Mały Uczeń

Page 1

Bezpłatny magazyn dla rodziców dzieci z klas I–III

numer 1 jesień 2015

Temat numeru

Przygotowanie dziecka do roli ucznia Zdrowy uczeń

Alergia – jak ją okiełznać? Na wycieczce

Wyjazdy szkolne pod kontrolą U dietetyka

Zdrowe odżywianie

Wywiad z Pauliną Holtz Uwierzmy w nasze dzieci


1-3

as dl

a

kl

Twojego dziecka ka

Po n

ad 3 kac u d 0 publikacji e

ch y yjn

idealne do zabawy i nauki w szkole i w domu

dostosowane do podręcznika rządowego

zawierają atrakcyjne zdjęcia i ilustracje

wszechstronnie wspierają rozwój najmłodszych

www.OwocnaEdukacja.pl



Od redakcji

Wydawca Forum Media Polska Sp. z o.o. Sąd Rejonowy Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu VIII Wydział Gospodarczy KRS KRS nr 0000037307 REGON 631046924 NIP 781-15-51-223 Kapitał zakładowy: 300 000,00 zł Prezes Zarządu Magdalena Balanicka Redakcja ul. Polska 13, 60-595 Poznań redakcja@malyuczen.pl Redaktor naczelna Klaudia Elert Koordynacja projektu i nadzór graficzny Edyta Żmuda edyta.zmuda@forum-media.pl Reklama Iza Łagódka tel. 61 66 55 799 iza.lagodka@forum-media.pl Anna Churzępa tel. 61 66 55 893 anna.churzępa@forum-media.pl Infolinia 801 88 44 22 61 66 55 800 Druk Poligrafia Janusz Nowak Nakład 120 000 egzemplarzy Serwis zdjęciowy Dreamstime

2

Drodzy Rodzice!

Wakacyjna podróż dobiegła końca, co zwiastuje dla dzieci początek nowych przygód. Zarówno podczas wyjazdu, jak i w szkolnej rzeczywistości niezwykle ważną rolę odgrywają towarzyszący nam ludzie. Dzięki podróżom i szkole dzieci nabywają nowych umiejętności społecznych („Przygotowanie dziecka do roli ucznia”). Niemniej jednak podobnych wypadkowych wymienić można o wiele więcej, rozpoczynając tak spowszechniałym, że aż banalnym stwierdzeniem „podróże kształcą” i nie kończąc wcale na nauce języków obcych, ale to na niej właśnie chciałabym zatrzymać Waszą uwagę. W bieżącym numerze podpowiadamy bowiem, „Jak wychować małego poliglotę” – jak zachęcić malucha do lekcji, jakie metody dydaktyczne wybrać. Pamiętajmy jednak, że przede wszystkim należy wierzyć w możliwości dziecka, a o świadomym rodzicielstwie i początkach w szkole swoich córek opowiada Paulina Holtz. Każdy z nas zapewne nie raz usłyszy frustrujące pytanie „kiedy dojedziemy?”. Nie sięgajmy wówczas po tablety czy smartfony! Przedstawiamy pomysły kreatywnych zabaw z dziećmi na „zabicie” nudy w trasie, a także propozycje wspólnych ćwiczeń wspomagających aktywność ruchową kilkulatków. Zachęcam również do zapoznania się z serią artykułów opracowanych przez lekarzy i dietetyków dotyczących zdrowia oraz właściwego odżywiania pierwszoklasistów. Jest mi niezmiernie miło przekazać w Wasze ręce magazyn „Mały Uczeń”, który ma Was – rodziców dzieci z klas I-III szkoły podstawowej – wspierać w zapewnieniu dziecku prawidłowego rozwoju, zdrowia i bezpieczeństwa. Zadbajmy wspólnie o to, aby każdy mały uczeń kończąc szkołę, z łezką w oku wspominając szkolne czasy, mógł śmiało powiedzieć, że „większą rozkoszą była dla niego podróż niż przybycie” (L. Staff). Zapraszam do lektury,

Klaudia Elert Redaktor naczelna


Temat numeru

6  Przygotowanie dziecka do roli ucznia Wywiad numeru

12  Uwierzmy

w nasze dzieci

Na wycieczce

14  Podróżujemy z dzieckiem – apteczka podróżna 18  „Mamo, tato, kiedy dojedziemy?” Czyli z dzieckiem w podróży

21  Wyjazdy szkolne pod kontrolą Rozwój dziecka

22  Zwierzyniec zabawy plastyczne Zdrowy uczeń

23  Zdrowe zęby mleczne i stałe Gotowość szkolna

26  Jak wychować małego poliglotę? 29  Wyprawka pierwszaka Adaptacja ucznia

32  Urządź pokój marzeń U dietetyka

34  Kształtujemy zdrowe nawyki żywieniowe! Zdrowy uczeń

37  Jesienne przeziębienia 38  Alergia – jak ją okiełznać? 42  Wszawica, czyli szkolny problem 44  Gdy panuje jelitówka 45  Choroby zakaźne w szkole Aktywny uczeń

47  Uczeń na start! Wspomagamy aktywność ruchową

W NASTĘPNYM N UM ERZE Wymarzony prezent z głową Asertywny uczeń – jak pomóc, gdy starsi koledzy dokuczają Rozwijamy dziecięce pasje 3


materiały kreatywne

Dla dzieci W ofercie m.in.: -glinka modelarsk a -masa papierowa -plastelina -akcesoria -farby do malowania twarzy

ÜÞÃ > > Űŋ }Ü>À> V > Liâ« iVâiŦÃÌÜ>

Mer Plus sp. J. ul. Rataja 7B Sulejówek, 05-070 +48 22 783 37 02/04 info@merplus.pl www.jovi.net.pl



Temat numeru

a k c e i z d

Przygotowanie TEKST: Agnieszka Kostrzewska

do roli ucznia

Wrzesień to dla każdego małego ucznia czas, gdy nieuchronnie nadchodzi rozpoczęcie nowego roku szkolnego – tym razem jednak jest to początek wyjątkowy, ponieważ wiąże się z koniecznością przystosowania do nowych warunków szkoły, sali lekcyjnej, systemu godzinowego oraz do nabycia umiejętności interakcji z nową grupą rówieśniczą. Kryzys jako element rozwoju dziecka Być może zabrzmi to banalnie, jednak za rozwój człowieka są odpowiedzialne przechodzone przez niego kryzysy i to, jak jednostka potrafi sobie z nimi poradzić – jeżeli się to uda, a trudności zostaną pokonane, to w efekcie nabywamy nowe strategie postępowania, nowe umiejętności, a przede

6

wszystkim jesteśmy bogatsi w nowe doświadczenia, których przejście daje powód do dumy z samego siebie. Kryzys rozwojowy następuje w momencie, kiedy dotychczasowe strategie radzenia sobie z problemami stają się nieaktualne i kiedy trzeba poszukać nowych sposobów działania. Takimi momentami w życiu człowieka są między innymi pójście do przedszkola, do szkoły, zawieranie bliskich związków z innymi ludźmi, rozpoczęcie pracy zawodowej, a także przystosowanie się do opuszczenia domu rodzinnego przez dzieci i przygotowanie do starości. Są to niejako momenty przełomowe, trudne dla każdego i chociaż różnią się od siebie diametralnie swoją specyfiką, to łączy je jedno: za każdym razem są przejściem w nieznane, budzą strach i mogą odcisnąć piętno na psychice na dwa sposoby: spowodować stagnację, regres lub wręcz przeciwnie: rozwój i świadomość własnej siły oraz mocy sprawczej. Na pewno każda dorosła osoba zdaje sobie sprawę z tego, że ich przejście jest nieuchronne. Kryzysy rozwojowe są niezbędne do tego, by móc płynnie przechodzić pomiędzy poszczególnymi etapami stawania się dorosłym, dojrzałym człowiekiem. Rodzic – w momencie pójścia dziecka do szkoły – musi być tego świadomy, ponieważ jest to kryzys zarówno dla niego, jak i jego dziecka.


Adaptacja sześciolatka w szkole Nadal wiele osób odczuwa niepewność myśląc o sześciolatku w szkole. Nie ma w tym niczego dziwnego – niezależnie od tego, czy do szkoły trafia po raz pierwszy sześcio- czy dziesięciolatek, nowa sytuacja u każdego wyzwala niepokój, a czasem nawet lęk. Warto wiedzieć jak wspierać dziecko w takiej sytuacji – u większości sześciolatków oswajanie się ze szkołą kończy się pomyślnie, ale proces adaptacji może przebiegać bardziej lub mniej skutecznie i to właśnie my, dorośli, mamy na to duży wpływ. Zmiany oświatowe w zakresie obniżenia wieku rozpoczęcia obowiązku szkolnego nadal budzą wiele wątpliwości. W tej chwili praca z pierwszoklasistami wymaga zwrócenia jeszcze większej uwagi na indywidualny rozwój każdego ucznia – zarówno sześcio-, jak i siedmiolatka.

Co jest istotą adaptacji? Dostosowanie zachowania dziecka do wymogów środowiska szkolnego. W życiu sześciolatka z momentem rozpoczęcia nauki w szkole zachodzi wiele zmian – zmiana rodzaju aktywności, rytmu i rozkładu dnia oraz sytuacja społeczna to tylko niektóre z nich – mówi dr Aleksandra Piotrowska podczas specjalnego e-spotkania wydawnictwa MAC Edukacja poświęconym adaptacji dzieci w szkole. Według dr Piotrowskiej pójście do szkoły R EK L A M A


Temat numeru wiąże się z wkroczeniem w zupełnie nową rolę – rolę ucznia, do którego zajęć, obok zabawy, stanowiącej dotychczas główną aktywność, dochodzi nauka czy odrabianie pracy domowej. Zajęcia dydaktyczne są zdecydowanie dłuższe niż przerwy, co różni się od codziennych zajęć w przedszkolu. W szkole dziecko adaptuje się także do nowej grupy rówieśniczej, przy czym warto wspomnieć, że właśnie w tym wieku wzrasta znaczenie roli przynależności do grupy. Dla części dzieci dużą zmianą jest też nowy wychowawca – niepokój wzrasta w przypadku, kiedy pierwszoklasista spotyka w szkole kilku nauczycieli – kiedy inny nauczyciel prowadzi zajęcia informatyczne czy wychowanie fizyczne – mówi dr Aleksandra Piotrowska.

Przezwyciężanie strachu przed nieznanym Rola rodzica w procesie adaptacyjnym jest niezwykle istotna. Przede wszystkim trzeba przygotować dziecko na to, co czeka je po wakacjach. Niezależnie od wieku, większość z nas reaguje lękiem na sytuacje nowe, więc im bardziej świadomy sześciolatek, tym łatwiej będzie mu przejść przez ten proces. Rodzice powinni postarać się o to, żeby ze szkołą wiązało się jak najmniej nieznanego – mówi dr Aleksandra Piotrowska. Dobrym pomysłem jest też wspólne przygotowanie pokoju dziecięcego do nowej roli – będzie to już miejsce ucznia, nie przedszkolaka. Skuteczne w procesie adaptacyjnym jest też wspólne kompletowanie wyprawki – zabranie dziecka na zakupy i pozwolenie mu na samodzielny wybór tornistra czy piórnika. Wakacje to też ostatni moment na to, żeby nauczyć sześciolatka samodzielności – powinien sam się ubierać, wiązać buty czy jeść. Zdecydowanie ułatwi mu to dostosowanie się do nowych warunków szkolnych. Należy też rozwijać u przyszłego ucznia poczucie własnej wartości i wiarę w to, że uda mu się poradzić z rozmaitymi celami i zadaniami, jakie będą przed nim stawiać nauczyciele – dodaje dr Aleksandra Piotrowska. Rodzicom i ich pociechom idącym do klasy pierwszej z odsieczą przychodzi szeroka oferta wydawców – mówi Grzegorz Molęda, dyrektor ds. wydawniczych w MAC Edukacja. Na rynku dostępne są publikacje, które pomagają dziecku przyswoić wiedzę, także w domu, wspólnie spędzając czas z rodzicem. Przykładem jest nowa seria „Owocna Edukacja” wyd. MAC Edukacja. To zestaw różnorodnych materiałów do edukacji matematycznej, polonistycznej, społecznej i przyrodniczej, zawierający zbiór ciekawych ćwiczeń, twórczych zabaw i pomysłów rozwijających zdolności i umiejętności dziecka. Poza tym należy dziecku dać jak największe poczucie bezpieczeństwa płynące z domu rodzinnego. Przekraczanie przez dziecko progu szkolnego to wystarczające przeżycie dla

8

małego człowieka, dlatego należy dołożyć wszelkich starań, by nie towarzyszyły mu takie wydarzenia jak rozwód rodziców albo przeprowadzka do innej miejscowości. Z drugiej strony, należy potraktować to jako coś naturalnego – zbytnio nie dramatyzować, nie wyrażać swoich obaw przy dziecku.

Czego unikać? Jednym z podstawowych błędów popełnianych przez rodziców jest straszenie przedszkolaka szkołą. Nie powinniśmy też przekazywać dziecku nieprawdziwych informacji – nawet jeśli chcemy tylko zniwelować jego niepokój przed rozpoczęciem edukacji – bardzo często kończy się to zakwestionowaniem wiarygodności samego rodzica – mówi dr Aleksandra Piotrowska. Nigdy nie powinno się dawać dziecku takich sygnałów jak na przykład: „Nie chciało ci się wstawać do przedszkola, ciekawe co będzie, jak pójdziesz


do szkoły”, „Nie dbasz o swoje zabawki i porządek w pokoju, w szkole na pewno cię tego nauczą” albo co gorsza: „Nie płacz tyle, w szkole dostaniesz do wiwatu, tam ci dadzą w kość”, „Zobacz, jakie ja mam problemy, też bym chciał teraz zaczynać szkołę”. Tego typu sygnały odciskają silne piętno na dziecięcej psychice i zostawiają ślad na całe życie. Nawet jeśli dorosłym problem wydaje się banalny, to dla dziecka jest koniecznością ułożenia dużej części jego świata od nowa. Cała rodzina musi stać murem za pierwszoklasistą.

Jak postępować już po rozpoczęciu roku szkolnego? Naturalnym jest to, że rodzice starają się motywować dziecko do jak najlepszych wyników w nauce. Błędnym jest jednak karanie dziecka, które na samym początku edukacji dostanie niższą opinię lub ocenę. Według dr Aleksandry Piotrowskiej rodzic nie powinien także przeciążać sześciolatka dodatkowymi zajęciami pozalekcyjnymi. Niebagatelny wpływ na przebieg adaptacji ma także nauczyciel przedszkola. Wychowawca przedszkolny może pozytywnie nastawiać pięciolatki na awans do roli ucznia oraz oswajać je z nadchodzącą zmianą. Psychologowie rekomendują współpracę przedszkola i szkoły – warto oprowadzić przedszkolaków po szkole w obecności

pierwszoklasistów – dzieci niewiele starszych, które jeszcze niedawno uczęszczały do przedszkola, a teraz są już uczniami, którzy z radością i entuzjazmem pokazują im szkołę. W trakcie takiej wizyty można pokazać im sale, świetlice czy stołówkę.

Uwaga na problemy Sześciolatki powinny czuć się w szkole bezpiecznie – mowa nie tylko o dosłownie rozumianym bezpieczeństwie, ale także tym, aby dziecko czuło się akceptowane, znało panujące w nowym środowisku reguły, wiedziało jakie zasady są nagradzane, a jakich nie należy łamać. Nauczyciel powinien już na początku jasno i serdecznie przekazać swoje oczekiwania oraz wymagania wobec pierwszoklasistów. Dzieci oswaja także indywidualne podejście. Warto możliwie szybko zapamiętać imiona podopiecznych i reagować na wszystkie sygnały zwracając się do nich personalnie – zaleca dr Aleksandra Piotrowska. Trzeba pytać dziecko o wrażenia z pierwszych dni w szkole i zwracać baczną uwagę na wszelkie przejawy niedostosowania do nowej roli. Nawet jeśli dziecko nie zechce samo powiedzieć o swoich problemach, rodziców powinny zaniepokoić takie zaburzenia jak: brak apetytu, niechęć do innych dzieci, płaczliwość, lęki, notoryczne przychodzenie do domu bez plecaka lub kurtki (może to świadczyć o zaburzeniach uwagi), R EK L A M A


Temat numeru a także zmiana charakteru zabawy: obecność w nich agresji i walk, jeśli wcześniej takich elementów nie było. Do każdej zmiany w zachowaniu malucha należy podejść z wyczuciem i zawsze zastanowić się, z czego mogą wynikać takie sygnały. Oczywiście nie można wpadać w panikę. Pierwszym krokiem musi być rozmowa z wychowawcą klasy lub szkolnym psychologiem. W dzisiejszych czasach rodzice mają bardzo dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o szkolne życie uczniów. Wiąże się to także z koniecznością współpracy z personelem w szkole i dobrą wolą obu stron. Rodzice muszą być pozytywnie nastawieni do nowego nauczyciela i odłożyć na bok wszelkie osobiste uprzedzenia dotyczące na przykład młodego wieku wychowawcy lub krążącej o nim opinii, która może być niesprawiedliwa i krzywdząca. Z pewnością zarówno nauczycielowi, jak i rodzicom leży na sercu dobro dzieci. Należy zwrócić uwagę na to, czy nauczyciel wykazuje się odpowiednią dozą empatii wobec dziecięcych problemów, czy współpracuje z rodzicami, jak wyglądają prowadzone przez niego zajęcia, jaki stosuje system kar i nagród, czy dzieci dobrze czują się w jego towarzystwie. Wszelkie wątpliwości i pytania należy rozstrzygać na osobistych spotkaniach i zebraniach. Z dostosowaniem się do szkolnych warunków trudności będą miały te dzieci, które są niedojrzałe emocjonalnie, nieśmiałe, szczególnie nerwowe lub wrażliwe. Diagnoza gotowości szkolnej w przedszkolu z pewnością zwraca uwagę na te elementy.

