RYC E R Z E KO LU M BA
M ARZEC 2015
RYC E R Z E KO LU M BA MARZEC 2015 ♦ TOM 95 ♦ NUMER 3
Obraz Świętej Rodziny z aniołem, który przemawia do św. Józefa we śnie (zob. Mt 2:13, 2:19). Podczas pielgrzymki do Filipin papież Franciszek odwołał się do opiekuńczej roli św. Józefa i jego przykładu w życiu rodzinnym (zob. s. 8).
A R t y K u ł y
2 Braterstwo a ekonomia Rycerze Kolumba dają dowód, że większa troska o bliźniego, niż o zysk jest synonimem sukcesu finansowego. najwyższy rycerz carl a. anderson
3 Ucząc sztuki życia Rola rodziców jako wychowawców dzieci jest niezrównana i niezastępowalna. najwyższy kapelan arcyBiskUp william e. lori
5 Filipiny przyjmują papieża Franciszka Podczas swej pamiętnej wizyty na Filipinach, Ojciec Święty przekazał wyrazy współczucia milionom osób. roy lagarde
1 ♦ COLUMBIA ♦
MArzeC 2015
11 nowa nadzieja dla europy Największa petycja w dziejach Europy doprowadziła do odrodzenia ruchu pro-life na Starym Kontynencie. krzysztoF mazUr
14 dobry ojciec
COVER: Photo by Tom Serafin — HIP/Art Resource, NY (St. Joseph’s Dream, Francesco Solimena c. 1677-1747)
COLUMBIA
BuDuJĄC LEPSZy ŚWIAt
Braterstwo a ekonomia Rycerze Kolumba dają dowód, że większa troska o bliźniego, niż o zysk jest synonimem sukcesu finansowego Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson
W sierpniu 2014 r. w Orlando na Florydzie miała miejsce 132. Najwyższa Konwencja, pod hasłem: “Wy Wszyscy Braćmi Jesteście: Nasze Powołanie Do Braterstwa”. Nasz temat przewodni zainspirowany był słowami orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Pokoju «Braterstwo podstawą i drogą do pokoju». W tym orędziu Ojciec Święty podejmuje na różne sposoby jak chrześcijańskie „braterstwo” może na nowo ukształtować społeczeństwa. Papież za kluczowe do przemodelowania gospodarki wskazuje spojrzenie na osobę „nie jak na narzędzie o określonej produktywności i sile fizycznej, do wykorzystania «po kosztach» i pozbycie się go, gdy się zużyje, ale jak na «abliźniego». Papież Franciszek napisał dalej: „Solidarność chrześcijańska pociąga za sobą miłość bliźniego jako brata czy siostrę”. Inaczej mówiąc, papież wzywa nas, byśmy tworzyli społeczeństwo bliźnich, byśmy odnosili się do siebie jak bracia i siostry. to oczywiście nie jest nową ideą dla Rycerzy Kolumba. Już ponad sto lat temu nasz założyciel – sługa Boży Michael McGivney – zaproponował współczesnym wizję chrześcijańskiego braterstwa wśród mężczyzn. ta wizja nie tylko wzmocniła rodziny katolickie i życie parafialne w XIX wieku, ale do dziś jest atrakcyjnym sposobem spełniania się w powołaniu jako mężczyzna. Ksiądz McGivney wiedział, że kluczem do katolickiego sposobu życia było przykładanie do życia społecznego miary miłosierdzia i miary jedności. Możemy
powiedzieć, że powołaniem prawdziwego katolickiego „rycerza” jest praktyczna miłość bliźniego. W swym orędziu na Światowy Dzień Pokoju papież Franciszek widzi konieczność, by współczesne społeczeństwo „odkryło braterski wymiar w gospodarce”. Wzywa też do „odkrycia cnót takich jak roztropność, powściągliwość, sprawiedliwość i moc”. te cnoty, pisze papież, „pomogą pokonać trudne chwile i odzyskać więź braterską, którą jedni z drugimi winniśmy być połączeni”. Rycerze Kolumba mogą wnieść istotny wkład również w tym wymiarze. Od wielu dekad prowadzimy jedną z najlepiej notowanych w świecie ubezpieczalni, której mottem jest: „Wzajemne braterskie ubezpieczenie Rycerzy”. Braterstwo jest samą podstawą tego najbardziej efektywnego i trwałego biznesu, spośród tych prowadzonych przez katolików. Zarówno stawiając na rozszerzanie produktów ubezpieczeniowych, na nowe strategie inwestycyjne, czy na wyśmienitych agentów ubezpieczeń, którzy obsługują naszych braci Rycerzy, nasz katolicki, braterski model „biznesowy” jest wyjątkowy na rynku. Nie dzielimy świata na konsumentów, sprzedawców, akcjonariuszy i partnerów w spółce, związki zawodowe i menedżerów. Nasze decyzje biznesowe podejmujemy rachując „po bratersku”: co jest słuszne i dobre dla naszych braci Rycerzy i ich rodzin? Niektórzy zarzucają, że to nadmierny idealizm, który się nie sprawdzi w twardym świecie biznesu. Raczej jest na od-
wrót. Zwłaszcza ostatnie lata pokazały, że ogromny sukces osiągnęliśmy właśnie dzięki temu, co nazwałbym „katolickim realizmem”. ubezpieczamy prawdziwych ludzi, a nie ekonomiczne abstrakcje. Dlatego nakierowanie na osobę, która zasługuje na szacunek jest ważniejsze, niż pogoń za zyskiem. Jak wiemy, biznes to jednak nie kółko dobroczynne. Bez osiągania zysku nie da się utrzymać płynności i sprawności żadnego przedsięwzięcia biznesowego, a zwłaszcza ubezpieczalni, której celem jest nie tylko być wypłacalną dziś, ale realizować polisy również za kilkadziesiąt lat. Powtórzę jednak, że ekonomiczny zysk nie jest wartością samą w sobie, nie dyktuje on naszych zachowań. By zrealizować to, uruchamiamy nową inicjatywę finansową w Ameryce Północnej: Doradcy Majątkowi Rycerzy Kolumba. ta inicjatywa ma na celu ułatwienie katolickim instytucjom w uSA, by miały podobną perspektywę biznesową o charakterze katolickim, firmowaną przez nasz Zakon. Jesteśmy przekonani, że ta nowa oferta korzystania ze zrównoważonego, katolickiego podejścia do decyzji finansowych przysłuży się całej społeczności katolików w uSA. Być może nawet będzie inspiracją dla zmiany powszechnego podejścia do zysku w ekonomii, byśmy zgodnie ze słowami papieża Franciszka, stali się narodem prawdziwych bliźnich. Vivat Jesus!
