Gazeta michałowa - wrzesien

Page 1

ISSN 1507–91–55

W numerze: ▪ Stanu klęski żywiołowej nie będzie

▪ Mieszkańcy Plant odcięci od świata SPRAWY SAMORZĄDOWE str 13-17

Fot. Agata Gryko

▪ Rodzice walczą o przedszkole


Odpust parafialny w święto Przemienienia Pańskiego w Jałówce

Autor fotoreportażu: Joanna Dąbrowska, Agata Gryko


O D

Spis treści

L U D Z I

Mimo iż przez cały miesiąc mogliśmy się cieszyć słoneczną pogodą, to w życiu naszej gminy już tak pogodnie nie było. Zagrzmiało tam i ówdzie. Najgłośniej w ratuszu, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. Poruszono na niej wiele interesujących kwestii, między innymi tych dotyczących przedszkola oraz mandatu radnej Ancipiuk. Do tego emocje związane z wyborami uzupełniającymi i zaskakująca porażka KWW Nasze Michałowo. Można przypuszczać, iż wpisy na blogu o tej samej nazwie niekoniecznie wsparły Panią Niepłoch. Nastrojów nie polepsza także susza, która w szczególny sposób daje się odczuć rolnikom. Straty szacowane są w milionach, a pomoc państwa może być w tym aspekcie niewystarczająca. Do tego liczne pożary… Ten, w okolicach Zaleszan gasiło wiele jednostek straży pożarnej przez kilka dni. W imieniu swoim oraz Redakcji chciałabym serdecznie przeprosić wszystkie osoby, które mogły się poczuć urażone tekstem, który dostarczyła w poprzednim miesiącu Maria Bożena Ancipiuk. Jako że tekst nie posiadał wskazania autora, a informacje w nim zawarte godziły w dobre imię osób związanych z naszą Gminą informuję, że nie dopuszczę do ponowienia takiej sytuacji. Obecny numer Gazety Michałowa pełen jest wielu bieżących informacji. Czytelnikom polecam tekst Mikołaja Gresia, w którym opisuje on historię, w wyjątkowy sposób zasłużonego dla naszego regionu, Pana Adolfa Krućko. Do tego będą mogli się Państwo dowiedzieć dlaczego mimo suszy nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej, na jaką pomoc ze strony gminy mogą liczyć rodzice dzieci w wieku szkolnym oraz czym do Michałowa dojadą w najbliższym czasie mieszkańcy Plant i okolic. Jak co miesiąc zachęcam wszystkich Państwa do aktywnej współpracy przy tworzeniu Gazety Michałowa. Teksty do przyszłego numeru należy nadsyłać do 5 października na adres: gazeta@michalowo.eu W terminie 10.09.2015 – 19.09.2015 telefoniczny kontakt ze mną będzie niemożliwy z powodu wyjazdu za granicę. Za utrudnienia przepraszam. W razie potrzeby proszę o kontakt z wydawcą gazety, którym jest GOK w Michałowie.

D L A L U D Z I

Z życzeniami przyjemnej lektury, Redaktor naczelna Joanna Dąbrowska Pragniemy wyrazić najserdeczniejsze podziękowania za wszelką pomoc udzieloną w tych bardzo trudnych dla nas chwilach. Dziękujemy za współczucie,wrażliwość serc i modlitewne wsparcie;rodzinie,przyjaciołom,znajomym,sąsiadom oraz wszystkim tym, którzy towarzyszyli Ś.P. Mikołajowi Aksiucikowi w jego ostatniej drodze. Z wyrazami szacunku, rodzina.

Od redaktora Aktualności

Ks. Mitratowi Janowi Jaroszukowi, rodzinie oraz bliskim najszczersze wyrazy współczucia z powodu śmierci brata Mikołaja Jaroszuka składają Rada Parafialna, Chór oraz Parafianie 3

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

4-9

Felieton

10

Rolnictwo

11

Rozmowa

12

Rozmyślania o michałowskiej oświacie

Pracę Rady Gminy skutecznie torpedują wypowiedzi niekompetentne

Wkładka samorządowa 13-16 Felieton

Prawdy, półprawdy… blog Nasze Michałowo

Org. pozarządowe IV Bieg Charytatywny w Nowej Woli za nami

17

18-19

Kultura

20

Publicystyka

21

Sprawozdanie

22

Informator

23

(Nie) zwykli ludzie

24

Sport

25

Ogłoszenia

26

Fotoreportaż

27

X Kongres Polskich Mediów - Ziemia Święta

Świat igłą malowany

Kącik życzeń

Żniwa w Jałówce

Proboszczowi Parafii Prawosławnej pw. Św. Mikołaja Cudotwórcy w Michałowie,

3


AKTUALNOŚCI Stanu klęski żywiołowej nie będzie

T

egoroczne lato o ile sprzyja wczasowiczom, którzy w poszukiwaniu upałów nie muszą wyjeżdżać zagranicę, to dla producentów rolnych przysparza ono coraz więcej problemów. Rolnicy stracili blisko ponad miliard złotych z powodu tegorocznej suszy. Ministrowie rolnictwa i administracji poinformowali jednak kilka dni temu, że stan klęski żywiołowej nie zostanie ogłoszony. Uznali oni, że taka potrzeba nie zachodzi, bowiem nie istnieje zagrożenie co do tego, że w Polsce zabraknie żywności. Stan klęski żywiołowej jest rozwiązaniem ostatecznym i pociąga za sobą wiele konsekwencji. Niektórzy skłonni są nawet do porównania go ze stanem wojennym. Można zatem przypuszczać, że rozwiązanie z pozoru korzystne dla obywateli nie jest korzystne dla władzy. W przypadku wprowadzenia klęski żywiołowej choćby na części terytorium naszego kraju należałoby przesunąć wybory parlamentarne oraz referendum o 90 dni. Dodatkowo konsekwencje takiego ruchu odczuliby pozostali przedsiębiorcy, mogłoby

dojść bowiem w teorii do zamknięcia niektórych fabryk. Brak deszczu oraz wysokie temperatury sprawiły, że rolnicy już wyliczają starty, które z pewnością nie zamkną się w kilku tysiącach. Problemem są nie tylko niskie plony zbóż, ale też brak paszy dla zwierząt hodowlanych. Susza na łąkach i pastwiskach sprawiła, że pierwszy i drugi pokos był niezadowalający. Kolejnych może już nie być. Mimo iż stan klęski żywiołowej nie został ogłoszony, to z przyczyny długotrwałego braku opadów atmosferycznych została powołana przez Podlaski Urząd Wojewódzki komisja ds. oszacowania strat na obszarach dotkniętych suszą w gospodarstwach rolnych, która miała miejsce w okresie od 21.06.2015r. do 20.08.2015r. na terenie gminy Michałowo, (według IX okresu monitoringu realizowanego przez IUNG w Puławach). 26 sierpnia rozpoczęto szacowanie szkód wyrządzonych suszą w Gminie Michałowo. Początkowo szkody zgłosiło 100 właścicieli gospodarstw rolnych. Z dniem rozpoczęcia szacunku

strat przybyło kolejnych 30 wniosków. Jak wskazują urzędnicy największym problemem spowalniającym szacowanie są braki w przedkładanej przez wnioskodawców dokumentacji. Aby przyśpieszyć prace komisji należy zadbać o wcześniejsze przygotowanie niezbędnych dokumentów. W przypadku wystąpienia strat w uprawach polowych (kukurydza na zielonkę, ziemniaki, krzewy owocowe, drzewa owocowe, warzywa gruntowe, rośliny strączkowe, użytki zielone, trawy na gruntach ornych) spowodowanych przez długotrwały brak opadów, zainteresowani rolnicy mogą składać wnioski o szacowanie strat w Urzędzie Miejskim w Michałowie, ul. Białostocka 11, pok. 9 do dnia 15.09.2015r. Komisja może dokonywać oszacowań szkód tylko dla upraw będących w okresie wegetacji oraz upraw niezebranych. Wzory wniosków dostępne są elektronicznie pod adresem: www.michalowo.eu lub bezpośrednio w Urzędzie Miejskim w Michałowie. Joanna Dąbrowska

Najstarsza sosna w Polsce rośnie… tuż pod Michałowem

A

Fot. Adam Rusiłowicz

bsolutna sensacja, w gminie Michałowo, dosłownie 2-3 kilometry od stolicy gminy rosną dwie sosny, z których jedna jest zapewne najstarszą sosną w Polsce. Zaprowadzili mnie do niej bracia Piotr i Adam Rusiłowicz. Póki co nie podaję precyzyjnej informacji gdzie się znajduje, bowiem warto, aby ten przyrodniczy skarb jakoś z głową zagospodarować. Sosna ma się dobrze, i jak twierdzą niektórzy leśniczy może mieć od 350 do 400 lat. Powszechnie uważa się, że najstarsze takie drzewo rośnie nad rzeczką Srebrną w okolicy Mińska Mazowieckiego. Tamta ma nieco ponad 22 metry wysokości i 360 centymetrów w obwodzie. „Nasza” michałowska jest nie tylko większa: ma prawie 400 cm w obwodzie i około 40 metrów wysokości, ale jest zapewne starsza i co najważniejsze wygląda na piękne, zdrowe drzewo. Obie „michałowskie” sosny są zarejestrowane jako pomniki przyrody i dobrze się stało, ponieważ aby dotrzeć do nich trzeba się nieźle natrudzić. Warto pomyśleć, aby taka lokalna atrakcja przyrodnicza była odpowiednio rozreklamowana. Szkoda, że nie ma o niej wzmianki w dotychczas opublikowanych folderach o gminie Michałowo. Warto ją uwzględnić w planowanych publikacjach. Film o sośnie – z lotu ptaka – można zobaczyć na kanale YouTube Pracowni Filmu Dźwięku i Fotografii w Michałowie. Tomasz Wiśniewski PFDF Michałowo Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

4


AKTUALNOŚCI Gmina wspiera uczniów

K

oszt utrzymania dziecka z roku na rok wzrasta. Aby zaspokoić podstawowe potrzeby dziecka do ukończenia przez nie 20 roku życia rodzice, według wyliczeń Dziennika Gazety Prawnej bardzo często muszą wydać nawet około 300 tysięcy złotych. Nie powinien zatem dziwić nikogo stale zmniejszający się przyrost naturalny. Dziecko, to luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Szczególnie odczuwalny pod względem finansowym jest początek roku szkolnego. Wiąże się on bowiem z ogromnymi kosztami. W bieżącym roku szkolnym kwestia podręczników jest stosunkowo skomplikowana, bowiem uczniowie klasy pierwszej, drugiej i czwartej szkoły podstawowej, a także pierwszej gimnazjum otrzymują za darmo podręczniki finansowane z budżetu państwa. Odnosi się to również do książek do nauki języka angielskiego. Rodzice pozostałych uczniów muszą płacić i to nie mało. Koszt zakupu podręczników szkolnych waha się od 300 do 550 zł. Do tego należy wyposażyć dziecko w buty, ubranie i przybory szkolne. Wyprawka szkolna może za-

Autobusy przeszły kontrolę 25 sierpnia ZGKiM odwiedziła policja ruchu drogowego. Funkcjonariusze przeprowadzili kontrole wszystkich pojazdów dowożących uczniów do szkół oraz dodatkowo sprawdzili stan trzeźwości kierowców. Żadnych uchybień nie stwierdzono.

Fot. www.facebook.com/gminamichalowo

Źródło: www.facebook.com/gminamichalowo

tem kosztować od 300 do nawet 2000 zł. Na szczęście rodzice dzieci z Gminy Michałowo mogą liczyć na wsparcie ze strony Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w postaci m.in. zasiłków celowych i okresowych. W tym roku szkolnym będzie przysługiwała im pomoc w zakresie dożywiania dzieci w szkołach oraz dopłat do biletów miesięcznych. Program osłonowy w zakresie dojazdu do szkół dotyczy wszystkich uczniów, którzy uczą się w trybie dziennym i wykupili bilet miesięczny. Wniosek o dofinansowanie zakupu biletów w wysokości 50 zł (od listopada 63 zł.)miesięcznie może złożyć sam zainteresowany jeśli ukończył 18 lat, lub w przypadku braku pełnoletniości, jego opiekun prawny. W przypadku kiedy uczeń mieszka poza domem (internat lub stancja), w przypadku udokumentowania takiej sytuacji można złożyć wniosek o dofinansowanie na zamieszkanie (90 zł do października, od listopada 105 zł. ) Możliwe jest także ubieganie się o dożywiania dzieci w stołówkach szkolnych, także w przypadku, kiedy dziecko kontynuuje naukę poza Michałowem. W sytuacji, kiedy szkoła nie jest wyposażona w stołówkę gmina wspiera rodzinę pomocą w formie dostarczanych artykułów spożywczych. Głównym kryterium, które decyduje o udzieleniu określonego świadczenia jest próg dochodowy. W przypadku, kiedy ktoś nie zostanie objęty pomocą we wrześniu możliwość ponownego złożenia wniosku zaistnieje w październiku. Wynikać to będzie ze zmiany wysokości kryterium dochodowego. - Należy pamiętać, by osoby, które posiadają prawo do świadczeń rodzinnych, a ich dzieci uczęszczają do szkół średnich, by jak najwcześniej, zaraz po rozpoczęciu roku szkolnego, dostarczyły zaświadczenia o kontynuowaniu przez młodzież nauki. Umożliwi to wówczas szybszą wypłatę dodatku do świadczenia rodzinnego z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego, czy też pokryje koszta związane z zamieszkiwaniem tych dzieci lub ich dojazdu do szkół – wyjaśnia kierownik MGOPS w Michałowie, Anna Funkowska. Dodatek do świadczenia rodzinnego z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego wynosi jednorazowo 100 zł. Dodatkowym wsparciem dla uczniów i ich rodziców są stypendia szkolne o charakterze socjalnym. Burmistrz Michałowa już ogłosił nabór wniosków na ten cel. Z pomocy będzie mógł skorzystać każdy, kto spełni warunek dochodowy. Kwota, która zostanie przeznaczona na ten cel wynosi około 50 tys. zł. Wnioski o przyznanie stypendium przyjmowane będą w terminie od 1 do 15 września 2015r. w Biurze Podawczym Urzędu Miejskiego w Michałowie, ul. Białostocka 11. Kryterium dochodowe uprawniające do ubiegania się o przyznanie stypendium wynosi 456 zł/osobę w rodzinie miesięcznie; dochód z gospodarstwa rolnego wynosi 250 zł/ha przeliczeniowy. Joanna Dąbrowska

Policja sprawdziła trzeźwość kierowców 5

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015


AKTUALNOŚCI Mieszkańcy po raz kolejny zostali odcięci od świata

J

eszcze niespełna 2 lata temu mieszkańcy kilku miejscowości w Gminie Michałowo protestowali przeciwko likwidacji połączeń autobusowych z Michałowem, Hajnówką i Białymstokiem. Z dnia na dzień okazało się bowiem, że odebrano im w większości przypadków jedyny środek transportu. Mieszkańcy sołectwa Planty (Planty, Odnoga, Sacharki, Krugły Lasek, Maciejkowa Góra, Pólko) oraz sołectwa Suszcza (Suszcza, Biendziuga, Supruny, Koleśno), a także osoby spoza wyżej wymienionych sołectw, zwrócili się z prośbą do Burmistrza Michałowa o nie likwidowanie jedynego połączenia autobusowego, przebiegającego przez wsie Planty – Suszcza, w kierunkach Białystok – Narewka, Narewka – Białystok. - Większość mieszkańców sołectwa, to ludzie starsi i schorowani, którzy nie zawsze mogą liczyć na pomoc rodziny. W obecnej sytuacji nie dostaną się do lekarzy, czy na zakupy. Dodatkowo, to właśnie w Białymstoku znajdują się poradnie specjalistyczne, KRUS i inne urzędy. Nie należy też zapominać o młodzieży ze szkół średnich i studentach – opowiada sołtys sołectwa Planty, Agata Gryko. – Liczymy jednak na to, że uda się przywrócić utracone połączenie. Przecież nie każdego stać na to, aby płacić za podwiezienie do miasta. Dlatego też po raz kolejny mieszkańcy sołectwa Planty i okolic zwracają się do Burmistrza oraz Rady Miejskiej w Michałowie z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tak ważnego dla nas problemu. Może warto pokusić się o poszukanie innych rozwiązań niż stosowanych do tej pory. Brak autobusów dotyczy także kilku miejscowości w pobliskiej gminie