10

Dobry nauczyciel rozmawia z rodzicami przed rozpoczęciem roku szkolnego i daje dzieciom czas na dostosowanie się, ponieważ na początku trudności w skupieniu, przejawy trudności w asymilacji z grupą są czymś naturalnym. Wychowawca klasy powinien dać więcej czasu dzieciom wrażliwym, nieśmiałym i od razu rozpocząć pomoc dzieciom przejawiającym agresję czy niedojrzałość emocjonalną. Niebagatelną rolę pełni rozpoznanie tzw. pozycji socjometrycznej dzieci, czyli rozpoznanie, kto wewnątrz grupy jest „gwiazdą”, a które dzieci są zepchnięte na dalszy plan. Rola rodzica polega na umiejętności odebrania nawet negatywnych sygnałów dotyczących ucznia i gotowości do pracy z nim, ponieważ nie zawsze wypowiedzi wychowawcy na temat ich dziecka będą miały pozytywny wydźwięk.

Co jest najważniejsze? Nie zapominajmy o tym, że adaptacja jest procesem, a każdy proces potrzebuje czasu. Nie oczekujmy, że dziecko przystosuje się w kilka dni. Statystycznie potrzeba na to kilku tygodni. Agnieszka Kostrzewska Opracowano na podstawie e-spotkania z dr Aleksandrą Piotrowską pt. „Adaptacja sześciolatka w szkole” dostępnego w ramach e-konferencji wydawnictwa MAC Edukacja – cały odcinek można obejrzeć bezpłatnie na stronie – http://ekonferencje.mac.pl/



Wywiad numeru

Uwierzmy

w nasze dzieci

Mateusz Motczyński/LouSaints

Rozmowa z Pauliną Holtz o doświadczeniach związanych z pójściem jej córek do szkoły i świadomym wychowywaniu dzieci.

Jest Pani ambasadorką kampanii „Świadoma mama” i autorką książki „Luśka na Planecie Dziecko”. Czym jest dla Pani świadome rodzicielstwo? Przede wszystkim to dążenie do samorozwoju. Bazowanie na własnej intuicji i jednoczesne szukanie podpowiedzi w wartościowej literaturze i u dobrych specjalistów. Dostęp do wiedzy jest obecnie niemal nieograniczony dzięki internetowi, ale tym akurat źródłem należy posługiwać się niezwykle ostrożnie i wybiórczo. Należy sprawdzać, czy autor wpisu lub artykułu jest osobą kompetentną. Ale to co dla mnie jest najważniejsze, to wsłuchiwanie się w potrzeby swoje i swojej rodziny, umiejętność dopasowania się do własnego rytmu, a nie do oczekiwań osób trzecich, np. babci, cioci, znajomych. Nie jest to proste. Jednak im większą będziemy posiadać wiedzę, tym łatwiej będzie nam poczuć się pewnie we własnych opiniach, aby iść swoją drogą. Aby się odnaleźć w wielorakich koncepcjach wychowawczych, trzeba – chociaż częściowo – je poznać, bo być może znajdziemy coś, co nas zainspiruje bądź utwierdzi w przekonaniu, że obraliśmy właściwą drogę.

12

Jako mama dwóch dziewczynek, które rozpoczęły już swoją przygodę z edukacją, ma Pani pewne doświadczenie w tym zakresie. Jak wspomina Pani nie tak dawne szkolne początki swoich dzieci? Wspaniale! Na szczęście dziewczynki miały szansę płynnie, wraz z całymi swoimi grupami przejść z przedszkola do szkoły. Placówka, do której chodzą, jest wymarzona. Niewielka, dbająca o szacunek do przyrody, rozwijająca artystycznie i językowo, a zarazem przyjazna, nastawiona na indywidualizm, szanująca godność dziecka i wspierająca w samodzielnym myśleniu. Cieszę się, że udało nam się taką szkołę znaleźć, bo ja sama mam fatalne wspomnienia z podstawówki i bardzo nie chciałabym zafundować córkom czegoś podobnego. Czy są takie rzeczy związane z wysłaniem dzieci do szkoły, których Pani żałuje albo zrobiłaby inaczej? Zupełnie nie, ale to wyłącznie zaleta fantastycznej kadry i dyrekcji, do których mam zaufanie i którzy nie tylko wspaniale wykonują swoją pracę, ale także pozostają w kontakcie z rodzicami, wsłuchując się w sugestie i proponując wiele ciekawych rozwiązań. W wywiadach podkreśla Pani, że Tosia i Marcysia mają zupełnie różne charaktery. Jakie były ich doświadczenia związane z pójściem do pierwszej klasy? Tosia bardzo chciała iść do szkoły, ponieważ jej wielką pasją zawsze było najpierw słuchanie opowieści, a od szóstego roku życia samodzielne czytanie książek. Marcysia natomiast chętniej zostałaby jeszcze w przedszkolu, bo jej żywiołem jest zabawa – zwłaszcza sport. Obie bardzo dobrze zaadaptowały się w nowych warunkach, ale to przede wszystkim dzięki warunkom panującym w szkole. Klasy wyglądem niewiele różnią się od przedszkola, ławki są ustawiane czasem wkoło, a wiele zajęć odbywa się na dywanie lub w terenie, jeśli pogoda pozwala. Dodatkowo nie do przecenienia


był fakt, że dziewczynki nie zmieniały środowiska rówieśników. Niemal całe przedszkolne grupy poszły razem do pierwszych klas. Jest Pani mamą, która szanuje decyzje swoich dzieci i liczy się z ich zdaniem. Skąd wzięło się u Pani takie podejście do spraw związanych z rodzicielstwem? Myślę, że to wynika w największym stopniu z tego, jak sama byłam wychowana. Poszanowanie odrębności drugiego człowieka i wspieranie rozwoju dziewczynek, zachwycanie się ich ciekawymi, złożonymi charakterami, szukanie różnych ścieżek wspierania ich w rozwoju to naprawdę fascynująca przygoda z macierzyństwem.

Czy udział w kampanii „Świadoma mama” wprowadził jakieś zmiany w Pani podejściu do macierzyństwa, sprawił, że inaczej patrzy Pani na pewne kwestie wychowawcze? Czy raczej przystąpiła Pani do niej, utwierdzając się we własnych przekonaniach? Zobaczyłam, jak wiele jest w kwestii tej „świadomości” do zrobienia. Jakie to ważne, aby mówić o tym, że małym dzieciom cukier i sól są zbędne, że wczesna higiena jamy ustnej jest ważna nie tylko dla zdrowych ząbków, ale i dla odporności, że niewłaściwie odżywiająca się kobieta w ciąży może zafundować swojemu nienarodzonemu jeszcze dziecku cukrzycę w dorosłym życiu itd. Na wielu naszych spotkaniach ze specjalistami dowiaduję się nowych, ciekawych rzeczy.

Okres, kiedy dziecko po raz pierwszy przekracza próg szkoły, jest stresującym czasem nie tylko dla małego ucznia, ale Pani książka „Luśka na Planecie Dziecko” pokazuje, że także jego rodziców. Jak Pani zdaniem powinna wygląrodzicielstwo może być połączeniem oczekiwań rodziców z potrzebami dziecka. Wydaje mi się, że w obecnych dać rola rodziców w edukacji wczesnoszkolnej dziecka? czasach oczekiwania rodziców często znacznie przeraJak powinni wspierać rozwój dziecka? W mojej opinii najważniejsza jest wiara rodziców w talenty, możlistają możliwości dzieci i czasem mijają się – niestety – wości i umiejętności dzieci. Wiara manifestowana, a nie ukrywana po z potrzebami maluchów. Zgodzi się Pani z tym stwierto, żeby dziecko miało większą „motywację”. Warto też wspierać dzieci dzeniem? Jak wygląda ta kwestia w przypadku Pani w ich wszelkich inicjatywach, wykazywać zainteresowanie ich opinią, relacji z dziećmi? słuchać, niekoniecznie dawać „dobre rady”, tylko pozwalać dzieciom, Trudno mi odpowiedzieć, bo większość moich znajomych raczej aby same znalazły rozwiązanie trudnej sytuacji. Odrabianie lekcji za stara się słuchać potrzeb dzieci i nie realizuje swoich ambicji koszdziecko uważam za jedną z najgorszych krzywd, jaką możemy uczytem ich dzieciństwa. Niemniej z pewnością wyścig szczurów, który nić małemu szkolnemu człowiekowi. Nie dość, że pozbawiamy go wiary we własne możliwości, to na Wielką wartością naszych dzieci w dorosłym domiar złego uczymy, że na oszustwie można cokolwiek zbudować. życiu nie będzie 5 języków, tylko umiejętne Edukacja szkolna dziecka to zachowania społeczne, np. dobra praca ciężki czas dla rodzica, bo nagle okazuje się, że autorytetem w grupie, inteligencja emocjonalna, naszych dzieci staje się nauczy- niestandardowe myślenie, wrażliwość. ciel. Musimy się z tą detronizacją pogodzić. Pół biedy, jeśli nauczyciel jest kompetentnym i wartościowym człowiekiem, z dobrym zaczyna się niekiedy już w przedszkolu, jest bolączką naszych czapodejściem do dzieci. Gorzej, jeśli mamy poczucie, że niszczy całą sów. Uważam jednak, że w związku z tym wielką wartością naszych naszą dotychczasową pracę. dzieci w dorosłym życiu nie będzie pięć języków, bo ludzi z takimi umiejętnościami będzie dużo, tylko umiejętne zachowania spoJak udaje się Pani godzić rolę kobiety aktywnej zawołeczne, np. dobra praca w grupie, inteligencja emocjonalna, niedowo i matki dwójki dzieci? standardowe myślenie, wrażliwość. Staram się, jak znaczna większość pracujących mam. Nie ma na to złotej recepty, niestety. Dla każdego rodzica to będzie zupełnie Udzieliłaby Pani na koniec jakiejś cennej rady lub wskazówki inna droga, inne wyrzeczenia, inne zadania. Ja staram się czas, który naszym Czytelnikom, bazując na własnym doświadczeniu? mam wolny, wykorzystywać wspólnie z dziewczynami. Czasem Każda rada oparta na moim doświadczeniu jest dobra tylko dla mam go bardzo mało, np. przed premierą – wtedy obiecuję im, że kogoś, kto ma takie samo doświadczenie jak ja. Nie lubię udzielać nadrobimy, jak tylko ten szał zawodowy minie. Wtedy zabieram je rad. Lubię, kiedy świadomi ludzie sami wyciągają wartościowe dla gdzieś na krótkie wakacje albo po prostu spędzamy wspólne dni siebie wnioski. na robieniu różnych rzeczy, na które nie było wcześniej czasu. Ale i tak dla dziewczynek najbardziej wartościowy i pożądany jest czas, Rozmawiała który spędzamy we czwórkę: mama, tata i one. Klaudia Elert

13


Na wycieczce

Podróżujemy

apteczka

z dzieckiem:

podróżna TEKST: Katarzyna Kieś-Kokocińska

W podróż z maluchem, poza prowiantem, zabawkami i ekwipunkiem odzieżowym, obowiązkowo zabieramy apteczkę. Jej wyposażenie zależy od długości trwania wyjazdu i miejsca wypoczynku, przewidywanej aktywności oraz od tego, czy dziecko zmaga się z chorobą przewlekłą lub jest alergikiem. 14

N

a długie wyjazdy i zagraniczne wczasy weź najlepiej dwie apteczki: dużą – z pełnym wyposażeniem, pakowaną do torby podróżnej i małą – podręczną, którą da się schować do torebki czy niewielkiego plecaka, który masz zawsze przy sobie. Tak jest wygodniej, szczególnie, jeśli podróżujesz środkiem lokomocji, w którym większy ekwipunek chowa się do boksu lub przedziału bagażowego, do którego nie masz bezpośredniego dostępu.

Przemyślane wyposażenie Zanim spakujesz apteczkę, zastanów się: jakie produkty farmaceutyczne musisz zabrać, które należy zabrać, jakie warto wziąć, aby podczas wakacji, szczególnie za granicą i w miejscu odciętym od cywilizacji, nie martwić się o zaopatrzenie w medykamenty.


Choroba nie wybiera, a uraz czy skaleczenie u małego dziecka to zjawiska latem tak częste, jak komary wieczorem. Z tego powodu ZAWSZE przy kompletowaniu wyposażenia apteczki uwzględnij najgorszy scenariusz, ale też podejdź do zadania pakowania medykamentów rozsądnie, czyli: nie bierz leków w ilości hurtowej, nie dubluj medykamentów stosowanych na określoną przypadłość, nie eksperymentuj z nowymi lekarstwami – szczególnie, kiedy malec ma tendencję do uczuleń. Oznacza to, że jeśli dziecko szybko łapie kaszel i macie sprawdzony syrop leczący kaszel mokry, jak i suchy, weź raczej ten specyfik niż medykament pomocny tylko w jednym rodzaju kaszlu lub też syrop, którego smyk dotychczas nie używał.

Jeśli główną apteczkę lokujesz w bagażu, który podczas podróży nie będzie bezpośrednio dostępny, przygotuj dodatkowo apteczkę podręczną, czyli „skróconą wersję” zaopatrzenia medycznego. Powinny w niej znaleźć się: leki używane stale z łyżeczką miarową, jeśli farmaceutyki mają formę płynną, środek na chorobę lokomocyjną, antyalergiczny, zestaw diabetyka, termometr, kilka sztuk plastrów w różnych rozmiarach, jałowa gaza, jeden bandaż, środek do dezynfekcji ran.

Tak wyposażoną apteczkę podręczną (poza termometrem i lekami, których malec używa raz na dobę) warto zabierać na każdą wielogodzinną wycieczkę lub wędrówkę z dzieckiem. Warto wtedy wzbogacić jej wyposażenie o środki przeciw oparzeniom słonecznym, antyalergiczne, przeciw ukąszeniom owadów i medykamenty, które łagodzą skutki ukąszeń. Ekwipunek ten waży niewiele, a korzyści z jego posiadania, kiedy maluchowi trzeba będzie opatrzyć ranę, której nabawił się np. podczas eksploracji kamienistej plaży, są bezcenne.

Do apteczki podróżnej zawsze spakuj:

leki używane stale przez dziecko, leki i środki stosowane w ramach pierwszej pomocy, termometr, nożyczki, pęsetę, łyżeczkę miarową.

Wyposażenie na każdy problem zdrowotny Podczas wakacji z dzieckiem może zdarzyć się wszystko, dlatego też rodzice powinni być przygotowani na każdą niezdrową przypadłość. Kiedy wojażuje z nami mały podróżnik, apteczka podróżna powinna zawierać środki: Chroniące przed ukąszeniami i użądleniami oraz łagodzące skutki tych zdarzeń – dostępne są w różnych formach: w żelu, spreju, płynie, sztyfcie, kulce, w plastrach. Najlepiej do apteczki zapakować produkty wcześniej sprawdzone na skórze dziecka i koniecznie dostosowane do wieku kilkulatka. Zwróć uwagę na składniki preparatu, czyli czy są naturalne, czy zawierają barwniki, i pamiętaj: bogaty skład może znacznie przyspieszyć czas działania, przynosząc dziecku szybką ulgę. Idealnie, jeśli preparat będzie w opakowaniu małym i praktycznym, aby można było go wsunąć do kieszeni przed spacerem – wtedy zawsze będzie pod ręką i dostępny w razie potrzeby, np. MosKILLmed, Sio Natural. Obniżające gorączkę i przeciwzapalne – jeśli najczęściej podajesz malcowi czopki przeciwgorączkowe, spakuj je, ale zabierz też lek przeciwgorączkowy w innej postaci, bo zakładanie czopka gorączkującemu dziecku w samolocie czy w autokarze nie jest zbyt rozsądnym pomysłem (np. Panadol, Ibufen, Nurofen). Pomocne w leczeniu zatruć pokarmowych i biegunki – nagły i gwałtowny przebieg biegunki oraz intensywne i nawracające wymioty mogą szybko doprowadzić do odwodnienia i utraty minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu, dlatego koniecznie zabierz środki, które zapobiegają odwodnieniu i utracie elektrolitów (np. Orsalit), leczą biegunkę (np. Orsalit plus smektyn – innowacyjne połączenie w jednej saszetce doustnego płynu nawadniającego ze smektynam dwuoktanościennym, który leczy biegunkę), wspomagają eliminowanie patogennych drobnoustrojów z przewodu pokarmowego i normalizują równowagę mikrobiologiczną w jelitach (np. Dierol Gastro, Enterol). Przeciwbólowe – takie działanie wykazują też środki obniżające gorączkę, ale jeśli dziecku dokuczają np. rozpulchnione i tkliwe dziąsła podczas wymiany zębów mlecznych na stałe, wrzuć jeszcze do apteczki żel znieczulający do stosowania w jamie ustnej, np. Pansoral, Calgel. Leczące przeziębienia: katar, kaszel i ból gardła – najlepiej zabierz preparaty, które można łatwo zaaplikować i które szybko przynoszą ulgę w dolegliwościach. Zaopatrz więc apteczkę w spreje do udrożniania przewodów nosowych, np. Disnemar Xylo, Physiomer Kids; w lizaki, pastylki do ssania leczące gardło, np. Zdrowisie Gardłomisie, Gardimax, Gardlox; w spreje, które nawilżają, koją i leczą gardło, np. Lactoangin oraz w skuteczny, smaczny syrop, który nie tylko leczy kaszel, ale także podnosi odporność, np. Tussipico, Mio Bio, Pneumolan. Pomocne w chorobie lokomocyjnej – zawsze pakuj te leki, jeśli malec ma problemy podczas korzystania ze środków transportu, np. Aviomarin, Locomotiv.

