20 WRZEŚNIA 2024
Emilia & Michał PIEROGOWE LOVE
Krople deszczu bębniły o asfalt, odbijając się echem od krawężników pustych ulic. Emilia naciągnęła kaptur na głowę i przyspieszyła kroku. Piwo w Żabce z nieznajomym nie było planem marzeń na ten wieczór, ale lepsze to niż siedzenie w domu.
Zgodziła się na to spotkanie po długiej wymianie wiadomości, choć na początku nie była przekonana do Michała. Ten dziwny moment, kiedy przyznał, że zna jej nazwisko, a ona kompletnie nie pamiętała ich pierwszego spotkania na tamtej imprezie urodzinowej. Poczuła się wtedy nieswojo i przez myśl przeszło jej nawet, że to może jakiś stalker. Przez kilka dni nie odpisywała mu na wia-
domości, ale był wystarczająco zdeterminowany, żeby skruszyć lodowy mur, który postawiła wokół siebie. Kiedy stanęła pod Żabką, Michał już tam był. Stał oparty o drzwi sklepu, patrząc na nią z lekkim uśmiechem, jakby ta ulewa w ogóle mu nie przeszkadzała. Powiedzieli sobie krótkie „cześć” i ruszyli do środka po piwo. Wyszli z dwoma butelkami, a Emilia zdała sobie sprawę, że to był najbardziej nietypowy początek randki, jaki mogła sobie wyobrazić. „Nieźle się zapowiada” – pomyślała. Gdy niedługo później jej koleżanka Natalia niespodziewanie wpadła z zaproszeniem na swoje pożegnanie z pracą, Emilia od razu odmówiła – w końcu
spotkanie z Michałem miało być nieformalne, bez żadnych zobowiązań. On jednak spojrzał na nią przekornie i z całą stanowczością powiedział: „Idziemy!”. Cały wieczór spędzili na rozmowie, a wszyscy znajomi Emilii, myśleli, że są razem od lat. Przecież z pewnością nie miałaby tyle tematów do rozmów i nie czuła się tak swobodnie z chłopakiem, którego ledwo co poznała.
A jednak. Sama zaskoczyła się tym, jak szybko poczuła do niego coś więcej.
Na kolejną randkę umówili się na rynku. To miała być zwykła kawa, luźne spotkanie bez żadnej presji, więc przyszła na nie w dresach. Kiedy zobaczyła elegancko ubranego Michała, uświadomiła sobie, że on wyszedł
ze zgoła innego założenia.
Miesiąc później jechali już razem do Zakopanego. Fordem Focusem, który ledwo dawał radę rozpędzić się na autostradzie do 60 km/h. Na postoju Michał znalazł w puszcze od filtra powietrza szmatę, której z pewnością nie powinno tam być. Cudem dotoczyli się do najbliższego sklepu motoryzacyjnego, gdzie sprzedawca, usłyszawszy tę historię, wręczył Michałowi potrzebny klucz za darmo, życząc powodzenia.
„Emi, podziwiam Cię za cierpliwość. Po Twoim spokoju wiem, że będziesz moją żoną” – usłyszała od Michała, gdy dojechali na miejsce.
Coś w tym było. Która inna zniosłaby trasę o 5 godzin dłuższą, niż zakładali, masę
nieplanowanych postojów i dymiący spod maski samochód? Dla niej najważniejsze było jednak, że spędzili ten czas razem. Uśmiechnęła się na myśl, że to docenił. A potem nadszedł czerwiec 2023 roku. Spędzali wakacje na Cyprze. Słońce, ciepły piasek, woda. Czego chcieć więcej? W tamtym momencie Emilii nawet przez myśl nie przeszło, że jest coś, co może sprawić, że ten wyjazd będzie jeszcze lepszy. Drugiego dnia wybrali się na romantyczną kolację. Zapach owoców morza drażnił nozdrza już od wejścia, zachęcając do tego, żeby dać ponieść się chwili i zjeść coś wykwintnego. Ona wybrała jednak nuggetsy z frytkami. Kiedy po kolacji, nieśpiesznym krokiem podążała w kierunku klifu, na którym mieli świętować 3. rocznicę ich związku, czuła napięcie, które wisiało w powietrzu. „Za dwie minut zachód słońca, Emi, szybciej!” – pośpieszał ją Michał. Na klifie wiatr smagał ich po policzkach, a niebo płonęło kolorami gasnącego słońca. Kiedy dotarli na samą krawędź, wszystko stało się jasne. Michał uklęknął przed nią, a potem usłyszała słowa: „Emi, zostaniesz moją żoną?”. Nie wiedziała, co odpowiedzieć. Szok, radość, niedowierzanie – wszystko to mieszało się w tym momencie w jej głowie. W końcu wyrzuciła z siebie krótkie: „Tak, spoko”. I choć nie była to najbardziej romantyczna odpowiedź, nie taka, jakiej mógł spodziewać się Michał, nie miało to większego znaczenia. Liczyło się tylko to, co ich połączyło – miłość. I nie mógł zepsuć tego nawet szczur, który przebiegł tuż obok nich, gdy tylko rozsiedli się na klifie, popijając drinki. Emilia pisnęła, Michał zerwał się na nogi, po czym uciekli w popłochu, śmiejąc się, że takie rzeczy przytrafiają się tylko im.
