Hipoalergiczni magazyn tablet sierpień 2015

Page 1


Mądry wybór dyktuje serce

Certyfikowana i organiczna pielęgnacja dla ciebie i Twojego dziecka Odpręż się i zleć zakupy on-line na www.multishop24.pl: l pełen wybór produktów JELP i Derma l wyłącznie bezpieczne produkty l komfortowe zakupy w 2 minuty l darmowa dostawa w 24h od 99 zł

www.multishop24.pl Autoryzowany sklep internetowy

5% rabatu z kodem

HE14


ANNA SIÓDMAK Redaktor prowadząca

KRZYSZTOF PASZKIEWICZ Reporter JOANNA MENDYK Dziennikarka, fizjoterapeutka DARIA ANTONATUS Dziennikarka

AGNIESZKA KIELAK Skład graficzny AGNIESZKA LISZKOWSKA-HAŁA Reklama i promocja

LUDMIŁA FRĄCKOWIAK Internista, nutricjolog EMILIA ŻUREK Psychosomatoanalityk, trener MIROSŁAW MASTEJ dr n. med. lekarz rodzinny MARIA BORTEL-BADURA dr n. med. farmakolog kliniczny BOŻENA KIERYŁ Neuroterapeuta

JOLANTA PETERSEN Położna

MAGDALENA MACHLARZ Biolog

www.hipoalergiczni.pl

„Bez bibułki” Przyszedł czas, aby nie owijać ani w bawełnę, ani nie mówić przez „bibułkę”. Ty sam decydujesz o tym, czy będziesz zdrowszy, czy jednak dołożysz balast toksyn swojemu ciału. Zachęcamy do „chcenia”. A najłatwiej jest określić czego chcemy mówiąc na głos czego nie chcemy. Jeśli nie chcemy być otyli, pamiętać o insulinie, czekać na operację biodra czy też drapać się nocami, to znaczy, że potrzebujemy więcej uwagi dla swojej formy. Pierwszym krokiem do lepszego stanu naszej osobistej, prywatnej rafinerii biologicznej, jaką jest nasze absolutnie niedoścignione ciało, jest czerpanie wiedzy. Wiedzy o tym, co i jak zrobić, by pracować jak dobrze naoliwiony silnik naszej kapsuły czasu. Im lepiej będziemy dbać o nasze ciało, tym dalej będzie nas ono wiozło na osi czasu. Przedstawiamy Wam kilka ciekawych wywiadów, m.in. z dr Danutą Myłek o odwróconej piramidzie żywienia - wreszcie po 30 latach zgodnej z jej filozofią, za którą jeszcze 20 lat temu była szykanowana przez niedowiarków. Teraz nawet Harvard ją wygłasza, więc pewnie warto się z nią zapoznać..? Pan profesor Jerzy Leszek Zalasiński opowie o swoim rozwiązaniu na lepszą ludzkość i bezpieczniejsze jutro. Dzieli się też swoimi 8 zasadami życia w dobrym zdrowiu. Dr Mirosław Mastej przytacza tajniki medycyny sprzed 1000 lat, a dr Maria Bortel-Badura pokazuje nam jak łatwo nas omamić lekami na alergie, podczas, gdy wystarczy, że zaakceptujemy prawdę o żyjących w nas pasożytach i konieczności kwarantanny rodem z horroru. Czy „organiczny kosmetyk” to każdy, który ma napis na etykiecie „organic”? Chyba jednak nie. Nie daj się złapać na tanie chwyty, zobacz co trzeba zrobić, by producent mógł tak mianować produkt. O kosmetykach pisze też Ewa Kilian, która przestrzega, że podczas wizyty lekarskiej jesteśmy w gabinetach indoktrynowani. Na koniec, warto zerknąć na opracowanie warzywne Janusza Dąbrowskiego, bo bliższe spotkania z warzywami dadzą nam nie tylko turbo doładowanie witaminami i aminokwasami, ale również podniosą libido i sprawią, że staniemy się szczęśliwsi. Chyba warto! Pozdrawiam, Żaneta Geltz

Magazyn Hipoalergiczni Zapraszamy do lektury również dotychczasowych numerów Magazynu ul. Złota 59, Bud. Skylight, p.22 Hipoalergiczni, kupując na www.multishop24.pl lub pobierając bezpłat00-120 Warszawa nie na tablety i pozostałe urządzenia ze strony www.hipoalergiczni.pl. www.hipoalergiczni.pl Wydawca: GC Media&Marketing ul. Błażeja 14 K/7, 61-608 Poznań Redaktor naczelna: Żaneta Geltz Redaktor prowadząca: Anna Siódmak Redakcja: Krzysztof Paszkiewicz Joanna Mendyk Daria Antonatus Grafika: Agnieszka Kielak Zdjęcia: Shutterstock Na okładce: Prof. Jerzy Leszek Zalasiński Fot. Monika Szałek Projekt okładki: Robert Mieniok Osoby zainteresowane współpracą i dzieleniem się naszymi artykułami są proszone o kontakt z redakcją: redakcja@hipoalergiczni.pl. Kopiowanie i publikowanie materiałów redakcyjnych bez zgody naszej redakcji jest surowo zabronione. Redakcja jest otwarta na promocję zdrowego stylu życia i na współpracę, ale na zasadach fair play.

Hipoalergiczni | sierpień 2015 |

3


Myłkowe rozmawiają 8

Co jeść?

Medycyna 13 42 36 37 60 78

Żyj sto lat z Doktor Hildegardą! 7 niechcianych przyczyn alergii Nic nie jest ważniejsze niż zdrowie Polecane książki Alergiku... Co Ty wiesz o swoich lekach? Co wiesz o swojej tarczycy?

Wywiad numeru 18 Profesor Jerzy Leszek Zalasiński – Uratuje nas miłość do przyrody

54 Niejadalne zboża 93 Afrodyzjak prosto z ogródka

Skandynawskie inspiracje 88 Ile Duńczyka w Polaku?

Ze świata 64 Jak zadbać o serce seniora?

Trendy ze świata 76 Efektywny altruizm

Świat alergika

26 Szczoteczką czy pastą? 28 Nie taka sól straszna...

23 38 66 74

Styl życia

Wydarzenia

30 Spotkania przy stole bez... 28 Nie taka sól straszna...

5 HAPPY EVOLUTION – Pierwszy etap projektu 82 Targi Mother&Baby

Ze świata

Polecamy 34 36 37 50 52 58 70 86

4

Nauka

Less is more. Etniczna moda Nic nie jest ważniejsze niż zdrowie Polecane książki Naturalna Głowa Bez szminki nie wychodzę Konkurs Supermedicus Warsztaty i przepisy Inspiracje na cały rok – blogi DIY

| Hipoalergiczni | sierpień 2015

Istota właściwego dozowania Organiczne kosmetyki Gra w chowanego z formaldehydem Wabik z etykietki

Sposoby na zdrowie 48 90

Zmiana jest prosta Smaki lata w słoiku

Rodzina w formie 68

Bez miłości i dzieci świat byłby nic nie warty

www.hipoalergiczni.pl


Pierwszy etap projektu Happy Evolution za nami Dnia 31 maja zakończył się pierwszy etap projektu Happy Evolution. Przez 2 miesiące internauci mogli wspierać akcję na platformie crowdfundingowej WspólnyProjekt.pl.

C

elem było uzbieranie budżetu na stworzenie rozbudowanej wersji 10 kroków do zdrowia w formie dostępnego dla wszystkich e-booka. Happy Evolution to projekt edukacyjny, który powstał z potrzeby dzielenia się wiedzą i doświadczeniami, zebranymi podczas setek rozmów i wywiadów z najlepszymi ekspertami z zakresu medycyny, dietetyki, położnictwa i psychologii. Jak twierdzi pomysłodawczyni Happy Evolution, Żaneta Geltz: - Aby być zdrowym i czuć się lepiej, wystarczy zacząć od drobnych zmian. „10 kroków do zdrowia” to pomoc dla każdego, kto już zdecydował, że chce żyć zdrowiej i lepiej, ale także dla tych, którzy tę drogę mają jeszcze przed sobą.” Jedną z idei Happy Evolution jest szukanie najlepszych rozwiązań dla siebie i słuchanie sygnałów z własnego ciała. Projekt jest więc otwarty na współuczestnictwo każdego, kto zechce podzielić się swoją historią lub udzielić eksperckich porad. Inną formą uczestnictwa w akcji jest wsparcie finansowe rozwoju Happy Evolution na platformie crowdfundingowej WspólnyProjekt.pl. Pierwszym etapem była zbiórka 5000 zł na stworzenie e-booka, która zakończyła się 31 maja. Już od pierwszych dni, projekt cieszył się dużym zainteresowaniem, zyskując wsparcie blogerów, znanych osób, a także mediów. Owocem zbiórki jest ponad 50-stronicowy e-book z rozbudowaną wersją „10 kroków do zdrowia”. E-book składa się z 10 rozdziałów – każdy z nich omawia kolejny krok do zdrowia. Czytelnicy nie tylko dowiedzą się, jakie elemen-

www.hipoalergiczni.pl

ty życia codziennego mogą odpowiadać za ich złe samopoczucie, ale również otrzymają proponowane przez ekspertów rozwiązania. Zaletą zawartych w e-booku wskazówek jest ich dostępność dla każdego. Nie wymag ją dużych nakładów finansowych, rewolucji w domu czy też zaawansowanej wiedzy i umiejętności. Autorka, Żanet Geltz zachęca przy tym do modyfikacji kroków zgodnie z własnymi potrzebami lub skorzystanie na początek tylko z tych kroków, na które czytelnik poczuje się gotowy. W planach, w ramach kolejnego etapu projektu crowdfundingowego będzie wydanie książki z rozbudowaną listą 10 kroków do zdrowia, wzbogaconą o unikalny materiał i wypowiedzi ekspertów. Odbędzie się także zbiórka funduszy na stworzenie strony internetowej Happy Evolution. Strona pozwoli na bieżąco dzielić się z czytelnikami poradami, artykułami i sposobami związanymi ze zmianą stylu życia na zdrowszy i szczęśliwszy. W ramach strony powstanie telewizja internetowa, która będzie miejscem spotkań ekspertów z Polski i zagranicy prezentujących różne światopoglądy i przybliżających nieznane metody profilaktyki i leczenia. Ważną częścią projektu będzie również opowiadanie historii ludzi, którzy postanowili zmienić swoje życie i odnieśli na tym polu sukces. Dzieląc się swoim doświadczeniem, będą motywować widzów do udziału w projekcie Happy Evolution. Projekt, docierając do zainteresowanych w tak wielu formach – w druku, online i video, ma szansę stać się drogowskazem, który pozwoli szybko znaleźć dobre i skuteczne sposoby na zdrowie, odpowiednie dla każdego. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 |

5


SPOSOBY NA ZDROWIE

1. ODKWASZANIE „Nasz organizm reaguje na to, co zjadamy, ile zjadamy i jak zjadamy. Konsekwencją tego będzie między innymi nasze pH, nasza równowaga kwasowo-zasadowa, a w razie jej zachwiania zakwaszenie organizmu lub pełno-objawowa kwasica.” dr n. med. Mirosław Mastej

6

Wszystkiemu winne zakwaszenie

Zdrowie to Twój wybór

Typowe śniadanie – biała bułka z żółtym serem, dżemem lub szynką, popita kawą. Zamiast dodawać sobie energii od rana, rozpoczynamy codzienny proces zakwaszania organizmu. Jednym z ważniejszych czynników, które mają na to wpływ jest właśnie nieprawidłowe odżywianie. Mimo że temat zakwaszenia zaczyna pojawiać się w mediach, wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest relacja między spożywanym pokarmem, a samopoczuciem. Poprawiamy sobie humor słodyczami lub piwem, ale w dłuższej perspektywie również ci spożywczy pocieszyciele przyczyniają się do gorszego nastroju i spadku energii w efekcie zakwaszenia organizmu. Dlaczego tak się dzieje? Nasz organizm robi wszystko, aby utrzymać odpowiednie pH krwi. Powinno ono oscylować między 7,35 a 7,45 pH. Gdy narażamy się na zakwaszenie, organizm musi wykonać ogromną pracę, aby przywrócić właściwe pH. Ten wysiłek negatywnie wpływa na nasze ogólne zdrowie, czujemy się osłabieni, senni, zniechęceni. Innym czynnikiem powodującym zakwaszenie jest stres. Przeżywamy go w pracy, szkole, w relacjach z najbliższymi, ale również w wyniku błahych sytuacji, np. stojąc w korkach lub czekając w kolejce do kasy. Do tego dochodzi notoryczne zarywanie nocy, praca do późna, brak ruchu. Nie trzeba długo czekać na konsekwencje, ale nigdy nie jest za późno. Co zrobić, aby nie wpaść w spiralę zakwaszenia?

Troska o prawidłowe pH krwi jest tak proste jak...kasza jaglana z oliwą. Aby zapewnić sobie ustabilizowane pH, wystarczy nauczyć się dobierać produkty spożywcze alkalizujące oraz neutralne. Nie oznacza to, że z diety wykluczamy całkowicie produkty zakwaszające, ale mocno je redukujemy. Wszystko opiera się na harmonii. Posiłki powinny obfitować w różnokolorowe warzywa, zielone, świeże zioła, kasze, ziarna i oliwy.

| Hipoalergiczni | sierpień 2015

Jaką kawę? Odkwaszanie zależy również od tego, co pijemy. Kawa z hipermarketów nie jest dobrym wyborem, także z uwagi na zawartość konserwantów i olejów zachowujących aromat. Lepiej sięgnąć po organiczną i zredukować liczbę filiżanek. Zdecydowanie lepiej odstawić mleko krowie. Doskonałą alternatywą są mleka na bazie orzechów, ponieważ są bogate w kwasy omega. Polecane napoje odkwaszające to zielona herbata oraz zielona kawa. Są to napoje bogate w antyoksydanty, a przy tym podobnie jak czarna kawa, mają właściwości pobudzające, których tak wiele osób poszukuje. Także wybór odpowiedniej wody jest ważny. Najlepsza jest niegazowana, nisko zmineralizowana woda strukturyzowana o pH zbliżonym do pH naszego organizmu. Innym rodzajem przyjaznej dla naszego zdrowia wody jest woda Redox, którą można uzyskać za pomocą choćby generatora wody Ava-

www.hipoalergiczni.pl


HAPPY EVOLUTION - KROK 1 ODKWASZANIE

tari Aqua HA (więcej na www.multishop24.pl). Można także w dobrych sklepach kupić naturalną, źródlaną wodę alkaliczną, ale też zamontować w domu urządzenie (jest kilku producentów) do produkcji wody zasadowej z wody kranowej.

Warzywa i...relaks

l pieczywa pszennego, makaronów pszennych i innych wyrobów z białej mąki l alkoholu, czarnej kawy z hipermarketów i czarnej herbaty l nabiału krowiego, mleka, twarogu, dosładzanych jogurtów (można spożywać masło, zsiadłe mleko, naturalny jogurt i kefir) l dań przetworzonych, w puszkach, na zafoliowanych tackach o długim terminie przydatności Odkwaszenie może być zbyt abstrakcyjnym pojęciem, dlatego warto wiedzieć, w jaki sposób objawia się w naszym ciele. Nie jest to kolejny termin wymyślony przez odchudzającą się celebrytkę ani radykalna dieta oparta na jednym składniku.

Obok zdrowego odżywiania, równie istotny jest styl życia. Stres ma silne działanie zakwaszające, którego nie da się łatwo odwrócić wyłącznie tabletkami z najwymyślniejszym składem, czy nawet najbardziej wyszukaną, zieloną sałatką. Jak poradzić sobie w świecie szybkiego tempa życia i napiętego terminarza? Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że nie zawsze mamy wpływ na to, co nas spotyka. Czasami może się zdarzyć przykra sytuacja nie za naszą przyczyną. Mamy jednak wpływ na to, jak na nią zareagujemy. Czy ODKWASZANIE TO: poddamy się stresującej sytuacji, czy też spróbujemy zauwal dobre samopoczucie – zakwaszenie objawia się niekożyć w niej szansę i motywację do walki? Odpowiedniego poniecznie bólem, ale najczęściej jako uczucie przewlekłego dejścia do problemów uczą takie techniki jak mindfulness zmęczenia, spadku energii życiowej, osłabienie, niechęć do czy medytacja. wszystkiego, z czasem nawet jako pełnoobjawowa depresja, Stres łatwiej zwalczyć w ruchu, dlatego zamiast mówić, że u niektórych osób pojawią się nietypowe bóle, dziwne obsię musimy przespać z tym problemem, raczej się z nim... jawy w różnych częściach ciała, skłaniające do szukania poprzebiegnijmy. Sport (odpowiednio dobrany ruch) stymurady wielu specjalistów, ale najczęściej nie udaje się zdefiluje wydzielanie endorfin, dzięki czemu nabieramy dystanniować jednej konkretnej choroby. Po prostu w zakwaszosu i zyskujemy nowe, świeże spojrzenie na spotykające nas nym organizmie rozregulowuje się wiele mechanizmów trudności. biologicznych, stąd objawy w różnych miejscach i o rożKluczem do pozytywnego stosunku do świata jest też wynym charakterze. Nie pomogą leki, a jedynie kompleksowe, poczęty i zregenerowany organizm. stopniowe odkwaszenie; odkwaszoŻadna kawa nie zastąpi snu, który nany organizm to odzyskanie radości żyJadło określa świadomość. wet zdaniem największych milionerów cia, koniec problemów z bezsennością Herbert George Wells jest istotnym elementem sukcesu. Prai chronicznym zmęczeniem oraz pocujesz bez wytchnienia i zapominasz o wrót lepszej kondycji, lepiej pracuje odpoczynku? Brian Tracy przestrzega, układ trawienny że to wcale nie jest przejaw pracowitości tylko bezprodukl lepszy wygląd – przechodząc na odżywianie oparte m.in. tywności. Pracuj od rana, wieczorem znajdź czas na wyciszena ekologicznych warzywach i kaszach zyskujemy także nie, relaksującą muzykę i koniecznie na mocny sen. gładką, jędrną, dobrze nawilżoną skórę, zmniejsza się tendencja do wyprysków, znika cellulit, Równowaga to podstawa l odporność – pozbywając się toksyn, metali ciężkich i paUnikanie produktów zakwaszajątogenów oraz dostarczając właściwych składników zawarcych nie powinno kierować nas w tych np. w warzywach, zielonych roślinach, kaszach, nasiostronę spożywania jedynie zasadonach, olejach po odkwaszeniu przywracamy naszemu orgawych pokarmów. Podstawą sukcenizmowi siły do walki z drobnoustrojami, dajemy szansę na su, jakim jest zdrowie i dobre samozahamowanie lub wygaszenie procesów zapalnych, stwapoczucie, jest równowaga pomiędzy rzamy także szansę na zmniejszenie reakcji alergicznych, produktami kwasotwórczymi i zasadowymi. Jeśli w naszym dlatego można śmiało powiedzieć, że odkwaszanie przyżyciu jednak dominują dania typu fast-food, słodycze i słowraca naszemu organizmowi siłę do walki z drobnoustrojadzone fruktozą napoje, soki, nektary i różne cole, poleca się mi, dlatego odkwaszanie przywraca ogólne zdrowie, niekierozpocząć zmiany od detoksu i całkowitego wykluczenia: dy uwalnia nas także od przewlekłego bólu, problemów ze l słodkich przekąsek i słodyczy stawami, trudnych do wyleczenia niedoborów. l słodkich napojów gazowanych i niegazowanych, sowww.hipoalergiczni.pl/HappyEvolution – pobierz bezpłatnego eBooka ków i nektarów z kartonu

„10 kroków do zdrowia, szczęścia i równowagi”

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 |

7


Myłkowe rozMawiają

O rewolucjach w zdrowym odżywianiu według zasad nowej piramidy żywienia WHO, której podstawą jest… ruch! Danuta Myłek w rozmowie z Eweliną Myłek tłumaczy, na czym polega nowe, całościowe podejście do zdrowia ogłoszane wraz z pojawieniem się nowej piramidy żywieniowej WHO. Rozmawiała: Ewelina Myłek EM: Danusiu, chciałoby się powiedzieć, że nowa piramida to prawdziwy precedens, bo wychodzi ponad swoje pierwotne założenia skupiania się tylko na tym, co mamy jeść i w jakich proporcjach – co się zmieniło w nowym modelu i dlaczego? DM: Rzeczywiście precedensowo nowa piramida żywieniowa wprowadza ruch w swojej podstawie, czyli w najważniejszym miejscu piramidy. Ponadto, nowy model odwraca proporcje w istniejących dotychczas zaleceniach żywieniowych. Z licznych badań i kilkudziesięcioletniej praktyki lekarskiej na całym świecie widać, jak błędne było założenie, że na co dzień powinniśmy jeść dużo mięsa, mleka i jego przetworów. Oto jak wygląda nowa piramida, która daje mi satysfakcję i przynosi nadzieję, że epidemia wyniszczających nas chorób będzie nareszcie powstrzymana. EM: Porozmawiajmy o najważniejszej i dotychczas nie-

8

| Hipoalergiczni | sierpień 2015

spotykanej sytuacji – bowiem podstawą nowej piramidy żywienia WHO nie jest żywienie, tylko ruch! Dlaczego ruch w piramidzie ŻYWIENIOWEJ? DM: Ruch zapobiega cukrzycy, otyłości, miażdżycy, chorobom narządu ruchu, a także bezsenności, otępieniom, depresjom. Pracujące mięśnie nie zabierają energii potrzebnej dla mózgu tylko pobierają ją z bardziej złożonych źródeł energii w tkance tłuszczowej. Zużywamy więc niepotrzebne zapasy tłuszczu, stajemy się szczuplejsi, a mózg pracuje lepiej. W czasie pracy mięśni wyzwalają się endorfiny, nazywane hormonami szczęścia i zadowolenia. Jesteśmy pogodniejsi, lepiej śpimy. EM: Innymi słowy, ruch jest niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania i zdrowia nie tylko naszego ciała, ale także (a może przede wszystkim) mózgu. W jaki sposób mózg może pobrać niezbędne mu „paliwo”?

www.hipoalergiczni.pl


co jeść?

Dr n. med. Danuta Myłek jest znanym specjalistą w zakresie alergologii i dermatologii. Pracuje w Stalowej Woli. Jest pionierem w alergologii na Podkarpaciu, którą organizuje i doskonali od 30 lat. Przez 10 lat pełniła funkcję Konsultanta d/s Alergologii Województwa Podkarpackiego, jest dyrektorem Przychodni Alergologicznej „ALERGIA” w Stalowej Woli i właścicielem Centrum Alergii „PROGRES” w Stalowej Woli. Ponad 30 lat temu zaczęła popularyzować podstawową wiedzę o profilaktyce alergii na terenie miasta, początkowo wśród lekarzy i położnych, a potem wśród społeczeństwa miasta, okolic, województwa i kraju. Jest jedynym polskim członkiem naukowym prestiżowej alergologicznej organizacji naukowej: American College of Asthma, Allergy and Clinical Immunology oraz członkiem European Academy of Allergy and Clinical Immunology, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego– Sekcji Medycyny Psychosomatycznej. W 2005 r. została kobietą Roku Podkarpacia w dziedzinie „Medycyna i Nauka”.

DM: Mięśnie i mózg wzajemnie wspierają się w pozyskiwaniu energii. Mięśnie zużywają energię z tkanki tłuszczowej, za to dla mózgu energia taka nie może być bezpośrednio zużytkowana, ponieważ paliwem dla mózgu jest glukoza. Mięśnie podczas uprawiania sportu pobierają glukozę z krwi i przerabiają ją na mleczan. Sygnał z podwzgórza do mięśni drogą układu współczulnego (niezależnego od naszej woli) nakazuje przepływ glukozy do mózgu! Natomiast sygnał z mózgu przekazuje polecenie do tkanki tłuszczowej o uwolnienie energii w postaci kwasów tłuszczowych, a jak wspomniałam, dla mięśni energia z tkanki tłuszczowej jest najlepsza!

Zmiana nawyku zdaniem psychologów trwa 21 dni.

EM: Przechodząc powoli w górę poziomów piramidy: wprowadzenie ruchu to nie jedyna radykalna zmiana. Wiele powszechnie używanych produktów drastycznie zmieniło swoje miejsca – jak na przykład czerwone mięso. Czyżby zostało definitywnie napiętnowane? DM: Czerwone mięso znalazło się na samym czubku piramidy żywieniowej co oznacza, że możemy je spożywać rzadko, kilka razy w miesiącu. Wieprzowina jest mięsem, które straszliwie zakwasza organizm. Nie jest więc zalecane. Przekonanie zwłaszcza Polaków do niejedzenia wieprzowiny będzie niesamowicie trudne. EM: Każde białko zwierzęce bardzo zakwasza organizm. Jakie rodzaje mięs wobec tego powinny najczęściej lądować na naszym talerzu? DM: Powiedziałabym raczej, że smakosze mięsa powinni mimo wszystko preferować umiarkowane jego ilości, ewentualnie w postaci mięsa z drobiu niehodowanego przemysłowo. Mięso jest źródłem białka zwierzęcego, żelaza, wita-

RZADKO: czerwone mięso, masło, biały ryż i białe pieczywo (max. 3-4 razy/m-c), ziemniaki, makarony, słodycze UZUPEŁNIAĆ: nabiał lub suplementacja wapnia REGULARNIE: ryby, drób, jaja CZĘSTO: orzechy, strączki, bakalie RAZ DZIENNIE: owoce, również suszone BEZ LIMITU: warzywa, świeże zioła CODZIENNIE: pełne ziarna, kasze, oleje roślinne, oliwy, woda PO PIERWSZE: ruch, regularna gimnastyka

Pr o

jek

tg

ra f

icz

ny

:M

ag

az

yn

Hi

po

ale

rg

icz

ni,

Ma

rc i

nG

elt

z

NOWA PIRAMIDA WG UNIWERSYTETU HARVARD:

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 |

9


Myłkowe rozMawiają

miny B12 i K2, ale z drugiej strony niestety zakwasza organizm. Jeśli jesz 5 dkg mięsa musisz spożyć razem z mięsem 20 dkg (4 razy więcej) pokarmów zasadogennych (głównie warzyw). EM: Rzeczywiście, te proporcje dają do myślenia. Na szczęście białko zwierzęce to nie jedyna dostępna dla nas opcja. Dużo lepiej przyswajalnym białkiem jest to roślinne. Jakie jeszcze ma zalety? DM: Faktycznie, powinniśmy uzupełniać białko i składniki mineralne ze źródeł roślinnych. Nasiona strączkowe, orzechy, pestki, nasiona oleiste są bogatym źródłem wartościowego białka roślinnego, witamin, dostarczają dużo soli mineralnych, mikroelementów i pierwiastków śladowych. Zawierają wszystkie nienasycone kwasy tłuszczowe, które w pożywieniu grają główną, pierwszorzędną rolę oraz oczywiście błonnik. Dorosły nie powinien przekraczać ilości białka 0,5 g/kg masy swego ciała na dobę, a dzieci, w zależności od wieku, od 1,5 – 2,0 g/kg na dobę. EM: Wróćmy do zasad nowej piramidy. Nabiał znalazł się bardzo blisko szczytu piramidy, nie jest już więc zalecany w dużych ilościach. Kolejny stereotyp został złamany. Ale właściwie, dlaczego? DM: Mleko i przetwory mleczne słusznie wywędrowały bardzo blisko szczytu nowej piramidy. Kazeina mleka krowiego (czyli białko i tu jest podobieństwo do mięsa) jest trawiona najlepiej przez reninę cielęcia. Gdy cielę przestaje pić mleko krowy, jego renina w żołądku zanika, bo cielę przechodzi na dietę roślinną i nie potrzebuje reniny. U człowieka kazeinę z piersi kobiety dziecko ssące trawi w inny sposób. W mleku matki znajdują się bakterie typu Bacillus bifidus, które pomagają ścinać białko kazeiny. Gdy kończy się karmienie piersią – kończy się rola Bacillus bifidus, bo w żadnym naturalnym pokarmie tych bakterii nie ma. Także enzym laktaza, rozkładająca cukier mleczny zanika stopniowo po okresie karmienia piersią. Bardziej przyjazne dla ludzi jest mle-

Zdrowe śniadanie z Danutą Myłek w Stalowej Woli, fot. redakcja gazety „Echo Dnia"

10 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

ko i jego przetwory od małych zwierząt parzystokopytnych: kozy, owcy. Kazeina mleka krowiego źle trawi się w przewodzie pokarmowym ludzi: nie mamy wszak dwóch żołądków ani podpuszczki. Jeśli już ktoś konieczne chce i może – niech korzysta ze skwaszonych produktów kozich lub ze świeżo udojonego mleka koziego (dopóki zawiera jeszcze laktoferyny i lizozym). EM: Pociągnijmy temat kazeiny. Występuje ona też przecież w mleku ludzkim. Czy nie jest zatem szkodliwa dla dzieci? DM: Kazeina mleka ludzkiego jest już wstępnie trawiona w piersi matki, tworzy małe, przyjazne drobiny i szybko dostaje się do jelita, gdzie w całości wchłania się do krwi. Nie zalega więc w jelicie, nie ulega gniciu, jak to jest w przypadku białka z mleka krowiego. EM: Jakie mogą być konsekwencje podawania kazeiny mleka krowiego dziecku? DM: Kazeina mleka krowiego zatruwa dziecko (gnijąc w przewodzie pokarmowym) i rozpadając się do mniejszych szkodliwych dla człowieka fragmentów białkowych, które stają się często alergenem). Sprzyja to powstawaniu alergii, infekcji, otyłości już w dzieciństwie, cukrzycy i osteoporozy, kamicy, miażdżycy oraz zwyrodnieniom stawów w życiu dorosłym lub nawet już młodzieńczym. Kazeina jest przyczyną powstawania gęstego śluzu w jelitach, co utrudnia wchłanianie koniecznych składników. EM: Wygląda na to, że kazeina z mleka krowiego jest niekorzystna dla ludzi w każdym wieku… DM: W mleku krowim jest trzy razy więcej kazeiny niż w mleku ludzkim. Kazeina jest białkiem podpuszczkowym, czyli nie trawi się ona bez podpuszczki, enzymu obecnego w żołądku krowim, nie ludzkim. Stąd wybitna ciężkostrawność tego białka i jego zaleganie w przewodzie pokarmowym. Kazeina to agresywne białko potrzebne cielęciu do błyskawicznej produkcji mięśni, racic, rogów. Jej obecność

www.hipoalergiczni.pl


co jeść?

w organizmie ludzkim sprzyja miażdżycy naczyń, zwyrodnieniu w układzie kostnym i powstawaniu kamieni żółciowych. EM: Panuje jednak przecież pogląd, że w mleku krowim jest spora ilość wapnia. DM: To prawda, że w mleku krowim jest dużo wapnia, ale ono jest doskonale wchłaniane tylko w jelicie cielęcia. U człowieka wchłanianie wapnia z mleka krowiego jest utrudnione przez zbyt wysoki stosunek wapnia do fosforu i obecność kazeiny. W mleku krowim jest też więcej fosforu niż wapnia. Ponadto zawartość białek w mleku krowim wywołuje zakwaszenie i całą gamę chorób wynikających z niskiego pH w organizmie, co powoduje ucieczkę wapnia z naszych magazynów (kości, zęby, krew). EM: Jak w takim razie zaspokoić nasze zapotrzebowanie na minerały, w tym na wapń i wspomniane już wcześniej białka, których źródłem w tradycyjnej diecie był właśnie nabiał? DM: Minerałów, w tym wapnia, i witamin najwięcej mamy we wszystkich nasionach (orzechy, zboża, strączki, nasiona oleiste, warzywa i owoce). Białko natomiast jest nie tylko w mleku, serze czy mięsie. Tu znów ratują nas strączki pełne zboża, a ponadto ryby i jaja. EM:Nowapiramidakluczową rolęprzypisuje olejomroślinnym. Jaka jest rola tych tłuszczów w zdrowym żywieniu? DM: Nienasycone tłuszcze roślinne wytłaczane na zimno i nie poddawane działaniu światła ani temperatury, są głównym budulcem każdej z naszych komórek. Niezbędne są błonom komórkowym, by zapewnić im dobrą przepuszczalność w obie strony: z zewnątrz z tlenem i składnikami odżywczymi, z wewnątrz natomiast z toksynami i produktami przemiany materii, które wytwarzane są w czasie normalnej pracy każdej komórki. Są także budulcem każdego neuronu w mózgu i ich otoczek (mieliny). Mózg w ok. 60% zbudowany jest z nienasyconych kwasów tłuszczowych! EM: Ale dlaczego korzystne dla nas są tylko tłuszcze wyciskane na zimno? DM: Ponieważ podgrzewanie olejów roślinnych przy ich wytłaczaniu na gorąco, rafinacji, wystawianiu na światło czy smażeniu, powoduje ich utlenianie (stają się nasyconymi) i powstawanie wolnych rodników. Te jak tsunami niszczą nasze tkanki i doprowadzają do licznych chorób, z których najgorsze to: miażdżyca, otyłość, osteoporoza, autoagresja, nowotwory i choroby układu nerwowego. EM: Ostatnimi czasy, zwłaszcza cukry są na cenzurowanym. Na czarnej liście jest też

www.hipoalergiczni.pl

fruktoza, czyli cukier owocowy. Czy z jej powodu powinniśmy porzucić owoce? Czym je zastąpić? DM: Owoce powinny stanowić w codziennej diecie cztery razy mniejszą ilość niż warzywa, ponieważ zawierają znaczną zawartość fermentacyjnych cukrów (fruktozy). Owoce są jak najbardziej cenne ze względu na obecność błonnika, witamin i minerałów, ale nadmierne ich spożycie sprzyja procesom fermentacyjnym w przewodzie pokarmowym, a także rozrostowi drożdżaków i pasożytów. Z owocami wygrywają zdecydowanie warzywa. Powinniśmy jeść je codziennie, od rana do wieczora. Każdy posiłek powinien zawierać surowe warzywa w różnych kolorach: zielone, żółte, czerwone, pomarańczowe. Konieczne są także warzywa korzeniowe i kapustne, krótko gotowane. EM: Dlaczego? DM: Warzywa dostarczają witamin (A, E, C, kwasu foliowego), minerałów (wapnia, żelaza, magnezu, potasu, selenu, cynku), antyoksydantów i dużo błonnika. Błon-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 11


Myłkowe rozMawiają

nik to miotła usuwająca z jelita grubego zalegające resztki po trawieniu, to istny wymiatacz wolnych rodników! Warzywa mają niezliczoną ilość zalet, a między innymi: działają przeciwmiażdżycowo, nie pozwalają na tycie, zapobiegają nowotworom, ułatwiają działanie kilkuset enzymów, dzięki którym organizm dokonuje samonaprawy i samooczyszczania. EM: Zbliżając się powoli do końca naszej rozmowy: jakie błędy, mające bardzo szkodliwy wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, popełniamy w codziennym prowadzeniu kuchni? Czy są one rzeczywiście tak powszechne? DM: O tak! Pierwszy najczęściej popełniany błąd to łączenie produktów skrobiowych (lub innych cukrów złożonych) z białkiem. Czyli np. ziemniaki, banany i zboża w połączeniu z mięsem. Powodem jest różnica pH niezbędnego do trawienia – skrobia w jamie ustnej potrzebuje pH zasadowego, a białko kwasowego trawiąc się w żołądku (nie w jamie ustnej). EM: Można powiedzieć, że są to dwa przeciwstawne procesy, a właściwie wzajemnie neutralizujące się. DM: Dokładnie. Jeśli jedząc skrobię z białkiem spowodujemy jednoczesne zwiększenie produkcji związków za-

12 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

sadotwórczych w ślinie i zmniejszenie kwasowości treści żołądkowej, to ani dobrze nie strawi się nam białko ani skrobia. Białko nie trawi się więc do aminokwasów w żołądku i przechodzi do jelita, gdzie, nie mając odpowiedniej postaci, nie wchłania się i przechodząc dalej do jelita grubego zaczyna gnić zmieniając się w tzw. kadaweryny, czyli kamienie kałowe (z łac. cadaver – trup). Kadaweryny natomiast wchłaniają się wraz ze zwrotnym wychwytem wody do wątroby i zatruwają nas. Nie do końca strawione białka w przypadku istnienia zwiększonej przepuszczalności śluzówki jelita (z powodu alergii, pasożytów, grzybów) mogą wchłonąć się do krwi. A tam u każdego mogą wywołać stany zapalne drogą różnych mechanizmów (kompleksy immunologiczne, reakcje komórkowe, autoagresje czy reakcje IgE – zależne). EM: Na koniec, ciekawi mnie, jakie jest Twoje osobiste zdanie o nowej piramidzie żywieniowej, czyżbyśmy byli coraz bliżej ideału zdrowego stylu życia? DM: Nowa piramida to zdecydowany, rewolucyjny wręcz postęp w porównaniu do swoich piramid poprzedniczek. Ale do ideału jeszcze daleko. Ponieważ na samym początku omówiłyśmy te pozytywne aspekty nowej piramidy, skupię się teraz na wadach. EM: Czyli jak to zwykle bywa, jest jeszcze wiele do poprawy. DM: Tak, po pierwsze rekomendacje zawarte w obecnie przyjętej piramidzie nie różnicują mięsa od mięsa przetworzonego (wędliny, konserwy), a więc nie informują o wybitnej szkodliwości dodawanych tam gorszych gatunków mięsa, bezwartościowych resztek zwierzęcych i licznych substancji chemicznych wyjątkowo niekorzystnych dla zdrowia. Nie mówią też o szkodliwości kazeiny mleka krowiego. Brak również dowodów na to, że jedzenie produktów mlecznych chroni przed osteoporozą, której mechanizm powstawania ma inne źródło i inne mechanizmy. Piramida nie wspomina, że nadmierne spożycie produktów mlecznych, obok innych czynników, (np. nieorganicznego jodu pierwiastkowego) skutkuje stanami zapalnymi i zwyrodnieniami układu ruchu, rakami prostaty czy nowotworami jajników. Ponadto nie ma w piramidzie informacji o szkodliwym działaniu glutenu w nadmiarze, co moim zdaniem byłoby dobrą wskazówką do rozwijania przemysłu rolniczego w kierunku zbóż bezglutenowych. n

www.hipoalergiczni.pl


żyj sto lat z Doktor HilDegarDą!

