Columbia Lipiec/Sierpień 2024

Page 1


RYCERZE KOLUMBA

W kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu miała miejsce uroczystość nadania Stopnia Patriotycznego dla ponad 120 Rycerzy Kolumba. Wśród zaproszonych gości był Najwyższy Mistrz Stopnia Patriotycznego i członek Rady Dyrektorów Rycerzy Kolumba Michael McCusker, Najwyższy Kustosz Andrzej Anasiak oraz Delegat Stanowy Krzysztof Zuba i Delegat Stanowy-elekt Marek Ziętek. Mszy świętej na rozpoczęcie ceremonii przewodniczył ks. Stanisław Pindera, jeden z pierwszych Kapelanów Rycerzy Kolumba w Polsce.

W Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa ulicami polskich miejscowości przechodzą procesje z Najświętszym Sakramentem.

Rycerze Kolumba służą poprzez przygotowanie ołtarzy, niesienie baldachimów czy służbę porządkową na trasie procesji. Na zdjęciu

Rycerze z rady 17316 im. św. Michała Archanioła niosą baldachim podczas procesji ulicami Łeby.

Łeba
Radom

Columbia

LIPIEC/SIERPIEŃ

Tysiące pielgrzymów z ponad 40 krajów podczas maryjnej procesji ze świecami w trakcie 64. Międzynarodowej Pielgrzymki Wojskowej do Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes w maju tego roku (zob. s. 9).

Stałe rubryki

5 Na większą chwałę Bożą

Jezus zaprasza nas do spotkania z Nim i do przemiany dzięki modlitwie i sakramentom, a w szczególności dzięki

Eucharystii.

Najwyższy Rycerz Patrick E. Kelly

6 Uczyć się wiary, żyć w wierze

Zakon zapewnia Rycerzom materiały wzmacniające zdrowie duszy i ułatwiające spotkanie Chrystusa.

Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori

8 Wiadomości Rycerzy Kolumba

Delegaci Stanowi wezwani do krzewienia „kultury zapraszania” • Żołnierze odnajdują w Lourdes pokój i uzdrowienie

10 Budowanie kościoła domowego

Nowy dział poświęcony rodzinie, przywództwu i formacji duchowej

Krocząc w wierze

Tysiące Rycerzy, wraz z rodzinami, uczestniczy w Krajowej

Pielgrzymce Eucharystycznej.

Redakcja Columbii

Redakcja Columbii 26 12 22 28

Mężczyźni wedle Bożego serca

Inicjatywa Cor , podjęta przez setki rad z całego świata, zaprasza mężczyzn do życia w bliskości z Chrystusem poprzez modlitwę, wiarę, formację i braterstwo.

John Burger

Goszcząc wojenne wdowy

Ukraińskie wdowy otrzymują materialną, psychologiczną i duchową pomoc przy wsparciu Zakonu.

Karolina Świder

Solidarność w akcji

Północnoamerykańscy Rycerze udzielają duchowego i materialnego wsparcia cierpiącym Ukraińcom.

NA OKŁADCE Kapłan adorujący

Najświętszy Sakrament i Rycerze Stopnia Patriotycznego stojący na baczność; 5 czerwca 2024 roku, Krajowa Pielgrzymka Eucharystyczna w Emmitsburgu w stanie Maryland.

Członkami Rycerzy Kolumba mogą być jedynie mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat i są praktykującymi katolikami pozostającymi w duchowej łączności ze Stolicą Apostolską. Wymóg bycia praktykującym katolikiem oznacza, że dany mężczyzna akceptuje Urząd Nauczycielski Kościoła katolickiego w sprawach wiary i moralności, dąży do życia zgodnego z przykazaniami Kościoła katolickiego, a także może przystępować do Sakramentów Świętych. kofc.pl/wstap

Chronione prawami autorskimi © 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone

Źródło Jedności i Miłosierdzia

W OSTATNIĄ NIEDZIELĘ sierpnia 1882 roku ks. Michael J. McGivney odprawił w więzieniu w New Haven Mszę świętą w intencji Jamesa „Chipa” Smitha. 20 miesięcy wcześniej Smith śmiertelnie ranił szefa policji podczas pijackiej burdy. Został skazany za morderstwo, a do jego egzekucji pozostało pięć dni. Ksiądz, który często odwiedzał młodego mężczyznę i towarzyszył mu do samego końca, przemówił do zebranych i poprosił w imieniu Smitha o modlitwę i przebaczenie. „Dla mnie obowiązek ten ma niemal druzgocącą wagę” – powiedział. „Gdybym tylko mógł w zgodzie ze swoją służbą być daleko stąd w najbliższy piątek, uniknąłbym zapewne najtrudniejszej próby mojego życia, ale obowiązek ten został postawiony na mojej drodze zrządzeniem Bożej opatrzności i musi on zostać spełniony”.

Michael McGivney był wtedy kapłanem od niecałych pięciu lat, a jego słowa i czyny, opisane w New Haven Daily Palladium, dowodzą, że już wtedy był kapłanem upodobnionym do Eucharystycznego Serca Pana Jezusa – serca zdefiniowanego przez posłuszeństwo wobec woli Ojca i ofiarną miłość do swego stada.

Czasami mówi się, że ks. McGivney wierzył, iż jego zadanie nie kończy się wraz z końcem Mszy świętej – i w pewnym sensie jest to prawda: od samego początku posługi zastępcy proboszcza w kościele NMP, naprawdę dźwigał „całą parafialną pracę na swych barkach”, jak napisał latem po swych święceniach kapłańskich. Kilka lat później założył Rycerzy Kolumba, mimo iż zajmował się ciągle niezliczonymi potrzebami kościoła, organizował wydarzenia parafialne i służył ludziom ze społecznego marginesu, takim jak „Chip” Smith. Jednak wszystko, co robił, wypływało z Mszy świętej i do niej zmierzało, zgodnie z późniejszym nauczaniem Soboru Watykańskiego II: „Liturgia

jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc”. (Sacrosanctum Concilium 10; Katechizm Kościoła Katolickiego 1074).

Rzeczywistość tę odzwierciedlają zasady założycielskie Zakonu i rycerskie motto ks. McGivneya: „Jedność i Miłosierdzie”. Eucharystia jest sakramentem miłosierdzia, ponieważ – jak napisał papież Benedykt XVI – w nim „objawia się miłość największa, ta, która przynagla, by »życie swoje oddać za przyjaciół swoich«. Istotnie, Jezus »do końca ich umiłował«” (Sacramentum Caritatis 1; J 15,13; J 13,1). Eucharystia jest również sakramentem jedności, jak wyjaśnił Benedykt XVI w homilii wygłoszonej w Wielki Czwartek 2011 roku, ponieważ jest „tajemnicą głębokiej bliskości i komunii każdego indywidualnie z Panem, a jednocześnie widoczną jednością pomiędzy wszystkimi” (por. 1 Kor 10,17). Papież Franciszek mówił podobnie w Niedzielę Bożego Ciała 2017 roku, zauważając, że „ten, kto przyjmuje [Eucharystię], nie może nie być budowniczym jedności, ponieważ rodzi się w nim, w jego »duchowym DNA« konstrukcja jedności”. W 1900 roku, dekadę po śmierci Założyciela, ks. Joseph G. Daley wspominał, że w seminarium NMP w Baltimore McGivney był ceniony za poczucie humoru i pobożność. Sulpicjanie „nie chcieli nikogo innego na stanowisku zakrystianina” – pisał ks. Daley, dodając: „Ta pobożność skrystalizowała się w jego niezmiernym miłosierdziu”. Do dziś bł. Michael McGivney, którego wspominamy 13 sierpnia, inspiruje i wstawia się za swoim Zakonem, a jego duchowi synowie starają się upodobnić do Chrystusa, naszego Eucharystycznego Pana. B

Alton J. Pelowski, Redaktor naczelny

Ksiądz Michael McGivney. Błogosławiony proboszcz

W związku ze zbliżającym się wspomnieniem liturgicznym bł. Michaela McGivneya, które przypada 13 sierpnia, warto obejrzeć 27-minutowy film dokumentalny wyprodukowany w 2020 roku przez Rycerzy Kolumba. Przedstawia on życie i dziedzictwo ks. McGivneya, od skromnych początków syna irlandzkich imigrantów aż po założenie Rycerzy Kolumba w 1882 roku. Film ukazuje dzieła miłosierdzia podejmowane przez założyciela Zakonu, a także historię cudu, który utorował drogę do jego beatyfikacji. Więcej informacji na stronie mcgivney.pl.

Columbia

WYDAWCA Rycerze Kolumba

WYDAWCA WERSJI POLSKIEJ

KofC Polska Sp. z o.o. ul. Domaniewska 47/10

02-672 Warszawa

NAJWYŻSI

FUNKCJONARIUSZE

Patrick E. Kelly

Najwyższy Rycerz

JE abp William E. Lori

Najwyższy Kapelan

Arthur L. Peters

Zastępca Najwyższego Rycerza

Patrick T. Mason

Najwyższy Sekretarz

Ronald F. Schwarz

Najwyższy Skarbnik

John A. Marrella

Najwyższy Adwokat

ZESPÓŁ REDAKCYJNY

Alton J. Pelowski

Redaktor naczelny

Andrew J. Matt

Cecilia Hadley

Elisha Valladares-Cormier

Cecilia Engbert Redaktorzy

Paul Haring

Fotoedytor

Mateusz Solarz

Redaktor wersji polskiej

Błogosławiony ks. Michael McGivney (1852-1890) –Apostole Młodych, Obrońco życia chrześcijańskich rodzin, Założycielu Rycerzy Kolumba, wstawiaj się za nami!

JAK DO NAS DOTRZEĆ COLUMBIA

1 Columbus Plaza

New Haven, CT 06510-3326 columbia@kofc.org kofc.pl/columbia

ZMIANA ADRESU DOSTAWY: columbia@kofc.pl

Prawdziwa obecność Chrystusa

Jezus zaprasza nas do spotkania z Nim i do przemiany dzięki modlitwie i sakramentom, a w szczególności dzięki Eucharystii

Najwyższy Rycerz Patrick E. Kelly

W WEEKEND poprzedzający Dzień Pamięci Narodowej odwiedziłem z rodziną Nowy Jork, aby wziąć udział w procesji eucharystycznej idącej z katedry św. Patryka w Midtown do kościoła św. Piotra na dolnym Manhattanie. Procesja przechodziła fragmentem Drogi im. św. Elżbiety Anny Seton, w ramach sześćdziesięciopięciodniowej Krajowej Pielgrzymki Eucharystycznej, która rozpoczęła się w kościele NMP w New Haven, a zakończy na Kongresie Eucharystycznym w Indianapolis pod koniec lipca.

Przechodzić z Eucharystycznym Panem ulicami Nowego Jorku to naprawdę niesamowite doświadczenie. Na widok monstrancji mieszkańcy i turyści klękali i nagrywali filmy. Kelnerzy wychodzili z restauracji i robili znak krzyża. Przechodnie wybuchali spontanicznymi brawami, a przez cały czas setki wiernych pielgrzymów śpiewały pieśni i dawały świadectwo swojej miłości do Jezusa Eucharystycznego.

Te reakcje dowodzą wiary w prawdziwą obecność Chrystusa w Eucharystii – Jego Ciała i Krwi, Duszy i Bóstwa. A jednak czym innym jest powiedzieć, że wierzymy, a czym innym pozwolić tej wierze się w nas zakorzenić i odmienić wszystko: nasze myśli, działania i  relacje. Zadaniem dla nas, katolików i Rycerzy, jest sprawić, by ta głęboka prawda o obecności Chrystusa była głęboko obecna w naszym życiu. Zbawiciel pomaga nam w tym osobiście, ponieważ Eucharystia to nie rzecz, ale Osoba, która żyje, działa i pragnie relacji z nami.

