Gazeta Weselna - Julia & Kamil

Page 1


Julia Kamil

PODRÓŻ PO MIŁOŚĆ

To jedna z tych historii, które pisze życie – bez fajerwerków i filmowych plot twistów, krok po kroku, powoli i systematycznie splatając dwa światy w jeden. I wtedy, gdy dwoje ludzi nagle zdaje sobie sprawę, jak blisko siebie się znaleźli, rozpoczyna się ta najważniejsza spośród wszystkich podróży. Podróż po szczęście.

Poznali się w 2016 roku, u wspólnej koleżanki. Ot, zwykłe spotkanie, które wtedy nie zapisało się w ich pamięci niczym szczególnym. Potem systematycznie co roku spotykali się w tych samych okolicznościach, na jej urodzinach. Rozmowy, które wtedy toczyli, były przyjemnie lekkie, ale nigdy nie miały dalszego ciągu. Aż do pewnego dnia. Był chłodny grudniowy dzień, 2021 rok. Kamil wracał wtedy z Warszawy do Nowego Sącza. Po drodze wstąpił do Krakowa, bo obiecał znajomej (tej samej, której urodziny połączyły go z Julią), że podrzuci ją do domu. Czy spodziewał się, że ten wieczór spędzą

we trójkę, w kinie, a potem restauracji, z piękną Julią z urodzin, do której tuż po powrocie napisze wiadomość i będzie to początek czegoś więcej? Na całe szczęście życie pisze różne zaskakujące scenariusze.

Zaczęło się od jednej wiadomości, potem pisali do siebie już codziennie. Julia, od początku zdystansowana, nie zadawała pytań. Kamilowi przeszło nawet przez myśl, że to trochę dziwne, ale zaintrygowała go jej szczerość i wyczerpujące odpowiedzi na pytania, które on kierował do niej. Nie wiedział, że ten brak zaangażowania był jej subtelną próbą zniechęcenia go do siebie. Jak widać, nic z tego

30.12.2021

PIERWSZA RANDKA W „NADWIŚLAŃSKIEJ”

04.12.2021

DZIEŃ, OD KTÓREGO

WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO

nie wyszło.

W końcu i ona zaczęła angażować się w tę znajomość coraz bardziej. Gdy więc Kamil zaprosił ją na randkę, zgodziła się bez wahania. Spotkali się wtedy w restauracji „Nadwiślańska” w Krakowie, a było to pierwsze z wielu spotkań (jedno miało miejsce w Willi „Poprad”, w której dziś mają swoje wesele), na których Julia czekała już tylko na jeden gest – pierwszy pocałunek. 22 stycznia Kamil zaprosił ją na randkę niespodziankę. Przywitała go buziakiem, czym kompletnie zbiła go z tropu, a jego speszone „musimy już wychodzić” do dziś krąży jako anegdota. Poszli wtedy na kabaret,

2-9.04.2022

1. WSPÓLNE WAKACJE, WYSPY KANARYJSKIE

22.01.2022

PIERWSZY POCAŁUNEK, POCZĄTEK ZWIĄZKU

16-21.02.2023

WYJAZD DO SZWAJCARII I AUSTRII

22.01.2023

1. ROCZNICA ZWIĄZKU, NAŁĘCZÓW

ale nie on był najważniejszy, bo właśnie tamtego wieczoru świat zaczął kręcić się wokół nich – od tej chwili byli nierozłączni. Ich sposobem na odkrywanie siebie i świata stały się podróże. Lanzarote, Wiedeń, Szwajcaria, Bieszczady – od gorących wysp po zimowe krajobrazy Polski. Wędrówki, wspólne gotowanie i miłość do muzyki filmowej sprawiły, że tworzyli związek pełen harmonii, którego wielu mogło im pozazdrościć. Choć są przeciwieństwami, odnaleźli wspólny rytm w codzienności.

