To, że się kochają, już wiemy. To, że właśnie wzięli ślub – też jasne. Nie oznacza to jednak, że wiemy wszystko! Czas odkryć sekrety tego związku. Czas na...
WYWIAD
Paula & Piotr
WŁAŚNIE
WZIĘLI
PAMIĘTACIE,
JAK SIĘ POZNALIŚCIE?
Tak, pamiętamy. To było dawno, dawno temu za górami za lasami, na sezonie w Pobierowie. Los chciał, abyśmy pracowali wtedy w sąsiadujących lokalach. Ten dzień, w którym gwiazdy skierowały nas ku sobie, pamiętamy doskonale!
TO BYŁA MIŁOŚĆ
OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?
PIOTREK: Tak, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy ją zobaczyłem, jej oczy, jej spojrzenie, jej uśmiech, wiedziałem, że to jest ta jedyna i najważniejsza. Czas się zatrzymał, serce zaczęło bić tak jak nigdy wcześniej i wtedy wszystko było jasne.
PAULINA: U mnie nie. Piotrek był osobą, z którą miło i chętnie spędzałam czas. Uczucie, jakim dziś go darzę, pojawiło się zdecydowanie później.
A CZYM WŁAŚCIWIE
JEST DLA WAS MIŁOŚĆ?
Wzajemnym zaangażowaniem, szacunkiem do drugiej osoby i jej potrzeb, zaufaniem, potrzebą wyrażania uczuć, akceptacją, okazywaniem wsparcia, bezinteresownością, troską.
KIEDY POCZULIŚCIE, ŻE TO COŚ WIĘCEJ?
PIOTREK: Jak rozpoczęło się tworzenie dalszych planów. Moment,
ŚLUB!
w którym zacząłem stawiać jej szczęście ponad moje. I te tzw. dniowe przerwy – szło zwariować, gdy telefon nie piszczał, gdy nie było jej obok. Wtedy wiedziałem, że kocham ją tak bardzo, że nie wyobrażam sobie bez niej życia.
PAULINA: Jego zaangażowanie, upartość, otwartość i dobre serce utwierdziły mnie w przekonaniu, że to właśnie ten jedyny.
GDYBYŚCIE MOGLI WRÓCIĆ DO SWOICH POCZĄTKÓW ZNAJOMOŚCI, ZMIENILIBYŚCIE COŚ?
PIOTREK: Absolutnie nic! Wszystko dzieje się po coś. Życie uczy, więc ważne, żeby – jeśli robimy coś źle – nie powielać tego błędu. Dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze moją Paulę!
PAULINA: Nie przychodzi mi do głowy nic, co moglibyśmy zmienić w swojej znajomości. Wszystko działo się i dzieje w sposób naturalny. Skupiamy się na teraźniejszości. Z przeszłości czasem się śmiejemy, ale jej nie żałujemy.
JAKIE JEST WASZE NAJPIĘKNIEJSZE WSPÓLNE WSPOMNIENIE?
PAULINA: Uśmiech na twarzy przywołują myśli o naszych wspólnych wypadach w miasto i poza nie, czas świąt, spotkań rodzinnych.
PIOTREK: Moich jest cała masa. Od tych podstawowych, po wszystkie podróże, kłótnie, wzloty i upadki.
WYDANIE SPECJALNE / 3 SIERPNIA 2024
Jeśli bym musiał wybrać, to zdecydowanie moment, w którym powiedziała „tak”! Oświadczyny, pierwsza randka i każda kolejna, pierwszy pocałunek (nie mogłem zasnąć, bo czułem, że się zakochuję). I love you, Paula!
NO
WŁAŚNIE, ZARĘCZYNY!
JAK WYGLĄDAŁY I JAK JE WSPOMINACIE?
PIOTREK: 9 stycznia 2022 roku czas się zatrzymał, świat przestał istnieć. Skupienie na 200%, aby ten dzień był wyjątkowy. Była wtedy w domu rodzinnym, to była niedziela, wracała wieczorem. Całe mieszkanie tonęło w liścikach miłosnych, było ich chyba ze 30 – czerwone tło i moje pismo. Kwiaty, kolacja, wino, włoska kuchnia, owoce morza. Starałem się zadbać o każdy detal. Potem rozmowa (dłuuuuga rozmowa) przy świecach i lampce wina. Wtedy padłem na ziemię, wyciągnąłem pierścionek. Jej reakcja? Pełnia szczęścia! To spojrzenie, łzy wzruszenia... W końcu powiedziała „tak”!! Moja Paula powiedziała „tak”!! Byłem najszczęśliwszy na świecie.
