Magazyn Divers24 Nr 19 2022

Page 1

JASKINIE SULAWESI WSPANIAŁY BODEKULL Wywiad z Ireną Stangierską

nr 19

Błędy poznawcze

marzec 2022

Skafander PW-2 „Foka”

cena: 39,00 zł (w tym 8% VAT)

1 Divers24 | nr 19| 2022



INTRO

Tomasz Andrukajtis Redaktor Naczelny

W czasach, w których wydaje się, że cały świat

konuje pracę u postaw, aby nurkować bardziej

stanął na głowie i nie wiemy, co czeka nas za naj-

świadomie i bezpiecznie.

bliższym zakrętem, dobrze jest być płetwonurkiem. Kiedy poziom stresu i zdenerwowania

Z kolei, jeżeli robienie podwodnych zdjęć to wasz

przekraczają dopuszczalną normę, zawsze może-

konik, z pewnością zaczniecie lekturę od wywia-

my zostawić wszystko za sobą, spakować sprzęt,

du Pawła Tworka z Ireną Stangierską lub artyku-

pojechać nad wodę i przenieść się do zupełnie in-

łu Piotra Stósa na temat tworzenia podwodnych

nego świata. W końcu nic tak nie pozwala się zre-

panoram. Niezależenie od Waszych priorytetów,

laksować, odpocząć i naładować baterie, jak czas

w każdym z tych tekstów znajdziecie coś dla sie-

spędzony na nurkowaniu.

bie. Miłośnicy stworzeń zamieszkujących świat po drugiej stronie lustra wody również powinni być

Najnowszy numer, który oddajemy właśnie do

usatysfakcjonowani. Dwa teksty pełne morskich

Waszych rąk, zawiera kilka ciekawych inspiracji

stworzeń czekają w numerze.

oraz unikalnych spojrzeń na kwestię nurkowania, oraz tego, co i jak można pod wodą robić. Poza tra-

Oczywiście to wszystko, to tylko zapowiedź, mała

dycyjnym artykułem przybliżającym kolejne za-

zachęta do tego, abyście poświęcili swój czas i zo-

gadnienia z historii nurkowania, mamy też nieco

baczyli, jakie wspaniałości przynieśli spod wody

wrażeń z praktycznego wykorzystania sprzętu re-

nasi autorzy. Udanej lektury!

tro w warunkach nurkowania podlodowego! Skoro już na tapetę wzięliśmy historię nurkowania, to zgrabnie możemy przejść do związanych z nią nierozerwalnie wraków. Ciekawe tło historyczne i równie niezwykłe nurkowania splatają się w trzech artykułach, które przybliżają bardzo interesujące wraki z różnych okresów. Nurkowanie to również nieustanny rozwój. O kwestiach związanych z bezpieczeństwem i doskonaleniem się, nie tylko jako nurek, ale i człowiek, przeczytacie w kolejnym świetnym tekście Andrzeja Górnickiego, który konsekwentnie wy-

3 Divers24 | nr 19| 2022


SPIS TREŚCI

TECHNIK A Czym jest rebreather Divesof t CCR Liberty?

20

Wy wiad z Ireną Stangierską Błędy poznawcze Foka pod lodem

34

80

98

Jak się robi zdjęcia z rozmachem?

126

SPRZĘT System oświetlenia Seacraf t SL S2, Maska nurkowa Fourth Element Scout, Komunikacja bezprzewodowa Ocean Reef GSM Mercur y, SUPE Scubalamp MS10, Analizator Divesof t Solo O 2

10

W YDARZENIA Kongres Diving Talks Portugal 2022

WR AKI 16

Ekspodycja Karlsruhe’21 HMS Brazen

Wspaniał y Bodekull

ŚRODOWISKO Wielka migracja sardynek Płaszczki

56 14 4

4 Divers24 | nr 19 | 2022

24 90 134


W YPR AW Y W YDAWCA Underwater Media Sp. z o.o.

Jaskinie Sulawesi

108

ul. Szafarnia 11/F8, 80-755, Gdańsk, Polska www.underwatermedia.pl

ISSN 2544-1582 REDAKTOR NACZELNY Tomasz Andrukajtis t. andrukajtis@divers24.pl DZIAŁ REKLAMY I MARKETINGU Marcin Pawełczyk +48 606 310 252, m.pawelczyk@divers24.pl PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD Paweł Gełesz Magazyn złożono krojami pisma LATO (Łukasz Dziedzic) MERRIWREATHER (Eben Sorkin)

CUDZE CHWALICIE…

DRUK Pozkal, www.pozkal.pl

Oczko

72 DYSTRYBUCJA Centra nurkowe w Polsce PRENUMERATA prenumerata@divers24.pl

HISTORIA Rozgr yzając Leonarda

26

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów i kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.

Fotografia na okładce: Pete Mesley Miejsce: wyspa Sulawezi, Indonezja

www.divers24.pl


PISZĄ DLA NAS

Tomasz Andrukajtis Redaktor naczelny magazynu i portalu Divers24.pl. Zajmuje się pozyskiwaniem i opracowywaniem treści. Pełni również nadzór nad wszystkimi publikacjami. Pierwsze uprawnienia – P1 CMAS, zdobył w 2000 roku. Jest absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Karierę w branży nurkowej rozpoczął w 2008 roku. W tym czasie zajmował się sprzedażą sprzętu do nurkowań rekreacyjnych i technicznych, a następnie do prac podwodnych i nurkowania zawodowego oraz dla jednostek straży pożarnej, wojska, marynarki i jednostek specjalnych.

Marcin Pawełczyk Marcin rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem w 2010 roku, zdobywając pierwsze szlify jako nurek rekreacyjny. Nowa pasja okazała się być niemal uzależnieniem i w ciągu kolejnych 6 lat, przekształciła się w styl życia. Po zdobyciu kolejnych doświadczeń jako nurek rekreacyjny, Marcin zauroczony przez Bałtyckie wraki przeszedł na ciemną stronę mocy kończąc kurs Adv. Nitrox. Ostatnio wyruszył na podbój jaskiń i rozwija się w tym kierunku. Od 2013 stoi za sterami Divers24 - lidera branży mediów nurkowych.

Karina Kowalska Autorka i współautorka wielu publikacji m.in. „Karl Heinrich Klingert – Obywatel Wrocławia”, „Nurkowanie Marynarki Wojennej RP 1919-1939 w Fotografii”, „Meduza – Pierwszy Polski Eksperyment Batynautyczny”, a także wielu artykułów. Na co dzień kustosz Muzeum Nurkowania w Warszawie, które rozpoczęło swoją działalność w 2006 roku i jest jedynym tego typu obiektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Wielka pasjonatka i propagatorka historii polskiego nurkowania.

Edd Stockdale Edd rozpoczął swoją karierę nurkową w wieku 12 lat. Ukończył zoologię morską i przez wiele lat pracował jako badacz naukowy, publikując prace z zakresu biologii morskiej. Za swoje osiągniecia w 2008 r. otrzymał Medal Francuskiej Akademii Nauk Jouvance. Pracował również w branży nurkowania rekreacyjnego, instytucjach edukacyjnych oraz na stacjach badawczych. W ostatnich latach Edd koncentrował się głównie na nurkowaniu technicznym i badawczym, łącząc powyższe podczas wypraw naukowych, gdzie pracował jako specjalista ds. bezpieczeństwa nurkowania na University of Oxford, University of Essex i University of Malta.

6


Łukasz Jaczun Rocznik 1988. Absolwent Akademi Filmowej im. Miroslava Ondříčka w Písku, wydział Operatorski. Z zamiłowania amator historii wojskowości, fotograf – przede wszystkim techniki analogowe, płetwonurek z niewielkim doświadczeniem lecz dużymi ambicjami.

Paweł Tworek Instruktor nurkowania. Uwielbia podróże, a zwłaszcza nieoczekiwane zbaczanie z głównych dróg i odkrywanie miejsc niedostępnych dla turystów. Celem większości jego podróży są miejsca, w których można nurkować i fotografować niezwykłości podwodnego świata.

Paweł Żołynia Z wykształcenia pedagog, a zawodowo oficer Służby Więziennej. W życiu prywatnym szczęśliwy mąż i ojciec. Z nurkowaniem związany jest od 2007 roku. Bez opamiętania zakochany w polskich akwenach i to właśnie one stały się jego głównym celem i obiektem zainteresowania. Piękno rodzimych wód wydobywa na powierzchnię przy pomocy aparatu fotograficznego, a jego zdjęcia już nie jednego zachęciły do nurkowania.

Małgorzata Sobońska-Szylińska Wykonuje zawód adwokata jako wspólnik w jednej z warszawskich kancelarii prawnych. Swój pierwszy patent nurkowy CMAS – P1 uzyskała w 1998 roku. Od tej pory regularnie nurkuje. Posiada uprawnienia divemastera. Pasjonuje ją fotografia – na lądzie, z powietrza i pod wodą (jest absolwentką Akademii Fotografii w Warszawie). Uwielbia podróże w najbardziej odległe i niedostępne miejsca, z których relacje w formie artykułów zamieszcza następnie w różnych gazetach i czasopismach. Jest miłośniczką i badaczką świata zwierząt, czemu daje wyraz m.in. tym, że od 18 lat jest wegetarianką a od 4 weganką.

Piotr Stós Krakowianin, absolwent U.J., instruktor CMAS, PADI, SSI; fotograf oraz instruktor fotografii podwodnej, hydrobiolog morski. Nurkuje od 1986 roku. W latach 1993-1996, jako pracownik Zakładu Biologii Wód PAN, prowadził badania organizmów zamieszkujących stawy tatrzańskie. Był jednym z pomysłodawcówi założycieli pierwszego polskiego biura podróży nurkowych „Nautica”. Najczęściej nurkuje w swojej ulubionej Chorwacji, gdzie zarządza bazami nurkowymi „Nautici Safari” na wyspach Hvar i Vis. Współorganizuje wyjazdy na safari nurkowe po Morzu Czerwonym, najchętniej oczywiście dedykowane adeptom fotografii podwodnej. Współwłaściciel Nautica Safari s.j. www.nautica.pl, piotr.stos@nautica.pl

7 Divers24 | nr 19| 2022


PISZĄ DLA NAS

Maria Bollerup Przez ostatnie dwie dekady pracowała zawodowo jako nurek na całym świecie. W tym czasie kontynuowała swoją nurkową ścieżkę rozwoju, powoli przechodząc od stopnia instruktora rekreacyjnego do instruktora technicznego. Jej największą pasją jest nurkowanie jaskiniowe, brała udział i realizowała kilka ekspedycji wrakowych i jaskiniowych na całym świecie. Jako CEO skandynawskiego biura podróży, aktywnie wykorzystuje swoje doświadczenie w branży nurkowej, aby oferować młodym ludziom bezpieczne kursy nurkowania na całym świecie.

Stefan Panis Nurkowaniem zajął się w 1992 roku. Przez wiele lat rozwijał się i doskonalił jako nurek techniczny nurkując na obiegu otwartym, wykorzystując różne mieszanki. W 2009 roku rozpoczął przygodę z obiegiem zamkniętym, a od 2013 roku na poważnie zajął się fotografią podwodną. W międzyczasie jego wielką pasją stały się wraki, których badaniu poświęca wiele czasu. Nie tylko pod wodą, ale również w archiwach i studiując źródła historyczne. Wiele ze swoich nurkowań przeprowadził na wrakach na Morzu Północnym, w Kanale La Manche, ale również na Sardynii, we Francji, w Portugalii, na Kubie i w wielu innych miejscach na całym świecie. Wielokrotnie brał udział w ekspedycjach, których celem było poszukiwanie zaginionych wraków. W 2014 roku poszerzył swoje uprawnienia nurkowe o Cave CCR, a wszystko z uwagi na swoją drugą podwodną pasję, czyli nurkowanie i dokumentowanie starych kopalń.

Helene-Julie Zofia Paamand Nazywa siebie podwodną ambasadorką. Swoją podróż rozpoczęła 14 lat temu, kiedy w jej życiu pojawiło się nurkowanie. W tym czasie mieszkała w Egipcie, później w Meksyku i na Filipinach. Pasja wciągnęła ją na tyle mocno, że dość szybko został instruktorem nurkowania. Jednak po kilku latach nauczania na pełen etat zrozumiała, że jej ogień przygasł i potrzebuje zmiany. Zaczęła szukać sposobu, aby na nowo rozpalić swoją pasję. Wróciła do Danii, gdzie zaczęła „normalną” pracę i przy nadarzających się okazjach podróżowała i nurkowała po świecie. Dzięki temu odwiedziła już ponad 40 krajów, ale docenia również uroki nurkowania w lokalnych wodach. Jakiś czas temu zajęła się fotografią podwodną i oprócz aktywności w mediach społecznościowych, otworzyła galerię w Kopenhadze. Dzięki sprzedaży swoich podwodnych fotografii, możesz wspierać projekty związane ze zwiększaniem świadomości na temat oceanów.

Andrzej Górnicki Instruktor nurkowania sportowego i technicznego. Współautor warsztatów dotyczących bezpiecznego nurkowania na obiegu zamkniętym. Z wykształcenia psycholog i trener związany ze szkoleniami umiejętności miękkich. Absolwent studiów podyplomowych z Archeologii Podwodnej UW. Pracował jako instruktor, przewodnik i manager baz nurkowych w Portugali, Chorwacji, Norwegi, na Malcie, w Egipcie, Szwecji oraz w Polsce. Tłumaczy materiały szkoleniowe dla największych organizacji szkolących i certyfikujących nurków. Autor artykułów związanych z nurkowaniem. Od lat zaangażowany w rozpowszechnianie najnowszej wiedzy i trendów w nurkowaniu. Aktywnie wspiera konferencję nurkowania technicznego Baltictech.

8



SPRZĘT

System oświetlenia Seacraft SLS2 Oświetlenie SLS2 to dodatek, który z pewnością

Efektem właśnie takich działań jest system oświe-

zainteresuje posiadaczy skuterów DPV. Dedyko-

tlenia Seacraft SLS2. Dwa główne zadania, do któ-

wany system oświetlenia stworzony przez inży-

rych wykorzystujemy światło w nurkowaniu, to

nierów marki Seacraft trafił na rynek w zeszłym

oczywiście rozświetlanie ciemności oraz komuni-

roku i zbiera bardzo dobre recenzje. Jednost-

kacja. SLS2 spełnia oba te kryteria, a najważniej-

ki typu DPV na dobre zadomowiły się w nurko-

szy jest fakt, że pozwala regulować moc światła

wej rzeczywistości i stały się bardzo popularne,

za pomocą przycisków umieszczonych na wy-

zwłaszcza w nieco bardziej wymagających typach

świetlaczu skutera. Jeśli chodzi o zasilanie syste-

nurkowań. Nie może więc dziwić, że producen-

mu, to całość bez problemu można zintegrować

ci oraz sami użytkownicy starają się stale poszuki-

ze wszystkimi skuterami marki Seacraft, które po-

wać usprawnień i kolejnych rozwiązań mogących

siadają konwerter zasilania. SLS2 pobiera energię

podnieść praktyczną wartość samego skutera.

przez gniazdo zasilania E/O, bezpośrednio z akumulatora jednostki DPV. • maksymalna głębokość pracy: 300 m • testowana głębokość: 350 m • moc światła: 2 x 3600 lumenów • moc: 2 x 30W • kąt świecenia: 14° • temperatura barwowa: 5700K • typ diody LED: 2 x XHP70.2 Cena: 590 Euro seacraft.eu

10


Maska nurkowa Fourth Element Scout

Maska Scout od Fourth Element to nowość, która

Do wyboru są 4 soczewki: Shield, Clarity, Kontrast

dopiero pojawiła się na rynku. Bezramkowa kon-

i Enhance. Każda różni się oferowanymi parame-

strukcja z pojedynczą soczewką i ciekawą estetyką

trami. Całość uzupełnia miękka silikonowa osłona

wzbogacona o kilka interesujących dodatków oraz

oraz elastyczny, szeroki pasek wykonany z mate-

to, co ją wyróżnia – możliwość personalizacji.

riałów pochodzących z recyklingu. Każdy egzemplarz maski Scout dostarczany jest w etui, które

Przy zakupie Scout pozwala na dostosowanie

zastępiło tradycyjne pudełko. Dzięki umieszczo-

pewnych parametrów w zależności od naszych po-

nej wewnątrz powłoce świetnie chroni soczewkę

trzeb. Inny wariant maski wybierze nurek jaskinio-

maski. Warto podkreślić, że etui jest na tyle ma-

wy, inny ktoś, kto lubi błękitne tropikalne wody,

łe, iż bez problemu zmieści się do wnętrza płetwy

a jeszcze inny fotograf podwodny. System socze-

i ułatwi transport.

wek został tu zaprojektowany tak, aby zapewnić optymalne wrażenia w określonym środowisku.

Cena: 379 PLN

Zarówno dla fotografów podwodnych, którzy

fourthelement.com

chcą zmaksymalizować transmisję światła, jak i dla nurków wrakowych, którzy chcą poprawić swoją percepcję w słabo oświetlonym otoczeniu.

11 Divers24 | nr 19| 2022


SPRZĘT

Komunikacja bezprzewodowa Ocean Reef GSM Mercury

Możliwość komunikowania się pod wodą wpły-

zaawansowanych i niezawodnych. Bazuje na du-

wa nie tylko na komfort nurka, ale również na

żym doświadczeniu i łączy w sobie wszystko to,

poziom bezpieczeństwa. Wykorzystanie w tym

co najlepszego udało się osiągnąć jego poprzed-

celu światła lub gestów to jedno, jednak możli-

nikom. Wśród największych atutów na pewno

wość swobodnej rozmowy, to zupełnie inny po-

znajduje się doskonały zasięg, który wynosi aż

ziom. Dzięki komunikacji bezprzewodowej Ocean

250 m. Pozwala to na realizację szerokiego zakre-

Reef GSM Mercury posiadacze masek pełno-

su nurkowań, od prac podwodnych i wykopalisk

twarzowych mogą swobodnie rozmawiać ze so-

archeologicznych aż po projekty ekologiczne. Nie

bą pod wodą. Niezależnie od tego, czy pracujemy,

bez znaczenia jest też jakość dźwięku, możliwość

szkolimy się, bierzemy udział w sesji foto lub po

regulacji jego natężenia oraz stereofoniczność.

prostu nurkujemy dla przyjemności, możliwość

W końcu nie ma nic gorszego niż niejasny lub nie-

szybkiej wymiany uwag i spostrzeżeń za pomo-

czytelny komunikat, który może wprowadzić nas

cą słów jest nieoceniona. Nie wspominając już

w błąd.

o tym, że zapewnia również całą masę frajdy. System GSM Mercury ma baterię, która zapew-

12

Najnowszy bezprzewodowy system komunikacji

nia aż 30 h ciągłej pracy, dzięki czemu nie musi-

podwodnej Ocean Reef jest jednym z najbardziej

my się martwić, że znajdując się pod wodą, nagle


stracimy łączność. Po zakończonym nurkowaniu wystarczy podpiąć akumulator do ładowania za pomocą złącza micro USB lub skorzystać z zapasowej baterii. Co ważne, system jest kompatybilny ze starszymi modelami komunikacji Ocean Reef, a także działa na większości częstotliwości stosowanych w konkurencyjnych urządzeniach. • zasięg do 250 m • kompaktowość • czas pracy 30 h • ładowanie przez USB Cena: 830 Euro oceanreefgroup.com

13 Divers24 | nr 19| 2022


SPRZĘT

SUPE Scubalamp MS10 Lampa SUPE Scubalamp MS10 to model dedyko-

zmianę średnicy światła poprzez zmianę odległo-

wany dla wszystkich pasjonatów fotografii makro.

ści od celu. Kąt świecenia wynosi 5°, a siłę natę-

Solidna budowa, ciekawe parametry i atrakcyjna

żenia światła możemy regulować w zależności od

cena, z pewnością czynią z niej interesującą alter-

naszych potrzeb.

natywę dla konkurencji. Obudowę MS10 wykonano z wysokiej klasy stopu Podobnie jak wiele innych modeli oświetlenia SU-

oksydowanego aluminium lotniczego. Dzięki temu

PE Scubalamp, również MS10 odznacza się wyjąt-

nie tylko jest odporna na uszkodzenia mechanicz-

kową szczelnością, aż do głębokości 100 m. Choć

ne, ale posiada również wysokie właściwości anty-

większość zdjęć makro wykonywana jest w płyt-

korozyjne, co jest szczególnie istotne, gdy mówimy

kich wodach, to dobrze jest mieć świadomość,

o sprzęcie nurkowym i nurkowaniu w słonej wo-

że naszemu sprzętowi nic nie grozi.

dzie.

MS10 Pro zapewnia moc 1200 lumenów i oferu-

• regulacja natężenia światła,

je niewiarygodne natężenie światła na poziomie

• natężenie światła 100 tys. luksów

100 tys. luksów w odległości roboczej wynoszącej

w odległości do 100 mm,

100 mm. Nowa konstrukcja optyczna umożliwia

• kąt świecenia: 5°, • głębokość max.: 100 m, • wymiary: 155x23 mm, • waga: 112 g (pod wodą), • kolor: czarny/żółty. Cena: 1230 PLN scubalamp.pl

14


Analizator Divesoft Solo O2

Solo O2 to inteligentny i dokładny analizator nitroksowy, który oferuje prosty pomiar zawartości tlenu oraz szereg zaawansowanych funkcji. Dzięki temu urządzenie ma wszystko, co potrzebne, aby

Urządzenie posiada zintegrowany termometr

stać się idealnym partnerem dla nurków rekreacyj-

i czujnik ciśnienia. Dzięki temu otrzymujemy do-

nych, którzy lubią wiedzieć, co zawierają ich butle.

kładne wskazania, niezależnie od warunków oroczenia. Analizator Divesoft Solo O2, podobnie jak

Korzystanie z Divesoft Solo O2 jest bardzo proste.

model Solo, ma estetyczną i bardzo wytrzyma-

Analizator włączamy jednym naciśnięciem przy-

łą obudowę wykonaną z polimeru. Wraz z naszym

cisku, przeprowadzamy automatyczną kalibrację

rozwojem jako nurek, urządzenie można rozbudo-

i już możemy przystąpić do sprawdzania gazu

wać do analizatora trimiksowego poprzez dodanie

w butlach. Obsługa urządzenia jest bardzo intu-

czujnika helowego.

icyjna, a jego wskazania przejrzyste i czytelne. Zasilanie: wygodny w ładowaniu akumulator litowo-jonowy z dołączonym kablem USB-C. Cena: 2600 PLN divesoft.com

15 Divers24 | nr 19| 2022


W YDARZENIA

16


Kongres nurkowy DIVING TALKS PORTUGAL 2022 Organizatorzy kongresu nurkowego Diving Talks Portugal po udanej pierwszej edycji poszli za ciosem i rozpoczęli przygotowania do tegorocznej odsłony. W minionych dwóch latach wiele cyklicznych imprez nurkowych zostało odwołanych lub przełożonych. Co gorsza, wydaje się, że niektóre z nich mimo wieloletniej tradycji, zniknęły z kalendarza na dobre. W kontrze do tej tendencji znalazł się kongres nurkowy Diving Talks w Portugalii.

17 Divers24 | nr 19| 2022


W YDARZENIA

poznamy w nadchodzących miesiącach, ale pa-

Pierwsza edycja tej dużej międzynarodowej im-

trząc po zeszłorocznej edycji, możemy spodziewać się wielu ciekawych wykładów.

prezy odbyła się w październiku 2021 r. Duże zainteresowanie ze strony społeczności nurkowej

Kongres nurkowy Diving Talks to międzynarodo-

i idący za nim sukces frekwencyjny nie pozostawi-

we wydarzenie organizowane w Portugalii, któ-

ły organizatorom innego wyjścia i musieli pójść za

re ma na celu promocję i dzielenie się wiedzą na

ciosem. Dlatego już na początku roku poinformo-

temat nurkowania i podwodnego świata. Tego-

wali o terminie kolejnej edycji i podali nazwiska

roczna edycja zgromadzi ponownie czołowych

pierwszych prelegentów.

nurków, odkrywców, naukowców i badaczy, którzy zaprezentują swoje ostatnie osiągnięcia.

Tegoroczną odsłonę zaplanowano na weekend 7-9 października, a do publicznej wiadomości po-

Całe wydarzenie podzielone jest na osiem pane-

dano już nazwiska pierwszych potwierdzonych

li, podczas których odbędą się wykłady, dyskusje

prelegentów. Wśród nich znajdują się m.in. nasz

i debaty. Bazując na poprzedniej edycji Diving

redakcyjny kolega Stefan Panis, Tomasz Stachu-

Talks, w tym roku organizatorzy spodziewają się

ra, Gareth Lock, Leigh Bishop, Simon Mitchell, Bill

ponad 450 gości z całego świata.

Stone i Xavier Meniscus. Kolejnych prelegentów

18


19 Divers24 | nr 19| 2022


20


TECHNIK A

Czym jest rebreather Divesoft CCR Liberty? Edd Stockdale Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis

Rebreather Divesoft CCR Liberty ma w swojej konstrukcji wiele wspaniałych zalet. Wśród nich kluczowa jest modułowa konstrukcja, która pozwala na przekładanie głowicy i płuczki do różnych konfiguracji. Wśród nich znajdują się oryginalne konstrukcje Backmount, Sidemount i Light, które pojawiły się w ciągu ostatnich lat, a także najnowsza konfiguracja – Liberty Heavy.

21 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

dostępne w ofercie, także podczas zamawiania nurek może zdecydować się na zakup dodatkowych węży, aby w późniejszym czasie móc przełączać

W ostatnim czasie pojawiło się wiele plotek do-

się pomiędzy systemami. Mimo że nie jest to rozwiązanie mające na celu zastąpienie oryginalnej

tyczących rozwoju tego setupu, a spekulacje na

konstrukcji Liberty, oferuje ono nurkom więcej

temat jego ostatecznej konfiguracji były w niektó-

elastyczności zawartej w jednym pakiecie. Pozwa-

rych kręgach żywo dyskutowane. Teraz wszyst-

la m.in. na spersonalizowany wybór płyty, łatwość

kie informacje dostępne są już oficjalnie, dlatego

zmiany rozmiaru butli i dobre opcje mocowania

przyjrzyjmy się, czym jest ten setup, jakie są je-

dodatkowych butli na plecach, czy to z tlenem, czy

go najważniejsze cechy i dlaczego w ogóle został

z gazem do suchego skafandra.

wprowadzony. Przejście na układ z dwoma 7-litrowymi butla-

22

Pierwszą zaletą tej konstrukcji jest to, że można ją

mi nie jest pomysłem nowym i funkcjonuje już od

skonfigurować zarówno ze standardowymi 2 lub

jakiegoś czasu. Niemniej jest to pierwszy dedy-

3-litrowymi zbiornikami CCR, jak i z 7-litrowymi

kowany eCCR wypuszczony przez producenta

zbiornikami (konieczna jest tylko niewielka mody-

w tej konfiguracji i posiadający tę dodatkową za-

fikacja regulatora i ułożenia węży). Obie opcje są

letę, że konwersja jednostki do innej konfigura-


cji jest łatwa do wykonania. Wystarczy wyjąć całą

zalet jest to, że jednostka z 7-litrowymi butlami ma

jednostkę z ramy i przełożyć do innej konfigura-

taką samą szerokość, jak wiele innych CCR-ów ze

cji. Ponieważ jest to standardowa jednostka do-

standardowymi 3-litrowymi zbiornikami. Tak więc

stępna w ofercie producenta, to każdy nurek może

czyni ją to równie opływową, ale również nie wy-

przejść szkolenie w zakresie konkretnej konfigura-

maga specjalistycznego systemu skrzydeł.

cji. Jest to z pewnością lepsze rozwiązanie niż robienie kursu na klasyczną konfigurację i następnie

Kluczowe cechy znane z CCR Liberty są nadal

wprowadzanie modyfikacji, aby całość „rozpraco-

obecne, redundantne systemy w elektronice,

wać”. Oznacza to, że otrzymujemy trening pamię-

wszystkie cechy nowej głowicy z 2021 r., ale z tą

ci mięśniowej dla umiejętności, zamiast uczenia się

dodatkową korzyścią, że ten setup pracuje w dużej

innego zestawu i ponownego uczenia się samemu

rodzinie konfiguracji i możliwości. Liberty posiada

już właściwej konfiguracji. Jedną z niewątpliwych

wbudowaną w elektronikę funkcję bailout.

