Gazeta Weselna - Marta & Igor

Page 1


PANNA MŁODA

Marta & Igor

WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB!

Bohaterów dzisiejszego dnia jest dwójka – Marta i Igor. Połączyła ich miłość, a jako że właśnie powiedzieli sobie „tak”, rozpoczynając podróż zwaną małżeństwem, bez dwóch zdań należy im się okładka! Oto oni – najpiękniejsza Para Młoda!

PAN MŁODY

oczami Pana Młodego oczami Panny Młodej

Niepoprawna książkara i chodząca encyklopedia wiedzy o Harrym Potterze. Pisze jeszcze lepiej niż czyta. Prawdopodobnie bestsellerowa autorka książek rosnącego w popularności gatunku romantycznego fantasy. Niekwestionowanie największa fanka Paramore na świecie, która nigdy nie wyszła z fazy nastoletniego buntu. Gdyby mogła, pewnie posiadałaby stado koni i wszystkie pieski, które istnieją. Najlepszym instrumentem, na którym gra są nerwy. Uparta jak osioł, choć niezbyt wytrwała w swoich postanowieniach. Chodzący GPS, chyba że chodzi z Igorem. Mimo że wychowała się w Szczecinie i przebywa w nim od urodzenia, absolutnie nie zna żadnej nazwy ulicy w tym mieście poza tą, na której mieszka. Jej ulubionym sportem jest leżenie na kanapie. Jako jedyna osoba na świecie jest w stanie zjeść jeden kawałek czekolady i się zasłodzić, mimo że słodzi kawę połową cukierniczki.

Fan piłki nożnej (i pewnie największy Arsenalu w historii, choć sam się z tym nie zgodzi), metalu i gier komputerowych. Niekwestionowany mistrz Excela w domu, Project Manager zarówno służbowo, jak i prywatnie. Jego doba ma średnio 36 h, w które potrafi wpakować treningi piłki nożnej, wszystkie mecze lecące aktualnie w telewizji, kilka seriali, jakiś stream, naukę gry na gitarze, robienie zakupów, o gotowaniu nie wspominając.Czasem też pójdzie pobiegać, jeśli znajdzie jeszcze wolną chwilę. Aktualnie próbuje zapełnić wszystkie ściany w domu nowymi gitarami, jednocześnie znajdując nową świetną wymówkę na to, dlaczego mnie nie słucha („Przecież gram w słuchawkach!”). Nie mówię, że jest Batmanem, ale też nigdy nie widziałam jego i Batmana jednocześnie w tym samym pomieszczeniu.

24 SIERPNIA 2024

PARAMORE

The Only Exception

Marta i Igor zdecydowali się zatańczyć swój pierwszy taniec do utworu „The Only Exception” zespołu Paramore. Wybór nie mógł być inny! W końcu nie ma większej fanki tego zespołu niż Marta, a do tego ta właśnie piosenka najpiękniej odzwierciedla ich historię. Opowiada o wyjątkowej miłości, która przełamuje bariery, udowadniając, że prawdziwe uczucie może być wyjątkiem od reguły – tak, jak ta dwójka jest wyjątkowa dla siebie nawzajem, w każdym względzie.

When I was younger

I saw my daddy cry

And curse at the wind

Broke his own heart

And I watched

As he tried to reassemble it

And my mom swore that

She would never let herself forget

And that was the day that I promised

I’d never sing of love

If it does not exist

But darling

You, are the only exception x4

Maybe I know somewhere

Deep in my soul

That love never lasts

And we’ve got to find other ways

To make it alone

Or keep a straight face

And I’ve always lived like this

Keeping a comfortable distance

And up until now

I had sworn to myself that I’m content

With loneliness

Because none of it was ever Worth the risk, You, are the only exception x4

I’ve got a tight grip on reality

But I can’t

Let go of what’s in front of me here I know you’re leaving In the morning when you wake up Leave me with some kind proof

