A jeśli brać ślub to tylko w towarzystwie takich ludzi jak Wy – najlepszych gości weselnych!
DZIĘKUJEMY
Za to, że przyjęliście nasze zaproszenie.
Za wszystkie kilometry przebyte na nasz ślub.
Za każde miłe słowo, życzenia i rady.
Za ciepłe uśmiechy i szczere uściski dłoni.
Za każdy toast wypity za nasze zdrowie.
Za to, że dzięki Wam to wesele jest prawdziwym świętem miłości!
Aleksandra & Mariusz
KORPORACYJNA MIŁOŚĆ
CZYLI OPOWIEŚĆ INNA NIŻ WSZYSTKIE
Mówią, że prawdziwa miłość nie szansy narodzić się gdzieś w korporacyjnych korytarzach. Że zimne biurowce to nie miejsce na romantyczne uniesienia. A jednak! Historia
Oli i Mariusza jest najlepszym dowodem na to, że miłość potrafi rozkwitnąć wszędzie.
To był czas wielkich życiowych zmian. Ola, zmęczona już medycyną, zdecydowała się na radykalny krok – porzuciła stetoskop i fartuch, by spróbować swoich sił w katowickiej korporacji.
Od pół roku pracował tam już Mariusz, zwany przez znajomych Hunterem. W przeciwieństwie do korporacyjnych rycerzy klawiatury, on był jakby wyjęty z innej epoki. Nie miał kont w mediach społecznościowych, nie był
duszą towarzystwa. Miał za to husky’ego, z którym biegał po lasach, ścigając się z dziką przyrodą. Jak cichy łowca, pełen tajemniczości, szukający swojej życiowej drogi. Po raz pierwszy spotkali się w lutym 2019 roku, podczas szkolenia. Prowadził je Mariusz, starając się z pełnym profesjonalizmem przekazać zebranym najważniejsze informacje, jednak na drodze stanęła mu pewna przeszkoda. Na imię miała Ola i pół
spotkania przeszkadzała, rozmawiając się i śmiejąc z siedzącą obok koleżanką. - Może zechciałabyś podzielić się ze wszystkimi tym, co cię tak śmieszy? – powiedział w końcu Mariusz, zerkając karcąco w jej kierunku. Nie odpowiedziała. Zamilkła speszona, bo prawda jest taka, że w tym właśnie momencie dzieliła się z koleżanką tym, że w oko wpadł jej… właśnie on.
Potem ich drogi rozeszły się na chwilę,
lecz przeznaczenie miało już dla nich gotowy scenariusz. Trzeba było tylko poczekać do 8 marca. Mariusz, zgodnie z wytycznymi ze służbowego maila, według których panowie mieli ubrać się elegancko na zbliżający się Dzień Kobiet, tego dnia pojawił się w pracy w garniturze. Nie przypuszczał, że to będzie jego przynęta. - Co Ty dzisiaj tak na galowo? – rzucił w rozmowie kolega. Mieli być dzisiaj ubrani
elegancko, ale Mariusz ewidentnie przesadził.
- A wiesz, bo zapraszam dzisiaj Olę na randkę – zażartował ze śmiechem, wskazując na siedzącą naprzeciwko nich dziewczynę.
- Spoko – odpowiedziała bez zawahania, podłapując temat, bo właściwie to nic ciekawszego nie miała na ten dzień w planach. Było to tak niespodziewane, że Mariusz do końca dnia nie mógł się zdecydować, czy żartowała, czy mówiła serio. Kiedy jednak, szykując się już do wyjścia, zapytała całkiem poważnie: – To gdzie idziemy? – zdał sobie sprawę, że właśnie wplątał się w coś, czego nie planował. Podobała mu się jednak ta spontaniczność i otwartość Oli, więc zarezerwowali stolik w restauracji i wyszli na swoją… pierwszą randkę.
Na sushi szybko okazało się, że są z dwóch różnych światów, mają inne spojrze-
WYDANIE SPECJALNE • 21 WRZEŚNIA 2024
nie na świat i w wielu kwestiach odmienne zdanie, a mimo tego rozmawiało im się tak dobrze, że stolik opuścili dopiero wraz z zamknięciem lokalu.
