wielkości i aktywności osobnika, jest to jednak trudne do osiągnięcia w stadzie. Dlatego warto poobserwować zwyczaje żywieniowe poszczególnych osobników.

Zapewnij zdrowe przekąski

Kaloryczne orzechy można stosować okazjonalnie, np. w ramach nagrody. Jako przekąski warto podać np. kawałki ogórka, selera naciowego, cukinii czy jabłka (bez pestek) bądź liofilizowane owoce. Owoce nie powinny się znajdować w diecie koszatniczek czy szynszyli. Na przekąski wybieramy korzenie mniszka czy cykorii. Warto podawać dla urozmaicenia także gałązki, pędy i korę drzew jadalnych. Nie traktujmy pupili jak ludzi – mamy tendencję do urozmaicania swojej diety i łatwo ulegamy pokusie konsumowania niezdrowych przekąsek. Dieta prawidłowa dla gryzoni/ królików może się nam wydawać bardzo uboga i stąd ta chęć do urozmaiceń. Jednak mogą one przynieść więcej szkody niż pożytku.

Aktywność fizyczna – czas na ruch!

Podobnie jak u ludzi, kiedy chcą popracować nad zmniejszeniem masy ciała, warto oprócz trzymania reżimu dietetycznego dodać regularną aktywność fizyczną. Bywa, że zwierzęta są utrzymywane na małej przestrze -

ni (uwaga: zadbaj o odpowiednio dużą klatkę/ zagrodę dla pupila!), nie korzystają z codziennej porcji wolnego ruchu, a to zdecydowanie sprzyja nadwadze. Poza tym nuda też może przyczyniać się do częstszego sięgania po jedzenie.

Zwiększ przestrzeń do eksploracji Zapewnij zwierzęciu większą klatkę (obecnie dla królików czy świnek coraz częściej wykorzystuje się specjalnie zaaranżowane zagrody, dla gatunków preferujących wyższe poziomy klatki typu tower) oraz codzienne wybiegi poza nią – organizując bezpieczną przestrzeń, gdzie zwierzę będzie mogło eksplorować i bawić się. Dla chomików czy szczurów warto stworzyć tor przeszkód lub tuneli, które zachęcą do biegania. Gatunki lubiące się wspinać chętnie skorzystają z lin, mostków, drabinek czy innych elementów. Koła czy dyski do biegania też mają aktywizować zwierzę.

Zabawy – stymulacja i ruch w jednym

Nie tylko większa przestrzeń, lecz także zapraszanie do interakcji i zabaw pomoże redukować masę ciała. Dla królików i gryzoni są na rynku zabawki (np. drewniane czy sizalowe). Można wykorzystać inne formy podawania pokarmu, np. ukrywając go na końcach tuneli, labiryntów, chowając w matach węchowych czy specjalnych pudełkach, powodując interakcję i wzmacniając poczucie eksploracji. Dłuższy czas poświęcony na poszukiwanie pokarmu i więcej energii potrzebnej do zdobycia jedzenia pomaga zapobiegać przejadaniu się.

Gry logiczne i zabawki interaktywne to jak najbardziej elementy do wykorzystania w opiece nad zwierzętami. Zamiast wydawać smakołyki, możemy wykorzystać kryjówki, ale także nagradzać zwierzę podczas zabawy. Szczury są np. znane z inteligencji, więc interaktywność z nimi może obejmować naukę sztuczek. Aktywna zabawa to też wykorzystanie poruszających się zabawek, np. piłeczek, kulek papierowych, rolek po papierze.

Monitorowanie postępów

Jeśli chcesz w sposób świadomy podejść do regulacji masy ciała pupila, monitoruj zmiany w jego organizmie.

• Regularne ważenie: Co tydzień kontroluj wagę gryzonia, zapisując wyniki.

• Obserwacja kondycji: Jak zachowuje się zwierzę, czy częściej podejmuje aktywności, jak pobiera pokarm, jak się porusza, jak wyglądają odchody?

Kiedy udać się na konsultację do lekarza weterynarii?

Jeśli oprócz nadmiernej masy ciała zwierzę wykazuje niepokojące objawy, np. problemy z pobieraniem paszy, bolesność przy poruszaniu, zmiany w obrębie kończyn,

Sianko bogate w błonnik i doskonały smak wspiera zdrowie układu trawiennego i zębów małych zwierząt

nieprawidłową pracę przewodu pokarmowego, warto skonsultować się z lekarzem weterynarii. Regularne wizyty profilaktyczne pozwolą też wyłapać nadwagę na wczesnym etapie i wdrożyć odpowiednie postępowanie.

Podsumowanie

Odchudzanie gryzonia to proces, który wymaga cierpliwości, zaangażowania i troski. Zdrowa dieta, regularny ruch i stymulujące zabawy pozwolą Twojemu małemu przyjacielowi odzyskać formę i cieszyć się pełnią życia. Pamiętaj, by wszystko wprowadzać stopniowo – nagłe zmiany mogą zaszkodzić zdrowiu zwierzęcia. Dzięki Twojej opiece Twój pupil znów stanie się zdrowym i szczęśliwym towarzyszem codziennych chwil.