23 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Oznacza to, że nurkowie nurkujący głębiej i o dłuższych profilach mają do dyspozycji dwie takie same elektroniki rebreathera i system ratunkowy dla pośredniej zmiany obiegu otwartego, redukując w ten sposób profil nurkowy i wymóg dodatkowego stage’a. Modularna natura głowicy oznacza, że jeśli ci sami nurkowie chcą wykonać średni zakres głębokości z OC bail i standardową konfiguracją, muszą tylko przełożyć głowicę i pętlę do innej konfiguracji czy to klasycznej, Light czy Heavy z dołączonym zbiornikiem 3l. Divesoft jako producent wykonał pierwszy ruch, wypuszczając na rynek eCCR onboard bail, który dobrze pasuje do całej rodziny setupów CCR Liberty, pozwalając nurkom na elastyczną zmianę konfiguracji, wykorzystanie opcji bailout CCR z ich doskonałym projektem jednostki sidemount i utrzymując to w dobrze wyważonym i schludnym opakowaniu. Dzięki tym wszystkim cechom Liberty może spodobać się wielu nurkom, począwszy od tych, którzy chcą ograniczyć liczbę butli stage, poprzez tych, którzy szukają bardziej filozofii DIR, ale odpornego na błędy CCR, aż po nurków, którzy chcą usprawnić konfigurację dla profili wymagających dwóch rebreatherów.

...

24



HISTORIA

Rozgryzając Leonarda Zbiorowy

w ysiłek historyków nurkowania

Część I

Karina Kowalska ilustracje: Muzeum Nukowania

W 1990 r. w Wielkiej Brytanii grupa entuzjastów, których celem było zachowanie i ochrona dziedzictwa nurkowego, założyła Stowarzyszenie Miłośników Historii Nurkowania (Historical Diving Society – HDS). Od tego czasu stowarzyszenie to urosło do rangi międzynarodowej organizacji z afiliowanymi organizacjami w Australii, Kanadzie, Czechach, Danii, Finlandii, Niemczech, Włoszech, Holandii, Norwegii, Polsce, Rosji, Słowenii, Hiszpanii, Szwecji i Stanach Zjednoczonych.

26


Przynależność do takiego stowarzyszenia to ciągłe obracanie się wśród elity bardzo znanych nurków z poszczególnych krajów, którzy po czynnym uprawianiu nurkowania teraz poświęcają swój czas na propagowanie historii nurkowania i bardzo chętnie zanurzają się w archiwach, w poszukiwaniu coraz to nowych materiałów. Piszą również książki lub artykuły do wydawanych przez stowarzyszenia periodyków. Wszyscy możemy korzystać z ich znalezisk, a wymiana materiałów historycznych jest rzeczą normalną. Pochwały i krytyki też. Właśnie dzięki takim entuzjastom, udało się nam odkryć pewną wielką mistyfikację związaną z urządzeniem do nurkowania Leonarda da Vinci, co stało się tematem ożywionej dyskusji z moim

1. Kartka z holenderskiej ksiażki...

holenderskim kolegą, też znającym się na historii nurkowania. się zdjęcie repliki skafandra do nurkowania i urząKilka tygodni temu jego syn, krążąc po pchlim tar-

dzenie do nurkowania pomysłu Leonarda da Vinci,

gu w Amsterdamie, znalazł książkę, w której był

specjalnie zrobionego na wystawy objazdowe.

fragment poświęcony sprzętowi nurkowemu pomysłu Leonarda da Vinci.

Oczywiście od razu oprotestowałam sposób myślenia mojego kolegi… skafander Klingerta, to tak

„Zobacz – pisze kolega, załączając to zdjęcie – Da Vin-

naprawdę zakładany na siebie uszczelniony dzwon

ci zaprojektował ubranie typu »Klingert«. Jego apa-

nurkowy, a nie skafander wzmacniany zewnętrz-

rat też ma dwa powietrzne przewody i coś w rodzaju

nymi obręczami.

uprzęży wokół klatki piersiowej, która ma zapobiegać ciśnieniu wody”. (Il.1 i 1A)

Postanowiłam jednak przyjrzeć się dokładniej temu, co aktualnie zostało odkryte w notatkach Le-

Jak się okazuje, tekst o Leonardo napisał swe-

onarda da Vinci na temat eksploracji podwodnej.

go czasu twórca rosyjskiej archeologii podwod-

Leonardo da Vinci, genialny człowiek renesansu,

nej Ruben Orbeli, a syn kolegi znalazł ten tekst

malarz, architekt i inżynier miał sporo do zapropo-

w holenderskiej książce. Wśród ilustracji znalazło

nowania.

27 Divers24 | nr 19| 2022


HISTORIA

uzbrojony w urządzenie mechaniczne zdolne do wwiercania się w deski kadłubów wrogich statków i do wypruwania ich wnętrzności. Do 2011 r. okręt podwodny Da Vinci kojarzył się jedynie z rysunku przedstawiającego pojazd o owalnym kształcie, z kabiną i klapą na górze, przy którym było wyjaśnienie, że powietrze wewnątrz tej tajnej broni musi być odpowiednio zarządzane, aby zapobiec jej zatonięciu, oraz że marynarz ma zamocować linę z ciężarkiem do kadłuba wrogiego okrętu, a drugi koniec opuścić na dno. Kiedy okręt rozwinie żagle, pociągnie linę z klepkami z kadłuba i okręt ten zatonie. (Il.2)

2. Okręt podwodny Leonardo, pierwszy projekt

Cyfryzacja notatek Leonarda da Vinci pozwoliła 1A.Replika skafandra Klingerta z wystaway w National Geographic, 2010 r.

wydobyć więcej szczegółów z rysunków i szkiców robionych przez artystę na skrawkach papieru. Pracowali nad tym włoscy pasjonaci historii nur-

Okręt podwodny

kowania.

O okręcie podwodnym myśleli już wcześniej in-

28

ni włoscy inżynierowie, tacy jak Roberto Valtu-

Dzięki temu foliał o numerze 881 narysowany

rio, Mariano di Jacopo nazywany Taccola, czy

na niebieskim arkuszu, z którego z biegiem czasu

Francesco di Giorgio. Da Vinci zainspirowa-

atrament prawie całkowicie zniknął, odsłonił swo-

ny z pewnością przez swoich kolegów, rozwijał

je tajemnice. Obróbka cyfrowa przywróciła do ży-

swój indywidualny pomysł na okręt. Miał on być

cia zanikłe rysunki około 40 różnych elementów


z konstrukcji okrętu i kilka linijek tekstu. Elementy te narysowane są tak, jak się robi katalogi serwisowe. Pojedyncze elementy są luźno rozrzucone na stronie i nie wiadomo, gdzie są zamocowane na okręcie. Znaleziono także rysunki wioseł i płetw sterowych. Da Vinci uważał, że taki okręt to śmiercionośna broń i że nie powinna wpaść w ręce wroga. Dlatego narysował go w sposób utrudniający zrozumienie konstrukcji. (Il.3) Po dokładnym przestudiowaniu foliału 881 i innych rysunków Leonarda z dostępnych na świecie zbiorów możliwe było zrekonstruowanie w laboratoriach najpierw w postaci 3D, a następnie fizycznie, prawdziwej łodzi podwodnej Leonarda Da Vinci. (Il.4)

3. Elementy repliki drugiego orkętu w wersji 2009 r. 4. Elementy drugiego okrętu podwodnego Leonardo, folio 881.

29 Divers24 | nr 19| 2022


HISTORIA

Podstawą jest łódź z żaglami, która ma część zanu-

Sprzęt do nurkowania – maska

rzoną w wodzie i niewidoczną dla wroga. Pilot ko-

W tej sprawie sięgam do książki Diving and Un-

rzysta ze specjalnego przejścia, aby dostać się do

derwater

tej dolnej, tajnej części, czyli do mechanicznej łodzi

przez członka angielskiego HDS – Nigela Phillipsa.

podwodnej.

Przedstawił on rysunek masek z notatek Leonarda

Technology

1405-1830,

napisanej

z przetłumaczonym towarzyszącym im tekstem, System bloczków i lin obniża łódź podwodną, która może odczepić się pod wodą i niezauważalnie płynąć w kierunku wroga. Łódź podwodna posiada dwie komory powietrzne, służące zarówno do sterowania, jak i do zaopatrywania pilota w powietrze do oddychania. Sterowanie pod wodą odbywa się za pomocą systemu mechanicznego. Stopy pilota poprzez pedałowanie uruchamiają dwie płetwy skierowane do tyłu. Okręt podwodny jest napędzany płetwami do przodu jak mechaniczna ryba, z systemem dwóch sterów. (Il.5) Warto tu podkreślić, że K.H. Klingert w 1795 r. zaprojektował okręt podwodny, który w żadnym

6. Rysunek okrętu podwodnego K.H.Klingerta 1795 r. 7. Replika okrętu Klingerta z 2015 r. Muzeum Nurkowania

przypadku nie przypominał okrętów pomysłu Leonarda, a jego konstrukcja była bardziej realistyczna i zapewne mogła działać. (Il.6 i 7)

który jak pewnie pamiętacie, Leonardo da Vinci pisał w odbiciu lustrzanym. Na pierwszym rysunku pokazano głowę w kapturze i w masce, potem same maski i urządzenie do oddychania zamocowa5.Okret podwodny Leoardo wykonana w 2009 r. replika

30

ne na nozdrzach.


Wpisy są dziwne i raczej odzwierciedlają pewien tok myślenia wynalazcy, pokazujący raczej nie tyle konstrukcję maski, ile jej praktyczne zastosowanie: 1. Zniszczę port, o ile nie poddacie się w ciągu 4 godzin. 2. Przygotuj pojemnik dla Twoich ust do użycia, kiedy jesteś w morzu – czy to nie jest ten sekret? Spróbuj najpierw przez cztery godziny. Pakiet wątku. 3. Brąz, który mocuje się naoliwioną śrubą, powinien być odlany z formy. (Il.8 i 9) Być może elementy narysowane pod maskami, to coś związanego z ustnikiem do pojemnika z powie-

8. Maski 9. Maski, folio 950

trzem (zawór?). W świetle późniejszych propozycji Leonarda, czyli projektu urzadzeń do nurkowania, temat zaworu jest bardzo prawdopodobny. Jednym z elementów takiego aparatu jest także maska. Należy podejrzewać, że zrobiona była ze świńskiej skóry. Sprzęt do nurkowania – gogle Inną propozycją dla nurków były gogle. Pokazane są na rysunku (foliał 26 r.) w lewym górnym rogu, jako element zestawu: kaptur, gogle i maska z pojemnikiem przymocowanym do ust nurka. Gogle w Wenecji pokazywano w XVI w. jako wyposażenie nurków łowiących korale. (Il.10) Sprzęt do nurkowania – fajka W dwóch różnych foliałach można znaleźć rysunki fajki do nurkowania. Pierwszy raz na stronie, na której znajdują się także rysunki urządzeń do pod-

31 Divers24 | nr 19| 2022


HISTORIA

10. Maska, czepek i gogle, f1069 r.

noszenia przedmiotów z wody oraz sposobu, w jaki

Drugi raz fajkę zakończoną pływakiem rysuje Le-

człowiek może chodzić po wodzie.

onardo przy urządzeniach dźwigowych (foliał 1069). Jest to już jednak fajka sztywna, zbudowa-

Widoczna na rysunku fajka elastyczna podłączo-

na z segmentów (prawdopodobnie z bambusa).

na jest do pływającego krążka mającego utrzy-

Długość fajki wynikająca z rysunku (co najmniej

mać końcówkę nad wodą. Długość fajki raczej nie

cztery długości głowy), ra-

sprawdziłaby się w praktyce. (Il.11) To na tej samej

czej nie pozwalałaby jej uży-

kartce, w lewym górnym rogu widać głowę nurka

wać. Dopiero przy projekcie

w czepku, masce i goglach.

urządzenia do nurkowania, narysowane tam przez Leonarda fajki mają długość prawie taką, jaka umożliwiałaby oddychanie, zanim ciśnienie pod wodą stałoby się tak duże, że nie pozwalałoby oddychać powietrzem at11. Fajka elastyczna, f1069 r

32

mosferycznym. (Il.12)

12. Fajka sztywna


1. Pajęczą konstrukcję, na którą składają się:

Sprzęt nurkowy – płetwy na ręce Leonardo pokazał rękawicę do pływania (płetwę)

nadmuchiwane palce, pierścienie wzmacniające

na stronie omawiającej urządzenie do ratowa-

i taśma nadgarstkowa – jeśli chodzi o ręce i...

nia życia tonącemu, jakim było napełniane powie-

2. Elastyczną nadmuchaną powłokę, paski

trzem koło ratunkowe. (Il.13 i 14)

i pasek nad kostkę – jeśli chodzi o stopę. (Il.15)

13. Rękawica do pływania i koło ratumkowe 14. Replika rękawicy do pływania Wystawa w siedzibie National Geographic w 2010 r.

15.Patent na płetwy

Po propozycjach sprzętu podstawowego do nurkowania (dziś nazywanego A, B, C) Leonardo opracował dwa rodzaje urządzeń do oddychaRękawicę nazwał „pajęczą”. Rękawica jest obciśnięta wokół nadgarstka. Pięć długich drewnianych patyczków służy jako wydłużenie palców, a wszystko znajduje się w nadmuchanej błonie. Interesujące jest to, że na pewno korzystając z tego rysunku i tak skąpego w szczegóły opisu, niejaki F. Barnett z Paryża, w 1869 r. opatentował

nia pod wodą tak jakby dwa różne aparaty nurkowe. To właśnie replika tych urządzeń połączonych w jedno, stworzona na potrzeby wystawy wynalazków Leonarda da Vinci w siedzibie National Geographic w 2010 r., której zdjęcie znalazło się w holenderskiej książce mojego kolegi, rozpoczęła dyskusję. Szczegóły i wnioski z tej dyskusji przedstawię w kolejnym numerze magazynu DIVERS24.

w Stanach Zjednoczonych płetwy na ręce i nogi, zastrzegając w patencie:

...

33 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Wywiad z Ireną Stangierską Rozmawiał Paweł Tworek

Jak zaczęła się Twoja fotografia podwodna?

Robisz zdjęcia już od wielu lat, co Cię do tego

Można powiedzieć, że to jest dziedziczne, bo

motywuje? Co pcha Cię pod wodę z aparatem?

w moim rodzinnym domu zawsze się fotografowa-

Pod wodą zawsze jest coś ciekawego i za każdym

ło. Tata miał kilka aparatów analogowych, którymi

razem znajduję coś innego. Często nurkuję i pro-

bardzo często robił zdjęcia, czy to podróżne, czy

wadzę kursy na „Koparkach”, które znam bardzo

rodzinne w domowych pieleszach. Ciotka miała

dobrze. Jednak zawsze odkrywam tam coś nowe-

zakład fotograficzny, a my i tak mieliśmy też swo-

go, bo np. inaczej danego dnia pada światło lub mój

ją ciemnię.

nastrój jest inny. Chmury i promienie słońca mają swoją podwodną grę świateł i wtedy mogę wyła-

Przygodę z fotografią podwodną zaczęłam w za-

pać coś innego, coś, czego wcześniej nie dostrze-

sadzie zaraz po moim kursie OWD, który ukończy-

gałam. Gdziekolwiek jestem, zawsze znajdę to

łam w Dahabie. Po zakończeniu kursu poszłam do

„coś”, nawet jeżeli pozornie pod wodą nic nie ma.

sklepu po analogową jednorazówkę i wtedy zrobiłam swoje pierwsze „piękne”, mdło-niebieskie lub

Na przykład?

przepalone zdjęcia podwodne. Wciąż mam te od-

Na przykład Izrael, Eljat. Wielkie pole piachu i tyl-

bitki.

ko mała rafka koralowa. Samo w sobie to już jest

Interesowały mnie również reportaże, fotografia

coś pięknego. Uczono mnie w Akademii Fotogra-

portretowa i krajobrazy, ale od pierwszej chwili,

fii, żeby z niczego sfotografować to coś i zauważy-

gdy zaczęłam mój kurs nurkowania, wiedziałam, że

łam, że często mi się to udaje. Nie muszę wchodzić

zdjęcia spod wody też muszą się pojawić.

do wody z gotowym pomysłem na zdjęcie i całym scenariuszem. To nie działa w ten sposób. W moim

34

Fotografia podwodna wyszła tak automatycz-

przypadku jest tak, że muszę to miejsce zobaczyć

nie, bo wiedziałam, że ten podwodny świat trzeba

i je poczuć. Nie mam w głowie ułożonego gotowe-

utrwalić, a fotografia stała się częścią mojego ży-

go planu zdjęciowego. Nawet na „Koparkach”, któ-

cia.

re tak dobrze znam. Idąc do wody, nigdy nie wiem,


co bym danego dnia sfotografowała. Muszę się za-

A czym dla Ciebie jest wena?

nurzyć i zobaczyć, jaki potencjał ma dane miejsce.

Dobre pytanie… To taki rodzaj inspiracji, którym

Czym mnie dziś zaskoczy i czym obdarzy.

może być tak naprawdę cokolwiek. Na „Koparkach” to może być jakaś zębatka lub inna część ma-

Czy to oznacza, że musi być wena?

szyny, jakiś szczegół, detal, np. kawałek metalu lub

Oj musi! Nie szukam co prawda niczego konkret-

gumy, który może równie dobrze znajdować się

nego jako obiektu fotografii, ale musi być taki flow,

gdzieś na uboczu, w oddaleniu od głównych atrak-

nastawienie oraz radość i wtedy się fajnie foto-

cji. Jak jest fajne światło, to „cykam” takie elemen-

grafuje. Jeżeli nie ma weny, to i tak biorę pod wo-

ty i szczegóły. Zawsze staram się, żeby to był jeden

dę aparat, ale robię dużo mniej zdjęć lub nie robię

temat, albo robię szerokie plany, albo takie minia-

ich wcale.

turki.

35 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Czy to oznacza, że zdjęcia układają Ci się w re-

wodzie. Co do jaskiń, to są oczywiście jeszcze inne

portaż?

ciekawe miejsca np. jaskinie Sardynii, Francji i ro-

Niekoniecznie. Rzadko wykonuję podwodne re-

syjska Orda, do której już bardzo tęsknie. Widocz-

portaże, ale staram się potem pokazywać spój-

ność w Ordzie oscyluje w okolicach czterdziestu

ną galerię zdjęć. Jest to ważne – spójność zdjęć.

paru metrów, a woda jest piękna, choć zimna, gdyż

To ma być historia. Nie pokazujemy podobnych

ma tylko 2°C.

ujęć. Ta historia ma zaciekawić widza. Dlaczego akurat Orda? Gdzie jest Twoje ulubione miejsce do nurkowa-

Białe ściany. To miejsce jest ewenementem

nia i fotografowania, które darzysz najwięk-

na skalę światową. Składa się na to wspania-

szym sentymentem i do którego wracasz?

ła widoczność, układ samej jaskini, jej korytarzy

Myślę, że są to meksykańskie jaskinie. Cenoty.

i ogromnych sal. Po prostu wszystko! No może

W kawernach jest gra świateł, są „lasery świetl-

z wyjątkiem temperatury…

ne”, a w jaskiniach koronkowe nacieki, piękne for-

36

my ścian. Innym miejscem, które uwielbiam, jest

Jakie światło wybierasz do jaskiń?

Egipt i jego lajtowe nurkowania na rafach w ciepłej

Do jaskiń zabieram światło stałe, ponieważ nie ma


potrzeby używania silnego światła błyskowego.

z dedykowanymi do obudowy lampami Ikelite. Te-

Poza tym stałe jest dużo wygodniejsze, gdyż od ra-

raz robię zdjęcia Canonem 5D w obudowie Nauti-

zu widzę, co i jak jest naświetlone. Natychmiast wi-

cam i z lampami Sea&Sea. Na wodach otwartych

dzę efekty.

z lampami błyskowymi, a w jaskiniach i przestrzeniach zamkniętych takich jak kopalnie, ze światłem

Poświęćmy chwilę na Twoją ewolucję sprzęto-

stałym OrcaTorch.

wą… Na początku była jednorazówka na negatyw, czyli 36 klatek?

Wróćmy do początków twojej fotografii... Czy

Tak i wyszło z tego 36 słabych zdjęć. Niektóre by-

miałaś wtedy kogoś, kto był dla ciebie inspiracją

ły białe, a inne niebieskie, mimo to, byłam wniebo-

lub wzorem?

wzięta! Rok później był już Canon G6 w obudowie

Oczywiście! Był nim Piotrek Stós. Długo marzy-

podwodnej. Zgrabny kompakt cyfrowy, jeszcze

łam o tym, żeby go spotkać, żeby pójść do niego

bez lampy błyskowej. W kolejnym roku doszła

na kurs i uczyć się od niego fotografii podwodnej.

w końcu lampa. No i się zaczęło… Z kolei rok póź-

I w końcu to się udało.

niej zalałam ten sprzęt. Potem w moim życiu pojawiła się prawdziwa lustrzanka Canon 40D

37 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

38

Z Piotrem robicie jednak bardzo różne zdjęcia

Oprócz fotografowania przyrody i wraków bie-

Tak, Piotr robi piękne, naturalne zdjęcia. Myślę, że

rzesz udział czasem w sesjach typu beauty?

mniej ingeruje przy postprodukcji niż ja. Moim ma-

Tak, owszem. Uwielbiam tego typu zdjęcia, ale nie

rzeniem jest pokazanie zdjęć w stylu malarskim.

jest to łatwy temat. Trochę skomplikowany organi-

Miałam też inne inspiracje. Jedną z nich było zdję-

zacyjnie. Potrzebny jest ładny basen i to taki, który

cie Darka Sepioło z Kajmanów, na którym pływa-

wpuszcza nurków, modelka, odpowiednie oświe-

ło stado ogończy. Darek też był dla mnie wzorem,

tlenie, stroje, asysta, charakteryzacja. A na koniec

którego zdjęcia uwielbiałam.

i tak nie jesteśmy pewni, co z tego wyjdzie. Czasem


modelka, która „na sucho” wygląda przeuroczo,

Czy któryś z rodzajów fotografii daje Ci większą

pod wodą nie robi już takiego wrażenia. Jednak

satysfakcję niż pozostałe?

czasem jest na odwrót i dziewczyny na pierwszy

Nie, to są różne sytuacje i różne środowiska. Cza-

rzut oka przeciętne, pod wodą robią furorę. Wy-

sem jestem zachwycona ze zdjęć z jaskini, a cza-

dawałoby się, że to jest tak, jak praca w studiu,

sem delektuje się makrofotografią na Visie.

gdzie modelkę można ustawić, tak, jak się chce, a tak wcale nie jest. Model pod wodą jest mniej

Przekazujesz też swoją wiedzę i uczysz innych.

przewidywalny. Żeby ustawić i uświadomić mode-

Co sprawia, że jesteś zadowolona z kursu?

la, jak pracuje pod wodą i co ma poprawić, trzeba

Efekty fotograficzne u kursanta i jego ewolucja.

mu pokazać na aparacie zdjęcia, aby sam zobaczył,

Obserwacja, jakie robił zdjęcia na początku szkole-

jak jest ustawiony, jaką ma minę etc. Wielokrotnie

nia, a jakie po czwartym nurkowaniu. Jak pod wo-

powtarzamy ujęcia. Często takie sesje prowadzę

dą przymierza się do cykania zdjęć na początku,

sama i stąd też ta trudność. Z kolei wraki, rybki i ja-

a jak z łatwością i większą pewnością podchodzi

skinie jest mi dużo łatwiej sfotografować.

do zdjęć na końcu kursu. Dzięki temu mam pewność, że kursant wie, o co chodzi, że zna przyczynę lepszych i gorszych ujęć.

39 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

A były takie momenty, w których już po kur-

nalić się w fotografii na powierzchni. Różne warsz-

sie, gdy widziałaś zdjęcia kursanta, to chciałaś

taty, szkoły fotografii itp. Żeby się stale rozwijali.

podnieść słuchawkę, zadzwonić i powiedzieć:

To pomaga. A pod wodą fotografujmy partnerów

„schrzaniłeś, wracaj tam i popraw to zdjęcie!”

nurkowych, rafy, bawimy się światłem... W ten

Tak! Bywało nie raz! Jednak tylko do nielicznych

sposób zdobywamy praktykę.

mam odwagę się odezwać i porozmawiać o błędach.

Co uważasz za największe wyzwanie w robieniu zdjęć podwodnych?

40

Jakie rady dałabyś początkującym fotografom

Z samą fotografią podwodną, to może nie ma

podwodnym?

zbyt wielu wyzwań, ale z jej otoczką już tak. Cięż-

Ogarnięcie swojego sprzętu na sucho, zarów-

ką logistycznie wyprawą była przykładowo Eks-

no aparatu, obudowy i lamp, tak żeby mogli ope-

pedycja Bjurälven, która miała miejsce zimą

rować nimi z zamkniętymi oczami. Trenowanie

w północnej Szwecji. Było to nurkowanie w naj-

w domu na statywie czy na stole. Potem basen, za-

dłuższym szwedzkim systemie jaskiń, w prawdzi-

bieramy jakieś artefakty, przedmioty i ćwiczymy

wej krainie lodu. Przerębel stanowiący wejście

na basenie, na płytkiej wodzie. Zalecam też dosko-

ma ponad dwa metry średnicy, a na zewnątrz jest


-30°C. Na nurkowanie trzeba dotrzeć, wyjeżdża-

Chcesz na koniec opowiedzieć jakąś anegdotę

jąc ze szkoły, w której jest baza, dowieźć sprzęt

o swojej przygodzie z fotografią podwodną?

skuterami śnieżnymi i przygotować się do nurko-

Mogę spróbować… To było w Meksyku, prowa-

wania. Samo nurkowanie jest tylko formalnością.

dziliśmy kilkutygodniową eksplorację nowej jaski-

Jest adrenalina i jest wtedy ciepło.

ni. Konieczna była piesza wyprawa w głąb dżungli, jakieś 5 km przy wysokiej temperaturze i jeszcze

Czy masz jakiś swój rytuał przygotowań?

wyższej wilgotności. Chaszcze, pająki i komary,

Gdziekolwiek jestem, to rytuał jest taki sam.

Szerpowie niosą cały nasz sprzęt… W końcu, gdy

Klaruję sprzęt i ten nurkowy i ten fotograficz-

dotarliśmy na miejsce, okazało się… Że Irena nie

ny. Następnie robię kilka zdjęć z lampami i spraw-

wzięła ani jednej naładowanej baterii do aparatu.

dzam, czy nie mam na obiektywie jakiegoś

Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach, a sesję

dekielka, czy baterie są naładowane, czy jest kar-

zdjęciową udało się powtórzyć.

ta, czy dioda z obudowy świeci na zielono (sprawdzanie szczelności obudowy) i jeżeli wszystko gra, ...

to mogę iść.

