Katalog wystawy MULTI-KULTI, malarstwo Agnieszki Żak-Biełowej

Page 1

AG N I E S Z K A Ż A K- B I E ŁOWA



AG N I E S Z K A Ż A K- B I E ŁOWA

W a r szawa / w A R S A W m a j - c ze r wie c 2 0 1 5 / Ma y - J u ne 2 0 1 5


Katalog wystawy AGNIESZKI ŻAK-BIEŁOWEJ w Galerii STALOWA w Warszawie, maj - czerwiec 2015 / AGNIESZKA ŻAK-BIEŁOWA’s exhibition catalogue issued by STALOWA Art Gallery in Warsaw, May - June 2015 Galeria STALOWA / STALOWA Art Gallery Stalowa 26, 03-426 Warszawa www.stalowa.art.pl www.sklep.stalowa.art.pl www.aukcje.stalowa.art.pl Właściciel / Owner: Krzysztof Fabijański Dyrektor artystyczny / Artistic director: Krzysztof Stanisławski

Fotografie / Photos: Agnieszka Żak-Biełowa Identyfikacja wizualna / Visual identification: Politański Design, Łódź Projekt graficzny, przygotowanie do druku / Graphic design, composition and prepress preparation: Konrad Kwas Wydawca / Publisher: Galeria STALOWA / STALOWA Art Gallery Okładka / On the cover:

Agnieszka Żak-Biełowa, Merry go round (fragment) / Agnieszka Żak-Biełowa, Merry go round (detail)

Teksty / Texts: Krzysztof Stanisławski Wiersz Czesława Miłosza pt. „Campo di Fiori” / Poem “Campo dei Fiori” by Czesław Miłosz

Copyrights: © 2015 Galeria STALOWA & autorzy / STALOWA Art Gallery & authors Czesław Miłosz: Ocalenie. Copyright © 1945 by The Czeslaw Milosz Estate. All rights reserved.

Redakcja, wybór fotografii / Factual preparation of the catalogue, choice of photographs: Krzysztof Stanisławski

Tłumaczenie na język angielski / English translation: Joanna Warchol Fragment wiersza „Campo di Fiori” / An excerpt from “Campo dei Fiori”: Louis Iribarne and David Brooks

Galeria STALOWA jest członkiem Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich, CINOA oraz KaNîBal’HoPoX / STALOWA Art Gallery is a member of Polish Antique Dealer’s Association CINOA and KaNîBal’HoPoX

Druk i oprawa / Printed and bound by: MDruk, Warszawa ISBN 978-83-64383-10-6 Patronat medialny / Media patronage:


CAMPO DI FIORI - z Agnieszką Żak-Biełową rozmawia Krzysztof Stanisławski / CAMPO DI FIORI - Krzysztof Stanisławski’s interview with Agnieszka Żak-Biełowa

Czesław Miłosz - CAMPO DI FIORI

7

28

Agnieszka Żak-Biełowa - Biografia / Biography 55

5


6


CAMPO DI FIORI

CAMPO DI FIORI

z Agnieszką Żak-Biełową rozmawia Krzysztof Stanisławski

Krzysztof Stanisławski talks to Agnieszka Żak-Biełowa

Krzysztof Stanisławski: Zacznijmy naszą rozmowę od cyklu Twoich obrazów, zaprezentowanych na wystawie „Strange stories” w STALOWEJ, a później w Galerii Meno forma w Kownie. Czy to były prace dyplomowe?

Krzysztof Stanisławski: Let’s start our conversation from your series of paintings presented during the exhibition „Strange Stories” featured by STALOWA and later by Meno forma Gallery in Kovno. Where those your diploma works?

Agnieszka Żak-Biełowa: Nie, te obrazy powstały na rok przed dyplomem, po moim pobycie w Mediolanie w ramach międzyuczelnianej wymiany programu Erasmus.

Agnieszka Żak-Biełowa: No, those paintings have been painted a year before my diploma, after the time I spent in Milan on Erasmus.

Temat tego cyklu związany jest w wydarzeniami wojennymi w Afganistanie i Iraku. Oraz okładkami ważnych pism ilustrowanych, jak „Corriere della Sera”, „La Repubblica” czy „Times”, relacjonujących te wydarzenia. To często były zdjęcia dziecięcych ofiar. Publikowane były na pierwszych stronach gazet lub okładkach magazynów.

The subject of the series relates to the war in Afghanistan and Iraq as well as the covers of important illustrated magazines, such as “Corriere della Sera,” “La Repubblica” or “Times,” that reported those events. Quite often they featured pictures of child victims. They were published on the front pages of newspapers or on magazines’ covers.

