czasSERCA
Rok XXIV marzec-kwiecień 2014 nr 2(129)
cena: 6,00 PLN (w tym 5% VAT)
dwumiesięcznik religijno-społeczny
temat na czasie
B0GACI PRZED BOGIEM
SERCA
czasie
bogaci Bogiem
www.czasSerca.pl dwumiesięcznik religijno-społeczny
w
J
ks. Radosław Warenda SCJ redaktor naczelny
Rys.: ks. G. Piątek SCJ
ak to jest, że autor Pierwszej Księgi Kronik stwierdza: „Bogactwo i chwała od Ciebie pochodzą” (29,12), a tym, którzy stają się bogaci trudniej dostać się do królestwa niebieskiego niż wielbłądowi przecisnąć się przez ucho igielne (por. Mt 19,23-24)? Dlaczego owo bogactwo raz będzie Bożym darem, a innym razem stanie się dla nas przekleństwem? Albo inaczej: jak do niego podejść, by zamiast odcinać od Dawcy, mogło nas do Niego zbliżyć? Rzeczywiście Bóg patrzy na nie nieco inaczej… Jak? Pragmatycznie, a nie zachowawczo. Otóż Bóg odbudowuje święte miasto, używając właśnie bogactw: drogie kamienie, minerały, perły stają się materiałem budowlanym, złoto jak szkło przeźroczyste wypełnia rynek (por. Ap 21,18-21). My bogactwa bardziej niż używać i dzielić się, kumulujemy na czarną godzinę. „Głupcze – mówi Bóg do nowobogackiego marzyciela o powiększonych spichlerzach – jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie (…). Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga” (Łk 12,20-21). Bogactwo przed Bogiem to pomysł na najnowszy numer „Czasu Serca”, który trzymasz w ręku. Chcieliśmy przedstawić coraz mocniej rozwijające się w polskim Kościele Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”, które animują właśnie księża sercanie. Inspiracją były słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Legnicy w 1997 roku: „Zwracam się tu przede wszystkim do tych braci w Chrystusie, którzy zatrudniają innych. Nie dajcie się zwieść wizji natychmiastowego zysku kosztem innych. Strzeżcie się wszelkich pokus wyzysku. W przeciwnym razie każde dzielenie eucharystycznego Chleba stanie się dla was oskarżeniem”. Słowom nie pozwolił upaść na drogę Marek Świeży, podkrakowski przedsiębiorca, który trafił właśnie do sercanów w Stadnikach. Dziś duszpasterstwo „Talent” organizuje każdego roku blisko 100 spotkań różnego rodzaju: spotkania robocze, pielgrzymki, rekolekcje, internetowe konferencje na żywo. Po co istnieją? Kim są? Jakie są ich najprawdziwsze cele? Odwiedziliśmy kilkoro przedsiębiorców osobiście zaangażowanych w to dzieło, by nie tylko pokazać, czym jest duszpasterstwo „Talent”, ale także uświadomić, że przedsiębiorczość drzemie w każdym z nas. Chciałbym również zaprosić na kolejną edycję rekolekcji „Czasu Serca” do kluczborskiego klasztoru. Czeka nas weekend w ciszy z medytacjami nad Biblią metodą lectio divina i wspaniałą klasztorną kuchnią. Tegoroczne rekolekcje odbędą się w majowy weekend 23-25 maja. Szczegóły spotkania w kolejnym numerze „Czasu Serca” lub już dziś pod numerem telefonu: 12 290 52 98 czy adresem: rekolekcje@czasserca.pl.
