Columbia Listopad 2012

Page 1

RYC E R Z E KO LU M BA

L ISTOPAD 2012

COLUMBIA


RYC E R Z E KO LU M BA L I S T O PA D 2 0 1 2 ♦ T O M 9 2 ♦ N U M E R 1 1

COLUMBIA

Prałaci ze całego świata zbierają się na Mszy Św. rozpoczynającej Synod Biskupów na temat Nowej Ewangelizacji. Papież Benedykt XVI celebrował Mszę Św. na placu Św. Piotra w Watykanie, 7-ego października.

A R t y K u ł y

Słowa papieża Benedykta dają nam wskazówkę i utwierdzają w pracy na rzecz dobra wspólnego. najWyższy RyceRz caRl a. andeRson

3 jest rok 1970 – znowu! Wysiłki na rzecz redefiniowania takich pojęć jak małżeństwo czy religia grożą zachwianiem roli Kościoła w społeczeństwie. najWyższy kapelan aRcybiskup William e. loRi

5 co każdy katolik może zrobić, aby przezwyciężyć podziały polityczne Katolickie nauczanie społeczne ma moc przekształcania amerykańskiej polityki. najWyższy RyceRz caRl a. andeRson 1 ♦ COLUMBIA ♦

LIstOpAd 2012

9 zapraszając ludzi do przejścia przez bramy Wiary Rok Wiary wzywa katolików do pogłębienia wiary i uczestnictwa w nowej ewangelizacji. ks. geno sylva

12 media społecznościowe i dzieci Porady „skomputeryzowanego” taty dotyczące bezpieczeństwa „online”. matt WaRneR

13 obłok świadków Papież Benedykt XVI kanonizuje trzech nowych świętych z krajów działania Rycerzy Kolumba. ks. thomas Rosica, csb

COVER: CNS photo/Ints Kalnins, Reuters

2 Wierni obywatele, wierni Rycerze


BuDuJĄC lePSZy ŚWIAt

Wierni obywatele, wierni Rycerze Słowa papieża Benedykta dają nam wskazówkę i utwierdzają w pracy na rzecz dobra wspólnego Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson

ZAleDWIe KIlKA tygODNI w referendach dotyczących samobójstwa temu papież Benedykt XVI wygłosił z asystą, pojęcia małżeństwa, czy niezwykle ważne orędzie poświęcone rozważając programy kandydatów – społeczeństwo inspirowane najgłębszymi politycznej odpowiedzialności kato- powinni być wdzięczni za tak jasne przekonaniami, wartościami i pragnienilików. Przypomniał najpierw nauczanie wskazanie. Bowiem poważne podejście ami, realizuje szczytne religijne i patrioII Soboru Watykańskiego, że „od do nauczania społecznego Kościoła jest tyczne ideały, które leżą u podstaw porządku osób winien być uzależniony narzędziem zmiany politycznej (o czym powstania Rycerzy. Wyzwania terporządek rzeczy, a nie na odwrót” więcej w środku numeru). aźniejsze raz jeszcze przypominają (Konstytucja gaudium et spes, 26). Rycerze Kolumba ponoszą powagę roli, przypadającej katolickiemu Problem leży oczywiście w tym, jak szczególną odpowiedzialność w podej- laikatowi w szerzeniu misji Kościoła w przyłożymy tę miarę. Na podstawie ja- mowaniu wysiłku na rzecz zmiany jako dzisiejszym, nieustannie zmieniającym kich kryteriów ocenimy, co jest najlepsze spolegliwe, acz pełne mocy ramię Koś- się kontekście społecznym. Rycerze dla obrony osoby ludzkiej i budowy cioła. Papież Benedykt XVI naświetlił Kolumba, którzy powstali jako stospołeczeństwa, które odzwierwarzyszenie bratnie, oddani i ciedla wartości ewangeliczne? wierni Kościołowi, byli to pytanie, na które świadomy nowoczesnego, Zacni bracia w rycerstwie, nasze zobow- pionierami katolik musi odpowiedzieć, świeckiego apostolstwa.” jeśli chce być zarówno wiernym Dalej następuje zapewnieiązanie jest pewne, a odpowiedzialność obywatelem jak i wiernym kanie o „ufności”, jaką Ojciec oczywista: Brońmy życia i wolności! tolikiem – zwłaszcza stojąc nad Święty zachowuje, że Rycerze urną wyborczą. „będą wierni wspaniałemu Na szczęście papież dziedzictwu, stając się Benedykt udzielił nam wskazówkę. naszą odpowiedzialność w przesłaniu źródłem wiarygodnej inspiracji i będąc „Podstawowym kryterium rozróżnienia skierowanym do 130. Konwencji Rady przykładem dla nowego pokolenia jest dobro osoby ludzkiej i poszanowanie Najwyższej. Kluczowym dla nas jest wiernych oraz oddanych Kościołowi jej właściwie pojętych interesów” - uważnie podjąć wezwanie skierowane świeckich”. Przesłanie zaś kończą słowa mówił papież. „to są sprawy się zazębia- ustami sekretarza stanu Stolicy Apos- o „głębokiej osobistej wdzięczności” za jące (…) których celem jest osiągnięcie tolskiej kardynała tarcisio Bertone: wznoszone przez nas modlitwy, a także prawdziwie nastawionej na człowieka „Obecnie, gdy próbuje się redefin- za „wierność, lojalność i wsparcie w sprawiedliwości społecznej”. iować i ograniczać prawo do wolności re- tych trudnych czasach”. Ojciec Święty wyłuszczył, co te kry- ligijnej, Rycerze Kolumba nieustannie Zacni bracia w rycerstwie, nasze teria znaczą dla katolików: „Przy- podejmują wysiłki, by pomóc wspólno- zobowiązanie jest pewne, a wiązanie do poszanowania życia na cie katolickiej rozpoznać i odpowiedzieć odpowiedzialność oczywista: Nie wakażdym jego etapie od naturalnego na te niespotykane dotąd nowe zagroże- hajmy się, bądźmy gotowi stawać czoła poczęcia do naturalnej śmierci – a nia wolności Kościoła oraz dać wyzwaniu, sprawiajmy wreszcie, by zatem nieznające wyjątków odrzucenie świadectwo wszem i wobec. Wasz Zakon Rycerze Kolumba dalej byli „pioaborcji, eutanazji i eugeniki – łączy się może być dumny, że poprzez obronę nierami nowoczesnego, świeckiego z uznaniem małżeństwa jako nierozer- praw wszystkich wierzących, zarówno apostolstwa” w łączeniu cnót obywatelwalnego związku mężczyzny i kobiety”. jako indywidualnych obywateli jak i ich skich i cnót religijnych. Brońmy życia Wierni Kościoła katolickiego w uSA, instytucji, poprzez odpowiedzialne dzi- i wolności! którzy pójdą do urn – zwłaszcza głosując ałanie, by kształtować demokratyczne Vivat Jesus!

