Na szlaku Czyngis-chana. Wielka wędrówka przez krainę nomadów

Page 1

Tim Cope

NA SZLAKU

„Tim Cope to mądry młody człowiek, który wie, jak i po co podróżować oraz jakie szczegóły opisywać czytelnikom dla ich przyjemności i oświecenia. Sądzę, że narodziło się dzieło klasyczne, zdolne inspirować przyszłe pokolenia”. Dervla Murphy

Wielka wędrówka przez krainę nomadów

CZYNGIS-CHANA

R E P O R T A Ż E

„Wyprawa konna Tima Cope’a przez kontynenty stała się podróżą przez historię, a nawet odyseją w głąb ludzkiego serca. Penetrując najdalsze zakątki świata, autor doprowadza nas z powrotem do siebie samych i do lepszego zrozumienia naszego miejsca w dzisiejszym świecie”. Jack Weatherford, autor książki Czyngis-chan

Zainspirowany niezwykłym życiem również dzisiejszych koczowników, Tim Cope wyruszył w podróż, jakiej od czasów wielkiego wodza nikt z sukcesem nie podejmował: przejechał konno cały step eurazjatycki od Karakorum, prastarej stolicy Mongołów, przez Kazachstan, Rosję, Krym i Ukrainę, aż po Dunaj na Węgrzech. Po trzech latach i przebyciu konno 10 000 kilometrów nauczył się bronić przed wilkami i potencjalnymi koniokradami oraz radzić sobie z ekstremalnymi warunkami na stepie, przemierzając mroźne płaskowyże, rozpalone pustynie Kazachstanu i wysokogórskie przełęcze Karpat. Po drodze gościny udzielali mu ludzie, którzy nie tylko wtajemniczali go w tradycje koczowniczego życia, lecz także opowiadali o historii najnowszej.

książki

HISTORIA HISTORIA

www.wuj.pl

Mundus_Mongolia_15x23.indd 1

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Patroni medialni

2014-09-17 14:55:45


NA SZLAKU CZYNGIS-CHANA


Tim Cope

NA SZLAKU CZYNGIS-CHANA :LHOND ZÚGUöZND SU]H] NUDLQÚ QRPDGöZ

7ïXPDF]HQLH $OHNVDQGUD &]ZRMGUDN

:\GDZQLFWZR 8QLZHUV\WHWX -DJLHOORñVNLHJR


Seria: MUNDUS Projekt okładki

Agnieszka Winciorek

Zdjęcie na okładce: Pichugin Dmitry/Shutterstock.com

Tytuł oryginału: On the Trail of Genghis Khan. An Epic Journey Through the Lands of the Nomads.

Copyright © 2013 by Tim Cope Cartography by Will Pringle All photographs copyrights © the Tim Cope collection unless otherwise credited.

© Copyright for Polish Translation and Edition by Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Kraków 2014 All rights reserved

Niniejszy utwór ani żaden jego fragment nie może być reprodukowany, przetwarzany i rozpowszechniany w jakikolwiek sposób za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych oraz nie może być przechowywany w żadnym systemie informatycznym bez uprzedniej pisemnej zgody Wydawcy.

ISBN 978-83-233-3740-9

www.wuj.pl

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12 663-23-81, 12 663-23-82, fax 12 663-23-83 Dystrybucja: tel. 12 631-01-97, tel./fax 12 631-01-98 tel. kom. 506-006-674, e-mail: sprzedaz@wuj.pl Konto: PEKAO SA, 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325