MArzeC 2015
♦ COLUMBIA ♦ 2
uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIERZE
ucząc sztuki życia Rola rodziców jako wychowawców dzieci jest niezrównana i niezastępowalna Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori
WIELE LAt tEMu nauczycielka szkoły podstawowej opowiadała mi o swej rozmowie z rodzicami ucznia, który niemiłosiernie zapuszczał się w nauce. Nauczycielka przedstawiła szereg konkretnych sposobów, za pomocą których szkoła może wspomóc rodziców w procesie nauczania niesfornego syna. Ojciec dziecka zareagował jednak bardzo ostro, że to on płaci na szkołę, więc wymaga, a zatem to szkoła winna jest nieuctwa syna. Nauczycielka zebrała się w sobie i przypomniała, że to obowiązkiem rodziców jest wychowywać. Oni jednak w gniewie przenieśli syna do innej szkoły. to jasne, że szkoły pełnią ważną rolę w edukacji dzieci. Rodzice słusznie chcą, by szkoła, do której posyłają swe dzieci, była miejscem bezpiecznym, szanowanym i miejscem nauki. Jednak nawet najlepsza szkoła nie zastąpi rodziców, którzy powinni być prawdziwymi wychowawcami dzieci, zwłaszcza wprowadzając ich w wiarę i sztukę życia. Podobnie ma się rzecz ze szkółką niedzielnymi, harcerstwem, uprawianiem sportu i innymi zajęciami, które dzieciom się przydają i bywają niezbędne w rozwoju, ale przecież mają wspierać, a nie zastępować rodziców w danym od Boga zadaniu kształtowania dzieci. MIłOŚĆ OFIARNA Miłość rodziców do dzieci to jest (a na pewno: powinna być) zupełnie wyjątkowa relacja. Zostali powołani przez Boga do miłości tak wiernej, tak ofiar3 ♦ COLUMBIA ♦
MArzeC 2015
nej jaką samą doznali od swoich rodziców. to rodzice zachwycają się pierwszymi chwilami dzieciątka, i śledzą jak dorasta, jak nabiera swoich niepowtarzalnych cech. Doświadczają z bliska radości i tajemnicy, jaką niesie z sobą dar nowego ludzkiego życia, które – jak mówi obrzęd chrzcielny – „razem z łaską uświęcającą daje dzieciom twoim nadzieję nieśmiertelności”. Nie ukrywajmy, idea miłości ofiarnej nie jest jakimś naiwnym ideałem wymyślonym przez teologów. Prowadzi przez wyrzeczenia i ofiarę. Miłość, która daje z siebie ma swe źródło w trójcy Świętej, a wyraża ją najmocniej Ofiara Krzyżowa Jezusa. taka ofiara jest tym, co papież Franciszek nazywa „wyjściem z siebie”, gdy tak bardzo chcemy uratować bliźnich, że czynimy to kosztem własnego życia. Co by to znaczyło w przypadku małżeństwa obdarzonego małymi dziećmi? to znaczy, że miłość małżonków wzrasta wraz z ich maleństwem przez wszystkie wyzwania i trudności dzieciństwa. Bezsenne noce, roztrząsanie rozwoju i przyszłości dziecka, ciągły zgiełk i harmider, wizyty w przychodniach i szpitalach, szaleństwo dopasowywania grafiku zajęć – przecież ten kierat składa się właśnie na ofiarną miłość. Kochający rodzice wspierają swoje dzieci w nabyciu umiejętności, to przy nich uczy się ono języka, manier i podejścia do zabawy z innymi dziećmi. Zapewniając bezpieczeństwo domu i więzi rodzinnej uczymy rów-
nocześnie dzieci wystrzegania się niebezpieczeństw świata. Dzisiaj obejmuje to też ochronę dzieci przed niewłaściwym korzystaniem z nowych technologii. PRZEŻyĆ NA WłASNEJ SKÓRZE Wychowanie nade wszystko jest przyswajaniem „sztuki życia”, czyli kształtowaniem wiary i charakteru. Rodzice uczą dzieci pacierza, chodzą z nimi na Mszę świętą, pomagają rozpoznać to, co jest dobre, a co złe, i że wybór niesie konsekwencje, a więc wolność i odpowiedzialność są nierozłączne. uczą szacunku oraz szczodrości, aby dzielić się zabawkami, żeby nie oczekiwać samych nowości i luksusu, żeby nie zamykać się w sobie, tylko być otwartym na innych. uczą jak sobie radzić z niepowodzeniami, z byciem innym, z porównywaniem się wzajem w kulturze ciągłego wyścigu szczurów, w której żyjemy. Wszystko to dzieci przeżyć muszą na własnej skórze, tym ważniejsze jest, by wobec trudności miały oparcie w domu i w miłości rodziców. Kiedy dziecko posyłane jest do szkoły, to wciąż odnosić się będzie przecież do wartości wpojonych w domu, nie tylko religijnych, ale i szacunku dla koleżanek, kolegów i nauczycieli. Rodzice mają prawo wymagać od szkoły, by oferowała wiedzę, ale nie mogą zrzucać na szkołę zadania wychowawczego, że sami już się namę-
uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIERZE
czyli, a teraz czas na szkołę. Wystarczy zresztą przypomnieć sobie jak mama i tata pomagali nam w odrabianiu lekcji. Przecież, gdy ociągaliśmy się w wynikach w klasie, to oni poświęcali nam swój czas na wyjaśnienie trudnych zadań. Bo dzieci potrzebują wsparcia i zachęty ze strony rodziców. Nie tylko lekcje pisania czy matematyki, ale tym bardziej lekcje religii wymagają uwagi. Jakiś rodzic wyznał mi: „Dzieciak chodzi na katechezę we środy. I starczy. Proszę się nie spodziewać, że będzie mnie ksiądz widywał w
INtENCJE MODLItEWNE OJCA ŚWIĘtEGO
POPE FRANCIS: CNS photo/Paul Haring — BROTHER MATHIAS: Photo courtesy of the Little Brothers of the Good Shepherd
Ofiarowane w jedności z Papieżem Franciszkiem OGÓLNA: Aby wszyscy ludzie prowadzący badania naukowe stawiali sobie za cel służenie integralnemu dobru człowieka. MISyJNA: Aby coraz bardziej uznawany był specyficzny wkład kobiety w życie Kościoła.
