Gazeta Weselna - Agnieszka & Tomek

Page 1


WYDANIE SPECJALNE / 5 PAŹDZIERNIKA 2024

Agnieszka & Tomek WYTAŃCZYLI SOBIE...

Wwirującym tłumie studentów, na próbach Zespołu Pieśni i Tańca SGH, los skrzyżował drogi Agnieszki i Tomka. Ona – urocza dziewczyna spod Ostrołęki, on – chłopak o bystrym spojrzeniu spod Kraśnika. Spotkali się na sali tanecznej i to właśnie tam ich serca zaczęły bić wspólnym rytmem. Choć miłość nie przyszła od razu!

Zaczęło się od niewinnych spotkań przy tańcu. Miłe spojrzenia, drobne gesty i dużo śmiechu – było tam wszystko, czego trzeba, aby narodziła się miłość, ale Agnieszka nie przypuszczała, że to początek czegoś więcej. Pewnego dnia, gdy Tomek zaprosił ją na bilard, zgodziła się bez wahania, przekonana, że to zwykłe, koleżeńskie wyjście. Kiwnęła głową, nie zdając sobie sprawy, że w tej jednej chwili zmieniła swoje życie już na zawsze.

„No co wy, serio?!” – mówiła do koleżanek, które natychmiast odgadły intencje Tomka – „Przecież to kumpelskie wyjście!”. Miały rację. Widziały to, czego nie dostrzegła, traktując Tomka jako przyjaciela. Nie trzeba było jednak dużo czasu, aby też poczuła coś więcej.

Na drugiej randce Tomek zaprosił ją do Łazienek Królewskich. Zimny wiatr smagał ich po policzkach, a on śmiał się, że specjalnie wybrał tak chłodny dzień, żeby trochę ją skruszyć. I chociaż zaciskała zęby z zimna, nie narzekała ani przez chwilę, bo czuła, że w tej lodowatej scenerii coś się topi – jej serce zaczynał rozgrzewać płomień miłości.

Dalej poszło już z górki. Ich uczucie z każdy dniem rosło w siłę, a wieść o tym, że zostali parą, stała się zwyczajowo sensacją zespołu. Kiedy pojawiali się razem, wszyscy wiedzieli, że łączą ich już nie tylko wspólne kroki na parkiecie – to była prawdziwa miłość.

A potem nastała pandemia. Ten czas, który wielu rozdzielił, ich zbliżył jeszcze bardziej, bo większość czasu spędzali wtedy razem, nie rozpraszani przez inne zobowiązania.

Gdy świat się otworzył, ruszyli w dalszą podróż – nie tylko geograficzną, ale także emocjonalną. Węgry, Włochy, Hiszpania, a nawet egzotyczne Malediwy stały się ich miejscami na wspólnej mapie wspomnień. Zakochani nie tylko w sobie, ale także w kuchniach świata, w każdym miejscu odkrywali nowe smaki, zapachy i oczywiście wino.

Naturalne było, że w końcu nadeszła ta jedna, ważna chwila, bez której nie byłoby dzisiejszego ślubu

– zaręczyny. Chwila, której Agnieszka absolutnie nie spodziewała się właśnie tamtego dnia.

Była przekonana, że czeka ją zwykły weekend na wsi – żadnych specjalnych przygotowań, żadnych eleganckich strojów, tylko robocze ubrania i kalosze, bo przecież miała pomóc rodzicom w nowo wybudowanej szklarni. Tomek nie przyjechał z nią, bo „ma ważne spotkania w Warszawie i musi zostać”. Nie przeczuwała, że coś jest na rzeczy, nawet gdy zadzwonił do niej brat, sugerując, żeby zabrała ze sobą coś ładniejszego, bo może w sobotę zabiorą rodziców na kolację pod pretekstem zbliżającego się Dnia Matki. Brzmiało sensownie. Tymczasem Tomek misternie przygotowywał się do akcji, w pełni gotów na ten najważniejszy krok w swoim życiu. Tylko cztery osoby znały prawdę o tym, co miało się wydarzyć –i pilnowały, by wszystko przebiegło bez najmniejszej wpadki. O godzinie 16 zakończyli pracę w ogrodzie, a o 18 Agnieszka czekała już w salonie wraz z rodzicami, gotowa na rzekomą kolację. Zmęczona po całym dniu pracy, nawet przysnęła na moment na kanapie. Gdyby tylko wiedziała, co czeka ją za chwilę! Wtedy właśnie do domu wszedł jej brat, ponaglając wszystkich pytaniem, czy są gotowi. Potem pojawili się kolejni członkowie rodziny – babcia, dziadek, a nawet siostra Agnieszki, która miała przecież być w Warszawie. A za nią – Tomek. Stał w progu, elegancko ubrany w marynarkę i krawat, z bukietem kwiatów w ręku. Agnieszka, nadal półprzytomna, wyrwana z drzemki i zmęczona po całym dniu, nie mogła zrozumieć, co się dzieje. „Czyżby jakieś urodziny? Imieniny? Może coś przeoczyłam?” –myślała zdezorientowana.