Dwa lata później Kamil po raz kolejny sprawił Julii niespodziankę, zabierając ją, w drugą rocznicę ich związku, na drugi koniec Polski – do Braniewa, niemal pod samą granicą. Była piękna przemowa, łzy szczęścia i pierścionek, który tuż po zadaniu tego najważniejszego pytania trafił na dłoń Julii. Te zaręczyny, choć były tylko kolejnym przystankiem w ich wspólnej podróży, do dziś wspominają ze szczęściem wymalowanym na twarzach, przypominają sobie, że…

ŚLUBOWANIE JULII NA RADCĘ PRAWNEGO 11.09.2023

01.03.2023

PRZEPROWADZKA JULII DO NOWEGO SĄCZA

Miłość to czasem po prostu moment, kiedy decydujesz się napisać jedną wiadomość, która odmienia wszystko i nadaje kolor codzienności.

16.03.2024

PRZEPROWADZKA DO KRYNICY ZDROJU

20.01.2024

NAJPIĘKNIEJSZE ZARĘCZYNY W BRANIEWIE

NASZ ŚLUB TO JUŻ DZIŚ!

WILLA POPRAD ● 4 STYCZNIA 2025

Wywiad Z PARĄ

„Krótkie i nic nieznaczące spotkanie” – tak opisaliście swoje poznanie. Czas pokazał, że jednak coś znaczyło, bo to od niego zaczęła się Wasza historia. A kiedy pojawiła się miłość?

Nie było konkretnego momentu, po prostu uczucie pojawiło się z czasem, podczas rozmów oraz spotkań. Co ciekawe, początkowo myśleliśmy, że jesteśmy do siebie bardzo podobni, ale przy bliższym poznaniu okazało się, że jest zupełnie odwrotnie. (śmiech)

A czym tak właściwie jest dla Was miłość? Jak brzmiałaby Wasza definicja, gdybyście mieli taką napisać?

Dla nas miłość to pragnienie szczęścia drugiej osoby, dbanie wzajemnie o siebie, wyższe uczucie, wzajemny szacunek, akceptacja wad, chęć ciągłego rozwijania i pracy nad relacją, a także praca nad samym sobą, żeby stawać się lepszym partnerem/partnerką dla drugiej osoby.

Za co Wy pokochaliście siebie? Albo co kochacie w sobie najbardziej?

Takie trzy rzeczy, które sprawiają, że patrzycie na swoją drugą osobę z miłością i wiecie, że to właśnie on/ona.

JULIA: Kocham Kamila za to, że jest bardzo wspierający, pracowity, wyrozumiały, opiekuńczy, zawsze uśmiechnięty i zawsze wie, co powiedzieć, żeby mnie pocieszyć.

KAMIL: Kocham Julię za to, że jest bardzo troskliwa, wyrozumiała, potrafi

MŁODĄ

szukać kompromisów w naszym związku, jest empatyczna, a do tego to urodzona optymistka –w porównaniu do mojego pesymistycznego podejścia do życia.

Kochacie podróżować. To wiemy, bo lista odwiedzonych przez Was miejsc jest długa. Jakie jest najbardziej niezapomniane wspomnienie, jakie przywieźliście ze sobą właśnie z podróży?

Mamy wiele wspomnień z różnych podróży, ale czegoś bardzo spektakularnego sobie nie przypominamy. Uwielbiamy podziwiać piękne widoki i na tym przede wszystkim skupiamy uwagę na wyjazdach. Najpiękniejsze miejsca, które do dzisiaj wspominamy to Parki Narodowe na Wyspach Kanaryjskich, które w niczym nie przypominają tych, które spotkamy w Polsce, albo Wysokie Pasma górskie i architektura Szwajcarii. W pamięci miło zapisano nam się również niespodziewane spotkanie z Julki przyjaciółmi podczas wyjazdu do Lublina, które w żaden sposób nie było zaaranżowane – nie wiedzieliśmy o planach naszych znajomych, a spotkaliśmy się w centrum Lublina podczas spaceru (trzeba podkreślić, że oni mieszkali wtedy w Krakowie, a my w Nowym Sączu).

A gdybyście mogli wrócić do początków i przeżyć raz jeszcze te wszystkie lata, jest coś, co byście zmienili albo zrobili inaczej?

Nie chcielibyśmy nic zmieniać, nawet błędów które

kiedyś popełniliśmy. Teraz widzimy, że doświadczenia zarówno pozytywne, jak i negatywne ukształtowały nasz związek.

Jak myślicie, jaka jest recepta na szczęśliwy związek? Co robić, żeby tworzyć tak zgrany duet, jakim Wy jesteście?