Rok XXIV, marzec-kwiecień 2014 nr 2 (129), nr rej. 118/91 Adres redakcji: ul. Saska 2, 30-715 Kraków, tel./fax: 12 290 52 93, 290 52 98, wew. 721 (fax wew. 713); e-mail redakcji: czasserca@czasSerca.pl, e-mail działu prenumeraty: prenumerata@czasSerca.pl Redakcja: ks. Radosław Warenda SCJ (red. nacz.); Stali współpracownicy: ks. Przemysław Bukowski SCJ, ks. Sławomir Kamiński SCJ, Karolina Krawczyk, Joanna Marczuk, ks. Krzysztof Napora SCJ, Sylwia Palka, Aneta Pisarczyk, ks. Gabriel Pisarek SCJ, ks. Dariusz Salamon SCJ, Beata Zajączkowska; Asystent kościelny: ks. Stanisław Hałas SCJ; Korekta: Joanna Matusiak; Opracowanie graficzne, skład i łamanie: Wydawnictwo DEHON, Beata Bąk; Fotografia na okładce: fotolia.com; Prenumerata: Agnieszka Niemiec; Druk: Drukarnia COLONEL S.A., Kraków; Nakład: 5200 egz.; Wydawca: Wydawnictwo Księży Sercanów DEHON. Za zezwoleniem władzy kościelnej. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów, zmiany tytułów, nie zwraca artykułów niezamówionych. Fotografie bez podpisów są tylko przykładowymi ilustracjami i nie przedstawiają osób, o których mowa w artykule. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Pismo utrzymuje się z prenumeraty i ofiar czytelników. Można je przesyłać na konto: Wydawnictwo Księży Sercanów, ul. Saska 2, 30-715 Kraków; nr r-ku PLN: 86 1240 3002 1111 0000 2885 7316; nr r-ku EUR: 42 1240 4650 1978 0010 3624 6150
CZAS SERCA 2 (129) 2014
3
SERCA
czasie w
TEMAT NA CZASIE
6
Bogaci przed Bogiem Z Krystyną i Maciejem Kaniewskimi rozmawia ks. Radosław Warenda SCJ
CZAS KOŚCIOŁA
10 12
Lider biznesu z powołania ks. Przemysław Król SCJ Franciszek Dostrzec człowieka
CZAS DUCHOWOŚCI
14
16
Pierwsze piątki miesiąca Miłość, która ciągle żyje… ks. Sławomir Kamiński SCJ Zapiski o. Dehona Ach, ta nędza duchowa… ks. Gabriel Pisarek SCJ
J
ednym słowem, koniec naszego świata i koniec człowieka. Pozostaje spakować walizki i wyprowadzić się do jakiegoś lepszego paradiso. Pozbawionego ludzi mniej idealnych ode mnie. Albo przeciwnie – pełnego nadludzi, dla których nic nie jest problemem. Gdyby Pan Bóg miał ręce, to na pewno już dawno by je załamał. Ale skoro nie ma, to my załamiemy je za Niego. To przecież nasze powołanie. Ale małą chwilkę… Hurra, nie jesteśmy Bogiem!
s. 22
W
nowoczesnej firmie pracownik zna swój zakres obowiązków i w ramach tego powinien twórczo działać, optymalizować swoje stanowisko i metody pracy, proponować różne zmiany. A w Polsce często zdarza się, że pracownik nic nie proponuje, tylko czeka na to, co mu szef każe zrobić.
s. 6
17
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze ks. Józef Zawitkowski bp
CZAS APOSTOLSTWA
18
Srebro na wagę złota Z ks. Piotrem Chmieleckim SCJ rozmawia Anna Sosnowska
20
Duszpasterstwo Talent(u) Z ks. Grzegorzem Piątkiem SCJ rozmawia ks. Radosław Warenda SCJ
CZAS ZAMYŚLENIA
22
Hurra! Jestem człowiekiem! ks. Przemysław Bukowski SCJ
CZAS ŚWIADECTWA
4 CZAS SERCA 4 (125) 2013
26
Wiara w biznesie Z Czesławem Bogdańskim rozmawia ks. Radosław Warenda SCJ
29
Heroiczne życie ks. Przemysław Król SCJ
32
35
Pomoc w trudnych sprawach Dokonać wyboru Aneta Pisarczyk Sylwetki Tak jak Mojżesz ks. Przemysław Król SCJ
SERCA
W
czasie
30
naszym domu każde z dzieci ma trzy słoiczki: jeden na dziesięcinę – na Boży cel (chociażby wsparcie misji czy fundacji), do drugiego odkładamy 10% przychodów (młodsze dzieci odkładają kieszonkowe, starsze – już to, co zarobią), a w trzecim jest to, co zostaje na życie.