Wszystko stało się jasne, gdy Tomek podszedł do niej, uśmiechnięty, i powiedział: „Przepraszam, ale dzisiaj żadnego wyjazdu nie będzie”. Podał jej kwiaty, a ona, patrząc na niego z niedowierzaniem, zobaczyła w jego dłoni niewielkie pudełko. I wtedy serce podskoczyło jej do gardła. Chwilę później usłyszała te najważniejsze słowa: „Czy zostaniesz moją żoną?”. Nie było żadnych wątpliwości co do odpowiedzi, choć Agnieszka żartuje do dziś, że wciąż była jeszcze na wpół we śnie, więc decyzja nie była do końca świadoma. Ale jedno było pewne – ten dzień, który miał być zwykłym dniem pracy w ogrodzie, zamienił się w najpiękniejszy dzień ich życia.

KTO TO JEST

bratnia dusza?

TO... CÓŻ, TO JAK NAJLEPSZY PRZYJACIEL, ALE COŚ WIĘCEJ. TO JEDYNA OSOBA

NA ŚWIECIE, KTÓRA ZNA CIĘ LEPIEJ NIŻ KTOKOLWIEK INNY. TO KTOŚ, KTO CZYNI CIĘ LEPSZĄ OSOBĄ. WŁAŚCIWIE TO NIE CZYNI CIĘ LEPSZYM CZŁOWIEKIEM - ROBISZ TO SAM, PONIEWAŻ CIĘ INSPIRUJE. BRATNIA DUSZA TO KTOŚ, KOGO NOSISZ ZE SOBĄ NA ZAWSZE. TO JEDYNA OSOBA, KTÓRA CIĘ ZNA, AKCEPTUJE I WIERZY W CIEBIE, ZANIM KTOKOLWIEK INNY TO ZROBIŁ LUB KIEDY NIKT INNY BY TEGO NIE ZROBIŁ. I BEZ WZGLĘDU NA TO, CO SIĘ STANIE, ZAWSZE BĘDZIESZ JĄ KOCHAĆ. NIC NIE MOŻE TEGO ZMIENIĆ. CZY TO MA SENS?

Drodzy Goście!

Mówią, że miłość najpiękniejsza jest, kiedy można się nią dzielić, dlatego my postanowiliśmy dziś podzielić się nią właśnie z Wami – najlepszymi gośćmi weselnymi!

Za wszystkie przebyte kilometry w drodze na nasz ślub. Za każde miłe słowo, życzenia i rady dla nowożeńców. Za ciepłe uśmiechy i szczere uściski dłoni. Za każdy toast wypity za nasze zdrowie. Za to, że jesteście z nami wtedy, gdy potrzebujemy tego najbardziej.

Za to, że dzięki Wam to wesele jest prawdziwym świętem miłości!

DZIĘKUJEMY!

MIŁOŚĆ

NIE POLEGA NA TYM, ABY WZAJEMNIE SOBIE SIĘ PRZYGLĄDAĆ.

LECZ, ABY

PATRZEĆ RAZEM W TYM SAMYM KIERUNKU.

Antoine de Saint-Exupéry

PRZESĄDY ŚLUBNE

COŚ

NIEBIESKIEGO I COŚ STAREGO

Recepta na szczęśliwe małżeństwo? Coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). To elementy, które – według Brytyjczyków, bo stamtąd przywędrował ten zwyczaj – powinien zawierać strój każdej panny młodej.

