WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB!
To był poniedziałkowy wieczór, 1 listopada 2021 roku, gdy w niewielkim barze, gdzieś wśród gwaru tłumu, gdzie zapach piwa mieszał się z aromatem świeżo przygotowanych przekąsek, narodziła się miłość. Choć zapewne ani Gosia, ani Kevin, w tamtym momencie nie nazwaliby tego jeszcze w ten sposób.
Gosia, urodzona i wychowana w środkowej Europie, postanowiła zgłębić tajniki amerykańskiego futbolu, który – zupełnie dla niej obcy – fascynował ją tym, jak potrafi zjednoczyć Amerykanów. Na swojego przewodnika wybrała Kevina, który z uśmiechem cierpliwie tłumaczył jej zasady gry. Całe szczęście, że nie grała wtedy jego ulubiona drużyna, bo byłoby to zdecydowanie zbyt emocjonujące jak na pierwszą randkę. To, co przykuło wtedy uwagę Gosi, to… liczba reklam. Było ich chyba więcej niż rozgrywek! To nieco rozpraszało jej uwagę, ale Kevin nadrabiał swoim zapałem i entuzjazmem w zaznajamianiu jej z tym sportem, czyniąc to spotkanie wyjątkowym.
Nic dziwnego, że w czasie tych ciągnących się w nieskończoność przerw reklamowych ich rozmowy stawały się coraz bardziej osobiste. Z każdym kolejnym wymienionym zdaniem poznawali się coraz lepiej, odkrywając przed sobą swoje marzenia, życiowe cele i pragnienia. Dużo ich różniło, ale świetnie się przy tym dogadywali.
Cienka nić porozumienia już wtedy związała ich ze sobą na dobre. W pewnym momencie dwa górne guziki koszuli Gosi rozpięły się, co Kevin odebrał jako swego rodzaju symbol sukcesu. Ona z kolei poczuła lekkie zawstydzenie, ale postanowiła nie panikować, tylko wymknęła się dyskretnie do łazienki, aby je zapiąć. Chwilę później Kevin, gestykulując z entuzjazmem, przewrócił swoje piwo, wylewając Guinessa na jej spodnie.
Te drobne momenty, choć niezręczne, dodały tej pierwszej randce szczyptę luzu, który do dziś obydwoje wspominają z uśmiechem. I sprawiły, że zdecydowali się spotkać raz jeszcze.
Na drugą randkę mieli wybrać się na spacer w towarzystwie czworonoga, ale z racji tego, że Kevin ma lęk przed dużymi psami, zaproponował alternatywę – zakupy w galerii. Spacerując między półkami z ubraniami, złapał Gosię za rękę, co wywołało w niej mały atak paniki. Szybko wymknęła się do jednego ze sklepów, by tylko móc uniknąć tej bliskości. Kevin nie krył swojego zdziwienia, bo dla niego trzymanie się na randce za ręce było czymś naturalnym. To podkreśliło znów, jak wiele różnic kulturowych ich dzieli. Trzecie spotkanie miało miejsce w domu Kevina, gdzie oglądali mecz reprezentacji Stanów Zjednoczonych w piłce nożnej. Tuż po nim spędzili długie godziny na rozmowach, poznając siebie nawzajem coraz lepiej. Gosia wprowadziła Kevina w świat polskiej muzyki, puszczając swoje ulubione piosenki i tłumacząc ich teksty. Od tego wieczoru zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej czasu, a ich relacja nabrała tempa. Po trzech tygodniach Gosia poznała rodziców Kevina, którzy przyjechali na Święto Dziękczynienia. To był intensywny czas pełen nowych doświadczeń i wrażeń. Niespełna miesiąc później spędzili razem swoje pierwsze wspólne Boże Narodzenie, podczas którego postanowiła zapoznać go z typowo polskimi potrawami. W myśl zasady „przez żołądek do serca” rozkochała go nie tylko w sałatce zwanej kożuchem (co było nie lada wyzwaniem, bo Kevin nie lubił buraków), ale także w… sobie. Tym sposobem ta przepełniona rozmowami i śmiechem historia, przerodziła się w coś pięknego i trwałego, tworząc niezwykłą opowieść o miłości i zrozumieniu, której finał jest dzisiaj.
PAMIĘTACIE, JAK SIĘ POZNALIŚCIE?
