Columbia Wrzesień 2017

Page 1

SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 1

RYC E R Z E KO LU M BA

W RZESIEÅ„ 2017

COLUMBIA


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 2

RYC E R Z E KO LU M BA wrzeSień 2017 ♦ TOm 97 ♦ Numer 9

COLUMBIA

ARTYKUŁY

3

Świadek braterskiej komunii Jesteśmy wezwani do niesienia radości Ewangelii innym poprzez praktykowanie miłosierdzia i braterstwa. nAJWYżSZY rYCErZ CArL A. AnDErSon

4

Widzenie peryferyjne Jesteśmy wezwani do patrzenia wykraczającego poza nasze najbliższe zainteresowania i docieranie do tych, którzy są w największej potrzebie. nAJWYżSZY nAPELAn ArCYBISkUP WILLIAm E. LorI

6

Wiadomości rycerzy kolumba

7

Tobiasz wie najlepiej Starotestamentowa księga oferuje obfitą mądrość dotyczącą ojcowskiego powołania. kEvIn DI CAmILLo

8

Dunkierka w drugą stronę Wraz z innymi katolickimi organizacjami rycerze kolumba pracują, by ocalić tych, którzy pragną pozostać w swojej ojczyźnie. John L. ALLEn Jr.

12 miłość Pasterza Poprzez swoje życie pełne służby i męczeństwo ksiądz Stanley rother uosabia wezwanie do postawy misyjnego uczniostwa. mAríA rUIZ SCAPErLAnDA

Ksiądz Stanley Rother, urodzony w Oklahomie męczennik, który pracował jako ksiądz w Gwatemali, podczas festynu we wsi, w której służył ubogim. Jego beatyfikacja odbędzie się 23 września w Oklahoma City.

16 „Tam, gdzie mnie potrzebują” Pięćdziesiąt lat temu ksiądz vincent r. Capodanno z odwagą poświęcił swoje życie podczas posługi na polu bitwy w Wietnamie. roY WEnZL

20

„Stały, solidny most” Były oficer komunistyczny w Wietnamie opisuje, jak kardynał nguyen van Thuân zmienił jego życie.

24

krzysztof kolumb i zakłamana historia krzysztof kolumb, obrany za cel antykatolickich nastrojów, często jest zniesławiany przez tych, którzy wypaczają jego dziedzictwo. gErALD korSon

2 ♦ COLUMBIA ♦

wrzesIeń 2017

CNS photo/Archiwa Archidiecezji Oklahoma City

PAUL ngUYEn hoAI DUC


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 3

BuDuJĄC lePSZy ŚWIAt

Świadek braterskiej komunii Jesteśmy wezwani do niesienia radości Ewangelii innym poprzez praktykowanie miłosierdzia i braterstwa Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson

W MOIM ARtyKule w poprzed- papież Franciszek nawołuje katolików do nim miesiącu przedstawiłem niektóre z „życia w braterstwie” (91) i do dzielenia idei, jakie zaproponowałem w moim „braterskiej miłości zdolnej dostrzec wystąpieniu podczas Zgromadzenia świętą wielkość naszego bliźniego, znaPrzywódców Katolickich zorganizowa- leźć Boga w każdej ludzkiej istocie” (92). sobie te słowa papieża Franciszka do nego przez Konferencję episkopatu StaNapisał: „Szczególnie proszę chrześci- serca, gdy angażuje się w prace swojej nów Zjednoczonych. Chciałbym jan we wspólnotach na świecie, aby dali rady lokalnej. kontynuować te rozważania w niniej- promienne i przyciągające świadectwo Po drugie, musimy podjąć zwiększym tekście. braterskiej komunii. Pozwólmy każdemu szony wysiłek, aby pokazać w naszych W lipcu blisko 3000 przywódców podziwiać, jak troszczycie się jeden o dru- parafiach, że Rycerze Kolumba oferują katolickich z różnych organizacji i die- giego, jak nawzajem dodajecie sobie od- autentyczny model braterskiej komunii. cezji z całego kraju spotkało się w celu wagi i jak sobie towarzyszycie” (99). Możemy dać świadectwo braterstwa, by omówienia tematu „Radość ewangelii W zeszłym miesiącu napisałem, że to pokazać, jak my, wszyscy katolicy, mow Ameryce”. Zjazd był zainspiżemy bardziej starać się troszrowany przez adhortację aposczyć jeden o drugiego i jak tolską papieża Franciszka Musimy zwyczajnie zapytać samych możemy dodawać odwagi i zatytułowaną Evangelii Gautowarzyszyć sobie wzajemnie siebie, jak troszczymy się, jako dium (Radość ewangelii). w naszej parafii. Wiele aspektów tego spotkaByć może to za dużo powiebracia Rycerze, o siebie wzajemnie nia imponowało. Ale dla mnie dziane, że Rycerze Kolumba są jednym z najważniejszych był ekspertami w budowaniu brai o nasze rodziny. dowód, że Rycerze Kolumba w terskich wspólnot, ale przez każdej diecezji w całej Ameryce ponad 135 lat Rycerze doświadprzynoszą „radość ewangelii” milio- jest szczególna odpowiedzialność dla każ- czyli braterskiej wspólnoty opartej na zanom naszych braci katolików, a także dej rady Rycerzy Kolumba na świecie. sadach miłosierdzia, jedności i braterstwa. tym, którzy nie należą do naszego KoJest to szczególna odpowiedzialność Idee Evangelii Gaudium mogą ścioła poprzez dzieła miłosierdzia. z dwóch powodów. pomóc nam żyć tymi zasadami jako W Evangelii Gaudium papież FranPo pierwsze, słowa papieża są dla nas bracia Rycerze w bardziej podstawowy ciszek wzywa katolików, aby byli dobrym sposobem na zmierzenie, jak i autentyczny sposób. „ewangelizującą wspólnotą”, która jest nasze rady żyją naszymi zasadami MiZgromadzenie było historyczną „wypełniona radością” (24); wspólnotą, łosierdzia, Jedności i Braterstwa. Mu- szansą daną nam przez naszych biskuktóra jest „nieustannie w stanie misji” simy zwyczajnie zapytać samych siebie, pów, aby odpowiedzieć na papieskie (25) i wspólnotą, która praktykuje jak nasze rady zapewniają „promienne wezwanie do „nowego rozdziału ewan„braterską komunię i misyjną owoc- i przyciągające świadectwo braterskiej gelizacji”. Ale jej trwała ważność tylko ność” (89). komunii” i jak troszczymy się, jako bra- wtedy będzie realizowana, gdy wystarNieczęsto myślimy o naszych lokal- cia Rycerze, o siebie wzajemnie i o czająca liczba katolików odpowie na tę nych radach precyzyjnie w tych katego- nasze rodziny. możliwość i zapisze nową kartę w hisriach. Ale jeśli to zrobimy, możemy Wiele z naszych rad daje takie świa- torii katolicyzmu. zobaczyć, jak nasze rady spełniają te dectwo, lecz dla innych może to być Oby każdy z nas wykonał swoją rolę kryteria na tak wiele różnych sposobów. przestrzeń do udoskonaleń. W obu wy- w dniach, które nadejdą. Gdzie indziej w Evangelii Gaudium padkach każdy Rycerz powinien wziąć Vivat Jezus!

wrzesień 2017

♦ Columbia ♦ 3


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 4

UCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIERZE

Widzenie peryferyjne Jesteśmy wezwani do patrzenia wykraczającego poza nasze najbliższe zainteresowania i docieranie do tych, którzy są w największej potrzebie Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori WIDZENIE PERyFERyJNE (obwo- dziny, nasza wydajność w pracy lub dłudowe) – to, co widzimy „kątem oka” – goterminowe cele finansowe. Jest nawet jest ważne. Gdy jedziesz zatłoczoną au- możliwe, że tak jesteśmy pochłonięci natostradą, widzenie peryferyjne umożli- szym własnym duchowym życiem, że nie wia ci dostrzeżenie, że samochód potrafimy dostrzec duchowych i mate- nych problemach, że nie będziemy powłaśnie wychylił się z martwego pola. rialnych potrzeb osób wokół nas. trafili dostrzec potrzeb drugich. Wzywa W zatłoczonym pokoju widzenie peryW Ewangelii Jezus uczy nas: „Świat- nas, byśmy ukształtowali, z pomocą feryjne pomaga ci dostrzec ludzi wokół łem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko Bożej łaski, „serce, które widzi” – by ciebie. Może także pomóc zauważyć jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w użyć wyrażenia z encykliki papieża Beosobę, która jest na marginesie, jest nie- świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, nedykta XVI Deus Caritas Est. Nasze dostrzegana lub potrzebuje uwagi. całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli serca muszą widzieć tych, którzy są na Ludzie czasem cierpią na utratę wi- więc światło, które jest w tobie, jest ciem- marginesie Kościoła i społeczeństwa. W dzenia peryferyjnego wraz z istocie, „zamknięte serce”, zawiekiem i pogarszającym się uważa papież Franciszek, „nie wzrokiem, ale nawet ci, których Po pierwsze, musimy być świadomi, może zrozumieć, czym jest chrzewzrok jest idealny, mogą pomiścijaństwo”. co przysłania nasze pole widzenia, na nąć to, co powinno być dla nich widoczne. Na przykład w resPOZA STREFĄ KOMFORTU przykład: postawy obrony, strachu i tauracji zazwyczaj uważny kelGdzie można znaleźć te peryfener czasem sprawia wrażenie, rie? Na pewno znajdują się w niezaangażowania. jakby nagle zatracił widzenie penajbiedniejszych, najmniej rozryferyjne, kiedy pragniesz zapławiniętych krajach na ziemi. Pacić rachunek. nością, jakże wielka to ciemność!” (Mt pież Franciszek ściągnął uwagę na takie Coś podobnego może się wydarzyć 6,22-23; por. Łk 11, 34-36). Tak jak peryferie na przykład odwiedzając Rerównież w głębi czyjegoś serca. Widze- nasze fizyczne oczy postrzegają naturalne publikę Środkowoafrykańską w 2015 nie peryferyjne naszego serca zmniejsza światło, tak oczy naszych serc powinny roku. Takie kraje są poza linią wzroku się, jeśli nie uczynimy naszym nawy- postrzegać światło Bożej miłości i prawdy wielu – o ile nie większości – żyjących kiem spoglądanie poza nasze chęci i oraz godność naszego bliźniego. w krajach wysoko rozwiniętych. Papież potrzeby. Jeśli nasze serca ignorują niePapież Franciszek nieustannie wzywa przyciągnął uwagę do nieszczęścia wygodne prawdy i rzeczywistości po nas do „wyjścia na peryferie”. W jed- uchodźców i imigrantów poprzez swoją prawej i lewej stronie, nasze pole du- nym z wywiadów powiedział, że „mu- wizytę na włoskiej wyspie Lampedusie. chowego widzenia będzie się zawężać. simy wyjść poza siebie i zwrócić się ku Tysiące osób traci życie w Morzu Śródperyferiom. Musimy uniknąć ducho- ziemnym, próbując przedostać się do OCZy NASZyCH SERC wej choroby Kościoła, który jest owi- Europy w chybotliwych łodziach. Możemy myśleć, że nasze duchowe wi- nięty w swój własny świat”. Papież Franciszek podobnie wzywa dzenie jest idealne, ponieważ jasno wiOjciec Święty mówi nam, że Kościół nas do skoncentrowania się na niedzimy dobro, które stoi przed nami. powołujący się sam na siebie będzie sta- szczęściu prześladowanych za wiarę Hobby może pochłaniać większość naszej wał się stary i przygasający. Stawia przed chrześcijańską na Bliskim Wschodzie i uwagi albo możemy słusznie być zajęci nami wyzwanie, byśmy nie koncentro- w innych miejscach. Bardzo często zasprawami takimi jak dobro naszej ro- wali się tak intensywnie na naszych włas- pominamy o tym, że nasi bracia chrze4 ♦ Columbia ♦

wrzesień 2017


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 5

PAPIEŻ FRANCISZEK: CNS photo/Tony Gentile, Reuters – BŁOGOSŁAWIONY FRANCISZEK: zdjęcie dzięki uprzejmości La Comision pro Canonizacion del Beato Francisco Castello, Lleida, Hiszpania.