NIE PRZED ŚLUBEM!

Pan młody nie może zobaczyć panny młodej przed ślubem w jej sukni. Jeżeli do tego dojdzie nieszczęście w małżeństwie murowane. A jeżeli podczas przymierzania sukni ślubnej, coś się popruje lub rozedrze, jej zszywanie jest zabronione – wróży to nieszczęście i łzy. Panna młoda nie powinna też przeglądać się w lustrze w pełnym stroju, jeśli chce uniknąć pecha.

DROGA BEZ POWROTU

Kiedy narzeczeni wyruszą już z domu, nie wolno im zawracać. Jeśli czegoś zapomną, powinni poprosić kogoś z bliskich o przywiezienie niezbędnego przedmiotu. Przerwanie drogi do ślubu i zawrócenie przyniesie małżeństwu nieszczęście. Podobnie jak zbyt długie postoje w drodze na ślub – tych również się odradza, aby i przerw w miłości później nie było.

CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ

Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Dlaczego? Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę osoby wierzące uznają za oznakę bożego błogosławieństwa na nową drogę życia dla młodej pary.

NIE PŁACZ EWKA

Czy na ślubie wolno płakać? Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.

MAŁŻEŃSKA WŁADZA

Kto ma większą szansę wieść prym w małżeńtwie? Ten, którego dłoń znajduje się na górze, podczas kiedy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.

POTKNIĘCIA NIEWSKAZANE

Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej świeżo upieczonej żony przeniósł ją przez próg – potknięcie żony symbolizuje bowiem potknięcia w małżeństwie. A pierwszy taniec? Oczywiście należy do nowożeńców, ale również jest wróżbą – plączące się kroki oznaczają, że w życiu będzie podobnie, małżeństwo będzie niezgodne i małżonkowie będą zmierzać w różne strony.

STAROPOLSKIE STOPNIE POKREWIEŃSTWA

PO MIECZU CZY PO KĄDZIELI?

Zacząć należy oczywiście od podziału na linię PO MIECZU (od strony ojca) oraz PO KĄDZIELI (od strony matki). To odwołanie się do tradycyjnego podziału ról w małżeństwie – kiedy matka przędzie (kądziel to pęk włókien do przędzenia), ojciec walczy (stąd symboliczny miecz).

Przodków ze strony ojca nazywano AGNATAMI , a ze strony matki – KOGNATAMI

WUJEK, STRYJEK

I RESZTA

Rodzeństwo rodziców określamy dziś jako wujostwo. Dawniej jednak WUJ był zarezerwowany tylko dla brata matki. Jego żona to WUJENKA lub WUJNA. Natomiast brat ojca to STRYJ, którego żoną jest STRYJENKA lub STRYJNA. To określenia, które można jeszcze czasami spotkać w użyciu, choć powoli odchodzą do lamusa.

Z kolei siostra naszego rodzica – zarówno ojca, jak i matki – to CIOTKA Przy czym jej męża nie określilibyśmy dawniej wujkiem, ale użylibyśmy na swój sposób uroczego terminu POCIOT lub NACIOT

Kuzynostwo ojca i matki również można nazwać wujami, ciotkami i stryjami, rozróżniając ich ewentualnie jako tych dalszych. Jeśli mówimy o wuj-

kach, stryjkach i ciotkach, warto wspomnieć też o ich dzieciach. Dziś to po prostu kuzynostwo. Dawniej mieliśmy BRACI i SIOSTRY CIOTECZNYCH (po kądzieli) oraz STRYJECZNYCH (po mieczu).

KIEDY RODZEŃSTWO MA DZIECI

My też stajemy się odpowiednio wujami, stryjami i ciotkami, gdy naszemu rodzeństwu rodzą się dzieci. Kim one są dla nas? W przypadku siostry określenia SIOSTRZENIEC i SIOSTRZENICA funkcjonowały dawniej i używane są dzisiaj. Jednak dzieci brata były BRATANKAMI i BRATANICAMI tylko dla kobiety, a dla mężczyzny były to SYNOWCE i SYNOWICE (lub NIEWIASTKI). Terminami równie zapomnianymi są NIECI i NIEŚCIORY, czyli ogólne określenie potomstwa rodzeństwa.