Narew. Jak wiadomo, wielu mieszkańców naszej gminy, w tym kilku z sołectwa Planty pracuje w firmie Pronar. Przekierowanie trasy np. przez Odrynki – Marynkę znacznie ułatwiłoby im dojazd do pracy. Na takim rozwiązaniu skorzystaliby także pozostali mieszkańcy sołectwa. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami jedyne połączenie zostało zlikwidowane wraz z początkiem września. Skutkuje to pozbawieniem mieszkańców dojazdu do Białegostoku, Michałowa i okolic. Nie należy również zapominać o młodzieży uczącej się w szkołach średnich. Jeszcze kilka lat temu młodzież z Narewki chętnie korzystała z oferty Zespołu Szkół w Michałowie. Po zlikwidowaniu połączeń autobusowych na linii Narewka – Michałowo, uczniowie ci, bardzo często z konieczności, decydują się na kontynuowanie nauki w Białymstoku lub Hajnówce. Trzeba zaznaczyć, że młodzież z Gminy Michałowo również od takich problemów wolna nie jest. Nie każdy z rodziców ma możliwość codziennego dowożenia dzieci na własną rękę. - Obecnie skończyłam gimnazjum i nie wiem czym dojadę do szkoły średniej. Podobny problem mają ludzie starsi, którzy nie będą mogli dostać się do lekarza i sklepów. Dla nas to duża strata – mówi jedna z mieszkanek wsi Planty, Natalia Kuźma. O ile samorząd Michałowa, po licznych interwencjach zbulwersowanych całą sytuacją mieszkańców, zdecydował się na dofinansowanie kilku kursów autobusów PKS w latach poprzednich, to w chwili obecnej utrzymanie takiego

wsparcia może okazać się niewystarczające. Dofinansowanie w kwocie około 100 tysięcy złotych nie satysfakcjonuje już PKS w Białymstoku. Podyktowane jest to brakiem ekonomicznego uzasadnienia funkcjonowania tych kursów. - Jeśli chodzi o utrzymanie dofinansowania w takiej kwocie, to jest możliwe, ale PKS za tę sumę nie będzie tych połączeń utrzymywał. Nie wiem, czy znalazłby się inny podmiot gospodarczy, który takie zadanie mógłby realizować, bowiem wszystko zakraja się o ekonomiczny aspekt takiego przedsięwzięci – Wyjaśnia Burmistrz Włodzimierz Konończuk. - Jeśli znajdą się chętni, którzy chcieliby zaspokajać potrzeby mieszkańców w tym zakresie, z pewnością wyrazilibyśmy na to zgodę. Na dzień dzisiejszy mogę zapewnić, że rozmawiamy z przedstawicielami PKS-u. Mówimy m.in. o ewentualnym przekierowaniu autobusów na pewnych trasach, aby zaspokoić potrzeby chociażby Suszczy, czy Plant – dodaje Burmistrz. Jeszcze do lipca 2013 roku mieszkańcy sołectwa Planty i Suszcza mogli korzystać z 8 połączeń w obydwu kierunkach, niestety część z nich została zlikwidowana. Obecnie zostali pozbawieni jedynego połączenia. W tym przypadku petycja do Burmistrza, PKS w Białymstoku i Marszałka Województwa Podlaskiego mogą nie wystarczyć. Trudno upatrywać się także szczęśliwego zakończenia po ponownym nagłośnieniu sprawy w mediach. Należy mieć jedynie nadzieję, że Burmistrz Włodzimierz Konończuk wspólnie z przedstawicielami PKS wypracują korzystne dla wszystkich rozwiązanie. Joanna Dąbrowska

Zwodociągowano kolejne miejscowości

N

iedawno zakończono budowę sieci wodociągowej na terenie Michałowo – Kolonia, której koszt wyniósł ok. 24 tys. zł brutto. O wodociąg, jeszcze przed wyborami samorządowymi, apelowali również mieszkańcy wsi Maciejkowa Góra. O ile jeszcze rok temu jego wybudowanie zdawało się być niemożliwe, o tyle dzisiaj prace nad jego budową dobiegają końca. Dotychczas sieć miała swój koniec w sąsiedniej miejscowości Pólko. Mieszkańcy Maciejowej Góry natomiast wodę czerpali jedynie ze studni. Budowa wodociągu umożliwia im m.in. zaspokojenie potrzeb związanych z zaopatrzeniem w wodę zdatną do spożycia. Koszt budowy wodociągu do Maciejkowej Góry, to ok. 100 tys. zł brutto. Dokładna kwota będzie znana już po zakończeniu inwestycji. Z możliwości zaopatrzenia w wodę pobieraną z wodociągu skorzystało dwanaście domostw. Koszty jakie ponoszą mieszkańcy za wykonanie przyłączy jest zróżnicowany. W zależności od długości przyłącza, mieszkańcy ponoszą koszty we własnym zakresie. Gmina Michałowo zobowiązana jest do wykonania przyłącza od linii głównej do granicy posesji. Joanna Dąbrowska Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

6


AKTUALNOŚCI Rodzice walczą o przedszkole

N

a nowe przedszkole w Michałowie rodzice maluchów oraz najmłodsi czekają od dawna. Wciąż jednak pojawiają się nowe pomysły na formę w jakiej ma ono powstać. Lokalna władza rozważa kilka rozwiązań i ocenia ich ekonomiczną efektywność. Najbardziej kontrowersyjna według rodziców jest możliwość przeniesienia przedszkola do szkoły podstawowej, a gimnazjum do liceum. Rodzice boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci i komfort nauki. Dotychczas zebrano około 600 podpisów pod protestem skierowanym do Burmistrza Michałowa. Jednak Włodzimierz Konończuk uspokaja, bowiem żadne formalne decyzje, co do przeniesienia gminnych placówek edukacyjnych, nie zostały jeszcze podjęte. - Nie ma żadnej decyzji wiążącej co do przedszkola. Nadal czekamy na szacunkowe wartości kosztów, jakie są związane z adaptacją budynków. Bierzemy również pod uwagę możliwość remontu obecnego przedszkola – wyjaśnia Burmistrz Michałowa. Koszt budowy przedszkola od podstaw oscyluje w granicach 7 mln złotych. W obecnych warunkach ekonomicznych gminy nie stać na to, aby takie środki przeznaczyć tylko i wyłącznie na budowę przedszkola. - Jeśli gmina chciałaby wybudować przedszkole, to musiałaby wydać około 7 mln zł i byłby to budynek bez wyposażenia. Są to mniej więcej dwuletnie środki inwestycyjne naszego budżetu. I tutaj rodzi się pytanie - co w terenie? Musimy zatem podejść do tej kwestii bardzo ostrożnie. W terenie powinniśmy wykonać wiele inwestycji. Uważam, że nie samym Michałowem gmina żyje i należy zadbać także o inwestycje w terenie. Dodatkowo nie widzę możliwości dalszego zadłużania gminy,

bowiem już zbliża się ono do granicy, którą wyznacza nam ustawa o finansach publicznych – tłumaczy Burmistrz. Rodzice dzieci skarżą się, że władza nie liczy się z ich zdaniem i godzi w dobro dzieci. Coraz głośniej mówi się o konieczności zorganizowania referendum lub konsultacji społecznych. - Mieszkańcy również powinni zrozumieć, jaka jest sytuacja. Propozycja starostwa jest taka, żeby ewentualnie wykorzystać wolne miejsce w Zespole Szkół. Jest to budynek ocieplony, przygotowany, zagospodarowany i kto wie jak potoczą się jego dalsze losy. Planowane są oczywiście konsultacje z Radą Rodziców, Komisją Oświaty, Kultury i Zdrowia Rady Miejskiej po to, aby jeszcze raz przeanalizować całą tę sytuację. Hasło „budowa przedszkola” jest proste, dla mnie nawet wygodne, ponieważ wtedy mógłbym przeznaczyć środki na budowę, a dalej już nie inwestować, ale chyba nie o to tutaj chodzi – dodaje Włodzimierz Konończuk. Budowa nowego przedszkola jest jednoznaczna z wstrzymaniem wielu inwestycji koniecznych do zrealizowania poza Michałowem. Budowa kanalizacji na wsiach, czy remont hydroforni, to tylko nieliczne z potrzeb. Miejmy nadzieję, że konsultacje władzy z rodzicami zainteresowanymi problemem przedszkola przyniosą wymierne efekty dla obydwu ze stron. Tak złożonego problemu nie da się rozwiązać w ciągu kilku dni. W wyniku pracy ekspertów oraz sporządzonych specjalistycznych ekspertyz różnych wariantów powinno wypracować się rozwiązanie korzystne dla wszystkich, ze szczególnym uwzględnieniem dobra najmłodszych. Joanna Dąbrowska

Umarłych wieczność dotąd trwa, Dokąd pamięcią im się płaci.

Wisława Szymborska

ADOLF KRUĆKO 1938 - 2015

Fot. Arch. Rodzina Krućko

29 sierpnia 2015 roku na wieczną służbę do Boga Ojca odszedł znakomity mieszkaniec Ziemi Michałowskiej Adolf Krućko. Syn Józefa i Agnieszki urodził się 14 lutego 1938 roku we wsi Kołonna koło Swisłoczy (dzisiaj Białoruś). Z mamą Agnieszką, babcią i ciocią 13 lutego 1940 roku zostali wywiezieni na Sybir. Wcześniej, bo 20 września 1939 roku NKWD zabrało ojca Józefa i słuch po nim zaginął. Warunki na nieludzkiej ziemi były straszne. Zmarła siostra Ewa. W roku 1946 do Polski wrócili: pan Adolek z mamą Agnieszką i ciocią Lodzią. Ukończył Technikum Rolnicze w Różanymstoku, pracował jako agronom, a najdłużej jako nauczyciel zawodu w ZSMR w Michałowie. Uczniowie bardzo lubili swego pana profesora. Wymagający, a sprawiedliwy. Wielki społecznik, lubiany w pracy i w środowisku. W 1966 roku ożenił się z panią Stanisławą, nauczycielką w Michałowie. Pan Adolek Adolf Krućko w Wojsku Polskim był przez wiele lat Prezesem Związku Sybiraków. Działał bardzo aktywnie, organizował msze za Sybiraków, spotkania z młodzieżą w szkołach, brał udział w Marszu Sybiraków w Białymstoku. Mało kto wie, że Adolf Krućko był Prezesem Koła Pszczelarzy. Zbierał od pszczelarzy miód i woził do Domu Dziecka w Krasnem. Współpracował z naszą lokalną gazetą. Był członkiem Rady Parafialnej. Jego to zasługa, że na cmentarzu katolickim jest Grób Sybiraków. Zostawił kochającą żonę Stanisławę, syna Janusza, synową Barbarę oraz wnuczki Emilkę i Maję. Jeszcze wiosną woziłem pana Adolka do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie Marszałek Mieczysław Baszko i Wojewoda Andrzej Meyer wręczyli Medal ,,Pro Patria”. Pan Adolf Krućko miał wiele odznaczeń w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nadany 1 sierpnia 2008 przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W roku 2011 na zaproszenie syna Janusza wraz z żoną Stanisławą podróżowali po USA. Pani Stanisława porządkując dokumenty znalazła taki wpis: Dziękuję, że mnie znalazłaś. I mogę Ciebie zawsze kochać. 27.11.2011r. USA Odszedł od Nas Człowiek prawy, lokalny patriota, życzliwy ludzkim sprawom, lubiany i szanowany. Cześć Jego Pamięci!!! Mikołaj Greś 7

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015


AKTUALNOŚCI Bezradni radni

P

od znakiem zapytania stoi dalsze sprawowanie mandatu przez radną Marię Bożenę Ancipiuk. A wszystko to za sprawą podejrzenia naruszenia przepisów prawnych (art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym) mówiących o zakazie łączenia mandatu radnego z prowadzeniem działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzaniem taką działalnością, czy byciem jej przedstawicielem lub pełnomocnikiem. Jako że zachodzą przesłanki, iż radna mogłaby owy przepis naruszyć, wojewoda w trybie nadzorczym zwrócił się do Rady Miejskiej w Michałowie o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Oficjalnie szkolny sklepik w Gminnym Zespole Szkół w Michałowie firmował syn radnej. Istnieją jednak przypuszczenia, że to właśnie Pani Ancipiuk w rzeczywistości sklepikiem zarządzała. Dyskusyjny jest także fakt czerpania korzyści finansowych z budżetu gminy na wskutek obniżek płaconego czynszu. Według wyliczeń wnoszone opłaty mogły nie pokrywać w wystarczający sposób kosztów prowadzonej działalności, jakie ponosiła w tym przypadku szkoła. Radna zaprzecza oskarżeniom. Wskazuje, iż nie była reprezentantką firmy prowadzonej przez syna, nie podejmowała żadnych czynności władczych oraz zarządczych. - Radzie Miejskiej w Michałowie ustawodawca przyznał „pierwszeń-

stwo” w zakresie podjęcia czynności sprawdzających zaistniały stan faktyczny, a ingerencja organu nadzoru w tej sprawie odbywa się jedynie w sytuacji braku stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego w drodze uchwały, pomimo istniejących ku temu przesłanek prawnych – wyjaśnia Joanna Pilcicka, Rzecznik Prasowy Wojewody Podlaskiego. Na sesji Rady Miejskiej w Michałowie 6 sierpnia br. odbyło się głosowanie w sprawie radnej Pani Marii Bożeny Ancipiuk, którego wynikiem było zajęcie przez radnych stanowiska o braku podstaw do wygaszenia mandatu. 7 radnych, w tym Pani Ancipiuk, uznało podczas głosowania, iż nie ma podstaw do przygotowania uchwały w sprawie wygaszenia mandatu. 5 członków rady było przeciw takiej decyzji. - W tej sytuacji, organ nadzoru 19 sierpnia br. zwrócił się do Burmistrza Michałowa o przekazanie stosownej uchwały w niniejszej kwestii. Jakakolwiek wiążąca opinia organu nadzoru w tej sprawie może mieć miejsce po podjęciu odpowiednich kroków przez organ stanowiący gminy, tj. po przedstawieniu decyzji organu kolegialnego gminy w formie uchwały podjętej na sesji rady gminy – dodaje J. Pilcicka. - Poprzez zapis w art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym ustawodawca chciał zapobiec ewentualnemu wykorzystaniu

mandatu w celu ułatwienia dostępu do mienia publicznego. Przepisy te mają charakter antykorupcyjny. Jeśli działalność gospodarcza prowadzona jest przez radnego na mieniu komunalnym, czyli inaczej mówiąc mienie komunalne służy działalności gospodarczej radnego, wówczas mamy do czynienia z naruszeniem prawa i z podstawą do utraty mandatu. Należy zatem dokładnie zbadać, czy zaszły okoliczności wskazujące na prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu komunalnym przez osobę sprawującą mandat radnego – wyjaśnia Konrad Zieleniecki, były pracownik Biura Poselskiego Dariusza Piontkowskiego oraz radny Miasta Białegostoku. - Nieznajomość prawa szkodzi, a radny nie jest świętą krową i jako osoba sprawująca mandat publiczny tym bardziej powinien zwracać uwagę na zgodność swoich działań z literą prawa – dodaje K. Zieleniecki. Kilka lat temu w podobnej sytuacji do Pani Ancipiuk znajdował się Piotr Dąbrowski. Wówczas został pozbawiony mandatu. W radzie zasiadł jednak ponownie, bowiem zwyciężył w wyborach uzupełniających. Więcej na ten temat będą mogli Państwo przeczytać w rozmowie z Piotrem Dąbrowskim, która ukaże się w następnym numerze Gazety Michałowa. Joanna Dąbrowska

Nowa radna wybrana

W

Fot. Arch. S. Łuksza

wyniku wyborów uzupełniających do Rady Miejskiej w Michałowie zwyciężyła Swietłana Łuksza (KWW Uczciwi i Sprawiedliwi), uzyskując 92 głosy. Jej kontrkandydatka, Pani Danuta Niepłoch (KWW Nasze Michałowo) zdobyła 60 głosów. Na 410 osób upoważnionych do udziału w głosowaniu do urn udało się 153 wyborców. 5 osób zagłosowało za pośrednictwem pełnomocnika, natomiast jeden głos był nieważny. W rezultacie do składu Rady Miejskiej w Michałowie dołączyła doświadczona już radna, S. Łuksza, która w Radzie zasiadać będzie wraz z mężem, Sławomirem. Zwyciężczyni gratulujemy i mamy nadzieję, że swoim działaniem przyczyni się do polepszenia życia mieszkańców naszej gminy. Joanna Dąbrowska Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

