Baśń Mateusz Jabłoński

Page 1

Mateusz Jabłoński

Marek i magiczny prezent

kl. IV b Szkoła Podstawowa nr 6 w Inowrocławiu maj 2014


Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami była sobie wieś. W tej wsi mieszkała rodzina mama, tata, dziadek, babcia i Marek. Była to biedna rodzina. Pewnego dnia Marek z tatą wybrali się nad rzekę, żeby złowić kilka ryb na kolację. Po godzinie chłopiec poszedł do domu. Gdy przyszedł usłyszał dziwne hałasy w kuchni. Szybko pobiegł tam i zobaczył dziadka i babcię robiącą ciasto. ­ Zapytał się ­ Po co pieczecie ciasto? ­ Dziadek odpowiedział ­ to ty nie wiesz, że za dwa dni są twojej mamy urodziny i dlatego pieczemy tort. ­ Ty też zrób jakiś prezent swojej mamie­ oświadczyła babcia. Marek pobiegł do swojego pokoju i zasiadł do biurka, obmyślając, jaką niespodziankę może sprawić swojej mamie. Wtedy Marek wpadł na pomysł i pojechał na rowerze do cioci. Gdy był przy domku cioci zobaczył ją w ogródku i zawołał ciociu ciociu mogłabyś pożyczyć mi swoje balony, farbki lub coś do rysowania. ­ Ciocia zapytała­ a po co ci te wszystkie rzeczy. ­ Ciociu ty nie wiesz, że za dwa dni, są urodziny mojej mamy­ powiedział chłopiec. ­ Ach zapomniałam dziękuję za przypomnienie masz tu kredki, farbki i balony­ dodała ciocia. Marek odjechał do domu i wtedy przypomniał sobie, że ma trening piłki nożnej i przyśpieszył, żeby nie spóźnić się na trening. Gdy przyjechał do domu pobiegł do swojego pokoju spakować się. Na treningu grał mecz i strzelił dwie bramki, a jego drużyna wygrała. ­ Po meczu Marek zapytał się swojego kolegi Zbyszka­ co byś zrobił na urodziny swojej mamie. ­ Ja bym kupił mojej mamie psa lub kota­ oznajmił Zbyszek. ­ Dziękuję to dobry pomysł ­ powiedział Marek i wrócił do domu. Przyszedł do domu i zapytał tatę­ tato kupisz mi pieska lub kotka? ­ A po co Ci piesek lub kotek­ odparł tata? ­ Bo nie mam prezentu dla mamy­ powiedział Chłopiec. ­ Dobrze kupię Ci pieska ale małego i taniego­ zadeklarował tata.


Gdy byli w sklepie zoologicznym poszli do działu z psami. Marek szybko wybrał pieska. Nazwał go Azor. Ten piesek był okrągły miał czerwone w kolorowe plamki, miał długi różowy jęzor i wielki czarny nos. Był podobny do innych psów lecz różnił się dwoma rzeczami. Pierwsza rzecz, to że mówił, a druga że spełniał marzenia, bo miał różdżkę. Nikt o tym nic nie wiedział oprócz Marka. Gdy wrócił do swego pokoju powiedział do psa­ piesku możesz wyczarować mi paczkę cukierków. Po chwili w ręku Marka była paczka cukierków. ­ Czyli ty naprawdę jesteś czarodziejskim psem­ powiedział Marek. ­ Tak ja jestem takim psem jakim mówisz, że jestem ­ oznajmił pies. ­ To możesz wyczarować, żeby mój tata miał pracę i zarabiał dużo pieniążków­ poprosił chłopiec. ­ Dobrze, wyczaruje ci, żeby twój tata zarabiał pieniążki i miał pracę­ zadeklarował pies.


Marek zszedł na dół i powiedział tacie, żeby poszukał pracy. Tata się zgodził i po kilku minutach przyszedł zadowolony i powiedział, że ma pracę. ­ Tata zapytał się Marka­ jak ty to zrobiłeś? ­ Marek odpowiedział­ to tajemnica nie powiem Ci nic. ­ To idź do pokoju i nikomu nic nie mów­ krzyknął tata gdy chłopiec był na schodach. Gdy Marek był na górze ze swoim psem, mama przyszła do domu. Tata od razu powiedział, że ma pracę i będzie zarabiał 1000 złotych miesięcznie, a 50 złotych za dzień pracy. Był już wieczór i Marek miał zjeść kolację. Zjadł i poszedł na górę do łóżka spać. Kolejnego dnia tata z samego rana poszedł do pracy. Mama poszła do swojej pracy. Około godziny 15.00 tata przyszedł z pracy. ­ Cześć tato­ krzyknął Marek. ­ Cześć idę jeszcze do sklepu kupić mamie prezent urodzinowy na jutro­ powiedział tata i poszedł. W tym czasie Marek myślał czy dać zaczarowanego pieska swojej mamie na urodziny. Kilka minut później przyszedł tata z prezentem dla mamy.


Była godzina 16.00 i mama przyszła do domu.Gdy był wieczór, chłopiec zjadł kolację i poszedł na górę spać. Kolejnego dnia rano Marek pomyślał, czy chce dać swojego magicznego psa mamie w prezencie. Po kilku minutach chłopiec się zdecydował. Gdy przyszedł do domu tata od razu poruszył temat w sprawie psa. ­ Tato ja nie dam mamie na urodziny mojego pieska, którego ty mi kupiłeś­ powiedział Marek. ­ A czemu nie dasz?­ zapytał tata. ­ Przecież miał być, to twój prezent urodzinowy, który wręczysz mamie­ dodał. ­ Ponieważ za bardzo się przywiązałem do niego­ oznajmił Marek. ­ No dobrze rób jak chcesz, ale pamiętaj, że dzisiaj są urodziny mamy­ powiedział tata. ­ Tak pamiętam­ zadeklarował Marek. ­ Wtedy chłopiec poszedł do pokoju i powiedział­ muszę dać jakiś prezent mamie na urodziny. Wtedy przypomniał sobie, że ma magicznego psa więc po chwili miał w rękach, to co sobie wymarzył. Był to piękny zielono­czarny portfel i bombonierka.


Marek, gdy miał prezent, poszedł pomóc w sprzątaniu i udekorowaniu domu. Po godzinie cały dom lśnił. Jeszcze było trzeba udekorować. Gdy udekorowali cały dom, zostało im jeszcze 5 minut do przyjścia mamy z pracy. Wszyscy byli ubrudzeni więc poszli do swoich pokojów, żeby się przebrać. Gdy mama wróciła wszyscy członkowie z rodziny byli ustawieni dookoła udekorowanego stołu. Mama, aż podskoczyła z radości. Wszyscy złożyli życzenia i podarowali prezenty. Mama ucieszyła się z tych prezentów i podziękowała. Mama, tata, babcia, dziadek i Marek zasieli do stołu i zajadali tort. Gdy zjedli Marek zaproponował wyjście na dwór. Wszyscy zgodzili się na ten pomysł i wyszli. Marek poszedł po swojego kolegę Zbyszka. Gdy przyszedł, ze Zbyszkiem tata, mama, babcia i dziadek wpatrywali się w zachód słońca. Był już wieczór Marek pożegnał się, ze Zbyszkiem i poszedł do domu. W domu mama powiedziała, że to są jej najlepsze urodziny w całym życiu. Marka bardzo to ucieszyło, więc wszyscy żyli długo i szczęśliwie.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.