Udało mi się dotrzeć do źródeł, z których wynikało, że osoby przedstawione na zdjęciach, ofiary wojny nie były przez fotoreporterów informowane o chęci publikacji, ani nie otrzymywały żadnej gratyfikacji z tytułu wykorzystywania ich wizerunku na okładce wysokonakładowych

I managed to reach their roots, and it turned out that people presented on the photos, the war victims, failed to be informed by the reporters about the intended publication of their pictures, nor did they receive any remuneration in exchange for the use of their image on the cover of the high volume commercial

komercyjnych pism zachodnich, które dzięki nim zwiększały swój nakład.

Merry go round

2014 130 x 160 cm olej na płótnie oil on canvas

Western papers, which were able to increase their volumes, as a consequence.

My attention was drawn to the newspaper stands near Milan’s cathedral or Victor Emanuel Gallery, that is in close proximity of the most elegant and expensive boutiques of Louis Vuitton or Prada. Beautiful ladies with Vuitton’s bags and right next to them - the brutal pictures of the victims of war in Afghanistan featured on the covers of color magazines… KS: One could say that long before you graduated, you treated your art of painting as an act against the reality or at least 7


Moją uwagę przykuwały zwłaszcza kioski z gazetami z okolicach mediolańskiej katedry czy Galerii Wiktora Emanuela, a więc w bezpośredniej bliskości najelegantszych i najdroższych butików Louis Vuittona czy Prady. Piękne, eleganckie panie z torebkami Vuittona, a tuż obok krwawe zdjęcia ofiar wojny w Afganistanie na okładkach kolorowych pism… KS: Można by więc powiedzieć, że jeszcze przed dyplomem traktowałaś swoje malarstwo jako akt niezgody na rzeczywistość, przynajmniej na niektóre jej przejawy. Wybrałaś temat bardzo mocny, bo związany z wojną, ale i obnażający mechanizmy funkcjonowania mediów. Wojna jest okrutna, ale media – w pewnym sensie – jeszcze okrutniejsze, bo żerujące na nieszczęściu ofiar. AŻ-B: Zgadza się, chociaż nie chciałabym występować w pozycji moralizatora… KS: Nie chodzi o moralizatorstwo, lecz raczej o nieobojętność… AŻ-B: To prawda, zawsze bliska była mi sztuka zaangażowana. Ale tematów moich prac nie wyszukuję specjalnie, nie tropię tych najmocniejszych, najbardziej szokujących. One same do mnie przychodzą, stają przed moimi oczyma, na mojej drodze. Zawsze są związane z moim życiem.

Kolejnym cyklem moich prac była „Schizofrenia”, opowiadający o chorobie, która dotknęła moją rodzinę. Ta choroba tak mocno mnie zaangażowała, że gdy przystępowałam do malowania prac dyplomowych, nie było dla mnie ważniejszego tematu. Mój profesor spytał mnie, czy jestem pewna, że chcę tworzyć sztukę autoterapeutyczną? Czy chcę aż tak bardzo odkrywać siebie i swoje prywatne życie? Czy o to mi chodzi? 8

some of its manifestations. You chose a subject that was very powerful because it was connected with the war, but at the same time it uncovers mechanisms behind the functioning of media. War is cruel but in a sense media are even more relentless because they prey on the victims’ tragedy. AŻ-B: Yes, that’s right, although it is not my intention to take a position of a kind of a moralist… KS: It’s not about moralizing, rather non-indifference… AŻ-B: It’s true, socially engaged art was always close to my heart. But I don’t search for the subjects of my works purposely; I don’t trace the most powerful, the most shocking ones. They come to me, visualize before my eyes, stand on my way. They are always connected with my life. Another series of works was “Schizophrenia,” a story about illness that affected my family. This illness got me so engaged that when I was starting to paint my diploma works, there was no subject that would be more important to me. My professor asked me whether I was sure I wanted to self-therapeutic art, whether I wanted to uncover myself and my private life to such extent. Whether this is what I want to do? And I wasn’t able to let go of the subject. I read a lot about schizophrenia, tried to explore all available knowledge on the subject. It was a very close person. Doctors explained that the roots of the disease are still not very well known and it is unsure in what direction it may develop. I have a natural tendency to organize my life. When anything happens, I try to understand it, collect as much information about it as possible. I approach many problems that I deal with analytically.