s. 36
w
CZAS RODZINY
Przypadki prezesa Cnoty ks. Grzegorz Piątek SCJ
CZAS MŁODYCH
36
Mieć tyle, ile Bóg nam powierzy Z Arturem Kalickim rozmawia Karolina Krawczyk
CZAS WZRASTANIA
38
Lectio divina Przekazał im swój majątek ks. Krzysztof Napora SCJ
40
Bóg, w którego trudniej wierzyć ks. Dariusz Salamon SCJ
CZAS CZYTELNIKA
Krzyżówka nr 65
B
ardzo rzadko zdarza się, żeby człowiek, który nie umie zapanować nad sobą, potrafił zapanować nad zarządzanym przedsiębiorstwem. Moim sposobem na efektywne zarządzanie jest modlitwa i Eucharystia. Z doświadczenia wiem, że modlitwa porządkuje człowieka i uspokaja emocje, ponieważ zabija lęk i wzmacnia zawierzenie
s. 32
CZAS SERCA 4 (125) 2013
Fotografie: ks. R. Warenda SCJ, ks. P. Król SCJ, shutterstock.com
42
5
czasie TEMAT NA 6
bogaci
przed BOGIEM
Przedsiębiorca nie musi być krwiopijcą uciskającym swoich pracowników. Wręcz przeciwnie – może mieć wartości i w dodatku być wierzącym! Co zadziwiające, przedsiębiorcą może być także pracownik, np. wyjeżdżający za pracą poza granice kraju. Dla jednego i drugiego są otwarte drzwi Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”, do którego należą Krystyna i Maciej Kaniewscy, rozmówcy ks. Radosława Warendy SCJ.
CZAS SERCA 2 (129) 2014
A z tej programistycznej dziedziny – co robisz? MACIEJ: Można właściwie powiedzieć, że to jest taki relikt. Dla polskiego przedstawicielstwa koncernu motoryzacyjnego opracowałem wraz z zespołem programistów system obsługi całego procesu zarządzania pojazdem od zamówienia w fabryce aż do sprzedaży u dealera. Użytkownikiem tego systemu jest główny importer, sieć dealerska, magazyny i firmy spedycyjne. Obecnie rozwój systemu przejął w większości mój wspólnik. KRYSTYNA: Ja natomiast zajmuję się doradztwem personalnym, prowadzeniem szkoleń i udzielaniem konsultacji psychologicznych. Co daje prowadzenie własnej działalności? KRYSTYNA: Można w ten sposób zachować pewną niezależność: prowadzić firmę, rozwijać swoje kompetencje. Natomiast potrzebna jest umiejętność oddzielenia dwóch sfer: tu jesteśmy razem i to jest nasz dom, a jednocześnie jesteśmy w pracy przez ileś godzin. Same korzyści? MACIEJ: Niekoniecznie. Byłoby wspaniale, gdyby te zlecenia pojawiały się w pewnym stałym rytmie. A tymczasem zdarzają się okresy, kiedy klienci nie zlecają prawie nic, albo takie, kiedy zlecają więcej, niż można przerobić.
