SUPERIOR’S HART TRUK, KUBA, GRECJA Jezioro Ińsko
nr 14
Inside the LAVA DOME
(02) 06. 2020
Koralowce
cena: 39,00 zł (w tym 8% VAT)
1 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
LET´S EXPLORE. TOGETHER.
SUUNTO D5 Nowy Suunto D5 został zaprojektowany tak, aby był prosty i łatwy w użyciu. Możesz po prostu cieszyć się nim i skupić na odkrywaniu wspaniałego podwodnego świata. Wybierz swój styl, zmieniając pasek, aby pasował do Twojego wizerunku. Po nurkowaniu połącz się bezprzewodowo z aplikacją Suunto, aby ponownie przeżyć i podzielić się swoimi przygodami z przyjaciółmi. www.suunto.com
Suunto Diving
www.technikapodwodna.pl
@suuntodive
Technika Podwodna
INTRO
Tomasz Andrukajtis Redaktor Naczelny
Kurs pod wodę, czyli wszystko zmierza w dobrą
Każdy z nas miał także więcej czasu, żeby poczy-
stronę. A przynajmniej taką mam nadzieję. Po stre-
tać i obejrzeć kilka nurkowych filmów. Również
sujących miesiącach wypełnionych niepewnością
my, jako DIVERS24, odczuliśmy znaczący wzrost
i obawami, sytuacja wydaje się stabilizować. Kolej-
waszej obecności, ale liczę, że był to także wynik
ne strefy naszego życia wracają do normy i na całe
zwiększonej liczby publikowanych treści oraz ich
szczęście, nie inaczej jest w przypadku nurkowa-
wartości merytorycznej i nadal będziecie u nas
nia. Pora więc na nowe otwarcie. Rozpoczynamy
równie częstym gościem. Jak widzicie nie marno-
sezon inny niż wszystkie do tej pory, ale wciąż mo-
waliśmy czasu i pracowaliśmy nad przygotowa-
że okazać się, że będzie to sezon udany. Wszystko
niem numeru, który właśnie macie przed oczami.
w naszych rękach!
Zdaję sobie sprawę, że priorytetem będzie teraz praktykowanie nurkowania, ale w przerwach po-
Przebywając na przymusowym detoksie od sprę-
między zanurzeniami zapraszam do lektury, a jest
żonych barów powietrza, byliśmy pozbawieni nie-
co poczytać i na co popatrzeć!
zwykle istotnej części naszego życia i wszyscy z pewnością uświadomiliśmy sobie (gdyby jed-
Niestety z uwagi na wzrost praktycznie wszyst-
nak był ktoś taki, kto wcześniej tego jeszcze nie
kich kosztów związanych z drukiem, musieliśmy
wiedział), że bez nurkowania ani rusz i tak dłu-
podnieść cenę numeru o 10 PLN. W zamian po-
żej być nie może. Dlatego, gdy tylko pojawiła się
stanowiliśmy jednak wykorzystać do maksimum
możliwość aby zanurkować, Polki i Polacy ruszy-
oferowaną nam w tej kwocie liczbę stron i teraz
li w stronę swoich ulubionych akwenów, spragnie-
będzie ich ponad 180!
ni wody niczym mieszkańcy afrykańskiej sawanny. Uważajcie na siebie i nie próbujcie nadrobić straW trakcie zakończonej „pory suchej” wielu człon-
conego czasu. Lepiej w pełni cieszyć się tym, który
ków naszej społeczności zadbało o to, aby czas
mamy do wykorzystania teraz.
spędzony w zamknięciu, nie był dla nurków całkowicie stracony, a niezwykle dużą popularnością cieszyły się wszelkiej maści webinary. Był to również czas na przegląd i serwis sprzętu, co stanowiło świetną formę wsparcia dla centrów nurkowych, borykających się z brakiem klientów.
3 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPIS TREŚCI
SPRZĘT
TECHNIK A
AVATAR – Nowa marka skafan-
Sidemountow y rebreather KISS
drów
i
Nurkowanie w zespołach mieszanych
Tech,
Automaty
ocieplaczy,
Nammu
oddechowe
Nitrox
80
158 92
Xdeep, Skrzydło hybr ydowe OMS Deep Ocean 2.0, Obudowa i powerbank T-Housing H8ENERGY, Latarka Ammonite LED Nautilus
10
PODRÓŻE Kubańskie Jardines de la Reina
146
CUDZE CHWALICIE… Jezioro Ińsko
98
WR AKI Poszukiwanie bałtyckich wraków Superior’s Hart
ŚRODOWISKO Koralowce
166
4 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
52 108
W YPR AW Y W YDAWCA Underwater Media Sp. z o.o.
Truk
62
Inside The Lava Dome Grecja
120
ul. Szafarnia 11/F8, 80-755, Gdańsk, Polska www.underwatermedia.pl
132 ISSN 2544-1582 REDAKTOR NACZELNY Tomasz Andrukajtis t. andrukajtis@divers24.pl DZIAŁ REKLAMY I MARKETINGU Marcin Pawełczyk +48 606 310 252, m.pawelczyk@divers24.pl PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD Paweł Gełesz Magazyn złożono krojami pisma LATO (Łukasz Dziedzic) MERRIWREATHER (Eben Sorkin) DRUK Pozkal, www.pozkal.pl DYSTRYBUCJA Centra nurkowe w Polsce PRENUMERATA prenumerata@divers24.pl
W YDARZENIA Vis 2020
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych,
44
SS Pommerania
i kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.
32
HISTORIA Białe kruki
do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów
ARCHEOLOGIA
nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo
Fotografia na okładce: Becky Kagan Schott
22
Miejsce: wrak Judge Hart, Jezioro Górne, Kanada
www.divers24.pl
PISZĄ DLA NAS
Tomasz Andrukajtis Redaktor naczelny magazynu i portalu Divers24.pl. Zajmuje się pozyskiwaniem i opracowywaniem treści. Pełni również nadzór nad wszystkimi publikacjami. Pierwsze uprawnienia – P1 CMAS, zdobył w 2000 roku. Jest absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Karierę w branży nurkowej rozpoczął w 2008 roku. W tym czasie zajmował się sprzedażą sprzętu do nurkowań rekreacyjnych i technicznych, a następnie do prac podwodnych i nurkowania zawodowego oraz dla jednostek straży pożarnej, wojska, marynarki i jednostek specjalnych.
Marcin Pawełczyk Marcin rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem w 2010 roku, zdobywając pierwsze szlify jako nurek rekreacyjny. Nowa pasja okazała się być niemal uzależnieniem i w ciągu kolejnych 6 lat, przekształciła się w styl życia. Po zdobyciu kolejnych doświadczeń jako nurek rekreacyjny, Marcin zauroczony przez Bałtyckie wraki przeszedł na ciemną stronę mocy kończąc kurs Adv. Nitrox. Ostatnio wyruszył na podbój jaskiń i rozwija się w tym kierunku. Od 2013 stoi za sterami Divers24 - lidera branży mediów nurkowych.
Karina Kowalska Autorka i współautorka wielu publikacji m.in. „Karl Heinrich Klingert – Obywatel Wrocławia”, „Nurkowanie Marynarki Wojennej RP 1919-1939 w Fotografii”, „Meduza – Pierwszy Polski Eksperyment Batynautyczny”, a także wielu artykułów. Na co dzień kustosz Muzeum Nurkowania w Warszawie, które rozpoczęło swoją działalność w 2006 roku i jest jedynym tego typu obiektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Wielka pasjonatka i propagatorka historii polskiego nurkowania.
Martin Strmiska Od 2005 r. pracuje jako pełnoetatowy fotograf podwodny i dziennikarz. Na koncie ma tysiące nurkowań w różnych środowiskach. Ma obsesję na punkcie rejestrowania podwodnych emocji. Odkrywanie horyzontów poza nurkowaniem rekreacyjnym i chęć dokumentowania technicznych nurkowań zainspirowały go tak mocno, że uzyskał uprawnienia jaskiniowe, ccr i adv trimix. Ponieważ jego ulubioną dyscypliną jest fotografia szerokokątna, wyspecjalizował się w umiejętności oświetlania ciemnych przestrzeni i łapania „dużych scen” z dopracowanym akcentem. Jest oficjalnym partnerem marek Hollis, Unterwasser Magazine, BARE, Atomic Aquatics, Zeagle, Oceanic, Subal Underwater Housings, Subtronic Lighting.
Jill Heinerth Nurek jaskiniowy, odkrywca, pisarka, fotograf, filmowiec oraz pionierka w dziedzinie eksploracji podwodnych. Uczestniczka i organizatorka wielu ekspedycji. Jej liczne fotografie oraz artykuły były publikowane na całym świecie. Za całokształt swoich osiągnięć naukowych otrzymała nagrodę Medal for Exploration, odznaczenie przyznawane przez Royal Canadian Geographical Society wybitnym kanadyjskim badaczom. Jill jest również mówcą motywacyjnym, autorem wielu książek na temat nurkowania technicznego, jaskiniowego oraz na obiegach zamkniętych.
6
Becky Kagan Schott Podwodny filmowiec, fotograf i instruktorka nurkowania technicznego. Jest laureatką nagrody Emmy, a jej zdjęcia i filmy spod wody można oglądać na kanałach National Geographic, Discovery Channel i Travel Channel. Jest również współwłaścicielką Liquid Productions, specjalizującą się w realizacji materiałów wideo z trudno dostępnych miejsc pod wodą. Nurkowała na dziewiczych wrakach w Krainie Wielkich Jezior w USA, we wspaniałych jaskiniach oraz pod lodami Arktyki. Realizowane przez nią materiały mają renomę unikalnych produkcji o najwyższej jakości, a ona sama zyskała reputację jednego z najbardziej cenionych operatorów i fotografów podwodnych na świecie; należy do prestiżowego grona członków The Explorers Club, a także Women Divers Hall of Fame.
Stratis Kas Wielokrotnie nagradzany filmowiec i fotograf podwodny. Członek zespołu nurkowego Top2Bottom. Instruktor Rec, Cave, Tech, Trimix, DPV. UTRTek, CMAS international, SSI. Prowadził nurkowania w akwenach i jaskiniach na całym świecie, a podwodny świat nazywa swoim domem. Jego prace były wielokrotnie publikowane i nagradzane, zarówno w mediach branżowych, jak i mainstreamowych. Jako czołowy członek zespołu filmowego Top2Bottom, Stratis tworzy wieloekranowe, narracyjne (i często eksperymentalne) kinowe filmy fabularne. Szczególnym sentymentem darzy jaskinie i to właśnie w tym środowisku czuje się najlepiej.
Stefan Panis Nurkowaniem zajął się w 1992 roku Przez wiele lat rozwijał się i doskonalił jako nurek techniczny, nurkując na obiegu otwartym, wykorzystując różne mieszanki. W 2009 roku rozpoczął przygodę z obiegiem zamkniętym, a od 2013 roku na poważnie zajął się fotografią podwodną. W międzyczasie jego wielką pasją stały się wraki, których badaniu poświęca wiele czasu. Nie tylko pod wodą, ale również w archiwach i studiując źródła historyczne. Wiele ze swoich nurkowań przeprowadził na wrakach na Morzu Północnym, w Kanale La Manche, ale również na Sardynii, we Francji, w Portugalii, na Kubie i w wielu innych miejscach na całym świecie. Wielokrotnie brał udział w ekspedycjach, których celem było poszukiwanie zaginionych wraków. W 2014 roku poszerzył swoje uprawnienia nurkowe o Cave CCR, a wszystko z uwagi na swoją drugą podwodną pasję, czyli nurkowanie i dokumentowanie starych kopalń.
Małgorzata Sobońska-Szylińska Wykonuje zawód adwokata jako wspólnik w jednej z warszawskich kancelarii prawnych. Swój pierwszy patent nurkowy CMAS – P1 uzyskała w 1998 roku. Od tej pory regularnie nurkuje. Posiada uprawnienia divemastera. Pasjonuje ją fotografia – na lądzie, z powietrza i pod wodą (jest absolwentką Akademii Fotografii w Warszawie). Uwielbia podróże w najbardziej odległe i niedostępne miejsca, z których relacje w formie artykułów zamieszcza następnie w różnych gazetach i czasopismach. Jest miłośniczką i badaczką świata zwierząt, czemu daje wyraz m.in. tym, że od 18 lat jest wegetarianką a od 4 weganką.
7 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PISZĄ DLA NAS
Marcin Bramson Nurek z blisko 20 letnim doświadczeniem. Od 2003 roku nurkuje technicznie, z czego 10 ostatnich lat z wykorzystaniem CCR. Zakochany w jaskiniach i wrakach. Nurkowanie jest jego pasją, którą dzięki zamiłowaniu do przekazywania wiedzy, udało mu się połączyć z pracą. Od 2012 prowadzi własną szkołę Deep Adventure specjalizującą się w szkoleniach rebreatherowych. Jest instruktorem rebreatherowym i szkoli na wszystkich poziomach CCR, w ramach których dzieli się z uczestnikami własną wiedzą i doświadczeniem zdobywanym podczas udziału w różnych projektach nurkowych. Wyznawca zasady, że prawdziwy nauczyciel powinien być zawsze najpilniejszym uczniem.
Ilona Skwierzyńska Instruktor nurkowania rekreacyjnego i technicznego. Spokój, wytchnienie i brak pędu codziennego życia, to główne powody dla których kocham wodę. Nurkowanie z rebreatherem otworzyło przede mną kolejne możliwości, do pokonywania własnych słabości oraz docierania do miejsc, do tej pory dla mnie niedostępnych.
Jacek Konikowski Wielki miłośnik i entuzjasta nurkowania jaskiniowego. W 2001 roku założył centrum nurkowe Aquatek, którego jest właścicielem. Od zawsze zainteresowany i z uwagą śledzący nowe trendy pojawiające się w nurkowaniu, które następnie mógłby z powodzeniem wdrożyć i wykorzystać w prowadzonym przez siebie ośrodku szkoleniowym. Dzięki temu jego centrum jest jedynym PSAI ośrodkiem koordynacji, szkoleń i serwisów w Europie dla KISS Rebreathers.
Piotr Stós Krakowianin, absolwent U.J., instruktor CMAS, PADI, SSI; fotograf oraz instruktor fotografii podwodnej, hydrobiolog morski. Nurkuje od 1986 roku. W latach 1993-1996, jako pracownik Zakładu Biologii Wód PAN, prowadził badania organizmów zamieszkujących stawy tatrzańskie. Był jednym z pomysłodawców i założycieli pierwszego polskiego biura podróży nurkowych „Nautica”. Najczęściej nurkuje w swojej ulubionej Chorwacji, gdzie zarządza bazami nurkowymi „Nautici Safari” na wyspach Hvar i Vis. Współorganizuje wyjazdy na safari nurkowe po Morzu Czerwonym, najchętniej oczywiście dedykowane adeptom fotografii podwodnej. Współwłaściciel Nautica Safari s.j. www.nautica.pl, piotr.stos@nautica.pl
Paweł Żołynia Z wykształcenia pedagog, a zawodowo oficer Służby Więziennej. W życiu prywatnym szczęśliwy mąż i ojciec. Z nurkowaniem związany jest od 2007 roku. Bez opamiętania zakochany w polskich akwenach i to właśnie one stały się jego głównym celem i obiektem zainteresowania. Piękno rodzimych wód wydobywa na powierzchnię przy pomocy aparatu fotograficznego, a jego zdjęcia już nie jednego zachęciły do nurkowania.
8
SPRZĘT
AVATAR Nowa marka skafandrów i ocieplaczy Stało się! Na nurkowym rynku zadebiutowała no-
z pewnością uwagę nurkowego światka i zanoto-
wa marka skafandrów i ocieplaczy – Avatar. Jak
wała mocne wejście na rynek.
zapewnia producent, jego propozycja skierowana jest do tych nurków, którzy szukają skafandra
Jeżeli więc jesteście na początku nurkowej drogi i
wygodnego, prostego w swojej konstrukcji i od-
stoicie przed ważnym wyborem, jakim jest zakup
znaczającego się dbałością o jakość wykonania, a
pierwszego suchego skafandra, lub może szuka-
to wszystko w połączeniu z natychmiastową do-
cie produktu idealnie nadającego się na dodatko-
stępnością, bez konieczności wielotygodniowe-
wy lekki skafander podróżny, za który nie chcecie
go oczekiwania i… przystępną ceną. Brzmi jak
przepłacać, Avatar z pewnością powinien stano-
klasyczny slogan reklamowy? Trochę tak, ale taka
wić alternatywę wartą rozważenia.
właśnie była idea stojąca za powstaniem Avatara. Oczywiście pojawienie się na rynku nowej mar-
10
Miał to być produkt łączący w sobie wszystko to,
ki zawsze wzbudza pewne uzasadnione obawy.
co najważniejsze w skafandrze i rozwiązujący pro-
Jak bardzo można polegać na jej produktach i czy
blemy, z którymi często boryka się klient poszu-
w niedalekiej przyszłości firma nie zwinie żagli, po-
kujący nowego suchara. O tym na ile udało się
zostawiając nas ze sprzętem pozbawionym gwa-
sprostać oczekiwaniom nurków, będziemy mogli
rancji i możliwości serwisowania? Decydując się na
przekonać się dopiero za jakiś czas, ale początek
zakup Avatara możemy spać spokojnie. Za kulisami
jest obiecujący, a nowa marka od premierowego
tego projektu stoją doświadczeni nurkowie, którzy
pokazu na targach Boot w Düsseldorfie, przykuła
od wielu lat tworzą produkty nurkowe w sektorze
premium i znają podwodny świat oraz branżę od podszewki. „Po wielu rozmowach z naszymi partnerami bizne-
„Chcemy zaoferować niezwykle prostą i przystęp-
sowymi, badaniach i rozwoju produktu oraz długim
ną alternatywę na rynku dla tych, którzy chcą roz-
okresie testowym zdecydowaliśmy się wprowadzić
począć swoją przygodę z suchym skafandrem,
markę AVATAR jako ofertę uzupełniającą w na-
wymienić swój dotychczasowy skafander na coś
szym portfolio produktowym” – mówi właściciel
lekkiego i nowoczesnego lub po prostu kupić so-
SANTI Group, Tomasz Stachura.
bie nowy, zapasowy, idealny do dalekich podróży sprzęt. Każdy powód jest dobry. Dlaczego warto
Właścicielem marki Avatar jest SNT Marine -
wybrać nasz produkt? Szyjemy w Polsce, z najwyż-
gdyńska firma wchodząca w skład SANTI Gro-
szej jakości materiałów, zachowując najwyższe
up, która we współpracy z najlepszymi lokalnymi
standardy produkcyjne, zarezerwowane dotych-
szwalniami oraz dzięki współpracy produkcyjnej,
czas dla najwyższej półki. Mamy świetne, lokalne
dystrybucyjnej i agencyjnej z firmą SANTI Diving,
zaplecze serwisowe oraz wsparcie handlowe. Pro-
oferuje nowoczesne i niezawodne produkty dedy-
ponujemy proste, funkcjonalne rozwiązanie w wy-
kowane płetwonurkom na całym świecie. Docelo-
sokiej jakości dla tych którzy szukają skafandra
wo właściciele obu marek planują rozwój swojego
typu Basic w ekonomicznym przedziale cenowym”
portfela produktowego w ramach SANTI Group,
– mówi Agnieszka Hrynkiewicz, dyrektor zarzą-
a Avatar jest pierwszą z nowych propozycji.
dzająca sprzedażą obu marek.
11 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPRZĘT
Motto nowej marki brzmi: Diving Made Easy i zawiera się w nim cała filozofia stojąca za powstaniem Avatara. Chodzi o to, aby maksymalnie uprościć i przyspieszyć możliwość korzystania z dobrego sprzętu w podstawowej, niezbędnej konfiguracji. Jeżeli chodzi o dopasowanie skafandra pod użytkownika, to… nie ma możliwości szycia na miarę. Jednak nie powinno to stanowić najmniejszego problemu, gdyż skafander dostępny jest w 12 męskich i 8 damskich rozmiarach. Avatar to jednak nie tylko skafander, ale również ocieplacz. Co ciekawe, jak informuje producent, został on w całości stworzony z materiałów pozyskanych w ramach recyclingu. Zastosowana w ocieplaczu nowoczesna dzianina polarowa Sherpa, została stworzona w 100% z plastikowych butelek poddanych uprzednio recyclingowi. Ruch bardzo na czasie i pokazujący, że dobre produkty można robić z głową, pomysłem i dbałością o środowisko.
Cena: 5200 PLN (skafander), 800 PLN (ocieplacz) www.avatarsuits.com
12
Kołowrotki i szpulki Nammu Tech
lu innowacji. Pierwszą wyraźną różnicą jest użyty materiał kompozytowy, który cechuje niemal zerowa pływalność. Oznacza to, że w przypadku upuszczenia kołowrotka czy szpulki, jesteśmy
Ostatnio zawitały do nas charakterystyczne i cie-
w stanie uratować naszą zgubę bez konieczno-
kawe kołowrotki oraz szpulki angielskiej marki
ści wyprawy na dno akwenu. Niby drobiazg, ale
Nammu Tech. Już na pierwszy rzut oka widać, że
zmarznięta dłoń w grubej rękawicy powinna do-
mamy do czynienia z czymś „innym” i warto przyj-
cenić. Drugi ciekawy element wyróżniający Nam-
rzeć się im nieco uważniej… Nammu Tech to firma
mu Tech, to opatentowany uchwyt-rączka do
stworzona przez małą grupę nurków technicz-
trzymania kołowrotka, który dosłownie chowa się
nych, a produkty w jej katalogu są wynikiem do-
i wypina z korpusu. Dzięki temu całość ma bardzo
świadczenia i kreatywności członków zespołu,
ergonomiczny kształt i jest łatwiejsza w przecho-
którzy powiedzenie „chcesz coś zrobić, zrób to
wywaniu. Idąc dalej, należy zwrócić uwagę na ośkę
dam” wzięli sobie do serca.
regulującą prędkość obrotów, która pozwala spersonalizować produkt względem naszych potrzeb
O funkcji kołowrotka czy szpulki nie ma sensu się
i konkretnej sytuacji. Produkty Nammu Tech ze
rozpisywać, gdyż w podstawowym zastosowa-
względu na swoją niską wagę, z pewnością przy-
niu nie wymyślimy tu koła na nowo. Co zatem róż-
padną do gustu tym, którzy często podróżują.
ni produkty Nammu Tech od konkurencji? Przede wszystkim są one tworzone przy wykorzystaniu
Cena: od 60 Euro
drukarek 3D, co pozwala na wprowadzenie wie-
www.nammu-tech.com
13 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPRZĘT
Automaty oddechowe Xdeep Mówiło się o nich już od jakiegoś czasu i w końcu
efektu Venturiego (pre-dive/dive), ale również po-
są! Polski producent sprzętu nurkowego Xdeep,
krętło regulacji oporów oddechowych, z którego
poszerzył swój katalog produktów o automaty od-
możemy skorzystać podczas nurkowania. Zestaw
dechowe. W ofercie pojawiły się dwa zestawy, któ-
trafił w nasze redakcyjne ręce i mieliśmy możli-
re będą miały zupełnie inne przeznaczenie i tylko
wość przeprowadzenia serii kilkunastu nurkowań,
jeden z nich będzie dostępny dla klienta detalicz-
w wodach o zróżnicowanej temperaturze i wa-
nego. Drugi został opatrzony metką Dive Center
runkach. Wniosek? Cóż, musimy przyznać, że ca-
Edition i będzie stanowił atrakcyjną ofertę dla cen-
łość sprawuje się wręcz perfekcyjnie i to zarówno
trów i szkół nurkowych.
w zimnej wodzie o temp. 5°C, jak i trochę cieplejszej o temp. 10°C. Automat podaje powietrze bez
14
Połączenie I-stopnia NX 700 z II-stopniem LS
żadnych oporów, pracuje bez problemów i robi to,
200, to ogólnodostępna propozycja, kierowa-
co powinien i do czego została zaprojektowany, za-
na do wszystkich klientów. Otrzymujemy tu opa-
pewniając komfort i bezpieczeństwo przez cały
tentowany membranowy I-stopień z izolowaną
czas przebywania pod wodą. Warto zwrócić uwa-
komorą membrany oraz głowicą obrotową umoż-
gę, że I-stopień z obrotową głowicą, jest niezwykle
liwiającą ustawienie portów LP pod dowolnym ką-
uniwersalny i sprawdzi się u każdego, szczegól-
tem. Z kolei II-stopień posiada nie tylko regulację
nie, jeżeli nurkujesz w różnych konfiguracjach i
nie zamierzasz z tego tytułu zaopatrywać się w oddzielny zestaw automatów dla każdej z nich. Niezależnie więc, czy korzystamy z pojedynczej butli, twina, czy konfiguracji sidemount, wystarczy zmienić położenie obrotowej głowicy lub zdjąć trzpień blokujący i voilà! Gotowe!
Drugi zestaw automatów, w którego skład wchodzą I-stopień CX 100 i II-stopień LS 100, to właśnie propozycja skierowana do centrów nurkowych. W pudełku znajdziemy jedynie I i II-sto-
To, że w Xdeepie nad nowymi automatami poważnie przysiadł zespół kompetentnych ludzi widać na pierwszy i na drugi rzut oka. Wzornictwo robi wrażenie i widać, że nie pozostawiono tu miejsca
pień, bez węży i innych dodatków. Całość ma być jak najbardziej przystępna, prosta i niezawodna, przez co idealnie sprawdzi się podczas szkoleń, kursów i długotrwałej eksploatacji.
na przypadek. Dla twórców zarówno estetyczna, jak i techniczna strona była równie ważna. Co się zaś tyczy właśnie wnętrza, to automaty wcho-
www.xdeep.pl
dzą na rynek posiadając już certyfikat CE, tak więc otrzymujemy sprzęt sprawdzony i reprezentujący sobą określony poziom. Z informacji jakie do nas dotarły wiemy również, że wraz z pojawieniem się we wrześniu 2020 r. wersji NX/LS, całość zostanie wzbogacona o manometr sygnowany logiem Xdeep. Wiadomość ta z pewnością ucieszy estetów, którzy lubią, kiedy ich zestaw prezentuje się jako zgrabna i jednolita kompozycja.
15 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPRZĘT
Skrzydło hybrydowe OMS Deep Ocean 2.0 Ocean Management Systems większości nur-
wietrza zabieranego pod wodę dostosowują
ków kojarzy się z pewnym niezwykle charaktery-
względem potrzeb wynikających z zaplanowane-
stycznym czerwonym BCD z czarnymi gumkami
go nurkowania i nie widzą konieczności korzysta-
bungee. I nic dziwnego! Owe skrzydło bardzo wy-
nia za każdym razem z twinsetu.
różniało się na tle innych i w wielu kręgach stało się sprzętem kultowym. To już jednak historia
Zewnętrzna część worka została wykonana
i dziś OMS w swojej ofercie posiada bardzo nowo-
z niezwykle wytrzymałego nylonu o grubości
czesne i niezwykle ciekawe systemy wypornościo-
1000 denierów oraz laminowanej wkładki TPU
we, a jednym z nich jest skrzydło hybrydowe Deep
umieszczonej wewnątrz. Jej celem jest uniemoż-
Ocean 2.0.
liwienie ewentualnego przebicia czy przetarcia, a
16
także
uchronienie
przed
niekorzystnym
Jest to BCD wykonane w kształcie donut-a, któ-
wpływem słonej wody oraz chloru. Nadmu-
re dzięki swojej uniwersalności może być używa-
chiwany pęcherz wewnętrzny wykonano z mate-
ne zarówno w połączeniu z pojedynczą butlą, jak
riału poliuretanowego, którego szwy są zgrzane
i z zestawem dwubutlowym, co niewątpliwie znaj-
ultradźwiękowo. Całość posiada udźwig w za-
dzie uznanie w oczach nurków, którzy zapas po-
kresie 21.7–27 kg, który regulowany jest po
przez gumki bungee, ale tym razem zastosowane wewnątrz BCD. W Ocean Deep 2.0 mamy również system pasów, który zapobiega zawijaniu się skrzydła za ramiona nurka, zmniejszając w ten sposób opór oraz ryzyko zaplątania się. Całość jest kompatybilna z większością uprzęży dostępnych na rynku. Warto również wspomnieć, że BCD OMS Deep Ocean 2.0 dostępne jest aż w 9 wariantach kolorystycznych, co z pewnością pozwoli każdemu na zaspokojenie poczucia własnej estetyki i idealne dopasowanie do już posiadanego ekwipunku.
