MAGAZYN EWANGELICKIEGO DUSZPASTERSTWA WOJSKOWEGO Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
ROK IV nr 5 (23)
LISTOPAD – GRUDZIEŃ 2011
ŚWIATŁOŚĆ PRAWDZIWA JUŻ ŚWIECI
1
ŻYCIE LITURGICZNE KOŚCIOŁA
2. Życie liturgiczne Kościoła 3. Słowo od redakcji
Listopad Hasło miesiąca: „Dobry jest Pan, ostoją jest w dniu ucisku; On zna tych, którzy mu ufają”. 1,7 1 listopada: Pamiątka Umarłych, Pamiątka Świętych Pańskich. W tradycji ewangelickiej 1 listopada wspominamy świętych pańskich oraz naszych przodków, których Bóg odwołał z tego świata. Nabożeństwa ewangelickie odbywają się tego dnia w kościołach, w wielu parafiach na cmentarzach lub w cmentarnych kaplicach. 6 listopada: 3. Niedziela przed końcem Roku Kościelnego. Rozpoczynamy trzytygodniowy czas poświęcony eschatologii, czyli sprawom ostatecznym. 11 listopada: Narodowe Święto Odzyskania Niepodległości. 13 listopada: Przedostatnia Niedziela przed końcem Roku Kościelnego. 20 listopada: Niedziela Wieczności – w sposób szczególny poświęcona przemijaniu, śmierci i sprawom ostatecznym. W niektórych krajach ewangelicy tego dnia obchodzą Pamiątkę Umarłych. 27 listopada: 1. Niedziela Adwentu. Rozpoczynamy nowy Rok Kościelny. Trwający cztery niedziele Adwent to szczególny czas oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, a także okres przygotowań do świąt Narodzenia Pańskiego. 30 listopada: Dzień apostoła Andrzeja – według ewangelii pierwszy uczeń powołany przez Jezusa, rodzony brat apostoła Piotra. Zginął śmiercią męczeńską między 60. a 70. rokiem n.e. w greckim mieście Patrai. Rozpięto go na krzyżu mającym kształt litery „X”, stąd krzyż w tym kształcie został później nazwany „Krzyżem św. Andrzeja”.
4
Hasło miesiąca: Bóg mówi: „Na krótką chwilę porzuciłem cię, lecz znów cię zgromadzę w wielkiej miłości.” Iz 54,7 4 grudnia: 2. Niedziela Adwentu. Dzień Górnika. 11 grudnia: 3. Niedziela Adwentu. 18 grudnia: 4. Niedziela Adwentu. Ostatnia niedziela adwentowa przypomina postać Marii Panny, Matki Jezusa Chrystusa. 21 grudnia: Dzień apostoła Tomasza – zwanego Bliźniakiem. Zasłynął swym niedowiarstwem w zmartwychwstanie Jezusa, domagając się dotknięcia ran, które Zbawiciel odniósł na krzyżu. Jednak ostatecznie to on złożył wobec Zmartwychwstałego wyznanie: „Pan mój i Bóg mój”. 24 grudnia: Wigilia Narodzenia Pańskiego. Liturgicznie należy jeszcze do Adwentu, ale po zachodzie słońca przeżywana jest jako uroczyste przygotowanie do obchodzenia pamiątki przyjścia Zbawiciela na świat. Pierwotnie dzień ten obchodzony był 6 stycznia. Później Kościół przyjął noc z 24 na 25 grudnia za dzień Narodzenia Pańskiego, ponieważ od 25 grudnia dzień staje się coraz dłuższy – symbolizując zwycięstwo światłości nad ciemnością. 25 grudnia: 1. Dzień Świąt Narodzenia Pańskiego. To dzień wielkiej radości z pierwszego przyjścia na świat Bożego Syna, który przyszedł do grzesznej ludzkości jako nowonarodzone dziecię w Betlejem. 26 grudnia: 2. Dzień Świąt Narodzenia Pańskiego – Uroczystość św. Szczepana Męczennika. 27 grudnia: Dzień apostoła i ewangelisty św. Jana – według tradycji chrześcijańskiej najmłodszego z apostołów oraz autora Ewangelii i Apokalipsy św. Jana. 28 grudnia: Dzień niewinnych dzieci betlejemskich – pamiątka Rzezi Niewiniątek dokonanej na rozkaz króla Heroda w Betlejem. 31 grudnia: Zakończenie roku.
4. Rozważanie Słowa Bożego – ks. por. SG Marcin Pysz
5. Relacje z pracy kapelanów
ewangelickich i działalności EDW
8. Duszpasterstwo
– między poradnictwem a misją – Anna Hopfer-Wola
12
Grudzień
– ks. Marcin Orawski Nasi kapelani – ks. kmdr Marek Loskot
10. Wydarzenia z Kościoła EwangelickoAugsburskiego w RP – ks. Adam Malina
12. Żołnierz na misji
Kto to jest ten ewangelik? Z chorążym Piotrem Szumskim rozmawia Andrzej Korus
13. Żołnierski punkt widzenia
Wspomnienia spod Góry Szejka, cz. 2. – Tadeusz Dytko
14. Jedynie Słowo
Bóg bez brody – dr Piotr Lorek
15
15. Okiem Cywila
Harcerz żołnierzem? – Rafał Ćwikowski Lista przebojów – Marek Hause
16. Psycholog
Stres pola walki – Czesław Dutkowski Ten sam, choć nieco inny dom – Alina Knapik
18. Medal misji UNEF II – Andrzej Korus Wrocławski dialog – Karina Hübsch
19. Daty Historyczne – ks. Andrzej Komraus
14 ŚWIATŁOŚĆ PRAWDZIWA TEMAT NUMERU JUŻ ŚWIECI (1 J 2,8) Bóg bez brody
Redaktor naczelny: ks. Marcin Orawski Zastępca redaktora naczelnego: sierż. sztab. rez. Andrzej Korus Kolegium redakcyjne i stali współpracownicy: Grzegorz Mieczkowski, Anna Hopfer-Wola, Piotr Lorek, Karina Hübsch, Rafał Ćwikowski, ks. Adam Malina, Marek Hause, Tadeusz Dytko, Czesław Dutkowski, Alina Knapik, ks. Andrzej Komraus Na okładce: Żołnierz rozpalający ognisko. Fot. Archiwum EDW Adres redakcji: 00-909 Warszawa, ul. Nowowiejska 26, tel.: 22 684 09 60, faks: 22 684 09 40, e-mail: redakcja@wiaraimundur.pl Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania, zmiany śródtytułów i tytułów oraz skracania tekstów. Skład, łamanie, opracowanie graficzne, druk oraz kolportaż: Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi, Laski, ul. Brzozowa 75, 05-080 Izabelin. ISSN1898-598X więcej na stronie: www.edw.wp.mil.pl
Fot. archiwum EDW
Polecamy – Marek Hause
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Słowo od redakcji ks. Marcin Orawski Za kilka dni będziemy przeżywać najpiękniejsze – jak nieraz mówimy - święta w roku. Większość będzie się cieszyć spotkaniem z bliskimi, ale dla niektórych te najbardziej rodzinne ze świąt bywają trudne. Żołnierzom, zwłaszcza pełniącym służbę na misjach oraz ich rodzinom, towarzyszyć będzie tęsknota, lęk o zdrowie i życie, ale też nadzieja, że kolejne święta przeżyją razem. W wielu rodzinach przy wigilijnym stole kogoś zabraknie jednak na zawsze. Ktoś odszedł, umarł, coś się skończyło. Niektórzy są samotni od wielu lat. Nie mają bliskich, albo mają, ale kontakt z nimi został zerwany. Puste miejsce w święta boli najmocniej. Samotność w domu, w rodzinie, wśród bliskich. Czy nie te problemy powinny stać się przedmiotem szczególnej
Nasi kapelani
chrześcijańskiej troski w te dni? Świętujemy przyjście na świat Jezusa Chrystusa, który wszedł w środek ludzkich problemów, dramatów, niedoskonałości. Nie narodził się w pałacu. Nie wyłonił się jak heros zza obłoków. Zjawił się pośród ludzi zwykłych, niekoniecznie bardzo pobożnych, zabieganych, zajętych swoimi sprawami. Przyniósł nowe spojrzenie na Boga, jego działanie, nieuwarunkowaną miłość do człowieka. W bieżącym numerze Wiary i Munduru staramy się dzielić z Czytelnikami świąteczną radością. „Rozważanie Bożego Słowa” przygotował ks. por. SG Marcin Pysz, a nad religijnymi mitami, także świątecznymi, zastanawia się Piotr Lorek w artykule „Bóg bez brody”. Nie pomijamy tematów trudnych. Nasi psycholodzy piszą o stresie pola walki oraz o domowych problemach, które rodzi długa rozłąka. Zapraszamy do przeczytania stałych rubryk, felietonów, informacji z życia Kościoła i działalności Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego. Mamy nadzieję, że lektura okaże się ciekawa, wzbudzi refleksję, zaintryguje. A w imieniu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego oraz redakcji magazynu Wiara i Mundur pragniemy życzyć wszystkim Czytelnikom przeżycia świątecznych dni w radości, pokoju i nadziei, jakie przyniosła ta jedyna betlejemska noc. Niechaj nikt nie czuje się samotny, nawet jeśli czasem musi być sam.
Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego. 1 Kor 1,26a
ks. kmdr Marek Loskot Za nami gorący okres wyborów parlamentarnych, przeżywamy Adwent, a przed nami Święta Bożego Narodzenia. Czas przygotowań, ale też czas, w którym podamy sobie ręce, przełamiemy się opłatkiem. Czy będzie to czas stracony, czy błogosławiony dla naszego życia, kraju, dla naszych rodzin? W „Myślach na cały rok” Armina Krafta natknąłem się na starą bajkę. W jednej z sal oberży, przy stołach, naprzeciw siebie siedzieli ludzie. Na półmiskach leżały wspaniałe potrawy, których zapach wzmagał apetyt. Ludzie mieli przywiązane do rąk łyżki – tak długie, że sięgały do miski, ale nie było możliwości, aby nimi sięgnąć własnych ust. W sali panował straszliwy hałas. Ludzie byli wściekli i zawiedzeni. Oczy patrzyły na wspaniałości, a głód potęgował agresję. Jednym słowem piekło. Przejdźmy do drugiej sali, gdzie przy stołach również obficie zastawionych wszelakimi pysznościami siedzieli naprzeciw siebie ludzie. Każdy miał przymocowane do rąk łyżki – tak długie, że sięgały do miski, ale nie było możli-
wości, aby nimi sięgnąć własnych ust – tu, panowała cisza. Ludzie rozmawiali, twarze mieli uśmiechnięte. Każdy używał swoich łyżek, aby podać jedzenie swemu sąsiadowi, partnerowi z naprzeciwka. Każdy mógł skosztować pyszności przygotowanych przez karczmarza. Wszyscy czuli się jak w niebie. Tak, to bajka. A jak wygląda nasza rzeczywistość? Może samokrytyka ujawni słabość naszej wiary, jej bezwład, powierzchowność? Dysonans między wiarą a życiem? Bajka ma ogromny potencjał. Pokazuje sens życia, gdy odważnie i odpowiedzialnie patrzymy na bliźniego i jego potrzeby czynimy naszymi własnymi. Nie chcę ubolewać nad stanem, a może i upadkiem wiary współczesnego człowieka. Czas Adwentu i Bożego Narodzenia daje nam możliwość uświadomienia sobie, że każdy ma szansę odnowy i pogłębienia wiary. To szansa od Boga, który pragnie nas wydobyć z mroku grzechu, z naszej niedoskonałości i postawić wobec nieograniczonej, wielkiej tajemnicy Bożej miłości i zbawienia. Nie zmarnujmy tej szansy, nie zmarnujmy czasu.