It’s not a dream

Ohh

you, are the only exception x8

And I’m on my way to believing

Oh, and I’m on

My way to believing

Gdy byłam młodsza Widziałam, jak mój tata płacze

I przeklina wiatr

Serce złamał sobie sam

I patrzyłam

Jak usiłuje na powrót je poskładać

Mama przysięgła Że nigdy o tym nie zapomni, więc

Tamtego dnia obiecałam sobie

Nigdy nie śpiewać o miłości

Skoro nie istnieje

Lecz, kochanie, Ty jesteś jedynym wyjątkiem x4

I może wiem gdzieś

Głęboko w mojej duszy

Że miłość nie trwa wiecznie

I musimy znaleźć inne sposoby

Aby trwać w tym osobno

Albo zachować twarz

I zawsze żyłam w ten sposób Zachowując wygodny dystans

Aż do teraz

Mówiłam sobie, że jestem szczęśliwa

W samotności

Bo nikt nie był Wart ryzyka

Ty jesteś jedynym wyjątkiem x4

Nie chodzę z głową w chmurach

Lecz nie mogę

Zostawić tego, co tu mam przed sobą Wiem, że wyjdziesz

Rano, kiedy się obudzisz

Ale zostaw coś na znak, Że to nie sen

Ooo

Ty jesteś jedynym wyjątkiem x8

A ja jestem na drodze do uwierzenia

Och, a ja jestem

Na drodze do uwierzenia

Małżeńskie gody są nadawane „ustawowo”, by celebrować niepodległość i wielkość małego, zjednoczonego państewka miłości. Cały kłopot w tym, że niezwykle łatwo poplątać się w owych rocznicach. Papierowa, drewniana, płócienna. Co ma piernik do wiatraka, a małżeństwo do... drewna?

Czasami może być romantycznie. Już ta najmłodsza, pierwsza rocznica ślubu jest ujmująca. Niby staż mały i może niezbyt imponujący, ale uczucie silne. Wciąż płynąc na miłosnej emfazie, wyznajemy tak ogromny kult miłości, że papier całego świata nie byłby w stanie oddać jej bezmiaru. Fakt, że niektórym ten „papier” z pierwszych godów kojarzy się z podpisanym cyrografem… tak, tak: wiele wyjaśnia się w tym pierwszym roku. Druga rocznica, zwana bawełnianą. Że niby małżeństwo niczym 100% cotton? Czemu nie! Wciąż czysta bawełna, czyli miłość bez syntetyków. Tylko high quality bez made in China Dalej robi się ciekawiej. Trzecia rocznica, skórzana. Nie ma wątpliwości, że nazywa się tak, ponieważ czujemy już przez skórę, gdy małżonek(-ka) coś kręci. Znacie się jak łyse konie. Gratulacje! Zaczynają się lata, gdy rozumiecie się bez słów.

Kwiatowa rocznica jest tą najbardziej oczywistą – Wasze małżeństwo przechodzi rozkwit, niczym starannie pielęgnowany kwiat. Szanowni Mężowie, skoro jesteśmy przy kwiatach: czerwone róże czynią cuda, dlatego warto czasem złożyć kwiaty pod państwowym pomnikiem miłości.

Pięciolecie to drewniana rocznica. Kamień milowy we wspólnej historii małego państewka. Wspólnie płyniecie niezmiennie na tej małżeńskiej tratwie przez ocean życia i wiecie już, że niesie Was solidny kawał… drewna, któremu niestraszne sztormy ni burze. Ze zgraną załogą żegluga jest cudowną przygodą, a nie tylko walką z morskim żywiołem. Nie zawsze jest tak ekstremalnie. Po żywiołowej, drewnianej rocznicy następują przyjemne, miłe i otulające serca rocznice wełniane, a także te słodkie cukrowe. Poczucie siły w małym rodzinnym państewku sięga wyżyn i każda późniejsza rocznica to jak formalne poparcie dla trwałości i niezawisłości małżeństwa: spiżowa, blaszana, cynowa… to prawda, że niektórzy słyszą tu szczęk oręża. Wówczas na skutek rozbicia dzielnicowego jedna połówka zamieszkuje sypialnię, druga przenosi się na