Siankoktóretymotkowe, gryzonie!kochają

Jak zamówić sianko?

REKLAMA
Jarosław Dułacz

LAMPROLOGUS MELEAGRIS

Rozmnożenie i obserwacje z hodowli

Tekst: mgr inż. Paweł Wróblewski

Katedra Genetyki i Ochrony Zwierząt, Instytut Nauk o Zwierzętach, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

Muszlowce to grupa ryb charakterystyczna dla jeziora Tanganika w Afryce. Ich fascynujące zachowania, takie jak obrona terytorium i interakcje społeczne, dostarczają wielu godzin obserwacji i nauki. Dzięki niewielkim wymaganiom idealnie nadają się do mniejszych akwariów, a ich cykl życiowy obejmujący muszle czyni je wyjątkowo interesującymi pod względem aranżacji zbiornika. Są to ryby łatwe w utrzymaniu, odporne i długowieczne. Muszlowce to niezwykle różnorodna grupa ryb, obejmująca zarówno większe, jak i stosunkowo małe gatunki, idealne do akwariów o różnej wielkości. Jednym z mniejszych, ale nie najmniejszym gatunkiem, jest Lamprologus meleagris.

Specyfika

Popularną i uznaną za najbardziej prawidłową nazwą jest Neoamprologus stappersi pochodząca od Louisa Stappersa, holenderskiego badacza jeziora Tanganika. Lamprologus meleagris – ten gatunek tak jak wiele innych z rodzaju Lamprologini zamieszkuje dość płytkie strefy piaszczyste jeziora Tanganika. Na podstawie rejonu, w którym występują ryby, wymienia się ich odmiany

lokalne, które mogą się od siebie różnić wyglądem, np. Kavala, Moba, Kizike.

„Meleagris” jest zaliczany do jednych z najbardziej agresywnych muszlowców. Charakterem można go porównać z Lamprologus ocellatus. „Meleagrisy” swoją agresję okazują wewnątrzgatunkowo, samce wobec samic, szczególnie niegotowych do tarła. W odpowiednim akwarium należy utrzymywać dobraną parę ryb lub harem.

Samica Lamprologus meleagris Kavala razem z samcem.
„Meleagris”

jest zaliczany do jednych z najbardziej agresywnych muszlowców.

Charakterem można go porównać z Lamprologus ocellatus. „Meleagrisy”

swoją agresję okazują wewnątrzgatunkowo, samce wobec samic, szczególnie niegotowych do tarła. W odpowiednim akwarium należy utrzymywać dobraną

parę ryb lub harem.

Wielkość

i rozróżnienie płci

Widoczny jest dymorfizm płciowy, samce dorastają do 8 cm, a samice do około 5 cm. Samce posiadają wyraźne ciemne barwy i dużą głowę. Charakterystyczne są duże oczy. Ciało srebrzysto–szare w duże czarne plamy. Kropki w dolnej połowie ciała tworzą linie z fioletowym połyskiem. Na pokrywach skrzelowych duże, czarno–niebieskie plamy. Płetwy piersiowe przezroczyste, o białym zabarwieniu. Pozostałe płetwy w kolorze ciała – szare, wyraźnie biało cętkowane. Zewnętrzna krawędź płetw brzusznych biała. Płetwa grzbietowa zakończona czarnym rantem.

Samiec Lamprologus meleagris Kavala prezentujący swoje barwy.

U młodych ryb trudno jest odróżnić płeć, lecz nie jest to niemożliwe. Samice są bardziej krępe i mają mniej masywną głowę. Z kolei samce bardzo wcześnie zaczynają być terytorialne. Nie należy się jednak tą charakterystyką mocno sugerować. Wyraźny dymorfizm płciowy możemy zauważyć u ryb, których długość oscyluje w granicach 3–4 cm.

Akwarium

Bardzo ważne przy hodowli muszlowców jest to, aby akwarium miało jak największą powierzchnię dna, dlatego dla pary „Meleagrisów” odpowiednie będzie akwarium o powierzchni dna minimum 40 x 40 cm. Aby hodować harem, składający się z samca i 2–3 samic, potrzebny jest zbiornik o długości 80 cm. W tej wielkości akwarium można utrzymywać większą liczbę samic i pokusić się o układ ryb 1+3 (samiec/samice). Akwaria o litrażu 200 l świetnie nadają się do hodowli kilku par ryb. Możemy wtedy obserwować wiele oddziaływań między parami a także odmienny sposób odchowu młodych.

„Meleagrisom” niezbędne są muszle. Na każdą rybę powinna przypadać jedna. Rozłożenie muszli w akwarium powinno być równomierne. Bardzo ciekawym spo -

sobem jest tworzenie tak zwanych stref w akwarium, czyli dzielenie akwarium na części za pomocą kamieni i układanie w każdej strefie muszli.

Podłoże powinno stanowić drobny piasek granulacji 0,5–0,8 mm który jest do kupienia w większości sklepów zoologicznych. Warstwa piasku 5 cm jest zupełnie wystarczająca, aby nasze ryby mogły swobodnie kopać. Jasny piasek dobrze będzie wyglądać na czarnym tle, które dodatkowo uwydatni kolory ryb.