Ksiądz kmdr Marek Loskot – ur. 2 sierpnia 1962 roku w Pszczynie. W roku 1987 ukończył studia w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej i został ordynowany na duchownego. Żona Iwona - magister ekonomii, córka i syn. We wrześniu 1995 r. powołany do służby w Ewangelickim Duszpasterstwie Wojskowym. Pełni funkcję kapelana oraz dziekana Pomorskiego Okręgu Wojskowego i Marynarki Wojennej. Od 1999 r. wyznaczony na samodzielne stanowisko Dziekana Marynarki Wojennej RP. Otrzymuje kolejne awanse: w 2000 r. na stopień komandora podporucznika., w 2002 r. na stopień komandora porucznika i w 2010 r. na stopień komandora. Od 2010 r. pełni funkcję kanclerza EDW. Odznaczony Brązowym, Srebrnym i Złotym Medalem „Za zasługi dla obronności kraju”, Brązowym i Srebrnym Medalem „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”, „Odznaką Dowództwa Marynarki Wojennej”. W czerwcu 2011 r. ukończył studia podyplomowe na kierunku „Organizacja i zarządzanie w administracji”.
3
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
ROZWAŻANIE SŁOWA BOŻEGO Nie oddalajmy się od światła Wtedy Jezus wołał w świątyni, ucząc i mówiąc: I znacie mnie, i wiecie, skąd jestem, a przecież sam od siebie nie przyszedłem, gdyż godzien wiary jest Ten, który mnie posłał, a którego wy nie znacie. Ja go znam, bo od niego jestem i On mnie posłał. (J 7, 28-29) Drogie siostry i bracia w Panu naszym, Jezusie Chrystusie. Wieczór wigilijny jest wyjątkowy. Wszelkie zmartwienia i niepokoje odsuwamy na bok i skupiamy się na rodzinnej atmosferze tego czasu. Nasze serca rozgrzewają wspomnienia wigilijnych wieczorów w naszych domach rodzinnych, kiedy zasiadaliśmy przy jednym stole z najbliższymi. Niektórzy być może już odeszli. Równie niełatwo jest tym z was, drodzy, których najbliżsi są na misjach, na służbie. Myśli i troski o nich właśnie dzisiaj wyjątkowo mocno dochodzą do głosu. W tym wyjątkowym czasie wzruszeń, jakim jest wigilia, serce nasze jest szczególnie napełnione radością. Jak pamiętam, w moim domu rodzinnym na stole wigilijnym stała wielka świeca ulana z prawdziwego wosku pszczelego, ponieważ mój dziadek i tato byli pszczelarzami. Ten cudowny zapach świecy pamiętam do dziś. „Cicha noc pokój niesie wszystkim ludziom…” Cały rok czekaliśmy, aby móc zaśpiewać tę piękną kolędę. Wiele się przez ten czas wydarzyło w naszym życiu. Wiele radości, ale też i wiele smutków, czasem porażek. Dlatego w wigilijny wieczór przychodzimy do Tego, który przyszedł do nas na ziemię jako Zbawiciel, aby wyrwać nas „z czarta niewoli, nas nieszczęsne Adama plemię”. Bóg w postaci dzieciątka przyszedł, aby każdego z nas podźwignąć z upadku grzechu. Wyjątkowa chwila teraz trwa. Chwila, w której możemy odrzucić wszystkie troski i niepokoje. Chwila, kiedy możemy spotkać się z naszym Zbawicielem. Tak, on jest tutaj, on jest z nami. Zamknijmy oczy, wsłuchajmy się w Jego Słowo. Pozwólmy sercom odczuć Jego obecność. On jest przy tobie. On jest w tobie. On uśmiecha się w twoim bliźnim. On nie szuka pałaców, zaszczytów. On szuka twojego serca i właśnie w nim pragnie zamieszkać. W dzisiejszym tekście woła do nas sam Jezus. „Godzien jest wiary ten, który mnie posłał.” Radość wigilijna chce się nam udzielić. Jednakże powstaje bardzo konkretne pytanie o naszą wiarę. Czy wierzę w Boże Narodzenie? Czy
4
ks. por. SG Marcin Pysz
we współczesnym, zabieganym, głośnym świecie jest mi ta wiara potrzebna? Jestem przekonany, że naszej wielkiej, codziennej aktywności, jest nam potrzebny moment zatrzymania, powrotu do punktu wyjścia. Tym punktem wyjścia – fundamentem dla każdego chrześcijanina jest Jezus Chrystus. Narodzony w Betlejem dla każdego z nas. W Nim mamy szukać tego, co tak często tracimy: wiary, nadziei i miłości. Izajasz prorokował: „Lud, który chodzi w ciemności, ujrzy światło wielkie, nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światłość. Albowiem dziecię narodziło się nam i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju”. Dlatego też radujmy się i weselmy z tego, że Boża światłość przenika wszelką ciemność i dochodzi również do naszych serc. Jezus do każdego kieruje słowa: „Ja, światłość przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto we mnie wierzy.” Chwała Bogu na wysokościach za ten wielki dar, dar łaski i wybaczenia. Tak znamy Go, tak wiemy skąd przyszedł. Dziękujemy i chwalimy Go za odnowę życia naszego. To jest największa radość wigilijna. Bóg Ojciec zesłał Syna swego: „Ja go znam, bo od niego jestem i On mnie posłał” – mówi Jezus. Każdy z nas ma w domu świecę, zapalmy ją i przypatrzmy się jej. Jej spokojny płomień ogrzewa i oświetla wszystko to, co jest najbliżej świecy. Jeśli się oddalimy od niej, wchodzimy w cień, mrok aż w końcu w ciemność. Tak jest z Jezusem i Jego przyjściem do naszego życia. Gdy jesteśmy blisko Niego, zawsze możemy się ogrzać Jego ciepłem, Jego światłością. Wiemy wtedy, gdzie iść i jak kroczyć po drogach naszego życia. Nie boimy się przeciwności. Jednakże gdy tylko się od Niego oddalamy, zaczynamy błądzić. Tegoroczne święta niechaj nam uświadomią, jak bardzo potrzebujemy Jego światłości i ciepła. Niechaj to Boże Narodzenie stanie się udziałem każdego z nas, niechaj promień Bożej miłości, światłość Bożego pokoju rozjaśni mroki serca naszego.
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
RELACJE Z PRACY KAPELANÓW EWANGELICKICH I DZIAŁALNOŚCI EDW
w konwencie, który odbył się w ramach współpracy Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, Straży Granicznej i Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego Niemiec (dziekanat Berliński). Celem spotkania była wymiana doświadczeń w pracy duszpasterskiej wśród ludzi munduru. Oprócz biskupa wojskowego w konwencie wzięli udział kapelani EDW: ks. mjr SG Kornel Undas oraz ks. por. SG Marcin Pysz. 72. rocznica bitwy pod Wytycznem. W sobotę 1 października br. przy Kopcu Chwały w Wytycznie odbyły się uroczyste obchody 72. rocznicy bitwy. Na przełomie września i października 1939 r. zgrupowanie żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, dowodzone przez gen. Wilhelma Orlik-Rückemanna, stawiło opór oddziałom sowieckim. Uroczystości rozpoczęły się wyjątkowo w Zbereżu, gdzie Placówce SG nadano imię gen. OrlikRückemanna. Wnuk generała oraz jego syn dokonali od-
www.edw.wp.mil.pl Z działalności SG
Kapelani Straży Granicznej działający w ramach Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego uczestniczyli w licznych spotkaniach z funkcjonariuszami SG, wizytach duszpasterskich, uroczystościach rocznicowych. Wymienimy kilka z nich. Poświęcenie placówki SG w Braniewie. W dniu 27 września 2011 r. została oddana do użytkowania nowa placówka Straży Granicznej w Braniewie. Uroczystość poprzedziła ekumeniczna modlitwa oraz poświęcenie nowej placówki. Z ramienia Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego i Straży Granicznej poświęcenia dokonali ks. dziekan mjr SG Kornel Undas oraz ks. por SG Marcin Pysz. Awanse dla absolwentów Szkoły Podoficerskiej. 134 słuchaczy Szkoły Podoficerskiej Centrum Szkolenia SG w Kętrzynie odebrało akty mianowania na stopień kaprala. Ceremonia miała miejsce 28 września br. i odbyła się w ramach obchodów 62. rocznicy szkolenia formacji granicznych w Kętrzynie. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował ks. mjr SG Kornel Undas. Dzień później do Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie przybył z wizytą Ewangelicki Biskup Wojskowy ks. ppłk Mirosław Wola. Wziął udział
Modlitwa ks. mjr. SG Kornela Undasa w Wytycznem. Fot. Rzecznik Prasowy NOSG
słonięcia pamiątkowej tablicy, a aktu poświęcenia dokonał dziekan SG ks. mjr Kornel Undas. Następnie uroczystości przeniosły się do Wytyczna, gdzie miała miejsce msza święta. Modlitwę zmówił ewangelicki dziekan SG. Delegacja EDW w Karpackim Oddziale SG. W poniedziałek 7 listopada br. Naczelny Kapelan Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego bp ppłk Mirosław Wola wraz z ks. mjr. Kornelem Undasem udali się z wizytą do Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu (KOSG). Kapelanów przyjął komendant KOSG płk Janusz Cienciała, który przedstawił specyfikę pracy oddziału, zaprezentował jego funkcje i zadania. W trakcie wizyty księża zwiedzili obiekty KOSG, m.in. kaplicę, w której poprowadzili krótką modlitwę, salę sportową oraz Izbę Pamięci. Wyjątkowym miejscem była nowo oddana sala ćwiczeń muzycznych, gdzie duchowni wysłuchali krótkiego koncertu Orkiestry Reprezentacyjnej SG pod batutą mjr. Stanisława Strączka. Na zakończenie bp Wola odbył spotkanie z komendantem oddziału i jego współpracownikami, w trakcie którego podziękował za serdeczne przyjęcie życząc Bożego błogosławieństwa w służbie. Na podstawie relacji ks. mjr. SG Kornela Undasa
Pogrzeb sierż. Sitarczuka
Przedstawiciele EDW, SG i duszpasterstwa wojskowego Niemiec w Kętrzynie. Fot. Centrum Szkolenia SG
Dnia 23 sierpnia br. kapelan EDW ks. mjr Sławomir Fonfara brał udział w smutnej uroczystości powitania na lotnisku wojskowym we Wrocławiu trumny z ciałem śp. sierż. Szymona Sitarczuka, który zginął w Afganistanie. Nad trumną wygłosił modlitwę i odczytał słowa Psalmu 23. Dwa dni później uczestniczył w uroczystości pogrzebowej w Głogówku. Sierżant Szymon Sitarczuk, żołnierz 1. Brzeskiej Brygady Saperów, uczestnik IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, zginął
5
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Przysięga podchorążych w AMW
W sobotę 1 października br. 34 studentów wojskowych Akademii Marynarki Wojennej złożyło ślubowanie ojczyźnie. Przysięga wojskowa to najwyższe zobowiązanie żołnierza wobec państwa i narodu. Podchorążowie przysięgę złożyli w obecności rodziców i zaproszonych gości, po czym błogosławieństwa udzielili im księża dziekani MW. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował ks. kmdr por. Marcin Pilch. W uroczystości uczestniczył dowódca MW RP admirał floty Tomasz Mathea. Na podstawie relacji ks. kmdr. por. Marcina Pilcha Pogrzeb sierż. Sitarczuka. Fot. Biuro Prasowe 1. Pułku Saperów w Brzegu
18 sierpnia br. w wyniku wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego. Miał 28 lat. ks. mjr Sławomir Fonfara
Konwent kapelanów EDW w Mikołajkach
W dniach 26-29 września br. w Mikołajkach na Mazurach, miał miejsce coroczny konwent kapelanów Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego i Landów Wschodnich Ewangelickiego Duszpasterstwa Niemiec. W tym roku trzydziestoosobowa grupa duchownych zastanawiała się nad rolą kapelana w przygotowaniu żołnierzy do misji zagranicznych, w trakcie misji oraz po powrocie do kraju. Bazą teoretyczną były wykłady ppłk Agnieszki Gumińskiej dotyczące motywów kierujących żołnierzami udającymi się na misję, czynników oddziałujących na ich psychikę oraz problemów, z jakimi stykają się po powrocie do kraju. Doskonałym uzupełnieniem problematyki była wizyta w Wojskowym Ośrodku Szkoleniowo-Kondycyjnym w Mrągowie, który prowadzi psychofizyczną terapię żołnierzy wracających z misji i ich rodzin. Uczestnicy konwentu mieli także okazję zwiedzić Twierdzę Boyen w Giżycku oraz Wilczy Szaniec w Gierłoży. Ostatniego dnia kapelani gościli w Centrum Szkolenia SG w Kętrzynie, gdzie spotkali się z komendantem placówki płk SG Andrzejem Rytwińskim. EDW