Żyj sto lat

z Doktor Hildegardą! Tekst: Mirosław Mastej

Z

licznych badań epidemiologicznych wynika, że nawet 30-40 procent ludzi w każdym z krajów tzw. cywilizacji zachodniej jest na coś uczulonych. Wiadomo też raczej, że w przeszłości tak nie było. Alergie zdarzają się dzisiaj u małych dzieci, u młodzieży i dorosłych. U kobiet i mężczyzn, mieszkańców wsi i miast. U biednych i bogatych. Dość dobrze rozumiemy mechanizmy powstawania alergii i zaburzenia w układzie immunologicznym, ale trudno racjonalnie wyjaśnić, dlaczego aż tak wiele osób obecnie jest uczulonych. Zwłaszcza na naturalne składniki przyrody (pyłki ro-

Św. Hildegarda z Bingen urodziła się w Rupertsberg w 1098 r. ślin, pokarmy), z którymi człowiek przecież miał kontakt przez stulecia. Owszem, można zrozumieć szkodliwość różnych chemicznych substancji zsyntetyzowanych, wymyślonych i używanych przez człowieka w ostatnich kilku dziesięcioleciach, ale nie da się im przypisać powodowania alergii aż u 30-40% populacji. Zachodzi więc pytanie, czy nie powinniśmy na nowo podejść do medycyny i przeanalizować wszystko od podstaw, od początku, sięgając także do dorobku historycznego, sprzed setek a nawet tysięcy lat? Nie sposób w tym miejscu „przerobić” całą historię medycyny, ale rysując tło dla dzieła naszej bohaterki – Doktor Hildegardy – wspomnijmy tylko dla porządku kilka kluczowych postaci. Hipokrates, starożytny grecki lekarz (460 p.n.e.-370 p.n.e.), pozostawił po sobie dzieło zwane Corpus Hippocrateum, 70 ksiąg (niektóre napisane przez jego uczniów lub nawet uważane jako znacznie późniejsze innych autorów).

www.hipoalergiczni.pl

Dr n. med. Mirosław Mastej – lekarz z zawodu i powołania. Prowadzi „Centrum Zdrowia dr Mastej” w Jaśle. Przyjmuje także w Centrum Medycznym Biovirtus w Warszawie. Orędownik zdrowego żywienia. Jego obszary zainteresowania to m.in.: wpływ diety i środowiska na funkcjonowanie organizmu człowieka, immunologia i alergologia, a także wiele innych pokrewnych dziedzin medycyny. www.mastej.pl www.przychodnia-biovirtus.pl

Jego dzieło pisane stało się kanonem dla lekarzy rzymskich, z których najbardziej znanym jest Galen (130 n.e.-200 n.e.). Nauki Galena przetrwały także w piśmie, i razem z hipokratesowymi stanowiły podstawę szkół medycznych, praktyk lekarskich, ale też szpitalnictwa przez kilkaset lat. Dr Hildegarda (1098-1179) oczywiście posiłkowała się tą wiedzą. Próbowała jednak zadawać pytania i szukać odpowiedzi, co dość istotnie zmodyfikowało podejście hipokratejskie. Uważa się, że dr Hildegarda wyprowadziła medycynę z szamanizmu i medycyny ludowej na drogę ku medycynie nowożytnej. Dzięki niej w następnych stuleciach pojawili się śmiałkowie, którzy pokroili ciało ludzkie i „rozpracowali” naszą anatomię. Uporządkowanie wiedzy medycznej: oparcie

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 13


MEDYCYNA

jej na faktach, obserwacjach i właściwie wyciąganych wnioskach; powtarzalność efektów terapeutycznych – właśnie dzięki wiedzy, a nie przypadkowi, czy jedynie wierze w cudowne moce jakichś sił nadprzyrodzonych, to coś, co po niej odziedziczyła medycyna na stałe. Jednakże Hildegarda nie odcięła medycyny od duchowości jak to uczynił nasz wiek XX. Wręcz przeciwnie. Cała jej medycyna jest przepełniona wiarą we wpływ psychiki, umysłu, emocji czy duchowości na zdrowie i chorobę. Zatem nie tylko szkiełko i oko, ale coś jeszcze według dr Hildegardy jest ważne w medycynie. O ile do końca lat 2000 we współczesnej medycynie było miejsce tylko na szkiełko i oko, na chemię, geny, receptory itp., ku zaskoczeniu lekarzy i naukowców w ostatnich latach ze świata fizyki kwantowej (absolutny TOP współczesnej nauki) docierają sygnały, że choroby i zdrowie, tak jak i nasza cielesność nie dadzą się całkowicie wyjaśnić chemią atomową jaką znamy. Przy zejściu w rozumowaniu na poziom mniejszy niż atomy mamy do czynienia z kwantami, energią, prawami odkrytymi przez Einsteina i na tym poziomie fizycy kwantowi (ale też tzw. lekarze kwantowi) zaczynają stawiać dalszy krok w medycynie. To dzisiaj wydaje się jeszcze raczkująca dziedziną medycyny, ale już istnieją urządzenia skutecznie badające zjawiska kwantowe oraz metody poznawcze wykraczające i metody wykraczające poza klasyczną farmację, czyli chemię, a wchodzące na poziom kwantów... no właśnie na poziom dr Hildegardy. Czyżby dr Hildegarda zostawiła dla nas lekarzy i śmiertelników nie tylko swoje 3 medyczne dzieła? Czy w jej tekstach teologicznych i mistycznych, a może dziełach muzycznych, niezwykle uduchowionych, wpływających na stan umysłu, wprawiających w trans, gdy się ich słucha (kto słyszał, ten wie o czym piszę) są pozostawione dla lekarzy dalsze wskazówki jak leczyć chorych? Nie mnie o tym sądzić, bo jeszcze „przerabiam” Hildegardę w ujęciu nie tylko lekarskim, jako Doktora Medycyny, ale też Doktora Kościoła i Świętej Mistyczki. Jako kompozytorkę „hitowej” muzyki? Ech, Panie i Panowie zdziwilibyśmy się mocno co Hildegarda osiągnęłaby w naszych czasach. Kim by była? Ikoną kobiet, noblistką, gwiazdą muzyki pop, drugim Einsteinem albo i lepiej? Poniżej przedstawiam najciekawsze i najpraktyczniejsze „odkrycia” z dzieła Dr Hildegardy, do jakich dotarłem w dostępnej mi literaturze. Trzeba czytelnikowi pamiętać, że tylko „Causae et Curae” (najważniejsze jej dzieło medyczne) oraz Physica (praca opisująca leki) są pierwotnymi źródłami wiedzy. Obie pozycje są przetłumaczone na język polski i można do nich sięgnąć. Jest też trzecia księga opisująca leki wydobywane lub produkowane z udziałem zwierząt (np. jady, pochodne miodu, propolis). Dzisiaj wydają się mniej praktyczne w stosowaniu, ale zapewne i tam jest wiele ciekawych odkryć. 14 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

RADY DR HILDEGARDY (w syntetycznym ujęciu wg Dr. Mirosława Masteja).

1. Traktuj produkty żywnościowe jako środki lecznicze. Człowiek zbudowany jest z określonych składników materii, tak więc potrzebuje określonych, różnorodnych składników w pożywieniu. Ważne jest, aby zachować przy tym umiar i spożywać tylko tyle substancji odżywczych w różnej postaci, ile nasz organizm potrzebuje – nie więcej. Nie może również niczego zabraknąć. Większość problemów ze zdrowiem i kondycją (ocenia się, że nawet 80%) wynika z tego, że pewnych składników jemy za dużo, a innych za mało. Dlatego w pierwszej kolejności przy wystąpieniu choroby lub dolegliwości należy przeanalizować swoje żywienie i odpowiednio zmodyfikować posiłki, aby dostarczyć sobie substancji odżywczych w odpowiednich proporcjach.

2. W pierwszej kolejności stosuj NATURALNE środki utrzymania zdrowia i leczenia chorób. Patrz punkt 1., ale jeżeli nie wystarcza sama zmiana w ogólnej diecie, poszukaj czegoś naturalnego w lekach ziołowych, minerałach, lekach pochodzenia zwierzęcego (niekoniecznie trzeba zabijać jakieś zwierzęta, bo może chodzić np. o pochodne miodu), w każdym razie szukaj rozwiązania naturalnego pochodzenia. Przykładem takiego naturalnego sposobu zalecanego przez Hildegardę jest coroczny, wiosenny, upust krwi (traktowany jako oczyszczanie organizmu). Dzisiaj to metoda zarzucona i trudna do realizacji, aczkolwiek całkiem bezpiecznie i z pożytkiem można raz w roku oddać 500 ml krwi. Do czego zachęcam. Jest bowiem mnóstwo danych potwierdzających, że honorowi, wieloletni krwiodawcy są generalnie zdrowsi.

3. Śpij mocno, regularnie, tyle, ile twój organizm wymaga. Nowoczesne badania z zakresu fizjologii człowieka jednoznacznie pokazują, że w fazie snu głębokiego dochodzi (pod wpływem somatotropiny i melatoniny) do wzmożonej syntezy i odbudowy białek zużytych w ciągu dnia i aktywności fizycznej. Tak to po prostu działa. Zatem sen musi być głęboki, by był regenerujący. Oczywiście musi być odpowiedwww.hipoalergiczni.pl


żyj sto lat z Doktor HilDegarDą!

nio długi dla danego człowieka. Np. niemowlaki muszą spać dłużej, bo rosną, a synteza białek, jak wspomniałem, jest większa we śnie. Dorosłemu z reguły wystarczy około 8 godzin snu. Jeżeli jesteśmy niewyspani, czujemy się osłabieni. Właśnie z powodu braków pewnych białek, które nie zdążą się odnowić. Z kolei, w ciężkiej chorobie lub po niej należy organizmowi po prostu pozwolić się wyspać – porządnie!

4. Ruszaj się, ćwicz (nie gnuśniej, nie zalegaj) Ruch także musi być odpowiedni. Powinien być dostosowany intensywnością do wieku i możliwości człowieka. Ruch wymusza krążenie krwi i limfy przez mięśnie szkieletowe, ale też przez płuca, jelita, wątrobę, nerki, i praktycznie każdy narząd i tkankę. Tylko stale i intensywnie płynąca krew i limfa z jednej strony są w stanie “zabrać i wypłukać” zalegające “po kątach” metabolity, z drugiej zaś dostarczyć wszędzie tlen, substancje energetyczne i inne służące do lokalnej odbudowy. Brak ruchu to gnuśność, zastój, zaleganie wolnych rodników, zakwaszenie organizmu, nasilenie starzenia się komórek i organizmu, osłabienie dopływu krwinek białych do tkanek, a tym samym większe ryzyko rozwoju jakichś lokalnych infekcji mikroorganizmami, a nawet spowolnienie usuwania uszkodzonych komórek, w tym nowotworowych. Ruch to zdrowie zarówno ciała, ale też i ducha (umysłu), co wynika z kilkunastu znanych mechanizmów fizjologicznych, jakie on wywołuje. Na przykład poprzez zwiększoną produkcję pewnych hormonów (endorfin), czy aktywacji określonych części układu nerwowego. No cóż, Hildegarda to wszystko obserwowała, mimo np. całkowitego, jak mniemam, braku wiedzy o endorfinach, a my dzisiaj, jak się okazuje, niewiele możemy dodać do jej nauk, poza wyjaśnieniem, dlaczego i jak ruch wpływa na zdrowie.

5. Rozsądnie rozłóż czas na pracę i odpoczynek (módl się i pracuj). Nasze ciało ma określoną budowę, skład, a tym samym wydolność. Oznacza to, że nie możemy pracować, czy to fizycznie czy umysłowo bez przerwy lub długo i intensywnie. Po prostu nasze komórki (białka w nich) mogą tyle, ile mogą, a potem potrzebują odpocząć. Tak jak silnik samochodowy wymaga okresowego dowozu paliwa i ostudzenia, tak i nasze ciało. W średniowieczu modna była reguła 8+8+8 (sen+praca+modlitwa/odpoczynek). Oczywiście, jeśli ktoś nie chce się osiem godzin modlić może zastąpić to odpo-

www.hipoalergiczni.pl

czynkiem. Ale uwaga: jeżeli ktoś pracuje umysłowo (mózg działa na wysokich obrotach 8 godzin), to odpoczynkiem dla niego nie będzie kolejne 8 godzin intensywnej gry komputerowej albo gry w szachy. W takim przypadku trzeba dać odpocząć mózgowi robiąc coś fizycznego. I odwrotnie, jeśli ktoś ma ciężką, monotonną pracę fizyczną, to jego odpoczynek powinien być dokładnie odwrotny. Ciało odpoczywa, ale mózg może sobie „poszaleć”: czytać, grać w brydża, obejrzeć dobry film, posłuchać muzyki.

6. Oczyszczaj ciało przez kąpiel, saunę, oczyszczanie jelit (regularne wypróżnianie, okresowy post), upust krwi, stawianie baniek, masaż nerek. Choćby nie wiem jak człowiek się starał, po kilkudziesięciu latach zgromadzą się w tkankach jakieś złogi, zbędne produkty przemiany materii itp., dlatego dr Hildegarda zaleca oczyszczanie organizmu. Dzisiaj modne jest słowo detoks, ale to to samo. Nasz organizm wydala na zewnątrz zbędne składniki głównie przez nerki (z moczem), w drugiej kolejności z potem i wydychanym powietrzem, ale także drogą wątrobową (z żółcią) do jelit i dalej ze stolcem. Uwaga! Stolec zwiera nie tylko nie wchłonięte składniki spożytego pokarmu, jak wielu potocznie sądzi, ale całą masę aktywnie wydalanych z krwi do światła jelita zbędnych nam substancji. Z tego powodu logiczne są zalecenia dr Hildegardy. Dbaj o regularne wypróżnianie się, bo także tą drogą twoje ciało oczyszcza się. Łatwo sobie wyobrazić, że jeżeli w jelitach zalegają jakieś zbędne i usuwane z krwi i wątroby substancje, to one zwrotnie wchłoną się do krwi (o ile nie oddamy sprawnie i regularnie stolca) a potem muszą znaleźć inną drogę ujścia np. przez nerki, czy płuca. Dobrym tego przykładem jest wchłanianie gazów jelitowych do krwi, jeżeli po prostu nie pozwoli się na swobodne puszczanie wiatrów. Gazy fermentacyjne (metan, dwutlenek siarki) przechodzą w takiej sytuacji z jelita grubego do krwi i dalej muszą się z nimi uporać wątroba, bądź nerki lub płuca. Dr Hildegarda mocno poleca saunę. Z prostego powodu. Z potem możemy wydalić całą masę różnych toksyn. Dlatego też warto podać leki napotne w niektórych chorobach. W przeziębieniu czy grypie intensywne pocenie się jest reakcją obronną organizmu, która ma pomóc pozbyć się resztek wirusów czy toksyn. Polska nie należy niestety do krajów, w których sauna jest popularna, ale chociażby rosyjska bania czy fińska sauna to prawie element kultury tych krajów

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 15


MEDYCYNA

i zapewne ci, którzy z nich regularnie korzystają są zdrowsi. W naukach Hildegardy znajdziemy mocny nacisk na upusty krwi. To metoda obecnie stosowana rzadko w medycynie, aczkolwiek nie jest zarzucona, czy zakazana prawnie. Istnieją określone wskazania medyczne do upustów. Ale zwrócę uwagę przy tej okazji na przesłanki do okresowego (1 raz na rok) upustu krwi. I to pierwsza korzyść. Drugą jest natomiast to, że nasz szpik kostny musi uzupełnić utracone krwinki białe i czerwone w ciągu kilkunastu dni. Podobnie woda i utracone składniki osocza muszą zostać odbudowane (wyprodukowane na nowo, a więc czyste i poprawne). Ta ilość toksyn, która po upuście pozostanie we krwi ulegnie jednak proporcjonalnemu rozcieńczeniu. Naturalnym zatem będzie spadek stężenia cholesterolu po upustach, czy też kwasu moczowego! Ponadto utrata ok. 500 ml krwi, czyli całkiem bezpiecznej ilości, jest silnym bodźcem (pożądanym w tym przypadku) stresującym organizm do mobilizacji mechanizmów obronnych. W dzisiejszych czasach nie trzeba marnować upuszczanej krwi (jak to miało miejsce w średniowieczu), gdyż po prostu możemy ODDAĆ krew w punkcie krwiodawstwa. Niewielu, zarówno pacjentów jak i lekarzy, o tym myśli, ale to jest tak proste rozwiązanie, że aż się wierzyć nie chce, jak rzadko stosowane. Warto też wiedzieć, że większość krwiodawców cieszy się lepszym zdrowiem niż ci, którzy krwi nie oddają! Ech, Doktor Hildegardo. Nobel za to byłby w dzisiejszych czasach na 100%. Podobną nieco rolę oczyszczającą mają bańki. Na chwilę zasysamy kilkaset mililitrów limfy (chłonki) z okolicznych tkanek i skóry, na której stawiamy bańki, przez co mobilizujemy cały układ krążenia (limfy i krwi, a są one połączone) do intensywniejszego krążenia. Tym samym dalszego oczyszczania w nerkach, wątrobie, płucach i w samej okolicy stawiania baniek.

7. Zmień nastawienie do świata, przyrody oraz do ludzi na pozytywne. Bądź wielkoduszny i życzliwy bezinteresownie. Nie licz na wzajemność, ona z reguły sama przychodzi. Nie znaczy to, że masz rozdać majątek, ale po prostu znajdź pozytywną stronę życia. Ten punkt jest najtrudniejszy do wyjaśnienia, ale można napisać całą książkę na ten temat. Wiele nowych badań z zakresu neurobiologii, neurofizjologii, psychologii, psychiatrii dość solidnie pokazuje związki między stanem psychiki (umysłu, świadomości, czyli w sumie neuronów i struktur mózgu i rdzenia kręgowego) a ciałem. Chociażby całą wiedzę z tzw. neurolingwistycznego programowania (NLP), badania efektu placebo, ale też medytacji i modlitwy pokazują, że nasz umysł może wpływać pozytywnie, ale też negatywnie na działanie narządów, komórek czy całego organizmu.

16 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Zatem toksyczne relacje w rodzinie, pracy, szkole, z sąsiadami będą mieć wpływ na objawy lub choroby. I odwrotnie – przyjazne relacje, radość, spełnienie, poczucie wartości i przydatności społecznej będą wpływać dodatnio na ciało człowieka. Uznawszy to mamy prostą receptę i przesłankę do uznania poglądu dr Hildegardy. Naprawienie złych relacji człowieka z otoczeniem – ludźmi i przyrodą – wspomaga zdrowienie w chorobie i rekonwalescencji, ale też pomaga dłużej utrzymać zdrowie. Bez wątpienia (potwierdza to cały szereg badań) w krajach, gdzie jest spokój, pokój, dobre relacje społeczne i środowiskowe, czy też wysokie poczucie bezpieczeństwa ogólnego ludzie żyją dłużej i wykazują większy poziom zdrowia zarówno całej populacji, jak i pojedynczych osób. Każdy z tych 7 punktów można rozwinąć bardziej szczegółowo. Przygotować konkretne posiłki, plany działań itd. Moim zdaniem, trzeba stosować się do wszystkich 7, aby najlepiej wykorzystać przesłanie Doktor Hildegrdy. Nie wystarczy wybiórcze podejście i „odpuszczenie” sobie któregoś. Punkt 7 wydaje się najtrudniejszy w zastosowaniu medycznym. Hildegarda nie pisze o nim wyłącznie w swoich trzech książkach medycznych, lecz głównie w pozostałych dziełach (z zakresu filozofii i teologii, o których tutaj nie wspominam, ale polecam dociekliwym). Zważywszy jednak na współczesną definicję zdrowia jako dobrostanu psycho-fizyczno-społeczno-duchowego (WHO), punkt 7 w pełni zasługuje na wdrożenie. Innymi słowy, nie wystarczą posty, diety, upusty krwi, jeżeli psychika i emocje człowieka będą nieuporządkowane. O dziwo możemy dzisiaj to bardzo precyzyjnie wyjaśnić w oparciu o wiedzę na temat patofizjologii stresu, czynników stresu, czy hormonów stresu (adrenalina, kortyzol), o których Dr Hildegarda oczywiście nie miała pojęcia, a które dzisiaj potwierdzają wiele z jej obserwacji, zaleceń, czy też uwspółcześniają niekiedy dziwne dla nas pojęcia i słowa używane w jej średniowiecznych pismach. Jej zaleceniach żywieniowe oparte są mocno na orkiszu (zboże prawie bezglutenowe, w jej czasach podstawowa odmiana pszenicy), warzywach, owocach, orzechach i pestkach (ziarnach), okresowo, ale nie zbyt często rybach i mięwww.hipoalergiczni.pl


żyj sto lat z Doktor HilDegarDą!

sach (raczej drobiu i dziczyźnie). Gdy na to spojrzymy z dzisiejszej perspektywy, trzeba przyznać, że nic lepszego nie wymyśliliśmy przez ostatnie 800 lat. Nie ma w jej zaleceniach węglowodanów wysoko przetworzonych (fruktozy czy syropu gulozowo-fruktozowego, którego w jej czasach oczywiście nie było, a który dzisiaj jest chyba największym szkodnikiem dla zdrowia). Nie ma u niej, z oczywistych powodów, różnych XYZ-COLI i gazowanych napojów, czy słodzonych soków z n-letnim terminem trwałości dzięki masie konserwantów, ani też przekąsek i deserów w plastikowych pudełkach z bisfenolem. Jest jednak miód, oliwa, wino, masło, zielone sałatki z pokrzywą, mniszkiem, różnymi sezonowymi roślinami (liście, owoce, korzenie, bulwy). Jest i cebula, i czosnek, i koper włoski, i pietruszka. Proste i łatwo dostępne pożywienie. Tyle tylko, że przegrywające obecnie z reklamowanymi wysoko przetworzonymi produktami markowymi. Czas na wysłuchanie Dr Hildegardy. Argument jest jeszcze jeden – hipoalergiczny. Z całą pewnością taka żywność, jaką nam proponuje Dr Hildegarda pozbawiona jest całej konserwującej współczesnej nam chemii, a tym samym masy alergenów. Zatem te 30-40% ludzi, którzy dzisiaj cierpią na alergie, powinno natychmiast przejść na takie odżywianie , jakie poleca dr Hildegarda. Oczywiście z zastrzeżeniem, by taka żywność była bez nadmiaru nawozów sztucznych, bez herbicydów, pestycydów i oczywiście nie typu GMO. Przy odrobinie inicjatywy można zorganizować sobie dostęp i dostawy tańszej żywności tego typu, np. uprawiając własną dział-

kę, odwiedzając pobliski bazar lub targ warzywny zamiast robić zakupy do lodówki na tydzień lub dwa. Dodam przy okazji, że Dr Hildegarda nie przewidziała oczywiście istnienia lodówki, a zalecała świeżą żywność. My musimy jednak zwrócić uwagę na fakt, że każda przechowywana w lodówce żywność traci na swej świeżości. Często też ludzie nie sprawdzają, czy coś gdzieś w lodówce się nie zepsuło, nie spleśniało. Niestety, taki jeden spleśniały element w lodówce jest źródłem aflatoksyn grzybiczych i przechodzenia zarodników grzybów pleśniowych na inne produkty przechowywane w tym samym czasie. To bardzo niedoceniane źródło alergenów u osób uczulonych na grzyby. Lodówka nie chroni przed rozwojem grzybów pleśniowych, a jedynie spowalnia ten rozwój. Mimo konieczności nowoczesnego podejścia i czytania zaleceń dr Hildegardy warto zapoznać się bardziej szczegółowo z jej dorobkiem. Odsyłam do poniższej literatury albo wręcz do oryginalnych tekstów. Warto przeczytać niżej wymienione książki, jeżeli chce się zgłębić i prawidłowo zastosować nauki Doktor Hildegardy z Bingen / Eibingen. Zachęcam także do przeczytania mojego obszerniejszego felietonu na temat dr Hildegardy w Internetowym wydaniu www.hipoalergiczni.pl. Dociekliwym zaś dodatkowo poniższe książki. n

Największym zaskoczeniem jest fakt, że wiele badań z XX wieku potwierdza słuszność nauk Hildegardy, a osoby stosujące jej zasady odżywiania często wyszli z wielu ciężkich chorób, z którymi współczesna medycyna ze swoim farmaceutycznym zasobem nie potrafi jednak zadziałać.

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 17


18 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


uratuje nas Miłość Do przyroDy

Rozmawiała: Żaneta Geltz Fot. Monika Szałek

Hipoalergiczni: Proces fotosyntezy, czyli w skrócie synteza związków organicznych z dwutlenku węgla i wody, raczej nie brzmi sensacyjnie. A jednak Pan, Panie Profesorze, wykorzystał tę wiedzę dla potrzeb kosmonautów. Jak do tego doszło? Jerzy Leszek Zalasiński: Mój dyplom ukończenia studiów z wynikiem bardzo dobrym był owocem moich interdyscyplinarnych studiów naukowych. Sztuka badań naukowych procesu fotosyntezy obfituje w metody badawcze bardzo wielu dyscyplin naukowych. Wybór fotosyntezy jako kierunku moich wieloletnich badań był związany z filozoficzną refleksją: „Wszystkie cywilizacje na naszej planecie są uzależnione od produkcji fotosyntetycznej zielonych liści roślinnych, które dostarczają nam odżywczej biomasy pod postacią węglowodanów, białek i tłuszczów oraz podtrzymującego życie tlenu atmosferycznego.” Sprzężenie moich zainteresowań ziemskich z biologią kosmiczną to troska o załogę statku Apollo rozszerzającą sferę naszego człowieczeństwa… Centrum Badań Kosmicznych w Houston (USA) było wówczas na etapie przygotowawczym lotu załogowego z lądowaniem na Księżycu i lotu powrotnego na Ziemię. Podczas długiego lotu trzeba było zapewnić warunki niezbędne do podtrzymania życia tych odważnych astronautów, czyli dostarczyć im odpowiednią żywność oraz tlen. Kosmonauci, oddychając w pojeździe kosmicznym, produkują wodę i dwutlenek węgla, a więc substraty fotosyntezy. Wydzielone z organizmu związki (CO2 i H20) zostaną w procesie fotosyntezy przekształcone w biomasę organiczną oraz tlen niezbędny do podtrzymania życia kosmonautów.

Dorobek polskich naukowców to nie tylko ważne osiągnięcia naukowe i doradcze. To także autorytet, który może zainspirować do zmiany mentalności i postrzegania wartości człowieka. Profesor Jerzy Leszek Zalasiński, zasłużony ekspert FAO/WHO, ONZ i Rady Europy dzieli się z nami nie tylko historią swoich osiągnięć naukowo-badawczych, ale również przekonuje, że miłość do przyrody i ludzi może uratować nas od niejednej z chorób i głodu. www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 19


WYWIAD NUMERU

W geście przyjaźni dowódca wyprawy na Księżyc Harrison H. Schmitt przysłał mi rezultaty badań skał księżycowych oraz dokładną mapę niewidocznej strony Księżyca z bardzo uprzejmą dedykacją. H: Interesuje się Pan między innymi zagadnieniem rolnictwa ekologicznego. Czy Polska to zagłębie ekologicznych upraw, czy wręcz przeciwnie? Jaka jest kondycja rolnictwa ekologicznego w Polsce na tle Europy? JLZ: Rolnictwo ekologiczne jest coraz intensywniej rozwijane w Polsce, Europie i na świecie. Temat wymagałby obszernego omówienia. Holistyczne włączenie się człowieka do współpracy z przyrodą, to podstawowa filozofia alternatywnego rolnictwa, które nazywane jest proekologicznym, biologiczno-organicznym, biodynamicznym. W rolnictwie ekologicznym zaleca się stosowanie wyłącznie nawozów organicznych (komposty, obornik, przyorywanie roślin motylkowych) oraz rezygnacja z tzw. nawozów sztucznych, ze stosowania chemicznych syntetycznych środków ochrony roślin, wykluczenie chemizacji płodów rolnych. Właściwy płodozmian, wyeliminowanie krzyżowania się roślin i uprawa odpornościowa zapewniają zdrowotność roślin oraz poprawiają jakość plonów. H: Od kilku lat media masowe donoszą, że rolnictwo ekologiczne jest mitem i prowadzi do nieekonomicznego wykorzystywania pól. Spotkałam się nawet z opinią, że wręcz jest szkodliwe, bo to „marketingowa ściema”. Co na ten temat mówi prawo. Czy rzeczywiście eko uprawy to chwilowa moda? JLZ: W 1972 r. w Wersalu powstała międzynarodowa federacja IFOAM (International Federation of Organic Agriculture Movements), która zajmuje się podstawowymi problemami rolnictwa ekologicznego bez agrochemii, dążąc do poprawy żyzności gleby, różnorodności biologicznej i równowagi paszowo-nawozowej. W rolnictwie ekologicznym nawozi się glebę, aby dostarczyć organicznych związków pokarmowych i biopierwiastków organizmom glebowym, które poprawiają strukturę gleby, produkują hormonalne stymulatory wzrostu roślin i niezbędne dla metabolizmu roślinnego witaminy. Zdrowe rośliny zapewniają wysokiej klasy pokarm dla ludzi

20 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

i zwierząt. Obszarowo rozdrobnione gospodarstwa rolne w Polsce to duża szansa dla rodzin wiejskich posiadających nadmiar siły roboczej. W 2000 roku brałem udział w przygotowaniu „Ustawy o rolnictwie ekologicznym”, która jednogłośnie została przyjęta przez Sejm RP. W Polsce i krajach europejskich powstaje coraz więcej sklepów z certyfikowaną żywnością pochodzącą z gospodarstw ekologicznych. Droższa, lecz biologicznie wartościowa żywność z gospodarstw ekologicznych, jest chętnie kupowana i sprzyja zdrowiu i długowieczności polskiego społeczeństwa. H: Panie Profesorze, fotosynteza w kosmosie, ekspertyza ustaw w zakresie ekologicznych upraw…Wygląda na to, że wybrał Pan bardzo szeroką ścieżkę w karierze naukowej. To dosyć nietypowy model na polskich uczelniach. Co Pana zainspirowało? JLZ: Wybrałem interdyscyplinarność, gdyż umożliwia mi ona badania naukowe na styku różnych dyscyplin naukowych i pozytywnie oddziałuje na mój intelekt, zainteresowania, światopogląd. Specjalizacja jest atrybutem pracownika naukowego bądź nauczyciela akademickiego o wąskich zainteresowaniach, np. hodowla koni czy budowa dróg leśnych. Kompetencje uczonego (np. badacza przyrody) uzyskuje pasjonat nauki, znający jej filozofię, metodologię nauk oraz metodykę badań eksperymentalnych, aby w oparciu o rozległą wiedzę opracować syntetyczną teorię naukową. Do weryfikacji uzyskanych eksperymentalnych wyników badań nieodzowna jest znajomość logiki, statystyki matematycznej oraz metod modelowania matematycznego (rachunek całkowy i różniczkowy, twierdzenia matematyczne jak np. Twierdzenie o punkcie stałym Stefana Banacha). Brak zgody na wąską specjalizację to obrona intelektu przed fragmentarycznym przyczynkowym poznaniem naukowym. Prawdziwa nauka wymaga iskierki geniuszu, intuicji, wytrwałości i odpowiedzialności za zdrowie i życie oraz stan przyrodniczego otoczenia człowieka. H: Od lat współpracuje Pan z czołowymi międzynarodowymi organizacjami. To wielki sukces, ale zapewne i wiele lat pracy. Jak trafia się do ONZ? JLZ: Działalność naukową rozpocząłem w Katedrze Fizjologii

www.hipoalergiczni.pl


uratuje nas Miłość Do przyroDy

Roślin publikując prace z problematyki regulatorów hormonalnych wzrostu roślin. Opublikowałem dwie monografie na temat wpływu hormonów roślinnych oraz procesów wzrostu na mrozoodporność i zimotrwałość drzew leśnych. Kierownik katedry prof. dr hab. Adam Markowski umożliwił mi współpracę z Zakładem Fotosyntezy PAN i uczestnictwo w międzynarodowym programie badawczym nad produktywnością fotosyntetyczną roślin. W tym czasie prowadziłem zajęcia dydaktyczne z fizjologii i biochemii roślin na trzech wydziałach: Rolniczym, Leśnym i Ogrodniczym. Po obronie pracy doktorskiej z fotosyntezy zostałem zaproszony do współpracy z ONZ. Międzynarodowa Komisja Kwalifikacyjna wraz z przedstawicielami ONZ wręczyła mi nominację eksperta do pracy w Organizacji Narodów Zjednoczonych z bazą szerokich kompetencji naukowych. W niedługim czasie zostałem zaproszony do współpracy z FAO w dziedzinie leśnictwa i rolnictwa tropikalnego. Nieco wcześniej uzyskałem uprawnienia rzeczoznawcy POLCARGO (kontrola surowców i towarów chemicznych w obrocie międzynarodo-

www.hipoalergiczni.pl

wym). Uprawnienia rzeczoznawcy otrzymałem od Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej w zakresie: „Produkty chemiczne, organiczne i kosmetyki”. Moje kompetencje umożliwiły mi również owocną współpracę ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO). Jako członek Komitetu Naukowego Krajowego Kongresu EKOMED uczestniczyłem w zorganizowaniu sesji pod auspicjami WHO na temat toksykologii, gdzie referowano zagrożenia ze strony środków ochrony roślin (pestycydów). Ponadto pełniłem funkcję eksperta FAO, pisząc strategie i ustawy w dwóch resortach: Rolnictwa oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Jako biegły sądowy, przerwałem skuteczną opinią toczący się wiele lat proces przeciwko szkodliwej działalności Huty Aluminium w Skawinie (zapadł prawomocny wyrok zamknięcia tego groźnego dla środowiska przyrodniczego zakładu przemysłowego). Przed zorganizowaniem przez Polskę i Ukrainę igrzysk piłkarskich opracowałem „Kodeks zrównoważonego rozwoju w sporcie – partnerstwa sportu i śro-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 21


Prof. dr inż. Jerzy Leszek Zalasiński

– fizjolog i biochemik roślin, ekolog. Od wielu lat jest ekspertem ONZ, FAO/WHO i Rady Europy. Wykłady wygłaszane na wielu uniwersytetach krajowych i zagranicznych zostały uhonorowane licznymi odznaczeniami i listami gratulacyjnymi od Rektorów. Autor wielu rozwiązań w zakresie biotechnologii ważnych dla postępu biologicznego w rolnictwie, ogrodnictwie, leśnictwie i pszczelarstwie.

8 ZASAD ZDROWEGO ŻYCIA

dowiska naturalnego”. Gdyby ten kodeks nie powstał, w ciągu jednego miesiąca Komitet Ministrów Rady Europy skreśliłby Polskę z listy ubiegających się o budowę stadionów piłkarskich za sumę kilku miliardów złotych. Skuteczność pracy eksperckiej daje dużą satysfakcję i wzbogaca życiowe doświadczenie i majątek Polski. H: Wszystko, o czym Pan wspomina ma związek z jakością naszego życia. Duży skok cywilizacyjny drastycznie zmienił również nasz sposób odżywiania i podejście do rolnictwa. Czy w związku z tym możemy obawiać się, że ludzkości grozi głód? JLZ: Według szacunków FAO z 2009 r., na naszym globie ziemskim głoduje 870 milionów ludzi. Jest to 1/8 całej ludzkości. Tylko dzisiaj z głodu oraz chorób spowodowanych głodem umrze, nie dożywszy 5 lat, 18000 dzieci. Jutro i każdego kolejnego dnia umrze również taka liczba dzieci. Niestety, co siódmy człowiek na Ziemi albo nie ma działki, na której mógłby uprawiać potrzebną żywność, albo nie ma pieniędzy, aby ją sobie kupić i ponosić koszty uprawy roślin pokarmowych. Według szacunków FAO, wyprodukowanej żywności mogłoby starczyć nawet dla 12 miliardów

22 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

1. Starannie dobrana dieta bogata w błonnik, witaminy, komplet mikroelementów i makroelementów, dobrana kaloryczność (indywidualnie do potrzeb jednostki dostosowana kaloryczność). Należy unikać glutenu i tłuszczów zwierzęcych, a preferować oleje roślinne. 2. Spokojny, głęboki sen 21:00–6:00 (sypiać dobrze przykrytym). 3. Regularne wypróżnianie się. 4. Codzienna gimnastyka i spacer. 5. Przyjazne kontakty towarzyskie. 6. Eliminacja stresu i „zmiatanie” wolnych rodników. 7. Picie prozdrowotnej wody niegazowanej i dobrego czerwonego wina. 8. Unikanie gniewu i przygnębienia, uśmiechanie się do przechodniów. ludzi. Umierające dzieci są sumieniem ekonomistów w polityce globalnej, którzy służą interesom miliarderów zadłużających biedne społeczeństwa dolarem. Dla egoistycznych celów ekonomistów każdego roku umiera z głodu 870 milionów biednych głodujących ludzi w Azji i Afryce, zwłaszcza subsaharyjskiej. Prof. Grzegorz Kołodko w swej książce „Dokąd zmierza świat” przedstawił taką oto wizję: „Gdyby wszystkie gmachy od gminy po ONZ wypełnić aniołami, to i tak nie rozwiązałoby to problemu nieoptymalności wielu decyzji ekonomicznych.” Świat musi wyjść z kryzysu mentalnego i rozpocząć w oparciu o każdą rodzinę, każdą jednostkę zdolną do pracy, zacząć budować altruistyczną cywilizację Miłości. Oto mój pogląd – eksperta ONZ, FAO/WHO i Rady Europy – tym gorzej, jeśli odosobniony! n

www.hipoalergiczni.pl


świat alergika

Istota właścIwego dozowania Tekst: Anna Szachewicz

Często nazywamy domowe środki czystości „chemią domową”. Jest w tym sporo prawdy, ponieważ te produkty to mieszaniny wielu substancji chemicznych, które pomagają nam utrzymać czystość w domu bez wielkiego wysiłku. Żeby ułatwiały życie, a nie zagrażały, warto podchodzić do ich stosowania świadomie. DOZUJ W SAM RAZ

PROMOCJA

To pierwsza i najważniejsza zasada. Z etykiety dowiesz się, jak prawidłowo dozować produkt. W przypadku detergentów jest to kluczowe: zbyt mała ilość obniży efektywność prania (mycia, czyszczenia), natomiast nadmiar proszku lub płynu stanowi większe zagrożenie dla środowiska, a wcale nie poprawia prania. Może też sprawić, że środek do prania nie wypłucze się w całości i da niepożądane efekty, takie jak smugi na tkaninie lub reakcje skórne. NEUTRAL WSPIERA ŚWIADOMYCH KONSUMENTÓW

P

rodukty do prania Neutral również są koncentratami. Marka została stworzona z myślą o zmniejszeniu ryzyka reakcji alergicznych i podrażnień skóry wrażliwej. Produkty zostały przetestowane i zatwierdzone dermatologicznie, nie zawierają składników zapachowych i barwników. Neutral oferuje efektywne pranie uwzględniając równowagę skóry wrażliwej. Ze względu na jego skoncentrowaną formułę i wysoką efektywność unikaj przedłużonego kontaktu nierozcieńczonego produktu ze skórą. Produkty marki Neutral polecane są osobom z alergiami skórnymi, dlatego na produktach do prania podano dodatkową, nietypową dla środków czystości listę wszystkich składników zawartych w produkcie. Składniki na tej dodatkowej liście są podane tak jak na kosmetykach w kolejności według malejącej ich ilości, nazwy podano jako INCI – międzynarodowym nazewnictwie składników kosmetycznych. Dzięki temu każdy konsument może sprawdzić, co dokładnie zawiera produkt.

www.hipoalergiczni.pl

Anna Szachewicz – pracuje z kosmetykami i środkami czystości od ponad 11 lat. Linią Neutral zajmuje się od wejścia na polski rynek i wspiera markę od strony badań i rozwoju. Z wykształcenia jest towaroznawcą, a prywatnie fanką i propagatorką zdrowego stylu życia, natury, nauki oraz medycyny naturalnej. Z problemem alergii i astmy zmaga się także osobiście.