Od tamtej pory Mariusz regularnie zaglądał do Oli w czasie pracy, a ich kontakt znacznie się poprawił.
Na tyle, że gdy przez kilka dni nie było go w biurze, Oli tak doskwierał jego brak, że postanowiła do niego napisać i upewnić się, czy wszystko w porządku. To była wiadomość, która zapoczątkowała lawinę kolejnych. Po niej zaczęli spotykać się już nie tylko w murach korpo, ale również poza nim.
Z czasem Ola zaprosiła Mariusza do siebie – coś, co nie zdarzyło nigdy wcześniej, bo nie miała w zwyczaju przyprowadzać do domu chłopaków. Przed wizytą wpadła w szał porządków, a jej tata – widząc te przygotowania – włączył się w akcję i wypuco-
wał nawet drzwi, choć zwykle omijał sprzątanie szerokim łukiem. Spotkanie poszło świetnie, a Mariusz coraz częściej odwiedzał Olę. Początków nie mieli jednak łatwych. Od spalonego latem czoła po złamaną nogę w zimie. Gdy on leżał w gipsie, ona walczyła o każdą wolną chwilę między pracą a dyżurami, by być przy nim. Wszystko to cementowało ich związek.
Wspólne wakacje w Chorwacji były pierwszą większą próbą, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło im się być razem 24 godziny na dobę przez kilka dni. Tydzień na wyspie Hvar, w otoczeniu natury, a później tydzień w Chorwacji, już na lądzie, sprawił, że zapadła decyzja o wspólnym zamieszkaniu.
Z czasem podróżowanie stało się ich pasją. Wenecja, Cypr, Lazurowe Wybrzeże –każde z tych miejsc niosło z sobą nowe wspomnienia. Ale to właśnie na Lazurowym Wybrze-
żu miała miejsce scena, która na zawsze zmieniła ich życie. To miał być zwykły spacer po plaży. Ola założyła swoją najładniejszą sukienkę, a Mariusz – w dżinsach i zwykłej koszulce – udał, że nie przywiązuje do tego wagi. Gdy zmierzali już w stronę morza, nagle rzucił jednak, że czegoś zapomniał i wrócił do domku, zostawiając Olę samą. Tam przebrał się w garnitur, chwycił pierścionek i wrócił na plażę.
Po kolacji z burgerami, bo to właśnie na nie Ola miała ochotę, uklęknął przy brzegu i poprosił Olę o rękę. Odpowiedź była natychmiastowa i oczywista.
- TAK!!! – powiedziała, rzucając mu się w ramiona. A potem, w blasku księżyca, zrzucili z siebie ubrania, zanurzyli w morzu i pływali, ciesząc się tą wyjątkową chwilą – wolni, zakochani, gotowi na wspólną przyszłość.
MIŁOŚĆ TO GŁUPOTA ROBIONA
Ola
ur. 11 maja 1991 to numerologiczna
To artystyczna dusza z ogromnym sercem, zawsze gotowa pomagać innym i ratować świat – choć czasem z lekkim chaosem w tle. Często ma głowę w chmurach, ale kiedy już zejdzie na ziemię, jest siłą, której nic nie zatrzyma… no, chyba że stojący na poboczu uroczy kotek.
Mariusz
ur. 24 maja 1993 to numerologiczna
Troskliwy opiekun, który chętnie naprawi każdą usterkę – od zepsutego kranu po złamane serce. Marzy o idealnym świecie, gdzie wszystko działa jak w zegarku, ale jeśli coś pójdzie nie tak, to na pewno znajdzie rozwiązanie... o ile nie poluje akurat na promocje na militaria!
WSPÓLNA DROGA ŻYCIA: 6
To duet, który wspólnie dba o siebie nawzajem. Ich związek opiera się na trosce, ciepłych uczuciach oraz wyjątkowej umiejętności rozwiązywania problemów – zawsze z odpowiednią dawką humoru. Razem stanowią idealny balans między marzycielstwem Oli a praktycznością Mariusza, co sprawia, że ich codzienność to mieszanka chaosu i porządku… albo przynajmniej próby jego wprowadzenia!