MAŁŻEŃSTWO,

CZYLI SWAĆBA

Przejdźmy do tematu dnia! Dziś, gdy dwoje ludzi bierze ślub, stają się małżeństwem. Dawniej określilibyśmy to powiązanie jako SWADŹBA (ewentualnie SWAĆBA) od czasownika „swatać”. Ze swaćbą wyraziście kojarzy się także określenie SWAT – lub w żeńskiej wersji: SWATKA – czyli rodzice męża córki. Nie nazwiemy już tak jednak rodziców żony syna. Ci w staropolsz-

czyźnie nosili odpowiednio nazwy: WSPÓŁTEŚĆ i WSPÓŁTEŚCIOWA

Oczywiście TEŚĆ i TEŚCIOWA (dawniej także CIEŚĆ i CIEŚCIOWA) to rodzice żony. Aktualnie oba te określenia utrwaliły się również jako określenie rodziców męża, podczas gdy dawniej kobieta nazwałaby ich odpowiednio ŚWIEKREM lub ŚWIEKIEREM (ojciec męża) oraz ŚWIEKRĄ (matka męża).

Istnieją też odpowiednie określenia na żonę syna oraz męża córki. Dzisiejsza synowa to w dawnych czasach SNECHA lub – nieco zdrobnialej – SNESZKA. Tylko mąż córki od zawsze był i jest ZIĘCIEM, choć niegdyś funkcjonowało też bardzo urocze określenie

ZIĘTASZEK

WIELKI WUJ

I WIELKA CIOTKA

Jeśli chodzi o seniorów rodu, czyli naszych dziadków i babcie, w staropolszczyźnie nazywano ich mniej zdrobniale: DZIAD i BABA

My kiedyś bylibyśmy nie wnuczkami, ale odpowiednio WNĘKIEM lub WNĘKĄ, WNĘCZKĄ, WNUKWIĄ Istniały też określenia wnucząt uniwersalne, które można było użyć niezależnie od płci, czyli DZIECIĘCIE lub CZĘD A jak nazwać siostrę lub brata jednego z naszych dziadków? Na to też mieli kiedyś określenia! Siostra babki to WIELKA CIOTKA

lub PRACIOTKA, natomiast brat babki WIELKI WUJ, STARY WUJ lub PRZEDWIEĆ

Jeśli chodzi o rodzeństwo dziadka, to dla sióstr stosowano takie samo określenie, ale bracia byli już dla wnucząt nie wielkimi wujami, a WIELKIMI STRYJAMI, PRASTRYJAMI albo (dość zabawnie jak na dzisiejsze standardy językowe) PRZESTRYJAMI

DALSZE

STOPNIE POWINOWACTWA

I kiedy wydawałoby się, że to już wszyscy… to dopiero początek! W staropolszczyźnie funkcjonowało określenie na każdego powinowatego, czyli krewnego małżonka. O siostrze męża żona powiedziałaby kiedyś ZEŁWA, ŻEŁWIA, ZOŁWA, ZEŁWICA lub ŻOŁWICA, a o jej mężu ZEŁWIN Podczas gdy brat męża to DZIEWIERZ, a jego żona –JĄTREW lub JĄTREWKA Z drugiej strony wygląda to podobnie. Siostra żony dla jej męża to ŚWIEŚĆ, a jej mąż jest PASZENOGIEM. Natomiast brat żony nosił nazwę SZURZY lub SZURZYN i jego żoną była SZURZYNA. Tylko żona brata to niezmiennie BRATOWA, natomiast mąż siostry to znany po dziś dzień SZWAGIER (choć swego czasu nazywano go też SWAKIEM).

HOROSKOP WESELNY

KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)

Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Wspiąłeś się ostatnio na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.

BARAN

(21.03 – 19.04)

Powiedzmy to sobie otwarcie: ostatnio potulnym barankiem raczej nie byłeś. Wziąłeś Byka za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście młodym szczęście oraz pomyślność. Pora na tydzień… regeneracji stóp.

(22.06 – 22.07)

Gdy chodzi o huczne zabawy nie zawsze rak jest na tak. Tym razem jednak było inaczej! Pomyśl teraz o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas. Gdzie? Tam, gdzie raki zimują.