41 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

Karlsruhe’21 E ks

pedycja do wr aku niemieckiego parowca

Tomasz Andrukajtis Foto: Sami Paakkarinen, Łukasz Piórewicz, Marek Cacaj

W 2021 r. jednym z największych wydarzeń w polskim świecie nurkowym była ekspedycja do wraku niemieckiego parowca SS Karlsruhe z 1945 r. Międzynarodowa wyprawa zorganizowana przez Baltictech była największym, najbardziej skomplikowanym i najbardziej kompleksowym tego typu przedsięwzięciem przeprowadzonym przez polską grupę poszukiwaczy wraków w wodach Morza Bałtyckiego.

42


fot. Łukasz Piórkiewicz 43 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

Od momentu odkrycia wraku przez grupę Bal-

fot. Sami Paakkarinen

tictech w kwietniu 2020 r., wzbudzał on duże

44

emocje i rozpalał wyobraźnię. To zawsze wspania-

tylko serwisy poświęcone nurkowaniu, historii

łe uczucie móc badać nieznany i nigdy wcześnie

i szeroko pojętej marynistyce, ale również media

nieeksplorowany wrak. Poznawać jego historię,

głównego nurtu w kraju i za granicą. Kolejne pu-

docierać do archiwalnych materiałów i oczy-

blikacje pełne były najrozmaitszych treści, a po-

wiście badać jego wnętrze. W tym konkretnym

nieważ w sieci o parowcu SS Karlsuhe nie było

przypadku emocje, napięcie i oczekiwania rosły

zupełnie nic, to część serwisów pomyliła go z nie-

z każdą nową informacją, do jakiej udało się do-

mieckim krążownikiem, który zatonął w 1940 r.

trzeć. W końcu był to niemiecki statek, który

w Norwegii. W efekcie powstały swego rodza-

w czasie II wojny światowej jako ostatni opuścił

ju hybrydy, które opisywały obie jednostki ja-

największe miasto Prus Wschodnich – Królewiec.

ko jedną i tę samą. Jest to świetny przykład, aby

Sytuację świetnie obrazuje luźno rzucone zda-

ukazać jaką drogę przeszliśmy w ciągu niespeł-

nie, że (teoretycznie) SS Karlsruhe mógł przecież

na 2 lat. Dziś wpisując w pasek wyszukiwarki frazę

przewozić Bursztynową Komnatę. Jakby się nad

„Karlsruhe”, na temat wraku parowca z 1945 r. i je-

tym pochylić, to przecież faktycznie mógł! Był to

go historii znajdziemy masę źródeł oraz informacji.

kamień, który pociągnął za sobą medialną lawinę.

To ukazuje ogrom pracy, jaki został wykonany wo-

O odkryciu polskich nurków rozpisywały się nie

kół tego odkrycia, a lwia jej część miała miejsce,


fot. Łukasz Piórkiewicz

zanim wyruszyła ekspedycja Karlsruhe’21, któ-

gości i nieco ponad 10 metrów szerokości. W swój

ra była de facto zwieńczeniem ogromu starań ze

ostatni rejs wyruszył 12 kwietnia 1945 r. z Piławy,

strony grupy Baltictech i wspierających ją osób.

jednego z portów ówczesnego Królewca. Na po-

Dlatego, gdybyście mieli kiedyś problem z toa-

kładzie parowca znajdowały się łącznie 1083 oso-

stem, to polecam wznieść jeden za tych, co w ar-

by, w tym 150 żołnierzy pułku „Herman Gornig”,

chiwach niestrudzenie ślęczą godzinami. Bez nich

25 robotników kolejowych oraz 888 uchodźców.

odkrycie, identyfikacja i poznanie historii całej ma-

Poza ludźmi jednostkę wypełniono również ładun-

sy wraków nie byłaby możliwa.

kiem w postaci sprzętu wojskowego i „towarów zwrotnych” umieszczonych w nierównych skrzy-

Parowiec SS Karlsruhe zbudowano w 1905 r.

niach, którego łączna waga wynosiła 360 ton.

w niemieckiej stoczni Seebeck Georg A.G. w Bre-

Trzeba przyznać, że stwarza to spore pole do popi-

merhaven. Statek mierzył ponad 66 metrów dłu-

su dla wyobraźni i snucia hipotez, z których każda

45 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

fot. Sami Paakkarinen

fot. Marek Cacaj 46


fot. Sami Paakkarinen

fot. Marek Cacaj 47 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

fot. Marek Cacaj

grupę wykryły sowieckie samoloty, które natychmiast przypuściły atak. Błyskawiczny i skuteczny. Karlsruhe trafiony z powietrza zatonął w ciągu zaledwie trzech minut! Możemy tylko próbować soma szansę być prawdziwą tak długo, aż nie zosta-

bie wyobrazić, jakie dantejskie sceny rozegrały się

nie zweryfikowana przez zespół nurkowy pod wo-

w tym krótkim czasie na pokładzie parowca, któ-

dą. Tym bardziej że Królewiec nie był zwykłym

ry chwilę po trafieniu znalazł się pod wodą. Z 1083

miastem. Perła Prus Wschodnich, która słynęła

osób znajdujących się na pokładzie, uratowało się

w całym świecie ze swoich zabytków, zbiorów mu-

jedynie około 100.

zealnych i dóbr kultury. Czy w obliczu nacierającej Armii Czerwonej i coraz wyraźniejszego widma

Wśród szczęśliwców była m.in. trójka rodzeństwa,

klęski rozciągającego się na horyzoncie, dla czę-

które przeżyło nie tylko zatonięcie Karlsruhe, ale

ści z nich znalazło się miejsce na pokładzie stare-

i II wojnę światową. Grupie Baltictech udało się

go parowca? To tylko jedno z bardzo wielu pytań,

z nimi skontaktować i otrzymać informacje

z jakimi mierzyli się w ostatnich dwóch latach

z pierwszej ręki. Ich entuzjazm i zainteresowanie

członkowie Baltictechu.

badaniami wraku stanowiło przeciwwagę dla części głosów, jakie pojawiły się w niemieckich me-

48

Pod Helem Niemcy utworzyli konwój składa-

diach, a które zarzucały polskim nurkom nieczyste

jący się z czterech frachtowców i trzech tra-

intencje. O ile polskiej społeczności nurkowej

łowców, który 12 kwietnia 1945 r. opuścił redę

o profesjonalizmie członków Baltictechu oraz po-

i wyszedł w morze. Już rankiem następnego dnia

dejściu do badania, eksploracji i ochrony wraków


zapewniać nie trzeba, to pamiętajmy, że sprawa Karlsruhe uzyskała rangę międzynarodową i infot. Marek Cacaj

formacje pojawiające się na temat wraku śledziła opinia publiczna na całym świecie, a w szczególności w Niemczech.

do udziału w projekcie zaproszeni zostali również Ekipa Baltictechu trzykrotnie nurkowała na wraku

nurkowie z zagranicy, którzy mieli odpowiednie

latem 2020 r., a następnie w grudniu tego samego

umiejętności i doświadczenie.

roku, badała jednostkę z wykorzystaniem zdalnie sterowanego robota ROV. W efekcie tych prac

4 września 14-osobowy zespół wyruszył w mo-

udało się zlokalizować część skrzyń rozrzuconych

rze na pokładzie jednostki Gloomar Vantage, aby

w pobliżu wraku, a także pojazdy wojskowe i moto-

kompleksowo zbadać wrak Karlsruhe i spróbować

cykle. Wraz z upływem czasu odkrycie wydawało

odkryć jego tajemnice. Towarzyszył im zespół hy-

się coraz bardziej interesujące i warte dokładne-

drograficzny z robotem ROV, historycy i przed-

go przebadania. W końcu klamka zapadła i ruszyły

stawiciele Urzędu Morskiego oraz Narodowego

przygotowania do ekspedycji Karlsruhe’21.

Muzeum Morskiego w Gdańsku. Statek poza 4 kotwicami stabilizacyjnymi i moonpoolem z windą,

Wyprawa zapisała się w historii jako największe

które znacząco ułatwiały prowadzenie nurkowań,

tego typu przedsięwzięcie zorganizowane przez

dzięki współpracy z jednostką specjalną GROM

polską grupę nurkową. Z uwagi na poziom skom-

wyposażony został w profesjonalną komorę de-

plikowania, dużą głębokość i wymagające warunki,

kompresyjną oraz 3-osobowy zespół ratowniczy.

49 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

fot. Łukasz Piórkiewicz

fot. Marek Cacaj 50


fot. Sami Paakkarinen 51 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

w fot. Łukasz Piórkiewicz

52

Chcąc uzyskać pełną nurkową skalę tego projek-

z powierzchni, drona oraz robota ROV. Zarów-

tu, warto spojrzeć na liczby. W czasie trwania eks-

no jakość zgromadzonych materiałów foto-wideo,

pedycji zespołu nurkowe pracowały na zmianę, a

jak i warunki panujące pod wodą pozwalają mieć

każdy nurek spędził pod wodą 30 h. Przełożyło się

nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ekspedycja

to na zużycie 120 tys. litrów tlenu, 50 tys. litrów

Karlsruhe’21 doczeka się pointy w postaci filmu

trimiksu 10/70 i 240 kg wapna absorpcyjnego do

dokumentalnego. Wiemy również, że z grupą Bal-

rebreatherów. Przez większość czasu pogoda była

tictech skontaktowały się rodziny osób ocalałych

wprost wymarzona i nurkowania odbywały się bez

z katastrofy, które są chętne, aby wesprzeć taką

przeszkód. Pozwoliło to zarejestrować aż 10 h do-

produkcję i wystąpić przed kamerami. Dzięki temu

kumentacji wideo spod wody, którą wykonali nur-

z pewnością będzie ona bardziej wielowymiarowa

kowie oraz kolejnych 50 h materiałów filmowych

i kompletna.


Liberty w konfiguracji Sidemount to

w konfiguracji bailout i monitorowała

całkowicie niezależny rebreather ze zintegrowanymi butlami z tlenem oraz diluentem. Jednostka w konfiguracji. Sidemount gotowa do nurkowania waży zaledwie 22,8 kg dzięki czemu jest idealna w trakcie podróży i wyprawy. Liberty

naszą dekompresję oraz utrzymywała zadane PO2 w pętli. W komputerze rebreathera Liberty mamy możliwość również ustawienia gazów które

w konfiguracji Sidemount może działać jako bailout rebreather. Elektronika możemy ustawić tak aby pozostawała

mamy w jednostce backmount. Dzięki temu w sytuacji bailout nasza dekompresja może być kontynuowana na jednostce bailout Liberty. Liberty

z najniższych oporów oddechowych spośród wszystkich rebreatherów sidemount dostępnych na rynku. Jednocześnie system zawiera dwie butle na pokładzie zachowując przy tym neutralną pływalność. www.divesoft.com | info@divesoft.com

w konfiguracji Sidemount ma jedne 53 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

fot. Łukasz Piórkiewicz

fot. Marek Cacaj 54


fot. Marek Cacaj

Ekspedycja pozwoliła bezsprzecznie ustalić, że

mknięte skrzynie, ukryte pod warstwą mułu na

odnaleziony wrak, to pozostałości jednostki SS

samym dnie ładowni? Na tę chwilę to pytanie po-

Karlsruhe. Nurkom udało się odsłonić napis na

zostaje bez odpowiedzi. Chcąc ją poznać, koniecz-

burcie, który układał się w nazwę jednostki, co nie

na byłaby ingerencja we wrak i prawdopodobne

pozostawia już żadnych wątpliwości w tej kwestii.

naruszenie jego struktury, a na to nie ma zgody

Pomimo świetnych warunków pod wodą i równie

ze strony właściwych instytucji. Dlatego być mo-

dobrego przygotowania nie da się ukryć, iż ekspe-

że nigdy nie dowiemy się, co oprócz pojazdów woj-

dycja zakończyła się z poczuciem lekkiego niedo-

skowych, narzędzi, części zapasowych, porcelany

sytu. Grupie udało się przebadać część ze skrzyń,

i rzeczy osobistych, stanowiło ładunek płynący

które były otwarte, a tylko do takich mieli pozwo-

z Królewca.

lenie zaglądać. Niestety ich zawartość stanowiły rzeczy zbyt prozaiczne, aby mogły stanowić przysłowiową kropkę nad „i” oraz satysfakcjonu-

...

jące zwieńczenie tak fantastycznej wyprawy. Tym bardziej że była to zaledwie część ładunku, jaki znajduje się na wraku Karlsruhe. Co skrywają za-

55 Divers24 | nr 19| 2022


56


ŚRODOWISKO

W I E L K A M I G R AC JA SA R DY N E K Nurkowanie

w

Republice Południowej Afryki

Helene-Julie Zofia Paamand Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis

W czerwcu i lipcu każdego roku można doświadczyć niesamowitego wydarzenia, jakim jest największy spęd zwierząt na naszej planecie. Dzieje się tak, gdy tysiące oceanicznych drapieżników i ptaków udają się w pogoń za miliardami sardynek. Ujęcia uchwycone podczas migracji sardynek są tak spektakularne, że zajmują większość wstępu do pierwszej serii BBC „Błękitna planeta” i opowiadają właśnie o tym, jak wyjątkowe i znaczące jest to wydarzenie.

57 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

Co

ciekawe, lipiec w Republice Południowej

Afryki jest miesiącem zimowym. Możesz poczuć to bardzo wyraźnie, kiedy dzień w dzień siedzisz

W najgorszym wypadku wszystko może się skoń-

przez wiele godzin w mokrym skafandrze na od-

czyć w ciągu zaledwie 10–v20 minut, ale jeże-

słoniętej łodzi i po prostu jesteś zmęczony prze-

li będziemy mieć odrobinę szczęścia, to spektakl

szywającym zimnem. Od wschodu słońca nasza

będzie trwał godzinami. Nigdy nic nie wiadomo.

pięcioosobowa grupa wypatrywała morusów. To

Divemaster zostaje wysłany do wody, aby spraw-

właśnie one wytyczają drogę tego, na co dziś po-

dzić, jak przedstawia się sytuacja i czy jest sens

lujemy. Wspólnie z tymi głuptakami gonimy za

nurkować. Czasami kula sardynek porusza się tak

wspólnym celem – sardynkami! Jednak te niewiel-

szybko, że i tak byśmy nie zdążyli. Innym razem

kie rybki przyciągają nie tylko morusy, ale również

jest bardziej stabilna. Niestety, dziś kulka poru-

delfiny i rekiny. To jest właśnie to, co przyszliśmy

sza się bardzo szybko. W wodzie nie mamy szans,

zobaczyć i dlatego właśnie marzniemy na łodzi.

ale dzieje się naprawdę dużo, a my podziwiamy tę niezwykłą scenę z powierzchni i wszyscy są zado-

Po wielu godzinach spędzonych na łodzi bez wcho-

woleni. Nagle słyszymy dobrze nam znane „pufff”

dzenia do wody nagle dostrzegamy ruch na ho-

– to wieloryb! Wszyscy krzyczą „Wieloryb!”, jed-

ryzoncie. Nasz sternik uruchamia silnik i rusza

nak

w kierunku grupy aktywnych morusów. Adrena-

to wówczas pojawia się nowy okrzyk – „ORKAAA!”.

kiedy

dostrzegamy

płetwę

zwierzęcia,

lina i podniecenie udzielają się wszystkim. Do tej

58

pory dzień nie oferował nic poza zaglądaniem do

Już od dziesięciu lat skipper Tyla i divemaster

pudełka z przekąskami, co zawsze jest atrakcją, ale

Franseau pracują przy wypłynięciach na sar-

teraz musimy się spieszyć i być gotowi.

dynki, ale pierwszy raz widzą tu orki oceaniczne.


To wszystko jest całkowicie niesamowite. Tymcza-

W czerwcu i lipcu każdego roku miliardy sardy-

sem ponownie wysyłamy divemastera, aby spraw-

nek podążają za zimnymi prądami oceaniczny-

dził nastrój orek. Czy będą chciały z nami pływać?

mi, które biegną wzdłuż wschodniego wybrzeża

Niebawem się przekonamy. Zostają przy naszej ło-

RPA od Przylądka Dobrej Nadziei, aż do Mozam-

dzi i obserwują nas, gdy podpływamy i płyniemy

biku. Sardynki wydają się preferować zimną wodę,

z nimi. Niestety, kiedy próbujemy wskoczyć do wo-

a pływają w ławicach, aby zwiększyć swoje bez-

dy po raz czwarty, odpływają. Przedstawienie się

pieczeństwo.

skończyło i mają już dość. Zostaliśmy odrzuce-

poważne trudności z uniknięciem większego dra-

ni i nie będziemy ich dalej gonić. Cieszymy się z te-

pieżnika, ale w takim tłumie pobratymców praw-

go szalonego i rzadkiego doświadczenia, w dniu,

dopodobieństwo bycia złapaną jest mniejsze.

w którym nic innego się nie wydarzyło. Taka wła-

Drapieżniki również współpracują ze sobą. Reki-

śnie jest migracja sardynek. Ktoś zostaje odrzuco-

ny i delfiny nieustannie próbują napierać na ławicę

ny i zamarza na łodzi, ale jest to bardzo wskazane.

od dołu, więc sardynki zbliżają się do powierzch-

Pojedyncza

sardynka

miałaby

ni. Z góry zaś atakują je morusy, które doskonaDlaczego migracja sardynek ma miejsce, a ich

le znają się na nurkowaniu i potrafią wpadać do

przeznaczeniem jest bycie zjedzonym?

wody pędząc z prędkością do 100 km/h. Jedyną bronią sardynek jest dezorientowanie przeciwni-

59 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

stanie rozpracowana, a teraz zamierza dokończyć wszystko jednym wielkim haustem. To płetwal ka poprzez ciągłe przemieszczanie się. Ich bardzo

Bryde’a, który pojawia się nieproszony i kładzie

dobrze skoordynowane ruchy mogą zdziałać na-

kres całej imprezie. Nie dzieje się to jednak za każ-

prawdę wiele. Zwłaszcza rekiny są oślepiane cią-

dym razem, a wszystkie pozostałe drapieżniki zda-

głą zmianą kierunku ruchu sardynek, dzięki czemu

ją się mieć już pełne brzuchy.

światło słoneczne uderza w nie w różny sposób, a wielka kula przechodzi od silnych błysków świa-

Ostatnim często spotykanym wielorybem jest

tła do całkowitego zaciemnienia. Pomaga to jed-

humbak. Nie jest on częścią całego zamiesza-

nak tylko w niewielkim stopniu. Drapieżniki mają

nia z sardynkami, po prostu migruje na północ

przewagę i po wszystkim, co może trwać od 10 mi-

w tym samym okresie, aby odbyć gody lub wydać

nut do wielu godzin, cała ławica i tak zostaje zje-

na świat potomstwo. Robi to w bezpieczniejszych

dzona.

wodach u wybrzeży Mozambiku, gdzie jest mniej żarłaczy białych i innych większych drapieżników,

Zarówno po rekinach, jak i po delfinach widać, że

które mogą mieć oko na nowo narodzone wielory-

przez ostatnie tygodnie były solidnie najedzo-

by.

ne. Są grube i zdrowe, ale inny uczestnik polowa-

60

nia również korzysta z ich ciężkiej pracy i może

Wyższe temperatury wody i przełowienie od kilku

zagrać z nimi w pyszny posiłek. Gdy polowanie

lat wpływają na migrację sardynek. Na szczęście

przebiega zgodnie z planem, na scenie pojawia się

nie jest to jeszcze stały problem. Jednak przetrwa-

kolejny drapieżnik. Czekał cierpliwie, aż ławica zo-

nie dużej ilości sardynek jest ważnym warunkiem


61 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

przetrwania wielu innych gatunków. W RPA obowiązują kwoty połowowe, ale nie są one najlepiej przemyślane. Zapewniają jedynie, że całe zasoby nie zostaną wyczerpane, ale nie rozważono, ile ich

sie migrujących sardynek. Chociaż niektórzy ope-

zostanie, aby 1) gatunek przetrwał i 2) aby gatunki

ratorzy organizują wycieczki dalej na południe od

odżywiające się mniejszymi rybami również mogły

Port Elizabeth, a nawet do Kapsztadu. Osobiście

funkcjonować. Co ciekawe, wiele wskazuje na to,

nie sprawdzałam, ale z tego, co słyszałam, gęstość

że kwoty połowowe również nie są osiągane. Do-

zauważonych ławic jest bardzo różna. Trzeba so-

datkowo wśród miejscowych panuje powszechny,

bie wyobrazić, że jest to migracja, która zaczy-

irracjonalny strach przed morskimi zwierzętami.

na się i kończy powoli. Zwierzęta przybywają ze

Warto się temu przyglądać i walczyć o zmianę te-

wszystkich kierunków, ponieważ sardynki zaczy-

go stanu rzeczy.

nają podążać za zimniejszymi prądami na północ. Oczywiste jest więc, że chcesz trafić na moment,

Wszystko we właściwym miejscu i czasie

62

kiedy koncentracja zwierząt jest największa. Dla-

Obszar pomiędzy Port. St. Johns w kierunku

tego pamiętaj, żeby nie był to ani początek, ani

Mboyti jest naprawdę świetnym punktem na tra-

koniec całej imprezy. Jest w tym również pewne


wyczucie czasu i tu znowu chcesz trafić w szczyt.

go pomieszczenia, mycie zębów i najgorsza część

Z tego też powodu całkowicie wykluczam Durban.

poranka: mokry skafander! Jestem jednym z tych

Choć pokłosie migracji pojawia się na brzegach

szczęśliwców, bo mój kombinezon z otwartymi ko-

Durbanu, nie jest to wydarzenie, dla którego war-

mórkami schnie w nocy. Minusem jest to, że musi

to udać się w podróż.

być mokry, żebym mogła go założyć - używam ciepłej wody. Cały wysiłek fizyczny, jaki trzeba wło-

Spać - jeść - wyruszać - nurkować - powtarzać

żyć kombinezon, sprawia, że jest mi trochę cieplej.

Prawdopodobnie znacie podobne wyrażenie z wy-

Potem czapka, rękawiczki, dobra kurtka żeglarska

praw typu safari lub innych wyjazdów, gdzie nur-

i na plażę. Niestety, aby dostać się na wybrzeże,

kowanie jest głównym celem. Migracja sardynek

trzeba przejść przez rzekę, więc teraz znowu jest

niczym nie odbiega od tej reguły. Myślę jednak,

się zimnym i mokrym do wysokości pępka.

że tutaj rytm jest nieco inny i dlatego też wart wyjaśnienia. Za sardynkami wyjeżdżam już od 3 lat

Wyruszać

i ciągle wyrabiam sobie lepsze nawyki i listy pa-

7:00. Łodzie są spuszczane na wodę. Odbywa się

kowania, bo te wakacje, mimo wielu udogodnień,

to we współpracy z załogą. Musimy przepłynąć

oferują też elementy, które naprawdę potrafią za-

przez bardzo silną falę i potrzeba odwagi, wyczu-

przeć dech w piersiach.

cia i doświadczenia, aby wszystko się udało, ale jest to również bardzo ekscytujące i chociaż je-

Spać

stem maleństwem, któremu pozwala się wskoczyć

Budzik dzwoni po raz pierwszy o 5.40. Czubek

na pokład jako jednej z pierwszych, czuję się tro-

mojego nosa jest lodowato zimny. Nic mi nie jest,

chę bohater kina akcji. Sternik przepływa łodzią

bo w łóżku mam na sobie beanie i narciarską bie-

nad falami i ruszamy. W międzyczasie wschodzi

liznę. Rozszerzyłem nawet mój zestaw podróż-

słońce i zaczyna się całe polowanie.

ny o koc grzewczy, więc przesypiam całą noc bez budzenia się z powodu dreszczy. Problemem jest

Przez następne 5-7 godzin jesteśmy na łodzi.

teraz to, że muszę wstać z łóżka, a w kabinie jest

Jak już wspominałam, polujemy na morusy. Za-

zimno! Zrywam się, chwytam kurtkę, zamykam

równo z łodzi, jak i z powietrza, gdzie Larry aka

aparat i pędzę do restauracji, gdzie śniadanie jest

Sparrow lata swoim mikrolotem. Widzi on znacz-

gotowe o 6.00. Jeśli wygram wyścig, to w nagrodę

nie dalej i dostrzega cienie większych ławic sar-

dostanę miejsce blisko kominka.

dynek. Jeżeli nie dzieje się zbyt wiele, może nas zaprowadzić do migrujących humbaków.

Jeść Kolejnym punktem programu jest jedzenie - dużo.

Nurkować

Dobre, ciężkie śniadanie z dużą ilością energii i ka-

Oczywiście, chodzi o to, żeby zanurzyć się w wo-

wa! Zdecydowanie kawa. Potem powrót do zimne-

dzie z jak największą ilością zwierząt wokół i spę-

63 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

64


65 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

Wśród drapieżników Chciałabym spróbować opisać, dlaczego jestem całkowicie zauroczona tego rodzaju nurkowaniem i z własnej woli mijam się z pięknym duńskim latem już trzeci rok z rzędu. Podczas zwykłego wydzić tam jak najwięcej czasu. Wymaga to jednak

jazdu nurkowego zazwyczaj nie widzimy ryb, kiedy

wytrzymałości! W Danii od marca aż do wyjazdu

są zajęte tym, w czym się wyspecjalizowały - aby

w lipcu trenuję pływanie i freediving. Szczególnie

przetrwać. Ewentualnie nie widzimy ich dlatego, że

długie płetwy, których nie używam podczas nur-

nurkujemy w nieodpowiednim czasie, albo dlatego,

kowania, wymagają przyzwyczajenia. A potem

że nasza obecność zaburza ten rodzaj aktywności.

ćwiczę ramiona, aby móc poradzić sobie z wieloma sytuacjami, np. kiedy muszę wciągnąć się z powro-

Kiedy zanurzamy się do zupy pełnej drapieżników

tem do łodzi.

przybyłych pożywić się podczas migracji sardynek, licznie zgromadzone delfiny i rekiny w ogóle

66

W wodzie nie brakuje okazji do dobrej zabawy.

nie zwracają na nas uwagi. Nie mają na to ani cza-

Większość z nich to nurkowania swobodne, ale na

su, ani najmniejszej ochoty. To my musimy zwra-

pokładzie mamy też nasz sprzęt do nurkowania.

cać uwagę na nie i bez przerwy upewniać się, że

Jeśli kula sardynek jest naprawdę duża i stabilna,

nie wchodzimy im w drogę. Z góry jesteśmy pod

możemy nurkować razem z delfinami i rekinami.

ciągłym atakiem morusów, które niczym poci-

Powiedziałbym, że zdarza się to średnio dwa razy

ski przecinają toń wody i nie zamierzają się w ża-

w tygodniu.

den sposób ograniczać, widząc nasze ciemne


67 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

i bulgoczące cienie. Odgłosy, jakie wydają, gdy

delfiny witają nas i są w swoim żywiole, kiedy po-

uderzają w wodę, są niesamowite i mieszają się

zwalają się zabawiać tym nieporadnym i mniej

z kliknięciami delfinów, co stanowi również ele-

zwinnym istotom, dla których woda nie jest natu-

ment koordynujący ich ataki. Rekiny z natury są

ralnym środowiskiem.

dość ciche i tylko przemykają niczym bohaterowie drugiego planu, a także lubią podpływać od tyłu.