Cena: 1439 PLN www.oms.pl
17 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPRZĘT
Obudowa i powerbank T-Housing H8ENERGY Wraz z nadejściem nowego sezonu nurkowego,
wiązania nowatorskie, przemyślane i cechujące się
marka T-Housing przygotowała prawdziwą nie-
najwyższą jakością wykonania. Odnoszę jednak
spodziankę, wypuszczając niedawno na rynek
wrażenie, że tym razem poszli jeszcze o krok dalej.
najnowszy model obudowy - H8ENERGY, de-
Po zapoznaniu się z H8ENERGY od razu docho-
dykowany do jednego z najpopularniejszych ac-
dzę do dwóch wniosków: po pierwsze, H8ENER-
tion-cam’ów na świecie - GoPro Hero 8.. Do tej
GY ewidentnie stanowi odpowiedź na potrzeby
pory T-Housing dał się już poznać ja-
użytkowników i tutaj firmie należy się duży plus,
ko producent, który nie uzna-
bo właśnie w ten sposób należy tworzyć specja-
je kompromisów i
listyczne rozwiązania i po drugie, w T-Housing
tworzyroz-
sami sporo nurkują, albo współpracują z grupą doświadczonych nurków, których opinie, spostrzeżenia i sugestie, mają istotny wpływ na powstawanie kolejnych produktów trafiających do katalogu niemieckiego producenta. Tak czy inaczej – jest dobrze. Przejdźmy jednak do konkretów. T-Housing H8ENERGY to całkowicie nowatorska konstrukcja i rozwiązanie dedykowane dla wszystkich tych, którzy lubią nagrywać dużo i często. Mamy tu do
18
czynienia z wysokiej klasy sprzętem wykonanym
już powebank. Dzięki nim aż 3-krotnie zwiększy-
z jednego bloku aluminium, który posiada miej-
my czas pracy naszej kamery GoPro Hero 8!
sce na opcjonalny powerbank H8ENERGY, a tak-
Wystarczy, że wyposażymy adapter w dwie ory-
że adapter do ładowania. Naszą kamerę będziemy
ginalne baterie GoPro i po prostu podłączymy je
mogli zabrać na głębokość 250 metrów, a dzię-
do naszej kamery, co zapewni jej dodatkową porcję
ki zoptymalizowanemu odprowadzaniu ciepła, nie
energii. Rozwiązanie niezwykle proste, a wyraźnie
uświadczymy irytującego i wpływającego na ja-
wpływające na czas pracy urządzenia i tym samym
kość zarejestrowanego materiału efektu zaparo-
możliwość wykorzystania go pod wodą.
wania. Cena: od 1200 PLN Mocowanie kamery odbywa się za pomocą
www.hi-max.pl
dwóch gwintów ¼” umieszczonych na podstawie obudowy, ale istnieje również możliwość montażu GoProcompatible. Należy wtedy zastosować odpowiedni adapter, który dostępny jest osobno. Poza obudową T-Housing H8ENERGY, to również specjalny adapter i wspomniany
19 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
SPRZĘT
Latarka Ammonite LED Nautilus Latarka LED Nautilus, to trzecia nowość w kata-
idealnie nadaje się do komunikacji, by za chwilę
logu polskiego producenta – firmy Ammonite Sys-
móc rzucać snop światła o kącie 45°, który z kolei
tem oraz ta, wprowadzająca największą innowację
zapewnia oświetlenie dużej powierzchni, tak po-
i będąca najbardziej zaawansowanym modelem
trzebne chociażby podczas eksploracji wraków.
pod względem technologicznym. Wszystko dlatego, że tak naprawdę łączy w sobie funkcjonalno-
Możliwość szybkiej zmiany rzucanej wiązki świa-
ści dwóch skrajnie różnych latarek. Tak, doskonale
tła, idealnie sprawdza się w sytuacji, gdy pod-
zdaję sobie sprawę, że zazwyczaj tworzenie takich
czas prowadzonej eksploracji musimy się z kimś
uniwersalnych połączeń nie wypada zbyt dobrze,
szybko skomunikować lub zwrócić czyjąś uwagę.
jednak w tym przypadku z pewnością możemy mó-
W takiej sytuacji wystarczy jeden ruch ręką, aby
wić o wyjątku od reguły.
przełączyć się pomiędzy poszczególnymi funkcjonalnościami. Jest to również rozwiązanie po-
20
No dobrze, ale w jaki sposób działa ta niezwykła
zwalające
idealnie
wykorzystać
możliwości
latarka i jakie funkcjonalności w sobie łączy? Otóż
latarki, w zależności od momentu prowadzone-
wszystko możliwe jest za sprawą niezwykle spryt-
go nurkowania. W końcu zanurzając się, zazwy-
nie opracowanego systemu przesuwu głowicy la-
czaj nie potrzebujemy niczego doświetlać, za to
tarki. Ta unikalna i w pełni autorska konstrukcja,
w takim momencie cały czas chcemy pozostawać
to efekt końcowy wieloletnich prac inżynierów
w kontakcie z innymi uczestnikami nurkowania.
z firmy Ammonite oraz niezliczonej ilości godzin
Po dotarciu do celu naszego zanurzenia, może-
poświęconych na testy i nanoszenie kolejnych
my spokojnie przełączyć tryb głowicy i skupić się
poprawek, aby w końcu otrzymać zadowalają-
na doświetlaniu obiektów pod wodą, aby w drodze
cy efekt! Dzięki temu latarka LED Nautilus w jed-
powrotnej znów móc swobodnie korzystać z ko-
nej chwili skupia kąt światła od 9°, który pod wodą
munikacji świetlnej.
Jak na produkcje tej firmy przystało głowica oczy-
w trzech trybach: BOOST – dobrze znany nam już
wiście współpracuje z wszystkimi akumulatorami
z poprzednich modeli, OPERATIONAL – czyli moc
Ammonite System, także tymi dedykowanymi do
potrzebna podczas standardowego nurkowania
ogrzewania. Również w wersji sidemount. Z kolei
oraz najmniejsza moc – BACK-UP, latarka w ten
korzystając z odpowiednich przewodów spokojnie
tryb przejdzie samoistnie po rozładowaniu aku-
będziemy mogli wykorzystać również inne rodza-
mulatora do poziomu 20 %.
je zasilania. Z parametrów, o których warto z pewnością Źródłem światła, na którym został oparty LED
wspomnieć, na czoło wysuwa się czas świece-
Nautilus jest najnowszej generacji dioda COB
nia, gdzie przy najmniejszym oferowanym przez
Cree CXB oraz soczewka Fresnela. Latarka po-
producenta kanistrze o mocy 9Ah, w trybie OPE-
zwala także na regulację jasności świecenia
RATIONAL wynosi on 2h 25 min oraz w trybie backup aż 4h! Niezmiernie cieszy oko i dusze, iż nasze Polskie firmy tak prężnie się rozwijają i jesteśmy pewni, iż kolejne nowości tego producenta zaskoczą nas jeszcze nie raz a wiemy, że nastąpi to jeszcze w tym roku.
Cena: 2693 PLN (głowica) www.ammonitesystem.pl
21 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
HISTORIA
Białe kruki Pierwsza półka Karina Kowalska ilustracje: Muzeum Nukowania
„Bały kruk” – to, według Wielkiego Słownika Języka Polskiego, coś unikatowego, niezwykłego, rzadkiego i przez to cennego. Tak więc książka unikatowa to taka, której oryginalny nakład był niewielki, autor był wybitną postacią, albo kiedy pisał swoje dzieło, prześladowany był za przekonania. Książka mogła być w swoich czasach skandalizująca, a co za tym idzie bardzo poszukiwana. Książkę czynią unikatową także dedykacje, napisane przez samego autora albo przez kogoś, kto daje komuś daną książkę na prezent.
22
Platforma Lotos Petrobaltic 23 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
HISTORIA
Do naszych „Białych kruków” zaliczyłam, z w/w względów, wszystkie książki napisane przez Zdzisława Ćwieka, postać istotną dla polskiego nurkowania klasycznego lat 60. XX w., ale niezbyt często wspominaną. Z napisanych przez Z. Ćwieka 5 publikacji o tematyce nurkowej, mamy w swoich zbiorach następujące: Prace podwodne nakład 2000 egz., 2 tomy, 1951 Cięcie i spawanie metali pod wodą nakład 620 egz., 1953 Poradnik nurka 2 tomy – nakład 2000 egz., 1957 Do tej pory nie udało nam się zdobyć takich prac Z. Ćwieka jak: Podwodne cięcie, spawanie i prace minerskie – rok wydania 1949, nakład nieznany (1 egzemplarz jest w Bibliotece Narodowej oraz pracy zbiorowej: Z. Ćwiek, W. Bogusławski, W. Dolatkowski, A. Hajel, St. Wiczyk: Polskie tablice nurkowań, wyd. wewnętrzne Instytutu Morskiego, Gdańsk 1954, nakład także nieznany. Jak widać, już sam niski nakład kwalifikuje te książki do miana „białych kruków”, ale żeby bardziej docenić ich wartość należy przypomnieć sylwetkę autora. Zdzisław Ćwiek (1916–1992) dał się poznać w czasie Powstania Warszawskiego jako członek powstałej 1 września 1941 roku konspiracyjnej organizacji Marynarki Wojennej, działającej pod
24
i gospodarki morskiej po wojnie. W tym celu odszukiwano i przyjmowano do organizacji przebywających w kraju ludzi z kwalifikacjami morskimi. To oni stworzyli działającą w „Alfie” od czerwca 1942 roku służbę techniczną, która zajmowała się m.in. studiami i pracami przygotowawczymi do powojennego uruchomienia stoczni i rozwoju technicznego zaplecza dla polskiej marynarki wojennej po wojnie. Ćwiek złapany przez Niemców po upadku powstania uciekł z transportu. Pojawił się 28 marca 1945 roku w Gdyni, w grupie fachowców tzw. Morskiej Grupy Operacyjnej, w celu zabezpieczenia portów i miast portowych. W kwietniu i maju 1945 roku zaczęła powstawać w Gdyni administracja lokalna. Powstały takie instytucje jak: Główny Urząd Morski, Morski Instytut Rybacki oraz z datą rozpoczęcia działalności od kryptonimem „Alfa”. Sam Ćwiek działał pod pseu-
1 czerwca 1945 roku - Biuro Odbudowy Portów
donimem „Szkot”. W 1943 roku rozpoczął naukę
tzw. BOP, w którym naczelnikiem Wydziału Per-
na kursie budowy okrętów w tajnej Politechnice
sonalnego BOP został właśnie Zdzisław Ćwiek.
Warszawskiej. Kurs przerwał wybuch Powstania Warszawskiego. W czasie Powstania Ćwiek wal-
Tak o Ćwieku w tym okresie pisał prof. Stanisław
czył na Mokotowie w zgrupowaniu „Kryska” – 2
Hueckel (znany na Wybrzeżu inżynier, wykładow-
kompania – pluton „Szczupak”. Wśród powierzo-
ca i rektor Politechniki Gdańskiej), w swojej książ-
nych zadań, powstańcy tego zgrupowania mieli:
ce Inżynierskie wspomnienia:
opanować jednostki pływające, uruchomić flotyllę rzeczną, przeprowadzić działania rzeczne, uru-
„Spośród innych czołowych osobistości pionu dyrek-
chomić transport rzeczny wojska i sprzętu.
cyjnego poznałem bliżej i nauczyłem się cenić ówczesnego naczelnika Wydziału Personalnego, Zdzisława
Od samego początku „Alfa” działała na dwóch
Ćwieka. Był to wówczas młody człowiek, nie miał jesz-
płaszczyznach, przygotowywano się do powsta-
cze bowiem trzydziestki, gdy mu powierzono kierow-
nia i szykowano kadry do realizacji odbudowy floty
nictwo tego trudnego wydziału, a to dlatego, że cieszył
25 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
HISTORIA
się zaufaniem PPR, której członkiem był już od cza-
opisująca w zbeletryzowanej formie prace właśnie
sów okupacji. Był i jest człowiekiem pogodnego uspo-
nurków w BOP („Historia Kaszëbë Bronka Kąkola
sobienia, zawsze uśmiechniętym i nie pamiętam, aby
nurka Biura Odbudowy Portów”) pozytywnie zre-
na swym niewdzięcznym stanowisku zrobił komuś
cenzowana została właśnie przez Zdzisława Ćwie-
krzywdę. Odwrotnie, chętnie pomagał i był lubiany”.
ka, świetnie znającego wtedy realia życia nurków.
Z BOP, które zostało zlikwidowane w grudniu
Znający kilka języków Ćwiek systematyczne po-
1947 roku, wydzielono wiele przedsiębiorstw spe-
głębiał swoją wiedzę nurkową, korzystając z pod-
cjalistycznych, w tym Przedsiębiorstwo Robót
ręczników angielskich, niemieckich, francuskich,
Czerpalnych i Podwodnych, w którym Z. Ćwiek zo-
rosyjskich i amerykańskich. W 1949 r. wydał swoją
stał z-cą dyrektora. Okres pracy Ćwieka w BOP
pierwszą pracę, adresowaną do nurków zawodo-
i PRCiP, to okres zapoznawania się z pracą nurków,
wych – Podwodne cięcie, spawanie i prace minerskie”
tak wtedy potrzebnych do realizacji prac podwod-
26
nych w portach. Wydana przez Muzeum Nurko-
W 1951 roku w wyniku kolejnych zmian organiza-
wania książka Izydora Zaczykiewicza z 1962 roku,
cyjnych, z kilku przedsiębiorstw ratowniczych na
Wybrzeżu postało Polskie Ratownictwo Okrętowe (PRO). Tu Zdzisław Ćwiek również pełnił funkcje kierownicze, a potem dyrektorskie. Ćwiek pisząc tę książkę niewątpliwie korzystał ze W 1952 roku wydał dwutomową książkę zaty-
wzorców istniejących już na zachodzie i na ich pod-
tułowaną Prace Podwodne. W części pierwszej,
stawie stworzył pierwszy profesjonalny podręcz-
z podtytułem Technika Nurkowania omawia: histo-
nik do nurkowania w języku polskim.
rię nurkowania, fizyczne kwalifikacje nurka, fizykę nurkowania, sprzęt nurkowy, naprawę i konser-
W 1957 roku wyszedł jeszcze „Poradnik nurka” au-
wację sprzętu nurkowego, nurkowanie, choroby
torstwa Ćwieka, komplementarny do wydanych
nurkowe. W części drugiej, zatytułowanej Cięcie,
wcześniej Prac podwodnych, z dokładną instrukcją
spawanie, minerstwo omawia: cięcie podwodne,
zakładania stroju nurka klasycznego.
spawanie podwodne, prace minerskie i narzędzia podwodne.
Spis literatury, z której korzystał autor, wyliczony w obu wydanych książkach, nie zostawia wąt-
Do tej pory takiej książki, wszechstronnie omawia-
pliwości. Widać wyraźnie wpływ sztandarowej
jącej tematykę nurkowania, w Polsce nie było.
pozycji angielskiej firmy Siebe Gorman & Co, Ltd.
27 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
HISTORIA
– Deep diving and Submarine Operation – autorstwa
den – wydanie 5. z 1951 roku – ostemplowany jest
R.H. Davisa, z podtytułem A manual for deep sea di-
w wielu miejscach prywatną pieczęcią Dr A. Haje-
vers (Ćwiek użył tylko tytułu skrótowego „Diving
la, który był bardzo znanym lekarzem nurkowym
Manual”) oraz książki Tauchertchnik – Hermanna
w PRO, znajomym Z. Ćwieka. Kolejny egzemplarz
Stelznera, z niemieckiej firmy Draeger.
– też wydanie 5 z 1951 roku – posiada stempel Polskiego Ratownictwa Okrętowego i dedykację
28
W domowej kolekcji mamy wyżej wspomnianą
dla Ob. Inż. Z. Ćwieka w dowód uznania, napisa-
książkę R.H. Davisa w kilku egzemplarzach – każ-
ną 10.05.1952. Niewątpliwe własność Z. Ćwieka.
dy z nich to osobny biały kruk. Dlaczego? Bo je-
Trzeci egzemplarz – wydanie 6, z 1955 roku – jest
najcenniejszy. Figuruje w nim dedykacja dla inż. Zdzisława Ćwieka od samego Roberta H. Davisa, z datą 10 kwiecień 1959 roku. Ale to nie koniec białych kruków wywołanych przez lekturę publikacji Zdzisława Ćwieka. Ćwiek wylicza w bibliografii książkę: Cutting and welding in underwater salvage operations autorstwa Franka E. Thompsona, Jr. wydaną w Nowym Jorku w 1944 roku. Posiadamy egzemplarz tej konkretnej książki ze stemplem Biura Odbudowy Portów,
Z. Ćwiek-Prace Podwodne, 1951 r
Wydziału Projektów i Konstrukcji. dzające różne okresy w życiu zawodowym inż. Natomiast posiadany przez nas egzemplarz książ-
Ćwieka – od pracy w BOP, poprzez PRCiP do PRO.
ki Hermanna Stelznera Tauchertechnik, wydanej w 1943 roku, która wymieniona jest również
W 1958 roku już jako naczelny dyrektor PRO,
w wykazie literatury u Ćwieka, opieczętowany jest
Zdzisław Ćwiek wraz z nurkiem Bogdanem Sa-
pieczęcią przedsiębiorstwa PRCiP.
dowym wyjechał do Związku Radzieckiego na 6-tygodniowy kurs nurkowania na dużych głębo-
Jak widać w trakcie kompletowania naszej kolekcji
kościach. Kurs ten zorganizowany został w wy-
książek o nurkowaniu, zdobyliśmy książki potwier-
niku uchwały podjętej przez Komitet Wzajemnej
29 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
HISTORIA
Pomocy Gospodarczej. Obaj kursanci uzyskali uprawnienia do szkolenia nurków na mieszankach gazowych. Bogdan Sadowy podobno w czasie ćwiczeń zszedł nawet na głębokość 100 m. Ćwiek liczył na to, że przy zastosowaniu nowego sprzętu nurkowego PRO będzie mogło podejmować więcej intratnych prac ratowniczych za granicą na dużych głębokościach. Pomysł był dobry, tylko ZSRR nie sprzedał PRO potrzebnego do tego sprzętu. W 1964 roku Ćwiek obronił w Wyższej Szkole Handlu Morskiego w Gdyni (z siedzibą w Sopocie) pracę doktorską, zatytułowaną: Ewolucja i perspektywy rozwoju przewodowego elementów sprzętu nurkowego i ich zastosowanie w ratownictwie morskim. Jeśli dodamy do tego, że jako członek Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Morskiego przyczynił się do powstania tego muzeum, a także przyczynił się do stworzenia klubu sportowego, obecnie Lechia Gdańsk, to zgodzicie się, że mamy do czynienia z nietuzinkową postacią. Wszystkie książki Ćwieka są profesjonalne, a informacje w nich zawarte nadal aktualne, chociaż należy pamiętać, że w większości dotyczą nurkowania klasycznego. Z kompletem książek zagranicznych, które Ćwiek wykorzystał do ich napisania, stanowią fantastyczną półkę „Białych kruków”.
…
30
32
ARCHEOLIGIA
SS Pommerania D u m a H A PAG L loy d
tekst i zdjęcia: Stefan Panis Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis
Podczas mojej pierwszej wizyty w Dover, w 2011 roku, nurkowaliśmy na kilku nowych i całkowicie dziewiczych wrakach. Jednak Tony Goodfellow koniecznie chciał, żebym zanurkował w prawdziwym klasyku i w tym celu zabrał mnie na ten szczególny wrak. Pommerania, to żelazny żaglowiec parowy linii HAPAG, który wykonał pierwsze przeprawy z Germant do USA. „Pom”, jak nazywa się ją wśród lokalnych nurków, leży w obszarze, w którym niezwykle często występuje bardzo dobra widoczność. Oczywiście w odniesieniu do standardów panujących w Dover.
33 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ARCHEOLOGIA
Wyruszyliśmy RIB’em i po przebyciu około 8 Mm dotarliśmy na miejsce i wkrótce zakotwiczyliśmy nad wrakiem. Eddie wszedł do wody pierwszy, aby przygotować poręczówkę. Po tym, jak już
Pommerania to niezwykle popularny wrak, który
uporał się z tym zadaniem, nadeszła moja kolej
bardzo często odwiedzany jest przez płetwonur-
i mogłem wejść do wody. Nasze nurkowanie przy-
ków. Dlatego niezwykle zaskakujący był dla mnie
padało na moment przypływu, więc nurkując na
fakt, że wciąż można na nim znaleźć wiele artefak-
obiegu zamkniętym miałem bardzo dużo czasu na
tów: bulaje, talerze i kubki oraz inne przedmioty
podziwianie i eksplorację Pommeranii...
wyposażenia, a to tylko kilka z tych, które zwróciły moją uwagę podczas nurkowania.
Kiedy zszedłem na wrak zauważyłem, że widoczność jest dobra, więc przygotowałem kamerę
W tym momencie mój wzrok spotkał się ze spoj-
i postanowiłem podążać za poręczówką Eddie-
rzeniem Eddiego, który koniecznie chciał zwrócić
go. Zaczepiliśmy się tuż przed 2-cylindrowym sil-
moją uwagę. Po chwili zrozumiałem, że pokazywał
nikiem, który jest najwyższym punktem na wraku.
mi mosiężne części, których nie mogłem zidentyfi-
Cóż to za niesamowity widok! Olbrzymi, wręcz
kować czym są i do czego służą. Dopiero po nurko-
majestatyczny silnik wciąż dumnie trwający na
waniu, kiedy z powrotem znaleźliśmy się na łodzi,
miejscu i otoczony rybami. Wrak statku pomimo
wyjaśniono mi, że były to mosiężne koła zębate
upływu wielu lat nadal znajduje się w całkiem do-
mechanizmów zegarowych, i że była tam ładownia
brym stanie, a trzeba pamiętać, że zatonął w 1878
cała wypełniona skrzynkami pełnymi tych części.
roku!
34
35 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ARCHEOLOGIA
Po zrobieniu kilku zdjęć ruszyłem w stronę śródokręcia. Dwucylindrowy silnik po raz kolejny zaEddie poprowadził mnie z powrotem w stronę
prezentował się imponująco, a ja postanowiłem
dziobu, gdzie pokazał mi armatę, dziś trudną już
przez chwilę poszperać w jego pobliżu. Nieopo-
do rozpoznania w całej tej splątanej żelaznej masie.
dal znajdowały się pozostałości po jadalni oraz
Co jest interesujące, to fakt, że w lufie działa wciąż
kuchni. To właśnie tutaj w pewnym momencie za-
tkwił drewniany korek zabezpieczający je w trak-
uważyłem mosiężny stojak stanowiący część ku-
cie rejsu! Niestety prąd zmienił kierunek i w naszą
chennego wyposażenia, który służył do układania
stronę dotarła masa „brudnej” wody, co skutecz-
talerzy. Obok znalazłem również piękny inkrusto-
nie uniemożliwiło zrobienie większej ilości zdjęć.
wany talerz. Kiedy przyjrzałem mu się dokładniej,
Nie było sensu, aby przeciągać nurkowanie w po-
dostrzegłem na nim piękny znaczek z herbem Ha-
garszających się warunkach, więc postanowiliśmy
pag Lloyd. Rozglądając się za kolejnymi artefakta-
wracać.
mi odnalazłem wspaniały kryształowy dekanter, który okazał się być niezwykle wdzięcznym obiek-
Odkrycie
tem do uchwycenia na fotografii.
Podczas kolejnego nurkowania zeszliśmy na wrak
36
niedaleko od dziobu, gdzie na kadłubie statku wi-
Ponieważ widoczność była dobra, zdecydowałem
ciąż tkwił jufers z liną przymocowaną do kadłuba.
się wypłynąć poza burtę i rozejrzeć się poza wra-
kiem. Przepłynąłem przez pole gruzu, kiedy nagle
metrów długości, 12,2 metra szerokości i posiada-
dostrzegłem… kabestan z wraku! Zalegał na piasz-
jącym tonaż rzędu 3400 Grt.
czystym dnie, kilka metrów od Pommeranii. Był wprost w idealnym stanie, a mosiężna pokrywa
W dniu 26 listopada 1878 roku, po postoju w Ply-
wciąż znajdowała się na swoim miejscu!
mouth, SS Pommerania znajdująca się pod dowództwem kapitana Schwensena była gotowa
Historia
wyruszyć do domu, zabierając na swój pokład
Niemiecki liniowiec SS Pommerania został zbu-
220 osób, w tym 111 pasażerów. Tego wieczo-
dowany w 1873 roku, przez stocznię J.Caird & Co
ra w głównej sali odbyły się uroczystości z oka-
(Yard N°175) i był oczkiem w głowie swojego wła-
zji zbliżającego się wejścia do portu. Kiedy już
ściciela, hamburskiego Amerikanische Packetfart
większość pasażerów powróciła do kajut na spo-
A.G. lub HAPAG Lloyd. Aby uczynić podróż dla
czynek, nastąpiła straszna katastrofa. Niemiecki
(zazwyczaj) bardzo zamożnych pasażerów, jed-
liniowiec został staranowany przez żelazną bar-
nostkę wykończono z najwyższej jakości materia-
kę Moela Eiliana. W wyniku kolizji Pommerania za-
łów. Jak na ówczesne standardy Pommerania była
tonęła niczym kamień, ponieważ wodoszczelne
również dosyć sporym statkiem, mierzącym 109
luki pozostały otwarte... Z kolei sprawca kolizji wy-
37 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ARCHEOLOGIA
38
szedł z tego zdarzenia niemal bez szwanku. W wyniku zderzenia Moela Eiliana nabrała tylko wody w przedniej ładowni, co nie przeszkodziło barce bezpiecznie dotrzeć do portu w Dover. Starszy oficer Thomas Brightling oświadczył po katastrofie,
nurkowych kumpli z całego świata poprosiło mnie
że załoga zachowała się nagannie, kiedy to zamiast
o możliwość dołączenia do ekipy podczas kolejne-
próbować ratować pasażerów, zajęła się ratowa-
go wypłynięcia. Tak więc w 2018 roku postano-
niem swojego bagażu. Nie widział też, żeby który-
wiłem zorganizować pierwszą wyprawę, w której
kolwiek z oficerów udzielał jakiejkolwiek pomocy.
udział wzięli tacy nurkowie, jak doskonale znani
Na tym tle wyróżniał się jedynie kapitan Schwen-
w społeczności entuzjastów nurkowania wrako-
sen, którego dzielne zachowanie potwierdzają
wego Edoardo Pavia i Michael Barnette.
wszystkie relacje. Ten odważny marynarz, jak na wzorowego kapitana przystało, do końca pełnił
Aby umożliwić im zapoznanie się ze specyfiką nur-
swoje obowiązki i poszedł na dno z dowodzonym
kowania w Kanale La Manche, zabraliśmy ich pod-
przez siebie statkiem. A razem z nim 47 osób znaj-
czas pierwszego nurkowania właśnie na wrak
dujących się tego dnia na pokładzie Pommeranii.
Pommeranii.
Większość z uratowanych została zabrana na po-
Widoczność podczas tego nurkowania pozosta-
kład jednostki „Glenngarry” i ostatecznie trafiła
wiała wiele do życzenia i była daleka od dobrej.
do Dover, gdzie tymczasowo zamieszkała w do-
Pomimo tego wskoczyłem do wody mając w pa-
mach marynarzy, a następnie została odesłana do
rze Eddiego Huzzeya, mojego kumpla z Dover,
Hamburga.
który bardzo dobrze zna wrak. Pod wodą dostrzegłem półki na talerze obiadowe, więc wiedziałem,
„Wrexpeditions”
że jesteśmy w jadalni. Wtedy Eddie dał mi znak
Po obejrzeniu zdjęć wykonanych podczas moje-
i w gwałtowny sposób zaczął coś sygnalizować!
go nurkowania w Cieśninie Dover, wielu z moich
Na początku nie widziałem na co wskazuje, ale kie-
39 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ARCHEOLOGIA
40
41 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ARCHEOLOGIA
dy wyjął „ją” z piasku, nie mogłem uwierzyć własnym oczom! To była błyszcząca złota moneta tzw. „American Eagle” o nominale 10 dolarów! zem Neptun był łaskaw i na wraku zapewnił nam Jak by tego było mało, mój buddy zaraz obok zna-
niesamowitą widoczność. Zarówno ja, jak i Ed-
lazł złotą klamrę zegarka kieszonkowego, to by-
die skorzystaliśmy z okazji, aby opłynąć cały wrak
ło niesamowite! Miejsce, w którym dokonaliśmy
robiąc przy tej okazji mnóstwo zdjęć! W dro-
tego wspaniałego odkrycia, to obszar gdzie zawa-
dze powrotnej zauważyłem Richie Kohlera, który
liły się górne pokłady, pomieszczenia dla pasaże-
przeszukiwał skarbiec zlokalizowany przez Mike’a
rów i kuchnie, tworząc stos śmieci. Życie pokazało,
w minionym roku. Po zakończonym nurkowa-
że wartych przeszukania, bo Mike i Edoardo rów-
niu, kiedy znaleźliśmy się na łodzi, Richie zwrócił
nież znaleźli w pobliżu mały skarbiec, w którym
moją uwagę i wskazał na swoją twarz. Myślałem,
odkryli piękne talerze oraz srebrne sztućce po-
że ukąsiła go meduza, ale przyjrzawszy się bli-
chodzące z wraku.