WIBRACJA DNIA ŚLUBU: 2
Dwójka to energia harmonii i współpracy, która symbolizuje równowagę. Trochę tak, jakby wszechświat właśnie liczbą dwa chciał powiedzieć w dniu ślubu tej dwójki: „hej, jesteście duetem idealnym!”. Dzień, w którym dwie drogi łączą się w jedną nierozerwalnym węzłem małżeńskim, jest w tym przypadku początkiem czegoś pięknego i trwałego, co wyłania się z chaosu codzienności.
WIBRACJA ICH NAZWISKA: 8
Od dziś Olę i Mariusza łączyć będzie wspólne nazwisko, które ona przyjmuje jako swoje drugie. Ósemka symbolizuje sukces, ambicję i siłę. To oznacza, że dążyć do realizacji celów z determinacją i skutecznością, ale zawsze ramię w ramię, bo razem mogą zdziałać więcej. W życiu PAŃSTWA KUKLIŃSKICH nie zabraknie jednak też czasu na relaks, dobry film i dużo, dużo śmiechu!
ZNACZENIE
IMION
PARY MŁODEJ
ALEKSANDRA
Ale, Ale, Aleksandra! Jest imieniem pochodzenia greckiego. To żeńska forma imienia Aleksander, które wzięło się z połączenia dwóch słów: czasownika „alekso” tłumaczonego jako „bronić” oraz rzeczownika „aner/andros” oznaczającego człowieka. Można przetłumaczyć je dosłownie jako „obrońca ludzi”. W przypadku Aleksandra Wielkiego, króla Macedonii, który rozsławił to imię na kartach historii, można tłumaczyć je również jako „obrońca mężów, wojowników”. Kobiety noszące to imię są silne, stanowcze i mierzą wysoko, ale jest w nich również marzycielska nuta. W Polsce imię to po raz pierwszy pojawiło się na przełomie XIV i XV wieku, a spopularyzował je… Henryk Sienkiewicz, nazywając tak jedną z bohaterek Potopu. Do dziś zresztą Aleksandry są muzami artystów, nawet tych z nurtu... disco polo (patrz: początek tej notki).
MARIUSZ
Brzmi poważnie, prawda? Nic dziwnego! To imię pochodzące od łacińskiego nazwiska rodowego: Marius. Nie bez powodu kojarzy się z siłą, triumfem i chwałą. Najsłynniejszym tego imienia był Gajusz Mariusz – rzymski generał, który stwierdził, że pokój to nuda, a wyzwaniem jest wyłącznie wojna. Imię to bywa kojarzone też z bogiem wojny, Marsem, co oznacza jedno: noszący je mężczyźni są zawsze gotowi na podbój świata. To mistrzowie strategii i niezłomni obrońcy domowego ogniska, ale pod płaszczykiem rzymskiego wojownika o czarnej duszy, każdy Mariusz jest w głębi rodzinnym, wrażliwym i kochającym facetem. Mimo swojej długiej historii, sięgającej starożytności, imię to pojawiło się w Polsce stosunkowo niedawno.
WYWIAD
Z RODZICAMI PARY MŁODEJ
JAKI JEST WEDŁUG WAS SEKRET UDANEGO MAŁŻEŃSTWA?
Rodzice Pana Młodego: Sekret udanego małżeństwa to wzajemne zrozumienie, szacunek i komunikacja. Ważne jest, aby spędzać czas razem, ale także dawać sobie przestrzeń na indywidualne zainteresowania. Kluczem jest równowaga i umiejętność kompromisu.
Mama Panny Młodej: Szacunek, tolerancja, wsparcie i wyrozumiałość – to chyba najważniejsze cechy udanego związku. Dodałabym jeszcze, żeby nie oczekiwać od siebie ideału, bo takiego nie ma. Szanować się wzajemnie, nie starać zmieniać siebie nawzajem, bo to się nie uda i do niczego dobrego nie prowadzi. Kochać się, być blisko i pogłębiać tę bliskość.
