7 minute read
obostrzeń związanych z COVID-19
Lokale gastronomiczne mogą ponownie oferować usługi na świeżym powietrzu. Sprawdziliśmy, jak otwarcie ogródków wpłynęło na wizyty w restauracjach w pierwszym weekendzie po zniesionych obostrzeniach. Czy Polacy chętniej odwiedzają lokale, a może przyzwyczaili się już do domowego zacisza?
ANALIZA DATAPLACE.AI (DAWNIEJ PLACEME)
HALA KOSZYKI PLAC NOWY GALERIA NEONY
analiza ruchu po zniesieniu rządowych obostrzeń związanych z COVID-19
Otwarte restauracje – analiza ogólna
Liczba nowych przypadków koronawirusa w Polsce gwałtownie spadła pod koniec kwietnia, a rząd zaczął łagodzić ograniczenia. Weekend z 15 na 16 maja – był pierwszym po trzeciej fali, w którym gastronomia znów mogła się otworzyć. Mimo, że dotyczyło to jedynie działalności zewnętrznej, to patrząc przez pryzmat ostatniego pół roku, miała to być wielka ulga dla restauratorów (od października restauracje mogły serwować wyłącznie jedzenie na wynos). Czy faktycznie tak było?
W ubiegłym roku tuż po obluzowaniu obostrzeń po I fali zachorowań stworzyliśmy raport, z którego danych wynikało, że restauracje odnotowały około – 30 proc. spadku odwiedzin w ciągu pierwszego weekendu po otwarciu lokali gastronomicznych, w stosunku do ich działania przed pandemią. Covid-19 był wciąż nowym tematem i mimo zachowywania reżimu sanitarnego w restauracjach, klienci mieli obawy na temat bezpieczeństwa. Niemniej, 70-procentowy ruch zapewnił utrzymanie wielu lokalom, zasilając je finansowo. Trzecia fala, jeszcze bardziej uderzyła w branżę gastronomiczną, dlatego otwarcie restauracji było tak wyczekiwane. Pierwszy weekend mimo wciąż sporych ograniczeń, jakimi była możliwość otwarcia jedynie ogródków okazał się być lepszy pod względem odwiedzin, niż ten sprzed roku.
W celu dostarczenia takich informacji przeanalizowaliśmy 250 tych samych miejsc gastronomicznych w całej Polsce, które uwzględniliśmy w zeszłorocznym raporcie, do którego dostęp można uzyskać tutaj. Z analiz z bieżącego roku, możemy określić, że łączny ruch w punktach serwujących jedzenie wzrósł o 38 proc., w stosunku do zeszłorocznego 23 maja 2020, który był pierwszym dniem weekendowym po otwarciu gastronomii po I fali zachorowań. Co jednak ciekawe, ruch w niedzielę spadł o 7 proc. względem poprzedniego roku.
Sprawdziliśmy również, czy ruch zanotowany w majowy weekend 2021 różni się znacznie od średniej weryfikowanej dla czerwcowych weekendów 2020, kiedy to restauracje były już swobodnie otwarte przez ponad miesiąc. Okazuje się, że w czerwcu 2020 roku, łączny średni ruch w 250 analizowanych lokalach był o około 43.4 proc. większy niż maju 2021. Czy to oznacza, że na nowo musimy się przyzwyczaić do jedzenia na mieście?
Jakie czynniki mogą wpłynąć na dane?