Apocalypsiss 10

2006 110 x 140 cm olej na płótnie oil on canvas

9


Ale ja nie potrafiłam uwolnić się od tego tematu. Dużo czytałam o schizofrenii, starałam się zgłębić dostępną wiedzę na ten temat. To była bardzo bliska mi osoba. Lekarze tłumaczyli, że geneza tej choroby nie jest do końca znana, że nie wiadomo w jakim kierunku się rozwinie. Mam naturalną potrzebę organizowana swojego życia. Gdy coś nowego się wydarzy, staram się to zrozumieć, zebrać jak najwięcej informacji na ten temat. Podchodzę analitycznie do bardzo wielu spraw, z którymi mam do czynienia. Tak samo podeszłam do mojego cyklu dyplomowego. „Schizofrenia to ty i ja do n-tej potęgi” - to cytat związany z dziełami literackimi, w których pojawiał się motyw chorób psychicznych, jak „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Przerwana lekcja muzyki” czy „Szklany klosz” Sylvii Plath. Cały cykl nie opierał się wyłącznie na wydarzeniach z mojego prywatnego życia, bardziej związany był z motywami klasycznych dzieł literatury i filmu. Ale wybrałam ten temat, ponieważ nagle pojawił się w moim życiu. KS: Powróćmy na chwilę do Twojego profesora, Jarosława Modzelewskiego. Artysty związanego w latach 80. XX wieku, niemal od razu po ukończeniu Akademii, w nurtem niezależnej Nowej ekspresji. Artysty bardzo zaangażowanego w rzeczywistość w sensie politycznym, ale i filozoficznym czy literackim. To zaangażowanie miało charakter bardziej prześmiewczy, gombrowiczowski, niż stricte polityczny. Co prawda, Modzelewski maluje obecnie głównie stonowane pejzaże, więc może to zaangażowanie nieco u niego osłabło, co nie oznacza, że nie odrodziło się w jakimś stopniu we wpływie, jaki ma na swoich studentów. Także na Ciebie…

10

AŻ-B: Zapamiętałam szczególnie jedną z korekt profesora, tuż przed dyplomem. Byłam przekonana, że moje obrazy pozbawione są patosu i nie epatują tematem. Profesor uzmysłowił mi jednak, że w każdej traumie należy doszukiwać się groteski, nawet żartu, żeby nie przedstawiać nieszczęścia wprost, bo wtedy spłycamy temat.

This is how I approached my diploma series. “Schizophrenia is you and me raised to power n,” this is a quotation connected with literature works that feature the subject of mental diseases, such as “One Flew over the Cuckoo’s Nest,” “Girl, Interrupted” or “The Bell Jar” by Sylvia Plath. The whole series did not base just on the events from my private life; it had more to do with the motives of classical literature and films. But I chose the subject because it suddenly came to my life. KS: Let’s go back for a moment to your professor, Jarosław Modzelewski. An artist, who in the 1980s, almost as soon as he graduated from the Academy, started to be associated with the independent New Expression. An artist involved in the reality in a political but also philosophical or literature sense. His involvement was more of a mockery kind than strict political. Of course, currently Modzelewski paints mainly softened landscapes so maybe his involvement has slightly eased off, which does not mean that it was reborn in the way he influences his students, including you… AŻ-B: I particularly remembered one of the professor’s corrections, just before the diploma. I was convinced that my paintings are devoid of pathos and do not shock. Professor made me realize that it’s necessary to find a grotesque or even joke in each trauma in order to avoid presenting the misery directly because we may simplify the subject and make it shallow.

Apocalypsiss 3

2006 140 x 114 cm olej na płótnie oil on canvas




Apocalypsiss 13

2006 110 x 89 cm olej na płótnie oil on canvas

Apocalypsiss 11

2006 100 x 140 cm olej na płótnie oil on canvas

13


Opowiedział mi historię ze swojego życia, gdy jako dziecko odwiedził wraz z rodzicami kogoś z rodziny w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach. I zapamiętał tę wizytę na całe życie: olejne lamperie, kraty w oknach etc. Jednak najbardziej wyrazisty pozostał widok z okna: na niewielkie przyszpitalne wzgórze, porośnięte zieloną trawą, po którym szybko wbiega pacjent w częściowo rozwiązanym kaftanie bezpieczeństwa, z paskami fruwającymi na wietrze, a za nim biegnie pielęgniarka w czepku, w dodatku ciężarna. To była tak absurdalna scena, że właśnie poprzez ten absurd mówiła więcej o sytuacji w szpitalu, o świecie chorych i zdrowych, niż najdokładniejszy nawet opis. Profesor nauczył mnie, że jeśli wybieram nawet najbardziej zaangażowany czy drastyczny temat, powinnam poszukać elementów absurdalnych, charakteryzujących te trudne sytuacje oraz by przedstawić je z pewną lekkością, łagodzącą przekaz. Także teraz, gdy poruszam jakiś mocny, poważny temat, przypominam sobie tę rozmowę z profesorem Modzelewskim i zadaję sobie pytanie, czy aby „nie przegięłam”… KS: Gdy pojawiłaś się w Galerii STALOWA, wraz z Tobą zawitały do nas takie obrazy, jak „Primavera”, „Kobieta w futrze”, „Golf ”… Czy to była forma odpoczynku po tych trudnych, zaangażowanych tematach?

