IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI IDEOLOGICAL AND NORMATIVE BASIS OF THE LAW OF WARFARE FROM THE ENLIGHTEMENT TO CONTEMPORARY TIMES
TOM 2 Z SERII MANFRED LACHS – POLSKI WKŁAD W ROZWÓJ PRAWA WOJNY VOLUME 2 FROM THE SERIES MANFRED LACHS – POLISH CONTRIBUTION TO DEVELOPMENT OF THE LAW OF WARFARE
MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI
TOM 2 Z SERII MANFRED LACHS – POLSKI WKŁAD W ROZWÓJ PRAWA WOJNY
Projekt okładki: Marta Sobiecka Skład i opracowanie graficzne: Marta Sobiecka, Mikołaj Ślęzak
Recenzent: prof. zw. dr hab. Andrzej Chodubski Data wydania: listopad 2015 roku Miejsce wydania: Warszawa
ISBN: 978-83-64552-71-7 Copyright by Wydawnictwo Interdyscyplinarnego Koła Myśli Prawnej SAPERE AUDE Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielana, ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych – bez pisemnej zgody Autorów i Wydawcy.
Interdyscyplinarne Koło Myśli Prawnej SAPERE AUDE działające przy Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ul. Krakowskie Przedmieście 26/28 00-927 Warszawa
Szanowni Czytelnicy,
mamy przyjemność oddać w Państwa ręce kolejną serię monografii naukowych powstałą dzięki wytężonej pracy Członków i Współpracowników Interdyscyplinarnego Koła Myśli Prawnej SAPERE AUDE działającego przy Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Całość serii pt.
„MANFRED LACHS – POLSKI WKŁAD W ROZWÓJ PRAWA WOJNY” składać się będzie z trzech tomów:
TOM 1 – MANFRED LACHS „W PODRÓŻY, KTÓRĄ NAZYWAMY ŻYCIEM”
TOM 2 – IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO CZASÓW WSPÓŁCZESNYCH
TOM 3 – MANFRED LACHS. ZBRODNIE WOJENNE W 60. ROCZNICĘ WYDANIA. UWAGI. ŹRÓDŁA.
Wydawcy
Warszawa, grudzień 2015 roku
Dear Readers,
we have pleasure to put at your disposal another series of scientific monographies published thanks to the work of members and associates of Interdisciplinary Students Association SAPERE AUDE operating under the auspices of Faculty of Law and Administration at the University of Warsaw.
Whole series entitled
“MANFRED LACHS – POLISH CONTRIBUTION TO THE DEVELOPMENT OF THE LAW OF WARFARE” will encompass three volumes:
VOLUME 1 – MANFRED LACHS “IN THE JOURNEY CALLED LIVING”
VOLUME 2 – IDEOLOGICAL AND NORAMTIVE BASIS OF THE LAW OF WARFARE FROM THE ENLIGHTENMENT TO CONTEMPORARY TIMES
VOLUME 3 – MANFRED LACHS. WAR CRIMES IN THE 60TH ANNIVERSARY OF PUBLICATION. REMARKS. SOURCES.
Publishers
Warsaw, December 2015
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
SPIS TREŚCI TABLE OF CONTENTS WSTĘP BARBARZYŃSTWO WOJENNE (Jarosław Ślęzak) ....... 13
CZĘŚĆ 1 IDEOLOGICZNE PODSTAWY PRAWA WOJNY (Marek Mosakowski) ......................................................................... 21
ROZDZIAŁ 1 ZARYS FILOZOFICZNYCH TEORII WOJNY I POKOJU OD HERAKLITA DO KANTA .......................................................................................... 22 ROZDZIAŁ 2 DEFINICJA WOJNY SPRAWIEDLIWEJ W ENCYKLOPEDII DIDEROTA. KWESTIE ZWIĄZANE Z IUS AD BELLUM W DOBIE OŚWIECENIA. 33 ROZDZIAŁ 3 HUMANITARYZACJA WOJNY I DZIAŁAŃ WOJENNYCH W ENCYKLOPEDII DIDEROTA. KWESTIE ZWIĄZANE Z IUS IN BELLO W DOBIE OŚWIECENIA. .................................................................................................. 52 ROZDZIAŁ 4 ARTYKUŁ WOJNA W ENCYKLOPEDII DIDEROTA. PIERWSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁY AUTORSTAWA LE BLONDA. TŁUMACZENIE W JĘZYKU POLSKIM I WERSJA ORYGINALNA.