8


AKTUALNOŚCI Kolejny rok szkolny rozpoczęty

P

Fot. Tomasz Tomaszuk

o dwóch miesiącach wakacji, spędzonych w pełnym słońcu uczniowie powrócili do szkół. Szczególnie najmłodsi czekali na ten dzień z wytęsknieniem. Rok szkolny 2015/2016 oznacza pewne zmiany nie tylko dla uczniów, ale i dla nauczycieli. Jedną z nich jest

wprowadzenie dodatkowej opisowej oceny z wychowania fizycznego. Oprócz ocen w skali od 1 do 6, nauczyciel będzie mógł wystawić ocenę w formie opisu. Pod uwagę będzie musiał wziąć prawidłowe wykonanie ćwiczenia, czy też udział w dodatkowych zajęciach sportowych. Oprócz tego

Najmłodsi uczniowie podczas ślubowania

uczniowie nie będą mogli posiadać zwolnień z zajęć wf, a jedynie z konkretnych ćwiczeń. Już drugi rok trwa także reforma podręcznikowa. Do 2017 roku wszyscy uczniowie mają uczyć się z darmowych podręczników, finansowanych przez rząd. Rozpoczęcie roku szkolnego oznacza także zniknięcie ze szkół „śmieciowego jedzenia”. W szkolnych sklepikach nie będzie można już kupić frytek, czy hamburgerów. Przedstawione zmiany, to tylko niektóre innowacje wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Mają one na celu poprawę jakości kształcenia dzieci i młodzieży, a także troskę o ich rozwój i zdrowie. Wszystkim uczniom rozpoczynającym rok szkolnym Redakcja gazety Michałowa życzy samych szóstek i wiele radości z wypełniania obowiązku szkolnego. Joanna Dąbrowska

Malowanie na plaży

J

9

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

Uczestnicy WTZ Nowa Wola

Redakcja Teleradiokompanii „Grodno” wraz z Wiktorem Bura i Heleną Worona

Fot. Joanna Dąbrowska

uż po raz 9 Stowarzyszenie „Aktywnie Przeciw Depresji” w ramach funkcjonowania Domu Pomocy Społecznej „Spokojna Przystań” w Garbarach zorganizowało plener malarski, w którym uczestniczyli pensjonariusze domów pomocy społecznej oraz uczestnicy warsztatów terapii zajęciowej. Plener nawiązywał do edukacji ekologicznej w zakresie segregacji odpadów. Na plaży w Bondarach swoje prace malowali podopieczni z 12 placówek, m.in. z Brańska, Łomży, okolicznej Jałówki i Nowej Woli, Choroszczy, Białowieży, Tykocina oraz Białegostoku. - Wyjście poza dom dla mieszkańców, to duże wydarzenie. To, że mogą się spotkać, nawiązać nowe kontakty, zobaczyć różne inne miejsca, rozwija ich zainteresowania, szczególnie malarstwo – opowiada prezes stowarzyszenia, Pani Izabela Konikowska. Wśród uczestników pleneru za każdym razem ujawniają się nowe talenty. Natomiast celem tego typu przedsięwzięcia nie jest ocena umiejętności, a jedynie integracja osób borykających się z wieloma schorzeniami. - Na tego typu plenerach nie podejmujemy decyzji o tym, kto zajął pierwsze, drugie, czy trzecie miejsce. Wszyscy uczestnicy są nagrodzeni, ponieważ ważny jest sam udział – dodaje Pani Konikowska. Dzięki wstawiennictwu Wiktora Bury artystyczne talenty podopiecznych zarejestrowała także telewizja z Grodna. Joanna Dąbrowska


FELIETON Rozmyślania o michałowskiej oświacie

P

o gorącym lecie zbliża się jesień. W szkołach rozpoczął się nowy rok. Może warto pochylić się nad michałowskimi szkołami i nauczaniem. Jak zwykle na początku roku szkolnego były uroczyste otwarcia. W Zespole Szkół Średnich – wizyta starosty i burmistrza, przemówienia i życzenia. Było pięknie. Chciałbym do tej beczki miodu dodać łyżkę dziegciu, aby nie wpadać w samozachwyt, jak to jeszcze niedawno miało miejsce. Wiadomo wszystkim o nadchodzącym niżu demograficznym, o mniejszej liczbie dorastających młodych ludzi w wieku szkolnym. Nie wiem jak wygląda ta sprawa w Gminnym Zespole Szkół, lecz w Zespole Szkół Średnich do pierwszych klas przybyło nieco więcej uczniów niż w zeszłym roku. Problemem jest jakość kształcenia i stwarzanie przez szkoły nowych możliwości dla uczniów. Wyniki ocen poziomu nauczania Wyniki sprawdzianów, w których ocenia się poziom nauczania w szkołach nie napawają optymizmem. W tych ocenach szkoły średnie wypadają dostatecznie, natomiast Gminny Zespół Szkół z uporem zajmuje końcowe pozycje w województwie. W publikacjach lokalnych spotkałem się z tłumaczeniem, że do szkoły podstawowej trafia młodzież z niskim poziomem rozwoju i już jest dużym osiągnięciem nauczycieli to, że nastąpił istotny przyrost wiedzy. Podobno wdrażany jest program naprawczy, który pozwoli na zdecydowaną poprawę po kilku latach. Nie mogę się zgodzić z twierdzeniami, że dzieci z tych stron są mniej rozwinięte intelektualnie. Przeczy temu historia. Ludzie z kresów byli zawsze uzdolnieni w różnych dziedzinach. Wystarczy wymienić Mickiewicza, Moniuszkę, Kościuszkę, Piłsudskiego i wielu innych. Wystarczy wymienić znanych profesorów, lekarzy, dyplomatów, nauczycieli, którzy urodzili się na tych ziemiach. Czyżby nagle po niezbyt długim czasie pokolenie uległo degeneracji i współczesne pokolenie jest intelektualnie mniej rozwinięte? Bzdura! Poprawa zainteresowania szkołą średnią i gimnazjum Szkoła powinna przyciągać uczniów nie tylko wysokim poziomem nauczania, lecz dodatkowo możliwością realizacji zainteresowań. Dlaczego uczniowie gimnazjum wybierają białostockie szkoły średnie? Odpowiedź jest oczywista: Jest to magnes dużego miasta z jego atrakcjami, ale również zagrożeniami. Pytanie brzmi: Co mogą zrobić michałowskie szkoły średnie, wspólnie z gimnazjum gminnym, aby zachęcić uczniów do uczęszczania do tej a nie innej szkoły? Pozwolę sobie na kilka propozycji do rozważenia. Czy możliwe jest, aby rozszerzyć gamę języków obcych w gimnazjum i szkołach średnich? Czy można wprowadzić języki, np. niemiecki, hiszpański oprócz standardowego angielskiego? Oczywiście są to koszty. Należałoby sięgnąć do gminnej kasy, gdyż środki własne z subwencji oświatowej mogą nie wystarczyć. Inną sprawą jest tworzenie grup zainteresowań. Trudno mówić o klasach kierunkowych, ale możliwe byłoby tworzenie kierunkowych grup sportowych wspólnie: w gimnazjum i szkołach średnich. Przykładem może być utworzenie grupy sportów pływackich (jest baza – pływal-

nia). Mogą być inne dyscypliny jak: siatkówka, koszykówka, itp. Możliwe jest zainteresowanie młodzieży informatyką i robotyką. Można we współpracy z Politechniką Białostocką (wydziałami mechanicznym i elektrycznym) stworzyć w gimnazjum i szkole średniej grupy zainteresowań. Może grupy te nie byłyby firmowane przez szkoły. Jest wdzięczne pole do współpracy dla GOK. Można pokusić się o wiele innych działań, które przyciągną do lokalnych szkół młodzież z gminy i z poza niej. Społeczne gimnazjum Informacje o śmierci społecznego gimnazjum okazały się lekko przesadzone. Gimnazjum nie poraża ilością uczniów, natomiast daje przykład jakości nauczania. Uczniowie opanowują program na zajęciach i nie muszą w domach odrabiać zadań domowych. Pomimo kampanii oszczerstw szkoła funkcjonuje. Granicą opłacalności szkoły jest minimum 5 uczniów w klasie. Należy pochwalić wysoki poziom nauczania. Sprawa przedszkola Czegoś nie rozumiem. Niedawno przeczytałem w tej gazecie, że władze powiatu chcą nieodpłatnie przekazać budynki po byłej szkole zawodowej gminie. Pan Chmielewski zapowiadał przeprowadzenie analizy i oceny ekonomicznej kosztów adaptacji budynków na potrzeby przedszkola oraz proponował dyskusję nad innym rozmieszczeniem szkół (połączenie gimnazjum z liceum itp.). W innej przeczytałem o rozstrzygnięciu przetargu na budowę nowego przedszkola. Oferowane ceny to poziom, który nie pozwoli na żadne inwestycje w gminie w ciągu najbliższych 2 lat chyba, że zostaną wzięte kredyty. O ile wiem jeszcze nie spłacono zadłużenia zaciągniętego przez poprzedniego burmistrza. Jak w końcu jest ? Czy będzie analiza celowości budowy nowego przedszkola, czy już zdecydowano się wydać pieniądze na ten obiekt? A gdzie znajdą się inne inwestycje na terenie gminy? Moim zdaniem należy wstrzymać realizację budowy nowego przedszkola, wykonać analizy, jakie obiecano i zapytać ludzi jaki wariant chcą wybrać. Może być przeprowadzony sondaż w tej i innych ważnych dla gminy sprawach przy okazji wyborów październikowych. Niech ludzie poczują, że władza pyta o zdanie. Nie można poddawać się demagogii krzykliwych niefachowych nawoływań ludzi, którym nie chodzi o dobro wspólne a tylko o swoje interesy. Podsumowanie Powstaje pytanie co należy czynić z gminną oświatą, aby nie skończyło się jak to zwykle bywa na gadaniu? Moim zdaniem należy przeprowadzić merytoryczną dyskusję wśród specjalistów. Proponuję aby Urząd Miejski przygotował tezy do konferencji na temat oświaty i zaprosił znanych specjalistów, ludzi pochodzących z tej ziemi, do ustosunkowania się do przedstawionych tez Urzędu w pisemnych referatach. Konferencja powinna zakończyć się dyskusją i przyjęciem do realizacji programu naprawy oświaty w gminie Michałowo. Jerzy Gryko Gazeta Michałowa

wrzesień 2015

10


ROLNICTWO Finał etapu wojewódzkiego XIII edycji Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” roczyste podsumowanie etapu wojewódzkiego XIII edycji Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, połączone z wręczeniem nagród jego laureatom, odbyło się 07 sierpnia 2015 r. w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego w Białymstoku. Organizatorami etapu wojewódzkiego Ogólnokrajowego Konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne są: Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział Regionalny w Białymstoku, Okręgowy Inspektorat Pracy w Białymstoku, Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, Podlaski Urząd Wojewódzki, Podlaska Izba Rolnicza, Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Cel konkursu, organizowanego od 2003 roku jest niezmienny – promocja zasad ochrony zdrowia i życia w gospodarstwach rolnych. Konkurs kierowany jest do osób pełnoletnich, prowadzących produkcyjną działalność rolniczą. Patronat honorowy nad jego XIII edycją sprawuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Po eliminacjach regionalnych oraz wizytacji 9 gospodarstw zakwalifikowanych do finałowej oceny na etapie wojewódzkim, Wojewódzka Komisja Konkursowa uznała, że najbezpieczniejszym gospodarstwem rolnym w województwie podlaskim w 2015 r. zostało gospodarstwo Państwa Jadwigi i Zdzisława Sidorków, zam. Żywa Woda, gm. Jeleniewo (pow. gospodarstwa 38,18 ha, profil produkcji – hodowla bydła mlecznego). Ponadto Komisja przyznała: Annie Marii i Bogusławowi Fiedorczykom z miejscowości Rutkowszczyzna, gm. Suchowola (pow. gospodarstwa 39,50 ha., profil produkcji – hodowla bydła mlecznego) Barbarze i Piotrowi Szeligowskim z miejscowości Łubnice Krusze, gm. Kołaki Kościelne (pow. gospodarstwa 50,00 ha., profil produkcji – hodowla bydła mlecznego). Podstawą oceny gospodarstw były elementy wpływające na bezpieczeństwo pracy, a w szczególności: ład i porządek w obrębie podwórza, zabudowań i stanowisk pracy, stan budynków inwentarskich i gospodarczych, w tym: stan schodów i używanych drabin oraz instalacji i urządzeń elektrycznych, wyposażenie maszyn i urządzeń używanych w gospodarstwie w osłony ruchomych części, podpory i inne zabezpieczenia, stan techniczny pilarek tarczowych i łańcuchowych, warunki obsługi i bytowania zwierząt gospodarskich, stosowanie, stan i jakość środków ochrony osobistej. Brano również pod uwagę elementy dodatkowe, tj. wydzielenie w gospodarstwie miejsca do zabawy dzieci i wypoczynku dorosłych, estetykę gospodarstwa, udogodnienia zwiększające bezpieczeństwo i higienę pracy wykonane przez właściciela gospodarstwa. Wszyscy laureaci otrzymali atrakcyjne nagrody rzeczowe. Kolejnym etapem zmagań są eliminacje centralne. Weźmie w nich udział 16 laureatów wyłonionych w poszczególnych etapach wojewódzkich w kraju, w tym Państwo Sidorkowie jako przedstawiciele województwa podlaskiego. Nagrodą główną w konkursie jest ufundowany przez Prezesa KRUS ciągnik rolniczy. Łukasz Gilewski starszy inspektor OR KRUS w Białymstoku 11

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

J

uż osiem banków zdecydowało się na podpisanie z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa umowy, mającej na celu udzielnie rolnikom kredytów preferencyjnych. Kredyt preferencyjny oznacza możliwość ubiegania się o środki na korzystniejszych warunkach niż te, obecnie panujące na rynku. • Banki, które posiadają umowę z ARiMR: • Bank Gospodarki Żywnościowej S.A.; • SGB-Banku S.A.; • Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.; • Banku Pekao S.A; • BNP Paribas S.A.; • Krakowski Bank Spółdzielczy; • Raiffeisen Banku Polska S.A.; • Bank Zachodni WBK S.A. Rolnicy, którzy są zainteresowani ubieganiem się o kredyty preferencyjne już mogą zrobić to we wskazanych bankach. Zachętą do skorzystania z takiego typu oferty jest fakt, iż w spłacie zobowiązań wspiera rolników ARiMR. Jedną z opcji proponowanych przez Agencję jest pomoc przy spłacie części oprocentowania kredytu. W roku 2015 banki, które współpracują z ARiMR mogą udzielić rolnikom wsparcia na kredyty inwestycyjne w wysokości 1,47 mld zł. Warto również zaznaczyć, iż wskazane banki na podstawie podpisanej umowy mogą udzielać także kredytów klęskowych, które mogą zostać przeznaczone na wznowienie produkcji w gospodarstwach, które zostały poszkodowane w wyniku klęski żywiołowej. Joanna Dąbrowska Materiał opracowany na podstawie informacji ARiMR

Barbara Sołomiewicz, dyrektor OR KRUS w Białymstoku wraz z laureatami I miejsca

Fot. Arch. KRUS

U

Kolejne banki zajmą się udzielaniem rolnikom kredytów preferencyjnych


ROZMOWA p

na to, by dać cz im szansę na e ut wykazanie się. Jak w każdej dziedzinie, tak i w polityce potrzebne jest świeże spojrzenie. Nie oznacza to, że młodzi mają zastąpić w 100% doświadczonych współpracowników. Najlepszy jest stan równowagi, gdzie jedni korzystają z mocnych stron drugich.

Pr

ac ęR

ad yG

m

in y

sk

Fot. Arch. Marcin Miruć

t or e i n

y po w ą j edu

Marcin Miruć, sołtys Juszkowego Grodu

Marcin Miruć jest jednym z najmłodszych sołtysów w Gminie Michałowo. 25-letni mieszkaniec Juszkowego Grodu w ostatnich wyborach przekonał do siebie mieszkańców swojej wsi, którzy postanowili oddać swój głos na młodość i dynamizm. Marcin Miruć przekonuje, że młodych ludzi, którzy chcieliby zaangażować się w życie polityczne naszej Gminy jest wielu. Problemem jest jedynie przekonanie do siebie wyborców.