Przede wszystkim szczera rozmowa o problemach i uczuciach. Obie strony powinny rozmawiać o swoich potrzebach, a nie robić to, co wydaje się, że druga strona potrzebuje. Zawsze jesteśmy otwarci na rozmowę i szukamy najlepszego rozwiązania problemów przez kompromisy. Uważamy, że wady, które mamy, są tak naprawdę czymś, co wyróżnia nas pośród tłumu innych ludzi.

Zaręczyliście się na wyjeździe, w domku na drugim końcu Polski. Jak wspominacie tamten dzień? Wszystko się udało? Jakie emocje towarzyszyły Wam w tamtym momencie?

jeziora”, ale po dotarciu na ową kładkę o wschodzie słońca okazało się, że to miejsce zupełnie nie wygląda tak, jak na zdjęciach w Internecie, a na dodatek pogoda była fatalna, bo było zimno i wietrznie. Julia również nie miała zamiaru tam wchodzić. Bała się, że stara drewniana kładka nie wytrzyma naszego ciężaru. Tym sposobem odpuściłem zaręczyny w ten dzień. W trakcie wyjazdu byliśmy jeszcze w kilku pięknych (jak się później okazało) miejscach, ale nie zabrałem ze sobą pierścionka ani razu. Ostatecznie postanowiłem, że w ostatni dzień kupimy sobie jakieś jedzenie na kolację, dodatkowo kupiliśmy jakąś zastawę (2x talerz + wysokie kieliszki – teraz nazywana zastawą zaręczynową), i podczas tej kolacji załatwiłem temat. Nie było to dla mnie

KAMIL: W zasadzie plan na zaręczyny był zupełnie inny, bo chciałem oświadczyć się „na pięknej kładce nad brzegiem

jakoś bardzo stresujące – bardziej obawiałem się, że zapomnę tekstu, którego się nauczyłem. Z tego wszystkiego zapo-

Jak oni wyglądali, gdy byli jeszcze mali?

mniałem, że Julia się powinna zgodzić – i nawet nie czekałem na potwierdzenie. (śmiech)

JULIA: Przyznaję, że niczego się nie spodziewałam, bo sama siebie wkręciłam, że na pewno podczas tego wyjazdu to się nie wydarzy. Z uwagi na fakt, że świętowaliśmy wtedy drugą rocznicę związku, to nie było to dla mnie dziwne, że aż tak przygotowujemy się do kolacji. Gdy zasiedliśmy przy stole i Kamil zaczął swoją dosyć długą przemowę, zdałam sobie sprawę, że chyba się oświadcza. (śmiech) Zresztą Kamil zawsze, jak mówi o naszym związku czy składa mi życzenia, to wypowiada się w taki sposób, że mnie to wzrusza, rozklejam się i zaczynam płakać. Tak się też stało podczas oświadczyn. Kiedy uklęknął przy mnie, byłam cała zapłakana i ledwo wydukałam, że się zgadzam, po czym zobaczyłam najpiękniejszy pierścionek na świecie. Po wszystkim zjedliśmy kolację i poszliśmy spać, bo postanowiliśmy, że wyjedziemy wcześnie rano, żeby zdążyć przekazać rodzicom osobiście, co się wydarzyło. W drodze powrotnej postanowiliśmy, że wesele zorganizujemy rok później w zimowej atmosferze, a całe 8 godzin drogi upłynęło nam na wizualizacji naszego przyszłego ślubu.

No właśnie: ślub tuż-tuż. Macie jakieś

oczekiwania co do tego dnia? Jest coś, czego się obawiacie albo na co macie nadzieję?

Najbardziej zależy nam na miłej i luźnej atmosferze, żeby nie było dużego stresu, żeby goście się dobrze bawili. Bardzo chcielibyśmy też, żeby stworzyła się prawdziwa zimowa atmosfera i – choć wiemy, że nie mamy na to wpływu –trzymamy kciuki, żeby padał śnieg.

A jakie macie plany na przyszłość? Te podróżnicze, ale nie tylko. Co będzie np. pierwszą rzeczą, którą zrobicie już jako mąż i żona?

