czasSERCA
Rok XXII lipiec-sierpień 2012 nr 4(119); ISSN 1230–7297
dwumiesięcznik religijno-społeczny
temat na czasie
NOWA EWANGELIZACJA
cena: 5,00 PLN
Fotorelacja z pierwszych rekolekcji Czytelników „Czasu Serca”
Gościnny klasztor Księży Sercanów w Kluczborku stał się dla nas w majowy weekend oazą ciszy, skupienia, a przede wszystkim miejscem spotkania z Bogiem w Jego słowie...
www.czasSerca.pl dwumiesięcznik religijno-społeczny
SERCA w ks. Radosław Warenda SCJ redaktor naczelny
Fot.: ks. R. Warenda SCJ
ało kto pamięta słowa bł. Jana Pawła II dotyczące stawianego niegdyś krzyża w krakowskiej Nowej Hucie, zaplanowanym przez władze „mieście bez Boga”. To właśnie o tamtym krzyżu papież powiedział, że rozpoczął dzieło nowej ewangelizacji. Dlaczego? Bo miał odrodzić wiarę w tych, którym ją wyrywano... Kto i komu próbuje dziś wyrwać dar wiary? Nowością w nowej ewangelizacji są sami adresaci. Są to chrześcijanie, którzy często określają się mianem „wierzących niepraktykujących”, których wiara w praktyce jest martwa. To ci, którzy chrześcijaństwo znają powierzchownie, mając nierzadko fałszywe wyobrażenie o nim, przez co stali się uprzedzeni do Chrystusa i Kościoła. Adresatami są również ci chrześcijanie, w życiu których dostrzega się rozdźwięk między wyznawaną wiarą a codziennym życiem. A czym dla aktywnie żyjących w Kościele jest nowa ewangelizacja? Przede wszystkim osobistą przemianą, rozpaloną relacją z Chrystusem. Aż do czerwoności. Przez co nie możemy już dalej usiedzieć na miejscu, a musimy iść – pchani Duchem Świętym – i dzielić się własnym doświadczeniem Boga. Właśnie o tym jest wakacyjny numer „Czasu Serca”! Pokazujemy na jego łamach ludzi żywej wiary, którzy zwyczajnie na co dzień mówią o Chrystusie. Jak chociażby Piotr Jaskiernia, z którym spotkasz się w dziale „Temat na czasie”. Jeździ ciężarówką po drogach Ameryki, rozmawiając w trakcie pracy z osobami odwiedzającymi jego forum dyskusyjne. Dzieli się doświadczeniem spotkania z Bogiem, dyskutuje z fanami motoryzacji i modli się wraz z nimi. Idea nowej ewangelizacji w Kościele powszechnym zostanie podjęta na nowo już w październiku tego roku w ramach Zwyczajnego Synodu Biskupów. Nie chodzi jednak o nowe formułowanie zasad wiary, lecz o szukanie nowych metod i dróg dotarcia do tych, którzy zostali zdechrystianizowani. Więcej o biskupich planach pisze ks. Przemysław Bukowski SCJ. W tym „Czasie Serca” uświadamiamy również, że polska aktywność w dziele nowej ewangelizacji jest dość duża. I choć znamy przede wszystkim spotkanie w Lednicy pod okiem o. Jana Góry OP, to nad polskim morzem niebawem ruszy kolejny raz „Ewangelizacja nadmorska”. Właśnie o niej opowiada ks. Piotr Chmielecki SCJ – od kilku lat współorganizator plażowych ewangelizacji. Bo w „Czasie Serca” nie szukamy winnych, ale promujemy Dobro i tych, dzięki którym ono staje się rzeczywistością. Przyjemnej wakacyjnej lektury i udanych urlopów!