15


Na wycieczce Łagodzące skutki oparzeń słonecznych – wybierz preparat łagodny, łatwy do zaaplikowania, w poręcznym opakowaniu i który będzie przy okazji pielęgnował delikatną skórę, np. aerozole Panthenol, Termcool. Herbatki ziołowe w saszetkach – weź po kilka torebek z ziołami, których dziecko używa. Napary przydają się do płukania jamy ustnej, jeśli pojawią się w niej stany zapalne (mięta, szałwia, rumianek), można nimi okładać bolesne, opuchnięte miejsca po ukąszeniach owadów (rumianek) lub też podać do wypicia, kiedy przytrafią się dolegliwości żołądkowe (koperek, mięta, rumianek). Antyalergiczne – bezwzględnie zaopatrz w nie apteczkę, jeśli malec jest alergikiem lub kiedykolwiek zdarzyło się, że zareagował na coś intensywnym uczuleniem. Leki te wydawane są na receptę, więc pamiętaj o wizycie u pediatry przed wyjazdem. Opatrunkowe – koniecznie zabierz watę bawełnianą, oddychające plastry w różnych wymiarach, dwie opaski dziane o różnej szerokości i jeden bandaż elastyczny z zapinkami, zestaw jałowych gaz, wodę utlenioną lub inny preparat dezynfekcyjny. Termometr – najlepiej nietłukący się, elektroniczny z naładowaną baterią. Małe nożyczki, łyżeczka miarowa, pęseta – akcesoria te przydają się do (odpowiednio): przycinania bandaży i paznokci, dozowania leków, wyjmowania drzazg i usuwania kleszczy. Zaopatrzenie małego diabetyka – ustal z pediatrą lub diabetologiem, co zapakować do apteczki. Jeśli malec nie używa pompy insulinowej, koniecznie zabierz pen, insulinę i glukagon.

Przewóz leków za granicę Jeśli dziecko przyjmuje stale specjalistyczne preparaty lecznicze, to zabierając apteczkę w podróż zagraniczną, trzeba pamiętać o przestrzeganiu międzynarodowych przepisów celnych i bezpieczeństwa dotyczącego przewozu leków. Obywatele Unii Europejskiej, poruszając się po terenie Wspólnoty, mają prawo do przewożenia leków bez ograniczeń. Jeśli planujemy podróż z dzieckiem poza Unię, najlepiej jest dopytać w którymkolwiek z oddziałów polskiego urzędu celnego o możliwość przewozu farmaceutyków przyjmowanych przez malca, a od lekarza prowadzącego terapię domagać się wystawienia zaświadczenia potwierdzającego konieczność stosowania leków przez dziecko –

Pamiętaj! Nigdy nie zostawiaj wyposażonej apteczki podróżnej w zasięgu ręki dziecka! Nie zostawiaj apteczki na słońcu! Okresowo sprawdzaj terminy przydatności leków!

Dlaczego latem boli gardło? Letnie przeziębienia i anginy to wina gwałtownych zmian temperatury. Chorobom sprzyja picie zimnych napojów i szybkie jedzenie lodów, które ochładzają gardło i rozpulchniają śluzówkę, więc łatwo wnikają do niej drobnoustroje. W gorącym powietrzu wysychają śluzówki, a zarazki bez problemu wnikają do organizmu. Uśpione w migdałkach bakterie stanowiące naturalną florę w ciepłej temperaturze zaczynają się gwałtownie rozmnażać, powodując rozmaite infekcje.

najlepiej w języku polskim i angielskim. Warto też skontaktować się z przewoźnikiem, z którego usług będziemy korzystać, i dopytać o możliwość przewożenia w apteczce przedmiotów ostrych. Wszystkie przewożone medykamenty i akcesoria najlepiej jest zgłosić od razu celnikowi lub pracownikowi podczas odprawy, nie czekając na wynik kontroli. Jeśli wyposażyliśmy apteczkę w nożyczki, skalpel, pęsetę z ostrymi końcówkami, a nie zostało to zgłoszone przed kontrolą bagażu, przedmioty te mogą być uznane za narzędzia potencjalnie niebezpieczne i z tego powodu nie będzie wolno ich wnieść na pokład samolotu.

Warunki przechowywania Letnie upały, duchota w środkach komunikacji czy w miejscu zakwaterowania to czynniki, które szkodzą wielu medykamentom. Kompletując apteczkę podróżną, staraj się dobierać środki, których nie trzeba trzymać w lodówce. Kiedy dziecko używa leku, który musi być przechowywany w chłodzie, jeśli masz możliwość – zabierz ze sobą lodówkę turystyczną. Na rynku dostępne są modele o niewielkiej pojemności, z możliwością podpięcia pod zasilanie w samochodzie. Możesz też wykorzystać torbę termoizolacyjną z wkładem chłodzącym (dostępne w aptekach) lub w ostateczności umieścić lek w termosie z lodem. Korzystając z ostatniego sposobu, pamiętaj, aby lód lub medykament zamknąć w szczelnym pojemniku, który nie przepuści wody powstającej z rozpuszczającego się lodu. Katarzyna Kieś-Kokocińska

16



Na wycieczce

amo, tato, „Mkiedy dojedziemy?”

TEKST: Anna Biernacka

Czyli z dzieckiem w podróży

Dla większości dzieci dłuższa podróż jest bardzo trudna do zniesienia. Czas płynie im wolniej niż nam, są podekscytowane wyjazdem, naładowane pragnieniem ruchu i zabawy. Wymuszone dłuższe siedzenie w bezruchu sprawia, że dzieci czują się sfrustrowane, znudzone, zbuntowane. Jest to dla rodziców prawdziwa próba wytrzymałości. Jak sobie w takich chwilach radzić?

2. Rymowanki

więcej Liczba osób: 2, 3 lub iecko umie dz d ką od k: ie W odsze dzieci znajdować rymy. Mł nsensowne, mogą układać rymy no ek som – np. domek

Jedna osoba wypowiada słowo, druga znajduje do niego rym. Można umówić się, że są to nazwy przedmiotów lub elementów przyrodniczych widzianych z okna samochodu. Jeżeli uczestnicy dobrze sobie radzą ze znajdowaniem rymów, można spróbować układać krótkie wierszyki dotyczące odbywanej podróży lub innych tematów (np. dorosły mówi „jedziemy drogą do góry…”, a dzieci dopowiadają zakończenie).

3. Zgadywanki

: 2, 3 lub więcej

Zabawy w trakcie podróży

Lic zba osób Uczestnicy zabawy na zmianę wymyWiek : od 3 lat ślają zagadki dotyczące przedmiotów, roślin, zwierząt. Na przykład: „Jest to coś dużego, zielonego i nie umie chodzić” (drzewo). Można też zagrać w „20 pytań” – uczestnicy mają odgadnąć, o czym myśli wybrana osoba, poprzez zadawanie jej pytań zamkniętych, na które odpowiedzią jest słowo „tak” lub „nie”, np. „Czy to jest zwierzę?” Ta zabawa uczy logicznego myślenia i precyzyjnego zadawania pytań.

1. Co by było, gdyby…

4. Wspólna opowieść

O

to garść pomysłów innego rodzaju do wykorzystania podczas wakacyjnych wyjazdów:

Pytanie może zadawać przez pewien czas jedna osoba, a potem następuje zmiana, albo po kolei, na przemian. Dzieci mają bujną wyobraźnię i wymyślają zaskakujące pytania i odpowiedzi. Ta zabawa zazwyczaj się im podoba, jest przy niej dużo śmiechu.

lub więcej Lic zba osób: 2, 3 Wiek : od 4 lat

18

lub więcej Lic zba osób: 2, 3 lat 3 Wiek : od

Zabawę rozpoczyna osoba dorosła albo starsze dziecko, mówiąc pierwsze zdanie: „Pewnego dnia do portu w małym miasteczku przycumował bardzo dziwny statek…”. Każdy uczestnik dopowiada jedno zdanie, które jest kontynuacją opowieści. Powstaje wspólnie wymyślona


RODZINNY WEEKEND NA TARGACH POZNAŃSKICH W dniach od 17 do 18 października odbędzie się jedna z największych polskich imprez organizowanych dla rodziców z dziećmi – targi Happy Baby. W programie wydarzeń znajdą się m.in. kreatywne animacje dla najmłodszych, porady lekarzy czy bezpłatne badania. Blok poznańskich targów rodzinnych łączy w sobie trzy pokrewne tematycznie imprezy: targi Happy Baby, targi HOBBY oraz Aqua&Zoo. Rozbudowany program oraz pokaźna strefa zakupowa przyciąga co roku średnio piętnaście tysięcy zwiedzających! Uczestnicy targów będą mogli zwiedzić każdą wspomnianą ekspozycję w ramach jednego biletu wstępu. Do udziału w wydarzeniu są zaproszone zarówno rodziny z dziećmi, jak i przedsiębiorcy z branży parentingowej poszukujący nowych kontaktów biznesowych. Podczas ubiegłorocznej edycji Happy Baby na ekspozycji pojawiło się ponad sto dwadzieścia firm i marek oferujących m.in. zabawki, ubranka, akcesoria dla kobiet w ciąży, kosmetyki, wózki, usługi związane z nauką języków obcych czy firmy specjalizujące się w fotografii niemowlęcej. W pobliskich pawilonach wystawienniczych można było również zobaczyć nowości trzystu czterdziestu wystawców targów HOBBY, w tym producentów i dystrybutorów gier towarzyskich, modeli, makiet i innych eksponatów dla hobbystów. Ważnym elementem targów Happy Baby jest rozbudowany program wydarzeń. Na ostatniej odsłonie wydarzenia pojawili się profesjonalni animatorzy, lekarze i położne, wpływowi blogerzy oraz znani rodzice: Kinga Rusin, Kamila Szczawińska, Karolina Ferenstein-Kraśko i Beata Tadla. Jak zapewniają organizatorzy – i w tym roku nie zabraknie atrakcji przyciągających uwagę publiczności. Więcej informacji na temat targów Happy Baby 2015:

www.happybaby.mtp.pl

42

Moj '

PRZEDSZKOLAK


Na wycieczce

„Podróżowniki” „Podróżowniki” wydawnictwa MAC Edukacja to niezwykła seria książek będących połączeniem przewodnika i kreatywnego pamiętnika dla dzieci. Zawierają m.in. naklejki, grę planszową, karty memo, ciekawostki, opisy atrakcji, zagadki, miejsce na twórczość dziecka. Dostępne są już: Turcja, Chorwacja i Wybrzeże Polski, Egipt, Warmia i Mazury oraz Tatry i Pieniny. www.podrozowniki.pl

historia. Później, na przykład w deszczowy dzień można przypomnieć sobie niektóre z tych historyjek, zapisać je i zilustrować.

Zabawy w trakcie postoju

1. Skakanka

Znajdujemy kawałek z gładkim podłożem i zaczynamy zabawę. Dzieci mogą urządzić między sobą zawody w skakaniu, jeżeli są w podobnym wieku. Jedno dziecko może bić swój własny rekord lub zaprezentować swoje umiejętności. Chłopcom warto przypomnieć, że skakanka jest sprzętem używanym do treningów, np. przez bokserów. Skakankę można wykorzystać na różne sposoby – skakać zwyczajnie, kręcić, trzymając za jeden koniec, udawać, że jest to lina zawieszona nad przepaścią, po której trzeba przejść.

Wiek : od 3 lat nka lub Materiały: skaka sznurka go be gru k ałe kaw

2. Wesoła gimnastyka

Jedno dziecko prowadzi gimnastykę dla pozostałych – demonstruje ćwiczenia, które powtarzamy (jeżeli jesteśmy w stanie). Jeżeli jest nas więcej, jedna osoba może robić zdjęcia lub nakręcić film. 2 Lic zba osób: od Wiek : dowolny

3. Minispacer

Jeżeli jesteśmy przy leśnej czy polnej drodze, możemy wybrać się z dziećmi na króciutki spacer i poćwiczyć kroki różnego rodzaju – trucht, szybszy bieg, szybki marsz (idziemy jak „chodziarze”, tak szybko, jak umiemy, ale nie wolno biec). 2 Lic zba osób: od Wiek : dowolny

20

4. Co w trawie piszczy

lub więcej Lic zba osób: 2–3 Wiek : od 3 lat

Jeżeli postój odbywa się w spokojnym miejscu, aby wyciszyć dzieci po zabawach ruchowych, można zaprosić je do poznawania otoczenia innymi zmysłami. Prosimy dzieci, aby na chwilę zamknęły oczy i postarały się wychwycić jak najwięcej dźwięków z otoczenia. Przez krótki czas (30 sekund, minutę) mają tylko słuchać i nic nie mówić. Gdy upłynie czas, mogą podzielić się swoimi odkryciami.

5. Kolaż z natury

wolna Lic zba osób: do

Jeżeli postój odbywa się w otoczeniu przyWiek : od 3 lat eżności od rodniczym, można zaproponować dzieciom Materiały: w zal na miejscu sytuacji, znalezione stworzenie naturalnego obrazka poprzez ułożenie na wybranym fragmencie podłoża patyczków, kamyków, kasztanów, muszelek, szyszek i innych naturalnych, niegroźnych elementów. Dziecko może tworzyć obraz abstrakcyjny lub układać znajome kształty (ludziki, pojazdy). Na zakończenie warto zrobić zdjęcie na pamiątkę. Przy okazji uczymy dziecko zasad bezpieczeństwa (nie podnosić śmieci, nieznanych przedmiotów, szkła).

Wychowanie w podróży Jak wiemy, w podróży cierpliwość rodziców wystawiona jest na ciężką próbę. Dzieci realizują swój główny cel – chcą się bawić i ciekawie spędzić czas. Gdy nie mogą, odreagowują swoją frustrację na zewnątrz. Zgodnie z prawami rozwoju są skupione na sobie i swoich potrzebach. Pamiętajmy o tym, gdy czujemy, że robią nam na złość, są „niewdzięczne”, nie słyszą, co się do nich mówi.

Pamiętaj! W przypadku nieposłuszeństwa dajmy dzieciom jasną informację, czego od nich oczekujemy i jaki mają wybór.

Wspólne wyjazdy są dobrą okazją do obserwowania naszych dzieci w nieco innych warunkach, do lepszego poznania ich oraz siebie w roli rodzica. Po drodze pojawiają się przeszkody, niemiłe niespodzianki, zagrożenia, wiele sytuacji, w których trzeba improwizować i radzić sobie z trudnymi emocjami – własnymi i dzieci. Dla nich to prawdziwa szkoła życia i wzór, który wykorzystają, gdy będą podróżować kiedyś z własnymi dziećmi. Udanych podróży, Drodzy Rodzice! :) Anna Biernacka


Wyjazdy szkolne

pod kontrolą Wyjście poza teren szkoły lub wycieczka to dla dzieci zwykle duża atrakcja. Cieszą się na nią, trochę się boją, są ciekawe tego, co zobaczą, myślą o rzeczach, które chciałyby ze sobą zabrać. Rodzice mogą i nawet powinni pomóc dziecku pokonać obawy, nauczyć się, jak o siebie zadbać, zachęcić do samodzielności.

W

ycieczki, będąc sposobem na lepszą, ciekawszą edukację naszych dzieci, przynoszą im wiele życiowych umiejętności: uczą samodzielności, pomagania sobie, kształtują zdrowe nawyki organizacji wolnego czasu, rozbudzają ciekawość świata.

Przed wyjazdem: Warto razem z dzieckiem zrobić listę rzeczy do zabrania (może być obrazkowa). Jak wiemy, dzieci potrafią włożyć do plecaka najdziwniejsze rzeczy, np. kolekcję dinozaurów lub grubą encyklopedię, uczymy je przy okazji podejmowania rozsądnych decyzji. Sprawdzamy, na ile nasz podróżnik zna najważniejsze zasady bezpieczeństwa. Zamiast przypominania warto wymyślić kilka historyjek „wycieczkowych” o dzieciach w podobnym wieku i spytać nasze dziecko, jak by się zachowało na ich miejscu. Jeżeli przeżywamy obawy, jak nasza pociecha sobie poradzi, nie rozmawiajmy o nich w jego obecności. Przypomnijmy sobie sytuacje, w których dziecko zaskoczyło nas samodzielnością i pomysłowością. Jeżeli dziecko wyraża niepokój związany z wyjazdem – wysłuchajmy go i spokojnie odpowiedzmy na wszystkie pytania. Możemy mu opowiedzieć zabawne historyjki wyjazdowe z naszego dzieciństwa.

Uwaga! Uwaga! Warto upewnić się, na ile planowana wycieczka będzie dla dziecka okazją do nauki, rozwoju oraz wypoczynku, i w razie wątpliwości omówić sprawę z wychowawczynią klasy.