AŻ-B: Trochę tak. Po studiach podjęłam pracę w wydawnictwie, w studiu graficznym miesięczników lifestylowych. Na początku jako fotoedytor, a później szefowa studia. Przez dwa lata moją rzeczywistością były lifestylowe fotografie, wyczyszczone, wyszparowane, piękne. To było upośledzające intelektualnie...

14

Pojawił się wtedy pomysł, by tę reklamową, komercyjną, landrynkową rzeczywistość przetworzyć w cykl obrazów. Chciałam zobaczyć, czy obraz jest w stanie udźwignąć ten swoisty kicz, jaki nas otacza, i twórczo go przekształcić.

He told me a story that happened in his life when he was a child visiting with his parents a relative in the hospital in Tworki [psychiatric ward – translator’s note]. And he remembered this visit for the rest of his life: oil paint paneling on the walls, window bars, etc. Nevertheless, the most distinctive was the view from a window: a small, green hill adjacent to the hospital and a patient who is quickly running up the hill, with his straitjacket partially untied and the sleeves floating on the wind, followed by a nurse in a nurse hat, pregnant. It was such a bizarre scene that it said more about the situation in the hospital, about the world of the ill and the healthy than any detailed and most accurate description. Professor taught me that once I choose the most engaged or drastic subject, I should search for some absurd elements that characterize those difficult situations – in order to present them with a kind of sensitivity that softens the message. Even now, when I touch upon a powerful, serious subject, I remember the conversation I had with professor Modzelewski and ask myself whether I didn’t go too far... KS: When you showed up in STALOWA Gallery, you brought us paintings such as “Primavera,” “Woman in a Fur,” “Golf.” Was it a kind of a break after those difficult, engaged subjects? AŻ-B: A little bit. After I graduated I started to work in the

publishing house, in the graphic studio of a lifestyle magazines. At first a photo editor, I later became the head of the studio. For two years my world was lifestyle photography, cleaned, free-form selected, beautiful. It was intellectually debilitating... This is when I had the idea to process this commercial, candy-like

bez tytułu Untitled

2007 średnica / diameter 100 cm olej na płycie MDF oil on MDF board


15


Primavera

2012 130 × 160 cm olej na płótnie oil on canvas

16


17


KS: To bardzo dobre obrazy. Jednak, jak rozumiem, w pewnym momencie ten słodki, landrynkowy styl już Ci się przejadł i powróciłaś do tematyki zaangażowanej cyklem „Campo di Fiori”… AŻ-B: To był czas, gdy siedziałam z dzieckiem w domu. Gdy pewnego dnia szykowałam obiad, oglądając przy tym telewizję, zobaczyłam dokument o Czesławie Miłoszu. To był film o genezie jego wiersza „Campo di Fiori”. Poeta opowiadał, że jechał tramwajem i przy murach getta zobaczył ustawioną karuzelę i dźwięki katarynki. A po drugiej stronie muru płonęło getto i dogorywało powstanie. Ten dokument telewizyjny zrobił na mnie ogromne wrażenie. Stale o nim myślałam, zaczęłam szukać publikacji na ten temat, relacji, zdjęć etc. Wtedy już wiedziałam, że będzie to materiał na nowy cykl. KS: Wiemy, że to fakt historyczny: na Placu Krasińskich, w bezpośredniej bliskości muru i walczącego getta, ustawiona była karuzela, na której bawili się warszawiacy. Z jednej strony rozbawiony tłumek, a po drugiej stronie ginący w nierównej walce żydowscy bojowcy. Czesław Miłosz napisał wiersz o obojętności, ale spotkał się też z zarzutami o antypolonizm. Teraz Ty malujesz cykl obrazów na ten sam temat. Dlaczego namalowałaś aż tyle karuzel, czy jedna by nie wystarczyła?

