SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:55 AM Page 1
RYC E R Z E KO LU M B A
W RZESIEŃ 2020
COLUMBIA
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:55 AM Page 2
RYC E R Z E KO LU M B A
Każdego dnia Rycerze z całego świata mają okazję uczynić świat lepszym miejscem przez służbę lokalnej społeczności, zbiórkę pieniędzy i modlitwę. Darzymy szacunkiem każdego Rycerza za jego siłę, współczucie i poświęcenie na rzecz budowania lepszego świata.
Delegat Stanowy Krzysztof Zuba oraz były Delegat Stanowy Tomasz Wawrzkowicz wraz z Delegatami Rejonowymi po uroczystym wprowadzeniu na urząd w Katedrze Sandomierskiej, 5 lipca 2020 roku. „Rozpoczął się nowy rok bratni, który ze względu na pandemię wymagać będzie od nas zaangażowania i kreatywności, gdyż jesteśmy potrzebni jak nigdy dotąd, aby nie opuszczać bliźnich w potrzebie, lecz służyć pomocą potrzebującym” – powiedział do zgromadzonych Rycerzy w czasie uroczystości Krzysztof Zuba.
WYŚLIJ ZDJĘCIE TWOJEJ RADY W AKCJI WRAZ Z OPISEM NA ADRES : COLUMBIA , 1 COLUMBUS PLAZA , NEW HAVEN , CT 06510-3326 LUB E - MAILEM NA ADRES : KNIGHTSINACTION @ KOFC . ORG .
2 ♦ COLUMBIA ♦
WRZESIEŃ 2020
Zdjęcie: Grzegorz Jęczmyk
Rycerze miłosierdzia
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 3
RYC E R Z E KO LU M B A wrzeSIeń 2020 ♦ toM 100 ♦ NuMer 8
COLUMBIA 5
Pewna droga naprzód Prawdziwa historia świętych misjonarzy, rdzennych Amerykanów i Matki Bożej z Guadalupe wskazuje na ścieżkę pojednania i sprawiedliwości. NAJWYŻSZY RYCERZ CARL A. ANDERSON
6
Nietolerowanie religii W odpowiedzi na ataki na kościoły i sztukę sakralną jesteśmy wezwani do kierowania się miłością, rozumem i uprzejmością. NAJWYŻSZY KAPELAN ARCYBISKUP WILLIAM E. LORI
Kalifornijscy biskupi odpowiadają na akty wandalizmu oraz usuwanie pomników katolickiego misjonarza.
11 Dlaczego o. Serra został świętym? Św. Juníper Serra walczył w obronie moich przodków i przyniósł im Ewangelię Jezusa Chrystusa. ANDREW A. GALVAN
12 Kolumb odkryty na nowo Choć żeglarz, który połączył dwie ziemskie półkule, nie był świętym, jego doniosły wpływ na historię powinien być przedmiotem szacunku. FELIPE FERNÁNDEZ-ARMESTO
15 Lekcje historii Zadośćuczynienie wobec rdzennych Amerykanów ma swój początek w sprawiedliwej ocenie przeszłości. PATRICK T. MASON
16 Pięć mitów o Kolumbie Skandaliczne twierdzenia o Kolumbie należy chłodzić trzeźwym spojrzeniem na historyczne źródła. ROBERT ROYAL
Manden Ngan/AFP via Getty Images
18 Dlaczego Rycerze Kolumba? Przez większą część dziejów Stanów Zjednoczonych Krzysztof Kolumb symbolizował obywatelską jedność oraz nadzieję na zbudowanie otwartego społeczeństwa. WILLIAM J. CONNELL
Pomnik Kolumba autorstwa rzeźbiarza Lorado Tafta stoi przed Union Station w Waszyngtonie, D.C. Rycerze Kolumba odegrali kluczową rolę w planowaniu tego poświęconego w 1912 roku obiektu.
20 W służbie Rzymowi Stulecie działalności charytatywnej w Wiecznym Mieście rozpoczęło się od historycznej pielgrzymki Rycerzy Kolumba. REDAKCJA COLUMBII
22 Wielki dzień w Metz Po I wojnie światowej Rycerze upamiętnili więzi braterstwa zawiązane przez Stany Zjednoczone i Francję. ANDREW J. MATT
23 Budowa na skale wiary Rycerze Kolumba obchodzą setną rocznicę rozpoczęcia budowy Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia. GERALDINE M. ROHLING I REDAKCJA COLUMBII
26 Uchylić prawo Roe W niedawno wygłoszonym zdaniu odrębnym sędzia Clarence Thomas wyjaśnia, że tak zwane prawo do aborcji zostało „wyssane z palca”.
28 Prawna bitwa o wolność Ostatnie zwycięstwa przed Sądem Najwyższym pomogły powstrzymać zagrożenia dla swobodnego wyznawania religii. TIM SACCOCCIA
30 Rycerze w akcji ISSN 2657-5396
8
W obronie św. Junípera Serry
WRZESIEŃ 2020
♦ COLUMBIA ♦ 3
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 4
E DY TO R I A L
COLUMBIA
Przypomnijmy naszą historię
WYDAWCA WERSJI POLSKIEJ KOFC POLSKA SP. Z O.O. ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa
4 ♦ COLUMBIA ♦
WRZESIEŃ 2020
świata”, który ignoruje lub odrzuca uniwersalną prawdę jako „początek wszystkiego” (Lumen Fidei 25). Święty Jan Paweł II ostrzegał ALTON J. PELOWSKI przed tym, co REDAKTOR NACZELNY może się stać, gdy „agnostycyzm i sceptyczny relatywizm” stają się naszą główną filozofią. „W sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek”, pisał papież, „łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm” (Centesimus Annus 46). W dziele O demokracji w Ameryce Alexis de Tocqueville podobnie wypowiadał się o „tyranii większości”. Adekwatna odpowiedź na wyzwanie moralnego i historycznego relatywizmu musi poważnie traktować naszą historię i tradycję. Oznacza to, że prawdziwy postęp opiera się na mądrości wyniesionych z historii, a nie tylko na bieżącej opinii mas. G.K. Chesterton napisał w Ortodoksji (1908) słynne słowa: „Tradycja oznacza oddanie głosu najbardziej tajemniczej spośród wszystkich klas – naszym przodkom. To demokracja zmarłych. Tradycja nie podporządkowuje się małej i aroganckiej oligarchii tych, którzy akurat teraz chodzą po świecie”. Mając to na uwadze, w niniejszym wydaniu Columbii przedstawiamy artykuły związane z historią Rycerzy Kolumba oraz ich często oczernianym imiennikiem. Dążąc do lepszego zrozumienia historii, możemy wszakże zbudować bardziej sprawiedliwą i pełną nadziei przyszłość.♦
NAJWYŻSI FUNKCJONARIUSZE Carl A. Anderson NAJWYŻSZY RYCERZ JE abp Wiliam E. Lori NAJWYŻSZY KAPELAN Patrick E. Kelly ZASTĘPCA NAJWYŻSZEGO RYCERZA Michael J. O’Connor NAJWYŻSZY SEKRETARZ Ronald F. Schwarz NAJWYŻSZY SKARBNIK John A. Marrella NAJWYŻSZY ADWOKAT ________ ZESPÓŁ REDAKCYJNY Alton J. Pelowski REDAKTOR NACZELNY Andrew J. Matt REDAKTOR Cecilia Hadley REDAKTOR Margaret B. Kelly REDAKTOR
Czcigodny Sługo Boży Michaelu McGivney’u (1852-1890), Apostole Młodych, Obrońco chrześcijańskiego życia rodzinnego, Założycielu Rycerzy Kolumba wstawiaj się za nami! ________ JAK DO NAS DOTRZEĆ POCZTA COLUMBIA 1 Columbus Plaza New Haven, CT 06510-3326 PYTANIA DO COLUMBII 203-752-4398 BIURO OBSŁUGI KLIENTA KOFC 1-800-380-9995 E-MAIL columbia@kofc.org INTERNET kofc.org/columbia ________ Członkami Rycerzy Kolumba mogą być jedynie mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat i są praktykującymi katolikami pozostającymi w duchowej łączności ze Stolicą Apostolską. Wymóg bycia praktykującym katolikiem oznacza, że dany mężczyzna akceptuje Urząd Nauczycielski Kościoła katolickiego w sprawach wiary i moralności, dąży do życia zgodnego z przykazaniami Kościoła katolickiego, a także może przystępować do Sakramentów Świętych.
________
Chronione prawami autorskimi © 2020 Wszelkie prawa zastrzeżone ________ NA OKŁADCE Pomnik św. Junípera Serry na obrzeżach Misji San Gabriel Arcángel w San Gabriel w Kalifornii w 2015 roku. Misja doznała poważnych uszkodzeń w wyniku pożaru, który wybuchł 11 lipca.
NA OKŁADCE: CNR photo/Nancy Wiechec
NAGŁÓWEK pewnego artykułu z września 2015 roku brzmiał: „Juníper Serra był brutalnym kolonialistą. Dlaczego więc papież Franciszek właśnie uczynił go świętym?”. Na dowód domniemanego okrucieństwa hiszpańskiego misjonarza, autor wyraził opinię, że ewangelizacja Serry „przyczyniła się do wymazania i zniszczenia kultury” rdzennych Amerykanów. W dalszej części artykułu zdyskredytowano Kościół, zarzucając mu „niesienie Ewangelii ludziom, którzy wcześniej jej nie słyszeli i mogliby w ogóle nie być nią zainteresowani”. Autor ostrzegał czytelników, że Serra „został świętym, ponieważ to, co robił, było dobre według katolickiej nauki” [wyróżnienie oryginalne]. Wśród wielu problematycznych założeń tego krytycznego wobec Serry tekstu uderza brak zrozumienia, że zarówno Kościół, jak i jego mandat do głoszenia Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie nie są „hiszpańskie”, ani nawet szerzej – „europejskie”, lecz uniwersalne. Jak powiedział papież Franciszek w homilii wygłoszonej w czasie mszy św. kanonizacyjnej Junípera Serry: „Chrześcijanin raduje się z misji: Idźcie do każdego narodu!”. W rzeczywistości Serra bronił rdzennych plemion i biorąc za wzór Matkę Bożą z Guadalupe, niósł powszechną prawdę Ewangelii im samym oraz ich kulturze (zob. s. 5 i 8). Co więcej, sprzeciw wobec świętości Serry już w punkcie wyjścia zakłada relatywizm – moralny i historyczny. Spycha on „katolicką” moralność niejako na margines, uznając ją jako jedną z wielu subiektywnych opcji, a jednocześnie zastępuje uczciwą ocenę historycznych danych „kulturą unieważniania”, która ucisza dialog i „nadaje” winę za dawne wydarzenia. Tym samym odzwierciedla również to, co papież Franciszek nazwał „wielkim brakiem pamięci współczesnego
WYDAWCA RYCERZE KOLUMBA ________
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 5
BUDUJĄC LEPSZY ŚWIAT
Pewna droga naprzód Prawdziwa historia świętych misjonarzy, rdzennych Amerykanów i Matki Bożej z Guadalupe wskazuje na ścieżkę pojednania i sprawiedliwości Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson W OSTATNIM CZASIE byliśmy świadkami ataków na katolickie dziedzictwo w całych Stanach Zjednoczonych. Zbezczeszczono kościoły i figury świętych, a przede wszystkim pomniki św. Junípera Serry. Ten heroiczny i święty misjonarz padł ofiarą sfałszowanej historii. Pod koniec XVIII wieku o. Serra wędrował z Miasta Meksyk wzdłuż wybrzeża Kalifornii, zakładając misje, które następnie przekształciły się w wielkie miasta. Zażądał wówczas deklaracji praw mających chronić rdzenne plemiona i uzyskał je. W chwili śmierci Junípera Serry rdzenni Amerykanie, którzy zgromadzili się wokół niego, nazywali go „el santo” – „święty”. Dlaczego zatem prawda na temat o. Serry nie jest szerzej znana? Katolicy powinni wiedzieć, że od pokoleń znaczna część historii misji katolickich w Nowej Hiszpanii i Nowej Francji była opisywana przez ich historycznych konkurentów – anglojęzycznych protestantów. Współcześnie natomiast wiele osób postrzega dziedzictwo naszych misjonarzy przez wypaczający pryzmat wojującego, antykatolickiego ateizmu. Misjonarze katoliccy starali się przyprowadzić rdzennych mieszkańców Ameryki do wiary. Nigdy nie dążyli do eliminacji całych ludności, tak jak czynili to purytanie, którzy zniszczyli Pekotów w Connecticut oraz inne plemiona w trakcie wojny króla Filipa. Juníper Serra próbował wręcz chronić przed karą śmierci nawet tych rdzennych Amerykanów, którzy zabili Europejczyków. W połowie XIX wieku Alexis de Tocqueville, autor dzieła pt. O demokracji w Ameryce wspomniał o stanie
rdzennych ludów, jaki zaobserwował. „Byłem świadkiem cierpień, których nie mam siły opisywać” – pisał. Podsumował słowami: „Uważam, że narody Indian Północnej Ameryki są skazane na wyginięcie”. Sprawcą żadnego z tych cierpień nie byli jednak katoliccy misjonarze. Juníper Serra nigdy nie wzywał do „eksterminacji” rdzennych mieszkańców Kalifornii, tak jak uczynił to tamtejszy gubernator po odkryciu w tamtejszej ziemi złóż złota. Nie boimy się uczciwej oceny katolickiego dziedzictwa w Ameryce Północnej. Wręcz przeciwnie, z radością ją przyjmiemy. Lecz jednocześnie wzywamy każde miasto, stan i prowincję do dokładnego zbadania tego, jak traktują one swoich rdzennych mieszkańców. Tragiczne i ciężkie wydarzenia to tylko jeden z aspektów historii rdzennej ludności Ameryki. Od wieków wiele plemion daje zarazem świadectwo silnej katolickiej wiary. Ponieważ są naszymi braćmi i siostrami w wierze, ich historia pozostaje częścią naszej historii. Oni również współtworzą dzieje Kościoła katolickiego w Ameryce Północnej. Rdzenna ludność ma prawo do tego, by jej historię opowiadać dokładnie i rzetelnie. Tylko w ten sposób znajdziemy drogę do pojednania, uzdrowienia i sprawiedliwości. Rycerze Kolumba są przygotowani do tego, by tą drogą podążać wraz z nimi. Dwadzieścia lat temu zawierzyłem Rycerzy Kolumba Matce Bożej z Guadalupe. Zaledwie dwa lata przed objawieniem się Matki Bożej w Guadalupe w 1531 roku biskup Meksyku, Juan de Zumárraga, pisał o sytuacji w Nowej
Hiszpanii: „Jeśli Bóg nie da nam lekarstwa ze swej ręki, ziemia ta zostanie kompletnie stracona”. Wiemy, że ziemia ta nie została stracona. Przeciwnie – miliony nawróciły się i dzięki orędziu Matki Bożej o miłości, nadziei i pojednaniu nastała nowa katolicka kultura. Matka Boża z Guadalupe nie została narzucona rdzennym ludom przez Europejczyków. Jej przesłanie nie zostało również przedstawione przez Hiszpanów. Wręcz przeciwnie – to św. Juan Diego, rdzenny Amerykanin, przekazał je Hiszpanom. To dzięki wizerunkowi z Guadalupe misjonarze tacy jak św. Juníper przynieśli chrześcijaństwo rdzennej ludności. Święty Jan Paweł II powiedział nam, że jest to „znamienny przykład ewangelizacji doskonale zinkulturowanej” (Ecclesia in America 11). Wierzę, że Matka Boża z Guadalupe to odpowiedź naszego Pana na kryzys, przed którym stoi dziś nasz naród. Ponownie potrzebujemy Jej przesłania. Podczas mszy św. kanonizacyjnej Junípera Serry przed pięciu laty, papież Franciszek powiedział: „Był on ucieleśnieniem »Kościoła, który idzie naprzód«”. Być może dlatego jest dzisiaj tak zaciekle atakowany. Jego motto brzmiało: Siempre adelante! Zawsze do przodu! My również kroczmy do przodu, odnowiwszy ufność pod sztandarem Matki Bożej z Guadalupe. Niech ona ponownie poprowadzi nasz Kościół do nowej i zinkulturowanej ewangelizacji! Vivat Jezus!