Gazeta Michałowa: Jesteś jednym z najmłodszych sołtysów w Gminie Michałowo. Co skłoniło Cię do startu w wyborach? Marcin Miruć: Rodzina i mieszkańcy Juszkowego Grodu nakłaniali mnie do startu w wyborach. Początkowo podchodziłem do tego ze sceptycyzmem, bo jestem młody i niedoświadczony w pełnieniu takiej funkcji, ale uświadomiłem sobie, że to jedyna droga, aby mieć wpływ na to, co się dzieje w najbliższym otoczeniu. G.M.: Młodzi ludzie, to dynamizm działań i pewna innowacyjność. Uważasz, że możliwe jest zaangażowanie większej ilości młodzieży w lokalną politykę? M.M.: Oczywiście, że jest to możliwe, ale trudne. Wyborcy niechętnie wybierają młodych kandydatów – często uważają, że brak im doświadczenia. To prawda, ale młodzi nadrabiają zapałem do działania i czekają tylko

G.M.: Od wyborów minęło już trochę czasu. Czy Twoje wyobrażenie na temat funkcji sołtysa pokrywa się z rzeczywistością? M.M.: Przed wyborami miałem mgliste wyobrażenie o funkcjach sołtysa, które zostało wyklarowane po mojej pierwszej sesji Rady Miasta. Nie mając styczności z tą funkcją liczyłem na mocniejszą pozycję w lokalnym samorządzie. Po poznaniu praw i obowiązków służbowych moje wyobrażenie przesunęło się w inną stronę, ale nie jestem tym zawiedziony. Teraz wiem, że jestem najbliższym reprezentantem ludzi z mojego sołectwa i temu muszę poświęcić najwięcej uwagi. G.M.: Jaki problem w obecnej chwili doskwiera mieszkańcom Juszkowego Grodu najbardziej? M.M.: Susza, którą ostatnia fala upałów pogłębia, jest zmorą każdego mieszkańca terenów wiejskich. Rolnicy zbierają znacząco mniejsze plony (w moim sołectwie pierwszy pokos był średnio o 50% mniejszy, drugi szczątkowy, a trzeci to sfera marzeń). Poziom wód jest tak niski, że rowy melioracyjne są suche nawet na najniżej położonych terenach. Osobiście takiej sytuacji nie pamiętam. Większość gospodarstw będzie w bardzo trudnej sytuacji w tym roku, która może doprowadzić do ich likwidacji. G.M.: Często spotykam się z określeniem, że polityka, to brudna gra. Nasza Gmina również jest miejscem nieczystych rozgrywek pomiędzy opozycyjnymi obozami, a sesje Rady Miejskiej przypominają folwark. Jakie konsekwencje

wied zi niekompetent ne

Twoim zdaniem mogą wyniknąć z takiego typu postępowania? M.M.: Przy braku zgody niemożliwe staje się wypracowanie kompromisów w najważniejszych dla naszej gminy kwestii. Jednak pracę Rady Gminy skutecznie torpedują wypowiedzi niekompetentne. Najwięcej do powiedzenia mają osoby nie znające tematu lub zadające żenująco proste pytania z zakresu wiedzy elementarnej. Często po takiej wypowiedzi lub pytaniu zgromadzeni nie wytrzymują i rozlewa się salwa śmiechu. „Rolnicy zbierają znacząco mniejsze plony (w moim sołectwie pierwszy pokos był średnio o 50% mniejszy, drugi szczątkowy, a trzeci to sfera marzeń). Poziom wód jest tak niski, że rowy melioracyjne są suche nawet na najniżej położonych terenach. Osobiście takiej sytuacji nie pamiętam.” G.M.: Co według Ciebie zmieniło się w Gminie Michałowo od ostatnich wyborów samorządowych? M.M.: Ciężko powiedzieć o zmianach, bo minęło relatywnie mało czasu od wyborów. Myślę, że powinniśmy podchodzić ze spokojem do oceny pracy Rady Miasta i Burmistrza. Na ocenianie przyjdzie czas przed następnymi wyborami. Wtedy będzie można powiedzieć, czy kandydat każdego z nas pracował na rozwój gminy, czy nic nie zrobił, czy wręcz destabilizował jej pracę. G.M.: Czym sołtys Juszkowego Grodu zajmuje się na co dzień? M.M.: Do połowy września jestem oficjalnie studentem informatyki na Politechnice Białostockiej, więc piszę moją pracę magisterską. Poza tym pomagam moim rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. G.M.: Twoje największe marzenie? M.M.: Prowadzenie własnego gospodarstwa rolnego, z którego będę mógł utrzymać siebie i najbliższych. Rozmawiała Joanna Dąbrowska

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

12


WIDZIANE NIE TYLKO Z RATUSZA JERZY CHMIELEWSKI ZASTĘPCA BURMISTRZA Od piętnastu lat każdego lata w Krynkach są organizowane niezwykłe spotkania intelektualistów z Polski, Białorusi i innych krajów. Ich pomysłodawcą i inicjatorem był zmarły w 2013 r. wybitny pisarz i publicysta Sokrat Janowicz – największa sława i duma tego przygranicznego miasteczka, szczycącego się bogatą historią i różnorodnością kultur. Jego największą miłością życia była białoruskość, której starał się na ile mógł nadać wymiar europejski. W tym celu wspólnie ze mną i znanym artystą malarzem Leonem Tarasewiczem oraz gronem przyjaciół założył Stowarzyszenie Villa Sokrates, przekształcone później w fundację. Jej sztandarowym przedsięwzięciem stały się właśnie letnie spotkania intelektualne – Trialogi Białoruskie z udziałem nietuzinkowych osób z trzech (stąd nazwa) obszarów – Polski Białorusi i Europy. Choć nieprzerwanie od początku ich wiodącym tematem są zagadnienia dotyczące kultury i literatury białoruskiej, to wystąpienia i dyskusje zawsze budzą wśród obecnych głębokie uniwersalne refleksje, a każdy wraca do domu naładowany niezwykle bogatymi myślami. Tak było również w tym roku. Tematem przewodnim sierpniowego trialogu w Krynkach była tutejszość. Zostałem zaproszony do udziału w jednym z paneli dyskusyjnych, który był poświęcony kulturze. Propozycję chętnie przyjąłem, gdyż temat jest mi bardzo bliski, również jako samorządowcowi, jak też wielkiemu pasjonatowi prasy lokalnej. Rozglądając się po sali, zażartowałem, że spośród przybyłych na trialog byłem chyba najbardziej tutejszy. Opowiedziałem, że przyszedłem na świat pięć minut drogi stąd, czyli na oddziale położniczym szpitala przy ul. Grodzieńskiej, wybudowanym jeszcze w czasach carskich, a dziś mieści się tam przychodnia lekarzy rodzinnych. Moja ojcowizna natomiast to Ostrów Południowy, wszystkiego pięć kilometrów od Krynek. Na początku wystąpienia pokazałem przywieziony ze sobą komplet miesięcznika nomen omen „Tutaj”, który założyłem na początku ubiegłej dekady i przez dwa i pół roku wydawałem w Krynkach, a także przez jakiś czas pod tym szyldem „Wiadomości Gródeckie” i – wspólnie z Mikołajem Gresiem – „Gazetę Michałowa”. Dziś tamten romantyczny czas wspominam z łezką w oku. Choć tamta inicjatywa nie przynosiła mi większej korzyści materialnej, to dawała satysfakcję innego rodzaju. Mieliśmy bowiem całkiem spore grono czytelników, którzy co miesiąc wyczekiwali nowego numeru. „Tu-

Fot. Maciej Woźniewski

SPRAWY SAMORZĄDOWE

taj” dostarczał im treści, dotyczących ich miejscowości i lokalnych problemów, spraw właśnie tutejszych. Ta inicjatywa umacniała miejscową tożsamość, zaszczepiając wśród mieszkańców poczucie lokalnego patriotyzmu. To wtedy zaczęła się też moja bliższa współpraca z gminą Michałowa. Pewnie mało kto wie, że włączając wówczas do projektu „Gazetę Michałowa”, uratowaliśmy ją od zamknięcia. Wtedy nie była ona samorządowa i nie miała dofinansowania z budżetu gminy. Redaktorowi Mikołajowi Gresiowi coraz trudniej było pozyskiwać fundusze z reklam i od sponsorów i nosił się już z zamiarem rezygnacji. Potem udało mu się na szczęście przekonać wójta Sławomira Jośko i ówczesnych radnych i gazeta stała się samorządowa, otrzymując niewielkie wsparcie z budżetu gminy. Tak jest do dziś. Z całą pewnością akcentowana w „Tutaj” / „Gazecie Michałowa” tutejszość stała się też inspiracją dla następcy wójta Jośko, który swemu komitetowi wyborczemu nadał – co prawda nie do końca precyzyjnie – nazwę „Mała Ojczyzna”. Teraz doszło jeszcze „Nasze Michałowo” jako tytuł anonimowego bloga, założonego przez to ugrupowanie zimą br. Taką nazwę miał też komitet wyborczy przegranej kandydatki w niedawnych wyborach uzupełniających do Rady Gminy. Pojęcie tutejszości rzeczywiście jest zbieżne z ideą samorządu lokalnego. Chodzi wszak o troskę i przywiązanie do miejsca urodzenia, zamieszkania, pracy, czy innej działalności na danym obszarze. Burmistrz i radni powinni jednak kierować się dobrem całej gminy i nie mogą preferować najbliższych sobie terenów czy miejscowości. Nasz samorząd dotąd inwestował najwięcej w samym Michałowie, nieco zaniedbując tzw. teren. Musimy teraz to nadrobić. W połowie sierpnia byłem na sympatycznej imprezie „Żniwa w Jałówce”. To piękna i urokliwa miejscowość o bogatej historii. Tutejsi mieszkańcy – ci stali, jak i letnicy – oczekują od gminy większej troski o swą miejscowość. Poprzez swego sołtysa i radnego przekazali już postulat rewitalizacji parku, dawnego rynku. Zabezpieczenia wymaga też wiejskie boisko, wybiegające wprost na ulicę. Każda miejscowość w gminie ma swoje większe lub mniejsze potrzeby inwestycyjne. Z uwagi na to, że dotąd nie było jasnego harmonogramu takich działań, postaramy się go ułożyć. Rozpoczęliśmy już prace nad przyszłorocznym budżetem gminy, mając szczególnie na uwadze pozyskiwanie środków zewnętrznych, przede wszystkim z funduszy unijnych. ● Gazeta Michałowa WRZESIEŃ 2015

I


SPRAWY SAMORZĄDOWE

IX Sesja Rady Miejskiej (6 sierpnia 2015 r.) UCHWAŁY ● Zmiany w budżecie gminy Dochody budżetowe wzrosły o łączną kwotę 338 938 zł, w tym: 80 000 zł z tytułu refundacji poniesionych w 2014 roku kosztów realizacji zadania „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie Gminy Michałowo”; 64 244 zł – dotacja celowa na zadanie inwestycyjne „Trasy rowerowe w Polsce – województwo podlaskie”; 15 000 zł uzyskane w ramach refundacji kosztów za pobyt w przedszkolu dzieci nie będących mieszkańcami naszej gminy; 29 949 zł z tytułu refundacji poniesionych w 2014 roku kosztów realizacji zadania „ Platforma internetowa Centrum Produktu Lokalnego”; 149 745 zł z tytułu wpływów, dotyczących rozliczeń z poprzedniego roku budżetowego; Wzrost po stronie wydatków: 13 000 zł na zwiększenie planu wydatków zadania inwestycyjnego „Budowa infrastruktury nad zalewem Siemianówka – sanitariaty” 64 244 zł na nowe zadanie inwestycyjne „Trasy rowerowe w Polsce – województwo podlaskie”; 10 000 zł – zwiększenie planu wydatków na zwrot kosztów pobytu dzieci zamieszkałych na terenie naszej gminy, a uczęszczających do przedszkoli w innych gminach; 100 000 zł – zwiększenie planu dotacji podmiotowej na działalność statutową dla Gminnego Ośrodka Kultury w Michałowie; 20 000 zł –na dotację celową na zadanie w zakresie upowszechniania na terenie gminy masowej kultury fizycznej w zakresie sportów wodnych na okres sierpień – październik 2015 roku; 80 000 zł – w zakresie upowszechniania na terenie gminy masowej kultury fizycznej oraz sportu w zakresie prowadzenia rozgrywek piłkarskich w lidze okręgowej; 94 639 zł – zwiększenie planu wydatków na wynagrodzenia i pochodne pracowników Urzędu Miejskiego (wynikających z podwyżek, jakie miały miejsce w grudniu ubiegłego roku, przyznanych przez poprzedniego burmistrza); ● Zwolnienie z podatku od nieruchomości w ramach pomocy de minimis Uchwała została przeniesiona z poprzednich obrad. Z wcześniejszego projektu wycofano – ze względu na różną interpretację – zapis: „w tym i budowle w przypadku ich rozbudowy, nadbudowy lub adaptacji do celów prowadzenia działalności gospodarczej z wyłączeniem handlu, usług i warunkiem utworzenia nowych miejsc pracy”. II

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

● Wybór ławników na kadencję 2016-2019 Radna Anna Barszczewska, przewodnicząca zespołu ds. zaopiniowania kandydatów na ławników, poinformowała, iż wpłynęły dwa zgłoszenia na dwa przewidziane miejsca. Zespół pozytywnie zaopiniował zgłoszone kandydatury w osobach: Halina Owsiejczyk i Stefan Wowk. Obie kandydatury w głosowaniu (tajnym) zyskały akceptację radnych. ● Zmiana uchwały w sprawie wyboru członków Komisji Planowania, Gospodarki Finansowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Michałowie Przewodnicząca wyjaśniła, że na poprzedniej sesji popełniła błąd i wprowadziła do porządku obrad punkt dot. zmiany uchwały w sprawie wyboru członków Komisji Planowania, Gospodarki Finansowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Michałowie, pomimo że nie był on przegłosowany bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady. Przewodnicząca poprosiła o podanie kandydatur na członka Komisji Planowania, Gospodarki Finansowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Michałowie. Radna Irena Suprun na członka Komisji Planowania zgłosiła radną Dorotę Burak. Radna Dorota Burak wyraziła zgodę. Przewodnicząca zarządziła głosowanie nad przedstawionym projektem z uwzględnieniem jako członka komisji radnej Doroty Burak. Radni w głosowaniu jawnym 8 głosami ,,za”, przy 0 głosach „przeciw” i 4 głosach „wstrzymujących się” przyjęli uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie wyboru członków Komisji Planowania, Gospodarki Finansowej i Komunalnej Rady Miejskiej w Michałowie.

Stanowisko w sprawie zasadności przygotowania projektu uchwały o wygaszeniu mandatu radnej Marii Bożeny Ancipiuk Przewodnicząca przekazała przewodnictwo obrad wiceprzewodniczącemu Markowi Charytoniukowi, który poinformował, że Wojewoda Podlaski zwrócił się do niego z pismem, obligującym do dokonania stosownych kroków i zbadania sprawy oraz do podjęcia na sesji stanowiska w kwestii wygaszenia mandatu radnej Marii Bożeny Ancipiuk. Wiceprzewodniczący poprosił Burmistrza o przypomnienie, jak rozpoczęła się ta sprawa. Zastępca Burmistrza Jerzy Chmielewski poinformował, że sprawa została zgłoszona na posiedzeniu komisji oświaty oraz wynikła w związku z analizą oświadczenia majątkowego Przewodniczącej. Burmistrz stwierdził, że sprawę należało zbadać, w związku z czym wystąpiono do organu nadzoru, aby wydano opinię w tym temacie.