Program wyjazdu powinien być dopasowany do wieku, zainteresowań, możliwości i potrzeb uczestników. Tymczasem zdarza się, że dzieci wracają do domu zmęczone i zniechęcone nadmiarem zwiedzania i zajęć dydaktycznych. Mali uczniowie najbardziej skorzystają na takich aktywnościach jak: zwiedzanie z dodatkowymi atrakcjami (zagadki, karmienie zwierząt, przebierańcy w historycznych strojach), zabawy i wydarzenia integracyjne (piknik, ognisko), czas wolny w pokojach, minizawody z drobnymi nagrodami, zajęcia manualne inne niż w szkole (np. warsztaty ceramiczne, tkactwo).

Wycieczkowe formalności Wymogi formalne dotyczące organizacji wycieczek znajdziemy w rozporządzeniu MENiS z dnia 8 listopada 2001 r. Kierownik wycieczki (zazwyczaj wychowawca) opracowuje jej program oraz regulamin, określa zadania pozostałych opiekunów, zabezpiecza potrzebny ekwipunek, w tym – apteczkę pierwszej pomocy. Wypełnia kartę wycieczki, zbiera zgody od rodziców. Zaznajamia dzieci z programem, regulaminem i zasadami bezpieczeństwa. Zajmuje się też stroną finansową całego wyjazdu i rozlicza go po powrocie. Uczestnicy wycieczek i imprez krajowych mogą, ale nie muszą, być dodatkowo ubezpieczeni od następstw nieszczęśliwych wypadków. Na jednego opiekuna może przypadać maksymalnie 15 dzieci (w górach – do 10). Zdrowy rozsądek podpowiada, że z przeciętną klasą szkolną powinno jechać dwóch opiekunów oraz osoba od załatwiania przeróżnych spraw.

Rozpaczliwy telefon Jeżeli dziecko dzwoni do nas z płaczem, całe w emocjach, postarajmy się zachować spokój i dowiedzieć się, o co mu chodzi. Dajmy mu chwilę na dojście do siebie, pozwólmy się wyżalić, spytajmy, jak może rozwiązać problem. To zwykle wystarczy. Poza rzadkimi przypadkami interwencje rodzicielskie zwykle pogarszają sprawę i budują w dziecku poczucie, że jest niezaradne.

Po powrocie W zależności od potrzeb dziecka dajmy mu się wygadać lub uszanujmy jego potrzebę posiadania „tajemnicy”, w tym wieku dzieci często wolą zachować swoje doznania i myśli dla siebie. Anna Biernacka

21


Zwierzyniec

Rozwój dziecka

zabawy

„Pieski śpioszki”

Przybory: kolorowe kartony formatu A4, pisaki, kreda, skrawki miękkich tkanin typu polar, klej wikol, nożyczki. Narracja: Czy obserwowałeś kiedyś pieska, kiedy spał? Jakie przyjmował wówczas pozy? Czy zwijał się w kłębuszek? Czy spał na boku? A może na grzbiecie? Czy psy lubią wysypiać się na kanapie? Jak wygląda sylwetka psa, kiedy położy się on na brzuchu np. na dywanie? Jak pies układa: głowę, uszy, łapy, ogon? Czy pies jest czujny przez sen? Czy można go głaskać, kiedy śpi? Przebieg: Dziecko rysuje kredą na tkaninie poszczególne części ciała psa: głowę, uszy, korpus, cztery łapy i ogon. Ciało zwierzęcia będzie przedstawione w sposób, w jaki widzimy je patrząc na nie z góry. Przybierze ono wówczas kształt rozpłaszczonego na podłodze dywanika. Po wycięciu wszystkich obrysowanych kredą części ciała psa trzeba je posklejać. Najpierw należy połączyć głowę z tułowiem. Następnie doklejamy pod pyszczek przednie łapy. Tylne kończyny wraz z ogonkiem mocujemy do wydłużonego tułowia (dywanika).

„Gry, które ułatwią dziecku naukę w szkole” Nie oszukując się, słowo gra komputerowa przywołuje bardzo negatywne emocje. Niemniej jednak, granie z umiarem w gry łamigłówki czy gry edukacyjne może przynieść naszemu dziecku dużo pożytku. Należy jednak wiedzieć w jakie gry i jak długo powinna nasza pociecha grać, aby nie niosły ze sobą zagrożenia rozwoju dziecka. Proponowane przez nas gry możecie znaleźć na www.poki.pl – portalu dla dzieci i młodzieży, który promuje rozwój kreatywności za pomocą gier.

22

plastyczne

Dziecko wycina także: nos, język i powieki do zamkniętych oczu pieska – śpioszka. Dekoruje nim pyszczek zwierzątka.

„Zwierzyniec – fantastyczne ZOO” Przybory: plastikowe lub tekturowe szpulki po niciach (będące odpadami w szwalni), kolorowe kartony formatu A4, papier kolorowy, bibuła prasowana, plastelina, klej, nożyczki, koraliki, guziki, wstążki, włóczka, tkaniny. Narracja: Czy lubicie wybierać się na wycieczkę, spacer po ZOO? Co jest dla was przyjemnego w bliskich spotkaniach ze zwierzętami? Jak należy zachowywać się podczas takiej wycieczki? Czy można karmić zwierzęta? Czy można przekładać ręce przez kraty i głaskać zwierzaki? Czy przyjemnie jest obserwować egzotyczne okazy, które nie występują w naturze w naszym kraju? Czego możecie się nauczyć obserwując zwyczaje zwierząt? Teraz sami wykonacie zwierzątko, które wam się podoba. Będziecie mogli nim się zaopiekować i bezpiecznie się do niego przytulić. Przebieg: uczniowie wybierają szpulki po niciach, które posłużą za korpusy zwierząt. Powstają przeróżne gatunki świata fauny występujące w naturze, a także nowe, będące tworem dziecięcej wyobraźni. Wychowankowie wycinają z papieru różne części ciał zwierząt i zespalają je z korpusami. Na oczy wykorzystują guziki i koraliki. Do odzwierciedlenia skóry (futra) przydaje się włóczka lub puszyste tkaniny. Na koniec pracy dzieci prezentują wykonane zwierzęta, które są przyjazne wobec siebie, a nasze ZOO nie potrzebuje krat. mgr Aneta Winczewska Szkoła Podstawowa nr 14 w Pabianicach


Zdrowe zęby mleczne i stałe Szukasz dobrej polisy dla pociechy? Zainwestuj w zdrowie jej zębów. To najlepsza lokata długoterminowa z nastawieniem na czysty zysk, jaką możemy założyć kilkuletniemu dziecku – bo zdrowa jama ustna to zdrowie dla całego organizmu.

U

młodszych dzieci w wieku przedszkolnym w jamie ustnej znajdują się zęby mleczne. U starszych jest już uzębienie mieszane: mleczne i stałe. W społeczeństwie (i – o zgrozo! – jeszcze w niektórych gabinetach stomatologicznych) wciąż pokutuje pogląd, że o mleczaki nie warto dbać, bo i tak same wypadną. To błąd, który może kosztować w przyszłości dorosłego już, dawnego przedszkolaka wiele tysięcy złotych wydanych na późne leczenie ortodontyczne czy protetyczne lub może zrujnować zdrowie nerek czy doprowadzić po kilkudziesięciu latach do zawału.

Inwestycja od pierwszej komórki Zawiązki zębów powstają w życiu płodowym człowieka. Zdrowie zębów dziecka zależy zatem w dużej mierze od tego, jak przyszła

mama będzie dbać o siebie w czasie ciąży. Im bardziej zbilansowane posiłki będzie zjadać, im więcej w nich będzie minerałów budujących cząsteczki hydroksyapatytu tworzącego szkliwo (wapń, fosfor, fluor) i witamin ułatwiających wchłanianie składników mineralnych, tym zapewni kilkulatkowi lepsze warunki do rozwoju tkanki kostnej i zębów. Szczepy próchnicotwórcze pojawiają się w jamie ustnej dziecka najczęściej po kilku miesiącach od narodzin. Od tej pory niszczą zęby, ponieważ rozkładają cukry z resztek pożywienia i wydzielają kwasy, które demineralizują szkliwo. Aby uniknąć zniszczeń w uzębieniu kilkulatka, konieczne jest konsekwentne dbanie o właściwą higienę jamy ustnej. Profilaktyka próchnicy zaczyna się od troski o zachowanie czystości i zdrowia mleczaków. Systematyczne czyszcząc pierwsze ząbki mleczne, redukuje się liczbę patogennych bakterii i w ten sposób inwestuje na całe lata w zdrowie uzębienia stałego.

Mleczaki to też zęby Profilaktyka próchnicy w zębach mlecznych jest ważniejsza, niż na pozór mogłoby się to wydawać. Mleczaki są bowiem delikatniejsze od zębów stałych: ich szkliwo jest cieńsze i bardziej podatne na działanie kwasów wydzielanych przez patogenne bakterie. O mleczaki trzeba obowiązkowo dbać, ponieważ poza tym, że służą do gryzienia i rozdrabniania pokarmu, pełnią też inne ważne role: utrzymują miejsce dla zębów stałych, których zawiązki, ukryte jeszcze w przyzębiu, znajdują się w ściśle określonym, przypisanym im z natury położeniu;

23


Zdrowy uczeń wpływają na prawidłowy rozwój twarzoczaszki – w tym zabezpieczają przed powstaniem wad zgryzu. Jeśli mleczaki rosną zdrowo i prosto oraz mocno tkwią w kości szczęki lub żuchwy, zapewniają prawidłowy kształt łuku zębowego, a także właściwe zwarcie z zębami znajdującymi się w przeciwległej szczęce. Konsekwencje zbyt wczesnego usunięcia mleczaków: W łuku zębowym powstaje luka. Kiedy szereg zębów w łuku traci zwartość, pozostałe elementy uzębienia mogą ulegać wykoślawieniu i przemieszczeniu. Zęby „lubią” towarzystwo, zatem te, które w łuku pozostały, będą przesuwać się w kierunku sąsiada graniczącego z luką po drugiej stronie. Przemieszczone mleczaki mogą zakłócać wyrzynanie się zębów stałych, ponieważ rosnący ząb, natrafiając w dziąśle na przeszkodę w postaci mleczaka, wyrośnie krzywo lub sam ulegnie przesunięciu – nawet poza łuk zębowy. Mogą pojawić się wady zgryzu, ponieważ z powodu wykoślawionych zębów i łuk po mleczakach wypacza się kształt łuku zębowego. Dodatkowo wadę pogłębia nieprawidłowe zwarcie zębów ze szczęki górnej i dolnej oraz ścieranie koron pozostałych zębów w łuku. Nieprawidłowy zgryz wynikający ze zbyt wczesnej utraty mleczaków może być przyczyną bólów głowy u dzieci. Jeśli więc kilkulatek skarży się na tę dolegliwość, nie rozwiązuj problemu, ograniczając się jedynie do podania kolejnej dawki środka przeciwbólowego, ale zajrzyj pociesze do buzi i koniecznie zaprowadź do stomatologa lub – jeszcze lepiej – od razu do ortodonty. Wizyta kontrolna to wydatek kilkudziesięciu złotych, a zyskujesz pewność co do prawidłowości zgryzu u dziecka.

Wizyta u dentysty nie taka straszna Dziurawe, nie leczone zęby mleczne stanowią rezerwuar bakterii, które przedostają się później do zębów stałych i niszczą je już na etapie wyrzynania się. Aby tego uniknąć, chodzimy z dzieckiem regularnie na wizyty do dentysty. Jako że mleczaki psują się bardzo szybko, kontrola raz na pół roku to absolutne minimum. Samodzielnie też zaglądamy dzieciom do buzi i jeśli zauważymy coś niepokojącego (nawet minimalną zmianę na szkliwie), bez zwłoki maszerujemy z pociechą do stomatologa. Bakterie próchnicy nie próżnują. Samego spotkania z dentystą nie trzeba się bać – choć dzieci nieprzyzwyczajane od maleńkości do przeglądu zębów mogą odczuwać obawę. Współcześnie gabinety są świetnie przygotowane (kadrowo i pod względem wyposażenia) na przyjęcie tak wymagającej grupy pacjentów, jak przedszkolaki i młodsi uczniowie. W tych najlepszych inwestycje w postaci np. kolorowego wystroju wnętrza, odtwarzaczy bajek i kolorowych nakładek na strzykawki w kształcie zwierząt (Angie by Angelus), kamuflujących właściwy wygląd sprzętu dentystycznego i pomieszczeń, sprawiają, że dziecko czuje się u stomatologa bezpiecznie.

24

Małemu Pacjentowi lekarz dentysta powinien kojarzyć się z osobą która dba o Niego , jest przyjacielem, nauczycielem, a nawet kompanem do zabawy (www.dentalfriends.com.pl). Część produktów dentyści mogą wykorzystać jako prezenty dla dzielnych małych pacjentów.

Sposoby na zdrowe zęby mleczne i stałe Najlepsza recepta na zdrowe zęby kilkulatków to systematyczność i konsekwencja połączone z dobrą zabawą, atrakcyjną edukacją i dyskretną kontrolą rodziców. Pilnuj, aby dziecko codziennie, minimum dwa razy na dobę szczotkowało zęby. Niech używa do tego szczoteczki z miękkim włosiem, małą główką i ergonomiczną rączką – wtedy dotrze do wielu zakamarków jamy ustnej. Na szczoteczkę kładź pastę do zębów dobraną do wieku dziecka. Pamiętaj, że im młodszy przedszkolak, tym zawartość fluoru w paście niższa. Jeśli malec czyści zęby pastą przeznaczoną dla dorosłych, niech kładzie na szczoteczkę mniejszą porcję specyfiku niż ty nakładasz na swoją. Kup w aptece tabletki wybarwiające nalot na zębach i okresowo ich używaj, aby sprawdzić, na ile skuteczne jest szczotkowanie zębów wykonywane przez twojego przedszkolaka – nieusunięta płytka nazębna wybarwi się i wtedy kolorowo na białym będzie widać, które rejony uzębienia są zaniedbywane podczas mycia, a tym samym stają się narażone na szybszy rozwój próchnicy. Wprowadzaj od najwcześniejszych lat zdrowe nawyki żywieniowe: chrupiące warzywa (marchewka, kalarepka) zamiast oklejających zęby słodkich batonów, czysta niegazowana woda zamiast słodkich napojów z bąbelkami, przepłukiwanie wodą jamy ustnej po każdej przekąsce i posiłku. Niweluj złe nawyki: ogryzanie paznokci czy skuwek długopisów, ssanie palca, wciąganie policzków – ponieważ prowadzą do deformacji zgryzu. Systematycznie prowadź dziecko do dentysty – profilaktyczny przegląd jamy ustnej powinien odbywać się raz na pół roku. W celu leczenia prowadź dziecko na fotel tak często, jak to konieczne. Jeśli przedszkolak nie był dotychczas u stomatologa, zabierz go tam czym prędzej (a na pewno zanim pojawi się ból zęba) i zacznij od wizyty adaptacyjnej. Zadbaj o zalakowanie zębów. Świadczenie to przysługuje na razie dzieciom do ukończenia 7. roku życia, ale resort zdrowia pracuje nad tym, aby granicę wieku przesunąć o rok w górę. Profilaktycznie wybierz się z dzieckiem do ortodonty. Jeśli wszystko jest w porządku, pozostaje dbać o to, aby w jamie ustnej malca nie panoszyła się próchnica. Jeśli zgryz nie jest prawidłowy albo zęby nie są należycie ustawione w łukach zębowych, ortodonta zaleci noszenie aparatu – najczęściej na początek ruchomego, a potem stałego. Nie zwlekaj z podjęciem leczenia wady zgryzu, bo nieprawidłowości mogą się pogłębiać, a zęby będą się psuć. Katarzyna Kieś-Kokocińska Biolog



Gotowość szkolna

wyc hować Jak małego

poliglotę? Śmiało można zaryzykować stwierdzeniem, że każdy współczesny rodzic boryka się ze znalezieniem złotego środka, recepty będącej odpowiedzią na powyższe pytanie. Gotowego przepisu nie ma, jednak warto się zapoznać ze wskazówkami, które pomogą przygotować małego ucznia do wyzwań, jakie czekają go w niedalekiej przyszłości.

R

odzice dzieci w wieku wczesnoszkolnym z pewnością szybko zauważą, jak wraz z początkiem szkoły – po pokonaniu początkowych trudności adaptacyjnych, jakie przeżywa dziecko – w niezwykłym tempie rośnie jego ciekawość świata oraz krąg kontaktów społecznych. Dziecko musi rozwinąć w sobie umiejętności pozwalające na funkcjonowanie w klasie, nauczyć się nowych metod komunikacji z otoczeniem i z nauczycielem, który wymaga coraz więcej. Wszystko to powoduje, że mały uczeń rozwija przede wszystkim swoje umiejętności językowe, które umykają uwadze rodziców z powodu dużego nagromadzenia treści, z jakimi po ukończeniu przedszkola dziecko musi się zmierzyć w szkole.

Ostatni dzwonek Okres przedszkolny i wczesnoszkolny to dla dziecka czas przełamywania kryzysów rozwojowych. Dziecko musi dostosować się do nowych sytuacji, osób i miejsc, a także do rosnącej niezależności od

26

rodziny – mimo iż dzieje się to bardzo wolno. Robi to także poprzez rozwój swoich umiejętności komunikacyjnych z otoczeniem. Przede wszystkim okres trzech lat nauczania początkowego w szkole to ostatni dzwonek na zaszczepienie w małym uczniu zamiłowania do nauki, rozwijania wiedzy, swojej pasji, a także zdolności językowych. Jest to powiązane z naturalnym tokiem rozwoju dziecka – okres największej plastyczności mózgu i jego chłonności przypada bowiem na wiek przedszkolny i wczesnoszkolny.

