Znak miłości w Peru

Page 1

ł

ń

ZNAK MIŁOŚCI W PERU

O życiu dwóch misjonarzy franciszkańskich i ich męczeństwie



ZNAK MIŁOŚCI W PERU


ą

ż


Joachim Roman Bar OFMConv Jarosław Wysoczański OFMConv

ZNAK MIŁOŚCI W PERU O życiu dwóch misjonarzy franciszkańskich i ich męczeństwie

Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów


© 2020 by Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW spó ka z o.o.

ISBN 978-83-7485-360-6 Wszelkie prawa zastrze one. Ksi ka ani adna jej cz nie mo e by przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w rodkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

Adiustacja polonistyczna: Jolanta Kunowska

Wydanie II

Fotografie pochodz z archiwum Sekretariatu Misyjnego Franciszkanów (OFMConv) ul. ó kiewskiego 14, 31-539 Kraków tel. 12 42 86 298; 12 42 86 280 e-mail: misje@franciszkanie.pl

Imprimi potest: Kuria Prowincjalna Franciszkanów L.dz. 225/2001, Kraków dnia 17.05.2001 r.

Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW SPÓ KA Z O.O. ul. Hetmana ó kiewskiego 14, 31-539 Kraków tel. 12 428 32 40 www.bratnizew.pl


Spis tre ci

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7

Joachim Roman Bar OFMConv yciorysy i m cze stwo misjonarzy . . . . . .

9

Rozdział I Ojciec Zbigniew Strza kowski . . . . . . . . . . . . . . 1. Rodzina, szkoła podstawowa . . . . . . . . . . . . . 2. Szkoła średnia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Powołanie zakonne, nowicjat . . . . . . . . . . . . . 4. Studia wyższe w seminarium duchownym . . 5. Początki pracy kapłańskiej . . . . . . . . . . . . . . 6. Wyjazd na misje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7. Chronologia życia o. Zbigniewa Strzałkowskiego . . . . . . . . . . . ł .................... Rozdział II Ojciec Micha Tomaszek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Rodzina, szkoła podstawowa . . . . . . . . . . . . . 2. Szkoła średnia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Formacja zakonna, nowicjat . . . . . . . . . . . . . 4. Studia wyższe w seminarium duchownym . . 5. Praca kapłańska w Pieńsku . . . . . . . . . . . . . . 6. Wyjazd na misje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7. Chronologia życia o. Michała Tomaszka . . . . . . . . . . . . . . . . . . ł ...................

11 11 13 15 29 36 38 41 42 45 45 46 52 54 58 60 63 64


Rozdział III Męczeństwo i jego okoliczności . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Duszpasterstwo w Pariacoto . . . . . . . . . . . . . 2. Zbliża się burza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Okoliczności męczeństwa . . . . . . . . . . . . . . . . ł ..................

67 67 69 71 88

Jaros aw Wysocza ski OFMConv Wspomnienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

91

KORZENIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Od tronu Matki Bożej Tuchowskiej . . . . . . . . . . W cieniu rychwałdzkiego sanktuarium . . . . . . .

95 95 105

NA PERUWIAŃSKIEJ ZIEMI . . . . . . . . . . . . . . . . Przed wielką przygodą życia . . . . . . . . . . . . . . . To ziemia, na której przyszło nam pić ze wspólnego źródła . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Chimbote – u św. Piotra rybaka . . . . . . . . . . . . Moro . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nasz wspólny dom . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wędrówki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rzeczywistość zaczęła nam się śnić... . . . . . . . . Odnowić zakon . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pracując wspólnie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Michał – portret . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zbigniew – portret . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ostatni dzień... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . O wschodzie rodzi się życie... . . . . . . . . . . . . . . .

111 111 115 120 124 128 130 136 139 142 145 148 150 156


Wst p W dniu 9 sierpnia 1991 r. w miejscowości Pariacoto w diecezji Chimbote w Peru (Ameryka Południowa) zostali zamordowani dwaj kapłani – o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek – z zakonu braci mniejszych konwentualnych (franciszkanów), pracujący tam jako misjonarze duszpasterze. Miejscowa ludność, kapłani i biskupi tamtejsi uważają ich za męczenników. O. Strzałkowski urodził się w Tarnowie w 1958 r., do zakonu wstąpił w 1979 r., święcenia kapłańskie przyjął w 1986 r., do Peru wyjechał w 1988 r. O. Tomaszek urodził się w Łękawicy koło Żywca w 1960 r., do zakonu wstąpił w 1980 r., wyświęcony na kapłana w 1987 r., do Peru wyjechał w 1989 r. Obydwaj kapłani należeli do krakowskiej prowincji zakonnej OO. Franciszkanów. Materiały do przedstawienia życia i męczeństwa dwóch misjonarzy znajdują się w archiwum prowincji OO. Franciszkanów w Krakowie. Nie są one w obecnej chwili jeszcze pełne, gdyż nie zostały na razie zebrane wspomnienia od osób związanych pokrewieństwem, znajomością, życiem zakonnym czy wspólną pracą z Męczennikami. Nie dysponujemy także w Polsce pełnym opisem ich pracy duszpasterskiej w Peru 7