Oświetlenie w przypadku muszlowców jest niewymagane, jeśli chcemy, aby akwarium wyglądało lepiej, warto kupić oświetlenie LED. Ten rodzaj świetlówki jest niezwykle oszczędny. Najtańszym sposobem jest zakup prostego paska LED z zasilaczem. Możemy wtedy dostosować długość paska do długości naszego akwarium i stworzyć własne dedykowane oświetlenie.

Co do warunków fizykochemicznych wody, muszlowce preferują wodę twardą o pH = 7,5–8 i temperaturze od 23 do 26°C. Woda w naszych kranach zazwyczaj jest wystraczająca. Problemem może być woda miękka. Aby podnieść twardość wody, do wkładu filtra zewnętrznego możemy dodać rozdrobniony koralowiec. W przypadku gdy nie dysponujemy filtrem wewnętrznym, jako element wystroju należy zastosować wapień drążony lub piaskowiec. Wymagane są wydajna filtracja i cotygodniowe podmiany 30% zbiornika, które mogą stymulować ryby do tarła.

Rozmnażanie – obserwacje

Jeżeli planujemy hodować te ryby, to powinniśmy zacząć od znalezienia dobrego źródła muszlowców. Wiele gatunków jest importowanych i odławianych w naturze. Wiąże się to jednak z problemami – nie znamy wieku ryb i ich kondycji zdrowotnej. Wiele chorób może objawić się po kilku latach. Bardzo częste są choroby przewodu pokarmowego, co wiąże się ze zmianą warunków bytowych i stresem. Z drugiej strony ryby odłowione w naturze

Podrostek ,,Meleagrisa’’ zajmujący muszlę ślimaka winniczka.

Strefy utworzone w akwarium w celu rozdzielenia terytorium.

wyglądają i zachowują się zupełnie inaczej niż te ze sklepów akwarystycznych. Co więcej, osobniki po rodzicach z odłowu są bardzo poszukiwane na rynku akwarystycznym, gdyż są wolne od chorób genetycznych. Najłatwiej pozyskać ryby od hodowcy, gdzie znamy wiek i stan zdrowia ryb, a także parametry wody, w jakich te ryby były hodowane, lecz nie zawsze wiemy, które jest to pokolenie i czy nie krzyżowano ryb spokrewnionych. Jeśli zaczynamy przygodę z „Meleagrisami”, to najlepiej jest kupić ryby od hodowcy lub ze sklepu akwarystycznego, z kolei dla osób doświadczonych w hodowli pielęgnic polecałbym odłów z Afryki. Muszlowce rozmnażają się w parach, dlatego do hodowli nadają się ryby, które wcześniej same się połączyły. Przy wyborze warto jest zwrócić uwagę na kilka aspektów. Samiec i samica powinni się odznaczać bogatymi barwami, nie mogą mieć postrzępionych płetw lub oznak chorób zewnętrznych i wewnętrznych. Pożądane jest, gdy samiec jest większy od samicy, lecz nie jest to konieczne, bowiem znane są przypadki, gdzie samiec podchodził do tarła z większą od siebie samicą. Przy doborze ryb zwróćmy też uwagę na zaokrąglony brzuch u samicy, który świadczy o gotowości do tarła.

Jak już wspomniałem, Lamprologus meleagris to muszlowiec obligatoryjny, dlatego moja para hodowlana otrzymała dwie muszle ślimaka Ryssota ovum. Samica była gotowa do tarła po czterech tygodniach od wpuszczenia, na co wskazywał zaokrąglony brzuch. W tym czasie samiec wielokrotnie wpływał do muszli samicy. Przez następne kilka dni samiec pilnował muszli z samicą. Po około siedmiu dniach samica wypłynęła z narybkiem. Co trzy tygodnie ukazywały się kolejne młode.

Ryby te mogą przyjmować różne strategie rozrodcze i wyprowadzać po kilkanaście młodych (20) lub rzadziej i wtedy ich liczba może sięgać kilkudziesięciu (40). Kiedy młode mają 1 cm, samica może być wobec nich agresywna, dlatego warto na tym etapie oddzielić narybek od rodziców. W przypadku moich ryb samica nie wykazywała agresji do momentu, gdy jej młode osiągnęły 2 cm. Podrostki odławiamy za pomocą siatki o drobnej średnicy oczek. Cały proces wykonujemy bardzo ostrożnie. Trzeba pamiętać, że im więcej przedmiotów w akwarium, tym trudniejsze jest później odławianie młodych. Należy sumiennie pozyskać każdą rybę, ponieważ te, które pozostaną w akwarium z rodzicami, prawdopodobnie zo -

staną zjedzone. Jako kotnik dla młodych ryb wybrałem akwarium o powierzchni dna 50 x 40 cm, jednak im większe, tym lepsze.

W zbiorniku z młodymi użyłem wody i piasku z akwarium hodowlanego, aby ograniczyć stres ryb i ewentualne straty w hodowli. Pamiętajmy, że duża liczba ryb generuje dużą ilość niepożądanego amoniaku, dlatego warto dodać filtr zewnętrzny w celu utrzymania jak najlepszych warunków fizykochemicznych wody.