ZDARZA WAM SIĘ, MIMO CAŁEJ TEJ MIŁOŚCI, CZASEM POKŁÓCIĆ?
PIOTREK: Oczywiście, że się zdarza! O to, że kapcie leżą tam, gdzie nie powinny. O to, że mleko jest 3.2%, a nie 1.5%.
PAULINA: Albo o to, że za mało piszę i dzwonię. (śmiech)
PIOTREK: W głównej mierze o pierdoły. Czasem ktoś jest bardziej zmęczony i potrzebuje ciszy. Ważne, żeby dać sobie przestrzeń i rozumieć swoje potrzeby.
A JAKA JEST WASZA RECEPTA NA UDANY ZWIĄZEK?
Przestrzeń, wzajemny szacunek i zrozumienie. Rozmowa, bliskość, spędzanie czasu razem, wspólne rytuały, podróże.
DWIE NAJLEPSZE I DWIE NAJGORSZE CECHY WASZEJ DRUGIEJ POŁOWY?
PIOTREK: Trudno zamknąć się tylko w dwóch! Dwie najlepsze cechy Pauli: po pierwsze poczucie humoru, a po drugie empatia i troska. A dwie najgorsze? Jest pamiętliwa i obrażalska.
PAULINA: To, co najbardziej cenię w Piotrku, to zaangażowanie i dokładność, ale nie mogę nie wspomnieć, że bywa wybuchowy i nerwowy.
ŚLUB TUŻ-TUŻ.
JAK MIJAJĄ WAM PRZYGOTOWANIA DO TEGO DNIA?
Nie dajemy się zwariować. (śmiech) Coraz bardziej intensywny jest to czas, ale czerpiemy z tego satysfakcję i radość. To czas, który będziemy pamiętać do końca życia. Jesteśmy szczęśliwi.
A JAKIE MACIE
PLANY NA TĘ BLIŻSZĄ I DALSZĄ WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ?
PIOTREK: Plan jest taki, aby 03.08.2024 Panna Młoda nie uciekła sprzed ołtarza. (śmiech) Następnie podróż poślubna, wspólna praca w jednym mieście (bo teraz żyjemy w rozjeździe), podróżowanie i poznawanie nowych kultur, kupno domu, a dalej zobaczymy. Najważniejsze, żebyśmy byli szczęśliwi. Nieważne gdzie, ważne, żeby razem i żebyśmy dalej dbali o siebie tak, jak to robimy.
PAULINA: Chcielibyśmy cieszyć się zdrowiem swoim i bliskich. Mieć swoje podwórko i pieska. Zawsze znaleźć czas na podróże.
Czasami wystarczy tylko kilka pytań, żeby zobaczyć, jak dopasowaną parą jesteśmy. Tym razem pytań było 30, a odpowiadających dwójka. Paula i Piotrek ten partnerski test zgodności zdali śpiewająco, mimo że rozwiązywali go osobno i nie widzieli swoich odpowiedzi. Egzamin z dojrzałości małżeńskiej ukończyli z wynikiem 90%, awansując tym samym do pierwszej ligi wśród najbardziej zgranych par młodych.
Nie ma wątpliwości, że w niektórych aspektach ich życia panuje wyraźny podział – Paulina rządzi pilotem od telewizora i prędzej będzie pamiętała o rocznicy, za to Piotrek jest mistrzem kuchni, lepiej jeździ samochodem i… głośno chrapie.
W tym związku to ona jest głosem rozsądku, a on jest bardziej spontaniczny. Ona planuje wspólne wyjazdy i jest bardziej uparta, on to urodzony romantyk i jest zdecydowanie odważniejszy. Co do tego wszystkiego są zgodni.
Czy jest jednak coś, co ich dzieli? Nie zgodzili się tylko w trzech pytaniach –o to, kto pierwszy pomyślał o ślubie i kto ma większe zdolności artystyczne (obydwoje wskazali tu na swoją drugą połówkę), a także w tym najważniejszym z pytań – o to, kto będzie głową tej rodziny – tu każde z nich postawiło na… siebie! Czas pokaże, a czujne oko bliskich zweryfikuje, jak deklaracje te przełożą się na rzeczywistość.