18

AŻ-B: Nie wystarczyła. Pojmuję świat obrazkowo. Zajmują mnie różne rozwiązania, kompozycje, frazy w obrazie. To sedno mojej wypowiedzi. Jeden obraz mi nie wystarczy. Gdy maluję jeden, od razu mam pomysły na trzy kolejne. Interesują mnie różne rozwiązania plastyczne w obrębie samej formy. W tych obrazach pojawiają się rozmaite style, struktury, faktury. Powstawały w naturalnym tempie, bez presji czasu – terminu nadchodzącej wystawy czy obrony dyplomu. Pracowałam nad tym cyklem w zaciszu mojego macierzyństwa. Robiłam z obrazami, co chciałam. Ustawiałem je wokół siebie i codziennie coś dodawałam. Na początku był to cykl obrazów czarno-białych, bo naoglądałam się czarno-białych, historycznych fotografii.

reality into a series of paintings. I wanted to see whether an image is able to address this peculiar kitsch which surrounds us and process it creatively. KS: These are very good paintings. However, as I understand, at some point this sweet, candy style was too much for you and you returned to the engaged subjects with the new series “Campo di Fiori.” AŻ-B: It was the time that I spent with my child at home. When one day I was cooking lunch, watching TV, I saw a document about Czesław Miłosz. It was a documentary about the roots of his poem “Campo di Fiori.” The poet was saying that he was on a tram, passing the walls of ghetto and he saw a carousel and a barrel organ playing. And on the other side of the wall there was the ghetto in flames and the uprising dying. This TV documentary had a great impact on me. I kept thinking about it and started to look for publications on the subject, reports, photos, etc. I already knew it would be a material for my new series.

KS: We know that it was a historic fact: there was a carousel on Krasińskich Square, in close proximity to the fighting ghetto, where the Warsaw citizens were being entertained. On the one side of the wall there was this amused little crowd and the other side the Jewish fighters were dying in an uneven fight. Czesław Miłosz wrote a poem about indifference but he was also accused of being anti-Polish. Now you paint a series of paintings featuring the same subject. Why did you paint so many carousels, one wasn’t enough?

AŻ-B: No, it wasn’t. I comprehend the world through pictures. I am absorbed by various solutions, compositions, phrases in the painting. It’s the core of my message. Just one painting is not enough for me. Painting one, I have a concept for three other ones. I am interested in various artistic, graphic solutions applied in the form itself. Those paintings feature different styles, structures, grains. They were created at a natural speed, without time pressure – a deadline of an upcoming exhibition


Futro fur

2011 110 × 130 cm olej na płótnie oil on canvas

19


W mojej wyobraźni ta historia nie była kolorowa. Myślę, że moje pokolenie, gdy myśli o czasach wojny, powstania, Holokaustu etc., wyobraża sobie właśnie takie obrazy, jak z podręcznika historii. Ale później pojawiły się karuzele kolorowe, co wiązało się dodatkowo z faktem rozpoczęcia przeze mnie studiów doktoranckich. Musiałam sobie i profesorom odpowiedzieć, co mnie najbardziej interesuje i czemu poświęcę cztery lata malowania. I tym tematem jest multikulturowość. Uznałam, że na tej płaszczyźnie mogę także rozwijać cykl „Campo di Fiori”. Takie podejście jest mi najbliższe. Pochodzę zresztą z „patchworkowej” rodziny: mój mąż pochodzi z Ukrainy, jego ojciec z Rosji, mama z Besarabii, babcia była Polką, ja też jestem Polką. Gdy przychodzi czas świąt, wtedy wychodzą na jaw wszystkie różnice. KS: A więc temat, jak by się zdawało, odnoszący się wyłącznie do relacji polsko-żydowskich, przeniosłaś na grunt szerszych rozważań o wielokulturowości… AŻ-K: Tak. Co więcej, uznałam, że symbolem tej multi -kulti może być właśnie karuzela, która się kręci, na której

wszyscy mamy te same prawa, obowiązki i możliwości. Te karuzele z przeszłości, znane z czarno-białych fotografii, objazdowe, łańcuchowe, na których możemy się wzajemnie chwytać, przyciągać, odpychać, stały się dla mnie symbolem naszego codziennego życia. Jak nasze kultury wzajemnie na siebie oddziałują, jak się łączą, ale i antagonizują, jak scalają i odpychają. KS: Cykl „Campo di Fiori” pokazywałaś ostatnio w USA…