Jezusa Chrystusa, prawdziwie obecnego w Eucharystii, możemy poznać w taki sam sposób, w jaki poznajemy każdą inną osobę – ucząc się o Nim, słuchając Go i spędzając z Nim czas.

Z Ewangelii dowiadujemy się, jak Jezus działa, jak myśli i co mówi. Poprzez osobistą modlitwę angażujemy się w rozmowę z Nim. Możemy mówić do Pana z głębi naszego serca, tak jak rozmawialibyśmy z bliskim przyjacielem lub ukochaną osobą. Nic Go nie zaskoczy, ponieważ On zna nas lepiej niż my siebie

samych (Ps 139, 1-4). Ale, jak w każdej innej rozmowie, musimy również słuchać.

Ponieważ Jezus pragnie nas uczyć, uzdrawiać i przemieniać, dał nam również sakramenty, poprzez które jest wśród nas obecny. Stajemy się z Nim duchowo i fizycznie zjednoczeni, gdy przyjmujemy Go w Najświętszym Sakramencie podczas Mszy świętej. Zawsze czeka, byśmy spędzili z Nim czas na adoracji. A kiedy naszą relację zakłóci grzech, przystępujemy do spowiedzi, by szczerze Go przeprosić i otrzymać przebaczenie.

Ale jeśli naprawdę chcemy, by Chrystus nas przemienił, musimy poddać Mu całą naszą wolę. Jego słowa, skierowane do Ojca, muszą faktycznie stać się naszymi słowami: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22, 42). Konkretną pomocą w tym względzie jest Nowenna Zawierzenia, potężna modlitwa napisana przez Sługę Bożego ks. Dolindo Ruotolo. Nowenna kładzie nacisk na porzucenie własnej woli i całkowite zaufanie Jezusowi, zawierając swoisty refren: „Jezu, oddaję się Tobie, Ty zatroszcz się o wszystko”. Podobnie, poprzez poranne zawierzenie się i krótkie modlitwy w ciągu dnia, możemy rozwijać świadomość Chrystusowej obecności, ofiarowując Bogu każdy nasz uczynek i każdą chwilę.

Pytanie brzmi zatem następująco: czy wykonujemy jedynie pewne pobożne czynności, czy może jednak mamy osobistą, żywą relację z Jezusem Chrystusem? Papież Benedykt XVI ujął to w następujący sposób: „U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie” (Deus Caritas Est 1).

Jezus zostawił nam dar Eucharystii, abyśmy mogli pozostać blisko Niego. On pragnie przemieniać nie tylko nas, ale także wszystkich, których spotykamy każdego dnia.

Vivat Jezus!

Jezusa Chrystusa, prawdziwie obecnego w Eucharystii, możemy poznać w taki sam sposób, w jaki poznajemy każdą inną osobę – ucząc się o Nim, słuchając Go i spędzając z Nim czas.

Ćwiczenia na postawę

Zakon zapewnia Rycerzom materiały wzmacniające zdrowie duszy i ułatwiające spotkanie Chrystusa

W ZESZŁOROCZNYM letnim felietonie wspominałem o swoich codziennych ćwiczeniach fizycznych. Potraktujcie poniższe słowa jako raport uzupełniający.

Ćwiczący ludzie w moim wieku mogą łatwo przesadzić. I właśnie to mi się ostatnio przytrafiło. W wyniku nieroztropności obudziłem się pewnego ranka z okropnym bólem pleców. Nie mogłem usiąść na niczym poza zwykłym krzesłem. Siadanie i wstawanie z fotela było koszmarem. Nawet zwykłe ubranie się było sporym wyzwaniem.

Wziąłem lek przeciwbólowy, ale niewiele to pomogło. Po pewnym czasie zacząłem myśleć, że poważnie uszkodziłem kręgosłup. Niechętnie udałem się do lekarza, który zbadał mnie, a potem podzielił się dobrymi wieściami: problemem nie był układ kostny. Podczas treningów nadwyrężyłem natomiast mięśnie pleców.

„Potrzebujesz ćwiczeń na postawę” – powiedział i wysłał mnie na fizjoterapię.

Tam nauczyłem się nowego zestawu ćwiczeń mających na celu wzmocnienie mięśni centrum, które pomagają utrzymać odpowiednią postawę i elastyczność podczas codziennych czynności. Rozpocząłem zalecany plan ćwiczeń i wkrótce odkryłem mięśnie, o których istnieniu nawet nie wiedziałem. Rozciągając nadwyrężone partie szybko pozbyłem się bólu i poczułem się znacznie lepiej.

Prawdopodobnie rozumiesz już, do czego zmierzam. Nietrudno dostrzec związek między ćwiczeniami na postawę ciała, a ćwiczeniem postawy duchowej. Takim ćwiczeniem ducha jest inicjatywa Rycerzy Kolumba zwana Cor – co z łacińskiego oznacza „serce”, a w języku biblijnym „duszę” lub też centrum ludzkiej egzystencji. Mam nadzieję, że wielu z was już praktykuje „ćwiczenia Cor”, lub wkrótce je rozpocznie (zob. s. 22).

Dlaczego potrzebujemy tych ćwiczeń? Przede wszystkim: często doświadczamy wewnętrznego, duchowego bólu. Może on nie być rozdzierający, a jedynie dokuczliwy, taki, który staramy się ignorować, negować lub minimalizować.

A może po prostu staliśmy się duchowo zwiotczali. Wmawiamy sobie, że nasze życie duchowe i relacja z Bogiem są w dobrym stanie i że jesteśmy w porządku w Jego oczach. Nagle jednak wydarza się coś, co skłania nas do ponownego zastanowienia się nad naszym życiem, a wtedy trudniej już zignorować poczucie winy. Co robić? Kiedy bolały mnie plecy, moim pierwszym odruchem było wzięcie leków, ale to nic nie dało. Leki przeciwbólowe nie były w stanie pomóc. By wykryć przyczynę problemu i znaleźć lekarstwo, udałem się do lekarza. Podobnie, gdy upadamy duchowo lub doświadczamy poczucia winy, nie powinniśmy próbować leczyć się jedzeniem, alkoholem czy rozrywkami. Nie! Powinniśmy udać się do lekarza. Spotykając się z duchowym lekarzem w sakramencie pokuty i pojednania, doświadczamy Bożego miłosierdzia i odkrywamy, że nasze zepsucie nie przekracza Jego możliwości naprawczych. Odkrywamy również, że powrót do tych samych starych grzechów i błędów powoduje jedynie większy duchowy dyskomfort i ból. Tak więc dobrym krokiem jest zaangażowanie się w ćwiczenia duchowe. Właśnie dlatego Rycerze Kolumba oferują nam inicjatywę Cor. Poprzez modlitwę, formację i integrację ma ona wzmocnić nie naszą kondycję fizyczną, ale naszą kondycję duchową.

Podobnie jak ćwiczenia na postawę, które mi zalecono, duchowe ćwiczenia w ramach Cor mogą być dla niektórych nowe. Przybierają one różne formy: modlitwa różańcowa, czytanie Pisma Świętego, uczestnictwo w dyskusjach na temat wiary, by wymienić tylko kilka z nich. Cor ma pomóc Rycerzom w spotkaniu z Chrystusem i we wzajemnym wspieraniu się na drodze rozwoju wiary i cnót. Na drodze stawania się lepszymi naśladowcami Chrystusa, lepszymi mężami i ojcami. Cor to trening dla serca. Na początku miałem opory przed podjęciem zalecanych mi ćwiczeń i myślę, że z podobnym dystansem niektórzy mogą podchodzić do uczestnictwa w inicjatywie Cor. Ale ja cieszę się, że podjąłem ten wysiłek i Ty też nie pożałujesz! B

Cor ma pomóc Rycerzom w spotkaniu z Chrystusem i we wzajemnym wspieraniu się na drodze rozwoju wiary i cnót. Na drodze stawania się lepszymi naśladowcami Chrystusa, lepszymi mężami i ojcami.

Wyzwanie Najwyższego

Kapelana

„Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec” (Ewangelia z dnia 4 sierpnia, J 6, 27).

Przed grzechem pierwszych rodziców, Bóg powierzył Adamowi pieczę nad ogrodem. Dobrzy mężczyźni ciężko pracują, by zapewnić byt swoim rodzinom i zadbać o ich potrzeby materialne. Jednak te ziemskie potrzeby nie powinny przysłonić tego, co najważniejsze, czyli poszukiwania drogi do życia wiecznego – dla nas i dla tych, których kochamy. Jezus, Chleb Życia, jest pokarmem, który trwa na wieki.

Wyzwanie: Nasz założyciel ks. Michael McGivney niestrudzenie pracował na rzecz Boga i bliźnich. Wzywam Was do modlitwy Nowenną do Błogosławionego Michaela McGivneya, właśnie w tym miesiącu, w którym obchodzimy wspomnienie liturgiczne Założyciela (13 sierpnia).

Lipcowe wyzwanie Najwyższego Kapelana znajdziesz na stronie: kofc.pl/wyzwanie.

Katolik miesiąca

Sługa Boży Luis de Trelles y Noguerol (1819-1891)

KOCHAJĄCY MĄŻ i ojciec, oddany prawnik i bezkompromisowy polityk, Luis de Trelles y Noguerol swoją misją uczynił obronę wiary w obliczu narastających nastrojów antykatolickich w Hiszpanii. Pisał, że „jest tylko jedna odpowiedź na negację istnienia Boga: zdecydowana afirmacja żywego Boga (...) w Najświętszym Sakramencie”.

Trelles urodził się w katolickiej rodzinie w mieście Viveiro, na północno-zachodnim wybrzeżu Hiszpanii. Podobnie jak jego ojciec i dziadek, Trelles studiował prawo. W 1852 roku przeniósł się do Madrytu i rozpoczął krótką karierę w hiszpańskiej legislaturze, ale niebawem z niej zrezygnował, by skupić się na własnej praktyce prawniczej. Nazywano go „adwokatem ubogich”, ponieważ reprezentował tych, którzy nie byli w stanie za to zapłacić. W 1863 roku, w wieku 43 lat, poślubił Adelaidę Cuadrado Retana, wdowę z małym synem; mieli troje własnych dzieci, ale tylko jedna córka przeżyła dzieciństwo.

W Paryżu, na rok przed ślubem, Trelles po raz pierwszy zetknął się z całonocną adoracją Najświętszego Sakramentu. Od dawna był oddany Eucharystii, ale doświadczenie

nocnej, cichej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem tak go poruszyło, że rozpoczął popularyzację takich nabożeństw w Hiszpanii. W 1870 roku zaczął publikować La Lámpara del Santuario, miesięcznik o duchowości eucharystycznej, a 7 lat później założył Adoración Nocturna Española, organizację promującą nocną adorację.

Uważając zaangażowanie polityczne za jeden ze sposobów przeżywania swej wiary, w 1871 roku Trelles powrócił do legislatury, aby walczyć z prześladowaniami duchowieństwa katolickiego, prowadzonymi przez rewolucyjny rząd hiszpański.

Luis de Trelles y Noguerol zmarł 1 lipca 1891 roku, po krótkiej chorobie, podczas podróży do Zamory w Hiszpanii. Został zapamiętany jako apostoł Eucharystii i wzór miłosierdzia, a w 2015 ogłoszono go Sługą Bożym. B

Kalendarz liturgiczny Intencje Modlitewne Ojca Świętego

6 sie

Święto Przemienienia Pańskiego

8 sie św. Dominika

9 sie

Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża

10 sie Święto św. Wawrzyńca

13 sie bł. ks. Michaela McGivneya

14 sie św. Maksymiliana Marii Kolbego

15 sie Uroczystość Wniebowzięcia NMP

17 sie św. Jacka

22 sie NMP Królowej

24 sie Święto św. Bartłomieja

26 sie Uroczystość NMP Częstochowskiej

27 sie św. Moniki

28 sie św. Augustyna

29 sie Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

Módlmy się, aby przywódcy polityczni służyli swojemu narodowi, pracując na rzecz integralnego rozwoju człowieka i dobra wspólnego, troszcząc się o tych, którzy stracili pracę, i dając pierwszeństwo najuboższym.