UCZYĆ sIĘ WIArY, ŻYĆ W WIerZe

ścijanie tracą życie i straszliwie cierpią tylko dlatego, że są chrześcijanami. Papież zwraca naszą uwagę na biednych i chorych w naszym otoczeniu. W Baltimore, gdzie mieszkam, istnieją dzielnice zniszczone i pełne przemocy, gdzie poczucie beznadziei przenika ulice. są także duchowe peryferie. Pomyśl o tych wielu osobach w każdej parafii, które nie chodzą już na mszę św. i nie angażują się w działalność parafii. Moglibyśmy czasem lamentować nad ich nieobecnością, ale ostatecznie przyjąć zasadę „co z oczu, to z serca”. Papież mówi nam, że nie wolno nam pozwolić

InTenCJe MoDLITeWne oJCA ŚWIĘTeGo

odmawiane w łączności z papieżem Franciszkiem Aby nasze parafie poruszone przez misyjnego ducha, mogły stać się miejscami, gdzie wiara jest przekazywana, a miłosierdzie widoczne.

tym naszym braciom, chrześcijanom, zniknąć z naszego pola widzenia. Zamiast tego musimy do nich dotrzeć, wysłuchać ich, postarać się poznać ich problemy i szukać okazji do zaproszenia ich, by powrócili do swojej wiary. A zatem jak możemy polepszyć peryferyjne widzenie naszych serc? Po pierwsze, musimy być świadomi, co przysłania nasze pole widzenia, na przykład: postawy obrony, strachu i niezaangażowania. następnie musimy, z Bożą łaską, stać się adeptami wykraczania poza naszą sferę komfortu i spotykania tych, których życie, sposób

postrzegania i problemy są bardzo różne od naszych. To nie jest łatwe, ale to jest postawa każdego prawdziwego ucznia-misjonarza. nasze pole widzenia poszerza się, gdy zbliżamy się do innych z głębokim miłosierdziem, poczuciem braterskiej solidarności, pragnieniem zniesienia barier i zjednoczenia się. Inaczej mówiąc, musimy wnieść w te spotkania świadomość miłosiernej miłości Boga. A kiedy nasze pole widzenia poszerzy się, ci na peryferiach nie będą już peryferyjni. Będą na wprost linii naszego wzroku.♦

KAToLIK MIesIąCA

Błogosławiony Franciszek Castelló Aleu (1914-1936) FrAnCIsZeK Castelló Aleu urodził się 19 kwietnia 1914 roku w Alicante w Hiszpanii. Po śmierci ojca trzy miesiące później, jego owdowiała matka przeniosła się na północ do Katalonii z trójką małych dzieci. Pracowała jako nauczycielka i wpoiła dzieciom miłość do Chrystusa i Kościoła. W wieku 13 lat Franciszek zapisał się do szkoły średniej prowadzonej przez księży marianów i wyróżniał się swoimi osiągnięciami, szczególnie w naukach ścisłych. Dwa lata później jego matka nagle zmarła. Franciszek powiedział siostrze: „Jesteśmy teraz sierotami, ale Bóg nas nie opuści”. rodzeństwo poświęciło się Matce Bożej, a opiekę nad nimi przejęła ciotka. W 1931 roku Franciszek otrzymał stypendium w kolegium jezuickim w Barcelonie i ta przeprowadzka zaowocowała jego duchowym kryzysem. Jezuita roman Galán zaprosił Franciszka do odprawienia duchowych ćwiczeń św. Ignacego z Loyoli. Wraz z odnowieniem życia modlitewnego, Franciszek wkrótce zaangażował się w różnorodne apostolaty, między innymi w Akcję Katolicką. Po uzyskaniu dyplomu z chemii z 1934 roku przyjął posadę inżyniera w Lleidzie. Tu zakochał się w Marion Pelegri, także człon-

kini Akcji Katolickiej. Zaręczyli się 30 maja 1936 roku – u progu hiszpańskiej wojny domowej. Franciszek miał obowiązek zgłosić się do służby wojskowej do dnia 1 lipca. Po zamachu stanu przeciwko rządowi 18 lipca został uwięziony jako domniemany faszysta. Zachował radosnego ducha, modląc się i dodając innym otuchy. Przed trybunałem republikańskim 29 września zaprzeczył zarzutom o związki z faszyzmem, ale przyznał się do katolicyzmu. Po napisaniu trzech listów – do siostry, ojca Galána i swojej narzeczonej – został postawiony przed plutonem egzekucyjnym. „Wybaczam wam wszystkim” – to były jego ostatnie słowa. 11 marca 2001 roku papież Jan Paweł II beatyfikował Franciszka Castelló Aleu wraz z jego 232 towarzyszami.♦

wrzesień 2017

♦ Columbia ♦ 5


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 6

W i a d O M O ś c i ryc e r z y KO lU M B a

dar zakonu wyeksponowany jako znak jedności podczas wizyty prezydenckiej

13 lipca prezydent USa donald trump i pierwsza dama Melania trump odwiedzili grób marszałka Ferdynanda Focha, najwyższego dowódcy Sił Sprzymierzonych podczas i wojny światowej, w kaplicy królewskiej w Hôtel national des invalides w paryżu. Wraz z prezydentem Francji emmanuelem Macronem i jego żoną Brigitte oglądali oni złotą buławę, która została przekazana marszałkowi Fochowi przez rycerzy Kolumba podczas pielgrzymki rycerzy do Francji w 1920 roku. ponieważ w tym roku mija 100 rocznica włączenia się USa do i wojny światowej, prezydent Macron wybrał odwiedziny grobu Focha i ekspozycję buławy w uznaniu historycznych związków pomiędzy dwoma krajami. zaprosił także prezydenta trumpa do udziału w uroczystościach dnia Bastylii, podczas której odbędzie się parada amerykańskich wojskowych, w tym żołnierzy 1. dywizji piechoty – pierwszej amerykańskiej jednostki, która postawiła stopę na francuskiej ziemi w 1917 roku. Ferdynand Foch przejął dowództwo wojsk Sprzymierzonych w marcu 1918 roku i poprowadził je do zwycięstwa w drugiej bitwie nad Marną w lipcu 1918 roku, która okazała się punktem zwrotnym w wojnie. 6 sierpnia Foch otrzymał zaszczytny tytuł marszałka Francji. przełomowe zwycięstwa na froncie zachodnim przynagliły radę najwyższą do jednomyślnego głosowania podczas 36. najwyższej Konwencji w nowym Jorku, aby uhonorować Focha buławą marszałkowską. 7 sierpnia 1918 roku najwyższy rycerz James a. Flaherty wysłał wiadomość do Focha, informując go o rezolucji. pisał w niej: „entuzjastycznie wiwatowaliśmy na cześć twojego 6 ♦ Columbia ♦

wrzesień 2017

sławnego nazwiska, gdy usłyszeliśmy o najwyższym honorze, jaki spłynął na zwycięzcę drugiej bitwy nad Marną. Sprzymierzona na zawsze z bohaterską Francją ameryka nigdy nie zapomni, że szczodry lafayette pozostawił wcześniej swój garnizon w Metz, by pomóc naszym przodkom walczyć o Wolność”. Foch posiadał taką estymę, że zakon zlecił tiffany & co. wyprodukowanie najświetniejszej buławy, jaka kiedykolwiek została wręczona marszałkowi Francji. Wyrzeźbiona głównie w kalifornijskim złocie, zawiera także elementy szkliwa z lapislazuli z Oregonu, szafiry z Montany, miedź z Kolorado i stop stali z pennsylwanii. Umieszczone na niebieskim polu 51 gwiazd nosi nazwy stanów i terytoriów. U podstawy mierzącej ponad pół metra buławy wypisane są nazwy głównych zwycięstw marszałka Focha wraz ze sentencją: Terror belli, decus pacis – Straszny w czasie wojny, łagodny w czasie pokoju. napis „Marszałek Ferdynand Foch, 19141919” otoczony jest herbami Francji, Stanów zjednoczonych, podwójnym krzyżem loretańskim i godłem rycerzy Kolumba. najwyższy rycerz Flaherty w towarzystwie 250 rycerzy wręczył buławę marszałkowi Fochowi w 1920 roku w Metz po odsłonięciu pomnika lafayette’a zamówionego przez zakon jako dar dla Francji. Marszałek Foch przywiózł buławę rok później do USa, gdzie został członkiem rycerzy Kolumba 6 listopada 1921 roku w chicago. podczas pobytu we Francji w 2014 roku w czasie pielgrzymki Wojskowych do lourdes, najwyższy rycerz carl a. anderson miał okazję obejrzeć buławę w czasie wizyty w Musée de l’armée w les invalides w paryżu, gdzie jest przechowywana.♦

Z lewej: Archiwum Multimedialne Rycerzy Kolumba – z prawej: AP Photo/CarolynKaster, Pool

Od lewej: Podczas pielgrzymki Rycerzy Kolumba do Francji w 1920 roku Najwyższy Rycerz James A. Flaherty stoi z marszałkiem Fochem, najwyższym dowódcą Sił Sprzymierzonych podczas I wojny światowej, któremu wręcza buławę. • Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson podczas prywatnych oględzin buławy w Musée de l’Armée at Les Invalides w Paryżu w 2014 roku. • Prezydent Francji Emmanuel Macron wita prezydenta USA Donalda Trumpa i pierwszą damę Melanię Trump przy grobie Focha 13 lipca, przy którym buława została specjalnie wyeksponowana w związku z wizytą prezydenta Stanów Zjednoczonych.


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 7

D O B RY O J C I E C

Tobiasz wie najlepiej Starotestamentowa księga oferuje obfitą mądrość dotyczącą ojcowskiego powołania Kevin Di Camillo

Tobiasz spotyka Archanioła Rafała – Andrea Vaccaro (1604-1670), rok 1640 / HIP / Art Resource, NY

J

aka jest Wasza ulubiona postać ojca w Biblii? Nie bez powodu św. Józef jest przywoływany jako patron ojców. Jednak pomimo wielu jego cnót, żadne ze słów Józefa nie zostały zapisane w Piśmie Świętym. Z pewnością nie jestem jedynym tatą, któremu przydałoby się silniejsze przewodnictwo opiekuna Odkupiciela. Gdy szukam jakiejś biblijnej rady dotyczącej spraw ojcowskich, często zaglądam do starotestamentowej Księgi Tobiasza, która opowiada o relacji ojca z synem stanowiącej dla nas – jednocześnie ojców i synów – ponadczasowy wzór. Tobiasz, który traci wzrok na początku księgi, poucza swojego syna – również Tobiasza – o znaczeniu opieki nad ludźmi starszymi, włączając w to także pełne szacunku złożenie do grobu ich szczątków, a także o potrzebie opieki nad matką, gdy ta zostanie wdową. Tobiasz mówi do swojego syna: „Spraw mi piękny pogrzeb! Szanuj swoją matkę i nie zapomnij o niej przez wszystkie dni jej życia!” (Tb 4,3). W tym miejscu pojawia się seria innych pouczeń: „Pamiętaj, dziecko, na Pana przez wszystkie dni twoje! Nie popełniaj dobrowolnie grzechu (...). Przez wszystkie dni twojego życia spełniaj uczynki miłosierne (...). Dawaj jałmużnę z majętności swojej (...). Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. (...) Strzeż się, dziecko, wszelkiej rozpusty (...)” (Tb 4,5-12). Następnie Tobiasz podkreśla wagę lojalności wobec rodziny i narodu, zachęcając syna, by ten „kochał swoich braci” i wziął sobie żonę spośród swojego ludu (Tb 4,13). Ale mówi też o tym, by był uczciwy i sprawiedliwy wobec obcych i spotkanych po drodze, płacąc swoim pracownikom bez zwłoki i unikając czynienia innym tego, „czym sam się brzydzi” (Tb 4,15). Jeśli Tobiasz pójdzie za ojcowskimi wskazaniami, Bóg mu to wynagrodzi, podobnie jak Tobiasz nagradza swojego syna wielką ilością pieniędzy, która finalnie symbolizuje Boże błogosławieństwo. „Ty masz wielkie bogactwa, jeśli ty Boga się będziesz bał i będziesz unikał każdego grzechu, i czynił, co dobre jest przed Panem, Bogiem twoim” (Tb 4,21). Księga Tobiasza jest jednak czymś o wiele większym niż tylko w ięCej

