WRAK PERSEUSA PODWODNA ATAKAMA
nr 9
RAFY NORWEGII PETÉN ITZÁ PROJECT
(01) 3. 2019
wywiad z TOMASZEM STACHURĄ
cena: 29,00 zł (w tym 8% VAT)
1 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
LET´S EXPLORE. TOGETHER.
SUUNTO D5 Nowy Suunto D5 został zaprojektowany tak, aby był prosty i łatwy w użyciu. Możesz po prostu cieszyć się nim i skupić na odkrywaniu wspaniałego podwodnego świata. Wybierz swój styl, zmieniając pasek, aby pasował do Twojego wizerunku. Po nurkowaniu połącz się bezprzewodowo z aplikacją Suunto, aby ponownie przeżyć i podzielić się swoimi przygodami z przyjaciółmi. www.suunto.com
Suunto Diving
www.technikapodwodna.pl
@suuntodive
Technika Podwodna
INTRO
Tomasz Andrukajtis Redaktor Naczelny
Wraz z nadejściem wiosny jest i on – 9 numer na-
nek do wspaniałych przygód, obrania nowych kie-
szego kwartalnika! W pierwszej tegorocznej od-
runków i odkrywania piękna podwodnego świata.
słonie przygotowaliśmy dla Was prawdziwą ucztę,
A kto wie? Może w jednym z kolejnych numerów,
starając się zaserwować najlepsze smaczki z naj-
to właśnie Wy staniecie po drugiej stronie, opo-
różniejszych zakamarków świata. Oczywiście nie
wiadając o swoich niezwykłych podwodnych wy-
mogło zabraknąć naszych rodzimych, polskich
prawach i zachęcając kolejnych ludzi, by nie bali się
specjałów. Co to, to nie! A było o czym pisać, po-
realizować swoich marzeń?
nieważ w kraju dzieje się sporo. Powstają nowe, wspaniałe obiekty, a także prowadzone są dyna-
Możliwość tworzenia DIVERS24 to wspania-
miczne prace, mające zmienić sytuację dotyczącą
łe uczucie. Przygotowując kolejne wydania ma-
bałtyckich wraków. Zwłaszcza ten ostatni temat
my okazję poznawać i pracować z niesamowitymi
polecam szczególnej uwadze naszych czytelników,
ludźmi. Dla mnie są to bezcenne doświadczenia,
ponieważ będziemy go dalej monitorować i infor-
kiedy łącząca nas idea pozwala wydobyć z siebie
mować o czynionych postępach. Jeżeli wszystko
to, co najlepsze, działając wspólnie by osiągnąć cel.
potoczy się zgodnie z planem, przyszłość rysuje
Wasze wiadomości i reakcje po każdym numerze,
się niezwykle ciekawie!
tylko utwierdzają nas, że obraliśmy właściwy kurs. Nic nas tak nie cieszy, jak rosnące grono naszych
Przemierzając kolejne strony, nasi autorzy za-
czytelników, którzy przejawiają zainteresowanie
biorą Was w głębiny i… góry! Do miejsc bliskich
i chętnie dzielą się swoimi sugestiami i uwagami.
i niezwykle odległych. Wszędzie tam, gdzie na odkrycie czekają wspaniałe historie skrywane przez
Dzięki temu mamy jeszcze więcej sił, by wprowa-
wodę i piaski czasu. Na numer rozpoczynający ko-
dzać w życie kolejne plany. Jednym z tych, o któ-
lejny rok naszej działalności, składają się starannie
rych już większość z Was mam nadzieję wie, jest
dobrane i bardzo zróżnicowane artykuły, napisane
nasz nowo otwarty
sklep.divers24.pl
dla Was przez ludzi kroczących przez życie z ciekawością otaczającego ich świata, fascynacją nim
Znajdziecie w nim archiwalne numery kwartal-
i olbrzymią pasją, którą po przez swoje działania
nika, ale także zakupicie prenumeratę, czy uni-
potrafią się dzielić i zarażać.
kalne książki nurkowe. Na inne niespodzianki musicie jeszcze chwilę poczekać do kolejnego
Mam nadzieję, że nasz magazyn choć dla części
numeru, ale możecie być pewni, że szykujemy
czytelników będzie stanowił inspirację i przyczy-
coś wyjątkowego!
3 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPIS TREŚCI
TECHNIK A Nie zgub się na morzu
38
CCR Poseidon Se7en
92
SPRZĘT Mocny test lamp BigBlue
10
Goodman Ammonite, Tecline V-Series, Komputer Oceans S1, Obudowa podwodna Smart Housing, Dron podwodny Gladius Mini, Konsola nawigacyjna Seacraf t ENC2, Serenity Concept, Latarka X TAR D26, Subea. Nowość dla freediverów i łowców podwodnych, Latarka wielofunkcyjna Weefine Smart Focus 60 0 0
12
W Y WIADY
NOWOŚĆ
Tomasz Stachura
112
Mermaid Kat
138
W YDARZENIA ISE Eco Challenge
ŚRODOWISKO
28
Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego w Łebie
Spotkania z rekinami
O delfinach na 8 marca
120 132
Deepspot
Until the Ice Melts
4 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
30 34
124
W YDAWCA Underwater Media Sp. z o.o. ul. Heweliusza 11/819, 80-890 Gdańsk, Polska info@divers24.pl
ISSN 2544-1582 REDAKTOR NACZELNY Tomasz Andrukajtis t. andrukajtis@divers24.pl DZIAŁ REKLAMY I MARKETINGU Marcin Pawełczyk +48 606 310 252, m.pawelczyk@divers24.pl PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD Paweł Gełesz
WR AKI Ucieczka z głębin
Magazyn złożono krojami pisma
60
DRUK Pozkal, www.pozkal.pl
PODRÓŻE Raf y Nor wegii
LATO (Łukasz Dziedzic) MERRIWREATHER (Eben Sorkin)
74
EKSPEDYCJE
DYSTRYBUCJA Centra nurkowe w Polsce PRENUMERATA prenumerata@divers24.pl
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo
Nowe skarby z wraku z Antykithir y Podwodna Atakama
Petén Itzá Project
50
do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów
82
oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów
102
i kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.
Fotografia na okładce: Martin Strimska Modelka: Izabela Kącka Miejsce: wrak HMS „Perseus”,
HISTORIA
Grecja
Nurkowie z wraku pancernika M/S „Gneisenau”
42
www.divers24.pl
PISZĄ DLA NAS
Tomasz Andrukajtis Redaktor naczelny magazynu i portalu Divers24.pl. Zajmuje się pozyskiwaniem i opracowywaniem treści. Pełni również nadzór nad wszystkimi publikacjami. Pierwsze uprawnienia – P1 CMAS, zdobył w 2000 roku. Jest absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Karierę w branży nurkowej rozpoczął w 2008 roku. W tym czasie zajmował się sprzedażą sprzętu do nurkowań rekreacyjnych i technicznych, a następnie do prac podwodnych i nurkowania zawodowego oraz dla jednostek straży pożarnej, wojska, marynarki i jednostek specjalnych.
Marcin Pawełczyk Marcin rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem w 2010 roku, zdobywając pierwsze szlify jako nurek rekreacyjny. Nowa pasja okazała się być niemal uzależnieniem i w ciągu kolejnych 6 lat, przekształciła się w styl życia. Po zdobyciu kolejnych doświadczeń jako nurek rekreacyjny, Marcin zauroczony przez Bałtyckie wraki przeszedł na ciemną stronę mocy kończąc kurs Adv. Nitrox. Ostatnio wyruszył na podbój jaskiń i rozwija się w tym kierunku. Od 2013 stoi za sterami Divers24 - lidera branży mediów nurkowych.
Karina Kowalska Autorka i współautorka wielu publikacji m.in. „Karl Heinrich Klingert – Obywatel Wrocławia”, „Nurkowanie Marynarki Wojennej RP 1919-1939 w Fotografii”, „Meduza – Pierwszy Polski Eksperyment Batynautyczny”, a także wielu artykułów. Na co dzień kustosz Muzeum Nurkowania w Warszawie, które rozpoczęło swoją działalność w 2006 roku i jest jedynym tego typu obiektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Wielka pasjonatka i propagatorka historii polskiego nurkowania.
Gemma Smith Instruktor nurkowania. Szkoli nurków technicznych i jaskiniowych na obiegu otwartym i zamkniętym. Nurkowy technik medyczny, autorka publikacji, wielokrotnie nagradzana autorka zdjęć podwodnych i zawodowy nurek badawczy – by wymienić tylko kilka najważniejszych z jej ról. Jest członkiem prestiżowego klubu odkrywców Explorers Club, a także jest zrzeszona w Women Diver’s Hall of Fame.
Michał Procjało Fotograf i filmowiec podwodny, absolwent oceanografii, instruktor nurkowania IANTD, nurek techniczny, pasjonat freedivingu i łowiectwa podwodnego. Od 2008 roku prowadzi swoją autorską stronę underwater-passion.com Od 2017 roku związany z największym w Polsce portalem nurkowym divers24.pl
6
Andrzej Kruczkowski Zawodowy edukator, uczestnik wypraw, nurek zabezpieczający przy rekordowych nurkowaniach głębokich, wrakowych i jaskiniowych. Prowadzi szkolenia na obiegu otwartym, zamkniętym i sidemouncie, dla nurków i instruktorów na wszystkich poziomach kursów rekreacyjnych i technicznych. Autor wielu publikacji z zakresu nurkowania.
Bartek Trzciński Nurkowanie to piękna przygoda, a każde zanurzenie stanowi wspaniałą lekcję. Po wielu latach nurkowania w różnych warunkach i miejscach zdecydowałem się na szkolenie GUE Fundamentals. To niesamowite przeżycie odmieniło moje postrzeganie nurkowania. Praktyczna wiedza, solidny trening i odpowiednie przekonfigurowanie sprzętu mogą sprawić, że nurkowanie jest jeszcze bezpieczniejsze, daje dużo więcej możliwości oraz… frajdy z samego faktu bycia pod wodą. Po zgromadzeniu wielu doświadczeń z różnych płaszczyzn nurkowania, postanowiłem, że chciałbym zacząć dzielić się moim sposobem na nurkowanie z innymi.
Irena Kosowska Instruktor nurkowania i pierwszej pomocy w Szkole Nurkowania Nitrox Divers. Długo szukałam swojego miejsca na Ziemi, aby znaleźć je… pod wodą. Nurkuję wszędzie, gdzie się da. Fascynują mnie jaskinie i wraki, ale i buszowanie w litoralu polując z aparatem na ryby dostarcza dużo radości. Woda daje mi spokój i wytchnienie, tak potrzebne w naszym pełnym pośpiechu życiu.
dr Kamil Iwankiewicz Instruktor nurkowania, grotołaz, alpinista. Twórca projektów naukowo-badawczych „Nurkowanie na Wulkanie” i „Korona Jezior Ziemi”. Miłośnik pustyń i wysokogórskich jezior.
Małgorzata Sobońska-Szylińska Wykonuje zawód adwokata jako wspólnik w jednej z warszawskich kancelarii prawnych. Swój pierwszy patent nurkowy CMAS – P1 uzyskała w 1998 roku. Od tej pory regularnie nurkuje. Posiada uprawnienia divemastera. Pasjonuje ją fotografia – na lądzie, z powietrza i pod wodą (jest absolwentką Akademii Fotografii w Warszawie). Uwielbia podróże w najbardziej odległe i niedostępne miejsca, z których relacje w formie artykułów zamieszcza następnie w różnych gazetach i czasopismach. Jest miłośniczką i badaczką świata zwierząt, czemu daje wyraz m.in. tym, że od 18 lat jest wegetarianką a od 4 weganką.
7 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
PISZĄ DLA NAS
Izabela Kącka Nurek z pasji i zamiłowania. Miejsca, gdzie czuję się jak przysłowiowa „ryba w wodzie”, to przede wszystkim kopalnie, jaskinie i oczywiście wraki. Nurkowanie daje mi siłę do codziennych spraw oraz spokój, wyciszenie i relaks. Kocham podróżować, poznawać i doświadczać, a nurkowanie stanowi dla tego wszystkiego idealne uzupełnienie.
Małgorzata Mileszczyk – kulturoznawca i archeolog podwodna związana z Uniwersytetem Warszawskim. Realizatorka i uczestniczka licznych projektów archeologicznych, niestrudzona popularyzatorka nauki.
Magdalena Krzemień Majanistka i archeolog podwodna. Doktorantka w Katedrze Archeologii Nowego Świata IA UJ w Krakowie. Łączy archeologię na terenach zamieszkałych przez Majów i archeologię podwodną, od 2018 roku kierując ekspedycją Petén Itzá Project w północnej Gwatemali.
Iga Snopek Płetwonurek, absolwentka studiów podyplomowych „Archeologia Podwodna” na UW. Od 2015 roku aktywnie działa w stowarzyszeniu na rzecz ratowania zabytków oraz propagowania wiedzy historycznej „Łowcy Historii”. Sponsor główny i uczestniczka Petén Itzá Project, pierwszej polskiej podwodnej ekspedycji archeologicznej w Gwatemali.
Jakub Maciejewski Nurkuje od 2011 roku. Z wykształcenia archeolog podwodny. Doświadczenie zdobywał na licznych projektach archeologicznych w Polsce i zagranicą. Jego zainteresowania naukowe to szeroko pojęto osadnictwo wyspowe na obszarze słowiańskim i pruskim. Zajmuje się także próba odwzorowywania szlaków żeglugowych na obszarze Morza Bałtyckiego we wczesnym średniowieczu. Pasjonat nurkowania jaskiniowego i każdego innego ze stropem nad głową. Od 2013 r. czynny uczestnik wyjazdów eksploracyjnych, głównie bałkańskich jaskiń. Czynny uczestnik eksploracji sztolni znajdujących sie na dolnym Śląsku. Od 2016 roku zajmuje się nurkowaniem zawodowym.
Sebastian Lambert Płetwonurek, wiceprezes stowarzyszenia na rzecz ratowania zabytków oraz propagowania wiedzy historycznej „Łowcy Historii”. Sponsor główny i uczestnik Petén Itzá Project, pierwszej polskiej podwodnej ekspedycji archeologicznej w Gwatemali.
8
SPRZĘT
Mocny test lamp BigBlue
tekst i zdjęcia: Michał Procajło
Obecnie prawie każdy aparat wyposażony jest
tlenia wideo, które z powodzeniem można wyko-
w funkcje nagrywania filmu, a kamery sportowe
rzystać nie tylko podczas filmowania, ale również
na naszym rynku są dostępne już od kilkuset zło-
podczas robienia zdjęć. Osobiście nie jestem wiel-
tych. Nic dziwnego, że filmowanie staje się coraz
kim fanem uniwersalnych rozwiązań, jednak cza-
bardziej popularne. Filmując pod wodą, zawsze
sem zbyt duża ilość ekwipunku wymusza na nas
narzekałem na niewystarczającą ilość światła.
kompromisy. Tak było w moim przypadku, gdzie
Szczególnie doskwierało mi to na większych głę-
walizka na sprzęt foto/wideo stawała się coraz
bokościach, gdzie światło naturalne jest mocno
cięższa, a pomieszczenie wszystkich elementów
ograniczone lub nie ma go wcale. Chcąc wydobyć
układanki graniczyło z cudem.
kolory podczas nagrywania musiałem zdecydować się na coś naprawdę mocnego, jednak przy
Szukając najlepszego rozwiązania, postanowi-
moim zamiłowaniu do podróży, rozwiązanie mu-
łem na półprofesjonalne lampy BigBlue VL8300P
siało być również kompaktowe pod względem
i VL15000P, które rozmiarem wpasowywały się
swoich gabarytów.
w bagaż podręczny, a parametrami wydawały się być na tyle mocne, by sprostać moim wymaga-
Foto czy wideo?
niom.
Używane przeze mnie lampy błyskowe nie posia-
10
dają opcji oświetlenia wideo, a jedynie słabe świa-
Podczas pierwszych prób byłem bardzo zadowo-
tło pilotujące, służące do ostrzenia i nadają się
lony - pięknie wydobywały kolory i w pełni oświe-
tylko do fotografii. Inaczej jest z systemami oświe-
tlały szerokie kadry. Początkowo nurkowałem
zarówno z lampami błyskowymi, jak i oświetle-
światła i poziom rozproszenia. W tej kwestii mo-
niem wideo, by być przygotowanym na każdą sytu-
ja opinia nie była chyba odosobniona, gdyż produ-
ację. Jednak wnoszenie ok 17 kg „pająka” do wody
cent wprowadził zmiany i tegoroczna seria lamp
na każde nurkowanie stawało sie coraz bardziej
lamp również pod tym względem spełnił oczeki-
uciążliwe. Dlatego postanowiłem zredukować je-
wania.
go wagę i spróbować fotografii z oświetleniem staPodsumowanie
łym.
Jedyne wady, które zaobserwowałem, to troMocne lampy dawały radę podczas wykonywania
chę chłodna barwa światła i poziom rozproszenia,
zdjęć, jednak podstawowym warunkiem była ma-
co zostało rozwiązane w tegorocznych modelach.
ła ilość światła zastanego. Zapomnijcie więc o se-
Jeśli więc rozważacie zakup tych lamp, możecie
sjach zdjęciowych na płytkiej rafie ze światłem
być spokojni, ten problem was nie dotyczy. Z kolei
stałym - tam sprawdzą się tylko lampy błyskowe.
zestawiając przystępną cenę, trwałość i osiągnięte efekty, śmiało mogę polecić te lamy wszystkim
Test wytrzymałości
amatorom filmowania. Na ich korzyść dodatkowo
Pierwszym trudnym wyzwaniem, które postawi-
przemawia fakt, że w Polsce jest dystrybutor mar-
łem przed oświetleniem BigBlue, było nurkowanie
ki BigBlue i większość modeli dostaniemy od ręki,
na Spitsbergenie w wodach Arktyki, gdzie tempe-
a w razie usterki, szybko załatwimy kwestie serwi-
ratura wody sięgała -1.8°C. Lampy wytrzymy-
sowe.
wały prawie 45 min ciągłego świecenia na pełnej mocy w tak ekstremalnych warunkach. Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony i bardzo zadowolony z efektów. Późniejsze nurkowania pod lodem w Polskich jeziorach, to była czysta formalność. W końcu nadszedł czas na próbę głębokości. W wodach Bałtyku, lampy te z powodzeniem towarzyszyły mi podczas badań fundacji MARE na wraku „Frankena”, gdzie zabrałem je kilka razy na głębokość 62 m i spisały się na medal. W wodach ciepłych filmowałem z nimi do głębokości 71 m i tu również działały bez zarzutu, wbrew przestrogom o zacinających się przyciskach, którymi mnie straszono przed zakupem. Gdybym chciał się do czegoś doczepić, to były by to trochę chłodna barwa
11 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Goodman Ammonite Modułowy uchwyt Polski producent oświetlenia nurkowego Ammonite System, postanowił wprowadzić do swojej oferty nowość – modularny uchwyt Goodmana. Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego, ale jak widać nawet sprawdzone rozwiązania można poprawić i udoskonalić. Uchwyt Ammonite posiada tylko jedną śrubę, przy pomocy której będziemy w stanie zarówno dokonać regulacji rozmiaru samego uchwytu, jak i mocowania latarki w przeznaczonej do tego obręczy. Wszystko to możemy zrobić w ciągu kilku chwil, bez konieczności stosowania dodatkowych narzędzi, a co za tym idzie… regulację możemy przeprowadzić również pod wodą. Nowy uchwyt Goodmana od Ammonite System występuje w dwóch wariantach – standardowym oraz rozbudowanym o scooter loop, umożliwiający jednoczesne prowadzenie skutera DPV. Jak wspomniałem na początku, mamy tu do czynienia z uchwytem modułowym, tak więc wersję standardową w razie potrzeby możemy w prosty i szybki sposób rozbudować o scooter loop, dostosowując całość do potrzeb prowadzonego przez nas nurkowania. Cena detaliczna: 100 Euro www.ammonitesystem.eu
12
V-Series Nowe automaty Tecline
oddechowymi i wysokim wydatkiem powietrza. Znacząco wpływa to komfort podczas nurkowania, czyniąc oddychanie bardzo naturalnym i swobodnym.
Tecline V-Series, to rozwiązanie dedykowane zarówno do zestawów z pojedynczą butlą – V1 ICE,
Wykonanie samych automatów również pozosta-
jak i do nurkowań w zestawie dwubutlowym – V2
je bez zarzutu. Twórcy postarali się zarówno w te-
ICE. Jakość, prosta konstrukcja i niezawodność
macie wykorzystanych materiałów, jak i rozwiązań
– to główne założenia na jakich oparto się pod-
konstrukcyjnych mających uczynić nurkowanie
czas projektowania automatów V-Series. W efek-
prostszym, wygodniejszym i bardziej bezpiecz-
cie automaty otrzymały m.in. najwyższy certyfikat
nym.
bezpieczeństwa EN 250: 2014 CE1463, potwierdzający spełnienie surowych norm i standardów
Niezależnie czy weźmiemy pod lupę zestaw
podczas przeprowadzonych testów.
z I-stopniem V1 ICE, dedykowanym do pojedynczej butli, czy V2 ICE, przeznaczonym do twina,
Najmłodsze dziecko w ofercie polskiego produ-
od razu zauważymy kilka detali, skrojonych wła-
centa, posiada ciekawy system ochrony przed
śnie na potrzeby nurkowania w tej określonej kon-
zamarzaniem, co może się okazać szczególnie
figuracji.
przydatne w naszych wodach. Kwestie konstrukcyjne i niezawodność, to jednak nie wszystko. Tecline V-Series cechują się bardzo niskimi oporami
www.tecline.pl
13 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Komputer Oceans S1 Z systemem komunikacji pomiędzy nurkami Komputer szwedzkiej marki Oceans.Io, to pierwsze na rynku urządzenie posiadające system komunikacji pomiędzy partnerami. Oceans S1 Supersonic jest niewielkich rozmiarów komputerem zegarkowym, dedykowanym dla nurków rekreacyjnych. Jednak wbudowany innowacyjny system komunikacji, z czasem na pewno znajdzie więcej zastosowań.
S1 wykorzystuje wbudowane czujniki ultradźwiękowe, które umożliwiają wysyłanie wiadomości-sygnału, do naszego partnera nurkowego. System zastosowany w komputerze działa skutecznie w zasięgu 15–20 m, a nawet większym. Wszystko zależne jest od ukształtowania terenu i środowiska w jakim prowadzone jest zanurzenie. Użytkownik po odebraniu sygnału od partnera widzi nazwę nadawcy, dzięki czemu może bez problemu zidentyfikować, który z uczestników wspólnego nurkowania próbuje zwrócić jego uwagę. Jednak nie jest to jedyna funkcjonalność Oceans S1. Poza podstawowymi wskazaniami jakimi cechują się podobne urządzenia, S1 oferuje również kolorowy wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości, cyfrowy kompas 3D, ładowanie indukcyjne, komunikację przez Bluetooth oraz kompatybilność z systemami Android i iOS. Komputer waży 95 g i działa do głębokości 50 m. Urządzenie może przechowywać 500 zalogowanych nurkowań lub 80h danych. W pełni naładowana bateria powinna wystarczyć na bezproblemowe 10h pracy.
www.oceans.io
14
Smart Housing WF050 Obudowa podwodna
Smart Housing to uniwersalna obudowa podwodna do smartfona, która jest kompatybilna z większością urządzeń dostępnych obecnie na rynku, niezależnie od systemu operacyjnego zastosowanego w urządzeniu (iOS, Android). Wystarczy upewnić się, że w naszym smartfonie uruchomiliśmy możliwość połączenia za pomocą Bluetooth i już możemy korzystać z aplikacji obsługującej obudowę podwodną WF050 Smart Housing, z naszym telefonem umieszczonym w jej wnętrzu. Teraz pozostało nam już tylko upewnić się, że wszystko jest szczelne i odpowiednio zabezpieczone, a pomoże nam w tym systemu próżniowego uszczelniania. Teraz nie pozostało nam już nic innego, jak rozpocząć nurkowanie! Wewnętrzny wymiar obudowy to 158×83×9 mm. Cena detaliczna: 1850 PLN www.waterfall.pl
15 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Gladius Mini Dron podwodny
Drony, które kojarzone były dotychczas głównie z rejestracją obrazu z powietrza, wkraczają w nową erę. Aby sprostać coraz to nowszym oczekiwaniom klientów, na rynku pojawiały się profesjonalne i innowacyjne drony podwodne. Na przestrzeni lat były one nieustannie udoskonalane i obecnie oferowane modele posiadają cechy, pozwalające na realizację bardzo wielu zadań pod powierzchnią wody.
W tym roku firma Chasing Innovation wprowa-
Innowacyjną cechą nowego drona jest również
dziła na rynek nowy ciekawy produkt – Gladius
możliwość śledzenia poruszającego się obiektu
Mini, dzięki któremu każdy może w łatwy sposób
pod kątem 45°. Urządzenie umożliwia też rejestra-
uchwycić piękno, towarzyszące eksploracji pod-
cję materiału bezpośrednio na wbudowaną.
wodnego świata. Sterowanie Gladiusem Mini jest banalnie proste. Podobnie, jak jego starsza wersja, nowy model po-
Użytkownik może kontrolować urządzenie za po-
siada możliwość pracy do głębokości 100 metrów,
mocą dedykowanej aplikacji na system iOS lub
kamerę umożliwiającą rejestrację obrazu 4K/30
Android przez Wi-Fi. Dodatkowo producent ofe-
kl/s oraz podwójne oświetlenie LED. Do tego
ruje opcjonalnie dedykowany plecak, który zmie-
wszystkiego, wyróżnia się mniejszym rozmiarem
ści drona razem ze wszystkimi akcesoriami. Dzięki
i niższą wagą. Kompaktowa konstrukcja nie ozna-
temu można łatwo i bezpiecznie zabrać go ze sobą
cza jednak krótszego czasu działania urządzenia.
w każdą podróż.