Nienaruszona przyroda i dzikie krajobrazy

Dopełnieniem tej kompozycji jest śpiew wielory-

Kiedy słońce jest już w zenicie, czas wrócić na pla-

bów, który można usłyszeć w tle. Znajdujemy się

żę, gdzie wszystko się zaczęło. Wszystko zgrywa

w samym środku dzikiego morza lub dzikiego za-

się idealnie. Czujesz głód i zmęczenie, ale jedno-

chodu i jesteśmy totalnie nieistotni, gdyż trwa za-

cześnie jesteś bardzo szczęśliwy. Nawet jeśli dni

bawa. Naszym najważniejszym zadaniem jest

układają się czasami nie po myśli, to pojawia się coś

czerpać z widowiska pełnymi garściami, dzielić się

tak nieoczekiwanego, jak np. dwie orki oceanicz-

tym, co przeżyliśmy i pomagać, aby trwało to jak

ne i jesteś szczęśliwy. Wiele godzin spędzonych

najdłużej. To absolutny zaszczyt obserwować, jak

na wodzie to świetna terapia. Przy czym nie cho-

najskuteczniejsze morskie drapieżniki prezentują

dzi o to, aby doświadczyć wszystkiego za każdym

pełnię swoich możliwości.

razem, ale żeby tam być. Choć może brzmieć to, jak wyświechtany frazes, to tak po prostu jest. By-

68

Jednakże w dni, kiedy nie ma już sardynek, mamy

cie we właściwym miejscu i o odpowiedniej porze,

możliwość zapoznania się z delfinami, a przy odro-

kiedy w powietrzu unosi się magia. Rozmawiałem

binie szczęścia również z wielorybami. Figlarne

z kilkoma osobami na ten temat i to, czego do-


kilka drinków w barze lub od razu idziemy spać. Ostatnia noc to tradycyjne braii, czyli grillowanie w południowoafrykańskim stylu. Wreszcie możświadczamy raz w roku, staje się częścią nas i dla-

na się porządnie ogrzać, a jedzenie jest naprawdę

tego robimy to znowu i znowu.

pyszne.

Ważną częścią tego doświadczenia jest krajobraz

Powrót do cywilizacji

wokół Mboyti. Po lunchu owijamy się w ciepłe

Wyprawa na wielką migrację sardynek w tym mo-

ubrania i pod czystym afrykańskim zimowym nie-

mencie może dobiec końca. Tak było w moim przy-

bem mijamy trzciny i skały, jadąc jeepem w stronę

padku, kiedy byłam tu po raz pierwszy. Zostałam

dziewiczych wodospadów i wspaniałych punktów

odwieziona prosto na lotnisko i poleciałem do do-

widokowych. Cały region to wielki, wypiętrzo-

mu. Był to delikatny szok, kiedy nagle znalazłam

ny płaskowyż, poprzecinany kanionami i dolinami.

się z powrotem w świecie zachodniej cywilizacji.

Jest bardzo nieprzejezdny, a przy tym dramatycz-

Dlatego w kolejnych latach zdecydowałam się do-

ny i wyjątkowo piękny. Transkei lub Pondoland, jak

dać dodatkowy tydzień nurkowań w Umkoma-

nazywany jest ten region, jest ostatnim obszarem,

as, gdzie znajduje się Aliwal Shoal - morski obszar

który stał się częścią nowoczesnej RPA w XVIII

chroniony z pięknymi rafami, różnorodnym ży-

wieku. Ponieważ jest tak nieprzejezdny ani styl ży-

ciem morskim i przede wszystkim mnóstwem reki-

cia, ani język, ani kultura nie zmieniły się zbytnio

nów. O tej porze roku można tu zobaczyć głównie

od tamtego czasu.

żarłacze czarnopłetwe i tawrosze piaskowe. Przy odrobinie szczęścia mogą pojawić się również in-

Wieczorem podawany jest smaczny posiłek i w za-

ne rekiny, jednak żarłacze tygrysie i tępogłowe

leżności od skali naszego zmęczenia, wypijamy

zazwyczaj odwiedzają te wody w lutym i marcu.

69 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

tadu są szczególnie dobre do uprawiania kitesurfingu. Oczywiście RPA słynie w całym świecie z pięknych parków narodowych, w których możTe dodatkowe dni nurkowe uważam za coś w ro-

na zobaczyć „wielką piątkę”, czyli lwa, lamparta,

dzaju miękkiego lądowania lub powrotu do cywili-

nosorożca, słonia i bawoła wodnego. Na granicy

zacji. Jest to bardzo miłe doświadczenie zarówno

z Lesotho rozciąga się pasmo Gór Smoczych, gdzie

dla umysłu, jak i ciała, a miasto jest dogodnie poło-

mamy nieograniczone możliwości wędrówek. Kra-

żone 50 minut od lotniska w Durbanie.

jobraz jest bardzo zróżnicowany i można tu spędzić nawet dwa tygodnie. Podróżowałam już do

RPA to o wiele więcej

wielu miejsc, gdzie różnorodność jest również du-

Jak już wspominałam, do RPA można wybrać się

ża, ale najczęściej logistyka jest nieco skompliko-

o różnych porach roku i w różnym celu. Nie za-

wana i czasochłonna. W moim odczuciu RPA jest

pominajmy również, że RPA słynie z nurkowa-

krajem łatwym do podróżowania dzięki kombinacji

nia w klatkach z pięknym żarłaczem białym. Takie

stosunkowo tanich lotów krajowych i dużych moż-

emocje czekają na nas nieco dalej na południe,

liwości wynajmu aut.

w pobliżu Kapsztadu, a najlepszy moment by ich doświadczyć, to nasza zima, a tutejsze lato. Wyjazd do RPA można połączyć również z czymś więcej niż samo nurkowanie. Wschodnie wybrzeże słynie z doskonałych miejsc do surfingu, a okolice Kapsz-

70

...


71 Divers24 | nr 19| 2022


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Oczko O

magii lok alnych akwenów słów kilk a

Tekst i zdjęcia: Paweł Żołynia

Niedaleko Koszalina znajduje się niewielkie jezioro, które wśród lokalnej społeczności płetwonurków i nie tylko, funkcjonuje pod potoczną nazwą „Oczko”. Dla wielu pasjonatów naszego wspaniałego sportu jest to akwen szczególny, ponieważ to właśnie tutaj od lat kolejni adepci nurkowania stawiają swoje pierwsze podwodne kroki. Nie inaczej było również w moim przypadku.

72


73 Divers24 | nr 19| 2022


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

samo, jak podczas wcześniejszej wizyty. Może to właśnie w tym tkwi magia i siła akwenu? Ponieważ bez wątpienia miejsce jest bardzo urokliwe i od lat przyciąga kolejne pokolenia płetwonurków.

Chcąc tu trafić, najpierw musimy wybrać się

Zanurzając się pod taflę wody, możemy spodziewać się, że maksymalna głębokość podczas nurko-

z Koszalina na małą wycieczkę. W odległości oko-

wania nie przekroczy poziomu 15-17 metrów. Dla

ło 25 kilometrów tuż przy drodze pomiędzy miej-

niektórych to może wydać się zbyt mało, ale na na-

scowościami Mostowo i Drzewiany znajdziemy

ukę, trening czy relaks pod wodą, jest to głębokość

„Oczko”. Jak sami widzicie, odległość jest niewiel-

idealna. W połączeniu ze wspomnianą wcześniej

ka, co czyni akwen wprost idealnym miejscem do

niewielką odległością od miasta sprawia, że nic nie

nurkowania dla okolicznych płetwonurków.

stoi na przeszkodzie, żeby na nurka skoczyć przed lub po pracy i sprawić, aby w efekcie dzień był du-

Na wstępie muszę podkreślić, że jeziorko znajdu-

żo lepszy.

je się w bliskim otoczeniu gęstego sosnowego la-

74

su i w zależności od pory roku cała okolica zmienia

Tak, jak już wspomniałem, większość osób w na-

się wraz z nim. Przybywając nad brzeg zbiornika,

szym regionie, która dopiero wkracza na nurkowy

możemy być pewni, że nigdy nie będzie tutaj tak

szlak, swój pierwszy oddech sprężonego powie-


trza z butli nabiera przy pomocy automatu wła-

lat. W tym czasie było mi dane obserwować i doku-

śnie w tym akwenie. Doskonale pamiętam, jak

mentować, jak zbiornik się zmienia. Czy na lepsze?

w 2007 roku okazało się, że to miejsce będzie rów-

Niestety niekoniecznie… Wizura z roku na rok robi

nież dla mnie pierwszym zbiornikiem wodnym,

się gorsza i coraz rzadziej można spotkać pod wo-

który oczaruje mnie i zarazi pasją do nurkowania.

dą szczupaka, przyzwyczajonego do widoku płe-

Choć muszę przyznać, że wtedy nie spodziewa-

twonurka, czy ukryte pomiędzy gałęziami drzew

łem się, iż to, co w nim zobaczę, spowoduje, że bę-

okonie.

dę chciał dokumentować i uwieczniać podwodną rzeczywistość przy pomocy aparatu fotograficz-

Jednak jezioro nadal ma co nieco do zaoferowania.

nego. „Oczko” stało się miejsce, w którym utopi-

Oprócz tzw. magnesu, który nieustannie przypo-

łem wszelkiego rodzaju obawy, a jednocześnie

mina nam o tym zbiorniku, każdy nurek, goszcząc

spełniłem swoje dziecięce marzenia, aby móc po-

pod wodą, z pewnością zwróci uwagę na piękny

dziwiać i eksplorować podwodny świat. Od moje-

i bujny dywan, który tworzy lokalna roślinność.

go pierwszego nurkowania minęło już czternaście

Jest to wspaniały kobierzec, który za każdym ra-

75 Divers24 | nr 19| 2022


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

76


77 Divers24 | nr 19| 2022


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Z kolei płynąc bliżej brzegu w płytszej części zbiornika, można spotkać wiele zatopionych drzew. Przy odrobinie szczęścia, to właśnie tutaj pomiędzy konarami spotkamy ławice okoni czy też, króla naszych wód – szczupaka. Jednak tak, jak zem wygląda tajemniczo i nieustannie przycią-

wspominałem wcześniej, ten ostatni widok stano-

ga wzrok mnogością tworzących go elementów.

wi dzisiaj już rzadkość.

W tym wypadku można śmiało mówić o magii

78

miejsca, która mimo zimnej wody, niezależnie od

Najważniejszą kwestią dotyczącą jeziora, jest wy-

pory roku, przyciąga na długie zwiedzanie. Jed-

stępowanie lobelii, która w kilku miejscach porasta

nym z najbardziej znanych podwodnych obiektów

płytsze części zbiornika. Nie piszę o tym fakcie bez

w „Oczku” jest zatopiony barak. Element ten sta-

powodu, gdyż opiekujący się tym terenem leśnicy,

nowi obowiązkowy punkt programu zwiedzania

traktują jezioro niczym oczko w głowie. Na miejscu

i żaden plan nurkowania w jeziorze nie może zo-

przygotowane są wiaty dla osób odwiedzających

stać zrealizowany z jego pominięciem. Jego po-

to miejsce, a także wiaty przy pobliskim parkingu,

łożenie równe z ukształtowaniem dna jeziora

gdzie można się przebrać i po krótkim spacerze po

pozwala, na wpłyniecie do środka na płytszej głę-

lesie zanurzyć w toni jeziora. Przebywając w okoli-

bokości i wodząc wzrokiem za światłem partne-

cy, należy pamiętać, aby wykazać się większą dba-

ra nurkowego, na wypłynięcie w głębszej i nieco

łością o naturę. Zarówno tą znajdującą się nad jak

ciemniejszej części.

i pod wodą.


Podczas

wszystkich

dotychczasowych

wizyt

w oczku spędziłem już kilkadziesiąt godzin, oddychając sprężonym powietrzem. Nurkowałem tutaj za dnia i w nocy. Wiosną, latem, jesienią oraz zimą, a także pod lodem. Akwen nie jest ani duży, ani głęboki i z czasem może się nieco znudzić, jednak jego magia nie pozwala o nim zapomnieć. Dlatego wraz z żoną nadal odwiedzamy „Oczko”, które również dla niej jest miejscem, gdzie postawiła swoje pierwsze podwodne kroki. Poza tym, czy może być coś lepszego niż wspólne wypicie porannej kawy i spontanicznie podjęta decyzja o wypadzie na nurkowanie, by po chwili być już w wodzie?

...

79 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

B Ł ĘDY P OZN AW C ZE Andrzej Górnicki

Ludzie podlegają różnym mechanizmom poznawczym i korzystają z tak zwanych heurystyk, czyli skrótów myślowych. Ma to bezpośredni wpływ na proces podejmowania decyzji i czasami, w określonych warunkach, może skutkować błędną oceną sytuacji. W większości przypadków bywa to stosunkowo nieszkodliwe, jednak dla osób działających w środowiskach wysokiego ryzyka, takich, jak np. nurkowanie, konsekwencje błędnych decyzji mogą być krytyczne lub nawet śmiertelne. Szczególnie jeśli nie ma wiele czasu na naprawienie błędu od momentu jego wykrycia.

80


81 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Sam błąd wpływa na postrzeganie rzeczywistości przez nurków, zmieniając ich rozumienie sytuacji i filtrując prawdziwą naturę wydarzeń w trakcie ich rozwoju. Te problemy poznawcze są

mogą utrudnić nam zdolność do podejmowania

dodatkowo potęgowane przez czynniki fizjolo-

trafnych, adekwatnych do sytuacji decyzji. Wy-

giczne, występujące podczas nurkowania, takie

zwanie, z którym mamy do czynienia w czasie rze-

jak narkoza, zmniejszona percepcja kolorów, ogra-

czywistym w sytuacjach wysokiego ryzyka, polega

niczona widoczność, zmiany w transmisji dźwięku

na tym, że często nie jesteśmy świadomi, jak prze-

pod wodą, wysiłek i zmęczenie oraz wpływ tem-

biega ten proces filtrowania i modyfikowania rze-

peratury czy poziom stresu.

czywistości.

Wpływ na ludzką percepcję

Rodzaje błędów poznawczych

Ludzka percepcja jest „świadomym doświadcze-

Istnieje wiele typów błędów poznawczych, które

niem sensorycznym”, które wykorzystuje funk-

mogą wpływać na bezpieczeństwo nurków, ponie-

cje naszych zmysłów i mózgu do filtrowania

waż mają one wpływ na postrzeganie i akcepta-

i odczytywania, odczuwanych sensorycznie da-

cję ryzyka. Poniżej przytaczam kilka przykładów

nych. Badania wykazały, że istnieje kilka najczęst-

takich błędów, prowadzących do tendencyjnych

szych czynników, które wpływają na to, w jaki

zachowań, które mogą być szczególnie niebez-

sposób nasz mózg postrzega odbierane informa-

pieczne dla nurków:

cje. Podczas gdy te skróty – heurystyki, służą jako filtry i są niezbędne do radzenia sobie z ogromną

82

Efekt niejednoznaczności

ilością napływających informacji, z którymi musi-

Element dotyczący sposobu podejmowania de-

my sobie radzić, często w bardzo krótkim czasie,

cyzji. Dotyczy sytuacji, w której osoba jest bar-


83 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

dziej skłonna wybrać coś, co ma intuicyjnie znane

decyzję na podstawie przeszłego doświadczenia.

lub rozumiane ryzyko, w przeciwieństwie do te-

Mogę przytoczyć tu historię nurka, którego part-

go, które wydaje się mniej pewne. Może to pro-

ner w przeszłości miał przypadek DCS. Nurek ten

wadzić do wybrania bardziej ryzykownej opcji, ale

ocenił ryzyko braku gazu jako mniej prawdopo-

o bardziej pewnym/znanym ryzyku. Np. decyzja

dobne, próbując uniknąć DCI. W czasie pobytu na

o awaryjnym zakończeniu nurkowania i rozpoczę-

głębokości 6 m zabrakło mu czynnika oddecho-

ciu wynurzania, ale z powrotem dłuższą drogą np.

wego. Ponieważ nie rozumiał mechanizmu, który

do ściany czy liny opustowej, zamiast rozpoczęcia

zarządza odliczaniem czasu na przystanku na głę-

wynurzenia ‘tu i teraz’ w toni najkrótszą drogą do

bokości 6 m w jego komputerze SUUNTO i bał się,

powierzchni.

że nabawi się choroby dekompresyjnej, mimo że przebywał na głębokości bliskiej 6 m przez długi

Efekt zakotwiczenia i dostosowania

czas.

Skłonność do podejmowania decyzji na podstawie dostarczonych danych np. jeśli podano bazową

Tunelowanie uwagi – efekt skupienia

ilość gazu jako wymaganą lub szacowaną głębo-

Oznacza „przydzielanie uwagi do określonych in-

kość nurkowania, ta wartość zostanie wykorzy-

formacji, hipotezy lub zadania, na czas dłuższy niż

stana do określenia wymagań, niezależnie od tego,

optymalny, biorąc pod uwagę oczekiwany koszt

czy realne potrzeby operacyjne mogą w rzeczy-

zaniedbania innych zdarzeń, nierozważenia innych

wistości wymagać znacznie więcej lub znacznie

hipotez lub niewykonania innych zadań”. Nasza,

mniej. Częstym przykładem może być określe-

zdolność do monitorowania zadań jest ograni-

nie rezerwy na zasadzie „z pięćdziesięcioma bara-

czona. Jeżeli znaczna część naszych zasobów jest

mi (50 Bar) na powierzchni”, ale nie wiadomo, co

zajęta realizacją postawionych zadań, brakuje za-

ta liczba oznacza w odniesieniu do rozmiaru butli,

sobów na realizację i obserwację innych zdarzeń.

głębokości lub zużycia gazu oraz czasu nurkowa-

Dzieje się tak pomimo ryzyka związanego z niewy-

nia. Innym przykładem może być szacowanie ilości

konaniem tych ‚pozornie’ drugorzędnych zadań.

potrzebnego balastu. Nurkowie biorę pod uwagę,

Przykładem tego może być kręcenie filmu lub fo-

ile balastu mieli ostatnio, choć nie zawsze ta war-

tografowanie pod wodą i niemonitorowanie pozo-

tość jest przystająca, jeżeli zmieniają się warunki

stałych parametrów nurkowania. Doświadczeni

brzegowe, jak np. wielkość butli/ciężar, rodzaj ska-

nurkowie i fotografowie podwodni potrafią ‘zatra-

fandra, woda słodka lub słona oraz inne czynniki.

cić’ się w wykonywanym zadaniu, przekraczając umówione czasy lub głębokości w nurkowaniu.

Błąd przywiązywania znaczenia Ludzie zwracają większą uwagę na rzeczy, któ-

84

Automatyzacja

re mają aspekt emocjonalny. W nurkowaniu mo-

Chociaż nie jest to błąd poznawczy, odnosi się do

że to być sytuacja, w której nurek podejmuje

faktu, że ludzie, którzy wykonują zadania wielo-


krotnie, w końcu nauczą się wykonywać je automatycznie – pojawia się tzw. pamięć mięśniowa. Choć jest to ogólnie pozytywna cecha, może prowadzić do tego, że osoba automatycznie wykonuje dane zadanie (np. odhacza pozycję na liście kontro-

by z podobnym zdarzeniem. Może to prowadzić

lnej), nie będąc świadomym wykonywania samego

do nieprawidłowej oceny ryzyka, gdzie niektórym

zadania. Skłonność do oczekiwań może prowadzić

zdarzeniom przypisuje się większe ryzyko, niż jest

do założenia, że dany element jest prawidłowo

to uzasadnione, jednocześnie nie doceniając in-

skonfigurowany, nawet jeśli tak nie jest. Przykła-

nych ryzyk. Przykładem może zwracanie dużej

dem może być ‘odruchowe’ zakręcenie butli po

uwagi na ryzyko wystąpienia choroby dekompre-

sprawdzeniu szczelności sprzętu. Przed wejściem

syjnej (występującej stosunkowo rzadko) w po-

do wody nie pamiętamy świadomie, czy butle zo-

równaniu z ryzykiem małej ilości lub braku gazu,

stały odkręcone lub zakręcone. Innym przykła-

co występuje znacznie częściej. Inny przykład to

dem może być założenie komputera na rękę na

zwracanie uwagi i nacisk kładziony podczas plano-

ocieplacz w przerwie pomiędzy nurkowaniami.

wania nurkowania na głębokość i czas (parametry

Podświadomie wiemy, że komputer mamy ze sobą,

dosyć łatwo kontrolowane podczas nurkowania),

więc nie poszukujemy go świadomie, przy ubiera-

a nie dostateczne zwracanie uwagi na takie para-

niu się na kolejne nurkowanie okazuje się, że kom-

metry, jak prądy czy warunki na powierzchni – pa-

puter dalej jest na ręku… pod skafandrem.

rametry, na które nie mamy wpływu.

Heurystyka dostępności

Efekt Kaskady informacyjnej

Opisuje sposób, w jaki ludzie przeceniają prawdo-

– efekt podczepienia

podobieństwo wystąpienia zdarzenia pod wpły-

Jest to proces, w którym coś powtarzane w kół-

wem emocji, jakie to zdarzenie może wywrzeć lub

ko staje się akceptowane jako fakt. Przykładem

na podstawie osobistych doświadczeń danej oso-

tego jest błędne przekonanie, że nurkowanie na

85 Divers24 | nr 19| 2022


nitroksie wydłuża czas denny oraz czyni nurko-

Efekt potwierdzania

wanie bezpieczniejszym – podczas tego same-

Opisuje sytuację, w której osoba będzie ignoro-

go nurkowania. Minimalny czas dekompresji może

wać fakty lub informacje, które nie są zgodne z jej

być wydłużony przy tym samym poziomie ryzy-

wcześniej przyjętym modelem mentalnym, a chęt-

ka choroby dekompresyjnej lub ryzyko DCS mo-

niej będzie przyjmować za prawdziwe wszystkie

że być zmniejszone, jeśli skorzysta się z limitów

informacje, które są zgodne z jej przekonaniami.

dekompresyjnych dla powietrza na tej samej głę-

Jest to bardzo niebezpieczne w nurkowaniu, gdzie

bokości, nurkując na nitroksie. Na przykład dla ni-

nurek może stworzyć błędny model mentalny

troksu 32% na głębokości 30 m i czasu dennego

swojej sytuacji i bardzo trudno będzie mu zmie-

wynoszącego 30 min lub nurkując na powietrzu na

nić ten pogląd nawet w obliczu nowych informa-

głębokość 30 m i czasu dennego wynoszącego 20

cji. Przykładem tego jest sytuacja, w której nurek,

min, ale nie można być bezpieczniejszym ze wzglę-

który jest przekonany o poprawnym działaniu

du na wysycenie organizmu gazem obojętnym

CCR, pomimo coraz większej ilości informacji, że

i jednocześnie wydłużyć czas denny.

jest inaczej. W połączeniu z nieświadomym ignorowaniem alarmów (gdy alarmy są często obecne),

Efekt zaburzenia miarodajności

może to doprowadzić do sytuacji krytycznych.

Historycznie, brak danych spowodował, że nurkowie nie byli w stanie dostrzec znaczących trendów statystycznych. Kiedy osoba skupia się na

Błąd ten opisuje sytuację, w której dana osoba wi-

konkretnych zdarzeniach lub potencjalnych zda-

dzi wyniki, których się spodziewa. Na co dzień

rzeniach, zamiast wziąć pod uwagę prawdo-

mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem, gdy

podobieństwo w całym zestawie (ignorując

akceptujemy bez analizowania czy czytania wie-

współczynnik bazowy), istnieje tendencja do opie-

lostronicowe umowy dotyczące licencji oprogra-

rania osądu na konkretach, ignorując ogólne in-

mowania, zbierania danych o użytkowniku czy

formacje statystyczne. Może to mieć wpływ na

akceptowania plików typu cookie. W nurkowa-

nurków, jeżeli nie są w stanie dokładnie ocenić ry-

niu może to dotyczyć na przykład sytuacji, gdy, ze

zyka pewnych decyzji. Przykładem może być na

względu na zawodność niektórych układów elek-

przykład ryzyko wystąpienia zawału serca lub sy-

tronicznych, gdy pojawiają się alarmy, które „za-

tuacje braku gazu. Nieodpowiednie zestawianie

wsze się zdarzają”, pojawiają się fałszywe wyniki

danych i niebranie pod uwagę całościowego ry-

pozytywne i nurek zakłada, że alarm mówi nie-

zyka (nie tylko w nurkowaniu) może prowadzić do

prawdę lub powód jego pojawienia się, jest nie-

nieprawdziwego oceniania ryzyka i podejmowa-

prawdziwy. Niestety, jest ograniczona możliwość

nia niewłaściwych decyzji. Czyli wizyta u kardiolo-

sprawdzenia tego w inny sposób niż przez wynu-

ga może być sensowniejsza niż dodatkowy gaz na

rzenie się, co zwykle oznacza koniec nurkowania.

nurkowaniu.

86

Błąd efektu oczekiwania


Nadmierny optymizm

jakości własnych osądów. Efekt Dunninga-Kru-

Sytuacja, w której ludzie, postrzegają zdarzenia

gera jest tego doskonałym przykładem. Nadmier-

znacznie bardziej optymistycznie w stosunku do

na pewność siebie jest często rozwijana w wyniku

rzeczywistego zagrożenia lub ryzyka. W nurko-

nadmiernego, pozytywnego wzmacniania podczas

waniu często wiele nieprawidłowych zachowań,

szkoleń

incydentów czy zaniedbań oraz potencjalnie groź-

bez „opanowania” potrzebnych umiejętności.

i

chęci/potrzeby

zaliczania

kursów

nych sytuacji, traktuje się jako „w porządku”, powoduje to, że poczucie zagrożenia i ryzyka jest

W efekcie nurkowie często mają znacznie większe

zaniżone, w sposób nieuzasadniony. Na przykład

wyobrażenie o swoich możliwościach i kompeten-

rozdzielenie się i zagubienie partnerów w trakcie

cjach, niż to ma miejsce w rzeczywistości. Może to

nurkowania i następnie niepostąpienie zgodnie

prowadzić do nurkowania w warunkach przerasta-

z zasadami i kontynuowanie nurkowania przez jed-

jących kompetencje nurka i uniemożliwia uczenie

nego lub obu z nurków, lub niekontrolowane wy-

się.

nurzenie się jednego z nurków. Podobne sytuacje to nurkowanie w sposób i w miejscach przekracza-

Efekt Kosztów utopionych

jących poziom wyszkolenia czy uprawnienia lub

Istnieje silna tendencja do realizacji obranego kie-

z nieodpowiednim planowaniem gazu oraz przej-

runku działania zgodnie z opracowanym planem.

ście nad tymi zdarzeniami do porządku bez omó-

Tendencja ta może prowadzić do „efektu utopio-

wienia i głębszej refleksji.

nych kosztów”, gdzie istnieje „większa chęć czy potrzeba do realizowania przedsięwzięcia po do-

Efekt wyniku

konaniu inwestycji w postaci włożonego wysił-

Jest to tendencja do oceniania decyzji na pod-

ku, zainwestowanego czasu lub środków”. Może

stawie znanych później rezultatów tych decy-

to doprowadzić do sytuacji, gdy nurkowie pragną

zji, zamiast na podstawie informacji znanych

zrealizować plan lub wykonać dane nurkowanie,

w momencie ich podejmowania. W odniesieniu do

mimo że w innej sytuacji (mniejszego zaangażowa-

wypadków w nurkowaniu często oceniane są dzia-

nia) prawdopodobnie by tego nie zrobili.