A CO JEŚLI POJAWI
SIĘ KRYZYS? MACIE
JAKIEŚ SPOSOBY
NA ŁAGODZENIE
KONFLIKTÓW?
Rodzice Pana Młodego: W przypadku kryzysu ważne jest, aby rozmawiać otwarcie o swoich uczuciach i problemach. Warto też szukać wspólnych rozwiązań i nie bać się prosić o pomoc, na przykład w formie terapii małżeńskiej. Kluczowe jest, aby nie unikać problemów, ale stawić im czoła razem. I pamiętać, że obie strony muszą być szczęśliwe.
Rodzice Panny Młodej: Nie warto marnować czasu na kłótnie. Spokojna rozmowa, gdy opadną emocje, działa cuda. Nie wolno zapominać o kompromisie – to bardzo ważna cecha, której trzeba się nauczyć, bo życie w związku to sztuka kompromisu.
ŚWIĘTOWANIE ROCZNIC ŚLUBU. MA WEDŁUG WAS ZNACZENIE?
Rodzice Pana Młodego: Tak, ma znaczenie, ponieważ pozwala na chwilę refleksji nad wspólnie spędzonym czasem i umacnia więź między małżonkami. To także okazja do celebrowania miłości. I podziękowania sobie nawzajem
za wspólny, spędzony razem, kolejny rok.
Rodzice Panny Młodej: Tak naprawdę warto celebrować każdy przeżyty razem rok.
JAKIMI DZIEĆMI BYLI MŁODZI? CO Z ICH DZIECIŃSTWA ZAPADŁO WAM W PAMIĘĆ
SZCZEGÓLNIE?
Rodzice Pana Młodego: Mariusz był pełen energii i pasji, ciekaw świata, niesamowicie zdolny. Pamiętam, jak budował z rodzeństwem całe miasta z klocków LEGO. Odwaga skończona wybiciem zębów. To były chwile pełne śmiechu i radości. Kiedy miał jakieś 2 latka, dostał cymbałki – niedługo potem była wigilia i ubieranie choinki, więc, gdy bombki już wisiały, mały Mariuszek koniecznie chciał dać na nich koncert patyczkami od cymbałków. Niektóre bombki nie doczekały wieczoru, ale radość z tłuczonych, spadających bombek była wielka.
Rodzice Panny Młodej:
Ola była bardzo spokojnym, wyważonym, kochanym dzieckiem. W niedzielę rano nie budziła rodziców, poszła na śniadanie do sąsiada. W przedszkolu nie jadła obiadów, twierdząc, że „mamusia czegoś takiego nie gotuje”. Spadając ze schodów robiła to w zwolnionym tempie, żeby nie bolało. A kończąc 18 lat twierdziła, że nie jesteś dorosła, tylko pełnoletnia. Takich historii jest bez liku.
Z CZEGO JESTEŚCIE NAJBARDZIEJ DUMNI, JEŚLI CHODZI O WASZE DZIECKO?
Rodzice Pana Młodego: Cieszymy się, że wyrósł na takiego wspaniałego, przystojnego mężczyznę. Jesteśmy dumni z jego determinacji i osiągnięć. Zawsze dążył do swoich celów z pasją i zaangażowaniem, niezależnie od trudności, jakie napotykał po drodze.
Mama Panny Młodej: Z wielu rzeczy! Z tego, że kocha zwierzęta, że pomimo wielu przeciwności losu osiągnęła bardzo wiele, że potrafiła poprosić o pomoc, kiedy było źle. Jest nasza, kochana, i tyle!
Tata Panny Młodej: Nie byłbym sobą, gdybym nie dodał, że najbardziej jestem dumny z tego, że jest tak bardzo do mnie podobna.
JEST COŚ, CO CHCIELIBYŚCIE
POWIEDZIEĆ SWOJEMU
DZIECKU, ALE NIGDY NIE MIELIŚCIE OKAZJI?