oraz pełnym opisem okoliczności śmierci, niemniej jednak zebrane materiały są na tyle wystarczające, aby nakreślić zarys ich życia i męczeństwa. Obecne opracowanie dzieli się na trzy rozdziały. Pierwszy dotyczy życia o. Zbigniewa Strzałkowskiego do czasu wyjazdu na misję, rozdział drugi w podobny sposób ujmuje życie o. Michała Tomaszka, rozdział trzeci jest poświęcony okolicznościom męczeństwa obydwu kapłanów, gdyż zginęli w jednym czasie i w jednakowych warunkach. Autor niniejszego opracowania, jako starszy współbrat w zakonie, osobiście znał obydwu Męczenników, miał dostęp do wszystkich źródeł zgromadzonych w zakonie, starał się sprawdzić podane wiadomości i zgodnie z prawdą obiektywnie je przedstawić. *** Do opracowania o życiu i okolicznościach męczeństwa dwóch franciszkanów w Peru dodaje się wspomnienie, które zostawił o. Jarosław Wysoczański, razem z Męczennikami pracujący wówczas w Peru.


Joachim Roman Bar OFMConv

yciorysy i m cze stwo misjonarzy



Rozdział I

Ojciec Zbigniew Strza kowski

1. Rodzina, szko a podstawowa Zbigniew Adam Strzałkowski urodził się1 w Tarnowie 3 lipca 1958 r. Chrzest św. otrzymał w bazylice katedralnej w Tarnowie 10 lipca 1958 r. Ojcem jego był Stanisław Piotr Strzałkowski urodzony 18.04.1928 r. w Zawadzie, syn Michała i Bronisławy z domu Łabędź. Matka – Franciszka Joanna Wójcik, urodzona 24.09.1932 r. w Zawadzie, była córką Stanisława Wójcika i Adelajdy z domu Srebro. Rodzice Zbigniewa mieszkali we wsi Zawada, nr 143, oddalonej od Tarnowa, ok. 5 km. Małżeństwo kościelne2 zawarli w kościele katedralnym w Tarnowie 27.02.1954 r. Prowadzili małe (niewiele ponad 1 ha) gospodarstwo rolne, nadto ojciec pracował jako rzemieślnik (szklarz). Zbigniew miał dwóch starszych braci (Andrzeja i Bogdana), z którymi razem się wychowywał. Wioska Zawada3, poczta Tarnowiec, liczy obecnie ok. 900 mieszkańców, jest położona na południe od Tarnowa. Do stacji kolejowej w Tarnowie mają mieszkańcy Zawady 5 km, do przystanku autobusowego w Tarnowcu 2 km. Pod względem kościelnym 11


Zawada była wikarią parafialną, która przynależała do parafii katedralnej w Tarnowie. Do celów duszpasterskich w Zawadzie służy kościół pod wezwaniem św. Marcina biskupa – drewniany, gotycki, jednonawowy, zbudowany w XV wieku, wielokrotnie odnawiany. Duszpasterz, zwany popularnie proboszczem, mieszka na miejscu, stąd wioska ma normalną obsługę duszpasterską. Do szkoły podstawowej Zbigniew uczęszczał w Zawadzie przez 8 lat, od ukończenia siódmego roku życia – a więc od jesieni 1965 r. – do czerwca4 1973 r. Uczył się dobrze, o czym świadczą coroczne świadectwa, w których stale widnieją oceny bardzo dobre ze sprawowania i ze wszystkich przedmiotów. Zbigniew uchodził za chłopca pilnego i zdolnego. Na zakończenie nauki w szkole podstawowej otrzymał oprócz rocznego świadectwa, dyplom uznania za bardzo dobre wyniki w nauce, w pracy społecznej i sporcie5. Naukę religii pobierał w sali katechetycznej w Zawadzie. Od klasy I do klasy VIII świadectwa z nauki religii zawierają oceny bardzo dobre z uczęszczania, zachowania i wiadomości religijnych. Do pierwszej spowiedzi i Komunii św. przygotował Zbigniewa ks. Paweł Śliwa, ówczesny duszpasterz miejscowy, mianowany na to stanowisko w 1963 roku. Zbigniew przyjął6 I Komunię św. w 1967 r., a Sakrament bierzmowania w 1971 r. Jako chłopiec zdolny i zdyscyplinowany należał Zbigniew do grona ministrantów. Jego ciotka, Cecylia (siostra ojca), wspomina w liście, już po krwawych wydarzeniach w Peru7, że Zbyszek jako ministrant, 12