Pierwsze, co zrobimy po ślubie, to wyśpimy się porządnie. (śmiech) Czas przygotowań do ślubu połączonych z pracą był dla nas bardzo wymagający, więc chcielibyśmy trochę odetchnąć. W środę po ślubie wylatujemy na Maltę, na krótki 4-dniowy odpoczynek, ale mamy nadzieję, że uda się polecieć na dłuższy urlop w wakacje – najbardziej chcielibyśmy odwiedzić Islandię, Madagaskar, Bali i Sri Lankę. Kamil marzy też o tym, żeby w końcu mieć czas na wyjście do kina, a Julia chce iść na długi i spokojny spacer. A nasze wspólne marzenie to oczywiście własny dom i rodzina.

Kochani Rodzice!

Dziś, w tym najważniejszym dla nas dniu, pragniemy Wam podziękować – nie tylko słowami, ale też całym sercem.

DZIĘKUJEMY

Za miłość, która otulała nas od najmłodszych lat i dawała poczucie bezpieczeństwa. Za wsparcie w każdej decyzji i wiarę w nasze siły, nawet wtedy, gdy my sami się wahaliśmy. To dzięki Wam dzisiaj stoimy tu razem, gotowi na nowy etap życia.

Za edukację, za trud i cierpliwość w przekazywaniu wiedzy, za każdą lekcję, która przygotowała nas do świata. Za wychowanie i wartości, które nam wpoiliście – to one stanowią fundament, na którym budujemy swoje wspólne życie. To Wasze wskazówki pomogły nam odnaleźć własną drogę.

Za to, że mogliśmy rozwijać swoje pasje, marzyć i próbować. Za pokazanie nam świata – przez wspólne wakacje, wyjazdy i wyjątkowe chwile, które pozostaną w naszej pamięci na zawsze. To dzięki Wam mamy tak wiele pięknych wspomnień z dzieciństwa, które nosimy w sercach.

Za wyrozumiałość, którą okazywaliście, gdy popełnialiśmy błędy, i za cierpliwość, z którą nas prowadziliście. Dziękujemy za rodzinnie spędzane święta, uroczystości i zwyczaje, które budowały ciepło naszego domu. To właśnie te chwile nauczyły nas, że rodzina jest największym skarbem.

Przede wszystkim jednak za Wasze poświęcenie i ciężką pracę, dzięki której mogliśmy i możemy nadal marzyć o pięknej przyszłości. Za trud, czas i oddanie – najcenniejszy dar, jaki nam ofiarowaliście.

Dziękujemy, że jesteście. I że my jesteśmy dzięki Wam.

Z miłością i wdzięcznością, Wasze dzieci

ŚLUBY ŚWIATA

GRECJA

Wybierając swojego świadka, grecki pan młody musi kierować się specjalnymi kryteriami. Tak na wszelki wypadek warto wybrać kogoś, kto nie ma dwóch lewych rąk i sprawnie włada brzytwą, ponieważ zgodnie z tradycją to właśnie on w dzień wesela będzie musiał ogolić pana młodego. Doświadczenie w barber shopie mile widziane! Panna młoda ma z kolei dużo więcej czasu na przygotowanie, bo na swój ślub powinna się zgodnie z tradycją spóźnić – im dłużej, tym lepiej. Chociaż w innych krajach uważane byłoby to za faux-pas, w Grecji traktuje się jako test cierpliwości przyszłego męża. Czy na pewno poczeka?

CHINY

O ile płakanie na pogrzebach jesteśmy w stanie zrozumieć, o tyle ceremonia płakania z żalu przed ożenkiem wydaje się nieco nieadekwatna do sytuacji. Bywa jednak i tak. Przez miesiąc przed weselem w Chinach przyszła panna młoda musi wylewać morze rzęsistych łez po utraconym panieństwie. Koniec wolności? Te słodkie kajdany, jakimi jest małżeństwo, dziś już Chińczycy zakładają z własnej woli – mimo to ta płaczliwa ślubna tradycja nie umarła i ma się całkiem dobrze. Tak jak i ta, zgodnie z którą para młoda w Chinach, aby zawrzeć małżeństwo, musi przedstawić kartę zdrowia (często z wynikami badań na obecność wirusa HIV) oraz… zgodę rodziców!