Gladius Mini umożliwia nawet do 2h pracy, zapew-
16
niając radość płynącą z eksplorowania podwodne-
Cena detaliczna: 6799,99 PLN
go świata.
www.marcotec-sklep.pl
17 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Seacraft ENC2 Konsola nawigacyjna
do celu, prędkość przemieszczania się pod wodą, przewidywany czas przybycia, całkowita pokonana odległość oraz odległość i kierunek powrotu. ENC2 podaje również informacje o pod-
Polski producent skuterów nurkowych zaskoczył
stawowych parametrach nurkowania, w tym
po raz kolejny! Tym razem wypuszczając na rynek
aktualnej głębokości, obecnym kierunku ruchu,
podwodną nawigację, w postaci konsoli ENC2.
czasie nurkowania, godzinie i temperaturze wo-
Po serii testów do sprzedaży trafiło w końcu inno-
dy. Dodatkowo urządzenie rejestruje całą trasę,
wacyjne urządzenie, które ma sprawić, że nurko-
odległość i zmiany kierunku, profil nurkowania,
wanie stanie się jeszcze bezpieczniejsze. Dotarcie
zapisuje lokalizację ważnych punktów na trasie,
pod wodą z punku A do punktu B nie zawsze jest
umożliwia transfer danych do komputera, pozwa-
proste, a dodatkowo zadanie może utrudniać nie-
la na konfigurację wielu funkcji oraz ma możliwość
znajomość akwenu, czy słaba widoczność pod wo-
rozbudowy i aktualizacji oprogramowania.
dą. W takiej sytuacji Seacraft ENC2 sprawdzi się wyśmienicie i w połączeniu z DPV pozwoli szybko
Jeżeli chodzi o samo wykonanie, to mamy tu do-
i precyzyjnie dotrzeć do celu.
kładnie to, do czego przyzwyczaił nas już Seacraft – solidność połączoną z pionierskimi, lecz dobrze
18
Dzięki konsoli przez cały czas mamy dostęp do
przemyślanymi rozwiązaniami. Nie bez znaczenia
takich danych, jak kierunek i aktualna odległość
jest, gdy sprzęt nurkowy, tworzony jest przez oso-
by nurkujące. Konsola została wykonana ze specjalnego stopu aluminium i jej obudowa odporna jest na duże głębokości oraz uderzenia (testy prowadzono na głębokości 350 m). Dodatkowo całość posiada dedykowany uchwyt do skutera Seacraft DPV, ale także akcesoria dedykowane do urządzeń DPV innych marek. Wielu nurków zainteresuje na pewno też fakt, że nawigacja może być używana bez skutera DPV.
Cena detaliczna: 870 Euro www.seacraft.eu
19 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Serenity Concept Kompas z komputerem nurkowym Serenity Concept to jedyny w swoim rodzaju kompas, który ma pomóc nurkom powrócić do łodzi w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach. Kompas noszony jest przez nurka na nadgarstku i połączony jest z nadajnikiem umieszczonym pod łodzią. Takie rozwiązanie pozwala na dokładne zlokalizowanie naszej jednostki, jeżeli znajduje się ona w promieniu 1 km. Kompas nie posiada żadnych przycisków, a uruchamia się automatycznie w momencie wejścia do wody. Po aktywowaniu kompas może wyświetlać jeden z trzech ekranów, pomiędzy którymi przełączamy dotykając ekranu. Pozostając przy tym elemencie trzeba podkreślić, że jest on przejrzysty, łatwy do odczytania i podświetlany. Takie zestawienie cech wyświetlacza było priorytetem konstruktorów, ponieważ kompas Serenity swoją prawdziwą przydatność ma pokazywać szczególnie podczas nurkowań nocnych lub w warunkach słabej widoczności. Urządzenie wskazuje położenie naszej łodzi, czas jaki pozostajemy w wodzie, głębokość i informację o przystankach bezpieczeństwa. Może więc stanowić rozwiązanie dublujące nasz komputer, jednak producent zaznacza, że nie ma na celu jego zastąpienia. Producent jako swojego głównego odbiorcę postrzega centra nurkowe, szkoły nurkowania i operatorów jednostek nurkowych. Poza ułatwioną nawigacją i zdublowaniem wskazań komputera nurkowego, urządzenia pozwala znacznie zminimalizować ryzyko zagubienia się np. podczas nurkowania na wodach otwartych. Kompas Serenity Concept został stworzony przez Smart-Dive, oddział francuskiej firmy elektronicznej Aix-Sonic.
www.bare.pl
20
XTAR D26 Latarka 1600lm Latarka XTAR D26 Li-ION 18650/26650 LED 1100lm z zimną barwą światła, to nowa i bardzo interesująca propozycja w kategorii oświetlenia nurkowego dla nurków rekreacyjnych. Wykorzystuje najnowszą, najwyższej klasy diodę CREE XM-L2 U3. Korpus latarki wykonany jest ze stali nierdzewnej i posiada perforowaną powierzchnię z trudnościeralną powłoką anodową, co zapewnia dobry i pewny chwyt. Aby zapewnić dobry kontakt elektryczny, styki akumulatora wykonano z materiałów przeciwutleniających i dodatkowo są one pozłacane. Twórcy zadbali też o zabezpieczenie przed nieprawidłową biegunowością akumulatora, dlatego wyposażyli urządzenie w regulację strumienia świetlnego i włącznik taktyczny z funkcją przełączania trybów pracy. Jak na ten typ latarek ciekawostką jest wbudowany wskaźnik zasilania, który informuje na bieżąco o stanie naładowania akumulatora. Przystosowana do akumulatorów o dużej pojemności 18650, 18700 lub 26650 z PCM, latarka pozwala na stosunkowo długi czas nurkowania. Zastosowany sensoryczny przycisk pozwala na delikatne przełączanie pomiędzy trybami świecenia. Latarka posiada 4 tryby pracy, pozwalające dostosować siłę światła do potrzeb: Turbo, Wysoki, Średni, Niski. Gdy pojemność ogniwa przekracza 25%, wskaźnik LED świeci na zielono, w zakresie 5%–25%, wskaźnik świeci na czerwono, a gdy pojemność jest niewystarczająca miga na czerwono.
Cena detaliczna: 399 PLN www.bto.pl
21 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
SUBEA Nowość dla freediverów i łowców podwodnych Firma Subea przygotowała ciekawą ofertę dla
nią się jednak kolorem i materiałem, z którego wy-
osób chcących rozpocząć swoją przygodę z nur-
konano pióra.
kowaniem na wstrzymanym oddechu. Zestaw proponowany przez markę należącą do sieci De-
Plastikowe płetwy Subea są dość miękkie, dlate-
catchlon, zawiera maskę, fajkę, długie płetwy,
go bardziej będą odpowiadać osobom o mniej-
piankę i plecak, w którym pomieścimy wszystkie
szej wadze. To, co zwróciło moją uwagę, to dosyć
niezbędne elementy wyposażenia.
szeroki kalosz. Podobnie jak jest to w przypadku płetw Imersion, lepiej układają się, gdy założymy
Maska, którą miałem okazję testować ma bardzo
najpierw skarpetę neoprenową – warto o tym pa-
niską objętość i szczelnie przylega do twarzy. Mi-
miętać dobierając płetwy i rozważyć dodatkowo
mo tego, że robi wrażenie dosyć uniwersalnej,
zakup skarpet.
przed zakupem należy sprawdzić czy właściwie
22
dopasowuje się do naszej twarzy, by uniknąć nie-
Pianka o grubości 3 mm zrobiła na mnie szczegól-
potrzebnych rozczarowań. Fajka z zestawu jest
nie dobre wrażenie. Z wierzchu ma wykończe-
elastyczna, a dzięki temu nie wpada w mocne wi-
nie typu „smooth skin”, które jest idealnie gładkie,
bracje podczas szybkiego zanurzania i wypły-
redukuje opory w wodzie i zwiększa jej elastycz-
wania na powierzchnię. Z kolei płetwy to wierna
ność. Wewnątrz jest pokryta specjalnym mate-
kopia dobrze znanych płetw firmy Imersion. Róż-
riałem, tak by ułatwić zakładanie i poprawić jej
wytrzymałość na rozerwanie – co szczególnie ma znaczenie w przypadku osób początkujących. Podczas zakładania i ściągania pianki należy zwrócić szczególną uwagę, aby nie wbijać zbyt mocno paznokci w miękką powłokę zewnętrzną. Wchodzący w skład zestawu plecak pełni również funkcję boi nurkowej, podczas pływania w akwenach otwartych. Jest wyposażony w suchy zamek, demontowane paski, zawór jednostronny do napompowania i flagę nurkową. Natomiast po treningu basenowym, suchy plecak świetnie zabezpieczy wszystko wokół nas przed wodą ściekającą z mokrej pianki. Całość nie zajmuje wiele miejsca i idealnie nadaje się na wakacyjne wypady.
23 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
SPRZĘT
Jest to prawdziwy unikat na polskim rynku. Stwo-
Jeśli chcecie spróbować pięknego sportu jakim
rzony z myślą o łowiectwie podwodnym idealnie
jest freediving, a nie jesteście przekonani czy zła-
łączy w sobie kilka ciekawych funkcji. Podczas po-
piecie bakcyla, to zestaw Subea stanowi świetne
lowania pod wodą możemy przytroczyć do niego
rozwiązanie. Osoby bardziej doświadczone też na
drugą kuszę oraz nizałkę z upolowanymi rybami,
pewno docenią niektóre jego elementy. Ja zaś mu-
co pozwoli nam zaoszczędzić czas. Z kolei wyso-
szę podkreślić, że stosunek jakości do ceny oce-
ki proporczyk z flagą są świetnie widoczne nawet
niam na mocną piątkę!
z dużej odległości i doskonale zaznaczają naszą obecność i pozycję w wodzie. Tym samym znacząco wpływają na podniesienie bezpieczeństwa, dzięki czemu możemy zminimalizować ryzyko wynurzenia się wprost pod nadpływającą łódź.
24
www.decathlon.pl
www.aqua-zone.pl Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
25
SPRZĘT
Weefine Smart Focus 6000 Latarka wielofunkcyjna Weefine Smart Focus 6000 to światło o zaskakująco wielu funkcjach. Po pierwsze, jest to bardzo mocna lampa wideo, z wysokiej jakości źródłem światła w postaci diody COB LED, która wytwarza naturalną wiązkę o mocy 6000 lumenów. Lampa zawiera także czerwone i niebieskie diody LED, do nurkowania nocnego. Po drugie, wszystkie kolory mogą być używane jako światło punktowe z włączoną funkcją AFO. W tym trybie światło gaśnie, gdy otrzyma sygnał o użyciu stroboskopu. Nowością jest unikalna funkcja lampy błyskowej LED. Weefine Smart Focus 6000 może być używana jako podwodny flesz, ponieważ emituje błysk o mocy aż 8000 lumenów. Całość jest zsynchronizowana za pomocą kabla światłowodowego z wbudowanej lampy błyskowej aparatu. Smart Focus 6000 jest wystarczająco szybki, aby zsynchronizować się ze wszystkimi aparatami typu flash. W tym trybie urządzenie można ustawić tak, aby emitowało światło modelujące o niższej mocy, przed wyzwoleniem błysku. Smart Focus 6000 może zastąpić manualny stroboskop w sytuacjach fotografowania makro i podczas robienia zbliżeń. Wszystkie egzemplarze oświetlenia Smart Focus 6000 są dostarczane z soczewką kolektora optycznego Weefine, która skupia światło w celu uzyskania mocnej i wąskiej wiązki, idealnej do robienia zbliżeń.
Cena detaliczna: 2699 PLN www.waterfall.pl
26
A J C A W INNO I MNOŚC E J O P ÓW 40 LITR IÓR I SPRZĘT NA UB I E SZELK IĆ N IA P E AŁC ODCZ ZEKSZT , R P Ą J A L Ą POZWA K W SZCZELN Ę J A C O PLE RNĄ B O P D O WODO WÓJNIE D O P Y N ODPOR ATERIAŁ PVC M WODO Y WAN EK TIZIP LAMINO CZELNY ZAM SZ + GAZO
SPF 900
PLECAK | BOJA | SUCHA TORBA DUŻA FLAGA
489
99 ZŁ
GWIZDEK KOMFORTOWE SZELKI Z PASEM PIERSIOWYM
KIESZEŃ NA PŁETWY
MOŻLIWOŚĆ PRZYPIĘCIA 2 KUSZ
Zobacz film: Dostępna w sklepach na zamówienie lub na
W YDARZENIA
Innerspace Explorers
ECO CHALLENGE Bartek Trzciński foto: Innerspace Explorers
Środowisko podwodne jest dla nurków niczym
byte umiejętności i nasz sprzęt, aby dokładnie
drugi dom. Dla wielu z nas nurkowanie stanowi
sprawdzić, gdzie zalegają śmieci zanieczyszczające
odskocznię od codzienności i jest azylem, w któ-
nasze ulubione miejsca nurkowe i je stamtąd usu-
rym obcujemy z dziką naturą, zapominając o pro-
nąć.
blemach, które dotykają nas każdego dnia na powierzchni.
Takie działanie, to bardzo prosty gest, który niesie ze sobą wielką wartość edukacyjną. Uświadamia-
Jako nurkowie mamy wspaniałe narzędzia do te-
my obserwującym nas osobom, że śmieci wy-
go, aby poprawić sytuację w naszych ulubionych
rzucane do wody nie znikają, ale zalegają na dnie
akwenach, ciesząc się przy tym czesem spędzo-
przez lata, powoli niszcząc ekosystem.
nym na nurkowaniu. Możemy wykorzystać zdo-
28
Każdy nurek, początkujący lub zaawansowany,
Dokumentowanie podwodnego sprzątania od-
może zatem połączyć świetną zabawę z działa-
bywało się za pośrednictwem zdjęć torby „ECO-
niem na rzecz ochrony środowiska! Brzmi zachę-
-BAG” wraz z wyciągniętymi z wody śmieciami.
cająco? A więc do dzieła!
Zdjęcia były wysyłane do koordynatorów akcji i dołączane do rankingu eko-nurków. Nurkowie,
Wiosną 2018 organizacja nurkowa Innerspace
którzy udokumentowali największe ilości zebra-
Explorers (ISE) we współpracy z firmą TecLine/
nych odpadów, zostali nagrodzeni sprzętem nur-
Scubatech rozpoczęła akcję ISE ECO CHALLEN-
kowym i zniżkami na szkolenia.
GE.
Projekt ma na celu: zachęcenie nurków do regular-
Wszyscy jesteśmy świadomi, że zostało w tej
nego usuwania z wody wszelkich śmieci napotka-
kwestii jeszcze bardzo dużo pracy i dlatego lada
nych podczas codziennych nurkowań; poszerzenie
moment ruszamy z kolejną edycją ISE ECO CHAL-
wiedzy na temat ochrony środowiska wodnego
LENGE!
w społeczności nurkowej oraz nienurkowej. Do uczestników z całego świata rozesłanych zo-
Na stronie:
stało 500 sponsorowanych toreb “ECO-BAG”.
eco.is-expl.eu
Zadaniem uczestników było wydobycie, jak największej ilości odpadów z akwenów, w których
można będzie się rejestrowac na konkurs ECO.
nurkowali.
29 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego w Łebie foto: NMM i Urząd Miasta w Łebie
W piątek, 1 marca odbyło się spotkanie z mieszkańcami Łeby, na którym miała miejsce prezentacja projektu nowego muzeum, a także spotkanie z ludźmi, którzy to muzeum będą tworzyć. Spotkanie miało miejsce w sali Rybackiego Centrum Kultury i Formacji „Boleniec”. Sala była wypełniona po brzegi, co tylko potwierdza zainteresowanie mieszkańców Łeby nowa inwestycją.
30
To jeszcze nie wbicie pierwszej łopaty, ani wmurowywanie kamienia węgielnego. Na razie, na terenie, na którym powstać ma nowy oddział, zamontowaliśmy tablicę informującą mieszkańców, że właśnie w tym miejscu w Łebie, powstanie nasze nowe muzeum. – mówi Szymon Kulas, zastępca dyrektora ds. administracyjnych. „Budujemy dla Was” – hasło, które widnieje na tablicy i które, mamy nadzieję będzie motywem przewodnim tego projektu – to nasz ukłon w stronę mieszkańców Łeby. Na każdym etapie realizacji budowy potrzebne będzie ich zaufanie i wsparcie, dlatego zanim zaczniemy przygotowywać teren pod budowę obiektu, chcemy się przedstawić mieszkańcom Łeby i okolic – podkreśla dyrektor Szymon Kulas. Piątkowe spotkanie podzielone zostało na dwie części. Przed południem 300 uczniów z łebskiej szkoły poznało nie tylko nowy budynek, ale też charakter pracy w Narodowym Muzeum Morskim. Nie co dzień można zapoznać się z tajnikami pracy działu digitalizacji, spróbować zeskanować eksponat, zobaczyć, jak wygląda komunikacja pod wodą, sterować modelem holownika i wirtualnie zanurzyć się w morską toń. Spotkanie z młodymi ludźmi było dla nas bardzo ważne – mówi Przemysław Węgrzyn z Działu Edukacji NMM. To przecież też z myślą o nich budujemy nowy obiekt. I to właśnie na podpowiedzi młodych ludzi – jakie rozwiązania zastosować np. w kwestiach multimediów, na co zwrócić uwagę od strony projektowania działań edukacyjnych, bardzo liczyliśmy.
31 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
cjał by stać się ikoną miasta. Nowe muzeum będzie zajmowało kilka hal, w jednej z nich planowana jest aranżacja słowiańskich łodzi z czasów wikingów, a także ówczesnej sztuki szkutniczej. Kolejne sale będą dedykowane obiektom wydobytym w czasie podwodnych badań archeologicznych. Część ekspozycji będzie także poświęcona rybołówstwu morskiemu oraz ratownictwu morskiemu. Łeba to ważny punkt turystyczny, więc liczymy na duże zainteresowanie w okresie turystycznym, ale też poza sezonem. Chcemy, żeby obiekt był otwarty cały rok: otwarty na potrzeby mieszkańców, regionu, żeby służył lokalnej społeczności tłumaczy dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, dr Robert Domżał. Pierwsza decyzja dotycząca ustanowienia muzeum W NMM chcemy realizować ideę „muzeum otwar-
w Łebie zapadła jeszcze w 1945 roku, lecz od tam-
tego”: wsłuchując się w sugestie gości i reagując na
tego czasu nie udało się tego pomysłu zrealizować.
potrzeby osób zwiedzających obiekt. Zdanie miesz-
Przez te wszystkie lata różne budynki w naszym mie-
kańców Łeby jest dla nas bardzo ważne i stąd też po-
ście pojawiały się w planach zagospodarowania
mysł zaprezentowania się miastu, które chcielibyśmy,
jako przeznaczone do przekazania na cele muzealne.
żeby nas przyjęło i zaakceptowało – zaznacza dyrek-
Paradoksalnie – patrząc dziś na wizualizację przy-
tor NMM, dr Robert Domżał.
szłego Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa Bałtyckiego – cieszymy się, iż tamte wieloletnie
Muzeum Archeologii Podwodnej i Rybołówstwa
starania nie przyniosły skutku, ponieważ nie mo-
Bałtyckiego powstanie w pobliżu ujścia rzeki Łeby
glibyśmy dziś realizować tak wspaniałego projektu.
do Bałtyku. Wcześniej rzeka ta przepływa przez
– zaznaczył na prezentacji nowego muzeum sena-
jezioro Łebsko, nad brzegami którego zostały od-
tor Kazimierz Kleina.
kryte wczesnośredniowieczne łodzie słowiańskie. Projekt nowego, łebskiego oddziału NMM to propozycja jednorodnej bryły, otwartej w kierunku promenady i kanału portowego. Budynek ma dynamiczną formę, żeglarski charakter i duży poten-
32
…
skafandry | ocieplacze | akcesoria
www.nogravityworld.com Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
33
W YDARZENIA
DEEPSPOT na jgłębszy basen na świecie cor az bliżej!
fotografie i ilustracje: Deepspot
W minionym roku społeczność nurkową w naszym kraju – i nie tylko – zelektryzowała niezwykła wiadomość: w Mszczonowie, niedaleko Warszawy, zostanie zbudowany najgłębszy basen na świecie! Informacja gruchnęła niczym grom z jasnego nieba zaskakując wszystkich, a chwilę później ruszyła realizacja projektu, bowiem obiekt ma zostać oddany do użytku jesienią 2019 roku! O wszystkim oczywiście informowaliśmy na bieżąco na naszym portalu i w archiwalnych numerach magazynu DIVERS24.
34
Dziś inwestycja nabrała już bardzo realnych kształtów i poza wizualizacjami,
które
większość
z was już doskonale zna, publiku-
obiek-
jemy również kilka świeżych zdjęć,
tów. Basen będą-
dostarczonych nam wprost z placu
cy prawdziwym unikatem w skali
budowy!
świata, na pewno przyciągnie też niejedną osobę, która kierując się
Unikatowość powstającego projek-
ciekawością
tu związana jest nie tylko z jego roz-
dopiero
rozpocznie
swoją przygodę po drugiej stronie
miarami, ale także przejrzystością
lustra.
wody. Krystaliczna toń o głębokości 45 metrów, mieszcząca 8000 m³
Podkreślając na każdym kroku zale-
wody, zagwarantuje użytkownikom
ty Deepspotu nie możemy zapomnieć
basenu niezwykłe doznania. Nurek
o tym, że budowa tak głębokiego basenu to potęż-
będzie miał wrażenie zawieszenia w przestrzeni,
ne wyzwanie technologiczne. Już samo wykopa-
jakby wody wokół w ogóle nie było. Wyobraźcie
nie 50 metrowej niecki stanowi nie lada wyzwanie.
sobie, że basen będzie tak głęboki, jak wysoki jest
Z budową tego typu obiektu nie poradzili sobie na-
piętnastopiętrowy budynek! Niesamowite wraże-
wet inwestorzy w Emiratach Arabskich, słynący
nia będą więc gwarantowane.
z realizowania najbardziej futurystycznych wizji. Po zawaleniu wykopu inwestycję wstrzymano i nie
Temperatura wody ma być nieco wyższa niż w tra-
wiadomo, czy zostanie ukończona.
dycyjnych basenach, tak, żeby podczas dłuższego pobytu pod wodą nie było konieczności korzysta-
Kolejnym wyzwaniem jest utrzymanie krysta-
nia ze skafandra. Głębokość 45 metrów ma w za-
licznie przejrzystej wody. Wykorzystując trady-
łożeniu umożliwić kompleksowy trening w obrębie
cyjny system filtracji, musiałaby ona odbywać
szkoleń rekreacyjnych. Nie zapominajmy jednak,
się 15 razy w ciągu doby i była by nieefektyw-
że Deepspot z całą pewnością stanie się ulubio-
na ekonomicznie, ale i uniemożliwiałaby użytko-
nym obiektem freediverów z Polski, ale również
wanie obiektu – przepływ wody przez system
sąsiednich krajów, które nie posiadają podobnych
filtrujący powodowałby powstanie gigantyczne-
35 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
również sale konferencyjne, szkoleniowe i pokoje hotelowe z widokiem na wnętrze. Deepspot będzie czwartym na świecie basenem nurkowym oferującym podobne doznania, ale jedynym tak zaawansowanym technologicznie.
go wiru. Opracowano więc system, w którym, aby
Wprawdzie prace budowlane na chwilę obecną
zachować wszystkie oczekiwane parametry bio-
mają kilkudniowe opóźnienie względem zakłada-
-fizyko-chemiczne wody, wystarczy przefiltrować
nego projektu, jednak zapewniono nas, że termin
ją jedynie 4 razy na dobę. Natomiast czerpanie
realizacji i oddania do użytku nie jest zagrożony.
i wypusty wody rozplanowano w taki sposób,
Pozostaje nam więc cierpliwie czekać na wielkie
że jej ruch będzie praktycznie niewyczuwalny dla
otwarcie!
użytkowników. Basen zaoferuje możliwość podziwiania jego wnętrza nie tylko z perspektywy nurka. Powstanie także podwodny tunel dla widzów, a w planie są
36
…
Nurkowanie na Malcie i Gozo
Kompleksowe kursy nurkowe Kursy nurkowe (od OWD(rekreacyjne do technicznych)* i techniczne)*
Nurkowania techniczne
(Advanced Nitrox, Full Trimix)
Polskie centrum nurkowe na Malcie
Idealna lokalizacja • Sprzęt najwyższej jakości • Obsługa nurków rekreacyjnych i technicznych rebreaderowych, sidemontowych, trimixowych • Doświadczeni przewodnicy www.diveonmalta.com
Malta Tourism Authority Licence: Dive/100 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
*nie robimy kursów podlodowych – sorry, taki mamy klimat…
37
TECHNIK A
Nie zgub się na morzu! Unikaj
zagubienia i zwiększaj szanse na odnalezienie
Irena Kosowska zdjęcia: materiały pracowe DAN
Unikaj zagubienia i zwiększaj szanse na odnale-
Jakie są przyczyny zagubienia się podczas nur-
zienie
kowania?
Zgubienie się lub bycie pozostawionym na morzu,
Nurek może się zagubić, ponieważ np. zosta-
jest prawdopodobnie jedną z najbardziej przera-
nie zapomniany przez załogę obsługującą łódź
żających sytuacji, w jakich może znaleźć się nurek.
lub wynurzy się zbyt daleko od łodzi (lub brzegu).
Zostanie samemu na powierzchni pośrodku bez-
W pierwszym przypadku, przeprowadzenie przez
kresnego oceanu, jest czymś, czego na pewno nie
operatora nurkowania tak prostej procedury, jak
chcemy doświadczyć. Na szczęście nie zdarza się
policzenie nurków przed i po zanurzeniu, wyelimi-
to zbyt często, a przy odrobinie wiedzy i odpo-
nowałoby możliwość zagubienia się kogokolwiek,
wiedniego przygotowania, można ograniczyć moż-
o tyle wynurzenie się daleko od łodzi lub brzegu,
liwość wystąpienia takiej sytuacji do minimum.
jest nieco trudniejsze do uniknięcia i może zależeć
Pamiętaj! Jeżeli chcesz zostać odnaleziony – nie
od kilku czynników, takich jak:
licz na szczęście i bądź przygotowany! Prądy podwodne lub powierzchniowe – zawsze powinieneś mieć wymagane doświadczenie lub nurkować z kimś, kto ma takie doświadczenie Warunki pogodowe: ciemność (nurkowanie nocne), deszcz i wysokie fale drastycznie zmniejszają widoczność
38
Brak umiejętności podwodnej nawigacji – za-
że być trudno wrócić na brzeg / łódź i załoga na
gubienie się pod wodą może oznaczać, że jesteś
powierzchni może nie oczekiwać, że nurkowie po-
również daleko od brzegu lub łodzi, a w niektórych
jawią się w tym miejscu / momencie, a tym samym
lokacjach nurkowych nie trzeba wiele, aby zniknąć
nie będą zwracać uwagi na nurków na powierzchni
z pola widzenia Nurkowanie z łodzi bez nadzoru: co się stanie, Trudności techniczne łodzi (np. problemy z silni-
jeśli z jakiegokolwiek powodu wypłyniecie na po-
kiem): podczas nurkowania z łodzi, kapitan może
wierzchnię i nie będziecie mogli wrócić na łódź lub
nie być w stanie podążać za nurkami podczas nur-
łódź zniknie? Chociaż w niektórych rejonach po-
kowania, lub może zaistnieć konieczność oddale-
wszechną praktyką jest pozostawienie łodzi na ko-
nia się łodzi
twicy i nurkowanie razem, należy tego unikać. Jeśli jednak to zrobisz, upewnij się, że jest bezpieczne
Nagłe awarie skutkujące zakończeniem nurko-
wyjście na brzeg
wania: problemy podczas nurkowania lub nawet sytuacje braku powietrza, mogą spowodować za-
Stan fizyczny: jeśli masz słabą kondycję fizycz-
kończenie nurkowania szybciej niż oczekiwano
ną, niezdolność dopłynięcia z powrotem do łodzi
i jeśli w tym momencie jesteś daleko od łodzi, mo-
zwiększa szanse na zagubienie. Przepłynięcie 100
39 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
TECHNIK A
metrów w pełnym sprzęcie, na powierzchni, z na-
Niestety zastosowanie krzykliwych kolorów nie
wet niewielkimi falami i niewielkim prądem, to nie
wystarczy. Jednak korzystanie z konkretnych
to samo, co przepłynięcie 100 metrów w basenie.