listą mądrych powiedzeń i ojcowskich instrukcji. Czternastorozdziałowe dzieło przedstawia opowieść o ludzkim i boskim działaniu i dziś mogłoby być prezentowane jako bestseller. Są anioły i demony, jest zabójcza ryba i lojalny pies, prawdziwa miłość i wierna przyjaźń, pieśń i lament, cudowne uzdrowienia, pieniądze i zemsta, tajne znaki, zaklęcia i sygnety, dramatyczny ślub, śmierć, pochówek i szczęśliwe zakończenie. Godną zapamiętania postacią jest Rafał, anioł ukryty pod postacią młodego człowieka, który towarzyszy Tobiaszowi w jego podróży po majątek ojca. W trakcie drogi tworzy się między nimi braterska więź – model męskiej przyjaźni, jakiej dziś mężczyźni tak silnie potrzebują. Fabuła księgi gęstnieje, gdy tylko obaj docierają na miejsce. Tobiasz oświadcza się Sarze, kobiecie z jego narodu, ale zostaje ostrzeżony, że miała już siedmiu mężów, którzy zginęli w noc po ślubie z rąk zazdrosnego demona. Powodowany prawdziwą miłością i w zgodzie z instrukcjami Rafała Tobiasz wypędza demona. Przed położeniem się do snu prowadzi żonę w modlitwie, którą dziś wiele par używa w czasie swojej ślubnej mszy św.: „A teraz nie dla rozpusty biorę tę siostrę moją za żonę, ale dla związku prawego. Okaż mnie i jej miłosierdzie i pozwól razem dożyć starości!” (Tb 8,7). W miarę dalszego biegu historii Tobiasz powraca do domu ze swoją żoną, ujawniona zostaje tożsamość Rafała, Tobiasz zostaje wyleczony ze ślepoty i wygłasza długi hymn uwielbienia rozpoczynający się od słów: „Niech będzie błogosławiony Bóg, który żyje na wieki, i królestwo Jego” (13,1). Stary Tobiasz umiera jako szczęśliwy człowiek, ponieważ zatroszczył się o przyszłość, gospodarował rozsądnie swoimi pieniędzmi, postępował uczciwie wobec innych, wychował syna na prawego człowieka oraz zaufał Bogu i Jego posłańcowi. W moim własnym ojcowskim powołaniu dostrzegam, że wiele można się nauczyć z doniosłej historii Tobiasza i jego ponadczasowej mądrości.♦ KEVIN DI CAMILLO – pisarz-freelancer oraz redaktor, członek rady 4960 im. ks. Bosco w Brooklynie, N.Y.

artykułów i materiałów dla katoliCkiCh mężCzyzn i iCh rodzin można znaleźć na stronie www. dobryojCieC . org .

wrzesień 2017

♦ Columbia ♦ 7


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 8

Dunkierka w Drugą stronę Wraz z innymi katolickimi organizacjami Rycerze Kolumba pracują, by ocalić tych, którzy pragną pozostać w swojej ojczyźnie

K

ina prezentują właśnie hit tego lata – Dunkierkę. Film napisany i wyreżyserowany przez Christophera Nolana opowiada o słynnej ewakuacji uwięzionych podczas II wojny światowej wojsk Aliantów. Akcję tę większość Brytyjczyków uważa za chwile największej chwały. Ewakuacja ta, w której setki zwykłych ludzi przyłączyło się do improwizowanej floty w celu odbicia żołnierzy, zainspirowała Winstona Churchilla do wygłoszenia słynnego przemówienia z 1940 roku: „Będziemy walczyć na plażach, będziemy walczyć na lądowiskach, będziemy walczyć na polach i na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach – nigdy się nie poddamy”. Oczywiście Dunkierka w czasie II wojny światowej była chwilą wielkiego dramatu, który zmienił losy świata i który zasługuje na upamiętnienie. Jednakże wciąż ma miejsce równie dramatyczna, 8 ♦ Columbia ♦

wrzesień 2017

choć jeszcze nie uczczona, Dunkierka rozgrywająca się na naszych oczach – moment wielkiego bohaterstwa katolików. Różnica polega na tym, że jest to właściwie Dunkierka w drugą stronę – ideą nie jest wydostanie przerażonych ludzi na zewnątrz, ale zaniesienie im pomocy, by mogli pozostać. Jednym z istotnych ostatnich przykładów takiej inicjatywy jest nowa akcja Rycerzy Kolumba, polegająca na zebraniu i przekazaniu 2 milionów dolarów dla przeważająco chrześcijańskiego miasta Karamles. Miasto położone na irackiej Równinie Niniwy około 36 kilometrów od Mosulu zostało wyzwolone z rąk ISIS pod koniec zeszłego roku, ale większa jego część to w zasadzie ruiny. Rada Dyrektorów Rycerzy Kolumba zatwierdziła to dzieło kilka dni przed oficjalnym jego ogłoszeniem przez Najwyższego Rycerza Carla A. Andersona w dorocznym sprawozdaniu w dniu 1 sierpnia.

CNS photo/Warner Bros.

John L. Allen Jr.


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 9

Chaldejska, katolicka rodzina 9 sierpnia stoi przed swoim zniszczonym domem w Karamles w Iraku, przeważająco chrześcijańskim mieście na Równinie Niniwy, które zostało opanowane i splądrowane przez bojowników Państwa Islamskiego w 2014 roku. Miasto zostało wyzwolone przez siły irackie dzięki wojskowemu wsparciu USA w październiku 2016 roku, pozwalając rodzinom na powrót i rozpoczęcie odbudowy swoich domów. • Przeciwległa strona: brytyjscy żołnierze uwięzieni w pułapce na francuskim wybrzeżu przewidują atak z powietrza w scenie z Dunkierki – filmu, który wszedł do amerykańskich kin 21 lipca.

Zdjęcie: Martyn Aim

„Terroryści zbezcześcili kościoły i groby oraz splądrowali i zniszczyli domy” – powiedział Anderson. „Ale teraz my sprawimy, że setki chrześcijańskich rodzin, wygnanych ze swoich domów, powrócą. Damy im i wielu innym nadzieję na przyszłość”. LEPSZA PRZYSZŁOŚĆ Od czasu powstania ISIS w Iraku i Syrii ucierpiała każda mniejszość religijna, a w szczególności chrześcijanie ze względu na swoją liczbę i rozpoznawalność. Różnorodne grupy międzynarodowe, włączając w to także rząd Stanów Zjednoczonych, uznały tych chrześcijan za ofiary ludobójstwa. Zniszczenia są szokujące. W Iraku w 2003 roku szacowana liczba chrześcijan wynosiła 1,5 miliona, a dziś najbardziej optymistyczna szacowana liczba ocalonych to około 300 tysięcy. Wspólnota chrześcijan w Syrii, podobnie, spadła o połowę. Biorąc pod uwagę śmiertelne zagrożenie wobec chrześcijan, a

także ogólny społeczny i polityczny chaos, właściwe pytanie nie brzmi: dlaczego tak wielu wyjechało, ale dlaczego kilku odważnych pozostało. I tutaj zaczyna się opowieść o katolickiej „Dunkierce w drugą stronę”. Zasadniczo odpowiedź jest następująca: dzieje się tak ponieważ prywatne chrześcijańskie, w większości katolickie, organizacje z całego świata, w ciągu ostatnich pięciu lat wkroczyły do akcji, sprawiając, że ci chrześcijanie są nakarmieni, mają dach nad głową i dostęp do pomocy medycznej – a co najważniejsze, mają obietnicę lepszej przyszłości, a co za tym idzie: powód, by przetrwać burzę. Ktoś może pomyśleć, że taka odpowiedzialność za pomoc humanitarną powinna spaść na cały świat, zwłaszcza na główne potęgi Zachodu i międzynarodowe podmioty takie jak ONZ. I rzeczywiście, zarówno ONZ jak i zachodnie rządy zaangażowały główne środki w Irak i Syrię, niemniej ich przytłaczająca większość nigdy nie dotarła do chrześcijańskich ofiar konfliktu i nie wrzesień 2017

♦ Columbia ♦ 9


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 10

dociera do nich do dziś. A oto powód: wielka część pomocy humanitarnej w Iraku i Syrii jest dostarczana poprzez główne obozy dla uchodźców, przez miejsca takie jak Erbil w Iraku albo obozy w Jordanii i Libanie, a chrześcijanie zazwyczaj nie udają się do tych obozów, obawiając się infiltracji ze strony zwolenników dżihadystów i idącego za nią narażenia się na prześladowania i przemoc. W rezultacie chrześcijanie znajdują schronienie w instytucjach Kościoła – świątyniach, szkołach, przychodniach, szpitalach, centrach pomocy społecznej, nawet w prywatnych domach i nieruchomościach innych chrześcijan. Oznacza to, że od samego początku ci chrześcijanie, liczący obecnie setki tysięcy, zostali w istocie pominięci przez większość pomocy międzynarodowej. Kto zatem daje im jedzenie, wodę, ubrania i leki? Kto, w rezultacie, utrzymał ich przy życiu? Trzeba zacząć od lokalnych wspólnot Kościoła w Iraku i Syrii, które wykonały absolutnie nadzwyczajną pracę, wspierając ludzi w najtrudniejszych do wyobrażenia warunkach. Biskupi, duchowieństwo i zakonnicy w tych dwóch krajach są jednymi z najbardziej niedocenianych moralnych bohaterów naszych czasów. Jednak ich kieszenie nie są wystarczająco głębokie. Kto zatem sprawia, że ich bohaterstwo jest możliwe? Odpowiedź brzmi: my – katolicy z Ameryki Północnej. Z pewnością katolicy, chrześcijanie innych wyznań i ludzie dobrej woli z całego świata są również zaangażowani, ale jest to specjalna i wyjątkowa mobilizacja katolickich organizacji działających w Stanach Zjednoczonych. 10 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

„NIE ZAWIEDZIEMY I NIE ZAWAHAMY SIĘ” Od 2011 roku Pomoc Kościołowi w Potrzebie, papieska organizacja służąca prześladowanym chrześcijanom, wydała 35,5 miliona dolarów na pomoc chrześcijańskim uchodźcom w Iraku i Syrii, szczególnie tym, którzy szukają schronienia w Erbilu i w pozostałych rejonach Kurdystanu. Amerykański oddział PKWP był głównym ofiarodawcą tej pomocy. Od 2014 roku Fundusz Pomocy na rzecz Chrześcijańskich Uchodźców Rycerzy Kolumba przekazał ponad 13 milionów dolarów pomocy humanitarnej głównie w Iraku, Syrii i w sąsiednich rejonach. Stowarzyszenie Opieki nad Katolikami na Bliskim Wschodzie, kolejna papieska organizacja zlokalizowana w Nowym Jorku, wydała 7,3 miliona dolarów bezpośrednio dla Iraku i Syrii od 2014 roku, a kolejne 9,8 miliona na rzecz chrześcijańskich uchodźców w Jordanii i Libanie. Dzięki swojej nowej inicjatywie Rycerze Kolumba uczynią powrót do domu możliwym dla setek chrześcijańskich rodzin, które zostały wysiedlone latem 2014 roku. Zbiega się to z analogiczną akcją rządu węgierskiego, której celem jest uratowanie głównie chrześcijańskiego miasta Telskuf. Około 1000 rodzin już zdążyło przenieść się do miasta, pokazując, że takie akcje mogą autentycznie pomóc populacjom sprzed okresu ISIS wrócić do swoich domów i miast. Akcja ta jest częścią Projektu Odbudowy Niniwy działającego we współpracy z Pomocą Kościołowi w Potrzebie i lokalnymi wspólnotami chrześcijan. Rycerze Kolumba wzywają rady, parafie i inne

Zdjęcie: Martyn Aim

Chaldejski katolik pracuje z młodym sąsiadem w Karamles w Iraku. Miasto zostało wyzwolone pod koniec 2016 roku, a Rycerze Kolumba zbierają pieniądze, aby pomóc rodzinom powrócić do niego i odbudować ich domy.