Analizując dane, warto oprócz samej liczby, wziąć pod uwagę kontekst, w jakim informacje się znajdują. Ledwo ponad rok temu cały świat staną w obliczu nowej, nieznanej rzeczywistości. Po pierwszym otwarciu gastronomii sytuacja w Polsce wciąż była niepoznana. Dlatego możliwość ponownego wychodzenia i jedzenia w restauracjach – w towarzystwie innych została przyjęta z większą zachowawczością. Dzisiaj, rok po pandemii możemy wysnuć nieco inne wnioski. Już tylko otwarcie przestrzeni przed restauracyjnej, czyli zazwyczaj powierzchniowo o wiele mniejszej pod względem miejsc, pozwoliło osiągnąć takie same, a nawet lepsze wyniki, niż lokale mogły odnotować rok temu przy jednoczesnym udostępnieniu wewnętrznych części dla gości. Ponadto wprowadzone zostały szczepienia. Co najmniej jednej dawce poddało się już ponad 38,1 proc. społeczeństwa według raportu gov (stan na dzień 07 czerwca 2021). To również mogło mieć duże znaczenie na wzrost odwiedzin miejsc restauracyjnych, dając większe poczucie bezpieczeństwa. Nie są to jednak wszystkie zmienne, jakie wpływają na ruch natężenia. Tak prozaiczne rzeczy jak warunki atmosferyczne mogą znacznie wpłynąć na plany każdego z nas. Opady deszczu często sprawiają, że Polacy
decydują się pozostać w domach. Niedziela 16 maja 2021, nie należała do najcieplejszych, być może dlatego w stosunku do zeszłorocznego weekendu, 7 proc. osób więcej zdecydowało się pozostać w domach.
Właśnie ze względu na mnogość czynników zewnętrznych należy mieć pewien dystans do suchych danych. Analiza jest niezwykle istotną częścią dla biznesu, ale pozostawiona bez wyjaśnienia, może nieść za sobą zupełnie inne brzmienie. Dlatego w dataplace.ai zwracamy uwagę na różne zmienne, dostarczając naszym klientom pełnego kontekstu, w sytuacjach tego wymagających.
Jak poradziły sobie zagłębia gastronomiczne?
Znając już ogólny pogląd na sytuację gastronomii po pierwszych chwilach jej uruchomienia, możemy sprawdzić, jak radziły sobie poszczególne obszary miast znane głównie z mnogości restauracji. Uwaga: analizowane poniżej zagłębia, nie należą do wyżej wymienionego zbioru 250 lokalizacji. Są to niezależnie wybrane miejsca, których obecność ma na celu pogłębić przeprowadzoną analizę i nadać jej głębszego kontekstu.
Hala Koszyki w Warszawie
W Warszawie Hala Koszyki kojarzy się z jednym – jedzeniem. Wpisując tę nazwę w Google, od razu można zauważyć hasła: ,,hala koszyki co zjeść?’’, ,,hala koszyki restauracje’’. Pokazuje to, że nie ma chyba lepszego miejsca pod dokonanie analizy, aby wiarygodnie oddać ruch pieszych związany czysto z celem nastawionym na restauracje.
Sprawdziliśmy, czy traffic w tym miejscu zwiększył się w weekend 15-16 maja 2021, w stosunku do weekendu dokładnie rok temu 23-24 maja 2020, kiedy to otwarte zostały restauracje po 1 fali. Okazuje się, że w tym przypadku można zaobserwować spory spadek ruchu zarówno w pierwszy dzień weekendu, jak i drugi względem analogicznego okresu sprzed roku. W sobotę, 15 maja 2021 Halę Koszyki odwiedziło 38.7 proc. mniej osób niż w ubiegłym roku. Niedziela 16 maja 2021 okazała się deszczowa i być może, w tym można doszukać się odpowiedzi, dlaczego jeszcze mniej osób, bo aż o 55,4 proc., odwiedziło to miejsce.
Co ciekawsze sprawdziliśmy również jak pierwszy weekend po III fali COVID-19 wypadł na tle średniej czerwca 2020. Tutaj wyniki mocno nas zaskoczyły. Okazało się, że średnio w weekend w czerwcu 2020 tylko 5 proc. więcej osób odwiedzało Halę Koszyki niż w weekend z 15 na 16 maja 2021.
Plac Nowy w Krakowie
Pod lupę naszej szczegółowej analizy wzięliśmy okolice Nowego Placu w Krakowie. W tym przypadku podobnie jak w powyższym przykładzie weekendowy ruch nie odnotował wzrostu w porównaniu z analogicznym czasem sprzed roku, chociaż w sobotni dzień utrzymywał się na zbliżonej stopie. Ruch 15 maja 2021 był o 10,9 proc. niższy niż rok temu. Drugi dzień weekendu również odnotował spadek, chociaż dużo większy. Nowy Plac w niedzielę zanotował jedynie 46,1 proc. ruchu względem dnia 24 maja roku poprzedniego.