środków bezpieczeństwa, bardzo zwiększa szanse na odnalezienie zaginionego nurka.
Zgubiłeś się i co teraz? Środki bezpieczeństwa1 Pamiętaj, że nawet jeżeli możesz zobaczyć łódź lub brzeg, nie oznacza to, że twoi przyjaciele lub zało-
WIZUALNE
ga łodzi mogą również ciebie dostrzec. Powód jest
DŹWIĘKOWE
bardzo prosty - jesteś tylko małą kropką na olbrzy-
ELEKTRONICZNE
miej powierzchni morza. Ponad tonią widać tylko głowę i ramiona. Choć kombinezony, kaptury
Zapobieganie
i BCD są dostępne w wielu kolorach, to nieste-
Zaleca się prowadzenie nurkowania będąc wypo-
ty nie są one zazwyczaj łatwe do dostrzeżenia.
sażonym w przynajmniej jedno wizualne i jedno
Pamiętaj, że jasne kolory sprawią, że staniesz się
dźwiękowe urządzenie bezpieczeństwa. Jednak
bardziej widoczny. Chociaż badania wykazały, że
to, ile i jakich środków poprawiających nasze bez-
najbardziej widoczne kolory to fluorescencyjne
pieczeństwo możemy zastosować, zależy również
zielone (zielono-żółte) i fluorescencyjne pomarań-
od naszych funduszy, ale i specyfiki środowiska
czowe, to po pierwsze nie są to kolory, w których
w jakim prowadzimy zanurzenie. Podczas gdy nie-
łatwo jest dostać sprzęt nurkowy, a po drugie,
które materiały bezpieczeństwa wyraźnie zwięk-
większość nurków kierując się poczuciem estetyki,
szą nasz szanse, ich cena może być dość wysoka.
unika takich barw. Dobierając ekwipunek nurkowy
Inne kosztują mniej, ale będą miały swoje ograni-
warto pamiętać, że to właśnie te kolory, a także ja-
czenia i mniejszą skuteczność. Nasza kampania
snożółty, zielony i pomarańczowy, zwiększyłyby
wprowadza pewne środki bezpieczeństwa, które
jednak szansę na bycie dostrzeżonym w opisywa-
pomogą zmniejszyć ryzyko zagubienia.
nej sytuacji. Im większy kontrast między nurkiem a powierzchnią morza, tym łatwiej go zauważyć.
Które z tych materiałów zabierzesz ze sobą na na-
Zastosowanie odblasków (najlepiej reflektorów
stępne nurkowanie?
SOLAS) zwiększa również widoczność, a niektórzy producenci posiadają w swojej ofercie BCD, kaptury i kombinezony nurkowe, z wstawkami odblaskowymi.
1
40
Więcej o sprzęcie bezpieczeństwa przeczytacie w kolejnym wydaniu naszego magazynu.
42
HISTORIA
Nurkowie z wraku pancernika M/S „Gneisenau” Karina Kowalska ilustracje: Muzeum Nukowania
Nurkowie klasyczni, czyli nurkowie pracujący w skafandrach z gumowanego płótna żaglowego, z hełmami wykonanymi z miedzi lub mosiądzu i zaopatrywani w powietrze przez przewody idące od obsługiwanej na powierzchni ręcznej pompy, pojawili się w Polsce w 1921 r. Stało się to wraz z powstaniem Szkoły Nurków Marynarki Wojennej. Okres międzywojenny, to okres tworzenia służby nurków, która oprócz zadań wynikających z obowiązków wojskowych, wykonywała też z braku nurków cywilnych różne prace podwodne dla potrzeb gospodarki narodowej. Z dostępnej dokumentacji wiemy, że nurkowie wojskowi prowadzili prace przy budowie portu Gdynia, przy budowie jazów na rzekach, przy oczyszczaniu rzek z pozostałości I Wojny Światowej, a także przy usuwaniu skutków katastrof lub wydobywaniu z wody poszkodowanych i ich mienia.
43 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
HISTORIA
Powstała w 1927 roku prywatna firma prac nur-
ruchomy typu dźwigi, pogłębiarki i inne urzą-
kowych Ignacego Sieji, byłego nurka i instruktora
dzenia. Zatapiano barki wypełnione amunicją,
Marynarki Wojennej, oferowała usługi portowe
a przede wszystkim okręty pełne pułapek z mate-
przy wydobywaniu towarów, które spadły do wo-
riałami wybuchowymi.
dy w czasie przeładunku, lub przy poszukiwaniu ciał załóg jednostek zatopionych w rejonie Zato-
W kwietniu 1945 roku wobec zbliżającego się koń-
ki. Firma zatrudniała 2 nurków i w okresie kryzysu
ca II Wojny Światowej, ustępujący z Gdyni Niemcy,
ekonomicznego, nurkowie ci zajmowali się przede
w newralgicznych punktach portu zatapiali swo-
wszystkim wydobywaniem wysypanego do wody
je uszkodzone bombardowaniami aliantów okręty,
węgla, który potem sprzedawali. Nie było wtedy
które czekały w porcie na remont lub takie, które
zbyt wielkiego rynku pracy dla nurków.
nie zdążyłyby w porę opuścić portu i tym samym wpadłyby w ręce Armii Czerwonej.
Dzień wybuchu II Wojny Światowej, 1 września 1939 roku, stał się ogromną tragedią dla polskich
Największy z tych okrętów, liczący 226 metrów
służb nurkowych. To właśnie tego dnia, na zbom-
długości i oczekujący na remont, pancernik M/S
bardowanym w porcie oksywskim kutrze nurko-
Gneisenau, zatopiono u samego wejścia do por-
wym Marynarki Wojennej „Nurek”, zginęło aż
tu. Otworzono zawory denne, a potem wystrzelo-
17 nurków.
no w kierunku okrętu 4 torpedy, które uszkodziły burtę od dna do pokładu na dystansie około 40
Wielu nurków Marynarki Wojennej biorących
metrów długości, powodując także wybuchy zało-
udział w obronie Wybrzeża, po kapitulacji znalazło
żonych wewnątrz ładunków trotylu.
się w obozach jenieckich, wielu nie przeżyło wojny, a tylko nieliczni wrócili po wojnie na Wybrzeże.
Okręt zatonął, ale nie do końca, bo chociaż osiadł
Tu czekał na nich niespotykany do tej pory rynek
na dnie, to część pokładu i nadbudówki wystawały
pracy.
z wody. Oczywiście ze wszystkim, co znajdowało się na pokładzie, a czego nie zdemontowali Niemcy
Porty polskie sprzed wojny oraz te przyznane nam
przed przyciągnięciem „Gneisenau” w celu remon-
po II Wojnie Światowej były mocno zniszczone.
tu z portu w Kilonii do portu w Gdyni.
Część zniszczeń była wynikiem alianckich nalotów, ale większość z nich została zdewastowana w wy-
Z brzegu, od strony miasta widać było na półza-
niku świadomej, niszczycielskiej działalności nie-
topionym okręcie wieże artyleryjskie, maszty
mieckiego okupanta.
i urządzenia nawigacyjne. Pancernik swym uszkodzonym dziobem opierał się o prawą głowicę fa-
44
W basenach portowych wysadzano, a potem za-
lochronu, a rufą o lewy falochron wejścia. Port
tapiano elementy infrastruktury portu, sprzęt
został całkowicie zablokowany.
I tu zaczyna się polityka. Otóż 29 październi-
W międzyczasie, polskie kierownictwo portu, cza-
ka 1945 roku podpisano w Moskwie „Protokół
sowo poradziło sobie poszerzając wejście do por-
o Podziale Statków Zatopionych w Polskich Por-
tu poprzez usunięcie skrajnych kesonów, które
tach Morskich”. Według artykułu 3 tego pro-
z założenia już w czasie budowy były tylko zako-
tokołu: „Wszystkie statki wojenne zatopione,
twiczone, ale nie zalane wodą, o czym Niemcy nie
stanowiące zdobycz wojenną, przechodzą na
wiedzieli.
własność ZSRR, z wyjątkiem tych, które zostaną wyłączone według uznania Komisariatu Lu-
Dopiero w kwietniu 1947 roku Rosjanie poinfor-
dowego Marynarki Wojennej ZSRR”. Na liście
mowali polskie władze, że rezygnują z podniesie-
statków przypadających według tego porozumie-
nia wraku „Gneisenau” i wrak został przekazany
nia stronie radzieckiej, znalazł się także „Gneise-
do dyspozycji władz polskich. Chyba nie należy
nau”. Okręt miał być podniesiony przez EPRON,
się zbytnio dziwić, że ekipy radzieckiego EPRON-u
radziecką, wyspecjalizowaną firmę ratowniczą
nie poradziły sobie z wrakiem, tak opisanym przez
Floty Południowo-bałtyckiej ZSRR. Wyznaczane
kapitana statku ratowniczego „Smok”, z którego
EPRON-owi przez stronę polską kolejne daty pod-
prowadzono potem prace związane z podniesie-
niesienia wraku, nie były jednak dotrzymywane.
niem jednostki:
Zawiodła też metoda wysadzenia wraku. Pancernik się nie poddawał.
45 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
HISTORIA
Na wraku M/S Gneisenau: kpt. ż. w. W. Poinc oraz nurkowie A. Araźny i B Sadowy. Ze zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej
Śmiem podkreślić, że robota przy M/S „Gneisenau”
25 sierpnia 1947 roku na pokład „Gneisenau” we-
jest najcięższą i najniebezpieczniejszą ze wszyst-
szły brygady Biura Odbudowy Portu i rozpoczęły
kich robót dotychczas wykonywanych przez Wy-
ciecie nadbudówek i demontaż części wież, pozo-
dział Ratowniczy. M/S „Gneisenau” został zatopiony
stawiając kadłub i pokłady, gdyż jeszcze wtedy
z najwyższą premedytacją, z setkami sztucznych
wobec niemożności usunięcia wraku, rozważano
przeszkód utrudniających jego podniesienie. Przyjmu-
wykorzystanie go, jako fragmentu odbudowywa-
jąc pod uwagę, że wymiary M/S „Gneisenau” wyno-
nego falochronu. Projekt ten później ze względów
szą 258×34×14 m , sześć jego pokładów oraz mocno
technicznych upadł.
1
skomplikowana budowa wewnętrzna, korytarze i włazy stanowiły labirynt podwodny wymagający bardzo
Aż do 1949 roku trwały poszukiwania firmy ra-
dużo czasu, a jeszcze więcej wysiłku do całkowitego
towniczej, która podjęłaby się podniesienia wra-
opanowania i podniesienia wraku.
ku. We wrześniu 1949 roku zlecenie na takie prace otrzymał PRCiP pod kierownictwem Piotra Sza-
1
46
wernowskiego. faktycznie okręt miał długość 226 m
M/S Gneisenau – przygotowanie do holowania. Fotografia ze zbiorów rodziny fotografa J. Uklejewskiego
47 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
HISTORIA
M/S Gneisenau – wciągnięcie polskiej flagi na wrak. Fotografia ze zbiorów rodziny fotografa J. Uklejewskiego
48
W październiku 1949 roku pierwsze ekipy nurków
powietrznych. Pracy, której efektem było podnie-
PRCiP rozpoczęły prace badawcze przy wraku.
sienie największego wtedy wraku na świecie.
Zakres i rodzaj prac podwodnych, zarówno na eta-
Książka Nurkowie z wraku M/S Gneisenau uka-
pie rekonesansu jak i w czasie zakontraktowanych
że się nakładem Muzeum Nurkowania przy Sto-
w 1950 roku prac, związanych z przygotowywa-
warzyszeniu Warszawski Klub Płetwonurków, na
niem wraku do podniesienia, szerzej omówimy
przełomie kwietnia i maja 2019 roku.
w kolejnych rozdziałach przygotowywanej przez nas obecnie książki. Doceniając cały wysiłek logistyczny i fachowy służb ratowniczych, które opracowały założenia podniesienia wraku i po 340 dniach pracy ten wrak podniosły, książka ta ma być przede wszystkim o nurkach, którzy wypracowali w tym okresie 25 tys. godzin pod wodą. Nurkowie, których liczba przy postępujących na wraku pracach stale rosła, pochodzili z różnych instytucji działających na Wybrzeżu (PRCiP, BOP, MW, statek ratowniczy „Smok”, lub prosto z nowych szkoleń zawodowych prowadzonych przez GAL). W zależności od źródła historycznego powtarza się 20 do 28 nazwisk, z których kilkanaście potwierdzonych jest w oficjalnych dokumentach. Postaramy się przybliżyć sylwetki tych nurków i pokazać rodzaj i ogrom wykonanej przez nich podwodnej pracy, realizowanej w ekstremalnych warunkach i w ciężkich strojach klasycznych, przy braku wielu specjalistycznych urządzeń, w warunkach lat 50. XX wieku i na uwięzi przewodów
49 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
50
EKSPEDYCJE
Nowe skarby z wraku z Antykithiry Gemma Smith zdjęcia: Uczestnicy ekspedycji
Przez ostatnich 100 lat maleńka grecka wyspa Antikythera, była niewątpliwie prawdziwą celebytką w nurkowym i archeologicznym świecie. Od momentu, gdy greccy nurkowie poszukujący gąbek na początku XX wieku odkryli w jej pobliżu wrak starożytnego statku, ta lokacja rzadko znajdowała się poza radarem zainteresowań podwodnych archeologów. Poza odnalezieniem niektórych z najwspanialszych i najbardziej niezwykłych rzeźb, egzemplarzy wspaniałej biżuterii i artefaktów starożytnego świata, odkryto tu także słynny Mechanizm z Antykithiry.
51 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Tajemniczy i niezwykły twór starożytnej inżynie-
położona na wodach Morza Egejskiego, stawa-
rii, składający się z wielu malutkich kół zębatych
ła się każdego roku domem na 3–4 tygodnie. Naj-
wykonanych z brązu. Ta skomplikowana maszy-
bardziej pamiętny ze wszystkich okazał się jednak
na jest obecnie uważana przez ekspertów, za
sezon badawczy, przypadający na wrzesień 2017
najstarszy na świecie komputer analogowy. W re-
roku. To właśnie wtedy miało miejsce wykorzy-
pertuarze swoich funkcji pełniła m.in. rolę kalen-
stanie wielu nowych i przełomowych technolo-
darza, ale też przewidywała ruchy ciał niebieskich.
gii, a także ogromna liczba nowych odkryć, która
W miarę prowadzonych prac i odsłaniania kolej-
utwierdziła wszystkich w konieczności prowadze-
nych tajemnic, dla wielu osób stało się oczywiste,
nia dalszych prac, a także stanowiła wynagrodze-
że tak, jak wyjątkowy i niezwykły jest Mechanizm
nie za poniesiony trud.
z Antykithiry, tak również sam wrak ma archeologom jeszcze wiele do zaoferowania.
Eksplorowane przez nas miejsce leży na głębokości od 40 do 60 m i nawet przy wykorzystaniu ze-
52
Podczas minionych 7 lat dla małej i wyspecjalizo-
społów badawczych pracujących na obiegach
wanej grupy ludzi, złożonej z zawodowych nur-
zamkniętych (celu wydłużenia czasu dennego),
ków, naukowców i archeologów, ta odległa wyspa
czas przeznaczony na prowadzenie prac jest do-
syć mocno limitowany. W przeciwieństwie do sta-
dzieć, że pewne barwy światła podczas oglądania
nowisk archeologicznych zlokalizowanych na
przez odpowiedni filtr mogą sprawić, iż obiekty
powierzchni, gdzie przez całą dobę można aktyw-
nim oświetlone, zaczną mienić się inaczej niż
nie prowadzić prace eksploracyjne, nasz zespół
w przypadku zastosowania tradycyjnego oświe-
jest ograniczony do około 90 minut czasu den-
tlenia. Korzystając z lamp z niebieskim światłem
nego, po którym następuje jeszcze dekompresja.
i przy zastosowaniu żółtego filtra, resztki kości bę-
Taka sytuacja wymusiły na nas opracowanie wie-
dą mienić się na biało, co sprawia, że od razu wy-
lu niezwykłych i innowacyjnych technik, tak, aby
różniają się od reszty otoczenia. Kontynuując
nasz czas spędzony na eksploracji wraku, był jak
w ten sposób naszą pracę w wykopie „D”, gdzie
najbardziej efektywny.
odkryto pierwsze fragmenty szkieletu, udało się odnaleźć kolejne fragmenty kości, a zastosowa-
W 2017 roku, po odnalezieniu na miejscu ludzkich
nie nowej metody poszukiwań zakończyło się peł-
szczątków niezwykle ważne stało się, żeby nie po-
nym sukcesem! Dzięki temu na powierzchnię trafił
minąć żadnych fragmentów szkieletów. Wykorzy-
wspaniały materiał badawczy, który mogliśmy
staliśmy wtedy i testowaliśmy po raz pierwszy,
poddać analizie DNA.
nowy system niebieskiego światła. Musicie wie-
53 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
54
55 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
56
Kolejnym nowym narzędziem wykorzystanym
Nie muszę chyba mówić, jak te znalezisko podzia-
podczas sezonu badawczego 2017, było specjalnie
łało na nasz zespół. Chociaż odnaleziony przed-
zaprojektowane urządzenie do wykrywania meta-
miot był mocno utleniony, to jego kształt, rozmiar
li. W przeciwieństwie do sprzętu, z którego zespół
i układ z czterema otworami wykrawanymi w rów-
korzystał w przeszłości, a który zazwyczaj pozwa-
nych odległościach wokół krawędzi, był uderza-
lał na odnalezienie ceramiki i innych przedmiotów
jąco podobny do znanych nam już fragmentów
ukrytych pod piaszczystym morskim dnem, ulep-
Mechanizmu, który obecnie jest eksponowany
szona technologia i wykonanie pozwoliły naszemu
w muzeum vw Atenach. W tym wypadku koniecz-
nowemu detektorowi na wprowadzenie dyskry-
ne są oczywiście dalsze testy, ale wstępne prze-
minacji i podnoszenie jedynie przedmiotów wy-
świetlenie przedmiotu, nie ukazało kół zębatych,
konanych z metalu. Rezultaty pojawiły się niemal
lecz kształt przypominający byka. Czy fragment
natychmiast. W niewielkim zagłębieniu, w niezba-
ma jakiś związek z Mechanizmem, czy też jest
danym wcześniej obszarze, odkryto przedmiot
obiektem dekoracyjnym? Tego wciąż musimy się
z brązu, który wyglądał tak, jak fragmenty Mecha-
dowiedzieć. Na tę chwilę zaplanowane są kolejne
nizmu z Antykithiry!
badania i szczegółowa analiza radiograficzna.
Był to jednak dopiero początek tego niezwykłego sezonu. Po kilku latach prac, zaczęliśmy stopniowo rozbudowywać nasze stanowiska i po raz pierwszy ruszyliśmy w górę zbocza wykopu. Pewnego dnia zmierzając na dekompresję, jeden z członków zespołu nurkowego zauważył ukryty wśród głazów obiekt, który zwracał uwagę swoim nienaturalnym kształtem. Wszystko, co ma równe krawędzie, jest od razu postrzegane jako stworzone przez człowieka, a nie ukształtowane przez naturę. Przyglądając się bliżej okazało się, że była to wielka tablica z czerwonego marmuru, którą na przestrzeni wieków szczelnie pokryły koralowce, przez co była praktycznie niewidoczna. Nawet pomimo zaniku kolorów, który pojawia się pod wodą wraz ze wzrostem głębokości, czerwona barwa na oglądanym przez nas obiekcie była niewątpliwie dostrzegalna. Podniesienie nowegoznaleziska,niebyłojednakzadaniemłatwym. Do tego musieliśmy mieć absolutną pewność, że podczas wydobycia płyta nie ulegnie uszkodzeniu. Do przeprowadzenia całej operacji musiała zostać zastosowana szyna przesuwna oraz system bloczków i olinowania. Na szczęście wszystko przebiegło bez problemów i operacja zakończyła się sukcesem. Okazało się, że odkrycie marmurowej płyty stanowiło jedynie preludium i w kolejnych dniach dołożyliśmy do niej podstawę pod marmurowy posąg, olśniewający srebrny kufel, posągi wykonane z brązu i marmuru, a nawet duże fragmenty drewnianych desek. Wszystko to wskazywało, że najwyraźniej znaleźliśmy się w samym sercu wraku!
57 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Najlepsze jednak wciąż było przed nami. W przed-
na było nawet dostrzec wspaniale wykończoną
ostatni dzień wykopalisk odkryto najbardziej nie-
płytkę paznokcia. Jest to niezwykle ekscytujące
zwykłe znalezisko sezonu. Korzystając z nowego
odkrycie z dwóch powodów. Po pierwsze do dziś
urządzenia do wykrywania metali, prowadzą-
zachowało się bardzo niewiele starożytnych po-
cy pracę na stanowisku Alexander Sotiriou usły-
sągów wykonanych z brązu. Ocenia się, że istnie-
szał głośny dzwonek. Pod głazami na zboczu
je ich na całym świecie nie więcej niż pięćdziesiąt.
na zachodniej stronie wykopu, znajdowało się coś
Po drugie, w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił
na prawdę dużego. I był to na pewno metal. Zanim
ogromny postęp technologiczny w zakresie tech-
kierownik projektu Brendan Foley i ja dotarliśmy
nik konserwacji tego typu obiektów. Agresywne
na miejsce wykopalisk, aby rozpocząć naszą zmia-
techniki stosowane przez konserwatorów w prze-
nę. Jednak już wtedy było jasne, że znaleziono coś
szłości uszkodziły wiele eksponatów, ale dzięki no-
niesamowitego. Z pomiędzy głazów, wciąż pokry-
wym i ulepszonym metodom dostępnym teraz,
ty mułem, przebijał się charakterystyczny zielony
to ramię jest wspaniałą próbką, z której naukow-
kolor metalu. Był to nienaruszony posąg wykona-
cy mają możliwość dowiedzieć się masę interesujących rzeczy. Jeszcze bardziej ekscytujące
ny z brązu. Starannie pogłębiając wykop, przy zachowaniu najwyższej uwagi, udało
jest to, że odzyskane ramię nie pasuje do żad-
się spod półmetrowej warstwy osadów odsłonić
nych znanych nam rzeźb, odnalezionych w prze-
posąg, który okazał się być smukłym, naturalnej
szłości na wraku. Bez wątpienia jest tam więcej
wielkości ludzkim ramieniem.
rzeźb z brązu, czekających na odkrycie. Według naszych szacunków może być ich nawet siedem!
Nawet pod wodą detale i wykończenie rzeżby by-
Potrzebny jest więc czas. Czas, który spędzimy na
ły zadziwiające. Dwa palce zostały oderwane
stanowiskach odkrywając coraz to nowe skarby.
i przepadły, ale kolejne dwa i kciuk wciąż były na miejscu i miały całkowicie naturalny wygląd. Moż-
58
…
59 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
60
WR AKI
Ucieczka z głębin historia
Śpiącej Królewny Izabela Kącka
foto: Martin Strimska
„6 grudzień 1941 roku Siedziałem na rufie, na własnoręcznie zrobionej koi. Na zewnątrz była głęboka czarna noc, dudniąca silnym i mroźnym wiatrem – Okręt podwodny HMS „Perseus” patrolował południową część Kefalonii. Wśród załogi panowała bardzo dobra atmosfera. Z głośnika radia słychać było wyłącznie optymistyczne komunikaty „Dobra robota panowie”, „To jest dobry początek” - zadowolenie i dobry humor nie opuszczały załogi po ostatnim udanym ataku. Wracałem do Aleksandrii, aby dołączyć do załogi na moim okręcie podwodnym HMS „Thrasher”. Jako pasażer mogłem pozwolić sobie na odrobinę odpoczynku, przeglądałem stare listy. Były jedynym łącznikiem ze światem zewnętrznym. Z rodziną. Pozwalały mi przetrwać długie tygodnie spędzane pod wodą. Przede mną stała butelka rumu – wziąłem tylko niewielki łyk, aby nie zasnąć – resztę postanowiłem wypić, dopiero jak już dobijemy do portu w Aleksandrii… Nagle, zupełnie niespodziewanie, mój spokój przerwał ogromny huk. Okrętem wstrząsnęła potężna eksplozja i wiedziałem, że stało się coś naprawę złego. Jednak na tą konkretną chwilę, nie zdawałem sobie jeszcze sprawy co się stało. Kolejne sekundy były przerażające, a krzyki załogi dochodziły zewsząd. Zgasło światło, a dźwięk zgniatanego poszycia i dostającej się do środka wody sprawił, że wnętrze „Perseusa” ogarnęła panika”.