kanapę i odgradza zasiekami z nieupranych skarpet. Los lubi zmiennym być, dlatego po metalowych latach nadchodzi rocznica trzynasta –nie taka pechowa, bo (a jakże!) koronkowa. A kiedy już odczynicie pecha i klątwę trzynastki, czeka Was moc kryształu, ekskluzywność porcelany, perły i koralowce, aby w końcu dojść do złotej, 50-tej rocznicy ślubu. To święto, które jest honorowane autentycznym Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadawanym przez prezydenta. Miłosne odznaczenie ma 35 mm średnicy i kształt gwiazdy. Dostajecie własną, oksydowaną gwiazdkę z nieba, choć najjaśniej i tak świeci dla Was ta, której powiedzieliście sakramentalne „tak”. Najlepsze jest to, że do takich świąt nie trzeba szykować wykwintnych potraw. Małżeńskie gody karmią się tylko jednym: miłością przyprawioną szczyptą ciepła i serdeczności. Uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, smakuje jak najlepszy koktajl świata. Pijcie go na zdrowie, niezależnie od tego, czy wychylacie toast za pierwszą, piątą czy piętnastą rocznicę. Oby zawsze miał słodki smak miłości!

STAROPOLSKIE STOPNIE POKREWIEŃSTWA

PO MIECZU CZY PO KĄDZIELI?

Zacząć należy oczywiście od podziału na linię PO MIECZU (od strony ojca) oraz PO KĄDZIELI (od strony matki). To odwołanie się do tradycyjnego podziału ról w małżeństwie – kiedy matka przędzie (kądziel to pęk włókien do przędzenia), ojciec walczy (stąd symboliczny miecz).

Przodków ze strony ojca nazywano AGNATAMI , a ze strony matki – KOGNATAMI .

WUJEK, STRYJEK

I RESZTA

Rodzeństwo rodziców określamy dziś jako wujostwo. Dawniej jednak WUJ był zarezerwowany tylko dla brata matki. Jego żona to WUJENKA lub WUJNA. Natomiast brat ojca to STRYJ, którego żoną jest STRYJENKA lub STRYJNA. To określenia, które można jeszcze czasami spotkać w użyciu, choć powoli odchodzą do lamusa.

Z kolei siostra naszego rodzica – zarówno ojca, jak i matki – to CIOTKA Przy czym jej męża nie określilibyśmy dawniej wujkiem, ale użylibyśmy na swój sposób uroczego terminu POCIOT lub NACIOT

Kuzynostwo ojca i matki również można nazwać wujami, ciotkami i stryjami, rozróżniając ich ewentualnie jako tych dalszych. Jeśli mówimy o wuj-

kach, stryjkach i ciotkach, warto wspomnieć też o ich dzieciach. Dziś to po prostu kuzynostwo. Dawniej mieliśmy BRACI i SIOSTRY CIOTECZNYCH (po kądzieli) oraz STRYJECZNYCH (po mieczu).

KIEDY RODZEŃSTWO MA DZIECI

My też stajemy się odpowiednio wujami, stryjami i ciotkami, gdy naszemu rodzeństwu rodzą się dzieci. Kim one są dla nas? W przypadku siostry określenia SIOSTRZENIEC i SIOSTRZENICA funkcjonowały dawniej i używane są dzisiaj. Jednak dzieci brata były BRATANKAMI i BRATANICAMI tylko dla kobiety, a dla mężczyzny były to SYNOWCE i SYNOWICE (lub NIEWIASTKI). Terminami równie zapomnianymi są NIECI i NIEŚCIORY, czyli ogólne określenie potomstwa rodzeństwa.