DEDYKACJA

W czerwcu 2004 roku, w wieku 25 lat, wyruszyłem konno z Mongolii na Węgry, mając przed sobą około 10 tysięcy kilometrów stepów Eurazji. Inspiracją stali się dla mnie mongolscy nomadzi, którzy ongiś wyruszyli na wyprawę pod wodzą Czyngis-chana i stworzyli największe imperium lądowe w dziejach świata. Nazwałem więc swą podróż „szlakiem Czyngis-chana”, chcąc dzięki niej uhonorować i zrozumieć nomadów, od tysięcy lat żyjących na stepie wraz ze swymi końmi. Kiedy z górą trzy lata później, jesienią 2007 roku, dotarłem nad Dunaj, ludzie bardzo często pytali mnie: „Jak dawałeś sobie radę tak długo w samotności?”. Prawda jest taka, że właściwie nigdy nie czułem się całkiem samotny. Przebywałem w rodzinnym gronie moich koni, z których dwa – Taskonyr i Ogoniok – niosły mnie przez większą część drogi. Był też Tigon, mój kazachski pies, towarzyszący mi na swoich czterech łapach. Zwierzęta szły w pierwszej linii tej wędrówki, wytrzymując dokuczliwe zimno i skwar, pokonując pustynie i góry, znosząc skutki bałaganiarskiej biurokracji, a nawet zakusy koniokradów. To dzięki nim zdołałem poznać tkankę eurazjatyckiego stepu. Z perspektywy czasu najcenniejsza w mej podróży wydaje mi się radość cwałowania na moich rumakach: Tigon pędzi tuż przy ich kopytach i żeglujemy tak przez step, gdzie nic – myśli, uczucia, czas, ziemia ani zwierzęta – nie napotyka żadnych granic. Wyprawa nie miałaby jednak sensu, gdyby nie wiele osób i rodzin, które spotkałem po drodze. Część z nich przyłączała się do mnie na jakiś czas, a ponad sto rodzin przyjęło mnie wraz ze zwierzętami pod swój dach. Niektórzy moi gospodarze byli rozpaczliwie biedni, inni znów bogaci, wielu cierpiało z powodu alkoholizmu, niejeden funkcjonował w świecie korupcji i przestępczości, a mimo to większość troszczyła się o mnie jak o przyjaciela, szczodrze udzielając mi swej żywności, paszy dla zwierząt i dachu nad głową, nieraz przez całe tygodnie i miesiące. Uśmiech, którym witano nieznajomego oberwańca, wyczerpanego po wielu dniach jazdy, rodził poczucie koleżeństwa i zażyłość, które nie tylko wzbogaciły mnie wewnętrznie, ale nieraz wręcz ocaliły życie mnie i moim zwierzętom.


6

Wszyscy moi gospodarze szczerze i otwarcie dzielili się ze mną także swoim życiem, kulturą i historią. Dopiero później w niektórych z nich dostrzegłem współczesnych strażników stepu – wyjątkowe jednostki, które przenoszą kulturę w przyszłość, dając nomadzie powód do dumy, strzegąc tradycji i pielęgnując pamięć o przodkach. Książkę tę dedykuję wszystkim ludziom spotkanym na eurazjatyckim stepie oraz moim zwierzętom.


SPIS TREŚCI

Spis map

9

MONGOLIA 1. Mongolskie marzenia 2. Ostatni naród nomadów 3. Totem wilka 4. Wąski szlak na zachód 5. Charchiraa – Góra Ryczącej Rzeki

15 33 46 57 77

KAZACHSTAN 6. Stalinowska szambala 7. Zud 8. Tokym Kagu Bastan 9. Bałchasz 10. Uprowadzanie narzeczonej i inne legendy Tasarału 11. Step Głodowy 12. Miejsce zapomniane przez Boga 13. Otamał 14. Okręty pustyni 15. Naftowy szlak

101 121 147 162 173 181 192 208 224 244

ROSJA 16. Zaginione ordy w Europie 17. Kozackie rubieże 18. Timaszowska mafia

265 282 298

KRYM 19. Na styku dwóch światów 20. Powrót Tatarów krymskich

313 328


8 UKRAINA 21. Rozdroże 22. Znowu w drogę 23. Wśród Hucułów

347 367 382

WĘGRY 24. Koniec świata

403

Epilog Podziękowania Przypisy Słowniczek pojęć Wybrana literatura Nota o autorze Indeks

423 431 437 449 459 461 463


Przed nami rozciągała się Mongolia i jej pustynie drgające od miraży, niekończące się stepy porośnięte szmaragdową trawą i mnóstwem polnego kwiecia, bezimienne ośnieżone szczyty, bezkresne lasy, grzmiące rzeki i bystre górskie potoki. Droga, którą pokonaliśmy z takim mozołem, znikła w tyle pośród wąwozów i jarów. Nie moglibyśmy marzyć o bardziej urzekających wrotach do nowej krainy. Gdy zaś słońce zaszło nad owym dniem, czuliśmy się niczym zrodzeni do nowego życia – życia o sile gór, głębi niebios i pięknie wschodu słońca. HENNING HASLUND Mongolian Adventure. 1920s Danger and Escape among the Mounted Nomads of Central Asia (Mongolska przygoda. Zagrożenia lat dwudziestych i ucieczka między jeźdźców-nomadów z Azji Środkowej)