Zgodnie z prawem zalecane dozowanie na produktach do prania podane jest na opakowaniu w tabeli podzielonej wg stopnia zabrudzenia ubrań oraz stopnia twardości wody. Zwykle odnosi się do pralki o wielkości załadunku 4-5 kg. Jeżeli twoja pralka jest większa (np. na 6-7 kg prania), szukaj informacji pod tabelą, o ile trzeba zwiększyć ilość środka piorącego. Od kilku lat na polskim rynku zyskują popularność kapsułki do prania – w tym przypadku zalecenia producenta są szczególnie ważne, ponieważ są to jeszcze silniejsze koncentraty składników zamknięte w folii rozpuszczalnej w wodzie. Kapsułki nie są polecane m.in. do skróconych cykli prania. Ponadto przy ich stosowaniu należy szczególnie zwrócić uwagę, żeby bęben pralki nie był przeładowany, bo folia może nie rozpuścić się do końca. Oto przykładowy piktogram z poradami dot. prania, jaki można znaleźć na opakowaniu detergentu:

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 23


świat alergika

CZYTAJ ETYKIETY W czerwcu 2015 roku w życie weszło nowe prawo unijne dotyczące oceny i oznakowania mieszanin chemicznych (tzw. Rozporządzenie CLP). Nowe symbole i napisy mają na celu zwrócenie uwagi konsumentów na ryzyka stwarzane przez niektóre produkty. Konsumenci mogą kontrolować tego typu ryzyka, o ile używają produktów zgodnie z instrukcjami na etykiecie, dlatego ważne jest ich czytanie ze zrozumieniem. Nowe przepisy nie zmieniają standardów bezpieczeństwa dotyczących środków czystości, za to wprowadzają bardziej konserwatywne podejście w ocenie zagro-

Znak ostrzegawczy z wykrzyknikiem pojawi się, jeśli np. produkt w formie skoncentrowanej może wywołać ewentualne podrażnienie skóry i/lub oczu.

żeń dla oczu, skóry i środowiska w porównaniu z poprzednim prawodawstwem. Dlatego na niektórych produktach, do tej pory nieoznaczonych ikonami ostrzegawczymi (np. płynach i proszkach do prania) pojawią się teraz nowe piktogramy ostrzegające w postaci czarnego symbolu na białym tle. Nowa klasyfikacja i oznakowanie produktów według wymogów wspomnianego rozporządzenia Unii Europejskiej powoduje w praktyce, że produkt o tym samym składzie otrzyma inną etykietę i może być oznakowany symbolem ostrzegawczym, mimo że wcześniej nie miał takiego oznakowania. Nie oznacza to, że dany produkt jest bardziej (lub mniej) niebezpieczny, gdyż jego skład i właściwości nie zmieniają się. Tak jak poprzednio ważne jest, aby w dalszym ciągu czytać etykiety i korzystać z produktów w bezpieczny sposób.

EKONOMIA, EKOLOGIA I ZDROWIE W Europie Zachodniej i Skandynawii od kilku dekad zwraca się uwagę na dozowanie domowych detergentów. Ma to związek nie tylko z bezpieczeństwem ludzi, lecz także z kwestiami ekonomii i ekologii. Dodatkowo kładzie się tam nacisk na zmniejszenie objętości detergentów, zwłaszcza proszków do prania. Mniejsza objętość to niższe koszty składowania i transportu, a także mniej miejsca zajmowanego na sklepowych półkach. Dlatego właśnie często mamy wrażenie, że detergenty zza zachodniej granicy działają intensywniej. Tak bowiem zostały opracowane, żeby na tę samą ilość prań trzeba było zużyć mniejszą ilość środka. Powinniśmy zatem przełamać nasze nawyki i stosować się do dozowania wskazanego na opakowaniu. Przekraczanie wskazanych ilości nie poprawia jakości prania ani żadnych innych korzyści. 24 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Rady redakcji BĄDŹ ŚWIADOMYM KONSUMENTEM Wystarczy odrobina świadomości, żeby uniknąć zagrożeń związanych z obecnością środków chemicznych w naszym domu i korzystać z udogodnień, jakie zapewniają. Producenci działający zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju pomagają nam w tym, umieszczając na opakowaniach informacje wymagane prawem lub zwyczajnie przydatne dla konsumenta. Do nas należy jednak decyzja o tym, czy będziemy zaleceń producenta przestrzegać. Dozujmy zatem z głową. Większa ilość detergentu nie sprawi, że pranie będzie czystsze. Wylejemy jedynie nadmiar środka do kanali-

Dozowanie wybranych proszków do prania oferowanych w Polsce: MARKA PROSZKU

poj.

waga

liczba prań z 2 kg

NEUTRAL

93 ml

75 g

26,7

JELP

140 ml

80 g

25,0

DZIDZIUŚ

180 ml

142 g

14,0

LOVELA

260 ml

163 g

12,3

W

ięcej detergentu w pralce to także więcej detergentu pozostającego we włóknach pranych rzeczy. Te pozostałości wchodzą następnie w kontakt ze skórą i mogą być przyczyną alergii. Odbija się to również na portfelach konsumentów. Większa ilość detergentu zalecana przez producenta sprawia, że musimy go po prostu więcej kupować. Kierujmy się więc przy zakupach prostą logiką – im mniej musimy zastosować proszku czy płynu do prania do osiągnięcia pożądanego rezultatu, tym lepiej. Pamiętajmy także o odpowiedniej modyfikacji dozowania w stosunku do ilości prania i programu jaki wybieramy w pralce. Krótsze cykle prania, zwłaszcza te pozbawione fazy wirowania, sprawiają, że spora ilość detergentu nie wypłukuje się z włókien tak jak przy pełnym programie. Na takie programy zaleca się zmniejszyć ilość dozowanego środka piorącego. n

www.hipoalergiczni.pl


REKLAMA

zacji, tracąc przy tym pieniądze. Zaryzykujemy też podrażnienie skóry wynikające z większego niż zalecane stężenia środka piorącego n 1. Z zapachem czy bez Reklamy telewizyjne zaszczepiły nam przekonanie „zapach =czystość”. Jednak nie pełni on żadnej potrzebnej funkcji i nie dość tego, kompozycje zapachowe, to jedne najgroźniejsze alergeny na świecie, całkowicie odradzane przez środowiska lekarskie kobietom w ciąży, matkom podczas karmienia czy małym dzieciom. Żaden zapach nie jest wskazany, ani niezbędny, może być jedynie źródłem alergii kontaktowej, którą wystarczy mieć raz, a nadwrażliwość taka zostaje już z nami na zawsze. 2. Bez kuleczek i perełek Kolorowe granulki dodawane przez producentów w znakomitej większości detergentów nie pełnią żadnej funkcji poza marketingową wizualizacją deklarowanej cechy. Niebieska kuleczka wcale nie wybiela koszuli czy skarpetek, ale silny wybielacz optyczny (optic brightener), którego nie widać. Białe tkaniny potraktowane taką substancją wcale nie są bardziej czystsze, ale emitują więcej światła niebieskiego, dzięki zawartości wybielacza, przez co ubrania wydają się bielsze. Nosimy więc cały czas silną substancję chemiczną na sobie. Lepiej wybierać środki z aktywnym tlenem, który działa może trochę słabiej, ale nie szkodzi. 3. Unikaj płynów do płukania Zwłaszcza tych zapachowych, szczególnie, gdy masz skłonności do alergii. Wybieraj jedynie bezzapachowe środki zmiekczające, jeśli czujesz potrzebę zmiękczania bielizny pościelowej czy ręczników. Większość z nas kupuje płyny po to, by jeszcze dodatkowo wzmocnić zapach prania, a wybierając w sklepie płyn, sugerujemy się jedynie kolorem i zapachem produktu, a nie stopniem zmiękczania tkanin. Po wypraniu „ubieramy alergeny” na siebie i nosimy je przez cały czas aż do następnego prania. Często jednak za wysypkę obarczamy winą jedzenie lub proszek, a nie płyn. 4. Pierz nowe ubrania – nie zawsze "winowajcą" jest detergent Jeśli wybierasz odzież "Made in China", "Made in India", "Made in Bangladesh", czy ogólnie z Azji, wypierz ubrania przed założeniem na ciało. Jest to absolutnie obowiązkowe w przypadku ubrań dziecięcych. Tkaniny są wręcz naszpikowane chemikaliami i barwnikami, a najgorszy jest konserwant, który zapobiega gnieceniu i utracie kolorów – formaldehyd. Powoduje on silne alergie, wysypki, a nawet po dłuższej ekspozycji może wywołać nowotwór. Wybieraj ubrania produkcji europejskiej, a najlepiej z bawełny organicznej z certyfikatem Oeko-Tex, który nie dopuszcza żadnych substancji chemicznych trujących dla człowieka (metale ciężkie, chrom), np. polskiej marki Texpol.

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 25


ze świata

Szczoteczką

czy pastą? Tekst: Anna Siódmak

Na świecie pojawia się coraz silniejszy trend, zgodnie z którym odchodzi się od znanych wszystkim past do zębów. Część stomatologów w oficjalnych wywiadach prasowych otwarcie mówi o tym, że mycie zębów to przede wszystkim szczotkowanie, a nie pastowanie. Specjalnie dla czytelników Magazynu Hipoalergiczni wybraliśmy najpopularniejsze naturalne metody zachowania zdrowych i białych zębów, które zyskały popularność i sympatię w Stanach Zjednoczonych. Kiedy pojawią się u nas? Obserwujemy!

26 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


szczoteczką czy pastą?

Oli pulling

Oli pulling, czyli ssanie oleju uważane jest nie tylko za doskonały sposób na dbanie o higienę jamy ustnej. Trzymając w ustach około łyżeczkę oleju, najlepiej zastosować kokosowy lub oliwę z oliwek, pozbywamy się bakterii i toksyn. Po kilku minutach olej należy wypluć i wypłukać usta, najlepiej myjąc zęby pastą bez fluoru. Zwolennicy tej metody uważają, że jest w stanie nawet wyleczyć próchnicę. Nie ma na to jednak potwierdzenia ze strony stomatologów, którzy polecają tę metodę jako uzupełnienie troski o zdrowie zębów i dziąseł. Ssanie oleju pozwala pozbyć się bakterii zalegających w miejscach niedostępnych dla szczoteczki, dlatego pozwala zapobiegać stanom zapalnym.

Kurkuma i soda

Nie każdy jest tego świadomy, ale ślina każdego z nas ma inny skład. W zależności od tego, różnimy się także podatnością na osadzanie się osadu nazębnego. Codzienne jego usuwanie wymaga zastosowania narzędzia mechanicznego – szczoteczki. Reklamy kuszą nas wymyślnymi pastami do zębów, które spełniają po kilkanaście funkcji i działają 24h, ale naprawdę za czystość naszych zębów odpowiada sposób, w jaki operujemy szczoteczką i czas szczotkowania. Możemy to zrobić przy użyciu samej szczoteczki i wody. Zamiast pasty okazjonalnie możemy zastosować naturalne metody wybielania zębów – sodę oczyszczoną i kurkumę. Obie substancje obok właściwości wybielających, mają również działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Soda od dawna znana jest ze swoich wybielających właściwości. Niektórzy dentyści przestrzegają jednak, że może osłabiać szkliwo i zwiększać podatność na przebarwienia. Lepiej więc potraktować sodę, jako środek okazjonalny. Zamiast szczotkowania można wypróbować też żucie korzenia kurkumy, co na pewno będzie mniej kłopotliwe niż stosowanie proszku barwiącego na żółto ubranie.

Płukanka z soli morskiej

Zamiast chemicznych płynów do płukania ust, lepiej zastosować naturalny roztwór morskiej soli. Rozpuszczona w szklance letniej wody stanowi doskonały antybakteryjny środek. O skuteczności tego roztworu może świadczyć fakt,

www.hipoalergiczni.pl

że z powodzeniem zastąpi również tabletki od bólu gardła. Płukanie ust solą morską pomaga pozbyć się stanów zapalnych, odświeża i dostarcza zębom i jamie ustnej minerałów. W tym przypadku również warto zachować umiar, aby nie uszkodzić szkliwa, które zwłaszcza po posiłku jest osłabione. Jeśli płukanie ust traktujemy jako sposób na odświeżenie, warto spróbować także płukania ust naparami ziołowymi – szałwii, mięty lub tymianku. Zamiast po gumę do żucia lepiej sięgnąć po goździki, które mają działanie antyseptyczne. Nieświeży oddech nie zawsze jest efektem nieumytych zębów. Aby zapewnić sobie zawsze świeży oddech, należy często pić wodę i płukać nią usta, szczególnie po posiłku. Nieprzyjemny zapach z ust może być także oznaką choroby i pochodzić z układu trawiennego. Zamiast więc kupować najdroższą pastę, w takiej sytuacji lepiej udać się na kompleksowe badania, które określą przyczynę nieprzyjemnego zapachu.

Dieta a zdrowie zębów

Mycie zębów kojarzy się nam z zapobieganiem próchnicy. Jednak główna przyczyna próchnicy u wielu osób to nieprawidłowa dieta bogata w cukry. Jeśli chcemy długo cieszyć się zdrowym uśmiechem, musimy zapewnić zębom wapń, a nie fluor, który w nielicznych polskich miastach dodawany jest do wody pitnej dostępnej w kranie. Powinniśmy unikać słodyczy, ostrożnie sięgać po owoce, których kwasy również mogą być zdradliwe dla zębów, a także pić z umiarem kawę i czarną herbatę. Osoba, która zdrowo się odżywia, nie jest narażona na próchnicę w takim stopniu jak ktoś, kto codziennie sięga po słodkie napoje. Jak zwykle najważniejsza jest więc prewencja, która sprawi, że nie tylko zaoszczędzimy na wizytach w gabinecie stomatologicznym, ale również oszczędzimy sobie nieprzyjemnych następstw próchnicy, które objawiają się w całym ciele. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 27


ze świata

Nie taka SÓL straszna... Tekst: Daria Antonatus

Sól. Bez niej wszystko smakowałoby jak tektura. Z nią jest jeszcze gorzej, bo przecież lekarze i naukowcy alarmują, że negatywnie wpływa na krążenie i ciśnienie krwi, zatrzymuje wodę w organizmie i powoduje nadwagę. A jak jest naprawdę?

S

ól demonizuje się już od lat. Mówi się, że powoduje nadwagę, nadciśnienie oraz negatywnie wpływa na krążenie. Jednak trzeba przyjrzeć się każdemu rodzajowi soli, żeby wybrać tę najlepszą. Zacznijmy od soli kuchennej lub

28 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

stołowej – ta najczęściej gości na naszych stołach. NaCl, czyli chlorek sodu, powstaje w wyniku wysadzenia skały solnej, którą wysusza się w wysokiej temperaturze. Najczęściej dodaje się do niej jod, fluor i substancje przeciwzbrylające. Taka sól nie jest zbyt dobrym wyborem, ponieważ nie dostarczy nam wszystkich niezbędnych minerałów.

www.hipoalergiczni.pl


nie taka sól straszna...

Daria Antonatus – z wykształcenia kulturoznawca, z zamiłowania wegetarianka i propagatorka zdrowego odżywiania. Wciąż poszukuje naturalnych sposobów, by zwalczyć alergie pokarmowe, jednak nic nie działa tak, jak odpowiednia dieta. Dziennikarka Magazynu Hipoalergiczni.

Sól himalajska wzmacnia i odtruwa organizm, eliminuje toksyny, normalizuje ciśnienie krwi, chroni przed schorzeniami reumatycznymi, a stosowana zewnętrznie wspaniale peelinguje.

Sól soli nierówna Na szczęście sól soli nierówna. Dobra sól powinna być pozyskana w naturalny sposób i suszona na słońcu tak, aby zachować korzystne minerały, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, przede wszystkim mózgu. Ponadto wartościowa sól pozwala na stabilizację pulsu, reguluje poziom cukru we krwi, wpływa na produkcję kwasu solnego w żołądku i pomaga kontrolować napięcie mięśni. Przyprawiając posiłek solą z większą ilością minerałów, niż tylko sodem, zapewnimy organizmowi od 70 do ponad 90 ważnych minerałów, takich jak potas, magnez i jod.

Sól himalajska Różowa sól himalajska należy do jednej z najzdrowszych i najczystszych. Powstała na skutek osuszenia się oceanów, a wydobywana jest u podnóża Himalajów, z głębokości 400-600 metrów. W przeciwieństwie do soli kuchennej, himalajska wywiera niesamowity wpływ na nasze zdrowie. Zawiera ponad 80 mikro- i makroelementów, a w tym niezbędne dla organizmu magnez, cynk, żelazo i wapń. Dodatkowo wzmacnia i odtruwa organizm, eliminuje toksyny, normalizuje ciśnienie krwi oraz chroni przed schorzeniami reumatycznymi.

Sól morska Wysokiej jakości sól morska suszona jest bez użycia substancji chemicznych. Ze względu na występowanie w niej mi-

www.hipoalergiczni.pl

kroorganizmów morskich, ma niezwykle wysoką zawartość naturalnego jodu, który jest niezwykle ważny dla osób z problemami endokrynologicznymi. Sól morska posiada także najwięcej minerałów (ponad 90!) i ma wyrazisty smak, dlatego powinna być używana w mniejszych ilościach niż sól kuchenna. Sól morska powinna mieć szarą barwę i może być lekko wilgotna. Jeżeli w sklepie znajdziemy białą sól morską, może to oznaczać, że była ona sztucznie oczyszczana.

Ile soli jeść?

Zalecane dzienne spożycie NaCl jest różne, w zależności od wieku, płci, postury, aktywności fizycznej i stanu zdrowia. Uznaje się jednak, że nie powinno ono przekraczać 6 gramów (0,25 g na 100 g produktu). Większe zapotrzebowanie na sól mają sportowcy, którzy podczas wysiłku tracą wiele minerałów, w tym sodu i potasu. Należy jednak pamiętać, że źródło sodu można znaleźć także w innych produktach, takich jak owoce morza, algi, buraki, szpinak czy marchew, ale jego niedobory w dzisiejszej diecie na pewno nam nie grożą. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 29


styl życia

Spotkania przy stole bez… Tekst: Anna Siódmak

Tradycja, to bardzo ładne imię dla dziewczynki, ale czy również najlepszy wyznacznik udanego spotkania przy stole? W Polsce taką tradycją jest weselny rosół, tort z kremem na urodziny albo pierogi na rodzinnym obiedzie. Wegetarianie, weganie, osoby zdrowo się odżywiające czy też z konieczności przechodzące na specjalne plany żywieniowe u jednych gospodarzy budzą niechęć, u innych panikę i dezorientację. Co dać takiemu na talerz? Wysłuchaliśmy opowieści 3 osób, które podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami z rodzinnych spotkań „bez”. Na dokładkę – przepis! Cukier jak płachta na byka Cukier to zmora naszych czasów. Jest wszędobylski i dodawany do bardzo wielu produktów czy potraw, szczególnie dedykowanych dzieciom. Sklepowe półki uginają się pod ciężarem chemicznie wytworzonych słodyczy, a np.: w wielu przedszkolach cukier dodaje się do większości posiłków (nawet do zup i surówek) po to tylko, aby dzieci chciały je jeść . A przecież przyczynia się on do wielu chorób i dysfunkcji naszego organizmu, jak np.: rozwoju próchnicy zębów, otyłości, zaburzeń łaknienia, zaparć, niezrównoważenia emocjonalnego i osłabienia układu nerwowego. Inicjuje niewydolność układu immunologicznego, co w konsekwencji powoduje takie choroby jak: artretyzm, astma oraz alergie. Oprócz tego zakłóca równowagę hormonalną i wspomaga wzrost komórek nowotworowych. W końcu jest śluzotwórczy i zakwasza organizm. Nie na darmo jest więc nazywany „białą śmiercią”, która zatruwa nasze organizmy. Do strawienia białego cukru (jak i również innych rafinowanych produktów, jak biała mąka czy biały ryż) organizm pobiera ze swoich zasobów ważne składniki mineralne. Cukier jest więc największym “zjadaczem” witamin i mikroelementów w naszym organizmie, które są niezbędne do aktywności układu immunologicznego, a których i tak często mamy niedobory. Najlepiej całkowicie więc go unikać! Mając to na uwadze, od samego początku nie miałam zgody w sobie na podawanie cukru swoim dzieciom. Jako matka dwóch cudownych córeczek, w wieku 4 i 5 lat, uważam,

30 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

że dbanie o to, co jedzą, to moja inwestycja w ich zdrowie zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości. Dlatego stwierdzenia w stylu „dzieciństwo jest po to, aby dzieci rozpieszczać słodyczami” działają na mnie jak płachta na byka, gdyż pokazują jak mała jest świadomość naszego społeczeństwa w kwestii tego, co tak naprawdę powoduje cukier i jaką krzywdę pod przykrywką „rozpieszczania” robimy swoim, a często i cudzym dzieciom. Nie oznacza to jednak, że w ogóle w naszej rodzinie unikamy smaku słodkiego, który jest bardzo ważny i w zdrowym wydaniu odżywia przede wszystkim śledzionę i trzustkę. Każde z nas bardzo lubi słodycze i są one u nas na porządku dziennym. Tylko w zdrowym wydaniu. Pożywną i zdrową słodką przekąskę stanowią dla nas świeże lub suszone owoce czy też domowe słodkości, zrobione na bazie bakalii lub zdrowych zamienników cukru. Ja w swojej kuchni z tych drugich przede wszystkim stosuję: ksylitol, miód i syrop z daktyli. Z innych zdrowych zamienników cukru dostępne są również na polskim rynku: stewia, melasa, syrop klonowy czy syrop z agawy, po które również czasami sięgam. Dzięki bakaliom i zdrowym słodzikom, wiem jak przygotować smaczny i słodki deser, który na dodatek odżywi jeszcze nasze organizmy. Poczęstunek urodzinowy czy spotkanie z przyjaciółmi nie stanowią więc dla mnie kulinarnego problemu, a moje dzieci nie muszą rezygnować z jedzenia ciastek czy czekoladek – bo dostają je, tylko że w zdrowej postaci. Oczywiście reakcje różnych osób na nasze „niejedzenie cu-

www.hipoalergiczni.pl


spotkania przy stole bez...

Składniki: 1,5 szklanki łuskanych włoskich orzechów Ok. 3 garści daktyli (do smaku) Ok. 0,5 szklanki kakao (lub karobu) – może być mniej, w zależności, czy chcemy mieć bardziej lub mniej „gorzkie” czekoladki Odrobinę tłuszczu do wysmarowania foremek na czekoladki (u mnie olej kokosowy) Wykonanie: Orzechy i daktyle należy razem kilkakrotnie zmielić w maszynce do mielenia (lub zmiksować w wysokoobrotowym urządzeniu). Następnie do powstałej masy dodać kakao i wyrobić rękami (lub ponownie zmiksować) masę czekoladową. Powstałą masą wypełniamy foremki na czekoladki (posmarowane lekko tłuszczem) i wstawiamy na ok. 15-30 minut do zamrażalnika, aż masa stężeje. Dodatkowo na spód foremek i/lub też do ich środka, możemy dodać różne ulubione bakalie i dodatki (np.: jagody goji lub płatki migdałowe). Czekoladki przechowujemy w lodówce bo mogą ulec roztopieniu.

zdrowego żywienia – głównie wśród dzieci i dorosłych. Cel ten obecnie realizujemy poprzez wykłady zdrowego żywienia i warsztaty gotowania oraz przez zdrowy catering. Moim marzeniem jest masowa rewolucja żywieniowa w placówkach edukacyjnych i w domach Polaków, gdzie wysokoprzetworzone i pełne chemii pożywienie zostanie zastąpione zdrowymi i pełnowartościowymi posiłkami. Mam nadzieję, że z czasem chociaż w części uda się to zrealizować i nad tym właśnie pracuje nasza Fundacja. Katarzyna Pefew – z wykształcenia psycholog społeczny (SWPS) i dziennikarz (UW); ukończyła studia podyplomowe Poradnictwo Żywieniowe i Dietetyczne na SGGW w Warszawie; uczestniczka licznych kursów z Dietetyki w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej; autorka bloga o bajkowym jedzeniu dla dzieci i ich zdrowym odżywianiu www.kreaturnakuchnia.pl i fb/KreaturnaKuchnia; współzałożycielka i Prezeska Fundacji Warzyła Sroczka – zajmującej się edukacją zdrowego żywienia, www.warzylasroczka.org i fb/FundacjaWarzyłaSroczka; prywatnie mama Mai – 5 lat i Jaśminy – 4 lata.

Warzywna niespodzianka

kru” i chemicznych słodyczy są różne. Niestety dosyć często spotykam się z wielkim zaskoczeniem i zdziwieniem, a także z komentarzami w stylu: „nie dajmy się zwariować”. A przecież, jak powiedział Paul Brunton: „Człowiek, który nie zmienia przyzwyczajeń związanych z codziennym życiem i dietą, ponieważ boi się, że inni uznają go za dziwaka i fanatyka, zapomina o tym, że odpowiedzialność za jego zdrowie spoczywa wyłącznie na nim, nie zaś na innych.” Na szczęście są również świadomi rodzice i ta grupa cały czas się zwiększa i nie wszystkich już dziwi nasza kuchnia i to, że oprócz cukru nie jemy również pszenicy czy nie pijemy mleka. Aby poszerzać dobrą wiedzę na temat zdrowego odżywiania prowadzę nie tylko bloga Kreaturna Kuchnia (www.kreaturnakuchnia.pl ), ale współzałożyłam wraz z Ewą Woźny Fundację Warzyła Sroczka, której celem jest edukacja

www.hipoalergiczni.pl

„Jakie ciasto dzisiaj upiekłaś? Z fasoli, szpinaku czy innej trawy?” – słyszę, od wchodzących do mojego domu gości. Oni już wiedzą, że biesiadowanie przy moim stole wiąże się ze spożywaniem różnych, “dziwnych” wypieków. Wiedzą, że u mnie nie dostaną rosołu z kury, ani tortu ze śmietaną. Nie będzie też puszystej pizzy z salami i żółtym serem, domowego sernika ani sakiewek z ciasta filo. Starsi goście kręcą nosem, młodsi domagają się ‘prawdziwych’ słodyczy… Ale wiecie co? Wszystko zmienia się po pierwszym kęsie. Ostatnio miałam okazję organizować swoje własne przyjęcie urodzinowe. Przybyli na nie dziadkowie i babcie, ciotki i wujkowie, ale także młodsze rodzeństwo i kuzynostwo – czyli reprezentacja trzech pokoleń, co oznacza prawdziwe wyzwanie od strony kulinarnej. Jako, że pochodzę ze Śląska, tradycja jedzenia była (i jest) w moim domu szczególnie widoczna. Mama i babcia nauczyły mnie jednego – gdy w domu są goście, na stole zawsze musi być jedzenie. A że mój dom zawsze należał do tych, które pełne są ludzi, większość mojego życia wypełniały więc: pierogi ruskie, sałatki z majonezem, kluski i rolada śląska, śledziki w zalewie, ciasta z kremem, makówki i serniki. Wszystko zmieniło się jakieś 5 lat temu, gdy bliżej zainteresowałam się swoim zdrowiem i samopoczuciem. Od tego czasu w moim domu panuje jedna złota zasada, której nie łamię nawet „od święta” – w domu nie ma miejsca na produkty żywnościowe, które nikomu nie służą. W mojej kuchni nie

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 31


styl życia

znajdziecie cukru (ani białego, ani trzcinowego), białej mąki, a od dwóch lat także mleka i produktów zawierających gluten… Praktycznie nie używam też nabiału. Większość moich znajomych myśli, że żywię się tylko „surową marchewką”, a z niej ciężko wyczarować kulinarną ucztę dla tuzina gości. Jednakże, nic bardziej mylnego – dopiero po ostawieniu wymienionych powyżej składników odkryłam głębię smaku, stałam się kreatywna, a moi goście zawsze wychodzili syci i zadowoleni! Urodziny zazwyczaj zaczynają się od tortu. W tym roku, przygotowałam tort czekoladowy, przekładany malinowym i czekoladowym kremem, a to wszystko wykończone bezą. Były też ciasta: buraczane brownie i pomarańczowy tofurnik, a na zagryzkę ciasteczka z malinami – wszystko wegańskie, bezcukrowe i bezglutenowe. Jak to możliwe? Wystarczyło tylko parę sztuczek – zamiast cukru stewia z erytrytolem lub ksylitol, beza składała się głównie z wody po cieciorce, natomiast krem powstał przy użyciu mleka kokosowego. Pewnie zastanawia Was reakcja gości? Muszę Wam zdradzić pewien sekret – moi goście zazwyczaj degustację ciast rozpoczynają bez świadomości ich składu, który ogłaszam dopiero, gdy ze stołu wszystko już zniknie. Goście siadają, ja nakładam każdemu po kawałeczku tortu i obserwuję reakcję. Zaczyna się niepewnie, ale już po pierwszym kęsie, tort z talerzy znika, a goście sami już chętniej częstują się kolejnymi ciastami. Wspaniale jest obserwować w szczególności dzieci zajadające się brownie z buraka. Ich matki nigdy nie mogą się nadziwić – zero narzekania i plucia jedzeniem. Da się! Przychodzi czas na przystawki. Muszę przyznać, że jest parę dań, które serwuję prawie na każdej imprezie. I to nie dlatego, że lubię iść na łatwiznę, ale dlatego, że te dania nigdy się nie nudzą i zawsze smakują. Jednym z tych dań jest hummus, który zawsze serwuję w towarzystwie surowych warzyw pokrojonych w słupki. Za każdym razem zmieniam nieco smak hummusu – raz dodam pieczoną paprykę, kolejny raz buraka – taka mała zmiana, a danie wydaje się zupełnie inne! Oprócz hummusu na stole lądują: baba ghanoush (czyli pasta z bakłażana), pasta z zielonego groszku i wegański majonez (z nerkowców lub kaszy jaglanej). W końcu prawdziwa atrakcja dla dzieci – chipsy, tym razem z batata (o czym dzieci wcale nie muszą, tak na wszelki wypadek, wiedzieć). Na koniec kolacja. Zauważyłam pewną zależność, której staram się trzymać – osoby starsze lubią zjeść coś rozgrzewającego, natomiast tzw. młodzież preferuje “szwedzki stół”, dlatego miski chętnych wypełniane są delikatnym kremem z cukinii, batata lub pomidorów (oczywiście, zabielone mleczkiem kokosowym), ale na stole lądują też spring rollsy z mango i łososiem, bezglutenowe pieczywo, wegański pasztet, oraz plastry awokado i inne warzywa, które w połą-

32 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Składniki suche: 1 szklanka amarantusa ekspandowanego, 1 szklanka gryki ekspandowanej (użyłam grykę ekspandowaną z melasą), 25 g (1/2 szklanki) płatków kokosowych, 55 g (1/2 szklanki) posiekanych orzechów (u mnie mieszanka brazylijskich i włoskich) ok. 1/3 szklanki suszonej morwy białej 25 g gorzkiej czekolady (opcjonalnie) Składniki mokre: 2 łyżki miodu naturalnego*, 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego 50g (2 łyżki) masła migdałowego** (najlepiej takiego, który składa się w100% z migdałów) Baza: 25 g (ok. 5 sztuk) daktyli, 45 g (ok. 1/2 szklanki) wiórków kokosowych, 1 łyżeczka miodu naturalnego 1 łyżeczka roztopionego oleju kokosowego *w wersji wegańskiej miód można zastąpić agawą, aczkolwiek może to zmniejszyć chrupkość granoli. ** ewentualnie można zastąpić masłem z orzechów ziemnych

Wykonanie: Zalewamy daktyle wrzątkiem i odstawiamy na 5-10 minut. W tym czasie w misce mieszany ze sobą składniki suche. Odcedzamy daktyle i miksujemy w blenderze lub siekaczu z resztą składników ‘bazowych’ (wiórki kokosowe, miód i olej). Powinna powstać kleista masa. Kleistą, daktylowo-kokosową masę łączymy z wymieszanymi wcześniej składnikami suchymi. Dodajemy 2 łyżki masła migdałowego i mieszamy aż do powstania „zbitych” kawałków. Najlepiej robić to ręcznie, ugniatając mieszankę. W szklance mieszamy 2 łyżki oleju kokosowego i 1 łyżkę miodu. Łączymy z mieszanką. Rozgrzewamy patelnię na średnim ogniu. Wsypujemy granolową mieszankę. Dociskamy granolę do patelni, tak, żeby się mocno zbiła. Prażymy na wolnym ogniu, aż do zarumienienia granoli. Pod koniec prażenia, całość polewamy pozostałą łyżką miodu. Wyłączamy gaz, opcjonalnie posypujemy z góry pokrojoną czekoladą (kostka na 4 części). Granolę przesypujemy do słoiczka i wkładamy do lodówki na min. 1 godzinę. Im dłużej granola będzie stała w lodówce, tym twardsza będzie. Im mocniej ‘upchamy’ ją w słoiku, tym w większe kawałki się zbije. Granolę najlepiej trzymać w lodówce, będzie bardziej chrupiąca. Najlepiej smakuje z domowym mlekiem roślinnym i świeżymi owocami.

www.hipoalergiczni.pl


spotkania przy stole bez...

czeniu z wcześniej podanymi pastami tworzą całą gammę wariacji kanapkowych! Wiktoria Przybylska – miłośniczka podróży, fotografii i zdrowego jedzenia. Prowadzi bloga kulinarnego Fill The Bowl, gdzie stara się udowodnić, że bezglutenowe, bezcukrowe, a czasem i wegańskie jedzenie wcale nie musi być nudne! www.fillthebowl.kuchlog.pl

A może mam celiakię? Na osoby unikające glutenu padają gromy, że to moda, że marketing i pozbawianie swojego organizmu cennych substancji odżywczych. Są wśród nas osoby, dla których nawet niewidoczna drobinka glutenu stanowi problem, osoby z alergią oraz celiakią. Celiakia wymaga 100% odstawienia glutenu. Gluten jest wyjątkowo lepki, dlatego może się dostać do bezglutenowych produktów, gdy jest przechowywany wraz z nimi w tej samej szafce. Czy jednak osoby, które muszą z przyczyn zdrowotnych przestrzegać rygorystycznie diety bezglutenowej muszą żegnać się z urozmaiconymi daniami? – Dieta bezglutenowa nie jest tak wielkim problemem, jak kilka lat temu, gdy ograniczeniem była nie tylko dostępność, ale i jakość wyrobów bezglutenowych. Obecnie znaczna część znanych i lubianych produktów w naszej kuchni posiada bezglutenowe odpowiedniki. To prawda, nie są one osiągalne w sklepiku za rogiem, ale coraz więcej sklepów spożywczych poszerza asortyment o produkty bezglutenowe. Ograniczeniami na dzień dzisiejszy są wyobraźnia oraz umiejętności osób przygotowujących dania bezglutenowe. Przepisy na ciasta i ciastka często wymagają zmiany proporcji podstawowych składników, choćby dodatkowego jajka, sos czy zupę można zaciągnąć śmietaną, a mąkę pszenną zastąpić migdałową lub orzechową. Gotowe przysmaki bezglutenowe dobrej jakości smakują równie dobrze, a czasami lepiej, niż odpowiedniki glutenowe. Warto ich spróbować, aby przekonać się, że dieta bezglutenowa wcale nie musi być gorsza niż ta, którą prowadziłeś dotychczas. Należy podkreślić, że dla niektórych z nas przestrzeganie diety bezglutenowej jest po prostu jedynym słusznym sposobem życia z celiakią. Katarzyna Batorska, z wykształcenia technolog chemii, z doświadczenia harmonogramista produkcji, z pasji blogerka kulinarna, autorka bloga katespiehole.blogspot.com, amator kuchni bezglutenowej, z którą związała ją miłość do lepszej Połowy, poszukiwacz smaków i zapachów, uważa, że obowiązkowymi składnikami każdego udanego dania są zapał i trochę serca.

www.hipoalergiczni.pl

na małą blaszkę o wymiarach 17x21 cm

Składniki: 150 g białej czekolady, 100 g masła, 3 jajka, 175 g białego cukru, 200 g mąki bezglutenowej do wypieku ciast, 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia, 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii, 175 g malin, 50 g białej czekolady, rozpuszczonej z 1 łyżką masła i mleka do dekoracji Wykonanie: Nagrzej piekarnik do 180 st.C. Blaszkę wyłóż papierem do pieczenia. Maliny wymyj, osusz. Masło rozpuść w rondelku, ostudź. Czekoladę pokrój w drobną kostkę. Ubij jajka z cukrem i ekstraktem z wanilii za pomocą miksera. Miksuj około 5 minut, aż piana zgęstnieje. Do mieszaniny z jajkami wlej masło, zamieszaj. Dodaj mąkę z proszkiem do pieczenia. Całość dokładnie zmiksuj. Na koniec dodaj pokrojoną czekoladę, zamieszaj łyżką. Przelej ciasto do wcześniej przygotowanej blaszki, rozłóż maliny. Piecz przez 30-35 minut, aż ciasto delikatnie się zarumieni. Ostudź je zanim polejesz rozpuszczoną czekoladą. W tym celu rozpuść w rondelku łyżkę masła, dodaj posiekaną czekoladę, odrobinę mleka i całość wymieszaj. Polej ciasto polewą czekoladową pasmami od lewej do prawej strony. Wypiek jest miękki i puszysty w środku, z wierzchu przepysznie chrupiący. Smacznego! Joanna Gomulińska – lubi eksperymentować w kuchni, łączy, miksuje, zaskakuje. Nie mówi „nie” dla żadnej kuchni. Pasjonatka gier strategicznych.

Składniki: 150 g mąki ryżowej, 50 g mąki gryczanej, 30 g mąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia, 2 jaja, 100 g masła, 3-4 łyżki syropu z agawy, 75 g wiórków kokosowych Wykonanie: Do przesianych mąk dodaj proszek do pieczenia, miękkie masło, syrop z agawy, wiórki kokosowe oraz wbij jajka. Miksuj do uzyskania gładkiej masy. Z ciasta uformuj małe kuleczki podobnej wielkości oraz rozmieść je na blaszce w odpowiednich odstępach. Piecz w temperaturze 180°C przez około 15 minut.

