Magazyn Estilo NR 2/2018

Page 1

Żyj zdrowo i świadomie Ukazujemy się od 2008 roku

Eko life

Stres w biologii

Detox

Numer 2 (46) 2018

cena 9,90 zł (w tym 8% VAT) www.estilo.com.pl

STRES Jak można być wolnym od lęku

Stres jako patogen

na surowo

Borelioza

Czy warto przejść na weganizm

Epidemia błędnej diagnozy

Julia Rosnowska

www.estilo.com.pl

Silna, delikatna i eko-wrażliwa


DEKALOG ESTILO MAGAZINE 1. Mam otwarty umysł i akceptuję innych • Wszystkie konflikty na świecie dzieją się w wyniku braku akceptacji światopoglądu innych ludzi. Nie muszę zgadzać się z opiniami innych, ale nie walczę z nimi, nie zmuszam ich do zmiany poglądów na swoje, czyli „lepsze”. • Jestem otwarty/a na nowe idee, pochodzące z całego świata, nie tylko z mojej strefy kulturowej, nie uważam, że wszystko wiem najlepiej. • Ciągle się uczę, poszukuję odpowiedzi, „o co tak naprawdę chodzi w tym świecie”, pracuję nad rozwojem świadomości. • Moja akceptacja ludzi nie oznacza bierności i np. zgody na przemoc. 2. Ważną miarą mojego sukcesu jest bycie dobrym człowiekiem. Kieruję się w życiu wartościami • Wierzę, że to, co posiadam, nie jest wynikiem tylko moich zasług i ciężkiej pracy, ale także jest wytworem wysiłku innych ludzi i całego świata. Nic bym nie osiągnął/ęła bez wsparcia mojego otoczenia. Dlatego nie myślę tylko w kategoriach „to moje, moje”. • Pomagam innym, nie oczekując w zamian poklasku ani wdzięczności. • Być dobrym nie oznacza być głupim. Jeśli ktoś mnie oszukuje, to niekoniecznie na to pozwalam. • Bycie dobrym człowiekiem nie oznacza potulności. Czas, aby dobrzy ludzie zaczęli głośniej mówić, jaki powinien być ten świat. 3. Zdrowo się odżywiam • Wybieram żywność ekologiczną lub naturalną. • Nie używam żywności wysoko przetworzonej, często jem produkty świeże i samodzielnie przygotowane. • Preferuję pokarmy roślinne w diecie. 4. Stosuję naturalne kosmetyki i środki czystości do domu • Wiem, że chemia stosowana w popularnych kosmetykach i środkach czystości wnika do mojego organizmu i go zanieczyszcza, powodując podrażnienia. • Cenię naturalne środki czystości, bo nie zatruwają środowiska. • Nie używam kosmetyków testowanych na zwierzętach. 5. Segreguję śmieci, dbam o środowisko naturalne • To chyba oczywiste.

6. Jestem energooszczędny/a • Instaluję energooszczędne urządzenia w domu. • Dbam o wyłączanie niepotrzebnych źródeł prądu. • Wybieram w miarę możliwości ekologiczne środki lokomocji.

7. Kupuję odpowiedzialnie, czyli nie

wyrzucam pieniędzy w błoto • Nie ulegam pokusom, aby posiadać ciągle nowe rzeczy i realizować każdą swoją zachciankę. Zastanawiam się nad każdym nowym zakupem, czy rzeczywiście będę go używać i czy tak naprawdę go potrzebuję. • Wybieram produkty, które podczas swojej produkcji nie niszczyły bez potrzeby środowiska naturalnego. • Nie kupuję produktów wytwarzanych w sposób nieetyczny, np. w wyniku niewolniczej pracy dzieci. • Daję drugie życie rzeczom, jeśli stają się niepotrzebne dla mnie, przekazuję je innym ludziom, którym mogą jeszcze także posłużyć. • Wspieram „ekonomię współdzieloną”, car pooling, coach surfing itp. 8. Nie przyczyniam się do cierpienia zwierząt • Mam świadomość, że zwierzęta to nasi „bracia mniejsi”. Mają takie same emocje jak my i niesamowicie cierpią, umierając. • Nie noszę futer, skórzanych ubrań i staram się ograniczyć spożycie mięsa. • Nie jestem ortodoksyjny i używam np. skórzanych buttów, dopóki nie stworzymy jakiegoś lepszego materiału zastępczego. 9. Wolę zapobiegać, niż leczyć • Zdrowy styl życia jest dla mnie najważniejszy, preferuję go bardziej niż różne chwilowe przyjemności smakowe/ towarzyskie. • Wiem, że farmakologiczne metody leczenia mają skutki uboczne, staram się je ograniczać. • Ciągle rozwijam swoją wiedzę o naturalnym zdrowiu. • Dbam o siebie na co dzień, dzięki temu choroby nie stanowią dla mnie wielkiego problemu. 10. Stosuję holistyczną higienę dla ciała, ducha i umysłu • Znam jakąś holistyczną formę samorozwoju, prowadzącą do harmonijnego rozwoju ducha i ciała (np. joga, tai-chi, medytacja chrześcijańska, stress management). • Regularnie poświęcam czas na doskonalenie siebie.

Które z tych wartości są Wam najbliższe?


Choć wiadomo, że ruch to zdrowie, teraz nie musisz ruszać się z domu, by cieszyć się nowymi magazynami e!stilo.

PRENUMERATA – super oferta Zamów prenumeratę w specjalnej cenie z darmową dostawą do domu.

Roczna cztery numery 30 zł

1 numer GRATIS + DARMOWA DOSTAWA

Wpłaty:

zamów:

ProHumaNature sp. z o.o., ul. Hafciarska 52b, 04-725 Warszawa

• przez internet: www.estilo.com.pl, zakładka SKLEP

BNP Paribas, numer konta: PL44 1600 1169 1846 7906 1000 0001

• telefonicznie: 601 82 60 97

W temacie podaj: Imię i nazwisko, prenumerata roczna


Zastępca Redaktor Naczelnej: Ewa Rodak-Mencel ewarmencel@estilomagazine.pl Sekretarz redakcji redakcja@estilomagazine.pl Projekt layoutu, skład graficzny, fotoedycja i DTP Agnieszka Kielak, www.akartstudio.pl Korekta i redakcja tekstów Andrzej Ignacy Kordela, www.wrotaserca.pl

Chwytaj dzień

Ż

yjemy w czasach wielkiej niepewności i stresu. Mamy często wielkie plany jednak życie zawsze pisze swoje scenariusze. Przykładem na to jak wielką moc ma życie jest sytuacja jaka spotkała Alżbetę Lenską, która przez dwa lata odpowiadała za E!stilo jako redaktor naczelna. Ta wspaniała, pozytywna i ciągle uśmiechnięta aktorka nagle upadła i znalazła się w szpitalu, gdzie stwierdzono pęknięcie tętniaka w mózgu. Zła wiadomość była taka, że większość osób nie wychodzi z takiej sytuacji żywym. Jednak ona cudem przeżyła dzięki natychmiastowej operacji, kompetencjom lekarzy a także późniejszemu wsparciu tysięcy ludzi, którzy dowiadując się o tym przez media społecznościowe, wspierali ją poprzez modlitwę i pozytywne myślenie. Niesamowite było obserwowanie jak wielkie wsparcie w mediach otrzymywała Alżbeta także od zupełnie jej nieznanych osób. Chyba najcudowniejsze były komentarze wielu osób: ojej, taka tragedia, a ja się martwię w życiu o głupoty. W sytuacja zagrożenia życia zaczynamy wreszcie dostrzegać, jakimi drobiazgami zaśmiecamy sobie życie. Jakie „produkujemy” dla siebie niepotrzebne zmartwienia. Zaczynamy się zastanawiać co naprawdę jest nam niezbędne do przeżycia i jakie są nasze priorytety. Mechanizm nieustannego generowania kolejnych potrzeb lub zamartwiania się jest jednym z największych powodów wszechobecnego stresu. A w tym numerze zajmiemy się właśnie stresem. Wreszcie potraktujemy go z należytą powagą i pokażemy z różnych perspektyw. Wszyscy słyszeli, że stres jest niebezpieczny i może prowadzić do chorób. Jednak czy istnieje stres pozytywny? Jakie są wszelkie źródła stresu. Jak możemy zapobiegać stresowi według medycyny chińskiej lub ajurwedy. Czym jest koło emocji w którym nieustannie się kręcimy. Jakie są związki pomiędzy stresem a powstawaniem chorób. Zapytamy także naszą gwiazdę z okładki Julię Rosnowską oraz grupę przedstawicieli blogosfery jak na codzień radzą sobie ze stresem. Okazuje się, że jednym z najmądrzejszych sposobów na ograniczenie stresu jest właśnie nauka życia w chwili obecnej. Wszystkie nurty rozwoju duchowego zalecają nam takie podejście do życia. Zamiast ciągle planować wszystko lub się zamartwiać - doceniajmy to co mamy, pozwólmy sobie trochę popłynąć z życiem. Zobaczyć jaki ono ma dla nas plan. Oprócz tematyki stresu w bieżącym numerze znajdziecie dużo wspaniałej kuchni wegańskiej oraz materiałów o diecie surowej. Dowiemy się czy takie diety są dla każdego i jakie płyną z nich korzyści. Cieszmy się każdą chwilą!

Redakcja Estilo

Ważny temat: Emilia Żurek Dr Partap Chauhan Krzysztof Mencel Dr Ewa Danuta Białek lek. Helena Zwinczewska Magda Wdowiak Zdrowie: Magdalena Dorko-Wojciechowska Ekonomia: Marcin Giełzak Uroda: Ewa Orczykowska-Galbarczyk Rodzice: Dorota Duszak Emilia Kulpa-Nowak Gościnnie: Karolina i Maciek Szaciłło Magdalena Pasadyn Bartłomiej Filipek Renata Bartos Janina Wiśniewska Anna Pietrzak Karolina Gawrońska Włodzimierz Misztal Dr Diana Wojtkowiak Biuro reklamy: Katarzyna Krawczyk, k.krawczyk@estilomagazine.pl, reklama@estilomagazine.pl Patronaty: Katarzyna Krawczyk, k.krawczyk@estilomagazine.pl, Prenumerata: prenumerata@estilomagazine.pl, tel. 601826097 Dystrybucja: redakcja@estilomagazine.pl Redakcja: redakcja@estilomagazine.pl, tel. 601 82 60 97 Wydawca ProHumaNature Sp. z o.o. ul. Hafciarska 52b, 04-725 Warszawa www.estilo.com.pl redakcja@estilomagazine.pl Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów i fotografii oraz zastrzega sobie prawo skracania i redagowania materiałów nadesłanych. Za treść reklam redakcja nie odpowiada. Znak towarowy e!stilo zarówno pod względem słownym, jak i graficznym jest chroniony prawnie i używanie go w celu oznaczenia własnego towaru przez kogokolwiek bez porozumienia z wydawcą jest bezprawne. Sprzedaż aktualnych i archiwalnych egzemplarzy pisma po cenie niższej niż detaliczna, ustalonej przez wydawcę, jest nielegalna i grozi odpowiedzialnością karną. Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione.

Zakup prenumeraty i pojedynczych egzemplarzy (dostawa gratis) Zamówienie telefoniczne: 601 826 097 Sklep internetowy na www.estilo.com.pl Zamówienie email: prenumerata@estilomagazine.pl



16 Ludzie

Silna, delikatna i Eko-wrażliwa Julia Rosnowska

6

Ważny temat

24

Poszukiwacze zdrowia. Stres jako bio–logiczna reakcja mózgu 12 Stres jako „patogen” współczesnego świata Perspektywa terapeuty Medycyny Chińskiej 16 Koło emocji 20 Żegnaj stresie. Ajurwedyjski sposób na stres 24 Stres: jeśli nim nie zarządzisz, on skutecznie zarządzi tobą! 28 Wolność od lęku? To łatwiejsze, niż sądzisz 32 8 skutecznych sposobów aby lepiej radzić sobie ze stresem i odzyskać równowagę 36 Woda, agua, water....viz, chovatten, wasser – źródło życia 40

e!zdrowie

Bezpieczne i zdrowe słońce Płytka w kolorze. Przyciąga nie tylko wzrok Mikroskopowe badanie żywej kropli krwi, moda czy konieczność Jak pozbyć się trudności z poczęciem dziecka

28

32

44 47 48 49


Borelioza – epidemia błędnej diagnozy 54 Totalna biologia. Zrozumieć choroby. Cz. 6 66 Dieta HCG i co dalej? 72

e!kuchnia

Jak przejść na weganizm? Karolina i Maciek w kuchni. Na surowo

e!uroda

Akademia urody. Okiem eksperta

e!style

Sztuczna inteligencja Lagom – skandynawska sztuka życia

40

60 80

52

75 84

44

e!rodzice

Wychowanie mocy. Cz. 3. Dzieci mają lepiej

KULTURA

Książki dla dorosłych Książki dla dzieci

76

68 78

54 36 48 Na okładce Julia Rosnowska Zdjęcie okładka: Weronika Kosińska Zdjęcia wywiad: Filip Antczak


6

ludzie

Julia Rosnowska

Silna, delikatna i Eko-wrażliwa Rozmawiał: Krzysztof Mencel Zdjęcie okładka: Weronika Kosińska Zdjęcia wywiad: Filip Antczak

n Czy aktorstwo to twoja miłość, fascynacja czy po prostu zawód, który uprawiasz. Co Ciebie pociąga w tym zawodzie. Teraz z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że aktorstwo to moja największa pasja. Ale nie zawsze tak było. Wkroczyłam w ten zawód bez przekonania, bo tak się jakoś potoczyło moje życie. Moi rodzice są z branży i w związku z tym, świat filmu i teatru był dla mnie od zawsze czymś naturalnym. Do Akademii Teatralnej postanowiłam złożyć papiery, bo po liceum byłam dość zagubiona i nie wiedziałam jaką ścieżkę zawodową obrać. Aktorstwo wydawało mi się dość bezpiecznym wyborem – drogą którą dobrze znam. Okazało się jednak, że szkoła bardzo zmieniła moje rozumienie tego zawodu. Przez pierwsze lata miałam poważne wątpliwości, czy na pewno dobrze wybrałam i czy ja się do tego w ogóle nadaję. Zresztą takie wątpliwości pojawiały się niejednokrotnie również i później. Ten zawód ma to do siebie, że jest bardzo niestabilny i czasami ta niepewność jutra jest bardzo przytłaczająca. Ale uważam, że te trudne momenty niesłychanie mnie wzmocniły i to tak naprawdę dzięki nim ten zawód zmienił się w moją pasję. Te cięższe momenty, „gdy telefon nie dzwoni”, wymagają ogromnego uporu i samozaparcia. Dzięki tym chwilom nauczyłam się szukać pewności, że jestem na dobrej drodze, nie w świecie i innych ludziach, a w samej sobie. I to jedna z najważniejszych lekcji, jaką odrobiłam uprawiając ten zawód. Druga lekcja to, po prostu, cieszyć się tym zawodem. Nauczyłam się chłonąć każdą chwilę na planie i w teatrze i prawdziwie je doceniać. To ogromne szczęście zarabiać na życie robiąc to, co naprawdę się kocha. n Czy były jakieś role lub projekty aktorskie, które wywarły na Ciebie szczególny wpływ.

Każda rola wywiera na mnie spory wpływ. Praca zawodowa jest jedną z najważniejszych sfer mojego życia i każde doświadczenie w tej sferze jest szczególne. Jak patrzę wstecz na każdą z ról, to dostrzegam dwie płaszczyzny, na których odcisnęły znaczący ślad. Pierwsza jest oczywista: praca w tym zawodzie to praca zespołowa. Aktor nie istnieje bez partnera. Niezależnie czy jest nim drugi aktor, widz, czy ekipa na planie – samego aktora po prostu nie ma. Każda praca nad rolą opiera się więc na relacjach w zespole. Poprzez ten zawód poznałam fantastycznych ludzi, od których wiele się nauczyłam – i to jaki Ci ludzie wywarli wpływ na moje życie, to pierwsza płaszczyzna. Druga jest trudniejsza do wytłumaczenia i trochę dziwaczna… Ale odkryłam w sobie taki mechanizm, że każda rola jest jakby wspomnieniem czegoś, co przeżyłam w tej postaci. Np. Nigdy nie byłam w harcerstwie, ale grałam harcerkę w spektaklu teatralnym. Bardzo się zżyłam z tą postacią, lubiłam ją. Teraz gdy widzę maszerujące dzieciaki w harcerskich mundurkach, to od razu mam myśl – „O, idą moi!”. Tak jakby ta postać w naturalny sposób stopiła się ze mną. n Co ciekawego planujesz jako aktorka w przyszłości. Aktualnie pracuję nad serialem „Drogi Wolności”. Jest to przedsięwzięcie bardzo bliskie mojemu sercu, także z przyczyn rodzinnych. Inspiracją do jego powstania, były pamiętniki mojej babki. Ale nawet pomijając ten aspekt, jest to po prostu niesamowicie ciekawy projekt. Akcja „Dróg” toczy się w okresie międzywojennym i obraca się wokół życia trzech sióstr Biernackich i ich rodziny. Dziewczęta wkraczają w dorosłość w decydującym dla Polski i świata momencie, więc ich losy ocierają się zarówno o przełomowe chwile historyczne, jak i o wielkie emocje związane z dorastaniem ich, jako silnych kobiet w bardzo męskim świecie, opartym na konwenansach.



8

ludzie


Ten projekt jest dla mnie ważny nie tylko jako dla aktorki, ale i jako kobiety. Mam też w planach na przyszły rok spektakl w Londynie. Sztuka „English” napisana przez Melanię Spencer, opowiada o pierwszej fazie emigrantów ekonomicznych – tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Porusza ważny temat „inności” – bardzo aktualny w dzisiejszych czasach. To co mi się ogromnie podoba w tym dramacie, to to, że porusza ten temat wychodząc od aspektu języka. Myślę, że to będzie fascynująca i twórcza praca. n Jakie są konsekwencje psychiczne bycia „na świeczniku”. Oczywistą konsekwencją jest stres i napięcie. Dla mnie takim momentem wzmożonego „bycia na świeczniku”, był okres w trakcie emisji serialu „Julia”. Przyznam szczerze, że nie do końca umiałam się w tym odnaleźć. Jako, że zmagam się z nerwicą i tzw. „social anxiety”, rozpoznawalność po serialu mnie bardzo zaskoczyła i męczyła. Grałam miłą, skromną i dobrą dziewczynę, która zmagała się z wieloma przeciwnościami losu. W odbiorze widzów byłam więc bardzo „dostępna” i dziewczęca. Czasem zdarza się, że widzowie nie do końca wyczuwają tę granicę, gdzie kończy się rola, a zaczyna aktor. Zdarzało się więc dość często, że szłam do sklepu zmęczona po pracy, a ludzie mnie zaczepiali, obejmowali i rozmawia-

Poczucie, że stoję mocno na ziemi. Kolejną rzeczą jest znalezienie powodu, dla którego się tak poczułam. Zdarza się, że to jest najtrudniejsze. Pomaga mi w tym próba wyartykułowania tego, co przeżywam bliskiej osobie. Zdarza się, że dopiero wtedy dochodzę do przyczyny. Moja przyjaciółka odkryła jeszcze jedną ciekawą metodę, którą od niej podłapałam – słuchanie podcastów. Trafiła przypadkiem na wykłady o nerwicy: o mechanizmach, przyczynach i sposobach jak sobie z nią radzić. Jak czuję, że jest źle to odsłuchanie takiego podcastu przypomina mi, że dany moment to nie koniec świata i wiele osób się zmaga z tym samym. To wszystko oczywiście dotyczy już tych szczytowych momentów stresu, ale na codzień żeby sobie z nim radzić i do takich momentów nie dopuszczać, wydaje mi się, że ważne jest przede wszystkim zachowanie higieny. Zarówno psychicznej jak i fizycznej – np. to co jemy ma ogromny wpływ na nasz nastrój, to samo dotyczy niektórych używek. Nawet kawy. Poza tym dla mnie ważne jest znalezienie momentu w ciągu dnia na zadbanie o siebie. To może być wszystko: medytacja, zrobienie sobie maseczki, zapalenie kadzidełka. Coś co sprawi, że się wyciszam i czuję lepiej we własnym ciele. n Opowiedz jeszcze o swoich innych pasjach.

świdomość Staram się żyć w zgodzie z przekonaniem, że moja sfera cielesna ma wpływ na duchową i na odwrót, a moje działania i intencje mają wpływ na nasz ekosystem.

li ze mną jakbym była ich dobrą znajomą, która codziennie od poniedziałku do piątku, wpada do nich do domu porozmawiać o swoich problemach. (śmiech) Oczywiście to było w gruncie rzeczy bardzo miłe. Mam świadomość, że to był komplement w moją stronę i wynikało to tylko i wyłącznie z sympatii… ale dla osoby z fobią społeczną, której w przytłaczających momentach zdarzają się ataki paniki, było to też pierwotnie bardzo trudne. Musiałam nauczyć się z tym sobie radzić. Po jakimś czasie przestałam to tak bardzo odczuwać i zaczęłam doceniać intencje. A komentarzami w internecie, czy przykrymi artykułami, które wcześniej potrafiły mi zepsuć cały tydzień, po prostu przestałam się przejmować. Człowiek się przyzwyczaja, skóra staje się grubsza i coś co początkowo jest przykre po jakimś czasie staje się zwyczajnie śmieszne. n Jak sobie radzisz ze stresem jaki pojawia się w Twoim życiu? Jeśli chodzi o radzenie sobie ze stresem, to wciąż nie mam stuprocentowo niezawodnej metody. Nadal zdarzają mi się ataki paniki. Atak paniki to nie tylko spirala przytłaczających myśli, ale także np, duszność i czasem fizyczny ból. To co mi pomaga, to skupienie się na ciele. Wyrównanie oddechu, rozmasowanie bolącego miejsca, świadomość kontaktu z podłożem.

Czuję się przede wszystkim osobą dogłębnie zafascynowaną światem. Często ciężko jest mi określić moje konkretne zainteresowania, gdyż one stale się zmieniają. Gdy coś mnie zafascynuje, rzucam się na to z niepohamowanym entuzjazmem i chcę wiedzieć na dany temat wszystko, poznać to z każdej strony, przyswoić. Jak już się danym zagadnieniem „wysycę”, znajduję sobie nowy cel. Są to rzeczy bardzo różne i czasem dziwaczne. Np. rok temu zafascynowały mnie ostre papryczki. Ciężko mi powiedzieć skąd się ta fascynacja wzięła. Chyba zaciekawiła mnie tematyka odczuwania „smaku ostrego”. Niektórzy uwielbiają ostre jedzenie, inni nie są w stanie go przełknąć. Sama bardzo długo należałam do tej drugiej grupy. Ale nagle zauważyłam, że im częściej próbuję pikantnych potraw, tym bardziej zaczynają mi one smakować. Okazało się, że po prostu zbudowałam sobie tolerancję. Zaczęłam czytać na ten temat i dowiedziałam się, że „ostry” w ogóle nie jest smakiem, a odczuciem. Więc pojawiło się pytanie, czemu nagle zaczęło mi sprawiać przyjemność coś, co jakiś czas temu było nie do zniesienia? W dużym skrócie kapsaicyna zawarta w paprykach chilli, pobudza (nie uszkadzając) receptory bólu i tym samym oszukuje nasz mózg, że się poparzyliśmy. Ten zaczyna w odpowiedzi na to produkować


10 ludzie endorfiny, by uśmierzyć „ból”. Et voilà! Natychmiastowa poprawa nastroju. Niesamowite! Tak mnie ta kapsaicyna zafascynowała, że po kilku miesiącach moje mieszkanie wyglądało jak dżungla. Całe okna miałam zarośnięte krzakami papryk. Ledwo słońce przenikało do środka! Zaczęłam od kapsaicyny, przeszłam przez hodowlę papryczek, a skończyłam na produkcji maści przeciwbólowych (kolejne cudowne działanie kapsaicyny) i kiszeniu kimchi (rodzaj pikantnej kiszonej kapusty, tradycyjna potrawa w Korei) bo musiałam jakoś te wszystkie papryki wykorzystać! Tym sposobem poznałam kuchnię koreańską i pojawiła się kolejna pasja na następne miesiące. n Studiowałaś zielarstwo – skąd taki pomysł. Zielarstwo zafascynowało mnie po podróży do Ameryki Południowej. Podróżowałam po Kolumbii i Peru, a tam wciąż bardzo żywy jest kult Pachamamy, czyli Matki Ziemi. Na naszych terenach te tradycyjne wierzenia w „moc natury” zostały zupełnie wyparte przez katolicyzym, a tam połączyły się i współistnieją. Bardzo poważani są Taitowie, czyli szamani, którzy są uzdrowicielami zarówno ciała, jak i ducha. Podczas pierwszej mojej podróży do Peru, potwornie się pochorowałam. Miałam wysoką gorączkę, a byliśmy w środku dżungli. Od najbliższej miejscowości dzieliła nas przynajmniej godzina maszerowania lasem do łódki, potem kolejne parę godzin przeprawy rzeką, a następnie jeszcze podróż drogą. Jednak dość blisko nas była wioska, w której mieszkał szaman, którego znał nasz przewodnik. Dla okolicznej ludności, był to, że tak powiem „lekarz pierwszego kontaktu”. Przyszedł wieczorem z niepozorną plastikową butelką po wodzie, pełną brązowego wywaru, kilkoma mniejszymi buteleczkami z olejkami i wachlarzem. Płyn nakładał mi na czoło, jednocześnie gwiżdżąc, mrucząc i owiewając mnie wachlarzem. Wprowadził mnie w rodzaj medytacji. Po godzinie gorączka spadła. Następnego dnia czułam się znacznie lepiej niż mogłam się spodziewać. W ciągu jednej nocy samymi ziołami i medytacją postawił mnie na nogi. Dziś, gdy patrzę na to doświadczenie, mam świadomość, że było ono przełomowe. Można powiedzieć, że było początkiem mojej drogi duchowej i poszukiwań, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Od tamtej pory poznałam jeszcze kilku Taitów. Wspaniałe jest to, że wielu z nich ma również wykształcenie medyczne i z powodzeniem łączą wiedzę przekazywaną od pokoleń, z medycyną zachodnią. To wydaje mi się prawdziwie inspirujące. Wielka szkoda, że u nas podobna, naturalna wiedza o leczeniu została zagubiona. Nasze polskie lasy przecież są pełne niesamowitych lekarstw, jednak nie ma już ludzi, który umieją je w pełni wykorzystać. Zielarstwo jest współczesną namiastką tej wiedzy. Zaczęłam się nim interesować, bo chciałam poznać rośliny lecznicze, pochodzące z naszego kręgu kulturowego. n Co dla Ciebie oznacza żyć w stylu eko? Skąd się u Ciebie wzięło zainteresowanie świadomym i zdrowym odżywianiem. Chyba z ciekawości świata. Ona mnie często prowadzi w zaskakujące miejsca, z których wcześniej nie zdawałam sobie sprawy. Im więcej poznaję i się uczę tego świata tym bardziej

granice mojej rzeczywistości się poszerzają. Coraz bardziej zaczynam też dostrzegać różne zależności i to jak bardzo wszystko jest ze sobą splecione. Bardzo wierzę w to, że nasz wszechświat to żywy organizm i jedno wielkie naczynie połączone. Dlatego wydaje mi się, że ważne jest, by pamiętać o tym, że nasze działania mogą mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Mam oczywiście świadomość, że fakt, iż zdecydowałam się zostać weganką nie zmieni natychmiast tego, jak wygląda codzienność milionów zwierząt hodowlanych. Z drugiej strony, każda duża grupa, każdy ruch, składa się z jednostek. Dobrze pamiętam kto i kiedy przekonał mnie, że dieta wegańska to wcale nie jest trud, znój i pasmo wyrzeczeń. Ja przekazałam tę pałeczkę dalej i sama później przekonałam parę osób do odstawienia mięsa. Niedawno przeczytałam, że The Humane Society of the United States opublikowało badania, które wskazują, że od 2007 roku zabijanych jest rocznie o pół miliarda zwierząt mniej, tylko dlatego, że ludzie jedzą mniej mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Jak więc można mówić, że nasze wybory nie mają znaczenia? Uważam, że jest to niesłychanie inspirujące. Nasz głos, nasze działania mają znaczenie. Nie ma powodu aby samemu sobie tą siłę odbierać, marudząc, że świat wygląda jak wygląda i nic z tym nie możemy zrobić. Przykładowym problemem na który każdy z nas ma wpływ jest zużycie plastiku w naszej cywilizacji. Możemy to zmienić dzięki kilku drobiazgom, które każdy z nas z łatwością może wcielić w życie, a przy okazji zaoszczędzić. Po pierwsze dobrze jest zaopatrzyć się w porządną, własną butelkę na wodę i przestawić się na picie wody z kranu. Przy obecnej jakości wody wodociągowej, kupowanie wody butelkowanej jest naprawdę zbytecznym wydatkiem. Zresztą, jak się nad tym zastanowić, to handlowanie wodą pitną jest trochę podobne do handlowania powietrzem. Moim zdaniem dość kontrowersyjne. Dobrze jest mieć własny termos idąc do kawiarni. Niestety, papierowe kubki jednorazowe, które większości z nas wydają się bezproblemowe, są wyściełane plastikiem i w związku z tym, bardzo trudne do utylizacji. Dla przykładu – w samej Wielkiej Brytanii, wyrzucanych jest 2,5 miliarda takich kubków rocznie. Zaledwie promil z nich trafia do recyklingu. n A co z kosmetykami i dbałością o ekologię. Uważam, że naturalne jest najlepsze. Zdarza mi się robić swoje kosmetyki. Warto sprawdzać skład peelingów do ciała i twarzy a nawet past do zębów. Wiele z nich naładowana jest mikroplastikiem. Mikroplastik to ostatnio głośny temat, więc chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że należy go unikać. Kolejnym ważnym tematem zarówno dla środowiska, jak i naszego zdrowia jest higiena intymna podczas okresu. Każda z kobiet w ciągu swojego życia wyrzuci do kosza łącznie około 11,000 sztuk podpasek i tamponów! Te kupowane w tradycyjnych marketach są naładowane plastikiem, a do tego są jeszcze wybielane z użyciem rakotwórczych substancji. Ja od kilku lat używam podpasek wielorazowych i kubeczka menstruacyjnego i nie ma opcji żebym kiedykolwiek wróciła do zwyczajnych podpasek i tamponów jednorazowych. Zresztą


muszę powiedzieć, że dość zaskakującym efektem ubocznym przejścia na ekologiczne produkty menstruacyjne, jest fakt, że znacznie lepiej poznałam swój organizm i polubiłam ten moment cyklu. A wydawało mi się to absolutnie niemożliwe. W ogóle zauważyłam, że im bardziej zwracam uwagę na to co jem i czego używam do pielęgnacji, tym lepiej siebie poznaję. Mam większą świadomość i zaufanie do swojego ciała. n Ludzie na Zachodzie coraz bardziej dostrzegają, że człowiek to CUD czyli połączenie ciała i świadomości (umysł i duch) i że jesteśmy połączeni z całym Wszechświatem. Czy według Ciebie to chwilowa moda czy prawdziwa długotrwała przemiana. Tak jak mówiłam, wierzę, że otaczający nas wszechświat to niesamowity, tętniący życiem system naczyń połączonych. I wierzę również, że każdy z nas będąc jego częścią, jest również takim małym, indywidualnym wszechświatem. Staram się żyć w zgodzie z przekonaniem, że moja sfera cielesna ma wpływ na duchową i na odwrót, a moje działania i intencje mają wpływ na nasz ekosystem. Moja droga z odkrywaniem tych połączeń zaczęła się podczas mojej choroby w Peru, ale była i momentami wciąż jest bardzo wyboista. Dużo łatwiejsze było na początku zwrócenie uwagi na zdrowe odżywianie. Przeszłam na weganizm, odstawiłam dużą ilość zbędnych i szkodliwych kosmetyków, zaczęłam część z nich robić sama. Z dużo większą trudnością przyszło mi wypracowanie sobie systemu higieny sfery psychiczno-ducho-

wej. Zaskakujące jest to, jak wstydliwym tematem bywa wciąż terapia i zdrowie psychiczne. A ja uważam, że powinniśmy do tego zacząć – podchodzić jak do normalnej części dbania o swoje zdrowie. Jeśli boli Cię ząb, nie będziesz chyba sam go sobie wyrywał obcęgami w domu, prawda? To samo tyczy się naszej „głowy”. Jak wielu z nas, zmagałam się w swoim życiu z trudnymi stanami emocjonalnymi. Do pewnego momentu próbowałam na własną rękę z tym sobie poradzić. Próbowałam medytacji, rozwiązań z zakresu medycyny holistycznej i tej bardziej niekonwencjonalnej. We wszystkie te rzeczy nadal wierzę i wiem, że to silne i pozytywne narzędzia. Ale w tamtym okresie nie były wystarczające, aby mi pomóc, bo byłam tak „nieposkładana” wewnętrznie, że robiłam tak zwane „małpie ruchy”, bez ładu i składu. Od jakiegoś czasu jestem w trakcie terapii i dopiero teraz zaczynam wdrażać te wszystkie narzędzia tak, że mają sens i faktycznie sprawiają, że czuję się lepiej. Zaczynam dopiero wypracowywać sobie system dbania o moją psychikę i duchowość. Ale potrzebowałam pomocy i jestem z siebie dumna, że umiałam po nią sięgnąć. To nie jest przejaw słabości, ale siły. Ogromnie mnie cieszy, że jestem maleńką częścią tej coraz potężniejszej tendencji w społeczeństwie. Nie wydaje mi się, że ten styl życia to chwilowa moda. Uważam, że to wzrastająca świadomość, wynikająca z tęsknoty za czymś, o czym w naszej kulturze zdążyliśmy zapomnieć. n


12 ważny temat

Droga do zdrowia bywa długa, kręta i wyboista. Napotkamy na niej wiele pułapek i tajemnic. Ciągle musimy szukać właściwej ścieżki i przedzierać się przez dżunglę mniej lub bardziej prawdziwych informacji. Dlatego specjalnie dla Was będziemy podróżować po świecie zdrowia, tropić ciekawe szlaki i wybierać najlepsze kąski, aby wspólnie osiągnąć cel, jakim jest idealne zdrowie dla każdego. Będziemy sprawdzać, testować i podpowiadać, co warto robić, aby „żyć estilo” – czyli w stylu EKO i zgodnie z NATURĄ.

POSZUKIWACZE ZDROWIA Stres jako bio–logiczna reakcja mózgu. Wiele osób mówi o stresie. Ale czym właściwie jest stres? I dlaczego się stresujemy. Oto ważne pytanie, na które potrzebujemy odpowiedzi.

S

tres jest bardzo istotnym tematem. Wielu lekarzy i ekspertów uważa, że to obecnie główna przyczyna chorób i niedomagań zdrowotnych / psychicznych w Polsce. Każdy z czytelników na pewno o tym słyszał lub czytał jak niebezpieczny może być stres.

Czym właściwie jest stres? Aby to zrozumieć konieczne jest poznanie podstawowej informacji o budowie naszego umysłu. Nie wchodząc w zbyt wielkie szczegóły: musimy wiedzieć, że człowiek nie posiada jednego mózgu. Nasz mózg / umysł funkcjonalnie dzieli się przynajmniej na 2 części. Umysł świadomy czyli kora mózgowa (ludzki) oraz umysł automatyczny, podświadomy lub inaczej tzw. zwierzęcy / biologiczny. W skład mózgu podświadomego, który odziedziczyliśmy po naszych zwierzęcych przodkach wchodzą najstarsze ewolucyjnie struktury mózgu jak pień mózgu, móżdżek, podwzgórze itd. Tej części mózgu badania naukowe poświęcają za mało uwagi i to wielki błąd jaki popełniamy. Pamiętamy z zajęć biologii z jakim lekceważeniem uczono nas np. o roli móżdżku, wspominając jedynie o jego funkcji dotyczącej utrzymania równowagi. Czy to rzeczywiście prawda? Wszak w tym maleńkim móżdżku, który zajmuje zaledwie 10 % wielkości mózgu, znajduje się ponad 50 % wszystkich neuronów. Dlaczego? Nauka skupiła się na badaniu funkcji kory mózgowej czyli mózgu „ludzkiego” natomiast niewielu specjalistów zdaje sobie sprawę z siły działania i ogromnego znaczenia mózgu „zwierzęcego” dla naszego zdrowia. To właśnie ta stara część

mózgu steruje pracą każdej naszej komórki, przepływem krwi i całej fizjologii człowieka, gdyż to wszystko dzieje się „w podświadomości”. Czyli de facto całe nasze zdrowie jest pod kontrolną zwierzęcego mózgu. Ma to ogromne znaczenie bo jednocześnie podświadomość odpowiada za wszelkie wywoływane w nas reakcje stresowe i wszystkie tego konsekwencje. Zastanówmy się dlaczego zwierzęcy / biologiczny mózg wywołuje w nas stres? Jaki może być cel działania tej części mózgu? Odpowiedź jest prosta: pomóc nam przetrwać. Zwierzęta nie mają innych, bardziej wzniosłych celów. Po prostu chcą przetrwać kolejną minutę, godzinę, dzień czy rok. I reakcja stresowa została stworzona przez naturę, aby w tym skutecznie pomóc. Najprostsza definicja STRESU: reakcja na wszelkie sytuacje, które umysł zwierzęcy / podświadomy uznał za zagrożenie dla naszego przeżycia. Aby przeżyć, zwierzęta tworzą dla siebie tzw. TERYTORIUM w którym czują się bezpiecznie. Stres to wszystkie sytuacje w których mózg uważa, że granice tego terytorium mogłyby zostać naruszone. Terytorium zwierząt składa się z 5 głównych elementów: – Pożywienie – dostęp do regularnych dawek niezbędnego pokarmu – Bezpieczne schronienie – ochrona przed niekorzystną pogodą – Pozycja w stadzie – samiec alfa, beta itp – Partner i potomstwo – przekazanie genów jest kolejnym istotnym celem zwierząt


– Ochrona przed agresorami – fizyczne zagrożenie ze strony drapieżników.

Umysł zwierząt i (człowieka także) nieustannie obserwuje, „skanuje” otoczenie za pomocą 5 zmysłów i analizuje czy w którejś z tych kategorii nie występuje jakieś zagrożenie. Jeśli uzna, że takie istnieje, wówczas uruchamia tzw. reakcję stresową. Stres w naturze ma bardzo pozytywny cel, ponieważ ma zmobilizować do działania. Jeśli brakuje pożywienia, to mechanizm stresu powoduje, że zwierzę rusza bez zwłoki na jego poszukiwanie. Jednak po najedzeniu się, kompletnie się rozluźnia i reakcja stresowa jest wygaszana. Jeśli pojawia się jakiś drapieżnik / agresor to także pojawia się stres i wówczas mózg ma do dyspozycji 3 formy reakcji stresowej: – walcz (jeśli czujesz się silny) – uciekaj (jeśli czujesz się za słaby aby walczyć, a możesz uciec) – udawaj, że nie żyjesz (przeczekaj zagrożenie, czasami warto udawać martwego bo zwiększa to szanse na przeżycie) Jednak jeśli zagrożenie już minie, to reakcja stresowa jest wyłączana. To dla nas bardzo ważny mechanizm ponieważ identyczne formy reakcji występują u człowieka! W sytuacji stresu nasz mózg zwierzęcy / podświadomy uruchamia wszystkie te same mechanizmy.

l czego

pragnę a co nienawidzę.

Te wszystkie zawiłości Ego powodują, że współczesne życie człowieka nie jest proste i stres lub reakcja stresowa prawie nigdy się nie kończy. Powodów tego jest wiele. Wspomnijmy tutaj tylko o dwóch: – nasze cele jakie sobie stawiamy są nie do zaspokojenia. – zagrożenia są w większości wirtualne a nie realne. Zwierzęta stresują się poszukiwaniem jedzenia do momentu aż się nasycą. Po posiłku idą spać albo odpoczywać. Potrzebują tylko spokojnego schronienia. Odpowiednikiem jedzenia u człowieka są pieniądze. Bo my sami już nie polujemy ani nie uprawiamy jedzenia – musimy je kupować. W wyniku działania promocji i reklamy, którymi jesteśmy bombardowani ze wszystkich stron – nasze oczekiwania co do ilości pieniędzy i produktów są nieograniczone. Zawsze pragniemy ich mieć więcej i przez to żyjemy w ciągłej reakcji stresowej. Jeśli chodzi o schronienie – to nie wystarczy nam mieszkanie jakie mamy dziś, ciągle szukamy czegoś większego i lepszego. W związku z tym możemy podać jeszcze jedną definicję stresu. Dla człowieka STRES = brak spełnienia. Spełnienia naszych celów i oczekiwań. Stres odczuwamy także wówczas gdy nasze terytorium zosta-

Terytorium człowieka czyli EGO. Terytorium to bardzo ważne pojęcie, bo człowiek także je posiada. Jednak nasze terytorium jest bardziej rozbudowane, gdyż oprócz realnych potrzeb i zagrożeń (typu jedzenie czy schronienie) obejmuje ono również EGO. Zwierzęta nie posiadają EGO i dlatego ich życie jest mniej skomplikowane. Ego jest wytworem tzw. świadomego umysłu czyli domeny ludzi. Cóż to jest EGO? To wszelkiego rodzaju koncepcje na temat tego: l kim jestem i czego chcę, l co należy do mnie (np. ja, plus moja rodzina i mój dom czy praca, moje wyznanie, moja rasa itd) a co równocześnie jest czymś zewnętrznym w stosunku do mnie (kto jest dla mnie „tym obcym”, który mnie już nie obchodzi), l co lubię a czego nie lubię,

je w jakiś sposób naruszone lub zaatakowane. Zwierzęta posiadają realnych agresorów (np drapieżniki) i przed nimi się bronią lub atakują. Ponieważ terytorium człowieka kształtowane jest przez EGO więc dla nas zagrożeniem mogą być po prostu opinie innych ludzi, którzy „atakują” nasze ego. U człowieka w większości zagrożenia są wirtualne (z wyjątkiem osób żyjących np. w strefach konfliktów zbrojnych). Dla większości osób telefon od szefa, który na nas krzyczy, że jesteśmy niekompetentni – wywołuje dramatyczną reakcję stresową. Ale czy to realne zagrożenie? Czy szef może nas „zjeść”? Jednak nasza zwierzęca część mózgu wywołuje reakcję stresową – tak jakby zagrożenie było prawdziwe.