niedzielę w kościele”. Inny tłumaczył: „Płacę ciężkie pieniądze na katolicką szkołę, więc niech oni przyuczą w klękaniu”. Cóż, lekcje katechezy, a nawet szkoły katolickie to jeszcze nie wystarczy, by młody człowiek uwierzył. Jak napisał papież Franciszek: „Rodzice są powołani nie tylko dać życie dziecku, ale i prowadzić je do Boga” (Lumen fidei, 43). Św. Jan Paweł II powtarzał, że każdy człowiek jest „bytem niepowtarzalnym”. Każdy jest dziełem rąk Stwórcy, Jemu podobnym, obrazem przez Boga
ukształtowanym. A rodzice są współstworzycielami na wzór Boży, gdy powołują do życia swoje dzieci z miłości. to oni najbardziej przeżywają cud stworzenia rozgrywający się w ich dzieciach. ucząc je sztuki życia rodzice są jak artyści, którzy mają zalążek Bożego talentu i rozwijają go również w swoich dzieciach. Dbają o Boże talenty i łaski wychowując, wspierają w odnalezieniu powołania, sami swoim przykładem ukazują miłość ofiarną i pomagają bliźnim – bo do tego sam Bóg nas stworzył.♦
KAtOLICy MIESIĄCA
Brat Maciej Barrett (1900-1990) 15 MARCA 1900 r. w Waterford w brytyjskiej podówczas Irlandii urodził się Maurice Patrick Barrett, najmłodszy z sześciorga rodzeństwa. Miał 14 lat, gdy uparł się wstąpić do zakonu. Nakazano mu najpierw skończyć szkołę, ale gdy tylko zdał małą maturę, to zapukał do bram bonifratrów i przyjął imię Macieja. Brat Maciej przepracował cztery lata w szpitalu dla obłąkanych w Dublinie, nim wysłano go klasztoru we Francji, gdzie przyjął śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, a także czwarty ślub: troski o chorych. W Lyonie i w Paryżu opiekował się zaburzonymi psychicznie, a w 1927 r. został wysłany do Kanady, gdzie założył przytulisko dla bezdomnych w opuszczonym browarze w Montrealu. „Spaliśmy na początku na gazetach i workach pocztowych, bo nic innego nie było. I chodziło się na targ, żeby wyżebrać resztki jedzenia, które się nie sprzedały”. Bezwzględnie ufny Bogu, przepojony entuzjazmem i tryskającym humorem Barrett zbudował kuchnię dla ubogich, szpital i ośrodek odwyku od uzależnień. W 1934 roku został prowincjałem całej Ameryki Północnej, a w 1941 roku
przeniósł się do Kalifornii, by tam wznosić kolejne szpitale, domy opieki i przytuliska. W 1951 r. brat Maciej powołał do życia nowe zgromadzenie Małych Braci Dobrego Pasterza w jednym z miast przy legendarnej drodze nr 66, przyciągającej włóczęgów. Charyzmatem Małych Braci jest „miłość, która nie ma względu” i opieka nad bezdomnymi, których brat Maciej nazywał „rycerzami drogi”. W chwili śmierci brata Macieja w 1990 roku Mali Bracia pracowali w kilku stanach uSA, w Kanadzie, w Wielkiej Brytanii, w Irlandii i na Haiti. Mali Bracia Dobrego Pasterza zostali oficjalnie ponownie połączeni z bonifratrami w jeden zakon w styczniu 2015 r.♦
MArzeC 2015
♦ COLUMBIA ♦ 4
5 ♦ COLUMBIA ♦
MArzeC 2015
Filipiny przyjmują Papieża Franciszka Podczas swej pamiętnej wizyty na Filipinach, Ojciec Święty przekazał wyrazy współczucia milionom osób Roy Lagarde
N
iestrudzone miliony katolików, których nawet nie powstrzymały wichury i deszcze, stawiły się na uroczystościach apostolskiej wizyty papieża Franciszka na Filipinach, odbywających się w dniach między 15-19 stycznia bieżącego roku. Głównym powodem pielgrzymki papieża przybywającego na Filipiny w 14 miesięcy po tym jak naród archipelagów został przytłoczony tajfunem Haiyan, było zaniesienie słów pocieszenia poszkodowanym rodzinom i zapewnienie ich o tym, że nie są zapomniani. Haiyan znany jako tajfun yolanda, najsilniejszy tajfun jaki uderzył w ziemię, pozbawił życia ponad 7 tysięcy osób a 4 miliony pozostawił w bez dachu nad głową. „Gdy w Rzymie dowiedziałem się o katastrofie, poczułem, że powinienem był tam być” powiedział papież, ubrany w żółtą nylonową pelerynę chroniącą go przed ulewą. Mówiąc to patrzył na ocean podobnie odzianych słuchaczy w tacloban, mieście które najbardziej ucierpiało z powodu Haiyan. „Chciałem przyjechać do was, trochę się spóźniłem, prawda, ale jestem tu”. Pierwszą pielgrzymkę papieża Franciszka na Filipinach w ciągu dwudziestu lat wieńczyła Msza Święta w Manili która przyciągneła ponad 6 milionów osób, a więc rekordową liczbę wiernych. Podczas swej pięciodniowej wizyty papież Franciszek pochwalił heroiczny wysiłek i hojność zademonstrowana przez tak wielu tuż po uderzeniu tajfunu. Podkreślił potrzebę życia pełnego wiary
Papież Franciszek 18 stycznia tuli bezdomną dziewczynkę podczas spotkania z młodzieżą na Uniwersytecie św. Tomasza w stolicy Filipin. Obok kardynał Luis Antonio Tagle, arcybiskup Manili.
podczas podejmowania praktycznych dzieł charytatywnych szczególnie wobec ubogich i najsłabszych. Zachęcał także Filipińczyków do zreformowania struktury społecznej która utrwała biedę i wykluczenie, do obrony rodziny przed tak zwaną „ideologiczną kolonizacją”. Zachęcał ludzi do służby w charakterze misjonarzy miłości i pokoju w całej Azji. W kraju w którym działa 332 tysiące Rycerzy przesłanie uderzyło we właściwą strunę, bowiem Rycerze zawsze stają na czele innowacyjnych programów naprawczych podejmując starania prowadzące do wzmocnienia życia rodziny. SPEKtAKuLARNE POWItANIE Po trzech dniach spędzonych na Sri Lance, gdzie papież Franciszek kanonizował misjonarza, księdza Joseph’a Vaz, pierwszego świętego tego kraju, radośnie powitano Ojca Świętego na lotnisku w Manili. W przeciwieństwie do Sri Lanki gdzie dominuje buddyzm, na Filipinach żyje 86 procent ludności katolickiej. I prawie jedna czwarta populacji żyje poniżej możliwości finansowych. Już w pierwszym wystąpieniu jakie miało miejsce 16 stycznia, adresowanym do prezydenta Benigno Aquino III oraz filipińskich przedstawicieli władzy i korpusu dyplomatycznego, papież Franciszek mówił o potrzebie pełnej miłości służby dla drugiego człowieka, miłości oraz o otoczeniu pomocą najbardziej bezbronnych osób w kraju, szczególnie ubogich. Dziękując prezydentowi za zaproszenie go na Filipiny, papież zapraszał wszystkich Filipińczyków by bronili „niepodważalnej godności każdej istoty ludzkiej, respektowali prawa sumienia i wolności religijnej oraz szanowali niezbywalne prawa do MArzeC 2015
♦ COLUMBIA ♦ 6
życia, począwszy od nienarodzonych do chorych i sędziwych”. Następnie napomniał przywódców aby „przełamywali więzy niesprawiedliwości i opresji która daje początek rażącym i rzeczywiście skandalicznym nierównościom społecznym”. Nieco później tego samego przedpołudnia papież Franciszek spotkał się w katedrze Niepokalanego Poczęcia w Manilii z biskupami, księżmi i osobami duchownym. Przypomniał im, że źródło apostolskiej żarliwości bije „podczas modlitwy, w codziennym spotkaniu z Panem”. Następnie wezwał ich aby pozwolili na to by ich życie „przypominało ubóstwo Chrystusa, który cale swe życie poświęcił służbie drugiemu człowiekowi i wypełnianiu woli Ojca”. Jadąc na swe ostatnie spotkanie tego dnia, w kawalkadzie samochodów i wśród ogromnego, pełnego entuzjazmu tłumu papież Franciszek dotarł do tysięcy filipińskich rodzin z którymi spotkał się na stadionie Mall of Asia w Pasay City. Gdy tylko tam przybył, zostawił angielski i postanowił mówić po hiszpańsku. Była to pierwsza z wielu okazji w czasie Jego podróży kiedy tak uczynił. „Bóg wzywa nas abyśmy rozpoznali niebezpieczeństwa zagrażające naszym własnym rodzinom i chronili je przed złem,” powiedział papież. Potem przywołał „coraz to większe starania na rzecz zredefiniowania instytucji małżeństwa”, „relatywizm”, „kulturę efemerydy” oraz „brak otwartości na życie”. te obserwacje były szczególnie trafne w kontekście ostatnich kontrowersji na Filipinach jakie miały miejsce w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego który w kwietniu zajął się sprawą ustawy dotyczącej tak zwanego „zdrowia reprodukcyjnego”. Katoliccy biskupi i Rycerzy Kolumba aktywnie sprzeciwiali się rządowym działaniom, uprawomocniającym i subsydiującym dystrybucję środków antykoncepcyjnych w publicznych ośrodkach zdrowia. 7 ♦ COLUMBIA ♦
MArzeC 2015
SOLIDARNOŚĆ W POŚWIĘCENIu 17 stycznia papieża Franciszka obudziła wieść, że nadciąga tropikalny sztorm Mekkhala. Pierwszy lokalny tajfun 2015 roku miał uderzyć na wyspie Samar w kolejnych godzinach dnia. ta pogoda spowodowała problem czy powinien podjąć ryzyko zaplanowanej podroży na pobliską wyspę Leyte – „strefę zero” listopadowego tajfunu Haiyan z 2013 roku. I chociaż w końcu papież zmuszony był skrócić swą pasterską wizytę o kilka godzin, to odważył się mimo wichrów dotrzeć do głównego celu swej Apostolskiej Podroży. Przybywając na lotnisko w tacloban gdzie od wielu godzin w deszczu i błocie oczekiwało go 200-300 tysięcy osób, papież Franciszek natychmiast założył pelerynę i uparł się by Msza Święta na otwartym terenie odbyła się zgodnie z planem. „Jestem tu aby okazać solidarność,” powiedział papież. „Jeśli ludzie poświęcają się, stojąc w deszczu, dlaczego pasterz ma nie być z nimi”? Po Mszy Świętej w czasie której odłożył wcześniej przygotowany tekst i wygłosił poruszającą homilię w języku hiszpańskim, spożył posiłek wraz z 30 ofiarami tajfunu Haiyan które dzieliły się z Nim opowieściami o swych stratach. „Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy Ojca Świętego słuchającego każdego z nas,” wspominał potem podczas konferencji prasowej, kardynał Luis Antonio tagle. „Widać było, że Ojciec Święty po prostu kiwał głową,” opowiadał kardynał który jest Rycerzem Kolumba i byłym Giermkiem. „Myślałem, że powtórzy główne przesłanie swej homilii, ale przed tymi trzydziestoma osobami, sam po prostu zamilkł”. Po lunchu, papież miał pobłogosławić nowe Centrum Papieża Franciszka w pobliskim Palo, ale coraz to większa burza wymusiła,
PREVIOUS SPREAD AND ABOVE: © Servizio Fotografico/L’Osservatore Romano
Po Mszy świętej z udziałem biskupów, księży i zgromadzeń zakonnych papież Franciszek pojawił się niezapowiedziany w schronisku dla „dzieci ulicy”.