Pokarm, jaki stosowałem, to utarta na pył spirulina. Gdy muszlowce osiągnęły 3 cm do ich diety, dodałem rozdrobniony kryl (pancerzyki kryla są bogate w wapń). To, czym żywimy młode ryby, jest niezwykle ważne dla ich rozwoju. Warto jest więc utrzymywać urozmaiconą dietę, aby uniknąć takich chorób, jak krzywica czy deformacja ciała. Ryb nie należy jednak przekarmiać, dlatego najlepiej podawać im pokarm 2–3 razy na dzień. Narybek bardzo szybko rośnie, wielkość 1 cm ryby te osiągają w trzy tygodnie, a 3 cm w dwa miesiące. W tym czasie można odchować wiele miotów pochodzących od jednej pary.

UWAGA!

Bardzo częstym zjawiskiem obserwowanym wśród hodowców muszlowców jest duża agresja samca po nieudanym tarle lub po utracie młodych. W przypadku moich ryb taka sytuacja miała miejsce wielokrotnie. Sposobem na to może być rozdzielenie samca do niewielkiego kotnika w akwarium z samicą na około dwa tygodnie. Samica w tym czasie będzie mogła się zregenerować. Nie spowoduje to rozdzielenia się pary. W sytuacji gdy agresja się powtarza, można dodać do pary ryb dwie dodatkowe samice, aby agresja samca rozłożyła się równomiernie.

Podsumowanie

Hodowla Lamporlogus meleagris wymaga dużo doświadczenia. Nie jest to ryba dla początkujących, ze względu na jej agresję wewnątrzgatunkową i wymagania co do parametrów wody. Ceny tych ryb oscylują w granicy 25 zł za osobnika 4 cm z pokolenia F1, z kolei ryby z odłowu to aż 200 zł za sztukę 6–7 cm, co czyni je często nieosiągalnymi dla wielu akwarystów. Ich cena rekompensuje niebanalne zachowania w akwarium oraz piękne kolory. „Meleagrisy” są też jednym z większych muszlowców, a mimo to nie wymagają zbiorników o dużym litrażu, co przyciąga hodowców. Możemy je z łatwością rozmnożyć w domowym akwarium i cieszyć się sukcesem hodowlanym. Z pewnością zakup tych ryb wzbogaci nas o nowe doświadczenia i zapewni niezapomniane chwile.

Podrostki Lamprologus meleagris (około 2 cm).

Leddy Smart BT

Innowacyjne oświetlenie

– z myślą o wygodzie

Niewielka lampka akwariowa z wydajnymi diodami LED. Odpowiednia do nanoakwariówod 10 do 50 l i wysokości do 35 cm.

Parametry świecenia ustawia się w dedykowanej aplikacji (Aquael BT) na telefon lub tablet

BRIT – EVERY DAY IS A HAPPY DAY! – premiera apetycznych smakołyków dla psów

Smakowita nowość w linii Brit Premium by Nature dla psów! Do grona uwielbianych przez psy produktów dołączyły pyszne przysmaki dostępne w formie półmiękkich krokietów lub dentystycznych pałeczek! Oferta obejmuje 5 wariantów smakowych , a każda z propozycji została starannie opracowana z myślą o zdrowiu i dobrym samopoczuciu czworonożnych członków rodziny. W przekąskach oprócz mięs znajdują się sprawdzone składniki wspierające zdrowie stawów i kompleks naturalnych ziół. Wszystko to w połączeniu z atrakcyjną konsystencją i czystym, prostym składem staje się wyśmienitą propozycją na nagrodę serwowaną psu każdego dnia!

Poznaj ofertę smaków:

• Brit Happy Snack Chicken with Raspberries 180 g – Kurczak z malinami,

• Brit Happy Snack Beef with Apples 180 g – Wołowina z jabłkami,

• Brit Happy Snack Salmon with Dill 180 g – Łosoś z koperkiem,

• Brit Happy Snack Lamb with Sea Buckthorn 180 g – Jagnięcina z rokitnikiem,

• Brit Happy Snack Dental Collagen & Spirulina 180 g/ 250 g – Pałeczki dentystyczne z kolagenem i spiruliną (dostępne w rozmiarze M oraz L).

Azan Sp. z o.o. sp. k.; azan.com.pl; 48 366 48 99; sklep@azan.com.pl

WOOLF WildCat – premiera wyjątkowych,

miękkich smakołyków dla kotów

Woolf, marka, która w ostatnich miesiącach poszerzyła swoje portfolio o gamę karm półwilgotnych dla psów oraz wilgotnych dla psów i kotów, postanowiła zaproponować jeszcze jedną nowość, delikatne smakołyki dla kotów. Najnowsza linia to aż 6 soczystych propozycji , opartych na świeżym mięsie: kaczki, indyka, łososia, kurczaka, wołowiny lub ryb (w tym makreli). Miękka i sprężysta tekstura krokieta sprawia, że jest on chętnie podejmowany nawet przez wymagające zwierzęta. Przysmaki w swoim składzie zawierają świeże mięso, co w połączeniu z półwilgotną konsystencją pozwala na zachowanie nie tylko wyjątkowych walorów odżywczych, lecz także kuszącego aromatu. Składniki użyte do produkcji Woolf WildCat zostały poddane wolnemu procesowi gotowania, co sprzyja zachowaniu ich naturalnych wartości. Smakołyki są bezzbożowe, wyprodukowane na terenie Unii Europejskiej.