Delegaci Stanowi wezwani do krzewienia „kultury zapraszania”

PRZYWÓDCY WSZYSTKICH jurysdykcji Zakonu spotkali się w New Haven w stanie Connecticut na dorocznym spotkaniu organizacyjnym Delegatów Stanowych w dniach 5-9 czerwca.

Ponad 70 Delegatów Stanowych uczestniczyło w codziennych Mszach świętych, wydarzeniach braterskich i warsztatach przygotowujących do kolejnego Roku Bratniego. Z kolei ponad 40 Kapelanów Stanowych zgromadziło się w New Haven w ramach spotkań i wydarzeń zorganizowanych dla nich w dniach 5-8 czerwca. 7 czerwca, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa nowo wybrani Delegaci Stanowi zostali oficjalnie wprowadzeni na urząd po Mszy świętej w kościele NMP.

W swojej homilii Najwyższy Kapelan abp William Lori, Metropolita Baltimore, zachęcał Delegatów Stanowych do przypomnienia sobie, że „rzeczywistość jest większa niż idee”, powtarzając zdanie często używane przez papieża Franciszka. „Jako Delegat Stanowy, bądź świadkiem Najświętszego Serca Jezusa” – powiedział. „Bądź świadkiem miłości Boga, która stała się ciałem, miłości Boga, która nie jest ideą, ale rzeczywistością”.

Tego samego dnia Najwyższy Rycerz

Patrick Kelly w swoim przemówieniu zwrócił uwagę, jak ważne dla przywódców Rycerzy Kolumba jest nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa: „Każdy Rycerz, a szczególnie przywódca, powinien mieć »serce ojca« – serce ukształtowane przez miłość Boga, naszego Ojca. Jeśli to zrozumiemy, wszystko, co robimy jako liderzy, przyniesie owoce”.

Patrick Kelly wezwał Rycerzy do rozwijania w swoich radach „kultury zapraszania”, którą zapoczątkował bł. Michael McGivney: „Ksiądz McGivney stworzył kulturę dla Rycerzy – »kulturę zapraszania«, w której katoliccy mężczyźni zapraszają innych katolickich mężczyzn do wielkiego dzieła”.

Najwyższy Rycerz powiedział, że liczący 2,1 miliona członków z 13 krajów świata Zakon wciąż się rozwija, a w ciągu ostatniego roku bratniego ponad 81 tysięcy mężczyzn zostało Rycerzami.

Niemniej jednak, ostatnie badania

Nowi Delegaci Stanowi Rycerzy Kolumba wraz z Najwyższym Rycerzem Patrickiem Kellym i Najwyższym Kapelanem Arcybiskupem Williamem Lorim podczas spotkania organizacyjnego Delegatów Stanowych w New Haven w stanie Connecticut.

przeprowadzone przez centrum badawcze CARA (Center for Applied Research in the Apostolate) pokazują, że w samych Stanach Zjednoczonych blisko 7 milionów katolików jest otwartych na przystąpienie do katolickiej organizacji męskiej, takiej jak Rycerze, ale tego nie robią. „Nie dołączyli z prostego powodu” – powiedział Patrick Kelly – „Nigdy nie zostali zaproszeni”.

Najwyższy Rycerz szczególnie zachęcał delegatów do zapraszania Latynosów, zauważając, że w USA stanowią oni ok. połowę katolików w wieku 18-29 lat. Podkreślił również znaczenie rozwijania wiary, zwracając uwagę na zakonną inicjatywę Cor, którą uruchomiono w 2023 roku (zob. s. 22). „Każda rada powinna organizować spotkania Cor” – powiedział Najwyższy Rycerz, dodając, że są one „szczególnie atrakcyjne dla młodych mężczyzn, którzy chcą prowadzić życie pełne treści i zbliżać się do Jezusa Chrystusa”.

W ramach inicjatywy Cor, Rada Najwyższa dostarcza także materiałów pomocnych w kształtowaniu wiary, takich

jak studium biblijne Mężczyźni Słowa, czy seria filmowa Stańcie w Wyłomie: Misja rodziny. „Wszystko to jest częścią kultury zapraszania” – mówił Patrick Kelly. „Nie zapraszamy mężczyzn jedynie do dołączenia do grupy, ale zapraszamy ich do osobistego i ciągłego duchowego wzrostu. W ten sposób – w 2024 roku i w przyszłości – będziemy kontynuować pracę, którą rozpoczął ks. McGivney”.

Arcybiskup Lori również przywołał przykład ks. McGivneya w swoim przemówieniu z 6 czerwca, skierowanym do Kapelanów Stanowych. „Chodzić śladami ks. McGivneya – to nasze powołanie jako Kapelanów. Żaden z nas nie może zastąpić Założyciela, ale wszyscy możemy się inspirować jego duszpasterskim miłosierdziem, geniuszem, a także odwagą i wytrwałością, nie wspominając o wyprzedzającym swoje czasy duchu współpracy ze świeckimi” –powiedział Najwyższy Kapelan.

Wcześniej tego samego dnia Kapelani podążali śladami ks. McGivneya, odwiedzając miejsca związane z jego życiem i posługą. B

Żołnierze odnajdują w Lourdes pokój i uzdrowienie

PONAD 150 rannych, chorych lub niepełnosprawnych amerykańskich żołnierzy i weteranów wzięło udział w dorocznej Pielgrzymce Wojskowej do Lourdes w dniach 21-27 maja 2024 roku. Towarzyszyli im członkowie rodzin, kapelani, opiekunowie i Gwardia Honorowa Stopnia Patriotycznego.

Pielgrzymi z USA dołączyli do około 14 tysięcy żołnierzy z ponad 40 krajów, którzy udali się do Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes, aby modlić się o pokój w ramach 64. Międzynarodowej Pielgrzymki Wojskowej.

Arcybiskup Timothy Broglio z Archidiecezji Wojskowej USA – która wraz z Rycerzami Kolumba współorganizuje pielgrzymkę – przewodził grupie ze Stanów Zjednoczonych.

„W Lourdes doświadczamy spektakularnych znaków uzdrowienia ludzi i uleczenia ich ran. Żołnierze mogą się tu także przekonać, że nie są sami” – powiedział arcybiskup. „To stawia chorobę i potrzebę uzdrowienia w zupełnie innym świetle, ponieważ tutaj nie jesteś ciężarem: jesteś w centrum”.

Pielgrzymi uczestniczyli wspólnie we Mszy świętej, Drodze Krzyżowej i procesji ze świecami. Mieli również czas na osobistą modlitwę i refleksję, a także możliwość obmycia się w wodach Lourdes, które co roku przyciągają miliony ludzi szukających duchowego, fizycznego lub emocjonalnego uzdrowienia.

W ostatnich latach wiele intencji pielgrzymkowych koncentrowało się na urazach duchowych oraz ranach serc, psychiki i dusz żołnierzy i ich rodzin.

„Dostrzegamy teraz mniej fizycznych, zewnętrznych ran wojny, ale dużo więcej ran duchowych i psychicznych” – mówi emerytowany sierżant sztabowy Sompaul Vorapanich, dyrektor pielgrzymki i rycerskich rad wojskowych. „To sanktuarium to idealna przestrzeń uzdrowienia. [Pielgrzymi] widzą innych, którzy też szukają pomocy i dzięki temu sami mogą się otworzyć”. Motywem przewodnim tegorocznej Pielgrzymki Wojskowej

do Lourdes był werset psalmu 34: „Pan jest blisko skruszonych w sercu i wybawia złamanych na duchu”.

Podkreślając kwestie nadziei i uzdrowienia, do których pielgrzymi są zaproszeni, abp Broglio powiedział: „W pierwszym momencie ten werset nie sprawia takiego wrażenia, ale jest to pieśń świąteczna. Uczestnictwo w pielgrzymce to rodzaj świętowania, przebywania razem, a także podnoszenia ludzi na duchu”.

Podpułkownik Nathan Friedline, lekarz-ratownik, który obecnie pracuje w 1. Oddziale Sił Specjalnych, uczestniczył w pielgrzymce ze swoją żoną Marią. Friedline nawrócił się na katolicyzm, a w latach 2013-2021 wielokrotnie brał udział w misjach wojskowych. Powiedział, że po ostatnim wyjeździe czuł się nieswojo, był zdezorientowany i zastanawiał się nad sensownością wszystkiego, przez co przeszedł.

Kiedy usłyszał o pielgrzymce do Lourdes, wcale nie poczuł, by była to inicjatywa dla niego, ale żona i ksiądz z parafii przekonali go, że warto wziąć w niej udział. Już na początku pielgrzymki Friedline zdał sobie sprawę, że właśnie tego potrzebował.

„Jest tu tyle miłości, tyle pokoju” – mówi. „Czuję, że był to kluczowy moment, punkt zwrotny; mojej wcześniejszej pracy nad sobą nie da się porównać z tym, co przeżyłem tutaj. (...) Jesteśmy bardzo wdzięczni za zaproszenie otrzymane od Rycerzy Kolumba, którzy umożliwili nam pobyt w tym miejscu i umocnienie naszej wiary. Udowodnili nam tym samym, że jesteśmy doceniani i że nasza służba ma sens”. B

Powyżej: Członek gwardii honorowej amerykańskiej Piechoty Morskiej, uczestnik Międzynarodowej Pielgrzymki Wojskowej, nabiera wody ze źródła odkrytego przez św. Bernadettę. • U góry po lewej: Weterani oraz ich opiekunowie uczestniczą we Mszy świętej odprawionej 25 maja przy grocie, w której w 1858 roku objawiła się Matka Boża.

PRZYWÓDZTWO W WIERZE

Pokora i szczyty przywództwa

Joseph McInerney

„Chcesz być wielki? Zaczynaj od [rzeczy] najmniejszej” – powiedział św. Augustyn zauważając, że wielkie gmachy budowane są na fundamencie pokory. „Jeśli ktoś planuje i przygotowuje wzniesienie potężniejszego gmachu, (...) wznosi się ku górze, ale fundamenty budowniczy wkopuje w głąb [ziemi]. Zatem gmach, zanim osiągnie wysokość, najpierw zniża się, a wysokość powstaje po uniżeniu” (Kazanie 69 do Ewangelii wg św. Mateusza).

To spostrzeżenie oddaje sedno chrześcijańskiego przywództwa. Chrystus przyszedł, aby zbudować najwznioślejszy gmach – aby zaprowadzić grzeszną ludzkość do doskonałości i szczęścia, których można doświadczyć tylko w Bogu. Święty Paweł pisał, że Chrystus „uniżył samego siebie, przyjąwszy postać sługi” i stając się „posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 8). W ten właśnie sposób stał się przywódcą, na którego Imię zgina się każde kolano (Flp 2, 10).

Ścieżka pokory jest trudna szczególnie dla nas, którzy jako naśladowcy Chrystusa mamy przewodzić innym i prowadzić ich do Niego. Jest to jednak jedyny sposób na wypełnienie naszej misji. I to właśnie dzięki służbie i cierpieniu związanym z pokornym prowadzeniem innych do Chrystusa, doświadczymy naszej największej radości. B — Joseph McInerney jest wiceprezesem ds. edukacji przywódczej i etycznej Rycerzy Kolumba.

