18 minute read

Taniej i zdrowiej na talerzu

TANIEJ I ZDROWIEJ na talerzu - czy to możliwe?

ZAPLANUJ SWÓJ JADŁOSPIS

Advertisement

Czy można mniej wydawać na produkty żywnościowe, nie rezygnując tym samym z jakości i smaku? Nie musimy wprowadzać kompromisu między oszczędnością, a naszym zdrowiem. Można znacznie zredukować wydatki na żywność - wystarczy przeanalizować nasze zwyczaje. Jest to możliwe - ale będzie to wymagało trochę pracy z naszej strony.

Tekst: Tomasz Czaplicki, szef kuchni Botanik Bistro

Kilka złotych zasad

1. Zaplanuj tygodniowy plan jedzeniowy. Możesz pominąć weekend - w weekend mamy więcej czasu na zaplanowanie rozsądnego posiłku, natomiast w środku tygodnia łatwiej jest o obsuwę nansową. Planowanie jadłospisu na kilka dni do przodu pomoże nam zrobić rozważne zakupy i uchroni nasz portfel przed niepotrzebnymi wydatkami. Zaoszczędzimy też w ten sposób czas na bezcelowym bieganiu po supermarkecie.

2. Rozejrzyj się za promocjami i przecenami. Często warto jest kupić coś na zapas (z długą datą ważności, lub nadające się do zamrożenia). Następny plan tygodniowy można ułożyć właśnie pod te, zmagazynowane wcześniej składniki. Produkty przecenione mają krótkie terminy ważności i o tym też trzeba pamiętać, robiąc zakupy. Uwaga - często w sklepach mamy do czynienia z pseudo promocjami wyeksponowanymi w głównych alejkach. Wystarczy się schylić lub przejść kilka metrów dalej, a znajdziemy analogiczny produkt w lepszej cenie i nierzadko lepszy jakościowo.

3. Nie marnujmy jedzenia! Przeznacz jedną półkę w lodówce na otwarte już produkty, które trzeba zjeść w pierwszej kolejności.

4. Jeśli mamy czegoś za dużo - zamrażajmy to, co można bezpiecznie zamrozić. 5. Jedzenie na mieście nie musi być drogie. Czasem warto wybrać się gdzieś na lunch, czy też obiad - zaoszczędzimy w ten sposób czas i energię. Nie musimy kupować składników i, największy plus, ktoś za nas pozmywa gary :)

Zerknijcie na moje propozycje dań, które zachowują świeżość i dobrze smakują także następnego dnia. Łatwo się je odgrzewa i można je zabrać ze sobą na lunch do pracy. Wybrałem dania wegetariańskie, ponieważ chcę zerwać z panującym przekonaniem, że produkty roślinne są droższe od mięsa i tym się „nie najemy” .

Warto też pomyśleć o kosztach, którymi obciążamy naszą planetę. Koszt „produkcji”kilograma czerwonego mięsa to ponad 15 tys. litrów wody oraz olbrzymia emisja gazów cieplarnianych. Być może nas stać na stek, ale niekoniecznie naszą planetę.

Pieczeń z cukinią i koperkiem

Koszt: około 18 zł za keksówkę Jest to danie dobre zarówno na obiad jak i na lunch do pracy. Pieczeń możemy jeść na ciepło i na zimno, poza tym wspaniale się ją przechowuje. Po kilku dniach w lodówce jest równie dobra, jak zaraz po zrobieniu. Wegetariańska pieczeń będzie również świetną, zdrowszą propozycją na Wielkanocny stół.

Składniki:

1 kg ciecierzycy (suchej)- ok. 9 zł/kg 2 średnie cukinie- ok. 4 zł/2 szt. 1 wiązka koperku- ok. 2 zł/wiązka 3 jaja z wolnego wybiegu - ok. 2 zł/3 szt. 150 g bułki tartej- 60 gr 100 ml oleju rzepakowego- 50 gr sól, pieprz

Przygotowanie:

Ciecierzycę musimy dzień wcześniej namoczyć i ugotować do miękkości. Następnie blendujemy ją w robocie kuchennym, razem z jajkami, koperkiem i olejem. Do miski dorzucamy odciśniętą cukinię, sól, pieprz, bułkę tartą i mieszamy, aż do połączenia się składników. Następnie przerzucamy wszystko do keksówki (23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około godziny w piekarniku nagrzanym do 180°C. Pieczeń możemy podać z puree ziemniaczanym, z pieczonymi warzywami lub inną, dowolną sałatką. Pieczeń wegetariańską możemy modykować na różne sposoby, dodając zamiast cu-

kinii suszone pomidory i oliwki, bakłażana, orzechy... czyli to, na co tylko przyjdzie nam ochota. Za każdym razem można zrobić je w inny sposób. To również świetna przekąska na lunch - kanapka z pieczenią, sałatką i domowym hummusem z pewnością będzie świetną i zdrową propozycją na lunch w pracy. Jak ugotować ciecierzycę? Suchą ciecierzycę płuczemy na sicie, wkładamy do garnka i zalewamy 6 porcjami wody. Zostawiamy do napęcznienia na minimum 12 godzin. Po namoczeniu odlewamy wodę, ciecierzycę jeszcze raz płuczemy, a następnie wkładamy do garnka i dolewamy trzy razy więcej wody, niż jest ciecierzycy. Gotujemy pod przykryciem około 80 minut od zagotowania. Na koniec solimy.

Pulpeciki z ciecierzycy

Koszt: około18 zł za 25/30 pulpecików Z ciecierzycy i dowolnych dodatków można zrobić pyszne wege pulpeciki. Zasada wyrabiania masy na pulpeciki jest dokładnie taka sama, jak na pieczeń. Dodajemy tylko nieco więcej bułki tartej. I tak samo, jak w przypadku pieczeni, możemy do masy dodać wszystko, na co mamy ochotę. To mogą być oliwki, mozarella, wędzony ser, orzechy, starte buraki... Po wyrobieniu masy formujemy kulki (ok. 3050g) i wrzucamy do piekarnika (grill z termoobiegiem) - na standardowe 180°C. Pulpeciki z racji tego, że są mniejsze, pieczemy krócej niż pieczeń. Pół godziny wystarczy.

Pulpety świetnie pasują m.in. do kaszy gryczanej i sosu pieczarkowego.

Sos pieczarkowy na białym winie

Koszt: około 12 zł za ok. 800 ml sosu Skadniki: 500 g pieczarek - 4 zł 3-4 ząbki czosnku - 80 gr średnia cebula -60 gr 250 ml białego wina kuchennego - 2.50 zł 300 ml wywaru warzywnego- 50 gr 500 ml śmietany 18%- 3.50 zł

Przygotowanie: Posiekaną cebulę i czosnek podsmażamy, dodajemy pokrojone pieczarki i wino. Redukujemy, aż wyparuje 1/3 zawartości. Dodajemy 300 ml wywaru warzywnego - redukujemy o 1/3. Następnie dodajemy 500 ml śmietany i redukujemy o następne 1/3.

Sos jest świetny do pulpecików, a następnego dnia możemy go użyć np. makaronu. Pulpety będą doskonałe następnego dnia do pracy - możemy zrobić do nich szybką sałatkę z kaszą i drobno pokrojonymi warzywami. Dressing do sałatki: wystarczy, że dokładnie połączymy łyżkę miodu z 3 łyżkami sosu sojowego.

Nieskomplikowaną, tanią i smaczną opcją jest też chili sin carne :) czyli chili wegetariańskie.

Chili sin carne

Koszt: około 21 zł za 4 porcje Składniki: 2 łyżki oleju roślinnego- ok. 15 gr 1 posiekana cebula- ok. 60 gr 2 posiekane łodygi selera naciowegook. 1.50 zł 2 marchewki, posiekane- 90 gr 1 łyżka chili w proszku- ok. 20 gr 1 łyżeczka kminu rzymskiego- ok. 20 gr 1 łyżeczka kolendry suszonej lub kilka gałązek świeżej - ok. 50 gr 1/2 łyżeczki posiekanej ostrej papryczki chili - ok. 60 gr 1 łyżka gorzkiego kakao- ok. 1 zł 1 łyżeczka cynamonu- ok. 20 gr 2 łyżeczki posiekanego czosnku - ok. 50 gr 50 g cukru- ok. 20 gr 2 puszki 400ml czerwonej fasoli - ok. 6 zł 4 puszki 400ml pomidorów - ok. 10 zł sól, pieprz do smaku

Przygotowanie: Podsmażamy cebulę na oleju roślinnym przez około 2 minuty (w garnku). Dodajemy posiekany seler i marchewkę. Solimy odrobinę i podsmażamy przez 5 minut. Dodajemy proszek chili, kmin rzymski, kolendrę, ostrą papryczkę, kakao, posiekany czosnek, cynamon i cukier. Dokładnie mieszamy i gotujemy przez 2 minuty. Następnie dodajemy fasolę i pomidory. Gotujemy na wolnym ogniu przez 1 godzinę.