MONGOLIA


1 MONGOLSKIE MARZENIA

Ledwie dziesięć minut wcześniej siedzieliśmy pochyleni w siodłach, osłaniając się przed deszczem i gradem siekącymi nieomal poziomo, lecz teraz popołudniowe słońce wróciło, a wiatr ustał. Gdy zsuwałem kaptur, zaczęły do mnie powracać szczegóły rzeczywistości chwilowo zmiecione przez burzę. Tuż obok rozległo się pobrzękiwanie – mój koń odganiał muchę – wokół nas rześkie powietrze przenikały czyste trele niewidocznych ptaków. Mokre skórzane czapsy na moich obolałych nogach zaczęły się ogrzewać, a w ustach nagle poczułem gorzki smak suszonego twarogu, zwanego aaruul. Z przodu moja przyjaciółka Kathrin ze zdumiewającym spokojem siedziała na swym małym krępym kasztanowym wałachu. Kopyta mojego konia zagłębiały się w miękkim gruncie, a kołysanie siodła było miarowe jak bicie serca. W krainie tak otwartej i rozległej jak Mongolia zacząłem sobie uświadamiać, że wędrowanie wzrokiem z rzeczy bliskich na dalekie nie wymaga wielkiego wysiłku. Wraz z obrotem tułowia mój wzrok przesunął się na wygiętą kolumnę deszczu, który dopiero co przemoczył nas do suchej nitki, lecz teraz chmury przesuwały się w lewo. Wydęta przez wiatr w kształt łuku niczym gigantyczny spinaker, przeszła przez równinną dolinę, którą przemierzaliśmy, i sunęła w stronę odległych wyżyn, to tu, to tam zlewając ziemię i spowijając w ciemność obozy nomadów spotkane po drodze. W dzieciństwie lubiłem patrzeć na takie chmury, zazdroszcząc im swobody wędrowania. Tutaj jednak nieograniczona przestrzeń niebios znajdowała odbicie na ziemi. Niezliczone tabuny koni, trzody owiec, stada kóz, rozrzucone pośród nieskazitelnej zieleni kobierca traw wczesnego lata, przesuwały się niczym cienie obłoków. Wydawało się, że dla nomadów, którzy nad nimi czuwają, nie ma niedostępnych miejsc. Namioty z białego wojłoku, zwane gerami, wyrastały na szczytach pagórków, przy szemrzącej cicho strudze, w rozpadlinach dalekich stoków. Czasem widywało się jeźdźców – gnających


16

przed sobą stada, pędzących przez rozległe przestrzenie, kręcących się wokół swoich spraw nieopodal obozów. Jak okiem sięgnąć, nie było żadnego drzewa – krzewu zresztą też nie – płotu ani drogi, a odległe najwyższe szczyty zdawały się wytarte i zaokrąglone, co tylko nasilało wrażenie świata bez granic. Z wodzami ściśniętymi w dłoniach i wzrokiem skupionym na świeżo podciętej grzywie mojego wierzchowca Bora czułem się rozdarty pomiędzy tą prostą, otwartą rzeczywistością a problemami świata bardziej skomplikowanego, który znikał w tyle. Przez ostatnie dwanaście miesięcy w moim mieszkaniu na drugim piętrze, z widokiem na statyczne przedmieścia Melbourne w Australii, trwały przygotowania do wyprawy. Teoretycznie idea przejechania konno 10 tysięcy kilometrów przez step Eurazji z Mongolii na Węgry zdawała się prosta – uwolniony od zmechanizowanego świata, nie potrzebując dróg, mogłem jechać swobodnie, jako paliwo musiałem mieć jedynie trawę i wodę1. Pewien znajomy stwierdził nawet: „Siadaj na konia, kieruj się na zachód, a gdy ludzie zaczną gadać po francusku, będziesz wiedział, że zajechałeś za daleko”. W rzeczywistości jednak pewne skomplikowane kwestie musiałem wcześniej zaplanować. Wiedziałem na przykład, że jedną z głównych przeszkód na mojej drodze będzie biurokracja – załatwianie wiz i przekraczanie granic razem ze zwierzętami – a odpowiedni sprzęt mógł pozwolić mi przetrwać na szlaku przez dwieście dni, a nie tylko przez dwa. Istotniejsze zapewne były wyzwania, które pozostawały dla mnie nieznane, a ich natura była mi wciąż obca. W tym czasie, w początkowej fazie planowania, nie tylko skala podróży przerastała moje wyobrażenia, lecz także – w dodatku – całość moich doświadczeń jeździeckich sprowadzała się do 10 minut spędzonych na końskim grzbiecie nieomal dwie dekady wcześniej, gdy liczyłem sobie siedem wiosen. Owego dnia, wyrzucony z siodła, trafiłem do szpitala ze złamaną ręką. Wciąż panicznie bałem się tych potężnych stworzeń i nie byłem w stanie dostrzec w sobie materiału na jeźdźca. Uczucia te podzielała moja matka Anne, mocno oszołomiona, gdy po raz pierwszy wspomniałem o tym pomyśle. Pomimo wszystkich znaków zapytania przygotowania szły pełną parą, tak że wiosną 2004 roku czułem się w miarę gotowy do drogi. Dzięki bezcennym wskazówkom założyciela Long Riders Guild CuChullaine’a O’Reilly’ego zgłębiałem tajniki podróżowania konno i zgromadziłem istną skarbnicę wyselekcjowanego sprzętu. Zdołałem też nawiązać kontakty z ludźmi z ambasad, agencji wizowych oraz tymi, którzy obiecali mi pomóc już na miejscu. Nie wszystkie przygotowania przebiegały pomyślnie. Nie zdołałem zebrać dość pieniędzy, aby uzyskać docelowy dzienny budżet 10 dolarów (na wyprawę, która według moich przewidywań miała trwać półtora roku), a zapewnienia, że otrzymam wizę długoterminową, należało uznać w najlepszym razie za mgliste. Od samego początku było też jasne, że nie mam należytego doświadczenia w jeździe konnej. Poza ową katastrofalną w skutkach próbą