SPRAWY SAMORZĄDOWE Radca prawny mec. Zofia Silwoniuk odczytała opinię prawną, wskazującą za zasadne podjęcie uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu w odniesieniu do radnej Marii Bożeny Ancipiuk w świetle zapisu 24f ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym. Przewodnicząca oświadczyła, że prowadząc sklepik szkolny nie reprezentowała syna i jego firmy w żadnych urzędach. Adwokat Magdalena Choruży pełnomocnik Przewodniczącej, stwierdziła, że „radna Ancipiuk nie dysponuje upoważnieniem ani pełnomocnictwem, nigdy nie była osobą reprezentującą czy pełnomocnikiem firmy wobec Urzędu Skarbowego, dlatego przedstawiona opinia prawna jest błędna. Ponadto opiera się ona jedynie na wyjaśnieniach Dyrektora GZSz, który nie potrafi odróżnić czynności zarządzających od czynności faktycznych”. Mec. Zofia Silwonik dodała, że w swojej opinii opierała się również na fakturach oraz umowie, które imiennie podpisała Przewodnicząca. Radna Irena Suprun spytała, czy pani mecenas pisząc taką opinię oszukała radnych. Dodała, że to ona prosiła na komisji oświaty o wyjaśnienie kwestii prowadzenia działalności na mieniu gminy przez radną Ancipiuk. Wiceprzewodniczący – Radna Ancipiuk dostała mandat od wyborców, a teraz stawia się kilkunastu radnych, aby zadecydowali, czy wygasić mandat, czy nie. Dodał, że radna Ancipiuk nie jest wpisana do ewidencji działalności gospodarczej, bo działalność, o której mowa, należy do jej syna. Radny stwierdził, że żałuje, iż nie ma obecnego na sesji Dyrektora, ponieważ w jego piśmie są niejasności i nasuwa się wiele pytań. Stwierdził, że w wielu firmach zamiast właściciela to pracownik podpisuje faktury. Radna Dorota Burak spytała, czy radni mają bazować na opinii przedstawionej przez mec. Zofię Silwonik. Zaproponowała, by do Wojewody napisać, że termin podjęcia przez Radę decyzji o wygaśnięciu mandatu już minął i wówczas to Wojewoda będzie władny do podjęcia stosownych działań. Radny Sławomir Łuksza stwierdził, że jest mu przykro, że „wieloletniemu dyrektorowi Janowi Łuksza (jego bratu), byłemu radnemu gminy i radnemu powiatowemu zarzuca się kłamstwo”. Radny spytał Zastępcę Burmistrza o pisma do dyrektora Łukszy w tej sprawie. Zastępca Burmistrza wyjaśnił, że pierwsze pismo skierował do Dyrektora Burmistrz, ponieważ rozpoczęto procedurę, natomiast drugie pismo skierował Wiceprzewodniczący. Zastępca podkreślił, że Burmistrz do Wojewody nie występował z wnioskiem o wygaszenie mandatu, występował jedynie o opinię. Po godzinnej dyskusji Wiceprzewodniczący zgłosił wniosek formalny o treści: „Rada po zapoznaniu się z materiałem w sprawie i oświadczeniem Przewodniczącej Rady Marii Bożeny Ancipiuk przyjmuje oświadczenie i stanowisko braku podstaw co do wygaszenia mandatu”. Radni w głosowaniu jawnym 7 głosami ,,za” (w tym głos radnej Marii Bożeny Ancipuk), przy 5 głosach „przeciw” i

0 głosach „wstrzymujących się” przegłosowali zgłoszony wniosek formalny i przyjęli oświadczenie i stanowisko braku podstaw co do wygaszenia mandatu radnej Mari Bożeny Ancipiuk.

Stanowisko w sprawie propozycji Starostwa Powiatowego w Białymstoku dot. nieodpłatnego przekazania budynku Zespołu Szkół w Michałowie Gminie Michałowo na cele oświatowe Burmistrz powiedział, że stajemy przed dylematem. Po przetargu na budowę nowego przedszkola okazało się, że koszt tej inwestycji wyniesie 7-8 mln zł. Decydując się na taki wydatek zamkniemy drogę dla innych inwestycji. Infrastruktura w terenie również wymaga nakładów. Propozycja starosty otwiera drogę do znalezienia innego rozwiązania. Radna Alina Kazberuk, przewodnicząca komisji oświaty, stwierdziła, że komisja długo dyskutowała nad tą propozycją. Opinia, jaką wypracowano, to przyjąć budynek wraz z zadaniem oświatowym, co oznaczałoby, że organem prowadzącym byłaby gmina. Radna poinformowała, że nie wszyscy członkowie komisji byli co do tego zgodni. Rozważano też przeniesienie gimnazjum do budynku Zespołu Szkół. Proponowano wstrzymać budowę przedszkola do momentu ogłoszenia konkursu na pozyskiwanie środków unijnych i unieważnić przetarg. Głosowania jednak nie było. W protokole dopisano, iż w związku z zastrzeżeniem członków komisji co do zapisów, dokonuje się wykreślenia powyższego zapisu, a sprawa będzie przedmiotem obrad kolejnej komisji. Wiceprzewodniczący prosił o wyjaśnienie, kto z członków komisji miał zastrzeżenia. Radna Alina Kazberuk wyjaśniła, że ona sama zastanowiła się nad tym, jak również rozmawiała z radną Ewą Kupraszewicz. Radna Irena Suprun stwierdziła, że ona również należy do komisji oświaty, więc jak po posiedzeniu komisji można coś dopisywać i skreślać. Radna prosiła Przewodniczącą o wpłynięcie na radną Kazberuk, aby nie czyniła w ten sposób, bo jest to niezgodne z przepisami. Wiceprzewodniczący podzielił zdanie radnej Suprun i stwierdził, że nie bardzo rozumie tę sytuację, ponieważ do propozycji, jaką wysunął na komisji oświaty, członkowie się przychylili, więc teraz jak wygląda to stanowisko? Radna Alina Kazberuk tłumaczyła się, że od niedawna jest przewodniczącą komisji i pewnych kwestii jeszcze nie wie, jednak od następnej komisji będzie wszystko przegłosowywała. Radna Irena Suprun przypomniała, że radna Kazberuk mówiła, że jest wieloletnią radną, więc teraz powinna mieć wiedzę. Wiceprzewodniczący prosił o zamknięcie tej dyskusji i przejście do meritum sprawy. Powiedział, że przejmowanie budynku bez zadania oświatowego i przeniesienie gimnazjum do budynku na ul. Sienkiewicza 5 wg. niego nie jest właściwe i uzasadnione, chyba że jedynie chodzi o aspekt ekonomiczny, ponieważ wówczas przedszkole mogłoby zostać ulokowaGazeta GazetaMichałowa MichałowaWRZESIEŃ KWIECIEŃ2015 2015 III 3


SPRAWY SAMORZĄDOWE ne na ul. Sienkiewicza 21 i zrezygnowanoby z budowy nowego przedszkola. Wiceprzewodniczący stwierdził, że aby dyskutować, należy mieć rys kosztorysowy. Przewodnicząca Rady Powiatu Anna Grycuk stwierdziła, że najbardziej kompetentnym w omawianej kwestii jest Radny Powiatu Jan Kaczan, który jest członkiem zarządu, a propozycje starosty, które padły na wspólnym posiedzeniu komisji oświaty, to propozycje wypracowane przez zarząd. Przewodnicząca dodała, że temat ten był omawiany między gminą a powiatem przez wiele lat, jednak nie doszło do porozumienia, ponieważ poprzednie władze chciały przejąć szkołę średnią pod gminę, natomiast powiat uważał, że szkoła średnia to zadanie własne powiatu. Przewodnicząca podkreśliła, że budynki są własnością powiatu, jednak leżą na terenie gminy Michałowo, dlatego też należy wspólnie zastanowić się, co z nimi zrobić, gdyż stanowią pewną wartość. Radny powiatowy Jan Kaczan powiedział, że kwestie tych budynków były omawiane przez poprzednie władze powiatu i gminy, jednak w finale nie doszło do ich kupna z winy samorządu Michałowa. Radna Dorota Burak stwierdziła, że przejęcie budynku wraz z zadaniem nie jest sprawą prostą. W gminie nie mamy specjalistów, którzy znają się na prowadzeniu takiego typu szkoły, natomiast w powiecie jest odpowiednia kadra. Radna przypomniała, że szkolnictwo ponadgimnazjalne zgodnie z ustawą należy do zadań własnych powiatu. W imieniu rodziców uczniów głos zabrała pani Elżbieta Zakrzewska, członek Rady Rodziców przy Gminnym Zespole Szkół w Michałowie, która poruszyła kwestię przeniesienia placówek oświatowych – przedszkola do budynku na ul. Sienkiewicza 21 i gimnazjum do budynku na ul. Sienkiewicza 5. Stwierdziła, że rodzice się na to nie zgadzają i przekazała Przewodniczącej pisma od Rady Rodziców Gminnego Zespołu Szkół i Rady Rodziców Przedszkola. Burmistrz wskazał na sytuację demograficzną, przy której za kilka lat kolejny obiekt – budynek LO może zostać pustostanem, jak ma to miejsce w przypadku budynków przy ul. Gródeckiej. Burmistrz po raz kolejny podkreślił, że konieczne są również środki na inne ważne inwestycje, których dużo jest w terenie, dlatego też należy osiągnąć kompromis i wykorzystać szansę. Nie może być to kosztem dzieci, jednak pewne bariery należy przełamać. Trzeba mocno się zastanowić nad tematem i nie przekreślać propozycji Powiatu. Radny Sławomir Dziewiątkowski stwierdził, że każdemu zależy na budowie nowego przedszkola, jednak taka inwestycja z własnych środków jest na chwilę obecną niemożliwa. Radny dodał, że póki co może należałoby zastanowić się nad wyremontowaniem obecnego przedszkola. Przewodnicząca prosiła Burmistrza o przygotowanie wstępnego kosztorysu związanego z ewentualną adaptacją budynków. Radni w głosowaniu jawnym jednogłośnie przegłosowali wniosek, aby tematem budynków należących do powiatu zająć się na połączonym posiedzeniu komisji oświatowej i finansowej. IV

Gazeta Michałowa WRZESIEŃ 2015

Wolne wnioski Radny Sławomir Dziewiątkowski wnioskował o umieszczenie w remizach strażackich skrzynek przeciwpożarowych z wężami. Wniosek poparł również Wiceprzewodniczący. Sołtys Nowej Woli Katarzyna Monach prosiła także o naprawę nieczynnych hydrantów. Radna Dorota Burak postulowała, aby w budżecie na przyszły rok zastanowić się nad wymianą niektórych trakcji energetycznych, z których zwisają zagrażające bezpieczeństwu linki. Radna Alina Kazberuk zapytała, czy po przeniesieniu komisariatu policji jest planowane uruchomienie w Michałowie punktu obsługi interesanta. Burmistrz odpowiedział, że wystąpiono do komendanta wojewódzkiego policji z takim wnioskiem i czekamy na odpowiedź. Wiceprzewodniczący zapytał, czy jest pomysł na zagospodarowanie budynku po komisariacie policji. Burmistrz poinformował, że zainteresowanie budynkiem przez instytucje (Biblioteka), firmy (bank PKO) i inne organizacje (np. Związek Emerytów, Grupa AA, Sybiracy, Niepełnosprawni) jest duże. Radny Sławomir Łuksza zgłosił, prosząc o interwencję, brak oświetlenia na końcu ul. Fabrycznej i końcu ul. Gródeckiej.

Sprawy różne i zapytania radnych Radny Sławomir Łuksza przekazał prośbę mieszkańców o utwardzenie parkingu przy amfiteatrze (rynku) oraz zakup dodatkowych koszy na śmieci. Burmistrz odpowiedział, że w kwestii parkingu nie widzi problemu, jeśli radni zaplanują na ten cel środki w budżecie; w kwestii koszy – zostały już zakupione. Radna Anna Barszczewska w imieniu mieszkańców prosiła o ustawienie tablic informacyjnych w większej ilości miejsc w Michałowie. Zastępca Burmistrza Jerzy Chmielewski w imieniu nieobecnej radnej Niny Bielenia i jednocześnie sołtysa sołectwa Michałowo II poinformował, że jesienią zostanie zwołane zebranie sołeckie w celu ponownego wyboru rady sołeckiej w związku z protestem wyborczym, jaki wpłynął po kwietniowych wyborach. Radny Jan Borowski zapytał o propozycję PKS-u, aby dowozić wspólnie mieszkańców i dzieci do szkół. Burmistrz wyjaśnił, że temat upadł ze strony PKS, jak okazało się, że wymaga to zmiany stałych kursów, aby dojechać do uczniów mieszkających poza dotychczasowymi trasami. Przewodnicząca powiedziała, że „radni są zbulwersowani, dlaczego został zakupiony autokar do ZGKiM skoro na ostatniej sesji zadecydowano, aby decyzja ta została wstrzymana i przedyskutowana na komisjach”. Burmistrz poinformował, że przyznanych wcześniej pieniędzy wystarczyło, więc autokar został zakupiony i odebrany. Oprac. Urszula Tarasewicz i Jerzy Chmielewski


FELIETON Prawdy, półprawdy… blog Nasze Michałowo

B

ardzo długo zastanawiałem się czy warto wdeptywać w coś co proponuje blog Małej Ojczyzny. Doszedłem jednak do wniosku, że nie można bezkrytycznie pozwalać na zalewanie przestrzeni publicznej kłamstwem, oszczerstwami i przeinaczeniami. Utwierdziło mnie w tym bardzo wielu rozmówców, ostatecznie przekonał artykuł w Kurierze Porannym z 29 lipca 2015r (Jak w miesiąc ze spółki PKS wyparowały 4 miliony zł) opisujący oszczędne gospodarowanie prawdą przez prezesa Marka Nazarko w podawaniu danych dotyczących zadłużenia. W mojej ocenie publikacje na blogu to jeden wielki fałsz i obłuda. Dorzucę jeszcze tchórzostwo – tchórzostwo autorów przed sygnowaniem tekstów własnym nazwiskiem. Konia z rzędem temu kto jest w stanie rozszyfrować kto personalnie odpowiada za redagowanie. Prawda, Pani Przewodnicząca M. Ancipiuk zapraszała do czytania podając adres internetowy. Jednak bez mrugnięcia okiem zaprzeczyła, również publicznie, że jest odpowiedzialna za jego prowadzenie. Nic dziwnego. Takiego nagromadzenia grafomaństwa próżno szukać gdzie indziej. Zostawię to jednak z boku. Zajmę się zawartością merytoryczną tego – tu nasuwają się słowa nie nadające się do użycia, nie tylko publicznego – pozostanę przy określeniu: czegoś. Nadrzędnym celem autorów/autora(?) tego czegoś jest podważenie kompetencji i zohydzenie demokratycznie wybranego Burmistrza Michałowa Włodzimierza Konończuka i wszystkiego co z nim związane – może uda się tak obrzydzić życie, że sam zrezygnuje? I to wszystko pod sztandarami prawdy i przeciwstawiania się rzekomym represjom burmistrza. Jedynie, że te prawdy i represje to jak niegdyś funkcjonujący kuplet: W Moskwie na Placu Czerwonym rozdają rowery – prawda „Prawdy” (tytuł gazety piszącej takie same prawdy jak blog), faktycznie – nie rowery, a samochody i nie rozdają, a kradną. Takimi samymi metodami posługuje/ą się piszący bloga. „Radni rządzący” – zwrot zdawałoby się dotyczący radnych stanowiących większość w radzie. Nie tu. U powieściopisarzy z bloga dotyczy mniejszości radnych, którzy startowali z formacji Włodzimierza Konończuka. Zapytałem swego 4 letniego wnuka: co jest większe 8 czy 6? Brzdąc bez wahania wskazał ósemkę. Za żadne skarby nie dał się przekonać, że jest inaczej. To jak to jest w istocie? Przedszkolak jest w stanie rozpoznać rząd wielkości, a ludzie wykształceni, doświadczeni blogerzy już nie? Otóż nie!!! Oni doskonale wiedzą kto rządzi. Rządzi większość radnych z obozu byłego burmistrza. Spójrzcie na wyniki głosowań. Kto przewodniczy radzie, kto jest zastępcą, jaka zapadła decyzja w sprawie opinii o działalności przewodniczącej M. Ancipiuk – wszystkie najistotniejsze, z ich punktu widzenia, wygrywają. Z moich wyliczeń wynika, że układ sił w radzie diametralnej zmianie nie uległ. „Burmistrz Włodzimierz Konończuk nic nie robi, nie pozyskuje pieniędzy jedynie kontynuuje inwestycje rozpoczęte przez poprzednika”. Zwrot tyleż kłamliwy co i haniebny. Nawet gdyby dotychczas nie pozyskał środków zewnętrznych nie byłoby to wielką ujmą gdyż, piszący dobrze wiedzą, za obecnej kadencji jeszcze żadne środki unijne nie były rozdysponowywane. Jednak jest to KŁAMSTWO kolejne. Już w marcu środki zostały pozyskane. Co prawda nie unijne i nie na jakąś strategiczną inwestycję ale na drogę polepszającą warunki pracy rolników w Topolanach. Jednak nie da się ukryć, że do naszej gminy trafiły środki z zewnątrz. Tu chciałbym zaznaczyć, 17