łania nurka czy nurków na podstawie wyniku ich działań. Pojawiają się opinie, w których słyszymy,

Przykładowym zachowaniem może być nurko-

co ktoś powinien był zrobić oraz dlaczego to, co

wanie z nie do końca sprawnym sprzętem, nie-

zrobił, było złe. Jednak w tamtej sytuacji osoba po-

podjęcie decyzji o zakończeniu nurkowania przy

dejmująca decyzję nie miała tej wiedzy.

wystąpieniu drobnych (lub postrzeganych jako drobne!) awarii, lub np. decyzja o wejściu do wody,

Efekt nadmiernej pewności siebie

mimo że warunki pogodowe nie są tymi, na które

Jak sama nazwa wskazuje, istnieje silna tenden-

nurkowie są przygotowani.

cja ludzi do przeceniania własnych zdolności lub

87 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

temie postrzegania informacji, jako przefiltrowanej przez nasze przekonania, podczas gdy efekt wyniku odnosi się do bardziej ogólnej świadomości sytuacyjnej, opartej na rzeczach, których Błąd pamięci prospektywnej

się spodziewamy. Selektywne postrzeganie mo-

– rozproszenie uwagi

że prowadzić do błędnych hipotez, takich jak np.

Powszechna sytuacja, w której trzeba pamiętać,

przekonanie, że przypadek DCS był spowodowa-

aby zrobić coś, co wydarzy się w przyszłości. Może

ny profilem nurkowania, a nie innymi czynnikami.

to być szczególnie trudne, gdy mamy do czynienia z jakimkolwiek rozproszeniem uwagi, np. nurek ja-

Jak możemy zapobiec negatywnemu wpływo-

dąc na nurkowanie, pamięta, że musi wykonać sze-

wi błędów poznawczych? Pierwszym krokiem jest

reg czynności – poprawić uprząż na butli z gazem

uznanie, że błędy poznawcze istnieją i mogą mieć

dekompresyjnym, zanalizować gaz i odpowiednio

zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na

go oznaczy etc. Po przyjeździe wykonuje te czyn-

ludzkie działania. Po ich rozpoznaniu, zagrożenia

ności, ale jest rozpraszany przez innych nurków

związane z błędami poznawczymi można ograni-

i w efekcie gaz nie zostaje prawidłowo oznaczony.

czyć za pomocą różnych środków.

Selektywna percepcja

88

Szkolenie

Istnieje silna tendencja do postrzegania wydarzeń

Niezależnie od tego, czy szkolenie jest inicjo-

przez pryzmat naszego systemu przekonań. Róż-

wane na poziomie indywidualnym, poprzez roz-

ni się to od Efektu Wyniku, ponieważ selektywna

wój osobisty, czy też poprzez formalne programy,

percepcja jest na ogół stosowana w naszym sys-

szkolenie jest jedynym sposobem na rzeczywiste


rozpoczęcie procesu zmiany, który jest niezbędny

Zarządzanie zasobami zespołu

do rozwiązania podstawowych problemów beha-

– umiejętności nietechniczne

wioralnych powodujących błędy. Pierwszą obroną

Jedną z najbardziej skutecznych i sprawdzonych

przed jakimkolwiek zagrożeniem jest zrozumienie,

strategii w walce z błędami poznawczymi w lotnic-

że takie zagrożenie istnieje, a odpowiednie szkole-

twie, jest zarządzanie zasobami zespołu (Crew Re-

nie oparte o niepowodzenia i ‘bezpieczne sytuacje

sources Managment). Celem CRM jest stworzenie

awaryjne’ może to zapewnić. Ważne jednak, aby

wspólnego modelu mentalnego pomiędzy zespo-

szkolenie opierało się o dochodzenie do właści-

łem operacyjnym a sprzętem/oprogramowaniem,

wych metod i ich praktykowanie, a nie jedynie ich

z którego zasobów zespół korzysta. Jeśli inne oso-

poznanie i powtarzanie bez zrozumienia, dlaczego

by lub członkowie zespołu zostaną przeszkole-

i w jaki sposób zostały zaprojektowane.

ni w rozpoznawaniu błędów poznawczych, będą o wiele bardziej skłonni do rozpoznania rozwo-

Edukacja i trening Nurkowie techniczni, CCR, nurkowie jaskiniowi

ju sytuacji w czasie rzeczywistym, zapobiegając w ten sposób spirali prowadzącej do incydentu.

i instruktorzy, ze względu na dodatkowe ryzyko, na jakie są narażeni, powinni rozumieć, że istnieją

Wnioski

różne rodzaje błędów poznawczych, kiedy mogą

Chociaż brakuje gotowych badań dotyczących roli

się pojawić i jakie są strategie ich unikania. Kom-

błędów poznawczych w incydentach i wypadkach

pleksowe zrozumienie pozwala dostrzec, jak te

nurkowych, nurkowanie oraz ludzkie zachowa-

błędy mogą wpływać na nich samych i ich kursan-

nie nie jest inne niż w lotnictwie, energetyce ją-

tów oraz jakie mogą być konsekwencje, jeśli nie zo-

drowej, kolejnictwie, służbie zdrowia, przemyśle

staną zidentyfikowane i odpowiednio omówione.

naftowym i gazowym. Niestety, badania wykazały również, że większość ludzi nie jest świadoma wy-

Opisane przez Kahnemana i Tversky’ego System 1

stępowania błędów poznawczych i tego, jak wpły-

i System 2 są używane do odpowiednio intuicyjnej

wają one na ludzką wydajność, gdy pewne ukryte

i automatycznej aktywności oraz logicznego, me-

problemy zbiegają się i tworzą podstawy do zaist-

todologicznego procesu rozwiązywania proble-

nienia incydentu czy wypadku.

mów i podejmowania decyzji. Zrozumienie czym jest System 1 i System 2 oraz rozpoznanie sytuacji,

Jednym ze sposobów na poprawę bezpieczeństwa

w których należy przejść z Systemu 1 do Systemu

nurkowania jest zadbanie, aby te zagadnienia były

2, jest istotną umiejętnością, która wymaga prak-

traktowane jako część procesu analizy wypadków

tyki. Informacje zwrotne w formie omówień, mogą

lub incydentów, a nie były ujmowane w ogólnym

być wykorzystywane do rozwijania tych umiejęt-

temacie „błędu człowieka/nurka”.

ności i zrozumienia, gdzie błędy poznawcze mogły wpłynąć na skuteczne podejmowanie decyzji. ...


90


WR AKI

HMS Brazen W cz e s n a

ofiara

II

woj n y ś w i atow e j

Stefan Panis Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis

HMS Brazen (H80), był niszczycielem klasy B, zbudowanym dla Royal Navy w 1930 roku. Był to okręt o długości prawie 100 metrów i uzbrojony w cztery działa 120 mm, dwa działa 40 mm, 8 wyrzutni torped i 20 bomb głębinowych. Okręt napędzały silniki parowe, co zapewniało mu prędkość maksymalną 35 węzłów i zasięg prawie 5000 mil morskich! Załogę jednostki stanowiło 134 oficerów i marynarzy, a w czasie wojny liczba ta wzrosła do 142 osób. Początkowo niszczyciel został przydzielony do floty śródziemnomorskiej, ale w 1936 roku został przeniesiony do floty macierzystej. Eskortował konwoje i przeprowadzał patrole przeciw okrętom podwodnym na Kanale La Manche i na Morzu Północnym.

91 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

Gdy lina opustowa znalazła się w naszym zasięgu, zauważyliśmy, że wizura jest całkiem dobra. Obszar, gdzie spoczywa wrak, ogólnie odznacza się

Na nasze pierwsze nurkowanie podczas wypra-

całkiem przyzwoitymi warunkami, jeżeli chodzi o widoczność pod wodą. Tak więc już przed wej-

wy Wreckspedition 2019 Brian Robinson z ło-

ściem wszyscy byli podekscytowani i w dobrych

dzi nurkowej „Neptune” wybrał wrak niszczyciela

humorach i nie minęło wiele czasu, kiedy po „Go!”

HMS Brazen. Miała to być idealna rozgrzewka…

od Dave’a, wszyscy zanurzaliśmy się w kierunku wraku.

Brian wybrał do nurkowania dość łatwy wrak, tak,

92

aby wszyscy członkowie zespołu mogli przetesto-

Zaraz po dotarciu na wrak dostrzegłem już pierw-

wać i sprawdzić swój sprzęt, zanim przystąpimy

szy artefakt. Opustówka wylądowała pomiędzy

do poważniejszych nurkowań. A nadchodzący ty-

wyrzutniami torped. Doprawdy imponujący wi-

dzień pełen był wymagających pozycji... Osobiście

dok! Statek został wyposażony w dwa zestawy

byłem zadowolony z wyboru wraku brytyjskiego

po cztery wyrzutnie. Właz jednej z wyrzutni był

niszczyciela HMS Brazen na to nurkowanie, ponie-

otwarty, co pozwoliło mi zajrzeć do środka i bez

waż wcześniej byłem na nim tylko raz i zaledwie go

problemu mogłem dostrzec wirnik znajdujący się

liznąłem, a przecież doskonale wiedziałem, że ma

na końcu torpedy. Oznacza to, że wyrzutnie były

on bardzo ciekawą historię!

załadowane i gotowe do akcji, w momencie, kiedy


niszczyciel zatonął! Wyrzutnie zostały zamontowane na mechanizmie umożliwiającym manewrowanie nimi. Teraz kiedy wszystko było odsłonięte, nie spieszyłem się, badając cały system. W pew-

działem to już wcześniej na historycznym zdję-

nym momencie mój kumpel Eddie dał mi sygnał…

ciu podczas badań, ale zobaczenie tego na własne

Kawałek obok wyrzutni zlokalizował leżącą na pia-

oczy było naprawdę super!

sku torpedę, z wystającym z piasku wirnikiem. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że mieliśmy sporo

W niektórych miejscach wrak prawie w ogóle nie

szczęścia, że ciężarek od naszej opustówki nie wy-

jest pokryty piaskiem, a na lewej burcie w okoli-

lądował w tym miejscu!

cy śródokręcia wyrasta na około 8 metrów ponad morskiego dno, co stanowi oszałamiający widok

Kontynuowaliśmy nurkowanie, poruszając się

pełen nienaruszonych bulajów.

w kierunku dziobu wraku, a przed naszymi oczami pojawiały się jeden po drugim kolejne ele-

Gdy zbliżaliśmy się do dziobu, wpadłem na jedno

menty. Migawka aparatu strzelała jak szalona!

z dział kal. 120 mm, które przewróciło się na bok.

Zatrzymaliśmy się na chwilę, gdy znaleźliśmy wy-

W pewnym momencie Eddie stał się punktem od-

rzutnię bomb głębinowych z dołączonym ładun-

niesienia dla lufy i wtedy stało się jasne, jak wiel-

kiem głębinowym. Wszystko gotowe do strzału

ka jest ta broń! Próbowałem sfotografować całe

z i napakowane około 100 kilogramami TNT! Wi-

działo, co niestety nie było łatwym zadaniem, bo

93 Divers24 | nr 19| 2022


WW Y PR RA AKW I Y

94


95 Divers24 | nr 19| 2022


TWEW YCPRHRANAKIW IK AA

Eddie już się wynurzył, ale ponieważ ja byłem na rebreatherze, to zdecydowałem się podążyć za kołowrotkiem Richiego i zobaczyć, gdzie jest… Dotarłem w tę część wraku, gdzie nadal można było pomimo dobrej widoczności, to jednak wciąż Cie-

dostać się do środka. Znalazłem Richiego, który

śnina Dover, a nie Karaiby… Na samym końcu dzio-

badał wnętrze HMS Brazen. Po wypłynięciu na

bu, który odłamał się i był przekrzywiony pod

zewnątrz zawróciliśmy w stronę liny opustowej

kątem 45 stopni, była wciąż piękna, wielka kotwi-

i zauważyliśmy, że przypływ się zmienił, a prąd się

ca, która stanowiła kolejny świetny obiektem do

nasilił. Więc poddaliśmy się mu, kończąc nurkowa-

uwiecznienia na fotografii. Ponieważ mój kumpel

nie. To był piękny początek pełnego przygód tygo-

nurkował na obiegu otwartym, to wkrótce nad-

dnia!

szedł czas, aby rozpocząć powrót do opustówki i wracać na powierzchnię. Na śródokręciu Ed-

96

HMS Brazen

die znowu dał mi znak: dostrzegł szczątki jednego

Stępkę pod budowę jednostki o numerze H80,

z telegrafów. Ponieważ jest to teren objęty ochro-

HMS Brazen, położono 22 lipca 1929 r. w stoczni

ną, zostawiliśmy go tam i ruszyliśmy dalej, gdy na-

Palmers w Hebburn. Okręt zwodowano 25 lipca

gle zobaczyłem mosiężne wyrzutnie jednego

1930 r. jako siódmy okręt Royal Navy noszący tę

z dział kal. 40 mm. Niestety, reszta broni była cał-

nazwę. Budowę niszczyciela ukończono całkowi-

kowicie zagrzebana pod piaskiem. Na szczęście,

tym kosztem 220342 funtów, z wyłączeniem ele-

ponieważ piaski cały czas się tu poruszają, to może

mentów dostarczonych przez admiralicję, takich

pewnego dnia pojawi się ponownie…

jak broń i sprzęt do komunikacji.


Po oddaniu do służby HMS Brazen został przy-

ze swoich pierwszych nurkowań na HMS Bra-

dzielony do 4. Flotylli Niszczycieli we flocie śród-

zen. Wszystko wydarzyło się wiele lat temu, kie-

ziemnomorskiej i przydział ten pełnił do końca

dy wrak nie był jeszcze objęty ochroną, a całość

1935 roku. Kilka miesięcy później okręt przeszedł

była znacznie bardziej nienaruszona niż dzisiaj.

remont w Davenport, następnie kolejny na Malcie.

Paul wpłynął do wraku i znalazł pomieszczenie in-

Następnie w 1936 r. niszczyciel został przydzie-

tendentury. Wszystko było w pełni wyposażone,

lony do floty macierzystej i brał udział w akcji ra-

z wieloma charakterystycznymi elementami. Zna-

towania załogi okrętu podwodnego Thetis, który

lazł też sejf, który następnie wydobyli…

zatonął podczas prób morskich w 1939 roku. Później, tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej, okręt został przeniesiony do 19. Flotylli Niszczycieli, gdzie spędził pierwsze siedem miesięcy konfliktu, eskortując konwoje i patrolując Kanał La Manche oraz Morze Północne. 13 października załoga HMS Brazen uratowała trzech rozbitków z niemieckiego okrętu podwodnego U-40, który zatonął po wpłynięciu na minę kilka godzin wcześniej. Nieco później tego samego dnia uratowała kilku ocalałych z norweskiego statku handlowego Saugstad. W ciągu kilku następnych tygodni niszczyciel eskortował kolejne konwoje do i z Norwegii. 20 lipca, w początkowej fazie bitwy o Anglię, okręt został zaatakowany przez niemieckie bombowce nurkujące Junkers JU 87 Stuka. Wstrząs spowodowany kilkoma nieznacznie chybionymi eksplozjami złamał kil jednostki, a następnie okręt został trafiony w maszynownię i zatonął. Tylko jeden członek załogi zginął podczas ataku, z kolei załoga twierdziła, że udało im się zestrzelić trzy

Niestety co zaskakujące, to w sejfie nie było żołdu dla marynarzy, a tylko trochę drobnych! Prawda o tym, co się stało z zawartością sejfu, pozostanie już na zawsze jedną z tajemnic HMS Brazen.

Stukasy! ...

Tajemnica sejfu intendentury Na kolejnym spotkaniu mój kumpel Paul Wilkin opowiedział mi ciekawą historię o jednym

97 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Foka pod lodem Nurkowanie

w sk afandr ze

PW - 2

Tekst i zdjęcia: Łukasz Jaczun

Długo zastanawiałem się, jak rozpocząć tę opowieść. Najlepiej będzie zacząć od początku, a więc od osoby mojego ojca, który była strażakiem. Tak się złożyło, że pracując w Państwowej Straży Pożarnej, należał również do wąskiej w owym czasie grupy płetwonurków. Jako mały chłopiec bardzo często odwiedzałem ojca w trackie pełnienia służb w strażnicy, a jednym z moich ulubionych miejsc był składzik sprzętu nurkowego i sprężarkownia.

98


99 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

To właśnie tam znajdował się sprzęt, który zawsze zwracał moją uwagę. Na hakach umiejscowionych pod sufitem wisiał nietypowy skafander.

100

Już wtedy był na tyle stary, że nie wchodził

Od tamtych chwil minęło już bardzo wiele lat, a ja

w skład strażackiego ekwipunku, a stanowił jedy-

przeszedłem przez wiele różnych etapów wzglę-

nie element wystroju. Doskonale pamiętam jego

dem moich zainteresowań. Jednak zawsze miały

pomarańczowy kolor i to, że wykonany był z gu-

one wspólny mianownik i oscylowały w okolicach

mowanej tkaniny z wyglądającym bardzo grote-

historii wojskowości. Gdy za namowami ojca roz-

skowo czepcem i maską. Gdy pytałem mego ojca

począłem stawianie pierwszych kroków na ścież-

co to za fantastyczny (oczywiście w moim mniema-

ce nurkowej, bardzo szybko i samoistnie zacząłem

niu) sprzęt, on zawsze spoglądał na niego z lekką

poszukiwać zagadnień z historii nurkowań wojsko-

pogardą i odpowiadał, że nie życzy mi, abym kie-

wych. Zacząłem zanurzać się coraz głębiej w te-

dykolwiek był zmuszony bliżej zapoznać się z jego

matykę związaną z płetwonurkami w kompaniach

działaniem.

specjalnych oraz słynnym Batalionie Szturmowym


z Dziwnowa. To właśnie tam wróciło do mnie mo-

Dlatego wszelka asekuracja partnerska w wypad-

je wspomnienie z dzieciństwa, gdy odwiedzałem

ku ewentualnej awarii, sprowadzała się co najwy-

ojca w pracy, a mianowicie rozwieszony pod sufi-

żej do odholowania na powierzchnię. W związku

tem skafander, który wówczas tak bardzo mnie in-

z tym skafander zyskał pieszczotliwe i wymowne

trygował. Już wtedy wiedziałem, że to PW-2 Foka.

miano „pływającej trumny”.

W tym miejscu przydałby się krótki opis sa-

Zacząłem poważnie rozmyślać, czy realne było-

mej konstrukcji, a więc: PW-2 jest skafandrem

by zanurkowanie w tak osobliwym (na dzisiejsze

z opcją wyrównywania ciśnienia (w jaki sposób się

standardy) sprzęcie. Oczywiście powiązało się to

to odbywa, napiszę nieco później). Składa się od

z szeroko zakrojonymi poszukiwaniami wszystkie-

z dwóch podstawowych elementów, czyli skafan-

go, co z tym tematem jest związane. W niedługim

dra z elastyczną gumową kryzą, aluminiowego

czasie natrafiłem w internecie na osobę Sebastia-

pierścienia łączącego oraz kaptura-maski. Ska-

na Łepkowskiego, który jak się okazało, w między-

fander posiada pięć zaworów upustowych. Tak,

czasie przetarł w tym zakresie wszelkie szlaki. Gdy

brzmi to może kuriozalnie, ale zamysł był taki, aby

wielokrotnie oglądałem krótki film dokumental-

niezależnie od pozycji nurka pod wodą, można

ny „Projekt Foka”, w którym Sebastian zanurza się

było pozbyć się nadmiaru gazu. Zaworki w posta-

w tym sprzęcie pod lodem, w mojej głowie na-

ci gumowych wentyli, zwanych potocznie kaczy-

rodziła się idea fix. Od tego momentu prawie

mi dziobami, pracują samoczynnie. Do skafandra

codziennie sprawdzałem możliwość nabycia ska-

można było założyć gumowe manszety na ręka-

fandra, który nadawałby się do użytku i byłby do

wach lub gumowe suche rękawice. Skafandry PW-

tego w odpowiednim rozmiarze. Pytałem w wielu

2 Foka produkowane były w zakładach Stomil

miejscach. Od klubów nurkowych, przez instruk-

z Grudziądza z gumowanej tkaniny powlekanej

torów, aż po jednostki wojskowe i AMW (Agen-

obustronnie i dostępne były w dwóch kolorach

cja Mienia wojskowego). Niestety okazało się, że

– zielonym oraz pomarańczowym. Głównym od-

w sprawie Foki spóźniłem się kilka lat, bo jeże-

biorcą skafandrów było przede wszystkim wojsko,

li nawet coś było, to już dawno zostało sprzedane,

ale oczywiście różnymi kanałami trafiały do cywil-

zniszczone lub po prostu wyrzucone.

nych klubów nurkowych, a z czasem prywatnych właścicieli.

Nie ma jednak tego złego… Po drodze natrafiałem na inne elementy, jak głębokościomierze, słyn-

Konstrukcja skafandra wykluczała możliwość po-

ne automaty Mors i Kajman, które produkowano

dania powietrza z alternatywnych źródeł. Od-

w Gdańskich ZNP – Zakładach Mechaniki Precy-

dychanie było możliwe tylko za pośrednictwem

zyjnej. Skoro PW-2 nadal nie było, zadowoliłem

podpiętego automatu lub po otworzeniu zaworu,

się tym, co udało się znaleźć. Poznawałem bu-

kiedy płetwonurek znajdował się na powierzchni.

dowę automatów, a od dużo starszych kolegów

101 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

dowiedziałem się, jak przeprowadzać w nich pod-

przysporzył mi niemałego kłopotu, był specjalny

stawowe czynności serwisowe i jak je regulować.

trójnik określany w instrukcji jako przyrząd ust-

Odkrywałem również, jakie są wady i zalety tych

nikowy T-2. Umożliwia on połączenie węży auto-

urządzeń. W końcu przyszły pierwsze próby pod

matu Kajman do kaptura oraz przełączanie się na

wodą. Oczywiście wszystko na bardzo niewielkich

oddychanie z układu aparatu, oraz z atmosfery.

głębokościach, ale zawsze z niemałymi emocjami.

Tutaj z pomocą przyszła mi przemiła pani kustosz

W końcu oddychałem pod wodą dzięki sprzętowi,

Karina Kowalska, niestrudzenie od lat prowadząca

który bez mała miał ponad 50 lat!

Muzeum Historii Nurkowania w Warszawie oraz wielka miłośniczka historii nurkowania. Praktycz-

Pewnego dnia dostałem informację, że w pewnym

nie po kilku dniach od kontaktu w siedzibie mu-

sklepie, który zajmuje się handlem demobilem WP,

zeum czekał na mnie prawie nowiutki trójnik, kilka

pojawił się jakiś dziwny skafander. Podobno nur-

części zapasowych do automatu Kajman oraz wie-

kowy i może mnie to zainteresować. Bez zbędnej

le ciepłych słów, utwierdzających mnie w moim

zwłoki postanowiłem to sprawdzić i ku mojemu

wyzwaniu.

ogromnemu zadowoleniu okazało się, że rzeczony skafander jest nie tylko nurkowy, ale że jest to PW-

Przygotowania trwały w najlepsze, aż w koń-

2 Foka w pełnym ukompletowaniu! Pełni szczę-

cu przyszedł dzień próby. Na tę okazję specjalnie

ścia dopełniał rozmiar – 3, czyli zgodnie z tabelą

przyjechałem do rodzinnej Ostródy, gdyż całą ak-

rozmiarów, taki, który powinien być na mnie ideal-

cję zamierzałem przeprowadzić na jeziorze Sze-

ny! Oczywiście skafander zakupiłem bez namysłu

ląg Duży. Mój ojciec postanowił pomóc mi w całej

i szybko zająłem się jego pielęgnacją.

akcji oraz asekurował mnie powierzchniowo. Jego życzenie sprzed wielu lat nie spełniło się, po-

102

Okazało się, że egzemplarz ten był w świetnym

mimo to, wykazał żywe zainteresowanie całym

stanie. Co prawda posiadał drobne ślady napraw,

projektem. Plan był stosunkowo prosty. Wykonać

które zapewne wykonano w trakcie jego służby,

proste zanurzenie w przygotowanym dzień wcze-

ale to nie stanowiło żadnego problemu. Skafan-

śniej przeręblu. Planowana głębokość zanurzenia

der był praktycznie w pełnym ukompletowaniu,

to około 3 metry. Pogoda jest całkiem przyjem-

tzn. w takim, jakie zakładała instrukcja. Brakowa-

na, kilka stopni na plusie. Wykładamy cały sprzęt,

ło jedynie samej książki-paszportu skafandra, czy-

skręcam zestaw butlowy. Niestety kilka dni wcze-

li dokumentu, w którym określano wszelkie prace

śniej okazało się, że dwubutlowy P-22 wymaga na-

serwisowe wykonane na danym egzemplarzu, czy

prawy manifoldu, dlatego zdecydowałem się na

przebieg jego użytkowania. W międzyczasie udało

jednobutlowy P-13. Wkładam na siebie zestaw

mi się zdobyć kolejne części ekwipunku jak zesta-

bielizny i ocieplacz. Niestety, nie udało mi się zna-

wy butlowe, w tym jednobutlowy P-13 oraz dwu-

leźć oryginalnych „śpiochów” z epoki, a zależało mi

butlowy P-22. Tym elementem układanki, który

bardzo na pełnej zgodności historycznej. Dlatego


Zaprojektowany z myślą o funkcjonalności i jakości

Zakres standardowy

Standardowy zakres KUBI to zaprojektowany do dopasowania do istniejącej lateksowej lub silikonowej uszczelki mankietu suchego skafandra.

Pasuje jak ulał... Dopasowany zakres

System dopasowanych suchych rękawic KUBI jest przeznaczony do bezpośredniego klejenia / montażu do suchego skafandra, zawierający prostotę oryginalnego systemu KUBI ale dopasowany bezpośrednio do skafandra.

www.

email: sales@

store.com

store.com Tel +44(0)1162 388255

Divers24 | nr 19| 2022

Skup się na szczegółach

Prawdopodobnie najłatwiejszy System suchych Rękawic jaki możesz użyć

103


TECHNIK A

wkładam na siebie klasyczny wojskowy dres. Za-

zwa zapewne odnosiła się do oferowanego przez

czynam ubierać skafander. Dwóch pomocników

nie komfortu, który był kwestią bardzo dyskusyj-

musi się nie lada napocić, aby rozciągając kryzę

ną.

i wcisnąć mnie do środka. Mamy przy tym na-

104

prawdę niezły ubaw. Pierwsze schody zaczynają

Szybka kontrola jeszcze na powierzchni, spraw-

się przy próbie zainstalowania pierścienia i kaptu-

dzenie automatu – kilka szybkich wdechów i wy-

ra. Jednak po chwili walki udaje się szczelnie połą-

dechów, wszystko wskazuje na to, że jest ok.

czyć ze sobą te elementy. Na połączenie została

Sprawdzam położenie dźwigni rezerwy – tak, ze-

założona jeszcze dodatkowa obręcz uszczelnia-

staw butlowy posiada na zaworze mechanizm tzw.

jąca. Kaptur dociągnięty paskami szczelnie opina

rezerwy, kiedyś standard, dziś coś, co dla młod-

moją twarz, a ustnik ciasno siedzi w zębach. Za-

szego pokolenia płetwonurków jest czymś niezro-

czynam wkładać rękawice i nagle czuję szarpnię-

zumiałym. W końcu wskakuję do wody. Komfort

cie oraz słyszę dźwięk strzelającej gumy. Rękawica

termiczny jest ok i nie wyczuwam żadnych prze-

pęka na całej długości! Niestety, nie mam zapaso-

cieków. Początkowo czuję lekkie szczypanie

wych. Co robić?! Ojciec proponuje, abym włożył

w gołe dłonie, ale jest to do zniesienia. A więc za-

cienkie neoprenowe rękawiczki grubości 3 mm,

nurzenie. Tutaj zaworki skafandra spisują się

które miał przy sobie. Zaczynam myśleć o tym ca-

bardzo efektywnie i zrzut gazu trwa dosłownie

łym sprzęcie, który mam na sobie. Popatrzyłem na

sekundę. Jestem pod wodą, do tego pod lodem!

swoje ręce i całą tę nurkową biżuterię. Na jednym

Emocje są ogromne, jednak bardzo pozytywne.

przedramieniu, radziecki kompas KHM, na drugim

W końcu wszystko działa bez zarzutu! Na razie

głębokościomierz Z-30 firmy La Spirotechnique

staram się trzymać w bliskim zasięgu przerębla,

oraz zegarek – poczciwa Ampfibia Beczka. Nie, nie

gdyby jednak okazało się, że coś jest nie tak. Czas

mogę zniweczyć tego całego efektu rękawiczkami

płynie i nie dzieje się nic niepożądanego, a ja na-

z neoprenu. Po prostu tak nie można i już! Po chwi-

bieram więcej pewności. Powoli odpływam kawa-

li mam już założone manszety, które na szczęście

łek od otworu w lodzie, jednocześnie zachowując

pomimo wielu lat magazynowania zachowały swo-

namiastkę pływalności. Tutaj może warto pokrót-

ją elastyczność. Podchodzimy do przerębla i na

ce wspomnieć, jak się ją utrzymuje w PW-2. Aby

moim grzbiecie lądują noszak z butlą, a po nim pas

uzyskać pływalność dodatnią, musimy przyłożyć

balastowy – wszystko z epoki. Podłączamy trójnik

dłoń do czubka głowy. Następnie robimy kilka wy-

automatu do króćca w masce, a następnie ojciec

dechów nosem. Wydychane powietrze specjalnym

pomaga mi włożyć płetwy. Są to oczywiście tzw.

wężykiem przechodzi z samej maski pod kołnierz.