Rodzice Pana Młodego: Chcielibyśmy powiedzieć Ci, że jesteśmy niesamowicie dumni z tego, na jakiego mężczyznę wyrosłeś. Dobroć, empatia i siła są dla Ciebie źródłem ogromnej radości. Mariuszu, Drogi Synu, wydaje nam się, że nie trzeba tego mówić, ale: kochamy Cię. Zawsze będziesz naszym małym Tygryskiem.
Rodzice Panny Młodej: Nie ma takiej rzeczy. Ty wszystko wiesz!
CZY PAMIĘTACIE, JAKIE BYŁO WASZE PIERWSZE WRAŻENIE, KIEDY POZNALIŚCIE PRZYSZŁĄ(EGO) SYNOWĄ / ZIĘCIA?
Rodzice Pana Młodego: Bardzo pozytywne. Od razu zauważyliśmy, że jest osobą pełną ciepła i zrozumienia, co sprawiło, że poczuliśmy się spokojni o przyszłość naszego dziecka.
Rodzice Panny Młodej: Pierwsze wrażenie? Również bardzo pozytywne. I takie pozostało!
PAMIĘTACIE, JAKA BYŁA WASZA REAKCJA, GDY DOWIEDZIELIŚCIE SIĘ O ZARĘCZYNACH?
Rodzice Pana Młodego: Byliśmy bardzo szczęśliwi i wzruszeni. To była chwila pełna emocji i radości, bo dotarło do nas, że nasze dziecko znalazło swoją drugą połówkę.
Rodzice Panny Młodej: Pomyśleliśmy: „No nareszcie! Ile można czekać?”. (śmiech)
ŚLUB JUŻ NIEBAWEM. JEST TROCHĘ STRESU CZY RACZEJ SPOKÓJ?
Rodzice Pana Młodego: Jest trochę stresu związanego z przygotowaniami, ale przeważa spokój i radość. Cieszymy się, że nasze dziecko zakłada własną rodzinę i jesteśmy pewni, że będą szczęśliwi razem. Mamy też nadzieję, że nie tracimy syna, ale zyskujemy córkę.
Rodzice Panny Młodej: Stresu dużo – im bliżej, tym więcej, zwłaszcza że wszystko
organizują sami. Razem z nimi mamy nadzieję, że wszyscy będą się dobrze bawili. O CZYM NIGDY NIE POWINNI ZAPOMINAĆ ŻONA I MĄŻ?
Rodzice Pana Młodego: Nigdy nie powinni zapominać o wzajemnym szacunku, wsparciu i miłości. Ważne jest, aby zawsze być dla siebie oparciem i dbać o relację każdego dnia.
Rodzice Panny Młodej: O potrzebach drugiej połówki.
CZY W WASZYM DOMU SĄ JAKIEŚ TRADYCJE, KTÓRE CHCIELIBYŚCIE, ABY NOWOŻEŃCY KONTYNUOWALI W SWOIM DOMU?
Rodzice Pana Młodego: Najpiękniejszą tradycja w naszym domu są wspólnie celebrowane święta: miła atmosfera przy wigilijnym stole i śpiewanie kolęd przy choince. Chcielibyśmy, aby kontynuowali tradycję wspólnych niedzielnych obiadów, które zawsze były dla nas czasem na rozmowy i bycie razem.
Mama Panny Młodej: Ha! Mam nadzieję, że będziecie gotować moczkę na Wigilię i będziecie celebrować spotkania z rodziną.
JAKIE SĄ WASZE NADZIEJE NA PRZYSZŁOŚĆ DLA MŁODEJ PARY? CZY JEST COŚ, CO CHCIELIBYŚCIE POWIEDZIEĆ IM NA KONIEC? TO DOBRE MIEJSCE NA ŻYCZENIA!