MAŁŻEŃSTWO, CZYLI SWAĆBA

Przejdźmy do tematu dnia! Dziś, gdy dwoje ludzi bierze ślub, stają się małżeństwem. Dawniej określilibyśmy to powiązanie jako SWADŹBA (ewentualnie SWAĆBA) od czasownika „swatać”. Ze swaćbą wyraziście kojarzy się także określenie SWAT – lub w żeńskiej wersji: SWATKA – czyli rodzice męża córki. Nie nazwiemy już tak jednak rodziców żony syna. Ci w staropolsz-

czyźnie nosili odpowiednio nazwy: WSPÓŁTEŚĆ i WSPÓŁTEŚCIOWA

Oczywiście TEŚĆ i TEŚCIOWA (dawniej także CIEŚĆ i CIEŚCIOWA) to rodzice żony. Aktualnie oba te określenia utrwaliły się również jako określenie rodziców męża, podczas gdy dawniej kobieta nazwałaby ich odpowiednio ŚWIEKREM lub ŚWIEKIEREM (ojciec męża) oraz ŚWIEKRĄ (matka męża).

Istnieją też odpowiednie określenia na żonę syna oraz męża córki. Dzisiejsza synowa to w dawnych czasach SNECHA lub – nieco zdrobnialej – SNESZKA. Tylko mąż córki od zawsze był i jest ZIĘCIEM, choć niegdyś funkcjonowało też bardzo urocze określenie

ZIĘTASZEK

WIELKI WUJ

I WIELKA CIOTKA

Jeśli chodzi o seniorów rodu, czyli naszych dziadków i babcie, w staropolszczyźnie nazywano ich mniej zdrobniale: DZIAD i BABA

My kiedyś bylibyśmy nie wnuczkami, ale odpowiednio WNĘKIEM lub WNĘKĄ, WNĘCZKĄ, WNUKWIĄ Istniały też określenia wnucząt uniwersalne, które można było użyć niezależnie od płci, czyli DZIECIĘCIE lub CZĘD

A jak nazwać siostrę lub brata jednego z naszych dziadków? Na to też mieli kiedyś określenia! Siostra babki to WIELKA CIOTKA

lub PRACIOTKA, natomiast brat babki WIELKI WUJ, STARY WUJ lub PRZEDWIEĆ

Jeśli chodzi o rodzeństwo dziadka, to dla sióstr stosowano takie samo określenie, ale bracia byli już dla wnucząt nie wielkimi wujami, a WIELKIMI STRYJAMI, PRASTRYJAMI albo (dość zabawnie jak na dzisiejsze standardy językowe) PRZESTRYJAMI

DALSZE

STOPNIE POWINOWACTWA

I kiedy wydawałoby się, że to już wszyscy… to dopiero początek! W staropolszczyźnie funkcjonowało określenie na każdego powinowatego, czyli krewnego małżonka. O siostrze męża żona powiedziałaby kiedyś ZEŁWA, ŻEŁWIA, ZOŁWA, ZEŁWICA lub ŻOŁWICA, a o jej mężu ZEŁWIN Podczas gdy brat męża to DZIEWIERZ, a jego żona –JĄTREW lub JĄTREWKA Z drugiej strony wygląda to podobnie. Siostra żony dla jej męża to ŚWIEŚĆ, a jej mąż jest PASZENOGIEM. Natomiast brat żony nosił nazwę SZURZY lub SZURZYN i jego żoną była SZURZYNA. Tylko żona brata to niezmiennie BRATOWA, natomiast mąż siostry to znany po dziś dzień SZWAGIER (choć swego czasu nazywano go też SWAKIEM).

PLAN WESELA

17:30 CEREMONIA ZAŚLUBIN

17:50 ŻYCZENIA

18:20 POWITANIE PARY MŁODEJ CHLEBEM I SOLĄ

18:30 OBIAD

20:00 PIERWSZY TANIEC

20:45 TORT

22:00 ZIMNE OGNIE

22:45 CIEPŁY POSIŁEK

00:00 OCZEPINY

BAW SIĘ I RÓB ZDJĘCIA.

