SZTUKAteria społeczne funkcjonowanie spółdzielni artystycznych

Page 1

SZTUKAteria społeczne funkcjonowanie spółdzielni artystycznych, strategie uczenia się a zrównoważony rozwoju miast pod redakcją Kamili Kamińskiej


SPIS TREŚCI

Kamila Kamińska Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym: laboratoria uczenia się w przestrzeni miejskiej Remigiusz Stępak Spółdzielnia – ideowy anachronizm czy sposób na życie

10

Łukasz Medeksza Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

47

Leszek Kwieciński Systemowe podejście do przedsiębiorczości społecznej

56

Roland Zarzycki Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie kreatywnych i kulturalnych spółdzielni socjalnych w Polsce

69

Ewa Jurczyk-Romanowska Formy prawne przedsiębiorczości społecznej

92

Bartek Lis Pogranicza rewitalizacji i animacji: spółdzielnie socjalne jako narzędzie podnoszenia kapitału społecznego

116

Agnieszka Bulacik Spółdzielnie socjalne: obraz na podstawie badań jakościowych w projekcie SZTUKAteria „Sukces wypalony w drewnie” – rozmowa z Anną Wieczorek i Anną Fidos „Spełniamy swoje marzenia” – rozmowa z Lucyną Mieszek

2

3

Spis treści

136 151 157


Kamila Kamińska

Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym: laboratoria uczenia się w przestrzeni miejskiej


Stowarzyszenie spółdzielcze uczy ją [jednostkę] cenić pomoc wzajemną, przyczynia się do gospodarki wspólnym mieniem – inaczej rozwija umiejętność administracji gospodarczej, niezbędną do odpowiedniego korzystania z władzy politycznej. Podnosi inteligencję, podnosi na wyższy szczebel poczucia obywatelskiego, uspołecznia. Jednym słowem […] w kooperatywach na fundamentach budowy ekonomicznej wyrasta cała nadbudowa nowej kultury ludowej. ks. Wacław Bliziński

W ostatnich latach zauważamy znaczący wzrost liczby spółdzielni socjalnych, szczególnie o charakterze kreatywnym czy artystycznym. Osoby zagrożone wykluczeniem społecznym czy marginalizacją aktywizują się społecznie i zawodowo, zakładając kolektywy o dużym współczynniku odpowiedzialności i samodzielności, przechodząc pewnego rodzaju awans społeczny – od wykluczonych bezrobotnych do twórczej klasy kreatywnej. Projekt badawczy, którego pokłosiem jest poniższa publikacja miał na celu zbadanie przemian w środowisku pracy kre-

4

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

atywnych spółdzielni socjalnych w ujęciu synchronicznym i diachronicznym oraz ich oddziaływania na społeczeństwo. Oprócz badań planowaliśmy budowę modelu działań artystycznych, działań wspierających twórców, jak i praktyk ekonomii społecznej, które nie szkodzą kulturze społeczności lokalnej, ale ją wzmacniają i afirmują. Kontekst społeczno- polityczny jest następujący: przemiany rewitalizacyjne obszarów miejskich w duchu zrównoważonego rozwoju wymuszają twórczy namysł nad planowanymi działaniami kreatywnymi i nad strategią rozwoju kulturalnego miast. Projekt SZTUKAteria: kulturowo-społeczny wymiar funkcjonowania artystycznych spółdzielni socjalnych (finansowany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Obserwatorium Kultury) został przeprowadzony przez grupę naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego wraz ze Stowarzyszeniem Edukacji Krytycznej i podejmował problematykę obserwacji kultury z nieco innej niż tradycyjna perspektywy. Interesowała nas kwestia komercjalizacji sztuki, przedsiębiorczości


artystycznej, jednak takiej, która nie skazuje sztuki na kicz i nie niszczy środowiska. Wydaje się, iż spółdzielczość artystyczna jest szansą na realizację tych dwóch celów. Przewrotne nawiązanie w tytule do koterii artystycznych, czyli: „grup ludzi i środowisk powiązanych ze sobą wspólnymi interesami, popierających i broniących się wzajemnie”1, nadaje kontekst badaniom, które mają wysoce interdyscyplinarny charakter. Oprócz przedstawicieli uczelni artystycznej i świata sztuki są wśród nas pedagodzy społeczni, specjaliści od innowacji i przedsiębiorczości. Nie określiliśmy również ściśle definicji spółdzielni socjalnej jako miejsca produkcji przedmiotów reprezentujących sztukę. W związku z tym nasze podejście do tematu było holistyczne i uwzględniało na przykład wschodnie sztuki walki czy organizację turystyki jako działania zawierające elementy sztuki. W okresie od lutego do listopada 2014 roku prowadziliśmy badania o zasięgu ogólnopolskim, sku1

5

Słownik Języka Polskiego SJP, http://sjp.pl/koteria [dostęp: 12 grudnia 2015].

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

piające się na przemianach w środowisku kreatywnych spółdzielni socjalnych i oraz ich wpływie na środowisko lokalne. Miały one na celu wypracowanie szeregu wskazówek na potrzeby polityki zarówno lokalnej, jak i na szczeblu krajowym. Zebrany materiał pozwolił nam, między innymi, na określenie stopnia wpływu inicjatyw lokalnych na zmiany zachodzące w mikrospołeczeństwach, co może być w przyszłości wykorzystywane do wskazania kierunku rozwoju kulturalnego poszczególnych miast. Mamy nadzieję, że wyniki badań ułatwią tworzenie takiej polityki kulturalnej i społecznej, która wspiera spółdzielnie jako alternatywę dla hierarchicznych form przedsiębiorstw, jak i udzielenie odpowiedniego wsparcia dla form samoorganizacji i samozarządzania. Na szczeblu krajowym uzyskanie wiedzy na temat tworzenia i uczestnictwa w kulturze może pozwolić na kreowanie wizerunku Polski jako miejsca wspierającego nowoczesne środki wyrazu artystycznego na podstawie solidnych i przekrojowych badań, które wpisuje się w ogólnoświatowe trendy i nie pozostaje w tyle. Zrozumienie środowiska funkcjonowania twórców,


ich potrzeb i potencjału pozwoli na sprawniejsze gospodarowanie środkami przeznaczonymi na kulturę. Natomiast badanie aspektu uczestnictwa obywateli w kulturze będzie bodźcem do bardziej egalitarnych praktyk, ale i szerszej recepcji sztuki współczesnej i działań twórczych. Zarysowane powyżej cele badań determinowały trzy elementy analizy opartej na postępowaniu indukcyjnym i wpisującej się w podejście metod nomotetycznych. Pierwszym z nich była analiza postaw przedsiębiorczych osób, które zdecydowały się na realizację swoich przedsięwzięć w sensie rynkowym. Przy wykorzystaniu teorii planowanego zachowania i modelu zdarzenia przedsiębiorczego staraliśmy się określić, jakie cechy behawioralne są kluczowe dla zaistnienia postaw przedsiębiorczych w badanym środowisku. Przy wykorzystaniu powyższych modeli teoretycznych możliwe było sformułowanie determinant modelu przedsiębiorczości opartego na szansie – występującego w sytuacji, gdy przedsiębiorca dostrzega szansę biznesową i chce ją wykorzy-

6

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

stać, lub też modelu przedsiębiorczości z konieczności – gdy uruchomienie własnej działalności wiąże się z obawami, że nie znajdzie się atrakcyjnej pracy I jest swego rodzaju instrumentem chroniącym przed bezrobociem. To podejście jest także stosowane w badaniach Global Entrepreneurship Monitor. Drugi element badań odnosił się do identyfikacji modelu biznesu wykorzystywanego w odniesieniu do spółdzielni socjalnych. Kluczowym było określenie przewag konkurencyjnych tego typu podmiotów, odbiorców ich usług, wartości rynkowej wytwarzanych przez nich dóbr (które są alternatywne wobec czystych dóbr rynkowych), sposobu determinowania (czy może być) innowacyjności tego typu przedsięwzięć oraz wartości, na jakich się opierają. W celu falsyfikacji i opisu modelu przedsiębiorczego innowatora społecznego operacjonalizacji poddane zostaną teorie: pól wzrostu K. Lewina, teoria bąbli, teoria atraktora. W badaniach postaw twórczych oraz dynamiki relacji społecznych posłużyliśmy się metodologią jakościową, zastosowane zostały wywiady pogłębione oraz fokus.


Ostatnim, trzecim elementem badań było zdefiniowanie środowiska miejskiego jako głównej płaszczyzny kreowania i pobudzania innowacji społecznych. Istotnym było znalezienie odpowiedzi na pytanie: czy i na ile środowisko wspomaga powstawanie i działalność artystycznych spółdzielni socjalnych. Takie ujęcie wpisuje się w optykę tzw. inteligentnych miast oraz Założenia krajowej polityki miejskiej do 2020 roku, zwłaszcza w odniesieniu do drugiej zasady zapisanej w tym dokumencie, tj. zasady zintegrowanego podejścia terytorialnego, umożliwiającej „lepsze wykorzystanie ukrytych lub niewłaściwie wykorzystanych zasobów, w tym zasobów ludzkich, oraz specjalizację poszczególnych obszarów – w tym przypadku różnych typów ośrodków miejskich”2 (smart cities). 2 Zob.

Założenia krajowej polityki miejskiej do roku 2020, Warszawa 2012, s. 7, http://mliczynska.pl/miasto/wp-content/uploads/2012/05/krajowa-polityka-miejska-do-2020_za%c5%82o%c5%bcenia_09.05.2012.pdf [dostęp: 12 grudnia 2015].

7

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

Badania osadzone zostały w paradygmacie hermeneutycznym, dlatego dominowały metody jakościowe. Zastosowano następujące metody badań: 1. etnograficzne, 2. hermeneutyczne, 3. wywiady jakościowe, 4. ankiety (metoda ilościowa). Etapy badań wyznaczane zostały przez model koła hermeneutycznego: 1. kwerenda literatury, analiza dokumentów, formułowanie hipotez, obszarów problemowych i pytań badawczych, 2. wywiady, obserwacja uczestnicząca, 3. analiza zgromadzonego materiału, weryfikacja hipotez, próba odpowiedzi na postawione pytania badawcze, 4. konstrukcja wstępnego modelu, 5. weryfikacja modelu, 6. powrót do pierwszego etapu koła hermeneutycznego w przestrzeni kolejnego miasta. Zasada koła hermeneutycznego implikuje immanentne otwarcie procesu badawczego, jednakże


w związku z harmonogramem badań pozwoli także na wypracowanie wniosków ogólniejszej natury, dzięki temu, że wyniki uzyskane w jednej spółdzielni poddane zostaną weryfikacji w kolejnej. Efektem końcowym całości przeprowadzonych badań jest zrozumienie i pozyskanie wiedzy, która może stanowić podstawę dla kształtowania polityki kulturalnej na poziomie miast, powiatów, a wreszcie państwa, dzięki opracowaniu szczegółowych wytycznych. Oczywiście pamiętamy, za Hansem-Georgiem Gadamerem, że proces rozumienia jest immanentnie otwarty, stąd nasze zaproszenie do dyskursu na podstawie poniższej publikacji. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowymi wynikami naszych badań oraz z wybranymi wywiadami w poniższej publikacji. Przedmiot badań, w swojej specyfice, wymagał transgresji, przekraczania granic pomiędzy dziedzinami nauki, dotykał także obszaru sztuk pięknych. Niemniej jednak przyjęta tu perspektywa jest niewątpliwie pedagogiczna. Spółdzielczość socjalna ma w Polsce długą tradycję, wystarczy wspomnieć doświadczenia księdza Wacława Blizińskiego

8

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

z Liskowa3, czy też ogólną działalność Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej4, żeby twierdzeniom o niezwykłej innowacyjności tej formy przedsiębiorczości zadać kłam. Tak, to już było. Jednak przez lata komunizmu nieco straciło ze swego pierwotnego potencjału, wiele ideałów sięgnęło bruku. Współcześnie poszukujemy ich w nieco innych tradycjach, nie tylko tych lewicowych, lecz także w zasadach społecznej odpowiedzialności biznesu i sprawiedliwego handlu. Odwołanie do historii ma tu znaczenie pedagogiczne, w naszych badaniach poszukiwaliśmy także tej jednostkowej dynamiki uczenia się w organizacjach. Grupa ludzi pragnie coś razem stworzyć, szuka dla siebie przestrzeni do twórczej ekspresji, która równocześnie ma im zapewnić dochód. Ściera się, nierzadko konfliktuje, podejmuje decyzje demokratycznie, dyskutuje… uczy się. Na spółdzielnie socjalne patrzymy 3 Por. Budujemy nowy Lisków, http://www.zysk50plus.pl/sto4

rage/fck/file/liskow_hist.pdf [dostęp: 20 grudnia 2015]. Barwnie opisał ją Filip Springer – F. Springer, 13 pięter, Wołowiec 2015.


właśnie z tej perspektywy, doszukując się w nich także potencjału rozwoju miast, szczególnie w kontekście rewitalizacji. Zapraszamy do lektury i debaty na ten ważki temat. Publikacja, oprócz analiz wyników badań, zawiera także autoryzowane wywiady z kilkoma twórcami spółdzielni, które stanowią ilustracje, przykłady dobrych praktyk i bezpośrednie oddanie głosu respondentom. Dołączyliśmy także przeredagowany tekst pracy licencjackiej, która dotyczyła badanego obszaru, z uwagi na jej wartość merytoryczną. Jej autor, Remigiusz Stępak, zaangażował się w badania w Poznaniu i podzielił się z nami swoim tekstem, za co serdecznie dziękujemy. Wyrażamy także wdzięczność recenzentom pracy, którzy podobnie jak jej przedmiot należą do dwóch światów tworzących rzeczywistość spółdzielni socjalnych o profilu artystycznym: świata sztuki – profesor malarstwa Krzysztof Skarbek i świata nauki – Małgorzata Michel, doktor nauk pedagogicznych zajmująca się wykluczeniem, drugim życiem miasta i gangami młodzieżowymi. Ich uwagi były bardzo cenne.

9

Kamila Kamińska: Spółdzielnie socjalne o profilu artystycznym

Bibliografia

Budujemy nowy Lisków, http://www.zysk50plus.pl/ storage/fck/file/liskow_hist.pdf [dostęp: 20 grudnia 2015]. Słownik Języka Polskiego SJP, http://sjp.pl/koteria [dostęp: 12 grudnia 2015]. Springer F., 13 pięter, Wołowiec 2015. Założenia krajowej polityki miejskiej do roku 2020, Warszawa 2012, http://mliczynska.pl/miasto/wp-content/uploads/2012/05/krajowa-polityka-miejska-do-2020_za%c5%82o%c5%bcenia_09.05.2012. pdf [dostęp: 12 grudnia 2015].


Remigiusz Stępak

Spółdzielnia – ideowy anachronizm czy sposób na życie

10

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm


Spółdzielczość to ruch społeczno-ekonomiczny, którego początki sięgają połowy XIX wieku. W swojej historii odgrywał na świecie różnego rodzaju role, przybierał wielorakie formy. Główną inspiracją ludzi do zakładania spółdzielni był często wolnościowy sprzeciw, zwrócony przeciw skutkom niedoskonałości systemu ekonomicznego panującego w danym kraju. W dzisiejszych czasach dość gwałtownego kryzysu w Polsce, gdzie spółdzielczość ma solidne podstawy historyczne, nie brakuje powodów do odrodzenia się tego ruchu. Część analizy w niniejszej publikacji poświęcono omówieniu zagadnień teoretycznych spółdzielczości, jednakże skupiam się głównie na aspektach praktycznych. W pierwszej części podejmuję się analizy przyczyn powstawania ruchu, określenia, czym dokładnie spółdzielnie są, jakimi szczególnymi wartościami i zasadami się wyróżniają. Przywoływane i wyjaśniane są podstawowe zasady spółdzielczości określone przez Międzynarodowy Kongres Związku Spółdzielczego. Szczególnie podkreślany jest aspekt zarządzania i organizacji spółdzielni określone przez ustawę

11

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

z 1982 roku o Prawie spółdzielczym. Analizie poddano samą ideę ruchu i jego teoretyczny aspekt działania, jednak niniejsza publikacji skupia się przede wszystkim na jednej z form spółdzielczości, jaką jest spółdzielnia socjalna. W drugiej części znajduje się krótka analiza skutków transformacji systemowej w Polsce i aspektu tzw. wykluczenia społecznego. Ta część publikacji w głównej mierze badania przykładów spółdzielni socjalnych znajdujących się na terenie miasta Poznania. Analizowane są kwestie powstawania tego typu przedsiębiorstw, funkcjonowania, porównywania ze stanem teoretycznym. Szczególnie istotne w pracy jest badanie możliwości reintegracji społecznej ludzi wykluczonych, właśnie dzięki spółdzielniom. Istotą analizy jest również demokratyczne zarządzanie i powszechny egalitaryzm spółdzielców. Część druga kończy się aspektem krytycznym – podejmowana jest próba rozwiązania problemów występujących w ruchu spółdzielczym, również na gruncie prawnym. Praca analizuje cztery różnego typu spółdzielnie socjalne, wraz z jedynym w Polsce Stowa-


rzyszeniem na rzecz Spółdzielni Socjalnych, których egzystencja i funkcjonowanie mogą odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule pracy: czy spółdzielczość jest ideowym anachronizmem, czy może jednak aktualnym pomysłem na życie. Tematem spółdzielczości w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zajmowało się wielu wybitnych naukowców, między innymi Kazimierz Boczar1 i Zofia Chyra-Rolicz2, współcześnie jednak powstaje coraz mniej publikacji dotyczących tego ruchu; możemy tu przytoczyć prace Mariana Brodzińskiego czy Adama Piechowskiego analizujące spółdzielczość w Polsce po okresie transformacji, jej działalność i perspektywy na przyszłość. Jednak są one jedynie małą częścią szerokiej analizy ruchu spółdzielczego, jaka powinna być przeprowadzona na terenie naszego kraju. 1

K. Boczar, Spółdzielczość. Problematyka społeczna i ekonomiczna, Warszawa 1986. 2 Z. Chyra-Rolicz, Z tradycji polskiej spółdzielczości II Rzeczypospolitej. Idee – fakty – dokonania, Warszawa 1992.

12

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Badania w ramach podjętego tematu obejmowały, jak już wspomniałem, w pierwszej kolejności aspekt teoretyczny. Fundamentem była jednak analiza faktycznie istniejących spółdzielni socjalnych. W celu przeprowadzenia rzetelnych i wiarygodnych badań wykorzystałem w pracy, między innymi, dane zawarte w: a) aktach prawnych, b) opracowaniach książkowych, zajmujących się analizą podjętej tematyki, c) raportach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, d) statutach spółdzielni socjalnych, e) własnych niepublikowanych wywiadach z założycielami spółdzielni socjalnych. Pełne dane bibliograficzne wykorzystanych publikacji zamieszczone zostały w spisie bibliograficznym na końcu opracowania.

1. Idea spółdzielczości Dzięki organizacji dobrowolnej, pozbawionej rutyny i przymusu, każda indywidualność ludzka, każda


dążność ludzkiego umysłu i serca, ludzkich pragnień i potrzeb, może swobodnie rozwijać się i stwarzać odpowiednie dla siebie warunki. Edward Abramowski

Czy obsesja na punkcie gromadzenia, kult prywatyzacji i sektora prywatnego, pojawiający się w takich sektorach państwa jak służba zdrowia, bezpieczeństwo czy edukacja, powiększający się rozbrat między zamożnymi a biednymi, bezrozumny podziw, niemal wielbienie, bogatych i brak zaufania i współpracy to znak naszych czasów? Wydaje się, że taki stan utrzymuje się od wielu dziesiątek lat. Czy świat się przystosował, czy może skutki powszechnie panującego konsumpcjonizmu osiągną apogeum właśnie w tym XXI wieku? Wszechogarniająca globalizacja, pod auspicjami największych korporacji, hegemonia „jedynego słusznego” nurtu ekonomii, za jaki uznawany jest w dzisiejszych czasach kapitalizm, powiększające się światowe bezrobocie związane z aspektem końca pracy, o którym pisał amerykański ekonomista i politolog Jeremy

13

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Rifkin3 – wszystko to powoduje, że współczesny człowiek traci zaufanie i chęci do kolektywnej pracy dla wspólnego dobra, niekoniecznie publicznego. W 2013 roku świat zmagał się z jednym z największych kryzysów gospodarczych w dziejach. Większość krajów znalazła się w głębokiej recesji, marzenie o dominującej klasie średniej świata zachodniego znowu zaczęło się oddalać. Może by złagodzić skutki, naprawić niedoskonałości stanu obecnego, powinniśmy szukać remedium w ideałach poprzedniego pokolenia? Koniec wieku XVIII, naznaczony Rewolucją Francuską, wraz z wiekiem XIX to czas ostatecznego potępienia przestarzałego modelu społeczno-ekonomicznego, jakim był feudalizm. To okres kształtowania się demokracji opartej na trójpodziale władzy, to prawa człowieka skodyfikowane, między innymi, w najważniejszych aktach prawnych, jakim są konstytucje. Człowiek zaczyna posiadać prawa i obowiązki, jego życie na niespotykaną dotąd skalę zaczyna zale3

Zob. J. Rifkin, Koniec pracy: schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wrocław 2001.


żeć tylko od niego. Rozpoczyna się okres, w którym nurtem przewodnim w ekonomii, gospodarce świata rozwiniętego jest kapitalizm. System ten wymaga od ludzi, dużo większego sprytu i zaradności, nie wszyscy jednak w takim porządku rzeczy się nie odnaleźli. Nowy system ekonomiczny, oparty na wolnej konkurencji i prywatnej własności, nie zadowalał wszystkich i trzeba było szukać życiowej alternatywy. Jedną z alternatywnych tworów, jaki pojawił się w wolnościowej myśli XIX wieku, była spółdzielczość. 1.1 Pojęcie, definicje, formy spółdzielczości Spółdzielnie pojawiały się jako formy akapitalistyczne, zrzeszające ludzi różnych pokoleń, warstw czy klas. Idea rozprzestrzeniała się po całym świecie, jednak swoją świetność osiągnęła głównie w krajach europejskich – jak Wielka Brytania, Francja, Holandia, Szwecja, Szwajcaria, Włochy, Polska i Niemcy. Przed próbą zdefiniowania istoty tego zjawiska trzeba wyjaśnić, że spółdzielczość, jako część systemu społecznego i ekonomicznego, nie bazuje na jednej konkretnej, fundamentalnej myśli czy teorii spo-

14

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

łecznej. Jest ona swoistym scaleniem, połączeniem, zbiorem idei i pojęć związanych z takimi aspektami jak samopomoc, solidarne współdziałanie, sprawiedliwy podział zysków, braterstwo, pierwszeństwo człowieka nad dobrem materialnym, własne kształcenie czy forma łączenia się słabych w celach wzajemnej pomocy. Żeby móc się świadomie poruszać w tej tematyce, trzeba zapoznać się z kilkoma definicjami spółdzielni. Podkreślić jednak trzeba, że spółdzielnia, jako twór wieloaspektowy, doczekała się dziesiątek prób definicji wynikających z różnych punktów widzenia badaczy spółdzielczości. Według twórcy doktryny pankooperatywizmu Karola Gide: spółdzielnia jest zrzeszeniem osób dążących do osiągnięcia wspólnych celów gospodarczych, społecznych i wychowawczych poprzez działalność przedsiębiorstwa4.

Jest to definicja dość ogólna, jednakże analizując ją widzimy, że jest ona formułowana głównie z punk4

K. Boczar, Spółdzielczość…, op. cit., s. 60.


tu widzenia gospodarczego – pierwszym celem spółdzielni jest aspekt ekonomiczny, który będzie realizowany za pomocą przedsiębiorstwa, dopiero w dalszej części wymieniane są funkcje społeczne i wychowawcze. F. Furstenberg uważa, że: spółdzielnia jest to dobrowolne zrzeszenie osób, powołane do zaspokajania potrzeb swych członków przez prowadzenie zespołowego przedsiębiorstwa przy solidarnym współdziałaniu członków, korzystających z różnych praw5.

Ta definicja spółdzielni natomiast wykazuje, że istotnym czynnikiem jest przede wszystkim dobrowolność członków i ich solidarne współdziałanie, celem jest zespołowe zaspokajanie swoich potrzeb. Przytoczone definicje to opisy dość podstawowe i określające spółdzielczość wcześniejszych czasów. Dla równowagi przytoczę w pełni artykuł pierwszy ustawy o prawie spółdzielczym: 5

15

§ 1. Spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą. § 2. Spółdzielnia może prowadzić działalność społeczną i oświatowo-kulturalną na rzecz swoich członków i ich środowiska6.

Spółdzielczość sama w sobie jest tworem dość elastycznym, może przybierać w swojej działalności rozmaite postacie. Przez dziesiątki lat starała się ona odpowiadać na potrzeby ludzi, wychodzić naprzeciw wymaganiom ekonomicznym i społecznym członków, gdyż w samej definicji określona jest jako dobrowolne zrzeszenie ludzi, którzy zawiązują relację w celu zaspokajania własnych interesów. Wybitny polski spółdzielca i prezydent II Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Wojciechowski w latach dwudziestych poprzedniego wieku pisał: 6

Ibidem.

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Ustawa z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, Dz.U. z 1982 r., Nr 30, poz. 210.


Spółdzielnie kształtują się pod wpływem różnych potrzeb gospodarczych i idei. Odznaczają się niezwykłą żywotnością, zdolnością przystosowania się do wymagań każdego środowiska i wynajdywania nowych sposobów ich zaspokajania […]. Ruch spółdzielczy wciąż jeszcze znajduje się w fazie stawania, formy organizacyjne i metody działania spółdzielni nie skrystalizowały się ostatecznie i bardzo zawodnymi okazują się próby ujęcia ich w skodyfikowane programy, statuty i regulaminy. Spółdzielnie często odchylają się od ideowych postulatów nawet wtedy, gdy od nich wywodzą swój rodowód i przynoszą wiele niespodzianek, propagatorom wyznaczającym ich cele i drogi7.

Spółdzielczość potrafiła ewoluować i zmieniać swoją naturę na przestrzeni lat. Pojawiały się przede wszystkim różnego rodzaju formy, jakie w rzeczywi7

16

Sytuacja Spółdzielczości Mieszkaniowej w kontekście historycznym przy uwzględnieniu specyfiki uregulowań europejskich, „Głos tysiąclecia” 2015, nr 4(120), s. 11, http://smpiast.pl/pdf/gt_15_4.pdf [dostęp: 1 czerwca 2015].

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

stości przybierała idea. Mówimy tutaj o spółdzielczości spożywczej jako pierwszej formie współpracy, której celem nie był zysk w postaci gotówki, a zapewnienie członkom dobrej jakości produktów i tanich usług. Pierwszą z takich spółdzielni było Roczdelskie Stowarzyszenie Sprawiedliwych Pionierów założone w 1844 roku. Tego typu spółdzielnie były bardzo dobrym sposobem na pozyskiwanie towarów z pominięciem pośredników i zarazem marży hurtowej czy sklepowej. W kolejnych latach pomysł zaczął się rozwijać i, ze względu na różne cele i elementy ekonomiczno-społeczne, powstawały chociażby spółdzielnie rolnicze. Dziewiętnastowieczne europejskie rolnictwo, znajdujące się w trudnym położeniu, w fazie urynkowienia miało kłopoty z obrotem towarów i kredytowaniem, dlatego też rolnicy łączyli się w spółdzielniach, by wspólnie kupować maszyny rolnicze i stwarzać możliwości lepszego dostępu do kredytów. Kolejnymi formami korzystającymi z pomysłów tego ruchu były spółdzielnie pracy i spółdzielnie mieszkaniowe. Szybki rozwój urbanizacji spowodował problemy z dostępem do mieszkań i w takiej sy-


tuacji można było skorzystać z rozwiązań spółdzielczości. Spółdzielnie mieszkaniowe dostarczały tanich i dobrych mieszkań ludziom o średnim standardzie życiowym, aczkolwiek z samej zasady dobrowolności wynikało, że z tego typu spółdzielni mogli korzystać wszyscy: urzędnicy, ludzie wykonujący wolne zawody itd. Współcześnie mamy do czynienia z dziesiątkami, czy nawet setkami, różnego rodzaju spółdzielni – od tych fundamentalnych, jak spożywcze czy mieszkaniowe, po mleczarskie, zrzeszające producentów rolnych, wydawnicze, inwalidów i socjalne. 1.2 Cechy i zasady spółdzielczości Podstawowym źródłem powstania i rozwoju ruchu spółdzielczego, było niezadowolenie wielu ludzi z systemu ekonomicznego, w jakim przyszło im żyć. Ubogi proletariat starał się zmienić swoje położenie właśnie przez łączenie się w spółdzielnie. Specyficzny charakter działania tych organizacji sprawiał, że ludzie chętnie się do nich przyłączali. Mimo tego że forma spółdzielni zależała od wielu czynników, przede wszystkim od postawy i pomysłów członków, to jednak spółdziel-

17

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

nie opierały się na kilku fundamentalnych zasadach. Uchwalona przez XXXI Jubileuszowy Kongres Międzynarodowego Związku Spółdzielczego w Manchesterze we wrześniu 1995 roku Deklaracja Spółdzielczej Tożsamości określa definicję oraz podstawowe zasady działania spółdzielni. Definicja mówi, że: Spółdzielnia jest autonomicznym zrzeszeniem osób, które zjednoczyły się dobrowolnie w celu zaspokojenia swoich wspólnych aspiracji i potrzeb ekonomicznych, społecznych i kulturalnych poprzez współposiadanie i demokratycznie kontrolowane przedsiębiorstwo8.

Spółdzielca powinien legitymować się takimi wartościami jak uczciwość, otwartość, odpowiedzialność 8

Deklaracja Spółdzielczej Tożsamości. Uchwalona przez XXXI Jubileuszowy Kongres Międzynarodowego Związku Spółdzielczego w Manchesterze w dniach 20–22 września 1995 r., http://www.krs.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=43&Itemid=299 [dostęp: 30 kwietnia 2013].


społeczna, troska o innych, równość, sprawiedliwość czy solidarność. Pierwszą z zasad uchwalonych na Międzynarodowym Kongresie Związków Spółdzielczych było dobrowolne i otwarte członkostwo. Rozumiemy przez to, że w dostępie do spółdzielni nie może być żadnych sztucznych ograniczeń, dyskryminacji płciowej, rasowej czy religijnej – człowiek musi jedynie wykazywać się odpowiedzialność płynącą ze swojego członkostwa. Kazimierz Boczar, znawca tematyki ruchu spółdzielczego w Polsce i na świecie, wskazuje, że na tę zasadę składają się cztery reguły: dobrowolności członkostwa, reguła tzw. otwartych drzwi, równouprawnienie członków i obowiązki członków wobec spółdzielni9. Reguła otwartych drzwi polega na obowiązku przyjęcia do spółdzielni każdego, kto odpowiada wymogom określonym w ustawie o spółdzielcach i w statucie spółdzielni, natomiast do obowiązków może należeć wnoszenie udziałów i ponoszenie określonej odpowiedzialności za zobowiązania materialne spółdzielni. 9

18

Zob. K. Boczar, Spółdzielczość…, op. cit.

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Druga zasada związana jest z demokratycznym charakterem spółdzielni, reguluje ona kwestie zarządzania. Spółdzielnie są kontrolowane i zarządzane w sposób demokratyczny przez aktywnie działających członków. Sprawami spółdzielni zajmują się osoby pochodzące z wyborów, członkowie mają równe prawa głosu, jeden członek ma jeden głos. Oczywiście kwestia większości jest tutaj umowna i zależy od typu spółdzielni czy też po prostu przyjętego statutu. Trzecią zasadą jest ekonomiczne uczestnictwo członków – uczestniczenie w sprawiedliwym tworzeniu kapitału, którego część zawsze zostaje wspólną własnością spółdzielni. Ograniczona jest rekompensata od wniesionego przez członka kapitału. Nadwyżki przeznaczane są na rozwój spółdzielni i na inne działania zaaprobowane przez członków. Korzyści są zawsze proporcjonalnie do transakcji ze spółdzielnią. Czwartą zasadą jest autonomia i niezależność. Posłużę się tutaj całkowicie wyjaśnieniem sformułowanym przez Kongres, który mówi, że:


Spółdzielnie są autonomicznymi organizacjami wzajemnej pomocy, kontrolowanymi przez swoich członków. Jeżeli zawierają porozumienia z innymi organizacjami, włączając w to rządy, lub pozyskują swój kapitał z zewnętrznych źródeł, to czynią to tylko na warunkach zapewniających demokratyczną kontrolę przez swoich członków oraz zachowanie swojej spółdzielczej autonomii10.

Piąta zasada odnosi się do kształcenia, szkolenia i informacji. Żeby spółdzielnia mogła zaistnieć i sprawnie funkcjonować, potrzebuje świadomych członków. Tym samym w gestii uczestników leży rozpowszechnianie tej idei, do tego potrzebne są różnego rodzaju szkolenia, kongresy i wydarzenia informujące o działalności danej spółdzielni. By spółdzielnia nie straciła żywotności, dobrym rozwiązaniem jest cykliczne podnoszenie świadomości spółdzielców, zwykłych pracowników, przedstawicieli z wyboru czy młodzieży wstępującej na drogę 10 Deklaracja Spółdzielczej Tożsamości…, op. cit.

19

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

spółdzielczości na przykład przez walne zgroma­ dzenia. Szóstą zasadą jest współpraca między spółdzielniami mówiąca o tym, że w każdej możliwej formie spółdzielnie powinny ze sobą współpracować, w celu rzecz jasna coraz lepszego i sprawniejszego zaspokajania potrzeb swoich członków. Współpracę można podejmować na gruncie lokalnym, narodowym i międzynarodowym – służy ona wzmacnianiu w świadomości ludzi ruchu spółdzielczego oraz zdrowej wymianie nowych rozwiązań i myśli. Ostatnią zasadą, według Kongresu Międzynarodowego Związku Spółdzielczego, jest troska o społeczność lokalną. Poprzez swoją pracę spółdzielnia może przyczynić się do właściwego rozwoju społeczności lokalnej. 1.3 Więzi i świadomość spółdzielcza Istotą całego ruchu spółdzielczego jest świadomość spółdzielcza, której źródłem są jej członkowie. Przez prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa spółdzielcy określają i zaspokajają swoje potrzeby.


Członkowie są zbiorowymi właścicielami spółdzielni i wszystko, co jest przedmiotem jej działania, tworzone jest przez członków, dla członków. Pierwsze spółdzielnie cechowały się niewielką liczbą członków. Spółdzielcy charakteryzowali się podobną sytuacją materialno-społeczną, a nawet podobnymi poglądami. Byli to przeważnie sąsiedzi, którzy utrzymywali częste, ścisłe wzajemne kontakty. Późniejsze, dwudziestowieczne spółdzielnie skupiały dużo większą liczbę członków, nawet po kilkadziesiąt tysięcy. Wskutek dużo większego obszaru działania zanikała więź między członkami, a do tego nastąpiło dużo większe zróżnicowanie ekonomiczne i społeczne wewnątrz spółdzielni. Skutkiem tego typu zmian jest przede wszystkim mniejsza identyfikacja podmiotów ze spółdzielnią. Możemy wyróżnić dwa rodzaje więzi występujących między członkami w ruchu spółdzielczym: ekonomiczne i społeczne. Wydaje się, że w samej idei przeplatają się one wzajemnie I, w zależności od człowieka, jedna bądź druga więź odgrywa kluczową rolę. Zniwelowanie wyzysku, którym cechują się często

20

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

prywatne przedsiębiorstwa, większa rzetelność czy sprawiedliwość, a do tego korzyści w formie dogodniejszych cen, form skupu czy zaopatrzenia, tańszych mieszkań, możliwości pracy i większego bezpieczeństwa socjalnego to tylko podstawowe z aspektów tworzących więź ekonomiczną w spółdzielczości. Z drugiej strony, jak wspomniałem, więzi społeczne mogą być równie silne. Mówimy tutaj o fundamentalnej pomocy wzajemnej, solidarności między członkami, specyficznym samorządzeniu i współdziałaniu, zasadniczej w ruchu spółdzielczym demokracji uczestniczącej. Kształtowane są uczucia braterstwa i samodzielność jednostek. Przedstawione przykłady więzi to nic innego jak części szczególnej świadomości spółdzielczej, bez której, jak pisze Kazimierz Boczar, nie ma autentycznej spółdzielczości: W razie jej zaniku spółdzielnia może być sprawną i pożyteczną organizacją gospodarczą, ale nie będzie miała istotnych cech socjologicznych spółdzielni11. 11

K. Boczar, Spółdzielczość…, op. cit.


1.4 Struktura, organy i zarządzanie w spółdzielniach Jednym z ostatnich elementów analizowanych w tej części pracy będzie struktura zarządzania spółdzielniami. Elastyczność rozwiązań w tej materii może być równie obszerna jak w innych – przyczyn należy szukać znowu w wolnościowej idei samego ruchu. Pochylając się nad kwestią zarządzania w spółdzielniach, dostrzec możemy o pewną zależności struktury organów i ich cech od idei trójpodziału władzy Monteskiusza, który wyodrębnił władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Oczywiście w dawnych, mniej licznych spółdzielniach, stosujących w pełni demokrację bezpośrednią, decyzje podejmował ogół zebranych, który zajmował się również zarządzaniem i kontrolą działania. Późniejsze, dużo większe twory musiały odejść od tego typu rozwiązań, stosując demokrację przedstawicielską. Podstawowe znaczenie dla funkcjonowania spółdzielni ma tzw. walne zgromadzenie członków, którego postanowienia rozstrzygają kanoniczne, statutowe zagadnienia wspólnoty. Zgromadzenie członków

21

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

postanawia o różnych zmianach organizacyjnych spółdzielni, zatwierdza i bierze udział w konstrukcji statutu, wybiera i odwołuje zarazem członków innych organów, zatwierdza ich sprawozdania. Organ kontrolny może przybierać równe kształty, np. fachowych kontrolerów, komisji rewizyjnej wypowiadającej się w kwestii legalności i celowości działania spółdzielni. W Polskim prawie spółdzielczym organem kontrolnym jest rada nadzorcza. Rada sprawuje szeroką kontrolę i nadzór nad spółdzielnią. Odpowiednikiem władzy wykonawczej w spółdzielni jest organ zarządzający. Istnieją różne sposoby powoływania i funkcjonowania tego organu. Związane jest to między innymi z różnym podejściem prawnym krajów do spółdzielczości i też samym statutem poszczególnych spółdzielni. Istotnym punktem jest fachowość tego organu, ściśle związana ze sposobem jego powoływania przez walne zgromadzenie czy radę nadzorczą. Struktura samego organu może przybrać formę kolektywną bądź kierowniczą, w zależności od stopnia złożoności zadań. Przy powoływaniu organu brane są pod uwagę kom-


petencje kandydatów. W dzisiejszych czasach rozwiniętego obszaru usług, w gospodarce nastawionej na maksymalizację zysku, wstępuje w spółdzielniach problem tzw. menedżeryzmu. Każda najmniejsza ekonomiczna niekompetencja członków powodować może duże straty dla spółdzielni, a nawet jej upadek. Dlatego spółdzielnie zmuszone są czasami oddawać część swoich demokratycznych uprawnień menedżerowi, który cechuje się większym stopniem fachowości i w sposób szybszy, i przede wszystkim efektywniejszy, podejmuje decyzje. 1.5 Definicja spółdzielczości socjalnej Niniejsza publikacja, będąc analizą działania i licznych form spółdzielczości, zadaje po części pytanie o zasadniczość egzystencji i możliwość wykorzystywania tej, przez wielu uważanej za anachroniczną, „idei” w życiu codziennym. Dlatego też, w drugiej części skupimy się w dużej mierze na empirycznym opisie jednej z form, jaką jest spółdzielczość socjalna. Studium przypadku stały się liczne spółdzielnie znajdujące się na terenie miasta Poznania, jak i Sto-

22

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

warzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych. Przeprowadzona analiza dotyczy pomysłu, członkostwa, organizacji, demokratyczności i wielu innych aspektów spółdzielczości socjalnej. Tutaj warto przywołać artykuł drugi ustawy o spółdzielniach socjalnych, która definiuje tego typu spółdzielczość. 1. Przedmiotem działalności spółdzielni socjalnej jest prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa w oparciu o osobistą pracę członków. 2. Spółdzielnia socjalna działa na rzecz: 1) społecznej reintegracji jej członków przez co należy rozumieć działania mające na celu odbudowanie i podtrzymanie umiejętności uczestniczenia w życiu społeczności lokalnej i pełnienia ról społecznych w miejscu pracy, zamieszkania lub pobytu, 2) zawodowej reintegracji jej członków przez co należy rozumieć działania mające na celu odbudowanie i podtrzymanie zdolności do samodzielnego świadczenia pracy na rynku pracy – a działania te nie są wykonywane w ramach prowadzonej


przez spółdzielnię socjalną działalności gospodarczej12.