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 33


Less is more etyczna moda

C

zy stać nas na etyczną modę? Zamiast wydawać pieniądze na kolejne nietrafione stroje, które już nawet nie mieszczą nam się w szafie, lepiej skorzystać z porad stylistki i dobrać swoją garderobę w taki sposób, aby składała się z kilku elementów, które pasują do siebie w różnych zestawieniach. Co równie ważne, takie stroje powinny odpowiadać naszemu charakterowi i stylowi życia. Najtańsza odzież często reprezentuje niską jakość, dlatego po roku zwykle musimy kupić nową. Takie zachowanie nie należy do ekologicznych ani ekonomicznych. Etyczna moda jest więc krokiem ku życiu w zgodzie z naturą i z poszanowaniem swoich pieniędzy. Wreszcie etyczna moda to ubrania produkowane z poszanowaniem praw człowieka. Marki, które sprzedają ubrania szyte w Polsce oferują wyższe ceny. Jednak mamy pewność, że płacimy za dobry materiał, staranny krój i szycie. Jedną

34 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

z osób, do której trafiają zainwestowane przez nas pieniądze, jest dorosła krawcowa lub krawiec, którzy otrzymują godziwe wynagrodzenie, a nie osoba, która pracuje w niegodnych warunkach. To nasz wybór. Kupując, zgadzamy się na pewne procedery. Na szczęście polska moda ma coraz silniejszą pozycję w Polsce i wcale nie chodzi tu o czołowych projektantów, oferujących suknie za kilka tysięcy. W butikach online można znaleźć polską odzież, często projektowaną przez absolwentów ASP lub pasjonatów, którzy nie mogli znaleźć odpowiednich strojów w sieciówkach, więc wzięli sprawy w swoje ręce. Wiele z tych firm bazuje na bawełnie organicznej. Oferta jest szeroka od ekstrawaganckich, dizajnerskich krojów, poprzez klasykę, po młodzieżowy luz. Jak odnaleźć się w gąszczu marynarek, spódnic i dodatków? Poprosiliśmy o kilka porad dla czytelników Dominikę Koczot-Mosz, któ-

www.hipoalergiczni.pl

fot. Bastek Czernek

POLECAMY


less is More – etyczna MoDa

www.hipoalergiczni.pl

H: Jest Pani specjalistką w kreowaniu marek i wizerunku. Jak skorzystała Pani ze swojego doświadczenia, żeby pomóc rynkowi mody być bardziej etycznym? DKM: Zebrałam wszystkie swoje dotychczasowe doświadczenia i przełożyłam na język informatyki, czyli algorytmy. Tak powstał STLSH, pomagający klientom odnaleźć produkty najlepiej do nich dopasowane. Zachęcamy klientów do kupowania mniejszej liczby ubrań, pomagamy im dokonać właściwego wyboru. W ten sposób redukujemy liczbę wy-

fot. Bastek Czernek

ra propaguje modę etyczną, twórczynią marki Manifattura Donna i sklepu STLSH. Hipoalergiczni: Jak zaczęła się Pani przygoda z modą? Dominika Koczot-Mosz: Studiowałam dyplomację na Uniwersytecie w Bolonii. Paradoksalnie właśnie otwarcie się na wyzwania współczesnego świata pozwoliło mi zrozumieć, że sektor, w którym najwięcej mogłabym zmienić na lepsze to moda. Szukałam alternatywy dla „fast-fashion”, stworzyłam więc markę Manifattura Donna, aby promować produkty etyczne, klasyczne, a zatem odporne na zmieniające się trendy. Chciałam też mieć wpływ i kontrolę nad warunkami, w których produkty są tworzone. H: W jaki sposób dzięki stworzonej przez siebie marce realizuje Pani idee etyczności? DKM: Etyka wyrażana jest poprzez położenie nacisku na produkcję wspierającą lokalnych producentów (produkty sprzedawane w Anglii są produkowane w Londynie, natomiast te w Polsce – w Warszawie). Nie sądzę, że jest możliwe osiągnięcie czegoś wartościowego, nie biorąc pod uwagę innych ludzi – nasze życie jest ściśle powiązane z otaczającym nas światem. Wierzę, że prawdziwa jakość może być produkowana tylko w godziwych warunkach pracy, przez ludzi, którzy kochają swoją pracę i swoje życie. To jest to, co mam na myśli mówiąc: prawdziwy luksus to etyka. Jednocześnie dla nas, jako marki etycznej – ważne jest to że oferując ubrania lepszej jakości, które klientka może nosić przez długi czas – pomagamy odbiorcy mniej wyrzucać, przyczyniać się zatem znowu do zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska. H: Jaką innowację oferuje Pani w podejściu do mody? DKM: Staramy się edukować klientów, uczyć że mogą kupować mniej. Marka promuje styl oparty na funkcjonalnym podejściu do mody. Każda z sukienek i koszul zawiera wersję podstawową oraz dodatek. Bazowe sukienki i koszule są strojami, w których kobiety będą czuły się elegancko. Prostym zabiegiem stylistycznym, jakim jest założenie jednego z dodatków Manifattura Donna, można zmienić ubranie z wersji dziennej na wieczorową. Przez przemyślane rozwiązania konstrukcyjne, każdy z dodatków idealnie pasuje do podstawowych wersji sukienek i koszul. W ten sposób jedna sukienka czy koszula może być noszona na ponad 10 sposobów.

rzucanych produktów, a zatem zanieczyszczenie środowiska. Jest to również alternatywa do tak zwanego rynku „fast-fashion” – sektora produkującego ogromną liczbę ubrań niskiej jakości. Produkcja oznacza więcej chemikaliów, które są niebezpieczne dla środowiska. Dlatego im mniej kupujemy, im mniej ubrań jest produkowanych – tym lepiej dla środowiska naturalnego, a zatem i dla nas. Pracujemy również wyłącznie z etycznymi markami, chcemy wiedzieć jak każdy produkt jest tworzony. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 35


POLECAMY

NIC NIE JEST WAŻNIEJSZE

NIŻ ZDROWIE Tłumaczenie na j. polski: Krzysztof Paszkiewicz

Gdy czujesz się źle, kiedy cierpisz na nieznaną chorobę lub gdy ktoś ci bliski przebywa w szpitalu, oddanie się pod opiekę zespołu medyków jest ostatnią nadzieją na przełamanie złych chwil. Zespoły specjalistów medycznych i badaczy podejmują się najważniejszych zadań we współczesnym świecie i z zaangażowaniem dokonują odkryć, które zmieniają nasze życie.

Co możemy zrobić dla zdrowia ludzkości? Odpowiedź jest prosta: wziąć udział w badaniach klinicznych. Do tej pory branie udziału w badaniach wiązało się z przebywaniem w szpitalu lub placówce naukowej, by wypełnić określone zadania czy wypisać ankiety. Większości ludzi to nie obchodzi i przeważnie ich jedyną odpowiedzią jest: przecież inni wezmą udział w badaniu, nie muszę iść do szpitala i marnować swojego czasu. Na nas wszystkich spoczywa odpowiedzialność za zdrowie ludzkiego gatunku. Im więcej ludzi będzie brać udział w zbieraniu danych, im większe będą liczby, tym bardziej wiarygodne będą wyniki badań na tle całej populacji. Bez wielkiej liczby uczestników badania nie mogą przedstawić wystarczająco solidnych danych, które pozwolą potem opracować indywidualne, jak i zbiorowe sposoby leczenia. Apple niedawno opublikowało bardzo użyteczny zestaw narzędzi nazwany „Research Kit”, który ma za zadanie wspomóc gromadzenie danych przez naukowców.

Shahan Karami – 29 letni inżynier informatyk, manager działu sprzedaży hurtowej Trends Trade Group, expert Apple. Zapalony wspinacz i wielbiciel sportu.

pl.linkedin.com/pub/shahan-karami/85/460/599

Aplikacje tworzone przy użyciu tego zestawu narzędzi ułatwiają ludziom wzięcie udziału w badaniach niezależnie od tego, gdzie mieszkają. Pozwala to uzyskać i dzielić się znacznie większą ilością danych. Nie trzeba dodawać jak pozytywny wpływ może to mieć na badania medyczne. 5 już dostępnych aplikacji dotyczy: astmy, choroby Parkinsona, cukrzycy, raka piersi i chorób układu krążenia. W drodze jest wiele innych. Korzystanie z aplikacji jest bardzo łatwe w iPhonie. Urządzenie wyposażone jest w zaawansowane czujniki ruchu pozwalające dokonywać pomiarów, a także zapisywać informacje – funkcje te doskonale spisują się w badaniach naukowych w medycynie. Aplikacje są również całkowicie bezpieczne i zabezpieczają prywatność użytkownika. Ty wybierasz, w których projektach badawczych bierzesz udział, ty masz kontrolę nad tym, jakie informacje udostępniasz konkretnym aplikacjom, możesz także przeglądać udostępniane dane. RAZEM ZADBAJMY O LEPSZE I ZDROWSZE ŻYCIE. Link do filmu o aplikacji: https://youtu.be/O0gcEFjQNGk

36 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


POLECANE KSIĄŻKI Dostępne w Empiku:

Zmiany w żywieniu tego lata? Tylko z tymi książkami! „Alkaliczny styl życia”

Beata Sokołowska Beata Sokołowska opowiada o swoich osobistych doświadczeniach i drodze, jaką przeszła, zmieniając styl życia. Uczy, jak ułożyć zdrowy jadłospis, jak zmotywować się do zmian i zachęca, jak o siebie zadbać. Alkaliczny styl życia to praktyczny przewodnik, który pomoże w podejmowaniu codziennych decyzji i ułatwi realizację postanowień. Alkaliczny styl życia wybrali już między innymi Bill Clinton, Demi Moore czy Jeniffer Aniston. Rewolucyjny pomysł na zachowanie zdrowia i kondycji, daleki od katorżniczych wyzwań, staje się coraz popularniejszy także w Polsce. Alkaliczny styl życia nie jest dietą, to świadomy tryb życia, który pomoże nie tylko zrzucić kilka zbędnych kilogramów, ale również poprawić samopoczucie i zdecydowanie się odmłodzić. Ten rewolucyjny ruch społeczny zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych staje się w Polsce coraz popularniejszy. Cena: 30,99 zł

„Mama alergika gotuje. Tradycyjnie”

Katarzyna Jankowska Na swoim blogu, Katarzyna Jankowska stworzyła już ponad 600 dań, z których wyeliminowała mleko, jajka, orzechy, kakao, soję, seler i miód, czyli najpopularniejsze alergeny. W książce prezentuje 100 sprawdzonych przepisów na tradycyjne i popularne dania kuchni polskiej. Aż 78 z nich dodatkowo nie zawiera glutenu. Są wśród nich pomysły na śniadania, zupy, dania z warzywami, z owocami, mięsem oraz przykładowe desery i dodatki do potraw. Cena: 24,99 zł

„Mama alergika gotuje. Na wyjątkowe okazje”

Nowa książka to zbiór receptur na różne potrawy, które uświetnią wiele wyjątkowych okazji i rodzinnych uroczystości. Wśród nich znajdziemy propozycje wytrawnych dań na Święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc, a także kilkadziesiąt przepisów na smakowite wypieki. Kuszące zdjęcia zachęcają do wypróbowania tłustoczwartkowych pączków, faworków i oponek. Kilka propozycji na codzienne pieczywo oraz urodzinowe torty to kolejna zaleta tej książki. Cena: 44,99 zł www.hipoalergiczni.pl www.hipoalergiczni.pl

„Po prostu piersią”

Gill Rapley i Tracey Murkett Czy kobiety w Polsce chcą karmić piersią? Chcą – ponad 90% kobiet inicjuje laktację po porodzie, ale gdzieś pomiędzy pierwszymi dniami życia dziecka a szóstym miesiącem mamy tracą wsparcie na mlecznej drodze i poddają się, sięgając po sztuczny pokarm. Z pomocą przychodzi im książka, która wprowadza metodę karmienia naturalnego praktykowaną od wieków, ale zapomnianą współcześnie. Jest odpowiedzią na sztywne schematy karmienia piersią, sprzeczne porady i przestarzałą wiedzę, które zaburzają naturalny proces karmienia. Może być pierwszą deską ratunku dla mamy pełnej zwątpienia w kompetencje swoje i dziecka. Cena: 34,90 zł

„Dania bez pszenicy w 30 minut (lub mniej)”

William Davis Usunięcie pszenicy z diety kładzie kres licznym schorzeniom i likwiduje pszenną nadwagę. Ponieważ jednak pszenica jest tak wszechobecnym składnikiem dzisiejszej żywności, przygotowywanie zdrowych, bezglutenowych posiłków początkowo wydaje się zadaniem trudnym, zwłaszcza dla kogoś, kto nie może pozwolić sobie na spędzanie w kuchni całych godzin. Dzięki Daniom bez pszenicy w 30 minut (lub mniej) możesz jednak karmić całą rodzinę smacznie i zdrowo, nie poświęcając na to zbyt wiele czasu. Cena: 39,90 zł

„Zielona dieta koktajlowa”

J. J. Smith Dziesięciodniowy program detoksu zielonymi koktajlami odejmie kilogramów, doda energii, poprawi sprawność intelektualną i stan zdrowia. Przyrządzane z bogatych w składniki odżywcze zielonych warzyw liściastych i owoców koktajle są zdrowe i sycące, niskokaloryczne i pyszne. W tej książce znajdziecie listy produktów, przepisy i szczegółowe instrukcje dotyczące dziesięciodniowego oczyszczania, jak również wiele wskazówek, które pomogą osiągnąć optymalny efekt. Dowiecie się z niej także, jak należy postępować po zakończeniu detoksu, aby utrzymać niską wagę. Cena: 24,90 zł Hipoalergiczni Hipoalergiczni | sierpień | sierpień 2015 2015 | 37| 37


świat alergika

Organiczne Tekst: Anna Siódmak

Kosmetyk odpowiedni i bezpieczny dla każdej skóry nie powinien wywoływać podrażnień, alergii ani w żaden sposób zagrażać zdrowiu. Korzystne właściwości produktów wynikają z odpowiednio skomponowanego składu oraz pochodzenia poszczególnych składników. Takie kryteria doskonale spełniają kosmetyki organiczne. Czy jednak etykieta produktu organicznego nie jest nadużywana względem ogólnie dostępnych kosmetyków? Wyjęte spod prawa Ani prawo polskie, ani europejskie nie określają znaczenia terminu „kosmetyk organiczny”. Komisja Europejska oficjalnie oświadcza, że jej zadaniem jest ogólna ocena bezpieczeństwa kosmetyku i nie ma specjalnych wymogów, które musiałyby zostać spełnione, aby kosmetyk nosił miano organicznego. Skutkiem tego, wybierając często droższy produkt „organic” nie mamy wcale pewności, co do jego organicznego pochodzenia. Zarówno w Europie, jak i w USA funkcjo-

38 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

nują więc niezależne instytucje certyfikujące, które stworzyły własne wyśrubowane kryteria dla producentów kosmetyków. Firmy, które starają się o certyfikat przechodzą przez długi proces, a żeby utrzymać certyfikat zobowiązane są do poddawania się regularnym kontrolom. Jak donosi CBI, instytucja powstała w efekcie współpracy holenderskiej Narodowej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości oraz holenderskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych – międzynarodowy popyt na kosmetyki naturalne z roku na rok rośnie,

www.hipoalergiczni.pl


organiczne kosMetyki

co wykorzystywane jest przez producentów oraz marketingowców, chcących sprzedać „zwykły” produkt pod hasłem organicznego. Zaznacza jednocześnie, że drobni przedsiębiorcy, którzy oferują organiczne produkty często nie wiedzą o możliwości uzyskania certyfikatu, ale mimo to spełniają wszelkie kryteria.

Prywatne inicjatywy W obliczu braku oficjalnych wymogów dla kosmetyków organicznych, do życia powołano kilka niezależnych instytucji, które w rzetelny sposób badają kosmetyki i decydują o nadaniu im certyfikatu. W Europie najpopularniejszą instytucją, nadającą certyfikaty kosmetykom wyprodukowanym na bazie składników naturalnych jest francuski EcoCert. Jako pierwszy stworzył listę wymagań wobec kosmetyków organicznych. Zgodnie w tymi wymaganiami, produkt organiczny nie może zawierać: l Składników modyfikowanych genetycznie l Parabenów l Fenoksyetanolu l Nano cząsteczek l Silikonów l PEG l Syntetycznych dodatków zapachowych i barwników l Składników pochodzenia zwierzęcego (z wyłączeniem miodu i mleka). Jednak nie tylko skład ma znaczenie w procesie nadawania certyfikatu. Pod uwagę brany jest także wpływ procesu produkcyjnego, opakowania oraz samego kosmetyku na środowisko. Powinien być minimalny, ponieważ z założenia wszelka produkcja w pewnym stopniu ingeruje w środowisko. Obietnice dotyczące zerowego wpływu na środowisko są więc nadużyciem. Skład organicznego kosmetyku zgodny z instytucją EcoCert powinien w co najmniej 95% bazować na substancjach ro-

www.hipoalergiczni.pl

CZY WIESZ, ŻE... Naturalne składniki również mogą uczulać, szczególnie, gdy pozyskane są z nawożonych sztucznymi środkami chemicznymi upraw czy też z miejsc zlokalizowanych na obszarach zanieczyszczonych, w pobliżu fabryk, dróg. Przed takim zagrożeniem chroni EcoCert.

ślinnych z rolnictwa organicznego. Ta wielkość odnosi się do liczby składników na liście składu. EcoCert podaje również wymagania wagowe – 10% wagi całego kosmetyku muszą stanowić elementy organiczne.

Eko co? Definicja kosmetyku organicznego zgodna z jedną z największych instytucji nie jest skomplikowana – uproszczając, to roślinny skład i ekologiczne opakowanie. Co jednak wynika z tego dla przeciętnego konsumenta? Coraz więcej osób jest świadomych tego, jak istotne jest czytanie składu przed zakupem. Dotyczy to nie tylko kosmetyków, ale również żywności, chemii gospodarczej, farb i innych produktów. Łatwo powiedzieć, jednak składniki podane na opakowaniu to dla większości z nas zbitek obco brzmiących terminów. Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić czy groźniejszy jest Tocopherol czy DMDM Hydantoin. Łatwiej jest więc dowiedzieć się, które certyfikaty są godne zaufania i podczas zakupu kierować się ich oznaczeniami na etykietach produktów. W przypadku kosmetyków będzie to EcoCert, który rzetelnie pomoże wybrać kosmetyki z natu-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 39


świat alergika

ralnym składem bez kontrowersyjnych dodatków, podejrzewanych o działanie rakotwórcze czy alergizujące. Bez konserwantów Konserwanty mają złą sławę, jednak nie należy wrzucać ich wszystkich do jednego worka. W kosmetyku pełnią ważną rolę – chronią przed namnażaniem się drobnoustrojów. Zamiast więc bezskutecznie poszukiwać kosmetyku bez konserwantów, lepiej sięgnąć po te, które konserwowane są z zastosowaniem bezpiecznych substancji, np. kwasku cytrynowego lub wit. E. Takie konserwanty dopuszczane są właśnie w produktach organicznych.

Jednoskładnikowa pielęgnacja Zakup kosmetyku organicznego oszczędza naszej skórze zbędnej chemii. Na rynku dostępne są całe linie pielęgnacyjne oznaczone certyfikatem organicznym. Dobrym wyborem są także certyfikowane oleje roślinne: arganowy, z oliwek czy kokosowy. Nadają się do pielęgnacji twarzy, całego ciała, a także jako dodatek do kąpieli. Olej arganowy posiada naturalne właściwości chroniące przed słońcem. Zanim jednak wybierzemy się na plażę, lepiej sięgnąć po produkty z filtrem, szczególnie dla dzieci. Wciąż niewiele jest produktów z filtrami UV, które uzyskują certyfikaty od instytucji zajmujących się kosmetykami organicznymi czy bezpiecznymi dla alergików. Większość stosowanych przez producentów filtrów UV, to znane alergeny.

Derma Baby Sun Jedyny na polskim rynku krem z mineralnym filtrem UV, który posiada certyfikaty EcoCert i Astma Allergi Denmark. Polecany dla niemowląt.

Lśniące włosy Skład większości odżywek do włosów opiera się na silikonach. Zamiast odżywiać tworzą gładką powłokę na włosach, dając złudzenie nawilżonych i jedwabistych włosów. Nie tylko efekt jest krótkotrwały, ale do tego włosy są obciążane, szybciej wypadają i przetłuszczają się. Co możemy zrobić w domowych warunkach, aby odżywić włosy? Wieczorem po dokładnym umyciu włosów, nakładamy na nie dowolny organiczny olej roślinny. Rano wystarczy ponownie umyć włosy szamponem, aby uzyskać efekt nawilżonych i lekkich włosów bez odrobiny chemii.

Z pasji i…oszczędności Kto ma swobodny dostęp do ekologicznych upraw, może przygotować swoje własne kosmetyki. Nie polecamy przygotowywania kremów, balsamów czy innych produktów do dłuższego stosowania, ponieważ, aby uniknąć zanieczyszczenia, muszą być przygotowywane i przechowywane w sterylnych warunkach. Ciekawym pomysłem będzie przygotowanie jednak produktów do natychmiastowego użycia – peelingów, kąpieli, odżywek czy maseczek. Jak natura może nam pomóc w trosce o skórę i włosy?

Gładkie ciało Tani i skuteczny peeling do ciała jest w zasięgu ręki każdego, kto posiada w domu organiczną kawę lub sól morską. Fusy po zaparzonej kawie wystarczy wymieszać z ulubionym olejem roślinnym i wetrzeć w ciało. Podobnie z solą morską, która dodatkowo zapewnia skórze dawkę minerałów. 40 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Sposób na szorstkie pięty i łokcie Banalny i ekspresowy: przekroić cytrynę na pół i wcierać ją w pięty lub łokcie. Kwasy owocowe delikatnie zmiękczą naskórek, a do tego stopom dadzą uczucie świeżości. Można również zastosować kąpiel w wodzie z solą morską. Woda do takiej kąpieli powinna być letnia. n

www.hipoalergiczni.pl


Z MYśLą O PRZYSZłOśCI

POLECANE PRZEZ POTENCJALNYCH ALERGIKÓW Nie myślisz, że tak jest, ale właściwie mnóstwo produktów do pielęgnacji skóry dzieci zawiera potencjalne alergeny i substancje szkodliwe dla środowiska. Część z nich zawiera nawet składniki, które zaburzają gospodarkę hormonalną w organizmie. Spójrz na opakowanie innych produktów dziecięcych i sprawdź czy są tam na przykład: propylparaben, butylparaben, methylparaben, limonene czy linalool. Jeśli je znajdziesz, pomyśl raz jeszcze. Jest już dość alergików na świecie. Ty masz wybór – Twoje dziecko nie. Wybierz Derma Eco Baby. Nie zawiera żadnych substancji zapachowych, parabenów czy barwników. Za to ma certyfikaty potwierdzające linię zdrowych, organicznych, przyjaznych dla środowiska i hipoalergicznych produktów. ASTHMA-ALLERGY DENMARK: minimum ryzyka alergii. NORDIC ECOLABEL: minimum wpływu na środowisko. ECOCERT: certyfikowane produkty organiczne. BEZ ZAPACHU BEZ BARWNIKÓW BEZ PARABENÓW

Derma Eco Baby. Nowa duńska seria produktów do pielęgnacji skóry, certyfikowanych przez Stowarzyszenie Asthma Allergy Denmark, Nordic Ecolabel i przez ECOCERT, jako kosmetyki organiczne. WWW.DERMAPOLSKA.PL

WWW.FACEBOOK.COM/DERMAPOLSKA

Pełen wybór kosmetyków DERMA dostępny jest w autoryzowanym sklepie www.multishop24.pl


MEDYCYNA

7 niechcianych przyczyn alergii

Czy nosisz w sobie glisty, przywry i tasiemce? Tekst: dr Maria Bortel-Badura

Jako pacjent życzysz sobie, aby lekarz zajął się Tobą troskliwie i dał tabletkę lub zastrzyk. Nie chcesz usłyszeć szokującego werdyktu, że nie jesteś chory, tylko po prostu… zarobaczony. Jak kot czy pies… Co to, to nie..!

Ł

atwiej jest uwierzyć w atopowe zapalenie skóry czy pokrzywkę niż w fakt, że pobieżnie umyliśmy sałatę, po której chodził zainfekowany ślimak i właśnie zjedliśmy niewidoczne jaja przywry. Myślimy, że to alergia, nie zdając sobie sprawy z tego, że przyczyną wysypki czy kaszlu mogą być pasożyty. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia

42 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

(WHO) z 2013 roku ponad 30 proc. społeczeństwa zakażone jest pasożytami, choć w praktyce spotykam znacznie więcej takich przypadków. Do najczęściej występujących pasożytów należy glista ludzka i odzwierzęca, włosogłówka ludzka, lamblie, owsiki, a także przywry i tasiemce. Objawy zakażenia pasożytami mogą dotyczyć całego organizmu.

www.hipoalergiczni.pl


7 niecHcianycH przyczyn alergii

dr n.med. Maria Bortel-Badura Lekarz chorób wewnętrznych specjalista farmakologii klinicznej.

kiemu winne są pasożyty, i że wystarczy je usunąć, aby pozbyć się problemu.

JAKIE PASOŻYTY DRĘCZĄ NAS NAJCZĘŚCIEJ?

Glista ludzka SPOSOBY ZAKAŻENIA: Do zakażenia pasożytami najczęściej dochodzi drogą pokarmową przez przypadkowe spożycie jaj lub cyst pasożyta. Można również zarazić się przez wdychanie zanieczyszczonego powietrza. Dojrzałe pasożyty wydalają jaja do środowiska zewnętrznego wraz z odchodami swojego żywiciela (człowiek lub zwierzęta). Jaja i cysty są mikroskopijnej wielkości i praktycznie mogą znajdować się wszędzie. Są łatwo przenoszone przez wiatr, owady i człowieka na różne produkty spożywcze i przedmioty codziennego użytku. Mogą zanieczyszczać nasze pomieszczenia, glebę lub wodę a czasem nawet powietrze, którym oddychamy. Najczęściej do zakażenia dochodzi przez spożycie niemytych warzyw, jagód, owoców lub wypicie zakażonej wody. Zwierzęta domowe (pies, kot) rozsiewają jaja przez kał lub sierść. Dzieci, bawiąc się w piaskownicach lub na dywanie czy głaszcząc i przytulając się do zwierząt mogą zostać łatwo zainfekowane.

W JAKI SPOSÓB PASOŻYTY MOGĄ WYWOŁAĆ ALERGIĘ? Głównym czynnikiem patogennym wywołującym alergie są metabolity pasożytów, czyli odchody. Mogą one blokować działanie układu odpornościowego, torując drogę wirusom i bakteriom, zwiększać przepuszczalność naczyń krwionośnych, czy też wywoływać stany spastyczne dróg oddechowych. Układ odpornościowy człowieka traktuje pasożyta jako intruza, którego trzeba się pozbyć. W tym celu produkuje przeciwciała (immunoglobuliny), które powinny go zniszczyć. Ale zanim wytworzą się przeciwciała, organizm uruchamia mechanizmy obronne. Produkuje substancje takie jak cytokiny, limfokiny, histamina. Nasilają one stan zapalny oraz mogą wywołać ostre odczyny anafilaktyczne (wstrząs) lub reakcje nadwrażliwości. Czasem trudno pozbyć się pasożyta i tworzy się „błędne koło”. Organizm stale wytwarza histaminę, przez co układ odpornościowy staje się nadwrażliwy i reaguje alergią nawet na substancje, które wcześniej nie uczulały (niektóre pokarmy, kurz, kosmetyki itp.). Pacjent widzi, że reaguje alergicznie na te produkty, więc je odstawia, wtedy pojawia się alergia na kolejne, inne substancje. Mało kto pomyśli, że w tej sytuacji wszyst-

www.hipoalergiczni.pl

(łac. Ascaris lumbricoides) Glista ludzka to robak o długości do 25 cm, pasożytujący w jelicie cienkim człowieka. Produkty wydalane przez glisty powodują zatrucie organizmu i mogą wywołać reakcje alergiczne.

Jak dochodzi do zakażenia? Człowiek zakaża się przez spożycie pokarmów zanieczyszczonych jajami. Jaja pasożyta znajdują się zwykle w kale innego żywiciela, a są przenoszone przez wiatr, owady i człowieka na różne produkty spożywcze, przedmioty codziennego użytku. Mogą znajdować się w powietrzu i przemieszczać się wraz z kurzem. Z jaj wykluwają się larwy, które przedostają się przez ściankę jelita i docierają do wnętrza naczyń krwionośnych. Wraz z krwią docierają do płuc, wątroby, serca, mózgu lub innych narządów. Larwy podczas wędrówki w oskrzelach wywołują uporczywy suchy kaszel, często mylony z astmą lub alergią. Odkrztuszona wydzielina wraz z larwami jest połykana. W ten sposób pasożyty trafiają znowu do jelita. Tam osiągają dojrzałość płciową i żyją do 2 lat. Samica glisty składa do 200 tysięcy jaj na dobę.

Objawy Najczęstsze objawy wynikające z obecności glist to: bóle brzucha, niestrawność, mdłości, wymioty, biegunki lub zaparcia, zaburzenia łaknienia, wysypki, świąd skóry, bóle głowy, rozdrażnienie, padaczka (larwy usadowione w mózgu), uporczywy kaszel, duszność, plwocina podbarwiona krwią. Duża liczba glist może doprowadzić do niedrożności jelita,

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 43


MEDYCYNA

Cykl życia Glisty ludzkiej

Objawy

Dorosły osobnik bytuje w jelicie cienkim

Ascaris lubmricoides Jajo

Larwa w płucach

Larwa w kale

Toksokaroza w większości przypadków przebiega w sposób bezobjawowy. Jedynym wskaźnikiem zakażenia jest eozynofilia (wzrost ilości kwasochłonnych białych krwinek, które posiadają zdolność zabijania pasożytów tkankowych). Objawy chorobowe w toksokarozie zależą od stopnia inwazji oraz umiejscowienia larw w organizmie. Postać oczna – zaburzenia widzenia, utrata wzroku Postać mózgowa – bóle głowy, drgawki, zapalenie mózgu, drażliwość Postać płucna – duszność, suchy kaszel Postać uogólniona – osłabienie, gorączka, nudności, bóle brzucha, powiększenie wątroby

Włosogłówka ludzka (łac. Trichuris trichiura)

przewodów żółciowych lub trzustkowych, co zwykle wymaga interwencji chirurgicznej. W układzie pokarmowym można przenosić do kilku kilogramów glist!!!

Glista odzwierzęca, psia lub kocia (łac. Toxocara canis, Toxocara cati)

Warto regularnie odrobaczać naszych ulubieńców.

Jak dochodzi do zakażenia? Dojrzałe glisty bytujące w jelitach zwierząt wytwarzają jaja, które wydalane są do środowiska wraz z odchodami, zanieczyszczając glebę, wodę oraz produkty spożywcze. Źródłem zakażenia mogą być niemyte owoce lub warzywa, na których znajdują się jaja przeniesione przez owady. Glisty psie i kocie nie przebywają w przewodzie pokarmowym człowieka, dlatego nie można ich wykryć badaniem kału.

44 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Włosogłówka to robak w kształcie nitki długości 3-5 cm, bytujący w jelicie człowieka. Żywi się krwią gospodarza.

Jak dochodzi do zakażenia? Człowiek zaraża się spożywając produkty zanieczyszczone jajami, z których wylęgają się larwy. W zarażeniu pośredniczą muchy, które przenoszą jaja z odchodów i gleby na produkty spożywcze. Ogniwem pośrednim są brudne ręce.

Stadium przedzarodkowe

Stadium dwukomórkowe

Stan rozpadu zarodków

Trichuris trichiura

Jajo z zarodkami

Larwa

Osobnik dojrzały

www.hipoalergiczni.pl


7 niecHcianycH przyczyn alergii

Objawy

Objawy

Często zarażenie przebiega bezobjawowo. Przy większej ilości pasożytów występuje biegunka, bóle brzucha, spadek masy ciała, anemia. Mogą pojawiać się wysypki, rozdrażnienie, bezsenność, bóle głowy, osłabienie.

Najczęstszym objawem są bóle brzucha podobne do bólów wrzodowych, a także biegunki, niedożywienie, anemie, bóle głowy i mięśni, drażliwość, zapalenie pęcherzyka żółciowego i wątroby.

Lamblia (łac. Giardia lamblia) Lamblia jest pierwotniakiem. Rozmnaża się bezpłciowo przez podział podłużny. Występuje u ludzi, psów, kotów i innych ssaków w jelicie cienkim, dwunastnicy, przewodach żółciowych i trzustkowych.

Jak dochodzi do zakażenia? Źródłem zakażenia może być człowiek lub zwierzęta. Zarażenie lambliami odbywa się poprzez spożycie zanieczyszczonych cystami owoców, jagód, warzyw, wody jak również przez zainfekowane ręce i przedmioty. Cysty lamblii mogą być roznoszone także przez owady i małe gryzonie. Cysty są bardzo odporne na warunki środowiskowe. W wodzie z rzek i jezior przeżywają do kilku miesięcy, odporne są również na chlor. Cykl życia Lamblii Stan rozpadu zarodków Bezpłciowe rozmnażanie uśpionej cysty po połknięciu

Przekształcenie cysty w trofozoita

Giardia lamblia Z aktywnego trofozoitu powstają nowe cysty Wydalenie cyst, zarażenie pasożytem

Zakażenie następuje po spożyciu brudnych warzyw i owoców lub podczas zabaw ze zwierzętami

Owsik ludzki (łac. Enterobius vermicularis) Owsik to mały robak o długości 5-10 mm, żyjący w jelicie grubym człowieka.

Jak dochodzi do zakażenia? Zakażenie następuje przez połknięcie jaj owsika. Drapanie okolicy odbytu powoduje, że jaja owsika dostają się pod paznokcie lub przyklejają się do skóry rąk. W ten sposób mogą zostać przeniesione bezpośrednio do ust, na produkty spożywcze oraz przedmioty codziennego użytku, bieliznę, pościel, toaletę, itp. Owsicą można się też zarazić przez wdychanie jaj owsika rozpylanych z kurzem i będących w powietrzu na niskiej wysokości. W jelicie człowieka z jaj wylęgają się larwy, które po 2-4 tygodniach przekształcają się w dojrzałe owsiki. Samica owsika składa w fałdach odbytu jaja, które po 8 godzinach są już zdolne do zakażenia kolejnego żywiciela.

Objawy Cysty i trofozoity przedostają się do kału

www.hipoalergiczni.pl

bóle brzucha, nudności, nadpobudliwość, rozdrażnienie, zaburzenia snu, swędzenie okolic odbytu, stany zapalne sromu, wysypki, zaburzenia wypróżniania, moczenie nocne.

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 45


MEDYCYNA

Przywry

Wysypka alergiczna? Niekoniecznie. Możesz mieć tasiemca.

(łac. Trematoda)

Przywry doprowadzają do nowotworów Przywry są pasożytami ludzi i zwierząt, bytującymi głównie w narządach wewnętrznych i tkankach swoich żywicieli, którymi są: wątroba, trzustka, drogi żółciowe, jelita, pęcherz moczowy, płuca, naczynia krwionośne i inne. Są też znaczącą przyczyną zachorowań na nowotwory tych narządów.

dalane z kałem. Dalszy rozwój jaja odbywa się w przewodzie pokarmowym zwierzęcia. Uwalniane z jaja zarodki przebijają ścianę jelita i osiedlają się w narządach wewnętrznych zwierzęcia.

Jak dochodzi do zakażenia? Człowiek zaraża się poprzez spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa. Jaja mogą również się przenosić z człowieka na człowieka przez zakażone nimi ręce, żywność lub wodę. Cykl życia tasiemca Larwa w niedogotowanym mięsie wołowym Cysty w mięśniach bydlęcych

Byk lub krowa to żywiciel pośredni

Człowiek jest pierwszym żywicielem

Cestoda

Jak dochodzi do zakażenia? Człowiek zaraża się w wyniku spożycia surowej lub niedostatecznie dogotowanej ryby, skorupiaków lub warzyw.

Główka tasiemca w jelicie

Objawy Bóle i zapalenia mięśni, fibriomialgia, bóle brzucha, zapalenie wątroby, trzustki, alergie skórne i pokarmowe, gorączka, duszność.

Tasiemce (łac. Cestoda) Tasiemce to robaki płaskie o kształcie tasiemki i długości od kilku do 10 m, zależnie od rodzaju tasiemca. Składają się z główki, szyjki i licznych członów. Dojrzałe człony, zawierające zapłodnione jaja, odrywają się od końca pasożyta i są wy-

46 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Wydalanie jajeczek

Objawy Bóle brzucha i głowy, zmęczenie, bezsenność, nadmierna pobudliwość nerwowa, ogólne osłabienie, brak apetytu lub wilczy apetyt, spadek masy ciała, wysypki alergiczne, wymioty, biegunki, anemia.

LECZENIE CHORÓB PASOŻYTNICZYCH Stara zasada mówi, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dostępne są leki (na receptę) i zioła przeciwpasożytnicze, ale nie w każdym przypadku są one skuteczne. Po pierwsze: nie wszystkie leki i zioła potrafią zniszczyć jaja i cysty pasożyta. Po drugie: nie wszystkie miejsca, w których ukrywa się pasożyt są dostępne dla leków i ziół.

www.hipoalergiczni.pl


7 niecHcianycH przyczyn alergii

Na pewno łatwiej jest zapobiegać zarażeniu, ale jeśli już do niego dojdzie, to nie należy zwlekać z rozpoczęciem leczenia.

Jak nie dać się pasożytom? Dbać o formę, odkwaszać się i wzmacniać odporność.

JAK WYKRYĆ PASOŻYTY? Najczęściej obecność pasożytów ustala się za pomocą analizy kału, ale niestety, ta metoda często jest zawodna. Badanie trzeba przeprowadzić kilka lub kilkanaście razy, żeby trafić na dzień, w którym akurat pasożyt wydalił jaja. A tu często spotykamy się z dużą niechęcią pacjenta do zbierania próbek kału przez kilkanaście dni. Obecność pasożyta w organizmie można również potwierdzić znajdując we krwi przeciwciała (immunoglobuliny) skierowane przeciw pasożytowi. Należy jednak pamiętać, że są sytuacje, gdzie pomimo obecności pasożyta ta metoda wychodzi ujemnie.

JAK CHRONIĆ SIĘ PRZED ROBAKAMI? Co można zatem zrobić, aby nie zarazić się pasożytami? n Przestrzegać higieny osobistej, myć często ręce, myć owoce, jarzyny i inne spożywane produkty.. n Pić gotowaną i filtrowaną wodę. n Unikać spożywania surowego lub niedogotowanego mięsa, ryb, skorupiaków (ewentualnie jeść tylko te ze sprawdzonych źródeł). n Zwiększać własną odporność, chronić i wzmacniać florę jelitową – unikać antybiotyków, steroidów i innych leków, które zabijają nasze korzystne bakterie, spożywać dużo probiotyków. n Chronić glebę i wodę przed zanieczyszczeniami.. n Tępić muchy, które przenoszą zarazki z odchodów na produkty spożywcze. n Oczyszczać organizm z pasożytów i toksyn (kuracje ziołowe i inne) przynajmniej raz na pół roku. n Odrobaczać zwierzęta.

Diagnostyka chorób pasożytniczych Obecność pasożytów w ciele gospodarza można wykryć w wydzielinach (kał, mocz, plwocina) lub w tkankach, w których pasożyt przebywa (krew, węzły chłonne, biopsja narządów lub mięśni). Podczas badań poszukuje się jaj, cyst lub wydalonych części pasożyta. Najczęściej obecność pasożytów ustala się za pomocą analizy kału, ale niestety, ta metoda często jest zawodna. Badanie trzeba przeprowadzić kilka lub kilkanaście razy, żeby trafić na dzień, w którym akurat pasożyt wydalił jaja. A tu często spotykamy się z dużą niechęcią pacjenta do zbierania próbek kału przez kilkanaście dni. Lekarze spotykają się z oporem ze strony rodziców i chorych, jeśli chodzi o zlecenia na badanie kału. Problemem jest www.hipoalergiczni.pl

też niedokładne wykonywanie tych badań przez laboratoria oraz zbyt krótki okres czasu w jakim są przeprowadzane (dwa, trzy dni), podczas gdy niektóre pasożyty, aby zostały wykryte wymagają badania kału przez 10 dni lub dłużej. Trudno więc jest lekarzom postawić właściwą diagnozę, gdyż nie tylko trudno o współpracę pacjenta, ale i pełną atencję laboratoriów. Pozostaje jeszcze inny problem. Szukamy jaj pasożyta w kale, a pasożyt bardzo rzadko lub w ogóle nie bytuje w jelicie grubym. Wtedy wynik badania kału będzie negatywny pomimo obecności pasożyta w organizmie. Dotyczy to dużej części przywr, glist i niektórych gatunków tasiemców, które bytują w narządach wewnętrznych, jak płuca, wątroba, drogi żółciowe lub w mięśniach, w mózgu, w gałce ocznej, w układzie krwionośnym lub limfatycznym. Podobnie jest w przypadku lamblii – bardzo często wynik badania kału jest negatywny, gdyż lamblie zwykle zasiedlają inne obszary niż jelito grube. Obecność pasożyta w organizmie można również potwierdzić znajdując we krwi przeciwciała (immunoglobuliny) skierowane przeciw pasożytowi. Należy jednak pamiętać, że są sytuacje, gdzie pomimo obecności pasożyta ta metoda wychodzi ujemnie (pisałam o tym w poprzednim wydaniu tego kwartalnika). Na dzień dzisiejszy metodą, która wydaje się być skuteczną jest badanie metodą dr Reinholda Volla, czyli elektromagnetyczne wykrywanie częstotliwości patogenów. Co ciekawe, metoda ta również umożliwia usuwanie pasożytów w sposób elektromagnetyczny, czyli bez zastosowania czasem nieskutecznej farmakologii. n Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 47


SPOSOBY NA ZDROWIE

Zmiana

jest prosta

Tekst: Anna Siódmak

„Alkaliczny styl życia”, pokazuje jak zmienić swoje nawyki, odzyskać radość życia i raz na zawsze przestawić się na zdrowy styl życia. O książce opowiada autorka Beata Sokołowska. Hipoalergiczni: Beato, co oznacza termin „alkaliczny”? Beata Sokołowska: Najprościej mogłabym powiedzieć – zgodny z organizmem, dbający o zachowanie równowagi pH ciała. Środowisko wewnątrz naszego organizmu w 80% jest z natury zasadowe i aby dobrze się czuć musimy dbać o to, aby nasza żywność nas nie zakwaszała. Alkaliczny oznacza zasadowy, ale alkaliczny styl życia nie wymaga jedzenia tylko produktów zasadotwórczych ponieważ te zakwaszające także są nam potrzebne i znajdziemy wśród nich wiele bardzo wartościowych. Istotna jest proporcja, którą określam jako zasadę 70/30. To proste – niech 70% naszego pożywienia to będzie żywność alkalizująca, a pozostałe 30% mogą stanowić produkty zakwaszające. Przekładając to na praktykę – do porcji mięsa dołóżmy podwójną wagowo porcję sałatki.