17

podjętą w dzieciństwie zdołałem jeszcze zaliczyć pięciodniową wycieczkę z końmi jucznymi w Alpy Australijskie w południowo-wschodniej części kontynentu – dzięki życzliwości państwa Bairdów, którzy byli na tyle uprzejmi, by wziąć z sobą zestresowanego żółtodzioba – oraz przejść trzydniowy przyśpieszony kurs z trenerami jeździectwa i panią weterynarz z Zachodniej Australii, specjalistką w leczeniu koni. Mimo to miałem silne przeświadczenie, że przeciwności podczas podróży i tak wykroczą poza ramy mojej wyobraźni, nie wystarczyłoby więc nawet 40 lat przygotowań. Poza tym, gdzie szukać lepszych nauczycieli niż koczownicy ze stepu, wśród których niebawem miałem się znaleźć? Gdy zabukowałem bilety lotnicze i wypowiedziałem umowę najmu mieszkania, nie było już odwrotu. Życie w znanej mi dotąd postaci uległo demontażowi, rozpoczął się proces pożegnań z rodziną. Po ostatnim spotkaniu z moim bratem Jonem oparłem się o ścianę w opustoszałym mieszkaniu, zalewając się łzami. Wyruszając w tak długą podróż jako najstarszy z czwórki bliskiego sobie rodzeństwa, czułem się tak, jakbym zrywał z nim więzy, i przeraziła mnie myśl, że moglibyśmy oddalić się od siebie. Na koniec na lotnisku w Melbourne całe moje istnienie utonęło w objęciach mamy. Im dłużej trwałem w jej ramionach, tym silniejszego nabierałem przekonania, że jako syn robię coś, co graniczy z nieodpowiedzialnością. Po dotarciu do Pekinu, a stamtąd koleją do stolicy Mongolii Ułan Bator, kilka tygodni upłynęło mi na przekonywaniu (o mały włos bezowocnym) mongolskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby przedłużono mi wizę,

1. Kathrin, moja dziewczyna, podróżowała ze mną przez Mongolię przez pierwsze dwa miesiące. KATHRIN BENDER-NIENHAUS


18

2. Kathrin wyrusza w step, za nią koń juczny.

a także na gromadzeniu dodatkowego ekwipunku oraz poszukiwaniu koni, które miały być jednocześnie środkiem transportu, tragarzami i towarzyszami podróży. Młody angielskojęzyczny Mongoł Gansuch Baatarsuren zabrał mnie do pewnej rodziny nomadów 300 kilometrów na południowy zachód od miasta, obiecując, że znajdzie mi „konie godne bohatera”. Realizacja tego zamiaru okazała się niełatwa. Wśród nomadów panowało przekonanie – w moim przypadku szczególnie uzasadnione – że „biali nie umieją jeździć konno”, i gdy wychodziło na jaw, że kupcem jest obcokrajowiec, kilka wcześniejszych ofert odwołano. Nikt nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za narażanie takiego cudzoziemca na niebezpieczeństwo, nie wspominając już o narażaniu cennych koni na niepewny los. W końcu jednak w poszukiwaniach pomógł mi szczęśliwy traf. Odbywały się wybory powszechne, a dla nomadów ze stepu głosowanie było okazją do towarzyskich zjazdów. Gansuch poszedł do jednego z lokali wyborczych i rozpuścił wici, że szuka trzech dobrych wierzchowców. Nazajutrz, gdy ja czaiłem się w gerze, on potajemnie negocjował ze sprzedawcami. Tym oto sposobem zdołałem kupić dwa wałachy oraz nabyć trzeciego od rodziny, u której mieszkaliśmy. Już od sześciu dni miałem skompletowaną moją małą karawanę i zacząłem stawiać pierwsze nieśmiałe kroki – głównie zresztą piesze – w jej pro-