61 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
HMS „Perseus” – początek
za Wybitną Służbę. 26 listopada 1941 roku, HMS „Perseus” wypłynął z Malty w patrolowy rejs po
Historia jednostki zaczyna się w 1927 roku, kie-
Morzu Jońskim, który miał zakończyć w Aleksan-
dy to Wielka Brytania zdecydowała się urucho-
drii. Niestety nigdy tam nie dotarł.
mić program budowy 6 okrętów podwodnych (Parthian, Phoenix, Proteus, Poseidon, Pandora
Oficjalnie John Capes był jednym z dwóch cy-
i Perseus). W porównaniu do swoich poprzedni-
wilnych pasażerów podróżujących na pokładzie
ków nowe okręty były większe, aby móc pomieścić
„Perseusa” do Aleksandrii. W rzeczywistości był
mocniejszy silnik, a także przybrały nowy, charak-
jednak marynarzem, służącym na stałe na okrę-
terystyczny kształt wygiętego łuku, zwiększają-
cie podwodnym HMS „Thrasher”. Niestety w cza-
cy prędkość okrętu i utrudniający potencjalnym
sie pobytu na Malcie uległ wypadkowi (zderzył się
wrogom trafienie w cel. Zmodyfikowano rów-
z bryczką i musiał pozostać na miejscu w celu wy-
nież system zbiorników paliwowych oraz usunięto
jaśnienia sprawy i podleczenia kontuzji) i teraz za-
problem wycieku paliwa jaki pojawiał się przy po-
mierzał dołączyć do reszty załogi. Nie mógł się
przednich modelach, a także wyposażono okręty
doczekać, kiedy znów weźmie udział w akcji, dla-
w nowoczesne torpedy Mark VIII.
tego rozkaz powrotu na macierzystą jednostkę przyjął z wielkim entuzjazmem. Był pełen energii
Stępkę pod budowę okrętu położono 2 lipca 1928
i chęci do dalszych działań. Nikt nie mógł jednak
roku, a ukończony „Perseus” opuścił stocznię
przewidzieć, że wszystko potoczy się zupełnie ina-
w Barrow, w grudniu 1930 roku i stąd wyruszył
czej i na zawsze zmieni życie Johna…
w swój pierwszy rejs po Morzu Chińskim, gdzie przez wiele lat brał udział w pokojowych patro-
Walka, determinacja, życie
lach. Eksplozja, panika, ciemność. Wszystko działo się
62
W czerwcu 1940 roku, gdy Włochy przystąpiły
bardzo szybko, ale John rozumiał co dzieje się wo-
do wojny, brytyjska Royal Navy zdecydowała się
kół niego. Okręt w zastraszającym tempie nabie-
przerzucić HMS „Perseus” do Aleksandrii i przyłą-
rał wody. Nie tylko w wyniku eksplozji, ale również
czyć go do Pierwszej Flotylli Podwodnej. Po kilku
poprzez otwarty właz wieży dowodzenia (tego
nieudanych atakach i udziale w misji dezorienta-
dnia „Persues” patrolował morze na powierzch-
cyjnej, 5 września „Perseus” posłał dwie torpedy
ni pod osłoną nocy). Mocno zalany i uszkodzony
w kierunku włoskiego konwoju zatapiając włoski
okręt przechylił się i zaczął się szybko zanurzać,
tankowiec „Maya”. Załoga HMS „Perseus” zatopi-
zabierając ze sobą życie 61 marynarzy. Na dnie
ła jeszcze 2 października statek handlowy „Castel-
Morza Jońskiego osiadł na stępce, lekko przechy-
lon”, za co dowodzący okrętem kmd por. Edwarda
lony na prawą burtę. Na całe szczęście rufa nie zo-
Christiana Fryderyka Nicolay otrzymał Order
stała jeszcze w tym czasie zalana.
63 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
64
John poczuł ostry ból w prawym udzie. Był ranny.
rozważania. Musieliśmy skoncentrować się tylko na
Prawdopodobnie eksplozja była tak silna, że rzuci-
jednym: znaleźć wyjście i przeżyć”– napisał potem
ła go na jakąś ostrą krawędź. Jednak najważniej-
John.
sze, że żył i mógł działać. Pomagając trzem rannym marynarzom John w ciąCo stało się z załogą z maszynowni? Czy udało im
gu pół godziny zdołał dotrzeć do części rufowej
się przeżyć? Czy ktoś jeszcze żyje? Nie było czasu do
okrętu. Zimno przeszywało do kości, a poziom wo-
stracenia. Trzeba było działać. Chwyciłem latarkę,
dy wciąż rósł. Czas uciekał.
na szczęście była na swoim miejscu i nadal działała. Zacząłem przemieszczać się w stronę maszynow-
Zamknąłem drzwi oddzielające rufę, rozbijając pie-
ni. Wierzyłem, że moi koledzy żyją, że im się udało.
częcie i zamki dostałem się szafek, gdzie znalazłem
W świetle latarki moim oczom ukazał się przerażający
cztery specjalne aparaty ucieczkowe Davisa i po-
widok. Wszędzie pływały martwe ciała załogi. Smród
mogłem moim towarzyszom je założyć. Głęboko-
unosił się w powietrzu, ale pojawiła się nadzieja… Od-
ściomierz pokazywał 82 metry, ale czy był sprawy?
nalazłem trzech marynarzy, którzy odnieśli znaczące
Czy naprawdę jesteśmy na takiej głębokości? A może
rany. Chciałem dodać im otuchy, zapewniałem, że nie
jeszcze głębiej? Wiedziałem, że jesteśmy w bardzo po-
ma się co martwić, że sobie poradzimy, a ja jestem tu
ważnych tarapatach, bo aparat Davisa nie nadawał
po to, aby im pomóc. Nie wiem czy bardziej chciałem
się na tak dużą głębokość. Nie było jednak czasu na
ich pocieszyć, czy uspokoić siebie. Czasu robiło się co-
dalszą analizę. Musieliśmy zaryzykować. Aparat Davi-
raz mniej.
sa mógł nas uratować, ale mógł nas też zabić.
John rozejrzał się i zobaczył drzwi do maszynow-
Aparat Davisa był prymitywnym urządzeniem
ni. Na szczęście dla ocalałych nie były zamknięte,
ucieczkowym, składającym się z węża oddecho-
tylko zatrzaśnięte pod wpływem eksplozji i wdzie-
wego, butli z tlenem i torby oddechowej. Nie jest
rającej się wody...
przystosowany do głębokości poniżej 6 m, ale pozostający przy życiu członkowie załogi nie mieli in-
Tak, te drzwi nas uratowały. Tylko dzięki nim woda nie
nego wyjścia. Założyli gogle chroniące oczy i klips
zalała jeszcze części rufowej. Nasza sytuacja była na-
na nos, blokujący wyciek gazu z pętli, a następ-
dal bardzo zła. Poziom wody podnosił się, a wszędzie
nie przystąpili do rozpoczęcia procedur ucieczko-
dookoła pływały martwe ciała. Powietrze gęstnia-
wych.
ło, a smród dawał się we znaki. Tysiące myśli przepływało przez moją głowę: na jakiej głębokości jesteśmy?
Przygotowałem rękaw ucieczkowy mocując go wokół
Gdzie znaleźć wyjście? Czy uda nam się dotrzeć na po-
włazu. Teraz nie pozostawało nam nic innego jak wsu-
wierzchnię? HMS „Perseus” był wtedy zimnym gro-
nąć się w utworzony z fartucha walec, wyrównać ci-
bowcem otoczonym morzem. Nie było czasu na dalsze
śnienie, zalać przedział i otworzyć właz. Okazało się,
65 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
że zawór służący do zalania przedziału jest uszkodzo-
nurzali się w oleistej wodzie i wsuwali się w rękaw
ny. Czy to już koniec? Musiałem szybko znaleźć inne
ratunkowy, a następnie wypływali przez otwarty
rozwiązanie. Może przez torpedowe grodzie? Nie, to
właz do morza i ruszali ku powierzchni. John wy-
nie był dobry pomysł. Na pewno eksplozja uszkodzi-
szedł jako ostatni.
ła system hydrauliczny. Wtedy przypomniałem sobie o pistolecie sygnałowym. Miał on czterocalowy otwór
Świeciłem wokół latarką, ale nie byłem w stanie zo-
i mógł posłużyć do otwarcia zaworu. Znalazłem pi-
baczyć nic więcej niż parę metrów stali tylnej części
stolet i brodząc w wodzie wróciłem do zaworu, zaczą-
kadłuba. To był mój ostatni rzut oka na „Perseusa”.
łem powoli go otwierać. Poczułem napór wpływającej
Wypływając ku powierzchni, mimo zawrotów głowy
wody, który zmieniał się w stały wir, w miarę jak mo-
i uczucia jakby płuca miały mi zaraz wybuchnąć, sta-
rze napierało na otwór. Wypełniona powietrzem prze-
rałem się maksymalnie spowolnić prędkość wynu-
strzeń wokół włazu natychmiast się zmniejszyła,
rzania. Nadal miałem latarkę, w której świetle nagle
a powietrze stało się paskudne. Woda wirowała wokół
zobaczyłem kable wiszące z dużego, cylindrycznego
nas, sięgając już niemal do klatki piersiowej, a gruba,
przedmiotu. To była mina akustyczna! Dobry Boże!
tłusta warstwa farby unosiła się po jej powierzchni.
Każdy nawet najmniejszy dźwięk mógł ją zdetonować. Bóg jeden wie, czemu nie wybuchła. Ból w płucach
Z aparatem Davisa w ustach Capes zanurzył się
ciągle się nasilał i kiedy doszedłem do wniosku, że dłu-
w wodzie wypełniającej okręt i wciągnął się do rę-
żej nie wytrzymam, wystrzeliłem do góry jak korek.
kawa ucieczkowego. Teraz nadeszła decydująca
Nie wiem, jak opisać cudowne uczucie, gdy po ciężkiej
chwila.
walce możesz w końcu zaczerpnąć świeżego powietrza. Żyłem. Udało się. Wrak okrętu był głęboko pode
Tłusta woda oblepiała mi twarz. Szczękałem zę-
mną. Uczucie radości i przerażenie nadal kołatały się
bami. Zdałem sobie sprawę, że powietrza nie wy-
w mojej głowie. Morze było wzburzone. Rozglądałem
starczy na długo. Wykorzystując całą moją masę
się, ale nie widziałem nigdzie moich towarzyszy. Z roz-
naparłem na klucz, aby odkręcić do końca śruby włazu.
paczą przeszukiwałem wzrokiem fale. Nikt się nie po-
Na szczęście nie były skorodowane i ustąpiły bez
jawiał. Czyżbym był jedynym ocalałym? Co stało się
problemu. Ostatnia śruba opadła i ogromna chmu-
po drodze? Wytężałem wzrok, ale ogromne fale i ciem-
ra bąbelków powietrza wystrzeliła gwałtownie przez
na noc nie dawały dużych szans, aby dostrzec moich
otwarty właz.
kolegów. Zacząłem się rozglądać, próbując ustalić, gdzie mogę teraz być. Wiedziałem, że musimy się znaj-
66
Po raz kolejny Capes zanurzył się w brudnej wo-
dować gdzieś w okolicy Kefalonii. Ostatnie wieści
dzie i wypłynął z rękawa ratunkowego do wnętrza
z wieży jakie pamiętam donosiły, iż czekamy na włoski
okrętu, gdzie w górnej jego części, w powstałej
konwój, który miał przepływać na południe od Wysp
poduszce powietrznej znajdowali się trzej ranni
Jońskich. Nagle zobaczyłem wstęgę bieli unoszącą się
marynarze. Ubrani w aparaty Davisa, po kolei za-
na grzywach fal. Wyglądała jak przerwa w linii klifów.
Plaża? A może efekt zatrucia tlenem? Zaryzykowałem.
Nurkowanie
Mimo porażającego bólu w płucach zacząłem płynąć w kierunku brzegu. Po ośmiu godzinach wyczerpującej
Gdy zwiedzając grecką wyspę Kefalonia, po raz
walki z wodą udało mi się dobić do brzegów Kefalonii.
pierwszy usłyszałam historię Johna Capesa i okrętu podwodnego HMS „Perseus” wiedziałam, że to
John Capes został znaleziony przez miejscowych
jest coś, co warto zobaczyć na własne oczy. Po-
rybaków: Militiadesa, Xarerasa i Xaralabosa Valia-
czuć i doświadczyć. Jednak dopiero przy okazji
nosa. Po 18 miesiącach ukrywania się, przy wspar-
mojej drugiej wizyty w tym miejscu, warunki po-
ciu greckiego ruchu oporu, 31 maja ostatecznie
godowe były na tyle sprzyjające, że udało nam się
opuścił wyspę na statku „Evangelistria” i bezpiecz-
zanurkować na tym tajemniczym pięknym wraku.
nie dotarł do tureckiej Smyrny. Początkowo nikt
Do miejsca ostatecznego spoczynku HMS „Per-
nie wierzył w jego historię. Dopiero w 1996 ro-
seus” nie prowadzi stała opustówka. Każdorazowo
ku, gdy odnaleziono wrak „Perseusa”, a nurkowie
jest rzucana przez doświadczonych greckich ope-
pod przewodnictwem Kostasa Thoktaridesa po-
ratorów jednostek nurkowych. Często występują-
twierdzili szczegóły, o których mógł wiedzieć tyl-
ce tutaj prądy i zmienne silne wiatry, odbijające się
ko ktoś, kto był na pokładzie. Niestety sam Capes
od białych klifów Kefalonii sprawiają, że trzeba nie
nie dożył tej chwili. Zmarł w 1985 roku, zanim po-
tylko celnie trafić we wrak, ale też dobrze wybrać
twierdzono jego wersję zdarzeń i uhonorowano go
porę wypłynięcia.
Orderem Imperium Brytyjskiego.
67 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
68
69 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
70
Z bazy wyruszyliśmy o poranku, po śniadaniu
pocałunek, który obudzi ją z długiego snu. Zaczę-
i espresso. Droga do wraku na szczęście była krót-
liśmy od części dziobowej. Wąskiej, z nadal otwar-
ka, a poranne fale nie sprawiały kłopotów. Woda
tymi grodziami, gdzie można podziwiać torpedy
była spokojna, prąd delikatny i tylko do głęboko-
osadzone w komorach. Z dziobu ruszyliśmy dalej,
ści 10 metrów. Słońce pięknie przebijało się w głąb
w kierunku kiosku i mimo ogólnie dobrej widocz-
morza. Dookoła tylko błękit i cienka linia schodzą-
ności oraz braku prądu, środkową część wraku wi-
cej w dół poręczówki. Pierwszy zarys okrętu zoba-
dać było jak przez mgłę – to potwierdzało tylko
czyliśmy już na głębokości 30 metrów, ale dopiero
ogrom okrętu.
na 40 metrach z granatu wody wyłonił się oszałamiający widok – w końcu naszym oczom ukazał się
Nadbudówka osadzona jest na hydrodynamicz-
„Perseus”. Wielkość wraku zapierała dech w pier-
nym pniu. W górnej jej części wznoszą się piono-
si. Wyglądał jak śpiąca księżniczka. Nietknięta i ci-
wo kolumny peryskopów, oplecione gdzieniegdzie
cha, jakby nadal czekała na swoją wielką chwilę. Na
linkami, mostek oraz duża osłona przeciw falom.
71 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
WR AKI
72
Z przedniej części nadbudówki nadal można po-
nasycona dwutlenkiem węgla, który dał mu wię-
dziwiać lufę działa dziobowego, ustawionego w osi
cej czasu niż pozostałym. Cokolwiek by to nie było,
okrętu i skierowaną ku dziobowi. To co najbardziej
pozwoliło mu przeżyć i opowiedzieć niezwykłą hi-
chciałam zobaczyć znajdowało się jednak na rufie.
storię ostatnich chwil HMS „Perseus”.
Po kilku minutach płynięcia i oglądania prawie nietkniętego poszycia okrętu, moim oczom ukazała
Serdeczne podziękowania dla Makis Beriatos
się w końcu otwarta klapa awaryjna i otwór o śred-
z Centrum Nurkoweg Blue Manta Diving, dla Geo-
nicy około 50 cm. W ciągu ułamka sekundy cała hi-
rga Sakellariou i Eva Karagianni z Centrum Pirate
storia przelatuje przez moją głowę. Tak, to było te
Diver Club oraz dla Grecos.pl. Dzięki współpracy
miejsce. Tędy ostatnim żywym marynarzom udało
i ich wsparciu udało się doświadczyć nurkowania
się wydostać na zewnątrz.
na legendarnym HMS „Perseus”.
Wrażenie było niesamowite. Zaglądając do środka
A kto wie? Może kolejna podróż zaprowadzi do je-
możesz uzmysłowić sobie, jak wielkim wyzwaniem
go wnętrza?
było dla ocalałych wydostanie się na zewnątrz z wielkiej metalowej trumny. Będąc tam miałam
www.bluemantadiving.gr
historię Johna Capesa przed oczami. Ta heroicz-
www.pirate-divers-club.gr
na walka o życie, troska o pozostałych marynarzy i tragedia poległych członków załogi. Opływając właz czujesz jak wielką wolę walki mieli ci ludzie, kiedy w zupełnej ciemności musieli przeciskać się, prowadząc swą walkę o życie. Przeżył tylko jeden. Dlaczego? Tego nie dowiemy się już nigdy. Mimo, że okręt nie znajduje się na głębokości 82 metrów, jak pokazywał zepsuty manometr, ale na zaledwie 47 metrach, to nadal jest to zbyt głęboko, aby oddychać czystym tlenem. Jak John przeżył oddychając na takiej głębokości czystym tlenem pozostaje tajemnicą. Jedna z teorii mówi, że powietrze w zalanych komorach było tak ubogie w tlen, że organizm Johna potrzebował kilka minut, aby się nasycić. Inna teoria mówi, że ponieważ John był palaczem i tuż przed katastrofą wpalił cygaro, a jego krew była częściowo
73 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
74
PODRÓŻE
Rafy Norwegii królestwo prądów
Tekst i zdjęcia: Michał Procajło
Tętniące życiem rafy większości nurków kojarzą się z dalekimi wyprawami w rejony tropikalne. Tymczasem by zobaczyć bujne życie podwodne nie musimy wcale podróżować daleko - w nieodległej Norwegii, znajdziemy prawdziwy nurkowy raj.
75 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
PODRÓŻE
76
Dlaczego właśnie tam?
Gdzie nurkować?
Zachodnie wybrzeże Skandynawii to górzysta kra-
Największą atrakcją nurkową są wąskie przesmy-
ina, poprzecinana licznymi fiordami. Jest nieustan-
ki łączące fiordy z oceanem. To tam występują naj-
nie obmywana przez biegnący na północ ciepły
silniejsze prądy pływowe, niosące ze sobą masę
Prąd Norweski (przedłużenie Golfsztromu). Dzię-
planktonu. Takie miejsca to raj dla wszystkich or-
ki jego oddziaływaniu, temperatury na Półwyspie
ganizmów filtrujących i większych ryb. Skały po-
Skandynawskim są dużo wyższe niż położonej na
kryte są przez kolorowe ukwiały i żachwy, pośród
podobnych szerokościach geograficznych Alasce.
których kroczą olbrzymie rozgwiazdy i jeżow-
Wody Morza Północnego i Norweskiego są bo-
ce. Na płytkich wodach dominują lasy brunatnic.
gate w substancje odżywcze, a do tego dobrze na-
W nich skrywają się drobne ryby i skorupiaki.
tlenione przez częste i silne sztormy. To wszystko
Większe ryby jak dorsz i czarniak, trzymają dy-
sprawia, że zachodnie wybrzeże Norwegii tętni
stans od wydychanych bąbli powietrza. Ich sylwet-
życiem.
ki zwykle przemykają w oddali.
Przy odrobinie szczęścia można spotkać najedzo-
Podczas nurkowania warto też zaglądać między
nego dorsza i podpłynąć nieco bliżej. Na piaszczy-
większe kamienie. Możemy tam spotkać homara
stym dnie, spotkamy ryby płaskie, takie jak flądry,
i spore kraby. To wszystko brzmi idealnie, jest jed-
sole, turboty czy groźnie wyglądające żabnice.
nak kilka utrudnień o których należy pamiętać nim
Zagrzebują się one w osadzie, stając się niemal nie-
tam się udamy.
widoczne i cierpliwie czekają na swoje ofiary. Tylko wystające oczy lub nietypowe ułożenie piasku,
Uwaga z nurkowaniem na własną rękę!
zdradzają ich obecność. Na takim dnie licznie wy-
Duża dynamika wód sprawia, że nie wszędzie i nie
stępują przegrzebki, czyli małże świętego Jakuba.
zawsze można nurkować. Mimo, że sporo dobrych pozycji jest dostępnych z brzegu, to wejście do
Ponieważ w Norwegii dozwolone jest ich zbiera-
wody bez znajomości lokalnych warunków może
nie podczas nurkowania, fani sushi mogą spróbo-
skończyć się tragicznie. Zdarzają się sytuacje gdy
wać jak smakują świeżo po wyciągnięciu z morza.
nurkowie wchodzą do spokojnej wody podczas od-
77 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
PODRÓŻE
Miękkie korale, Dead mans fingers
Małż Św. Jakuba, Przegrzeb 78
Brunatnice
Homar, Homarus gammarus 79 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
PODRÓŻE
Bełtwa festonowa, Cyanea capillata
pływu, a już za kwadrans prąd staje się tak silny,
Temperatury
że uniemożliwia im powrót.
Ciepły Prąd Zatokowy, ciepły Prąd Północnoatlantycki, ciepły Prąd Norweski - owszem wody
Są miejsca w których można nurkować jedynie
zachodniej Norwegii są ciepłe, jak na te szeroko-
w dryfie, a przy silnych pływach w ogóle nie należy
ści geograficzne. W sierpniu temperatury mogą
wchodzić do wody. Nurkowanie w dryfie powin-
wynosić nawet 16°C, natomiast w marcu spada-
no zawsze odbywać się z łodzi z doświadczonym
ją do ok 4°C, a wewnątrz fiordów, gdzie woda ma
sternikiem i w miejscach gdzie dno jest w miarę
niższe zasolenie, temperatura może spaść do 0°C.
równe. Zróżnicowana rzeźba dna, przegłębienia
Wybierając się na północ koniecznie należy zabrać
i nagłe uskoki, mogą spowodować wynoszenie
suchy skafander. Nurkowanie w dobrze dopaso-
wody ku górze lub ściąganie jej w dół. Prądy dzia-
wanej dwuczęściowej piance grubości 7 mm, mogą
łające w pionie są szczególnie niebezpieczne,
rozważyć osoby nurkujące na wstrzymanym od-
ponieważ powodują utratę pływalności, a w eks-
dechu.
tremalnych przypadkach mogą wyrzucić nas na powierzchnię lub ściągnąć na znaczna głębokość. …
80
Żabnica
Himera Głębokowodna 81 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Ekspedycja PODWODNA ATAKAMA tekst i zdjęcia: Kamil Iwankiewicz
Kiedy 10 lat temu rozpoczynaliśmy projekt „Korona Jezior Ziemi”, nikt z nas nie sądził, że na zawsze zmieni się nasze postrzeganie wysokogórskich jezior. Z kategorii zwykłych zbiorników wodnych, w których przyszło nam nurkować, na miejsca zupełnie niezwykłe, z endemicznymi gatunkami zwierząt, archeologicznymi artefaktami, zagadkami antropologicznymi z pogranicza science-fiction, czy „tykającymi bombami” ekologicznymi.
82
83 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
O nurkowaniu w wysokogórskich jeziorach my-
Akurat tutaj nie trzeba nikomu specjalnie tłuma-
ślałem od zawsze. Jako instruktor nurkowania, za-
czyć, że wiedza z zakresu dekompresji oraz akli-
wsze staram się zaszczepić w swoich kursantach
matyzacji, niezbędnej do wykonania nurkowania
bakcyla odkrywcy. Praktyczna umiejętność nurko-
w górach powyżej 3000 m n.p.m., ze względu na
wania była tylko pretekstem i pierwszym krokiem,
nieliczne do tej pory badania obu tych zjawisk jest
żeby dogłębnie poznać całą okolice oraz miejsce,
niewielka. Jak wiecie ciekawość ludzka nie zna gra-
w którym przyjdzie nam się zanurzyć. To właśnie
nic i nie straszne jej zimno, czy duża wysokość.
nauki niepozornie związane z nurkowaniem, ta-
Analizując historię nurkowania w wysokich gó-
kie jak zoologia, geologia, historia czy antropolo-
rach, muszę przybliżyć sylwetki niektórych świa-
gia, stały się wyznacznikami naszych nurkowych
towych pionierów w tym zakresie. Dowiecie się
celów. Poza tym, jak każdego, interesowało nas
też, dlaczego postanowili nurkować w górach…
to, co jest po drugiej stronie lustra. Odpowiednio
84
przygotowani merytorycznie oraz technicznie,
Pierwszymi „góralami” świata nurkowego by-
zwiększaliśmy swoje szanse na udane, bezpiecznie
li dwaj meksykanie Enrique Conty i González Pier,
nurkowanie oraz sukces w wymiarze naukowo-ba-
którzy w 1955 roku zanurzyli się w Jeziorze Słoń-
dawczym.
ca na wysokości 4200 m n.p.m. (wyczyn ten zo-
stał odnotowany w czasopiśmie „World of Water”
diany Jonesa. Nie wiemy i raczej się nie dowiemy,
w roku 1957 roku). Jezioro to leży w środkowym
co w 1955 roku znaleźli Conty i Pier. Od wielu lat
Meksyku, w świętym dla Azteków wulkanie Neva-
w kraterze tego wulkanu kopią i nurkują archeolo-
do De Toluca. Jak się domyślacie nie było to przy-
dzy, odkrywając ceremonialne naczynia, rytual-
padkowe miejsce. Nasi bohaterowie znali dobrze
ne ozdoby i… kości ludzi, którzy zostali złożeni jako
historię i azteckie legendy o złotym skarbie, które
ofiaradla „boga deszczu” w zamian za dobre zbio-
podobno uciekinierzy z Tenochtitlan mieli zatopić
ry kukurydzy.
w jednym z kraterowych jezior – Słońca lub Księżyca.
Śledząc wyczyny pionierów nurkowania w górach, należy przytoczyć bardzo istotny fakt z punk-
Wulkan Nevado de Toluca był czczony przez In-
tu widzenia rozwoju wiedzy nad fizjologią nurko-
dian jako dom potężnego Tlaloca, boga deszczu
wania. W 1963 roku, również w kraterze Nevado
i piorunów. Miejsce do ukrycia skarbu wydawa-
de Toluca, grupa nurków pod przewodnictwem
ło się być idealne. Dostępu broniła sama wyso-
dr Miguela Guzmána Peredo i dr Gastona Ezqu-
kość wulkanu (4680 m n.p.m.), wiara w Tlaloca
erro wykonała serię nurkowań, mających na celu
i głębia dwóch świętych jezior. To historia jak z In-
poznanie fizjologii nurkowania na wysokościach.