żej dostrzegłem coś jeszcze… Znalazł na wraku złotą stalówkę od pióra i nie mógł wymyślić bez-
W 2019 roku zorganizowaliśmy kolejną wyprawę
pieczniejszego miejsca do przechowywania jej, niż
i po raz kolejny zabraliśmy ze sobą Mike’a i Edo-
umieszczenie tego drobiazgu we własnej masce!
ardo. W końcu za pierwszym razem jako talizman spisali się idealnie! Pierwsze nurkowanie na Pommeranii zaczęło się fantastycznie, tym ra-
42
…
43 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
44
W YDARZENIA
Vis 2020 Zlot Fotografów
i
Filmowców Podwodnych
Piotr Stós zdjęcia: Piotr Stós, Konrad Baar, Irena Stangierska, Tomasz Płociński
Kursy i warsztaty są zawsze prowadzone zgodnie z typowym schematem, w którym jest nauczyciel-guru, z reguły mówiący najwięcej, którego uczestnicy zajęć pilnie słuchają i robią notatki. Nie inaczej sprawy się mają, gdy chodzi o szkolenie fotografów podwodnych... Któregoś czerwcowego dnia na Visie, kiedy wracaliśmy z nurkowania na wraku bombowca B-24, zamarzyło nam się inne spotkanie, na którym każdy przedstawia siebie i swój fotograficzny dorobek, szuka pomysłów i rozwiązań problemów oraz porad sprzętowych. Na przełomie września i października 2019 roku, idea ta zmaterializowała się w postaci pierwszego „Zlotu Fotografów Podwodnych”. Spotkanie odbyło się w Chorwacji, na wyspie Vis, w bazie Nautica Vis Diving Center, a jego gospodarzami byli Irena Stangierska i Piotr Stós.
45 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YDRZENIA
Przez sześć dni robiliśmy dwa przedpołudniowe nurkowania, które trwały w nieskończoność, bo viski poligon jest niewyczerpanym źródłem tematów, a fotografów wyganiały na powierzchnię dopiero pełne karty pamięci lub mrugająca kontrolka informująca o rozładowaniu baterii. Następ-
Zapraszamy na tydzień nurkowania, fotografowa-
nie wieczorem spotykaliśmy się na prezentacjach
nia i rozmów. Spotkanie nie ma charakteru komer-
autorskich i luźno moderowanych rozmowach
cyjnego kursu ani warsztatów. Nie będzie podziału
o fotografii podwodnej i jej przejawach.
na wykładowców i kursantów. Mamy natomiast nadzieję, na kolejną wymianę foto-inspiracji, tech-
Krótko mówiąc – zlot wypalił! Dlatego chcemy go
nicznych i sprzętowych doświadczeń oraz nurko-
powtórzyć i spotkać się w terminie 19–26 wrze-
wą i towarzyską integrację środowiska fotografów
śnia 2020 roku.
i filmowców podwodnych.
Bez względu na poziom umiejętności fotograficz-
Pozdrawiamy,
nych i nurkowych, będzie to doskonała okazja do
Piotr Stós,
pracy z i wśród pasjonatów, którzy są naładowani
Dominika Aleksanderek,
pozytywną energią, pełni wiedzy i gotowi bez koń-
Załoga Nautiki
ca dyskutować o fotografii i filmie.
46
w Pierwszym Zlocie Fotografów Podwodnych udział wzięli:
Konrad Baar, Michał Bazała, Zbyszek Głodowski, Laura Rojas, Ania Jagiełło-Rybiec, Wojtek Jeznach, Patryk Krzyżak, Marcin Małuszek, Marcin Miętek, Jarek Misiak, Tomek Płociński, Aneta Porada, Irena Stangierska, Piotr Stós, Beata Tabak, Marcin Trzciński, Beata Ziemann, Piotr Zwierzyński
47 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YDRZENIA
48
Myślę, że uczestnicy mieli mnóstwo inspiracji i rozwinęli się, pomimo, że to nie były warsztaty. Spontaniczny pomysł przerodził się w coś cyklicznego.
Hmmm... powinnam częściej publikować u siebie informacje o Zlocie, żeby moi studenci o nim wiedzieli.
Irena Stangierska
49 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YDRZENIA
Tomek Płociński i ja rozmawialiśmy z Piotrem o warsztatach, możliwości spotkań dla fotografów. Nautica odpowiedziała na nasze potrzeby.
To dobre miejsce, żeby się uczyć, także na błędach, swoich i cudzych.
Konrad Baar
50
51 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
Poszukiwanie, eksploracja i identyfikacja bałtyckich wraków To m a s z e m S ta c h u r ą r o z m a w i a ł To m a s z A n d r u k a j t i s z
Zdjęcia: Tomasz Stachura
Początek roku z uwagi na pandemię, która ogarnęła świat, skutkował odwołaniem całej masy eventów, zamknięciem nurkowisk i ogólnym przestojem na wszystkich płaszczyznach życia. Jednak jak się okazuje, dla grupy Baltictech przymusowa zmiana planów stała się możliwością przeprowadzenia wielu ciekawych wypłynięć w poszukiwaniu bałtyckich wraków. O tym co udało się odnaleźć i ustalić, opowiada w rozmowie z nami Tomasz Stachura.
52
53 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
Tomasz Andrukajtis:
z nich oczywiście znamy i myślę, że około 30 wra-
W momencie, w którym rozmawiamy macie za
ków można wymienić jednym tchem z pamięci, ale
sobą już trzy wypłynięcia. Jaki obszar w tym
los pozostałych wciąż pozostaje nieznany. Często
czasie udało się zbadać i na jakie interesujące
są to barki rzeczne lub morskie, więc jako wraki
znaleziska trafiliście?
z pewnością nie są zbyt ekscytującymi obiektami, ale ekipa historyków Baltictechu – Daniel Pastwa
54
Tomasz Stachura:
i Tomek Zwara, zrobiła listę tych jednostek, któ-
Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że ma-
re nadal czekają na swoje odkrycie. Znajduje się
my coraz więcej czasu, sprzętu i umiejętności,
na niej 6 dosyć ciekawych statków mierzących od
a książka, którą wydałem w styczniu [Droga śmier-
70 do 100 metrów, które zostały zatopione pod-
ci – red.], otworzyła nam oczy, ile jeszcze jest do
czas operacji Hannibal i których wciąż nie udało
odkrycia. We wspomnianej publikacji napisa-
się odnaleźć. Postanowiliśmy się skupić właśnie na
łem, że w trakcie całej ewakuacji zatonęło łącz-
tych wrakach i rozpoczęliśmy nasze poszukiwania.
nie 245 niemieckich jednostek, z czego połowa
Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to pro-
została wydobyta po wojnie, z kolei druga poło-
ste. Pozycje ich zatonięcia są podane w sposób
wa po dziś dzień spoczywa na dnie Bałtyku. Część
bardzo nieprecyzyjny, z przybliżeniem rzędu
+/- 10 Mm, ale rzeczywiste przekłamanie może być dużo większe. Skąd tak duże rozbieżności? Wszystko dlatego, że znaczna część z tych pozycji podawana była przez sowieckich lotników, którzy
dzo różnych źródeł, w tym też takie, pochodzą-
lecieli z prędkością około 200–300 km/h i dla nich
ce z zaczepów rybackich. Takie mapy są tworzone
podanie dokładnej pozycji nie było łatwe, ale rów-
od lat 80.–90. XX wieku. Zaznacza się na nich za-
nież nie miało większego znaczenia. Dlatego wy-
czepy rybackie i dotychczas traktowaliśmy je jako
szliśmy z założenia, że wszystkie te statki płynęły
źródło poglądowe, ponieważ pokazywały zaczep
dalszą trasą, bardziej oddaloną od polskiego wy-
z dokładnością do 0,5 km, czyli dla normalnej
brzeża, czyli dokładnie tą samą, którą płynął Steu-
echosodny na statku były nie do znalezienia.
ben, a nie Gustloff. Co się w takim razie zmieniło, że postanowiliZ jakimi jeszcze problemami mierzycie się pod-
ście uwzględnić to źródło?
czas tych poszukiwań?
Od grudnia 2019 roku dysponujemy bardzo przy-
Niewątpliwym utrudnieniem jest to, że wszyst-
zwoitym multibeamem. Jest to urządzenie ze
kie te statki zatonęło około 30 Mm od brzegu, na
średniej półki, które świetnie nadaje się do na-
głębokości sięgającej często 60–100 m, więc eks-
mierzania wraków. Z jego pomocą na głęboko-
ploracja ich stanowi dosyć duże wyzwanie. Przez
ści 70 m widzimy pas o szerokości 200 m, tak więc
całą zimę zbieraliśmy pozycje pochodzące z bar-
przy wykonaniu 3 zwrotów mamy przeszuka-
55 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
ny pas szerokości 600 m. Jednak sam multibeam jest urządzeniem, do obsługi którego wymagane jest odpowiednie przeszkolenie. My uczyliśmy się wszystkiego metodą prób i błędów. Urządzenie mamy zainstalowane na Enduro od niedawna i ciągle się go jeszcze uczymy. Na początku, kiedy wy-
A jak wasze poszukiwania mają się względem
szliśmy zimą w morze na wraki Zatoki Gdańskiej,
sytuacji panującej na świecie?
to niektórych nawet nie umieliśmy zauważyć. Nie
Paradoksalnie z uwagi na panującą pandemię
posiadaliśmy wystarczających umiejętności do
i ograniczenie możliwości podróżowania, w kwiet-
przeprowadzenia kalibracji tego sprzętu itd. Tylko
niu mogliśmy się skupić na poszukiwaniach.
wielkie wraki jak np. Franken udało nam się zoba-
Wszystko dlatego, że ja zawodowo dużo podróżu-
czyć na obrazie z multibeama. Zdobywanie wiedzy
ję po świecie, a teraz musiałem wszystko odwołać.
w ten sposób jest jednak o tyle fajne, że nauczyli-
56
śmy się wszystkiego szybko i skutecznie, i dziś je-
Nie było problemów ze zorganizowaniem wy-
steśmy w stanie zlokalizować nawet małe wraki,
płynięć?
czy 6-metrowe szalupy zalegające na głębokości
Enduro jest zarejestrowane jako statek poszuki-
70 m. Po prostu nauczyliśmy się je dostrzegać. Te-
wawczo-badawczy, więc nie mieliśmy problemu,
raz wiemy, jak interpretować coś, co na początku
żeby zostać podciągnięci jako ekipa pracująca na
wydawało się kropką czy jakimś błędem. Widzieli-
morzu. W okresie kwiecień-maj zrobiliśmy trzy
śmy do tej pory około 100 wraków, w większości
wyprawy, z czego pierwsze dwie były bar-
znanych nam, więc po prostu się tego nauczyliśmy.
dzo owocne. Głownie dlatego, że sprawdzaliśmy
najlepiej rokujące pozycje, takie, które mieliśmy
naszej pracy i przekazywanym informacjom uda-
na naszych mapach zaznaczone na czerwono i któ-
ło nam się stworzyć dobry grunt i wyrobić sobie
re koniecznie musimy sprawdzić. Sprawdzając 30
opinię, co się przydaje, kiedy potrzebujemy po-
pozycji znaleźliśmy w sumie 14 wraków, czyli moż-
mocy w różnych kwestiach. Przed nami jeszcze 12
na powiedzieć, że co druga była trafiona. Trzecia
wraków do sprawdzenia. Wszystkie znajdują się
wyprawa w maju była już troszeczkę inna. Legen-
w zakresie głębokości od 60 do 100 m i tak wła-
da głosi, że na północ od Łeby w wyniku kolizji za-
śnie wyglądają nasze najbliższe plany.
tonął U-boot U-983, a różne źródła podają nawet jego pozycję. Bardzo szczegółowo, metr po metrze
Wróćmy w takim razie do wraku parowca
sprawdziliśmy dno wokół tych pozycji, które są od
Agnes. Jaki obraz zastaliście na dnie?
siebie oddalone o kilka km. Dziś mogę powiedzieć,
Wrak jest bardzo trudny. Parowiec przewo-
że na 100% w pobliżu żadnej z nich tego wraku nie
ził 2000 ton węgla, kiedy został storpedowany
ma.
przez radziecki okręt podwodny Szcz-406 [historię odnalezienia wraku Szcz-406 opublikowaliśmy
W takim razie co udało się znaleźć?
w numerze 3/2017 - red.] w 1942 roku. Co cieka-
Ponieważ poszukiwane przez nas wraki zalegają
we, jest to prawdopodobnie pierwszy sukces flo-
bardzo głęboko, to na dzień dzisiejszy sprawdzili-
ty ZSRR na Bałtyku. Po zejściu pod wodę byliśmy
śmy tylko dwa z nich. Jeden znajduje się na 38 m
zdezorientowani, ponieważ nie wiedzieliśmy, czy
i drugi na 62 m głębokości. Pierwszy w okolicach
jesteśmy na dnie czy na wraku. Wszystko przez to,
Ławicy Słupskiej, bardzo daleko oddalony od Łeby,
że wszędzie był węgiel. Na multibeamie też nie po-
okazał się być pontonem morskim-dźwigiem, który zatonął do góry dnem. Wrak jest już w bardzo kiepskim stanie i nie jest zbyt ciekawy. Z kolei drugi, to prawdopodobnie wrak parowca Agnes, który w niektórych źródłach figuruje jako odnaleziony i nie sugeruję, że my go odnaleźliśmy, po prostu pozycja tego wraku nie była znana nam, jako ekipie Baltictech. Udało nam się go zlokalizować i przeprowadzić nurkowanie, a obecnie tworzony jest raport dla Urzędu Morskiego. Współpracujecie z Urzędem Morskim? Wszystko co udaje nam się ustalić raportujemy dla UM. Nie chcę mówić, że działamy przy współpracy z urzędem, bo nikt nas o to nie prosi, ale dzięki
57 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
58
59 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
kazało nam obrazu wraku, tylko taką niekształtną
Mieliśmy jedynie przybliżoną pozycję, swoją dro-
bryłę i myśleliśmy, że po prostu mamy źle ska-
gą oddaloną 0,7 Mm od rzeczywistego miejsca
librowane urządzenie. Zarówno na ekranie, jak
zalegania wraku. Prawdopodobnie wrócimy tu nie-
i będąc pod wodą, nie widzieliśmy wyraźnie zary-
bawem, ponieważ identyfikacja została przepro-
sowanych burt. Wcześniej ustaliliśmy, że w 25 min
wadzona tylko na podstawie tego, że jednostka
kończymy nurkowanie, a skończyło się na tym, że
przewoziła ładunek węgla i posiadała charaktery-
dopiero po 25 min zorientowaliśmy się, gdzie je-
styczny drewniany maszt, który również udało się
steśmy i wtedy zaczęły wychodzić bardzo ciekawe
odnaleźć zwalony w pobliży wraku. To wbrew po-
rzeczy m.in. znaleźliśmy kompas i lampy. Zrobiłem
zorom bardzo istotny ślad, bo maszty na tego typu
wówczas kilka zdjęć i po chwili musieliśmy zakoń-
jednostkach, to nie jest zbyt powszechny element.
czyć nurkowanie. W takim razie jakie macie plany na najbliższą
60
Wspominałeś, że ten wrak najprawdopodobniej
przyszłość?
był już odnaleziony…
Enduro stoi w porcie w pełnej gotowości i jeże-
Jestem o tym nawet przekonany. Po prostu my
li tylko pogoda pozwala, ruszamy na Bałtyk. Nasz
nie posiadaliśmy wystarczająco dużo informacji.
plan zakłada jedno wypłynięcie w tygodniu. Na tę
chwilę są to wyprawy związane głównie z poszuki-
jest niezwykle ekscytujące. To niesamowita przy-
waniami multibeamem, a do takich działań nie po-
goda, w której chcemy uczestniczyć. Chodzi rów-
trzebujemy dużego zespołu, więc dużo łatwiej jest
nież o wiedzę. Każde wypłynięcie to szansa, aby
przeprowadzić taką operację. Ponieważ są to do-
nauczyć i dowiedzieć się czegoś nowego. A my
syć odległe wypłynięcia, dlatego połączyliśmy je
chcemy posiadać jak największą wiedzę o bałtyc-
z noclegiem na morzu, aby jak najlepiej wykorzy-
kich wrakach i właśnie to nas napędza.
stać czas, który mamy do dyspozycji. Przetarliśmy też szlak ze Strażą Graniczną i wiemy już jak się odprawiać, żeby nie objęła nas kwarantanna. … Czy zintensyfikowanie poszukiwań kryje za sobą jakąś szczególną motywację? Możemy się spodziewać nowej publikacji lub filmu? Nie, to nie tak. Po prostu kochamy to co robimy i robimy to dla siebie. Nie ma większego planu. Badanie i odkrywanie wraków Morza Bałtyckiego
61 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
Truk L ag u n a Stat ków- d u ch ów
Piotr Stós zdjęcia: Piotr Stós, Wojciech Pudlarz
Międzynarodowe lotnisko International Chuuk Airport (TKK) na wyspie Weno, to niewielki niski budynek przylepiony do krótkiego pasa startowego. Droga tutaj, z postojami w Doha, Manili i na Guam, zajęła nam trzy dni. Opuszczamy pokład Boeinga 737-800 i pokonujemy spacerkiem odcinek 100 metrów dzielący nas od hali przylotów, żeby tam przeżyć – znane wszystkim podróżującym z przesiadkami – kilkanaście minut rozedrganej niepewności i w końcu ucieszyć się na widok naszych bagaży wrzucanych do budynku przez otwór w ścianie.
62
63 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
perują dźwiękiem klaksonu. Mijani przechodnie – starzy i młodzi – przyglądają się nam z zaciekawieniem. Śmieją się i machają na powitanie. Jeste-
Droga do resortu wiedzie wzdłuż morza zachod-
śmy na Truk!
nim brzegiem wyspy; najpierw asfaltem, a potem
Laguna Truk (od 1991 roku Chuuk), jest najwięk-
wyboistym traktem. Posuwamy się wolno, bo tak
szym atolem stanu Chuuk wchodzącego w skład
nakazują ograniczenia prędkości, wynoszące tu-
Sfederowanych Stanów Mikronezji. Na to wy-
taj 15–25 mph. Samochody uważnie omijają głęb-
spiarskie państwo leżące w zachodniej części
sze dziury, a my z ciekawością wyglądamy przez
Pacyfiku, składa się 607 wysp ciągnących się rów-
okna. Mijamy jednopiętrowe budynki ze złuszczo-
nolegle do równika na dystansie 1290 km. To zle-
nymi elewacjami, dwa, trzy banki, parę sklepów,
pek wielu kultur i języków. Jak nam za kilka dni
kościół protestancki i katolicki, szkołę oraz porcik
powie Rambo, jeden z naszych przewodników:
rybacki z nabrzeżem zdolnym przyjąć większe jed-
64
nostki. Po chwili murowane zabudowania znikają,
„(…) o ile z sąsiadami z atoli należących do Chuuk mo-
ustępując miejsca ubogim domkom lub bungalo-
gę się łatwo porozumieć, gdyż nasze dialekty są do-
wom z blachy falistej i desek. Przy usianej kałużami
syć podobne, to z mieszkańcami pozostałych stanów
drodze, wijącej się wśród tropikalnej zieleni, bawią
Mikronezji: Yap, Pohnpei czy Kosrae, dogadać się mo-
się kolorowo ubrane i uśmiechnięte dzieciaki, któ-
gę tylko po angielsku. To w naszym kraju język urzędo-
rych radosne gonitwy kierowcy naszych aut tem-
wy”.
Mikronezja jest państwem ubogim, a słabo roz-
wiadujemy się, że cały personel naszego resortu
winięta infrastruktura i izolacja geograficzna sta-
to mieszkańcy sąsiedniej wyspy Tonoas (dawniej
nowią główne bariery rozwoju. Podstawowym
Dublon), skąd pochodził założyciel resortu. Więk-
źródłem dochodu tego kraju jest finansowa pomoc
szość z nich codziennie dopływa do pracy małymi
USA, z którymi od 3 listopada 1986 roku SSM po-
łodziami motorowymi, które często mijamy na wo-
zostają w wolnym stowarzyszeniu. Atol Chuuk ma
dzie, wracając z popołudniowych nurkowań.
79 km długości i 50 km szerokości. Obejmuje trzynaście większych wysp zamieszkałych przez 36
W drewnianym budynku restauracj Blue Lago-
tys. osób, z których prawie 14 tys. żyje w stolicy
on Dive Resort, śniadania serwuje się od godziny
stanu, na wyspie Weno.
6:30. Pomiędzy wejściem na jadalnię a recepcją, obwieszoną podwodnymi zdjęciami pamiętający-
Tubylcy uprawiają palmy kokosowe, bananowce,
mi czasy aparatów Nikonos, znajduje się przytul-
łowią ryby i oczywiście żyją z turystyki, która tutaj
ny pasaż z kilkoma drewnianymi ławkami. To tutaj
jest związana głównie z nurkowaniem. Wydaje się,
zatrzymuje się każdy idący na posiłek miłośnik in-
że są to najmocniejsze więzi łączą mikrospołecz-
ternetu (czyli po prostu każdy z gości), żeby – nie
ności z poszczególnych wysp. Ze zdziwieniem do-
zważając na strefę czasową, z której przybył –
65 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WW Y PR RA AKW I Y
mi i wędliną. Do tego obowiązkowa szklanka wody z lodem i filiżanka kawy. Nad naszymi głowami przetacza się grzmot. podjąć próbę przekazania newsów z tego odległe-
Pierwsza myśl – burza!? Ktoś jednak przytomnie
go zakątka Ziemi. Inernet jest słaby, więc po chwili
zauważa, że na odległym o trzy kilometry lotnisku
starań większość osób rusza na posiłek.
wylądował Boeing lecący z Guam przez Truk na Hawaje. Jeden samolot, a co za hałas!
W schłodzonej niczym Grenlandia jadalni, mło-
66
de kelnerki przyjmują zamówienia i żartują w ła-
Mogę sobie tylko wyobrazić, jakie piekło musia-
manym angielskim z nurkami z całego świata. Ich
ło się tutaj rozpętać 75 lat temu, kiedy o poranku
uśmiechom sponad kwiecistych strojów towa-
17 lutego 1944 roku, nad lagunę nadleciały set-
rzyszy błysk złotych zębów, stanowiących swo-
ki amerykańskich samolotów i w ciągu dwóch dni
iste dopełnienie biżuterii. Kuchnia oferuje spory
zrzuciły na nabrzeżne instalacje i japońską flotę
wybór dań śniadaniowych i po dwóch dniach każ-
blisko tysiąc bomb i torped, zatapiając 50 statków
dy ma upatrzony zestaw-optimum. Króluje niewy-
i okrętów oraz niszcząc 275 samolotów. Zdjęcia
bredna kombinacja jajek (w którymś z typowych
dokumentujące operację „Hailstone” („Gradobi-
wcieleń) i bekonu oraz ryż zapiekany z warzywa-
cie”) są nieme. Widać na nich tylko dym unoszący
się z trafionych statków i czasami ogień eksplozji.
dzina 7:30 rano. Termometr wskazuje już 30°C,
Nie działają bezpośrednio na zmysły. Huk budzi
a powietrze, które wciągamy do płuc, przypomina
grozę.
wilgotną watę. Co chwilę ktoś ociera twarz z potu. Sauna!
Laguna Truk, to niekwestionowany numer jeden światowego nurkowania wrakowego. 38 wraków
Baza nie jest duża, ale układ pomieszczeń i funk-
statków i 5 wraków samolotów skoncentrowa-
cjonalność są wynikiem ewolucji potrzeb nurków
nych jest tu na niewielkim obszarze, głównie wo-
odwiedzających Blue Lagoon Dive Shop od prze-
kół wyspy Tonoas. Dwa centra nurkowe oraz trzy
szło 45 lat. Składa się z biura, sklepu, przedzia-
łodzie safari przyjmują corocznie około pięć tysię-
łu dla nurków rebreatherowych, pokoju blendera
cy nurków i amatorów wraków, a także przyrody
oraz dwóch największych pomieszczeń: sprężar-
i atmosfery towarzyszącej tym niezwykłym nur-
kowni i magazynu butli. Na nabrzeżu, obok szpa-
kowaniom. My również jesteśmy jednymi z nich.
leru zacumowanych łodzi motorowych, stoi
Nasi gospodarze nie muszą nam przypominać
przewiewna wiata na pianki oraz kilka dużych
o szacunku dla tego szczególnego miejsca, które
zbiorników na wodę. Na każdym wyraźnie napi-
jest przecież nie tylko podwodnym muzeum II woj-
sano, co wolno w nich płukać. Sto metrów dalej,
ny światowej, ale przede wszystkim polem bitwy,
wśród palm, wznosi się kilka dwupiętrowych bun-
na którym poniosło śmierć przeszło trzy tysiące
galowów, budynek recepcji i restauracja. Domi-
marynarzy, których szczątki po wojnie wydobyto
nuje funkcjonalna prostota i pewna niedbałość
i pochowano w zbiorowej mogile w Japonii.
w wykończeniu. Próżno tu szukać zbytku, bo też nikt tu nie chce gościa uwodzić wystrojem. Liczy
Rodowity mieszkaniec Truk, Kiosumi Aisek, który
się przede wszystkim to, co znajduje się pod wodą.
w 1973 roku założył Blue Lagoon Dve Resort, był jako siedemnastoletni chłopak naocznym świad-
Siedmiometrowa plastikowa łódź firmy Kaika
kiem tamtych wydarzeń. Przeżył bombardowanie,
napędzana dwoma 60-konnymi silnikami Yama-
a po wojnie przyczynił się do poszukiwania i ozna-
ha, pruje od kwadransa przez spokojne wody la-
czania wraków zatopionych w lagunie. Był też jed-
guny. Płyniemy z prędkością dwudziestu węzłów,
nym z pierwszych orędowników ochrony lokalnej
a wiatr gwiżdże nam w uszach. Przewodnik stoi na
przyrody, a z jego inicjatywy w roku 1972, władze
dziobie i oszczędnymi ruchami rąk naprowadza
dystryktu Truk nadały lagunie status pomnika na-
sternika na właściwy kurs. Keram ma 56 lat i nur-
rodowego.
kuje z gośćmi Blue Lagoon od dwudziestu lat. Jego szczupłe ciało wygląda jak wyrzeźbione w brązie,
Ubrani do pasa w cienkie pianki pochylamy się nad
a twarz przypomina znane z rycin wizerunki dum-
butlami i analizujemy nitroks, przygotowany przez
nych wyspiarskich wodzów. Na jego znak skipper
blendera o wdzięcznej ksywie „Zero”. Jest go-
obniża obroty i zatrzymuje łódź.
67 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
68
69 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
70
Stoimy na otwartej wodzie, 1 km od wyspy Eten
i na rufie? To przynajmniej 45–50 min na średniej
oraz dobre 2–3 km od szpiczastych, porośniętych
głębokości 20 metrów. Często dłużej i głębiej…
tropikalną zielenią Fefen i Uman. Skąd wiadomo,
Dlatego wielu nurków taszczy na plecach twinsety
że to tutaj? Ano, po dwóch dekadach pływania,
lub rebreathery, a wykorzystanie nitroksu do głę-
wiadomo. Pod nami na głębokości 5 metrów widać
bokości 35 metrów to tutaj standard. Część naszej
teraz wyraźnie białą kulę bojki podtrzymującej
grupy jest na to przygotowana i planuje nurkowa-
opustówkę. Jeszcze skok do wody z linką w dłoni,
nie dekompresyjne.
krótkie zanurzenie na zatrzymanym oddechu i jesteśmy zacumowani.