POWRÓT DO DZIECIŃSTWA
Z albumu rodzinnego
Panny Młodej
Z albumu rodzinnego
Pana Młodego
ZNACZENIE IMION
~ Paulina
To imię wywodzi się od męskiego imienia Paweł, a konkretnie jego łacińskiej wersji Paulus (paulus – łac. mały, drobny). Jest jego żeńską wersją, więc można przetłumaczyć je tak samo – jako „mała”, „drobna”, „skromna”. Kobiety o tym imieniu są z reguły pełne życia i energii. Lubią, gdy dużo się dzieje i nie tolerują nudy w żadnym aspekcie swojego życia. Są konkretne, inteligentne i mają niezwykłe zdolności analityczne. W tradycji katolickiej istnieje kilka świętych o imieniu Paulina. Najbardziej znana jest Święta Paulina od Serca Jezusa, założycielka Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Poczęcia, która żyła w XIX wieku. Jej wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 9 lipca. Imieniny Pauliny są jednak 26 stycznia, 6 czerwca, 22 czerwca, 21 lipca, 31 sierpnia i 2 grudnia. Tak często? Nic dziwnego, to jedno z najpopularniejszych polskich imion, więc warto mieć kilka terminów, w których można odwiedzić Pauliny z życzeniami.
~ Piotr
To imię o bardzo solidnych podstawach. Dosłownie! Wywodzi się z greckiego słowa petros, które oznacza skałę lub kamień. Nic dziwnego, bo charakterologicznie mężczyźni o tym imieniu są ostoją i opoką, na której można polegać. Najsłynniejszym tego imienia był oczywiście Święty Piotr, jeden z dwunastu apostołów Jezusa, który – według najstarszych przekazów – był pierwszym papieżem. Imię to nadał mu sam Jezus, mówiąc „Ty jesteś Piotr [in. skała], i na tej skale zbuduję Kościół mój”. Od niego zależy, kto może przekroczyć bramy raju, bo to właśnie on dzierży do niego klucze. Stąd też określenie „piotrowe klucze” – odnoszące się do symbolu św. Piotra. Ciekawostką jest, że polscy Piotrowie imieniny obchodzą aż cztery razy w roku: 29 czerwca, 1 sierpnia, 9 września oraz 18 stycznia. To sporo okazji do świętowania!
KRZYŻÓWKA
PIONOWO:
1. To ona ich połączyła.
2. Miesiąc, w którym się zaręczyli.
3. Złoty symbol małżeństwa.
4. Ile rodzeństwa ma Panna Młoda?
6. Zawodowo zajmuje się nim Piotr.
8. Miejsce pracy Pauliny.
11. Jak ma na imię brat Pana Młodego?
POZIOMO:
5. Miejscowość, w której się poznali.
7. Ukochany sport Pana Młodego.
9. O północy na weselu.
10. Maluje się dziś na ich twarzach.
12. Za zdrowie Nowożeńców.
HASŁO GŁÓWNE:
Najpopularniejsze POLSKIE TRADYCJE ŚLUBNE
Śląsk: KOŁOCZ
Na Śląsku tydzień przed weselem rodzinę, sąsiadów i znajomych obdarowuje się ciastem. Ale nie zwykłym! Chodzi o śląski „kołocz”, tradycyjnie z serem, jabłkami lub makiem. Każda obdarowana osoba dostaje także gałązkę mirtu i kartkę z wierszykiem. Przyjęcie kołacza oznaczało dawniej, że gość pojawi się na weselu. Dziś kołacz rozdaje się nie tylko zaproszonym, ale również tym znajomym (także współpracownikom), którzy na wesele zaproszenia nie dostali.
Podkarpacie: ZWIADY
A na czym polegają podkarpackie Zwiady? Rodzina pana młodego wysyła do rodziców panny młodej zaufaną osobę, której zadaniem jest przekonanie ich córki do wybranka. Musi on przedstawić przyszłego męża w samych superlatywach, aby rodzice zdecydowali się oddac mu swoją córkę. Na koniec następowały zazwyczaj negocjacje związane z wysokością posagu (nazywane poselinami).