iż papieskie błogosławieństwo przyjęło nieortodoksyjną formę. Podjechał blisko i błogosławił centrum ze swego papamobilu a następnie pospieszył na skrócone spotkanie w katedrze, skąd już potem wprost na lotnisko. Właśnie tam, Rycerze Kolumba mieli nadzieję w skrócie powiedzieć papieżowi o projekcie Livelihood Project, inicjatywie wspieranej przez Radę Najwyższą. Projekt zabezpieczył 200 motorówek, skonstruowanych przez miejscowych rzemieślników dla rybaków którzy utracili swe łodzie podczas Haiyan. Za pozwoleniem Arcybiskupa John Du of Palo, trzy takie łódki z emblematem Zakonu zostały ustawione na terenie Nowego Centrum. „Projekt pomógł zrestartować dwa kluczowe segmenty gospodarki wyspy, pozwalając setkom rzemieślników i rybaków powrócić do pracy i wesprzeć swe rodziny,” powiedział Najwyższy Rycerz Carl A, Anderson. „takie działania ratunkowe, dowodzą o tym co Rycerze Kolumba robią każdego dnia – pomagają swym sąsiadom w potrzebie”. Na cześć wizyty papieża Rada Najwyższa podarowała 200 tysięcy dolarów Archidiecezji Palo aby zapewnić środki na odbudowę głównego seminarium St. John the Evangelist School of theology, które uległo zniszczeniu podczas tajfunu w 2013 roku. uCZyĆ KOCHAĆ Ostatniego dnia pobytu papieża na Filipinach, został pobity rekord uczestnictwa podczas papieskich uroczystości. Liczba osób przekroczyła 5 milionów które w 1995 roku, w tym samym miejscu uczestniczyły w spotkaniach Światowych Dni Młodzieży z Janem Pawłem II.
Wieńczącą papieską pielgrzymkę Msza Święta w Rizal park odprawiona została w dniu Santo Niño – Święta Dzieciątka Jezus – kult ten jest głęboko zakorzeniony w życiu i kulturze filipińskiej. Wiele osób będących w tłumie niosło statuetki Dzieciątka Jezusa, a Ewangelia czytana podczas Mszy Świętej odnosiła się do słów Jezusa o tym, że idący jego śladami muszą zaakceptować królestwo Boże pokornym, sercem dziecka. Podczas swej homilii papież Franciszek nazwał Filipiny „najbardziej chrześcijańskim krajem Azji” wskazując że już to „samo w sobie jest specjalnym darem Boga, specjalnym błogosławieństwem. Ale jest również powołaniem. Filipińczycy są także powołani do tego by stać się niezwykłymi misjonarzami wiary w Azji”. Kraj jest błogosławiony młodzieżą powiedział Ojciec Święty i zachęcał Filipińczyków aby utrzymywali mocnego ducha rodziny przyprowadzając na świat dzieci w miłości, uwadze i trosce o ich dobro. Wcześniej, papież spędził poranek na pełnym życia spotkaniu z młodzieżą na uniwersytecie Santo tomas. uczestniczyło w nim ponad 60 Giermków Kolumba którzy wzięli udział w modlitwie i wspólnym śpiewaniu. Po raz kolejny papież odłożył wcześniej przygotowane notatki i osobiście odpowiadał na pytania młodych uczestników. Reagując na rozdzierające serce pytanie Glyzelle Palomar, do niedawna bezdomnej 12 latki, pytającej o cierpienie dzieci, papież Franciszek odpowiedział, że nie umie tego wyjaśnić słowami. „Na pewne sprawy w życiu można patrzeć tylko oczami które obmyły łzy,“ mówił. „Wszystkich was zapraszam abyście zadali sobie pytanie: „Czy nauczyłem się głośno płakać gdy widzę porzucone dziecko, gdy widzę kogoś kto ma problemy z narkotykami, gdy widzę kogoś kto cierpi z powodu nadużyć”?
. POWOŁANIE DO ZYCIA W RODZINIE Papież Franciszek wzywa nas, byśmy wzorem św. Józefa chronili dar życia w rodzinie
AP photo/Alessandra Tarantino
OD REDAKCJI: Poniższy tekst jest skróconą wersją przemówienia papieża Franciszka do rodzin, które wygłosił 16 stycznia w Hali Sportowej Mall of Asia w Manili na Filipinach. Przedrukowujemy za zgodą Libreria Editrice Vaticana dla uczczenia uroczystości św. Józefa, oblubieńca Maryi, 19 marca. PISMO ŚWIĘtE NIEWIELE mówi o świętym Józefie, a kiedy to czyni, często znajdujemy go odpoczywającego, kiedy anioł objawia mu we śnie wolę Boga. W wysłuchanym przed chwilą fragmencie Ewangelii znajdujemy Józefa odpoczywającego nie raz, ale dwakroć. … Dzisiaj odpoczywam z wami i chciałbym z wami zastanowić się nad darem rodziny. Bardzo mi się podoba sen w rodzinie. Wszystkie mamy i wszyscy tatusiowie śnili o ich dziecku przez dziewięć miesięcy. Prawda, czy nie? [tak!] Śnili, jakie będzie to dziecko. Nie jest możliwa rodzina bez snów. Kiedy w jakiejś rodzinie traci się zdolność śnienia, dzieci nie wzrastają i miłość nie rośnie, życie słabnie i gaśnie. Dlatego zachęcam was, aby wieczorem, kiedy
robicie rachunek sumienia, było także to pytanie: czy dzisiaj śniłem o przyszłości moich dzieci? Dziś śniłem o miłości mojej żony, mojego męża? Śniłem dziś o moich rodzicach, moich MArzeC 2015
♦ COLUMBIA ♦ 8
Dziewczęta modlą się w tropikalnym deszczu 17 stycznia podczas papieskiej Mszy świętej w mieście Tacloblan, spustoszonym przez tajfun Hajnan w 2013 r.