14 ważny temat

Nadmierny i długotrwały stres – mózg ratuje nam życie. Mały lub średni stres jest zjawiskiem pozytywnym lub fizjologicznym. Problem pojawia się w przypadku kiedy jest drastyczny lub przeciąga się w czasie. W przyrodzie długotrwały stres jest bardzo niebezpieczny. Jeśli zwierzęta zbyt długo się stresują – to marnują swoją energię i przestają być uważne na to co się dzieje dookoła. Dlatego mózg zwierzęcy wykształcił specjalne sposoby, aby stres nie przeciągał się w nieskończoność. U człowieka niestety stres ma charakter przewlekły. Jeśli ktoś przeżyje bardzo drastyczną sytuację np. utratę swojego dziecka, to wówczas chodzimy przez wiele dni jak „w malignie” zajęci swoimi myślami. Wiele osób w takiej sytuacji spowoduje np. wypadek samochodowy lub wchodzi na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. I wówczas rzeczywiście możemy zginąć. Dlatego nasz zwierzęcy / gadzi mózg po jakimś czasie „odcina nam energię„ przewlekłego lub drastycznego stresu. Pewnego dnia budzimy się jakby lżejsi, już bez tego konfliktu i możemy „żyć normalnie”. Niestety w tym właśnie momencie może rozpocząć się u człowieka proces, który medycyna nazywa chorobą degeneracyjną lub autoimmunologiczną. W jaki sposób się to dzieje – nie będziemy się tym zajmować w obecnym artykule. Te zagadnienia porusza Psychobiologia lub Totalna Biologia / Recall Healing. O zagadnieniach totalnej biologii piszemy regularnie w wielu artykułach w E!stilo. Odsyłam także do książek na temat Totalnej Biologii wydawanych przez Wydawnictwo Virgo.

n Oczyść swoją podświadomość. Większość stresu i konfliktów nie jest powodowane przez realne zagrożenia „na zewnątrz” – typu zwolnili mnie z pracy. Reakcje stresowe wywołują głównie nasze „nad–interpretacje” faktów czyli sposoby reakcji na sytuacje. Jednak gadzi mózg reaguje według sprawdzonych wcześniej schematów – z naszego życia, ale nie tylko. To mogą być programy przetrwania mózgu, konflikty, traumy, które przejęliśmy po naszych rodzicach np. w okresie płodowym lub nawet po naszych przodkach z poprzednich pokoleń. Gadzi mózg „przechowuje” je w naszej podświadomości – czyli niestety my sami nie mamy do nich łatwego dostępu. Aby wyłączyć te programy i „oczyścić” swoją podświadomość, potrzebujemy kogoś kto patrzy na nas z zewnątrz. Często nasi przyjaciele wiedzą o nas więcej niż my sami. A naprawdę potrzebujemy terapeuty czyli osoby, która znając się na mechanizmach działania podświadomości i gadziego mózgu – pomoże nam rozplątać te zagadki jakie kryje nasz własny mózg. Dzięki oczyszczeniu z programów – zaczniemy żyć bardziej w chwili obecnej, widzieć fakty a nie nasze wyobrażenia o nich. A przede wszystkim zaczniemy sami wybierać drogę, którą chcemy pójść a nie tylko reagować na sytuacje. n Wprowadzenie higieny antystresowej Żaden stres nie znika bez śladu. Jego efekty pozostają i ryzykujemy jego kumulację a to staje się niebezpieczne. W każdym z nas jest jakby naczynie ze stresem, które napełniamy każdego dnia. Jeśli równocześnie nie oczyszczamy się każdego dnia – to chodzimy „zatopieni po szyję” w stresie. Wówczas nawet drobiazg staje się czymś co może „przelać czarę” i nasz mózg uruchamia kolejną reakcję stresową. Dlatego podobnie jak utrzymywanie codziennej higieny ciała – prysznic czy mycie zębów, tak współczesny człowiek powinien wprowadzić regularną higienę stresu. Ciągle niewiele osób to robi. Uważamy oglądanie telewizji / internetu lub popijanie alkoholu jako higienę stresu, choć te aktywności mają efekt wręcz odwrotny. Warto aby każdy znalazł jakąś sprawdzoną metodę dla Siebie – np. joga, tai chi, medytacja, modlitwa czy trening w otoczeniu natury. Informacje o prowadzonych przeze mnie szkoleniach i terapiach: www.mencel.com.pl

Co robić ze stresem n Zweryfikuj swoje cele życiowe. Poważny stres często wiąże się z nadmiarem oczekiwań i planów. n Lepiej się zorganizuj Posiadanie dużej ilości celów nie musi być problemem, jeśli mamy dość czasu i energii aby je wszystkie zrealizować. Każdy z nas może pozyskać wiedzę i narzędzia aby lepiej zarządzać realizacją tych celów i dzięki temu mniej się stresować.

krzysztof mencel Trener programów rozwoju personalnego dla firm i osób indywidualnych, coach zdrowia, pasjonat ekomedycyny i ekofitness, znawca naturalnych terapii zdrowotnych. Od 20 lat poszukuje harmonii w życiu, recepty jak połączyć sferę biznesu ze zdrowym stylem życia i rodziną. Twórca i promotor innowacyjnej metody „10 kroków do idealnego zdrowia”.


15 e!zdrowie Żyj wygodnie w każdej chwili gdziekolwiek jesteś

Tworzymy dla ludzi, aby osiągali więcej sukcesów i przyjemności www.successmind.club Narzędzi jest wiele successmind tylko jeden. successmind to zestaw inteligentnych narzędzi, które pozwolą Ci wygodniej i skuteczniej zorganizować swoje życie zawodowe, jak i prywatne. Dzięki temu, że wszystkie narzędzia ze sobą współpracują i tworzą jedność, każdego dnia zyskujesz więcej czasu na dodatkowe przyjemności. Zyskaj więcej satysfakcji ze swojej pracy używając pięknie wyglądających i wygodnych rozwiązań successmind.

Kalendarz Planuj lepiej. Po prostu. Kalendarz to najbardziej przydatne narzędzie dla każdego kto pragnie kontrolować swój czas. Planuj działania, odznaczaj ich rezultaty oraz zbieraj cenne dla Ciebie statystyki. Pracujesz w zespole? Chcesz lepiej organizować czas rodzinny? Udostępnianie Kalendarza i wspólne planowanie nigdy nie było tak proste.

Lista zadań Wszystko pod kontrolą. Lista Zadań jest idealnym dopełnieniem czynności, które wykonujesz w ciągu dnia. To ona pamięta wszystko za Ciebie. Przypomina Ci to co dla Ciebie ważne, wtedy kiedy chcesz. Prostota pozwala szybko zapisać wszystkie zadania, a intuicyjny wygląd daje możliwość pełnej kontroli nad ich wykonaniem.

Notatnik Jeden notatnik – potęga zastosowań. Notatnik pozwala w bardzo prosty i wygodny sposób organizować Twoje informacje, ważne dane, wszystko to co musisz lub chcesz zapisać. W każdym momencie możesz udostępniać notatki innym, wysyłać je jako raport lub generować do druku. Możesz pracować na jednej notatce z innymi osobami w tym samym czasie. Dzięki innowacyjnym nagłówkom możesz tworzyć spis treści, poruszając się szybko i wygodnie po całej notatce.


16 ważny temat

Stres jako „patogen” współczesnego świata Perspektywa terapeuty Medycyny Chińskiej

O

becnie to ciągły stres jest główną przyczyną chorób i umieralności. Nie bezpośrednio, ale poprzez negatywne skutki, które wyrządza w naszych ciałach i umysłach. Na stres nie ma leku, ani jednego prostego rozwiązania. Aby leczyć stres, musimy najpierw zrozumieć jego mechanizm. Stres przychodzi podstępnie. Na początku dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, co nas stresuje. Wystąpienia publiczne. Poszukiwanie pracy. Kredyt do spłacenia. Kłótnia z przyjaciółką. Choroba bliskiej osoby. Z czasem takich czynników staje się coraz więcej, a te istniejące nakładają się na siebie. Przez długi czas wydaje nam się, że „jeszcze wytrzymamy”. Jesteśmy silni. Damy radę. „Jeszcze trochę, dzień, miesiąc, rok. Potem będzie lepiej”. Niestety, rzeczone „lepiej” zwykle nie nadchodzi, a zamiast niego pojawia się to, co nazywamy „załamaniem homeostazy”.

Co robi stres z ciałem i psychiką?

W tym miejscu należy wspomnieć, że stres sam w sobie nie jest dysfunkcyjny. Stres to reakcja na bodziec zaburzający fizyczną lub umysłową równowagę. Jest naturalną reakcją ciała, któ-

ra zwiększa możliwości przetrwania. Na poziomie fizycznym stres podwyższa poziom kortyzolu i adrenaliny oraz aktywuje układ współczulny – ten, który odpowiada za decyzję o walce lub ucieczce. Jak do tego dochodzi? Ośrodki korowe w mózgu rozpoznają niepokojący bodziec i poprzez układ limbiczny aktywują odpowiedź obwodową. Zaangażowane zostają układ współczulno-nadnerczowy oraz oś podwzgórze-przysadka-nadnercza. Pobudzane jest wytwarzanie adrenaliny oraz hormonów i neuropeptydów wpływających na funkcje sercowo-naczyniowe i metaboliczne. To dlatego w stresie dochodzi do wzrostu częstości akcji serca, przyspieszenia oddechu. Do krwioobiegu uwalniana jest glukoza, aby zapewnić mięśniom energię do pracy. To pozwala na szybszą reakcję i szybsze pokonanie wyzwania. Po krótkotrwałym stresorze organizm wraca do homeostazy. Jeśli stresujący bodziec utrzymuje się zbyt długo, lub jest zbyt intensywny, musi zostać ustalona nowa równowaga – taka, która pozwoli na niezmienione funkcjonowanie, ale przy zmienionych parametrach neuroendokrynnych i behawioralnych, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do choroby.


Dwa oblicza stresu

Zwykle traktujemy stres jako zjawisko niepożądane, ale nie zawsze nim jest – bardzo często daje nam energię i stanowi motywację do działania. Ten „korzystny” stres określany jest mianem eustresu. Doświadczamy go, gdy czekające nas wydarzenia odbieramy jako wyzwania. Inaczej jest, kiedy dookoła widzimy same przerastające nas przeszkody. Wtedy dopada nas dystres, czyli stres „niekorzystny” – taki, który paraliżuje i uniemożliwia efektywne działanie. Którego z powyższych rodzajów stresu będziemy doświadczać częściej? Wszystko zależy od tego, na ile możemy przewidzieć daną sytuację, czy potrafimy ją kontrolować i jakie mamy wzorce reagowania. Niezależnie od psychicznego i emocjonalnego odbioru danej sytuacji, reakcje fizyczne są podobne. W stresie doświadczamy niespecyficznych objawów takich jak bóle głowy, napięcie mięśni, uczucie ciężkości w klatce piersiowej, zmęczenie, zmiana popędu płciowego, biegunki i zaparcia, problemy ze snem. Również nastrój zmienia się pod wpływem stresu. Pojawiają się lęki, niepokój, brak motywacji do działania, problemy ze skupieniem się, poczucie przytłoczenia, drażliwość, smutek, frustracja. Zaczynamy inaczej reagować. Coraz częściej zdarzają się nam wybuchy złości. Część osób popada w uzależnienia, zaczyna palić, nadużywać alkoholu, narkotyków, leków nasennych… Niektórych dotyka wycofanie z kontaktów społecznych.

Czy medycyna chińska zna przepis na to, jak się nie stresować? Nie. Może jednak udzielić wskazówek, w jaki sposób radzić sobie ze zgubnymi skutkami stresu oraz wskazać pewne indywidualne wzorce reagowania.

Stres w medycynie chińskiej

Tradycyjna medycyna chińska (TCM) nie zna pojęcia stresu, dlatego wykorzystujemy w niej określenie „zaburzenie przepływu energii Qi w meridianach”. W rzeczywistości mówiąc o przepływie energii myślimy o krążeniu krwi i płynów ciała. Każda nasza komórka, tkanka i narząd powinny otrzymywać niezbędne substancje odżywcze i odprowadzać szkodliwe metabolity, co zapewnia im właśnie krążenie krwi i płynów, a w TCM również krążenie Qi. Czy tą energię można poczuć? Jeśli wczujemy się w swój organizm w stresującej sytuacji, możemy poczuć napięcie barków, nudności czy ból głowy. Tak właśnie manifestuje się zablokowana energia.

Przy problemach z Sercem ważne jest uspokojenie umysłu. Gdy umysł będzie spokojny, ciału będzie łatwiej wrócić do stanu harmonii. Tutaj również bardzo skuteczna jest akupunktura. Qi należy rozumieć jako energię życiową – tą, którą odnawiamy dzięki spaniu, oddychaniu i odżywianiu się, z którą budzimy się rano i której mamy coraz mniej z biegiem dnia. Zgodnie z medycyną chińską wszystkie narządy działają prawidłowo, gdy Qi krąży swobodnie. Wtedy jesteśmy zdrowi. Kiedy dochodzi do zastoju tej energii, odczuwamy ból i doświadczamy różnych problemów zdrowotnych. Chińskimi narządami w największym stopniu odpowiedzialnymi za radzenie sobie ze stresem są Wątroba oraz Serce; choć brzmi to niezrozumiale dla ludzi zachodu, trzeba pamiętać, że te nazwy są swoistymi metaforami. Przy normalnym funkcjonowaniu narządów i systemów, ciało i umysł wiedzą, jak za pomocą złożonych mechanizmów regulować zdrowie. W medycynie akademickiej nazywamy to homeostazą, a w medycynie chińskiej – swobodnym przepływem Qi. Głównym zadaniem akupunkturzysty jest ustalenie, gdzie w systemie energetycznym pacjenta wystąpiła blokada, a następnie przywrócenie właściwego przepływu energii. To pozwala ciału poradzić sobie z bólem i innymi objawami oraz wyeliminować przyczyny, które je spowodowały.

Swobodny przepływ energii a koncept Wątroby w TCM

Brak swobodnego przepływu Qi w meridianach jest przypisany do narządu Wątroby. W medycynie chińskiej Wątroba ma funkcje zbliżone do systemu nerwowego w medycynie zachodniej. Jako że wszystkie emocje mają bliski związek z układem nerwowym, stany neuropsychiatryczne i psychosomatyczne mają związek z chińską Wątrobą. Przypisaną do Wątroby emocją jest złość. Stres, który wyprowadza nas z równowagi, nieuchronnie prowadzi do drażliwości i labilności emocjonalnej. Ponadto Wątroba ma związek ze ścięgnami, a to one wraz z mięśniami będą zaangażowane w walkę i ucieczkę. Ciało w stresie jest napięte, a z czasem ta postawa utrwala się. Na napięcie mięśni wpływa kilka czynni-


18 ważny temat nych narządów. W naszym źle odżywiającym się społeczeństwie cierpi głównie Śledziona – metafora oznaczająca funkcje trawienia, transportu i transformacji. To właśnie osłabienie Qi Śledziony powoduje objawy żołądkowo-jelitowe w momentach stresu. W stresie nie trawimy dobrze – część osób traci apetyt, a inni, wręcz przeciwnie, zaczynają kompulsywnie jeść. Każda z tych opcji może wiązać się z obecnością biegunki lub zaparć. Dodatkowo stresowi mogą towarzyszyć nudności czy nieokreślony dyskomfort w obszarze brzucha. Z czasem pojawiają się problemy z wagą: chudnięcie lub tycie. Chodzi Uspokojenie umysłu, jednak nie tylko o przyjmowanie jeodżywienie Serca dzenia; Śledziona „trawi” również myW medycynie chińskiej dobrostan śli i problemy. Jeśli jest osłabiona, stale emocjonalny jest integralną częścią wałkujemy ten sam temat, zamartwiazdrowia. Uważa się, że problemy emomy się nim w ciągu dnia i przed snem cjonalne najmocniej dotykają Serca. Śledzionę najlepiej jest wzmocnić w nocy (lub zamiast niego). W starożytnych tekstach Serce jest poŚledzionę najlepiej jest wzmocnić poprzez zmianę diety. Powinna równywane do Cesarza. Cesarz musi poprzez zmianę diety. Powinna być być ciepła i lekkostrawna – idealne być spokojny, wtedy w cesarstwie dociepła i lekkostrawna – idealne będą będą zupy i kasze, najlepiej brze się dzieje. Stres niepokoi Cesarza i zupy i kasze, najlepiej o lekko słodo lekko słodkim smaku. powoduje problemy z regulacją emocji. kim smaku. Należy unikać produktów Chińskie Serce jest konceptem posurowych i zbyt dużej różnorodności dobnym do duszy, ducha czy umysłu. Odpowiada za proce- w jedzeniu. Śledziona uwielbia rutynę, szczególnie w stresie sy myślenia, świadomości i samoświadomości, wgląd w siebie – zajęta „trawieniem” trudnej sytuacji będzie wdzięczna, jeśli i pamięć. Wiemy, że w przedłużającym się stresie myślimy nie będzie musiała martwić się o trawienie ciężkich, obfitych i rozwiązujemy problemy mniej efektywnie, a pamięć pogarsza posiłków. się. Wszystkie emocjonalne komponenty stresu, takie jak lęki, nieokreślony niepokój lub stałe pobudzenie, są związane właPodsumowanie śnie z Sercem. Typowymi problemami związanymi z Sercem Żyjemy w świecie, gdzie ciągle brakuje nam czasu, jesteśmy są też palpitacje oraz problemy związane z układem krążenia. zmęczeni i przytłoczeni. Gromadzimy stres w swoich ciałach Ponadto, Serce wraz z Wątrobą odpowiadają za spokojny sen. i umysłach. To naturalne, że czasami chorujemy, czasami Podczas stresu trudniej nam zasnąć, śpimy płytko, często się mamy gorszy nastrój, czasami doświadczamy stresujących zdawybudzamy, a dodatkowo stresuje nas to, że nazajutrz bę- rzeń. Należy jednak pamiętać, że choć akupunktura może podziemy zmęczeni. Pojawiająca się bezsenność to błędne koło, móc poradzić sobie z objawami stresu, nie usunie jego źródła. w wyrwaniu się z którego może pomóc zmiana nawyków. Pozbyć się źródeł stresu każdy z nas musi samodzielnie. ZmieCzytanie, jedzenie i oglądanie filmów i wszystkie czynności nić frustrującą pracę, zakończyć toksyczny związek, poświęcać nie będące snem powinno się zakończyć poza sypialnią. Na- więcej czasu sobie i najbliższym. Wziąć głęboki wdech. Usiąść leży kłaść się do łóżka o stałej porze, nawet jeśli nie jesteśmy wygodnie. Zwolnić. Zastanowić się, co w danej chwili nas stresenni. Można też masować punkty akupunkturowe An Mian, suje… i zacząć eliminować to z życia. Do dzieła! n które znajdują się za uszami; ich nazwa w tłumaczeniu oznacza „Spokojny Sen”. lek. Helena Zwinczewska Przy problemach z Sercem ważne jest uspokojenie umysłu. Ukończyła Collegium Medicum Uniwersytetu Gdy umysł będzie spokojny, ciału będzie łatwiej wrócić do staJagiellońskiego (2017) oraz szkołę akupunktury nu harmonii. Tutaj również bardzo skuteczna jest akupunkCompleo w Katowicach (2011). Akupunkturą zajmuje się od 8 lat. Odbywała staże kliniczne tura. Przy przedłużającym się stresie, gdy mamy do czynienia w Chinach na Uniwersytecie Chengdu oraz z bezsennością i wyczerpaniem, trzeba będzie „odżywić” Serce w kilku klinikach w Izraelu. W pracy lekarza chciałaby podchodzić do pacjentów hoza pomocą chińskich ziół, które wzmacniają organizm. ków. Przede wszystkim ich fizyczne napinanie – postawa osoby gotowej do biegu, skoku, działania, ale także brak ćwiczeń spowodowany brakiem czasu, nieprawidłowa pozycja ciała podczas pracy i w trakcie snu. Dotyczy to szczególnie pleców i karku. Wynikiem może być pojawienie się napięciowych bóli głowy. Ponadto, dla problemów z Wątrobą charakterystyczne są migreny. Co możemy zrobić? Przede wszystkim, zapewnić swobodny przepływ Qi! W tym wypadku doskonale sprawdzi się akupunktura. Krążenie energii w ciele poprawią także Tai Qi i joga.

Zajadasz stres? A może nie jesz w stresie?

Ciało jest całością, a wszystkie narządy są ze sobą połączone. Gdy cierpią Wątroba i Serce, problemy nie omijają także in-

listycznie, łącząc wiedzę z medycyny akademickiej i chińskiej. Wiceprzewodnicząca Polskiego Towarzystwa Chińskiej Medycyny i Akupunktury (PTCMA) oraz Przewodnicząca Komitetu Organizacyjnego Międzynarodowego Kongresu Medycyny Chińskiej w Krakowie (PTCMA & ITCM DAO Congress).


NAJLEPSZY NA STRES! Wybrane programy Art of living: l Happiness progrm l Art of Living Joga l Art Excel (dzieci 8-13 lat) l YES! (młodzież 14-18 lat) l YES!+ (studenci w wieku 18-35 lat) l Masaże, zabiegi i konsultacje

ajurwedyjskie

www.artofliving.pl


20 ważny temat

KOŁO EMOCJI Autor: Magda Wdowiak W przyrodzie stres jest wszechobecny a opisuje go bardzo prosta definicja: zbyt dużo bodźców. W zbyt krótkim czasie. zmienne środowisko i nieustanny zalew informacji wymuszają na nas szybką adaptację, zaś zdolność ta warunkuje nasze przeżycie.

K

to nie nadąża z reagowaniem na czynniki zewnętrzne, będzie skazany na permanentne gromadzenie emocji i odczuć w ciele, co w konsekwencji może prowadzić do nadreaktywności lub chorób fizycznych. Emocja będzie bowiem tym, co pozwoli nam dowiedzieć się o docierających do nas sygnałach i odpowiednio się do nich ustosunkować. O ile zostanie ona uświadomiona, można nią będzie pokierować, jednak częściej spotykamy się z sytuacją odwrotną: gdy to emocje sterują nami! W skrajnych przypadkach mamy wręcz do czynienia z „totalną kumulacją”, kiedy to rozpoznanie własnych odczuć staje na granicy niemożliwego. Potrafimy wtedy odczuwać jednocześnie np. frustrację i wstręt, wstyd i nieśmiałość, uniesienie i melancholię... stany bardzo trudne do wytrzymania na dłuższą metę. Gdy więc poczucie mieszanych emocji przytłacza, warto przypomnieć sobie cenną wiedzę znaną nam z filozofii Wschodu: jest tylko 5 emocji pierwotnych i praktycznie wszystko, co człowiek może doznać, sprowadza się do tej zasady. W Tradycyjnej Medycynie Chińskiej zostało to ujęte w formę

Pentagramu, gdzie następujących po sobie pięć żywiołów obrazuje cykliczność życia na Ziemi i kolejność zdarzeń. Emocje pierwotne są również wpisane w ten system i przypisane do 5 elementów jak poniżej:

emocja WODY – LĘK emocja DRZEWA – ZŁOŚĆ emocja OGNIA – RADOŚĆ emocja ZIEMI – OBRZYDZENIE emocja METALU – SMUTEK Wszystkie pozostałe odczuwane przez człowieka emocje stanowią pewną kompilację dwóch, trzech, czterech lub nawet pięciu (!) emocji czystych i dadzą wrażenie emocji złożonych, o stanach psychoemocjonalnych nie wspominając. W zasadzie cała praca ze stresem w praktyce powinna sprowadzać się do systematycznego uwalniania powstających emocji tak, aby możliwe było reagowanie czystą emocją a nie sumą nagromadzonych emocji wtórnych.


Magda Wdowiak Terapeuta, Trener, Konsultant Biologii Totalnej/Recall Healing. Z wykształcenia mgr inż. biotechnologii, była doktorantka Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Właścicielka i założycielka Centrum Rozwoju i Terapii Naturalnych – Kuźnia Zdrowia. Specjalizuje się w interpretacji zaburzeń psychosomatycznych oraz w pomocy w powrocie do zdrowia z wykorzystaniem metody Uzdrawiania Przez Świadomość (Biologia Totalna/Recall Healing) w połączeniu z terapią kwiatową dr Bacha oraz suplementacją naturalną. Od ponad dwudziestu lat skutecznie szkoli m.in. w pracy z umysłem, komunikacji międzyludzkiej, zarządzaniu stresem i emocjami, asertywności. Prowadzi zarówno warsztaty grupowe jak i sesje indywidualne. Prywatnie szczęśliwa żona i matka dwóch synów. Od 4 lat prowadzi w Kuźni Zdrowia cykliczne warsztaty czwartkowe, dedykowane kolejnym tematom prozdrowotnym, obejmującym m.in: l bezpłodność, l nowotwory, l alergie i inne choroby cywilizacyjne. Ponadto zaprasza na certyfikowane szkolenia całodniowe i weekendowe. Szczegółowy harmonogram można znaleźć na stronie: www.kuznia-zdrowia.pl.

W tym celu po pierwsze potrzebujemy posiadać umiejętność rozpoznawania w sobie, nazywania i uwalniania emocji (na dowolny, dobrany dla siebie odpowiedni sposób) a po drugie wiedzieć, czemu konkretne emocje służą. Znajomość tej wiedzy pozwala na zadanie sensownych w biologii pytań, po których następujące automatycznie odpowiedzi przynoszą ulgę i łatwość w podejmowaniu decyzji. Jedną z najtrudniejszych do zniesienia dla człowieka świadomości jest poczucie braku wyboru, stąd możliwość decydowania przynosi nam najczęściej spore ukojenie. Dlatego więc dobrze jest wiedzieć, czemu na przykład służy lęk w przyrodzie. Otóż lęk wprowadza nas w rzeczywistość. Wyjmuje nas ze świata iluzji i sprowadza do prawdziwych realiów: boimy się, że nie starczy nam pieniędzy (w biologii czytaj: kęsa). Sprawdźmy zatem, czy to stan faktyczny i rzeczywiście brakuje nam środków do przeżycia, czy tylko życzeniowo pragniemy mieć więcej na zapas? Jeśli naprawdę brakuje nam na przysłowiowy chleb, wtedy widać, że ten lęk kontaktuje nas z realiami i skłania do wyboru kierunku: co możemy teraz (sic!) zrobić, by zmienić taki stan rzeczy? Jeśli zaś okaże się, że de facto niczego nam nie brakuje ani na dzisiaj ani na najbliższe miesiące, to wtedy należy się zastanowić, skąd płynął ten mylący sygnał lęku? Być może odczuwalny przez nas był strachem naszych dziadków, którzy w przeszłości doświadczyli głodu? Być może sami znaleźliśmy się kiedyś w takiej sytuacji i rządzi nami to niepożegnane wspomnienie? Taki lęk spełnia wtedy funkcję informacyjną informacyjnej: powiadamia nas o kawałku przeszłości, który nie został przez

nas uświadomiony czy uzdrowiony. Osobom, które mają tendencje do częstego bania się, nieśmiałości w gronie towarzyskim, odczuwania strachu pozornie bez powodu, polecam zadać sobie to podstawowe pytanie: w jakiej rzeczywistości żyją – prawdziwej czy wyimaginowanej? A potem zająć się wszelkimi „prawdami”, które za tym stały i rozstać z tą przeszłością czy przekonaniami. Podobnie pracuje się ze złością i jej pochodnymi (np. wściekłość, irytacja, uraza, niecierpliwość czy gniew), zadając kluczowe dla złości pytanie: jaka własna potrzeba jest w tym momencie (!) niezaspokojona? Złość przecież pojawia się w służbie działania w celu zdobycia kęsa (cokolwiek nim w danej chwili jest). Ludziom impulsywnym, frustratom czy furiatom poleca się kilka głębokich wdechów, lecz po co? By dać im chwilę czasu, jaka stanie się okazją do skontaktowania z sobą samym. Innymi słowy: do znalezienia odpowiedzi na proste pytanie: czego teraz najbardziej potrzebuję? Jak pięknie wyglądałby świat, gdybyśmy wszyscy mieli tą jedną świadomość: świadomość własnych potrzeb! (Nie mylić z pragnieniami.) Gdybyśmy potrafili te potrzeby spokojnie komunikować, np. wyrażając je w działaniu czy w przemyślanych słowach. A potem je samodzielnie zaspakajać. Świadomie dążyć do realizacji zamiarów, spełniania swoich marzeń czy kreowania wizji. Tym wszystkim steruje nasza złość! Szkoda, że tak powszechne jest jej blokowanie i niezrozumienie. Prowadzi to często do poczucia bezradności, bezsilności i bierności, czasem nawet do wtórnych lęków: lęku przed działaniem,


22 ważny temat

samorealizacją czy choćby ekspresją własnej złości... Warto wtedy umieć zidentyfikować źródło takiego lęku i o ile tylko możliwe: puścić. Jednym z najczęstszych błędów osób początkujących w temacie psychosomatyki jest wiązanie własnych chorób czy stanów psycho-fizycznych bezpośrednio z wydarzeniami z przeszłości. „Mam żylaki, bo moja babka była za młodu wygnana z kraju”, „Moje dziecko nie umie czytać, bo jego pradziadek został zaciągnięty do wojska i nie ukończył szkoły” czy „Odkąd rzucił mnie ostatni partner, nie umiem stworzyć żadnego związku” - oto kilka obrazujących przykładów takiej postawy myślowej. Problem w tym, że funkcjonując w podobnym konstrukcie mentalnym, pomija się to, co zasadnicze dla mechanizmu chorobotwórczego: emocje. A to przecież to one są kluczowym ogniwem łączącym przyczynę i skutek. To od powstałych subiektywnie emocji (E) pod wpływem faktów (F) zależy ostateczna reakcja (R) człowieka na bodziec, jak na poniższym schemacie:

F

e

r

Dlatego w odkodowywaniu powodów choroby ważne jest dotarcie do tego, jakie uczucia powstały w chwili stresującego zdarzenia, o ile to tylko możliwe, definiowane jako emocje proste. „Co czułaś, kiedy twój partner cię opuścił?”, „Jakie emocje mogło wzbudzić w pradziadku to, że nie skończył edukacji?”, „Co poczuła twoja babka, kiedy uciekała na obczyznę?”... Doświadczenie praktyków pokazuje, że dotarcie do emocjonalnej przyczyny danego zjawiska w gruncie rzeczy sprawia, że ogląd sytuacji ulega diametralnej zmianie. Fakty przestają mieć aż tak decydujące znaczenie, a na pierwsze miejsce wysuwa się pytanie: jak się tego (uczucia) pozbyć?... To doskonały punkt wyjścia do prawdziwego, głębokiego uzdrowienia. Umiejętność zarządzania własnymi emocjami jest wielką sztuką i wymaga wciąż obecnej świadomości we własnych re-

akcjach. Czy jesteśmy reaktywni (emocje zarządziły nami) czy proaktywni (zadecydowaliśmy z wolnej woli)? Czy emocje są naszym sprzymierzeńcem i torują nam drogę w świadomej aktywności czy też stoją w usługach naszego ego? Mało osób zdaje sobie sprawę, jak wielki to ciężar społeczny, który dźwigamy, żyjąc w sąsiedztwie osób nieświadomych. Że z nieświadomości własnych odczuć czy subiektywnych odbiorów ludzie potrafili osiągnąć doskonałość w manipulacji drugim człowiekiem, wchodzeniu w rolę ofiary czy czerpaniu ukrytych korzyści, choćby i nawet wynikało to z choroby! Brak świadomości sygnałów, płynących z wnętrza nas samych sprawia, że reagujemy automatycznie i bez kontaktu z naszą istotą. Za to świadomość swoich emocji i nieustanny kontakt z nimi pozwala na wyjście z ego, adekwatne odpowiedzi i przejęcie prawdziwej odpowiedzialności za siebie i swoje zachowania. Czego serdecznie sobie i Państwu życzę. n

KOŁO EMOCJI warsztaty w duchu UZDRAWIANIA PRZEZ ŚWIADOMOŚĆ (Biologia Totalna/Recall Healing)

Serdecznie zapraszamy do udziału w szkoleniu z Magdą Wdowiak najbliższy termin:

23 czerwca 2018, Warszawa W programie m.in.: l 5 terytoriów emocjonalnych w biologii l 6-ta pierwotna emocja - czy to możliwe? l jak rozpoznawać emocje złożone l dziedziczenie emocji czyli praca z genealogią l przypadki To nie traumatyczne wydarzenia powodują nasze choroby, ale emocje, które w nas powstają w chwili tych zdarzeń. l Jak sobie poradzić z mieszanką starych uczuć? l Jak wyjść z własnej reaktywności i móc reagować proaktywnie? l Jak sprawdzić czy odczuwane emocje są własne czy płyną od naszych przodków? l I w końcu: jak odzyskać zdrowie fizyczne, psychiczne i emocjonalne? W tym wszystkim pomoże nam pentagram TCM i metoda Uzdrawiania Przez Świadomość. Pokręćmy zatem KOŁEM EMOCJI!

Dla Czytelników magazynu ESTILO

20% rabatu

na hasło: „KOŁO EMOCJI Z ESTILO”


tekst Małgorzata Haisig Sewati

D

o tej pory zagrała w Polsce tylko raz w Studio Polskiego Radia. Na scenie pojawiła się ona i jej klasyczna gitara. - Sama jak Bob Dylan – pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem. Zaraz po tym usłyszałam pierwsze dźwięki gitary, a chwilę później ekscentryczny, zjawiskowo nastrojowy głos Nessi Gomes. Popłynęłam. Rację miał Mamadou Diouf mówiąc o niej, że wymusza na nas ciszę i otwiera przestrzeń, w której przypominamy sobie kołysanki z dzieciństwa. Nie było innego wyjścia, musiałam słuchać każdej nuty, każdego słowa składającego się na niezwykle osobisty przekaz jej avant-ballad. Artystka snuła gęsto utkane emocjami opowieści o sobie, życiu i świecie. Autentyczna, obecna, wciąż balansująca na granicy światła i cienia. Nessi Gomes urodzona na małej portugalskiej wyspie Guernsey, garściami czerpie z tradycyjnego i emocjonalnego Fado, misternie łącząc je ze współczesną, brytyjską muzyką. Jak sama mówi – największy wpływ na jej twórczość miała podróż do Ameryki Południowej. Dopiero pobyt w medytacyjnym ośrodku Pachamama sprawił, że moja muzyka i teksty zyskały nową jakość. Joga i medytacja pozwoliły mi wreszcie otworzyć drzwi do mojego wewnętrznego świata. I wtedy odważyłam się śpiewać szczerze o sobie. Po trzech latach Nessi wraca prosto do Londynu i tam w październiku 2013 roku rozpoczyna nagrywanie swojej debiutanckiej płyty. Jej producentem zostaje nominowany do nagrody Grammy, Duncan Bridgeman (1 Giant Leap, Hecho En Mexico). Wkrótce dołączają do nich: wiolon-

czelistka Viktoria Mullova, skrzypek Matthew Barley, multiinstrumentalista Cosmo Sheldrake, Sam Lee, wschodząca gwiazda muzyki jazzowej Misha Mullov-Abbado, niemiecki maestro gitary Rainer Scheurenbrand i Dave Randall (Faithless). Powstaje fascynujący, niewiarygodnie dobry materiał. „Diamonds and Demons”, debiutancki album Nessi Gomes jest autentycznym poszukiwaniem światła, głębi, nadziei i prawdy. To manifest sztuki, miłości i zaufania. Seria misternie utkanych, zniewalająco klimatycznych avant-ballad spełnia pragnienie Nessi, aby głęboko dotknąć i wstrząsnąć publicznością, eksplorować i mówić o tym, co niewygodne, nakreślać pełnię ludzkiego doświadczenia z jego wzlotami i upadkami. „Diamonds and Demons” nie jest albumem z jednym ulubionym utworem. Tu każda ballada opowiada piękną, absolutnie hipnotyzującą historię o naszym bezustannym tańcu pomiędzy cieniem i światłem, pomiędzy demonami i diamentami w nas. Nessi Gomes wciąż pozostaje wolna i niezależna. Dzięki kampanii crowdfundingowej i zebranym 50 000 dolarom zagrała już w 25 krajach europejskich włączając w to największe festiwale: Glastonbury i Shambala Festival, Cambridge Folk Fest oraz na najbardziej prestiżowych salach koncertowych w Europie: The Roundhouse czy Union Chapel w Londynie. Zagra również u nas. Jedyny koncert artystki w Polsce odbędzie się 26 września 2018 w Warszawskim klubie muzycznym Progresja. Bilety: I strefa – 129 zł / II strefa – 99 zł Więcej na www.nessigomesmusic.com oraz www.pranaworld.pl Info: biuro@pranaworld.pl

Tekst: Małgorzata Haisig Sewati Na podstawie materiałów prasowych pranaworld.pl i nessigomesmusic.com

JEJ WEWNĘTRZNY ŚWIAT


24 ważny temat

Z punktu widzenia... Ajurwedy

Żegnaj Stresie Ajurwedyjski sposób na stres

W

spółczesny stres psychiczny jest najgorszym wrogiem ludzkiego zdrowia i dobrego samopoczucia. U około 70 procent pacjentów, którzy odwiedzają lekarza, ich choroby mają związek ze stresem. Jest bardziej śmiercionośny niż najbardziej śmiertelna choroba, ponieważ wpływa na umysł i emocje, które kontrolują całe ciało. W ostatnich latach widzieliśmy wiele programów, które twierdzą, że zmniejszają stres, ale wyniki są odwrotne. Coraz więcej osób cierpi na stres, lęk i depresję. Ayurveda sugeruje, że powinniśmy zawsze pracować nad podstawową przyczyną problemu, aby uzyskać pozytywne wyniki. Jedną z głównych przyczyn stresu jest nadmierna stymulacja. Współczesna cywilizacja poczyniła wielkie postępy w zapewnieniu materialnego komfortu dla człowieka. Ale wraz z dobrymi rzeczami przychodzą również złe rzeczy. Stres jest jednym z takich produktów ubocznych współczesnego życia. Jesteśmy otoczeni przez wszelkiego rodzaju gadżety techniczne, które nie pozwalają naszemu umysłowi być spokojnym. Internet, telefony komórkowe, Facebook, WhatsApp, Instagram, telewizja, tablety, komputery, odłączają nas od naszej rodziny, krewnych, nas samych i natury. Rzecz, która została wymyślona, ​​abyśmy czuli się zrelaksowani i abyśmy mogli zaoszczędzić czas, stała się przyczyną większego stresu i czyni nas jeszcze bardziej zajętymi. A problem narasta w każdym pokoleniu. Biorąc pod uwagę powyższe, uważam, że najwyższy czas, aby zwrócić się do Ajurwedy, najstarszego systemu medycznego na świecie, i tam poszukać rozwiązania palących problemów ludzkości, w tym stresu.

Anatomia stresu Według Ayurvedy stres jest stanem, w którym umysł jest stymulowany, a nie rozluźniony. Może to wynikać z wielu powodów, takich jak problemy finansowe, problemy rodzinne, presja związana z pracą i tak dalej. Stres może być również spowodowany czynnikami środowiskowymi, takimi jak niedostateczne światło naturalne i powietrze, chemikalia z pożywienia i spożycie stymulantów, w tym kofeiny, tytoniu i alkoholu. Spróbujmy poznać umysł w świetle Ayurvedy. Umysł uważa się za zrównoważony, gdy nie jest poruszony, gdy jest spokojny i stabilny. Kiedy umysł znajduje się w stanie stabilnym, jednostka ma maksymalny potencjał działania lub zachowania w sposób, aby utrzymać umysł w tym stanie. Niezrównoważony umysł spowoduje jedynie niezdecydowanie i stres. Ściślej mówiąc, umysł działa pod wpływem trzech cech zwanych Gunami. Są to Sattva (Spokojny umysł), Rajas (wzburzony umysł) i Tamas (umysł obojętny i nieświadomy). Zaburzenia psychiczne lub zaburzenia równowagi powstają, gdy Sattva spada, a Rajas i / lub Tamas wzrastają. W miarę zmniejszania się Sattvy siła umysłu, determinacja i zdolność do rozróżniania (odróżnienia dobra od zła) również maleją. Kiedy taki stan się przedłuża, umysł staje się zestresowany. Może to prowadzić do innych zaburzeń psychicznych, takich jak lęk, depresja i osłabienie nerwowe. Współcześnie każdy z nas jest narażony na pewien stres. Niektórzy z nas radzą sobie ze stresem w lepszy sposób niż inni. W naszym życiu spotykamy sytuacje, w których możemy skutecznie poradzić sobie z dużą ilością stresu. Są też sytuacje,


w których nawet niewielki stres jest trudny do przezwyciężenia. To zależy od ilości Sattvy, którą mamy w danym czasie. Kiedy człowiek znajduje się w stanie wysokiej Sattvy, jest spokojny, zamyślony, cierpliwy i tolerancyjny i wykazuje wysoką pozytywną postawę. Z drugiej strony, wysoki poziom Radżasa i Tamasa prowadzi do stanu beznadziejności, rozpaczy, niecierpliwości, lęku i niepokoju. W takiej sytuacji człowiek staje się zdezorientowany, leniwy i słaby. Taka osoba demonstruje negatywne nastawienie i nie jest w stanie poradzić sobie nawet w normalnych sytuacjach codziennej rutyny.

Zarządzanie stresem W związku z powyższym możemy wywnioskować, że należy próbować osiągnąć stan wysokiej Sattvy i zminimalizować Rajas i Tamas. Rajas i Tamas odgrywają także rolę w różnych funkcjach umysłu, takich jak działanie (pasja) i sen. Kiedy Sattva jest w obfitości, funkcje Radżasa i Tamasa są pozytywne i konstruktywne. W tym stanie pomagają nam w osiągnięciu stanu równowagi lub zdrowia. Na przykład, wyrażając gniew lub negocjując umowę biznesową, wyrażasz pasję (Rajas), ale jeśli Sattva jest wysoka, można szybko wrócić do stanu równowagi. Innymi słowy, negatywne emocje pojawiają się tylko na zewnątrz i nie będą szkodzić twojemu zdrowiu psychicznemu. W zmniejszonym stanie Sattvy funkcje (działania) stają się ujemne i tworzą stan braku równowagi. W tym stanie osoba zostaje pokonana przez Rajas lub Tamas i może wyrażać destrukcyjne działania, takie jak walka, zazdrość, przemoc, negatywne myśli, bycie egoistą, wykorzystywanie innych, a nawet zabijanie kogoś. Dlatego stan Sattvy odgrywa ważną rolę w osiąganiu dobrego stanu zdrowia psychicznego.

Zwiększenie Sattvy Poniżej znajduje się kilka metod zwiększania Sattvy, które, jeśli zostaną zastosowane, przyniosą zadziwiająco szybkie rezultaty. n Jedzenie

W Ajurwedzie jedzenie uważane jest za ważny lek zarówno dla ciała, jak i umysłu. Aby zmniejszyć stres, należy spróbować wybrać produkty, które zwiększają Sattvę. Świeże owoce, soki owocowe, warzywa (surowe lub gotowane), soki warzywne, kiełki, orzechy, suszone owoce, miód, mleko, ghee, świeże masło i maślanka najlepiej zwiększają Sattvę. Postaraj się ograniczyć lub, jeśli to możliwe, przestać korzystać z czarnej herbaty, kawy, produktów z białej mąki, czekolad, produktów z cukru białego, przetworzonej żywności, smażonych w głębokim tłuszczu potraw i gorących przypraw. Te przedmioty zwiększają Rajas. Żywność, która zwiększa Tamas, to żywność, która nie zawiera Prany ani energii życiowej. Należą do nich mięso, ryby, jaja i żywność, która jest zepsuta lub zawiera substancje chemiczne. Niektóre z tych pokarmów mogą być pożywne dla ciała, ale ich wpływ na umysł jest szkodliwy. Ajurweda dba o pełną osobę (ciało, umysł, duszę) i dlatego zaleca wegetarianizm. Jedzenie wegetariańskie nie oznacza bezbarwnych, pozbawionych smaku potraw lub tylko suro-


26 ważny temat n Medytacja Medytacja to metoda uspokojenia myśli poprzez skupienie się na obiekcie przez pewien okres czasu. Można skoncentrować się na obiekcie, obrazie, dźwięku lub mantrze. Podczas medytacji należy siedzieć w pozycji lotosu lub wygodnej pozycji. Według badań przeprowadzonych w ostatnich latach stwierdzono, że medytacja spowalnia proces oddychania, normalizuje ciśnienie krwi, rozluźnia mięśnie i pomaga zmniejszyć lęk i stres.

Świeże owoce, soki owocowe, warzywa (surowe lub gotowane), soki warzywne, kiełki, orzechy, suszone owoce, miód, mleko, ghee, świeże masło i maślanka najlepiej zwiększają Sattvę. wych warzyw i sałatek. W Ajurwedzie jedzenie nie ogranicza się tylko do tego, co jemy i co wchodzi do nas przez usta, ale oznacza wszystko, co na nas wpływa. Dlatego trzeba rozumieć jak sattvicznie uważać, słuchać, czytać, mówić (wszystko, co rozluźnia i sprawia, że ​​umysł jest pozytywny). Nie oglądaj gwałtownych i agresywnych rzeczy, nie słuchaj agresywnej muzyki i nie czytaj ani nie wdychaj rzeczy, które poruszają lub niepokoją twój umysł. n Oddychanie Umysł ma bardzo bliski związek z oddychaniem. Osoba ma krótki i płytki oddech, gdy jest niespokojna, zła lub zestresowana i oddycha głęboko, gdy jest zrelaksowana i szczęśliwa. Spróbuj spowolnić swój oddech. Rozluźnij się i oddychaj głęboko za pomocą mięśni brzucha. Pozwól, aby przepona rozszerzała się podczas wdechu i kurczyła się podczas wydechu. To natychmiast cię odpręży. Zawsze dobrze jest robić krótkie przerwy od napiętego harmonogramu i zrelaksować się (przez oddychanie brzuchem) przez kilka minut. n Ćwiczenie Ćwiczenia są nie tylko dobre dla zdrowia fizycznego, ale także dla odpoczynku i relaksu umysłu. Zmieniają poziomy hormonów we krwi i mogą podnieść nastrój poprzez oddziaływanie na chemikalia mózgu. Wskazane jest, aby ćwiczyć zgodnie ze swoją siłą o stałej porze dnia, najlepiej rano. Ćwiczenie powinno zainicjować działanie we wszystkich częściach ciała. Szybki marsz jest dobrym ćwiczeniem na początek. Joga to także bardzo dobra forma ćwiczeń. Granie w gry i pływanie (nie w przypadku zawodów) są również relaksujące.

