Kim jesteś, o Niepokalana?

Page 1

Józef Maria Kaźmierczak OFMConv

Kim jesteś, o Niepokalana?



Kim jesteĹ›, o Niepokalana?



Józef Maria Kaźmierczak OFMConv

Kim jesteś, o Niepokalana?

Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów


Copyright wydania polskiego © 2019 by Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW spółka z o.o. ISBN 978-83-7485-332-3 Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

Redakcja Karolina Kalinowska Korekta Katarzyna Gorgoń

Na okładce Figura Niepokalanej w kaplicy przy Via San Teodoro fot. Andrzej Zając OFMConv

Imprimi potest L.dz. 80/2019, 6 lutego 2019 Mariusz Kozioł OFMConv wikariusz prowincji

Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW spółka z o.o. ul. Hetmana Żółkiewskiego 14, 31-539 Kraków tel. 12 428 32 40 www.bratnizew.pl


Spis treści Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 1 Zachwyt nad Niepokalaną . . . . . . . . . .

7 13

Rozdział 2 Maryja objawia naszą zależność od Boga . . . . . . . . . . . .

19

Rozdział 3 Maryja ukazuje, że istniejemy dla Chrystusa . . . . . . . . .

25

Rozdział 4 Maryjny aspekt naszego istnienia . . . .

31

Rozdział 5 Zdobyć świat dla Niepokalanej . . . . . . .

37

Rozdział 6 Pokora Matki Najświętszej . . . . . . . . . .

43

Rozdział 7 „Jam jest Niepokalane Poczęcie” . . . . .

49

Rozdział 8 Niepokalana Matka Jednorodzonego Syna Boga . . . . . . . . .

55

Rozdział 9 Świętość Maryi i Jezusa . . . . . . . . . . . .

59


Rozdział 10 Zjednoczenie Maryi z Duchem Świętym . . . . . . . . . . . . . . . .

63

Rozdział 11 Maryja jako świątynia Trzech Osób Boskich . . . . . . . . . . . . . . .

69

Rozdział 12 Maryja jako Matka Miłosierdzia . . . . .

73

Rozdział 13 Dlaczego Maryja musiała być kobietą? . . . . . . . . . . . . . . .

77

Rozdział 14 Dlaczego Maryja musiała być dziewicą? . . . . . . . . . . . . . .

85

Rozdział 15 Pismo Święte o Maryi . . . . . . . . . . . . . .

93

........................

99

Zakończenie


Wstęp Kim jesteś, o Pani? Kim jesteś, o Niepokalana?

T

ytuł tej książeczki: Kim jesteś, o Niepokalana? – to słowa św. Maksymiliana Marii Kolbego. Pytanie to towarzyszyło mu przez całe jego życie, w którym nieustannie odkrywał nowe wymiary piękna Niepokalanej Matki Boga. Św. Maksymilian był nie tylko szczególnym czcicielem Maryi. Można śmiało stwierdzić, że cześć, jaką Jej oddawał, była ponadprzeciętna. O. Kolbe żył zachwytem nad Niepokalaną. Był w Niej autentycznie zakochany. Każdy święty miał swoją indywidualną, charakterystyczną duchowość, szczególną, jedyną i niepowtarzalną drogę prowadzącą go do poznania piękna Boga. Dla jednych była to tajemnica krzyża, dla innych – Eucharystia, a dla św. Maksymiliana – Niepokalana. I bynajmniej nie chodzi tu o jakieś wyrywkowe traktowanie nauki Kościoła katolickiego, ale, przeciwnie,

7


o głęboką prawdę teologiczną, wskazującą na Maryję jako na Tę, w której Bogu spodobało się objawić tajemnicę piękna pełnego zjednoczenia człowieka z Trójcą Świętą. Tajemnicę, poprzez którą Bóg objawia się człowiekowi, ukazuje mu swoje piękno i przyciąga go do siebie. O. Maksymilianowi Bóg ukazał swe piękno poprzez Niepokalaną, z którą święty związał swe życie już od dziecięcych lat. W swoich pismach o. Kolbe tak pisze o Maryi: „Dla Ciebie stworzył Bóg świat. Dla Ciebie i mnie też Bóg do bytu powołał. Skądże mi to szczęście?”. To bardzo znamienny dla duchowości tego świętego tekst, dlatego zacytuję go w całości: Kim jesteś, o Pani? Kim jesteś, o Niepokalana? Nie mogę zgłębić, co to jest być stworzeniem Bożym. Już przechodzi me siły zrozumieć, co znaczy być przybranym dzieckiem Bożym. A Ty, o Niepokalana, kim jesteś? Nie tylko stworzeniem, nie tylko dzieckiem przybranym, ale Matką Bożą i to nie przybraną tylko Matką, ale rzeczywistą Bożą Matką. I to jest nie tylko przypuszczenie, prawdopodobieństwo, ale pewność, pewność zupełna, dogmat wiary. A czy jeszcze jesteś Bożą Matką? Tytuł matki się nie zmienia. Na wieki Bóg będzie Ci mówił:

8


„Matko moja”… Dawca czwartego przykazania czcił Cię będzie na wieki, zawsze… Kim jesteś, o Boża? I lubował się On, Bóg wcielony, w nazywaniu siebie Synem Człowieczym. Lecz ludzie tego nie zrozumieli. I dziś jakże mało dusz i jak niedoskonale jeszcze [to] pojmuje. Dozwól mi chwalić Cię, o Panno Przenajświętsza. Uwielbiam Cię, o Ojcze nasz w niebie, za to, żeś w Jej przeczystym łonie Syna swego Jednorodzonego złożył. Uwielbiam Cię, o Synu Boży, żeś do Jej przeczystego łona wstąpić raczył i prawdziwym, rzeczywistym Jej Synem się stał. Uwielbiam Cię, o Duchu Przenajświętszy, żeś w Jej nieskalanym łonie Ciało Syna Bożego uformować raczył. Uwielbiam Cię, o Trójco Przenajświętsza, o Boże w Trójcy Świętej jedyny, za tak Boskie wyniesienie Niepokalanej. I nie będę ustawał, codziennie po przebudzeniu się ze snu, najpokorniej z czołem przy ziemi, uwielbiać Cię [będę], Boże Trójco, mówiąc trzykrotnie: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku i teraz, i zawsze, i na wieki wieków. Amen”. Dozwól mi chwalić Cię, Panno Przenajświętsza. Dozwól, bym własnym kosztem Cię chwalił. Dozwól, bym dla Ciebie i tylko dla Ciebie żył,

9


pracował, cierpiał, wyniszczył się i umarł. Dozwól, bym do Ciebie cały świat przywiódł. Dozwól, bym się przyczynił do jeszcze większego, do jak największego wyniesienia Ciebie. Dozwól, bym Ci przyniósł taką chwałę, jakiej jeszcze nikt Ci nie przyniósł. Dozwól, by inni mnie w gorliwości o wywyższenie Ciebie prześcigali, a ja ich, tak by w szlachetnym współzawodnictwie chwała Twoja wzrastała coraz głębiej, coraz szybciej, coraz potężniej, tak jak tego pragnie Ten, który Cię tak niewysłowienie ponad wszystkie istoty wyniósł. W Tobie jednej bez porównania bardziej uwielbiony stał się Bóg niż we wszystkich świętych swoich. Dla Ciebie stworzył Bóg świat. Dla Ciebie i mnie też Bóg do bytu powołał. Skądże mi to szczęście? O dozwól mi chwalić Cię, o Panno Przenajświętsza1.

Każdy z nas jest inny, absolutnie wyjątkowy, dlatego relacja każdego człowieka z Bogiem jest zawsze jedyna i niepowtarzalna. Każdy ma inną drogę wyznaczoną przez Boga, swoją własną, indywidualną historię zbawienia – jednak zbawienie każdego człowieka dokonało się przez 1

