Karolina & Bartosz WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB
PAMIĘTACIE, JAK SIĘ POZNALIŚCIE?
PAN MŁODY: W ulubionym klubie mojego przyjaciela Daniela i brata Jaśka, w Prozaku. Na moje szczęście Jasiek i Daniel znali Karolinę ze studiów i przedstawili nam sobie. Szczerze mówiąc, nie pamiętam dziś, co wtedy o niej pomyślałem, ale pamiętam, że świetnie się dogadywaliśmy już po pierwszym uścisku dłoni.
PANNA MŁODA: Tamtego dnia wraz ze współlokatorką Olą nie miałyśmy w planach wychodzić na miasto. Wpadło do nas jednak parę osób i skończyliśmy w klubie. Niby zwykła imprezka, ale spotkałam tam wielu znajomych, m.in. wła-
śnie Jaśka i Daniela. Tam właśnie poznałam Bartka i po pierwszej rozmowie z nim nie miałam już wątpliwości, że jest fajnym facetem.
TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?
Najromantyczniej byłoby odpowiedzieć, że tak… (śmiech) Ale uczucia zrodziły się tak naprawdę dopiero mniej więcej na 2 lub 3 spotkaniu. Musieliśmy się trochę poznać i wybadać teren.
A CZYM JEST DLA WAS MIŁOŚĆ?
PAN MŁODY: Miłość to troska, zaangażowanie i bliskość emocjonalna.
PANNA MŁODA: Jak dla mnie nie ma jednej definicji miłości. Uważam, że każdy potrzebuje czegoś innego i co innego może zaoferować drugiej osobie. Dla mnie na przykład definicją miłości jest moja relacja z Bartkiem.
KIEDY ZDALIŚCIE
SOBIE SPRAWĘ, ŻE TO COŚ WIĘCEJ?
PAN MŁODY: Myślę, że tym momentem przełomowym był mój pierwszy wyjazd do Bydgoszczy. Karolina zabrała mnie na wesele swojej koleżanki Dagmary. Na następny dzień rodzice zorganizowali jej urodziny i zaprosili rodzinę. Poznałem wtedy wiele osób z otoczenia Karoliny i – mimo że to było pierwsze spotkanie –
czułem się tam świetnie.
PANNA MŁODA: Dla mnie również tamta wizyta w Bydgoszczy była kluczowa. Towarzyszyło nam wtedy bardzo dużo emocji (pierwszy wspólny wyjazd, poznanie mojej rodziny), dzięki temu bardzo się do siebie zbliżyliśmy.
GDYBYŚCIE MOGLI WRÓCIĆ DO TYCH POCZĄTKÓW, ZMIENILIBYŚCIE
DZIŚ COŚ?
PAN MŁODY: Nic bym nie zmienił. Żałuję tylko tego, że tak późno się poznaliśmy, ale na to nie mieliśmy wpływu.
NAJPIĘKNIEJSZE WSPÓLNE WSPOMNIENIE TO DLA WAS?
Nasze pierwsze wspólne wakacje za granicą. Polecieliśmy do Turcji na all inclusive, dzięki czemu nie musieliśmy się niczym martwić. Spędziliśmy sporo czasu sam na sam w pięknym otoczeniu, próbowaliśmy nowego jedzenia i plażowaliśmy.
A ZARĘCZYNY?
JAK WYGLĄDAŁY?
PANNA MŁODA: Byliśmy wtedy na wakacjach w Hiszpanii z moją siostrą i jej chłopakiem. Codziennie zwiedzaliśmy inną miejscowość, więc było bardzo aktywnie. Bartek, wracając z jednej z wycieczek, upierał się, że następnego dnia idzie oglądać wschód słońca z klifów – nawet gdyby miał iść sam. Obudziliśmy się o 5 rano i pojechaliśmy na plażę, sami. Usiedliśmy na mega niewygodnych skałkach i czekaliśmy na wschód. Widok był przepiękny, ale Bartek chyba tego nie odnotował, bo bardzo się stresował. Gdy słońce wschodziło, ja zostałam narzeczoną.
PAN MŁODY: Zaręczyny były dla mnie bardzo stresujące. Dość długo szukałem odpowiedniego miejsca w Hiszpanii. Po długim namyśle wybrałem klify o wschodzie słońca. Nie pomyślałem wtedy, że będą tam tak ostre skały, że ciężko będzie mi uklęknąć, ale zacisnąłem zęby, bo chciałem, żeby wszystko wyszło idealnie.
WASZA RECEPTA NA SZCZĘŚLIWY ZWIĄZEK?
PANNA MŁODA: Przede wszystkim szczere rozmowy, dużo czułości i wspólne przeżycia.
PANNA MŁODA: Zdecydowanie też bym nic nie zmieniła. Wszystko potoczyło się idealnie.
PAN MŁODY: A ja myślę, że nie ma recepty. Trzeba mieć po prostu szczęście, a ja je akurat miałem.
ZDARZA WAM SIĘ MIMO WSZYSTKO CZASEM POKŁÓCIĆ?
Pewnie, że tak! Zdarzają nam się różnice zdań, bo oboje jesteśmy uparci i ciężko nam odpuścić swoją rację.
DWIE NAJLEPSZE I NAJGORSZE CECHY WASZEJ DRUGIEJ POŁÓWKI?
PANNA MŁODA: Bartek to kochany i ambitny facet. Ciężko ograniczać się do tylko dwóch zalet, bo ma ich mnóstwo. Przeszkadza mi tylko to, że pali.
PAN MŁODY: Karolina jest opiekuńcza i wyrozumiała. Jedyną jej wadą jest… wada wzroku: -1,5 na lewym i -2 na prawym oku.
JAK MIJAJĄ WAM PRZYGOTOWANIA DO ŚLUBU?
Na początku było ciężko, nie mogliśmy dojść do porozumienia w żadnej kwestii. Cała organizacja to był dla nas niezły sprawdzian. Na szczęście zdany na 6. Udało się ogarnąć to, na czym nam zależało, a teraz dopinamy wszystko na ostatni guzik i czekamy z niecierpliwością na 13 lipca. Lekki stresik jest.
JAKIEŚ PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ?
Tak naprawdę nasze plany ciągłe się zmieniają. (śmiech) Na chwilę obecną plan na najbliższy czas to własne lokum i dużo podróży. Chcemy zwiedzać, plażować i korzystać z życia. Jeśli chodzi o dalszą wspólną przyszłość, to zobaczymy, co nam los przyniesie. Niczego nie wykluczamy.
- naszeDZIECIŃSTWO
ŚLUBNE TRADYCJE ŚWIATA
SZWECJA
Narzeczona, która w Szwecji dostaje pierścionek zaręczynowy, powinna odwdzięczyć się ukochanemu tym samym. Zazwyczaj jest to obrączka, którą będzie nosił jako mąż.
DANIA
W Danii podczas wesela mężczyźni podnoszą pana młodego do góry. Robią to po to, by jeden z nich mógł obciąć... kawałek jego skarpetki. Powinna ona być nałożona na tę nogę, na której klęczał podczas oświadczyn. Ma to zapewnić wierność wobec jego żony.
JAPONIA
Ceremonię ślubną w Japonii wieńczy dziewięciokrotne napicie się sake z kieliszków – tuż po założeniu sobie obrączek przez państwa młodych.
HOLANDIA
Podziękowaniem dla gości w Holandii są tradycyjne „bruidssuikers” (cukierki panny młodej). Każdy dostaje woreczek, w którym znajduje się pięć migdałów w cukrze. Dlaczego pięć? Cukierki oznaczają bowiem: szczęście, miłość, wierność, płodność oraz rzecz jasna dobrobyt.
USA
Typowe dla USA jest „Rehearsal dinner”, czyli... próbne wesele. To okazja do zapoznania się obu rodzin. Na amerykańskim weselu standardem są też pierwsze tańce pary młodej z rodzicami.
WIELKA BRYTANIA
Ochronę Brytyjczykom zapewnia coś starego (poszanowanie tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka).
PORTUGALIA
Po co Portugalczykom na weselu białe chusteczki? Do machania, oczywiście! Tuż po północy z głośników roz-
brzmiewa piosenka „Boa sorte” (dosłownie: powodzenia) i to w jej takt goście machają chustkami, śpiewając i życząc parze młodej powodzenia we wspólnym życiu małżeńskim.
GRENLANDIA
Zgodnie z tradycją Eskimosi mają jedno ognisko i jedną żonę, której starają się być wierni. Nie jest tu modne okazywanie sobie czułości, a całowanie niezbyt popularne. Jeśli para chce wyznać sobie miłość, po prostu... pociera się swoimi nosami.
GRECJA
Greckie wesele poprzedza golenie brody pana młodego przez jego świadka – o poranku w dniu ślubu. Panna młoda na swój ślub powinna się z kolei spóźnić – im dłużej, tym lepiej.
CHINY
Aby Chińczycy mogli wziąć ślub, muszą przedstawić... kartę zdrowia (często z wynikami badań na obecność wirusa HIV) oraz zgodę rodziców!
SZWAJCARIA
Szwajcarzy obrączki noszą na lewej ręce. Mawiają, że „żyła miłości” na palcu serdecznym tej ręki biegnie wprost do serca, co ma pozwolić na rozkwit małżeństwa.
MEKSYK
W Meksyku panna młoda ma dwa bukiety – jeden dla siebie, a drugi dla Maryi. W prezencie ślubnym od męża dostaje również 13 złotych monet (arras) symbolizujących 12 apostołów i Jezusa.
NIEMCY
Czy są tu jacyś drawle? Ta tradycja się wam spodoba! Niemiecka para młoda tuż przed weselem musi... wspólnymi siłami przepiłować pień drzewa! Ma to symbolizować kłody, które życie może rzucać im pod nogi i z którymi będą musieli się uporać.
ROZMOWA LIRYCZNA
- Powiedz mi, jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie.
Nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Skąd
PRZYJECHALI
NASI GOŚCIE ?
ŁUKOWIEC
KACZORY
WUPPERTAL
OSLO TYCHY
PIŁA KRAKÓW
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10
c. 11-20 d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
BYDGOSZCZ
JAKIM GOŚCIEM JESTEŚ?
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę do młodych i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem wszystko, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. prezent, który wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie
b. tylko, jeśli ktoś wyciągnie mnie na środek c. czasami – gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo przecież nie było mnie na ślubie
b. to zależy, na ile lubię tę parę
c. jeśli nie zapomnę, to wyślę wiadomość
d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje
b. jeśli młodzi mi je przekażą
c. tak, chętnie oglądam
d. zawsze zwołuję innych i oglądamy razem
MĘCINA
KASINA WIELKA RABKA-ZDRÓJ
NOWY TARG
NOWY SĄCZ
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już na jakimś się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Wesela mogłyby dla Ciebie nie istnieć. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!
Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio, bo wszyscy zajęci są zabawą!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie zachować się w towarzystwie. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma takiego wesela, na którym byś się nie pojawił. Jesteś duszą towarzystwa i kochasz przejmować stery wodzireja. Praktycznie nie schodzisz z parkietu. I choć czasami w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!