Andrzej Korus przyjęty w szeregi AISP/SPIA
Uczestnik misji pokojowych UN, zastępca redaktora naczelnego magazynu Wiara i Mundur sierż. sztab. rez. Andrzej Korus został jednym z kilkunastu polskich członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Żołnierzy Pokoju (Soliders of Peace International Assciation). Legitymacja wręczona 29 września br. posiada numer 10. Łącznie w Polsce jest 14 członków tej prestiżowej, międzynarodowej organizacji zrzeszającej weteranów misji pokojowych. EDW
Święto Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych
W piątek 30 września br. odbyło się w Poznaniu święto Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych (CSWLąd). Na uroczystej zbiórce spotkali się żołnierze, pracownicy wojska oraz goście. Wśród zaproszonych gości byli m.in.: Piotr Florek – wojewoda wielkopolski oraz gen. bryg. Zdzisław Głuszczyk – pierwszy komendant Wyższej Szkoły Oficerskiej. Dowódca uroczystości – ppłk Roman Narożny złożył meldunek przed komendantem CSWLąd. płk. Zbigniewem Grzesiczakiem, po czym wręczono wyróżnionym żołnierzom Gwiazdy Iraku i Afganistanu za nienaganną służbę w Polskich Kontyngentach Wojskowych. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował na uroczystości ks. por. Tomasz Wola. ks. por. Tomasz Wola
6
Przysięga podchorążych w AMW. Fot. archiwum EDW
Święto 6. Brygady Powietrznodesantowej
Obchody miały miejsce w dniach 6-7 października br. w Krakowie i zbiegły się z 70. rocznicą powstania pierwszej w historii polskiego oręża jednostki spadochronowej. Święto rozpoczął uroczysty capstrzyk połączony z Apelem Poległych. Odbyła się także uroczysta zbiórka Brygady z udziałem żołnierzy z wszystkich trzech garnizonów, w których stacjonują spadochroniarze – Krakowa, Bielska-Białej i Gliwic. Po podniesieniu flagi na maszt nastąpiło wystąpienie sztandaru Brygady, który uhonorowany został medalem przez Stowarzyszenie Kombatantów Misji Pokojowych ONZ. Po zakończeniu oficjalnej części obchodów Święta rozpoczął się piknik spadochroniarski, w czasie którego można było zobaczyć pokazy wyszkolenia żołnierzy 6. BPD, ich uzbrojenie i wyposażenie. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował Naczelny Kapelan Wojskowy - bp ppłk Mirosław Wola. Na podstawie relacji kpt. Marcina Gila
Poligonowe Dni Skupienia
W dniach 10-13 października br. w Budy koło Białowieży kapelani Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego na czele z bp. ppłk. Mirosławem Wolą odbyli szkolenie, którego celem było wzmocnienie więzi pomiędzy kapelanami, nabycie bardzo konkretnych umiejętności pracy w zespole,
Poligonowe Dni Skupienia. Fot. archiwum EDW
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011 a także poznanie prawosławnych tradycji tej części Polski. Nad całością ćwiczeń z zakresu coachingu pieczę sprawowała psycholog Agnieszka Binek-Kaszyńska. Każdy dzień szkolenia rozpoczynano i kończono modlitwą i śpiewem przy akompaniamencie gitary. Po porannej medytacji był czas na prace z psychologiem, która poprzez ćwiczenia i warsztaty pokazała jak najefektywniej pracować w zespole. Kapelanom dana była również okazja zwiedzenia wraz ks. płk Aleksym Adrejukiem Świętej Góry Grabarki wraz z żeńskim monasterem. Kapelani odwiedzili także monaster męski w Supraślu, gdzie złożono kwiaty i zmówiono modlitwę nad grobem abp. gen. Mirona, który wraz z ks. gen Adamem Pilchem zginął w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Na podstawie relacji ks. ppor. Marcina Koniecznego
Sztandar dla dowództwa 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego
Uroczystości poświęcenia i przekazania sztandaru odbyły się 14 października br. na rynku w Gnieźnie. Rozpoczęła je msza święta w Kościele Garnizonowym pw. NMP Królowej Polski, którą celebrował Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzek, a udział w niej wzięli przedstawiciele duszpasterstw wojskowych wyznania ewangelickiego i prawosławnego. W południe na Rynku Miejskim nastąpiło ekumeniczne poświęcenie sztandaru oraz odczytanie aktu nadania, po którym rodzice chrzestni przekazali sztandar przedstawicielowi Prezydenta RP – zastępcy dowódcy Sił Powietrz-
znańskim cmentarzu komunalnym na Miłostowie. – Szczątki te odnaleźliśmy na terenie całej Wielkopolski, przede wszystkim w południowych i wschodnich częściach regionu: w okolicach Koła, Konina, Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego i Ostrzeszowa. Mamy też 30 żołnierzy z Poznania, ich szczątki zostały znalezione podczas prowadzonych budów” – powiedział Tomasz Czabański, szef Wielkopolskiego Stowarzyszenie „Pomost”. W kwaterze niemieckiej na poznańskim Miłostowie do tej pory spoczęło ok. 14 tys. żołnierzy. Pogrzeb poprowadził ks. mjr Tadeusz Jelinek – kapelan Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego. Na podstawie relacji PAP
93. rocznica Sztabu Generalnego WP
Obchody, zorganizowane tradycyjnie 25 października, rozpoczęto od wciągnięcia na maszt, po raz pierwszy w historii, flagi szefa Sztabu Generalnego WP. Główną uroczystość poprzedziła msza święta w intencji żołnierzy i pracowników Sztabu Generalnego, odprawiona w Katedrze Polowej przez Biskupa Polowego WP Józefa Guzdka. Podczas uroczystej zbiórki na dziedzińcu SG WP żołnierze zaprezentowali na rękawach mundurów nową oznakę rozpoznawczą SGWP. Obchody zakończyła ceremonia odsłonięcia tablicy poświęconej gen. Franciszkowi Gągorowi. W uroczystości odsłonięcia tablicy uczestniczyli: Lucyna Gągor z rodziną, Biskup Polowy WP bp. Józef Guzdek, sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek, szef SG WP gen. Mieczysław Cieniuch. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował bp. ppłk Mirosław Wola. Na podstawie relacji MON
Promocja oficerska w Dęblinie
Poświęcenie sztandaru. Fot. mjr Leszek Zieleniewski
nych – szefowi sztabu gen. dyw. pil. Sławomirowi Kałuzińskiemu. Potem sztandar trafił do rąk dowódcy 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego płk. dypl. pil. Sławomira Żakowskiego, ten zaś przekazał go dowódcy pocztu. Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował kanclerz ks. kmdr Marek Loskot. Na podstawie relacji kpt. Włodzimierza Barana
Rocznica Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych
Na zaproszenie kanclerza EDW ks. kmdr. Marka Loskota żołnierze i pracownicy IWspSZ wzięli udział w nabożeństwie dziękczynnym z okazji 5. rocznicy utworzenia formacji, które odbyło się 16 października br. Nabożeństwo poprowadził ks. kmdr Loskot, który przekazał pozdrowienia i gratulacje. Na zakończenie odbył się koncert przygotowany przez Jakuba Kwintala i studentów Akademii Muzycznej z Bydgoszczy. Na podstawie relacji ks. kmdr. Marka Loskota
Pogrzebano szczątki niemieckich żołnierzy
Szczątki blisko 620 niemieckich żołnierzy, poległych na terenie obecnego województwa wielkopolskiego w czasie II wojny światowej, spoczęły 21 października br. na po-
W piątek 4 listopada br. w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie odbyła się promocja oficerska. W imieniu Prezydenta RP aktu promowania na stopień podporucznika WP dokonał Dowódca Sił Powietrznych gen. broni pil. Lech Majewski. Była to już 113. promocja oficerska w 86-letniej historii dęblińskiej „Szkoły Orląt”. Do promocji przystąpiło 78 absolwentów, wśród których były 4 kobiety. W uroczystości wzięli udział: Ewangelicki Biskup Wojskowy ks. bp ppłk Mirosław Wola oraz Dziekan Sił Powietrznych ks. ppłk Wiesław Żydel. Na podstawie relacji MON
Obchody Święta Niepodległości 11 listopada
W ramach centralnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie odbyła się Uroczysta Odprawa Wart połączona z Niepodległościowym Apelem Pamięci oraz złożeniem wieńców i wiązanek kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. W obchodach uczestniczyli m.in.: zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent RP Bronisław Komorowski, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, premier Donald Tusk, marszałkowie sejmu i senatu - Ewa Kopacz i Bogdan Borusiewicz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, przedstawiciele rządu oraz parlamentu, generalicja, duchowieństwo, weterani. Na uroczystości licznie zgromadzili się mieszkańcy Warszawy i goście. Wcześniej, w Katedrze Polowej WP, odprawiona została msza święta w intencji Ojczyzny. W centralnych obchodach Święta Niepodległości Ewangelickie Duszpasterstwo Wojskowe reprezentował bp ppłk. Mirosław Wola. Z kolei w uroczystościach organizowanych przez Marynarkę Wojenną wziął udział ks. dziekan kmdr por. Marcin Pilch, który w gdyńskim kościele MW, w czasie mszy ekumenicznej, poprowadził modlitwę. Źródło: MON
7
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
DUSZPASTERSTWO – MIĘDZY PORADNICTWEM A MISJĄ
Czym różni się rozmowa z duszpasterzem od porady psychologicznej? Czym jest duszpasterstwo? Po co nam duszpasterstwa? Aby udzielić możliwie wyczerpującej odpowiedzi na te pytania i ustalić granicę przebiegającą między świeckim poradnictwem a misją kościelną, przeanalizujmy historię wyodrębniania się duszpasterstwa w kościele ewangelickim. Reformator i ojciec kościoła ks. dr Marcin Luter postrzegał duszpasterstwo jako pocieszenie w zmartwieniu. Jego wyobrażenie opiera się na koncepcji człowieka jako osoby sprawiedliwej i grzesznej zarazem - homo simul iustus et peccator. Moment refleksji nad swą grzesznością stwarza potrzebę pocieszenia, ta płynie zaś ze słów Ewangelii. Luter sam korzystał z tego źródła wsparcia podczas strapienia, czemu daje wyraz między innymi w liście do Melanchtona, gdy pisze o nawiedzającym go smutku. Prosi przyjaciela o modlitwę i zapewnia o swej łączności z Bogiem, aby wiara jego nie osłabła w zmaganiach z wątpliwościami. Pietyzm1 z kolei widział duszpasterstwo jako umocnienie pobożnej duszy. Celem wiary miała być pobożność każdego z osobna. A zatem sensem i istotą duszpasterstwa winno być wspieranie jednostki w wierze i życiu według Bożych wskazań. Jurgen Ziemer w publikacjach o pietystycznej pobożności wskazuje na intensywne oparcie w Biblii i pielęgnowanie żywej relacji z Chrystusem. Wierni winni wzajemnie się wspierać i wzrastać podczas braterskich rozmów. W XX-wiecznej teologii dialektycznej2, opieka duszpasterska także była definiowana jako zwiastowanie indywidualne. Tak jak kazanie jest zwiastowaniem do grupy wiernych zgromadzonych w kościele, tak duszpasterstwo jest zwiastowaniem skierowanym do pojedynczego człowieka. W centrum rozmowy duszpasterskiej znajduje się tzw. moment przełomu, w którym człowiek uznaje wielkość Bożą i swoje od niej oddalenie oraz staje się gotowy na zwiastowanie Dobrej Nowiny. W latach 70. duszpasterstwo wyodrębniło się jako osobna gałąź teologiczna - tzw. szkoła pastoralno-psychologiczna, zwana również szkołą duszpasterstwa klinicznego. W Niemczech koncepcja ta rozwija się również pod nazwą
8
Anna Hopfer-Wola