a później lektor8 w kościele św. Marcina, był zawsze w czasie nabożeństw skupiony, miał ręce złożone do modlitwy, nie rozglądał się na boki, nie poszturchiwał kolegów, jak to czasem zdarza się chłopcom. W Polsce od 1945 r. rządzili komuniści, a wielkie wpływy polityczne, kulturalne i ekonomiczne idące z ateistycznej Rosji ciążyły nad polską ludnością. Obowiązywał rozdział Kościoła od państwa, a w szkołach prowadzono wychowanie laickie. Jednak tradycje katolickie utrzymujące się w rodzinie i w szkole, nauka religii, obyczaj oparty na wierze katolickiej, niwelowały w znacznej mierze wpływy komunizmu, tak że Zbyszek został wychowany na chłopca uczciwego, przywiązanego do religii katolickiej i do polskości.

2. Szko a rednia Po uzyskaniu podstawowego wykształcenia, obowiązkowego dla wszystkich, mógł Zbigniew – kończący w lipcu 1973 r. 15 lat – pomyśleć o swej przyszłej drodze życia. Do podjęcia pracy był zbyt młody, należało ukończyć jakąś szkołę średnią. Tarnów miał kilka szkół średnich rozmaitego typu. Koszty kształcenia w przypadku Zbigniewa były znacznie mniejsze, gdyż mógł mieszkać w domu rodzinnym w Zawadzie, a do szkoły w Tarnowie dojeżdżać autobusem. Zdaje się, że ani rodzice, ani on sam wówczas jeszcze nie brał pod uwagę powołania kapłańskiego, gdyż wybrał szkołę średnią zawodową. Może przewidywał 13


trudności w dostaniu się do liceum ogólnokształcącego, a może chciał wcześnej usamodzielnić się, gdyż każda szkoła zawodowa umożliwiała po jej ukończeniu znalezienie samodzielnej pracy, dającej utrzymanie. Jesienią 1973 r. Zbigniew zaczął uczęszczać do Technikum Mechanicznego w Tarnowie, znajdującego się przy ul. Staszica 8. Nauka w tej szkole trwała pięć lat. Uczniowie już od klasy I wybierali jakąś specjalizację. Zbigniew wybrał „obróbkę skrawaniem”. Roczne świadectwa wskazują, że miał zawsze zachowanie wzorowe, oceny z przedmiotów nauczania bardzo dobre i dobre, czasem dostateczne. Obserwujemy ciągły postęp w nauce, np. w klasie IV (rok szk. 1976/77) 7 przedmiotów było z oceną b. dobrą, 6 z oceną dobrą. Egzamin dojrzałości zdał w technikum zawodowym w maju 1978 r., w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Tarnowie, ul. Szujskiego 13. Uzyskał tytuł „technika mechanika” o specjalności obróbka skrawaniem. Świadectwo dojrzałości nosi datę 27.05.1978 r. Zgodnie ze zwyczajem uczniowie szkół średnich korzystali dobrowolnie z nauki religii organizowanej w parafiach. Zbigniew pilnie uczęszczał na lekcje religii w parafii katedralnej w Tarnowie, jego katechetą był ks. S. Cabaj. Na świadectwie (po pięciu latach nauczania religii) widnieją oceny bardzo dobre z pilności i opanowania wiadomości religijnych. Ciotka, Cecylia Strzałkowska, doktor fizyki, zachęcała bratanka pod koniec nauki w technikum me14


chaniki, aby się przygotował do podjęcia wyższych studiów na Politechnice Krakowskiej. Przysłała mu też książki z zakresu fizyki. Zbigniew po jakimś czasie oddał jej te książki twierdząc, że za długo trzeba by się uczyć, i podjął pracę9. Najpierw odbył staż w Wojewódzkiej Dyrekcji Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich w Tarnowie, potem otrzymał pracę w Państwowym Ośrodku Maszynowym (POM), znajdującym się w sąsiedniej wiosce Tarnowiec10. Mógł więc dalej mieszkać z rodzicami i zarabiać na utrzymanie. Pracował w POM przez rok (1978/79), aż do wstąpienia do zakonu.