....................... 70
ROZDZIAŁ 5 ARTYKUŁ WOJNA W ENCYKLOPEDII DIDEROTA. DRUGA CZĘŚĆ ARTYKUŁU AUTORSTWA JAUCOURTA. TŁUMACZENIE W JĘZYKU POLSKIM I WERSJA ORYGINALNA ........................... 74
8
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
CZĘŚĆ 2 NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY (Jarosław Ślęzak) ............................................................................... 87 ROZDZIAŁ 6 WOJNA, AKT WOJNY, AGRESJA ........................................................... 88 ROZDZIAŁ 7 REGULACJE MIĘDZYNARODOWEGO PRAWA KONFLIKTÓW ZBROJNYCH ........................................................................... 99 ROZDZIAŁ 8 ZBRODNIE WOJENNE A MIĘDZYNARODOWE PRAWO KONFLIKTÓW ZBROJNYCH ......................................................................... 120 ROZDZIAŁ 9 ODPOWIEDZIALNOŚĆ PAŃSTW I JEDNOSTEK ZA NARUSZENIA PRAWA KONFLITKÓW ZBROJNYCH. UNIWERSALNA JURYSDYKCJA ? ............................................................................... 132 ROZDZIAŁ 10 AZYL I STATUS UCHODŹCY W PRAWIE MIĘDZYNARODOWYM ............................................................................ 143
BIBLIOGRAFIA ............................................................................... 155
9
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
10
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
„(...) Broń nie wróży nic dobrego, to nie jest narzędzie godne szlachetnej osoby. Szlachetny używa jej tylko wtedy, gdy naprawdę musi, uważając spokój za rzecz najważniejszą. Zwycięstwo nie jest dla niego powodem do chwały: miałby się cieszyć, że zabijał ludzi? Taki co się cieszy, że zabijał ludzi, nie może władać światem.” Lao Tse, Wielka księga Tao, rozdz. XXXI, (tłumaczenie J. Zawadzki), Warszawa 2009, s. 73.
„Wojna nie jest więc bynajmniej stosunkiem człowieka do człowieka, ale stosunkiem państwa do państwa, w którym jednostki stają się nieprzyjaciółmi niejako przypadkowo, nie jako ludzie ani nawet obywatele, ale tylko jako żołnierze: nie jako członkowie ojczyzny ale jako obrońcy. Wreszcie każde państwo może mieć jako nieprzyjaciół tylko inne państwa, a nie ludzi, gdyż między rzeczami różnego rodzaju nie można ustanowić żadnego prawidłowego stosunku (…) nawet podczas wojny sprawiedliwy książę zagarnia w nieprzyjacielskim kraju wszystko, co stanowi własność publiczną, ale szanuje osoby i dobra prywatne, szanuje prawa, na których oparte są jego własne.” J. J. Rousseau, Umowa społeczna, Łódź 1948, s.17.
11
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
12
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
WSTĘP BARBARZYŃSTWO WOJENNE
W stosunkach międzynarodowych państwa posługują się środkami pokojowymi, lub też wybierają użycie siły (w tym zbrojnej)1, aby zmusić przeciwnika do podporządkowania się swojej woli. Rozstrzyganie konfliktów i sporów przy użyciu siły jest znacznie starsze od państwa, sięga bowiem pradziejów ludzkości. Dowodem na odwieczność tego zjawiska są malowidła naskalne i jaskiniowe, pochodzące jeszcze z zamierzchłych czasów paleolitu. Zanim powstały pierwsze organizmy państwowe, do starć między rodami i plemionami dochodziło między innymi w związku z rywalizacją o tereny łowieckie czy też o posiadanie niewolników2. W czasach późniejszych, tych historycznych, wojny stały się dopuszczalnym narzędziem polityki państw, środkiem rozstrzygania różnych konfliktów. Często były jedynym skutecznym instrumentem do zdobycia i utrzymania władzy, opanowania terytorium, zagarnięcia bogactw i surowców, a niekiedy również i do krzewienia ideologii oraz doktryn religijnych. Współcześnie można przyjąć, aczkolwiek z dużym uproszczeniem, że wojna to: „zjawisko społeczno-polityczne, stanowiące integralną część dziejów ludzkości od początków organizacji społecznych, o zasięgu rosnącym