Pan Pierożek
Kiedy Emilia poznała Michała, wszyscy mówili do niego Rożku. Któregoś dnia w żartach zrymowała jego przezwisko ze słowem „pierożku”. Od tamtej pory, na każdym prezencie od niego widnieje symbol pieroga, a on już na zawsze zostanie jej Pierożkiem. Nie mogli nie przemycić tego motywu także w swoich zaproszeniach i dekoracjach ślubnych. W końcu to była miłość od pierwszego… kęsa!
Minio, Pierożku,
Nie przypuszczałam, że chłopak, który podczas ulewnego deszczu zaprosił mnie na piwo do żabki oraz do mojego mieszkania, zostanie dzisiaj moim mężem. Cieszę się, że najpierw poznałam Cię od tej strony, bo nigdy nie chciałam być z kimś bez poczucia humoru.
Dziękuję Ci za to, że jesteś ucieleśnieniem słów „miłość cierpliwa jest” – nikt nie ma do mnie tyle cierpliwości, co Ty.
… Jesteś jak woda, gdy ja jak ogień.
Mimo że potrafiłbyś mnie łatwo zgasić, to jednak ciągle donosisz mi drewna.
Twoja Żona
Kochana Emi,
W dniu naszego ślubu chcę powiedzieć Ci, jak bardzo Cię kocham i jak szczęśliwy jestem, że będziemy razem na zawsze.
Twoja miłość sprawia, że świat staje się piękniejszy, a każdy dzień jest pełen radości. Cieszę się, że będziemy budować naszą przyszłość razem i dzielić ze sobą wszystkie chwile.
Obiecuję Ci miłość, wsparcie i szczęście przez wszystkie dni naszego życia.
Z całym moim sercem, Michał
Z ALBUMUPanny Młodej
Z ALBUMUPana Młodego
DZIECIŃSTWO
TO KRAJ, PRZEZ KTÓRY PODRÓŻUJEMY NIEŚWIADOMIE.
DOTARŁSZY DO GRANIC, OGLĄDAMY SIĘ I NAGLE WIDZIMY PEJZAŻ. ALE JEST JUŻ ZA PÓŹNO.
PRZESĄDY ŚLUBNE
COŚ NIEBIESKIEGO I COŚ STAREGO
Recepta na szczęśliwe małżeństwo? Coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). To elementy, które – według Brytyjczyków, bo stamtąd przywędrował do nas ten zwyczaj – powinien zawierać strój każdej panny młodej.
NIE PRZED ŚLUBEM!
Pan młody nie może zobaczyć panny młodej przed ślubem w jej sukni. Jeżeli do tego dojdzie nieszczęście w małżeństwie murowane. A jeżeli podczas przymierzania sukni ślubnej, coś się popruje lub rozedrze, jej zszywanie jest zabronione – wróży to nieszczęście i łzy. Panna młoda nie powinna też przeglądać się w lustrze w pełnym stroju, jeśli chce uniknąć pecha.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy narzeczeni wyruszą już z domu, nie wolno im zawracać. Jeśli czegoś zapomną, powinni poprosić kogoś z bliskich o przywiezienie niezbędnego przedmiotu. Przerwanie drogi do ślubu i zawrócenie przyniesie małżeństwu nieszczęście. Podobnie jak zbyt długie postoje w drodze na ślub – tych również się odradza, aby i przerw w miłości później nie było.
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Dlaczego? Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę osoby wierzące uznają za oznakę bożego błogosławieństwa dla młodej pary.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
CHLEB, SÓL I… WÓDKA
Nowożeńców chlebem i solą witają u progu sali rodzice. Panna młoda może zostać zapytana o to, co woli: chleb, sól czy pana młodego. Powinna odpowiedzieć wówczas, że wybiera „chleb, sól i pana młodego, żeby pracował na niego”. Władzę w małżeństwie będzie miał ten, kto podczas tego powitania trafi na kieliszek wypełniony wódką, a nie wodą.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeńtwie? Ten, którego dłoń znajduje się na górze, podczas kiedy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
POTKNIĘCIA NIEWSKAZANE
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej świeżo upieczonej żony przeniósł ją przez próg –potknięcie żony symbolizuje bowiem potknięcia w małżeństwie. A pierwszy taniec? Oczywiście należy do nowożeńców, ale również jest wróżbą – plączące się kroki oznaczają, że w życiu będzie podobnie, małżeństwo będzie niezgodne i małżonkowie będą zmierzać w różne strony.