Przysmaki są dostępne w gramaturze: 50 g.

Azan Sp. z o.o. sp. k.; azan.com.pl; 48 366 48 99; sklep@azan.com.pl

Brit Veterinary Diet Monoprotein Hypoallergenic – nowe smaki!

Do linii hipoalergicznych, mokrych karm weterynaryjnych Brit dla psów dołączają 3 nowe smaki: Tuna & Sweet Potato (tuńczyk z batatami), Lamb (jagnięcina), Turkey (indyk). Karmy mają na celu minimalizowanie nietolerancji składników i substancji odżywczych oraz łagodzenie objawów alergii pokarmowych: skórnych oraz żołądkowo-jelitowych.

Azan Sp. z o.o. sp. k.; azan.com.pl; 48 366 48 99; sklep@azan.com.pl

Mokre karmy Help Line Cat

Josera poszerza asortyment linii Help o mokre karmy dla kotów, które doskonale sprawdzają się, gdy pojawia się problem z pobieraniem suchych pokarmów lub kot wymaga wsparcia żywienia o zwiększonej wilgotności.

Karmy mokre Josera Help dla kotów to:

• Receptura bez barwników, aromatów i konserwantów.

• Zbilansowany kompleks składników odżywczych.

• Receptury opracowane przez specjalistów żywienia oraz lekarzy weterynarii.

Producent: Josera www.josera.pl

Josera Mini – karma dla psów małych ras

Josera Mini to idealna karma dla małych psów z dużymi wymaganiami.

Josera Mini Duck & Potato

Nasza kaczka z ziemniakami spotkała się z niezwykle dobrym przyjęciem, dlatego teraz jest również dostępna wersja mini ulubionego dania naszych klientów

– Josera Mini Duck & Potato. Ta sucha karma jest wzbogacona cennym białkiem z kaczki i nie zawiera zbóż. Dodatkowo granulki są wyjątkowo małe, dzięki czemu jeszcze lepiej sprawdzą się dla dorosłych psów małych ras. Dostępna w ekskluzywnym programie dla wybranych sklepów stacjonarnych.

• Wyjątkowo małe, chrupiące granulki (Miniwell).

• Receptura zbliżona do popularnej Josera Ente & Kartoffel.

• Bez glutenu i bez zbóż.

• Cenne kwasy tłuszczowe, witaminy i mikroelementy zapewniają zdrowy wygląd oraz piękną sierść.

Producent: Josera www.josera.pl

Josera Mini – karma dla psów małych ras

Josera Mini to idealna karma dla małych psów z dużymi wymaganiami.

Josera Mini Salmon & Chicken Nasi mali czworonożni przyjaciele też kochają dobrze zjeść! Dlatego warto zadbać o to, aby w ich miskach znalazło się coś naprawdę pysznego! Josera Mini Salmon & Chicken to linia dedykowana dla miniaturowych i małych ras, które zazwyczaj są najbardziej wybredne i mają problemy z jedzeniem granulek.

• Bardzo małe, chrupiące granulki.

• Odpowiednik jednej z najpopularniejszych karm – Josera Festival.

• Stworzona dla najbardziej wybrednych psich smakoszy. Dodatek pysznego sosu sprawia, że może być podawana na sucho i na mokro.

• Cenne kwasy tłuszczowe, witaminy i pierwiastki śladowe wspomagają piękną skórę i lśniącą sierść.

• Receptura nie zawiera glutenu.

Producent: Josera www.josera.pl

Postbiotyk DELIGUARD – skuteczny suplement dla zdrowia psów i kotów

Postbiotyki to nowa generacja suplementów wspierających zdrowie czworonożnych pupili, skuteczniejsza i bardziej niezawodna niż probiotyki. DeliGuard zawiera unikalne substancje postbiotyczne i wspiera zdrowie oraz ogólną kondycję psów i kotów. Można go podawać profilaktycznie, przez całe życie zwierzęcia, albo jedynie w przypadku problemów zdrowotnych.

DeliGuard zapewnia:

• poprawę trawienia – skuteczną pomoc przy biegunkach, zaparciach, wzdęciach, gazach,

• lepsze nawodnienie organizmu (ważne dla kotów i zwierząt starszych i chorych),

• zmniejszenie osadzania kamienia nazębnego i poprawę higieny jamy ustnej,

• wsparcie przy zmianie diety, po odrobaczaniu czy antybiotykoterapii (szybszy powrót do formy),

• wsparcie w przypadku alergii,

• przyspieszenie gojenia się ran (po zabiegach chirurgicznych, np. sterylizacji),

• zdrową skórę i piękną sierść.

Dodatkowo DeliGuard jest łatwy w podaniu (do wody lub karmy) i  zapewnia szybkie rezultaty, widoczne już po 10 dniach. Atutem jest także brak skutków ubocznych, co pozwala na profilaktyczne stosowanie produktu, bez przerw w jego podawaniu.

