HISTORIA MIŁOŚCI
„Pierwszy raz zobaczyłem ją, jak wchodziła po schodach do sopockiego klubu”.
Prawdę mówiąc, najpierw weszły jej zgrabne nogi, a dopiero potem oczom Szymona ukazała się w całej okazałości. Najpiękniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek widział. Siedział przy barze i obserwował ją, obliczając w myślach swoje szanse. Patrzył, jak kolejni mężczyźni podchodzą do niej, gdy tańczy na parkiecie i zastanawiał się, czy będzie miał więcej szczęścia od nich, gdy w końcu zdecyduje się zrobić pierwszy krok.
Dla niej to była zwykła impreza w gronie znajomych singielek. Nastawiała się na dobrą zabawę, a nie szukanie męża, ale Szymon od razu zwrócił jej uwagę. Przystojny facet o czarującym uśmiechu i magnetyzującym spojrzeniu. I być może na tej obserwacji by się skończyło, gdyby nie rzucone przez jedną z jej towarzyszek wyzwanie.
- Hej, Natalia, założę się, że nie dasz rady go poderwać.
- Ja nie dam rady? No to patrz na to!
Dziarskim krokiem weszła
na parkiet i rzuciła wymowne spojrzenie Szymonowi, który odpowiedział jej uśmiechem.
Zanim jednak złapał haczyk, musiała odprawić z kwitkiem kilku facetów, a w końcu przyjąć zaproszenie od jednego z zainteresowanych –to podziałało. Nie minęły 3 minut, a Szymon już był obok i prosił ją do tańca.
Przetańczyli razem pół wieczoru, a drugie pół przegadali na ławce przed klubem, a mimo to, gdy Szymon poprosił Natalię o numer telefonu, odmówiła. „Nie szukam teraz nikogo” – powtarzała sobie w myślach. Kiedy jednak okazało się, że koleżanka kojarzy go z portali społecznościowych, złamała się i zaprosiła go do znajomych. Szymona zdziwiło zaproszenie, które dostał od Natalii kilka godzin po tym, jak dała mu kosza. Poczuł jednak, że to szansa i być może na zbliżające się wesele jednak nie będzie musiał iść sam. Na pierwszą randkę zaprosił ją na spacer.
On do dziś pamięta, jak pięknie wyglądała w tamtych wysokich szpilkach. Ona –
jak wiele kobiet zwracało na niego uwagę. Rozmawiało im się tak dobrze, że postanowili nie kończyć na pizzy, ale wypić razem przyjacielskiego drinka na plaży.
Żadne z nich nie myślało w tamtym momencie, aby wiązać się z kimś na dłużej. Los miał jednak dla nich nieco inne plany.
Kolejne spotkanie zaproponowała Natalia. Gdy kilka dni później znalazła się na nieco nudnej imprezie, postanowiła się z niej urwać i zaprosić do siebie Szymona. Był późny wieczór, godzina 22:00, kiedy zjawił się w progu jej sopockiego mieszkania. Rozmawiali, pili wino i śmiali się do 5 nad ranem. Obydwoje poczuli wtedy po raz pierwszy, że jest między nimi coś więcej. W powietrzu czuć było chemię.
Tym sposobem Szymon zrealizował swój plan – tamtego wieczoru w klubie znalazł sobie partnerkę na wesele Ani i Damiana. Znalazł też coś jeszcze. Coś, czego wcale nie szukał, ale gdy już przyszło, nie chciał wypuścić tego z rąk – miłość.
Dzień przed weselem zaprosił Natalię na elegancką kolację, na której wręczył jej ogromny bukiet kwiatów. Za chwilę miała poznać całą jego rodzinę, chciał więc, żeby była pewna jego zamiarów. Kiedy trzy lata później zdecydował się po raz kolejny dać dowód swojej miłości, byli już w zupełnie innym miejscu – w Świnoujściu z cocker spanielem Rambo u boku. Pewni tego, że skoro przetrwali razem pandemię, to przetrwają wszystko.
Plan na zaręczyny był prosty. Szymon chciał zrobić to w trzecią rocznicę ich związ-
ku, w sierpniu. Pierścionek kupił jednak już w marcu i tak bardzo nie mógł doczekać się tego momentu, że na kolano klęknął niedługo później – 17 kwietnia 2022, tuż po śniadaniu wielkanocnym. Zaskoczył ją, bo nie spodziewała się, że poprosi ją o rękę tak szybko, ale z radością przyjęła jego oświadczyny. Tego dnia świętowali do później nocy. „Głównie Szymon i mój brat, Maciek, którzy pili wódkę z literatek i tańczyli na parkingu” –śmieje się Natalia. A było co świętować, bo w końcu… szykował się kolejny ślub!
POWRÓT DO DZIECIŃSTWA
PLAN WESELA
17:00 - ŚLUB
18:00 - ŻYCZENIA
18:30 - POWITANIE PARY MŁODEJ
PIERWSZY TOAST
19:00 - OBIAD
20:00 - POLONEZ
PIERWSZY TANIEC
21:15 - PODZIĘKOWANIA
DLA RODZICÓW
TORT WESELNY
22:30 - ZIMNE OGNIE
22:30 - I KOLACJA
00:00 - ZABAWA WESELNA
00:45 - II KOLACJA
02:30 - III KOLACJA
04:00-05:00 - ZAKOŃCZENIE
IMPREZY
Drodzy Goście!
Jeśli kochać, to tylko na 100%!
A jak brać ślub, to tylko w towarzystwie takich osób, jak Wy – najlepszych gości weselnych.
Dziękujemy, że jesteście dziś z nami, aby razem świętować miłość. Za ciepłe przyjęcie nas w kręgi obu rodzin.
Za Wasze wsparcie, każde dobre słowo i uśmiech.
SZCZEGÓLNE PODZIĘKOWANIA DLA:
• świadków, Pauliny i Amadeusza, za wsparcie i pomoc w organizacji ślubu,
• brata Maćka za prowadzenie panny młodej do ołtarza w godnym zastępstwie za tatę,
• chrześnicy Natalii, Juleczki, za niesienie obrączek do ołtarza,
• chrześnicy Szymona, Ani, za czytanie podczas Mszy Świętej,
• kuzynki Kasi za grę na skrzypcach w trakcie ślubu,
• Moniki za przepiękną oprawę artystyczną ceremonii zaślubin;
• mamy Stenii za wsparcie na każdym etapie przygotowań i znoszenie humorów Natalii podczas wybieranie sukni ślubnej.
Bez Was ten dzień nie byłby taki sam!
P.S. Bawcie się dziś tak, jakby jutra miało nie być i pamiętajcie, że toasty wzniesione za zdrowie nowożeńców nie kończą się porannym kacem!