„komandoski”, produkowane również przez Stomil.

Tutaj musimy odpowiednią pozycją przetoczyć

Ich nazwa sugerowała, że odbiorcą płetw miało

gaz w skafandrze w okolice ramion i pleców. Chcąc

być głównie wojsko. Innym dosadniejszym przy-

zrzucić gaz, wystarczy przyjąć pozycję lekko pio-

domkiem tego wyrobu były „czarne śmierci”, a na-

nową i gaz ucieka nam zaworkami na ramionach


dziwej foki wygramoliłem się na lodową krawędź i po chwili wstaję na nogi. Przełączam dźwignię trójnika w pozycję „atmosfera”. Jeszcze tylko kiloraz jednym umieszczonym na czubku głowy – ot

ka pamiątkowych zdjęć na powierzchni i można się

cała filozofia. Oczywiście operacje te nie wycho-

rozbierać.

dziły mi zbyt sprawnie. Próbuję przybierać jakieś sensowne pozy, aby można było wykonać zdję-

Wrażenia, jakie zapewnia nurkowanie w takim

cia, jednak głównie orzę po dnie jak traktor z bro-

sprzęcie i dodatkowo w takich warunkach, są trud-

ną. Niemniej świetnie się przy tym bawię. Z tyłu

ne do opisania. Z jednej trony ma się poczucie po-

głowy mam jednak ciągle tę świadomość, że w ra-

nadpokoleniowego zrozumienia. Dużo łatwiej

zie czego, jestem zdany praktycznie tylko na siebie.

i pełniej można odbierać opowieści starszych

Spoglądam na zegarek i widzę, że w wodzie jestem

płetwonurków, którzy dzielą się swoimi histo-

już ponad 20 minut. Dłonie powoli zaczynają od-

riami i doświadczeniem. Dodatkowo pojawia się

czuwać wyziębienie. Pora wracać. Nagle auto-

tutaj duża dawka pokory i wielkiego w pełni rozu-

mat zaczyna podawać gaz dość opornie, a na moim

mianego podziwu – ja zrobiłem to w kontrolowa-

czole pojawiają się kropelki potu. Jednak po chwi-

nych warunkach, dla zabawy, dla eksperymentu.

li następuje olśnienie – odciągam dźwignię rezer-

Dla nich to była rzeczywistość i codzienność. In-

wy i w tej samej chwili Kajman znowu pracuje bez

nego sprzętu po prostu nie było albo był prak-

zarzutu. A więc już definitywnie pora wracać. Mi-

tycznie nieosiągalny. Dziś są o wiele większe

ja chwila i jestem już w przerębli. Z gracją praw-

możliwości pokonywania kolejnych barier i wy-

105 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

nać wspólną sesję podwodną z serii: wczoraj i dziś? konywania naprawdę interesujących nurkowań, z zastosowaniem wszelkich dobrodziejstw współczesnej techniki podwodnej. Jednak dla mnie możliwość wejścia do wody w tym niewygodnym i zapomnianym jako myśl techniczna sprzęcie, będzie zawsze stała na honorowym miejscu. W niedalekiej przyszłości mam nadzieję zabrać Fok na

W planach mam również zmierzenie się z tematyką nurkowania klasycznego – mosiężny hełm, ciężkie buty, pępowina ciągnąca się od powierzchni i podająca życiodajny gaz, to coś, co do mnie mocno przemawia. Czy wystarczy mi zapału i determinacji, aby spełnić te marzenia? Tego dowiem się już niebawem.

Babie Doły i zanurkować w niej na słynnej torpedowani. Kiedyś w końcu była to mekka płetwonurków związanych z siłami zbrojnymi. Kto wie? Może udałoby się tam spotkać np. z płetwonurkami z JWF (Jednostka Wojskowa Formoza) i wyko-

106

...


107 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

Sulawesi E ks

plor acja zal anych jaskiń

Indonezji

Maria Bollerup foto: Pete Mesley Tłumaczenie: Tomasz Andrukajtis

Wody Indonezji słyną jako jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie. Wiem, gdyż miałam to szczęście, aby wypełnić mój logbook wieloma nurkowaniami w różnych częściach tego kraju. Jednak jako nurek jaskiniowy, to w południowo-wschodniej części Sulawesi miałam okazję odbyć jedne z najlepszych nurkowań w życiu, poszukując zalanych jaskiń gdzieś pośród gęstej dżungli, bagnistych stawów, chmar komarów i wewnątrz lokalnych wiosek. Wspólnie z prawdziwą „Drużyną A” w postaci kumpli do nurkowania wykonaliśmy ciężką pracę i wylaliśmy litry potu, ale było warto!

108


109 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

Wcześniej wiele czasu spędziłam na nurkowaniu w jaskiniach Florydy i w Meksyku. Całe moje szkolenie jako nurek jaskiniowy odbywało się w tych jaskiniach, które są różnorodne i na swój sposób wymagające. Kiedy w końcu zakończyłam

Wszystko zaczęło się, gdy przyjaciel z Malezji za-

moje podstawowe szkolenie jaskiniowe, miałam

prosił nas na wspólne nurkowanie jaskiniowe

tę przyjemność, aby dołączyć do mojego męża

w Indonezji. Było to nieco zaskakujące, gdyż ani

Rasmusa Dysteda, kiedy podróżował ze swoimi

Rasmus, ani ja nie słyszeliśmy o jaskiniach war-

grupami kursantów szkolących się na nurków ja-

tych podróży do Indonezji. Zapewniono nas jed-

skiniowych. Z kolei, kiedy wybieraliśmy się na na-

nak, że są one „pięknie udekorowane przez formacje

sze prywatne „wycieczki rekreacyjne”, miałam

skalne i wciąż w większości niezbadane”. Wypowie-

przyjemność dołączać do krótszych ekspedycji,

dział to zdanie swobodnie, niemal przepraszają-

poszukujących nowych jaskiń w meksykańskiej

co. Nie minęło wiele czasu, gdy skontaktowaliśmy

dżungli. Uwielbiałem każde nurkowanie i każde

się z instruktorem naszego malezyjskiego przyja-

nowe wyzwanie, jakie stawiały przede mną jaski-

ciela, który rzeczywiście nurkował w jaskiniach na

nie.

stałym lądzie Sulawesi i na wyspie Wakatobi. Okazało się, że Robin Cuesta, francuski instruktor nur-

110

Właśnie wtedy, po 8 latach bycia zakochaną w nur-

kowania i eksplorator jaskiń, założył swoją bazę na

kowaniu jaskiniowym, pojawiło się ostateczne wy-

Wakatobi i sporadycznie w ciągu ostatnich kilku

zwanie w postaci ekspedycji eksploracyjnej do

lat, eksplorował ogromną ilość jaskiń, które znaj-

jaskiń w południowo-wschodnim Sulawesi.

dowały się w okolicy.


Z rozmowy z Robinem wynikało, że znalazł on ab-

Jako nurek wiesz, jak ważne jest posiadanie god-

surdalnie dużo jaskiń w południowo-wschodnim

nego zaufania partnera. W przypadku nurkowań

Sulawesi, z których większość wciąż wymaga-

eksploracyjnych umiejętności zespołu bezdysku-

ła zmapowania. Dalej wyjaśnił, że północna część

syjnie są tym, co pozwala wam wrócić do domu ży-

wyspy Butung była całkowicie niezbadana, ale

wym. Rasmus i ja nurkujemy razem od lat, jest on

ma kilka perspektywicznych lejów krasowych wi-

najbardziej wykwalifikowanym i opanowanym

docznych na Google Earth. To w zupełności wy-

nurkiem, jakiego kiedykolwiek spotkałam. Bez wa-

starczyło, aby nas przekonać. Zarezerwowaliśmy

hania powierzałbym mu swoje życie. Jill Heinerth

bilety lotnicze, a następnie przygotowaliśmy listę

i Rasmus nauczyli Pete’a nurkowania jaskiniowe-

sprzętu, którego będziemy potrzebować. Dosko-

go, a Pete prowadził ekspedycje wrakowe w naj-

nale zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie nas cze-

bardziej odległych zakątkach świata dlatego, jeżeli

kało dużo wędrówek, być może trochę wspinaczki

ktoś miałby być pozytywnym dodatkiem do zespo-

i mieliśmy nadzieję, że również wiele godzin nurko-

łu, to właśnie on! Do tego uwielbia (z iskierkami

wania eksploracyjnego. To był pierwszy raz, kiedy

w oczach) brać pod wodę aparat, a że jedną z naj-

nasz bagaż po równo wypełniały sprzęt do wspi-

ważniejszych rzeczy na wyprawie jest dokumenta-

naczki i nurkowania. Przetransportowanie kilku ki-

cja... Ekipa była w komplecie!

lometrów linki do poręczowania jaskiń, 70 metrów liny wspinaczkowej, uprzęży, karabinków, kasków i

Po spotkaniu z Pete’em i Robinem w Bau Bau oraz

sprzętu OC sidemount wraz z zestawami dla dużej

sprawdzeniu całego sprzętu, który zebraliśmy

ilości butli stage na pokładzie małych indonezyj-

wspólnymi siłami, ruszyliśmy w dalszą drogę, kie-

skich linii lotniczych było największym testem psy-

rując się na północ południowo-wschodniego Su-

chicznym podczas całej wyprawy.

lawesi. Naszą początkową bazą miało być małe miasteczko Ereke. Drogę do niego znaczyło 7,5

Na szczęście udało nam się również zabrać ze sobą

bolesnych godzin jazdy główną trasą, która skła-

sprzęt fotograficzny. Zadzwoniłam do naszego do-

dała się z w większości z błotnistej drogi przez

brego przyjaciela Pete’a Mesleya, niesławnego od-

dżunglę i mocno sfatygowanych „sporadycznie

krywcy wraków, aby uzyskać od niego kilka porad

betonowanych” dróg pełnych wybojów, które by-

dotyczących oświetlenia do aparatu. Pete ledwie

ły rozmieszczone idealnie, aby jak najlepiej zadbać

usłyszał całą historię stojącą za naszym wyjazdem

o całkowite zniszczenie twoich organów we-

i już po chwili gorączkowo zapewniał mnie o swojej

wnętrznych.

gotowości do udziału w wyprawie – „Maria, wchodzę w to! To brzmi zbyt dobrze, żebym mógł to prze-

Niemniej dotarliśmy na miejsce, gdzie zatrzymali-

gapić!”.

śmy się w jedynym hotelu w okolicy. Można śmiało powiedzieć, że byliśmy daleko, bardzo daleko od turystycznej okolicy. Fakt ten stał się oczywisty

111 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

skich speleonurków i ich rosyjski kumpel Igor stanowili jeden zespół, Pete i Robin drugi, a Rasmus i ja trzeci. Oprócz ekip eksplorujących jaskinie, do już po przybyciu do Bau Bau, gdzie wskoczyłam na

zabawy dołączyła również grupa badająca ocean.

tył otwartej półciężarówki z całym naszym ekwi-

Wody przybrzeżne na północy kraju są wciąż nie-

punkiem. Kiedy jechaliśmy przez miasto, ludzie

zbadane i ten amerykańsko-indonezyjski zespół

machali do nas i piszczeli jakby nigdy wcześniej nie

spędził kilka dni na poszukiwaniu potencjalnych

widzieli blond włosów. Okazało się, że to nic w po-

miejsc do nurkowania w wodach otwartych. To już

równaniu z reakcjami, jakie wywołaliśmy dalej na

jednak zupełnie inna historia i nie mnie o tym opo-

północ. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się, aby

wiadać.

ludzie czekali w kolejce, by zrobić sobie ze mną selfie.

Kilka pierwszych dni spędziliśmy na sprawdzaniu jezior i zapadlisk, które wyróżniały się na Google

112

Chcąc zapewnić sobie jak największe szanse po-

Earth. Szybko okazało się, że jaskinie są obecne

wodzenia, Robin przygotował zespół, który poma-

wszędzie. Cała okolica to tereny krasowe podziu-

gał nosić sprzęt, napełniać zbiorniki i rozmawiać

rawione słonawą wodą. Znaleźliśmy też jaskinie

z lokalną społecznością o potencjalnych jaski-

i jeziora z wodą pływową, gąbkami koralowymi

niach wypełnionych wodą. W tej pierwszej części

i morskimi gatunkami ryb. Pod względem lokali-

wyprawy towarzyszyła nam również inna ekipa

zacji i odczuć potencjalne wejścia do jaskiń były

nurków jaskiniowych. Dwóch lokalnych indonezyj-

bardzo rozległe. Byliśmy optymistycznie nasta-


wieni i chętni do sforsowania tak wielu wejść, jak

mi. Serce mi waliło, gdy wynurzył się i spokojnie

to tylko możliwe, w nadziei na znalezienie „syste-

oznajmił ze swoim akcentem Kiwi/Zimbabwe „Wy-

mu-matki”, który otworzy się na tyle, że będziemy

daje mi się, że możemy tu coś mieć, co?”. To mogło

mogli poświęcić nasz czas na jego dogłębną eks-

rozwinąć się w dwie strony. Staw był krystalicz-

plorację. Niestety, na tę chwilę system ten wciąż

nie czysty i przechodził w dwa tunele. Znajdował

pozostawał w ukryciu. Znaleźliśmy wiele jaskiń

się też w linii z kilkoma innymi stawami, co mogło

i mniejszych systemów z płytką wodą lub okropną

oznaczać, że był częścią prostego pęknięcia, a nie

widocznością. Nurkowanie w „Mandy’s”, gdzie od-

systemu. Robin, który spędził już wiele czasu na

bywało się pranie i kąpiele, dostarczyło nam pół

studiowaniu geografii i jaskiń dalej na południe, nie

setki widzów, którzy z ciekawością obserwowali,

był jednak w stanie zabić mojego podekscytowa-

jak znikaliśmy pod powierzchnią.

nia. Po przebraniu się w strój do pływania w domu pewnej miłej pani (była teraz gwiazdą wioski), Ra-

Osobiście mój ulubiony moment to ten, kiedy za-

smus i ja wróciliśmy do stawu. Kury i kozy ucieka-

prowadzono nas do stawu w lokalnej wiosce.

ły we wszystkich kierunkach, a za nami podążała

Rasmus i ja mieliśmy wykonać nurkowanie rozpo-

coraz większa grupa rozbawionych dzieci i ciekaw-

znawcze i zbadać potencjalny trop po tym, jak Pe-

skich dorosłych chcących zobaczyć, co też za dzi-

te zbadał wcześniej najbliższe wejście, nurkując

wactwa zamierzamy zrobić.

z małym 3-litrowym zbiornikiem, maską i płetwa-

113 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

114


115 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

Niestety, to również był ślepy zaułek. Rasmus i ja podążaliśmy kilkoma tunelami, które kończyły się przygnębiająco wąsko. Zbyt wąskie i zbyt zamulone, aby kontynuować. Uderzyło mnie jed-

ły się w pobliżu dróg, a dron Pete’a przydał się do

nak piękno skał, z których powstała jaskinia. Ra-

przelotu nad płatami dżungli, które wydawały się

smus zajął się kładzeniem poręczówki, co dało mi

wyjątkowo gęste od wyższych drzew (dobra wska-

czas na studiowanie powierzchni delikatnych ko-

zówka, że pod nimi jest woda), lub nad mniejszymi

ralowców i muszli z pradawnej rafy koralowej. Wy-

jeziorami, do których trudniej było się dostać. Za-

płynęliśmy na powierzchnię, gdzie czekały już na

nim jednak cały sprzęt zostanie zabrany do wo-

nas z zapartym tchem twarze naszych współto-

dy, najpierw ochotnik wskakuje z małą 3-litrową

warzyszy. Zapisaliśmy to małe miejsce na GPS-ie,

butlą, w obcisłych kąpielówkach (nie są obowiąz-

wysuszyliśmy się i zjedliśmy lunch w towarzystwie

kowe), płetwach, masce i oczywiście ze światłem.

mieszkańców wioski. I jeszcze więcej selfie. Tym

Taka kontrola może okazać się albo prosta i krót-

razem ja też miałam swój aparat. Nigdy nie zapo-

ka, albo dłuższa i nieco bardziej onieśmielająca.

mnę tego nurkowania w wiosce Malalanda.

Również dla tych, którzy czekają na powierzchni. W jednym z potencjalnych miejsc Rasmus robił

116

Znalezienie jaskiń stawało się coraz większym

nurkowanie rozpoznawcze. Było to małe jezior-

wyzwaniem. Sprawdziliśmy te, które znajdowa-

ko otoczone wspaniałymi lasami namorzynowymi


117 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

i gęstym kocem komarów. Rasmus przeprowadził

Rasmus i ja położyliśmy główną poręczówkę i wy-

wiele takich rozpoznań w przeszłości, gdy szu-

braliśmy tunel na prawo, który opadał na 28 m

kał jaskiń w Meksyku, i wiem, że jest zimny jak

i otworzył się na małą komorę z białymi, mulisty-

lód. Jednak, kiedy ślad jego bąbelków zniknął

mi ścianami. Komora dzieliła jaskinię na kolej-

z powierzchni (i z jaskini), a biała chmura zaczęła

ne dwa tunele, z których jeden opadał pionowo,

rozprzestrzeniać się w jeziorze, moje serce prze-

a drugi zawracał i kończył się na głębokości 31 m.

skoczyło o kilka uderzeń. To był pewny znak, że

Po wcześniejszym omówieniu i uzgodnieniu bez-

jaskinia jest zamulona, a ja chciałem go stamtąd

piecznych parametrów w odniesieniu do ogra-

wydostać!

niczeń sprzętu i odległej lokalizacji zdjęliśmy poręczówkę i zawróciliśmy, aby uniknąć dekom-

118

Mój niepokój okazał się niepotrzebny. Jego

presji, gdyż najbliższy ośrodek hiperbaryczny i po-

uśmiechnięta twarz wyłoniła się z powrotem na

moc medyczna znajdowały się wiele godzin drogi

powierzchnię. „Są tam tunele odchodzące w trzech

stąd. Widoczność w małej komorze mocno się po-

kierunkach, po jednym tunelu dla każdego zespo-

gorszyła z powodu perkolacji (nasze bąbelki ude-

łu!”. Ta jaskinia naprawdę nam się udała! Nieste-

rzały o sufit) i wzbudzenia osadów w miejscu,

ty była zbyt głęboka… Wejście było głębokie

gdzie zdjęliśmy poręczówkę. Minęliśmy strzałkę

na 14 m, z początkowym nachyleniem do 22 m.

i poręczówkę, którą rozwinęli Pete i Robin, a na-


stępnie reszta naszego wynurzenia przebiegła w całkowitym zamuleniu. Tunel, który zbadali Pete i Robin, również wykraczał poza punkt, do którego mogliśmy się udać podczas trwania tej wyprawy. Za jakiś czas Robin wróci z rebreatherem i odpo-

Przypadek sprawił, że kiedy szykowaliśmy się do

wiednim wsparciem, aby móc kontynuować eks-

odjazdu po zbadaniu kolejnej małej dziury w zie-

plorację w przyszłości.

mi, zaczepił i zagadał właściwego człowieka, który akurat przejeżdżał na skuterze. Następnie ów

Kolejne dni powoli dobiegały końca. Chociaż

człowiek zaprowadził nas do oszałamiającej su-

sprawdzaliśmy wysoko i nisko, buszowaliśmy

chej jaskini. Wyglądała bardzo fajnie, zagłębia-

w gęstej dżungli, szukając śladów wejść do jaskiń,

jąc się pod dżunglą jak stożek z małym stawem na

znajdowaliśmy małe systemy i układaliśmy spo-

dnie, formacjami stalaktytów na ścianach i nieto-

ro poręczówek, zespół zaczynał się denerwować.

perzami w suficie.

Oczywiście była tutaj jaskinia, ale gdzie był ten wielki system, który mieliśmy nadzieję odkryć? Ze-

Zgłosiłam się na ochotnika, żeby wykonać nurko-

spół oceaniczny zakończył swoje zadania i wraz

we rozpoznanie w tej jaskini. Czułam się dobrze.

z indonezyjsko-rosyjskim zespołem jaskiniowym

Rozebrałam się więc do stroju kąpielowego i chwi-

wyruszył w drogę powrotną do Bau Bau.

lę później zanurzyłam się w krystalicznie czystej i chłodnej wodzie. To miejsce było świetne. Nie by-

Robin to człowiek wielu talentów, a jednym z nich

ło tu osadów, tylko nagie skały i wyrzeźbiona ra-

jest niewątpliwie fakt, że mówi po indonezyjsku.

fa koralowa. Z 3-litrową butlą pod pachą byłam

119 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

wystarczająco dociążona, aby delikatnie przeci-

i wyruszyliśmy z powrotem na drogi zabijające

snąć się przez szczelinę i zajrzeć trochę bardziej

wnętrzności.

w głąb w jaskini. Robiłam to powoli, delektując się każdą sekundą i ciesząc się świeżą wodą po mę-

Postanowiliśmy wybrać się do kilku jaskiń, któ-

czącej wędrówce. Gdy powoli opadłam na dno

re Robin wcześniej zaznaczył na swoim GPS-ie na

pierwszej komory (zaledwie 2 m głębokości, ideal-

wyspie Muna. Trzeba przyznać, że wyprawa taka

ny mały basenik), zobaczyłam szczelinę w ścianie,

jak ta nie mogłaby się odbyć bez niego. Robin spę-

wyznaczającą oczywistą drogę tunelu. Zbliżając

dził dużo czasu na zapoznawaniu się z tym, jak we

się do niej, zdałam sobie sprawę, że restrykcja mo-

właściwy sposób załatwiać różne sprawy. Polity-

że być dla nas nieco ciasna, a dla niektórych człon-

ka odgrywa tu dużą rolę i chodzi o to, by szanować

ków zespołu z pewnością będzie to oznaczało

ludzi, ziemię i zwyczaje. Na wyspie Muna musieli-

zakaz wstępu. Jednak ubrana tylko w strój kąpie-

śmy odwiedzić wodza wioski, aby poprosić o po-

lowy mogłam z łatwością się prześlizgnąć, aby po-

zwolenie na nurkowanie w jaskiniach. Przy kilku

dążyć dalej tunelem, który za zakrętem otwierał

okazjach usiedliśmy przy kawie i jedzeniu z „wła-

się na kolejną małą komorę. Tutaj jaskinia zakręca-

ściwymi ludźmi”, wymieniając miłe uwagi (i oczy-

ła w dół przez kolejną restrykcję, ta była jednak już

wiście pozując do zdjęć). Robin bardzo starannie

zbyt wąska. Niestety, to też był ślepy zaułek. Za-

zagospodarował ten teren dla nurków jaskinio-

nim wynurzyłam się z powrotem, usiadłam jeszcze

wych, z największym szacunkiem dla lokalnych

plecami do ściany. Tylko na chwilę, aby delektować

tradycji i kultury. To właśnie dzięki jego ciężkiej

się przestrzenią jaskini. Na dnie zobaczyłam pięk-

pracy otrzymaliśmy pozwolenie na nurkowanie

ną, ale samotną muszlę stożka, skamieniałą i za-

w jaskiniach na Muna, z którego będą mogli korzy-

mrożoną w czasie. Wtedy przypomniałam sobie,

stać również kolejni nurkowie jaskiniowi.

że po drugiej stronie czekają na mnie ludzie i leniwie ruszyłam ku powierzchni, aby wrócić do praw-

Wyspa Muna miała zupełnie inny charakter niż

dziwego świata. Nie spieszyłam się jednak, dając

Buton. Robin rozłożył już poręczówki w kilku róż-

sobie czas na zabawę przy ścianach jaskini.

nych jaskiniach na wyspie i miał listę znaczników GPS, które tylko czekały na eksplorację. Jaskinia,

120

Kiedy robi się wstępne nurkowanie zwiadow-

która znajdowała się najwyżej na jego liście, by-

cze w wytypowanej jaskini, to jest to ciągłe balan-

ła oszałamiająca i głęboka w sekcji suchej. Robin

sowanie pomiędzy własnym bezpieczeństwem

był pewien, że ta jaskinia ma ogromny potencjał

a byciem jak najbardziej pewnym, czy jaskinia ro-

ze względu na ilość wody, która ewidentnie przez

kuje, czy też nie. Dzięki temu unikamy konieczno-

nią płynęła. Pobliska wioska miała już rozbudowa-

ści przenoszenia całego sprzętu nurkowego na

ny system wodociągowy, biegnący w górę przez

miejsce tylko po to, aby przekonać się, że jaskinia

strome i głębokie wejście, przez dżunglę i w dół do

prowadzi donikąd. Spakowaliśmy cały nasz sprzęt

miasta. Z tego powodu musieliśmy wykonać dyplo-


dołączyć i wskazać drogę. Nie minęło wiele czasu, gdy publiczność składająca się z kurczaków, dzieci i mieszkańców wioski zebrała się, aby śledzić całą matyczne „spacery i rozmowy”, aby uzyskać do-

akcję. Całkiem spora grupa podążyła za nami aż do

stęp, a jednocześnie pozostać cicho, aby upewnić

końca pola uprawnego, gdzie uzbrojeni w macze-

się, że nikt nie będzie zdenerwowany, że zamierza-

ty ruszyliśmy pieszo przez dżunglę. Podczas przy-

my nurkować w ich wodociągach.

gotowań mężczyźni z entuzjazmem opowiedzieli nam, jak na jednym z pobliskich pól pewna starusz-

W czasie, gdy trwały negocjacje, mieliśmy chwilę

ka została połknięta przez pytona. Poinformowa-

na zbadanie innej możliwej lokalizacji. Był to praw-

no nas, że ze względu na zwiększoną obecność

dziwy logistyczny koszmar. Samo dostanie się do

ludzi na terenach rolniczych, małpy zostały zmu-

jaskini, było już interesujące. Wczesnym rankiem

szone do przeniesienia się w głąb dżungli. Ozna-

dotarliśmy do lokalnej wioski, gdzie czekaliśmy na

czało to, że pyton, który żywi się małpami, musiał

kilku miejscowych mężczyzn, którzy mieli do nas

zadowolić się staruszką, która uprawiała swoją

121 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

ziemię. Pokazali nam również zdjęcia z tego zajścia. To było straszne. Tak więc z tym potworem pytonem pożerającym ludzi, który teraz zagnieździł się w mojej głowie, ruszyłam za grupą (bardzo blisko) w busz. Pete, który dorastał w Zimbabwe, zabawiał mnie po

Rasmus, który jest doświadczonym wspinaczem,

drodze opowieściami o tym, jak gdy był dzieckiem,

założył kotwicę (z liną, karabinkami i węzłami,

uczono go w szkole przetrwania w dżungli. Musi-

o których istnieniu nie miałem pojęcia) na klifach

cie wiedzieć, że Pete jest obdarzony błyskotliwym

powyżej, więc Pete i ja mogliśmy załadować Ro-

poczuciem humoru i świetnie opowiada wszelkie

bina, Rasmusa oraz sprzęt i transportować na dół

historie. Dzięki niemu zapomniałem nawet o py-

i do góry. Nie ukrywam, że byłam zadowolona

tonie, aż do momentu, gdy wykrzyknął, wskazując

z pozostania na górze. Na dole wszystko wyglą-

punkt na naszej trasie: „... a tu jest trochę świeże-

dało pięknie. Promienie słońca przedzierały się

go gówna pytona!”. Muszę przyznać, że czołganie

przez ciemność, oświetlając tę wspaniałą jaskinię.

się w dół do szczeliny po tym, jak poinformowano

Kilka dni wcześniej zostałam zapoznana z umie-

mnie, że to miejsce stanowi doskonałe siedlisko dla

jętnością „prusikowania”, która polega na wspina-

pytonów, było dość stresujące.

niu się po linie w uprzęży wspinaczkowej. Niestety wykazując się nadmiernym entuzjazmem i być mo-

122

Ta jaskinia okazała się najtrudniejszą do zdobycia.