WRZESIEŃ 2020
♦ COLUMBIA ♦ 5
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 6
UCZYĆ SIĘ WIARY, ŻYĆ W WIERZE
Nietolerowanie religii W odpowiedzi na ataki na kościoły i sztukę sakralną jesteśmy wezwani do kierowania się miłością, rozumem i uprzejmością Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori W PRZECIĄGU OSTATNICH miesięcy niemal codziennie pojawiały się doniesienia o dewastowaniu kościołów. W lipcu podpalacz podłożył ogień pod średniowieczną katedrę pw. św. Piotra i Pawła w Nantes we Francji. Na Florydzie pewien mężczyzna wjechał samochodem w fasadę kościoła, po czym rozlał benzynę na podłogę. Wandale niszczyli figury Jezusa Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny oraz innych świętych. Na jednej z figur Maryi nabazgrano sprejem słowo „idol”. Zniszczone zostały liczne posągi św. Junípera Serry zarówno na terenie publicznym, jak i kościelnym. To nie są odosobnione przypadki. Ikonografia chrześcijańska została, niestety, uwikłana w kulturową debatę o pomnikach wznoszonych na cześć postaci historycznych, takich jak prezydenci, dowódcy wojskowi i odkrywcy, w tym także Krzysztof Kolumb. Z pewnością historia przyniosła aż nazbyt wielu łajdaków. Wandalizm nie pozostawia jednak miejsca na rozsądną dyskusję i nie przejawia szacunku dla historycznej rzetelności. O tym, czyje posągi powinny stać w miejscach publicznych, nie powinien decydować wściekły tłum, ale obywatelski dialog. Jednocześnie kościoły nie są własnością publiczną. Zdobiące ich teren figury są cenione przez parafian. Co więcej, przedstawiają one świętych: mężów i niewiasty Pańskie, świadków Jezusa, wzory nawrócenia, dobroczyńców ubogich, sprawców pokoju. Byli to często – jak chociażby św. Juníper Serra – obrońcy sprawiedliwości i praw
6 ♦ COLUMBIA ♦
WRZESIEŃ 2020
człowieka, nawet jeśli w szaleństwie tłumu zanikł wierny historycznie obraz ich życia. Choć wiele świętych wizerunków odzwierciedla europejskie dziedzictwo Kościoła, ikonografia chrześcijańska jest niezwykle różnorodna. Często reprezentuje ona prymitywną sztukę wczesnego Kościoła oraz wszystkich krajów i kultur, w których zakorzeniła się wiara. Już sama różnorodność sztuki chrześcijańskiej wzbudza w każdym z nas głęboki podziw dla powszechnej wiary, która łączy ludzi różnych języków, ras i kultur innych niż nasze. Chociaż protesty przetaczające się obecnie przez nasz kraj mają pewne uzasadnienie, wiele z nich wyrosło z kultury nietolerancji, która wydaje się wojowniczo ignorować tę rzeczywistość. Ataki na sztukę chrześcijańską i na kościoły, które ją przedstawiają, okazują się kosztowne. Za jej zastąpienie i ochronę oczywiście trzeba zapłacić, ale akty wandalizmu mają swoją cenę również w głębszym znaczeniu. Sztuka chrześcijańska wyraża bowiem prawdę i piękno wiary. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o sztuce chrześcijańskiej, że „odpowiada [ona] swojemu właściwemu powołaniu, jakim jest ukazywanie i uwielbienie w wierze i adoracji, transcendentnej tajemnicy Boga”. Następnie dodaje: „Prawdziwa sztuka sakralna skłania człowieka do adoracji, modlitwy i miłowania Boga” (2502). Z tej perspektywy celowe niszczenie sztuki chrześcijańskiej i ataki na kościoły częstokroć stanowią jawną próbę wyciszenia – jeśli nie całkowitej
eliminacji – oznak religijnej wiary i wpływu religii na społeczeństwo. Tego rodzaju akt jest więc obrazą naszych najbardziej podstawowych wolności: wolności religijnej, wolności słowa, a nawet wolności zgromadzeń. Jak zatem powinniśmy reagować? Musimy oczywiście zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze kościoły i nasze dziedzictwo artystyczne – podejmując działania na rzecz ich ochrony i zwracając się o pomoc do władz lokalnych. Jesteśmy wezwani do podejmowania również innych reakcji niż te praktyczne i konieczne środki. Naszym pierwszym impulsem może być gniew, lecz złość nigdy nie przynosi nadziei, uzdrowienia, tylko dalszy podział. Jako uczniowie Chrystusa jesteśmy wezwani do zwalczenia nienawiści miłością, zła dobrem, a podziałów niesieniem pokoju. Nasze parafie i rady Rycerzy Kolumba muszą stać się wzorem postaw, których dzisiejsze społeczeństwo tak bardzo potrzebuje – umiejętności dyskutowania na trudne tematy i podejmowania decyzji w delikatnych sprawach na podstawie faktów, wzajemnego szacunku oraz ducha autentycznej tolerancji. Nam, Rycerzom Kolumba, pomagają w tym zasady Miłosierdzia, Jedności i Braterstwa. Przede wszystkim jednak, będąc naśladowcami Jezusa i członkami Jego Ciała, którym jest Kościół, musimy dołożyć starań, aby stać się żywymi wizerunkami Chrystusa w dzisiejszym świecie.♦
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 7
WYZWANIE NAJWYŻSZEGO KAPELANA
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich. (Ewangelia z dnia 6 września, Mt 18,20) W liczbie siła. Często to właśnie dzięki naszej liczebności udaje się nam załatwić pewne sprawy. Gdy mężczyźni jednoczą się w konkretnym celu, stają się „kompanią braci”, która jako całość jest silniejsza niż suma jej poszczególnych części. A kiedy ten cel jest nam dany przez Jezusa, wówczas jesteśmy zjednoczeni właśnie w Tym, który kieruje nami i umacnia nas, byśmy mogli osiągnąć wielkie rzeczy. Obyśmy, moi Bracia Rycerze, budując Królestwo Niebieskie,
U GÓRY: CNS photo/Gregory A. Shemitz — KS. PATRICK RYAN: Zdjęcie dzięki uprzejmości Biblioteki Publicznej w Chattanooga — PAPIEŻ FRANCISZEK: CNS photo/Paul Haring
INTENCJE MODLITEWNE OJCA ŚWIĘTEGO
Módlmy się, aby nie rabowano zasobów naszej planety, lecz rozdzielano je w sposób uczciwy i pełen szacunku.
K A L E N D A R Z L I T U RG I C Z N Y 3 wrz św. Grzegorza Wielkiego, papieża i Doktora Kościoła 8 wrz Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny 14 wrz Święto Podwyższenia Krzyża Świętego 15 wrz Najświętszej Maryi Panny Bolesnej 16 wrz świętych męczenników Korneliusza, papieża, i Cypriana, biskupa 18 wrz Święto św. Stanisława Kostki, zakonnika 21 wrz Święto św. Mateusza, apostoła i Ewangelisty 23 wrz św. Pio z Pietrelciny, prezbitera 28 wrz św. Wacława, męczennika 29 wrz Święto Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała 30 wrz św. Hieronima, prezbitera i Doktora Kościoła
tworzyli także silne więzi braterstwa oparte na Chrystusie. Wyzwanie Najwyższego Kapelana Arcybiskupa Williama E. Loriego: W tym miesiącu wzywam Was, abyście zapoznali się lepiej z tematem braterstwa, oglądając odcinek „O braterstwie” z wydanej przez Rycerzy Kolumba serii filmów Stańcie w Wyłomie. Wzywam Was także, abyście pomogli budować więzi braterstwa w swojej parafii poprzez program Stańcie w Wyłomie z modelu Wiara przez Uczynki.♦
KATOLIK MIESIĄCA
Ks. Patrick Ryan (1844-1878) GDY W 1878 ROKU żółta febra nawiedziła Chattanooga w stanie Tennessee, nie znano jeszcze skutecznych metod leczenia, ani szczepionki. Nikt nawet nie wiedział, w jaki sposób ta choroba się rozprzestrzenia. Większość mieszkańców spanikowała i opuściła miasto, ale młody proboszcz, ks. Patrick Ryan, pozostał, by służyć chorym. Ryan, urodzony w Irlandii w 1844 roku, jeszcze będąc chłopcem, wyemigrował z rodziną do USA i dorastał w Nowym Jorku. W wieku 21 lat wstąpił do seminarium w Missouri, gdzie zasłynął ze szczerej wiary, zdrowego rozsądku i sprawności fizycznej. W 1869 roku przyjął święcenia kapłańskie w diecezji Nashville, której biskup pochodził z tego samego irlandzkiego hrabstwa, co rodzina Ryanów. Ks. Ryan z entuzjazmem budował swoją małą, pierwszą, przeważnie ubogą wspólnotę – najpierw w Clarksville, a następnie w Chattanooga. Czuł ogromną determinację, aby podnieść poziom katolickiej edukacji i w 1876 roku udało mu się przekonać siostry dominikanki z Nashville do założenia szkoły w swojej parafii. Dwa lata później, gdy w obliczu epidemii ponad cztery piąte mieszkańców uciekło z miasta, ks. Ryan nadal prowadził swoją posługę. Pewien lokalny
dziennikarz, który zobaczył duchownego w dzielnicy opanowanej przez zarazę, napisał o nim: „Z radością, a zarazem zdecydowanie chodził od domu do domu, aby dowiedzieć się, co może zrobić dla chorych i potrzebujących (…). Był tak pochłonięty nieszczęściem bliźnich, że nie zdawał sobie sprawy z własnego cierpienia”. Ks. Ryan zmarł na żółtą febrę 28 września 1878 roku w wieku 33 lat. „Pochowajcie mnie w Chattanooga, pośród moich ludzi” – tak brzmiała jego ostatnia prośba. Kiedy w 1886 roku jego szczątki przenoszono na nowy cmentarz, za trumną kroczyła ponad półtorakilometrowa procesja. Rada 610 oraz Zgromadzenie 1084 – działające w Chattanooga – zostały później nazwane na jego cześć. W 2016 roku diecezja Knoxville rozpoczęła jego proces beatyfikacyjny.♦
WRZESIEŃ 2020
♦ COLUMBIA ♦ 7
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 8
W OBRONIE
ŚW. JUNÍPERA SERRY Kalifornijscy biskupi odpowiadają na akty wandalizmu oraz usuwanie pomników katolickiego misjonarza
aledwie pięć lat po kanonizacji św. Junípera Serry pomniki franciszkańskiego misjonarza w Kalifornii zaczęły upadać niczym kostki domina. W czerwcu protestujące tłumy obaliły wizerunki świętego w San Francisco, Los Angeles i Sacramento. W lipcu, kolejne zostały usunięte. Serra był profesorem filozofii w Hiszpanii. W wieku 35 lat poczuł powołanie do ewangelizacji obu Ameryk. Przez następne 20 lat pracował w Meksyku i Dolnej Kalifornii, a w 1769 roku został wysłany na północ. Przed śmiercią w 1784 roku założył pierwsze 9 z 21 misji na terenie obecnej Kalifornii rozciągających się od San Diego po San Francisco. W tym roku przypada 250-lecie założenia najważniejszej z nich, San Carlos de Borroméo w Carmel, gdzie Serra został pochowany. Jak wyjaśniają kalifornijscy biskupi, w czasach św. Junípera obszar ten był częścią hiszpańskiego imperium. Współcześni protestujący, którzy widzą w nim symbol kolonialnego ucisku rdzennych Amerykanów, błędnie interpretują i wypaczają historię. „Prawda jest taka, że Serra wielokrotnie naciskał na hiszpańskie władze, aby lepiej traktowały rdzennych Amerykanów” – podkreśliła Konferencja Episkopatu Kalifornii w oświadczeniu z 22 czerwca. „Serra nie był zwykłym człowiekiem swoich czasów. Wyprzedzał własną epokę, gdyż pracując z rdzennymi Amerykanami, ofiarował samego siebie na służbę i w obronie Indian. Przeciwdziałał również uciskowi, który zdarzał się daleko poza granicami misji”. Kilku biskupów odniosło się do życia i dziedzictwa św. Junípera – oraz ruchów na rzecz niszczenia jego pomników – w listach i artykułach. Poniżej fragmenty trzech takich wypowiedzi.