ruchu duszpasterskiego. Duszpasterstwo zaczęło być postrzegane jako proces rozumienia człowieka w rozmowie. Interlokutor rozumiany jest na poziomie czysto „ludzkim”- jak w recepcji poglądów psychologii humanistycznej. Wymaga to współodczuwania, empatii, akceptacji i prawdziwości intencji duszpasterza. W dzisiejszych czasach napotkamy na różnorodne i czasami wzajemnie wykluczające się koncepcje duszpasterskie. W kręgach kościołów ewangelikalnych3 napotkać można na koncepcje duszpasterstwa ewangelikalnego. Dla tego prądu podstawą stała się publikacja Jay E. Adamsa. Opisuje on duszpasterstwo jako biblijnie uzasadnioną terapię nakierowaną pragmatycznie i celowo. W ramach aktywności diakonijnych w parafiach stykamy się z formą duszpasterstwa socjalno-etycznego. Chodzi tu o całościowe pojęcie, które postrzega wszystkie potrzeby człowieka na tym samym poziomie - cielesne, duchowe, socjalne - jako nierozerwalną całość. Wychodzi im naprzeciw, natchniony biblijnym nakazem solidarności z najsłabszymi. Duszpasterstwo egzystuje dzisiaj również jako służba kościoła w określonych państwowych systemach świeckich. Duszpasterstwo reprezentuje wtedy chrześcijańskie zwiastowanie, a w szczególności jego etyczny wymiar w zorganizowanych, podległych państwu służbach specjalnych (armia, służba zdrowia, policja, więziennictwo). W tym przypadku mówimy o tzw. duszpasterstwach specjalnych lub środowiskowych. Jak już wyżej wspomniano, w pracy z grupami ludzi wykonującymi specyficzny zawód lub konfrontowanymi z przypadkami szczególnych sytuacji życiowych koniecznym jest, obok wiedzy teologicznej, posiadanie doświadczenia i wiedzy o specyfice zawodu lub grupy docelowej. Duszpasterze muszą sprawnie poruszać się po szerokim spektrum umiejętności. I tak duszpasterz więzienny musi mieć przynajmniej podstawową wiedzę z zakresu prawa karnego i systemu penitencjarnego, a duszpasterz wojskowy znać system wojskowy. Dla wszystkich rodzajów duszpasterstw istotne są podstawy wiedzy o człowieku. Każdy obszar pracy ma też swoje specyficzne wyzwania. W więziennictwie będzie to np. pytanie o winę i przebaczenie, a szpitalach stres i pytania związane z chorobą, postrzeganą jako karę za grzechy. Aby precyzyjnie rozgraniczyć duszpasterstwo od poradnictwa i misji, należałoby zapytać o cele. A zatem celem poradnictwa jest niesienie pomocy do samouzdrowienia. Naturalnie będziemy mieć do czynienia z przypadkami, w których udziela się konkretnego wsparcia, w gruncie rzeczy jednak mówimy o pomocy w wypracowywaniu samodzielności do podejmowania decyzji. Z kolei misja prezentuje Ewangelię w zeświecczonym świecie. W tym przypadku celem jest niesienie Dobrej Nowiny
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011 chcącym tego, jak i tym, którzy nie są zainteresowani. Miejsce duszpasterstwa, w moim rozumieniu, znajduje się dokładnie pomiędzy dwoma wymienionymi wyżej biegunami. Duszpasterstwo jest przekonaniem i utwierdzeniem o pewności życia wynikającym z Ewangelii. Składa się więc po części z poradnictwa jak i misji, nie zawierając się całkowicie z żadnym z nich. O zbliżaniu się do jednego z przeciwstawnych biegunów decyduje cel. Stąd kolejne pytanie: co duszpasterz może osiągnąć aktywnością duszpasterską? Duszpasterz nie działa przy-
padkowo i nie jest zwykłym pocieszycielem. To ktoś, kto z jednej strony wspiera człowieka w jego samodzielności, wskazując na oparcie i siły do zmiany, a z drugiej sięga po pocieszenie płynące z Ewangelii. Duszpasterstwo wywodzi się i zawiera w Ewangelii oraz ma swoje stałe miejsce w strukturach kościelnych i parafialnych. W tym sensie jest ściśle związane z urzędem duchownego. Anna Hopfer-Wola Na podstawie publikacji prof. Barbary Städler-Mach, rektora Akademii Ewangelickiej w Norymberdze
Pietyzm - nurt przebudzeniowy w luteranizmie XVII i XVIII wieku, który sprzeciwiał się sformalizowaniu zasad religii i sprawowania kultu, akcentował zaś potrzebę uczuć religijnych wzbudzanych przez modlitwę, studiowanie Bożego Słowa oraz świadectwo życia (działalność charytatywna). Powszechnie za ojca pietyzmu uznaje się Philippa J. Spenera, profesora uniwersytetu w Halle, który w dziele „Pia desideria” (1661), powołując się na nauczanie Marcina Lutra o powszechnym kapłaństwie, nawiązywał do idei pierwotnego chrześcijaństwa, żywej religii, pobożności i edukacji najuboższych. Pietyzm szczególnie mocno rozwinął się w Prusach w XVII w.
1
Teologia dialektyczna – zwana też teologią kryzysu, to znaczący nurt w teologii ewangelickiej XX wieku, który tworzyli teologowie o różnych, nieraz odmiennych poglądach. Do najwybitniejszych przedstawicieli zaliczali się m.in.: Karl Barth, Friedrich Gogarten, Emil Brunner, Rudolf Bultmann. Teologia dialektyczna powstała w wyniku kryzysu duchowego, jaki wywołała pierwsza wojna światowa oraz stanowiła wyraz sprzeciwu wobec panującej teologii liberalnej.
2
Ewangelikalizm – jako ruch międzywyznaniowy zrodził się w łonie konserwatywnego protestantyzmu na początku XX wieku. Podkreśla konieczność osobistej relacji człowieka z Bogiem przez Chrystusa, wyrażającej się w odpowiedniej postawie etycznej; zachęca do lektury Pisma Świętego, modlitwy i wpływu na społeczeństwo poprzez zaangażowanie misyjne, społeczne i naukowe. Powszechnie do grona kościołów ewangelikalnych lub ewangelicznych zalicza się kościoły protestanckie, wywodzące się z tzw. nurtu drugiej reformacji, szczególnie wyróżniające się praktykowaniem chrztu dorosłych (nawróconych), np. Kościół Ewangelicznych Chrześcijan, Kościół Chrześcijan Baptystów, Ewangeliczna Wspólnota Zielonoświątkowa i inne. (źródło: Ewangelikalna Wyższa Szkoła Teologiczna – www.ewst.pl)
3
Rozmowa z prof. Barbarą Städler-Mach Wiara i Mundur: Jakim rodzajem duszpasterstwa zajmuje się Pani dzisiaj? Barbara Städler-Mach: Moja dzisiejsza działalność duszpasterska odbywa się w pracy ze studentami mojej szkoły oraz kilkorgiem osób z mojego najbliższego otoczenia. Zostałam dobrze wykształcona i ukierunkowana poprzez opisywaną już szkołę pastoralno-psychologiczną, więc opieram się w swej pracy głównie na dobrej komunikacji, rozmowie. Wcześniej pracowałam w duszpasterstwie szpitalnym, na ciężkim oddziale dziecięcym, onkologicznym, później również na oddziale geriatrycznym.
WiM: Czy ma Pani na swym koncie porażki duszpasterskie? B. S.-M.: Porażka to dosyć trudne słowo w kontekście duszpasterstwa, ponieważ sugeruje, że zdarzają się sukcesy. Jestem dalece ostrożna w ocenianiu działań duszpasterskich określając je zdecydowanie w pozytywny lub negatywny sposób. To, co zdarzyło mi się na pewno, to ciężka komunikacja lub brak komunikacji między mną a człowiekiem szukającym rozmowy i pocieszenia. To nazwałabym nieudaną próbą.
WiM: Czy widzi Pani sens dalszego istnienia duszpasterstwa, szczególnie w czasach, gdy rola Kościoła w społeczeństwie jest marginalizowana? B. S.-M.: Naturalnie, wręcz koniecznie! Oczywiście, że dostrzegam ważną rolę, jaką duszpasterstwo powinno odgrywać w przyszłości. Właśnie ze względu na zmniejszoną rolę Kościoła w społeczeństwie osobista rozmowa z drugim człowiekiem jest niezmiernie istotna i poszukiwana. Osobisty dobry kontakt z duszpasterzem jest dla wielu ludzi dużo istotniejszy niż oficjalne stanowiska instytucji – Kościoła. Wszystko się zmienia, ale człowiek wciąż i nadal szuka w życiu wsparcia i kierunku, w jakim ma podążać. Rozmawiała Anna Hopfer-Wola
9
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
WYDARZENIA Z KOŚCIOŁA EWANGELICKO-AUGS www.luteranie.pl
Forum Ewangelickie
źródło: luteranie.pl
W dniu 16 września br. w Centrum Luterańskim w Warszawie zainaugurowano XVII. Forum Ewangelickie, odbywające się pod hasłem: „Ewangelicy w świecie przemian. Religia – polityka – media.” Forum Ewangelickie po raz pierwszy odbywało się z Warszawie, a w jego organizację włączyły się in-
stytucje zewnętrzne na co dzień podejmujące problematykę społeczną oraz wspierające edukację i świadomość obywatelską – Fundacja Konrada Adenauera oraz Instytut Obywatelski. Ważnym partnerem Forum była Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie. Organizatorzy zaproponowali nową formułę spotkania, kładąc główny nacisk na rozmowy panelowe po to, aby umożliwić szerszą i swobodną dyskusję nt. omawianych zagadnień. Zdjęcie nr 1
Uczczono rocznicę urodzin Paula Tillicha
Dnia 24 września br. Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne „Terra Incognita” w Chojnie zorganizowało seminarium wyjazdowe „Paul Tillich – teolog pogranicza” z okazji 125. rocznicy jego urodzin, która minęła 20 sierpnia. Oprócz wykładów uczestnicy seminarium mieli okazję odwiedzić miasteczka i wioski związane z teologiem: Trzcińsko, Przyjezierze i Moryń. Zwiedzili m.in. kościół w Trzcińsku, gdzie ojciec Paula – Johannes Oskar Tillich – był duchownym ewangelickim.
Szlak Matki Ewy
W niedzielę 25 września br. w Bytomiu-Miechowicach miała miejsce in-
10
auguracja nowej turystycznej atrakcji miasta - Szlaku Matki Ewy, założycielki wielkiego dzieła charytatywnego Ostoja Pokoju. Wspólnymi siłami miasta i parafii wytyczono szlak z rozmieszczonymi na jego trasie tablicami, charakteryzującymi dane miejsce z postacią Matki Ewy.
Kościoły Pokoju 10 lat na liście UNESCO
W dniach 17-18 września br. w Jaworze na Dolnym Śląsku odbyły się uroczystości związane z 10. rocznicą wpisania tamtejszego Kościoła Pokoju na listę UNESCO. Zorganizowano m.in. wernisaż okolicznościowej wystawy w Muzeum Regionalnym i koncert finałowy Jaworskich Koncertów Pokoju. W dniach 24-25 września podobne uroczystości odbyły się w Świdnicy, gdzie znajduje się także Kościół Pokoju – największa drewniana świątynia na świecie. Z okazji jubileuszu przygotowano m.in. warsztaty filmowe, spektakl teatralny, koncert organowy i dziękczynne nabożeństwo. Ewangelickie Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO 13 grudnia 2001 roku.
Forum kobiet
W dniach od 23-25 września br. w Warszawie odbyło się XX Ogólnopolskie Forum Kobiet Luterańskich, zorganizowane przez Synodalną Komisję ds. Kobiet. Temat Forum brzmiał: „Nasza reakcja na przemoc”, a hasłem był tekst biblijny z Listu do Rzymian 12,21 „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.”
Ogólnopolski zjazd młodzieży
W piątek 30 września br. w Wiśle rozpoczął się Ogólnopolski Zjazd Młodzieży Ewangelickiej (OZME). Spotkanie młodych ewangelików z całej Polski ma swoją długoletnią tradycję, odbyło się już po raz 43. W tym roku spotkanie przebiegało pod hasłem „Nie lura a kultura”. W ciągu trzech dni uczest-
nicy OZME mieli okazję, poza koncertami i nabożeństwami, uczestniczyć w seminariach i odbyć wędrówkę po Wiśle trzema szlakami: sportowym, regionalnym oraz szlakiem bp. Burschego. Pojawił się także akcent militarny. W tym dniu Wisła była miejscem Pikniku Spadochronowego, zorganizowanego z okazji Dnia Spadochroniarza oraz 70. rocznicy powstania 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Uczestnicy zjazdu mieli więc okazję zobaczyć pojazdy wojskowe, żołnierzy w mundurach różnorodnych formacji z okresu 1939–2011, a także sprzęt i uzbrojenie.