MISJA RODZINY

Ślady doświadczeń

Uczyń z dziecięcych siniaków i skaleczeń szansę na wzmocnienie i współuczestnictwo w zwycięstwie Chrystusa

Jack Calcutt

W TRAKCIE NIEDAWNEGO grilla z przyjaciółmi, wspólnie z żoną i innymi rodzicami relaksowaliśmy się przy palenisku, a nasze dzieci bawiły się, ciesząc się pięknym, letnim wieczorem. Rozmowę dorosłych przerwał dziecięcy krzyk, zapewne efekt bólu, który domagał się przytulenia, opatrunku lub przeprosin. Podczas gdy jeden z ojców – Brat Rycerz – po mistrzowsku zażegnał „kryzys”, pozostali dorośli omawiali swoje strategie dotyczące upadków, uderzeń i skaleczeń.

Sposobem naszej rodziny jest świętowanie. Mamy ośmioro dzieci poniżej 14. roku życia, więc brakuje nam czasu na chuchanie i dmuchanie. W pewnym momencie musieliśmy znaleźć inny sposób na uspokojenie emocji po upadkach. Gdy któreś dziecko przybiega z niewielkim skaleczeniem, takim jak krwawiące kolano czy siniak na ramieniu, cała rodzina wiwatuje i ogłasza zdobycie nowego „śladu przebytego doświadczenia”.

Pierwszym efektem takiej postawy jest to, że dziecko szybciej przestaje płakać, a jego nastrój się poprawia. Drugi efekt jest głębszy: chcemy, aby nasze dzieci były podekscytowane podejmowaniem ryzyka i czuły się dobrze w obliczu przygody. Każdy ślad doświadczenia jest dla nich szansą na poznanie siebie i świata, stworzonego przez Boga po to, by mogły się nim cieszyć. Drobna kontuzja lub doświadczenie bólu to sposób na nasze wzmocnienie i szansa, by cieszyć się konkretnym osiągnięciem. Warto w takiej sytuacji wiwatować.

Z tą radością kontrastuje obawa wynikająca ze świadomości duchowych niebezpieczeństw, które w dużo większym stopniu zagrażają naszej rodzinie. Niebezpieczeństwo czai się

za ekranami, a spowodowane przez nie rany są często niewidoczne. Najlepsze, co możemy zrobić, to nakarmić nasze dzieci doświadczeniem prawdziwego życia: siłowaniem się z tatą, gotowaniem z mamą i zabawą na łonie natury. Podczas modlitwy pod krzyżem dotarło do mnie, że kiedy jako katolicy czcimy rany Jezusa, rozważamy doświadczenia Tego, który uniżył się, aby zstąpić do nas i ponieść za nas śmierć. Rzeczywiście, znamienne jest to, że zachował swoje cielesne rany nawet po zmartwychwstaniu. Ukazał je Tomaszowi i reszcie apostołów, jakby chciał powiedzieć: „To wciąż ja. Widzicie, jak was umiłowałem?”.

Syn Boży opuścił bezpieczne niebo, aby przyjąć nasze człowieczeństwo i do końca nas umiłować. W naszej rodzinie zachęcamy do odwagi, nawet kosztem cierpienia. Nasze małe zwycięstwa wskazują na ostateczne zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią, do którego wszyscy jesteśmy zaproszeni. B

JACK CALCUTT jest członkiem rady 4254 im. Niepokalanego Serca NMP w Topeka w stanie Kansas, gdzie mieszka ze swoją żoną, Katie Scarlett i ośmiorgiem dzieci.

MODLITWA, FORMACJA I INTEGRACJA

Wiara bez uczynków, uczynki bez wiary

Tomasz Adamski

Gdy ludzie spotykają Rycerzy Kolumba, widzą, że mają do czynienia z mężczyznami, którzy angażują się w życie Kościoła, a przede wszystkim życie parafii. Dostrzegają, że Rycerze to grupa facetów, dla której charytatywna działalność jest wyrazem chrześcijańskiej wiary. Pytanie brzmi: czy widzą też, że mają do czynienia ze wspólnotą, w której każdy pragnie wzrastać w świętości i nieść Dobrą Nowinę światu? Najwyższy Rycerz Patrick Kelly właśnie to ma na myśli, wzywając nas, byśmy byli „pierwsi w wierze” podobnie jak jesteśmy „pierwsi w miłosierdziu”.

„Wiara przez Uczynki” to nie tylko hasło, które spaja naszą działalność. To także pryzmat, przez który patrzymy na chrześcijańskie powołanie. Znamy słowa św. Jakuba: „Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków” (Jk 2, 26). Rycerze ożywiają wiarę, nadają jej formę właśnie przez to, że pozwalają, by ona prowadziła ich do dobrych czynów. Ale podobnie jak wiara bez uczynków jest martwa, tak uczynki bez wiary nie mają w sobie Bożego życia. To nie najskuteczniejsi i najbardziej pracowici aktywiści „zapracowują” na swoje zbawienie, ale z łaski Boga otrzymują je ci, którzy wierzą w Chrystusa (zob. Ga 2, 16).

Na drodze wzrastania w świętości pomaga nam regularna modlitwa i wspólnota wiary – wspólnota, w której nie jesteśmy anonimowi, ale wraz z innymi jej członkami

DLA DOBRA MAŁŻEŃSTWA

Do kłótni trzeba dwojga

Kłótnie małżeńskie są nieuniknione, ale wcale nie muszą przeradzać się w kryzys

Gerald Korson

KONFLIKTY ZDARZAJĄ SIĘ nawet małżeństwom zawartym w niebie. Adam i Ewa, których Bóg stworzył dla siebie nawzajem w drugim rozdziale Księgi Rodzaju, kłócili się już w rozdziale trzecim. Adam obwiniał Ewę o to, że poczęstowała go zakazanym owocem. Ewa obwiniała węża, ale wielce prawdopodobne, że mówiąc to, patrzyła na Adama.

Mówi się, że w szczęśliwym małżeństwie nie liczy się to, jak bardzo jesteście zgodni, ale jak radzicie sobie z różnicami. Nikt nie jest doskonały i być może Bóg dał nam małżonków, aby stale nam o tym przypominali. Dobra komunikacja jest niezbędna, aby uniknąć nieporozumień lub je rozwiązać, ale to nie wszystko.

Najlepszą bazą do rozwiązywania konfliktów jest przekonanie obojga małżonków o wzajemnej miłości i oddaniu. Nieporozumienie staje się wtedy jedynie progiem zwalniającym, a nie nakazem zawracania lub drogową kraksą. Małżonkowie muszą być uwrażliwieni na sposób komunikacji ukochanej osoby. Moja ekstrawertyczna żona lubi

dodajemy sobie sił i odwagi na drodze do zbawienia. Angażując się w formację w ramach inicjatywy Cor, Rycerze stają się coraz silniejszą wspólnotą właśnie przez to, że zbliżają się do siebie przez wspólną modlitwę i pogłębianie wiary.

Po więcej informacji napisz na cor@kofc.pl. B

głośno myśleć i natychmiast rozwiązywać problemy. Ja jestem introwertykiem, który najpierw dużo myśli, a dopiero potem się odzywa. Kiedy w trakcie dyskusji emocje eskalują i wzrasta ryzyko bolesnych słów, robimy sobie przerwę i wracamy do tematu później, w bardziej dyplomatycznym nastroju. W tym kontekście twierdzę, że rada udzielana często nowożeńcom –„nigdy nie kładź się spać w złości” – nie jest najlepsza. Po co przedłużać bezowocną dyskusję, będąc zmęczonym i rozdrażnionym? Lepiej idźcie spać, wstańcie wypoczęci i wróćcie do sprawy na chłodno, przy porannej kawie. I zawsze pamiętajcie o Waszej niewzruszonej miłości i wzajemnym oddaniu. A także o potężnej łasce, do której macie dostęp na mocy Waszego sakramentalnego związku. B

GERALD KORSON jest dziennikarzem katolickim z wieloletnim stażem i Rycerzem Kolumba z Indiany.

KROCZĄC W WIERZE

Tysiące Rycerzy, wraz z rodzinami, uczestniczy w Krajowej

Pielgrzymce Eucharystycznej

Redakcja Columbii

„Ws paniale się złożyło, że Krajową Pielgrzymkę Eucharystyczną rozpoczynamy w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego” – powiedział 19 maja bp Andrew Cozzens z Crookston podczas polowej Mszy świętej w północnej Minnesocie. „Z odnową mamy do czynienia wtedy, gdy Duch Święty czyni coś większego, niż jesteśmy w stanie zrobić swoimi ludzkimi wysiłkami”.

Tego samego dnia, w którym bp Cozzens zainaugurował Szlak Maryjny pielgrzymki w pobliżu źródeł rzeki Missisipi, Msze święte były także odprawiane w trzech innych punktach startowych: w New Haven w stanie Connecticut (Szlak św. Elżbiety Anny Seton); w San Francisco w Kalifornii (Szlak św. Junípero Serry); i w Brownsville w Teksasie (Szlak św. Juana Diego).

która początkowo planowana była jako jedna trasa. Kiedy Najwyższy Rycerz Patrick Kelly zasugerował rozszerzenie jej do czterech tras, skonsultowano się z ekspertami od logistyki. Ich konkluzja była następująca: „To niemożliwe. Nie da się tego zrobić”.

LEWEJ: Zdjęcie: Matthew Barrick — POWYŻEJ: Dzięki uprzejmości National Eucharistic Congress, Inc.

Od tego czasu, grupy młodych dorosłych –„wiernych pielgrzymów”, wędrują wraz z Najświętszym Sakramentem po całych Stanach Zjednoczonych, zatrzymując się na Msze święte, adoracje i procesje w odwiedzanych miejscach. Wszystkie cztery trasy zbiegają się w Indianapolis, gdzie w dniach 17-21 lipca odbędzie się 10. Krajowy Kongres Eucharystyczny.

Pielgrzymka jak i sam kongres są częścią trzyletniej Krajowej Odnowy Eucharystycznej rozpoczętej w 2022 roku. Inicjatywa biskupów USA ma na celu pogłębienie miłości do Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie.

Biskup Cozzens, który jest przewodniczącym Krajowego Kongresu Eucharystycznego, doświadczył działania Ducha Świętego w trakcie planowania Krajowej Odnowy Eucharystycznej. Jednym z przykładów jest ostateczny kształt pielgrzymki,

Rok później dwaj inni Rycerze – ks. Roger Landry z diecezji Fall River i o. John Anthony Boughton z Franciszkańskich Braci Odnowy –wskrzesili pomysł procesji idących z północy, południa, wschodu i zachodu, tworząc tym samym krzyż na mapie kraju. I obiecali pomoc.

Biskup Cozzens poparł ten śmiały plan; jak to ujął w homilii w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego: „Nigdy czegoś takiego nie robiono. Ale my mamy zamiar tego dokonać”.

Duch Święty przyciągnął dziesiątki tysięcy katolików na wydarzenia związane z Eucharystią organizowane wzdłuż każdej z dróg pielgrzymkowych. Rycerze wzięli udział w organizacji wydarzenia, począwszy od planowania logistyki i zapewniania gościny „wiernym pielgrzymom”, po udział w procesjach eucharystycznych w miastach i metropoliach całego kraju. Poniższe strony przedstawiają wypowiedzi uczestników oraz zdjęcia z tego jedynego w swoim rodzaju wydarzenia. B

Po lewej: Ksiądz Andrés Ayala błogosławi Najświętszym Sakramentem uczestników procesji w Emmitsburgu (Maryland). • Powyżej: Mapa USA z zaznaczonymi drogami Krajowej Pielgrzymki Eucharystycznej, zmierzającymi do Indianapolis, gdzie w dniach 17-21 lipca 2024 roku odbędzie się Krajowy Kongres Eucharystyczny.

Itasca State Park, Minnesota, 19 maja

SZLAK MARYJNY

„ŚWIĘTY JUSTYN MĘCZENNIK, jeden z pierwszych wielkich apologetów, napisał w roku 155 na temat Mszy świętej i Eucharystii: »Nie używamy bowiem tego pokarmu jako zwykłego chleba albo jako zwykłego napoju«. (...)