48 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

H: Czy rzeczywiście jest to takie proste? BS: Trzymajmy się tej jednej zasady i postarajmy się wyeliminować żywność przetworzoną (ta należy do najbardziej zakwaszających). To wystarczy by już po kilku dniach poczuć się lepiej. Dobrze by odżywianie dbające o równowagę kwasowo-zasadową organizmu traktować nie jako czasową dietę ale jako styl odżywiania. Nie ma bowiem skutków ubocznych, których możemy się spodziewać w przypadku różnych diet np. ukierunkowanych na zgubienie kilogramów. Przykładowo dieta wysokobiałkowa pozwala szybko schudnąć, ale zakwasza organizm i bardzo negatywnie wpływa na pracę nerek, wątroby, wygląd skóry, poziom cholesterolu, energię itd. H: Czy dieta alkaliczna nie jest tylko kolejną modą? BS: To na pewno nie jest moda. Nie może być modą coś

www.hipoalergiczni.pl


zMiana jest prosta

Beata Sokołowska, psycholog zdrowia, propagatorka zdrowego stylu życia i blogerka. Autorka polskiego terminu alkaliczny (od ang. alkaline). Kilkanaście lat temu wzięła swoje samopoczucie i zdrowie w swoje ręce. Teraz inspiruje innych by zrobili to samo podkreślając, że reforma zdrowia powinna zacząć się w naszej kuchni. Przyświeca jej motto „równowaga we wszystkich sferach życia“. Wiedzą i doświadczeniem dzieli się na blogu, wykładach i warsztatach oraz w mającej niedawno swą premierę książce. Dwa razy w roku organizuje wirtualną grupę wsparcia dla detoksu, w którym bierze udział setki osób.

co jest najlepszym sposobem pozwalającym na zachowanie optymalnej równowagi środowiska wewnętrznego ciała a co za tym idzie sprzyjającym zdrowiu i witalności. Alkaliczna dieta nie zakłada stosowania tylko i wyłącznie pewnych grup żywności np.: białek czy warzyw. To nie dieta eliminacyjna, ale ilościowa – zakłada stosowanie wspomnianej zasady 70/30, po prostu tyle. Okazało się, że w rejonach świata gdzie ludzie statystycznie żyją najdłużej dominuje mniej lub bardziej świadomie taki styl odżywiania. Proste dania z sezonowych warzyw i owoców to najlepsza droga do zdrowia. H: Beato, każdy chciałby być zdrowy. Wielu nie wie jak zacząć kurs na zdrową stronę życia. BS: Zacząć trzeba od sprzątania – czyli pozbyć się z lodówki i szafek żywności przetworzonej. Chodzi nie tylko o zupki, czy sosy w proszku, ale też np. o pseudo dietetyczne jogurty czy batoniki, które, kiedy przeanalizujemy co zawierają w swoim składzie, wcale nie okażą się dietetyczne czy zdrowe. Uczmy się robić świadome zakupy i czytajmy etykiety. Dotyczy to także produktów, które wy-

www.hipoalergiczni.pl

dają nam się zdrowe. Czasem możemy się zdziwić, co w ich składzie znajdziemy. Jeżeli na pierwszej, drugiej czy trzeciej pozycji mamy cukier lub jakiś dosładzający syrop to zrezygnujmy z tych produktów. Podobnie jeśli lista składników jest długa, zawiera np. 2 nieznane nam nazwy, oleje utwardzone lub inne niezdrowe składniki. Wybór tego, co najlepiej kupować może ułatwić książeczka zakupowa dołączona do książki „Alkaliczny styl życia”. Skupiajmy się na prostocie, zarówno w kuchni jak i w życiu. Praktykujmy wdzięczność, wypracujmy sposoby na okiełznanie stresu, bo ten również zakwasza. Nasz organizm sam nie naprawi naszych błędów, pomóżmy mu, bo jeśli mu pomożemy – efekty przejdą nasze oczekiwania. H: Twoja książka „Alkaliczny styl życia” jest połączeniem poradnika, motywatora i przewodnika. BS: Ta książka to efekt wielu lat zdobywania wiedzy, osobistego doświadczenia, czytania i analizowania badań itp.. Książka zawiera praktyczne porady, ale również historie ludzi takich jak my, których życie diametralnie się odmieniło po wyborze alkalicznego stylu życia. W książce strona po stronie staram się pokazać jak zmieniać życie, prowadzić czytelnika od początku, od podjęcia decyzji do działania, w końcu do zdrowego nawyku. To pierwsza tego typu książka w Polsce. H: Dla kogo jest Twoja książka? BS: Pisałam ją z myślą o czytających i komentujących moją stronę (bloga). Chciałam przygotować podsumowanie bloga, dać do ręki konkretną porcję faktów i wskazówek. Teraz wiem, że moja książka jest dla każdego – dla młodego i starego, dla odwiedzających bary fast food i wegetarian. Jednym pomoże zmienić swoje życie, drugich przekona w słuszności podjętych wyborów. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 49


POLECAMY

naturalna głowa

Farby do włosów to jedne z produktów kosmetycznych, które podejrzewane są o wywoływanie podrażnień, alergii, a nawet nowotwory. Dla zdrowia lepiej polubić swój naturalny kolor lub poszukać rozwiązań, które są przyjazne dla zdrowia. Sprawdziliśmy, co oferują nam producenci kosmetyków w zakresie koloryzacji, a także jakie naturalne produkty możemy samodzielnie stosować, aby poprawić kolor włosów. Tekst: Żaneta Geltz

W

ydawałoby się, że włosy i paznokcie to powierzchnia naszego ciała, z którą możemy dowolnie eksperymentować. Jednak kosmetyki stosowane do farbowania, rozjaśniacze i dekoloryzatory zawierają szkodliwe substancje. Jak donosi amerykańska rządowa instytucja – National Cancer Institute – farby do włosów zawierają nawet 5000 różnych sub-

50 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

stancji chemicznych, z czego część podejrzewana jest o działanie rakotwórcze. Większą zachorowalność na raka stwierdzono m.in. u fryzjerów wykonujących koloryzację. Naukowcy nie wydają jednoznacznej opinii na temat szkodliwości farb, a badania wciąż są prowadzone w tym zakresie. Czy jednak wybierzemy produkt, który z jakimkolwiek prawdopodobieństwem może poważnie szkodzić zdrowiu?

www.hipoalergiczni.pl


naturalna głowa

Włosy przed aplikacją farby

Aplikacja farby Sanotint, 40 min.

Coraz lepszy dostęp do produktów bazujących na naturalnych składnikach sprawia, że nie musimy narażać zdrowia dla urody. Podstawową zasadą przyjaznego dla włosów koloryzowania jest wybieranie barw zbliżonych do naturalnego koloru włosów, a najlepiej ciemniejszych. Rozjaśnianie jest znacznie bardziej czasochłonne i wymaga zastosowania większej liczby produktów.

Czego szukać w bezpiecznej farbie do włosów? Nawet w farbach dostępnych w supermarketach unika się już stosowania amoniaku. Zamiast tego producenci farb korzystają z dobrodziejstw natury – kwasów owocowych, wyciągów ze zbóż oraz olejków naturalnych. Lepiej sięgnąć po farbę, która zawiera olej arganowy lub oliwę z oliwek niż parafinę czy też oleje mineralne. Skład farb naturalnych powinien być skomponowany ze składników odżywiających i wzmacniających włosy. Może to być na przykład jedwab, krzemionka, biotyna lub proteiny roślinne ze zbóż. Warto zwrócić uwagę na deklaracje producenta w zakresie zawartości popularnego alergenu – niklu. Z uwagi na specyfikę kosmetyku jakim jest farba do włosów, nawet przy bardzo delikatnym produkcie lepiej wykonać wcześniej test na uczulenie. Wystarczy odrobinę produkty wetrzeć w skórę za uchem i odczekać 48h. Jeśli reakcja alergiczna się nie pojawi, można bezpieczne korzystać z takiej farby. Na polskim rynku dostępna jest farba Sanotint, której skład może odpowiadać osobom poszukującym naturalnej koloryzacji. Głównym składnikiem farby jest wyciąg ze złotego

www.hipoalergiczni.pl

Po aplikacji farby, pełne krycie kolorem

prosa. Farba nadaje się do pokrycia siwych włosów i zgodnie z obietnicą producenta jest trwała. Zaletą produktu jest łatwa aplikacja, którą można wykonać samodzielnie. Dzięki składowi zdominowanemu przez wyciągi roślinne (95% składu to substancje naturalne), farba może być stosowana długotrwale bez ryzyka zniszczenia włosów. Wręcz przeciwnie – wykazuje właściwości odżywcze. Farbowane naturalną farbą włosy można dodatkowo pielęgnować specjalnie do tego przeznaczonymi produktami. W ofercie producenta Sanotint znajdziemy maseczki i balsamy odżywcze. Ciekawym produktem jest olejek rekonstruujący. Nie jest właściwie olejkiem, w konsystencji przypomina żel, a po nałożeniu na włosy nadaje im formę. Efekt jest podobny jak po zastosowaniu pianki do włosów, z tą różnicą, że olejek wykazuje działanie ochronne podczas suszenia i układania fryzury. Polski rynek coraz chętniej przyjmuje niszowych producentów, oferujących produkty przyjazne dla alergików i spełniające warunki bezpiecznego stosowania. Warto ich szukać i wiedzieć, że nie stoimy przed wyborem: farbować szkodliwą farbą albo wcale. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tego typu rozwiązania wkrótce zagoszczą także na półkach supermarketów. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 51


POLECAMY

Bez szminki nie wychodzę Tekst: Anna Siódmak

W trosce o zdrowie swojej skóry wybieramy naturalne kosmetyki: zamiast silikonowych kremów – organiczne bogate w oleje, zamiast kolorowego szamponu – bezzapachowy bez SLS. Wydawałoby się, że odwrót w stronę natury oznacza życie bez makijażu. Jednak nawet wybierając podkład czy szminkę mamy bezpieczną alternatywę. Natura w służbie urody Co bardziej uważni czytelnicy polskiej literatury z pewnością znają sposób wiejskich bab na makijaż – burak. Do dziś urodowe blogerki polecają buraka jako niezawodny róż i naturalna szminka. Tylko czy ktoś może sobie wyobrazić elegancką panią dyrektor malującą się w biurze na przerwie burakiem? Inny polecany w Internecie warzywny patent to poprawienie kolorytu cery za pomocą maseczki ze startej marchewki. Akurat ten eksperyment mam za sobą, dlatego z całego serca…odradzam. Nie mamy

52 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

kontroli nad barwą, jaką pozostawi na skórze marchewka, a z dużym prawdopodobieństwem nie będzie to odcień, o jakim każda Polka marzy. Co więcej, makijaż czy maseczki z użyciem świeżych warzyw i owoców będą bezpieczne tylko, gdy użyjemy ekologicznych produktów. Te z supermarketu skażone są pestycydami, które na pewno nie będą korzystne dla skóry. Naturalny makijaż w XXI wieku ma znacznie więcej do zaoferowania. Od niedawna dostępne są na polskim rynku mineralne kosmetyki do makijażu. Warto wspomnieć, że nie wszyst-

www.hipoalergiczni.pl


bez szMinki nie wycHoDzę

kie „mineralne” z nazwy pudry klasyfikują się do grupy przyjaznych dla skóry kosmetyków. Podobnie jak w przypadku nadużyć względem kosmetyków z wyciągami owocowymi, tak i wobec pudrów mineralnych popularnych marek można mieć wiele do życzenia – obok minerałów zawierają bowiem silikony, które nie są korzystne dla skóry. W poszukiwaniu kosmetyków, które zasłużyły na miano mineralnych, przetestowaliśmy produkty Earthnicity. Earthnicity to brytyjska marka, która produkuje kosmetyki kolorowe bez konserwantów, bez parabenów, bez talku, zapachów, alkoholi czy produktów pochodzenia zwierzęcego. W jej asortymencie znajdziemy m.in. podkład mineralny, róż, puder, a nawet szminkę. Składy kosmetyków Erthnicity są bardzo krótkie. Nic więc nie ukryje się na liście składników i do razu można stwierdzić, że obietnice producenta mają swoje pokrycie.

Pudry mineralne genialne!

Earthnicity wreszcie zakończyło moje poszukiwania kolorowych kosmetyków. Nie obciążają skóry, są jak mgiełka, a całkowicie spełniają swoją funkcję. Nawet podczas sesji fotograficznych.

Zakochałam się w podkładzie mineralnym. Nigdy wcześniej nie próbowałam podkładu sypkiego i jestem mile zaskoczona. Ładnie łączy się ze skórą, dzięki czemu wygląda bardzo naturalnie. No i wreszcie bez zapachu!

Mineralny makijaż do pracy? Mineralny makijaż może przywodzić na myśl coś tak delikatnego, że nie przetrwa 8 godzin w pracy. Sprawdziliśmy więc 3 produkty: podkład, róż i puder.

n Podkład testowany był przez osoby o różnej karnacji i rodzaju skóry. Zaraz po nałożeniu dobrze łączy się ze skórą, wygląda bardzo naturalnie, ale jednocześnie daje efekt modelowania rysów twarzy. Nie wysusza skóry, ani nie powoduje jej przetłuszczania się. Ja również miałam okazję wypróbować podkład. Zwykle jestem niechętna wobec wszelkiego rodzaju pudrów, ponieważ pachną zbyt intensywnie. Po nałożeniu często odczuwałam nieprzyjemne swędzenie skóry. W przypadku Earthnicity było jednak inaczej. Bardzo miłym zaskoczeniem jest to, że nie pachnie.

www.hipoalergiczni.pl

n Róż Earthnicity jest bardzo jedwabisty. Nałoży go bez trudu nawet osoba, która wcześniej nigdy nie stosowała tego typu kosmetyku. Kolory są bardzo naturalne, nie dają efektu teatralnego, przerysowanego makijażu. To bardzo wszechstronny kosmetyk, dobrze się sprawdzi także na powieki, aby rozświetlić spojrzenie. n Puder jest podobny do podkładu, ale oczywiście nie daje takiego efektu, służy do wykończenia i zmatowienia cery. Osoby, które nie mają nic do ukrycia na skórze z pewnością zadowolą się tym kosmetykiem nawet bez użycia podkładu. Jego bezinwazyjne działanie na skórze widać przede wszystkim po demakijażu – skóra nie ma tendencji do wyprysków, pory nie są zatkane. Nie jest klasycznym matującym kosmetykiem i zapewne dzięki temu nie wysusza skóry, tak jak większość klasycznych pudrów. Kosmetyki mineralne są wbrew pozorom trwałe i nie uznają kompromisów. To nie jest posypywanie twarzy talkiem, ale delikatne podkreślenie urody bez ryzyka alergii, przesuszenia czy wyprysków. Są to produkty sypkie, więc warto zainwestować w dobry, gładki pędzel. Dobrze sprawdzają się pędzle kabuki. Szczególnie latem dobrze jest wypróbować taki alternatywny make-up i dać skórze odpocząć od gęstych podkładów, silikonowych baz i kryjących pudrów, które na dłuższą metę wcale nie dodają urody. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 53


NAUKA

Niejadalne zboża Pełne ziarna powinny być podstawą naszej diety, zdrowym ładunkiem energii na cały dzień. To nie jest jednak rada uniwersalna. Są wśród nas osoby, dla których zboże może oznaczać pogorszenie stanu zdrowia. Magdalena Machlarz opowiada o przypadkach, gdy zboża szkodzą.

Tekst: Krzysztof Paszkiewicz

Hipoalergiczni: Kiedy myślimy o chorobie powodowanej przez jedzenie zbóż, zwykle na myśl przychodzi nam celiakia. Na czym polega to schorzenie? Magdalena Machlarz: Choroba trzewna nazywana celiakią to trwała nietolerancja glutenu, czyli białka zawartego w ziarnach pszenicy, jęczmienia i żyta. Celiakia występuje u osób z predyspozycją genetyczną (geny DQ2 i DQ8), zaś rozwój choroby uzależniony jest od spożywania glutenu i innych czynników środowiskowych. Należy pamiętać, że celiakia stanowi powszechny problem zdrowotny – według badań epidemiologicznych częstość jej występowania wynosi ok. 1% populacji. Do niedawna choroba była uznawana jako przypadłość jedynie u dzieci, obecnie mówi się, że to tylko „wierzchołek góry lodowej”. Szacuje się, że ok. 380 tys.

54 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Polaków nie powinno spożywać glutenu z powodu choroby trzewnej (dotychczas zdiagnozowano jedynie ok. 20 tys. chorych!). Nadal panuje błędne przekonanie, że spożywanie nietolerowanego glutenu powoduje jedynie dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Prawda jest taka, że celiakia to groźna choroba ogólnoustrojowa powodująca niszczenie jelit, co może mieć związek z rozwojem różnorodnych trudnych do leczenia chorób o nieznanej przyczynie. H: Czy jeśli wiemy, że nie mamy celiakii to możemy już spokojnie zasiąść do świeżo wypieczonego pszennego chleba? MM: Kolejny mit – osoby, które mają zdiagnozowany brak celiakii (m.in. ujemny wynik anty-tTG w klasie IgA, IgG lub IgM) mogą bezpiecznie spożywać zboża glutenowe. Nic bar-

www.hipoalergiczni.pl


niejaDalne zboża

mgr Magdalena Machlarz Specjalista problematyki nadwrażliwości pokarmowych i metodologii diagnostyki pokarmowo-swoistych IgG, właściciel i koordynator leczenia dietetycznego w Poradni Laboratorium Diety www.laboratoriumdiety.pl

MM: Dieta bezglutenowa to po prostu niejedzenie glutenu. Wiadomo, w których produktach naturalnych glutenu nie ma, np. warzywa, ale już sprawa się komplikuje w produktach przetworzonych i wówczas należy czytać dokładnie skład podawany na opakowaniu. Pomocne jest także szukanie opakowań z przekreślonym kłosem pszenicy, gdyż taki symbol przyjęto na oznaczenie pożywienia bez glutenu. H: Czy sama eliminacja glutenu wystarcza do powrotu do zdrowia? MM: Ważne jest, nie tylko spożywanie produktów bezpiecznych pod względem zawartości glutenu (nawet jego śladowych ilości), ale również jedzenie odpowiedniej żywność przeciwzapalnej naturalnie nie zawierającej glutenu (najlepiej indywidualnie dobranej przez specjalistę ds. żywienia).

dziej mylnego! Po pierwsze – jeżeli istniało podejrzenie występowania celiakii należy także zbadać, czy nie występuje inna nadwrażliwość na gluten, a po drugie – należy wykluczyć, czy nie występuje alergia lub nadwrażliwość pokarmowa na inne składniki zawarte w ziarnach zbóż (białka nieglutenowe). Po trzecie – spożywanie zbóż jest niekorzystne dla alergików na pyłki traw (możliwość krzyżowej reakcji alergicznej). I wreszcie… – ziarna zbóż (szczególnie glutenowych) mogą powodować podrażnienie jelit, zwiększenie poziomu insuliny, zaburzenie proporcji kwasów tłuszczowych. Oznacza to, że spożywanie powszechnie dostępnych produktów zawierających zboża może przyczyniać się do rozwoju chorób metabolicznych, autoimmunologicznych, a nawet nowotworowych. Co ciekawe, w ziarnach zawierających

Dieta eliminująca przede wszystkim pszenicę, żyto i jęczmień znajduje szerokie zastosowanie w postępowaniu terapeutycznym wielu chorób. gluten występują cząsteczki pasujące do receptorów opioidowych w naszym mózgu, czyli tych samych które reagują na heroinę i morfinę. Dlatego „jedzenioholików” pieczywa i makaronów przeraża wizja diety bezglutenowej lub nawet już sama sugestia zmniejszenia spożycia produktów mącznych. H: Skoro zboża glutenowe powodują u ludzi tak duży problem, to dieta bezglutenowa wydaje się być logiczną odpowiedzią. Na czym taka dieta polega?

www.hipoalergiczni.pl

Przykładowo: można wybrać chleb bezglutenowy z oczyszczonej skrobi pszennej (uwaga: ale nie zawierającej glutenu białka pszenicy) lub chleb z naturalnie bezglutenowej mąki jaglanej (najlepiej na naturalnym zakwasie, z dodatkiem np. siemienia lnianego, ziarna amarantusa, sezamu i słonecznika). H: W czym jeszcze może pomóc wyłączenie pszenicy z diety? MM: Dieta eliminująca przede wszystkim pszenicę, żyto i jęczmień znajduje szerokie zastosowanie w postępowaniu terapeutycznym wielu chorób, jak reumatoidalne zapalenie stawów, zespół jelita nadwrażliwego, cukrzyca (typu 1), autyzm, depresja, stwardnienie rozsiane, choroba Hashimoto, atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, astma, niepłodność, a nawet we wspomaganiu leczenia chorób nowotworowych. W przypadku celiakii dieta bezglutenowa jest jedyną sku-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 55


NAUKA

teczną metodą leczenia choroby (ale uwaga: eliminacja glutenu z diety obowiązuje przez całe życie, nawet jeżeli dolegliwości ustąpią). W przypadku pozostałych nadwrażliwości na gluten lub na inne składniki ziarna zbóż czas diety eliminacyjnej jest indywidualny, zależy od wieku, płci, rodzaju i stadium zaawansowania choroby. Wielu ekspertów medycyny i żywienia propaguje pogląd, że dieta bezglutenowa stanowi profilaktykę zdrowia, m.in. poprawia czynności absorpcyjno-trawienne przewodu pokarmowego (czyli więcej

Zamiast mąki pszennej daj jaglaną, a zamiast cukru polej syropem klonowym. Naleśniki będą pyszne i zdrowe!

odżywczych składników pokarmowych to lepsze zdrowie) oraz minimalizuje prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji alergicznych i pseudoalergicznych (czyli pomaga w prawidłowej odpowiedzi organizmu na spożyte pokarmy). Niestety nadal panuje błędne przekonanie, że dieta bezglutenowa jest tożsama z eliminacją glutenu z menu i stanowi wystarczającą metodę walki z nadwrażliwością pokarmową. H: Zmiana sposobu żywienia to tylko część tego, co możemy zrobić, żeby wspomóc nasze zdrowie. Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? MM: Dieta jako wspomaganie konwencjonalnej terapii medycznej (interwencja dietetyczna) wymaga ilościowej i jakościowej analizy dotychczasowego odżywiania (na podstawie wy56 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

wiadu i 3-dniowego bieżącego notowania tzw. dzienniczka żywieniowego) oraz optymalizacji dotychczasowego odżywiania w zależności od wieku, płci i chorób współistniejących, między innymi zbilansowanie dotychczasowego żywienia pod kątem proporcji między makroskładnikami, wyrównanie niedoborów witaminowych i mineralnych, zapewnienie odpowiedniej wartości energetycznej diety). Dodatkowo warto zadbać o edukację w zakresie tzw. diety przeciwzapalnej (m.in. spożywanie produktów obniżających stan zapalny oraz wzmacniających naturalny potencjał antyoksydacyjny organizmu), potencjalnych interakcji leków z żywnością oraz ewentualnej suplementacji zdrowego odżywiania preparatami probiotycznymi, mineralnymi i witaminowymi (w zależności od chorób współistniejących z nadwrażliwością na gluten). Nieodzownym elementem diety bezglutenowej są zalecenia zdrowego stylu życia, uwzględniające prawidłowe: aktywność fizyczną oraz natlenowanie organizmu, czas ekspozycji na słońce i techniki relaksacyjne w walce ze stresem. Podczas projektowania diety bezglutenowej należy rozważyć możliwość występowania nadwrażliwości pokarmowej na inne pokarmy, między innymi na nabiał, jaja, drożdże, nasiona warzyw strączkowych. Żywność uboga w cenne składniki odżywcze może sprzyjać rozwojowi nadwrażliwości pokarmowej na nowe produkty (np. nadmierne spożywanie wysoko przetworzonego ryżu w postaci wafli ryżowych może powodować złe tolerowanie potencjalnie hipoalergicznego ryżu), dlatego dieta bezglutenowa powinna być kontrolowana przez specjalistę do spraw żywienia. Pamiętajmy, że ostateczny wybór zdrowego stylu życia i odpowiedniego odżywiania należy do nas samych, zaś dietetykom, lekarzom i publicystom zdrowia pozostają jedynie starania, aby było to wybór maksymalnie świadomy. n www.hipoalergiczni.pl


DLA NASZEGO ZDROWIA KLUCZOWE JEST TO CO JEMY O pożywieniu powinniśmy jednak myśleć szerzej – jako źródle energii, najlepszym lekarstwie i profilaktyce jednocześnie, a także jako o okazjonalnej przyjemności. Proponujemy Wam kilka wartych uwagi propozycji produktów zdrowych, smacznych i bezpiecznych, które powinny zagościć zarówno w lodówce jak i kuchennej szafce.

Wafle bez glutenu „Chrupaki” Bezglutenowe wafle to świetna przekąska sama w sobie jak i po przełożeniu ulubioną masą czy konfiturą. Ich głównym składnikiem jest kukurydza (skrobia i mąka kukurydziana). Nie zawierają uwodornionych tłuszczów, jaj, orzechów czy sezamu. Nie ma w nich cukru ani sztucznych dodatków. www.incola.com.pl, 60 g

Masło orzechowe bez soli i cukru Primavika Masło orzechowe bez dodatku soli i cukru jest produktem wyjątkowo cennym pod wieloma względami. Same orzechy zawierają rekordowe ilości witaminy B3 (niacyny), która wpływa na przemiany metaboliczne w organizmie, obniża poziom cholesterolu oraz ma pozytywne działanie na układ nerwowy (koi nerwy i łagodzi stres). Wpływa też dobroczynnie na wygląd skóry i włosów. Ponadto orzechy są źródłem jedno– i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, błonnika oraz składników mineralnych (zwłaszcza potas Czysty, orzechowy smak tego masła doskonale komponuje się z dodatkami zarówno słodkimi, jak i słonymi. Może zawierać: soję, sezam, migdały. Cena 11,49 zł / 350 g www.e-piotripawel.pl

Trufle z mango i moreli Pełne owocowego smaku i wartości odżywczych kule truflowe z mango i moreli. Znakomicie zastąpią komercyjne słodycze. Nie zawierają alergenów ani także żadnych innych dodatkowych składników. Zero cukru, barwników czy konserwantów – pełnia owocowej słodkości. Owoce, z których powstał produkt, pochodzą z upraw ekologicznych i fair trade. www.mzserwis.pl, 120 g

Paprykarz z kaszą jaglaną, Primavika Paprykarz ten nie zawiera ani ryżu, ani ryby. Ma za to moc innych zdrowych składników, które łączą się w wyjątkowy dodatek do kanapek o delikatnym smaku i aromacie. Dedykowany jest nie tylko wegetarianom i weganom, ale także zwolennikom zdrowej i smacznej kuchni, pełnej produktów wolnych od sztucznych dodatków i chemii. Paprykarz z kaszą jaglaną PRIMAVIKA to zdrowa, wegetariańska odmiana tej dobrze znanej rybno–ryżowej potrawy. Cena 5,65 zł / 160 g www.e-piotripawel.pl

Oliwa z oliwek Casas de Hualdo Oliwa ta powstaje z ogromną starannością pod stałym nadzorem doświadczonych elayotechników. A wszystko to z miłości do oliwy. Proces produkcji oliwy jest przemyślany w najdrobniejszych szczegółach i monitorowany na każdym etapie: od posadzenia drzew w gaju oliwnym, przez zbiory oliwek, poprzez wyciśnięcie z nich soku, aż do zabutelkowania oliwy. Bez użycia chemii, bez żadnych dodatkowych zabiegów uzyskuje się 100% sok z oliwek. Jakość oliw Casas de Hualdo jest potwierdzona w liczbach i certyfikatach. Mają bezkonkurencyjny poziom kwasowości, pomiędzy 0,10%-0,2% – to świadectwo najwyższej jakości. Cena 39,00 zł / 500 ml, www.o-live.pl

Krówki EKO FLORKA z jagodami goji Jeśli wciąż tęsknisz za słodkim smakiem bardziej tradycyjnych słodyczy, ekologiczne krówki mogą być spełnieniem twoich marzeń. Stworzona wyłącznie z ekologicznych, jak najmniej przetworzonych składników. Nikomu nie polecimy objadania się cukierkami. Jeśli już jednak złamiemy się i chcemy sięgnąć po słodkie co nieco, to niech to będzie organiczna eko-krówka. Dostępne w Organic Farma Zdrowia

www.hipoalergiczni.pl

Bio Sok Maurera Świeżo wyciskany, produkowany w rodzinnym gospodarstwie naturalny sok tłoczony na zimno ze świeżych owoców. Nieklarowany, niekonserwowany, niesłodzony, nierozcieńczany. Rozlewany do szklanych butelek z nawiązującą do domowych przetworów nakrętką. Butelki 0,3 i 0,7 l. www.maurer.com.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 57


POLECAMY

KonKurs supermedicus DOŁĄCZ, JEŚLI DBASZ O PACJENTÓW BARDZIEJ NIŻ INNI

Warszawska Izba Przedsiębiorców organizuje ogólnopolski konkurs SUPERMEDICUS. Konkurs ma nagradzać te podmioty, które prowadząc działalność leczniczą kierują się przede wszystkim troską o dobro i bezpieczeństwo pacjenta, jakość oferowanych usług i ich dostępność. Magazyn Hipoalergiczni został zaproszony do objęcia konkursu patronatem, a także wzięcia udziału w procesie wyłaniania zwycięzców.

Konkurs inny niż wszystkie Co odróżnia SUPERMEDICUS od innych temu podobnych plebiscytów? Przedsiębiorcy kandydujący do nagrody wyłaniani są na podstawie nominacji dokonywanych przez samego organizatora, towarzystwa medyczne, organizacje lekarskie, związki pracodawców i pracowników oraz partnerów zaproszonych przez organizatora. Przedsiębiorcy mogą również zgłaszać się samodzielnie. Redakcja Hipoalergicznych także przedstawiła swoje propozycje. Nominacje są następnie oceniane przez kapitułę, w której skład wchodzą uznani w świecie nauki, kultury i mediów ludzie. Ocenie podlegają między innymi posiadane certyfikaty, osiągnięcia w danej dziedzinie, unikatowe procedury medyczne wykonywane przez podmiot oraz badania naukowe, w których dany podmiot bierze udział. Nagrody zostaną przyznane w 18 kategoriach. Dodać trzeba, że udział w plebiscycie jest całkowicie bezpłatny, a przedsięwzięcie z założenia nie ma charakteru dochodowego. Nagrody zostaną wręczone podczas gali 24 października 2015 roku w War-

58 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Honorowy patronat nad nagrodami SUPERMEDICS sprawować mają: Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego oraz Prezes Federacji Polskich Towarzystw Medycznych. Partnerem konkursu jest już między innymi portal Znany Lekarz. szawie. Oprócz samych laureatów wezmą w niej udział przedstawiciele władz RP, samorządów oraz ludzie kultury i mediów.

Doceniając tych, którzy nas leczą Konkurs jest doskonałą okazją do wypromowania najwyższej jakości usług medycznych na terenie naszego kraju. Redakcja Magazynu Hipoalergiczni wspiera tych, którzy w swojej hierarchii wartości najwyżej stawiają dobro pacjentów. Serdecznie zachęcamy do brania udziału w konkursie każdego, czyja placówka medyczna prezentuje najwyższy poziom, kto pragnie by takie miejsce zyskało za pośrednictwem plebiscytu należną mu renomę.

www.hipoalergiczni.pl


ZDROWIE

l

URODA

l

DŁUGOWIECZNOŚĆ

Czy woda może uzdrawiać?

Avatari Aqua Więcej niż woda Jest to jedyny generator na rynku, zaprojektowany dla alergików ze specjalnym programem wspierającym system immunologiczny i usuwanie z organizmu przyczyn alergii, tj. wszelkiego rodzaju toksyn organicznych i nieorganicznych, chemicznych, pestycydów, konserwantów, metali ciężkich, pierwiastków promieniotwórczych i toksycznych matabolitów patogenów.

AVATARI AQUA® HA – LIFE WATER GENERATOR

with Holistic Allergy Protection Program

Podnosi poziom pH wody wzbogacając ją w alkaliczne, korzystne dla zdrowia minerały. Zmienia wodę kwaśną na zasadową, pomagającą neutralizować kwasy żołądkowe i łagodnie odkwaszać organizm. Generator zawiera kryształy kwarcowe strukturyzujące i ożywiające wodę. Kryształy nadają wodzie holistyczne właściwości antystresowe, poprawiające nastrój, samopoczucie oraz podnoszące wydolność układu odpornościowego, co pozytywnie wpływa na stan zdrowia alergików.

Sytuację zdrowotną u każdej osoby można poprawić przez radykalną zmianę diety na bezglutenową, konsumpcję świeżych warzyw i owoców z naszego rejonu, tłoczonych na zimno olejów: lnianego i rzepakowego, orkiszu i ziół wg św Hildegardy von Bingen, wysokiej jakości nie przetworzonych koncentratów produktów typu greens, picie wody antyoksydacyjnej. Każdy produkt można też wcześniej testować metodą dr Volla, także aparaturą medyczną, wykazując jej korzystny wpływ na organizm. dr n. med. Maria Bortel-Badura, lekarz chorób wewnętrznych, specjalista farmakologii klinicznej

Długotrwałe stosowanie Generatora AVATARI AQUA® sprawia, że woda którą pijesz:

l odkwasza twój organizm l efektywnie stymuluje układ odpornościowy do prawidłowego funkcjonowania l poprawia przyswajalność witamin, minerałów i składników odżywczych l poprawia wzrok i stymuluje regeneracje włosów l stabilizuje procesy trawienne i wydzielanie soków żołądkowych l opóźnia procesy starzenia komórek l oczyszcza i odmładza organizm l wspomaga terapie przeciw: alergii, cukrzycy, nadciśnieniu, chorobom skórnym, chorobom układów: trawiennego i naczyniowo-sercowego

CENA: 395 zł www.multishop24.pl PRODUKT POLECANY DLA ALERGIKÓW

www.hipoalergiczni.pl Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 59 WODA ANTYOKSYDACYJNA, ANTYUTLENIAJĄCA, JONIZOWANA, STRUKTURYZOWANA, WODOROWANA


MEDYCYNA

Alergiku ... Co ty wiesz o swoich lekach? Tajemnice farmacji. Część 1. Na początek... Każdy lek dopuszczony do sprzedaży w Polsce musi posiadać w swoim opakowaniu ulotkę, a samo opakowanie musi mieć nadrukowane określone informacje. Leki mogą być wydawane na receptę lub bez recepty. W przypadku leków przeciwalergicznych często dozwolona jest sprzedaż bez recepty mniejszego opakowania w najniższej dawce, podczas gdy większe opakowania tylko z receptą. Ułatwia to pacjentowi, w razie ostrego ataku alergii, szybszy zakup, bez odwiedzenia gabinetu lekarza. Warto jednak poznać kilka “sekretów” związanych z opisami na opakowaniach i ogólne zasady, jak te leki od siebie odróżnić.

60 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


alergiku ... co ty wiesz o swoicH lekacH?

mgr farm., mgr. diagn. lab. Marcin Klonowski Absolwent wydziału farmacji Uniwersytetu Medycznego i Studiów Podyplomowych „Marketing Strategiczny na Rynku Farmaceutycznym” w Poznaniu, diagnosta laboratoryjny, związany z farmacją i diagnostyką od 15 lat. Instruktor sportów siłowych i orędownik zdrowego żywienia. Główne obszary zainteresowania to m. in.: biochemia, farmakologia i zastosowania biomateriałów w medycynie.

Każdy lek może mieć tzw. fantazyjną (handlową) nazwę wymyśloną przez producenta, tak aby klient-pacjent kupił jego produkt. Na każdym opakowaniu, z reguły mniejszymi literami, musi być podana nazwa substancji czynnej, czyli TEGO CO DZIAŁA w danym leku. Podane na opakowaniu substancje czynne są nazwami międzynarodowymi. Zawsze musi być podana dawka pojedyncza leku (ilość substancji czynnej np. w 1 tabletce). Przeważnie to są miligramy (mg), ale zależy to od właściwości i siły działania takiej substancji czynnej. Na opakowaniu musi być także podana postać leku, np. tabletka, kapsułka, ampułkostrzykawka, aerozol, płyn, krem, maść. W niektórych przypadkach mają znaczenie składniki dodatkowe. One same nie działają, ale np. mogą poprawiać wchłanianie lub np. wydłużać działanie leku. Dlatego, jeżeli stosujesz jakiś lek, jesteś z niego zadowolony, i w nagłej sytuacji (np. za granicą) musisz skorzystać z zamiennika sprawdzaj te elementy na opakowaniu: nazwa substancji czynnej, dawka, postać i czy ta postać jest o natychmiastowym działaniu czy zmodyfikowanym (przedłużonym, opóźnionym). Z nich oczywiście najważniejsza jest nazwa substancji

www.hipoalergiczni.pl

czynnej, bo prawie zawsze możesz sobie dobrać dawkę np. biorąc więcej tabletek, czy dzieląc tabletkę.