Analizą definicji spółdzielni socjalnych, jak i opisem działania tego tworu, zajmę się w drugiej części pracy.

2. Spółdzielnie socjalne jako studium przypadku 2.1 Wpływ PRL-u i transformacji systemowej na ruch spółdzielczy W latach 80. XX wieku w Polsce rozpoczął się cykl przemian społeczno- gospodarczych, na skutek przede wszystkim słabnącego i upadającego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i tym samym coraz silniejszego demokratyzowania się społeczeństwa. Zmiany te, ogólnie mówiąc – transformacja systemowa, w najważniejszym obszarze gospodar12

23

Ustawa z dnia 26 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651.

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

czym oznaczały przechodzenie od gospodarki centralnie planowanej, do gospodarki rynkowej. Wiele z tych tych przemian dokonywało się poprzez tzw. plan Leszka Balcerowicza – w tamtych czasach wiceministra i ministra finansów. Marek Dąbrowski, polski ekonomista, za najważniejsze punkty transformacji uważa m.in.: »» otwarcie możliwości nieskrępowanego tworzenia firm prywatnych, »» liberalizację importu i eksportu, »» przeprowadzenie tzw. małej prywatyzacji, zapoczątkowanie procesów dużej prywatyzacji i prywatyzacji powszechnej, »» liberalizacja większości cen, »» deregulacja rynku nieruchomości i lokali użytkowych, »» demonopolizacja i komercjalizacja sektora bankowego i ubezpieczeniowego, »» dyscyplinowanie budżetu państwa m.in. przez ograniczenie wydatków na tzw. sferę budżetową (renty, emerytury, zasiłki dla bezrobotnych i zasiłki rodzinne).


Metodę szokową, jaką Polsce zaprojektował Leszek Balcerowicz, związaną z szeroką liberalizacją gospodarki krytykowało jednak wielu ekonomistów, socjologów czy pedagogów, gdyż tego typu działania przysporzyły również wielu problemów. Możemy mówić tutaj o pojawieniu się jawnego bezrobocia o strukturalno‑instytucjonalnym charakterze oraz pauperyzacji określonych grup społecznych, o których szerzej będę pisał w dalszej części publikacji. Przedmiotem tej części opracowania nie jest ocena samej transformacji, a raczej jej wpływu na przemiany społeczne, które w dużej mierze odpowiedzialne były za przeobrażenia, jakie zachodziły w ruchu spółdzielczym i podejściu ludzi do spółdzielczości. Spółdzielczość jednak znaczące problemy miała już w okresie systemu istniejącego przed pojawieniem się transformacji. Zbigniew Prałat, specjalista do spraw ekonomii społecznej ze Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych, w rozmowie z Anną Dranikowską podkreśla, że „spółdzielnia dla większości Polaków niestety źle się kojarzy. W pierwszej kolejności z niezbyt dobrze kojarzonym ruchem spółdzielczym z okresu

24

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

PRL-u”13. Spółdzielczość w Polsce ma ogromną tradycję, sięgającą XIX wieku. W wielu kwestiach przyczyniła się ona do rozwoju samej myśli na świecie, jak i tworzyła bardzo ciekawe, nowatorskie formy. Jednak z końcem II wojny światowej i próbą budowy w Polsce realnego socjalizmu na ruch spółdzielczy silnie oddziaływać zaczęło państwo. Krzysztof Madej w swojej pracy dotyczącej spółdzielczości mieszkaniowej w czasach PRL-u analizuje skutki zmian dokonanych przez państwo w ruchu spółdzielczym: Za sprawy związane z gospodarką mieszkaniową odpowiadało państwo. Spowodowało to wiele negatywnych zjawisk społecznych i ekonomicznych. Z jednej strony obcych sobie ludzi zmuszano do zamieszkiwania w jednym mieszkaniu, co rodziło wiele konfliktów międzyludzkich, z drugiej – z braku odpowiednich funduszy pozostające pod nadzorem kwaterunku zasoby mieszkaniowe w mia13 Wywiad

z specjalistą ds. ekonomii społecznej w Stowarzyszeniu na rzecz Spółdzielni Socjalnych – Zbigniewem Prałatem, Poznań, 6 maja 2013 r.


stach ulegały stopniowej dekapitalizacji […]. Wzrastał stopień kontroli ze strony państwa i podporządkowanie ogólnym trendom polityki mieszkaniowej14.

Tego typu zjawiska nie były związane tylko i wyłącznie ze spółdzielczością mieszkaniową, a i z całym ruchem. Gospodarka centralnie planowana wchłaniała powoli wszystkie wolne inicjatywy spółdzielców, kontrolowała i podporządkowywała w taki sposób, że zatracały one swój fundamentalny kształt. Marian Brodziński pisze, że współczesny wizerunek spółdzielczości utożsamiany jest z takimi cechami jak: niska efektywność gospodarki, konserwatyzm w adaptacji współczesnych technik rynkowych czy przestarzałe metody zarządzania i tendencja do działań monopolistycznych15. Możemy przypuszczać, że podstawową 14 K. Madej, Spółdzielczość mieszkaniowa, władze PRL wobec nie15

25

zależnej inicjatywy społecznej (1961–1965), Warszawa 2003. M.G. Brodziński, Problemy rozwojowe spółdzielczości w okresie transformacji systemowej, „Vademecum spółdzielczości” 1997, nr 7, luty.

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

przyczyną takiego stanu rzeczy jest, najprościej mówiąc, deformacja spowodowana przez państwo w okresie PRL-u, jaką przeszła spółdzielczość w aspekcie samodzielności, samorządności czy przedsiębiorczości. 2.2 Wykluczenie społeczne, bezrobocie, bezdomność Spółdzielczość w pewnym sensie zawsze była odpowiedzią na niedoskonałość systemu ekonomiczno-społecznego. W Polsce – w związku z negatywnymi skutkami transformacji systemowej, takimi jak chociażby wykluczenie społeczne, na które składa się między innymi bezrobocie, bezdomność, alkoholizm czy niepełnosprawność – zaczęto myśleć o przeciwdziałaniu i pomocy ludziom nieodnajdującym się w systemie. Według Jana Tinenbergena, na stopień spójności społecznej wpływają takie czynniki jak: skala i zakres rozwarstwienia dochodowo-majątkowego, poziom bezrobocia i perspektywy znalezienia pracy, zakres, głębokość, trwałość i dziedziczność ubóstwa, zasięg wykluczenia społecznego, zakres dostępu do usług społecznych jak np. opieka zdrowotna czy edu-


kacja16. Założeniem transformacji było zapewnienie takiej spójności, niestety poważnym mankamentem zmian ustrojowych okazało się dość duże rozwarstwienie i powiększenie się nierówności społecznych w Polsce. Nagła utrata bezpieczeństwa posiadanego w poprzednim systemie spowodowała poczucie bezradności, beznadziejności, pojawiały się niepokoje społeczne i strajki, szerzyło się ubóstwo i bezrobocie. Rozszerzanie się szarej strefy, korupcja, zatrudnianie bez ubezpieczenia czy bardzo niskie wynagrodzenia to efekt społeczeństwa nieprzygotowanego do nagłej transformacji systemowej w Polsce. Czy możemy jednak o tych wszystkich skutkach mówić w czasie przeszłym, podczas gdy, według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w styczniu 2010 r. blisko 21 tysiącom bezdomnych udzielono noclegu na terenie całego kraju, poziom bezrobocia w Polsce w tym samym czasie wynosił blisko trzynaście procent, a pod koniec roku 326,6 tysiąca osób miało prawo do zasiłku. 16 W.

Baka, W tyglu transformacji ustrojowej. Szkice i komentarze, Warszawa 2004, s. 199–200.

26

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

2.3 Spółdzielczość socjalna Nie możemy powiedzieć, że w Polsce nie ma problemu wykluczenia społecznego. Jednym z pomysłów na tzw. reintegrację społeczną i zawodową była spółdzielczość socjalna – współtwórcą pomysłu i zarazem ustawy był wiceminister pracy Cezary Miżejewski w rządzie Marka Belki. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy spółdzielnię socjalną mogą założyć przede wszystkim osoby bezrobotne oraz osoby niepełnosprawne, jak i osoby, o których mowa w ustawie o zatrudnieniu socjalnym, czyli: 1) bezdomni realizujący indywidualny program wychodzenia z bezdomności, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, 2) uzależnieni od alkoholu, po zakończeniu programu psychoterapii w zakładzie lecznictwa odwykowego, 3) uzależnieni od narkotyków lub innych środków odurzających, po zakończeniu programu terapeutycznego w zakładzie opieki zdrowotnej, 4) chorzy psychicznie, w rozumieniu przepisów o ochronie zdrowia psychicznego,


5) długotrwale bezrobotni w rozumieniu przepisów o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, 6) zwalniani z zakładów karnych, mający trudności w integracji ze środowiskiem, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, 7) uchodźcy realizujący indywidualny program integracji, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej17.

Spółdzielnię założyć mogą również: 1) inne osoby niż wskazane w ust. 1, o ile liczba tych osób nie stanowi więcej niż 50% ogólnej liczby założycieli, 2) organizacje pozarządowe w rozumieniu przepisów o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie lub jednostki samorządu terytorialnego, 3) kościelne osoby prawne18. 17 Ustawa

z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym, Dz.U. z 2003 r., Nr 122, poz. 1143. 18 Ustawa z dnia 26 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651.

27

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Liczba założycieli spółdzielni socjalnej nie może być mniejsza niż pięć, jeżeli założycielami są osoby fizyczne, i dwie, jeżeli założycielami są osoby prawne. Analizą działalności spółdzielni socjalnych znajdujących się na terenie miasta Poznania zajmowałem się pod kątem wielu aspektów. Podstawowym z nich była kwestia samego pomysłu i czynników, jakie wpłynęły na to, że ludzie sięgnęli po tę ideę. Czy pomysły te wypływały z wcześniejszej świadomości istnienia ruchu spółdzielczego i jego możliwości, czy w może dużej części pomysłodawcą była jedna z kilku organizacji zajmujących się wykluczeniami społecznymi, bezrobociem, bezdomnością, szerzej mówiąc – ekonomią społeczną? Kolejnym bardzo ważnym obszarem analizy byli członkowie, przede wszystkim to kim są i jakiego typu relacje występowały między nimi przed utworzeniem spółdzielni. Rozpatrywałem to pod kątem wspólnotowości i zaufania, o czym bardzo często mówili sami spółdzielcy. Następnym aspektem był przedmiot działalności spółdzielni, czym dokładnie się zajmuje i dlaczego akurat tym, w jaki sposób tego typu działalność ma


pomóc im między innymi w reintegracji zawodowej czy społecznej. Analiza została dokonana poprzez wgląd do statutów spółdzielni i porównanie celów statutowych ze stanem rzeczywistym oraz samym efektem działalności. Bardzo istotną częścią pracy spółdzielni było zarządzanie – rodzaje organów i ich funkcjonowanie. Fundamentalnym wymiarem była demokratyczność. Demokratyczne działanie spółdzielni jest tym, co odróżnia spółdzielczość od przedsiębiorstw nastawionych wyłącznie na zysk. Istotnym zakresem były też fundusze pozyskiwane na rozwój spółdzielni, bądź same możliwości realizowania swoich pomysłów przez spółdzielców. Analizowałem, z jakiego źródła można pozyskać pieniądze na rozwój i jakie organizacje przygotowują projekty, dzięki którym spółdzielcy mają możliwości działania. 2.4 Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych Pierwszym „organizmem” którego działalnością się zainteresowałem nie była, o dziwo, spółdzielnia, lecz

28

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

stowarzyszenie. Stowarzyszenie, podkreślić trzeba – jedyne tego typu w Polsce, które w sposób bezpośredni zajmuje się wspieraniem spółdzielczości socjalnej. Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych to organizacja pozarządowa działająca od 2003 roku z siedzibą w Poznaniu, jednak nieograniczająca się w swojej działalności tylko i wyłącznie do tego miasta. Pomysł na tego typu działalność, jak to przedstawiał specjalista ds. ekonomii społecznej w Stowarzyszeniu – Zbigniew Prałat, zrodził się na fali reintegracji zawodowej i społecznej (a wcześniej rehabilitacji zawodowej) przede wszystkim osób niepełnosprawnych. Zauważono duży problem z wykluczeniem społecznym występującym po transformacji systemowej, jaka dokonała się w Polsce i wynikającym z niedoskonałości systemu ekonomicznego, jaki powszechnie obowiązuje. Impulsem były również rozwiązania zastosowane dla tych samych problemów poprzez kraje zachodniej europy. Bardzo ważną osobą zajmującą się tą tematyką w obszarze prawa w Polsce był wspomniany Cezary Miżejewski.


W Poznaniu prezesem Stowarzyszenia jest Przemysław Piechocki. To on, wraz z innymi członkami zainteresowanymi spółdzielczością, samymi spółdzielcami i osobami wrażliwymi społecznie, założył Stowarzyszenie. Pomysł podsunęło samo życie. Organizacja liczy ponad dwudziestu członków i są nimi prezesi i szeregowi działacze spółdzielni socjalnych, adwokaci, urzędnicy, przedsiębiorcy, którym idea ekonomii społecznej jest bliska. Stowarzyszenie pomaga w animowaniu podmiotów gospodarki społecznej, głównie spółdzielni socjalnych. Cele statutowe zostały obrane w obszarze pożytku publicznego, dodatkowo jednak Stowarzyszenie zajmuje się realizacją licznych projektów na terenie całego kraju. W statucie czytamy: 1. Głównym zadaniem Stowarzyszenia jest pomoc w tworzeniu spółdzielni socjalnych, zorganizowanie ich od strony formalno-prawnej oraz tworzenie warunków do prowadzenia przez nie działalności gospodarczej. 2. Stowarzyszenie zapewnia wspieranym przez siebie spółdzielniom socjalnym, indywidualnym członkom oraz ich rodzinom pomoc doradczo-informacyjną.

29

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

3. Stowarzyszenie tworzyć będzie warunki służące wymianie doświadczeń pomiędzy przedsiębiorstwami społecznymi oraz wymianie informacji pomiędzy przedsiębiorstwami społecznymi a innymi podmiotami gospodarczymi. Prezentować będzie doświadczenia istniejących organizacji poprzez konferencje, publikacje, media tradycyjne i elektroniczne zarówno osobom i instytucjom zainteresowanym powstawaniem przedsiębiorstwami społecznymi, jak też szerokiej opinii publicznej. 4. Stowarzyszenie realizować będzie swoje cele także poprzez: »» udzielanie szerokiego wsparcia w ekonomicznym usamodzielnianiu się animowanych spółdzielni socjalnych; […] »» opracowanie programów edukacyjnych i szkoleniowych w zakresie przedsiębiorczości społecznej, spółdzielczości socjalnej, tworzenia podstaw i rozwoju współpracy pomiędzy sektorem pozarządowym, administracyjnym i gospodarczym, »» organizację szkoleń, seminariów i warsztatów dla osób bezrobotnych, poszukujących pracy, osób


»» »» »»

»»

»»

niepełnosprawnych, organizacji pozarządowych, przedsiębiorców, administracji państwowej i samorządowej; […] prowadzenie działalności naukowo-badawczej, działalność wydawniczą i informacyjno-promocyjną; […] współpracę z administracją państwową i samorządową, związkami zawodowymi, pracodawcami, organizacjami pracodawców i organizacjami pozarządowymi w zakresie rozpowszechniania przedsiębiorczości społecznej i społecznej etyki biznesu; […] współpracę z krajowymi, zagranicznymi i międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi o tym samym lub podobnym profilu działalności; tworzenie lub przystępowanie do krajowych lub międzynarodowych organizacji o tym samym lub podobnym profilu działalności, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa19.

19 Statut

Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych (tekst jednolity, z uwzględnieniem zmian przyjętych na

30

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Stowarzyszenie zajmuje się również, co bardzo ważne, monitorowaniem zmian w prawie, ich śledzeniem i opiniowaniem. Stara się przez to wpływać na zmiany, organizując różnego rodzaju kongresy i spotkania w celu zebrania opinii pomocnych przy ewentualnej zmianie działania. Krytyką aktualnego prawa i analizą występujących problemów spółdzielni zajmę się jednak w dalszej części pracy. Tym czasem przejdę do faktycznych przykładów działania spółdzielni socjalnych w Poznaniu. 2.5 Spółdzielnia Socjalna „Przystań” Pierwszą spółdzielnią, której funkcjonowaniu mogłem się przyjrzeć i której analizą się zajmę jest Spółdzielnia Socjalna „Przystań” założona przez pięć osób fizycznych. Jest to spółdzielnia założona przez osoby znajdujące się w długookresowym stanie bezrobocia, jak i czasowej bezdomności. Głównym pomysłodawcą była Fundacja Pomocy Wzajemnej Walnym Zgromadzeniu w dniu 28 czerwca 2006 r., 9 marca 2007 r. oraz 30 czerwca 2008 r.).


„Barka”, a szczególnie Tomasz Sadowski – jej założyciel, który podsunął i wspierał w różnoraki sposób pierwsze kroki i rozwój tej jednej z pierwszych spółdzielni socjalnych w Poznaniu, jaką właśnie jest „Przystań”. W rozmowie z wiceprezes spółdzielni, Katarzyną Henkel, podkreślony został aspekt kłopotów z ewentualnym zatrudnieniem osób zbliżających się do 50 roku życia, co już może powodować wykluczenie ze społeczeństwa. Celem powołania do życia spółdzielni było stworzenie sobie miejsc pracy. Spółdzielnia, poza Fundacją „Barka”, współpracowała również ze Stowarzyszeniem na rzecz Spółdzielni Socjalnych, które pomagało jej w zdobyciu funduszy z Europejskiego Funduszu Społecznego. Spółdzielnia w głównej mierze zajmuje się prowadzeniem bezpłatnego, strzeżonego kąpieliska, wypożyczaniem sprzętu wodnego, przede wszystkim rowerów wodnych i prowadzeniem tzw. małej gastronomii przy plaży. Spółdzielnia czym innym, rzecz jasna, zajmuje się w sezonie letnim, czym innym natomiast zimą. Członkowie pracują również przy produkcji kartonów i udzielają pomocy przy przeprowadzkach.

31

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Dwie z pięciu osób zamieszkują również w budynku przy kąpielisku, co w pewien sposób wyróżnia tę spółdzielnię. Budynek został wyremontowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Z Funduszu Ekonomii Społecznej spółdzielnia wykupiła od Fundacji „Barka” rowery wodne, a z pieniędzy Funduszu Pracy można było zakupić samochód, wyposażenie pomieszczeń do gastronomii oraz wybudować plac zabaw dla dzieci. Sami spółdzielcy podkreślają aspekt demokratycznego zarządzania, gdzie starają się przegłosowywać różnego typu projekty w sposób jednomyślny – co ma sens przy niewielkiej ilości, jedynie pięciu, członków. Z doświadczenia również przywołują przykłady odchodzenia ludzi od spółdzielni ze względu na niechęć do pracy, podkreślając tym samym kwestie samodzielności i, przede wszystkim, chęci reintegracji zawodowej czy społecznej. Na pytanie o ewentualny zanik takich fundamentalnych dla spółdzielczości pojęć jak braterstwo, solidarność, czy pomoc wzajemna, członkowie odpowiadają, że solidarność przy tym tworze jest bardzo istotna, a problemy wynikają głównie


właśnie z braku zaufania – przez to rozpadają się inne spółdzielnie. Głównym problemem przy zakładaniu spółdzielni jest fakt, że jej członkowie nie znają się na tyle dobrze, żeby zapewnić sprawne funkcjonowanie. Z praktycznego punktu widzenia spółdzielnia jest w stanie zarobić na swoje funkcjonowanie i utrzymanie członków, jednak przy obecnym kryzysie i podwyżkach cen za media (prąd, wywóz śmieci itd.) jest znacznie trudniej. W kwestii perspektyw na dalsze funkcjonowanie spółdzielni ważne są własna praca członków, wspólnotowość i zaufanie. W samym tworze zaznaczany jest jeszcze aspekt samodzielności w zarządzaniu i dowartościowanie, jakie płynie z sukcesów w prowadzeniu spółdzielni. Członkowie rozwijają w pewien sposób społeczność lokalną, fundując na przykład czas na sprzęcie wodnym dzieciom z uboższych rodzin należących do pobliskiej parafii. Podsumowując, spółdzielczość sama w sobie dała przede wszystkim szansę, stała się narzędziem powrotu na rynek pracy i wspomogła wspólnotowość. Sama spółdzielnia socjalna, jak mówi Katarzyna

32

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Henkel, jest przykładem na to, że spółdzielczość istnieje i jest w stanie pomagać. 2.6 Spółdzielnia Socjalna „MasterPunkt” Istnieje na świecie jedna grupa ludzi, która z kilku powodów szczególnie narażona jest na wykluczenie społeczne. Grupa ta to osoby niepełnosprawne, które wciąż, mimo znaczącej poprawy w ich odbiorze społecznym, borykają się z problemami zatrudnienia, chociaż są osobami chętnymi i zdolnymi do pracy. Znalazł się jednak pewien zespół osób, który poradził sobie z tym problemem, zakładając właśnie spółdzielnie socjalną. W 2011 roku pięć osób, w tym osoby z silną dysfunkcją wzroku oraz osoba jeżdżąca na wózku inwalidzkim, założyły Spółdzielnię Socjalną „MasterPunkt”. Głównym celem przyświecającym utworzeniu spółdzielni było polepszenie jakości uczestnictwa osób z dysfunkcją wzroku w życiu społecznym. Na pomysł założenia „MasterPunkt”, jak mówi jej wiceprezes – Mariusz Koczorowski, złożyło się kilka aspektów, ale najważniejszym z nich był długotrwały problem ze znalezieniem zatrudnienia na umowę o pracę.


W większości jesteśmy osobami wykształconymi, z pomysłami, chcącymi pracować, aczkolwiek problemy ze wzrokiem – w tym przypadku – bardzo często dyskwalifikowały nas w stosunku do innych kandydatów na stanowiska20.

Idea spółdzielczości socjalnej była tej grupie wcześniej nieznana. Jednak – dostrzegając, jak wiele osób niepełnosprawnych, a głównie niewidomych, potrzebuje pomocy w znalezieniu zatrudnienia – wciąż poszukiwali nowych rozwiązań, które pomogłyby im odnaleźć się na rynku pracy i lepiej funkcjonować w społeczeństwie. Projekt prowadzony przez Agencję Rozwoju Regionalnego S.A. z siedzibą w Koninie i Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych, dał tej grupie możliwość stworzenia własnego miejsca pracy. Projekt dotyczył stworzenia biznesplanu spółdzielni socjalnej z ciekawym pomysłem. Sprawdzany był rów20 Wywiad z wiceprezesem Spółdzielni Socjalnej „MasterPunkt”

– Mariuszem Koczorowskim, Poznań, 27 maja 2013 r.

33

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

nież stopień znajomości potencjalnych członków, gdyż ten czynnik w spółdzielczości, jak wcześniej podkreślałem, jest bardzo istotny. Oceniana była fachowość stworzonego biznesplanu i sam pomysł – na tej podstawie były przyznawane dotacje na założenie spółdzielni. Z wzajemnym zaufaniem wśród członków nie było problemu, gdyż większość znała się wcześniej. Początkowo spółdzielnię założyło pięć osób, jednak na początku 2013 roku przyjęto kolejne trzy. Spółdzielnia zajmuje się przede wszystkim wspieraniem osób niewidomych, pomaganiem im w funkcjonowaniu w społeczeństwie oraz zdobywaniu odpowiednich kwalifikacji zawodowych. Jest to też swoisty tyflopunkt – czyli miejsce, które ma na celu ułatwić osobom z dysfunkcją wzroku dostęp do sprzętu elektronicznego i optycznego, poinformować, w jaki sposób można nabyć sprzęt odpowiedni dla swoich potrzeb, informować o wszelkich nowościach i organizować prezentacje firm zajmujących się dystrybucją sprzętu tyfloinformatycznego. Spółdzielnia zajmuje się również przedrukiem


34

z pisma zwykłego na pismo Braille’a, cieszy się to bardzo dużym zainteresowaniem. Oznaczeniem licznych przedmiotów czy pomieszczeń tego rodzaju pismem spółdzielnia zajmuje się jako jedna z nielicznych grup w mieście. Pomysł, jak mówi wiceprezes, narodził się z jego własnej dysfunkcji. Dostrzegł on istnienie potrzeby i chciał pomóc tak sobie, jak i innym, a „sama praca nie polega tylko na tym, żeby zarabiać pieniądze, ale żeby pozostawić po sobie coś trwałego”21. Spółdzielcy współpracują z drukarniami i firmami farmaceutycznymi, kontrolują jakość opakowań z lekami, na których znajdują się oznaczenia pismem Braille’a – sprawdzają, czy jest on prawidłowo zapisany i czy można produkt wypuścić na rynek. Fundusze na powstanie i rozwój spółdzielni otrzymali ze wspomnianego wcześniej projektu – było to dwadzieścia tysięcy złoty dotacji na każdego z członków, dodatkowo tysiąc dwieście złoty tzw. pomostowego dla każdego przez pół roku na prowadzenie działalności. Spółdzielnia realizowała przez cały

2012 rok trzy większe projekty, głównie skierowane do osób niewidomych – jednym z nich był projekt tworzony przez Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej. Spółdzielnia „MasterPunkt” zajmowała się ułatwieniem życia rodzinom, w których są osoby niewidome. Oznaczała sprzęty elektroniczne, tworzyła podziałki na kaloryferach i gazówkach, pomagając niewidomym w codziennym życiu. Przekładała też liczne instrukcje obsługi sprzętu domowego na język Braille’a. W kwestii zarządzania i demokratyczności członkowie starają się iść z duchem ruchu spółdzielczego i działać według zasady, że każdy członek ma prawo głosu i każdy głos jest równie ważny. Spółdzielnia współpracuje z licznymi stowarzyszeniami i fundacjami, które zajmują się podobnymi kwestiami społecznymi. W aspekcie współpracy z innymi spółdzielniami, wiceprezes deklaruje, że „chcemy współpracować z innymi spółdzielniami, wspierać je i nawzajem, by propagować ten pomysł”22.

21 Ibidem.

22 Ibidem.

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm


Społeczeństwo podchodzi do spółdzielni socjalnych z dystansem, gdyż, zdaniem samych spółdzielców, ludzie nie wiedzą, co to jest. O tyle dobrze, jak mówi jeden z członków, że w urzędach pracy się to zmieniło i już wiedzą, gdyż wcześniej również występowały z tym problemy. Spółdzielnia rok 2012 zakończyła z saldem dodatnim, przyjmuje coraz więcej członków i realizuje nowe projekty, wszyscy otrzymują regularnie wypłaty, a zleceń jest coraz więcej. Sami członkowie uważają, że robić coś dla innych to podstawa. 2.7 Spółdzielnia Socjalna „Ruchomości” Spółdzielnia Socjalna „Ruchomości” w kilku kwestiach różni się od takich typowych, jeśli można tak powiedzieć, „ustawowych” spółdzielni. Wynika to przede wszystkim z tego, że otaczające spółdzielnię I silnie na nią oddziałujące środowisko złożone jest z ludzi tworzących, jak sami o sobie mówią, organizację polityczną związaną z poznańskim Rozbratem. Środowisko to działa od ponad dwudziestu lat i od momentu gdy stało się kolektywem mieszkanio-

35

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

wym, prowadzi wspólną ekonomię. Wspólna gospodarka pomaga im w zasadniczy sposób uniezależnić się od systemu, któremu w obowiązującym dyskursie społecznym w dość radykalny sposób się sprzeciwiają. Sama spółdzielczość jest kolejnym krokiem politycznym w strategii, jaką przyjęli – co, jak sami podkreślają, w żadem sposób nie umniejsza idei i nie odbiera jej zasług czy potencjału. Spółdzielczość dała możliwość stworzenia kawiarnio-księgarni Zemsta, która ma dość ważkie oddziaływanie społeczno-kulturowe w mieście. Spółdzielnie założyły osoby fizyczne, w tym trzy bezrobotne. Jednak nie sami założyciele są w niej ważni, a cała wspólnota i ruch budujący spółdzielnię. Jak mówi główny założyciel – Marek Piekarski: „nie forma jest tutaj ważna, a więzi”23. O samych członkowskich więziach będę jeszcze pisał, w pierwszym rzędzie skupię się jednak na kwestii przedmiotu działania spółdzielni. Poza prowadzeniem wspomnianej ka23 Wywiad

z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” – Markiem Piekarskim, Poznań, 18 maja 2013 r.


wiarnio-księgarni i usługami grafiki komputerowej, cele statutowe przedstawiają się następująco: Przedmiotem działalności Spółdzielni jest prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa w oparciu o osobistą pracę członków, a w szczególności działalność produkcyjna, usługowa i handlowa – według Polskiej Klasyfikacji Działalności: 18.11 – Drukowanie gazet, 18.12 – Pozostałe drukowanie, 18.13 – Działalność usługowa związana – przygotowywaniem do druku, 18.14 – Introligatorstwo i podobne usługi, […] 47.61 – Sprzedaż detaliczna książek prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, 47.62 – Sprzedaż detaliczna gazet i artykułów piśmiennych prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, 47.63 – Sprzedaż detaliczna nagrań dźwiękowych i audiowizualnych prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, 47.65 – Sprzedaż detaliczna gier i zabawek prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, […]

36

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

58.11 – Wydawanie książek, 58.13 – Wydawanie gazet, 58.14 – Wydawanie czasopism i pozostałych periodyków, 58.19 – Pozostała działalność wydawnicza, 59.11 – Działalność związana – produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych, […] 90.01 – Działalność związana – wystawianiem przedstawień artystycznych, 90.02 – Działalność wspomagająca wystawianie przedstawień artystycznych, 90.03 – Artystyczna i literacka działalność twórcza, 90.04 – Działalność obiektów kulturalnych24.

Celem działania jest budowa wokół rdzenia, jakim jest spółdzielczość struktury ekonomicznej, która będzie działała w mniej hierarchiczny sposób i zdecydowanie nie nastawiony na zysk. Sama spółdzielnia, w niedalekiej perspektywie, ma za cel za24 Statut

Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości”, zmieniony uchwałą walnego zgromadzenia członków dnia 13 stycznia 2015 roku.


trudnianie bezrobotnych i chętnych do współpracy w ruchu. Spółdzielnia Socjalna „Ruchomości” nie pozyskiwała żadnych funduszy na powstanie i rozwój z powodów głównie ideologicznych. Lokal będący jej siedzibą jest własnością jednego z założycieli. Najważniejszym obszarem działania spółdzielni jest jej silna demokratyczność i wolnościowość, jaką ukazuje poprzez swoją działalność społeczno-kulturową i wspomaganie rozwoju społeczności lokalnej. Sama spółdzielczość, jak już wielokrotnie przedstawiałem, w aspekcie zarządzania wyróżnia się swoim demokratyzmem i równością członków. Spółdzielnię Socjalną „Ruchomości” tworzy grupa o bardzo silnych więziach, legitymująca się egalitarnymi strukturami od wielu lat, w żaden sposób nie występował w niej brak zaufania, tak silnie podnoszony przez innych spółdzielców. Demokratyczność wypływa z głębokiej wspólnotowości, a nie z formy spółdzielni. Spółdzielnia daje przede wszystkim miejsce, obszar w sensie organizacyjnym. Spółdzielnia, jak przedstawiają ją spółdzielcy, zabiera po części ekonomię wszechobecnemu i jednogłośnemu systemowi, przez to, że za-

37

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

rządzana jest w sposób niehierarchiczny i nienastawiony na zysk – w pewnych sprzyjających warunkach jest formą ekonomii uczestniczącej. Najważniejszym dla budowy spółdzielni był jednak jej czynnik społeczno-kulturowy. W siedzibie spółdzielni odbywają się liczne cykliczne wykłady, które wygłaszają ludzie aktywni naukowo, wraz z dyskusjami na tematy związane z życiem miasta oraz problemami globalnymi. Odbywają się tam też różnego rodzaju wystawy obrazów i zdjęć młodych artystów, pokazy filmów i prac multimedialnych przygotowywanych przez środowiska kolektywów z całego kraju. Spółdzielnia stara się udostępniać swoją przestrzeń różnego rodzaju inicjatywom ludzi z zewnątrz, którzy organizują na przykład warsztaty plastyczne czy naukę gotowania dla dzieci. Spółdzielnia Socjalna „Ruchomości” i środowisko z nią związane jest szkołą demokracji i ekonomii uczestniczącej. Dla członków spółdzielni: Spółdzielczość to przede wszystkim równość, egalitaryzm i samopomoc, nie zgadzając się na system, który


stawia zysk ponad ludzi, w swojej neoliberalnej nowomowie wmawia ludziom, w pełnej hipokryzji, że powracają na rynek pracy i do społeczeństwa, co nie jest do końca prawdą25.

Nie oznacza to jednak, jak zaznacza założyciel, że „spółdzielczość nie jest bardzo dobrą formą wychodzącą na przeciwko kryzysowi demokracji i ekonomii, i jest ona wstanie przeżyć swój renesans, posiadając tak wielką tradycję”26. 2.8 Spółdzielnia Socjalna „Herakles” Nietypowe, wręcz nowatorskie rozwiązanie w dziedzinie spółdzielczości przyjęła Spółdzielnia Socjalna „Herakles” założona w 2011 roku przez dwie osoby prawne: Wielkopolskie Stowarzyszenie Resocjalizacji „Horyzont” i Stowarzyszeniem na rzecz Spółdzielni Socjalnych. Spółdzielnia tym różni się 25 Wywiad

z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” – Markiem Piekarskim, Poznań, 18 maja 2013 r. 26 Ibidem.

38

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

od wcześniej opisanych, że swoją działalność realizuje przy Poznańskim Zakładzie Poprawczym i jest pierwszą tego typu spółdzielnią w Polsce; na niej to już wzorują się inne zakłady poprawcze. Główną pomysłodawczynią była Celina Chełkowska – nauczycielka kontaktowa w zakładzie poprawczym i doktorantka na uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak sama mówi: Po likwidacji gospodarstw pomocniczych 31 grudnia 2010 roku wspierających wychowanków zakładów poprawczych w starcie w zawodowe życie, nastał problem, który właśnie w tym przypadku miała możliwość rozwiązać spółdzielczość. Spółdzielnia, okazało się, może być formą w zamian. Zakładając spółdzielnię zakładaliśmy, że po pierwsze przygotujemy wychowanków na te pierwsze etapy wejścia na rynek pracy, po drugie – damy im jakąś bazę27.

27 Wywiad z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Herakles” – Ce-

liną Chełkowską, Poznań, 13 maja 2013 r.


Członkami spółdzielni są wspomniane dwie osoby prawne, nie są nimi jednak wychowankowie z wielu, przytoczonych przez pomysłodawczynię, przyczyn. Problemy wychowawcze sprawiają, że nie można niestety do końca ufać wychowankom. Zdarza się często, że są oni wysyłani do innych zakładów, bądź dostają przepustki i już nie wracają – byłby więc problem z zarządzaniem spółdzielnią. Inną natomiast sprawą jest ich uczestnictwo, po ukończeniu odpowiedniego wieku, w ruchu spółdzielczym, w które spółdzielnia wierzy i do którego zaprasza w przyszłości. Spółdzielnia zajmuje się przede wszystkim usługami remontowo-budowlanymi, a jej cele statutowe przedstawiają się następująco: 02.10 – Gospodarka leśna i pozostała działalność leśna, z wyłączeniem pozyskiwania produktów leśnych, 02.20 – Pozyskiwanie drewna, 16.23 – Produkcja pozostałych wyrobów stolarskich i ciesielskich dla budownictwa, 16.24 – Produkcja opakowań drewnianych, 25.71 – Produkcja wyrobów nożowniczych i sztućców, 25.73 – Produkcja narzędzi,

39

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

31.01 – Produkcja mebli biurowych i sklepowych, 31.02 – Produkcja mebli kuchennych, 33.12 – Naprawa i konserwacja maszyn, 33.14 – Naprawa i konserwacja urządzeń elektrycznych, 41.20 – Roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, 43.11 – Rozbiórka i burzenie obiektów budowlanych, 43.12 – Przygotowanie terenu pod budowę, 95.24 – Naprawa i konserwacja mebli i wyposażenia domowego, 95.29 – Naprawa pozostałych artykułów użytku osobistego i domowego28.

Jak można zauważyć, spółdzielcy zajmują się głównie robotami fizycznymi w obszarze różnego rodzaju remontów, obróbką drewna czy gospodarką leśną. Wychowankowie do tego typu działalności zatrudniani są na umowę zlecenie, spółdzielnia przyjmuje, że jednorazowo może zatrudnić dziesięć osób. 28 Statut Spółdzielni Socjalnej „Herakles”, zmieniony uchwałą

walnego zgromadzenia członków dnia 17 marca 2015 roku.


Przyjęta została do tego jeszcze zasada, iż dwadzieścia pięć procent wynagrodzenia po wykonanej pracy wypłacane jest wychowankom, a pozostałe siedemdziesiąt pięć procent odkładane jest na ich indywidualne konta i wypłacane z dniem opuszczania zakładu poprawczego. Są to pieniądze, które mają pomóc wychowankom na starcie w życiu zawo­dowym. Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych realizuje projekt z Europejskiego Funduszu Społecznego, tym samym nieodpłatnie pomogło w pisaniu wszelkiego rodzaju dokumentów potrzebnych do powstania i rozwoju spółdzielni. Była to na przykład pomoc księgowa, adwokacka, pomoc w stworzeniu strony internetowej czy w powstawaniu wizytówek. Problemem jednak jest pozyskanie na spółdzielnię funduszy rozwojowych. Wychowankami zajmują się w spółdzielni pracownicy z zakładu, robią to często po godzinach swojej pracy, zdarza się również, że dopłacają do różnego rodzaju przedsięwzięć. Spółdzielnia Socjalna „Herakles” może poszczycić się, mimo swojego krótkiego stażu, wieloma sukcesami. Jednym z nich jest wygranie projektu „Dom dla

40

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

przyjaciela”, zorganizowanego przez Fundusz Inicjatywy Obywatelskiej, w ramach którego spółdzielnia otrzymała kwotę dwudziestu dwóch tysięcy złotych na budowę bud dla psów dla lokalnego schroniska. Projekt zwieńczony był festynem rodzinnym zorganizowanym na terenie zakładu poprawczego. Spółdzielcy już czekają na nowe możliwości pozyskania funduszy i tym samym rozwoju swoich szlachetnych celów. Gdyż celem spółdzielni jest przede wszystkim: Realizacja doniosłych społecznie celów, takich jak tworzenie więzi międzyludzkich oraz reintegracja społeczna. Spółdzielnia podejmuje działania mające za przedmiot odbudowanie i podtrzymanie u członków spółdzielni będących osobami fizycznymi umiejętności uczestniczenia w życiu społeczności lokalnej oraz pełnienia ról w miesiącu pracy, zamieszkania lub pobytu29.