Gazeta Michałowa

wrzesień 2015

że jak byłem radnym (była to już druga kadencja burmistrza Marka Nazarki) i krytykowałam indolencję w pozyskiwaniu środków to słyszałam, że jesteśmy zbyt bogatą gminą i nasze wnioski nie przechodzą. Czyli co: zbiednieliśmy, czy nauka składania wniosków zajęła mu dobrych kilka lat (coś mi się wydaje, że około 6)? Jeszcze jedno pytanie: jak ma się zachować nowo wybrany gospodarz, zrównać z ziemią i zaorać to co robił poprzednik czy zakończyć będące w toku inwestycje? Przeanalizujcie też, Drodzy Czytelnicy, 12 lat polityki informacyjnej byłego burmistrza i znajdźcie chociaż jeden akapit z podziękowaniami poprzednikom za ich dokonania. Pewnie nic dobrego nie zrobili, nieudacznicy jedni. Mnie coś jednak się wydaje, że i owszem. Coś tak we łbie się kolebie, że do dziś spijamy śmietankę z wyników ich działalności. Przypomnijcie sobie kiedy rozpoczęto budowę, złotodajnego nam, gazociągu. Docieknijcie którędy jego trasa wiodła w planach pierwotnych i dlaczego jest jak jest. Może wówczas ktoś dojdzie do wniosku, że i Wielki Budowniczy miał powód do przyjaznego ich wspomnienia. Zrobił to kiedykolwiek? To tylko jeden przykład. „Konończuk niszczy radnych, zastrasza pracowników i w ogóle wprowadził terror” – kłamstwo, hipokryzja i nic więcej. Wyobraźcie sobie, drodzy czytelnicy, że za minionych czasów radny, który łącznie z rodziną siedzi na garnuszku burmistrza M. Nazarki ośmiela się otwarcie występować przeciwko niemu. Krytykować, wręcz otwarcie przyznawać się do przynależności do obozu przeciwnego. Cóż ów demokrata by uczynił? Dziś nie ma z tym problemów, istnieją tacy – nie jeden i włos z niczyjej głowy nie spadł. To jak z tą demokracją w naszym samorządzie? Czy była wówczas gdy odmawiano prawa wejścia na spotkanie z Prezydentem RP radnym opozycyjnym. Czy była wówczas gdy sadzano radnego „w oślej ławce”? Jak zachowywał się wówczas wynoszony dziś pod niebiosa demokrata? Wówczas też bronił godności radnych? Mało tego. Czy przeczytaliście kiedykolwiek, w trakcie 12 letnich najdemokratyczniejszych rządów w historii Gminy Michałowo, na łamach pozbawionej jakiejkolwiek cenzury Gazety Michałowa, strony redagowane przez opozycyjnych wobec burmistrza radnych? Dziś, w czasach bezprzykładnego terroru, gazeta umieszcza wszystko co tacy radni dostarczą. Wszystko, nawet obrzydliwe pomówienia godzące w dobre imię i naruszające dobra osobiste burmistrza i jego otoczenia – to jest przykład niszczenia i zastraszania? Myślę, że ostatnie wybory uzupełniające w Michałowie dały dowód tego, że ludzie mają dosyć politycznego rozrabiactwa, że chcą normalnej, rzetelnej pracy. Może utrata ponad 25% poparcia (podczas poprzednich wyborów kandydat tej opcji otrzymał 81 głosów i wygrał, obecnie głosów 60 i …) bazujących na negowaniu i obłędnej krytyce wszystkiego cokolwiek inni zrobią, czy zamierzają zrobić, doprowadzi ich do refleksji. Prawda, sytuacja jest inna. Jednak wówczas Pan J. Symko proponował pracę dla dobra ogółu, nie startował pod sztandarami negacji i hasłami: wybierzcie, a nie pozwolę. Nie mniej konsolidacja i natężenie działań tego obozu były podobne, a może i przekraczały poprzednie. Pomimo wszystko wierzę, że możemy wznieść się ponad podziały, odrzucić uprzedzenia, podszepty jątrzycieli i rozpocząć wspólną pracę ku dobru i rozwojowi Naszej Gminy. Leszek Gryc


ORGANIZACJE POZARZĄDOWE

Fot. Joanna Dąbrowska

IV Bieg Charytatywny w Nowej Woli za nami

Uczestnicy biegu na linii startu ierpień to miesiąc, w którym Fundacja Podlaskie Hospicjum Onkologiczne w Nowej Woli zaprasza na bieg charytatywny. Tak samo było i w tym roku. 8 sierpnia br. już po raz czwarty odbył się Bieg Charytatywny „Dla Hospicjum Dla Życia” Charytatywna Siedemnastka. Biegom przyświecała starożytna idea kalokagatii oznaczająca połączenie piękna i dobra, odzwierciedlająca szlachetne i etyczne postępowanie. - Jak powstała idea biegu? Skąd pomysł? - Pomysł na bieg powstał z chęci promocji idei ruchu hospicyjnego w innym sposób, niż zazwyczaj się on kojarzy. Chcieliśmy zorganizować imprezę pełną życia, angażującą ludzi w każdym wieku, aby przy okazji promować też ideę szacunku dla życia i jego kresu. I udało się! Najmłodszy uczestnik naszego biegu jechał w wózku kierowanym przez tatę, a najstarszy miał ok. 70 lat. – mówi dr Paweł Grabowski, Prezes Fundacji. - Czy jako organizatorzy biegu obserwujecie Państwo rosnące zainteresowanie imprezą? - W każdym roku impreza jest trochę inna. Pierwszy bieg, w 2012 roku, był organizowany z bardzo dużą pomocą biegaczy z Warszawy. Byli na nim obecni Spartanie – grupa biegająca charytatywnie w strojach stylizowanych na starożytne, były występy wielu lokalnych zespołów i podlaski poczęstunek. Rok później biegaczy było mniej, ale za to biegł dla nas Piotr Pogon – fundraiser biegający wyczynowo na cele charytatywnie i pani Małgorzata Wiśniewska z TVP. W kolejnym roku w organizację biegu włączył się klub biegowy Pędziwiatr

z Białegostoku. Dzięki pomysłom pana Krzysztofa Skowery z tego klubu trzeci bieg zyskał nową formułę – zmienił się z półmaratonu na oryginalną siedemnastkę i dodaliśmy 7 km dla mniej zaawansowanych biegaczy. Zrezygnowaliśmy z tradycyjnych medali i z ustalonej opłaty startowej. W Charytatywnej Siedemnastce w zeszłym roku wzięli udział biegacze z Pędziwiatra i innych klubów biegowych z Białegostoku, a także jak zwykle biegacze z Michałowa, Hajnówki i innych okolicznych miejscowości. Było ich ok. 120. W tym roku biegaczy było mniej, głównie z powodu upałów, ale atmosfera jak co roku była wyjątkowa. – mówi Edyta Rosiak. W tym roku bieg miał 3 dystanse: Bieg Rodzinny na dystansie 2,7 km, Charytatywna Siedemnastka na dystansie 17 km i Przyjazna Siódemka na dystansie 7 km. W biegach w sumie wzięło udział 60 osób. W biegach uczestniczyli mieszkańcy województwa podlaskiego,

biegacze z Michałowa, z Białegostoku i okolic, także z Warszawy. Uczestnicy biegu to osoby dopiero rozpoczynające swoją przygodę z bieganiem, osoby biegające rekreacyjnie, ale także członkowie Klubu Biegowego Pędziwiatr, współorganizatora biegu i inni doświadczeni biegacze. - Skąd dowiedzieliście się o Hospicjum w Nowej Woli? Jak zaczęła się Wasza wspólna przygoda z bieganiem? - O Hospicjum dowiedziałem się po pierwszej edycji maratonu podlaskiego. Natomiast przy organizacji drugiej edycji zauważyłem, że choć idea świetna, miejsce znakomite, organizacja też, to jednak frekwencja dość uboga – było tylko 28 osób. Wtedy miałem ochotę zgłosić kilka pomysłów, ale Pani Edyta Rosiak z Fundacji odezwała się do mnie pierwsza. Wspólnie ustaliliśmy o przesunięciu terminu biegu na początek sierpnia, aby bieg w Nowej Woli nie kolidował z innymi imprezami w kalendarzu biegowym.

Fot. Joanna Dąbrowska

S

Palące słońce nie zniechęciło biegaczy do udziału w zawodach Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

18


Fot. Joanna Dąbrowska

Uczestnicy biegu Dystanse i trasę biegu zaczęliśmy ustalać tak, aby był on bardziej dostępny dla większej liczby osób. - mówi Krzysztof Skowera, jeden ze współorganizatorów z Klubu Biegowego Pędziwiatr. Czwarty Bieg Charytatywny „Dla Hospicjum Dla Życia” to bieg promujący ideę ruchu hospicyjnego. To także promocja zdrowego stylu życia. Uczestnicy po biegu mogli skosztować zdrowej zupy jarzynowej oraz pierniczków z naturalnych składników własnoręcznie przygotowanych przez jedną z wolontariuszek z Białegostoku. - Dlaczego chciałaś pomóc przy organizacji biegu? - Uważam, że warto pomagać w hospicjum, dlatego że działa ono bez do-

finansowania. Trudno jest mu znajdować środki na opiekę nad ludźmi potrzebującymi. Hospicjum bez dofinansowania i tak pomaga potrzebującym. Dla mnie jest to rzecz wielka, że istnieją tacy ludzie, jak pracownicy hospicjum. I należą im się wielkie pochwały za to, że pomagają innym. – mówi Asia, wolontariuszka z Białegostoku. Organizacja biegu nie byłaby możliwa bez udziału i czynnej pomocy wolontariuszy, którzy stali na punktach wodnych na trasie najdłuższego biegu, zabezpieczali trasę i pomagali przy obsłudze biegu przy budynku Hospicjum. Ochotnicza Straż Pożarna z Michałowa zadbała o kurtyny wodne, aby ulżyć biegaczom w upale i wysiłku sportowym. Dzięki wykładowcom i słuchaczom Szkoły Policealnej Nr 1 Ochrony Zdrowia w Białymstoku biegacze mieli zapewnione profesjonalne masaże po biegu. Przy organizacji imprezy pomogła też Rodzina Państwa Szczepańczuk i inne osoby z Hieronimowa, funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej i GOK w Michałowie. Sponsorem wody niegazowanej była firma Coca-Cola. Otrzymaliśmy też wsparcie pływalni „Na Fali” w Michałowie i Klubu Sportowego Michałowo. Zwycięzcy biegu Charytatywna Siedemnastka i Przyjazna Siódemka otrzymali też dyplomy i medale. Szczególne podziękowania

otrzymali najmłodsi uczestnicy biegu Rodzinnego i Integracyjnego 11. letni Grześ, który pierwszy przybył do mety i 10. letnia Emilka, która walcząc z upałem wykazała się hartem ducha i sportową postawą. Każdy uczestnik biegu otrzymał wyjątkowy ręcznie wykonany z gliny pamiątkowy medal oraz darmową wejściówkę na pływalnię „Na Fali” w Michałowie. Opłata startowa nie została ustalona. Z dobrowolnych wpłat, traktowanych jako darowizna na działalność statutową Hospicjum, podczas biegu zebrano 3 165 zł. Kwota ta pozwoli na zapewnienie opieki medycznej dla 3 pacjentów przez jeden miesiąc. Bieg objęty został Honorowym Patronatem Burmistrza Michałowa i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Patronat medialny: Polskie Radio Białystok, TVP Białystok, Kurier Poranny, portal internetowy Polska Biega. - W tym miejscu dziękuję wszystkim osobom prywatnym i firmom, dzięki którym czwarty Bieg Charytatywny był sukcesem! – mówi dr P. Grabowski. - Czy za rok możemy spodziewać się kolejnej edycji – piątego biegu charytatywnego? - Oczywiście, chcielibyśmy zorganizować kolejną edycję. Mamy stałych uczestników, którzy oczekują tej imprezy i deklarują swój udział w biegu za rok! – mówi dr P. Grabowski - Zapraszam na naszą stronę internetową www.hospicjum.podlasie.pl , gdzie można znaleźć informacje o kolejnych inicjatywach naszej Fundacji. Alina Wawrzeniuk Asystentka Prezesa Fundacji PHO

Podziękowanie i… konkurs

P

racownia Filmu, Dźwięku i Fotografii wzbogaciła się o kilka znakomitych przedmiotów. Znalazła się wśród nich arcyciekawa szatkownica do kapusty z wypaloną datą „produkcji” z 1886 roku! Nadto niezwykła łopata – przypuszczalnie do wykopywania studni… jeżeli ktoś zna precyzyjną informację o funkcji tego narzędzia – będziemy wdzięczni za informacje. I przedmiot ostatni, osobliwy przyrząd służący do… i to jest zagadka dla naszych czytelników. Kto pierwszy odpowie (telefonicznie 507181939, lub mejlowo (pfdf. michalowo@gmail.com) otrzyma w prezencie fotograficzną monografię Michałowa. Te wspaniałe dary otrzymaliśmy od p. Haliny Błaszczyk z Michałowa za co pani Halinie serdecznie dziękujemy! Apelujemy do mieszkańców, którzy posiadają na strychach, piwnicach, zakurzonych szafach stare przedmioty (narzędzia, garnki, ubrania, obuwie, fotografie, książki) mające wartość historyczną i warte zachowania o przekazywanie ich do PFDF (Fabryczna 33). Skatalogujemy je i będziemy eksponować z opisami. Być może stworzymy z nich wystawę, która mogłaby się znajdować na stale w CPL w Sokolu. Tomasz Wiśniewski, PDFD Michałowo 19

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

Konkurs dotyczy przyrządu trzymanego w dłoniach przez T. Wiśniewskiego


KULTURA Nietypowa wystawa w PFDF w Michałowie

W

Joanna Dąbrowska

Dziennikarskie spojrzenie na...

Z

BUSKO-ZDRÓJ

uzdrowiskiem Busko-Zdrój zaprzyjaźniony jestem od kilkunastu lat. Narodziny tego kontaktu wiążą się z Tadeuszem Oryniakiem, długoletnim jego dyrektorem. To z jego inicjatywy przed laty tu właśnie zorganizowałem ogólnopolską sesję dziennikarską, poświęconą promocji tego ośrodka. Dziś Busko-Zdrój jest jeszcze piękniejsze, estetycznie zadbane i zatroskane o kuracjuszy, którzy niemal w komfortowych warunkach odzyskują zdrowotną formę, otoczeni profesjonalną opieką medycznych specjalistów. Szkoda tylko, że dojazd do tego miasta to prawdziwa udręka, szczególnie dla zmuszonych do korzystania z koszmarnego dworca autobusowego w Kielcach. Wraz z kolegami straciłem ponad półtorej godziny wędrując z bagażem w poszukiwaniu informacji komunikacyjnej. Pociechą pozostaje dotarcie przepełnionym busem do Buska, bo to inny świat. Uzdrowisko chlubi się prawie dwuwiekową tradycją w leczeniu, profilaktyce i rehabilitacji chorób: reumatologicznych, ortopedyczno-urazowych, neurologicznych, kardiologicznych i dermatologicznych. Dodatkową atrakcją są tu liczne imprezy artystyczne w zabytkowej sali koncertowej w Sanatorium „Marconi”, w tym także bardzo lubianej Salonowej Orkiestry Zdrojowej. Moje świeże spojrzenie na urokliwe Busko i jego znaczące dokonania było możliwe dzięki zaproszeniu Małgorzaty Donoch-prezesa zarządu Buskiej Lokalnej Grupy Działania „Słoneczny Lider”.