Zamów do swojego sklepu: biuro@portica.pl

Dystrybucja: PORTICA s.c., tel. 42 631 00 13, e-mail: biuro@portica.pl

Producent: BioDose Sp. z o.o. Sp.k., Polska

Nowa Linia Euphoria Gluten Free dla kotów od BIOFEED

Nowa linia Euphoria Gluten Free dla kotów od BIOFEED to starannie opracowane karmy funkcjonalne, które odpowiadają na specjalne potrzeby żywieniowe kota, dbając o jego zdrowie i samopoczucie. Dzięki precyzyjnie dobranym, wysokiej jakości składnikom każdy produkt wspiera kluczowe funkcje organizmu, takie jak prawidłowe trawienie, utrzymanie optymalnej masy ciała oraz zdrowy rozwój. Karmy Euphoria Gluten Free są doskonale zbilansowane, dostarczając wszystkich niezbędnych składników odżywczych, a jednocześnie oferują smak, który z pewnością przypadnie do gustu pupilowi.

• Euphoria Gluten Free Cat Sensible – karma sucha dla kotów z wrażliwym układem pokarmowym, zawierająca lekkostrawne źródła białka o wysokiej strawności dla wsparcia prawidłowego mikrobiomu jelitowego. Opracowana formuła minimalizuje ryzyko alergii pokarmowych i wspiera zdrowie jelit.

• Euphoria Gluten Free Cat Indoor – idealna dla kotów niewychodzących, przebywających w domu, o ograniczonej aktywności fizycznej. Dostarcza zbilansowane składniki odżywcze, jednocześnie wspierając utrzymanie odpowiedniej masy ciała.

• Euphoria Gluten Free Cat Sterilised – stworzona dla kotów po sterylizacji. Optymalna ilość białka oraz obniżony poziom tłuszczu pomagają utrzymać prawidłową masę ciała, a odpowiednio niski poziom magnezu i sodu wspierają nerki i układ moczowy.

• Euphoria Gluten Free Cat Hairball – karma sucha dla kotów, wspierająca prawidłową perystaltykę przewodu pokarmowego, usuwanie kul włosowych i nagromadzonej sierści z układu pokarmowego.

• Euphoria Gluten Free Cat Kitten & Junior – karma sucha dla kotów i kociąt do 12. miesiąca życia, wspierająca zrównoważony rozwój młodych organizmów. Lekkostrawne białka indyka i królika wspierają rozwój mięśni i dostarczają niezbędnej energii do odkrywania świata.

Karma dostępna w opakowaniach: 400 g |1,5 kg | 8 kg

BIOFEED Sp. z o.o.; www.biofeedzoo.pl; +48 58 573 31 07; bokpetfood@biofeed.pl

Whiskas Aromatyczna mieszanka

Dreamies – ulubione przysmaki Twojego kota!

Nie wszyscy opiekunowie kotów wiedzą, jak ważne są przysmaki w życiu ich mruczących przyjaciół. To nie tylko sposób na urozmaicenie codziennej diety kota, który ma instynktowną potrzebę zmiany smaku i tekstury. Podając przysmaki, sprawiasz mu przyjemność, pomagasz radzić sobie ze stresującymi sytuacjami oraz budujesz z nim więź. Przysmaki można wykorzystać również w łańcuchu łowieckim, który jest wzorcem wyznaczającym plan kociego dnia: polowanie – jedzenie – spanie. Po zabawie w polowanie można podać taki przysmak jako zamknięcie łańcucha i nagrodę dla dzielnego łowcy. Idealnie sprawdzą się tutaj przysmaki Dreamies , które są dostępne w 3 formatach: poduszeczek, chrupiących z zewnątrz, a w środku skrywających miękkie nadzienie, mięsistych pałeczek, które z łatwością podzielisz na mniejsze kawałki, oraz kremu, który sprosta oczekiwaniom nawet najbardziej wybrednych kocich smakoszy. Teraz do oferty kremowych pyszności dołączają nowe smaki – ser oraz kocimiętka, a także większe opakowania zawierające mix smaków. Przetestuj nowe warianty oraz różne formy podania i odkryj ten, który przyniesie najwięcej radości Twojemu kotu.

Whiskas Adult Aromatyczna Mieszanka to mokra karma pełnoporcjowa dla dorosłych kotów. Jako że 80% smaku pochodzi z zapachu, stworzyliśmy świat idealnych, aromatycznych posiłków Whiskas Aromatyczna Mieszanka, które za każdym razem przyciągną Twojego pupila do miski. Specjalnie wyselekcjonowane składniki są wzbogacone aromatami, które zachwycą kocie zmysły, a wszystko to zostało obficie polane smakowitym sosem. Twój koci przyjaciel rozsmakuje się w czterech wariantach smakowych – kawałki z: glazurowaną wieprzowiną i marchewką, soczystym kurczakiem, z kawałkami ryb oceanicznych w bulionie, delikatnym łososiem i groszkiem. Każdy posiłek smakuje tak dobrze, jak pachnie – aromat, któremu nie oprze się żaden mruczek.