Za kilka chwil wypowiem słowa nie moje – bo moje mają bardzo niewielkie znaczenie – ale słowa Jezusa. Kim jest Jezus? Jeśli jest tylko kolejnym prorokiem lub nauczycielem, to po co to wszystko? Ale jeśli On jest, jak mówi św. Justyn Męczennik, wcielonym Słowem Bożym, wówczas to, co wypowiada, staje się. Bóg powiedział: »Niechaj się stanie światłość« i stała się światłość. Bóg powiedział: »Niech się

ukaże powierzchnia sucha« i tak się stało. Jezus powiedział: »Łazarzu, wyjdź na zewnątrz« i zmarły wyszedł. »Dziewczynko, wstań«, a ona wstała. Mówi »Odpuszczają ci się twoje grzechy« i faktycznie tak się dzieje.

Co Bóg powie, to się staje. Justyn Męczennik mówi: »Mocą Jego własnych słów ten zwykły chleb i wino stają się teraz Ciałem i Krwią Chrystusa«. (…) Tak Kościół nauczał od najdawniejszych czasów”.

— Biskup Robert Barron, homilia podczas Mszy świętej w dniu wspomnienia św. Justyna Męczennika, 1 czerwca 2024, kościół Pax Christi, Rochester w stanie Minnesota.

„TO WIELKIE błogosławieństwo i bardzo jednoczące doświadczenie, że Najświętszy Sakrament przybył do naszego domu w tak wyjątkowy sposób. Nasza wspólnota bardzo się ożywiła – nawet ptaki uczestniczyły w procesji.

Przepełnia mnie nadzieja, gdy »wierni pielgrzymi« Szlaku Maryjnego kontynuują swoją podróż na Kongres Eucharystyczny, ponieważ myślę o świadectwie, jakie składają wobec tak wielu osób będących na rubieżach naszej wiary. Mam nadzieję, że ludzie poczują się umocnieni realną obecnością naszego Pana w Eucharystii i wierzę, że Pielgrzymka Eucharystyczna będzie w dalszym ciągu gromadzić nas wszystkich jako jedno ciało, jeden Kościół”.

— Siostra Michelle Marie Ozuna, ze Zgromadzenia Franciszkanek Chrześcijańskiego Miłosierdzia, klasztor Świętej Rodziny, Manitowoc w stanie Wisconsin, 14 czerwca 2024 roku.

Colby, Wisconsin, 11 czerwca
Narodowe Sanktuarium Matki Bożej z Champion
Diecezja Green Bay, Wisconsin, 16 czerwca

SZLAK ŚW. ELŻBIETY

ANNY SETON

„MIAŁEM ZASZCZYT uczestniczyć w nocnej adoracji 19 maja w kościele NMP, punkcie startowym Szlaku św. Elżbiety Anny Seton. Tak się złożyło, że był to dzień moich urodzin i uznałem, że nie ma lepszego sposobu na rozpoczęcie 44. roku życia niż spędzenie czasu w obecności naszego Pana.

Przybyłem na miejsce o 1:45, a o 3 nad ranem zauważyłem, że inni adorujący zaczynają się kręcić. Pomyślałem, że może i oni są już zmęczeni. Około 3:45 moje zmęczenie ustąpiło nagle miejsca niesamowitemu poczuciu spokoju. Cisza, która zapanowała, przekonała mnie, że wszyscy doświadczyli tego samego.

Po dwóch dość burzliwych latach w moim życiu, ta chwila była jak przesłanie od Boga: »Tak długo, jak będziesz przebywał w mojej obecności, będziesz czuł pokój«. Wierzę, że było to coś, czego miałem doświadczyć i czego już nigdy nie zapomnę. Poprzez tę krajową pielgrzymkę Chrystus pokazuje, że możemy doświadczyć Jego obecności w Eucharystii na bardzo intymnym poziomie, bardziej niż byśmy się tego kiedykolwiek spodziewali”. — Matthew Ruby, rada 1 San Salvador w New Haven, w stanie Connecticut.

Kościół NMP

New Haven, Connecticut, 19 maja

Narodowe Sanktuarium św. Elżbiety Anny Seton Emmitsburg, Maryland, 5 czerwca

św. Piusa X Pittsburgh, 13 czerwca

„OD POCZĄTKÓW nawrócenia św. Elżbiety Anny Seton, tajemnica Eucharystii, rzeczywistej obecności Ciała i Krwi Chrystusa, miała dla niej niezwykłą, wręcz grawitacyjną siłę przyciągania, oddziałującą na jej serce, umysł i ducha.

Elżbieta, jako pobożna młoda kobieta modląca się w swoim zborze, miała usłyszeć dzwony pobliskiego kościoła katolickiego w trakcie odprawianej Mszy świętej. Rozbudziły one jej serce, wrażliwe i otwarte na pobożność eucharystyczną, która odtąd stała się fundamentem jej życia. Gdy Elżbieta udała się ze swoim mężem Williamem do Livorno we Włoszech w nadziei, że wyjdzie on z poważnej choroby, zobaczyła tam płomienną i głęboką pobożność eucharystyczną.

Po powrocie do Nowego Jorku przeszła przez czas bolesnych poszukiwań, zwłaszcza że jej rodzina i przyjaciele próbowali odwieść ją od przejścia na katolicyzm. Jednak jej łaknienie Chleba Życia stawało się coraz silniejsze. W 1805 roku została przyjęta do Kościoła katolickiego. Z radością oczekiwała na przyjęcie Pierwszej Komunii Świętej: »W końcu, Bóg jest mój. A ja jestem Jego« – napisała.

Gdy podążamy wzdłuż Wschodniego Wybrzeża, Szlakiem św. Elżbiety Anny Seton, niech ogarnia nas ta sama wiara eucharystyczna, która ją ożywiała”.

— Najwyższy Kapelan Arcybiskup William Lori, Metropolita Baltimore, homilia w Narodowym Sanktuarium św. Elżbiety Anny Seton, 5 czerwca 2024 roku.

Rycerska podróż

Ksiądz Roger Landry – kapłan diecezji Fall River w Massachusetts oraz kapelan na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku – jest jedynym duchownym, który przemierza jedną z tras pielgrzymkowych od początku do końca. Przed rozpoczęciem Szlaku św. Elżbiety Anny Seton 19 maja, ks. Landry, długoletni Rycerz Kolumba, rozważał znaczenie punktu startowego trasy.

„TO NIEZWYKŁY dar, że Krajowa Pielgrzymka Eucharystyczna zaczyna się tutaj, w kościele NMP w New Haven, w parafii bł. ks. Michaela McGivneya, tuż przy kościele, który mieści jego grób. Ksiądz McGivney był kapłanem szczególnie oddanym Eucharystii: całe jego życie skupiło się na Jezusie w Najświętszym Sakramencie. Zapewne byłby dumny, że po ponad 140 latach od jego posługi, trasa św. Elżbiety Anny Seton Krajowej Pielgrzymki Eucharystycznej zaczyna się przy jego grobie. Będziemy prosili o wstawiennictwo bł. Michaela McGivneya przez całe nasze 65-dniowe pielgrzymowanie z New Haven przez Nowy Jork, Filadelfię, Baltimore, Waszyngton, Cincinnati kończąc w Indianapolis. Przez te 65 dni będziemy liczyć na jego wsparcie. (...) Fakt, że możemy wyruszyć właśnie stąd, napełnia tę Pielgrzymkę Eucharystyczną autentycznymi wartościami rycerskimi: Jednością – Eucharystia przynosi jedność; Braterstwem – Jezus chce, abyśmy dzięki mocy Chrztu świętego i Eucharystii stawali się braćmi i siostrami; Miłosierdziem – nie ma większej miłości niż w Najświętszej Ofierze Eucharystii; i wreszcie, Patriotyzmem – nie ma większego daru, jaki moglibyśmy dać naszemu krajowi, niż Chrystus we własnej osobie”. B

Powyżej: Ksiądz Roger Landry błogosławi pojazdy pielgrzymkowe na Szlaku św. Elżbiety Anny Seton 18 maja 2024 roku, przed Centrum Pielgrzymkowym bł. Michaela McGivneya w New Haven, w stanie Connecticut.

Kościół

Most Golden Gate

San Francisco, 19 maja

SZLAK ŚW. JUNÍPERO SERRY

„23 MAJA bp Jaime Soto z Sacramento wniósł procesyjnie Najświętszy Sakrament przez bramy więzienia stanowego Folsom do kaplicy znajdującej się w centrum zakładu. Czekało tam prawie stu więźniów.

Dostrzegłem u nich wielki szacunek, powagę i respekt. Byli wpatrzeni, gdy biskup umieścił Najświętszy Sakrament na ołtarzu. Po Mszy świętej mieliśmy 20 minut adoracji.

Więźniowie powiedzieli mi później, że poczuli obecność Jezusa przychodzącego do ich więziennej codzienności. To było bardzo poruszające widzieć na ich twarzach wielkie szczęście. Mówili potem: »Nie jesteśmy tylko więźniami; jesteśmy ludźmi związanymi z Kościołem. Liczymy się!«”.

— Ksiądz Humberto Gomez, katolicki kapelan w więzieniu stanowym Folsom i członek rady 5322 im. Najświętszego Sakramentu w Rancho Cordova w Kalifornii.

Salt Lake City, 3 czerwca

Sidney, Nebraska, 13 czerwca

„POMAGAŁEM nieść baldachim nad abpem

Samuelem Aquilą i innymi księżmi niosącymi

Najświętszy Sakrament przez centrum Denver 9 czerwca. Idąc z przodu, nie miałem pojęcia, ile osób jest za mną. Myślałem, że będzie to malutka procesja, może 100 osób, a urosła ona do ponad 4 tysięcy.

Byłem dumny, będąc częścią tak wspaniałego świadectwa wiary. Czegoś takiego nie widziałem od Światowych Dni Młodzieży w Denver w 1993 roku. Przesłanie św. Jana Pawła II do mnie, 24-letniego Afroamerykanina, było takie, że Kościół jest naszym dziedzictwem i że to my, młodzi ludzie, mamy za zadanie utrzymywać wiarę dla przyszłych pokoleń. Zamykająca ŚDM Msza święta była momentem, w którym postanowiłem wrócić do Kościoła. Mam nadzieję, że spełniłem swą niewielką rolę, służąc w procesji w ramach Krajowej Pielgrzymki Eucharystycznej. To było przeżycie jedyne w swoim rodzaju”. — Titus Conwell z Korpusu Reprezentacyjnego Zgromadzenia 2294 im. ks. Rafaela C. McCarthy’ego w Centennial, Kolorado i rady 13301 im. NMP od Tajemnic Światła w Denver.

Kapitol Stanowy w Kolorado Denver, 9 czerwca

Victoria, Teksas, 28 maja

SZLAK ŚW. JUANA DIEGO

„PIERWSZEGO DNIA pielgrzymki w diecezji Victoria, 27 maja, odbyła się wieczorna adoracja w Presidio La Bahía, historycznym forcie i kościele misyjnym, z ołtarzem ustawionym na dziedzińcu pod dębami. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem adoracji na świeżym powietrzu.

Kiedy przyniesiono Najświętszy Sakrament, cała atmosfera uległa zmianie: ptaki się ożywiły i zaczęły latać, jakby wszystko wzruszyło się obecnością naszego Stwórcy i Zbawiciela. W miarę jak wieczór postępował, a niebo stawało się ciemniejsze, zrobiło się jeszcze bardziej intymnie, cicho i spokojnie.

Moja studiująca córka, AnaLyn, była wtedy akurat w domu. Ma niesamowitą więź z Chrystusem eucharystycznym i gdy powiedzieliśmy z moją żoną, Donną, że chcielibyśmy pójść na adorację, od razu powiedziała: »Koniecznie, chodźmy!« Jestem bardzo wdzięczny, że mogliśmy podzielić się z nią tym doświadczeniem”. — Diakon Tim Kozelsky, agent terenowy Rycerzy Kolumba, rada 3295, Flatonia w Teksasie.