Chili wegetariańskie jest również świetną opcją na lunch następnego dnia.

Zachęcam Was do przeanalizowania Waszych przyzwyczajeń żywieniowych. Wystarczy poświęcić trochę czasu i energii na zaplanowanie jadłospisu i przygotowanie posiłków. Wasz trud się opłaci - będzie taniej i zdrowiej.

Botanik Bistro ul. J. Matejki 3, 43-300 Bielsko-Biała

Nowoczesny „warzywniak” i sklep ze zdrową żywnością

GODZINY OTWARCIA: pon.-pt. 8-18, sob. 8-14

zawsze świeże • OWOCE I WARZYWA szeroki wybór - codziennie dostawa

• produkty tradycyjne i ekologiczne, jaja, nabiał, • kawy, herbaty i inne produkty • soki, syropy, przetwory, oleje • kasze, makarony, mąki, szeroki wybór przypraw

JECHAĆ CZY NIE JECHAĆ? czyli o podróżach w cieniu Covid-19

Niestety, rok 2020 przejdzie do historii jako ten, który mocno ograniczył nasze podróżnicze plany. Podróże zagraniczne oczywiście dalej są możliwe, jednak decydując się na nie, trzeba na bieżąco śledzić coraz to nowsze obostrzenia wprowadzane nie tylko w naszym kraju, ale również w tym, do którego chcemy pojechać. Wszystko tak naprawdę może zmienić się z dnia na dzień i tego musimy być świadomi. Jak więc oderwać się od szarej codzienności, zwłaszcza podczas jesienno-zimowej aury i udać się w miejsce, z którego będziemy w pełni usatysfakcjonowani? Oto kilka naszych rad!

Tekst: Magdalena Malcher

1. Podróżuj kulinarnie. Dobre jedzenie to zawsze gwarancja zadowolenia i dobrego humoru. Udając się do miejsc, które serwują dania z kuchni świata (np. meksykańską, włoską, grecką, tajską, japońską, marokańską i taką, na jaką przyjdzie nam ochota), poczujemy się na chwilę, jak podczas dalekiej podróży. Bardzo często w takich miejscach pracują imigranci, którzy oferują nam swoją autentyczną kuchnię. Lokale możecie sprawdzać na portalu TripAdvisor, a gdy już znajdziecie ten, który chcielibyście odwiedzić, zarezerwujcie stolik. 2. Poczuj trochę luksusu. Skoro zaoszczędzimy na podróży zagranicznej, chociażby na biletach lotniczych czy benzynie, rozważmy, czy nie wybrać miejsca o nieco wyższym standardzie. Pamiętajmy, że późna jesień jest kapryśna i może warto zamieszkać w samym centrum dużego miasta lub wręcz odrwotnie - hotel spa z dostępnym jacuzzi, basenem czy salą gier, a do tego pyszne śniadania w cenie? Co o tym sądzicie? Przegląd takich miejsc znajdziecie m.in. na portalu Travelist. 3. Śledź aktualne obostrzenia. Przed samym wyjazdem, warto sprawdzić obostrzenia panujące w danym powiecie. czy obwodzie. Jeśli przykładowo miejsce, które wybraliśmy, znajdzie się nagle w stree czerwonej w związku ze wzrostem zakażeń i przykładowo z tego powodu będziemy chcieli odwołać nasz wyjazd, nic straconego! Po prostu rezerwujmy noclegi, z których można bezpłatnie zrezygnować 24 h przed przyjazdem i miejmy zapasowy plan. Wiele hoteli i apartamentów w ostatniej chwili obniża swoje ceny. Kilka godzin przed samym wyjazdem, można znaleźć coś naprawdę atrakcyjnego. Często takie zniżki oferuje portal Booking.com. 4. A może weekendowy city break? To świetny sposób, by „naładować baterie”na kolejny tydzień. W tym przypadku za każdym razem możecie wybrać inne miejsce. Tutaj liczy się czas dojazdu, bo każda dodatkowa godzina spędzona w samochodzie, to godzina krócej w miejscu docelowym. W artykule obok przedstawiamy nasze ulubione miejsca na 3-dniowy city break.