wraz z rozwojem technologii; od powstania broni jądrowej (1945) i środków jej przenoszenia zagraża całkowitą zagładą człowieka i życia na Ziemi”3. Niezwykle istotne jest samo pojęcie wojny w prawie międzynarodowym. Stworzenie jednolitej, spójnej definicji wojny jest tu trudne, z uwagi na złożoność tego zagadnienia. Dawne określanie wojny jako zjawiska przeciwstawnego pokojowi, czy też określanie jej jako stanu walki orężnej między państwami, nie do końca wyczerpuje tej kwestii, gdyż współcześnie mają miejsce liczne przypadki takich działań zbrojnych, w których podejmujące 1
Współcześnie użycie siły zbrojnej przestało być wyłącznym atrybutem państw – głównych podmiotów międzynarodowego prawa publicznego i stosunków międzynarodowych, stosują ją również podmioty niepaństwowe, np. organizacje terrorystyczne. 2 R. Berg, M. Herman, Pierwsze imperia wojskowe, [w:] Historia wojen, tłum. M. Dolińska, J. Kłossowicz, A. Zasieczny, Warszawa 2004, s. 8. 3 A. Krupa, (red.), Encyklopedia wojskowa. Dowódcy i ich armie. Historia wojen i bitew. Technika wojskowa, NŻ, Warszawa 2007, s. 456.
13
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
je państwa wcale nie uważają ich za wojnę. Toteż tradycyjne pojęcie wojny często bywa zastępowane nieco szerszym określeniem „konflikt zbrojny”. W przypadku konfliktu zbrojnego między państwami mają do niego zastosowanie Konwencje genewskie o ochronie ofiar wojny z 1949 roku, nawet gdy jedna ze stron konfliktu nie uznała stanu wojny. Konwencje ustanawiają też minimum obowiązków państwa w przypadku konfliktu powstałego na jego własnym terytorium, nie mającego tym samym charakteru międzynarodowego. Pojęcie wojny zostało rozszerzone w latach 1974-1977 na konflikty zbrojne narodów walczących przeciwko panowaniu kolonialnemu, obcej okupacji czy też przeciwko reżimowi rasistowskiemu. Należy podkreślić, że z Karty Narodów Zjednoczonych wynika określenie „użycie siły”, które jako takie jest szersze od pojęcia wojny i konfliktów zbrojnych4. Wojna, a także jej natura, jej przyczyny i skutki, pozostawała w polu zainteresowań badawczych wielu nauk i dyscyplin, między innymi: filozofii, historii, prawa, politologii i socjologii. Te zainteresowania badawcze mają zresztą swoją własną historię. Toteż w kilku pierwszych rozdziałach tej pracy prześledzimy definicję wojny oraz kwestie humanitaryzacji wojny oraz działań wojennych w dobie Oświecenia. Za materiał badawczy posłuży nam artykuł „Wojna” w Encyklopedii Diderota. Encyklopedia francuska ma w historii kultury Zachodniej niezwykle istotne znaczenie, ponieważ jest pierwszym monumentalnym dziełem stawiającym sobie za cel krytyczne i obiektywne przedstawienie całej zdobytej dotychczas przez ludzkość wiedzy, i jako takie ma przysłużyć się idei ogólnoludzkiego postępu zarówno jeśli chodzi o dalszy rozwój nauk przyrodniczych jak i o kwestie społecznopolityczne oraz moralne. Zawarty w niej artykuł „Wojna” stanowi z jednej strony ekspozycję wnikliwie przeanalizowanych przez Encyklopedystów dzieł dotyczących zagadnień wojennych oraz teorii wojny głoszonych od czasów starożytności do czasów im współczesnych. Posiada on zatem wielki walor edukacyjny oraz ideologiczny. Z drugiej natomiast strony artykuł „Wojna” posiada wymiar normatywny i praktyczny. Jego autorzy usiłują bowiem wpłynąć na poglądy i ukształtować krytyczne nastawienie na wojnę tworzącej się w czasach Oświecenia nowoczesnej opinii publicznej. Pomni dowiadczeń okrucieństwa Wojny Trzydziestoletniej oraz współczesnej im Wojny Siedmioletniej Encyklopedyści francuscy przestrzegają przed zjawiskiem, które dziś nazywamy zbrodniami wojennymi, i domagają się humanitaryzacji wojny oraz działań wojennych. To właśnie między innymi dzięki artykułowi „Wojna” w Encyklopedii Diderota zapoczątkowano pod koniec XVIII
4
Ibidem.