czasie
Fotografie: ks. R. Warenda SCJ
A czy zatem korporacja zabija przedsiębiorczość? MACIEJ: W moim odczuciu w Polsce często można spotkać patologie wynikające z faktu, że jesteśmy krajem o bardzo silnym poczuciu hierarchii i autorytarnym stylu
zarządzania. Generalizując, można powiedzieć, że w Polsce przeciętny pracownik nie zaryzykuje publicznego wyrażenia odrębnego zdania niż szef. W tym przypadku nie ma mowy o przedsiębiorczości, chyba że samemu jest się tym szefem. KRYSTYNA: Jest jeszcze pozorna przedsiębiorczość polegająca na kombinowaniu, jak to zrobić, żeby mieć jeszcze większe zyski poza pensją. W różnych instytucjach, jak się ogląda telewizję, to kombinowanie jest takie z założenia: umieszczamy cię na tym stanowisku, żebyś był częścią układu, który wkręca pieniądze państwowe. Ponadto są firmy, które powstają tylko po to, by brać pieniądze z funduszy unijnych, i mają układy z tymi, którzy te pieniądze dają. MACIEJ: To jest już patologia wyższego rzędu. A patologia niższego rzędu, o której wspomniałem, polega na tym, że pracownik czeka na polecenia szefa. W nowoczesnej firmie zna on swój zakres obowiązków i w ramach tego powinien twórczo działać, optymalizować swoje stanowisko i metody pracy, proponować różne zmiany. A w Polsce często zdarza się, że pracownik nic nie proponuje, tylko czeka na to, co mu szef każe zrobić. Więc ten szef jest mentalnie przeciążony, bo musi tak naprawdę za wszystkich myśleć i wszystkim układać pracę. To jest jedna rzecz, a druga – to, że z trudem tworzą się zespoły, zwłaszcza obejmujące różne komórki organizacyjne. Z tym nie mają z kolei żadnego problemu Niemcy. U nich pozioma komunikacja i samorzutne tworzenie się zespołów jest możliwe, gdyż są tego uczeni od szkoły średniej czy nawet podstawowej. Nie mają problemu, żeby jeden pracownik skontaktował się z drugim, nawet jeśli są z różnych departamentów. Przedsiębiorczości nie zabija bowiem sam fakt istnienia struktury, tylko taki sposób jej skonstruowania, według którego wszystko idzie z góry na dół. A nawet najmądrzejszy szef ma ograniczoną ilość genialnych pomysłów. W ten sposób marnuje się potencjał ludzi. Cała energia wykorzystywana jest do tego, by odgadnąć życzenie szefa. KRYSTYNA: Jest jeszcze jedna rzecz. To, czy się pracuje na etacie, czy się prowadzi firmę, to w sumie jest też kwestia wartości życiowych, samodzielności, podejmowania ryzyka, kreatywności i niezależności. Kierowanie własną firmą daje poczucie wpływu. Natomiast w korporacji ten wpływ jest o wiele mniejszy, właściwie może być żaden. Są oczywiście
TEMAT NA
Czym zajmujecie się na co dzień? MACIEJ: Prowadzę działalność, która ma dwie odnogi: programowanie i zarządzanie projektami informatycznymi, obie głównie w dziedzinie związanej z motoryzacją. Moim głównym klientem i obszarem wiedzy jest przemysł samochodowy – od strony logistyki, importu, sprzedaży, magazynowania i innych kwestii związanych z samochodem, a także finansowania samochodów, czyli leasingu i kredytu. Projekty dotyczą głównie tych zagadnień. To, co robię w pracy, przekładam też na warsztaty dla studentów.
CZAS SERCA 2 (129) 2014
7
Fotografie: Archiwum rodzinne Kaniewskich, ks. R. Warenda SCJ
czasie TEMAT NA zalety i wady. Mam jednak wrażenie, że jak się prowadzi własną firmę, to ma się to poczucie sprawstwa, tworzenia i wolności, chociaż ta wolność jest bardzo droga i niepewna. Kto może być przedsiębiorcą? KRYSTYNA: Osoba, która ma bardzo dobre wyczucie tego, czego będą potrzebowali inni ludzie. Z tego powodu, jak wskazują badania, praca naukowa i przedsiębiorczość są od siebie najbardziej oddalone. Jednocześnie to właśnie znajomość najnowszych trendów i odkryć naukowych umożliwia rozwój firmy i dystansowanie konkurencji. Otwartość, kreatywność i niewątpliwie odporność na stres to cechy, które ułatwiają prowadzenie własnej firmy. Przedsiębiorczość to raczej postawa wobec świata, styl życia. MACIEJ: Nie można być przedsiębiorcą, nie potrafiąc znaleźć klienta. A jak to właściwie jest? To ja zaczynam od swojej wizji i próbuję znaleźć klienta, który ją kupi, czy może mam klientów i próbuję odgadnąć, czego oni potrzebują? To są przecież dwie różne drogi. MACIEJ: Marks uważał, że popyt poprzedza podaż. Z czasem okazało się, że jest odwrotnie, czyli najpierw pojawia się podaż – ktoś coś wymyśla, a potem ludzie zauważają, że tego potrzebują. Można powiedzieć, że spotykają się w połowie drogi. KRYSTYNA: Pomyślałam sobie o naszym Duszpasterstwie Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”. Dzięki temu, że ktoś je wymyślił, zaczęli przychodzić ludzie, którym ono dużo dało. Nasze duszpasterstwo jest takim mostem. Gdyby nie istniał program duszpasterski, który nam zaproponowali nasi duszpasterze, nie mielibyśmy możliwości, żeby się rozwinąć. A teraz możemy zachęcać innych. Długo jesteście w „Talencie”? MACIEJ: Będzie już pięć lat.