że chcąc trochę zaimponować chłopakom, szybko

Chcąc dostać się do wody, musieliśmy opuścić ca-

wspięłam się na linę (którą ustawiliśmy na palmie),

ły sprzęt i członków zespołu przez wąską szczeli-

nie dając im czasu na wyjaśnienie, jak mam zejść

nę w ziemi ze spadkiem o wysokości ponad 20 m.

z powrotem. W efekcie zawstydzająco długo wisia-


łam, próbując dowiedzieć się, jak wrócić na ziemię

Jaskinia była po prostu ogromna! To było właśnie

(Zasłużyłam na ten wstyd!). Mimo że potem Ra-

to, na co liczyliśmy i na co czekaliśmy od samego

smus szkolił mnie na innej palmie (gdzie doprowa-

początku. To, na czym budowaliśmy całą ekspe-

dziłam tę umiejętność do perfekcji!), to 20 metrów

dycję, ale nie byliśmy do końca pewni, czy uda nam

wydawało mi się cholernie długą drogą w górę

się ją znaleźć. To była właśnie ta jaskinia, co do któ-

i w dół, zwłaszcza jeśli jaskinia by nie rokowała. Tak

rej Robin miał nadzieję, że istnieje w jego okoli-

więc chłopcy wykonali rozpoznanie i… niestety nie

cy. Jaskinia, która otworzy możliwość rozległego

pykło.

mapowania i eksploracji. I... była totalnie oszałamiająca! Ze ścianami w jaskrawo białym kolorze,

Czas uciekał nam coraz bardziej, a nasz główny

całkowicie nietknięta i pokryta najwspanialszymi

cel stanowiła jaskinia, w której wciąż nie otrzyma-

skamieniałościami koralowców i skorupiaków, ja-

liśmy pozwolenia na nurkowanie. To właśnie w tej

kie kiedykolwiek widziałam. Zawsze uważałam, że

lokacji pokładaliśmy wszystkie nasze nadzieje. Po-

meksykańskie jaskinie są fascynujące ze względu

południe spędziliśmy na zapełnianiu naszych ko-

na znajdujące się w nich skamieniałości i formacje

łowrotków kolejnymi porcjami poręczówki, pewni,

stalagmitów i stalaktytów, ale to, z czym mieliśmy

że wkrótce będziemy w stanie położyć ją całą.

tu do czynienia, było kilka poziomów wyżej. Ma-

Rozwijanie setek metrów liny tylko po to, by nawi-

sywne skamieniałości koralowca mózgowego, ko-

nąć ją z powrotem na kołowrotek, dodając węzły

ralowca stołowego i rogów jelenia znajdowały się

co 3 m, to praca dla dwóch osób. Na szczęście zo-

obok siebie z wielkimi ławicami delikatnych muszli

stałam uratowana przez dziewczyny, które chciały

ze wzorami tak zawiłymi i ostrymi, jakby nadal by-

mi pokazać swoją wioskę.

ły żywe. Jednak tym, co sprawiło, że szczęka opadła mi całkowicie, były gigantyczne małże. Były

I właśnie wtedy, tak po prostu... dostaliśmy je! Po-

ogromne i znajdowały się absolutnie wszędzie.

zwolenie na nurkowanie w jaskini. Ogromna, masywna, obiecująca sucha jaskinia z wielkim stawem

Z początku jaskinia była płytka i miała zaledwie kil-

na dnie stała się rzeczywistością. Z pomocą miej-

ka metrów głębokości. Czasami woda wypełniała

scowych siłaczy dostarczyliśmy nasz sprzęt na dół

ją całkowicie, ale przez spory kawałek płynęła ni-

betonowych schodów, które zostały stworzone

czym krystalicznie czysta podziemna rzeka przez

dla ułatwienia dostępu do rury z wodą. Podziele-

ogromną suchą jaskinię, pięknie ozdobioną sta-

ni na dwa zespoły rozpoczęliśmy eksplorację. Pe-

laktytami ze stropów wiszących wysoko ponad

te i Robin ruszyli do głównym tunelem, a Rasmus

nią. Później Pete spędził prawie całe nurkowanie

i ja podążaliśmy wszystkimi tunelami bocznymi,

w jednej z tych wielkich komór, wspinając się po

skacząc w lewo i w prawo. Boczne tunele wiły się

suchych brzegach jaskini i fotografując piękno te-

i prowadziły z powrotem do głównego tunelu, ale

go kolosalnego pomieszczenia z przepływającą

po drodze ukazywały niesamowitą scenerię.

przez nie spokojną, szeroką rzeką. Byłam oszoło-

123 Divers24 | nr 19| 2022


W YPR AW Y

żał za mną z przyrządem MNemo (małe urządzenie stworzone przez Sebastiana Kistera, które miona, wszyscy byliśmy. (małe wyjaśnienie – nie

zakłada się na poręczówkę, aby mierzyć odległość

martwcie się, tam, gdzie chodził Pete, podłoże by-

i kierunek). Upewniał się również, że poręczówka

ło zrobione z twardego jaskiniowego błota, po-

została ułożona i zamocowana w sposób, który po-

wstałego ze stalaktytów kapiących z sufitu). Tak

woli na wykonanie dokładnych pomiarów. W ten

więc, mimo że jest on bardzo słusznego wzrostu,

sposób nurkowałam w głąb jaskini, podążając za

jaskinia pozostała nienaruszona.

oczywistą główną żyłą, mijając tunel za tunelem, które rozgałęziały się na boki. Znaleźliśmy ją i te-

124

Po tym, jak jaskinia przez pewien czas biegła płyt-

raz chcieliśmy zobaczyć, jak daleko sięga. Podczas

ko przez wysokie korytarze, ciągle zmieniając się

poprzedniego nurkowania Rasmus i Robin położy-

pomiędzy białymi koralami i muszlami a kryszta-

li w głąb jaskini i zmierzyli 2 km nowej poręczówki.

łowymi formacjami stalaktytów i stalagmitów, w

Po upływie około półtorej godziny, w połowie nur-

końcu opadła głęboko. Całkowicie ukryta pod wo-

kowania, przepchnęliśmy się poza punkt, w któ-

dą wiła się dalej, biegnąc całymi kilometrami pod

rym dzień wcześniej opróżnili swoje kołowrotki.

dżunglą. Podczas mojego ostatniego nurkowania

Teraz robiliśmy dokładnie to samo. Kładliśmy po-

uzbrojona w dodatkowe butle stage, układałam

ręczówkę szybciej, niż mogliśmy przygotowywać

poręczówkę w głównym tunelu, a Robin podą-

kolejne kołowrotki. W międzyczasie Pete zbudo-


wał suchą obudowę, aby podczas napełniania bu-

na. Mieliśmy po drodze przygotowane depozy-

tli pomiędzy nurkowaniami, utrzymać kompresor

ty, a ja miałam mnóstwo gazu, by do nich dotrzeć.

z dala od deszczu. Reszta przygotowywała jesz-

Warto jednak podkreślić, że wszystko dlatego, że

cze więcej poręczówki i ponownie napełniała ko-

ściśle trzymaliśmy się naszego planu i nie przekro-

łowrotki, aby były gotowe do dalszej eksploracji.

czyliśmy żadnych limitów. Jestem doświadczonym nurkiem jaskiniowym i pod wodą czuję się komfor-

W końcu Robin dał mi sygnał, że osiągnęliśmy

towo w radzeniu sobie ze stresem, ale podczas po-

punkt, w którym musimy zawrócić. Byłam wów-

wrotu skierowałam kilka ciepłych myśli w stronę

czas całkowicie pochłonięta pogonią za jaskinią.

mojego szkolenia i mojego zespołu, za utrzymanie

Właśnie trwało najlepszego nurkowanie w całym

super profesjonalizmu i bezpieczeństwa.

moim dotychczasowym życiu. Wolność, jaką czułam, przemierzając nieznane terytorium, układa-

Podczas naszej ekspedycji sprawdziliśmy w sumie

jąc poręczówkę, która miała dostarczyć informacji

ponad 15 perspektywicznych jaskiń. Położyliśmy

i dowodów na istnienie tej cudownej krainy, na-

ponad 4 km poręczówek, rozlokowanych pomię-

pełniały mnie pokorą. Znalezienie jaskini, która

dzy 5 jaskiń, które wykraczały poza zwykłe kawer-

rokuje, to jedno, ale odkrycie jaskini tego kalibru,

ny. Eksploracja ostatniej jaskini wciąż trwa. Cały

to spełnienie marzeń!

obszar południowo-wschodniego Sulawesi pozostaje wysoce niezbadany, ale też raczej niedostęp-

Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak banał, ale musia-

ny, chyba że dołączysz do Robina w jego krucjacie,

łam się uszczypnąć, żeby sprawdzić, czy jestem

aby odkryć starożytne systemy, które znajdują się

we śnie. W tej samej chwili mój sprzęt zrobił to za

pod ziemią. Bądź jednak przygotowany na spotka-

mnie... Zaledwie kilka machnięć płetwy po tym,

nie z pytonami-ludojadami i sporą ilość selfie z lo-

jak zawróciliśmy, a do wypłynięcia pozostały jesz-

kalnymi mieszkańcami!

cze dobre 2 godziny, usłyszałam wybuch i poczułem siłę gazu, który wydostał się z butli pod moim prawym ramieniem. Wąż HP eksplodował, a ja tra-

...

ciłam gaz… I to szybko! Przełączyłam się na drugą butlę i zakręciłam tę po prawej stronie, a następnie dałam sygnał Robinowi. Sytuacja taka jak ta jest jedną z wielu ewentualności, na które szykujemy się podczas godzin spędzonych na treningu i szkoleniach. Szybko prześledziłam w głowie plan nurkowania, zamieniając się z Robinem miejscami. Będę płynąć przed nim, dzięki czemu będzie miał mnie stale na oku. Sytuacja nie była krytycz-

125 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Jak się robi zdjęcia z rozmachem Piotr Stós foto: Wojciech Pudlarz, Piotr Stós

Co zrobić, kiedy chcemy pokazać na jednym zdjęciu podwodny krajobraz, ale nie obejmujemy całego planu jednym ujęciem szerokokątnego obiektywu? To proste! Trzeba zrobić kilka nakładających się ujęć i połączyć je w jeden obraz. Tylko właśnie w tym miejscu prostota tego pomysłu się kończy. Problemów jest kilka. Żeby połączyć kolejne ujęcia w programie graficznym, nurek nie może obracać się wokół własnej osi, trzymając aparat w rękach. To aparat powinien obracać się wokół tzw. punktu węzłowego tudzież nodalnego, czyli wokół geometrycznego środka układu optycznego.

126


127 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Na powierzchni takie zdjęcia wykonuje się ze statywów wyposażonych w specjalną głowicę panoramiczną, która zapewnia odpowiedni punkt obrotu. Z kolei pod wodą, cóż... Trzeba improwizować! Wszystko dlatego, że zanurzenie w wodzie precyzyjnej głowicy panoramicznej kończy się

Jak łatwo odgadnąć ostatnia metoda jest najszyb-

prędzej lub później jej uśmierceniem.

sza i wymaga od fotografa wyłącznie dobrej pływalności oraz wyobraźni w jakiej, osi się obracać.

Osobiście przetestowałem trzy sposoby pozyski-

Sprawdza się jednak tylko w tej sytuacji, kiedy na

wania ujęć do tworzenia panoram:

pierwszym planie nie ma żadnych obiektów, bo

• ze statywu z głowicą kulową,

wtedy niedokładności prowadzenia aparatu stają

• ze sznurka, gdy aparat podwieszony jest pod boj-

się w montażu pomijalne.

ką zaczepioną do stałego punktu przy dnie, • z „wolnej” ręki, bez kontaktu z dnem.

Im więcej dzieje się na pierwszym planie oraz im ten plan jest położony bliżej aparatu, tym dokład-

128

Za każdym razem fotografowałem aparatem

ność rotacji jest ważniejsza i trzeba skorzystać

w układzie pionowym, tworząc na kolejnych uję-

z podpórki, czyli ze statywu lub bojki, na której

ciach „zakładki” obejmujące 25-30% kadru.

podwiesimy aparat.


Tutaj zaczyna się kłaniać czasochłonność wyżej

przy tym litościwi i wspierający partnerzy, którzy

wymienionych operacji. Związana jest ona m.in.

się nigdzie nie spieszą, zawsze poczekają i chętnie

z rozstawianiem statywu lub przygotowaniem sta-

wcielą się w rolę modeli, aby pozować.

nowiska z bojką, ustaleniem ekspozycji, zweryfikowaniem kadru i wreszcie z wykonaniem kilku cykli

Podczas ostatniego safari przy fotografowa-

zdjęć. Tak, kilku, ponieważ zawsze po drodze coś

niu panoram najwięcej kłopotu sprawił mi „ba-

nie wyjdzie, drgnie, albo np. ktoś niechcący wpły-

łagan” panujący na planie zdjęciowym. Nie było

nie w kadr i wszystko trzeba powtarzać od począt-

w tym nic dziwnego, gdyż grupę tworzyli sami fo-

ku.

tografowie. Napędzani żądzą wykonania super fotek przemieszczali się raz w lewo, raz w prawo, co

W związku z powyższym, w praktyce podczas jed-

utrudniało wykonanie „czystych” ujęć, które po-

nego nurkowania można wykonać ujęcia maksy-

zwoliłyby na poskładanie obrazu w jedną całość.

malnie do dwóch lub trzech panoram. Potrzebni są

129 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Ideałem jest rozstawienie modeli (przynajmniej

reguły. Czasami wychodzi bardzo dobrze i odbior-

jednego) w wybranych miejscach zaplanowanej

cy komplementują - Petarda! Właśnie tak tam by-

panoramy, co niestety bez wcześniejszych usta-

ło! Co oznacza, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty,

leń rzadko okazuje się możliwe. Szczęście dopisało

bo przecież ujęcie jest hiperrealistyczne i nierze-

mi tym razem na Shaab Claudia i na rafie Abu Gala-

czywiste, a oni nie mogli widzieć tego, co prezentu-

wa Small, gdzie mój foto-partnur (Wojtek Pudlarz)

je fotografia, nie kręcąc głową w różne strony.

znalazł się w odpowiednim miejscu oraz czasie i jak na fotografa podwodnego przystało, wykazał się

Z kolei czasami wynik jest całkowicie przecięt-

świetną kontrolą pływalności, a także świadomym

ny. Publikowane tutaj zdjęcie z Claudii nie oddaje

prowadzeniem dodatkowego światła.

(ku mojemu rozczarowaniu) atmosfery i oświetlenia tej cudownej kawerny. Na płaskie oświetlenie

130

Pytanie, które można zadać na koniec, brzmi: czy

wnętrza miała na pewno wpływ późna pora, kiedy

panorama podwodna daje zawsze efekt zapierają-

wykonaliśmy nurkowanie oraz zastosowana opty-

cy dech w piersiach? Niestety nie ma tutaj żadnej

ka. Zdjęcia robiłem szerokokątnym zoomem Nik-


kor 14-24 mm. Może zatem brakowało szerszego

Jeżeli kogoś nudzą powtarzające się nieustannie

kąta? Następnym razem powtórzę ujęcie fishey-

ujęcia rafy, pomarańczowych anthiasów i nurków

e’em 16 mm…

wpatrujących się w miękkie korale, to fotografia panoramiczna jest świetną metodą na ucieczkę

Co jest w panoramie najważniejsze? Według mnie

przed rutyną i wypaleniem, które prędzej czy póź-

istotne jest podkreślenie przestrzenności obra-

niej dopadają każdego nurka. Wiem o tym dosko-

zu poprzez uważne zbudowanie kolejnych planów

nale z własnego doświadczenia.

i wykorzystanie plastyki naturalnego oświetlenia słonecznego. W przypadku typowych nurkowań

Jak zawsze dziękuję moim kolegom i koleżankom

turystycznych osiągnięcie jednego i drugiego jest

za cierpliwe wiszenie we wskazanych przeze mnie

trudne. Wszystko dlatego, że nie ma za dużo czasu

punktach podwodnego krajobrazu, a Kacprowi

na postoje, a i pora nurkowania na poszczególnych

Londonowi i Wojtkowi Pudlarzowi za zdjęcia „od

miejscówkach nie zawsze jest idealna do tego typu

kuchni”, które świetnie pokazują, jak wyglądają ku-

fotografii. Jednakowoż trzeba próbować!

lisy fotografii panoramicznej.

131 Divers24 | nr 19| 2022


TECHNIK A

Osoby zainteresowane tą dziedziną fotografii podwodnej zapraszam na nasze safari fotograficzne w Egipcie (26.03-03.04.2022) lub na 4 Zlot Fotografów Podwodnych w bazie Nautica Vis (0107.10.2022), gdzie wspólnie będziemy pracowali nad ujęciami zapierającymi w piersiach dech.

...

132


133 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

Wspaniały Bodekull Nurkowanie

na wraku okrętu z

X V II

w.

Tomasz Andrukajtis foto: Marcin Pawełczyk

Jesienią 2021 r. wybraliśmy się na odkrywanie nurkowych uroków Szwecji. Przynajmniej tych nieco mniej oczywistych, których do tej pory nie mieliśmy jeszcze okazji doświadczyć. Dlatego naszym pierwszym celem po opuszczeniu promu w Karlskronie było Dalarö – niewielka miejscowość położona nad Bałtykiem, ok. 40 km na południowy wschód od Sztokholmu.

134


135 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

Dalarö W polskiej Wikipedii na temat Dalarö znajdziecie dwa zdania. Dowiecie się z nich, w jakiej gmi-

136

nie leży oraz że liczba mieszkańców miasteczka

w którym wrak spoczywa na wraku, obok wraku

nie przekracza 1900 osób. Niemniej ta garść infor-

i pomiędzy dwoma kolejnymi wrakami. Przygląda-

macji, to i tak zdecydowanie więcej niż to, co przed

jąc się później wielkiej mapie umieszczonej w for-

wyjazdem wiedziałem o celu naszej podróży. Wy-

mie foto-tapety na ścianie naszych gospodarzy,

starczył mi jednak jeden rzut oka na mapę, aby

przekonałem się, że moje kalkulacje były nieco nie-

wiedzieć, że miejsce ma ogromny potencjał.

doszacowane, a wraków jest znacznie więcej.

Miejscowość znajduje się nad samym wybrze-

W trakcie blisko dziesięciu dni, które spędzili-

żem Bałtyku i jest niczym forpoczta Sztokholmu

śmy w Szwecji, przeprowadziliśmy wiele wspa-

ukryta za szczelną gardą setek maleńkich wyse-

niałych nurkowań. Odwiedziliśmy różne miejsca

pek, które oddzielają ją od pełnego morza. Odrobi-

i nurkowaliśmy zarówno w Bałtyku, jak i Morzu

na wyobraźni i nawet pobieżna znajomość historii

Północnym. Była to wspaniała wyprawa, o któ-

regionu Morza Bałtyckiego pozwalają szybko do-

rej można by opowiadać bardzo długo, szkicując

dać dwa do dwóch. Okolica to miejsce wprost

w międzyczasie tło historyczne poszczególnych

idealne…, aby zatonąć lub zostać zatopionym.

lokacji i uzupełniając to całą masą dygresji i infor-

Co zrobić? Perspektywa nurka sprawia, że ca-

macji, jakie otrzymaliśmy od naszych przewod-

ły świat postrzegamy nieco inaczej. Dla mnie sta-

ników i współtowarzyszy podczas nurkowania.

ło się sprawą oczywistą, że zmierzamy do miejsca,

Jednak w tym artykule zamierzam skupić się tylko


Do tego stopnia, że gdy wrak odnaleziono w 2003 r., to przez długi czas pozostawał anonimową jednostką, która funkcjonowała wymiennie pod nazwami Dalarövraket, Gubbvraket i Edesövraket. Jednak fantastyczny stan, w jakim wrak się zachona jednym wraku. Jest zupełnie wyjątkowy i zasłu-

wał, nie dawał spokoju archeologom, pasjonatom

guje na to, aby wyróżnić go spośród wszystkich in-

historii i nurkowania. W końcu nieczęsto zdarza

nych, ponieważ możliwość zanurkowania na nim,

się odkryć na głębokości niespełna 40 m świetnie

to prawdziwe spełnienie marzeń i niezapomniane

zachowany okręt wojenny z XVII wieku, pełen ar-

przeżycie.

tefaktów w postaci armat, kotwic, butelek i wielu drobnych przedmiotów należących do załogi.

Bodekull

Była to też główna przyczyna objęcia odkry-

W 1675 r. wybuchła kolejna wojna pomiędzy Da-

cia tajemnicą. Wrak i jego lokalizacja nie zosta-

nią i Szwecją. Jednym z bohaterów tego konflik-

ły ujawnione aż do 28 marca 2007 r. Kiedy to już

tu był niewielki szwedzki okręt o nazwie Bodekull,

nastąpiło to… zakazano nurkowania na nim. Cóż

który zatonął jesienią 1678 r. Jednak nie poszedł

taki już los pięknych wraków, które pełne są histo-

na dno podczas zaciekłej walki, a płynąc z trans-

rycznych artefaktów, że muszą swoje odczekać

portem mąki. Mijały lata i choć miejsce jego ostat-

i najpierw zostać porządnie zbadane przez specja-

niego spoczynku nie było zbyt mocno oddalone od

listów. Na wraku pracowały zespoły archeologów

wybrzeża, to z czasem pamięć o nim się zatarła.

z Narodowego Muzeum Morskiego w Sztokhol-

137 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

138


139 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

mie, Uniwersytetu w Southampton oraz Uniwer-

słany z okrętem Bodekull, aby zmielić zboże

sytetu Södertörn. Wskutek przeprowadzonych

w młynie wzdłuż wybrzeża Östergötlandu lub

prac stworzono szczegółową dokumentację sta-

północnej Smålandii. Niestety pomimo wyraźnych

nowiska, a Bodekull powoli zaczął odsłaniać swo-

instrukcji popłynął aż do młyna we Fagerholm na

je tajemnice.

archipelagu sztokholmskim. W drodze powrotnej mierzący około 20 metrów okręt osiadł na

Identyfikacja

mieliźnie i po pewnym czasie później zatonął. Za-

Choć wrak odkryto w 2003 r. i prowadzono na

nim jednak poszedł na dno, to z ładowni uratowa-

nim intensywne badania archeologiczne, to na-

no jeszcze dwadzieścia beczek mąki zmieszanej

zwa okrętu nadal pozostawała tajemnicą. Ta sy-

z wodą i przewieziono do Sztokholmu. W protoko-

tuacja uległa zmianie dopiero w 2017 r. Wówczas

łach posiedzeń Admiralicji zapisano szczegółowe

Niklas Eriksson, archeolog z Uniwersytetu Sztok-

dyskusje na temat… sposobu wypiekania chleba

holmskiego, odnalazł w archiwach admiralicji istot-

z namoczonej w wodzie mąki. Jak się okazało, to

ne informacje, które pozwoliły poznać nazwę oraz

właśnie te dokumenty wskazywały, że Bodekull

historię jednostki.

zatonął na północ od Dalarö.