Woda nie jest idealnie przejrzysta. Listopad to nie ten czas. Przewodnicy mówią, że na najlepszą wi-
Zaserwowany nam briefing przypomina ma-
zurę można liczyć od stycznia do marca. Teraz
łą czarną na Orlenie. Ledwo zacząłeś pić, a już
widoczność waha się od 15 do 20 metrów, w za-
się skończyła. Nie ma sprawy. O wraku Fujika-
leżności od miejsca. Potrafi się też zmienić na tym
wa Maru przeczytaliśmy jeszcze w resorcie. Zna-
samym wraku z dnia na dzień. W turkusowej toni
my rozkład głębokości, wiemy co znajduje się
unoszą się białe kłaczki drobnych alg i pływają me-
w poszczególnych ładowniach i ustaliliśmy kto
duzy, które – jak się szybko okazuje – parzą niczym
z kim płynie. Teraz już chcemy tylko jak najszybciej
pokrzywy.
zanurkować. Kiedy opuszczamy się wzdłuż opustówki, zarys Wody atolu nie są głębokie. Tylko kilka wraków
nadbudówek wraku pojawia się stopniowo przed
leży na 60–70 metrach. Nadbudówki i masz-
naszymi oczami. Potrzeba chwili, żeby oswoić się
ty najpłytszych wraków sięgają głębokości 7–15
ze skalą i zlokalizować kolejne elementy konstruk-
metrów. Pokłady to z reguły głębokość 20–30
cyjne: windy, bomy przeładunkowe, relingi i gale-
metrów, ładownie: 30–45 metrów. Żeby zoba-
ryjki.
czyć śruby napędowe i zaryte w piachu kotwice, trzeba zanurzyć się na 35–50 metrów. Pozornie
Fujikawa Maru jest stutrzydziestometrowym ko-
niewiele. Większość wraków mierzy jednak do-
losem, który służył jako transportowiec samo-
brze ponad 100 metrów długości i obfituje w tak
lotów. Jego ładownie wypełnione są częściami
wiele – jak to się mówi w środowisku – fantów,
zamiennymi: skrzydłami, kadłubami, zbiornikami
że nurkowania niepodobna szybko przerwać. Ile
paliwa, piórami śmigieł, amunicją i dziesiątkami be-
zatem czasu potrzeba na przepłynięcie wzdłuż
czek paliwa. Jest co oglądać. Płyniemy w stronę
wraku mierzącego 130 metrów? Na zaglądnięcie
rufy mijając czarne czeluści ładowni. Przewodnik
do ładowni, maszynowni, do kuchni i na mostek?
pokazuje znany gest: wyprostowana dłoń przyło-
Zrobienie zdjęć porastających pokład korali i na-
żona w poprzek do czoła. Podążamy za jego wzro-
kręcenie ujęć GOPRO przy armatach na dziobie
kiem, żeby dostrzec, jak w opalizującej wodzie
71 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
72
73 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
74
rozmywają się kontury dwóch rekinów szarych,
R2D2 z sagi Gwiezdne Wojny. W kolejnej ładowni
którym nie spodobało się nasze towarzystwo.
zatrzymujemy się na dłużej przy częściach samolotu Zero Fighter i próbujemy – mimo panującego
Wraki, które podobnie jak „Fuji” leżą na niewiel-
zielonkawego półmroku – robić zdjęcia. Stąd część
kich głębokościach, wyglądają jak koralowe ogro-
grupy rozpoczyna odwrót do opustówki. Ci, któ-
dy. Kolonie madreporowych korali porastają
rzy mają twiny i gaz na deco, płyną dalej w stronę
pokłady i dachy nadbudówek, a na nadburciach
okazałego działa dziobowego otoczonego chmu-
i wyeksponowanych elementach konstrukcyjnych
rą barwnych ryb, poruszających się w jakimś za-
gnieżdżą się ukwiały z nieodłącznymi błazenka-
pamiętałym korowodzie. Trudno podjąć decyzję,
mi. Wokół porośniętych wielokolorową inkrusta-
że to już koniec nurkowania. Namawiamy się wza-
cją masztów wirują ławice karanksów i cesji,
jemnie do wynurzenia, po czym co rusz ktoś „do-
a w zakamarkach pogiętych blach i krzewach mięk-
słownie na moment” zatrzymuje się przy jakimś
kich korali unoszą się niczym delikatny szal, tysiące
cacku-detalu: masce gazowej, telegrafie czy
glassfiszy. Relingi, windy kotwiczne i telegrafy po-
ukwiale. Opuszczamy wrak ze świadomością,
krywa zamszowa warstwa pomarańczowych gą-
że zaledwie go musnęliśmy, że można by do niego
bek, na tyle cienka, że nie deformuje ich kształtu.
wrócić jeszcze wiele, bardzo wiele razy.
Działo rufowe, zainstalowane na obrotowej plat-
Pół godziny później siedzimy na łodzi i czekamy
formie-bazie, z dala przypomina wielogatunko-
na ostatnich dekompresyjnych maruderów. Wy-
wą mini rafę w kształcie sześciocalowej armaty.
mieniamy szarpane uwagi: „Widziałeś te pociski?
Fujikawa Maru, jak większość tutejszych wraków,
Nie? No co ty?”, „A skrzydła? Wow!”, „Ej, zrobiłeś
był wcielonym do służby liniowym frachtowcem,
zdjęcie temu orleniowi przy lewej burcie?”... Poja-
uzbrojonym na czas wojny w działa dziobowe i ru-
wia się wyraźny niedosyt wrażeń i świadomość,
fowe. Jeżeli w trakcie bombardowania takie działa
że chociaż płyniemy przez wrak ramię w ramię, to
utrzymały się na pokładzie, stanowią teraz obo-
ograniczona percepcja nie pozwala zarejestrować
wiązkowy punkt nurkowania.
Opływamy rufę
wszystkiego, co jest do zobaczenia. Z biegiem dni
i zanurzamy się w ładowni. Klimat się zmienia. Roz-
to uczucie narasta. Wspomnienia z kolejnych wra-
proszone światło ledwo się tu przesącza, a najlżej-
ków zaczynają się nakładać. Nurkujemy dwa do
sze dotknięcie konstrukcji lub ładunku kończy się
trzech razy dziennie i wstyd powiedzieć, gubimy
wznieceniem burzy rdzawego osadu. Pod nami
się w kolejności nurkowań, impresjach i... nazwach
przesuwają się zdeformowane beczki na paliwo,
wraków. Prawie wszystkie statki noszą dwuczło-
setki butelek po piwie „Dai Nippon”, naczynia...
nowe imię kończące się słowem „Maru” - po japońsku oznaczającym dosłownie „krąg” i dodawanym
Wpływamy do warsztatu naprawczego ze słyn-
do nazw jednostek handlowych, w oparciu o nie
nym
do końca jasną konotację z owalną częścią murów
kompresorem
przypominającym
robota
75 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
obronnych chroniących zamek. Według innej kon-
samo. W ciągu siedmiu dni odwiedziliśmy trzy wra-
wencji, statek opuszczający port macierzysty, któ-
ki: Fujkiawa Maru, Shinkoku Maru i Kensho Maru,
ry po długiej podróży bezpiecznie wraca do domu,
część z nas odwiedziła je dwukrotnie. Dzięki temu
zatacza pełny krąg. Nie pomagają notatki i zawo-
poznaliśmy je nieco lepiej, co odbiło się również na
dzą zdjęcia. Nasza pamięć podręczna jest prze-
jakości zrobionych na nich zdjęć. Na pozostałych
ładowana, a my nasyceni bodźcami ponad stan.
trzynastu wrakach zanurkowaliśmy zaledwie raz.
Potrzeba czasu, żeby doczytać, dooglądać i po-
Pozostałych dwudziestu nie widzieliśmy wcale!
układać przyjęte hurtem obrazy. Każdy wrak to odrębny mikrokosmos. Te, któ-
76
Jak podsumować nurkowania na w Lagunie Truk?
re po trafieniu torpedą szybko poszły na dno, za-
Najłatwiej odwołać się do doświadczeń z Morza
chowały swoją formę i najczęściej stoją równo na
Czerwonego i znanego wraku SS Thistlegorm, od-
stępce. Im głębiej, tym mniej porośnięte i bardziej
powiadającego rozmiarami i przedziałem głęboko-
wyraźne. Te, które przepadły po uderzeniu cięż-
ści wrakom z laguny. Żeby go dokładnie zwiedzić
kich bomb w pokład lub nadbudówki, przypomi-
potrzebujemy przynajmniej 3 nurkowań. Po 5–6
nają dziś zrujnowane miasta, z powykręcanymi
zaczynamy dostrzegać detale. Z kolei po jednym
kikutami blach i masztów oraz wypalonymi do cna
mamy zaledwie jego ulotny obraz. Tutaj było tak
wnętrznościami. Odnosiliśmy wrażenie, że to wła-
śnie one najszybciej korodują i rozpadają się, jakby ogień i ciśnienie eksplozji naruszyło ich DNA. Najpłytsze gubią powoli kształt pod warstwą po-
Nurkowania do wraków samolotów: „Jill” tor-
rastających je korali lub, jak to widzieliśmy na Rio
pedo-bombers, „Betty” bomber i „Emily” flying-
de Janeiro Maru, pod kępami „trawników” alg,
-boat, wykonywaliśmy jako trzecie danego dnia.
zwisających ze wszystkich elementów wraku.
Ze względu na niewielką głębokość 14–18 metrów
Tu jednak tropikalna przyroda jest najbardziej eks-
i niewielkie gabaryty samolotów, zanurzenia te
cytująca i można spędzić dziesiątki minut wyłącz-
trwały relatywnie krótko w porównaniu z nurko-
nie na studiowaniu żywej tkanki wraku. Najwięcej
waniami na „Maru”. Trzeba też wspomnieć o jesz-
emocji dostarczyły penetracje głębokich pozio-
cze jednej ważnej i niezwykłej rzeczy. Na prawie
mów ładowni i maszynowni, gdzie po pierwsze
wszystkich nurkowaniach mieliśmy cały wrak do
ilość artefaktów: przewożonego frachtu, wypo-
swojej dyspozycji! Organizatorzy uważnie przygo-
sażenia i armatury, przyprawiała o zawrót głowy,
towywali plany wypłynięć, wyraźnie dbając o to,
a po drugie podnosiły poziom adrenaliny z racji
żeby różne grupy nurkowe nie musiały przepychać
spadającej widoczności i konieczności uważnej na-
się w ładowniach i nadbudówkach.
wigacji (szczególnie jeżeli zamykało się pochód). Dotyczy to przede wszystkim wraków leżących na
W ciągu tygodnia odwiedziliśmy jedną trzecią wra-
burcie, w których topografia pomieszczeń wymy-
ków laguny. Oczywiście na pierwszy ogień poszły
kała się intuicji.
te najpłytsze i najbardziej spektakularne, chociaż,
77 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
kiedy przewodnicy zorientowali się już jaki poziom umiejętności nurkowych prezentuje grupa, pojawiła się możliwość wspólnego uzgadniania kolejnych miejsc nurkowych. Im bliżej było do końca wyjazdu, tym lepiej zdawaliśmy sobie sprawę z tego, ile jest jeszcze do zaliczenia. Dodatkową presję wywierała lektura książek i albumów, które kupiliśmy w resorcie oraz studiowanie zdjęć wiszących w restauracji i recepcji. Wreszcie daliśmy za wygraną i przestaliśmy się spinać. Na pożegnalnej imprezie część z nas zapowiedziała, że po prostu jeszcze tu wróci. Następną edycję fotograficznej wyprawy na Truk, planujemy zorganizować w szerokim gronie chętnych w styczniu 2021 roku. Nie może się nie udać!
…
78
Wodoszczelność do 200 m
Dowiedz się więcej o dostępności skanując kod QR
Już wkrótce dostępny w polskiej dystrybucji.
zibi.pl/gshock Wodoszczelność do 200 m.
Unikalna analogowa tarcza.
Wytrzymały elastyczny pasek.
• Wstrząsoodporność • Odbiornik sygnału radiowego • Synchronizacja ze smartfonem • Wskaźnik przypływów i odpływów • Odporność magnetyczna (ISO 764)/ Tough Solar • Funkcja oznaczania miejsca nurkowania • Podświetlenie LED Illuminator) • Wodoszczelność do 200m Divers24 | nr 14 (Super | (02) 06, 2020
79 Oficjalny dystrybutor marki G-SHOCK w Polsce
80
TECHNIK A
Sidemountowy rebreather KISS Sidewinders c z y m j e s t i ja k p ow s ta ł?
tekst i zdjęcia: Jacek Konikowski zdjęcia: Jacek Konikowski, Marcin Kozieł
Stosunkowo niedawno pojawił się na rynku nurkowym nowy i z pewnością godny uwagi produkt – rebreather o obiegu zamkniętym amerykańskiej firmy KISS Rebreathers. Urządzenie dedykowane jest głównie, aczkolwiek nie tylko, sympatykom konfiguracji sidemount i warto o nim powiedzieć kilka zdań, gdyż w świecie, w którym wszystko jest już potencjalnie wymyślone, nie jest łatwo o innowacyjne rozwiązania. A właśnie takich tu nie brakuje i zasługa w tym Mike’a Younga współwłaściciela i konstruktora firmy KISS Rebreathers, który bazując na swoich wcześniejszych sprawdzonych i niezawodnych rozwiązaniach konstrukcyjnych, stworzył zupełnie nowy koncept konfiguracyjny: Close Circut Rebreather Spirit Sidewinder.
81 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
Siedziba firmy KISS Rebreathers zlokalizowana jest w południowo-wschodniej części USA, w mieście Fort Smith, w stanie Arkansas. Marka specjalizuje się w projektowaniu i konstruowaniu rebreatherów i na rynku obiegów zamkniętych jest obecna od 1995 roku.
stu, że w konfrontacji z rzeczywistością najlepiej sprawdzają się systemy możliwie najprostsze, a nie
KISS Rebreathers – firma i jej filozofia
najbardziej złożone.
Akronim „KISS” po rozszyfrowaniu sprowadza się do filozofii, jaka powinna przyświecać rozwiąza-
Założenie to sięga czasów dużo odleglejszych,
niom stosowanym w rebreatherach tej marki: „Ke-
ponieważ już Leonardo da Vinci, jeden z najbar-
ep It Simple Stupid”, czyli „Ma być idiotycznie proste”.
dziej znanych wynalazców w historii, podkreślał, że „prostota jest najwyższą formą wyrafinowania”,
Wspomniane motto, od którego utworzono nazwę
a co za tym następuje, każdemu projektowi powin-
KISS, zostało zapoczątkowane przez Kelly John-
no przyświecać dążenie do unikania niepotrzeb-
sona, głównego projektanta w firmie Lockheed
nych komplikacji.
Skunk Works, twórcy samolotów szpiegowskich
82
Lockheed U-2 oraz SR-71 Blackbird. Nie oznacza
Jest to przeświadczenie, które nie było obce
to bynajmniej, że inżynierowie, z którymi praco-
pierwszemu projektantowi KISS Rebreathers,
wał, mieli braki intelektualne. Kelly uważał po pro-
Gordonowi Smith’owi, ani też obecnemu dyrek-
torowi naczelnemu, którym jest Mike Young,
Model Sidewinder – narodziny koncepcji
szczególnie w odniesieniu do wyposażenia pod-
Konstrukcja KISS Sidewinder oparta jest na kom-
trzymującego życie pod wodą. Aby więc sprzęt
ponentach i rozwiązaniach technicznych zastoso-
rzeczywiście określić mianem “ekspedycyjnego”,
wanych w istniejących wcześniej modelach serii
musi być nie tylko solidny, ale również łatwy do
KISS Spirti tj. Orca oraz LTE. Oba modele w mo-
serwisowania w terenie. Koniec końców nie ma
mencie ich wprowadzenia na rynek również uwa-
przecież punktów serwisowych czy paczkomatów
żane były za innowacyjne i zupełnie odmienne od
w jaskiniach, w środku dżungli, czy też na opusz-
dostępnych w tym czasie urządzeń. Najbardziej in-
czonej wyspie gdzieś na środku morza.
nowacyjnym rozwiązaniem w przypadku serii Spirit jest zastosowanie dwóch scrubberów, zamiast
Należy pamiętać, że wszystko ulega awarii i tyczy
jednego, co powszechnie spotykane jest w więk-
się to każdego produktu zabieranego pod wodę.
szości rebreatherów. Zaletą takiego rozwiązania
Mając to na uwadze, rebreathery firmy KISS za-
jest mniejsze prawdopodobieństwo utworzenia
projektowane są w taki sposób, aby były wytrzy-
się kanałów w absorbencie (mniejsza średnica
małe, a przy tym łatwe do złożenia, opanowania
ułatwiająca prawidłowe spakowanie), co oferuje
ich obsługi i nurkowania przy ich wykorzystaniu.
większy margines bezpieczeństwa.
83 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
Drugim rozwiązaniem wyróżniającym rebreathery serii Spirit, było odejście od klasycznego schematu montażu butli tlen/diluent po obu stronach scrubbera. Tlen zamontowany jest w poprzek pod scrubberami, a diluent w modelu Spirit podawany jest z butli montowanej pod lewym lub prawym ramieniem – w taki sam sposób, jak większość nurków CCR montuje butle bailout. Diluent podawany jest za pośrednictwem węża wysokiego ciśnienia wyposażonego w szybkozłączkę. Taki rodzaj ułożenia butli umożliwia korzystanie z niej zarówno w charakterze diluentu, jak i gazu bailout, co obniża całkowity ciężar całego system i poprawia jego opływowość. A zatem ogólnie rzecz ujmując, Sidewinder to godny zaufania rebreather sprawdzony w rozwiązaniu backmount, z niewielkimi zmianami konstrukcyjnymi niezbędnymi do zastosowania w konfiguracji sidemount. Jak narodziła się koncepcja? Nie została wymuszona potrzebami rynku, jak to zwykle bywa, ale chęcią niesienia pomocy i dostarczenia narzędzia osobie, dla której pokonanie pewnej bariery było niemożliwe. Poniżej wypowiedzi konstruktora (Mike’a Younga) oraz inicjatora pomysłu (Joshuy Hotalinga), które najlepiej oddają klimat tej historii: „Idea modelu Sidewinder została opracowana, aby sprostać potrzebom weterana Marines o nietuzinkowej osobowości, Joshuy Hotalinga, który zajął się nurkowaniem w ramach rehabilitacji. Stopniowo zainteresował się nurkowaniem technicznym i jaskiniowym. Kocha nurkować w konfiguracji sidemount i koniecznie chciał mieć rebreather sidemountowy.
84
Uznałem, że przy obecnie dostępnych na rynku si-
na informacje odnośnie jednostki KISS Sidekick (kla-
demountowych rebreatherach doszłoby u niego do
syczny rebreather sidemount zamocowany z jednej
poważnego problemu z równowagą. Obiecałem nato-
strony nurka jak butla).
miast, że dołożę starań, żeby przygotować jednostkę odpowiednią dla jego potrzeb. Tak właśnie narodził się
Na targach DEMA w 2015 roku, podszedłem do sta-
projekt rebreathera KISS Sidewinder. Po wykonaniu
nowiska KISS i poznałem Mike’a Younga. Opowie-
pierwszych nurkowań na prototypie byłem zachwyco-
działem mu trochę o sobie i o tym, że chcę zakupić
ny. Zresztą nie tylko ja. Dziękuję Ci Josh za inspirację,
Sidekick do nurkowania w konfiguracji sidemount w
dzięki której udało się zrealizować to przedsięwzię-
jaskiniach. Niestety Mike wyjaśnił mi, że to nie jest
cie!!!” - Mike Young
rozwiązanie dla mnie, z uwagi na mój brak nóg, gdyż przy napełnionym przeciwpłucu przechylałoby mnie
„Na początek może powiem parę słów o mnie i mojej
na bok.
historii. Odbyłem siedem lat służby w korpusie Marines. W roku 2011 znalazłem się w Afganistanie,
Po paru dniach rozmów na DEMA Mike bardzo chciał
gdzie podczas patrolu pieszego nadepnąłem na minę.
mi pomóc, to też koniec końców powiedział mi, żebym
W wyniku eksplozji straciłem obie nogi oraz prawy
dał mu trochę czasu, a stworzy rebreather sidemoun-
kciuk. W roku 2013 uzyskałem certyfikat Open Wa-
towy dopasowany do moich potrzeb.
ter, w szpitalu w San Diego, co stanowiło element mojej rehabilitacji. Kiedy już zacząłem nurkować nie
Cała reszta należy już do historii. Spośród czterech re-
mogłem przestać. Woda jest środowiskiem, w któ-
breatherów, na które posiadam uprawnienia, model
rym fakt, że nie mam nóg, przestaje mieć znaczenie.
Sidewinder sprawdza się w moim przypadku najlepiej
Nurkowanie to dyscyplina, w której mogę się rozwi-
i najłatwiej mi się na nim nurkuje. W ostatnich kilku la-
jać i realizować. Bardzo szybko zacząłem nurkować
tach korzystając z niego, miałem zaszczyt nurkować
z wykorzystaniem rebreatherów typu backmount,
z Mike’m Youngiem w Missouri, na Florydzie oraz na
a także w jaskiniach, w konfiguracji sidemount na
Kajmanach. Jest znakomitym konstruktorem rebre-
obiegu otwartym. Niestety okazało się, że moja zdol-
atherów i wspaniałym przyjacielem. Sidewinder jest
ność penetracji jaskiń jest ograniczona z uwagi na
jednostką, która świetnie sprawdza się zarówno w nur-
wolniejsze tempo płynięcia, jako że moim jedynym na-
kowaniu rekreacyjnym, jak i w eksploracji jaskiń. Re-
pędem są ręce, a co za tym idzie ilość gazu okazywa-
breather pozwala na zachowanie idealnego trymu
ła się być niewystarczająca. Właśnie dlatego chciałem
przy minimalnym wysiłku, a jego obsługa jest prosta i
zacząć nurkować na obiegu zamkniętym, ale okaza-
wygodna.” - Joshua Hotaling
ło się, że nurkowanie w dużej części jaskiń wiąże się z bardzo ograniczonymi przestrzeniami, a więc wyma-
Co powinniśmy wiedzieć na początek?
ga nurkowania w konfiguracji sidemount. Przegląda-
Istnieją dwa rodzaje rebreatherów z obiegiem za-
jąc rozwiązania dostępne w internecie, natknąłem się
mkniętym: sterowane elektronicznie jednost-
85 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
elektronicznych komponentów podłączonych do systemu (oprogramowanie sterujące oraz elektrozawór tzw. selenoid). Czujniki tlenowe zastosowane w tych jednostkach – zwykle trzy, choć może ich być więcej – wykorzystywane są do odczytywania wartości tlenu, a nie ich kontrolowania. Jedynym elementem elektronicznym jest urządzenie monitorujące poziom tlenu w pętli, podłączone do czujników, które wskazują bieżący poziom PPO2. Zamiast selenoidu na potrzeby dodawania tlenu zastosowano “technologię stałego wydatku”, a więc tlen w ustalonej ilości podawany jest za pośrednictwem dyszy stałego przepływu, a dodatkowo użytkownik może zwiększyć jego poziom manualnie w zależności od potrzeb. W 1998 r. firma KISS Rebreathers jako pierwsza zastosowała system stałego wydatku tlenu wraz z manualnym zaworem dodawczym (Manual Add Valve, MAV) w rebreatherach rekreacyjnych. Zaletą zastosowania dyszy stałego wydatku jest ki CCR, które powszechnie określa się mianem
to, że tlen dodawany jest stale i równomiernie,
eCCR oraz jednostki CCR kontrolowane mecha-
dając wartość zbliżoną do metabolizmu nurka,
nicznie – mCCR. Największą różnicą pomiędzy
co wyklucza gwałtowne wzrosty PPO2, które czę-
mCCR’ami a ich elektronicznymi odpowiednika-
sto występują w przypadku zastosowania manual-
mi jest to, że nie opierają swojego działania na zło-
nych systemów dodawczych.
żonych systemach elektronicznych dodających tlen do pętli oddechowej. W ich miejsce stosuje się
Charakterystyka jednostki
prostsze komponenty mechaniczne, przy których
KISS Sidewinder wyposażony jest w dwa scrub-
ryzyko awarii w wodzie jest znacznie mniejsze.
bery z głowicami. W głowicy prawego scrubbera znajdują się podłączenia węży dostarczających
86
Działanie jednostek mCCR, z uwagi na względ-
tlen i diluent oraz Automatic Diluent Valve (ADV).
ną prostotę konstrukcji w porównaniu z eCCRa-
W głowicy lewego scrubbera umieszczone są
mi, jest w dużo mniejszym stopniu uzależnione od
3 sensory tlenowe z kablem umożliwiającym
podłączenie urządzenia monitorującego PPO2 oraz zawór nadmiarowy. Zestaw wyposażony jest również w automat tlenowy o stałym ciśnieniu międzystopniowym, dyszę stałego przepływu oraz urządzenie ręcznego dodawania tlenu MAV. Całości dopełnia przeciwpłuco, umieszczone pomiędzy uprzężą sidomount a plecami nurka, stanowiące dolne połączenie scrubberów oraz łączące głowice scrubberów gumowe węże karbowane z DSV (Dive Surface Valve). Wydech dzięki jednokierunkowym zaworkom
jest zaskakująco prosta. Tlen z butli jest w pierw-
grzybkowym kierowany jest do głowicy prawe-
szej kolejności redukowany przez pierwszy sto-
go scrubbera (strona wydechowa), gdzie dostar-
pień automatu zamontowany na zaworze butli
czany jest tlen z dyszy stałego przepływu oraz
tlenowej. Ciśnienie międzystopniowe na pierw-
w miarę potrzeby dodawany diluent (przez Auto-
szym stopniu ustawione jest na ok 10 bar. Nawet
matic Diluent Valve) lub więcej tlenu (przez Ma-
przy wpływie zmiennego ciśnienia otoczenia na
nual Add Valve). Następnie gaz przechodzi przez
głębokościach, ciśnienia początkowe na automa-
prawy scrubber, gdzie pierwszy raz oczyszcza-
cie oddechowym pozostaje takie samo, co zapew-
ny jest z dwutlenku węgla i zostaje wtłoczony do
nia stałe ciśnienie gazu w pętli. Dla utrzymania
przeciwpłuca. Następnie podciśnienie wdechu po-
stałego ciśnienia wejściowego zastosowano spe-
woduje przepływ gazu z przeciwpłuca przez le-
cjalnie zablokowany pierwszy stopień automatu
wy scrubber (strona wdechowa), gdzie następuje
(zamiast klasycznej elastycznej membrany prze-
drugie oczyszczanie z dwutlenku węgla. Zanim gaz
noszącej ciśnienie otoczenia zamontowano derli-
ponownie trafi do płuc nurka, na bazie trzech sen-
nową zaślepkę).
sorów tlenowych odbywa się pomiar PPO2. Tlen z automatu jest następnie podawany do nieTrochę więcej szczegółów
wielkiej dyszy wewnątrz zaworu dodawczego, któ-
Chcąc w pełni poznać tę jednostkę warto w kil-
ra redukuje przepływ do ustalonej wartości 0,6
ku słowach omówić bardziej szczegółowo podsta-
–0,7 l/min. Taki stały przepływ tlenu do pętli od-
wowe elementy składowe, charakterystyczne dla
dechowej jest zasadniczo porównywalny ze zuży-
marki Kiss Rebreathers oraz jednostki Sidewinder.
ciem tlenu nurka na potrzeby przemiany materii.
Manualny zawór dodawczy tlenu MAV
W celu dodatkowego dodania gazu, aby zwięk-
Zasada działania zaworu MAV w jednostkach KISS
szyć poziom tlenu w pętli, nurek zwyczajnie naci-
87 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
ska przycisk umiejscowiony z boku MAV. Dysza
Zawór DSV
stałego wydatku zostaje ominięta, aby umożliwić
Jednostka wyposażona jest w standardowy zawór
podanie większej ilości tlenu do pętli. W momencie
DSV (Dive Surface Valve) bez systemu bailout,
zwolnienia przycisku zawór zostaje mechanicznie
inaczej niż ma to miejsce w innych rebreatherach.
zamknięty, przywracając stałą podaż tlenu o usta-
Węże do DSV obciążone są 4 pierścieniami, dając
lonej wartości.
razem 8 pierścieni na pętli oddechowej.
Częstotliwość z jaką konieczne będzie naciskanie przycisku na zaworze, uzależniona jest od głębokości i wysiłku. Manualny zawór dodawczy (MAV) jest wystarczająco mały, by zmieścić się w dłoni nurka, a jego obsługa jest bardzo wygodna. Przeciwpłuco W modelu Sidewinder zastosowano pojedyncze przeciwpłuco o pojemności około 10 litrów. Przeciwpłuco umiejscowione jest pomiędzy plecami
Pojemnik z absorbentem
a uprzężą. Rozwiązanie takie nie zajmuje miejsca
KISS Sidewinder wyposażony jest w dwa scurbbe-
na klatce piersiowej nurka, dzięki czemu łatwiej
ry. Gaz przepływa zgodnie ze wskazówkami zega-
jest obsługiwać dodatkowe butle stage, a do te-
ra od zaworu DSV do prawego pojemnika, dalej do
go nie ogranicza pola widzenia, jak ma to miejsce
przeciwpłuca umiejscowionego poniżej, później
w przypadku przeciwpłuc montowanych na przo-
do lewego scrubbera i z powrotem do DSV.
dzie lub ramionach. Dla modelu Kiss Spirit Sidewinder dostępne są dwa rodzaje przeciwpłuca. Ich
Taka konfiguracja wiąże się z kilkoma zaletami:
objętość jest zbliżona, natomiast różnią się kształ-
zwarta konstrukcja rebreathera, niski opór odde-
tem.
chowy, większe bezpieczeństwo i zwiększona odporność na zalanie, wydajne zużycie absorbentu. Do jednostki KISS Sidewinder zaleca się stosowanie absorbentu produkowanego przez firmę MP United (Molecular Products) o wielkości ziaren w przedziale 2,5–5,0 mm. Możliwe jest również stosowanie drobniejszego absorbentu Sofnolime „797”, co wydłuża czas ochrony materiału, natomiast nieznacznie zwiększa wysiłek oddechowy.