czasie
reewangelizować M
Rok XXII, lipiec-sierpień 2012 nr 4 (119), nr rej. 118/91 Adres redakcji: ul. Saska 2, 30-715 Kraków, tel./fax: 12 290 52 93, 290 52 98, wew. 21 (fax wew. 13); e-mail redakcji: czasserca@czasSerca.pl, e-mail działu prenumeraty: prenumerata@czasSerca.pl Redakcja: ks. Radosław Warenda SCJ (red. nacz.); Stali współpracownicy: ks. Przemysław Bukowski SCJ, Dorota Kowalczyk, Karolina Krawczyk, Joanna Marczuk, kard. Stanisław Nagy SCJ, Sylwia Palka, ks. Gabriel Pisarek SCJ, ks. Dariusz Salamon SCJ, Beata Zajączkowska, ks. Sławomir Kamiński SCJ, Beata Helizanowicz, ks. Krzysztof Napora SCJ; Asystent kościelny: ks. Stanisław Hałas SCJ; Korekta: Joanna Nowak; Opracowanie graficzne, skład i łamanie: Wydawnictwo DEHON, Beata Bąk; Okładka: Wydawnictwo DEHON, Beata Bąk; Prenumerata: Agnieszka Niemiec; Druk: EURODRUK-Kraków Sp. z o.o.; Nakład: 5000 egz.; Wydawca: Wydawnictwo Księży Sercanów DEHON. Za zezwoleniem władzy kościelnej. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów, zmiany tytułów, nie zwraca artykułów niezamówionych. Fotografie bez podpisów są tylko przykładowymi ilustracjami i nie przedstawiają osób, o których mowa w artykule. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Pismo utrzymuje się z prenumeraty i ofiar czytelników. Można je przesyłać na konto: Wydawnictwo Księży Sercanów, ul. Saska 2, 30-715 Kraków; nr r-ku PLN: 86 1240 3002 1111 0000 2885 7316; nr r-ku EUR: 42 1240 4650 1978 0010 3624 6150 CZAS SERCA 4 (119) 2012
3
Z
czasie
SERCA
ależy, co kogo napędza. Ja spotkałem w swoim życiu Pana Boga i napędza mnie miłość do Jezusa. Miałem to szczęście, że rzeczywiście przeżyłem spotkanie z żywym Bogiem. I to jest coś, co stanowi motor moich działań. Muszę się tym ze wszystkimi dzielić.
Fot.: katolik.us
w
s. 6
6
CZAS DUCHOWOŚCI
Boży osioł w ciężarówce Z Piotrem Jaskiernią rozmawia ks. Radosław Warenda SCJ
16
CZAS KOŚCIOŁA
10
12
Ze starym kompasem na nowe lądy ks. Przemysław Bukowski SCJ Benedykt XVI Wyzwania nowej ewangelizacji kard. Stanisław Nagy SCJ
D
laczego Bóg człowiekiem? Dlaczego narodzenie, dziecięctwo Syna Bożego? Te pytania intrygują ludzi i to bez względu na to, w jakim czasie historycznym przychodzi im żyć. Tajemnica Wcielenia jest dla nas całkowitym zaskoczeniem. Według naszych stereotypów Bóg jest tym, który całkowicie nas przerasta. Czy może więc Go pomieścić postać bezbronnego Dziecka? Więcej, czy może On być Dzieckiem i zamknąć się w ramy dorastania?
s. 14
4
CZAS SERCA 4 (119) (11 2012
14
17
Pierwsze piątki miesiąca By mieć serce dziecka... ks. Sławomir Kamiński SCJ Zapiski o. Dehona Ewangelizacja – owoc spotkania z Chrystusem ks. Gabriel Pisarek SCJ Serce Jezusa, źródło życia i świętości ks. Józef Zawitkowski bp
Fot.: shutterstock.com
TEMAT NA CZASIE
20
Afrykańskie dorastanie Beata Zajączkowska Sylwetki Orędownik nowej ewangelizacji Sylwia Palka
s. 22
czasie
18
w
CZAS APOSTOLSTWA
SERCA
B
onusem jest to, że ksiądz ma osobowość i ja z nim chcę być, ja z nim chcę coś robić. To jest bonus. To nie jest złe. Jest taki zarzut, który słyszę od początku: „Wiążesz ludzi ze sobą”. Ze sobą, przez siebie, z Bogiem. No a jakże! Przecież mam jakiś kolor, jakiś smak, jakiś wygląd itd.