WYBRANA LITERATURA

Literatura faktu Allworth Edward A., The Tatars of Crimea. Return to the Homeland, Duke University Press Books, Durham, NC 1998. Burnaby Frederick, A Ride to Khiva. Travels and Adventures in Central Asia, Oxford University Press, Oxford 2002. Carpini Giovanni di Plan, The Story of the Mongols Whom We Call the Tartars, Branden Books, Wellesley, MA 1996. Conquest Robert, The Harvest of Sorrow. Soviet Collectivization and the Terror-Famine, Oxford University Press, New York 1987. Bhavna Dave, Kazakhstan. Ethnicity, Language and Power, Routledge, London 2007. Dolot Miron, Execution by Hunger. The Hidden Holocaust, W.W. Norton, New York 1987. Gray John, Kazakhstan. A Review of Farm Restructuring, World Bank Publications, Herndon, VA 2000. Halperin Charles J., Russia and the Golden Horde. The Mongol Impact on Medieval Russian History, Indiana University Press, Bloomington 1985. Hartog Leo de, Genghis Khan, Conqueror of the World, wyd. folio, University of California Press, Berkeley 2005. [Czyngis-chan. Zdobywca świata, przeł. Arkadiusz Romanek, Warszawa 2005]. Haslund Henning, Mongolian Adventure. 1920s Danger and Escape Among the Mounted Nomads of Central Asia, Long Riders Guild Press, Zurich 2001. Hildinger Erik, Warriors of the Steppe. A Military History of Central Asia 500 BC to 1700 AD, Da Capo Press, New York 2001. Hopkirk Peter, Foreign Devils on the Silk Road, University of Massachusetts Press, Amherst 1980. [Obce diabły na Jedwabnym Szlaku. W poszukiwaniu zaginionych miast i skarbów w chińskiej części Azji Środkowej, przeł. Anna Bezpiańska-Oglęcka, przedm. i oprac. nauk. Marek Mejor, Warszawa 2008]. Hopkirk Peter, The Great Game. The Struggle for Empire in Central Asia, Kodansha International, New York 1992. Jankovich Miklos, They Rode into Europe. The Fruitful Exchange in the Arts of Horsemanship between East and West, Long Riders Guild Press, Zurich 2007.


460 Khodarkovsky Michael, Where Two Worlds Met. The Russian State and the Kalmyk Nomads 1600–1771, Cornell University Press, Ithaca, NY 2006. Kleveman Lutz, The New Great Game. Blood and Oil in Central Asia, Atlantic Books, London 2004. Maclean Fitzroy, Eastern Approaches, Penguin Books, London 1991. Manz Beatrice Forbes, Tamerlane. His Rise and Rulem, wyd. folio, University of California Press, Berkeley 2005. Martin Virginia, Law and Custom in the Steppe. The Kazakhs of the Middle Horde and Russian Colonialism in the Nineteenth Century, Routledge, Richmond, Surrey 2001. Rink Bjarke, The Centaur Legacy. How Equine Speed and Human Intelligence Shaped the Course of History, Long Riders Guild Press, Zurich 2004. Rockhill W.W., The Journey of William of Rubruck to the Eastern Parts of the World, 1253– 55, Asian Educational Services, 1998. Ronay Gabriel, The Tartar Khan’s Englishman, Cassell, London 1978. Rossabi Morris, Khubilai Khan. His Life and Times, wyd. folio, University of California Press, Berkeley 2005. Shayakhmetov Mukhamet, The Silent Steppe. The Memoir of a Kazakh Nomad under Stalin, Overlook/Rookery, New York 2007. Uehling Greta Lynn, Beyond Memory. The Crimean Tatars’ Deportation and Return, Palgrave Macmillan, New York 2004. Weatherford Jack, Genghis Khan and the Making of the Modern World, Three Rivers Press, New York 2004. [Czyngis Chan, przeł. Dorota Kozińska, Warszawa 2008].

Beletrystyka Rong Jiang, Wolf Totem, Penguin Books, London 2009. Tolstoy Leo, The Cossacks and Other Stories, Penguin Classics, London 2007. [Lew Tołstoj, Kozacy i inne opowiadania, przeł. Eleonora Słobodnikowa i in., Warszawa 1954]. Vincenz Stanisław, On the High Uplands. Sagas, Songs, Tales and Legends of the Carpathians, Roy Publishers, London 1955. [Wersja oryg. Stanisław Vincenz, Na wysokiej połoninie, Warszawa 1936].