AJURWEDA I PIĘKNO, dr Partap Chauhan Ajurwedyjskie receptury dr. Partapa Chauhana na piękną cerę, skórę i włosy. Szybkie i łatwe przepisy na maseczki i domowe naturalne kremy. Kwestie dziennej rutyny, odżywiania, pielęgnacji i zdrowia dobrane do osobistego typu konstytucji. Dowiemy się także, czym jest prawdziwe piękno według ajurwedy, dlaczego niektórzy ludzie są bardziej promienni niż inni i jak wzmacniać w sobie ten wewnętrzny blask. Książka ukazała się w wydawnictwie Virgo. www.virgobooks.pl

n Relaks Bardzo ważne jest robienie krótkich przerw w pracy i relaksowanie umysłu. Pozycja jogi znana jako Shavasana (martwe ciało lub pozycja trupa) to prosty sposób na relaks. Połóż się na plecach z rozłożonymi nogami i rękami wykonującymi 15-stopniowy kąt z ciałem. Niech rozluźnią się wszystkie mięśnie ciała. Zamknij oczy i skup się na oddychaniu. Oddychaj głęboko i obserwuj swój oddech w swoim umyśle. Ta postawa może być wykonywana przez pięć minut raz lub dwa razy dziennie. Niektóre inne metody rozluźnienia umysłu to: delikatny masaż na głowie (z olejem lub bez), używanie ulubionego aromatu lub zapachu, słuchanie delikatnej muzyki i intonowanie mantry lub modlitwy. n Ajurwedyjskie lekarstwa Nakładanie olejku na ciało (Abhyanga) przynajmniej raz w tygodniu jest dobrą metodą na relaksowanie ciała i umysłu. Odlewanie oleju na czole (Shiro-Dhara) to kolejne popularne ajurwedyczne lekarstwo na rozluźnienie napięcia nerwów i głowy. Jeśli masz dostęp do ziół ajurwedyjskich, możesz użyć Brahmi, Ashwagandha lub Shankhapushpi. n Inne środki zaradcze Inne środki zaradcze to prowadzenie rejestru tego, co powoduje stres, a następnie wyeliminowanie tej przyczyny to dobry sposób w radzeniu sobie ze stresem. Ogólnie żyjemy albo w przeszłości, albo w przyszłości, a nasz umysł nie jest nawet świadomy naszych obecnych działań. W Ajurwedzie nazywamy to Pragyaparadha (niewłaściwe użycie intelektu). To tak, jakby wiedzieć, co jest dobre, a co złe, pamiętając, co się stało, kiedy ostatnio próbowałeś i uświadomienie sobie że robisz to ponownie. Na przykład, picie kawy, mimo że ostatnio wywoływało zgagę. Dokonaj tych prostych zmian i powiedz „żegnaj” stresie. n Dr Partap Chauhan Dr Partap Chauhan jest międzynarodowym ekspertem w dziedzinie ajurwedy, praktykującym lekarzem ajurwedyjskim, autorem książek i wykładowcą. Twórca i dyrektor Instytutu Jiva Ayurveda w Faridabad, Indie, współzałożyciel kilkunastu klinik ajurwedyjskich, pionier w stosowaniu nowoczesnych technologii w starożytnych naukach Ajurwedy. Założył pierwsze na świecie Ajurwedyjskie Centrum Telemedycyny, gdzie obecnie 150 lekarzy udziela ponad 3.000 konsultacji zdrowotnych dziennie. W Indiach jego programy telewizyjne o zdrowiu ogląda ponad 50 milionów ludzi. Dr Chauhan popularyzuje Ajurwedę na świecie – od 1992 roku prowadzi konsultacje, warsztaty i wykłady w ponad 50 krajach. Przez wiele lat prowadził rubrykę o ajurwedyjskich metodach leczenia w magazynie „Zwierciadło”, od ponad 10 lat przyjeżdża do Polski z wykładami i szkoli konsultantów ajurwedyjskich.


Najlepsze śniadania w Warszawie! Promocje tygodnia! Codziennie inna promocja.

Masaż Balijski

wykonują dyplomowane terapeutki z wyspy Bali

TREAT YOURSELF WELL

tel. 570 707 634 ul. Nowy Świat 22

(przy Al. Jerozolimskich), Warszawa www.bali-spa.pl

eat well– feel well

tel. 501 662 785 CH Blue City Warszawa


28 ważny temat

STRES: JEŚLI NIM NIE ZARZĄDZISZ, on skutecznie zarządzi tobą!

S

tres definiowany jest zwykle jako stan napięcia psychicznego lub emocjonalnego, wynikający z niekorzystnych lub wymagających okoliczności. Kiedy myślimy o stresie, zazwyczaj przywołujemy cierpienie, a nie tylko fizjologiczną reakcję organizmu objawiającą się zmianami w ciele i zachowaniu. Już tylko to określenie stresu jako doświadczenia świadczy, że stres jako proces odbywa się na wielu poziomach i nie można ograniczać go jedynie do reakcji ciała na stresory – czynniki wywołujące stres. Przyglądając się codzienności każdej osoby, nastrojom, którym podlega, pesymizmowi i strachowi, którym wypełnione jest jej życie, sytuacjom wywołującym w niej stres i przewlekłe przeciążenia, a wreszcie traumatycznym doświadczeniom, które dotknęły ją w życiu, jesteśmy w stanie postawić znak równości między jej psychiczną kondycją a fizycznymi efektami w ciele. Gdy dodamy do tego jeszcze niewystarczającą ilość snu, niewłaściwą dietę i braki w nawodnieniu organizmu, jak też przeciążenie toksynami ciała i środowiska, wszechobecny smog mechaniczny i elektromagnetyczny oraz małą ilość ruchu, to podsumowanie pozwoli nam na

wyciągnięcie konkretnych wniosków – co to powoduje i jak sobie z tym radzić. Stres manifestuje się trzema różnymi drogami: 1. zmianami w funkcjach ciała – prowadzącymi do fizycznych chorób; 2. subiektywnie – poprzez prowokowanie myśli i emocji, prowadząc do kolejnej jego fazy; 3. w zachowaniu - wywołując osobowościowe i interpersonalne zmiany aktywności człowieka. Przyjrzymy się teraz innej stronie stresu – tym razem związanej z energią tego procesu. Odgrywa ona wyjątkową rolę w oddziaływaniu na informację, która dociera do organizmu i zostaje wbudowana w system, poprzez różne formy jej przekazywania, w tym zarówno elektryczną jak i biochemiczną. Ośrodkiem stresu jest podwzgórze. Kontroluje ono wegetatywny układ nerwowy, a także aktywuje przysadkę mózgową. Autonomiczny układ nerwowy w trakcie stresu podwyższa ciśnienie krwi, przyspiesza puls, zwęża naczynia krwionośne, powoduje zaczerwie-


nienie i napięcie mięśni twarzy. Kolejną funkcją układu wegetatywnego jest pobudzenie nadnerczy do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny. Zwiększa się ilość energii dostarczanej do organizmu. Hormon adrenokortykotropowy (ACTH), prowadzi do wydzielania innych hormonów kontrolujących procesy metaboliczne, w tym kortyzolu. Jeśli jesteśmy przewlekle zestresowani, podwzgórze, które kontroluje reakcję na stres, będzie nieustannie wypompowywać do krwiobiegu wiele hormonów stresu. Komórki odpornościowe zaczynają być wręcz „kąpane” w substancjach, które zasadniczo każą im zaprzestać walki. W sytuacjach przewlekłego stresu komórki odpornościowe stają się więc mniej zdolne do reagowania na zagrożenia. Bywa, że przewlekle podwyższony poziom kortyzolu wywołuje „oporność na kortyzol” i upośledza zdolność organizmu autoimmunologicznych. Następstwem stresu jest szereg zmian do kontrolowania stanu zapalnego. Zauważono, że zarówno i nieprawidłowości w organizmie człowieka, co przekłada się codzienne stresory, jak i poważne traumatyczne zdarzenia na zachowania zestresowanych ludzi. Bezpośrednim skutkiem życiowe wpływają na ryzyko i postęp choroby. Niemniej co- przeżywanych emocji jest źle wykonywana praca. Wiąże się to dzienne stresory są uważane w badaniach za bardzo istotny z utratą zdolności logicznego myślenia, dekoncentracją, nieczynnik ryzyka, ponieważ są zdolne do wywoływania oporno- możnością mobilizacji, zaburzeniem wewnętrznego spokoju, ści na kortyzol i niekontrolowanego stanu zapalnego. ogólnym osłabieniem. W efekcie nakładania się podobnych Jest szczególnie istotne zrozumieć sytuacji na siebie może dojść do bezdziałanie długotrwałego stresu, mająsenności, osłabienia popędu płciowego cego wpływ na pojawienie się poważi zainteresowania życiem. nego ryzyka wystąpienia chorób przeStaje się więc coraz bardziej oczywlekłych, także w przyszłości. Dotyczy wiste, że zmiany elektrochemiczne są to szczególnie stresorów obecnych we odpowiedzią na stres i jednocześnie wczesnym okresie życia (noworodki, konsekwencją oddziaływania bodźniemowlęta), które zdaniem niektóców, które zmieniają normalną energię rych badaczy zwiększają ryzyko późi elektrochemiczne wzorce mózgu i cianiejszego rozwoju chorób związanych ła, wywołując tym samym również dysze starzeniem się organizmu, w tym funkcje duszy. choroby wieńcowej, chorób degeneWiadomo także, że nie istnieją barieracyjnych, miażdżycy czy białaczki. ry w krążeniu energii w obrębie ciała, Znanym jest też fakt, że depresje są umysłu i duszy, a stąd skutek stresu nie chorobami rodzinnymi i pojawiają się jest ograniczony do jednej czy drugiej w kolejnym pokoleniu. przestrzeni, lecz dociera wszędzie. Następstwem stresu jest szereg zmian Ryzyko wystąpienia chorób przeWystępowanie stresu przez dłużwlekłych wiąże się także z surowym i nieprawidłowości w organizmie szy okres czasu osłabia więc system wychowaniem dzieci i młodzieży człowieka, co przekłada się na odpornościowy organizmu, co grozi i wpływu tego na zdrowy ich rozzachowania zestresowanych ludzi. chorobami nagłymi lub utajonymi, wój, o czym pisała Alice Miller. Jest narastającymi powoli. Niemniej, z rato bowiem wyjątkowo silny bodziec cji opóźnienia w czasie, nie są one wiązane z przyczynami. stresujący, oddziałujący na młody organizm, i to pochodzący Choroba atakuje w pierwszej kolejności organ, który został od najbliższych dziecku osób, stąd tym bardziej przez nie nie- najbardziej osłabiony, a on staje się mało wydolny. Niektózrozumiany. rzy naukowcy skłaniają się do fundamentalnego stwierdzenia, W obecnych czasach jesteśmy narażeni na chroniczny stres które powinno zmienić sposób leczenia, że 95% wszystkich i dlatego organizm pracuje na najwyższych obrotach. Pozo- chorób jest spowodowane stresem, jako energetycznym odstając cały czas w gotowości, produkuje hormony stresu, stąd działywaniem na organizm. To on wywołuje drenaż energii kortyzol jest na wysokim poziomie, prowadząc do zmęczenia z ciała i w ciele, tworzenie programów reakcji na stres i zapisania nadnerczy. To powoduje także negatywne skutki dla tarczycy. w pamięci komórkowej konkretnego, energetycznego doPowstaje błędne koło – jedna reakcja napędza drugą, a w efek- świadczenia. cie dochodzi do rozregulowania wielu systemów w ciele. PoWspółczesna nauka dysponuje już metodami pomiaru reakjawia się chaos, który objawia się w postaci chociażby chorób cji na stres i magazynowania energii przy użyciu np. różnych


30 ważny temat typów rezonansu magnetycznego. Jesteśmy więc coraz bliżej udowodnienia destrukcyjnego działania negatywnych emocji jako zgromadzonej energii w ciele. Takie zmagazynowanie wywołuje więc konieczność jej nieustannego uwalniania, szczególnie dla odciążenia układu immunologicznego, który traci swoje możliwości ingerencji w sytuacjach wymagających jego interwencji. Stres może mieć przyczyny zewnętrzne, ale najbardziej destrukcyjnym jest wewnętrzny stres, związany z doświadczeniami życiowymi, które zapisują się w pamięci komórkowej ciała. Destrukcyjne emocje takie jak odrzucenie, smutek, żal, wstyd, złość, czy wreszcie niewłaściwe przekonania o sobie i świecie są powodem różnego rodzaju napięć w ciele, a w konsekwencji chorób somatycznych. Gdy dokona się uzdrowienia destrukcyjnej pamięci na poziomie komórkowym, przestaje działać stresor, który wywołuje chorobę, stąd nie ma ona racji bytu w organizmie. Pamięć komórkowa staje się więc kluczem do zdrowienia, podczas gdy emocje złości, gniewu, wstydu, nieutulonego żalu, odrzucenia, nienawiści, traumatycznych doświadczeń na poziomie świadomym i nieświadomym są przyczyną chorób. To pamięć w komórkach tworzy choroby i jednocześnie jest miejscem uwolnienia się od ich przyczyn, ponieważ ich korzeniami są destrukcyjne energie niewłaściwego wzorca. Wzorzec ten stał się pierwotnym „nasieniem” destrukcji siebie, umiejscowionym w ciele, w jego pamięci. Ta negatywna energia osłabia układ odpornościowy, wpływając na cały autonomiczny układ nerwowy, który zawiaduje gospodarką hormonalną, a to rozpoczyna systematyczne niszczenie ciała. C. Williams uważa, że gdy koncentrujemy się jedynie na fizycznym aspekcie choroby (objawie), tracimy z pola widzenia zasadniczy problem, leżący głębiej, np. w niewyrażonych emocjach, głęboko trzymanych ograniczających przekonaniach i niewłaściwych wzorcach myślowych. Niemniej początkowo zakłócenie równowagi może pochodzić z zewnątrz, np. z przeciążenia ciała, zjedzenia nieświeżego produktu czy zatrucia środowiska. Jednakże często prawdziwa przyczyna rozwinięcia choroby leży w czymś, co już zakumulowane zostało w ciele, a co duchowa natura pragnie nam zakomunikować zwrócić na to uwagę z powodu braku harmonii w organizmie. Choroba z punktu widzenia psychosomatycznego, emocjonalnego i duchowego wskazuje na nierównowagę w ciele, a jej trwanie czy rozwój -na brak uwagi poświęconej zaistniałej dysharmonii. Ciało jest bowiem częścią nieświadomego umysłu, który komunikuje się zarówno ze świadomym umysłem jak i z „duchowym ja”. Choroba „mówi” nam o kryzysie zdrowia, odejściu od dobrostanu, a nieświadomy umysł wie, jak zrównoważyć ciało, przywracając harmonię. Gdy przestajemy być całością, na przykład w wyniku psychicznego zranienia, rana ta nie pozwala na odczuwanie harmonii. Stara się ona dać o sobie znać tak, abyśmy zrozumieli

jej znaczenie i uzdrawiając, ponownie nakierowali się na całość i dobrostan. Wynikające z tego problemy, ujawniają się w różnych przestrzeniach życia: zawodowej, relacjach osobistych lub poczucia ogólnego „zatrzymania się w miejscu”. Bywa, że te wewnętrzne „rany” manifestują się fizycznie jako choroba ciała lub choroba emocjonalna - w umyśle. Choroba staje się zdaniem Williams sposobem miłości do pokazania blokady, uświadomienia sobie wewnętrznej rany, aby ją zrozumieć i uwolnić zablokowaną w niej energię. Każdy stres to dla organizmu sytuacja zagrożenia życia. On nie jest w stanie odróżnić, czy dane zagrożenie jest realne. Działa to podobnie jak nasza reakcja na obrazy w telewizji - włączamy emocje i wyobraźnię oraz przygotowujemy organizm do walki o przetrwanie, nawet, gdy tygrys nie jest w pokoju, tylko na ekranie. Warto mieć to na uwadze przy częstym oglądaniu horrorów. Związek przewlekłego stresu z chorobami autoimmunologicznymi był badany od wielu lat. Wykazano, że upośledzona zdolność odpowiedzi osi przysadka-podwzgórze-nadnercza wpływa na szereg chorób zapalnych i autoimmunologicznych. Wiele badań wykazało, że 80% pacjentów skarży się na stres emocjonalny zanim ich choroba wystąpi, a stres związany z samą chorobą (niezależnie od przypisanej jej diagnozy) powoduje zaostrzenie objawów. Powstaje więc błędne koło. Wydaje się, że bez priorytetowego potraktowania zarządzania stresem, problem prawdopodobnie nigdy nie będzie rozwiązany. Tymczasem zmniejszenie reakcji na stres może pomóc złagodzić niektóre z objawów lub nawet zapobiec postępowi choroby, a nawet ją wyeliminować. n

dr Ewa Danuta Białek Uzyskała doktorat z immunologii i zrobiła specjalizację z diagnostyki klinicznej. Pierwsza w Polsce psychosyntetyk – reprezentująca zintegrowane podejście do zdrowia i rozwoju człowieka. Długoletnia nauczycielka akademicka w Akademii Medycznej i Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie (adiunkt). Absolwentka studiów podyplomowych z psychologii w Summit University (USA) i kursów trenerskich psychosyntezy menedżerskiej i organizacyjnej (IAMOP – USA) oraz Life/Master Life Coach (American University of NLP-USA). Ukończyła Psychosynthesis Coach Training oraz Coaching for Personal Wellbeing, cerytfikowane przez CCE (USA). Od 1997 roku prowadzi swe programy autorskie „Wychowanie do zdrowia w rodzinie, szkole i świecie” oraz „Edukacji o sobie” dla różnych środowisk, początkowo przez Stowarzyszenie „Edukacja dla Przyszłości”, a następnie Instytut Psychosyntezy. Centrum Zrównoważonego Rozwoju Człowieka, jak również konsultacje indywidualne życiowe, zdrowotne i transpersonalne (transformacyjne) i coaching Wellness, bazując na unikalnych w Polsce technikach psychosyntezy. Jest autorką 40 wydanych książek i trzech w przygotowaniu oraz ponad 120 artykułów naukowych. Wykłada w kraju i na świecie. www.psychosynteza.pl; www.wellnesscoachingps.com, www.creatorsofchange.eu



32 ważny temat

Wolność od lęku? To łatwiejsze, niż sądzisz Jeśli masz trudności w spełnianiu swoich marzeń, prawdopodobnie przeszkadza Ci... lęk? Tymczasem istnieją narzędzia, dzięki którym możesz samodzielnie uwolnić się od obaw, zmartwień, niepokoju, zniechęcenia, złości, goryczy, które niszczą Twoją skuteczność. I to zupełnie bez wysiłku!

M

ało kto zdaje sobie sprawę, jak przemożny jest wpływ lęku na życie. Jego skutki to m.in.: tymczasowy spadek IQ, nawet o 20 punktów, niezdolność do planowania, wymyślania nowych rozwiązań, podejmowania decyzji, empatii oraz niechęć do jakichkolwiek kontaktów lub współpracy z innymi. Pod wpływem lęku ludzie są zupełnie bezradni w obliczu codziennych wyzwań. Niewiele rzeba, by go poczuć. Wystarczy krytyczna uwaga kogoś ważnego lub choćby nieprzychylna myśl na własny temat. Zastanów się tylko, ile takich myśli produkujesz, oglądając facebookowe raporty o wymarzonych wakacjach, dzieciach i domach, publikowane przez znajomych z liceum. Wystarczy myśl o zbliżającym się terminie zakończenia ważnego projektu. Myśl o prawdopodobnym niepowodzeniu. Myśl o ważnej zmianie

technologicznej, rynkowej – jakiejkolwiek, której musisz się podporządkować. Wystarczy myśl.

Jedyny problem: lęk

Twoje ciało migdałowate (mózg limbiczny) reaguje na najdrobniejsze oznaki zagrożenia, nawet te wyobrażone, zanim jeszcze masz szansę zinterpretować je racjonalnie przy pomocy kory nowej. Wszczyna emocjonalny alarm – uruchamia reakcję lękową. Twoje ciało zalewa mobilizująca do walki lub ucieczki adrenalina. By oszczędzić potrzebny do wysiłku fizycznego tlen i cukier, krew przestaje zasilać korę nową – tę część mózgu, której potrzebujesz, by kreatywnie rozwiązywać problemy, podejmować rozsądne decyzje i współpracować z innymi ludźmi. Ten stan emocjonalnego uprowadzenia minąłby w ciągu mniej


niż 90 sekund, szczególnie gdyby stanąć do fizycznej walki lub rzucić się do ucieczki i spalić nadwyżkę cukru oraz pozwolić na uwolnienie poprawiających nastrój endorfin. Niestety na to sobie w cywilizowanym świecie nie pozwalamy. Co gorsza, uruchamiamy myśli – tysiące skojarzeń z oznakami zagrożenia, które wywołały reakcję lękową. Mnożymy wizje potencjalnych niepowodzeń oraz przywołujemy niepokojące wspomnienia. To tylko wzmaga reakcję lękową i pogłębia niezdolność do uporania się z wyzwaniem w cywilizowany i konstruktywny sposób. Nie ma więc znaczenia, jaki cel sobie wyznaczysz – czy jest to sukces zawodowy, finansowy, zbudowanie szczęśliwego związku z wymarzonym partnerem, czy też wychowanie samodzielnych, szczęśliwych dzieci. Jesteś bez szans, jeśli nie potrafisz samodzielnie wygaszać reakcji lękowej organizmu. Zabraknie Ci odwagi, pomysłowości, zdolności do współpracy z innymi, a nawet zdrowia, by doprowadzić sprawy do końca. Na szczęście wszystko, czego potrzebujesz, żeby uwolnić się od lęku, masz w sobie. Wystarczy zrobić z tego użytek.

Taka praktyka nie wymaga żadnego wysiłku, możesz poświęcać na nią tyle czasu, ile zechcesz, i tylko w odpowiednich dla Ciebie momentach. Możesz na przykład skierować swoją uwagę do wewnątrz ciała i sprawdzić, czego w tym momencie Metoda POMOC doświadczają Twoje stopy. Wystarczy, że dasz sobie chwilę, Istnieje 5 czynników wygaszających lęk, które możesz wykożeby to poczuć. Potem możesz przenieść uwagę na łydki, dalej rzystać całkowicie samodzielnie. Pierwsze litery ich nazw twona uda, miednicę, brzuch itd. Innym skutecznym sposobem rzą akronim POMOC: jest obserwacja oddechu: jego tempa, głębokości, odczuć pojaPrzestrzeń, wiających się wraz z nim w różnych częściach ciała. Obecność, Zanim Twój umysł się wyciszy, będziesz doświadczać miMiłość (Życzliwość), mowolnych myśli – to naturalne i całkowicie w porządku. Odpowiedzialność, Zauważ to i wróć do obserwacji doświadczeń w ciele. PamięCierpliwość. taj: jako obserwator możesz dostrzec myśl bez angażowania się w nią, podążania za nią czy sprawdzania, dokąd Cię prowadzi Przestrzeń i obecność Uwalnianie się od lęku warto zacząć od wyciszenia sieci wzbu- i – co bardzo ważne – bez dyskutowania z nią. Innej ważnej pułapki unikniesz przez połączenie przestrzedzeń podstawowych, czyli ośrodka w mózgu, w którym poni z obecnością. Innymi słowy: dystans do myśli, emocji wstaje mimowolny potok myśli. Badania polegające na skanoi doświadczeń służy Ci tak długo, jak długo Twoja uwaga waniu pracy umysłu przeprowadzone na Uniwersytecie Yale, pozostaje przy tym, czego faktycznie których wyniki potwierdziły później doświadczasz. Prostym sposobem ośrodki naukowe na całym świecie, Nie ma znaczenia jaki cel sobie na zbudowanie dystansu wobec prodowiodły, że jest to możliwe dzięki wyznaczysz sukces zawodowy, blemu jest całkowite odwrócenie od przestrzeni i obecności. Wystarczy niego uwagi. Kiedy np. rozzłości Cię czy powodzenie w życiu osobistym. więc, że spojrzysz na swoje doświadkłótnia z członkiem rodziny, możesz czenie niejako z boku, jak świadek, Jeśli mówimy o poważnym wyjąć telefon i zacząć czytać służbową i będziesz mu się uważnie przyglądać, wyzwaniu, bez umiejętności by zaczęło ubywać myśli w Twojej wygaszania własnej reakcji lękowej pocztę lub przeglądać Facebooka. To z pewnością pomoże Ci się zdystangłowie, a wraz z nimi też powodów do prawdopodobnie zabraknie Ci sować wobec domowych problemów. niepokoju. Płomień Twojego lęku naodwagi, pomysłowości, zdolności Jest to jednak mechanizm ucieczki, turalnie przygaśnie, kiedy przestaniesz do współpracy z innymi, a nawet który nie pomaga w przemijaniu złopodsycać go mimowolnymi myślami. Neurobiolodzy potwierdzili też, że zdrowia, by doprowadzić sprawy ści (która jest jednym z przejawów lęku), a jedynie wypycha ją poza grastan spokoju i ciszy w głowie może do końca. nice świadomości. Myśli o problemie się stać Twoim naturalnym doświad(choć nieświadome) będą nadal podczeniem, jeśli będziesz systematycznie praktykować przestrzeń i obecność. Trudno powiedzieć, po sycać lęk i ograniczać dostęp do zasobów potrzebnych do znajakim czasie to nastąpi. Wiadomo jednak na pewno, że osoby, lezienia i wdrożenia konstruktywnych rozwiązań. Im bardziej które mają za sobą 10 tys. godzin takiej praktyki i systematycz- unikasz problemu, tym bardziej on narasta, tym więcej lęku generuje i tym bardziej potrzebujesz jego unikania. Wpadasz nie ją kontynuują, nie doświadczają już mimowolnych myśli.


34 ważny temat którzy wierzą, że jest szkodliwy, że ich przerasta. U osób, które biorą odpowiedzialność za swoją reakcję lękową – biorą ją w posiadanie – jej fizjologiczny przebieg jest nieco inny. Na Miłość, czyli oksytocyna przykład wyrzutowi adrenaliny nie towarzyszy zwężenie naTwój mózg produkuje neuroprzekaźnik, który w jednej chwiczyń krwionośnych, jak u tych uginających się pod naporem li zatrzymuje reakcję lękową, czyli oksytocynę. Dzieje się to lęku, ale ich rozszerzenie. Takich ludzi stres mobilizuje, dodaje za każdym razem, kiedy doświadczasz uczuć zbliżających Cię im sił – tylko dzięki wierze w to, że sami mogą stawić mu czoła. do innych: bezwarunkowej miłości, życzliwości, wdzięczności, Jest to całkowicie zgodne z prawdą, choć może się wydawać hojności itp. Wydzielanie oksytocyny wzmagają również życz- niewiarygodne, szczególnie gdy jesteś w przerażającej sytuacji liwy dotyk oraz obecność spokojnych ludzi wokół – mikrosy- lub doświadczasz skutków chronicznego stresu – lęku trwajągnały obecne w ich mimice i brzmieniu głosu. Nie masz wpły- cego przez wiele dni. Jesteś w stanie, całkowicie samodzielnie, wu na to, jak zachowują się inni i jakich emocji doświadczają. wyeliminować negatywne skutki reakcji lękowej i przywrócić Masz jednak pełną kontrolę nad swoją własną życzliwością. sobie dostęp do odwagi, wytrwałości, dociekliwości, kreatywNawet jeśli trudno Ci z życzliwością ności oraz zdolności do współpracy przyjąć grubiańskie lub agresywne z innymi, tak by znaleźć rozwiązanie zachowanie szefa albo z hojnością mu nawet najtrudniejszego problemu. je wybaczyć, zawsze możesz znaleźć Kiedy pozbędziesz się lęku, może w sobie wdzięczność wobec siebie – się też okazać, że nie potrzebujesz choćby za wdech i wydech, którym zupełnie nic robić w sprawie, która Twoja przepona i płuca obdarowują chwilę wcześniej wydawała się absowszystkie komórki ciała. To wystarlutnie krytyczna. Wystarczy dostrzec czy, by podnieść poziom oksytocyny ją taką, jaka faktycznie jest, bez tyi rozpocząć wygaszanie reakcji lękowej. sięcy fatalistycznych i oskarżycielPraktykowanie bezwarunkowej miskich myśli kłębiących się w głowie, łości (życzliwości lub wdzięczności) by zrozumieć, że nie ma nic do zrorównież nie wymaga wysiłku. Nie bienia, a to, co jest, jest całkowicie chodzi o nakłanianie się do życzliwow porządku. ści, ale o odnajdywanie jej w sobie, naWypróbuj proste ćwiczenie, wet w trudnej sytuacji. Czasem jest to a przekonasz się, że zaspokojenie jak szukanie igły w stogu siana. Warto Pamiętaj o cierpliwości. Cokolwiek się Twoich potrzeb leży całkowicie się do takich poszukiwań przygotowyw zasięgu Twoich możliwości i modzieje – po Twojej myśli czy nie – możesz wać – trenować spostrzegawczość. Im żesz ze spokojem wziąć za nie odposię nią wykazać i zadbać częściej doświadczasz życzliwości, tym wiedzialność. Wybierz jedną z poo przestrzeń, obecność, miłość oraz wziąć łatwiej będzie Ci ją w sobie odnaleźć, trzeb, które są teraz w Tobie żywe, odpowiedzialność za swoje potrzeby kiedy znajdziesz się w trudnej sytuacji. i emocje. To cierpliwość – a nie wymagania i zadaj sobie pytanie: czego pragnę? Pamiętaj: możesz to robić całkowi– przybliża Cię do wolności emocjonalnej. Pozwól, żeby rozgościło się w Twocie samodzielnie. Wystarczy, że wykoim ciele. Poszukaj odpowiedzi raczej Do wolności od własnego lęku. rzystasz wolne chwile, kiedy nic Cię w tym, co czujesz, niż w tym, co nie niepokoi, by przywołać życzliwość myślisz. Kiedy już ją poznasz, za– przypomnieć sobie, jakie to uczucie. Możesz na przykład daj sobie kolejne pytanie: czego tak naprawdę pragnę? Znowu pomyśleć wtedy o sytuacji, w której towarzyszyła Ci bezwa- poszukaj odpowiedzi w tym, co czujesz, i kiedy już ją sobie runkowa miłość. Może ktoś Cię nią obdarzył, a może to Ty uświadomisz, zapytaj: co będę czuć, kiedy to osiągnę? To pytanie, kogoś innego. Nie daj się zwieść myślom: nie chodzi tu o prze- jeszcze bardziej niż poprzednie, adresowane jest do Twojego analizowanie relacji z jakąś osobą, żeby ustalić, czy faktycznie ciała. Daj mu czas na odnalezienie odpowiedzi, sprawdzenie, była oparta na bezwarunkowej miłości. Szukasz jedynie chwili jakie jest to szczególne uczucie, które pojawi się, gdy spełnisz pełnej miłości. Nawet jeśli trwała ułamek sekundy – to wła- swoje pragnienie. Pobądź z nim. Obserwuj, jak go doświadśnie o ten moment chodzi. Przypomnij sobie, jakie to uczucie. czasz. Na koniec sprawdź, jakie teraz widzisz sposoby na zaJak to jest dawać lub dostawać bezwarunkową miłość. Zostań spokojenie swojej potrzeby. Wynotuj wszystkie, jakie przyjdą z tym uczuciem. Obserwuj, jak go doświadczasz (dokładnie – Ci do głowy. z przestrzenią i obecnością), i wracaj do niego w każdym sprzyCierpliwość jającym momencie. Wiesz już, co robić, żeby uwolnić się od lęku. Jeśli jednak Odpowiedzialność sądzisz, że nigdy go już nie doświadczysz albo że wyłączysz Badacze stresu odkryli zaskakującą zależność. Stres szkodzi go natychmiast za każdym razem, kiedy się pojawi, jesteś nie tym ludziom, którzy doświadczają go najwięcej, ale tym, na najlepszej drodze do porażki. Powiem więcej: wszystko w błędne koło, z którego z każdym dniem trudniej się wydostać. Dlatego zapamiętaj: przestrzeń i obecność – zawsze razem.


wskazuje na to, że będziesz sabotować swoje własne starania. Przez całe życie w Twoim mózgu tworzyły się i utrwalały połączenia neuronalne kojarzące określone bodźce z lękiem, a ten z kolei z określonymi wspomnieniami lub wyobrażeniami. Są jak drogi – najczęściej uczęszczane i dlatego najlepiej utrzymane. Kiedy chcesz dotrzeć np. do sukcesu zawodowego, najlepsza dostępna w Twoim mózgu ścieżka prowadzi przez lęk – presję otoczenia, obawę przed niepowodzeniem. Stopniowo możesz zbudować nową drogę – przez spokój, ciekawość, radość płynącą ze współpracy z innymi itp. Wymaga to jednak cierpliwości i systematyczności – strategii małych kroków. Nowe połączenia neuronalne będą się utrwalały za każdym razem, kiedy je przywołasz, szczególnie jeśli będzie temu towarzyszyła oksytocyna, która zwiększa neuroplastyczność mózgu. Zwróć jednak uwagę, co się dzieje, kiedy masz sobie za złe to, że mimo starań doświadczasz lęku albo że nie udaje Ci się go wygasić wystarczająco szybko. Wzmacniasz skojarzenie między sytuacją, w jakiej się znajdujesz, a… lękiem. Co gorsza, kiedy zdasz sobie z tego sprawę, możesz mieć sobie za złe, że do tego dopuszczasz. Czujesz więc złość na swoją złość, za którą również możesz się na siebie złościć… I tak wpadasz w błędne koło. To zupełnie jakby od pierwszych chwil górskiej wyprawy pieklić się na siebie i cały świat o to, że nie jest się jeszcze na szczycie. To odbiera nie tylko siły, lecz także potencjalną przyjemność ze wspinaczki. Pamiętaj o cierpliwości. Cokolwiek się dzieje – po Twojej myśli czy nie – możesz się nią wykazać i zadbać o przestrzeń, obecność, miłość oraz wziąć odpowiedzialność za swoje potrzeby i emocje. To cierpliwość – a nie wymagania – przybliża Cię do wolności emocjonalnej. Do wolności od własnego lęku.

Pobierz bezpłatnie narzędzie, dzięki któremu

samodzielnie uruchomisz POMOC nawet w najbardziej stresującej sytuacji:

strefarozwoju.pl/estilo-pomoc lub wątpliwości odpowiadam podczas cotygodniowych spotkań na żywo on-line. Niezależnie od tego każdy może umówić się na indywidualną sesję w formie spotkania lub wideokonferencji, jeśli uzna to za potrzebne. Dzięki temu, że każdy klient może pracować samodzielnie (bez trudu możesz zaserwować sobie 3 sesje treningowe każdego dnia, ale nie musisz na tym poprzestawać), efekty pojawiają się błyskawicznie. Wiele osób już po 3 tygodniach zgłasza wolność od lęku. Nie oznacza to, że go nie doświadczają, ale że ich decyzje, zachowania i ogląd sytuacji nie są od niego zależne. Jeśli klient wykonuje ćwiczenia przynajmniej 15 razy tygodniowo (to mniej niż 3 razy dziennie – wystarczy jedno kilkuminutowe ćwiczenie na sesję), uwalnia się od lęku przed upływem 90 dni. n

Krok po kroku do wolności emocjonalnej

Przez ponad 15 lat pracy nad własną wolnością emocjonalną i ponad 10 lat prowadzenia sesji coachingowych opracowałem 3-etapowy proces, który pomaga moim klientom krok po kroku uwalniać się od lęku. Klient najpierw koncentruje się na odnajdywaniu w sobie przestrzeni, obecności, miłości, odpowiedzialności oraz cierpliwości – trenuje szybki dostęp do tych narzędzi. Następny etap to zbieranie sił: praca w komfortowych warunkach (chwile spokoju i bezpieczeństwa) nad wspomnieniem lub wyobrażeniem problemu. Po zastosowaniu metody POMOC sytuacja problemowa, żywa w wyobraźni klienta, zamienia się w zasób. Utrwalają się nowe połączenia neuronalne – autostrady łączące ważne dla klienta wyzwania ze spokojem i przenikliwością. Z czasem staje się on coraz bardziej gotowy, by ruszać w życie. Z łatwością rozpoznaje pierwsze oznaki lęku w codziennych sytuacjach i samodzielnie stosuje POMOC, co pozwala mu wygasić lęk w zarodku dokładnie wtedy, kiedy tego potrzebuje. Opracowałem zestaw łatwych do opanowania ćwiczeń, które każdy może stosować samodzielnie, tak często, jak tylko zechce, na każdym z etapów procesu prowadzącego do emocjonalnej wolności. Udostępniam je klientom przez internet w formie multimedialnego instruktażu. Na wszelkie pytania

Bartłomiej Filipek Trener wolności emocjonalnej i wydawca portalu StrefaRozwoju.pl Zainspirowany osobistym kryzysem oraz skutecznością psychoterapii opanował profesjonalne narzędzia wspierania ludzi w rozwoju. W oparciu o kilkunastoletnią praktykę w pomaganiu (trening oraz coaching biznesowy i osobisty) opracował metodę POMOC, która pozwala samodzielnie uwalniać się od lęku i trudnych emocji, by łatwiej podejmować trafne decyzje i skuteczniej stawiać czoła wyzwaniom. Prowadzi sesje indywidualne i grupowe - stacjonarne i poprzez internet.


36 ważny temat

8 skutecznych sposobów aby lepiej radzić sobie ze stresem i odzyskać równowagę

K

luczową kompetencją w dzisiejszych czasach jest zrozumienie tego jak działa nasze ciało i umysł. Dzięki znajomości biologii naszego organizmu możemy poprawić jakość swojego życia, mieć więcej energii i lepiej zarządzać sobą w stresie. Trening umysłu jest niesamowicie skuteczny, sprawdza się zarówno w życiu osobistym, w sporcie ale też biznesie. Zastosowanie narzędzi treningu mentalnego pomoże nam zadbać o codzienny spokój i opanowanie szczególnie w tych momentach kiedy pojawia się napięcie. Żyjemy w ciekawych czasach. Chyba nigdy dotąd nie mieliśmy tak dużo możliwości jak teraz. Z jednej strony dostęp do nowych technologii, szybka możliwość komunikacji, pozornie wszystko na wyciagnięcie ręki. Z drugiej strony zalew informacji i ogromna ilość bodźców z otoczenia, która atakuje nas i nasz mózg każdego dnia. Życie w niedoczasie, stale migoczące ikonki na telefonie, skrzynce pocztowej i ciągłe poczucie, że nie nadążamy za swoim życiem. Niestety to wyzwanie z którym mierzy się obecnie coraz więcej osób. Bardzo często dochodzą jeszcze do tego trudne sytuacje rodzinne, problemy finansowe i własne wygórowane wymagania wobec samego siebie. Nie zdajemy sobie sprawy jak wiele

stresu doświadczamy każdego dnia we współczesnym świecie i jak ogromnie obciąża to nasz organizm. Według raportu ADP z 2017 roku jesteśmy najbardziej zestresowanymi pracownikami w Europie, 22% Polaków deklaruje że codziennie doświadcza stresu w miejscu pracy. Ogromna presja czasu, nierealnie stawiane cele, wielozadaniowość i niewłaściwy styl zarządzania to tylko nieliczne przyczyny takiej sytuacji. Przewlekły stres przekłada się na problemy ze zdrowiem i otwiera drzwi do bardzo wielu chorób. Jesteśmy przewlekle zmęczeni, często sfrustrowani i spada nasza efektywność. Mniej angażujemy się w pracę, spada nam motywacja, popełniamy więcej błędów. Coraz częściej firmy zaczynają zdawać sobie sprawę, że także one ponoszą ogromne koszty takiej sytuacji co realnie przekłada się na ich wyniki finansowe. Dostrzegają to również pracownicy chętnie uczestnicząc w szkoleniach na których uczą się jak praktycznie podnosić poziom swojej energii wykorzystując potencjał ciała i umysłu. Pracując z różnymi osobami widzę, że wiele z nas traktuje stres jako coś normalnego, coś co zależy wyłącznie od czynników zewnętrznych i jest oznaką współczesnego stylu życia. Nic bardziej mylnego. Naszym zadaniem jest przyjrzeć się stresorom w naszym życiu i dotrzeć


do źródła problemu, które uaktywnia w naszym organizmie 1. Zacznij się w końcu wysypiać! Tak, to jeden z najważniejcałą reakcję na stres. To my decydujemy w jaki sposób zare- szych punktów, od którego warto zacząć. Twoje ciało i twój agujemy w czasie stresującej sytuacji. Reakcja stresowa jest nor- umysł musi kiedyś odpocząć – zadbaj o to. Sen jest niesamowimalnym objawem, powstała w efekcie ewolucji i miała za za- cie ważny, aby utrzymać wewnętrzną równowagę i lepiej pomadanie ratowanie życia w sytuacjach realnego zagrożenie. Dzięki ga radzić sobie ze stresem. Niewyspani jesteśmy przemęczeni, temu mechanizmowi przetrwaliśmy jako gatunek. Niestety spada nasza koncentracja, stajemy się niecierpliwi i poddenerdziś stres pojawia się zbyt często i jest zbyt intensywny. Nasz wowani. W takiej sytuacji tylko krok dzieli nas od tego, aby organizm reaguje automatycznie aktywując pierwotną reakcję w obliczu stresującej sytuacji poddać się automatycznemu dziauciekaj albo walcz i wiele wydawałoby się błahych sytuacji łaniu, uruchomić automatyczną reakcję uciekaj albo walcz zamoże traktować jak realne zagrożenie życia. Uruchamia wte- miast skorzystać z potencjału kory mózgowej. Zasypiaj przed 23 dy całą kaskadę reakcji, dochodzi do wydzielania hormonów i staraj się spać od 7-9 h. Po kilku dniach odczujesz ogromną m.in. adrenaliny i kortyzolu, podniesieróżnicę w swoim samopoczuciu. Z pewnia ciśnienia krwi, przyspieszenia tętna, nością będziesz mieć więcej cierpliwości, wzrasta poziom cukru we krwi, dochosiły aby stawić czoła nowym wyzwaniom dzi do maksymalnej mobilizacji mięśni. i więcej energii do działania. O ile te procesy są potrzebne i mobilizują organizm w sytuacjach zagrożenia 2. Zatrzymaj się na chwilę. To ważne. życia to przy przewlekłym stresie mają Usiądź z kartką i długopisem, zastanów bardzo niekorzystny wpływ na orgasię i wypisz wszystkie stresory, z którynizm. Musimy też pamiętać, że stres jest mi mierzysz się obecnie w swoim życiu. bardzo często wywołany przez selektywMożesz się zdziwić, kiedy zobaczysz na ny odbiór rzeczywistości a nie przez retej liście też bardzo drobne rzeczy, któalia. Warto postarać się ograniczać ilość re niepotrzebnie wywołują stres. Np. to stresujących sytuacji w swoim życiu że ciągle zapominasz o zrobieniu zai popracować też nad tym, aby lepiej sokupów, budzisz się rano, chcesz zjeść Zacznij się w końcu wysypiać! bie radzić z tymi, których nie jesteśmy śniadanie, a tam pusta lodówka. Jeżeli Tak to jeden z najważniejszych w stanie uniknąć. Kluczem jest świabędziesz mieć świadomość co wywołuje punktów od którego warto zacząć. stres w Twoim życiu to możesz się temu domość, że my jako ludzie mamy wyTwoje ciało i twój umysł musi bór. To od nas zależy jak zareagujemy przyjrzeć i zastanowić, czy możesz temu kiedyś odpocząć – zadbaj o to. czy zdamy się na automatyczną reakzapobiec wcześniej. We wspomnianym cję uciekaj albo walcz czy skorzystamy przykładzie wystarczy tylko zrobić zaz kory mózgowej i podczas stresującej sytuacji wykorzystamy kupy dzień wcześniej, by móc zjeść pyszne śniadanie i dobrze zasoby naszego umysłu. Wystarczy pomyśleć, przeanalizować zacząć dzień. Naszym celem jest zmniejszać ilość stresujących i w danej sytuacji podjąć odpowiednie działanie tak, by zmi- sytuacji. Przyjrzyj się też Twoim reakcjom na stres, czy dajesz nimalizować skutki stresu. Warto postawić na poznanie siebie, się ponieść emocjom i reagujesz automatycznie czy uruchaswoich zasobów i budowanie wewnętrznej równowagi. Dzię- miasz swoją korę mózgową i stawiasz na świadome działanie? ki temu będziemy w stanie zachować większy spokój wobec codziennych wyzwań i różnych zewnętrznych czynników stre- 3. W obliczu wyzwania, stresującej sytuacji kiedy czujesz, że sogennych dnia codziennego. Pamiętajmy, że to proces dłu- emocje mogą wziąć górę i zadziałasz automatycznie możesz gofalowy, który wymaga cierpliwości, zaufania i szacunku do skorzystać z metod treningu mentalnego np. ze świadomego siebie. Każdy z nas jest inny, dlatego warto usiąść, zastanowić oddychania lub wizualizacji. Zatrzymaj się i weź 3 głębokie odsię i opracować własną indywidualną strategię radzenie sobie dechy. W ten sposób dotlenisz mózg, zmobilizujesz korę móz codziennym napięciem. Czasami warto się też udać po po- zgową do działania, uspokoisz rozbiegany umysł. Dopiero temoc do specjalisty, trenera mentalnego, psychologa, coacha raz przeanalizuj daną sytuację i podejmij świadomie decyzję co który nam w tym pomoże. chcesz zrobić i jak zareagować. Ta technika doskonale sprawdza się nie tylko w życiu, ale także w biznesie. Warto rówChcesz mieć więcej energii? Wejdź na stronę nież praktykować uważność i stosować wizualizację. Spróbuj www.magdalenapasadyn.pl i pobierz poradnik i zobacz jak po pewnym czasie zmieni się Twoja reakcja w strez praktycznymi narzędziami. sujących sytuacjach. Poniżej kilka inspiracji i sposobów na to jak lepiej radzić sobie z codziennym stresem i budować wewnętrzną równowagę. Wiele osób z którymi pracuję i którym pomagam jest zadziwionych jak skutecznie można poprawić komfort swojego życia.