88
Oba scrubbery mieszczą łącznie około 3 kg absor-
Monitoring PPO2
bentu, co w zależności od temperatury wody daje
Jak już wiemy, Spirit Sidewinder to mCCR, a co za
wydajność około 3,5 h.
tym idzie nie jest wyposażony w elementy elektroniczne, takie jak sterowany komputerowo so-
Do wyboru mamy również wersje scrubberów na
lenoid. Nurek ma do dyspozycji dane dotyczące
wody ciepłe oraz na wody zimne. Dla nurkowa-
wartości PPO2 za pośrednictwem podstawowe-
nia w wodzie poniżej 10°C producent pokrywa
go wyświetlacza PPO2 i/lub komputera podłączo-
zewnętrzną powierzchnię kanistrów specjalnym
nego do trzech czujników tlenowych typu 22-D
materiałem izolacyjnym, co podnosi wydajność
znajdujących się w scrubberze. Komora z sensora-
scrubbera w zimnej wodzie o 30%.
mi umiejscowiona jest pod płytą czujników w górnej części głowicy lewego scrubbera. Na potrzeby
Aby zapewnić jeszcze większą wydajność scrub-
nurkowania technicznego oraz dla nurków, którzy
berów i zarazem znacząco podnieść kom-
chcą korzystać z dodatkowych przyrządów moni-
fort termiczny przy nurkowaniach w bardzo
torujących poziom PPO2, możliwe jest podłącze-
zimnej wodzie 2–4°C, KISS rebreather wprowa-
nie drugiego komputera, HUD lub wyświetlacza
dził dodatkowa opcję elektrycznie podgrzewa-
za pomocą dodatkowego portu znajdującego się w
nych scrubberów.
głowicy. Dodatkowe informacje praktyczne System KISS Spirit Sidewinder przeznaczony jest do nurkowania w uprzęży sidemount (nie jest w zestawie). Urządzenie można używać z dowolną uprzężą. Kolejną sprawą jest dobór butli do rebreathera KISS Sidewinder. Jest to kwestią osobistego wyboru, natomiast zwykle stosuje się do tlenu butle o pojemności 0,85–2l, które w nurkowaniu sportowym popularnie wykorzystuje się jako butle pony/ ucieczkowe lub do zasilania skafandra argonem. Czy warto stosować większe butle tlenowe? Kiedy przyjrzymy się wydajności absorbentu odpowiedź będzie dość oczywista. Na tym etapie warto jedynie powiedzieć, że pełna butla dwulitrowa daje przepływ 0,7 litra tlenu na minutę niezależnie od
89 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
głębokości nurkowania, co przekłada się na zapas tlenu na przeszło 4 ½ godziny. Jako butle bailout oraz diluentową używamy klasycznie skonfigurowanych butli sidemount o wielkości zależnej od potrzeb danego nurkowania.
Zalety Modułowość, niewielka waga (6kg) i małe gabaryty, czyli uproszczony transport zarówno samolotem, jak i w akcjach z trudnym dojściem do wody Wyjątkowy system z dwoma scrubberami co daje wyższy poziom bezpieczeństwa i tolerancję na zalania oraz czyni jednostkę bardziej kompaktową Nie wymaga konieczności użycia specyficznych wielkości butli – możemy użyć każdego rodzaju butli, co daje możliwość nurkowania w każdej na świecie bazie i lokalizacji (oczywiście warunkiem jest dostępność tlenu) Łatwy, opływowy sposób transportu butli bailout (jako klasycznie mocowane butle sidemount) Możliwość wykorzystania również butli z diluentem jako bailout (w ilości zależnej od wielkości używanych butli sidemount, ale zawsze więcej niż klasyczne butle 2–3l) Ułatwione awaryjne procedury partnerskie – konfiguracja Sidewinder’a zachowuje klasyczny układ dwóch automatów sidemount z czego jeden z wężem 2–2.1m Nie wymaga zmiany dotychczasowego setu sidemount – ta sama uprząż, automaty, butle Doskonale nadaję się jako rebreather bailout do dowolnego rebreathera plecowego (łatwy montaż do każdej ramy)
90
Zaprojektowany z myślą o funkcjonalności i jakości
Zakres standardowy
Standardowy zakres KUBI to zaprojektowany do dopasowania do istniejącej lateksowej lub silikonowej uszczelki mankietu suchego skafandra.
Pasuje jak ulał... Dopasowany zakres
System dopasowanych suchych rękawic KUBI jest przeznaczony do bezpośredniego klejenia / montażu do suchego skafandra, zawierający prostotę oryginalnego systemu KUBI ale dopasowany bezpośrednio do skafandra.
www.
email: sales@
store.com
store.com Tel +44(0)1162 388255
Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
Skup się na szczegółach
Prawdopodobnie najłatwiejszy System suchych Rękawic jaki możesz użyć
91
TECHNIK A
Dlaczego
w
Polsce
nikt go nie chce
i dl a c z e g o w a r t o t o z m i e n i ć
Marcin Bramson
W polskim środowisku nurkowym dużo mówi się o bezpieczeństwie nurkowań, czy prowadzeniu szkoleń w wodzie, ale z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów, świadomie rezygnuje się z wykorzystywania Nitroxu, czyli najprostszej i najtańszej metody zwiększenia bezpieczeństwa każdego nurkowania. Warto podkreślić, że w wielu rozwiniętych nurkowo krajach, to Nitrox jest standardem. Co więcej, to właśnie nabicie zwykłego powietrza czasami jest problemem, podczas gdy Nitrox dostępny jest od ręki.
92
Co to jest ten Nitrox?
W 1985 roku Dick Rutkowski założył organizację
Najprostsza definicja mówi, że jest to mieszanina
International Association of Nitrox Divers IAND
tlenu i azotu i w zupełności wyczerpuje ona opis
(później nazwa została zmieniona na IANTD), aby
Nitroxu. Bo tak naprawdę na co dzień oddycha-
uczyć nurków sportowych wykorzystania Nitroxu.
my Nitroxem, ponieważ powietrze atmosferyczne
Drugą organizacją szkoleniową, która wprowadzi-
też jest Nitroxem. Tylko jeżeli Nitrox „normoksycz-
ła szkolenie Nitrox dla nurków rekreacyjnych by-
ny” dobrze się sprawdza na powierzchni, to już pod
ła organizacja utworzona przez współpracownika
wodą nie do końca tak jest. Dlatego też, do nurko-
Dicka Rutkowskiego, Ed Bettsa - American Ni-
wania powinniśmy wykorzystywać wzbogacone
trox Divers Inc. (ANDI). Musiało minąć kolejnych
powietrze (Enriched Air Nitrox - EAN). Ale o tym
10 lat, nim inne organizacje zaakceptowały Nitrox
troszkę później.
i wprowadziły go do swoich szkoleń. Z ciekawostek warto wspomnieć, że jedną z ostatnich fede-
Zacznijmy od historii
racji nurkowych, która zaaprobowała Nitrox było
Historia wykorzystania Nitroxu w nurkowaniu się-
PADI, które wprowadziło go dopiero w 1996 roku.
ga roku 1912, kiedy to zaczęto przeprowadzać pierwsze testy z jego urzyciem. To były zamierz-
Jak pozyskujemy Nitrox?
chłe czasy, kiedy nurkowało się tylko na obiegach
W branży nurkowej wykorzystywane są 3 meto-
zamkniętych. Następnie w latach 50. XX wieku za-
dy pozyskiwania Nitroxu. Metoda „ciśnień par-
częto wykorzystywać Nitrox w nurkowaniu zawo-
cjalnych”, która jest najbardziej prymitywna,
dowym, w celu zwiększenia bezpieczeństwa pracy
niewymagająca dużych nakładów finansowych,
pod wodą.
ale niestety bardzo pracochłonna i obarczona wszystkimi problemami związanymi z wykorzy-
W 1970 roku, na podstawie różnych badań
stywaniem do tego czystego tlenu. W związku
i danych zgromadzonych przez nurków zawodo-
z czym wymagająca zachowania „czystości tle-
wych, amerykańska agencja rządowa The Na-
nowej” nie tylko w aparaturze do mieszania, ale
tional Oceanic and Atmospheric Administration
również w butlach w których ten Nitrox ma się
– NOAA, zajmująca się m.in. badaniami oceanów,
znaleźć, czyli butlach klientów. Druga metoda
pod dyrekcją Morgana Wellsa i Dicka Rutkowskie-
z wykorzystaniem tzw. „miksera nitroxowego” jest
go wprowadziła do nurkowania Nitrox na potrze-
dużo wydajniejsza i mimo wykorzystywania rów-
by własnych nurków. Agencja przygotowała dwie
nież czystego tlenu, pozwala nie przejmować się
standardowe mieszaniny tlenu i azotu, oznaczone
czystością tlenową w butlach klientów. Trzecia
jako NOAA I (EAN 32, czyli 32% tlenu i 68% azotu)
metoda z wykorzystaniem membran, czyli specjal-
i NOAA II (EAN 36, czyli 36% tlenu i 64% azotu),
nych „sit”, które wykorzystują różnicę w wielko-
które są znane i używane do dziś.
ści cząsteczek tlenu i azotu, dzięki czemu jesteśmy w stanie uzyskać Nitrox wprost z powietrza. Jest
93 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
to metoda najbardziej wydajna i najszybsza. Jedy-
Jakie mamy korzyści z użycia Nitroxu?
ną inwestycją jest zakup membrany, którą podłą-
Wiemy już, że Nitrox to mieszanina tlenu i azotu.
cza się do zwykłej nurkowej sprężarki. Membrany
Wcześniej również wspominałem, że powietrze
stają się coraz bardziej popularne i w wielu miej-
też jest Nitroxem, ale słabo się sprawdza w nurko-
scach na świecie są po porostu standardem każdej
waniu. To teraz przyszła pora na wyjaśnienia. Każ-
bazy nurkowej, czy łodzi typu „safari”.
dy nurek wie, a przynajmniej powinien wiedzieć (ze swojego kursu OWD), że podczas nurkowania
94
Jaki sprzęt potrzebujemy do Nitroxu?
pod zwiększonym ciśnieniem otoczenia, w naszych
Jako nurkowie praktycznie nie potrzebujemy
tkankach z gazu którym oddychamy, rozpuszcza
specjalnego sprzętu do nurkowania z Nitroxem.
się (gromadzi) azot, a tlen jest metabolizowany
Najcześciej wykorzystywane Nitroxy, czyli te z za-
(zużywany przez nasz organizm). I to właśnie ten
wartością do 40% tlenu, pozwalają na korzystanie
azot (a nie tlen) określa nasze limity czasu pod wo-
z normalnego sprzętu „powietrznego”. Oczywiście
dą. W bardzo dużym uproszczeniu, im więcej azotu
niezbędny jest analizator do mierzenia składu ga-
dostarczymy, tym szybciej i w większej ilości bę-
zu w butli, ale ten powinien nam zapewnić punkt,
dzie się przedostawał do naszych tkanek. To działa
w którym nabijamy butle. Drugi niezbędny ele-
podobnie jak z piciem alkoholu. Może to nie naj-
ment to prawidłowe oznakowanie butli, czyli
lepsze nurkowe porównanie, ale chyba najbardziej
„zwykła” naklejka z napisem „Nitrox” oraz opisem
obrazowe. Czym więcej procentów ma spożywa-
mieszanki, która znajduje się w butli.
ny przez nas trunek, tym mniej możemy go wypić,
GŁĘBOKOŚĆ (msw)
POWIE TR ZE (minut y)
E AN 32 (minut y)
E AN 36 (minut y)
12
125
154
154
15
75
125
125
18
51
75
75
21
35
51
75
24
25
35
51
27
20
25
35
30
17
20
25
33
14
20
20
36
12
17
39
10
aby zachować trzeźwość. Stąd też modne ostatnio piwa nisko lub całkiem bezalkoholowe (to takie Nitroxy), dzięki którym możemy się delektować smakiem piwa, czy też chłodzić w upalne dni, bez
21%
32%
36%
konieczności rezygnacji chociażby z jazdy rowe-
OX YGEN
rem (bo chyba każdy nurek wie, że po alkoholu nie
NITORGEN
tylko się nie nurkuje, ale również nie prowadzi pojazdów mechanicznych, w tym roweru). No i analogicznie mamy z naszym gazem, tylko tu tym złym
79%
68%
64%
jest azot. Dlatego powinniśmy się starać eliminować azot, z gazu którym oddychamy pod wodą i zastępować go tlenem, który jest metabolizowany przez nasz organizm. Porównajmy sobie nasze standardowe powietrze, które ma w uproszczeniu
jednak są i możemy je zaobserwować za pomocą
79% azotu (21% tlenu) z Nitroxem 36 gdzie ma-
badania dopplerowskiego. I tu znowu mniej azo-
my tylko 64% azotu (36% tlenu). Zgodnie z tabe-
tu równa się mniej „niemych” pęcherzyków. A to
lami IANTD na głębokości 24 metrów oddychając
wszystko finalnie daje nam dużo lepsze samopo-
powietrzem mamy do dyspozycji maksymalnie 25
czucie po nurkowaniu. I tak mamy kolejne dwie
minut, ale używając Nitroxu 36 na tej samej głębo-
korzyści z używania Nitroxu: większy konserwa-
kości tj. 24 metrach mamy już do dyspozycji 51 mi-
tyzm naszych nurkowań i lepsze samopoczucie
nut, czyli ponad dwa razy więcej. Czy widzisz już
po nurkowaniu w porównaniu do takiego same-
pierwszą korzyści z wykorzystania Nitroxu?
go nurkowania wykonanego z użyciem powietrza. Dodatkowo przekłada się to na krótsze przerwy
Co jeszcze? Azot rozpuszczony w naszych tkan-
pomiędzy nurkowaniami, a według ostatnich da-
kach w trakcie nurkowania, podczas wynurza-
nych DAN, zaobserwowano większą aktywację
nia może formować pęcherzyki i doprowadzić
mózgu i mniejsze ograniczenie funkcji poznaw-
do choroby dekompresyjnej. Stosowanie Nitro-
czych podczas nurkowania i bezpośrednio po nur-
xu nie zapobiegnie chorobie dekompresyjnej, ale
kowaniu niż u nurków oddychających powietrzem.
zdecydowanie wpłynie na zmniejszenie ryzyka jej wystąpienia, właśnie ze względu na mniej-
Czy Nitrox może nam zaszkodzić?
szą ilość azotu. Kolejnym elementem są „nieme
Nie, Nitrox nie może nam zaszkodzić. Wystar-
pęcherzyki”, które tworzą się w trakcie wynurza-
czy, że będziemy przestrzegać prostych zasad.
nia, podczas „uwalniania” azotu rozpuszczone-
Są dwie rzeczy, na które musimy zwracać uwagę
go w naszym ciele. Nazywają się „nieme”, bo nie
planując i przygotowując nurkowanie z wykorzy-
dają objawów choroby dekompresyjnej niemniej
staniem Nitroxu, to toksyczność tlenowa i analiza
95 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
gazu w butli. Nie będę się tu rozpisywał na ten te-
Nurkujmy bezpiecznie!!!
mat, bo to podstawy każdego kursu Nitrox i tak na-
Starajmy się korzystać z Nitroxu tak często, jak
prawdę wokół tego skupia się całe szkolenie. Jak
to możliwe. Domagajmy się go podczas szko-
większość zagrożeń w nurkowaniu jesteśmy w sta-
leń, bo to wtedy najczęściej nasze nurkowa-
nie wyeliminować je jeszcze na powierzchni, przed
nia wymagają częstej zmiany głębokości, dużego
nurkowaniem.
wysiłku i są obarczone ryzykiem popełnienia błędu (nieodłącznego elementu każdego szko-
Dlaczego mimo tylu zalet,
lenia). Coraz częściej na świecie standardem
Nitrox nie jest popularny w Polsce?
w nurkowaniach do 30 metrów jest Nitrox, spraw-
Niestety jest kilka powodów. Głównym powodem
my więc, aby nurkowanie w Polsce nadążało za
jest bardzo małe zainteresowanie nurków i prak-
światowymi trendami bezpieczeństwa. Zmoty-
tycznie brak popytu na ten gaz. A to znowu wynika
wujmy naszych instruktorów, szkoły nurkowe
z bardzo małej świadomości jego zalet podczas ko-
i bazy, aby zadbały o nasze bezpieczeństwo i ofe-
rzystania z niego na co dzień. Niestety brak bezpo-
rowały nam Nitrox na takich samych zasadach, jak
średnich finansowych korzyści dla instruktorów
w dużej części świata, w cenie powietrza.
i szkół nurkowych z zachęcania własnych studentów do korzystania z niego też nie służy wzrostowi jego popularności w Polsce i spadkowi cen. A dlaczego tak się dzieje? To jest bardzo proste, ciężko jest zachęcać i pokazywać korzyści ze stosowania czegoś, czego się samemu nie oferuje. Ponieważ większość instruktorów, szkół czy nawet baz nurkowych nie ma w swojej ofercie Nitroxu, a jeżeli już ma, to metody jego wytwarzania są archaiczne i bardzo pracochłonne, to zachęcanie do korzystania z Nitroxu byłoby dla nich jak przysłowiowy strzał w kolano. To troszkę tak, jakby sklep mięsny zachęcał swoich klientów do jedzenia potraw wegańskich. Co prawda może je wprowadzić do swojej oferty, dzięki czemu stałby się bardziej konkurencyjny i nowoczesny, ale z jakiegoś tylko sobie znanemu powodowi tego nie robi.
96
…
97 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
98
CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE
Jezioro Ińsko w s z y s t k i e d r o g i p r o w a dz ą p o d w o d ę
Paweł Żołynia zdjęcia: Paweł Żołynia i Łukasza Hoppka
Zwykło się mawiać, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Patrząc przez pryzmat nurkowania w Polsce, mogę stwierdzić z całą stanowczością, że jezioro Ińsko jest owym przysłowiowym Rzymem i każda droga zaprowadzi nas do nurkowania w tym niezwykłym miejscu. Woda, człowiek i pasja do nurkowania mogą ze sobą współgrać, uzupełniać się i stawiać przed sobą kolejne wyzwania. Jezioro Ińsko jest wyjątkowym akwenem, w którym wszystkie powyższe realizuje się w nadzwyczajny sposób.
99 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE
leśnym jest znajdujący się w północno-wschodniej części jeziora Kamienna Buczyna, gdzie można spotkać relikt epoki polodowcowej – gatunek
Jezioro Ińsko położone jest w północno-zachodniej części województwa zachodniopomorskiego,
skorupiaka pallasea quadrispinosa oraz sporą ilość magmowych głazów narzutowych, które również zobaczymy pod wodą.
na terenie Pojezierza Ińskiego. Ma nieregularny kształt i posiada dobrze rozwiniętą linię brzegową
Wyjątkowość natury, która otacza jezioro Ińsko,
o długości 32 km. Brzegi akwenu momentami sta-
obecna jest również pod taflą wody. Różnorod-
nowią trudnodostępne, sięgające 30 m wysokości
ność tego, jak ukształtowane jest dno akwenu,
urwiska, jednak wystarczy odrobinę się rozejrzeć,
mnogość i bogactwo gatunków fauny i flory oraz
aby odnaleźć łatwo dostępne dla człowieka i ideal-
ciekawostki zatopione przez człowieka, wymusza-
ne dla nurka miejsca.
ją (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) odwiedzenie tego miejsca o każdej porze roku.
Powierzchnia jeziora wynosi 596 ha, a jego maksymalna głębokość dochodzi do 42 m. Jezio-
Dzięki dobrej widoczności występującej przez ca-
ro otoczone jest kilkoma rezerwatami przyrody,
ły czas, możemy obcować i cieszyć oczy wszelki-
a jeden z nich znajduje się na wyspie Sołtyski, naj-
mi przejawami podwodnego życia, podziwiać dno
większej
usiane głazami narzutowymi oraz w najgłębszej
wśród trzech wysp znajdujących się
w obrębie tego zbiornika. Ciekawym rezerwatem
100
części jeziora – spękania owego dna.
101 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE
102
103 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
C U D Z E C H W A L IT CE ICEH SN W I KE A GO NIE ZNACIE
Niczego, czego dusza nurkowa może zapragnąć tu nie zabraknie. Zwłaszcza, że w okolicy znajduje się kilka baz nurkowych, które posiadają w swojej ofercie świetną infrastrukturę, zarówno tą na powierzchni, jak i pod wodą. Warto również zaznaczyć, że ich oferta skierowana jest nie tylko do nurków, ale również do nienurkujących członków rodziny. Możliwości i położenie tutejszych baz nurkowych stanowią atrakcyjną ofertę zarówno dla kursantów, jak i ich instruktorów, dla świeżo upieczonych nurków oraz tych, już mocno zaawansowanych, którzy mają za sobą długi podwodny szlak bojowy i sporo doświadczenia na koncie. Pod wodą do naszej dyspozycji znajduje się wiele platform, zatopionych wraków i innych ciekawostek, które z pewnością będą cieszyć oko odwiedzających jezioro nurków. Lokalne bazy często organizują imprezy skierowane do podwodnej braci, pokazy sprzętu nurkowego, a do niedawna jedna z nich organizowała również zakrojoną na szeroką skalę imprezę charytatywną, skierowaną
104
do mieszkańców gminy Ińsko. To wszystko powoduje, że jezioro Ińsko stanowi prawdziwą mekkę dla braci nurkowej, chętnie odwiedzaną i cenioną za swój szeroki wachlarz możliwości spędzania czasu pod i nad wodą, ale co najważniejsze w zgodzie z naturą. Nie da się ukryć, że nad tym niezwykle interesującym jeziorem stworzył się wspaniały klimat dla nurków, bo Ińsko nurkowaniem stoi i temu nie zaprzeczy nikt. Dlatego drogi czytelniku, jeżeli jeszcze tu nie byłeś, koniecznie przyjedź, zanurkuj i doświadcz tych wszystkich wspaniałości na własne oczy. I nie martw się o mapę, w końcu prowadzą tu wszystkie drogi! …
105 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚWIECIMY ŚWIECIMY www.ammonitesystem.com www.ammonitesystem.com
RAZEM RAZEM w w ww w. twe .ctl ei nc lei dn ievdi ni vgi .negu. e u
108
WR AKI
Superior’s Hart Nurkowanie
Kr ainie Wielkich Jezior Ameryki Północnej
wr akowe w
tekst i zdjęcia: Becky Kagan Schott Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis
Przyjrzyj mu się i sam wydaj osąd, ale bądź pewien, że ten wrak skradnie twoje serce! No dobrze, wybaczcie te kalambury na wstępie (w oryginale ma tu miejsce gra słów nawiązująca do nazwy wraku Judge Hart), ale to szczera prawda! Wrak statku Judge Hart zawładnął moim sercem z bardzo wielu powodów. Nurkując na wrakach w Krainie Wielkich Jezior, nigdy nie widziałam bardziej spektakularnej sterówki. Jest całkowicie nienaruszona i wciąż pokryta zieloną i czerwoną farbą, a wewnątrz imponujące wrażenie robią koło sterowe, telegraf i naktuz, dumnie trwające na swoim miejscu.
109 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
Jest również radionamiernik z tarczami i cyframi, które wciąż można odczytać, a tuż obok możemy dostrzec lornetkę spoczywającą na stole z mapami. Aha, a czy wspomniałam o ramkach wiszących na ścianach, z których jedna wciąż prezentuje numery sygnałów dla radionamiernika?
stopadowych wichur (Gales of November – cyklicz-
Całość tworzy niesamowity widok i kiedy mo-
ne zjawisko meteorologiczne, którego efektem
je światło przedarło się przez ciemność i oświetli-
są gwałtowne burze, w wyniku których zatonę-
ło wnętrze sterówki po raz pierwszy, nie mogłam
ło wiele jednostek). Po tym, jak frachtowiec został
zrobić zdjęcia. Po prostu zamarłam w bezruchu za-
złapany przez silny sztorm, załoga znalazła schro-
glądając przez okno do wnętrza, chłonąc widok,
nienie w Zatoce Jackfish, niedaleko kanadyjskiej
który wyrósł mi przed oczami. A to dopiero począ-
miejscowości Marathon. Niestety pogoda po-
tek wspaniałości, jakie kryje w sobie wrak tego sta-
garszała się, a na statku zaczął gromadzić się lód.
lowego frachtowca.
Wprawdzie załodze udało się oswobodzić statek, niestety awaria pomp uniemożliwiła uratowanie
110
Judge Hart został zbudowany jako „canaller” –
jednostki. Załoga podjęła decyzję o porzuceniu
jednostka przystosowana do transportowania ła-
frachtowca, który niedługo potem zatonął. Dziś
dunków kanałami łączącymi akweny w Krainie
Judge Hart spoczywa równo na stępce, na głębo-
Wielkich Jezior, który w listopadzie 1942 roku za-
kości 63 metrów. Co ciekawe, wrak zachował się w
puścił się w najbardziej wysuniętą na północ część
idealnym stanie, a to wszystko dzięki pokrywie lo-
Jeziora Górnego, gdzie padł ofiarą niesławnych li-
dowej, która skuwała jego powierzchnię, gdy opa-
111 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
dał na dno. Lokalizacja wraku długo pozostawała nieznana, aż do odkrycia go w roku 1990. Jedynym sposobem, aby dostać się do tego oddalonego od cywilizacji obszaru, było poleganie na kapitanie Paulu Turpinie i jego dobrze przystosowanym 24-metrowym RIB’ie 4–6 nurków CCR.
Paul pomógł przypiąć nam nasze butle bailoutowe
Wystartowaliśmy z miejscowości Schriber w Ka-
i podzieleni na dwa trzyosobowe zespoły z wdzię-
nadzie i skierowaliśmy się w stronę pozycji oddalo-
kiem opuściliśmy naszą jednostkę wskakując do
nej o około godzinę drogi. Mimo, że był to dopiero
wody. No dobrze… To kłamstwo! Nie sądzę, że ist-
początek września, było naprawdę chłodno, więc
nieje naprawdę wdzięczny sposób na wejście z RI-
wszyscy poubieraliśmy czapki i rękawiczki! Kie-
B’a do wody w pełnym ekwipunku, ale tym razem
dy zmierzaliśmy w stronę linii horyzontu, wokół
przymknijcie oko!
nas nie było niemal nic, za wyjątkiem kilku wysp
112
znajdujących się gdzieś w oddali. Jeżeli chcemy
Opadając na dno wykorzystaliśmy poręczówkę
mieć udane nurkowanie w tym rejonie, to przede
zamocowaną do dziobu zatopionego frachtowca.
wszystkim musi dopisać pogoda. Najważniejsze,
Po dotarciu na wrak znaleźliśmy się tuż za ste-
żeby nie było opadów, aby pobliska rzeka nie wy-
rówką, na pokładzie ładunkowym. Ruszyliśmy
rzuciła z siebie nadmiaru wody, która skutecznie
naprzód i popłynęliśmy wzdłuż prawej burty.
ograniczy widoczność.
W pewnym momencie dostrzegłam światła sy-
gnalizacji wzrokowej umieszczone na burtach.
ny obraz, który zrodził się w mojej głowie, ale
Czerwone – światło wyszukiwania, a chwilę póź-
w rzeczywistości okazał się być jeszcze piękniej-
niej zielone, czyli światło mijania. Kiedy Judge
szy. Czerwona farba i nienaruszone okna wprawi-
Hart tonął, faktycznie musiał iść dziobem w stro-
ły mnie w zachwyt, a widok oświetlonej sterówki
nę dna. Dziś znajduje się na nim dużo gliny i jest
sprawił, że poczułam się jakbym żeglowała w ciem-
on częściowo zakopany. Jednak na burcie nadal
ności. Niemal widziałem kapitana stojącego na po-
można bez problemu odczytać nazwę jednostki.
kładzie i sterującego statkiem…
Kierując się naprzód, chciałam znaleźć się w miejscu pozwalającym na zrobienie szerokiego ujęcia
Za sterówką znajduje się kolejny naktuz, a tuż nad
okolic sterówki. Głębokość, na której spoczywa
nim dzwon, który z dumą prezentuje imię jednost-
wrak wynosi zaledwie 63 metry, więc mieliśmy na-
ki – Judge Hart.
dal bardzo przyzwoity zapas czasu. Całe 35 minut na zrobienie zdjęć i przeprowadzenie eksploracji.
Podczas kolejnego nurkowania ponownie zanu-
Wyrwałam się z zamyślenia i poprawiłam oświe-
rzaliśmy się wzdłuż poręczówki wiodącej w stro-
tlenie, aby w końcu móc uchwycić iście artystycz-
nę dziobu, ale tym razem odbiliśmy w kierunku
113 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
114
115 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
rufy. Ponieważ statek mierzy niemal 77 metrów
nie. Każdego roku odwiedza go bardzo niewielu
długości, pokonanie tej odległości zajęło nam kil-
nurków, gdyż dotarcie tu wiąże się z przebyciem
ka minut. Rufa znajduje się nieco płycej niż dziób,
bardzo długiej drogi, a warunki pod wodą bywa-
co stanowiło dla nas miłe zaskoczenie. Ruszyliśmy
ją bardzo różne. Każdego, kto chce na nim zanur-
wzdłuż prawej burty, ale niestety większość mija-
kować lojalnie uprzedzam – bądźcie przygotowani
nych przez nas drzwi była zamknięta. Po dotarciu
na prawdziwą nurkową ekspedycję. Nurkowania
na rufę postanowiliśmy obejrzeć bliżej ster, któ-
na wraku nie należą do łatwych, a lokalizacja jest
ry wciąż ma na sobie widoczne oznaczenia. Foto-
dosyć odległa, z bardzo niewielką lub nawet żad-
grafowałam Ryana Staleya przez kilka minut, gdy
ną pomocą gdziekolwiek w pobliżu. Po długiej po-
po chwili usłyszałam helowy głos mojej drugiej
dróży będziecie nurkować z RIB’a w wodzie, gdzie
buddy Jiktki Hanakoa, krzyczącej „Beeeeckkkky-
jest ciemno, głęboko i zimno. Wszystkie potrzeb-
yyy”! Spojrzałam w górę i dostrzegłam nazwę Jud-
ne gazy, kompresor, bailout i rebreathery musiały
ge Hart zdobiącą rufę statku. Zachichotałyśmy
być przygotowane na tydzień nurkowań. Warun-
po czym zrobiłam kilka szerszych ujęć z nazwą
ki są wymagające i trzeba być świadomym ryzy-
rozświetloną w ciemności. Na dnie jest ciemno.
ka. Dosłownie kilka dni przed naszym przybyciem
Przerażająco ciemno! Poruszając się wzdłuż bak-
doświadczony nurek stracił życie. W Krainie Wiel-
burty dotarliśmy do kuchni, która była równie im-
kich Jezior Ameryki Północnej jest wiele niesamo-
ponująca, jak co poniektóre widywane przeze
witych wraków, ale Jezioro Górne stawia przed
mnie wcześniej. Następnie postanowiliśmy spraw-
nurkami najtrudniejsze warunki. Przed wyjazdem
dzić maszynownię, której eksploracja była moim
upewnij się, że jesteś przygotowany i masz odpo-
zdaniem wykonalna. Ryan Staley, mój buddy, poka-
wiednie doświadczenie. Pomimo to, nurkowanie
zał nam tylko to miejsce, a ja się uśmiechnęłam.
na wraku Judge Hart powinno znaleźć się na twojej liście rzeczy do zrobienia i pewnego dnia warto
Zagłębienie się w niej było planem trochę zbyt am-
było by spróbować. Mi zajęło to 7 lat, aby w końcu
bitnym, jak na nasze nurkowanie, więc odpuściłam.
się dopiąć swego i radość płynąca z tego doświad-
Maszynownia będzie musiała poczekać na następ-
czenia była o wiele większa, ponieważ byłam na to
ne odwiedziny! Czasu było coraz mniej i zaczęli-
całkowicie przygotowana, podobnie jak wszyscy
śmy płynąć z powrotem w kierunku dziobu, mijając
towarzyszący mi nurkowie.
dwie dodatkowe kotwice na rufie i jakieś maszyny. Po ostatnim spojrzeniu do wnętrza sterówki i wy-
Po zakończonej dekompresji przypięliśmy bu-
konaniu kilku ujęć z kreatywnym oświetleniem,
tle do liny, a Paul pomógł nam wrócić na pokład
nadszedł w końcu czas, aby się pożegnać.