Calitti® MICRO CRYSTALS

Żwirek Calitti® MICRO CRYSTALS to zaawansowany produkt stworzony z drobnych granulek krzemionkowych, który zapewnia wyjątkową chłonność i skuteczną neutrali zację zapachów. Dzięki swojej mikrostrukturze przypomina naturalne podłoże kotów oraz jest delikatny dla kocich łapek. Jest lżejszy od tradycyjnych żwirków silikonowych, a jego drobna granulacja pozwala na łatwiejsze czyszczenie i utrzymanie porządku w kuwecie. Ponadto jego bezpyłowa formuła jest bezpieczna dla alergików.

Cechy Calitti® MICRO CRYSTALS:

• Błyskawicznie wchłania mocz.

• Eliminuje brzydkie zapachy.

• Antybakteryjny.

• Delikatny dla łapek.

• Bezpyłowy.

Catsby Compact

Catsby Compact to rodzaj żwirku bentonitowego, który charakteryzuje się małymi, delikatnymi granulkami, co zapewnia lepszą chłonność i skuteczną kontrolę zapachów. Dzięki drobnej frakcji szybko wchłania wilgoć, tworząc zwarte grudki, które łatwo usunąć z kuwety. Jego drobne granulki przypominają piasek, który jest naturalnym podłożem dla kotów, będąc przy tym delikatnym oraz przyjemnym dla ich łapek. Catsby Compact jest również wydajny i długo utrzymuje świeżość w kuwecie, co sprawia, że jest popularnym wyborem wśród opiekunów kotów. Żwirek występuje w opakowaniach 5l i 20l oraz w dwóch wersjach zapachowych: neutralnej i o zapachu świeżej lawendy.

Zalety żwirku bentonitowego Catsby Compact: Skutecznie eliminuje brzydkie zapachy, a w wersji Lavender Scent uwalnia przy tym delikatny zapach świeżej lawendy.

Idealnie zbryla się w mocne, łatwe do usunięcia bryłki.

Nie pyli się i mniej roznosi się z kuwety. Zapobiega rozwojowi bakterii.

Stworzony jest w 100% z naturalnego bentonitu. Drobna frakcja żwirku przyczynia się do ekonomicznego zużycia produktu. Jest delikatny dla jego łapek dzięki swojej drobnej frakcji.

Ułatwia zachowanie czystości, zaoszczędzając czas Ludzkich Przyjaciół, który mogą przeznaczyć na rozpieszczanie swoich pupili.

Pedigree Ranchos – przysmaki kochane przez psy teraz w nowej, atrakcyjnej formie!

Pedigree Ranchos to przysmaki, które występują w kilku smakowitych postaciach jako: Jerkies , Superfoods , a teraz dodatkowo Cubes. Są to produkty opracowane naukowo w Instytucie Nauki o Zwierzętach Waltham, w których składzie nie ma cukru, sztucznych barwników ani aromatów. Przysmaki Pedigree Ranchos mają mięsistą teksturę i zaspokajają psią potrzebę behawioralną żucia i gryzienia, dzięki czemu czworonogi mogą radzić sobie ze stresem, nudą czy frustracją. Nowe Ranchos Cubes, ze względu na swój format – drobne kosteczki, idealnie sprawdzą się jako nagroda podczas treningu i nauki, które są niezmiernie ważne, ponieważ stanowią stymulację umysłową dla naszego ulubieńca. Dodatkowo przysmaki Pedigree Ranchos sprawiają psom ogromną przyjemność i pomagają budować więź między zwierzęciem a opiekunem. Wszystkie przysmaki Pedigree Ranchos są przeznaczone dla psów ras małych, średnich i dużych.

GRAIN FREE ONE ANIMAL PROTEIN OASY KARMA MOKRA

Oasy Grain Free to karma uzupełniająca dla szczeniąt lub psów dorosłych, stworzona z myślą o psach, które wymagają diety o niskim potencjale alergicznym. W wariancie Puppy - pod postacią mielonki z dodatkiem warzyw, w wariancie Adult – kawałki mięsa filetowego z dodatkiem warzyw w rosole. Każda receptura zawiera dużą ilość prawdziwego mięsa z jednego źródła, bez zbóż, glutenu, soi ani innych sztucznych dodatków. Dostępne warianty: Puppy : jagnięcina z warzywami, Adult : bawół, indyk, kurczak, wieprzowina lub wołowina, wszystkie z dodatkiem pysznych zdrowych warzyw. Dostępne opakowania – puszka 200g (małe rasy), puszka 400g (rasy średnie i duże).

Import i dystrybucja: Betta Sp. z o.o. / www.betta.pl

M-PETS na wyciągnięcie

Twojej ręki!

Szeroka linia akcesoriów i zabawek dla zwierząt domowych marki M-Pets jest już dostępna w sprzedaży Betta Sp. z o.o. W ofercie wysokojakościowe zabawki z ekologicznych materiałów, szelki, smycze, akcesoria i produkty higieniczne oraz wiele innych. Sklepy zainteresowane ofertą handlową zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z Działem Obsługi Klienta:

Betta Sp. z o.o. / www.betta.pl / biuro@betta.pl / 22 763 19 90

Nowość! Hunt Wataha – mokra monoproteinowa karma z koniną dla Twojego pupila

Hunt Wataha to mokra karma stworzona z myślą o zdrowiu twojego pupila. Konina z Warzywami i Siemieniem Lnianym to wyjątkowa karma mokra, która zapewnia Twojemu psu nie tylko wyjątkowy smak, ale zbilansowane pożywienie. Jej podstawą jest 90% koniny – mięsa o wysokiej wartości odżywczej, bogatego w witaminy z grupy B, fosfor, żelazo i wapń. Dzięki zawartości lekkostrawnego białka i niskiej ilości tłuszczu, karma jest doskonałym wyborem dla psów z alergiami, nadwagą czy problemami trawiennymi.