Fot. Joanna Dąbrowska

Pracowni Filmu, Dźwięku i Fotografii w Michałowie można podziwiać nietypową wystawę etykietek od żyletek. Według twórcy wystawy, Pana Ireneusza Malarskiego, początki zbiorów etykiet sięgają roku 1962. Po obejrzeniu jednego z odcinków Teleexpressu, w który była mowa o wystawie etykietek Wiktora Korkuza, Pan Malarski zdecydował się na nawiązanie z nim kontaktu. Wiktor Korkuz jest rodowitym mieszkańcem Michałowa. W swojej kolekcji posiada żyletki pochodzące między innymi z Polski, Niemiec i Izraela. W PFDF można obejrzeć zbiory przekazane przez obydwu darczyńców. Fragment kolekcji etykietek po żyletkach

o bardzo dobrym standardzie, w sezonie zaś dogodny dach nad głową znajduje tu pięć razy tyle gości. W ostatnich latach Krynica Morska przekształciła się w międzynarodowy kurort w pełni zaspokajający najbardziej wyszukane wymagania. A liczne dźwigi budowlane zapowiadają, że nowe idzie tu na wielką skalę. Zaproszenie od prezesa Lokalnej Organizacji Turystycznej Adriana Bogusłowicza na czterodniowy pobyt w Krynicy Morskiej przyjąłem z przyjemnością, bo ciekaw byłem obrazu miasteczka po wieloletniej przerwie. Kolacja powitalna w Karczmie Rybnej Pensjonatu Polonia stała się ucztą ponad wszelkie wyobrażenia, a szef kuchni troskliwie zadbał, by mój ulubiony sandacz w galarecie z każdą porcją smakował wyborniej. Po gościnie pełnej ciekawych niespodzianek i spotkań, wizyt w zadbanych lokalach gastronomicznych i luksusowych hotelach z żalem opuszczałem Krynicę. Niestety, zabrakło czasu na dłuższe spacery po plaży, przejażdżkę po zalewie, spokojną rozmowę o podróżniczo-artystycznych pasjach właścicieli hotelu „Krynica”, czy spojrzenie na panoramę okolicy ze szczytu latarni morskiej w 1895r. o wysokości 26,5 m. Sympatycy nazwali Krynicę Słoneczną Boginią, bo tu ponoć zawsze świeci słońce. Stanisław Kaszyński Jan Zaborowicz

KRYNICA MORSKA Wędrując po rozległych ulicach nie mogłem uwierzyć, że licząca około 1.300 mieszkańców Krynica Morska uchodzi za najmniejsze miasto w Polsce. Jak powiedział mi burmistrz Krzysztof Swat, oficjalnie miasto posiada około 4.500 miejsc noclegowych, w większości Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

20


PUBLICYSTYKA Osiem miesięcy w amerykańskiej strefie okupacyjnej w Niemczech Jesteśmy wolni. Żołnierze amerykańscy częstują nas czekoladą. Komendant jednostki, która nas wyzwoliła rozkazał uruchomić polową kuchnię i pierwszy obiad dostaliśmy od wojska. W dniach następnych karmili już nas Niemcy na polecenie Amerykanów. W międzyczasie widziałem jak jeden żołnierz amerykański pod lasem wziął do niewoli 20 żołnierzy Wermachtu z pełnym wyposażeniem bojowym. Przyprowadził ich do wsi. Żołnierze amerykańscy bili mu brawo. Nad rzeczką mieszkaliśmy jeszcze kilka dni. Potem przeniesiono nas do byłego obozu jenieckiego, do tych baraków, które własnoręcznie zbudowaliśmy. Kuchnia na miejscu, jadaliśmy w byłej niemieckiej świetlicy. Opiekowała się nami od tego czasu UNRA. Nastały dobre czasy. Wprawdzie menu niewyszukane, ale jadła wystarczało. Do roboty nie wychodziło się, każdy organizował czas wolny według własnych możliwości i uznania. Poznałem wtedy kilku ludzi z Warszawy, którzy po upadku powstania zostali przewiezieni do Niemiec na roboty przymusowe. Starszy pan, Julian Jura, zwany doktorem, przed wojną pracował w szpitalu i trochę znał się na medycynie. Jerzy Ciszek miał ukończone studia, inteligentny, dobroduszny. Mawiał, że lubi pójść do kościoła kiedy nie ma w nim ludzi i osobiście porozmawiać z Panem Bogiem. Wacek Więcek z Warszawy, w moim wieku, dobry kolega. Mieszkałem z tymi ludźmi w jednym pokoju w Gepinngen. Spotkałem też pana Tomasza Sowę z Michałowa. Starszy człowiek, całkowicie łysy, dotarł do naszej grupy z białostockiego więzienia. Żyliśmy z nim po przyjacielsku, niejednokrotnie wspominając czasy przedwojenne. Pomagałem mu w życiowych potrzebach.

S

Poznałem w naszej grupie dwóch chłopaków z Białegostoku z dzielnicy Wygoda i jednego z ulicy Nowowarszawskiej o imieniu Aleksander. Ciemne typy o inklinacjach chuligańskich. Jeden z nich, Stasiek Sławiński, postrach Wygody. Nie znał się na żartach, skłonny do bijatyki. Ciekawe, że ja miałem na niego dobry wpływ, prawie wszystkie moje rady uważnie wysłuchiwał i coraz poprawniej się zachowywał. 8 maja 1945 r. pamiętny dzień. Koniec wojny. Ze wszech stron dochodziły odgłosy strzelaniny. Strzelano z karabinów, karabinów maszynowych, nawet z dział, granatnic - kolorowe fajerwerki. Śpiew żołnierzy, ogromna radość wszystkich obcokrajowców - to tworzyło niespotykany dotychczas i niepowtarzalny nastrój. Euforia i radość. Po kilku dniach wyjeżdżamy do Merseburga i tam kwaterujemy się w poniemieckich koszarach wojsk lotniczych. Pokoje kilkuosobowe, w dobrym stanie. W dalszym ciągu szaber. Janek Rodziewicz przynosi połowę zmrożonego świniaka, mięso soli i składa do znalezionej skrzyni. Mamy wszystkiego w bród. Niektórzy nie umieli zakonserwować tak dużych ilości mięsa, tak, że im to po kilku dniach się psuło. Smród nie tylko w budynkach, ale w całej okolicy. Ja mięsa nie brałem, tylko konserwy, tak że nie miałem żadnych kłopotów. Od czasu do czasu ktoś postarał się o wódkę, to był bal. Miasto częściowo rozbite. Fabryka chemiczna całkowicie zniszczona. Z dziesięciu kominów żaden nie pozostał. Merseburg stare miasto w dobrym stanie. Masa zabytków, tylko niektóre zniszczone.

ierpień to dość szczególny miesiąc w kalendarzu liturgicznym zarówno wyznawców prawosławia, jak katolików. Już na samym początku miesiąca (6 VIII) Katolicy obchodzili Święto Przemienienia Pańskiego, tego dnia szczególnie uroczyste msze odbyły się w Kościele p.w. Przemienienia Pańskiego w Jałówce. Dwa tygodnie później (19.VIII) Prawosławni również obchodzili to święto, które zalicza się do jednego z 12 głównych świąt prawosławnych. Główne uroczystości odbyły się tego dnia w naszej gminie w Cerkwi p.w. Przemienienia Pańskiego w Topolanach. Po liturgii zostały poświęcone owoce. Przypominają one zniszczone rajskie szczęście, a z drugiej strony – pocieszają nas obietnicą, że i w przyszłym życiu będą niejakie piękne rozkosze. Święto, które Katolicy obchodzą 15. VIII w tradycji ludowej jest nazywane Świętem Matki Bożej Zielnej. Tak naprawdę jednak jest to uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zgodnie z tradycją, tego dnia w świątyniach święci się bukiety z tegorocznych zbóż, ziół i kwiatów. Według tradycji ludowej, poświęcone ziarna zbóż służą do pierwszych zasiewów w następnym roku, ma to zapewniać urodzaj. Odpowiednikiem tego święta u Prawosławnych jest Świętem Zaśnięcie Matki Bożej. Ustanowione zostało w IV wieku. W Kościele prawosławnym poprzedzone jest dwutygodniowym postem. „Zaśnięciem” wierni nazywają śmierć Matki Boskiej, bo według tradycji, we śnie oddała ona duszę Bogu. Tego dnia podobnie również święci się bukiety z tegorocznych zbóż i kwiatów. Główne uroczystości w naszej gminie odbyły się w Kaplicy Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy na cmentarzu w Nowej Woli. Agata Gryko 21

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

Mieczysław Kostecki

para fi a c h c y n n i m g Ś w i ęt a w

Święcenie owoców w Topolanach

h

Fot. Joanna Dąbrowska

Część I


SPRAWOZDANIE X Kongres Polskich Mediów - Ziemia Święta X Jubileuszowy Kongres Mediów Polskich odbył się w dniach 18 – 25 sierpnia 2015 w Palestynie i w Izraelu. Prezes Stowarzyszenia Polskich Mediów Marek Traczyk zaprosił mnie na ten wyjazd. To Nagroda za walkę o wolność słowa i za zdecydowany protest przeciw cenzurze w prasie lokalnej. Jestem wdzięczny panu Prezesowi za takie wyróżnienie. Płaciłem tylko za bilet i ubezpieczenie na trasie Warszawa – Tel Aviv i z powrotem. Z Podlasia był również mecenas Aleksander Bojczuk (kancelaria.bojczuk@gmail.com tel. 509 877 044), który za darmo bronił mnie w sądzie. W kongresie wzięło udział 70 dziennikarzy z całej Polski. Reprezentowali media ogólnopolskie, regionalne i lokalne. Samolot floty powietrznej Enter wystartował po północy i po 3,5 godzinach lotu wylądował w pięknym Tel Avivie. Na pokładzie Boeinga 737 było 189 pasażerów w zdecydowanej większości młodzież żydowska. Niektórzy mówili po polsku i rosyjsku. Tel Aviv, czyli dosłownie ,,Wzgórza Wiosny” , to wcielenie młodości. Ma dopiero 100 lat. Jest metropolitą emigrantów z całego świata – miastem niby żydowskim, a jednak bardzo międzynarodowym. Nie ma chyba na świecie drugiego takiego miasta, w którym plaża niepostrzeżenie przechodzi w gęstą zabudowę centrum, a biznesmeni zdejmują buty w porze lunchu, by zanurzyć stopy w piasku i wypić zimną lemoniadę. Odprawa na lotnisku dość sprawna. Żydzi kontrolują dokładnie, zadają mnóstwo pytań, głęboko patrzą w oczy. Na lotnisku dostrzegamy flagę Stowarzyszenia Polskich Mediów. Poznajemy naszego przewodnika. Okazuje się nim najlepszy polski znawca krajów Bliskiego Wschodu – Kazimierz Gajowy (gajowy@fenicja.org). Przy okazji podaję informację, że pan Kazimierz organizuje pielgrzymki, wycieczki. Kilka miesięcy temu był przewodnikiem najbogatszego Polaka, pana Jana Kulczyka. Organizatorami tego wyjątkowego Kongresu byli: Stowarzyszenie Polskich Mediów, Arab Hotel Association i Palestyńskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności. Region geograficzny w zachodniej Azji czyli Palestyna zabiega o turystów. Ciekawe, że w alfabecie palestyńskim nie ma litery p. Stąd Polska nazywana jest Bolanda a Palestyna Filistin. W roku 1947 ONZ podzieliły tereny palestyńskie na część żydowską i arabską. 6 czerwca 1967 roku Izrael zajął całe terytorium Zachodniej Palestyny i okupuje te tereny do dnia dzisiejszego. Na terenie Palestyny mieszka ponad 4 mln ludzi. Trwa ciągle wojna. Izrael zamieszkuje ponad 7 mln mieszkańców i stawia mur. Ma on już 450 km. W planie następne tyle. Wsiadamy w upalny ranek do autobusu i jedziemy do hotelu Paradise w Betlejem. Po drodze widzimy skaliste tereny, drogi dobre. Betlejem to miasto zwane Domem Chleba. Jest to miejsce narodzin króla Dawida i miejsce jego namaszczenia przez Samuela. Jest to oczywiście miejsce narodzin Jezusa z Nazaretu. Miasto arabskie, na ulicach kwitnie handel. Mieszka tu tylko 1.5% chrześcijan. Przepiękna była msza w kościele św. Katarzyny (obok bazyliki Narodzin Chrystusa) z udziałem 3 księży z Palestyny i 3 z Polski. Liturgię wzbogacał chór niewiast. Do groty Grobu Pańskiego mają dostęp Ormianie i to oni pilnują porządku. W bazylice ciągle odbywają się msze święte wyznawców Chrystusa z całego świata. Uroczyste otwarcie Kongresu Mediów Polskich odbyło się w Betlejem z udziałem Jej Ekscelencji Rula Ma ‘aya Ministra Turystyki Palestyny i burmistrza miasta Betlejem

pani VeryBaboon. Obradom przewodniczył prezes SPM pan Marek Traczyk. Ponieważ Betlejem to miasto chleba, wszyscy uczestnicy Kongresu zostali poczęstowani przepysznym, gorącym chlebem. Pojechaliśmy w 35 stopniowym upale do BeitSahour – pola Pasterzy oraz sadzawek Salomona. Proszę sobie wyobrazić, że sadzawki (regulacja wody) zaprojektowane przez Salomona funkcjonują sprawnie do dnia dzisiejszego. Mają one już ponad 2 tysiące lat. Wracając do Betlejem obserwuję ulicę. Tłumy ludzi, kobiety obowiązkowo w nakryciach głowy, taxi wszystkie, jak w Nowym Jorku, koloru żółtego. Większość pojazdów, to czeskie Skody. W hotelu ciepła woda, klimatyzacja. Idziemy na kolację. Obowiązuje tzw. szwedzki stół. Ludzie z całego świata. Kolorowo ubrani mieszkańcy Afryki. Na biało Hindusi i Filipińczycy. Stół obfity, multum warzyw i owoców. Jest ryba i baranina. Nie ma mięsa świńskiego. Każdy delegat na Kongres nosi wizytówkę. Mówią o nas w lokalnych mediach. Nie widać konfliktu żydowsko – arabskiego. Jednak on istnieje. Widzimy, że przez bramki w murze Palestyńczycy chodzą do pracy na terytorium Izraela. Państwo Izrael dostarcza całej Palestynie za darmo! ? wodę i prąd. Udostępnia również lotnisko w Tel Avivie. Palestyna jest bardzo uzależniona od Izraela. Następnego dnia jedziemy nad rzekę Jordan. Nasz prezes Marek Traczyk wraz z żoną Vladą (Rosjanka) chrzczą w rzece Jordan córeczkę Wiktorię. Wieczorami pijemy herbatę i inne napoje w gaju oliwnym. Są drzewa, które pamiętają czasy Chrystusa. Drzewa oliwne żyją bardzo długo. Najstarsze ma ponad 3 tysiące lat. Godzinami odpowiadam na pytania o moim buncie przeciw poczynaniom byłego burmistrza. Opowiadam o cenzurze i walce o wolność słowa. Koledzy i koleżanki dziennikarze doceniają ten wyczyn. To miłe chwile w moim redaktorskim życiu. Warto było, choć finansowo sporo na tym straciłem. Na tym właśnie polega wolność mediów. Pomaga mi w tłumaczeniu sytuacji michałowskiego samorządu mecenas Aleksander Bojczuk. Kolejny dzień to wyjazd nad Morze Martwe. Piekielny upał, +50 C. Brzegi tego morza są najniżej położonym miejscem na Ziemi znajdującym się na suchym lądzie tj. 416 metrów p.p.m. Jest to również najbardziej zasolony zbiornik na Ziemi (ponad osiem razy bardziej niż ocean). W okolicach jeziora leżały Sodoma i Gomora. Fantastyczne uczucie. Można położyć się na plecach i czytać gazetę. Najtrudniej … wstać. Nie daj Boże jak kropla słonej wody wpadnie do oka. Piecze niemiłosiernie. Po wyjściu z Morza sprint po nagrzanych kamieniach do normalnego basenu. Jak się dobiegnie (można poparzyć stopy) i wskoczy do czyściutkiego basenu, to mamy prawdziwy raj na ziemi. Można tam zostać do wieczora. 8 pełnych dni pobytu na Ziemi Świętej, to mnóstwo spotkań, wizyt i sporo zwiedzania. Byliśmy jako polscy dziennikarze i pielgrzymi w Nazarecie, Jerozolimie, Hebronie. Spotkaliśmy się z prezydentem Palestyny Mahmudem Abbas, patriarchą Jerozolimy i Kustodią Ziemi Świętej, znakomitym dziennikarzem Henrykiem Shafirem i innymi znanymi ludźmi. Przyjął nas dobry Samarytanin i inni. Odwiedziliśmy grób Arrafata. Poznałem fantastycznych ludzi różnych mediów z całej Polski. Tłumaczyłem gdzie leży Michałowo i opowiadałem o pięknie naszej Michałowskiej Ziemi. Ale o tym w kolejnej relacji. Mikołaj Greś Gazeta Michałowa

wrzesień 2015

22


INFORMATOR

Wrzesień

Pamiętaj o ... Poniedziałek

14 Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

21

Prawosławne Święto Narodzenie Najświętszej Bogurodzicy, wspomnienie liturgiczne w Cerkwi w Juszkowym Grodzie

28 5 12

Wtorek

Środa

Czwartek

Piątek

15

16

17

18

22

23

24

25

Sobota

Niedziela

Święto Grzyba oraz Dzień Otwartych Wrót CPL w Sokolu

Europejski Dzień Programisty

19

20

26

27

12

13

Prawosławne Święto Podwyższenie Krzyża Pańskiego, wspomnienie liturgiczne w Cerkwi w Jałówce

29

30

Święto Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

Dzień chłopaka

1

2

3

4

6

7

8

9

10

11

13

14

15

Prawosławne Święto Opieki Najświętszej Bogurodzicy

Październik

Dzień Nauczyciela

Małe prawdy

J

estem związany z Michałowem od kilkudziesięciu lat. Moja Babcia była tutaj nauczycielką, a mama pochodzi właśnie stąd. To co wyprawia się na blogu Nasze Michałowo przechodzi ludzkie pojęcie. Wszyscy zostaliście wybrani przez mieszkańców na radnych, abyście dbali wraz z Burmistrzem o dobro gminy. Jednak cały czas atakujecie nowego Burmistrza, a starego wynosicie na piedestał. Piszecie, że nowy Burmistrz zajmuje się bzdurami typu remont chodnika, czy naprawy w gminie, a wielkich inwestycji tak jak poprzednik nie wdraża. Dla Nas mieszkańców takie naprawy, czy remonty są dużą pomocą ze strony gminy, a duże inwestycje już są poczynione. O jakie inwestycje pomijając przedszkole Wam chodzi? Bo sprawą przedszkola będziecie się zajmować chyba przez całą kadencję tak jak rząd Smoleńskiem. Dlaczego nikt po wygranej Pani Łukszy 23