Zaspokajanie potrzeb dziecka Poprzez komunikowanie się w języku – czy to ojczystym, czy obcym – dziecko uczące się w pierwszych klasach szkoły podstawowej realizuje swoje podstawowe potrzeby, czyli potrzebę bezpieczeństwa, przynależności do grupy, akceptacji wśród rówieśników, potrzebę samodzielności, a także eksplorowania świata. Wszystko to dzieje się za pomocą języka. Warto tę naturalną potrzebę dziecka


Szkolne języki obce Dzieci w pierwszych klasach szkoły podstawowej uczą się już obowiązkowo języka obcego. Nie każdy nauczyciel potrafi bowiem respektować naturalne potrzeby rozwojowe dziecka – zdarza się, że anglista przygotowany do nauczania starszych uczniów nie wie, że uczniowie w klasach I–III mają zupełnie inne spojrzenie na świat i inne potrzeby niż starsze dzieci. Z tego powodu, jeśli dzieciom nie podobają się zajęcia, warto nauczycielowi zwrócić uwagę na to, że powinien łączyć aktywności siedzące i ruchowe, wplatać piosenki z gestykulacją, komiksy, opowiadanie bajek na dywanie, a nawet wprowadzać na zajęcia użycie pacynek i małe formy teatralne. Najbardziej pożądaną cechą, którą powinien posiadać

Pamiętaj! Pamiętaj! Pierwszorzędnym zadaniem rodziców jest to, by dowiedzieć się, jaki jest poziom nauczania języka obcego w danej szkole: ile godzin poświęca się na nauczanie języka, jak przebiegają zajęcia, z jakich podręczników korzysta dziecko.

nauczyciel, jest także empatia: zrozumienie ucznia i czasem jego złego nastroju, emocjonalnego reagowania. Podobnie rodzice powinni wiedzieć, że dziecko zacznie mówić wtedy, gdy będzie na to gotowe – i naprawdę nie znaczy to, że nie zna słówek np. z języka angielskiego. Warto zapytać dziecko, czy podobają mu się zajęcia z języka obcego, jakie zadania proponuje nauczyciel, czy podręczniki podobają się klasie. Warto samemu ocenić je krytycznym okiem. Uczeń klas I–III z powodzeniem może już wyrazić opinię na temat nauczyciela i zajęć, a także z pewnością zapamięta i odtworzy rodzicom ich przebieg.

Dwujęzyczny dom? Czemu nie! Rodzice również mogą zrobić bardzo dużo dla swoich dzieci w kierunku rozwoju ich zainteresowania innym językiem. Bardzo dobrze jest, jeżeli znają język, którego uczy się dziecko. W takim wypadku warto w codziennych sytuacjach wplatać wypowiedzi

R EK L A M A

wykorzystać do tego, by zaszczepić w nim miłość do języków obcych. Obserwacja dzieci wychowujących się w rodzinach dwujęzycznych dowiodła, że dzieci takie uczą się języka obcego znacznie szybciej niż dorośli. Dzieje się tak z prostego powodu: uznają oni języki swoich rodziców za coś naturalnego, czego muszą się nauczyć, by móc porozumiewać się z członkami swojej rodziny. Nie zwracają uwagi na to, że są to dwa oddzielne kody komunikacji. Ta prawidłowość obowiązuje także dzieci, których zarówno mama, jak i tata są tej samej narodowości.


Gotowość szkolna

Uwaga! Uwaga! Aktywność szkoły w nauczaniu języka obcego sprowadza się nie tylko do lekcji, ale także obecności w szkolnej bibliotece książek w języku obcym, umożliwiania dzieciom uczestnictwa w różnych przedsięwzięciach związanych z jego nauką: zajęciach plastycznych, festiwalach, szkolnych dniach angielskiego lub niemieckiego, albo chociażby tworzeniu gazetki ściennej. Rodzice mają prawo zaproponować takie formy atrakcji na zebraniach i spotkaniach z nauczycielami.

CNN czy BBC. Popularne sieci kablowe oferują szeroki wachlarz kanałów dla dzieci po angielsku i po niemiecku – warto wykorzystać czas spędzany przed telewizorem na osłuchanie się z nowym językiem. Szczególną zaletą i walorem tego sposobu jest możliwość słuchania języka z właściwym akcentem i intonacją charakterystyczną dla natywnych użytkowników. Będąc na zagranicznych wakacjach, warto zachęcić dziecko do złożenia zamówienia w kawiarni albo zrobienia zakupów, np. po angielsku. Jeżeli się to uda, ono samo, a także jego rodzice, będą wręcz pękać z dumy.

Lekcje poza szkołą

Oczywiście, wielu rodziców decyduje się na oddanie całego zadania w ręce specjalistów i zapisuje dziecko do szkoły językowej albo na w obcym języku: może to dziać się zupełnie naturalnie podczas prywatne lekcje u korepetytora. Z pewnością w takim wypadku należy jedzenia, mycia się, ubierania, zabawy. zwrócić uwagę na poziom treści realizowanych na zajęciach oraz ich Podczas codziennej zabawy z dzieckiem oraz odrabiania lekcji można zakres, a także na kwalifikacje nauczycieli, opinię na ich temat czy zdaporozumiewać się częściowo w języku obcym. Niech dziecko samo nie klientów danej szkoły językowej. Takie lekcje mogą dziecku pomóc powie w języku obcym, co mu smakuje, a co nie, co chciałoby zjeść na zagłębić się w świat języka obcego. Podobnie jak w szkole, zajęcia muszą obiad, niech nazwie sprzęty domowe oraz elementy zastawy stołorespektować naturalny tok rozwoju dziecka: uczyć przez zabawę, piowej. Dobrym pomysłem jest również przyklejanie etykiet do czytania senki, rymowanki. Dobrze jest, jeżeli zajęcia odbywają się w małych globalnego, czyli wydrukowanych napisów pisanych wielkimi literami grupach – chyba, że dziecko woli formę indywidualną. Szkoła językowa powinna zaoferować także pojedyncze, bezpłatne zajęcia próbne. Jak widać, w nauce języka przez Niech dziecięcej zabawie towarzyszy dziecko nie chodzi o realizację podejsłuchanie piosenek w języku obcym, ścia „im więcej zajęć dodatkowych, tym lepiej”, lecz o zaszczepienie w nim a w domu niech będą puszczane zagraniczne zamiłowania do nauki języka i rozwiprogramy radiowe oraz telewizyjne, jak nięcie świadomości, że ludzie komuchoćby CNN czy BBC. nikują się w różnych językach i żyją w różnych kulturach. Nauka języka może wspomóc wszechstronny na białym tle i oznaczanie nimi elementów w domu, z którymi ma rozwój dziecka, a jej rozpoczęcie już we wczesnym wieku pozwoli styczność dziecko – zarówno w języku ojczystym, jak i obcym. Jest to małemu uczniowi poznać język obcy o wiele szybciej, niż gdyby bardzo dobra metoda wspomagająca proces nauki czytania. Dzięki rozpoczęło jego naukę w wieku dorosłym. temu dziecko zapamięta całościowy obraz danego słowa i będzie mu łatwiej nauczyć się czytać. Grając w gry karciane, takie jak np. Piotruś, Agnieszka Kostrzewska memory, bingo – nazywajmy ilustracje w języku obcym. Można również, bawiąc się w chowanego, odliczać w języku angielskim, a grając w „ciepło-zimno” – określać odległość od szukanego przedmiotu w języku obcym. Idąc ulicą, można liczyć pasy na przejściu dla pieszych albo samochody w określonym kolorze po angielsku czy też po niemiecku lub francusku. Czytając bajki, można zapytać dziecko o element ilustracji niekoniecznie po polsku, ale też w innym języku. Dziecko powinno mieć możliwość poznawania Nawet jeżeli rodzice sami nie znają języka obcego, którego uczy świata wszystkimi zmysłami – tak jak miało to miejsię dziecko, nie ma nic straconego. Warto w takim wypadku zaopasce niegdyś: poprzez zapach, smak, dotyk, ruch, trzyć się w książki dla dzieci w języku obcym, popularne baśnie, filmy emocje. Warto zabierać dziecko do takich miejsc DVD oraz bajki obcojęzyczne. Niech dziecięcej zabawie towarzyszy jak kawiarnia, restauracja, zoo, park i w obcym słuchanie piosenek w języku obcym, a w domu niech będą puszjęzyku nazywać przedmioty, które się tam znajdują. czane zagraniczne programy radiowe oraz telewizyjne, jak choćby

Ważne! Ważne!

28



Adaptacja ucznia

Wyprawka

a k a z s w r e i p Nie jest ważne, czy ma sześć lat, czy siedem, a może dopiero pięć z kawałkiem – przed Twoim dzieckiem stoi NOWE WYZWANIE, coś, co ma szansę stać się inspirującym, rozwijającym doświadczeniem. Kolejny krok w samodzielność, nowe przyjaźnie, nowe osiągnięcia. Jesteście gotowi?

O

d Ciebie – od rodzica – zależy, jakie nastawianie do szkoły będzie miało Twoje dziecko. Czy będzie pierwszego września szło przerażone i zestresowane, czy przepełnione pozytywną energią. Na szkołę – jako taką – wpływ masz niewielki, ale Ty odpowiadasz za to, jak przygotujesz do niej swojego pierwszaka.

Pierwsze podręczniki Większość szkół publicznych w kraju wybiera bezpłatny podręcznik przygotowany przez MEN – „Nasz elementarz”, argument braku ceny zdecydowanie przeważa. Nauczyciele

30

dodatkowo dostają do rozdysponowania 75 zł dotacji na materiały do języka obcego oraz ćwiczenia do podręcznika oferowane przez wydawnictwa komercyjne. W porównaniu do rozbudowanej, wieloelementowej wyprawki, którą do niedawna otrzymywali pierwszoklasiści, zestaw mieszczący się w kwocie dotacji jest dosyć skromny. Zwłaszcza, że na poziom podręcznika rządowego zdecydowana większość nauczycieli bardzo narzeka, także na jakość jego wykonania. Po pierwszym roku użytkowania podręcznika rządowego okazało się, że wiele egzemplarzy rozkleiło się i wymagana jest wymiana książek.


Owocna edukacja Co zatem powinni zrobić rodzice, którym zależy na wszechstronnym, prawidłowym rozwoju dziecka rozpoczynającego swoją szkolną przygodę? Wielu psychologów podkreśla jak ważna jest indywidualizacja i rozwijanie zainteresowań dzieci w okresie wczesnoszkolnym. W trosce o rozwój najmłodszych wydawnictwo MAC Edukacja na rok szkolny 2015/2016 opracowało cykl Owocna Edukacja – zestaw materiałów stworzonych do wspierania rozwoju osobistego uczniów klas 1–3. Publikacje powstały, aby pomagać nauczycielom i rodzicom w rozpoznawaniu potrzeb najmłodszych i umożliwiać im indywidualne podejście do każdego z nich. Cykl pozwala na dostosowanie odpowiedniego materiału do tempa uczenia się i możliwości każdego dziecka. Publikacje rozwijają zainteresowania, pobudzają kreatywność i wspierają rozwój ogólny. Materiały są także pomocne przy wyrównywaniu szans w przypadku dzieci z dysfunkcjami, jak również w pracy z dziećmi uczącymi się wolniej, wymagającymi większej uwagi. W skład serii wchodzą publikacje rozwijające umiejętności z zakresu każdej z edukacji – nawet tych, które zostały pominięte w elementarzu przygotowanym przez MEN. Zadania z zakresu edukacji matematycznej znajdują się m.in. w publikacjach „Chcę liczyć” czy „Zadania do rozwiązania”, ćwiczenia humanistyczne – „Chcemy dobrze czytać i pisać”, „Chcę pisać”, zaś wiadomości przyrodnicze pozwalają rozwinąć „Doświadczenia małego odkrywcy”, „Kalendarz przyrodnika” czy „Notatnik podróżnika”. Cykl Owocna Edukacja uzupełniają także publikacje zawierające edukacje plastyczną i muzyczną oraz komputerową – „Sztuka. Kredki, plamki, wycinanki”, „Sztuka. Rytmy, dźwięki i piosenki” oraz „Elementarz małego informatyka”. To tylko niektóre z tytułów wchodzących w skład serii. Dodatkowym wsparciem jest m.in. „Wyprawka” czy „Słownik ortograficzny dla klas 1–3”. Przy opracowywaniu cyklu przyświecała idea stworzenia materiałów wszechstronnie wspierających rozwój najmłodszych i właśnie ta uniwersalność jest najważniejszą cechą cyklu Owocna edukacja. Jest ona dostępna dla rodziców w niewielkiej cenie. Można korzystać z niej zarówno w szkole, jak i w domu. To rozsądny wybór i inwestycja w edukację dziecka na tym najważniejszym etapie edukacji.

Tornister (plecak) Osobiście używam tych słów wymiennie, ale różnica jest dość czytelna: plecaki zwykle są lżejsze, mają więcej kieszeni i mniej usztywnionych powierzchni. Tornistry przypominają często pudełka na szelkach, lepiej chronią zawartość przed pognieceniem, zniszczeniem, zdeformowaniem, ale bywają niewygodne i cięższe. Dzieci w młodszych klasach zwykle noszą tornistry z dziecięcymi wzorami, a dzieci w klasach starszych pakują szkolną wyprawkę do plecaka. Powinien on być przede wszystkim lekki, usztywniony, z wyściełanymi plecami, regulowanymi paskami, kieszonką na picie, z wieloma komorami i kieszeniami, łatwy do prania, ładny oraz lekki. Na co jeszcze warto zwracać uwagę przy wyborze?

1. Wygoda dziecka – dziecko powinno bezwzględnie

przymierzyć plecak. Fakt, że konkretny model dobrze leży na podobnym gabarytowo koledze, nie gwarantuje, że będzie pasował Twojemu dziecku. Przy doborze plecaka ważna jest masa dziecka, wzrost, ale też szerokość plecków, ich długość, szerokość ramion – czyli proporcje ciała. Pierwszaki bardzo się różnią w tym względzie. Zaleca się, aby dziecko nie nosiło ciężarów przekraczających 10% masy jego ciała. Jeśli przyjmiemy, że przeciętny sześciolatek waży koło 23–25 kg, to jego plecak z wyposażeniem nie powinien przekraczać masy 2,3–2,5 kg.

2. Transport – czyli odległość szkoły od domu oraz sposób

dowozu. Jeśli dziecko dowożone jest samochodem, waga plecaka nie jest kluczowa, bo pierwszaki zwykle mają swoje sale, więc plecak lub tornister niosą głównie z szatni do klasy, potem ewentualnie do świetlicy. Na czas wyjścia, np. na basen, plecaki zwykle pozostają w szkole. Natomiast jeśli dziecko idzie pieszo do szkoły, waga ma ogromne znaczenie. psycholog Anna Kałuba-Korczak Specjalistyczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna „Uniwersytet Rodziców”

Pamiętaj! Pamiętaj! Plecak należy przymierzyć, wyregulować paski, obciążyć (nie mierzymy pustych tornistrów) oraz poprosić dziecko, aby się w nim przeszło. Kupowanie plecaków „w ciemno”, bez przymierzania to często loteria.

31


Adaptacja ucznia

ń e z r a m j p ok ó

Urządź TEKST: Kamila Lekacz

Od czego zacząć?

Po pierwsze pamiętaj, że to ty jesteś najlepszym ekspertem w sprawach dotyczących Twojej pociechy i to Ty znasz ją najlepiej. Niektórzy malcy bardzo lubią jeszcze zasypiać w otoczeniu pluszaków i wielu poduszek, inne natomiast preferują tylko jedną ulubioną poduszkę i nadmiar zabawek je irytuje.

Uwaga! Uwaga! Pamiętajmy jednak, żeby zachować równowagę i umiar, ponieważ na tym etapie rozwoju dziecka bardzo ważne jest nie tylko to, aby dobrze się w swoim pokoju czuło, ale również aby mogło się w nim bez problemu skupić na nauce!

Baw się kolorami Jeżeli chciałabyś, aby pokój Twojego malca był w bardziej stonowanych kolorach, warto zastanowić się, jaki kolor ma być tym przewodnim. Jeśli już zdecydujesz się na ten podstawowy, pozostanie dobór kolorowych dodatków. Ważne jest, aby zdecydować się na kilka określonych barw, które mają być wykorzystane na dodatki. Jedna z zasad urządzania pokoju mówi, że maksymalnie mogą być to trzy kolory. W przeciwnym razie nie uzyskamy efektu dopasowania, a nasza idea o stonowanym pokoju może zamienić się w wrażenie chaosu barw. Jeżeli dla chłopca wybierzemy jasnoszary kolor ścian jako podstawowy, to jako barwy pomocnicze możemy wykorzystać np. biały i niebieski. Barwami tymi możemy pomalować stół i krzesła naszej pociechy lub w tym kolorze kupić kapę na łóżko, firanki czy też poduszeczki. Jeśli chcesz użyć zdecydowanego, energetycznego koloru (czerwieni, fioletu) podczas malowania ścian, to dobrym rozwiązaniem jest pomalowanie na mocny odcień jedynie jednej ze ścian, żeby dodać akcent, jednocześnie nie przytłaczając dziecka. Przykładowo przebywanie wśród czterech czerwonych ścian może powodować kłopoty z koncentracją.