Rodzice Panny Młodej: Nasze nadzieje na przyszłość dla młodej pary to przede wszystkim szczęście, zdrowie
i miłość. Życzymy Wam, aby każdy dzień przynosił Wam radość i spełnienie. Niech Wasza miłość rośnie z każdym dniem, a Wasze wspólne życie będzie pełne pięknych chwil i niezapomnianych wspomnień. Chcielibyśmy, abyście zawsze byli dla siebie wsparciem, niezależnie od tego, co przyniesie przyszłość. Pamiętajcie, że w małżeństwie ważne jest wzajemne zrozumienie, szacunek i umiejętność kompromisu. Niech Wasza relacja będzie oparta na zaufaniu i otwartej komunikacji. Życzymy Wam, abyście nigdy nie zapominali o małych gestach miłości i czułości, które budują silne więzi. Niech każdy dzień będzie okazją do okazywania sobie nawzajem, jak bardzo się kochacie i doceniacie. Mamy nadzieję, że będziecie kontynuować tradycje rodzinne i tworzyć własne, które będą przekazywane kolejnym pokoleniom. Niech Wasz dom będzie pełen ciepła, radości i miłości. Na koniec chcielibyśmy powiedzieć, że jesteśmy niesamowicie dumni z tego, jakimi ludźmi się staliście. Wasza dobroć, empatia i siła są dla nas źródłem ogromnej radości. Życzymy Wam, abyście zawsze byli szczęśliwi i spełnieni w swoim małżeństwie. Niech Wasza wspólna podróż będzie pełna przygód, sukcesów i miłości. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
Rodzice Panny Młodej: Kochani, w dniu Waszego ślubu życzymy Wam, abyście zawsze byli dla siebie wsparciem i oparciem. Niech każdy dzień przynosi Wam nowe powody do radości. Życzymy Wam, aby Wasze małżeństwo było pełne miłości, szacunku i wzajemnego zrozumienia. Bądźcie tak szczęśliwi jak my!
DZIECIŃSTWO Pary Młodej
PRZESĄDY ŚLUBNE
COŚ NIEBIESKIEGO I COŚ STAREGO
Recepta na szczęśliwe małżeństwo? Coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). To elementy, które – według Brytyjczyków, bo stamtąd przywędrował do nas ten zwyczaj – powinien zawierać strój każdej panny młodej.
NIE PRZED ŚLUBEM!
Pan młody nie może zobaczyć panny młodej przed ślubem w jej sukni. Jeżeli do tego dojdzie nieszczęście w małżeństwie murowane. A jeżeli podczas przymierzania sukni ślubnej, coś się popruje lub rozedrze, jej zszywanie jest zabronione – wróży to nieszczęście i łzy. Panna młoda nie powinna też przeglądać się w lustrze w pełnym stroju, jeśli chce uniknąć pecha.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy narzeczeni wyruszą już z domu, nie wolno im zawracać. Jeśli czegoś zapomną, powinni poprosić kogoś z bliskich o przywiezienie niezbędnego przedmiotu. Przerwanie drogi do ślubu i zawrócenie przyniesie małżeństwu nieszczęście. Podobnie jak zbyt długie postoje w drodze na ślub – tych również się odradza, aby i przerw w miłości później nie było.
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Dlaczego? Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę osoby wierzące uznają za oznakę bożego błogosławieństwa dla młodej pary.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
CHLEB, SÓL I… WÓDKA
Nowożeńców chlebem i solą witają u progu sali rodzice. Panna młoda może zostać zapytana o to, co woli: chleb, sól czy pana młodego. Powinna odpowiedzieć wówczas, że wybiera „chleb, sól i pana młodego, żeby pracował na niego”. Władzę w małżeństwie będzie miał ten, kto podczas tego powitania trafi na kieliszek wypełniony wódką, a nie wodą.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeńtwie? Ten, którego dłoń znajduje się na górze, podczas kiedy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
POTKNIĘCIA NIEWSKAZANE
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej świeżo upieczonej żony przeniósł ją przez próg –potknięcie żony symbolizuje bowiem potknięcia w małżeństwie. A pierwszy taniec? Oczywiście należy do nowożeńców, ale również jest wróżbą – plączące się kroki oznaczają, że w życiu będzie podobnie, małżeństwo będzie niezgodne i małżonkowie będą zmierzać w różne strony.
JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ?
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10
c. 11-20 d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
Skąd przyjechali
nasi goście?