Wyższy poziom wtajemniczenia... Od wielu lat żyjemy w świecie, gdzie przemysł stara się wynaleźć lepsze lub inne leki. Czasami udaje się uzyskać przełom, a czasami to tylko niewielki postęp. Przełomem należy nazwać wynalezienie (opracowanie) zupełnie nowej grupy leków, a zaczyna się to od opracowania pierwszej w historii substancji czynnej z takiej przełomowej grupy. Po takim przełomie najczęściej inni opracowują kolejne substan-

cje czynne, ale działające podobnie. Zatem, co do reguły substancje czynne tej samej “grupy” będą działać w organizmie człowieka tak samo lub bardzo podobnie, natomiast “grupy” będą się od siebie różnić mechanizmami działania, a przez to np, siłą, szybkością, ale też działaniami niepożądanymi. Opisane skrótowo zjawisko obserwujemy od lat także w przypadku leków przeciwalergicznych. Ponieważ alergików na świecie ciągle przybywa, rynek zbytu ciągle rośnie. Jest na tyle atrakcyjny, iż pojawiają się producenci, którzy nie opracowują nowych przełomowych grup, ani nawet substancji czynnych, a jedynie kopie już dostępnych leków. To oczywiście pożyteczne zjawisko, gdyż kopie (odpowiednio dobre) wymuszają obniżkę cen leków oryginalnych i stopniowo kolejnych kopii dla pacjenta. Leki będące kopiami nazywa się też odtwórczymi, albo generycznymi. Niestety czasami tych oryginałów i kopii jest tak wiele, że można się pogubić w ich spamiętaniu. Tak chyba jest obecnie w Polsce. Dlatego nasz krótki artykuł ma na celu pokazanie czytelnikom zasady JAK TO FUNKCJONUJE i UPORZĄDKOWANIE leków w “główne grupy terapeutyczne” i według substancji czynnych. Nie mamy miejsca, aby opisywać dokładnie mechanizmy działania i właściwości poszczególnych leków, ale liczymy na samodzielność czytelnika. Mamy nadzieję, że po naszym arty-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 61


SPOSOBY NA ZDROWIE

Tabela z lekami (nie umieściliśmy nazw wszystkich leków, gdyż jest ich bardzo dużo, pełniejsze zestawienie dostępne jest na www.hipoalergiczni.pl). W kolumnie po prawej podaliśmy kilka najbardziej znanych nazw handlowych leków na receptę lub kupowanych w aptekach samodzielnie przez pacjentów. W kolumnie środkowej znajdują się nazwy substancji czynnej zawartej w danym leku, i najbardziej po lewo do jakiej głównej grupy należą. Bardziej szczegółowe informacje, np. dawki, postać, czy wielkość opakowania i cenę uzyskasz w aptece.

A

GRUPA GŁÓWNA

S U B S TA N C J A Nazwa Handlowa Leku CZYNNA

przeciwhistaminowe

Cetyryzyna

ZYRTEC, AMERTIL, ALLERTEC, CETALERGIN

Lewocetyryzyna

XYZAL, CONTRAHIST, ZYX, CEZERA

Desloratadyna

AERIUS, JOVESTO, HITAXA, DELORTAN, DESLODYNA

Loratadyna

FLONIDAN, CLARITINE, LORATADYNA GALENA, LORATADYNA PYLOX, LORATAN

Feksofenadyna

TELFEXO, ALLEGRA, TELFAST, FEXOFAST

Bilastyna

CLATRA, BILAXTEN

Rupatadyna

RUPAFIN

Prometazyna

POLFERGAN, DIPHERGAN

Klemastyna

CLEMASTINUM

Dimetynden

FENISTIL

B

antyleukotrienowe

Montelukast

SINGULAIR, MILUKANTE, ASMENOL, PROMONTA, MONKASTA

C.1

sterydy (doustne)

Prednizon

ENCORTON

Prednizolon

ENCORTOLON

Metyloprednizolon

METYPRED, MEDROL, MEPRELON

Triamcynolon

POLCORTOLON

Mometazon

NASOMETIN, NASONEX, PRONASAL

Flutykazon

FANIPOS, FLIXONASE, DYMISTA, AVAMYS

Budezonid

BUDERHIN, RHINOCORT, TAFEN NASAL

Beklometazon

BECLONASAL AQUA

sterydy (na skórę)

Alklometazon

AFLODERM

Betametazon

DIPROLENE, BELODERM

Klobetazol

DERMOVATE, NOVATE, CLOBEDERM, CLOBEX, CLARELUX

Flutykazon

CUTIVATE

Mometazon

ELOCOM, ELOSONE, IVOXEL, ELITASONE, EDELAN

Hydrokortyzon

HYDROCORTISONUM, LATICORT, LOCOID, HYDROCORT

Metyloprednizolon

ADVANTAN

Fluocynolon

FLUCINAR

Deksametazon

DEXAPOLCORT

Dezonid

LACATOP

Prednizolon

MECORTOLON

C.2

C.3

sterydy (donosowe)

62 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


alergiku ... co ty wiesz o swoicH lekacH?

kule będzie mógł samodzielnie w innych źródłach (chociażby w Wikipedii) przeczytać jak działa dana grupa leków stosowanych w alergiach, albo konkretna substancja czynna. Ma to praktyczne znaczenie. Dla przykładu nie ma większego sensu zamiana leku o danej nazwie handlowej (tej fantazyjnej) na dokładnie taką samą substancję czynną, dawkę i postać, a jedynie o innej nazwie handlowej. No chyba, że ten zamiennik jest tańszy. I tutaj mamy nadzieję, czytelnicy odkryją drugą wartość artykułu, a mianowicie wyszukanie tańszego zamiennika. Teraz powinno to być prostsze. Można także przemyśleć historię stosowanych przez siebie leków na alergię, bo być może czytelnik zamieniał tylko leki według nazw handlowych (np. reklamowanych), a nigdy nie spróbował leku z zupełnie innej grupy (inaczej działających), co być może byłoby skuteczniejsze lub bezpieczniejsze, czy też tańsze.

Zatem do dzieła.... Wszystkie leki stosowane w alergii można podzielić na kilkanaście grup głównych, z których poniższe trzy są stosowane najczęściej. (Wszystkie grupy czytelnik znajdzie w wersji internetowej na www.hipoalergiczni.pl): A/ przeciwhistaminowe (synonim: antyhistaminowe) B/ antyleukotrienowe C/ sterydowe

I na koniec.... Wydaje się, że poza skutecznością i tolerancją leku najważniejszą z punktu widzenia interesu Pacjenta różnicą między lekami jest różnica cenowa. Poszczególne zamienniki często znacznie różnią się ceną (po właściwym przeliczeniu dawek, wielkości opakowań i wielomiesięcznego przyjmowania te różnice mogą iść w setki złotych rocznie). Pytając stanowczo farmaceutę o możliwość zakupu tańszego odpowiednika leku przepisanego na recepcie, Pacjent ma realną szansę na znaczne obniżenie kosztów swojego leczenia*. Poniżej podajemy podstawę prawną takiego żądania.

*Art. 44 ust. 2 Ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. Osoba wydająca leki (…) ma obowiązek na żądanie świadczeniobiorcy wydać lek (…) którego cena detaliczna jest niższa niż cena leku przepisanego na recepcie. Nie dotyczy to sytuacji, w której osoba uprawniona dokonała odpowiedniej adnotacji na druku recepty, wskazując na niemożność dokonania zamiany przepisanego leku.

Więcej informacji w Internetowym wydaniu hipoalergiczni.pl

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 63


ze świata

JAK ZADBAĆ O SERCE SENIORA? Zdrowe, ludzkie serce bije średnio 72 razy na minutę, co stanowi 4 320 uderzeń na godzinę i 103 680 na dobę. Codziennie w Polsce aż 100 osobom przestaje bić serce. Mimo poprawy spadku umieralności w naszym kraju, wciąż choroby układu krążenia są głównym zabójcą narodu. Jeśli sytuacja nadal utrzyma podobny poziom, liczba zgonów w 2020 roku przekroczy 200 tysięcy! Choć polska kardiologia plasuje się w czołówce najlepszych w Europie, śmierć z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego dotyka prawie połowę naszego społeczeństwa. Posiadamy obecnie jeden z najwyższych w Europie i na świecie odsetek leczenia ostrych zespołów wieńcowych przy pomocy zabiegów przezskórnej angioplastyki wieńcowej (PCI) na milion mieszkańców. W ciągu kilku lat wzbogaciliśmy się o kolejne kardiologiczne placówki (160 ośrodków, w tym 148 dyżurujących w systemie 24/7) oraz nowych specjalistów. Nadal jednak pojawiają się obszary, które, choć dają duże możliwości w leczeniu, nie są powszechnie stosowane w naszym kraju. Mowa tu m.in. o metodach leczenia osób cierpiących na ciężkie zwężenia za-

64 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Ewelina Myłek Właścicielka firmy ELEVEN ZETT Productions, która jest realizatorem kampanii społecznej Stawka to Życie. Zastawka to Życie. Od początku swojej kariery zawodowej w mediach i medycynie, od kilku lat w handlu zagranicznym i nieruchomościach, a ostatnio również w innowacjach i filantropii. Miłośniczka natury i rozlicznych koncepcji równowagi duchowej. Wieczna poszukiwaczka „istoty wszechświata”.

stawki aortalnej lub jej niedomykalność, niekwalifikujących się do zabiegu chirurgicznego. Rozwiązaniem dla chorych o zbyt wysokim ryzyku zgonu podczas konwencjonalnego

www.hipoalergiczni.pl


zastawka to życie

zabiegu jest TAVI, czyli przezcewnikowa implantacja zastawki aortalnej. Niestety ta metoda leczenia nie należy do powszechnych w Polsce. W roku 2013 wykonano 381 zabiegów TAVI, w 2014 już 453, co stanowi ok. 12 zabiegów na milion osób. Średnia w krajach „starej Unii” to 50-60 na milion osób, w Niemczech ponad 100. Aby osiągnąć średnią unijną w naszym kraju powinno się wykonywać 2.000 zabiegów TAVI rocznie. Choć dochód narodowy na mieszkańca w Niemczech jest wyższy 3.6 razy w porównaniu do Polski, ilość zabiegów przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej jest tam aż 22 razy większa. Tak słabe wyniki w naszym kraju potwierdzają fakt, że możliwości jakie posiadamy nie są adekwatne do znanych nam realiów życia. Bez odpowiednich środków wsparcia niektórych metod leczenia, a także profilaktyki i poszerzania świadomości społecznej wśród osób chorych oraz ich bliskich polska medycyna nie może liczyć na większe zmiany w obszarze zwalczania chorób układu krwionośnego. Organizowana przez Polskie Towarzystwo Kardio-

www.hipoalergiczni.pl

logiczne i Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne kampania społeczna pt. Stawka to Życie. Zastawka to Życie, której twarzą jest Emil Karewicz, ma na celu zapoznanie osób w wieku 70+ a także ich dzieci z zaletami i możliwościami, jakie daje TAVI wśród osób niekwalifikujących się do chirurgicznego zabiegu. Ma również uświadomić, że zdrowie jest najważniejsze, a sam zabieg implantacji zastawki aortalnej za pomocą cewnika może nie tylko umożliwić chorym sprawnie funkcjonować bez potrzeby hospitalizacji, ale także przedłużyć życie. Akcja docierając do jak największej liczby osób może wpłynąć na zmianę życia wielu ludzi, a także przyczynić się do zwiększenia świadomości na temat sytuacji kardiologicznej i jej potencjału w Polsce oraz rozpowszechniania omawianej metody leczenia. Kampania społeczna realizowana przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne (PTK), European Society of Cardiology (ESC), European Association of Percutaneous Cardiovascular Interventions (EAPCI) oraz Asocjacje Interwencji Sercowo-Naczyniowych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AISN PTK). n www.stawkatozycie.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 65


świat alergika

gra w chOwanegO z fOrmaldehydem Jak alergen tylnymi drzwiami dostaje się do naszych organizmów? Tekst: Krzysztof Paszkiewicz

Formaldehyd to bardzo dobrze znana, występująca także w naturze, trucizna. Niestety, mimo swoich niezwykle toksycznych właściwości człowiek często wykorzystuje ją w przemyśle. Także w tych gałęziach, w których ostrożność i bezpieczeństwo powinny być na pierwszym miejscu. CH2O

Formaldehyd (aldehyd mrówkowy) to najprostszy z aldehydów, który w normalnych warunkach ma postać bezbarwnego gazu o silnym, duszącym, odrzucającym zapachu. W formie około 35-40% roztworu wodnego nazywany jest formaliną. Aldehyd nazwano mrówkowym, gdyż chemicznie przypomina kwas mrówkowy (łac. mrówka-formica). Kwas ten jest składnikiem jadu mrówek i między innymi odpowiada za pieczenie i swędzenie po ukąszeniu tego owada. W naturze występuje dość powszechnie. Nie kumuluje się jednak w środowisku, ponieważ promienie słoneczne i żywe organizmy bardzo szybko go rozkładają. Formaldehyd powstaje w procesach przemysłowych, pod-

66 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

czas spalania materiałów zawierających węgiel. Aldehyd mrówkowy powstaje także w trakcie procesów metabolicznych, w tym również w ciele człowieka. Ludzki organizm rozkłada metanol do formaldehydu i kwasu mrówkowego, co jest główną przyczyną tak ogromnej szkodliwości tego alkoholu. Formaldehyd jest też uznanym powszechnie czynnikiem rakotwórczym. Skoro jest to substancja niezwykle niebezpieczna, to czemu w ogóle z niej korzystamy?

Trucizna przemysłowa Formaldehyd ma sporo zastosowań. Od wytwarzania syn-

www.hipoalergiczni.pl


gra w cHowanego z forMalDeHyDeM

Krzysztof Paszkiewicz reporter Magazynu Hipoalergiczni, pasjonuje się odkryciami naukowymi i nowymi technologiami od lat. Interesuje się tym, jakie może to mieć przełożenie na poprawę jakości życia osób, które zmagając się z różnymi problemami zdrowotnymi, poszukują informacji w Internecie. Analizuje wnikliwie nowe odkrycia nie tylko z zakresu medycyny zachodu, ale także rozważa doniesienia z Dalekiego Wschodu, a zwłaszcza Japonii. Współtworzył serwis edukacyjny Akademia Alergii, tłumaczył wywiady z zagranicznymi specjalistami, a hobbistycznie tworzy przekłady filmów, seriali i gier komputerowych.

tetycznych żywic, przez dezynfekcję, po produkcję wyrobów włókienniczych. Stosuje się go także jako konserwant w przemyśle spożywczym (oznaczenie E240). Nie dodaje się go bezpośrednio do żywności, lecz wykorzystuje do dezynfekcji linii produkcyjnych, pojemników czy rur i instalacji. Najbardziej dyskusyjnym zastosowaniem formaldehydu jest przemysł kosmetyczny. Głównie dlatego, że najwięcej formaldehydu dostaje się tam pośrednio z substancji nazywanych donorami formaldehydu.

Tak wygląda etykieta pseudo hipoalergicznego produktu z zawartością nie tylko zapachów, ale i donorów formaldehydu.

Formaldehyd w przebraniu Donor formaldehydu to substancja, która uwalnia formaldehyd w trakcie swojego rozkładu. Prawo UE reguluje dodawanie formaldehydu do produktów i zezwala na zawartość do 0,2% w gotowym produkcie. Niestety nie reguluje ono precyzyjnie kwestii donorów formaldehydu, dzięki czemu producenci mogą bez przeszkód dodawać substancje, które z czasem formaldehyd uwalniają. Adnotacja „zwiera formaldehyd” musi być dodawana dopiero wtedy, gdy stężenie formaldehydu przekracza 0,05%. Przepisy w innych częściach świata są jeszcze mniej restrykcyjne. Substancji będących donorami formaldehydu jest wiele. Holenderscy badacze, którzy podjęli się próby zbadania wpływu donorów formaldehydu na skórę, brali pod uwagę aż 35 takich związków chemicznych. W produktach kosmetycznych najczęściej spotykamy kilka z nich. Składniki te pełnią głównie funkcję konserwantów i mają za www.hipoalergiczni.pl

Donory formaldehydu DMDM hydantoin diazolidinyl urea imidazolidinyl urea methenamine quaternium-15 sodium hydroxymethylglycinate zadanie uniemożliwiać rozwój bakterii i grzybów w produkcie kosmetycznym.

W czym tkwi problem? Ilość formaldehydu uwalniana przez składniki kosmetyczne nie jest wystarczająca, żeby kogoś otruć. W zupełności jednak wystarcza, by podrażnić skórę. Szczególnie dotyczy to osób podatnych na alergie, u których już minimalna ilość składnika powoduje reakcje alergiczne. Zaledwie 200-300 ppm (cząsteczek na milion) wolnego formaldehydu powoduje podrażnienie skóry u zdrowej osoby. Wspomniane wcześniej badania holenderskich naukowców pokazało, że przy wystarczającej ilości gotowego produktu kosmetycznego, każdy z branych pod uwagę donorów może wyemitować dostateczną ilość formaldehydu by wywołać reakcję alergiczną. Oznacza to, że żaden z tych składników nie jest dla osoby uczulonej całkowicie bezpieczny.

Zamień kosmetyki na certyfikowane Jeśli cierpisz na alergie kontaktowe – zmień kosmetyki. Jedynie te certyfikowane przez uznane organizacje mogą zapewnić ci całkowite bezpieczeństwo stosowania. Szukaj produktów opatrzonych znakiem niebieskiej wstęgi Astma Allergi Danmark, który świadczy o bezpieczeństwie produktu dla alergików.

Formaldehyd w odzieży Poza kosmetykami problem drażniącego formaldehydu spotyka się przy odzieży. Zwłaszcza bawełna (np. dżinsy) są konserwowane na etapie produkcji formaldehydem lub donorami. Podrażnienia skóry po ubraniu nowych, niepranych dżinsów (bawełnianej bluzki, bielizny etc.) zdarzają sie często. Nie jest to powód by je wyrzucać, ale po prostu należy je kilka razy wyprać i wypłukać. n Źródła: http://davidsuzuki.org/issues/health/science/toxics/chemicals-in-your-cosmetics--formaldehyde-releasing-preservatives/ http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1600-0536.2009.01582.x/full#ss2 http://hipoalergiczni.pl/strzez-sie-formaldehydu/ http://www.cancer.org/cancer/cancercauses/othercarcinogens/intheworkplace/formaldehyde http://www.fhi.no/eway/default.aspx?pid=240&trg=MainContent_6898&Main_6664=6 898:0:25,8729:1:0:0:::0:0&MainContent_6898=6706:0:25,8732:1:0:0:::0:0

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 67


roDzina w forMie

Bez miłości i dzieci

świat byłby nic nie warty H: Czym jest projekt „Szkoła rodzenia dla każdej mamy”? Anna Osińska: To mój autorski projekt szerzenia edukacji zdrowotnej wśród kobiet w ciąży i ich rodzin. Wyruszyłam w Polskę, gdzie organizuję regionalne konferencje dla położnych i pielęgniarek pracujących z kobietami w ciąży. H: Jaki to ma przynieść efekt? AO: Spotkania dla środowiska medycznego mają na celu pomaganie położnym w dostępie do aktualnej wiedzy przydatnej w pracy edukacyjnej oraz namawianie ich do coraz szerszej działalności edukacyjnej. Zdaję sobie sprawę, że nasze położne i pielęgniarki są obciążone pracą ponad miarę. Jako przykład niech posłuży statystyka. W Polsce jest ok. 5-5,5 pielęgniarek na 1000 mieszkańców a krajach zachodniej Europy 11-16 na 1000 mieszkańców.

68 | Hipoalergiczni | lipiec sierpień 2015 2015

H: Trudno, żeby położne i pielęgniarki miały czas dla wszystkich przyszłych mam… AO: Chciałbym, żeby każda kobieta oczekująca narodzin dziecka miała możliwość skorzystania z profesjonalnej wiedzy położnej oraz fizjoterapeuty, psychologa lub pedagoga, ratownika medycznego czy dietetyka. Jako że oni są edukatorami dla przyszłych mam i służą im radą, to i ja pragnę pomagać, żeby oni nie czuli się osamotnieni w szerzeniu edukacji wśród kobiet i młodych rodzin. Jeszcze raz podkreślam: położne i pielęgniarki mają na co dzień do wykonania wiele obowiązków związanych z opieką zdrowotną i mało czasu na edukację pacjentek. H: Czy w takim razie te konferencje są dla nich przydatne?

www.hipoalergiczni.pl


bez Miłości i Dzieci świat byłby nic nie warty

Anna Osińska, pedagog, dyrektor Polskiego Centrum Edukacji Właścicielka jednej z najstarszych szkół rodzenia w Warszawie. Założycielka Polskiego Centrum Edukacji, w którym organizuje kursy i szkolenia dla położnych i pielęgniarek, zajmujących się opieką okołoporodową. Od 2012 r. realizuje projekt „Szkoła rodzenia dla każdej mamy”.

AO: Każda z nich wie, że może liczyć na informację o nowinkach zawodowych, ciekawy wykład dotyczący rozwoju dziecka oraz przydatne informacje związane z psychologią kobiet. Podczas krótkich przerw mają okazję wymienić poglądy i opowiedzieć o swoich codziennych problemach. To jest bardzo przydatne w codziennej pracy z kobietami. I dlatego położne, choć bardzo zapracowane, „wyrywają” się na kilka godzin w ciągu dnia, żeby wpaść na moje konferencje. Na ogół muszą potem te kilka godzin odpracować… One są wspaniałe! H: No dobrze, ale dlaczego właściwie kobiety mają się uczyć tych wszystkich czynności związanych z rodzeniem i opieką nad dzieckiem. Przecież od wieków kobiety rodzą dzieci i nikt ich tego nie uczył. Nie było szkół rodzenia, a one i tak wiedziały, co robić. AO: Nie było? Dawniej szkołą rodzenia było samo życie. I to było bardzo dobre, bo oparte na formule warsztatów praktycznych. Rodziny były większe, dzieci miały na ogół rodzeństwo, małe dziewczynki pomagały swoim ciociom czy matkom w codziennych czynnościach zarówno domowych, jak i opiekuńczych, a chłopcy uczyli się od ojców i dziadków majsterkowania, byli zaradni i potrafili posłużyć się śrubokrętem i młotkiem. Rodzina to była wspólnota. Wszyscy od wszystkich czegoś się uczyli. A umiejętności pełnienia obowiązków rodzicielskich przechodziły w sposób naturalny z pokolenia na pokolenie. H: A obecnie nie mamy takich możliwości? Czy rodzina nie wychowuje i nie uczy? AO: Dzisiaj żyjemy z dala od rodziny. Można by powiedzieć: „Ich dwoje w wielkim mieście”. Tych dwoje często żyje bez rodziny już od najmłodszych lat. Nie ma wzorców. Nie ma

www.hipoalergiczni.pl

przykładów. Kontakty między ludźmi zastąpił internet. W obecnej cywilizacji raczej nie posiadamy ogólnej mądrości życiowej, zwykłych umiejętności niezbędnych do codziennego życia. To czego my nie potrafimy, zrobią za nas firmy usługowe lub zlecimy coś doradcom i specjalistom. Jednak mimo tej przemiany cywilizacyjnej ciągle potrzebujemy miłości, chcemy żyć razem, chcemy mieć dzieci. AO: I całe szczęście. Bo świat bez miłości i bez dzieci byłby nic nie warty. Dzieci są przyszłością świata i nadzieją na lepsze jutro. Młodzi rodzice czują odpowiedzialność za nowe życie. Każdy kto czeka na narodziny dziecka, chce się do nowej sytuacji trochę przygotować. Szuka wiedzy, porad w internecie i różnych publikacjach, nieraz trochę od znajomych. H: I wtedy potrzebna jest szkoła rodzenia. AO: Tak. Porządna szkoła rodzenia, która umie przekazać kobiecie i jej partnerowi podstawowe wiadomości i umiejętności, przydatne przy porodzie i potem w codziennej opiece nad dzieckiem. Szkoła rodzenia powinna być dostępna dla każdej kobiety. To może być sformalizowana nauka w zamknięty grupach ale także indywidualne przygotowywanie do porodu domowego. Wybór powinien należeć do kobiety. H: A opieka położnicza w czasie ciąży? AO: Przygotowania do porodu, o którym mówię, nie należy mylić z opieką medyczną w czasie ciąży. Wizyty u lekarza czy w gabinecie położnej nie zastąpią szkoły macierzyństwa, choćby dlatego, że wymaga to czasu. Czasu, który składa się na pogadankę, wykład, ćwiczenia, pokazy, warsztaty, demonstracje itp., czyli połączenie teorii z praktyką. H: Co jeszcze może kobiecie dać szkoła rodzenia? AO: Moim zdaniem przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Tylko wtedy, gdy nie czujemy się zagrożeni możemy normalnie żyć. Możemy podejmować wyzwania i pokonywać trudności. Poród i macierzyństwo to wyzwanie. Piękne, ale trudne. Bardzo bym chciała, aby wszystkie szkoły rodzenia dały radę pomóc młodym rodzicom. I nie chodzi tylko o przygotowanie do porodu i skompletowanie wyprawki dla dziecka, ale żeby szkoły te były oparciem i pomocą dla wszystkich podejmujących trud wychowania dzieci. Nie tylko w czasie porodu, ale także długo po nim. n

Hipoalergiczni Hipoalergiczni | sierpień | lipiec 2015 | 69


styl życia

Warsztaty i przepisy Hummus z pieczoną papryką Składniki (porcja dla 2 osób): 2 czerwone papryki ramiro (długie) 1 szklanka cieciorki 2 łyżki oliwy z oliwek 1 ząbek czosnku sok z ½ cytryny 1 łyżeczka tahiny (pasta sezamowa) 2 łyżeczki kminu rzymskiego Paprykę upiec w piekarniku (ok. 15 min), wyjąć, włożyć do foliowej torebki, zawiązać i zostawić na 10 minut. Dzięki temu potem skórka bardzo łatwo odejdzie. Paprykę obieramy i drylujemy, dorzucamy do pozostałych składników i miksujemy. Hummus podawać posypany sezamem.

Poranna jaglanka z orzechami i gruszką Składniki (2 osoby): 1 szklanka mleka owsianego/migdałowego ½ szklanki kaszy jaglanej garść orzechów/pestek słonecznika/migdałów 1 łyżka nasion chia szczypta kurkumy szczypta cynamonu 1 łyżka miodu ½ gruszki Kaszę zalewamy mlekiem, dodajemy pestki, orzechy, kurkumę i cynamon. Gotujemy na wolnym ogniu aż kasza zmięknie. W tym czasie na odrobinie masła lub 70 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Beata Sadowska gotuje

Kurkuma zimę kuma Porcja dla 1 osoby kilka plasterków świeżej kurkumy 1 łyżeczka syropu z agawy

na oleju kokosowym podsmażamy pokrojoną gruszkę ze szczyptą cynamonu. Przekładamy gotową jaglankę do miski, dodajemy łyżkę miodu i gruszkę.

Wcale niewybuchowa soczewica z granatem

Porcja dla 4 osób: 250 gr zielonej soczewicy 2 łodygi selera naciowego 1 szklanka fety 1 granat natka pietruszki świeża mieta sos: 4 łyżki oleju rzepakowego 1 łyżeczka octu winnego 2 łyżeczki musztrady francuskiej z grubą gorczycą 1 łyżeczka soku z cytryny 2 łyżeczki miodu sól/pieprz Soczewicę namoczyć, wypłukać, ugotować (około 15-20 minut). Dodać seler naciowy pokrojony w talarki, pestki granatu, natkę pietruszki/świeżą mietę, pokruszyć fetę. Polać sosem. Od razu robię się głodna!

Korzeń kurkumy umyć, obrać i pokroić w cienkie plasterki. Zalać wodą (80 stopni, nie wrzątkiem). Posłodzić agawą. Taki napój genialnie rozgrzewa w chłodne dni i jest świetny na przeziębienie. Uwaga! Kurkuma brudzi i farbuje, więc lepiej od razu umyć ręce, bo będziemy paradować w kolorze pomarańczowym do końca dnia.

Brownie z czerwonej fasoli Składniki dla 4 osób 1 szklanka czerwonej fasoli ¼ szklanki mleka kokosowego ¼ szklanki mleka migdałowego ½ szklanki kakao ½ szklanki ksylitolu (cukru brzozowego) ¼ szklanki roztopionego masła ¼ szklanki wiórków kokosowych ½ szklanki rozdrobnionych orzechów brazylijskich 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej Namoczyć i ugotować fasolę. Albo wypłukać fasolę z puszki. Nagrzać piekarnik do 180 stopni. W blenderze bardzo dokładnie (skórki!) zmiksować fasolę z mlekiem migdałowym i kokosowym. Połączyć to z pozostałymi składnikami (już nie miksować). Wyłożyć blachę papierem do pieczenia albo wysmarować masłem. Piec przez około 30 minut. www.hipoalergiczni.pl


WARSZTATY I PRZEPISY

Kuby jajecznica z awokado

Ryba w warzywach

Składniki (2 dorosłych + 1 malec) 5 jaj 1 awokado-kiełki ciecierzycy, fasoli mung, soczewicy zielonej i brązowej 1 łyżka oleju sezamowego 1 łyżeczka masła 1 papryczka chilli (dla dziecka bez, dla dorosłych z) 2-3 łyżeczki sosu sojowego kolendra do dekoracji

Składniki: 4 średniej wielkości cebule 1 zielona papryka 1 czerwona papryka 4 średnie ziemniaki 400g pulpy pomidorowej 2 łyżki oliwy z oliwek sól do smaku szczypta kurkumy ⅓ łyżeczki pieprzu 4 ząbki czosnku 4 filety białej ryby ¼ szklanki białego wytrawnego wina sok z połowy cytryny natka pietruszki

Olej sezamowy i masło rozpuszcamy na patelni. Dodajemy kiełki i drobno posiekane chilli. Jak się trochę podsmażą – wlewamy sos sojowy i dodajemy awokado. Po kilku minutach – wbijamy jaja. Gotowe danie można udekorować świeżą kolendrą.

Chleb gryczany na drożdżach Składniki: 200g mąki gryczanej 100g mąki z ciecierzycy 50g złocistego siemienia lnianego 25g świeżych drożdży 1 łyżka syropu klonowego 500ml mleka ryżowego lub jaglanego 2 łyżki oleju z pestek winogron pół łyżeczki soli morskiej pieprz syczuański lub zmielona czarnuszka 1 łyżeczka czarnuszki do posypania płatki gryczane do oprószenia foremki

Mama alergika gotuje. Na wyjątkowe okazje Katarzyna Jankowska www.hipoalergiczni.pl

Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić. Dodać pokrojoną w paski paprykę. Dodać ziemniaki pokrojone w cienkie plasterki, pulpę pomidorową, sól, kurkumę,

pieprz, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Na wierzchu położyć rybę pokrojoną w dużą kostkę. Zalać białym winem i skropić sokiem z cytryny. Dusić ok 30 minut. Na koniec dodać oliwę. Podawać opruszone natką pietruszki.

Alkaliczny styl życia Beata Sokołowska

Mąkę, siemię, drożdże, syrop, sól i pieprz wsypujemy do miski. Podgrzane z olejem mleko (ciepłe, nie gorące) wlewamy do miski z mąką, miksujemy powoli, starając się napowietrzyć i odstawiamy na 45 minut pod przykryciem. Posmarowaną olejem foremkę 21x10cm oprószamy gryczanymi płatkami. Wkładamy ciasto do foremki, posypujemy ziarenkami czarnuszki i odstawiamy na 10 minut. Rozgrzewamy piekarnik do 200 C, wstawiamy chleb na 10 minut. Zmniejszamy temperaturę do 180 C i pieczemy 25-35 minut aż do zarumienienia wierzchu chleba. Po wyjęciu z piekarnika pozostawiamy do wystygnięcia, minimum 30 minut.

Rozgrzej piekarnik do 170*C. W małej miseczce wymieszaj ser z mieszanką przypraw. Ułóż dorsza w naczyniu do pieczenia o wymiarach 30x22cm, posmaruj oliwą i posyp serem z przyprawą. Piecz 15 minut, do chwili, gdy ryba zacznie się łatwo dzielić na płatki.

Mama alergika gotuje. Tradycyjnie Katarzyna Jankowska

Dania bez pszenicy w 30 minut (lub mniej) William Davis

Dorsz w parmezanie zamiast panierki Składniki: ¼ filiżanki tartego parmezanu ½ włoskiej mieszanki przypraw 700g dorsza pokrojonego na 4 porcje 2 łyżki oliwy

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 71


Ciało zdrowe jest piękne Zatem kosmetyki, którymi je traktujemy, nie powinny mu szkodzić. Bazowane na naturalnych, nietoksycznych składnikach, których działanie znane jest od pokoleń. Spójrz na nasze propozycje na lato.

Olejek

Monoi

makadamia

Tiki Tahiti

Ten tłoczony na zimno olej z orzechów makadamia jest doskonałym specyfikiem do opalania oraz do walki z tzw. skórką pomarańczową. Stosowany systematycznie zmniejsza nierówności skóry i zapobiega powstawaniu grudek i zagłębień. Olejek ten jest również opatrzony certyfikatem ECOCERT, który gwarantuje organicznie pochodzenie składników. www.ufranciszka.pl

Powstaje przez macerację płatków gardenii tahitańskiej w oleju kokosowym. Doskonale wpływa na skórę przed i po opalaniu. Działa łagodząco i przeciwzapalnie, regeneruje, nawilża i odświeża. W temperaturze pokojowej monoi przybiera postać stałą, podobnie jak czysty olej kokosowy. www.ufranciszka.pl

Earthnicity Mineralny Róż do policzków

Dewizą kosmetyków mineralnych Earthnicity jest minimalizm. Łączą one w sobie prostotę i są polecane dla wszystkich kobiet, niezależnie od karnacji czy typu cery. Charakteryzują się prostym, naturalnym i bezpiecznym składem; zawierają jedynie drobno zmielone oraz mineralne pigmenty. Nie ma mowy o parabenach, konserwantach i innych substancjach drażniących, czy zapychających pory. Właśnie to powoduje, że kosmetyki mineralne do makijażu, w przeciwieństwie do innych produktów kolorowych, nie szkodzą cerze. www.earthnicity.pl

Spray

przeciwsłoneczny

dla dzieci KIDS SPF30

Spray przeciwsłoneczny dla dzieci Derma Kids Sun SPF30 – wysoka ochrona to wysoce wodoodporny produkt dla dzieci i dorosłych z wrażliwą skórą, chroniący przed promieniowaniem słonecznym. Zapewnia on odporną na działanie wody ochronę przed promieniami UVA i UVB, zgodną z najnowszymi zaleceniami Unii Europejskiej dotyczącymi optymalnej ochrony przeciwsłonecznej. Produkt łatwo się wchłania, a skóra po jego użyciu jest miękka, delikatna i chroniona przed przesuszeniem. Produkt nagrodzony duńską nagrodą Allergy Award 2015 dla kosmetyków bezpiecznych dla alergików. www.multishop24.pl/category/derma-shop

72 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

Nr1 WŚRÓD KREMÓW DO OPALANIA W DANII

SANOTINT mascara na odrosty Naturalny kosmetyk do pokrywania odrostów. Doskonale maskuje siwe włosy i pozwala opóźnić farbowanie nawet o 4 tygodnie. Razem z gamą kosmetyków do koloryzacji Sanotint pozwala zachować żywy i równomiernie rozłożony kolor przy minimum chemii. Środki te zawierają maksymalnie 1% syntetycznych składników. Nie zawierają konserwantów, amoniaku ani nie są testowane na zwierzętach. www.naturalnefarby.pl

www.hipoalergiczni.pl


MATA Dwinguler Gdzie dziecko powinno stawiać pierwsze kroki i odkrywać świat? Na amortyzującym, kolorowym i niegromadzącym podłożu. Takim jest specjalna mata Dwinguler. Wykonana z tworzywa sztucznego spełniającego restrykcyjne normy UE i amerykańskie przepisy CPSIA. Nie zawiera ftalanów, formaldehydu ani bisfenolu. Obustronne kolorowe motywy ucieszą i zachęcą malucha do zabawy i odkrywania świata. Cena z dostawą: mata 1,4x1,0m - 399 PLN, mata 1,9x1,3m - 549 PLN mata 2,3x1,4m - 649 PLN

Więcej na

dwinguler.com.pl

Bluzka NAP

NAP zrodził się z marzenia stworzenia marki z misją, dbającą o rozwój emocjonalny i intelektualny dzieci, rozpowszechniając idee praw człowieka. Ubrania i akcesoria NAP nie są przypadkowo tworzonym zbiorem, lecz wieloetapowym, uporządkowanym i przemyślanym Nowym Ambitnym Projektem. Produkty NAP nie mają „okresu ważności”, który mija wraz z końcem sezonu, dlatego wybrane modele i wzory NAP będą w stałej ofercie sprzedaży. Każdy element kolekcji został wyprodukowany z materiałów wysokiej jakości i posiada stosowne certyfikaty. napshop.pl/product/bluzka-raze

JELP SOFT JELP SOFT 2 w 1 to innowacyjna kompozycja hipoalergicznego proszku oraz delikatnego środka zmiękczającego.