LIstOpAd 2012

♦ COLUMBIA ♦ 2


uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIeRZe

Jest rok 1970 – Znowu! Wysiłki na rzecz redefiniowania takich pojęć jak małżeństwo czy religia grożą zachwianiem roli Kościoła w społeczeństwie Najwyższy Kapelan Arcybiskup William e. lori

uCZeStNICZyłeM OStAtNIO w wykładzie mężczyzny, który porzucił lukratywną karierę, by swój talent i witalność poświęcić obronie małżeństwa. Mówił o młodej damie, która w 1970 roku wypełniła trzystronicowy pozew w sądzie w Dallas. Sprawa wydawała się błaha. Jednak w zaledwie trzy lata dotarła ona przez wszystkie szczeble do Sądu Najwyższego uSA, który zezwolił na dokonywanie aborcji we wszystkich stanach. Po czterdziestu latach wyrok w sprawie Roe versus Wade zadomowił się w myśleniu i słownictwie Amerykanów, przyniósł też krwawe żniwo ponad 55 milionów śmierci niewinnych dzieci nienarodzonych. to skłoniło prowadzącego wykład do pytania: Co by się stało, gdyby w 1970 roku pozew pani Roe był żywiej i mocniej zwalczany? Zasadnicze podważanie wolności sumienia i świętości instytucji małżeństwa też stają się punktami zwrotnymi. Stwierdził: Jest rok 1970. Znowu. ROlA RelIgII Wyborcy z czterech stanów – Maine, Maryland, Minnesota i Waszyngton – wypowiedzą się 6 listopada w referendum na temat redefinicji małżeństwa, które to redefinicje mogłyby ukrócić jedynie orzeczenie Sądu Najwyższego, interpretujące ustawę o obronie małżeństwa. Naprawdę w uSA doszliśmy do takiego punktu, w którym musimy się określić, jakim narodem 3 ♦ COLUMBIA ♦

LIstOpAd 2012

chcemy być. Dokładnie tak jak w 1970 roku, dziś ignoruje się przemożne konsekwencje zmian prawnych. Zwolennicy redefinicji małżeństwa twierdzą, że nasz niepokój o wpływ zmian prawnych na życie społeczne wynika z w najlepszym wypadku przewrażliwienia, a w najgorszym wypadku z bigoterii. Dla zrozumienia następstw redefinicji małżeństwa musimy porzucić język telewizyjnych „setek”, sloganów wyborczych i wysublimowanych formułek z karty referendalnej. Musimy spojrzeć głębiej, by móc dojrzeć, jakim zagrożeniem dla swobody wyznaniowej jest sformalizowanie związków homoseksualnych jako małżeństwa. Przez lata religia była w kulturze Zachodu zepchnięta na margines, ostatnio spychał ją tam rząd uSA. Wystarczy sięgnąć po zawężoną definicję religii narzuconą przez ministerstwo zdrowia uSA, sformułowaną przy okazji narzucania refundacji środków antykoncepcyjnych: Aby zachować prawo do nieoferowania środków, których stosowanie jest niezgodne z nauką moralną wspólnoty religijnej, rząd federalny zmusza organizacje kościelne, by ograniczyły swoją działalność do wiernych swojego kościoła, zatrudniały tylko wiernych tego kościoła, i ich działalność ograniczała się do zagadnienia nauki religii. Jaka więc miałaby być rola Kościoła w społeczeństwie? Jak Kościół miałby

służyć dobru wspólnemu i szerzyć wiarę, jeśli nie wolno mu wyjść z wewnątrz murów na ulice? W myśl definicji ustawowej Kościół nie jest „skoncentrowany wystarczająco” na kultywowaniu zachowań wewnątrzkościelnych, by móc zgodnie ze swą wiarą zrezygnować z obowiązkowego oferowania antykoncepcji wszystkim, którzy korzystają z okołokościelnych instytucji miłosierdzia i pomocy wzajemnej, jeśli tylko pracuje w nich ktoś innego wyznania. to nas zawraca do roku 1970. Zawężona, laicyzująca definicja z ustawy zdrowotnej – a jej celem jest ograniczenie społecznego wpływu religii – z łatwością przewędruje do innych ustaw federalnych i stanowych. tej definicji „kościoła” zacznie rząd używać dla wyparcia wspólnot wierzących z systemu edukacji, prowadzenia pomocy społecznej i wypowiadania się na tematy publiczne – co istotnie wpisywało się w rolę Kościoła przez pokolenia. Kiedy Kościół katolicki będzie angażował się w takie działania, nie będzie odbierany jako naśladujący Chrystusa, ale jako wkraczający w sferę świecką. Będzie zmuszany, by zapomnieć o depozycie wiary, gdyż tego wymagają „reguły gry” – reguły narzucane przez władzę, która wspiera i współtworzy kulturę śmierci. CZAS POWStAĆ Ograniczanie roli instytucji kościel-


uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIeRZe

nych jest jednym z celów tych, którzy chcą zmienić pojęcie małżeństwa. Kościół katolicki utrzymuje pojęcie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, gdyż z ich miłości przychodzą na świat dzieci i potrzebują oparcia w rodzinie. Małżeństwo jest kośćcem społeczeństwa i wpisuje się w istotę zamysłu Bożego wobec ludzi. Władza nie ma prawa tego zamysłu niweczyć. Co jednak się dzieje, gdy władza przedrzeźnia Boga? W niektórych stanach, w których małżeństwo homoseksualne jest prawnie uznane, Kościół został pozbawiony możliwości prowadzenia ośrodków opieki społecznej, gdyż nauczanie Kościoła

INteNCJe MODlIteWNe OJCA ŚWIĘtegO

Ofiarowane w jedności z Papieżem Benedyktem XVI OgólNA: Aby biskupi, kapłani i wszyscy słudzy ewangelii dawali odważne świadectwo wierności ukrzyżowanemu i zmartwychwstałemu Panu.

PHOTO OF POPE: CNS photo/L’Osservatore Romano

MISyJNA: Aby Kościół pielgrzymujący na ziemi był promiennym światłem narodów.

jest uznawane za przejaw dyskryminacji. Ponieważ to władze mają prawo udzielania i zarządzania opieką społeczną oraz edukacją, ma więc moc i pokusę marginalizowania instytucji kościelnych. gdzieniegdzie władze uznały Kościół katolicki za niezdolny do koordynacji procesu adopcyjnego, gdyż narzuca religijny przekonanie, że dzieci najlepiej rozwijają się w rodzinach złożonych równocześnie z ojca i matki. Jeśli ustawa federalna z 1996 roku zapewniająca stanom wolność, by nie musiały akceptować małżeństw homoseksualnych zostanie obalona w sądach lub stany wymuszą jej zmianę, to

konsekwencje będą znaczące. Kościół będzie musiał wówczas zawiesić szereg działalności dobroczynnych – oraz usług współfinansowanych ze środków rządowych – albo porzucić depozyt wiary, z którego wypływa sama inspiracja podejmowania pomocy samarytańskiej. Ale to nie jest rok 1970, tylko 2012. teraz na poważnie musimy podejść do nauki Kościoła o wolności sumienia i o małżeństwie. Na poważnie musimy przyjąć tę naukę w życiu, by powstać w jej obronie. Na poważnie musimy podjąć trud przedstawiania naszych racji w rodzinach, wśród przyjaciół i w sferze publicznej.♦

KAtOlICy MIeSIĄCA

Święty Marcin de Porrès (1579-1639) JuAN MARtIN De PORRèS urodził się 9 grudnia 1579 roku ze związku hiszpańskiego szlachcica i murzyńskiej niewolnicy z Panamy. Jego rodzice żyli bez ślubu. Po urodzeniu się siostry Marcina – Juany – ojciec porzucił rodzinę i zostawił w biedzie. Po latach jednak ojciec Marcina powrócił i zapewnił synowi pobieranie nauk lekarskich, by stał się felczerem. Od najmłodszych lat Marcin spędzał długie chwile na modlitwie. Jako 15-latek poprosił o przyjęcie do klasztoru dominikańskiego w limie, gdzie został przyjęty na posługacza. Wkrótce wyróżnił się pobożnością, a wiele uzdrowień, których dokonał, uznano za cudowne. Po latach przełożeni zakonni uczynili wyjątek rasowy i pozwolili Marcinowi przyjąć habit dominikański. Brat Marcin przejawiał wielkie nabożeństwo do eucharystii i żył skromnie, odmawiając sobie mięsa, czyniąc pokuty i posty. gdy osiągnął 34 lata, został kierownikiem lazaretu, gdzie pełnił posługę aż do swej śmierci. Wielokroć odwiedzał chorych i biednych z dala od klasztoru. Założył

sierociniec i lecznicę dla dzieci, wypraszał jałmużnę, która pozwalała prowadzić stołówkę dla dziesiątek nędzarzy. Brat Marcin przyjaźnił się ze świętą Różą z limy i ze świętym Janem Maciasem. umarł 3 listopada 1639 roku znany miastu jako „Marcin od Dzieł Miłosierdzia”. Beatyfikowany w 1837 roku, a kanonizowany przez papieża Jana XXIII w 1962 roku. Święty Marcin de Porrès jest pierwszym świętym wśród Mulatów, a także patronem rasowej harmonii.♦ LIstOpAd 2012