Literatura poświęcona podróżom konno Wszystkim zainteresowanym praktyczną stroną podróżowania konno polecam stronę The Long Riders Guild – www.thelongridersguild.com. Na stronie www.horsetravelbooks.com można znaleźć obszerną listę książek poświęconych podróżom konnym, a także praktyczne poradniki, jak spakować się na taką wyprawę. Pełna lista rzeczy, które miałem z sobą podczas podróży, znajduje się na mojej stronie www.timcopejourneys.com.


NOTA O AUTORZE

Tim Cope, urodzony w 1978 roku, członek Królewskiego Towarzystwa Geograficznego, jest podróżnikiem, pisarzem, filmowcem, a także prelegentem na tematy związane zwłaszcza z tradycyjnymi kulturami Azji Środkowej i Rosji. Kształcił się jako przewodnik po terenach pustynnych w fińskiej i rosyjskiej strefie podbiegunowej, przejechał na rowerze przez Rosję aż do Chin i przepłynął łodzią Jenisejem przez całą Syberię aż do Oceanu Arktycznego. Jego książka Off the Rails. Moscow to Beijing on Recumbent Bikes ukazała się nakładem Penguin Australia. Twórca kilku filmów dokumentalnych, w tym nagradzanego cyklu The Trail of Genghis Khan (na zamówienie ABC Australia i europejskiego ZDF/Arte), ukazującego wędrówkę opisaną w tej książce. Mieszka w stanie Victoria w Australii.


INDEKS

aaruul 15, 43, 44, 48, 449, 451 Abdrachman (gospodarz) 198–201, 203, 209, 211 Acan Chuduk 272, 273 Ajaköz 127, 142, 144, 147, 148, 152 Ajguł (gospodyni) 250, 252 ajmak 40, 70, 449 bajanolgijski 96, 97, 101, 106 dzawchański 60 uwski 55, 73, 76, 77, 438, 440 ajrak 19, 43, 58, 69, 449, 451 ajran 229, 450 Ajultaj, przełęcz 107 Akajew Askar 208, 427 Akbakaj 188–203, 205–207, 209, 211, 213, 227, 244, 426, 427, 432 akim 153, 174, 178, 190, 450 ak-szy 165, 168, 169, 171, 189, 450 akyn 154, 155, 440, 450 alkohol 64, 111, 122, 159, 175, 187, 192, 300, 307, 337, 450 konsumpcja 64, 290, 299 Aleksander Wielki 228, 440, 442 Aleksiej „Locha” (kierowca) 302 Alim-chan Muhammed 25 Ałma-Ata (Ałmaty) 106, 169, 180, 182, 200, 206, 208, 242, 247, 259, 427, 432, 444 Ałtaj, góry 24, 36, 38, 70, 96, 97, 104, 105, 115–117, 171, 215, 229, 254, 383, 457 amerykański Dziki Zachód 418, 420 Amu-daria, rzeka 25, 125, 228, 233, 457

Ania (przyjaciółka) 335–337, 339, 340, 350, 362 Anir (przewodnik) 282–284, 288 Aralskie Jezioro 125, 147, 162, 175, 183, 227, 228, 230–234, 238, 249, 286, 443, 457 Arałkum 233, 234 Arktyczny Ocean 57 Arpad 408–410, 421, 454, 456 Aryk Böge 317, 453, 454 Aschat (gospodarz) 137, 138 Aset (przewodnik) 120–124, 126–130, 133– 138, 140–149, 181, 185, 206, 426, 432 Astrachań 257, 267, 268 aszami 148, 440 Asztar Malik 338 ata-bałasy 196 ataman 294, 295, 299, 453 Attyla 24, 88, 407, 455, 457 Atyrau 246, 252, 254–257, 259, 260, 265, 432 auły 126, 130, 132, 134, 138, 142, 143, 149, 152, 153, 166, 169, 171–178, 188–191, 195, 196, 210–213, 216–219, 221, 223, 225, 226, 228, 229, 232, 233, 235–238, 247, 248, 252, 256, 439–442, 450 Australia 16, 17, 20, 21, 33, 34, 45, 49, 70, 119, 122, 145, 147, 155, 170, 184, 195, 197, 200, 205, 236, 255, 280, 283, 304, 354, 365, 367, 416, 419, 421, 423–426, 429–431, 433, 434


