Budując lepszy świat CARL A. ANDERSON, NAJWYŻSZY RYCERZ ZAKONU
Bezpośredni Atak Atakując bezpośrednio autorytet Kościoła, niektórzy przedstawiciele władz zapominają o wolności religijnej
USTAWODAWCY ZE STANU Connecticut (Constitution State) wypowiedzieli niedawno wojnę Pierwszej Poprawce do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Aktem wypowiedzenia był projekt ustawy dotyczący wyłącznie Kościoła Katolickiego, zgodnie z którym biskupi i księża utraciliby możliwość administrowania diecezjami i parafiami. Ustawa nr. 1098 odebrałaby hierarchii kościelnej kontrolę nad sprawami Kościoła, powierzając ją wybieranym radom, wyłączając księży i biskupów z prawa do głosowania. Projekt ustawy sformułowno i przedstawiono pośpiesznie komisji nie wspominając nawet o tym biskupom katolickim stanu Connecticut. Oczywiście tekst Pierwszej Poprawki jest jednoznaczny: „Kongres nie może stanowić ustaw wprowadzających religię albo zabraniających praktykowania jakiejś religii...”. Mimo, że w USA jeden na czterech obywateli jest katolikiem, mamy tu wciąż protestancki punkt widzenia na niektóre kwestie. Zaproponowanie takiej ustawy oznacza, że istota apostolskiego kościoła, w którym biskup jest nierozerwalnie związany ze swoją diecezją, nie jest w pełni zaakceptowana. Efektem takiej ustawy byłaby bałkanizacja Kościoła Katolickiego. Nasz jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół przestałby być „apostolskim” jeśli biskupi nie mogliby zarządzać swymi diecezjami. Zamiast być uniwersalnym Kościół stałby się instytucją niejednolitą, gdzie
rady powierników mogłyby narzucająć swoją wersję teologii w parafiach uzależnionych od nich finansowo. Kościoły niektórych wyznań wolą takie rozwiązanie, ale tu chodzi o to, by każdy miał prawo możliwości wyboru. Na tym polega wolność religijna. Celem ustawy miało być zapobieganie nadużyciom finansowym w parafiach. Jednak jej zwolennicy nie są świadomi tego, że takie nadużycia należą do rzadkości i są skutecznie eliminowane przy pomocy już istniejących przepisów. Tak więc podsumowując, projekt ustawy był niekonstytucyjny i niepotrzebny. Był to atak niespodziewany ale nie bez precedensu. W stanie Connecticut katolikom nie wolno było sprawować oficjalnych funkcji i posiadać ziemi jeszcze w XIX wieku. Po ratyfikowaniu Pierwszej Poprawki w 1791 roku, katolicy mieszkający na terenie tego stanu musieli czekać prawie 30 lat na wolność religijną. Nawet wtedy ataki nie ustały. Członkowie antyimigracyjnych ruchów natywistycznych znani jako Know-Nothings chcieli ograniczyć działalność Kościoła Katolickiego. W 1855 roku Know-Nothings w Nowym Jorku odnieśli sukces i została uchwalona tzw. Ustawa Putnama, która narzuciła wprowadzanie rad powierników (trusteeism) i stworzyła poważne kłopoty w administrowaniu Kościołem. Ustawę zniesiono w 1863 roku, kiedy potrzeba rekrutowania katolików do Armii Unii była silniejsza od prowadzenia kampanii przeciwko Kościołowi.
Ustawa nr. 1098 byłaby cofnięciem się w czasie o ponad 150 lat. Dlatego też katolicy muszą być czujni, by nie dopuścić do powrotu bigoterii. Lekcja, którą wynieśliśmy z XIX wieku, to, że władza pozwalająca na wprowadzenie struktur, które mogą przyznawać lub odbierać kontrolę nad Kościołem jego przywódcom to władza zdolna do zastraszania a w końcu do zniszczenia Kościoła. Jeżeli dziś stan może bez przeszkód zignorować Pierwszą Poprawkę i decydować jak jeden z kościołów ma być zarządzany, jutro może to spotkać jakiekolwiek inne wyznanie. Mimo, że projekt ustawy został oddalony, jest to już drugi w ciągu ostatnich kilku lat, bezpośredni atak na Kościół. Pierwszym była propozycja sprzed kilku lat by zlikwidować tajemnicę spowiedzi. Tak więc należy się spodziewać dalszych ataków na Kościół, tu i w innych stanach. Jakże ironiczny wydaje się fakt, że to ustawodawcy z tak zwanego „Constitution State” zaproponowali ten anachronizm. Komisja Sądownicza w tydzień po wniesieniu projektu ustawy nr. 1098 wyznaczyła zaledwie trzy dni na zapoznanie się z nim opinii publicznej, tak by móc wziąć udział w komisyjnych przesłuchaniach na jego temat. Jak na prawodawców ze stanu, który w tak powolnym tempie wprowadzał Pierwszą Poprawkę, było im bardzo spieszno, by się jej pozbyć. Vivat Jesus!
COLUMBIA/MAJ 2009