20

AŻ-B: Wszystkie obrazy cyklu pojechały do Stanów Zjednoczonych. Na tamtym gruncie nabrały innego znaczenia, niż mogłabym się spodziewać, odnosząc tytuł

or graduation exam. I worked on the series in the refuge of my motherhood. I made them the exact way I wanted to. Every day, I round them next to each other and added a thing or two. At first, it was a series of black and white paintings because I saw so many black and white, historic photos. In my imagination, this history wasn’t happening in color. I believe that when my generation thinks of the time of war, uprising, holocaust, etc., they think of such images, just like in the history book. Yet, later, colorful carousels appeared and it was connected with the fact that I started my PhD studies. I had to answer myself and my professors what is it that interests me the most, that I would like to dedicate four years of painting. And the subject is multiculturalism. I decided that this is the plain that I can pursue my series “Campo di Fiori.” Such approach is the closest to my heart. I come from a patchwork family: my husband comes from Ukraine, his father from Russia, mother from the Basarabia, his grandmother was Polish, and I’m also Polish. When the holidays come, all differences come to light. KS: So you adapted the subject that would seem to cover only the Polish-Jewish relations to a broader discussion on multiculturalism… AŻ-K: Yes. What’s more, I decided that the symbol of this multiculti is a carousel which keeps spinning, on which all of us have the same rights, obligations and opportunities. Those carousels from the past, known from the black and white photos, travelling, chain carousels, on which we can keep catching each other, pulling each other and pushing each other back became the symbol of our everyday life. Of how our cultures interact with each other, how they connect and antagonize, how they merge and repel at the same time. Golf

2011 150 × 130 cm olej na płótnie oil on canvas



22


Plaża beach

2008 130 × 150 cm olej na płótnie oil on canvas

23


do wiersza Miłosza o karuzeli przy murze walczącego getta warszawskiego.

KS: You recently showed your series “Campo di Fiori” in the USA…

Zwłaszcza w Nowym Jorku pytano mnie o tę nową, poszerzoną warstwę znaczeniową cyklu, pytano, czy nasze społeczeństwo jest tak samo wielokulturowe, jak amerykańskie. Bo to dla obywateli kraju emigrantów temat zasadniczy. Problem obcości w społeczeństwie to problem centralny. Miałam wrażenie, że te obrazy mogłyby

AŻ-B: All paintings travelled to the US. However, once there, they developed a different meaning, other than I could have expected when I was referring the title to Miłosz’s poem about the carousel by the fighting Warsaw ghetto wall.

powstawać w Stanach, bo mówią także o tamtejszych problemach. Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto kontynuować ten cykl.

Warszawa, 4 kwietnia 2015

It happened particularly in New York, I was continuously

asked about this new, extended symbolic message of the series. I was asked whether our society is just as multicultural as the American society because for the citizens of the country of immigrants it is an important subject. The problem of foreignness in the society is a grave one. I had the impression that the paintings could have been painted in the US because they speak of the country’s problems. I was reassured that it was worth to continue the series. Warsaw, 4 April 2015

Campo di Fiori II

2013

24

170 × 140 cm olej na płótnie oil on canvas




Campo di Fiori

2013 110 × 130 cm olej na płótnie oil on canvas

27


Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany winem I odłamkami kwiatów. Różowe owoce morza Sypią na stoły przekupnie, Naręcza ciemnych winogron Padają na puch brzoskwini. Tu na tym właśnie placu Spalono Giordana Bruna, Kat płomień stosu zażegnął W kole ciekawej gawiedzi. A ledwo płomień przygasnął, Znów pełne były tawerny, Kosze oliwek i cytryn Nieśli przekupnie na głowach. Wspomniałem Campo di Fiori W Warszawie przy karuzeli, W pogodny wieczór wiosenny, Przy dźwiękach skocznej muzyki, Salwy za murem getta Głuszyła skoczna melodia I wzlatywały pary Wysoko w pogodne niebo. Czasem wiatr z domów płonących Przynosił czarne latawce, Łapali płatki w powietrzu Jadący na karuzeli. Rozwiewał suknie dziewczynom Ten wiatr od domów płonących, Śmiały się tłumy wesołe W czas pięknej warszawskiej niedzieli. Morał ktoś może wyczyta,

Że lud warszawski czy rzymski Handluje, bawi się, kocha Mijając męczeńskie stosy. Inny ktoś morał wyczyta O rzeczy ludzkich mijaniu, O zapomnieniu, co rośnie, Nim jeszcze płomień przygasnął. Ja jednak wtedy myślałem O samotności ginących. O tym, że kiedy Giordano Wstępował na rusztowanie, Nie znalazł w ludzkim języku Ani jednego wyrazu, Aby nim ludzkość pożegnać, Tę ludzkość, która zostaje. Już biegli wychylać wino, Sprzedawać białe rozgwiazdy, Kosze oliwek i cytryn Nieśli w wesołym gwarze. I był już od nich odległy, Jakby minęły wieki, A oni chwilę czekali Na jego odlot w pożarze. I ci ginący, samotni, Już zapomniani od świata, Język ich stał się nam obcy Jak język dawnej planety. Aż wszystko będzie legendą I wtedy po wielu latach Na nowym Campo di Fiori Bunt wznieci słowo poety. Czesław Miłosz, Warszawa - Wielkanoc, 1943 „Wiersze” tom 1-5, Wydawnictwo Znak 2001-2009

28

Dziękujemy Anthony’emu Miloszowi za zgodę na wykorzystanie utworu Czesława Miłosza. Agnieszce Kosińskiej dziękujemy za pomoc w uzyskaniu zgody.