14
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wieku i na początku XIX wieku jeszcze bardziej wnikliwe badania nad naturą i przyczynami wojen. Konfliktom zbrojnym towarzyszy użycie siły oraz przemoc fizyczna, które prowadzą do śmierci, zagłady, zniszczenia dóbr materialnych, w tym również dóbr kultury i sztuki. Jej skutki odczuwalne były i są nie tylko bezpośrednio dla wojujących i żołnierzy (kombatantów), ale i dotykają ludność cywilną. I co istotne, już od starożytności starano się ograniczyć okropności wojny, określane przez wielu myślicieli greckich i rzymskich jako barbarzyństwo wojenne, wprowadzając zasady i reguły dotyczące jej wszczęcia, prowadzenia i zakończenia. Początkowo owe zasady i reguły wywodziły się z ustalonej praktyki, zwyczaju, podniesionych z czasem do rangi prawa zwyczajowego5. Do XIX wieku, nawet jeśli głośno apelowała o to do oświeconej opinii publicznej Encyklopedia Diderota, nie miały one jednak charakteru
powszechnego
(uniwersalnego).
Początek
procesu
kodyfikacji
reguł
humanitarnych przypada bowiem dopiero na druga połowę XIX wieku. Regulacje międzynarodowego prawa humanitarnego zawarte w konwencjach międzynarodowych będących wynikiem międzynarodowych konferencji, dotyczyły w głównej mierze konfliktów zbrojnych międzynarodowych, to znaczy konfliktów między państwami 6. Główne podmioty międzynarodowego prawa publicznego - państwa, traktowały prawo do prowadzenia wojny (ius ad bellum) jako jeden z atrybutów swojej suwerenności. W historii wojen znajdujemy liczne przykłady barbarzyństwa popełnianego przez walczące strony. W 146 roku przed naszą erą na specjalne polecenie senatu rzymskiego zburzono zdobytą w wyniku III wojny punickiej ( 149 – 146 p. n. e.) Kartaginę. Ziemię na której wznosiło się to słynne miasto zaorano i poświęcono bogom podziemnym, co w przyszłości miało odstraszyć ewentualnych chętnych do osiedlenia się na tym terenie. W tym samym roku Rzymianie zniszczyli Korynt, którego domy zburzono, ziemie zmieniono w publiczną, natomiast jego mieszkańców sprzedano w niewolę7. W Średniowieczu, mimo teoretycznie obowiązujących kodeksów rycerskich oraz związanych z nimi ściśle cenionych przez rycerstwo dzieł literatury dworskiej, które zalecały miłość, łagodność i umiar, okrutnie postępowano zwłaszcza z niechrześcijanami, schizmatykami i heretykami w trakcie licznych krucjat i wypraw krzyżowych. W pierwszej połownie XIII wieku, podczas wielkiej krucjaty skierowanej przeciwko albigensom, 5
M. Sajkowski, „Zwyczaj w międzynarodowym prawie konfliktów zbrojnych, [w:] Edukacja obywatelska w wojsku. Prawo w konflikcie zbrojnym, zeszyt 16, Warszawa 2006, s. 76-84. 6 P. Żarkowski, Prawo humanitarne a konflikt zbrojny. Wybrane aspekty ochrony osób i dóbr kultury, Siedlce 2013, s.32. 7 M. Jaczynowska, Historia Starożytnego Rzymu, PWN, Warszawa 1984, s. 108-109.