3. Powo anie zakonne, nowicjat Podanie o przyjęcie11 do prowincji krakowskiej zakonu OO. Franciszkanów (Bracia Mniejsi Konwentualni) jest datowane w Zawadzie na dzień 17.06.1979 r. „Ankietę kandydata do zakonu” podpisał Zbigniew w Krakowie dnia 19.06.1979 r., z czego wynika, że osobiście wręczył podanie i inne dokumenty przełożonym zakonnym w Krakowie. Świadectwo lekarskie stwierdzało dobry stan zdrowia. W „ankiecie” jednak Zbigniew zaznaczył, że przebył choroby: zapalenie płuc, anginę, nieżyt oskrzeli. Dalsze lata życia w zakonie pokazały, że był człowiekiem zdrowym, dobrze rozwiniętym, odpornym na choroby. Świadectwo o postawie religijno-moralnej wystawił Zbigniewowi dnia 18.06.1979 r. jego duszpasterz 15


w Zawadzie i wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie, który go dobrze znał, ks. dr Paweł Śliwa. Pisze bardzo pochlebnie o Zbigniewie: „Zbigniew Strzałkowski należy do najbardziej wzorowych młodzieńców w Zawadzie koło Tarnowa na przestrzeni 16 lat mojego tutaj duszpasterzowania. (...) Od wielu lat uczestniczył kilka razy w tygodniu w Mszy św. i prawie zawsze przystępował do Komunii św. Jest ogromnie uprzejmy dla kapłanów, dla osób starszych, w ogóle dla wszystkich. Jego głęboko religijni rodzice wychowali wszystkich swoich (trzech) synów w atmosferze szczerej o nich troskliwości i zarazem umiarkowanej dyscypliny. Jest intelektualnie utalentowany i przejęty Bogiem, a zarazem pogodny i serdeczny w pożyciu z koleżeństwem. Od szeregu lat brał udział we wszystkich akcjach i imprezach organizowanych przez tutejszą placówkę duszpasterską dla młodzieży. Oczywiście, był wzorowym ministrantem i sumiennie spełniał do dziś funkcję lektora. (...) Drogę życia w Zakonie Franciszkańskim (Zbigniew) wybrał sam, po dojrzałym namyśle wobec Boga i sumienia”. W podaniu o przyjęcie do zakonu Zbigniew napisał, że pragnie służyć Panu Bogu w zakonie jako kapłan, w kraju lub na misjach, gdziekolwiek go Bóg powoła, pragnie naśladować św. Franciszka i bł. Maksymiliana Kolbego. Do zakonu został przyjęty już 28 czerwca 1979 r., w tym dniu bowiem odbyło się w Krakowie posiedzenie Rady Prowincjalnej. Urzędowe zawiadomienie o przyjęciu od prowincjała (o. Albina Dudka) nosi 16


datę 30 czerwca. List wyjaśniał, gdzie i kiedy Zbigniew ma przyjechać, aby rozpocząć nowicjat. Należy tutaj postawić pytanie, kiedy Zbigniew zaczął sobie uświadamiać powołanie kapłańskie i zakonne, i dlaczego wybrał zakon OO. Franciszkanów. Nie mamy w tym względzie jakichś bezpośrednich źródeł (listów, wspomnień), ale możemy snuć uzasadnione przypuszczenia. Miał wystarczające zdolności, aby nie bać się dłuższych studiów, rozwinął w sobie życie modlitwy, wychował się w przykładnej rodzinie katolickiej. Wprawdzie szkoła średnia nie przygotowała go do studiów humanistycznych, ale uzyskane świadectwo dojrzałości, chociaż w technikum zawodowym, uprawniało go do podjęcia studiów wyższych i nie przeszkadzało studiom filozoficzno-teologicznym, po uzupełnieniu nauki języka łacińskiego. W Tarnowie i w pobliskim Tuchowie działały klasztory kilku zakonów, był wśród nich klasztor reguły franciszkańskiej (OO. Bernardyni). OO. Franciszkanie byli jednak w Polsce dość popularni dzięki działalności wydawnictwa w Niepokalanowie, a niedawna beatyfikacja bł. Maksymiliana Kolbego (w 1971 r.) mogła głębiej pobudzić wyobraźnię młodzieńczą. Przygotowania w Kościele polskim do zbliżającej się pierwszej papieskiej pielgrzymki (odbyła się w dniach od 2 do 10 czerwca 1979 r.) obudziły u wielu chłopców powołanie do stanu duchownego. Poza tym, roczna praca w zawodzie mechanika mogła wzbudzić u Zbigniewa pytanie, czy takie życie jest dla niego dobrym wyborem. List prowincjała zawiadamiający o przyjęciu do zakonu był dla Zbigniewa ważnym wydarzeniem. 17


