Magazyn eKomercyjnie.pl nr 14

Page 1

E-commerce

• sklepy internetowe • aukcje • zakupy grupowe

eKomercyjnie.pl nr 14 PAŹDZIERNIK 2012

Liberum veto od polskiego e-commerce! Zmiana oprogramowania sklepowego Synergia grupy sklepów Testowanie jako przewaga nad konkurencją


eKomercyjnie.pl nr 14 (październik 2012)

Spis treści 3 Trzeci Dzień Darmowej Dostawy Wstępniak

www.ekomercyjnie.pl

25 Testowanie = niedoceniana przewaga nad konkurencją Paweł Królak

4 Przegląd prasy e-commerce 7 Platformy sklepowe Przegląd nowości

10 Warsztaty E-commerce Pro #2 w Warszawie Dawid Marut

14 III edycja Targów eHandlu Fotorelacja

16 E-nnovation 2012 Fotorelacja

17 Synergia grupy sklepów internetowych Marcin A. Dobkowski

20 Wyzwania i problemy związane ze zmianą oprogramowania sklepu Łukasz Plutecki

30 Liberum veto od polskiego e-commerce! Marcin A. Dobkowski

35 Słodki smak sukcesu Wywiad z So Sweet Project

41 Chcesz zwiększyć sprzedaż? Ogranicz wybór klientowi Paweł Krupa

47 W 100 dni do cyfrowego sukcesu Wywiad z Michałem Gembickim, cdp.pl

53 Wypożyczalnie internetowe w praktyce Paulina Wawrzyczek

58 „Link building” w pozycjonowaniu sklepu internetowego Sebastian Suma

eKomercyjnie.pl to serwis internetowy dla osób związanych z branżą e-commerce. Na łamach witryny regularnie pojawiają się praktyczne materiały dotyczące zakładania i rozwijania e-sklepu oraz prowadzenia firmy w sieci.

Redaktor naczelny Krzysztof Bartnik Redaktor prowadzący Ewa Bartnik Autorzy Krzysztof Bartnik Marcin A. Dobkowski Piotr Krupa Paweł Królak Dawid Marut Łukasz Plutecki Sebastian Suma Paulina Wawrzyczek Korekta Ewa Bartnik Skład Arkadiusz Bartnik Okładka: © Beboy - Fotolia.com Wydawca eKomercyjnie Sp. z o.o. ul. Duchnicka 3 Bud. 16 01-796 Warszawa Kontakt redakcja@ekomercyjnie.pl Reklama reklama@ekomercyjnie.pl Redakcja nie zwraca nie zamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do publikacji. Redakcja nie odpowiada za treść materiałów reklamowych i promocyjnych. © eKomercyjnie 2011-2012 Wszystkie prawa zastrzeżone.


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Trzeci Dzień Darmowej Dostawy odbędzie się 3 grudnia! Dołącz do akcji już teraz!

Krzysztof Bartnik

W

tym roku eKomercyjnie.pl po raz trzeci organizuje Dzień Darmowej Dostawy – akcję, która ma zachęcić Polaków do robienia zakupów w sieci oraz pokazać, że nasza branża potrafi skutecznie działać razem. Poniżej znajdziecie więcej informacji odnośnie DDD, który tym razem odbędzie się 3 grudnia br. (poniedziałek).

krzysztof.bartnik@ekomercyjnie.pl

Czym jest Dzień Darmowej Dostawy (w skrócie DDD)? Głównym celem akcji Dnia Darmowej Dostawy jest zachęcenie jak największej liczby osób do zrobienia zakupów w sieci (jako alternatywy dla odwiedzania tradycyjnych sklepów). Darmowa dostawa dobrze przemawia do osób, które do tej pory nie zamawiały w sieci, ale również dodatkowo zachęca dotychczasowych e-klientów do ponownych zakupów. W czasie Dnia Darmowej Dostawy 2011 (2 grudnia) sklepy uczestniczące w akcji oferują wszystkim swoim klientom darmową dostawę zamówień, niezależnie od ich wartości*, sposobu płatności i metody dostawy. (*) powyższa gwiazdka oznacza największą zmianę w najbliższej edycji Dnia Darmowej Dostawy. Postanowiliśmy dostosować regulamin do oczekiwań sklepów i wprowadziliśmy możliwość określenie minimalnej wartości zamówienia realizowanego w sklepie internetowym – chodzi o kwotę 20 zł brutto. Oczywiście sklep sam decyduje czy wprowadza taki limit (informując o tym swoich Klientów). Mamy nadzieję, że to rozwiąże problem zamówień za 5 zł kurierem za pobraniem… Szczegółowe warunki określa Regulamin Akcji DDD, z którym należy się zapoznać przed podjęciem decyzji o uczestnictwie w akcji. Zgłoś swój sklep już teraz! ZAPRASZAMY!

3


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Przegląd prasy e-commerce Grupa Allegro przejmuje Wykop.pl Podczas konferencji e-nnovation ogłoszono, że Grupa Allegro przejęła jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych w Polsce – Wykop.pl. Nigdzie nie podano kwoty transakcji, ale jedno jest pewne: właściciele GA mają w swoich rękach kolejny serwis o wielomilionowym zasięgu.

Grupa Allegro odkupiła udziały od dotychczasowych właścicieli serwisu, tj. funduszu Garvest oraz Tomasza Drożdżyńskiego. Według ujawnionych informacji, Wykop ma teraz działać jako niezależna spółka i aktualnie Grupa nie planuje wprowadzania zmian w samym funkcjonowaniu serwisu czy jego modelu biznesowym.

Grupa Nokaut - wyniki finansowe za Q3 2012

Grupa Nokaut zwiększyła przychody w III kwartale 2012 o 55% wobec analogicznego okresu 2011 – do poziomu 2,83 mln zł. Zysk netto wzrósł o 121%. Grupa mocno postawiła na rozwiązania mobilne i wprowadziła Nokaut24, czyli nową aplikację mobilną 4

porównywarki cenowej Nokaut.pl na tablety z systemem iOS. Ponadto, spółka po raz drugi znalazła się w gronie laureatów prestiżowego rankingu Deloitte Technology Fast 50 Central Europe 2012. Narastająco po trzech kwartałach 2012 Grupa Nokaut wypracowała przychody na poziomie 7,25 mln zł, czyli o 38% więcej w porównaniu do analogicznego okresu 2011. Zysk netto wyniósł 0,97 mln zł. W trzecim kwartale Grupa Nokaut kontynuowała dotychczasowe inwestycje i rozpoczęła kolejne – łącznie w III kwartale o wartości 2 mln zł, a od początku roku 3,28 mln zł.

Manubia otrzymała 600 tys. zł od funduszu hardGAMMA Ventures Firma Manubia, która wdrożyła narzędzie do analizowania sprzedaży w sieci i optymalizacji oferty sprzedażowej Manubia Monitor, otrzymała 600 tys. zł dofinansowania od funduszu hardGAMMA Ventures w zamian za mniejszościowy pakiet udziałów.

Manubia Monitor to narzędzie dla e-sprzedawców którzy chcą inteligentnie poszerzać swoją ofertę. Dzięki analizie danych z Allegro.pl, Świstak.pl czy serwisów Grupy eBay, Manubia pozwala wychwytywać trendy sprzedaży kategorii i produktów. Projekt wystartował w listopadzie 2010 roku. Środki pozyskane od funduszu HardGAMMA zostaną


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Top 20 najpopularniejszych witryn e-commerce w Polsce (sierpień 2012):

przeznaczone na inkubację dwóch nowych projektów, opartych na danych z systemu Manubia, rozwój Manubia Global (pozwala oszacować potencjał handlu zagranicznego w danej kategorii) oraz stały rozwój Manubia.pl.

InPost wprowadzi na rynek terminale pocztowe W przeddzień liberalizacji polskiego sektora, firma InPost (Grupa Integer.pl) wprowadza na europejski rynek automatyczne terminale, mogące w przyszłości zastąpić tradycyjne placówki pocztowe.

Terminal pocztowy łączy funkcjonalność paczkomatu, listomatu i bankomatu. Projekt realizowany jest wspólnie z firmą NCR, światowym liderem w produkcji bankomatów. Automat umożliwia nie tylko odbiór listów oraz paczek, ale pozwala również na wpłatę i wypłatę gotówki oraz realizację prostych usług finansowych takich jak płacenie rachunków czy transfery pieniężne. Funkcjonalność urządzenia zapewni całodobowy system obsługi. Automatyczne terminale pocztowe będą działać – podobnie, jak Paczkomaty – 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, bez kolejek i w dogodnej dla klientów lokalizacji.

1. Grupa Allegro.pl – E-commerce (11 107 641 użytkowników) 2. Grupa Nokaut.pl (3 239 675 użytkowników) 3. Grupa Groupon (2 266 888 użytkowników) 4. Euro.com.pl (1 675 095 użytkowników) 5. Grupa Okazje.info (1 638 878 użytkowników) 6. Skąpiec.pl (1 503 894 użytkowników) 7. Grupa E-Commerce Services (1 186 371 użytkowników) 8. Citeam.pl (1 103 805 użytkowników) 9. Grupa Interia.pl – E-commerce (1 087 395 użytkowników) 10. BonPrix.pl (1 046 792 użytkowników) 11. Aukcjoner.pl (1 043 538 użytkowników) 12. Merlin.pl (1 022 560 użytkowników) 13. Grupa eBay (965 736 użytkowników) 14. ZłoteWyprzedaże.pl (942 460 użytkowników) 15. Doz.pl (853 440 użytkowników) 16. Grupa Spolecznosci.pl – E-commerce (847 123 użytkowników) 17. Gruper.pl (815 765 użytkowników) 18. Grupa Amazon (760 736 użytkowników) 19. ArchiwumAllegro.pl (704 398 użytkowników) 20. Okazjum.pl (581 660 użytkowników)

Najpopularniejsze serwisy e-commerce pozostałe (serwisy aukcyjne i inne, sierpień 2012): 1. 2. 3. 4. 5. 6.

Allegro.pl Aukcjoner.pl eBay ZłoteWyprzedaże.pl Archiwumallegro.pl Okazjum.pl 5


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Przegląd prasy e-commerce W konkursie Ekomersy zwyciężyli… Shoper, InPost, FreshMail, PayU i Brand24 to zwycięzcy konkursu Ekomersy, którego wyniki zostały ogłoszone podczas III Targów eHandlu we Wrocławiu. Gratulujemy wszystkim wyróżnionym.

Ideą konkursu było wyłonienie marek, które przyczyniają się do rozwoju e-handlu w Polsce. Na podstawie zgłoszeń Jurorzy, wśród których znaleźli się specjaliści rynku e-comemerce i ludzie mediów, wybrali 5 nominowanych marek, które walczyły o statuetki w pięciu kategoriach. W kolejnym etapie marki walczyły o głosy Internautów, którzy przez miesiąc typowali Zwycięzców do nagrody.

Rekord sprzedaży w zakupach grupowych Na początku października ustanowiono nowy, światowy rekord w zakupach grupowych. Popularna sieć kawiarni Starbucks ze swoim kuponem (5 USD zamiast 10 USD za kartę podarunkową do wykorzystania w kawiarniach sieci) rozeszła się w liczbie 1,5 miliona (!) egzemplarzy i pobiła tym samym poprzedni rekord należący do vouchera Amazona (10$ zamiast 20$ za kartę 6

podarunkową do wykorzystania w sklepie Amazon) – 1 157 141 sprzedanych kuponów. Jak podał serwis GoDealla.pl, w Polsce absolutnym hitem była oferta Groupona – bilet do wesołego miasteczka w Chorzowie w cenie 25 zł zamiast 50 zł – 30 000 kupionych ofert. Na drugim miejscu również Groupon i jego zniżka na kosmetyki z ponad 10 tysiącami sprzedanych kuponów. Kolejne miejsca należą do Citeamu (7000 kuponów na bilet do kina 5D) oraz Gruper (voucherem na godzinę jazdy doszkalającej na prawo jazdy kat. B – 3350 sprzedanych kuponów). Co ciekawe, w USA rekord sprzedanych kuponów ustanowił nie lider zakupów grupowych Groupon, ale serwis LivingSocial. W Polsce rekord należy jednak do lidera branży.

PayLane wprowadza e-przelewy z polskich banków

PayLane.pl, dostawca płatności online dla e-biznesu, skupiała się dotychczas na rozszerzaniu swojej oferty o metody płatności charakterystyczne dla rynków zagranicznych (płatności kartami kredytowymi i debetowymi, Giropay, sofortbanking, iDEAL, PayPal i wiele innych). Teraz poinformowała o poszerzeniu oferty o szybkie przelewy z czołowych polskich banków. W celu przyspieszenia integracji przygotowano też wtyczki do platform e-commerce.


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Platformy sklepowe Przegląd nowości • Sklepy internetowe na IAI-Shop.com zyskały możliwość śledzenia opłacalności kampanii e-mail marketingowych. Nie mówimy tu o śledzeniu współczynnika otwarć czy współczynnika klikalności, ale o opłacalności sprzedaży towarów. Pojawiła się też opcja generowania w każdej wiadomości e-mail i SMS indywidualnego kodu rabatowego. Firma zadbała o wprowadzenie nowego systemu płatności dla banków PKO BP oraz Inteligo bez dodatkowych umów, rozpoczęto również oficjalną współpracę z firmą kurierską DHL Polska (nowy mechanizm integracji). Dodatkowo, operatorzy sklepów mogą teraz w szybszy i łatwiejszy sposób pokazywać informacje w formie toplayera i widgeta. • Po wakacjach zespół AtomStore wdrożył kilka ważnych aktualizacji oraz nowe moduły. W module Allegro dodano mapowanie form dostawy i metod płatności na formy w sklepie. W module newslettera przygotowano opcje wyliczania liczby pasujących subskrybentów oraz usprawniono wysyłkę do dużej bazy subskrybentów (cache zapytań, cache boksów produktowych). W koszyku wprowadzono możliwość podziału zamówienia na wiele zamówień dla produktów z różną datą dostępności lub produktów w przedsprzedaży oraz podziału zamówień w przypadku chwilowego braku towaru. Dodano także moduł reklamacji, umożliwiający zarządzanie zgłoszeniami od klientów w sposób zbliżony do systemów ticketowych. • Na platformie i-sklep.pl zaimplementowano nowe moduły kodów konwersji - pozwalają one w dowolnym miejscu na stronie sklepu dodać kod konwersji Google lub dowolnej innej firmy lub partnera. Zmodyfikowano też opcję bonów podarunkowych (może być użyty w sklepie internetowym wielokrotnie, aż do momentu całkowitego wykorzystania środków).

Najpopularniejsze sklepy internetowe w Polsce (sierpień 2012): 1. 2. 3. 4. 5.

Euro.com.pl BonPrix.pl Merlin.pl Doz.pl Amazon

Najpopularniejsze porównywarki cen w Polsce (sierpień 2012): 1. 2. 3. 4.