Wielkopolska: POLTERABEND
Polterabend (zwany też trzaskaniem) to zwyczaj praktykowany w trzech regionach: również na Śląsku i Pomorzu. Dzień przed weselem rodzina i znajomi gromadzą się pod drzwiami domu panny młodej, żeby… potłuc szkło, a niekiedy również porcelanę dla pomyślności oraz szczęścia nowożeńców. W ruch idą talerze, misy, szklanki, butelki. Aby wróżba się spełniła, młodzi muszą je posprzątać i poczęstować przybyłych wódką. Zabawa często trwa do białego rana.
Lubelszczyzna: WYPROWADZINY
Na Lubelszczyźnie dzień ślubu rozpoczynają wyprowadziny. To tradycja, która ma symbolizować wzbranianie się kawalera przed ożenkiem. I mimo że dziś panowie raczej świadomie decydują się na ślub, to i tak wyprowadzani są z domu przez druhny lub siostry. To one oddają pana młodego w ręce jego przyszłej żony, choć nie od razu.Niekiedy musi ją wykupić. Na pannę młodą też czekały dawniej zadania: zanim weszła do domu, musiała najpierw pozamiatać izbę – miotłą, którą dostawała jako pierwszą rzecz od swojej teściowej.
Podlasie: SWATY
Na Podlasiu, gdy tylko kawaler pojawia się w domu swojej wybranki, musi ją wywołać. Zanim jednak to ona pojawi się w drzwiach, wychodzi ku niemu jeden z mężczyzn przebrany za niezbyt urodziwą pannę, która w kabaretowym stylu próbuje poderwać pana młodego. Ta zabawa powtarza się trzykrotnie, a zadaniem pana młodego jest wzbranianie się dopóki, dopóty jego wybranka nie zostanie wypuszczona w jego ramiona.
Kaszuby: FERKASE
Ferkase, czyli tradycyjna potrawka z kury, serwowana jest w kaszubskich domach podczas ważnych uroczystości, również wesela. Jest lubiana i ceniona za bogactwo prostych smaków. Na Ferkase składa się delikatne mięso kurczaka, które podaje się z ryżem w białym sosie z dodatkiem rodzynek. Nie wyobrażają tu sobie wesela bez ferkase.
Pomorze:
TANIEC MASZKAR
Na Pomorzu w trakcie wesela na parkiecie pojawiają się przebierańcy – dawniej był to ktoś z rodziny lub znajomych, dziś czasem jest to atrakcja, którą zapewnia zespół. Postaciami typowymi dla tego teatru są m.in. przynosząca zapowiedź dobrych zbiorów baba zwana kulejką, a także weselny byk oraz koń. Maszkary z pomocą orkiestry zabawiają gości, organizując konkursy i inscenizując śmieszne scenki.
Mazowsze:
ZBIERANIE NA WÓZEK
Tradycja popularna na Mazowszu to zbieranie na wózek. Para młoda wychodzi na parkiet i rozpoczyna „odbijanego”. Goście mogą zatańczyć z panną lub panem młodym, ale za taniec trzeba zapłacić do koszyczków pilnowanych przez świadków, często przypominających dziecięcy wózek. Dlaczego? Symboliczne kwoty zgodnie ze zwyczajem mają być bowiem przekazane właśnie na wózek dla pierwszego dziecka.
Małopolska: OBGRYWKA
Obgrywka to małopolska tradycja weselna. Wodzirej, zaraz po obiedzie, podchodzi z kapelą do każdego gościa i śpiewa o nim krótką rymowankę – wymyślaną na bieżąco, trafnie i w zabawny sposób opisującą daną osobę. Kapeli towarzyszą dwie osoby (jedna z rodziny panny młodej, a druga od pana młodego), które podpowiadają, kto jest kim. Za obgranie goście wrzucają drobniaki do koszyka – zwyczajowo są one przekazywane dla zespołu jako część wynagrodzenia.
PRZESĄDY
COŚ NIEBIESKIEGO I COŚ STAREGO
Recepta na szczęśliwe małżeństwo? Coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). To elementy, które – według Brytyjczyków, bo stamtąd przywędrował do nas ten zwyczaj – powinien zawierać strój każdej panny młodej.
NIE PRZED ŚLUBEM!