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 11

grupy oraz osoby prywatne do ofiarowania kwot w wysokości 2000 dolarów na pomoc w urządzeniu jednego domu dla rodziny. zaledwie 1000 takich darowizn osiągnęłoby cel 2 milionów dolarów. Ogłaszając ten cel 1 sierpnia, najwyższy rycerz Carl anderson sparafrazował przemowę Winstona Churchilla z czasów ii wojny światowej: „powiedzmy naszym braciom i siostrom w wierze: pokładajcie w nas nadzieję (...). nie zawiedziemy ani nie zawahamy się; nie osłabniemy ani się nie zmęczymy. damy wam narzędzia i wspólnie to dokończymy”. Około 330 000 żołnierzy wojsk alianckich zostało uratowanych pod dunkierką. Chociaż dokładne szacunki na tym poziomie nie są możliwe, jest niemal pewne, że przynajmniej tyle chrześcijan zdolnych do pozostania w swoim domu ze swoimi rodzinami zostało utrzymanych przy życiu oraz że dano im nadzieję na lepszą przyszłość dzięki trwającej „dunkierce w drugą stronę”.

a idąc jeszcze dalej, jest jeszcze coś, o czym można pomarzyć: że pewnego dnia odwaga i poświęcenie tych katolików, którzy rzucili wszystko na szalę – swoje pieniądze, swoją krew, pot i łzy, a nawet życie – aby ochronić tych najbardziej na świecie uciskanych chrześcijan i zapewnić, że chrześcijaństwo nie zniknie całkowicie ze swoich antycznych twierdz, również doczeka się ekranizacji w hollywoodzkim hicie filmowym. nie ma wątpliwości, że jest to dramat, który sam pcha się na taśmę filmową. to także dramat, który wzywa do żywiołowego wysiłku, by doprowadzić sprawę do końca tak, by w finałowej scenie filmu nikt nie został pozostawiony na plaży.♦ JOhn l. allen Jr. jest redaktorem naczelnym portalu Crux, specjalizuje się w relacjach z Watykanu i kościoła katolickiego. Odwiedź cruxnow.com

OdBUdOWać irak. zakOn pOmaga ChrześCiJańskim rOdzinOm pOWtórnie Osiedlić się W iCh OJCzyźnie

Ksiądz Thabet Habib, chaldejski ksiądz katolicki, sprawdza wnętrze kościoła zbezczeszczonego i spalonego przez bojówkarzy Państwa Islamskiego w Karamles w Iraku. Odkąd 1 sierpnia OgłOszOnO akcję ratowania irackiego miasta karamles, rady rycerzy kolumba, parafie i inne grupy kościelne, a także osoby prywatne, które chcą pomóc, są wezwane do ofiarowania darowizn w wysokości 2 000 dolarów – przybliżonego kosztu osiedlenia w karamles jednej rodziny.

sto procent zebranych w ten sposób pieniędzy zostanie przeznaczonych na ten projekt, a prace budowlane już się rozpoczęły. Od 2014 roku Fundusz pomocy na rzecz Chrześcijańskich Uchodźców rycerzy kolumba przekazał ponad 13 milionów dolarów pomocy humanitarnej głównie w iraku, syrii i w sąsiednich rejonach. doku-

mentacja rycerzy dotycząca okrucieństwa isis oraz wsparcie rycerzy dla chrześcijan i innych mniejszości religijnych na Bliskim Wschodzie miały kluczowy wpływ na uznanie w 2016 roku przez sekretarza stanu Usa Johna kerry’ego, że chrześcijanie i inne mniejszości religijne w regionie cierpią w wyniku ludobójstwa.♦ wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 11


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 12

Miłość Pasterza Poprzez swoje życie pełne służby i męczeństwo ksiądz Stanley Rother uosabia wezwanie do postawy misyjnego uczniostwa

P

ewnego gorącego letniego popołudnia w Oklahomie jasnobrązowy sedan przejechał przez Hrabstwo Kingfisher. Był rok 1973 i jednym z pasażerów był ksiądz Stanley Rother, misjonarz, który później stał się pierwszym urodzonym w Stanach Zjednoczonych męczennikiem. „Byłem w ósmej klasie. Mój przyjaciel Jerry wraz ze swoim ojcem, Vince'm Mueggenborgiem oraz ja zabraliśmy księdza Rothera i dwóch spośród jego parafian do innych farmerów” – wspomina urodzony w Oklahomie Ron Schwartz, Najwyższy Skarbnik Rycerzy Kolumba. „Szukaliśmy ekwipunku użytecznego na farmie – rzeczy, których mógł użyć podczas swojej misji w Oklahomie” – wyjaśnia Schwartz. Nigdy nie zapomni tego dnia, w którym słuchał historii księdza Rothera. To, co w oczach 13-letniego Schwartza wyróżniało księdza Rothera to sposób, w jaki opowiadał on o swoim życiu w wiejskich terenach Gwatemali. „Kiedy mówił o swojej parafii i o swoich parafianach w Santiago Atitlán, widziałeś, z jaką serdecznością ich kochał. Mogłeś to wyczytać z jego twarzy – jego miłość i jego oddanie dla tych ludzi”. Ksiądz Rother pełnił służbę w parafii Santiago Apóstol (św. Jakuba Apostoła) w Santiago Atitlán do końca życia. W 1981 roku krwawa wojna domowa w Gwatemali dotarła aż do jego odległej misji. Księdzu Rotherowi grożono i kazano mu opuścić kraj. Choć jego nazwisko zostało umieszczone na liście, wolał pozostać pośród swoich ukochanych parafian. 28 czerwca 1981 roku w wieku 46 lat ojciec Stanley Rother został zamordowany przez trzech nieznanych napastników, którzy włamali się na plebanię. Papież Franciszek formalnie uznał go za męczennika 2 grudnia 2016 roku, a jego beatyfikacja będzie miała miejsce w Oklahoma City 23 września. OD FARMERA DO MISJONARZA Historia o tym, w jaki sposób księdzu z małej, niemieckiej społeczności w Oklahomie przyszło żyć i zginąć w odległej gwatemalskiej wiosce, jest pełna cudów i znaków Bożej Opatrzności. Stanley Francis Rother urodził się 27 marca 1935 roku w Okarche, w Oklahomie, podczas burzy piaskowej. Najstarszy z piątki 12 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

dzieci został wychowany na farmie w pobożnej, katolickiej rodzinie i przez 12 lat uczęszczał do katolickiej szkoły Świętej Trójcy w Okarche. Jako kleryk Stanley wracał do domu w przerwach międzysemestralnych, by pomóc przy żniwach. W tym pospolitym życiu na wiejskich terenach Oklahomy, Stanley po raz pierwszy doświadczył osobistego spotkania z Chrystusem, Dobrym Pasterzem. Nauczył się być człowiekiem modlitwy i użytecznym sługą ze stanowczym pragnieniem zostania księdzem. Zdobył wytrwałość konieczną, by ufać Bogu, kiedy nauczyciele akademiccy w seminarium okazali się być bolesnym wyzwaniem. Nauczył się także miłości i współczucia, które sprawiły, że mógł oddać swoje życie za Ewangelię i swoje owce. „Ta rozbudowana rodzina wraz z doświadczeniami kościelnych i szkolnych grup była połączona z głębokim życiem religijnym” – tłumaczy siostra Marita Rother ze Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa w Wichita, Kansas, siostra księdza Rothera. „Zajęcia z religii, codzienne msze święte, przygotowanie do sakramentów, codzienny różaniec w domu oraz Święta Godzina i Błogosławieństwo w każdy niedzielny wieczór wraz z innymi, zależnymi od okresu, praktykami religijnymi były włączone w nasze codzienne życie”. Kiedy papież Jan XXIII u progu lat 60. XX wieku poprosił, by Amerykanie wysłali misjonarzy do Południowej i Środkowej Ameryki, Kościół w Oklahomie odpowiedział. W 1964 roku ówczesna diecezja Oklahoma City i Tulsy wzięła pod opiekę kościół w Santiago Apóstol, najstarszą parafię w diecezji Sololá w Gwatemali – jej powstanie datuje się na XVI wiek. Od ponad wieku żaden kapłan nie służył na stałe zamieszkującej tam rdzennej społeczności Tz’utujil z Santiago Atitlán. Jako neoprezbiter w 1963 roku ks. Stanley nie był brany pod uwagę przy kompletowaniu zespołu na pierwszą misję. Ale po pięciu latach w roli wikariusza i współpracownika proboszczów różnych parafii w tym stanie zgłosił się na ochotnika, by służyć w tej dynamicznej misji Oklahomy. Gdy ks. Rother przybył do Santiago Atitlán w 1968 roku, natychmiast zakochał się w tej niestabilnej i oszałamiającej ziemi wulkanów i trzęsień oraz – ponad wszystko – w tamtejszych ludziach.

CNS photo/Charlene Scott

María Ruiz Scaperlanda


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 13

Zdjęcie dzięki uprzejmości Archidiecezji Oklahoma City

Powyżej: ks. Stanley Rother (1935-1981) chrzci dziecko w misyjnym kościele w Gwatemali. • Na przeciwległej stronie: ksiądz Rother, którego beatyfikacja odbędzie się 23 września w Oklahoma City, na niedatowanej fotografii.

Nauczył się hiszpańskiego i języka Tz’utujil, by służyć swoim parafianom, którzy nazywali go „Padre Apla's”, co było tłumaczeniem na język Tz’utujil imienia Francis, drugiego imienia księdza. W przeciągu ponad 13 lat kapłańskiej służby w Gwatemali, ks. Rother pomógł stworzyć spółdzielnię, placówki żywieniowe, szkołę, klinikę i pierwszą na tym terenie katolicką radiostację, z której korzystano przy katechizacji. Był kluczowym motorem napędowym w ukształtowaniu pisemnego języka Tz’utujil, które finalnie doprowadziło do przetłumaczenia na ten język liturgii mszy świętej, lekcjonarza i Nowego Testamentu. PATRON PERYFERII Księża, zakonnice i świeccy pracownicy służyli na misji w Santiago Apóstol aż do 2000 roku, kiedy to wystarczająco wysoki wzrost liczby lokalnych powołań duchownych pozwolił miejscowej diecezji na wznowienie duszpasterskiej troski. Od samego początku zespół misyjny z Oklahomy rozumiał, że lud Tz’utujil to lud rolniczy, który

zachował wiele ze swojej starożytnej kultury i dumy Majów. „Jeszcze zanim papież Franciszek zaczął przemawiać do nas o konieczności wyjścia na peryferie, ksiądz Rother odkrył swoje miejsce i swoją misję pośród Majów Tz’utujil w odległych zakątkach Gwatemali” – tłumaczy arcybiskup Paul S. Coakley z Oklahoma City. „Wyszedł bardzo daleko ze swojej strefy komfortu, by podjąć życie ucznia-misjonarza z dala od znanych sobie wygód Oklahomy”. Najwyższy Rycerz Carl Anderson także wymienił ks. Rothera pośród północnoamerykańskich „świętych patronów peryferii” w swoim głównym przemówieniu podczas historycznego Zgromadzenia Liderów Katolickich, które niedawno odbyło się w Orlando. W liście do biskupów Tulsy i Oklahoma City z września 1980 roku ks. Rother opisał polityczny i antykościelny klimat Gwatemali. Narastała trwająca od dziesięcioleci wojna domowa pomiędzy autorytarnym rządem i lewicowymi bojówkami (guerrillas). Szacuje się, że konflikt pochłonął 200 tysięcy istnień. wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 13


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:25 PM Page 14

Powyżej: ks. Rother z dzieckiem z plemienia Tz’utujil w Gwatemali.• Na przeciwległej stronie: arcybiskup Paul S. Coakley z Oklahoma City oraz siostra Marita Rother, siostra ks. Rothera i zakonnica ze Zgromadzenia Adoratorek Krwi Chrystusa, badają tabliczkę na ekshumowanej trumnie zawierającej szczątki ks. Rothera na cmentarzu Trójcy Świętej w Okarche, Oklahoma 9 maja. Zgodnie z wymogami procesu beatyfikacyjnego szczątki księdza zostały przebadane przez sztab medyczny i ponownie pochowane w kaplicy na cmentarzu Pamięci Zmartwychwstania w północnozachodniej części Oklahoma City. 14 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 15