CZAS ZAMYŚLENIA
22
Jeżeli ryba chwyciła haczyk, to ciągnij Z o. Janem Górą OP rozmawia ks. Radosław Warenda SCJ
CZAS ŚWIADECTWA
26
Z Ewangelią na plaży ks. Piotr Chmielecki SCJ
31
32
34
Pierwsze rekolekcje „Czasu Serca” Karolina Krawczyk Pomoc w trudnych sprawach Być świadkiem Beata Helizanowicz Ogrzać Miłością Joanna Marczuk
CZAS MŁODYCH
35
Kościół naszym domem Wspólnota moim Kościołem Karolina Krawczyk
CZAS WZRASTANIA
38
40
Fot.: ks. R. Warenda SCJ
CZAS RODZINY
Lectio divina Talitha kum ks. Krzysztof Napora SCJ Głosił Ewangelię wszelkiemu stworzeniu ks. Dariusz Salamon SCJ
KURS ALFA
W KONTEKŚCIE K ATOLICKIM wprowadzenie
w odpowiedzi na wezwanie do nowej ewangelizacji
CZAS CZYTELNIKA
42
Krzyżówka nr 55
„Dla naśladowcy Chrystusa ewangelizacja jest nakazem miłości.” Papież Jan Paweł II
CZAS SERCA 4 (119) 2012
5
czas ŚWIADECTWA
z Ewangelią
na plaży
Fotografie: organizatorzy akcji
Rezygnują często z własnego wakacyjnego urlopu, aby przypominać wypoczywającym, że to, co ziemskie, kiedyś przeminie, a naszą prawdziwą ojczyzną jest niebo. Wiedzą bowiem, że słowa bł. Jana Pawła II o nowej ewangelizacji nie mogą zamknąć się jedynie w opasłych tomach papieskiego nauczania i naukowej refleksji. Echem tego wezwania jest m.in. podjęta na terenie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ewangelizacja nadmorska (z nieoficjalnym dopiskiem „na żebraka”). Ewangelizatorzy od 2009 roku wychodzą na plaże i deptaki nadmorskich miejscowości, aby mówić o żywym Bogu, o Jezusie, którego działania doświadczyli w swoim życiu.
26
CZAS SERCA 4 (119) 2012
czas ŚWIADECTWA
nasza siła pochodzi od Jezusa Każdy dzień ewangelizacji cała grupa rozpoczyna od godzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu, a gdy już wyruszy „w miasto”, przynajmniej dwie osoby zostają i na zmianę trwają przed eucharystycznym Jezusem aż do wieczornej Mszy św., błagając o otwarte serca napotykanych ludzi i błogosławieństwo dla ewangelizatorów. A ci, którzy wyruszają, starają się dotknąć ludzkich serc przez śpiew, pantomimę, świadectwa, rozmowy i głoszoną przez kapłana Ewangelię.
„Dziękuję wam! Opowiadajcie o tym, wszędzie” Jednym z publicznie głoszonych świadectw było doświadczenie małżeństwa z kilkunastoletnim stażem. Można powiedzieć standard naszych czasów: mąż za granicą, żona z dziećmi w kraju, rodzina praktycznie w rozsypce. Jak wspomina Teresa, była już na pewno w depresji, zaczynała zaglądać do kieliszka, zagubiła drogi do Boga. A był to czas, kiedy umierał Jan Paweł II, o czym zresztą dowiedziała się od koleżanek. Świadoma swojego stanu i sytuacji rodziny zaczęła modlić się, gorąco błagać Boga o ratunek. Jak się okazało, w tym samym czasie jej mąż Andrzej w Szwecji przeżywał podobne zagubienie. Postanowili wspólnie zakończyć jego zagraniczne wojaże. Mężczyzna powrócił do Polski, co przypłacili chwilami prawdziwej biedy. Uratowali za to rodzinę, swoją wiarę i dzieci. Jej udało się wyjść z depresji. Jak mówią, wszystko to tylko dzięki zaufaniu do Boga. Teraz zaś są w stanie wyjść na ulicę i głosić żywego Jezusa. To oczywiście bardzo wielki skrót ich historii życia. W Darłówku, gdzie mówili o tym na plaży, podeszła do mnie starsza pani, niezwykle wzruszona, i płacząc, powiedziała: „Opowiadajcie o tym, wszędzie. Mój mąż umarł na depresję – powiesił się. Dziękuję wam, opowiadajcie o tym!”.