Wykuty z brązu pomnik św. Junípera Serry przed ratuszem w Ventura. Zdjęcie wykonane 24 czerwca. Ze względu na protesty społeczne Rada Miasta zdecydowała się usunąć pomnik postawiony w latach 30. ubiegłego wieku i zastąpiony nowym w 1989 roku. 8 ♦ COLUMBIA ♦
WRZESIEŃ 2020
Zdjęcie: Al Seib/Los Angeles Times via Getty Images
Z
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 9
WRZESIEŃ 2020
♦ COLUMBIA ♦ 9
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 10
„Pomniki św. Junípera Serry powinny pozostać” — The Washington Post, 30 czerwca:
„List do wiernych na wspomnienie św. Junípera Serry” — 29 czerwca: ROZUMIEM głęboki smutek niektórych rdzennych mieszkańców Kalifornii. Ale wiem też, że Fray Junípero – duchowy założyciel Los Angeles, wielki obrońca praw człowieka i pierwszy hiszpańskojęzyczny święty w historii naszej ojczyzny – jest świętym na nasze czasy. (…) Smutkiem napawa nas fakt, iż od dziesięcioleci aktywiści usiłują dokonać „rewizji” historii, tak by oskarżyć św. Junípera o wszystkie nadużycia wobec rdzennej ludności Kalifornii. (…) Tymczasem to gubernator Kalifornii wezwał do „wojny eksterminacyjnej” przeciwko Indianom i wezwał kawalerię USA do pomocy w realizacji tego ludobójczego planu. Miało to miejsce w 1851 roku, tymczasem św. Juníper zmarł w roku 1784. Prawdziwy św. Juníper walczył z kolonialnym systemem, w którym tubylcy byli uważani za „barbarzyńców” i „dzikusów”, a ich jedyną wartością było zaspokajanie zapędów białego człowieka. Dla św. Junípera ideologia kolonialna była bluźnierstwem przeciwko Bogu, który „stworzył [wszystkich mężczyzn i kobiety] i odkupił ich najcenniejszą krwią Swojego Syna” (… ). 10 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
Obraz św. Junípera Serry w budynku Archiwum i Biblioteki misji w Santa Barbara, w Kalifornii. Franciszkański zakonnik założył pierwsze 9 misji katolickich powstałych na terenie dzisiejszej Kalifornii.
Św. Juníper nie przybył po to, aby zwyciężać. Przybył po to, by być bratem. „Przybyliśmy i pozostaliśmy tu wszyscy wyłącznie dla ich dobra i zbawienia” – pisał. „Ufam, że wszyscy wiedzą, że ich kochamy” (…). Św. Juníper miał 60 lat, kiedy przebył 3,5 tysiąca kilometrów z Carmel do Miasta Meksyk, by zaprotestować przeciwko niesprawiedliwości systemu kolonialnego i zażądać od władz przyjęcia „ustawy o prawach”, którą napisał dla dobra rdzennych ludów. Miało to miejsce w 1773 roku, a więc trzy lata przed ogłoszeniem przez założycieli Ameryki niepodległości narodu poprzedzonym przez te piękne słowa: „Wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi (…) obdarzeni przez Stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami”. Papież Franciszek nazwał św. Junípera „jednym z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych”. Jego zdaniem świadectwo świętego zapowiedziało pojawienie się wielkiego ducha równości i wolności wszystkich ludzi pod władzą Boga – ducha, który zdefiniował amerykańską wizję. Tymczasem współczesne petycje internetowe porównują św. Junípera do Adolfa Hitlera, a jego misje do obozów koncentracyjnych. Tego porównania nie zaakceptowałby żaden poważny historyk. My także nie powinniśmy pozwalać na takie zniesławienie wielkiego świętego, które ma dziś miejsce w publicznych dyskusjach. — abp José H. Gomez z diecezji Los Angeles, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych
CNS photo/Nancy Wiechec
ZDANIEM PROTESTUJĄCYCH, którzy w tym miesiącu zburzyli jeden z pomników stojących w Los Angeles, Juníper Serra reprezentuje – jak to ujął jeden z aktywistów – „nienawiść, bigoterię oraz kolonizację”. Żadne słowa nie byłyby dla Serry bardziej krzywdzące, bo w rzeczywistości był on człowiekiem głęboko miłującym innych, a zwłaszcza rdzennych mieszkańców, którym przybył służyć. Kim w końcu jest ten Juníper Serra? Przede wszystkim reprezentuje on prawdziwego ducha Kościoła identyfikującego się z biednymi i odrzuconymi. Opuścił swój dom, rodzinę, posadę profesora filozofii, by zaoferować mieszkańcom Kalifornii to, co miał najcenniejszego – wieść o tym, że sam Bóg umiłował ich tak mocno, że wydał swojego Syna na śmierć krzyżową, aby ich odkupić. Św. Juníper Serra jest „Apostołem Kalifornii”. Wielokrotnie prosił o litościwe traktowanie rdzennej ludności buntującej się przeciwko władzy hiszpańskiej. Znana jest jego piesza wyprawa do Miasta Meksyk podjęta pomimo bolesnego wrzodu na nodze, której celem było uzyskanie prawa do dyscyplinowania wojska znęcającego się nad rdzenną ludnością. Powrócił stamtąd również pieszo. (…) Nie sposób zaprzeczyć, że rdzenni mieszkańcy Kalifornii padli ofiarą poważnych naruszeń praw człowieka. Cierpieli krzywdę przez całe trzy epoki: hiszpańskiej kolonizacji (znanej jako era misji), meksykańskiej sekularyzacji oraz epoki amerykańskiej. Lecz Serra nie powinien być obwiniany za całe zło i za wszystkich złych. Gdybyśmy spojrzeli na sprawę uczciwym okiem, rozpoznalibyśmy w nim jednego z pierwszych amerykańskich obrońców praw człowieka rdzennych mieszkańców, który protestował przeciwko nadużyciom policyjnym władz rządowych. — abp Salvatore J. Cordileone z diecezji San Francisco
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 11
„Skasować o. Serrę” — artykuł dla Word on Fire, 20 lipca: NAGRANIA FILMOWE rejestrujące obalanie w San Francisco i Los Angeles pomników Serry, które spalono, opluto, stratowano i zbezczeszczono, wywołały we mnie dreszcze. Poczułem się tak nie tylko z powodu ordynarnych i nieuzasadnionych zachowań, ale także dlatego, że pamiętam bardzo podobne wydarzenia w historii Ameryki. W połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych szerzył się antykatolicyzm. Spowodowany był po części uprzedzeniami odziedziczonymi z protestantyzmu, ale także przybyciem z krajów katolickich dużych grup imigrantów, których uważano za gorszych obywateli. Dokładnie wokół takich postaw antykatolickich zorganizowano potężną partię polityczną Know-Nothing i w niektórych większych miastach naszego kraju wzburzone tłumy zrównały z ziemią albo spaliły katolickie klasztory, parafie, katedry, pomniki i kościoły. W tym samym okresie Ku Klux Klan, działając nie tylko na południu, ale również w wielu miastach
na północy, usiłował terroryzować czarnoskórych, Żydów oraz – o czym łatwo zapomnieć – katolików. Jeśli wątpisz, by te głupie uprzedzenia do katolicyzmu miały się dobrze w XX wieku, to radzę zapoznać się z niebywale przeczuloną retoryką używaną przez przeciwników Johna F. Kennedyego w czasie jego kampanii prezydenckiej w 1960 roku. (…) Tak więc widok tłumu niszczącego i profanującego pomniki wielkiego katolickiego świętego, którego zaledwie pięć lat temu kanonizował papież Franciszek, przywodzi na myśl podnoszącego głowę straszliwego upiora antykatolicyzmu. Przechodzimy przez jakobiński moment historii naszej kultury. Takie okresy są naprawdę niebezpieczne, ponieważ nikt wówczas nie wie, jak zatrzymać ich rozpęd. (…) Można jedynie żywić nadzieję, że ostatecznie to chłodniejsze głowy zwyciężą, a odpowiedzialni ludzie będą potrafili zakończyć tyleż niedorzeczną, co groźną próbę wymazania pamięci o o. Serrze. — bp Robert Barron, biskup pomocniczy diecezji Los Angeles, założyciel katolickiej wspólnoty Word on Fire
DLACZEGO O. SERRA ZOSTAŁ ŚWIĘTYM? Św. Juníper Serra walczył w obronie moich przodków i przyniósł im Ewangelię Jezusa Chrystusa
CNS photo/Nancy Wiechec
J
wspólnoty. Była to wtedy praktyka nieznana uníper Serra został świętym nie dlatego, w innych częściach kontynentu. Toteż kiedy że założył misje w Kalifornii. Kanonizoumarł Serra, Indianie z Carmelu zanosili się wano go, ponieważ w skorumpowanym syspłaczem. Wiedzieli bowiem, że tracą swotemie znanym jako hiszpański kolonializm jego protektora, którego zapamiętali jako „el wiódł prawdziwie święte życie. santo” – świętego. Zawsze powtarzam, że aby naprawdę pozKiedy ludzie oskarżają o. Serrę o wszelnać o. Serrę, należy sięgnąć do jego pism i kiego rodzaju okrucieństwa, pytam ich: „Z przekonać się, jak opisywał Indian. A był on jakich korzystasz źródeł? Czy czytałeś to, co – nie można tego inaczej ująć – zakochany pisał o kalifornijskich Indianach?”. Tuż w rdzennych mieszkańcach Ameryki. A przed kanonizacją o. Serry, powstało kilka wiarę chrześcijańską rozumiał jako najwiękwspaniałych biografii bazujących na najsze dobro, które mógł im ofiarować. nowszych badaniach, które nie przedstaSerra walczył w obronie moich przodków wiają romantycznej wersji wydarzeń, tylko przed wojskowymi zarządcami. Do misji w mówią prawdę na temat Junípera Serry. Santa Barbara, San Diego, Monterey i San Gdyby o. Serra mógł odwiedzić dzisiejsze Francisco przylegały cztery wojskowe presimisje, zapewne uderzałby w ten sam stary dios (ufortyfikowane bazy wojskowe – dzwon, prosząc Indian, by przybyli i wysłuprzyp. tłum.). Jeśli jednak spojrzymy na chali przesłania Jezusa Chrystusa. To szansa mapę, zobaczymy, że presidios znajdowały się Andrew Galvan pokazuje wpis dla wszystkich dzisiejszych misji w Kaliforw odległości 6-8 km od misji. W ten sposób w księdze chrzcielnej swojego dalenii – bić w dzwony i zapraszać rdzennych Serra zamierzał uchronić Indianki przed żołkiego przodka z Misji św. Franmieszkańców. nierzami, którzy je krzywdzili. ciszka z Asyżu, znanej również jako Ojciec Serra był również zwolennikiem Misja Dolores w San Francisco. — Andrew A. Galvan, potomek Indian samostanowienia założonych misji. W tym Ohlone i plemion Miwoków i Patwinów, celu utworzył stanowisko alcalde. Tubylcy wybierali spośród siebie przedstawiciela, który pertraktował z kurator Misji Dolores w San Francisco. Zasiadał w komisji w ojcami i przywódcami wojskowymi o przyszłości rdzennej procesie kanonizacyjnym o. Serry. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 11
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:56 AM Page 12
12 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 13
KOLUMB ODKRYTY NA NOWO Choć żeglarz, który połączył dwie ziemskie półkule, nie był świętym, jego doniosły wpływ na historię powinien być przedmiotem szacunku Felipe Fernández-Armesto
Alfredo Dagli Orti / Art Resource, Nowy Jork
N
ieuzasadniona zemsta obala posągi Kolumba. Zniesławia się go tweetami. Mówi się, że był zakłamany, zadufany w sobie, pozbawiony poczucia humoru i po prostu podły. A przecież jego zalety – takie jak olśniewająca odwaga czy urokliwa prostoduszność – równoważyły przywary. Był życzliwy wobec innych kultur, również wobec rdzennych Amerykanów, ale jego krytycy zdają się być tego karygodnie nieświadomi. Był bohaterem? Tak. Był czarnym charakterem? Oczywiście, ponieważ nie można być tylko jednym z nich. To świętość jest czymś uniwersalnym, ale bohaterstwo zawsze dzieli – czyjś bohater zawsze będzie czarnym charakterem dla kogoś innego. Aby zrozumieć szalone wyczyny Kolumba, należy zdać sobie sprawę, że napędzały go ambicje społeczne, pewne pragnienie – jak zauważali niektórzy z jego ludzi – „bycia potężnym panem”. Liczyło się nie tyle to, dokąd zmierza, ile to, jakim – w sensie społecznym – „przybędzie”. Z jego własnych aluzji dowiadujemy się, że czytywał XV-wieczne odpowiedniki naszego kupowanego przy dworcu taniego czytadła. Bohaterowie tych opowieści ruszają w morze, odkrywają nieznane wyspy, staczają bitwy z potworami i stają się wielkimi władcami. Taka też była misja Kolumba: naśladować w prawdziwym życiu romantycznych bohaterów z
sensacyjnych opowieści, ale też odtworzyć rycerską drogę we współczesnych czasach (tak jak to czynią Rycerze Kolumba). Był gotów podjąć ryzyko, którego nie podjął żaden z jego poprzedników: przepłynąć morze, dając się prowadzić wiatrowi. Dzisiejsi żeglarze lubią bryzę w żaglach, ale za czasów Kolumba morscy odkrywcy walczyli z wiatrem, aby mieć gwarancję, że – co przecież kluczowe – odnajdą drogę powrotną do domu. Kolumb potrzebował patronów. Sprzedawał zatem swoje usługi, przedstawiając propozycje handlowe dostosowane do audytorium i chwili. Kiedy zwracał się do pary królewskiej Ferdynanda i Izabeli, koncentrował ich uwagę na tym, czego sami oczekiwali – na najkrótszej drodze do Azji, która kusiła najbogatsze gospodarki ówczesnego świata. Utonął w literaturze. Błędnie odczytując niektóre dane, a przeinaczając inne, sądził, że Azja może leżeć w odległości ledwie „kilku dni” od Hiszpanii. Geografowie znali rozmiar kuli ziemskiej, toteż zdawali sobie sprawę, że tej odległości nie da się przemierzyć. Lecz monarchowie nie mieli nic do stracenia. To bankierzy i biurokraci wyłożyli pieniądze. W 1492 roku król i królowa zlecili Kolumbowi podjęcie próby, obiecując mu tytuł szlachecki oraz nieokreślony udział we wszystkich zyskach. Kolumb lubił imponować załodze nowoczesnymi instrumentami nawigacyjnymi, niczym