W stosunku do czerwca weekend w maju 2021 był o 40,7 proc. groszy pod kątem odwiedzin. Takie różnice mogą wynikać, chociażby z ilości miejsc. Należy mieć w pamięci, że analizowany przez nas weekend dotyczy jedynie pierwszego po zniesieniu części obostrzeń – w którym to klienci mogli korzystać jedynie z ogródków restauracyjnych.
Okolica Galerii Neonów we Wrocławiu
W kulinarnym zagłębiu Wrocławia, czyli okolicy Galerii Neony, w pierwszym weekendzie po otwarciu gastronomii liczba klientów w restauracjach zaczęła spadać, ale wciąż wyniosła około 70 proc. ruchu z zeszłego roku.
dataplace.ai (dawniej placeme) to spółka specjalizująca się w usługach typu location intelligence. Dostarcza informacji ozachowaniach konsumentów wświecie offline (na rynku nie związanym z e-commerce) na podstawie danych z milionów urządzeń mobilnych. Dla potrzeb rynku iklientów stworzyła pięć rozwiązań dedykowanych konkretnym obszarom biznesowym (ekspansja, marketing, sprzedaż, analityka, kierownictwo, działy strategiczne). Platforma wspomaga wybór miejsc pod nowe lokalizacje np. dla sklepów czy punktów gastronomicznych. Ułatwia także kierowanie działań promocyjnych do właściwych punktów sprzedaży czy prowadzenie kampanii OOH czy aktywacji produktów. Dane dostarczane przez dataplace.ai pozwalają monitorować mikrorynki, by nie przeoczyć kluczowych zmian atakże mogą wzbogacić inne systemy i aplikacje firm w unikalne dane przestrzenne – tym samym pomagając klientom optymalizować wydatki na marketing, sprzedaż iinwestycje. Zrozwiązań dataplace. ai korzystają już takie marki, jak Carrefour, P&G, Coca-Cola, PKO BP iinne. Kontakt: +48 881 655 966, hello@dataplace.ai www.dataplace.ai
Z kolei, lokalizacje gastronomiczne znajdujące się w okolicy wrocławskiego CH odnotowały podobną wartość ruchu w niedzielę 16.05, do tej z czerwca 2020. Strata ruchu wyniosła – 26,3 proc.
Podsumowanie
Powyższa analiza dostarcza wielu ciekawych wniosków. Pokazuje m.in., że przeprowadzane na pewnej próbie badawczej analizy są przydatne, aby określić pewną tendencję na rynku. Nie należy natomiast opierać swoich działań, które mają mieć charakter czysto lokalny, jedynie o dane o ogólnej sytuacji z rynku.
Jak widać, dla 250 miejsc gastronomicznych w Polsce, ruch weekendowy w maju 2021 w lokalach znacznie się zwiększył w stosunku do natężenia weekendowego widocznego po obluzowaniu zeszłorocznych obostrzeń. Sytuacja ma się inaczej, w przypadku analiz punktowych, z których możemy wysnuć zupełnie inne wnioski. Mieszkańcy mniej chętnie korzystali z zagłębi gastronomicznych, w których skupia się kilka lokali, a chętniej odwiedzali pojedyncze miejsca. Dlatego podczas analizy zachowania grupy odbiorczej, tak ważne jest określenie lokalizacji, a dopiero po tym analizowanie jej pod kątem interesujących nas czynników, aby była ona dopasowana do naszych potrzeb, a nie reprezentowała średnią.
Ponadto należy zwracać uwagę na kontekst, w jakim dane zostają ujęte. Powyższe wyniki z maja 2021 przedstawiają dane za pierwszy weekend po otwarciu. Wówczas możliwe było korzystanie jedynie z części zewnętrznej restauracji, a więc pojemnościowo mniejszej niż rok temu, gdy lokale mogły serwować dania zarówno w środku jak i na zewnątrz. Dodatkowo, w ciepłe dni ludzie chętniej korzystają z ogródków, a w deszczowe wolą skryć się pod zadaszeniem, więc czynniki zewnętrzne takie jak pogoda również mogą wpłynąć na dane. W takim ujęciu powyższa analiza powinna być odbierana jedynie jako ciekawostka.
REKLAMA