85 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
86
87 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Ten sam zespół przeprowadził również podwodne
w tamtym czasie uważany za najwyżej położony
badania archeologiczne, co w świetle przytoczo-
na świecie, ze względu na unikalny ekosystem.
nych informacji nikogo nie dziwi. Przez 4 dni poszukiwacze wykonali 11 nurkoWyniki badań zostały przedstawione na V Kon-
wań. Podczas badań odkryli m.in. nowy rodzaj
gresie Amerykańskiego Towarzystwa Podwod-
zooplanktonu. Ta wyprawa, a także kolejne prze-
nego i były to najprawdopodobniej pierwsze
prowadzane przez dr Natalie Cabrol, Astrofizyka
badania tego typu. Szczególnym miejscem dla ba-
z NASA, zainteresowały nas szczególnie. Infor-
daczy wysokogórskich jezior stało się jezioro Titi-
macje, które do nas docierały, przenosiły nas w in-
caca, leżące na wysokości 3800 m n.p.m. Od 1967
ny wymiar. Indianie pielgrzymowali na ten wulkan
roku, odbyło się już kilkadziesiąt ekspedycji na-
by komunikować się z boginią ziemi – Pachama-
ukowo-badawczych do tego jeziora. Archeolodzy
mą. Wyprawy dr Cabrol na Licancabur, pomimo,
podczas badań odkryli pod wodą m.in. ruiny staro-
że stricte naukowe i dotyczące przeszłości oraz
żytnych świątyń.
przyszłości życia na naszej planecie oraz na Marsie (Projekt Mars Underwater) w pewnym sensie po-
Pamiętacie Jacquesa Mayola i film „Wielki Błękit”?
szukiwały odpowiedzi na te same pytania – „Kim
W filmie i w rzeczywistości Mayol nurkował w gó-
jesteśmy i skąd pochodzimy”?
rach. W 1979 roku uczestniczył w wyprawie badawczej nad jezioro Huacracocha, znajdujące się
Piękno i mistycyzm samotnego stratowulkanu
na wysokości 4650 m.n.p.m., w peruwiańskich
urzeka od pierwszego wejrzenia. Mając z tyłu gło-
Andach. Mayol szeroko opisuje przygodę w Peru
wy informacje naukowe i te z indiańskich legend o
w swojej książce Homo delphinus.
Licancaburze, równe 10 lat temu zanurzyłem się w jego toni. Kiedy wszedłem do tego jeziora, mi-
Andy ze względu na zamieszkujące je starożytne
mo wielkiego zmęczenia poczułem, że wkraczam
cywilizacje, a także klimat umożliwiający powsta-
w przeszłość. Dane mi było zobaczyć ekosystem
wanie wysokogórskich jezior, stały się istną mek-
ekstremofilnych niewielkich widłonogów, prawdo-
ką dla płetwonurków-naukowców, ale również
podobnie taki sam jak przed milionami lat.
poszukujących przygód, czy sportowych rekor-
88
dów. Spośród licznych wypraw organizowanych
Przezroczysta zielona woda i tysiące czerwono-
w latach 80. XX wieku, na uwagę zasługuje wy-
-czarnych skorupiaków unoszących się w toni,
prawa dr Johana Reinharda. W 1982 roku Rein-
w odniesieniu do żółtego niczym złoto dna,
hard wspiął się na wysokość ponad 6000 m n.p.m.,
tworzyło niesamowitą paletę kolorów. Stan ten
by w kraterze wulkanu Licancabur spenetrować
wspomagały promienie ostrego jak brzytwa świa-
jezioro, znajdujące się tam na wysokości 5916 m
tła, które załamując się tworzyły dodatkowo zja-
n.p.m. Akwen w kraterze wulkanu Licancabur był
wisko dyfrakcji.
Byłem urzeczony tym widokiem. W jeziorze,
Dowiedzieliśmy się, że ryby te bardzo chorują,
w którym przezroczystość była genialna, a głębo-
a w ich ciałach odkryto duże stężenie środka
kość nie przekraczała 5 metrów, spodziewałem się
ochrony roślin DDT. Co ciekawe, ten preparat nie
znaleźć kryształową kulę, którą wyłowił, a następ-
jest używany w Europie od ćwierć wieku, a opryski
nie upuścił i nigdy nie odnalazł jeden z członków
z jego użyciem, stosowane były na polach upraw-
ekipy Jacquesa Cousteau w latach 80. XX wie-
nych 2000 metrów niżej. Skąd się zatem wziął tu-
ku. Kuli niestety nie znalazłem, a jedynie maskę do
taj? Okazało się, że wraz z południowym wiatrem
nurkowania, która należała do słynnego meksy-
z nad Sahary przybył z Egiptu, gdzie jest ciągle
kańskiego alpinisty Ricardo Torres Navy, zdobyw-
używany w walce z owadami. Wysokie Alpy dzia-
cy podwójnej Korony Ziemi. Z Ricardem nigdy się
łają jak katalizator, zatrzymując ciepłe prądy. Wraz
nie spotkaliśmy, ale dzięki jego „wstawiennictwu”,
z deszczem i śniegiem m.in. DDT dostaje się ciągle
Meksyk stał przed nami otworem.
do alpejskich strumieni i jezior, których klarowna woda nie zdradza składu chemicznego.
Pierwsza andyjska wyprawa z cyklu „Korona Jezior Ziemi” zakończyła się w marcu 2009 roku.
Po kilku niezapomnianych, nurkowaniach w wo-
Od tamtej pory żyliśmy tym projektem. Poszu-
dach Schwarzsee, przenieśliśmy się do włoskiej
kiwaliśmy informacji o ciekawych, niezbadanych
doliny Matschertal, poszukując naszego głów-
akwenach i chłonęliśmy jak gąbki wiedzę na temat
nego celu wyprawy – jeziorka Matscherjochsee.
jezior, praktycznie na wszystkich polach nauki.
Ten niewielki zbiornik, to zlewisko wody pochodzącej z topniejących lodowców. Niestety, tak, jak
Kilka miesięcy później nurkowaliśmy już w Al-
w Himalajach, również w Alpach lodowce cofają się
pach, poszukując najwyżej położonych jezior
w coraz większym tempie. Podczas tej wyprawy
w Europie. Przeprowadziliśmy ciekawe nurko-
ponurkowaliśmy również w szwajcarskiej rzece
wanie w austriackim jeziorze Schwarzsee, po-
Verzasca i to ona zrobiła na nas największe wraże-
łożonym na wysokości 2800 m n.p.m. oraz
nie. Klarowna woda i wspaniałe podwodne wido-
Matscherjochsee na 3185 m n.p.m. Szczególnie
ki na pionowe, wypolerowane przez wodę skaliste
Schwarzsee zapamiętamy ze względu na jego cie-
koryto rzeki, było naszą nagrodą za trudy górskich
kawą historię. W latach 90. XX wieku wpuszczono
wspinaczek.
tu pstrągi. Pomimo dużej, jak na Europę, wysokości lustra wody, ryby przeżyły. Niestety suro-
Kolejnym etapem naszego projektu, było najwyżej
wy alpejski klimat pozwala im żerować tylko kilka
położone jezioro Ameryki Północnej. Przygoto-
miesięcy w roku. Pstrągi z jeziora Schwarzsee od-
wując się do wyjazdu, wysokogórskich zbiorników
żywiają się głównie owadami, które wpadają do
szukaliśmy intuicyjnie na Alasce. Ku naszemu zdzi-
wody.
wieniu okazało się, że najwyżej położone jezio-
89 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
90
ra w Ameryce Północnej leżą w… środkowym
się w jego toni w poszukiwaniu Salamander Taylo-
Meksyku, w kraterze wulkanu Nevado de Toluca.
ra, znów przenieśliśmy się w czasie o miliony lat…
Czy może być piękniej?
To było niezwykłe doświadczenie, które zapamiętamy do końca życia.
Wulkan Nevado de Toluca był świętą górą dla Azteków – domem Tlaloca – boga piorunu i deszczu,
W czasie, w którym byliśmy w Meksyku, świato-
jednego z najważniejszych bóstw indiańskich w ca-
we media informowały o katastrofie ekologicz-
łej Mezoameryce. Legendy o indiańskich skarbach
nej, rozgrywającej się w Zatoce Meksykańskiej.
zatopionych w kraterowych jeziorach tego wul-
Płonęła platforma wiertnicza BP Deep Horizon.
kanu nie dawały nam zasnąć. Jezioro Słońca oraz
Do zatoki mieliśmy ok. 1000 km, więc nie było na
Księżyca usytuowane są w olbrzymim kraterze
co czekać. Nurkując pod jedną z nieczynnych już
na wysokości 4200 m n.p.m. Wejście na wulkan
platform, leżącą niedaleko płonącej platformy BP,
ze sprzętem do nurkowania nie sprawiło technicz-
mieliśmy okazję sprawdzić stan zanieczyszczenia
nych kłopotów.
wód zatoki w związki ropopochodne. Golfsztrom w dużej mierze pomógł uchronić Zatokę Meksy-
Widoki pod wodą przypominały pustynny krajo-
kańską od klęski ekologicznej, usuwając zanie-
braz do czasu odnalezienia przez nas glinianego
czyszczenia na otwarty ocean, a nam dając ogrom
garnka, który okazał się być naczyniem rytualnym
nowych nurkowych doświadczeń.
Voodoo. To był nasz prawdziwy skarb. Może nie ze złota, ale i tak byliśmy bardzo szczęśliwi. Po cieka-
Minęły dwa lata, zanim udało nam się zorganizo-
wych doświadczeniach w kraterze Nevado de To-
wać kolejną wyprawę. W 2012 roku naszym celem
luca, skierowaliśmy się na południe. Naszym celem
było najwyżej położone jezioro w Azji, znajdują-
było jezioro Alchichica, jedno z najstarszych wul-
ce się w Himalajach. Początkowo planowaliśmy
kanicznych jezior na świecie i najgłębsze jezio-
nurkować po chińskiej stronie Himalajów w in-
ro Meksyku. Jednak niezwykłość tego jeziora nie
nych zbiornikach, niestety władzę Chin nie udzie-
związana jest z jego położeniem ani głębokością.
liły nam zgody na to przedsięwzięcie, tłumacząc, że jest to obszar, na którym nie można używać
W kalderze wygasłego od milionów lat, płaskie-
„sprzętu militarnego”, za który wg. Chińczyków
go jak talerz wulkanu, leży zbiornik z niezwykły-
uchodzi prosty zestaw do nurkowania.
mi mieszkańcami. Są nimi endemiczne Salamandry Taylora, których populacja szacowana jest na za-
I tak znaleźliśmy się w Nepalu, z planem nurkowa-
ledwie 500 sztuk oraz podwodne struktury skła-
nia w trzech jeziorach, leżących kilkanaście kilo-
dające się z sinic i glonów zwane mikrobialitami.
metrów od Mount Everestu. Zagubiony przez linie
Paleobiolodzy twierdzą, że Alchichica wygląda jak
lotnicze nurkowy bagaż, gazy, które okazały się
typowy zbiornik wody z prekambru. Zagłębiając
być inne niż zamawiane, oraz butle nurkowe na-
91 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
bite na ciepło do 150 bar, utrudniły nam całe zadanie. Jednak napotkane problemy, absolutnie nie zniechęciły nas do zrealizowania zakładanego celu. Wyostrzyły za to nasze zmysły, podniosły morale i nauczyły kreatywności (uszyliśmy sobie np. kaptury nurkowe i noszak do butli). Ostatecznie udało nam się przeprowadzić nurkowanie na wysokości 5270 m n.p.m. i głębokości 36 m. Każda wyprawa była dla nas wielką lekcją geografii, historii, biologii a nade wszystko pokory oraz próbą zrozumienia potrzeb drugiego człowieka w ekstremalnych warunkach. Życie pisze przeróżne scenariusze. Nasz projekt ze względów rodzinnych został przerwany na wiele lat. W tym roku jednak znów nadarzyła się okazja, żeby poczuć ten dawny dreszczyk emocji. W połowie lutego wybieramy się na pustynie Atacama. Naszym celem jest eksploracja kilku wysokogórskich jezior oraz salarnych stawów leżących przy wulkanach Ojos del Salado, Lascar i Quimal. W towarzystwie chilijskich naukowców będziemy poszukiwali rzadkich ekstremofilnych endemitów oraz nowych, nieznanych nauce form życia. Trzymajcie kciuki!
…
92
93 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
TECHNIK A
CCR Poseidon Se7en r eb r e at h erowa r e wo lu c ja
Andrzej Kruczkowski foto: materiały prasowe Poseidon Diving Systems AB
Kiedy Poseidon kupił firmę Cis-Lunar i zapowiedział pojawienie się na rynku nowego rebreathera o nazwie Cis-Lunar MKVI Discovery, nurkowie CCR-owi prześcigali się w snuciu domysłów, jakież to cudo techniki ujrzy światło dzienne. Szczególnie, że liderami zespołu konstrukcyjnego i współautorami projektu, byli między innymi Bill Stone i Richard Pyle. Pierwszy z nich stworzył najbardziej zaawansowany techniczny rebreather końca lat 90. XX wieku Cis-Lunar Mark V, z potrójną redundantną elektroniką i pochłaniaczem z membraną hydrofobową. Drugi, to powszechnie znany i szanowany ichtiolog, który spopularyzował ideę głębokich przystanków dekompresyjnych.
94
95 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
TECHNIK A
W Cis-Lunar Mark VI zastosowano wiele rewolucyjnych rozwiązań, unikalnych na skalę światową. Zamiast trzech czujników tlenowych i systemu głosowania (voting logic) jak w większości jednostek, zastosowano główny sensor z automatyczną kalibracją i automatyczną walidacją (tlenową i diluentową), przeprowadzaną podczas całego procesu nurkowania oraz zapasowy sensor w celu potwierdzania odczytów. Komputer Discovery koreluje cyfrowe dane pobierane przez system komunikacji przy pomocy zawansowanego algorytmu, a następnie steruje urządzeniem w sposób zoptymalizowany. Bierze on pod uwagę zarówno niskie, jak i wysokie zużycie gazu, uwzględnia wszelkie odchylenia we wskazaniach czujników tlenowych, a nawet alarmuje nurka, jeśli ilość gazu ucieczkowego jest niewystarczająca do wynurzenia. Wszystkie dane wejściowe użytkownik może wprowadzić do systemu za pomocą Bluetooth
Premiera, która miała miejsce w 2005 roku, by-
i edytować je w programie RbConfig.
ła kompletnym zaskoczeniem. Zamiast „kosmicz-
Kiedy użytkownicy jednostki Discovery nabra-
nego” urządzenia pojawił się lekki, komfortowy,
li doświadczenia i postanowili zacząć nurkować
kompaktowy i niedrogi rebreather, przeznaczony
technicznie, pojawił się nowy model – Poseidon
dla nurków rekreacyjnych. Środowisko spod szyl-
Se7en. Wizualnie, przynajmniej na pierwszy rzut
du „TECH” było zawiedzione. Sporo osób uznało,
oka, wydawało się, że dołożono jedynie obudowę
że tworzenie rebreathera dla nurków rekreacyj-
kanistra i zamiast aluminiowych butli użyto stalo-
nych, to zwykła strata czasu i nie ma najmniejszych
wych, ustawionych zaworami do dołu. Nie dajcie
szans, aby obieg zamknięty mógł na stałe zadomo-
się jednak zwieść, to tylko pozory. Tworząc nową
wić się w tym środowisku. Życie pisze jednak swo-
jednostkę, dokonano znacznie większych modyfi-
je scenariusze i bardzo szybko zweryfikowało ten
kacji.
osąd, pokazując już w ciągu kilku następnych lat,
96
że nie mieli oni racji. Człowiek bowiem ceni sobie
Przede wszystkim usprawniono działanie ustni-
komfort, wygodę oraz łatwość obsługi i właśnie to
ka (BOV), zmieniono podłączenia przewodów i za-
swoim klientom zaoferował Poseidon.
implementowano nową elektronikę. Po dołożeniu
zaworów dodawczych (MAV) na przeciwpłucach, umożliwiono ręczną obsługę rebreathera. W tym momencie Se7en awansował z rodziny REC do TECH. Dzięki zawansowanej automatyzacji (szczerze mówiąc rebreather ten działa najlepiej, gdy użytkownik mu nie przeszkadza) jest to rozwiązanie idealne dla osób, które cenią sobie komfort związany zarówno z obsługą sprzętu, jak i samym nurkowaniem. Automatyzacja procesów pod wodą pozwala na wykonywanie doskonałych zdjęć, szczególnie, że mamy mnóstwo czasu i nie płoszymy mieszkańców głębin wydychanymi bąbelkami. Inny ważny aspekt to cena. Jednostka w pełni gotowa do użytku przez nurka Open Water Nitrox Diver, to wydatek rzędu 25000 PLN, wraz z kursem. Po pewnym czasie, chcąc przejść na bardziej zaawansowany poziom nurkowy, zamiast wymieniać rebreather możemy za około 10000 PLN dokupić upgrade do wersji technicznej. Kluczowym elementem wyposażenia Poseidon Se7en jest „bateria”. Użyłem cudzysłowu, gdyż oprócz akumulatora, znajdują się w niej diody i brzęczyk do informowania partnera o aktualnym stanie naszego systemu oraz taka sama elektronika jak w głowicy. Dlatego możemy podróżować po świecie zabierając tylko własną baterię i wynajmować „hardware” w miejscu docelowym. Cała historia naszych nurkowań zostanie zapisana w pamięci rebreathera oraz w baterii. O tym jakie oprogramowanie jest zainstalowane, informują kolory baterii. Zielony – 40 m bez de-
97 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
TECHNIK A
98
99 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
TECHNIK A
kompresji, żółty 40 m z dekompresją, niebieski 48 m, biały 60 m i czarny 100 m. Oczywiście przy poważniejszych nurkowaniach przydałby się solidny komputer. Dlatego Poseidon wypuścił na rynek M28, który współpracuje z Se7en jako handset. Może również być komputerem niezależnym, pracując w trybie CCR/BO, OC lub Gauge. Do wyboru mamy w nim dwa algorytmy dekompresyjne: DCAP lub ZHL-16 z gradient faktorami. Dla tych, którzy wykonują ekstremalne nurkowania, lub chcą mieć absolutną pewność wskazań ciśnienia parcjalnego tlenu, Poseidon proponuje system CPOD. Jest to niezależny system oparty na tlenowym czujniku fotoelektrycznym (solid state), montowanym w pętli oddechowej i w drugim komputerze M28. Doskonale sprawdza się z dowolnym rebreatherem, a jedyną jego wadą jest niestety wysoka cena. Poseidon zapowiada, że wszystkie jednostki CCR Se7en zakupione po 2017 roku, będą uprawnione do bezpłatnego upgrade’u elektroniki (gdy tylko będzie to możliwe) do wersji obsługującej tlenowe czujniki fotoelektryczne. Ich przewagą nad ogniwami galwanicznymi jest to, że nie wymagają corocznej wymiany. Obecnie, po pięciu latach od rozpoczęcia testów nie wiemy jaki będzie czas pracy czujników solid state, gdyż wszystkie dotychczas wyprodukowane na razie działają bez zarzutu. Serwis Poseidona Se7en odbywa się raz na dwa lata, w autoryzowanych serwisach (mamy takie w Polsce, serdecznie zapraszam), a czas do kolej-
100
nego przeglądu jest wyświetlany na koniec testu wykonywanego przed każdym nurkowaniem. Mamy więc pewność, że konieczność jego przeprowadzenia nas nie zaskoczy. Szkolenie na Poseidon Se7en można rozpocząć praktycznie na samym początku drogi nurkowej, otrzymując uprawnienia Rekreacyjnego Nurka na Obiegu Zamkniętym (RCCR). Z czasem, nabierając doświadczenia i rozwijając umiejętności, można uzyskać dalsze uprawnienia, jednocześnie rozbudowując jednostkę, na której zaczynaliśmy naszą przygodę z obiegiem zamkniętym. Zaawansowani nurkowie mogą po konsultacji z instruktorem zakupić dokładnie taką konfigurację, jaka będzie spełniała ich aktualne i przyszłe wymagania. Jeżeli planujecie zmierzać w kierunku nurkowań na obiegach zamkniętych, to gorąco namawiam was, do przetestowania CCR Poseidon Se7en. Przede wszystkim dlatego, że nurkując na tej jednostce, można doświadczyć niespotykanych wrażeń, ale również posłużyć się technologią, która została opracowana przez najtęższe umysły współczesnego świata, te same, które opracowują plany podboju kosmosu. …
101 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Petén Itzá Project n a t ro pi e ta j em n i c
Majów
tekst i zdjęcia: Magdalena Krzemień, Sebastian Lambert, Jakub Maciejewski, Małgorzata Mileszczyk, Iga Snopek
Hen za Atlantykiem, na kontynencie amerykań-
jakiś czas temu pytanie – co z innymi zbiornikami
skim, znajduje się odrębny historycznie i kulturo-
wodnymi Mezoameryki? Czy kulturowo istotne
wo region świata, zwany Mezoameryką. Wyróżnia
były jedynie cenoty? A co z jeziorami?
go nie tylko klimat, ale i specyfika lokalnych cywilizacji prekolumbijskich, na czele z kulturami Az-
Położone w północnej Gwatemali spektakularnie
teków i Majów. Nurkowie ten rejon świata kojarzą
rozległe i głębokie (w najgłębszym miejscu ponad
przede wszystkim ze szczególnymi utworami kra-
150 m) jezioro Petén Itzá, jest wyraźnie podzielo-
sowymi – słynnymi cenotami z półwyspu Jukatan,
ne na dwa zbiorniki, północny, rynnowy i bardzo
które oprócz tego, że są urzekające, dla Majów sta-
głęboki, oraz południowy – mniejszy, płytszy, bar-
nowiły wrota do Xibalby – zaświatów, stając się
dziej zarośnięty, z wyspą Flores, współczesną sto-
miejscem składania ofiar, przez co wiele z nich le-
licą departamentu Petén.
ży w spektrum zainteresowania archeologów podwodnych.
Sam pomysł na realizację projektu zrodził się nagle, pod wpływem chwili i tak naprawdę… nie był
102
Dla Majów cenoty ważne były dwukierunkowo
pomysłem żadnego z członków ekipy. Magdalena
– po pierwsze ze względu na formę jaskini, ale tak-
Krzemień, członkini „lądowej” misji archeologicz-
że związek z niezwykle istotnym dla nich żywio-
nej UJ w Gwatemali, każdego roku przebywa przez
łem – wodą. Polska majolog i archeolog podwodna
jakiś czas we Flores. Pewnego wieczoru kilkoro ar-
z Uniwersytetu Jagiellońskiego, postawiła sobie
cheologów wybrało się nad brzeg jeziora. Jeden
Nurkowania wokół wyspy Santa Barbara, fot. PIP 103 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Zespół projektowy, od lewej sternik Pedro, Jakub Maciejewski, Magdalena Krzemień, Małgorzata Mileszczyk, Bernard Hermes, Iga Snopek, Sebastian Lambert oraz Mateusz Popek, fot. PIP
z nich, zapatrzony w ciemną taflę wody, zasuge-
i zgodzili się być głównymi sponsorami ekspedycji.
rował, że skoro Magda potrafi nurkować, należa-
Pomogły także instytucje związane z Uniwersyte-
łoby pomyśleć o zrobieniu projektu podwodnego
tem Jagiellońskim i Uniwersytetem Warszawskim
w Petén Itzá. To było jak objawienie. Chociaż Mag-
oraz sponsorzy prywatni, głównie za pośred-
da zawsze marzyła, aby połączyć swoje dwie
nictwem naszej pierwszej przygody z crowdfun-
archeologiczne pasje, potrzebny był ktoś, kto za-
dingiem (Polak Potrafi!), w tym nieocenieni
szczepi w niej myśl o tym, że nie jest to w jej przy-
przyjaciele z Muzeum Nurkowania w Warszawie.
padku niemożliwe. Minęły długie miesiące, zanim postanowiła, że spróbuje.
Ekipa badawcza mogła szykować się do wyjazdu. Magda Krzemień od zawsze wiedziała, że gdyby
104
Należało „tylko” dobrać zespół i zorganizować
przyszło jej kiedyś zainicjować podwodną ekspe-
fundusze. Do przełomu doszło, kiedy na studiach
dycję, w jej skład wejdą doświadczeni archeolodzy
podyplomowych „Archeologia Podwodna” na Uni-
podwodni i przyjaciele: związani z Uniwersyte-
wersytecie Warszawskim spotkały się Magda oraz
tem Mikołaja Kopernika w Toruniu Mateusz Popek
Iga Snopek, której małżonek, pasjonat historii i ar-
i Kuba Maciejewski, oraz Małgorzata Mileszczyk
cheologii Sebastian Lambert, zainteresował się
z Uniwersytetu Warszawskiego. Do Gwatemali
pomysłem. Postanowili oni wesprzeć polską naukę
ostatecznie ruszyła cała szóstka. Pozwolenie, jakie
Nurkowania odbywały się z łodzi, fot. PIP
zostało udzielone przez Instituto de Antropología
byte dopiero 13 marca 1697 roku, na skutek ataku
e Historia (odpowiednik polskiego Narodowego
przeprowadzonego przez konkwistadorów, dowo-
Instytutu Dziedzictwa) wymagało, aby w zespo-
dzonych przez Martína de Urzúa y Arizmendi.
le była równowaga badaczy polskich i gwatemalskich. Istotną rolę zastępcy kierowniczki projektu
Obok samego ośrodka, to właśnie bitwa stanowi-
objął wieloletni współpracownik UJ, Bernard Her-
ła ważny punkt odniesienia dla badaczy. Osiadłszy
mes.
w opuszczonej osadzie po zachodniej stronie jeziora, Hiszpanie zbudowali czternastometro-
Dzisiejsza wyspa Flores nie zawsze nosiła tę na-
wą galeotę, którą następnie zaatakowali miasto.
zwę. Przed konkwistą położone na niej miasto
Pokonali Majów po krótkiej i krwawej bitwie na
Nojpeten stanowiło stolicę potężnej grupy Majów
wodzie, wdzierając się następnie na wyspę, burząc
Itzá, którzy w połowie XV wieku na skutek migra-
świątynie i obalając posągi bóstw. Właśnie śladów
cji przybyli do Petén z terenów Jukatanu (dzisiej-
po starciu galeoty z dłubankami oraz elementów
szy Meksyk), jednak już długie wieki wcześniej nad
uzbrojenia, które według zapisków dowódcy hisz-
jeziorem kwitło osadnictwo. Miasto, zwane po-
pańskiego, wrzucali do wody broniący wyspy Ma-
tocznie „Ostatnim Bastionem Majów”, opierało się
jowie oraz innych pozostałości bitwy poszukiwali
najazdom hiszpańskim aż 172 lata – zostało zdo-
pod wodą archeolodzy.
105 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
E KP SOPDERDÓYŻCEJ E
Wydobycie zabytków - Jakub Maciejewski i Magdalena Krzemień, fot. PIP
Region zamieszkały przez Majów Itzá jest ob-
Znaleziska te wywołały spore zainteresowa-
szarem o wielkim potencjale archeologicznym.
nie. W 1967 roku francuski minister kultury wy-
Na przestrzeni lat zostały tu przeprowadzone licz-
słał do Gwatemali ekspedycję, w celu ponownego
ne badania, jednak niemal wszystkie na lądzie. Sta-
przeszukania dna Petén Itzá – odkryto kolejne ar-
nowiska odkrywano m.in. na znajdującym się na
tefakty, które obecnie znajdują się w Instytucie
północ od Nojpeten półwyspie, zwanym Tayasal.