W kwestii braterstwa, solidaryzmu i identyfikowania się z ludźmi spółdzielnia jest przykładem 29 Ibidem.


wciąż żywej i ważnej idei. Brakuje jednak, jak mówi pomysłodawczyni, spójności pomocy społecznej i resocjalizacji ze spółdzielczością, która może się stać przecież formą na zastąpienie nieistniejących już gospodarstw pomocniczych. „Ludzie chcą pomagać i czuje się tą wspólnotowość, powstają już inne tego typu spółdzielnie i trzeba je wspierać”30. 2.9 Podsumowanie – zalety i problemy Na terenie miasta Poznania istnieje jeszcze wiele spółdzielni socjalnych, z bardzo inspirującymi pomysłami, np. Spółdzielnia Socjalna „Anima” prowadząca niepubliczny żłobek dla dzieci czy Spółdzielnia Socjalna „Coop” zajmująca się naprawą i sprzedażą nietypowych rowerów, takich jak tandemy czy riksze. Według Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych obecnie w kraju istnieje blisko siedemset spółdzielni socjalnych, a ich liczba stale rośnie. Spółdzielnie coraz częściej stają się

atrakcyjne dla ludzi młodych, którzy mają ambicję i pomysły, a nie odnajdują się na rynku pracy, gdzie często musieliby pracować na tzw. umowę „śmieciową”. Brak hierarchicznego zarządzania, kontroli szefa, możliwość rozwoju prowadzonego biznesu zgodnie z pomysłem, demokratyczne zarządzanie z wyrównanymi pensjami to aspekty, które przyciągają coraz to większe rzesze ludzi do spółdzielczości. Istnieją jednak podstawowe problemy, z którymi spotykają się tak sami spółdzielcy, jak i osoby chcące założyć spółdzielnie. O przeszkodach mówią członkowie analizowanych spółdzielni i Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych, którzy sami mają kilka propozycji na zmianę niektórych aspektów prawnych, uważając je za hamujące w rozwoju spółdzielczości. Jak podkreśla Mariusz Koczorowski ze Spółdzielni Socjalnej „MasterPunkt”, problem występować już może w samej nazwie, gdyż aspekt socjalny w pewien sposób odstrasza potencjalnych klientów31. Słowo

30 Wywiad

31 Wywiad

z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Herakles”…,

op. cit.

41

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

z wiceprezesem Spółdzielni Socjalnej „MasterPunkt”…, op. cit.


„socjalny” najnormalniej kojarzy się z pomocą społeczną czy zasiłkami, co nie pozwala klientowi zaufać, że spółdzielnia wykona pracę solidnie. Istnieje już debata związana z ewentualną zmianą nazwy „socjalna” na np. „społeczna”, co być może nie kojarzyłoby się pejoratywnie zleceniodawcom. Innymi poważniejszymi zapewne problemami są kwestie finansowania, zdobywania funduszy na rozwój tego, bądź co bądź, przedsiębiorstwa. Problemem nowopowstałych spółdzielni są właśnie fundusze – nie każdej z nich udaje się je pozyskać. Jest kilka ośrodków wspierania ekonomii społecznej, które przyznają dotacje, jednak wciąż jest ich niewiele.

3. Wnioski i uwagi końcowe

Idea ruchu spółdzielczego istnieje na świecie już od ponad stu pięćdziesięciu lat. Przez ten czas miewała swoje okresy świetności, gdy niektóre spółdzielnie skupiały w sobie dziesiątki tysięcy członków, jak i okresy, w których nie widziano w spółdzielczości niczego szczególnego. Ten drugi okres w Polsce to

42

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

czasy realnego socjalizmu i państwa, które w niewłaściwy sposób wspierało indywidualne, prężne inicjatywy, jakimi są właśnie spółdzielnie. Czasy te jednak to przeszłość, a spółdzielczość w naszym kraju wciąż nie stała się niczym ważnym. Spółdzielnie w Polsce – a są to głównie banki spółdzielcze, które często nie mają zbyt wiele wspólnego z zasadami spółdzielczości – generują poniżej 1% produktu krajowego brutto, gdzie w Unii Europejskiej średnia to ponad 6%. Rok 2012 był przez Unię Europejską nazwany „rokiem spółdzielczości”. Być może jest to znak, że spółdzielczość będzie się starała odpowiedzieć na dyskurs kapitalistycznej ekonomii, który w bardzo szybkim tempie pochłania praktycznie wszystkie sektory życia społeczno-ekonomicznego. Sama idea, jak widać, w Polsce statystycznie nie ma się najlepiej, jednak są perspektywy rozwoju. Przykładem są chociażby ukazane przeze mnie spółdzielnie socjalne, które mogą stać się chociażby alternatywą na dostarczanie usług pożytku publicznego, wobec zaniku działalności państwa w tym sektorze. Spółdzielcy wierzą we własne istnienie i w ekonomię


społeczną wspierającą cały ruch, który może stać się pomysłem na życie dla wielu dziesiątek, a nawet setek tysięcy ludzi w Polsce.

Ustawa z dnia 26 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651. Ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach, Dz.U. z 1989 r., Nr 20, poz. 104.

Bibliografia

2. Źródła internetowe Anarchistyczny Klub/Księgarnia Zemsta, https:// www.facebook.com/zemsta.fredry5 [dostęp: 28 maja 2013]. Bezdomność w Polsce: diagnoza na dzień 31 stycznia 2010, http://www.mpips.gov.pl/userfiles/File/Departament%20Pomocy%20Spolecznej/BEZDOMNOSC_diagnoza%2010%2011%202010.pdf [dostęp: 30 maja 2013]. Bezrobocie rejestrowane w Polsce. Raport miesięczny – styczeń 2010, http://www.mpips.gov.pl/download/gfx/ mpips/pl/defaultopisy/5731/1/1/STYCZEN_2010_ bezrobocie_rejestrowane.pdf [dostęp: 30 maja 2013]. Co to jest „Tyflopunkt”?, http://pzn-kutno.pl.tl/Co-to-jest-Tyflopunkt-f-.htm [dostęp: 28 maja 2013]. Deklaracja Spółdzielczej Tożsamości. Uchwalona przez XXXI Jubileuszowy Kongres Międzynarodowego

1. Akty prawne Statut Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości”, zmieniony uchwałą walnego zgromadzenia członków dnia 13 stycznia 2015 roku. Statut Spółdzielni Socjalnej „Herakles”, zmieniony uchwałą walnego zgromadzenia członków dnia 17 marca 2015 roku. Statut Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych (tekst jednolity, z uwzględnieniem zmian przyjętych na Walnym Zgromadzeniu w dniu 28 czerwca 2006 r., 9 marca 2007 r. oraz 30 czerwca 2008 r.). Ustawa z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym, Dz.U. z 2003 r., Nr 122, poz. 1143. Ustawa z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, Dz.U. z 1982 r., Nr 30, poz. 210.

43

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm


Związku Spółdzielczego w Manchesterze w dniach 20–22 września 1995 r., http://www.krs.org.pl/ index.php?option=com_content&view=article&id=43&Itemid=299 [dostęp: 30 kwietnia 2013]. Dom Dla Przyjaciela, https://www.facebook.com/ DOMDLAPRZYJACIELA [dostęp: 28 maja 2013]. Katalog Spółdzielni Socjalnych według rejestracji w KRS, http://ozrss.pl/spoldzielnie-socjalne/katalog/ [dostęp: 28 maja 2013]. Komentarz Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych w Poznaniu do uzasadnienia projektu i proponowanych przez stowarzyszenie zmian, http://ozrss.promotion.org.pl/pliki/uzasadnienie_poznan.pdf [dostęp: 1 czerwca 2013]. Komuda Ł., Spółdzielnie, czyli blednący cień dawnej wielkości, http://rynekpracy.org/wiadomosc/794835. html [dostęp: 1 czerwca 2013]. Krajowa Rada Spółdzielcza – Historia, http://www.krs. org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=27&Itemid=283 [dostęp: 28 maja 2013]. Lewińska A., Spółdzielnie socjalne kręcą młodych. Bo mają pracę, http://wyborcza.pl/1,75478,12838317,Spol-

44

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

dzielnie_socjalne_kreca_mlodych__Bo_maja_prace.html [dostęp: 3 maja 2013]. Leśniak-Moczuk K., Społeczna ocena transformacji systemowej w kontekście nierówności społecznych, „Nierówności społeczne a wzrost gospodarczy” 2007, nr 10, http://www.ur.edu.pl/pliki/Zeszyt­10/12.pdf [dostęp: 3 maja 2013]. MasterPunkt. Technologie dla niewidomych, http:// www.masterpunkt.com [dostęp: 28 maja 2013] Polska 2011 raport o rynku pracy oraz zabezpieczeniu społecznym, Warszawa 2011, http://analizy.mpips. gov.pl/images/stories/publ_i_raporty/Raport_o_ rynku_pracy_2011.pdf [dostęp: 30 maja 2013]. Projekt „Informacja bez barier”, http://www.masterpunkt.com/projekty.html [dostęp: 28 maja 2013]. Projekt „Wspólna praca Nas wzbogaca”, http://www. spoldzielnie.org/project,7 [dostęp: 28 maja 2013]. Stowarzyszenie na rzecz Spółdzielni Socjalnych, http:// www.spoldzielnie.org [dostęp: 28 maja 2013]. Sytuacja Spółdzielczości Mieszkaniowej w kontekście historycznym przy uwzględnieniu specyfiki uregulowań europejskich, „Głos tysiąclecia” 2015, nr 4(120),


http://smpiast.pl/pdf/gt_15_4.pdf [dostęp: 1 czer­ wca 2015]. 3. Wydawnictwa zwarte i artykuły Abramowski E., Braterstwo, solidarność, współdziałanie, Łódź-Sopot-Warszawa 2009. Baka W., W tyglu transformacji ustrojowej. Szkice i komentarze, Warszawa 2004. Balcerowicz L., Socjalizm kapitalizm transformacja. Szkice z przełomu epok, Warszawa 1997. Boczar K., Spółdzielczość. Problematyka społeczna i ekonomiczna, Warszawa 1986. Brodziński M.G., Problemy rozwojowe spółdzielczości w okresie transformacji systemowej, „Vademecum spółdzielczości” 1997, nr 7, luty. Chojnicka K., Olszewski H., Historia doktryn politycznych i prawnych, Poznań 2004. Chyra-Rolicz Z., Z tradycji polskiej spółdzielczości II Rzeczypospolitej. Idee – Fakty – Dokonania, Warszawa–Poznań 1992. Dranikowska A., Rzeczywistość obroni się sama, „Spółdzielnik Ogólnie Czarujący” 2012, listopad.

45

Remigiusz Stępak: Spółdzielnia – ideowy anachronizm

Kędziorkowa F., Cieśla S., Spółdzielczość, Kraków 1980. Madej K., Spółdzielczość mieszkaniowa: władze PRL wobec niezależnej inicjatywy społecznej (1961– 1965), Warszawa 2003. Piechowski A., Wprowadzenie do tematu konferencji, [w:] Spółdzielczość w stymulowaniu rozwoju lokalnego i tworzeniu nowych miejsc pracy: Międzynarodowa Konferencja, Ustroń Śląski, 10–12 maja 1999 r., red. M. G. Brodziński, Warszawa 1999. Rifkin J., Koniec pracy: schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wrocław 2001. 4. Wywiady Wywiad z specjalistą ds. ekonomii społecznej w Stowarzyszeniu na rzecz Spółdzielni Socjalnych – Zbigniewem Prałatem, Poznań, 6 maja 2013 r. Wywiad z prezesem Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielczości Socjalnych – Przemysławem Piechockim, Poznań, 6 maja 2013 r. Wywiad z wiceprezes Spółdzielni Socjalnej „Przystań” – Katarzyną Henkel, Poznań, 17 maja 2103 r.


Wywiad z wiceprezesem Spółdzielni Socjalnej „MasterPunkt” – Mariuszem Koczorowskim, Poznań, 27 maja 2013 r. Wywiad z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” – Markiem Piekarskim, Poznań, 18 maja 2013 r. Wywiad z prezesem Spółdzielni Socjalnej „Herakles” – Celiną Chełkowską, Poznań, 13 maja 2013 r.


Łukasz Medeksza

Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje


1.

Pierwsza rekomendacja odnosi się do sfery wartości. Temat spółdzielni socjalnych nie jest neutralny ideologicznie. Analizując go władze (czy to państwowe, czy samorządowe) powinny jasno określić swoje preferencje ideowe. Powód: znaczenie spółdzielni może być różne, w zależności od wyboru dokonanego na polu aksjologii. Jeśli np. władze jakiejś gminy uznają, że ich głównym celem jest ściąganie inwestorów zewnętrznych, to w takim kontekście spółdzielnie socjalne mogą co najwyżej pełnić rolę peryferyjną, jako narzędzie przygotowywania osób „trudnych” do wejścia/powrotu na rynek pracy. Jeśli jednak górę weźmie podejście sceptyczne wobec neoliberalizmu (np. lewicowe czy konserwatywne), wówczas rola spółdzielni odpowiednio rośnie. Od takich wyborów zależą zakres i formy wsparcia tego typu podmiotów.

2.

Sprowadźmy wybory ideowe władz publicznych do prostego schematu, w którym trzeba w pierwszej

48

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

kolejności odpowiedzieć sobie na dwa podstawowe pytania: a) czy stawiamy na indywidualizm, czy wspólnotowość? b) czy wolimy wzmacniać zasoby wewnętrzne, czy ściągać zewnętrzne (zasobami mogą być ludzie, kapitał, know-how itp.)? Oczywiście ten wybór nie jest zero-jedynkowy – można rozwijać oba bieguny każdej z alternatyw. Dobrze jednak zdać sobie sprawę nie tylko z naszych preferencji w tym schemacie, ale też z tego, gdzie w jego obrębie mieszczą się spółdzielnie socjalne: Indywidualizm/ zasoby zewnętrzne

Indywidualizm/ zasoby wewnętrzne

Wspólnotowość/ zasoby zewnętrzne

Wspólnotowość/ zasoby wewnętrzne [w tym spółdzielnie socjalne]


Im większy nacisk kładziemy na wspólnotowość i zasoby wewnętrzne – tym potencjalnie większa rola spółdzielni socjalnych.

3.

Spółdzielnie mogą być celem samym w sobie, albo narzędziem do osiągania innych celów. Zastanówmy się wpierw nad tą drugą funkcją. Jakie inne cele można osiągać, wzmacniając sektor spółdzielni socjalnych? Oto kilka propozycji: a) walka z ubóstwem i wykluczeniem, b) wzmacnianie więzi wspólnotowych, c) kreatywność, twórczość (ważne w przypadku spółdzielni artystycznych), d) rewitalizacja tzw. obszarów zdegradowanych. Preferencje wobec poszczególnych celów są oczywiście uwarunkowane ideologicznie. Na przykład cel „a)” może być bliższy lewicy; cel „b)” jest typowo komunitariański, może też być bliższy konserwatyzmowi; cel „c)” można uznać za przejaw nowej, „floridiańskiej” wersji liberalizmu – acz z istotnymi

49

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

zastrzeżeniami, które formułujemy w innej części naszego opracowania. Wszystkie wymienione cele mają jeden wspólny mianownik: z ich punktu widzenia samo istnienie spółdzielni jest jedynie narzędziem. Zatem, konstruując ewentualne programy wsparcia tego typu podmiotów, powinniśmy skupiać się na osiąganiu któregoś (lub którychś) z wymienionych celów, a nie na funkcjonowaniu spółdzielni. W praktyce oznacza to na przykład, że głównymi wskaźnikami świadczącymi o realizacji naszych zamierzeń nie będzie liczba tych podmiotów lub osób zaangażowanych w ich działalność, ale dane dotyczące preferowanych przez nas dziedzin – np. wskaźniki dotyczące ubóstwa w wariancie „a)” czy frekwencja na najniższym możliwym szczeblu wyborów w wariancie „b)” (w wielu miastach takim szczeblem są wybory osiedlowe/ dzielnicowe). Można jednak uznać spółdzielnie socjalne za cel sam w sobie. Dlaczego? Katalog możliwych powodów i uzasadnień jest dokładnie taki sam, jak ten zarysowany powyżej dla „innych celów”. Różnica polega na


tym, że w tym wariancie spółdzielnia socjalna staje się warunkiem koniecznym realizacji owych celów. Jest więc wartością jako instytucja. Samo jej istnienie świadczy o tym, że założone cele są realizowane. Skoro tak, to podstawowymi wskaźnikami dla programów wsparcia takich podmiotów staje się ich liczba oraz liczba osób zaangażowanych w ich działalność.

4.

W jaki sposób władze różnych szczebli mogą wspierać spółdzielnie socjalne? Podstawowe działania w tym zakresie, jakie można rozważyć to m.in.: »» środki na uruchomienie spółdzielni, »» zapewnienie know-how niezbędnego dla jej funkcjonowania, »» zapewnienie (i/lub wsparcie kosztów) podstawowej infrastruktury – głównie miejsca na działalność, »» wsparcie administracyjne i księgowe, »» promocja produktów spółdzielni (także np. przez wsparcie organizacji dedykowanych im targów),

50

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

»» sieciowanie tego typu podmiotów, w tym wsparcie dla włączania ich w szersze środowiska współpracy podmiotów zainteresowanych podobną tematyką i/lub obszarem geograficznym (przykładem mogą być klastry). Tematem wymagającym odrębnej analizy są możliwości uwzględniania spółdzielni socjalnych przy zamówieniach publicznych. W tym zakresie zwracamy jedynie wstępną uwagę na to, że: […] w przypadku innych ograniczeń podmiotowych w dostępie do ubiegania się o zamówienia publiczne, których wartość nie przekracza progu stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych [30 tys. euro w chwili publikacji cytowanego tekstu – ŁM.], instytucja zamawiająca może zastrzec prawo ubiegania się o zamówienie dla podmiotów o określonym statusie, takich jak np. spółdzielnie socjalne, niemniej jednak powinna pamiętać o udzielaniu takich zamówień zgodnie z podstawowymi zasadami traktatowymi, czyli przede wszystkim o zakazie jakiejkolwiek pośredniej czy bezpośredniej dyskryminacji oferentów oraz zapewnieniu równego do-


stępu w ubieganiu się o zamówienie. Ubieganie się o takie zamówienie powinno być możliwe dla wszystkich, podmiotów które posiadają wymagany przez zamawiającego status, niezależnie od tego z jakiego regionu czy kraju pochodzą, a zamawiający nie powinien stawiać wymogów związanych z zatrudnianiem określonych grup społecznych z określonego terytorium lub państwa1. Społeczne kryteria oceny ofert dotyczące właściwości wykonawcy możliwe do zastosowania w przypadku usług niepriorytetowych, nie mogą jednak dotyczyć posiadania przez wykonawcę konkretnej formy prawnej czy też prowadzenia polityki społecznie odpowiedzialnego przedsiębiorstwa, co oznacza na przykład, że nie można przyznawać dodatkowych punktów za prowadzenie działalności w formie spółdzielni socjalnej2. 1

K. Ołdak-Bułanowska, Aspekty społeczne w zamówieniach publicznych – Podręcznik, Warszawa 2014, s. 45, https:// www.uzp.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0013/24700/ UZP_aspekty_spoleczne.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. 2 Ibidem, s. 98.

51

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

5.

Spółdzielnie socjalne mogą być dobrym narzędziem prowadzenia rewitalizacji obszarów zdegradowanych – w jej wersji „miękkiej”, nakierowanej na aktywizację lokalnych społeczności. Rekomendujemy takie właśnie wykorzystanie spółdzielni. Tym bardziej że zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej punkt ciężkości programów rewitalizacyjnych będzie przesuwał się z działań infrastrukturalnych („twardych”) na społeczne („miękkie”). Zwracamy jednak przy tym uwagę, że samo pojęcie rewitalizacji nie musi być rozumiane wyłącznie jako ograniczony czasowo i terytorialnie pakiet działań finansowanych dedykowanymi temu celowi środkami unijnymi. Rewitalizacja może być procesem ciągłym, wieloletnim, obejmującym różne części miasta i wspieranym rozmaitymi środkami. Jego celem może być m.in. wzmocnienie więzi międzyludzkich, a więc także tworzenie sieci samopomocowych, które staną się oddolną podbudową systemu samorządności lokalnej – i tym samym dopełnią wprowadzanie zasady subsydiarności na poziomie gmin (jest to szczególnie istotne


w kontekście nadmiernej centralizacji zarządzania na tym szczeblu samorządu3). Tego typu sieci oraz ich zinstytucjonalizowane przejawy (np. spółdzielnie socjalne) mogą w przyszłości stać się ważnym elementem systemu (współ)zarządzania gminami – zwłaszcza w tzw. okresie postdotacyjnym, czyli po wyczerpaniu pomocy unijnej po 2020 r. 3

52

Na takie właśnie samorządowe „samodzierżawie” zwraca uwagę Jerzy Stępień, współtwórca współczesnego polskiego ustroju samorządowego; zob. Stępień: Samorząd nam się wykoślawił, rozmawiała Agata Nowakowska, http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,142106,16950708,Stepien__ Samorzad_nam_sie_wykoslawil.html [dostęp: 31 grudnia 2014]. Entuzjastą ustroju samorządowego pozostaje inny jego współtwórca, Jerzy Regulski, ale i on dostrzega osłabienie rad gmin spowodowane wzmocnieniem roli wójtów, burmistrzów i prezydentów; zob. Za dużo góry. Dajmy ludziom rządzić się samym – mówi prof. Jerzy Regulski, rozmawiała Katarzyna Nocuń, http://samorzad.pap.pl/depesze/ redakcyjne.sejm/144962/Za-duzo-gory%E2%80%94Dajmy-ludziom-rzadzic-sie-samym--- mowi-prof--Jerzy-Regulski [dostęp: 31 grudnia 2014].

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

6.

Żeby odpowiednio wykorzystać model spółdzielni socjalnych dla celów rewitalizacji, rekomendujemy nie tylko prowadzenie odpowiednich diagnoz wybranych obszarów (pod kątem skali problemów społecznych, wykluczeń itp. oraz instytucji i grup pomocowych), lecz także zastosowanie modelu partycypacji już na etapie programowania działań. W praktyce oznacza to, że potencjalni uczestnicy spółdzielni socjalnych powinni uczestniczyć w kreowaniu celów i narzędzi rewitalizacji, a nie tylko być jej ewentualnymi beneficjentami. Takie włączenie na etapie planowania wzmacnia ich podmiotowość i więzi partnerskie. W praktyce może ono mieć postać otwartych warsztatów z udziałem wszystkich zainteresowanych mieszkańców i użytkowników danego obszaru.

7.

Powyższym rekomendacjom sprzyja kontekst instytucjonalny. Przykłady:


»» Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego 2020, przyjęta przez rząd w 2013 r.4, »» środki unijne na włącznie społeczne, np. priorytet 9.3. w dolnośląskim RPO 2014–2020: „Wspieranie gospodarki społecznej”5, »» prowspólnotowe zapisy w Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego 20206 (sformułowanie wizji regionu: „Blisko siebie – blisko 4

Uchwała nr 61 Rady Ministrów z dnia 26 marca 2013 r. w sprawie przyjęcia „Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2020”, „Monitor Polski. Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej” 2013, poz. 378, http://ks.mkidn.gov. pl/media/download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_internetowej.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. 5 Regionalny Program Operacyjny Województwa Dolnośląskiego 2014–2020, s. 154–155, https://www.funduszeeuropejskie.gov.pl/media/1968/RPO_WD_18122014.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. 6 Por. Strategia Rozwoju Województwa Dolnośląskiego 2020, s. 24, http://www.warr.pl/pliki/2013/projekty/WARR_Pu­ blikacja_Dolny_Slask_2010-2020.pdf [dostęp: 31 grud­nia 2014].

53

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

Europy. Dolny Śląsk 2020 jako zintegrowana wspólnota regionalna, region konkurencyjny, spójny, otwarty, dynamiczny…”) oraz Strategii „Wrocław w perspektywie 2020 plus”7, »» ustawowo zapisana definicja gminy jako „wspólnoty samorządowej”, którą tworzą jej mieszkańcy8. Dodatkowo w Polsce obserwujemy powolne przechodzenie z paradygmatu zarządzania określanego przez teoretyków mianem new public management (gmina rozumiana jako firma, której szef-menedżer ma dbać o efektywność świadczonych przez nią usług) na model governance (zakładający ciągły dia7 Por. Strategia „Wrocław w perspektywie 2020 plus”, s. 29–

37, http://bip.um.wroc.pl/uploads/files/ProgramMiejs­k­i/ strategia_pl.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. 8 Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, Dz.U. z 1990 r., Nr 16, poz. 95, http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=1F95344E00CF387FF24BE8164CD­11­ 49B?id=WDU19900160095&type=3 [dostęp: 31 grudnia 2014].


log z rozmaitymi interesariuszami danego obszaru, w tym partycypację mieszkańców w procesach zarządzania)9. Przejawami tego trendu są m.in. budżety obywatelskie i stopniowe otwieranie procedur z zakresu planowania przestrzennego i lokalnej polityki rozwojowej na mieszkańców10. 9

Por. A. Wiktorska-Święcka, Polish Governance Institute: wrocławski promotor koncepcji governance, [w:] Laboratories of multi-level governance/Laboratoria multi-level governance. Analysis of possibilities of implementing multi-level governance instruments in four chosen urban functional areas in the Czech Republic, Hungary, Poland and Slovakia, red. Ł. Medeksza, M. Belof, Wrocław 2014, s. 30–41, http:// issuu.com/instytut_rozwoju_terytorialnego/docs/publikacja_pokonferencyjna_sl [dostęp: 31 grudnia 2014]. 10 Przykładem może być wprowadzanie od grudnia 2014 r. przez Towarzystwo Urbanistów Polskich brytyjskiej metody planning for real jako narzędzia planowania przestrzennego z udziałem mieszkańców. Por. Konsultacje społeczne metodą PLANNING FOR REAL w Lewinie Kłodzkim, http:// www.irt.wroc.pl/aktualnosc-280-konsultacje_spoleczne_ metoda_planning.html [dostęp: 31 grudnia 2014].

54

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

Bibliografia

Konsultacje społeczne metodą PLANNING FOR REAL w Lewinie Kłodzkim, http://www.irt.wroc.pl/aktualnosc-280-konsultacje_spoleczne_metoda_planning.html [dostęp: 31 grudnia 2014]. Ołdak-Bułanowska K., Aspekty społeczne w zamówieniach publicznych – Podręcznik, Warszawa 2014, https://www.uzp.gov.pl/__data/assets/pdf_ file/0013/24700/UZP_aspekty_spoleczne.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. Regionalny Program Operacyjny Województwa Dolnośląskiego 2014–2020, https://www.funduszeeuropejskie.gov.pl/media/1968/RPO_WD_18122014. pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. Stępień: Samorząd nam się wykoślawił, rozmawiała Agata Nowakowska, http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,142106,16950708,Stepien__Samorzad_nam_ sie_wykoslawil.html [dostęp: 31 grudnia 2014]. Strategia Rozwoju Województwa Dolnośląskiego 2020, http://www.warr.pl/pliki/2013/projekty/WARR_ Publikacja_Dolny_Slask_2010-2020.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014].


Strategia „Wrocław w perspektywie 2020 plus”, http:// bip.um.wroc.pl/uploads/files/ProgramMiejski/ strategia_pl.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. Uchwała nr 61 Rady Ministrów z dnia 26 marca 2013 r. w sprawie przyjęcia „Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2020”, „Monitor Polski. Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej” 2013, poz. 378, http://ks.mkidn.gov.pl/media/ download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_ internetowej.pdf [dostęp: 31 grudnia 2014]. Ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, Dz.U. z 1990 r., Nr 16, poz. 95, http:// isap.sejm.gov.pl/Download;jsessionid=1F95344E 00CF387FF24BE8164CD1149B?id=WDU199001 60095&type=3 [dostęp: 31 grudnia 2014]. Wiktorska-Święcka A., Polish Governance Institute: wrocławski promotor koncepcji governance, [w:] La­ boratories of multi-level governance/Laboratoria multi-level governance. Analysis of possibilities of implementing multi-level governance instruments in four chosen urban functional areas in the Czech Re­ public, red. Ł. Medeksza, M. Belof, Wrocław 2014,

55

Łukasz Medeksza: Spółdzielnie socjalne – wstępne rekomendacje

s. 30–41, http://issuu.com/instytut_rozwoju_te­ rytorialnego/docs/publikacja_pokonferencyjna_sl [dostęp: 31 grudnia 2014]. Za dużo góry. Dajmy ludziom rządzić się samym – mówi prof. Jerzy Regulski, rozmawiała Katarzyna Nocuń, http://samorzad.pap.pl/depesze/redakcyjne. sejm/144962/Za-duzo-gory%E2%80%94Dajmyludziom-rzadzic-sie-samym---mowi-prof--JerzyRegulski [dostęp: 31 grudnia 2014].


Leszek Kwieciński

Systemowe podejście do przedsiębiorczości społecznej


W niniejszym opracowaniu zaprezentowana została koncepcja systemowego (holistycznego) podejścia do zagadnień kreowania, wspierania i rozwoju przedsiębiorczości społecznej. Opracowanie to bazuje na metodologii nauk społecznych oraz humanistycznych. Głównym celem tak przygotowanego opracowania jest zaproponowanie i zdefiniowanie ram, w którym jest tworzony i rozwijany system wspierania przedsiębiorczości społecznej, w tym głównie w odniesieniu do poziomu regionalnego i lokalnego. Przedstawiane podejście może być zastosowane w badaniach skali mikro i makro, tak w naukach społecznych, jak i ekonomicznych oraz humanistycznych. Jedni z wiodących badaczy przedsiębiorczości społecznej, Francesco Perrini i Clodia Vurro, wyodrębniają cztery ich zdaniem najważniejsze elementy procesu przedsiębiorczości społecznej, a mianowicie: wizja, misja i wartości organizacyjne, szanse dla przedsięwzięcia i innowacyjność, model biznesowy przedsiębiorstwa i konsekwencje, skutki społeczne, które mogą, a nawet powinny prowadzić do

57

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

bardziej zasadniczych przemian społecznych1. Elementy owego procesu można odnieść do powszechnie stosowanego podejścia systemowego, związanego z naukami społecznymi i humanistycznymi, na podstawie którego można analizować przedsiębiorczość społeczną na trzech poziomach: wejście, system, wyjście. Na wejściu są identyfikowane aspekty behawioralne, czyli potencjalne zasoby (kapitał ludzki, relacyjny, społeczny) odnoszące się do postaw przedsiębiorczych. W oparciu o teorie planowanego zachowania2 i zdarzenia przedsiębiorczego3 zdefiniowane powinny zarówno postrzegane własne zdolno1

F. Perrini, C. Vurro, The New Social Entrepreneurship. What awaits Entrepreneurial Ventures?, Northampton 2006, s. 26–40. 2 I. Ajzen, The theory of planned behavior, „Organizational Behavior and Human Decision Processes” 1991, vol. 50. 3 A. Shapero, L. Sokol, Social Dimensions of Entrepreneurship, [w:] The Encyclopedia of Entrepreneurship, red. C. Kent, D. Sexton, K. Vespers, New York 1982.


ści przedsiębiorcze społecznego przedsiębiorcy, jak i uwarunkowania strukturalne, w jakich przyszło mu działać. W efekcie otrzymujemy zestaw zmiennych, które identyfikują potencjalnego przedsiębiorcę społecznego oraz sposób postrzegania przez niego uwarunkowań, struktur społecznych. W modelu zdarzenia przedsiębiorczego są to: skłonność do działania, postrzegane chęci, skłonność do ryzyka, przewidywanie skutków działań swoich i konkurencji oraz postrzeganie swoich możliwości (aspekty wewnętrzne, behawioralne). Z kolei w teorii planowanego zachowania tymi zmiennymi są: postrzegana atrakcyjność, postrzegane normy społeczne, postrzegana kontrola nad zachowaniem (aspekty zewnętrzne, strukturalne). Model zdarzenia przedsiębiorczego zakłada, że intencja jest stanem poprzedzającym zachowanie przedsiębiorcze, które zaistnieje, jeśli pojawi się taka możliwość. Wystąpienie ewentualnego zachowania przedsiębiorczego uzależnione jest przede wszystkim od tego, jak dana jednostka postrzega i ocenia własne chęci (perceived desirability) oraz wykonal-

58

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

ność swoich zamierzeń (perceived feasibility). Oba czynniki zależą od wpływów zewnętrznych. Trzecią determinantą ludzkich intencji jest skłonność do działania (propensity to act). Szczególną rolę w procesie uaktywniania się przedsiębiorczości mają tzw. zdarzenia, czyli pewnego rodzaju bodźce pobudzające do podjęcia działalności gospodarczej. Może to być pozyskanie dodatkowych kompetencji, zachęta do otworzenia własnej działalności, zidentyfikowana potrzeba społeczna, niezaspokojona potrzeba, ale także utrata pracy. Z kolei teoria planowanego zachowania jest w dużym stopniu wynikiem dorobku psychologii. Zakłada ona, że zachowanie człowieka jest wynikiem jego intencji, które z kolei determinowane są przez trzy czynniki związane z percepcją: »» postrzeganą atrakcyjność obiektu lub czynności czy inaczej – postawę, jaką wobec tych obiektów lub czynności przyjmujemy, »» postrzegane normy społeczne, tj. przeświadczenia o akceptacji lub braku akceptacji społeczeństwa wobec danego zachowania,


»» postrzeganą kontrolę nad zachowaniem, czyli przewidywanie możliwości i ograniczeń związanych z danym zachowaniem. W efekcie przeprowadzonych badań otrzymujemy informacje zarówno o jakości zasobów związanych z kreowaniem postaw przedsiębiorczych (przedsiębiorczość potencjalna), jak i realnymi działaniami przedsiębiorczymi, czyli zakładaniem i prowadzeniem działalności społecznej (przedsiębiorczość realna/rzeczywista). Na wejściu określane są także zdolności innowacyjne danej jednostki, tzn. czym różni się innowacyjność przedsiębiorcy społecznego od tradycyjnie rozumianej innowacyjności technologicznej, w tym: jakiej są jej źródła, rodzaje. Stopień i rodzaj innowacyjności będą determinowały przyjęty w jej następstwie model biznesu, a także zakres zmiany społecznej na wyjściu. Ostatnią ze zmiennych behawioralnych, określanych na wejściu są wartości i związane z tym pytanie, jaką rolę odgrywają kwestie etyczne, moralne w kształtowaniu danego przedsięwzięcia. W literaturze przedmiotu za dwie główne wartości/przesłanki

59

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

tkwiące u podstaw działania przedsiębiorcy społecznego uważa się empatię i osąd moralny. Tradycyjnie wyróżnia się empatię afektywną (emocjonalną) i poznawczą. Pierwsza z nich postrzegana jest jako reakcja uczuciowa, coś, co można wzbudzić. Zwolennicy drugiego podejścia traktują empatię jako umiejętność spojrzenia z czyjejś perspektywy, przyjęcia czyjegoś punktu widzenia i uważają ją za podstawowy warunek wszelkich zachowań społecznych. Na potrzeby niniejszego opracowania empatię definiujemy jako zdolność do intelektualnego rozpoznania i emocjonalnego dzielenia emocji i uczuć innych ludzi4. Z kolei osąd moralny jest opisywany jako proces poznawczy motywujący jednostkę do pomagania innym w dążeniu do dobra wspólnego. 4

J. Mair, E. Noboa, Przedsiębiorczość społeczna: jak powstaje i kształtuje się zamiar stworzenia przedsięwzięcia z zakresu przedsiębiorczości społecznej, [w:] Współczesna polityka społeczna. Przedsiębiorczość społeczna, red. J. Mair, J. Robinson, K. Hockerts, tłum. K. Dzięciołowicz, Warszawa 2010, s. 143–147.


Jak pokazują badania, wysoki poziom empatii poznawczej i osądu moralnego dodatnio korelują z postawami antyautorytarnymi. Ta cecha pozwala nam przejść do drugiego elementu naszego modelu (znajdującego się wewnątrz systemu), na który składają się aspekt ekonomiczny oraz instytucjonalny. Aspekt ekonomiczny, czyli przyjęty model biznesu przez przedsiębiorcę społecznego pozwala określić następujące zmienne: 1. Styl przywództwa5 – można to określić jako proces wyzwalania potencjałów grup, społeczności lub społeczeństw oraz stwarzania im możliwości utożsamiania się z ideą, brania za nią odpowiedzialności i dążenia do doskonalenia trwałej zmiany zorientowanej na zaspokajanie potrzeb społecznych. Taki typ przywództwa na5

60

J.E. Bono, T.A. Judge, Selfconcordance at work: Toward understanding the motivational effects of transformational leaders, „Academy of Management Journal” 2003, vol. 46, nr 5, s. 554-571.

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

zywa się umacniającym. Poza nim w literaturze wyróżnia się trzy inne style przywództwa: »» transakcyjne – współpraca między liderem a zespołem w zamian za wyraźnie określone korzyści materialne; członkowie zespołu nie mają wpływu na procesy decyzyjne w przedsiębiorstwie, spółdzielni, »» transformacyjne – bliskie umacniającemu przywództwo antycypacyjne; podwładni biorą udział w zarządzaniu przedsięwzięciem, nie otrzymują kompensacji w postaci korzyści indywidualnych; relacje zespołu oparte są na charyzmie, motywowaniu, inspirowaniu, indywidualnym podejściu, »» nieingerujące – pasywne, nie podejmuje się działań przywódczych, reaguje na bieżące sytuacje; jest to mało skuteczne i zazwyczaj nietrwale. 2. Względy strategiczne – pozwalają określić, w jaki sposób przedsięwzięcia z zakresu przedsiębiorczości społecznej tworzą swą sieć wartości oraz jak pozyskują środki na działalność.


3. Ocena wyników – w jaki sposób przedsiębiorcy społeczni pojmują sukces i jakich wskaźników używają, aby ocenić swoje wyniki. Jak określana jest tzw. społeczna stopa zwrotu. 4. Rozwój organizacyjny – jaką rolę odgrywają systemy i procesy w zapewnieniu stabilności inicjatywom z zakresu przedsiębiorczości społecznej. Główną cechą struktur biznesowych z zakresu przedsiębiorczości społecznej jest elastyczność, która pozytywnie wpływa na procesy uczenia się organizacji, zarządzania wiedzą, potencjał adaptacyjny oraz sieciowość. Identyfikacja powyższych czynników aspektu ekonomicznego pozwala na określenie fazy rozwoju przedsiębiorstwa społecznego. Generalnie wyróżnia się trzy fazy jego rozwoju6: 1. Wczesny etap – proces powstania nowego przedsięwzięcia, wyzwania fazy początkowej, 6

61

D.J. Wood, Social Issues in Management: Theory and Research in Corporate Social Performance, „Journal of Management” 1991, nr 17(2), s. 383–406.