Karma powstaje w Polsce z najlepszych składników: mięśni, podrobów (serca, wątroby, żołądki) oraz dodatków prozdrowotnych, takich jak siemię lniane, marchew i olej z łososia, bogaty w kwasy Omega-3 i Omega-6. Delikatna metoda gotowania na parze pozwala zachować pełnię wartości odżywczych. Hunt Wataha to produkt w pełni bezzbożowy, bez dodatku cukru, konserwantów, barwników czy GMO. Odpowiednio nawilża organizm psa, wspiera zdrową skórę, lśniącą sierść, silne serce, mocne kości oraz prawidłowe trawienie. Wybierając Hunt Wataha, zapewniasz swojemu psu smaczną i zbilansowaną dietę każdego dnia!

Flow Heater BT – innowacyjne ogrzewanie, z myślą o wygodzie

Flow Heater BT to grzałka przepływowa, którą można sterować przez urządzenie mobilne. Specjalna technologia pilnuje, aby grzanie odbywało się płynnie, a temperatura była precyzyjnie ustawiona. Montowana na zewnątrz akwarium nie zabiera miejsca w środku i zwiększa swobodę aranżacji. Dzięki specjalnej technologii grzałkę programuje się na odpowiednią moc co 50 watów. Zakres mocy jest bardzo szeroki – od 50 do aż 500 W! Temperaturę możesz ustawić z dokładnością co 0,1 stopnia w zakresie od 19 do 33oC. Grzałkę łączy się poprzez Bluetooth i steruje się nią za pomocą dedykowanej aplikacji AQUAEL BT. Wystarczy pobrać aplikację w sklepie w App Store lub Google Play. Sama obsługa aplikacji jest intuicyjna i bardzo czytelna. Ponadto grzałkę wyposażono w inteligentny tryb Day&Night i funkcję termometru. www.aquael.pl/produkty/akwarystyka/nowosci/flow-heater-bt/

Poziomo

4) dokument niezbędny do wykonania badań lekarskich

7) w opozycji do bieli

8) jeden ze słodyczy

11) kurczaka albo kadetów

13) w portfelu

14) inaczej ofiarodawca

18) z wiekiem szwankuje

19) drewno o niezwykłej barwie

25) uwagi lub roztworu

26) słynne łoże

27) parametr związany z muzyką

28) przyda się, kiedy zimno

30) udzielany na wynalazki

32) choroba stawów

34) mała ilość płynu

35) jeden z gatunków literackich i filmowych

36) punkt po przeciwnej stronie Ziemi

37) jest nim testosteron

38) wyzwolenie kobiet

Pionowo

1) terminowe przechowanie pieniędzy w banku

2) związana z kulturą starożytnego Egiptu

3) do niej na ciastko i kawę

5) zobaczysz go w Ascot

6) włoski serek idealny do przygotowania deserów

9) wiedza o symbolach i treści dzieł sztuki

10) kraj skandynawski

12) idziesz do niego po stylizację brody

15) pierwszy skuteczny lek przeciw malarii 16) inaczej paczka

17) bakterie jelitowe

20) odnowa

21) związana z koronawirusem

22) powstał jako reakcja na idealizm

23) element półtuszy wieprzowej

24) środek przydatny w zwalczaniu inwazji gryzoni

29) ryby z Jeziora Tanganika

31) serialowa mafijna rodzina

33) śnieżyca połączona z wiatrem 34) imię Jędrusik

Fundatorem nagród jest:

Na trzy osoby, które jako pierwsze prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl, czekają nagrody niespodzianki ufundowane przez firmę Portica, dystrybutora marki DELIGUARD.

Życzymy miłej zabawy!

TICK TWISTER

Życzymy wszystkim wspaniałego roku i zapraszamy do współpracy! www.portica.pl biuro@portica.pl

Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostali Państwo: Patrycja Kołakowska, Dorota Mysiewicz, Mariusz Kaczorowski. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez Redakcję. Gratulujemy!

Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna i prowadząca: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl

Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000

Adres redakcji: ZooBranża ul. Warszawska 11B lok. 13 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.

ISSN 2450-0372

Nakład: 4000 egz.

WWW.ZOOBRANZA.COM.PL /ZOOBRANZA

Współpraca autorska: prof. dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska Adrianna Iwan, Natalia Młodnicka, dr inż. Rafał Maciaszek, Gniewomir Kuciapski, mgr Berenika Niesłuchowska-Kasprzycka, dr Agnieszka Kurosad, Laura Zarzyńska i inni.

Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl

Skład i łamanie: Łukasz Wójcik

Korekta: Ewa Wilczyńska

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji.

Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.

Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.

West Highland White Terrier

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.