To nie przypadek, że tu jesteście! Zebraliśmy się tu dziś, aby razem świętować miłość. Dziękujemy, że przyjęliście nasze zaproszenie. Za wszystkie życzenia, każdy toast i wspaniałą zabawę na parkiecie. Mamy nadzieję, że będziecie wspominać to wesele jako najlepszą imprezę, na jakiej byliście. Bawcie się dziś dobrze!
Kasia & Tomek
MIŁOŚĆ JAK Z BAJKI
Razem są już od 8 lat. To 1/3 życia spędzona u swojego boku. Prawie jak u serialowych Kasi i Tomka, choć w tym przypadku historia jest w 100% prawdziwa. A z racji tego, że właśnie biorą ślub – bez dwóch zdań trzeba ją opowiedzieć!
Gdy spotkali się po raz pierwszy, Kasia miała 16 lat. O dwa lata starszego Tomka poznała w iście bajkowych okolicznościach.
To była noc z 14 na 15 maja 2016 roku. Bawiła się wtedy na weselu, choć słowo „bawiła” to spore nadużycie – zespół grał tak słabo, że razem z kuzynem woleli siedzieć na korytarzu. Czy ktokolwiek mógł wtedy przypuszczać, że w takim miejscu narodzi się prawdziwa miłość?
Nie brała tego pod uwagę ani Kasia, ani bawiący się na osiemnastce w innej sali tego samego lokalu Tomek. Choć, gdy ujrzał ją wtedy siedzącą samą (kuzyn ulotnił się gdzieś na chwilę), wychylając się zza barierki na piętrze, od razu wpadła mu w oko. Kumpel stwierdził, że nie podejdzie i nie poprosi jej do tańca, ale –jako że zakład to sprawa honoru – chwilę później rozmawiał już z piękną Kasią.
Problem był tylko
jeden: ani na jednej, ani na drugiej sali nie grała akurat muzyka. Mieli więc chwilę, żeby porozmawiać i lepiej się poznać, zanim ruszyli razem na parkiet. Obiecany taniec w końcu się odbył. I wcale nie skończyło się na jednym – imprezowali razem z kuzynem Kasi i znajomymi Tomka do białego rana. Mało tego, to była pierwsza impreza, na której Tomek bawił się nie tylko ze swoją przyszłą żoną, ale też… teściową!
Na koniec, niczym Kopciuszek, Kasia uciekła z balu, zostawiając Tomka tylko ze swoim… nie, nie pantofelkiem, tylko nazwiskiem. „Powiedziałam, że jak zaprosi mnie do znajomych na Facebooku, to może mu się fuksnie” – śmieje się dzisiaj. Nie trzeba było powtarzać mu dwa razy, bo już po chwili na jej telefonie pojawiło się powiadomienie o zaproszeniu. Zaakceptowała je i tak właśnie rozpoczęła się
ich wspólna historia. Niedługo później, 1 czerwca, umówili się na swoją pierwszą randkę – w kinie. Towarzyszyli im rodzice Kasi – całe szczęście tylko w drodze, bo na salę kinową weszła już tylko z Tomkiem. Kiedy oglądali „Kapitana Amerykę”, na zewnątrz rozpętała się tak wielka burza, że, wracając, nie mogli podjechać pod dom Tomka przez zalane wodą ulice. Czerwiec okazał się dla nich jednym z najważniejszych miesięcy. To właśnie 22.06.2016 (tak, dobrze czytacie: równo 8 lat temu) Kasia dostała od Tomka bukiet przepięknych czerwonych róż i przyrzeczenie, że kochał będzie ją już zawsze. Stwierdził wtedy, że musi zapytać ją, czy będą razem, tak oficjalnie, dzięki czemu mają przynajmniej jedną datę, o której pamiętają. Od dziś świętować w tym dniu będą podwójnie.