Pamięci Jana Heweliusza
W dniu 3 października 2011 r. na Gdańskiej Politechnice miała miejsce uroczystość odsłonięcia reliefu ku czci Jana Heweliusza (1611-1687), wielkiego astronoma, gdańszczanina, głęboko wierzącego ewangelika.
Biskup Szurman wybrany na kolejną kadencję
W dniu 8 października br. w Katowicach odbyła się dziesiąta sesja IV Synodu Diecezjalnego Diecezji Katowickiej. Tematem było hasło roku 2012: „Wyzwania społeczne Kościoła”. Ze względu na kończącą się dziesięcioletnią kadencję urzędu biskupa Diecezji Katowickiej odbyły się przewidziane prawem wybory, które prowadził Biskup Kościoła. Synod wybrał na koleją kadencję bp. Tadeusza Szurmana.
Obradował Synod Kościoła
W dniach 14-16 października br. w warszawskim Centrum Luterańskim odbyły się obrady Synodu Kościoła. Była to ostatnia - X sesja, XII kadencji najwyższej władzy Kościoła ewangelickiego w Polsce. Oprócz spraw wewnątrzkościelnych i administracyjnych Synod przyjął do wiadomości projekt stanowiska Konferencji Biskupów w sprawie małżeństwa, rodziny i seksualności osób o orientacji homoseksualnej. Gośćmi Synodu byli między innymi: bp
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
SBURSKIEGO W POLSCE
Tamas Fabiny z Węgier – wiceprezydent Światowej Federacji Luterańskiej, ks. dr Rüdiger Noll z Belgii – dyrektor Komisji Kościół i Społeczeństwo Konferencji Kościołów Europejskich oraz inni goście z Czech, Danii i Niemiec.
Zaniepokojenie w sprawie roku ks. Piotra Skargi
W czasie obrad Synodu Kościoła (14-16 października br.) delegaci przyjęli stanowisko w sprawie roku ks. Piotra Skargi, ogłoszonego przez Sejm RP. W uchwale czytamy m.in.: „Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP wraz z całym środowiskiem ewangelickim w naszym kraju wyrażają zaniepokojenie decyzją Sejmu RP o ogłoszeniu roku 2012 rokiem ks. Piotra Skargi. Ks. Piotr Skarga był postacią publiczną, propaństwową. Bardzo dyskusyjne jest jednak jego wyobrażenie państwa – całkowicie niepasujące do współczesnej rzeczywistości i trudno określić, jakie wartości miałyby upamiętniać obchody tego roku. Trudno uznać za usprawiedliwione niektóre decyzje i działania ks. Skargi w odniesieniu do polityki wyznaniowej i polityki państwa. Ks. Skarga stanowczo opowiadał się za państwem jednowyznaniowym i wszelkie powodzenie naszego kraju widział w konsekwentnym realizowaniu tej idei, sprzecznej z polityką jagiellońską, w świecie której się wychował”.
Polsko-szwedzkie partnerstwo
W dniach 5-10 października br. odbywały się Dni Partnerstwa PolskoSzwedzkiego. Były one efektem postanowień umowy zawartej w bieżącym roku między Diecezją Uppsali Kościoła
Szwecji oraz Kościołem EwangelickoAugsburskim w Polsce. Szwedzcy luteranie przybyli do Polski na zaproszenie konsystorza oraz parafii partnerskich z Warszawy, Łodzi, Bielska-Białej, Opola i Ustronia. Pierwsza część pobytu Szwedów rozpoczęła się w Wiśle, gdzie zapoznali się z historią i współczesnością Kościoła ewangelickiego na Śląsku Cieszyńskim. Drugą część pobytu Szwedzi spędzili w partnerskich parafiach.
czone nagrody „Śląskiego Szmaragdu 2011”. W tym roku kapituła przyznała wyróżnienia senatorowi Kazimierzowi Kutzowi oraz prof. Janowi Hermie. Najwyższe wyróżnienie Diecezji Katowickiej zostało przyznane Kazimierzowi Kutzowi za dokonania artystyczne i polityczne na rzecz budowania mostów ponad podziałami religijnymi, narodowościowymi i kulturowymi. Prof. Jan Herma został wyróżniony za twórcze dokonania i za tworzoną sztukę sakralną.
Poparcie dla działań w ramach prezydencji UE
Rada Synodalna Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP wydała 16 października br. oświadczenie wyrażające poparcie dla działań Polski w ramach jej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Jej zdaniem na szczególne docenienie zasługują wysiłki wzmacniające rozwój procesów integracyjnych w Europie w zakresie tworzenia wspólnej przestrzeni wartości i pokojowego współistnienia oraz szacunku.
Święto Reformacji
Jak co roku 31 października luteranie świętowali Pamiątkę Reformacji, zapraszając do spotkania ze Słowem Bożym w czasie nabożeństw w kościołach, a także za pośrednictwem mediów. Oprócz klasycznych form świętowania, luterańskie diecezje i parafie zorganizowały szereg wydarzeń religijnych i kulturalno-naukowych. Odbyły się m.in.: konferencja historyczno-naukowa „Reformacja na Śląsku” w Wałbrzychu, młodzieżowe świętowanie „Noc z Lutrem” w Skoczowie, Słupskie Dni Kultury Ewangelickiej z międzynarodową konferencją naukową „Dziedzictwo Myśli Lutra”. Program 2 TVP przeprowadził transmisję nabożeństwa reformacyjnego z Wrocławia.
Śląski Szmaragd
W Święto Reformacji, w czasie nabożeństwa w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach, zostały wrę-
źródło: luteranie.pl
źródło: zwiastun.pl
ks. Adam Malina
Trzej nowi duchowni
W niedzielę 6 listopada br. w ewangelickim kościele Opatrzności Bożej we Wrocławiu odbyło się nabożeństwo połączone z ordynacją trzech duchownych Kościoła ewangelicko-augsburskiego – magistrów teologii ewangelickiej: Jerzego Gansela, Michała Matuszka oraz Łukasza Stachelka. Uroczystości przewodniczył bp Jerzy Samiec. Nabożeństwo ordynacyjne we Wrocławiu miało również wymiar historyczny. Była to pierwsza tego rodzaju uroczystość w powojennej historii parafii i miasta.
Wyróżnienia dla warszawskich parafian
Profesorowie Andrzej Friszke oraz Juliusz Gardawski, członkowie Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Warszawie, zostali uhonorowani prestiżowymi wyróżnieniami – prof. Andrzej Friszke otrzymał nagrodę im. Kazimierza Moczarskiego, a prof. Juliuszowi Gandawskiemu przyznano nagrodę im. Andrzeja Bączkowskiego.
11
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Kto to jest ten ewangelik? z chorążym Piotrem Szumskim rozmawia Andrzej Korus Jakie cechy charakteru powinien posiadać żołnierz jadący na misję? Przede wszystkim powinien być zrównoważony. To chyba najważniejsze. Jakiekolwiek „huśtawki nastrojów” są w tych warunkach bardzo szkodliwe dla niego samego i dla otoczenia. Kiedy ja byłem przed trzydziestu laty w Bejrucie, nazywano go Paryżem Wschodu. Jak jest teraz? Bejrut nadal jest pięknym miastem, ale „Paryżem” już na pewno nie jest. Zniszczenia wojenne są jeszcze gdzieniegdzie widoczne, szczególnie na peryferiach, ale tak naprawdę to o statusie miasta przesądzają ludzie, którzy chcą tu mieszkać i inwestować. A sytuacja ekonomiczna Bejrutu, jak i całego Libanu jest trudna. Stanowiliście granicę pomiędzy armią Izraela i armią libańską. Jak wyglądały relacje z ich przedstawicielami? Z armią Izraela nie miałem żadnych kontaktów, choć przez lornetkę widziałem posterunki i żołnierzy izraelskich. Natomiast z żołnierzami armii libańskiej spotykaliśmy się na uroczystościach, na które byli zapraszani do bazy oraz w punktach kontrolnych w całym Libanie. Ich stosunek do wojsk UN, nie tylko do Polaków, był prawie całkowicie obojętny. Czy był z wami kapelan? Był, ale tylko rzymskokatolicki. Na jaką opiekę duszpasterską może liczyć żołnierz ewangelik w czasie misji? Zawsze może pójść i pogadać z kapelanem katolickim. Ale w czasie mojego pobytu przyjechali z delegacją kapelani – ewangelicki i prawosławny. Kiedy nasz kapelan dowiedział się, że jest na misji chorąży protestant, zadał sobie trud dotarcia na nasz posterunek oddalony od głównych sił UNIFIL-u o kilka kilometrów. Kto to był? śp. ks. gen. bryg. Adam Pilch, wówczas pułkownik. Byłeś jedynym ewangelikiem na misji? Chyba tak. A przynajmniej jedynym, który się do tego przyznał. Jak postrzegali cię koledzy? Niektórzy się przypatrywali (czasami dziwnie), kto to jest ten ewangelik i co ten gościu kombinuje. Dopiero po szczerych rozmowach – „ to u nas jest tak, a to u nas inaczej” – ludzie się otwierali i bardzo często wyjawiali swoje sympatie dla naszego wyznania. Podobała im się na przy-
12
kład możliwość zawierania małżeństw przez duchownych ewangelickich. Jak kilka miesięcy rozłąki oraz duża odległość od domu wpływają na psychikę? Człowiek zaczyna doceniać i tęsknić za tym, co miał na co dzień w kraju. Żona, dziecko, dom. W kraju nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo są mi drogie, jak ciężko jest bez tego żyć. Po powrocie zacząłem naprawdę doceniać to, że jestem z żoną, córką na co dzień. Że są zawsze obok mnie. To było dla mnie ważne doświadczenie. Jak sobie radziłeś z rozłąką? Tęskniłem, szczególnie w pierwszym miesiącu. Potem nauczyłem się, jak sobie z tym radzić. Były listy, telefony, rozmowy. Czy kontakt z domem, informacje o tym, co się dzieje w rodzinie, w kraju, pomaga czy może przeszkadza w służbie? Pomaga, choć nie zawsze. Dzwoniłem do domu codziennie. Oczywiście, martwiłem się każdą nawet najdrobniejszą sprawą. Kiedy natomiast żona poinformowała mnie, że miała kolizję samochodową, zwykłą stłuczkę, niepotrzebnie denerwowałem się. Odległość nie pozwoliła mi właściwie ocenić tego zdarzenia. Czy powrót z misji jest trudny? O dziwo, jest trudny. Będąc na misji człowiek tęskni za rodziną, za domem, liczy dni. Ale kiedy termin rotacji się zbliża, pojawia się obawa. Jeśli nie wydarzyło się nic złego przez pierwsze i następne miesiące, to człowiek zaczyna się na koniec bać. Po powrocie, mimo że wszystko go tutaj cieszy i fascynuje (rodzina, dom, pies), myślami ciągle jest jeszcze na misji. Zaczyna ją rozpamiętywać z innej perspektywy. Część duszy tam zostaje – w odległym kraju, z kolegami, którzy przejęli tam obowiązki. Po kilku tygodniach następuje wygaszenie tego „podniecenia”. Teraz zostały już tylko miłe wspomnienia. Jeżeli otrzymałbyś kolejną propozycję w misji pokojowej ONZ, pojechałbyś? Natychmiast. Czekam w pełnej gotowości. Pełny tekst wywiadu na www.edw.wp.mil.pl
Rozmawiał sierż. sztab. rez. Andrzej Korus – były żołnierz 1. Pułku Zabezpieczenia (Waszawa–Oleśnica), Sekretarz Zarządu Koła Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ we Wrocławiu
udziału
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Wspomnienia spod Góry Szejka Tadeusz Dytko
Część 2. Współczesność tragicznie wpisała się w dzieje Dżebel esch-Szejch (Góra Szejka). W czasie wojny arabsko-izraelskiej toczyły się tam zacięte walki. Na jej stokach poniosło śmierć tysiące żołnierzy, a tony przerdzewiałego sprzętu wojskowego spoczywają tu do dzisiaj. Ze szczytu można kontrolować ogromne terytorium od Tyberiady aż po Damaszek i spore obszary Libanu. W wojnie 1967 r. Izrael łatwo zdobył Wzgórza Golan, choć o sam Hermon toczono ciężkie boje. Trwający 6 lat impas w wojnie syryjsko-izraelskiej przełamano 6 października 1973 r., w dniu żydowskiego święta Jom Kipur, kiedy żołnierze izraelscy świętowali, syryjskie czołgi zaatakowały umocnione pozycje przeciwnika, przedostając się na południe, w kierunku Jeziora Tyberiadzkiego. Porażka Żydów została przypieczętowana 7 października zuchwałym atakiem syryjskich śmigłowców na Hermon. Kilkuset spadochroniarzy zdobyło izraelskie umocnienia na szczycie. Kiedy Syryjczycy znaleźli się nad rzeką Jordan Izrael rzucił pośpiesznie do walki oddziały rezerwy, powoli odzyskując stracony teren. 13 października natarcie izraelskie zostało wstrzymane na linii Mazret Beit Jinn, na zachód od miejscowości Saasa, Harra, Rafid oraz na wschód od Fik. Dopiero w końcu października 1973 roku, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała strony konfliktu do zaprzestania ognia, wojska syryjskie zastosowały się do apelu, ale nie wyrażono zgody na stacjonowanie na terytorium Syrii błękitnych hełmów. Dopiero naciski mediacyjne ZSRR i USA doprowadziły do podpisania w pałacu narodów w Genewie porozumienia syryjsko-izraelskiego w sprawie rozdzielenia walczących wojsk. Układ pokojowy, na którego mocy powołano Siły Nadzoru Rozdzielenia Wojsk (UNDOF) podpisano 31 maja 1974 r. Izrael zakończył wycofywanie swoich wojsk na pozycje uprzednio ustalone dopiero 25 czerwca. Następnego dnia Siły obserwacyjne UNDOF zaczęły obsadzać strefę buforową od Hermonu po Rafid i granicę z Jordanią. Jednak najwyższy szczyt – Hermon, Izraelczycy opuścili dopiero 11 listopada 1974 r. W początkowym okresie siły UNDOF liczyły 1250 żołnierzy z Austrii, Peru, Polski i Kanady. Posterunki obserwacyjne obejmowali żołnierze kontyngentów austriackiego i peruwiańskiego. Sprawami logistycznymi zajęli się Kanadyjczycy i Polacy. Austriacki posterunek na szczycie zamykał strefę buforową w rejonie Wzgórz Golan. Właśnie tam zbiegały się granice trzech państw: Syrii, Izraela i Libanu,
które od dziesiątek lat dostarczały światu materiałów prasowych na pierwsze strony gazet. Dla każdego żołnierza błękitnych beretów wyprawa na Hermon stanowiła ogromne przeżycie duchowe i estetyczne. To przecież wjazd na szczyt o wiele wyższy od polskich Rysów. Oczywiście, z technicznego punktu widzenia i bezpieczeństwa osób poruszających się po strefie – tylko nieliczni mogą „zdobyć” Hermon. Wymaga to uzyskania zgody force commandera UNDOF i dowódcy posterunku na Hermonie. Dla filmowca, dziennikarza, ba przede wszystkim literata, wyprawa na Górę Szejka jest nie byle jaką gratką. Można powiedzieć, że po Betlejem i Jerozolimie jest trzecim ważnym miejscem, które koniecznie należy zobaczyć. Drogę do Faouar znam na pamięć. Pokonywałem ją dziesiątki razy. Jest wąska, kręta, a ze względu na sąsiedztwo arabskich zabudowań i liczne zwierzęta – bardzo niebezpieczna. Lubię tam jeździć, bo przecież kiedyś, przed wielu laty, podczas pierwszej mojej misji ONZ, mieszkałem właśnie w Camp Faouar. To mała betonowa osada arabska, zaadaptowana dla potrzeb wojsk ONZ, leżąca u stóp Hermonu w odległości 50 km od Damaszku. Przez 19 lat stacjonował tu Polski Kontyngent Wojskowy wykonujący zadania logistyczne. Z tego miejsca polscy saperzy codziennie wyruszali w góry, by oczyścić teren ze „śmiercioniośnego żelastwa” – pamiątek po wojnie arabsko-izraelskiej. Wtedy, przed 14 laty, żyliśmy w Camp Faouar w prawdziwie spartańskich warunkach. I byliśmy zniewoleni komunistyczną ideologią, wedle której każdy żołnierz z zachodniej armii był naszym wrogiem nr 1. Tak było w przypadku sąsiadujących z nami Austriaków. A już zupełną twierdzą nie do przebrnięcia przez nas była austriacka kaplica. Za modlitwę w niej groziła natychmiastowa „odsyłka” do kraju. I tak się też stało w przypadku dwóch oficerów, którzy nie bacząc na zakazy, wzięli udział w wigilijnej pasterce. Na Sylwestra obaj byli już w kraju. Wspomnienia tamtego okresu służby pod Hermonem ciągle powracają szeroką falą. Jadę do Faouar i ciągle mam przed oczami tamte 6 miesięcy 1981 roku – Droga wiodąca z Damaszku ku granicy syryjsko-izraelskiej przecina prawie księżycowy krajobraz. Im dalej, tym więcej w nim szaro-rdzawej, skalistej pustyni. W połowie pięćdziesięciokilometrowej trasy rozpoczyna się strefa buforowa. Rozdziela dwie wrogie armie. Można się tu poruszać jedynie za okazaniem specjalnej przepustki Aidi-carte. Zakręt w prawo, małe kamienne lepianki, pole minowe i wreszcie Camp Faouar. Od 9 lat stacjonuje tu, pełniący służbę w Doraźnych Siłach Zbrojnych ONZ, Polski Kontyngent Wojskowy. Jesteśmy już XVI zmianą. Teren obozu ogrodzono zasiekami z drutu kolczastego. Na wysokim maszcie powiewa flaga ONZ. Wzdłuż obozowych uliczek (jest wśród nich nawet Marszałkowska) bieleją pudełka betonowych domów. Na ścianach znaczonych literami „UN” widnieją herby polskich miast: Warszawy, Opola, Krakowa… Mamy kawiarnię o wdzięcznej nazwie „Polonia” i klub „Piast”. Urządziliśmy boisko sportowe, kino i bibliotekę. Prawie jak w kraju… Cdn.
13
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Jedynie Słowo Piotr Lorek
Bóg bez brody – Panie Profesorze, mam już 25 lat, a tak naprawdę nie wiem, co to znaczy, że kawał ma brodę… Skąd ta nazwa? – pyta internauta profesora Jerzego Bralczyka, słynnego językoznawcy. – Mam już 55 lat i brodę, ale na temat tego wyrażenia mogę powiedzieć tyle tylko, że jest to dawna metafora, mająca mówić o starości kawału. Tak zresztą mówiono (lub pokazywano, głaszcząc się po brodzie) i o innych opowiadanych historiach, kiedy chciano przygadać powtarzającemu siebie (i innych) opowiadaczowi*. W ten oto humorystyczny sposób brodaty profesor Bralczyk odpowiedział na pytanie o znaczenie wyrażenia „kawał z brodą”. Jeśli kawał ma brodę, to zazwyczaj nikogo nie zabawia. A co w przypadku kiedy sam Bóg ma brodę i już nikogo nie interesuje? Brodaty Bóg Problem polega na tym, że Bóg ma brodę nie tylko w tym sensie, że mówienie o nim poza kościołem raczej wywołuje wstyd niż zainteresowanie. Jeślibyśmy mieli na ułamek sekundy zamknąć oczy i wyobrazić sobie jak wygląda Bóg, to u większości z nas miałby on brodę i może nosiłby nawet koronę. Wpadliśmy w zimowe koleiny w mówieniu o Bogu. Najpopularniejszy wizerunek Boga to dużej postury brodaty mężczyzna w podeszłym wieku siedzący na tronie w niebie. Nie powinno chyba nikogo dziwić, że taki anachroniczny obraz Boga – zarówno co do ustroju politycznego (monarchia), odkryć kosmologicznych (niebo), jak i co do rozumienia płci (patriarchat), większości wykształconego społeczeństwa już nie pociąga. W drodze do fryzjera Jak więc zgolić tę przysłowiową brodę Bogu? Jak sprawić, by stał się on trendy, a mowa o nim nie była żenująca? Tutaj z pomocą mogą przyjść rozważania luterańskiego filozofa i teologa – Paula Tillicha (1886-1965). Po pierwsze, Tillich twierdzi, że treść wiary w Boga nie może być wyrażona językiem dosłownym, ponieważ Bóg – jeśli ma nie być fizycznym bożkiem – musi przekraczać wszystko to, co doczesne. Oznacza to, że język wiary z definicji jest językiem metaforycznym. Po drugie, Tillich przekonuje, że język o Bogu jest symboliczny, to znaczy, że nie tylko o nim mówi, ale jednocześnie go uobecnia. W chrześcijaństwie jednym z podstawowych
14
symboli Boga jest symbol króla. Mamy przekonanie, że o Bogu można mówić inaczej, ale ten język tak mocno złączył się z naszym wyobrażeniem Boga, że trudno byłoby nam mówić o nim, nie używając symboliki monarchy. Po trzecie, Tillich uważa, że symboli religijnych, z symbolem Boga jako króla, nie da się po prostu zmieniać jakąś umową społeczną. Powstają one bowiem zwykle w zbiorowej nieświadomości społeczeństw, a nie jako świadoma kreacja jednostki w danym momencie historycznym. Golenie Jeśli zależy nam na odświeżeniu wizerunku Boga, na zgoleniu brody czy ściągnięciu korony, to proponuję wyciągnąć trzy lekcje z trzech poczynionych obserwacji. Po pierwsze, jeśli nasze mówienie o Bogu jest metaforyczne, to oznacza, że nie powinniśmy w imię autorytetu Kościoła lub Biblii ograniczać się jedynie do starożytnych sposobów komunikowania o nim. Powinniśmy uwolnić się od starej metaforyki oraz „włączyć wyobraźnię”, i to współczesną wyobraźnię. Po drugie, jeśli język o Bogu ma naturę symbolu, to znaczy, że jest on głęboko zakorzeniony w świadomości wiernych. Zmiana tego języka może więc być dla nich trudnym procesem, nieraz traktowanym wręcz jako odejście od wiary. Tutaj potrzeba pracy nie tylko teologicznej, ale przede wszystkim duszpasterskiej. Po trzecie, skoro zmiana symbolu Boga jest procesem zbiorowym, zwykle będzie procesem długotrwałym. Rozwój technologiczny, a z nim świadomość i światopogląd społeczeństw zmienia się prawie naocznie. Jeśli chcemy, aby wizerunek chrześcijaństwa nie stał się zupełnie przestarzały, musimy wszyscy razem odważnie pracować nad reformowaniem językowej tożsamości Boga. Efektów tej pracy pewnie nie zobaczymy sami. Skorzystają co najwyżej przyszłe pokolenia. Nowa twarz Wypadałoby, żebym na koniec podał przynajmniej jeden przykład takiej metafory Boga, która pozbawia go brody. Bóg z brodą i koroną to Bóg stary i mocny. W kontekście świąt bożonarodzeniowych spotykamy się jednakże z niemowlęciem Jezusem – Bogiem w ciele; Bogiem młodym i bezsilnym. Bogiem, który dzięki człowiekowi – łonu matki Marii, a także pomocy innych, rodzi się, rośnie i dojrzewa – zaczyna mieć wpływ na świat. Bóg stary i mocny nie potrzebuje niczyjej pomocy. Bóg młody i bezsilny potrzebuje nas, by zmieniać świat – nie ma Boga na ziemi bez tych, którzy go noszą w sobie.
Dr Piotr Lorek – biblista, teolog, dziekan Ewangelikalnej Wyższej Szkoły Teologicznej we Wrocławiu
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
OKIEM CYWILA
Rafał Ćwikowski
Harcerz żołnierzem? Harcerstwo w Polsce skupione w kilku organizacjach to przede wszystkim formacja wychowawcza i edukacyjna. Ale na tle światowego skautingu polscy harcerze mają swoją niespotykaną gdzie indziej specyfikę. O ile na Zachodzie formacja młodego człowieka opiera się na wzorcach rodem ze szkół przetrwania czy na wzorcach zaradności pionierów Dzikiego Zachodu i traperów z niedostępnych rejonów północnej Kanady, u nas harcerstwo zawsze ściśle związane było z walką o niepodległość Ojczyzny. Polski skaut (harcerz), wzorując się na działaniach patriotycznej organizacji „Sokół”, uwikłany w historię swojego kraju, szkolił swoje umiejętności jako członek paramilitarnej formacji przygotowującej młodych ludzi do przyszłych działań zbrojnych. Udział harcerzy w walkach o Lwów (Orlęta Lwowskie) i Warszawę (Szare Szeregi) oraz udział w akcjach dywersyjnych na terenie całego kraju w czasie II wojny światowej, utrwalił postrzeganie harcerza również jako przyszłego żołnierza. Stąd może do dzisiaj nigdzie w światowym skautingu nie przywiązuje się takiej wagi na przykład do musztry czy regulaminu mundurowego jak w Polsce. Choć, jak wiemy, nie jest to jedyna ani najważniejsza płaszczyzna kształtowania
osobowości młodego człowieka metodą harcerską. Naturalną konsekwencją takiego stanu rzeczy jest zamiłowanie znacznej części instruktorów harcerskich do służby w wojsku lub upodobanie tematyki związanej z szeroko rozumianą wojskowością. W harcerstwie funkcjonują różne specjalizacje, często wcale niezwiązane z wojskowością. Niemal każdy harcerz uczy się technik przetrwania, samoobrony, pierwszej pomocy przedlekarskiej, terenoznawstwa itp. Niektóre drużyny specjalizują się w technikach wojskowych. Inne podejmują specjalistyczne szkolenia z zakresu łączności, spadochroniarstwa i sportów lotniczych, płetwonurkowania, strzelectwa sportowego. A zatem wydaje się rzeczą naturalną upatrywanie przyszłych kadr wojskowych wśród młodej harcerskiej kadry instruktorskiej. Wszak nie bez znaczenia jest fakt, że Krzyż Harcerski jest chyba nadal jedynym odznaczeniem niewojskowym, które można nosić na wojskowym mundurze. Czuwaj!
Rafał Ćwikowski – nauczyciel, teolog, instruktor ZHP
Lista przebojów
Marek Hause
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia wiążą się nierozłącznie z przygotowaniami, stresem zakupowym oraz świątecznymi przyjęciami. Często jednak słyszy się powiedzenie: „święta, święta i po świętach…” I rzeczywiście, w porównaniu do czterotygodniowego oczekiwania zwanego Adwentem, czas upamiętniający narodziny Chrystusa mija bardzo szybko, a zaraz po nim zaczyna się szaleństwo sylwestrowe. Pochłonięci więc bez końca wchłanianiem dóbr materialnych i przekazywaniem sobie powierzchownych życzeń wesołości nie przychodzi nam nawet do głowy, aby zadumać się i zastanowić nad symboliką tego okresu. Być może nie jest nam to wcale potrzebne, gdyż robią to za nas media. Otrzymujemy naszą duchowość w pigułce jako gotowca, którego możemy powielać na przyjęciach świąteczno-noworocznych. Portale internetowe, programy telewizyjne i radiowe prześcigają się w dyskusjach i refleksjach oraz podsumowaniach minionego roku. W tym roku tematem przewodnim stanie się z pewnością kry-
zys ekonomiczny. W nawiązaniu do niego pojawią się następujące pytania: ile Polacy wydadzą na święta oraz na bal sylwestrowy i czy jest to więcej niż w roku ubiegłym? Jak zwykle ważnym tematem dyżurnym będzie nieuniknione nastanie zimy i odwieczne pytanie o białe święta. Tuż przed Sylwestrem media przypomną nam, ilu terrorystów i dyktatorów zostało zabitych w obronie demokracji, a także jakie katastrofy dotknęły ludzkość. Które wydarzenie zatem zostanie w rankingu okrzyknięte najważniejszym na świecie w minionym roku? Czy będzie to zabicie Osamy bin Ladena lub Kadafiego, czy raczej „wygra” z nimi tragiczna katastrofa w Japonii? Być może plajta Grecji zaćmi pozostałe wydarzenia? Informowanie i przypominanie o tych faktach jest ważne i potrzebne, ale sposób w jaki stwarzana zostaje swoista lista przebojów bywa największą tragedią, szczególnie w obliczu świąt. Marek Hause – dziennikarz, autor, freelancer
15
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Stres pola walki
Czesław Dutkowski Koordynator ds. profilaktyki psychologicznej w 11. Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu
Służba wojskowa, szczególnie w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie, wymaga od żołnierzy dużej odporności fizycznej i psychicznej. Mimo profesjonalnego wyszkolenia, przygotowania do trudnych działań bojowych i dobrego sprzętu nie sposób uniknąć urazów psychicznych wywołanych traumatycznymi przeżyciami na misji. Nie wszystkie urazy psychiczne ujawnią się w czasie misji. Mogą pojawić się po kilku tygodniach, a nawet miesiącach od powrotu. Dotychczasowe doświadczenia psychologów wojskowych pokazują, że szukanie pomocy psychologicznej przez żołnierzy jest tematem nader wstydliwym. Panuje jakże mylne przekonanie, że żołnierz jest zahartowany psychicznie i posiada „twardy charakter”, czyli musi być odporny na wszystkie przeżycia w czasie działań bojowych. Niestety tak nie jest, a świadczą o tym statystyki zachorowalności na choroby wywołane ciężkimi urazami psychicznymi. W takiej sytuacji niezwykle ważną rolę spełniają przełożeni, zwłaszcza dowódcy plutonów i kompanii, którzy mają istotny wpływ na prawidłowy przebieg procesu adaptacji żołnierzy powracających z misji. To właśnie przełożeni powinni zauważać niepokojące zachowania podwładnych. Głównie będą to dysfunkcje zachowań społecznych, objawiające się nadmierną agresją, skłonnością do alkoholu, brakiem współdziałania w grupie, złym wykonawstwem zadań. Wśród urazów psychicznych wywołanych stresem wojennym, najczęstszym jest Ostry Zespół Stresowy (Acute Stress Disorder).
Ten sam, choć nieco inny dom
Alina Knapik Psycholog kliniczny, teolog
16
Nowoczesne technologie komunikacyjne stanowią cenny element poprawiający funkcjonowanie rodziny przeżywającej czasową rozłąkę. Częste telefony, e-maile czy nawet filmiki pozwalają osobie będącej daleko od domu poczuć się niemal uczestnikiem rodzinnych wydarzeń. Żołnierz w czasie misji może widzieć nagrane pierwsze kroki swego dziecka czy doradzać żonie przez skype’a w ważnych zakupach. Gdy nadchodzi jednak upragniony moment powrotu do domu i mijają pierwsze dni w gronie najbliższych, to często okazuje się, że coś się zmieniło. – Przed chwilą wszyscy na mnie czekali, byłem bohaterem, a teraz mam wrażenie, że nikt mnie tutaj nie potrzebuje... Ten, kto powraca do domu po długiej rozłące, jak również czekający na niego bliscy nie zdają sobie sprawy z tego, że sposób funkcjonowania rodziny uległ reorganizacji tak, by radzić sobie pod nieobecność brakującej osoby. Kilka miesięcy to wystarczający czas, by utworzyły się nowe nawyki funkcjonowania oraz nowe zasady tworzenia relacji.
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
ASD rozwija się po przebyciu traumatycznych zdarzeń stanowiących zagrożenie dla życia żołnierza i utrzymuje się przez co najmniej dwa dni, a w ciągu czterech tygodni zanika. Objawy polegają na zjawiskach związanych z natręctwami (koszmary nocne, przerażające wspomnienia), przejawiają się unikaniem rozmów o doznanym urazie oraz stanem nadmiernego rozbudzenia. Mogą pojawić się także objawy dysocjacyjne, takie jak odrętwienie i depersonalizacja. Cięższym urazem psychicznym wywołanym również Stresem Pola Walki jest PTSD (Post-Traumatic Stress Disorder). Ma ono zmienny przebieg u różnych osób. Czynnikami wpływającymi na powstawanie tego urazu są m.in. zaburzenia osobowości lub zaburzenia nerwicowe. U niektórych żołnierzy zaburzenie to, jeśli nie jest leczone, może trwać wiele lat i przekształcić się w trwałą zmianę osobowości.
Jak sobie pomóc? - Niezwłocznie skontaktuj się z psychologiem w jednostce wojskowej. - Rozmawiaj z kolegami, członkami rodziny o twoich odczuciach, emocjach i niepokojących cię objawach. - Nie używaj alkoholu ani innych używek, aby uciec przed wspomnieniami. - Staraj się unikać złości i sytuacji ją wywołujących. - Używaj technik relaksacyjnych np. medytacji lub jogi, uprawiaj sport. - Zaangażuj się bardziej w pracę, którą wykonujesz i mocniej udzielaj się we własnym środowisku. - Zdobądź wiedzę na temat PTSD, skontaktuj się z instytucjami, osobami, które doświadczyły urazu psychicznego w czasie działań bojowych. To pomoże uświadomić ci, że nie jesteś sam. A oto kilka przydatnych adresów internetowych: Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misji Poza Granicami Kraju (http://www.stowarzyszenierannych.pl/), Departament Spraw Socjalnych (http://www.wp.mil.pl/pliki/File/DSS/vademecum2011. pdf), Dom Weterana (http://www.23wszur.pl/domweterana.htm) Pamiętaj, że Stres Pola Walki (PTSD) jest wyleczalny.
Z jednej strony taka elastyczność rodziny jest bardzo cenna. Gdyby jej członkowie nie potrafili dostosować się do nowych realiów, wówczas groziłoby to rozpadem więzi. Z drugiej jednak strony, gdy brakujący ‘element’ tej układanki ponownie pragnie przyłączyć się do pozostałych, okazuje się, że potrzeba sporo czasu na kolejną reorganizację. Co więcej, powrót do stanu sprzed wyjazdu jest raczej niemożliwy, ponieważ system rodzinny stale się rozwija. Wyłania się zatem kilka kwestii problemowych. Osoba powracająca chciałaby, aby było tak, jak dawniej. Może czuć sie wyobcowana, niepotrzebna. Wówczas nieuniknione są konflikty, przypisywanie sobie złych intencji, brak zrozumienia. W konsekwencji taka osoba najprawdopodobniej uzna, że jedynym rozwiązaniem jest wyjazd na kolejną misję czy powrót do pracy z dala od domu. Rodzina nierozumiejąc zaistniałej dynamiki, robi co może, by szybko włączyć do swej układanki brakujący niegdyś „element”. Okazać się jednak może, że wszystkim jest niewygodnie, a relacje i więzi tworzone są w sposób sztuczny, choć z do-
brymi intencjami. W tej opcji kochająca się rodzina poradzi sobie i po czasie ułoży w miarę dostosowany system. Rodzina daje sobie czas na reorganizację. Świadomość nowych wyzwań, pragnienie włączenia powracającej osoby oraz gotowość do zmian, to cechy potrzebne, by elementy układanki stworzyły nowy obraz podobający się całej rodzinie. Warto układać nowe plany dnia, które będą włączały świadomie wszystkie osoby we współpracę. Dobrze jest zweryfikować to, jak członkowie rodziny czują się w swych rolach i odpowiedzialnościach oraz ustalić ich nowy podział. Już po kilku tygodniach żadne plany nie będą prawdopodobnie potrzebne, ponieważ system rodzinny zacznie się dostosowywać do nowej dynamiki. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem dotykający żołnierskie rodziny. Otóż widmo kolejnej misji mającej nadejść w przeciągu najbliższych tygodni czy kilku miesięcy sprawia, że rodzina nie podejmie próby nowej reorganizacji. Może być to niezwykle trudne doświadczenie, jednak narażanie się na silne zmiany w relacjach i zależnościach po to, by za chwilę znowu stanąć przed taką koniecznością jest dla systemu rodzinnego nieracjonalne i raczej nienajlepsze. Najprawdopodobniej w takiej sytuacji osoba powracająca tylko na jakiś czas będzie odczuwać dyskomfort bycia nieco obok. Jednak jeśli będzie tego świadoma, wówczas może pomóc bliskim nie mieć z tego powodu poczucia winy, nie wywierać presji ‘by było jak kiedyś’. Dzięki temu, gdy powróci na dobre, nie utraci bliskości emocjonalnej i łatwiej będzie przejść rodzinie przez wspólne dobre zmiany.
17
Rok IV nr 5 (23) listopad-grudzień 2011
Falerystyka
Medal misji UNEF II Drugie Doraźne Siły Zbrojne Narodów Zjednoczonych w strefie Bliskiego Wschodu (Second United Nations Emergency Force II Middle East) były pierwszą misją, w której Wojsko Polskie (LWP) wystąpiło jako samodzielny oddział. Grupa rozpoznawcza WP przybyła do Kairu 13 listopada 1973 r. Łącznie w Polskiej Wojskowej Jednostce Specjalnej (dwanaście zmian) służbę odbyło 11 629 żołnierzy. Ostatnia ich grupa opuściła Egipt w grudniu 1979 r.
Trudna historia
Wrocławski dialog Wrocław to miasto o bardzo burzliwej historii. Na przestrzeni wieków przechodziło ono różnego rodzaju perturbacje, które wpłynęły na jego kształt i charakter. Wielokulturowość to z pewnością jedna z głównych cech tego miasta. Obok siebie żyli ludzie różnych wyznań, religii, a co za tym idzie również narodowości. I choć większość z nich musiała opuścić Wrocław po II wojnie światowej, to dziś możemy zaobserwować bliską współpracę między czterema niepowtarzalnymi świątyniami: kościołem katolickim, ewangelickim, cerkwią prawosławną oraz gminą wyznaniową żydowską. Początki ścisłej współpracy sięgają 1996 roku, kiedy to ówczesny przewodniczący gminy żydowskiej, Jerzy Ki-
18
Andrzej Korus Przygotowanie do wyjazdu na misję odbywało się w bazie jednostki w Kłodzku. Wyjeżdżający żołnierze otrzymywali w kraju tropikalne mundury służbowe oraz niebieskie berety jednostek obrony wybrzeża z orzełkiem LWP. W pierwszej zmianie (6. Pomorska Dywizja Powietrzno-Desantowa) stosowano dwa emblematy (naszywki): narodowy – guma 90x60mm oraz UN – haft, średnica 72mm, oraz haftowany emblemat UN tzw. starego wzoru o średnicy 73mm. Ważnym elementem falerystyki UN są tzw. medale pamiątkowe z misji. Medal misji UNEF II przyznawany był żołnierzom, którzy pełnili służbę w misji przez minimum 90 dni i zostali pożegnani z tzw. honorami. Większość posiada taki sam awers i rewers. Bite są w różnych stopach, dających odmiany kolorystyczne. Medale posiadają tzw. wzgórek w miejscu godła UN. Prezentowany medal misji UNEF II posiada średnicę 35,6mm, grubość przy krawędzi 2mm, na wzgórku 3,72mm; zawiesie kulkowe 3,88mm; kółko do wstążki o grubości 1,5mm. W zależności od kontyngentu stosowane były różne zawiesia i agrafki oraz długości wstążek. Oryginalna wstążka jest morowana. Wraz z medalem (pudełko z granatowej tektury) wręczano baretkę. W późniejszym okresie można było zakupić dodatkowo miniaturkę medalu o niestandardowej w Polsce średnicy 19,25mm i grubości 2,38mm. Wstążeczka miała szerokość 16,1mm. Ponieważ miniaturka jest dzisiaj trudno dostępna i nie pasuje wymiarami do miniaturek polskich odznaczeń, rzadko bywa używana przez weteranów misji. Potwierdzeniem nadania medalu był dyplom UN oraz wystawiana na jego podstawie legitymacja.
Karina Hübsch chler, był świadkiem aktu wandalizmu na cerkwi prawosławnej. Kamienie, którymi rzucono w okna cerkwi dały wiele do myślenia także pozostałym duchownym. Świątynie różnych wyznań położone w odległości nie większej niż 300 metrów od siebie, prędzej czy później również mogły doświadczyć, a być może doświadczały już wcześniej przejawów nietolerancji. W odpowiedzi na takie zachowania i w trosce o przyszłość tego wyjątkowego miejsca w centrum Wrocławia, zwierzchnicy poszczególnych świątyń coraz częściej zaczęli rozmawiać i podejmować wspólne działania. W 1999 roku ruszył program edukacyjny „Dzieciaki”. Wychodząc z założenia, że nietolerancja bierze się z niewiedzy, podjęto próbę uwrażliwienia już najmłodszego pokolenia na to, kim może być nasz sąsiad, kolega ze szkoły czy z podwórka. Program odniósł sukces. Choć w założeniu miał trwać tylko rok, to jego pierwsza edycja zakończyła się dopiero w roku 2002. Działająca od roku 2005 Fundacja Dzielnicy Wzajemnego Szacunku 4 Wyznań stara się docierać nie tylko do społeczności mieszkającej w promieniu 300 metrów, ale do wszystkich mieszkańców miasta i okolic. Realizowane programy, warsztaty muzyczne, dyskusje, spacery po dzielnicy, są adresowane do wszystkich. Dzielnica Wzajemnego Szacunku jest przykładem tego, że historia trudna i burzliwa, może pozostawić po sobie nie tylko zniszczone i zaniedbane miejsca, o których zwykłam pisać, ale również stać się inspiracją do dialogu i wzajemnej tolerancji. Więcej można się dowiedzieć na stronie: fundacja4wyznan.pl
DATY HISTORYCZNE
ks. Andrzej Komraus
1 stycznia 1782 – w Londynie zmarł
Johann Christian Bach, wybitny kompozytor, najmłodszy spośród jedenastu synów Jana Sebastiana Bacha. Początkowo uczył się muzyki pod kierunkiem ojca. Po jego śmierci w 1750 r., obowiązki nauczyciela przejął starszy brat, Carl Philipp Emanuel Bach. W 1754 r. Johann Christian wyjechał do Włoch, kontynuując studia muzyczne pod kierunkiem Giambattisty Martiniego w Bolonii. W 1760 r. został organistą w Mediolanie, rozwijając jednocześnie twórczość kompozytorską. Powodzenie tworzonych dzieł muzycznych sprawiło, że został zaproszony do Londynu, z którym związał swe dalsze życie, stąd bywa nazywany „Bachem londyńskim”. Tworzył opery w stylu neapolitańskim, symfonie, koncerty instrumentalne i muzykę kameralną; jest również autorem licznych utworów religijnych: mszy, kantat i in. Należał do najpopularniejszych muzyków w Anglii; zaproszony na dwór królewski, udzielał lekcji muzyki królowej i jej dzieciom, akompaniował też królowi. Muzyka Johanna Christiana Bacha wywarła wpływ na wczesne kompozycje Mozarta.
– we Wrocławiu zmarł ks. dr Johann Hess (Hesse), duchowny ewangelicki, reformator stolicy Śląska. Studiował prawo i nauki wyzwolone na uniwersytetach w Lipsku i Wittenberdze. Pobyt w Wittenberdze umożliwił mu zapoznanie się z naukami Marcina Lutra, które rozważał podczas pobytu w Nysie (1513), gdy powierzono mu funkcję sekretarza biskupa Wrocławia, Jana V Turzo. W 1518 r. Hess kontynuował studia teologiczne w Bolonii. W 1519 r. otrzymał tytuł doktora teologii, a rok później przyjął święcenia kapłańskie. Od 1523 r. był kaznodzieją kościoła Św. Marii Magdaleny we Wrocławiu, głosząc tu Ewangelię w ujęciu luterskim i uczestnicząc w dysputach teologicznych. Pod wpływem jego kazań oraz nauk, głoszonych przez proboszcza kościoła Św. Elżbiety, Ambrosiusa Moibanusa, coraz więcej Ślązaków stawało się luteranami. Szczerość i otwartość Hessa umożliwiły mu utrzymywanie poprawnych kontaktów z dawnym protektorem, katolickim biskupem Wrocławia. Zasłynął jako duszpasterz i opiekun ubogich. Był inicjatorem budowy Szpitala Zbawiciela.
MUZYKA
FILM
KSIĄŻKA
RESTLESS „Restless” można by przetłumaczyć jako „niespokojni”. Jednak ten amerykański film jest bardzo spokojną opowieścią w europejskim stylu. To opowieść o miłości młodych ludzi w obliczu śmierci i choroby. Pięknie zaaranżowana wizualnie i lekko pokazana historia umierającej dziewczyny i osieroconego chłopca pokazuje, jak można cieszyć się i żyć na zapas. Taką możliwość stwarza życie w świecie wyimaginowanym. Dwójka młodych aktorów, syn zmarłego niedawno Dennisa Hoppera – Henry oraz córka polskiej emigrantki i Australijczyka – Mia Wasikowska fascynuje świeżą grą, a film, mimo dużej dawki smutku, nie pozostawia widza osamotnionym. Chociaż koniec jest przewidywalny, a fabuła wcale nienowa, to i tak jest to bardzo wartościowy obraz.
PAULO COELHO „ALEF” Pisarza Paulo Coelho nie trzeba przedstawiać. Jest znany na całym świecie i ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Szczególnie lubiany jest on w Polsce ze względu na tematykę duchowości i religijności zawartą w jego książkach. Tak jest również w przypadku najnowszej powieści „Alef”, która jest autobiograficznym opowiadaniem o poszukiwaniu i ponownym odkrywaniu siebie w obliczu kryzysu wiary. Jak to często w życiu i literaturze bywa, na drodze zagubionego mężczyzny staje kobieta, która staje się dla niego pomocą w odnalezieniu drogi do Boga. Jednym z przesłań książki jest stwierdzenie, że każdy moment w życiu człowieka może być przełomowy oraz stanowić chwilę decyzji, która wpłynie na życiowe zmiany.
POLECAMY
8 grudnia 1691 – zmarł w Londynie Richard Baxter, wybitny prezbiteriański kaznodzieja i teolog, uważany za jednego z prekursorów ruchu pietystycznego. Założył stowarzyszenie duchownych, tzw. Worcester Association, którego celem miało być kontynuowanie zmian w anglikanizmie. W roku 1660 został mianowany kapelanem króla Karola II, odrzucił jednak propozycję objęcia biskupstwa w Hereford. Dwa lata później zerwał łączność z państwowym Kościołem Anglii, co pozbawiło go urzędu duchownego. Prześladowania i częste aresztowania, nie zniechęciły go do głoszenia Ewangelii. Jego kazania w Londynie gromadziły licznych słuchaczy, a wydawane przez niego książki i publikacje cieszyły się popularnością. Baxter był zwolennikiem połączenia różnych grup protestanckich w jeden Kościół narodowy, oparty na Piśmie Świętym, Apostolskim Wyznaniu Wiary, Modlitwie Pańskiej i Dekalogu. Wyrazem hołdu dla zachowanej przez Baxtera otwartości wobec wszystkich chrześcijan był udział duchownych różnych wyznań, również Kościoła panującego, w jego pogrzebie.
METALLICA & LOU REED „LULU” Lulu z tragedii „Puszka Pandory” niemieckiego pisarza Franka Wedekinda była natchnieniem dla wielu twórców takich jak Paul Auster i Waldemar Borowczyk. Stała się inspiracją dla bohaterek filmów: „Dzika namiętność” oraz „Dzikość serca”. Teraz przyszła pora na recepcję muzyczną. Tym razem nowojorski bard rockowy Lou Reed zatytułował swoją nową płytę właśnie „Lulu”. O wyjątkowości tego albumu świadczy współpraca z heavy metalowym zespołem Metallica. Ta oryginalna współpraca zaczęła się w 2009 roku podczas koncertu Rock and Roll Hall of Fame. Sam artysta zapytany o połączenie dwóch tak różnych nurtów muzycznych odpowiada: „Dlaczego to zaskakujące? Zaskakująca byłaby współpraca Metalliki i Cher. To byłoby dziwne”.
5 stycznia 1547
Marek Hause
19