4. Zastanów się i odpowiedz sobie na pytanie, czy masz realne oczekiwania wobec siebie i innych? Bardzo często zbyt duże wymagania generują niepotrzebny stres. Być może bierzesz na siebie za dużo obowiązków a za mało odpoczywasz? Być może będąc szefem zawsze starasz się pracownikom dać więcej do


38 ważny temat zrobienia niż mogą wykonać? To bardzo częsty problem .Osoby delegujące, często nie zdają sobie sprawy, że stawiając zbyt duże wymagania wywołują presję, która generuje stres, zabija kreatywność, rodzi frustrację i powoduje spadek efektywności. To samo dotyczy każdego z nas. Być może receptą na większą równowagę w Twoim życiu i zmniejszenie stresu jest realne spojrzenie na Twoją aktualną sytuację życiową i zmniejszenie liczby obowiązków i zadań do wykonania. Weź teraz do ręki swój terminarz. Sprawdź czego realnie nie jesteś w stanie zrobić i z czego warto zrezygnować, aby nie wywierać na siebie zbyt dużej presji. 5. Zadbaj o aktywność fizyczną. Wybierz to co lubisz robić najbardziej. Wystarczy krótki spacer lub gimnastyka. Dzięki aktywności fizycznej poprawia się nasze samopoczucie, zwiększa się nasza odporność na stres i wydzielane są hormony szczęścia – endorfiny. Kontakt z naturą pomoże ci również w budowaniu wewnętrznego spokoju i równowagi. 6. Ogranicz korzystanie z mediów społecznościowych, bądź częściej offline. Badania pokazują, że ciągłe przesiadywanie na facebooku obniża nasz nastrój, a nawet zwiększa ryzyko depresji. Zastanów się ile masz znajomych w mediach społecznościowych, a z iloma osobami udało ci się spotkać w zeszłym miesiącu prywatnie? Zamiast kolejny raz scrollować ścianę na facebooku spędź czas z kimś kogo lubisz. Zadbaj o relacje z ludźmi w realnym świecie. Z jednej strony internet daje nam sporo możliwości, z drugiej sprawia że coraz bardziej zamykamy się w swoim świecie. Nasze życie toczy się w wirtualnej rzeczywistości pozbawiając nas bliskości drugiego człowieka. Głębokiej relacji nie zbudujesz z dnia na dzień, to proces który wymaga czasu i naszego zaangażowania. 7. Codziennie zadbaj o czas tylko dla siebie. Tak jak wpisujesz do swojego terminarza swoje obowiązki, od dziś zaplanuj i zacznij wpisywać codziennie w ciągu dnia czas tylko dla siebie.

Tak wiem, pewnie w Twojej głowie pojawia się teraz wielki znak zapytania: ale kiedy? jak znaleźć czas? Zacznij choćby od 5 min dziennie tylko dla siebie i z czasem je wydłużaj. Możesz w tym czasie robić to, co sprawia ci przyjemność, albo nie robić nic, tylko przymknąć oczy i skupić się na oddechu. Od razu uprzedzę twoje pytanie, czas dla siebie nie obejmuje przeglądania internetu i oglądania tv. Te czynności narażają twój umysł na przetwarzanie kolejnej porcji bodźców i często niepotrzebnych informacji. 8. Dbaj o swoje zdrowie i pamiętaj o badaniach profilaktycznych. Jeżeli borykasz się z przewlekłym stresem koniecznie wybierz się do specjalisty, który sprawdzi stan Twojego organizmu, zleci odpowiednie badania i dobierze suplementację. Istotne znaczenie ma witamina D, witaminy z grupy B, magnez czy kwasy omega. Każdy z nas jest narażony na stres. To reakcja obronna naszego organizm, która kiedyś pozwoliła nam przetrwać jako gatunek. Dziś już wiemy, że zamiast zdawać się na pierwotną reakcję uciekaj albo walcz, możemy wykorzystać potencjał naszej kory mózgowej, przeanalizować daną sytuację i podjąć świadome działanie w obliczu stresującej sytuacji. Korzystajmy więc z potencjału ciała i umysłu, by cieszyć się zdrowiem, poprawiać jakość swojego życia i mieć więcej energii. Na stronie www. magdalenapasadyn.pl czeka na ciebie poradnik z listą konkretnych narzędzi, dzięki którym będziesz mieć więcej energii do działania. n

Magdalena Pasadyn Ekspert ds. profilaktyki zdrowia, lekarz, trener mentalny, założycielka Fundacji Kraina Zdrowia, autorka i współautorka publikacji w pismach branżowych, ambasadorka kampanii społecznych. Prowadzi wykłady i szkolenia w całym kraju. Zwraca szczególną uwagę na bezpośrednie powiązanie pomiędzy stanem organizmu a naszą efektywnością w życiu i biznesie. Wspiera . osoby indywidualne, środowisko biznesu i kadry zarządzające opracowując programy zwiększania efektywności i lepszego zarządzania swoją energią. Pasjonuje ją umysł i jego wpływ na ciało oraz trening mentalny. www.magdalenapasadyn.pl


Estilo!

www.h-s.pl


40 ważny temat

Woda, agua, water....viz, vatten, wasser – źródło życia

W

Lubimy smakowe wody mineralne, różnego rodzaju napoje. oda podobnie jak powietrze po prostu jest i dlateJak ma się ich picie do nawodnienia organizmu? go często jej nie doceniamy. Zaczynamy zwracać Nie zdajemy sobie sprawy (w większości), że zwykły sygnał uwagę na jakość powietrza dopiero wtedy, gdy pragnienia to prośba organizmu o zwykłą, czystą wodę pitną. odczuwamy trudności z oddychaniem, czytamy o zagrożeniu Kawa, herbata, inne napoje zawierają wprawdzie wodę, ale też smogiem. Podobnie woda dostępna każdego dnia i o każdej kofeinę, sztuczne substancje słodzące, związki chemiczne, któporze staje się towarem powszechnym, powiedziałabym banalre wpływają na odwodnienie organizmu i wywołują odwrotne nym. Wraz ze wzrostem świadomego stylu życia interesujemy skutki w ciele niż woda. Kofeina ma działanie moczopędne, się jakością wody. Z obserwacji życia codziennego wynika, że napoje słodzone podnoszą poziom cukru we wiele osób jednak nie zdaje sobie sprawy jak krwi a taka sytuacja powoli prowadzi do kryważne jest dbanie o czystość wody. Kto paWszystko jest trudne, zysu toksyczności, ponieważ organizm nie ma mięta ten naturalny smak wody, którą można było pić zimną, świeżą, bezpośrednio ze źró- zanim stanie się proste. możliwości usunięcia zanieczyszczeń w takiej ilości jaka jest niezbędna dla zachowania rówdła? To niezapomniany smak. Co zadziwiająSarah Margaret Fuller nowagi i dobrego funkcjonowania narządów. ce, gdy pracowałam w szpitalu, zauważyłam, Gdy organizm nie ma rezerw wody na saże osoby bardzo chore prosiły o wodę ze źrómooczyszczanie się, powstają problemy zdrowotne. Gdzieś w dła. Niestety to były często ostatnie ziemskie życzenia. Każdy literaturze spotkałam się z nazwą „choroby pragnienia”. Sama z nas zna skład chemiczny wody – H2O, ale czy na pewno przekonałam się o braku pokory wobec potrzeb organizmu. woda, którą pijemy ma taki skład? Wody mineralne dostarczaJak pisałam, lubiłam popijać herbatki, kawę i w mniejszej iloją odpowiednich składników niezbędnych dla naszego orgaści wodę. Moi znajomi na wyspie uprzedzali, że jeśli nie nizmu. Poprawiają trawienie, uzupełniają jod, magnez, potas będzie się piło wystarczającej ilości wody wystąpią i wiele innych minerałów. Przyznaję, zbytnio nie zastabóle głowy, wysokie ciśnienie krwi. Przyzwyczajenie nawiałam się z jakich butelek piłam wodę, często to druga natura człowieka więc nie słuchałam, chozamiast wody popijałam herbatę czy kawę.


ciaż trochę zwiększyłam ilość wypijanej wody. Gdy nastąpiły niewytłumaczalne bóle głowy, nagły skok ciśnienia krwi, nabrałam pokory do wody. Organizm był odwodniony. Teraz regularnie wypijam minimum 1 litr dziennie w małych porcjach. To konieczne, aby usunąć toksyny i nawilżyć organizm. Przewlekłej chorobie zawsze towarzyszy odwodnienie. Warto o tym pamiętać. Po moich przygodach z odwodnieniem organizmu uświadomiłam sobie, że mieszkamy na kawałku skały na oceanie. Nie ma na wyspie wody pitnej, można pić tylko butelkowaną, a do mycia i czynności gospodarczych używa się wody odsolonej z oceanu. Pierwsze, czego się już nauczyłam to zawsze mieć zapas wody butelkowej. Normalnym widokiem jest niesienie zakupionej wody w większych pojemnikach. Zaczyna się doceniać wodę zwłaszcza w upalne dni. Suchość w ustach i słony posmak jest sygnałem odwodnienia. Zamieniłam wodę w butelkach plastikowych na wodę w butelkach szklanych. Nie wiem czy to sugestia czy naprawdę ma inny smak, lepiej smakuje.

Brak wody w organizmie to największy dla niego stres. Czujemy się wówczas zmęczeni, na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej, spada chęć do działania i trudniej jest się skoncentrować. Skąd wiemy, że brakuje nam wody? Pierwszym zauważalnym sygnałem potrzeby nawodnienia jest pragnienie. Często pragnienie mylone jest z potrzebą jedzenia. Coś mamy ochotę przekąsić, a może to alarm braku wody w narządach? Gdy ludzie dużo jedzą i niewiele piją, codziennie zanieczyszczają organizm toksynami. Choroby serca, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, stany zapalne stawów, podagra, choroba Alzheimera mogą mieć swoje źródło w wieloletnim odwodnieniu organizmu. Niewielkie odwodnienie może zwolnić metabolizm o 3 %. Wirusy i bakterie rzadko rozwijają się w czystym, nawodnionym organizmie. Każdy człowiek składa się w 75% z wody i składników stałych. Ważne jest, aby komórki zawierały wewnątrz odpowiednią ilość wody.


42 ważny temat suszonym środowisku jamy ustnej rozwijają się bakterie co częGdy organizm jest prawidłowo nawodniony, stosunek objętosto skutkuje nieprzyjemnym zapachem z ust. Mięśnie, ścięgna, ści wody wewnątrz komórek jest wyższy niż na zewnątrz. żołądek, do prawidłowego funkcjonowania potrzebują wody, Brak wody w organizmie to największy dla niego stres. Czunawilżenia. Nie pijąc odpowiedniej ilości wody przyczyniamy jemy się wówczas zmęczeni, na granicy wytrzymałości fizycznej się sami do problemów trawiennych, zaparć a w konsekwencji i psychicznej, spada chęć do działania i trudniej jest się skonmylenia sygnałów głodu i pragnienia. Skutkiem jest nabieracentrować. Możliwą przyczyną problemów z puchnięciem nie wagi. Nadmierna chęć zjedzenia czegoś słodkiego też może nóg, zmniejszeniem energii, migrenami, bólami głowy, bólami być sygnałem odwodnienia. Jak wykazują badania, wypicie kręgosłupa lędźwiowego, zakłóceniami w trawieniu, wzrostem 1 szklanki piwa to wypłukanie 3 szklanek wody z organizmu. ciśnienia tętniczego jest brak odpowiedniego nawodnienia orPrzyznaję, że zaskoczyła mnie ta informacja. ganizmu. Kolejny środek przeciwbólowy to jakby powiedzieć Podobnie jak kolejne badania dotyczące organizmowi: bądź cicho ja mam wiele spraw do zaprofilaktyki nowotworów: picie 5 szklanek łatwienia. A organizm sygnalizuje znaczne wody dziennie zapobiega wystąpieniu raka zanieczyszczenie. Mózg ludzki potrzebuje jelita grubego (o 45%), raka piersi (o79%), więcej wody do prawidłowego funkcjonopęcherza moczowego (o 50%) ( A. Moritz). wania niż pozostałe narządy. Z danych dotyczących skutków odSyndrom chronicznego zmęczenia (CFS) wodnienia organizmu wynika, że więkto możliwy proces odwodnienia mózgu, zaszość chorób prawdopodobnie ma praburzonego procesu oczyszczania z odpadów przyczynę w wieloletnim odwodnieniu przemiany materii i nieprawidłowego stylu organizmu, braku oczyszczenia z toksyn czyli w żywienia. Przysłowiowy „kac” po wypiciu duprowadzeniu niezdrowego stylu odżywiania żej ilości alkoholu to kolejny charakterystyczny i życia. objaw odwodnienia. Pisząc ten artykuł nie chciałam, aby to była Wszystkie „pobudzacze” działają na krótko Poświęć czas na naukowa rozprawka na temat odwodnienia i w konsekwencji uzależniają, nie rozwiązując zastanowienie się. organizmu. W dobie internetu dostęp do naproblemu, nie usuwając przyczyny. Bez tego życie jest ukowych opracowań nie stanowi trudności. Nadciśnienie tętnicze należy do chorób cywilizacyjnych. Szukamy różnych przyczyn. Jedną jedynie egzystencją. Moim celem było podzielenie się informacjami z różnych źródeł na temat niedoboru wody w z istotnych jest obrona organizmu przed wysuLinus Mundy ciele człowieka. Temat jest mi wyjątkowo bliski, szeniem. Przysadka mózgowa wytwarza hormon ponieważ sama jak już wspomniałam, odczułam wazoprezynę. W chwili niedoboru odpowiedskutki mojego bezmyślnego zachowania, gdy zamieszkałam w niej ilości wody we krwi, wazoprezyna zaciska (zwęża) naczyciepłym klimacie. Owszem piłam wodę, jednak nie w ilościach nia włosowate i tętnice, aby obniżyć ilość płynów. Reakcja niezbędnych do nawilżenia organów. Silne bóle głowy, podhormonu jest konieczna w zapewnieniu ciśnienia na poziomie niesienie ciśnienia tętniczego, chęć jedzenia słodyczy i dziwne gwarantującym nawodnienie komórek. W konsekwencji możzmęczenie były sygnałem „suszy” w organizmie. Dopiero po na stwierdzić, że wazoprezyna wywołuje nadciśnienie tętnicze. miesiącu uświadomiłam sobie gdzie szukać przyczyny. Rzadko kojarzymy powstawanie kamieni żółciowych z odPomimo, że wiemy to, jednak w codziennym życiu dzieje się wodnieniem. Wątrobowe drogi żółciowe również zwężają się tak dużo, że możemy zapomnieć o zwykłej szklance wody niepod wpływem braku odpowiedniej ilości wody w narządach. zbędnej dla dobrego funkcjonowania wszystkich narządów. n Podobnie choroby nerek w znacznym stopniu dotyczą zaburzonej gospodarki wodnej. Naturalnie istnieją inne przyczyny bólu, zakłóceń pracy narządów, ale warto zastanowić się czy odpowiednio pomagamy Emilia Żurek odtoksynić organizm i pijemy wodę. Jakość wypijanej wody to Psychosomatoanalityk, mediator, coach & mentor, ekspert w międzynarodowych projekkolejny ważny temat. Najlepiej pić wodę ze szklanych naczyń, tach coachingowych. Somatoterapię poznabutelek. Smak wody w butelkach plastikowych jest zupełnie ła u twórcy metody dr Meyera w Strasburgu (ESPSSA). Certyfikat coacha & mentora uzyinny a również woda ma niestety gorszą jakość. Kofeina spożyskała w Centre D’entrainement au Coaching wana w nadmiarze w kawie i innych napojach pobudzających & Mentoring (Hecken, Francja). Opracowała działa moczopędnie i przyspiesza proces odwodnienia, zabuautorskie projekty rozwojowe m.in. Świadomy Rodzic = Szczęśliwe Dziecko, Emocjonalne przyczyny alergii, Choroby Hashirzenia gospodarki wodnej w organizmie. Skóra w widoczny moto czy W poszukiwaniu algorytmu eustresu. Autorka licznych sposób sygnalizuje niedobór wody, staje się sucha, papierowa, artykułów, książek, publikuje w magazynie „E!stilo”, „Hipoalergiczni”. Udziela wywiadów radiowych i telewizyjnych. Przeprodaje się „postawić” po lekkim uszczypnięciu. Płatki uszu ludzi wadziła setki godzin szkoleniowych, sesji coachingowych i soz niedoborem wody są cieńsze, mniej mięsiste. Powstaje jakby matoterapeutycznych. nagle więcej zmarszczek. Nie tylko skóra sygnalizuje niedobór Realizowała warsztaty tematyczne i zajęcia podczas wczasów nawodnienia, podobnie w jamie ustnej odczuwana jest suchość specjalistycznych. www.emiliazurek.com a oczy zaczynają piec. Ślina ma działanie bakteriobójcze, w wy-


Jonizatory.eu Biocera – dzbanek alkalizujący wodę

Jonizatory.eu

Antyoksydacyjny, jonizujący dzbanek Biocera jest urządzeniem, w którym zastosowano wysokiej jakości wkład filtrujący i jonizujący wodę na bazie zawartych minerałów. Oczyszczona i zalkalizowana woda z dzbanka Biocera usprawnia proces usuwania z naszego organizmu toksyn i zanieczyszczeń. W przeciwieństwie do większości dostępnych na rynku zawiera certyfikowane złoże (Certyfikat NSF, atest PZH), które w kontakcie z wodą jonizuje wodę.

IONEX– pokojowy jonizator powietrza Wysokiej klasy, nowoczesny i elegancki jonizator powietrza produkcji europejskiej, który dzięki zastosowaniu opatentowanej technologi bezgłośnie produkuje dużą ilość jonów ujemnych bez emisji ozonu. Niewątpliwą zaletą jest estetyczny wygląd, niewielkie rozmiary i bezgłośne działanie. Estetyką pasuje do każdego wnętrza.

UWAGA. Na hasło „E!stilo” przy zakupie jonizatora Alkamedi oferujemy atrakcyjny gratis: system dodatkowej ultrafiltracji zwiększający czystość wody dostarczanej do urządzenia. Wartość systemu ultrafiltracji to 600 zł.

Jonizatory.eu

Akredytowany Dystrybutor

www.jonizatory.eu

Telefon: +48 500 086 058

E-mail: kontakt@jonizatory.eu


44 e!zdrowie

Bezpieczne i zdrowe słońce J

esteśmy tym co jemy. Wie o tym każdy. Czytamy etykiety i sprawdzamy jaką wartość odżywczą mają spożywane produkty, od jakiego producenta pochodzą, w jakich warunkach były hodowane i przygotowane, jak były nawożone. Stawiamy też na aktywność fizyczną i uprawiamy coraz więcej sportu, w myśl starej zasady mówiącej, że sport to zdrowie. A ile osób świadomie wybiera kosmetyki i zastanawia się co jest w ich składzie? Aby w pełni zadbać o nasze zdrowie, musimy zwracać uwagę na to jakich kosmetyków używamy i co się wchłania do naszego organizmu przez skórę. Warto uświadomić sobie, że skóra to największy organ naszego ciała. Przeciętnie, u dorosłego człowieka, zajmuje około 2m2 i waży 3-5 kg, co stanowi ok 12% masy ciała. To, co codziennie aplikujemy na skórę wchłania nasz organizm. Składniki kosmetyków trafiają bezpośrednio do krwioobiegu i układu limfatycznego. Należy więc zadbać o to, aby związki te były bezpieczne dla naszego zdrowia. W kosmetyce, na szeroką skalę, stosowane są składniki, które mogą podrażniać skórę i zaburzać gospodarkę hormonalną, np. parabeny. Inne składniki mogą nawet uszkadzać organy, o co podejrzany jest inny konserwant – phenoxyethanol. Może on degradować komórki wątroby i mózgu. W Japonii, związek ten został dobrze przebadany i jego stosowanie w kosmetykach zostało zakazane. W Europie nie było do tej pory chętnych na przeprowadzenie takich badań, mimo iż związek ten jest bardzo popularnym konserwantem stosowanym w kosmetykach naturalnych, a nawet do pielęgnacji dzieci. Pomimo naukowych faktów, iż kosmetyki zawierają szkodliwe substancje, nie są one wycofywane z rynku. Właśnie dlatego sami musimy uważniej studiować listę składników danego produktu. Lista szkodliwych substancji jest długa, a ponieważ zbliża się czas wakacji chciałabym zwrócić szczególną uwagę na filtry w kremach przeciwsłonecznych. Pamiętajmy, im większą ochronę słoneczną podaje producent tym więcej chemii jest w kremie. Trzeba wiedzieć, że SPF 30 wcale nie chroni dwukrotnie bardziej od SPF 15. Przeważnie SPF 15 odbija 9396% promieni padających na skórę, SPF 30 96-98%, SPF 50 98-98,5%, SPF 50+ 98,5-99%. A w jaki sposób takie filtry chemiczne mogą szkodzić?

Kosmetyki z filtrami, zawierające szkodliwe substancje, mogą wywoływać poważne zaburzenia hormonalne oraz silne reakcje alergiczne. Mogą również prowadzić do bardzo groźnego w skutkach zatrucia organizmu objawiającego się bólem głowy i nudnościami. Niekiedy szkodliwość danego związku zwiększa się pod wpływam samego promieniowania UV i wysokiej temperatury. Do niebezpiecznych filtrów przenikających należą: Oxybenzone, Octocrylene, Benzophenone-3, Benzophenone-10, Ethylhexyl Methoxycinnamate i inne podane w liście, którą polecam mieć pod ręką przy wybieraniu kremu przeciwsłonecznego. Oxybenzone to organiczny bloker pochodzenia chemicznego. Występuje pod różnymi nazwami wyszczególnionymi w tabelce. Jest to substancja aktywna hormonalnie, która nie pozostaje obojętna dla naszego zdrowia. Po wchłonięciu się do organizmu, zachodzą reakcje zaburzające przepływ informacji, doprowadzający do zmian funkcji niektórych hormonów, odpowiedzialnych za poprawną pracę układów naszego organizmu. Przyczynia się również do powstawania wolnych rodników. Amerykańska rządowa agencja CDC (Centers for Disease Control and Prevention) podaje, że na podstawie badań moczu wielu tysięcy obywateli, aż 96,8 % społeczeństwa posiada ślady tej substancji w swoim organizmie. Zatrucie organizmu oxybenzonem jest szczególnie niebezpieczne dla przyszłych matek. Związek ten, znalazł się bowiem na liście substancji odpowiedzialnych za niedorozwój płodu jak i idących z nim w parze szeregiem chronicznych chorób na jakie narażone będzie dziecko. Badania, przeprowadzone w 2007 roku dowiodły, że kobiety, w których organizmach wykryto znaczne ilości tego związku chemicznego rodziły dzieci o małej masie. Należy też dodać, że sam oxybenzone nie stanowi dobrej ochrony przed promieniami UVA. Pod względem fizycznym stanowi bardzo dobry filtr UVB i nadaje się bardzo dobrze do ochrony tworzyw sztucznych przed niszczącymi ich plastyczne właściwości promieniami UV. Znakomicie sprawdza się w farbach i środkach do ochrony drewna przed słońcem. Kolejnymi związkami są pochodne kamfory. Znamienne jest to, że nie zostały one zaakceptowane przez FDA (Food and Drug Administration) i nie są stosowane w USA. W Eu-


ropie, występują najczęściej pod nazwą handlową Eusolex 6300, 3(4-metylobenzylideno) kamfora (INCI: 4-Methylbenzylidene Camphor). Pochodne kamfory są bardzo stabilne w obecności światła. Rzadko wywołują reakcje alergiczne. 4-Methylbenzylidene Camphor charakteryzuje się silnym działaniem estrogenowym. Niepokojące wyniki badań wykazują, że związek ten przechodzi do mleka matek karmiących, stosujących kosmetyki z tym filtrem, co z kolei stanowi zagrożenie dla zdrowia niemowląt. Filtry UV powinny działać wyłącznie na powierzchni skóry. Przenikanie do żywych warstw naskórka jest niepożądane. Z tego powodu nie wskazane jest również stosowania filtrów mineralnych w postaci nanocząstek. Nanocząstki ze wzglądu na swoje małe rozmiary, mogą przenikać przez skórę i uszkadzać DNA komórek. Zatem w przypadku filtrów mineralnych lepszym rozwiązaniem są kosmetyki z większymi cząstkami, w postaci pigmentów (które „bielą” skórę). Zwłaszcza jeżeli mają być stosowane u małych dzieci lub osób z chorobami skórnymi. Do tej grupy filtrów należą tlenek cynku (INCI: Zinc Oxide) i dwutlenek tytanu (INCI: Titanium Dioxide). Jednak substancje te pod wpływem promieniowania słonecznego podlegają przemianom chemicznym i powodują powstawanie wolnych rodników. Szkodliwe działanie tlenku cynku udowodnił Dr Yinfa Ma z Missouri University of Science and Technology w eksperymencie, o którym doniósł serwis Kopalnia Wiedzy. Naukowiec wykazał, że pod wpływem tego związku, wystawionego na promienie UV, ludzkie komórki podlegały szybkiej degeneracji. Po 12 godzinach unicestwieniu ulegało aż 90 procent z nich. Pamiętajmy, że promieniowanie UVB pobudza skórę do syntezy witaminy D3, bardzo ważnej dla układu immunologicznego. Niedobory tej witaminy stwierdzono u osób chorujących na układ kostny, z problemami sercowymi i chorych na raka, dlatego nadmierna ochrona przeciwsłoneczna nie służy naszemu zdrowiu. Promieniowanie słoneczne pobudza skórę do produkcji melaniny, co jest naturalną reakcją ochronną na działanie słońca. Gdy słońce mocno operuje, nie leżmy „plackiem”, bo nawet przy zastosowanej ochronie z wysokim filtrem możemy zrobić sobie krzywdę i poparzyć skórę. Nie ma obecnie dowodów naukowych na to, że promieniowanie UV powoduje raka skóry lub zwiększa prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Faktem natomiast jest to, że od kiedy ludzie zaczęli stosować kremy z filtrami UV zarejestrowano skokowy wzrost ilości zachorowań na raka skóry – czerniaka. Coraz bardziej popularne jest stosowanie naturalnych składników promieniochronnych, takich jak oleje i ekstrakty roślinne, które wykazują wiele pozytywnych działań na skórę. Zdolność pochłaniania promieniowania ultrafioletowego charakteryzuje wiele naturalnych składników kosmetycznych: masło Shea (Butyrospermum Parkii Butter), masło kakaowe (Theobroma Cacao Butter), olej arganowy (Oleum Arganiae), makadamia (Oleum Macadamiae), sezamowy (Oleum Sezami) czy awokado (Oleum Perseae, Avocado). Właściwości fotoprotekcyjne wykazują ekstrakty roślinne, m.in. z kocanki pia-

skowej (Helichrysum arenarium), rumianku lekarskiego (Chamomilla recutita), kruszyny europejskiej (Rhamnus frangula), tarczycy bajkalskiej (Scutellaria baicalensis), zielonej herbaty (Thea sinen– sis), pieprzu długiego (Piper longum), szafranu (Crocus sativus) oraz aloes (Aloe vera). Efektywnie działają także naturalne przeciwutleniacze, które są niezbędnymi składnikami nie tylko preparatów kosmetycznych, ale i naszej diety. Przeciwutleniacze neutralizują działanie wolnych rodników, powstających w wyniku promieniowania UV. Wpływają na szybszą regenerację skóry. Do przeciwutleniaczy należy witamina C i E, koenzym Q10 i beta-karoten. Witaminę C stosuje się głównie w formie dobrze wnikających w warstwę rogową pochodnych lipolowych, takich jak palmitynian askorbylu (INCI: Ascorbyl Tetraisopalmitate). Korzystając z dobrodziejstw słońca warto zachować umiar i rozsądek oraz zastanowić się nad tym jaką ochronę zastosować. Najlepiej przemyśleć wcześniej jak długo zamierzamy przebywać na słońcu. Pamiętajmy, że nawet kremy z filtrami nie zabezpieczają nas w pełni przed promieniami UV i nie zwalniają nas z obowiązku pilnowania czasu ekspozycji naszego ciała na ostre słońce. Jestem zdania, że najlepiej opalać się w cieniu zabezpieczając się kosmetykami tylko z naturalnymi składnikami i bez szkodliwych konserwantów. Przebywając w cieniu promienie słoneczne też do nas trafiają, ale są już odbite i mniej agresywne dla skóry. Jeżeli już wychodzimy w słoneczny dzień, zamiast stosować kremy z wysokim faktorem, osłaniajmy się naturalnymi, oddychającymi tkaninami np. lnem. Zakładajmy czapki z daszkiem albo kapelusze, aby osłonić twarz.

Których filtrów unikać: Octocrylene, Benzophenone-3, Benzophenone-10, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octylmethoxycinnamate, 4-Metylbenzylidene Camphor, Octyl Dimethyl PABA, Homosalate, ButylMethoxydebenzoylmethane, Zinc Oxide, Titanium Dioxide.

Różne nazwy dla oxybenzon 3-Benzophenon, Oxybenzone, Hydroxi-methoxi-benzophenon, 2-Hydroxy-4-methoxy-benzophenon, 2-Hydroxy-4-methoxyphenyl-phenylmethanon, 2-Hydroxy-4-methoxybenzophenon, Benzophenone-3, Cyasorb UV 9, Uvinul M 40, Eusolex 4360, Chimasorb 90, 2-Hydroxy-4-methoxybenzophenon, (2-Hydroxy-4-methoxyphenyl) phenylmethanon. n

Renata Bartos Założycielka Bartos Cosmetics, firmy produkującej kosmetyki naturalne. Magister chemii, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Podyplomowo uczęszczała do Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia. Prowadzi wykłady dotyczące szkodliwych składników w kosmetykach połączone z warsztatami wytwarzania kosmetyków domowych. Sama od kilku lat tworzy receptury kosmetyczne. Prywatnie mama i entuzjastka zdrowego trybu życia.


Bartos Cosmetics to nowa, polska firma produkująca kosmetyki prawdziwie naturalne dla wymagających kobiet. Kosmetyki są również dla osób z problemami hormonalnymi, chorobami tarczycy, na diecie bezglutenowej i wegańskiej oraz dla osób świadomie dbających o swoje zdrowie. Produkty cechuje w 100% naturalny skład i wysoka zawartość składników aktywnych, dzięki którym dobroczynne efekty rozpoczynają się od pierwszego użycia. Skóra staje się piękniejsza, gładsza i młodsza dzień po dniu, a problemy skórne stopniowo ustępują. To także specjalne formuły, w których bogactwo składników zapewnia wielozadaniowe działanie jednego produktu. Brak dodatku perfum nie naraża skóry na podrażnienia alergenami. Innowacyjne opakowania typu air-less, ograniczają dostęp do powietrza i bakterii, dlatego korzystamy z kremu do końca terminu ważności. W ofercie znajdują się trzy produkty. Są to dwa kremy i płyn micelarny. Kremy są na bazie soku z aloesu zamiast wody, dlatego w całej objętości kosmetyku mamy odczuwalne, pielęgnacyjne właściwości kremów. Kremy są m.in. z kwasem hialuronowym, olejem arganowym, masłem waniliowym i olejem monoi.

Krem Apple Queen to krem odmładzający z roślinnymi komórkami macierzystymi z jabłoni domowej, ekstraktem z koniczyny i witaminami E, B3, B5.

Blue Velvet to bogaty w fito składniki płyn micelarny o pH 5.5. Bardzo dobrze oczyszcza i jednocześnie tonizuje skórę, nie przesuszając jej. Jest na bazie hydrolatu z bławatka, zawiera ekstrakty z winorośli, bawełny i rumianku oraz witaminę B3. Dzięki temu działa regenerująco na skórę.

Krem Ruby Vine ma działanie wzmacniające naczynka, wyrównujące koloryt skóry. Unikalne składniki aktywne to olejowa witamina C, ekstrakty z winorośli, kocanki, lukrecji.

Więcej informacji o tej nowej marce można znaleźć na na stronie www.BartosCosmetics.com


Płytka w kolorze. Przyciąga nie tylko wzrok Zaczęło się całkiem niewinnie – od mieszanki orchidei, zmielonej róży, płatków niecierpka i ałunu. Tak ponad 3000 lat przed naszą erą chińskie arystokratki podkreślały swoją pozycję. Jeszcze przez wiele stuleci za pomalowane paznokcie, w większości kultur świata, kobieta mogła stracić życie. Dzisiaj więcej mówi się o tym, że może przez nie stracić zdrowie.

W

starożytnych Chinach mikstura, służąca do kolorowania paznokci, zostawiała na nich ledwie półprzezroczysty cień. Czarny, czerwony, złoty lub srebrny – na długich, bo dochodzących nawet do kilkunastu centymetrów paznokciach był szczytem luksusu, zbyt prowokacyjnym dla przedstawicielek niższych warstw społecznych. Tak było aż do połowy XX wieku. O paznokcie w wyższych sferach dbano praktycznie przez wszystkie epoki – od czasów francuskiego króla Ludwika Filipa normą stały się zabiegi pielęgnacyjne przy użyciu specjalnych narzędzi, a w drugiej połowie XIX wieku, by paznokcie wyglądały ładniej, smarowano je olejem, a następnie polerowano tkaniną, wcierając w nie lekko barwiące proszki. Prawdziwa rewolucja przyszła jednak około stu lat temu za sprawą francuskiej makijażystki Michelle Menard, która postanowiła w prostej linii przenieść lakier samochodowy na kobiece paznokcie. Chemiczny preparat, który świetnie współgra z karoserią, nie sprawdził się jednak zbyt dobrze i szybko jego podstawą stała się rozpuszczona nitroceluloza – taka sama, z której produkowało się taśmę filmową. Musiało jednak minąć kolejnych kilkadziesiąt lat, zanim kolorowa płytka paznokcia przestała być zbyt wyzywająca dla zwykłych kobiet. Dzisiaj to brak lakieru, czy choćby delikatnego manicure może być postrzegany jako zaniedbanie. Coraz częściej do świadomości kobiet dociera jednak również to, jak regularne pokrywanie paznokci chemiczną mieszanką może negatywnie wpływać nie tylko na kondycję samej płytki. Głównym budulcem paznokcia, który służy przede wszystkim do ochrony opuszka palca, jest keratyna, jednak elastyczna, rogowa płytka składa się z około stu warstw. Na niewielkiej powierzchni znajdziemy m.in. cysteinę, argininę, cholesterol i kwasy tłuszczowe, wapń, żelazo, fosfor i niewielkie ilości wody. Całość, poza niewielkim półksiężycem u nasady, czyli obłączkiem, jest martwa. Nie znaczy to jednak, że składniki preparatów, którymi malujemy paznokcie, nie przenikają do organizmu. A tych wątpliwych jest sporo – żeby lakier jak najdłużej trzymał się na płytce, potrzebna jest naprawdę wybuchowa mieszanka. Oprócz substancji filmotwórczych, które szybko twardnieją, znajdziemy tam żywice, które zwiększają elastyczność, składniki kryjące, jak dwutlenek tytanu, mikę i pigmenty, które nadają kolor. Oraz oczywiście rozpuszczalniki i środki rozcieńczające, dzięki którym lakier jest płynny: ftalany, etanol czy butanol. To właśnie te skomplikowanie brzmiące nazwy

mogą wyrządzić nam największą szkodę. W kontekście składu lakierów mówi się nawet o „zabójczym trio”, w którym jedno z miejsc zajmuje trifenylofosforan (TPHP) – związek chemiczny, który oprócz utwardzania kosmetyków służy między innymi do zmniejszania palności tworzyw sztucznych. Stosuje się go zamiennie z ftalanem dibutylu, którego działanie jest podobne. Zaraz za nim znajdują się pochodne formaldehydu, które w składzie znajdziemy m.in. jako DMDM Hydantoin, Tosylamide, Formaldehyde Resin czy Benzylhemiformal. To one, dobrze rozpuszczalne zarówno w wodzie, jak i w powietrzu, odpowiadają za charakterystyczny, duszący zapach lakieru. Do tego dochodzi jeszcze jeden z rozpuszczalników - toluen (benzen). O wszystkich można powiedzieć to samo – są szkodliwe nie tylko dla układu oddechowego, ale też pokarmowego czy hormonalnego, nie wspominając o tym, jak drażniąco działają zewnętrznie na płytkę paznokcia. Co zamiast chemicznych lakierów? Możemy oczywiście szukać tych o ekologicznym, nieszkodliwym składzie, jednak jeśli chcemy pozostać w zgodzie z naturą, lepiej pożegnać się z kolorami na paznokciach i zamiast tego zainwestować w naturalny blask i zdrowy wygląd. Paznokciom pomogą olejowe kąpiele, poprzedzone regularnym peelingiem. Na skórę dłoni wybierzmy delikatne i drobne, jak zmielona skała wulkaniczna czy płatki owsiane, stopy natomiast możemy potraktować czymś mocniejszym – zmieloną kawą, grubą solą morską czy brązowym cukrem. Uzupełnieniem peelingu mogą być regularne olejowe kąpiele z dodatkiem oleju kokosowego lub musztardowego, oliwy z oliwek czy soku z cytryny, który działa antybakteryjnie i wybiela płytkę paznokcia. Alternatywą dla klasycznego zabiegu pielęgnacyjnego może być też manicure japoński, który polega na wcieraniu w płytkę pasty z witaminami i minerałami oraz ochronnego pudru. Taki manicure, który dostarcza paznokciom m.in. pyłku pszczelego niwelującego łamliwość, odżywczej krzemionki i keratyny, trzeba powtarzać raz w miesiącu. Jeśli nie możemy obejść się bez malowania paznokci, róbmy to tylko na specjalne okazje, odpowiednio się wcześniej przygotowując i pamiętajmy, by zmyć lakier najszybciej, jak to możliwe – najlepiej roztworem octu, który może zastąpić tradycyjny zmywacz. n Ewa Orczykowska-Galbarczyk – dziennikarka i entuzjastka zdrowego życia, w którym kieruje się zasadą: „mniej znaczy więcej”.