PODZIEL SIĘ Z NAMI TYM, CO UCHWYCISZ W KADRZE!

1. ZESKANUJ KOD QR

Na Twoim telefonie uruchomi się aplikacja do dzielenia się zdjęciami. Zaloguj się i zezwól na dostęp do aparatu.

2. Z RÓB ZDJĘCIA.

Możesz wykonać 25 zdjęć (patrz: licznik w lewym dolnym rogu). Wszystkie trafią do współdzielonego albumu (patrz: prawy dolny róg).

HOROSKOP WESELNY

KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)

Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Wspiąłeś się ostatnio na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.

BARAN (21.03 – 19.04)

Powiedzmy to sobie otwarcie: ostatnio potulnym barankiem raczej nie byłeś. Wziąłeś Byka za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście młodym szczęście oraz pomyślność. Pora na tydzień… regeneracji stóp.

RAK (22.06 – 22.07)

Gdy chodzi o huczne zabawy nie zawsze rak jest na tak. Tym razem jednak było inaczej! Pomyśl teraz o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas. Gdzie? Tam, gdzie raki zimują.

WAGA (23.09 – 22.10)

Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.

WODNIK

(20.01 – 18.02)

Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem dla młodej pary.

Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze. BYK (20.04 – 22.05)

LEW (23.07 – 22.08)

Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz pora na odpoczynek władcy – relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.

Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona. SKORPION (23.10 – 21.11)

ZUPA

Krem z białych warzyw

DANIE GŁÓWNE

Grillowana pierś z kurczaka supreme z sosem szpinakowym

Mini ziemniaki gotowane w łupinkach

Sałata z pomidorami koktajlowymi i sosem winegret

Opcja wege:

Zapiekany bakłażan z warzywami i ciecierzycą

Pieczone ziemniaki z ziołami po holendersku

Sałata z pomidorami koktajlowymi i sosem winegret

BUFET ZIMNY

Mięsa pieczyste: schab, karkówka, boczek

Rolada z indyka ze szpinakiem i serem feta

Rolada z kurczaka z suszonymi owocami

Filety ze śledziowe z jabłkiem w sosie majonezowym na listku cykorii Śledź korzenny na grzance

Bakłażan zapiekany z pieczarkami i pesto ziołowym z pomidorem

Baba Ghanoush – pasta z bakłażana

Tortilla z grillowanymi warzywami z sosem koktajlowym wegańskim

Hummus z avocado i kolendrą z chipsami z tortilli

Jaja faszerowane

Sałatka z brokułu z serem feta, płatkami migdałowymi i sosem jogurtowym

Patera surowych warzyw

Sosy: jogurtowy, musztardowo-miodowy Masło i pieczywo

NA STOLE SZWEDZKIM do samodzielnej kompozycji

Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać, także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany. RYBY (19.02 – 20.03)

BLIŹNIĘTA

(23.05 – 21.06)

Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!

Gdzie gra muzyka, tam Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja domena! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków. PANNA (23.08 – 22.09)

STRZELEC (22.11 – 21.12)

Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.

Ser feta i mozzarella

Oliwki czarne i zielone

Grillowana pierś z kurczaka

Sosy: koktajlowy, malinowy, winegret

KOLACJA

Szynka wieprzowa serwowana przez kucharza

Parowane warzywa ze świeżymi ziołami Kopytka

Sos grzybowy

CIEPŁY BUFET

Pieczone pierogi ruskie podane na tymianku

Pieczone pałki z kurczaka nadziewane pieczarkami

Barszcz czerwony z pasztecikiem z kapustą i pieczarkami

BUFET SŁODKI

Owoce

DOMOWE CIASTA

Sernik

Ciasto owocowe z galaretką

Ciasto makowe z bitą śmietaną Jabłecznik

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.