Dobierz meble, oświetlenie i dodatki Równie ważne, o ile nawet nie ważniejsze od doskonałego wystroju pokoju małego ucznia, jest odpowiednie umeblowanie. Dobrym

32

Pokój Twojego malca to bardzo ważne miejsce. Spędza w nim wiele czasu, uczy się, śpi, poznaje ten „wielki świat”. Warto poświęcić chwilę, aby stworzyć z tego pokoju jego własne, małe królestwo. Jak stworzyć pokój marzeń dla Twojego ucznia? To prostsze niż ci się wydaje!

rozwiązaniem w przypadku krzesła i biurka są takie modele, które zaopatrzone są w wiele mechanizmów pozwalających na regulację ich wysokości, szerokości itp. Dzięki temu nie będziemy zmuszeni za dwa, trzy lata wymieniać mebli. Coraz więcej biurek ma uchylny blat, wyposażenie w stojak na książki, a także miejsce na chowanie przewodów. Zwróćmy uwagę na to, czy krzesło posiada podłokietniki, oparcie dopasowane do naturalnych krzywizn kręgosłupa, obicie odporne na zabrudzenia oraz czy jest obrotowe. Lampka natomiast powinna być mobilna i posiadać regulowane ramię. Jeśli mamy pomysł na zmianę pokoju naszego smyka, to nie bójmy się jego realizacji! Stworzenie pokoju marzeń to szansa na świetną zabawę dla całej rodziny oraz nauka kreatywności i wyobraźni dla twojego malca. Pokój marzeń może być waszą wielką, rodzinną przygodą, więc do pracy! Kamila Lekacz


possi

nowość

Unikatowe i indywidualne meble, jakich jeszcze nie było! Kolekcja Possi by Black Red White to przełomowy system mebli, które możesz samodzielnie projektować. Possi daje nieograniczone możliwości wyboru i swobodę aranżowania spersonalizowanego wnętrza, dokładnie tak, jak marzysz. Twórz bez ograniczeń własną wersję piękna przy pomocy konfiguratora online. Za sprawą kilku kliknięć możesz zaprojektować jedyny w swoim rodzaju mebel, który idealnie odzwierciedli Twoje oczekiwania. Sprawdź i przekonaj się, jak wiele masz możliwości!

brw.com.pl


U dietetyka

Kształtujemy

zdrowe nawyki żywieniowe! TEKST: dr Karolina Łagowska

Prawidłowe żywienie jest bardzo istotne na każdym etapie życia, jednakże okres dziecięcy i wczesnoszkolny to czas, kiedy skutki niewłaściwego sposobu odżywiania mogą mieć najpoważniejsze konsekwencje. Jak zatem powinniśmy żywić małego ucznia, by zapewnić mu prawidłowy rozwój fizyczny i intelektualny oraz by miał chęć do zabawy, a nauka przychodziła mu z łatwością?

J

edną z najszybciej obserwowanych konsewkencji niewłaściwej diety jest rozwój nadwagi bądź otyłości. Dieta ucznia jest także niezwykle istotna z uwagi na kształtowanie odporności immunologicznej. Dzieci, których codzienny jadłospis jest bogactwem witamin, składników mineralnych, błonnika czy niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, mają znacznie

34

wyższą odporność, dzięki czemu rzadziej chorują. Z kolei dzieci żywione nadmierną ilością cukru prostego, tłuszczów nasyconych i w ogóle żywnością przetworzoną mają gorszą wydolność fizyczną, przez co szybciej się męczą, a co za tym idzie, są także mnie aktywne. Poza tym typowe są kłopoty z koncentracją, co jednocześnie przenosi się na wyniki osiągane w szkole. Dzieciństwo to także okres kształtowania się nawyków żywieniowych. Jeżeli są one nieprawidłowe, mogą się utrwalić, skutkując wieloma nieprawidłowościami w późniejszym życiu. Dlatego też nieustannie należy podkreślać, że żywienie w okresie dzieciństwa w istotnym stopniu wpływa na stan zdrowia w życiu dorosłym. Błędy żywieniowe występujące nie tylko pod postacią nadmiaru czy niedoboru energii, ale również innych składników pokarmowych, oprócz rozwoju otyłości predysponują do rozwoju cukrzycy typu 2, nadciśnienia tętniczego czy zmniejszonej gęstości masy kostnej. Do schorzeń uzależnionych od sposobu odżywiania zalicza się także próchnicę i choroby przyzębia, niedokrwistość oraz choroby układu krążenia.


Główne błędy Z szeregu przeprowadzonych analiz, w których oceniano sposób żywienia dzieci w wieku wczesnoszkolnym, wynika, że główne błędy dotyczą niewłaściwej podaży energii i składników pokarmowych, co wynika przede wszystkim z niewłaściwego doboru produktów, z których komponowana jest codzienna dieta ucznia. Bardzo często posiłki przygotowywane są z półproduktów, podawana jest zbyt duża ilość pieczywa z oczyszczonej mąki pszennej, pieczywa cukierniczego, słodkich serków twarogowych oraz słodyczy jako przekąsek. Dieta dziecka nierzadko obfituje też w podroby – parówki oraz dania gotowe. W jednym z przeprowadzonych badań, aż 63% rodziców przyznało, że pozwala swoim dzieciom zjadać słodkie przekąski między posiłkami. Jest to zjawisko bardzo niekorzystne, które prowadzi do zakłócenia sygnałów regulujących apetyt, w tym odczuwania głodu czy sytości. W konsekwencji dochodzi do zachwiania kontroli łaknienia dziecka. Co więcej, nadmierna konsumpcja produktów o słodkim smaku prowadzi do swego rodzaju uzależnienia i jednoczesnego zniechęcenia do spożywania innych smaków. Poważnym błędem w żywieniu dzieci jest także pomijanie posiłków. Dla przykładu, z badań przeprowadzonych z udziałem dzieci zamieszkujących Trójmiasto wynika, że 2% z badanych dzieci nie zabiera drugiego śniadania do szkoły, natomiast 36% deklaruje, że spożywa je w stołówce szkolnej. Z kolei, aż 21% rodziców daje dzieciom pieniądze na zakup posiłku w sklepiku szkolnym, które niestety nadal obfitują w produkty o bardzo niskiej wartości odżywczej.

Słodkie przekąski między posiłkami to zjawisko bardzo niekorzystne, gdyż prowadzi do zachwiania kontroli łaknienia dziecka.

Unikajmy: Unikajmy: 1. Półproduktów, dań gotowych i podrobów. 2. Dużej ilości pieczywa z oczyszczonej mąki pszennej. 3. Dużej ilości słodyczy. 4. Przekąsek między posiłkami. 5. Pomijania posiłków.

Jak być powinno? Przede wszystkim należy pamiętać, że dieta dziecka powinna być dietą naturalną, przygotowaną z jak najmniejszej ilości, a najlepiej całkowicie pozbawioną półproduktów i żywności przetworzonej. Poza tym właściwe zbilansowany jadłospis dziecka powinien być komponowany z uwzględnieniem kliku podstawowych zasad.

3 53 5


U dietetyka

Zasada 1.

Pilnujmy ilości i regularności spożywanych posiłków! Dziecko, podobnie jak osoby dorosłe, powinno spożywać 4–5 posiłków na dobę. Śniadanie małego ucznia powinno pokrywać około 20–25% dobowego zapotrzebowania na energię. Obiad, z kolei około 30–35%, a kolacja około 20%. Pozostałą część energii należy uzupełnić z drugim śniadaniem i/lub podwieczorkiem. Bardzo ważne jest także, by posiłki spożywane były w regularnych 3–4 godzinnych odstępach, dzięki czemu możliwe będzie utrzymanie glukozy we krwi na stałym poziomie, co zapobiegnie poczuciu znużenia i zmęczenia. Dziecko nie odczuje też obniżenia poziomu koncentracji.

Zasada 2.

Postawmy na świeże warzywa i owoce! Poszczególne posiłki powinny obfitować w warzywa, podawane zarówno na surowo, jak również gotowane (najlepiej na parze), owoce, produkty z pełnego ziarna, np.: pieczywo z mąki razowej, kasze, w tym: gryczane, jęczmienne, jaglane, makarony razowe, żytnie czy nieoczyszczone ryże. Dopiero w dalszej kolejności powinno znaleźć się mleko i produkty mleczne oraz chude mięso. Natomiast zapotrzebowanie na tłuszcze powinno być pokryte przez dodatek do diety dziecka olejów roślinnych, np. lniany, rzepakowy, a także niewielkiej ilości masła oraz ryb.

Zasada 3.

Wzbogaćmy dietę w niezbędne witaminy i składniki mineralne! W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju dziecka w wieku wczesnoszkolnym oprócz dostarczenia należnej ilości podstawowych składników pokarmowych jak: białka, tłuszcze i węglowodany, bardzo ważne jest także, by zadbać o odpowiednią podaż witamin i składników mineralnych, z których na pierwsze miejsce wysuwa się między innymi wapń. Najlepszym jego źródłem będzie chciażby wspomniane powyżej mleko i przetwory

Pamiętaj! Pamiętaj! Nie należy natomiast zapominać, że źródłem wapnia mogą być także różne rodzaje mleka roślinnego, np.: sojowe, migdałowe czy ryżowe, oraz warzywa: brokuły, szpinak czy brukselka, orzechy i ziarna: orzechy włoskie, migdały, nasiona słonecznika. Stanowią one doskonałą alternatywę dla dzieci cierpiących na popularne w wieku dziecięcym alergie na białka mleka krowiego lub też dla dzieci karmionych dietą wegetariańską bądź wegańską.

mleczne podawane pod postacią serów twarogowych, żółtych czy jogurtów naturalnych. Te ostatnie mają istotne znaczenie, ponieważ są także źródłem bardzo ważnych baketrii probiotycznych zasiedlających mikroflorę przewodu pokarmowego, korzystnie wpływających na układ trawienny oraz odpornościowy. Dobór produktów mlecznych dla dziecka należy bardzo uważnie rozważyć, gdyż przeważająco duża grupa serków twarogowych, jogurtów pitnych oraz jogurtów owocowych jest źródłem ogromnej ilości cukru, a co gorsza także syropu glukozowo-fruktozowego, a nie wapnia czy probiotyków. Bardzo istotne jest także dostarczenie należnej ilości witaminy D. Głównym jej źródłem w diecie są ryby, szczególnie ryby morskie, które jednocześnie uzupełnią dietę przedszkolaka w tłuszcze nienasycone omega-3 i omega-6. Wykluczając ryby z codziennej diety, niemożiwe będzie pokrycie zapotrzebowania na tę witaminę. Bez względu na obecność ryb w diecie i tak uznaje się za konieczne włączenie suplementacji witaminą D w okresie od września do kwietnia w dawce 600–1000 IU/d (15,0–25,0 µg/d). W miesiącach letnich, jeśli jest zapewniona synteza skórna tej witaminy, suplementacji można zaprzestać.

Zasada 4.

Pamiętajmy o ilości i jakości wypijanych płynów! Dostępnych jest bardzo wiele napojów, które przyciągają uwagę dziecka kolorowym opakowaniem czy interesującą reklamą telewizyjną. Należy być świadomym, iż bardzo duża ich część jest źródłem cukru, syropu glukozo-fruktozowego, a nawet wzmacniaczy smaku i konserwantów. Głównym napojem w diecie dziecka powinna być woda mineralna, w odniesieniu do której polskie normy żywności i żywienia określają, że dziecko w wieku wczesnoszkolnym powinno wypijać jej 1750 ml/d. Prócz wody codzienne nawodnienie można uzupełnić poprzez podawanie dziecku lekkich herbat owocowych (wyłączając granulowane, słodkie i aromatyzowane) czy ziołowych oraz ewentualnie świeże soki wyciskane z owoców i warzyw. Podsumowując, należy podkreślić, że właściwa dieta dziecka to przede wszystkim najlepsza inwestycja w jego zdrowie. dr Karolina Łagowska Bibliografia: 1. Kostecka M., Prawidłowe żywienie dzieci w wieku wczesnoszkolnym jako niezbędny element profilaktyki chorób cywilizacyjnych. Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, 2014, Tom 20, Nr 2, 208–213. 2. www.izz.waw.pl. 3. Platta A., Martul A., Ocena wiedzy rodziców w zakresie wpływu nieprawidłowych zachowań żywieniowych na rozwój otyłości prostej u dzieci. Bromat. Chem. Toksykol – XLV, 2012, 3, 1087–1091.

36


Jesienne

przeziębie nia

Piękna złota polska jesień! Jak się nią cieszyć i uchronić dzieci przed chorobą?

M

aluchy uwielbiają zbliżającą się porę roku – spadające kolorowe liście, babie lato, kasztany i żołędzie. A do tego w deszczowe dni wspaniałe przeszkody w postaci licznych kałuż! Wszystko to wywołuje na buzi dziecka uśmiech, ale na twarzach rodziców raczej zatroskanie – bo co dobrego może być z taplania się w kałużach? Jak sprawić, by takie przygody nie były wstępem do choroby?

Hartowanie czas zacząć! Hartowanie wspomaga działanie układu immunologicznego, którego zadaniem jest ochrona organizmu przed drobnoustrojami. Pierwszym krokiem powinna być regularna aktywność fizyczna – najlepiej na świeżym powietrzu. Jeżeli jest to możliwe, warto wybierać

tereny otoczone zielenią. Jeżeli brakuje aktywności fizycznej, osłabieniu ulegają bariery ochronne, czego efektem są częstsze infekcje oraz osłabienie organizmu.

Ważna jest właściwa dieta Oprócz aktywności fizycznej drugim najważniejszym czynnikiem wpływającym na odporność malucha jest odpowiednio dobrana dieta. Uczeń musi spożywać regularne posiłki (4–5 dziennie). Dieta musi być urozmaicona oraz bogata w witaminy i minerały. Według zaleceń codziennie należałoby pięć razy serwować maluchowi porcję warzyw i owoców. W diecie dziecka dobrze jest wykorzystać produkty naturalnie wpływające na odporność – miód, maliny, cebulę, czosnek.

Dbaj o higienę dziecka Trzecim ogniwem, najważniejszym w dbaniu o odporność i zapobieganiu chorobom, jest codzienna higiena. Koniecznie pouczaj swoje dziecko, aby prawidłowo myło ręce. Wiadomo też, że znaczna część infekcji przenosi się drogą kropelkową, z tego powodu ucz zakrywania ust podczas kaszlu czy kichania. Konieczne jest również dbanie o higienę jamy ustnej – mycie zębów przynajmniej dwa razy dziennie to absolutne minimum. lek. med. Joanna Gładczak R EK L A M A


Alergia

Zdrowy uczeń TEKST: lek. med. Joanna Gładczak

– jak ją okiełznać? Niestety problemy z alergią występują u dzieci coraz częściej. Ta przypadłość, która przejawia się w różnych odmianach, może znacznie utrudnić życie maluchowi i jego rodzicom. Jak radzić sobie z chorobami alergicznymi?

A

lergia to nadmierna reakcja układu odpornościowego na substancje, które dla większości ludzi nie stanowią zagrożenia. Powszechnie stosowane synonimy alergii to uczulenie czy nadwrażliwość. Stale wzrasta liczba małych pacjentów, którzy borykają się z tą przewlekłą chorobą. Według szacunków dotyka ona około 8% dzieci. Niecharakterystyczne objawy, które mogą dotknąć kilka układów, sprawiają, że często

choroba bywa długo nierozpoznana. U dzieci w wieku szkolnym najpowszechniejsza jest alergia wziewna. Jakie objawy mogą sugerować chorobę? Jak ją rozpoznać? Jak zadbać o otoczenie malucha? Jakie są metody leczenia?

Jakie mogą być objawy alergii? Objawy alergii wziewnej: katar, kaszel, zatkanie nosa, chrypka, zaczerwienienie spojówek, łzawienie. Objawy te nie są charakterystyczne, mogą wręcz sugerować nawracające infekcje dróg oddechowych. Często staje się to powodem nierozpoznania choroby. Alergia na pyłki jest alergią sezonową, a największe nasilenie dolegliwości występuje od kwietnia do sierpnia, jednak niektóre rośliny zaczynają swój okres pylenia już z początkiem roku.

Najczęstszą przyczyną alergii wziewnej są roztocza, pyłki roślin, zarodniki pleśni. Do najbardziej uczulających pyłków należą pyłki roślin wiatropylnych, takich jak leszczyna, olcha, brzoza oraz pyłki traw.

38



Zdrowy uczeń Objawy alergii pokarmowej: bóle brzucha, biegunki, wzdęcia, nieprawidłowy przyrost masy ciała. Ponadto często dzieci z alergią są rozdrażnione, niespokojne. Na skórze alergika może pojawić się wysypka, a skóra może być nadmiernie przesuszona, łuszcząca się. Jeżeli u dziecka powtarzają się wymienione objawy, wskazane jest poszerzenie diagnostyki w kierunku alergii. Porozmawiaj o objawach z prowadzącym dziecko pediatrą.