W dniu 20 sierpnia miał przyjechać do klasztoru w Łodzi, dzielnica Łagiewniki, ul. Okólna 185, aby odprawić rekolekcje i w dniu 1 września urzędowo rozpocząć nowicjat zakonny. Do tego czasu miał się przygotować do wyjazdu, skompletować potrzebne rzeczy, odpocząć po roku pracy zawodowej. Rekolekcje przed rozpoczęciem nowicjatu odbyły się w wyznaczonym czasie w Łodzi-Łagiewnikach, a dnia 3 września cała grupa nowicjuszy przeniosła się do klasztoru franciszkańskiego w Smardzewicach k. Tomaszowa Mazowieckiego. Nowicjat w zakonie jest czasem wstępnej i zasadniczej formacji do życia zakonnego. Z człowieka świeckiego ma urobić zakonnika. Ćwiczy rozum i wolę, poucza i wprowadza w praktykę życia zakonnego. W spokoju, w oddaleniu od trosk i zajęć zewnętrznych, w modlitwie i w codziennych zajęciach nowicjusz ma rozpoznać swoje powołanie, praktykować cnoty zakonne, wyprosić sobie światło Boże i pomoc dla powzięcia decyzji. W pouczeniach i konferencjach poznaje zasady życia zakonnego, zarys historii swego zakonu, przepisy własnego prawa (regułę i konstytucje). Dzień w nowicjacie jest uregulowany, rozkład dnia tak ułożony, aby był czas na modlitwę, naukę, zajęcia domowe i odpoczynek. Nowicjusze żyją w grupie, w klasztorze o zwykłej organizacji, ale bezpośrednio podlegają mistrzowi nowicjatu, który ich wychowuje i uczy, jest dla nich ojcem i przyjacielem. Strzałkowski odbywał nowicjat w klasztorze w Smardzewicach, należącym do prowincji warszaw18


skiej zakonu OO. Franciszkanów. Wówczas bowiem nowicjat był wspólny dla prowincji zakonnej krakowskiej i warszawskiej. Wioska Smardzewice posiadała dobre warunki klimatyczne, kościół klasztorny był także kościołem parafialnym. W kościele czczono obraz św. Anny, wystrój barokowy świątyni sprzyjał skupieniu i modlitwie. Nowicjatowi służyła nadto wewnętrzna kaplica. Mistrzem nowicjatu był w tym czasie o. dr Mariusz Paczóski, doświadczony zakonnik, były prowincjał warszawski. Pomagał mu jeden z młodszych ojców, jako socjusz, a inny kapłan spełniał posługę spowiednika. Przełożony klasztoru, zwany gwardianem, pełnił równocześnie funkcję proboszcza miejscowej parafii i do niego należała troska o potrzeby klasztoru i nowicjatu. Mistrz nowicjatu miał codziennie kilka godzin wykładów (konferencji), przewodniczył na wspólnych czytaniach duchownych i wspólnych modlitwach. Poświęcał też nieco czasu na rozmowy indywidualne z nowicjuszami. Jego pomocnik dbał głównie o sprawy zewnętrzne, zaopatrzenie, opiekę zdrowotną itp. W roku 1979/80 grupa nowicjacka była liczna12. W dniu 3.09.1979 r. przyjechało do Smardzewic z prowincji krakowskiej 18 młodzieńców przyjętych na kleryków i jeden na brata zakonnego, a z prowincji warszawskiej ponad 20 młodzieńców. W sumie duża gromada, pełna dynamizmu, ruchu, wypełniła stare mury klasztorne i przyległy kościół. Obszerny ogród owocowo-warzywny był także stale dostępny dla nowicjatu. 19


W dniu 9 sierpnia 1991 r. w miejscowości Pariacoto w diecezji Chimbote w Peru (Ameryka Południowa) zostali zamordowani dwaj kapłani – o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek – z zakonu braci mniejszych konwentualnych (franciszkanów), pracujący tam jako misjonarze duszpasterze. 5 grudnia 2015 r. zostali beatyfikowani. Są patronami Krucjaty Różańcowej w Obronie przed Terroryzmem.

Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów

Zapraszamy do księgarni internetowej:

ISBN 978-83-7485-360-6


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.