8
CZAS SERCA 2 (129) 2014
Co zmienił w Waszym życiu? MACIEJ: Zapoczątkował poważne podejście do wiary poprzez osobiste zaangażowanie się – to na pewno bardzo duża zmiana. Wcześniej postrzegałem wymiar życia religijnego bardzo intelektualnie, jako zestaw wierzeń, przekonań, poglądów i na końcu praktyk. A tutaj pojawiła się kwestia zaangażowania się, uczestnictwa, działania. Nie byłem ministrantem, nie należałem też do Odnowy w Duchu Świętym czy oazy, więc dla mnie było to zupełnie nowe. Obecnie widzę siebie jako kogoś, kto ma coś robić, działać. Oczekujecie od duszpasterstwa, że pojawią się tam metody, które pomogą Wam prowadzić biznes? MACIEJ: Szczerze mówiąc, niczego takiego od duszpasterstwa nie oczekuję. Sam fakt, że ono jest, już mi bardzo dużo daje. To wygląda trochę tak, jakbym chodził sobie na zewnątrz, gdzie wieje wiatr i pada śnieg, ale wiedział, że jest gdzieś ciepłe pomieszczenie, do którego mogę wejść i ogrzać się przy kominku. To nie jest program rozwoju skutkujący tym, że się rozwinę albo nabędę pewnych umiejętności. Raczej postrzegam to jako takie dojście do samego siebie i zrozumienie, kim w ogóle jestem wobec Boga i po co jestem. Zrozumienie swojej roli. Czego tak naprawdę Bóg się ode mnie spodziewa? KRYSTYNA: Człowiek nie może zrozumieć siebie bez Chrystusa. Jak dojdzie do tego Chrystusa, to zrozumie siebie. Jednak taka wiara jest łaską. Bo bywa tak, że ludzie chcą wierzyć, a im to nie jest dane. Powiedziałabym, że to duszpasterstwo działa w pewien sposób podstępnie. Dlaczego? Dostaliśmy maila i zaczęliśmy chodzić na spotkania. Nagle poznaliśmy jakichś takich innych księży – skromnych, solidnych, zaangażowanych. Nie wiem, skąd się ci sercanie biorą, ale dla nas to są tacy rycerze, żołnierze. Potem pojechaliśmy do Stopnicy na rekolekcje w ciszy Lectio divina. Każdy miał swoją celę. I to był dla mnie moment przełomowy. Rozwój duchowy nastąpił dopiero po tych rekolekcjach, ich owoce pojawiły się później. Zaczęłam zupełnie inaczej czytać Pismo Święte. Dla mnie to już nie było takie poznanie intelektualne, rozumowe. Podczas Mszy św. czuję, że to wszystko dzieje się naprawdę. Jak powinno się rozwijać to duszpasterstwo? MACIEJ: Myślę, że jego rozwój stanowi wypadkową potrzeb ludzi oraz tego, co kto jest w stanie i ma ochotę z siebie dać. Nie można wymyślić takiego abstrakcyjnego modelu. Na pewno nie może być tak, że – zwłaszcza przy większych grupach – wszystkim zajmują się księża. To musi działać na takiej zasadzie, że jednak w te spotkania są bardziej zaangażowane osoby, które przygotowują dany temat. KRYSTYNA: Na pewno ważne jest, żeby ta duchowość przedsiębiorcy była cały czas wzmacniana. Moim celem jest to, żeby przedsiębiorcy, którzy byli w takim momencie jak my – gdzieś tę drogę do Boga zagubili albo nie mieli