Matka Boża ratuje dziecko Jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń ewangelizacji nadmorskiej wydarzyło się w niewielkim Dźwirzynie. Było to przed dwoma laty w pierwszy dzień ewangelizacji. Wtedy to Bóg dał wyraźny znak, jak bardzo błogosławi naszemu „bieganiu po plaży”… Na plażach i deptakach, po zakończonej rozmowie i modlitwie, oddawaliśmy ludzi pod opiekę Matki Bożej, nakładając im również na szyje cudowne medaliki. Na „do widzenia” otrzymywali dodatkowo ulotkę z zaproszeniem na wieczorną Mszę św. oraz późniejsze modlitwy. Na końcu znajdowało się tam następujące zdanie: „Jeżeli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy, to dzwoń 0048…”. I już pierwszego wieczoru ewangelizacji, tuż przed Mszą św. w telefonie ewangelizacyjnym zabrzmiał głos przerażonej matki, której dziecko zagubiło się na plaży. Zrozpaczona kobieta poprosiła, aby wszyscy ludzie zebrani w kościele wyszli na plażę i pomogli szukać jej synka (całą rodzinę spotkaliśmy rano na plaży, a rozstając się, dziecko CZAS SERCA 4 (119) 2012
27
czas ŚWIADECTWA
zostało powierzone Matce Bożej poprzez nałożenie medalika). Oczywiście spełnienie jej prośby nie było możliwe, ale zrobiliśmy, co tylko się dało… Całą zebraną wspólnotą wezwaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem Eucharystii pomocy Matki Bożej i Anioła Stróża. Kilka osób z naszej ekipy wzięło przenośne nagłośnienie i udało się na plażę. Mszy św. przewodniczył ks. Radosław Siwiński (organizator tej ewangelizacji) i – jak sam wspomina – kiedy rozpoczął kazanie, przyszła mu do głowy myśl o tym dziecku. Wahał się bardzo, czy zaczynać temat, bo przecież większość takich zaginięć kończy się tragicznie – utonięciem. W ułamku sekundy przyszło natchnienie: „Przecież Matka Boża nie pozwoli, aby temu dziecku stała się krzywda. Jezus potwierdzi głoszoną tu Ewangelię znakiem”. Po czym zdecydował się mówić o tej sytuacji, a z kościoła odezwał się głos: „dziecko się znalazło” i ludzie zaczęli spontanicznie klaskać. To było niesamowite doświadczenie obecności, troski i miłości Boga. Myślę, że każdemu z obecnych przeszedł wtedy po ciele dreszcz emocji, niesamowitej radości z powodu obecności Boga wśród swojego ludu.
hotel czterogwiazdkowy
Fotografie: organizatorzy akcji
Ewangelizacja nadmorska prowadzona jest „na żebraka”, co oznacza, że ewangelizatorzy ruszają na nią, całkowicie zdając się na Pana Boga: bez pieniędzy, jedzenia ani wcześniej zapewnionych noclegów, jedynie z rzeczami osobistymi. Jezus każdego dnia dawał nam dowody swojej troski o nas poprzez to, że każdy z kilkudziesięcioosobowej grupy miał gdzie spać i co jeść. Pewnego dnia jeden z właścicieli pizzerii zaproponował nam: „Upiekę tyle pizzy, ile tylko będziecie mogli zjeść”, ale za to na drugi dzień na obiad były suche bułki. Zdarzyło mi się, że żebrałem o obiad dla 60 osób w dużym kołobrzeskim domu wczasowym. Chyba cztery razy powtarzałem w różnych miejscach (recepcja, kelnerka, kierowniczka sali itd.), kim jesteśmy i o co prosimy, aż trafiłem na najwyższe piętro do biura prezesa! Po zajęciu miejsca w wygodnym fotelu zwróciłem się do niego w następujących słowach: „Pan nas tak elegancko przyjmuje i chce wysłuchać, ale raczej na nas nie da się zarobić”, na co on odpowiedział: „Nie na wszystkim w życiu trzeba zarabiać”… Po czym zaprosił nas wszystkich na zupę do swojej restauracji. O noclegi prosiliśmy po zakończeniu wieczornej Mszy św., i jeżeli była taka potrzeba, to także w czasie późniejszych modlitw. Zdarzyło się jednak raz, że zabrakło noclegów dla 20 osób! W ciągu dnia poznałem jednak właściciela najbardziej ekskluzywnego czterogwiazdkowego hotelu i licznych punktów gastronomicznych w miejscowości. Poprosiłem go wtedy o spełnienie mojego małego marzenia, aby każdy z grupy mógł zjeść lody. Z uśmiechem i łagodnością odpowiedział, że nie ma problemu. Tego samego dnia wieczorem ok. 22.00 poszukiwałem go już w znacznie trudniejszej sprawie: „Proszę pana, mam teraz