RIB’a. Twarze wszystkich rozpromieniały uśmiechy, kiedy dzieliliśmy się wrażeniami z nurkowania.
116
Wrak Judge Hart trwa na dnie Jeziora Górne-
Tego wieczora poszliśmy na kolację i cieszyliśmy
go nienaruszony i znajduje się w świetnym sta-
się najlepszą częścią nurkowania – opowiada-
117 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
WR AKI
niem historii i przyjaźnią, która wyrasta ze wspólnie przeżytych chwil. Potem, w drodze powrotnej do hotelu, kiedy spojrzeliśmy w niebo wyglądało ono jakoś śmiesznie. To był początek zorzy polarnej. Szybko pobiegłam po statyw, który nosiłam ze sobą przez 3 tygodnie i do tej pory nie użyłam ani razu! Warto było jednak, ponieważ tej chłodnej, rześkiej nocy, po raz pierwszy zobaczyłam zorzę polarną. Weszliśmy na pokład Discovery – jednostki należącej do Paula i śmialiśmy się z podekscytowania, gdy tętniąca życiem zieleń i fiolet tańczyły na niebie. Nie mogliśmy prosić o lepszy sposób na zakończenie naszej spektakularnej podróży. Rossport w Ontario podbiło moje serce, podobnie jak Judge Hart… Serce Jeziora Górnego.
…
118
RUMIA DEEPBUSTERS www.deepbusters.pl
SCUBA TRAINING www.scubatraining.com.pl BIURO IANTD CE
WARSZAWA DEEPADVENTURE www.deepadventure.pl
WROCŁAW
LUBLIN EXTREME DIVERS
EXTREAM
www.extremedivers.pl
www.extream.com.pl
LEADER IN DIVING EDUCATION 119
DAN Professional Partner number : 851980
Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
120
W YPR AW Y
Inside the LAVA DOME ekspedycja na
Lanzarote
Tekst i zdjęcia: Jill Heinerth Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis
„Czasami zastanawiam się, czy naprawdę topiłem się wewnątrz Atlantydy… W każdym razie ten incydent z pewnością ułatwia zaakceptowanie rozczarowań jakie niesie z sobą życie. Mógłbym przecież unosić się bez życia w wulkanicznej niebieskiej dziurze na Lanzarote, zamiast zajmować się problemami dnia codziennego” - Sheck Exley. Wiosną 2008 roku nasz zespół ekspedycyjny udał się w celach badawczych do Tunnel de la Atlantida. Planowaliśmy poszukiwania nowych gatunków zwierząt jaskiniowych, przy jednoczesnej eksploracji podziemnego cudu, który uformował się w podczas nagłego i niezwykle gorącego procesu geologicznego.
121 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
sję i ruszył na powierzchnię po zapasowe zbiorniki z powietrzem. Fulghum’owi i Exley’owi dwa razy
Pięknie i spokojna wyspa Lanzarote, położona
zabrakło gazów i podczas wychodzenia z jaskini osiągnęli poziom najwyższej desperacji. Z najbliż-
zaledwie 60 mil od wybrzeża Afryki Północnej,
szą komorą dekompresyjną znajdującą się w Ma-
kryje w sobie niestabilną przeszłość. Wzdłuż jej li-
drycie, nie było to najlepsze miejsce na DCS’a.
nii brzegowej znajdują się elementy, które ujawniają najgłębsze geologiczne tajemnice Ziemi,
W swojej biografii „Caverns Measureless to Man”,
skrywane od być może milionów lat. Nagłe, nie-
Exley opowiada o tym katastrofalnym nurkowaniu,
zwykle gwałtowne wybuchy utworzyły z dnia na
gdy Fulghum doświadczył całkowitej utraty po-
dzień Wyspy Dziewicze. Dla współczesnych nur-
wietrza, znajdując się ponad 1350 metrów w głąb
ków jaskiniowych Lanzarote ma do zaoferowa-
jaskini. Oddychając z zapasu Exleya ruszyli sprin-
nia jednak znacznie więcej niż tylko swoją ognistą
tem w stronę butli stage, które czekały zdepono-
przeszłość. Ponad ćwierć wieku temu, ten najdłuż-
wane około 300 metrów przed nimi. „Ostatni ciężki
szy na świecie podwodny tunel powstały z lawy,
wdech, a potem całkowity brak powietrza” – napisał.
niemal pochłonął życie pioniera nurkowania jaski-
Wciąż oddaleni od butli depozytowych, obaj nur-
niowego w osobie Shecka Exleya.
kowie w pośpiechu przemierzali brakujące metry, z płucami rozpaczliwie domagającymi się powie-
122
Dr Tom Iliffe, szybko przywołuje w swojej pa-
trza w kolejnych skurczach. Następny depozyt bu-
mięci dzień z 1983 roku, kiedy partner nurkowy
tli oddalony był o 475 metrów i ponownie zabrakło
Exleya, Ken Fulghum, przerwał swoją dekompre-
im powietrza. Oszołomiony od nadmiaru dwutlen-
ku węgla duet, jakimś cudem zdołał wykonać ko-
„Kiedy po raz pierwszy przybyłem do tej jaskini, jakieś
lejny desperacki sprint w stronę ostatnich butli
25 lat temu, używaliśmy konwencjonalnego sprzętu
z powietrzem. Pomimo całej sytuacji nurkom uda-
i prowadziliśmy nurkowania na obiegu otwartym,
ło się zachować spokój i dotrzeć na miejsce de-
podczas którego, gdy nurek robi wydech, cały wy-
kompresji, z powierzchnią wody znajdującą się
dychany przez niego gaz jest tracony i uwalniany
w zasięgu wzroku. Iliffe opuścił pełne twinsety do
w postaci pęcherzyków powietrza. Dziś korzystamy
wody, a obaj nurkowie przeszli przez pozostałą
z bardziej nowoczesnych technologii. Używamy kon-
część dekompresji.
trolowanych przez komputery rebreatherów i obiegów zamkniętych. To znacznie zmniejsza nasz wpływ
Nie chcąc przyzywać duchów przeszłości, zapla-
na jaskinię... nie ma wydychanych bąbelków i tlenu.
nowaliśmy zupełnie inne podejście do eksploracji
Nie dostarczamy dodatkowego tlenu do środowiska
Tunnel de la Atlantida w 2008 roku. Postanowi-
ubogiego w ten pierwiastek i przez to zachowujemy
liśmy wykorzystać rebreathery i przeprowadzić
naturalny charakter całego ekosystemu, od którego
nurkowanie na obiegu zamkniętym, tak, aby nasz
żyjące w nim stworzenia zależą”, wyjaśnia Iliffe.
zespół eksplorował jaskinię z większym marginesem bezpieczeństwa, minimalizując jednocześnie
System jaskiń powiązany z tunelem Atlantida po-
wpływ naszego nurkowania na zwierzęta żyjące
wstał zaledwie trzy do czterech tysięcy lat temu,
w jaskini oraz cały ekosystem.
podczas znaczących erupcji wulkanu Monte Co-
123 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
rona. Wtedy to ogromna eksplozja rozścieliła na
rystów stojących przy barze, przedzieraliśmy się
zboczach góry dywan z lawy. Gdy powierzchnia
między gośćmi i zwiedzającymi oraz wspinaliśmy
lawy ochłodziła się i zestaliła, grzmiący strumień
się po poręczy w restauracji, aby dotrzeć do wody.
płynnej magmy wciąż przemieszczał się przez
W tym niezwykle pięknym miejscu urodzony na
rdzeń strumienia, tworząc podziemny wąż lawy.
Lanzarote artysta Cesar Manrique, w magiczny
Gdy gorący dopływ dotarł pod powierzchnię wo-
sposób połączył wulkaniczny krajobraz i błękitne
dy, ogromna eksplozja odparowała wodę mor-
wody jaskini z elementami dekoracyjnymi, w tym
ską stojącą na drodze. W rezultacie powstał tunel
z niezwykle rozległe muzeum wulkanologii. Prze-
o długości prawie czterech mil, rozciągający się
strzeń audytorium może pomieścić 600 osób i jest
od boku wulkanu do linii brzegowej i biegnący da-
znana ze swojej doskonałej akustyki. Łagodna mu-
lej pod dnem morskim przez kolejną milę. Patrząc
zyka w stylu new age zachęca odwiedzających do
na wielkie rozmiary, niezrównaną wręcz wielkość
szeptania, gdy z szacunkiem idą przez katedralne
i wciąż nieodkryte tajemnice, łatwo jest zrozu-
przestrzenie nad laguną Jameo Chico. Ślepe, ma-
mieć, dlaczego ta ostatnia podwodna część lawo-
łe i blade homary Munidopsis polymorpha znalezio-
wej rury stała się znana jako tunel do Atlantydy.
ne w tej lagunie i nigdzie indziej na ziemi, skrzą się na tle czarnej wulkanicznej skały niczym migoczą-
Kilka zawałów na dolne wulkanicznego zbocza
ce gwiazdy.
zapewnia wejścia do systemu jaskiń – w tym mili korytarzy, dostępnych jako dwa osobne miejsca
Kolorowe glony karmione mieszanką sztuczne-
turystyczne. Wykorzystując doświadczenie w pe-
go światła i zmiennymi prądami pływowymi, po-
netracji suchych, jak i zalanych jaskiń, udało nam
krywają w jaskini ściany basenu wejściowego.
się uzyskać dostęp do wielu dzikich części jaskini.
Świąteczne pasma złotych, zielonych i niebieskozielonych alg kontrastują z surowym bordowym
Zanurkowanie w Tunnel de la Atlantida nie jest
i czarnym kamieniem lawy. Po zanurzeniu ude-
proste i tego przywileju doświadczają nieliczni.
rza rozmiar przejścia do jaskini, często wznoszący
Wynika to jednak z konieczności posiadania wy-
się na ponad 15 metrów wysokości. Krystalicznie
stawianych niezwykle rzadko specjalnych nauko-
przejrzysta woda zapewnia widoczność na ponad
wych zezwoleń, a nie z uwagi na nurkowy poziom
60 metrów.
trudności, czy też kłopoty z dostaniem się do wnętrza.
Podczas pierwszego nurkowania, płynąc z Tomem w dół korytarza, byłam oszołomiona samą skalą
124
Po przejściu przez jaskinię pokazową z basenem,
i zafascynowana czymś, co wyglądało jak białe zło-
restauracjami i salą koncertową dotarliśmy na
ża osadu na skałach. Zaintrygowana, aby dotknąć
miejsce, w którym mieliśmy rozpocząć nurkowa-
czegoś, co wyglądało na błoto, a okazało się pod-
nie. Z naszym sprzętem paradowaliśmy wśród tu-
wodnym cementem pokrywającym powierzchnię
125 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
126
127 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
się przez ogromne ciemne tunele, w pewnym momencie w oddali coś białego zaczęło nabierać wyraźniejszego kształtu. Gdy zaczęliśmy się zbliżać zdałam sobie sprawę, że dotarliśmy do miejsca skał. W jaskini prawie nie było osadów, które moż-
znanego jako Piaskowa Góra. Z otworu wielkości
na by wzbudzić nieostrożnym ruchem, co mogłoby
główki od szpilki, znajdującego się w sklepieniu ja-
skutkować pogorszeniem widoczności.
skini, drobne ziarenka piasku z dna oceanu opadają tu, tworząc formację o wysokości ponad 15 me-
Przyzwyczajona do nurkowania w wapiennych ja-
trów. Na piaskowym zboczu można było dostrzec
skiniach, które formowały się przez setki tysię-
kolce jeżowca, małe muszle, a nawet niewielkie
cy lat, teraz nurkowałam w jaskini, która powstała
zwierzęta. Próbki biologiczne, które pobraliśmy
w jednej chwili. Ten kontrast był niezwykle otrzeź-
z tego miejsca, zostały dokładnie zbadane i stwier-
wiający. Kapiące formacje, które narodziły się ze
dzono, że zawierają nowe gatunki i kilka nowych
stopionej skały, a czyściwa z szybko płynącej lawy
zapisów z tego niezwykłego siedliska.
wytrawiły ściany w wyraźne warstwy. W niektórych miejscach falująca lawa oderwała się od ścia-
Ale zwierzęta, które najbardziej chcieliśmy zna-
ny i zastygła utrwalona w czasie.
leźć, były powiązane z najbardziej znaczącą tajemnicą naukową. Biolodzy Pedro Oromi i Stefan
128
Drugiego dnia nurkowań nasz zespół dotarł do
Konemann mieli nadzieję, że pozyskamy prób-
unikalnego krajobrazu, położonego około 700
ki nieuchwytnego skorupiaka, który został tu za-
metrów w głąb jaskini. Podczas przemieszczania
obserwowany po raz pierwszy dwadzieścia pięć
lat wcześniej. Ten rzadki i bardzo poszukiwany ło-
nentów w prehistorycznym oceanie Tetyda. Łopa-
patonóg był przykładem jednej z najstarszych
tonogi zostały zaobserwowane w jaskiniach na
żyjących skamielin na świecie. Stworzenia te są
Bahamach, Jukatanie, Kubie, Dominikanie i w od-
stabilne w swojej formie przez setki milionów lat
ległych częściach Australii Zachodniej. Najważ-
i mogą ujawnić istotne wskazówki dotyczące ewo-
niejszym sukcesem naszej wyprawy było zebranie
lucji i przetrwania.
kilku okazów łopatonogów, które reprezentowały całkowicie nieznane i nieudokumentowane nigdy
Byłam zafascynowana faktem, że te wyjątkowe
wcześniej gatunki.
starożytne stworzenia żyły w bardzo młodej jaskini, znacznie młodszej niż ich wiekowa przeszłość,
Pomimo sukcesu wyprawy w kwestii pobrania
co jednoznacznie wskazuje, że migrowały z sąsied-
próbek i zebrania przedstawicieli poszukiwanych
niej, ale znacznie starszej lokalizacji. Chociaż nie
gatunków zwierząt, wciąż pozostaje wiele pytań,
mogliśmy odpowiedzieć na pytanie skąd pocho-
na które nie znamy odpowiedzi. Skąd pochodzą te
dzą te zwierzęta, wiedzieliśmy, że blisko spokrew-
stygony [zbiorowiska organizmów zamieszkujących
nione istoty z tego samego rodzaju zamieszkują
wody podziemne – red.]? Czy żyją w oceanicznych
jaskinie po przeciwnej stronie Atlantyku. Sugeruje
głębinach, czy w małych przestrzeniach pośród
to pochodzenie sięgające czasów rozpadu konty-
wzniesień i podwodnych gór? A może po prostu
129 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
Dr Iliffe podsumowuje to najlepiej. „Wiele z tych zwierząt zasadniczo stanowi brakujące ogniwa, które pomagają nam zrozumieć pochodzenie życia w oceanach i ogólnie pochodzenie życia na Ziemi. Są to zupełnie nowe formy życia niż te, znane w dowolpodróżowały po całym świecie na prehistorycznych dryfujących kontynentalnych tratwach? Czy ich rzadkość to świadectwo zmieniających się warunków w morzach i oceanach, czy też osiągnięcia ewolucyjnej doskonałości? Stygony mają unikalną strategię przetrwania. Żyjąc w podwodnej ciemności, stworzenia te wykształciły lepiej rozwinięte zmysły węchu, smaku i wykrywania wibracji. Z kolei narządy wzroku, pigmentacja oraz inne nieużywane cechy anatomiczne stopniowo zanikły. Często są to zwierzęta endemiczne i można je spotkać tylko w jednym odległym miejscu, gdzie dostosowały się do kon-
nie wybranym miejscu na świecie. Zwierzęta tutaj dają nam wgląd w to, jak Ziemia wyglądała wiele, wiele milionów lat temu.” W przeciwieństwie do nurków, te stworzenia posiadające niezwykłe zdolności adaptacyjne, w jakiś sposób rozwijają się przy niskim poziomie tlenu. Tak, jak w przeciwieństwie do większości ludzi, którzy spotykają się z potencjalnie śmiertelną rzeczywistością, Sheck Exley i Ken Fulghum dostosowali się do swojej sytuacji, zachowując spokój podczas jednego z najbardziej spektakularnych wyjść awaryjnych w historii nurkowania jaskiniowego.
kretnego środowiska i bardzo rzadkich źródeł pożywienia.
…
RED SEA DIVE CENTER AQABA, JORDAN
• 7nights in a double room B&B + 10dives + airport transfer =430US$ Per Person. • 7nights in a double room B&B + 10dives + Half a day to Wadi rum + airport transfer = 530US$ Per Person. • 7nights in a double room B&B + 10dives + Full day to Petra + airport transfer = 570US$ Per Person. • 7nights in a double room B&B + 10dives + Full day to Petra + Half a day to Wadi rum + airport transfer = 670US$ Per Person. • 9nights in a double room B&B + 15dives + airport transfer = 580US$ Per Person. • 9nights in a double room B&B + 15dives + Full day to Petra + airport transfer = 720US$ Per Person. • 9nights in a double room B&B + 15dives + Half a day to Wadi Rum + airport transfer = 680US$ Per Person. Upgrade to a HB (Breakfast&Dinner) with an extra 15US$ per person per night. You can add any other requests by sending an email to: info@aqabascubadiving.com www.aqabascubadiving.com
W YPR AW Y
GR ECJA N o w y,
c i e k a w y k i e r u n e k dl a n u r k ó w j a s k i n i o w y c h
Stratis Kas Zdjęcia: Laurent Miroult Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis
Dla letniego turysty pojawiającego się w Grecji okazjonalnie, a nawet dosyć regularnie, kraj ten od dawna kojarzy się z pięknymi plażami i nieskazitelnymi, turkusowymi podwodnymi pejzażami. Z kolei dla społeczności nurków technicznych, kraj oferuje wspaniały historyczny plac zabaw z niezliczonymi wrakami, których wiek rozciąga się od czasów starożytnych, po jednostki zatopione podczas II wojny światowej. Jednak dla niewielkiej grupy lokalnych nurków, Grecja to również jaskinie. I mam tu na myśli jaskinie wszelkiego rodzaju: od niesamowicie ozdobnych jaskiń morskich przypominających cenoty, po czyste, nietknięte górskie źródła. Są jaskinie z dużymi komorami niczym katedry i jaskinie z ciasnymi tunelami pełnymi zacisków. Pytanie brzmi: czy Grecja może stać się nowym popularnym kierunkiem dla nurków jaskiniowych w Europie?
132
133 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
to, a nawet trzeba odwiedzić. Z uwagi właśnie na
Niegdyś strona logistyczna stanowiła w Grecji
niewielką popularność i wiele trudności zniechęcających nurków jaskiniowych chcących poznać
spore wyzwanie. Ciężko było o dostępność trimi-
Grecję, większość tutejszych jaskiń jest nadal nie-
xu (nadal tak jest, jeżeli znajdujemy się poza Ate-
zbadana i dla większości nurków sprawia wrażenie
nami), więc nurkowie szykujący się do poważnej
wręcz dziewiczych. Zwłaszcza, jeżeli ich punk-
eksploracji zwykle przywożą wszystko ze sobą lub
tem odniesienia są najpopularniejsze jaskinie na
polegają na jednej z niewielu firm, mogących za-
świecie. Nurkowie jaskiniowi uwielbiają ten sport
oferować im wsparcie na oczekiwanym poziomie,
z bardzo wielu powodów, ale osobiście nie
jak np. intothewild.tech. Właśnie to, w połączeniu
znam nikogo, kto nie cieszyłby się na możli-
z brakiem drogi umożliwiającej łatwe dotarcie tu
wość zanurzenia i eksploracji w jaskini rzadko
z Europy Środkowej, jak ma to miejsce w przypad-
odwiedzanej przez innych nurków. Chociaż praw-
ku regionu Lot we Francji czy jaskiń we Włoszech,
dopodobnie nie ma tutaj jaskiń całkowicie nie-
przez długi czas nie pozwalało zaistnieć Grecji na
odkrytych, to rzadko odwiedzanych miejsc nie
jaskiniowej mapie Europy.
brakuje. Jaskinie z nieoznakowanymi przejściami lub nawet całymi odnogami tylko czekają na swo-
134
Pomimo tych niedogodności, dla miłośników ja-
je odkrycie i eksploratorów pragnących je udoku-
skiń Grecja jest niewątpliwie miejscem, które war-
mentować oraz napisać ich historię.
Jaskinia Amphitrite, Cyklady
nych cech tej jaskini są „śnieżnobiałe” doliny i ska-
Morska jaskinia Amphitrite znajduje się na Cykla-
ły powstałe w wyniku nawarstwiania się osadów
dach pomiędzy wyspami Paros i Antiparos. Źró-
przez kolejne tysiąclecia.
dła historyczne milczą na temat jej powstania, wieku oraz warunków w jakich została zalana.
Lokalnie jaskinia funkcjonuje pod nazwą „Dziura”
Jest to jaskinia solwatacyjna lub inaczej krasowa,
i jest dostępna z łodzi, ale jeśli nie wiesz dokładnie,
co oznacza, że nurek spotka się z nietypową ilością
gdzie się znajduje, to trudno będzie ją odszukać,
i różnorodnością nacieków jaskiniowych, będą-
nawet gdy znajdujesz się tuż nad nią. Współrzęd-
cych wynikiem osadzania się minerałów.
ne GPS też na niewiele się zdadzą, ponieważ krajobraz na wodzie jest w okolicy bardzo jednolity;
Imponujące stalaktyty i stalagmity w różnych roz-
wiele dziur omyłkowo sprawia też wrażenie wej-
miarach i formach przypominają odwiedzającym
ścia do jaskini. Jednak po zlokalizowaniu tego
typowe cenoty i jaskinie. Sufit jest w większości
prawdziwego, już samo w sobie wejście robi spore
pokryty makaronami, chociaż nurkowie napotka-
wrażenie. Prawie idealny trójkąt, z drugim mniej-
ją także imponujące firany, kamienie przepływowe
szym otwierającym się obok niego. Po przejściu
i masywne kolumny. Jedną z najbardziej unikal-
przez otwór znajdziemy się w niewielkiej strefie
135 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
136
cavern z dużą ilością światła słonecznego, które
szość jest odpowiednia do nurkowania w konfigu-
wpada z powierzchni przez wiele otworów znaj-
racji backmount.
dujących się w sklepieniu. Jest to idealne miejsce na dekompresję, z mnóstwem małych ryb oraz ko-
Przez większość dni widoczność przekracza 30 m,
lorowych gąbek i koralowców. Po przepłynięciu
więc nurkowie mogą w pełni docenić niesamowi-
przez cavernę zaczyna się właściwa część jaskini.
cie udekorowane wnętrze jaskini. Spektakularne „klatki” lub doliny z formacjami skalnymi wielko-
Po wpłynięciu do jej wnętrza mamy dwie opcje,
ści 0,5–1,5 m, które wyglądają niczym zęby aliga-
aby kontynuować nurkowanie: możemy skiero-
tora, a zewsząd okalające nurka zdobione ściany
wać się prosto, na głębszy odcinek zwany „kate-
i sklepienie dopełniają tego malowniczego obrazu.
drą”, z głębokością na poziomie 50 m lub możemy
Istnieją także kolumny o wysokości ponad 15 m,
przejść do dłuższego, płytszego przejścia zwa-
które przypominają słynny na całym świecie sta-
nego „strychem”, gdzie głębokości wahają się od
lagmit z suchej jaskini Antiparos, najstarszy w Eu-
16 m do 27 m. Wybierając drugą możliwość nur-
ropie, którego wiek szacuje się na 45 milionów lat.
kowie natychmiast widzą to, z czego znana jest ja-
Zapuszczając się w głąb jaskini docieramy do dru-
skinia Amphitrite: niemal surrealistyczny widok
giego głównego korytarza, który prowadzi do głę-
zaśnieżonej góry z lotu ptaka, jest najbliższą ana-
bokiej części, gdzie temperatura spada, a kolejne
logią jaka przychodzi na myśl. Ciemne formacje
komory są znacznie większe. Stąd nurkowie mo-
skalne przypominające góry pokryte są osada-
gą jeszcze lepiej zobaczyć „śnieżne góry”, ponie-
mi, które wyglądają na śnieżnobiałe dzięki natu-
waż głębsza część jest ich pełna. Korytarz opada
ralnemu niebieskiemu „filtrowi”. „Śnieg” obejmuje
dalej z głębokości 47 m, na kolejne 3 do 5 m do dna
również podłoże i częściowo składa się z piasku,
jaskini, gdzie osiąga głębokość maksymalną 52 m.
a częściowo z gliny. Temperatura wody waha się
Istotnym składnikiem skalistego dna są tu skały
od temperatury wody powierzchniowej, w zależ-
węglanowe, w których procesy krasowe doprowa-
ności od pory roku może być to 25°C w sierpniu
dziły do powstania tej jaskini.
do prawie 15°C w marcu, do stałej temperatury 16°C we wnętrzu jaskini, tworząc termoklinę, któ-
Formacje skalne Amphitrite są bardzo ciemne,
ra wprawdzie nie jest widoczna, ale jest odczuwal-
znacznie ciemniejsze niż to, co znajdziemy w po-
na nawet w piance.
zostałych okolicznych jaskiniach. Tutejsze skały są jednak prawie całkowicie pokryte osadami,
Płynąc dalej przez strych wpłyniemy do głównej
co sprawia wrażenie, że jesteśmy w jasnej, bia-
komory o wielkości sali koncertowej, z szeregiem
łej jaskini. Jakby naturalne piękno jaskini nie
ciekawych formacji skalnych na otaczających nas
wystarczyło, to lokalizacje przystanków dekom-
ścianach. W tym pomieszczeniu wiele „jumpów”
presyjnych sprawiają wrażenie stworzonych ręką
prowadzi do kolejnych przejść, z których więk-
człowieka. W jaskini znajdują się wygodne „półki”
137 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
że z łatwością można przeprowadzić tu serię kilku pasjonujących nurkowań. od 21 m do 12 m, z wyjściem na 9 m. Podczas deko nurkowie mogą cieszyć się oglądaniem różnych ga-
Jak wspominałem wcześniej, do Amphitrite moż-
tunków gąbek, które pokrywają jaskinię, wieloma
na dotrzeć tylko łodzią. Zespół Intothewild ofe-
gatunkami lokalnych ryb, takich jak groupery, gar-
ruje wizyty z przewodnikiem, wynajem sprzętu,
biki, porgies lub gatunki nocne, a nawet homary.
luksusowe zakwaterowanie oraz pełne wsparcie logistyczne dla nurków, którzy chcą zwiedzać lub
Dla nurków jaskiniowych preferujących miejsca,
prowadzić szkolenia w tym miejscu.
które nie wymagają ekstremalnych penetracji lub
138
zanurzania się na znaczne głębokości, ale nadal
Sintzi spring, Arcadia, Ancient Mantinia,
oferujących piękne skalne formacje, Amphitrite
Peloponez
jest jaskinią idealną. Maksymalną eksplorację moż-
Przejazd z Aten do Sintzi spring (zwanego również
na wykonać zarówno na obiegu otwartym, jak i za-
Sitzi) na Peloponezie, to wyjątkowa uczta. Po po-
mkniętym i bez konieczności użycia skuter DPV.
zostawieniu za plecami przemysłowego otocze-
Podobnie jak większość morskich zalanych ja-
nia Aten, wyłania się krajobraz pełen naturalnego
skiń, nie jest ona szczególnie długa, ale we wszyst-
piękna i historycznych miejsc. Większa część drogi
kich bocznych korytarzach jest tyle do odkrycia,
do tej lokacji przebiega wzdłuż wybrzeża i zapew-
139 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
ku. Zazwyczaj waha się od 1 m do zaledwie 0,5 m, co sprawia, że wejście do niego jest nieco utrudnione. Chcąc wpłynąć do jaskini, już na samym początku musimy czołgać się, aby pokonać ciasną restrykcję; wprawdzie damy radę zrobić to niezależnie od wybranego typu konfiguracji, ale kontakt nia spektakularne widoki. Podróż trwa około 2,5
ze ścianami i sufitem jest gwarantowany. Zacisk
godziny; ostatnia część przed dotarciem do źró-
jest krótki i nie jest niebezpieczny, ale może być
dła, wiedzie po małej, łatwej do przebycia górskiej
wyzwaniem dla początkującego nurka. Po przej-
drodze i znajduje się tuż przed wioską Kandyla
ściu restrykcji wkraczamy do pierwszej komory,
w Arkadii. Sintzi jest źródłem największej pod-
w której rozpoczyna się główny korytarz. Tutaj też
ziemnej rzeki w kraju i jest domem dla najgłębszej
widoczne są już charakterystyczne ostre forma-
jaskini w Grecji, przekraczającej 180 m głębokości
cje jaskini. Nurkowanie rozpoczyna się na głębo-
i dającej możliwość penetracji na ponad 1500 m
kości około 7 m i jeśli nurkowie nie zdecydują się
w głąb.
odwiedzić „studni”, która opada na ponad 200 m, to głębokość w pozostałej części jaskini rzadko
140
Aby wejść do jaskini, nurkowie muszą przejść
przekracza 20 m. Widoczność jest zawsze większa
przez krótki, płytki naturalny basen. Przed wej-
niż 30 m, ponieważ w jaskini znajduje się bardzo
ściem do jaskini należy też przeprowadzić ostatnią
mało osadów. Z kolei te, które się pojawiają, szyb-
kontrolę sprzętu, zanim całkowicie zanurzymy się
ko zostają wypłukane przez prąd. Sintzi to złożo-
w wodzie. Głębokość basenu przy wejściu zmie-
ny system jaskiń. Przynajmniej według greckich
nia się w zależności od opadów deszczu i pory ro-
standardów. Istnieje tu wiele bocznych przejść,
141 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
Jaskinia Arkadiko Chorio, Peloponez Pozostając wciąż na Peloponezie, niedaleko Sintzi, znajdziemy nadmorską wioskę Arkadiko Chorio, która należy do gminy Północna Kynouria w prefekturze Arkadia. Wioska leży nad wzgórzem, które prowadzi do ładnej plaży, na której znajduje się wejście do jaskini. Nie dalej niż 70 m ale nie wszystkie są oznaczone lub mają położo-
od morza i tuż przy parkingu na plaży między ni-
ne poręczówki. Główna lina poręczowa jest w do-
skimi drzewami i krzakami, znajduje się otwór
skonałym stanie z odpowiednimi oznaczeniami
o wielkości około 15 m na 4 m. Ze względów bez-
i wszystkimi znacznikami, dzięki czemu nurkowie
pieczeństwa dziura jest ogrodzona i ma bramę;
posiadający mapę mogą w łatwy sposób nawigo-
przed nurkowaniem należy skontaktować się
wać.
z gminą Arkadiko Chorio, aby zorganizować jej otwarcie.