ONI PIERWSI POWIEDZIELI tak
RODZICE PANNY MŁODEJ Helena i Ryszard Kwiatkowscy
RODZICE PANA MŁODEGO Jolanta i Grzegorz Roszko
ZNACZENIE IMION
PARY MŁODEJ
EMILIA
Ma korzenie w łacinie – i to nie tej podwórkowej! Łacińskie Aemelus oznacza „zawodnika, rywala, konkurenta”, a pochodzące od tego słowa imię to synonim osoby gorliwej, pilnej, starającej się osiągnąć swój cel za wszelką cenę. Takie właśnie są Emilie – inteligentne, pracowite, zaangażowane i silne. Niczym Daenerys Targaryen, Zrodzona w Burzy, Matka Smoków, w której rolę wcielała się oczywiście… Emilia Clarke! Ciekawostką jest, że to jedno z imion, które mają swoje korzenie ma w rzymskich rodowodach – w tym przypadku jego geneza sięga rodu Emiliuszów. W Polsce po raz pierwszy pojawiło się w XV wieku, a w 2017 roku znalazło się w pierwszej piętnastce wśród najczęściej nadawanych imion żeńskich.
MICHAŁ
To imię, które swoje korzenie ma w Starym Testamencie. Wywodzi się od hebrajskiego słowa mikha’el oznaczającego „do Boga podobnego”, co jest wyraźnym nawiązaniem do pierwszego tego imienia – św. Michała Archanioła. Inne znaczenia to „ten, który jest silny”, „ten, który jest wierny” lub „ten, który jest prawdomówny” – wskazują na trzy najważniejsze cechy Michałów. W Polsce imię to pierwszy raz zostało nadane w średniowieczu. Michał imieniny obchodzi 29 września, a z obchodami tego wrześniowego święta wiązało się wiele wróżb. Zwykło mawiać się m.in. że „gdy deszcz w św. Michała, będzie łagodna zima cała”. Popularność imię to zdobyło dopiero w XIX wieku. Mężczyźni, które je noszą z natury kierują się logiką.
Skąd przyjechali nasi goście ?
BERNKASTEL-KUES
SUWAŁKI
RACZKI STOKI
SZTABIN
BIAŁYSTOK
Piękni, młodzi, zakochani.
To rzecz jasna o nas!
Wy natomiast… pięknie się bawicie, z parkietu nie schodzicie i procentów nie szczędzicie.
Takich gości ze świecą szukać. Nikt tak nie rozgrzewa parkietu do czerwoności. Dzięki Wam żadna impreza nie będzie nudna i żadna wódka nie zdąży się ocieplić. Oficjalnie wpisujemy więc Was na listę najlepszych gości weselnych.
DZIĘKUJEMY
za to, że jesteście!
Już jutro (21.09.2024) bawić będziemy się na imprezie poprawinowej. Zapraszamy do Remizy Strażackiej we wsi Stoki. Start imprezy o godzinie 16:30.
Bądźcie z nami!
MUZYKA
DJ Jakub Pilat
IG: @dj.kubapilat
ZDJĘCIA
Dariusz Pogorzelski
IG: @dariusz.pogorzelski.fotograf
KAMERZYSTA
Wojciech Ciężkowski www.ciezkowski.com.pl
DEKORATORKA
Instytut Dekoracji
Agata Interewicz
IG: @instytutdekoracji_
TORT WESELNY
Edyta Ułanowicz
FB: Domowe Wypieki
Edyta Ułanowicz
SŁODKI STÓŁ
Siostry, bratowa oraz
mama Panny Młodej
WIEJSKI STÓŁ
Rodzice Pana Młodego
Bez Was ten dzień nie byłby tak wyjątkowy!
DZIĘKUJEMY!
ROZWIĄŻ QUIZ I SPRAWDŹ
JAKIM GOŚCIEM JESTEŚ?
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10
c. 11-20 d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. coś, co wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie b. tylko, jeśli ktoś mnie wyciągnie c. gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo nie było mnie na ślubie b. to zależy, na ile lubię tę parę c. jeśli nie zapomnę, wyślę wiadomość d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje b. jeśli młodzi mi je przekażą c. tak, chętnie oglądam d. zwołuję innych i oglądamy razem
Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!