28
CZAS SERCA 4 (119) 2012
czas ŚWIADECTWA
o wiele poważniejszy problem niż lody. Dwudziestu ewangelizatorów nie ma gdzie spać. Czy nie znalazłby się jakiś kąt u pana w hotelu?”. Odpowiedział mi, że wprawdzie wszystkie pokoje są zajęte do końca wakacji, ale jest sala, na której można by było na podłodze się przespać, tyle tylko, że do północy będą tam tańce latynoamerykańskie. Umówiłem się więc z nim, że młodzież przyjdzie do hotelu około północy. Kiedy kładłem się do snu w ofiarowanym mi przez właścicielkę pensjonatu pokoju, zadzwonił jeszcze mój telefon. Jeden z ewangelizatorów pytał: „Proszę księdza, bo te tańce się jeszcze nie skończyły. Czy możemy potańczyć?”. Pan Jezus nie dość, że zatroszczył się o nocleg, to i dał trochę radości z tańca! Często teraz opowiadam, że podczas ewangelizacji nadmorskiej śpi się nawet w hotelach czterogwiazdkowych!
tak samo jak za czasów Jezusa Można śmiało powiedzieć, że jeżeli chodzi o przyjmowanie lub odrzucenie głoszonego na plaży słowa Bożego, to nic przez dwa tysiące lat się nie zmieniło. Jedni szli za Jezusem i słuchali Jego Dobrej Nowiny, inni mówili: „ma belzebuba”, „trudna jest ta mowa”. A oto dowód. Jednym z istotnych elementów ewangelizacji są świadectwa, czyli najprościej mówiąc konkretne doświadczenie Boga w życiu. Jedno ze świadectw, mówione przez młodą pielęgniarkę Ewelinę, dotyczyło podejmowanych przez nią prób odebrania sobie życia. Jak sama mówiła, w szkole średniej wszelkie tego rodzaju próby były niemym wołaniem do świata: „Halo, jestem, żyję, zwróćcie na mnie uwagę!!!”. Ale po maturze na serio targnęła się na życie i cudem ją odratowano. Jak jednak przyznała, pierwszą myślą po przebudzeniu w szpitalu były słowa: „Taka jesteś beznadziejna, że nawet nie potrafisz się zabić!”. Dla niej życie nie miało już sensu, do czasu zaproszenia na rekolekcje, podczas których usłyszała jedno kluczowe zdanie: „Bóg Cię kocha niezależnie od tego, jaka jesteś i co się w twoim życiu wydarzyło”. I tak zaczęła się droga jej nawrócenia. Jak została odebrana przez słuchaczy? Po zakończeniu tzw. „nabożeństwa” na plaży (śpiew, pantomima, świadectwa świeckich, orędzie ewangelizacyjne głoszone przez księdza, ewangelizacja indywidualna) podszedłem do grupki młodych ludzi. Dwóch stojących gentelmanów z puszkami alkoholu w ręce zgodziło się na rozmowę. Grupa była o wiele liczniejsza, ale ci opalający się na ręcznikach średnio byli zainteresowani podjęciem tematu (było wyjątkowo gorąco, a do tego w lipcu ubiegłego roku słońce stanowiło mocno deficytowy towar, więc każdy promień padający na ciało był bezcenny). Zauważyłem, że z wysokości piasku przysłuchuje się nam tylko jedna dziewczyna, która nagle powiedziała: „Ja, proszę księdza, pochodzę z bardzo wierzącej rodziny, ale mam pytanie. Czy to, co wy tutaj opowiadacie, jest w ogóle prawdą? Czy oni nie zmyślają?”. Pytanie zadane przez Jezusa apostołom jest ciągle aktualne: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” CZAS SERCA 4 (119) 2012
29
czas ŚWIADECTWA
(Mt 16,13). Za kogo Go uważasz? Legenda, fikcja, bajki wymyślone dla utrzymania armii księży? Czy żywy Bóg?