15
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ogłoszonej przez papieża Innocentego III, której przewodził słynny z fanatyzmu Szymon de Monfort, walki trwały przez ponad 20 lat i zakończyły się złamaniem separatyzmu hrabstwa Tuluzy, wymordowaniem albigensów oraz zniszczeniem Langwedocji 8. Według cysterskiego pisarza Cezara z Heisterbach jeden z przywódców armii krzyżowców, legat papieski Arnaud Amaury, zapytany, w jaki sposób rozpoznać heretyckich katarów wśród powszechnie masakrowanych bez względu na wyznanie mieszkańców miasta, odpowiedział:” Caedite eos! Novit enim Dominus qui sunt eius” (Zabijcie ich! Bóg rozpozna swoich)9. Przypadki dawnego barbarzyństwa wojennego można znaleźć również i na polskich ziemiach. 13 listopada 1308 roku miała miejsce tak zwana rzeź gdańska. Przybyłe na pomoc, broniącym gród gdański przed brandenburczykami odziały krzyżackie pod wodzą Henryka von Plotzke zajęły miasto, dokonując eksterminacji ludności. Spalono miedzy innymi klasztor dominikański, wymordowano mieszczan i szlachtę pomorską przebywająca w Gdańsku. Źródła podają od kilkudziesięciu do 10 tysięcy zabitych10. W XVI wieku przykładem okrucieństwa wojennego może być epizod z walk o fort San Elmo, w trakcie tak zwanego Wielkiego Oblężenia Malty z 1565 roku. 23 czerwca 1565 roku Turcy zdobyli San Elmo, wymordowali obrońców, nie oszczędzając rannych. Jedynie kilku rycerzy Zakonu Maltańskiego wzięto do niewoli. Zabitym obrońcom San Elmo odcięto głowy, które wbito na piki i wystawiono na widok publiczny na murach. Pozbawione głów ciała obrońców fortu Turcy przybili do zbitych z desek krzyży i dla osłabienia morale broniących Birgu i Sanglei wrzucili do wód Wielkiego Portu. W odwecie załogi Birgu i Sangelei ścięły wszystkich jeńców tureckich, których głowy wystrzelono w kierunku pozycji oblegających najeźdźców. Po tym incydencie zarówno Turcy jak i Zakon zaprzestali brania jeńców do niewoli11. W XVII wieku szczególnym okrucieństwem cechowała się Wojna Trzydzistoletnia, wielki konflikt religijny między katolikami a protestantami, którego teatrem stały się ogromne połacie Europy Środkowej. Armia szwedzka w czasie tej wojny dopuściła się, jak szacują najnowsze badania, zniszczenia około 2 tysięcy zamków, 18 tysięcy wiosek oraz 1,5 tysiąca miast na terenie współczesnych Niemiec i Czech12. 8
W. Chłapowski, Historia powszechna wieki średnie, Warszawa 1963, s. 145. http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/1510608,1,recenzja-ksiazki-mark-gregory-peggnajswietsza-wojna-krucjata-przeciw-albigensom-i-boj-o-chrzescijanstwo.read . Wejście 20.08. 2015 roku. 10 E. Cieślak, Cz. Biernat, Dzieje Gdańska, Gdańsk 1975, s. 37-38; M. Pelczar, Polski Gdańsk, Gdańsk 1999, s. 30-31; K. Jasiński, „Utrata Gdańska przez państwo Polskie”, [w:] Historia Gdańska, t. I, pod red. E. Cieślaka, Cz. Biernata, Gdańsk-Sopot, 1978-1999, s. 323. 11 T. Wituch, Dzieje Malty, Warszawa 1980, s. 128. 12 /http://www.historylearningsite.co.uk/the-thirty-years-war/the-social-and-economic-impact-of-the-thirty-yearswar/population-and-the-thirty-years-war/ . Wejście 20.08. 2015 roku. 9
16
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
O okrucieństwach Wojny Siedmioletniej (1757–1763) i wielu innych konfliktach zbrojnych rozdzierających w owym czasie nie tylko Europę, lecz również inne kontynenty pisze niezwykle krytycznie oświeceniowy ironista Wolter w swym sztandarowym antywojennym dziele Kandyd. Okrucieństwa wojny nie ominęły w wieku XVIII Rzeczypospolitej. W 1768 roku w trakcie tak zwanej „koliszczyzny” w bardzo okrutny sposób potraktowano zarówno ludność Humania jak i znajdujących się tam uciekinierów. Mimo zapewnionej honorowej kapitulacji, Kozacy po wejściu do miasta zabili w synagodze trzy tysiące Żydów, którym przed śmiercią obcinano ręce i uszy. Zabijano w męczarniach duchownych unickich i katolickich, szlachtę kijowska i bracławską, kobiety i dzieci (źródła podają od kilku do 20 tysięcy zabitych)13. Śmierć (w tym