Zdjęcie z portalu Freepik

5. A jeśli już zagranica... Musimy liczyć się z obostrzeniami w kraju, do którego planujemy podróż. Prócz paszportu czy dowodu, wiele miejsc wymaga dodatkowych dokumentów jak: deklaracja zdrowia pasażera, karta lokalizacji, zaświadczenie o ujemnym wyniku testu na obecność COVID-19 czy rejestracja podróży na stronie rządowej kraju, do którego się udajemy. W wielu miejscach na obywateli przyjeżdżających zza granicy czeka kwarantanna. Przy tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji, gdzie każdy kraj dyktuje własne warunki, czasami zamyka granice, kasuje loty lub wprowadza stan wyjątkowy, warto sprawdzać wszystko na bieżąco. Aktualna sytuacja dotycząca podróży zagranicznych znajduje się na stronie gov.pl w zakładce „Informacje dla podróżujących zagranicę” .

Więcej naszych artykułów na:

www.bielskosmakuje.pl

facebook.com/bielskosmakuje

instagram.com/bielskosmakuje.pl

KULINARNY

Jesteście znużeni codziennością i chcecie na chwilę wyrwać się od otaczającej aury? Na pogodę nie mamy wpływu, ale w doborowym towarzystwie, nawet w deszczowy dzień, można zaplanować coś specjalnego. Pora zatem na jesiennozimowy city break? Gdzie? Poniżej kilka naszych propozycji (kilometry według Google Maps, licząc od Bielska-Białej).

Tekst: Magdalena Malcher

ŁÓDŹ (270 km), czas dojazdu ok. 3,5 h

Wielu osobom, to miasto nie kojarzy się z niczym szczególnym. Nam wręcz przeciwnie, z dobrą kuchnią, zwłaszcza azjatycką! Kiedy wiele lat temu byliśmy tu pierwszy raz, jeszcze przed remontem ulicy Piotrkowskiej, z której znana jest Łódź, byliśmy pod wrażeniem ilości restauracji i dostępu do różnorodnych kuchni. Dosłownie cały świat w jednym miejscu. Do dziś nic się nie zmieniło! Bardzo modnym miejscem stał się kompleks OFF Piotrkowska, znajdujący się na terenie dawnej fabryki bawełny Franciszka Ramischa, w którym mieszczą się pracownie projektantów, galerie i przestrzenie wystawiennicze, klubokawiarnie czy restauracje. Zjecie tu przepyszny Ato Ramen, kuchnię wietnamską, śródziemnomorską, polską z nutą nowoczesności, hiszpańską i wiele inych smakowitości. Podobna sprawa tyczy się Manufaktury. Manufaktura to centrum handlowe z wydzieloną przestrzenią restauracyjną, do której wchodzi się od strony głównego, wewnętrznego placu. Można tu m.in. zasmakować sushi, kuchni azjatyckiej, gruzińskiej, zjeść śniadanie czy odwiedzić Polkę - sławną restaurację Magdy Gessler. Nie kulinarne atrakcje? - ponad 30 parków, w tym Park Ocalałych upamiętniający osoby zamknięte w łódzkim getcie, czy największy z łódzkich, Park na

Zdrowiu, rozciągający się na powierzchni prawie 200 ha, z ogromnym, nowoczenym placem zabaw i ścieżkami rowerowymi. - Aquapark Fala z mnóstwem nowoczesnych zjeżdżalni i atrakcji dla osób w każdym wieku. - Planetarium oraz Centrum Nauki i Techniki

EC1 wraz z możliwością wjazdu na taras widokowy, znajdujący się ok. 40 m nad ziemią. - ZOO, obecnie w remoncie (część wybiegów jest zamknięta), a reotwarcie zaplanowane na wiosnę 2021 roku. Zdjęcia aranżacyjne wyglądają niesamowicie!