Okręt powstał w niewielkiej stoczni Blekinge

Pod wodą

w latach 1659-61. Ów stocznia znajdowała się

Wrak znajduje się pod ochroną i nurkowanie

w miejscowości Bodekull, a ponieważ był pierw-

na nim może odbywać się tylko z zachowaniem

szą jednostką zbudowaną w tym miejscu, tak więc

określonych procedur. Przede wszystkim pod

otrzymał nazwę na jej cześć. Jego budowniczym

wodą płetwonurkom musi towarzyszyć certyfi-

był pochodzący z Anglii Thomas Day, który dla

kowany przewodnik. Na szczęście zarówno Em-

Szwedów zbudował w Bodekull trzynaście okrę-

my, jak i Björn, właściciele Vrakdykarpensionatet,

tów.

z którymi nurkowaliśmy, mieli takie uprawnienia i mogliśmy sprawnie zanurkować w dwóch gru-

Jesienią 1678 r. kapitan Olof Styff dowodzący

pach. Zanim zeszliśmy pod wodę, poza szczegóło-

okrętem Bodekull otrzymał polecenie wypłynięcia

wym briefingiem, otrzymaliśmy jeszcze instrukcje,

z ładunkiem zboża. Niestety na skutek niesprzy-

że nie można zbliżać się do wraku na odległość

jającego zbiegu okoliczności, jednak podczas

1 m i obowiązuje zakaz przepływania nad wra-

transportu Bodekull osiadł na mieliźnie i zatonął

kiem. W pierwszej chwili wydało mi się to nieco

w strumieniu Dalarö.

osobliwe, przecież dopiero co nurkowaliśmy na kilku interesujących drewnianych wrakach z tego

140

Jesienią 1678 r. szwedzka flota poszukiwała zi-

samego okresu i nie było żadnych ograniczeń. Jed-

mowego portu na północ od Kalmaru. Chcąc

nak już pod wodą doskonale zrozumiałem, że Bo-

wykarmić flotę, kapitan Olof Styff został wy-

dekull, to nie jest jeden z wielu wraków, na których


141 Divers24 | nr 19| 2022


WR AKI

gamy szklane butelki oraz wspaniałą kotwicę. Jest to prawdziwy raj dla fotografa. Masa świetnie zachowanych artefaktów i detali, świetna widoczność i do tego płytko. W pewnym momencie, kiedy wszyscy są zajęci robieniem zdjęć lub pozowaniem do nich, odpływam kilka metrów od burty wraku i skanuję dno światłem latarki. Ciekawość to

142

można zanurkować. Ten wrak to prawdziwa per-

pierwszy stopień do piekła, ale nie zaszkodzi się

ła, ba, największy skarb w okolicznych wodach! Na

trochę rozejrzeć… Nagle dostrzegam coś na dnie,

dnie spoczywa lekko przechylony na prawą bur-

ale niestety intensywny czerwony kolor zdra-

tę. Głębokość na rufie wynosi 28 m i przemiesz-

dza, że to żaden artefakt, tylko jakiś współczesny

czając się w stronę dziobu, nieznacznie opada na

śmieć. Znając życie, pewnie kolejna zabytkowa

31 m. Pod wodą, kiedy zaczynamy odkrywać go

puszka po piwie. Podpływam bliżej i okazuje się, że

kawałek po kawałku, ciężko mi uwierzyć, że takie

to aparat fotograficzny w obudowie podwodnej!

cudo i to w tym stanie zachowania, jest dostępne

Olympus nówka sztuka i do tego jeszcze niczym

praktycznie w limicie rekreacyjnym. Bodekull jest

nieporośnięty! Zabieram go ze sobą i wracam do

po prostu cudowny! Dwa z trzech masztów na-

reszty, ale nie mogę powstrzymać śmiechu, gdy

dal znajdują się w pozycji pionowej! Z kolei trzeci

widzę reakcje na moją zdobycz. Kontynuujemy

jest złamany i spoczywa przerzucony przez prawą

nurkowanie i zachwycamy się każdą jego minu-

burtę. W czasie nurkowania kilkukrotnie okrąża-

tą. Staramy się zbadać każdy dostępny fragment

my wrak i za każdym razem skupiamy się na innych

wraku i zrobić jak najwięcej zdjęć. Wiemy, że czasu

elementach. Odnajdujemy wyrzeźbioną postać

mamy coraz mniej, ale to nurkowanie jest tak fan-

lwa, symbol, który mógł zdobić jedynie królewskie

tastyczne, że trzeba wycisnąć z niego, ile się tylko

jednostki, a także armatę. Z kolei na dnie dostrze-

da. Niestety, w końcu nadchodzi ten moment, kie-


ściciela. Znalezienie jego aparatu w pobliżu tego wspaniałego wraku dodało całemu nurkowaniu jeszcze więcej uroku i uczyniło je bardziej niezapomnianym, dlatego zasłużył na nagrodę i zwrot swojej własności. Kto wie? Może aparat będzie jeszcze towarzyszem innych niesamowitych podwodnych przygód? Nurkowanie na wraku okrętu Bodekull nie było ostatnim, na jakie zabrali nas Emmy i Björn. Jednak dla mnie cały wyjazd mógłby się skończyć dy musimy ruszyć ku powierzchni. Docieramy do

w tej właśnie chwili i nie czułbym najmniejsze-

liny opustowej i zostawiamy za sobą ten przepięk-

go żalu. Uwielbiam wraki, a zwłaszcza te drewnia-

ny wrak.

ne. Wszystkie związane z nimi historie i całe tło, które tworzy ich legendę. Filmy przygodowe o pi-

Skarb z wraku Bodekull

ratach, poszukiwaczach skarbów i odkrywaniu

Nurkowanie było wspaniałe, warunki pod wodą

głębin, stanowiły ważny element mojego dzieciń-

bardzo dobre (co na szczęście na tym wraku jest

stwa, który ukształtował moje zainteresowania

normą), a sam Bodekull zjawiskowy. Dlatego nasz

i zaszczepił żądzę przygody. Nic więc dziwnego,

czas spędzony pod wodą wykorzystaliśmy w stu

że właśnie takie jednostki darzę największym sen-

procentach i mimo niewielkiej głębokości koniecz-

tymentem. Możliwość zanurkowania na wraku

ne było wykonanie małej dekompresji. Oprócz kil-

wspaniale zachowanego okrętu wojennego, któ-

ku partyjek w papier, kamień, nożyce, była to też

ry zatonął blisko 350 lat temu, była realizacją jed-

dobra okazja do przeprowadzenia oględzin od-

nego z marzeń. Nigdy wcześniej nie miałem okazji

nalezionego aparatu. Na szczęście bateria wciąż

podziwiać z bliska tak fantastycznego wraku (Mu-

działa i mogliśmy przejrzeć część zdjęć zapisa-

zeum Vasa się nie liczy, bo nie ma wody) i biorąc

nych na karcie pamięci. Okazało się, że aparat leży

pod uwagę różne aspekty i okoliczności, które za-

na dnie zaledwie od dwóch tygodni. Właśnie taką

istniały tego dnia, mogłem z pełnym przekona-

datę miało ostatnie zdjęcie, które zrobił pechowy

niem powiedzieć, że było to najlepsze nurkowanie

właściciel. Po skończonym deko wróciliśmy razem

w moim życiu. Na szczęście nie zgubiliśmy nasze-

z „trofeum” na RIB-a, gdzie poza dzieleniem się

go aparatu i poza wspomnieniami mam na pamiąt-

wrażeniami z niesamowitego nurkowania, zapre-

kę kilka zdjęć.

zentowaliśmy nasz „skarb”. Na koniec zrobiliśmy sobie z nim pamiątkowe zdjęcie i przekazaliśmy naszym gospodarzom, aby spróbowali odnaleźć wła-

...

143 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

P ła s z c z k i Nieokiełznane

o b i ek t y l ata jące

Małgorzata Sobońska-Szylińska foto: Małgorzata Sobońska-Szylińska, Bartosz Sykus

Płaszczki to zwierzęta, których zdecydowanie nie doceniałam, opóki nie zaczęłam nurkować na Malediwach. Oczekiwania nurków i podwodnych fotografów związane z wyprawą w te rejony to przede wszystkim spotkania z mantami, rekinami wielorybimi i stosunkowo dobrze zachowaną rafą, ale płaszczki wdzierają się w nie bardzo szybko, gdy tylko w pobliżu pojawi się ich… ogromne stado.

144


145 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

Pamiętam,

gdy pierwszy raz zobaczyłam je

z całej okolicy i w ogromnych grupach żerują. Kła-

w większej grupie w miejscu nazywanym Fish Tank

dą się swoimi płaskimi cielskami na wyrzuconych

w pobliżu przetwórni tuńczyków nieopodal Male.

resztkach i wciągają je do swoich otworów gębo-

Wielka rybna fabryka przerabiająca dziennie tony

wych, łapczywie, jakby ich głód był nieokiełznany.

wyłowionych z morza tuńczyków wrzuca co wie-

Kiedy w końcu się już najedzą, zrywają się do lotu,

czór ogromne ilości odpadów wprost do oceanu.

tak nagłego i synchronicznego, jakby właśnie usły-

Na dno staczają się co chwila głowy i kręgosłupy

szały dynamiczne akordy „Walkirii” z muzycznego

wielkich ryb zwabiając wygłodniałe tłumy wszel-

dramatu Richarda Wagnera „Pierścień Nibelunga”.

kich stworzeń. Pełno tu również stałych miesz-

146

kańców, których przyciągnęła tu pokusa łatwego

Scena dywanowego nalotu amerykańskich śmi-

życia. W załomkach skalnych żyją tu na przykład

głowców na wietnamską wioskę z „Czasu Apoka-

całe rodziny muren, mimo że zasadniczo zwierzę-

lipsy” Francisa Forda Coppoli z muzyką Wagnera

ta te wolą raczej wieść samotny tryb życia. W toni

w tle z pewnością na zawsze zapadła w pamięć

gęsto jest od ławic banner fishy i plataksów, wśród

wszystkim, którzy widzieli film. Na Malediwach,

których używanie mają ucztujące rekiny. Jednak

podczas spotkań z płaszczkami, które tam wystę-

najbardziej spektakularnym elementem tego epic-

pują w ogromnych stadach, te wspomnienia wra-

kiego zgromadzenia są płaszczki, które ściągają tu

cają jak żywe. Spłoszone zwierzęta odbijają się


swoimi płaskimi korpusami od dna, wzbijając przy tym tumany piasku. Tworzy się zamieszanie. Nurkowie wnet osaczeni są zewsząd przez talerzo-

Żeby zrozumieć biologię tych zwierząt, war-

wate ciała efektownie falujących elastycznych

to na początek uświadomić sobie, że pod nazwą

dysków. Ruszają do akcji spusty migawek apara-

płaszczki kryje się całkiem spora grupa organi-

tów naciskane gorączkowo aż do wyczerpania kar-

zmów. Mieszczą się w niej poza rajami (typowymi

ty lub baterii w aparacie. Uczestnicząc w takim

płaszczkami) także dobrze nam znane manty, or-

spektaklu, miałam wrażenie, że zstąpiłam do pie-

lenie, ogończe i drętwy. Jest ich ponad 500 gatun-

kła, w którym wszystko wrze. Gdzie życie miesza

ków i wszystkie one są tak naprawdę płaszczkami.

się ze śmiercią, a chaos z odwiecznym porządkiem

O wielu z nich już pisaliśmy, skupmy się zatem na

natury zakłóconym nachalną ingerencją człowie-

tych przedstawicielach tej szerokiej grupy, którzy

ka. Było to zarazem przerażające i piękne. Wznio-

do tej pory nie mieli szczęścia być na pierwszym

słe i naturalistyczne. Niedające się w żaden sposób

planie. Płaszczki wydają się dziwne i niewątpliwie

okiełznać i poskromić.

odznaczają się oryginalnością. Są po prostu płaskie jak naleśniki.

Jak to możliwe, że te płaskie zwierzęta tak sprawnie poruszają się w wodzie i to z całkiem sporą

Kiedy pod wodą spotkałam swoją pierwszą

prędkością? Potrafią zmieniać kierunek, „lądować”

płaszczkę, to jedno z kluczowych pytań, które

w z góry upatrzonym miejscu i wzbijać się do góry

przyszło mi do głowy, było oczywiste: dlaczego

jednym silnym odepchnięciem ciała.

płaszczka jest płaska?

147 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

148


149 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

Z góry, zanim zakopie się w piasku, można podzi-

akurat na patelnicę niebieskoplamą, najczęściej

wiać ją w całej okazałości. Z reguły leży na tyle

spotykanego w ekosystemie rafy koralowej przed-

spokojnie, że możemy podpłynąć i spojrzeć pro-

stawiciela płaszczek, którego szare lub brunatne

sto w jedno z jej fascynujących oczu (są zbyt sze-

ciało pokryte jest chabrowymi plamkami. W in-

roko rozstawione, by patrzeć w obydwa na raz).

nym wypadku zazwyczaj ciało polegującej na dnie

Jednak, kiedy położymy się naprzeciwko niej na

płaszczki zlewa się z podłożem. Nie wygląda wów-

dnie, a ona zechce częściowo zagrzebać się w pia-

czas jak smaczna przekąska. A jeśli wyczuje zbliża-

chu, dostrzeżenie wszystkich szczegółów jej ciała

jące się niebezpieczeństwo, to jednym skurczem

staje się coraz większym wyzwaniem. I to jest pod-

ciała jest w stanie całkowicie zniknąć, zagrzebując

stawowy powód, dla którego płaszczka jest płaska

się w piasku.

– kamuflaż. Inne morskie stworzenia, które są jej

150

potencjalnymi wrogami, obserwują ją zazwyczaj

Gdy uda nam się wyłapać rzadki widok płaszcz-

z jej poziomu. I cóż wtedy widzą? Najczęściej cien-

ki przepływającej w toni, tuż nad naszą głową,

ką kreskę falującą w toni, która równie szybko się

najczęstszym skojarzeniem, które przychodzi

pojawia, co znika. Gdy żerują spokojnie w okoli-

wówczas na myśl, jest patelnia. To oczywiste po-

cach dna, można je łatwo przeoczyć. Barwą nie

równanie nas rozczula, a czasem, gdy widzimy jej

odbiegają od faktury podłoża, chyba że natrafimy

uśmiechnięty ryjek w dolnej części korpusu – i my


under water, naturally.

Launch of OCEANREEF's newest IDM, Neptune III. Discover the interactive 3D model here:

151 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

się do niej mimowolnie uśmiechamy. Ten rubaszny

płaszczka do pięt nie dorasta takiemu mistrzo-

kształt godny pluszaka lub postaci z bajki dla dzie-

wi prędkości, jakim jest na przykład żaglica, uwa-

ci usypia naszą czujność, bo czyż taka „patelnia”

żana za najszybszą rybę świata (rozwija prędkość

może być w ogóle niebezpieczna? Do tego jeszcze

do 110 km/h), ale i tak jest dużo szybsza od naj-

wrócimy, bo płaszczka może sprawić nam nie lada

szybszego nurka. Żaglica na swoje szarże zuży-

kłopot, jeśli postąpimy z nią niewłaściwie.

wa ogromne ilości energii, wskutek czego niemal całe jej życie sprowadza się do nieustannego po-

152

Nie ulega wątpliwości, że płaszczka potrafi być na-

lowania. Płaszczka oszczędza, energię, preferu-

prawdę szybka. Może dlatego, że w jej ciele nie ma

jąc bardziej powściągliwe zachowania. Jako ryba

ani jednej kości? Cały szkielet składa się z chrzą-

chrzęstnoszkieletowa, nie ma pęcherza pławne-

stek. Przez to ciało tej ryby jest nadzwyczajnie ela-

go, więc ma do wyboru dwie opcje – albo ciągle

styczne. Spłaszczony kształt, który jest efektem

pływać w toni machając swoimi rozrośniętymi płe-

rozrośnięcia się płetw piersiowych, jest niezwy-

twami piersiowymi, albo nie przesadzać z ciągłym

kle ergonomiczny. Stawia mniejszy opór, przez co

wysiłkiem, nie kozaczyć tylko leniuchować, leżąc

płaszczka potrafi nabrać solidnego przyśpiesze-

na dnie. Płaszczki najwidoczniej nie są tak ambit-

nia i wtedy na nic zdaje się nasze machanie płe-

ne, jak inne ryby chrzęstnoszkieletowe, spokrew-

twami, by złapać ją w kadr „w locie”. Jako sprinter

nione zresztą z nimi rekiny, które za punkt honoru


skawkami znajdują się natomiast otwory uszne. Ponieważ oczy płaszczki znajdują się po wierzchniej stronie ciała, zwierzę nie ma szansy widzieć testawiają sobie bycie w ciągłym ruchu, i dlatego naj-

go, co dzieje się pod spodem. Do spoczywających

częściej wybierają relaks, a ściślej wylegiwanie się

na dnie przysmaków serwowanych na przykład

na dnie. Płaski kształt ciała tylko temu sprzyja.

przez ludzką przetwórnię tuńczyków naprowadza je niezwykle czuły węch. Dzięki niemu lądują ide-

Skrzela płaszczki w postaci pięciu par szpar znaj-

alnie w oczekiwanym miejscu, a ich jama gębowa

dują się po spodniej stronie ciała, natomiast po

znajdująca się na spodzie bezbłędnie natrafia na

wierzchniej, tuż pod oczami widoczne są dwa

wywęszone pożywienie.

otwory skrzelowe nazywane tryskawkami. Przez nie płaszczka wciąga do przełyku wodę, która za-

Mimo że są spokrewnione z rekinami, zęby płasz-

ciągana z góry nie jest zanieczyszczona mułem,

czek wyglądają zupełnie niewinnie. Są wręcz tępe

nawet wtedy, gdy płaszczka przylega do dna. Wo-

i lekko zaokrąglone, nie mają potencjału rozszar-

da trafia do przełyku, skąd przepływa do dolnych

pania zdobyczy, raczej służą do rozłupywania sko-

szczelin skrzelowych zwierzęcia i przez nie wy-

rup. Dlatego na czele ich jadłospisu znajdziemy

dalana jest na zewnątrz. Zazwyczaj tryskawka

głównie skorupiaki, małże, ostrygi i mniej roztrop-

zabezpieczona jest specjalną zastawką lub opa-

ne głowonogi. A ponieważ wszystkie one zasiedla-

dającą osłoną, która zabezpiecza otwór przed

ją dno, płaszczka ma niezwykle ułatwione zadanie

wpadaniem do niego zanieczyszczeń. Tuż za try-

przy zdobywaniu pokarmu. Nie pogardzi również

153 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

rybą, gdy ta zagapiona nie umknie na czas spod lą-

która wzmaga ich aktywność. Nocą piaszczyste

dującego nad nią właśnie kapelusza. Pożeranie

fragmenty dna zamieniają się w ruchliwe ulice. Na

przez płaszczki resztek z oprawionych tuńczy-

spacery wychodzą kraby, raki pustelniki, z nor wy-

ków nie jest zgodne z naturą, ale skoro są one re-

czołgują się ośmiornice. Dla płaszczek brzmi to,

gularnie podawane do stołu w tym samym miejscu,

jak komunikat „podano do stołu”, więc czemu mia-

czemu miałyby z tego nie korzystać. Taki rytuał

łyby nie przystać na kolejne zaproszenie na nocne

doskonale wpisuje się w leniwą naturę tych zwie-

party? Jeśli impreza okaże się słaba, bo znienacka

rząt. Byłyby na pewno rozczarowane, gdyby któ-

wparują na nią na przykład rekiny (te to potrafią

regoś wieczora nie podano im kolacji.

zrobić zamieszanie!), zawsze będzie można zawachlować rondem kapelusza i zniknąć po angielsku

W tropikalnych płytszych wodach w trakcie nur-

w czarnej toni.

kowań rafowych pojedyncze płaszczki można

154

spotkać za dnia. Takie spotkanie jest jednak od-

Nocne nurkowanie z płaszczkami może zauroczyć.

świętnym wydarzeniem, które od razu gromadzi

Jest ich dużo, więc jest co oglądać. Właśnie wtedy

zbiegowisko gapiów z aparatami. Inaczej jest no-

trzeba najbardziej uważać. Spłoszone światłem la-

cą. Wtedy w dennych nurkowaniach trzeba bardzo

tarek mogą gwałtownie zmienić pozycję i po krót-

uważać, żeby nie położyć się na płaszczce. Są miej-

kiej chwili przed szybką naszej maski, zamiast

sca, gdzie można odnieść wrażenie, że płaszczki

wybałuszonych oczu może znaleźć się odwłok.

nie tylko są wszędzie, ale też, że są dużo większe

Tu już kończy się sielanka, bo odwłok przeważnie

niż te, które widzieliśmy za dnia. Wynika to z ich

zakończony jest biczowatym ogonem zakończo-

trybu życia. O ile w dzień lubią sobie poleniucho-

nym kolcem jadowym. Jeśli w nagłym tumulcie,

wać, o tyle w nocy wstępuje w nie nowa energia,

który często zdarza w trakcie nocnego nurkowa-


nia, bo ktoś akurat wypatrzy rekina, murenę, żół-

Medialnej postaci, która przed kamerami popisy-

wia albo ciekawy obiekt makro i wszyscy rzucają

wała się umiejętnościami w zakresie poskramiania,

się w to miejsce, oprzemy się nagle dłonią o dno,

a czasem nawet oswajania dzikich i ekstremal-

może nas spotkać niemiła przygoda. Pod dłonią,

nie niebezpiecznych zwierząt. Steve Irving zginął

zamiast dna może się znaleźć kolec jadowy wysta-

w trakcie pracy ugodzony prosto w serce kol-

jący z ogona płaszczki. Od takiej przygody raczej

cem jadowym ogończy. Biorąc pod uwagę

nie umrzemy. Co najwyżej wyjdziemy z nurkowa-

cały dorobek jego życia nastawionego na propa-

nia z ropiejącą ranką na palcu. Jednak, jeśli jad zo-

gowanie ochrony ginących gatunków, okoliczności

stanie nam wstrzyknięty w ciało w większej ilości,

jego śmierci mogą uchodzić wręcz za grotesko-

to zawarte w nim toksyny mogą zaburzyć akcję

we. Śmierć zadało mu bowiem zwierzę z natury ła-

serca oraz oddychanie, nie wspominając już o bó-

godne i to w niezwykłych okolicznościach. Irving

lu, który przeszyje nasze ciało. Warto pamiętać

kręcił akurat program dla dzieci w asyście swojej

o tym, że historia odnotowała już co najmniej kil-

ośmioletniej córki oraz Philippe’a Cousteau, wnu-

kanaście śmiertelnych wypadków ludzi z udziałem

ka najsłynniejszego nurka w historii, Jacques’a

płaszczek. Nie są to zwierzęta agresywne i z regu-

Cousteau. Program zatytułowany „Najgroźniej-

ły emanują buddyjskim spokojem, ale każdego da

sze stworzenia oceanu” miał dotyczyć szkaradnic.

się wyprowadzić z równowagi głupimi zaczepkami

W pewnym momencie jednak gospodarz progra-

czy nieostrożnym potrąceniem.

mu, ulubieniec milionów dzieci na całym świecie, nieostrożnie przepłynął obok płaszczki, która

Najsłynniejszą historią, która zakończyła się tra-

wpadła w panikę i zaatakowała go swoim, jak się

gicznie, był wypadek słynnego „pogromcy kro-

okazało, śmiercionośnym ogonem. Cała sytuacja

kodyli”, pochodzącego z Australii, Steve’a Irvinga.

została uchwycona okiem pracującej właśnie na

155 Divers24 | nr 19| 2022


ŚRODOWISKO

planie programu kamery. Przed śmiercią gwiazdor

jego serce przestało bić, a w dolnej części brzucha

zdążył jeszcze powiedzieć do widzów „umieram”…

widoczna była rana kłuta zadana kolcem jadowym

Tak brzmiało jego ostatnie słowo wypowiedzia-

ogończy. Ilość wstrzykniętego jadu była tak wiel-

ne przed śmiercią. Był to 18-sty znany przypadek

ka, że organizm nie był w stanie sobie z nią pora-

zgonu człowieka zaatakowanego przez płaszczkę.

dzić. W jakich okolicznościach doszło do samego

We wrześniu 2006 roku, kiedy do niego doszło,

ataku, tego już nie udało się ustalić…

mówili o nim dosłownie wszyscy, którzy kiedykol-

wiek widzieli programy swojego ulubieńca w tele-

Te straszne historie to jedynie nieliczne wyjątki

wizji. Zbieg okoliczności, do którego doszło w tej

od zasady nieagresji, której przestrzegają płaszcz-

sytuacji, był bowiem niezwykły. Historia ta trafi-

ki w stosunkach z gatunkiem ludzkim. W życiu za-

ła również do świadomości nurków mających do

leży im głównie na spokoju i smacznym posiłku,

czynienia z płaszczkami. Na zawsze utrwaliła się

a ponieważ żyją dość długo (do 20 lat), nie zadzie-

wśród nich zasada podpływania do płaszczki jedy-

rają z silniejszymi od siebie. Jednak ich pokojowe

nie od frontu, nigdy od tyłu, od strony ogona.

usposobienie nie chroni ich przed wrogością okazywaną przez przedstawicieli własnego gatun-

156

W Australii odnotowano w ostatnim czasie jeszcze

ku. Do spięć dochodzi zwłaszcza podczas godów.

jeden śmiertelny wypadek spowodowany przez

W czasie tarła samce potrafią być naprawdę nie-

płaszczkę. Tym razem ofiarą padł 42-letni mężczy-

miłe wobec swoich wybranek. Naturę ich rand-

zna, który samotnie pływał w okolicy plaży należą-

kowania śmiało można określić mianem końskich

cej do miasta Lauderdale na Tasmanii. Do wypadku

zalotów. W akcie miłosnym samiec zazwyczaj

doszło w listopadzie 2018 r. Mężczyzna w pewnej

chwyta samicę zębami i wsuwa się swoim brzu-

chwili zaczął głośno wzywać pomocy. Kiedy przy-

chem pod jej brzuch. Nie jest to prosty zabieg,

jaciele wyciągnęli go z morza na brzeg, już nie żył,

więc, żeby doszło do zapłodnienia (wsunięcia wy-


rostków kopulacyjnych w otwór w brzuchu sa-

W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat populacja tych

micy), samiec musi go wielokrotnie powtarzać.

zwierząt podobnie jak ma to miejsce w przypadku

Samica się w końcu niecierpliwi, a samca to fru-

rekinów, została dosłownie przetrzebiona. Uległa

struje, co sprawia, że staje się on coraz bardziej

zmniejszeniu o blisko 70 procent. Główną przy-

brutalny i zdeterminowany. Walczy do skutku,

czyną takiego stanu rzeczy jest przyłów. Szacuje

a po udanej próbie odpływa w siną dal. Tymcza-

się, że średnio w ciągu roku w rybackie sieci trafia

sem samica po ciąży trwającej od 9 do 12 tygodni

blisko 100 milionów rekinów i płaszczek. Ponie-

wydaje na świat młode w niewielkiej ilości sięga-

waż to nie one są celem połowów, po odseparowa-

jącej średnio do pięciu maluchów. Swoisty rekord

niu od pożądanych gatunków ryb – wyrzuca się je

ilości młodych padł niedawno, w ubiegłym roku,

z powrotem do morza. Ogromna większość z nich

w oceanarium w Międzyzdrojach. W całkowicie

jest już uduszona lub na tyle słaba, że ginie krótko

sztucznych warunkach jedna z hodowanych tam

potem.

płaszczek wydała na świat aż 36 młodych! Śpieszmy się zatem podziwiać płaszczki, póki jeszPo porodzie samica okazuje się jednak nieprzygo-

cze leniuchują na dnie oceanów.

towana do roli matki, porzuca potomstwo na pastwę losu i również odpływa. Małe płaszczki od razu muszą radzić sobie same. Na szczęście rodzą

...

się jako zdolne do samodzielnego życia. Bywają też gatunki jajorodne. W trakcie porodu samica wydala jaja na zewnątrz w specjalnej pochewce. Pochewki te często można spotkać wyrzucone na brzeg. A ponieważ wyglądają charakterystycznie, nazywane są portfelami syreny lub jeszcze dosadniej portfelami diabła. Są wielkości połowy dłoni i dziś powiedzielibyśmy, że przypominają porzuconą na plaży czarną lub brunatną maseczkę. W obecnym czasie wszystko kojarzy nam się z pandemią, a przecież płaszczki rozmnażają się w ten sam charakterystyczny sposób od – jak szacują naukowcy – kilkudziesięciu milionów lat. I oby trwało to jeszcze przynajmniej tak długo. Czy tak będzie? Wcale nie jest to takie pewne.

157 Divers24 | nr 19| 2022


Ż W S PR Z E DA Ż Y!

nowsza książka iny Kowalskiej toszki Muzeum Nurkowania

klep.divers24.pl

Sklep DIVERS24 to nie tylko magazyn! W naszej ofercie posiadamy jedną z największych kolekcji książek nurkowych dostępnych od ręki, w której każda miłośnikcza i każdy miłośnik podwodnej lektury znajdzie coś dla siebie!


159 Divers24 | nr 19| 2022



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

Analizator Divesoft Solo O2

1min
page 15

Komunikacja bezprzewodowa Ocean Reef GSM Mercury

2min
pages 12-13

Karlsruhe’21 - ekspedycja do wraku niemieckiego parowca

7min
pages 42-52, 54-55

Maska Fourht Element Scout

1min
page 11

Płaszczki - nieokiełznane obiekty latające

13min
pages 144-160

Jaskinie Sulawesi - eksploracja zalanych jaskiń Indonezji

20min
pages 108-125

Wspaniały Bodekull - nurkowanie na wraku okrętu z XVII w.

9min
pages 134-143

Jak się robi zdjęcia z rozmachem?

5min
pages 126-133

Foka pod lodem - nurkowanie w skafandrze PW-2

10min
pages 98-107

HMS Brazen - wczesna ofiara II wojny światowej

6min
pages 90-97

Błędy poznawcze

13min
pages 80-89

Oczko

5min
pages 72-79

Wielka migracja sardynek - nurkowanie w Republice Południowej Afryki

13min
pages 56-71

Kongres nurkowy DIVING TALKS PORTUGAL 2022

2min
pages 16-19

Wywiad z Ireną Stangierską

8min
pages 34-55

Rozgryzając Leonarda - zbiorowy wysiłek historyków nurkowania - Część I

8min
pages 26-33

Czym jest rebreather Divesoft CCR Liberty?

3min
pages 20-23

System oświetlenia do skuterów DPV Seacraft SLS2

2min
pages 10-15
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.