Poznaliśmy się przez Internet – dwa miesiące po tym, jak Gosia przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Musiało jednak minąć trochę czasu od pierwszej wiadomości, zanim zdecydowaliśmy się spotkać. Na pierwszą randkę poszliśmy do baru, bo Gosia chciała nauczyć się zasad futbolu amerykańskiego, a Kevin twierdził, że jest największym jego fanem i nie znajdzie lepszej osoby do tego zadania.
Kevin: Czasami, gdy poznajesz ludzi przez internet, okazuje się, że na zdjęciach wyglądają inaczej niż w rzeczywistości. Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy zobaczyłem Gosię po raz pierwszy, bo na żywo wyglądała jeszcze piękniej niż na zdjęciach, które widziałem.
Gosia: Ja za to byłam zaskoczona tym, jak młodo Kevin wygląda na swój wiek –szczególnie z dłuższymi, kręconymi włosami.
TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?
Oboje byliśmy sobą zainteresowani od pierwszej randki i bardzo lubiliśmy swoje towarzystwo. Gosia jednak od początku mówiła, że po roku wraca do Polski, więc przez pierwsze tygodnie nie traktowaliśmy tego poważnie. Zajęło nam trochę czasu, aby uświadomić sobie, że oboje jednak czujemy coś więcej.
A CZYM WŁAŚCIWIE JEST DLA WAS MIŁOŚĆ?
Miłość to dla nas wspieranie siebie nawzajem, ale też dużo kompromisów. Ważne, abyśmy oboje byli szczęśliwi z decyzjami, które podejmujemy wspólnie, bez narzucania swojego zdania drugiej osobie.
KIEDY POCZULIŚCIE, ŻE TO COŚ WIĘCEJ?
Pierwsze Święta Bożego Narodzenia spędzone wspólnie, dwa miesiące od poznania się. Gosia była smutna, że jest z dala od rodziny i Kevin zaoferował spędzenie
ich wspólnie. Kupił swoją pierwszą choinkę od dawna i wspólnie ozdobiliśmy bombki do powieszenia, a Gosia przygotowała typową polską wigilijną kolację. Kevin zazwyczaj nie robił nic specjalnego podczas Bożego Narodzenia, przez wiele lat i to Gosia przywróciła w nim ducha świąt.
A GDYBYŚCIE MOGLI WRÓCIĆ DO ZNAJOMOŚCI,POCZĄTKÓW
ZMIENILIBYŚCIE COŚ?
Gosia: Prawdopodobnie zdecydowałabym się spotkać z Kevinem trochę wcześniej, zamiast odwlekać to przez kilka tygodni.
Kevin: Posprzątałbym swoją łazienkę.
JAKIE JEST WASZE NAJPIĘKNIEJSZE WSPÓLNE WSPOMNIENIE?
Kevin: Jednym z najważniejszych dla mnie wspomnień jest nasza podróż do Norwegii i wspólna wspinaczka na Preikestolen. Obawiałem się tego, gdy zaczęliśmy planować, ponieważ nie byliśmy w dobrej formie, ale przygotowywaliśmy się przez kilka tygodni, wędrując po USA w każdy weekend i podziwiając widoki w naszej okolicy.
Gosia: Moje ulubione wspomnienie to, gdy pierwszy raz polecieliśmy razem do Polski i Kevin osobiście poznał moją rodzinę. Przez tygodnie próbował nauczyć się trochę polskiego, aby móc porozmawiać z moimi bliskimi, co bardzo doceniam. Wspomnienie nas grających wspólnie w gry z moimi rodzicami, Kevina próbującego używać jak najwięcej języka polskiego i całego jego wysiłku, jest dla mnie bardzo szczególne.
JEST
ŚLUB, WIĘC BYŁY
ZARĘCZYNY. JAK JE WSPOMINACIE?