po owocach ich poznacie
Fot.: organizatorzy akcji
Po powrocie z ewangelizacji otrzymałem na skrzynkę e-mailową następującą wiadomość: „W tym roku miałam okazję spotkać księdza i ekipę ewangelizacji nadmorskiej w Darłówku, podczas Mszy św. wieczornej. Pewnie mnie ksiądz pamięta, bo byłam jedyną osobą na wózku inwalidzkim. Nie zamierzałam zostać na spotkaniu z Wami, bo byłam po długiej podróży ze Śląska, a poza tym czekał na mnie Tata. Ale (dwukrotnie!) zatrzymał mnie taki chłopak z długimi włosami, który w pantomimie grał rolę Jezusa. Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie. Jestem chora, długo zastanawiałam się, czy ryzykować i w ogóle jechać na wakacje, byłam zestresowana, tymczasem Pan Bóg pozwolił mi pierwszego dnia spotkać Was i pokazać mi (namacalnie!), jak bardzo się o mnie troszczy. Ten chłopak, który mnie namawiał, bym zawróciła, był tak pewny tego, że mam zostać. I nie mylił się! Nie wiem, na ile Pan Bóg uzdrowił mnie tego wieczoru (badania kontrolne mam dopiero 5 IX), ale dał mi wewnętrzny spokój i radość wakacji. Już dawno tak dobrze nie spałam, nie odczuwałam niepokoju, niesamowicie się zregenerowałam”. Kolejny e-mail po około dwóch tygodniach brzmiał tak: „Byłam na kontroli, jestem prawie zdrowa (miałam rozległą zakrzepicę), a ep cę), z każdym a dy dniem d e czuję c uję się s ę lepiej. ep ej. Głęboko G ębo o wierzę, w e ę, że Bóg uzdrawiał mnie cały czas, a Was zesłał mi, by umocnić mnie w wierze, namacalnie pokazać mi troskę – bardzo tego potrzebowałam. Potrzebowałam znaku, że On jest tuż obok mnie i czuwa nad moim losem, a także zbawieniem. Na początku choroby, gdy musiałam leżeć, cały czas czytałam
30
CZAS SERCA 4 (119) 2012
fragment o kobiecie, która cierpiała na krwotok, a w tamten wieczór w Darłówku ksiądz także odniósł się do tej sceny. Wszystko to jest tak niezwykłe, tak się zazębia... Z Bogiem i jeszcze raz dziękuję”.
w tym roku po raz czwarty Bardzo serdecznie zapraszam na letnią ewangelizację, która w tym roku odbędzie się w dniach 15-30 lipca. Przejdziemy przez kolejne nadmorskie miejscowości diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, by głosić ludziom Jezusa – Boga żywego. Idziemy bez żadnych zabezpieczeń – bez jedzenia, bez umówionych noclegów, bez pieniędzy – wierząc, że Pan się o to wszystko dla nas zatroszczy. W ewangelizacji mogą wziąć udział osoby od 17 roku życia (niepełnoletni za zgodą rodziców). Zaczniemy tradycyjnie pięciodniowymi rekolekcjami, na których rozmodlimy nasze serca i zawierzymy się całkowicie Jezusowi, zawiążemy wspólnotę, przygotujemy zestaw pantomim i śpiewu. 21 lipca wyruszamy wszyscy do Kołobrzegu! Będziemy tam trzy dni, potem rozjedziemy się w trzech grupach po różnych miejscowościach i na ostatnie trzy dni spotkamy się wszyscy w Ustce. Jeśli chcesz dzielić się swoim doświadczeniem Boga żywego, napisz do nas: ewangeliadlamiasta@o2.pl. Ewangelizację będą prowadzić ks. Radosław Siwiński, ks. Piotr Chmielecki SCJ i ks. Michał Olszewski SCJ. ks. Piotr Chmielecki SCJ Kraków
SY ZAPI domiu 6 a R w nia a2 5 sierp Sienkiewicz l. przy u
www.pielgrzymkascj.pl k s. S ł aw o m i r K n o p i k S C J : u l . S a s k a 2 , 3 0 - 7 1 5 K r a k ó w, 6 0 6 8 3 9 1 1 5 , s k n o p i k @ p o c z t a . o n e t . p l