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę do młodych i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem wszystko, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. prezent, który wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie b. tylko, jeśli ktoś wyciągnie mnie na środek c. czasami – gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo przecież nie było mnie na ślubie b. to zależy, na ile lubię tę parę c. jeśli nie zapomnę, to wyślę wiadomość d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje b. jeśli młodzi mi je przekażą c. tak, chętnie oglądam d. zawsze zwołuję innych i oglądamy razem
GDAŃSK
GÓRKI ŚLĄSKIE
KATOWICE
CZELADŹ
RYBNIK
KRAKÓW
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już na jakimś się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Wesela mogłyby dla Ciebie nie istnieć. Nie przejmuj się, nawet takiego przeciwnika wesel da się wyciągnąć na parkiet!
Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA
Chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio, bo wszyscy zajęci są zabawą!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie zachować się w towarzystwie. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma takiego wesela, na którym byś się nie pojawił. Jesteś duszą towarzystwa i kochasz przejmować stery wodzireja. Praktycznie nie schodzisz z parkietu. I choć czasami w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!
Czy wiesz, że?
MIŁOŚĆ TO... CHOROBA!
Czy da się zachorować na miłość? Okazuje się, że miłość to choroba, która na liście chorób Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ma nawet swój numer – F63.9. Z punktu widzenia endokrynologii, neurofizjologii i seksuologii jest to po prostu wydzielanie odpowiedniej grupy hormonów – burza hormonów zakłócająca nam widzenie świata. Na etapie zauroczenia zmysły (węch, słuch, wzrok) powodują powstanie odpowiednich bodźców. Zakochujemy się z prędkością 400 km na godzinę – w takim tempie bodźce te odbierane dzięki zmysłom docierają do mózgu i zaczyna się wydzielać tzw. hormon miłości, czyli fenyloetyloamina. Następnie uaktywniają się dodatkowe hormony w mózgu, do których należy dopamina, serotonina i neuroadrenalina. Konglomerat tych hormonów powoduje, że nasze ciało zaczyna się inaczej zachowywać, jesteśmy aktywni, możemy dzień i noc pracować bez objawów zmęczenia. Ponadto pojawiają się: drżenie rąk, rozszerzenie źrenic, zaczerwienienie, potliwość – typowe cechy zakochania, choć nie bez powodu kojarzące się nam z objawami choroby. Miłości jednak, mimo że zaklasyfikowanej przez WHO jako chorobę, nie leczy się farmakologicznie.
HOROSKOP WESELNY
BYK PANNA MŁODA
Byku drogi, ktoś wziął Cię za rogi i zaprowadził pod ołtarz. Mówiąc szczerze, to byczo! Wspaniała z Was para, to nie ulega wątpliwości. Wasza ognista korrida będzie pełna szczęścia, pasji i zaskoczeń. Co do jednego zgadzają się wszyscy: towarzyszy Ci najwspanialszy matador świata!
KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Wspiąłeś się ostatnio na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.
BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: ostatnio potulnym barankiem raczej nie byłeś. Wziąłeś Byka za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście młodym szczęście oraz pomyślność. Pora na tydzień… regeneracji stóp.
RAK (22.06 – 22.07)
Gdy chodzi o huczne zabawy nie zawsze rak jest na tak. Tym razem jednak było inaczej! Pomyśl teraz o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas. Gdzie? Tam, gdzie raki zimują.
WAGA (23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.
BLIŹNIĘTA
PAN MŁODY
Czyżby Bliźnięta znalazły swą bliźniaczą duszę? Nie ma wątpliwości, że ktoś, kto pokochał Twą dwoistą naturę, zyskał dziś podwójne szczęście! Życie z Bliźniętami mija bowiem dwa razy lepiej, piękniej i radośniej! Ucztuj dziś ze zdwojoną mocą, bo to piękny dzień w Twoim życiu!
WODNIK (20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (tą ognistą).
Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem dla młodej pary.
Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze. BYK (20.04 – 22.05)
LEW (23.07 – 22.08)
Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz pora na odpoczynek władcy – relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.