dziadkach, którzy tworzyli historię, aż do moich czasów? to bardzo ważne, żeby śnić. Przede wszystkim śnić w rodzinie. Nie traćcie tej zdolności! Odpoczynek Józefa ujawnił mu wolę Boga… Odpoczynek jest tak bardzo konieczny dla zdrowia naszych umysłów i ciał, a często tak trudny do osiągnięcia ze względu na wiele stawianych nam wymagań. Ale odpoczynek jest też istotny dla naszego zdrowia duchowego, abyśmy mogli usłyszeć głos Boga i zrozumieć czego od nas żąda. Józef został wybrany przez Boga, aby był przybranym ojcem Jezusa i mężem Maryi. Jako chrześcijanie, także i my jesteśmy powołani, podobnie jak Józef, by przygotować dom dla Jezusa. Przygotować dom dla Jezusa! Przygotowujecie dom dla Niego w waszych sercach, waszych rodzinach, waszych parafiach i waszych wspólnotach. Aby usłyszeć i przyjąć Boże wezwanie do budowania domu dla Jezusa, musicie być zdolni do spoczynku w Panu. Musicie znaleźć każdego dnia czas na odpoczynek w Panu, na modlitwę… Odpoczynek na modlitwie jest szczególnie ważny dla rodzin. to w rodzinie po raz pierwszy uczymy się modlić. Nie zapominajcie: kiedy rodzina modli się razem, trzyma się razem. to ważne! to w niej poznajemy Boga, by wyrosnąć na mężczyzn i kobiety wiary, aby widzieć siebie jako członków większej rodziny Bożej, Kościoła… Chciałbym wam też powiedzieć pewną rzecz bardzo osobistą. Ja bardzo kocham św. Józefa, bo jest człowiekiem mocnym i ci9 ♦ COLUMBIA ♦
MArzeC 2015
ROy LAGARDE jest dziennikarzem i fotoreporterem biura prasowego Konferencji Katolickich Biskupów Filipin, oraz członkiem rady Manila nr 1000.
chym. Na moim stole mam obrazek św. Józefa, który śpi. A kiedy śpi, opiekuje się Kościołem! tak! Może to robić, wiemy to dobrze. I kiedy mam jakiś problem, jakąś trudność, piszę na karteczce i wkładam pod św. Józefa, aby o tym śnił! ten gest znaczy: módl się za ten problem! te cenne chwile wypoczynku, spoczynku z Panem na modlitwie, być może chcielibyśmy przedłużyć. Ale podobnie jak święty Józef, kiedy już usłyszeliśmy głos Boga, musimy powstać z naszego snu; musimy wstać i działać (por. Rz 13,11). W rodzinie, musimy wstać i działać! Wiara nie usuwa nas ze świata, ale wszczepia nas weń głębiej. to bardzo ważne! Musimy wchodzić w głąb świata, ale z mocą modlitwy. Każdy z nas odgrywa bowiem szczególną rolę w przygotowaniu przyjścia królestwa Bożego w nasz świat. Podobnie jak dar Świętej Rodziny powierzono świętemu Józefowi, tak dar rodziny i jej miejsce w Bożym planie jest powierzone nam… Anioł Pański objawił Józefowi niebezpieczeństwa, jakie zagrażały Jezusowi i Maryi, zmuszające ich do ucieczki do Egiptu, a następnie osiedlenia się w Nazarecie. Podobnie w naszych czasach, Bóg wzywa nas do rozpoznania niebezpieczeństw zagrażających naszym rodzinom i do chronienia ich przed szkodą. Istnieje kolonizacja ideologiczna, wobec której musimy szczególnie być czujni, próbująca zniszczyć rodzinę. Nie zrodziła się ona z wizji, jaką otrzymaliśmy od Boga, z modlitwy i z misji, jaką obdarza nas Bóg. Pochodzi ona z zewnątrz. I dlatego
Photo by Damir Sagolj/Reuters
I dodał też, „jaki jest najważniejszy przedmiot którego uczycie się na uniwersytecie? Jaki jest najważniejszy przedmiot którego uczycie się w życiu? to nauka miłości. to jest wyzwanie jakie oferuje wam życie”. Wspominając spotkanie, Jose Cuaresma, przewodniczący Giermków w jurysdykcji Luzon, powiedział, że to spotkanie będzie miało ogromny wpływ na życie Giermków i młodych Rycerzy. „Przesłanie
jakie usłyszeliśmy od papieża było takie: uczcie się błagać Boga o miłosierdzie i być otwartymi na dawanie i przyjmowanie miłości,” powiedział Cuaresma. „Skoro jesteśmy powołani do służby i ewangelizacji innych, będzie to też dla nas okazją aby ewangelizować siebie samych”. Również Reprezentant Luzon Arsenio Isidro G. yap był wdzięczny za dar tej szybkiej wizyty papieża i chętny aby żyć zgodnie z przesłaniem Ojca Świętego. „Obecność papieża Franciszka daje nam nadzieję i siłę wiary, wzmacnia ją po stokroć, jeśli nie tysiąckrotnie,” mówił yap. „Modlimy się o to abyśmy dzięki odwiedzinom papieża Franciszka stali się narodem który umie okazać miłosierdzie i współczucie naszym najbardziej potrzebującym braciom. Dodatkowy raport: Andrew J. Matt i Brian Caulfield.♦
CNS photo/Paul Haring
Więcej niż 6 milionów wiernych modliło się podczas Mszy świętej sprawowanej 18 stycznia przez papieża Franciszka w parku Rizal w Manili. W 1995 r. w tym samym miejscu na Światowych Dniach Młodzieży z św. Janem Pawłem II modliło się 5 milionów wiernych.