Co dalej? Kolejnym krokiem jest znalezienie alergenu. Alergen to substancja pochodząca z zewnątrz, która powoduje powstanie objawów nadwrażliwości, czyli jest to substancja, która uczula. Obecnie najczęściej wykonywane są testy skórne (u dzieci od 3. roku życia). Wykonuje się również badania z krwi. Najczęstsze alergeny pokarmowe u dzieci to: białko jaja kurzego, cielęcina i wołowina, ryby, skorupiaki, orzechy, pomidory, czekolada. Najczęstszą przyczyną alergii wziewnej są roztocza, pyłki roślin, zarodniki pleśni. Do najbardziej uczulających pyłków należą pyłki roślin wiatropylnych, takich jak leszczyna, olcha, brzoza oraz pyłki traw. Przyczyną alergii kontaktowych u dzieci mogą być m.in. wybielacze, płyny do płukania, proszki do prania czy kosmetyki.

powikłań oraz objawów niepożądanych. Dlatego nie powinno się obawiać wizyty u lekarza alergologa. Część leków dostępna jest bez recepty, jednak nie staraj się leczyć dziecka na własną rękę – decyzja o leczeniu i jego sposobie powinna być zawsze podjęta przez lekarza. Niekiedy alergolog zaproponuje odczulanie, czyli terapię immunoswoistą. Terapia ta jest zarezerwowana dla dzieci, u których stwierdzono zależność między występowaniem objawów a narażeniem na dany alergen (alergia IgE – zależna). Leczenie jest długotrwałe i polega na podawaniu coraz większego stężenia alergenu, co wywołuje reakcje immunologiczne (preparat podawany jest w postaci zastrzyków lub kropli). Leczenie to zawsze musi być prowadzone pod okiem specjalisty. Najczęściej odczulaniu są poddawane dzieci po 5. roku życia.

Jak radzić sobie z alergikiem

Jeżeli twoje dziecko jest alergikiem, to musisz zadbać szczególnie o jego otoczenie. W domu alergika porządki powinny trwać cały rok, gdyż systematyczne sprzątanie zmniejsza stężenie alergenów Jak leczyć chorobę? w mieszkaniu. Podstawą jest regularne odkurzanie. Ważny jest Podstawą leczenia choroby jest unikanie alergenu. Czyli także wybór odkurzacza. W przypadku alergika ważne jest, aby jeżeli twój maluch jest uczulony na pyłki roślin, konieczna jest wybrać odkurzacz, który będzie miał zastosowane filtry, dzięki znajomość kalendarza pyleń. Jeżeli alergia jest alergią pokarktórym kurz pozostanie w środku maszyny. Obecnie zalecane są mową, należy z diety dziecka usunąć sprawcę. Niekiedy lekarz odkurzacze z filtrem HEPA. Podczas sprzątania konieczne jest dokładne odkurzenie droSystematycznie powinny być prane pluszowe biazgów, pamiątek, bibelotów. zabawki (gdy jest to niemożliwe, trzeba okreso- Najlepiej przechowuj skarby w pudełkach lub za szklaną wo je wymrażać – wkładamy zawiniętą w folię gablotą. Przed pracą warto spryskać delikatnie sprzątane zabawkę do zamrażalnika na parę godzin). miejsce wodą lub płynem antystatycznym, co zapobiegnie unozdecyduje o włączeniu leczenia. Najpowszechniej stosuje się szeniu się kurzu. Ściereczki powinny być jednorazowe lub należy leki antyhistaminowe. Innymi ordynowanymi preparatami są używać ręczników papierowych. Wielorazowe ścierki i szmatki kromony i glikokortykosteroidy. Leki te łagodzą objawy chosą siedliskiem kurzu. W domu alergika powinno znajdować się roby, a dzięki osiągnięciom techniki mają coraz mniejszą liczbę jak najmniej dywanów, zasłon, kotar, narzut (lepiej zastąpić je

40


wzbudzanie w dziecku poczucia odmienności od rówieśników. Zachęcaj je także do systematycznego wysiłku fizycznego – jeżeli masz obawy, czy jest to dla niego bezpieczne, porozmawiaj na ten temat z alergologiem.

Co jeszcze można zrobić? Dziecko z alergią w okresie nasilenia objawów bywa rozdrażnione, często płacze. Nie irytujcie się więc na swego maluszka, bądźcie cierpliwi i łagodni. Aby zmniejszyć uporczywe dolegliwości, można jeszcze: zamykać w okresie od wiosny do jesieni okna na noc, słuchać komunikatów alergologicznych i unikać spacerów w okresie intensywnego pylenia, unikać spacerowania po łąkach i polach, wykąpać dziecko po spacerze i zmienić jego ubranka, nie otwierać okna w samochodzie czy autobusie, w słoneczny dzień zakładać dziecku okulary przeciwsłoneczne na podrażnione spojówki, pomieszczenia w domu najlepiej wietrzyć w deszczowy dzień lub o zmroku, jeżeli masz taką możliwość, wyjedź z dzieckiem przynajmniej na dwa tygodnie nad morze – tam stężenie alergenów jest niższe.

panelami, parkietem, żaluzjami). Jeżeli jednak są one obecne w mieszkaniu, konieczne jest ich systematyczne odkurzanie oraz trzepanie. Trzepanie zawsze należy wykonywać na zewnątrz. Systematycznie powinny być prane pluszowe zabawki (gdy jest to niemożliwe, trzeba okresowo je wymrażać – wkładamy zawiniętą w folię zabawkę do zamrażalnika na parę godzin). Po wypraniu rzeczy powinny być prasowane, co pozwala na unicestwienie reszty roztoczy. Ważne jest pranie i prasowanie. W przypadku dzieci uczulonych na roztocza kurzu domowego zalecane jest pranie w temperaturze przynajmniej 60 ºC. Pozwala to na usunięcie roztoczy. Ważne Jeżeli twoje dziecko jest alergikiem, to musisz jest, aby pranie było bardzo zadbać szczególnie o jego otoczenie. W domu dokładnie wypłukane, gdyż często proszki czy wybielacze są alergika porządki powinny trwać cały rok, sprawcą uczulenia. Mieszkania gdyż systematyczne sprzątanie zmniejsza alergików powinny być wietrzone codziennie. Wietrzyć stężenie alergenów w mieszkaniu. należy również pościel, szczególnie w dni mroźne lub bardzo słoneczne. Zadbaj także o łóżeczko dziecka. W łóżku dziecko Czy alergii można zapobiec? spędza kilka godzin dziennie. Podczas snu złuszcza się naskórek, Alergia może dotknąć dzieci już od pierwszych miesięcy życia. który jest doskonałą pożywką dla roztoczy. W domu alergika Zaobserwowano, że ryzyko jej wystąpienia zwiększa dym tytoważne jest systematyczne pranie pościeli (kołder, poduszek, niowy. Z tego powodu nie wolno narażać dziecka na kontakt koców, narzut), które powinny być wykonane z hipoalergiczz dymem papierosowym. Maluszek nie powinien przebywać nie nych tworzyw. tylko przy osobie palącej, ale nawet w pomieszczeniach, gdzie wcześniej palony był tytoń. Ryzyko rozwoju alergii zmniejsza Rozmawiaj z dzieckiem o chorobie również karmienie piersią. Bardzo ważna jest edukacja małego alergika. Dziecko samo Wielu rodziców bagatelizuje problem alergii u swojego dziecka. musi wiedzieć, na co jest uczulone i świadomie unikać alergenu, Należy pamiętać, że ta przewlekła choroba może doprowadzić do w przeciwnym wypadku skorzysta z okazji, aby zjeść zakazany powikłań. W przypadku niewłaściwego leczenia może rozwinąć produkt czy pogłaskać zwierzątko, na które reaguje alergicznie. się astma oskrzelowa. Współczesna medycyna pomaga w łagoPonadto należy starać się nie wzmacniać w dziecku z alergią dzeniu objawów choroby, dzięki czemu zwiększa się komfort poczucia inności, aby nie czuło się wyobcowane – może to małego dziecka. Ważne jest więc szybkie rozpoznanie choroby bowiem w przyszłości skutkować obniżeniem poczucia włai łagodzenie jej objawów. snej wartości czy kompleksami. Ważne, aby uczeń z alergią był traktowany na równi z pozostałymi dziećmi. Niewskazane jest lek. med. Joanna Gładczak

41


Wszawica, Zdrowy uczeń

TEKST: lek. med. Joanna Gładczak

czyli szkolny problem

Wszawica to mimo postępu medycyny i higieny problem nadal aktualny oraz wstydliwy. Najbardziej narażone na zarażenie są osoby przebywające w dużych skupiskach, m.in. dzieci uczęszczające do szkoły.

Jak dziecko może się zarazić Pasożytem można zarazić się w bardzo prosty sposób, tak więc infekcja może dotyczyć każdego, szczególnie zaś narażone są na nią dzieci, które często przebywają w dużych skupiskach. Ponadto zachowania dzieci sprzyjają zakażeniu – podczas zabawy często się do siebie przytulają, wymieniają czapkami, gumkami do włosów, a gdy leżakują, wymieniają się poduszkami – to wszystko ułatwia rozprzestrzenianie się choroby. Aby się zarazić, konieczny jest bezpośredni kontakt z osobą chorą lub zakażonym przedmiotem. Jedynym żywicielem wszy ludzkiej jest człowiek – pasożyty nie mogą bez niego przeżyć. Wszy w przeciwieństwie do pcheł nie potrafią skakać, aby się zarazić, wesz musi przepełznąć na swoją ofiarę.

Jakie objawy wskazują na chorobę Wesz głowowa żywi się krwią ludzką, po ugryzieniu wysysa ją. W miejscu ukłucia powstają drobne, swędzące grudki. Dziecko może być niespokojne, wierci się i drapie stale po głowie. Stąd też na skórze głowy mogą się pojawić zadrapania. Głównym objawem wszawicy jest świąd. Jednak – uwaga! – przyczyn świądu może być bardzo wiele (m.in. reakcje alergiczne, choroby skóry głowy), dlatego na podstawie samego objawu nie można stwierdzić choroby czy od razu zaczynać leczenie. Konieczne jest uwidocznienie pasożytów – wszy są wielkości 2–3 mm, mają kolor szary. Znajdują się na owłosionej części głowy, najczęściej nad uszami oraz karkiem. Oprócz samych pasożytów poszukujemy również gnid, czyli jajeczek. Są one zabarwione na biało, mierzą około 1 mm, mogą nieco przypominać łupież, jednak ściśle przylegają do włosów.

42

Czy choroba może być groźna?

Zadrapania, które powstają na skórze głowy, mogą ulec zakażeniu. Wesz głowowa nie jest nosicielem chorób, jednak bywa powodem zmian alergicznych, których przyczyną są drażniący kał i ślina pasożyta. Natomiast wesz odzieżowa może być nosicielem duru plamistego lub gorączki okopowej.

Czy można samemu leczyć chorobę? Skuteczne i bezpieczne są środki dostępne w aptekach bez recepty – tak więc wizyta u lekarza nie jest konieczna. Pamiętaj o zakupie preparatu przeznaczonego dla dzieci. Warto

Ważne! Głównym objawem wszawicy jest świąd. Jednak – uwaga! – przyczyn świądu może być bardzo wiele (m.in. reakcje alergiczne, choroby skóry głowy), dlatego na podstawie samego objawu nie można stwierdzić choroby czy od razu zaczynać leczenie.


wybrać środek, który od razu zniszczy również jajeczka pasożytów. Leki mają różną formę, niekiedy do preparatu dołączony jest specjalny grzebień, którego należy użyć do pozbycia się niechcianych gości. Najtrudniej usunąć ze skóry głowy oraz włosów gnidy, gdyż są one zwykle mocno przytwierdzone do podłoża. Wyczesane resztki należy usunąć z podłogi odkurzaczem. Po zastosowanym leczeniu może wystąpić krótkotrwały świąd skóry głowy. Jeżeli swędzenie okazuje się bardzo intensywne, skóra mocno podrażniona lub objawy utrzymują się długo, wskazana jest konsultacja z lekarzem. Najczęściej kuracja powinna być powtórzona. Stosowne informacje znajdują się w ulotkach informacyjnych poszczególnych produktów (najczęściej po 8–10 dniach powtarzamy leczenie). Po 10 dniach należy dokładnie sprawdzić głowę dziecka i ocenić, czy

Pamiętaj! Pamiętaj! Po zastosowanym leczeniu może wystąpić krótkotrwały świąd skóry głowy. Jeżeli swędzenie okazuje się bardzo intensywne, skóra mocno podrażniona lub objawy utrzymują się długo, wskazana jest konsultacja z lekarzem.

leczenie było skuteczne. Jednak jeżeli rodzic nie ma pewności, co jest przyczyną choroby, powinien skonsultować się z lekarzem, który po zbadaniu dziecka i dokładnym zebraniu wywiadu zaleci stosowne leczenie.

Co jeszcze należy zrobić? Pasożyt może przetrwać poza ciałem człowieka do 2 dni, dlatego istnieje ryzyko zakażenia się poprzez rzeczy osobistego użytku. Z tego powodu podczas zwalczania choroby należy zdezynfekować grzebienie, szczotki, nakrycia głowy. Koniecznie wypierz i wyprasuj pościel i ręczniki. Ponieważ choroba ma charakter zakaźny, konieczne jest sprawdzenie włosów wszystkich członków rodziny. Łatwo przekazać pasożyta , szczególnie jeżeli nasze dziecko lubi się przytulać. Leczenie powinno u wszystkich być przeprowadzone jednocześnie.

Koniecznie powiadom nauczyciela! Ważne jest, aby systematycznie sprawdzać główkę twojego malucha i tłumaczyć mu, że niektórych zachowań należy unikać. Gdy zauważysz objawy choroby, zacznij szybko leczenie i poinformuj wychowawcę klasy. Pamiętaj, tylko szybkie działania mogą zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby. lek. med. Joanna Gładczak R EK L A M A


Zdrowy uczeń

Gdy panuje

jelitówka Infekcje przewodu pokarmowego są dla dzieci bardzo uciążliwe. Biegunka, bóle brzucha i wymioty to główne objawy grypy żołądkowej, popularnie nazywanej „jelitówką”.

Z

azwyczaj choroba trwa kilka dni. Początkowe jej objawy mogą być niespecyficzne. Dziecko może skarżyć się na ból brzucha, może być markotne, niechętnie się bawić, odmawiać jedzenia. Pojawia się wzmożona perystaltyka przewodu pokarmowego, czyli w brzuchu malucha zaczyna się

Pamiętaj, lepiej być nadgorliwym rodzicem niż doprowadzić do groźnych dla zdrowia powikłań. przelewać. Następnie pojawia się biegunka. O biegunce mówimy wtedy, gdy ilość oddanych stolców przez dziecko znacznie wzrasta albo gdy zmienia się charakter stolców i stają się one płynne lub półpłynne, względnie też zawierają śluz, krew czy ropę. Objawami choroby mogą być również nudności, niekiedy także wymioty. U niektórych dzieci pojawić się może gorączka z towarzyszącymi dreszczami. W przebiegu choroby dziecko jest wyraźnie osłabione.

Jak postępować w przypadku choroby Maluch podczas choroby jest znacznie osłabiony – połóż go więc do łóżka i pozwól odpocząć. Nie zostawiaj dziecka samego, zwłaszcza jeżeli podczas choroby pojawiają się wymioty. Najważniejsze jest intensywne pojenie dziecka. Podawaj dziecku wodę małymi łykami. Jeżeli dziecko nie chce pić wody, spróbuj zaparzyć słabą herbatkę. Nie zaleca się natomiast podawania soków owocowych czy napojów gazowanych. Należy zastosować dietę lekkostrawną – nie należy dziecka głodzić. Trzeba podawać częste małe posiłki (do 6–7 na dobę).

44

Można dać maluszkowi białą bułkę, gotowany drób, kleik ryżowy, banana. Nie podawaj produktów smażonych, ciężkostrawnych, o intensywnym smaku lub zapachu. Jednak gdy dziecko kategorycznie odmawia jedzenia, nie zmuszaj go do posiłków, koniecznie jednak podawaj płyny. Dodatkowo u dziecka można zastosować preparaty probiotyczne (zawierające Saccharamyces boulardii, Lactobacillus GG).

Kiedy pójść do lekarza Objawy choroby często ustępują samoistnie. Konieczne jest jednak intensywne pojenie dziecka i obserwowanie, czy nie pojawiają się objawy odwodnienia. Jeżeli biegunka jest obfita, dziecko skarży się na ból brzuszka lub odmawia przyjmowania odpowiednich ilości płynów, koniecznie skonsultuj się pilnie z lekarzem. Podobnie, gdy stolec zawiera krew, śluz lub ropę. Jeżeli dziecko mimo objawów chętnie je i pije, ale choroba przedłuża się powyżej 48 godzin, również nie zwlekaj z konsultacją medyczną.

Jak zapobiec chorobie? Najważniejszym sposobem zapobiegania chorobie jest przestrzeganie zasad higieny. Od najmłodszych lat kładź na ten aspekt duży nacisk. Wpajaj dziecku zasadę, że zawsze należy myć ręce przed posiłkami, po powrocie do domu, po skorzystaniu z toalety, po zabawie ze zwierzętami. Wielokrotnie pokazuj dziecku, jak dokładnie myć ręce. Sprawdzaj i nadzoruj, jak dziecko wykonuje tą czynność. Z czasem dokładne mycie rąk stanie się nawykiem.

Najgorsze jest odwodnienie U każdego dziecka mogą pojawić się objawy grypy żołądkowej, tym bardziej że jest to choroba zakaźna. Najgroźniejszym jej powikłaniem jest odwodnienie. Konieczna jest czujność, gdy dziecko nie chce pić lub wymiotuje, jest apatyczne, w gorszym kontakcie, ma suchy język. Nie zwlekaj wtedy i koniecznie szybko skonsultuj się z pediatrą lub zabierz maluszka na intensywny dyżur. Pamiętaj, lepiej być nadgorliwym rodzicem niż doprowadzić do groźnych dla zdrowia powikłań.

Joanna Gładczak Specjalista chorób wewnętrznych. Pracownik poradni rejonowej jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. Ponadto od kilku lat współtwórca artykułów dla wydawnictwa Forum Media Polska, PZWL oraz NextWeb Media (twórcy portali abczdrowie.pl). Ponadto prowadząca ćwiczenia akademickie w ramach Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Wykładowca Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej.