M. M. Kolbe OFMConv, Pisma, t. II, 1170, s. 661-662.

10


mękę, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego, który będąc Bogiem, stał się człowiekiem, rodząc się w czasie z Dziewicy Maryi. Dlatego w żadnym wypadku nie można odrzucić roli Matki Bożej w historii zbawienia. Wszyscy jesteśmy powołani do pełni zjednoczenia z Bogiem Ojcem przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym. Stan ten pierwsza osiągnęła Niepokalana Maryja, urodzona jako wolna od grzechu pierworodnego i obdarzona pełnią łaski. Trzeba więc prosić Matkę Najświętszą o Jej zwycięstwo w nas, trzeba pozwolić się Jej prowadzić, trzeba trwać nieustannie w Jej ramionach. Trzeba oddawać się Jej, aby Ona nas prowadziła i pomagała nam w walce ze złem. Maryja została nam darowana jako wzór. Patrząc na Nią, możemy obrać właściwy kierunek dążenia, aby stopniowo upodabniać się do Niej. Lecz dążenie do Boga nie może obyć się bez modlitwy. Jeżeli chcemy spotkać się z Bogiem w wieczności, trzeba już tu, na ziemi, podjąć wysiłek bycia z Nim. Kto się nie modli, ten traci wszelkie dobro, bo nie wchodzi na drogę wiodącą ku Bogu. Matko Niepokalana, prosimy Cię, strzeż nas i nie dozwól nam zejść z drogi modlitwy!

11



Rozdział 1

Zachwyt nad Niepokalaną Dozwól, bym dla Ciebie i tylko dla Ciebie żył, pracował, cierpiał, wyniszczył się i umarł.

N

ajświętsza Maryja Panna przez wieki przychodzi do ludzi na różne sposoby. W sposób wyjątkowy jest obecna w dziejach świata poprzez swe wielkie objawienia, jak te, które miały miejsce na przykład w Lourdes czy w Fatimie. Maryja przyszła też do św. Maksymiliana Marii Kolbego w wizji, którą miał jeszcze w dzieciństwie. Rajmund – bo takie imię otrzymał na chrzcie świętym – od najmłodszych lat czuł się mocno związany z Matką Bożą. Bez wątpienia już sama atmosfera domu rodzinnego, a szczególnie maryjna pobożność jego matki Marianny, po której święty odziedziczył rysy twarzy i cechy charakteru, wpłynęły na jego osobistą duchowość. Nie bez znaczenia była również postawa jego ojca

13


Juliusza. Rodzice codziennie modlili się razem, odmawiali wspólnie różaniec. Miłość do Boga i Niepokalanej była widoczna w postawach życiowych matki i ojca, kształtując hierarchię wartości w rodzinie. To właśnie w tej miłości znajduje uzasadnienie ich szczególna troska o cnotę czystości. Kiedy Marianna miała dwadzieścia siedem lat, po raz pierwszy wraz z mężem złożyła ślub czystości. Ślub ten małżonkowie ponawiali przez dziesięć lat, by ostatecznie złożyć go na zawsze. Z pewnością zatem na duchowość św. Maksymiliana, w której centralne miejsce zajmowała cześć dla Maryi, miała wpływ postawa rodziców, jednak jego zachwyt nad Niepokalaną zrodził się przede wszystkim z osobistego doświadczenia. Warto tutaj nawiązać do słów jego matki Marianny, opowiadających o pewnym wydarzeniu z jego dzieciństwa: Już przedtem wiedziałam z nadzwyczajnego zajścia z lat dziecinnych o. Maksymiliana, że umrze on śmiercią męczeńską. Nie pamiętam tylko, czy to było już po pierwszej spowiedzi, czy też jeszcze wcześniej. Jednego razu coś mi się u niego nie podobało i powiedziałam mu: „Mundziu, nie wiem, co z ciebie będzie”. Potem już o tym nie myślałam, ale zauważyłam, że dziecko to zmieniło się

14


do niepoznania. Mieliśmy taki skryty ołtarzyk, do którego on często się wkradał i modlił się z płaczem. W ogóle w całym zachowaniu był on ponad swój wiek dziecięcy zawsze skupiony, poważny, a na modlitwie zapłakany. Byłam niespokojna, czy czasem nie jest chory, więc pytam się go: „Co się z tobą dzieje?”. Zaczęłam więc nalegać: „Mamusi musisz wszystko opowiedzieć”. Drżący ze wzruszenia i ze łzami mówi mi: „Jak mama mi powiedziała, co to z ciebie będzie, to ja bardzo prosiłem Matkę Bożą, żeby mi powiedziała, co ze mnie będzie. I potem, gdy byłem w kościele, to znowu Ją prosiłem. Wtedy Matka Boża pokazała mi się, trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Z miłością na mnie patrzała i spytała, czy chcę te korony. Biała znaczy, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę… Wówczas Matka Boża mile na mnie spoglądnęła i znikła. Teraz już idę z mamą i tatą do kościoła, to zdaje mi się, że to nie mama i tata, tylko św. Józef i Matka Boża”. Niezwykła zmiana tego dziecka świadczyła o prawdziwości. Zawsze był tym przejęty i w każdej sposobności z rozpromienioną twarzą wspominał o swej upragnionej śmierci męczeńskiej2.