Zanim jednak był ślub, musiały być zarę-
„Mamy nadzieję, że za 20 lat będziemy najlepszym wzorem dla naszych dzieci na to, jak powinna wyglądać prawdziwa miłość”.
czyny. Nie było innego wyjścia, jak poprosić w końcu o rękę Kasi, skoro już na początku związku powiedziała, że 22.06 w 2024 wypada w sobotę i wtedy ma być ślub. Pół-żartem, pół-serio, ale prorocze to były słowa. A jak już Tomek usłyszał od jej mamy rzucone
ze śmiechem, że „do Bożego Narodzenia mają być zaręczyny”, to zmobilizował się wreszcie i w wielkiej konspiracji zamówił pierścionek. Tym sposobem, po 5 wspaniałych latach razem, 17 grudnia 2021 roku, z bukietem róż w jednej ręce i torbą z McDonalda w drugiej, usadził ubraną w dres Kasię na kanapie w ich pokoju w Poznaniu, uklęknął i się oświadczył. Oczywiście zgodziła się, a 10 dni później mieli już zarezerwowaną salę na to piękne, huczne wesele!
Wywiad Z PARĄ MŁODĄ
POZNALIŚCIE SIĘ
LATA TEMU! TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?
K: Wbiłam sobie do głowy, że wszystkie kobiety w mojej rodzinie (mama, babcia i prababcia) poznały swoich mężów, mając po 15 lat i ja też tak muszę, więc – mając już prawie 16 na karku – byłam ciut załamana. [śmiech] Pamiętam, że Tomasz wydał mi się szalenie przystojny. Miłość może nie od pierwszego wejrzenia, ale raczej sprawnie poszło!
T: Nie wiem, czy to była od razu miłość. Po prostu się wtedy poznaliśmy i tyle.
A CZYM JEST DLA WAS MIŁOŚĆ?
K: Wsparcie, przyjaźń, wzajemny szacunek i zrozumienie drugiej osoby. Zawsze mówię, że w związku nie da się nigdy żyć 50/50 – są dni czy sytuacje, w których jedna osoba może dać z siebie tylko 20% i rolą tej drugiej jest zapełnienie pozostałych 80%.
T: Troska, opieka, zobowiązanie, pomoc.
CO NAJBARDZIEJ LUBICIE ROBIĆ
WE DWOJE?
Bardzo lubimy spędzać razem wieczory – dobre jedzonko, lampka wina i jakiś serial albo film. Czasem też wyjazdy do kina. W sumie wszelkie „road tripy” to nasz konik – zazwyczaj jeździmy razem, gdy któreś musi jechać gdzieś dalej.
JAK MYŚLICIE, CO ZROBIĆ, ŻEBY WYTRZYMAĆ TYLE
LAT RAZEM?
K: Nie wiem, chyba po prostu mieć za męża
Tomka, który ze mną wytrzymuje. [śmiech] W sumie zawsze staramy się ze sobą uzgadniać i wyjaśniać od razu – myślę, że to też dużo daje. I cierpliwość. Dużo cierpliwości!
T: Kłócić się o wszystko – u nas to się sprawdza. [śmiech]
O CO KŁÓCICIE SIĘ NAJCZĘŚCIEJ?
Kłócimy się bardzo często, o każdą najmniejszą pierdołę! [śmiech] Zdrowo jest się czasem pokłócić, ale oczywiście są to raczej drobne sprzeczki. Kasia wyznaje zasadę, że bez pogodzenia się nie idziemy spać (to papież Franciszek powiedział: „Kłóćcie się, ile chcecie, niech latają talerze, ale nigdy nie kończcie dnia bez zgody”) – zazwyczaj udaje się ją stosować.
WASZE NAJFAJNIEJSZE WSPÓLNE WSPOMNIENIE?
K: Chyba nasz wyjazd do Torunia na rocznicę w 2017. Zostawiliśmy tam gdzieś na moście nawet kłódkę! I w sumie to każde takie wakacje i wyjazdy. Bardzo lubię też wspominać obronę na studiach Tomka i dumę, jaką wtedy czułam.
T: Pierwsze próby nauki jazdy Kasi – jak jechaliśmy polną drogą pośrodku jakiejś wsi, a tam nagle policja! Szybko zjechaliśmy, Kasia fotel do tyłu i na tylne siedzenie, a ja szybko z pasażera za kierownicę. I tak nas zatrzymali do kontroli. [śmiech]
A ZARĘCZYNY. JAK JE WSPOMINACIE?
TO BYŁA TYLKO FORMALNOŚĆ?
Z jednej strony formalność, bo wiadomo, że wspólne życie planowaliśmy już wcześniej, a z drugiej strony było tak, jak miało być: romantycznie i trochę na spontanie, jak to zawsze u nas!
ŚLUB TUŻ-TUŻ. JAK MINĘŁY WAM PRZYGOTOWANIA? STRES JUŻ JEST?
Wszystko było na luzie... do czerwca. Czerwiec to już jeden wielki armagedon! [śmiech] Stres objawia się na pewno większą nerwowością (szczególnie u Kasi), ale wspieramy się myślą, że nikt oprócz nas nie wie, jak ma wszystko wyglądać, więc cokolwiek się nie wydarzy to i tak będzie super!
A MACIE JAKIEŚ PLANY NA TĘ BLIŻSZĄ I DALSZĄ WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ?
I NA KONIEC: CO POWIEDZIELIŚCIE DZIŚ SOBIE Z PRZYSZŁOŚCI?
ZAŁÓŻMY, ŻE TE WŁAŚNIE SŁOWA PRZECZYTACIE W 10. ROCZNICĘ ŚLUBU.
K: Lepiej sprzeczać się codziennie, ale okazywać, że nadal nam na sobie zależy, niż nie odzywać się do siebie wcale i po prostu „egzystować”.
T: Halyna, kiedyś to było, kurła...
Bliższa – pokończyć studia i przeżyć lato. [śmiech] A później, jak zwykle – spontan. Co ma się wydarzyć, to się wydarzy.
Czasami wystarczy tylko kilka pytań, żeby zobaczyć, jak dopasowaną parą jesteśmy, w ilu kwestiach się zgadzamy i jak dużo o sobie wiemy. Tym razem pytań było 30, a odpowiadających dwójka. Kasia i Tomek ten partnerski test zgodności zdali śpiewająco, mimo że rozwiązywali go osobno i nie widzieli wcześniej swoich odpowiedzi! Egzamin z dojrzałości małżeńskiej ukończyli z wynikiem niemal 72%, awansując tym samym do pierwszej ligi wśród najbardziej zgranych par młodych. Nie zgodzili się tylko w kilku pytaniach – m.in. o to, kto pierwszy powiedział „kocham Cię” i kto dziś wyznaje miłość częściej. Biorąc pod uwagę fakt, że Tomek nie pamiętał nawet, na jaki film poszli do kina na swojej pierwszej randce, odpowiedzi Kasi są zapewne bliższe prawdy. Ciekawe, że w pytaniu o to, kto bardziej lubi słodycze, każde z nich wskazało na... swoją drugą połówkę. Cóż za słodkie oskarżenie! Warto podkreślić także, że również w tym najważniejszym z pytań – o to, kto będzie głową tej rodziny – nie byli do końca jednomyślni. Otrzymali za nie pół punkta, ponieważ on wskazał na siebie, podczas gdy ona twierdzi, że... władzę w tym małżeństwie będą sprawować wspólnie. Czas pokaże, a czujne oko bliskich zweryfikuje, jak deklaracja ta przełoży się na rzeczywistość.
RAZEM Z NAMI?
Hej,Sokoły!
Hej, tam gdzieś znad czarnej wody Siada na koń kozak młody, Czule żegna się z dziewczyną, Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, hej sokoły Omijajcie góry, lasy, pola, doły, Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie, Lecz najwięcej w Ukrainie, Tam me serce pozostało, Przy kochanej mej dziewczynie.
Hej, hej, hej sokoły...
Ona biedna tam została, Przepióreczka moja mała, A ja tutaj w obcej stronie, Dniem i nocą tęsknię do niej.
Hej, hej, hej sokoły...
Żal, żal za dziewczyną, Za zieloną Ukrainą, Żal, żal serce płacze, Że jej więcej nie zobaczę.
Szła Dzieweczka
Szła dzieweczka do laseczka, do zielonego, do zielonego, do zielonego. Napotkała myśliweczka bardzo szwarnego, bardzo szwarnego, bardzo szwarnego.
Gdzie jest ta ulica?
Gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna, co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom, Znalazłem dziewczynę, co kocham ją!
Myśliweczku, kochaneczku, bardzom ci rada, bardzom ci rada, bardzom ci rada. Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła, alem go zjadła, alem go zjadła.
Gdzie jest ta ulica?
Gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna, co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom, Znalazłem dziewczynę, co kocham ją!
Jakżeś zjadła, to żeś zjadła, to mi się nie chwal, to mi się nie chwal, to mi się nie chwal. Jakbym znalazł kawał kija, tobym cię wyprał, tobym cię wyprał, tobym cię wyprał.
Gdzie jest ta ulica?
Gdzie jest ten dom?
Gdzie jest ta dziewczyna, co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom, Znalazłem dziewczynę, co kocham ją!
Gdybym miał gitarę, To bym na niej grał. Opowiedziałbym o swej miłości, Którą przeżyłem sam.
A wszystko te czarne... Gdybym miał gitarę
A wszystko te czarne oczy, Gdybym ja je miał! Za te czarne, cudne oczęta Serce, duszę bym dał.
Fajki ja nie palę, Wódki nie piję, Ale z żalu, z żalu wielkiego Ledwie co żyję.
A wszystko te czarne...
Ludzie mówią głupi, Po coś ty ją brał. Po coś to dziewczę czarne, figlarne
Mocno pokochał.
Kto w urodzony...styczniu
Kto w styczniu urodzony jest
Ma wstać, ma wstać, ma wstać! Kieliszek swój do ręki wziąć i wypić aż do dna!
2 x REF: Jak żeś wypił, to se nalej, a butelkę podaj dalej.
Hej z góry, z góry jadą Mazury
Hej z góry, z góry jadą Mazury
Jedzie, jedzie Mazureczek Wiezie, wiezie mój wianeczek Roz-mary-nowy (x2)
Przyjechał w nocy koło północy
Przyjechał w nocy koło północy
Puka, stuka w okieneczko Otwórz, otwórz panieneczko Koniom wody daj (x2)
Jakże ja mam wstać, koniom wody dać
Jakże ja mam wstać, koniom wody dać
Kiedy mamcia zakazała, Żebym chłopcom nie dawała, Trzeba jej się bać (x2)
Mamy się nie bój, wsiadaj na koń mój
Mamy się nie bój, wsiadaj na koń mój
Pojedziemy w obce kraje
Tam są inne obyczaje, Malowany wóz (x2)
Przez wieś jechali, ludzie gadali
Przez wieś jechali, ludzie gadali
Cóż to, cóż to za dziewczyna
Cóż to, cóż to za jedyna Jedzie z chłopcami (x2)
MłynarzuMarcinie
Szła sobie dziewczyna z pszeniczką do młyna Spotkała po drodze młynarza Marcina
Młynarzu Marcinie, o co ja Cię proszę Zmiel mi te pszeniczkę co ze sobą niosę
Jak chcesz zemleć na raz to poczekaj zaraz A jak chcesz pytlować to musisz nocować
On ją wziął za rączkę prowadzi do kosza
Jak zaczął pytlować wyszła na nią rosa
On ją wziął za rączkę prowadzi do siana
Jak zaczął pytlować pytlował do rana
Młynarzu Marcinie co się z Tobą dzieję Koło się nie kręci a z pytla się leje
Casablanca
W gorącym słońcu casablanki
Czerwonym skwarze marokańskich dni
Szukałeś cienia swego domu
Który na długo z oczu znikł
W paryskim zgiełku wśród bulwarów
Pod otwartym niebem elizejskich pól
Słyszałeś nie raz dźwięk znajomy
Choć nie realny z obcych słów
Tu jest twoje miejsce
Tu masz swój ciasny, Ale własny kąt
Tu jest twoje miejsce
Tu jest twój dom (x2)
W najdalszym kącie tego świata
Dokąd cię rzucił twój wędrowny los Tęskniłeś zawsze do tej ziemi,
Na której nigdy nie brak trosk
I tak jest zawsze,tak być musi
Bo tylko jeden mamy w życiu dom
Dokąd się wraca gdy w potrzebie
Nawet z najdalszych świata stron
Tu jest twoje miejsce
Tu masz swój ciasny, Ale własny kąt
Tu jest twoje miejsce
Tu jest twój dom
Gorzka wódka
Gorzka wódka! Gorzka wódka!
Trzeba ją osłodzić.
Młody młodą pocałuje, Nie będzie im szkodzić.
Nie pijemy wódki, nie pijemy wódki, Pocałunek był za krótki!
Nie pijemy wcale, nie pijemy wcale, Całowali się niedbale!
Ona temu winna, ona temu winna, pocałować go powinna.
On jest temu winien, on jest temu winien, pocałować ją powinien.
Oni pierwsiPOWIEDZIELI SOBIE „TAK”!
Małżeńskie gody są nadawane „ustawowo”, by celebrować niepodległość i wielkość małego, zjednoczonego państewka miłości. Cały kłopot w tym, że łatwo poplątać się w owych rocznicach. Papierowa, drewniana, płócienna. Co ma piernik do wiatraka, a małżeństwo do... chociażby drewna?
Czasami może być romantycznie. Już ta najmłodsza, pierwsza rocznica ślubu jest ujmująca. Niby staż mały i może niezbyt imponujący, ale uczucie silne. Wciąż płynąc na miłosnej emfazie, wyznajemy tak ogromny kult miłości, że papier całego świata nie byłby w stanie oddać jej bezmiaru. Fakt, że niektórym ten „papier” z pierwszych godów kojarzy się z podpisanym cyrografem… tak, wiele wyjaśnia się w tym pierwszym roku. Druga rocznica, bawełniana. Że niby małżeństwo niczym 100% cotton? Czemu nie! Wciąż czysta bawełna, czyli miłość bez syntetyków. Tylko high quality bez made in China Dalej robi się ciekawiej. Trzecia rocznica, skórzana. Nie ma wątpliwości, że nazywa się tak, ponieważ czujemy już przez skórę, gdy małżonek(-ka) coś kręci. Znacie się jak łyse konie. Gratulacje! Zaczynają się lata, gdy rozumiecie się bez zbędnych słów.
Kwiatowa rocznica jest tą najbardziej oczywistą – Wasze małżeństwo przechodzi rozkwit, niczym starannie pielęgnowany kwiat. Szanowni Mężowie, skoro jesteśmy przy kwiatach: czerwone róże czynią cuda, dlatego warto czasem złożyć kwiaty pod państwowym pomnikiem miłości. Pięciolecie to drewniana rocznica. Kamień milowy we wspólnej historii małego państewka. Wspólnie płyniecie niezmiennie na tej małżeńskiej tratwie przez ocean życia i wiecie już, że niesie Was solidny kawał… drew-
na, któremu niestraszne sztormy ni burze. Ze zgraną załogą żegluga jest cudowną przygodą, a nie tylko walką z morskim żywiołem.
Nie zawsze jest tak ekstremalnie. Po żywiołowej, drewnianej rocznicy następują przyjemne, miłe i otulające serca rocznice wełniane, a także te słodkie lukrowo-cukrowe.
Poczucie siły w małym rodzinnym państewku sięga wyżyn i każda późniejsza rocznica to jak formalne poparcie dla trwałości i niezawisłości małżeństwa: spiżowa, blaszana, cynowa… to prawda, że niektórzy słyszą tu szczęk oręża. Wówczas na skutek rozbicia dzielnicowego jedna połówka zamieszkuje sypialnię, druga przenosi się na kanapę i odgradza zasiekami z nieupranych skarpet. Los lubi zmiennym być, dlatego po tych metalowych latach nadchodzi rocznica trzynasta – nie taka pechowa, bo (a jakże!) koronkowa. A kiedy już odczynicie pecha i klątwę trzynastki, czeka Was moc kryształu, ekskluzywność porcelany, perły i koralowce, aby w końcu dojść do złotej, 50-tej rocznicy ślubu. To święto, które jest honorowane autentycznym Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadawanym przez prezydenta. Miłosne odznaczenie ma 35 mm średnicy i kształt gwiazdy. Dostajecie własną, oksydowaną gwiazdkę z nieba, choć najjaśniej i tak świeci ta, której powiedzieliście sakramentalne „tak”. Najlepsze jest to, że do takich świąt nie trzeba szykować wykwintnych potraw. Małżeńskie gody karmią się tylko jednym: miłością przyprawioną szczyptą ciepła i serdeczności. Uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, smakuje jak najlepszy koktajl świata. Pijcie go na zdrowie, niezależnie od tego, czy wychylacie toast za pierwszą, piątą czy piętnastą rocznicę. Oby zawsze miał słodki smak miłości!
KRZYŻÓWKA
1. To był (…), gdy się poznali.
2. Miesiąc, w którym Kasia powiedziała „tak”.
3. Wzniesiony za zdrowie Nowożeńców.
4. Film, na którym byli na pierwszej randce.
5. Panieńskie nazwisko Panny Młodej.
6. Zawód Tomka, który widnieje na dyplomie.
7. Łączna liczba psiaków Kasi i Tomka.
8. Mówią, że dobry – taki nie za słodki.
9. Tomek to zodiakalna waga. A Kasia?
10. Panna Młoda to zawodowa pani…
11. Ile lat minęło od ich pierwszego spotkania?
12. Czternasta rocznica ślubu.
13. Po wypłacie alter ego Panny Młodej.
HASŁO GŁÓWNE:
ROZWIĄŻ QUIZ I SPRAWDŹ
JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ?
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10
c. 11-20
d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę do młodych i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem wszystko, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. prezent, który wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie
b. tylko, jeśli ktoś wyciągnie mnie na środek
c. czasami – gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo przecież nie było mnie na ślubie
b. to zależy, na ile lubię tę parę
c. jeśli nie zapomnę, to wyślę wiadomość
d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje
b. jeśli młodzi mi je przekażą
c. tak, chętnie oglądam
d. zawsze zwołuję innych i oglądamy razem
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już na jakimś się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Wesela mogłyby dla Ciebie nie istnieć. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!
Najwięcej odp. B
WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio, bo wszyscy zajęci są zabawą!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie zachować się w towarzystwie. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D
WESELNIK NA 100%
Nie ma takiego wesela, na którym byś się nie pojawił. Jesteś duszą towarzystwa i kochasz przejmować stery wodzireja. Praktycznie nie schodzisz z parkietu. I choć czasami w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!
19:00 – OBIAD
ZUPA
Rosół wiejski z makaronem
DANIE GŁÓWNE
Sakiewka z farszem pieczarkowym
De vollaile z serem
Bryzol schabowy
Tradycyjny kotlet mielony
Filet drobiowy zapiekany z serem
Kieszonka nadziewana szpinakiem Kotlet szwajcarski
Pieczeń wieprzowa w sosie własnym Polędwiczki w sosie grzybowym
DODATKI
Ziemniaki
Kluski w sosie pieczeniowym
Prażuchy okraszone skwarkami z boczku
Kapusta zasmażana
Buraczki zasmażane
Marchewka z groszkiem
Zestaw surówek
20:00 – DESER
Puchar lodowy z owocami, bitą śmietaną i dodatkami
21:00 – I DANIE
Flaki wołowe
Krem brokułowy z płatkami migdałowymi
22:00 – II DANIE
Golonka z kością z warzywami
Pierś z kurczaka z serem feta i suszonymi pomidorami
Chrupiące frytki z pieca
22:40 – TORT
23:40 – III DANIE
Zupa gulaszowa
01:00 – IV DANIE
Udziec na płonąco Łosoś faszerowany
Ziemniaki opiekane
Sos czosnkowy, surówki
02:00 – V DANIE
Roladki z kurczaka z brokułem
Pieczarki faszerowane
Żeberka w sosie
Pyzy domowe
03:00 – VI DANIE
Barszcz czerwony z pasztecikiem
NASI usługodawcy
SALA WESELNA
Dwór Kamionacz
IG: @dworkamionacz
ZESPÓŁ
Zespół Classic
IG: @zespol_classic
FOTO & VIDEO
Time to see foto & video
IG: @timetosee_foto_video
DEKORACJE
MarryLand Dekoracje i Organizacja Ślubów
IG: @marrylandwp
DRINKBAR
Sweet&sour – eco mobile bar
IG: @ecomobilebar
FOTOBUS
Pink Fotobus
IG: @pinki.fotobus
TORT & SŁODKI STÓŁ
Patera Inżyniera
IG: @patera.inzyniera
TABLICA ogłoszeń
DZISIEJSZEGO WIECZORU
Czekają na Was dwa miejsca, które warto odwiedzić: fotobus oraz drinkbar. Róbcie piękne zdjęcia, pijcie kolorowe drinki i bawcie się świetnie.
A JUŻ JUTRO
Zapraszamy Was na poprawiny, które rozpoczną się o godzinie 15:00. Mamy nadzieję, że dalej będziecie świętować razem z nami.