mówię, że jest to kolonizacja. Nie zagubmy wolności tej misji, którą Bóg nam daje, misji rodziny. I tak, jak nasze narody w pewnym okresie swej historii dojrzały do tego, aby powiedzieć: Nie! wszelkiej kolonizacji politycznej, jako rodzina musimy być bardzo, bardzo roztropni, bardzo zdolni, bardzo silni, aby powiedzieć: Nie! wszelkiej próbie kolonizacji ideologicznej, która niszczy rodzinę. I prosić św. Józefa, który jest przyjacielem anioła, aby zesłali nam natchnienie, abyśmy wiedzieli, kiedy mamy powiedzieć: tak!, a kiedy Nie! Istnieje dziś wiele presji na życie rodzinne. …Podczas, gdy zbyt wielu ludzi żyje w skrajnej nędzy, inni są uwikłani w materializm i style życia niweczące życie rodzinne i najbardziej podstawowe wymogi moralności chrześcijańskiej. Są one kolonizacją ideologiczną. Rodzina jest również zagrożona przez narastające wysiłki ze strony niektórych, aby określić na nowo samą instytucję małżeństwa przez relatywizm, kulturę tego, co efemeryczne, brak otwartości na życie. Myślę o błogosławionym Pawle VI w chwili tego wyzwania wzrostu populacji, jak wiecie chodzi o moc obrony otwartości na życie. Znał trudności, doświadczenia rodzin i dlatego w swej encyklice [Humanae Vitae] wykazał tak wiele miłosierdzia wobec szczególnych przypadków. I prosił spowiedników, aby byli bardzo miłosierni i wyrozumiali w każdym jednostkowym przypadku. Był bardzo dalekowzroczny, spoglądał na narody ziemi i widział to zagrożenie zniszczenia rodziny przez brak dzieci. Paweł VI był
mężnym i dobrym pasterzem, ostrzegającym swą owczarnię przed zbliżającymi się wilkami, które usiłowały oderwać je całkowicie od nieba i błogosławieństwa. Nasz świat potrzebuje dobrych i silnych rodzin, aby przezwyciężyć te zagrożenia! Filipiny potrzebują świętych i kochających rodzin, aby chronić piękno i prawdę o rodzinie w Bożym planie i być wsparciem i przykładem dla innych rodzin. Każde zagrożenie dla rodziny jest zagrożeniem dla samego społeczeństwa. Jak często mówił święty Jan Paweł II, przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę (por. Familiaris consortio, 85). tak więc chrońcie wasze rodziny! Dostrzeżcie w nich największy skarb waszego kraju i umacniajcie je zawsze modlitwą i łaską sakramentów. Rodziny zawsze będą przechodziły przez próby i nie potrzebują, aby dodawano im innych! Bądźcie natomiast żywymi przykładami miłości, przebaczenia i troski. Bądźcie sanktuariami poszanowania dla życia, głosząc świętość każdego ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jakże wielkim darem dla społeczeństwa byłoby to, jeśli każda rodzina chrześcijańska żyłaby w pełni swoim szlachetnym powołaniem! Powstawajcie więc wraz z Jezusem i Maryją, i bądźcie gotowi wyruszyć w drogę, jaką Pan wytyczył dla każdego z was. … Nie zapominajcie: odpoczynkiem rodziny jest modlitwa. Nie zapominajcie modlić się za rodzinę! Często się módlcie i nieście owoce swej modlitwy do świata, aby wszyscy mogli poznać Jezusa Chrystusa i Jego miłosierną miłość.♦ MArzeC 2015
♦ C O L U M B I A ♦ 10
Nowa Nadzieja dla Europy Największa petycja w dziejach Europy doprowadziła do odrodzenia ruchu pro-life na Starym Kontynencie Krzysztof Mazur
W
iele osób dostrzega, że współczesna Europa przechodzi głęboki kryzys duchowy. Nawet Św. Jan Paweł II, niestrudzony „świadek nadziei,” wspominał w 2003 roku o „gasnącej nadziei” na Starym Kontynencie w swej adhortacji apostolskiej, zatytułowanej Ecclesia in Europa (Kościół w Europie). „Wydaje się bowiem, że czasy, w jakich żyjemy i związane z nimi wyzwania to okres zagubienia,” pisał papież. „tylu ludzi sprawia wrażenie, że są zdezorientowani, niepewni, pozbawieni nadziei, stan ducha wielu chrześcijan jest podobny”. Większość Europy, dodaje Jan Paweł II, utraciła swą chrześcijańską pamięć co skutkuje szerzeniem się agnostycyzmu oraz obojętnością religijną. tak więc dzisiaj wielu Europejczyków żyje „bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię”. (7) ta diagnoza kultury jest kluczową dla zrozumienia inicjatywy „Jeden z nas”, największej obywatelskiej petycji w historii unii Europejskiej. W lutym 2014 roku, reprezentanci projektu „Jeden z Nas” złożyli petycję – podpisaną przez prawie 2 miliony obywateli. Złożyli ją aby bronić nienarodzonego życia ludzkiego poprzez wprowadzenie zakazu finasowania działań uE wiążących się z niszczeniem ludzkich embrionów. W zsekularyzowanej Europie w której dozwolone prawa aborcyjne nadal promują to co papież Franciszek określił „kulturą odrzucenia”, inicjatywa „Jeden z Nas”, rysuje się jako źródło nadziei godności człowieka. Chociaż Komisja Europejska odrzuciła petycję w dniu 28 maja 2014 organizatorom tej inicjatywy, udało się obudzić do działania międzykontynentalny ruch pro-life oraz organizacje popierających godność człowieka. Są więc pewni długofalowego sukcesu swej sprawy. Nowo ukonstytuowana federacja „Jeden z Nas” jest także gotowa aby wdrażać i szerzyć swe działania. W OBRONIE BEZBRONNyCH Od momentu utworzenia w 1993 roku uE była powszechnie krytykowana za brak narzędzi demokratycznych. W
11 ♦ C O L U M B I A ♦
MArzeC 2015
przeciwieństwie do bezpośrednich wyborów reprezentantów, większość decyzji podejmowanych jest przez mianowanych przedstawicieli rządu. Aby umożliwić obywatelom wypowiedzenie się w procesach legislacyjnych, w lutym 2011 roku uE utworzyła EIO (Europejska Inicjatywa Obywatelska), dzięki której możliwe jest składanie petycji z propozycjami legislacyjnymi. Aby petycja mogła być przyjęta trzeba zebrać co najmniej milion podpisów od obywateli z co najmniej 7 z 28 krajów członkowskich. Petycje są rozważane w Komisji Europejskiej i jeśli zostaną zaaprobowane, przedkładane są Parlamentowi Europejskiemu jako proponowana akcja legislacyjna. „Mechanizmy EIO mają na celu otwarcie uE na udział obywateli i wzmocnienie demokratycznej praworządności,” wyjaśnia Grégor Puppinck, przewodniczący komitetu „Jeden z Nas” i dyrektor Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości w Strasburgu we Francji. tworzący EIO prawdopodobnie nigdy nie przypuszczali, że jedna z pierwszych złożonych inicjatyw będzie dotyczyła zagadnień pro-life. Autorzy petycji „Jeden z Nas” oparli swój projekt na ustaleniach Europejskiego trybunału Sprawiedliwości z 2011 w sprawie Brüstle v. Greenpeace definiującej embrion jako „początek rozwoju istoty ludzkiej”. W oparciu o tę definicję, petycja złożona 11 maja 2012 roku przez przedstawicieli „Jeden z Nas”, podaje „Aby zapewnić spójność kompetencji unijnych w sprawach dotykających życia ludzkich embrionów, uE powinna zakazać i zakończyć finansowania aktywności, które implikują niszczenie ludzkich embrionów, w szczególności w obszarach badań, rozwoju i zdrowia publicznego”. Ogłoszona oficjalnie w styczniu 2013 roku petycja „Jeden z Nas” zebrała ludzi dobrej woli uznających niezbywalną godność istoty ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Włoski członek Parlamentu Europejskiego Carlo Casini, były sędzia i przewodniczący największej grupy prolife we Włoszech, opracował i doprowadził do przyjęcia projekt przy pomocy ks. prałata Piotra Mazurkiewicza z Papieskiej Rady ds. Rodziny. Petycja wkrótce zyskała sze-
Photo by Mateusz Marek, courtesy of One of Us