Kopia mapy autorstwa Juana de la Cosy, kartografa Krzysztofa Kolumba. W większości niezbadany „Nowy Świat” (po lewej) wyłania się z Europy i Afryki na Oceanie Atlantyckim. De la Cosa, który podróżował z Kolumbem w 1492 roku, narysował oryginalną wersję tej mapy w 1500 roku. To pierwsza mapa świata, na której widnieje Ameryka. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 13
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 14
czarownik machający różdżką. W rzeczywistości nawigował statkiem, odmierzając godziny dzięki światłu dziennemu, a szerokość geograficzną odczytywał z wydrukowanych wcześniej tabel. Opowieści o zbliżającym się buncie wśród ogarniętych strachem marynarzy były najprawdopodobniej częścią osobistej legendy tworzonej przez samego Kolumba. Oto samotny wizjoner, który trwa mimo przeciwności. Napotkane po drodze wyspy rozczarowywały go, ponieważ nie było na nich dowodów na bliskość Orientu. Względem tubylców był autentycznie rozdarty. Widział w nich bowiem ludzi racjonalnych i przeznaczonych do zbawienia, podziwiał ich nagość, w której widział oznakę zależności od Boga (podobną do nagości św. Franciszka) tudzież relikt ateńskiego Złotego Wieku. Z drugiej strony odstraszała go ona jako widzialny przejaw pewnej „dzikości”. Na początku tubylcy traktowali przybyszów dobrze, nie tak, jak niektórzy dzisiaj w Stanach Zjednoczonych traktują innych ludzi – jako „nielegalnych”, których należy odrzucić lub wykorzystać. Widziano w nich wartościowych i bezstronnych arbitrów, potencjalnych małżonków, sojuszników i świętych mężów naznaczonych przez boski horyzont. Jednak w kolejnym roku powrót Kolumba do miejsca, które nazwał „Hispaniola”, okazał się katastrofalny. Żeglarz odkrył, że 30 ludzi, których zostawił na wyspie, nie żyje. Lokalny wódz obwinił za tę masakrę wrogów zamieszkujących w głębi lądu. Kolumb wyruszył wraz z nim na karną ekspedycję, podczas której hiszpańscy desperados wymknęli się spod kontroli. Przedsięwzięcie stało się zarazem jeszcze droższe i mniej produktywne, w związku z czym 14 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
główny bankier Kolumba stanął w obliczu niemożliwych do spłacenia długów. Ostatecznie uciekł się do rozpaczliwego, skazanego na porażkę rozwiązania, jakim było zniewolenie tubylców. Monarchowie zakazali handlu ludźmi, nakazując wyzwolenie jeńców. Ostatecznie Kolumb został wezwany do powrotu w niesławie. Zwrócił się ku religii. W czasie okropnego sztormu w drodze powrotnej podczas swojej pierwszej wyprawy miał wizję. Później było ich więcej. Kolumb zaczął wyczytywać z tekstów natchnionych oraz dzieł klasycznych „proroctwa” na temat swojego życia. Przywdział franciszkański habit. W ten sposób Krzysztof został „Christoferens” – „niosącym Chrystusa” – a ewangelizacja Indian stała się dla niego nagrodą wartą więcej niż bogactwo. Pisywał wiersze i listy, w których ubolewał nad własnym losem. Ostatnie kilka lat życia spędził w zgorzknieniu, błagając monarchów o spełnienie swojej strony umowy, której jemu nie udało się dotrzymać. Dziedzictwo Kolumba okazało się niepomyślne dla ludzi, których wyspy zostały spustoszone przez choroby i zakłócone przez intruzów. Było również wątpliwe dla jego spadkobierców, którzy przez całe pokolenia sądzili się z władcami. Pozostawił po sobie mit o własnej niezłomności, który przez wieki oszukiwał historyków. Diamentową statuę Kolumba widzianego przez pryzmat starych historycznych książek trzeba zastąpić figurą zbudowaną z rtęci i opalu, które nie nadają się do budowy pomników. Z drugiej strony niemal wszystkie społeczności obu Ameryk ostatecznie uznały Kolumba za swojego przybranego ojca założyciela. Włosi – z racji urodzenia, a Hiszpanie – z powodu obywatelstwa. Także dziewiętnastowieczni imigranci w Stanach Zjednoczonych – Żydzi, Portugalczycy, a nawet Polacy, Grecy,
„Statki Kolumba: La Pinta, La Niña i La Santa Maria” – obraz akwarelowy pędzla Rafaela Monleóna y Torresa (1843-1900) / Museo Naval w Madrycie / Album / Art Resource, Nowy Jork
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 15
Anglicy i Szkoci – wynajdowali „dowody”, dzięki którym można go było powiązać z ich narodem. Dziś, w jeszcze bardziej przewrotnym stadium mitu o Kolumbie, postkolonialna „poprawność” obwinia go o konsekwencje, których nigdy nie przewidział. Ale ważniejsze od mitu jest to, czego naprawdę dokonał. Odkrycie – nie tyle Ameryki, co możliwej do przebycia trasy między kontynentami – zbliżyło oddzielone od siebie kultury i otworzyło niewyobrażalne perspektywy wymiany handlowej czy kulturalnej. Kolumb dał początek największemu wywołanemu przez człowieka przewrotowi w całej historii ewolucji. Do czasu drugiej podróży Kolumba – czyli przez jakieś 150 tysięcy lat – rozmaite formy życia oddalały się od siebie w miarę odsuwania się lądów, a teraz rozpoczęła się konwergentna ewolucja polegająca na wymianie flory i fauny między kontynentami. Wymiana ta zwiększyła różnorodność oraz pomnożyła źródła uzyskiwania pożywienia. Kolumb pomógł zachodniemu światu wszcząć wyprawy naukowe. Chiny od dawna przodowały w zakresie innowacji, ale dzięki wprowadzonej przez Kolumba technice żeglugi wspomaganej siłą wiatru, dostęp do odległych okazów, próbek i obserwacji pozwolił chrześcijańskiej cywilizacji łacińskiej nadrobić zaległości. Jego odkrycie zapowiedziało powstanie imperium obejmujące więcej kultur i biomów niż kiedykolwiek wcześniej na twórczej (ale też destrukcyjnej) płaszczyźnie wymiany. Wynikiem tego są: sposób życia, pożywienie, myśl, praktyki religijne, praca, język i sztuka, które wzbogacają nasz świat. Dziedzictwo, które po sobie pozostawił, przypomina jego życie – jest skomplikowane, moralnie niejednoznaczne i pełne cudowności. Niewiele jest postaci tak bardzo godnych upamiętnienia.♦ FELIPE FERNÁNDEZ-ARMESTO jest profesorem historii na Uniwersytecie Notre Dame i czołowym znawcą postaci Krzysztofa Kolumba. Wśród wielu jego książek znajdują się m.in. Krzysztof Kolumb (Columbus, 1991), 1492. Rok, w którym zaczął się świat (1492: The Year the World Began, 2009) i Kolumb sam o sobie (Columbus on Himself, 2010).
LEKCJE HISTORII Zadośćuczynienie wobec rdzennych Amerykanów ma swój początek w sprawiedliwej ocenie przeszłości Patrick T. Mason OD REDAKCJI: Jest to skrócona wersja artykułu opublikowanego na RealClearPolitics.com
W
ydaje się, ze dzisiejsi protestujący – posiadający niespożytą energię i niewielki zmysł historyczny – chętnie szukają kozłów ofiarnych. Chcą zrzucić na Krzysztofa Kolumba całą winę za okrucieństwa popełnione na Indianach. Takie działania służą tylko wybielaniu i rewizji prawdziwej historii obu Ameryk. Musimy pamiętać o naszej historii, dobrej i złej, abyśmy nie musieli powtarzać błędów przeszłości. Musimy uczciwie spojrzeć na wszystkich naszych przodków. Musimy okazać im szacunek za to, co zrobili dobrze, pamiętając o rzeczach, które mogli zrobić inaczej lub lepiej. Chcąc pospiesznie uczynić z Kolumba kozła ofiarnego, gubimy perspektywę pokazującą, jak to się stało, że Ameryka znalazła się w tym momencie swoich trudnych stosunków z rdzennymi Amerykanami. Przed 1500 rokiem Hiszpania niemal zupełnie zakazała niewolnictwa rdzennych mieszkańców, a jednak 200 lat później niewolnictwo Indian w brytyjskim Connecticut rozkwitało. W 1850 roku Peter Hardeman Burnett, gubernator Kalifornii w okresie gorączki złota, streścił angloamerykańską perspektywę słowami: „To nieuniknione. Indianie muszą odejść”. W przeciwieństwie do niego Kolumb i Hiszpanie dążyli do koegzystencji, choć czasem dochodziło do komplikacji. Dzień Kolumba to czas upamiętnienia śmiałej i odważnej podróży z 1492 roku, która doprowadziła do pierwszego trwałego spotkania dwóch bardzo odmiennych światów. To dzień upamiętnienia wielu dobrych rzeczy, które wynikły z tego spotkania, takich jak samo powstanie Stanów Zjednoczonych, pierwszej trwałej republiki demokratycznej. Jest to również dzień, w którym pamiętamy o porażkach naszego narodu, takich jak Szlak Łez oraz przymusowe przenoszenie i reedukacja dzieci z rdzennych plemion w XX wieku. To epizody, które miały miejsce kilka stuleci po śmierci Kolumba – on nie był ani ich powodem, ani nie wydał na nie zgody. Każdego dnia przyglądam się problemom, z którymi w dalszym ciągu borykają się pierwsi mieszkańcy Ameryki. Widzę biedę, brak dostępu do solidnej edukacji, a także ciągłą ingerencję w prawo indiańskich plemion do samostanowienia. Zachęcam wszystkich Amerykanów, by zamiast niszczyć pomniki i głosić błędną wersję historii, poszli za przykładem grup takich jak Rycerze Kolumba i wychodzili naprzeciw rdzennym społecznościom lub „na peryferia”, do osób w swoim sąsiedztwie. Towarzysz swojemu samotnemu, starszemu sąsiadowi. Zawieraj przyjaźnie z tymi, którzy cierpią. Zamiast bezmyślnie zrzucać całą winę na jednego człowieka możemy wspólnie przyczynić się do tego, by Stany Zjednoczone były lepszym miejscem dla wszystkich, osiągając harmonię i porozumienie pomiędzy rdzenną ludnością i imigrantami, o czym nazbyt często zapominaliśmy. PATRICK T. MASON, członek plemienia Osage Nation i były Delegat Stanowy Nowego Meksyku, zasiada w Radzie Dyrektorów Rycerzy Kolumba.
WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 15
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 16
o Kolumbie
Skandaliczne twierdzenia o Kolumbie należy chłodzić trzeźwym spojrzeniem na historyczne źródła Robert Royal
W
czasach, gdy atakuje się nawet George’a Washingtona i Thomasa Jeffersona, jest czymś nieuniknionym, że rozgorzałe zamieszki dotykają również Krzysztofa Kolumba. Jego przypadek jest jednak wyjątkowy, ponieważ w przeciwieństwie do pozostałych postaci, niewiele osób – a już najmniej ci, którzy depczą jego posągi – wie cokolwiek o jego życiu. Przyjmują oni, że sprowadził niewolnictwo i ludobójstwo do Nowego Świata. Rzecz jasna, Europejczycy popełnili wiele grzechów, ale nie można powiedzieć, że wprowadzili nowe formy zła. Wszystkie – w tym także niewolnictwo i ludobójstwo – znane już były rdzennej ludności Ameryki, tak jak całemu światu. Osobą, która osobiście znała Kolumba, był dominikański misjonarz Bartolomé de las Casas. Ów duchowny dzięki swoim żarliwym mowom wygłaszanym przeciwko wyzyskującym rdzennych mieszkańców obu Ameryk zasłużył sobie na miano defensor de los indios („obrońca Indian”). De las Casas nie szczędził Kolumbowi krytyki, ale też bronił jego imienia przed tymi, którzy obwiniali go za nieporządek i przemoc, które nastąpiły po pierwszym spotkaniu Europejczyków z rdzenną ludnością. Według dominikanina, pomyłki wielkiego odkrywcy były wynikiem niewiedzy oraz błędnej oceny co do tego, jak należało postąpić. Pisał: „Naprawdę, nie ośmielałbym się podejrzewać admirała o złe intencje. Dobrze go znałem i wiem, że miał dobre chęci”. A zatem słusznym byłoby przeanalizować niektóre współczesne zarzuty wysuwane przeciwko Kolumbowi, żeby sprawiedliwie ocenić jego postawę. 16 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
Mit 1: Był okrutnym człowiekiem. De las Casas wspomniał o „słodyczy i dobrotliwości” Kolumba. Daleki od gwałtowności, często wpadał w kłopoty, ponieważ okazywał się wobec tubylców i Hiszpanów zbyt pobłażliwy. Jednak gdy sprawy wymykały się spod kontroli, podejmował drastyczne kroki przeciwko obu grupom. Był zatem świetnym nawigatorem, ale kiepskim rządcą. Przed trzecią podróżą prosił Ferdynanda i Izabellę, aby uważnie dobrali ludzi, którym pozwolą popłynąć z nim do Nowego Świata. Powiedział, że potrzebuje 60 misjonarzy, którzy będą głosić chrześcijaństwo aroganckim i obelżywym Hiszpanom i 60 prawych mężczyzn, którzy pomogą mu rządzić kolonią. Mit 2: Dopuścił się ludobójstwa. Pierwsze wyprawy były wolne od „ludobójstwa”, choć wielu tubylców zmarło z powodu obcych chorób oraz starć między dwiema bardzo różnymi kulturami. Ameryka od tysiącleci pozostawała w izolacji od reszty świata, dlatego jej mieszkańcy – choć mieli do czynienia z własnymi plagami – byli wyjątkowo podatni na choroby z zewnątrz. Niemniej, intencją Hiszpanów nie było „ludobójstwo”. Przecież nawet patrząc cynicznie – stały dostęp do indiańskich pracowników służył hiszpańskim interesom. Mit 3: Zinstytucjonalizował handel niewolników. Kolumb nie był zainteresowany handlem niewolnikami. Jego celem było założenie punktu handlowego, a następnie kolonii rolniczej na wyspie nazwanej Hispaniola – dzisiejszej Dominikanie i Haiti. Brał jednak niewolników w charakterze jeńców wojennych oraz w sytuacjach, w których widział naruszenie prawa naturalnego, np. w wypadku składania ofiar z ludzi czy
„Inspiracja Krzysztofa Kolumba” (1856) pędzla José Maríi Obregóna/Wikimedia Commons – NA NASTĘPNEJ STRONIE: „Przybycie Krzysztofa Kolumba i towarzyszy na trzech łodziach” (1892) pędzla Iwana Ajwazowskiego/Wikimedia Commons
Pięć mitów
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 17
Obraz przedstawiający Krzysztofa Kolumba wraz z towarzyszami przypływającymi o wschodzie słońca 12 października 1492 roku na wyspę, którą nazwano później San Salvador.
kanibalizmu – tylko w tych wypadkach Hiszpania dopuszczała niewolnictwo. Nigdy nie było ono intencją admirała, chyba że stanowiło sposób (niezbyt skuteczny) na utrzymanie porządku w wyjątkowych okolicznościach. Mit 4: Kierował się tylko doczesnymi interesami. Mówi się, że Kolumba motywowały „Bóg, złoto i chwała”, przy czym Bóg był jedynie przykrywką dla doczesnych interesów. Tymczasem religijność Kolumba była szczera. Z jego pism dowiadujemy się, że poczuwał się do wielkiej misji głoszenia Ewangelii wszystkim narodom, które musi nastąpić, zanim Chrystus powtórnie przyjdzie na ziemię. W późniejszych latach życia Kolumb często ubierał strój franciszkańskiego tercjarza. Mit 5: Nie dokonał niczego nadzwyczajnego. Wielu twierdzi, że Kolumb wcale nie „odkrył” Nowego Świata. Argumentują, że przecież mieszkańcy Ameryki wiedzieli, gdzie są i nie trzeba było ich odkrywać. To jednak nie do końca prawda. Rdzenna ludność oczywiście znała swoje ziemie, ale nie wiedziała, że są one częścią większego świata. Jednym z powodów, dla których oddajemy szczególną cześć Kolumbowi, jest to, że rozpoczął on proces łączenia świata, w
którym obecnie żyjemy. Vasco da Gama opłynął Afrykę i dotarł do Indii pięć lat po przybyciu Kolumba do Nowego Świata. To wspaniały wyczyn, lecz da Gama odkrył jedynie nową drogę do od dawna znanych lądów. Kolumb dzięki swoim umiejętnościom, wyobraźni i silnemu charakterowi, odsłonił przed nami cały świat. ✼✼✼ Postać Kolumba bywa dziś deprecjonowana z innych powodów – zwykle przez ludzi, którzy żywią niechęć wobec „cywilizacji Zachodu”, a także, bardziej otwarcie, tradycji chrześcijańskiej. Chcą obarczyć Kolumba wszelkim złem, które wydarzyło się na brzegach Ameryki od 1492 roku. Jednak zgodnie z prawem tej samej logiki zasługuje on również na uznanie, a nawet wdzięczność za wielkie dobra, które przyniosło jego odkrycie.♦ ROBERT ROYAL jest dyrektorem Instytutu Wiary i Rozumu w Waszyngtonie, D.C., oraz członkiem rady 12846 im. św. Jana Bosko w Springfield w stanie Wirginia. Jego najnowsza książka, Columbus and the Crisis of the West („Krzysztof Kolumb a kryzys Zachodu”), zostanie opublikowana przez Sophia Institute Press jesienią tego roku. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 17
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 18
Dlaczego Rycerze Kolumba? Przez większą część dziejów Stanów Zjednoczonych Krzysztof Kolumb symbolizował obywatelską jedność oraz nadzieję na zbudowanie otwartego społeczeństwa William J. Connell
W
trakcie długiego lata 2020 roku, kiedy dziesiątki posągów jest już związana z Europą. Jednak popularność Kolumba wyraźnie wzrosła po wojnie seKrzysztofa Kolumba na terenie Stanów Zjednoczonych zostało zdewastowanych lub usuniętych, ważne jest, abyśmy pa- cesyjnej. Wiele z tych fascynacji można wytłumaczyć dynamiczmiętali, dlaczego te posągi zostały w ogóle wzniesione. Jak to się nym rozwojem ruchu morskiego w drugiej połowie XIX wieku. stało, że przez większą część dziejów naszego narodu Kolumb fi- Technologiczne przejście z żagli na silniki parowe, a przy tym obniżenie kosztów podróży umożliwiły podróż masom po obu strogurował w powszechnej świadomości jako ważna postać? Przede wszystkim było to związane z możliwością zbudowania nach Atlantyku. Kolumb, pierwszy marynarz transoceaniczny, stał na zachodniej półkuli nowej cywilizacji – takiej, która połączyła się wówczas popularnym bohaterem podziwianym w dekadach europejskie tradycje oraz idee z tradycją rdzennych Amerykanów, przed i po 1900 roku zarówno przez Europejczyków, jak i Amerykanów. Nieprzypadkowo właśnie a nawet florą i fauną nowego kontynentu. wtedy zaczęto budować wiele jego poMinęło od tej chwili pięć stuleci, a jednak mników czy figur (np. w Barcelonie, wciąż zdumiewa związana z tym przedGenui, Buenos Aires, czy Nowym Jorku). sięwzięciem nadzieja, a także wiara w to, ATOLICY BYLI OBECNI W Nie było dziełem przypadku również że możliwe było tam lepsze życie – a do to, że niektóre grupy imigrantów, np. Irtego w dalszym ciągu są przekonani luNOWYM ŚWIECIE OD landczycy, Włosi, Latynosi czy inni katodzie przybywający do Nowego Świata, licy, a więc grupy, które czuły się w bądź już w nim zamieszkujący. SAMEGO POCZĄTKU – OD Stanach Zjednoczonych marginalizoWizja ta wywarła wpływ na pierwszych DNIA, W KTÓRYM ÓW wane przez dominację WASP (białych Rycerzy Kolumba, którzy stali się jej wielAnglosasów wyznania protestanckiego – kimi promotorami. Zaledwie dwa lata po ŚWIAT STAŁ SIĘ „NOWYM”. przyp. tłum.), identyfikowały się z Kośmierci ich założyciela, ks. Michaela lumbem jako powszechnie podziwianą McGivneya, rady z entuzjazmem włąpostacią historyczną. Żeglarz ten był czyły się w obchody pierwszego narodoprzecież Włochem, wypłynął z Hiszpanii wego Dnia Kolumba, który ogłoszono w 1892 roku, w czterechsetlecie przybycia do Ameryki wielkiego po- i przyniósł katolicyzm na półkulę zachodnią. Można było zatem dróżnika. Dla członków Zakonu i dla wielu innych osób Kolumb powołać się na Kolumba, aby uzasadnić swoją obecność w Amebył postacią czczoną jako symbol obywatelskiej jedności i dowód ryce w czasach powszechnego antykatolicyzmu i przeciwnego imina to, że imigranci, a zwłaszcza katolicy, mają swój prawowity grantom natywizmu. Oczywiście taka była również atmosfera, w której powstali Rycerze Kolumba. udział w amerykańskiej tożsamości. Kiedy ks. McGivney, syn irlandzkich imigrantów, szukał w 1882 roku nazwy dla bratniej i charytatywnej organizacji, jego wybór padł POCIĄGAJĄCY „KOLUMB” Już w okresie kolonialnym używano nazwy „Columbia” jako sy- na „Synów Kolumba”. Po rozmowie z jej pierwszymi członkami – nonimu Ameryki. Afroamerykańska poetka, Phillis Wheatley, na- wszyscy byli osobami świeckimi, w większości Irlandczykami – grupa pisała w trakcie rewolucji amerykańskiej kilka mocnych utworów ostatecznie zdecydowała, że będzie nosić miano „Rycerzy Kolumba”. Pierwszy człon, „Rycerze”, przywodził na myśl zakony rycerskie, na cześć Columbii, a po zdobyciu niepodległości stolicę Stanów Zjednoczonych usytuowano w dystrykcie zwanym Columbia. Ar- ich kodeks, dążenie do cnoty oraz obronę najsłabszych, natomiast tyści przedstawiali Columbię jako alegoryczne wyobrażenie ko- powołanie się na Kolumba jako patrona miało przypominać, że biety ucieleśniającej cnoty i nadzieje nowej cywilizacji, która nie katolicy byli obecni w Nowym Świecie od samego początku – od
K
18 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 19
Odsłonięcie pomnika Kolumba na Union Station w Waszyngtonie, D.C., 8 czerwca 1912 roku. Zakon odegrał kluczową rolę w zaplanowaniu jego budowy. W czasie ceremonii poświęcenia przemawiał prezydent William Howard Taft. Zorganizowano również paradę z udziałem żołnierzy oraz 20 tysięcy Rycerzy Kolumba.
Archiwum Multimedialne Rycerzy Kolumba
dnia, w którym ów świat stał się „Nowym”. Jak ujął to jeden z pierwszych Rycerzy, William Geary, nazwa Zakonu miała udowadniać, że katolicy „nie byli obcymi” w Ameryce, ale mieli swój udział w założeniu tej nowej cywilizacji. Wybór Kolumba był komfortowy, ponieważ zarazem zachowywał szacunek do ogółu amerykańskiego społeczeństwa i dotyczył postaci będącej popularnym obiektem uwielbienia. ŚWIĘTO OBYWATELSKIEJ JEDNOŚCI Kiedy w 1892 roku prezydent Benjamin Harrison po raz pierwszy ogłosił 12 października Dniem Kolumba, chciano w ten sposób – o czym zapominają współcześni krytycy – oddać cześć zarówno rdzennym Amerykanom, którzy byli tu przed Kolumbem, jak i wielu imigrantom, którzy przybyli tu później w ogromnej liczbie. Podobnie Wystawa Kolumbijska, zorganizowana tego samego roku w Chicago, miała dotyczyć naszej ziemi i wszystkich jej mieszkańców. Wymowna w tym względzie okazała się nowojorska parada z okazji Dnia Kolumba, która odbyła się w 1892 roku. Harrison z rozmysłem wyznaczył szkoły jako centra obchodów uroczystości. Maszerowały tysiące uczniów szkół publicznych, a wraz z nimi uczniowie szkół katolickich i prywatnych, wszyscy w swoich mundurkach. W wydarzeniu uczestniczyli również uczniowie żydowskiego Hebrew Orphan Asylum, włoskiego Kolegium Dantego Alighieri w Astorii oraz indiańska orkiestra marszowa z Carlisle Indian School w Pensylwanii, co dowodzi pierwotnego zamysłu wobec Dnia Kolumba. Tego samego dnia w paradzie w New Haven w stanie Connecticut maszerowało aż 6 tysięcy Rycerzy Kolumba. Tam też prowadzony przez swojego dyrektora sześciusetosobowy chór kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny odśpiewał hymny różnych
narodów. W wydarzeniu uczestniczyło około 40 tysięcy ludzi i była to wtedy rekordowa publika w historii New Haven. W następnych latach Rycerze Kolumba wspierali organizację obchodów Dnia Kolumba w całym kraju oraz stawianie pomników ku czci wielkiego odkrywcy. W 1906 roku Kolorado zostało pierwszym stanem, który ogłosił Dzień Kolumba corocznym świętem. W przeciągu sześciu lat podejmowano kroki na skalę państwową i obchody odbywały się w 30 stanach. Jednym z najsilniejszych przeciwników tego święta był Ku Klux Klan, ponieważ upamiętniano w ten sposób katolika oraz osobę nie-anglosaskiego pochodzenia. Jednak pomimo prób zniesienia Dnia Kolumba jako święta państwowego, nadal obchodzono tę uroczystość. Dzień 12 października został w 1934 roku ustanowiony świętem narodowym przez proklamację prezydenta, a w 1968 roku został ogłoszony dniem wolnym od pracy w całym kraju. Faktem, który czasem umyka w obecnych dyskusjach jest to, że nie upamiętniamy ani urodzin Kolumba (jak to ma miejsce w przypadku wielu osób publicznych), ani też daty jego śmierci (kiedy to upamiętnia się zazwyczaj chrześcijańskich świętych), ale datę jego przybycia do Nowego Świata. Dzień Kolumba upamiętnia bowiem dzień pierwszego spotkania rdzennych i przybyłych Amerykanów. Po dopłynięciu Kolumba do San Salvador miało miejsce wiele cierpienia, ale też wiele wspaniałych osiągnięć. Było to doniosłe, zmieniające świat wydarzenie – takie, które nie zdarza się często w historii ludzkości.♦ WILLIAM J. CONNELL jest kierownikiem wydziału italianistyki Uniwersytetu Seton Hall. Jest autorem i redaktorem kilku książek, m.in. Historii włoskich Amerykanów (Routledge History of Italian Americans, 2018) WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 19
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:57 AM Page 20
W służbie Rzymowi Stulecie działalności charytatywnej w Wiecznym Mieście rozpoczęło się od historycznej pielgrzymki Rycerzy Kolumba
W
przemówieniu do rycerskiej delegacji, która 100 lat temu przybyła na pielgrzymkę do Rzymu, papież Benedykt XV powiedział: „Rycerze Kolumba, dokonaliście wielkich rzeczy, ale jesteście stworzeni, by dokonać rzeczy jeszcze większych”. 28 sierpnia 1920 roku grupa 235 Rycerzy spotkała się z Ojcem Świętym, a następnego dnia papież odprawił dla nich mszę świętą. Rycerze prowadzeni przez Najwyższego Rycerza Jamesa Flahertyego przybyli na audiencję ubrani w nienaganny, formalny strój, ale wydarzenie to było czymś więcej niż formalnością. Był to, jak się okazało, przełomowy moment w relacjach Zakonu z Watykanem, który zapoczątkował sto lat służby i współpracy. „Rycerze Kolumba, prócz tego, że niosą wspaniały przykład braterstwa w wierze, są także najlepszymi obywatelami” – stwierdził papież Benedykt XV. „Naprawdę zasługują na miano 20 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
Rycerzy, gdyż w średniowieczu było ono znakiem rozpoznawczym instytucji, która za cel obrała sobie szacunek i obronę Kościoła oraz troskę i miłość okazywaną słabym i ubogim”. Mając na uwadze propozycję ze strony Zakonu, który zamierzał rozszerzyć działalność charytatywną na Rzym, Benedykt XV wskazał problem, który Rycerze mogli rozwiązać. Papież zauważył, że niekatolickie grupy zaczęły przyciągać do siebie dzieci katolików, oferując im różne programy sportowe. Wezwał Rycerzy, aby zaznaczyli swoją obecność w Rzymie, dając opór tej antykatolickiej „propagandzie, którą ze smutkiem obserwujemy jako rozprzestrzeniającą się w naszym drogim mieście”. „Oto przed Wami”, dodał papież, „jeszcze jedno pole do rywalizacji”. Na odpowiedź Rycerzy nie trzeba było długo czekać. W latach
Archiwum Multimedialne Rycerzy Kolumba/Felici
Redakcja Columbii
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 21
Zdjęcie: Tamino Petelinšek
Poprzednia strona: 29 sierpnia 1920 roku po mszy św. ofiarowanej na ołtarzu Madonna della Guardia papież Benedykt XV przyjął w Ogrodach Watykańskich delegację 235 Rycerzy Kolumba. Po prawej stronie Ojca Świętego stoi Najwyższy Rycerz James Flaherty. • Powyżej: Najwyższy Kapelan abp William Lori z diecezji Baltimore, Najwyższy Rycerz Carl Anderson, Rada Dyrektorów Rycerzy Kolumba i personel pomocniczy pozują do zdjęcia w tym samym miejscu 10 lutego 2020 roku. Przed mszą św. odbyła się prywatna audiencja u papieża Franciszka, podczas której Ojciec Święty mówił o stuletniej działalności charytatywnej Zakonu w Rzymie. 1922-1927 Zakon wybudował w Wiecznym Mieście aż pięć ośrodków. Szósty został otwarty w 1952 roku. Wszystkie te „place zabaw” (oprócz jednego) składające się z boiska do piłki nożnej, sal gimnastycznych i kaplic działają do dziś. W 1965 roku Zakon ofiarował Stolicy Apostolskiej na własność Oratorium św. Piotra, które w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu służyło jako centrum pomocy. Przeznaczono je na budowę nowej, przylegającej do Bazyliki św. Piotra papieskiej sali audiencyjnej. Bez wątpienia konkretna i praktyczna odpowiedź Zakonu na prośbę papieża Benedykta XV była pierwszą z wielu inicjatyw w służbie Watykanowi. Od ponad 50 lat Rada Najwyższa wspiera działania telekomunikacyjne Stolicy Apostolskiej, począwszy od zakupu nadajnika krótkofalowego dla Radia Watykańskiego w 1966 roku, a kończąc na współczesnych transmisjach na żywo. Od lat 80. Zakon sfinansował szereg renowacji – od fasady Bazyliki św. Piotra po bezcenną sztukę sakralną – przeprowadzonych we współpracy z Fabryką Świętego Piotra.
W ostatnich dziesięcioleciach Rycerze Kolumba sponsorowali także wiele papieskich wydarzeń i inicjatyw, takich jak podróże apostolskie Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, a od 1993 roku również liczne działania związane ze Światowymi Dniami Młodzieży. Odkąd Zakon ustanowił w 1981 roku Fundusz Vicarius Christi, udało się pozyskać ponad 60 milionów dolarów na osobiste dzieła miłosierdzia papieża. W lutym, oczekując na setną rocznicę obecności Rycerzy Kolumba w Rzymie, Rada Dyrektorów Rycerzy Kolumba przybyła do Watykanu i modliła się razem z papieżem Franciszkiem (zob. wydanie Columbii z kwietnia). „Jako organizacja katolickich mężczyzn jesteśmy dumni z tego, że od 1920 roku możemy służyć Waszej Świątobliwości i każdemu Następcy św. Piotra” – powiedział Najwyższy Rycerz Carl Anderson, zwracając się do papieża Franciszka 10 lutego. „Rycerze Kolumba, dziś w sile 2 milionów mężczyzn, ślubują Kościołowi dalszą pomoc – lokalnie w parafiach i na całym świecie poprzez wsparcie udzielane Stolicy Apostolskiej”.♦ WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 21
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 22
WIELKI DZIEŃ W METZ
PIELGRZYMKĘ Rycerzy francuskich żołnierzy i 3 tydo Rzymu w 1920 roku posiące dzieci w tradycyjnych przedziła pielgrzymka do strojach tłoczyło się na uliFrancji, gdzie w czasie I cach. Samoloty krążyły nad wojny światowej Zakon sługłowami, a ludzie wiwatożył tysiącom żołnierzy w wali: „Vive l'Amerique! Vive les „chatach” Rycerzy Kolumba. Chevaliers de Colomb!”. 20 sierpnia delegacja RyPo mszy św. żałobnej w incerzy przybyła do miasta tencji poległych odprawionej Metz położonego w Lotaw miejscowej katedrze, marryngii, w północno-wschodszałek Foch przemaszerował z niej Francji. Dzień później Rycerzami na plac, gdzie stał Najwyższy Rycerz James Flazasłonięty pomnik. W obecherty wręczył dwa symboności biskupów i dygnitarzy liczne dary jedności dla Najwyższy Rycerz odsłonił upamiętnienia wojennego wysoką na 5,5 metra rzeźbę z zwycięstwa Aliantów. Francji brązu przedstawiającą Marofiarowano pomnik Markiza kiza Lafayette’a siedzącego na de Lafayette’a, zaś marszałkoniu, a małe dziewczynki sykowi Ferdinandowi Fopały kwiaty wokół cokołu. chowi, naczelnemu dowódcy „Lafayette jest i Francuzem wojsk Aliantów – ceremoi Amerykaninem” – powienialną, złotą buławę. dział w swoim uroczystym Metz miało dla Lafayette’a przemówieniu Najwyższy Ryszczególne znaczenie – zanim cerz Flaherty. „Niech ten przyłączył się do wojny o posąg będzie symbolem 145 niepodległość USA w 1775 lat nieprzerwanych więzów roku, szkolił się jako żołnierz przyjaźni”. właśnie tam. Szczególny Następnie wręczono złotą związek z tym miastem miał buławę Fochowi, którego również Foch, który uczęszMarszałek Ferdinand Foch, naczelny wódz Sił Sprzymierzonych przedstawiono jako ideał czał tam do szkoły przed niew czasie I wojny światowej oraz Najwyższy Rycerz James Flaherty chrześcijańskiego żołnierza. miecką aneksją w 1871 przed poświęceniem pomnika Markiza de Lafayette’a w Metz, 21 Foch objął Najwyższego sierpnia 1920 roku. Pomnik jest podarunkiem Zakonu dla Franroku. Miasto oddano Francji Rycerza i powiedział: „Amecji. Marszałek, który rok później został honorowym członkiem Zapod koniec I wojny światoryka i Francja od dawna walkonu, otrzymał złotą buławę (na zdjęciu trzyma ją w dłoni). wej. Nieco wcześniej Foch czą w imię wolności i nadal odpowiedział na list Najwyżbędą jej bronić na całym szego Rycerza Jamesa Flahertyego. świecie. Rycerze Kolumba, służyliście zarówno Francji, jak i „Jestem głęboko poruszony uwagą, jaką poświęcili nam Rycerze Ameryce z korzyścią dla przyszłych pokoleń. Poruszyliście serca Kolumba” – pisał Foch. „To właśnie z Metz wyruszył Lafayette, Francuzów jak nikt inny”. aby nieść pomoc Waszym przodkom. Pewnego dnia ujrzymy rówRok później, w czasie wizyty Focha w Stanach Zjednoczonych, nież Wasz zwycięski sztandar powiewający nad miastem”. Rycerze oficjalnie mianowali marszałka – znanego z głębokiej Słowa te okazały się prorocze. 8 grudnia 1918 roku zwycięski wiary i doskonałego przywództwa – honorowym członkiem. marszałek wraz ze stojącym u jego boku amerykańskim generałem Zakon formalnie rozpoczął działalność we Francji w 2015 Johnem Pershingiem, zaprezentował miasto prezydentowi Francji. roku. Jurysdykcja rozwinęła się i z 23 radami została niedawno Ponad ich głowami łopotały amerykańskie i francuskie flagi. uznana przez Radę Dyrektorów jako nowe terytorium Rycerzy Gdy 21 sierpnia 1920 roku Rycerze ofiarowali swoje dary, flagi Kolumba. znów powiewały na wietrze. Ogromne tłumy, w tym 5 tysięcy — notował redaktor Andrew J. Matt 22 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
Archiwum Multimedialne Rycerzy Kolumba
Po I wojnie światowej Rycerze upamiętnili więzi braterstwa zawiązane przez Stany Zjednoczone i Francję
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 23
Gwardia honorowa ponad 1000 Rycerzy Czwartego Stopnia otacza Narodowe Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia przed uroczystością poświęcenia 20 listopada 1959 roku. Po lewej stronie stoi Wieża Rycerzy, której budowę rozpoczęto dwa lata wcześniej.
Budowa na skale wiary Rycerze Kolumba obchodzą setną rocznicę rozpoczęcia budowy Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia Geraldine M. Rohling i redakcja Columbii
Archiwum Multimedialne Rycerzy Kolumba
W
1920 roku Rycerz Kolumba Czwartego Stopnia, James Joseph Sexton, wyruszył z pielgrzymką do maryjnej świątyni, która jeszcze wtedy nie istniała. Jego celem był Waszyngton, D.C., gdzie wkrótce miała się rozpocząć budowa Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia. Podobnie jak wielu pielgrzymów, Sexton zabrał ze sobą swój pielgrzymi dar. Ważył on jednak trochę więcej niż inne wota – był to ponad 3-tonowy kawałek granitu, pierwszy element konstrukcyjny budowli, która stała się największym rzymskokatolickim kościołem w Północnej Ameryce. Sexton, Rycerz rady 2370 im. św. Jakuba w Stratford w stanie Connecticut, podarował ów fundament i dostarczył go osobiście na ceremonię poświęcenia, która odbyła się 23 września 1920 roku. Była to jedna z pierwszych pielgrzymek i darowizn Rycerzy Kolumba, jakie w minionym wieku ofiarowano na rzecz Bazyliki Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia.
HISTORYCZNA PODRÓŻ W 1913 roku rektor Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, bp Thomas J. Shahan, uzyskał od papieża zgodę na budowę Narodowego Sanktuarium. Uczelnia podarowała ziemię, zaś pierwsza pielgrzymka odbyła się w maju 1920 roku. Na mszę św. polową i uroczystości poświęcenia miejsca przybyło ponad 6 tysięcy osób, w tym 1,5 tysiąca Rycerzy z Nowego Jorku. John Sexton pojawił się na scenie miesiąc wcześniej. Mający wtedy 54 lata twórca pomników napisał do bpa Shahana, oferując fundament – nie symboliczny kamień węgielny, ale rzeczywiście pierwszy kamień, na którym miała stanąć budowla. Dar został przyjęty. Pierwsza część tej historycznej pielgrzymki rozpoczęła się w miejscu, gdzie wydobyto ów granitowy blok: w Górach Białych w New Hampshire. Gdy tylko kamień trafił do pracowni Sextona WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 23
Po lewej: Tłum zgromadzony 23 września 1920 roku podczas poświęcenia kamienia węgielnego świątyni (na dole po prawej). Ponad 3-tonowy blok granitu poświęcił kard. James Gibbons, arcybiskup Baltimore (siedzący na szczycie schodów, wzdłuż których stoją Rycerze Gwardii honorowej Czwartego Stopnia). • U góry: James J. Sexton (po lewej) dostarcza kamień na fundament nowego Narodowego Sanktuarium bpowi Thomasowi J. Shahanowi (drugi od prawej) oraz innym dygnitarzom, 19 września 1920 roku.
w Stratford, został wyszlifowany, nacięty i przygotowany do wysyłki do Waszyngtonu, D.C. Sexton cechował się zmysłem historycznym i w listach do bpa Shahana zwracał uwagę na wiele punktów podróży, które wiązały się z przeszłością Ameryki. Trasa z New Hampshire pokrywała się „częściowo (...) z drogą, którą przebył Paul Revere”. Będąc w Cambridge, w stanie Massachusetts, napisał, że ciężarówka „okrążyła miejsce, w którym w 1775 roku gen. Waszyngton objął dowództwo Armii Kontynentalnej”. Sexton dostrzegał zatem drugi wymiar pielgrzymki – wiózł kawałek amerykańskiej ziemi jako symbol katolickiej pobożności. Chciał, aby kamień zobaczyło jak najwięcej ludzi, zwłaszcza uczniów, i w tym celu organizował przystanki na trasie do stolicy ze względu na „wiele tysięcy osób, które być może nigdy więcej nie będą miały okazji go ujrzeć”. Największy entuzjazm towarzyszył jego przybyciu do Nowego Jorku 18 września. Eskortowana przez policjantów na rowerach ciężarówka ze swoim cennym ładunkiem ruszyła Piątą Aleją w kierunku katedry pw. św. Patryka. Ludzie stojący wzdłuż alei czynili znak krzyża, mijając kamień. Niektórzy usiłowali go dotknąć, a nawet ucałować. Następnego dnia kamień dotarł na miejsce budowy sanktuarium w Waszyngtonie, D.C. W dniu uroczystości, 23 września 1920 roku, kard. James Gibbons, arcybiskup Baltimore, który ponad 40 lat wcześniej 24 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
udzielił święceń Michaelowi McGivneyowi, zszedł po schodach wyłożonych czerwonym dywanem do miejsca, gdzie położono kamień. Gwardia honorowa Rycerzy Kolumba ubrana w surduty i jedwabne cylindry, wyciągnąwszy miecze w geście pozdrowienia, stanęła wzdłuż drogi, po czym otoczyła kamień na czas obrzędu poświęcenia. James Sexton, stojąc z dwoma synami i siostrzeńcem przy ofiarowanym przez siebie darze, pomagał następnie w ułożeniu kamienia na jego podstawie. PIELGRZYMI I PATRONI Budynek przyszłego sanktuarium, choć jeszcze przez wiele lat pozostawał placem budowy, stał się wkrótce celem pielgrzymek. Rycerze Kolumba odegrali szczególną rolę w jego promowaniu, organizując coroczny wyjazd wraz z Catholic Tourists of America, począwszy od 1923 roku – rok przed pierwszą publiczną mszą św. odprawioną w kryptach kościoła. Przez następne pięć lat kongresmen David J. O’Connell, prezes organizacji Catholic Tourists oraz Rycerz Kolumba, przewodził tej pielgrzymce. W styczniu 1926 roku tysiące Rycerzy wraz z rodzinami oraz wysoko postawionymi członkami rządu i prałatami miało zaszczyt uczestniczyć w uroczystych nieszporach w sanktuarium. W latach 30. i 40. prace stanęły w martwym punkcie. Dopiero stulecie ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu,
PO LEWEJ: Zdjęcie dzięki uprzejmości Archiwum Bazyliki Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia – PO PRAWEJ: National Photo Company/Biblioteka Kongresu
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 24
Zdjęcie: Jaclyn Lippelmann, Catholic Standard
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 25
które obchodzono w latach 1953-54, dały impuls do ogólnokrajowych działań na rzecz ukończenia budowy. W listopadzie John McShain, przedsiębiorca budowlany i członek rady 196 w Filadelfii, który pracował przy budowie Pentagonu, Prezydenckiej Biblioteki Franklina D. Roosevelta oraz pomnika Jeffersona, zgodził się zbudować potężny górny kościół. W 1957 roku, na spotkaniu z okazji 75. rocznicy działalności Zakonu w Waterbury, w stanie Connecticut, Najwyższy Rycerz Luke E. Hart ogłosił, że Rada Dyrektorów Rycerzy Kolumba jednogłośnie przyjęła zaproszenie Komitetu Budowy Narodowego Sanktuarium, aby pokryć koszty wzniesienia dzwonnicy. Dzięki darowiznom z rad sfinansowano projekt o wartości miliona dolarów. 20 listopada 1959 roku ostatecznie poświęcono Narodowe Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia. Rycerze ponownie utworzyli straż honorową – tym razem nie tylko jako pielgrzymi, ale też ofiarodawcy. Wieża Rycerzy nie byłaby kompletna bez dzwonów, dlatego zorganizowano drugą darowiznę na zakup 56-dzwonowego karylionu. Został on poświęcony 8 września 1963 roku. Przez dziesięciolecia Rycerze Kolumba byli patronami sanktuarium, promując pielgrzymki i kult maryjny. Główne projekty finansowane przez Rycerzy to m.in. budowa Kaplicy Matki Bożej Afrykańskiej oraz mozaiki zdobiące Kopuły Wcielenia i Trójcy Świętej. Poprzez darowizny wspierano również utrzymanie karylionu i posługę odźwiernych rozpoczętą w latach 80. i sprawowaną przez Rycerzy. Największa pielgrzymka do Sanktuarium miała miejsce w 2000 roku, kiedy to 12 tysięcy Rycerzy oraz członków ich rodzin przybyło do Bazyliki, by ponownie zawierzyć Zakon Najświętszej Maryi Pannie. Zakon bowiem od dawna wspiera Narodowe Sanktuarium duchowo i finansowo – od kamienia węgielnego po szczyt stumetrowej Wieży Rycerzy – opierając się na solidnym fundamencie maryjnej pobożności.♦ Dr GERALDINE M. ROHLING, jest archiwistką i kuratorem Bazyliki Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia.
Mozaiki zdobiące Kopułę Świętej Trójcy, Kopułę Odkupienia i Kopułę Wcielenia (od góry do dołu). Kopuła Świętej Trójcy, ukończona w 2017 roku oraz Kopuła Wcielenia, ukończona w 2007 roku, zostały w dużej mierze sfinansowane przez Zakon. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 25
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 26
Uchylić prawo Roe 29 czerwca Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych opublikował wyrok w sprawie June Medical Services przeciwko Russo przyjęty większością głosów 5-4. Wyrok ten uchylił prawo stanu Luizjana wymagające od lekarzy przeprowadzających aborcję posiadania uprawnień do przyjmowania pacjentów w najbliższym szpitalu. Prawo to bardzo przypominało przepisy obowiązujące w Teksasie, które Sąd Najwyższy uznał w 2016 roku za niekonstytucyjne. W sprawie June Medical Services przeciwko Russo tych samych czterech sędziów ponownie argumentowało, że przepis tworzy „nadmierne obciążenie” dla prawa kobiet do aborcji. Choć Prezes Sądu Najwyższego, John Roberts, nie zgodził się z tym uzasadnieniem w 2016 roku (i nadal się nie zgadza), zagłosował jednak za uchyleniem tego prawa, argumentując, że wyrok Sądu Najwyższego z 2016 roku stanowi precedens (stare decisis). Czterech sędziów, m.in. Clarence Thomas, nie zgodziło się z tą argumentacją. W zdaniu odrębnym Thomas przekonywał, że sądowe precedensy aborcyjne są „dotkliwie błędne” i że wyrok Sądu Najwyższego z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade powinien być uchylony. Prezentujemy fragmenty stanowiska sędziego Thomasa.
D
ziś Sąd Najwyższy podtrzymał swoje bezpodstawne orzeczenie w sprawie aborcji i wykroczywszy poza swoje kompetencje, uchylił całkowicie legalne prawo stanowe. (…). Większość sędziów, w tym Prezes Sądu Najwyższego, ostatecznie zignorowali tę kompetencyjną barierę, uznając na podstawie precedensu, że prawo Luizjany jest niezgodne z Konstytucją. Lecz orzeczenia te, które wykreowały prawo do aborcji, są wyssane z palca i nie znajdują żadnego uzasadnienia w tekście Konstytucji. Nasze aborcyjne precedensy są dotkliwie błędne i należy je uchylić. Ponieważ nie mamy ani kompetencji, ani konstytucyjnego upoważnienia do tego, by ogłosić, że należycie uchwalone prawo w Luizjanie jest niezgodne z Konstytucją, niniejszym wyrażam 26 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
swój pełen szacunku sprzeciw. (…) Konstytucja nie ogranicza władz stanowych w zakresie regulowania lub nawet zakazywania aborcji. Nasz Sąd stworzył prawo do aborcji na podstawie bezkształtnego i niepisanego prawa do prywatności, które ugruntował w „prawniczej fikcji” Klauzuli Sprawiedliwego Procesu. Jak łatwo wykazać, badając źródło tego orzecznictwa, domniemane prawo do aborcji to twór, który powinien zostać zniesiony. Sąd Najwyższy po raz pierwszy wykreował swobodną wizję konstytucyjnego prawa do prywatności w decyzji Griswold przeciwko Connecticut (1965). Uznano wtedy za niezgodne z Konstytucją stanowe prawo zabraniające używania środków antykoncepcyjnych, twierdząc, iż narusza ono małżeńskie „prawo do prywatności”. Sąd wyjaśnił, że prawo to można znaleźć w „cieniach” pięciu różnych Poprawek do Konstytucji: w Pierwszej, Trzeciej, Czwartej, Piątej i Dziewiątej. Zamiast wyjaśnić, jaki jest związek antykoncepcji z wolnością słowa lub zakwaterowaniem żołnierzy, Sąd po prostu oświadczył, że wspomniane przepisy stworzyły „strefy prywatności” ze swoimi „cieniami”, które „powstały poprzez emanacje tych gwarancji, dając im życie i treść”. To uzasadnienie jest tyleż niejasne, co bezpodstawne. (…) Zaledwie 8 lat później Sąd skorzystał ze swojej nowej władzy w sprawie Roe przeciwko Wade. Uchylono wówczas teksańskie prawo ograniczające aborcję jako naruszenie konstytucyjnego „prawa [kobiet] do prywatności” oparte na „koncepcji wolności osobistej” rzekomo chronionej przez Klauzulę Sprawiedliwego Procesu z Czternastej Poprawki. Sąd rozpoczął analizę prawną od otwartego postawienia sprawy, że w tekście Konstytucji nie ma „żadnej wzmianki o prawie do prywatności”. Stwierdził jednak, że nie ma powodu przejmować się naszym założycielskim dokumentem, ponieważ już wcześniejsze orzeczenia sądu – przede wszystkim w sprawie Griswold – wysnuły takie prawo z
Zdjęcie: James Leynse/Contributor/Getty Images
W niedawno wygłoszonym zdaniu odrębnym sędzia Clarence Thomas wyjaśnia, że tak zwane prawo do aborcji zostało „wyssane z palca”
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 27
Zdjęcie: Nick Crettier
Dziesiątki tysięcy ludzi na Alei Konstytucji podczas Marszu dla Życia w 2019 roku w Waszyngtonie, D.C. Co roku w styczniu uczestnicy zbierają się na National Mall i zmierzają pod budynek Sądu Najwyższego USA w pokojowym proteście wobec decyzji w procesie Roe przeciwko Wade z 1973 roku. • Poprzednia strona: Sędzia Clarence Thomas, obecnie najdłużej zasiadający Sędzia Sądu Najwyższego na zdjęciu z 2007 roku.
cieni konstytucyjnych przepisów. Bez żadnego prawnego wyjaśnienia Sąd stwierdził, że niepisane prawo do prywatności jest „wystarczająco szerokie, aby objąć decyzję kobiety [o aborcji]”. Prawo Roe jest dotkliwie błędne z wielu powodów, ale najbardziej dlatego, że jego podstawowe twierdzenie – to o konstytucyjnej ochronie prawa kobiety do aborcji – nie znajduje oparcia w tekście Czternastej Poprawki. (…) Mówiąc dokładniej – idea, że twórcy Czternastej Poprawki rozumieli Klauzulę Sprawiedliwego Procesu jako ochronę prawa do aborcji jest groteskowa. W 1868 roku, kiedy przyjęto Czternastą Poprawkę, większość stanów i liczne Terytoria miały prawa, które ograniczały aborcję i w wielu wypadkach jej zakazywały. Bez wątpienia byłoby szokiem dla opinii publicznej tych czasów odkrycie, że w zakamarkach jednej z Poprawek do Konstytucji kryje się prawo do aborcji. Sam fakt, że Sąd potrzebował ponad wieku, aby to prawo tam znaleźć, dowodzi, że było ono więcej niż ukryte. Po prostu go tam nie było i w dalszym ciągu nie ma. (…) Ponadto fakt, że pięciu sędziów Sądu Najwyższego nie może
dojść do porozumienia w kwestii poprawnej interpretacji naszych precedensów świadczy o tym, że orzecznictwo dotyczące aborcji pozostaje w stanie całkowitej entropii. Od czasu, gdy Sąd wydał wyrok w sprawie Roe, członkowie Sądu potępiali niewykonalność naszego orzecznictwa dotyczącego aborcji, a także wielokrotnie wzywali do różnych korekt obranego kursu. Dowodzi to również, że sądowemu orzecznictwu w sprawie aborcji nie udało się zapewnić „opartego na zasadach i zrozumiałości” rozwoju prawa, które stare decisis rzekomo zabezpiecza. (…) Co jeszcze ważniejsze, przekraczamy swoje konstytucyjne uprawnienia zawsze wtedy, gdy „stosujemy wyraźnie błędny precedens zamiast litery właściwego prawa”. Ponieważ nie możemy pogodzić decyzji Roe i jej „potomstwa” z tekstem Konstytucji, wyroki te powinny zostać uchylone.♦ CLARENCE THOMAS jest sędzią o najdłuższym stażu wśród obecnych członków Sądu Najwyższego. Został nominowany przez prezydenta George’a H.W. Busha i zatwierdzony przez Senat USA w 1990 roku. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 27
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 28
PRAWNA BITWA O WOLNOŚĆ Ostatnie zwycięstwa przed Sądem Najwyższym pomogły powstrzymać zagrożenia dla swobodnego wyznawania religii
W
latach 2019-2020 Sąd Najwyższy USA rozpatrzył ponad 60 spraw. Kilka z nich dotyczyło bezpośrednio kwestii nauczania, ewangelizacji i przeżywania wiary przez Kościół katolicki. Niektóre fundamentalne kwestie będące przedmiotem sporu rozpoznałby sam ks. Michael McGivney, który założył Rycerzy Kolumba m.in. po to, by przeciwdziałać antykatolickim ruchom natywistów pod koniec XIX wieku. Jak się okazało, jedna z ostatnich spraw przed Sądem Najwyższym oscylowała wokół prawodawstwa uchwalonego jeszcze za życia ks. McGivneya. Od ponad wieku Zakon sprzeciwia się próbom zdegradowania katolickiej edukacji i kultury. W latach 20. Rycerze odegrali kluczową rolę w prawnym starciu przeciwko ustawie stanu Oregon nakazującej wszystkim dzieciom uczęszczać do szkół publicznych. Niedawno Zakon nawiązał współpracę z Fundacją Becketa na 28 ♦ C O L U M B I A ♦
WRZESIEŃ 2020
rzecz Wolności Religijnej i bronił formuły „pod Bogiem” w tekście Przysięgi Wierności Sztandarowi USA, stawał w obronie publicznego wyznawania wiary i sprzeciwiał się innym przeszkodom w swobodnym praktykowaniu religii gwarantowanym przez Pierwszą Poprawkę. Opisane poniżej sprawy mają na celu przypomnieć o historycznych – i informować o toczących się – sprawach. Espinoza przeciwko Urzędowi Skarbowemu Stanu Montana W 1875 roku James Blaine, przewodniczący Izby Reprezentantów USA, zaproponował ustawę zakazującą publicznego finansowania szkół religijnych – głównie katolickich, które wielu amerykańskich natywistów postrzegało jako „więzienie intelektu młodych tego kraju”. Federalna poprawka została odrzucona niewielką liczbą
Zdjęcie dzięki uprzejmości Fundacji Becketa na rzecz Wolności Religijnej
Tim Saccoccia
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 29
głosów, lecz w późniejszych latach 37 stanów, m.in. Montana, przyjęło „Poprawki Blaine’a” do swoich konstytucji. W 2015 roku stan Montana zaczął przyznawać niewielką ulgę podatkową tym, którzy przekazali darowizny na rzecz zatwierdzonego przez stan, prywatnego programu stypendialnego dla uczniów szkół niepublicznych. Urząd Skarbowy ustalił, że zgodnie z prawem stanowym program nie może przyznawać stypendiów uczniom szkół prowadzonych przez instytucje religijne. Sąd Najwyższy Montany potwierdził tę interpretację, lecz 30 czerwca Sąd Najwyższy USA uchylił tę decyzję. Stosunkiem głosów 5-4 Sąd uznał, że stanowy ustawodawca popełnił błąd. Stwierdził też, że odmówienie obywatelowi dobra publicznego ze względu na wyznawaną religię jest naruszeniem Pierwszej Poprawki. Sąd nie uchylił Poprawek Blaine’a, ale wskazał, że wspomniane przepisy dyskryminują ludzi na tle religijnym. Zgromadzenie Małych Sióstr Ubogich przeciwko Pensylwanii Od 2013 roku zgromadzenie Małych Sióstr Ubogich walczy z ustawą Affordable Care Act, która wymaga finansowania środków antykoncepcyjnych, sterylizacji oraz środków poronnych dla pracowników prowadzonych przez siostry domów spokojnej starości (mandat – przyp. tłum.). W 2016 roku, po jednogłośnym orzeczeniu Sądu na korzyść Sióstr, rząd federalny przyjął zwolnienie od wymogów ustawy dla wspólnot religijnych. Niniejsza sprawa dotyczyła zakwestionowania tego zwolnienia, dlatego Rycerze Kolumba ponownie zaangażowali się w obronę zgromadzenia Małych Sióstr, przedkładając stanowisko amicus curiae (przyjaciela sądu). 8 lipca Sąd Najwyższy większością 7-2 wydał decyzję na korzyść Małych Sióstr Ubogich. I chociaż Sąd nie odniósł się bezpośrednio do samego mandatu, to potwierdził, że rząd ma szerokie uprawnienia w zakresie wprowadzania zwolnień ze względów religijnych i moralnych.
Zdjęcie: Pu Ying Huang
Szkoła Matki Bożej z Guadalupe przeciwko Morrissey-Berru Tego samego dnia, gdy Sąd wydał korzystny wyrok dla Zgromadzenia Małych Sióstr Ubogich, orzekł także stosunkiem głosów 72 na korzyść dwóch katolickich szkół w archidiecezji Los Angeles. Placówki te zostały pozwane przez byłych nauczycieli, którym odmówiono przedłużenia umów, powołując się na niespełnienie standardów pracy. Obaj pedagodzy nauczali religii i byli odpowiedzialni za przygotowanie uczniów do sakramentów. W swojej decyzji Sąd powołał się na „wyjątek z zakresu ministerium” pozwalający wspólnocie wyznaniowej określać osobę odpowiedzialną za przekazywanie jej przesłania i wypełniania misji. Co ważne, decyzja ta jasno określiła ramy stosowania tego wyjątku. „Zasadniczo liczy się to, co robi pracownik” – tymi słowami sędzia Samuel Alito streścił stanowisko większości. „Kształcenie młodych w wierze, wpajanie nauki tej wiary oraz takie ich szkolenie, aby żyli wiarą, stanowi obowiązek, który leży u podstaw misji niepublicznej szkoły religijnej”. ✼✼✼ Każda z tych decyzji to pozytywny krok w kierunku ochrony wolności religijnej. Niemniej jednak prawne trudności będą istnieć wszędzie tam, gdzie polityka sprzyja zbyt szerokiemu stosowaniu
Poprzednia strona: Zakonnice stoją przed budynkiem Sądu Najwyższego po przesłuchaniu w sprawie Małe Siostry Ubogich przeciwko Burwell. Gdy kilka stanów zakwestionowało zasadność wyjątku motywowanego wolnością religijną i jednomyślnie przyjętego przez Sąd, 8 lipca 2020 roku w sprawie Zgromadzenie Małych Sióstr Ubogich przeciwko Pensylwanii Sąd ponownie orzekł na korzyść zakonnic. • Powyżej: Mężczyzna uczestniczy w wiecu na rzecz wolności religijnej zorganizowanym w 2015 roku przez Rycerzy Kolumba w Austin w Teksasie.
Klauzuli Rozdziału Państwa i Kościoła z Pierwszej Poprawki: „Kongres nie uchwali ustaw wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych”. Sędzia Clarence Thomas odniósł się do tej równowagi, wyrażając w sprawie Espinozy wspierającą opinię: „Przywrócenie Klauzuli Rozdziału Państwa i Kościoła jej właściwego zakresu nie naprawi dalece różniących się postaw Sądu wobec praw konstytucyjnych, ale będzie wielkim krokiem naprzód na rzecz umożliwienia swobodnego praktykowania religii zgodnie z zamierzeniami Twórców (Konstytucji – przyp. tłum.)”.♦ TIM SACCOCCIA, były Delegat Stanowy Dystryktu Kolumbii i Starszy Dyrektor Rycerzy Kolumba ds. polityk publicznych. WRZESIEŃ 2020
♦ C O L U M B I A ♦ 29
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:58 AM Page 30
DZIAŁ ANIA RAD RYCERZY KOLUMBA
NOWA MONSTRANCJA Rada 13684 z Pueblo Ohkay Owingeh w Nowym Meksyku zebrała środki na zakup nowej monstrancji dla parafii św. Jana Chrzciciela i przekazała ją proboszczowi parafii.
Eugenio Cuamacateco, były Wielki Rycerz Joe Bomba i Venancio Castañeda-Hernández (od lewej) z rady 10615 im. Matki Bożej z Lourdes w Monroe (Płn. Karolina) modlą się wraz z rodzinami w czasie mszy św. przy grocie w parafii Matki Bożej z Lourdes. Rycerze przygotowali liturgię sprawowaną przez proboszcza i Kapelana rady ks. Benjamina Robertsa, oraz środki ochrony osobistej, zajęli się służbą porządkową, zebrali ofiary i posprzątali po zakończeniu mszy św.
MODLITWA W INTERNECIE Po odwołaniu mszy św. z okazji święta Memorial Day na lokalnym cmentarzu rada 10762 im. św. Piusa X w Tucson (Arizona) oraz lokalna grupa Rycerzy Czwartego Stopnia zorganizowały modlitwę różańcową przez Internet w intencji zmarłych weteranów. Rycerze z całego stanu obserwowali transmisję obchodów o godzinie 15:00, po czym wspólnie odmówili Tajemnice Światła.
OTWÓRZCIE SZEROKO DRZWI Rada 4970 w Arden-Carmichael (Kalifornia) ofiarowała kwotę w łącznej wysokości 4,5 tysiąca dolarów trzem lokalnym parafiom – Wniebowzięcia Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty w Carmichael oraz św. Ignacego Loyoli w Sacramento – na zakup środków ochrony osobistej i wyposażenia do dezynfekcji przed ponownym otwarciem parafialnych świątyń.
Najwyższy Dyrektor Carmine V. Musumeci z synem Justinem, Wielkim Rycerzem rady Marquette 157 w Nowym Jorku, odbierają we włoskim sklepie garmażeryjnym na Manhattanie żywność przeznaczoną dla pracowników Domu Opieki Mary Manning Walsh.
RODZINA PRZEZNACZENIE MĘŻCZYZNY Rada 9534 im. św. Mateusza w Surrey (Kolumbia Brytyjska) po raz czwarty zorganizowała Męską Konferencję pod hasłem „Przeznaczenie Mężczyzny”. Tym razem wydarzenie odbyło się online. Rycerze, ich synowie oraz inni mężczyźni z archidiecezji Vancouver w czasie dwudniowej konferencji skupiali się na tym, jak „stać się takim mężczyzną, jakim powołał nas Bóg”.
WIARA
ZBIÓRKA ŻYWNOŚCI Rada 15678 im. św. Marka Ewangelisty z Gatineau w Québecu zorganizowała samochodowy punkt zbiórki żywności i funduszy. Rycerze zebrali ponad 700 dolarów kanadyjskich oraz niemal pół tony niepsującej się żywności dla Aylmer Food Cen-
tre, organizacji nonprofit zajmującej się pomocą społeczną i dystrybucją żywności dla potrzebujących. PROWIANT DLA BIEDNYCH RODZIN Rada 10731 im. ks. Malcolma Raffertyego w Prattville (Alabama) zorganizowała samochodową zbiórkę żywności na
rzecz Autauga Interfaith Care Center – międzywyznaniowej organizacji non-profit zapewniającej środki do życia rodzinom żyjącym w skrajnym ubóstwie. Rycerze wspólnie z żonami zebrali niemal 300 kg żywności i ponad 400 dolarów na rzecz ośrodka należącego do tej organizacji.
ZDJĘCIE U GÓRY PO LEWEJ: Andar Sawyers — PONIŻEJ: Zdjęcie: Laura Barisonzi
RYCERZE W AKCJI
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:59 AM Page 31
RYC E R Z E W A KC J I
SPOŁECZNOŚĆ DZIEŃ RYCERZA-SENIORA Rada 971 w Santa Cruz (Kalifornia) zorganizowała „Dzień Rycerza-Seniora”, w ramach którego zaproponowała pomoc starszym członkom Zakonu przy domowych pracach przy zachowaniu wymogów dystansu społecznego. Rycerze przycięli żywopłot, postawili nowy płot i naprawili rynny w domu byłego Wielkiego Rycerza Douga Gallaghera i wymienili zepsute deski z podłogi w domu byłego Wielkego Rycerza Kena Laziera.
POMOC DLA IMIGRANTÓW Rada 15917 im. ks. Michaela C. Hogana w Fairport (Nowy Jork) we współpracy z diecezją Rochester zorganizowała stoisko z żywnością i artykułami pierwszej potrzeby dla imigrantów, którzy przybyli do pracy i dla ich rodzin dotkniętych pandemią. Wolontariusze zebrali na ten cel ponad 4,5 tony prowiantu, a także ponad 8 tysięcy dolarów. KUCHNIA W OPAŁACH Członkowie rady 13457 im. Księcia Pokoju we Flowery Branch, w stanie Georgia, na prośbę swojego Kapelana i proboszcza odnowili podłogę w kuchni niepełnosprawnej wdowy, parafianki. Dzięki kwocie 1800 dolarów zebranej przez członków rady i parafian, grupa Rycerzy zainstalowała nowy zlew, szafki i blaty.
Wielki Rycerz Adolfo Gonzales (po prawej) z rady 8015 w Arlington (Waszyngton) oraz Tom Hembree z rady 8476 im. diakona Donalda F. Haniki z Stanwood rozładowują paczki dla banku żywności w parafii św. Karola w Burlington.
SIOSTRY ROZDAJĄ KURTKI Rada im. Najświętszego Serca Pana Jezusa 15922 z Hamilton w prowincji Ontario przekazała
U GÓRY PO PRAWEJ: Zdjęcie: Dominic Barbero – NA DOLE: Zdjęcie: Kyle Lieberman
NOWENNA PRZEZ INTERNET Rada 3509 im. św. Jakuba w Molalla w stanie Oregon zaprosiła parafian do wspólnej modlitwy przez Internet Nowenną w Intencji Obrony Życia. OBIADY Członkowie rady 8726 im. Światła Chrystusa w Sinking Spring w Pensylwanii przywieźli obiady dla pracowników służby zdrowia zajmujących się chorymi na COVID w St. Joseph Medical Center w Reading.
Tim Moriarty, członek rady 11449 im. Niepokalanego Poczęcia w Astorii (Nowy Jork), oddaje krew w punkcie poboru zorganizowanym przez radę 5410 im. Elżbiety Seton w Flanders (New Jersey).
MIEJSCE DLA NOWEGO ŻYCIA Członkowie rady 13139 im. św. Piotra w Jupiter (Floryda) poświęcili dwa dni na przygotowanie gruntu pod rozbudowę domu samotnej matki i przychodni. W nowym skrzydle znajdzie się
ponad 20 kurtek Zgromadzeniu Sióstr Ubogich w Chrystusie w Hamilton, by przekazały je miejscowym, potrzebującym dzieciom.
ŻYCIE miejsce dla kaplicy i pokoi noclegowych dla ośmiu matek z dziećmi. Jest to część stałego wsparcia, jakiego Rycerze z Jupiter udzielają temu ośrodkowi. Zobacz więcej zdjęć „Rycerzy w akcji” na
www.kofc.org/ knightsinaction Prześlij informacje o działaniach swojej rady na: knightsinaction@kofc.org
SEPT 20 POL 12_18 FINAL r1.qxp_Mar E 12 2/10/21 8:59 AM Page 32
U T R Z Y M U J M Y W I A R Ę Ż Y WĄ
„WEZWANIE JEZUSA TO OBIETNICA MIŁOŚCI” Reguła św. Benedykta stawia pytanie: „Czy jest ktoś, kto tęskni za życiem?”. Właśnie to pragnienie życia doprowadziło mnie do prawdziwego spotkania z Chrystusem, kiedy byłam nastolatką. Na początku myślałam, że Jezus wzywa mnie do pracy misyjnej. Postanowiłam więc pójść tą drogą, gdy tylko ukończyłam studia z pracy socjalnej i teologii w Madrycie. Jednak Pan stopniowo pomógł mi zrozumieć, że bardziej niż czegokolwiek, co mogłabym dla Niego zrobić, chciał mnie samej. Rozpoznawszy swoje powołanie, odkryłam także swoje prawdziwe ja w Chrystusie. On sam pokazał mi, że moją największą tęsknotą było przyprowadzenie wszystkich ludzi do Bożego serca. Dzięki zagłębianiu się razem z siostrami we wspólnotową modlitwę mogłam podjąć współpracę w Chrystusowym dziele zbawienia! Wezwanie Jezusa to obietnica miłości. Potrzebowałam jednak naszej monastycznej tradycji, aby dowiedzieć się, czym ta miłość jest. Dla trapistek klasztor jest szkołą, w której uczymy się, jak miłość staje się konkretna dzięki radosnej służbie. Nie przedkładam niczego ponad miłość Chrystusa. Jest to dla mnie prosta droga do życia. Ja jestem cała Jego, a On jest cały mój. Czego jeszcze mogłabym chcieć?
Zdjęcie: Aaron Watson
SIOSTRA MARIA GONZALO OCSO Klasztor Najświętszej Marii Panny Królowej Aniołów Crozet, Wirginia