Antropologii i Historii Gwatemali. Wznowienie ba-
Fakt, że osadnictwo lokalizowane jest zarówno
dań na terenie jeziora miało miejsce w 1992 roku,
na wyspie, jak i na półwyspie, skłaniał do reflek-
kiedy kierowani przez Richarda Hansena arche-
sji na temat potencjalnych znalezisk w zlokalizo-
olodzy (w tym Bernard Hermes, pracujący aktu-
wanym między nimi przesmyku. Przeprowadzona
alnie z polską grupą) odkryli wiele zabytków oraz
w 1959 roku penetracja pewnych obszarów jezio-
pozostałości po kamiennych budowlach zlokalizo-
ra, wykonana przez grupę sześciu płetwonurków
wanych na północ i północny-wschód od Flores.
amatorów udowodniła, że na dnie Petén Itzá rze-
Sukces polskiego projektu był zatem niemal nie-
czywiście znajdują się zabytki (odkryto między
unikniony, ale kilka czynników zewnętrznych sta-
innymi unikatowy gwizdek z człekokształtnymi
wiało go pod znakiem zapytania.
przedstawieniami).
106
Od lewej: sternik Pedro, Magdalena Krzemień, Małgorzata Mileszczyk oraz Sebastian Lambert ze znaleziskiem naczynia zasobowego fot. PIP
Członkowie ekspedycji nawiązali kontakt z cen-
Jezioro zaskoczyło nas różnorodnością dna.
trum nurkowym w stolicy Gwatemali, jednak ekwi-
Wokół Flores, do około 12 metra głębokości, na
punek w większości podróżował razem z nimi.
stoku, zalega rumosz kamienny. Jest on intere-
Na miejscu okazało się, że komplet dokumen-
sujący o tyle, że z badań geologów szwajcarskich
tów z UJ nie wystarcza, aby granicę gwatemal-
wiemy, że w jeziorze odnotowano znaczne różni-
ską przekroczył sprzęt dla ekspedycji niezbędny
ce poziomu wody. To dyktuje kierunek badań w ko-
– sprężarka. Przyszłość misji została zagrożona,
lejnym sezonie – poszukiwania zalanej i przykrytej
na szczęście sytuację udało się zażegnać dzięki
głazami
ochotniczej straży pożarnej z pobliskiego San Be-
Na granicy kamieni, zwłaszcza po północnej stro-
nito, która dysponowała kompresorem. Firma ku-
nie wyspy, dno ma formę piaszczysto-żwirową,
rierska odpowiedzialna za dowiezienie sprężarki
przyjemną do poszukiwań. Niestety, strona za-
z Polski abstrakcyjnie piętrzyła ilość dokumentów,
chodnia oraz okolice półwyspu Tayasal, okazały
ale finalnie sprzęt udało się sprowadzić do Flores
się być otoczone bardzo głębokim mułem, tak więc
ostatniego dnia badań (sic!), a zatem spokojnie za-
rejon, gdzie według źródeł odbywała się bitwa, był
czeka tam na kolejny sezon badawczy.
najtrudniejszy do spenetrowania.
architektury
majańskiego
Nojpeten.
107 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
E KP SOPDERDÓYŻCEJ E
Małgorzata Mileszczyk oraz Magdalena Krzemień ze znaleziskiem muszli słonowodnej, fot. PIP
Naczynie z epoki kolonialnej, fot. PIP 108
Nurkowania odbywały się z niewielkiej łodzi. Tem-
Depozyt, stanowiący niewątpliwie zwartą całość,
peratura wody zapewniała komfort cieplny (za-
został odkryty na głębokości 12 metrów. Jak mógł
wrotne 30°C przy powierzchni, a 20 metrów
znaleźć się na dnie w tej formie? Wahania poziomu
głębiej niewiele mniej), a warunki pod względem
wody w jeziorze są znaczne, ale niemożliwe, aby
widoczności przypominały polskie jeziora, róż-
w okresie funkcjonowania ośrodka woda była niż-
niąc się lekko w zależności od typu dna. Nurko-
sza o aż 12 metrów. Ofiara musiała zostać złożona
wie schodzili pod wodę w odgórnie wyznaczonym
na dnie przez „nurka” lub według hipotezy pro-
miejscu oznaczonym boją, którego koordyna-
ponowanej przez Bernarda Hermesa, trafiła tam
ty trafiały do dziennika badań. Poszukiwania od-
w efekcie opuszczenia w sieci z materiałów orga-
bywały się po okręgu od punktu umocowania boi,
nicznych.
dzięki czemu łatwo było dostosować tempo operacji do warunków panujących pod wodą. Naj-
Po północnej stronie wyspy natrafiono także
ważniejsze znaleziska były dodatkowo oznaczane
na „twarz” Maja, element zdobiący rytualne ka-
i nanoszone na plan, a także dokumentowane ry-
dzielnice oraz gigantyczną muszlę słonowodną
sunkowo i fotograficznie.
o proweniencji karaibskiej, która mogła funkcjonować między innymi jako trąba sygnałowa lub
Wyniki badań przeszły najśmielsze oczekiwania.
instrument muzyczny. Wreszcie, kierowniczka
Wzmiankowana wcześniej północna strona wyspy
ekspedycji odkryła zaskakujący zabytek z okresu
Flores, cieśnina oddzielająca wyspę od półwyspu
postklasycznego – duże naczynie zasobowe zdo-
Tayasal, wraz z położoną pośrodku wyspą Ho-
bione rytami, które mogły być imitacjami glifów,
spital, wykazały największe nagromadzenie ma-
czyli pisma Majów. W tym miejscu wypada wspo-
teriału archeologicznego. Znaleziono tam także
mnieć, że ceramika majańska była bogato malo-
najważniejsze zabytki. Jednym z pierwszych zna-
wana, jednak zabytki z dna jeziora noszą jedynie
lezisk był jeden z niewielu zanotowanych podczas
ślady barwników, które niestety wypłukała woda.
tych „powierzchniówek” (badacze niemal nie kopa-
Naczynia zdobione rytami zdarzają się za to nie-
li w zwartych osadach dennych) obiektów arche-
zmiernie rzadko.
ologicznych, nazwany depozytem. Składał się on z trzech naczyń w formie misy, umieszczonych jed-
Zachodnia strona wyspy, potencjalnie związa-
no w drugim, złożonych na dwóch płaskich naczy-
na z bitwą, przyniosła mniejsze nagromadzenie
niach na trzech nóżkach, tradycyjnie wiązanych
zabytków, ale równie ważne z punktu widzenia za-
z kontekstem rytualnym. We wnętrzu miseczek
łożeń projektu. Odnaleziono bowiem kamienny
znajdowały się drobne fragmenty kości i krzemie-
pierścień – element buławy, który hipotetycznie
ni, zaś między naczyniami i talerzem – ostrze ze
można wiązać z bitwą. Obfitość zabytków odkry-
szkła wulkanicznego, zwanego obsydianem.
to także wokół wyspy Santa Barbara, na zachód
109 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
EKSPEDYCJE
Mateusz Popek, nurkowania wokół Półwyspu Tayasal, fot. PIP
od Flores. W sumie wydobyto niemal tysiąc arte-
zabytków. Każdy przedmiot był odpowiednio na-
faktów, w większości ceramicznych, datowanych
noszony na mapę, co pozwoliło nam odwzorować
Małgorzata oraz Magdalena znaleziskiem fot. PIP pierwotnego zalegania. od okresuMileszczyk protoklasycznego (150Krzemień p.n.e. –ze250 n.e.) muszli ichsłonowodnej, dokładne miejsce
po okresy kolonialny i historyczny. Zostały one zadokumentowane i aktualnie są na etapie opra-
Kolejnym etapem była dokumentacja fotogra-
cowania, a następnie trafią do gwatemalskich ma-
ficzna oraz 3D. Całość zgromadzonego w formie
gazynów lub w przypadku tych bardziej okazałych
cyfrowej materiału pozwala nam pracować nad
– do gwatemalskich muzeów.
zabytkami, które fizycznie pozostały w Gwatemali. Dzięki zaangażowaniu wszystkich członków
Wyciągnięcie zabytków z wody, to tak napraw-
ekspedycji, udało się wydatować oraz dogłęb-
dę dopiero początek. Później zaczyna się dogłęb-
nie zapoznać się z materiałem, który niewątpliwie
na analiza i dokumentacja w biurowym zaciszu.
okazał się wyjątkowy. Zarówno ilość zabytków,
Zabytki trafiły w miejsce, gdzie zostały oczysz-
jak i charakter wielu z nich bardzo rozbudziły wy-
czone i odpowiednio zabezpieczone. Materiał ce-
obraźnię całej grupy i apetyt na odkrycie tego,
ramiczny i kamienny był suszony, a metalowy
co kryje się w pozostałych, wciąż nieprzebadanych
i organiczny zabezpieczony w specjalnych po-
obszarach jeziora. Dlatego tuż po zakończeniu
jemnikach z wodą. Kolejnym etapem była do-
pierwszego sezonu badań snute są plany dotyczą-
głębna analiza typologiczna oraz chronologiczna.
ce kolejnych, szerzej zakrojonych działań.
Oznacza to, że materiał był rozpoznawany i odpowiednio klasyfikowany oraz w miarę możliwo-
Miejmy nadzieję, że co najmniej tak samo udanych,
ści datowany. Wszystkie wydobyte przedmioty
jak pionierski sezon polsko-gwatemalskiego Petén
otrzymywały swój numer inwentarzowy, co po-
Itzá Project.
zwalało na stworzenie bazy danych – inwentarza …
110
111 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
„Gustloff”, „Steuben” i „Goya” dostępne dla nurków? rozmowa z
To m a s z e m S ta c h u r ą
tekst: Tomasz Andrukajtis foto: Tomasz Stachura
Jesienią 2018 roku opinią publiczną wstrząsnęła informacja o grabieży dokonanej na wraku legendarnego niemieckiego statku pasażerskiego „Steuben”. Wspólnie z wrakami jednostek „Goya” i „Wilhelm Gustloff”,„Steuben” stanowi tragiczne dziedzictwo II Wojny Światowej, spoczywające na dnie w polskiej części Morza Bałtyckiego. Szacuje się, że podczas operacji ewakuacyjnej „Hannibal” tylko na tych trzech jednostkach życie straciło nawet 20 tyś. osób. Rozgrabienie artefaktów ze „Steubena” było tematem, o którym szeroko rozpisywały się ogólnopolskie media, co stało się przyczynkiem do niezwykle ważnej i przez długi czas niepodejmowanej dyskusji – co zmienić, by skutecznie chronić podwodne mogiły?
112
113 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
Zakaz nurkowania nie sprawdza się, a kary moż-
wielu innych kwestiach rozmawiałem z członkiem
na skutecznie egzekwować jedynie względem
grupy Baltictech – Tomaszem Stachurą.
polskich nurków. W efekcie doprowadzono do sytuacji, gdzie nie tylko nie wiadomo, kiedy dokona-
Tomasz Andrukajtis:
no grabieży „Steubena”, ale również ciężko jest
Jak obecnie wygląda sytuacja z bałtyckimi wra-
oszacować pełen rozmiar strat, ponieważ nigdy
kami?
nie przeprowadzono rzetelnej i fachowej doku-
114
mentacji i inwentaryzacji wraku. Próbując ocenić
Tomasz Stachura:
rozmiar strat doszło do kuriozalnej sytuacji, gdzie
Prywatnie, ale też działając jako grupa Baltictech,
zdjęcia wykonane podczas legalnego nurko-
zawsze promujemy Bałtyk jako jedno z najlep-
wania w listopadzie 2018 roku, porównywano
szych miejsc do nurkowania na całym świecie. Dla-
z fotografiami z… nielegalnych nurkowań przepro-
czego? Z dwóch prostych powodów. Pierwszy jest
wadzonych przez zagranicznych nurków. Co dalej
to aspekt historyczny. Sąsiedzi rozlokowani wo-
z „Wielką Trójką”? Czy prowadzone są obecnie
kół akwenu Morza Bałtyckiego nie byli nigdy do
działania dotyczące wprowadzenia zmian w za-
siebie specjalnie pokojowo nastawieni. W związku
kresie ochrony i nurkowania na wrakach? O tym i
z tym na przestrzeni wieków na dnie spoczę-
ło mnóstwo statków i okrętów. Drugi powód
nie świadomego nurkowania na tych wrakach, któ-
to specyfika samego akwenu. Małe zasolenie
re potrafiło by skłonić również do refleksji.
i niski poziom tlenu powodują, że nie mamy tu największej zguby drewnianych wraków – świ-
Jak wygląda kwestia zakazu, którym objęte są
draka okrętowego. Dla wraków przekłada się
wraki? Czy jest on skuteczny?
to na stopień zachowania bliski perfekcyjnego.
Zakaz nurkowania na tych wrakach był dla mnie
Gorzej sytuacja wygląda w przypadku wraków
zawsze jałowy i stanowił idealny przykład na ste-
stalowych, a przecież dla „Gustloffa”, „Steubena”
reotypowe urzędnicze podejście do sprawy – naj-
i „Goyi” mówimy właśnie o jednostkach wykona-
lepiej zakazać i problem z głowy. Jako nurkowie
nych z metalu. Niestety ulegają one dosyć szyb-
funkcjonujemy w stosunkowo niewielkim światku
kiej i znacznej degradacji. Pokazało to m.in. nasze
i wiedzieliśmy, że na tych trzech wrakach odbywa-
nurkowanie z 2011 roku (ostatnie legalne), pod-
ją się nielegalne nurkowania. Mało tego, Szwedzi,
czas pogrzebu Heinza Schöna. Okazało się wte-
którzy nurkowali na „Steubenie” nawet nie uwa-
dy, że „Gustloff” zapadł się bardzo mocno. Jego
żali tego za nielegalne nurkowanie, gdyż dla nich
rufa oparła się na kabestanach, tak, że niżej nie ma
wszystko co jest powyżej 12 Mm od brzegu znaj-
możliwości. Naszym pomysłem jest wprowadze-
duje się już na wodach neutralnych.
115 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
Na przestrzeni lat wiele czynników wskazywało na
tych wrakach-mogiłach odbywały się 2–3 nurko-
to, że zakaz nurkowania na tych trzech wrakach,
wania rocznie ze świadomą grupą nurków, prowa-
będących mogiłami wojennymi, jest nie do końca
dzone przez tzw. przewodnika, to moglibyśmy po
sensowny. Skutecznie chroni przed nurkowaniem,
pierwsze oglądać te wraki, a po drugie być oczami
ale tylko ze strony polskich nurków. Polak w przy-
Urzędu Morskiego.
padku zatrzymania może zostać obciążony karą rzędu kilkudziesięciu średnich krajowych pensji
Schodzić pod wodę i relacjonować, jak wyglą-
i wobec polskich nurków, taką karę można wy-
da sytuacja. Wiemy, że przez nielegalne nurkowa-
egzekwować. Natomiast jest to niewykonalne
nia wraki są wraki są okradane, czego dowodem
w przypadku nurków z Niemiec, Szwecji czy Danii.
jest nasze ostatnie nurkowanie
na „Steubenie”.
Natomiast kompletnie nie wiemy, kiedy to się staSkoro zakaz jest nieskuteczny, to co innego
ło. Gdybyśmy robili 2–3 nurkowania rocznie,
można zrobić?
to byśmy mogli oszacować, kiedy to się wydarzyło
Nasz pomysł oparliśmy na zasadzie, że nikt lepiej
i która łódka wtedy pływała. To znacząco przybli-
nie ochroni twojego mieszkania, niż sąsiad z na-
ża nas do ustalenia sprawców.
przeciwka. Wyszliśmy z założenia, że gdyby na
116
Nie istnieje żadna dokumentacja dotycząca tych
Obecność nurków mogłaby coś zmienić?
wraków. Paradoksalnie nasze zdjęcia z jesie-
Tak. Dobrym przykładem takiej ochrony jest tra-
ni 2018 roku porównywaliśmy ze zdjęciami z nie-
łowiec „Munin”, na którym jest piękne koło ste-
legalnych szwedzkich nurkowań, aby móc ocenić
rowe. Gdyby ktoś je zabrał, to prawdopodobnie
rozmiar strat. Gdyby w momencie wydawania za-
bardzo szybko ustalono by sprawcę, bo na tym
kazu przeprowadzono inwentaryzację wraków,
wraku odbywa się wiele nurkowań. Jeżeli wczoraj
był by to jakiś punkt odniesienia, którego obecnie
koło było a dziś go nie ma, to łatwo określić kto to
brakuje. Na „Steubenie” odbyło się tylko jedno le-
zrobił. Tak się wydarzyło kilka lat temu na wraku
galne nurkowanie, przeprowadzone pod egidą Na-
„V315”, gdzie był wspaniały telegraf. Zajęło nam
tional Geographic w 2004 roku. Mogąc bazować
zaledwie kilka dni, aby dojść do tego kto to zro-
tylko na tym materiale i naszym nurkowaniu z ze-
bił, ponieważ wiedzieliśmy, kiedy telegraf zniknął
szłego roku, możemy jedynie stwierdzić, że zginę-
i kto w tym czasie nurkował. W naszym nurkowym
ła masa rzeczy i miało to miejsce w ciągu ostatnich
światku nie zajęło długo, by dojść dokąd telegraf
14 lat!
zawędrował. Niestety z uwagi na obowiązujący zakaz, nad tymi trzema wrakami („Goya”, „Gustloff” i „Steuben”) nie ma takiej kontroli.
117 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
Zatem gdzie leży przyczyna, która jest źródłem
w tunelu, że gdybyśmy zaczęli świadomie pod-
problemu?
chodzić do sprawy, to może uda się pewne rzeczy
Jako firma mamy swojego radcę prawnego, któ-
przepchnąć i sytuacja się zmieni.
rym jest Maciej Adamczyk. Maciek jest wielkim
118
entuzjastą i angażuje się nie tylko w sprawy, któ-
Masz na myśli zniesienie zakazu na tych wra-
re podlegają jego obowiązkom służbowym. Przy-
kach?
glądając się naszym działaniom związanym m.in.
Plan jest taki, aby powołać grupę nurków prze-
z „Orłem” [ekspedycja SANTI Odnaleźć „Orła”
wodników, którzy mieliby licencję na nurkowa-
– red.], sam zaczął dociekać, dlaczego np. „Gu-
nie na „Goyi”, „Gustloffie” i „Steubenie”. Niestety
stoloff” nie jest dostępny do nurkowania. Nie
największym problemem jest tutaj brak od-
ukrywam, że na początku go nie zachęcałem.
powiedniego ustawodawstwa. Trzeba stworzyć
Wprost przeciwnie, mówiłem „jest tak jak jest
najpierw podstawę prawną oraz ustalić, kto takie
i najlepiej tego nie ruszać”. Tymczasem on wybrał
licencje miałby wydawać. Najbardziej naturalnym
się w imieniu Baltictechu na spotkanie z Iwoną
organem wydaje się być Urząd Morski, bo to on
Pomian do Narodowego Muzeum Morskiego.
wydaje licencje na prace podwodne i wszyst-
W wyniku tej rozmowy pojawiło się światełko
kie kwestie związane z nurkowaniem zawodo-
119 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
120
wym. Urząd mógłby wydawać ograniczoną liczbę
nie przynosi efektów. Nie da się bardziej zabronić
licencji np. 10 i tych 10 licencjonowanych prze-
nurkowania na tych wrakach, niż jest to stosowa-
wodników, mogło by organizować np. 3 nur-
ne obecnie, dlatego trzeba pomyśleć nad innym
kowania rocznie. Wiązałoby się to oczywiście
rozwiązaniem. Co więcej, ważny jest też aspekt
z pewnymi wydatkami, ale stanowiłoby też formę
edukacyjny i uświadamianie ludzi z czym mają do
jakiejś selekcji. Gdyby takie nurkowanie obarczo-
czynienia. Duńczycy czy Szwedzi nie zdają sobie
ne było odpowiednimi kosztami, to jednocześnie
sprawy, że nurkują na tych wrakach nielegalnie.
mogłoby sfinansować koszt uzyskania licencji. Z kolei przewodnicy mieli by dwa zadania.
No właśnie, a co z tym nieszczęsnym „Steube-
Po pierwsze dbać, aby nurkowie byli świadomi,
nem”? Kto i kiedy go ograbił?
gdzie nurkują i że to są mogiły, miejsca pamięci,
Udało mi się dotrzeć do tego środowiska, które
że nie wolno niczego dotykać, a po drugie,
nurkowało i rozkradało wrak „Steubena” i wiem,
po każdym nurkowaniu mieliby stworzyć raport
że oni w ogóle nie mieli świadomości, że robią źle.
o obecnym stanie wraku. To jest to, co chcemy
Oficjalnie ogłaszali, że płynęli na ten właśnie wrak,
uzyskać.
że można sobie zabierać różne elementy wyposażenia etc. Zabrali raz i drugi bez konsekwencji, bez
Jak więc wygląda obecna sytuacja, jeżeli chodzi
reakcji z polskiej strony, więc stało się to normą.
o jakieś zmiany?
Takiej sytuacji można było uniknąć, gdyby odby-
W ciągu 2–3 tygodni w Urzędzie Morskim ma
wały się co jakiś czas nurkowania kontrolne, a wra-
się odbyć spotkanie, w którym mają wziąć udział
ki były by monitorowane pod wodą. Nam zajęło
przedstawiciele Urzędu Morskiego, Narodowe-
dwa tygodnie ustalenie kto obrabował „Steubena”
go Muzeum Morskiego, Biura Hydrografii i Mini-
i gdzie te rzeczy się znajdują. Do Urzędu Morskie-
sterstwa Kultury. Nie wiem czy Konsulat Niemiec
go w Gdyni przekazaliśmy całą listę spraw, która
będzie chciał w tym uczestniczyć, ale my uważa-
następnie trafiła do Urzędu Morskiego w Słupsku,
my, że niezależnie od tego, jest to sprawa czysto
pod który administracyjnie podlega wrak. Praw-
polska i to na nas spoczywa obowiązek chronienia
dopodobnie sprawa zostanie przekazana do In-
tych miejsc. Bez względu na narodowość ofiar. Li-
terpolu. Nam jednak nie tyle zależy na ukaraniu
czymy, że uda nam się wypracować długofalowy
tych ludzi, gdyż tak jak wspominałem oni najpraw-
plan działania.
dopodobniej nie mieli świadomości, że robią coś niezgodnie z prawem, co na powrocie samych ar-
Prognozy są dobre, 18 grudnia 2018 roku, od-
tefaktów np. do Muzeum II Wojny Światowej.
było się pierwsze od lat nurkowanie na „Steube-
Chodzi też o nagłośnienie całej sprawy, tak, aby
nie”, w którym uczestniczył przedstawiciel NMM.
w środowisku zagranicznych nurków poszedł sy-
W efekcie tych działań okazało się, że wrak jest
gnał, że to są mogiły wojenne, których stan będzie
totalnie ograbiony. To pokazuje, że obecny zakaz
systematycznie monitorowany i na których teraz
121 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
będą odbywały się nurkowania kontrolne.
Morskiego, bo jest wprost przeciwnie. Wszyst-
Jakie efekty do tej pory przyniosły działania
ko rozbija się o podstawę prawną. Urząd Morski
Baltictechu?
nie może zmieniać prawa, tylko musi działać w je-
W zeszłym roku udało się otworzyć wrak „Geor-
go obrębie. Stąd m.in. nasze spotkanie z przedsta-
ga Büchnera”. W tym roku można przeprowadzić
wicielem Ministerstwa Kultury, który może pomóc
na tym wraku jedno nurkowanie miesięcznie, ale
w kwestii rozjaśnienia i ułatwienia kwestii praw-
jeżeli nie wydarzy się w tym czasie żadna nieprze-
nych. Istnieją np. licencjonowani przewodnicy
widziana sytuacja, to w kwietniu 2020 roku będzie
po bunkrach czy kopalniach i to są płaszczyzny, na
już dostępny, jak każdy inny wrak na jakim prowa-
których chcielibyśmy się oprzeć. Głównym celem
dzone są nurkowania. Mamy umowę z Urzędem
na ten rok jest jednak otworzenie „Grafa Zeppe-
Morskim, że co roku będziemy składać prośby
lina” i kilkunastu innych wraków, przeprowadze-
o rozszerzenie listy ogólnie dostępnych wraków.
nie inwentaryzacji wraków „Gustloffa”, „Steubena”
Po prostu chcemy uprościć całą sytuację. Czemu
i „Goyi” i stworzenie na tej podstawie bazy, która
tak naprawdę takie wraki jak „Büchner” nie znaj-
pozwoli prowadzić dalsze działania. Zakładamy,
dują się na liście? Teraz żeby zanurkować na ja-
że jeżeli była by duża przychylność ze strony UM
kimś nieznanym wraku, trzeba składać zapytanie
i NMM, to już w 2020 r. mogły by się odbyć pierw-
o zgodę. Zanim otrzyma się odpowiedź, to na same
sze licencjonowane nurkowania na tych wrakach.
formalności upływa miesiąc. Urząd Morski ma dodatkową papierologię, a tak naprawdę to nie jest
Dziękuję Ci bardzo za poświęcony czas. Mam
nikomu potrzebne. Jeżeli chodzi o ten rok, to robi-
nadzieję, że Wasz zapał nie ostygnie w starciu
my wszystko, aby na liście ogólnodostępnych po-
z urzędniczą machiną i niebawem będziemy mo-
zycji znalazł się wrak lotniskowca „Graf Zeppelin”
gli porozmawiać podsumowując to, co udało się
oraz 10 innych, mniej znanych wraków. Na terenie
osiągnąć w kwestii otwierania bałtyckich wra-
Zatoki Gdańskiej jest kilka wraków, na których się
ków.
nie nurkuje, bo… nie są znane. W momencie, kiedy już trafią na listę, na pewno staną się popularne,
Dzięki i przy okazji zapraszam serdecznie na te-
gdyż są to bardzo ciekawe jednostki.
goroczny Baltictech, myślę, że będzie to pierwsza okazja, gdzie będziemy mogli przedstawić podsu-
A jak wygląda podejście do tej sprawy z dru-
mowanie naszych działań w tym zakresie.
giej strony? Nie jesteście przypadkiem, jak Don Kichot toczący walkę z wiatrakami i czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się ruchów w tej sprawie? Problemem nie jest niechęć ze strony Urzędu
122
…
123 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
Until the Ice Melts m ag i a p o dwo d n eg o ś w i ata w foto g r a fii
Vi k t o r a Lya g u s h k i n a
Tomasz Andrukajtis, Viktor Lyagushkin foto: Viktor Lyagushkin
Gdybyśmy próbowali znaleźć wspólny mianownik, który sprawił, że zakochaliśmy się w nurkowaniu i wciąż pragniemy wracać na drugą stronę tafli wody, z pewnością była by to magia podwodnego świata. Niezależnie od tego jakie są nasze upodobania i w jakich miejscach lubimy nurkować, to właśnie niezwykłość, a czasami wręcz surrealizm ocierający się o fikcyjność tkwiący w wodnej głębi, przyciąga nas jak magnes. Rzuca na nas urok, spod którego nie sposób się wyzwolić. Zresztą kto by chciał?