Carousel IV

2014 130 × 160 cm olej na płótnie oil on canvas

29


30


Carousel

2013 90 × 120 cm olej na płótnie oil on canvas

(...) I thought of Campo dei Fiori in Warsaw by the sky-carrousel one clear spring evening to the strains of a carnival tune. The bright melody drowned the salvos from the ghetto wall, and couples were flying high in the blue sky. At times wind from the burning would drift dark kites along and riders on the carrousel caught petals in midair. That same hot wind blew open the skirts of the girls and the crowds were laughing on the beautiful Warsaw Sunday. Someone will read a moral that the people of Rome and Warsaw haggle, laugh, make love as they pass by martyrs’ pyres. Someone else will read of the passing of things human, of the oblivion born before the flames have died. (...) An excerpt from “Campo dei Fiori’” by Czesław Miłosz Warsaw, 1943 Translated by Louis Iribarne and David Brooks Czeslaw Milosz: New and Collected Poems 1931-2001. Ecco/HarperCollins, New York 2001.

31


Merry go round VII

2014 110 × 140 cm olej na płótnie oil on canvas

32


33


Chusta Carousel III

2014 110 × 140 cm olej na płótnie oil on canvas

shawl

2014 140 × 110 cm olej na płótnie oil on canvas



Merry go round VI

2014 130 × 160 cm olej na płótnie oil on canvas

36


37


Merry go round

2014 80 × 100 cm olej na płótnie oil on canvas

38

Carousel III

2013 120 × 90 cm olej na płótnie oil on canvas




konik PONY

2014 150 × 110 cm olej na płótnie oil on canvas

Santa Claus

2014 150 × 110 cm olej na płótnie oil on canvas 41


Follow the white rabbit

2007

42

130 × 150 cm olej na płótnie oil on canvas


Odaliska I Odalisque I

2007 130 × 160 cm olej na płótnie oil on canvas


Judy Garland w krainie Oz Judy Garland in the land of Oz

2007

44

150 × 130 cm olej na płótnie oil on canvas


Pierwsza Komunia ŚwiĘta First Holy Communion

2009 110 × 150 cm olej na płótnie oil on canvas


Siostro, pilot! SISTER, REMOTE CONTROL, PLEASE!

2007

46

130 × 160 cm olej na płótnie oil on canvas


okno window

2007 130 × 150 cm olej na płótnie oil on canvas


Mother & child

2014 150 × 130 cm olej na płótnie oil on canvas 48


Mother & child 2

2014 140 × 100 cm olej na płótnie oil on canvas 49


Genesis III

2013

50

130 × 110 cm olej na płótnie oil on canvas




royal family

2013

THE queen

2013 60 × 50 cm olej na płótnie oil on canvas

50 × 80 cm olej na płótnie oil on canvas

53



Agnieszka Żak-Biełowa Urodzona w 1982 w Warszawie. Studiowała na Accademia di Belle Arti di Brera w Mediolanie (2004 -2005). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom w 2007 na Wydziale Malarstwa w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego oraz aneks do dyplomu w Pracowni Sztuki w Przestrzeni Publicznej prof. Mirosława Duchowskiego, który obroniła z wyróżnieniem. Laureatka „Dyplomu 2007 im. Prof. Józefa Szajny” ufundowanego przez Wojewodę Mazowieckiego z inicjatywy prof. Józefa Szajny i Galerii Studio w Warszawie. Nagrodzona stypendium ufundowanym przez Inicjatywę Entry. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2010). Obecnie studiuje na II roku studiów doktoranckich Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Mieszka i pracuje w Warszawie. Agnieszka Żak-Biełowa was born in Warsaw in 1982. She graduated from the Faculty of Painting of the Academy of Fine Arts in Warsaw completing her diploma project in the studio of Prof. Jarosław Modzelewski and in the Studio of Art in the Public Space of Prof. Mirosław Duchowski. She was a recipient of Józef Szajna Award in 2007 and the scholarship of the Minister of Culture and National Heritage in 2010. She also studied at the Accademia delle Belle Arti di Brera in Milan. She is currently studying at the second year of doctoral studies at the Warsaw Academy of Fine Arts. She lives and works in Warsaw.