Po restrykcji na wejściu, dalej nie ma już żadnych
142
utrudnień i ciasnych przejść, a nurkowie mogą eks-
Po przejściu przez bramę, do wody poprowadzi
plorować w relatywnym komforcie wzdłuż głów-
nas krótka ścieżka, gdzie butle stage można przy-
nej poręczówki. Jaskinia nadal jest jednak w dużej
mocować do liny. Ponieważ przy wejściu nie ma
mierze niezbadana i odpowiednia do nurkowania
zbyt wiele miejsca aby się przygotować, to ubie-
na obiegu zamkniętym z wykorzystanie skuterów
ramy się na parkingu i dopiero wtedy ruszamy do
DPV. Sintzi jest idealną jaskinią dla nurków, którzy
wody. Gotowi do zanurzenia możemy wykonać
szukają ekstremalnych głębokości i możliwości od-
skok z wysokości 3 m lub normalnie podejść do
nalezienia dziewiczych przejść.
wody.
143 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
W YPR AW Y
Zanurzając się opadamy pionowo na dno dziu-
ku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, przez
ry, gdzie na głębokości 30 m przechodzimy przez
prawie 75% jaskini. Gdy stalagmity się kończą to
otwór, który wyznacza początek jaskini. We-
linia również. Dla każdego nurka poszukującego
wnątrz widoczność jest ograniczona tylko do mo-
masywnych pokoi i intensywnej dekoracji jaskinia
cy posiadanych latarek. Główne pomieszczenie
Arkadiko Chorio będzie ekscytująca i warta od-
jest duże, 60 na 20 m, a maksymalna głębokość
wiedzenia.
wynosi 55 m. Zdecydowana większość ścian i stropu jaskini pokryta jest delikatnymi stalaktytami.
Kefalovryso. Starożytne źródło rzeki Inaho
Choć wiele z nich ma imponujące rozmiary, żaden
U podnóża Lyrkion, Kefalovryso pojawia się
nie może się równać z głównym stalagmitem, któ-
w szorstkim krajobrazie. Górzysta wioska leży
ry stoi praktycznie w środku jaskini i mierzy ponad
w otoczeniu drzew orzecha włoskiego, topoli i naj-
20 m wysokości. Ta jaskinia również nie jest w peł-
różniejszych drzew owocowych.
ni zbadana. Wioska znajduje się na wysokości 750 m n.p.m.
144
Stała poręczówka rozpoczyna się po prawej stro-
U źródła starożytnej rzeki Inahos znaleziono ruiny
nie wejścia do jaskini i podąża za ścianą w kierun-
nawiązujące do stylu budowy Akweduktu Hadria-
na. Źródło Inahos, Lerni Mylon i rzeki Erasinos, to
gólnie interesujące, jest morfologiczna różnorod-
trzy najważniejsze źródła w prowincji Argos na Pe-
ność jaskini Kefalovrysos, zarówno pod względem
loponezie.
geologicznym, jak i ciągłej zmiany kierunku oraz głębokości. Krótko przed końcem penetracji nu-
Wieś pozostaje nietknięta przez czas, z krajobra-
rek musi minąć ogromną skałę. Należy zwrócić
zem zmieniającym się w zależności od pory roku
również uwagę na wejście do ostatniej komnaty.
i pogody. Flora i fauna w Kefalovrysos jest dzika
W tym momencie, z powodu perkolacji spowo-
i bogata, przez co świetnie nadaje się do wędró-
dowanej przez bąbelki, widoczność jest prawie
wek szlakami w górach Lyrkion, pomiędzy wodo-
zerowa. Jaskinia ciągnie się wzdłuż pionowego
spadami i platanami.
szybu, który nie ma jeszcze poręczówki i nie został do końca wyeksplorowany. W drodze po-
Jaskinia Kefalovrysos utworzona przez źródło
wrotnej przepływ wody rzeki Inahos pomoże nam
starożytnej rzeki, jest jaskinią typu krasowego.
w wydostaniu się, co jest przyjemną i mile widzia-
Wejście jest pierwszą rzeczą, którą widzą odwie-
ną niespodzianką. Co ciekawe, woda z jaskini zasila
dzający miasto. Niezwykle imponujące formacje
pobliskie miasto w wodę pitną.
stalaktytowe znajdują się w pierwszych komorach. Rozpoczynając nurkowanie i przez pierwszych …
90 metrów maksymalna głębokość wynosi 4 metry. W kilku punktach wzdłuż tej pierwszej sekcji znajdują się przestrzenie wypełnione powietrzem, w których nurek może wynurzyć się i podziwiać
Aby uzyskać więcej informacji odwiedź
stalaktyty pokrywające większość tych małych
intothewild.tech
komór. Szerokość całej jaskini waha się od 1,5 do 4
Nurkowania z przewodnikiem,
metrów. Glina pokrywa większość jaskini, powsta-
wycieczki i kursy w Grecji
łej przez niszczenie skał. Gliniany i stosunkowo niewielki tunel w tej części jaskini przez większość czasu prokuruje warunki do powrotu przy zerowej widoczności. Maksymalna głębokość wynosi tu 28 metrów, przy całkowitej eksploracji możliwej do 400 metrów w głąb. Jaskinia nie posiada istotnych przejść rozgałęziających się od głównego tunelu, z wyjątkiem kilku obszarów w pierwszej części. Ogólnie rzecz biorąc, tym co sprawia, że nurkowanie w niej jest szcze-
145 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PODRÓŻE
Kubańskie Jardines de la Reina W
niewoli namorzynów
tekst i zdjęcia: Martin Strmiska Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis
Możemy się tylko domyślać, jak wyglądały Karaiby pod koniec XV wieku. Kiedy morza przemierzały hiszpańskie galeony wypełnione złotem i innymi skarbami, na które polowały pirackie okręty. W czasach korsarzy z drewnianymi nogami i hakami zamiast dłoni, którzy ukrywali swoje łupy na bezludnych wyspach. Ryby gromadnie skakały wówczas po powierzchni wody, aby uniknąć przeciskania się z milionami innych tłoczącymi się pod taflą. Zarówno fauna, jak i flora znajdowały się w pełnej harmonii. Idealnie funkcjonujący ekosystem bez nawet jednego brakującego kawałka. Chociaż pięć wieków temu takich miejsc z pewnością na Karaibach nie brakowało, to kiedy okręty Krzysztofa Kolumba dotarły do płycizn usianych namorzynami na południu Kuby, on i jego załoga byli tak zachwyceni pięknem wyspy, że pierwszą hiszpańską osadę w Nowym Świecie nazwali La Isabel, na cześć królowej Izabeli I Kastylijskiej.
146
147 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PODRÓŻE
Pół
tysiąclecia później Jacques Cousteau na
swoim statku Calypso zbadał bardziej szczegółowo południowe wybrzeże Kuby. Jego podwodne badania przyciągnęły uwagę Fidela Castro
obszar w park narodowy. Dbając o morskie życie,
i innych przedstawicieli rządu, a także odegrały
turystów obowiązują rygorystyczne normy i te-
ważną rolę w budowaniu świadomości i potrzeby
ren parku może odwiedzić tylko nieco ponad 1000
ochrony tych terenów. Sam Castro stał się zapa-
nurków rocznie. Wędkarstwo komercyjne jest
lonym płetwonurkiem, a z Cousteau połączyła
z kolei całkowicie zabronione, a jak powszechnie
go szczera przyjaźń. W tym konkretnym przypad-
wiadomo, w komunistycznym kubańskim reżimie
ku sprawy potoczyły się we właściwym kierunku,
„zabronione” znaczy naprawdę zakazane… Obec-
a skarb natury na południu Kuby został potrakto-
nie miejsce to stanowi przykład zrównoważonego
wany tak, jak na to zasługiwał.
działania, przy minimalnym wpływie na środowisko. Kolejną unikalną sprawą jest statek badawczy,
W 1992 roku dwóch Włochów Giuseppe i Filippo,
dostępny dla studentów z uniwersytetów na ca-
tak bardzo zakochało się w tym miejscu, że posta-
łym świecie i działający na zasadach non-profit.
nowili otworzyć tu działalność nurkową. Jednak
148
wszystko co robili, było w pełni spójne z ochro-
Jaka jest Kuba?
ną lokalnego ekosystemu. W 1996 roku, z pomo-
Inna. Przypomina karaibskie odgałęzienie kra-
cą kubańskiego rządu, udało im się zamienić ten
jów dawnego bloku wschodniego w okresie zimnej
wojny. Jak widać wszystkie kraje komunistycz-
po zatłoczonych ulicach, delektowanie się dobrym
ne mają ze sobą coś wspólnego. Serce Kuby jest
kubańskim rumem i rozbrzmiewającą latynoską
jednak zupełnie inne. Jeśli dzisiaj pytamy, jak wy-
muzyką, niesie wiele pozytywnych emocji.
glądały Karaiby w czasach Kolumba, to zapewne wkrótce będziemy musieli zadać pytanie, jak wy-
Podróż z Hawany do Jucaro jest długa i męczą-
glądała Kuba kilka lat temu? Niestety, ale zmiany
ca. Za oknami autobusu, na czerwonych, zabru-
postępują tutaj bardzo szybko. To czy na szczę-
dzonych polach, trzcina cukrowa przeplata się
ście, czy wprost przeciwnie, jest kwestią indy-
z ananasem. Kawa podawana na przystankach
widualną i zależy kogo by zapytać. Rozpadające
jest zimna i obrzydliwa. To jednak nie ma znacze-
się budynki z odsłoniętymi stalowymi zbrojenia-
nia. Wszyscy ze zdziwieniem pochłaniają wyjąt-
mi, obskurne dachy i kamuflujące wszystko tynki,
kowość, która jaśnieje z każdego miejsca. Port
mogą wydawać się niektórym fajne. Przechadza-
w Jucaro, gdzie wszystkie łodzie safari podejmu-
jąc się uliczkami Hawany słowa „niesamowite”
ją swoich pasażerów, jest cały zatłoczony. Każda
i „niezwykłe” rozbrzmiewają niemal nieprzerwa-
z tych jednostek zabiera nurków i przepływa
nie. I jest w tym wiele prawdy, bo Hawana ma swo-
w ciągu doby ponad 100 km na zachodni kraniec
ją niepowtarzalną atmosferę. Spacerowanie nocą
archipelagu. Jednak ci, którzy spędzą następny ty-
149 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PODRÓŻE
dzień w pływającym hotelu Tortuga, mogą liczyć
lące słońce - do tej pory wszystko wygląda tak, jak
na podróż szybką jednostką.
w typowej karaibskiej destynacji.
Tortuga
Carlos cumuje łódź i wyrzuca za burtę stalową
Stalowa forteca zakotwiczona głęboko w namo-
skrzynkę z przynętą. W ciągu następnych 10 mi-
rzynie przypomina trochę statek rzeczny na Ama-
nut w okolicy pojawia się kilkadziesiąt musku-
zonce. Jest to bardziej praktyczna niż estetyczna
larnych żarłaczy jedwabistych. I to już nie jest
jednostka. Służy jako hotel w okalającej wszyst-
typowe dla Karaibów. Divemaster Andrey próbu-
ko dziczy, a także baza logistyczna i zaplecze tech-
je kontynuować odprawę, ale wydaje się, że na to
niczne dla całej działalności nurkowej. Wokół
co mówi nikt specjalnie nie zwraca uwagi. Żarłacze
statku znajdują się pływające schroniska z kom-
całkowicie zawładnęły grupą. Wszyscy wskoczy-
presorami, zbiornikami paliwa do łodzi nurkowych
li do wody i spędzili całe nurkowanie pod łodzią.
i wszystkim tym, co potrzebne jest do świadcze-
Jednak należy zaznaczyć, że tutejsza rafa koralo-
nia usług nurkowych. Wszystkie łodzie Avalon
wa ma również wiele do zaoferowania.
Diving Centers są zależne od tego wsparcia technicznego. Każda z nich napełnia butle na tej stacji,
Żarłacze jedwabiste żyją w wodach pelagialnych.
a następnie prowadzi nurków w te same lokacje
Andrey twierdzi, że tutaj, na zachodnim krań-
nurkowe. Życie tutaj, wśród niekończących się na-
cu ogrodu królowej, jest ich około 30. Zawsze
morzynów, w komforcie i na dużej przestrzeni, wy-
przychodzą do nurków i proszą o przekąskę. Dla-
daje się być dobrym wyborem…
tego przemieszczają się z jednego miejsca na drugie zgodnie z harmonogramem łodzi nurkowych.
Typowe Karaiby?
I chociaż przekąska pojawia się codziennie, to dla
Szybka łódź z włókna szklanego załadowana
mierzącego 2,5 metra długości żarłacza jedwabi-
8 nurkami, na pełnej prędkości lawiruje pomię-
stego nie jest to zbyt duża porcja pożywienia.
dzy namorzynami, niczym James Bond w kana-
150
łach Wenecji. Woda tutaj jest tak płytka, że łódź
Skupisko
nie może zwolnić, w przeciwnym razie śruba silni-
W przeciwieństwie do żarłaczy jedwabistych,
ka uderzy w dno. To prawdziwy labirynt, w którym
żarłacze karaibskie są zawsze na rafie. W kolej-
orientują się tylko miejscowi. Podczas odpływu
nej odwiedzonej przez nas lokacji, Carlos ponow-
niektóre trasy są nieprzejezdne, dlatego wszystkie
nie wyrzuca za burtę stalową skrzynię z rekinimi
wycieczki są planowane z uwzględnieniem tabe-
przysmakami. Tym razem jednak osiądzie ona na
li pływów. Nagle wszechobecne namorzyny roz-
dnie, na głębokości 10 metrów, w otoczeniu kor-
stąpiły się i wypuściły łódź na otwarte morze. Dno
kowców. Kiedy w końcu ciemne sylwetki zaczną
oddala się, a woda zyskuje swoje typowe karaib-
węszyć wokół skrzyni, to znaczy, że jest to odpo-
skie odcienie błękitu. Spokojna powierzchnia i pa-
wiedni czas, żeby sprawdzić co się tam dzieje...
151 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
EPDOUDKR AÓCŻJEA
152
153 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PODRÓŻE
Jedno spojrzenie pod wodę doskonale oddaje obfitość tego zakątka Karaibów. Na płyciznach wielkie wachlarze korkowców kołyszą się z wdziękiem tam i z powrotem. Oświetlane naprzemiennie silnym światłem słonecznym, wyglądają jakby ktoś
raz niczym z bajki. Wszystko znów wygląda, jak na
ciągle włączał i wyłączał światło. Wielkie żarłacze
Karaibach, ale koncentracja wykracza daleko poza
rafowe powoli krążą w pobliżu. Nie ma żadnych
„normalne” karaibskie warunki.
oznak agresji. Tylko emanujący spokój i cieka-
154
wość. Kilka grouperów zebrało się wokół skrzynki
Nie tylko rekiny i groupery potrzebują regularnej
z przynętą. Kilka ryb, a nawet duży grouper walczą
dostawy przekąsek. Mała piaszczysta wyspa nie-
o przysmaki, które ostatecznie trafiają do paszczy
daleko rafy, to miłe miejsce na odpoczynek i lunch
rekina. Niezwykle bogata i barwna sceneria, to ob-
pomiędzy nurkowaniami. Również tutaj nawiązała
155 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
PODRÓŻE
się niezwykła relacja pomiędzy człowiekiem a le-
podobno odbędzie się spotkanie z krokodylem.
gwanami kubańskimi i huti. Nurkowie przychodzą
Łódź zwalnia i Carlos krzyczy głośno: Ninoooo!
codziennie i dzielą się z tymi zabawnymi zwierzę-
Hej, hej, hej! Niiiinoooo! Kilka minut później wska-
tami owocami. Clarence i Kathy spędzili całe życie
zuje na wodę gdzieś w oddali, gdzie dostrzegł nie-
na Karaibach. Uśmiechając się i przerzucając ko-
znaczny ruch. I naprawdę - musicie mi uwierzyć,
ralowy piasek stopami opowiadają, że tak właśnie
pojawił się Nino, który również liczył na swoją dolę
wyglądała większość miejsc na Karaibach… 30 lat
codziennych przekąsek. Sposób, w jaki krokodyle
temu.
amerykańskie są wabione przez kurze udka, może i jest dyskusyjny, ale jak inaczej nurek mógłby spoj-
Nino
rzeć z biska na ostre zęby 1,5-metrowego gada?
Vamos, vamos! Musimy już jechać! – nawołuje Car-
I to z najbliższej odległości! Albo jak miałby obser-
los, nasz kierowca i wyjaśnia, że o wpół do trzeciej
wować go pod wodą, kiedy spokojnie odpoczywa,
przychodzi Nino. Nino to krokodyl i wiem, że brzmi
relaksując się w morskiej trawie.
to niczym jakiś żart, ale Carlos wydaje się być
156
śmiertelnie poważny. Szybko dociera łodzią po-
O zmierzchu łódź zabiera całą międzynarodową
między namorzyny, wprost do miejsca, w którym
świtę z powrotem do pływającego hotelu. Nur-
kowie popijają koktajl z mango i patrzą, jak niebo zmienia kolor na czerwony. Z rozmarzonymi spojrzeniami starają się przetrawić tę część Karaibów, której dzisiaj mieli okazję doświadczyć.
…
157 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
158
TECHNIK A
Nurkowanie w zespołach mieszanych Ilona Skwierzyńska Zdjęcia: Marcin Bramson, Tom St. George, Irena Stangierska
Nurkowanie na obiegu zamkniętym staje się coraz bardziej popularne i sytuacja, kiedy ktoś z rebreatherem pojawia się w miejscu nurkowym nie budzi już sensacji ani zdziwienia. Co więcej, coraz częściej zdarza się tak, że na nurkowisku albo na przykład na łodzi, więcej osób nurkuje na rebreatherach niż na obiegu otwartym! A przecież jeszcze całkiem niedawno, sytuacja była zupełnie odwrotna. Zanim zaczęłam nurkować z wykorzystaniem rebreathera, to przez długi czas nurkowałam na obiegu otwartym i przez kilka lat również w zespołach mieszanych, w których byli nurkowanie OC i CCR.
159 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
Do dziś pamiętam towarzyszący mi strach, oba-
rozpoczęli nurkowanie na obiegu zamkniętym, przeszli swoją ścieżkę na obiegu otwartym, a za-
wy i brak pewności siebie. Nie wynikały one z bra-
tem doskonale znają tę konfigurację i potencjal-
ku wiary we własne umiejętności, czy z poziomu
ne zagrożenia z nią związane. A co z nurkami OC?
trudności samego nurkowania, ale z obawy, że
Często słyszę, że przecież nurek na rebreatherze
w sytuacji awaryjnej, kiedy będę musiała pomóc
jest dużo bardziej doświadczony i na pewno w sy-
osobie z rebreatherem, to po prostu nie będę po-
tuacji awaryjnej będzie wiedział co zrobić. I pew-
trafiła tego zrobić. Na nic zdawały się wszyst-
nie tak jest. Tylko co w sytuacji, kiedy to on będzie
kie moje prośby o kilka wskazówek i podpowiedzi,
potrzebował pomocy, a nurek OC nie będzie na-
na co mam zwrócić uwagę? Kiedy mam się zacząć
wet zdawał sobie z tego sprawy, albo co gorsza
martwić? Czy dopiero kiedy HUD miga na czerwo-
będzie widział, że coś jest nie tak, ale zupełnie nie
no? Dziś powszechna wiedza na temat rebreathe-
będzie wiedział co zrobić?
rów jest dużo większa, jak również dostęp do wielu informacji na temat tego, jak działają i czego może-
Przygotowanie do wspólnego nurkowania zawsze
my się po nich spodziewać. Jednak czy decydując
musi być poprzedzone wspólnym planowaniem
się na nurkowanie prowadzone w zespole miesza-
m.in. miejsca wejścia i wyjścia z wody, realizo-
nym, na pewno zawsze wiemy w jaki sposób po-
wanych aktywności pod wodą, wykorzystanych
móc swojemu partnerowi w sytuacji awaryjnej
gazów oraz sposobu komunikacji. Podczas nur-
i na co wrócić szczególną uwagę przed, a także
kowania w zespole mieszanym, warto jeszcze
podczas nurkowania, żeby do tej sytuacji nie dopu-
przed zanurzeniem omówić najważniejsze różnice
ścić?
w konfiguracji. Bardzo ważne jest również to, żeby w miarę możliwości zwizualizować sobie i omówić
160
Jestem przekonana, że 99% nurków rebreathe-
wszystkie potencjalne sytuacje awaryjne tak, aby
rowych odpowie „oczywiście”, bo przecież zanim
w przypadku, kiedy wystąpią, reakcja na nie by-
ła odruchowa. Czy przygotowanie do nurkowania
natomiast gaz nurka OC jest najlepszym gazem
i samo nurkowanie w zespole mieszanym jest wi-
tylko dla określonej, zaplanowanej głębokości. To
dziane przez jego uczestników w taki sam sposób?
powoduje, że dla nurka rebreatherowego nurko-
Z doświadczenia nurka, który w takich zespołach
wanie przez długi czas może być bezdekompresyj-
pływa wiem, że tak nie jest. Ciągle jeszcze wielu
ne, natomiast nurek OC szybko przekroczy czasy
nurków OC boi się zadawać pytania, z kolei nur-
bezdekompresyjne, co w konsekwencji może spo-
kowie CCR sami z siebie nie mówią o swoich konfi-
wodować konieczność odbycia długiej wspólnej
guracjach i sposobach pomagania pod wodą sobie
dekompresji. W nurkowaniu w zespole mieszanym
i swoim partnerom. Na co więc zwrócić uwagę
nurek rebreatherowy zawsze musi dostosować
jeszcze na powierzchni i już po wejściu do wody?
czas nurkowania do nurka OC, dlatego w jakimś sensie to on więcej „traci” podczas wspólnego za-
Przygotowanie do nurkowania
nurzenia.
Czas przygotowania do nurkowania na rebreatherze zwykle jest nieco dłuższy niż w przypadku
Gazy używane podczas nurkowania
nurków OC. Pośpieszanie i niecierpliwe spoj-
Dobór gazów do nurkowania to jeden z podstawo-
rzenia nurków OC powodują niepotrzebny stres
wych elementów jego planowania. W przypadku
i pośpiech. Szybko i niedokładnie wykonywa-
zespołów mieszanych ważne jest, żeby gazy uży-
ne procedury sprawdzające przed nurkowaniem
wane przez członków zespołów były ze sobą kom-
mszczą się w wodzie. A przecież chodzi o bezpie-
patybilne. O ile gaz w butli diluentowej używany
czeństwo nie tylko swoje, ale również partnerów
przez nurka rebreatherowego nie ma tu aż tak du-
nurkowych. Dlatego nurek OC musi wziąć pod
żego znaczenia, o tyle gaz bailoutowy już tak. Ide-
uwagę fakt, że przed nurkowaniem będzie miał
alną i w zasadzie najbardziej pożądaną sytuacją
trochę więcej czasu wolnego, w którym nurek
jest posiadanie przez nurka rebreatherowego ga-
CCR będzie przygotowywał rebreather do nurko-
zu w butli bailoutowej, dokładnie takiego samego,
wania.
jakiego używa nurek OC. W sytuacji konieczności dzielenia się gazem, nurek OC otrzyma dokład-
Głębokość i czas nurkowania
nie taki sam gaz, jakim oddychał, co w znaczący
Plan nurkowania w zespole mieszanym musi być
sposób ułatwi całą procedurę, bo na przykład nie
zawsze dostosowany do nurka OC. To bardzo czę-
będzie musiał w sytuacji stresowej zmieniać usta-
sty błąd popełniany przez nurków rebreathero-
wień gazu w swoim komputerze.
wych podczas nurkowań z partnerami OC, kiedy kierując się wskazaniami własnych komputerów
Rezerwa gazów na sytuacje awaryjne
nie biorą pod uwagę tego, że podczas ich nurko-
Każde nurkowanie trzeba planować w taki spo-
wania gaz, którym oddychają, jest najlepszym ga-
sób, żeby w sytuacji awaryjnej wystarczyło gazów
zem (best mixem), bez względu na głębokość,
dla wszystkich członków zespołu. W zespole mie-
161 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
szanym, na wygranej pozycji zawsze będzie nurek
rozpoczęciu nurkowania. Warto, żeby nurek OC
rebreatherowy. Ma duży zapas gazów w rebre-
pamiętał, że butla bailoutowa nurka rebreathero-
atherze, a w przypadku jego awarii ma butle z ba-
wego jest odkręcona przez cały czas nurkowania,
iloutem, z których gaz powinien wystarczyć na
co różni się od nurkowania na obiegu otwartym,
prawidłowe wynurzenie, a gdy pojawią się dodat-
gdzie butle stage są zakręcone.
kowe kłopoty, to zawsze ma partnera OC, który również w ilości swoich gazów uwzględnił rezer-
W sytuacji, kiedy nurek rebreatherowy z jakiego-
wę dla nurka CCR. Z tego powodu bardzo ważne
kolwiek powodu podejmie decyzję o przejściu na
jest, żeby bardzo dokładnie zaplanować rezerwę
oddychanie z butli bailoutowej, dla nurka OC po-
gazów. W szczególności dla nurka OC.
winien być to wyraźny sygnał, że jest to procedura awaryjna i oznacza zakończenie nurkowania.