Pan młody nie może zobaczyć panny młodej przed ślubem w jej sukni. Jeżeli do tego dojdzie nieszczęście w małżeństwie murowane. A jeżeli podczas przymierzania sukni ślubnej, coś się popruje lub rozedrze, jej zszywanie jest zabronione – wróży to nieszczęście i łzy. Panna młoda nie powinna też przeglądać się w lustrze w pełnym stroju, jeśli chce uniknąć pecha.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy narzeczeni wyruszą już z domu, nie wolno im zawracać. Jeśli czegoś zapomną, powinni poprosić kogoś z bliskich o przywiezienie niezbędnego przedmiotu. Przerwanie drogi do ślubu i zawrócenie przyniesie małżeństwu nieszczęście. Podobnie jak zbyt długie postoje w drodze na ślub – tych również się odradza, aby i przerw w miłości później nie było.
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Dlaczego? Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę osoby wierzące uznają za oznakę bożego błogosławieństwa dla młodej pary.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
CHLEB, SÓL I… WÓDKA
Nowożeńców chlebem i solą witają u progu sali rodzice. Panna młoda może zostać zapytana o to, co woli: chleb, sól czy pana młodego. Powinna odpowiedzieć wówczas, że wybiera „chleb, sól i pana młodego, żeby pracował na niego”. Władzę w małżeństwie będzie miał ten, kto podczas tego powitania trafi na kieliszek wypełniony wódką, a nie wodą.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeńtwie? Ten, którego dłoń znajduje się na górze, podczas kiedy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
POTKNIĘCIA NIEWSKAZANE
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej świeżo upieczonej żony przeniósł ją przez próg –potknięcie żony symbolizuje bowiem potknięcia w małżeństwie. A pierwszy taniec? Oczywiście należy do nowożeńców, ale również jest wróżbą – plączące się kroki oznaczają, że w życiu będzie podobnie, małżeństwo będzie niezgodne i małżonkowie będą zmierzać w różne strony.
Kochani Goście!
Jeśli kochać, to tylko na 100%.
A jeśli brać ślub, to tylko w towarzystwie takich ludzi, jak Wy – najlepszych gości weselnych.
Za to, że przyjęliście nasze zaproszenie, jesteście dziś z nami i razem możemy tworzyć najpiękniejsze wspomnienie tego wieczoru.
DZIĘKUJEMY!
ROZWIĄŻ QUIZ I SPRAWDŹ JAKIM GOŚCIEM JESTEŚ?
1. Na ilu ślubach w swoim życiu byłaś/eś jako gość?
a. 0-5
b. 6-10 c. 11-20 d. więcej
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że sami dzwonią zapytać c. najczęściej tak, chyba że zapomnę d. za każdym razem!
3. Czy potwierdziłaś/eś kiedyś obecność i nie pojawiłaś/eś się na ślubie?
a. zdarzyło mi się to kilka razy b. tak, ale to była wyjątkowa sytuacja c. nie, staram się tego nie robić d. pojawiam się zawsze
4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, ponieważ tak wypada b. miejsce wesela musi być fajne c. chęć wspólnego świętowania tego dnia d. dobre jedzenie, alkohol i zabawa
5. Jesteś zwolennikiem usadzania gości przy stołach?
a. nie, wolę sam/a wybrać sobie miejsce b. jest mi to obojętne c. tak, ale tylko, gdy gości jest dużo d. tak, bo nie lubię wyścigów do krzeseł
Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!
6. Co zrobisz, gdy podane jedzenie nie będzie Ci smakowało?
a. pójdę i powiem, co o tym myślę b. będę narzekać za plecami młodych c. wybiorę to, co lubię, a resztę zostawię d. zjem, żeby nie robić przykrości
7. Jakie prezenty najczęściej dajesz nowożeńcom?
a. nie daję prezentów, jestem gościem b. kopertę i symboliczny kwiatek c. własnoręcznie przygotowany podarunek d. coś, co wiem, że im się spodoba
8. Czy bierzesz udział w zabawach oczepinowych?
a. nie, nigdy, uważam je za głupie b. tylko, jeśli ktoś mnie wyciągnie c. gdy wiem, że będą bez podtekstów d. zawsze, bo lubię się dobrze bawić
9. A jeśli nie będziesz na weselu, czy złożysz później życzenia?
a. nie, bo nie było mnie na ślubie b. to zależy, na ile lubię tę parę c. jeśli nie zapomnę, wyślę wiadomość d. oczywiście, zadzwonię kolejnego dnia
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. kompletnie mnie to nie interesuje b. jeśli młodzi mi je przekażą c. tak, chętnie oglądam d. zwołuję innych i oglądamy razem
Najwięcej odp. B
WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!