Dostępna w formie poręcznych, 80g saszetek ułatwi rodzicom dbanie o skórę pociechy w każdych warunkach, także poza domem, na wakacjach. Wzbogacona o bentonit zmiękcza praną tkaninę w sposób bezpieczny dla skóry niemowląt. Bentonit obecny w JELP SOFT 2 w 1 jest naturalnym środkiem zmiękczającym. To czysta glinka, widoczna w postaci jasnoszarych granulek. Jej właściwości z najwyższą precyzją zmiękczają tkaniny, czyniąc je puszystymi, przyjemnymi w dotyku i co najważniejsze bezpiecznymi dla skóry dziecka. www.multishop24.pl

BAMBUSOWA GRACJA

Butelki

EQUA BPA free Wykonana z najwyższej jakości szkła boro-krzemowego. Szkło jest produktem całkowicie naturalnym, nieszkodliwym dla ludzi i środowiska. Nie zawiera zatem Bisphenolu A, ftalanów ani innych substancji mających wpływ na nasze zdrowie. Szyku butelce dodaje zakrętka ze stali nierdzewnej. Kolorowe silikonowe nakładki pozwalają nadać butelce osobistego charakteru. 62 zł, myequa.pl

Uprawa bambusa nie wymaga stosowania środków chemicznych i pestycydów, dlatego produkt końcowy, tkanina też nie zawiera toksycznych substancji, które mogą podrażniać skórę. W tkaninach bambusowych nie ma lanoliny, która często jest przyczyną alergii wywoływanych przez ręczniki, prześcieradła, odzież itp. Ręcznik z bambusa posiada również właściwości antybakteryjne, antygrzybiczne i antyodorowe, pochłania i neutralizuje nieprzyjemne zapachy co daje użytkownikom uczucie świeżości. Nie daje odczynów alergicznych, dlatego produkty z włókna bambusowego są polecane dla noworodków, dzieci, ludzi starszych , chorych. Pod wpływem prania nie traci koloru i zachowuje miękkość. Cena 70x140 cm: 79 zł, 50x100 cm: 39 zł, www.bamboo-line.pl

Drugie życie żagli

Co zrobić z żaglem, który przestaje być sprawny i użyteczny? Gdy więcej w nim łat i przeszyć? Wystarczy spojrzeć na każdą rzecz i potrafić odnaleźć w niej potencjał. Co właśnie uczyniliśmy. Świadomość marnotrawienia rzeczy, przyczyniła się do powstania pierwszej torby z żagla… Za pierwszą powstały kolejne… i tak powstało przedsięzięcie TUULI reused wind. www.tuulibags.eu

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 73


świat alergika

wabIk

z etykietki Czy można ufać obietnicom producenta? Tekst: Ewa Kilian-Pięta

P

ółki aptek wypełniają liczne kosmetyki przeznaczone dla skóry „atopowej”. Na opakowaniach deklarują swoje działanie jako hipoalergiczne, delikatne, łagodne, nie podrażniające, nie wysuszające, do skóry atopowej i alergicznej. Producenci często też zachęcają dermatologów do rekomendacji swoich kosmetyków wraz z zaleceniami lekarskimi. Dermokosmetyki zaczęły dominować w gabinecie lekarskim

74 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

i w wielu aptekach. W przeciwieństwie do leków bez recepty, których działanie lecznicze musi być udowodnione licznymi badaniami, kosmetyki nie muszą spełniać takich wymagań ani też przynosić efektów zgodnych z deklaracją producenta by zostać dopuszczonymi do sprzedaży. Dla nas konsumentów ważne jest jednak, aby działały tak jak nam to producent obiecuje. Jak to zweryfikować? www.hipoalergiczni.pl


WABIK Z ETYKIETY

Ewa Kilian-Pięta Fizjoterapeuta Kosmoceutolog. Abosolwentka Fizjotereapii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oraz Chemii Kosmoceutycznej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu na wydziale chemii. Prezes i właściciel Centrum Dermatologii Symbiosis. www.symbiosis.pl

Zasada numer 1 – czytaj skład Na początek jako Centrum Dermatologii zweryfikowaliśmy produkty do mycia skóry wrażliwej, atopowej i dla noworodków, które są rekomendowane naszym lekarzom przez przedstawicieli handlowych, jako produkty godne polecenia pacjentom. t Przykład popularnego dermokosmetyku, który można spotkać w gabinecie dermatologicznym: Deklaracja producenta na opakowaniu: „Żel do mycia hipoalergiczny (…) Dzięki zawartości łagodnych substancji myjących, delikatnie oczyszcza skórę twarzy i ciała, nie naruszając bariery hydrolipidowej (…)” Producent deklaruje również, że produkt zawiera alantoinę, wyciąg z aloesu, proteiny. Zweryfikowaliśmy jednak powyższe obietnice, analizując skład. Nie składniki aktywne, a rodzaj detergentów myjących użytych w recepturze świadczy o jakości tego produktu i przydatności dla osób o skórze wrażliwej. Na pierwszym miejscu w składzie jest bardzo silny detergent Sodium Laureth Sulfate. Jest to najtańsza substancja pieniąco-czyszcząca często używana w kosmetykach do silnych zabrudzeń smarami, olejami itp. Jest bardzo dobrym środkiem pieniącym. W szamponach do włosów, gdy stanowi tylko domieszkę, a nie główny detergent, poprawia walory użytkowe produktu. Niestety, detergent taki jak SODIUM LAURETH SULFATE, jako główny składnik myjący w kosmetyku może działać jak płyn do mycia naczyń, wymywając całą barierę lipidową z powierzchni naszej skóry… t Kolejnym produktem jaki wzięliśmy po lupę jest balsam do ciała odbudowujący barierę lipidową, silnie nawilżający itp. Dla skóry hipoalergicznej i atopowej u dzieci. Produkt ten bardzo często polecany jest przez pediatrów i dermatologów. Deklaracja producenta: „…Krem ochronny przeznaczony do leczenia objawów i dolegliwości związanych z suchością skóry, szczególnie w rożnych dermatologicznych stanach chorobowych (np. atopowe zapalenie skóry, rybia łuska)” Pomijając fakt, że kosmetyk nie powinien mieć deklaracji www.hipoalergiczni.pl

działania leczniczego, gdyż nie posiada stosownych badań potwierdzających takie właściwości i jest to aktualnie niezgodne z prawem, sprawdziliśmy przede wszystkim główne emolienty (fazę tłuszczową kosmetyku), jakie występują w składzie. Okazało się, że głównym „tłuszczem” jest kompleks olejów mineralnych i silikonu. Substancje te, są często obecne w kremach czy balsamach, poprawiając ich właściwości aplikacyjne. Sprawiają, że kosmetyk lepiej się rozsmarowuje i pozostawia efekt natłuszczenia, a my odnosimy wrażenie gładszej nawilżonej skóry. Niestety, jeżeli KOMPLEKS SILIKONOWO– I OLEJOWO-MINERALNY jest głównym emolientem w recepturze kosmetycznej, wcale nie nawilża skóry. Mimo że ma zdolność wytworzenia płaszcza ochronnego na skórze, to należy pamiętać, że tego rodzaju emolienty silnie absorbują naturalne substancje lipidowe wchodzące w skład naszego cementu naskórkowego, zubażając go przy długotrwałym stosowaniu. Skóra po aplikacji takich kosmetyków, może ulec jeszcze większej dysfunkcji, uzależniając się od coraz częstszych aplikacji tego produktu i jego ponownego zakupu. Kosmetyki, które wymieniliśmy są niestety często polecane od narodzin dziecka. Co gorsza podobny skład znajdziemy w całej masie innych produktów innych producentów. Nazwa handlowa może się różnić, ale skład etykiety prawdę Ci powie. Jeżeli znajdziesz na niej podobne do opisanych powyżej składników po prostu nie daj się nabrać. Świeżo upieczone mamy, otrzymują gotowe zestawy do pielęgnacji noworodków już w szpitalach. Częste kąpiele noworodków, niewłaściwa pielęgnacja skóry, szkodliwe kosmetyki dla mamy i dziecka, to forma uzależniania skóry od wyrobów danego producenta już od narodzin. Nie zawsze dieta i genetyczne uwarunkowania decydują o objawach atopowego zapalenia skóry czy jej nadreaktywności. Błędy pielęgnacyjne, niekompetentne zalecenia, nawet te dotyczące kosmetyków, mogą mieć znaczący wpływ na zdrowie skóry naszej i naszego dziecka. Kolejna kwestia, to etyka zawodowa lekarska i kwestia zgodności z prawem. Czy wyroby kosmetyczne, które nie są zarejestrowane jako lek i nie przeszły restrykcyjnych badań, jakie wymagane są przy rejestracji produktu leczniczego, mogą być zalecane jako lecznicze? Ustawa o lekach, kosmetykach i zawodzie lekarza jasno tego zabrania. Poza konserwantami, zapachami czy barwnikami, w równym stopniu zaszkodzić może nam baza kosmetyczna, dlatego warto czytać etykiety zanim sięgniemy po jakikolwiek kosmetyk, polecany przez producenta jako hipoalergiczny czy odpowiedni od narodzin dziecka. n Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 75


trenDy ze świata

Efektywny Wspieraj to, W co Wierzysz Tekst: Anna Siódmak

Można wysłać SMS, kliknąć jeden przycisk na portalu zbierającym datki, kupić koszulkę albo oblać się wiadrem zimnej wody. Tak mniej więcej wygląda pomaganie w XXI wieku. Pomoc to nasza energia, zapał i kreatywność, ale czy wszystkie współczesne formy pomocy są efektywne? Czy pomagamy faktycznie potrzebującym? Takie pytania zaczęli sobie zadawać aktywiści na świecie, a w efekcie zrodził się ruch – Effective Altruism. Ratować życie czy zabytki? Jedna z przewodnich zasad efektywnego altruizmu, to pomagać ludziom żyć. Jak mówi Peter Singer, jeden z działaczy – Ratujemy zabytki i dzieła sztuki, a tymczasem ta sama kwota pieniędzy, którą na to poświęcamy, pozwoliłaby uratować wzrok setkom dzieci w krajach Trzeciego Świata. Czy to oznacza, że mamy zapomnieć o naszym dziedzictwie kulturowym? Singer stara się raczej zwrócić uwagę na niepochlebny trend, zgodnie z którym majętne osoby szukają

76 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

sposobu, aby publicznie poszczycić się swoim gestem. Pomaganie jest dla nich elementem budowy wizerunku, dlatego za cel obierają sobie dzieła sztuki, budynki, instytucje kulturalne. Traktowanie pomagania jako wyłącznie środek do osiągania własnych celów jest sprzeczny z filozofią efektywnego altruizmu. Singer zachęca więc nas wszystkich, nie tylko bogatych, aby dobrze przemyśleć to, w jaki sposób wydajemy pieniądze. Koszt bezrefleksyjnych zakupów może bowiem być równo-

www.hipoalergiczni.pl


efektywny altruizM

wartością leków niezbędnych do uratowania dzieci przed skutkami malarii.

Motywacja i zdrowy rozsądek Najwięksi dobroczyńcy na świecie, zanim udzielą swojego wsparcia zadają sobie pytanie, w jaki sposób ich działanie zmieni świat. Jak donosi jedna z organizacji działających w obszarze efektywnego altruizmu, Givewell, najczęstszym motywem, dla którego decydujemy się wesprzeć organizacje dobroczynne, jest zainteresowanie przedmiotem jej działalności – kochamy koty, więc wspieramy schroniska, lubimy przyrodę, więc wpłacamy datki na organizacje ekologiczne itd. Pomaganie wiąże się z naszą sferą emocjonalną, ale efektywni altruiści radzą odwoływać się do zdrowego rozsądku i niekiedy do chłodnej kalkulacji, zadając sobie pytanie – czy rzeczywiście w ten sposób pomagam najbardziej potrzebującym? Nieefektywne pomaganie dotyczy nie tylko nieprzemyślanego celu, ale również nierzetelnych organizacji. Altruiści prowadzą swój własny ranking fundacji, oceniając ich efektywność i gospodarowanie zebranymi środkami. Co więcej, głośno mówią o tych organizacjach, które mimo dużego potencjału, udzielają pomocy w małym zakresie i nie wywiązują się z obietnic. Również w Polsce mieliśmy niejednokrotnie do czynienia z głośnymi skandalami w związku z przeniewierzaniem fundacyjnych budżetów. Może i u nas przydałaby się lista godnych zaufania dobroczyńców?

Wychodzę z domu, żeby pomóc Pomaganie, które na pewno jest w pełni efektywne, to pomoc najbliższym nam ludziom, napotkanym przechodniom i niezgoda na dziejącą się wokół nas krzywdę na drugim człowieku. Pomoc nie musi być mierzona pieniędzmi, a raczej dobrym słowem czy gestem wsparcia. Na taką formę pomagania decydują się wolontariusze, którzy obdarowują potrzebujących wspólnie spędzonym czasem. Agnieszka Kaluga także pewnego dnia postanowiła wyjść z domu i pomagać. Swoje doświadczenia z pracy w hospicjum zaczęła wkrótce opisywać na blogu. Początkowo dla męża i najbliższych, wkrótce udostępniła blog szerszej publiczności. Blog Zorkownia został wielokrotnie nagradzony w kategorii najlepszego literackiego bloga, zarówno przez organizatorów plebiscytów, jak i przez czytelników i samych blogerów. W efekcie powstała książka „Zorkownia”. Zapytaliśmy Agnieszkę, co w jej życiu oznacza pomaganie. Hipoalergiczni: Czy pomaganie w hospicjum wymaga dużej odwagi i odporności psychicznej? To zajęcie dla wybranych?

www.hipoalergiczni.pl

Zorkownia to zapis chwil, kilkanaście zdjęć z życia, z umierania, z pokory, cierpienia i nadziei, z miłości tak wielkiej, że nie da się jej zamknąć w słowie. To przepiękna, wzruszająca opowieść o życiu. Agnieszka Kaluga bloga zaczęła pisać w roku 2010, żeby zrzucić z siebie ciężar życiowych doświadczeń w hospicjum, gdzie jest wolontariuszką. Jej książka jest przede wszystkim zapisem nieustającej walki o życie, o jego sens i najważniejsze wartości.

Agnieszka Kaluga: To z pewnością zajęcie dla osób świadomych siebie, dla tych, którzy znają zarówno swoje mocne, jak i słabe strony. Oczywiście jest tak, że decyzja o wolontariacie w hospicyjnym wymaga odwagi, ale nie widzę tu specjalnej różnicy: ze strefy komfortu wychodzi się również zmieniając pracę czy miejsce zamieszkania. Z wolontariatem rzecz ma się o tyle dobrze, że jeśli okaże się jednak, że to nie dla nas, prościej z tego zrezygnować. Jeśli chodzi o odporność psychiczną – jest ważna i potrzebna, natomiast prawda jest taka, że samo hospicjum tej odporności uczy. Wolontariusz, dzięki obecności tam, rośnie w siłę. H: Jak wolontariat wpłynął na Twoje życie? Czy coś się zmieniło? AK: Żyję uważniej i bardziej tu i teraz. Szybciej oddzielam rzeczy ważne od nieważnych i jestem w stanie z wielu tych mniej ważnych bez żalu zrezygnować. Widzę wiele strat, dlatego bardziej skupiam się na tym, co mam, niż czego z jakichś, najczęściej niezależnych ode mnie powodów, nie mam. H: Jak każdy z nas może skorzystać jako wolontariusz, nie tylko w hospicjum? Uważam, że to nie jest tak, że robimy to tylko dla innych, coś dla siebie także z takiego zaangażowania zyskujemy. AK: Co daje wolontariat? Przede wszystkim poczucie, że jest się ważnym i potrzebnym. I to wcale nie jest tak, że bez wolontariatu takiego poczucia nie mam, natomiast wolontariat pokazał mi, jak bardzo obecność, małe rzeczy i czynności mogą mieć znaczenie. Jakoś tak przedziwnie jest to skonstruowane, że wolontariusz dostaje więcej niż daje. Czuje się kimś luksusowym – ma z czego dawać, w tym sensie jest bardzo bogaty. Czuje się kimś wolnym, bo wolontariat to akt woli, wyboru, a nie żaden narzucony z góry imperatyw. Są też inne, pomniejsze korzyści: praktyczne umiejętności, większa plastyczność w kontaktach interpersonalnych, wciąż rosnąca empatia, umiejętność mądrego, uważnego pomagania – bez zapominania o sobie. n

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 77


MEDYCYNA

CO WIESZ O SWOJEJ tarczycy? Tekst: Anna Siódmak

Problem, który trapi nas coraz częściej to nie tylko alergia, ale również choroby autoimmunologiczne. Do takich zalicza się niektóre choroby tarczycy. Niska świadomość sprawia, że nie tylko nie upatrujemy przyczyn złego samopoczucia w zaburzeniach hormonalnych, ale nawet nie poddajemy się badaniom, które mogłyby je wykryć. Wspólnie z Karoliną Łagowską z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego przyjrzeliśmy się chorobom związanym z pracą układu hormonalnego.

Hipoalergiczni: Wśród moich koleżanek jest prawdziwa plaga zaburzeń tarczycy. W jakim wieku pojawiają się takie objawy jak wole i z czego może to wynikać? Karolina Łagowska: Choroby tarczycy są jednym z najczęściej diagnozowanych zaburzeń endokrynologicznych. Podaje się, że mogą one dotyczyć nawet 22% mieszkańców naszego kraju, w tym przede wszystkim kobiet. Zarówno niedoczynność, jak i nadczynność tarczycy mogą pojawić się w każdym wieku i niezależnie od tego, konieczne jest jak najszybsze podjęcie interwencji, gdyż nieleczona choroba niesie ze sobą bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. H: Czym jest właściwie nadczynność tarczycy, jakie są przyczyny? KŁ: Nadczynność tarczycy może być też indukowana niektórymi lekami (także zbyt wysoką dawką leku, podawaną przy niedoczynności tarczycy). W konsekwencji dochodzi do nasilonej syntezy hormonów tarczycowych, przy jednoczesnym obniżeniu poziomu TSH (hormon tyreotropowy). Wpływa to między innymi na zwiększenie tempa spoczynkowej przemiany materii i gwałtownego spadku masy ciała, co daje objawy jak w niedożywieniu (mimo apetytu i spożywania prawidłowych do tej pory ilości pożywienia), a nawet wyniszczenia organizm. H: Czym spowodowana jest niedoczynność tarczycy? KŁ: Niedoczynność tarczycy jest związana z niedoborem hormonów produkowanych przez tarczycę (T3 i T4) i w konsekwencji szeregu objawów klinicznych. Natomiast w badaniu krwi będzie się to (najczęściej) manife-

78 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


co Myślisz o swojej tarczycy?

Karolina Łagowska Pracownik naukowo-dydaktyczny ze stopniem doktora, zatrudniona w Katedrze Higieny Żywienia Człowieka, Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.Jej zainteresowania naukowe skupiają się przede wszystkim na wpływie wegetariańskiego i wegańskiego sposobu żywienia w różnych okresach życia, związkach między dietą a układem hormonalnym kobiet oraz żywieniu osób aktywnych fizycznie. Prywatnie żona i mama niespełna 4-letniej Zosi.

stowało wzrostem stężenia TSH, czyli hormonu stymulującego tarczycę, tylko, że ona „już nie ma sił”. Niedobór T3 i T4 zaś prowadzi do zwolnienia procesów metabolicznych, czyli między innymi zmniejszenia spoczynkowej przemiany materii i ogólnego osłabienia, uczucia zimna, spowolnienia, a u dzieci nawet do zahamowania wzrostu. Typowe też są zaburzenia ze strony układu sercowo – naczyniowego, nerwowego czy pokarmowego. Najczęstszą przyczyną niedoczynności tarczycy jest autoimmunologiczna choroba Hashimoto, w której dochodzi do stopniowego niszczenia komórek tarczycy produkujących T3 i T4 i postępującego „wyłączania się” pracy tego narządu. Niedoczynność tarczycy może być też spowodowana np. niedoborem jodu (po wprowadzeniu jodowanej soli problem w Polsce został raczej zminimalizowany), leczeniem farmakologicznym np. litem czy poporodowym zapaleniem tarczycy. H: Nadczynność i niedoczynność – czy mogą mieć podobne źródła, jeśli chodzi o odżywianie? KŁ: W sytuacji zaburzeń pracy tarczycy stosuje się konieczną farmakoterapię, ale również zaleca się odpowiednią dietę. Zmiana stylu życia obejmująca przede wszystkim zmianę sposobu odżywiania, ale także zwiększenie poziomu aktyw-

www.hipoalergiczni.pl

ności fizycznej, konieczna jest by zwiększyć efektywność leczenia, poprawić samopoczucie i co bardzo często ważne dla kobiet, powrócić do upragnionej masy ciała. Zarówno nadczynność, jak i niedoczynność nie są chorobami dietozależnymi, poza ewentualnym nadmiarem lub niedoborem jodu. Oznacza to, że, że nie rozwijają się w konsekwencji niewłaściwego sposobu żywienia, jak np. otyłość, nadciśnienie czy miażdżyca. Nieprawdą jest utarty mit, że kobiety z niedoczynnością tarczycy są skazane na nadwagę czy otyłość. Podkreślać należy, że przy właściwie dostosowanej dawce leku, u przeważającej większości osób odpowiednio zaplanowana dieta przynosi pożądane efekty. H: Podobno pewne produkty spożywcze nie są wskazane przy zaburzeniach tarczycy – z czego to wynika? Może to mit, przecież na przykład kasza jaglana jest zdrowa?

KŁ: Istnieją pewne zalecenia żywieniowe kierowane do osób z zaburzeniami pracy tarczycy, które między innymi mówią o konieczności wyeliminowania z diety produktów tzw. wolotwórczych. Wymienia się tu przede wszystkim warzywa kapustne: kapustę, brukselkę, brokuły czy kalafior. Wynika to z faktu, iż są one źródłem glukozynolanów, które to mogą blokować wychwytywanie jodu przez tarczycę. Należy natomiast pamiętać, że obróbka termiczna eliminuje czynniki wolotworcze. Dlatego też spożywanie tych produktów w mniejszych ilościach, raczej okazjonalnie (oczywiście nie ograniczając innych warzyw), a nie jako podstawowe produkty w codziennej diecie na pewno nie zaostrzą przebiegu choroby tarczycy. Poza tym, bardzo dyskusyjna wydaje się całkowita rezygnacja z tych produktów, z uwagi na ich wysoką wartość odżywczą. Są one źródłem nie tylko błonnika, czy kwasu foliowego, ale także związków antyoksydacyjnych (w tym witaminy A i C), dzięki czemu posiadają między innymi

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 79


SPOSOBY NA ZDROWIE

Regularnie uprawiana, umiarkowanie intensywna aktywność fizyczna zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co zapobiega rozwojowi insulinooporności.

udowodnione właściwości przeciwnowotworowe. H: Hormony – to też tabletki hormonalne. Ich stosowanie ma wiele skutków ubocznych. Jak w naturalny sposób przywrócić sobie równowagę hormonalną? Czy jest jeszcze coś poza odżywianiem, co możemy dla siebie zrobić w tym zakresie? KŁ: Przy zaburzeniach pracy tarczycy farmakoterapia jest niezbędna, natomiast jak już zostało wspomniane, konieczna jest także zmiana stylu życia, obejmująca nie tylko trwałą zmianę nawyków żywieniowych, ale również zwiększenie poziomu aktywności fizycznej. Prócz tego, że dzięki temu łatwiej osiągnąć właściwą masę ciała to regularnie uprawiana, umiarkowanie intensywna aktywność fizyczna zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, co zapobiega rozwojowi insulinooporności, która to niestety może towarzyszyć chorobom autoimmunologicznym. Poza tym, regularny ruch wpływa na układ trawienny, poprawia perystaltykę jelit eliminując jednocześnie dolegliwości ze strony układu pokarmowego współtowarzyszące chorobie. H: Czy zaburzenia hormonalne powodujące nieregularne cykle także mogą mieć związek z dietą? KŁ: Oczywiście, że tak. Stan odżywienia organizmu, który to jest konsekwencją określonego sposobu żywienia w spo-

80 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

sób bardzo istotny determinuje przebieg cyklu miesiączkowego. Nadmierna masa ciała, będąca efektem niewłaściwej diety może między innymi zaburzać owulację. Niewłaściwy sposób żywienia może prowadzić także do rozwoju insulinooporności, a nawet zespołu policystycznych jajników, co również ogranicza płodność. Jednakże, nie tylko zwiększona konsumpcja cukru prostego, tłuszczów nasyconych i w ogóle żywności przetworzonej wpływa na zaburzenia w cyklu miesiączkowym, ale także niedobory energetyczne, niedobór białka, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin z grupy B czy żelaza może wydłużać cykl miesiączkowy, prowadząc nawet do jego zaniku. Jest to problem nie tylko kobiet cierpiących na zaburzenia odżywiania w tej najcięższej postaci, ale dotyczyć może również kobiet stosujących nieracjonalne, niewłaściwie zbilansowane diety odchudzające. Osobną kwestią, wartą omówienia, są zaburzenia miesiączkowania występujące u kobiet uprawiających sport wyczynowo, u których dieta także odgrywa kolosalne znaczenie. Zaburzenia miesiączkowania bardzo często towarzyszą też chorobom tarczycy. Niezwykle często zdarza się, że przyczyną problemów z zajściem w ciążę może być właśnie niezdiagnozowana wcześniej choroba tarczycy. n

www.hipoalergiczni.pl


Mózg, Dusza czy rozsąDek?

Mózg, dusza czy rozsądek? Przekonanie, że to my rządzimy naszym mózgiem i świadomie dokonujemy wszystkich wyborów od kilku lat jest skutecznie obalane przez psychologów, neurologów i psychiatrów. Pojawiło się również pojęcie świadomości, która ma większą siłę sprawczą, wpływającą na to, kim jesteśmy, niż nasz mózg. Coraz silniej rozwija się nurt psychologii kwantowej. Kontrowersyjne? Zobacz, co z nowych trendów możesz zaczerpnąć do swojego życia i o czym wkrótce będą mówić Twoi znajomi.

Siła nawyku Charles Duhnigg

W książce „Siła nawyku” Charles Duhnigg udowadnia, że wyrobienie sobie nowych nawyków lub zmiana dotychczasowych może całkowicie odmienić czyjeś życie, a także funkcjonowanie państw, społeczeństw, przedsiębiorstw i grup zawodowych. Autor przekonuje, że zrozumienie i zmiana nawyków pomagają osiągać wymarzone cele. Badania nad działaniami mechanizmów stojących za nawykami pomagają wielu firmom w dotarciu do klientów, planowaniu odpowiednich kampanii promocyjnych, usprawnianiu działania placówek zdrowia i wielu innych. Nawet drobne zmiany, wprowadzone na stałe dzięki wykształceniu nowych nawyków, prowadzą do dużych przekształceń i spektakularnych sukcesów. Jedna z najlepszych książek roku według The Wall Street Journal i Financial Times, przetłumaczona na 31 języków. Od czasu premiery ponad 1 000 000 sprzedanych egzemplarzy.

Pułapki myślenia O myśleniu szybkim i wolnym Daniel Kahneman

Czy ludzie są świadomymi i autonomicznymi autorami własnych wyborów i osądów? Czy mogą ufać własnemu myśleniu, zwłaszcza temu szybkiemu – intuicyjnemu i emocjonalnemu? Rozważniej jest na pewno zdać się na myślenie wolne, analityczne. A mimo to trudno uniknąć pułapek myślenia. Przytrafia się to nawet ekonomistom i nie sprzyja trafnym decyzjom... W tej odkrywczej książce Daniel Kahneman, psycholog, który otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, daje naprawdę istotny wgląd w mechanizmy ludzkiego myślenia.

Mózg Buddy Rick Hanson, Richard Medius

Co tak naprawdę wyróżniało umysły wielkich ludzi? Czy mózg jednostki wybitnej, takiej, która jest w stanie poruszyć tłumy, różni się od mózgu przeciętnego Kowalskiego? Czy możemy w jakikolwiek sposób równać do naszych idoli czy też nasz umysłowy potencjał jest uzależniony tylko i wyłącznie od puli genów, jakie otrzymaliśmy od naszych rodziców? Neuropsycholog, będący jednocześnie nauczycielem medytacji i neurolog zdecydowali się odpowiedzieć na te pytania. Ta publikacja łączy osiągnięcia technik relaksacyjnych i kontemplacyjnych z najnowszymi zdobyczami nauki. Autorzy ujawniają, www.hipoalergiczni.pl

że Budda i inni wielcy nauczyciele urodzili się z zupełnie przeciętnymi mózgami. Nauczyli się jednak je świadomie modyfikować i to właśnie tej umiejętności zawdzięczają fakt, że udało im się w tak wielkim stopniu wpłynąć na świat. Doktorzy Mendius i Hanson odkryli sposoby, dzięki którym każdy z nas może ukształtować strukturę swojego mózgu na podobieństwo umysłów mędrców. Wszyscy rzeźbimy mózgi za pomocą strumienia myśli. Dzięki tej publikacji możemy wykorzystać tę wrodzoną moc kreacji w pełni świadomie. Autorzy wskazują, jak dzięki ukierunkowanemu potencjałowi naszego intelektu tworzyć bardziej satysfakcjonujące związki, prowadzić uduchowione życie i pogłębiać poczucie własnej wartości oraz pewności siebie. W trakcie lektury nauczysz się pobudzać w umyśle stan relaksu, radości i współczucia zamiast niepokoju, smutku i złości. W ten sposób osiągniesz lepsze samopoczucie i większy wewnętrzny spokój. Zmień mózg – zmień życie.

Twój super mózg Deepak Chopra, Rudolph Tanzi

W tej książce dwaj wybitni specjaliści – endokrynolog i autor dziesiątek książek, Deepak Chopra oraz neurolog Rudolph Tanzi – połączyli swoje siły tworząc niezwykłą książkę na bardzo aktualny temat potencjału naszego mózgu. Pokazują w niej, że poprzez odpowiedni trening i pogłębienie samoświadomości człowiek może przekroczyć swoje ograniczenia, wybitnie rozwijając możliwości umysłu w bardzo wielu, również nieoczekiwanych kierunkach, np. samoleczenia czy psychicznego dobrostanu.

Kwantowy umysł Prof. Amit Goswami

Coraz częściej mówi się o ludzkim umyśle. Nad fenomenem jego potencjału pochylają się już nie tylko neurolodzy czy neurobiolodzy, ale również fizycy. Co ciekawe, to ci ostatni są w stanie dostarczyć nam najciekawszych informacji dotyczących ukrytych możliwości każdej pojawiającej się w głowie myśli. Amit Goswami jest emerytowanym profesorem, który wykładał fizykę teoretyczną na Uniwersytecie w Oregonie. W swoich licznych książkowych bestsellerach udokumentował najnowsze badania nad ludzkim umysłem. W tej publikacji łączy teorię kwantową z możliwościami tkwiącymi w ludzkim mózgu.Gdy uznamy świadomość jako centralną ideę wszechświ ta, staje się jasnym, że kreatywność jest liną, która nas z nią łączy. Co więcej, nie jest ona zarezerwowana dla geniuszy. Dzięki tej publikacji poznasz nowe, poparte naukowymi dowodami, podejście do ludzkiej kreatywności. n Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 81


WYDARZENIA

Agnieszka Liszkowska-Hała

Magdalena Szymanowska, przedstawicielka duńskiej marki DERMA

Bezpłatne badania metodą Volla i autografy Beaty Sokołowskiej

TARGI MOTHER&BABY 20-21 czerwca 2015 r.

Za nami udany targowy weekend. W Warszawie na terenie Wyścigów Konnych odbyła się kolejna edycja Targów Mother&Baby, organizowanych przez White Crane. Jak zwykle impreza przyciągnęła nie tylko rzesze odwiedzających – rodziców z dziećmi oraz par spodziewających się dziecka, ale także dziesiątki wystawców. Nasza redakcja również miała okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu, a na czytelników Magazynu czekało kilka miłych niespodzianek. Nie tylko dla alergików Stoisko Hipoalergicznych już w sobotę zapełniło się gośćmi – wśród nich znaleźli się znani z wywiadów oraz artykułów eksperci. Nie mogło zabraknąć Instytutu Volla, który zaoferował bezpłatne badanie badania segmentarne. Można było kupić duńskie certyfikowane kosmetyki Derma, przyjazne dla alergików. Porad udzielała także autorka książki „Alakaliczny styl życia”, Beata Sokołowska, która podpowiadała jak pozbyć się zakwaszenia z organizmu. Na chętnych czekały także książki z dedykacją autorki. Osoby, które mają problem z alergią lub atopią dzieliły się z nami swoimi doświadczeniami. Nikogo nie pozostawiliśmy bez odpowiedzi i jak zwykle kierowaliśmy do naszych artykułów eksperckich, dlatego każdy kto nas odwiedził otrzymywał jedno wydanie Magazynu Hipoalergiczni w prezencie. Zainteresowanie było bardzo duże, dlatego już teraz przygotowujemy atrakcje dla czytelników na kolejne targi. Śledźcie naszego Facebooka, aby nie przegapić spotkań z nami, które zawsze obfitują w ciekawostki nie tylko dla alergików. 82 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

l W ten deseń

CO NA TARGACH?

Silnym trendem, jaki uwidocznił się podczas targów Mother&Baby, były desenie na tkaninach dziecięcych. Wygląda na to, że większość rodziców zapomniała już o nadrukach piesków i kotków. Królują wzory graficzne, ciekawe zestawienia kolorystyczne, łączenia tkanin i kilku wzorów jednocześnie. Naszą uwagę zwróciły marki, które poza ładnym designem oferowały także organiczną bawełnę oraz metody szycia i produkcji przyjazne dla środowiska i zdrowia. Dear Eco – Organic Baby Wear to polsko-norweska firma, która za cel stawia sobie połączyć elegancję z ekologią. Ubranka dostępne na stoisku dopracowane zostały w każdym detalu, łącznie z odpruwaną metką, która dzięki temu nie drażni skóry dziecka. Tkaniny dziecięce zaczynają także pojawiać się we wnętrzach. Rodzice mogą urządzić pokoik marzeń z takimi markami jak LiLu, które oferują kocyki, poduszki, wałeczki, a także kolorowe mebelki. Nam szczególnie w oko wpadły różowe, wiklinowe taboreciki, pokryte z wierzchu wzorzystą tkaniną. www.hipoalergiczni.pl


targi MotHer&baby

Dr Mirosław Mastej, ekspert Magazynu Hipoalergiczni

Innego rodzaju tkaniny oferuje marka Coverover. Na długie wycieczki, także rowerowe, zamiast kocyka lepiej zabrać specjalną pelerynkę. Ma wycięcia na rączki, dając dziecku pełną swobodę ruchów. Pelerynki wykonane są z materiału przeciwdeszczowego, chroniącego przed wiatrem i chłodem. A co dla mamy? Na stoisku Lenny Lamb można było zakupić chustę do noszenia dziecka. Każda mama miała okazję również wziąć udział w szkoleniu z wiązania chusty. Tutaj zdecydowanie pojawiły się już wzory stworzone z myślą o mamie i tacie. Chusta z Marylin Monroe z pewnością zrobi furorę przy piaskownicy.

l Dla poszukiwaczy przygód Energia i pomysłowość dziecka wydają się nieograniczone. Czasem wystarczy się odwrócić, a dziecko już biegnie przed siebie na drugim końcu parku. Twórcy marki Soorfy znaleźli rozwiązanie – oferują opaskę na rękę dla dziecka oraz aplikację dla rodziców, która pomaga zlokalizować dziecko. Dywan dla alergika? Źle. Goła podłoga? Też niedobrze. Jak ubarwić pokoik dziecka nie narażając go na kontakt z kurzem? Rozwiązanie znaleźli producenci mat edukacyjnych Dwinguler. Maty wykonane są z tworzywa, które nie pochłania brudu i z łatwością może być wyczyszczone. Co ważne, nie zawiera substancji szkodliwych dla zdrowia. Wreszcie jak każda edukacyjna mata jest źródłem bodźców do nauki kolorów, zwierząt, literek i cyferek. Niezbędnik w pokoju Twojego dziecka, tym bardziej, że chroni przed roztoczami kurzu domowego, czyli źródłem alergii. Cały dzień poza domem to nie problem dla karmiącej mamy. Swoje stoisko na targach miała również Medela, która oferuje laktatory. Każda mama mogła dowiedzieć się, w jaki sposób dobrać najlepszy laktator, aby spełniał swoją rolę i nie podrażniał przy tym piersi. Na targach można było również odwiedzić markę butelek Equa. To doskonałe rozwiązanie dla całej rodziny – butelki, które nie zawierają BPA, metali ciężkich, ani innych szkodliwych substancji. Do tego bardzo ładnie wyglądają.

www.hipoalergiczni.pl

Żaneta Geltz i Anna Siódmak z redakcji Magazynu Hipoalergiczni

l Możesz pomóc Na swoim stoisku UNICEF edukował w zakresie niesienia pomocy dzieciom w rejonach świata szczególnie niebezpiecznych, ogarniętych głodem i epidemiami chorób. Kojarzycie stertę niepotrzebnych kartek świątecznych, z życzeniami ślubnymi, do tego jeszcze więdnące bukiety kwiatów? Czasem trudno mieć dobry pomysł na prezent, dlatego warto dać swoim gościom możliwość obdarowania nas dużo cenniejszym podarkiem. W sklepie internetowym UNICEF-u można zakupić produkty niezbędne do przeżycia dla potrzebujących dzieci, m.in. koce, wagi, leki. W zamian przyznawany jest certyfikat. To zdecydowanie najlepszy prezent jaki można sobie wymarzyć.

l W stronę eko Tuż obok naszego stoiska ulokował się Magazyn Estilo, który jak zwykle miał do zaoferowania mnóstwo ciekawych produktów, m.in. kosmetyki mineralne, piwa i wina bezalkoholowe oraz bezpłatne numery magazynu Estilo. Odwiedziliśmy także stoisko Mydlarni u Franciszka, która prezentowała swoje kosmetyki, głosząc jednocześnie hasło powrotu do natury w zakresie pielęgnacji. Dostępne w Mydlarni produkty są ekologiczne i organiczne. Spróbowaliśmy m.in. masła shea, które nie pachnie, dobrze nawilża i nie podrażnia skóry. Dzięki temu, że jest tak delikatne, może być stosowane na skórę całego ciała oraz na włosy. Wypróbowaliśmy również olejek kokosowy, który może być dobrą alternatywą dla większości kremów. To tylko niektórzy z wystawców Targów Mother&Baby. Wybraliśmy te stoiska, które zwróciły naszą uwagę swoim podejściem do ekologii, zdrowia i rozwoju dziecka. Mamy nadzieję, że kolejne edycje imprezy również będą źródłem inspiracji dla mam i tatusiów, podsuwając im najlepsze rozwiązania. n Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 83


wydarzenia Co się działo?

n Gluten Free Expo 22-23 maja 2015 – bezglutenowa Polska w jednym miejscu

T

rzecia edycja targów żywności bezglutenowej, która odbyła się w maju tego roku, pokazała jak szerokie jest zagadnienie celiakii, nietolerancji i alergii na gluten. Pokazała także jak wiele dobrego producenci mają do zaoferowania ludziom o takich właśnie potrzebach dietetycznych. Oczywiście targi to nie tylko okazja do zaprezentowania się producentów żywności. Rosnąca z każdą edycją impreza podzielona była bowiem na trzy strefy. Oprócz producentów mieliśmy zatem miejsce przeznaczone dla lekarzy i naukowców, a także strefę wiedzy, gdzie odwiedzający mogli dowiedzieć się o wszystkim, co związane jest z dietą bezglutenową. W strefie medycznej uczestnicy mogli uzyskać poradę lekarską czy dietetyczną. Dostępny był także psycholog. Wśród gości było wielu lekarzy i naukowców, w tym między innymi mgr Magdalena Machlarz. Lekarze dzielili się wiedzą o roli genów w celiakii, niedoborach składników odżywczych, jakie mogą towarzyszyć tej chorobie czy też o cząsteczkach FODMAP, czyli łatwo fermentujących oligosacha-

rydach, które mogą powodować dolegliwości często mylone z nietolerancją glutenu. Liczne wykłady poprzeplatane były ze spotkaniami z autorami książek o tematyce bezglutenowej: Martą Szloser i Wandą Gąsiorowską („Kuchnia polska bez pszenicy”), Katarzyną Jankowską („Mama alergika gotuje”), Weroniką Madejską („Bez glutenu bez wyrzeczeń”), Agatą Młynarską („Pyszna zmiana czyli moje życie bez glutenu”) oraz dr Williamem Davisem („Dieta bez pszenicy”). W trakcie targów rozstrzygnięto również konkurs na najlepszy produkt. Każdy spośród wystawiających się na targach producentów mógł zgłosić jeden produkt, a decyzja spoczywała w rękach odwiedzających targi. Zwycięzcą okazały się być babeczki firmy BioMar. Jedną z największych atrakcji imprezy były pokazy kulinarne. Wśród nich prym wiedli znani z ekranów telewizyjnych Karol Okrasa oraz Jola Słoma i Mirek Trymbulak. W strefie producentów nie zabrakło pysznych potraw i produktów do spróbowania przez każdego chętnego. Mogliśmy zasmakować w bezglutenowej pizzy, słodkich wypiekach, kanapkach czy lodach. Patronat instytucjonalny nad imprezą sprawowali Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej oraz Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. Wśród patronów medialnych znajdowały się między innymi magazyn E!Stilo, portal onaonaona. com oraz naturalnie Magazyn Hipoalergiczni.

n Magazyn Hipoalergiczni na żywo w TVN Meteo Active

P

rowadząca Marta Kuligowska zaprosiła redaktor naczelną Magazynu Hipoalergiczni, Żanetę Geltz, wraz z jej ekspertem w zakresie żywienia – biologiem – Magdaleną Machlarz, by zadać pytanie: skąd się bierze alergia i czy można z niej wyjść. Okazuje się, że nasza odporność na alergeny mieszka w jelitach. To, co spożywamy, a także jakich niezdrowych produktów będziemy unikać, wpłynie bezpośrednio na naszą kondycję i zdolność organizmu do walki z alergenami. Zaskoczenie wzbudził fakt, że alergie wziewne mogą mieć związek ze spożywaniem glutenu i nabiału z mleka krowiego.