„PIERWSZEGO DNIA naszej wędrówki [19 maja] było tak gorąco, że trudno to opisać. Odbyliśmy czternastokilometrowy marsz w Brownsville, z Katedry Niepokalanego Poczęcia NMP do innego kościoła, i gdy już tam dotarliśmy, byłam cała zlana potem. Było na tyle źle, że gdy usiadłam w pierwszej ławce na adoracji, wokół mnie zaczęły krążyć muchy. Z pewnością była to świetna okazja do praktykowania cnoty pokory. (...) W dzisiejszym kazaniu nasz kapelan mówił o tym, że jesteśmy podobni do osiołka, na którym Jezus wjechał do Jerozolimy, zanim został ukrzyżowany. Osiołek to bardzo pokorne zwierzę i czuję, że dzięki temu doświadczeniu sama stałam się osiołkiem dla Chrystusa. (...)

Pobożność, którą tu widzę, jest bardzo piękna. I nawet jeśli to kosztuje mnie trochę wysiłku, to naprawdę wspaniale jest być częścią tego wydarzenia”.

— Uczestniczka procesji Camille Anigbogu, przemawiająca 30 maja w kościele św. Wawrzyńca w Sugar Land w Teksasie.

„NASZA RADA na Uniwersytecie Stanowym McNeese wyznaczyła trzech Rycerzy do pomocy, gdy wierni pielgrzymi przybyli 3 czerwca do Camp Karol w miejscowości Moss Bluff w Luizjanie. Dwaj Bracia Rycerze i ja, wraz z kilkoma innymi z naszej diecezji, pomogliśmy ich przyjąć: zaprowadziliśmy ich na miejsca noclegów, podaliśmy im kolację, a później sprzątaliśmy.

Właśnie wróciłem z dwutygodniowego szkolenia w Korpusie Piechoty Morskiej, gdzie królowali mięśniacy i testosteron. Powrót do domu, a potem spotkanie z tymi młodymi ludźmi, zaangażowanymi w długą pielgrzymkę, było niesamowite. Rozmawialiśmy z nimi i spędziliśmy czas przed Najświętszym Sakramentem. Ich radość i entuzjazm były zaraźliwe”.

— Nicholas Rougeau, Wielki Rycerz Rady 18091 przy Uniwersytecie Stanowym McNeese w Lake Charles, w stanie Luizjana.

Long Beach, Missisipi, 12 czerwca
Jennings, Luizjana, 4 czerwca

Mężczyźni WEDLE BOŻEGO SERCA

Inicjatywa Cor, podjęta przez setki rad z całego świata, zaprasza mężczyzn do życia w bliskości z Chrystusem poprzez modlitwę, wiarę, formację i braterstwo

Burger

Na początku czerwca Jameyowi Guerrero zdarzyło się niecodzienne doświadczenie podczas spotkania Cor w dystrykcie Metro Vancouver. Jako Dyrektor ds. Ewangelizacji i Formacji Rycerzy z Kolumbii Brytyjskiej oraz Jukonu, Guerrero na własne oczy widział, jakie owoce przyniosła inicjatywa ożywienia modlitwy, wiary, formacji i braterstwa wśród Rycerzy oraz innych mężczyzn w parafiach katolickich. Na czerwcowym wydarzeniu, zorganizowanym przez radę 9846 im. św. Józefa w Port Moody, Guerrero poznał mężczyznę, nie-katolika, będącego świeżo po przeprowadzce do miasta.

„Czytał co nieco o wierze katolickiej, a ostatnio zdecydował się pójść na swoją pierwszą Mszę” – tłumaczy Guerrero. „Po Mszy świętej koordynator programu Cor zaprosił mężczyzn z parafii do wzięcia udziału w spotkaniu”.

Jednym z punktów programu był seans odcinka serii Rycerzy Kolumba Stańcie w Wyłomie. Misja rodziny. „Wtedy coś zaskoczyło” – mówi Guerrero. „Spotkanie z innymi wierzącymi mężczyznami oraz dyskusja o tym, jak możemy stawać w wyłomie naszego społeczeństwa były pomocą, której głęboko potrzebował”.

Guerrero zostawił mężczyźnie swój numer, proponując kontakt i wsparcie na jego duchowej drodze. „Na tym polega Cor” –zaznacza Guerrero. „Ten nowy wierny potrzebował wspólnoty, która pomoże mu poznać Boga. Tym był dla niego Cor”.

Uruchomiony przez Radę Najwyższą jako program pilotażowy w szesnastu jurysdykcjach na początku 2023 roku, w ciągu następnych miesięcy Cor rozwinął się na całym świecie, tuż po 141. Najwyższej Konwencji w Orlando na Florydzie.

U góry: Były Delegat Stanowy Michael Yeo (z lewej) i Jamey Guerrero, Dyrektor Stanowy ds. Ewangelizacji i Formacji łączą się z innymi mężczyznami w modlitwie różańcowej podczas spotkania Cor , zorganizowanego przez radę 9846 im św. Józefa w Port Moody, w Kolumbii Brytyjskiej, 4 czerwca 2024 roku. • Poprzednia strona: Ksiądz Nicholas Stano, Kapelan rady 287 z Concord i rady 13848 im. św. Ireny w Carlisle przemawia podczas spotkania Cor, maj 2024 roku.

„W dzisiejszych czasach formacja katolickich mężczyzn musi być priorytetem. (...) Potrzebujemy mężczyzn, którzy odpowiedzą »tak« na Boże powołanie. Wiemy, co się dzieje, gdy mężczyźni odpowiadają z wiarą” – podkreślił Najwyższy Rycerz

Patrick Kelly w swoim dorocznym raporcie. „Cor ma za cel pogłębienie naszej relacji z Chrystusem i ułatwienie wyznawania i obrony tego, w co wierzymy”.

Obecnie spotkania Cor organizuje regularnie ponad 600 rad, a kolejne 4 tysiące wyraziło zainteresowanie. Te rady, które biorą udział w programie, obserwują, jak w ślad za inicjatywą idą duchowe owoce oraz renesans zainteresowania Rycerzami.

W przemowie do Delegatów Stanowych podczas ich ostatniego spotkania organizacyjnego w New Haven, w stanie Connecticut, Najwyższy Rycerz zaznaczył: „Bazując na naszych doświadczeniach, wiemy, że Cor ma potencjał, aby wnieść wielki wkład w rozwój Zakonu”.

SERCE MÓWI DO SERCA

Cor opiera się na trzech filarach – modlitwie, formacji i integracji. Został zaprojektowany, by pomóc katolickim mężczyznom budować bardziej intencjonalną relację z Jezusem Chrystusem. Nazwa pochodzi z motta św. Johna Henry’ego Newmana, Cor ad cor loquitur – „Serce mówi do serca”.

Rady mają pełną swobodę w zakresie implikacji trzech filarów Cor, w zależności od potrzeb rady i parafii.

W Port Moody, w Kolumbii Brytyjskiej, rada 9846 im. św. Józefa użyła serii filmów Stańcie w Wyłomie jako wprowadzenia do Cor. „Zawsze zaczynam od seansu filmu z tej serii, jest naprawdę niezwykła” – mówi Wielki Rycerz Mark Pan, pracujący również jako agent terenowy Rycerzy Kolumba. „Rozmawiamy o męskości, ojcostwie, ewangelizacji. Wszystko to sprawia, że mężczyźni zaczynają otwarcie mówić o wyzwaniach, z którymi mierzą się w pracy lub we własnych rodzinach”.

Mark Pan mówi o sobie jako o zwykłym pośredniku, podkreślając, że to Duch Święty porusza serca mężczyzn. „Wiem, że to Jego działanie” – zaznacza – „bo przecież jak często słyszymy facetów omawiających takie tematy?”.

Po drugiej stronie kontynentu członkowie rady 13848 im. św. Ireny w Carlisle, a także rada 287 w Concord w stanie Massachusetts, prowadzili podobne rozmowy w ramach wspólnych działań Cor zeszłej jesieni. Wydarzenia w ramach tej inicjatywy rozpoczyna braterskie zgromadzenie, najczęściej w formie obiadu, po którym następuje seans odcinka Stańcie w Wyłomie i tematyczna dyskusja.

„Wydaje mi się, że wiele z tych tematów czekało tuż pod powierzchnią. Teraz, gdy już zostały poruszone, możemy o nich rozmawiać” – mówi Kapelan rady, ks. Nicholas Stano. Trzydziestoletni ksiądz zauważa, że wielu katolickich mężczyzn przejmuje się kryzysem wiary we współczesnym

społeczeństwie. Powołują się przy tym na własne dzieci lub wnuki, które odeszły od Kościoła.

„Wielu ludzi zaczęło rozumieć, że należy stawić czoła problemom, trującym nasze społeczeństwo, rodziny i parafie, z nieco innej strony” – zauważa. „Nie skupiajmy się tylko na rzeczach negatywnych. Skupmy się raczej na tym, co dla nas znaczy wspólnie i odważnie stanąć w wyłomie. Zobaczmy w nim terytorium misyjne – szansę, by prawdziwie żyć naszą wiarą. A to jest atrakcyjne dla wielu mężczyzn”.

Delegat Rejonowy Mike Bello, uczestnik czterech tegorocznych sesji Cor, twierdzi, że mężczyźni biorący udział w sesjach byli bardzo zaangażowani.

„Na początku roku, kiedy projekt został przedstawiony, czułem, że w wielu radach będzie to rewolucja” – zaznacza Bello.

Ksiądz Stano zauważa: „Z tygodnia na tydzień przychodziło coraz więcej osób, zapraszając znajomych do wspólnej inicjatywy. Jest to o tyle dobre, że wysłaliśmy sygnał, iż nie jest to inicjatywa wyłącznie dla Rycerzy”.

Wielki Rycerz Robert Norton z rady 287 w Concord zauważył, że po ostatnim spotkaniu Cor w roku bratnim, paru mężczyzn zapytało go: „Co robimy w kolejnym roku?”.

„Zainteresowanie programem jest jak najbardziej obecne” –twierdzi Norton. „Jest głód tego działania”.

Być może jest tak dlatego, że, jak podkreśla ks. Stano, Cor pomaga mężczyznom spełniać swoje powołanie do świętości, dane im przez chrzest: „Chodzi o aktywne pragnienie raju dla nas, naszych rodzin i wspólnot. Cor może pomóc nam wszystkim oddać się temu, co najważniejsze - świętości. Ona jest tym, czego Chrystus chce dla nas w Swoim sercu”.

DYNAMICZNA FORMACJA WIARY

Znaczenie formacji wiary jest dla Cor kluczowe, zważywszy na to, że całe pokolenia katolików różnią się pod względem poziomu edukacji religijnej.

„Jak wielu katolików rozumie katechizm, jak wielu rozumie relacje między uświęconą tradycją a Pismem Świętym?” – pyta Christopher Lovera, Wielki Rycerz rady 4031 im. Biskupa Maurice’a F. Burke’a w Cody, w stanie Wyoming.

Rada 4031 uczyniła z edukacji kluczowy punkt swego programu Cor , zbudowanego na bazie istniejącej już wcześniej grupy męskiej w parafii św. Antoniego. Z pomocą diakonów z parafii mężczyźni pogłębiali swoją formację przez oglądanie filmów z udziałem znanych ewangelizatorów, takich jak bp Robert Barron z Winona-Rochester, lub poprzez słuchanie podcastów takich jak „Katechizm w rok” ks. Mike’a Schmitza.

„Kiedy pojawił się Cor, pomyślałem: »Wow, to pokazuje, jak wiele i my możemy jeszcze zrobić«” – mówi Lovera.