48 e!zdrowie

Mikroskopowe badanie żywej kropli krwi moda czy konieczność Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie. Maria Robinson

B

adanie żywej kropli krwi, jak już sama nazwa sugeruje, polega na kompleksowej ocenie jakości żywych komórek krwi, dokonywanej bezpośrednio po pobraniu od pacjenta. Jest to nowoczesna i naturalna metoda diagnostyczna, która pozwala ocenić wewnętrzne, biologiczne środowisko człowieka informujące o kondycji organizmu oraz wykryć zaburzenia w jego funkcjonowaniu często zanim jeszcze pojawią się konkretne objawy chorobowe. Krew jako jedyna tkanka „odwiedza” każdy organ naszego organizmu, a zatem jest odzwierciedleniem procesów fizjologicznych zachodzących w całym organizmie i jego poszczególnych narządach. Badanie żywej kropli krwi można zatem nazwać takim „systemem wczesnego ostrzegania” bowiem w badaniu tym można dostrzec zmiany, które często nie znajdują jeszcze potwierdzenia w badaniach laboratoryjnych, a tylko w samopoczuciu danej osoby. Badanie to ma na celu przede wszystkim wykrycie nieprawidłowości na poziomie funkcjonalnym organizmu oraz rozpoznanie głównych przyczyn określonych dolegliwości. Do takich przyczyn należą m.in.: odwodnienie organizmu, niedotlenienie, zakwaszenie, zatrucie mykotoksynami, metabolitami pasożytów, metalami ciężkimi, toksynami, czy też niedobory mineralno-witaminowe. Historia zainteresowania krwią jest zapewne tak długa jak historia ludzkości. Pierwsze wzmianki o leczniczych kąpielach z krwi, a także o stosowaniu jej jako składnika wielu ówczesnych leków można znaleźć już w starożytnym pi-

śmiennictwie oraz w zabytkach sztuki asyryjskiej, babilońskiej i greckiej1. Pierwsze obserwacje komórek krwi pod mikroskopem miały miejsce już w drugiej połowie XVII wieku. Jednakże dopiero wiek XX przyniósł znaczący postęp w zastosowaniu mikroskopu do badania żywej kropli krwi. Głównym twórcą i propagatorem tej techniki badawczej jest niemiecki uczony prof. Günthera Enderlain, autor ponad 500 prac naukowych z zakresu nauk przyrodniczych i zdrowia człowieka. Na jego badaniach opierają się m.in. receptury wielu leków izopatycznych, stosowanych z powodzeniem do dziś2. Enderlain, jako przedstawiciel nauk przyrodniczych uważał, że tajniki ludzkiego zdrowia i procesów życiowych nie zostaną rozwiązane przez medycynę, ale przez biologię, gdyż jak twierdził „Medycyna wie wiele na temat chorób, jednak nie wie niczego na temat życia”3. Być może to właśnie tak bardzo „blokuje świat medyczny”, zwłaszcza w Polsce, i utrudnia akceptację tego badania jako podstawę do dalszej diagnostyki. Należy zaznaczyć, że w krajach takich jak Stany Zjednoczone, Niemcy, Austria czy Szwajcaria badania te cieszą się pełną akceptacją i stanowią konkretną wskazówkę do dalszej pracy z pacjentem4. W Polsce mikroskopowe badanie żywej kropli krwi, niezmienionej odczynnikami chemicznymi, jest relatywną nowością i budzi wiele kontrowersji zarówno wśród lekarzy jak i pacjentów, natomiast w wielu innych krajach metoda ta jest


śnych kręgowców, złożona w ok. 55% z płynnego osocza oraz dobrze znana i od dawna stosowana do oceny stanu homew ok. 45% z zawieszonych w nim krwinek: erytrocytów, leuostazy organizmu. kocytów i trombocytów (płytek krwi)6. Autor „Hematologii” Powszechnie bowiem wiadomo, że utrzymywanie stanu homeostazy jest warunkiem zachowania zdrowia, natomiast definiuje krew jako „jedną z podstawowych tkanek organidługotrwałe wyjście poza ten stan nieuchronnie prowadzi do zmu człowieka, która jest produktem szeroko pojętego układu pogorszenia samopoczucia oraz powstawania wielu chorób. krwiotwórczego, wyróżniającą się od innych tym, że jest tkanDlatego też badanie żywej kropli krwi, która jak ka płynną. Składa się z części płynnej zwanej osoczem już wspomniano jest swoistym „zwierciadłem” i zawieszonych w nim krwinek, czyli elementów organizmu, może dostarczyć niezwykle istotkomórkowych (tzw. morfotycznych)”7. Tradynych informacji o aktualnym stanie zdrocyjna medycyna chińska określa krew „jako wia, a także o możliwych jego zagrożeniach czerwoną ciecz, która krąży po całym ciele w przyszłości i być cenną wskazówką co do w sieci naczyń krwionośnych Mai. Mai jest dalszego postępowania i niwelowania zarodzajem siły, która pozwala na przepływ grożeń. i utrzymanie Krwi w określonych granicach”8. A zatem jak w każdej życiowej kweBez względu jednak na sposób definiowania stii wybór należy do osoby zainteresowanej krwi jedno jest pewne, że bez krwi nie ma żyJ. I im wcześniej sobie uświadomimy, że nasze cia. Spełnia ona bowiem bardzo ważne role m.in. zdrowie jest w głównej mierze konsekwenw takich czynnościach organizmu jak: cją naszych wyborów i decyzji, tym mamy Radość jest potrzebna 1. oddychanie – transport tlenu z płuc do większą szansę na życie w równowadze tkanek i dwutlenku węgla z tkanek do płuc, duszy jak ciału krew. i w pełnym zdrowiu. Rodzi się tylko pytanie, 2. odżywianie – dostarczanie substancji od(św. Franciszek z Asyżu) dlaczego w naszym kraju badania próbek żywczych wchłoniętych z przewodu pokarkrwi (utrwalane, przechowywane, barwione, mowego oraz hormonów, suszone itd.) przeprowadzane w laboratoriach są „naukowe”, 3. wydalanie – usuwanie produktów przemiany materii, a mikroskopowa ocena żywej kropli krwi, czyli krwi niezmie4. utrzymywanie stałości środowiska wewnętrznego, jak np. nionej żadnymi czynnikami zewnętrznymi, już naukowa nie pH, temperatury ciała, ciśnienia osmotycznego itp. czyli jest? Warto przy okazji nadmienić, że według danych opublizapewnienie homeostazy parametrów biochemicznych kowanych przez Center for Disease Cntrol, średnia statystyczi biofizycznych organizmu, na wszystkich badań laboratoryjnych jest obarczona błędem 5. procesy obronne (odporność, przeciwciała, fagocytoza)9. niedokładności w wysokości około 22% L5. Jak już wspomniano wcześniej w składzie krwi wyróżniamy krwinki czerwone (erytrocyty) zwane też czerwonymi ciałkaKrew mi krwi, krwinki białe (leukocyty), płytki krwi (trombocyty) W literaturze przedmiotu istnieje wiele definicji krwi. Weoraz płynne osocze. Erytrocyty mają barwę czerwoną uzależdług Encyklopedii PWN „krew to płyn ustrojowy, swoista nioną od zawartej w nich hemoglobiny, czyli substancji, która tkanka krążąca w zamkniętym układzie naczyń krwionopotrafi wiązać i oddawać tlen w odpowiednim momencie. PoREKLAMA


50 e!zdrowie

Typowy obraz krwi

Kobieta lat 42 potwierdzona klinicznie borelioza i zaburzenia hormonalne

Chłopiec lat 5 chorujący na młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów

Chłopiec lat 12 nieustająco zmęczony.

nieważ jest ich najwięcej, stąd krew przyjmuje barwę czerwoną. Drugim ważnym elementem krwi są leukocyty (krwinki białe lub inaczej białe ciałka krwi). Służą one głównie obronie przed bakteriami, wirusami, pierwotniakami itp. i składają się z kilku podgrup: granulocytów, limfocytów i monocytów. Trzecim ważnym składnikiem krwi są płytki krwi (trombocyty). Są to wyspecjalizowane komórki, które odpowiadają m.in. za tworzenie skrzepów uniemożliwiających wypływ krwi z uszkodzonego naczynia i niedopuszczenie do wykrwawienia. Zasadniczy składnik krwi, czyli osocze składa się w ok. 90% z wody, 9% związków organicznych i 1% związków nieorganicznych10. W trakcie badania żywej kropli krwi ocenie podlegają poszczególne składniki krwi a jego celem jest przede wszystkim wykrycie klinicznie istotnych nieprawidłowości w obrazie erytrocytów, leukocytów, trombocytów i osocza11. Podczas badania w jasnym polu widzenia szczególnej ocenie podlegają czerwone ciałka krwi oraz osocze. Badanie w ciemnym polu pozwala lepiej zaobserwować sytuację odnośnie białych krwinek.

Przebieg badania Pobranie kropli krwi do badania odbywa się w sposób praktycznie bezbolesny, przy użyciu nakłuwacza stosowanego do pomiarów glukozy we krwi. Badaniu podlega krew włośniczkowa pobrana z opuszki palca lub pięty w przypadku niemowląt, która zaraz po pobraniu jest oceniana pod mikroskopem. Dzięki temu, że przez około 20 minut po pobraniu krew jest jeszcze żywą tkanką, używając mikroskopu o zaawansowanej technologii, dającego bardzo duże powiększenie oraz znakomity kontrast obrazu możemy obserwować żywe komórki oraz inne struktury znajdujące się we krwi, a które nie są nawet brane pod uwagę w tradycyjnych metodach analitycznych. Ogromną zaletą mikroskopowego badania żywej kropli krwi jest również to, że współczesna technika dając możliwość transmisji obrazu przekazywanego przez mikrokamerę

Mężdczyzna l. 24, który żeby zacząć funkcjonować musi wypić 3 energetyki

z mikroskopu na ekran monitora, pozwala badanej osobie obserwować obraz własnej krwi. Dla wielu osób jest to niezwykłe wydarzenie i unikalna okazja obejrzenia tego, co znajduje się w naszym organizmie, a z czego na co dzień nie zdajemy sobie nawet sprawy. Sugestywność obrazu jest często o wiele większa niż wiele wypowiedzianych słów i daje doskonały bodziec do wprowadzenia zmian w dotychczasowym stylu życia i nawykach, zwłaszcza żywieniowych, dotyczących ruchu czy picia odpowiedniej ilości i jakości wody, które bezpośrednio wpływają na poprawę stanu samopoczucia i zdrowia, bez konieczności uciekania się do chemicznych preparatów. Często w różnych rozmowach padają stwierdzenia, że zdrowie w naszym życiu jest absolutnie najważniejsze. Rodzi się jednak pytanie, czy tak naprawdę robimy wszystko by je zachować? A przecież efekty nieprawidłowego odżywiania się, zakwaszenia, odwodnienia, braku ruchu oraz odpowiednich witamin i minerałów, dadzą się na pewno odczuć wcześniej czy później. Dzisiaj możesz się przed tym ustrzec. Najpierw zobacz swoją krew a następnie zdecyduj, którą ścieżką chcesz podążać: zdrowia czy wycieczek do kolejnych specjalistów? Dobra, nieprzetworzona żywność wsparta, jeśli zachodzi taka konieczność, odpowiednimi suplementami, witaminami i minerałami to najlepsze i najtańsze ubezpieczenie dla każdego. http://www.darkrwi.info.pl Weigel G., Badanie żywej kropli krwi, Warszawa 2012, s. 7–26, Weigel G., Badanie op. cit. s. 16 http://www.swiat-zdrowia.pl/artykuly/krew-pod-lupa Szerzej na ten temat: Grzebyk R., Rak to nie wyrok cz.1, Naturopath Opinion, Belize 2015 s. 66-67 Encyklopedia Powszechna, PWN, wyd. 3, Warszawa 1984 Janicki K., Hematologia, Warszawa 2001, Wyd. Lekarskie PZWL, s.61 http://tradycyjnamedycynachinska.pl/slownik/krew/ Por. Biochemia kliniczna i analityka, pod red. S. Angielskiego, Warszawa 1985, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, s. 356 i d. Ursinus L., Co mówi twoja krew, Vital, Białystok 2016 Por. Atlas krwi obwodowej, podstawowe narzędzie diagnostyczne, MedPharm Polska, Wrocław 2015

Janina Wiśniewska Właścicielka gabinetu „Zakątek Zdrowia”, od 17 lat zgłębia tajniki naturalnych terapii zdrowotnych. Z wykształcenia dr n. ekonomicznych, coach, technik analityki medycznej, naturoterapeuta. Wyznaje zasadę, że sami jesteśmy odpowiedzialni za stan swojego zdrowia i nikt nie może zwolnić nas z dbania o nie i z poszukiwania najlepszych rozwiązań dla siebie. Jest zwolenniczką myślenia i analizowania, a nie tylko ”wyznawania jedynej słusznej doktryny medycyny akademickiej”. Już bowiem Hipokrates nauczał, że mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą wartością i każdy powinien uczyć się jak żyć, żeby być zdrowym. Współpracuje z Fundacją na Rzecz Świadomego Życia. Organizuje Konferencje i wykłady poświęcone profilaktyce zdrowia.


Jak pozbyć się trudności z poczęciem dziecka

Z

apewne doświadczyłaś już tego, że tkwienie w nie- l funkcjonowanie organów płciowych. płodności niszczy. Poznałaś już związane z tym uczuStres wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, powocia, emocje. Wiesz, gdzie jesteś. Znasz już to życie. duje zmiany w narządach, utrudnia zapłodnienie i wpływa na Doprowadziło cię ono do stresu, lęku zdrowie dziecka. przed kolejną porażką. Każdy stosunek W tej całej gonitwie i pędzie, koseksualny sprowadza się do obaw, czy niecznością staje się potrzeba zatrzymatym razem się uda, i dojdzie do poczęnia. Bo przecież zatrzymania są wkomcia dziecka. ponowane w życie każdego człowieka. To błąd! W ten sposób wpadasz Pozwalają one powstrzymać pęd i dziaw pułapkę życia. W pułapkę, którą łania na oślep. Pozwalają przeanalizosama sobie tworzysz. Pęd, pośpiech, wać sytuację i podjąć decyzję, co dalej. strach, lęk, obawy tworzą chaos i utrudCzy pozostać na wyznaczonym kursie a niają poczęcie dziecka. Takie życie promoże go zmienić, zmodyfikować albo wadzi donikąd, powoli zabija i oddala całkowicie odwrócić. Bez zatrzymania, cię od pragnienia bycia mamą. Do tego w gonitwie życia jesteś odcięta od siedochodzi kolejny problem. Dziecko bie, jesteś skazana na innych, na życie poczęte w stresie jest słabe. w bólu. Stres bezpośrednio osłabia nadnerNajwiększa tajemnica tkwi w spokocza. Kochając się z myślą o poczęciu ju. W spokoju dużo prościej jest podjąć w czasie chronicznego stresu przekazuwłaściwą decyzję. W tym stanie mogą jesz swojemu przyszłemu dziecku niewłaściwe rozwiązania. Takie żyPęd, pośpiech, strach, lęk, obawy przyjść pełny wzór energetyczny. cie ma inny smak, nabiera sensu. Takie tworzą chaos i utrudniają poczęcie życie cieszy, jest łatwiejsze, pozbawioCo to oznacza? dziecka. Takie życie prowadzi Dziecko słabiej może się rozwijać, ne zamartwiania się. Skupiając się na donikąd, powoli zabija i oddala może mieć problemy z koncentracją, braku, cierpieniu, niepłodności, na incię od pragnienia bycia mamą. nauką, może być bardziej podatne na tensywnym wyniszczającym myśleniu, choroby, może być mniej aktywne tworzy się stres i ból, masz tego coraz w życiu. więcej. Skupiając się na spokoju tworzy Stres powstaje na osi podwzgórze – przysadka – nadner- się radość życia, dochodzi do samopoznania, do rozwoju, pocza. Podwzgórze pełni rolę procesora dla mózgu. Połączone prawy płodności. Taka droga nie niszczy, ona umacnia. n jest z układem limbicznym – z ośrodkami emocjonalnymi znajdującymi się w mózgu. Ma połączenia nerwowe z każdą cząstką mózgu. Za pomocą hormonów podwzgórze łączy się „Czasem trzeba wyjść poza mury z resztą organizmu. Hormony są produkowane i uwalniane miasta, żeby zobaczyć jak wysokie przez przysadkę. Zatem przysadka pośredniczy w wydzielaniu są w nim wierze”. hormonów do krwiobiegu. Oto lista wybranych funkcji, jakie kontroluje podwzgórze: Poznaj swój powód trudności z zajściem w ciąże i pocznij l temperaturę ciała dziecko. www.dzieciznatury.com.pl l kurczliwość macicy l popęd emocjonalny Dorota Duszak l ciśnienie tętnicze krwi Założycielka Szkoły Płodności „Dzieci z natury” l regulację ilości wody w organizmie (odczuwanie pragnienia, Od ponad 10 lat pracuje, jako mentorka natupraca nerek) ralnej medycyny naprawczej. Pomaga kobietom i mężczyznom począć l produkcję mleka w piersiach i urodzić dziecko. Pracuje na autorskim prol hormon wzrostu gramie MAM DZIECKO, którego celem jest regeneracja naturalnych sił i zasobów zarówno l hormony tarczycy ciała jak i ducha. l nadnercza


52 e!uroda

Ok i em E ksperta

G

dy cały świat roślin i zwierząt budzi się wiosną do życia, ja także skłaniam się ku oczyszczeniu i odnowie. Dotyczy to nie tylko mojego wnętrza, ale także skóry ciała i twarzy, która w tym okresie wymaga od nas nieco innego podejścia niż zimą. Kwestią kluczową w pielęgnacji mojej skóry jest niewątpliwie wiedza dotycząca składu kosmetyku, a co za tym idzie, dokonywanie właściwych wyborów w trosce o jej zdrowy stan. W przypadku pielęgnacji twarzy nigdy nie idę na kompromis. Od lat w tej grupie produktów mieszczą się bardzo skrupulatnie wyselekcjonowane przeze mnie kosmetyki naturalne wysokiej jakości, przyjazne

1

Lily Lolo – mineralny podkład SPF 15

Według mnie, niekwestionowaną podstawą perfekcyjnie wykonanego makijażu jest idealnie dobrany podkład. To kosmetyk, bez którego wiele z nas, nie wyobraża sobie codziennego upiększania swojej cery. Ja zdecydowanie skłaniam się, zwłaszcza wiosną i latem, ku podkładom mineralnym. Moim ulubieńcem w tym temacie jest podkład mineralny Lily Lolo w jasnym odcieniu China Doll. Jest to kosmetyk mineralny, produkowany z samych naturalnych składników, nie zawiera sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, czy substancji konserwujących. Ma wzorowy skład, a do tego jest to oczywiście produkt cruelty free, czyli nietestowany na zwierzętach. Podkład Lily Lolo jest wegański, a jego skład jest krótki, prosty i w 100% bezpieczny dla skóry. Kosmetyk ten idealnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet tej bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, czy alergii, gdyż nie ma tu niepotrzebnych, drażniących komponentów. Nie zapycha porów, dzięki czemu nasza skóra oddycha przez cały dzień, jest także wodooporny, a do tego posiada również naturalny filtr SPF 15, chroniący skórę przed promieniami

1

2 Lily Lolo – Mineralny podkład SPF 15 81,90 zł pojemność: 10 g www.costasy.pl

Lily Lolo – Naturalna szminka do ust 54,90 zł pojemność: 4 g www.costasy.pl

dla środowiska i zwierząt. Mojej cerze zdarzają się kaprysy, więc robię wszystko, by utrzymywać cały czas jej zdrowy stan. To, jak wyglądać będzie skóra naszej twarzy, zależy głównie od tego, czy używamy do jej pielęgnacji odpowiednich produktów oraz ile uwagi jej poświęcimy. Jakie zatem kosmetyki królują wiosną w mojej kosmetyczce? Poznajcie kwartet doskonały, w którym pojawią się zarówno certyfikowane kosmetyki pielęgnujące skórę, jak i naturalne, mineralne produkty do makijażu. Mam nadzieję, że wiosna obudzi również w Was potrzebę naturalnej pielęgnacji i zdrowego makijażu.

słonecznymi. Ma lekką, aksamitną formułę, jest drobno zmielony i niezwykle przyjemny w aplikacji. Ten kosmetyk mineralny to iście boski twór. Kocham ten naturalny efekt na twarzy, a wykończenie, jakie uzyskuję po jego aplikacji to gładka, nieskazitelna cera. Świetną bazą pod podkład mineralny jaką ja stosuję, jest naturalny krem BB Lily Lolo. Makijaż można wykończyć również pudrem sypkim Flawless Silk. Na potrzeby jeszcze trwalszego efektu możemy spryskać twarz utrwalającą, naturalną mgiełką Lily Lolo. Produkty tej marki są od lat moim prawdziwym, makijażowym skarbem.

2

Lily Lolo – Naturalna szminka do ust

Królewskie miejsce, pośród mojej, nie ukrywam dość pokaźnej kolekcji kosmetyków do ust, zajmują naturalne szminki Lily Lolo. Do wyboru mamy odcienie w kolorach beżowych, nude, różach i czerwieniach, które bardzo często goszczą na moich ustach. Uwielbiam je nie tylko za naturalny skład, cudowną, miękką konsystencję, ale także za przepiękny efekt, jaki dają oraz ich intensywne kolory. Szminki idealnie rozprowadzają się na ustach, są kremowe, a dzięki odżywczym składnikom w nich zawartym, posiadają właściwości pielęgnacyjne. Mają świetny skład, zawierają między innymi tłoczony na zimno olej z nasion rącznika pospolitego, zwanego olejem rycynowym oraz wzmacniający delikatną skórę ust olej jojoba, dzięki któremu dodatkowo spełniają funkcje nawilżające. Wzbogacono je także o wygładzający wosk pszczeli, wosk pozyskiwany z liści wilczomlecza i wosk z liści palmy kopernicji. Naturalny skład szminek powoduje, iż oprócz świetnego makijażu, otrzymuję także naturalną pielęgnację. Jeśli kochacie na co dzień jak ja odcienie nude, strzałem w dziesiątkę będzie szminka Lily Lolo w kolorze Nude Allure - klasyczny, kremowy, uniwersalny odcień, idealny na każdą okazję, lekko karmelowy, po prostu piękny. Wiosennie polecam różowe szaleństwo


w postaci mojej ukochanej szminki Passion Pink. To niezwykłej urody fuksja, obok której nie sposób przejść obojętnie. Jeśli zaś lubicie intensywne odcienie, malinowa czerwień Scarlet Red, na pewno skradnie Wam serce. Koniecznie sprawdźcie całą gamę wspaniałych szminek Lily Lolo.

3

Nourish – Oczyszczająca emulsja z jarmużem Kale 3D Cleanse

Ekologiczne kosmetyki Nourish, posiadają restrykcyjne i cenione przeze mnie certyfikaty tj. Soil Association, Vegan i Leaping Bunny. Nie znajdziemy tu niepotrzebnych dodatków, sztucznych substancji zapachowych, barwników, silikonów, parabenów, komponentów odzwierzęcych. Są to w 100% kosmetyki wegańskie, cruelty free, powstałe w zgodzie z naturą, zwierzętami i człowiekiem, dlatego polecam je z całego serca. Formuły kosmetyków bazują na roślinnych, naturalnych składnikach z upraw ekologicznych. Marka Nourish w swym asortymencie, posiada ogrom wspaniałych kosmetyków, wśród nich znajdziecie mój hit do oczyszczania twarzy - Oczyszczającą emulsję z jarmużem Kale 3D Cleanse, która przywraca skórze równowagę, oczyszcza ją, dotlenia i wygładza. Jest kosmetykiem idealnym, by zacząć fundować skórze wiosenny detox. Dobroczynne właściwości jarmużu, znane są od wieków. Jest on bogaty w witaminę C, K i E, błonnik, sole mineralne, zawiera też sulforafan, który jest silnym przeciwutleniaczem, chroniącym komórki skóry. Emulsja prócz ekstraktu z liści jarmużu, zawiera kwas hialuronowy, kwas alginowy, ekstrakt z kwiatów słonecznika, aloesu, olej z kwiatów pelargonii, żywicy, mirry, rozmarynu, czy topoli. Skład emulsji zrobił na mnie ogromne wrażenie, które potęgują jej właściwości. Co więcej, Cleanser na skórze zmienia kolor na zielony, ja jestem w nim zakochana :)

4

3

Nourish – Ujędrniający krem odbudowujący Argan Skin Renew Moisturiser

Wiosną warto też pokusić się o zmianę kremu do twarzy. Więcej słońca, wyższa temperatura i przesuszenie po zimie powodują, iż potrzebuje ona w tym okresie szczególnej pielęgnacji. Ujędrniający krem odbudowujący Nourish, którego używam, dedykowany jest szczególnie skórze z tendencją do przesuszeń, lecz z kremu zadowolone będą także posiadaczki cer mieszanych i wrażliwych. Bazuje on na cudownych składnikach takich jak cenny olej arganowy, wygładzający olej jojoba, czy ekstrakt z róży jerychońskiej, które razem ekstremalnie nawilżają, odżywiają i przeciwdziałają starzeniu się cery. Jest tu też olej abisyński, olej z nasion ogórecznika lekarskiego, które działają nawilżają-

www.costasy.pl

4

Nourish – Oczyszczająca emulsja z jarmużem Kale 3D Cleanse 151,40 zł pojemność: 100 ml www.costasy.pl

Nourish – Ujędrniający krem odbudowujący Argan Skin Renew Moisturiser 169,50 zł pojemność: 50 ml www.costasy.pl

co, odmładzająco i przeciwzapalnie, chroniąc jednocześnie przed działaniem czynników zewnętrznych. Znajdziemy tu także kojący aloes, kwas hialuronowy, tocopherol, czy ekstrakt z imbiru. Skład zdecydowanie zachwyca mnie od a do z, między innymi dlatego właśnie, sięgnęłam po ten kosmetyk. Krem ma treściwą, lecz nadal lekką konsystencję, szybko się wchłania, wygładza i nawilża. Zapach ma bardzo delikatny, jest to woń ziołowo-kwiatowa, bez dodatku sztucznych substancji zapachowych. Efekty działania kremu czuć momentalnie. Stosuję go codziennie rano i wieczorem, zarówno na twarz, dekolt, jak i na szyję. Na noc nakładam często grubszą warstwę tego kremu, rano zaś cieszę się cudowanie odżywioną, promienną cerą. Krem arganowy Nourish, idealnie sprawdza się u mnie także jako baza pod makijaż, szczególnie świetnie współpracuje z makijażem mineralnym. Jeśli szukacie najlepszego kremu na wiosnę, z naturalnym składem, działającym na kilku frontach, sięgnijcie koniecznie po Nourish. Anna Pietrzak Cherry Belle Makeup & Beauty Anna Pietrzak

Autorka bloga http://chbelleap.blogspot.com, miłośniczka naturalnych kosmetyków, kochająca zwierzęta polonistka i marketingowiec, wizażystka, od zawsze zakochana w kotach wegetarianka.

Dbaj o siebie naturalnie


54 e!zdrowie

BORELIOZA epidemia błędnej diagnozy Wydawać by się mogło, że gatunkowi ludzkiemu nie jest w stanie nic dzisiaj zagrozić. Jako ludzie czujemy się niezwyciężeni i żyjemy tak, jakbyśmy nigdy nie mieli umrzeć. Problem jedynie stanowią nieuleczalne choroby bądź takie, które nadal są dla nas niewyjaśnione, mimo rozwoju nauki. Do nich właśnie zaliczana jest borelioza, o której nadal mało wiemy. A może jednak wiemy więcej niż nam się wydaje, tylko brakuje popularyzacji tej wiedzy. Statystyki biją na alarm.

S

zacuje się, że w Polsce rocznie zapada na boreliozę przynajmniej 40.000 osób, wśród których, z roku na rok, przybywa młodego pokolenia. Ewidentnie populacja kleszczy zwiększyła swoją liczebność albo częściej odwiedzamy zalesione tereny. Całkiem możliwe, że jest to również wina pogody i delikatnych okresów zimowych. Ba, nawet więcej. Istnieje szansa, że kleszcze zaczęły migrować do miast i w szybkim tempie roznoszą bakterie, dlatego tak dużo miejskiej populacji zaczęła borykać się z tą chorobą. Bez względu na to, jaką przyczynę uznamy za właściwą, faktem jest, że mainstream medyczny kręci się w kółko i ciągle szuka w tym samym miejscu, z opłakanymi rezultatami albo

z ich zupełnym brakiem. Skuteczne wyleczenie tej choroby to nadal jest cud. Pacjentom proponuje się długoterminowe antybiotykoterapie, w skład których wchodzą m.in. Ceftriakson lub inne cefalosportyny, Minocyclina a także Azitomycinum, Klarytromycinum i wiele innych łamaczy języka. Są to w szczególności antybiotyki makrolidowe czyli bakteriostatyczne o długim czasie działania, z mnóstwem skutków ubocznych. Metaanalizy pokazują, że ok. 45% pacjentów chorujących na boreliozę pozostaje chorych po 6 miesiącach leczenia. Ok. 15% pacjentów po 3 latach i dłużej a krótkotrwała terapia, cokolwiek to znaczy, zawodzi u przeszło 70% pacjentów w późnym stadium choroby.


Dziwnym jest fakt, że w dobie rozkwitu badań naukowych nadal jesteśmy skazani na rozwiązania, które nie działają. Przyczyn takiego stanu rzeczy warto poszukać gdzie indziej, gdyż ewidentnie to, co już wiemy absolutnie nie wystarcza. Z pomocą spieszą ostatnie publikacje dotyczące chorób przewlekłych, które, jak się okazuje, dają nowe spojrzenie na skuteczne leczenie tych chorób.

Wirus Epstein’a – Barr’a (EBV)

dycyna traktuje zakażenia tego typu jako nieuleczalne i rzadko zdarza się, aby lekarz wskazał, jako przyczynę przewlekłej choroby, właśnie infekcję wirusową. Każdy z nas jest dzisiaj nosicielem przynajmniej jednego wirusa, a te, z rodziny herpes uwielbiają wręcz przebywać w towarzystwie. Dlatego też, jeśli pojawia się u Ciebie opryszczka na wardze możesz być prawie pewny, że jest także coś jeszcze. Coś, co świetnie wykorzystuje zjawisko mimikry molekularnej by umknąć Twojej uwadze. U licznych pacjentów cierpiących na boreliozę diagnozuje się właśnie obecność wirusa Epstein’a – Barr’a oraz cytomegalowirusa. Będąc w posiadaniu tej wiedzy, warto wykluczyć infekcje poprzez oznaczenie przeciwciał IgG, mimo że istnieje również odsetek pacjentów, u których nie stwierdza się obecności wirusa. By rozwiać Twoje wątpliwości nadmienię, że EBV wydziela toksyczne substancje przemiany materii, tzw. wirusowe produkty uboczne, które w badaniu przesiewowym mogą podszywać się pod bakterie boreliozy, gdyż przypominają krętki.

Należy do grupy wirusów typu herpes, do których zalicza się m.in. wirusa opryszczki, wirusa brodawczaka ludzkiego, półpaśca czy cytomegalowirusa. Stanowi źródło niezliczonych problemów zdrowotnych i coraz częściej utożsamiany jest z chorobami gruczołu tarczowego, np. Hashimoto, fibromialgią oraz bliżej niezrozumiałymi objawami jak szumy uszne, zawroty głowy czy zespół chronicznego zmęczenia. W tracie diagnostyki, której zadaniem jest wykluczenie boreliozy, lekarze bardzo rzadko zlecają dodatkowe badania, o ile w ogóle to robią. Szczególnie, jeśli w grę wchodzą wiBakterie rusy i inne bakterie. To wielka strata dla Do niedawna uważano, że boreliozę pacjenta. Z przeprowadzonych dotychKażdy z nas jest dzisiaj nosicielem wywołuje bakteria Borrelia burgdorferi, czas doświadczeń wynika, że osoby, któktórą przenoszą kleszcze. Dzisiaj miejprzynajmniej jednego wirusa, re leczą boreliozę tak naprawdę powinsce zajmuje Bartonella przenoszona a te, z rodziny herpes uwielbiają ny leczyć się na obecność organizmów przez inne owady oraz pasożyt Babesia. wręcz przebywać w towarzystwie. Co więcej, ostatnie publikacje Centers jednokomórkowych, które w pierwszej Dlatego też, jeśli pojawia się kolejności infekują ich komórki. Do for Disease Control and Prevention u Ciebie opryszczka na wardze tej grupy zaliczamy m.in. gronkowca (CDC) pokazują, że Bartonella i Bamożesz być prawie pewny, że jest złocistego, który stwarza fenomenalbesia występują w organizmach więktakże coś jeszcze. ne warunki w ludzkim organizmie dla szości ludzi, a których nie znaleziono innych organizmów bakteryjnych i wiu kleszczy. Dodatkowo, nie atakują rusowych. EBV należy właśnie do tych ostatnich, które mają ośrodkowego układu nerwowego, a zapalenie nerwów jest najbardzo istotne znaczenie w diagnostyce i leczeniu boreliozy. częstszym objawem obserwowanym u pacjentów chorujących Mało kto z nas wie, że wirus przechodzi cztery stadia rozwoju na boreliozę. W rzeczywistości ani kleszcze, ani pasożyty, ani a do zakażenia może dojść nawet w łonie matki. Dzisiejsza me- bakterie nie kwalifikują się jako czynnik sprawczy boreliozy!


56 e!zdrowie

Pleśń w otoczeniu (domu, pracy, piwnicy, poddaszu) stanowi poważne zagrożenie dla układu odpornościowego, szczególnie jeśli jesteś narażony na kilkugodzinne wdychanie zarodników.

struktury i szybciej rozwijają się. Pomijam fakt, że jednocześnie osłabiają ludzką odporność, wybijają pożyteczną florę jelitową, jednocześnie stwarzając dogodne warunki zasiedlonym szkodnikom. Zapamiętaj – antybiotyki nie działają na wirusy! Biorąc pod uwagę tempo, z jakim stawiane są diagnozy typu SM, toczeń, Hashimoto, RZS śmiem twierdzić, że za kilka lat, przy obecnym tempie zmian „borelioza” stanie się najczęstszą diagnozą stawianą przez lekarzy, o ile już tak się nie dzieje. Dlatego diagnoza to jedno a leczenie to drugie najważniejsze spektrum naszych działań. Po pierwsze: wyklucz wirusy i wyeliminuj czynniki sprzyjające ich namnażaniu. Pleśń w otoczeniu (domu, pracy, piwnicy, poddaszu) stanowi poważne zagrożenie dla układu odpornościowego, szczególnie jeśli jesteś narażony na kilkugodzinne wdychanie zarodników. Wymień plomby amalgamatowe w zębach na światło utwardzalne w specjalistycznym gabinecie stomatologicznym tak, aby rtęć nie przedostała się do krwiobiegu. Unikaj ukrytej rtęci, np. w dużych rybach typu halibut czy miecznik oraz skażonego pestycydami i herbicydami pożywienia. To są rewelacyjne źródła pożywki dla naszych wewnętrznych gagatków.

W świecie medycyny zintegrowanej coraz częściej słyszymy głosy odnoszące się do podłoża wirusowego tej choroby. Objawy utożsamiane z boreliozą mogą towarzyszyć zarażeniu organizmu różnymi szczepami wirusa EBV bądź ludzkiego herpeswirusa typu 6. Jeśli Twojemu lekarzowi wydaje się, że boreliozę wywołują bakterie warto, abyś poszukał innego. Jedną z najważniejszych rzeczy, a niestety omijanych szerokim łukiem, są utajone infekcje, których w ogóle nie bierzemy pod uwagę. Paciorkowce, pałeczki okrężnicy, Helicobacter pylori, Mycoplasma pneumoniea, Chlamydia pneumoniae, toksyczne pleśnie, grzyby Candida, Bartonella czy Babesia to doborowe towarzystwo wirusów. Problem w dzisiejszym leczeniu polega na tym, że koncentrujemy swoją uwagę właśnie na bakteriach, podczas gdy prawdziwym wrogiem okazują się być wirusy.

Leczenie Jak w zwyczaju dzisiaj mamy, każdą poważną dolegliwość traktujemy antybiotykami a wirusy odpowiedzialne za objawy boreliozy uwielbiają te specyfiki. Dzięki nim wzmacniają swoje

Po drugie: odstaw wszelkie antybiotyki i wyeliminuj okazjonalne środki przeciwbólowe. Nadmierne przyjmowane farmaceutyków osłabia układ odpornościowy i wzmacnia infekcję wirusową. Jeśli diagnoza na obecność wirusa/ów potwierdzi się, przeanalizuj z lekarzem przyjmowaną listę leków. Po trzecie: zadbaj o spokój ducha. Wszelkie problemy natury psychologicznej, stresory w życiu osobistym i prywatnym czy tez problemy finansowe są wspaniałą okazja dla wirusów i ich aktywacji. Z badań wynika, że w największej grupie ryzyka zachorowań na „boreliozę” znajdują się osoby w przedziale wiekowym 20 – 25 lat. Wtedy to organizm zmaga się z ogromnym stresem i zmianami w życiu, zarówno w sferze zawodowej jak i prywatnej. Zmień również swój sposób odżywiania i zaopiekuj się mitochondriami komórkowymi. Od nich zależy Twój powrót do zdrowia, na który z kolei ma wpływ wiele czynników czynników, m.in. stopień agresywności danego szczepu wirusa oraz etap rozwoju choroby.


Odżywianie i suplementacja

W procesach naprawczych organizmu bardzo ważną rolę Organizm każdego z nas dąży do przetrwania w zdrowiu odgrywają suplementy, których, mimo wszystko, nadal boimy i zachowaniu go jak najdłużej. Jeśli skoncentrujesz się na do- się i unikamy. Z jednej strony argumentujemy to dbaniem starczeniu mu tego, czego potrzebuje z pewnością uwolnisz o zdrowie. Z drugiej natomiast pochłaniamy niezliczoną ilość jego siły naprawcze. Już Hipokrates mawiał, że najlepszym antybiotyków i leków immunosupresyjnych. Ta kuriozalna sytuacja to codzienność w gabinetach teralekarstwem jest pożywienie, dlatego bardzo peutycznych, dlatego też namawiam Cię do ważne są Twoje wybory kulinarne. Najlepiej Dla wzmocnienia układu racjonalnej oceny sytuacji. Najważniejszy sprawdzają się protokoły leczniczego żywienerwowego wskazana jest tymianek, który posiada właściwości nia, które dobrze ze sobą łączyć lub stosować jest duża podaż borówki niszczycielskie wirusa nie tylko w krwiona zmianę. Należą do nich: protokół antyamerykańskiej, selera, biegu, ale też w płynie rdzeniowym, gdyż wirusowy, detoksykacyjny, przeciwgrzybiszpinaku, jarmużu, papai przenika barierę krew – mózg. Wsparcie czy, przeciwzapalny, rekonwalescencyjny, i kopru włoskiego. zapewni także melisa, która niszczy pozousprawniający metabolizm, wzmacniający Odporność możesz wzmocnić stałych intruzów odpowiedzialnych za objaukład odpornościowy i wspomagający zdrowie jelit. Każdy z nich wsparty jest odpo- dzięki kiełkom, morelom czy wy boreliozy. Warto zaopatrzyć się również też grejpfrutowi. w korzeń lukrecji, kwiaty koniczyny, liście wiednimi suplementami i ziołami, które pokrzywy, koci pazur, spirulinę, cynk i selen uzależnione są od grupy krwi i dolegliwości oraz jod. Należy pamiętać również o witamitowarzyszących. Dla wzmocnienia układu nerwowego wskazana jest duża po- nach takich jak B12 i witamina C, najlepiej w postaci estru. Nie ma jednej skutecznej metody wyleczenia „boreliozy”. daż borówki amerykańskiej, selera, szpinaku, jarmużu, papai i kopru włoskiego. Odporność możesz wzmocnić dzięki kieł- Tyle ile przypadków tyle i przyczyn tej dolegliwości, dlatego kom, morelom czy też grejpfrutowi. W procesach detoksyka- warto, zanim podejmiesz leczenie farmakologiczne, wykluczyć cyjnych bardzo ważną rolę spełniają szparagi, liście kolendry, infekcje wirusowe. Za kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat, każnatka pietruszki, maliny, sałaty, granat, bataty, ogórek oraz dy, kto będzie borykał się z przewlekłą chorobą ze strony ukłagrejpfrut. Warto również działać przeciwzapalnie, dlatego po- du pokarmowego, stawów czy też układu endokrynnego może lecam stosowanie oleju kokosowego (extra virgin lub virgin), być zaliczany do osób potencjalnie chorujących na boreliozę. minimum trzy razy dziennie po jednej stołowej łyżce. Łyżka A prawdą jest, że pozytywny wynik badania na obecność którejpowinna być plastikowa aby tłuszcz nie wchodził w reakcje kolwiek z bakterii utożsamianych z boreliozą, nic nie znaczy. n z metalem. Imbir i kurkuma z kolei zadbają o poprawę wchłanialności substancji odżywczych oraz osłabią skurcze Magdalena Dorko-Wojciechowska wywołane przez wirusa EBV. W diecie osób zmagających się Coach zdrowia i specjalista żywienia mez „boreliozą” powinny zagościć również takie pokarmy jak dycznego. Publicysta prasowy i redaktor telewizyjny. Autorka bloga www.paleolifestyle. anyż, rzodkiewka, cynamon czy tez cebula. Zadaniem protopl Założycielka Instytutu Medycyny Funkcjokołów leczniczych jest przede wszystkim niszczenie komórek nalnej (www.imf.pl). Współpracuje z Polskim wirusa, regeneracja komórek mózgowych, odbudowa ośrodTowarzystwem Stwardnienia Rozsianego. Prowadzi wykłady i prelekcje naukowe, układa kowego układu nerwowego a także wspieranie procesów deindywidualne plany leczenia funkcjonalnego. toksykacji.


58

Sonda Estilo na temat stresu Zadaliśmy pytania na temat stresu wybranym blogerom:

Skąd się bierze stres w Twoim życiu? Jak sobie z nim radzisz? Czy sposoby które polecasz na swoim blogu pomogły Tobie radzić sobie ze stresem? Jakie polecasz zdrowe, naturalne i ekologiczne sposoby na radzenie sobie ze stresem? Poczytajcie sami. Mamy nadzieję że blogerzy zainspirują Cię do poszukiwania nowych sposobów na stres. Przyjemnego czytania :)

S

tres towarzyszy nam w życiu na każdym kroku. W niedużej ilości jest dobry, bo motywuje nas do działania, jednak w dzisiejszych czasach mamy go tyle, że aż kipimy. Na moim blogu, lepiejbiegac.pl, czytelnicy znajdą szereg porad na temat biegania, zdrowej diety i efektywnej regeneracji, a to wszystko służy nam najlepiej. Moim, niezawodnym sposobem na pozbycie się nadmiaru stresu jest ubranie butów biegowych, otwarcie drzwi i ruszenie na odprężającą przebieżkę. Bieganie jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów pozbycia się nadmiaru stresu. Podczas wytężonej pracy organizmu, wytwarzane są endorfiny – hormony szczęścia.