464 Melbourne 16, 17, 33, 365, 424, 425 powrót do 21, 365, 425 Australian Broadcasting Corporation (ABC) 388 Australian Geographic Adventurer of the Year (Australijski Podróżnik Roku) 350 Australian National University 236 Austria 182, 405 Awarowie 24, 407 Azamat (znajomy) 258, 259, 261, 432 Azja 24, 75, 76, 104, 252, 267, 269, 270, 273, 274, 283, 286, 318, 408, 454, 456, 457 wyprawa rowerem 21–23, 25, 27, 135, 297 Azja Mniejsza 24, 283 Azja Południowo-Wschodnia 22 Azja Środkowa 11, 20, 23–25, 27, 34, 69, 73, 79, 88, 89, 104, 125, 139, 169, 170, 208, 212, 217, 224, 225, 228, 234, 254, 267, 269, 285, 289, 314–316, 324, 326, 328, 329, 335, 337, 371, 395, 430, 443, 444, 450, 452, 454–456 Azja Wschodnia 22 Azunbułak 130–132, 136 Baatarsuren Gansuch 18, 424, 429, 432 babuszka 127, 323, 351, 452 Bachczysaraj 318, 329, 333–339, 341, 343, 344, 347 Bachetbek (gospodarz) 137, 139–141 Baganali, klan 216 Bagdad 22, 445 Bajkał, jezioro 57, 444 Bajkonur 230, 231 Bajtak (gospodarz) 197–201, 203–207, 209, 211, 212, 426, 427, 432 balbal, kamienie 88 Balson Michael 424 Bałchasz, jezioro 145, 146, 148–150, 156, 162, 163, 166, 168, 169, 171–173, 175, 182, 183, 441, 444, 452 Bałchasz, miasto 172, 175 Bałtabek (gospodarz) 130–132, 134 bałyrsak 136, 220, 449, 451 Bandera Stepan 379, 446

bania (łaźnia) 153, 452 barimta 160, 161, 179, 450 Baruunturuun 61 Batiriewa Kermen 277 Batpuriew Chorloo 426, 434 Batu-chan 404–406, 445–447, 453, 455, 457 batyr 153, 451 Beauplan Guilaume le Vasseur de 26, 325 Bela IV 383, 384, 396, 403–405, 446, 454, 455 Bereżnica 385, 386, 388–391 beszbarmak 220, 442, 451 Betpakdala (Step Głodowy) 149, 162, 171, 173, 181, 183–186, 188, 189, 194, 195, 210–214, 216, 217, 226, 253, 274, 441, 456 Bhavna Dave 177, 441 Biełucha, szczyt górski 116 Bilcze Złote 377–379, 381 biurokracja 16, 105, 246, 258, 306, 307, 352, 371 Bokus (koń) 69, 82, 98 Boleslaw V 404 boorcog 79, 80, 94, 220, 277, 449, 451 Bor (koń) 16, 19, 31, 34, 38, 50, 54, 58, 59, 67, 70 borc 65, 66, 80, 449 Bordżygini 36, 455 Borigdel els, pustynia 59, 62, 64, 70 Bospor 315 Botajowie 104, 455 botajska kultura 455 Boże Narodzenie 185, 188, 190, 192, 196, 365 braki prądu 77, 132 bryndza 397, 446 Buchara 25, 224, 225, 440, 454 Budapeszt 408, 421, 422, 425 buddyzm 30, 79, 278, 279, 450 budowanie imperium 26 budżet 16, 21, 108, 255, 258, 297 Bułat (gospodarz) 250–252 Bułgarzy 24, 315 buran 129, 138, 451 Burchan Chaldun uul, szczyt górski 52


465 Buriaci 21 Burnaby Frederick 440 burze 15, 46, 49, 51, 61, 113, 125, 129, 135, 136, 138, 182, 190, 234, 393, 440 bydło, trzoda 15, 24, 35, 40, 49, 51, 61, 123, 125, 126, 131, 137, 153, 160, 161, 173, 174, 197, 213, 216, 219, 237, 239, 246, 250, 272, 276, 291, 319, 323, 325, 329, 351, 355, 359, 384, 386, 387, 393, 407, 409, 412, 413, 437–440, 442, 444, 450, 452 byj 153, 451 Carpini Giovanni di Plano 28, 30, 64, 72, 227, 235, 253, 349, 352 Carski Kurhan 445 Cengel 96 centaur 437 Cesarstwo Rzymskie 24, 396, 407, 455 Chan Chöchijn, góry 59, 62, 70 Chanbałyk 27, 438, 454 Changaj (Góry Changajskie) 35, 46, 47, 58, 59, 253 Char Balgas 35 Charchiraa, wąwóz rzeki 79, 81, 86, 89, 91 Charchiraa uul, góra 77–79, 81, 83, 85, 86, 88, 90, 91, 96, 425, 438, 455 Chazarowie 315, 440 Cheer (koń) 39, 58, 67, 70 Chentej, góry 52 Chevalier Pierre 325 Chevron 245, 246, 444 Chiny 22, 23, 25–27, 30, 37, 76, 87, 94, 96, 98, 104, 105, 107, 126, 139, 157, 189, 212, 225, 269, 272, 273, 317, 395, 430, 437, 438, 440, 443, 454, 455, 457 granica 96, 105, 438 najazd Mongołów 25, 87, 454 Pekin 17, 20–22, 225, 297, 438, 454 pod rządami Kubilaj–chana 25–27, 317, 438, 454, 457 Sinkiang, prowincja 76, 139, 140, 175, 272, 457 chirigsuur 87 Chiwa 235, 269 ekspedycja 234, 440, 443