rokie poparcie, także wsparcie holenderskich Protestantów, ru- z Nas”. W raporcie, komisja nie odniosła się do fundamentalmuńskich Ortodoksów oraz wielu agnostyków. nego pytania zadanego w petycji a dotyczącego statusu embriona Chociaż projekt z zasady jest ekumeniczny, otrzymał również ludzkiego. Zamiast tego nie zważając na fakt, iż w kilku krajach wyjątkowo mocne poparcie Kościoła Katolickiego. Należy od- Europy gdzie takie działania są nielegalne, na badania embrionotować, że papież Benedykt XVI odniósł się do projektu w nalnych komórek macierzystych wykorzystywane są fundusze lutym 2013 roku, na kilka tygodni przed swa rezygnacją: „Życzę uE, po prostu zadeklarowała, że finasowanie europejskie propowodzenia projektowi nazwanemu „uno di noi” (Jeden z Nas) gramów badawczych na embrionach ludzkich było „w pełni aby Europa zawsze była miejscem gdzie godność każdej istoty zgodne z traktatami uE i Kartą Praw Podstawowych uE”. ludzkiej jest chroniona”. W opublikowanych wówczas materiałach prasowych Rada także trzy miesiące później w maju 2013 roku podczas Anioła Wykonawcza „Jeden z Nas” wyraziła swe oburzenie, potępiając Pańskiego, swe poparcie wyraził papież Franciszek. decyzję i uważając ją za „parodię” określiła jako „sprzeczną z zaSprawa petycji nabrała rozmachu gdy minionego listopada w sadą demokracji uczestniczącej”. Krakowie odbywał się I Kongres „Jeden z Nas”. Podczas konWnioskując po wysłuchaniu w kwietniu 2014 roku, Puppinck gresu zawiązano Europejską Federację Ruchów Pro-Life. Wów- powiedział, że jeśli komisja odmówi wprowadzenia akcji legislaczas też liczne organizacje pro-life zaprezentowały raporty o swej cyjnej opartej na propozycji „Jeden z Nas”, będzie to równodziałalności. W międzynarodowym spotkaniu w którym uczest- znaczne z nadużyciem siły. Prawie rok później, jego opinia niczyli przedstawiciele „Jeden z Nas” z wszystkich 28 krajów Eu- pozostaje niezmienna. ropy, nie zabrakło także „Odrzucenie przez koobecności i wsparcia polmisję było arbitralne i bez żaskich Rycerzy Kolumba. dnego uzasadnienia Były Delegat Stanowy prawnego,” powiedział PupKrzysztof Orzechowski z pinck. „podważyło wiaryPolski powiedział: „Obrona godność EIO i będzie bezbronnych – tych którzy podważać demokratyczną nie mają nawet prawa by wytożsamość całego europejrazić swe argumenty – jest skiego systemu w przyszłojednym z kluczowych dziaści”. łań Rycerstwa. tak więc z Jakub Bałtroszewicz, koorwielką radością przystępudynator polskiego komitetu jemy do tej inicjatywy”. „Jeden z Nas”, zaobserwoZainteresowanie inicjawał, że jest to druga inicjaKoordynator akcji Jeden z Nas w Polsce Jakub Bałtroszewicz na tywą „Jeden z Nas” rosło a tywa odrzucona przez konferencji prasowej w lutym 2013 r. zapowiada ogólnoeuropejpowodzenie petycji przeszło Komisję Europejską. „Mamy ską petycję przeciw zabijaniu dzieci nienarodzonych. wszelkie wyobrażenia. W prawo przypuszczać, że KE nieco ponad rok inicjatywa nie jest zainteresowana tym „Jeden z Nas” podwoiła aby obywatele mieli rzeczyliczbę wymaganych podpisów. Zebrano ponad 1,8 miliona pod- wisty wpływ na prawa w Europie. Zmiany są możliwe tylko pisów a wymagane minimum podpisów przeważało w 20 z 28 wtedy jeśli zgadzają się ze stanowiskiem samej komisji”. krajów uE. Zgodziła się z tym stanowiskiem austriacka koordynator dr. Petycję złożono w lutym 2014 roku a w dniu 10 kwietnia Gudrun Kugler. 2014 odbyło się publiczne wysłuchanie w Parlamencie Europej„uważam, że to bardzo niepokojące, iż Komisja odrzuca bez skim w Brukseli. W wypełnionej do ostatniego sali, reprezen- większego zastanowienia inicjatywę EIO która odnosi najwięktanci inicjatywy przedstawili etyczne i prawne podstawy swego szy sukces,” powiedziała. „Jeśli nie chce uczestnictwa, dlaczego wniosku. Chociaż wniosek „Jeden z Nas” spotkał się z gwał- oferuje narzędzia wprowadzające udział obywateli”? towną opozycją organizacji świeckich, równocześnie otrzymał Pomimo zawodu z powodu takich decyzji, liderzy „Jeden z wsparcie u szerokiego wachlarza polityków europejskich. Nas” uważają, że to raczej tymczasowe niepowodzenie a nie koW dniu 11 kwietnia 2014 roku, dzień po publicznym wysłu- niec ich inicjatywy. Decyzja z maja 2014 roku przyszła wraz ze chaniu, papież Franciszek ponownie wspomniał o inicjatywie spływającymi wynikami wyborów przeprowadzonych w całej odnosząc się do włoskiego ruchu pro-life: „Niech Pan podtrzy- Europie. to niesie nadzieję iż nowo mianowana komisja będzie muje dzieło którego się podjęliście się jako ośrodki pomocy pro- bardziej otwarta na to by bronić życia ludzkiego na wszystkich life i jako ruch pro life, w szczególności projekt «Jeden z nas»”. jego etapach. I chociaż akcje legislacyjne są ważne liderzy pro-life uważają, PRZySZłOŚĆ INICJAtyWy “JEDEN Z NAS” iż zasadniczą kwestia dla długofalowego sukcesu jest wyłonienie Pomimo powodzenia inicjatywy i szerokiego wsparcia, w dniu się obywatelskiego środowiska europejskiego przychylnego za28 maja 2014 roku Komisja Europejska odrzuciła petycję „Jeden gadnieniom związanym z kulturą życia. MArzeC 2015
♦ C O L U M B I A ♦ 12
„Powrót do status quo sprzed inicjatywy nie jest już możliwy,” powiedział Bałtroszewicz. „Mamy europejską sieć organizacji pro-life oraz instytucje blisko współpracujące z członkami Parlamentu Europejskiego, które stale domagają się szacunku dla godności osoby ludzkiej. Mamy długą drogę przed sobą, ale jestem spokojny”. Jednym konkretnym sygnałem nadziei jest transformacja oddolnej inicjatywy „Jeden z Nas” w Federację „Jeden z Nas,” (Jeden z Nas. Federacja Życia i Godności Człowieka), obejmującą 29 obszarów europejskich w 16 krajach członkowskich uE z siedzibą w Brukseli. Nowa powstała we wrześniu 2014 roku federacja jest owocem rosnącej świadomości wspólnoty i siły w Europie. „«Jeden z Nas» zmobilizowała niezliczoną rzeszę ludzi we wszystkich krajach członkowskich uE i pokazała, że znacznie więcej ludzi niż się spodziewano stoi na stanowisku pro-life,” wyjaśnia Kugler. „Społecznie i politycznie, grupa ta musi być postrzegana jako największa europejska grupa nacisku i z pewnością w przyszłości nie będziemy milczeli”. Carlo Casini dodał, że jednym z bezpośrednich celów federacji 13 ♦ C O L U M B I A ♦
MArzeC 2015
jest złożenie trzech dużych petycji – od lekarzy, prawników i polityków całej Europy – demonstrujących i uznających to że embriony zasługują na ochronę prawną. „Będziemy prezentować te petycje przed instytucjami europejskimi 10 grudnia 2015 roku w rocznicę ogłoszenia Deklaracji Praw Człowieka, ONZ”, powiedział. „Za cel stawiamy sobie to by instytucje w każdym z krajów przedyskutowały i rozważyły żądania naszej obywatelskiej inicjatywy”. Pomimo obecnych trudności legislacyjnych inicjatywa „Jeden z nas” jest nadzieją nowo uformowanej federacji i poprowadzi inne podobnie myślące organizacje w całej Europie przekształcając się w stałą strukturę skupioną na utrzymaniu kultury życia. „uważam, że ruch «Jeden z Nas» został częściowo zainspirowany jako wypełnienie testamentu Jana Pawła II i jego wizji o ludzkiej godności” powiedział Orzechowski. Musimy pomóc Europie odzyskać swą duszę”.♦ KRZySZtOF MAZuR jest członkiem rady im. M.B. Miłosierdzia z Ostrej Bramy nr 15128 w Krakowie.