3

POLSKIE MIASTA

WARSZAWA (361 km), czas dojazdu ok. 4,5 h

W tym mieście nudzić się nie można, nawet w deszczowy dzień. Na początek krótko o kuchni. Krótko, gdyż ciekawych lokali jest tyle, że zrezygnujemy z ich opisu. Wiadomo, jak w każdym turystycznym mieście, panuje zasada, że im bliżej Rynku i Starego Miasta, tym łatwiej natknąć się na zawyżone ceny w stosunku do jakości jedzenia. Gdzie więc jeść? Ciekawą opcją jest nowocześnie odremontowana Hala Targowa „Koszyki” . Znajduje się tu mnóstwo zarówno modnych restauracji, w tym m.in. Warszawski Sen Mateusza Gesslera, jak i niedużych lokali streetfoodowych, oferujących kuchnię z różnych stron świata, jak np. brazylijską, meksykańską, tajską, śródziemnomorską itp. Jest oczywiście też kuchnia polska, czy wegańska. Alternatywą Hali „Koszyki”są Hale Mirowskie. W Hali Gwardii (hala wschodnia) możecie smacznie zjeść streetfoodowe specjały ze wszystkich stron świata za nieduże pieniądze. Jest świeżo, pysznie i klimatycznie. Pod halą znajduje się targ. Można na nim dostać lokalne i egzotyczne owoce i warzywa, orientalne przyprawy, swojski nabiał i wszelkiego rodzaju mięso prosto od rzeźnika. Wszystko w dobrych cenach, od miejscowych producentów. Co, prócz jedzenia? - Stare Miasto i Rynek, na którym codziennie można spotkać ulicznych artystów. - Plac Zamkowy z Zamkiem Królewskim. - Multimedialny Park Fontann. - Urokliwe plaże nad Wisłą. - Centrum Nauki Kopernik. - Stadion Narodowy, możliwość zwiedzania oraz tymczasowe ekspozycje i wystawy. - Pałac Kultury i Nauki z widokiem na całą

Warszawę. - około 50 minut od Warszawy, znajduje się obecnie największy w Europie Aquapark -

Park of Poland. WROCŁAW (250 km), czas dojazdu ok. 3 h

To miasto, które z pewnością pokochają fani piwa. Różnorodne piwa rzemieślnicze oraz rozkwit browarów domowych sprawia, że wybór lokalnych browarów jest tu naprawdę spory. A jeśli nie lokalne, to belgisjkie piwa z kija, w tym wiśniowy czy malinowy lambic, w którym można się zakochać! Warto obserwować również wydarzenia w Browarze Mieszczańskim, w którym organizowane są różnorodne festiwale czy warsztaty kulinarne. Dodatkowo, w każdą sobotę, działa tu lokalny ekobazar, pomijając już fakt, że miejsce te charakteryzuje się niecodziennym klimatem i ciekawą, industrialną architekturą. Co zwiedzać? - Stare Miasto i Rynek - bardzo urokliwe, zwłaszcza w jesienne wieczory, kiedy noc zapada szybciej. Mnóstwo ulicznych artystów, baniek mydlanych i dobrego jedzenia wokoło. - Ostrów Tumski - najstarsza część Wrocławia usytuowana na wzniesieniu. Z wieży katedralnej, po wjechaniu windą, można zobaczyć całą panoramę Wrocławia. - ZOO Wrocław - najstarsze w Polsce, z przyległym mu Afrykarium. Uwaga, kolejki do afrykanarium, zwłaszcza w piękny, jesienny weekend, mogą być ogromne! Najlepiej przyjść z rana lub zrezygnować z tej atrakcji. - Aquapark, do niedawna jeden z największych w Europie. Tutaj można kupić bilet łączony zoo+aquapark, ale w zasadzie trzygodzinny pobyt w tym miejscu wystarczy.

O dziwo, nie ma tu dużej przebitki cen za jedzenie, które sprzedawane jest na wagę. - Panorama Racławicka, najlepiej zrobić rezerwację wcześniej. - Wrocławskie Krasnale, czyli małe posążki w różnych pozach i sytuacjach, które można znaleźć na wrocławskich ulicach czy placach.

ZIEMNIAK JALAPENO POPPER

Przepis: Damian Mucha, szef kuchni Piekarnik Bistro

Składniki: • 4 duże ziemniaki (typ kulinarny C) • 250 g wędzonego parzonego boczku w plastrach • 150 g sera cheddar (tarty) • 150 g sera Philadelphia • 3 świeże Jalapenos lub 70 g krojonego z zalewy

Piekarnik Bistro ul. Gen. J. Kustronia 90, 43-316 Bielsko-Biała

• 2 łyżki masła • 1/2 łyżeczki czosnku w proszku • sól i świeżo zmielony pieprz • oliwa z oliwek

Do podania: • kwaśna gęsta śmietana • świeżo posiekany szczypiorek

Przygotowanie:

Dokładnie umyj ziemniaki. Wybierz największe okazy. Osusz delikatnie, zostawiając na kilka minut na sicie. Nakłuj je w kilku miejscach, używając widelca. Całość ziemniaka pokryj dokładnie oliwą i wetrzyj szczyptę soli w każdego z nich. Umieść ziemniaki na brytfannie w piekarniku nao grzanym do temp. 180 C na ok. 60-70 min, w zależności od ich wielkości. Następnie wyciągnij z pieca i odłóż, aż lekko przestygną. Używając noża, odetnij wierzch ziemianka na wysokości 3/4 . Pokrój boczek wędzony w paski i podsmaż na patelni z dodatkiem oliwy, do uzyskania złocistych chipsów. Używając łyżki, wyjmij dokładnie miąższ ziemniaka, nie naruszając skórki. Przełóż masę do miski i połącz z serkiem, masłem, czosnkiem w proszku, 2/3 ilości sera cheddar i podsmażonym boczkiem (odłóż część boczku na górę masy ziemniaczanej). Dopraw solą i pierzem. Całość zmiksuj do uzyskania jednolitej, kremowej masy. Można zrobić to także ręcznie za pomocą praski do ziemniaków. Pod koniec dodaj posiekane Jalapeno, zostawiając część do dekoracji. Za pomocą łyżki lub rękawa cukierniczego wypełnij pozostałe skórki ziemniaków. Masa powinna lekko wychodzić ponad brzeg ziemniaka. Całość pokryj pozostałą częścią sera, boczku oraz plastrów Jalapeno. Włóż ziemniaki do nagrzanego piekarnika (200 oC) na 10 minut, aż ser się roztopi i będzie chrupiący. Serwuj z kwaśną śmietaną oraz posiekanym szczypiorkiem. Smacznego! :)

GOLONKA Z DZIKA

Z PIETRUSZKOWYM PUREE

Przepis: Grzegorz Gutowski, szef kuchni Blichowa Bistro

Składniki:

• Golonka z dzika 4 szt./ok. 500 g każda • Czerwone wino 500 ml Blichowa Bistro • Marchew 3 szt. ul. Gen.J.Kustronia 11, 43-300 Bielsko-Biała • Seler korzeń 1 szt. mała • Pietruszka 2 szt. (do mięsa) • Pietruszka 800 g (do puree) • Śmietana 36 % 250 ml • Pietruszka nać 1 pęczek – do dekoracji • Cebula żółta 2 szt. • Czosnek 10 ząbków • Cząber/tymianek/rozmaryn/jałowiec/ziele angielskie/liść laurowy

Przygotowanie: Dzik: Golonki płuczemy pod bieżącą wodą, osuszamy, a następnie nacieramy pieprzem, tymiankiem, rozmarynem i solą – odstawiamy na kilkanaście minut. W tym czasie przygotujmy warzywa – marchew, pietruszkę, seler, cebulę kroimy w grube plastry. Dzika podsmażamy na tłuszczu z każdej strony; odkładamy do gęsiarki lub garnka, w którym całość będziemy mogli wstawić do pieca. Na tej samej patelni podsmażamy warzywa, pod koniec dodając czosnek. Smażymy jeszcze kilka minut, następnie podlewamy czerwonym winem. Redukujemy kilka minut, doprawiamy pieprzem, solą i dodajemy do golonek. Garnek wstawiamy do pieca na ok. 2,5-3 h w temperaturze 190 st. C.

Puree z pietruszki: Kiedy nasze golonki prażą się w piecu, my w tym czasie przygotowujemy puree z pietruszki. Kroimy pietruszkę na kawałki i łączymy ze śmietaną w niewielkim rondlu. Doprowadzamy tę mieszankę do wrzenia, a następnie gotujemy na wolnym ogniu, aż pietruszka będzie miękka (około 15-20 minut). Zawartość przekładamy do robota kuchennego lub miksujemy blenderem na gładko. Nakładamy puree na talerz, następnie układamy dzika, polewamy sosem z pieczenia, dekorujemy świeżą pietruszką i czerwonym pieprzem. Siadamy wygodnie i zajadamy się do syta :)