Ceneo.pl (Grupa Allegro) Nokaut.pl Okazje.info.pl Skapiec.pl

Najpopularniejsze serwisy zakupów grupowych w Polsce (sierpień 2012): 1. Groupon.pl 2. Citeam.pl 3. Gruper.pl

7


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Platformy sklepowe Przegląd nowości • DreamCommerce S.A., dostawca oprogramowania Shoper, uruchomił program resellerski kierowany do: agencji reklamowych, interaktywnych, firm wdrożeniowych, developerów, grafików oraz osób prowadzących projekty ecommerce. Dla uczestników programu przygotowano następujące korzyści: Status Autoryzowanego Resellera Shoper®, rabaty nawet do 60%, sklep demonstracyjny gratis, ponadto wsparcie techniczne oraz dostęp do forum sugestii. • Na sklepach z platformy Selly.pl pojawiła się integracja z systemem nadawania przesyłek w firmie kurierskiej DPD. W panelu sklepu można szybko generować etykiety, zbiorcze protokoły odbiorów paczek oraz informować klientów o statusie przesyłki. Bezpośrednia integracja z kurierem DPD pozwala sklepom indywidualnie negocjować warunki cenowe na usługi przewozowe. • Przedstawiciele iStore.pl poinformowali o udostępnieniu nowej metody WebAPI, pozwalającej na masową aktualizację stanów magazynowych. Udostępniona metoda doWarehouseStates jest wsparciem dla developerów, którzy rozbudowują oprogramowanie o nowe funkcjonalności poprzez WebAPI. Dzięki niej aktualizacja stanów magazynowych większej ilości produktów może przebiegać znacznie sprawniej. Udostępniono również płatną wersję integratora z programem handlowo-magazynowym WF-Mag. • Platforma 100sklepow.pl uruchomiła swoje Centrum Pomocy (lista najczęściej zadawanych pytań na temat 8

funkcjonowania sklepów oraz odpowiedzi). Na liście zintegrowanych hurtowni pojawiły się dwie kolejne: Kecja (zabawki) i Sportbazar (sprzęt sportowy). • W sklepach działających na systemie eCommerce24h.pl wprowadzono mechanizm obsługi wielu magazynów. Mogą to być rzeczywiste magazyny (np. różniące się lokalizacją – magazyn podręczny, magazyn zewnętrzny, magazyn wysokiego składowania, magazyn hurtowni on-line) lub magazyny logiczne (np. magazyn produktów wysyłanych listem, magazyn produktów wysyłanych paczką). Pojawiła się też integracja z narzędziem do e-mail marketingu GetResponse. • Oprogramowanie cStore.pl doczekało się aktualizacji do wersji 4.1. Największą zmianą jest dodanie opcji walutowych. Pozwalają one na przeliczanie cen produktów po kursie podanym przez administratora sklepu lub automatycznie pobierając kurs waluty z NBP. Dodano także możliwość tworzenia zestawów, czyli kilku produktów związanych ze sobą. • Na platformie RedCart.pl wprowadzono nowe narzędzie wspierające pozycjonowanie sklepu (np. samodzielne definiowanie własnych adresów URL w obrębie domeny sklepu internetowego). Firma dodała możliwość definiowana własnej strony błędu 404. W przypadku gdy adres URL jest niepoprawny, użytkownik trafi na stronę z dowolną treścią. Pod koniec miesiąca pojawiła się też integracja z systemem Wiarygodne Opinie od porównywarki Okazje.info.



eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Warsztaty E-commerce Pro #2 w Warszawie Dawid Marut

W dniach 18-19 października w Warszawie odbyły się drugie Warsztaty E-commerce Pro, których organizatorem było eKomercyjnie.pl. Partnerem szkolenia była firma kurierska Siódemka S.A., która przygotowała dla uczestników pakiety powitalne.

Z

aprosiliśmy trójkę znanych wykładowców, posiadających wieloletnie doświadczenie w handlu internetowym. W pierwszy dzień swoją wiedzą podzielili się Krzysztof Bartnik oraz Marcin A. Dobkowski, drugi dzień przeznaczony był zaś na prezentację Pawła Królaka. Zasada szkoleń organizowanych przez eKomercyjnie jest prosta: minimum teorii, sama praktyka, na dodatek poparta własnymi doświadczeniami i przykładami z prowadzonej przez wykładowców działalności. Tak też było tym razem! Szkolenie rozpoczął Krzysztof Bartnik. W prezentacji pt. „Lepszy marketing i większa sprzedaż w Twoim sklepie” przeanalizował szereg elementów, których ulepszenie w sklepie internetowym może się przełożyć na wzrost sprzedaży. Omówił ciekawe

Możliwość skonfrontowania własnego doświadczenia w prowadzeniu e-sklepu z doświadczeniem ludzi, którzy robi to dłużej i mają już za sobą te mielizny, które ja dzięki temu spotkaniu będę mógł już omijać - bezcenne.

Tomasz Wnuk sklepestetyka.pl

8 10


Spis treści

eKomercyjnie.pl nr 14

8 11


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Jestem zadowolony ze szkolenia, wyniosłem z niego sporo wiedzy, ale chyba więcej motywacji i inspiracji. Także kilka kontaktów, które może dobrze skonwertują ;) Na pewno będę Was polecał i pojawię się na kolejnych warsztatach.

Damian Kozłowski GaleriaSEO

case-study oraz najlepsze praktyki z polskich i zagranicznych sklepów internetowych. Pokazał również, jakie są obecnie trendy (także te, o których jeszcze nie jest głośno) na polskim rynku e-handlu. Po przerwie obiadowej rozpoczęła się druga część wykładów pt. „Bezpieczeństwo prawne Twojego sklepu”, prowadzona przez Marcina A. Dobkowskiego – prawnika i współwłaściciela dwóch znanych księgarni internetowych. Marcin skupił się na klauzulach niedozwolonych oraz pozwach, które otrzymało ponad 2000 polskich sklepów. Każdy z uczestników otrzymał także gotowy do wdrożenia, bezpieczny regulamin sklepu. Ta część jego wykładu była małym poradnikiem i odpowiadała na pytania, co zrobić, kiedy zostaniemy pozwani w związku z niedozwolonymi zapisami w regulaminie. Po części prawnej przeszedł do ostatniego w tym dniu wykładu pt. „Jak krok po kroku zbudować e-firmę?” Na przykładzie Madbooks.pl opowiedział o wszystkich aspektach zakładania e-biznesu. Na tej podstawie słuchacze mogli wyciągnąć

8

Jeden z artykułów na eKomercyjnie traktował o konieczności poważnego podejścia do e-handlu. Jednym słowem nie sklepik internetowy będący dodatkiem dla właściciela, tylko poważny biznes. mgr inż. Maciej Mroczek www.systerm.pl

12

Osobiście szukałem odpowiedzi w jakie narzędzia marketingowe inwestować. Czy kolejność jest słuszna? Nie wiem, ale sprawdzę na „własnej skórze”.


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

wnioski dla swojego biznesu i zobaczyć, jak planować rozwój, gdzie inwestować pieniądze oraz w jaki sposób zabezpieczyć się przed firmami, które chcą od nas wyciągnąć pieniądze. Drugi dzień warsztatów, pt. „Dobrze naoliwiona maszyna”, poświęcony był na wykłady Pawła Królaka. Pod tym tytułem kryje się kilka obszernych zagadnień, które złączone razem były kompletną recepturą na sukces firmy. Bardzo ciekawe było to, iż wykłady te były momentami zupełnym przeciwieństwem przekazu zaprezentowanego dzień wcześniej przez Marcina A. Dobkowskiego. Dzięki temu uczestnicy mieli możliwość porównania dwóch różnych punktów widzenia i wyciągnięcia z prezentacji tego, co okaże się najlepsze dla nich. g

Partner Warsztatów E-commerce Pro #2:

Siódemka S.A. powstała w 1998 roku. Obecnie jej strukturę tworzy 40 lokalnych oddziałów oraz zespól 3000 pracowników i kurierów. Firma świadczy usługi kurierskie i logistyczne, dostosowane do unikalnych potrzeb kilkunastu tysięcy klientów na terenie całego kraju. Siódemka oferuje usługi w serwisie lokalnym i krajowym, doręczając do przedsiębiorstw i osób prywatnych ponad 1,5 miliona paczek miesięcznie. Jest liderem w zakresie wdrażania nowoczesnych rozwiązań organizacyjnych i technologicznych, zapewniających automatyzacje i skuteczne zarządzanie procesem obsługi przesyłek. Należą do nich takie rozwiązania, jak: WebMobile7, Mobile7, Tracking Allegro, WebPack7, 7 Office Ship Control, 7 Business Ship Control.

13


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

III edycja Targów eHandlu fotorelacja 24 października 2012 roku we wrocławskiego Hali Stulecia odbyła się trzecia edycja Targów eHandlu. Tym razem imprezę odwiedziło 1300 zwiedzających, a swoje stoiska miało aż 102 wystawców. Zapraszamy do fotorelacji z tego wydarzenia. Zdjęcia udostępniamy dzięki organizatorowi targów, Fundacji Polak 2.0 oraz fotografom z SekcjaSpecjalna.pl.

14


Spis treści

eKomercyjnie.pl nr 14

15


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

E-nnovation 2012 – fotorelacja z konferencji W dniach 15-16 października br. w Hotelu Andersia w Poznaniu, odbyło się najważniejsze spotkanie branży e-commerce w Europie Środkowo-Wschodniej – e-nnovation 2012. Organizatorem międzynarodowej konferencji była Grupa Allegro, która zaprosiła do dyskusji wielu specjalistów z branży m.in. takie gwiazdy jak: Don Dodge, Hein Pretorius czy Daniel Burrus. Zapraszamy do krótkiej fotorelacji z tego wydarzenia.

16


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Synergia grupy sklepów internetowych Marcin A. Dobkowski

„W

kupie siła”, głosi ludowa mądrość. W Polsce wszyscy za wyjątkiem przedsiębiorców zdają się o tym wiedzieć i z wiedzy tej robić dobry użytek. Mamy więc związki zawodowe, które gdy rząd lub parlament nie zrobią czegoś po ich myśli, zablokują stolicę. Mamy widzów jedynej słusznej rozgłośni radiowej i telewizji, którzy bez wahania sparaliżują miasto. Mamy kochających inaczej i niekochających kochających inaczej we wzajemnie wykluczających się paradach manifestujących siłę. Mamy kiboli, co boli nas wszystkich, zwłaszcza gdy ich drużyna przegra. Mamy klientów, którzy w ramach zakupów grupowych i na Allegro wyciskają ze sprzedawców ostatnie soki. Z drugiej strony mamy przedsiębiorców, z których każdy jest taką gwiazdą biznesu, że nie potrzebuje współpracować z nikim, aby osiągnąć sukces. Co dziwne, biznesmeni są zdecydowanie bardziej skorzy do współpracy, ale wyłącznie z innymi biznesmenami. Ponieważ nie mam przyjemności być biznesmenem, a jedynie przedsiębiorcą (różnica co najmniej jednego zera na rachunku bankowym, gdyby ktoś pytał), zainteresowany jestem szeroko rozumianą współpracą biznesową. Nie dostrzegam w niej dowodu swojej słabości czy zagrożenia w postaci wzmacniania konkurencji. Widzę jedynie czysty zysk i realną szansę na konkurowanie z „biznesmenami”.

Z drugiej strony mamy przedsiębiorców, z których każdy jest taką gwiazdą biznesu, że nie potrzebuje współpracować z nikim, aby osiągnąć sukces.

Skąd u mnie taki stosunek do kooperacji? Dobre dziesięć lat temu uczestniczyłem w spotkaniu mającym stworzyć silną regionalną grupę przedsiębiorców. Spotkanie przebiegało, jak to zwykle bywa, w atmosferze nieufności i wietrzenia wszędzie teorii spiskowych. W pewnym momencie „największy” uczestnik wstał i powiedział, że ma poważną firmę i z jakimś tam biznesowym planktonem nie będzie się bratał. Jego demonstracyjne wyjście, o dziwo, skonsolidowało grupę. Udało się położyć podwaliny pod współpracę, która scementowała się na kilku kolejnych spotkaniach grup roboczych. Po roku okazało się, że plankton nie był planktonem, tylko ławicą piranii (takie małe ładne rybki o ostrych ząbkach i olbrzymim apetycie na sukces). Ławicy zajęło mniej niż 12 miesięcy, aby oskubać „rekina biznesu” i zostawić go w pozycji zbliżonej do planktonu.

8

17


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Całe zdarzenie miało miejsce w okolicach Poznania. Wiem! Wielkopolska jest specyficzna i podejście do przedsiębiorczości oraz współpracy są tam zupełnie inne. Kiedyś o mało nie uciekłem ze spotkania, które rozpoczęło się od zdań „My Wielkopolanie! Nasza pracowitość i siła!” Ja jestem z Kujaw, ale pięć lat pracy w WLKP nauczyło mnie szanować taką postawę i specyficzny etos (współ)pracy. Czy „współpraca” jest kolejnym słowem kluczem bez praktycznego przełożenia? Bynajmniej! Mówiąc o współpracy w biznesie mówimy tak naprawdę o synergii, która oznacza kooperację połączoną z synchronizacją. Czyli takim współdziałaniu, w którym efekt zsynchronizowanych działań jest większy od sumy poszczególnych działań. Najczęściej przywoływanym przykładem jest efekt organiczny w pracy grupowej. Jeśli A i B są w stanie, każdy osobno, wnieść na 3 piętro po 50 kg, to współdziałając są w stanie wnieść 120 kg. Współpraca pozwala im ograniczyć liczbę „kursów” o 20%, a więc również zmęczenie będzie mniejsze. Ponadto, na gruncie psychologii społecznej udowodniono, że współdziałanie takie pozwala lepiej radzić sobie z przeciwnościami (np. stresem, zmęczeniem, brakiem motywacji). OK, większość z nas nie zarabia na życie wnoszeniem ciężarów na trzecie piętro. Jak my możemy skorzystać na efekcie synergii? Na wiele sposobów. Weźmy jako przykład zbliżający się Dzień Darmowej Dostawy. Wyobraźmy sobie, że każdy ze sklepów ogłasza samodzielnie DDD w innym dniu roku. Jaka jest siła marketingowa takiego przekazu, a jaka siła akcji DDD?! Mamy tutaj do czynienia z kooperacją i synchronizacją (pamiętajcie, że te dwa elementy są niezbędne do sukcesu). Wyobraźmy sobie, że w kolejnym DDD w ramach współpracy jako grupa klientów przewoźników (kurierzy, paczkomaty, poczta) wywrzemy zsynchronizowaną presję, aby dla uczestników akcji udzielili rabatu na przesyłki, partycypując tym samym w kosztach. Możliwe? Oczywiście! W Polsce działają platformy zakupów grupowych B2B. Nigdy na nich nie kupowałem, gdyż zawsze byłem w stanie kupić samodzielnie taniej. Najwyraźniej prowizja pośrednika jest wysoka i ten model nie jest w istocie „współpracą”, a samodzielnym biznesem mającym przynieść zyski pośrednikowi (pamiętajcie, że jego zysk to nasz koszt). Znacznie lepsze wyniki można uzyskać, dokonując wspólnego zakupu bezpośrednio u producenta/dystrybutora. W ten sposób kupujący uzyskują cenę, która zazwyczaj zarezerwowana jest dla dużych wolumenów. W ten sposób moje firmy od lat znacząco obniżają koszty zakupu opakowań czy materiałów eksploatacyjnych.

8

18

Mówiąc o współpracy w biznesie mówimy tak naprawdę o synergii, która oznacza kooperację połączoną z synchronizacją.


Spis treści

eKomercyjnie.pl nr 14

Jeśli A i B są w stanie, każdy osobno, wnieść na 3 piętro po 50 kg, to współdziałając są w stanie wnieść 120 kg. © Yuri Arcurs - Fotolia.com

Ciągle szukamy nowych źródeł ruchu i narzekamy (słusznie) na ich koszt, a jednocześnie nie wykorzystujemy tego, co mamy. Przecież każdy z nas ma własną powierzchnię reklamową. Nie, nie mówię o promoringach – to było i nie zadziałało – ale o podobnym rozwiązaniu. Przyjmijmy, że umówię się z GameClub.pl na wspólną i wzajemną reklamę. Wysyłam w moim newsletterze zaproszenie do GC i informację, że specjalnie dla klientów MadBooks oferuje X% rabatu na hasło/kod MADBOOKS. Game Club informuje oczywiście swoich klientów, że specjalnie dla nich w MadBooks rabat X% na hasło/kod GAMECLUB. Akcję można wesprzeć odpowiednimi działaniami w obszarze social media. Dorzucać do wysyłanych paczek wizytówkę partnera/partnerów itp. Nic nas to nie kosztuje, a daje szansę dotarcia do dużej grupy nowych klientów. Skoro już o reklamie, można wspólnie zakupić mailing lub powierzchnię reklamową, na które pojedynczo nas nie stać lub koszt wejścia jest zbyt wysoki. Im większa liczba współpracujących, tym większe efekty. Przykładem wykorzystania synergii są klastry i zrzeszenia, a kiedyś były spółdzielnie pracy. Współpraca może obejmować takie obszary, jak choćby zatrudnienie, szkolenia, obsługa prawna, logistyka czy lobbing (o czym jeszcze w tym numerze). Przykłady można by długo mnożyć. Warto pamiętać, że efekt synergii skaluje się do liczby uczestników i poziomu synchronizacji. Zachęcam Was do współpracy ze sobą i jak najlepszego zorganizowania, gdyż co prawda okazyjna współpraca lepsza jest od żadnej, ale dopiero właściwie zorganizowana i długofalowa pozwoli budować Wam przewagę rynkową. g Marcin A. Dobkowski - absolwent prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W latach 2003-2008 prezes zarządu Browar Fortuna sp. z o.o. - członek BCC i SRB. Od 2008 roku interim menedżer specjalizujący się w zarządzaniu kryzysowym. Właściciel Genius Creations, współwłaściciel Madbooks.pl i Bookiatryk.pl.

19


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Wyzwania i problemy związane ze zmianą oprogramowania sklepu Łukasz Plutecki

„Poznanie innych i poznanie siebie to zwycięstwo bez ryzyka. Poznanie otoczenia i poznanie sytuacji to zwycięstwo całkowite.”

Z nie to:

miana oprogramowania sklepu podyktowana jest zwykle jasnymi przesłankami związanymi z brakami w obecnym systemie lub poszukiwaniem nowych istotnych funkcji. Często spotykane powody podjęcia decyzji o zmia-

• brak funkcji zarządzania magazynem w obecnym systemie lub zbyt uproszczona gospodarka magazynowa; • brak API i możliwości łączenia się z systemem sklepu przez inne aplikacje używane w firmie; • ograniczone możliwości dostosowania layoutu; • brak istotnych modułów - np. kupony rabatowe, newsletter, multistore, grupy cenowe, integracje z dostawcami itp; • liczne błędy; • słaba wyszukiwarka; • niewystarczająca wydajność; • brak możliwości skalowania; • słaby support, brak aktualizacji. Nieprzypadkowo wymieniam te kwestie. Przed podjęciem decyzji o przejściu na nowy system należy określić najważniejsze (lub wszystkie) przyczyny zmiany oprogramowania oraz oczekiwania wobec nowego systemu. Taka lista będzie pomocna zarówno firmie wykonującej wdrożenie, jak i właścicielom oraz pracownikom w ocenie, czy przenosiny zakończyły się sukcesem.

8

20


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Uruchomienie sklepu a przenosiny na nowy system

© James Thew - Fotolia.com

Tak się składa, iż w przypadku systemu AtomStore około 75% wdrożeń, które wykonujemy, to przenosiny istniejących sklepów. W związku z tym bardzo często dokonujemy migracji danych i napotykamy problemy związane z tego typu projektami. Każdy przypadek jest inny, jednak na podstawie naszych doświadczeń mógłbym powiedzieć, iż czasochłonność i ilość problemów pojawiających się w projektach, których celem jest otwarcie nowego sklepu, jest o połowę mniejsza, niż w przypadku tych, które są związane z przygotowaniem nowej wersji sklepu i migracją danych. Rozpoczynając projekt, którego celem jest zbudowanie nowej wersji sklepu, warto zacząć od dokładnego określenia zakresu prac. Typowe zadania, które mogą pojawić się w takim projekcie to:

Przed podjęciem decyzji o przejściu na nowy system należy określić najważniejsze (lub wszystkie) przyczyny zmiany oprogramowania oraz oczekiwania wobec nowego systemu.

• przeniesienie danych klientów, punktów w programie lojalnościowym; • przeniesienie haseł lub wygenerowanie nowych haseł dostępowych; • przeniesienie historii zamówień; • przeniesienie zawartości koszyków; • przeniesienie zawartości schowków; • przeniesienie drzewa kategorii lub stworzenie nowego; • import kartotek produktów, cenników, zdjęć; • przeniesienie opinii o produktach; • stworzenie nowego layoutu sklepu lub dostosowanie już istniejącego; • oprogramowanie modułów dedykowanych; • uruchomienie integracji z oprogramowaniem FK/ERP; • uruchomienie integracji z dostawcami; • przeniesienie bazy subskrybentów newslettera; • oprogramowanie szablonów newsletterów; • dostosowanie działania wyszukiwarki; • optymalizacja systemu pod względem wydajności (szybkości działania

8 21


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

oraz obsługi zadanej wielkości ruchu); • przygotowanie przekierowań starych adresów na nowe; • przeprowadzenie testów i uruchomienie sklepu. Zadania wymienione powyżej stanowią tylko listę najważniejszych zagadnień, które występują podczas migracji sklepu na nowy system. Zakres zadań oraz stopień ich skomplikowania są zależne od wielkości sklepu, w szczególności: • wielkości bazy klientów; • liczby zamówień; • liczby kartotek produktowych; • wielkości bazy subskrybentów; • liczby cenników, grup klientów; • liczby i zakresu integracji z dostawcami; • zakresu integracji z FK; • wieku sklepu, ilości linków przychodzących (fora, blogi, Facebook, programy partnerskie); • ilości modułów i rozwiązań niestandardowych.

Jeśli na etapie planowania nie uwzględnione zostały istotne aspekty w działalności obecnego systemu, to zapewne problem ten wyjdzie zaraz po uruchomieniu nowej wersji sklepu.

Można przyjąć, iż im większy sklep (baza klientów, liczba produktów i zamówień, wielkość ruchu), tym czasochłonność i złożoność poszczególnych zadań będzie większa. Należy jednak pamiętać, iż nie wszystkie dane należy i można przenieść jak zwykle, powinno to wynikać z rachunku ekonomicznego.

Jasno określone zadania Bardzo ważnym aspektem projektu jest zdefiniowanie jego zakresu oraz dokładne opisanie zadań. W etapie tym brać udział powinni pracownicy sklepu odpowiedzialni za najważniejsze aspekty, takie jak marketing, produkt, logistyka, finanse, itp. Nie można przy tym liczyć na to, iż w trakcie uruchamiania sklepu uda się nadrobić pominięte zadania, czy ograniczy się w ten sposób koszt wdrożenia. Jeśli na etapie planowania nie uwzględnione zostały istotne aspekty w działalności obecnego systemu, to zapewne problem ten wyjdzie zaraz po uruchomieniu nowej wersji sklepu. Dla przykładu, w dotychczasowym sklepie obecne były następujące funkcjonalności: • import koszyków; • konfigurator zestawów produktowych; • moduł reklamacji.

8

22


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Jeśli w specyfikacji projektowej zostaną one pominięte lub zasada ich działania zostanie istotnie zmieniona, to najprawdopodobniej już pierwszego dnia po uruchomieniu klienci sklepu wyślą do BOK zapytania, dlaczego używana przez nich od dawna funkcja przestała działać. Budując nowy system i planując migrację danych, można i wręcz należy świadomie rezygnować z pewnych funkcji. Często rozwiązania, które występują w sklepie są efektem wieloletniego rozwoju i niekoniecznie są nowoczesne, funkcjonalne i współgrają z długofalową strategią firmy. Jeśli decydujemy się zrezygnować z pewnych modułów, warto oszacować, jak wielu klientów z nich korzysta i jaki będzie negatywny wpływ na sprzedaż w wyniku ich usunięcia.

Typowe problemy Pisząc ten artykuł, zastanawiałem się nad tym, czy istnieje coś takiego jak typowe problemy, występujące podczas migracji systemu. Gdyby rzeczywiście tak było, można by napisać skrypt, który te problemy rozwiązywałby w sposób automatyczny. Oczywiście, w przypadku migracji systemów występuje pewna powtarzalność, część problemów można przewidzieć (nawet jeśli na podstawie rozmów z klientem nie można stwierdzić, iż są podstawy, aby one wystąpiły lub ich istotność została określona jako bardzo niska). Jeśli miałbym wymieniać zagadnienia, które powtarzają się najczęściej, byłyby to:

Jeśli decydujemy się zrezygnować z pewnych modułów, warto oszacować, jak wielu klientów z nich korzysta i jaki będzie negatywny wpływ na sprzedaż w wyniku ich usunięcia.

• brak możliwości przeniesienia hasła ze starego systemu; • niespójna baza danych zamówień - brak możliwości lub ograniczone możliwości migracji; • zmiana sposobu generowania adresów URL do kategorii i produktów; • formatowanie HTML w opisach produktów niezgodne z nowym szablonem; • inny sposób działania algorytmów związanych z formami dostawy i płatności; • różne zasady działań przyznawania rabatów, darmowej dostawy itp.; • duplikaty kartotek produktów; • błędne adresy e-mail użytkowników w bazie; • zmiana formatu zdjęć, brak zdjęć źródłowych do kartotek produktów.

8

23


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Na koniec - czy warto zmieniać? Na podstawie powyższych rozważań można by zapytać: po co się męczyć? po co ryzykować? W handlu internetowym, podobnie jak w innych sferach biznesu, jeśli sklep się nie rozwija, zostanie szybko prześcignięty przez konkurencję. Jeśli system e-commerce, na bazie którego sklep działał przez ostanie 3-5-7 lat, sprawia problemy, uniemożliwia dalsze poszerzanie oferty czy lepszą obsługę klienta, musi on zostać zastąpiony przez nowocześniejsze rozwiązanie. Operacja ta powinna być jednak dobrze przemyślana, potencjalne problemy opisane przed rozpoczęciem prac, a ich koszty ujęte w ogólnym kosztorysie projektu. g Łukasz Plutecki - w agencji interaktywnej NetArch od 2 lat pracuje nad projektem AtomStore - platformą e-commerce klasy premium. Prowadzi bloga o marketingu internetowym - http:// www.plutecki.net. W branży jest znany m.in. z wystąpień podczas ShopCampów.

Rek l a m a

24


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Testowanie = niedoceniana przewaga nad konkurencją Paweł Królak

Twórcy oprogramowania sklepów (szczególnie w modelu SaaS) tworzą często pewien mit. Twierdzą, że nie ma żadnego znaczenia fakt, że masz takie samo oprogramowanie i funkcjonalność, co konkurencja. Sugerują, że liczy się tylko rywalizowanie ceną towaru, opisami, dostępnością, wygodą dostawy, etc. Tymczasem możliwość wygrywania funkcjonalnością i użytecznością nad innymi sklepami ma kolosalne znaczenie.

B

ardzo często właściciele sklepów rozpoczynają działalność w internecie według następującego schematu:

1. Znalazłem okazję i mam towar, który mógłbym sprzedawać. 2. Zakładam więc sklep internetowy. 3. W tym celu wdrażam gotowe oprogramowanie (Saas lub Open Source). 4. Architekturę informacji i sposób prezentacji towarów w sklepie dostosowuję według własnego gustu (innymi słowy: zgaduję lub kopiuję konkurencję). Ewentualnie zdaję się na twórców oprogramowania lub grafika, który projektuje stronę. Tymczasem zarówno układ sklepu, jak i sposób prezentacji towaru robi kolosalną 25

8


eKomercyjnie.pl nr 14

różnicę. Nawet przy tych samych cenach towaru, takim samym czasie dostawy, tych samych cenach przesyłek - różnica sprzedaży między sklepami może być ogromna. Nawet kilkukrotna. Różnice w samym procesie zakupowym mogą ogromnie zaważyć na tym, czy klient złoży zamówienie, czy zrezygnuje wkurzony mało intuicyjnymi formularzami i zbyt wieloma opcjami wyboru. Problem polega na tym, że najczęściej oprogramowanie typu SaaS nie ma zbyt wielu możliwości dopasowania swojego działania do danej branży. A przecież całkiem inaczej kupujemy książki, inaczej komputery, a jeszcze inaczej np. opony. Taki sam system zakupowy i architektura informacji w każdym ze sklepów może być dla sprzedawcy przysłowiowym strzałem w kolano.

Dlaczego testowanie jest ważne?

Spis treści

Różnice w procesie zakupowym mogą ogromnie zaważyć na tym, czy klient złoży zamówienie, czy zrezygnuje wkurzony mało intuicyjnymi formularzami i zbyt wieloma opcjami wyboru.

Skąd jednak wiedzieć, co jest najlepsze dla Twojego sklepu? Skąd wiedzieć, czego naprawdę klienci potrzebują? Skąd wiedzieć, jakie informacje są dla nich najważniejsze, a które są kompletnie w sklepie niepotrzebne i jedynie przeszkadzają? Skąd wiedzieć, jak zaprezentować im produkt? Brutalna prawda jest taka, że nie da się tego zrobić bez solidnych testów. I tu właśnie tkwi główne ograniczenie typowego podejścia do oprogramowania sklepu – prawdopodobnie nie ma dziś na rynku gotowego oprogramowania e-commerce, które pozwalałoby robić bardziej zaawansowane testy. Dobrze przeprowadzone testy mogą być krokiem milowym w rozwoju Twojego sklepu. Gdy sam na poważnie wszedłem w temat testowania, w niecałe półtora roku zwiększyłem obroty o 150% przy tym samym poziomie odwiedzin. Dokonało się to wyłącznie poprzez wzrost konwersji wynikający z lepszego dostosowania sklepu do potrzeb klientów. A nie miałbym danych pozwalających na takie ulepszenia bez testów.

Dlaczego „dobre praktyki” nie wystarczą? Często sklepy wprowadzają nowe funkcje czy opierają architekturę informacji na tzw. „dobrych praktykach” czy „najlepszych praktykach” (ang. best practices), czyli 26

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

© WavebreakmediaMicro - Fotolia.com

rzekomo uniwersalnych zasadach projektowania sklepów internetowych. Problem z „dobrymi praktykami” jest taki, że sklepy są kompletnie różne. Jak wspomniałem, inaczej kupujemy książki, a inaczej opony. To, co działa w naszym sklepie, może się kompletnie nie sprawdzać nie tylko w innych branżach, ale nawet u konkurentów z tej samej branży. Miałem do czynienia z kilkoma przypadkami testów, gdzie dokładnie ta sama funkcjonalność w jednym sklepie podnosiła, a w innym obniżała konwersję.

Gdy sam na poważnie wszedłem w temat testowania, w niecałe półtora roku zwiększyłem obroty o 150% przy tym samym poziomie odwiedzin.

O ile zatem pewnych oczywistych zasad, które weszły już klientom w nawyk (np. zwyczaj szukania wyszukiwarki na górze strony), warto się trzymać, o tyle wszystko, co nie jest tak oczywiste, należy testować u siebie. Z tego samego powodu warto czytać wyniki testów (czy tworzone na ich podstawie case-study) w innych sklepach jedynie jako inspirację do testów własnych. To, że w danym sklepie był określony wynik, nie oznacza, że tak samo byłoby w Twoim sklepie.

Warunki wiarygodnego testu Aby test był wiarygodny i dostarczał nam rzeczywistych danych, na 27

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

podstawie których będziemy mogli lepiej spełnić oczekiwania klientów, muszą być spełnione dwa warunki: 1. Musi być prowadzony równolegle. 2. Musi być prowadzony na wystarczającej próbie użytkowników, by jego wyniki były znaczące z punktu widzenia statystyki. Test prowadzony równolegle oznacza, że w tym samym czasie pokazujemy użytkownikom losowo różne wersje naszego sklepu (np. inną prezentację produktów). Dany użytkownik cały czas widzi jedną wersję, ale w tym samym czasie inny użytkownik widzi inną. Jeśli danego dnia nasz sklep odwiedza 1000 osób, a testujemy dwie możliwości, to każdą z nich powinno zobaczyć 500 osób. Dlaczego w taki sposób? Dlaczego nie możemy po prostu jednego dnia pokazywać wszystkim jednej wersji, a kolejnego dnia innej? Jeśli przyglądałeś się uważnie wynikom sprzedaży w swoim sklepie, to na pewno zauważyłeś, że wyniki różnią się mocno zależnie od dnia. Prowadzenie testu równolegle pozwala wykluczyć sytuacje, w których np. pora dnia lub dany dzień tygodnia mogłyby wpłynąć na wyniki. Druga zasada mówi o tym, że test musi być prowadzony wystarczająco długo, by pominąć błąd statystyczny. Jak długo? Jeśli nie chcesz robić zaawansowanych obliczeń statystycznych, możesz tu skorzystać z prostej zasady: przyjmij, że wyniki stają się wystarczająco wiarygodne, jeśli dla każdego z wyników zanotujesz 200 konwersji (podkreślam: konwersji, a nie odwiedzin). Czyli jeśli np. konwersja dla danej wersji strony wynosi 2%, to będziesz potrzebować ok. 10.000 wejść na dany wariant. Czyli w przypadku dwóch kombinacji - ok. Miałem do czynienia 20.000 wejść, aby test stał się w miarę wiarygodny. Oczywiście, czym wyższa konwersja, tym tych wejść będzie potrzeba mniej. z kilkoma przypadka-

Optymalizować można zacząć, ale nie da się „skończyć” Optymalizacja to proces ciągły. Warto zacząć optymalizować konwersję dzięki testom już teraz, ale trzeba mieć świadomość, że nigdy nie przyjdzie taki czas, gdy będziemy mogli sobie powiedzieć „jest super i już nic robić nie musimy”.

8

28

mi testów, gdzie dokładnie ta sama funkcjonalność w jednym sklepie podnosiła, a w innym obniżała konwersję.


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Zmiana nawyków kupowania powoduje, że powtarzanie testów i sprawdzanie, czy nic się w danej kwestii nie zmieniło, staje się koniecznością. Wymusza to także zmiana sytuacji gospodarczej.

Nawyki klientów się zmieniają. Pojawiają się nowe potrzeby i nowe możliwości. Czasem mówi się, że jedyną rzeczą stałą w biznesie jest zmiana. W przypadku optymalizacji konwersji widać to bardzo mocno. Zmiana nawyków kupowania powoduje, że powtarzanie testów i sprawdzanie, czy nic się w danej kwestii nie zmieniło, staje się koniecznością. Wymusza to także zmiana sytuacji gospodarczej. Ludzie inaczej kupują w kryzysie (np. starają się oszczędzać, większą uwagę zwracają na okazje cenowe), a inaczej w czasach prosperity. Zatem gdy rozpoczniesz testowanie, miej świadomość, że to proces ciągły, który warto kontynuować i powtarzać od tej pory już cały czas.

Ważna uwaga na koniec

Jedną rzecz chciałbym na koniec podkreślić. Nie twierdzę, że teraz każdy właściciel sklepu powinien zrezygnować z oprogramowania w modelu SaaS czy innych opcji pudełkowych i decydować się na tworzenie oprogramowania autorskiego. Gotowe oprogramowanie dla wielu sklepów (szczególnie w fazie początkowej) będzie prawdopodobnie najlepszym wariantem. Warto jednak pamiętać, że obok wielu zalet (z których chyba największą jest niska cena), tego typu oprogramowanie ma bardzo poważne ograniczenia. Gdy nasz rodzimy rynek e-commerce będzie dojrzewał, przewaga nad konkurencją w postaci możliwości testowania różnych opcji i wiedzy nabytej o klientach poprzez testy może się okazać bezcenna. Sklepy, które już dziś testują i uczą się dzięki temu lepiej rozpoznawać potrzeby klientów, będą miały ogromną przewagę nad konkurentami. Dlatego warto zacząć testowanie jak najszybciej. g

Paweł Królak – z e-biznesem związany od 11 lat, z branżą e-commerce od 7 lat. Właściciel Klubu Książki Tolle.pl, który stworzył mając 300 zł w kieszeni, a po kilku latach doprowadził do 7-cyfrowych obrotów rocznych. Pasjonat TQM, TOC i kilku innych skrótów, za którymi kryją się najbardziej przełomowe metody zarządzania. Fascynuje go ciągłe doskonalenie każdego procesu w biznesie, jak również nieustanne doskonalenie siebie, dlatego co roku czyta ok. 150 książek. Absolwent pierwszych w Polsce studiów MBA dla przedsiębiorców.

29


eKomercyjnie.pl nr 14

Liberum veto od polskiego e-commerce! Marcin A. Dobkowski

N

iestety piękne czasy Rzeczypospolitej Szlacheckiej, kiedy Marcin z rodu Dobkowskich herbu Jastrzębiec mógłby na sejmiku zakrzyknąć „liberum veto!”, bezpowrotnie minęły. Nie mamy tak bezpośredniego wpływu na prawodawstwo, jak mieli nasi przodkowie. Tamten system się nie sprawdził – z tym nikt nie polemizuje. Rozpasanie i warcholstwo szlachty doprowadziło do kryzysu państwowości i rozbiorów. Nie zmienia to faktu, że obecnie stanowione przez „wybrańców narodu” prawo pełne jest błędów i sprzeczności. W mojej ocenie, jakościowo niewiele różni się od tego stanowionego przez szlachtę, z której większość z trudnością była w stanie podpisać się inaczej niż trzema krzyżykami. Właściciele e-sklepów pozywani przed SOKiK przez różnego rodzaju organizacje prokonsumenckie i „potencjalnie pokrzywdzonych” stoją na z góry przegranej pozycji. Sąd orzeka na podstawie obowiązującego prawa, a to właśnie polskie prawo dopuszcza do sytuacji, w której istnieje rażąca dysproporcja pomiędzy winą, szkodą i karą. W Polsce uczciwy przedsiębiorca musi żyć w ciągłym strachu przed pozwem za posiadanie klauzul abuzywnych w regulaminie. Pozew stał się narzędziem różnego rodzaju wymuszeń „datków” i „zastępstw procesowych”. Teoretycznie SOKiK mógłby przychylnie spojrzeć na podnoszony przez wielu pozwanych i ich prawników zarzut nadużycia prawa podmiotowego.

““

Art.5 k.c. Nadużycie prawa podmiotowego Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Niestety, tak się nie dzieje i wbrew oczywistemu dla mnie nadużyciu prawa ochrony konsumenta dla uzyskania nienależnej korzyści majątkowej, SOKiK nie oddala pozwów.

8

30


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

W związku z tym na dzisiaj e-przedsiębiorcom pozostaje obserwować rejestr klauzul abuzywnych prowadzony przez UOKiK i poprawiać regulaminy, z których niedługo nie zostanie już nic prócz paru frazesów wymaganych prawem.

© rangizzz - Fotolia.com

Nie dajmy się jednak zepchnąć do defensywy. W zeszłym roku razem z Maciejem Frączykiem uruchomiliśmy akcję „Głosujesz na ACTA, ja nie głosuję na Ciebie”, która będąc jedną z wielu form społecznego protestu przeciwko ACTA, uzyskała wsparcie ponad stu tysięcy osób. Oczywiście nie ma co się łudzić, że proponowana przeze mnie akcja przeciwko obowiązującemu obecnie prawu uzyska podobne wsparcie. Niemniej racjonalna propozycja zmiany przepisów prawa poparta listami do naszych parlamentarzystów, wicepremiera i premiera powinny pokazać, że nie składamy broni i nie jesteśmy baranami dającymi się golić do gołej skóry różnym naciągaczom.

W Polsce uczciwy przedsiębiorca musi żyć w ciągłym strachu przed pozwem za posiadanie klauzul abuzywnych w regulaminie. Pozew stał się narzędziem różnego rodzaju wymuszeń „datków” i „zastępstw procesowych.

Wbrew pozorom, proponowane poniżej zmiany są również w interesie konsumentów, gdyż zwiększą ich ochronę prawną i przyspieszą wydanie wyroku w sprawach, w których doszło do realnego naruszenia praw konsumenckich. Po pierwsze, ponieważ nie istnieje (nie żartuję) procedura wykreślania z rejestru tych klauzul, które w wyniku zmiany obowiązującego prawa stały się z nim sprzeczne, proponuję stworzenie mechanizmu zapewniającego spójność systemu prawnego. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której zgodność z obowiązującym prawem nie wystarcza, gdyż quasi precedensowy charakter rejestru klauzul abuzywnych sprawia, że należy wziąć pod uwagę również wyroki oparte na zmienionym lub uchylonym przepisie prawnym. Po drugie, należy dokonać zmiany w trybie kontroli abstrakcyjnej (art. 479[38] k.p.c.)

8

31


eKomercyjnie.pl nr 14

““

art. 479[38] k.p.c. 1. każdego, kto według oferty pozwanego mógłby zawrzeć z nim umowę zawierającą postanowienie, którego uznania za niedozwolone żąda się pozwem lub 2. organizacji społecznej, do której zadań statutowych należy ochrona interesów konsumentów, 3. powiatowego (miejskiego) rzecznika konsumentów 4. Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

zakładający, że podmioty wymienione w pkt. 1 i 2 mogą wnieść powództwo po bezskutecznym wezwaniu naruszającego prawa konsumenckie przedsiębiorcy do zmiany regulaminu. Przy czym, wezwanie to powinno zawierać wskazanie punktu zawierającego zakazaną klauzulę i proponowany, zgodny z prawem zapis. Przedsiębiorca miałby, powiedzmy 14 dni na ustosunkowanie się do wezwania, a w przypadku niezastosowania się, mógłby zostać pozwanym.

Spis treści

Wbrew oczywistemu dla mnie nadużyciu prawa ochrony konsumenta dla uzyskania nienależnej korzyści majątkowej, SOKiK nie oddala pozwów.

Rozwiązanie to realnie wpłynęłoby na ochronę praw konsumentów. Nie wątpię, że większość przedsiębiorców zastosowałaby się do takich wezwań, a tym samym posiadała regulaminy zgodne z prawem. Skróciłoby to znacznie czas oczekiwania na rozprawę, gdyż spraw tych byłoby znacznie mniej. Sama akcja mecenasa Bilskiego na prawie rok zapchała SOKiK. Szybciej zapadałyby więc wyroki w sprawach o realne naruszenie praw konsumenckich. Dodatkowo niemożliwym stałoby się pozywanie przedsiębiorcy przez wymienionych w punkcie 1 i 2 art. 479[38] k.p.c. w okresie sześciu miesięcy od dokonania zmiany w regulaminie. Prawo takie mieliby jedynie poszkodowani klienci (osoby, które dokonały u e-przedsiębiorcy zakupu i których prawo zostało naruszone). Moim zdaniem, te dwie proste i racjonalne zmiany podniosłyby poziom bezpieczeństwa prawnego konsumentów. Przyczyniłyby się do poprawy spójności i jakości polskiego prawa. Sprawiły, że przedsiębiorcy mogliby spać spokojnie. Jedynym efektem ujemnym byłby zapewne spadek liczby organizacji prokonsumenckich... ale nie wiem jak Wy, ja potrafiłbym z tym żyć. Poniżej wzór e-mail i pisma, które jeśli chcecie wesprzeć nasz projekt, powinniście wysłać do swoich parlamentarzystów, a także do wicepremiera Pawlaka i premiera Tuska. g Marcin A. Dobkowski - absolwent prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W latach 2003-2008 prezes zarządu Browar Fortuna sp. z o.o. - członek BCC i SRB. Od 2008 roku interim menedżer specjalizujący się w zarządzaniu kryzysowym. Właściciel Genius Creations, współwłaściciel Madbooks.pl i Bookiatryk.pl.

32


Szanowny Panie Premierze, chciałbym zwrócić Pana uwagę na lukę w polskim prawie, która legitymizuje proces domagania się „haraczy” od przedsiębiorców. Rocznie setki firm są wzywane do wpłacania milionów złotych za odstąpienie od złożenia pozwu w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Zawsze przedmiotem pozwu jest posiadanie w regulaminie przedsiębiorcy klauzuli wpisanej do rejestru prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Najgłośniejszą sprawą było pozwanie przez pięć osób kilkuset sklepów internetowych. Złożono przeciwko nim blisko dwa tysiące pozwów. W zamian za odstąpienie domagano się od nich kwoty ponad miliona złotych łącznie! Zasadność ochrony praw konsumenta nie podlega dyskusji. Uważam jednak za głęboko niesprawiedliwe umożliwienie czerpania osobistych korzyści majątkowych „obrońcom” praw konsumenckich. Uprzywilejowanie ich w polskim prawie wynikało z przeświadczenia ustawodawcy, że działają oni pro publico bono, a niestety tak nie jest. Prosiłbym Pana Premiera o rozważenie zainicjowania zmian w obowiązującym prawie, mających na celu: - umożliwienie SOKiK/UOKiK wykreślania z rejestru klauzul tych które są niezgodne z obowiązującym prawem (obecnie nie ma takiej możliwości); - zobowiązanie podmiotów, o których mowa w pkt. 1-2 art. 479[38] k.p.c., aby przed złożeniem pozwu wezwały przedsiębiorcę do usunięcia zapisu niezgodnego z prawem (wskazując kwestionowany zapis i proponując jego zgodną z prawem wersję). Rozwiązanie takie realnie wpłynęłoby na ochronę praw konsumentów. Większość przedsiębiorców zastosowałaby się do wezwań, a tym samym posiadała regulaminy zgodne z prawem bez długotrwałych i kosztownych również dla Skarbu Państwa procesów. Skróciłby się też znacznie czas oczekiwania na rozprawę przed SOKiK. Mam nadzieję, że Pan Premier będący orędownikiem idei Przyjaznego Państwa zechce zainteresować się tą sprawą. Z wyrazami szacunku,


Szanowny Panie, chciałbym zwrócić Pana uwagę na lukę w polskim prawie, która legitymizuje proces domagania się „haraczy” od przedsiębiorców. Rocznie setki firm są wzywane do wpłacania milionów złotych za odstąpienie od złożenia pozwu w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Zawsze przedmiotem pozwu jest posiadanie w regulaminie przedsiębiorcy klauzuli wpisanej do rejestru prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Najgłośniejszą sprawą było pozwanie przez pięć osób kilkuset sklepów internetowych. Złożono przeciwko nim blisko dwa tysiące pozwów. W zamian za odstąpienie domagano się od nich kwoty ponad miliona złotych łącznie! Zasadność ochrony praw konsumenta nie podlega dyskusji. Uważam jednak za głęboko niesprawiedliwe umożliwienie czerpania osobistych korzyści majątkowych „obrońcom” praw konsumenckich. Uprzywilejowanie ich w polskim prawie wynikało z przeświadczenia ustawodawcy, że działają oni pro publico bono, a niestety tak nie jest. Prosiłbym Pana o rozważenie zainicjowania zmian w obowiązującym prawie, mających na celu: - umożliwienie SOKiK/UOKiK wykreślania z rejestru klauzul tych które są niezgodne z obowiązującym prawem (obecnie nie ma takiej możliwości); - zobowiązanie podmiotów, o których mowa w pkt. 1-2 art. 479[38] k.p.c., aby przed złożeniem pozwu wezwały przedsiębiorcę do usunięcia zapisu niezgodnego z prawem (wskazując kwestionowany zapis i proponując jego zgodną z prawem wersję). Rozwiązanie takie realnie wpłynęłoby na ochronę praw konsumentów. Większość przedsiębiorców zastosowałaby się do wezwań, a tym samym posiadała regulaminy zgodne z prawem bez długotrwałych i kosztownych również dla Skarbu Państwa procesów. Skróciłby się też znacznie czas oczekiwania na rozprawę przed SOKiK. Mam nadzieję, że zechce Pan zainteresować się tą sprawą. Z wyrazami szacunku,


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Słodki smak sukcesu „Przez żołądek do serca” - mówi stare porzekadło. W przypadku sióstr Popardowskich można powiedzieć „przez żołądek do sukcesu”. Historia powstania So Sweet Project brzmi wręcz bajkowo. Od domowego pieczenia dla znajomych, po obsługę dużych eventów, nagrody i chwile w najlepszym czasie antenowym. O tym, jak pasja przerodziła się w pełnoetatową pracę. O najpopularniejszej internetowej cukierni artystycznej, z Pauliną i Weroniką rozmawiała Paulina Wawrzyczek. Zaczynałyście w maju 2010 roku i szturmem podbiłyście internet. Jak narodził się pomysł na So Sweet Project? Tak, oficjalnie funkcjonujemy od maja 2010 roku, jednak pomysł na So Sweet Project i pierwsze projekty powstały wcześniej. Jako siostry zawsze chciałyśmy robić coś razem – So Sweet Project dał nam możliwość wspólnego tworzenia i realizowania pasji. Czy przed rozpoczęciem działalności w internecie miałyście jakieś doświadczenie w e-handlu? Czym zajmowałyście się wcześniej? Nigdy nie miałyśmy doświadczenia w tego typu działalności. So Sweet Project to nasz pierwszy wspólny projekt, wcześniej każda z nas zajmowała się typową pracą – od poniedziałku do piątku. Jak wygląda typowy „dzień roboczy” w internetowej cukierni artystycznej SSP? To dość trudne pytanie, bowiem nasze zajęcia są bardzo zróżnicowane. Najczęściej jednak dzień zaczynamy od produkcji ciastek – wypiekania, nadziewania, 35

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

przygotowywania kremów itp. Ten proces najczęściej trwa do godziny 11.00. Następnie spotkania z klientami, maile, zamówienia, dostawcy, długo by wymieniać. Jednak zawsze staramy się, aby nasi klienci dostali jak najświeższy produkt, dlatego produkcja odbywa się tak naprawdę cały dzień. Na przykład, jeśli zamówienie ma być gotowe na godzinę 17.00 – ciastka wypiekane są około 15.00. SSP nie jest zwykłym sklepem internetowym. Na Waszej stronie i na facebookowym fanpage można znaleźć galerię pomysłów i produktów. Natomiast zamówienie można złożyć inną drogą. Jak ten proces wygląda? Staramy się podchodzić do naszych klientów w spersonalizowany sposób, dlatego odeszłyśmy całkowicie od „szablonów zamówień”. Wszystkie informacje na temat dotychczasowych realizacji zamówień można znaleźć na naszym FB lub blogu. Klient może wybierać spośród gotowych już projektów lub poprosić o coś całkowicie innego. Wystarczy przesłać do nas maila i pokrótce napisać, jak miałoby wyglądać zamówienie (ilość cupcakes, wzór, pomysł, okazja na jaką mają zostać wykonane, data realizacji) – to są tak naprawdę informacje kluczowe, które dają nam możliwość realizowania zamówienia. Smaki także są kwestią otwartą – teoretycznie posiadamy podstawowe bazy smaków ciast i nadzień (dla tych niezdecydowanych), 36

Staramy się podchodzić do naszych klientów w spersonalizowany sposób, dlatego odeszłyśmy całkowicie od „szablonów zamówień”. 8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Blog jest jedynie „bazą” informacyjną. Naszym głównym kontaktem z klientami jest Facebook i jak na razie całkowicie nam wystarcza.

ale można zamówić ciastka z ulubionymi dodatkami, np.: sernikowe, z dodatkiem ulubionych słodyczy, smakiem nawiązujące do kolorystyki ozdób (np. tęczowe cupcakes z owocowym nadzieniem na 2. urodziny o tematyce bajkowej). Zamówienie można opłacić przy odbiorze lub przelewem. Nie wymagamy przedpłat. Wasza strona stworzona jest na platformie blogspot, dlaczego nie zdecydowałyście się na własną domenę, a jedynie na „blogową” stronę? Blog jest jedynie „bazą” informacyjną. Naszym głównym kontaktem z klientami jest Facebook i jak na razie całkowicie nam wystarcza.

Jak wyglądały przygotowania do utworzenia Waszego projektu? Jakim budżetem dysponowałyście na starcie? Budżet początkowo był po prostu „stanem” naszej domowej kuchni, z której zapożyczyłyśmy sprzęt. Oczywiście, z czasem musiałyśmy wymienić go na profesjonalny, przystosowany do tak dużej produkcji. Trudno nam określić początkowy budżet – bowiem na samym początku So Sweet Project miało być jedynie dodatkowym, weekendowym zajęciem, które miało pomóc nam w realizowaniu pasji i sprawiać po

37

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

prostu przyjemność. Co Waszym zdaniem należy zrobić, żeby dobrze wystartować w e-biznesie? Miałyśmy duże szczęście, że w przypadku So Sweet Project zadziałała „poczta pantoflowa”. Od osoby do osoby, kolejne zamówienia spływały na naszą skrzynkę. Osobom zaczynającym swój e-biznes polecamy oczywiście wszystkie portale społecznościowe, które pozwalają nie tylko na bezpośredni kontakt z grupą docelową, ale także pozwalają na świetne promowanie produktów, poprzez nawiązywanie współpracy barterowej z innymi tego typu działalnościami. Jakimi kanałami docieracie do klientów? Może zabrzmi to dość dziwnie, ale przez dwa i pół roku działalności So Sweet Project nie stosowałyśmy działań marketingowych charakterystycznych dla e-biznesu. Naszymi działaniami było „wyjście do klienta” za pośrednictwem miejskich targów, spotkań kulturalnych, imprez plenerowych, a także organizowanych przez nas pokazów. Jak rozwiązujecie kwestię logistyki i dostaw? Nasza pracownia mieści się przy pl. Konstytucji w Warszawie. Nie posiadamy sklepu 38

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

stacjonarnego, jednak zamówienia można odbierać od nas osobiście. Czym wyróżniacie się na tle konkurencji? To trudne pytanie i nie chciałybyśmy się porównywać do konkurencji. Myślę, że kluczem do sukcesu jest pasja i dbałość o szczegóły. Tego staramy się pilnować, nawet przy najmniejszych zamówieniach. Jakie imprezy najczęściej uświetniają Wasze dzieła? Kto jest głównym targetem? Ciastka jedzą wszyscy. To taka nieśmiertelna prawda. Naszymi klientami są agencje reklamowe, eventowe, młode dziewczyny prezentujące ciastka swoim ukochanym, mamy, tatusiowie, babcie. Tak naprawdę to zarówno klienci firmowi, jak i indywidualni. Na jakie trudności najczęściej natrafiacie podczas tworzenia zleceń? Brak czasu. To podstawowa trudność. Ciągle pracujemy jako 2-osobowa firma i wszystkie elementy wykonujemy samodzielnie (zamówienia, dostawy, realizacja ciastek, kontakt z klientem, księgowość itp.) i często brakuje nam czasu na nowe projekty, pewnych zamówień nie możemy zrealizować… O So Sweet Project dowiedziałam się dzięki kobiecemu magazynowi, który nagrodził Was w kategorii „Kreatywne w biznesie”. Czy macie jeszcze jakieś inne sukcesy, którymi warto się pochwalić? Rzeczywiście, redakcja magazynu Glamour nagrodziła nas w tej kategorii, co było dla nas ogromnym wyróżnieniem. Dwukrotnie gościłyśmy w redakcji Dzień Dobry TVN, w serialu „Przepis na życie”, w ramówce „Top Model”, w sesjach zdjęciowych do magazynu K-mag, na otwarciu nowej kulturalnej koperty POKA POKA we Wrocławiu… długo można by wymieniać.

Ciastka jedzą wszyscy. To taka nieśmiertelna prawda.

Jeżeli miałabym złożyć jedno zdanie, które opisuje Wasz biznes i bazuje na opiniach klientów, które znalazłam w internecie, to musiałabym użyć haseł takich, jak: „świetny pomysł”, „wyśmienite”, „unikatowe”, „robią wrażenie” oraz „niewygórowane ceny”. Jaki jest Wasz przepis na sukces?

8

39


eKomercyjnie.pl nr 14

Przede wszystkim pasja. I chęć działania. To, co robimy na co dzień, jest tym, co chcemy robić już cały czas. Podobno, jeśli robi się to, co się lubi, człowiek nie przepracuje ani jednego dnia w życiu. My tą maksymą właśnie się posługujemy. Oczywiście, bywają dni, kiedy jesteśmy zmęczone i tęsknimy za pracą od poniedziałku do piątku (obecnie pracujemy 7 dni w tygodniu, po ok 14 godzin dziennie), ale to tylko uświadamia nam, że to, co robimy jest doceniane i ciągle wzbudza zainteresowanie. Jakie są Wasze plany na przyszłość? Stacjonarna kawiarnia, a może sklep internetowy z Waszymi wypiekami? Plany na przyszłość to kawiarnia stacjonarna – miejsce, do którego będzie można przyjść i wypić kawę, porozmawiać z nami i zarazić się pasją do pieczenia. I na koniec liczbowe podsumowanie. So Sweet Project to: ...dwuosobowa firma, realizująca ok. 250 cupcakes dziennie. Nasz fanpage liczy sobie ponad 26 tys. fanów, a liczba odwiedzin tygodniowych (zasięg) to ok. 15 tys. osób. g

40

Spis treści


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Chcesz zwiększyć sprzedaż? Ogranicz wybór klientowi Piotr Krupa

Jeśli klient otrzymuje gotowe propozycje handlowe, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że szybciej dokona zakupu, niż jakby miał je samodzielnie wyszukiwać. Czy to możliwe!? Okazuje się, że tak!

N

iech nikogo nie zmyli teza rozpoczynająca ten artykuł. Nie chodzi w niej wcale o uszczuplenie oferowanego w e-sklepie asortymentu, ale umiejętne zarządzanie jego ofertą. Mimo, że klientów można podzielić na wiele grup, kierując się danymi deklaratywnymi, behawioralnymi oraz tymi przypisanymi do danego sklepu, to tym razem – wyjątkowo – skupmy się na dwóch typach. Pierwsza grupa to klienci poszukujący konkretnego produktu. Aby go znaleźć w najniższej cenie, najwygodniejszym sposobie dostawy lub innym najlepszym kryterium, przeszukają serwisy aukcyjne, porównywarki cen i oczywiście skorzystają z wyszukiwarki internetowej. Na końcu wybiorą to miejsce zakupu, które najlepiej spełni ich oczekiwania. Można ich porównać do klientów przemierzających wszystkie sklepy w mieście w poszukiwaniu dokładnie tego, czego szukają. Mają ściśle określony cel zakupów i nie zainteresują się raczej innym produktem. Wchodzą do sklepu, sprawdzają dostępność i jeśli poszukiwanej rzeczy nie ma, szukają dalej, ale już w innym sklepie. Ten rodzaj klientów ciężko będzie uaktywnić komunikatem marketingowym zawartym w mailingu – przeczytają wiadomość, ale jeśli nie znajdą w niej poszukiwanego produktu, to istnieje małe prawdopodobieństwo, że zainteresują ich inne oferty.

8

41


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Na drugim końcu osi znajdziemy inną grupę klientów. Są to konsumenci skłonni do zakupów, ale bez sprecyzowanych celów – kupią to, co ich akurat zainteresuje. Trzeba ich zaczepić: na przykład wysłać im newsletter z ofertą, podpowiadając niemal, co i dlaczego warto kupić. Jeżeli zastanawialiście się, czy ktoś kiedykolwiek przegląda i kupuje produkty z ulotek wciskanych na ulicy, to robią to właśnie ci konsumenci. I to właśnie o nich będzie ten artykuł!

Gotowa propozycja handlowa = większa sprzedaż Z badania przeprowadzonego przez profesora Uniwersytetu Michigan – Dona Conlona wynika, że jeśli klient otrzyma gotowe propozycje handlowe to istnieje większe prawdopodobieństwo, że szybciej dokona zakupu, niż jakby miał je samodzielnie wyszukiwać. Mimo, że badanie zostało przeprowadzone na rynku amerykańskim, to profesor Conlon skomentował je słowami, które można z powodzeniem odnieść również do polskich realiów – „(…) ludzie są szczęśliwsi, kiedy zostają umieszczeni w roli osoby otrzymującej ofertę”. Tym, na co szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę w wynikach badania jest fakt, że odbiorcy nie tylko preferują konkretne oferty produktów, ale są bardziej skłonni do zakupów. Możemy pokusić się nawet o śmiałą diagnozę, że niektórzy klienci robiący zakupy online starają się powiedzieć: nie chce mi się wertować oferty Twojego e-sklepu – lepiej zaproponuj mi coś, a ja zastanowię się, czy mnie to interesuje.

Gotowa oferta dla klientów vs. narzędzia Skoro już wiemy, że środkiem do celu (czyli zwiększenia sprzedaży) jest „zaczepianie” klientów i przedstawianie im gotowych ofert, na które mogą odpowiedzieć tylko zero-jedynkowo, to następnym krokiem będzie określenie narzędzi, które pomogą nam to osiągnąć. Wachlarz możliwości jest w tym przypadku bardzo szeroki. Mogą to być zarówno social media, kampanie banerowe czy email marketingowe – ważne jedynie, aby klient mógł otrzymać komunikat z gotową ofertą, z której może skorzystać od razu.

Wachlarz możliwości jest bardzo szeroki – ważne jedynie, aby klient mógł otrzymać Narzędziem, które w tym przypadku może przynieść największą konwersję jest email marketing. Dlaczego? Jest kilka powodów… Email marketing komunikat z gotową jest formą marketingu za przyzwoleniem – klient musi wyrazić zgodę na ofertą, z której może otrzymywanie komunikatów marketingowych firmy, można zatem uznać, że już na wstępie jest zainteresowany ofertą e-sklepu i będzie z większym 8 skorzystać od razu. 42


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Odpowiednio spersonalizowane newslettery będą traktowane przez odbiorców jako indywidualne wiadomości skierowane bezpośrednio do nich, co może się przekładać na ich większą efektywność.

zaangażowaniem reagował na otrzymywane wiadomości. Poza tym, odpowiednio spersonalizowane newslettery będą traktowane przez odbiorców jako indywidualne wiadomości skierowane bezpośrednio do nich, co może się przekładać na ich większą efektywność.

W praktyce…. Jak wygląda zastosowanie teorii profesora Conlona w praktyce? Przecież teoretycznie niemal każdy newsletter wysyłany przez e-sklep zawiera „jakąś” ofertę – prezentuje najnowszą ofertę lub zachęca do wzięcia udziału w promocji. Jednak zgodnie z badaniem amerykańskiego profesora ważne jest, aby klient otrzymał gotową propozycję handlową, z której może skorzystać od razu lub nie. Czy ostatni newsletter Nike zawiera właśnie gotową propozycję handlową, z której klient może od razu skorzystać? Mimo, że wiadomość potentata sportowego graficznie jest na

8 43


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

bardzo wysokim poziomie, to prezentuje jedynie szczegóły oferty – puszcza oko do odbiorcy zachęcając go do przejścia na landing page, gdzie będzie mógł swobodnie przebierać w ofercie produktowej. Z kolei wyłącznie na gotowych propozycjach handlowych skupia swoje działania komunikacyjne klub wina – 6win.pl. Ich newslettery od samego początku zawierają gotową ofertę – zestaw win z danego regionu. Zestawów nie można mieszać ani rozdzielać, niemożliwe jest również kupowanie pojedynczych butelek. Jedyną możliwością, jaką przedstawia się klientowi, jest zestaw 6 butelek wina. Co kilka tygodni odbiorca otrzymuje newsletter z nowym zestawem. Wybór ograniczony jest do

niezbędnego minimum. Na tak skonstruowaną ofertę klient może tylko odpowiedzieć: tak, interesuje mnie to, więc kupuję lub to nie dla mnie, zatem – dziękuję, ale nie. Gotową propozycję handlową przedstawiają również newslettery zawierające wszelkie rabaty. Może to być np. zniżka na dany produkt z e-sklepu lub rabat na określoną usługę. Jak wiadomość wysłana przez firmą jubilerską W. Kruk, zawierająca promocję jednego produktu z szerokiej gamy oferowanej biżuterii.

8

44


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Newslettery sklepu 6win.pl od samego początku zawierają gotową ofertę – zestaw win z danego regionu. Zestawów nie można mieszać ani rozdzielać, niemożliwe jest również kupowanie pojedynczych butelek.

Nie należy jednak mylić tej oferty z rabatami na wszystkie produkty oferowane przez e-sklep, które raczej nie należą do grupy gotowych propozycji handlowych, bo dają klientowi zbyt duży wybór. Komunikat o zniżce z pewnością przyciągnie uwagę klientów, ale nie zawęża oferty do zero-jedynkowej odpowiedzi. Nie oznacza to jednak, że jest nieskuteczny. Po prostu nie wpisuje się w teorię profesora Conlona.

8 45


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Wyniki badania amerykańskiego profesora z Uniwersytetu Michigan oraz prezentowana przez niego teoria mogą być dla wielu przedsiębiorców i marketerów nie do przyjęcia. Nie zgodzą się oni również z tezami postawionymi w tym artykule i dalej pozostaną przy swoich szeroko ofertowych działań. Zalecam jednak przetestowanie tego pomysłu przynajmniej w jednej kampanii, a może okaże się, że efekty będą zaskakujące. g Piotr Krupa - koordynator ds. PR w GetResponse. Współautor bloga eksperckiego poświęconego e-mail marketingowi - emailmarketing.pl. Autor wielu publikacji na temat e-mail marketingu w mediach branżowych. Pasjonat nowoczesnych technik komunikowania.

Rek l a m a

46


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

W 100 dni do cyfrowego sukcesu Zdawałoby się, że rynek e-dystrybucji w Polsce jest już nasycony. Nic bardziej mylnego, bowiem kilka tygodni temu pojawił się na nim nowy gracz. O tym, jak w 100 dni powstał portal cdp.pl, o polskim rynku elektronicznej rozrywki oraz o pomyśle na sprzedaż cyfrowych produktów z Michałem Gembickim rozmawia Dawid Marut. Cdp.pl wbiło się dość hucznie na polski rynek „gamingowy” - jak długo przygotowywaliście się do startu? Pomysł rodził się już od jakiegoś czasu – prace koncepcyjne rozpoczęliśmy w lutym i zakończyliśmy w marcu. Prace wdrożeniowe ruszyły w kwietniu i trwały do końca września. Całościowo zbudowanie serwisu zajęło nam zatem około 100 dni! To było duże wyzwanie, ale udało się. Huczne otwarcie serwisu to była wisienka na torcie – chcieliśmy godnie uczcić start cyfrowej rewolucji w naszej firmie. Czy korzystaliście z doświadczeń gog.com, czy to inny projekt? Nasz serwis jest w 100% oparty o naszą własną technologię, powstał „od zera” i tworzyli go zupełnie inni ludzie, niż GOG-a. Natomiast nie wypieramy się inspiracji siostrzanym serwisem. GOG był dla nas serwisem wzorowym i wybitnym przykładem nowoczesnego usability. Byłoby niemądrym nie skorzystać z ich bogatego kilkuletniego doświadczenia i na siłę tworzyć coś innego. Ile osób pracowało przy wdrożeniu cdp.pl? Skład zespołu zmieniał się przez te 100 dni, wahał się pomiędzy 8 a 12 osobami 47

8


eKomercyjnie.pl nr 14

w zależności od obciążenia i tempa prac. W tej chwili w teamie cdp.pl na stałe pracuje nieco ponad 12 osób (1 pies i 1 wiedźmin :). Można nas wszystkich zobaczyć na www.cdp.pl/o_nas. Duża platforma do dystrybucji gier w formie elektronicznej, jaką jest cdp.pl, wymaga koordynacji i pracy wielu osób. Czy natrafiliście na trudności, które stawiały cały projekt pod znakiem zapytania? Postawiliśmy sobie za cel zbudowanie w 100 dni działającej platformy – to cel bardzo ambitny nawet dla dużych organizacji. Po drodze do celu, największym wyzwaniem i trudnością było zachowanie koncentracji. Każdy członek zespołu wnosił do projektu coś nowego od siebie, a największą sztuką było wybranie spośród mnogości sugestii i możliwych rozwiązań tylko tych naprawdę niezbędnych do uruchomienia serwisu. Staraliśmy się być tak bardzo „lean” i „agile”, jak to tylko możliwe. Wszyscy znamy historie projektów, w których co chwilę dokładano „jeszcze jedną” nową rzecz i wiemy, że takie projekty potrafią się ciągnąć w nieskończoność – u nas wszystko było proste i skoncentrowane na osiągnięciu celu, czyli uruchomieniu platformy na jesień.

Spis treści

GOG był dla nas serwisem wzorowym i wybitnym przykładem nowoczesnego usability. Byłoby niemądrym nie skorzystać z ich bogatego kilkuletniego doświadczenia i na siłę tworzyć coś innego.

Kto jest waszym targetem? Wiele osób zrezygnowało z grania na PC na rzecz konsol, czy chcecie ich przekonać, aby wrócili do gry na komputerach? Naszym celem są wszyscy konsumenci, którzy mają dostęp do Internetu i chcą pobierać multimedia cyfrowo. To ogromna populacja. Gracze PC-towi w Polsce ciągle stanowią większość, bardzo chętnie grają w gry, natomiast już dużo mniej chętnie kupują je w sklepach. W tym segmencie rynku cyfrowa dystrybucja to standard istniejący niemalże od samego początku, tyle tylko, że niestety w nielegalnej wersji :) My chcemy zaproponować legalne rozwiązanie o zbliżonej funkcjonalności. Dlatego myślę, że nie trzeba przekonywać graczy do pobierania gier, trzeba dać im tylko duży katalog, dobrą funkcjonalność, przejrzyste zasady i, co najważniejsze, dobre ceny. Czyli, Waszym zdaniem, polscy gracze są przygotowani na e-dystrybucję? Zdecydowanie tak. Zarówno na STEAM, jak i w GOG jest bardzo dużo aktywnych graczy/klientów z Polski. Pobierają gry i korzystają z promocji – kupują przez Internet rozrywkę. Ta grupa konsumentów od dawna jest w forpoczcie cyfrowych zmian, nie boi się nowych technologii i chętnie korzysta z płatności on-line – naszym 48

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

zdaniem, są gotowi na cyfrową rewolucję. Co się działo po starcie cdp.pl (spora awaria serwerów)? Z jakim ruchem musieliście sobie poradzić? Faktycznie to, co się wydarzyło po uruchomieniu serwisu, było dużym zaskoczeniem. Nastąpił efekt „wyprzedaży” :) Przez nasze całkiem szerokie drzwi (dwa serwery i dobre łącze) chciał do sklepu wejść całkiem spory tłum ludzi. Oczywiście wszedł, ale razem z drzwiami frontowymi;) Mówiąc poważnie, liczba chętnych była na tyle duża, że nie zdołaliśmy na czas uruchomić drugiego awaryjnego serwera i przez jakiś czas ten jeden bardzo obciążony działał z przerwami lub bardzo powoli. Padliśmy ofiarą klęski urodzaju, na szczęście problem dało się szybko usunąć i cała sytuacja nie trwała dłużej niż 2-3 pierwsze godziny działania serwisu.

Gracze PC-towi w Polsce ciągle stanowią większość, bardzo chętnie grają w gry, natomiast już dużo mniej chętnie kupują je w sklepach.

Macie bardzo ciekawie zaprojektowaną kartę produktu. Dlaczego zdecydowaliście się właśnie na taki projekt? Po prostu taka karta nam się najbardziej spodobała. Robiliśmy testy, sprawdzaliśmy reakcje użytkowników i właśnie tak skonstruowana prezentacja produktu najbardziej odpowiadała ich oczekiwaniom i potrzebom informacyjnym. Chcieliśmy, aby karta była inna niż w standardowych e-commerce’ach, gdzie najczęściej przepisuje się cechy produktu z oficjalnej informacji handlowej producenta/dostawcy. Nasze karty produktu są „ręcznie robione”, nad każdą z osobna pracuje odpowiedzialny za zarządzanie produktami Paweł. Chcieliśmy, żeby na kartach były cechy 49

8


eKomercyjnie.pl nr 14

produktu, screeny z gry i filmiki, a wszystko postanowiliśmy napisać językiem bardzo bezpośrednim i pozbawionym często sztucznego marketingowego bełkotu. Czego przeważnie dotyczą problemy i reklamacje w e-dystrybucji? Najczęściej są to kwestie „uruchomienia” gry, a więc niezgodności sprzętowe, problemy ze sterownikami, cały aspekt techniczny związany z instalacją oraz późniejszym prawidłowym uruchomieniem – pod tym względem problemy są praktycznie identyczne, jak w przypadku tradycyjnej sprzedaży gier w sklepach. Samo pobieranie i obsługa serwisu nie przysparza naszym klientom kłopotów i liczba zgłoszeń w tej kwestii jest minimalna. Jak wygląda cdp.pl w liczbach? Czy możecie się już podzielić jakimiś „cyferkami”? Działamy od niecałych 3 tygodni, także to nie jest jeszcze dobry czas, aby 50

Spis treści

Chcieliśmy, żeby na kartach były cechy produktu, screeny z gry i filmiki, a wszystko postanowiliśmy napisać językiem bardzo bezpośrednim i pozbawionym często sztucznego marketin8 gowego bełkotu.


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Chcemy stać się marką rozpoznawalną i lubianym miejscem, gdzie gracze zawsze będą mogli znaleźć coś ciekawego do pogrania i do tego w dobrych cenach.

podawać dane – nie są miarodajne. Poczekajmy jeszcze chwilę z oficjalnymi ogłoszeniami, ale w ciągu pierwszych trzech dni funkcjonowania wygenerowaliśmy ponad pół miliona odsłon, a serwis odwiedziło blisko 100 tysięcy unikalnych użytkowników. Na naszym profilu FB w ciągu tych niespełna trzech tygodni pojawiło się blisko 4,5 tys. fanów. Na dzisiaj w katalogu znajduje się już blisko 60 tytułów (zaczynaliśmy od 30), na dodanie czeka już kolejne 200 z naszego cyfrowego repozytorium. Finalizujemy też umowy z dużymi dostawcami treści. Jesteśmy też już pod koniec tego procesu i do końca roku planujemy pojawienie się w naszym serwisie 1-2 dużych katalogów od wydawców ze ścisłej światowej czołówki. W jaki sposób zdobywacie nowych klientów i komunikujecie się ze starymi? Czy główne narzędzie to mailingi (bardzo czytelne), czy może postanowiliście się reklamować w prasie lub TV? Dlaczego akurat te kanały?

W fazie beta (wersja pilotażowa serwisu, w której obecnie się znajdujemy) położyliśmy główny nacisk na komunikację bezpośrednią z użytkownikami. Mailingi, marketing w wyszukiwarkach czy intensywne działania PR-owe z użyciem vlogerów, portali branżowych i mediów. Kiedy zamkniemy ten etap rozwoju, zamierzamy wypłynąć na szerokie wody i zacząć działania reklamowe na dużą skalę, łącznie z użyciem telewizji. Dzisiaj nie chciałbym jeszcze spekulować, kiedy to się stanie, wszystko zależy od opinii naszych użytkowników i tempa wprowadzania kolejnych funkcjonalności w serwisie. Już wkrótce podamy więcej szczegółów. W branży „growej” duży nacisk kładzie się na community? W jaki sposób budujecie grupę stałych, wiernych fanów, którzy nawet jeśli nie kupują produktów, to aktywnie uczestniczą w życiu platformy? Community is a King! U nas to nie jest wytarty slogan, a jedna z fundamentalnych wartości. Tadek, Paweł, Łukasz i Maciej to nasze „API” do kontaktów z użytkownikami serwisu, jesteśmy non stop obecni na forum, można nas spytać o wszystko, a żadna nawet bardzo krytyczna opinia nie jest usuwana ani pozostawiana bez odpowiedzi. Mamy dedykowaną infolinię, stały kontakt mailowy, jedną z najlepszych w branży pomoc techniczną, zawsze staramy się dać graczom poczuć, że po drugiej stronie też pracują żywi ludzie i do tego całkiem do nich podobni – też jesteśmy graczami.

8

51


eKomercyjnie.pl nr 14

Dlaczego w obsłudze cdp.pl pojawia się Tadek? Czy to wasz potencjalny klient? Bo Tadek to bardzo fajny i sympatyczny młody człowiek :). Tadeusza znamy od lat, to człowiek wielu talentów, lubiany przez graczy w każdym wieku, prawdziwa osobowość medialna, idealny Rzecznik i promotor dla platformy z grami. Tadeusz prowadzi znaczą część komunikacji z użytkownikami oraz pomaga nam wyszukiwać i zdobywać gry niezależne i produkcje offowe, można go też zobaczyć na materiałach video, które chcemy, żeby regularnie pojawiały się w naszym serwisie. W swoje nowej roli Tadeusz świetnie się sprawdza i został bardzo ciepło przyjęty przez naszych użytkowników – praktycznie codziennie można go spotkać na naszym forum, gdzie zawsze można z nim porozmawiać o grach, ale uwaga – Tadeusz jest bardzo dobry w tępieniu trolli, więc „beware!” :)

Spis treści

Chcemy stać się rozpoznawalną marką i miejscem lubianym przez graczy, w którym zawsze znajdą coś ciekawego do pogrania w dobrej cenie.

Czy jesteście zadowoleni z wyników, jakie przyniósł start platformy? Jesteśmy bardo zadowoleni, mogę nawet powiedzieć, że zarówno liczba transakcji, jak i tempo przyrostu kont w serwisie bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. W tej chwili zbieramy dane, analizujemy i stale dodajemy coś nowego do serwisu – gry, funkcjonalności, nowe materiały i promocje. Twardymi danymi pochwalimy się wtedy, kiedy serwis wyjdzie z fazy pilotażowej i osiągnie pełnię swojej funkcjonalności, ale to są dobre wyniki. Jakie są wasze plany na przyszłość? Czy cdp.pl będzie się rozrastał i dopasowywał do wymagań graczy? Chcemy rosnąć szybko i poszerzyć swój katalog. Chcemy stać się marką rozpoznawalną i lubianym miejscem, gdzie gracze zawsze będą mogli znaleźć coś ciekawego do pogrania i do tego w dobrych cenach. Cały czas szukamy nowych treści do naszej platformy, rozważamy wiele nowych kategorii i typów treści, które będzie można u nas kupić, ale to trochę bardziej odległa przyszłość. Teraz skupiamy się głównie na usuwaniu problemów i dodawaniu nowych funkcjonalności w cdp.pl. g Michał Gembicki - Dyrektor Zarządzający, Członek Zarządu CDP.pl Sp. z o.o. (dawny CD PROJEKT). Odpowiedzialny m.in. za zdobywanie nowych partnerów biznesowych i realizowanie kampanii reklamowych gier, a także zmianę modelu sprzedaży firmy z analogowego na cyfrowy.

52


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Wypożyczalnie internetowe w praktyce Paulina Wawrzyczek

D

o niedawna wypożyczalnie kojarzyły mi się wyłącznie z sieciówkami typu Video World, w których można było wypożyczyć filmy. Niestety, w czasach video on demand, stacjonarne wypożyczalnie mają pod górkę. Dzięki VOD mamy możliwość szybkiego i wygodnego korzystania z ogromnych bibliotek filmów i seriali. Często za darmo, z poziomu domowej kanapy. Pierwszy boom i fascynacja VOD już minęła, ale to w dalszym ciągu propozycja kusząca, wymagająca jedynie dopracowania oferty (i zwyciężenia z piractwem). Pomysłów na wypożyczanie asortymentu może być wiele. Biznes ten prze do przodu, ponieważ zrzuca z klientów odpowiedzialność za składowanie rzeczy. No i nie zapominajmy o tym, że wypożyczenie to często zaledwie ułamek ceny produktu. A trend „oszczędzania” wszedł nam w krew. Naprzeciw naszym oczekiwaniom wychodzą pomysłowi przedsiębiorcy, oferując nam rabaty, promocje, zakupy łączone i coraz częściej wypożyczanie różnych sprzętów.

W USA wypożyczanie to codzienność

Biznes ten prze do przodu, ponieważ zrzuca z klientów odpowiedzialność za składowanie rzeczy. No i nie zapominajmy o tym, że wypożyczenie to często zaledwie ułamek ceny produktu.

Na polskim rynku wypożyczalnie powoli zaczynają się zadomawiać, ale do poziomu z rynku amerykańskiego ciągle im daleko. U nas asortyment obejmuje głównie rzeczy, których nie używamy w codziennym życiu, natomiast w Stanach Zjednoczonych biznes ten prosperuje rewelacyjnie. I tam często małe firmy zamiast kupować drogi sprzęt - wypożyczają go. Podobnie jest z klientami indywidualnymi. Przykładowo, na stronie rentacomputer.com, która oferuje wypożyczanie komputerów, laptopów, tabletów oraz innych sprzętów biurowych i audiowizualnych czytamy, że są na rynku już 25 lat. Ich głównym targetem są osoby i firmy, które mają okolicznościowe i tymczasowe potrzeby, dlatego nie potrzebują na co dzień danego sprzętu. Wieloletnie doświadczenie w branży pomaga w dobieraniu wyposażenia do rodzaju eventu, dodatkowo pracownicy firmy zajmują się dowozem, składaniem i serwisowaniem przyrządów. Moim zdaniem, taka firma jest kompletna. Zajmuje się wszystkim tym, czym klient nie chce, nie umie, na co nie ma czasu. Takie podejście pozwala 53

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

w pełni zaspokoić potrzeby klienta, a to z kolei buduje dobrą relację i początek korzystnej dla obu stron współpracy. Ponadto, załatwianie całej transakcji z poziomu komputera to bajka. Liczę, że kiedyś na polskim rynku pojawi się podobna firma, z podobnym podejściem do pracy. Na pochwałę zasługują również serwisy, które oferują wypożyczanie gier konsolowych. Na stronie rentagame.com.au czy boomerangrentals.co.uk możemy wynająć na określony czas wybraną przez nas grę. Wypożyczalnia Boomerang Rentals oferuje swoim klientom abonament. Co mnie absolutnie urzekło, to brak ograniczenia czasowego. Klient wypożycza grę na dowolny czas. Nową otrzyma dopiero, gdy odda poprzednią. Ma również możliwość kupienia jej. Zasady są proste i zrozumiałe. Wypożyczalnia Rent a game z kolei oferuje stworzenie własnej listy gier. Po podaniu numeru konta i zweryfikowaniu danych, otrzymujemy jedną z 20 gier (według naszej listy). Możemy z niej korzystać przez miesiąc, z możliwością wcześniejszego oddania. Przesyłki są opłacone przez wypożyczalnię. Obie firmy mają inne pomysły na realizację zamówień i oba są bardzo interesujące. Tu również proces realizacji od A do Z można załatwić online. Wypożyczalnie gier są interesującym przykładem na to, jak można oszczędzać, nie rezygnując z przyjemności. Niestety, na naszym rynku mamy w tym temacie bardzo niewiele do powiedzenia. Głównym powodem jest obowiązujące prawo oraz opłaty licencyjne, które musi ponieść wypożyczalnia. Przeważnie pomysł na biznes kończy się na kontakcie z rodzimymi wydawcami, którzy raczej nie są skorzy do współpracy. Wiadomo, gra wypożyczona to jedna sztuka mniej w ogólnej puli sprzedaży.

Jak zatem wygląda rynek wypożyczania produktów w Polsce? Idąc za tropem, w Google wpisałam słowo „wypożyczalnia”. Co znajduję? 54

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Torebki od znanych projektantów Pomysł na wypożyczalnię z drogimi dodatkami przywędrował (na całe szczęście!) do nas z Zachodu. W filmie „Seks w wielkim mieście” główna bohaterka pyta swoją asystentkę o to, jakim cudem ma drogą torbę, z najnowszej kolekcji projektanta. A ta odpowiada: „Wypożyczyłam!”. Na naszym rodzimym rynku prym wiodą dwa serwisy: bag4rent.pl oraz rent-a-bag.pl. Zasada jest prosta: szukamy torebki na stronie, następnie wybieramy, decydując się, jak długo ją chcemy mieć (od 2 do 30 dni) i czekamy na kuriera. Płatność realizowana jest za pomocą przelewu internetowego lub karty kredytowej (z wykorzystaniem płatności natychmiastowych). Decydując się na współpracę z firmami kurierskimi, mamy praktycznie 100% pewności, że torba będzie w naszych rękach bardzo szybko. Zwrócenie produktu odbywa się równie sprawnie. Procedura jest banalna: w ostatnim dniu zamawiamy kuriera, list przewozowy jest już wypełniony. Zarówno bag4rent.pl, jak i rent-a-bag.pl opłacają przesyłki kurierskie. Torebkę wypożyczyć można już od 99 zł za weekend. Jest to kwota, na którą może pozwolić sobie nawet średnio zamożny klient. Obie wypożyczalnie prowadzą również sklepy internetowe. Można się zacząć zastanawiać, skąd popularność tych serwisów. A odpowiedź jest prosta: szczypta luksusu, oryginalność, może trochę próżność (przecież nigdzie nie jest napisane „Ta torebka nie jest moją własnością - ja ją tylko wypożyczyłam!”). To spełnienie marzeń o dostatku ze zdroworozsądkowym podejściem do tematu.

U nas asortyment obejmuje głównie

Bag4rent i Rent a bag to dla mnie wypożyczalnie z górnej półki. To powiew zachodniego myślenia i planowania biznesu. A co za tym idzie, to klasyczny przykład na to, że można stworzyć taki projekt w polskich warunkach.

rzeczy, których nie

Zabawki

używamy w co-

Planeta zabawy (planetazabawy.pl) to miejsce w sieci przyjazne dzieciom i ich rodzicom (a dokładniej portfelom rodziców). Wypożyczalnia ta oferuje pakiety zabawek (zależnie od ilości: mini, maxi oraz extra), które wypożyczane są na 2 miesiące. Po tym okresie zwracamy sprzęt.

dziennym życiu, natomiast w Stanach Zjednoczonych biznes ten prosperuje rewelacyjnie.

Pomysł jest rewelacyjny. Dzieci szybko się zabawkami nudzą, wyrastają z nich, a nasze mieszkania nie są z gumy, by ciągle składować w nich kolejne przedmioty. Wypożyczalnia gadżetów dla maluchów pozwala nam rozwiązać te problemy. Ponadto, jest to oszczędność czasu i pieniędzy. A jeśli nasze dziecko poczuje wyjątkową sympatię do któregoś 55

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

z przedmiotów, możemy go kupić z dodatkowym rabatem. Koszt przesyłki opłacony jest przez Planetę zabawy. Wszystkie produkty po oddaniu są dokładnie i profesjonalnie czyszczone. Na stronie internetowej można znaleźć niezbędne informacje dotyczące realizacji zamówień oraz odpowiedzi na najczęstsze pytania. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wypożyczalnia zabawek to pomysł wzięty z życia. Odpowiednie modyfikacje i podejście przekładają się na grono zadowolonych klientów (których opinie również można znaleźć na stronie).

Sprzęt medyczny Wypadki chodzą po ludziach. Trudno przewidzieć, że wymarzony urlop skończy się skomplikowanym złamaniem nogi. Nierzadko w takich chwilach okazuje się, że sprzęt niezbędny w rehabilitacji jest niedostępny lub drogi. Warto wówczas skorzystać z wynajmu (przecież kość w końcu się zrośnie). To także opcja dla przychodni, szpitali czy domów opieki, które czasami potrzebują dodatkowych wózków czy łóżek. Na stronie akson.pl, pod zakładką „Wypożyczalnia”, znajdują się wszystkie niezbędne informacje. W przypadku tego serwisu, wypożyczający płaci za przesyłkę, uiszcza opłatę oraz kaucję zwrotną. Wszystkie zasady i procedury związane z wynajmem sprzętu zostały dokładnie rozpisane. Na stronie internetowej znajdziemy również przekierowania do sklepu internetowego i do punktów stacjonarnych, a także porady oraz wnioski dla osób ubiegających się o dofinansowanie. Całość tworzy kompletną bazę informacji. Co bym zmieniła? W przypadku tej wypożyczalni sprzętu medycznego, myślę, że przede wszystkim warto nieco poszerzyć asortyment.

Sprzęt fotograficzny Ile razy zdarzyło się, że musimy zrobić zdjęcia w warunkach, z jakimi nasz sprzęt 56

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

Ciekawym pomysłem jest połączenie wypożyczalni ze sklepem internetowym, gdzie można nabyć produkt po okazyjnej cenie lub z rabatem.

fotograficzny nie jest w stanie sobie poradzić? Nawet profesjonalne studia stają często przed przeszkodą nie do przejścia, bo okazuje się, że lamp jest za mało, obiektywy jednak są za ciemne. Wtedy przychodzą nam z pomocą wypożyczalnie sprzętu fotograficznego. Cukry.pl to jedna z profesjonalnych wypożyczalni. Oferuje wysokiej jakości sprzęt oraz proste zasady. Jej twórcy zapewniają: „Procedura wypożyczenia jest uproszczona, pracujemy 7 dni w tygodniu, a godziny odbioru i zwrotu sprzętu są elastyczne. Można go odebrać osobiście lub zamówić nasz transport, dodatkowo także z asystentem do obsługi. Sprzęt jest bezpiecznie zapakowany w torby lub skrzynie. Działamy na terenie całego kraju. W przypadku większych zamówień lub dłuższych wynajmów oferujemy korzystne zniżki.” W tym przypadku wszystko możemy zamówić przez stronę internetową, a później wystarczy czekać na kuriera.

W Polsce jest wiele firm, które oferują wynajem produktów ze swojej oferty, jednak w większości przypadków to klient musi pofatygować się do punktu stacjonarnego, bo nie ma możliwości zamówienia z dostarczeniem. W takich przypadkach na stronach internetowych jest możliwość przeglądania oferty, czasem i zarezerwowania sobie produktu, jednak i tak wymagany jest kontakt bezpośredni w sklepie czy w oddziale sprzedaży. Dlaczego tak się dzieje? W przypadku produktów wielkogabarytowych w grę wchodzi problem logistyczny, jakim jest przewóz towaru. Problem ten dotyczy na przykład wypożyczalni samochodów czy sprzętu budowlanego. Natomiast w pozostałych obszarach problem tkwi też w szeregu innych czynników. Na naszym rynku wypożyczalnie są ciągle na etapie raczkowania. Nie mamy zbyt wielu przykładów, których drogą można by pójść. Dochodzi do tego również kwestia zaufania do klienta. Typowe polskie wypożyczalnie wciąż obawiają się wypożyczania przedmiotów na odległość. Na naszym rynku istnieje wiele branż, w których internetowa wypożyczalnia byłaby strzałem w dziesiątkę. Za korzystaniem z ich usług przemawia przede wszystkim aspekt ekonomiczny, szczególnie istotny w dobie kryzysu. Pamiętajmy, że wypożyczenie jest dużo tańsze niż kupno przedmiotu, na pewno znalazłaby się więc grupa klientów, która chętnie skorzystałaby z takiej możliwości. Może więc zamiast zakładać kolejny e-sklep, warto się wyróżnić i stworzyć firmę działającą właśnie w modelu wypożyczalni? g Paulina Wawrzyczek - pasjonatka fotografii portretowej i nadpobudliwy pedagog. Uzależniona od zakupów, wyczulona na nowości, promocje i wyprzedaże, zakochana w kobiecej części internetu. Współautorka bloga marudzenie.pl.

57


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

„Link building” w pozycjonowaniu sklepu internetowego Sebastian Suma

W

działaniach SEO (ang. Search Engine Optimization) rozróżniamy dwa typy aktywności: on-site i off-site. Na optymalizację on-site, dotyczącą bezpośrednio serwisu www, składają się przede wszystkim polepszenie użyteczności serwisu, przygotowanie odpowiednich treści, optymalizacja kodu zgodnie z wytycznymi dla webmasterów. Są to działania, które mają na celu polepszenie działania serwisu zarówno dla użytkowników, jak i „robotów” wyszukiwarek. Drugi typ działań wchodzący w zakres SEO to działania off-site, czyli te nie związane bezpośrednio z serwisem www, a które algorytmy wyszukiwarek biorą pod uwagę, ustalając kolejność wyników w SERP-ach na konkretne zapytania. Najważniejszymi czynnikami są m.in: ilość i jakość linków z innych serwisów www czy wideo, aktywność w Social Media, itp. Algorytm wyszukiwarki Google (która obecnie w Polsce nie ma praktycznie konkurencji) od zawsze brał pod uwagę ilość i jakość linków przychodzących do serwisu www, próbując określać „siłę” tych linków różnymi współczynnikami, jak Page Rank czy Trust Rank. Zdobywanie linków przychodzących (tzw. backlinks) było i dalej jest najskuteczniejszym działaniem SEO. Jednak po ostatnich zmianach, które przyniósł w 2012 roku update o nazwie Pingwin (Google Penguin Update), liczba linków przestała mieć tak duże znaczenie, a teraz liczy się przede wszystkim ich jakość i naturalność. Zdobywanie wartościowych linków stało się nie lada wyzwaniem i wymaga dużego wysiłku, a dodatkowo dalsze obcowanie z linkami słabej jakości (czyt. spamowymi, nienaturalnymi) może doprowadzić do kar nałożonych na serwis www. Dlatego o strategii link buildingu trzeba myśleć długoterminowo, być cierpliwym i bardzo uważać na jakość i źródło linków, które chcemy pozyskać.

Strategia Przygotowanie strategii w „link buildingu” jest niezwykle ważne ze względu na 58

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

© fontriel - Fotolia.com

długoterminową naturę działań SEO. Aby przynosić efekty, praca musi być wykonywana systematycznie w długim okresie. Zmiana strategii wiąże się często z rozpoczęciem od początku działań przygotowawczych, optymalizacyjnych oraz częściową utratą efektów wcześniejszej pracy. Przygotowując strategię SEO należy przeanalizować i przygotować sobie odpowiedzi na kilka pytań: • Jaki typ linku mnie interesuje? Czy będą to tylko linki tekstowe, czy mam może na tyle atrakcyjne zdjęcia produktów lub filmy wideo, które ktoś z chęcią umieści u siebie w serwisie i podlinkuje do źródła czyli sklepu internetowego? • Jakie słowa kluczowe (anchor text) mnie interesują? Jakie frazy (keywords) dla mojej branży są popularne, wyszukiwane przez użytkowników, z odwiedzin na jakie frazy mogę liczyć na najlepszą sprzedaż produktów? • W jakich serwisach, katalogach, blogach z mojej branży chciałbym postarać się o zdobycie linku? • Czy jestem w stanie pisać na tyle atrakcyjne artykuły, aby zacząć prowadzić własnego bloga lub serwis branżowy lub aby liczyć na gościnne wpisy w innych serwisach? • Czy obecne linkowanie wewnątrz mojego sklepu internetowego odpowiada mojej strategii SEO, czy nazwy kategorii i produktów zawierają popularne słowa kluczowe, na które chciałbym znajdować się wysoko w wyszukiwarkach?

Zdobywanie linków przychodzących było i dalej jest najskuteczniejszym działaniem SEO.

Odpowiedzi na ww. pytania pomogą przygotować spójną i skuteczną strategię działań. Tworząc zestaw „słów kluczowych”, na które warto być wysoko w wynikach wyszukiwania, warto kierować się własną wiedzą o branży, przeanalizować dokładnie asortyment sklepu, produkty i ceny konkurencji, przemyśleć, jaki typ odwiedzin będzie najłatwiej przełożyć na zwiększenie sprzedaży.

8

59


eKomercyjnie.pl nr 14

Następnie warto zrobić analizę wybranych fraz w ogólnodostępnych narzędziach on-line, jak Google Keyword Tool, za pomocą którego można sprawdzić popularność słów kluczowych w branży, czy Google Trends, gdzie można prześledzić, jakie frazy mają trend spadkowy i może nie warto w nie teraz inwestować. Na podstawie wyników warto zrobić analizę obecnego linkowania wewnętrznego w sklepie internetowym. Przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby nazwy kategorii pokrywały się z najpopularniejszymi frazami w branży (nazwy

Spis treści

Przygotowanie strategii w „link buildingu” jest niezwykle ważne ze względu na długoterminową naturę działań SEO. Aby przynosić efekty, praca musi być wykonywana systematycznie w długim okresie.

Przykład analizy fraz za pomocą Google Keyword Tool (https://adwords.google.com/o/KeywordTool)

60

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

kategorii zawierają link do podstrony w sklepie i tak je indeksują wyszukiwarki). Dodatkowo należy sprawdzić, czy sklep posiada linki wewnętrzne dla wszystkich popularnych słów kluczowych dotyczących asortymentu, nie pokrywających się z nazwami kategorii i podkategorii, np. [nazwa kategorii + nazwa atrybutu]. Jeśli skrypt sklepu nie posiada możliwości tagowania produktów, warto stworzyć ręcznie chmurę tagów, w której takie frazy będą kierowały na odpowiednio dobrane wyniki wyszukiwania w sklepie. Przykład. Jeśli popularną frazą w branży jest „monitory lcd”, a sklep nie posiada takiej kategorii i aby wyświetlić listę monitorów LCD trzeba skorzystać z wyszukiwarki i dostępnych filtrów w sklepie, wyszukiwarka internetowa nie ma możliwości zaindeksować i pokazać w wynikach wyszukiwania danego sklepu na frazę [monitory lcd]. W tym przypadku trzeba sobie pomóc ręcznie, umieszczając w sklepie link do wyników wyszukiwania z podlinkowaniem na frazie „monitory lcd”.

Jak i gdzie zdobywać wartościowe linki? „Jak zdobywać linki” to chyba najtrudniejsze pytanie, które zadają sobie osoby zajmujące się pozycjonowaniem, na które nie ma gotowej odpowiedzi, a samo działanie wymaga dużego nakładu pracy, sprytu i pomysłowości. Rozpoczynając pracę warto zacząć od „własnego podwórka”, sprawdzić czy ktoś wśród krewnych, znajomych, pracowników, partnerów biznesowych, stałych klientów posiada wartościowy serwis w Internecie (najlepiej w tematyce zahaczającej o asortyment sklepu) i poprosić o umieszczenie linku. Następnie warto przygotować listę wartościowych (nie spamowych, bez moderacji) katalogów branżowych, Aby nie skupiać się w których można zostawić wpis na temat firmy lub sklepu internetowego. Jest to działanie dość łatwe, takie katalogi łatwo odszukać w wyszukiwarjedynie na obcych kach internetowych.

serwisach, warto rozważyć stworzenie własnego „zaplecza” w postaci blogów czy serwisów tematycznych powiązanych z oferowanym w sklepie asortymentem.

Dodatkowo warto sprawdzić, jakie serwisy www linkują do bezpośredniej konkurencji i pokusić się o zdobycie linku również w tych serwisach. W tym celu można skorzystać ze stron internetowych oraz narzędzi (płatnych, częściowo płatnych lub bezpłatnych), które oferują dostęp do aktualnych oraz historycznych wskaźników backlinków dla wskazanej domeny, bez wymogu zweryfikowania się jako jej właściciel. Narzędzia tego typu to np.: MajesticSeo, Ahrefs.com, Seomoz Linkscape. Aby nie skupiać się jedynie na obcych serwisach, warto rozważyć stworzenie własnego „zaplecza” w postaci blogów czy serwisów tematycznych 61

8


eKomercyjnie.pl nr 14

powiązanych z oferowanym w sklepie asortymentem. Prowadzenie bloga branżowego przynosi korzyści na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony, jest znakomitym źródłem dodatkowych informacji o produktach, wsparciem sprzedaży, platformą do komunikacji z potencjalnym Klientem oraz narzędziem do autopromocji. Z drugiej strony, odpowiednio prowadzony blog może być źródłem linków prowadzących do sklepu, czyli narzędziem strategii SEO. Od prowadzenia własnego serwisu z informacjami branżowymi jest tylko jeden krok do rozpoczęcia działań w zakresie e-PR. Tworząc interesujące i wartościowe dla użytkowników treści, można się starać o gościnne wpisy w obcych serwisach www. Dzięki temu obok korzyści czysto PR-owych zyskuje się dodatkowe stałe i wartościowe źródła linków. Wpisy gościnne, udzielanie się na forach dyskusyjnych, zostawianie wartościowych komentarzy pod artykułami, recenzowanie produktów – to są znakomite działania do wsparcia „link buildingu”.

Spis treści

Wpisy gościnne, udzielanie się na forach dyskusyjnych, zostawianie wartościowych komentarzy pod artykułami, recenzowanie produktów – to są znakomite działania do wsparcia „link buildingu”.

W swoich działaniach nie można pominąć działań związanych z Social Media, które w coraz większym stopniu mają wpływ na wyniki w wyszukiwarkach internetowych. Fan Page na Facebooku, konto na Twitterze, strona firmowa w G+, pisanie postów i linkowanie w sieciach społecznościowych, tworzenie treści, które inni użytkownicy będą udostępniali na swoich kontach, zbieranie „plusjedynek” - to działania, które obecnie działają pozytywnie na SEO. Oczywiście nie warto zatrzymywać się tylko na ww. serwisach, każda sieć społecznościowa jak LinkedIn, Goldenline, YouTube, Pinterest, etc. przynosi korzyści nie tylko z punktu widzenia pozycjonowania. Nie tylko treści, ale też zdjęcia powinny stanowić część przygotowanej strategii SEO. Zdjęcia/obrazy są bardzo ważną częścią kontentu (prezentacji produktów) w sklepach internetowych. Z jednej strony mają wpływ na budowanie wizerunku sklepu, z drugiej mogą stanowić znakomitą bazę do „link buildingu”, a wykorzystanie zdjęć w tym celu ma bardzo duży wpływ z punktu widzenia dywersyfikacji typu linków kierujących do sklepu.

W jaki sposób tworzyć wartościowe linki i jakich błędów nie popełniać? 1. Liczy się naturalność i zróżnicowanie „podlinkowanych” słów kluczowych (anchor 62

8


eKomercyjnie.pl nr 14

Spis treści

text). Nie można wszystkich zdobywanych linków umieszczać na jednym słowie kluczowym. Po pierwsze, warto stworzyć mapę synonimów dla wszystkich słów kluczowych ujętych w strategii i wykorzystywać te synonimy naprzemiennie z „pozycjonowanym” słowem kluczowym. Swoją wartość mają też linki przychodzące ze słów takich, jak: nazwy firmy, nazwy domeny, słów typu „zobacz więcej”, „kliknij tu”, „kup teraz”, aby zachować odpowiednie proporcje i pozory naturalności linków. 2. Nie warto kupować linków na dużą skalę. Linki kupowane są z definicji nienaturalne, a cały proceder w przypadku wykrycia jest surowo karany przez Google. Jeśli strategia SEO zakłada linkowanie z katalogów firm/produktów, to uważaj na jakość katalogów, w których chcesz pozostawić link do swojego sklepu. „Siła linków” z tego typu serwisów nie jest duża, jednak działania na katalogach są w miarę łatwe i dlatego często wykorzystywane w pozycjonowaniu. Wiele ogólnodostępnych katalogów bez moderacji jest traktowana przez Google jako serwisy spamowe, a korzystanie z nich może spowodować skutek odwrotny do zamierzonego, czyli depozycjonowanie. Decydując się na linkowanie w katalogach, warto korzystać tylko z tych moderowanych przez człowieka, bez spamowych wpisów, gdzie okres akceptacji może potrwać kilka dni. Im trudniej umieścić wpis w katalogu, tym lepiej.

Decydując się na linkowanie w katalogach, warto korzystać tylko z tych moderowanych przez człowieka, bez spamowych wpisów, gdzie okres akceptacji może potrwać kilka dni. Im trudniej umieścić wpis w katalogu, tym lepiej.

3. Decydując się na pozyskiwanie linków z zewnętrznych serwisów, warto zwrócić uwagę na sąsiedztwo w jakim się znajdą (ang. link neighborhood). Umieszczanie linków w otoczeniu innych, prowadzących do witryn o kiepskiej reputacji w wyszukiwarkach bądź podejrzanej treści, może skutkować pogorszeniem rangowania naszego sklepu internetowego. Przyczyną będzie „skojarzenie” przez algorytmy wyszukiwarki naszej witryny, jako uczestnika sieci wzajemnych powiązań pomiędzy witrynami słabej jakości. W przypadku „kar” ze strony wyszukiwarki Google, w postaci obniżenia rangowania bądź wykluczenia z indeksu jednej lub kilku stron z tego typu „sieci”, może się to dodatkowo odbić na pozycjonowaniu naszego sklepu. 4. Od pewnego czasu rośnie także rola tzw. „tematyczności” w pozyskiwaniu linków, a więc korelacji treści strony, w obrębie której znajduje się link ze słowem kluczowym pod linkiem (anchor text) oraz samej strony docelowej. Należy się spodziewać, że zbieżność tematyczna w pozycjonowaniu (linkowaniu) będzie zyskiwać na znaczeniu, ponieważ wynika ona z pierwotnych przesłanek umieszczania odnośników hipertekstowych w treści jako wskazywania materiałów uzupełniających temat.

8

63


eKomercyjnie.pl nr 14

Lepiej więc umieszczać linki w kontekście danego tematu (artykule bądź komentarzu) związanego z ofertą sklepu, niż upychać je w przypadkowych miejscach. Zwiększa to przydatność linka dla użytkowników, a tym samym poprawia nie tylko pozycjonowanie, ale także szanse na zdobywanie użytkowników bezpośrednio z witryny, na której umieszczony został tekst oraz nasz link. 5. Nie daj się skusić na uczestnictwo w Systemach Wymiany Linków (SWL). Wzajemna wymiana linkami pomiędzy serwisami nie przynosi praktycznie żadnej wartości SEO, a można się narazić na duże straty wizerunkowe, gdyż nie ma się kontroli, w jakim sąsiedztwie pojawi się pozostawiony wpis. Dodatkowo nowe zmiany w algorytmie Google powodują, że za uczestnictwo w SWL-ach można otrzymać karę od wyszukiwarki.

Spis treści

Od pewnego czasu rośnie także rola tzw. „tematyczności” w pozyskiwaniu linków.

6. Zapewnij możliwość łatwego oznaczania podstron z produktami (landing page) w mediach społecznościowych. Zadbaj o odpowiednie widgety i buttony do najpopularniejszych serwisów społecznościowych w widocznym miejscu w sklepie, aby użytkownicy sami dzielili się treściami. Dla sklepów internetowych, które dużą cześć przychodów generują z odwiedzin z wyszukiwarek internetowych nie powinna istnieć bardzo ryzykowna, krótkoterminowa strategia SEO nastawiona na szybkie efekty i obarczona dużym poziomem ryzyka. Kupowanie linków, korzystanie z SWL-i, tworzenie setek linków dla jednego słowa kluczowego (anchor text) może (ale nie musi) przynieść korzyści w krótkim czasie, ale równie dobrze może się zakończyć nagłym spadkiem pozycji lub karą w wyszukiwarkach, co przełoży się na znaczne spadki przychodów sklepu. Stworzenie skutecznego, silnego i wartościowego dla użytkowników i algorytmów wyszukiwarek zaplecza linków wymaga czasu, myślenia długoterminowego i ostrożności w działaniu. Warto więc w swojej strategii postawić na takie działania, jak: tworzenie wartościowych treści, dobrej jakości zdjęcia, e-PR i rozsądne wybieranie serwisów wykorzystywanych w procesie „link buildingu”. g Sebastian Suma - od 7 lat związany z branżą internetową. Współwłaściciel agencji interaktywnej NetArch. Od 2010 roku odpowiedzialny za rozwój marki Sempai, działającej w obszarze SEO, SEM i analityki webowej.

64


Katalog firm eCommerce

Zobacz Katalog firm eCommerce u

Przelewy24 - bezpieczne i wygodne płatności

PayU - dostawca usług wspierających rozwój

on-line.

e-biznesu. Lider rynku płatności internetowych.

www.przelewy24.pl u

www.payu.pl u

GOshop.pl - oprogramowanie sklepu i indywi-

RozwinSklep.pl - kompleksowe doradztwo

dualny projekt graficzny. Kompleksowe wdrożenie.

w zakresie strategii, funkcjonalności, logistyki, marketingu i promocji sklepu internetowego.

www.goshop.pl u

www.rozwinsklep.pl u

ExpertSenderTM - nowoczesna, elastyczna

Click Shop - kompleksowe rozwiązanie do

i wydajna platforma email marketingowa. Pełna paleta usług z zakresu komunikacji email.

sprzedaży online. Oferuje m.in. całodobową pomoc oraz darmowy hosting.

www.expertsender.pl u

www.home.pl/sklepy-internetowe u

No Limit eLogistyka - e-commerce

100sklepow.pl - profesjonalna platforma

kompleksowo. Wdrażanie i obsługa platform e-sklepów, BOK, magazyny i dostawy kurierskie.

e-commerce do zakładania i prowadzenia sklepu internetowego.

www.elogistyka.com u

100sklepow.pl u


Katalog firm eCommerce

Zobacz Katalog firm eCommerce u

Unizeto Technologies - dostawca i inte-

CERTUM – wydawca m.in. podpisów elektro-

grator bezpiecznych rozwiązań IT dla klientów biznesowych i instytucji publicznych.

nicznych i certyfikatów SSL, służących do bezpiecznego przesyłania danych online.

sklep.unizeto.pl u

www.certum.pl u

Gigaone - autoryzowany reseller certyfikatów

SuperPaczka.pl - platforma internetowa,

SSL: VeriSign, GeoTrust, Thawte, RapidSSL.

przez którą każdy użytkownik może zamówić tanie i szybkie usługi kurierskie.

www.gigaone.pl u

www.superpaczka.pl u

Kurierem.pl - porównywarka cen paczek.

SMSAPI.pl - serwis realizujący kampanie

Wycenia i porównuje ceny przesyłek z oferty kilkudziesięciu firm i brokerów kurierskich.

informacyjne (powiadomienia) oraz marketingowe w kanale SMS, MMS oraz VMS.

www.kurierem.pl u

www.smsapi.pl u

Rzetelny regulamin – kompleksowa obsługa

Apaczka.pl - firma świadcząca usługi kurier-

prawna dla wszystkich, którzy prowadzą działalność w Internecie.

skie i logistyczne. Współpracuje z UPS, DPD i DHL.

www.rzetelnyregulamin.pl u

www.apaczka.pl u


Katalog firm eCommerce

Zobacz Katalog firm eCommerce u

iStore.pl - nowoczesne oprogramowanie

Shoper – wygodna platforma do prowadzenia

sklepu internetowego. Oferuje m.in. darmowe przekliki z porównywarek.

sklepu internetowego. Profesjonalne rozwiązanie łatwe w zarządzaniu.

www.istore.pl u

www.shoper.pl u

eCommerce24h – rozbudowane oprogra-

Contium SA - wdraża platformy e-commerce

mowanie sklepu internetowego. Zapewniamy elastyczność i indywidualne podejście.

i nowoczesne narzędzia rozszerzające funkcjonalność e-biznesu.

www.ecommerce24h.pl u

contium.pl u

GetResponse - profesjonalna platforma do

ASEMP - tworzenie i pozycjonowanie stron

e-mail marketingu. Zaawansowane statystyki, bogate funkcjonalności, przyjazny interfejs.

www oraz realizacja kampanii reklamowych w Internecie.

www.getresponse.pl u

www.asemp.pl u

CS-Cart - międzynarodowe oprogramowanie,

i-sklep.pl - dedykowane oprogramowanie

ponad 25.000 wdrożeń na całym świecie. Intuicyjne zarządzanie, otwarty kod, bogata funkcjonalność.

sklepu internetowego, oferujące niestandardowe modyfikacje pod potrzeby klienta.

www.cscart.soft-solid.net u

www.i-sklep.pl u



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.