2

List Marianny Kolbowej, „Ateneum Kapłańskie”, 1971, t. 77, s. 334.

15


To wydarzenie zmieniło małego Rajmunda. Ujrzał Matkę Bożą, co wzbudziło w nim zachwyt i pogłębiło jego miłość do Niej. Świat nadprzyrodzony zbliżył się do niego przez oczy Matki Bożej, która z taką miłością na niego patrzyła. Obiecane korony, biała i czerwona – a w konsekwencji pragnienie czystości i męczeństwa obudzone w sercu chłopca – sprawiły, że o. Kolbe przez resztę życia ze wszystkich swych sił służył Niepokalanej i kochał Ją. Ciekawie interpretują te dwie korony o. Izydor Koźbiał, autor m.in. opracowania pt. Ze świętym Maksymilianem przez październik (czytanki na nabożeństwa październikowe) i o. Konstanty Ponurek, który poprawił i uzupełnił drugie wydanie tej publikacji. Ich zdaniem, zdobycie korony białej to beatyfikacja o. Kolbego jako wyznawcy, wspominanego w szatach liturgicznych koloru białego. Natomiast zdobycie korony czerwonej to jego kanonizacja jako męczennika, wspominanego w liturgii w szatach koloru czerwonego. Niezależnie od tych interpretacji, mówiąc o duchowości św. Maksymiliana, trudno byłoby abstrahować od tego wydarzenia z dzieciństwa. O. Jerzy Domański notuje: 16


Na Międzynarodowym Kongresie Kolbiańskim w Rzymie abp Lukas Moreira Neves wystąpił nawet z tezą, że cała mariologia o. Kolbego jest owocem cudownego doświadczenia duchowego z dzieciństwa, to jest wizji dwóch koron. Wydarzenie to, jak twierdzi dzisiejszy prymas Brazylii, odegrało w jego życiu taką rolę, jak wizja Szawła u bram Damaszku, gdy chodzi o poznanie przezeń tajemnicy Chrystusa, którą potem żył i którą przekazywał w nauczaniu. A jak św. Paweł uzupełni dane swej wizji całą dotychczasową formacją biblijną, żydowską, tak i św. Maksymilian wykorzysta tu swe doświadczenie ludzkie: katolicyzm polski oraz wychowanie w rodzinie i w zakonie franciszkańskim3.

Sam św. Maksymilian w swoim „Regulaminie życia” napisał w pierwszym punkcie znamienne słowa: „Muszę być świętym jak największym”4. My też winniśmy za wszelką cenę pragnąć świętości, aby móc znaleźć się w niebie. Nikt, kto nie osiągnie świętości na ziemi, 3

J. F. Domański OFMConv, Św. Maksymilian Maria Kolbe, czciciel i teolog Niepokalanej, Niepokalanów 1997, s. 9; Lucas Moreira Neves w latach 1995-1998 był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Brazylii (przyp. red.).

4

M. M. Kolbe OFMConv, Pisma, t. II, s. 34.

17


do nieba się nie dostanie – chyba że przez ogień czyśćca. Warto zastanowić się nad swoim „regulaminem życia”. Co dla nas jest najważniejsze, co jesteśmy gotowi uczynić dla naszego zbawienia? Czy rzeczywiście jesteśmy gotowi, jak święty męczennik Auschwitz, zrobić wszystko, aby w naszym życiu objawiła się chwała Boga i Jego Niepokalanej Matki? Matko Niepokalana, ukaż nam naszą własną, osobistą drogę, abyśmy w godzinie śmierci mogli z radością przejść do szczęśliwej wieczności!



ś ż

ż

łś ł ż ł

ś

ę ść ść

ł

ę

ł

ę ą

ą

ć ść

ą ż

ż ś

ę

ą

ł ą Ś ę

ą

ść

ę

Patronat medialny

P

ħZ. Antoniego z PDGZ\

www.poslaniecantoniego.pl

Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów

www.bratnizew.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.