M

niejszy lub większy stres towarzyszy mi na co dzień, jak każdemu z nas. Stresogenna może być każda sytuacja – wszystko zależy od tego, jak ją odbieramy i jak wpływa na nasze emocje. Nie można też zapominać, że umysł i ciało to naczynia połączone. Zwiększoną podatność na stres może powodować niedobór witamin i minerałów, takich jak magnez, żelazo, kwas foliowy, witamina D czy witamina B12. Dlatego dbam o to, aby moja dieta była zrównoważona, zdrowa i dostarczała mi wszystkiego, co niezbędne dla prawidłowej pracy układu nerwowego. Ograniczam również słodycze i białą mąkę, ponieważ powodują one skoki glukozy we krwi i również zwiększają nerwowość. Równowaga na talerzu to spokój w głowie. Gdy czuję, że stres mnie przytłacza, praktykuję tak zwany „kwadrans dla ducha”. Siadam wtedy w ciszy, wsłuchuję się w siebie i zastanawiam się, co jest dla mnie największym priorytetem. Całą resztę odkładam potem na bok, przynajmniej na jakiś czas. Skupienie na tym, co najważniejsze – to najlepszy sposób na to, żeby stres nie zapanował nad moim życiem. Agnieszka Dec, www.dekozdrowia.pl Blog o zdrowym stylu życia, profilaktyce i czerpaniu z natury. Wierzę, że lepiej zapobiegać niż leczyć i tę zasadę promuję na swojej stronie. Piszę o naturalnych i ekologicznych metodach wspierania organizmu w walce o zdrowie. n

Zwłaszcza przy umiarkowanym wysiłku, jakim jest spokojne bieganie, endorfiny działają niezwykle mocno, wpływając korzystnie na stan równowagi psychicznej i obniżając poziom stresu. Dlatego po biegu jesteśmy pełni energii, czujemy się zrelaksowani i mamy świetny humor. Poranny bieg może nastawić człowieka optymistycznie na cały dzień. www.lepiejbiegac.pl Mam na imię Marcin i jestem biegaczem ultra na roślinach [ultramaratończyk wegetarianin - przypis red.] :). Uwielbiam ruch i robię wszystko żeby utrzymywać się w dobrej kondycji i zdrowiu. Zaczynałem od asfaltu, ale któregoś dnia odnalazłem prawdziwą radość biegania w górach. Nie spożywam mięsa a moim celem jest dzielenie się wiedzą i motywacją z każdym, kto poszukuje choć trochę więcej zdrowia i ruchu w swoim życiu ;) n

N

ie da się żyć bez stresu, niestety. W moim przypadku wywołują go problemy zdrowotne bliskich, wyzwania zawodowe, a także - co tu oszukiwać - trudności wychowawcze, na przykład konflikty między moimi dziećmi, ich bunt z błahego (z mojego punktu widzenia) powodu, ale też i nadmiar obowiązków. Mam kilka sposobów na stres, w zależności od tego, czy potrzebuję się wyciszyć, czy rozładować negatywne emocje. Na wyciszenie pomaga mi książka i do tego kubek dobrej jakości rooibos. Lubię także zamknąć się w kuchni i przyrządzić coś nowego, koniecznie wegetariańskiego! Natomiast na rozładowanie, doskonale sprawdza się trening turbo abs, zumba, szybki spacer czy jazda na rowerze. W każdym przypadku dobra jest także rozmowa z przyjaciółmi, zabawa z dziećmi i dużo przytulania! Kilka razy w tygodniu muszę również odreagować pisząc bloga www.odkrywczamama.blogspot.comod zawsze tworzenie tekstów działa na mnie oczyszczająco. Bez tego nie mogę żyć... Agata, odkrywczamama.blogspot.com Blog Odkrywczej Mamy powstał w 2011 roku, z myślą o rodzicach poszukujących sprawdzonych, dobrych, wartościowych produktów dla swoich dzieci, przede wszystkim książek, ale nie tylko. Ceniąc swoich czytelników, opisuję na swojej stronie tylko to, co rzeczywiście uważam za wartościowe. Wiele miejsca poświęcam także zdrowemu odżywianiu (szczerze mówiąc, mam na tym punkcie małego bzika), a także podejmuję inne bliskie rodzicom tematy. n


R

zadko, ale jednak, zdarza mi się, że chociaż wszystko jest już w porządku to nie udaje mi się tak łatwo uspokoić. W takim przypadku działam na różne sposoby. Jednym z nich jest aktywność fizyczna, która zawsze działa na mnie rozluźniająco i znacząco obniża poziom odczuwanego stresu. Kiedy jest zima stawiam przede wszystkim na stacjonarny rower i ulubioną muzykę w tle. Kiedy jest wiosna i lato, wybieram się na długi spacer na łonie natury i często ćwiczę jogę na trawie. Innym sposobem jest dla mnie relaks i chwila sam na sam ze sobą. Organizuję sobie wtedy domowe SPA na bazie naturalnych kosmetyków, które zazwyczaj tworzę sama. Mówiąc o domowym SPA na bazie moich kosmetyków, nie mogę nie wspomnieć, że tworzenie produktów pielęgnacyjnych również działa na mnie kojąco, a napięcie schodzi ze mnie momentalnie. Kolejną rzeczą, która w takich sytuacjach bardzo mi pomaga jest praca z oddechem. Siadam wygodnie lub kładę się w domu na kanapie albo w trawie w naturze i zaczynam ćwiczenia oddechowe. Oddycham tylko i wyłącznie przeponą (przy wdechu unosi się brzuch, a klatka piersiowa pozostaje w miejscu, przy wydechu brzuch opada, natomiast klatka piersiowa nadal pozostaje w miejscu). Staram się oddychać spokojnie, powoli i przedłużać czas trwania wydechu. Z początku może się to wydawać nie do zrobienia, zwłaszcza kiedy jest się zdenerwowanym, ale zapewniam, że ta metoda daje naprawdę dobre efekty. Mam jeszcze jedną metodę na stres. Zwyczajnie jestem świadoma jego obecności, ale nie skupiam się na nim. naturalnie-i-zdrowo.blogspot.com Naturalnie i Zdrowo to blog dla pasjonatów zdrowego stylu życia i życia w zgodzie z naturą. Zioła, przepisy na domowe, naturalne kosmetyki oraz produkty wchodzące w skład zdrowej kuchni to główne tematy, jakie poruszam na swojej stronie. n

S

tres w moim życiu jest przede wszystkim tym pozytywnym stresem, który pcha do działania. Stresuję się (trochę) przed moimi warsztatami, prezentacjami, wykładami czy też innymi projektami. Ale kiedy widzę zainteresowanie, to stres mija i jest już tylko satysfakcja. W różnych etapach mojego życia było wiele stresu negatywnego, najczęściej takiego, który nie był związany z przewlekłymi, długotrwałymi problemami zależnymi ode mnie. W takich sytuacjach zadaję sobie pytania: czy i jaki mam na to wpływ, co mogę zrobić, jak rozwiązać dany problem, ile potrzebuję na to czasu. Od tego wiele zależy. Kilka lat temu miałam ogromny stres i poszukałam pomocy u terapeuty. Dało mi to bardzo dużo. A kluczem okazał się spokój, skupienie na sobie i czas. Jeśli okazuje się,

S

tres w moim życiu jest przede wszystkim wynikiem presji, jaką sama na sobie wywieram. Chcę być dobrą mamą i oddaną żoną, chcę zdrowo się odżywiać i systematycznie ćwiczyć. Chcę realizować się zawodowo, poświęcać uwagę bliskim, mieć czyste mieszkanie i czas, żeby zadbać o siebie. Kiedy staram się sprostać jednocześnie wszystkim narzuconym sobie wymaganiom, spirala stresu nakręca się coraz bardziej. Mam trzy sprawdzone sposoby na stres. Pierwszy - spisuję na kartce wszystko, co chodzi mi po głowie - zadania, zobowiązania, emocje, frustracje, pragnienia i inspiracje. Przyglądam się temu z boku i wszystko powoli zaczyna się układać. A ja czuję ulgę. Drugi - masaż. Jako masażystka wiem dobrze, że długotrwały stres “odkłada” się w czułych punktach naszego ciała. Napięte barki, bolesne łydki, ściśnięty brzuch. Czasami nie jesteśmy świadomi, dopóki nie zwrócimy uwagi na swoje ciało. Dotyk pozwala uwolnić te napięcia i zregenerować siły - zarówno fizyczne jak psychiczne. Trzeci - oddech. W momencie, w którym zauważę, że czuję stres, robię trzy głębokie oddechy. Im wolniej tym lepiej. Praca z oddechem to świetne narzędzie radzenia sobie ze stresem. Można go wykonać wszędzie i nie potrzeba do tego żadnych dodatkowych środków. Świadomy oddech ratuje życie. Blog FizjoterapiaHolistycznie.pl Malwina Liszka-Piwowarczyk Blog na temat zdrowia z punktu widzenia fizjoterapeutki. Koncentruje się na trzech obszarach: rozwój osobisty poprzez pracę z ciałem, ergonomia pracy siedzącej oraz masaż i relaksacja. Blog Fizjoterapia Holistycznie to miejsce zarówno dla zabieganych, jak i dla tych, którym bliska jest filozofia slow life i życie w zgodzie z naturą. n

że ja mam wpływ na rozwiązanie stresowej sytuacji, to podejmuję odpowiednie działania, by stres zniknął. Jeśli zaś nie, to skupiam się na sobie i przeczekuję trudny okres. Pomaga mi wtedy pozytywna zmiana w życiu – jakakolwiek, drobna, ale jednak zmiana, zupełnie coś innego, co robiłam do tej pory. Zwiększenie aktywności fizycznej, spacery na łonie natury, wyjazdy w góry, które kocham, spędzanie czasu na tym, co lubię, czyli robienie pysznych i zdrowych posiłków (przepisy znajdziesz na moim blogu) i ich spożywanie w trybie slow z bliskimi. I przede wszystkim – inspirujące spotkania z innymi ludźmi. Stawiam na pozytywne emocje! Małgosia Kubica, www.dobrezielsko.pl Blog wegański Dobre Zielsko założyłam latem 2016 r. To miejsce, w którym dzielę się swoją pasją do zdrowego wegańskiego odżywiania. Stawiam na ekologiczne, sezonowe i nieprzetworzone produkty. Promuję zdrowy styl życia i kontakt z naturą. Zapraszam po inspiracje! n


60 e!kuchnia Karolina Gawrońska

Youtuberka, blogerka kulinarna, triathlonistka, biegaczka długodystansowa, weganka i studentka dietetyki. Jej ogromną pasją jest tworzenie przepisów na zdrowe i pełnowartościowe słodycze, które nie odbiegają od tradycyjnych i nie grzeszą smakiem. Stara się dookoła zarażać pozytywną energią, witalnością i pozytywnym podejściem. Jej głównym celem jest promowanie zdrowego i aktywnego stylu życia. Prowadzi warsztaty kulinarne, wykłady, nagrywa filmy na swój kanał YouTube, biega, wydała własnego e-book’a z roślinnymi przepisami, a obecnie pisze książkę kulinarną pełną szalonych słodkości, której premiera będzie już niebawem. Blog: http://savoryorsweet.pl/ Kanał youtube: https://www.youtube.com/c/savoryorsweet Facebook: https://www.facebook.com/savoryorsweetpl/ Instagram: https://www.instagram.com/savoryorsweetpl/ E-book: http://ebook.savoryorsweet.pl/

Jak przejść na weganizm? Weganizm Jest to styl życia, który eliminuje z diety wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli między innymi: mięso, ryby, jaja, nabiał oraz miód. Natomiast pod pojęciem weganizmu nie kryją się jedynie kwestie związane z odżywianiem, albowiem weganie dbają również o to by nie wykorzystywać zwierząt w jakikolwiek sposób, czyli na przykład nie noszą skórzanych ubrań i dodatków oraz nie używają kosmetyków testowanych na zwierzętach.

Dlaczego przeszłam na weganizm?

Powodów może być wiele i każdy weganin ma swój własny. Często decydującym wyznacznikiem jest dobrostan zwierząt, ochrona środowiska czy własne zdrowie. U mnie wyglądało to zupełnie inaczej. Wyjechałam na pół roku do Chorwacji i przestałam kupować mięso z powodu wysokich cen jak na moją studencką kieszeń. Od tego się zaczęło, natomiast z czasem kwestie związane z etyką, środowiskiem i zdrowiem utwierdziły mnie w przekonaniu, że weganizm to dobra droga. Czułam się lepiej, miałam więcej siły i energii, szybszą przemianę materii, byłam w stanie lepiej i efektywniej przygotować się do maratonów i triathlonów i na dodatek miałam poczucie, że nie wykorzystuję żadnego zwierzęcia, by zaspokoić własne potrzeby. To poczucie niezależności było wyzwalające. Mimo dość ciekawego początku diety wegańskiej, nadal w niej trwam i nie zakładam zmian w tej kwestii.

Chcesz dać weganizmowi szansę i przekonać się o jego zaletach? Poniżej znajduje się kilka rad. Edukuj się

Obojętnie z jakiego powodu chcesz prowadzić wegański styl życia, warto stale edukować się w tym temacie. Należy wziąć pod uwagę fakt, że od czasu przejścia na „zieloną stronę mocy”

będziesz bardzo często pytany dlaczego tak postępujesz. Gdy ktoś zada pytanie odnośnie twojego stylu odżywiania, dobrze jest udzielić merytorycznej odpowiedzi i uzasadnić dlaczego na twoim talerzu już nie goszczą produkty zwierzęce. Rozmowa to świetna okazja, by zainspirować innych i przekazać im wiedzę, którą posiadasz oraz przedstawić swój punkt widzenia. Jeśli natrafisz na osobę sceptycznie nastawioną do twoich wyborów żywieniowych, dobrze jest mieć przygotowane mocne argumenty na poparcie twojej tezy. Ponadto czytaj składy na opakowaniach, zanim zrobisz zakupy. Czasami można się mocno zdziwić faktem, że produkty odzwierzęce ukryte są w składach, których byś o to nie podejrzewał.

Znajdź cel

By wytrwać w weganizmie i z sukcesem zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia, ważne jest, by wiedzieć jaki masz cel i dlaczego nie odżywiasz się w sposób tradycyjny. Jasno określony cel i powód przejścia na weganizm jest fantastycznym motywatorem do dalszego działania. Z biegiem czasu łatwo jest zapomnieć dlaczego w ogóle odżywiasz się roślinami i podjąłeś taką decyzję, dlatego warto co jakiś czas przypomnieć sobie jaki masz cel i w co wierzysz, by być cały czas zmotywowanym i rozwiać wszelkie wątpliwości i chwile słabości.

Detoks

Musisz wiedzieć, że nie zawsze jest tak kolorowo. Detoks to czas, w którym twoje ciało będzie się oczyszczało, przystosowywało do nowego stylu odżywiania i przyzwyczajało do nowych zasad. Ten okres może potrwać kilka tygodni lub miesięcy, a u niektórych w ogóle nie występuje. Podczas detoksu możliwe, że nie będziesz się dobrze czuć, będzie odczuwalne zmęczenie, osłabienie i spadek motywacji. Pamiętaj jednak, że jest to tylko okres przejściowy, który minie i z biegiem czasu wzrośnie samopoczucie i poczujesz wzrost energii.


Zielona rewolucja – czyli warto być Wege

Bezmięsny Mięsny, czyli dwaj bracia, którzy stworzyli pierwszego i jedynego w Polsce roślinnego rzeźnika. Produkujemy w 100% wegańskie wędliny, które od dwóch lat cieszą się ogromną popularnością zarówno wśród wegan i wegetarian, jak i osób na diecie tradycyjnej. W naszym portfolio można znaleźć takie produkty jak wędzony drewnem bukowym boczek, pikantną, śródziemnomorską pepperoni, myśliwską jałowcową, ostre, grillowe burgery, ziołową

pieczeń, a nawet klasyczną wiejską. Wszystkie produkty świetnie sprawdzają się na surowo, na przykład na kanapkach czy w sałatce, a także doskonale smakują po poddaniu obróbce cieplnej. Za ich pomocą można wyczarować przepyszne, roślinne dania – spaghetti carbonarrę, pizzę pepperoni czy domowy bigos. Nasze produkty sprawdzą się na każdym stole i są świetną alternatywą dla klasycznych, mięsnych produktów.

WEGE SIOSTRY to firma założona przez dwie siostry – Magdę i Zuzę, które w swojej pracowni pod Warszawą ręcznie tworzą roślinne serki na bazie orzechów nerkowca. Serki od WEGE SIÓSTR zawierają żywe kultury bakterii, których dobroczynny wpływ na zdrowie jest nie do przecenienia. Powstają z naturalnych i wysokiej jakości składników, nie zawierają konserwantów i są bezglutenowe. Ich SMAROWAŃCE i TOCZONE Z NERKOWCÓW są w 100% roślinne, naładowane piątym smakiem umami i po prostu pyszne. Mogą być alternatywą albo świadomym wyborem. WEGE SIOSTRY zostały wyróżnione w konkursie KUKBUK POLECA 2018: „za smarowidła z orzechów nerkowca o smaku rozgryzionym do perfekcji – tak skutecznie, że odchodzą w zapomnienie wszelkie stereotypy na temat kuchni wegańskiej.”

Te produkty i ponad 18 000 innych, znajdziecie Państwo w naszych sklepach:

Piotr i Paweł Aleja Rzeczypospolitej 1 Miasteczko Wilanów (bezpłatny parking)

instagram.com/wielbiciele_smakow #wielbicielesmaków

Piotr i Paweł Warszawska 171 Konstancin-Jeziorna

facebook.com/PiotriPawelWielbicieleSmakow


62 e!kuchnia

Nie rzucaj się na głęboką wodę Pamiętaj, że to ty ustalasz zasady swojej diety. Nie musisz stać się weganinem z dnia na dzień. Jeśli tak będzie tobie łatwiej, możesz eliminować produkty zwierzęce i odzwierzęce ze swojego jadłospisu stopniowo, jeden po drugim. Zacznij od produktu, który porzucić będzie najtrudniej. Jeśli uwielbiasz sery i nie wyobrażasz sobie bez nich życia, możesz zaprzestać ich spożywania na samym początku, a następnie wyeliminować jaja, nabiał, mięso, ryby… dzięki temu każdy kolejny krok będzie łatwiejszy i pójdzie „z górki”. Natomiast jeśli czujesz się na siłach, by diametralnie zmienić swoje nawyki żywieniowe jednego dnia – świetnie, zrób to!

Daj sobie czas Pamiętaj, że wykluczenie wszystkich produktów zwierzęcych i odzwierzęcych jest to ogromna życiowa zmiana, nie spiesz się zatem z jej podejmowaniem. Niektórzy potrzebują więcej czasu, inni mniej by podjąć taką decyzję. To twoja dieta i twoje życie, tak więc ty ustalasz reguły. Jeśli nie czujesz się gotowy na taki krok i nie wiesz jak się do tego zabrać, postaraj się zawczasu pozyskać jak najwięcej informacji o tym stylu życia.

Niczego nie tracisz Wiele osób uważa, że dieta wegańska polega jedynie na wyrzeczeniach i restrykcjach. Prawda jest jednak taka, że bardzo łatwo jest „zweganizować” praktycznie każdą potrawę. Odwiedzaj blogi kulinarne i zerkaj do książek kucharskich, by szukać inspiracji. Jedzenie roślinne potrafi być fenomenalne w smaku, wystarczy jedynie znać kilka trików. Pamiętaj też, że jeśli naj-

dzie cię nagła ochota na ser, jogurt, kiełbaskę, w dzisiejszych czasach możesz z łatwością zakupić ich wegańskie odpowiedniki. Zazwyczaj nie jest to najzdrowsza opcja i nie polecam kupowania wysoko przetworzonej żywności, aczkolwiek tego typu substytuty szybko zaspokoją twój apetyt, jednocześnie pozostając weganinem.

Jedz wystarczająco dużo Jest to niezwykle istotny punkt. Produkty roślinne z reguły są mniej kaloryczne niż zwierzęce. Dlatego trzeba jest zadbać o to, by jeść wystarczająco dużo, by zapewnić organizmowi niezbędną ilość kalorii do prawidłowego funkcjonowania. Czasami osoby przechodzące na weganizm mogą na początku nie czuć pełni sił i witalności. Może to być spowodowane detoksem, aczkolwiek często jest to skutkiem zbyt małej ilości spożywanych kalorii. Będziesz musiał się przyzwyczaić, że objętość twojego talerza będzie większa i ilość jedzenia powinna być większa, by zaspokoić organizm w potrzebne wartości odżywcze i kalorie.

Dasz szansę weganizmowi? Należy pamiętać, że trzeba się odpowiednio przygotować do tak ogromnej zmiany i nauczyć się co i jak jeść, by czerpać z tego sposobu odżywiania jak najwięcej korzyści i nie zaszkodzić sobie. Warto jest udać się na konsultację do specjalisty, który odpowiednio zbilansuje posiłki i zleci badania, które pomogą dostosować dietę do indywidualnych potrzeb. Poniżej znajduje się kilka wegańskich przepisów, które kompletnie zmienią sposób patrzenia na weganizm i które mogę polecić z całego serca.

Domowa granola

O

szalejesz na jej punkcie. Chrupiące i słodkie płatki owsiane oblepione aromatycznym tahini i słodyczą daktyli. Jest to moja ulubiona codzienna przekąska. Dodaję ją do jogurtu sojowego, zalewam mlekiem roślinnym lub po prostu wyjadam prosto ze słoika. Już więcej nie kupisz płatków śniadaniowych. Składniki na 3 duże słoje • 100 g tahini • 200 g daktyli (namoczonych) • 125 ml wody z daktyli • 500 g płatków owsianych • 200 g mieszanki orzechów (włoskie, laskowe,z nerkowca, migdały) • 150 g suszonych śliwek • 150 g rodzynek • 100 g słonecznika łuskanego • 75g wiórków kokosowych • 1 czubata łyżka cynamonu (lub więcej)


Przygotowanie 1. Namoczone daktyle zblenduj wraz z tahini i wodą z daktyli na masę o konsystencji śmietany. Składniki powinny był bardzo dokładnie zblendowane, by wszystkie dodatki granoli były równomiernie nią oblepione i tak samo słodkie. 2. Rozgrzej piekarnik do 160°c. Posiekaj orzechy i suszone owoce na małe kawałki i umieść je, wraz z pozostałymi składnikami na granolę w bardzo dużej misce. Dokładnie przemieszaj. Dodaj do miski masę z tahini oraz daktyli i dokładnie wymieszaj przy pomocy obu dłoni. To ważne by składniki były równomiernie oblepione.

3. Przygotuj 2 blachy i wyłóż je papierem do pieczenia. Przełóż połowę zawartości miski na jedną, połowę na drugą, rozprowadź na całej powierzchni blach i uklep, tworząc dwa prostokątne blaty. Piecz przez 40-45 minut, aż granola będzie brązowawa i chrupka*. Ja lubię bardzo chrupiącą i prawie podpaloną. 4. Upieczoną granolę odstaw do ostudzenia. Gdy będzie miała temperaturę pokojową, pokrusz ją na małe kawałki, wedle uznania i umieść w szczelnych słojach by zachować jej chrupkość. * ja lubię spieczoną i brązową. Im bardziej przypieczesz, tym bardziej będzie chrupiąca i uwydatnisz smak bakalii, daktyli i tahini

Pad thai • 1 łyżeczka suszonego imbiru • 2 szczypty pieprzu cayenne Dodatki • kiełki fasoli mung • prażone orzeszki ziemne • świeża kolendra • 1 limonka pokrojona w ćwiartki

Przygotowanie

P

opularne danie kuchni tajskiej. Smażony makaron ryżowy, zazwyczaj podawany z kurczakiem, owocami morza i jajkiem. Mój pad thai jest inny. W pełni wegański i bez dodatku oleju. Dzięki temu makaron nie jest tłusty jak w tradycyjnej wersji, natomiast bardzo świeży, orzeźwiający i lekki. Wzbogacając go o tofu staje się dobrze zbilansowanym i zdrowym posiłkiem. Składniki na 3-4 porcje • 200 g makaronu ryżowego • 4 ząbki czosnku • 4 cebulki dymki • 2 papryczki chilli • 2 duże marchewki • 1 czerwona papryka • 1 kostka tofu (180 g) Sos Pad Thai • 2 łyżki pasty z tamaryndowca • 3 łyżki sosu sojowego • 1 łyżka syropu klonowego • 1 łyżeczka sosu chilli

1. Ugotuj makaron ryżowy według instrukcji producenta na opakowaniu, następnie przepłucz zimną wodą i odcedź. Podczas gdy makaron się gotuje, pokrój tofu w drobną kosteczkę, podpiekaj na suchej i dużej patelni do zrumienienia, a potem przełóż do innego naczynia. 2. Marchewki potnij w paski za pomocą obieraczki do warzyw tworząc taśmy i pokrój czerwoną paprykę w wąskie paseczki. Posiekaj czosnek, białe części cebulek (zielone zostaw do dekoracji) oraz chilli po uprzednim usunięciu nasionek i wrzuć na dużą patelnię. Dodaj paski z marchewek i papryki oraz kilka łyżek wody i duś aż warzywa zmiękną. 3. W tym czasie wymieszaj w małej miseczce wszystkie składniki na sos do całkowitego połączenia. Na gorącą patelnię z warzywami wrzuć wcześniej ugotowany makaron oraz tofu i polej wszystko sosem. Wymieszaj dokładnie i podgrzewaj kilka minut, aż wszystko się połączy i makaron będzie gorący. 4. Pokrój zielone części cebulek na kilkucentymetrowe paski. Na talerze nałóż makaron, posyp zieloną cebulką, prażonymi orzeszkami i dużą ilością świeżej kolendry. Podawaj z ćwiartkami limonki, według mnie z jej sokiem smakuje najlepiej.

Sushi burrito

J

eśli uwielbiasz sushi to pokochasz to burrito. Takie rolki możesz zabrać ze sobą do pracy czy szkoły. Sushi z batatem jest fantastyczne! Dodaje słodyczy, rozpływa się w ustach i sprawia, że to danie wchodzi na kompletnie nowy poziom, pozostawiając klasyczne kombinacje w tyle. W połączeniu z chrupiącą czerwoną kapustą i wyrazistą musztardą tworzy perfekcyjną całość.

Składniki na 6 rolek • 6 arkuszy alg nori • 500 g ryżu do sushi • 100 ml przyprawionego octu ryżowego do sushi • 2 średnie bataty • 2 awokado • 1/4 małej główki czerwonej kapusty • musztarda stołowa • sos teryiaki lub sojowy


64 e!kuchnia

Przygotowanie

1. Piekarnik rozgrzej do temperatury 200°c, bataty dokładnie umyj, ponakłuwaj je widelcem z każdej strony i piecz w całości przez około 30-40 minut lub do momentu, gdy wbity w nie nóż będzie gładko wchodził.

2. Ryż dokładnie przepłucz w wodzie, tak długo, aż woda będzie czysta, klarowna i nie będzie w niej skrobi (około 5 płukań) i następnie ugotuj według instrukcji producenta na opakowaniu. Gdy będzie już idealnie klejący i miękki, zestaw go z palnika i wlej gorący ocet ryżowy. Dokładnie wymieszaj, by ocet był równomiernie rozprowadzony. Odstaw do ostudzenia. 3. Podczas gdy ryż się gotuje i potem studzi, obierz i pokrój na plastry awokado, a kapustę na cienkie paseczki. Przestudzone bataty obierz ze skóry i również pokrój w grube pasy. 4. Gdy wszystkie składniki będą miały temperaturę pokojową**, na macie do rolowania sushi połóż arkusz nori. Następnie ułóż kilkucentymetrową warstwę ryżu, rozprowadź równomiernie i uklep. Rozsmaruj około łyżeczkę musztardy, ułóż plaster słodkiego ziemniaka, paseczki kapusty oraz awokado. Używając maty zwiń nori w rolkę, namocz lekko końcówkę alg, by burrito się skleiło. Postępuj tak samo z resztą składników. * na imprezy przekrawam je na pół, uzyskując 12 mniejszych burrito. * * ryż do sushi musi być ostudzony.

Brownie z batata Polewa • 100 g gorzkiej czekolady min. 70% • 100 g gładkiego masła orzechowego

Przygotowanie

T

o chyba jest najlepsze brownie jakie kiedykolwiek jadłam. Jest idealne i dokładnie takie jakie powinno być. Wilgotne, intensywne, mocno czekoladowe, bogate i sycące. To nie jest zwykły murzynek czy ciasto czekoladowe. To magiczne brownie, którego głównym składnikiem jest pieczony ziemniak, a słodzone jest daktylami. Spróbuj, a sam się zakochasz. Składniki na formę 20 x 20cm • 800 g batatów (ok. 2 duże) • 200 g daktyli (namoczonych) • 100 g mąki owsianej • 100 g mąki ryżowej • 70 g kakao • 40 ml syropu klonowego • 1 łyżeczka proszku do pieczenia • szczypta soli • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

1. Piekarnik rozgrzej do temperatury 200°c, bataty dokładnie umyj, ponakłuwaj je widelcem z każdej strony i piecz w całości* przez około 30-40 minut lub do momentu, gdy wbity w nie nóż będzie gładko wchodził. Po tym czasie odstaw do wystudzenia. 2. Piekarnik ustaw na temperaturę 190°c. Gdy bataty będą na tyle ostudzone by się nie poparzyć, obierz je ze skóry i umieść w misie blendera. Dodaj do nich namoczone daktyle i blenduj do uzyskania możliwie maksymalnie jednolitej masy. Im bardziej kremowa, tym lepiej. Po tym czasie, dodaj wszystkie pozostałe składniki: mąkę owsianą, ryżową, kakao, syrop klonowy, proszek do pieczenia, sól i wanilię. Dokładnie wymieszaj wszystko łyżką lub ponownie zblenduj do wymieszania składników. 3. Gotową masę wylej na wyłożoną papierem formę 21x21cm i dokładnie wyrównaj. Piecz w temperaturze 190°c przez 35 minut. Wetknięta po tym czasie wykałaczka nie powinna być kompletnie sucha, ale trochę wilgotna. Nie należy za bardzo wysuszyć brownie. Po upieczeniu odstaw do ostudzenia. 4. Gdy ciasto będzie już miało temperaturę pokojową, rozpuść w kąpieli wodnej czekoladę z masłem orzechowym. Mieszaj, aż polewa będzie miała jednolitą konsystencję i odczekaj, aż lekko się ostudzi, zacznie gęstnieć i nie będzie już tak płynna. Następnie wylej polewę na brownie i dokładnie rozsmaruj. Umieść na 2 godziny w lodówce by polewa kompletnie stwardniała. Po tym czasie, ciasto jest gotowe do spożycia, aczkolwiek jak każde ciasto z warzyw, według mnie smakuje najlepiej na drugi dzień. * to ważne by ich nie przekrawać, dzięki pieczeniu ze skórką w całości zachowają wilgotność, która jest kluczowa


„Zbieraj z klasą” to największa kampania recyklingowa w Polsce, skierowana do dzieci i młodzieży, zorganizowana przez Europejską Platformę Recyklingu. Z każdym rokiem przybywa szkół i innych placówek edukacyjnych, zainteresowanych akcją – w tym było ich już 1150. Uczestnicy zbierają zużyte baterie i sprzęt elektroniczny, a rekordziści otrzymują atrakcyjne nagrody. Ambasadorzy akcji, Justyna Tomańska i Mariusz Totoszko założyciele „Najlepsze dla dzieci” odwiedzili 18 miast, prezentując bezpłatny ekologicz-

no - muzyczny spektakl „Zbieraj z klasą”. Walor edukacyjny tego rodzaju działań jest nie do przecenienia a przy okazji kampania przynosi realne efekty dla środowiska naturalnego. W tym roku uczestnikom akcji udało się zebrać aż 24 tony baterii i 74 tony sprzętu elektronicznego !!! Tegoroczny finał miał miejsce 25 kwietnia. Spotkały się na niej dzieci ze szkół z całej Polski, które zdobyły wyróżnienia i nagrody. Galę poprowadził Olivier Janiak, któremu towarzyszyła Aneta Todorczuk-Perchuć. Zdobywcy pierwszego miejsca wyjadą na 6-dniową wycieczkę do Słowenii, a drugiego – na 3 dni do Kołobrzegu. Trzecie miejsce to pobyt na Mazurach. Do akcji mogą się przyłączyć wszystkie placówki edukacyjne w Polsce – więcej na www.zbierajzklasa. pl. Magazyn E!stilo będzie patronował kolejnej edycji akcji !

To my, jesteśmy tutaj dla Ciebie, wzrastaj razem z nami! Skontakuj się z nami: www.letusgrow.pl tel: 502 522 525, (22) 467 41 14 Psychonumerologia to synergiczne połączenie dwóch narzędzi do pracy z człowiekiem na subtelnych poziomach jego struktury psychiczno-duchowej i wszystkich poziomach świadomości: podświadomości, świadomości i nadświadomości.

Tymi narzędziami są: 1) Portret numerologiczny określa osobowość i najgłębszą naturę człowieka oraz pokazuje wszelkie dysharmonie pomiędzy składowymi elementami np.: takimi jak zapisane w podświadomości wzorce, które mogą wykluczać realizowanie potrzeb płynących z duszy i serca. Harmonizowanie portretu numerologicznego ułatwia dostrojenie wszystkich składowych, jakimi są: wibracja decydująca o wewnętrznej motywacji i korzystania ze swojego potencjału, wibracja określająca sposób ekspresji i komunikacji ze światem zewnętrznym oraz wibracja determinująca nasze cele i pragnienia. 2) Transformowanie negatywnych wzorców zapisanych w podświadomości na drodze dziedziczenia uwarunkowań rodowych z linii matki i ojca lub na skutek traumatycznych wydarzeń w naszej przeszłości pozostawiających ładunek negatywnych emocji i niewłaściwe przekonania dotyczących życiowych zagadnień takich jak: związki, kariera, bogactwo, zdrowie, pasja i inne. Proces transformacji opiera się na cyklu 4 sesji. Pierwsza sesja trwa 3-4 godziny i zawiera omówienie portretu numerologicznego w układzie dotychczasowym oraz po harmonizacji (w jakich obszarach życia i w jakim kierunku spodziewane są zmiany) oraz diagnozowanie i neutralizowanie najważniejszych blokad pod postacią „programów”/wzorców zapisanych w podświadomości, które negatywnie i ograniczająco wpływają na nasze życie. Kolejne trzy sesje są kontynuacją pracy nad określaniem i „oczyszczaniem” niekorzystnych zapisów. Pomiędzy sesjami wykonujemy dodatkowe ćwiczenia i wprowadzamy wspomagające metody, które mają dopełnić proces transformacji, a są nimi m.in.: medytacja, modlitwa (bez konotacji religijnych), gry coachingowo-duchowe.

Mgr. Ewa Rok-Żarska: zajmuje się psychonumerologią od ponad 15 lat. Zgłębiała wiedzę uczestnicząc w kursach u wybitnych mistrzów numerologii pitagorejskiej, kabalistycznej i karmicznej oraz zbierając doświadczenie w pracy z klientami w wielu miastach Polski i zagranicą. Dzięki tej wiedzy wygrała swoje wieloletnie zmagania z depresją i bulimią. Teraz dzieli się wszystkim co wie i czuje z innymi. Wadim Żarski: trener biznesu, autor programów rozwojowych, motywator, entuzjasta, człowiek o niespożytej pozytywnej energii. Współtwórca projektu psychonumerologii. Największe szczęście i motywację daje mu żona i córeczka Sonia. Lead by example (prowadź poprzez swój przykład) – to jedna z jego najważniejszych zasad. Uczy tego co stosuje w życiu sam wraz z rodziną.


66 e!zdrowie

Totalna biologia Zrozumieć swoje choroby Cz. 6

W

czwartej części artykułu poświęconego Totalnej Biologii (TB) przedstawione zostały ogólnie m.in. techniki jakich może używać terapeuta w celu dotarcia do tych ukrytych emocji, które przeżył pacjent podczas wydarzenia skutkującego powstaniem konfliktu biologicznego. Z kolei w piątej części tego artykułu przedstawione zostały opisy przypadków chorób, ich totalno-biologiczne interpretacje oraz efekty działań terapeutycznych. Obecnie -w szóstej części– przedstawione zostaną przykłady postępowania terapeutycznego w celu ujawnienia sytuacji wyzwalających i programujących konflikty biologiczne. Postępowanie można przeprowadzić również samemu ze sobą. Poniżej uproszczona prezentacja postępowania na przykładzie pacjentki z nowotworem piersi *. 0. Najpierw przekazujemy pacjentce podstawy TB i prezentujemy sposób myślenia wg TB a następnie rozpoczynamy: 1. Wywiad – stawiamy m.in. pytania: – która pierś jest chora – kiedy guz został po raz pierwszy zaobserwowany – jak duży jest guz i jak przebiegał jego wzrost – czy występują bóle, jeśli tak to od kiedy i jaki mają przebieg – jaka jest zewnętrzna temperatura piersi (niska, normalna, wysoka) – czy węzły limfatyczne są powiększone – czy wykonane zostały i z jakim wynikiem/opisem: badania palpacyjne, USG, mammografia, tomografia, rezonans magnetyczny, histopatologia – jaka lekarska diagnoza została postawiona ? 2. Różnicowanie – wyjaśniamy różne reakcje dotkniętej chorobą tkanki w powiązaniu z przykładową treścią konfliktu: – przewody mlekowe – osobisty konflikt związany z rozłąką – gruczoły sutkowe – konflikt wywołany przez troskę

– skóra właściwa piersi – konflikt związany z oszpeceniem – tkanka tłuszczowa i tkanka łączna piersi – konflikt związany z utratą własnej wartości. 3. Określanie tkanki i zdefiniowanie konfliktu Jeśli na podstawie np. badań histopatologicznych wiadomo już jaka tkanka dotknięta jest chorobą możemy określić rodzaj konfliktu. Załóżmy w naszym przykładzie, że lekarze zdiagnozowali nowotwór przewodów mlekowych (określany w medycynie jako przewodowy lub śródprzewodowy); najczęstszym w takim przypadku konfliktem manifestującym się tą chorobą (patrz p. 2 powyżej) jest konflikt rozłąki a precyzyjniej – kobiecy konflikt gniazda związany z rozłąką . Z podstaw TB wiemy, że nowotwór przewodów mlekowych zaczyna się rozwijać w fazie naprawczej konfliktu (w fazie zdrowienia). Pacjentka albo znajduje się już w sytuacji życiowej, którą odbiera jako zakończenie konfliktu albo jest „na szynie” tzn. podczas procesu zdrowienia, sytuacja wywołująca chorobę i konflikt pojawiły/ pojawiają się ponownie. Pytamy zatem pacjentkę jakie wydarzenia w swoim życiu mogła przeżyć jako konflikt rozłąki, rozstania. Może chodzić o rozstanie z bardzo bliską osobą albo o sytuację, którą odczuła jakby osoba, z którą miała bliski kontakt (dziecko, partner, rodzic, przyjaciółka) została „oderwana od piersi” z powodu odejścia, zdrady, śmierci. Gdy zaatakowana jest pierś tzw. macierzyńska (to jest lewa dla praworęcznej a prawa u leworęcznej kobiety) może chodzić o dramat związany z kimś najbliższym z rodu, dzieckiem, dziadkami, chorym ale kochanym mężem lub czymś co kobieta uważa za swoje „dziecko” (zbudowany według marzeń dom, firma, życiowa pasja). Gdy zaatakowana jest pierś niemacierzyńska może chodzić o tragedię związaną z osobą, na której pacjentce zależy, ale wobec której ona


nie występuje w roli matki (np. rodzeństwo, przyjaciele) lub o konflikt z partnerem seksualnym, ale nie mający charakteru seksualnego. 4. Odnalezienie źródeł konfliktu Trzeba razem z pacjentką stworzyć listę wydarzeń, które mogły być przeżyte tak głęboko emocjonalnie, jednocześnie bez cienia nadziei i w samotności; przyglądamy się zdarzeniom z przeszłości i bieżącym, ale nie koncentrujemy się pochopnie na jednym wydarzeniu. Można tu dodatkowo korzystać z geneosocjogramu i atomu społecznego (patrz A. Schutzenberger „Psychogenealogia w praktyce”, wyd. Virgo 2017) w celu ustalenia kogo lub co pacjentka traktuje jako bardzo bliskie. Wiedząc, że guz rośnie w fazie naprawczej trzeba zwrócić uwagę na te wydarzenia i sytuacje, które pacjentka uważa za rozwiązane lub ocenia, że „najgorsze ma już za sobą”. Z doświadczenia terapeutycznego wynika, że guz przewodów mlekowych jest dostrzegalny od wielkości 7 mm wzwyż i do kilku tygodni od rozwiązania konfliktu; to może pomóc zawęzić okres czasu -branych pod uwagę przy tej analizie– wydarzeń. Częstymi słowami jakimi posługują się pacjentki opisując to najważniejsze wydarzenie, które doprowadziło do przeżywania konfliktu są „To jest niewyobrażalne!” i „Nie rozumiem, czemu przechodzę przez coś takiego!”. Podczas opisywania tego najważniejszego wydarzenia pacjenci mogą doznać dreszczy, gorączki, mogą pojawić się łzy i spazmy albo stan „zamrożenia”, zupełnego bezruchu i bezdechu („całkiem mnie zatkało”) choć początkowo większość pacjentów podczas rozmowy nic nie pamięta z przeszłości albo bagatelizuje znaczenie poszczególnych sytuacji. 5. Poszukiwanie rozwiązania konfliktu Jeśli konflikt został już rozwiązany i pacjentka znajduje się w fazie naprawczej pozostaje zasygnalizować, aby starała się nie popaść w niego powtórnie. Tu przydaje się szczególnie technika uwalniania (David R. Hawkins „Technika uwalniania” wyd. Virgo 2016). Jeśli jednak pacjentka znajduje się w fazie aktywnej konfliktu związanego z rozłąką albo strachem przed rozłąką, należy poszukać z pacjentką rozwiązania tej sytuacji życiowej. Jak zostało to powiedziane wcześniej (patrz Totalna biologia cz. 2 ) może to być rozwiązanie realne lub symboliczne. Jeśli natomiast pacjentka nie posiada jeszcze szczegółowej medycznej diagnozy można próbować dokonać różnicowania na podstawie objawów. O aktywnej fazie konfliktu świadczyć będą: zimne dłonie/stopy, niepokój, zaburzenia snu, podwyższone ciśnienie krwi, podwyższone tętno, brak apetytu. O fazie naprawczej (rozwiązaniu) konfliktu świadczą: ciepłe dłonie/stopy, niskie ciśnienie, gorączka, nocne poty, odprężenie. Ważne jest ustalenie dominującej strony (ręczności) np. poprzez obserwację jak pacjentka klaszcze oraz ustalenie w jakiej fazie aktywności hormonalnej się znajduje (przed czy po menopauzie). * przykład zaczerpnięty z książki Rainera Kornera „Uzdrawianie biologią” (wyd. aa-ha 2012

Wydawnictwo Virgo zaprasza na regularne szkolenia z cyklu Totalna biologia w praktyce. Prowadząca: dr n. med. Marzanna Radziszewska-Konopka

30 czerwca 2018, Warszawa UKRYTY SENS RAKA WG TOTALNEJ BIOLOGII

25 sierpnia 2018, Warszawa NAŁOGI WG TOTALNEJ BIOLOGII

27 października 2018, Warszawa ZABURZENIA ODŻYWIANIA WG TOTALNEJ BIOLOGII INFORMACJE I ZAPISY: www.virgobooks.pl


68 e!kultura

książki Zmień swój mózg, zmień swoje ciało

Pretty Happy

Daniel G. Amen

Córka słynnego szeregowca Benjamina (Goldie Hawn) i muzyka Billa Hudsona, choć za swojego ojca uważa Szybkiego i wściekłego Strażnika Galaktyki Kurta Russella, z którym mieszka od 3 roku życia. Mowa oczywiście o aktorce Kate Hudson, ciepłej i radosnej dziewczynie z sąsiedztwa z zaraźliwym uśmiechem. To osobisty dziennik aktorki z masą inspirujących porad i wskazówek, które pomogą każdej kobiecie poczuć się dobrze we własnym ciele. Aż trudno uwierzyć, że ta gwiazda wielkiego ekranu miała problemy z akceptacją siebie i swojego ciała. W książce zdradza skuteczne sposoby na zachowanie zdrowia, promiennego wyglądu oraz czerpanie radości z życia. Wydawnictwo Illuminato

Badania potwierdzają, że związek między mózgiem i ciałem jest naprawdę zadziwiający. Jeśli chcesz pozbyć się „oponki”, musisz poprawić funkcjonowanie płatów czołowych. Jeżeli chcesz pożegnać się z bólami głowy, musisz uspokoić mózg. Doktor Daniel G. Amen pokaże ci, jak usprawnić funkcjonowanie mózgu i dzięki temu poprawić kondycję fizyczną, zgubić zbędne kilogramy i zachować młodość. Mózg jest kluczem do tego, by mieć taką twarz, piersi, brzuch i ogólny stan zdrowia, na jakich zawsze ci zależało. Dysfunkcje mózgu w dużej mierze rujnują nasze ciała i powodują przedwczesne starzenie się. Wydawnictwo Laurum

Natura leczy Florence Williams Autorka zabiera nas w podróż do różnych zakątków świata, w trakcie której doświadcza regenerującej siły przyrody. Wraz z Florence Williams odkrywamy „leśne terapie” w zaciszu koreańskich gajów cyprysowych; pozytywny wpływ obozów survivalowych oraz korzyści płynące ze spacerów po miejskich ogrodach. Ta książka udowadnia, że obcowanie z naturą ma zbawienny wpływ na ciało i umysł – wzmacnia odporność, obniża ciśnienie krwi, a do tego redukuje stres i pobudza do kreatywnego myślenia. Od wieków wiedzieli o tym m.in. Ludwik van Beethoven, Nikola Tesla czy Theodore Roosevelt, którzy zachwalali korzyści płynące z długich spacerów i spędzania czasu na świeżym powietrzu. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Przyjemność Paul Bloom

Kate Hudson

Dieta Raw Food Karolina i Maciej Szaciłło Założenia Diety raw food powstały już w latach 30. XX w. w Stanach Zjednoczonych. Jednak prawdziwy „raw food’owy” boom przypadł na końcówkę XX w. Ludzie dostrzegli zalety prostego naturalnego jedzenia, które nie jest mrożone, ani też poddane procesowi obróbki termicznej powyżej 47°C. Moda na raw food opanowała cały świati. Wiele osób, chcąc zastosować dietę raw food, sądzi, że opiera się ona wyłącznie na sałatkach i owocowo-warzywnych koktajlach. To dla nich przygotowaliśmy 80 przepisów na „surowe” śniadania, obiady, kolacje, desery, a nawet pieczywo! Wydawnictwo Zwierciadło

Zagłodzić raka

Dlaczego lubimy to, co lubimy? Czy jakość wina i seksu wpływa na odczuwaną przyjemność? Czemu jadąc samochodem zwalniamy, aby popatrzeć na drastyczny wypadek? Wybitny psycholog Paul Bloom zgłębia przyjemności szlachetne, jak i te owiane złą sławą. Książka „Przyjemność” to nowatorska koncepcja natury ludzkiej. Odpowiedź na pytanie – czego pragniemy i dlaczego . Sposób dążenia do satysfakcji jest indywidualny, a historia ludzkości pokazuje, jak skrajną może przybrać formę. Ale przyjemność działa w zagadkowy sposób. Bo, jak mówi Bloom, jesteśmy esencjalistami – a więc posiadamy zdolność do odczytywania istoty rzeczy. Wydawnictwo Smak Słowa

Nasha Winters, Jess Higgins Kelley

Bądź pewna siebie

Dlaczego nasze dzieci chorują?

Joanna Godecka

dr Michelle Perro, Vincanne Adams

Mózg wytwarza przeciętnie około 60 000 myśli na dobę. Jeśli 90 procent z nich sugeruje, że człowiek nie jest dość dobry, by odnosić sukcesy, być kochanym, docenianym lub choćby mile widzianym wśród innych, to sygnał, że jego samoocena znacznie zawodzi. Jak skutecznie ją podnieść? Z pomocą przychodzi terapeutka Joanna Godecka. „Poczuj się pewniej” to przede wszystkim odpowiedź na potrzeby Polaków. Odważne działanie, śmiałość w relacjach, swoboda w zachowaniu, zadowolenie z siebie i własnej pewności w sytuacjach stresujących – to dla wielu wciąż pozostaje w sferze marzeń. Wydawnictwo MUZA

Książka Zagłodzić raka przedstawia nowoczesne, nietoksyczne metody „zagłodzenia” komórek rakowych. Tylko 5–10% nowotworów jest spowodowanych uszkodzeniem DNA. A co z resztą? 90–95% jest wynikiem niezdrowego odżywiania się i złego stylu życia. W skrócie – rak jest zaburzeniem metabolicznym. A to stwierdzenie pozwala na opracowanie zupełnie nowych metod jego leczenia. Chcąc skutecznie walczyć z rakiem, który odżywia się poprzez fermentację, musimy wprowadzić leczniczą dietę wysokotłuszczową oraz gruntownie zmienić styl życia. Wydawnictwo Galaktyka

Autorki starają się obiektywnie odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: „Co wpędza nasze dzieci w choroby?”. Przestawiają naukowe, kliniczne dowody na to, jak bardzo negatywny wpływ na zdrowie ludzi ma wciąż postępująca industrializacja rolnictwa i chemizacja produkcji żywności. Popierają je wieloma przykładami z własnej praktyki. Dzieci już od pierwszych dni życia narażone są na wdychanie powietrza pełnego toksyn oraz spożywanie produktów zawierających ilości pestycydów, antybiotyków i hormonów. To stopniowo osłabia ich układ odpornościowy, mózg i organy. Wydawnictwo Galaktyka


książki Głodówka krok po kroku

Ile ważą emocje?