♦ COLUMBIA ♦ 4


Co każdy katolik może zrobić, aby przezwyciężyć podziały polityczne

Katolickie nauczanie społeczne ma moc przekształcania amerykańskiej polityki Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson

5 ♦ COLUMBIA ♦

LIstOpAd 2012


W

szyscy od czasu do czasu narzekamy na opłakany stan naszego dzisiejszego środowiska politycznego. Nieprzejednanie i partyjna stronniczość zniekształcają prawie każdą narodową debatę polityczną i sprawiają, że poszukiwanie rozwiązań staje się praktycznie niemożliwe. to środowisko, które odciąga od narodowego przywództwa wiele osób inteligentnych i prawych. Ja jednak wierzę, że jeśli wyjdziemy myślami poza najbliższe wybory, wspólnym wysiłkiem oswobodzimy się z obecnej polityki destrukcji i impasu. Katolicy znajdują się w szczególnym położeniu, jeśli chodzi o propozycję rozwiązań naszych obecnych dylematów. Posiadamy nieprawdopodobnie bogatą tradycję nauczania społecznego i doświadczenie, dzięki któremu katolicy ukształtowali znaczną część amerykańskich dziejów. Jeśli pozostaniemy wierni społecznemu nauczaniu naszego Kościoła, katolicy naprawdę mogą odmienić problem podziału politycznego i dokonać transformacji polityki naszego kraju. Zaproponuję cztery kroki, które możemy podjąć, aby tak się stało. PRZyZWOItOŚĆ W NARODOWeJ DySKuSJI AMeRyKAŃSKIeJ W Państwie Bożym, św. Augustyn przypomina nam, że będąc chrześcijanami musimy mieć nadzieję, iż nawet nasi najbardziej natarczywi adwersarze mogą pewnego dnia przyłączyć się do nas jako zbawione w niebie dusze. Zaobserwował „lecz to miasto nie powinno zapominać, że nawet wśród wrogów znajdą się przyszli obywatele; bo inaczej mogłoby myśleć, że nic nie zyska, znosząc cierpliwie ich nieprzyjaźń, póki nie przyjdzie dzień, że sami wyznają swą wiarę”. taka perspektywa obliguje nas, by domagać się uzyskania znacznie godniejszej debaty obywatelskiej. Powinniśmy pragnąć przekształcenia, a nie destrukcji naszych politycznych oponentów. W mojej ostatniej książce Beyond a House Divided zaobserwowałem, że jako naród uświadamiamy sobie ów pogląd w obliczu narodowego kryzysu – na przykład w takich dniach, jak po zamachach terrorystycznych 11 września czy po zabójstwie Martina luthera Kinga jr. Kończę książkę Beyond a House Divided, cytując wystąpienie Roberta Kennedy’ego tuż po ogłoszeniu śmierci dr. Kinga. „Nie potrzebujemy w uSA podziałów, ani przemocy czy bezprawia, potrzebujemy miłości, mądrości, wzajemnego współczucia oraz poczucia sprawiedliwości wobec tych, którzy nadal cierpią”. takie stanowisko musimy przyjmować nie tylko wtedy, gdy dotykają nas narodowe tragedie; takie postawy powinny tworzyć normy życia naszego narodu. Pierwszym krokiem dla nas katolików musi być stanowcze zobowiązanie do przyzwoitości w amerykańskiej debacie narodowej. DOBROCZyNNOŚĆ - SZCZególNy WKłAD KAtOlIKóW W ŻyCIe NARODu Pewno zauważyliście, że tytuł tego artykułu przypomina tytuł mojej książki A Civilization of love: What every Catholic Can Do to transform the World. Książka ta powstała w oparciu o moje

doświadczenie zdobyte podczas pracy wśród Rycerzy Kolumba w dziedzinach dobroczynności i solidarności społecznej oraz etyki i biznesu. W obu tych kategoriach katolicy mogą wnieść swój szczególny wkład w życie Ameryki. takiej lekcji powinniśmy uczyć się od braci i sióstr zakonnych oraz innych katolików, którzy z poświęceniem budowali szkoły, szpitale, sierocińce i uniwersytety. W wielkim stopniu przyczynili się do tego, aby wzrósł poziom humanitarnego społeczeństwa Ameryki. Dobroczynność katolicka to coś więcej niż sposób na dostarczenie skutecznych i tanich usług społecznych. Jak przypomina nam Benedykt XVI w Deus Caritas est, dobroczynność katolicka wyrasta z „z serca, które widzi, gdzie potrzebna jest miłość” i w sposób odpowiedni reaguje. Wyrasta z tradycji religijnej, która przyjmuje, że caritas (miłosierdzie) wstępnie warunkuje sprawiedliwość. Jak wskazuje Papież Benedykt nie znajdziemy perfekcyjnego społeczeństwa, które uniknęłoby pragnienia miłości. Dobroczynność katolicka ma swe korzenie w chrześcijańskiej wizji, wedle której jesteśmy stróżami braci naszych. tak więc zabezpiecza niezastąpiony wkład w dobro społeczeństwa, skoro jako źródło narodowej jedności uznaje braterstwo. Relacja oparta na dawaniu siebie drugiemu tworzy solidarność, która w prawdziwy sposób może zjednoczyć społeczeństwo. Widziałem to na własne oczy na przykład na Haiti, gdzie dostarczaliśmy wózki inwalidzkie i protezy dzieciom i dorosłym, którzy utracili kończyny w wyniku straszliwego trzęsienia ziemi. Moje doświadczenie pracy wśród Rycerzy Kolumba przekonuje mnie, że każdy katolik jest zdolny do dobroczynności, a to może zmienić kondycję niezliczonej liczby ludzkich istnień. tak więc kolejnym krokiem musi być budowanie tkanki amerykańskiego społeczeństwa poprzez braterską solidarność opartą na osobistych dziełach miłosierdzia. tRWAłe ZOBOWIĄZANIe WOBeC NAuCZANIA SPOłeCZNegO KOŚCIOłA. uczciwy obserwator musi przyznać, że w kwestii trwałego zobowiązania wobec nauczania społecznego naszego Kościoła amerykańscy katolicy nadal mają bardzo wiele do zrobienia. Dokonaliśmy znacznych postępów, ale ujmując to słowami poety Roberta Frosta „wiele mil od snu nas dzieli”. W 1976 roku miałem okazję znaleźć się w Waszyngtonie D.C. i pracować jako asystent legislacyjny w Senacie. Przez kolejnych pięć lat niemal cały czas pracowałem na rzecz spraw pro-life; promowałem legislację zapobiegającą finasowaniu aborcji w ramach zagranicznych programów pomocowych stanów Zjednoczonych; pomagałem też, by została przegłosowana poprawka Hyde Amendment dotycząca restrykcji w finasowaniu aborcji, służyłem jako jeden z adwokatów z sukcesem broniących zasady Hyde Amendment w Sądzie Najwyższym uSA oraz organizowałem ponadpartyjne posiedzenia Pro-life w Kongresie. Następnie pracowałem w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej w administracji Reagana. Jednym z moich głównych obowiązków było zabezpieczenie w nowych praw federalnych rozwiązań powstrzymujących dyskryminację wobec niepełnosprawnych noworodków. Dwa lata później pracowałem LIstOpAd 2012