NORWEGIA

Jeśli Norweg się zaręcza, jego wybranka może spodziewać się tygodni pełnych niespodzianek! Zgodnie z tradycją wiking musi dowieść, że jest jej wart – również materialnie. Ale panuje tu równouprawnienie, więc ona również nie powinna zostać mu dłużna. Z pozoru zdystansowani i jakby lekko oziębli Norwedzy tak naprawdę są bardzo uczuciowym narodem. A do tego całuśnym! Choć na weselu w Norwegii nie śpiewają parze młodej „Gorzkiej wódki”, mają swój sposób na wyłudzenie pocałunków. Wystarczy, że zaczną stukać sztućcami w kieliszki albo głośno tupać – wówczas para młoda musi się pocałować (odpowiednio) na krześle lub pod stołem.

MEKSYK

Ślub w Meksyku to ceremonia pełna głębokiej symboliki. Panna młoda ma dwa bukiety – jeden dla siebie, a drugi dla dziewicy Maryi. W trakcie ślubu w prezencie od swojego męża dostaje tzw. arras, czyli 13 złotych monet – mają symbolizować 12 apostołów i prowadzącego ich Jezusa Chrystusa. Monety są błogosławione przez kapłana i przekazane pod opiekę nowożeńcom. Po złożeniu przysięgi rodzice chrzestni oraz bliscy oplatają ramiona pary młodej kwiatami, różańcami, białym sznurem lub jedwabną wstęgą (tradycję tę nazywa się weselnym lassem), co symbolizuje miłość oraz jedność.

INDONEZJA

Zanim para młoda weźmie ślub, musi się… zmoczyć. Ten weselny śmigus-dyngus nazywa się siraman – ma oczyścić narzeczonych z grzechów. Jeśli przyjdzie Ci więc pobierać się w Indiach, absolutnie nie broń się, gdy teść wyskoczy do Ciebie z wiadrem wody! I nie wahaj się potłuc glinianego dzbana, który wręczy Ci potem. To stara indonezyjska tradycja ślubna, która wróży pomyślność w małżeństwie. A kiedy już gliniany dzban rozsypie się w drobny mak, czas na gliniane pieniądze – goście mogą wymienić je na specjalny deser z lodu i galaretki. Ta tradycja nosi nazwę dodol dawet. Nie wiemy, co to znaczy, ale brzmi jak coś, co robi się w noc poślubną!

KRZYŻÓWKA

ZE ZNAJOMOŚCI PARY MŁODEJ

PIONOWO:

2. Miejsce ich pierwszych wspólnych wakacji.

3. To od niej wszystko się zaczęło.

5. Stamtąd wrócili już jako narzeczeni.

9. Kompozytor, którego muzykę uwielbiają.

10. Nie proponuj jej Julii i Kamilowi, gdy przyjdą w gości

POZIOMO:

1. Słowo, które najtrafniej opisuje tę dwójkę.

4. Spędzili tam swoją pierwsza rocznicę związku.

6. Przypieczętował fakt, że zostali parą.

7. Restauracja z pierwszej randki.

8. To tutaj zorganizowali swoje wesele.

11. On lubi filmy tej serii, ona niekoniecznie.

12. To ona ich połączyła, choć nie od razu.

ROZWIĄZANIE BRZMI...

Mapa

NASZYCH PODRÓŻY

Chcemy tam wrócić na Grand Tour! Nasze pierwsze wspólne wakacje

WYSPY KANARYJSKIE

- Lanzarote - Fuerteventura

NIEMCY - Kolonia - Norymberga - Alsfeld

SZWAJCARIA - Lugano - Zurych

LICHTENSTEIN

WŁOCHY - Cannobio

SŁOWACJA - Słowacki Raj

AUSTRIA - Wiedeń

WĘGRY - Eger - Nyiregyhaza

POLSKA

- Krzemieniec

- Karpacz

- Wisła

- Mikołajki

- Mazury

- Lublin

- Bieszczady

- Trójmiasto

- Nałęczów

- Sandomierz

- Kazimierz Dolny

- Warszawa

- Ogrodzieniec

- Wałbrzych

- Zakopane

- Elbląg

- Braniewo

- Hel

- Krynica Morska

- Olsztyn

- Piechowice

- Wrocław

- Puławy

Trójstyk granic: Polski, Słowacji i Ukrainy Wycieczka na I rocznicę związku

To tu się zaręczyliśmy!

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.