Jimmy Moore, Jason Mung

Małgorzata Kuberska-Kędzierska

Program, który zapewnia nie tylko szybką utratę masy ciała, ale także wpływa pozytywnie na nasze serce oraz pomaga w leczeniu cukrzycy typu 2 i profilaktyce nowotworów. Autorzy udowadniają, że post wcale nie oznacza chorobliwego głodzenia się i odmawiania sobie przyjemności płynącej z jedzenia, a jest wręcz jedną ze skutecznych form zdrowego odżywiania! Musi być jednak przeprowadzony w odpowiedni sposób. Książka zawiera cztery programy głodówek wraz ze wskazówkami i radami. Wzbogacona jest również o 20 specjalnych przepisów na bezzbożowe posiłki. Wydawnictwo Galaktyka

Autorka prezentuje podstawową wiedzę o zaburzeniach psychosomatycznych, pisze, że u ich podłoża leżą: tłumienie uczuć, kumulowanie w ciele pamięci traumatycznych doświadczeń, dysocjacja świadomego umysłu od nieświadomości ujawnianej przez ciało. Przekonuje, iż wgląd w emocje i ich wyrażanie jest głównym warunkiem leczenia. Pokazuje konstruktywną funkcję choroby; uczy szacunku do mądrości ciała (nieświadomości) oraz możliwości odkrywania rozwiązania. Przypadki kliniczne obrazują proces zmiany i konieczność stosowania psychoterapii jako metody podstawowej w leczeniu (likwidującej przyczyny choroby). Wydawnictwo Galaktyka

Zupy Moc Monika Mrozowska Cóż może być lepszego od sycącej zupy na obiad lub lekkiej zupy kolację? Czy wyobrażacie sobie życie bez zupy? Co powiecie na patronat nad książką zawierającą aż 70 przepisów na zdrowe i smaczne zupy? Monika Mrozowska przygotowała zbiór przepisów na pyszne zupy, dzięki którym m.in. rozgrzejesz się w okresie jesienno-zimowym, wrócisz szybciej do zdrowia w czasie rekonwalescencji, oczyścisz i schłodzisz organizm latem. Czy słyszeliście o zupie szczi albo o juszce? Czy mówi Wam coś nazwa salmorejo? Nie? W takim razie musicie sięgnąć do mojej książki, aby jeszcze bardziej poszerzyć zupowe menu. W końcu pierwsze miejsce na świecie do czegoś zobowiązuje! Wydawnictwo Zwierciadło

Dzień, w którym cię straciłam Fionnuala Kearney Życie Jess zmienia się na zawsze, kiedy otrzymuje najgorsze wieści, jakie może dostać matka. Jej jedyna córka Anna zaginęła w lawinie podczas jazdy na nartach. Mimo wielkiego żalu i cierpienia Jess musi znaleźć w sobie siłę, by zaopiekować się pięcioletnią wnuczką Rose i żyć dalej. Kiedy kobieta wyczekuje wieści o zaginionej córce, powoli zaczyna odkrywać sekretne życie Anny. Dzień, w którym cię straciłam, był dniem, w którym odkryłam, że tak naprawdę cię nie znałam. Poruszająca, przepięknie opowiedziana historia o życiu, stracie i więzach, które są niezniszczalne. Wydawnictwo Kobiece

Wygraj z Alzheimerem

Wielka księga dań w słoiku

Dale E. Bredesen

Tanya Linton

Wygraj z alzheimerem to mistrzowsko napisany, rzetelny, a przede wszystkim niosący nadzieję przewodnik dla pacjentów, przedstawiający skuteczne rozwiązania w profilaktyce i leczeniu choroby Alzheimera, także u osób obciążonych genetycznie. Dale E. Bredesen przedstawia eksperymentalny program ReCODE i udowadnia, że chorobie Alzheimera i postępującemu otępieniu da się nie tylko zapobiec, ale również, w wielu przypadkach, cofnąć proces degeneracyjny. Szczegółowo wyjaśnia wszystkie mechanizmy choroby i proponuje nowy plan leczenia. Pokazuje, że wbrew obiegowej opinii, choroba Alzheimera nie jest jednym schorzeniem, a zespołem kilku... Wydawnictwo Galaktyka

Ponad 150 przepisów na zdrowy lunch do pracy – od sałatek i zup aż po desery! Czasy, w których słoiki służyły tylko do konserwowania żywności, odchodzą do lamusa. Zdjęcia kolorowych słoików z sałatkami czy lunchami opanowały media społecznościowe. Na czym polega ich fenomen? Przygotuj danie w słoiku i zobacz, jakie to wygodne. Od śniadań przez obiady aż po desery – do słoika zapakujesz dosłownie wszystko. I zabierzesz absolutnie wszędzie. Ta książka to nie tylko zbiór przepisów, to przede wszystkim inspiracja do zabawy z menu w naszej kuchni. Wydawnictwo Laurum

Codziennie pewna siebie

Placki niebanalnie. Wytrawne, słodkie, pyszne

Patrycja Załug W każdym tygodniu wzmocnisz jeden z ośmiu filarów prawdziwej pewności siebie, dzięki czemu lepiej poznasz i zrozumiesz siebie, nabierzesz siły, aby realizować swoje pragnienia, i zyskasz odwagę, aby żyć w zgodzie ze sobą. Krok po kroku książka poprowadzi cię coraz bliżej ciebie samej, pomagając ci stać się kobietą bardziej świadomą swojej wartości, odnaleźć w sobie siłę i nabrać wiary we własne możliwości, abyś mogła śmiało sięgać po to, czego pragniesz. Z książki dowiesz się także jak pomagać nabierać pewności siebie swojemu partnerowi, dziecku, koleżankom w pracy czy przyjaciółkom. Wydawnictwo Edipresse

Karolina Polkowska Gdy słyszysz „placki”, myślisz o amerykańskich pankejkach albo tradycyjnych plackach ziemniaczanych? Spróbuj placuszków tiramisu z czereśniami, śniadaniowych placuszków jaglanych z jajecznicą albo sojowych placków z curry z kalafiora, a odkryjesz, że możliwości jest o wiele więcej! Blisko 100 nieskomplikowanych przepisów na słodkie i wytrawne placki zachęci do kulinarnych eksperymentów. W książce znajdziesz pomysły na przepyszne dania mięsne, wegetariańskie oraz bezglutenowe. Różnorodne, a przy tym proste receptury, niebanalne smaki i piękne ilustracje sprawią, że nabierzesz apetytu na więcej! Wydawnictwo Edgard


70 e!kultura

książki Jak zmieniłam życie w rok

Jestem szczęśliwym singlem

Malwina Bakalarz

Beata Pawlikowska

To historia o kobiecie z małego miasteczka, która goni, pędzi i chce coś osiągnąć w życiu - i osiąga. Jej podejście do życia zmieni dopiero rodzina. Zawsze chciała ją założyć, ale nie spodziewała się, że odciśnie takie piętno na jej światopoglądzie. Malwina rozkochuje się w życiu rodzinnym i macierzyństwie, nadal jednak funkcjonując w rytm korporacyjnych obowiązków. Szybko, byle do celu, a po celu cel kolejny. Kolejne sukcesy przychodzą jej z łatwością. Razem z mężem starają się o rodzeństwo dla synka, w międzyczasie decydując o przeprowadzce. Wszystko idzie zgodnie z planem oprócz jednego… ciąży. Wydawnictwo Edipresse

Wiedziałam, że muszę zostać w nieszczęśliwym związku i wiedziałam, że nie mam dokąd odejść. Wiedziałam, że jest mi źle z nim, ale byłoby mi jeszcze gorzej bez niego. Nie było więc wyjścia. Pozostawało więzienie. Więzienie w moim własnym sercu pod wielkim głazem, który zwisał z jego krawędzi tak groźnie, że pewnego dnia mógł spaść, pociągnąć za sobą lawinę i zgnieść po drodze wszystko, łącznie ze mną i z całym moim życiem. I choć będziesz płakać, błagać Boga o pomoc i skarżyć się na swój los, nic się nigdy nie zmieni. Dlatego że tak już musi być. Czy myślisz, że to jest miłość? Wydawnictwo Edipresse

Depresjologia

Zioła na talerzu

Agata Komorowska

Zioła na talerzu to 15 barwnych historii utalentowanych kucharzy i blogerów, którzy zakochali się w aromacie i smaku świeżych ziół. Tomek Jakubiak porównuje tu tajską bazylię do relacji z teściową, Andrzej Polan opowiada o tym, jak szczaw przywołuje u niego wspomnienia z dzieciństwa, a Jurek Sobieniak odkrywa nieznane oblicze melisy. Każdy z gości podzielił się także swoim ulubionym przepisem, w którym świeże zioła grają pierwszoplanowe role. Samar Khanafer zaserwuje dorsza w kolendrowym pesto, a Marieta Marecka zdradzi sposób na przygotowanie drobiowych roladek na bazyliowym purée. To tylko namiastka tego, co znajdziecie w książce, która uwodzi w sumie 75 pysznymi przepisami. Wydawnictwo Edipresse

To poradnik dla osób zmagających się z depresją. Został napisany przez Annę Komorowską, która doskonale wie, o czym mówi, ponieważ sama osobiście pokonała tę straszną chorobę. Publikacja skierowana została do tych, którzy poszukują recepty na szczęście, pragną odzyskać chęć do życia, motywację i odwagę do walki z przeciwnościami losu. Książka stanowi cenne kompendium wiedzy na temat przyczyn i leczenia depresji, opisanych na podstawie indywidualnych doświadczeń autorki. W przystępny sposób tłumaczy niełatwy problem, dotyczący ogromnej części społeczeństwa, który wciąż w wielu kręgach jest trywializowany lub uważany za tabu. Wydawnictwo Edipresse

Yestem kobietą

Do jutra w Amsterdamie Agnieszka Zakrzewska

To radosna i pełna dowcipu książka o nas, kobietach. O sprawach najwyższej wagi, m.in. o tym, jakie jesteśmy i jak istotne jest, byśmy nigdy nie rezygnowały z tego, co dla nas ważne, o spełnieniu, dystansie do siebie, związkach, przyjaźniach, stylu i kobiecości bez względu na wiek… o tym, że wspaniale jest być kobietą, cieszyć się sobą i akceptować siebie, niczego na siłę nie zmieniając. To także bardzo przyjemna chwila relaksu, a jednocześnie zastanowienia, oparta na przykładach wziętych nie tylko z badań i książek, ale również z życia codziennego. Wydawnictwo Edipresse

Bezrobotna dziennikarka Agnieszka pewnego wieczoru odbiera telefon z propozycją od swojej mieszkającej w Holandii siostry Julii. Ma ją zastąpić na parę miesięcy, pracując jako gospodyni domowa i podreperować swój nadwyrężony budżet. Na miejscu okazuje się, że siostra zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a rolę przewodnika po holenderskiej rzeczywistości przejmuje jej przyjaciel, czarnoskóry Prosper, emigrant z Senegalu. Agnieszka zaczyna pracę w rezydencjach zamożnych Holendrów. Powoli nawiązuje nowe znajomości, przyjaźnie wreszcie poznaje miłość swojego życia. Na jaw wychodzą też okoliczności zniknięcia Julii. Okazuje się, że wplątała się w międzynarodową aferę przemytniczą i musiała uciekać… Wydawnictwo Edipresse

Jestem pozytywnym wojownikiem

Samotne wyprawy

Katarzyna Pawlikowska

Beata Pawlikowska Jak polubić samego siebie, jak odzyskać poczucie celu, jak nauczyć się w wiary w siebie, jak odzyskać siłę, jak nauczyć się być znów sobą, jak odnaleźć się wśród ludzi, jak nauczyć się myśleć pozytywnie, jak zaprzyjaźnić się z własnym ciałem, jak wyprostować poplątane emocje, jak uporządkować chaos w duszy, jak odzyskać wewnętrzną równowagę, jak odnaleźć swoje miejsce w świecie, jak porzucić dawne błędne przekonania, jak odzyskać poczucie własnej wartości i stać się wreszcie szczęśliwym człowiekiem. Kurs pozytywnego myślenia. Kurs nowego myślenia o sobie i o świecie. Wydawnictwo Edipresse

Beata Pawlikowska Podróż to łopatologiczna nauka szczęścia. Zostawiasz wszystko co znasz. Wyruszasz w nieznane. Kiedy wieczorem kładziesz się w hamaku i przytulasz głowę do swojego własnego ramienia, z całego serca dziękujesz Bogu, że jest dla ciebie taki łaskawy i zapewnił ci tę fantastyczną możliwość spędzenia nocy w szałasie z palmowych liści. Bo gdybyś musiał zostać na dworze i złapałaby cię tropikalna burza, byłbyś mokry, zmarznięty i nie miałbyś się nawet w co przebrać, bo cały twój bagaż nasiąkałby deszczem. Leżysz więc czule wtulony w stęchły hamak, a twoje serce śpiewa hymny wdzięczności. Wydawnictwo Edipresse


Załóż antysmogową maskę! Maska oczyszczająca DETOKS Z organicznymi algami i naturalną glinką mineralną. Detoks dla wszystkich rodzajów skóry, zapobiega starzeniu się skóry pod wpływem zanieczyszczonego środowiska. Codziennie skóra jest narażana na niekorzystny wpływ czynników zewnętrznych jak wolne rodniki czy zanieczyszczenie powietrza. Maska oczyszczająca pomaga pozbyć się codziennych i skumulowanych zanieczyszczeń z twarzy. Zawiera kompleks naturalnych antyoksydantów chroniący skórę przed konsekwencjami działania wolnych rodników. Wyciąg z organicznych alg łagodzi podrażnienia, a glinka mineralna ściąga pory i rozjaśnia twarz. Doskonale nadaje się do usuwania wszelkich zanieczyszczeń ze skóry. W celu zintensyfikowana efektu nawilżenia polecamy produkty z serii HYDRO EFFECT: serum, krem na dzień i śmietankę do demakijażu!

Super moc przeciwutleniaczy Niezwykle mocne właściwości przeciwutleniające dzięki połączeniu kwasu alfa liponowego z acetyl l-karnityną. Kwas alfa liponowy jest silnym przeciwutleniaczem, który ma pozytywny wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej. Odgrywa również kluczową rolę w konwersji glukozy w energię oraz przyczynia się do utrzymania normalnego poziomu cholesterolu we krwi. Acetyl L-karnityna pomaga w produkcji ważnego neuroprzekaźnika, co jest istotne dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. G&G Kwas alfa liponowy i Acetyl L-Karnityna, 60 kapsułek /59 zł www.natural4you.pl

Esencje do kąpieli Kneipp® na odprężenie i dobre samopoczucie „Na zimną porę roku” z olejkami eterycznymi z eukaliptusa i kamfory oraz „Lawendowe sny” z lawendowym olejkiem eterycznymi, to nowe esencje do kąpieli Kneipp®. Nasz przepis na dobrostan: zapomnij o dniu powszednim, zanurz się w kąpieli i rozpieszczaj swoje zmysły esencjami do kąpieli Kneipp®. Pojemność: 100 ml, sugerowana cena detaliczna: 19,99 zł. Dostępność w drogeriach: Hebe

Naturalna pierwsza pomoc przy stresie Stress Aid Complex zawiera 11 witamin i składników mineralnych na bazie żywności oraz magnez pochodzenia naturalnego z oceanu, który zapewnia wsparcie w trudnych i stresujących chwilach. Formuła zawiera również trzy adaptogenne zioła – Schisandra, Ashwagandha i Rhodiola – które wspomagają twój system nadnerczy i pomagają twojemu ciału zarządzać sposobem, w jaki reaguje na stres. Składniki zawarte w witaminach Together są z łatwością trawione przez nasz organizm… tak samo jak jedzenie. Nie musisz więc starannie planować, kiedy wziąć nasze witaminy. Weź je kiedy chcesz, z jedzeniem lub bez. Together Stress Aid Complex, 30 kapsułek / 59 zł www.biowitalni.pl

Naturalny Krem BB Lily Lolo Krem BB o lekkiej formule, w skład którego wchodzą odżywcze składniki o właściwościach przeciwstarzeniowych i nawilżających oraz mineralne pigmenty zapewniające wyrównanie kolorytu cery. Użyty jako podkład daje lekkie krycie i efekt zdrowej, promiennej cery. Świetnie sprawdza się także jako baza pod podkład mineralny. Bez silikonów.Efekt ujędrnienia i działanie przeciwstarzeniowe.Zawiera składniki nawilżające tj. hialuronian sodu, ekologiczny aloes oraz olejek jojoba. Delikatne krycie oraz rozświetlenie. Naturalne antyoksydanty oraz ochrona przeciwbakteryjna. Odpowiedni dla wegan. Pojemność 40 ml, cena 75,50 zł, www.costasy.pl


72 e!zdrowie

Dieta HCG i co dalej? Włodzimierz Misztal, Dr Diana Wojtkowiak Historia Zastosowanie hormonu hCG (human chorionic gonadotropin – ludzka gonadotropina kosmówkowa) do zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej wymyślił doktor Albert Simeons w latach 50-tych, obserwując w Indiach niedożywione kobiety w ciąży, będące jednak pełne energii i rodzące prawidłowej wielkości noworodki. Okazało się, że przygotowana przez niego dieta z zastosowaniem hormonu hCG (dla osób niebędących w ciąży,) zapewniała utratę tkanki tłuszczowej bez naruszania masy i struktury mięśni co wynikało z zasady ochrony płodu oraz matki. W wyniku działania hCG “spalana” jest tkanka tłuszczowa przy zapewnieniu wydolności organizmu i ochronie ważnych życiowo narządów. Simeons opisał swoją metodę w czasopiśmie lekarskim Lancet (A. T. Simeons; The action of chorionic gonadotropin in the obese; Lancet 1954, 2: 946-947). Opracowana przez niego metoda odchudzania posłużyła do stworzenia Kliniki Odchudzania w Rzymie pod koniec lat 50. Była ona jednak bardzo droga i dostępna jedynie dla osób zamożnych. Stąd jej nazwa: „dieta pięknych i bogatych.” Dieta była oparta na iniekcji niewielkich dawek prawdziwego hormonu wyekstrahowanego z moczu ciężarnych kobiet. Osoby korzystające z takiej kura-

cji musiały jednak przebywać w klinice i poddawać się seriom kolejnych zastrzyków (3 razy dziennie). Co ciekawe dieta ta kosztowała ok. 4000 USD, co po przeliczeniu na obecne ceny daje kwotę ok. 40 000 USD – była więc rzeczywiście dostępna jedynie dla bogaczy. W latach 80. ubiegłego wieku inny lekarz, Argentyńczyk doktor Belluscio, w swoich klinikach wprowadził metodę doustną, tzn. przygotowywał preparat do picia – rozcieńczając naturalny hormon do niewielkich dawek doustnych. Do chwili obecnej skorzystało z tej kuracji i zostało przebadanych kilkanaście tysięcy osób – z bardzo dobrym skutkiem. W późniejszych czasach powstały już leki homeopatyczne (np. amerykańskiej firmy Biovea) na bazie rozcieńczonego, potencjonowanego i dynamizowanego hormonu.

Najnowocześniejsza wersja diety HCG. W ostatnich latach dieta HCG została w Polsce udoskonalona (www.dietahcg.pl) poprzez zastosowanie – zamiast chemicznej postaci hCG lub preparatu homeopatycznego (produkowanego zgodnie z metodą Hahnemanna) – preparatu informacyjnego (krople hCG) o najwyższej czystości, uzyskiwanego z użyciem akceleratora pól torsyjnych (informacje o polach torsyjnych po polsku można znaleźć na stronie poświęconej


badaniom naukowym pól torsyjnych: www.torsionfield.eu). Takie rozwiązanie zapewnia bezpieczeństwo diety wraz ze zwiększeniem skuteczności jej zastosowania.

Dieta HCG w najnowszej wersji składa się z 2 głównych etapów po 21 dni każdy. Aktywacja – pierwszy etap podczas którego następuje przyspieszenie spalanie tłuszczu i związany z tym detoks. Jako następną część diety HCG, trwającej 21 dni, przewidzieliśmy okres Stabilizacji, w którym przyjmujemy inny preparat informacyjny zmniejszający apetyt, dla łagodnego przejścia z fazy deficytu dostarczanej energii, do stanu zrównoważonego. Oddziałuje on jednocześnie na kilka “ośrodków nagrody” w naszym mózgu. W ten sposób zabezpieczamy się przed “efektem oczekiwania szybkiej rekompensaty” wywoływanej przez nasz organizm i psychikę, a skutkującej w większości diet efektem jo-jo. Dieta HCG przewidziana jest nie tylko jako odchudzająca, ale też jako oczyszczająca organizm i pobudzająca systemy naprawcze i obronne organizmu. Podobnie jak wiele innych diet niskokalorycznych (głodówek) możemy ją stosować w chorobie dla pobudzenia naturalnych mechanizmów leczenia. Dla wielu osób będzie to jeszcze ważniejszy aspekt tej metody, bo wspierający nasze zdrowie. Wstępnym etapem diety (jeszcze przed Aktywacją) jest wzmocnienie naszego układu jelitowego – do czego dostarczane są odpowiednie suplementy. W trakcie Aktywacji czyli głównego etapu diety, organizm jest wspomagany poprzez kąpiele w preparacie alkalicznym „LHOTSE” (toksyny wydalane są przez skórę). Niskokaloryczna (500 kcal ) dieta uzupełniana jest o konieczne makro i mikroelementy, witaminy i amino-

kwasy. Firma NABIOTECH (dietahcg.pl, dystrybutor diety HCG) przekazuje również specjalnie opracowane przepisy kulinarne. Sporządzone zostały one z zastosowaniem Tabeli Gęstości Pokarmowej ANDI opracowanej przez dr Joela Fuhrmana i opisanej w propagowanej przez niego „Diecie nutritariańskiej”. Wiele osób, zachęconych efektami, po pewnym czasie podejmuje dietę HCG ponownie aby uzyskać jeszcze lepszy skutek i oprócz redukcji wagi zmienić też swoją sylwetkę a przede wszystkim polepszyć stan zdrowia.

Jak działa hCG? Białko hCG pomimo stu lat badań jest ciągle substancją zagadkową (Laurence A. Cole; hCG, the wonder of today’s science; Reproductive Biology and Endocrinology 2012, 10:24 1-18), odpowiedzialną między innymi za przemodelowywanie tkanek. Posiada bardzo szerokie spektrum działania i oddziałuje na wiele tkanek nie tylko poprzez specyficzny dla tego hormonu receptor, ale też oddziałując na receptor cytokiny TGF-β, która realizuje również podobne funkcje, ale ich cel działania jest inny. HCG zapewnia stworzenie odpowiedniego środowiska, między innymi dostarczającego pożywienia dla ludzkiego embrionu, a później płodu, TGF-β tworzy środowisko dla leczenia ran. W obu przypadkach środowisko to decyduje o przeżyciu, w pierwszym przypadku płodu, w drugim rannego dorosłego człowieka, dlatego w działania te zaangażowany jest cały organizm. Ideą przewodnią diety HCG i jej główną zaletą jest jej przyjazność naszemu codziennemu życiu i psychice. Nadaje się dla tych zarówno, którzy mają dużo czasu na przygotowanie sobie w ciągu dnia specjalnych potraw, jak i dla osób zabieganych,


74 e!zdrowie zajętych pracą zawodową. Nie wymaga wysiłku woli, która przy zwykłych dietach niskokalorycznych musi mierzyć się z nieustającym uczuciem głodu. Sygnał informacyjny znajdujący się w kroplach hCG, dostarcza do każdej komórki naszego ciała “polecenie”, że organizm ma pracować normalnie, mimo że nie dostarczamy mu typowej ilości jedzenia. W trakcie diety hCG korzystamy prawie wyłącznie z zapasów tłuszczowych przy niewielkiej ilości pożywienia (500 kcal). W ten sposób zachowujemy wysoką sprawność fizyczną i intelektualną i nie mamy uczucia zmęczenia, a przede wszystkim nie dręczy nas uczucie głodu. Informacja hCG przekazuje taki komunikat do komórek: na uzupełnienie zapasów energetycznych będzie jeszcze czas, teraz wykorzystujemy zapasy już posiadane.

Efekty diety HCG U kobiet obserwujemy zmniejszenie od 8 do 10 % wagi ciała (ale są też lepsze rezultaty u osób restrykcyjnie poddających się protokołowi ustalonemu przez dr Simeonsa). U mężczyzn następuje zmniejszenie 10 do 12% wagi ciała, lub więcej. Utrata tkanki tłuszczowej występuje wyłącznie tam gdzie jej nadmiernie przybyło, a więc zgodnie z oczekiwaniami osób odchudzających się. Zgodnie z opiniami wszystkich osób, którzy weszli na dietę HCG, nigdy wcześniej nie mieli tak dużo energii i tak dobrze się nie czuli zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dzieje się tak w wyniku spalania głównie zgromadzonego tłuszczu, a jednocześnie równocześnie uruchamiane są procesy naprawcze na poziomie komórkowym. Podczas diety HCG uwalniane są liczne toksyny zgromadzone w tkance tłuszczowej i wydalane są na zewnątrz poprzez układ jelitowy oraz skórę. Choć terapia dr Simeonsa jest na rynku już ponad 60 lat, niestety narosło wokół niej trochę kontrowersji związanych z tematem wykorzystania hormonu. W diecie HCG dostępnej teraz w Polsce wykorzystywane są preparaty informacyjne z zapisem pełnej biologicznie informacji hCG, a nie fizycznego hormonu. Na świecie lekarze zgromadzili wiele wiedzy dotyczącej zdrowotnych aspektów stosowania diety HCG, np. zmniejszenie nadciśnienia, zmniejszenie poziomu cukru, głębszy i lepszy sen, obniżenie poziomu cholesterolu, zmniejszenie zapotrzebowania na insulinę i inne leki. W tej diecie liczy się bowiem nie tylko spadek wagi, ale przede wszystkim zdrowie!

Po diecie Po zakończeniu diety HCG / kuracji w przewidzianych terminach możemy wrócić do normalnego odżywiania sprzed diety i nie będziemy tyć spożywając typową normę kalorii żywieniowych, ustaloną dla mężczyzn i dla kobiet. Mogą przybrać na wadze oczywiście osoby, które przyzwyczaiły się do “jedzenia z nudów”, które “z grzeczności” zjadają ogromne porcje nałożone przez teściową, lub też osoby, którym “szkoda”, żeby resztki się zmarnowały. Warto więc oczywiście przemyśleć swoje wieloletnie przyzwyczajenia żywieniowe. Osobnym zagadnieniem są toksyczne wpływy naszego otoczenia, które w sposób niezależny od naszej woli zwiększają nasz apetyt i ten aspekt musimy poznać bo wiedza na ten temat

jest minimalna. To wcale nie jest tak, że osoba otyła po prostu “za bardzo sobie dogadza”, jak sądzą ludzie, których problem otyłości jeszcze nie dotknął. Niektóre “wynalazki” wieku dwudziestego, takie jak plastik, środki ochrony roślin czy konserwanty, to często trucizny nie kwalifikowane dzisiaj jeszcze w ten sposób. Wiele z nich za kilkanaście albo kilkadziesiąt lat będzie wycofane, kiedy w pełni dostrzeżemy ich toksyczne skutki. Niestety świadomość toksyczności naszego środowiska w Polsce prawie nie istnieje. Jesteśmy “białą plamą” na mapie Europy, gdyż niewiele osób czyta w językach obcych. W języku angielskim istnieją tysiące stron internetowych dotyczących szkodliwości wspomnianych substancji. Dlatego pragniemy zwrócić szczególną Państwa uwagę na ten temat. Dla przykładu – butelki wykonane z tworzywa PET zawierającego chemiczne pierścienie aromatyczne i inne opakowania zawierające aromatyczny „ulepszacz” bisfenol-A (BPA), powodują, że wlana do nich w wytwórni woda mineralna albo napój czy sok, stają się po kilku godzinach swoistym preparatem homeopatycznym, ale nie pomagającym nam lecz powodującym choroby. Dzięki tej chemicznej aromatyczności następuje przenoszenie błędnej informacji (infekcyjność) do naszego organizmu. Wprowadzona informacja ma fizjologiczne działanie podobne do tego jakbyśmy rzeczywiście “zjedli” fragmenty samego tworzywa lub zawartych w nim substancji. Ten efekt “zatrucia informacyjnego” jest znacznie silniejszy niż wynikałoby tylko z niewielkiej ilości realnie wypłukiwanych substancji chemicznych. Ciągle trwa spór między naukowcami, czy substancji chemicznych w napojach z plastikowych butelek jest wystarczająco dużo, żeby spowodować poważne choroby, czy też nie. Nikt jednak nie neguje, że substancje szkodliwe z butelek są wypłukiwane, gdyż są one wykrywalne w krwi i można po ich obecności stwierdzić, czy ktoś pije napoje z plastikowych butelek, czy też nie. Kilkadziesiąt lat temu zauważono, że małe cząsteczki chemiczne zawierające dwa pierścienie aromatyczne (polifenole, podobnie jak BPA) mogą zastąpić estradiol (naturalny żeński hormon płciowy). Zsyntezowano więc kilka syntetycznych estrogenów dla potrzeb medycyny. Estrogeny te okazały się katastrofą zdrowotną ponieważ oddziaływały na wiele innych receptorów w organizmie, zaburzając cały system endokrynny i stymulując np. chorobliwą otyłość. Podobnych substancji produkowanych przez „wielki przemysł” zwanych obecnie „zaburzaczami” endokrynnymi albo hormonalnymi jest w naszym najbliższym otoczeniu bardzo wiele i cały czas w niewielkich ilościach dostają się do naszego organizmu. Powodują one tendencję do nienaturalnego zwiększania naszego apetytu – taki efekt powodują też woda mineralna i napoje z butelek PET. Osoby spostrzegawcze łatwo to zaobserwują. Powinniśmy więc wyeliminować zupełnie z naszych przyzwyczajeń picie wody mineralnej z plastikowych butelek. Bisfenol A (BPA) jest także zawarty w dużych ilościach w żywicy, którą stosuje się do zabezpieczania od wewnątrz puszek do żywności. Dlatego jedzenia pochodzącego z puszek również warto unikać. n

Więcej o polskiej, najnowocześniejszej, bezhormonalnej wersji diety HCG znajdą Państwo na stronie internetowej www.dietahcg.pl


SZTUCZNA INTELIGENCJA Ilekroć czytam tekst poświęcony sztucznej inteligencji spotykam się z tonem alarmującym. Właściwie trudno powiedzieć, czemu ludzie tak ciężko pracują nad czymś, co wiąże się – podobno – tylko z zagrożeniami i problemami? Dlatego, dla odmiany, spróbujmy odpowiedzieć na jedno proste pytanie: jaki mamy mieć pożytek z myślących maszyn?

P

isząc ten tekst, zerkam raz po raz na zebrane materiały. Wśród nich mam wywiad z ekspertem Google, opowiadającym o inteligentnym oprogramowaniu, które ma wspierać autorów tekstów w ich pracy. Mam tu na myśli znacznie więcej niż autokorektę. W ciągu kilku lat ma być zupełnie możliwym, aby program potrafił przeanalizować, a następnie odwzorowywać nasze słownictwo, styl, a nawet poglądy. Będzie też mógł odciążyć nas w researchu: w końcu maszyna przejrzy internet znacznie szybciej niż ktokolwiek z nas. W czasie kiedy komputer pisałby ten tekst za mnie, ja mógłbym na przykład poćwiczyć z pomocą osobistego trenera. Oczywiście, również mechanicznego. Firmy już eksperymentują z systemami, które będą dynamicznie reagować na nasze zachowanie: ilość powtórzeń, tempo wykonywania ćwiczeń, poziom zmęczenia. Będą umiały nie tylko analizować, ale także przypominać, zachęcać, motywować, tłumaczyć czemu dane ćwiczenie służy. Zupełnie jak prawdziwy trener. To są oczywiście dość banalne przykłady pokazujące, jak inteligentne maszyny i programy mogą ułatwiać nam życie. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że mogą je też czynić lepszym. Niektóre spośród najbardziej niebezpiecznych prac – od górnictwa po rozbrajanie min – moglibyśmy również oddelegować robotom. Byłyby one na tyle inteligentne, aby wykonywać swoje obowiązki nie gorzej niż człowiek, jednocześnie nie męcząc się, nie czując strachu czy stresu. Koniec z tragicznymi wypadkami – w najgorszym razie firma musiałaby kupić kilka nowych maszyn. Uniwersytet stanowy w Waszyngtonie eksperymentuje także z robotami, których zadaniem jest troszczyć się o starszych i schorowanych. Taka maszyna będzie wyręczać seniorów w obowiązkach, które trudno im spełniać z uwagi na wiek – praniu, sprzątaniu, przygotowywaniu posiłków. Nie zapomni też o wizycie u lekarza, wzięciu tabletek czy… urodzinach cór-

ki. Zresztą, nie tylko ludzie starsi myślą o przyjaciołach z silikonu – roboty domowe już umiejące odczytywać ludzkie emocje i reagować na nie mogą umilić życie rozmową i towarzystwem samotnym, którzy wracają do pustych mieszkań. W Japonii już stworzono roboty erotyczne, które mogą zaoferować więcej niż rozmowę. Zaczynając przygotowywać ten tekst, założyłem sobie, że napiszę coś optymistycznego o sztucznej inteligencji. Myślę, że udało mi się odpowiedzieć na pytanie, jaki może być z niej pożytek, ale.. teraz, kiedy czytam to wszystko ponownie, mam wrażenie, że nie do końca udało mi się zachować optymizm. Bo czy naprawdę chcemy czytać teksty podpisane nazwiskami autorów, ale tak naprawdę tworzone przez maszyny? Czy zamiast chodzić do siłowni, lepiej jest trenować w towarzystwie mówiącego oprogramowania? Czy to na pewno dobrze, że naszymi dziadkami i babciami, a w końcu nami, będą się zajmować maszyny, zamiast rodzin? Pozostaje mieć nadzieję, że w sytuacji, gdy duża część codziennych obowiązków – domowych, zawodowych, każdych innych – zostanie zrzucona na maszyny, nam skończy się wymówka w postaci braku czasu. Wreszcie będziemy mieć go niemal tyle, ile chcemy dla naszych pasji i zainteresowań, rodzin i przyjaciół. Możliwe, że w warunkach pełnej automatyzacji będziemy musieli na nowo nauczyć się żyć – nie tylko ze sztuczną inteligencją, ale także ze sobą nawzajem.

Marcin Giełzak Absolwent historii i zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim, współzałożyciel środowiska WE the CROWD pracującego nad rozwojem polskiego crowdsourcingu i crowdfundingu. Więcej jego tekstów znajdziecie na stronie wethecrowd.pl.


76 e!rodzice

Wychowanie mocy Cz. 3

Dzieci mają lepiej Czy naprawdę dzieci mają lepiej? Nieraz myślałam sobie, że to bardzo fajnie być dzieckiem – o nic nie musisz się troszczyć, wszystko inni robią dla ciebie, wiele rzeczy masz podanych na tacy i tylko możesz się bawić. Teraz widzę to zupełnie inaczej.

„C

o wolno wojewodzie…”, „dzieci i ryby głosu nie mają” – to jawne potwierdzenie zawarte w naszym języku, że wcale nie tak fajnie być dzieckiem. Co od ciebie zależy? Czy masz wpływ na to, co zjesz? Czasami, jeśli akurat babcia jest w dobrym humorze i usmaży ci twoje ulubione placki. Czy masz wpływ na to, co nosisz? O ile rodzicom przyjdzie do głowy, że można połączyć różowe paski z czerwoną kratką, to możesz mieć. A czy masz wpływ na to,

kiedy będziesz się bawić? O ile właśnie tata nie śpieszy się na ważne spotkanie, to może? Wpływ dzieci na to, co się z nimi dzieje czasami bywa bardzo mały. Często na szkoleniach uczestnicy pytają – jak dziecko do czegoś przekonać, jak zachęcić, a czasami wprost – jak zmusić. Bo ono przecież musi, powinno, oczekuję od niego… Czasami mama lub tata dodają: mam przecież prawo do swojej przestrzeni, do swojego zdania, do swojego czasu. Tak – jak


najbardziej – każdy z nas potrzebuje swojej przestrzeni, odpo- jakich potrzeb prowadzą te uczucia. Czy to potrzeba decydoczynku, możliwości decydowania i bycia branym pod uwagę. I wania? Czy może wspólnoty? A może wsparcia lub troski? A jeśli tobie – mamo, tato – tak na tym zależy, to może dziecku może zupełnie inna? I co najważniejsze – jeśli usłyszysz potrzeteż? Dziecko ma przecież podobne potrzeby, jak my, dorośli. bę, zrozumiesz ją, przyjmiesz – to wcale nie znaczy, że masz się A jednak – jak pisze Miki Kashtan – od urodzenia ćwiczy- z nią zgodzić. Dzięki empatii możemy dotrzeć do tego, co ważne po obu my je w rezygnowaniu z nich. Wynikiem tego wyzbywania się potrzeb może być ciągła frustracja i niezadowolenie dziecka. stronach – u ciebie i u mnie. U dziecka i u mamy. U męża i u Dziecko bardzo by chciało mieć trochę wolności i możliwości żony. Wtedy, gdy widzimy obie strony i to, co dla nich ważne, decydowania, mieć poczucie, że jest brane pod uwagę, widzia- możemy przejść do drugiego kroku. Po drugie – kreatywność. Pone w całości – ze swoją zabawą i rzućmy pierwotne pomysły na to, euforycznymi okrzykami oraz ze co chcemy i widząc nasze potrzeby smutkiem i złością – z całą szeroką poszukajmy nowych pomysłów paletą różnorodnych uczuć i pona ich realizację. Może chcemy trzeb. zapytać dziecka, jaki ono ma poMam takie smutne przemyślemysł? Moje doświadczenia, jako nie, że dzieci mają bardzo mały matki, ale też jako trenerki pokawpływ na to, co się z nimi dzieje, zują, że dzieci bardzo często mają nie dość, że są stale zależne od dopomysły, które możemy wprowarosłych, to jeszcze często są pomidzić w życie niemal od razu. Pojane, nie słyszane, nie mają prawa trafią wziąć pod uwagę wszystkich do swoich uczuć, nie są słyszane i zaproponować bardzo dojrzałe ich potrzeby. Jednocześnie rodzirozwiązania. A jeśli ich propozycja ce bardzo chcą dzieciom dawać to, nie pasuje nam – możemy przeco najlepsze. I bardzo się starają, cież wymyślać dalej. by tak było. I jeszcze dodatkowo Czasami wydaje się, że to trwa obraz komplikuje fakt, że wiewieczność. Uspokajam – to może lu rodziców pragnie także siebie Dziecko bardzo by chciało trwać bardzo długo na początku, samych brać pod uwagę w tej mieć trochę wolności układance. I nagle mamy bardzo i możliwości decydowania, mieć gdy uczymy się, jak technicznie to zrobić i uczymy się też zaufadużo dobrych intencji i bardzo poczucie, że jest brane dużo ważnych potrzeb. I chcemy pod uwagę, widziane w całości nia, że naprawdę wszyscy zostaną wzięci pod uwagę. Ale ja to je wszystkie zobaczyć i zaspokoić. – ze swoją zabawą Mam pomysł, że to wcale nie i euforycznymi okrzykami oraz widzę jako inwestycję. Nie tylko w naszą relację, ale także na pomusi być tak, że ktoś będzie miał ze smutkiem i złością szukiwanie kolejnych rozwiązań więcej wolności kosztem kogoś – z całą szeroką paletą drugiego (np. dziecko decyduje, różnorodnych uczuć i potrzeb. w przyszłości. Trochę praktyki pokaże, że idzie nam coraz a rodzic nie), albo więcej wsparsprawniej – zupełnie jak z nauką cia kosztem kogoś innego (np. chodzenia lub czytania. W końcu zaskoczy i będzie można komama rozmawia długo z przyjaciółką, a dziecko musi czekać rzystać z całej gamy umiejętności. aż skończą). Myślę, że naprawdę wiele ważnych w naszych roI może jednak fajnie być dzieckiem? Gdy jest się widziadzinach kawałków można połączyć w harmonijną całość. nym i ma się wpływ – to może być naprawdę cudowny czas Jak to zrobić? w życiu! Przepis na działanie w zgodzie z potrzebami wszystkich, czyli dochodzenie do obopólnej wygranej (win-win) tu, w artykule jest bardzo prosty: słuchamy potrzeb obu stron i znajdujemy rozwiązanie, które bierze pod uwagę wszystkich. Komplikacje Emilia Kulpa-Nowak zaczynają się w życiu – no bo jak tę prostą ideę wdrożyć? Dziennikarka i trenerka, uczestniczka wielu Po pierwsze empatia – to słuchanie drugiej osoby (lub siezaawansowanych kursów NVC (Nonviolent communication, Porozumienie bez Przemobie) w taki sposób, żeby za jej słowami zauważyć uczucia i pocy) i absolwentka studiów NVC, założycielka trzeby. Zgadywanie, co takiego ważnego teraz się u niej dzieje. i przez kilka lat prowadząca portal dzielnicarodzica. pl, autorka tekstów oraz książki dla Empatia – w rozumieniu NVC, Porozumienia bez Przemocy rodziców. Tworzy NVCLab.pl, gdzie prowadzi i organizuje szko– to nie jest współodczuwanie, ale bycie przy drugiej osobie, lenia. Pisze teksty i prowadzi szkolenia dla Wydawnictwa Virgo. przyjmowanie jej smutku, radości, frustracji, lęku czy szczęPasjonatka książek i wiedzy. Żona i matka. ścia, uznawanie go, szanowanie, akceptowanie i zgadywanie do


78 e!kultura

Co się stało? Straszny Bałagan

Sznurówka, ptak i ja

Hans i Karolina Lijklem

Piękna historia o samotności i przyjaźni, a także o wewnętrznym krytyku, który tak bardzo może uprzykrzyć życie i z którym prędzej czy później warto się rozprawić. Selma spędza wakacje u dziadków na wyspie. Tutaj nie musi się przejmować tym, że nie ma przyjaciółki. Stara się udawać, że nie słyszy ptaka, który siedzi w jej wnętrzu i dziobie ją w serce, powtarzając w kółko, że Selma nigdy się z nikim nie zaprzyjaźni. Wszystko się zmienia, gdy Selma poznaje Sznurówkę, zawadiacką i pewną siebie dziewczynkę, która też przyjechała na wakacje na wyspę. Ptak dziobiący Selmę w serce powoli zaczyna tracić argumenty. Wydawnictwo Zakamarki

Skąd się bierze bałagan? To wielka tajemnica, ale jedno jest pewne – każdemu może się zdarzyć nabałaganić. Książka z przewrotnym humorem ukazuje niewielkie domowe katastrofy i ich przyczyny. Skakanie, gotowanie, zabawa, zapominanie i nawet sprzątanie – naprawdę wszystko może spowodować STRASZNY BAŁAGAN. I, choć może nie od razu, takie sytuacje mogą okazać się naprawdę śmieszne! Oczywiście, gdy już wszystko jest posprzątane. Prosta i zabawna forma opowieści zachęca do przyjrzenia się własnym niepowodzeniom i pogodzenia się z faktem, że czasem coś się nie udaje, niezależnie od tego, ile mamy lat. Wydawnictwo Widnokrąg

Ellen Karlsson

Co się stało? Wielkie Plamy

Charakterki i humorki

Hans i Karolina Lijklem

„Charakterki i humorki” to opowiadania stworzone dla dzieci, ale też przewodnik i ratunek dla... rodziców, którzy wciąż nie mogą poradzić sobie ze zbuntowaną pociechą. Anna Potyra w niebanalny sposób wprowadza malucha w świat relacji międzyludzkich i podpowiada, jak radzić sobie z dziecięcymi problemami i wątpliwościami. Zazdrosny Krzysio, Stefcia-złośnica, samolubny Tymek – każdy z nas ma ich w swoim otoczeniu, a może nawet (któż to wie?) i w sobie. Z książeczką Anny Potyry raz dwa pokonamy wszystkie słabostki, ani na chwilę nie tracąc przy tym... radosnego humoru! Wydawnictwo Skrzat

Każdemu zdarza się coś zabrudzić, a czasami plamy pojawiają się w naszym otoczeniu jakby same. Tak też się zdarza! A często z takiej plamy można się uśmiać do łez lub nawet być z niej dumnym, bo plamy oznaczają, że mały człowiek się czegoś nowego nauczył, albo przynajmniej próbował. Książka z dużą dozą humoru traktuje o „brudnych sprawach”, które każde dziecko i rodzic tak dobrze znają. Warto razem na wesoło zastanowić się, skąd się biorą różne plamy i czy da się ich unikać. Każde zdanie i ilustracja pokazują finał pewnej sytuacji, stanowią odrębną historię, którą można sobie dopowiedzieć i dowolnie rozwinąć. Wydawnictwo Widnokrąg

Co się stało? Małe wypadki Hans i Karolina Lijklem „Małe wypadki” – dzieci biegają, skaczą, wspinają się, odkrywają, sprawdzają, próbują, uczą się. Czasami zdarzają się im małe wypadki, ale nigdy się nie poddają! Książka z humorem traktuje o dziecięcych pomysłach i ich niefortunnych skutkach. Niejeden siniak, plama, czy połamane krzesło są przecież wynikiem odkrywczego pomysłu. Sprawdźcie sami! Może przypomnicie sobie własne przygody? Wydawnictwo Widnokrąg

Anna Potyra

Maskarada Lotta Olsson Mrówkojad nie może pojąć, dlaczego orzesznica nie chce iść na bal przebierańców. Jak można nie lubić maskarad? W dodatku jeżozwierz tak serdecznie ich zaprasza. Mrówkojad dziwi się jeszcze bardziej, gdy orzesznica stwierdza, że istnieją białe kłamstwa. Czy to znaczy, że te inne są czarne? Ale najdziwniejsze jest to, że w końcu trafiają na bal i orzesznica całkiem dobrze się bawi. A wszystko dzięki pewnej sztuczce… Wydawnictwo Zakamarki

Michałek i skarb szwoleżerów

Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga Przygód 2

Donata Dominik-Stawicka

Agnieszka Mielech

Wakacje z Piłsudskim? Czemu nie! Historia kryjąca się w każdym zakamarku lasu? Wszystko to w jednej książce, nabiera szczególnego znaczenia w kontekście 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. To pozycja wyjątkowa, bo doskonale łączy powieść przygodową z ważnymi wątkami i postaciami z historii Polski. Idealna dla młodego czytelnika. Michałek, Ania i Hania spędzają pełne przygód wakacje w starej leśniczówce na Podlasiu. To opowieść o rodzinnych więziach i prawdziwej przyjaźni, takiej na całe życie. I historia o ułanie, który Honor i Ojczyznę nosił nie tylko na bojowej szabli. Wydawnictwo Skrzat

To już druga WIELKA KSIĘGA PRZYGÓD Tajnego Klubu Superdziewczyn, do którego należą: Emi, Flora, Faustyna i Aniela oraz jeden, nieco przemądrzały, ale sympatyczny chłopak, Franek. Przyjaźń i jedność klubu zostają poddane próbie. Szkolne obowiązki zabierają dzieciom coraz więcej czasu, a tajne spotkania przegrywają z pasjonującymi zajęciami sportowymi. Jakby tego było mało, w szkole pojawia się NOWA uczennica, która poróżni nierozłączne dotąd koleżanki. Czas na najważniejszą MISJĘ PRZYJAŹŃ! Przyjaciele są gotowi na wszystko, zdobędą WEHIKUŁ PRZYJAŹNI i zorganizują DZIEŃ OTWARTY TAJNEGO KLUBU SUPERDZIEWCZYN. Wydawnictwo Wilga


e!kultura 79 Dziewczyny kodują

Milenka

Stacia Deutsch

Agnieszka Suchowierska

Bestsellerowa seria New York Timesa! Książki, dzięki którym tysiące dziewczyn już rozpoczęły swoją przygodę z programowaniem! Opowieści, w których przygody, zabawa i codzienne sprawy szkolne i domowe przeplatają się z praktyczną wiedzą o kodowaniu. Lucy nie może się doczekać zajęć w szkolnym klubie kodowania. Ma cel - chce się nauczyć programowania, żeby stworzyć aplikację, która usprawni życie chorego wujka. Gdy ktoś zacznie jej wysyłać zaszyfrowane wiadomości, będzie potrzebowała pomocy koleżanek z klubu. Wkrótce Lucy odkryje, że kodowanie, przyjaźń i dobra zabawa mają ze sobą wiele wspólnego… Wydawnictwo Wilga

Tytułowa bohaterka jest kilkuletnią dziewczynką, która marzy, by wyglądać jak jej ulubiona lalka Rita – być zgrabną, szczupłą, mieć długie nogi i szyję, drobne stopy… Pewnego dnia – za sprawą magicznego urodzinowego prezentu – jej marzenie się spełnia. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak, jak dziewczynka sobie wymarzyła – jej szyja jest za cienka, by utrzymać głowę, stopy za małe, by mogła ustać na nogach, a koleżanki zaczynają traktować ją zupełnie inaczej… Milenka będzie musiała się zastanowić, czy wygląd jest tym, co sprawi, że będzie szczęśliwa. Wydawnictwo Media Rodzina

O tym można rozmawiać tylko z królikami

Góry i ich zwykliniezwykli mieszkańcy

Anna Höglund

Każdy rodzić wie, że na długie podróże, deszczowe dni, choroby i inne nieprzewidziane sytuacje najlepsze są książeczki z naklejkami, które mogą zająć uwagę pociechy na dłużej. Odklejanie, przeklejanie, dorysowywanie – dzieci to uwielbiają. Odpowiednio zaprojektowane książki i zeszyty kreatywne angażują, pobudzają wyobraźnię i kształtują zmysł estetyczny najmłodszych. Seria Zwykli-niezwykli mieszkańcy Jto krótkie opowiastki o zwierzętach mieszkających różnych częściach świata – od dalekich biegunów, po całkiem swojskie lasy i łąki Pora na wycieczkę w GÓRY. Wydawnictwo Widnokrąg

Czasem, będąc w towarzystwie, czuję się jak przebrany za kogoś innego. Kogoś, kto co prawda przypomina mnie, ale ja stoję obok. Książka przede wszystkim dla nastolatków zadających sobie pytania o to, kim są, miotających się pomiędzy poczuciem odrębności i wyobcowania a potrzebą przynależenia i bliskości. Trzynastoletni narrator tej książki ma poczucie, że każdy jest dla siebie największym wrogiem, ale z biegiem czasu odkrywa, że jeśli wszystko jest jednocześnie swoim przeciwieństwem, to każdy może być też dla siebie najlepszym przyjacielem. Wydawnictwo Zakamarki

Kajtek i Tosia Jujja Wieslander, Tomas Wieslander Posłuchaj o tym, jak Kajtek i Tosia bawią się razem każdego dnia. O tym, jak wyhodowali kijanki, jak znaleźli jamnika, jak jeździli po domu na nartach i jak zgubili się w lesie. Każdego wieczoru przed zaśnięciem Kajtek opowiada Misiowi o tym, co się wydarzyło w ciągu dnia. I razem zasypiają. Dla małego człowieka każdy, nawet najzwyklejszy dzień, może być przygodą! Dwanaście opowiadań o Kajtku, Misiu i Tosi napisanych przez autorów książek o Mamie Mu – w sam raz do głośnego czytania najmłodszym – przed snem lub o każdej innej porze dnia. Wydawnictwo Zakamarki

Justyna Styszyńska

Ja, Jonasz i cała reszta Anti Saar Pięcioletni Tobiasz, mieszka z mamą, tatą i młodszym bratem Jonaszem w mieście Tartu w Estonii. W książce Ja, Jonasz i cała reszta, opowiada o tym, jak się mają sprawy u nich w domu – jak się u nich gotuje, je, pisze, opowiada historie (najlepsze są te straszne), gra w piłkę, podróżuje, chodzi spać i wiele więcej. I to jak opowiada! Od tej opowieści trudno jest się oderwać. Tobiasz ma wspaniałe poczucie humoru, choć sam może o tym nie wiedzieć! Książka nagrodzona została m.in. tytułem „Rodzynek Roku” Estońskiego Centrum Literatury Dziecięcej przyznawanym najlepszym książkom dla dzieci. Wydawnictwo Widnokrąg

Sto porad dla nieśmiałych

Hulajnogą przez szczęśliwą Arabię

Eva Susso

Dominik Wieczorkiewicz

Rolf mieszka w centrum Paryża wraz ze swoją zamożną rodziną. Często wymyka się z domu do sklepiku po drugiej stronie parku, żeby popatrzeć na Ofelię, która popołudniami pomaga tam swojemu tacie. Rolf chciałby ją poznać. Trochę przygód, trochę miłości i spory ładunek humoru! Pierwsza z trzech książek o Rolfie autorki Evy Susso i francuskiego ilustratora Benjamina Chauda. To seria przede wszystkim dla dzieci, które właśnie zaczynają samodzielnie czytać – łatwemu czytaniu sprzyja duża czcionka oraz obecność ilustracji na każdej stronie. Nadaje się też świetnie do wspólnego głośnego czytania. Wydawnictwo Zakamarki

To zbiór opowiadań będący pogodną, owianą humorem relacją z nietypowej podróży. Autor – młody leśnik – wyrusza w towarzystwie pluszowego misia (wspierającego organizację charytatywną) na Półwysep Arabski. Jego głównym środkiem transportu jest wysłużona hulajnoga. Z dziecięcą ufnością przemierza najpierw Arabię Saudyjską, następnie Bahrajn, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Spotyka na swej drodze przyjaznych i gościnnych ludzi, przeżywa różne przygody, przygląda się zwierzętom, które wielokrotnie okazywały się sprawcami miłych albo niebezpiecznych zdarzeń. Wydawnictwo Skrzat


80 e!kuchnia

Karolina i Maciek w kuchni Na surowo (…) Żyjemy w strefie z czterema porami roku. To one warunkują nasze życie i żywienie. Najlepszym momentem na surowe jedzenie jest sezon letni, gdy za oknem jest ciepło i słonecznie, a stragany, aż uginają się od świeżych, dojrzewających w naturalny sposób warzyw oraz owoców. (…)

(…) „Karola pójdziesz nazbierać pokrzywy?” – zapytała. „Po co jej pokrzywa?!” – zastanawiałam się w myślach. Prośba była jednak na tyle intrygująca, że poszłam. Skłamałabym mówiąc, że była to przyjemna wycieczka. Wróciłam pokuta i pogryziona przez komary. Rzuciłam pokrzywę w kuchni i pobiegłam się wykąpać. Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam na stole ciemnozielony napój. „Nie bój się! To świeżo wyciskany sok z pokrzywy i jabłka” – szybko zareagowała widząc niepokój rysujący się na mojej twarzy. Spróbowałam. Smakował całkiem nieźle. Każdy łyk przebudzał mnie. Nim opróżniłam szklankę, moja gospodyni miksowała już migdały. Na ich bazie przygotowywała surowe mleko. Później tym mlekiem zalewała płatki owsiane i orzechy. Do tego wciąż pachnące sadem i przed chwilą zerwane brzoskwinie. „Jesteś jeszcze głodna?” – podała mi tacę z dziwnie wyglądającymi krakersami. „To surowe krakersy z siemienia lnianego i pomidorów” – dodała. Moja gospodyni wraz z mężem właśnie „wychodziła” ze 100 dni spędzonych na detoksie! W trakcie tego pobytu w ich drewnianym, ekologicznym domu na pograniczu Polski i Białorusi, miałam wrażenie, że przeniosłam się do innej czasoprzestrzeni. Było to również moje drugie (po Synaju), świadome zetknięcie z surową dietą. Czy wiesz, że jej założenia powstały już w latach 30. w Stanach Zjednoczonych? Jednak prawdziwy „raw food’owy” boom przypadł na końcówkę XX w. Naturalne jedzenie, które na dodatek nie jest poddane procesowi obróbki termicznej powyżej 47 st. C, ani mrożone, szczególnie dużą popularnością cieszy się w Kalifornii. Jednak moda na surowe opanowała dziś cały świat.

Dotarła również do Polski. (…) – pisałam w „Diecie Raw Food”, mojej i Maćka najnowszej książce, w której krok po kroku opisujemy plan 20-dniowego oczyszczania organizmu. Przyznaję, że kilka lat temu sama mocno uległam temu „surowemu” trendowi. W pewnym okresie swojego życia odżywiałam się wyłącznie na surowo. I choć część moich znajomych chudła w oczach i z dnia na dzień czuła się coraz lepiej, ja po prawie 4 tygodniach byłam wyziębiona, pozbawiona energii i… smutna. Później, kiedy w moim życiu pojawiła się ajurweda (najstarsza nauka o zdrowiu), zrozumiałam, że „raw food” na dłuższą metę zwyczajnie mi nie służy. Moja konstytucja pitta – vata, szczególnie w chłodniejsze jesienno – zimowe dni, potrzebuje wszystkiego co ciepłe, rozgrzewające, dające poczucie bezpieczeństwa i tłuste. Oprócz gorzkiego i cierpkiego smaku (przeważającego w surowych warzywach) potrzebuje słodyczy! Dlatego już w pierwszym rozdziale naszej książki, zadaliśmy fundamentalne pytanie. Czy jest to dieta dla każdego? Nie! Szczególnie w naszych umiarkowanych warunkach klimatycznych. Podkreśla to zarówno współczesna dietetyka, jak i bliska naszemu sercu ajurweda. Jest to natomiast doskonały sposób na oczyszczenie organizmu. (…) Żyjemy w strefie z czterema porami roku. To one warunkują nasze życie i żywienie. Najlepszym momentem na surowe jedzenie jest sezon letni, gdy za oknem jest ciepło i słonecznie, a stragany, aż uginają się od świeżych, dojrzewających w naturalny sposób warzyw oraz owoców. Niestety nie jest to również dieta dla każdego. Dlaczego? Osoby ze słabym trawieniem, wyziębione


i takie, które medycyna chińska nazywa niedoborowymi (zazwyczaj również szczupłe) będą źle tolerować jedzenie nie poddane obróbce termicznej. Kiedy decydujemy się na taką nawet krótkoterminową kurację warto sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań m.in. jak toleruję surowe produkty? Jak w danym momencie przedstawia się energetyka mojego ciała? etc. Nigdy nie powiedziałabym, że jest to długoterminowy model żywienia. Chyba że w tropikach, ale również nie dla wszystkich! Jeszcze raz podkreślam, że moim zdaniem jest to jeden z doskonałych sposobów na oczyszczanie i jednocześnie dostarczeniu organizmowi bomby witaminowej i mineralnej oraz całej gamy antyoksydantów. Skoro zastrzyk to tylko na krótki okres

i tylko ciepłą wiosną, wczesną jesienią lub upalnym latem! (…) – tłumaczy Emilia Lorenc, współpracujący z nami doradca żywieniowy, biolog molekularny i diagnosta laboratoryjny. Poniżej kilka prostych, smacznych i zaskakujących przepisów. Dań, które pokazują, że okres eliminacji toksyn jest nie tylko potrzebny. Może być też po brzegi wypełniony smakiem i przyjemny. Mamy nadzieję, że atmosfera zabawy i przygody, która towarzyszyła nam w przygotowaniu tej książki, nawet w małym stopniu udzieli się wam w trakcie detoksu. Osłodzi nawet te najtrudniejsze momenty. W przejściu ich niezwykle pomocne mogą się również okazać opisane poniżej techniki oddechowe i medytacja…

Spód do pizzy i bruschetty 150 g pestek słonecznika 100 g czerwonej papryki pokrojonej w kostkę 100 g świeżo mielonego złotego siemienia lnianego listki z 1 doniczki bazylii 1/2 łyżeczki nierafinowanej soli oliwa z pierwszego tłoczenia Pestki słonecznika mielimy na mąkę (najlepiej w robocie kuchennym z metalowym ostrzem lub w przystawce do ręcznego blendera z metalowym ostrzem). Dodajemy paprykę i całość mielimy na jednolitą masę. Dodajemy wodę, świeżo mielone siemię lniane, bazylię i sól. Całość mielimy jeszcze chwilę, aby wszystkie składniki się dobrze się połączyły. Arkusz papieru do pieczenia kładziemy na blacie kuchennym i skrapiamy

go oliwą. Ciasto dzielimy na 2 części. Z jednej formujemy kulkę, którą przekładamy na papier. Skrapiamy ją ponownie oliwą i formujemy spód do pizzy o grubości około 2–3 mm. Z pozostałej części masy formujemy 2–3 mm placuszki, które kształtem przypominają małe kromki chleba lub bagietki. Spód do pizzy i „bruschetty” suszymy około 6–7 godzin w temperaturze 50 st. w piekarniku. Do suszenia można też użyć specjalnego dehydratora. Wówczas temperatura suszenia może wynosić 40–45 st. C. Podczas ostatniej godziny możemy też przewrócić krakersy na drugą stronę, co przyśpieszy cały proces. Uwaga: Masę najlepiej jest przygotować wieczorem i wstawić do piekarnika na noc. Rano spód do pizzy i „bruschetty” będą gotowe!

porcja dla 1-2 osób, trudność: łatwe, czas przygotowania: 15 minut

Pizza spód do pizzy sos do pizzy: 150 g obranych ze skórki i bardzo drobno poszatkowanych dojrzałych pomidorów 1 bardzo drobno poszatkowany ząbek czosnku 2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia 1 łyżeczka suszonego oregano 2 łyżeczki świeżego tymianku lub 1 łyżeczka suszonego dodatki: pieczarka pokrojona w bardzo cienkie plasterki cukinia pokrojona w bardzo cienkie plasterki czarne, dobrej jakości oliwki (bez szkodliwych dodatków) listki rukoli Na spodzie do pizzy układamy sos pomidorowy, a na nim wybrane dodatki. Pizzę kroimy na mniejsze kawałki.


82 e!kuchnia

porcja dla 2 osób, trudność: łatwe, czas przygotowania: 20 minut

„Bruschetta” chlebki do „bruschetty” pomidory z bazylią: 150 – 200 g dojrzałych obranych ze skórki pomidorów pokrojonych w większą kostkę garść poszatkowanych listków bazylii 1 bardzo drobno poszatkowany ząbek czosnku 1 łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia Na chlebki do „bruschetty” nakładamy pomidory z bazylią. „Bruschetty” zjadamy w towarzystwie prostej sałatki. Przygotowujemy pomidory z bazylią: wszystkie składniki mieszamy.

porcja dla 1 osoby, trudność: łatwe, czas przygotowania: 10 minut

Makaron z oliwkami 1 duża lub 2 małe cukinie marynata: 1 szklanka wody sok z 1/2 cytryny 1 łyżeczka oregano 1/2 łyżeczki nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej) 1 łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia dodatki: garść pokrojonych dobrej jakości (bez szkodliwych dodatków) oliwek kilka suszonych na słońcu pomidorów pokrojonych w plasterki garść listków bazylii 1 drobno poszatkowany ząbek czosnku (opcjonalnie) 1 łyżka oliwy z pierwszego tłoczenia płatki drożdżowe do smaku świeżo mielony pieprz do smaku Z cukinii przygotowujemy makaron – przy użyciu specjalnej maszynki do robienia makaronu z warzyw lub obieraczki do warzyw (wówczas będziemy mieli „tagiatelle”). Makaron przekładamy do miski z marynatą. Dokładnie obtaczamy go w marynacie. Zostawiamy na 15 minut. Dość często delikatnie mieszamy tak aby makaron równomiernie wchłaniał marynatę. Po 15 minutach makaron odcedzamy. Przekładamy na talerz i podajemy z dodatkami.


porcja dla 6 – 8 osób, trudność: łatwe, czas przygotowania: 30 minut (plus 2 godziny chłodzenia)

Tarta z czekoladą spód: 100 g złotego siemienia lnianego 50 g niesiarkowanych rodzynek 30 g migdałów szczypta nierafinowanej soli (najlepiej himalajskiej) 2 łyżki zimnotłoczonego oleju kokosowego masa czekoladowa: 2 łyżki kakao (surowego) 2 łyżki naturalnego, płynnego miodu 2 – 3 łyżki wody 1 łyżka zimnotłoczonego oleju kokosowego do posypania: poszatkowane orzechy włoskie sól morska gruboziarnista Przygotowujemy spód: siemię lniane mielimy na proszek. Dodajemy rodzynki i mielimy, aż z masy utworzy się jednolity proszek. Dodajemy migdały i mielimy, aż migdały utworzą dość drobny granulat. Dodajemy sól i olej kokosowy. Mielimy jeszcze chwilę, aż masa zacznie się kleić. Masą wykładamy spód małej tortownicy (najlepiej o średnicy około 18 cm). Ugniatamy go ręcznie i wyrównujemy. Na spód wykładamy masę czekoladową. Wyrównujemy np. łopatką. Ciasto posypujemy szatkowanymi orzechami i solą morską. Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny. Po tym czasie powinno dobrze się kroić. Ciasto przechowujemy w lodówce. Przygotowujemy masę czekoladową: miskę wkładamy do miski z ciepłą wodą tak, aby nie wlewała się do niej woda. Do mniejszej miski przekładamy wszystkie składniki i ucieramy je, aż wszystkie składniki się połączą tworząc dość gęstą polewę czekoladową.

IV EDYCJA EKOCUDÓW ZA NAMI – TARGI KOSMETYKÓW NATURALNYCH PO RAZ KOLEJNY PRZYCIĄGNĘŁY TŁUMY! 12 tysięcy uczestników, 145 wystawców – polskich i zagranicznych producentów kosmetyków naturalnych, 3 piętra w Domu Towarowym Bracia Jabłkowscy – IV edycja Targów Kosmetyków Naturalnych Ekocuda zakończyła się wielkim sukcesem. Miłośnicy produktów inspirowanych naturą, pomimo pięknej, wiosennej zachęcającej do wyjazdu ze stolicy pogody, licznie przybyli, by spotkać się z ekspertami, poznać nowe marki, wziąć udział w warsztatach i wykładach związanych z wizażem, pielęgnacją a także zdrowiem i ekologią.

Z każdą kolejną edycją Ekocuda rosną w siłę, udowadniając, że wśród konsumentów coraz popularniejsze staje się sięganie po produkty naturalne. Gromadząc coraz większą liczbę wystawców, jak i odwiedzających – targi są miejscem cyklicznych spotkań osób świadomych swoich wyborów kosmetycznych. 21 i 22 kwietnia br. miłośnicy naturalnych kosmetyków spotkali się w Warszawie, aby skorzystać z bogatej oferty polskich i zagranicznych marek. Targi Kosmetyków Naturalnych Ekocuda to największe takie wydarzenie w Polsce, łączące edukację z możliwością poznania i zakupienia kosmetycznych cudów. W tym roku, oprócz edycji warszawskich, po raz pierwszy targi odbyły się także w Gdańsku, gdzie przyciągnęły ponad 7 tysięcy odwiedzających. Organizatorzy planują następne edycje, także w kolejnych miastach w Polsce.


84 e!style

Lagom – skandynawska sztuka życia Dokąd się udać, jeśli szukamy odpowiedzi na pytanie: “jak żyć?” Większość ludzi pewnie wskazałoby na kraje Dalekiego Wschodu, z ich skarbnicami buddyjskich mądrości. Albo na południe Europy z jego dolce vita. Tymczasem z badań wynika, że najzdrowsi, najszczęśliwsi i najzamożniejsi są Skandynawowie. Jak oni to robią?

N

iektórzy twierdzą, że tajemnicę ich sukcesu można streścić w jednym słowie: „lagom”. Jego pochodzenie jest szwedzkie, ale znają je wszyscy ludzie na północy. Jak zawsze w przypadku tego typu wyrazów, swoistych dla danego kraju czy regionu, jest to termin właściwie nieprzetłumaczalny. Można jednak przyjąć, że znaczy on tyle, ile „nie za dużo, nie za mało” albo „w sam raz”. Nawet w dawnych czasach, gdy północ zamieszkiwali krwiożerczy Wikingowie, w kraju tym znano i stosowano lagom. Przykład: podczas wspólnej zabawy, ludzie siadali wokół ogniska i podawano sobie dzban miodu. Żeby mieć pewność, że wszyscy będą mogli dobrze się bawić, i skosztować trunku, było ważne, aby każdy wypił lagom - „nie za dużo, nie za mało”.

Dzisiaj lagom wyraża się we wszystkim tym, z czego Skandynawia słynie. Spójrzmy choćby na ich meble, sławne z uwagi na popularność szwedzkiej Ikei czy powszechny podziw dla duńskiej szkoły designu. Mieszkanie urządzone w stylu nordyckim powinno być proste, funkcjonalne, skromne – ale nie biedne czy ascetyczne. Szwed nie chce mieć największego domu na swojej ulicy, ale nie byłby też zadowolony, gdyby miał najmniejszy. Tak samo jest z modą: odrzucają to, co krzykliwe, wyzywające, ekscentryczne, ale jednocześnie nie noszą się byle jak; wybierają złoty środek między strojem formalnym a swobodnym, między indywidualizmem a noszeniem tego, „co wszyscy”. Wyraźnie przedkładają też komfort i funkcjonalność nad modę i blichtr. W Szwecji mówi się:


“nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania”. Lagom znaczy też dla nich: “kupuj mniej, ale kupuj lepsze ubrania”. Dalej, kuchnia. Bez ekstrawagancji, ale też bez upierania się, że człowiek ma żyć o chlebie i wodzie. Skandynawowie stawiają na proste, powszechnie dostępne produkty, popularne warzywa i owoce, ale podane w sposób piękny i oryginalny. Przyrządzają posiłek, który ma być zdrowy i pożywny, dbają więc o kalorie, cholesterol i brak glutenu. Dodając kolejne składniki pilnują jednej prostej zasady “nie za dużo, nie za mało”. Ducha lagom widać też w skandynawskiej polityce i gospodarce: wszyscy dorzucają się do wspólnej puli poprzez wysokie podatki, ale dzięki temu w krajach północy najwięcej ludzi awansowało do klasy średniej. No właśnie: średniej; nie ma tylu milionerów na milion mieszkańców, co za oceanem, ale jest też nieskończenie mniej ubogich. Lagom to zrównoważony rozwój, społeczna odpowiedzialność. Między innymi też stąd bierze się dbałość skandynawskich firm o tworzenie produktów przyjaznych środowisku. Tak samo jest z pracą - od Szweda czy Duńczyka jego rodacy będą oczekiwać pracowitości, rzetelności i wypełniania obowiązków, ale nie w stopniu, który mógłby uchodzić za niezdrowy. Żadnego kieratu po 14 godzin dziennie. I obowiązkowo „fika”, czyli przerwa na kawę, oczywiście - spożywaną wspólnie

Lagom to zrównoważony rozwój, społeczna odpowiedzialność. Między innymi też stąd bierze się dbałość skandynawskich firm o tworzenie produktów przyjaznych środowisku. ze współpracownikami. Być może ta etyka pracowania “nie za dużo, nie za mało” jest jedyną z przyczyn dla których Skandynawowie są jednym z najbardziej produktywnych i innowacyjnych nacji na świecie. Myśląc o tym wszystkim, co tutaj opisaliśmy trudno się dziwić, że lagom stało się marką. Coraz popularniejsze stają się książki na ten temat. Inspirują się nim psychologowie i trenerzy rozwoju osobistego. Restauracje oferują menu „w stylu lagom”. W Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Niemczech skandynawski styl robi szybką karierę. Jak to często bywa, do nas pewnie ta moda dotrze z pewnym opóźnieniem, ale nie wątpię, że przyjmie się równie dobrze. Pozostaje mieć nadzieję, że nordyckie “nie za dużo, nie za mało” zagości u nas na dłużej i stanie się czymś więcej niż przelotną modą. n

Mieszkanie urządzone w stylu nordyckim powinno być proste, funkcjonalne, skromne – ale nie biedne czy ascetyczne.

Marcin Giełzak Absolwent historii i zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim, współzałożyciel środowiska WE the CROWD pracującego nad rozwojem polskiego crowdsourcingu i crowdfundingu. Więcej jego tekstów znajdziecie na stronie wethecrowd.pl.


86

M

etoda EZO to metoda nauki matematyki przez:własnoręcznie wykonany eksperyment, bezpośrednią obserwację, stawianie pytań, myślenie i wyciąganie wniosków. Jest to możliwe dzięki warunkom jakie stworzono w centrum EZO. Malutkie 3-5 osobowe grupy dobrane wiekowo i wg temperamentu dzieci, pozwalają na indywidualny kontakt nauczyciela z każdym, co skutkuje budowaniem bardzo dobrych relacji wewnątrz grupy i stwarza dobre warunki pracy dziecka. Wykwalifikowana kadra prowadząca, umiejętnie koordynuje aktywność dzieci podczas zajęć, prowokuje je do myślenia poprzez stawianie właściwych pytań i problemów, a także wzmacnia pozytywne zachowania uczestników.

EZO Wawer

Pracę nauczyciela ułatwia i uprzyjemnia olbrzymie zaplecze pomocy dydaktycznych zakupionych w znanych firmach zajmujących się wyposażeniem placówek edukacyjnych ale też wykonanych osobiście przez prowadzących, pozwalające przeżyć dziecku przygodę z konkretnym zagadnieniem z dziedziny matematyki. Genialne scenariusze lekcyjne, zostały napisane przez osoby mające olbrzymie doświadczenie w edukacji matematycznej, które same od wielu lat uczą metodą EZO. Dzieci pracują na zajęciach z wielkim zaangażowaniem, ale nie odczuwają wysiłku, bo proces dydaktyczny zawiera w sobie wiele elementów gier i zabaw. Izabela Wojtaś Nauczycielka w EZO WAWER

dla dzieci od 4 do 12 lat

matematyka i fizyka inaczej W Warszawie Międzylesiu (nad Cafe Peron) w EZO Wawer trwają zapisy na zajęcia z matematyki i fizyki dla dzieci w wieku 4-12 lat. Zajęcia są prowadzone przez nauczycieli według autorskiego programu EZO, czyli „Eksperymentuj, Zrozum, Oblicz”.Autorki programu EZO pokazały w swoich placówkach w Krakowie i Wrocławiu, że fizyka i matematyka to przedmioty, które mogą być ciekawe dla każdego dziecka. Wiedzą, jak tych przedmiotów uczyć już najmłodsze dzieci, w taki sposób by były nimi zafascynowane i nie mogły doczekać się kolejnej lekcji. Zajęcia z fizyki polegają na doświadczeniach i budowaniu urządzeń, które pokazują, jak działają prawa fizyki – takich jak np. kalejdoskop. Po zajęciach często dzieci wychodzą ze zbudowanym przez siebie urządzeniem. Zajęcia są skierowane nie tylko do dzieci w wieku szkolnym, ale również do przedszkolaków. Bez wątpienia jest to klucz do sukcesu w dalszych latach nauki.

Nawet jeśli Twoje dziecko wybierze zawód niezwiązany z naukami ścisłymi, to zrobi to świadomie, a nie ze strachu przed matematyką. Logika świata matematyki i fizyki będzie dodawała mu skrzydeł przez całe życie. EZO Wawer znajduje się w samym centrum Międzylesia, w budynku nad Cafe Peron, vis-a-vis PKP Międzylesie (ul. Patriotów 303, tel. 503 007 367). Cztery nowoczesne, wyposażone w pomoce naukowe sale są świetnym miejscem, gdzie Wasze dzieci rozpoczną fascynującą przygodę z matematyką i fizyką.

Zapraszamy na bezpłatne lekcje pokazowe oraz na naszego Facebooka: https://www.facebook.com/ezo.wawer/


n Smakuj Trójmiasto – Vege Edition, Gdańsk 27.05.2018

Na ponad 40-tu stoiskach znajdą się wegańskie i wegetariańskie dania główne, desery, napoje, przetwory, a także tematyczne gadżety i książki. Smakuj Trójmiasto Vege Edition sprawi, że weganie i wegetarianie poczują się jak w święta, a osoby na tradycyjnej diecie będą miały okazję rozsmakować się w bogactwach kuchni roślinnej, testując wege klasyki i zaskakujące alternatywy mięsnego menu. Coś dla siebie znajdą zarówno zwolennicy zdrowego odżywiania, osoby na dietach bezglutenowych i bezcukrowych, jak i fani roślinnego fast-foodu. Czekają na Was owoce i warzywa, smoothie i koktajle, strączki, tofu, bezmięsne pasztety i bezjajeczne majonezy, a do tego oczywiście niewyczerpane złoża hummusu.

n Joga party, Kraków 2-3.06.2018

Joga Party, to impreza adresowana do wszystkich grup wiekowych, zarówno do osób, które nigdy nie miały z jogą nic wspólnego, jak i do tych, którzy regularnie ćwiczą Hatha Jogę. Bogactwo i różnorodność oferowanych warsztatów przygotowanych na Festiwalu Joga Party, jest naprawdę imponujące. Zajęcia będą zróżnicowane pod względem poziomów trudności. Po zajęciach w Strefie Jogi i Harmonii Ruchu będzie można odprężyć się w Komnacie Medytacyjnej. Sesje medytacji z dźwiękiem pozwolą zanurzyć się w kojących dźwiękach mantr oraz nauczyć się jak w prosty sposób dodać techniki medytacji do swojego życia.

n FESTIWAL WIBRACJE, Serock 7-10.06.2018

Festiwal Wibracje to miejsce w czasie i przestrzeni, gdzie spotykają się ludzie o otwartych umysłach. Tworzony jest przez grupę osób o podobnych zainteresowaniach i pasjach, z chęcią poprawienia jakości życia, docierania do prawdy oraz dzielenia się wiedzą ze wszystkimi, którzy do niej dążą. Celem Festiwalu Wibracje jest tworzenie wielokierunkowej platformy dla komunikacji dotyczącej wiedzy alternatywnej. Projekt prowadzony jest przez grupę pasjonatów, których połączyły wspólne zainteresowania, sposób patrzenia na życie i podobne wibracje. Te wibracje powodują, że wspólnie działają jak pudło rezonansowe, które wielokrotnie wzmacnia częstotliwość każdego z nich.

n GLUTEN FREE EXPO IV, Warszawa 15-16.06.2018

To już IV edycja organizowanych przez nasze Stowarzyszenie specjalistycznych targów Gluten Free EXPO. Impreza odbędzie się w Centrum Targowo-Kongresowym przy ul. Marsa 56c w Warszawie. Zapraszamy do wspólnego świętowania podczas dwóch dni targów: 15 i 16 czerwca, w godzinach 10:00–18:00. Podczas Gluten Free EXPO IV będziemy obchodzić także XIII Międzynarodowy Dzień Celiakii.Zapraszamy serdecznie całe rodziny oraz wszystkich zainteresowanych tematyką bezglutenową. To wyjątkowe i jedyne takie wydarzenie w Polsce.


88 patronaty n Międzynarodowy Dzień Jogi, Warszawa 17.06.2018

Tegoroczny Dzień Jogi pod hasłem „Joga – styl życia” będziemy świętować w niedzielę, 17 czerwca, w Warszawie w Łazienkach Królewskich oraz w całej Polsce. Polska jest jednym z blisko 200 krajów zaangażowanych w to wyjątkowe święto. Zajęciom jogowym będą towarzyszyły występy grup artystycznych, odbędą się m.in. pokazy tańca indyjskiego, pokazy kulinarne oraz koncerty. Nie zabraknie też animacji dla najmłodszych. Więcej info: www.dzien-jogi.pl oraz facebook.com/ DzienJogi. Bądź tam z nami!

n SACRED EARTH – MUZYKA DLA WEWNĘTRZNEGO SPOKOJU

Koncert 22.06.2018 godz. 19.00, Centrum Łowicka, ul. Łowicka 21, Warszawa Starożytne mantry, nastrojowe flety, gitara akustyczna, piękne kojące melodie, wprowadzają nas w stan głębokiego szczęścia. Muzyka australijskiego zespołu Sacred Earth głęboko porusza nasze serca, jest jak balsam dla naszej Duszy, naszego wnętrza, to kosmiczna podróż przez galaktyki i wyjątkowa przygoda. Kojący głos Prem oraz zachwycająca melodia fletów czy gitary akustycznej w wykonaniu Jethro poruszają serca każdego. Przyjdź, nie będziesz żałować.Bilety: www.goingapp.pl

n Akademia Kobiet, Majdan k.Warszawy 23-24.06. 2018

23-24 czerwca w Brant Hotelu odbędzie się trzecia edycja Akademii Kobiet. To dwa dni wypełnione wykładami ekspertów z zakresu biznesu i stylu życia, spotkaniami z osobowościami medialnymi, w programie także warsztaty tańca czy zajęcia sportowe. Wydarzenie skierowane jest do kobiet poszukujących inspiracji, wiedzy i kontaktów biznesowych. Wśród prelegentów: Beata Sadowska, Karolina Malinowska, Katarzyna Cichopek, Hanna Bakuła, Jakub Wesołowski, Joanna Salwa, Dominika Nawrocka, Dominika Zaborowska, Natalia Bogdan, Natalia Kościuk, Zuzanna Podkowicz, Artur Sójka. Akademię Kobiet poprowadzi Olivier Janiak. www.akademiakobiet.pl

n Family Yoga Festival, Sulisław 29.06 – 1.07.2018

To trzy dni warsztatów, muzyki, inspirujących spotkań i dyskusji. To również możliwość zapoznania się z różnymi stylami jogi, medytacji, spotkania z autorami książek i ekspertami zajmującymi się naturalną pielęgnacją urody i rozwojem osobistym. Festiwal odbywa się na terenach należących do Pałacu Sulisław, XVII-wiecznego obiektu, z dala od miejskiego zgiełku. Family Yoga Festival to impreza dedykowana wszystkim miłośnikom jogi, którzy chcieliby spróbować poszczególnych stylów jogi, wywodzących się z różnych tradycji. Warsztaty przeznaczone są zarówno dla osób początkujących, jak i zaawansowanych, praktykujących jogę od lat.

n IV Międzynarodowy Kongres Medycyny Chińskiej i Medycyny Integralnej, Kraków 4-8.07.2018

Celem Kongresu jest propagowanie wiedzy z zakresu tradycyjnej Medycyny Chińskiej oraz umożliwienie uczestnikom poszerzenia zainteresowań w tej dziedzinie. Wydarzenie skupia lekarzy, fizjoterapeutów, przedstawicieli innych zawodów medycznych oraz osoby zainteresowane szeroko pojętą Medycyną Chińską. Zajęcia będą prowadzone przez wybitnych specjalistów, praktyków z Europy oraz Izraela. Wybór 20 warsztatów tematycznych stanowi gwarancję, że każdy specjalista związany z opieką nad pacjentem znajdzie treści przydatne w swojej pracy zawodowej.


n VI GÓRSKI MARATON JOGI, WIERCHOMLA 23-26.08.2018

To największa otwarta impreza jogowa w Polsce, która od lat przyciąga zarówno doświadczonych, jak i początkujących adeptów tej dyscypliny. Rejestracja oraz udział w Maratonie są bezpłatne. Na uczestników czekają cztery dni warsztatów jogi, których zadaniem jest zmotywować i ułatwić sprostanie wyzwaniu, jakim jest „108 powitań słońca” – kluczowy punkt programu, prowadzony przez Wiktora Morgulca, doświadczonego trenera jogi. Rosnące zainteresowanie uczestników sprawiło, że w ubiegłym roku impreza rozrosła się do rangi Festiwalu. Uczestnicy mogli wziąć udział m.in. w zajęciach zielarsko-botanicznych, pokazie naturalnego anti-agingu twarzy, ćwiczeniach oddechowych metodą Butejki, warsztatach mindfulness czy kosmetyki naturalnej.

n Simrit Kaur z zespołem – Jedyny koncert w Polsce

15 września 2018, godz. 19.00, Mała Warszawa ul. Otwocka 14, Warszawa Praga Hipnotyczna, tajemnicza, poruszająca, na długo zapadająca w pamięć… Jej energia i muzyka posiada zdolność głębokiego poruszania odbiorców, rozumienia ich i zabierania w głęboką, duchową podróż. Znana na całym świecie za swój urzekający głos i przekazywanie czystej miłości poprzez dźwięk, jest ceniona za nowe brzmienia w muzyce duchowej, które uzdrawiają i pomagają skontaktować się z naszym wewnętrznym potencjałem. Przygotuj się na niezwykłą podróż! Bilety: www.goingapp.pl

n NATURA FOOD i beECO, Łódź 12-14.10.2018

Planując kalendarz wydarzeń na jesień, jako obowiązkowy punkt na mapie należy dodać wizytę na XI Międzynarodowych Targach Żywności Ekologicznej i Naturalnej NATURA FOOD oraz VII Targach Ekologicznego Stylu Życia beECO, które odbywają się w terminie 12-14.10.2018 roku w Łodzi. Targi NATURA FOOD i beECO dają niepowtarzalną okazję do zapoznania się w jednym miejscu i czasie z szeroką ofertą produktów ekologicznych i naturalnych. Co roku swoją ofertę prezentują liczni stali wystawcy, jak również nowe firmy, rozpoczynające działalność ekologiczną. Program targów to wiele ciekawych wydarzeń, przygotowanych z myślą o przedstawicielach branży oraz świadomych i wymagających koneserach stylu eko.

n Alergia i Ja, Warszawa 12-13.10.2018

Serdecznie zapraszamy na wydarzenie, które ma wymiar prozdrowotny i edukacyjny, w zakresie profilaktyki, leczenia alergii i nietolerancji pokarmowych. Kierujemy je do osób cierpiących na te schorzenia oraz ich rodzin. Czekają nas: warsztaty kulinarne podczas których zaprezentujemy, że jest możliwe przygotowanie smacznego posiłku pomimo bardzo restrykcyjnych potrzeb żywieniowych alergika, prezentacje podczas których pokażemy najnowsze dokonania medycyny w zakresie profilaktyki i leczenia alergii i nietolerancji, targi podczas których będzie możliwość poznania i zakupu produktów, które wspierają leczenie i ułatwiają codzienne funkcjonowanie osobom z alergią i nietolerancją.

n BeFree, Warszawa 1-2.12.2018

Największe w Polsce wydarzenie, które wspiera i pomaga wszystkim, którzy zmagają się z alergią, celiakią, nietolerancją pokarmową, atopią, nadwrażliwością na chemikalia, a także wszystkich tych, którzy bez wskazań medycznych poszukują inspiracji do zdrowego stylu życia. To wyjątkowa przestrzeń, gdzie dzielimy się wiedzą, spotykamy wybitnych ekspertów, poznajemy nowe produkty, znajdujemy ciekawe rozwiązania, eksperymentujemy w kuchni i inspirujemy się nowymi smakami. Robimy zakupy, wybierając pośród dziesiątków tysięcy produktów oraz poznajemy ciekawych ludzi o podobnym stylu życia. To będzie udany weekend pełen zdrowych inspiracji!


DIETA HCG.PL Sekret pięknych i zdrowych 80 lat na rynku 16 lat badań klinicznych opisanych w Lancet 10 kg w 21 dni Regulacja metabolizmu Redukcja celulitu Udokumentowane działanie Najskuteczniejszy detoks Najnowsza, innowacyjna wersja diety HCG oparta na kroplach bioinformacyjnych bezhormonalna.

NABIOTECH Wdrażanie Innowacji Ekologicznych dietahcg.pl dietahcg.pl

Tel: 501-277-891 Nabiotech1@gmail.com WWW.dietahcg.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.