124
125 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
Prace i kolejne projekty Viktora Lyagushkina
który swoimi fotografiami pozwala wykreować
śledzę od około dekady. Odkąd w sieci zobaczy-
naszej wyobraźni. Oto „Until the Ice Melts” – nie-
łem jego zdjęcia Jaskini Ordyńskiej. Czysta magia.
zwykła wystawa fotografii Viktora Lyagushkina,
Choć trzeba przyznać, że samo miejsce należy do
zatopiona w wodach Morza Białego.
niezwykle fotogenicznych, to jednak sposób w jaki je ukazał, na zawsze zapadły mi w pamięć. Kiedy
Na wystawę składa się 10 fotografii o wymiarach
okazało się, że delegacja z Rosji pojawi się z wy-
80x120 cm, które zostały wykonane od marca
stawą zdjęć z Ordy na Baltictechu 2011, była to
do września 2018 roku. Wszystkie kadry uchwy-
pierwsza rzecz jaką musiałem obejrzeć.
cono w akwenie Morza Białego, czyli dokładnie tam, gdzie teraz są prezentowane. Autorowi asy-
Minęło wiele lat, a świat poszedł naprzód. Dziś
stowała Bogdana Vashchenko, z kolei wsparcie na
z wielką przyjemnością mogę zaprezentować na
powierzchni zapewniła ekipa z Arctic Circle Dive
naszych łamach kolejny niezwykły projekt tego
Centre.
rosyjskiego artysty. Prawdziwego kreatora sztu-
126
ki wizualnej, który przy pomocy swoich prac sta-
Jeżeli chodzi o detale techniczne, to zorganizo-
wia nas na granicy światów – rzeczywistego i tego,
wanie wystawy również wymagało odpowiednich
przygotowań i testów. W końcu fotografie miały
doczne, co daje fantastyczne wrażenie unoszenia
zostać na dłuższy czas zostawione w wodzie o za-
się w toni. Trzeba przyznać, że finalny efekt robi
soleniu wahającym się od 24 do 36% (dla porów-
niezwykłe wrażenie.
nania Morze Bałtyckie to średnio tylko ok 7%). Półroczne testy zaowocowały wyborem techniki
Dla mnie część wizualna jest niezwykle ważna. Wie-
– plastyk z nadrukiem UV. Jest to metoda zazwy-
lu artystów prezentując swoje prace przykłada dużą
czaj stosowana w reklamie zewnętrznej.
uwagę do sposobu ekspozycji. Szuka odpowiedniego konceptu i materiałów, które pomogą osiągnąć jak
Początkowy plan zakładał również usytuowanie
najlepszy efekt końcowy. Muszę przyznać, że w tym
plansz ze zdjęciami na dnie, jednak w szybko oka-
wypadku ten efekt przekroczył moje najśmielsze
zało się, że dużo prostszym rozwiązaniem będzie
oczekiwania. Lód ze zdjęć wspaniale łączył się lodem
przymocowanie ich do tafli lodu i obciążenie nie-
skuwającym morze, a zdjęcia wyglądają niczym por-
wielką ilością ołowiu. Po dokonaniu niezbędnych
trety z innego świata. Zdawało się nawet momentami,
pomiarów oznaczono miejsca na lodzie, w których
że obrazy ze zdjęć są bardziej realistyczne, niż otacza-
wycięto odpowiednie otwory. Następnie przymo-
jąca je rzeczywistość.
cowano linki, które w toni są praktycznie niewi-
127 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
128
129 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W YDARZENIA
130
Patrząc na swoje zdjęcia pod wodą zdałem sobie spra-
mi Centrum Nurkowego Arctic Circle i o wystawie
wę, że zyskały one dodatkową głębię, która nie by-
dowiedzieli się już na miejscu. Ale wieści szybko się
ła zauważalna na powierzchni. Kiedy to zobaczyłem,
roznoszą. Wiele osób zapowiada swój przyjazd, by zo-
to uświadomiłem sobie, że udało mi się zrobić coś wię-
baczyć na własne oczy „Until the Ice Melts”. Szacujemy,
cej, niż niecodzienną wystawę w niezwykłym miejscu.
że w sumie kilkaset osób zdąży ją zobaczyć… nim lody naprawdę stopnieją.
Pomimo faktu, że zostałem zaintrygowany przez koncept wizualny tego projektu, byłem też pewien, że jest
Pod koniec wiosny wykonamy zdjęcia spod wody i każ-
to również potrzeba serca, aby zwrócić uwagę na pro-
dy będzie mógł je zobaczyć. Co do wystawy, to praw-
blem zmian klimatycznych. Lody Arktyki topnieją
dopodobnie wyruszy w trasę. Obecnie pracujemy nad
w zastraszającym tempie, a Rosja niewiele robi w tej
harmonogramem.
kwestii. Zupełnie, jakbyśmy mieli dość innych problemów. Z kolei poziom świadomości społecznej jest nie-
…
mal zerowy. Zmiana klimatu wpłynie na nasze jutro i na życie naszych dzieci w przyszłości. Byłem szczególnie poruszony przez kobietę z Chin, która przyjechała w te strony po raz pierwszy, aby nauczyć się nurkowania pod lodem. Powiedziała, że olbrzymie wrażenie zrobiło na niej zdjęcie z aniołem morskim. Patrzyła na nie przez długi czas, a potem obok zdjęcia zauważyła prawdziwego anioła morskiego, który po chwili ustawił się tak, jakby podziwiał swoje zdjęcie! Kiedy widzimy coś po raz pierwszy, kiedy napotykamy coś, czego nie znamy, wydaje nam się, że jest w tym zawarta jakaś magia. A tam, gdzie jest magia, zwierzęta mogą mówić i podziwiać zdjęcia. Bo czemu by nie? W otaczającym nas świecie nie brakuje magii i dlatego robię zdjęcia jej przejawów, które udaje mi się zauważyć. Wystawę obejrzało już kilkadziesiąt osób. Byli to nurkowie z Rosji, Chin czy Niemiec. Wszyscy są gość-
131 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
132
ŚRODOWISKO
Mądrzejsza płeć, czyli... o delfinach na 8 marca
Samice delfinów... Są silne, piękne i szczególnie ważne dla rodziny i całej swojej społeczności. Nie tylko dlatego, że karmią i opiekują się młodymi. Używając języka korporacji - stanowią dodatkowo zarówno departament szkoleń jak i departament zarządzania wiedzą w swojej grupie rodzinnej. Samice to ostoja stada i źródło jego mądrości.
133 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
Kilkanaście lat temu świat obiegła zaskakująca
zdobycz. Matki demonstrują tę technikę młodym
wiadomość, że delfiny są kolejnymi zwierzętami,
osobnikom, a następnie aktywnie zachęcają do na-
które używają narzędzi. Badacze wielokrotnie za-
śladowania i próbowania tego sposobu chwyta-
obserwowali, że butlonosy z Zatoki Rekina w za-
nia ofiary. Ponieważ jest to dość trudne i wiąże się
chodniej Australii, posługują się gąbkami w czasie
z ryzykiem utknięcia na płyciźnie, matki popychają
wyszukiwania pokarmu. Sądzi się, że gąbki, trzy-
młode w kierunku plaży, odpowiednio ustawiają je
mane na czubku dzioba pomagają żerującym del-
w stronę zdobyczy i pomagają potem powrócić do
finom uniknąć ukłucia przez jadowite ryby, bądź
morza. Sposób ten wymaga doskonałej orientacji,
poranienia o ostre skały ukryte pod piaskiem. Bu-
koordynacji i nowych nawyków ruchowych. Zda-
tlonosy wykorzystują je jak ogrodnik, który no-
rza się, że niewprawione osobniki utykają w pia-
si rękawiczki, aby chronić dłonie. Tak uzbrojonym
sku i giną na płyciźnie, dlatego matki muszą włożyć
dziobem delfiny przekopują piasek, żeby spłoszyć
w proces nauki dużo wysiłku i czasu.
ukryte w nim ryby. Gdy tylko potencjalna ofiara się wychyli, delfiny porzucają gąbkę i łowią zdobycz.
Samice delfinów potrafią uczyć inne osobniki nie
Równie ciekawe jest także to, że owa unikatowa
tylko umiejętności kluczowych dla przeżycia.
umiejętność skutecznie przekazywana jest w zasadzie jedynie w linii żeńskiej - z matki na córkę.
Delfinica Billie, którą ranną odratowano i rehabilitowano przez 3 tygodnie w delfinarium, po wy-
Badacze przeanalizowali zachowanie 13 „delfi-
puszczeniu na wolność zaskoczyła wszystkich
nów-gąbkowców” i 172 „nie-gąbkowców”. Okaza-
niebywałą sztuczką. Po powrocie na morze zaczę-
ło się, że samce również uczą się „gąbkowania” od
ła „chodzić po ogonie”. Nauczyła się tego, obser-
swoich matek, same nie przekazują jednak techni-
wując inne delfiny przebywające w niewoli, mimo
ki swoim potomkom. Nauczycielami są więc sami-
że przez minione trzy tygodnie sama nie trenowa-
ce. Cielęta delfinów pozostają zależne od swoich
ła tego tricku. Zdobycie umiejętności tak szybko to
matek mniej więcej przez cztery lata. W tym czasie
jedno, ale Billie wkrótce nauczyła swoich dzikich
młode mogą je obserwować i uczyć się zachowań
towarzyszy, aby zrobili to samo, tylko dla zabawy!
potrzebnych do zdobycia pożywienia i przetrwania.
Inna samica butlonosa – Kelly, mieszkająca w ośrodku badawczym w USA, została prze-
134
Bardzo ciekawy proces uczenia technik polowań
szkolona, aby utrzymać swój basen w czystości.
zaobserwowano także wśród największych del-
Za każdym razem, gdy przynosiła swojemu tre-
finów – orek, które chwytają foki i uchatki wypły-
nerowi jakiś śmieć wyciągnięty z wody, była
wając na brzeg. Podpływają do plaży, na której
nagrodzona rybą. Pewnego dnia pracownicy pod-
przebywają np. uchatki i z zaskoczenia błyskawicz-
patrzyli, że Kelly chowa znalezione kawałki papie-
nym ruchem wysuwają się na brzeg, by pochwycić
ru pod kamieniem na dnie i odrywa pojedyncze
fragmenty, które zanosi treserowi. W ten sposób na pojedynczym śmieciu, dzielonym na części, potrafiła zarobić po kilka ryb. Kelly zauważyła również, że mewy przylatują do jej ośrodka, skuszone dostępnymi tu rybami. Wykorzystywała więc jedną ze swoich ryb jako przynętę, łapała nieostrożne ptaki i zanosiła je swoim trenerom, aby uzyskać jeszcze więcej jedzenia. Kelly nie tylko sama stworzyła te niezwykłe strategie, ale także nauczyła ich swojego potomka. Delfinice żyjące w naturalnych warunkach gromadzą i upowszechniają kluczową dla stada wiedzę. Świetnym przykładem jest tutaj orka „Babunia” ze stada „J”, żyjącego u wybrzeży stanu Waszyngton. U orek panuje matriarchat. Głową stada jest zawsze matka, która z czasem staje się babcią, a potem prababcią. W przypadku stada „J” matriarchinią stada była orka określana symbolem „J-2”, najstarsza znana orka na ziemi, zwana przez miejscowych Granny czyli właśnie „Babunia”. Szacuje się, że dożyła wieku 106 lat. Granny należała do populacji orek osiadłych, polujących głównie na łososie (w przeciwieństwie do wędrownych orek, żywiących się innymi ssakami morskimi). Średnia wieku samców to 60 lat, samice żyją średnio do 90. Doświadczone samice przekazują młodym ważne
fitszych żerowisk. Gdy w ciągu ostatniej dekady,
informacje – np. jak używać echolokacji do znale-
w wyniku coraz większego zanieczyszczenia śro-
zienia łososia, czy jak unikać kolizji z łodziami.
dowiska, połowa populacji łososi w tym akwenie wymarła, a druga była zagrożona, orki nie były tu
Przetrwanie stada zależy od ich mądrości, zwłasz-
w stanie się wyżywić. Trzeba było znaleźć nowe
cza wtedy, gdy trzeba znaleźć ryby i gdy pokar-
łowiska. Granny, w oparciu o nagromadzoną wie-
mu jest coraz mniej. Kluczową rolę odgrywają tu
dzę i doświadczenie, zabrała swoją rodzinę na po-
najstarsze samice – mają przecież osiemdziesię-
szukiwanie nowego miejsca, które pozwoliłoby na
cioletnie doświadczenie w znajdowaniu najob-
przetrwanie stada.
135 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
Wszystkie te zjawiska są niezwykle fascynujące
zdrowie. Delfiny są drapieżnikami i są na szczycie
i pokazują, jak szczególną inteligencją i zdolnościa-
łańcucha pokarmowego. Bycie na szczycie łań-
mi kognitywnymi oraz społecznymi obdarzone są
cucha troficznego oznacza, że w ciałach delfinów
samice delfinów. W praktyce oznacza to, że są one
kumulują się metale ciężkie i inne toksyczne związ-
kluczowe dla przetrwania młodych, a tym samym
ki chemiczne oraz drobiny plastiku, absorbowa-
dla przetrwania i dobrostanu stada. Warto zauwa-
ne przez organizmy na poszczególnych niższych
żyć, że śmiertelność cieląt delfinów w naturze jest
poziomach łańcucha pokarmowego. Jest to tzw.
bardzo wysoka. Zależy ona oczywiście od wie-
proces biomagnifikacji. Toksyny zazwyczaj groma-
lu czynników, niemniej jednak w ostatnich kilku la-
dzą się w tkance tłuszczowej tych zwierząt. Kiedy
tach współczynnik śmiertelności cieląt w 1 roku
delfin jest pod wpływem stresu, kiedy zmuszany
ich życia jest bardzo wysoki i waha się pomiędzy
jest przez ludzi w wodzie do szybszego pływania,
20–50% (najwyższy jest w obszarach szczególnie
do zmiany kursu, do ucieczki, w reakcji stresowej
skażonych, takich jak Zatoka Meksykańska).
pobiera dodatkową energię z tłuszczu i wtedy też następuje proces uwalniania toksyn, które zatru-
Dobrostan matek jest podstawą dla odpowied-
wają cały organizm. Toksyczne zanieczyszczenia
niej dbałości o młode w stadzie. Dlatego nurku-
bioakumulują się w młodych, karmionych jeszcze
jąc i pływając z delfinami powinniśmy przyjąć jako
przez matkę delfinach poprzez laktację, wchłania-
bezdyskusyjną zasadę, że powstrzymujemy się od
nie przez skórę lub łożysko (gdy samica jest w cią-
jakichkolwiek form niepokojenia samic, zwłasz-
ży). Cielęta wraz z mlekiem matki pobierają trujące
cza samic z młodymi. Nie podpływajmy blisko.
substancje. Gdy toksyna akumuluje się w ciele del-
Nie zmuszajmy do interakcji, gdy śpią po noc-
fina, nie ma skutecznego sposobu oczyszczania
nym polowaniu, nie gońmy, nie osaczajmy, aby
organizmu. Dzieje się tak dlatego, że metabolizm
zrobić zdjęcia. Zestresowane i przemęczone sa-
delfina nie jest w stanie przetwarzać zanieczysz-
mice mogą w mniejszym stopniu angażować się
czeń z taką szybkością, z jaką zwierzę je wchłania.
w opiekę i wychowanie młodych. Stres, którego źródłem bywa presja ze strony turystów i nur-
W świecie, w którym tak wiele zależy od samic
ków, obniża także odporność organizmu, osłabia
i w którym bywają one tak bardzo zagrożone, po-
delfiny i zwiększa ich podatność na infekcje. W po-
winniśmy obdarzyć je szczególną troską i dbać
pulacjach, które są najczęściej niepokojone przez
o ich dobrostan.
turystów, rzadziej dochodzi do zapłodnienia i jednocześnie częściej rodzą się martwe cielęta. … Warto pamiętać tu o jeszcze jednym groźnym zjawisku, łączącym wpływ stresu i wpływ zanieczyszczenia środowiska morskiego na delfiny i ich
136
fot. Adventure Pictures Marcin Jamkowski
WRAKI BAŁTYKU NURKOWANIA TECHNICZNE SZKOLENIA NURKOWE NURKOWANIA REKREACYJNE
DIVINGBALTIC.PL
W Y WIADY
MERMAID KAT syrena w służbie oceanów
tekst: Marcin Pawełczyk foto: Arturo Telle, Ian Gray, Michael Aw, Adriano Trapani
Wszystko zaczęło się wraz z marzeniem by zostać… syreną. Słyszeliście kiedyś o kimś, kto może powiedzieć o sobie, że jest zawodową syreną?! Nie? Poznajcie zatem Mermaid Kat i jej historię! Kiedy była 5-letnią dziewczynką i po raz pierwszy zobaczyła legendarny film animowany Disney’a „Mała syrenka”. Ta chwila zmieniła wszystko. Od tego momentu Kat chciał zostać syreną. Niestety jako dziecko nie mogła wchodzić do wody w kostiumie syreny, gdyż jej ojciec obawiał się, że może zrobić sobie krzywdę. Dlatego potrafiła siedzieć godzinami ze skrzyżowanymi nogami, licząc, że zamienią się w syreni ogon. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Mała Kat porzuciła swoje marzenie o zostaniu syreną. Na szczęście tylko na jakiś czas. Choć w tym momencie swojego życia nie mogła jeszcze przypuszczać, że kiedyś będzie pracować i zyska sławę jako zawodowa syrena.
138
© Arturo Telle 139 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
Lata po tym, jak zdobywczyni tytułu „Miss Ger-
sje zdjęciowe, piękne rafy i piaszczyste plaże,
many International 2006” została instruktorką nur-
ale to, co kryje się za kulisami, to posada syre-
kowania, przypomniała sobie o swoim dawnym
ny na pełen etat i odnosząca sukcesy kobieta
marzeniu, by zostać syreną. Postanowiła podążyć
biznesu - ponieważ dla Ciebie, to także biznes
w tym kierunku i stworzyła swój pierwszy ko-
i styl życia. Jak wygląda Twój typowy dzień?
stium, który pozwolił jej przeistoczyć się w syrenę. Tak narodziła się „Mermaid Kat”. Dziś jako profe-
Mermaid Kat
sjonalna syrena, Kat potrafi przebywać pod wodą
Bycie syreną, to przede wszystkim praca moich ma-
przez 3,5 minuty i nurkować w tym czasie na głę-
rzeń. Uwielbiam pływać wśród morskich stworzeń,
bokość do 20 metrów. Oczywiście poruszając się
takich jak płaszczki, rekiny, delfiny, wieloryby i kroko-
przy użyciu swojego pięknego ogona! Doświad-
dyle. Ale ludzie z pewnością nie dostrzegają ciężkiej
czenie modelki przydało się i szybko pozwoli-
pracy związanej z byciem profesjonalną syreną.
ło rozwinąć nowe umiejętności w pozowaniu pod wodą. W efekcie po bardzo krótkim czasie, Kat sta-
Musisz też wiedzieć, że pracuję jako podwodna ka-
ła się bardzo popularną i odnoszącą sukcesy syre-
skaderka i wykonuję różne sceny nawet na głębokości
ną!
40 metrów pod powierzchnią wody. W przeciwieństwie do nurków nie używam żadnego sprzętu, ani na-
Marcin Pawełczyk
wet maski czy skafandra, który mógłby wpłynąć na
Większość ludzi może myśleć, że bycie syre-
termikę.
ną to coś łatwego i przyjemnego. Podróże, se-
140
© Ian Gray
Wiele lat szkoleń i doświadczenia w nurkowaniu
zapytania o wydarzenia, takie jak targi rodzinne, we-
z akwalungiem i nurkowaniu swobodnym pozwoliło
sela, przyjęcia urodzinowe, imprezy otwierające itp.
mi, abym mogła dziś wykonywać taki zawód. Na po-
Muszę koordynować, które z moich syren pracują nad
czątku pracowałam sama. Teraz moja firma rozwi-
tymi eventami. Jeśli tylko jest to możliwe, staram się
nęła się do rozmiarów, w których wykonuję więcej
osobiście brać udział w imprezach i przyjęciach uro-
pracy administracyjnej niż aktywnej, wymagającej
dzinowych, ponieważ uwielbiam ten blask w oczach
przebywania w wodzie. Jak to w biurze, codziennie
dzieci, gdy widzą prawdziwą syrenę.
sprawdzam e-maile i koordynuję rezerwacje w moich niemieckich i australijskich szkołach syren. W tej
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wszystkie moje sy-
chwili zatrudniam 12 instruktorów szkolących syre-
reny wykonują świetną robotę, nawet gdy nie ma mnie
ny w Niemczech i 3 w Perth, w Australii. W ciągu kilku
z nimi. Oprócz wydarzeń, imprez syrenowych i kur-
najbliższych miesięcy, w Niemczech zostaną otwar-
sów, koordynuję również zamówienia w sklepie Mer-
te dwie nowe franczyzy Mermaid Kat Academy, a do-
maid Kat Shop i buduję wszystkie strony powiązane
pilnowanie całego przedsięwzięcia również pochłania
z nami. Jak widzisz, istnieje wiele prac biurowych
sporo czasu. Muszę koordynować kto prowadzi jaki
związanych z prowadzeniem takiej działalności.
kurs oraz przyjęcia urodzinowe, które również organizujemy.
Uwielbiam imprezy, a także podróże związane z moją pracą i oczywiście nadal dużo podróżuję by brać
Na ten moment w Niemczech organizujemy do 8 kur-
udział w podwodnych akcjach kaskaderskich, np. przy
sów/imprez w tygodniu. Oprócz tego mam regularne
produkcjach filmowych i telewizyjnych.
141 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
© Michael Aw
© Michael Aw 142
© Michael Aw
© Michael Aw 143 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
144
Dlaczego założyłaś sklep w Niemczech? Dlacze-
Jesteś bardzo zaangażowana w różne pro-
go nie Włochy lub Hiszpania?
jekty mające na celu ochronę oceanów m.in.
Prawdopodobnie dlatego, że jestem Niemką i mówię
4Oceans, Project Aware czy Ocean Cleanup,
tym językiem :) Gdybym dorastała w Hiszpanii lub we
a także tych, mających na celu zmniejszenie zu-
Włoszech, jestem pewna, że to tam otworzyłabym
życia plastiku i tworzyw sztucznych. Czy Au-
sklep.
stralia również boryka się z tym problemem?
Czy może plastik dociera tu drogą morską,
w zachodniej części Australii, nadal nie mamy syste-
niesiony przez prądy z innych części świata?
mu zwrotu butelek i puszek, jaki funkcjonuje od 20 lat
Dlaczego to dla Ciebie takie ważne?
w Niemczech. Śmieci na ulicach porywane przez po-
Tak, niestety tutaj w Australii mamy z tym bardzo du-
dmuchy wiatru, bardzo szybko lądują w oceanie i po-
ży problem. Wiesz, że w tym kraju codziennie produ-
wodują degradację życia morskiego. Plastikowe torby,
kuje się 15 milionów plastikowych toreb? Niestety,
słomki lub balony, są mylone z pożywieniem, co po-
145 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
W Y WIADY
© Ian Gray
woduje śmierć milionów zwierząt każdego roku. Naj-
jaką miałaś, a może po tylu latach spędzonych
nowsze badania pokazują, że wszystkie próbki wody
pod wodą nie robi to już na Tobie wrażenia?
pobrane w różnych miejscach na świecie, zawiera-
Pozowanie metr od dzikiego krokodyla w Meksyku, by-
ły mikrocząsteczki z tworzywa sztucznego. Te pla-
ło zdecydowanie najbardziej ekstremalną rzeczą jaką
stikowe cząstki są nie tylko zagrożeniem dla życia
do tej pory robiłam. Uwielbiam obcować z wszelkiego
morskiego, ale także mogą bardzo łatwo dostać się
rodzaju zwierzętami morskimi, w tym rekinami tygry-
do ludzkiego łańcucha pokarmowego. Zatruwamy się
simi. Ale krokodyle były zupełnie nowym doświadcze-
i jeśli ludzie nie przestaną używać plastików jedno-
niem.
razowego użytku, w najbliższej przyszłości staniemy w obliczu globalnej katastrofy.
Nie można zobaczyć Cię w żadnych akwariach i parkach wodnych, w których zwierzęta są
146
Widziałem Twoją sesję zdjęciową z krokodyla-
trzymane w niewoli. Jak rozumiem jest to Twój
mi. Czy była to najbardziej ekstremalna sesja,
sposób mówienia „NIE” dla takich praktyk?
Z założenia nie występuję w miejscach, gdzie zwierzę-
goon w Mikronezji. Głębokość odrobinę przekraczała
ta są trzymane w niewoli, tylko po to by dostarczać
40 metrów. Zdaje się, że były to 42 metry.
ludziom rozrywki. Robię jednak wyjątki, gdy widzę, że placówki wspierają programy hodowlane, wykonu-
Zdarzyło Ci się pracować w zimnych wodach?
ją pracę edukacyjną lub prowadzą inną działalność,
Najzimniej było na pewno w Niemczech. Podczas
która wspiera np. zagrożone gatunki czy ochronę śro-
sesji w jeziorze, temperatura wody wynosiła zale-
dowiska.
dwie 8°C!
Biorąc udział w kampaniach przeciw połowom re-
Dziękuję bardzo za rozmowę Kat i życzę Ci wie-
kinów dla ich płetw, czy walczącym o czyste oceany,
lu wspaniałych chwil spędzonych pod wodą
zdarzyło mi się występować w niektórych akwariach
oraz magicznych sesji!
w Tajlandii, Malezji i Australii.
Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć Wam mój świat :)
Co doradziłabyś komuś, kto tak jak Ty, chciałby stać się profesjonalną syreną? Czy są jakieś organizacje szkolące profesjonalne syreny?