S-drill Dla nurka na obiegu otwartym, w większości przy-
Komunikacja
padków nurek na rebreatherze będzie kojarzył
Komunikacja pod wodą, to bardzo rozległy temat.
się z dużo bardziej doświadczonym partnerem,
Spokojnie można przyjąć, że w nurkowaniu z za-
który w każdej sytuacji będzie w stanie sobie po-
stosowaniem obiegu otwartego, głównym źró-
radzić. Uspokajająca jest myśl, że konfiguracja,
dłem komunikacji jest światło, wzrok oraz słuch.
której używa nurek OC jest znana jego partnero-
Z kolei podczas nurkowań prowadzonych w ze-
wi, dlatego z dużym prawdopodobieństwem dosyć
społach mieszanych, komunikacja oparta o zmy-
szybko zorientuje się, że coś jest nie tak i będzie
sły słuchu i wzroku jest nieco zaburzona. Nurek
gotowy, aby zareagować i udzielić pomocy. Proce-
OC jest bardzo dobrze słyszalny i widzialny pod
dura s-drill w nurkowaniu na obiegu otwartym jest
wodą. Wypuszczane bąble gazu są bardzo charak-
powszechnie znana i powtarzana na wielu pozio-
terystyczne, z czego zapewne nurkowie OC sobie
mach kursów. Co jednak należy zrobić w sytuacji,
nie zdają nawet sprawy. W przypadku nurka CCR
kiedy nurkowi OC zabraknie z jakiegoś powodu
należy pamiętać, że jego po prostu nie słychać
gazu, a jego partnerem jest nurek CCR? Procedu-
i nie widać, ponieważ nie wypuszcza bąbli. Dlatego
ra s-drill w takiej sytuacji wygląda zupełnie ina-
w tym przypadku dużo większy nacisk we wspól-
czej niż w przypadku dwóch nurków OC. Polega
nej komunikacji należy położyć na światło.
ona przede wszystkim na tym, że nurek OC w ta-
162
kiej sytuacji otrzyma od nurka rebreatherowego
Dodatkowe źródła wyporu
automat z butli bailotowej i w ostateczności, je-
Pytając nurków o wskazanie możliwych źródeł
żeli okoliczności i możliwości na to pozwolą, ca-
wyporu w nurkowaniu zapewne większość od-
łą butlę stage do podpięcia. Procedura ta wymaga
powie, że są to BCD i suchy skafander. Oczywi-
dużo więcej umiejętności niż standardowy s-drill,
ście będą mieli rację, jednak w przypadku nurków
dlatego ważne jest, żeby przećwiczyć ją zaraz po
rebreatherowych warto pamiętać, że jest jesz-
cze jedno źródło wyporu w postaci przeciwpłuc. W zależności od konfiguracji jakiej używa nurek CCR, przeciwpłuca mogą być umieszczone z przodu nurka lub na jego plecach. Przed rozpoczęciem
tliwością, wskazując jakie jest ciśnienie parcjalne
nurkowania warto pokazać nurkowi OC w jaki
tlenu w mieszance, którą aktualnie oddycha nurek
sposób można pozbyć się nadmiaru gazu z prze-
rebreatherowy. Chociaż nurkowi OC widzącemu
ciwpłuc, co może okazać się przydatne w sytuacji
to pod wodą po raz pierwszy może się wydawać,
awaryjnej.
że kolory i sekwencje mrugnięć nie mają żadnego sensu, to gdyby przyjrzeć się temu nieco uważ-
HUD migający różnymi kolorami
niej okaże się, że znając zasady działania HUD,
HUD (Head Up Display) to po prostu wyświetlacz
w prosty i szybki sposób można się upewnić, czy
umieszczony w okolicy automatu, z którego oddy-
z gazem, którym oddycha nasz partner korzysta-
cha nurek rebreatherowy. Umieszczone na nim
jący z CCR, wszystko jest w porządku. Przed nur-
diody migają w różnych kolorach i z różną często-
kowaniem warto w skrócie wyjaśnić nurkom OC,
163 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
TECHNIK A
Dlatego zachęcam wszystkich nurków OC do zadawania pytań, bo odpowiedzi na nie pozwolą poczuć się pod wodą pewniej i bezpieczniej. Nurków rebreatherowych z kolei namawiam do dzielenia się posiadaną wiedzą, szczególnie w zakresie procedur, których nurkowie korzystający z obiegów otwartych mogą nie znać. Natomiast organizatoco oznaczają poszczególne kolory i jakie przełoże-
rów wyjazdów nurkowych uczulam, aby w spo-
nie na ciśnienie parcjalne tlenu ma liczba mrugnięć.
sób rozważny łączyć nurków w zespoły mieszane i aby przed rozpoczęciem nurkowania zwracać
Podsumowując, czy nurkowanie w zespołach mie-
szczególną uwagę na omówienie różnic w konfi-
szanych OC/CCR ma sens? Tak, ma. Trzeba jednak
guracjach sprzętowych. Wzajemnie zrozumienie
pamiętać, żeby podczas planowania nurkowania
punktów widzenia poszczególnych uczestników,
uwzględnić kilka dodatkowych elementów, wpły-
zwiększy bezpieczeństwo wspólnych nurkowań.
wających na bezpieczeństwo i komfort wszystkich uczestników nurkowania. Z własnego doświadczenia jako nurek i instruktor wiem, że najbardziej istotne w nurkowaniu jest poznanie ogólnie rozumianych zasad, które pomogą odpowiedzieć na pytania co? kto? kiedy? oraz jak? i dlaczego?
164
…
PA M I Ę TA J C I E
1. Plan nurkowania zespołu mieszanego musi być zawsze dostosowany dla nurka OC. 2. Przećwiczcie procedurę s-drill dla zespołu mieszanego OC/CCR. 3. Bailout nurka rebreatherowego jest odkręcony podczas całego nurkowania. 4. Przejście nurka rebratherowego na oddychanie z butli bailoutowej oznacza procedurę awaryjną i zakończenia nurkowania. 5. W komunikacji postawcie przede wszystkim na światło. 6. Nurek rebraetherowy posiada dodatkowe źródło wyporu. 7. HUD jest ważnym źródłem informacji.
165 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
166
ŚRODOWISKO
Koralowce N a j b a r dz i e j
niezwykłe stworzenia na
Ziem
Tekst i zdjęcia: Małgorzata Sobońska-Szylińska
Życie pojedynczego koralowca jest anonimowe. O jego niezwykłości świadczy jednak to, że przez całą swoją niemal wieczną egzystencję, potrafi on wraz z innymi osobnikami stworzyć unikalną i skomplikowaną strukturę, która tworzy całe wyspy, a nawet archipelagi. Wzrasta sobie spokojnie, zdala od zgiełku, który wstrząsa lądami i wykonuje prawdopodobnie najbardziej pożyteczną robotę dla planety – daje podstawę i rację bytu dla jednego z najbardziej złożonych i zróżnicowanych ekosystemów na Ziemi, jakim jest rafa koralowa.
167 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
Korale zostały dosłownie zadeptane. Na szczę-
W tych bezkręgowych zwierzętach ciekawe
ście dużo lepiej wygląda sytuacja na pełnym morzu, dlatego moim zdaniem wciąż warto latać do
i niepowtarzalne jest wszystko. Począwszy od ich
Egiptu na safari. Morze Czerwone jest prawdzi-
budowy, poprzez wygląd zewnętrzny, współpracę
wą gratką dla wielbicieli koralowców, choć wystę-
z innymi organizmami, sposób odżywiania się, roz-
puje ich tu zaledwie 150 gatunków. „Zaledwie”
mnażania aż do teoretycznej nieśmiertelności.
jest odpowiednim słowem, gdy z tą liczbą zestawimy różnorodność gatunkową korali, jaką mają
168
Moje pierwsze spotkanie z rafą koralową, tak jak
do zaoferowania wody okalające słynny indone-
z pewnością większości europejskich nurków,
zyjski archipelag Raja Ampat. W tamtym ekosys-
miało miejsce w Egipcie. To była końcówka lat 90.
temie liczba gatunków koralowców szacowana
ubiegłego wieku. Rafa w Morzu Czerwonym, na-
jest na 550! Zresztą pierwsze wyprawy nurków
wet w okolicach jazgotliwej Hurghady, była wte-
w tamte okolice na dobre rozpoczęły się dopiero
dy niemal dziewicza. Jak bardzo zmieniało się to na
w XXI wieku i to jest prawdopodobnie przyczyna,
przestrzeni kilku zaledwie lat, mogłam obserwo-
dla której rafa jest tam jeszcze w całkiem dobrym
wać podczas moich kolejnych wypraw nurkowych.
stanie.
Za ósmym razem ogarnęło mnie prawdziwe przy-
Stało się tak z prostego powodu. W skład archipe-
gnębienie. Z przylądowych miejsc nurkowych,
lagu Raja Ampat, co w tłumaczeniu na język polski
które kiedyś tętniły życiem, pozostało niewiele.
oznacza archipelag Czterech Króli, wchodzą czte-
ry główne wyspy: Waigeo, Salawati, Batanta i Mi-
i pionier nurkowania w tamtych stronach – Ho-
sol. W XV wieku pewien wpływowy mułła wybrał
lender Max Ammer. Jego zachwyt nie miał sobie
i przyznał tytuł króla (raja) czterem mężom, odda-
równych, kiedy zszedł pod wodę i na własne oczy
jąc każdemu z nich pod panowanie jedną wyspę.
ujrzał niewystępującą nigdzie indziej, oszałamia-
W konsekwencji każda z wysp rządziła się swoimi
jącą orgię barw, kształtów, struktur i form. Szukał
prawami, nie dopuszczając nikogo poza mieszkań-
wraków samolotów z czasów II wojny światowej,
cami danej wyspy do podziwiania swojego pięk-
a tymczasem natknął się na dziewiczy świat zdo-
na, również tego ukrytego w okalających wyspę
minowany przez setki gatunków koralowców,
głębinach. Zachodnia cywilizacja długo zatem nie
tworzących całe miasta zamieszkałe przez nie-
wiedziała nic o ich istnieniu. Tym sposobem świat
zliczone gatunki ryb, skorupiaków, mięczaków
archipelagu znajdujący się w tak zwanym trójką-
i innych zwierząt. Prawdziwe podmorskie metro-
cie koralowym, rozciągającym się pomiędzy Papuą
polie... Wkrótce, w 1998 r., dołączył do niego au-
Zachodnią, Malezją i Filipinami, a przede wszyst-
stralijski ichtiolog Gerry Allen, dla którego Amer
kim ich najbardziej na świecie różnorodny pod-
stał się przewodnikiem po podwodnym świecie.
wodny ekosystem, przez całe wieki pozostawał
To jemu głównie zawdzięczamy naukowe zbadanie
nieodkryty. Sytuacja zmieniła się dopiero z koń-
tego miejsca, ale za bogactwo życia w tym ekosys-
cem XX wieku. Wówczas na wody Morza Ban-
temie, za to, że ekosystem ten w ogóle istnieje, nie-
da wpłynął wielki orędownik ochrony środowiska
podzielnie odpowiadają koralowce.
169 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
170
Od tego w zasadzie należałoby zacząć całą opo-
fabryki pokarmu, glony zaś „płacą” czynsz najmu
wieść… Tam, gdzie są koralowce, tam, gdzie jest ra-
w postaci dostarczanego koralom pożywienia. Ale
fa koralowa – tam jest życie. Misternie złożone i od
to nie wszystko. Efektem ubocznym tego niezwy-
siebie zależne, ale jednocześnie spajane wspólnym
kłego współistnienia są wyraziste kolory, którymi
mianownikiem, który tworzą właśnie korale. Nur-
mienią się koralowce.
kując na rafie koralowej aż trudno uwierzyć, że wszystkie napotykane konstrukcje tak doskonale
Fotosynteza dla swojego przebiegu potrzebu-
wtopione w skały, piasek czy ślady obecności czło-
je światła, więc odbywa się za dnia. Nocą glo-
wieka (wraki, a nawet śmieci), zostały wytworzone
ny „odpoczywają” i redukują swoją aktywność
przez tak z pozoru proste organizmy, jak koralow-
do minimum. Ten czas z kolei pobudza do działa-
ce. Prostota w tym przypadku naprawdę jest jed-
nia koralowce, które wypuszczają swoje polipy
nak tylko pozorna. Potrzeba było wielu lat badań
z ich parzydełkami. To nie jest dobry czas dla drob-
i obserwacji, aby odkryć subtelne wyrafinowanie
nych organizmów, by znaleźć się w ich pobliżu. Je-
tych stworzeń.
den nieostrożny ruch i ofiara jest parzona jadem, a następnie wciągana przez drobne otwory gę-
Klucz do zrozumienia mechanizmu powstawania
bowe (polipy) do jamy chłonąco trawiącej korala,
raf koralowych i ich niesamowitych kolorów, znaj-
w której do akcji włączają się enzymy trawienne.
duje się w unikalnym mechanizmie ich współpra-
To, co okaże się niestrawialne – zostanie zwrócone
cy z glonami. Poszczególne korale zbudowane są
na zewnątrz przez otwór gębowy, czemu będą to-
z ogromnej ilości małych polipów, których u jed-
warzyszyć gwałtowne skurcze pierścieni polipów.
nego osobnika może być tysiące a nawet miliony. Pojedynczy polip jest w rzeczywistości okrągłym
Cały ten misterny układ wali się jak domek z kart,
otworem gębowym otoczonym parzącymi czułka-
gdy temperatura wody wzrośnie ponad dopusz-
mi. Z kolei wewnątrz tkanek koralowców siedlisko
czalną normę, czyli ponad 31-32°C. Pierwsze re-
znalazły sobie algi, zwane zooksantellami (śred-
agują na nią zooksantelle, które nie cierpią upałów.
nio w ilości 1 miliona na 1 cm3). Pozostają one z ni-
W pośpiechu opuszczają ciała koralowców. Te są
mi w ścisłej symbiozie. Wkładem koralowców we
stratne podwójnie – tracą bowiem łatwo dostęp-
wzajemną współpracę jest zapewnienie glonom
ne stałe źródło pokarmu i przy okazji swoje osza-
stałego dostępu do światła i ochrona przed in-
łamiające ubarwienie. Wyprowadzka glonów
nymi organizmami, które odżywiają się glonami.
sprawia, że tkanki koralowców stają się przezro-
W zamian za to zooksantelle oferują swoim go-
czyste i na pierwszy plan wysuwa się ich śnieżno-
spodarzom stałe dostawy pożywienia. Koralowce
biały szkielet. Białe koralowce ciągle jednak żyją.
odżywiają się bowiem częścią produktów powsta-
Jeśli wzrost temperatury okazał się chwilową ano-
jących w procesie fotosyntezy. Korale udzielają za-
malią, to korale mają szanse odżyć, a zooksantelle
tem glonom bezpiecznej przestrzeni dla swoistej
mogą wprowadzić się do nich na nowo. Nie zmie-
171 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
172
173 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
174
nia to jednak faktu, że takie doświadczenie odci-
ku. Była to wyspa Kiritimati słynąca z tego, że
ska istotne piętno na życiu korala. Ożywiony na
jest największym na świecie skrawkiem samo-
nowo osobnik jest wyraźnie słabszy i mniej odpor-
dzielnego lądu zbudowanym wyłącznie przez
ny na choroby. Dochodzi do siebie całymi latami.
rozległe kolonie koralowców. Nie jest typo-
Jeśli podwodny skwar utrzymuje się przez dłuższy
wym atolem, składa się bowiem z dziesiątek mi-
czas (dłużej niż przez kilka tygodni), sytuacja zmie-
nilagun wypełnionych różnymi kolorami wody.
nia się w tragiczną. Koral właściwie umiera z gło-
Widok na nie z góry jest obłędny. Bez drona wy-
du. Jego śnieżnobiały szkielet zaczynają porastać
jazd na tę bardzo oddaloną od Polski wyspę jest
glony, które już nie są dla niego przyjazne. Wygło-
zmarnowany. Zdjęcia z góry są pouczające. Po-
dzony koralowiec nie ma już sił, żeby zaprząc do
kazują miliony lat pracy dobrze zorganizowanej
walki o życie swoje polipy z parzącymi czułkami
kolonii koralowców, które anonimowe życia swo-
i wkrótce umiera. Traci wówczas całą swoją urodę
ich poszczególnych osobników potrafiły zmienić
i zamienia się w szare, porośnięte włochatymi glo-
w dzieło sztuki.
nami resztki, które w niczym nie przypominają go z czasów barwnej świetności.
Bielenie, a następnie wymieranie koralowców doprowadzi do tego, że przestaną powstawać atole
Bielenie raf wywołane przez wzrost temperatu-
i koralowe wyspy, a te które są – znikną w mor-
ry wody zbiera coraz większe żniwo w podwod-
skich odmętach, gdy podniesie się poziom wód.
nym świecie. Można to zaobserwować choćby
Właśnie koralowe wyspy należące do państwa Ki-
w procesie stopniowego umierania Wielkiej Ra-
ribati są wskazywane jako pierwsze, którym się to
fy Barierowej, zlokalizowanej u wybrzeży pół-
przydarzy. Już teraz wystarczy jedno tsunami lub
nocno-wschodniej Australii. Pierwsze dwie fale
niewielkie nawet podniesienie się poziomu wód
masowego bielenia tej rafy miały miejsce latach
oceanu, żeby te piękne atole zniknęły z powierzch-
1998 i 2010. Wzrostowi temperatury wody to-
ni Ziemi. Podobno rząd Kiribati porozumiał się
warzyszyło wówczas dodatkowo wystąpienie zja-
z rządem sąsiadującego Fiji, o możliwości przesie-
wiska pogodowego El Nino. Kolejna fala trwała
dlenia mieszkańców z zagrożonych terenów, gdy
już przez 3 lata – od 2014 do 2017 r. i miała cha-
ostatecznie stracą oni grunt pod nogami.
rakter globalny. Doprowadziła do zniszczenia blisko 70% raf koralowych na całym świecie. Ob-
Fotografowanie minilagun z góry za pomocą dro-
szarem, który stał się wówczas m.in. jej ofiarą,
na, ujawnia jeszcze jedną mroczną historię zwią-
była jedna z najpiękniejszych raf koralowych na
zaną z tym skrawkiem lądu. W latach 50. wyspa
świecie, umiejscowiona wokół wysp z archipela-
Kiritimati była częścią imperium brytyjskiego.
gu Kiribati. Rozmiar zniszczenia miałam okazję
Był to czas, gdy Amerykanie (na Bikini) i Francu-
zobaczyć osobiście, kiedy wylądowałam na jed-
zi (na atolu Mururoa) testowali swoją broń ato-
nej z wysp archipelagu w listopadzie 2018 ro-
mową, Brytyjczycy nie chcieli pozostać w tyle.
175 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
Wybór miejsca przeprowadzenia próby atomowej
rencja w naturę, wyrządzające jej niepowetowane
padł właśnie na Kiritimati. Jedyny kłopot polegał
szkody…
na tym, że zamieszkiwało ją ok. 200 mieszkańców. Brytyjczycy zwieźli ich ciężarówkami na sta-
Gdyby nie człowiek i wpływ rozwiniętej przez nie-
tek, który oddalił się od wyspy na bezpieczną
go cywilizacji na środowisko, koralowce mogłyby
odległość i przeprowadzili próbę atomową. Lej po
cieszyć się niemal nieśmiertelnością. Najstarszym
bombie wypełniony różową wodą po latach stał
odnalezionym osobnikom przypisano wiek się-
się jedną z kolorowych minilagun, wtapiając się
gający aż 4.200 lat. Żaden inny gatunek spośród
idealnie w krajobraz. Nikt mógłby nie dowiedzieć
stworzeń żyjących na ziemi nie jest w stanie rów-
się o przeprowadzonym eksperymencie, jego mil-
nać się z tymi Matuzalemami.
czącymi świadkami byłyby jedynie zniszczone koralowce. Problemem, jakiego nie da się jednak
Dawne gatunki koralowców wymarły miliony lat
wymazać z historii jest to, że statek z mieszkańca-
temu. Obecnie w morzach i oceanach możemy
mi Kiritimati, których ewakuowano na czas prze-
spotkać przedstawicieli jedynie dwóch podgro-
prowadzanej próby, przypłynął z nimi na wyspę
mad gromady koralowców: koralowce ośmiopro-
już następnego dnia. Wysadzono ich na ląd i ka-
mienne i sześciopromienne. Klasyfikacja zależy
zano im prowadzić dotychczasowe życie, jak gdy-
od tego, jak wygląda przekrój jamy chłonąco-tra-
by nic się nie stało. Wielu z nich cierpiało z powodu
wiącej (jamy żołądkowej), do której trafia pokarm
choroby popromiennej, a większość przedwcze-
wprowadzany przez polipy. Na przekroju jamy wi-
śnie zmarła. Żadnemu z mieszkańców wyspy rząd
dać wpuklenia zewnętrznej ściany ciała, które po-
brytyjski nigdy nie wypłacił odszkodowania. Skoro
większają powierzchnię trawienną. Ich liczba
zatem w ludzkim świecie zdarza się, że nie ma miej-
może wynosić właśnie 6 lub 8. Wnętrze przegród
sca na troskę o życie i zdrowie drugiego człowie-
wypełnia mezoglea, czyli bezkomórkowy żel ko-
ka, to czy można wymagać od gatunku ludzkiego
loidalny. Zobaczyć można również dwie pokryte
szacunku i troski o życie stworzeń takich jak kora-
rzęskami fałdy, nazywane synoglifami, przez które
lowce?
woda dostaje się do jamy ciała. Budulcem szkieletu zaś jest węglan wapnia lub czysty kolagen.
Zjawisko bielenia raf i ich znikania zostało dobrze
176
pokazane w dokumencie „Ścigając koralowce”
Koralowce występują w rozmaitych kształtach.
z 2017 roku, który jest dostępny na Netflixie. Ty-
Jedne potrafią być naprawdę piękne, przypomi-
tuł filmu nawiązuje do innego, powstałego 5 lat
nają kwiaty, talerze lub małe drzewka, inne, mniej
wcześniej dokumentu „Ścigając arktyczny lód”.
ciekawe, łatwo pomylić z kamieniami. Łacińska
Choć oba obrazy opowiadają o zupełnie innych
nazwa gromady koralowców „Anthozoa” pocho-
środowiskach, to jednak posiadają wspólny mia-
dzi od połączenia dwóch greckich słów: „anthos”
nownik, którymi są globalne ocieplenie oraz inge-
(kwiat) i „zoa” (zwierzę). Nazwę tę można by prze-
177 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
178
tłumaczyć na język polski jako kwiatozwierz. Mia-
domowych, dowiedziałam się o nich wielu cieka-
łoby to zresztą dużo wspólnego z rzeczywistością,
wych rzeczy. Rzeczywiście w dzień wydawały się
bo siedliska korali nazywane są często ogroda-
ospałe, nocą zaś w ultrafioletowym świetle imi-
mi koralowymi właśnie ze względu na podobień-
tującym poświatę księżyca – budziły się ze snu.
stwo korali do kwiatów. Zresztą ułudzie tej ulega
Niezależnie od tego czy były to twarde korale ma-
większość laików, z którymi nie raz przyszło mi
dreporowe z gatunku Acropora, czy półmiękkie
rozmawiać i którym musiałam tłumaczyć, że ży-
fungie lub pulsujące xenie – noc należała do nich.
we w kolorach struktury przypominające kwia-
W warunkach laboratoryjnych, jakie mogą być
ty, to jednak nie rośliny, a zwierzęta. Tłumaczenie
stworzone w domowym akwarium, poszczegól-
to było o wiele prostsze w czasach, gdy zafascyno-
ne korale rozwijają się wzorcowo. Korale z gatun-
wana koralowcami hodowałam je w swoim domo-
ku Acropora przyrastają regularnie 1,5 cm rocznie.
wym 600-litrowym akwarium. Wszystko, o czym
Od czasu do czasu trzeba je dzielić i przenosić do
mówiłam, mogłam zilustrować możliwością bez-
większych zbiorników. Moje trafiały do warszaw-
pośredniej obserwacji. Przez 10 lat obcowania
skiego ogrodu zoologicznego, gdzie mogły rozra-
z podwodnym światem koralowców w warunkach
stać się do woli.
aż do czasu, gdy przekształcą się w larwy. Trwa to około tygodnia. Zaraz potem osiadają na dnie, wrastają w podłoże i zaczynają tworzenie swojego kawałka rafy. Ten niezwykły sposób rozrodu sprawia, że koralowce mogą rozprzestrzeniać się Koralowce można rozmnażać sztucznie przez
na dużym obszarze w błyskawicznym tempie, więc
umiejętny podział ich korpusów. W naturze też się
gdyby tylko warunki środowiskowe były sprzyjają-
to zdarza, lecz z reguły jednak rozród wygląda zu-
ce, zniszczona rafa koralowa mogłaby szybko za-
pełnie inaczej. Świat seksualny tych prostych z po-
początkować swoje odrodzenie. Oczywiście jej
zoru zwierząt jest fascynujący. Można wśród nich
pełny rozwój wymagałby setek lat, ale perspekty-
znaleźć gatunki obojnacze, jak i rozdzielnopłcio-
wa ponownego rozkwitu byłaby obiecująca…
we. Właśnie ta druga grupa tworzy jedyny w swoim rodzaju spektakl, który zapiera dech w piersi.
Dużo bardziej odporne na warunki klima-
Raz do roku, wszystkie rozdzielnopłciowe kora-
tyczne okazują się korale miękkie. Charak-
le zamieszkujące na rafie wyrzucają w toń miliony,
teryzują się one tym, że nie mają twardego
jeśli nie miliardy komórek jajowych oraz plemni-
szkieletu. Ich tkanki, mimo że miękkie również by-
ków. Pracujące w wodzie prądy morskie dopełnia-
wają wzmacniane podtrzymującymi elementami
ją aktu zapłodnienia łącząc przypadkowe plemniki
zbudowanymi z węglanu wapnia. Żyją w koloniach
z jajeczkami. Zjawisko to nazywane jest kwitnie-
i imponują urozmaiconym, niekiedy spektakular-
niem korali. Zapłodnione jaja unoszą się w wodzie
nym, fluorescencyjnym ubarwieniem. Ich polipy
179 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
ŚRODOWISKO
180
moją ośmiopromieniste jamy. Znajdziemy wśród
lądując na plażach koralowych wysp. O procesie
nich efektowne gorgonie, kolorowe zoanthusy, po-
tym dowiedziałam się stąpając po białym piasku na
pularne xenie czy skórzaste capnelle. Ze względu
Zanzibarze. Czułam się trochę dziwnie uświado-
na ich niewielkie rozmiary, na rafie można je zna-
miwszy sobie, że piasek ten to w istocie odchody
leźć w rozmaitych zaułkach i szczelinach. Tam pul-
produkowane masowo przez piękne tęczowe ryby.
sują swoimi polipami wychwytując z toni plankton. Z kolei ażurowe gorgonie jako siedlisko upodobały
Obecnie rafy koralowe zajmują ok. 0,1 % po-
sobie pionowe skały, dopełniając urody koralowe-
wierzchni morskiego dna. Niech to nie będzie jed-
go ekosystemu eleganckim delikatnym wykończe-
nak mylące, gdyż tworzone przez nie ekosystemy,
niem.
są naturalnym siedliskiem dla blisko 25% wszystkich gatunków zwierząt zamieszkujących morskie
Z koleii przykładami miękkich koralowców sze-
głębiny. Rafy są również naturalnymi falochrona-
ściopromiennych są ukwiały. Ktokolwiek miał je
mi wielu wysp. Przyjmują na siebie ok. 97% impe-
w swoim akwarium morskim ten wie, że są to zwie-
tu fal i ścinają ich wysokość o ok. 85%. Poza tym,
rzaki, które lubią się przemieszczać do czasu, aż
odznaczają się niezwykłą urodą, a także są ma-
znajdą idealne dla siebie miejsce, żeby osiąść na
gnesem na nurków i turystów w ogóle. To sprawia,
stałe. Wówczas przyczepiają się do podłoża swo-
że dają chleb lokalnym społecznościom, utrzymu-
istą podeszwą i wtapiają w krajobraz. Gdy tyl-
jącym się z turystyki. Obserwacja rozwoju sytu-
ko tak się stanie, ukwiał musi liczyć się z tym, że
acji nie napawa niestety optymizmem. Ostatnie
w gąszczu jego macek prędko zamieszka jakaś
trzydzieści parę lat, to wymarcie ponad połowy
sympatyczna rodzina anemonów. Parzące czułki
raf koralowych. Szacunki na przyszłość są alarmu-
ukwiała otoczą ją skuteczną ochroną.
jące. Kolejne 20 lat wytrzebi 80% obecnego stanu koralowców. Jeżeli nie uda się nam odwrócić te-
Koralowce nie mają zbyt wielu wrogów poza czło-
go trendu, to nasze dzieci urodzone dzisiaj, mogą
wiekiem i zmianami klimatycznymi, do których
nigdy nie doświadczyć wspaniałości nurkowania
również przyczynia się ludzkość. Ich twarde szkie-
na rafie koralowej.
lety chronią je przed atakami potencjalnych drapieżników. Jednak w świecie zwierząt są i takie, które uwielbiają pożerać ich twarde ciała. Poza żółwiami, jednymi z największych pożeraczy ra-
…
fy są papugoryby, które w przełyku mają specjalne kości służące im do miażdżenia twardych tkanek. Zmiażdżony pokarm zamienia się w śnieżnobiały, drobny jak mąka piasek i jako taki trafia z powrotem do ekosystemu zaściełając dno morskie lub
181 Divers24 | nr 14 | (02) 06, 2020
Es t . 2010
182 fot. Piotr Stรณs
OMS Airstreame 1 Evoque Regulator Set
www.omsdive.com.pl
SK AFANDRY | OCIEPL ACZE | AKCESORIA www.nogravityworld.com