CZEKOLADOWA LAWA

Przepis: Bartosz Gadzina, Przetwórnia Beksien

Składniki: BEKSIEN P R Z E T W Ó R N I A

www.przetwórniabeksien.pl

• 400 g gorzkiej czekolady min. 70% • 300 g masła • 150 g ciemnego cukru, ksylitolu – w zależności co lubimy • 150 g mąki pszennej tortowej (typ 500) • 10 szt. jaj od szczęśliwych kur • masło do smarowania, kakao Do podania: • kwaśna gęsta śmietana • świeżo posiekany szczypiorek Przygotowanie: Czekoladę wraz z masłem rozpuszczamy w misce nad kąpielą wodną. Gdy składniki dokładnie się połączą, odstawiamy, by ostygły do temp. pokojowej. W międzyczasie do drugiej miski wbijamy jaja i wsypujemy nasz składnik słodzący. Możemy dać go więcej lub mniej, z zależności, co lubimy. Jaja z cukrem dokładnie mieszamy (NIE UBIJAMY) do całkowitego rozpuszczenia cukru. Gdy nasza czekolada z masłem ma już temp. pokojową, dodajemy do niej jaja z cukrem i dokładnie mieszamy (nie ubijając). Następnie dodajemy przesianą mąkę i łączymy z masą. W zależności od foremek, jakie mamy, możemy je smarować lub nie. Ja wolę dodać odrobinę kakao, zatem smarujemy foremki i dokładnie obsypujemy. Wlewamy naszą masę do foremek. Najlepiej odłożyć tak przygotowane „babeczki”do lodówki, do momentu zastygnięcia masy. Da to pewność przy wypiekaniu, że za każdym razem wyjdą nam takie same. W zależności od użytej foremki i tego, jakim dysponujemy piekarnikiem, czas pieczenia to około 8-10 minut w 180C. Bardzo ważne, by po wyjęciu z piekarnika, dać naszym lawom minutę lub dwie, by odpoczęły. Nie upieczoną, gotową masę możemy przetrzymywać w lodówce do dwóch tygodni. Propozycje dodatków: • 200 ml tłustej śmietany Śmietanę ubijamy z cukrem do • 200 g malin Maliny umieszczamy w rondelku wraz z masłem i podlewamy • 20 g cukru delikatnego kremu, dodajemy • 35 g miodu miodem. Podgrzewamy, aż maliny puszczą sok, delikatnie • Sok z cytryny odrobinę soku z cytryny. • 25 g masła redukujemy i miksujemy na gładko. Przesiewamy przez sito.

Kwasowość poniżej 0,3% | Certyfikat pochodzenia | Produkt ekologiczny

Oliwa Midda dostępna jest w wybranych delikatesach, lokalach i sklepach ekologicznych

Prócz dostępu stacjonarnego w lokalach, jak dotychczas, poszerzyć naszą dystrybucję następująco:

ZMIANA DODAWANIA REKLAM w magazynie.To bardzo ważne, ponieważ musimyu opłacić druk, by móc dystrybuować nasz magazyn w Waszych ulubionych miejscach (oczywiście za darmo). Żeby kontynuować naszą pracę, nie możemy w 100%-tach liczyć na osłabioną pandemią gastronomię. Postanowiliśmy część magazynu, w miarę możliwości, poświęcić na tematy niezwiązane z gastronomią, a ich tematykę uzależnić od chętnych na wykupienie reklamy, bądź artykułu sponsorowanego. Dużo się nie zmieni, bo nasze czasopismo liczy już 36 stron, ale zawsze jest to dodatkowe wsparcie, zwłaszcza w tych trudnych czasach, kiedy z dnia na dzień ktoś potra zrezygnować z wykupienia reklamy, a niestety trzymają nas koszty druku, których nie da się przeskoczyć. Im więcej będzie reklamodaców, nawet na niewielkie powierzchnie, takie jak 1/4 strony, tym niższe będą za nie ceny, więcej stron i ciekawych tematów - oczywiście większość z lokalnego rynku „gastro” .

DELIKATESY TRADYCYJNE I EUROPEJSKIE

Produkty wysokiej jakości z całego świata Autorskie wyroby wędliniarskie, własne wypieki Lunchboxy, kanapki, katering

SPRZEDAŻ DETALICZNA | SPRZEDAŻ HURTOWA NASZE PRODUKTY NA: WWW.BUONGUSTO.COM.PL

Zamów dostawę pod drzwi DOSTAWA od 200 zł GRATIS

Zadzwoń / Zamów / Odbierz tel. 33/816-64-00, 722-078-555

This article is from: