Marta & Igor
WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB!
Bohaterów dzisiejszego dnia jest dwójka – Marta i Igor. Połączyła ich miłość, a jako że właśnie powiedzieli sobie „tak”, rozpoczynając podróż zwaną małżeństwem, bez dwóch zdań należy im się okładka! Oto oni – najpiękniejsza Para Młoda!
PAN MŁODY
oczami Pana Młodego oczami Panny Młodej
Niepoprawna książkara i chodząca encyklopedia wiedzy o Harrym Potterze. Pisze jeszcze lepiej niż czyta. Prawdopodobnie bestsellerowa autorka książek rosnącego w popularności gatunku romantycznego fantasy. Niekwestionowanie największa fanka Paramore na świecie, która nigdy nie wyszła z fazy nastoletniego buntu. Gdyby mogła, pewnie posiadałaby stado koni i wszystkie pieski, które istnieją. Najlepszym instrumentem, na którym gra są nerwy. Uparta jak osioł, choć niezbyt wytrwała w swoich postanowieniach. Chodzący GPS, chyba że chodzi z Igorem. Mimo że wychowała się w Szczecinie i przebywa w nim od urodzenia, absolutnie nie zna żadnej nazwy ulicy w tym mieście poza tą, na której mieszka. Jej ulubionym sportem jest leżenie na kanapie. Jako jedyna osoba na świecie jest w stanie zjeść jeden kawałek czekolady i się zasłodzić, mimo że słodzi kawę połową cukierniczki.
Fan piłki nożnej (i pewnie największy Arsenalu w historii, choć sam się z tym nie zgodzi), metalu i gier komputerowych. Niekwestionowany mistrz Excela w domu, Project Manager zarówno służbowo, jak i prywatnie. Jego doba ma średnio 36 h, w które potrafi wpakować treningi piłki nożnej, wszystkie mecze lecące aktualnie w telewizji, kilka seriali, jakiś stream, naukę gry na gitarze, robienie zakupów, o gotowaniu nie wspominając.Czasem też pójdzie pobiegać, jeśli znajdzie jeszcze wolną chwilę. Aktualnie próbuje zapełnić wszystkie ściany w domu nowymi gitarami, jednocześnie znajdując nową świetną wymówkę na to, dlaczego mnie nie słucha („Przecież gram w słuchawkach!”). Nie mówię, że jest Batmanem, ale też nigdy nie widziałam jego i Batmana jednocześnie w tym samym pomieszczeniu.
PARAMORE
The Only Exception
Marta i Igor zdecydowali się zatańczyć swój pierwszy taniec do utworu „The Only Exception” zespołu Paramore. Wybór nie mógł być inny! W końcu nie ma większej fanki tego zespołu niż Marta, a do tego ta właśnie piosenka najpiękniej odzwierciedla ich historię. Opowiada o wyjątkowej miłości, która przełamuje bariery, udowadniając, że prawdziwe uczucie może być wyjątkiem od reguły – tak, jak ta dwójka jest wyjątkowa dla siebie nawzajem, w każdym względzie.
When I was younger
I saw my daddy cry
And curse at the wind
Broke his own heart
And I watched
As he tried to reassemble it
And my mom swore that
She would never let herself forget
And that was the day that I promised
I’d never sing of love
If it does not exist
But darling
You, are the only exception x4
Maybe I know somewhere
Deep in my soul
That love never lasts
And we’ve got to find other ways
To make it alone
Or keep a straight face
And I’ve always lived like this
Keeping a comfortable distance
And up until now
I had sworn to myself that I’m content
With loneliness
Because none of it was ever Worth the risk, You, are the only exception x4
I’ve got a tight grip on reality
But I can’t
Let go of what’s in front of me here I know you’re leaving In the morning when you wake up Leave me with some kind proof
It’s not a dream
Ohh
you, are the only exception x8
And I’m on my way to believing
Oh, and I’m on
My way to believing
Gdy byłam młodsza Widziałam, jak mój tata płacze
I przeklina wiatr
Serce złamał sobie sam
I patrzyłam
Jak usiłuje na powrót je poskładać
Mama przysięgła Że nigdy o tym nie zapomni, więc
Tamtego dnia obiecałam sobie
Nigdy nie śpiewać o miłości
Skoro nie istnieje
Lecz, kochanie, Ty jesteś jedynym wyjątkiem x4
I może wiem gdzieś
Głęboko w mojej duszy
Że miłość nie trwa wiecznie
I musimy znaleźć inne sposoby
Aby trwać w tym osobno
Albo zachować twarz
I zawsze żyłam w ten sposób Zachowując wygodny dystans
Aż do teraz
Mówiłam sobie, że jestem szczęśliwa
W samotności
Bo nikt nie był Wart ryzyka
Ty jesteś jedynym wyjątkiem x4
Nie chodzę z głową w chmurach
Lecz nie mogę
Zostawić tego, co tu mam przed sobą Wiem, że wyjdziesz
Rano, kiedy się obudzisz
Ale zostaw coś na znak, Że to nie sen
Ooo
Ty jesteś jedynym wyjątkiem x8
A ja jestem na drodze do uwierzenia
Och, a ja jestem
Na drodze do uwierzenia
Małżeńskie gody są nadawane „ustawowo”, by celebrować niepodległość i wielkość małego, zjednoczonego państewka miłości. Cały kłopot w tym, że niezwykle łatwo poplątać się w owych rocznicach. Papierowa, drewniana, płócienna. Co ma piernik do wiatraka, a małżeństwo do... drewna?
Czasami może być romantycznie. Już ta najmłodsza, pierwsza rocznica ślubu jest ujmująca. Niby staż mały i może niezbyt imponujący, ale uczucie silne. Wciąż płynąc na miłosnej emfazie, wyznajemy tak ogromny kult miłości, że papier całego świata nie byłby w stanie oddać jej bezmiaru. Fakt, że niektórym ten „papier” z pierwszych godów kojarzy się z podpisanym cyrografem… tak, tak: wiele wyjaśnia się w tym pierwszym roku. Druga rocznica, zwana bawełnianą. Że niby małżeństwo niczym 100% cotton? Czemu nie! Wciąż czysta bawełna, czyli miłość bez syntetyków. Tylko high quality bez made in China Dalej robi się ciekawiej. Trzecia rocznica, skórzana. Nie ma wątpliwości, że nazywa się tak, ponieważ czujemy już przez skórę, gdy małżonek(-ka) coś kręci. Znacie się jak łyse konie. Gratulacje! Zaczynają się lata, gdy rozumiecie się bez słów.
Kwiatowa rocznica jest tą najbardziej oczywistą – Wasze małżeństwo przechodzi rozkwit, niczym starannie pielęgnowany kwiat. Szanowni Mężowie, skoro jesteśmy przy kwiatach: czerwone róże czynią cuda, dlatego warto czasem złożyć kwiaty pod państwowym pomnikiem miłości.
Pięciolecie to drewniana rocznica. Kamień milowy we wspólnej historii małego państewka. Wspólnie płyniecie niezmiennie na tej małżeńskiej tratwie przez ocean życia i wiecie już, że niesie Was solidny kawał… drewna, któremu niestraszne sztormy ni burze. Ze zgraną załogą żegluga jest cudowną przygodą, a nie tylko walką z morskim żywiołem. Nie zawsze jest tak ekstremalnie. Po żywiołowej, drewnianej rocznicy następują przyjemne, miłe i otulające serca rocznice wełniane, a także te słodkie cukrowe. Poczucie siły w małym rodzinnym państewku sięga wyżyn i każda późniejsza rocznica to jak formalne poparcie dla trwałości i niezawisłości małżeństwa: spiżowa, blaszana, cynowa… to prawda, że niektórzy słyszą tu szczęk oręża. Wówczas na skutek rozbicia dzielnicowego jedna połówka zamieszkuje sypialnię, druga przenosi się na
kanapę i odgradza zasiekami z nieupranych skarpet. Los lubi zmiennym być, dlatego po metalowych latach nadchodzi rocznica trzynasta –nie taka pechowa, bo (a jakże!) koronkowa. A kiedy już odczynicie pecha i klątwę trzynastki, czeka Was moc kryształu, ekskluzywność porcelany, perły i koralowce, aby w końcu dojść do złotej, 50-tej rocznicy ślubu. To święto, które jest honorowane autentycznym Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadawanym przez prezydenta. Miłosne odznaczenie ma 35 mm średnicy i kształt gwiazdy. Dostajecie własną, oksydowaną gwiazdkę z nieba, choć najjaśniej i tak świeci dla Was ta, której powiedzieliście sakramentalne „tak”. Najlepsze jest to, że do takich świąt nie trzeba szykować wykwintnych potraw. Małżeńskie gody karmią się tylko jednym: miłością przyprawioną szczyptą ciepła i serdeczności. Uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, smakuje jak najlepszy koktajl świata. Pijcie go na zdrowie, niezależnie od tego, czy wychylacie toast za pierwszą, piątą czy piętnastą rocznicę. Oby zawsze miał słodki smak miłości!
STAROPOLSKIE STOPNIE POKREWIEŃSTWA
PO MIECZU CZY PO KĄDZIELI?
Zacząć należy oczywiście od podziału na linię PO MIECZU (od strony ojca) oraz PO KĄDZIELI (od strony matki). To odwołanie się do tradycyjnego podziału ról w małżeństwie – kiedy matka przędzie (kądziel to pęk włókien do przędzenia), ojciec walczy (stąd symboliczny miecz).
Przodków ze strony ojca nazywano AGNATAMI , a ze strony matki – KOGNATAMI .
WUJEK, STRYJEK
I RESZTA
Rodzeństwo rodziców określamy dziś jako wujostwo. Dawniej jednak WUJ był zarezerwowany tylko dla brata matki. Jego żona to WUJENKA lub WUJNA. Natomiast brat ojca to STRYJ, którego żoną jest STRYJENKA lub STRYJNA. To określenia, które można jeszcze czasami spotkać w użyciu, choć powoli odchodzą do lamusa.
Z kolei siostra naszego rodzica – zarówno ojca, jak i matki – to CIOTKA Przy czym jej męża nie określilibyśmy dawniej wujkiem, ale użylibyśmy na swój sposób uroczego terminu POCIOT lub NACIOT
Kuzynostwo ojca i matki również można nazwać wujami, ciotkami i stryjami, rozróżniając ich ewentualnie jako tych dalszych. Jeśli mówimy o wuj-
kach, stryjkach i ciotkach, warto wspomnieć też o ich dzieciach. Dziś to po prostu kuzynostwo. Dawniej mieliśmy BRACI i SIOSTRY CIOTECZNYCH (po kądzieli) oraz STRYJECZNYCH (po mieczu).
KIEDY RODZEŃSTWO MA DZIECI
My też stajemy się odpowiednio wujami, stryjami i ciotkami, gdy naszemu rodzeństwu rodzą się dzieci. Kim one są dla nas? W przypadku siostry określenia SIOSTRZENIEC i SIOSTRZENICA funkcjonowały dawniej i używane są dzisiaj. Jednak dzieci brata były BRATANKAMI i BRATANICAMI tylko dla kobiety, a dla mężczyzny były to SYNOWCE i SYNOWICE (lub NIEWIASTKI). Terminami równie zapomnianymi są NIECI i NIEŚCIORY, czyli ogólne określenie potomstwa rodzeństwa.
MAŁŻEŃSTWO, CZYLI SWAĆBA
Przejdźmy do tematu dnia! Dziś, gdy dwoje ludzi bierze ślub, stają się małżeństwem. Dawniej określilibyśmy to powiązanie jako SWADŹBA (ewentualnie SWAĆBA) od czasownika „swatać”. Ze swaćbą wyraziście kojarzy się także określenie SWAT – lub w żeńskiej wersji: SWATKA – czyli rodzice męża córki. Nie nazwiemy już tak jednak rodziców żony syna. Ci w staropolsz-
czyźnie nosili odpowiednio nazwy: WSPÓŁTEŚĆ i WSPÓŁTEŚCIOWA
Oczywiście TEŚĆ i TEŚCIOWA (dawniej także CIEŚĆ i CIEŚCIOWA) to rodzice żony. Aktualnie oba te określenia utrwaliły się również jako określenie rodziców męża, podczas gdy dawniej kobieta nazwałaby ich odpowiednio ŚWIEKREM lub ŚWIEKIEREM (ojciec męża) oraz ŚWIEKRĄ (matka męża).
Istnieją też odpowiednie określenia na żonę syna oraz męża córki. Dzisiejsza synowa to w dawnych czasach SNECHA lub – nieco zdrobnialej – SNESZKA. Tylko mąż córki od zawsze był i jest ZIĘCIEM, choć niegdyś funkcjonowało też bardzo urocze określenie
ZIĘTASZEK
WIELKI WUJ
I WIELKA CIOTKA
Jeśli chodzi o seniorów rodu, czyli naszych dziadków i babcie, w staropolszczyźnie nazywano ich mniej zdrobniale: DZIAD i BABA
My kiedyś bylibyśmy nie wnuczkami, ale odpowiednio WNĘKIEM lub WNĘKĄ, WNĘCZKĄ, WNUKWIĄ Istniały też określenia wnucząt uniwersalne, które można było użyć niezależnie od płci, czyli DZIECIĘCIE lub CZĘD
A jak nazwać siostrę lub brata jednego z naszych dziadków? Na to też mieli kiedyś określenia! Siostra babki to WIELKA CIOTKA
lub PRACIOTKA, natomiast brat babki WIELKI WUJ, STARY WUJ lub PRZEDWIEĆ
Jeśli chodzi o rodzeństwo dziadka, to dla sióstr stosowano takie samo określenie, ale bracia byli już dla wnucząt nie wielkimi wujami, a WIELKIMI STRYJAMI, PRASTRYJAMI albo (dość zabawnie jak na dzisiejsze standardy językowe) PRZESTRYJAMI
DALSZE
STOPNIE POWINOWACTWA
I kiedy wydawałoby się, że to już wszyscy… to dopiero początek! W staropolszczyźnie funkcjonowało określenie na każdego powinowatego, czyli krewnego małżonka. O siostrze męża żona powiedziałaby kiedyś ZEŁWA, ŻEŁWIA, ZOŁWA, ZEŁWICA lub ŻOŁWICA, a o jej mężu ZEŁWIN Podczas gdy brat męża to DZIEWIERZ, a jego żona –JĄTREW lub JĄTREWKA Z drugiej strony wygląda to podobnie. Siostra żony dla jej męża to ŚWIEŚĆ, a jej mąż jest PASZENOGIEM. Natomiast brat żony nosił nazwę SZURZY lub SZURZYN i jego żoną była SZURZYNA. Tylko żona brata to niezmiennie BRATOWA, natomiast mąż siostry to znany po dziś dzień SZWAGIER (choć swego czasu nazywano go też SWAKIEM).
PLAN WESELA
17:30 CEREMONIA ZAŚLUBIN
17:50 ŻYCZENIA
18:20 POWITANIE PARY MŁODEJ CHLEBEM I SOLĄ
18:30 OBIAD
20:00 PIERWSZY TANIEC
20:45 TORT
22:00 ZIMNE OGNIE
22:45 CIEPŁY POSIŁEK
00:00 OCZEPINY
BAW SIĘ I RÓB ZDJĘCIA.
PODZIEL SIĘ Z NAMI TYM, CO UCHWYCISZ W KADRZE!
1. ZESKANUJ KOD QR
Na Twoim telefonie uruchomi się aplikacja do dzielenia się zdjęciami. Zaloguj się i zezwól na dostęp do aparatu.
2. Z RÓB ZDJĘCIA.
Możesz wykonać 25 zdjęć (patrz: licznik w lewym dolnym rogu). Wszystkie trafią do współdzielonego albumu (patrz: prawy dolny róg).
HOROSKOP WESELNY
KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Wspiąłeś się ostatnio na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.
BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: ostatnio potulnym barankiem raczej nie byłeś. Wziąłeś Byka za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście młodym szczęście oraz pomyślność. Pora na tydzień… regeneracji stóp.
RAK (22.06 – 22.07)
Gdy chodzi o huczne zabawy nie zawsze rak jest na tak. Tym razem jednak było inaczej! Pomyśl teraz o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas. Gdzie? Tam, gdzie raki zimują.
WAGA (23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.
WODNIK
(20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem dla młodej pary.
Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze. BYK (20.04 – 22.05)
LEW (23.07 – 22.08)
Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz pora na odpoczynek władcy – relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona. SKORPION (23.10 – 21.11)
ZUPA
Krem z białych warzyw
DANIE GŁÓWNE
Grillowana pierś z kurczaka supreme z sosem szpinakowym
Mini ziemniaki gotowane w łupinkach
Sałata z pomidorami koktajlowymi i sosem winegret
Opcja wege:
Zapiekany bakłażan z warzywami i ciecierzycą
Pieczone ziemniaki z ziołami po holendersku
Sałata z pomidorami koktajlowymi i sosem winegret
BUFET ZIMNY
Mięsa pieczyste: schab, karkówka, boczek
Rolada z indyka ze szpinakiem i serem feta
Rolada z kurczaka z suszonymi owocami
Filety ze śledziowe z jabłkiem w sosie majonezowym na listku cykorii Śledź korzenny na grzance
Bakłażan zapiekany z pieczarkami i pesto ziołowym z pomidorem
Baba Ghanoush – pasta z bakłażana
Tortilla z grillowanymi warzywami z sosem koktajlowym wegańskim
Hummus z avocado i kolendrą z chipsami z tortilli
Jaja faszerowane
Sałatka z brokułu z serem feta, płatkami migdałowymi i sosem jogurtowym
Patera surowych warzyw
Sosy: jogurtowy, musztardowo-miodowy Masło i pieczywo
NA STOLE SZWEDZKIM do samodzielnej kompozycji
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać, także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany. RYBY (19.02 – 20.03)
BLIŹNIĘTA
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!
Gdzie gra muzyka, tam Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja domena! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków. PANNA (23.08 – 22.09)
STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.
Ser feta i mozzarella
Oliwki czarne i zielone
Grillowana pierś z kurczaka
Sosy: koktajlowy, malinowy, winegret
KOLACJA
Szynka wieprzowa serwowana przez kucharza
Parowane warzywa ze świeżymi ziołami Kopytka
Sos grzybowy
CIEPŁY BUFET
Pieczone pierogi ruskie podane na tymianku
Pieczone pałki z kurczaka nadziewane pieczarkami
Barszcz czerwony z pasztecikiem z kapustą i pieczarkami
BUFET SŁODKI
Owoce
DOMOWE CIASTA
Sernik
Ciasto owocowe z galaretką
Ciasto makowe z bitą śmietaną Jabłecznik