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

nie gratuluje jej na blogu? Powinniście mieć honor tak jak Wasz kolega Jarosław Symko i odejść, jeżeli nie jesteście w stanie służyć mieszkańcom i współpracować z Burmistrzem. Tylko atakujecie Burmistrza i kierowników instytucji. Zostaliście wybrani na radnych !!! Są inne ważne drobne sprawy, których potrzebują mieszkańcy i zajmijcie się nimi. Mam nadzieję, że przejrzeliście wreszcie na oczy po ostatnich wyborach uzupełniających. Jest to kolejny dowód na to, że mieszkańcy wolą rządy Burmistrza Konończuka niż Wasze i byłego Burmistrza. Zajmijcie się wspólnie gminą dla naszego dobra lub odejdźcie z honorem i nie róbcie cyrku w radiu, gazetach regionalnych, ponieważ to wszystko szkodzi dla Waszej gminy, w której również mieszkacie. Mieszkaniec Michałowa, Wojciech Sidorowicz


(Nie) ZWYKLI LUDZIE

Fot. Joanna Dąbrowska

Świat igłą malowany

H

istoria Pani Anny jest bardzo wzruszająca. Jej rodzice zostali wywiezieni na przymusowe roboty na Wschodnie Prusy. Siostra miała wówczas 9 miesięcy. Pani Anna urodziła się 1 stycznia w miejscowości Rogajny. Siedem dni później jej tatę zabrali na front, a mama postanowiła wrócić do Ojczyzny. W podróży była 3 miesiące, a kiedy ojciec wrócił do domu, ona umiała już chodzić. Dzisiaj Pani Anna jest szczęśliwą matką 2 synów i babcią 3 wnucząt. Gazeta Michałowa: Wyszywanie to Pani pasja. Od czego właściwie się zaczęło? Anna Kuźma: Od najmłodszych lat bardzo interesowałam się wyszywaniem. Kiedy miałam 10 lat wyszyłam pierwsze bratki, które na pamiątkę zachowałam do dzisiaj. We wsi Suszcza, w której się wychowałam było 36 domów. Zawsze kiedy szłam do koleżanki Gieni, która do dziś mieszka w Suszczy, moja mama mi powtarzała „Tylko weź coś tam do roboty, czy chusteczkę obrobić, czy coś na drutach porobić, czy szydełko, czy wyszywanie”. Po powrocie mama zawsze sprawdzała ile już zrobiłam. Moja starsza siostra natomiast zajmowała się szyciem. To były czasy, kiedy szyło się samemu nawet bieliznę. Osobiście potrafię zrobić wszystko na drutach i na szydełku, ale moja pasja to

igła i nitka. Kiedy rozkładam nici, to dla mnie za oknem świat przestaje istnieć. A jeśli ktoś mówi mi, że nie ma co zrobić w wolnym czasem, to ja mam tylko jedną odpowiedź – niech bierze do ręki szydełko. Taka praca bardzo uspokaja. Szczególnie po śmierci męża bardzo się o tym przekonałam. G.M: Co jest potrzebne, aby zacząć swoją przygodę z wyszywaniem? A.K.: To wszystko zależy od tego, kto na czym wyszywa. Moją pasją jest ścieg gładki i krzyżykowy. W przypadku ściegu gładkiego potrzebne jest płótno, różnego koloru nici, igła i dobry wzrok, albo okulary. Natomiast w przypadku haftu krzyżykowego potrzebna jest kanwa, tamborek, nici i igła. G.M.: Skąd czerpie Pani pomysły na wzory, które Pani wyszywa? A.K.: Kiedy byłam młoda można było znaleźć wiele wzorów w czasopismach rosyjskich i białoruskich, takich jak na przykład „Rabotnica”. Nie było tylko tak dużego wyboru nici, jak dzisiaj. W klepach można kupić dużo czasopism ze wzorami. O te najciekawsze trzeba się naprawdę postarać. G.M.: Ile obrazków już Pani wyszyła? A.K.: Nigdy tego nie liczyłam. Pamiętam jedynie, że wiele z nich rozdałam dla swoich synów oraz kuzynom. W ich ręce trafiło około 50 wyszywanek. Kiedy człowiek był młody trzeba było chodzić do pracy, wychowywać dzieci, budować dom i na rzeczy tego typu nie było już czasu. Teraz, kiedy tego czasu jest pod dostatkiem mogę całkowicie poświęcić się pasji. Wyszywam od 9 roku, natomiast odkąd zostałam sama wyszywam sukcesywnie od 2000 roku. I nawet Pani Redaktor nie potrafi sobie wyobrazić jak to wciąga. G.M.: Dużo jest w okolicy osób, które zajmują się wyszywaniem? A.K.: Nie wiem jak jest w okolicy Michałowa, ale w samym Michałowie jest wiele kobiet, które wyszywają. Co prawda, nie tak często jak ja, ponieważ z reguły mają one rodziny i brakuje im na to czasu. G.M.: Ile godzin dziennie poświęca Pani na realizację swojej pasji? A.K.: W dzień wyszywam często, ale najbardziej lubię robić to wieczorem. Zapalam sobie nocną lampkę, w około robi się cichutko i wtedy już całkowicie wtajemniczam się w mój

świat igłą malowany. Powiem szczerze Pani Redaktor, że 10 godzin dziennie poświęcam temu z pewnością. Bardzo boli mnie noga, więc czasami usiądę, poczytam, porozwiązuję krzyżówki. Uważam, że w ten sposób odświeżam swój umysł. G.M.: Wyszywanie to drogie hobby? A.K.: Nie, Pani Redaktor. Nici nie są aż takie drogie. Jeśli kupuje się pewną ich ilość na konkretny obrazek, to i tak wiadomo, że część z nich zostanie i będzie można je wykorzystać później. Każda nić ma swój numerek i można je dopasować do wzorów. Najdroższe są ramki. A jak wiadomo, kiedy oprawa jest ładna, droga, wtedy całkowicie zmienia to wyszyty obrazek i dodaje mu dodatkowego uroku. G.M.: Czy wyszywanie jest trudne? A.K.: Sama nauka nie jest trudna, tylko wymaga troszeczkę wysiłku. Mamy różne rodzaje nici. Te grubsze trzeba czasami przeciągnąć paznokciem lub mocnej pociągnąć. Wyszywanie nie jest trudne, trzeba je po prostu pokochać. G.M.: Często wystawia Pani swoje prace? A.K.: Ostatnio moje wyszywanki można było zobaczyć podczas Białoruskich Spotkań Folkowych. Miałam tam swój namiot. Przyznam szczerze, że bardzo lubię przebywać wśród ludzi. Bardzo żałuję, że mój mąż już nie żyje. Wtedy wszystko byłoby dużo prostsze. Byłoby z kim pojechać, zawieźć te moje prace. Ostatnio pomógł mi Pan Dyrektor GOK. Jestem zdania, że z ludźmi trzeba żyć zgodnie, bez tego jest naprawdę trudno. G.M.: Jak mogłaby Pani zachęcić naszych czytelników do wyszywania? A.K.: Powiem tak, wyszywanie jest potrzebne. Wspaniała jest sytuacja, w której młoda gospodyni może zaprosić do domu gości, rozesłać na stole własnoręcznie wyszyty obrus, postawić na nim zastawę… To tak dodaje wszystkiemu uroku. Zauważyłam niestety, że młodzi robią się coraz bardziej wygodni. Prościej kupić coś takiego w sklepie, mimo że jest dużo bardziej nietrwałe, a przecież wyszywanie, to nasza narodowa tradycja. Wyszywały nasze matki i babki. Nie pozwólmy zapomnieć o ich dorobku. Rozmawiała Joanna Dąbrowska Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

24


SPORT

Dzieci z ochotą uczestniczyły w przygotowanych przez MOSiR atrakcjach

A

Fot. MOSiR Michałowo

by pomóc rodzicom w zapewnieniu opieki nad ich pociechami w czasie wakacji, MOSiR po raz kolejny zorganizował dwa turnusy półkolonii. Ogółem udział w nich wzięło 44 dzieci nie tylko z Michałowa. Wielkim atutem w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Michałowie jest bardzo dobrze wyposażony kompleks sportowy oraz znakomici instruktorzy w osobach Agnieszki Bogdanowicz, Macieja Karanowskiego i Natalii Szymańskiej. Każdego dnia dzieci korzystały z atrakcji pływalni, dzielnie pokonywały wodny plac zabaw i uczyły się pływać. Brały udział w zajęciach sportowych prowadzonych na świeżym powietrzu, hali i ciekawych zabawach świetlicowych. Dzieci wracały do domu, po 5 godzinach, pełne wrażeń i z niecierpliwością oczekiwały następnego dnia. Organizatorzy zapewnili im także wycieczkę do Placówki Straży Granicznej, remizy Straży Pożarnej oraz siedziby Pogotowia Ratunkowego w Michałowie. Na zakończenie uczestnicy półkolonii w Sokolu w Centrum Produktu Lokalnego mieli okazje ulepić coś z gliny pod okiem instruktora, obejrzeć film o gminie Michałowo i spożyć posiłek. Na zakończenie półkolonii wszystkie dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy wraz ze zdjęciami nowych przyjaciół. Już teraz zapraszamy na półkolonie w okresie ferii zimowych. MOSiR Michałowo

Dzieci z ochotą uczestniczyły w przygotowanych przez MOSiR atrakcjach 25

Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

Ruszyły rozgrywki piłkarskie

J

esień a więc rozpoczynają swoje rozgrywki piłkarze. W czwartej lidze po czterech kolejkach jesteśmy na trzecim miejscu z trzema zwycięstwami i jednym remisem. Stosunek bramek 7:0. Tak dobrze nie wystartowaliśmy jeszcze w żadnym sezonie. Wyprzedza nas Tur Bielsk Podlaski – 12 pkt oraz Dąb Dąbrowa Białostocka – 10 pkt (lepszy stosunek bramek). Jesteśmy jedyną drużyną z 0 z tyłu. Bramki zdobyli Sebastian Kozłowski – 4, Kamil Tomczyk, Przemysław Koźlik i Bartosz Doroszko po 1. Najbliższe mecze to Tur Bielsk Podlaski – KS Michałowo 5.09.2015 g. 17.00, KS Michałowo – Puszcza Hajnówka 13.09.2015 g. 16.00, wyjazd do Juchnowca (gospodarze nie określili terminu), KS Michałowo – Ruch Wysokie Mazowieckie 27.09.2015 g. 11.00. Trener Daniel Szemiot W Lidze Okręgowej w pierwszym meczu KS II Michałowo zremisował z jedna z najsilniejszych drużyn – Promieniem Mońki 1:1. Bramkę zdobył Bartosz Doroszko. Najbliższe mecze KS II Michałowo – Pasja Kleosin 6.09.2015 g. 15.00, KS II Michałowo – Bocian Boćki 9.09.2015 g. 17.00, Orlęta Czyżew – KS II Michałowo 13.09.2015 g. 16.00. Trener Grzegorz Szymański W najbliższym czasie wystartują rozgrywki młodzików i żaków, w których wezmą udział nasze zespoły. Więcej na www.mosirmichalowo/ksmichalowo.eu MOSiR Michałowo

Fot. MOSiR Michałowo

Kolejne udane półkolonie w MOSiR w Michałowie


OGŁOSZENIA

Kącik życzeń Szanowni Państwo! Pragnę złożyć serdeczne podziękowania Wszystkim, którzy w minionych wyborach uzupełniających do Rady Miejskiej w Michałowie obdarzyli mnie swoim zaufaniem i oddali swój głos na moją osobę. Chciałbym zapewnić, że jako radna Gminy Michałowo zrobię wszystko, aby nie zawieść Państwa zaufania, a swoje obowiązki będę wykonywała sumiennie w poczuciu odpowiedzialności za wspólne dobro mieszkańców naszej Gminy. Swietłana Łuksza

Najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin Agnieszce z Koleśnego. Zdrowia, szczęścia, zadowolenia w życiu osobistym oraz obfitych plonów i wytrwałości w ciężkiej pracy na roli życzy rodzina Waśków, Ostrowieckich, Kazberuków i Dąbrowskich.

Redakcja Gazety Michałowa pragnie złożyć najserdeczniejsze życzenia urodzinowe swojemu koledze z zespołu – Darkowi Waśko. Darku, jako że rzadko ma się okazję do współpracy z tak cierpliwym i utalentowanym człowiekiem, życzymy Ci dużo zdrówka i wytrwałości w pracy nad składem naszej Gazety. Do tego szczypty uśmiechu, spełnienia nawet tych na najdrobniejszych marzeń i wielu sukcesów na co dzień. Brawo Redakcja GM za wiele wspaniałych zdjęć w 8 nr Gazety. Tak trzymać! Pozdrowienia dla Redaktor Naczelnej, Pani Joasi D. przesyłają czytelnicy z Warszawy, a w ich imieniu Rysiek Szulczyk

Serdeczne pozdrowienia od Ryśka Szulczyka z Warszawy dla Koli i Rafała Gresiów z Kazimierowa. Życzę dużo sukcesów – Rysio S.

Abyś była uśmiechnięta w dniu tak ważnego święta. Abyś mimo biegu lat, zawsze kochała cały świat. Abyś duchem młoda była i nic sobie z problemów nie robiła... Kochanej Ewelinie z okazji urodzin wszystkiego co najlepsze życzy Ania, Natalka, tata, mama, babcia, dziadek, chrzestna, wujkowie i ciotki

Hospicjum Domowe w Nowej Woli pilnie poszukuje gruntu pod budowę ośrodka stacjonarnego, 2-3 ha z dostępem do drogi oraz mediów, tel. 85 663 37 34, e-mail: hospicjum.podlasie@op.pl Sprzedam 30 m sezonowanego, porąbanego drzewa opałowego. tel.: 509 453 400

Wynajmę dwupokojowe mieszkanie w Michałowie przy ulicy Sienkiewicza.Mieszkanie w bloku na drugim piętrze, ciepłe i słoneczne. Nowe meble kuchenne i podłogi w pokojach (panele), wymieniona instalacja elektryczna. Częściowo umeblowane. Parking pod blokiem. Cena 350 zł +czynsz, woda, prąd. Tel. 501015343

Pracownia Architektury i Grafiki Ewa Garbolińska - zaprasza. Michałowo; Pl. 11 listopada 15 ( obok Marketu Budowlanego SiS ); codziennie od 8-16; soboty 9-12, tel.: 504 992 518 Naprawiam: Wykonujemy: projekty budowlane do lodówki, zamrażarki, zbiorniki mleczarskie pozwolenia na budowę, inwentaryzacje, tel.: 604 88 44 92 dobudowy, budynki usługowe, mieszkalne , gospodarcze, wiaty i garaże, doradztwo, Punkt Konsultacyjny dla osób uzależniowypełnianie wniosków. Pomoc w legalizanych i ich rodzin: ul. Fabryczna 2, czynny we środy godz. 17 – 20. Grupa AA RAZEM cji samowoli budowlanej, ekspertyzy. spotyka się w piątki, godz. 18 – 20. Sprzedam lub wynajmę mieszkanie w Gródku 34,30 mkw na parterze. tel.: 606 198 205

Miesięcznik. Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury w Michałowie. Redagują: Joanna Dąbrowska (redaktor naczelna, tel. 513 561 875), Dariusz Waśko, Mieczysław Kostecki, Agata Gryko, Piotr Rusiłowicz, Marcin Siekierko korekta tekstów. Adres redakcji: Pracownia Filmu, Dźwięku i Fotografii ul. Fabryczna 33, 16–050 Michałowo, e–mail: gazeta@michalowo.eu Za treść ogłoszeń i wkładkę urzędową redakcja nie odpowiada oraz zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania materiałów przekazanych do opublikowania. Numer złożono 08.09.2015. Wydrukowano w Zakład Poligraficzny ARES s.c. R. i A. Józefowicz Nakład 700 egz. Gazeta Michałowa

WRZESIEŃ 2015

26


Żniwa w Jałówce

Autor fotoreportażu: Agata Gryko



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.