SKORPION (23.10 – 21.11)
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.
RYBY (19.02 – 20.03)
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać, także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany.
BLIŹNIĘTA
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!
PANNA
(23.08 – 22.09)
Gdzie gra muzyka, tam Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja domena! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.
STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.
MIŁOŚĆ
NIE POLEGA NA TYM, ABY WZAJEMNIE SOBIE
LECZ, ABY
PATRZEĆ RAZEM
W TYM SAMYM KIERUNKU.
Antoine de Saint-Exupéry
ZUPA
Esencjonalny rosół z trzech mięs z makaronem, marchewką i świeżą pietruszką
DANIE GŁÓWNE
Tradycyjna rolada wołowa z boczkiem, ogórkiem, cebulą i sosem pieczeniowym
Filet z kurczaka zapiekany w sosie majonezowym z chrupiącą ziołową posypką Żeberka wieprzowe bez kości z sosem BBQ i prażonym sezamem
DODATKI
Kluski białe
Ziemniaki parisienne z czosnkiem i pietruszką Duffinki ziemniaczane z wędzoną papryką i solą Maldon
Czerwona kapusta duszona z prażonymi jabłkami i rodzynkami
Buraki pieczone z czosnkiem, miodem i świeżą pietruszką
Piklowana biała kapusta z marchewką i orzechami
Selekcja sałat z warzywami i dresingiem pomidorowym
DESER
Brownie czekoladowe z sezamem, sorbet z trawy cytrynowej z liściem limonki i kafiru, żel truskawkowy, beza
BUFET ZIMNYCH PRZEKĄSEK
Selekcja lokalnych wędlin
Karkówka pieczona, marynowana w musztardzie i rozmarynie
Rolowany boczek z ziołami, czosnkiem i wędzoną papryką
Domowy pasztet z orzechami laskowymi, cynamonem i sosem chrzanowym
Selekcja serów, orzechy włoskie, winogrona, konfitura z czerwonej cebuli i gorczycy
Galantyna drobiowa z wątróbką, kukurydzą i pietruszką
Antipasti: marynowane warzywa, mini mozzarella, wędliny włoskie
Śledź marynowany podany z salsą z oliwek, kaparów, suszonych pomidorów i cebuli
Ryba opiekana w occie z marchwią, cebulą i liściem laurowym
Tymbaliki drobiowe z jajkiem, kukurydzą i warzywami
Jaja faszerowane kolorowymi pastami
Sałatka z kuskusem perłowym, warzywami, brokułem, serem i szynką
Selekcja sałat, świeże warzywa, dresing pomidorowy, ser feta, pestki dyni
Zestaw pikli
Chrupiące pieczywo
Domowe paluchy chlebowe
Masło
UROCZYSTA KOLACJA
Filet z kurczaka kukurydzianego podany na purée z zielonego groszku z miętą, pieczonym pomidorem, parmezanem i sosem gorgonzola
CIEPŁA KOLACJA W BUFECIE
Barszcz na domowym zakwasie z pasztecikiem
KRZYŻÓWKA
ODPOWIEDZ NA PYTANIA, POKAŻ JAK DOBRZE ZNASZ PARĘ MŁODĄ I ODGADNIJ HASŁO GŁÓWNE.
POZIOMO:
1. To ona ich połączyła. 4. Ksywka Pana Młodego.
5. Cel ich pierwszych wspólnych wakacji.
6. Ona to byk. A on?
11. Od dziś ważny dla nich miesiąc.
13. Największa pasja Oli.
15. Miasto, w którym toczy się ich życie.
16. Już za rok czeka ich ta rocznica.
PIONOWO:
2. Tam Mariusz oświadczył się Oli. 3. Jedli je na pierwszej randce. 7. Ulubiony kolor Panny Młodej. 8. Mariusz jest nim z zawodu. 9. Za zdrowie Nowożeńców. 10. Miesiąc, w którym obchodzą urodziny. 12. Jeśli je tuż przed zaręczynami. 14. Ulubiony przez Mariusza kraj.