Zgromadzenie Cor w radzie 4031 zazwyczaj otwiera śniadanie przygotowane przez Rycerzy. Tuż po nim następuje spotkanie, które Lovera porównuje z kursem, z udziałem około dwudziestu pięciu mężczyzn.

„To prawie jak zajęcia z teologii, nauka o tym, czym tak naprawdę jest katolicyzm” – wyjaśnia Lovera. „Nasze spotkania są dość ustrukturyzowane, diakon i ksiądz uczestniczy w nich przez 95 procent czasu”.

Trzej synowie Lovery są członkami rady 4031, lecz kiedy jeden z nich, Paul, rozpoczął studia na Uniwersytecie Wyoming, nie mógł pogodzić ich z aktywnością w radzie. Chciał jednak

„Chodzi o aktywne pragnienie raju dla nas, naszych rodzin i wspólnot. Cor może pomóc nam wszystkim połączyć się z tym, co najważniejsze – ze świętością.

Ona jest tym, czego

Chrystus chce dla nas w Swoim sercu”.

U góry: Członkowie grupy Cor, stworzonej przez radę 14566 im. św. Marcina w Myszyńcu, uczestniczą w adoracji eucharystycznej w bazylice Trójcy Przenajświętszej, czerwiec 2024 roku • Poprzednia strona: Christopher Lovera (w środku), Wielki Rycerz rady 4031 im. Maurice’a F. Burke’a w Cody, w stanie Wyoming, śmieje się razem z innymi członkami grupy Cor w parafii św. Antoniego Padewskiego, 4 czerwca 2024 roku.

uczestniczyć w Cor i dzielić się tym z rówieśnikami, zdecydował się więc na zdalny udział w inicjatywie.

„Dla młodszego pokolenia prowadzę spotkania na platformie Zoom” – mówi Paul Lovera (22 lata). „Pomagamy sobie nawzajem w chodzeniu do kościoła, w braniu aktywnego udziału we Mszy świętej. Dbamy o to, by nie brać w niej udziału powierzchownie, ale by naprawdę zrozumieć czytania”.

Rycerze z Myszyńca widzą te same pragnienia wśród mężczyzn swojej parafii Trójcy Przenajświętszej. W comiesięcznych spotkaniach Cor, które rada 14566 im. św. Marcina zaczęła organizować w  listopadzie zeszłego roku, bierze udział bardzo wielu mężczyzn, głównie w wieku między trzydziestym a sześćdziesiątym rokiem życia. Na tych zebraniach Rycerze są w mniejszości.

„Są to gorliwi mężczyźni, których nie zadowala wyłącznie niedzielna Msza; chcą czegoś więcej, chcą się uczyć, rozwijać” –mówi Zastępca Wielkiego Rycerza Tomasz Kurpiewski. Ksiądz Zbigniew Jaroszewski, proboszcz parafii i wieloletni Kapelan Rycerzy Kolumba, prowadzący spotkania, podkreśla: „Zwłaszcza w naszych czasach jest wielka potrzeba formacji mężów i ojców, którzy są filarami swoich rodzin”.

Z Pismem Świętym, a także ze studium biblijnym „Mężczyźni Słowa” jako głównymi źródłami, mężczyźni omawiali tematy

od obrony życia ludzkiego aż po rolę mężczyzny w rozmaitych religiach i kulturach. Kiedy w bazylice Trójcy Przenajświętszej spoczęły relikwie niedawno beatyfikowanej rodziny Ulmów, „rodzina” została wybrana jako temat dla lipcowego Coru.

„Naszym głównym zadaniem było zaangażowanie katolickich mężczyzn i ich integracja, odnowa ich uczestnictwa w życiu parafii” – mówi Robert Pietrzak, Dyrektor ds. Ewangelizacji i Formacji w radzie. „Nazwaliśmy to pre-ewangelizacją”.

Niektórzy uczestnicy wyrazili chęć dołączenia do Zakonu.

„Wiedzieli, że Cor zorganizowali Rycerze” – mówi Kurpiewski – „Odkryli, że Rycerze to porządni ludzie, z rodzinami, z normalną pracą, którzy lubią się spotkać i spędzić miło czas, w tym także na rozmowie o Panu”.

Dla ks. Jaroszewskiego praca Rycerzy w kierunku zaangażowania mężczyzn poprzez modlitwę, formację i integrację spełnia życiodajną rolę.

„Cor jest remedium na bardzo powszechny problem – problem nieaktywnych mężczyzn w Kościele” – zaznacza. „Jest odpowiedzią na dzisiejsze potrzeby Kościoła”. B

JOHN BURGER jest publicystą Aleteia.org oraz członkiem rady 16253 im. Metropolity Andreja Szeptyckiego w New Haven.

GOSZCZĄC wojenne wdowy

Ukraińskie wdowy otrzymują materialną, psychologiczną i duchową pomoc przy wsparciu Zakonu

Karolina Świder

„ M

o dlimy się za kobiety, które straciły mężów na wojnie” – Oksana Zhukovska łagodnym głosem prowadzi modlitwę pierwszego dnia nowenny o pokój i uzdrowienie dla Ukrainy. „ Ni ech Pan opatrzy ich zranione serca Swoją łaską, w szczególności obdarzając je cnotami wiary, nadziei i miłości”.

Zhukovska była bez wątpienia głęboko poruszona słowami nowenny, nagranej i opublikowanej przez Rycerzy Kolumba zeszłego lutego, w drugą rocznicę rosyjskiej inwazji. Sama straciła męża na wojnie we wrześniu 2023 roku. Obecnie samodzielnie pracuje na utrzymanie swoich dwóch synów. Pierwszego dnia nowenny Rycerze z całego świata wraz z rodzinami modlili się z nią i za nią, jak również za tysiące podobnych jej kobiet. Dokładna liczba ofiar nie została ogłoszona, ale nawet według najniższych szacunków, dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy – wielu z nich miało rodziny i dzieci – zostało zabitych podczas trwającej ponad dwa lata pełnoskalowej wojny.

Od początku wojny Rycerze w Ukrainie niestrudzenie niosą kobietom i dzieciom pomoc materialną, dzięki wsparciu Funduszu Solidarności z Ukrainą. Coraz częściej starają się również zapewnić wdowom, takim jak Zhukovska,

wsparcie emocjonalne i duchowe, dzięki rozmaitym wydarzeniom, doradztwu i pielgrzymkom niosącym pociechę.

„Wspieranie wdów i sierot zawsze było główną misją Rycerzy Kolumba, od czasu, gdy założył ich bł. ks. McGivney” – mówi Były Delegat Stanowy Youriy Maletskiy. „W tym trudnym czasie kontynuujemy tę misję w naszej ojczyźnie”.

„KTOŚ,

KTO ROZUMIE”

Od wiosny 2022 roku, Rycerze w Polsce i Ukrainie rozdali ponad 250 tysięcy paczek rodzinom przesiedleńców i innym ofiarom wojny. W pierwszych miesiącach zaczęli jednak dostrzegać coś dziwnego: ludzie przychodzili do Centrów Miłosierdzia i innych instytucji parafialnych, nie biorąc jednak żadnej pomocy humanitarnej.

„Gdy zapytaliśmy, czemu nie chcą paczek z żywnością, usłyszeliśmy, że ich nie potrzebują” – relacjonuje Maletskiy. „Chcieli po prostu porozmawiać i spędzić czas z kimś, kto rozumie, bez potrzeby zbyt wielu wyjaśnień”. W odpowiedzi rady rycerskie z całej Ukrainy rozpoczęły oddolne starania o zapewnienie wspólnoty i wsparcia psychologicznego cierpiącym rodzinom.

Dla przykładu, w okresie Bożego Narodzenia w ubiegłym roku, Rycerze zorganizowali serię świątecznych posiłków dla

U góry: Matka z synem podczas Mszy świętej w kaplicy Iwano-frankiwskiego Seminarium Teologicznego, 30 grudnia 2023 roku. Liturgia dla rodzin poległych żołnierzy została zorganizowana przez radę 18318 im. św. Jozafata, męczennika. • Poprzednia strona, od lewej: Członkowie rady 17740 im. Borysa i Gleba w Fastowie obsługują gości podczas kolacji świątecznej dla rodzin w żałobie, 5 stycznia 2024 roku. • Wdowy po poległych uczestniczą w programie wsparcia psychologicznego sponsorowanym przez Rycerzy Kolumba w Fastowie, kwiecień 2024 roku.

wdów i ich dzieci. Obchodzone jako „Prosfora” (nazwane tak od małych bochenków chleba używanych w liturgii) w obrządku greckim i jako „Wigilia” (lub czuwanie bożonarodzeniowe) w obrządku łacińskim, kolacje były okazją nie tylko do wspólnego posiłku, ale także do dzielenia się wspólnym doświadczeniem życia po stracie.

Halyna Batiuk, jedna z wdów biorących udział w wieczerzy wigilijnej w Iwano-Frankowsku, wyjaśniła: „Jestem żoną zmarłego żołnierza. Był najważniejszą osobą w moim życiu, a spotkanie z ludźmi, którzy znają ten ból, jest dla mnie bardzo ważne”.

Yulia Svirska, wdowa, która uczestniczyła w Prosforze w Fastowie, przyznała: „Od śmierci mojego męża, ojca czwórki naszych dzieci, nie obchodzimy świąt”. Jednak w tym roku coś się dla niej zmieniło: „Tutaj zdałam sobie sprawę, że jesteśmy zjednoczeni jako rodzina. Poczułam tu wielkie ciepło i życzliwość”.

Rycerze w Złoczowie, Czerwonohradzie i Kijowie również przyjęli gości, aby podzielić się świątecznym posiłkiem i wspólnie się modlić, nawet w obliczu ataków rakietowych. Mykhailo Tsiapych, Zastępca Wielkiego Rycerza rady 17740 im. św. Borysa i Gleba w Fastowie, powiedział: „To, czego te kobiety boją się bardziej niż alarmów przeciwlotniczych, to poczucie opuszczenia i samotności”.

Jednym z najważniejszych partnerstw Zakonu w Ukrainie jest STEP-IN, słowacka organizacja non-profit, która prowadzi kliniki medyczne, zapewnia szkolenia z pierwszej pomocy i oferuje pomoc psychologiczną. Po kolacji dla wdów zorganizowanej przez Rycerzy w Fastowie, ukraińska Rada Stanowa zaprosiła STEP-IN do poprowadzenia programu poradnictwa rodzinnego w ukraińskiej parafii greckokatolickiej św. Demetriusza. „Naszą misją jest przywrócenie zdrowia i godności każdemu uczestnikowi” – wyjaśniła Yuliia Luita, regionalna koordynatorka projektu STEP-IN.

W ostatnich miesiącach grupa 11 kobiet i ich 16 dzieci w wieku od 5 do 11 lat regularnie spotykała się z psychologami w ramach sesji indywidualnych i zbiorowych. Uczestnicy zostali starannie dobrani, ponieważ nie każdy jest w stanie skorzystać z terapii grupowej.

Psychologowie wykorzystują „Tuning In to Kids”, model rodzicielstwa opracowany w Australii, aby pomóc matkom zrozumieć złożone emocje ich dzieci, równocześnie radząc sobie z własnymi. W ten sposób, pomagając kobietom, program pomaga również ich dzieciom.

„Żadna mama nie zastąpi taty” – twierdzi Iryna Musaieva-Levandovska, jedna z matek uczestniczących w spotkaniach. „Dziecko dorośnie z bliznami. Dlatego ten projekt komunikacji jest tak ważny. Im więcej będzie takich

projektów, aby przywracać skrzywdzone kobiety do życia, tym lepiej”.

ŻYCIE PO ŚMIERCI

Równie kluczową, jak potrzeba pomocy psychologicznej, jest wśród rodzin poległych w Ukrainie potrzeba nadziei – takiej, która przekracza śmierć i może być odnaleziona jedynie w Bogu. By pomóc wdowom znaleźć ukojenie w wierze, ukraińscy Rycerze zaczęli organizować spotkania modlitewne i pielgrzymki dla tych, którzy stracili swoich najbliższych.