♦ COLUMBIA ♦ 6


w Białym Domu w sztabie prezydenta Reagana, pomagając w Jako katolicy nie możemy przebierać w przesłaniach katolicktworzeniu Mexico City Policy, umożliwiającej odcięcie iego nauczania społecznego i nie powinniśmy się godzić na amerykańskiego wsparcia dla organizacji dokonujących i propagu- podobną wybiórczość wśród naszych polityków. tak więc naszym jących aborcje za granicą. trzecim krokiem musi być stworzenie trwałego zobowiązania W 1987 roku opuściłem Biały Dom, aby wstąpić w szeregi Ryc- wobec katolickiego nauczania społecznego wśród katolickich erzy Kolumba. tak jak wówczas powiedziałem Prezydentowi wyborców Ameryki. Reaganowi, zostawiłem politykę, aby służyć wyższemu powołaniu i poza sferą polityki zająć się propagowaniem podstawowych ele- tRANSFORMACJA POlItyKI POPRZeZ mentów katolickiego nauczania społecznego. Wierzyłem, że te za- PRZeZWyCIĘŻeNIe StRONNICZOŚCI gadnienia nie mogą być po prostu ograniczane albo odrzucane Rozwiązania problemu możemy uczyć się od Ruchu Praw Obyjako należące do domeny partii politycznej. watelskich. Najważniejszą umiejętnością, jakiej w tej kwestii Od 2008 roku Rycerze Kolumba pracowali wraz z instytutem potrzebujemy, jest dalekowzroczność. opinii społecznej (Marist Institute for Public Opinion) nad cykRozważmy taki przykład Partii Demokratycznej, gdy Sąd Nalem badań dotyczących etycznych postaw Amerykanów. Projekt jwyższy decyzją z 1954 roku w sprawie Brown v Board of educaten nosi nazwę Moral Comtion uchylił doktrynę pass Project. „separate but equal”: Nasze badania – jak ilustruje Demokraci zjednoczyli narto moja książka Beyond a odową konwencję w 1948 House Divided, pokazują, że roku, powodując że owego ZISIAJ KAtOlICCy WyBORCy amerykańskie przywiązanie do roku Sen. Strom thurmond katolickiego nauczania ubiegał się o prezydenturę MuSZĄ MIeĆ ODWAgĘ ABy DZIAłAĆ społecznego jest ponadparjako „Dixiecrat” (przyp. tyjne. Amerykanie szeroko tłum: Demokraci Praw ŚMIAłO I tRWAĆ PRZy tyM, podzielają moralny, a nawet Stanowych). Przez całe lata duchowy konsensus, co często 50. i 60., Demokraci na By KAŻDy KANDyDAt NA uRZĄD zbiega się z katolickim południu pozostawali w nauczaniem społecznym. okowach segregacjonistów. PuBlICZNy SZANOWAł INtegRAlNOŚĆ W minionych latach dla Jednak w ciągu niespełna 20 wielu stało się jasnym, że jeśli lat segregacjonistyczna Katolicy w obu partiach polipostawa partii demokratyI MISJĘ KOŚCIOłA KAtOlICKIegO tycznych będą konsekwentnie cznej zanikła, a demokratystosować się do zasad katolickczny zarządca z dalekiego ORAZ JegO INStytuCJI”. iego nauczania społecznego i południa, który był zwolenjeśli potrafią pokonać wrogość nikiem praw człowieka, i stronniczość, będziemy mogli został wybrany prezydentem. wprowadzić znaczne restrykcje wobec aborcji. Kto by przewidział, że sprawy przyjmą taki obrót w dniu, w Nie mogliśmy tego uzyskać z powodu porażki wybranych przez którym Sąd Najwyższy wydał decyzję w sprawie Brown v. Board nas katolickich urzędników. of education? Ale przegrana była też po stronie katolickich wyborców, których Jeśli takie zmiany w polityce amerykańskiej były możliwe w przekonano, że mogą wybierać tylko wśród kandydatów, którzy ciągu zaledwie dwudziestu lat, dlaczego coś podobnego nie może jedynie częściowo zobowiązywali się do spójnej etyki życia. się stać w kwestii katolickiego nauczania społecznego? to możliwe, Podczas każdych wyborów wielu katolików rozumie swój wybór jeśli przyjmiemy lekcję odwagi i uporu Afroamerykanów tamtych w kategoriach mniejszego zła. Stają wobec kandydatów argumen- czasów. W rzeczywistości możemy nie mieć innego wyboru. tujących, że chociaż nie będą w zgodzie z wartościami katolickimi W latach osiemdziesiątych katolicy niejako „przyjęli rozejm” we wszystkich kwestiach, to w niektórych tak i to powinno być (“truce”) w kulturowej wojnie idei. Koncepcja zakładała, że poliwystarczające. tycy mogą być „osobiście przeciwni aborcji, a równocześnie Ale to nie jest wystarczające. I to zła decyzja daje jeszcze gorsze niechętni temu, aby zająć oficjalne stanowisko; katolikom wolno rezultaty. Blokuje możliwości nauczania katolickiego, które może praktykować wyznanie, ale nie mogą zajmować stanowisk zgodprzekształcić nasza politykę. nych z fundamentalną nauką Kościoła katolickiego, ponieważ Czy zawsze tak musi być? Czy nie możemy znaleźć sposobu, sprzeciwianie się aborcji byłoby postrzegane jako narzucanie aby przekonać obie partie polityczne, aby zgodziły się z fun- innym własnych przekonań religijnych i moralności damentalnym nauczaniem katolickim? Jeśli tak się stanie, Jednakże w tym roku wielu katolików czuje, że takie „pokojowe nadejdzie dzień, w którym przyszli katoliccy wyborcy będą współistnienie” z kulturą świecką skończyło się wraz z zarządzemogli wybierać pomiędzy partiami politycznymi, rozeznając niem Health and Human Service dotyczącym antykoncepcji. Praprawdziwie, który z kandydatów przysporzy więcej powszech- cownicy administracji będący katolikami, którzy przez wiele lat nego dobra. utrzymywali, że nie będą narzucać etyki religijnej, nie czują teraz

„D

7 ♦ COLUMBIA ♦

LIstOpAd 2012


niczego niewłaściwego, narzucając świeckie wartości na swych współbraci katolików i na instytucje katolickie. Biskupi amerykańscy twierdzą, że jeśli zostanie wdrożony akt HHS, będzie on miał wpływ na integralność i autonomię Kościoła oraz jego instytucji. W dramatyczny sposób zmieni misję Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. tak więc akt HHS stanowi dla nas wyzwanie zupełnie innej natury niż społeczne zagadnienie takie jak aborcja. Różni się, ponieważ jest wyzwaniem wobec integralności naszych katolickich instytucji i naszego życia jako katolików. Jak zauważyłem w wypowiedzi na początku roku podczas Krajowego Katolickiego Śniadania Modlitewnego, tu chodzi o redefinicję samej religii i zredukowanie roli religii w wymiarze publicznym. O to właśnie chodziło w sporze Hosanna tabor jednomyślnie rozstrzygniętym przez Sąd Najwyższy minionego stycznia i o to właśnie chodzi w kwestii zarządzenia HHS. takie inicjatywy władzy prawdziwie podważyły przyszłość religii w Ameryce. Pytanie nie koncentruje się głównie na wyborach polityki społecznej. Dotyczy przetrwania misji instytucji katolickich. W takich warunkach katolicy nie mogą już tak jak dawniej akceptować polityki. Dzisiaj katoliccy wyborcy muszą mieć odwagę aby działać śmiało i trwać przy tym, by każdy kandydat na urząd publiczny szanował integralność i misję Kościoła katolickiego oraz jego instytucji. Wyborcy katoliccy muszą mieć odwagę mówić kandydatom, że jeśli chcą ich głosów, muszą uszanować fundamentalne zasady katolickiej nauki społecznej, takiej jak świętość życia ludzkiego oraz instytucji małżeństwa i rodziny. Wyborcy katoliccy powinni domagać się, aby ich kandydaci budowali swą polityczną platformę w zgodzie z katolickim nauczaniem Kościoła – szczególnie gdy są katolikami. Katoliccy wyborcy powinni mieć choć tyle odwagi. I nie powinni bać się odmówienia oddania głosu na kandydatów, którzy nie odpowiadają ich kryteriom – nawet wtedy gdy oznacza to powstrzymanie się od głosowania na któregokolwiek z kandydatów na dany urząd. Dokument biskupów amerykańskich Forming Consciences for Faithful Citizenship określa niektóre działania jako z natury złe i zawsze wymagające sprzeciwu. Będąc katolikami, pragniemy debaty i możliwości głosowania w odniesieniu do całego spektrum katolickiego nauczania społecznego. Obejmuje to także kwestie roztropnego osądu podnoszące poważne kwestie moralne. Jednak aby odnieść skutek, wpierw musimy odmówić wsparcia kandydatom popierającym kwestie polityczne, które są samoistnie złe. Powstrzymanie się od głosu czasem może stać się najskuteczniejszym głosem. W 2005 roku referendum włoskie dotyczące zapłodnienia in vitro oraz prawa do badań embrionalnych mające znieść restrykcje we Włoszech upadło, ponieważ nie było wystarczającej liczby glosujących. Konferencja Biskupów Włoskich namawiała katolików do bojkotu referendum. Pewni siebie politycy włoscy byli przekonani, że bez trudu wygrają referendum. Bojkot zastosowany przez wyborców katolickich został przez biskupów trafnie określony jako „podwójny głos przeciw” i w dramatyczny sposób odmienił oczekiwany wynik.

Zaledwie na kilka dni przed głosowaniem Papież Benedykt XVI poparł strategię biskupów, zauważając, że są „zaangażowani w oświeceniu i motywowaniu decyzji katolików oraz wszystkich obywateli w kwestii nadchodzącego referendum” i dodał „jestem z wami w słowach i modlitwie”. Oczywiście istnieją różnice pomiędzy narodowym referendum a wyborem kandydatów na urząd publiczny. Wyobraźmy sobie jednak, jak wiele moglibyśmy osiągnąć w ciągu kolejnych dekad, konsekwentnie wymagając od polityków, aby pozyskując nasze głosy spełniali postawione przez nas warunki - czyli warunki autentycznej zgody z katolickim nauczaniem społecznym. Przypatrzmy się przykładowi z niedalekiej przeszłości. W Iowa Caucus z 1976 zarówno Jimmy Carter jak i Sargent Shriver ubiegali się o nominację prezydencką Demokratów. Jak wiemy w Iowa wygrał Jimmy Carter, zdobył nominację i został Prezydentem. Ale co byłoby, gdyby Shriver zwyciężył w Iowa i został Prezydentem? gdyby w tej sytuacji cztery lata później Ronald Reagan próbował pokonać silnie katolickiego Prezydenta Shrivera, tworząc koalicję tzw. „Reagan Democrats” złożoną głównie z katolików klasy robotniczej, raczej nie odniósłby sukcesu. Jak inna byłaby po ośmiu latach amerykańska polityka administracji Shriver’a od administracji Reagana? Czy naszym celem nie powinno być środowisko polityczne, w którym katoliccy wyborcy mogą wybierać wśród kandydatów pozostających w zgodzie z zasadami społecznego nauczania Kościoła? A jeśli tak, jak ta nowa rzeczywistość może zmienić platformę także głównych partii politycznych dotyczącą innych zasad katolickiego nauczania społecznego? Nie mogę przewidzieć odpowiedzi na te pytania, ani też nie mogę powiedzieć, jak partie polityczne skorzystają bądź zmienią się w następnej dekadzie, jeśli politycy poważnie podejmą katolickie nauczanie społeczne. Ale wynikiem może być nowa polityczna koalicja, w której katolicy odegrają niezastąpioną rolę. to nie jest promowanie polityki stronniczości i podziału politycznego – to jest jego przeciwieństwo. Naszym czwartym krokiem musi być transformacja narodowej polityki poprzez transformację podziału politycznego na bazie katolickiego nauczania społecznego. W roku 1976 w naszym zasięgu była możliwość zmiany polityki amerykańskiej. I ponownie tak może być. Żadna partia polityczna w Ameryce nie może odnieść sukcesu, tracąc większość głosów katolików. Rozwiązanie jest proste: powinniśmy korzystać z naszego prawa do głosowania na naszych warunkach, a nie na warunkach innych. Jeśli tak będzie, Ameryka stanie się lepszym miejscem. Wierzę, że jako Amerykanie i katolicy i ty i ja odpowiadamy za to, aby tak się stało. Może będą tacy, którzy powiedzą, że teraz nie jest na to właściwy czas. Ale my musimy patrzeć nie na najbliższe wybory, lecz na następne dziesięciolecia. Dr King miał odwagę wielkiego marzenia. Wierzę, że katolicy mogą także mieć wielkie marzenia.

Artykuł jest adaptacją przemówienia wygłoszonego przez Najwyższego Rycerza Carla Andersona 22 czerwca na Konwencji Mediów Katolickich w Indianapolis (Catholic Media Convention). LIstOpAd 2012

♦ COLUMBIA ♦ 8


Zapraszajac ludzi do ´ przejscia przez Bramy Wiary c

Rok Wiary wzywa katolików do pogłębienia wiary i uczestnictwa w nowej ewangelizacji Ks. geno Sylva

N

a całym świecie nie znajdziesz drugiego takiego samego doświadczenia. Znaleźć się na ogromnym Placu św. Piotra wśród przybywających z każdego zakątku świata do Wiecznego Miasta. Rozmawiać z nimi i śmiać się razem. Niosą wraz z sobą rozmaite kultury i przeróżne tradycje wiary, ale wszyscy czekają na możliwość, aby przekroczyć progi świętego miejsca. te gościnne wrota zawsze na nich czekają. Potem, gdy masywne drzwi stają otworem, zapada cisza i przybysze wprowadzani są w granice piękna i świętości wielkiej bazyliki. I tak jak droga pielgrzymów wiedzie do Rzymu, tak wszyscy ludzie ciągną ku temu, co boskie. Nawet wbrew współczesnemu światowemu relatywizmowi, o którym Papież Benedykt XVI mówi, iż „nie uznaje niczego za definitywne” oraz sekularyzmowi, który namawia człowieka, aby „budował swe życie bez Boga”, ludzie nadal poszukują wiary. Wspominając słowa Błogosławionego Jana Pawła II „pozostaje pragnienie absolutu, pragnienie dobra, głód prawdy, potrzeba osobistego spełnienia”. takie pragnienia są naszą nadzieją, jednakże pragnienie, aby ujrzeć oblicze Boga często pozostaje niespełnione wśród zagłuszającej wrzawy tych, którzy „wychwalają” jednostkę i całkowitą autonomię. Z Chrystusem jako przewodnikiem praca nowej ewangelizacji pragnie przywrócić światu harmonię i głosić pragnienie Boga, które drzemie w sercu każdej istoty ludzkiej. NOWe DRZWI, SZeROKO OtWARte W liście pasterskim z 2008 roku biskup Arthur J. Serratelli z 9 ♦ COLUMBIA ♦

LIstOpAd 2012

Paterson, N.J., zwięźle zdefiniował ewangelizację jako: „niesienie ewangelii do każdej osoby i każdej sytuacji”. taka misja ewangelizacji jest trwałym mandatem Chrystusa dla swego Kościoła (por. Mt 28:19-20). W czasach nam współczesnych niektórzy ludzie sugerują, że Kościół z powodu spadających liczb wiernych i rosnącej niechęci wobec Boga jedynie odnawia swą podstawową misję ewangelizacji. Jest jednak wprost przeciwnie, Kościół ewangelizuje, ponieważ Chrystus dał nam do tego mandat, tak więc robimy to bez względu na obecną sytuację. Było już przecież tak wiele okresów, w których Kościół musiał mierzyć się z kulturalnymi wyzwaniami podejmującymi próby odciągnięcia wiernych od prawdy. Na szczęście jednak odnoszą sukces starania, by przyprowadzić do Chrystusa ludzi,


L’Osservatore Romano

Pielgrzymi wypełniają plac Św. Piotra 7-ego października podczas Mszy Św. celebrowanej przez Papieża Benedykta XVI na rozpoczęcie Synodu Biskupów na temat Nowej Ewangelizacji. Wieszane od fasady są gobeliny św. Jana z Avili i św. Hildegarda z Bingen, których papież zadeklarował doktorami Kościoła. którzy pragną bronić depozytu wiary. W naszych czasach Papież Jan Paweł II odpowiedział na wezwanie Chrystusa, przyjmując to, że u schyłku XX wieku świat przechodzi przez bezprecedensowe zmiany. Przemawiając do biskupów w Ameryce łacińskiej w 1983 roku, powiedział, że musimy zobowiązać się nie tyle do re-ewangelizacji co do podjęcia „nowej ewangelizacji; nowej w swej żarliwości, metodzie i ekspresji”. ta nowa ewangelizacja musi obejmować „rozpalenie płomienia daru Boga” w sercach wielu ludzi, dla których sól ewangelii straciła swój smak (por. 2 tm 1:6, por. Mt 5:13).

Jan Paweł II wzniecił iskrę podczas swej inauguracyjnej homilii w 1978 roku, rzucając wyzwanie każdemu spośród wierzących „Nie lękajcie się. Szeroko otwórzcie drzwi Chrystusowi. Nie lękajcie się, Chrystus wie, co jest w człowieku. On jeden”. Papież Benedykt XVI powtórzył te słowa prawie 27 lat później w homilii inaugurującej Jego pontyfikat. W tejże homilii jasno wyraził, że praca na rzecz nowej ewangelizacji – możliwość, aby być jak Chrystus i prowadzić innych „ku przestrzeni życia, ku przyjaźni z Synem Bożym” będzie trwać nadal. I jest kontynuacja. Całkiem niedawno Ojciec Święty LIstOpAd 2012

♦ C O L U M B I A ♦ 10


wspierał nową ewangelizację, zwołując synod pod hasłem nawet jeśli wiemy, że nie każdy życzy sobie z nami rozmawiać. „Nowa ewangelizacja dla przekazu chrześcijańskiej wiary”. Od Wszyscy zostaliśmy zaproszeni, aby zapukać do każdych drzwi, 7 do 28 października biskupi reprezentujący wszystkie konfer- nawet gdy wiemy, że wiele z nich pozostanie zamkniętych” encje episkopatów z całego świata i licznych departamentów Jednakże jako „wprowadzający” nigdy nie możemy zapomikurii rzymskiej spotkali się z Papieżem Benedyktem, aby pro- nać o tym, że zapraszając do wiary, dajemy świadectwo i proponować i szukać nowych rozwiązań duszpasterskich. Przede ponujemy, ale nie narzucamy. tu właśnie tkwi ważne wszystkim dyskutowano o tym, że ““pojęcie nowej ewange- rozróżnienie pomiędzy ewangelizacją a prozelityzmem. lizacji” wskazuje na wymóg odnowy sposobu głoszenia, Rok Wiary ofiaruje nam zarówno wsparcie, jak i konzwłaszcza dla tych, którzy żyją w takiej sytuacji jak dzisiejsza, strukcję, dzięki której możemy doskonalić sztukę bycia w której postęp sekularyzacji pozostawił głębokie ślady również prowadzącymi do Chrystusa, bycia żywym zaproszeniem do w krajach o tradycji chrześcijańskiej”. wiary. W tym roku centralnym staje się odnowione Wyznanie Rok temu, aby włączyć cały Kościół w proces uaktywniania Wiary, zaproszenie każdej osoby i rodziny do tego, aby Credo wiernych, Papież Benedykt opublikował list Apostolski zaty- Nicejskie stało się codzienną modlitwą. Rycerze Kolumba tułowany Porta Fidei (Drzwi Wiary). Ogłosił w nim, że od 11 mogą wykorzystać tę okazję i modlić się Credo wraz ze swymi października 2012 do 24 listopada 2013 obchodzić będziemy rodzinami codziennie, także podczas spotkań rad, przeznaczaspecjalny Rok Wiary. Data otwarcia jąc być może także czas na dyskusję Roku Wiary upamiętnia 50. na temat fragmentów modlitwy i rocznicę inauguracji Drugiego ich znaczenia. Najważniejsze jedSoboru Watykańskiego oraz 20. nak, abyśmy z odnowioną uwagą do rocznicę publikacji Katechizmu proklamowanych w nim prawd a nowa ewangelizacja Kościoła Katolickiego. list Aposmodlili się Credo podczas Mszy tolski Papieża zaczyna się od słów: Świętej. Abyśmy pozostawili czas musi obejmowac´ „rozpalenie “Podwoje wiary (por. Dz 14, 27) są dla Bożego działania, żeby dał nam dla nas zawsze otwarte. Wiodą one łaskę życia w autentycznej wierze. płomienia daru Boga” w do życia w komunii z Bogiem i tylko wtedy nasze zaproszenie do pozwalają wejść do Jego Kościoła”. wiary może zostać przyjęte. sercach wielu ludzi, dla Pozostaje jednak pytanie: kto W rozdziale kończącym książkę będzie zapraszał ludzi do przejścia Arcybiskup Fisichella przytacza których sól Ewangelii straciła przez te drzwi wiary? Jak zaoferuje średniowieczną opowieść, która ujzaproszenie, które pozwoli ludziom muje cel Roku Wiary, a w rzeczyswój smak (por. 2 Tm 1:6, dowiedzieć się, że nie muszą czekać wistości określa także esencję tego, i cierpieć w opresji relatywizmu i co oznacza „być katolikiem”. por. Mt 5:13). sekularyzmu?. Właśnie w „Poeta przechodził obok miejsca, odpowiedziach na te pytania gdzie prowadzone były jakieś buokreślimy naszą rolę jako ewangedowy i zobaczył trzech zapracowlistów i docenimy wielką możliwość anych ludzi zajętych obróbką zaofiarowaną nam przez Rok Wiary. kamienia. Zwrócił się do pierwszego i zapytał: „Co robisz przyjacielu?” Mężczyzna zupełnie obojętnie odpowiedział „Pracuję PROWADZĄCy DO w kamieniu”. Poszedł dalej, a gdy zobaczył drugiego CHRyStuSA mężczyznę, zadał takie samo pytanie. Zdumiony trochę robotWiara przychodzi poprzez łaskę i Ducha Świętego. Jednakże nik odpowiedział „zajmuję się budową kolumny”. Idący dalej wiara to także prawdziwie ludzki akt i jako taki posiada pielgrzym zobaczył trzeciego mężczyznę i znów zadał identywymiar osobisty i relacyjny. Czy to dziwne, że Papież czne pytanie. trzeci robotnik odpowiedział mu z entuzjazmem Benedykt użył terminu „wprowadzać”, gdy ogłaszał Rok „Buduję katedrę”. tak więc stare znaczenie nie zmienia się Wiary? Wprowadzać oznacza także pokazywać drogę, poprzez nową pracę, do której jesteśmy powołani. Różni są roprowadzić i przewodzić. Każdy z tych synonimów implikuje botnicy powołani do pracy w winnicy pańskiej, aby nieść więc relację i interakcję. tak więc będąc ewangelizatorami, dzieło nowej ewangelizacji. Każdy będzie miał jakiś powód, by musimy pójść razem. wyjaśnić swoje zaangażowanie. W swej ostatniej książce “the New evangelization. ReWłaśnie poprzez te wyjaśnienia – wyrażone słowami i dzisponding to the Challenge of Indifference”, Arcybiskup Rino ałaniem – każdy z nas podnosi głowę, otwiera stare wrota, Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej ewan- otwiera stare drzwi i prowadzi ludzi do Króla Chwały (por. Ps gelizacji i organizujący sekretariat Roku Wiary, napisał, iż 24:9). Niczego lepszego nie ma w świecie.♦ wierzący nie potrafią „podróżować samotnie”. Powiedział, że “z natury jesteśmy katolikami” – a to oznacza, że jesteśmy ot- KSIĄDZ geNO SylVA pracuje w Papieskiej Radzie ds. Nowej warci na wszystkich i pragniemy towarzyszyć drugiemu, by za- ewangelizacji oraz jest członkiem rady Msgr. Joseph R. Brestel nr oferować mu wspólnotę w wierze. Chcemy mówić do każdego, 5920 w Hawthorne, N.J.

T

11 ♦ C O L U M B I A ♦

LIstOpAd 2012


D O B RY O J C I E C

Media Społecznościowe i Dzieci Porady „skomputeryzowanego” taty dotyczące bezpieczeństwa „online”. Matt Warner

P

Thinkstock

ierwsza sieć społecznościowa wcale nie nazywała się Facebook i nie miała adresu WWW. Nie, nie, - pierwsza „sieć społecznościowa” zrodziła się z ciała i kości w Raju. Nazywała się rodzina i charakteryzowała się ponadczasową linią komunikacyjną pomiędzy rodzicami i dziećmi. Dziś, kiedy technologiczne atrakcje konkurują o uwagę naszych dzieci, my rodzice musimy nauczyć się czegoś więcej na temat sensownych i twórczych sposobów korzystania z nowych mediów. Musimy nauczyć się po to, aby przekazać tę wiedzę naszym dzieciom. Istnieje bardzo wiele wspaniałych porad dla rodzin dotyczących bezpiecznego korzystania z Internetu. Na przykład: możliwość instalacji blokady zawartości, czy oprogramowanie kontroli rodzicielskiej. Można też postawić w domu komputer na widocznym miejscu, bądź limitować czas spędzony „online”. te sprawy są ważne, ale to, czym chciałbym się tutaj podzielić, to pewne fundamentalne zasady mediów społecznościowych, o których rodziny jeszcze nie wiedzą. Zacznij od siebie. Jeśli zamierzasz uczyć dzieci bezpieczeństwa w sieci, lepiej żebyś dobrze wiedział, o czym mówisz. Poświeć więc trochę czasu, żeby zapoznać się z funkcjonowaniem mediów społecznościowych. Ponieważ „młodzi” uczą się poprzez przykład, także posługując się mediami społecznościowymi przejmą twoje dobre (albo złe) przyzwyczajenia. tak więc zanim zaczniesz ustalać reguły, sam daj dobry przykład. Wysyłaj pozytywne sygnały. tak jak bywa to przy przekazywaniu wiary, potrzebujemy zakomunikować coś więcej niż tylko „nie będziesz” „Nie surfuj tam, nie klikaj tego”. Za każdym „nie”, musi kryć się najprawdziwsze „tak”. Czy jest to przygotowanie materiału do szkoły, wspaniała zabawa, kontakt z ukochanymi osobami, czy też pomoc komuś potrzebującemu, zawsze pokaż swym dzieciom dobro, jakie mogą czynić, korzystając z Internetu i mediów społecznościowych. Pokaż im, że są powody działania odpowiedzialnego. Razem eksplorujcie media społecznościowe. Poproś, żeby dzieci powiedziały ci o ich ulubionych aplikacjach i stronach w Internecie. tak samo jak interesujesz się ich życiem „offline”, to samo odnieś do życia „online”. Musisz być świadom ich

komputerowych doświadczeń. Bądź realistą. Dlatego, że przyszło nam korzystać z technologii, nie musi to powodować „mniej rzeczywistej” komunikacji. Media społecznościowe odnoszą się do prawdziwych osób, prawdziwych relacji i prawdziwych konsekwencji w wyniku naszych czynów. to ważne, aby o tym mówić. Dzieci powinny zrozumieć, że właściwe lub niewłaściwe korzystanie z technologii może mieć wpływ na ich życie. Zarówno teraz jak i w bardzo dalekiej przyszłości. Internet ma długą pamięć, tak więc korzyści i zagrożenia odnoszące się do przyszłości dziecka są także bardzo rzeczywiste. Strzeż się obcych. Naucz dzieci, żeby były tak samo ostrożne wobec nieznajomych w sieci, jak wobec obcych na ulicy. Skup się na relacjach. Najważniejsze co możesz zrobić, aby pomóc dzieciom bezpiecznie korzystać z mediów społecznościowych, nie ma nic wspólnego z zasadami czy technologią. Chodzi o twoją osobistą relację z dziećmi. Jeśli macie świetne stosunki, zbudowane na miłości i zaufaniu, nie musisz się nazbyt martwić. Dzieci powiedzą ci, kiedy się czegoś obawiają i będą miały mniejszą ochotę na szukanie niezdrowych rozwiązań w sieci. Kochaj życie bardziej niż media. ludzie bywają uzależnieni od komputerowych ekranów lub telefonów komórkowych i wtedy, gdy zapominają jak cudowne jest wszystko inne, co niesie życie. to prawda, że komputery i elektronika mają wiele do zaoferowania, ale nigdy nie zastąpią zwykłego poczucia brudu za paznokciami, widoku ze szczytu drzewa na podwórku czy zachwycającego zachodu słońca. Przygotuj swe dzieci, by umiały chłonąć świat. Naucz je bez końca kochać życie i dając dobry przykład, przypominaj im o tym codziennie. Jeśli tak postąpisz, media społecznościowe mogą zająć korzystne i równocześnie właściwie limitowane miejsce w twojej rodzinie – miejsce rodzinne, wolne od nadmiernych zmartwień.♦ MAtt WARNeR założył Flocknote.com, portal społecznościowy dla ugrupowań katolickich. Jest członkiem rady Venerable Michael J. Mcgivney nr 14549 w Arlington, texas.

dALszyCh ArtykUłów I MAterIAłów źródłOwyCh dLA kAtOLIków I ICh rOdzIn szUkAj nA www. dOBryOjCIeC . Org .

LIstOpAd 2012

♦ C O L U M B I A ♦ 12


Obłok swiadków ´ Papież Benedykt XVI kanonizuje trzech nowych świętych z krajów działania Rycerzy Kolumba Ks. thomas Rosica, CSB

W

Niedzielę Misyjną obchodzoną na świecie 21 października podczas synodu na temat nowej ewangelizacji odbywającego się w Rzymie, Papież Benedykt XVI kanonizował siedmiu nowych świętych. Wśród nich znaleźli się dwaj męczennicy (francuski jezuita i misjonarz z Madagaskaru oraz młody filipiński świecki), dwaj założyciele zgromadzeń zakonnych (włoski ksiądz i hiszpańska siostra), dwie świeckie kobiety (Indianka i Niemka) oraz niemiecka siostra zakonna, która pracowała wśród chorych na trąd. trzy osoby spośród nowych świętych żyły w krajach, w których dziś obecni są Rycerze Kolumba. ŚW. MARIANNE COPE: MATKA ODRZUCONYCH Matka Marianna Cope (1838-1918) nazywała się najpierw Barbara Koob (dziś jej oficjalnym nazwiskiem jest Cope) i urodziła się 23

stycznia 1838 roku tam, gdzie obecnie znajdują się zachodnie Niemcy, a następnego dnia została chrzczona. Wkrótce potem jej rodzina wyemigrowała do Ameryki, gdzie Barbara przez jakiś czas pracowała w fabryce, zanim powołanie przyprowadziło ją do zakonu. Jako młoda siostra zakonna Marianna była nauczycielką i administratorką szpitala, a w 1870 wybrano ją przełożoną szpitala Św. Józefa w Syracuse. W 1883 otrzymała niespodziewane zaproszenie od Księdza leonora Fouesnel, emisariusza rządu Hawajów, aby przyjechać tam i pomóc „doświadczonym” w Królestwie Hawajów. Matka Marianna odpowiedziała na propozycję pomocy przy opiece nad trędowatymi na wyspie Molokai. Wyjechała wraz z sześcioma siostrami w 1883 roku, planując, że osiedli je na wyspie, a potem powróci do Syracuse. Jednakże po pięciu latach zarządzania szpitalem w Honolulu Matka Marianna sama została wolontariuszem na Molokai i pracowała wśród wysiedlonych tam trędowatych. Życie matki Marianny splata się z życiem św. Damien’a z Molokai (1840-1889) umiłowanego za samo poświęcenie trędowatym z Hawajów. Matka Marianna przez ostatnie trzydzieści lat swego życia pracowała u boku Księdza Damien’a z odrzuconymi przez społeczeństwo. gdy jako 80 latka umierała w 1918 roku, gazeta z Honolulu donosiła „Rzadko zdarza się, aby kobieta poświęciła każdą godzinę trzydziestu lat życia, żeby być matką dla ludzi wyizolowanych przez prawo. Przez cały czas z niezachwianą odwagą ryzykowała własnym życiem, a znano ją także z jej łagodnego uśmiechu”.

Po lewej: portret Św. Marianny Cope, nauczycielki i administratorki szpitala, która poświęciła ponad 30 lat służąc trędowatym na hawajskiej wyspie Molokai. • U góry po prawej: Najstarszy znany portret Św. Kateri Tekakwitha, namalowany przez jezuitę, ojca Claude Chauchetiere, powstał około 16 lat po śmierci Kateri w roku 1680. • Na dole po prawej: obraz ukazujący św. Pedro Calungsod, młodego misjonarza i katechistę z Ceby, Filipiny, Został umęczony dzień przed Niedzielą Palmową w roku 1672 w Guam. 13 ♦ C O L U M B I A ♦

LIstOpAd 2012

CNS file photo

ŚW. KATERI TEKAKWITHA: PRZYKŁAD NOWEJ EWANGELIZACJI Św. Kateri tekakwitha znana jako „lilia Mohawków”, przyszła na świat w roku 1656 w stanie Nowy york, w małżeństwie chrześcijanki ze szczepu Algonquin oraz ojca ze szczepu Mohawków. gdy


CNS photo/courtesy of Cebu Archdiocesan Shrine of Blessed Pedro Calungsod — CNS photo/courtesy of the Cause of Blessed Kateri Tekakwitha

Kateri miała 4 lata, ospa zaatakowała wioskę, zabrała jej rodziców i braciszka. Kateri została sierotą. Choroba zostawiła szramy na jej twarzy i poważnie uszkodziła wzrok. Chociaż bardzo osłabiona, oszpecona i częściowo niewidoma, przeżyła i została zaadoptowana przez wujka, który był wodzem Mohawków. Rodzina Kateri nie akceptowała jej wyboru nawrócenia na chrześcijaństwo. gdy przyjęła chrzest święty, odrzuciła ją wioska, grożąc torturami, a nawet śmiercią, jeśli nie wyrzeknie się swojej religii. Z powodu rosnącej wrogości ludzi, a także dlatego, że chciała poświęcić swe życie Bogu, Kateri opuściła wioskę w roku 1677. Zbiegła ponad 200 mil do katolickiej misji w Sault Saint-louis, koło Montrealu. 25 marca 1679 roku Kateri wybierając stan panieński, złożyła śluby czystości i całkowicie oddała się Chrystusowi na resztę swego życia. Rok później umarła w wieku 24 lat. Jej ostatnie słowa to „Jezu, kocham ciebie”, a zaraz po jej śmierci - jak donoszą raporty - szramy na jej twarzy zniknęły całkowicie. Kateri jest pierwszą etniczną świętą Ameryki Północnej. Jej ziemskie życie ukrywano aż do 17 wieku, jednak jej przesłanie trwa po dziś dzień. ŚW. PEDRO CALUNGSOD: DOBRY ŻOŁNIERZ CHRYSTUSA trzecim nowo kanonizowanym świętym, który jest dla nas przykładem pasji i oddania Bogu jest młody wędrowiec, zakrystianin i katechista misyjny, św. Pedro Calungsod z Cebu, prowincji na Filipinach. Znamy zaledwie kilka szczegółów z wczesnego życia Pedro, zanim podjął pracę misyjną i stracił życie. Był młodym, świeckim, podróżującym misjonarzem głoszącym innym Chrystusa. W kwietniu 1672 roku w guam, mając zaledwie 17 lat, zginął śmiercią męczennika. Próbował bronić jezuity (Błogosławionego Diego luis de San Vitores) przed tymi, którzy nienawidzili chrześcijaństwa. Napastnik zabił Pedro włócznią i maczetą. Następnie ciała księdza Diego luis i Pedro związano i wrzucono do morza. Nigdy nie zostały odnalezione. Wiara, jaką zaszczepiono na Filipinach i guam w 1668 roku, nie umarła wraz z księdzem Diego luis i Pedro Calungsod oraz pierwszymi misjonarzami. Św. Pedro Calungsod jest obecnie drugim filipińskim świętym po Św. lorenzo Ruiz, który poniósł męczeńską śmierć w Japonii w 1637 roku. tak jak Św. matka Marianna Cope oraz Św. Kateri tekakwitha, Św. Pedro czczony jest teraz wśród „obłoku mnóstwa świadków”, który nas nadal inspiruje i otacza, wskazując drogę do niebieskiej ojczyzny (Heb 12:1). Żyjący wśród konfliktów, cierpienia i męczeństwa, święci istnieją dla nas nadal. Poprzez swe doświadczenia mocno osadzeni na ziemi, z oczami wpatrzonymi w niebo, dają nam przykład najprawdziwszej ludzkiej relacji.♦ BAZylIANIN, KSIĄDZ tHOMAS ROSICA, członek rady toronto nr 1388, był dyrektorem i CeO Światowych Dni Młodzieży w toronto w 2002 roku. Od roku 2003 przewodniczy fundacji Canada’s Salt and light Catholic Media Foundation i jest rektorem uniwersytetu Assumption university w Windsor, Ontario.

LIstOpAd 2012

♦ C O L U M B I A ♦ 14


RóBMy

WSZyStKO CO MOŻeMy ABy WSPIeRAĆ POWOłANIA .

WASZe

MODlItWy I WSPARCIe SĄ BeZCeNNe .

u t R Z y M u J M y W I A R Ę Ż y WĄ

„MIłOŚĆ PRZyWIODłA MNIe DO ŻyCIA ZAKONNegO” to boli, że tak wielu ludzi myśli, że siostry zakonne wyrzekły się miłości, bo nie podjęły trudu małżeństwa. tak nie jest. u mnie było wręcz odwrotnie, to miłość zaprowadziła mnie do zakonu. Im bardziej zaczynałam rozumieć, że miłość Boga jest bezwarunkowa, tym bardziej chciałam mu się odwdzięczyć również miłością. Święty Augustyn pisał do dziewic konsekrowanych: „Niech serca wasze całkiem przywrą do tego, który dla was przywarł do krzyża”. tak już jest, że nie da się pełnić powołania zakonnego bez miłości do Chrystusa, wypływającej z więzi pogłębionej modlitwą. W sierpniu zostaliśmy z rodzicami Rodziną Roku Rycerzy Kolumba, choć tylu rycerzy ze swoimi rodzinami są tak nam podobni. Oni też wspierają powołania duchowne i nigdy nie opuścili mnie w mojej drodze. Czas formacji tylko potwierdza i umacnia mnie w chęci pełnego oddania się Chrystusowi. tym, którzy myślą o drodze duchownej, niech wspomnę, że ten, który nas wzywa, to On jest miłością.

Photo by Brian’s Photography, Grand Forks, N.D.

SIOStRA CeCIlIA ROSS Nowicjuszka Sióstr św. Józefa Robotnika miasteczko Walton w Kentucky


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.