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

instytucjonalizacji, budowy zespołu, poszukiwania źródeł finansowania, określania stylu przywództwa i zaangażowania członków wobec inicjatywy, dążenie do stabilizacji. 2. Wzrost i skala – kreowanie produktu, marki, usługi, budowanie sieci powiązań, pozyskiwanie stabilnych źródeł finansowania, budowa zaufania. 3. Przedsięwzięcie międzynarodowe – kreowanie sieci ponadregionalnych, międzynarodowych, budowa klastrów współpracy, silne i rozbudowane sieci powiązań, stabilność finansowa i organizacyjna. Drugi element wnętrza systemu, definiowany jest jako sieć instytucji i programów publicznych wspierających przedsiębiorczość społeczną i można go określić jako aspekt instytucjonalny. Zaznaczyć należy, iż instytucje rozumiane są tu jak w neoinstytucjonalizmie Jamesa G. Marcha i Johana P. Olsena7. 7

J.G. March, J.P. Olsen, Instytucje. Organizacyjne podstawy polityki, Warszawa 2005.


Na tym etapie powinny być przeprowadzane badania, które pozwolą zidentyfikować zarówno rodzaj instytucji wsparcia, jak i realizowane przez nie programy wsparcia przedsiębiorczości społecznej. Dodatkową zmienną, obok instytucji i programów wsparcia publicznego, dla przedsiębiorczości społecznej, jest ocena procesu zarządzania (governance) sferą przedsiębiorczości społecznej. Kluczowe jest zidentyfikowanie, w jaki sposób i czy w ogóle przedsiębiorcy społeczni włączani są w procesy zarządzania publicznego, czy partycypują w procesach władczych, np. w formie zbiorowego rzecznictwa interesów, w oparciu o model konsocjonalny lub neopluralistyczny. Ostatnią zmienną definiowaną na poziomie aspektu instytucjonalnego jest analiza mechanizmów i kryteriów oceny finansowo-ekonomicznej dla inicjatyw z zakresu przedsiębiorczości społecznej i próba uzyskania odpowiedzi na pytanie – czy tego typu przedsięwzięcia są oceniane inaczej, niż tradycyjne przedsięwzięcia komercyjne, a jeśli tak, to na podstawie jakich wskaźników. To wiąże się bezpo-

62

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

średnio z możliwością legitymizacji dalszych nakładów publicznych na inicjatywy związane z przedsiębiorczością społeczną. Na wyjściu – czyli ostatnim, trzecim etapie – identyfikowane są efekty społeczne, które, w przypadku tego rodzaju przedsiębiorczości, są znacznie szersze niż w przypadku biznesów typowo komercyjnych, gdzie kluczowe są głównie efekty ekonomiczne. W przypadku przedsięwzięć społecznych outcomes (skutki społeczne) nie są tożsame z output (efekty ekonomiczne)8. Wąskie podejście ekonomiczne prowadzi do marginalizacji przedsiębiorczości zbiorowej, angażującej więcej niż jedną osobę oraz pomija skutki pozaekonomiczne, zdolne do wywołania transformacji/zmiany społecznej, która jest kluczowa dla przedsięwziąć z zakresu przedsiębiorczości społecznej. 8

M. Lindgren, J. Pckendorff, A Project-based View of Entrepreneurship: Towards Action-orientation, Seriality and Collectivity, [w:] New moments in entrepreneurship, red. W.C. Steyaert, D. Hjorth, Northampton 2003, s. 86–102.


Outcomes można podzielić na te występujące w skali mikro, mezo I makro. Do tych pierwszych zalicza się efekty związane z osobistymi korzyściami nieekonomicznymi przedsiębiorcy społecznego, czyli: zaspokojenie potrzeby osiągnięć, kontroli, niezależności, możliwości uczestnictwa w formalnych i nieformalnych grupach społecznych, odczuwalnego szacunku, motywacji, entuzjazmu, umiejętności pracy w grupie. Drugą kategorię stanowią outcomes w skali mezo, czyli przedsiębiorstwa społecznego, są to np.: liczba nowych miejsc pracy, dochód niehandlowy (granty, pożyczki, darowizny, inne), dostęp do informacji i wiedzy, dochód komercyjny, rozwój przedsiębiorstwa, tworzenie sieci współpracy (efekt skali). Wreszcie ostatnią, najszerszą z kategorii outcomes, są te odnoszące się do skali makro, tj.: oszczędność w wydatkach publicznych, korzyści sieci zaopatrzeniowych, poprawa jakości życia, poprawa dostępu do usług, budowanie kapitału społecznego, partycypacja, inkluzja społeczna, zwiększenie spójności społecznej, rozwój zrównoważony.

63

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

Zakres outcomes w skali makro decyduje o zasadniczym efekcie, dla którego powoływane są przedsiębiorstwa społeczne, czyli zmianie strukturalnej – czy, jak chce Margaret S. Archer, zaistnieniu zjawiska morfogenezy strukturalnej, która jest przeciwieństwem morfostazy, czyli utrzymywania się status quo nieprowadzącego do pozytywnych zmian społecznych9. Efekty w skali makro związane są ze zmianą społeczną i wynikają z samej specyfiki przedsięwzięć społecznych, czyli: »» z faktu, że nie są one zorientowane na jednorazowe osiągnięcie, lecz na uruchomienie trwałych procesów i zmian, »» z faktu, że pozwalają ludziom na utożsamianie się z ideą i przejmowaniem za nią odpowiedzialności, a nie tylko aktywne uczestnictwo w procesie zmian. Dla dokonania obiektywnej diagnozy zmiany społecznej niezbędna jest analiza efektów funkcjonowa9

S. McAnulla, Struktura a podmiotowość, [w:] Teorie i metody naukach politycznych, red. D. Marsh, G. Stoker, Kraków 2006, s. 287–293.


nia przedsięwzięć społecznych przy pomocy dwóch uzupełniających się teorii, tzn. teorii bąbli i teorii wyłaniania społecznego (emergencji)10. Teoria bąbli opisuje sytuację, w której następuje proces wyłaniania się jednostkowych, wyspowych nowości, przedsięwzięć, które wraz z nasileniem się podobnych inicjatyw powinny obejmować coraz to nowe obszary w ten sposób, aby zmienić cała zastaną strukturę. Przedsiębiorcy społeczni stają się swego rodzaju „bąblami nowego w morzu starego”, czyli skupiają wokół siebie osoby, które dążą do osiągnięcia takich samych celów i realizacji jednostkowych idei. W myśl teorii bąbli, o tym, czy dojdzie do zmiany struktury i będziemy mogli mówić o zmianie strukturalnej, decyduje koegzystencja trzech następujących zmiennych: 1. Liczby źródeł oddziaływania, czyli przedsiębiorców społecznych – czym większa ich ilość, tym większa szansa na zmianę społeczną. 10 R. Praszkier, A. Nowak, Przedsiębiorczość społeczna. Teoria

i praktyka, Warszawa 2012, s. 83–89, 96–104.

64

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

2. Odległości dzielącej źródło zmiany od celu – czyli bliskość geograficzna tych przedsięwzięć, a przede wszystkim współpraca między nimi, która zapewnia efekt skali (synergii). 3. Moc źródła, czyli oparcie przedsięwzięcia społecznego o zasoby i potrzeby endogenne, właściwe dla danej społeczności lokalnej. Z pojęciem mocy źródła utożsamia się także takie cechy przedsiębiorcy społecznego jak: wiarygodność, status społeczny, zaufanie, przyjęty rodzaj przywództwa, zakres otwartości. Nagromadzenie owych bąbli zmian, które na początku nie są skoordynowane, może, i powinno, z czasem prowadzić do wykreowania nowych struktur społecznych, czyli do zjawiska wyłaniania społecznego. W teorii wyłaniania społecznego wyróżnia się zatem pięć elementów, które decydują o zakresie, trwałości i głębokości zmian społecznych. Są to: 1. Poziom indywidualny – indywidualne doświadczenia, postawy, procesy poznawcze. 2. Poziom interakcji – współpraca, negocjacje, wzorce dyskursu, interakcje symboliczne.


3. Poziom krótkotrwałego wyłaniania się – struktury uczestnictwa, pierwsze role i statusy, wspólne cele, ramy interakcji. 4. Stabilny poziom wyłonienia – kształtują się struktury grupowe, są stabilne zasady dialogu, następuje strukturyzacja przywództwa, strategii działania, budowania zespołu. 5. Poziom wyłonienia (zmiany społecznej) – pojawiają się procedury, ustawy, rozporządzenia, wyłaniają się zintegrowane, złożone układy społeczne, zauważalne są outcomes na poziomie makro. Trzeba pamiętać, iż braki czy błędy na którymś z elementów kręgów wyłaniania mogą prowadzić do rozpadu lub stagnacji zmiany społecznej, lub zjawiska ciągłego wyłaniania się bez efektu trwałości. W zależności od tego, na jakim etapie zatrzyma się proces wyłaniania można wyróżnić także pięć typów zmian społecznych11: 11 P.

Sztompka, Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2007, s. 426–428.

65

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

1. Kompensacja – działanie jest zbyt radykalne lub nieoparte na czynnikach endogennych lub nie wykazuje efektów synergii, co powoduje odrzucenie potencjalnej zmiany. 2. Nadkompensacja – zmiana nie jest akceptowalna społecznie i powoduje efekt przeciwstawny do założonych, pojawiają się negatywne skutki społeczne i indywidualne. 3. Insulacja – zamrożenie zmian w okresie początkowym bez szerszych konsekwencji. Występuje to w sytuacji, gdy proponowane przedsięwzięcie trafia na zdezintegrowane struktury, pozbawione wewnętrznych powiązań lub gdy działanie odnosi się do peryferyjnych, a nie głównych uczestników, składników danej struktury. 4. Dyspersja – rozproszenie zmian początkowych prowadzi do przekształceń pewnej części struktury lub norm instytucji, nie naruszając jednak fundamentów dawnej struktury normatywnej (zmiana pozorna). 5. Emplifikacja – pozytywne sprzężenia zwrotne, które uruchamiają procesy organiczne, endo-


genne i ewolucyjne; dochodzi do zmiany społecznej w innych obszarach funkcjonalnych. Zachodzi trwała zmiana struktury społecznej i osiągane są pozytywne outcomes zarówno w skali mikro, jak i mezo oraz makro. Ten typ zmiany prowadzi do ustanowienia nowych reguł postępowania. W wyniku zidentyfikowanych efektów na wyjściu, przy zastosowaniu mechanizmu feedback, można określić elementy systemu, które powinny zostać zmodyfikowane zarówno na wejściu (edukacja, kompetencje, zasoby), jak i w samym systemie (wsparcie, instytucje, programy). Powyżej opisana metodyka systemowego podejścia do przedsiębiorczości społecznej pozwala na określenie endogennych i faktycznych cech oraz właściwości systemu w pełni dostosowanych do jego słabych i mocnych stron. W oparciu o ten schemat przeprowadzono w okresie od lutego do listopada 2014 roku badania o zasięgu ogólnopolskim, skupione na wybranych spółdzielniach socjalnych i ich wpływie na środowisko lokalne.

66

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

Tabela 1. Matryca pokrycia scenariusza pytań wywiadów IDI z aspektami systemowego podejścia do przedsiębiorczości społecznej Aspekt

Pytanie ze scenariusza

Behawioralny

1

X

2

X

Instytucjonalny Ekonomiczny Społeczny

3

X

4

X

5

X

6

X

7

X

8

X

X

X

9

X

X

10

X

11

X

X

13

X

X

14

X

12

X

15 16

Źródło: opracowanie własne

X

X X


Graficzna forma systemowego podejścia do przedsiębiorczości społecznej została przedstawiona na schemacie 1. Aspekt behawioralny WEJŚCIE (postawy przedsiębiorcze, zasoby, innowacyjność, wartości)

Aspekt ekonomiczny: model biznesu, styl przywództwa, strategia Aspekt instytucjonalny: polityka państwa (instytucje, organizacje, programy)

Aspekt społeczny WYJŚCIE (rodzaje i zakres zmian społecznych)

Feedback

Schemat 1. Systemowe podejście do przedsiębiorczości społecznej Źródło: opracowanie własne

Bibliografia

Ajzen I., The theory of planned behavior, „Organizational Behavior and Human Decision Processes” 1991, vol. 50.

67

Leszek Kwieciński: Systemowe podejście do przedsiębiorczości

Bono J.E., Judge T.A., Selfconcordance at work: Toward understanding the motivational effects of transformational leaders, „Academy of Management Journal” 2003, vol. 46, nr 5. Lindgren M., Pckendorff J., A Project-based View of Entrepreneurship: Towards Action-orientation, Seriality and Collectivity, [w:] New moments in entrepreneurship, red. W.C. Steyaert, D. Hjorth, Northampton 2003. March J.G., Olsen J.P., Instytucje. Organizacyjne podstawy polityki, Warszawa 2005. Mair J., Noboa E., Przedsiębiorczość społeczna: jak powstaje i kształtuje się zamiar stworzenia przedsięwzięcia z zakresu przedsiębiorczości społecznej, [w:] Współczesna polityka społeczna. Przedsiębiorczość społeczna, red. J. Mair, J. Robinson, K. Hockerts, tłum. K. Dzięciołowicz, Warszawa 2010. McAnulla S., Struktura a podmiotowość, [w:] Teorie i metody naukach politycznych, red. D. Marsh, G. Stoker, Kraków 2006. Perrini F., Vurro C., The New Social Entrepreneurship. What awaits Entrepreneurial Ventures?, Northampton 2006.


Praszkier R., Nowak A., Przedsiębiorczość społeczna. Teoria i praktyka, Warszawa 2012. Shapero A., Sokol L., Social Dimensions of Entrepreneurship, [w:] The Encyclopedia of Entrepreneurship, red. C. Kent, D. Sexton, K. Vespers, New York 1982. Sztompka P., Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2007. Wood D.J., Social Issues in Management: Theory and Research in Corporate Social Performance, „Journal of Management” 1991, nr 17(2).


Roland Zarzycki

Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie kreatywnych i kulturalnych spółdzielni socjalnych w Polsce


Wiele czynników wskazuje na to, że wkraczamy w okres sprzyjający rozwojowi ekonomii społecznej w Polsce. Reaktywacja gospodarki obywatelskiej, która nastąpiła po zmianach ustrojowych roku 1989, a w pierwszych dwóch dekadach po transformacji nie napawała optymizmem, w końcu zaczyna prowadzić do pozytywnych i zauważalnych następstw. Ustawiczna praca działaczy aktywnych na polu ekonomii społecznej w ciągu minionych lat przyniosła szereg rozwiązań i instrumentów prawnych, administracyjnych i systemowych, jak choćby ustawy wprowadzające instytucję spółdzielni socjalnej w roku 20041 oraz regulacja precyzyjnie określająca jej działanie w roku 20062. Swoistym zwieńczeniem tych prac – w tym prac powołanego mocą zarządzenia Prezesa Rady Ministrów Zespołu ds. Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej pro1

Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Dz.U. z 2004 r., Nr 99, poz. 1001. 2 Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651.

70

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

wadzącego działalność od roku 2008 – jest Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej (KPRES), w tym roku zatwierdzony jako oficjalny dokument określający strategię rozwoju sektora w Polsce. Wraz z uchwaleniem KPRESu powstał grunt prawno-administracyjny pozwalający na istotną akcelerację działań na rzecz ekonomii społecznej oraz nadanie im systemowego wymiaru. Wśród korzystnych czynników sprzyjających ekonomii społecznej bez wątpienia należy wymienić także wzrastające zainteresowanie samą ekonomią społeczną jako alternatywą wobec często nieskutecznych, standardowych sposobów rozwiązywania problemów na rynku pracy. Zainteresowanie to przejawiają zarówno wyspecjalizowane agendy władz samorządowych, organizacje samorządowe, sami obywatele, ale także, coraz częściej, uczelnie wyższe. W obliczu bezrobocia, ubóstwa i dominacji niestabilnego zatrudnienia opartego o umowy śmieciowe, ekonomia społeczna zaczyna być coraz bardziej powszechnie traktowana poważnie jako narzędzie zmiany. Obok wzrastającej świadomości i wiedzy na


temat sektora3 przybywa punktów wsparcia rozwoju ekonomii społecznej, takich jak oficjalne Ośrodki Wsparcia Ekonomii Społecznej (OWES), Regionalne Ośrodki Wsparcia Ekonomii Społecznej (ROWES), a także niezależnych organizacji wspierających w formie stowarzyszeń i fundacji. Kluczowy jest tu także czynnik egzogenny, jakim jest presja agend Unii Europejskiej (UE), która nie tylko stanowczo rekomenduje krajom członkowskim wsparcie rozwoju sektora ekonomii społecznej, ale także przeznacza na ten cel znaczne środki. W horyzoncie 2014–2020 znaczne środki na rozwój ekono3

71

W kontekście dyskusji, czy ekonomia społeczna jest sektorem, czy też integralną częścią koncepcji społecznej gospodarki rynkowej (por. L. Węsierska-Chyc, Gospodarka społeczna to nie sektor, „Ekonomia Społeczna” 2013, nr 3(8), s. 9–23), zdecydowanie przychylam się do zdania, że ekonomia społeczna powinna być integralną częścią społecznej gospodarki rynkowej, faktycznie ją jednak nie jest – szerzej o tym niżej – stąd w niniejszym tekście piszę o ekonomii społecznej jako o sektorze.

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

mii społecznej dystrybuowane będą poprzez ośrodki wojewódzkie w oparciu o Ramowe Programy Operacyjne4. Skoro zaś jest to okres sprzyjający ekonomii społecznej, to jest to także okres sprzyjający rozwojowi spółdzielni socjalnych, które w myśl polskiego prawodawstwa są podstawową formą funkcjonowania przedsiębiorczości obywatelskiej. Ze względu na charakterystykę tej sfery gospodarki, dość często z kolei działalność spółdzielni socjalnych dotyczy wprost lub ociera się o sektor kreatywny i kulturalny. Ów splot specyficznej formy działalności gospodarczej, jaką jest spółdzielczość socjalna, ze specyficzną sferą/branżą/treścią przemysłów kreatywnych i kulturalnych (CCI – ang. creative and cultural industries), daje niejednokrotnie bardzo ciekawe, unikalne efek4

I tak, przykładowo, dolnośląski RPO zakłada przeznaczenie 10 000 000 EUR ze środków unijnych na trzeci priorytet inwestycyjny „Wspieranie gospodarki społecznej”, najmniej istotny element dziewiątej osi priorytetowej „Włączenie społeczne”.


ty w postaci innowacyjnych przedsięwzięć biznesowo-kulturalnych. Między innymi, to właśnie badaniu tego fenomenu poświęcony jest projekt SZTUKA­ teria: społeczne wymiary funkcjonowania artystycznych spółdzielni socjalnych. Sektor CCI jako taki charakteryzuje się znacznym potencjałem tak biznesowym, jak i kulturotwórczym, a czas dla jego dynamicznego rozwoju – podobnie jak w przypadku ekonomii społecznej – wydaje się bardzo dobry. W tym wypadku wśród głównych pozytywnych czynników endogennych rynku polskiego wymienić można: a) wzrastającą konsumpcję dóbr luksusowych związaną z szybkim bogaceniem się górnych warstw społeczeństwa, b) niedorozwój sektora CCI względem jego potencjału wyraźnie widocznego w krajach Europy Zachodniej, w tym zwłaszcza w Wielkiej Bry­ tanii, c) dobrze rozwinięta branża informatyczna oraz usług IT. Wśród czynników zewnętrznych mamy:

72

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

a) globalnie rosnące zainteresowanie nowymi technologiami oraz wysoka dynamika rozwoju Internetu, b) związany z tym dostęp do nowych technologii oraz łatwiejszy dostęp zarówno do partnerów biznesowych, jak i klientów na rynkach globalnych, c) uznanie sektora CCI przez Unię Europejską jako strategicznego dla gospodarczej pozycji UE w świecie5. W tych okolicznościach istnieją uzasadnione przypuszczenia, że podmioty i osoby, które zdecydowały się na prowadzenie działalności gospodarczej na zasadach określonych ramami ekonomii społecznej, a zarazem jako branżę wybrały sektor kreatywny i kulturalny, skazane są na sukces. Tak jednak nie jest. Zarówno powszechnie dostępne wyniki badań 5 Por. Green Paper: Unlocking the Potential of Cultural and Cre-

ative Industries, COM(2010) 183 final, Brussels 2010, http:// eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/PDF/?uri=CELEX:52010DC0183&from=EN [dostęp: 12 listopada 2015].


ilościowych, jak i wywiady pogłębione prowadzone w ramach projektu SZTUKAteria: społeczne wymiary funkcjonowania artystycznych spółdzielni socjalnych ujawniają zupełnie inny obraz ekonomii społecznej. I choć wciąż brakuje w tym zakresie kompleksowych badań6, które pozwoliłyby stworzyć model badawczy określający przyczyny rozbieżności między potencjałem a stanem faktycznym, w sposób heurystyczny wskazać można kilka kluczowych w tym kontekście czynników, jak również zarysować tło dla możliwego wyjaśnienia wzmiankowanego rozdźwięku. Ustalenie tych elementów stanowi główny cel badawczo-dyskusyjny niniejszego artykułu.

Ekonomia społeczna – perspektywy

Brakuje zarówno jednoznacznej definicji „ekonomii społecznej” oraz „przedsiębiorstwa ekonomii społecznej”, jak i zgody co do jednoznacznej intuicyjnej interpretacji tych terminów. Jednocześnie można za6

73

Według stanu wiedzy autora.

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

ryzykować stwierdzenie, że nie tyle brakuje, co nie ma – brak ten może być bowiem korzystny dla rozwoju sektora. W szerokiej debacie dotyczącej ekonomii społecznej bardzo często podkreślane są trzy wymiary charakteryzujące ekonomię społeczną jako taką: a) ukierunkowanie na realizację celów społecznie użytecznych – zysk mierzony społecznie, a nie finansowo, b) demokratyczne metody zarządzania, c) współwłasność/współodpowiedzialność. Elementy te ramowo określają także ekonomię społeczną w jej rozumieniu sformułowanym w Krajowym Programie Rozwoju Ekonomii Społecznej. Zarazem w rozmaitych publikacjach znajdujemy różnorakie i dyskusyjne dodatkowe cechy, poniekąd wyznaczające zakres ekonomii społecznej7. 7

Przykładowo kryterium sformułowane przez European Research Network wskazujące, że podmioty ekonomii społecznej charakteryzuje wytwarzanie produktów/ usług innych niż sektor publiczny i prywatny jest trudne do utrzymania i stoi w sprzeczności względem praktyki.


Z perspektywy praktycznej problematyczny jest nie tyle brak konsensusu co do uniwersalnych warunków określających ekonomię społeczną, ale – w pewnym sensie wręcz przeciwnie – nadto zuniformizowane prawodawstwo stosowane w sferze ekonomii społecznej, ignorujące kluczowe dystynktywne cechy rozmaitych form aktywności. Ekonomia społeczna określa między innymi sposób prowadzenia działalności łączącej cele ekonomiczne i społeczne. W najogólniejszym rozumieniu, w sytuacji, w której dane państwo tego typu hybrydowe działania uznaje za korzystne, jednocześnie zaś istnieją obywatele chętni do ich podejmowania, państwo to winno stworzyć odpowiednie ramy prawno-administracyjne umożliwiające, a docelowo ułatwiające, podejmowanie tego typu aktywności. Konstruując tego typu prawno-administracyjne narzędzia powinno mieć się na względzie specyfikę i różnorodność podejmowanych w tym obszarze działań. Narzędzia dostarczone w tym zakresie obywatelom przez ustawodawcę polskiego są jednak mało elastyczne,

74

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

a w sferze podmiotowości prawnej ograniczają się do spółdzielczości socjalnej8. Jedną z możliwych dystynkcji, jakie wprowadzić można do rozumienia spółdzielczości socjalnej, jest 8

Oczywiście w KPRESie wzmiankuje się także inne formy przedsiębiorczości społecznej, de facto jednak wyłącznie forma spółdzielni socjalnej jest formą prawo-administracyjną z jednej strony dedykowaną ekonomii społecznej, z drugiej zaś pozostającą do obywatelskiej dyspozycji. Problem obserwujemy też wśród organizacji pozarządowych, gdzie – przykładowo – fundacje prowadzące radykalnie odmienne działania (dla porównania można wziąć pod uwagę Fundację Polsat, Fundację na rzecz Nauki Polskiej, Fundację Batorego i dowolną z tysięcy mikrofundacji działających lokalnie przy rocznym budżecie nieprzekraczającym 3000 pln) są traktowane w sposób zuniformizowany. Problem ten został sformułowany na liście rekomendacji wypracowanych podczas warsztatów Społecznej Akademii Kultury Jacka Żakowskiego; zob. Organizacje pozarządowe: między państwem a rynkiem, http://archiwalna.wroclaw2016.pl/wp-content/ up­loads/2014/05/swot-may-2014.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014].


podział istniejący w prawodawstwie włoskim, wyróżniający dwa typy spółdzielczości: a) spółdzielnie typu A, działające w sferze socjalnej, ale niemające na celu integracji swoich członków, b) spółdzielnie typu B – spółdzielnie socjalne, realizujące funkcje integracyjne. Obu typom działalności towarzyszą odmienne cele operacyjne, a ich działania oparte są na zupełnie odmiennych modelach biznesowych. Polski prawodawca zawęził w pewnym sensie rozumienie spółdzielczości socjalnej do spółdzielczości typu B. Jednocześnie prawo polskie nie przewiduje żadnej specyficznej formy prawnej jako narzędzia przystosowanego dla osób zainteresowanych prowadzeniem działalności gospodarczej na zasadach kolektywnych, demokratycznych, dających priorytet realizacji celów społecznych nad finansowymi, zarazem zaś niedziałających na rzecz reintegracji zawodowej i społecznej swoich członków. Tym samym, prawodawca w Polsce nie przewiduje wsparcia tego typu aktywności, które są jednak typowe dla ekonomii spo-

75

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

łecznej. Tym sposobem ekonomia społeczna została w Polsce w dużej mierze sprowadzona do działania na rzecz grup defaworyzowanych na rynku pracy, co samo w sobie jest również dyskusyjne9. Ekonomia społeczna faktycznie funkcjonuje więc jako sektor, nie zaś jako integralna część społecznej gospodarki rynkowej, jak chciałaby Lidia Węsierska-Chyc10, ani jako doktryna gospodarcza alternatywna wobec gospodarki wolnorynkowej jako takiej. Inną jeszcze formą dystynkcji pomiędzy rozmaitymi typami spółdzielni socjalnych jest – sprzężony z wcześniej wzmiankowanym rozróżnieniem – stopień zaangażowania biznesowego względem społecznego danej spółdzielni. Ten aspekt funkcjonowania spółdzielni jest z kolei bezpośrednio związany z przyjętym modelem biznesowym, który może być bądź ukierunkowany na czerpanie pomocy publicz9 Por. R. Zarzycki, Defaworyzowani, czyli kto?, http://www.

ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/1238496.html [dostęp: 12 grudnia 2014]. 10 Por. L. Węsierska-Chyc, Gospodarka społeczna…, op. cit.


nej w postaci różnego typu dotacji, darowizn i grantów, bądź w stronę finansowej niezależności i wolnorynkowej konkurencyjności. O ile przy tym w wielu przypadkach funkcjonowanie ekonomii społecznej słusznie opiera się na subwencjach państwowych, o tyle zdecydowana dominacja tego modelu, jaką zaobserwować możemy w Polsce, wydaje się makroekonomicznie niekorzystna. W szczególności prowadzi ona do systemowego dryfu ekonomii społecznej w stronę działalności charytatywnej, pozbawiając ją ekonomicznego potencjału, jaki w sobie potencjalnie zawiera11. Dalszą konsekwencją jest specyficzny wizerunek ekonomii społecznej jako wyłącznie formy rozwiązywania problemów społecznych, podczas gdy w rzeczywistości idea ekonomii społecznej jest znacznie szersza i rości sobie uzasadnione ambicje do roli globalnego rozwiązania gospodarczego. 11

76

Sektor ES tworzy około 10% PKB w krajach takich jak Belgia czy Włochy; zob. The Social Economy in the European Union, http://www.eesc.europa.eu/resources/docs/qe31–12–784-en-c.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014].

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

Z ważnej dla projektu SZTUKAteria: społeczne wymiary funkcjonowania artystycznych spółdzielni socjalnych perspektywy kulturalno-społecznego wymiaru funkcjonowania spółdzielni socjalnych warto zauważyć, że takie wypaczenie rozumienia ekonomii społecznej w polskim kontekście prowadzi do systemowego uzależnienia całego sektora, jego finansowej niewydolności12 oraz – co kluczowe – jego wysoce konserwatywnego charakteru. Według dostępnych danych statystycznych, w latach 2010–2011 wśród obszarów działalności spółdzielni socjalnych w Polsce wymieniano (w kolejności od najczęściej występujących): dom i ogród (43%), budownictwo (33%), gastronomia (27,9%), biznes i ekonomia (25,8%), 12 Przykładowo

ustawowy zapis o koniecznym pięćdziesięcioprocentowym odsetku osób z grup defaworyzowanych w każdej spółdzielni działa kontrskutecznie, nie tylko względem benefitów finansowych, ale i społecznych, na co zdaje się wskazywać praktyka funkcjonowania spółdzielni socjalnych w Polsce. Spodziewana nowelizacja ustawy ma polepszyć bieżący stan rzeczy.


edukacja (23,7%), zdrowie i uroda (19,4%), produkcja (14%) i inne13. Pomijając nie do końca fortunne sformułowanie kategorii, w przedstawionych odpowiedziach dość wyraźnie brakuje obszarów o charakterze innowacyjnym czy kreatywno-kulturalnym. Z reguły sektor kreatywny i kulturalny w ogóle nie jest brany pod uwagę w badaniach poświęconych spółdzielczości socjalnej w Polsce.

Sektor kreatywny i kulturalny – perspektywy

Przyjęcie takiej perspektywy i formy rozwoju ekonomii społecznej w Polsce nie sprzyja wykorzystaniu na jej łonie potencjału sektora kreatywnego i kultural13 Informacja o funkcjonowaniu spółdzielni socjalnych działają-

cych na podstawie ustawy z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych za okres 2010–2011 r., Warszawa 2012, s. 44 (wyk. 35), http://www.pozytek.gov.pl/files/EKONOMIA%20SPOLECZNA/Informacja....%20OPUBLIKOWANA%20DPP%2012.2012.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014].

77

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

nego, mimo korzystnego – jak zostało to zasygnalizowane – dla jego rozwoju momentu polityczno-ekonomicznego. Wydaje się przy tym, że również w odniesieniu do CCI, perspektywa rozwojowa przyjmowana w Polsce kształtuje się podobnie, jak w przypadku ekonomii społecznej: CCI nie jest traktowany jako perspektywiczna gałąź gospodarki, ale raczej jako odprysk sektora kulturalnego, w którym w Polsce wciąż jeszcze nie nauczono się dostrzegać potencjału ekonomicznego. Taki obraz sytuacji potwierdzały statystki w roku 2004, kiedy Polska zajęła drugie od końca miejsce w UE pod względem zatrudnienia w sektorze kulturalnym i turystycznym (1,9% łącznego zatrudnienia)14. W roku 2011 sytuacja przedstawiała się jeszcze gorzej, bowiem w zestawieniu przygotowanym przez Europe Innova na zlecenie Komisji Europejskiej Polska zajęła ostatnie miejsce w zakresie zatrudnienia w sektorze CCI wśród wszystkich 14 The Economy of Culture in Europe, KEA 2006, s. 82 (rys. 8),

http://ec.europa.eu/culture/library/studies/cultural-eco­ nomy_en.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014].


państw UE, włączając w to nowych członków (Bułgarię i Rumunię)15. Także pod względem nakładów inwestycyjnych na rozwój sektora CCI Polska plasowała się na ostatnich miejscach w UE16. Niezależnie od obrazu statystycznego – który jest o tyle niedokładny i wybiórczy, że faktycznie brakuje podstawowych badań w tym zakresie, co swoją drogą również jest symptomatyczne – w dość powszechnej opinii środowisk związanych z kulturą oraz sektorem kreatywnym i kulturalnym, sektor ów wydaje się wciąż mocno zapóźniony. Działania, które są prowadzone przez organa administracji samorządowej są zwykle nieadekwatne i niezdarne, nastawione raczej na tworzenie pewnego obrazu statystycznego, względnie pozytywnego wizerunku, niż na tworze15 Priority Sector Report: Creative and Cultural Industries, „Eu-

ropa Innova Paper” 2011, No. 16, http://ec.europa.eu/ DocsRoom/documents/615/attachments/1/translations/ en/renditions/pdf&usg=AFQjCNHYOjPtyH4r-sKzBlOkknTVQEZiJw&cad=rja [dostęp: 12 grudnia 2014]. 16 The Economy of Culture…, op. cit., s. 110 (tab. 12).

78

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

nie pola autentycznie sprzyjającego pączkowaniu kolejnych przedsięwzięć biznesowych angażujących potencjał kreatywny i kulturalny społeczeństwa polskiego17. Środki przeznaczane na ten cel z pieniędzy publicznych są bądź to niewystarczające, bądź też nieumiejętnie wydatkowane przez zakresowo nieprzygotowaną kadrę urzędniczą. Istotnym elementem, obserwowanym jednak wyłącznie na poziomie intuicyjnym, jest ogólne nastawienie i perspektywa rozwoju przemysłów kreatywnych i kulturalnych, zakładające podejścia klasyczne, mało elastyczne, wyrastające z tradycyjnego instytucjonalnego podejścia do kultury. Wydaje się, że pojawiające się w Polsce innowacje w zakresie wykorzystania kultury dla celów innowacji biznesowych dotyczą głównie przemysłów IT18. Tym bardziej 17 Zgodnie

z ustaleniami Priority Sector Report… (op. cit.), wyjątek stanowi tu Warszawa oraz – do pewnego stopnia – województwo Śląskie. 18 Istotne, by odróżnić tu czerpanie korzyści finansowych z industrializacji i komodyfikacji działalności kulturalnej


w sektorze spółdzielczym – preferującym klasyczne modele finansowo-produkcyjne, jak i odwołującym się raczej do szeroko rozumianej tradycji, niż awangardy artystyczno-kulturalnej19 – przemysły kreatywne i kulturalne, jeśli nawet są dość „kulturalne”, by odnieść szerszy sukces, w tym sukces globalny, to wciąż wydają się zbyt mało „kreatywne”. Co więcej, w polu ekonomii społecznej nie prowadzi się działań bezpośrednio ukierunkowanych na rozwój przedsiębiorstw funkcjonujących w branży kreatywnej i kulturalnej. Dokładniej rzecz ujmując, sektor spółdzielczy w istotnej mierze rozwija się nie tyle zgodnie z autentycznymi potrzebami rynkowymi, bądź też z uwagi na priorytet inwestycyjny branż perspektywicznych, co pod dyktando doraźod przemysłów kreatywnych i kulturalnych, dla których aspektem fundamentalnym jest innowacja oraz przedmiotowe sprzężenie czynnika kreatywno-kulturalnego i biznesowego. 19 Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie, jednak w przeważającej mierze.

79

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

nych możliwości konstytuowania grup osób defaworyzowanych skłonnych do podjęcia jakiejkolwiek formy zatrudnienia.

SZTUKAteria – działalność artystyczna i społeczna spółdzielni socjalnych w Polsce

Niekorzystny obraz sektora wyłania się z wywiadów pogłębionych przeprowadzanych w ramach projektu SZTUKAteria: społeczne wymiary funkcjonowania artystycznych spółdzielni socjalnych. WSS20 „PANATO”, która jest jedną z nielicznych w skali kraju spółdzielni działających w sektorze kreatywnym i kulturalnym, udaje się łączyć działalność gospodarczą oraz społeczną, z umiarkowanymi sukcesami na obu polach. Nie oznacza to jednak, że spółdzielnia uzyskała już rynkową stabilność, bądź odniosła znaczący sukces finansowy czy społeczny. W rzeczywistości, względem ogólnie przyjętych standardów ekonomicznych, WSS „PANATO” jest przedsiębiorstwem małym, któ20 WSS = Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna.


re w najbliższym czasie prawdopodobnie nie rozwinie się do pracodawcy średniego rozmiaru. Również w terminach skali i zasięgu działań nie należy spodziewać się zmiany. Prognozy te mają przy tym swoje źródło zarówno w wewnętrznych trudnościach, z jakimi boryka się spółdzielnia, jak i z brakiem jakiegokolwiek znaczącego systemowego wsparcia, które pozwoliłoby łatwiej rozwijać takie, nawet relatywnie dobrze funkcjonujące, przedsiębiorstwo społeczne. W przypadku WSS „PANATO” mariaż formy spółdzielczej z branżą kreatywną i kulturalną dał efekt w postaci ciekawego i innowacyjnego przedsięwzięcia ekonomiczno-społecznego o zauważalnym wpływie na lokalne środowisko we Wrocławiu, o potencjale jednak ograniczonym dość znacznie zarówno z uwagi na czynniki tak endo-, jak i egzogenne21. Innowacyjnym przedsiębiorstwem społecznym funkcjonującym w sektorze kreatywnym i kultu21

80

Szerzej na ten temat: wywiad pogłębiony realizowany w ramach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO”.

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

ralnym jest także krakowska Spółdzielnia Socjalna „Piąty Element”, która od chwili założenia radzi sobie bardzo dobrze, rokrocznie rozwijając swoją ofertę i zwiększając wolumen. Podobnie jednak jak w przypadku „PANATO”, także „Piąty Element” nie otrzymał żadnego znaczącego wsparcia na rozwój, tym samym więc sukces tego przedsięwzięcia uwarunkowany jest dobrą koncepcją, modelem biznesowym, zaangażowaniem osób je realizujących, ale także, niestety, koncentracją działań na aspekcie ekonomicznym. Łódzka Spółdzielnia Socjalna „Spóła Działa” to kolejny, podobny przypadek inicjatywy, której sukces bazuje na determinacji twórców, zaś, początkowo atrakcyjna, forma organizacji prawno-administracyjnej w postaci spółdzielni socjalnej jest raczej przeszkodą niż pomocą na drodze do realizacji zamierzonych celów. Podobnie jak WSS „PANATO”, „Spóła Działa” łączy biznes z zaangażowaniem kulturalno-społecznym na rzecz lokalnej społeczności. Podobnie, nie jest to działalność gospodarcza, która rokuje przekształceniem do poziomu przedsiębiorstwa śred-


niej skali w przeciągu najbliższych lat. Jak w wywiadzie wskazywała osoba reprezentująca „Spóła Działa”: „[…] ale z czasem okazało się, że nie jest to do udźwignięcia, bycie wielkim, wspaniałym społecznikiem i jeszcze prowadzenie prężnie działalności, bo brakuje i sił i czasu […]”. I dalej, w odpowiedzi na pytanie o opłacalność prowadzonej działalności: […] nie opłaca się […] [n]a razie się nie opłaca, na razie po okresie jakiegoś tam dołu, gdzie różne rzeczy nie wychodziły, albo było jakieś fatum oszukańczych klientów, teraz mamy taki miesiąc, że robimy 10 rzeczy naraz, wychodzimy na prostą, likwidujemy swoje długi. A może nawet zostanie coś, żeby zainwestować, bo to jest też takie przedsięwzięcie, że my tak naprawdę całą dotację, całą, starałyśmy się wydać na sprzęt do pracy, bo wiedziałyśmy, że chwilowe wydatki, typu remont lokalu, z którego i tak się już dwa razy wyniosłyśmy, że to gdzieś się będzie rozpływało. A chcemy kupić jak najlepszej jakości sprzęt, który jak najdłużej będzie mógł służyć. No to po tym roku, to jest taka branża, że kupiony sprzęt może się zdezaktualizować,

81

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

że już te komputery są za słabe. Pojawiają się tysiące nowych potrzeb, więc taka działalność jeszcze długo nie będzie się opłacać. Bo my tak naprawdę cały czas myślimy o tym, jak inwestować w następny sprzęt, który jest nam konieczny do pracy. Bo nikt nie wykona jakichś dużych, sensownych zleceń nie mając zaplecza22.