W marcu 2023 roku, Delegat Rejonowy Mykhailo Chipak i Wielki Rycerz Vasyl Zvarych z rady 16846 im. św. Jana

Bosko we Lwowie po raz pierwszy zaprosili wdowy i rodziców poległych żołnierzy do wspólnej z Rycerzami modlitwy różańcowej. „Ludzie doświadczający straty i żalu muszą być wspierani psychologicznie i duchowo” – wyjaśnia Zvarych.

„Po tych spotkaniach zauważyłam zmianę u moich dzieci, stały się bardziej otwarte i komunikatywne” – stwierdza Ivanna, wdowa z ośmiorgiem dzieci. „W jakiś sposób doszło do nich, że życie nie kończy się razem z tą tragedią”.

Za przykładem rady 16846 Rycerze w Kijowie, Iwano-Frankiwsku i Fastowie zaczęli formować podobne grupy modlitewne. Ich cel był prosty – pozwolić Bogu uleczyć rany wojenne i dać ofiarom okazję do wspólnej modlitwy za swoich poległych, oraz możliwość rozmowy z księdzem.

Solidarność w akcji

Północnoamerykańscy Rycerze udzielają duchowego i materialnego wsparcia cierpiącym Ukraińcom

W PIERWSZYCH DNIACH pełnoskalowej wojny w Ukrainie Najwyższy Rycerz Patrick Kelly zapewnił, że Rycerze wesprą jej ofiary długoterminowo. Dwa lata później ponowił to zapewnienie: „Nasze zaangażowanie w sprawy narodu ukraińskiego jest silne, ponieważ członkami tego skrzywdzonego społeczeństwa są nasi Bracia Rycerze i ich rodziny” – powiedział Najwyższy Rycerz w przesłaniu do członków Zakonu 22 lutego 2024 roku, w drugą rocznicę rosyjskiej inwazji. „Będziemy nadal Was wspierać i stać z Wami ramię w ramię. Każdego dnia będziemy modlić się, by Matka Boska Zwycięska przyniosła Wam trwały pokój”.

Gdy ukraińscy Rycerze wspomagają swoich rodaków, zaś ich polscy Bracia służą uchodźcom w parafialnych Centrach Miłosierdzia, Rycerze w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych oferują poszkodowanym przez wojnę pomoc zarówno duchową, jak i materialną. Oto parę przykładów:

F Rada 10551 im. św. Anny w Winnipeg, w prowincji Manitoba, pomogła przyjąć tysiące ukraińskich uchodźców, przybyłych do miasta w 2022 roku, dostarczając pożywienie, kurtki i inne artykuły, a także wspierając lekcje języka angielskiego, prowadzone przez Catholic Women’s

Ksiądz James Gould, proboszcz parafii św. Franciszka Salezego z Purcellville w stanie Wirginia, wraz z członkami rady 11136 im. św. Franciszka w trakcie codziennego różańca za Ukrainę, prowadzonego przed Najświętszym Sakramentem.

League. Ponad dwa lata później rada wciąż przekazuje środki na Fundusz Solidarności z Ukrainą, wspierając Braci Rycerzy wykonujących analogiczną pracę w Polsce. „Polscy Rycerze wykonali niezwykłą pracę, przyjmując ukraińskie kobiety i dzieci, jesteśmy więc bardzo szczęśliwi, mogąc dołożyć nieco grosza

do tej sprawy” – mówi Wielki Rycerz Don Dubik. W ostatnim czasie Rycerze zebrali na ten cel 4 tysiące dolarów podczas wielkopostnego smażenia ryb w Ukraińskim Kościele św. Anny.

F Ksiądz James Gould, proboszcz parafii św. Franciszka Salezego i Kapelan rady

Matthew Barrick

Na trzecim spotkaniu we Lwowie narodził się pomysł organizacji pielgrzymki do Monasteru w Krechowie. Siedemnastowieczny kompleks ma szczególne miejsce w sercach ukraińskich grekokatolików jako znany ze swej cudownej ikony Matki Boskiej.

W lipcu 2023 roku około 50 ludzi – wdów i rodziców poległych żołnierzy, wspólnie z Rycerzami z rady 16846 – udało się do monasteru, blisko 30 kilometrów na północny wschód od Lwowa. Ofiarowali swoją pielgrzymkę i modlitwy za dusze swoich poległych bliskich. Ksiądz Roman Bodnar, który towarzyszył pielgrzymom, stwierdził, że śmierć ukochanych może kusić pozostałych do porzucenia wiary, ale jest też okazją do jej odnowy. Dla ludzi wokół cierpiącej rodziny – zarówno

dla Rycerzy, jak i dla innych katolików na całym świecie – to także okazja, by „zapłakać wraz z płaczącymi”.

Oksana Zhukovska, głos ukraińskich wdów w lutowej nowennie Zakonu o pokój i uzdrowienie, zgodziła się uczestniczyć w nagraniu w nadziei, że w ten sposób uda jej się wspomóc tę modlitewną solidarność. „Chcę pokazać światu, jak bardzo Ukraina dziś cierpi” – mówi Zhukovska. „Chcę też przekazać, jak bardzo my, Ukraińcy, wierzymy w modlitwę, w Bożą siłę i łaskę. Cały świat prosimy o modlitwę”. By dowiedzieć się więcej o Funduszu Solidarności z Ukrainą i innych działaniach Zakonu, odwiedź kofc.org/ukraine.

KAROLINA ŚWIDER pisze z Krakowa.

11136 im. św. Franciszka w Purcellville, w stanie Wirginia, w intencji pokoju w Ukrainie prowadził różaniec przed Najświętszym Sakramentem niemal każdego wieczoru od końcówki lutego 2022 roku, transmitując modlitwę na stronie parafii. Rycerze regularnie uczestniczyli w tej modlitwie, asystując w przygotowaniu transmisji i pomagając w prowadzeniu różańca, gdy ks. Gould był niedysponowany. „Matka Boża powiedziała jasno – różaniec jest najpotężniejszą bronią, jaką mamy przeciwko złemu w dzisiejszych czasach” – zaznacza Pasqual DiBari, członek rady, który często towarzyszył ks. Gouldowi. „Jesteśmy wezwani do solennego trwania w modlitwie i zaufaniu”.

F Dziewięcioletnia Vivian Vecchio, parafianka Matki Bożej z Pustyni w Apple Valley w Kalifornii, zapragnęła pomóc ukraińskim dzieciom po rozmowie z tatą na temat wojny w Ukrainie i Ziemi Świętej. Daniel Vecchio przedstawił ten pomysł radzie 10494 im. ks. Olivera McGoverna, co zaowocowało kiermaszem wypieków w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Rycerze wpłacili pierwsze 500 dolarów, a wkrótce zaczęły napływać wypieki od rycerskich rodzin. Vivian i jej pomocnicy – dzieci członków rady 10494 – mieli ręce pełne roboty, sprzedając słodycze po trzech Mszach świętych. Ostatecznie udało się zebrać ponad 3 tysiące dolarów. Vivian tłumaczyła, że chciała „wspomóc potrzebujące, ukraińskie dzieci, aby nie musiały już cierpieć”.

Dziewięcioletnia Vivian Vecchio i dzieci Rycerzy rady 10494 im. ks. McGoverna w Apple Valley w Kalifornii sprzedają wypieki, by wesprzeć Fundusz Solidarności z Ukrainą.

F W odpowiedzi na sugestię członka rady, Roberta Hehna, Rycerze rady 7565 im. Jana Pawła I w Norristown, w Pensylwanii, zebrali „duchowy bukiet” 222 Mszy świętych i 260 różańców w intencji Ukraińców i końca wojny. „Trudno sobie wyobrazić jak ciężkie jest życie ludzi w nieustannym, śmiertelnym zagrożeniu” – mówi Hehn. „Wszyscy chcieliśmy, żeby Ukraińcy czuli nasze wsparcie. Musimy okazywać im naszą bratnią miłość: to nasi Bracia w rycerstwie i Bracia w Chrystusie”. Rycerze zadbali o to, by pisemne potwierdzenie ich wsparcia modlitewnego trafiło zeszłej jesieni do Ukraińskiego Delegata Stanowego Youriya Maletskiy’ego.

F Pod koniec 2023 roku rada 9557 im. św. Włodzimierza Wielkiego w Ottawie przekazała 6,5 tysiąca dolarów na Fundusz Solidarności z Ukrainą. To dochody z Ukraińskiej Kolacji, którą Rycerze zorganizowali drugi rok z rzędu. Wydarzenie zgromadziło niemal pełną salę, włącznie z wieloma ludźmi spoza ukraińskiej parafii św. Jana Chrzciciela. Wielki Rycerz Paul Kozak twierdzi: „To rzecz bliska i droga naszym sercom nie tylko dlatego, że jesteśmy ukraińską parafią, ale także dlatego, że jesteśmy dziś domem dla uciekających przed wojną”. B

Niniejszy raport powstał dzięki zaangażowaniu Mary Christie.

Rycerze Miłosierdzia

Każdego dnia Rycerze na całym świecie mają okazję, by coś zmienić – przez pracę społeczną, zbieranie funduszy, czy modlitwę. Doceniamy każdego Rycerza za jego siłę, współczucie i oddanie w budowaniu lepszego świata.

Rycerze z kilku rad w Michigan, wraz z zawodnikami z Clinton Valley Little League, w ramach której działa wspierająca osoby z niepełnosprawnościami Challenger Division Senior League, biorą udział w ceremonii otwarcia boiska im. ks. McGivneya w parku Neila Reida w Clinton Township. Jest to nowe boisko baseballowe, nazwane na cześć założyciela Zakonu. Ponad 40 rycerskich rad w archidiecezji Detroit zebrało łącznie 65 tysięcy dolarów na budowę obiektu przystosowanego dla osób niepełnosprawnych. Boisko zostało wyposażone w większe ławki dla zawodników, umożliwiające dostęp wózków inwalidzkich oraz gumowe ścieżki, ułatwiające poruszanie się między bazami. To już drugie boisko baseballowe w tym parku, które miejscowi Rycerze pomogli wybudować w ramach wsparcia ligi.

„Jestem niegodny, ale Bóg mnie powołał”

Pragnienie kapłaństwa pojawiło się we mnie, gdy przyjąłem Pierwszą Komunię Świętą. W tamtym momencie zrozumiałem dogłębnie, że Jezus jest prawdziwie obecny w Eucharystii i to właśnie dzięki posłudze kapłana.

W dzieciństwie służba do Mszy świętej pozwoliła mi zagłębić się jeszcze mocniej w tajemnice świętej liturgii. Jest ona – zgodnie z naturą rzeczy – czymś absolutnie nieziemskim. Nic bardziej wyjątkowego nie wydarza się na całej kuli ziemskiej!

Święty Jan Maria Vianney powiedział, że „nawet męczeństwa nie da się porównać z Mszą świętą – jest ono bowiem ofiarą, jaką człowiek składa Bogu ze swojego życia, a Msza święta jest ofiarą, jaką Bóg złożył z samego siebie człowiekowi”.

Te słowa, na które natknąłem się w seminarium, zmieniły sposób, w jaki postrzegałem liturgię. Noszę je w sercu od czasu moich święceń 15 lat temu. Za każdym razem, gdy odprawiam Mszę świętą, staję u stóp krzyża razem z Maryją i św. Janem. Czuję się niegodny, ale równocześnie wyróżniony tym, że Bóg powołał mnie do kapłaństwa.

Ksiądz Sean Danda

Archidiecezja Indianapolis

Rada 12540 im. św. Malachiasza z Armagh Brownsburg w stanie Indiana

Zdjęcie:
Zach Dobson

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.