Choroby zakaźne w szkole

Dzieci w wieku wczesnoszkolnym często chorują. Wynika to zarówno z niedojrzałości układu odpornościowego, jak i narażenia na znaczne ilości drobnoustrojów. Sytuację poprawiły wprowadzone obowiązkowe w Polsce szczepienia – dzięki nim częstość występowania wielu chorób wyraźnie spadła. Zobacz, jakie są najczęstsze choroby zakaźne dzieci i jak im zaradzić.

Choroby wirusowe Choroba

Co wywołuje

Jak można się zarazić

Jakie są objawy

Jak zapobiec chorobie

Ospa wietrzna

Wirus ospy

Choroba jest wysoce zakaźna,

Najbardziej charakterystycznym objawem

Udowodnioną skuteczność oraz bezpie-

i półpaśca

zarazić można się drogą kropel-

jest wysypka zlokalizowana na skórze, także

czeństwo ma szczepionka przeciw ospie.

kową, przez kontakt pośredni

we włosach, na błonach śluzowych – w jamie

Szczepionka znajduje się na liście szczepień

i bezpośredni. Do zakażenia może

ustnej, na narządach płciowych, na gałce

zalecanych. Ponadto po kontakcie z ospą

dojść w wyniku kontaktu z osobą

ocznej. Pojawia się gorączka, uczucie rozbicia,

podanie szczepionki do 72 godzin zapobiega

chorą na półpaśca

osłabienie, utrata apetytu. Niekiedy przebieg

rozwojowi choroby albo wpływa na złago-

jest burzliwy i dochodzi do zajęcia narządów

dzenie jej przebiegu. Oprócz szczepionki

wewnętrznych (w tym ośrodkowego układu

można podać immunoglobulinę przeciw

nerwowego)

ospie. Obecnie zaleca się podanie dwóch dawek szczepionki

Mononukleoza

Wirus

Mononukleoza jest nazywana

Objawy najczęściej są łagodne, przypomi-

Częste mycie rąk, zatykanie ust podczas kicha-

zakaźna

Epstein-Barr

potocznie „chorobą pocałun-

nają grypę – wysoka gorączka, ból gardła,

nia i kaszlu

ków” – wirus przenosi się wraz

obrzęk migdałków, niekiedy powiększenie

ze śliną, jednak choroba roz-

węzłów chłonnych. Niekiedy po wprowadzeniu

przestrzenia się również drogą

antybiotyku (choroba bywa mylona z anginą

kropelkową oraz przez kontakt

paciorkowcową) na skórze powstaje wysypka

z zakażoną krwią Grypa

Wirus grypy –

Do zakażenia dochodzi drogą

W przebiegu choroby pojawia się ogóle osła-

Jeżeli chcesz uchronić swoje dziecko przed

uwaga wirus

kropelkową, choroba jest bar-

bienie, bóle mięśniowe, wysoka gorączka

zachorowaniem, zaszczep je. Sczepione mogą

dzo zakaźna

z towarzyszącymi dreszczami, kaszel, katar,

być dzieci od 6. miesiąca życia. Najlepiej szcze-

ból głowy. W wyniku infekcji mogą rozwinąć

pienie zaplanować wczesną jesienią (wrze-

się groźne powikłania, między innymi zapa-

sień, październik). Z powodu licznych muta-

lenie płuc, zapalenie zatok, zapalenie ucha

cji konieczne jest powtarzanie szczepionki

ulega częstym mutacjom!

co rok. Obecnie u dzieci zaleca się podanie dwóch dawek szczepionki w co najmniej miesięcznym odstępie

45


Zdrowy uczeń

Choroby pasożytnicze Choroba

Co wywołuje

Jak można się zarazić

Jakie są objawy

Jak zapobiec chorobie

Owsica

Nicień – owsik

Muszą zostać połknięte jaja

Najczęstszy pasożyt u dzieci! Najczęstszym

Higiena rąk i dokładne mycie warzyw i owo-

ludzki

pasożyta. W przypadku infekcji

objawem jest świąd odbytu, zwłaszcza w godzi-

ców. Częste pranie ręczników, bielizny, masko-

konieczne jest leczenie wszyst-

nach popołudniowych i wieczornych. Pasożyt

tek, dywanów

kich domowników

może wywołać bezsenność, bóle brzucha, utratę apetytu, dziecko może się łatwo irytować, być rozdrażnione

Glistnica

Nicień – gli-

Dziecko musi spożyć jaja paso-

Biegunka, bóle brzucha, nudności i wymioty.

Myj uważnie wszystkie owoce i warzywa, które

sta ludzka

żyta (spożycie zanieczyszczonego

W kolejnej fazie objawem może być kaszel

spożywa twoje dziecko. Konieczne jest częste

odchodami pokarmu, wody). Jaja

(larwa z jelit wędruje do płuc!)

mycie rąk, szczególnie po zabawie w ogrodzie

glisty mogą w sprzyjających warun-

czy na placu zabaw

kach przetrwać poza organizmem ludzkim bardzo długo (do kilku lat).

Choroby bakteryjne Choroba

Co wywołuje

Jak można się zarazić

Jakie są objawy

Jak zapobiec chorobie

Płonica

Paciorkowce

Choroba przenosi się drogą

Początek choroby jest nagły, pojawia się wysoka

Nie ma szczepionki przeciwko chorobie.

(szkarlatyna)

z grupy A

kropelkową

gorączka, rozbicie, niekiedy pojawia się ból brzu-

Konieczne jest unikanie osób chorych

cha i wymioty. Migdałki są powiększone, często pokryte nalotem. Na skórze dziecka pojawia się drobna wysypka, szczególnie intensywna na twarzy, tułowiu i pośladkach. Po 2–3 tygodniach dochodzi do złuszczenia skóry stóp i dłoni. W niektórych przypadkach dochodzi do zapalenia nerek i stawów Zapalenie gar-

Bakterie gram-

Bakterie przenoszone są drogą

W zależności od szczepu bakterii i odpowiedzi

Chorobie spowodowanej przez pneumokoki

dła, zapalenie

-dodatnie

kropelkową, często od bezobjo-

organizmu zajęte mogą być różne narządy.

można zapobiec, stosując szczepionkę (jest to

ucha, zapalenie

– pneumo-

wego nosiciela, poprzez kontakt

Pneumokoki mogą powodować zapalenie

szczepionka zalecana, czyli polecana przez spe-

płuc, zapalenie

koki (dwoinka

bezpośredni i pośredni

gardła, ucha, zatok. W niektórych przypadkach

cjalistów, jednak nie refundowana). U dzieci po

opon mózgowo-

zapalenia płuc)

mogą odpowiadać za zapalenie płuc, zapale-

2. roku życia podaje się jedną dawkę szczepionki

-rdzeniowych

nie opon mózgowo-rdzeniowych oraz sepsę, która może grozić zgonem dziecka

Zapalenie gardła,

Bakterie gram-

Choroba przenosi się drogą kro-

Podobnie jak w przypadku pneumokoków

W Polsce dostępna jest szczepionka przeciwko

zapalenie ucha,

-dodatnie menin-

pelkową, przez kontakt bezpo-

dochodzić może do zapalenia różnych narzą-

szczepowi C bakterii – odpowiada ona za

zapalenie płuc,

gokoki (dwoinka

średni i pośredni

dów – gardła, ucha, płuc. Jednak niekiedy

większość zachorowań w naszym kraju (90%).

zapalenie opon

zapalenia opon

dochodzi do bardzo groźnego w skutkach zapa-

U dzieci powyżej 12. miesiąca życia wystarcza-

mózgowo-rdze-

mózgowo-

lenia opon mózgowo-rdzeniowych oraz sepsy!

jące jest podanie jednej dawki szczepionki

niowych, sepsa

-rdzeniowych)

Jak zapobiegać chorobom u dzieci w wieku wczesnoszkolnym? Przede wszystkim do szkoły należy posyłać jedynie dzieci zdrowe, po całkowicie doleczonych infekcjach. Niedopuszczalne jest posyłanie do szkoły dziecka gorączkującego, kaszlącego czy z wysypką na ciele. Nie dość, że działania takie mogą doprowadzić do rozszerzenia zakażenia na pozostałą część grupy, to również samo chore dziecko jest poszkodowane – infekcja znacznie pogarsza odporność organizmu, osłabiony maluch znacznie łatwiej

46

może zarazić się kolejnym drobnoustrojem. Co więcej, wysyłając do szkoły chore dziecko, narażamy go na rozwój powikłań danej choroby. Konieczne jest zgłaszanie wychowawcy lub dyrektorowi placówki, jaki jest rodzaj choroby zakaźnej stwierdzonej u pociechy. Ponadto, istotne jest codzienne przestrzeganie zasad zdrowego stylu życia, częste mycie rąk i prawidłowe przechowywanie produktów żywnościowych. Warto rozważyć zalecane szczepienia. lek. med. Joanna Gładczak


Uczeń na start! TEKST: dr Piotr Winczewski

Wspomagamy aktywność ruchową Dzieci w wieku wczesnoszkolnym znajdują się na etapie rozwoju motoryczności określanym jako „złoty okres”. Dziecko odczuwa wtedy tzw. „głód ruchu”, jest nieustannie aktywne, wręcz nie może ustać w miejscu i łatwo przyswaja nowe umiejętności ruchowe. Tuż po wakacjach idzie do szkoły, a to oznacza więcej obowiązków, a zarazem mniej okazji, by dać upust swojej spontanicznej potrzebie bycia aktywnym i wykonywania wysiłku fizycznego. Rodzic, dzięki trafnemu stawianiu dziecku wyzwań, może ułatwić mu utrzymanie wysokiej aktywności ruchowej, co będzie procentowało przez lata.

K

ilkulatkowi wystarczy czasem zaledwie kilka razy powtórzyć, by nauczył się nowego ćwiczenia gimnastycznego lub danej umiejętności. Nie potrzebuje wielu prób, by opanować podstawy poruszania się na hulajnodze, wrotkach, łyżwach lub nartach. Sprawnie łączy bieg z wybijaniem się do skoku. Zaczyna kopać piłkę, nie zatrzymując się w biegu, błyskawicznie uczy się pokonywania nowych przeszkód. Dziecko idące do szkoły jest w stanie nauczyć się bez trudu większości nowych czynności ruchowych, które zaobserwuje u rówieśników, starszego rodzeństwa lub rodziców. Dlatego szczególnego znaczenia w usprawnianiu małego ucznia odgrywają wspólne gry i zabawy ruchowe. Podczas zabawy łatwo dziecku zapoznać się z nowymi czynnościami wykonywanymi przez innych i próbować ich samodzielnego powtarzania.

Mały obserwator Metodą szczególnie skuteczną w wychowywaniu kilkulatka jest tzw. modelowanie. Polega ono na tym, że dziecku przedstawia się sposób postępowania, który ma samo zaobserwować u innych osób. Dba się przy tym, aby byli to ludzie, których kilkulatek uznaje za wzorce osobowe (autorytety: starsi koledzy, rodzice, wychowawcy). Obserwowana osoba staje się wówczas modelem prezentującym daną czynność, postawę społeczną czy też sposób zachowania się w trudnej lub nowej sytuacji, którą ma podjąć dziecko. Stąd pochodzi nazwa metody. Oczywiście nie zawsze informujemy kilkulatka o naszych zamierzeniach. Dzięki temu jest on przeświadczony, że sam odkrył prawdę, którą my podaliśmy mu „na tacy” jako gotową do odkrycia.

47


Zdrowy uczeń Należy jednak zapamiętać, że postępowanie dziecka modelujemy nie tylko wtedy, gdy to sobie zaplanujemy. Czasem mimowolnie prezentujemy mu takie postawy i wzorce, na których niekoniecznie nam zależy lub których nie chcielibyśmy prezentować. Kilkulatek może przecież obserwować wokół siebie ludzi unikających ćwiczeń fizycznych, stroniących od aktywności ruchowej, wybierających pasywność. Jeśli rodzice i najbliżsi dziecka preferują bierne formy wypoczywania, to trudno później dziwić się temu, że i mały uczeń takie postawy zaczyna wybierać najczęściej.

Walka z przeszkodami Kilkulatek zwykle nie obawia się tego, że nie zdoła opanować nowego ruchu. Zazwyczaj w dziecku zwycięża ciekawość z obawą o możliwość ewentualnego narażenia się na śmieszność, gdyby nie zdołało dokładnie wykonać zadania. Równocześnie bardzo skutecznie motywuje się ucznia, korzystając z pochwał. Należy wtedy dostrzegać postępy dziecka, zachęcając je do mierzenia się z następnymi wyzwaniami. Dostrzegając aprobatę dla swoich prób, kilkulatek z jeszcze większym zaangażowaniem będzie starał się przyswoić nowe zadanie. Choć dziecko potrafi błyskawicznie opanowywać wiele nowych czynności ruchowych, to jednak nie zawsze przychodzi mu to bez wysiłku. Bardzo szybko nuży się zadaniami monotonnymi. Chociaż jest nieustannie aktywne („głód ruchu”), to jednak kilkunastominutowy spacer w jednostajnym tempie może je znużyć. Co jest przyczyną tego stanu rzeczy? Otóż kilkulatek nie potrafi koncentrować się długo na monotonnie powtarzającej się czynności. Wynika to stąd, iż przy jednostajnym, jednorodnym wysiłku zaangażowana jest nieustannie ta sama okolica mózgu. Wskutek tego narasta odczucie znużenia przez dziecko. Wprawdzie również osoby dorosłe męczą się dłuższym jednostajnym obciążeniem, jednak ich determinacja w znoszeniu go jest znacznie wyższa. Dorośli potrafią bowiem wytłumaczyć sobie, że jest to niezbędne lub prestiżowe. Kilkulatek nie odczuwa potrzeby wykonywania monotonnych działań i nie jest nastawiony na motywowanie samego siebie. Niechęć wobec długotrwałych, jednorodnych zadań jest wobec tego u niego naturalną reakcją obronną, która chroni u dziecka jedną okolicę mózgowia przed zbyt dużym, jednostronnym obciążaniem. Dzięki różnorodnym zadaniom stawianym przed dzieckiem sytuacja jest zgoła inna. Wówczas permanentnie aktywizowane są coraz to nowsze okolice kory mózgowej. Dzięki temu dziecku łatwiej jest wypełniać kolejne zadania. Z tych powodów potrzebne są mu zmienne bodźce, atrakcyjne modyfikacje ćwiczeń, nieprzewidziane przygody oraz inspirujące wyzwania. Choć kilkulatek jest znużony jednostajnym, niezbyt intensywnym spacerem, to zawsze będzie gotów do wyścigu z rodzicem. Gdy tylko dotrze do celu, już jest przygotowany na kolejne wyzwanie. Kiedy pozornie traci ochotę na rywalizowanie, wystarczy zaproponować mu zawody w biegu tyłem, a i na nie znajdzie siły. Później bez trudu przekonamy małego ucznia do biegów bokiem, skakania (na jednej nodze, obunóż),

48

wyścigu „stopka za stopką”. Nowe zadania kilkulatek postrzega bowiem jako intrygujące. Są one dla niego atrakcyjniejsze, aniżeli monotonne powtarzanie jednej czynności.

Szkolny start z ćwiczeniami ruchowymi Skuteczną formą odbudowy zdolności umysłowych i odpoczynku dla małego ucznia po wysiłkach intelektualnych może być spacer wypełniony rozmaitymi wyścigami. Znakomicie sprawdzi się tu wycieczka na pływalnię, spacer na górkę saneczkową czy też rozrywki na placu zabaw. To nie tylko formy beztroskiego relaksu, ale w jeszcze większym stopniu inwestycja w zregenerowanie zdolności kilkulatka do pracy umysłowej. Warto zademonstrować małemu uczniowi, że i dla nas aktywność ruchowa jest wartością samą w sobie. Można do tego wykorzystać kilka prostych prób sprawnościowych, które łatwo wykonać wspólnie z dzieckiem. Gdy kilkulatek będzie w tych sprawdzianach pokonywał rodzica, będzie budował przeświadczenie o własnej sprawności. Może dzięki temu będzie starał się o nią dbać?

1. Skok na odległość. Każdy może mierzyć ją dłu-

gością własnych stóp. Dzięki temu szanse dzieci w rywalizacji z dorosłymi wyrównają się.

2. Próba głębokiego skłonu w przód o prostych

kolanach. Łatwiej ją wykonać dziecku niż dorosłemu. Kilkulatek jest bardziej gibki (wykazuje się większym zakresem ruchu w stawach). Z tego powodu jego skłony będą najczęściej głębsze od demonstrowanych przez rodzica.

3. Próba przysiadów. Wydawać by się nam mogła zbyt trudna dla dziecka. Tymczasem z powodu odmiennych proporcji ciała to właśnie kilkulatkowi łatwiej je wykonywać. Zwykle to mały uczeń da radę szybciej od rodzica uporać się np. z dziesięcioma przysiadami.

4. Czworakowanie. Dorosłemu chodzenie w pozycji czworaczej sprawia wiele trudu. Zwykle porusza się w ten sposób wolno i nieporadnie. Tymczasem dla dziecka czworakowanie to istny żywioł. Wystarczy spróbować wyścigu z nim na dystansie kilku lub kilkunastu metrów, by przekonać się o tym ponad wszelką wątpliwość.

dr Piotr Winczewski Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Filia w Piotrkowie Trybunalskim




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.