W Y S TAW Y I N DY W I D U A L N E :

INDIVIDUAL E XHIB ITION S:

2015 - Galeria Mito, Warszawa

2015 - Mito Gallery, Warsaw

2014 - Hotel Bristol, Warszawa

- Pienkow Gallery, Knoxville, USA

2014 - Bristol Hotel, Warsaw

- Gallery Pieńkow, Knoxville, USA

2013 - Galeria Pieńków, Żmudź

2013 - Gallery Pieńków, Żmudź

2010 - Galeria Promocyjna, Warszawa

2010 - Gallery Promocyjna, Warsaw

2011 - Galeria Mostra, Warszawa

2007 - Galeria Katarzyny Napiórkowskiej, Warszawa 2006 - „Apocalipsiss”, Galeria Rio, Warszawa 2005 - „My Milan”, Galeria Frida, Mediolan

2011 - Mostra Gallery, Warsaw

2007 - Gallery Katarzyna Napiórkowska, Warsaw 2006 - “Apocalipsiss”, Rio Gallery, Warsaw 2005 - “My Milan”, Frida Gallery, Milan

W Y S TAW Y Z B I O R O W E :

COLLECTIVE E XHIBITIONS:

2014 - Wystawa doktorantów Wydziału Malarstwa

2014 - Styk Gallery, Warsaw

ASP, Galeria Styk, Warszawa

- ES Gallery, Międzyrzec Podlaski

55


- „Co ich łączy?”, Galeria ES, Międzyrzec

- “Strange Stories”, STALOWA Art Gallery, Warsaw

- „Strange Stories”, Galeria Stalowa,

- “Summer Salon”, STALOWA Art Gallery, Warsaw

Podlaski

Warszawa

- „Strange Stories”, Meno forma galerija, Kowno - „Salon letni”, Galeria Stalowa, Warszawa

2013 - 9 Triennale Małych Form Malarskich, Galeria Wozownia, Toruń

- „Salon letni”, Galeria Stalowa, Warszawa

2012 - „Artyści z Pracowni Wschodniej” Bocheńska Gallery, Warszawa

- „Warschau gemalt”, Berlin

2010 - „Salon letni”, Galeria Promocyjna, Warszawa - „Experyment 2010”, X Międzynarodowy Festiwal Sztuki, Zbąszyń

- VI Międzynarodowy Festiwal Sztuki

Wizualnej inSPIRACJE 2010, Szczecin

2007 - Wystawa dyplomowa, Budynek Rektoratu ASP, Warszawa

- Magazyn Sztuki (Store Art),

- “Strange Stories”, Meno forma galerija, Kowno 2013 - 9 Triennale of Small Painting Forms Gallery Wozownia, Toruń

- “Summer Salon”, STALOWA Art Gallery, Warsaw

2012 - “Artists from Eastern Atelier”, Bocheńska Gallery, Warsaw

- “Warschau gemalt”, Berlin

2010 - “Summer Salon”, Gallery Promocyjna, Warsaw

- “Experiment 2010”, X International Art Festival, Zbąszyń

- VI International Festival of Visual Arts inSPIRACJE 2010, Szczecin

2007 - Diploma exhibition, Academy of Fine Arts, Warsaw

- Magazyn Sztuki (Store Art), Gallery Wizytująca, Warsaw

2004 - Exhibition of prof. Nicola Salvatore’s students, Piazza di San Lorenzo, Milan

Galeria Wizytująca, Warszawa

- “Symetry”, an exhibition of prof. J. Modzelewski’s

Piazza di San Lorenzo, Mediolan

- Exhibition of prof. M. Duchowski’s students,

2004 - Wystawa studentów prof. Nicola Salvatore, - „Symetria”, Wystawa studentów Pracowni

Malarstwa prof. J. Modzelewskiego, Warszawa

students, Warsaw

Gallery Wilanowska, Warsaw

- Wystawa studentów Pracowni Sztuki

w Przestrzeni Publicznej prof. M. Duchowskiego, Galeria Wilanowska, Warszawa

King Charles Spaniels

2013

56

100 × 81 cm olej na płótnie oil on canvas



następna wystawa / upcoming exhibition

P I O TR B Ł A Ż E J E W S K I Wernisaż / Opening 17 czerwca 2015 / 17 June 2015 godz. 18.00 / 6 p.m. Wystawa trwa / The exhibition lasts od 17 czerwca 2015 / from 17 June 2015 do 8 lipca 2015 / till 8 July 2015

ul. Stalowa 26, 03-426 Warszawa


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.