Photo courtesy of One of Us
Na czwartym Marszu dla Życia w Lizbonie 5 października 2013 r. prezentowali się również portugalscy aktywiści Jeden z Nas.
D O B RY O J C I E C
Ksiądz – Gwiazda futbola Zmiana boiska na sanktuarium przyniosła prawdziwe szczęście księdzu Chase Hilgenbrinck trent Beattie
G
dy w 2008 roku Chase Hilgenbrinck oznajmił, iż zosta- jasno wyrobiony pogląd, że będzie księdzem, tak więc to zuwia pierwszoligową drużynę piłkarską (Major League pełnie normalne iż znaleźli się tam mężczyźni którzy robili inne Soccer) aby spełnić swe powołanie do kapłaństwa, spodziewał rzeczy zanim rozeznali powołanie do kapłaństwa. się, że wiadomość wywoła zdumienie, ale nie miał pojęcia, że colUmBia: czy będąc seminarzystą miał ksiądz chwile wieści pójdą także w świat. Międzynarodowe media przekazy- zwątpienia wobec swego powołania? wały tę wiadomość i wiele osób wprost nie mogło uwierzyć, że HILGENBRINCK: Nigdy, a to dlatego, że: chciałem być na młody człowiek rzuca karierę sportową i wybiera seminarium. 100 procent pewien, że mam powołanie do kapłaństwa jeszcze Po latach studiów i duchowej formacji w seminarium Mount zanim wstąpię do seminarium. Prawie wszystko wcześniej roSt. Mary’s Seminary w Emmitsburg, Md., Hilgenbrinck w zeznałem. Dojrzewałem i zbliżałem do Jezusa dzięki głębokiej dniu 14 maja 2014 roku przyjął modlitwie – szczególnie przed święcenia w diecezji Peoria, Ill., i Przenajświętszym Sakramentem – został posłany na parafię. Członek oraz poprzez czytanie katolickich rady Leo nr 716 w Carbon Cliff, książek. Ill., ksiądz Hilgenbrinck, rozmawia Kiedy po raz pierwszy dotarło do z dziennikarzem Columbii trentem mnie, że możliwe jest abym został Beattie na temat drogi swego powoksiędzem, a było to zaraz po ukońłania. czeniu szkoły średniej, poczułem colUmBia: gdy ksiądz zdecydopresję, byłem zakłopotany i przewał się zostawić piłkę, czy był straszony. Miałem błędne pojęcie o wtedy świadomy tego jaki to bęmęskości więc początkowo nie wydzie mieć wpływ na ludzi? dawało mi się, że kapłaństwo może być pociągające. Gdy żyjesz w kulHILGENBRINCK: Wiedziałem, że turze rządzonej przez media które niektórzy będą zdumieni, ale na wybijają na czołówkę fałszywe konuwadze miałem tylko najbliższych: cepcje o tym co przynosi szczęście, rodzinę, chłopców z drużyny, przyKs. Chase Hilgenbrinck w dniu święceń kapłańraczej trudno myśleć i modlić się jaciół. Nie miałem pojęcia, że wiaskich 24 maja 2014 r. w Peoria w stanie Illinois. znajdując z tego takie wyjście. domość obiegnie cały kraj i trafi to był wolny proces, ale w końcu nawet jeszcze dalej. Po ogłoszeniu że zostawiam New England Revolution, dałem wywiad dla uświadomiłem sobie, że Bóg ma dla mnie plan nie tylko do USA Today i innych świeckich mediów. Wiele osób zadziwiło wykonania z poczucia mego obowiązku, ale dlatego, że to przysię moją historią ale i ja sam byłem zdziwiony, że sprawa wy- niesie mi prawdziwe szczęście. Zrozumiałem, że mimo tego iż w sporcie osiągnąłem wszystko co zamierzyłem, nie będę nawołała takie wielkie zainteresowanie. colUmBia: czy życie w seminarium było tym czego się prawdę szczęśliwy. tylko pójście drogą powołania może przyksiądz spodziewał? nieść prawdziwą satysfakcję. HILGENBRINCK: Kiedy przyszedłem tam po raz pierwszy to colUmBia: czy nadal gra ksiądz w piłkę? wiedziałem o seminariach tyle co każdy kto nigdy tam nie był, HILGENBRINCK: Grałem w piłkę w seminarium ale teraz gdy czyli prawie nic. Mam wrażenie, że wiele osób wyobraża sobie, posługuję w parafiach, nie miałem okazji. to jasne że, jest wiele iż seminaria to miejsca w których jest pełno mężczyzn w dłu- aspektów mego kapłańskiego powołania które są znacznie ważgich sutannach którzy sobie spacerują po przyćmionych kory- niejsze niż sport. tarzach z rękoma złożonymi do modlitwy. Oczywiście było tam Jednakże sport może mieć wielkie znaczenie w praktykowamnóstwo modlitwy, ale dzieje się tam też wiele bardziej przy- niu cnót. Jeśli jesteśmy gotowi podjąć taki wysiłek, możemy ziemnych spraw. Seminarzyści to normalni ludzie pochodzący znaleźć cenny łącznik pomiędzy sportem i wiarą.♦ z bardzo różnych środowisk: sportowcy, wojskowi, lekarze, prawnicy, inżynierowie. Nie każdy miał we wczesnej młodości tRENt BEAttIE, korespondent z Seattle, Wash. dALszyCh ArtykUłów I MAterIAłów źródłOwyCh dLA kAtOLIków I ICh rOdzIn szUkAj nA www. dOBryOjCIeC . Org .
MArzeC 2015
♦ C O L U M B I A ♦ 14
RÓBMy
WSZyStKO CO MOŻEMy ABy WSPIERAĆ POWOłANIA .
WASZE
MODLItWy I WSPARCIE SĄ BEZCENNE .
u t R Z y M u J M y W I A R Ę Ż y WĄ
„CHCIAłAM tAKIEJ RADOŚCI, KtÓRĄ tyLKO BÓG DAJE” Myślałam, że klasztorne życie nie jest dla mnie, choć nawet jeden ksiądz mnie do niego zachęcał, gdy byłam w liceum. Przy tym czułam niedosyt, że jest jakiś wyższy cel mego życia. Przypatrując się proboszczowi i zakonnicom zaczęłam im zazdrościć, że ja też chcę tego, co mają. to znaczy takiej radości, którą tylko Bóg daje i która przejawia się w poświęceniu życia dla innych, w ofiarnej miłości. Skończyłam szkołę pielęgniarską w 2010 roku i zatrudniłam się w szpitalu prowadzonym przez Siostry Miłości Chrześcijańskiej. Nie mogłam do nich wstąpić, bo wzięłam kredyt studencki na czesne i nie miałabym jak go spłacić. tylko dzięki modlitewnej oraz finansowej pomocy Rycerzy Kolumba mogłam rychło wstąpić do nowicjatu i złożyć pierwsze śluby. ten styl życia, który pierwotnie odrzuciłam, dał mi radość, do której tęskniłam. Choć próby i pokusy były ciągłe, jestem teraz spokojna, że pełnię wolę Bożą. Jezus jest życiodajny i to za Chrystusem pójdę tam, gdzie nas prowadzi.
Photo by Ed Pfueller
SIOStRA MARIA AMAtA REIFSNyDER Siostry Miłości Chrześcijańskiej Passaic w stanie New Jersey