84 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


wydarzenia Co będzie wkrótce?

n Dni Alergii i Nietolerancji pokarmowej

D

ni Alergii i Nietolerancji Pokarmowej to jedyne w Polsce wydarzenie, obejmujące kompleksowo wszystkie obszary tematu alergii i nietolerancji pokarmowej. To szansa na uzyskanie informacji jak skutecznie zapobiegać i leczyć, okazja by skonsultować się ze specjalistą, wykonać bezpłatny test i zapoznać się z bogatą ofertą wystawców. Wśród nich nie zabraknie Magazynu Hipoalergiczni. 21-22 LISTOPADA 2015, Stadion Narodowy w Warszawie.

n Warsztaty Akademii 5 Smaków

A

nna Krasucka uczy jak jeść zgodnie z rytmami natury, dając swojemu ciału równowagę i siłę do samonaprawy. Tutaj poznasz tajniki przygotowywania jedzenia według filozofii pięciu przemian, stanowiącej filar Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Dowiesz się także jaki wpływ sposób przygotowania potraw i łączenie składników mają na twoją odporność i stan emocjonalny. Najbliższe spotkania: n 5 września: Zdrowe przetwory domowe n 6 września: Gotowanie według pięciu przemian od podstaw n 9 września: Wykład – chleb domowy na zakwasie n 3 października: Zdrowe potrawy w 15 minut – przepisy jesienne n 4 października: Zupy jesienne – odżywcze danie na każdy posiłek n 7 października: Wykład – napoje dla zdrowa na co dzień Więcej informacji na: www.piecsmakow.com.pl/warsztaty.html

n Warsaw Family Days

Z

astanawiasz się jak miło spędzić czas z rodziną? Jak zrobić zakupy w atrakcyjnych cenach? Z odpowiedzią na te pytania pędzą organizatorzy największej imprezy rodzinnej w Polsce – Warsaw Family Days. Przyjdź z całą rodziną na warszawski Torwar już 29 i 30 sierpnia i nastaw się na wyśmienitą zabawę! W programie między innymi: poradnictwo pielęgniarek i położnych oraz lekarza pediatry, badanie KTG, portreciki dzieci USG 3D, konsultacje laktacyjne, pokaz mody dla dzieci, porady stylistki, warsztaty artystyczne, naukowe, warsztaty szycia dla mam i ich pociech, metoda Gordona dla bobasów, gimnastyka kobiet w ciąży Akcja „Daj Włos” Fundacji Rak'n'Roll oraz wiele innych! Magazyn Hipoalergiczni będzie patronował wydarzeniu. Więcej informacji: www.familydays.pl Bilety dostępne w kasach w dniach wydarzenia: cena 15 zł.

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 85


POLECAMY

INSPIRACJE NA CAŁY ROK blogi DIY DIY to skrót od angielskiego Do It Yourself – Zrób To Sam

T

akie ładne to pewnie kupne? Nie wszystko, co się świetnie prezentuje musi być markowe i drogie. Wie o tym cała nasza redakcja i coraz szersze grono blogerów dzielących się swoimi pomysłami na samodzielne wykonanie elementów wystroju wnętrza, ozdób, ubrań czy dodatków. To typowo skandynawski nurt. Mieszkający często w odosobnieniu, daleko od sklepów Skandynawowie musieli radzić sobie we własnym zakresie, czy to naprawiając, czy to zmieniając zupełnie przeznaczenie domowych sprzętów i narzędzi. Jeśli chcecie również poczuć radość tworzenia, zajrzyjcie na blogi, które polecamy w naszym zestawieniu. Może zamiast spędzać czas w salonie meblowym, w kolejny weekend stworzycie coś sami lub z najbliższymi. Do it yourself!

Tekst: Anna Siódmak

n Niebałaganka

n Design Your Life

Autorka bloga – Ania dzieli się swoim kreatywnym i zaradnym podejściem do organizacji życia codziennego. Nie tylko podsuwa sprytne pomysły na dodatki do domu, ale również podpowiada jak sprzątać z użyciem produktów, które każdy ma w domu, jak zaprowadzić ład w szafie, a nawet jak być lepiej zorganizowaną i zmotywowaną. niebalaganka.pl

Idea „zrób to sam” może pozytywnie wpłynąć na każdy aspekt naszego życia. Od kreatywności przy wykonywaniu prostych akcesoriów wystroju wnętrz można płynnie przejść do pomysłowego podejścia do wszystkiego, co robimy. Do takiego nastawienia do życia przekonuje blogerka Alina, która na swoim blogu inspiruje także za pomocą pięknych zdjęć swoich wnętrzarskich pomysłów i inspiracji. designyourlife.pl

86 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


inspiracje na cały rok – blogi Diy

n Home on the Hill Rodzinny blog, który udowadnia, że pomysłowym można być w każdym wieku. Na blogu znajdziecie pomysły na wystrój wnętrz, w tym m.in. jak zrobić ze starych mebli prawdziwe cudeńka, jak zrobić zabawki dla dzieci oraz podpowiedzi jak urządzić mieszkanie. Pisze – mama, fotografuje – tata, a dzieci? One zawsze mają świetne pomysły! www.homeonthehill.pl

n A czemu nie Kiedyś niemal w każdym domu stała maszyna do szycia, a obok niej osoba, która umiała ją obsłużyć. Rękodzieło powraca, bo jest najlepszym sposobem, aby stworzyć coś trwałego i unikalnego. Do szycia na własną rękę, niekoniecznie ubrań, zachęca autorka bloga „A czemu nie”. Znajdziecie tu pomysły na tkaniny do wnętrz oraz dodatki, takie jak torby, czy haftowane serwety. www.aczemunie.com.pl

n Jest Rudo Blog prowadzi Natalia, która jak sama siebie określa, jest estetką i ma potrzebę ładnie mieszkać. Przekonuje nas o tym swoimi zdjęciami i pomysłami na DIY. Dzięki jej podpowiedziom odświeżycie wnętrze i za grosze wykonacie ozdoby, których pozazdroszczą Wam znajomi. Znajdziecie tu wszystko – od sposobów na uporządkowanie drobiazgów, poprzez akcesoria i sposoby na ponowne wykorzystanie ubrań, które już się znudziły. www.jestrudo.pl

n Baba ma dom Blog, który zachwyca nie tylko proponowanymi aranżacjami, ale również zdjęciami! Doskonała propozycja dla miłośników skandynawskiego stylu i minimalizmu we wnętrzach. Autorka, Dorota, chce przekonać wszystkich do podjęcia inicjatywy i aktywnego uczestnictwa w wyglądzie swoich mieszkań i domów. Jak twierdzi, zamiast wybierać sofy w „showroomach”, woli tworzyć z wiertarką w ręku. www.babamadom.pl

n Dom Hobby Nareszcie mężczyzna! Autor bloga, Krzysztof, inspiruje do stworzenia pięknej i funkcjonalnej przestrzeni w najbliższym otoczeniu. Nie musisz zatrudniać projektanta i kupować najdroższych mebli. Na blogu Krzysztofa znajdziesz nie tylko inspiracje, ale również godne uwagi nowości ze świata designu i akcesoria wnętrz, które mogą być ekologiczne i funkcjonalne. domhobby.pl

www.hipoalergiczni.pl

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 87


Quote by Birkholm, Denmark

skanDynawskie inspiracje

Ile Duńczyka w Polaku? Tekst: Anna Siódmak

Idee DIY (Do It Yourself), czyli zrób to sam oraz ponownego wykorzystywania materiałów czy przedmiotów, leżą u podstaw skandynawskiego stylu. Szwedzkie i duńskie marki wnętrzarskie często oferują meble wykonane z materiałów odzyskanych – starych drzwi, desek ze statku, elementów industrialnej przestrzeni. Czy Polakom tak daleko do takich idei? Rozejrzeliśmy się, jak upcycling i DIY funkcjonują w naszym klimacie.

n KOCHAMY PALETY Od kilku sezonów drewniane palety i skrzynki po jabłkach cieszą się popularnością wśród właścicieli lokali. W wielu miastach w całej Polsce można natknąć się na urządzone z klimatem kawiarnie czy restauracje, które wystawiają przed lokalem palety dla gości. Paletowe zagłębie znaleźć można także w miejscach, gdzie toczy się życie kulturalne. Na przykład na plaży miejskiej i w Kontener Art w Poznaniu zamiast ławek poustawiane są palety. Najwyraźniej mieszkańcy pokochali ten styl, ponieważ wiele osób korzysta z tego pomysłu, ustawiając palety także na swoich balkonach, a nawet w sypialniach zamiast tradycyjnej ramy do łóżka. Oczywiście w takim wypadku wykony-

88 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

wana jest elegancka wersja palety, pociągnięta białą farbą i odpowiednio wyszlifowana. „Z palet można wykonać niemal wszystko: stoły, stoliki, łóżka, siedziska, półki, parkiety, szafki, wieszaki, kwietniki i wiele innych. To meble które sprawdzają się zarówno we wnętrzach, ogrodach, na tarasach jak i w lokalach usługowych. Zważając na to, że palety wykonywane są z drewna sosnowego, dzięki swojej naturalnej jasnej barwie pasują niemal do wszystkiego, wiec zastosowań w przestrzeniach domowych może być niezliczona liczba, a barierą może być jedynie nasza wyobraźnia.” Mówi Agnieszka Zdanowska, współwłaścicielka firmy oferującej meble z palet, Fabryka Palet.

www.hipoalergiczni.pl


ile Duńczyka w polaku?

n jeszcze się PRZYDA

n W SUKIENCE sąsiaDki Kto nie ma odwagi do samodzielnego szycia ubrań, może inaczej krzewić idee nadawania rzeczom drugiego życia. SWAP ubraniowy to imprezy odbywające się w całej Polsce, które polegają na wymienianiu się ubraniami. Uczestniczki pozbywają się strojów, które jeszcze nadają się do noszenia, ale albo im się znudziły, albo przestały pasować. Podobne SWAP-y organizowane są dla miłośników książek, gier planszowych i wszystkiego, czym tylko można się zamieniać. To świetny pomysł na pozbycie się z domu przedmiotów, które komuś mogą jeszcze posłużyć bez wyrzucania ich na śmietnik.

n własny WARZYWNIAK Innym pomysłem na zrobienie czegoś samemu jest prowadzenie własnego ogródka. Czy to możliwe w mieście? Nawet na małym balkonie w bloku można urządzić uprawę ziół w doniczkach czy pomidorków koktajlowych. Miasto daje jednak znacznie więcej możliwości – można skorzystać z ofer-

www.hipoalergiczni.pl

ty ekologicznych gospodarstw lub zacząć prowadzić własną działkę. Gdy kilka lat temu władze miasta zapowiedziały likwidację ogródków działkowych, Poznaniacy rozpoczęli protest, dzięki któremu zielone azyle zasadzone drzewami owocowymi i warzywami wciąż funkcjonują. Własna działka to skarb, ponieważ dostarcza nam warzyw i owoców, nad których jakością czuwamy osobiście. To, czy będą skażone pestycydami, czy ekologiczne, zależy już tylko do naszej woli i świadomego wyboru. Inicjatywy, które wspierają ekologię i ponowne wykorzystanie przedmiotów wcale nie sprowadzają się do oszczędności pieniędzy, choć niewątpliwie mają również tę zaletę. To raczej przejaw rosnącej świadomości, troski o ekologię i zrównoważony rozwój. Wracają dobre zwyczaj poznawania swoich sąsiadów i wspólnego spędzania czasu z dala od telewizora i zgiełku galerii handlowej. Czy to trend skandynawski? Tak, ale z całą pewnością można teraz powiedzieć, że dla nowego pokolenia 30-latków także typowo polski. n

Quote by Birkholm, Denmark

Quote by Birkholm, Denmark

Idea DIY zazwyczaj nie wymaga wiedzy, a raczej kreatywności. Przygotowanie drobnych elementów wystroju wnętrz to zajęcie, które będzie odpowiednie także dla dzieci. O krok dalej idzie poznańska fundacja Animatornia, która w dawnych Poznańskich Zakładach Graficznych otworzyła Zakład. Jest to miejsce zrzeszające lokalną społeczność, w którym odbywają się warsztaty z szycia na maszynie, majsterkowania, naprawiania urządzeń elektrycznych, prac stolarskich i wielu innych. Ideą założycieli tego miejsca jest połączenie ekologii ze sztuką i kulturą. Podczas cyklicznie odbywających się wydarzeń mieszkańcy mogą nauczyć się naprawiać zepsute radio lub zreperować rower. To nie tylko świetna inicjatywa dla osób, które nie lubią dokładać się do rosnącej sterty elektrośmieci, ale także okazja do spotkań i integracji z innymi mieszkańcami miasta.

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 89


SPOSOBY NA ZDROWIE

SMAKI LATA

w słoiku Rozmawiała: Anna Siódmak

Wywiad z Anną Krasucką z Akademii Odżywiania dla Zdrowia PIĘĆ SMAKÓW www.piecsmakow.com.pl Szczęśliwi posiadacze działek i ogródków w sezonie letnim oddają się przygotowaniom do zimy – kiszą, zamykają w słoikach warzywa i owoce, aby sięgnąć po nie w chłodniejsze jesienno-zimowe dni. Czy nasza miłość do kiszonek ma uzasadnienie w kwestiach zdrowotnych? Zapytaliśmy o to specjalistkę Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, Annę Krasucką, która podzieliła się z nami swoimi ulubionymi przepisami na przetwory. Hipoalergiczni: Uwielbiam scenę z „Wojny domowej”, gdy przyjeżdża z wizytą starsza pani i zarządza zbiorowe robienie konfitur. Przetwory domowe to polska tradycja. U mnie w domu rodzinnym słoiki mają swoje honorowe miejsce w dwóch dużych szafach. Jak jest u Pani? Anna Krasucka: Wychowałam się w domu, w którym przetwory były codziennością. Mama co roku robiła ponad 550 słoików (litrowych, bo innych nie było) – soków, kompotów, dżemów, powideł, musów, kiszonych ogórków, korniszonów, buraczków tartych i w całości, przecierów pomidorowych, itd. Przez całą jesień, zimę i wiosnę sięgaliśmy do naszych zapasów i wypijaliśmy lub zjadaliśmy te pyszności – naturalne smaki lata zachowane w słoiku. Do dziś kultywuję tę rodzinną tradycję w moim domu rozszerzając swój repertuar o nowe, coraz to ciekawsze połączenia smakowe, szanując również stare receptury 90 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

mojej mamy. Słoiki z przetworami tzw. weki stoją na półkach w piwnicy wg zwartości, aby było łatwiej znaleźć – tak jest ich dużo :) Jak robić przetwory domowe będę uczyć na warsztacie dnia 5.09.2015 (więcej info w kalendarium i na stronie 85). H: Ogórki to ciekawy przypadek – surowe w zasadzie nie mają witamin, ale ukiszone stają się wartościowym pokarmem. Dlaczego warto je jeść? Ja lubię też małosolne, ale to pewnie już nie takie wartościowe? AK: Nie umniejszałabym świeżym ogórkom – świetnie oczyszczają, schładzają i nawilżają rozgrzany latem organizm. Natomiast ogórki kiszone dzięki procesowi fermentacji, odbudowują i regenerują florę bakteryjną jelit, poprawiają perystaltykę (pomagają przy zaparciach), a tym samym ułatwiają usuwanie chorobotwórczych toksyn z organizmu. Kiszonki polepszają przyswajalność składników odwww.hipoalergiczni.pl


sMaki lata w słoiku

Anna Krasucka – trener, doradca żywieniowy, dietetyk TCM, tłumacz przysięgły j. niemieckiego. Pasjonatka zdrowego żywienia. Stworzyła Akademię Odżywiania dla Zdrowia Pięć Smaków WWW. PIECSMAKOW.COM.PL w ramach której prowadzi praktyczne warsztaty zdrowego i smacznego gotowania. Organizuje relaksacyjne wyjazdy prozdrowotne, prowadzi indywidualne konsultacje żywieniowe. na którą składają się warsztaty kulinarne dla wszystkich, którzy chcą zmienić lub uatrakcyjnić codzienny jadłospis, także dla alergików. Uczy profilaktyki zdrowia i holistycznego podejścia do człowieka, które głosił Hipokrates – jak żyć oraz co jeść, żeby nie chorować.

żywczych, są również dobrym źródłem witaminy C. Spożywając ogórki kiszone wzmacniamy odporność i regulujemy pracę układu trawiennego. Kiszenie czyni ogórki lżej strawnymi niż świeże, zatem osoby o słabszym żołądku mogą nacieszyć się ich smakiem. H: Po upojnej zabawie gościom kiedyś podsuwano wodę po kiszonych ogórkach. Ile w tym słuszności?

Składniki: ogórki małe około 10 cm, listki, łodygi i kiście kwiatowej kopru, duża główka czosnku, 1 łyżka soli kamiennej opcjonalnie, 1 łyżka octu jabłkowego Ogórki umyj i namocz w lekko osolonej wodzie (na 1 l wody 1 łyżeczka soli kamiennej) na 4-5 godzin (można krócej). Wyjmij. Do litrowego słoika włóż 3 ząbki czosnku i kiść kwiatowy kopru. Ogórki układaj pionowo, bardzo ciasno, ciemnym końcem do dołu. Na wierzch można położyć maleńkie ogóreczki. Na samej górze połóż pozostały czosnek, liść kopru i grube łodygi kopru. Do słoika wlej ocet i zalej gorącą zalewą: 1 l wody + 1 łyżka soli. Słoik zamknij i jedną dobę pozostaw w temperaturze pokojowej, potem wynieś do zimnej piwnicy. Mama życzy smacznego :)

AK: Woda z kiszonych ogórków jest zbawienna w takim przypadku, gdyż świetnie gasi pragnienie, a do tego odtruwa organizm, szybciej neutralizując i usuwając wszelkie toksyny (odkwasza). H: Zdradzi nam Pani swój ulubiony przepis na ogórki? Klasyka czy jakieś niekonwencjonalne dodatki? Kiszone ogórki wg przepisu mojej mamy wprost uwielbiam (takie jest również zdanie uczestników moich warsztatów i wyjazdów) – zachowują swój smak i twardość do następnego lata. Zatem przy ogórkach kiszonych trzymam się klasycznego przepisu mamy, po co poprawiać ideał :) Jak robić kiszonki od podstaw będę uczyć na warsztacie dnia 3.10.2015 (więcej info w kalendarium i na stronie 85). www.hipoalergiczni.pl

H: Kapusta kiszona figuruje często w spisie ulubionych potraw obok ziemniaków i schabowego. Część osób jej unika, ponieważ jak to kapusta może mieć właściwości wzdymające. Czy słusznie? AK: Owszem, kapusta kiszona może wzdymać, dzieje się tak szczególnie u osób z osłabioną lub wręcz wyjałowioną florą bakteryjną jelit lub w przypadku słabego układu trawiennego. W takiej sytuacji należy zastosować odpowiednią dietę, która małymi kroczkami, skutecznie odbuduje trawienie oraz florę jelit. Sok z kiszonej kapusty czy kwas buraczany, który szczególnie polecam, będą w tym procesie bardzo pomocne. H: Ogórki i kapusta są powszechnie znane i uwielbiane w Polsce. Od niedawna mówi się jednak o właściwościach kwasu buraczanego. Co jest w nim takiego wyjątkowego i jak może przysłużyć się naszemu zdrowiu? AK: Kwas buraczany znany jest od wieków. Dziś, na szczęście i dla zdrowia przeżywa swój renesans. Kwas buraczany oczyszcza i wzmacnia organizm, reguluje i odnawia florę bakteryjną jelit, oczyszcza i buduje krew, poprawia wchłanianie składników odżywczych, przeciwdziała zaparciom itd. To naturalny probiotyk, bo zawiera bakterie kwasu mlekowego. Jest prosty w przygotowaniu w domu. Można zrobić samemu – polecam i podaję mój sprawdzony przepis :) H: Kiszone warzywa znane są nie tylko w naszej kulturze. Jestem ciekawa, czy znane są także Tradycyjnej Medycynie Chińskiej.

Składniki: 1 kg buraków, 2 l przegotowanej wody, 1-2 łyżeczki soli szarej (kamiennej) lub morskiej, 3 ząbki czosnku Buraki obierz i pokrój w plastry, wrzuć do garnka kamiennego lub szklanego słoja i zalej wodą. Dodaj całe ząbki czosnku i sól. Przykryj lnianą ściereczką lub gazą i odstaw w cieple miejsce do fermentacji. Mieszaj raz dziennie drewnianą łyżką. Kwas jest gotowy po 5-7 dniach. Przecedź i używaj do picia lub do zup (bez gotowania). Życzę smacznego :)

AK: Oczywiście. Kiszonki są bardzo cenione w TCM. A w kuchni azjatyckiej znamy chociażby sos sojowy czy rybny, które powstają w procesie fermentacji, a także wiele kiszonych warzyw (w tym strączkowych), owoców, ryb i mięs. H: Czy są osoby, które powinny unikać kiszonek? Czy w ogóle są jakieś wady tych przysmaków? AK: Kiszonki zawierają mniejsze lub większe ilości soli (zależy od nas samych, ile damy). W związku z tym osoby z nadciśnieniem powinny uważać z ich ilością. n Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 91


92 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

www.hipoalergiczni.pl


Afrodyzjak

prosto z ogródka Barwy tęczy na talerzu, cz. II Tekst: Janusz Dąbrowski

Moc naturalnych składników zaskakuje nawet umysły naukowców. Skąd my mamy czerpać wiedzę o tym, co warto jeść, jeśli chce się wspomóc odchudzanie czy zaradzić problemom skórnym? Podpowiada Janusz Dąbrowski w kontynuacji majowego opracowania o odżywczych, ale i leczniczych właściwościach warzyw.

W

majowym numerze „Hipoalergicznych” przypomnieliśmy, jakie warzywa powinny stanowić podstawę naszego odżywiania. Dzisiaj kolejna porcja warzyw na naszym talerzu. Jakich i dlaczego tak bardzo cennych – o tym w dalszej części tekstu.

Dynia

J

est szczególnie bogata w białko i błonnik, beta-karoten (czyli prekursora bardzo ważnej witaminy A), potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo oraz witaminę C i witaminy z grupy B (B1, B2, niacyna), pektyny i kwasy organiczne. Za to nie zawiera praktycznie sodu, działa odkwaszająco i przyśpiesza przemianę materii. Z wszystkich tych względów to niedoceniane ciągle warzywo świetnie sprawdza się w ku-

www.hipoalergiczni.pl

Janusz Dąbrowski – absolwent Politechniki Białostockiej, jest pasjonatem zajmującym się od wielu lat propagowaniem Programu Ochrony Zdrowia, którego filarami są m.in.: uzupełnianie niedoborów pokarmowych po-przez stosowanie naturalnych suplementów diety, picie krystalicznie czystej, strukturyzowanej heksagonalnie wody, przeciwdziałanie przyczynom chorób poprzez zastosowanie najnowszych osiągnięć medycyny fizykalnej. Jest autorem dziesięciu książek, kilkuset artykułów zamieszczonych na różnych portalach internetowych (m.in. www.wiedza.cc, www.eioba. pl) oraz wielu prezentacji multimedianych. Zajmuje się także prowadzeniem szkoleń dotyczących szerokiego zakresu profilaktyki prozdrowotnej. Obecnie bardzo aktywnie propaguje opracowany przez lekarzy Kompleksowy Program Bezpiecznego Odchudzania i Odkwaszania Organizmu.

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 93


SPOSOBY NA ZDROWIE

racjach odchudzających (mimo, że dynia gotowana ma dość wysoki indeks glikemiczny). Dynia opóźnia procesy starzenia i ze względu na wysoką zawartość beta-karotenu i witaminy E, jako silnych antyoksydantów, ma wpływ na dobry stan skóry, wzmacnia wzrok, chroni przed nowotworami, wzmacnia układ opornościowy. Ze względu na wysoką zawartość witamin z grupy B jej miąższ poleca się kobietom w ciąży, gdyż doskonale zapo-

biega nudnościom i wymiotom, a także stosuje się go przy oparzeniach. Wartością samą w sobie są pestki dyni. Świeże, nieprzesuszone pestki stosuje się przy zakażeniach pasożytami jelitowymi (owsiki, lamblie, tęgoryjec, glista ludzka), zwłaszcza tasiemcem. Należy je zjadać na czczo na kilkanaście minut przed śniadaniem. Antypasożytnicze własności zawdzięczają pestki dużej zawartości kukurbitacyny uszkadzającej układ nerwowy pasożytów i eliminującej je z organizmu. Poza tym substancja ta wzmaga wydzielania soku żołądkowego, trzustkowego, jelitowego oraz działa żółciopędnie. Pobudza więc trawienie, ochrania wątrobę, działa antynowotworowo (hamuje rozprzestrzenianie się komórek rakowych m.in. jelita grubego, sutka, płuc), przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie i przeciwzapalnie.

Papryka

O

dznacza się ona nie tylko wybitnymi walorami odżywczymi. Zawiera przede wszystkim wielką ilość witaminy C – 4÷5-krotnie więcej, niż cytryna, a także witaminy: E, B2, B6, beta-karoten oraz potas, wapń, fosfor, magnez, sód, glin, żelazo. Jako jedno z nielicznych warzyw, papryka zachowuje wiele

94 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

PAPRYKA wykazuje silne działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne oraz aktywizujące układ odpornościowy.

ze swoich swoje właściwości nawet pod wpływem duszenia i pieczenia. Dzięki zawartości w/w substancji, a także dużej ilości polifenoli (m.in. likopenu, zeaksantyny, luteiny) papryka sprzyja długowieczności hamując starzenie się komórek, chroni przed miażdżycą zapobiegając zwapnieniu naczyń krwionośnych), poprawia stan ścianek naczyń krwionośnych, poprawia trawienie, pobudza apetyt, likwiduje przyczyny bólów głowy, chroni prostatę przed stanami zapalnymi, sprzyja zachowaniu ładnej cery, zachowaniu sił witalnych, poprawia stan wzroku oraz poprawia libido. Szczególne swoje właściwości papryka, zwłaszcza ta ostra, zawdzięcza nietypowemu alkaloidowi – kapsaicynie, nadającej warzywu ostry, piekący smak oraz draż-

www.hipoalergiczni.pl


afroDyzjak prosto z ogróDka

oraz wspomaganie pracy układu krążenia. Witaminy E i C oraz beta-karoten są skutecznymi antyoksydantami chroniącymi organizm przed atakami wolnych rodników. Poprawiają stan włosów, paznokci i skóry. Wapń i fosfor przyczyniają się do dobrej kondycji zębów i kości. Natomiast potas w połączeniu z aminokwasem asparaginą, przy równocześnie niskiej zawartości sodu, przyczyniają się do właściwości moczopędnych szparagów, wspomagania pracy nerek i odpowiedniego nawodnienia organizmu. Szparagi zawierają znaczne ilości wspomnianej i cennej asparaginy niezbędnej do prawidłowego rozwoju i pracy mózgu, a także inuliny, czyli pożywki stymulującej wzrost

niącej błony śluzowe. Substancja ta stosowana w postaci maści lub plastrów ma silne działanie rozgrzewające i przeciwbólowe, łagodzi objawy przeziębienia, oczyszcza drogi oddechowe rozpuszczając zalegającą w nich wydzielinę, jest łagodnym diuretykiem, obniża ciśnienie krwi, przeciwdziała stanom zapalnym nerwów rdzeniowych („korzonki”), nerwobólom, bólom stawów. Kapsaicyna rozpuszcza także zakrzepy, poprawia krążenie krwi i z tych względów zapobiega zawałom serca i udarom mózgu. Bywa stosowana przy biegunkach oraz zapaleniu oskrzeli ze względy na działanie wykrztuśne. Wykazuje silne działanie antynowotworowe.

Szparagi

Z

naczne zasoby kwasu foliowego w szparagach pozwalają na skuteczne zabezpieczenie płodu przed wadami cewy nerwowej. U dorosłych zaś na spowalnianie procesów starzenia, wspomaganie regeneracji uszkodzonych komórek

www.hipoalergiczni.pl

korzystnej mikroflory przewodu pokarmowego, obniżającej poziom cholesterolu i tłuszczów we krwi. Inulina usprawnia pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom (ułatwia wypróżnianie), wiąże toksyczne metabolity, a także poprawia wchłanianie wapnia z układu pokarmowego. Wykazuje także działanie antynowotworowe. Szparagi zawierają także glutation – wspaniały wewnątrzkomórkowy antyoksydant („strażnik komórki”), który wzmacnia działanie układu odpornościowego, przeciwdziała rozwojowi komórek nowotworowych, choroby Alzheimera oraz wspomaga procesy oczyszczania wątroby z toksyn. Działanie antynowotworowe wspierają także bioflawonoidy – kwercetyna i rutyna (obecne zwłaszcza w zielonych szparagach).

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 95


SPOSOBY NA ZDROWIE

Karczochy

K

arczochy, to – podobnie jak szparagi – warzywo bardzo niskokaloryczne stanowiące bombę witaminowo-mineralno-flawonoidową. Zawiera bowiem witaminy: A, C, E, K, witaminy z grupy B: tiaminę (B1), ryboflawinę (B2), niacynę (B3), pantotenowy (B5), pirydoksynę (B6), kwas foliowy (B9), wapń, sód, potas, miedź, żelazo, magnez, fosfor, selen, cynk, mangan. W ich skład wchodzi także cały szereg antyoksydantów: kwercetyna, kwas galusowy, antocyjany, kwas kawowy i chlorogenowy, luteolinę (ogranicza procesy zapalne w mózgu związane z wiekiem), sylimarynę (ochrania wątrobę). Inulina w karczochu wiąże duże ilości wody, pęcznieje w żołądku dając uczucie sytości. W dodatku hamuje syntezę kwasów tłuszczowych w wątrobie, zmniejsza stężenie niebezpiecznych trójglicerydów we krwi oraz glukozy we krwi. Cynaryna reguluje gospodarkę hormonami odpowiedzial-

nymi za utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi, co ma znaczenie dla prawidłowej pracy trzustki wydzielającej insulinę. Spalaniu tłuszczu sprzyja bowiem niski, stabilny poziom insuliny we krwi. Substancja ta ma także działanie żółciopędne i reguluje poziom cholesterolu oraz innych lipidów (tłuszczowców) we krwi przyśpieszając ich metabolizm. Inulina i cynaryna, harmonijnie współdziałając, stymulują procesy przemiany materii, polepszają funkcjonowanie układu pokarmowego oraz przyśpieszają termogenezę (wytwarzanie ciepła wskutek spalania materiałów zapasowych – tłuszczów i węglowodanów -w celu utrzymania określonej temperatury ciała). Niacyna (witamina B3) bierze udział w procesach przemiany węglowodanów

96 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

i kwasów tłuszczowych oraz przyśpiesza metabolizm. Kwas chlorogenowy zmniejsza wchłanianie cukrów w przewodzie pokarmowym zmuszając w ten sposób organizm do spalania tłuszczów zapasowych.

Fasolka szparagowa

Z

awiera witaminy A, C, K, witaminy z grupy B: tiaminę (B1), ryboflawinę (B2), niacynę (B3), pantotenowy (B5), pirydoksynę (B6), kwas foliowy (B9), wapń, sód, potas, miedź, żelazo, magnez, fosfor, cynk, mangan, cały szereg bioflawonoidów oraz błonnik, czyli prawie wszystkie związki niezbędne dla organizmu człowieka. Szparagówka wspomaga pracę układu pokarmowego (ważne dla osób z zespołem jelita drażliwego oraz cierpiących na zaparcia), zmniej-

www.hipoalergiczni.pl


afroDyzjak prosto z ogróDka

SZPINAK odznacza się właściwościami antynowotworowymi, chroni przed miażdżycą, obniża podatność na stres i wykazuje właściwości uspokajające. sza ryzyko zachorowania na nowotwór jelita grubego, obniża wysokie ciśnienie krwi, zmniejsza poziom trójglicerydów we krwi zapobiegając miażdżycy, a w rezultacie udarom i zawałom, wzmacnia układ odpornościowy, kontroluje poziom cukru we krwi (ważne dla diabetyków), działa moczopędnie i pomaga usuwać kwas moczowy przeciwdziałając artretyzmowi, dnie moczanowej i wielu chorobom nerek i pęcherza moczowego, łagodzi krwawienia menstruacyjne i pomaga w zespole napięcia przedmiesiączkowego (PMS), wzmaga wydalanie toksyn z organizmu przeciwdziałając cellulitowi i regulując masę ciała.

Kapusta

K

apusta jest przede wszystkim niskokaloryczna i wbrew obiegowej opinii – nie jest ciężkostrawna. To dodanie do niej mięsa czy tłuszczu zwierzęcego czyni ją taką. Zawiera witaminy: C, A, E, K, praktycznie wszystkie witaminy z gru-

www.hipoalergiczni.pl

py B, wapń, potas, magnez, siarkę, żelazo, miedź jod, krzem, niewielkie ilości arsenu, chlorofil, bioflawonoidy. Surowy sok z kapusty jest stosowany przy anemii, zakwaszeniu, kacu, chorobach stawów, trądziku, liszajach, hemoroidach, łupieżu, przeciwdziała powstawaniu obrzęków powodowanych zatrzymywaniem wody w organizmie (wraz z toksynami). Lekko rozbite liście kapusty stosowane są na rany, wrzody, bolące stawy, przy zwichnięciach, skręceniach, zapaleniach piersi matek karmiących, odmrożeniach, stłuczeniach, ukąszeniach owadów, półpaścu, opryszczce, migrenach, kaszlu, katarze, zapaleniu oskrzeli, zapaleniu pęcherza moczowego, kolce nerkowej czy żylakach. Kiszona kapusta jest wspaniałym źródłem mnóstwa witamin, składników mineralnych, dobroczynnych bakterii mlekowych (Lactobacillus), enzymów i kwasu mlekowego. Dlatego tak świetnie działa przeciwszkorbutowo, wzmacnia układ odpornościowy, reguluje pracę układu trawiennego, działa antynowotworowo (zwłaszcza w przypadku choroby o podłożu hormonalnym – jajników, jąder, prostaty, sutka), reguluje przemianę materii.

Szpinak

S

zpinak ma cały szereg zalet wynikających z jego składu: beta-karoten, witaminy C, E, K, witaminy z grupy B – zwłaszcza kwas foliowy, wapń, potas, żelazo, magnez, jod oraz cholina – substancja witaminopodobna, niezwykle ważna dla prawidłowego funkcjonowania każdej komórki organizmu, antyoksydanty – w tym luteina. Roślina odznacza się właściwościami antynowotworowymi, chroni przed miażdżycą, obniża podatność na stres i wykazuje właściwości uspokajające (jest bardzo dobrym tzw. adaptogenem). Reguluje pracę serca, obniża wysokie ciśnienie krwi, wpływa na krzepliwość krwi (witamina K). Ze względy na obecność dużej ilości kwasu foliowego zapobiegającego wadom cewy nerwowej u płodu polecany kobietom w ciąży. Opóźnia także procesy starzenia. ponieważ przyśpiesza metabolizm węglowodanów i tłuszczów, to świetnie nadaje się do diet redukcyjnych. Ze względu na zawartość sekretyny – roślinnego hormonu podobnego do występującego w organizmie – reguluje pracę trzustki i procesy trawienne poprzez stymulację wydziela-

Hipoalergiczni | sierpień 2015 | 97


SPOSOBY NA ZDROWIE

Jak bardzo chcesz być zdrowy i cieszyć się do późnych lat sprawnością ciała i umysłu? nia żółci i soków jelitowych. Jedynie osoby cierpiące na reumatoidalne zapalenie stawów, dolegliwości nerek (np. kamica nerkowa), przewodu pokarmowego czy wątroby nie powinny nadużywać tego warzywa, ponieważ zawiera znaczne ilości kwasu szczawiowego tworzącego szczawiany wapnia, odkładające się następnie w organizmie, albo nasilające tworzenie kamieni moczowych (szczawianowych).

Bakłażan

B

akłażan, czyli oberżyna, „gruszka miłości” (taką nazwę nadali Hindusi prawie 4 tysiąclecia temu przypisując roślinie znaczący wpływ na libido) – to dość ekskluzywny smakołyk o charakterystycznej fioletowo-granatowej barwie i szczególnym, dość goryczkowym w smaku surowego miąższu. Prawdę mówiąc – z botanicznego punktu widzenia jest raczej owocem (jagodą), a nie warzywem. Niskokaloryczny, ale dość ciężkostrawny, powodujący wzdęcia bakłażan dostarcza nam bardzo dużą ilość błonnika, potas, magnez, wapń, ale znikome ilości witamin: C, A i z grupy B, duże ilości antocyjanów odpowiadających za tę szczególną jego granatową barwę i wiele właściwości leczni-

98 | Hipoalergiczni | sierpień 2015

czych, w tym nasuninę, bardzo silny antyoksydant ograniczający wzrost naczyń krwionośnych wewnątrz guzów nowotworowych oraz ochraniający komórki układu nerwowego (zwłaszcza mózgu) przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników. Bakłażan zapobiega chorobom układu krążenia (przeciwdziała miażdżycy i obniża poziom cholesterolu), wykazuje właściwości odtruwające, poprawia przemianę materii, obniża ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych. Ze względu na dużą ilość błonnika ułatwia trawienie tłustych mięs. Jak bardzo chcesz być zdrowy? I już na koniec powtórzmy słowa z poprzedniego numeru „Hipoalergicznych”: zjadajmy warzywa. Jak najwięcej! Bo zawierają niezbędne dla naszego funkcjonowania witaminy, minerały, białka, bioflawonoidy, błonnik i inne cudowności dane nam przez naturę. Bo dbają o nasze zdrowie, o naszą kondycję, o doskonałą energię, o naszą witalność. Jak bardzo chcesz być zdrowy i cieszyć się do późnych lat sprawnością ciała i umysłu? Jeśli odpowiedziałeś „BARDZO!”, to oznacza to, że od dzisiaj zwrócisz znacznie większą uwagę na obecność na Twoim talerzu warzyw. n

www.hipoalergiczni.pl


Projekt edukacyjny Magazynu Hipoalergiczni

kroków do zdrowia, szczęścia i równowagi

Fot. Michał Ozdoba

Pobierz bezpłatny ebook: www. hipoalergiczni.pl/HappyEvolution

Drukarnia Muru Gumbel

PATRONI MEDIALNI


Z MYśLą O PRZYSZłOśCI

NIE MA ABSOLUTNIE NIC EKSCYTUJąCEGO W PRODUKTACH Z NASZEJ NOWEJ LINII PIELĘGNACYJNEJ Oto nasz tekst. Zauważ, że jest raczej prosty i konkretny. Dokładnie na wzór naszych kosmetyków, DERMA nie zawiera żadnych zbędnych dodatków. Nie zawiera barwników, substancji zapachowych ani parabenów, które podejrzewane są o wywoływanie alergii i zaburzeń układu hormonalnego. Co w takim razie zawierają nasze kosmetyki? Cały szereg hipoalergicznych i organicznych składników przyjaznych dla skóry i dla środowiska. Od nowej certyfikowanej linii duńskich kosmetyków Derma. ASTMA ALLERGI DENMARK: Minimalne ryzyko alergii NORDIC SWAN: Minimalny wpływ na środowisko naturalne ECOCERT: Certyfikowane organiczne produkty BEZ ZAPACHU BEZ BARWNIKÓW BEZ PARABENÓW

Derma. Nowa linia kosmetyków certyfikowanych przez Stowarzyszenie Astma Allergi Denmark i Nordic Swan. Wiele produktów z linii posiada także składniki pochodzenia organicznego certyfikowane przez Ecocert. WWW.DERMAPOLSKA.PL

WWW.FACEBOOK.COM/DERMAPOLSKA

Pełen wybór kosmetyków DERMA dostępny jest w autoryzowanym sklepie www.multishop24.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.