Zaręczyliśmy się podczas naszej pierwszej podróży do Europy. Spędziliśmy kilka dni w domu rodzinnym Gosi, a później udaliśmy się na kilkudniową wycieczkę do Kopenhagi i Amsterda-
mu. Kevin zachowywał się bardzo dziwnie przez cały pierwszy dzień i nie odstępował swojej torby na krok, co bywało trochę irytujące. Wyszliśmy z hotelu na kolację, ale zawróciliśmy po chwili pod pretekstem skorzystania z łazienki. Tak naprawdę Kevin zabrał wtedy ze sobą pierścionek, bo pierwotnie nie planował oświadczyć się tego dnia. Stresował się jednak, że Gosia przez przypadek go znajdzie, więc chciał mieć już to z głowy. Jako że Gosia uwielbia zachody słońca, wybraliśmy się na wieżę widokową, aby zobaczyć widok na Kopenhagę z góry. Kevin zapytał, jak po polsku powiedzieć „will you marry me”, na co Gosia odpowiedziała „jak będziesz kiedyś potrzebował, to się dowiesz sam”, więc Kevin po prostu uklęknął na kolano i... zapytał po angielsku, na co Gosia wykrzyknęła „o nie!”, szybko podciągnęła go do góry i uścisnęła mocno. Trochę zdezorientowało to Kevina, bo usłyszał „nie”, ale otrzymał też wielki uścisk, więc dla pewności dopytał: „czy to znaczy tak?”.
Warto wspomnieć tu o naszych „drugich” zaręczynach. Historia zaczyna się od tego, że potrzebne było zmniejszenie pierścionka zaręczynowego, co zajęło kilka tygodni. Na urodziny Gosi pojechaliśmy na wschód słońca do naszej ulubionej miejscówki (bo Gosia prawdopodobnie kocha wschody i zachody słońca najbardziej na świecie). To wtedy Kevin oświadczył się po raz drugi, typ razem „na amerykańskiej ziemi”, ukrywając przed Gosią, że pierścionek był już gotowy. Żeby było zabawniej, Gosia miała taką samą reakcję i zawołała „o nie!” z zaskoczenia.
JAKA JEST
WASZA RECEPTA NA SZCZĘŚLIWY ZWIĄZEK?
Zdecydowanie szczerość. Nie ukrywamy niczego przed sobą, nawet jeśli wiemy, że druga osoba nie będzie czymś zachwycona. Drugą istotną rzeczną jest jest rozmowa i podejmowanie decyzji wspólnie, znajdując kompromis w różnych sytuacjach, bądź zgadzając się na jedną z wcześniej przedstawionych opcji. Ale najważniejsze dla nas jest częste mówienie „Kocham Cię”!
ZDARZA WAM SIĘ MIMO WSZYSTKO CZASEM POKŁÓCIĆ?
No jasne! Najczęściej kłócimy się niestety o pierdoły, które tak naprawdę nie są ważne i warte kłótni – np. o podział obowiązków domowych, gdy żadne z nas nie chce czegoś zrobić. Całe szczęście prawie w ogóle nie kłócimy się o te naprawdę istotne rzeczy, bo nasze opinie się pokrywają.
DWIE NAJLEPSZE I DWIE NAJGORSZE CECHY WASZEJ DRUGIEJ POŁOWY?
Kevin: Dwie najlepsze rzeczy w Gosi to jej żądna przygód natura i fakt, że nigdy nie brakuje jej czułości. Zawsze mogę się do niej przytulić.
Gosia: Najlepszą rzeczą w Kevinie jest jego cierpliwość do mnie i to, jak dobrze radzi sobie z moimi załamaniami lub dziwnymi zachowaniami. Jest również bardzo wspierający i wierzy we mnie, często bardziej niż ja sama w siebie. Jedną z najgorszych rzeczy w nim jest natomiast to, że często jest bardzo sceptycznie nastawiony do zmian. Zwykle potrzebuje więcej czasu do namysłu, podczas gdy ja jestem skłonna zmienić coś szybko, jeśli wydaje mi się to właściwe. Drugą rzeczą jest
to, że zbyt otwarcie wyraża swoje opinie – czasami powinien zachować je dla siebie.
ŚLUB TUŻ-TUŻ. JAK MIJAJĄ WAM PRZYGOTOWANIA DO TEGO DNIA?
Przygotowania do ślubu bywają trudne, gdy wszystko trzeba zrobić przez Internet. Większość spraw organizacyjnych jest na głowie Gosi z racji bariery językowej Kevina, ale pewnie też dlatego, że to zazwyczaj panna młoda podejmuje większość decyzji. Ale na dziś (a, gdy piszemy to, zostało 13 dni do wesela). Co nie zmienia faktu, że zaczynamy odczuwać lekką tremę.
A
JAKIE MACIE PLANY NA TĘ BLIŻSZĄ I DALSZĄ PRZYSZŁOŚĆ?WSPÓLNĄ
Nasze plany na najbliższą przyszłość odnoszą się w głównej mierze do podróżowania. Oboje mamy długą listę miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić w ciągu kilku kolejnych lat. A te na dalszą przyszłość? Dzieci, przeprowadzka do nowego domu i bardziej rodzinne życie. No i może pies.
ROCZNICE ŚLUBU
Piosenki, których lubimy słuchać
JET
Are you gonna be my girl?
CAKE
Short Skirt / Long Jacket
THE BLACK CROWES Hard To Handle
ED SHEERAN
Shivers
KORTEZ We dwoje
MAE STEPHENS
If we ever broke up
LIT My own worst enemy
ŚLUBNE TRADYCJE ŚWIATA
SZWECJA
Narzeczona, która dostaje w Szwecji pierścionek zaręczynowy, powinna odwdzięczyć się ukochanemu tym samym. Zazwyczaj jest to obrączka, którą będzie nosił jako mąż.
DANIA
W Danii podczas wesela mężczyźni podnoszą pana młodego do góry. Robią to po to, by jeden z nich mógł obciąć... kawałek jego skarpetki. Powinna ona być nałożona na tę nogę, na której klęczał podczas oświadczyn. Ma to zapewnić wierność wobec jego żony.
JAPONIA
Ceremonię ślubną w Japonii wieńczy dziewięciokrotne napicie się sake z kieliszków – tuż po założeniu sobie obrączek przez państwa młodych.
HOLANDIA
Podziękowaniem dla gości w Holandii są tradycyjne „bruidssuikers” (cukierki panny młodej). Każdy dostaje woreczek, w którym znajduje się pięć migdałów w cukrze. Dlaczego pięć? Cukierki oznaczają bowiem: szczęście, miłość, wierność, płodność oraz rzecz jasna dobrobyt.
USA
Typowe dla USA jest „Rehearsal dinner”, czyli... próbne wesele. To okazja do zapoznania się obu rodzin. Na amerykańskim weselu standardem są też pierwsze tańce pary młodej z rodzicami.
WIELKA BRYTANIA
Ochronę Brytyjczykom zapewnia coś starego (poszanowanie tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka).
PORTUGALIA
Po co Portugalczykom na weselu białe chusteczki? Do machania, oczywiście! Tuż po północy z głośników roz-
brzmiewa piosenka „Boa sorte” (dosłownie: powodzenia) i to w jej takt goście machają chustkami, śpiewając i życząc parze młodej powodzenia we wspólnym życiu małżeńskim.
GRENLANDIA
Zgodnie z tradycją Eskimosi mają jedno ognisko i jedną żonę, której starają się być wierni. Nie jest tu modne okazywanie sobie czułości, a całowanie niezbyt popularne. Jeśli para chce wyznać sobie miłość, po prostu... pociera się swoimi nosami.
GRECJA
Greckie wesele poprzedza golenie brody pana młodego przez jego świadka – o poranku w dniu ślubu. Panna młoda na swój ślub powinna się z kolei spóźnić – im dłużej, tym lepiej.
CHINY
Aby Chińczycy mogli wziąć ślub, muszą przedstawić... kartę zdrowia (często z wynikami badań na obecność wirusa HIV) oraz zgodę rodziców!
SZWAJCARIA
Szwajcarzy obrączki noszą na lewej ręce. Mawiają, że „żyła miłości” na palcu serdecznym tej ręki biegnie wprost do serca, co ma pozwolić na rozkwit małżeństwa.
MEKSYK
W Meksyku panna młoda ma dwa bukiety – jeden dla siebie, a drugi dla Maryi. W prezencie ślubnym od męża dostaje również 13 złotych monet (arras) symbolizujących 12 apostołów i Jezusa.
NIEMCY
Czy są tu jacyś drawle? Ta tradycja się wam spodoba! Niemiecka para młoda tuż przed weselem musi... wspólnymi siłami przepiłować pień drzewa! Ma to symbolizować kłody, które życie może rzucać im pod nogi i z którymi będą musieli się uporać.
HOROSKOP WESELNY
KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Wspiąłeś się ostatnio na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.
BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: w ostatnim czasie potulnym barankiem raczej nie byłeś. Wziąłeś Byka za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście młodym szczęście i pomyślność. Pora na tydzień… regeneracji stóp.
RAK (22.06 – 22.07)
Gdy chodzi o huczne zabawy nie zawsze rak jest na tak. Tym razem jednak było inaczej! Pomyśl teraz o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas tam, gdzie raki zimują.
WAGA (23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.
WODNIK (20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem dla młodej pary.
BYK (20.04 – 22.05)
Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze.
LEW (23.07 – 22.08) Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz pora na odpoczynek władcy – relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.
SKORPION (23.10 – 21.11)
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech –teraz jednak pora na odpoczynek… może w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.
(19.02 – 20.03)
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać, także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany.
BLIŹNIĘTA
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!
(23.08 – 22.09)
Gdzie gra muzyka, tam Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja domena! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.
STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.
SKĄD PRZYJECHALI NASI GOŚCIE ?
KOLONIA GRAZ SÃO JOSÉ DO RIO PRETO POZNAŃ
BYDGOSZCZ
Jak wyglądali, kiedy byli mali?
Kochani Goście!
Jeśli kochać, to tylko na 100%. A jeśli brać ślub, to tylko w towarzystwie takich osób, jak Wy – najlepszych gości weselnych.
Dziękujemy, że jesteście dziś z nami i życzymy Wam szampańskiej zabawy do białego rana.
NIECH ŻYJE MIŁOŚĆ!
ROZWIĄŻ QUIZ I SPRAWDŹ JAKIM GOŚCIEM JESTEŚ?
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10 c. 11-20 d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. coś, co wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie b. tylko, jeśli ktoś mnie wyciągnie c. gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo nie było mnie na ślubie b. to zależy, na ile lubię tę parę c. jeśli nie zapomnę, wyślę wiadomość d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje b. jeśli młodzi mi je przekażą c. tak, chętnie oglądam d. zwołuję innych i oglądamy razem
Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!
Polecamy!
CEREMONIA
Dominika Hermanowicz www.ceremonie-humanistyczne.pl IG: @ceremonie_humanistyczne.pl
SALA WESELNA
Hotel Otomin www.hotelotomin.pl IG: @hotelotomin
MUZYKA / DJ
Manufaktura Wydarzeń IG: @manufakturawydarzen
FOTO & VIDEO
Angelika & Patryk Lorek www.alorekphoto.pl IG: @lorekfotofilm
FLORYSTKA
Maja Smardzewska IG: @majasmardzewska
SŁODKOŚCI
Palona czekolada by Martyna Oleksiak IG: @palona.czekolada
BARMAN
Drink Masters www.barmanwesele.pl IG: @drink_masters_
PLAN WESELA
16:30 CEREMONIA
18:00 OBIAD
19:00 PIERWSZY TANIEC
20:00 TORT WESELNY
22:30 I CIEPŁY POSIŁEK
00:00
OCZEPINY
00:30
II CIEPŁY POSIŁEK
01:30
III CIEPŁY POSIŁEK
04:00
KONIEC IMPREZY
* Podane godziny mogą ulec zmianie stosownie do przebiegu wesela.
PRZYSTAWKA
Łosoś wędzony na kruchej sałacie z dressingiem ziołowym
ZUPA
Rosół z domowym makaronem
DANIE GŁÓWNE
Tradycyjny kotlet schabowy
Kotlet de Volaille
Roladki drobiowe z pieczarkami i cebulką w sosie pieczarkowym
Karczek wieprzowy w sosie pieczeniowym
DODATKI
Ziemniaki w kąpieli koperkowej
Ziemniaki opiekane
Bukiet surówek
Warzywa blanszowane
Buraczki na ciepło
DANIA CIEPŁE
SERWOWANE PODCZAS WESELA
I DANIE
Bogracz
II DANIE
Udziec drobiowy z pieczarkami
III DANIE
Barszcz czerwony z kołdunami
ZAKĄSKI ZIMNE
BUFET/SZWEDZKI STÓŁ
Pieczona karkówka szpikowana czosnkiem
Pieczony schab nadziewany suszoną śliwką
Rolada drobiowa faszerowana warzywami
Pierś z indyka pieczona z morelą
Wędliny wiejskie z tutejszej wędzarni
Tymbaliki drobiowe
Quiche warzywny
Carpaccio z buraka
Sosy do mięs
Zimne marynaty
RYBY
Smażony pstrąg na warzywach julienne
Ryba w brzoskwiniach
Śledź po kaszubsku
SAŁATKI
Sałatka gyros
Sałatka z serem feta