chleb 125, 137, 166, 167, 197, 198, 298, 378 Chludniew Anatolij 270 chorezmijskie imperium 104, 224, 225, 285, 442, 455 choroba 34, 68, 70, 94, 110, 203, 234, 236, 303, 443 Chotonowie 79, 86, 455 Chowd, miasto 430 Chowd Brigad 95 Chowd gol, rzeka 96 Chruszczow Nikita 125 chutor 293, 294, 296, 453 Cieśnina Kerczeńska 298, 309, 314 Cisa, rzeka 405, 407, 416 cmentarze 88, 89, 131, 211, 233, 271, 329, 338, 369, 409 Cook Graeme 422 Cope Andrew 361, 431 Cope Andrew John 366 Cope Anne 16, 361, 431, 433 Cope Cameron 354, 361, 362, 424, 433 Cope Jon 17, 354, 355, 359–362, 365, 421, 433 Cope Natalie 354, 360–362, 433 Cseppento Attila 422 czaban 136, 144, 145, 167, 171, 198, 451 Czagatajski Chanat 317, 443, 457 Czajka Sasza 299, 300, 306 czarna śmierć 94 Czarne Ziemie (Czornyje Ziemli), rezerwat 271, 273, 274 Czarnohora 392–394, 396 czarnoziem 292, 296, 297, 452 czarny zud (harin zud) 173, 450 Czechy 404 Czeczenia 270, 287, 329 Czeczeńcy 270, 271 Czeremosz, rzeka 388, 393 „Człowiek i Biosfera”, program UNESCO 276 Czu, rzeka 183, 211, 212, 214, 217, 220– 222, 456 Czubartas 142 Czyngis-chan (Temudżyn) 22, 23, 25, 27, 34–38, 41, 42, 44, 45, 47, 51, 52, 64, 67, 75, 76, 104, 121, 137, 168, 190, 224,


Redaktor inicjujący

Olaf Pietek

Redakcja

Jadwiga Makowiec

Korekta

Marta Bochenek

Skład i łamanie

Hanna Wiechecka

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Kraków tel. 12 663-23-81, 12 663-23-82, fax 12 663-23-83


Tim Cope

NA SZLAKU

„Tim Cope to mądry młody człowiek, który wie, jak i po co podróżować oraz jakie szczegóły opisywać czytelnikom dla ich przyjemności i oświecenia. Sądzę, że narodziło się dzieło klasyczne, zdolne inspirować przyszłe pokolenia”. Dervla Murphy

Wielka wędrówka przez krainę nomadów

CZYNGIS-CHANA

R E P O R T A Ż E

„Wyprawa konna Tima Cope’a przez kontynenty stała się podróżą przez historię, a nawet odyseją w głąb ludzkiego serca. Penetrując najdalsze zakątki świata, autor doprowadza nas z powrotem do siebie samych i do lepszego zrozumienia naszego miejsca w dzisiejszym świecie”. Jack Weatherford, autor książki Czyngis-chan

Zainspirowany niezwykłym życiem również dzisiejszych koczowników, Tim Cope wyruszył w podróż, jakiej od czasów wielkiego wodza nikt z sukcesem nie podejmował: przejechał konno cały step eurazjatycki od Karakorum, prastarej stolicy Mongołów, przez Kazachstan, Rosję, Krym i Ukrainę, aż po Dunaj na Węgrzech. Po trzech latach i przebyciu konno 10 000 kilometrów nauczył się bronić przed wilkami i potencjalnymi koniokradami oraz radzić sobie z ekstremalnymi warunkami na stepie, przemierzając mroźne płaskowyże, rozpalone pustynie Kazachstanu i wysokogórskie przełęcze Karpat. Po drodze gościny udzielali mu ludzie, którzy nie tylko wtajemniczali go w tradycje koczowniczego życia, lecz także opowiadali o historii najnowszej.

książki

HISTORIA HISTORIA

www.wuj.pl

Mundus_Mongolia_15x23.indd 1

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Patroni medialni

2014-09-17 14:55:45


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.