…
Pytam, bo jak wiemy istnieje wiele niebezpieczeństw związanych z tą aktywnością. Przecież nie używasz maski, a więc nie widzisz ostro, a woda dostaje się np. do nosa, nie mówiąc już o wstrzymywanym oddechu… Zawsze polecam rozpoczęcie przygody od profesjonalnego kursu syren. W Mermaid Kat Academy prowadzimy zajęcia dla dzieci, a także profesjonalne kursy dla dorosłych. Uczymy wszystkich podstaw, aby nasi podopieczni mogli poznać ten wspaniały świat i cieszyć się swoją obecnością w nim, w pełni bezpiecznie. Jako instruktor nurkowania i freedivingu, bezpieczeństwo zawsze stawiam jako priorytet. Skoro mówimy o bezpieczeństwie, to powiedz jaka była Twoja najgłębsza sesja i gdzie miała miejsce? Moja najgłębsza sesja miała miejsce na wraku w legendarnym miejscu, jakim jest niewątpliwie Truk La-
147 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
Spotkania z rekinami oczywistymi i mniej oczywistymi
Małgorzata Sobońska-Szylińska foto: Małgorzata Sobońska-Szylińska i Bartosz Sykus Feelactive
Rekin, poza tym, że większość ludzi utożsamia go z postrachem mórz i oceanów zwykle kojarzy się ze smukłym kształtem, szarym kolorem skóry, wystającą z wody trójkątną płetwą grzbietową i paszczą w kształcie odwróconej podkowy, z której wysypują się rzędy ostrych kłów. Oczywiście jest to tylko stereotyp. W rzeczywistości rekiny pod każdym względem są niezwykle zróżnicowane. Jakby tego było mało, rekinami bywają nazywane również stworzenia, które nie mają z nimi nic wspólnego (np. guitar shark, będący płaszczką).
148
149 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
150
Podobnie przesadzone są opowieści o tym, że
Przykładem niegroźnego rekina, który zachwy-
wszystkie rekiny czyhają tylko na to, by wbić swo-
ca swoim dalekim od stereotypu wyglądem, jest
je zęby w ofiarę, dlatego przy spotkaniu z nimi każ-
rekin lamparci. Przy dużym szczęściu spotka-
dy nurek powinien mieć się na baczności. Owszem
my go nurkując w Tajlandii, Mozambiku, a także
są gatunki wymagające szczególnej ostrożności
u wschodnich wybrzeży Australii, powyżej Bris-
w kontaktach z nimi (żarłacz biały, żarłacz tygry-
bane. Kiedyś całkiem duża populacja tych rekinów
si, longimanus, czy bull shark), ale są też takie, które
żyła również u wybrzeży San Francisco. Nieste-
nie są zdolne do zrobienia człowiekowi krzywdy.
ty na skutek działania pasożytniczej ameby licz-
Najlepiej na wyobraźnię działają porównania. Du-
ba tych rekinów zmniejszyła się tam drastycznie.
żo pisze się o hipopotamach, które średnio w cią-
Wielu entuzjastów rekiniej urody uważa rekina
gu roku zabijają w Afryce ok. 2900 osób. Ale to nie
lamparciego za najpiękniejszego reprezentanta tej
one są największymi zabójcami. Są nimi… komary!
grupy zwierząt. Jego żółte, pokryte cętkami cia-
Ich ofiarami pada rocznie ok. 820 tys. ludzi! Jest to
ło i falujące płetwy sprawiają, że wielu amatorów
wynik 117 tyś. razy większy niż liczba osób dopro-
zaawansowanej akwarystyki pragnie mieć taki
wadzonych do śmierci przez rekiny.
okaz w swoim zbiorniku. Dlatego za pomocą wę-
dek urządzane są polowania na młode szczenię-
z tysiąca osobników. Ma to służyć głównie obro-
ta leopard sharka. Młody osobnik potrafi przeżyć
nie przed atakiem potencjalnych drapieżników,
w niewoli nawet 20 lat. Jest to powód, dla które-
którymi są większe rekiny i orki. Najlepszym miej-
go każdy ekstremalny akwarysta morski, zoo, czy
scem do ich obserwacji pozostaje okolica wyspy
oceanarium pragnie go mieć w swojej kolekcji.
Malpelo.
Właśnie dzięki silnym związkom z akwarystyką, rekin ten zalicza się do najlepiej poznanych gatun-
Wspomniany wyżej żarłacz błękitny, które-
ków.
go spotkamy na Azorach, słynie z tego, że je bez końca. Nawet, jeśli jego żołądek pęka w szwach,
Z akwarystyką i rekinem lamparcim wiąże się nie-
on dalej je, a jeśli naprawdę już nie może, zwraca
samowita historia. Otóż w jednym z wielkich akwa-
nadmiar pokarmu, by móc dalej jeść. Takie zacho-
riów w Tonsville, w Australii, samica tego gatunku
wanie jest godne prawdziwego żarłacza. Nieste-
wydała na świat trzy małe rekinki. To co jest nie-
ty znane są przypadki agresji w stosunku do ludzi,
samowite w tej opowieści, to fakt, że uczyniła to
choć warto podkreślić, że w ciągu 400 lat odnoto-
bez udziału samca! Świeżo narodzone młode po-
wano ich zaledwie 13, z czego 4 śmiertelne.
siadały wyłącznie materiał genetyczny matki. Przypadek był na tyle ciekawy i rzadki, że stał
Nie jest dobrze, jeśli agresja dorosłych rekinów
przedmiotem dociekań naukowców, które być mo-
skupia się na własnych dzieciach, a jeszcze gorzej,
że zaowocują tezą, że poszczególne gatunki zwie-
gdy rekini rodzic pożera swoje własne młode. Taki
rząt dla potrzeb przetrwania są w stanie same
brutalny zwyczaj wykształcił się wśród tawroszy
wykształcić w sobie zdolność do partenogenezy,
piaskowych. Gdy samica jest gotowa do poro-
czyli dzieworództwa.
du odpływa szukając cieplejszej wody. A gdy na świat przychodzą kolejne małe rekinki, matka oce-
Do jednej z najliczniejszych grup rekinów zaliczane są żarłacze jedwabiste. Ich nazwa nawiązuje do niezwykle gładkiej skóry, która w dotyku przypomina jedwab, a nie, jak to ma miejsce u większości innych rekinów – papier ścierny. Obok żarłaczy błękitnych, których gęste skupiska możemy podziwiać w wodach okalających archipelag Azorów i longimanusów, rekin jedwabisty zaliczany jest do najliczniejszych dużych zwierząt oceanicznych na świecie, z populacją liczącą co najmniej kilkadziesiąt milionów osobników. Młode rekiny jedwabiste lubią łączyć się w duże grupy składające się nawet
151 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
nia, który z nich ma zadatki na najsilniejszego i tego
Równie bezpiecznym towarzystwem będą dla
pozostawia łaskawie przy życiu, a pozostałe… zja-
nas rekiny wąsate powszechnie zwane nursami.
da. Dla ludzi takie zachowanie może wydawać się
Występują one w wielu miejscach na świecie. Naj-
bulwersujące, jednak natura zna mnóstwo tego ro-
więcej jest ich w pobliżu Belize, na Bahamach, Ma-
dzaju zachowań. Prawdopodobnie wspomniany
lediwach i na Fiji. Są przyjazne innym rekinom oraz
akt kanibalizmu prenatalnego wyczerpuje wszel-
ludziom. Do tego stopnia, że na jednej z wysepek
kie pokłady agresji tawroszy, przez co nurkowie
Polinezji Francuskiej – Fakarava, w wodzie tuż
przebywający w ich sąsiedztwie nie mają się cze-
przy plaży należącej do jednego z resortów, miesz-
go obawiać. Najlepszym miejscem do obserwacji
ka zaprzyjaźniony osobnik o imieniu Marchello.
tych rekinów jest Sodwana Bay w RPA i Wolf Rock w Australii. Guitar shark i bowmouth guitar shark, to kolejne sympatyczne dziwolągi, które jak się okazuje, do rekinów zaliczane są jedynie omyłkowo. Zdecydowanie bliżej im do płaszczek niż do rekinów. Ich właściwa angielska nazwa to guitar fish. Niemniej, w nomenklaturze nurkowej przyjęło się traktować je jako rekiny. Niewątpliwie godny uwagi jest ich dziwaczny wygląd przypominający gitarę. Aby je zobaczyć trzeba będzie polecieć do Egiptu, do Marsaalam i rozglądać się uważnie po dnie. Bez obawy, te stworzenia nie są groźne.
Na początku, wiedząc o tym, nikt nie chce wejść do wody. Potem okazuje się, że Marchello żywi się resztkami z kuchni i tylko takie pożywienie go interesuje. Ludzie wchodzą więc do wody w kostiumach kąpielowych, strzelają sobie fotki z rekinem albo z kilkoma, bo do Marchella ciągle podpływają jakieś koleżanki. Ach jak bohaterscy turyści będą mogli błysnąć przed znajomymi po powrocie z wakacji, pokazując im zdjęcia z mrożącej krew w żyłach kąpieli w morzu pełnym rekinów! Innym ciekawym rekinem, który nie tylko uwielbia poruszać się po dnie, ale zdarza mu się chodzić, czy
152
raczej pełzać również po lądzie jest tzw. walking shark (rekin epoletowy). Kto widział w akcji to niewielkich rozmiarów sympatyczne stworzenie, z pewnością nie był w stanie oprzeć się zachwytowi. Gatunek ten można spotkać u wybrzeży Papui Nowej Gwinei, w okolicach archipelagu Raja Ampat oraz Wolf Rock w Australii (doskonałe miejsce nurkowe w pobliżu Fraser Island). Rekiny epoletowe upodobały sobie płytkie strefy przypływów i odpływów. Czasem zaskakiwane nagłym odpływem są odcinane od oceanu i zostają uwięzione w wodzie, której natlenienie spada o 80 %. Przemieszczają się wówczas za pomocą swoich płetw, które na podobieństwo kończyn, wykorzystują w poszukiwaniu dojścia do wody bogatej w tlen. Rekiny te wyewoluowały na tyle, że są w stanie przetrwać nawet 3 h pełzania po płytkiej wodzie pozbawionej tlenu, co z reguły wystarcza, by dotrzeć do oceanu. Na dnie, zwłaszcza w okolicach Cape Town w RPA lubi się wylegiwać inny mały rekinek nazywany shy shark (rekin nieśmiały). Ponieważ jest towarzyski, często można zaobserwować całe grupy tych uroczych zwierząt wylegujące się na dnie. Jego pożywienie stanowią małe skorupiaki, krewetki i drobne ryby. Bez obaw można do niego podpły-
śniej wystrzelono z procy. Z umiejscowionej
wać i próbować przejąć choć odrobinę z jego spo-
w spodniej części głowy paszczy wylewają się
koju.
ostre, długie i zawinięte do środka krzywe zębiska. Mako jest najszybszym rekinem na świecie. Pręd-
Zupełnie innym usposobieniem niż shy shark ce-
kość, jaką potrafi rozwinąć w wodzie pozwala mu
chuje się mako shark (nazywany również bonito
wyskakiwać wysoko ponad jej powierzchnię (na-
shark, rekinkiem, który jest piękny). Jest mały, ma
wet do 9 metrów w górę!). Czasami wyskok roz-
kształt pocisku zakończonego szpiczastym ryj-
pędzonego mako kończy się na pokładzie łodzi,
kiem i zachowuje się tak, jakby go chwilę wcze-
która akurat znajdzie się na torze jego lotu. Wte-
153 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
dy wśród pasażerów takiej łodzi wybucha panika,
wrogi wyraz pyska sprawiają, że każdy schodzi mu
gdyż paszcza tego rekina wygląda jak z horroru.
z drogi. I dobrze, gdyż jest to bardzo agresywny rekin, którego łatwo sprowokować. Ze statystyk
Mako jest odporny na temperaturę, dlatego mo-
wynika, że upodobał on sobie strefy przybrzeżne
żemy go spotkać niemal w każdej (poza polar-
i tam zdarza mu się wyładowywać swoją agresję.
ną) strefie klimatycznej, od Rosji, poprzez Morze
Również na ludziach, a jego ofiarami są głównie
Śródziemne aż po południowy Pacyfik. Najlepiej
surferzy. Mało przyjazne usposobienie tego rekina
obserwować go w wodach Meksyku. Jest całkiem
nie zmienia faktu, że nurkowie uwielbiają miejsca,
niezłym podróżnikiem, dziennie potrafi przebyć
gdzie można spotkać bull sharki. Najpopularniejsze
dystans 55 km! Ten zębaty rekinek jest niczym ży-
i najbardziej spektakularne znajdują się w Meksy-
we srebro, a w dodatku nie miewa wrogich zamia-
ku, w okolicach Playa del Carmen i na Fiji, gdzie re-
rów względem ludzi.
kiny te są wabione przynętą. Bull sharki zjawiają się na nurkowisku niemal natychmiast. Stadnie i w to-
154
O ile mako shark przypomina rozbrykanego chuli-
warzystwie szalejącego wiru różnych ryb oraz in-
gana, o tyle bull shark (żarłacz tępogłowy) jest już
nych gatunków rekinów. Gonienie za przynętą
prawdziwym gangsterem. Masywny korpus i zło-
uruchamia szaloną kotłowaninę pełną podmor-
skich stworzeń, z której co i raz wyłania się wielki
tkać żarłacze ciemnopłetwe i ciemnoskóre (dusky
łeb groźnie łypiącego bull sharka. Będąc w centrum
sharks), ale przede wszystkim jest to miejsce znane
tego rybiego zamętu z widokiem błyskających
z występowania żarłaczy białych (white sharks).
od czasu do czasu trójkątnych kłów należących do wygłodniałych żarłaczy, można poczuć choć w namiastce, czym jest prawdziwa potęga natury. Słynące z organizowania tego rodzaju wypraw bazy nurkowe w Pacific Harbour na Fiji, są bardzo restrykcyjne, jeśli chodzi o zachowywanie środków ostrożności przez nurków. Już w bazie, przy pakowaniu sprzętu do skrzynek, panuje wojskowy dryl. Wszyscy muszą wykonywać polecenia lokalnych divemasterów. Jakakolwiek oznaka nieposłuszeństwa lub spóźnienie kończy się wykluczeniem z nurkowania. Miejsca przeznaczone do obserwacji rekinów są doskonale przygotowane. Cały obszar jest wyłączony z rybołówstwa, dzięki czemu rekiny nie wplątują się w sieci. Stanowiska do podglądania rekinów są oporęczowane, a obserwacja odbywa się na różnych głębokościach. Bezpieczeństwa strzegą podwodni rangerzy, ubrani w kolczugi i wyposażeni w metalowe długie „laski św. Mikołaja”, służące do odpychania zbyt natrętnych osobników. Przez lata nie doszło w tym rejonie do żadnego wypadku z udziałem rekina i nurka. Z całą pewnością przysłużyła się do tego egzekwowana z całą surowością dyscyplina, nawet jeśli niektórym może wydawać się ona przesadna. Dusky shark bywa mylony z bull sharkiem, Dobrym miejscem do obserwacji bull sharków jest
bowiem oba gatunki charakteryzują się masyw-
również Protea Banks w RPA. Faktycznie jest to
nym, umięśnionym ciałem i są dość wojownicze,
jedno z najlepszych miejsc na świecie do nurkowa-
jednak żarłacz ciemnoskóry wydaje się smuklejszy
nia z rekinami. Oprócz bull sharków (tu występuje
i jest wyraźnie ciemniejszy. Ze względu na duże
ich odmiana - Zambezi bull sharks) można tu spo-
rozmiary swoich płetw, dusky shark stał się gatun-
155 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
jest absolutnie najgroźniejszy dla ludzi. W RPA, w okolicach Protea Banks żyje największa populacja tych rekinów. Spotyka się je też w okolicach Florydy, Japonii, Australii, w całej Oceanii, Chile, a także… w Morzu Śródziemnym. Ciekawostką i cechą charakterystyczną dla tego rekina jest zdolność do zmiany płci, ale tylko w jednym kierunku – z samca na samicę. Prawdopodobnie jest to wyrazem tego, że natura dba o przetrwanie tego gatunku. Transformacja płciowa dotyczy jedynie osobników o naprawdę pokaźnych rozmiarach. W efekcie w populacji żarłacza białego samic jest znacznie więcej niż samców. Mimo przewagi płci pięknej w swoich szeregach, gatunek ten stał się prawdziwym wyzwaniem dla ludzkich samców alfa, którzy wyruszają na specjalne wyprawy, w trakcie których próbują złapać tego rekina na wędkę. Dla ludzi stanowi to wyłącznie sport i źródło adrenaliny. Po złowieniu i zrobieniu zdjęcia budzącego zachwyt wśród znajomych na facebooku, rekin jest po prostu zabijany w ramach dopełnienia ekstremalnej rekreacji. Z kolei jego ciało staje się zbędnym odpadem, gdyż mięso nie nadaje się do spożycia. Jest skażone moczem. White shark wydala szkodliwe produkty przemiany makiem najbardziej pożądanym dla ich pozyskiwania.
terii przez mięśnie i skórę.
Mimo takiego traktowania przez człowieka i mocnej budowy ciała nie jest niebezpieczny.
Wielką krzywdę żarłaczowi białemu zrobił film Stevena Spielberga „Szczęki”. Znacząco podniósł
156
Najbardziej zszarganą opinię wśród rekinów nie-
u ludzi poziom lęku związanego z tym zwierzę-
wątpliwie ma żarłacz biały. Krążą o nim legendy,
ciem. Jak wiadomo, lęk budzi nienawiść, a niena-
że jest okrutnym, wyrachowanym ludojadem, roz-
wiść pogardę. Stąd w oczach niektórych ludzi,
kochanym w ludzkim mięsie i krwi. Dużo w tym
okrutne wyprawy wędkarskie traktowane są nie
przesady. Nie zmienia to jednak faktu, że rekin ten
inaczej niż testy na męskość – „albo ja, albo on”.
Tymczasem dane corocznie zbierane z całego
on głowę, a nawet wyskakuje w całości ponad po-
świata pokazują, że wieści na temat straszliwości
wierzchnię wody, żeby zobaczyć, czy w pobliżu są
i żarłoczności rekina ludojada są znacznie przesa-
jakieś zwierzęta. Wyskakuje najczęściej z otwartą
dzone. Średnia ilość niesprowokowanych wypad-
paszczą pełną trójkątnych ostrych jak brzytwa zę-
ków śmiertelnych z udziałem tego rekina waha się
bów. Wtedy robi się naprawdę groźnie.
pomiędzy 4 a 5 w ciągu roku. Faktem jednak niepodważonym pozostaje, że szczęki rekina białego
Po tym wszystkim, co zostało napisane, należy
to potężna machina służąca do zabijania. Mają one
z całą mocą podkreślić, że obserwacja tego rekina
największą siłę nacisku ze wszystkich zwierząt na
powinna odbywać się z bezpiecznej perspektywy
świecie – 1.800 kg/cm . W tym osobliwym rankin-
nurka zamkniętego w klatce. Takie atrakcje są do-
gu tuż za white sharkiem znajduje się krokodyl ró-
stępne właśnie w Protea Banks (RPA), w Australii
żańcowy ze szczękami o sile nacisku 1.680 kg/cm .
oraz w Guadelupe (Meksyk). Zdarzają się oczywi-
Praprzodkiem żarłacza białego był prehisto-
ście śmiałkowie, którzy wypływają z klatek i pró-
ryczny megalodon o długości ponad 20 metrów
bują pływać ramię w płetwę z ludojadami, ale są
i wadze sięgającej 100 ton. Same jego zęby miały
też szaleńcy, którzy skaczą w nartach z helikop-
długość 18 cm! Siła nacisku jego szczęk deklaso-
tera prosto na ostre wierzchołki gór, po to, by po-
wała współczesnych rywali i wynosiła 18 ton/cm .
zjeżdżać sobie z pionowych ośnieżonych ścian.
2
2
2
Szaleństwo to choroba, która toczy ludzkość od W jednym aspekcie filmy o rekinach ludojadach nie
zarania dziejów. Od początku wzięła sobie na ce-
zawierają przekłamania. Otóż, cechą wyróżniającą
lownik zdrowy rozsądek i nie ma na to skuteczne-
właśnie żarłacza białego jest to, że często wychyla
go lekarstwa. Bo efektem ubocznym szaleństwa,
157 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
które nie kończy się tragicznie jest nie dająca się
i Kornwalii. A ponieważ jego rekinia natura lubi
z niczym porównać satysfakcja.
ciepło w słoneczny dzień, często można dostrzec z łodzi 12-metrowe cielsko długoszpara, wylegu-
I właśnie takiej satysfakcji dostarczyć może spo-
jącego się na powierzchni wody i łapiącego sło-
tkanie z rekinem, na którego widok większość
neczne promienie. Potrafi wisieć tak godzinami.
osób reaguje komentarzem – „Jezu, jaki brzydki!”.
158
Ale gdy tylko poznają jego bardzo łagodne uspo-
Oczywiście można sobie zadać pytanie – jak to
sobienie i przyprawiające o rozczulenie zwycza-
jest możliwe w przypadku rekina, który nie ma
je, zakochują się w nim bez pamięci. Tak jest np.
przecież pęcherza pławnego? Długoszpar jest in-
z długoszparem, zwanym również żarłaczem ol-
ny. Nie potrzebuje ADHD, żeby utrzymywać się
brzymim. Angielska nazwa „basking shark” (rekin
na powierzchni wody, wystarczy mu jego niety-
pławiący się w wodzie, rekin słoneczny) zdradza
powa wątroba. Stanowi ona blisko ¼ całkowitej
jego najbardziej ulubione zajęcie, któremu poświę-
masy ciała, a że w przeważającej części składa się
ca każdą wolną chwilę. Ten gatunek rekina żyje na
z tłuszczu (60%) spełnia rolę podobną do kapo-
obu półkulach, w chłodnych i bardziej umiarkowa-
ka. Posiadając taką wątrobę rekin może gromadzić
nych pod względem temperatury wodach. Najlep-
w niej ogromne zapasy, co pozwala mu prowa-
szym miejscem do jego obserwacji są wody Szkocji
dzić leniwy, pozbawiony stresu żywot. Oczywi-
ście tak jest teraz i tylko w miejscach, gdzie rekin
Rekin słoneczny jest bardzo tolerancyjny wzglę-
ten objęty został ścisłą ochroną (np. Wielka Bry-
dem nurków. Nie tylko pozwala się podziwiać
tania), natomiast w przeszłości losy tego rekina by-
z każdej strony, ale sam lubi opływać nurkujące
ły wyjątkowo dramatyczne, a jego przekleństwem
grupy. Długoszpar nie śpieszy się, gdy pływa. Roz-
była właśnie nietypowa wątroba pełna drogocen-
wiera swoją wielką paszczę na szerokość 1 metra
nego oleju z kwasami omega 3, ale też tradycyjnie
i przelewa przez pysk i bardzo długie, zachodzą-
płetwy, a nawet części szkieletu, które w Japo-
ce aż na brzuch szpary skrzelowe 2000 ton wo-
nii traktowano jako afrodyzjak. Intensywne poło-
dy na godzinę. Woda jest wtedy filtrowana, a rekin
wy niemal wytrzebiły cały gatunek. Odradza się
pobiera z niej plankton, którym się żywi i inne ma-
on bardzo powoli, bowiem ciąża u tych rekinów
łe żyjątka, które przypadkiem trafią do jego roz-
trwa dwa lata, natomiast samice rodzą zaledwie
dziawionego pyska. Ciekawostką jest to, że ma on
jedno lub dwa młode, które na dodatek narażone
aż 3000 zębów! Są one jednak tak małe, że wyda-
są na śmierć ze strony agresywnych orek. Dorosłe
ją się do niczego nieprzydatne. Gdy zbliża się zima
osobniki, gdy uda im się już przejść przez wszyst-
i temperatura wody spada, żarłacz olbrzymi opada
kie kordony przeciwności ze strony natury i czło-
na głębokość ok. 900 metrów i tam szuka dla sie-
wieka, dożywają wieku 50 lat.
bie pożywienia.
159 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
ŚRODOWISKO
Rekinem o najbardziej prehistorycznym wyglą-
nak nie stanie. Rekiny będą pływać do góry i na dół
dzie, który żyje współcześnie jest z kolei sied-
w bardzo bliskiej odległości od trzaskających miga-
mioszpar plamisty. Znaleźć go można w okolicach
wek i błyskających fleszy, ale nikogo nie zaatakują.
Cape Town w RPA. Jego nazwa bierze się z ilo-
Wolą być gwiazdami niż ludożercami.
ści par skrzeli. Jest ich dokładnie siedem, pod-
160
czas gdy u długoszpara i wszystkich pozostałych
Zupełnym przeciwieństwem dostojnych sied-
rekinów występuje jedynie pięć par szpar skrze-
mioszparów są małe, zwinne i natarczywe niczym
lowych. Siedmioszpar jest kolejnym łagodnym ol-
yorki houndsharki buszujące po dnie w poszu-
brzymem. Porusza się wolno i dostojnie wśród
kiwaniu drobnych bezkręgowców i małych ryb.
kelpowych zarośli południowych wybrzeży RPA.
Te sprytne, łaciate, dorastające do 40 cm długo-
Mimo zrelaksowanego podejścia do życia, rekiny
ści maluchy, potrafią dostosować się do świata lu-
te są aktywnymi myśliwymi, polują w zorganizo-
dzi i wykorzystywać dobre tego aspekty. Jednym
wanych gangach na płaszczki, foki i inne, mniejsze
z najlepszych miejsc, w których można je spotkać
rekiny. Dlatego widok czterech-pięciu osobników
pod wodą są okolice portu w Tokio. Podpływające
krążących spokojnie wokół nurków klęczących na
do portu łodzie rybackie, często już na pokładzie
dnie może wywoływać dreszcze. Nic złego się jed-
oprawiają tuńczyki złowione w ciągu dnia, wrzuca-
jąc nieprzydatne części ryb do wody. Ten zwyczaj
To pokazuje, że przy odrobinie cierpliwości można
przyciągnął ogromne ilości banded houndsharków,
zaprzyjaźnić się również z rekinem. Wystarczy je-
które tylko czekają na jedzenie regularnie „opada-
dynie nie ulegać narosłym mitom i krzywdzącym
jące z nieba”. Innym miejscem, gdzie gromadzą się
te zwierzęta stereotypom. Rekiny są najinteligent-
houndsharki jest okolica portu Tateyama również
niejszymi ze wszystkich ryb, więc jeśli tylko nasze
w Japonii. Do Tateyamy warto się wybrać dla ist-
intencje będą szczere, odwzajemnią nasze uczucia
niejącego tam parku rozrywki Hasami, stworzo-
i może to być początek niezwykłej przyjaźni!
nego specjalnie dla nurków. W miejscu tym można przekonać się na własne oczy, że ryby są stworzeniami, które mają uczucia. Słynna jest historia
…
przyjaźni pana Hiryuki Arakawa (japońskiego nurka, który opiekuję się tamtejszą podwodną świątynią) i Yoriko – ryby należącej do gatunku wargaczy. Przyjaźń trwa już od 25 lat i jest na tyle wyjątkowa, że została opisana na łamach National Geographic.
161 Divers24 | nr 9 | (01) 03, 2019
prenumerata@divers24.pl www.sklep.divers24.pl
Numery archiwalne magazynu Divers24
fot. Michał Procajło
dostępne są w aplikacjach: Android TM oraz iOS.
tel. (94) 363 59 47 | e-mail: biuro@nurkowanie-ecn.pl | www.nurkowanie-ecn.pl