WAGA (23.09 – 22.10)

Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.

WODNIK

(20.01 – 18.02)

Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem dla młodej pary.

BYK

(20.04 – 22.05)

Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze.

(23.07 – 22.08)

Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz pora na odpoczynek władcy – relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.

SKORPION (23.10 – 21.11)

Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.

RYBY (19.02 – 20.03)

Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać, także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany.

BLIŹNIĘTA

(23.05 – 21.06)

Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!

PANNA

(23.08 – 22.09)

Gdzie gra muzyka, tam Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja domena! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.

STRZELEC (22.11 – 21.12)

Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.

RAK
LEW

REGULAMIN DOBREJ ZABAWY WESELNEJ

1. Wesele rozpoczyna się na początku, a kończy, gdy tylko Młoda Para zaśnie.

2. Kto pojawi się na weselu w złym nastroju, będzie rozweselany trunkami wysokoprocentowymi.

3. Podróże poszukiwawcze pod stołem są dziś surowo wzbronione.

4. Osoby mające uwagi dotyczące wesela zobowiązane będą do zorganizowania lepszego w przeciągu pół roku.

5. Nie toleruje się pustych kieliszków. Dlatego, w celu uniknięcia zaglądania do nich zbyt głęboko, będą natychmiast napełniane.

6. Osoby, które zgubią wątek, nie muszą go szukać. Rano sala będzie zamiatana i wtedy będzie go można odebrać.

7. Informacja dla wszystkich, którzy nie znajdują powodu do uśmiechu: lustro wisi w łazience.

8. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatańczyć z własną małżonką. Koszt niewielki, a zapewnia spokój.

9. Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować! Za chwilę zostanie przyniesiona następna butelka.

10. Zabrania się kobietom przewracania oczami oraz używania innych znaków w celu zmuszenia mężczyzn do pójścia do domu.

11. Osoby idące do domu proszone są o zabranie swoich partnerów. Nie dopuszcza się przy tym żadnych zamian!

12. Jeśli któryś z gości stwierdzi, że znajduje się sam na sali, oznacza to, że zabawa dobiegła końca.

13. Każdy z uczestników jest zobowiązany do przestrzegania powyższych zasad pod groźbą zmywania naczyń po weselu.

KRZYŻÓWKA

PIONOWO:

2. Ile lat temu Agnieszka i Tomek się poznali?

5. Wzniesiony za zdrowie Pary Młodej.

6. Taniec z regionu Agnieszku.

7. Ile zagranicznych krajów Młodzi odwiedzili we dwójkę?

11. Od dziś ważny dla nich miesiąc.

12. Złoty symbol małżeństwa.

POZIOMO:

1. Zespół, który połączył tę dwójkę.

3. Grali w niego na pierwszej randce.

4. Byli tam na drugiej randce.

8. Zwyczajowo poprzedzają każdy ślub.

9. To był (…), gdy Agnieszka powiedziała „tak”.

10. Podobno kończy się wraz ze ślubem.

HASŁO GŁÓWNE:

SPRAWDŹ SIĘ W TEŚCIE WIEDZY O NOWOŻEŃCACH. ODPOWIEDZ NA PYTANIA I ODGADNIJ HASŁO.

ROZWIĄŻ QUIZ I SPRAWDŹ JAKIM GOŚCIEM JESTEŚ?

1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?

a. 0-5

b. 6-10 c. 11-20 d. więcej

2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?

a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!

3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?

a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze

4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?

a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa

5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?

051024at na stronie www.wspomnieniazwesela.pl/code

a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł

Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL

Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!

6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?

a. pójdę i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem, żeby nie robić przykrości

7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?

a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. coś, co wiem, że im się spodoba

8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?

a. nie, nigdy, uważam je za głupie b. tylko, jeśli ktoś mnie wyciągnie c. gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić

9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?

a. nie, bo nie było mnie na ślubie b. to zależy, na ile lubię tę parę c. jeśli nie zapomnę, wyślę wiadomość d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia

10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?

a. kompletnie mnie to nie interesuje b. jeśli młodzi mi je przekażą c. tak, chętnie oglądam d. zwołuję innych i oglądamy razem

Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA

Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!

Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY

Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!

Najwięcej odp. D

WESELNIK NA 100%

Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.