Wypowiedź ta dobrze odzwierciedla realia, w których rozwijają się polskie przedsiębiorstwa społeczne. Nie inaczej sytuacja wygląda w kolejnej z badanych spółdzielni, Spółdzielni Socjalnej „Koziołek”, działającej od 2007 roku w Lublinie. Na pytanie o to, czy praca w spółdzielni jest opłacalna, respondent odpowiedział: [g]dyby tylko się skupić na pieniądzach „ze spółdzielni” to byłoby ciężko. Gdyby skupić się na „indywidualnym kliencie” z tego, co robimy (stroiki etc.) – to już 22 Szerzej na ten temat: wywiad pogłębiony realizowany w ra-

mach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Spóła Działa”.


w ogóle… Generalnie to spółdzielnia jest głównym źródłem utrzymania, ale nie jedynym23.

Kolejne przykłady to Spółdzielnia Socjalna „Sarta” z Niechobrzy czy WSS „Gniazdko” z Wrocławia, której reprezentantka tak odpowiadała na pytanie o kondycję finansową: „Pierwszy rok miałyśmy na minusie, drugi rok miałyśmy na zero, a teraz zbliża się koniec roku i wygląda na to, że będzie na minusie”. Komentując także samą formę organizacji w postaci spółdzielni socjalnej:

82

o dofinansowanie jest bardzo trudno, jakby się starać. Tak naprawdę, gdyby nie wsparcie innych organizacji i nie to, że jesteśmy jakby podnajmowane do innych projektów, no to w ogóle by nie miało racji bytu i też jakby takie, powiedzmy, prywatne zlecenia, czyli właśnie te warsztaty, no to jakby… Wszystko pięknie wyglądało na początku, że to takie fajne, i że jakby tu ulgi, tam ulgi, ale wcale tak nie jest24.

Znaczy jest to bardzo słaba forma prawna, tak. W tej chwili zastanawiamy się nad zmianą tej formy. Nikomu bym nie poleciła, żeby zakładał spółdzielnię socjalną, jest to ustawa pisana na kolanie, jest beznadziejna, nie jest kompletnie dostosowana do całej reszty papierów. Jakby księgowanie tego jest naprawdę koszmarne,

Można powiedzieć, że obraz działalności we wszystkich wzmiankowanych tu przypadkach jest podobny: »» spółdzielnie socjalne prowadzą działalność w sektorze kreatywnym i kulturalnym, »» ich kondycja finansowa jest dobra lub bliska średniej, »» żaden z analizowanych przykładów nie daje dużych nadziei na intensywny rozwój (jako spółdzielnia socjalna),

23 Szerzej na ten temat: wywiad pogłębiony realizowany w ra-

24 Szerzej na ten temat: wywiad pogłębiony realizowany w ra-

mach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Koziołek”.

mach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko”.

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie


»» sama forma spółdzielczości socjalnej nie wiąże się z żadnymi benefitami, a niejednokrotnie jest raczej źródłem dodatkowych problemów, »» analizowane spółdzielnie socjalne prowadzą wreszcie także działania społeczne i kulturalne na ograniczoną skalę wpływając na lokalne środowisko. Co ciekawe, znaczenie, jakie podmioty te mają dla lokalnej społeczności i kultury, jest niezauważane, bądź niemal niezauważane, przez organy samorządowe. Podobnie niezainteresowane działalnością spółdzielni socjalnych są lokalne urzędy pracy25. Ostatecznie warto zwrócić uwagę, że rozmowy zrealizowane w ramach projektu SZTUKAteria przeprowadzone zostały z reprezentantami podmiotów, które względem różnych kryteriów – takich jak popularność czy wyróżnienia zdobyte w konkursach na najlepsze przedsiębiorstwa ekonomii społecznej 25 W przypadku WSS „PANATO” brak tego zainteresowania

był manifestowany kilkukrotnie mimo szeregu propozycji współpracy formułowanych ze strony spółdzielców.

83

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

w kraju – uznać można za wiodące i radzące sobie co najmniej dobrze w porównaniu z innymi podmiotami ekonomii społecznej w Polsce. Stąd odpowiedzi udzielane przez respondentów, budujące dość negatywny wizerunek sektora, wydają się tym bardziej znaczące, że większość spółdzielni socjalnych działających w polu artystyczno-społecznym radzi sobie gorzej niż badani.

Parametry, fantazje i realna perspektywa

Parametrycznie rzecz ujmując, ekonomia społeczna w Polsce rozwija się bardzo dobrze. Urzędy pracy chwalą się przybywającą liczbą spółdzielni socjalnych, miejsc pracy, OWESów oraz ROWESów. Rzadko kiedy podejmuje się badania w wymiarze jakościowym, analizie poddając kondycję istniejących spółdzielni, jakość tworzonych miejsc pracy czy też jakość świadczonego wsparcia i szkoleń organizowanych przez (R)OWESy. Z tych względów sygnalizowany już rozdźwięk między olbrzymim potencjałem a sytuacją aktualną – odzwierciedloną na przykład


w toku wywiadów pogłębionych realizowanych w ramach projektu SZTUKAteria – jest stosunkowo trudny do wytłumaczenia. Niektóre aspekty bieżącej sytuacji są jednak czytelne. W badaniu Spółdzielnie socjalne na przykładzie badań w woj. Mazowieckim Karolina Majdzińska prostymi metodami ustaliła, że 21 spośród 57 (37%) spółdzielni wpisanych do KRS w województwie Mazowieckim na pewno nie istnieje, zaś jedynie 24 (42%) na pewno istnieje26. Wydaje się, że przywołane liczby interpretować należy w kontekście dość powszechnego procederu, jakim jest zakładanie spółdzielni socjalnych wyłącznie celem pozyskania dotacji (motywacja spółdzielców)27 bądź wypełniania zakładanych parametrów dotyczących zatrudnienia 26 K.

Majdzińska, Spółdzielnie socjalne na przykładzie badań w woj. Mazowieckim, https://prezi.com/7yjaj54btw9d/spo­ dzielnie-socjalne/ [dostęp: 12 lipca 2015]. 27 Swoją drogą są to kwoty stosunkowo nieznaczne, tak więc domniemywać można, że wyłudzać je próbują jedynie osoby finansowo zdesperowane.

84

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

(motywacja organów samorządowych oraz organizacji pozarządowych pozyskujących dotacje na rozwój ekonomii społecznej). To samo badanie ujawniło, że liczba członków spółdzielni od dnia założenia do dnia badania – w przypadku spółdzielni socjalnych, które udzieliły odpowiedzi na to pytanie – była stała w przypadku 7 spółdzielni, uległa rotacji w 2 przypadkach, zwiększyła się w przypadku 3 i zmniejszyła w przypadku 428. Tym samym, jednoznacznie uznać można, że istniejące spółdzielnie socjalne w województwie mazowieckim nie tylko nie rozwijają się, ale wręcz kurczą bądź znikają całkowicie. 14 spośród badanych spółdzielni socjalnych nie miało, mimo ustawowego nakazu, wydzielonego funduszu reintegracyjnego, co jest tym bardziej znamienne w kontekście funkcji reintegracyjnych, jakie pełnić mają spółdzielnie socjalne29. Wnioski z badania K. Majdzińskiej uznać należy za negatywne i niepokojące30. 28 K. Majdzińska, Spółdzielnie socjalne…, op. cit. 29 Ibidem.

30 Negatywnych wyników badania jest więcej; zob. ibidem.


Innym wskazaniem jest badanie przeprowadzone przez Departament Pożytku Publicznego za lata 2010–2011, z którego wynika przede wszystkim, że aż 50% spółdzielni socjalnych zanotowało ujemny wynik finansowy w roku 201031, co również dość jednoznacznie wskazuje na kondycję sektora. Kluczowy wydaje się w tym kontekście także rozkład odpowiedzi na pytanie o możliwość konkurowania spółdzielni socjalnych ze zwykłymi podmiotami gospodarczymi na wolnym rynku – w odpowiedzi na nie 44% respondentów oceniło takie możliwości jako „złe” lub „bardzo złe”32. Zarazem w badaniach prowadzonych przez Ewę Bogacz-Wojtanowską, Izabelę Przybysz oraz Małgorzatę Lendzion zauważono, że żadne z badanych przedsiębiorstw społecznych „nie stosuje świadomie marketingu jako sposobu konkurowania, jak również świadomego wdrażania innowacji (tutaj jeden wyjątek): wprowadzania nowego produktu lub usługi czy skutecznego rozbu31 Informacja o funkcjonowaniu…, op. cit., s. 73 (wyk. 90). 32 Ibidem, s. 51 (wyk. 48).

85

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

dzania i kreowania potrzeb klientów”33. Wydaje się, że taka sytuacja jest wynikiem specyfiki ogólnego, ideowego nastawienia do ekonomii społecznej w Polsce i, wzmiankowanego już, przechylenia całego jej modelu w stronę działań o charakterze charytatywnym. Oczywistym jest przy tym, że nie tyle szło by tu o podporządkowywanie celów społecznych wynikowi finansowemu, ale raczej zachowanie zdrowego balansu między ekonomicznym i społecznym wymiarem ekonomii społecznej. Tymczasem, używając języka bardziej potocznego, powiedzieć można, że polską ekonomię społeczną cechuje wrodzona niekonkurencyjność oraz brak woli i wiary w możliwość rozwoju. W kontekście działalności społecznej lub kulturalno-oświatowej prowadzonej przez spółdzielnie socjalne warto zwrócić uwagę na fakt, że jej pierwszym adresatem są sami spółdzielcy – 85,7% spółdzielców 33 E. Bogacz-Wojtanowska, M. Lendzion, I. Przybysz, Sukces

i trwałość ekonomii społecznej w warunkach polskich, Warszawa 2014, s. 38.


deklarowało w latach 2010–2011 prowadzenie takiej działalności, ale właśnie na rzecz samych członków spółdzielni socjalnych34. Jakkolwiek działania te dobrze korespondują z zakładanymi celami reintegracyjnymi, znów wyraźnie uwidacznia się wpływ obowiązującej doktryny w zakresie kształtu ekonomii społecznej, która za beneficjenta funkcjonowania sektora uznaje osoby pozostające w wąskim kręgu osób defaworyzowanych prowadzących działalność w postaci spółdzielni socjalnych, nie zaś społeczeństwo jako takie. Bardzo źle rokującym elementem charakterystycznym dla środowisk zaangażowanych w ekonomię społeczną w Polsce jest szeroko i ogólnie pojęty brak profesjonalizmu. Opinia – niepotwierdzona konkretnymi badaniami statystycznymi, ale obecna w środowisku – na temat kompetencji osób zaangażowanych we wspieranie sektora ekonomii społecznej ze strony samorządów, jak również oficjalnych OSESów i ROWESów jest bardzo często negatywna. 34 Informacja o funkcjonowaniu…, op. cit., s. 53 (wyk. 52).

86

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

Wielokrotnie działacze ci nie posiadają elementarnej wiedzy, umiejętności i doświadczenia, by prowadzić szkolenia lub doradzać, jak prowadzić biznes społeczny. W roli doradców pojawiają się ze względu na znajomości lub ogólne zaangażowanie w sprawy kulturalne bądź społeczne. Niestety, częstokroć nawet mimo szczerych intencji, uruchamiają inicjatywy skazane na egzystencję na granicy ekonomicznej niewydolności lub wręcz na upadek po zakończeniu okresu subwencjonowania. W środowisku zaobserwować można niedostatek ekspertów ekonomicznych, rozumiejących realne uwarunkowania gospodarcze oraz posiadających choćby elementarną zdolność analizy danych ekonomicznych. Dominuje także postawa „lepiej zrobić cokolwiek, niż nic” oraz niezobowiązujące, a często wręcz nieodpowiedzialne, formy doradztwa w zakresie prowadzenia działalności spółdzielczej. Sytuacji tej towarzyszy zasłanianie realnego stanu rzeczy przy użyciu odpowiednio dobranych parametrów – „myśleniem życzeniowym”, wizerunkowo dobrze wypadającymi historiami, chwilową euforią w obliczu doraźne-


go sukcesu, jak również szeroką fantazją na temat prężnego rozwoju sektora. Z ideowego punktu widzenia zwrócić można uwagę na wybiórczość oraz znacznie ograniczoną perspektywę działań. Podobnie zaobserwować można elementarne braki w zakresie myślenia nastawionego na rozwój długofalowy i zrównoważony. To heurystyczne wyjaśnienie stanowi składową szerszego wyjaśnienia rozdźwięku między zewnętrznym obrazem sytuacji w polu ekonomii społecznej w Polsce, a opiniami osób bezpośrednio zaangażowanych w działalność spółdzielni socjalnych. Jak przy tym wynika z przywoływanych już badań E. Bogacz-Wojtanowskiej, M. Lendzion oraz I. Przybysz: „[l]iderzy danych organizacji [działających ponad dwa lata – przyp. R.Z.] są przekonani, że mają znacznie większą wiedzę, i to sprawdzoną w praktyce, na temat funkcjonowania na rynku niż doradcy w ośrodkach”35. Co więcej, przedstawiciele przedsię35 E. Bogacz-Wojtanowska, M. Lendzion, I. Przybysz, Sukces

i trwałość…, op. cit., s. 14.

87

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

biorstw społecznych wykazywali ogólne rozczarowanie polityką państwa, a wręcz ignorowanie ich działalności przez infrastrukturę wsparcia poświęconą przedsiębiorstwom (sieci Krajowej Struktury Wsparcia) oraz nieadekwatność skierowanych do nich form pomocy36. Tym samym, jak podsumowują autorki badania, przedsiębiorstwom społecznym brakuje profesjonalnego, merytorycznego wsparcia37. Na słabość i niedopasowanie OWESów do potrzeb spółdzielców oraz brak zrozumienia dla problemów spółdzielczości socjalnej ze strony władz jako czynnik zewnętrzny negatywnie wpływający na kondycję sektora wskazywał również Cezary Miżejewski podczas VI Ogólnopolskiego Forum Spółdzielczości Socjalnej38. Inną postawą – również niepotwierdzoną w badaniach statystycznych, choć często obserwowa36 Ibidem.

37 Ibidem, s. 15. 38 P.

Ograbisz, Spółdzielnia socjalna 2020, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/1202943.html [dostęp: 12 grudnia 2014].


ną w środowisku działaczy stojących za rozwojem ekonomii społecznej w Polsce – jest autentyczne zaangażowanie na rzecz potrzebujących/defaworyzowanych, połączone niejednokrotnie z nadmierną troską, czasami zaś pobłażliwością i niewiarą w autentyczne możliwości oraz kompetencje osób wspieranych – które przede wszystkim nastawione jest znów na działania o cechach działalności charytatywnej. Zdecydowana mniejszość przedsiębiorców społecznych zainteresowana jest budowaniem innowacyjnych działalności ukierunkowanych na stabilny rozwój i samowystarczalność finansową, realizowanych zgodnie z rynkowymi trendami, zdrową konkurencją i w oparciu o nowoczesne rozwiązania tak promocyjno-marketingowe, jak i organizacyjno-komunikacyjne. Wydaje się, że to właśnie samo nastawienie osób bezpośrednio zaangażowanych w rozwój sektora oraz ogólnie panujący paradygmat ekonomii społecznej mają fundamentalne i kluczowe znacznie dla jej aktualnej kondycji i potencjalnych kierunków rozwoju.

88

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

Podsumowując, wymienić należy następujące czynniki decydujące o rozbieżnościach pomiędzy sferą parametrów i fantazji dotyczących polskiej ekonomii społecznej a obrazem sytuacji wyłaniającym się z wywiadów i opinii wyrażanych w środowisku przedsiębiorców społecznych: a) bardzo częsty brak profesjonalnego i merytorycznego wsparcia dla przedsiębiorstw społecznych ze strony samorządów oraz wyspecjalizowanych podmiotów typu OWES i ROWES39, którego czynnikiem sprzężonym jest różnica w perspektywach i ocenach kondycji sektora, b) tworzenie przedsiębiorstw społecznych w sposób nieugruntowany i lekkomyślny, bądź to w oparciu o motywację parametryczną, bądź fantasmagoryczną (podejście „jakoś to będzie”), 39 W tym kontekście: „Niemalże żadne z postulatów zawar-

tych w Manifeście [Manifeście Ekonomii Społecznej – przyp. R.Z.] nie znalazło odzwierciedlenia w praktyce”; zob. E. Bogacz-Wojtanowska, M. Lendzion, I. Przybysz, Sukces i trwałość…, op. cit., s. 15.


c) wciąż obarczone wieloma wadami prawodawstwo i brak dostatecznych strukturalnych warunków wsparcia dla rozwoju ekonomii społecznej w jej pełnym zakresie, d) brak profesjonalnych kadr w przedsiębiorstwach społecznych, e) braki w edukacji na szczeblu wczesnoszkolnym w zakresie kompetencji komunikacyjnych oraz kooperatywnych, f) brak wiary w możliwość konkurencyjności przedsiębiorstw społecznych, g) związany z powyższym, negatywny wizerunek ekonomii społecznej, h) społecznie niekorzystne ideowe przesunięcie rozumienia ekonomii społecznej w kierunku aspektu społecznego kosztem komponentu ekonomicznego. Ostatecznie powiedzieć można, że przedsiębiorstwa społeczne, w tym spółdzielnie socjalne, dopiero wtedy będą mogły z pełną mocą zaangażować się w realizację celów społecznych i kulturalnych, gdy ustabilizuje się ich sytuacja ekonomiczno-admini-

89

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

stracyjna. W praktyce jednak większość podmiotów sektora ekonomii społecznej boryka się z problemami poziomu elementarnego. Na dużym poziomie ogólności sytuacja wymaga kształtowania rozważnych i wieloaspektowych strategii i polityk w zakresie rozwoju ekonomii społecznej oraz – przede wszystkim – dbałości, by obecnie dostępne rozwiązania zaproponowane w KPRESie były rzeczywiście rzetelnie implementowane. Takie podejście powinno z czasem uwolnić olbrzymi potencjał ekonomii społecznej zarówno w wymiarze finansowym, w tym zwłaszcza w obszarze przemysłów kreatywnych i kulturalnych, jak i w zakresie jej społeczno-kulturalnego wpływu na kształtowanie się społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju.

Bibliografia

Bogacz-Wojtanowska E., Lendzion M., Przybysz I., Sukces i trwałość ekonomii społecznej w warunkach polskich, Warszawa 2014.


Green Paper: Unlocking the Potential of Cultural and Creative Industries, COM(2010) 183 final, Brussels 2010, http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/ TXT/PDF/?uri=CELEX:52010DC0183&from=EN [dostęp: 12 listopada 2015]. Informacja o funkcjonowaniu spółdzielni socjalnych działających na podstawie ustawy z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych za okres 2010– 2011 r., Warszawa 2012, http://www.pozytek.gov. pl/files/EKONOMIA%20SPOLECZNA/Informacja....%20OPUBLIKOWANA%20DPP%2012.2012. pdf [dostęp: 12 grudnia 2014]. Majdzińska K., Spółdzielnie socjalne na przykładzie badań w woj. Mazowieckim, https://prezi.com/7yjaj54btw9d/spodzielnie-socjalne/ [dostęp: 12 lipca 2015]. Ograbisz P., Spółdzielnia socjalna 2020, http://www. ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/1202943.html [dostęp: 12 grudnia 2014]. Organizacje pozarządowe: między państwem a rynkiem, http://archiwalna.wroclaw2016.pl/wp-content/ uploads/2014/05/swot-may-2014.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014].

90

Roland Zarzycki: Parametry i fantazje a faktyczne funkcjonowanie

Priority Sector Report: Creative and Cultural Industries, „Europa Innova Paper” 2011, No. 16, http:// ec.europa.eu/DocsRoom/documents/615/attachments/1/translations/en/renditions/pdf&usg=AFQjCNHYOjPtyH4r-sKzBlOkknTVQEZiJw&cad=rja [dostęp: 12 grudnia 2014]. The Economy of Culture in Europe, KEA 2006, http:// ec.europa.eu/culture/library/studies/cultural-economy_en.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014]. The Social Economy in the European Union, http:// www.eesc.europa.eu/resources/docs/qe-31-12784-en-c.pdf [dostęp: 12 grudnia 2014]. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Dz.U. z 2004 r., Nr 99, poz. 1001. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651. Węsierska-Chyc L., Gospodarka społeczna to nie sektor, „Ekonomia Społeczna” 2013, nr 3(8). Zarzycki R., Defaworyzowani, czyli kto?, http://www. ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/1238496.html [dostęp: 12 grudnia 2014].


Wywiady Wywiad pogłębiony realizowany w ramach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Koziołek”. Wywiad pogłębiony realizowany w ramach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Spóła Działa”. Wywiad pogłębiony realizowany w ramach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko”. Wywiad pogłębiony realizowany w ramach projektu SZTUKAteria z przedstawicielami Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO”.


Ewa Jurczyk-Romanowska

Formy prawne przedsiębiorczości społecznej


1. Przedsiębiorczość społeczna w prawie polskim

Przedsiębiorczość społeczna odgrywa w Polsce coraz większą rolę. Potrzebę wprowadzenia stosownych regulacji prawnych wyraża Zarządzenie Prezesa Rady Ministrów z 15 grudnia 2008 r. w sprawie Zespołu ds. Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej. Zadaniem Zespołu miało być między innymi przygotowanie projektu strategii rozwoju ekonomii społecznej, opracowanie propozycji rozwiązań prawno-instytucjonalnych i finansowych w obszarze funkcjonowania podmiotów ekonomii społecznej, przygotowanie założeń systemu edukacji w tym obszarze, a także sformułowanie rekomendacji w zakresie promocji i monitoringu wypracowanych rozwiązań1. Zespół rozpoczął swoje funkcjonowanie 13 marca 2009 1

93

Zarządzenie Nr 141 Prezesa Rady Ministrów z dnia 15 grudnia 2008 r. w sprawie Zespołu do spraw Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej, http:// www.ekonomiaspoleczna.pl/files/ekonomiaspoleczna. pl/public/InstytucjeWspierajaceES/Zespol_strategicz-

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

roku2, a 6 września 2012 roku kolejne Zarządzenie Prezesa Rady Ministrów3 nie tylko zmieniło skład i kompetencje jego członków, ale przede wszystkim wskazało na konieczność opracowania projektu ustawy regulującej przedsiębiorczość społeczną. Projekty ustawy o przedsiębiorstwie społecznym i wspieraniu ekonomii społecznej4, Krajowego Programu Rozwoju Ekonomii Społecznej oraz Paktu na rzecz Ekonomii Społecznej zostały opracowane, a Zespół podjął uchwałę o przekazaniu ich do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Spośród tych trzech dokumentów Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej jako jedyny do tej ny/081215_zarzadzenie_podpisane.pdf [dostęp: 4 lipca 2015]. 2 Projekt: Zespół ds. Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/x/­ 433512?projekt=433512 [dostęp: 4 lipca 2015]. 3 Ibidem. 4 Projekt ustawy o przedsiębiorstwie społecznym, http://www. ekonomiaspoleczna.pl/files/ekonomiaspoleczna.pl/public/ akty_prawne/ustawa_es_09_2012.pdf [dostęp: 4 lipca 2015]. Projekt ten nie został jeszcze objęty pracami sejmu.


pory przybrał oficjalną postać i wszedł w życie (przyjęty Uchwałą Rady Ministrów 12 sierpnia 2014 roku5). Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej miał za zadanie określić „najważniejsze kierunki interwencji państwa w celu wzrostu znaczenia ekonomii społecznej”6. Warto zauważyć, że Program został wypracowany w oparciu o konsultacje społeczne przeprowadzone w 2012 roku7. W rozumieniu Programu: Ekonomia społeczna to sfera aktywności obywatelskiej, która poprzez działalność ekonomiczną i działalność pożytku publicznego służy: integracji zawo5

Uchwała nr 164 Rady Ministrów z dnia 12 sierpnia 2014 r. w sprawie przyjęcia programu pod nazwą „Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej”, M.P. z 2014 r., poz. 811, http://www.pozytek.gov.pl/download/files/KPRES_ RM.pdf&usg=AFQjCNEcNgH5KVD8SpMuUiOxlk_ kZxPwfA&cad=rja [dostęp: 4 lipca 2015]. 6 K. Cibor, Zespół ds. ekonomii społecznej przekazał ministrowi ustawę, program rozwoju i pakt!, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/896678.html [dostęp: 4 lipca 2015]. 7 Ibidem.

94

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

dowej i społecznej osób zagrożonych marginalizacją społeczną, tworzeniu miejsc pracy, świadczeniu usług społecznych użyteczności publicznej (na rzecz interesu ogólnego) oraz rozwojowi lokalnemu8.

W obszarze ekonomii społecznej działają następujące grupy: 1) przedsiębiorstwa społeczne, 2) podmioty reintegracyjne – pomagające w reintegracja społecznej i zawodowej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, np. Zakłady Aktywności Zawodowej, Warsztaty Terapii Zajęciowej, Centra Integracji Społecznej, Kluby Integracji Społecznej, 3) podmioty działające w sferze pożytku publicznego – tu odnajdujemy organizacje pozarządowe prowadzące działalność odpłatną i nieodpłatną pożytku publicznego, 4) podmioty sfery gospodarczej, które utworzone zostały w związku z realizacją celu społecznego 8

Uchwała nr 164 Rady Ministrów…, op. cit., s. 15.


– organizacje pozarządowe prowadzące działalność gospodarczą, z której zyski wspierają realizację celów statutowych, Zakłady Aktywności Zawodowej, spółdzielnie, których celem jest zatrudnienie oraz pozostałe spółdzielnie o charakterze konsumenckim i wzajemnościowym9. Sfera nieformalna / usługi wzajemne Podmioty działające w sferze pożytku publicznego (ok. 77 tys. podmiotów, Podmioty reintegracyjne 123 tys. zatrudnionych)

w tym: podmioty działające w sferze pożytku publicznego prowadzące działalność gopodarczą (ok. 9 tys.) Spółdzielnie konsumenckie Spółdzielnie producentów Spółdzielnie pracownicze

Przedsiębiorstwa społeczne

Spółdzielnie socjalne

(ok. 15,2 tys., 265,9 tys. zatrudnionych)

Rysunek 1. Podmioty ekonomii społecznej i przedsiębiorstwa społeczne. Źródło: Uchwała nr 164 Rady Ministrów…, op. cit., s. 16. 9

95

Ibidem.

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej podaje czteropunktową definicję przedsiębiorstwa społecznego: 1) jest to podmiot prowadzący działalność gospodarczą, wyodrębniony pod względem organizacyjnym i rachunkowym, 2) celem działalności gospodarczej jest integracja społeczna i zawodowa osób zagrożonych wykluczeniem społecznym (w tym przypadku wymagane jest zatrudnienie co najmniej 50% osób pochodzących z grup zagrożonych wykluczeniem społecznym lub 30% niepełnosprawnych o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności) lub świadczenie usług społecznych użyteczności publicznej, przy jednoczesnej realizacji celów prozatrudnieniowych (zatrudnienie m.in. 20% osób z określonych grup zagrożonych wykluczeniem społecznym), 3) nie rozdziela zysku lub nadwyżki bilansowej pomiędzy udziałowców, ale przeznacza go na wzmocnienie potencjału przedsiębiorstwa jako kapitał niepodzielny oraz w określonej części na reintegrację zawodową


i społeczną (w przypadku przedsiębiorstw o charakterze zatrudnieniowym) lub na działalność pożytku publicznego prowadzoną na rzecz społeczności lokalnej, w której działa przedsiębiorstwo, 4) jest zarządzany na zasadach demokratycznych lub co najmniej konsultacyjno-doradczych z udziałem pracowników i innych interesariuszy, zaś wynagrodzenia kadry zarządzającej są ograniczone limi­tami10.

W zakresie warunków formalnych i procedury uzyskania statusu przedsiębiorstwa społecznego Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej odsyła do przyszłej ustawy o przedsiębiorstwie społecznym, wskazuje jedynie na obowiązek uzyskania odpowiedniego wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego11. Jednakże, jak już wyżej wspomniano, przywoływana ustawa jeszcze nie powstała. Obecnie jest nadal w fazie projektu opracowywanego przez Zespół ds. ekonomii społecznej. 10 Ibidem, s. 16. 11

96

Ibidem.

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Minister Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział [w wypowiedzi z dnia 18 lipca 2013 r. – przyp. E.J.-R.], że do uchwalenia ustawy może minąć jeszcze trochę czasu, ze względu choćby na konieczność przekonania do niej poszczególnych ministrów12.

W dalszym ciągu nie odnajdujemy projektu ustawy wśród innych projektów aktów prawnych skierowanych na drogę ustawodawczą13. Dlatego też w dalszej części opracowania szczegółowo omówione zostaną spółdzielnie socjalne – stanowiący w pełni uregulowany pod względem formalno-prawnym przykład przedsiębiorczości społecznej. W zakresie przedsiębiorstw dokonany zostanie jedynie przegląd z zastrzeżeniem, iż według aktualnego stanu prawnego brak jest podstaw do nabycia przez nie statusu „społeczne”. 12

K. Cibor, Zespół ds. ekonomii społecznej przekazał…, op. cit.

13 Wniesione projekty ustaw, którym nie został nadany nr dru-

ku, http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol­ =PROJNOWEUST&NrKadencji=7&Kol=D&Typ=UST [dostęp: 4 lipca 2015].


2. Spółdzielnie socjalne 2.1 Czym jest spółdzielnia socjalna? Jest to jedna z form prawnych prowadzenia działalności (gospodarczej i społecznej), założona do realizacji określonych w ustawie celów, o ograniczonym ilościowo i jakościowo kręgu podmiotów-założycieli. Przedmiotem działalności spółdzielni socjalnej jest prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa w oparciu o osobistą pracę członków14. Celem spółdzielni socjalnej jest społeczna i zawodowa reintegracja jej członków. Przez reintegrację społeczną należy rozumieć działania mające na celu odbudowanie i podtrzymanie umiejętności uczestniczenia w życiu społeczności lokalnej i pełnienia ról społecznych w miejscu pracy, zamieszkania lub pobytu15. Natomiast przez reintegrację zawodową rozumie się dzia14 Ustawa

z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651, z późniejszymi zmianami, art. 2. 15 Ibidem.

97

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

łania mające na celu odbudowanie i podtrzymywanie zdolności do samodzielnego świadczenia pracy na rynku pracy16. Należy zaznaczyć, że zarówno reintegracja społeczna, jak i zawodowa nie mogą być wykonywane w ramach prowadzonej przez spółdzielnię socjalną działalności gospodarczej17. Działalność taka może być prowadzona jako statutowa działalność odpłatna lub nieodpłatna, a do jej prowadzenia stosuje się przepisy ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie18. Zatem przedmiotem działalności odpłatnej spółdzielni socjalnej może być działalność dopuszczona ustawą o swobodzie działalności gospodarczej, o ile jej wykonywanie odnosi skutek w postaci re16 Ibidem.

17 Ibidem.

18 Ustawa

z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, Dz.U. z 2003 r., Nr 96, poz. 873, z późniejszymi zmianami, art. 8 oraz art. 9 ust. 1 i 2; w zw. z Ustawą z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach…, op. cit., art. 8.


integracji społecznej i zawodowej członków spółdzielni. Musi być ona realizowana w sferze zadań publicznych, wynagradzana, a przychód z niej ma służyć wyłącznie prowadzeniu działalności pożytku publicznego. Takie ujęcie teleologiczne spółdzielni socjalnych związane jest dość ściśle z ograniczonym kręgiem podmiotów uprawnionych do założenia spółdzielni socjalnej. Ponadto spółdzielnia socjalna może prowadzić działalność społeczną i oświatowo-kulturalną na rzecz swoich członków oraz ich środowiska lokalnego, a także działalność społecznie użyteczną w sferze zadań publicznych, szerzej opisaną w ustawie z dnia 24 kwietnia 2003 roku o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Artykuł 4 owej ustawy doprecyzowuje, że sfera zadań publicznych obejmuje zadania w zakresie: (1) pomocy społecznej, w tym pomocy rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej oraz wyrównywania szans tych rodzin i osób; (1a) wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej; (2) działalności na rzecz in-

98

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

tegracji i reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym; (3) działalności charytatywnej; (4) podtrzymywania i upowszechniania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej; (5) działalności na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka regionalnego; (6) ochrony i promocji zdrowia; (7) działalności na rzecz osób niepełnosprawnych; (8) promocji zatrudnienia i aktywizacji zawodowej osób pozostających bez pracy i zagrożonych zwolnieniem z pracy; (9) działalności na rzecz równych praw kobiet i mężczyzn; (10) działalności na rzecz osób w wieku emerytalnym; (11) działalności wspomagającej rozwój gospodarczy, w tym rozwój przedsiębiorczości; (12) działalności wspomagającej rozwój techniki, wynalazczości i innowacyjności oraz rozpowszechnienie i wdrażanie nowych rozwiązań technicznych w praktyce gospodarczej; (13) działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych; (14) nauki, szkolnictwa wyższego, edukacji, oświaty i wychowania; (15) wypoczynku dzieci i młodzieży; (16) kultury, sztuki, ochrony dóbr kultu-


ry i dziedzictwa narodowego; (17) wspierania i upowszechniania kultury fizycznej; (18) ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego; (19) turystyki i krajoznawstwa; (20) porządku i bezpieczeństwa publicznego; (21) obronności państwa i działalności Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej; (22) upowszechniania i ochrony wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji; (23) ratownictwa i ochrony ludności; (24) pomocy ofiarom katastrof, klęsk żywiołowych, konfliktów zbrojnych i wojen w kraju i za granicą; (25) upowszechniania i ochrony praw konsumentów; (26) działalności na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami; (27) promocji i organizacji wolontariatu; (28) pomocy Polonii i Polakom za granicą; (29) działalności na rzecz kombatantów i osób represjonowanych; (30) promocji Rzeczypospolitej Polskiej za granicą; (31) działalności na rzecz rodziny, macierzyństwa, rodzicielstwa, upowszechniania i ochrony praw dziecka; (32) przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym; (33) działalności na rzecz organizacji po-

99

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

zarządowych oraz podmiotów wymienionych w art. 3 ust. 3, w zakresie określonym w pkt 1–3219.

Na zakończenie rozważań definiujących przedmiot działalności spółdzielni socjalnych należy wspomnieć, że ustawa nakłada na tę jednostkę organizacyjną obowiązek oznaczenia formy prawnej w nazwie, poprzez dodanie pełnego wyrażenia „Spółdzielnia Socjalna”20. 2.2 Kto może założyć spółdzielnię socjalną? Katalog osób, które mogą utworzyć spółdzielnię socjalną został dokładnie wyliczony w ustawie21. Odnajdujemy tutaj: 1. Osoby bezrobotne – definicja została zaczerpnięta z ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy i zgodnie z nią za osobę 19 Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności…, op. cit. 20 Ustawa

z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach…, op. cit., art. 3. 21 Ibidem, art. 4.


bezrobotną uważa się obywateli polskich poszukujących i podejmujących zatrudnienie lub inną pracę zarobkową na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zatrudnienie lub inną pracę zarobkową za granicą u pracodawców zagranicznych22, a także cudzoziemców zamierzających wykonywać lub wykonujących pracę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej23. Warun22 Ustawa

z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Dz.U. z 2004 r., Nr 99, poz. 1001, z późniejszymi zmianami, art. 2 ust. 1 pkt 2. 23 W definicji chodzi o cudzoziemców, którzy jednocześnie są obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, obywatelami państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego nienależących do Unii Europejskiej, obywatelami innych państw mogącymi korzystać ze swobody przepływu osób na podstawie umów zawartych przez te państwa ze Wspólnotą Europejską. Dotyczy to również osób posiadających w Rzeczypospolitej Polskiej status uchodźcy, zezwolenie na pobyt stały, na pobyt rezydenta długoterminowego UE lub też na pobyt czasowy. W pewnych okolicznościach dotyczy to również członków rodzin cu-

100

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

kiem koniecznym uzyskania statusu osoby bezrobotnej jest uprzednie (bezpośrednio przed rejestracją jako bezrobotna) zatrudnienie nieprzerwanie na terytorium RP przez okres co najmniej 6 miesięcy. Osoba bezrobotna powinna ponadto być niezatrudniona i niewykonująca innej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym zawodzie lub w danej służbie albo innej pracy zarobkowej. W przypadku osób niepełnosprawnych wymagana jest gotowość do podjęcia pracy w połowie wymiaru czasu pracy. Ponadto osoba bezrobotna powinna być osobą nieuczącą się w szkole (z wyjątkiem szkół dla dorosłych lub osób przystępujących do egzaminów eksternistycznych). W przypadku osób studiujądzoziemców lub obywateli polskich. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji…, op. cit., art. 2 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 1 ust. 3 pkt 1 i 2 lit. a-g, lit. i, j, l, art. 1 ust. 3 pkt 2 lit. h, oraz art. 1 ust. 3 pkt 3 i 4.


cych, status osoby bezrobotnej mogą uzyskać wyłącznie osoby uczęszczające na studia niestacjonarne. Ponadto, by uzyskać status osoby bezrobotnej, należy zarejestrować się we właściwym dla miejsca zameldowania (stałego lub czasowego) powiatowym urzędzie pracy. Istotnym jest też element wolicjonalny zakreślony przez ustawę – czyli poszukiwanie zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Elementami, które wykluczają uzyskanie statusu osoby bezrobotnej jest: (1) nie ukończenie 18 lat, (2) nabycie prawa do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy, renty szkoleniowej, renty socjalnej itp., (3) bycie właścicielem lub posiadaczem samoistnym lub zależnym nieruchomości rolnej, (4) uzyskiwanie przychodów podlegających opodatkowaniu z działów specjalnych produkcji rolnej, (5) złożenie wniosku o wpis do ewidencji działalności gospodarczej, (6) tymczasowe aresztowanie lub odbywanie kary pozbawienia wolności, (7) uzyskiwanie miesięcznego przychodu w wysokości przekraczającej połowę mi-

101

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

nimalnego wynagrodzenia za pracę, (8) pobieranie zasiłku stałego w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, (9) pobieranie świadczeń pielęgnacyjny lub specjalnego zasiłku opiekuńczego, (10) pobieranie świadczenia szkoleniowego po ustaniu zatrudnienia, (11) podleganie na mocy odrębnych przepisów obowiązkowi ubezpieczenia społecznego (z wyjątkiem ubezpieczania społecznego rolników) oraz (12) pobieranie zasiłku dla opiekuna24. 2. Osoby wskazane przez ustawę o zatrudnieniu socjalnym. Należą tutaj: »» osoby bezdomne, realizujące indywidualny program wychodzenia z bezdomności w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej, »» osoby uzależnione od alkoholu po zakończeniu programu psychoterapii w zakładzie lecznictwa odwykowego, 24 Dokładny opis wyłączeń statusu osoby bezrobotnej znaj-

duje się w Ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji…, op. cit., art. 2 ust. 1 pkt 2, lit. a-m.


»» osoby uzależnione od narkotyków lub innych środków odurzających, po zakończeniu programu terapeutycznego lub w zakładzie opieki zdrowotnej, »» osoby chore psychicznie, w rozumieniu przepisów o ochronie zdrowia psychicznego, »» osoby zwalniane z zakładów karnych, mające trudności w integracji za środowiskiem, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, »» uchodźcy realizujący indywidualny program integracji, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej25. 3. Osoby niepełnosprawne w rozumieniu ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych26. Według tych przepisów niepełnosprawność osoby musi 25 Ustawa

z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym, Dz.U. 2003 r., Nr 122, poz. 1143 z późniejszymi zmianami, art. 1, ust. 2, pkt 1–4, 6 i 7. 26 Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnospraw-

102

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

zostać potwierdzona: (1) orzeczeniem o zakwalifikowaniu przez organy orzekające do jednego z trzech stopni niepełnosprawności: znacznym, umiarkowanym bądź lekkim, (2) orzeczeniem o całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy na podstawie odrębnych przepisów lub (3) orzeczeniem o niepełnosprawności wydanym przed ukończeniem 16 roku życia. W tym ostatnim wypadku chodzi o osoby, które mają naruszoną sprawność fizyczną lub psychiczną o przewidywanym okresie trwania powyżej 12 miesięcy, z powodu wady wrodzonej, długotrwałej choroby lub uszkodzenia organizmu, powodującą konieczność zapewnienia im całkowitej opieki lub pomocy w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych w sposób przewyższający wsparcie potrzebne osobie w danym wieku27. nych, Dz.U. z 1997 r., Nr 123, poz. 776 z późniejszymi zmianami. 27 Ibidem, art. 1 w zw. z art. 3 ust. 1, oraz art. 4 ust. 1.


W przypadku wszystkich wymienionych wyżej osób ustawa nakłada obowiązek posiadania pełnej zdolności do czynności prawnych. Zdolność do czynności prawnych jest atrybutem osoby fizycznej, wyrażającym się w samodzielnym kształtowaniu swojej sytuacji prawnej – przyjmowaniu i składaniu oświadczeń woli, które mają na celu wywołanie zmiany, powstania lub ustania stosunku prawnego. Zdolność do czynności prawnych różnicuje się wraz z wiekiem człowieka, co jest zasadne, biorąc pod uwagę zdolności jednostki do oceny sytuacji i potencjalnych konsekwencji swoich działań: »» 0–13 lat – brak zdolności do czynności prawnych – osoba nie może podejmować żadnych działań kształtujących jej sytuację prawną. Pewne wyjątki związane z instytucją sanowania wykraczają poza ramy niniejszego opracowania, »» 13–18 lat – ograniczona zdolność do czynności prawnych – pozwala jednostkom na wydawanie oświadczeń mieszczących się w nieostrym pojęciu drobnych czynności dnia codziennego.

103

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Zatem mogą on dokonywać na przykład bieżących zakupów spożywczych, lecz z pewnością prowadzenie własnego przedsiębiorstwa będzie wykraczało poza zakres dozwolonych czynności prawnych, »» osoby powyżej 18 roku życia (w pewnych wypadkach kobiety, które ukończyły lat 16 i uzyskały zgodę sądu rodzinnego i opiekuńczego na zawarcie związku małżeńskiego) uznawane są za pełnoletnie i dysponują w świetle przepisów Kodeksu cywilnego pełną zdolnością do czynności prawnych. W tej grupie odnajdujemy potencjalnych przedsiębiorców28. Przepisy o zdolności do czynności prawnych w zasadzie wykluczają możliwość założenia spółdzielni socjalnej przez osoby niepełnosprawne, w których przypadku orzeczenie zostało wydane po 16 roku życia. Wyjątek mogłaby tu stanowić jedynie zamęż28 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz.U.

z 1964 r., Nr 16, poz. 93 z późniejszymi zmianami, art. 10–15.


na kobieta, która wraz ze zgodą sadu na zawarcie małżeństwa uzyskała pełną zdolność do czynności prawnych. Ustawa o spółdzielniach socjalnych dopuszcza również założenie spółdzielni przez: »» inne osoby niż wymienione powyżej, o ile ich liczba nie stanowi więcej niż 50% ogólnej liczby założycieli, »» organizacje pozarządowe (w rozumieniu przepisów o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie) lub jednostki samorządu terytorialnego, »» kościelne osoby prawne29. Ustawa wskazuje też, iż liczba założycieli spółdzielni socjalnej nie może być mniejsza niż pięć, jeżeli założycielami są osoby fizyczne. W przypadku gdy spółdzielnia zakładana jest przez osoby prawne, minimalna liczba założycieli wynosi dwa. Przy czym spółdzielnia socjalna nie powinna liczyć więcej

2.3 Kto może być członkiem spółdzielni socjalnej? Przede wszystkim każdy z podmiotów wymienionych jako uprawnione do założenia spółdzielni socjalnej może być jej członkiem. Zatem nie ma w tym miejscu potrzeby powtarzania obszernej charakterystyki przytoczonej powyżej. Prawo dopuszcza, aby status członka spółdzielni socjalnej miały również podmioty, które mają jedynie ograniczoną zdolność do czynności prawnych31. Zatem osoba niepełnosprawna intelektualnie w stopniu umiarkowanym, ubezwłasnowolniona częściowo nie może założyć spółdzielni socjalnej, ale może być jej członkiem. Jeżeli praca na rzecz spółdzielni socjalnej wymaga

29 Ustawa

30 Ibidem, art. 5 ust. 1–3.

z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach…, op. cit., art. 4 ust. 2.

104

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

niż 50 członków. Wyjątek stanowią tu przekształcone spółdzielnie inwalidów i niewidomych. W obu tych przypadkach dopuszczalna jest większa liczba członków30.

31 Ibidem, art. 5 ust. 4.


szczególnych kwalifikacji, których nie posiadają jej członkowie, członkostwo może nabyć także inna osoba niż wymienione w powyższym katalogu. Jednakże ich liczba nie może przekroczyć 50% ogólnej liczby członków. Limit ten jest obarczony poważną sankcją, gdyż jego przekroczenie trwające powyżej 6 miesięcy może być podstawą postawienia spółdzielni w stan likwidacji32. Zgodnie z prawem spółdzielczym członkowie spółdzielni i spółdzielnia muszą pozostawać w stosunku pracy na podstawie spółdzielczej umowy o pracę. Nie dotyczy to sytuacji, gdy członkostwo w spółdzielni nabyła organizacja pozarządowa, jednostka samorządu terytorialnego lub kościelna osoba prawna33. Inny przypadek nabycia członkostwa spółdzielni dotyczy sytuacji, gdy założycielami spółdzielni są organizacje pozarządowe, kościelne osoby prawne lub 32 Ibidem, art. 5 ust. 5 i 6. 33 Ibidem,

art. 5 ust. 7; w zw. z Ustawą z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, Dz.U. z 1982 r., Nr 30, poz. 210 z późniejszymi zmianami, art. 182.

105

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

jednostki samorządu terytorialnego. Są one zobowiązane do zatrudnienia w spółdzielni co najmniej pięciu osób spełniających kryteria „socjalne”, czyli mowa tu o osobach bezrobotnych, bezdomnych, uzależnionych, niepełnosprawnych, itd. Zatrudnienie to musi nastąpić w terminie do 6 miesięcy od dnia wpisu spółdzielni socjalnej do Krajowego Rejestru Sądowego. Osoby zatrudnione w ten sposób nabywają prawo do uzyskania członkostwa w spółdzielni po 12 miesiącach nieprzerwanego zatrudnienia34. 2.4 Rejestracja spółdzielni socjalnej Spółdzielnia socjalna musi być wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego. Momentu uzyskania tego wpisu uważa się za powstanie nowej spółdzielni socjalnej. Do wniosku o wpis do KRS należy dołączyć: »» zaświadczenie powiatowego urzędu pracy potwierdzające posiadania statusu osoby bezrobotnej, 34 Ustawa

z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach…, op. cit., art. 5a ust. 1 i 6.


»» zaświadczenie potwierdzające spełnienie przez osoby zamierzające założyć spółdzielnię socjalną warunków określonych ustawą o zatrudnieniu socjalnym (o bezdomności, uzależnieniu, chorobie psychicznej, zwolnieniu z zakładu karnego, czy uchodźstwie), »» orzeczenie o stopniu niepełnosprawności osoby zamierzającej założyć spółdzielnię socjalną, »» uchwałę organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego, kościelnej osoby prawnej lub organizacji pozarządowej o powołaniu spółdzielni socjalnej, w przypadku gdy organem założycielskim jest jeden z tych podmiotów35. Spółdzielnia socjalna jest zwolniona z opłat rejestracyjnych36. Po zarejestrowaniu działalność spółdzielni socjalnej może zostać wsparta ze środków budżetu państwa lub środków budżetu jednostki samorządu terytorialnego poprzez: dotacje, pożyczki, poręczenia, usługi lub doradztwo w zakresie finan35 Ibidem, art. 6 ust. 1. 36 Ibidem, art. 6 ust. 3.

106

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

sowym, księgowym, ekonomicznym, prawnym lub marketingowym, zrefundowanie kosztów lustracji, etc.37 Spółdzielnia socjalna jest w pełni uregulowanym przejawem przedsiębiorczości społecznej. Inaczej sytuacja natomiast wygląda w przypadku przedsiębiorstw społecznych. Jak wspomniano w części pierwszej opracowania, w polskim prawie w dalszym ciągu brak jest podstaw do uzyskania statusu przedsiębiorstwa społecznego. Dlatego też w dalszej części zostaną omówione formy prowadzenia przedsiębiorstwa w Polsce bez odniesień do przedsiębiorczości społecznej, gdyż prace legislacyjne na tym etapie są zbyt mało zaawansowane.

3. Przedsiębiorstwa

Według Kodeksu cywilnego przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której ustawa przyznaje 37 Ibidem, art. 12 ust. 1.


zdolność prawną, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową38. Ten sam akt prawny wskazuje, że: Przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej. Obejmuje ono w szczególności: 1. oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części (nazwa przedsiębiorstwa), 2. własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materiałów, towarów i wyrobów, oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości lub ruchomości, 3. prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych, 4. wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne, 38 Ustawa

z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks…, op. cit.,

art. 431.

107

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

5. koncesje, licencje i zezwolenia, 6. patenty i inne prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne, 7. tajemnice przedsiębiorstwa; księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej39.

Biorąc pod uwagę wskazane przez ustawodawcę definicje, w dalszej części opracowania omówimy formy przedsiębiorstw występujące w Polsce40. 3.1 Jednoosobowa działalność gospodarcza Jest to najczęściej wybierana forma prawna przedsiębiorstwa w Polsce41. Działalność taka jest pro39 Ibidem, art. 551.

40 Przeglądu przedsiębiorstw dokonano w oparciu o uprzed-

nio przygotowany tekst autorki: E. Jurczyk-Romanowska, J. Sochacka, P. Jakubas, M. Piwowarczyk, T. Wysoczański, Przedsiębiorczość w dolnośląskiej praktyce edukacyjnej, Wrocław 2014, s. 53–59. 41 Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorców w Polsce, red. A. Brussa, A. Tarnawa, Warszawa 2011, s. 18.


wadzona i reprezentowana przez właściciela, który jest jedyną osobą uprawnioną do czerpania zysków z przedsiębiorstwa, ale i podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za ewentualne straty. Za zobowiązania firmy odpowiada on całym swoim majątkiem. Przedsiębiorstwo tego typu można łatwo i szybko założyć, a także zlikwidować. Można zaryzykować stwierdzenie, iż jednoosobowa działalność gospodarcza będzie rzadziej wybieraną formą przedsiębiorstwa społecznego z uwagi na nastawienie indywidualnego przedsiębiorcy na wypracowanie zysków. 3.2 Spółka cywilna W nazwie tej z perspektywy prawnej kryje się pewna nieprawidłowość. Bowiem choć „spółka cywilna” została przewidziana w Rozporządzeniu w sprawie sposobu i metodologii prowadzenia i aktualizacji rejestru podmiotów gospodarki narodowej42 i został tej 42 Rozporządzenie

Rady Ministrów z dnia 27 lipca 1999 r. w sprawie sposobu i metodologii prowadzenia i aktualizacji rejestru podmiotów gospodarki narodowej, w tym wzorów

108

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

grupie przyporządkowany odpowiedni kod w Rejestrze Urzędowym REGON (kod 19), to w świetle prawa cywilnego powinniśmy wypowiadać się jedynie na temat umowy spółki cywilnej. Art. 860 Kodeksu cywilnego stanowi, że „przez umowę spółki wspólnicy zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działanie w sposób oznaczony, w szczególności przez wniesienie wkładów”43. Spółka cywilna nie posiada ani osobowości prawnej, ani zdolności prawnej niezbędnej do zakwalifikowania jej do grupy niezupełnych osób prawnych. Jest wyłącznie umową regulowaną przez przepisy prawa cywilnego dotyczące zobowiązań. Zatem nie można uznać jej za samodzielny podmiot prawny, wniosków, ankiet i zaświadczeń, oraz szczegółowych warunków i trybu współdziałania służb statystyki publicznej z innymi organami prowadzącymi urzędowe rejestry i systemy informacyjne administracji publicznej, Dz.U. z 1999 r., Nr 69, poz. 763 z późniejszymi zmianami, § 8 pkt 9. 43 Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks…, op. cit., art. 860.


nie posiada własnego majątku, a za zaciągane zobowiązania wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie, co oznacza, iż wierzyciel może zaspokoić swoje roszczenia z majątku każdego ze wspólników, a dopiero po spłacie zadłużenia powstaje tzw. roszczenie regresowe w stosunku do pozostałych dłużników. Każdy ze wspólników spółki cywilnej powinien zarejestrować jednoosobową działalność gospodarczą, tym samym stać się przedsiębiorcą, który decyduje się wykonywać swoją działalność na podstawie umowy z innymi przedsiębiorcami. Dlatego też w kwestiach związanych z zakładaniem i prowadzeniem spółki cywilnej mają zastosowanie te same przepisy co w przypadku prowadzenia jednoosobowego przedsiębiorstwa, z uwzględnieniem art. 860–875 Kodeksu cywilnego. Jednoosobowa działalność gospodarcza oraz spółka cywilna to przedsiębiorstwa, których działalność reguluje prawo cywilne. Pozostałe podmioty to spółki prawa handlowego, z uwzględnieniem podziału na spółki osobowe i kapitałowe. Art. 8 Kodeksu spółek handlowych stanowi, że:

109

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Spółka osobowa może we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i inne prawa rzeczowe, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywaną. Spółka osobowa prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą44.

Spółki kapitałowe od momentu wpisu do rejestru stają się osobami prawnymi, z wyraźnie wyodrębnionym majątkiem, którym odpowiadają za swoje zobowiązania. Jak wskazują na to nazwy, substratem spółek osobowych są osoby, czyli wspólnicy, a w spółkach kapitałowych – majątek. 3.3 Spółka jawna45 Jest najprostszą do założenia spółką osobową, bez ograniczeń co do tego, kto może być wspólnikiem. W swojej konstrukcji jest bytem podobnym do spółki cywilnej, jednakże posiada zdolność prawną, dzię44 Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlo-

wych, Dz.U. z 2000 r., Nr 94, poz. 1037, art. 8.

45 Ibidem, art. 22–85.


ki czemu uznaje się ją za niezupełną osobę prawną, ma ona prawo do własnego majątku i własnej nazwy (firmy). Jednakże każdy ze wspólników odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi dłużnikami. Przy czym egzekucja zobowiązań z majątku wspólników jest subsydiarna do majątku spółki. Umowa spółki jawnej musi być sporządzona na piśmie, a momentem powstania omawianego podmiotu jest chwila wpisania do rejestru. 3.4 Spółka partnerska46 Jest kolejną spółką osobową prawa handlowego, jednakże nie każdy może ją założyć. Art. 88 Kodeksu spółek handlowych stwierdza, że: partnerami w spółce mogą być osoby uprawnione do wykonywania następujących zawodów: adwokata, aptekarza, architekta, inżyniera budownictwa, biegłego rewidenta, brokera ubezpieczeniowego, doradcy po46 Ibidem, art. 86–101.

110

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

datkowego, maklera papierów wartościowych, doradcy inwestycyjnego, księgowego, lekarza, lekarza dentysty, lekarza weterynarii, notariusza, pielęgniarki, położnej, radcy prawnego, rzecznika patentowego, rzeczoznawcy majątkowego i tłumacza przysięgłego47.

Biorąc pod uwagę fakt, iż niedopuszczalne jest tworzenie spółek partnerskich w innym celu niż wykonywanie wolnego zawodu, trudno wyobrazić sobie wykorzystanie tej formy prawnej do prowadzenia przedsiębiorstwa społecznego. 3.5 Spółka komandytowa48 Jest to spółka osobowa, która ma na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną nazwą (firmą), w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest 47 Ibidem, art. 88.

48 Ibidem, art. 102–124.


ograniczona49. Zatem mamy tu do czynienia z wyraźnym zróżnicowaniem podmiotów, z których część (komandytariusze) są zainteresowani zainwestowaniem w spółkę swoich pieniędzy, udziałem w zyskach i ograniczeniem odpowiedzialności majątkowej do wyłożonego wkładu finansowego, a pozostali (komplementariusze) gotowi są prowadzić i reprezentować przedsiębiorstwo oraz ponosić za nie pełną odpowiedzialność, w tym również ryzykować pokrycie ewentualnych strat przedsiębiorstwa całym swoim majątkiem. Umowa spółki komandytowej musi zostać zawarta w formie aktu notarialnego, a sama spółka powstaje z chwilą wpisania do rejestru. 3.6 Spółka komandytowo-akcyjna50 Jest to ostatnia osobowa spółką prawa handlowego i niewątpliwie najbardziej skomplikowana i najtrudniejsza do założenia. Jej celem jest prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą (nazwą), a wobec 49 Ibidem, art. 102.

50 Ibidem, art. 125–150.

111

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczeń (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem51. Zatem spółka ta ma charakter hybrydowy: ze spółki komandytowej przejmując ideę pełnej odpowiedzialności komplementariusza i jego wyłączne uprawnienie do prowadzania spraw spółki i jej reprezentacji. Natomiast kwestia kapitału niezbędnego do prowadzenia działalności zaczerpnięta została ze spółki akcyjnej. Warto dodać, iż w tym wypadku określona została minimalna wartość kapitału zakładowego na kwotę 50 000 złotych, co znacząco ogranicza dostępność tej formy prowadzenia przedsiębiorstwa. Założenie spółki komandytowo-akcyjnej jest korzystne, jeżeli podmiot posiadający ideę i decydujący się prowadzić przedsiębiorstwo jednocześnie chce zdobyć kapitał na jego rozwój poprzez emisję akcji. Podstawą założenia takiej spółki jest statut, który powinien być sporządzony w formie aktu notarialnego. Spółka komandytowo-akcyjna powstaje z chwilą wpisania do rejestru. 51 Ibidem, art. 125.


Spółki, które istnieją niezależnie od ich właścicieli dzięki posiadanej osobowości prawnej określane są mianem kapitałowych, z uwagi na to, iż wyodrębniony majątek jest warunkiem niezbędnym ich funkcjonowania. Wyróżniamy tutaj spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółkę akcyjną. 3.7 Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością52 Może być utworzona przez jedną albo więcej osób w każdym celu prawnie dopuszczalnym. Jedynym ograniczeniem podmiotowym jest zakaz zawiązywania spółek z o.o. wyłącznie przez inną jednoosobową spółkę z o.o.53, co ma służyć zabezpieczeniu przed tworzeniem mało przejrzystych pod względem przepływu finansów i kwestii związanych z własnością „łańcuszków” podobnych przedsiębiorstw, których udziały skupiają się ostatecznie w ręku jednej osoby. Wspólnicy spółki z o.o. są zobowiązani jedynie do świadczeń określonych w umowie spółki i nie od52 Ibidem, art. 151–300. 53 Ibidem, art. 151.

112

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

powiadają swoim majątkiem za jej zobowiązania, co jest wyrazem posiadanej przez spółkę osobowości prawnej. Kapitał zakładowy spółki powinien wynosić co najmniej 5000 złotych, a wartość nominalna jednego udziału nie może być mniejsza niż 50 złotych54. Kwota kapitału początkowego została obniżona nowelą z roku 200855, co uczyniło ten rodzaj przedsiębiorstw zdecydowanie bardziej dostępnym dla podmiotów dysponujących minimalnym kapitałem i zdecydowanych na przebrnięcie przez formalności związane z założeniem spółki (konieczność sporządzenia statutu, umowy spółki, wyłonienia zarządu, a następnie prowadzenia pełnej księgowości oraz corocznej sprawozdawczości finansowej) w zamian za ograniczenie odpowiedzialności za zobowiązania spółki do wysokości wniesionego wkładu finanso54 Ibidem, art. 154.

55 Ustawa z dnia 23 października 2008 roku o zmianie usta-

wy – Kodeks spółek handlowych, Dz.U. z 2008 r., Nr 217, poz. 1381.


wego poprzez wykupienie pakietu udziałów. Nie ma żadnych przeciwwskazań w kwestii założenia spółki z o.o. przez jedną osobę, dzięki czemu stanowi ona realną alternatywę dla jednoosobowej działalności gospodarczej. 3.8 Spółka akcyjna56 Jest formą prawną przewidzianą dla spółek dużych i bardzo dużych, najbardziej sformalizowaną i najtrudniejszą do założenia spółką prawa handlowego w Polsce. Właścicielami tej spółki są akcjonariusze, a wykupione przez nich akcje podlegają obrotowi na giełdzie papierów wartościowych. Zawiązać spółkę akcyjną może jedna albo więcej osób, z zastrzeżeniem zakazu zawiązywania wyłącznie przez jednoosobową spółkę z o.o.57, podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzednio omawianej formy prawnej prowadzenia przedsiębiorstwa. 56 Ustawa

z dnia 15 września 2000 r. Kodeks…, op. cit., art. 301–490. 57 Ibidem, art. 301.

113

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Kapitał zakładowy spółki akcyjnej powinien wynosić co najmniej 100 000 (kapitał obniżony z 500 000 zł w roku 2008), a wartość nominalna akcji nie może być niższa niż jeden grosz58. Założenie tego typu spółki wiąże się z koniecznością sporządzenia statutu, ustanowienia zarządu i rady nadzorczej oraz wpisu do rejestru.

Bibliografia Akty prawne Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 27 lipca 1999 r. w sprawie sposobu i metodologii prowadzenia i aktualizacji rejestru podmiotów gospodarki narodowej, w tym wzorów wniosków, ankiet i zaświadczeń, oraz szczegółowych warunków i trybu współdziałania służb statystyki publicznej z innymi organami prowadzącymi urzędowe rejestry i systemy informacyjne administracji publicz58 Ibidem, art. 308.


nej, Dz.U. z 1999 r., Nr 69, poz. 763 z późniejszymi zmianami. Uchwała nr 164 Rady Ministrów z dnia 12 sierpnia 2014 r. w sprawie przyjęcia programu pod nazwą „Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej”, M.P. z 2014 r., poz. 811, http://www.pozytek.gov. pl/download/files/KPRES_RM.pdf&usg=AFQjCNEcNgH5KVD8SpMuUiOxlk_kZxPwfA&cad=rja [dostęp: 4 lipca 2015]. Ustawa z dnia 13 czerwca 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym, Dz.U. 2003 r., Nr 122, poz. 1143 z późniejszymi zmianami. Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych, Dz.U. z 2000 r., Nr 94, poz. 1037. Ustawa z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, Dz.U. z 1982 r., Nr 30, poz. 210 z późniejszymi zmianami. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Dz.U. z 2004 r., Nr 99, poz. 1001, z późniejszymi zmianami. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz.U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93 z późn. zmianami.

114

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

Ustawa z dnia 23 października 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych, Dz.U. z 2008 r., Nr 217, poz. 1381. Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, Dz.U. z 2003 r., Nr 96, poz. 873, z późniejszymi zmianami. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651, z późniejszymi zmianami. Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, Dz.U. z 1997 r., Nr 123, poz. 776 z późniejszymi zmianami. Zarządzenie Nr 141 Prezesa Rady Ministrów z dnia 15 grudnia 2008 r. w sprawie Zespołu do spraw Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej, sygn. P-121-142-08, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/files/ekonomiaspoleczna.pl/ public/InstytucjeWspierajaceES/Zespol_strategiczny/081215_zarzadzenie_podpisane.pdf [dostęp: 4 lipca 2015].


Wydawnictwa zwarte i artykuły Cibor K., Zespół ds. ekonomii społecznej przekazał ministrowi ustawę, program rozwoju i pakt!, http:// www.ekonomiaspoleczna.pl/wiadomosc/896678. html [dostęp: 4 lipca 2015]. Jurczyk-Romanowska E., Sochacka J., Jakubas P., Piwowarczyk M., Wysoczański T., Przedsiębiorczość w dolnośląskiej praktyce edukacyjnej, Wrocław 2014. Projekt: Zespół ds. Rozwiązań Systemowych w Zakresie Ekonomii Społecznej, http://www.ekonomiaspo­ leczna.pl/x/433512?projekt=433512 [dostęp: 4 lip­ ca 2015]. Projekt ustawy o przedsiębiorstwie społecznym, http:// www.ekonomiaspoleczna.pl/files/ekonomiaspo­ leczna.pl/public/akty_prawne/ustawa_es_0­ 9_2012.pdf [dostęp: 4 lipca 2015]. Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorców w Polsce, red. A. Brussa, A. Tarnawa, Warszawa 2011. Wniesione projekty ustaw, którym nie został nadany nr druku, http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/

115

Ewa Jurczyk-Romanowska: Formy prawne przedsiębiorczości

agent.xsp?symbol=PROJNOWEUST&NrKadencji=7&Kol=D&Typ=UST [dostęp: 4 lipca 2015].


Bartek Lis

Pogranicza rewitalizacji i animacji: spółdzielnie socjalne jako narzędzie podnoszenia kapitału społecznego


Polska od wstąpienia do Unii Europejskiej jest jednym z krajów, które czerpią największe korzyści finansowe z uczestniczenia w europejskiej wspólnocie. Szereg mechanizmów i instrumentów finansowych pozwala naszemu krajowi nadrabiać infrastrukturalne zaległości. Część środków przeznaczana jest nie tylko na wzmacnianie polskiej gospodarki, dla której rozwoju często kluczowe są inwestycje w poprawę jakości transportu, komunikacji i logistyki, ale także w ramach tzw. rozwoju kapitału ludzkiego, gdzie mają miejsce inwestycje w projekty miękkie, czyli takie, których materialność trudno wykazać krótko po zakończeniu działania. Najwięcej funduszy przeznaczanych jest na różnego rodzaju szkolenia i uelastycznianie rynku pracy, czego głównym efektem ma być zmniejszanie poziomu bezrobocia. Jakkolwiek nie będę dyskutował z wagą i pilnością tego typu aktywności, to zaryzykuję hipotezę, że w większości koncentrują się one na bardzo neoliberalnym, indywidualizującym patrzeniu na problemy społeczne współczesnej Polski. Brakuje bardziej grupowego, społecznościowe-

117

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

go działania, starającego się uchwycić problem wykluczenia społecznego (mający wielorakie podstawy i rozwinięcia) w szerszej skali. Gdyby zapytać socjologów i innych badaczy społecznych o różnej niż socjologiczna naukowej proweniencji, to dowiedzielibyśmy się, że u korzeni większości strukturalnych, społecznych problemów Polaków leży bardzo niski poziom kapitału społecznego. Hasło rewitalizacji, które coraz częściej słyszymy także w kontekście dyskusji o polskich miastach, najczęściej ma definicję, w której tworzeniu uczestniczyli przede wszystkim planiści, urbaniści, inżynierowie i inni posiadający głównie kompetencje techniczne. Rewitalizacja jest zatem szeregiem infrastrukturalnych działań, które mają odtwarzać materialną tkankę polskiej przestrzeni (nie tylko miejskiej, choć w tym urbanistycznym kontekście najczęściej ten termin pada). W przypadku metropolii będzie to zatem odrestaurowanie (fasad) kamienic albo (od)tworzenie przestrzeni międzyblokowych, podwórek. Takie właśnie rozumienie rewitalizacji przez długi czas było obowiązującym i jedynym dla


wrocławskich urzędników, gdy mówili o „rewitalizacji Nadodrza”1 – jednego z wielu zaniedbanych infrastrukturalnie i społecznie osiedli Wrocławia. Ten ostatni jednak element opóźnienia długo nie był eksponowany czy dostrzegany jako obszar ewentualnej rewitalizacyjnej interwencji. Rewitalizacja – w jej socjologicznym rozumieniu, do którego przychyla się autor tego artykułu – jest przede wszystkim rewitalizacją kultury2, rozumianej szeroko jako pew1

Na stronie miejskiej spółki Wrocławska Rewitalizacja można zapoznać się z realizowanymi projektami. Dominantę stanowią działania infrastrukturalne. Zob. Wrocławska Rewitalizacja, http://www.w-r.com.pl [dostęp: 27 listopada 2014]. 2 Respublica Nowa, wspólnie z Narodowym Centrum Kultury i Projektem Platforma Kultury, była inicjatorem dyskusji o możliwościach wykorzystania potencjału animatorów kultury w procesach rewitalizacji miast. Stanowi ona, podobnie jak odbywający się w 2014 roku (nie)Kongres Animatorów Kultury, ważny głos w debacie o tym, jak można rozumieć „miękką rewitalizację” oraz jaka jest w tym wszystkim rola animacji kultury. W cyklu ukazały się do

118

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

nej przestrzeni realizacji (nie)materialnych potrzeb, symbolicznych i faktycznych potencjalności, których egzekucja możliwa jest tym bardziej im bogatsze są kapitały wspólnoty, w obrębie której się poruszamy, której kulturę bierzemy na warsztat, diagnozujemy i/lub re-animujemy. Kultura zaś, w węższym jej rozumieniu, może być narzędziem wykorzystywanym w tej organicznej pracy. Marek Krajewski pisze w ten sposób: […] w ostatnich latach w Polsce dostrzeżono społeczną doniosłość kultury, znalazło to swoje odzwierciedlenie w dokumentach strategicznych określających kształt polityki państwa w najbliższych dekadach; w wielolet27 listopada 2014 roku następujące teksty: Artur Celiński: Animatorzy na rzecz rewitalizacji miast, Bartek Lis: (Re) Animacja, Ewa Klekot: Budowa struktury, Szymon Pietrasiewicz: Kluczowe są kompetencje animatora oraz Ewelina Jurasz: Rewitalizacja pamięci. Wszystkie dostępne są na stronie internetowej: Respublica Nowa – Miasto, http:// publica.pl/kategoria/miasto [dostęp: 27 listopada 2014].


nich programach mających na celu poprawę sposobu funkcjonowania sektora kultury; w licznych inicjowanych przez MKiDN oraz przez samych obywateli debatach i dyskusjach na temat stanu kultury i sposobach jego poprawy; w społecznych umowach zobowiązujących państwo oraz władze samorządowe do zmiany statusu kultury w ich działaniach; w licznych oddolnych inicjatywach nakierowanych na uspołecznienie kultury, uczynienie z niej narzędzia społecznej edukacji, animacji, walki z różnymi formami wykluczenia społecznego [podkr. – B.L.], a także w różnorodnych projektach diagnostycznych, których wyniki mają stawać się punktem wyjścia dla działań państwa i władz samorządowych w odniesieniu do sfery kultury3.

Kultura nie jest już tylko oddzielnym, autonomicznym obszarem życia. Wpisanie jej w szereg innych, również polityczno-ekonomnicznych (ergo: społecznych) procesów, nie jest jej umniejszeniem 3

119

M. Krajewski, W kierunku relacyjnej koncepcji uczestnictwa w kulturze, „Kultura i społeczeństwo” 2013, nr 1, s. 29–30.

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

czy instrumentalizacją, lecz ukazaniem jeszcze jednej, pragmatycznej funkcji. Od Pierra Bourdieu wiemy, że jednym z kluczowych dla płynnego (tutaj: przynoszącego dobre efekty) funkcjonowania wspólnoty jest ilość i jakość kapitału symbolicznego4, którym dysponują jednostki. Dobro, które odpowiada za gotowość do zaufania drugiemu człowiekowi, wejścia z nim we współpracę, umiejętność samoorganizacji, współdziałania, sprawczości, tworzenia kooperatyw celem skuteczniejszego realizowania wspólnych celów. Wszystko to, czego niedobór w polskim społeczeństwie stale pokazują różnego rodzaju diagnozy społeczne5. Jed4

Por. P. Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, przeł. P. Biłos, Warszawa 2005. 5 Na stronie Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich można zapoznać się z raportami prowadzonymi w ramach projektu Diagnoza Społeczna z lat 2009–2013. Diagnoza społeczna – 2009–2013, http://crzl.gov.pl/publikacje-i-produkty/publikacje-i-produkty-projektow-crzl/pomoc-spoleczna/diagnoza-spoleczna-2009–2013 [dostęp: 27 listopada 2014].


na z respondentek (animatorka kultury) biorących udział w badaniu zatytułowanym Kulturotwórcy – niekulturocentryczny raport o kulturze6 tak, między innymi, tłumaczy deficyt kapitału społecznego Polaków: […] w Polsce nie dba się o lokalność, to jest problem na szczeblu miejskim i państwowym, że nie uczy się współpracy, dialogu takiego podstawowego i każdy patrzy na siebie wilkiem. To jest w Polsce najważniejsze, żeby zacząć myśleć o sobie wzajemnie lokalnie i wtedy będzie dobrze [W5]7.

Jeśli zgodzimy się, że rewitalizacja miękka polegać ma na wzmacnianiu kapitału społecznego Polaków i Polek, (od)budowie kapitału ludzkiego, w sensie przedstawionym powyżej, to kto ma się tą pracą 6

Kulturotwórcy. Niekulturocentryczny raport o kulturze, red. M. Filiciak, A. Buchner, M. Danielewicz, http://ngoteka. pl/bitstream/handle/item/211/raport_kulturotworcy. pdf?sequence=5 [dostęp: 27 listopada 2014]. 7 Ibidem, s. 18.

120

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

zajmować, w ramach jakiego rodzaju działań i jaki jej tryb byłby najlepszy? Praca wykorzystująca różnego rodzaju aktywności z obszaru działań kulturalnych wydaje się dobrym narzędziem, a animatorzy kultury, czy też jak ich czasami określam – trenerzy społeczni, najwłaściwszymi jej implementatorami. Animacja społeczno-kulturalna ma oczywiście bardzo wiele twarzy. Nie ma jednej jej definicji, a rozliczne jej rozumienia cieszyły się różną popularnością zależnie od panującej ideologii lub obowiązujących naukowych paradygmatów. Dla porządku przedstawiam cztery naczelne sposoby postrzegania animacji kultury, które przywołuje Agata Krasowska. Następnie wskażę jedną, moim zdaniem najbardziej użyteczną w kontekście tego artykułu, definicję. 1) pedagogiczna – koncepcja działalności kulturalnej wywodząca się z nauk pedagogicznych. Ucieleśnia ją proces wychowania, w oparciu o dany system wartości, który ma być motorem przemian jednostek. 2) środowiskowa polegająca na wyzwalaniu inicjatyw twórczych środowisk lokalnych, grup, jednostek


w wybranych dziedzinach. Celem jest, przez pozyskiwanie doświadczenia, wywołanie zmian w otaczającej rzeczywistości społeczno-kulturalnej. To podejście wiąże się z podejściem pedagogicznym. 3) zinstytucjonalizowana, czyli praktyka działalności jednostek, grup, instytucji. Ich celem jest pobudzanie, wzmacnianie aktywności i uczestnictwa kulturalnego jednostek, środowisk i lokalnych społeczności. Często jest wynikiem działalności instytucji pozarządowych o zasięgu krajowym i międzynarodowym. 4) antropologiczna – w tym znaczeniu animacja kultury rysuje się jako sui generis „stosowana antropologia kulturowa”, która posługując się różnymi metodami odtwarza pamięć i przeszłość, poszukuje rozumienia fenomenów kultury, przecina podział na kulturę wysoką i niską8.

charakter włączający głosy osób wykluczonych czy w jakiś inny sposób zdefiniowanych jako wymagające „interwencji” rewitalizatora/animatora (przy pełnej świadomości niedoskonałości tego słowa i jego potencjalnego, przemocowego charakteru – jednak nie znajduję teraz lepszego określenia), za najtrafniejszą uznaję perspektywę antropologiczną. Krasowska tak rozwija hasło animacji kultury reprezentowane przez tę szkołę teoretyczno-praktyczną: W antropologicznym poglądzie na tę dziedzinę idzie przede wszystkim o doświadczanie, zdobywanie doświadczenia przez działanie bezpośrednie i rozumienie. To na wskroś praktyczny wymiar rozumienia świata, poparty szeroką wiedzą z zakresu antropologii kultury, socjologii, sztuki. Jest to sprzeciw wobec istniejących na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, standaryzowanym formom animacji. Rozpad centralizacji umożliwił uwzględnianie różnorodności jednostek i środowisk życia człowieka9.

W kontekście dyskusji o rewitalizacji społecznej, która moim zdaniem jak najbardziej powinna mieć 8

121

A. Krasowska, Animator w domu kultury. Studium socjologiczne, maszynopis pracy doktorskiej, Wrocław 2013.

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

9

Ibidem, s. 9.


Jest to zatem działanie opierające się na dostrzeżeniu prymarnej wartości spotkania, „niepedagogizującej” rozmowy, włączania w doświadczenie i dwustronnej komunikacji. Animacja kultury staje się zatem pewną postawą, a nie metodą animacyjną, której struktura jest bardziej demokratyczna, wielogłosowa, otwarta na „perspektywę tubylczą”, czyli odnoszącą się do wiedzy i kapitałów „tutejszych”. Budowanie więzi wokół bieżących problemów społecznych wydaje się kluczowe, gdy mówimy o wywołaniu w ludziach większej odpowiedzialności za wspólnie przeżywaną przestrzeń i towarzyszące jej sprawy. Jednak, jak słusznie zauważa Szymon Pietrasiewicz, zmianę taką (przy wstępnym założeniu, że tymczasowo nie rejestrujemy zbyt wielu przykładów obywatelskiej/publicznej aktywności) „wywołują […] projekty rozbudowane i długofalowe, o stałym zaczepieniu w konkretnej przestrzeni”10. 10 S. Pietrasiewicz, Kluczowe są kompetencje animatora, http://

publica.pl/teksty/kluczowe-sa-kompetencje-animatora-47507.html [dostęp: 27 listopada 2014].

122

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Idealnie jest, gdy udaje się zakotwiczyć pewne rewitalizacyjne działania w społeczności lokalnej oraz aktorami/ambasadorami mającej się rozpocząć zmiany społecznej uczynić członków tejże społeczności. Docieramy tym samym do zasadniczego w tym tekście pytania: czy i na ile taką (re)animacyjną11 funkcję mogą pełnić spółdzielnie socjalne? Anna Sienicka podaje taką definicję spółdzielni socjalnej: Spółdzielnia socjalna ma osobowość prawną. Jest to specyficzna forma spółdzielni pracy. Przedmiotem działalności spółdzielni socjalnej jest przede wszystkim prowadzenie wspólnego przedsiębiorstwa w oparciu o osobistą pracę członków w celach społecznej i zawodowej reintegracji jej członków [podkr. – B.L.]. Oznacza to, że spółdzielnia socjalna musi prowadzić działalność gospodarczą, ale zysk osiągany z tej działalności nie jest celem samym w sobie, a środkiem do 11

Reanimacyjną w sensie aktywowania życia społecznego w danej wspólnocie lokalnej.


realizacji celów statutowych. Spółdzielnia może też prowadzić działalność społeczną i oświatowo-kulturalną na rzecz swoich członków oraz ich środowiska lokalnego [podkr. – B.L.], a także działalność społecznie użyteczną w sferze zadań publicznych, określonych w Ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie12.

Jak widzimy, na początku zwraca się uwagę na członków zakładanej spółdzielni jako na tych, którzy w pierwszym stopniu mają stać się beneficjentami funkcjonowania w takiej strukturze pracowniczo-zawodowej. Minimum połowa członków spółdzielni musi rekrutować się z arbitralnie zdefiniowanych przez ustawodawcę grup wykluczonych: Spółdzielnia socjalna może być założona przez osoby należące do ściśle określonych w ustawie grup wykluczonych lub zagrożonych wykluczeniem społecznym 12 A.

Sienicka, Spółdzielnia socjalna, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/x/672519 [dostęp: 27 listopada 2014].

123

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

oraz przez osoby prawne – organizacje pozarządowe, jednostki samorządu terytorialnego, kościelne osoby prawne. W przypadków osób fizycznych założyciele spółdzielni muszą należeć do jednej z poniższych grup: »» osoby bezrobotne w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, »» osoby, o których mowa w art. 1 ust. 2 pkt 1–4, 6, 7 ustawy o zatrudnieniu socjalnym, czyli: bezdomni realizujący indywidualny program wychodzenia z bezdomności, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej; uzależnieni od alkoholu, po zakończeniu programu psychoterapii w zakładzie lecznictwa odwykowego; uzależnieni od narkotyków lub innych środków odurzających, po zakończeniu programu terapeutycznego w zakładzie opieki zdrowotnej; chorzy psychicznie, w rozumieniu przepisów o ochronie zdrowia psychicznego; zwalniani z zakładów karnych, mający trudności w integracji ze środowiskiem, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej; uchodźcy realizujący indywidualny program integracji, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej; którzy podlegają wykluczeniu


społecznemu i ze względu na swoja sytuację życiową nie są w stanie własnym staraniem zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych i znajdują się w sytuacji powodującej ubóstwo oraz uniemożliwiającej lub ograniczającej uczestnictwo w życiu zawodowym, społecznym i rodzinnym; osoby niepełnosprawne w rozumieniu ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych13.

Uznaje się zatem, że osoby, które współtworzą spółdzielnię socjalną same wymagają zwiększonej atencji celem uzyskania pewnej jakościowej zmiany. Działalność spółdzielcza ma reintegrować ich z pozostałą częścią wspólnoty/społeczeństwa, przy założeniu, że przed wystąpieniem określonych przesłanek, osoby te były z nią zintegrowane. Narzędziem ponownego włączania ma być praca. W dalszej części przytoczonej definicji pojawia się jednak fragment zwracający również uwagę na bardziej sprawczą, ak13 Ibidem.

124

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

tywną potencjalność spółdzielni socjalnej. Spółdzielcy mogą pełnić także pewną działalność o charakterze społeczno-oświatowym i kulturalnym na rzecz środowiska lokalnego. Można więc zinterpretować ten zapis, jako wskazanie, że spółdzielnia socjalna może być także podmiotem w procesie rewitalizacji, w rozumieniu opisanym wyżej. Na ile faktycznie spółdzielnie i spółdzielcy, sami w większości nie dysponujący zbyt wysokimi kapitałami (ekonomicznymi, społecznymi, kulturowymi), mogą wpisywać się w pojęcie animacji kultury? O ile można bronić tezy, że sama idea spółdzielczości socjalnej oraz skutki jej funkcjonowania są istotnym urozmaiceniem „pracowniczego/rynkowego” krajobrazu w Polsce, oraz że partycypujący w niej wykluczeni odnoszą konkretną, nie tylko materialną, ale i społeczną korzyść (ponowne funkcjonowanie na rynku pracy, „wyjście do ludzi”, etc.) – o tyle dyskusyjne może być, czy samodzielnie są przygotowani do animowania (rewitalizowania) społeczności lokalnej bez systemowej pomocy innych aktorów społecznych (tak instytucji, jak i doświadczonych animatorów kultury).


Przedstawiciel spółdzielni „Nasz sukces” ze Skwierzyna stwierdził, że „władza, administracja i prawo nie rozpoznają spółdzielni socjalnych jako partnerów w projekcie rewitalizacji społecznej”14. Do podobnych wniosków dochodzi Roland Zarzycki: Niestety, podobnie jak małe firmy, tak i początkujące spółdzielnie nie mogą liczyć na wsparcie ze strony państwa polskiego, to wsparcie jest bowiem zarezerwowane dla dużych firm i korporacji. Powiatowe Urzędy Pracy, które mogłyby się stać naturalnymi partnerami małych podmiotów ekonomii społecznej, współpracą zainteresowane nie są bądź też współpraca ta jest obwarowana gąszczem warunków trudnych do spełnienia15.

Oznacza to nie tylko trudności w rozwijaniu podstawowej, przewidzianej ustawą działalności, ale tak14 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Nasz sukces” ze Skwierzyna. 15 R. Zarzycki, Habeas Job! Habeas?, [w:] SUMMA, t. 1, red. B. Lis, Wrocław 2014, s. 25–26.

125

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

że możliwość szerszego spojrzenia na spółdzielczość socjalną, rozpoznania jej jako potencjalnego partnera w procesie rewitalizacji społecznej oraz wpisania jej w planowane (?) programy. Oczywiście odpowiednio wspierając je dodatkową edukacją, nie wykluczając wsparcia finansowego (granty na rewitalizacje społeczności, w której funkcjonuje dana spółdzielnia). Taki potencjał z pewnością w niektórych spółdzielniach (nie miejmy złudzeń, że może dotyczyć wszystkich) jest. W badaniu, do którego się odnoszę wzięło udział kilkanaście spółdzielni socjalnych, kilkanaście dodatkowych zostało w jakiejś formie „przeskanowanych” za pośrednictwem internetu (desk research). Nawet z pobieżnego przeglądu profili wytypowanych spółdzielni wynika, że wiele z nich lokuje się w obszarze szeroko rozumianej aktywności kulturalnej oferując usługi z zakresu rękodzielnictwa, turystyki, księgarstwa, gastronomii oraz organizacji imprez. Nie rzadko pojawia się również opcja edukacyjna w postaci warsztatów, jak np. warsztaty produkcji bożonarodzeniowych bombek, które ma w swojej ofercie spółdzielnia „Szklany Świat” z Krośnic.


Większość z osiemnastu spółdzielni, w których były przeprowadzone wywiady pogłębione, zajmuje się tematami, które mają szansę znaleźć także praktyczne zastosowanie w animacji społeczno-kulturalnej, a tym samym rewitalizacji społecznego krajobrazu Polski. Nie można jednak stwierdzić, że tak jest już teraz. Przyczyn może być wiele, o jednej z nich już wspominałem. Wsparcie ze strony samorządu (dostrzeżenie takiego potencjału) byłoby bardzo wskazane. Jak na razie spółdzielcy są sceptyczni w ocenie takiej dalekowzroczności lokalnych polityków. Ja jakoś starałam się to przeforsować [działalność społeczną – przyp. B.L.], bo już wcześniej się w takich kręgach obracałam, takimi rzeczami zajmowałam, no i sporo fajnych rzeczy udało się zrobić, ale z czasem okazało się, że nie jest to do udźwignięcia. Bycie wielkim, wspaniałym społecznikiem i jeszcze prowadzenie prężnie działalności, bo brakuje i sił, i czasu, i gdzieś to tak topniało16. 16 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Spóła Działa” z Łodzi.

126

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Spółdzielczość tworzy warunki do tego, by mieć pracę, nie być na garnuszku państwa, nie być izolowanym, nie chorować, i tak dalej. To wszystko można przeliczyć na pieniądze, ale przedsiębiorczość społeczna nie obejdzie się bez reanimacji samorządu. Inwestycje w ludzi nie są dla polityków atrakcyjne przed kolejnymi wyborami. Dla nich liczy się wybudowanie mostu. Inwestycje w ludzi spłacają się zwykle późno, nawet po kilkudziesięciu latach. Do większości samorządowców to nie trafia17.

Inny z powodów dotyczy nieprzygotowania samych spółdzielców do tego, by pełnić taką, czasami misyjną, funkcję. Rewitalizacja zatem w wielu przypadkach przyjmuje bardzo wąską, zindywidualizowaną formę, gdzie to członkowie spółdzielni są reintegrowani, uzyskują nowe kompetencje i kwalifikacje, ponownie są włączani w rynek pracy, a tym samym stopniowo zmniejsza się liczba problemów społecznych (np. bezrobocie wraz z jego skutkami) 17 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Warto nad Wartą” z Gorzowa Wielkopolskiego.


w miejscowości, w której żyją. Nie można zapominać też o bardzo ważnej cesze spółdzielczości: edukacyjnym walorze działania w niej. Przypomina o nim Zarzycki, pisząc na przykładzie „PANATO” – jednej ze spółdzielni, która weszła do badania: To, że PANATO jest spółdzielnią socjalną, w sensie prawnym może nie mieć znaczenia ani rynkowego uzasadnienia. Ważne jest natomiast, że inicjatywa ta oddaje ducha ekonomii społecznej, opiera się bowiem na dwóch fundamentalnych dla jej rozumienia kwestiach: demokratyczności procesów decyzyjnych oraz współwłasności spółdzielczej. Bycie podmiotem i twórcą niesie ze sobą tak odpowiedzialność, jak i autentyczną wolność oraz satysfakcję18.

Spółdzielcy mają więc szansę uzyskać i przećwiczyć kompetencje, które także stanowią o sile i jakości kapitału społecznego. Nie są trybikami w skomplikowanej machinie, bez wpływu na bieg spraw, 18 R. Zarzycki, Habeas…, op. cit., s. 33.

127

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

lecz stają się (współ)sprawcami swojego losu19. Reprezentant spółdzielni „Nasz sukces” zwraca uwagę na reintegracyjną funkcję pracy w organizacji o tym charakterze: [Zaangażowanie w spółdzielnię socjalną – przyp. B.L.] wkłada do głów więcej niż tylko fach. To także inne 19 Choć

z pewnością są od tego wyjątki, czego przykład przyniosła jedna z respondentek ze Spółdzielni Socjalnej „Satra” z Niechobrza, która na pytanie badaczki o to, czy pracownicy odczuwają jakoś, że spółdzielnia nie jest zwykłą firmą, odpowiedziała: „Obawiam się, że nie. Pomimo szkoleń i edukacji ci ludzie mają tak mocno zakodowane, że są pracownikami, że są na dole. Zanim dostaliśmy dofinansowanie, wszyscy przeszliśmy cykl szkoleń w zakresie tego, jak funkcjonuje spółdzielnia socjalna, jakie mamy prawa i obowiązki. Jednak nie wszystkie osoby potrafią mentalnie się do tego dostosować. Odcinają się i boją się decydować wspólnie. Wolą nie decydować. Chcą wyłącznie wykonywać swoje obowiązki i tyle”. Zob. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Satra” z Niechobrza.


kompetencje. Jak nie ma pracy, to trudno robić cokolwiek. Trzeba być bardzo wytrzymałym, dawać możliwości, uczyć pracy i sprawdzać potem, jak to działa20.

Także fakt bycia „na miejscu”, „stąd”, znajomość kontekstu i społecznego pejzażu daje spółdzielcom argumenty i punkty na wstępie ewentualnej animacyjnej pracy ze społecznością lokalną, w tym z grupami wykluczonymi. Rzeszowski „Instytut Sportów Walki” świadomie podejmuje współpracę z tzw. trudną młodzieżą. Swojskość i „nieobcość” tylko pomaga w ich codziennej pracy: Dominującym aspektem [działalności – przyp. B.L.] jest sfera społeczna. Tworzenie przyjaznej, domowej atmosfery w siedzibie spółdzielni. Zdarza się, że uczestnicy treningów pochodzą ze środowisk patologicznych – zdarza się, że to są osoby wykluczone społecznie. W spółdzielni każdy jest równy i nie liczy się 20 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Nasz sukces” ze Skwierzyna.

128

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

przeszłość i wcześniejsze konflikty z prawem. W przypadku niektórych osób to spółdzielnia utrzymywała kontakty z sądem penitencjarnym lub kuratorami sądowymi, śledząc równocześnie rozwój sytuacji. Istotny jest rozwój zawodników nie tylko w technice walki, ale także ważna jest nauka idei walki fair play21.

Perspektywę, zakładającą celowe, urefleksyjnione działania z myślą o otoczeniu reprezentowało niewiele podmiotów i to raczej takie, które zakładane były przez osoby z wyższym wykształceniem, specjalistów dysponujących rzadszymi umiejętnościami (artyści, dizajnerzy). Dla przynajmniej dwóch podmiotów ich „misyjność” czy też edukacyjny charakter, który może przekładać się na rozwój społecznych kompetencji mieszkańców, przyjęły formę stacjonarną w takim sensie, że spółdzielnie/kooperatywy zarządzają pewną przestrzenią (księgarnio-kawiarnia, klub), oddając ją do dyspozycji różnych osób i grup 21 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Instytut Sportów Walki” z Rzeszowa.


(także nieformalnych). Wielokrotnie sami są organizatorami wydarzeń kulturalnych: debat, pokazów filmowych, warsztatów. Mowa tutaj o wrocławskich „Tajnych Kompletach” i poznańskiej „Zemście”. Co warte podkreślenia, rozmówcy sami akcentowali swoją lewicowość, podając ją jako argument uzasadniający społecznikowską, niekapitalistyczną (antykapitalistyczną?) postawę. Jesteśmy aktywistami kulturalnymi, ludźmi którzy robią kulturę. Trochę realizujący jakąś utopię, lewicową przestrzeń ideową. Konglomerat mocno punkowy […]. Robimy projekty za friko dla freaków22.

Postawa taka raczej zdarza się tylko w środowisku wielkomiejskim i typowa jest dla osób, które rekrutują się z kręgu aktywistów miejskich lub alternatywnej (niegdyś) młodzieży, jak w przypadku osób skupionych wokół „Zemsty” ze stolicy Wielkopolski 22 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Tajne Komplety” z Wrocławia.

129

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

– spółdzielni powstałej także na bazie środowiska skłotersów z Rozbratu. Rozmówca reprezentujący tę jednostkę przedstawił zresztą badaczce silnie nacechowane ideologicznie uzasadnienie podjęcia decyzji o założeniu spółdzielni socjalnej. „Zemsta” to bunt wobec neoliberalnego podejścia, traktowania Poznania jak firmy. Ta perspektywa jest za wąska dla życia społecznego. Podstawą jest ekonomia przynoszenia zysków, hierarchiczność struktury, itd. Ten model myślenia i zarządzania pracą oparty na kapitalizmie i wyzysku jest hegemoniczny. Neoliberalizm przesiąkł we wszystkie sfery życia. On jest nie tylko w miastach. On jest na poziomie każdego człowieka. Ideowy egoizm, kulturowe złamanie człowieka i podstaw relacji między ludźmi. Nie jesteśmy w stanie od tego uciec. Inwestowanie w siebie staje się dyktatem. Miasto przestaje być wspólnotą. Ta perspektywa jest za wąska. Nasz pomysł był taki, by uciec do przodu. Założyć niehierarchiczny podmiot gospodarczy. Narzędzie wpisujące się w narrację ekonomiczną, ale będące zakwestionowaniem, kurwa, ich narracji […].


Ekonomia jest różna. Może być partycypacyjna, mająca charakter pracy kolektywnej, spółdzielczej, która tą pionową piramidę poziomuje23.

Można oczywiście zadać pytanie, na ile prowadzenie jakby nie było komercyjnego przedsięwzięcia ma szansę wymsknąć się kapitalistycznej narracji, jednak autor powyższej wypowiedzi sam przedstawił całkiem trafną racjonalizację. Socjolodzy zaś pracujący nad raportem o „kulturotwórcach” dodatkowo piszą: Bywa przecież tak, że komercyjne i społeczne przenikają się nawzajem i łączą ze sobą na różne sposoby. Często po prostu za pośrednictwem ludzi, którzy działają na przecięciu tych sfer: jak w wypadku twórców klubokawiarni, które sprzedając alkohol zarabiają na misję, czy też innych osób, które w swoich kontaktach zawodowych i towarzyskich poruszają się pomiędzy tymi sferami24. 23 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” z Poznania. 24 Kulturotwórcy…, op. cit., s. 4.

130

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Tak jest też w przypadku Spółdzielni Socjalnej „Kulturhauz” z Torunia, która nie była w grupie objętych badaniem. Jej prezeska – Katarzyna Janowska – podczas jednej z dyskusji zorganizowanych przeze mnie w Muzeum Współczesnym Wrocław25 opowiadała o realizowanych przez nich projektach animacyjnych w toruńskiej dzielnicy Bydgoskie Przedmieście. Nie byłoby warsztatów z młodzieżą, gdyby nie fundusze pochodzące z działalności kawiarni. Hipsterzy też dotują budowę społeczeństwa obywatelskiego. Animacyjna praktyka takich przestrzeni jak „Zemsta” albo „Tajne Komplety” często ma charakter pasywny w tym sensie, że polega na udostępnianiu przestrzeni dla różnych inicjatyw, grup osób i jed25 (Kulturo)twórcy

w mieście, otwarta dyskusja w Muzeum Współczesnym Wrocław, 6 listopada 2014 r., uczestnicy: Michał Danielewicz, Grażyna Wielgus, Katarzyna Jankowska, prowadzenie: Agata Krasowska, http://muzeumwspolczesne.pl/mww/dyskusje/dyskusja-dyskusje/ kulturotworcy-w-miescie [dostęp: 27 listopada 2014].


nostek. Nie zawsze musi to skutkować organizacją dużych, otwartych przedsięwzięć. Czasami starcza świadomość indywidualnego rozwoju, stworzenie osobom możliwości do zarobienia, na przykład udostępniając nieodpłatnie przyjazne miejsce, w którym można „dawać korepetycje”. Małe rzeczy, które dla naszego rozmówcy z wrocławskiej księgarni są elementem pracy na lokalności, na poczuciu przynależności do miejsca. Ja również odczytuję te działania jako przyczyniające się do budowania kapitału społecznego. To stwarzanie okazji do styczności w przestrzeni, do współudziału w pewnym, nie-neutralnym i nieobojętnym kontekście. Krótko i treściwie mówi o tym także respondent z poznańskiej „Zemsty”: „Traktujemy kulturę [w najszerszym, także kawiarniano-klubowym sensie tego słowa – przyp. B.L.] jako praktyczną formę komunikacji”26. Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna „PANATO” zlokalizowana na wrocławskim Nadodrzu, na 26 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” z Poznania.

131

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

którym testowane są miejskie (fasadowe? Nomen omen) działania rewitalizacyjne, jest nie tylko miejscem, które od niedawna pełni również funkcję kawiarni, ale przede wszystkim jest „fabryką pomysłów”. Młodzi ludzie przygotowują między innymi warsztaty dla instytucji i grup osób oraz wykonują produkty dla firm lub przygotowują oprawę „gadżeciarską” (torby, „nerki”, bibeloty) różnych wydarzeń kulturalnych w mieście. Przedstawicielka „PANATO” zaznacza jednak, że starają się także wtapiać w środowisko/sąsiedztwo, w którym pracują, co w praktyce często oznacza pracę ze społecznością lokalną, wzajemne uczenie się, poznawanie i stwarzanie okazji do spotkań: No generalnie mamy taki mikrosystem tutaj, w tej kamienicy. I to na początku było duże wyzwanie i też taka bariera wejścia, bo też nie wiedzieliśmy, czy tutaj nas zaakceptują, czy po chwili nie będą wybite szyby i w ogóle jakieś tam włamy itd. Bo jest takie środowisko bardzo nieciekawe, ale jakoś tak staraliśmy się właśnie podejść nie jako, że dobra to my tutaj sobie, a wy spa-


dówa, tylko gdzieś tam tak serdecznie, nie. Więc żyjemy raczej dobrze z sąsiadami, ale też pracujemy nad tym, jakby na to. Zapraszamy dzieciaki, mogą tutaj lekcje odrabiać, pomagamy im w lekcjach. Z kolei ci starsi, co piją jakieś browary itd., to też mogą tutaj sobie przyjść, poczytać jakąś książkę, pożyczają od nas narzędzia, jak coś remontują, oddają zawsze, więc mamy taki naprawdę dobry kontakt. No, myślę, że mogłoby być bardzo źle, a jest naprawdę poprawnie, więc myślę, że jest spoko. Ani razu nie mieliśmy żadnego świństwa typu szyby pobite czy cokolwiek. Znaczy zdarza się, że wrzucają jakieś śmieci przez okno notorycznie, jest to denerwujące, no ale to tyle. No ale musimy uważać też z hałasami, bo robiliśmy raz czy dwa jakieś tam imprezy, nie mówię, że głośne, no ale od razu była policja, więc takie rzeczy nie przejdą. Też mieszkają starsze osoby, więc jakoś musimy to wszystko respektować, no i staramy się nie odcinać całkowicie, tylko włączać ich w różne akcje. No i jest spoko, naprawdę jest spoko, mogło być gorzej27. 27 Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Wielobranżowej

Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia.

132

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Przedstawione tutaj przykłady dotyczą, musimy o tym pamiętać, tylko kilku spółdzielni socjalnych, umiejscowionych w środowiskach miejskich. Jakkolwiek byśmy się zżymali, zarówno „PANATO”, „Tajne Komplety”, „Zemsta” czy toruński „Kulturhauz” są swoistymi domami kultury, które najpełniej i najbardziej dosłownie wpisują się w animacyjno-rewitalizacyjny kontekst omawiany w tym artykule. Jest tak głownie w związku z dużą świadomością (co oznacza już wysoki poziom kapitału społecznego, którym dysponują) ich twórców. Ich definicyjne wykluczenie (któremu musieli „sprostać”, by uzyskać status spółdzielcy) zwykle dotyczy tylko faktu pozostawania bezrobotnym, co w prekariackiej rzeczywistości „umów śmieciowych” nie jest tak rzadkie wśród młodych osób. Spółdzielcy tacy mogą sobie pozwolić na bardziej wychodzące do innych aktywności. Zainteresowanie otoczeniem, problemami innych. Prowadzą warsztaty, organizują szkolenia, tworzą przestrzenie do spotkań i doskonalenia. Dla większości spółdzielni socjalnych rewitalizacyjne zadanie (jeśli je otwarcie przed nimi postawić)


oznacza przede wszystkim koncentrowanie się na sobie, co chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić – nie jest czymś negatywnym. Każda próba stwarzania społecznych sytuacji, a taką jest „praca”, przynosi pozytywne skutki – najpierw dla jednostek, a w dłuższym czasie dla społeczności, w której funkcjonują. Można mieć także nadzieję, że nagłaśnianie idei ekonomii społecznej i spółdzielczości jest mentalnym ćwiczeniem dla małych i dużych zbiorowości. Dowiadujemy się o różnorodności możliwych kooperatyw, o tym, że współdziałając można coś uzyskać, wyrwać się z bezrobocia lub w innym obszarze „naszej niepełnosprawności” ją nieco zredukować. Edukacyjny walor funkcjonowania spółdzielni socjalnych trudny jest do przecenienia. Ważne jednak jest wsparcie ze strony instytucji samorządowych i państwowych. Urzędnikom i politykom musi towarzyszyć refleksja, przede wszystkim o konieczności wzmacniania/ tworzenia kapitału społecznego mieszkańców Polski, rewitalizowania polskich miast i wsi nie tylko infrastrukturalnie (wymaga to również specjalnych zapisów prawnych, co się powoli dzieje. Vide – przy-

133

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

gotowywany Narodowy Plan Rewitalizacji28), ale również (przede wszystkim?) społecznie/kulturowo. Następny krok to uznanie animatorów kultury za ważnych aktorów/partnerów w tym procesie. Ustawowe ich umocowanie mogłoby przynieść dobre skutki, zapewniając trwałość i procesualność tej pracy. W końcu, należy z większą troską i uwagą pochylić się nad instrumentem ekonomii społecznej i, jak próbuję tutaj nieśmiało dowodzić, także rewitalizacji, jakim są spółdzielnie socjalne. Instytucje samorządowe powinny korzystać z potencjału społecznych kooperatyw. Uznać ich zakotwiczenie w społeczności lokalnej i potraktować jak partnerów w procesie rewitalizacji. Wymagało to będzie dodatkowych szkoleń i warsztatów, podczas których – z pomocą pedagogów, socjologów czy psychologów – spółdzielcy będą uczyć się społecznego mapowania miejscowości, prostego diagnozowania 28 Narodowy Plan Rewitalizacji 2022. Założenia, https://www.

mr.gov.pl/media/4438/NarodowyPlanRewitalizacji_Zalozenia_062014.pdf [dostęp: 27 listopada 2014].


potrzeb i problemów miejscowości, wydobywania swoich kompetencji/kwalifikacji (także nieoczywistych i niezwiązanych bezpośrednio z głównym profilem spółdzielni) oraz łączenia ich z potrzebami mieszkańców i/lub deficytami związanymi z niskim kapitałem społecznym. Spółdzielnia, obok swojej podstawowej działalności (reintegrowanie członków z resztą społeczeństwa) będzie mogła również pełnić funkcję swoistej placówki/ambasady programu rewitalizacji w terenie. Świetnie, jeśli państwowy program rewitalizacji przewidywałby oddzielne środki nie tylko na szkolenia, ale również na dotacje dla tych obszarów spółdzielczej działalności, które mają potencjał wywoływania zmiany społecznej. Oczywiście nie wszystkie spółdzielnie socjalne będą mogły w pełni wpisać się w tak zarysowany plan. Nie chodzi o to, by każda jednostka musiała bardziej świadomie wpisywać się w program rewitalizacji kulturowej, lecz by te, które mają ku temu predyspozycje uzyskały taką szansę – z korzyścią dla nich samych, społeczności lokalnej i społeczeństwa polskiego w ogólności.

134

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Bibliografia

(Kulturo)twórcy w mieście, otwarta dyskusja w Muzeum Współczesnym Wrocław, 6 listopada 2014 r., uczestnicy: Michał Danielewicz, Grażyna Wielgus, Katarzyna Jankowska, prowadzenie: Agata Krasowska, http://muzeumwspolczesne.pl/mww/dyskusje/dyskusja-dyskusje/kulturotworcy-w-miescie [dostęp: 27 listopada 2014]. Bourdieu P., Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, przeł. P. Biłos, Warszawa 2005. Diagnoza społeczna – 2009–2013, http://crzl.gov.pl/ publikacje-i-produkty/publikacje-i-produkty-projektow-crzl/pomoc-spoleczna/diagnoza-spoleczna-2009–2013 [dostęp: 27 listopada 2014]. Krajewski M., W kierunku relacyjnej koncepcji uczestnictwa w kulturze, „Kultura i społeczeństwo” 2013, nr 1. Krasowska A., Animator w domu kultury. Studium socjologiczne, maszynopis pracy doktorskiej, Wrocław 2013. Kulturotwórcy. Niekulturocentryczny raport o kulturze, red. M. Filiciak, A. Buchner, M. Danielewicz, http://ngoteka.pl/bitstream/handle/item/211/


raport_kulturotworcy.pdf?sequence=5 [dostęp: 27 listopada 2014]. Narodowy Plan Rewitalizacji 2022. Założenia, https:// www.mr.gov.pl/media/4438/NarodowyPlanRewitalizacji_Zalozenia_062014.pdf [dostęp: 27 listopada 2014]. Pietrasiewicz S., Kluczowe są kompetencje animatora, http://publica.pl/teksty/kluczowe-sa-kompetencje-animatora-47507.html [dostęp: 27 listopada 2014]. Respublica Nowa – Miasto, http://publica.pl/kategoria/miasto [dostęp: 27 listopada 2014]. Sienicka A., Spółdzielnia socjalna, http://www.ekonomiaspoleczna.pl/x/672519 [dostęp: 27 listopada 2014]. Wrocławska Rewitalizacja, http://www.w-r.com.pl [dostęp: 27 listopada 2014]. Zarzycki R., Habeas Job! Habeas?, [w:] SUMMA, t. 1, red. B. Lis, Wrocław 2014 Wywiady Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Instytut Sportów Walki” z Rzeszowa.

135

Bartek Lis: Pogranicza rewitalizacji i animacji

Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Nasz sukces” ze Skwierzyna. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Ruchomości” z Poznania. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Spóła Działa” z Łodzi. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Satra” z Niechobrza. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Tajne Komplety” z Wrocławia. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Spółdzielni Socjalnej „Warto nad Wartą” z Gorzowa Wielkopolskiego. Wywiad pogłębiony z przedstawicielami Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia.


Agnieszka Bulacik

Spółdzielnie socjalne: obraz na podstawie badań jakościowych w projekcie SZTUKAteria


Spółdzielnia socjalna, w założeniu, ma łączyć w sobie cechy przedsiębiorstwa i organizacji pozarządowej. Jest specyficznym podmiotem prawnym – przedsiębiorstwem społecznym skierowanym do osób zagrożonych wykluczeniem społecznym (bezrobotnych, niepełnosprawnych czy osób chorych psychicznie). W przeprowadzonych wywiadach staraliśmy się zbadać, co motywuje ludzi do założenia spółdzielni socjalnej, jak wygląda działalność gospodarcza w jej ramach, czy konkurencyjny rynek pozwala członkom spółdzielni utrzymać się z pracy w niej, kto jest klientem tego typu podmiotu gospodarczego, a także jak wygląda działalność artystyczna w ramach tego typu spółdzielni. Wspólnie zastanawialiśmy się nad ułatwieniami bądź utrudnieniami systemowymi związanym z prowadzeniem tej działalności, nad jej funkcjonalnością oraz formą ustawy, w której ów podmiot prawny został uregulowany. Spółdzielnia to miejsce, w którym ludzie żyją z pasja, gdzie wykorzystują swoje talenty i kreatywność, przekuwając je w przedsiębiorczość. Jednak sukces finansowy nie jest celem samym w sobie. W rozmowach wyłoniło się wiele kwestii, któ-

137

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

re mogą stać się wskazówkami dla znacznego ułatwienia funkcjonowania spółdzielni, a także uczynienia tej formy działalności gospodarczej bardziej przejrzystą. Jest to dosyć młody twór prawny1, więc wiele procedur jest wciąż niesprawdzonych bądź nieuregulowanych prawnie. Spółdzielnia socjalna musi prowadzić działalność gospodarczą, jednak jej przychody przekazywane są na realizację celów statutowych. Decyzje podejmowane są kolektywnie, a praca w spółdzielni ma na celu społeczną i zawodową reintegrację jej członków (stąd należeć do niej muszą osoby zagrożone wykluczeniem społecznym). Czy więc forma spółdzielni realizuje swoją nadaną ustawowo misję?

Kto to inicjuje? Jakie są motywacje i kompetencje członków?

W 2012 roku we Wrocławiu odbyły się warsztaty dla działaczy społecznych i animatorów. Był to pro1

Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651.


jekt realizowany we współpracy z British Council z Czech. Tam też narodził się pomysł połączenia sił osób o różnych umiejętnościach, stworzenia kolektywu z osób których wykształcenie i pasje uzupełniałyby się, tworząc wspólną firmę, która miałaby dużo więcej do zaoferowania klientowi niż każda pojedyncza osoba. Ważnym aspektem projektu było również minimalizowanie kosztów działalności, które rozłożyłyby się na wszystkich jej członków. W związku z tym, że projekt zebrał bardzo pozytywne recenzje, został zarekomendowany do wdrożenia. Projekt nazywał się City Future Jobs. […] chodziło o to, że to w ciągu dwóch dni, kilkanaście osób, chyba nawet ponad 20, metodą warsztatową opracowało różne pomysły, jakie można odpalić biznesy, właśnie dla ludzi młodych, po studiach, którzy są z szeroko pojętej branży kreatywnej. Jednym z tych pomysłów właśnie było stworzenie, jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, jaka będzie osobowość prawna, ale wiedzieliśmy, że to będzie coś w postaci kolektywu, taki biznes prowadzony wspólnie, jakby demokratycznie przez młodych ludzi

138

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

z różnych branż, typu i graficy, i osoby, które projektują, i osoby, które wytwarzają, które mają fach w ręku, do tego trzeba było dołożyć jeszcze osoby, które zajmą się marką, marketingiem i sprzedażą, jakąś tam administrację i wspólnie pod jedną marką, jakby w jednej firmie prawdopodobnie, takie było założenie, będą mieli więcej szans na pozyskanie zleceń, na obniżenie kosztów produkcji, i na obniżenie kosztów funkcjonowania firmy2.

Tak powstała Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna „PANATO”, mająca aktualnie swoją siedzibę przy ulicy Jedności Narodowej we Wrocławiu. Jedna z tych spółdzielni, które prężnie się rozwijają i przyciągają klientów oraz gości. Zanim jednak udało się jej pozyskać lokal od miasta, który wyremontowany został własnymi rękami i własnymi środkami, minęło mnóstwo czasu i kosztowało to jej członków mnóstwo pracy. 2

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia.


W przypadku wrocławskiego „Gniazdka” było podobnie. Trzy kobiety o różnych kompetencjach, wykształceniu i umiejętnościach zdecydowały się połączyć swoje siły: artystka, ekolożka oraz edukatroka. Także łódzki „Dom” to grupa, która już wcześniej ze sobą współpracowała – stworzenie spółdzielni było jedynie nową formą zalegalizowania ich działalności. Nie wszystkie spółdzielnie jednak powstają kolektywnie. Często bywa to inicjatywa jednej osoby, która następnie zaprasza pozostałych do swojego projektu. Tak miało to miejsce przy łódzkiej „Spóła Działa” czy warszawskiej „MaM”. „Satra” z Rzeszowa, w opinii pracowników, niczym nie różni się od firmy. Nie chcą podejmować odpowiedzialności decyzyjnej. Zdecydowanie bardziej odpowiada im praca na etat. Elastyczność formy spółdzielni pozwala jej członkom niemal dowolnie ją formować, co może być zarówno zaletą, jak i wadą. Najważniejsza więc jest kwestia wzajemnego uzupełniania się oraz współpracy. Ernesto Sirolli, specjalista zrównoważonego rozwoju ekonomicznego, w swojej teorii zaznacza, że nie ma osoby, która po-

139

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

siadałaby jednocześnie wszelkie kompetencje niezbędne do odniesienia sukcesu w biznesie. Dlatego właśnie współpraca jest tym, co pozwala każdemu z członków projektów wykazać się w zakresie swoich umiejętności, kompetencji i talentów. Razem członkowie spółdzielni tworzą całość, która jest dużo silniejsza rynkowo, niż gdyby każdy z nich zakładał działalność gospodarczą odrębnie. Osoby, z którymi przeprowadzaliśmy wywiady podkreślały, że motywacją do założenia spółdzielni było połączenie realizowania swoich pasji, wykształcenia i doświadczenia, które mogłoby się przeobrazić w sposób na życie: Realizujemy projekty, dzięki którym mamy pracę i możemy też się realizować. […] motywująco działa przestrzeń do rozwoju własnego i swoboda, jaką daje nam praca w spółdzielni. Jest to przestrzeń, w której chcemy i możemy się realizować3. 3

Wywiad pogłębiony z przedstawicielem Spółdzielni Socjalnej „Koziołek” z Lublina.


Skład członków spółdzielni zazwyczaj pozostaje niezmienny. Zmienia się drobna cząstka, która zwykle, z przyczyn zewnętrznych czy osobistych, zmuszona jest do zmiany miejsca zamieszkania. Zaangażowanie w działalność sprawia, że ludzie zaczynają tym żyć. Nie liczą godzin pracy, są nastawieni na przyszłość i rozwój projektu. Spółdzielnia nie jest firmą, w której pracownicy siedzą od ósmej do szesnastej, jest przestrzenią, w której mogą realizować się twórczo; otoczeni osobami, które znają i lubią, z którymi razem tworzą zupełnie nową jakość. Wspólnie modyfikują profil działalności, dostosowując się do realiów rynku, sprawdzając różne możliwości. Dzielą się swoimi doświadczeniami, zmieniają swoje życie, zwalniając się z korporacji. Robią to, bo chcą to robić i uważają, że lepiej zarabiać na życie robiąc to, co się lubi, choć nie jest to łatwe.

Podział obowiązków

Spółdzielnia to przynajmniej pięć osób z których połowa musi należeć do grupy zagrożonej wyklu-

140

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

czeniem społecznym. Jako działalność kolektywna, nieuregulowana ustawowo w kwestiach podziału obowiązków, daje jej członkom swobodę w decydowaniu o podziale zadań. W zależności od konstrukcji ustalonej przy zakładaniu spółdzielni, jak również atmosfery pracy, podział obowiązków jest mocno zróżnicowany. W sytuacji grupy przyjaciół decydujących się otworzyć wspólną działalność często podział obowiązków jest przypadkowy, każdy jest odpowiedzialny za to, co robi, a często cała grupa nastawiona jest na współpracę. W przypadku gdy grupa dobiera się komplementarnie, każdy odpowiada za swój własny obszar działalności, co ogranicza sytuacje konfliktowe. „PANATO” podkreśla, że przywiązują dużą wagę do organizacji pracy, ponieważ ułatwia to wiele rzeczy i procesów. Cała spółdzielnia włożyła w to dużo pracy i teraz zbierają tego plony. Z pozostałych rozmów wynika, że spółdzielnia, zakładana w grupie przyjaciół polega na sobie, bez formowania sztywnych form współpracy i zakresu obowiązków. W „MaM” zespół jest na tyle zgrany, że wszyscy mogą na siebie liczyć, choć podstawowy podział


obowiązków wynika z umiejętności i wykształcenia. W „Parostatku”, w związku z różnorodnością działalności, każdy dział kierowany jest przez inną osobę, a większe decyzje podejmowane są demokratycznie.

chcą, ani tu nas nie chcą. Spółdzielnia to jest podmiot tworzony przez osoby teoretycznie defaworyzowane, które sobie nie radzą, które mają ciężko, są niepełnosprawne, niepełnosprawne psychicznie i jeśli oni nie mają wsparcia jeszcze, bo tego system nie przewiduje, że tak powiem w takich prostych, praktycznych rzeczach typu pozyskanie lokalu, jakieś zniżki od podatku, od gruntu, cokolwiek5.

Jak dzielić się przychodami? Czy to się w ogóle opłaca? Jest to bardzo słaba forma prawna. […] Nikomu bym nie poleciła, żeby zakładał spółdzielnię socjalną, jest to ustawa pisana na kolanie, jest beznadziejna, nie jest kompletnie dostosowana do całej reszty papierów, o dofinansowanie jest bardzo trudno się starać4.

To tylko dwie z wielu niestety negatywnych opinii na temat ustawy o spółdzielniach. Ustawa ta w swoim zapisie mówi o działaniu na rzecz społecznej oraz zawodowej reintegracji jej członków, nie wspiera ich jednak i nie ułatwia rozwoju. „PANATO” zwraca uwagę na to, że:

To jest taka czarna dziura: ani firma, ani innowacyjna spółka czy działalność jednoosobowa, ani do tego się nie nadajemy, ani do stowarzyszeń i fundacji. Po prostu jesteśmy w takiej dziwnej strefie, ani tu nas nie 4

141

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia.

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Teoretycznie spółdzielnie powinny być preferowane, jeśli chodzi o ulgi podatkowe czy współpracę z miastem, a niestety tak nie jest. Podczas gdy duże korpo5

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko” z Wrocławia.


racje mogą nie tylko korzystać z ulg podatkowych, ale też stawiać miastu warunki współpracy6.

Postulaty ekonomii społecznej nie są realizowane, a konstrukty systemowe wydają się być przykrywką do dalszych działań na rzecz maksymalizacji zysków. Spółdzielnie socjalne miały być sposobem na zmniejszenie bezrobocia i zapobieganie wykluczeniu społecznemu. W praktyce jednak spółdzielnie napotykają na poważne trudności. Paradoksalnie mają one głównie charakter biurokratyczny: skomplikowane procedury i formalności – np. konieczność prowadzenia tzw. pełnej księgowości – wiążą się z dodatkowymi kosztami, jakie muszą ponosić spółdzielnie. Poważnym utrudnieniem jest również brak chęci współpracy ze strony władz samorządowych i urzędów pracy7. 6

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia. 7 Problemy spółdzielni socjalnych, http://poradnik.ngo. pl/x/209922?site_id=57288 [dostęp: 11 lipca 2015].

142

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Prawo nie pomaga w pozyskaniu lokalu, urzędy nie wspierają, nie pomagają w rozwikłaniu wszelkich niedogodności związanych z tak niedoformułowaną formą prawną. Smutnym wnioskiem wynikającym wprost z wywiadów jest: działanie spółdzielni nie jest opłacalne. Nie opłaca się oczywiście w kapitalistycznym rozumieniu tego sformułowania. Znamiennym jest, że osoby tworzące fundacje zwykle mają również motywacje pozafinansowe. Jest to wielokrotnie powtarzające się stwierdzenie: „póki co zyski nie są za duże, ale ta praca jest opłacalna niekoniecznie w znaczeniu finansowym”8. Może to wynikać ze zmiany stylu życia, powolnej zmiany wartości, gdzie radość z życia staje się ważniejsza niż stan posiadania; z tego, że młodsze pokolenie przywiązuje większą wagę do bogactwa wewnętrznego niż ilość zer na koncie. Podział przychodów zazwyczaj wynika z wkładu pracy, z różnorodności projektów. Czasem podział 8

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „MaM” z Warszawy.


jest równy, niezależny od wkładu pracy poszczególnych członków. Często jest też tak, że spółdzielnia nie jest jedynym źródłem przychodów dla jej członków. Nie może też nim być na ten moment ze względu na małą opłacalność projektu. Większość spółdzielni to młode organizmy prawne, które w dalszym ciągu walczą o utrzymanie się na rynku. Konkurencja jest duża i oczywistym jest, że projekty ściśle komercyjne – nastawione na maksymalizację zysku i wciąż walczące jak lwy o uzyskanie dobrej pozycji na rynku – będą wypychać z rynku podmioty ekonomi społecznej. Czy zmiana prawna jest w stanie zmodyfikować realia życia codziennego? Wydaje się to mocno skomplikowane. Przychód spółdzielni ma być przeznaczany na jej cele statutowe, stąd też jej charakter nie może konkurować z kapitalistycznymi tygrysami. Wymaga też wielu inwestycji, żeby być konkurencyjnym wobec dużych firm, które mają do zaoferowania klientowi produkty wysokiej jakości. Spółdzielnie artystyczne zajmują się często sztuką użytkową czy rzemiosłem artystycznym. Nie są to

143

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

produkty tworzone dla „dużego” klienta, czyli nie osobę indywidualną lecz inną firmę lub korporację. Bo przecież na tym właśnie poziomie zachodzą zwykle wysokokapitałowe transakcje. Dlaczego więc, pomimo nieopłacalności finansowej, uczestniczy spółdzielni wciąż w nich trwają? Po pierwsze są przekonani, że spółdzielnia również potrzebuje czasu, żeby się rozwinąć, jest to więc sytuacja przejściowa. Jest to przekonanie niebezpodstawne, jednak warto rozważyć tu sytuację prawną spółdzielni jako podmiotu i przychylności bądź nieprzychylności prawa, co może znacznie utrudnić jej rozwój. Po drugie, osoby udzielające nam wywiadów wielokrotnie podkreślały, jak praca w spółdzielni, praca na własny rachunek i dla siebie jest dla nich źródłem rozwoju. Fakt inwestowania w siebie staje się ważniejszy od inwestycji finansowych. Spełnianie marzeń, bo i takie stwierdzenie się pojawia, okazuje się bardziej „opłacalne”. Po trzecie, mocno wartościowana jest również atmosfera pracy, a przede wszystkim swoboda pracy. Poczucie wolności, decyzyjności, bycie niezależnym, niepodleganie.


Jeśli chodzi o finanse, nie, nie opłaca się. Jest tak niski poziom dochodów, przynajmniej dla mnie, prezesa, że będąc w innej firmie zarabiałabym co najmniej z pięć razy tyle za to, co robię. Przy czym ja to traktuję jak inwestycję w siebie. Takiej wolności nie mam gdzie indziej9. 9

144

Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „Satra” z Niechobrza.

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Kto jest klientem?

Najczęściej zaczyna się od znajomych. Od nich informacja płynie dalej, z ust do ust – zadowoleni klienci dzielą się swoimi doświadczeniami, polecają innym usługę, z której korzystali bądź produkt, który zakupili. Klientem spółdzielni artystycznych są zazwyczaj młodzi ludzie, bo też właśnie tacy spółdzielnie zakładają.


Klientami na początku były jakieś znajome osoby. Wcześniej pracowałam jako freelancer i ci klienci, którym robiłam graficzne zlecenia przyszli za mną do spółdzielni i tylko możliwości się zwiększyły. To był początek, później oczywiście promocja i zdobywanie kolejnych klientów, z tym że my na początku miałyśmy taką filozofię i mamy do tej pory i pewnie będziemy ją mieć, bo myślę, że jest jedyna słuszna, że nie nastawiamy się na masówkę, bo po pierwsze, przez to swoje nieogarnięcie, trzeba mierzyć siły na zamiary, a po drugie, ogółem nam to nie pasowało do naszej natury. My, jak już mamy tego klienta, to go sadzamy, dajemy mu kawę, robimy wszystko, żeby był on zadowolony i tym sposobem my też jesteśmy zadowolone, że to robimy. I to po pierwsze ma sens, a po drugie ten klient wróci10.

Tak, wracają, na tym wyłącznie bazujemy, ale ile tez można przychodzić, bo to tez są koszta dla rodziców. Ale wracają i też jest tak, ze większość klientów to są dzieci, które były na urodzinach organizowanych przez nas, tak, ale u innego dziecka i właśnie rodzice mówią „o jejka, bo tam było tak super i tam moja Kasia, Krysia jest taka zadowolona, i ona chciała już i tak czekała do tego miesiąca, kiedy ma urodziny”. I właśnie przychodzą do nas11.

Zanim spółdzielnia nabierze kształtu, jej członkowie mają za sobą już część swojej historii zawodowej, podczas której nawiązują kontakty biznesowe.

Profil działalności spółdzielni to często warsztaty skierowane głównie, lecz nie jedynie, do osób młodych. Zajmuje się tym „Gniazdko”, „Spóła Działa”, „Parostatek”, „MaM” oraz „PANATO”. „PANATO” współpracuje również ze spółkami miejskimi, po-

10 Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjal-

11

nej „Spóła Działa” z Łodzi.

145

Rynek wymaga ogromnej dbałości o klienta i jego zadowolenia, bo najlepszy klient to klient stały. Stała współpraca oznacza obustronną satysfakcję i ciągły rozwój spółdzielni.

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Wywiad pogłębiony z przedstawicielem Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko” z Wrocławia.


zyskali ich zaufanie i obszar współpracy sukcesywnie się powiększa: Teatr Lalek, Muzeum Architektury, Nowe Horyzonty, Hala Stulecia. Aktualnie stara się nawiązać współpracę z wrocławskim Capitolem. W przypadku „Satry” było inaczej – spółdzielnia powstała na potrzebę współpracy z dużą angielską firmą, dla której szyje produkty materiałowe dla dzieci.

Sztuka czy rzemiosło? Fach w ręku czy talent?

Spółdzielnia artystyczna staje się firmą. Spółdzielnia artystyczna to praca, walka o utrzymanie się na rynku, sposób na zarabianie pieniędzy, czyli przede wszystkim działalność komercyjna. Osoby z którymi przeprowadzaliśmy wywiady zgodnie odpowiadają, że ich działalność to głównie rzemiosło. Nie nawiązują kontaktów z instytucjami sztuki, nie organizują wystaw. Zajmują się przede wszystkim projektami użytkowymi. Często współzałożycielami spółdzielni są absolwenci uczelni artystycznych, jednak sami podkreślają, że liczą się umiejętności.

146

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Zdecydowanie rzemieślnik. […] Jak tak się zastanowić, to muszę powiedzieć, że mało mamy tak zdecydowanie artystycznych przedsięwzięć. Jak coś robimy, to musi być przede wszystkim użytkowe, a przy okazji walor artystyczny12.

W warszawskiej spółdzielni „MaM” respondentka zawraca uwagę na trzy elementy, których wymaga praca w spółdzielni artystycznej: Spółdzielnia artystyczna to dla mnie własna firma, której produkty są w pewnym sensie artystycznym wyrazem pracowników. To praca wymagająca kreatywności i umiejętności rzemieślniczych oraz otwartości umysłu13.

Są to elementy znaczeniowo zbliżone do tych definiujących klasę kreatywną w rozumieniu Richarda 12 Wywiad

pogłębiony z przedstawicielem Spółdzielni Socjalnej „Koziołek” z Lublina. 13 Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „MaM” z Warszawy.


Floridy: talent – kreatywność, technologia – umiejętności oraz tolerancja jako otwartość umysłu. Floridowska koncepcja klasy kreatywnej może jednak zostać na wielu polach podważona14. Osoby realizujące projekty spółdzielni artystycznej możemy traktować jako jednostki należące do klasy kreatywnej, przekuwające swoje zdolności i umiejętności w pracę zawodową. Jak się to ma do kreatywności? Według Floridy najwyższy porządek to przekuwanie kapitału kreatywnego w ekonomiczny. Klasa kreatywna ma za zadanie odgrywać ważną, o ile nie najważniejszą, rolę w gospodarce. Członkowie klasy kreatywnej, w jego rozumieniu, pełnią funkcję przede wszystkim 14 Pisze o tym również Ann Markusen w swoim tekście, pod-

dając w wątpliwość koncept klasy kreatywnej: A. Markusen, Urban Development and the Politics of a Creative Class: Evidence from the Study of Artists, https://brettany.wordpress.com/2012/08/11/markusen-a-2006-urban-development-and-the-politics-of-a-creative-class-evidence-from-a-study-of-artists-_environment-and-planning-a_-38101921–1940 [dostęp: 11 lipca 2015].

147

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

ekonomiczną15. Kwestie kształtowania świadomości społecznej schodzą na drugi plan, za kreowaniem stylów konsumpcyjnych. Jest to koncept, z którym wielu artystów nie bez powodu się nie zgodzi. To co Florida uznaje za „najwyższy poziom pracy kreatywnej”, w rzeczywistości jest dla wielu artystów najniższym poziomem: pracą komercyjną, realizowana dla panujących rynków16.

Czy to jest sztuka w systemie kapitalistycznym? Wbrew teorii Floridy miasta odznaczające się najwyższym współczynnikiem kreatywności na europejskim gruncie nie dominują nad innymi w dziedzinie rozwoju gospodarczego, wręcz przeciwnie: są miastami mocno zadłużonymi, jak Berlin czy Barcelona17. 15 R. Florida, The Rise of the Creative Class, New York 2002.

16 The Creativity Market. Creative Writing in the 21st Century,

red. D. Hecq, Bristol 2012, s. 43. Nawratek, Miasta – maszyny produkujące niezwykłość, „Znak” 2011, nr 673.

17 K.


W Dystynkcji Bourdieu występuje przeciwko niewinnemu podejściu do sądów jako fenomenów neutralnych, zwracając uwagę, że już od momentu narodzin dysponujemy nadanym nam kapitałem kulturowym, ekonomicznym i społecznym18. To właśnie, między innymi, będzie determinowało pozycję jednostki w społeczeństwie, działając na rzecz reprodukowania nierówności społecznych oraz różnic ekonomicznych i kulturowych. Znaczącym dla naszych rozważań jest jednak jego podejście do produkcji kulturalnej, bądź też produkcji artystycznej będącej elementem ściśle związanym z polityką. Praca artystyczna – nie będąca wolną, szanująca społeczne i ekonomiczne imperatywy – jest sztuką podwójnie podejrzaną, ponieważ jest nie tylko komercyjna, lecz również popularna. Nie jest już sztuką dla sztuki, lecz produktem rynkowym – jest sztuką, której celem jest bycie produktem, który dobrze się sprzeda. Teoria Floridy od początku podchodzi do jednostki kapitali-

stycznie. Nie podkreśla, że aby stać się członkiem klasy kreatywnej, należy już od początku być członkiem wysokiej klasy społecznej. Kreatywność zostaje tu zarezerwowana dla osób z wyższych sfer, posiadających już kapitał ekonomiczny. Kreatywność, której spieniężyć się nie da, z definicji floridowskiej nią nie jest.

18 P.

19 Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjal-

Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, przeł. Piotr Biłos, Warszawa 2006, s. 100.

148

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

Bardzo chciałybyśmy zachować tu równowagę [działalności komercyjnej z artystyczno-społeczną – przyp. A.B.]. Jednak, żeby móc poświęcić się działalności społecznej na większą skalę musimy ustabilizować w pewien sposób finansowo naszą spółdzielnię. Wydaje nam się, że jesteśmy na dobrej drodze i już niedługo coraz częściej będziemy prowadzić działania społeczno-artystyczne19.

Dla kogo kreatywność?

Artystyczna spółdzielnia socjalna wydaje się być miejscem pracy dla osób ogromnej wiary. System

nej „MaM” z Warszawy.


nie wspiera jej członków, pomimo ustawowego założenia mówiącego, że spółdzielnia jest miejscem wspierania osób zagrożonych wykluczeniem. Pracownicy spółdzielni to osoby posiadające wcześniejsze doświadczenia w pracy, którą wykonują i ważne jest dla nich przede wszystkim realizowanie swoich wartości. Pomnażanie kapitału ekonomicznego, co według Floridy jest wyznacznikiem klasy kreatywnej, jest celem stojącym na równi z realizowaniem marzeń, łączeniem pracy i pasji czy pracą nad własnym rozwojem. Oczywiście, spółdzielnie są zależne od rynku i ich istnienie zależy od płynności finansowej, jednak w każdym wywiadzie pojawia się podkreślenie, jak ogromną wagę mają motywacje pozafinansowe. Spółdzielnia – jako nowy twór prawny, nie do końca zdefiniowany, niezrozumiany często przez samych urzędników – napotyka wiele problemów i barier, które utrudniają jej oraz jej członkom funkcjonowanie na rynku. Nie możemy ignorować znaczenia kultury w rozwoju miasta, lecz jednocześnie nie możemy zapominać, kto tę kulturę tworzy

149

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz

i w czyim interesie. Członkowie artystycznych spółdzielni, z definicji zagrożeni marginalizacją, stają się katalizatorami życia kulturalnego oraz społecznego, również wśród społeczności lokalnej. Aktywizują i inspirują mieszkańców miasta prowadząc warsztaty i projekty, wykazując jednocześnie postawy przedsiębiorcze.

Bibliografia

Bourdieu P., Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, przeł. Piotr Biłos, Warszawa 2006. Florida R., The Rise of the Creative Class, New York 2002. Markusen A., Urban Development and the Politics of a Creative Class: Evidence from the Study of Artists, https://brettany.wordpress.com/2012/08/11/ mar­kusen-a-2006-urban-development-and-thepolitics-of-a-creative-class-evidence-from-astudy-of-artists-_environment-and-planning-a_-38101921–1940 [dostęp: 11 lipca 2015]. Nawratek K., Miasta – maszyny produkujące niezwykłość, „Znak” 2011, nr 673.


Problemy spółdzielni socjalnych, http://poradnik.ngo. pl/x/209922?site_id=57288 [dostęp: 11 lipca 2015]. The Creativity Market. Creative Writing in the 21st Century, red. D. Hecq, Bristol 2012. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2006 r. o spółdzielniach socjalnych, Dz.U. z 2006 r., Nr 94, poz. 651. Wywiady Wywiad pogłębiony z przedstawicielem Spółdzielni Socjalnej „Koziołek” z Lublina. Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „MaM” z Warszawy. Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „Satra” z Niechobrza. Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Spółdzielni Socjalnej „Spóła Działa” z Łodzi. Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „Gniazdko” z Wrocławia. Wywiad pogłębiony z przedstawicielką Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej „PANATO” z Wrocławia.

150

Agnieszka Bulacik: Spółdzielnie socjalne: obraz


[Wywiad]

„Sukces wypalony w drewnie” – rozmowa z Anną Wieczorek i Anną Fidos


Anna Wieczorek, jak sama mówi, dotychczas zajmowała się pracami biurowymi. Właśnie takie zadania chciała wykonywać w spółdzielni. Aktualnie jest prezesem Spółdzielni Socjalnej „Impuls” w Wołowie i, jeżeli zachodzi taka potrzeba, zajmuje się tam prawie wszystkim. Są dni, kiedy jeździ do potencjalnych klientów, a są takie, które spędza przy biurku sklejając wizytowniki, pudełeczka i szkatułki z drewna.

AW: W jaki sposób? Nie znaliśmy się w ogóle wcześniej i każdy z nas miał inny pomysł na siebie, na pracę czy działalność. Łączyło nas jedno – wszyscy byliśmy zarejestrowani w tutejszym Urzędzie Pracy. Dużo czasu poświęciliśmy na szkolenia i poznawanie siebie nawzajem. To dzięki Starostwu oraz z ich pomocą założyliśmy tę spółdzielnię, dlatego siedziba spółdzielni mieści się w tym obiekcie.

Anna Fidos jest wiceprezesem Spółdzielni Socjalnej „Impuls”. Zajmuje się głównie redakcją bezpłatnej gazety powiatu wołowskiego „Puls”, co oznacza, że jest zawsze gotowa, by jechać tam, gdzie dzieje się coś ważnego dla lokalnej społeczności. Jednak, kiedy trzeba, chwyta za klej i składa np. wizytowniki z drewna.

A co jest najważniejsze przy zakładaniu tego rodzaju działalności? AF: Myślę, że przy zakładaniu spółdzielni to właśnie czynnik ludzki jest decydujący. Obcy ludzie przychodzą i muszą stworzyć swego rodzaju spółkę. A każdy ma inny styl pracy i różne nawyki pracy oraz inny pomysł. Wymaga się od nich, żeby się dogadali i to wszystko razem połączyli. I to jest właśnie najtrudniejsze w tym wszystkim. AW: Na początku najgorsze było to, że się po prostu nie znaliśmy. Zakładając spółkę trzeba mieć bardzo dużo zaufania do siebie nawzajem. Na szczęście przeszliśmy szereg szkoleń, dzięki którym lepiej się

Znajdujemy się w Wołowie, w budynku Starostwa Powiatowego. Mam wrażenie, że nie jest to typowe miejsce dla spółdzielni. W jaki sposób w ogóle powstała Spółdzielnie Socjalna „Impuls” i jak to się stało, że to właśnie w tym budynku działacie?

152

„Sukces wypalony w drewnie” –


poznaliśmy. Jednak nawet po roku zdarzają się jeszcze sytuacje, w których nie możemy dojść do porozumienia. Jak wyglądały początki? AW: Dużo ludzi uważa, że w tym projekcie dostaje się 20 000 zł na osobę i można kupić dowolne rzeczy, ale tak nie jest. Żeby w ogóle dostać pieniądze na rozpoczęcie działalności, każdy z nas musiał mieć swojego poręczyciela. Do naszego profilu spółdzielni początkowo zgłosiło się około trzydzieści osób, ale jak się zaczęły schody… Wiadomo, każdy miał jakieś obawy. Pojechaliśmy na pierwsze szkolenie i widzieliśmy się tam pierwszy raz w życiu. AF: Na samym starcie trzeba było podjąć pewne ryzyko. Z całą pewnością nie jest to projekt dla każdego. Trzeba poświęcić dużo więcej czasu na początku niż się wydaje i początki generują bardzo dużo wszelkiego stresu. Myślę, że większość uczestników tego projektu – gdyby wiedzieli od początku, co ich będzie czekało – nie przystąpiło by do założenia spółdzielni.

153

„Sukces wypalony w drewnie” –

Warto było poświęcić tyle czasu, energii i wysiłku? Czy „Impuls” jest dla Was dzisiaj opłacalny? AW: Myślę, że wysiłek włożony na starcie jeszcze nie procentuje. Na dzień dzisiejszy nie mamy zysków. Wszystkie fundusze, które uda nam się pozyskać inwestujemy w dalszy rozwój, w materiały pod zlecenia, itp. W tym momencie nie mamy takich obrotów, którymi moglibyśmy się dzielić. Kim są wasi klienci? AW: Same zlecenia są różne i bardzo indywidualne. Realizujemy zamówienia dla klientów indywidualnych, ale także różnych firmy. No właśnie, realizujecie bardzo różne zamówienia. Czym tak naprawdę się zajmujecie? Mamy tutaj skrzyneczkę promującą, z którą jeździcie do potencjalnych klientów. Widzę gazetę. AF: Tak, wydajemy gazetę, kolportujemy ją sami i docieramy niemal do wszystkich wiosek całego powiatu. Zostawiamy ją w stałych punktach sprzedaży. Z założenia ma trafiać do jak najszerszego grona


osób, dla których często jest to przysłowiowe „okno na świat”. Zawiera informacje nie tylko polityczne, ale przede wszystkim społeczne i kulturalne dotyczące naszego powiatu. Służymy ludziom, a to cenne. Mamy tutaj też szklane butelki ze specjalnymi dedykacjami i życzeniami świątecznymi. AW: To kolejny obszar naszej działalności. Zajmujemy się grawerunkiem na szkle. Najczęściej są to zamówienia na butelkach z alkoholem i na kieliszkach. Zamawiane kieliszki są indywidualnym i niebanalnym prezentem ślubnym. Co jeszcze możemy znaleźć w tej skrzynce, która sama w sobie jest już reklamą waszej firmy? AF: Mamy tutaj jeszcze długopisy z zamówionymi napisami i wszelkie produkty reklamowe, np. breloczki, odblaski, drewniane komplety na biurko z logo firmy. Grawerujemy zdjęcia na sklejce, wycinamy ozdobne pudełka w dowolnym wymiarze i zdobimy grewerem lub cięciem – tak jak klient sobie zażyczy. Grawerujemy na kamieniach nagrobkowych, szkle. Z pleksi wycinamy statuetki, dyplomy i również je graweru-

154

„Sukces wypalony w drewnie” –

jemy. Mamy też w sprzedaży np. stojaki pod talerze. Jedno z ostatnich nietypowych zamówień dotyczyło wycięcia szyby do motoru z pleksi. Powoli szykujemy się do oferty świątecznej. Będziemy wycinali ażurowe bombki i stojaki na nie, choinki, szopki i rzeczy, z którymi przyjdą do nas klienci. I na koniec materiał, w którym pracujecie najwięcej. Drewno. Marcin: Faktycznie, najwięcej jest u nas sklejki. Z drewna można zrobić dosłownie wszystko: pudełeczko, kostkę do gry, ramkę, kalendarz, choinkę… Trudno sobie wyobrazić, co tak naprawdę można z tego zrobić. Ogranicza nas tylko własna wyobraźnia. I zaskakujące jest to, że najwięcej czasu najczęściej zajmuje nam wymyślenie tego, co mamy zrobić, a nie samo wykonanie. Maszyna, której używamy jest w stanie grawerować na różnych powierzchniach, a także wycinać różne kształty w sklejce. To czym tak naprawdę się zajmujecie? Czy jesteś firmą stricte reklamową?


AW: Często jest tak, że klient przychodzi niezdecydowany i to tutaj rodzi się pomysł usługi lub produktu. Często ludzie przychodzą i mówią „potrzebuję coś”. A my doradzamy. Szukamy oryginalnego pomysłu, układamy różne kroje liter, bawimy się rozmieszczeniem. Przeważnie jest tak, że zyskujemy akceptację klienta, wykonujemy produkt według projektu i mamy zadowolonych klientów. A usatysfakcjonowani klienci wracają z innymi, nowymi zleceniami i polecają nas swoim znajomym. Myślę, że to dobry znak. A czy docieracie do klientów w jakiś inny sposób niż tylko z polecenia i przez kontakt bezpośredni? AW: W tym momencie reklama jest jeszcze u nas w fazie początkowej. Raczej wieści rozchodzą się pocztą pantoflową. Jednak samą grawerkę mamy od maja 2014 roku, a początki polegały raczej na testowaniu niż na jakiejkolwiek produkcji. AF: Mamy też stronę internetową gazety i profil gazety na Facebook-u. Założyliśmy także stronę samej Spółdzielni, ale jeszcze nie udało nam się wprowadzić sprzedaży internetowej. Mamy to w planach.

155

„Sukces wypalony w drewnie” –

Czy oprócz pracy w spółdzielni zajmujecie się jeszcze czymś zawodowo? Czy w ogóle macie czas, który możecie poświęcić innej pracy? AW: Nie, spółdzielnia pochłania cały nasz czas. O spółdzielni myślę non stop. Marcin: Czasami jest to osiem godzin pracy dziennie, ale kiedy trzeba to siedzimy do wieczora. Często łapię się na tym, że jem obiad i przychodzi mi jakaś myśl, jak coś zrobić. Przerywam i robię projekt, żeby przypadkiem nie zapomnieć. AF: Wszystko, co jest związane z gazetą, różne uroczystości czy wydarzenia często odbywają się po południu i trzeba iść zrobić zdjęcia albo nagrać wywiad lub nakręcić jakiś materiał. Często jest tak, że poświęcamy swój wolny czas. Nie funkcjonuje to tak, że po ośmiu godzinach zamykamy biuro, wychodzimy i nic nas więcej nie obchodzi. Jesteśmy z nią związani 24 godziny na dobę i musimy sobie ufać wzajemnie. Czym według was powinna być spółdzielnia socjalna o profilu artystycznym?


AW: Spółdzielnia artystyczna powinna być wizją, marzeniem artystów ją tworzących. Myślę, że ludzie o duszach naprawdę artystycznych mogliby zrobić super rzecz tworząc taką spółdzielnię. A czy „Impuls” jest spółdzielnią artystyczną? AW: Może w jakimś stopniu tak. Jednak w tym momencie przeważa czynnik komercyjny i możliwość zarabiania. Co jest dla was najtrudniejsze dzisiaj w tej pracy? AW: Bardzo często pracujemy nad jakimś zleceniem i wchodzi klient. Wtedy rzucamy wszystko i zajmujemy się klientem. Z jednej strony pozyskujemy nowego klienta, ale jednocześnie burzy to nasz harmonogram i cykl pracy. Myślę, że brakuje nam jeszcze spojrzenia i zacięcia biznesowego. Satysfakcję już macie, teraz tylko trzeba zacząć generować przychody, a z energią, którą posiadacie jesteście na najlepszej drodze do tego. Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wszystkiego dobrego.

156

„Sukces wypalony w drewnie” –


[Wywiad]

„Spełniamy swoje marzenia” – rozmowa z Lucyną Mieszek


158

Lucyna Mieszek – prezes zarządu Spółdzielni Socjalnej „Sarta” wpisanej do rejestru KRS w styczniu 2012 roku. Zawodowo pracowała jako podwykonawca produkcji jednej części linii w rzeszowskiej firmie szyjącej ubrania dla Monarii®. W spółdzielni zajmuje się sprawami organizacyjnymi, ale również motywuje współpracowników. W kryzysowych sytuacjach stawała na głowie, ryzykowała i teraz przyznaje: „Opłaciło się”.

byłam na tyle odważna. Zaproponowałam jej współpracę. Początkowo była negatywnie nastawiona do pomysłu, ale ostatecznie nasze drogi się spotkały.

Jakie były Wasze początki w zakładaniu spółdzielni i dlaczego postanowiliście zająć się właśnie tymi obszarami działalności? LM: Pomysł na założenie spółdzielni powstał bardzo dawno temu i założyło ją osiem osób. Niestety nie udało nam się uzyskać dofinansowania w turze, na która celowaliśmy, dlatego początkowo założyliśmy stowarzyszenie. Sama idea istniała już jakiś czas przed podjęciem jakichkolwiek kroków w stronę jej realizacji. A ta idea była marzeniem. Współpracowałam z panią, której marzeniem było założenie zakładu krawieckiego. Mnie też chodziło to po głowie, ale w pojedynkę nie

Czy osoby chętne do założenia „Sartry” miały wcześniejsze doświadczenie zawodowe? LM: Krawiectwo założyły osoby, które zawodowo lub hobbistycznie zajmowały się tematem szycia, przeróbek i stylizacji. Natomiast bar stworzyli ludzie, którzy wcześniej byli pracownikami gastronomii w różnych miejscach i postanowili stworzyć coś swojego. Byli to ludzie z wykształceniem kierunkowym lub po kursach kelnerskich czy barmańskich. Nasz barman wygrał nawet wyjazd do Amsterdamu w ogólnopolskim konkursie barmańskim. A teraz złamał sobie rękę!

„Spełniamy swoje marzenia” –

To zakład krawiecki. A bar? LM: Kiedyś spotkaliśmy człowieka, który powiedział, ze ma takie marzenie, żeby otworzyć bar. I tak spełniamy marzenia. Jednak aktualnie pod spółdzielnią jest krawiectwo, a bar to całkiem inna bajka.


159

I nie wykonuje swojej profesji? LM: Nie, wykonuje, jedną ręką!

nowe obowiązki powstały albo kto ma największe kompetencje do wykonywania danych działań.

Rozumiem, że od początku było wiadomo, kto jest liderem. Czy pozostali członkowie od razu wiedzieli, jakie przyjmą role? Czy mieli jasno określone zadania? LM: Od początku ja byłam liderem. Wyszło to naturalnie. Co proponowałam było albo akceptowane, albo lekko tylko modyfikowane i później akceptowane. Jeśli chodzi o innych członków, to należy pamiętać, że forma działalności była nietypowa. Mieliśmy dwa obszary działania. Ja rozwiązałam tę sytuację tak, że zostałam prezesem, natomiast uczyniłam dwóch vice-prezesów. Jeden był odpowiedzialny za jedną formę, drugi za drugą. Starałam się jak najmniej ingerować w ich zakres obowiązków. To oni zostawali z całością tematu na co dzień, mieli stały i bezpośredni kontakt z tymi ludźmi. Na tyle, na ile mogłam być bezpośrednio zaangażowana w poszczególne formy, na tyle byłam. Podział ról wewnątrz wynikał z „biegu czasu”, po drodze okazywało się, jakie

Czyli podział zadań w waszej spółdzielni nie jest jedynie sztucznym tworem, lecz realnie funkcjonującym schematem, realną strukturą, jak w firmie? LM: Nie oszukujmy się, to jest po prostu firma.

„Spełniamy swoje marzenia” –

Wiadomo, kto jest szefem i kto przewodzi, nadaje ton? LM: Tak, wiem do czego zmierzasz. Spółdzielnia z samego założenia charakteryzuje się tym, że decyzyjność jest wspólna. Jednak, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą decydować, bo nie każdy ma taką umiejętność, nie każdy czuje się z tym dobrze, nie każdy chce we wszystkich decyzjach brać udział. Dlatego jest zarządzający, jest wykonawca, jest pośrednik. Każdy swoją „działkę ogarnia”. Jaki jest podział zysków? Czy to jest w jakiś sposób formalnie ustanowione. Czy ten podział jest


procentowy, zależy od stanowiska? Czy odkładacie coś na rozwój i przyszłe inwestycje? LM: Na tym etapie, najważniejsze są wynagrodzenia dla pracowników. Prezes niestety zarabia najmniej [naprawdę szczery, długi śmiech]. Jeszcze nie posiadamy takich zysków, żeby przeznaczać je na rozwój. Skupiamy się raczej na rozwoju – kredycie. Zarobki są raczej na poziomie najniższej krajowej, w zależności od tego, jakie mamy zlecenia. To nasz obowiązek po prostu.

sa, że będąc w innej firmie zarabiałabym co najmniej z pięć razy tyle za to, co robię. Przy czym ja to traktuję jak inwestycję w siebie. Takiej wolności nie mam nigdzie indziej. Natomiast co do ludzi, jest to na pewno doświadczenie personalne, bo jest to konieczność współpracy z ludźmi. A ludzie są różni. Każdy jest na innym etapie rozwoju. Czasem zderzam się z ludzką mentalnością, której nie jestem w stanie przeskoczyć. To bardzo weryfikuje człowieka.

Jest jawność zarobków w waszej spółdzielni? Ludzie wiedzą, ile kto zarabia? LM: Tak, ale w obrębie jednej działalności. Kiedy wcześniej był zakład krawiecki i bar, to ludzie o zarobkach w innym obszarze nie wiedzieli. Natomiast wewnątrz, tak.

Sprzedajecie towary czy usługi? LM: Sprzedajemy głownie towar. Szyjemy pościel dziecięcą. Całość zamówień, bo praktycznie 99% produkcji, jest wysyłana do Wielkiej Brytanii, czyli na eksport. Próbujemy nawiązać kontakt z odbiorcami na Podkarpaciu, takimi jak hurtownie i sklepy. Jednak, ponieważ nasze produkty są bardzo wysokiej jakości, mamy certyfikaty, wysokiej jakości bawełnę, zderzamy się z ograniczeniem finansowymi i możliwościami zakupu przez ludzi z Podkarpacia. Teraz chcemy otworzyć własny sklep internetowy, gdzie będziemy mieli przełożenie z produkcji na

Czy opłaca się prowadzić spółdzielnię socjalną? Ze względów ekonomicznych, ambicjonalnych, towarzyskich? LM: Jeśli chodzi o finanse, nie opłaca się. Jest tak niski poziom dochodów, przynajmniej dla mnie, preze-

160

„Spełniamy swoje marzenia” –


sprzedaż detaliczną, co pozwoli nam, mam nadzieję, osiągnąć zyski na wyższym poziomie. A podnosicie jakoś kompetencje pracowników? LM: Same się podnoszą! Siłą rzeczy! Jak mamy zamówienie i ktoś nie potrafi czegoś uszyć, to się uczy, aż umie. Czyli ambitni ludzie? LM: Oni po prostu nie mają wyjścia, Pytanie jest nie – czy to zrobisz, tylko – kiedy to zrobisz.

161

szym chwilom rodzinnym, takim jak pojawienie się dziecka w domu. LM: No tak. Jeśli chodzi o tworzenie wzorów, to istnieje coś w rodzaju sezonowości różnych produktów. Choć sama nie wiem, dlaczego, bo dzieci się rodzą zawsze. Wprowadzamy też rozwiązania takie, że z resztek materiałowych szyjemy mini zabaweczki dla dzieci, np. kosteczki miękkie, a w środku coś, co wydaje dźwięk.

Ci ludzie uważają się za rzemieślników czy artystów? LM: Raczej rzemieślników. Chociaż są też elementy sztuki, np. dobór materiałów, łączenie ich we wzory, użycie odpowiedniego haftu.

Kto jest waszym odbiorcą? LM: To duży sklep angielski, który nam określa dokładnie, czego potrzebuje w zamówieniu oraz na kiedy je chce otrzymać. Nie zawsze nam się udaje dotrzymać terminu, bo mamy za mało maszyn i za mało ludzi. Obecnie zatrudniamy jedynie siedem osób.

Wasza praca ma coś w sobie z innowacyjności. Cały czas wymyślacie nowe wzory, tworząc w zasadzie dla najważniejszego w domu pokoju – dziecięcego. Wasze produkty towarzyszą najważniej-

A czy te osoby identyfikują swoją pracę ze sztuką? LM: Chyba nie. To raczej możliwość zarobienia pieniędzy na rynku krawieckim, który podupadł na Podkarpaciu.

„Spełniamy swoje marzenia” –


Czy osoby u was zatrudnione odczuwają jakoś, że to nie jest taka zwykła firma, tylko spółdzielnia socjalna? LM: Obawiam się, że nie. Pomimo szkoleń i edukacji ci ludzie mają tak mocno zakodowane, że są pracownikami, że są na dole. Zanim dostaliśmy dofinansowanie wszyscy przeszliśmy cykl szkoleń w zakresie tego, jak funkcjonuje spółdzielnia socjalna, jakie mamy prawa i obowiązki. Odcinają się i boją się decydować wspólnie. Wolą nie decydować? LM: Właśnie tak. Zadaję to pytanie często wprost „czy chcesz decydować, czy nie chcesz” i słyszę „nie, nie chcę”. Nie uważają, że fajnie mieć wpływ na swoją rzeczywistość zawodową? LM: Wydaje mi się, że nie. To dla mnie niezrozumiałe. Ale widać ludzie tak mają i trzeba to uszanować. Współodpowiedzialność, większe zaangażowanie wiąże się z rozwojem, ale też z kosztami.

162

„Spełniamy swoje marzenia” –

Spółdzielnia to przystanek na moment, czy działalność na dłużej? To coś, co będzie budowane latami? LM: Przyznam, że nie wiem. Jestem na takim etapie, że inna praca nie wchodzi w grę. Mam plany związane z wprowadzeniem innowacyjności w krawiectwie. Chciałabym rozbudować współpracę z drugą spółdzielnią socjalną na Podkarpaciu. Tworząc portal, chciałbym utworzyć zakładkę „Innowacyjność”, w której będę wprowadzać produkty dostosowane do potrzeb mam, przetestowane przez mamy. Będę zbierać informacje zwrotne od kobiet, co one by zmieniły, ulepszyły w produkcie. Po drugie, chcę mieć zakładkę, która będzie poświęcona zdrowiu dzieci i rodziców. Pościel będzie na najwyższym poziomie, a na portalu można będzie znaleźć edukację prozdrowotną, ponieważ kiedy człowiek jest zdrowy fizycznie, to zmienia się jego emocjonalność, mentalność, wchodzi na wyższy poziom rozwoju. Spółdzielnia działa trochę jak organizacja pozarządowa, więc w przyszłości planuję prowadzić warsztaty robótek ręcznych, haftu dla dzieci.


Czy miałyście kontakt z osobami, instytucjami kultury i sztuki? LM: Planujemy spotkanie z jedną panią z Krakowa, która chciałaby nam zaproponować współpracę w obszarze projektowania. Złożyliśmy projekt na dofinansowanie nam wyjazdu na targi za granicą. Nie udało się na razie, ale to kwestia czasu, czy też zebrania funduszy. Czy pojawienie się spółdzielni socjalnej w Jasionce jakoś zmieniło coś w społeczności lokalnej, stworzyło jakieś szanse mieszkańcom albo zaowocowało współpracą? LM: Trochę tak i trochę nie. Na pewno, jeśli chodzi o zatrudnienie pracowników. Jeśli chodzi o współpracę, to podjęliśmy ją z firmą z tej gminy, która też produkuje produkty certyfikowane i są to materacyki na bazie kokosu, a więc w pełni naturalne. Mamy zamiar wystawić ofertę naszego partnera na stronie. Natomiast wartością dodaną jest fakt, że spółdzielnia zaistniała na terenie tej gminy, ale większego odzewu ze strony władz lokalnych niestety nie ma.

163

„Spełniamy swoje marzenia” –


WYDAWNICTWO EDUKACJI KRYTYCZNEJ

Seria: Pedagogika Miasta Recenzenci Malgorzata Michel Krzysztof Skarbek Korekta Anastazja Dąbrowska DTP i layout Aleksandra Snitsaruk Projekt okładki Aleksandra Snitsaruk ISBN 978-83-937563-3-9 Wrocław 2015


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.