Zdjęcie dzięki uprzejmości Archidiecezji Oklahoma City

Później, w swoim ostatnim liście do katolików Oklahomy wysłanym na święta Bożego Narodzenia i opublikowanym w dwóch gazetach diecezjalnych, ks. Rother napisał: „Prawdą jest, że jesteśmy w niebezpieczeństwie. Ale nie wiemy ani kiedy ani jakiego sposobu rząd użyje, by jeszcze silniej prześladować Kościół (...). Jeśli jest moim przeznaczeniem, by oddać moje życie w tym miejscu, niech tak się stanie”. List podsumował słowami: „Pasterz nie może uciec przy pierwszym znaku zagrożenia. Módlcie się za nas, byśmy byli znakiem miłości Chrystusa do naszego ludu i aby nasza obecność umocniła ich w przyjmowaniu tego cierpienia, przygotowując ich na nadejście Królestwa”. Ks. Rother, któremu kazano uciekać po tym, jak otrzymał groźby śmierci, spędził kilka miesięcy w Oklahomie na początku roku 1981. Podczas homilii wygłoszonej w swojej rodzinnej parafii w Okarche ogłosił, że wraca do Gwatemali. Ta msza św. była ostatnim razem, kiedy Ron Schwartz widział ks. Rothera. „Próbował wytłumaczyć parafii, dlaczego wyjeżdża i było oczywiste, że czyni to z powodu miłości do tych ludzi. To dlatego wolał wracać, zamiast zostać w bezpiecznej Oklahomie” – wspomina Schwartz. „Niewielu ludzi mogłoby podjąć taką decyzję” – dodaje. „Ks. Rother wiedział, że Gwatemala jest miejscem, w którym powinien być. Nie pojechał tam po chwałę. Bóg go wezwał, by tam był”. WZÓR DLA RYCERZY Ks. Rother wrócił do Gwatemali, by świętować Wielki Tydzień wraz ze swoimi parafianami. W drodze na misję ks. Rother zatrzymał się w domu biskupa diecezji Sololá, Angélico Melotto, który przekonywał go, by ten nie jechał, ponieważ jest to zbyt niebezpieczne. Ale ojciec Rother odparł: „Moje życie jest dla mojego ludu. Nie boję się” i biskup już nie zabraniał misjonarzowi powrotu. Jego męczeństwo w solidarności z jego owczarnią nie było niczym innym, jak oznajmieniem Bożej miłości ubogim z Santiago Atitlán. Arcybiskup Coakley po raz pierwszy usłyszał o życiu księdza Rothera studiując w seminarium Mount St. Mary w Emmitsburgu, Maryland – w Alma Mater misjonarza. „Wpływ jego heroicznego świadectwa i męczeństwa był dla mnie odtąd przez cały czas inspiracją i wyzwaniem” – mówi arcybiskup, członek rady 1038 w Oklahoma City. Podczas homilii w jednym z satelickich kościołów tej misji w trzydziestolecie śmierci ks. Rothera, arcybiskup emeritus Eusebius J. Beltran zauważył, że misjonarz „znał niebezpieczeństwa, które tam wtedy istniały i był bardzo przejęty bezpieczeństwem ludzi. To jasne, że Padre Apla's zginął za ciebie i za twoją wiarę”. Arcybiskup Beltran był biskupem Tulsy w chwili śmierci ks. Rothera w 1981 roku. Również będący członkiem rady 1038, jest związany z Rycerzami Kolumba od dziecka, kiedy to był Giermkiem. W swojej dobroczynnej działalności Rycerze mogą inspirować się księdzem Rotherem, który „ogrom swojej energii spożytkował, upewniając się, że wdowy i sieroty otrzymują należną opiekę” – twierdzi arcybiskup Beltran. „Wielu mężów i ojców zostało zabitych w okrutnych masakrach tego czasu”.

Kiedy Rycerze w Okarche, El Reno i Kingfisher założyli w 2004 roku Zgromadzenie 2854, zgodnie przyjęli, że powinno ono nosić imię księdza z Oklahomy. „Nie ulegało wątpliwości, że powinniśmy nazwać je na cześć ks. Rothera” – mówi Wierny Kontroler, David Krittenbrink. Wielu spośród tych, którzy pielęgnują pamięć o księdzu Stanleyu Rotherze zgromadzi się na ceremonii jego beatyfikacji, która będzie miała miejsce 23 września. Wśród nich znajdzie się także Najwyższy Skarbnik Ron Schwartz i jego matka, Emalene, która chodziła do szkoły z ks. Rotherem. Na cześć ukochanego misjonarza i męczennika Rada Najwyższa przekazała środki finansowe, by wesprzeć pieniężnie organizację ceremonii. Ks. Donald Wolf, proboszcz parafii św. Eugeniusza w Oklahoma City i członek rady 10822 im. św. Eugeniusza w tym samym mieście, będzie jednym z wielu krewnych obecnych na uroczystości. Według ks. Wolfa, najgłębiej złączony ze swoim kuzynem Stanleyem jest poprzez kapłaństwo. „Jego wola, by ponieść śmierć, służąc tym, dla których był pasterzem, to więź, która dotyka mojego serca” – mówi. „Nie zostanę wezwany do tego, by pójść w jego ślady, ale to codzienne zaproszenie do służby nawet w najmniejszych rzeczach, które jest częścią mojego kapłaństwa, jest moją więzią z nim. Jest więzią, której często nie jestem godzien, ale którą nieustannie celebruję”.♦ MARÍA RUIZ SCAPERLANDA – pisarz, freelancer z Norman, Oklahoma, a także pisarz-rezydent na Uniwersytecie św. Grzegorza. Jest autorką książki pt. Pasterz, który nie uciekł: ks. Stanley Rother, Męczennik z Oklahomy (OSV, 2015). wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 15


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 16

„TAM, GDZIE MNIE POTRZEBUJA” ’

Pięćdziesiąt lat temu ksiądz Vincent R. Capodanno z odwagą poświęcił swoje życie podczas posługi na polu bitwy w Wietnamie Roy Wenzl

K

siądz Vincent R. Capodanno ze Zgromadzenia Maryknoll dzień swojej śmierci, 4 września 1967 roku, rozpoczął od nieposłuszeństwa wobec rozkazów sierżantów Korpusu Marines, aby trzymać się z dala od helikopterów i pola walki. Powiedział im: „Muszę być z moimi Marines” i wskoczył do helikoptera po otrzymaniu zgody niechętnie udzielonej przez dowódcę batalionu. Ksiądz Capodanno, trzydziestoośmioletni kapelan marynarki w czasie swojej drugiej służby w Wietnamie odmówił używania broni, ale miał zwyczaj przebiegania przez pole bitwy pod ostrzałem – tak jak w czasie bitwy w Dolinie Que Son, 60 kilometrów na południowy zachód od Da Nang. Kilkuset Marines zostało uwięzionych w pułapce na odsłoniętym wzgórzu, podczas gdy tysiące żołnierzy Armii Północnego Wietnamu, schowanych za linią drzew, zestrzeliwało ich jeden po drugim. Capodanno przybył po południu z już zdziesiątkowanymi posiłkami. Chwytał rannych Marines za ich opancerzone uniformy, zaciągał ich w bezpieczne miejsce i bandażował. Kontynuował tę pracę także wtedy, gdy został ranny od wybuchającego w pobliżu pocisku moździerza. „To była najgorsza bitwa, jaką kiedykolwiek widziałem” – mówi kapral George Phillips, który był tamtego dnia dwudziestoletnim dowódcą grupy ogniowej. „Ksiądz biegał po wzgórzu tam i z powrotem przez co najmniej dwie godziny” – wspomina 70-letni dziś Phillips, prezes Gildii Księdza Vincenta Capodanno i członek Rady Potomac 433 w Waszyngtonie, D.C. „Zabierał Marines w bezpieczne miejsca, modlił się z nimi i udzielał namaszczenia rannym. Miał zwyczaj mówić: Nie jesteś sam. Bóg jest z tobą. Wszystko będzie dobrze”. Tego wieczora ksiądz Capodanno został zabity przez grad kul z karabinu maszynowego, gdy spieszył z pomocą kilku umierającym Marines i sanitariuszowi. Został pośmiertnie odznaczony Medalem Honoru w 1969 roku, a w maju tego roku, niemal 50 lat po jego śmierci, archidiecezjalny etap procesu kanonizacyjnego został zamknięty. 16 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

MISJONARZ I KAPELAN Dziesiąte dziecko włoskich imigrantów, Vincent Capodanno, urodził się 13 lutego 1929 roku w Staten Island w stanie Nowy Jork. Dorastał w katolickim domu ugruntowanym w wierze, patriotyzmie i ciężkiej pracy. W dzień jego dziesiątych urodzin ojciec Capodanno, Vincent senior, zmarł podczas pracy w stoczni. Trzech z jego braci służyło potem podczas II wojny światowej. Po ukończeniu szkoły średniej zapisał się na zajęcia wieczorowe na Uniwersytecie Fordham, a w ciągu dnia pracował jako urzędnik na Wall Street, aby finansowo pomóc rodzinie. Codziennie chodzącego do komunii Capodanno ciągnęło do kapłaństwa od najmłodszych lat. Przepełnione wiarą opowieści opublikowane przez Katolickie Stowarzyszenie Misji Zagranicznych, księży i braci Maryknoll, zapaliły w nim pragnienie ewangelizacji. Jednym z jego bohaterów był urodzony w Brooklynie biskup Francis Xavier Ford, który przybył do Chin w 1918 roku z pierwszymi misjonarzami Maryknoll. W wieku 20 lat Capodanno zgłosił się, aby zostać członkiem Zgromadzenia Maryknoll i został wyświęcony w 1958 roku po dziewięciu latach formacji. W tym samym roku został wysłany na wyspę Formoza (obecny Tajwan). Podczas wizyty w domu po sześciu latach służby misyjnej i pracy w charakterze nauczyciela ksiądz Capodanno otrzymał nieoczekiwane przeniesienie do Hongkongu. Tam rozeznawał kolejne powołanie


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 17

CNS photo / zdjęcie dzięki uprzejmości Księży i Braci Maryknoll

Ksiądz ze Zgromadzenia Maryknoll Vincent R. Capodanno, kapelan Marynarki Wojennej USA, który został zabity podczas służby z Marines w Wietnamie, prowadzi modlitwę dla żołnierzy 1. batalionu i 7. pułku Marines w rejonie Muo Douc w Wietnamie, 11 września 1966 roku. do służby – jako kapelan dla wzrastającej liczby amerykańskich wojsk w Wietnamie. Za pozwoleniem swoich przełożonych wstąpił do Korpusu Kapelanów Marynarki w 1966 roku. Ksiądz Capodanno przybył do Wietnamu i dołączył do 7. pułku Marines. Według księdza Daniela L. Mode’a, kapelana wojskowego i księdza diecezji Arlington, który pełnił funkcję postulatora w procesie kanonizacyjnym księdza Capodanno, ksiądz-misjonarz przybył na miejsce z gotowym planem. „Jako misjonarz Maryknoll na Tajwanie nauczył się, jak dosłownie żyć życiem innych ludzi” – powiedział ksiądz Mode, który jest członkiem rady 11806 im. św. Jana w McLean w Wirginii. „Gdy później dotarł do Wietnamu, nie tylko chodził na patrole z Marines. Kiedy oni nosili 20-kilogramowe plecaki, on również nosił 20-kilogramowy plecak. Kiedy maszerowali w deszczu, on również maszerował z nimi. Kiedy żołnierze, z którymi był, mieli czuwać na wysuniętym posterunku przez całą noc, on zostawał z nimi całą noc”. W ten sposób ksiądz Capodanno zdobył przezwisko „Grunt Padre” („Ksiądz Trep”), które stało się honorowym pseudonimem. „Grunt Marine jest terminem, który zgodnie z prawem powinien być używany tylko do powołanych żołnierzy piechoty morskiej

(…) zazwyczaj 18- lub 19-letnich zaraz po ukończeniu szkoły średniej” – wyjaśnia ksiądz Mode w książce pt. Ksiądz Trep: ksiądz Vincent Robert Capodanno, Wietnam, 1966-1967. „To, co wyróżniało księdza Vincenta to sposób, w jaki żył swoją posługą (…) jako Grunt Marine. Gdziekolwiek oni szli, szedł i on. Jakiekolwiek musieli znosić obciążenia, on znosił je z nimi. Żaden problem nie był zbyt wielki lub zbyt mały, aby przyszli z nim do księdza Vincenta – był dostępny dla nich dzień i noc”. Ksiądz Capodanno odwiedzał także oddalone bazy kompanii i szpitale, aby ofiarować modlitwę za tych żołnierzy, do których wcześniej dołączył w walce, a swoje wolne godziny spędzał na pisaniu listów z kondolencjami i informacjami do rodziców rannych i zabitych Marines. Był tak zaangażowany, że podczas 16 miesięcy swojej służby wojskowej, stał się najbardziej rozpoznawanym i najbardziej pożądanym kapelanem służącym w Korpusie Piechoty Morskiej. MARINES PAMIĘTAJĄ SWOJEGO PADRE Na posługę księdza Capodanno składało się zarówno heroiczne poświęcenie, jak i skromne akty uprzejmości. Jeden z nich na wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 17


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 18

U GÓRY: Zdjęcie dzięki uprzejmości CMJ Marian Publishers – U DOŁU: Zdjęcie dzięki uprzejmości Archidiecezji Wojskowej, USA

Ksiądz Vincent Capodanno z dziećmi, które przygotowywał do Pierwszej Komunii Świętej w kościele misyjnym na Tajwanie w październiku 1962 roku. • Poniżej: ksiądz Capodanno stoi z Marine przed prowizoryczną kaplicą wybudowaną przez żołnierzy w Chu Lai w Wietnamie, około 1966 roku.

18 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017


CNS file photo

SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 19

całe dziesięciolecia pozostał w pamięci Thomasa E. Byrne’a, 81latka, członka rady 3413 im. Świętej Trójcy w Severna Park w Maryland. „Czterech czy pięciu Marines przyszło na mszę świętą” – wspomina Byrne, który był w tym czasie 30-letnim kapitanem Korpusu Marines. „Byli w opłakanym stanie, mieli brudne mundury, więc z pewnością pracowali całą noc nad jakąś operacją”. „Ksiądz obrócił się od ołtarza i zapytał: Gdzie byliście?. Marines odpowiedzieli, że właśnie wrócili z terenu. Powiedział do nich: Nie zacznę mszy św. dla innych ludzi, jeśli nie wyjdziecie. Dobry Pan chce, żebyście poszli już do łóżek, więc tam właśnie pójdziecie”. Marines posłuchali. Tony Grimm, lat 80, członek rady 7165 im. Jana Pawła I w Woodbridge, w Wirginii, który także służył jako kapitan Korpusu Marines w Wietnamie, zapamiętał księdza Capodanno jako „Flecistę z Hameln”. „Każdy mógł przyjść na mszę św., bez względu na religię” – wspomina Grimm. „Mówił: jest nieustanna potrzeba modlitwy, ponieważ my wszyscy jesteśmy tu napięci do granic możliwości. Jedyny sposób, by dać sobie radę, to poprosić o pomoc. Ale czy wszyscy wiemy, że pomoc jest dla nas dostępna, jeśli tylko poprosimy?”. Relacje Grimma z Capodanno bywały czasami szorstkie, ponieważ dostał on zadanie zachowania kapelana przy życiu. „Ksiądz nieraz nieźle mnie zjechał” – powiedział Grimm. „Jeśli patrol wychodził z zabudowań, on chował się i czekał aż koniec kolumny go minął. Wtedy wybiegał i wpadał między nich”. Podobnie wyglądało to wtedy, gdy ksiądz Capodanno pędził, aby udzielać sakramentów złapanym w pułapkę na wzgórzu Marines w Dolinie Que Son. Jednym z ostatnich ludzi, którzy widzieli księdza Capodanno żywego był 18-letni starszy kapral Frederick W. Tancke, który został postrzelony w rękę. „Nie mieliśmy gdzie się schować, a on biegał od jednego rannego chłopaka do drugiego na kompletnie otwartej przestrzeni” – wspomina Tancke, lat 68. „Między innymi dlatego to, co ksiądz zrobił tego dnia było takie odważne”. Karabin M16 Tancke'go zacinał się tego dnia wielokrotnie. Kiedy zauważył północnowietnamskiego strzelca z karabinem maszynowym, nie był w stanie wystrzelić. Próbował wydobyć z kieszeni granat, ale zraniona ręka mu to uniemożliwiła. Mógł jedynie przebiec kilka metrów i wskoczyć w lej po wybuchu, żeby znaleźć schronienie. Następną rzeczą, jaką zobaczył Tancke, był ksiądz Capodanno biegnący na pomoc Marines, którzy zostali postrzeleni i wbiegający prosto na karabin maszynowy. W panice Tancke dobiegł na odległość metra od Capodanno i krzyknął: „Uwaga!”. Zobaczył „niezwykle intensywny wzrok” kapelana tuż przed tym, jak strzelec wystrzelił serię w jego plecy.

NAWET PO ŚMIERCI Nie było zaskoczeniem dla ludzi, którzy służyli z księdzem Capodanno, że został pośmiertnie odznaczony Medalem Honoru, Brązową Gwiazdą Marynarki, wietnamskim Krzyżem Waleczności ze Srebrną Gwiazdą i Purpurowym Sercem. Nie jest też zaskakujące, że okręt marynarki, USS Capodanno, został nazwany na jego cześć, razem z kilkoma budynkami wojskowymi, kaplicami i około dwudziestoma innymi pomnikami w całym kraju. Blisko 20 rad i zgromadzeń Rycerzy Kolumba także dumnie nosi jego imię. Nie jest również zaskoczeniem, że Kościół katolicki wraz z księdzem Mode'm odpowiedzialnym za większość badań, sporządził tysiące dokumentów jako element dochodzenia w procesie wyniesienia go na ołtarze. Według księdza Mode'a wielu ludzi wróciło do Kościoła ze względu na świadectwo księdza Capodanno. Przypisuje mu się także wzbudzanie powołań dla kapelanów wojskowych. W życiu, a także po śmierci, jego duch popycha zwykłych ludzi do wyjątkowych rzeczy, mówi ksiądz Mode, który przypisuje to świadomemu naciskowi na miłosierdzie, które zaznaczało się w każdej akcji księdza Capodanno. W Księdzu Trepie, ksiądz Mode napisał: „Ksiądz Vincent pojechał do Wietnamu wyraźnie po to, aby być z żołnierzami, uczyć się i żyć pełnym znaczeniem motta biskupa Forda z Maryknoll, aby współcierpieć, a czyniąc to, zbawiać dusze i oddawać cześć Bogu”. Duch hojności i współczucia księdza Capodanno jest także opisany w oficjalnym cytacie zaczerpniętym z rekomendacji majora Edwarda Fitzgeralda dla księdza Capodanno w związku z odznaczeniem go Brązową Gwiazdą: „Niezmiennie szukał tej jednostki, która najbardziej narażona była na najcięższy kontakt (…). Jego odwaga, jego humor, jego właściwe słowa we właściwym czasie przyczyniły się do sukcesu jednostki (…). Był szczególnie biegły w dostrzeganiu żołnierzy, którzy byli przygnieceni presją wydarzeń i/lub osobistymi problemami i którzy potrzebowali pomocy i otuchy (…). W czasie Bożego Narodzenia zbierał prezenty od przyjaciół i organizacji z całego świata, by upewnić się, że żaden człowiek w batalionie nie zostanie pominięty”. Tony Grimm, kapitan Marines, który był odpowiedzialny za utrzymywanie księdza Capodanno z dala od niebezpieczeństwa, przypomina sobie konflikt między jego misją, a oddaniem księdza Capodanno wobec towarzyszenia żołnierzom bez względu na niebezpieczeństwo. „Kłóciliśmy się i zapytałem go: Dlaczego ksiądz to robi?” – wspomina Grimm. „Ksiądz odpowiedział: Muszę być tam, gdzie mnie potrzebują”. Więcej o księdzu Capodanno na stronie capodannoguild.org ♦ ROY WENZL jest dziennikarzem z Wichita, Kansas i autorem Cud księdza Kapaun: Księdza, Żołnierza i Bohatera Wojny w Korei (Ignatius, 2013). wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 19


„Stały, solidny most” Były oficer komunistyczny w Wietnamie opisuje, jak kardynał Nguyen Van Thuân zmienił jego życie Paul Nguyen Hoai Duc ze wstępem zespołu redakcyjnego Columbii 20 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

Zdjęcia dzięki uprzejmości Elizabeth Wong

SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 20


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 21

4

maja papież Franciszek podpisał dekret uznający heroiczność moje spotkanie z arcybiskupem thuânem za najważniejsze wycnót wietnamskiego kardynała Francois-Xaviera nguyen darzenie w moim życiu. Van thuâna i ogłaszający go „sługą bożym” – jest to etap przejbył najbardziej kochającą, inteligentną i zdyscyplinowaną ściowy w procesie ogłaszania świętości. osobą, jaką poznałem. był w moim życiu silnym zaczynem, thuân, urodzony 17 kwietnia 1928 roku w hue w wietna- który wzbudził głęboką wiarę. do dziś walczę z wieloma wyzwamie, wychował się w silnej katolickiej rodzinie. wielu jego niami, które przede mną stoją, ale już nie wątpię: bóg jest moją przodków zginęło za wiarę podczas prześladowań pomiędzy największą siłą. 1698 i 1885 rokiem. został wyświęcony na księdza w 1953 po ukończeniu szkoły w 1979 roku specjalizowałem się w tłuroku, a papież paweł Vi mianował go biskupem nha trang 14 mieniu powstań partyzanckich w dziale ministerstwa spraw welat później. wnętrznych wietnamu. na początku byłem przydzielony do później, w 1975 roku, biskup thuân został arcybiskupem saj- departamentu obywatelskiego, a stamtąd przeniesiono mnie gonu. po części z powodu jego wujka, ngo dinh diema, który do departamentu spraw religijnych. został zamordowany w 1963 roku i był pierwszym prezydentem kiedy wylądowałem na moim nowym stanowisku, przeczyrepubliki południowego wietnamu, komunistyczne władze tałem i usłyszałem wiele dobrego o arcybiskupie thuânie, miawietnamskie sprzeciwiły się nominacji. po kilku miesiącach ar- nowicie to, że był bardzo utalentowany i mówił ośmioma cybiskup został aresztowany i zesłany do obozu wychowawczego. językami. odnosił się z miłością do każdego wokół i pomimo spędził w więzieniu 13 lat, z czego 9 lat w całkowitej izolacji. życia w uwięzieniu zawsze okazywał nadzieję i pogodę ducha. wierni przesłali mu małą butelkę wina – jako „lekarstwa na przestudiowałem jego akta i dowiedziałem się, że był założybóle brzucha” – dzięki czemu był w stanie odprawiać eucharystię cielem świeckiego ruchu nadzieja i że ngo dinh diem był dla innych więźniów. arcybiskup thuân wspominał później, że jego wujkiem. jego dłoń każdego dnia stawała się ołtaw tym czasie arcybiskup thuân był rzem, a „trzy krople wina i kropla wody” w areszcie domowym, a ja zostałem przeistaczały się w „medykament nieawansowany. kiedy mój przełożony zaśmiertelności”. pytał mnie, czy mam jakieś specjalne żyopowiadał także, że „w nocy więźnioczenia, powiedziałem mu, że chciałbym ważam moje spotwie podejmowali tury adoracji. swoją poćwiczyć mój mówiony francuski z arcichą obecnością eucharystyczny jezus cybiskupem. dostałem pozwolenie spękanie z arcybiskUpem pomagał nam w niewyobrażalny sposób. dzania dwóch dni w tygodniu z thUânem za najważwielu chrześcijan powróciło do gorlithuânem. przed pierwszym spotkaniem wego życia wiarą (…). nawet buddyści zostałem oficjalnie pouczony, aby nie niejsze wydarzenie w i inni niechrześcijanie przyjęli wiarę. siła pozwolić mu wyprać sobie mózgu. miłości jezusa była nie do pokonania”. i tak u progu roku 1987 poszedłem moim życiU.” arcybiskup thuân został zwolniony z go zobaczyć. budynek, w którym był więzienia w 1988 roku i wygnany z przetrzymywany, był dwupiętrowym wietnamu w roku 1991. papież jan domem we francuskim stylu kolonialpaweł ii mianował go przewodniczącym nym. pierwsze piętro było zarezerwopapieskiej rady ds. sprawiedliwości i pokoju w 1998 roku i wane dla przydzielonej do pilnowania arcybiskupa straży. drugie kreował na kardynała w 2001 roku. thuân zmarł na raka 16 piętro miało dwa pokoje: jeden dla niego, a drugi, większy, wywrześnia 2002 roku. posażony w stół i krzesła, dla funkcjonariuszy wysokiej rangi, na cześć nieugiętej wiary sługi bożego kardynała nguyen którzy przychodzili go przesłuchiwać. Van thuâna, Columbia przedstawia niepublikowane nigdy od pierwszego spotkania natychmiast poczułem z nim szczewcześniej świadectwo paula nguyen hoai duca, byłego ko- gólną bliskość, a on ze swej strony wydawał się szczęśliwy, że ma munistycznego oficera wysokiego szczebla, który uczył się fran- kogoś, z kim mógłby porozmawiać. cuskiego z kardynałem thuânem, gdy ten odbywał areszt by zwalczyć samotność tego czasu napisał wiele książek, w tym domowy. refleksją spisaną około roku 2000 podzieliła się eli- także leksykon w ośmiu językach. zabeth wong, siostra zmarłego kardynała. publikacja tekstu pewnego dnia po wspólnej nauce powiedziałem: „panie odbywa się za jej zgodą. thuân, przeczytałem katolicką biblię, a także wiele książek o buddyzmie. zauważyłem, że budda mówi językiem filozoficz❦❦❦ nym, z kolei jezus używa bardzo prostych słów”. spokojnie i powoli odpowiedział: „budda jest filozofem. mija ponad 10 lat od dnia, w którym miałem szczęście poz- jezus używa prostego języka, ponieważ jest stworzycielem nać arcybiskupa F.X. nguyen Van thuâna. wszechświata. chce używać prostego języka, aby wszyscy go jak pisał filozof, „skała, jeśli jest umieszczona we właściwym zrozumieli. stworzył wszechświat i wypełnił już pojmowanie miejscu, może zmienić bieg rzeki”. stworzenia, podczas gdy budda szuka odpowiedzi i zrozumiearcybiskup thuân był skałą, która zmieniła bieg mojego życia nia wszechświata”. z prozaicznego w życie wiarą w boga. mówiąc wprost, uważam tego dnia moje oczy otworzyły się i nie musiałem już więcej pytać.

„U

wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 21


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 22

Arcybiskup zawsze odznaczał się szczerością, wytrwałością i optymizmem. Przez większość czasu śpiewał. Śpiewał, gdy nosił wodę do swojego pokoju lub gdy pracował w ogrodzie. Śpiewał psalmy i uwielbiał opowiadać nam historie zarówno religijne, jak i wszystkie inne. Wszyscy wokół niego doświadczali pokoju. Osobiście poczułem się głęboko poruszony. Po krótkim czasie wspólnego uczenia się, odwiedziłem rodzinę mojego młodszego brata. Moja bratowa powiedziała: „O, Duc wygląda teraz na religijnego człowieka”. Przyjrzałem się sobie i zadałem sobie pytanie, czy to możliwe, że moje spojrzenie, moja osobista postawa, całe moje istnienie zmieniło się na lepsze? Stałem się lepszą osobą i za to chciałbym podziękować arcybiskupowi Thuânowi. Pewnego dnia pokazał mi list od człowieka o imieniu Vinh. Ten człowiek otrzymał wyrok za korupcję i został umieszczony w celi arcybiskupa Thuâna, aby go szpiegować i donosić na niego rządowi. W końcu jednak, zwyciężony przez życie religijne 22 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

Thuâna i jego przyjaźń, Vinh przyznał mu się do swojej prawdziwej misji. Po swoim uwolnieniu Vinh przyjął wiarę katolicką i otrzymał chrzest. W swoim liście dziękował arcybiskupowi za wsparcie moralne i za zaszczepienie w nim wiary w Boga. Pod koniec 1987 roku arcybiskup Thuân przygotował swój własny list do władz, apelując o uwolnienie i przeczytał mi go na głos, prosząc o radę. W liście tym opisał swoje obowiązki w Kościele i że jest konieczne, by był wolny, aby posługiwać wszędzie, w każdym mieście, w tym także w wiosce trędowatych w Qui Nhon. Przedstawił także jasny, szczegółowy obraz swojej działalności i odpowiedzialności jako obywatel. Jego list był raczej rozwlekły i po wysłuchaniu go wskazałem, że adresatem był rząd, a nie Kościół i dlatego byłoby lepiej mocniej skoncentrować się na jego miłości do ojczyzny. Jako bardzo skromny człowiek i dobry słuchacz napisał list od nowa i przedstawił mi go jeszcze raz przed wysłaniem do Ministerstwa

Zdjęcia dzięki uprzejmości Elizabeth Wong

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara od góry od lewej: arcybiskup Francois-Xavier Nguyen Van Thuân piszący w areszcie domowym około 1980 roku w GiangXa w Wietnamie. • Arcybiskup Thuân przybywa do domu krewnych w Sydney krótko po swoim zwolnieniu z więzienia w 1989 roku. • Papież Jan Paweł II wita arcybiskupa Thuâna w Rzymie kilka tygodni po jego uwolnieniu. • Arcybiskup Thuân wraz z Matką Teresą w Hanoi w Wietnamie w 1990 roku. Wietnamski rząd zabronił mu pozostania w kraju i służenia Kościołowi.


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 23

Spraw Wewnętrznych. Byłem głęboko poruszony jego pokorą. Miesiąc później pojawiły się pogłoski o zbliżających się dobrych nowinach. Pewnego dnia arcybiskup z dumą pokazał mi nową parę skórzanych butów, którą właśnie otrzymał od rodziny z Australii. „Kiedy mnie uwolnią, będę je nosił” – powiedział z radosnym uśmiechem dziecka dostającego lody. Zauważywszy zdziwiony wyraz mojej twarzy, dodał: „W życiu musimy nauczyć się szukać szczęścia w małych rzeczach. C’est la vie!”.

Kilka lat po jego uwolnieniu, złożyłem rezygnację ze stanowiska. 19 kwietnia zostałem ochrzczony i stałem się dzieckiem Bożym. Wszystko to stało się dzięki arcybiskupowi Thuânowi. Był stałym, solidnym mostem, który umożliwił mi podróż do obywatelstwa sprawiedliwości, obywatelstwa wiecznego królestwa. Składam dzięki Bogu i na zawsze jestem wdzięczny arcybiskupowi Nguyen Van Thuânowi.♦

Zdjęcie: Randy Bacon Photography

cZcigoDNy KARDyNAł NguyeN VAN ThuâN: iNSPiRAcJA DLA RyceRZy Życie Sługi BoŻego kardynała Francois-Xaviera Nguyen Van Thuâna jest szczególną inspiracją dla Rycerzy Kolumba w wietnamskich wspólnotach. Pierwsza z nich, rada 9655 im. Świętych Męczenników Wietnamu w Arlington w Wirginii została utworzona w 1987 roku. od tego momentu około 30 rad składających się głównie z wietnamskich imigrantów rozwinęło się w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Trzy z nich – rada 15501 w Nowym orleanie w Luizjanie; rada 16495 w orlando na Florydzie i rada 15806 w glen ellyn w illinois – są nazwane na cześć kardynała Van Thuâna. Mai Nguyen, pierwszy Wielki Rycerz rady 15806 spotkał arcybiskupa Nguyen Van Thuâna i prosił go o modlitwę w trudnych latach zanim opuścił kraj ze swoją rodziną, ostatecznie osiedlając się w illinois. Mai powiedział, że gdy rada była zakładana w 2014 roku „ludzie pytali: jaka powinna być nazwa rady 15806?”. „Zarekomendowałem kardynała Nguyen Van Thuâna. Pewnego dnia zostanie świętym”. Te rady Rycerzy Kolumba znajdują się w żywej wspólnocie wietnamskich katolików, która wywodzi się swoimi korzeniami z czasów ewangelizacji w XVi w. Pierwszy wietnamski ksiądz został wyświęcony w 1668 roku, a Kościół w Wietnamie rósł przez stulecia mimo okresów intensywnych prześladowań. Wielu księży, osób zakonnych i świeckich cierpiało z powodu męczeństwa. Papież Jan Paweł ii kanonizował 117 wietnamskich męczenników w 1998 roku. Dziś wiele rad Rycerzy Kolumba w Północnej Ameryce dołącza do wietnamskich katolików, aby obchodzić Dni Maryjne,

Pielgrzymi prowadzą platformę i relikwiarz poświęcony 117 wietnamskim męczennikom – ich imię nosi siedem rad Rycerzy Kolumba – podczas procesji Dni Maryjnych, święta na cześć Niepokalanego Serca Maryi, kultywującego wietnamską kulturę w Carthage w Montanie 5 sierpnia. W tym roku Dni Maryjne przyciągnęły około 100 000 pielgrzymów.

coroczną pielgrzymkę na cześć Niepokalanego Serca Maryi. W ostatnich latach Rycerze pojawiają się coraz liczniej na tym święcie wiary, które od 1978 roku odbywa się w pobliżu klasztoru Zgromadzenia Matki Współodkupicielki w carthage w Montanie. Przyciągając ponad 80 000 wiernych każdego roku, jest to jedna z największych religijnych pielgrzymek w Północnej Ameryce. Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba od dawna ceniła heroiczne świadectwo kardynała Nguyen Van Thuâna. W 2008

roku Rycerze sfinansowali film dokumentalny pt.: Droga Nadziei. Duchowa podróż kardynała Nguyen Van Thuana, wyprodukowany przez Salt and Light catholic Media Foundation. Film, który miał swoją premierę podczas Kongresu eucharystycznego w 2008 roku w Quebec city, zawiera wywiady oraz ekskluzywne materiały dzięki uprzejmości rodziny Thuânów i przekazuje przesłanie kardynała o nadziei i przebaczeniu. Więcej informacji o filmie można znaleźć na stronie: saltandlighttv.org/roadofhope.♦ wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 23


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 24

Krzysztof Kolumb i zakłamana historia Krzysztof Kolumb, obrany za cel antykatolickich nastrojów, często jest zniesławiany przez tych, którzy wypaczają jego dziedzictwo

Z

powodu politycznej poprawności oraz działalności stronniczych badaczy i aktywistów, krytyka Krzysztofa Kolumba i święta noszącego jego imię w ostatnich latach stała się modna. Jednakże bliższe spojrzenie pokazuje, że sławny odkrywca był człowiekiem wielkiej wiary i odwagi, a nie potworem. Wielu spośród współczesnych krytyków Kolumba polega na spaczonych i upolitycznionych interpretacjach historii i nie jest to pierwszy raz, gdy odkrywca doświadcza tego typu ataków. Kiedy w Ameryce wczesnych lat XX wieku wybuchła fala antykatolickiej bigoterii, Kolumb również był jej ulubionym celem. Pomimo niechęci niektórych współczesnych grup, większość Amerykanów postrzega odkrywcę pozytywnie i spogląda na niego z dumą. W badaniu KofC-Marist z grudnia 2016 roku 62% Amerykanów wyraziło przychylną opinię o podróżniku, a 55% przyznało, że opowiadało się za ustanowieniem Dnia Kolumba, święta noszącego jego imię. Mniej niż 3 na 10 respondentów, natomiast, widzi postać Kolumba nieżyczliwie, a jedynie 37% jest przeciwnych świętu na jego cześć. Niemniej jednak trwają wciąż polityczne starania, aby obedrzeć Kolumba z godności, a pytanie o to czy kontynuować święto Dnia Kolumba jest zadawane w wielu miejscach. Niektóre stany i samorządy usunęły już nazwisko odkrywcy z nazwy święta lub całkowicie zrezygnowały z jego organizowania. ODWAŻNA DROGA ODKRYWANIA Nie powinno się pozwolić, by niesprawiedliwe ataki na Kolumba, zarówno dawne jak i aktualne, zmętniły prawdę o człowieku, jego podróży i motywacjach. Kolumb, urodzony we włoskiej Genui, był głęboko wierzącym katolickim odkrywcą, 24 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

który pragnął płynąć pod prąd. Wierzył, że może dotrzeć do wybrzeży Azji, żeglując 5,5 tysiąca kilometrów na zachód przez Atlantyk. Taka droga ustanowiłaby szybsze i prostsze od lądowych trasy handlowe. Byłyby one również lepsze od żeglugi na południe, a następnie na wschód dookoła Afryki. Uczeni jego czasów szacowali odległość drogi przez Atlantyk do krajów Orientu na ponad 13 tysięcy kilometrów, co znajdowało się poza technicznym zasięgiem ówczesnych okrętów. Ci, którzy byli sceptyczni wobec propozycji admirała, nie tyle utrzymywali, że ziemia jest płaska – jak głosił popularny wtedy mit – co raczej uważali, że jest ona większa niż uważał Kolumb. Pomimo tych błędnych obliczeń po 10 tygodniach Kolumb rzeczywiście odnalazł ląd – nie obrzeża Orientu, jak wierzył jeszcze w chwili śmierci, ale całkowicie nowy kontynent. Później, gdy z amerykańskich kolonii rozpoczął zrastać się naród, jego przywódcy docenili dziedzictwo admirała. „Kolumbia” była nieformalnym tytułem tego, co stało się później Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Ostateczna decyzja co do stolicy państwa odzwierciedla estymę, jaką ojcowie założyciele mieli do genueńskiego odkrywcy. Poczynając od roku 1840 fale europejskich imigrantów zasilały szeregi katolików w Stanach Zjednoczonych, a wraz z ich przybywaniem wzrastał antykatolicki i antyimigracyjny sprzeciw protestanckiej większości. Katolicy stali się obiektem dyskryminacji, zniesławienia, drwin, antykatolickiej propagandy, a czasem nawet linczów. W tych nieprzyjaznych okolicznościach ks. Michael J. McGivney założył w 1882 roku Rycerzy Kolumba. On oraz Rycerze założyciele wybrali na swojego patrona właśnie Krzysztofa Kolumba – jednego z niewielu katolików w amerykańskiej his-

Archiwa multimedialne Rycerzy Kolumba

Gerald Korson


Przypłynięcie Kolumba – John Vanderlyn, 1846 r. / Zdjęcie dzięki uprzejmości Architect of the Capitol, Waszyngton, D.C.

SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 25

Obraz z 1846 roku przedstawiający Krzysztofa Kolumba oraz członków jego załogi na plaży w Indiach Zachodnich (Karaiby) po zacumowaniu okrętu flagowego Santa Maria 12 października 1492 roku. Dzieło to zostało wykonane na zlecenie Kongresu Stanów Zjednoczonych i powieszone w Rotundzie Kapitolu w 1847 roku. • Na poprzedniej stronie: pomnik Krzysztofa Kolumba ufundowany przez Amerykanów włoskiego pochodzenia w New Haven, Connecticut, został wzniesiony w 1892 roku w Wooster Square Park. Odnowienie pomnika w 2004 roku zostało częściowo sfinansowane przez Rycerzy Kolumba.

torii uważanego za bohatera. Ks. McGivney wierzył, że odkrywca ten uosabiał zarówno katolicyzm jak i patriotyzm wczesnych korzeni amerykańskiego dziedzictwa, a tym samym symbolizował fakt, że wierni katolicy mogą być także porządnymi amerykańskimi obywatelami. Dekadę później, gdy Zakon świętował swojego patrona w czterechsetną rocznicę odkrycia Ameryki, prezydent Benjamin Harrison ogłosił narodowe święto Kolumba. Wezwał do „wyrazów wdzięczności dla Bożej Opatrzności za oddaną wiarę odkrywcy i za Bożą opiekę oraz przewodnictwo, które poprowadziło naszą historię i tak obficie pobłogosławiło naszemu narodowi”. Kolorado było pierwszym stanem, które ogłosiło Dzień Kolumba w 1907 roku, a kolejni wkrótce podążyli za nim. W 1934 roku za zachętą i ze wsparciem Rycerzy prezydent Franklin D. Roosevelt oraz Kongres uczynili Dzień Kolumba narodowym świętem, którego pierwsze obowiązkowe obchody odbyły się 12 października 1937 roku.

ATAKI STARE I NOWE Gdy w 1992 roku obchodzono pięćsetlecie przybycia Kolumba do nowego świata, głośny sprzeciw wobec postaci Kolumba dał się słyszeć z kręgów stronniczych i rewizjonistycznych historyków oraz działaczy, którzy byli często krytyczni wobec Zachodniej cywilizacji jako całości. Tego roku miasto Berkeley w Kalifornii przekształciło Dzień Kolumba w Dzień Ludności Rdzennej, a kilka innych samorządów wykonało podobne ruchy, często wprost dyskredytujące Krzysztofa Kolumba. W odpowiedzi na taką inicjatywę w Baltimore, Eugene F. Rivers III, założyciel i dyrektor Seymour Institute for Black Church & Policy Studies 2 grudnia 2016 roku opublikował artykuł ze swoim komentarzem. „Celebrowanie jednej grupy kulturowej nie wymaga oczerniania innej grupy” – napisał. „Zamiast przemianowywać Dzień Kolumba, dlaczego nie moglibyśmy dodać do kalendarza Baltimore kolejnego święta w postaci Dnia Ludności Rdzennej na cześć Rdzennych Amerykanów?”. wrzesień 2017

♦ C o l u m b i a ♦ 25


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 26

Wiek XX zakończył się w pewnych kręgach krytyką Kolumba i Dnia Kolumba podobnie jak miało to miejsce u początku owego stulecia. Gdy organizacja Ku Klux Klan wznowiła działalność w 1915 roku i obrała za cel katolików, Żydów i mniejszości, które uważała za zagrożenie dla „Rodzimej, Białej, Protestanckiej” tożsamości narodu, jednym z celów jej ataków był Kolumb. Klan sprzeciwiał się obchodom Dnia Kolumba, próbując stłumić jego świętowanie na poziomie stanowym. Jego członkowie publikowali artykuły nazywające Dzień Kolumba „papieskim oszustwem”, a nawet spalili krzyż podczas obchodów tego dnia zorganizowanych przez Rycerzy Kolumba w Pennsylvanii. Dziś można wciąż usłyszeć echa tych antykatolickich uprzedzeń we współczesnych atakach. Dla niektórych hiszpańskie finansowanie działań Kolumba oraz wprowadzenie chrześcijaństwa i kultury Zachodu na odkryte przez niego ziemie z miejsca uczyniło odkrywcę podejrzanym. Nowa fala antykatolickich ataków posunęła się aż do stwierdzenia, że intencją Kolumba nie było zrobienie niczego dobrego. „Te krytyczne postawy oskarżają Kolumba głównie o dopuszczanie się aktów ludobójstwa, o niewolnictwo, ekocyd (zniszczenie ekosfery) i prześladowanie” – wyjaśnia Robert Royal, dyrektor Instytutu Wiara i Rozum oraz autor książki „Rok 1492 i wszystko, co z nim związane. Polityczna manipulacja historią”. A jednak, bliższe zbadanie źródeł odsłania przed nami inny obraz. „Dominujący wizerunek przypisuje mu odpowiedzialność za wszystko, co poszło nie tak w Nowym Świecie” – pisze Carol Delaney, była profesor w Uniwersytetach Stanforda i Browna w swojej książce pt. „Kolumb i Wyprawa do Jerozolimy” (2011). Jej zdaniem „musimy wziąć pod uwagę świat, w którym żył i to, w jaki sposób kultura i religijne zapatrywania jego czasów zabarwiły sposób, w jaki myślał i się zachowywał”. W wywiadzie opublikowanym w Columbii w 2012 roku Delaney tłumaczyła, że Kolumb uważał ludność miejscową za „bardzo inteligentną”, a jego relacje z nią „zbliżały się do przyjaznych”. Dał wyraźne instrukcje wszystkim osadnikom, by ci „traktowali tubylców z szacunkiem”, choć kilku mężczyzn zbuntowało się i okazywało nieposłuszeństwo jego rozkazom, szczególnie podczas jego długich nieobecności – dodaje Delaney. Podróż Kolumba po raz pierwszy dała Staremu i Nowemu Światu wzajemną świadomość o swoim istnieniu, prowadząc ostatecznie do założenia nowych państw na Zachodniej Półkuli. Choroby przypadkowo przywiezione do Nowego Świata przez Europejczyków doprowadziły do największej dotychczas liczby nieszczęśliwych wypadków, zabijając według niektórych szacunków około 90% rdzennej populacji. „To były okropne choroby, które przekazano miejscowej ludności” – mówi Delaney. „Ale nie można go za to winić”. ODNOWIONA OBRONA Według Royala, argumenty przeciwko Kolumbowi przytaczane przez współczesnych krytyków często ustanawiają „nową, współczesną formę Czarnej Legendy – antyhiszpańskiej propagandy 26 ♦ C o l u m b i a ♦

wrzesień 2017

datowanej na XVI wiek, przedstawiającej stereotypowego hiszpańskiego odkrywcę jako człowieka równie okrutnego, co ordynarnego”. Pisma Bartolomé de las Casas – XVI-wiecznego hiszpańskiego dominikanina, historyka i misjonarza – ukazujące wykorzystywanie rdzennych mieszkańców, są często przytaczane w celu zakwestionowania zasług Kolumba. Ale choć de las Casas rozpaczał nad cierpieniem tubylców, cenił i szanował Kolumba za „delikatność i łagodność” jego charakteru, jego głęboką wiarę oraz osiągnięcia. „Był pierwszym, który otworzył drzwi oceanu, którymi dotarł do odległych lądów i królestw nie znających dotychczas naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa i Jego Świętego Imienia” – napisał de las Casas w Historii Indii. Będąc świadom, że Kolumb był człowiekiem i popełniał błędy, de las Casas nigdy nie wątpił w dobre intencje odkrywcy. Napisał: „Zaprawdę nigdy nie ważyłbym się obwiniać intencji admirała, jako że dobrze go znam i wiem, że jego intencje są dobre”. Według Delaney Kolumb „gorliwie wierzył, że jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, aby podjąć próbę ratowania dusz nie-chrześcijan” i to właśnie było pasją, która „powiodła go na wielką przygodę, spotkanie, którego świat nigdy dotąd nie widział”. Nie jest zaskoczeniem, że papieże od końca XIX stulecia wychwalali misję ewangelizacji Kolumba. Papież Jan Paweł II, sprawując mszę św. w pobliżu pomnika Kolumba na Dominikanie w okolicach pięćsetlecia obchodzonego w 1992 roku, powiedział, że ów monument w kształcie krzyża „ma symbolizować krzyż Chrystusa osadzony na tej ziemi w 1492 roku”. W swoim majowym przemówieniu do młodzieży w Genui papież Franciszek mówił o tym, że uczeń Chrystusa potrzebuje „cnoty nawigatora” i wskazał na przykład Kolumba, który zmierzył się z „wielkim wyzwaniem” i okazał „odwagę” – rys, który papież wskazał jako kluczowy, by być „dobrym misjonarzem”. Podobnie jak sto lat temu, również dziś Zakon broni Kolumba. Gdy w tym roku prawodawcy w Kolorado dyskutowali nad ustawą mającą znieść Dzień Kolumba jako święto całego stanu, Rycerze Kolumba pomogli przeprowadzić sprzeciw. Wspominając wcześniejsze, sprzeciwiające się Dniowi Kolumba wysiłki Ku Klux Klanu, Rycerze zauważyli, że inicjatywa ta nie jest krokiem w przód, ale raczej „regresem, który zabiera nas wstecz do tego, co w latach 20. naszkicował Klan, promując etniczną i religijną niechęć”. Rycerze Kolumba obronili swojego patrona przed niesprawiedliwymi atakami, zachęcając do oficjalnego okazywania uznania wobec Kolumba – człowieka wiary i odwagi. Kolumb reprezentuje rodzaj heroicznej odwagi i religijnej wiary, która inspirowała elity Stanów Zjednoczonych. Choć ma on specjalne znaczenie dla katolików oraz dla Amerykanów włoskiego pochodzenia, Kolumb jest postacią, której szacunek mogą oddawać wszyscy obywatele Nowego Świata. Z tego też powodu Najwyższy Rycerz Carl Anderson powiedział w swoim dorocznym sprawozdaniu: „Będziemy wciąż bronić prawdy o Kolumbie i Dnia Kolumba”.♦ GERALD KORSON – pisze z Fort Wayne, Indiana.


SEP 17 P 8_29 FINAL.qxp_Mar E 12 8/30/17 4:26 PM Page 27

u t R z y m u J m y w i a R ę ż y wą

„ChRystus pRowadzi KażdeGo po wyJątKoweJ śCieżCe” Jako dziecko kochałem służbę w kościele zarówno jako ministrant jak i w każdy inny sposób. Często moimi współpracownikami byli Rycerze i zauważyłem, że życie tych mężczyzn oraz ich rodzin lśniło wiarą, determinacją, spójnością i radością. na wiele sposobów było to inspirujące dla młodego chłopaka. Gdy byłem w liceum, otrzymałem list z zaproszeniem, który pomógł mojemu powołaniu rozpalić się w pełni. dla mnie wyraziło się ono w jednym prostym i wymownym zdaniu, które z każdym przemijającym dniem silniej okazuje swoją prawdziwość: „Kapłaństwo jest pięknym i radosnym sposobem służby Bogu i jego ludziom”. Chrystus prowadzi każdego po wyjątkowej ścieżce. Jeśli podążymy za jego przykładem skromnej uległości i kochającej służby, drogi, na których możemy przyczynić się do wzrostu dobra w tym życiu, stają się nieograniczone. dziś jestem nieskończenie wdzięczny za to, że Rycerze i wielu innych ludzi pokładało we mnie wiarę, a teraz ja mam zaszczyt dzielić się tym, co jest najlepsze w naszej katolickiej wierze i czuję się prawdziwie obdarowany tym, że mogę służyć całemu ludowi Bożemu.

Zdjęcie: Ian Grant

Ksiądz dean dowle Archidiecezja Edmonton Rada 6363 im. ks. Duncana MacDowella Fort Saskatchewan, Alberta

RóBmy

wszystKo Co możemy aBy wspieRać powołania .

wasze

modlitwy i wspaRCie są BezCenne .


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.