cywilów) oraz bezprecedensowe zniszczenia, na skalę wcześniej w historii niespotykaną, miały miejsce w trakcie Pierwszej Wojny Światowej14. Znamiona zbrodni miało również postępowanie państwa tureckiego wobec Ormian w latach 1915-1916. Często dochodziło wówczas do bestialskich mordów, występowały liczne przypadki stosowania tortur, poniżającego traktowania ludności cywilnej oraz gwałtów15. Ormianie ginęli zresztą nie tylko w trakcie exodusu wywołanego głodem, ale również z powodu złych warunków sanitarnych panujących w obozach. Na wszelkie stawiane zarzuty ludobójstwa strona turecka, która do tej pory nie potrafi jednoznacznie ustounkować się do tamtych niechlubnych wydarzeń, tradycyjnie utrzymywała i nadal utrzymuje, że były to naturalne ofiary wojny, zaś masowe deportacje były niezbędne z uwagi na poparcie Ormian dla Rosji, w konflikcie z którą pozostawała Turcja. Artykuł 228 Traktatu Wersalskiego z 1919 roku przewidywał karalność czynów naruszających prawa i zwyczaje wojenne, wprowadzając pojęcie zbrodni wojennych. Stało się ono aktualne szczególnie podczas II Wojny Światowej. Nieustanne łamanie w jej trakcie norm międzynarodowego prawa humanitarnego doprowadziło w konsekwencji do wielomilionowych16. strat poniesionych przez ludność cywilną (ofiary aktów ludobójstwa, obozów zagłady, chorób i głodu, masowych rozstrzeliwań, strat w wyniku bombardowań miast, deportacji i przesiedleń) w stosunku do ofiar bezpośrednich działań zbrojnych17.
13
J. Besala, Rzeczpospolita Szlachecka czas wielkich wojen, Poznań, s. 62. W wyniku Pierwszej Wojny Światowej straciło życie ok.12 mln ludzi w tym 8,7 mln żołnierzy, pozostałe to ofiary głodu, epidemii, masowych mordów (m.in. Ormian w Turcji). Zob. A. Krupa, op. cit., s. 487; liczbę ok. 15 mln ofiar pierwszej wojny światowej podaje A. Wiest, Historia I wojny światowej, Warszawa 2003, s. 233. 15 Działania te były powodem uchodźstwa Ormian z dotychczasowych miejsc zamieszkania. 16 Straty ludzkie wynosiły ponad 50 mln osób, w tym ok. 20 mln żołnierzy. Zob. A. Krupa, op. cit., s. 494. 17 P. Żarkowski, op. cit., s. 23. 14
17
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Szczególnym przykładem barbarzyństwa wojennego pozostają zbrodnie hitlerowskie18 oraz sowieckie19 w latach 1939-1945 w Polsce. Śmierć, cierpienie, choroby nie tylko żołnierzy, ale przede wszystkim ludności cywilnej, spowodowało zrzucenie przez Stany Zjednoczone bomb atomowych na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 roku i Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku20. Tym samym została wprowadzona do działań wojennych broń masowej zagłady, stanowiąca zagrożenie nie tylko dla mieszkańców dotkniętych nią obszarów, lecz dla całej ludzkości Ziemi. Po II Wojnie Światowej, która paradoksalnie przyniosła Europie długotrwały pokój i spowodowała ogólny spadek liczby konfliktów międzynarodowych w skali globalnej, nastąpił jednak znaczny wzrost konfliktów o charakterze regionalnym, lokalnym i wewnętrznym 21. Szczególnym rodzajem konfliktów zbrojnych w skali lokalnej były działania interwencyjne prowadzone przez mocarstwa światowe. Za przykład może tu posłużyć z jednej strony wojna w Korei lub w Wietnamie, z drugiej zaś interwencja sowiecka na Węgrzech (1956) i w Czechosłowacji (1968). Wyrazem współczesnych przemian cywilizacyjnych jest nowy wymiar konfliktów zbrojnych, pociągający za sobą rosnącą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej22 oraz nadmierną łatwość stosowania siły w rozstrzyganiu sporów (tak zwane obniżenie progu wojny)23. Podkreśla się, że współczesne konflikty wewnętrzne, burząc istniejący ład prawny, prowadzą do destrukcji państwa i jego struktur, łącznie z tymi, które powinny odpowiadać za porządek i bezpieczeństwo obywateli, co sprzyja grabieży i niszczeniu majątku narodowego, nasileniu przestępczości i patologii. Całkowity rozkład władzy i struktur państwowych prowadzi do powstania państw określanych jako bezrządne (upadłe)24. Znakiem czasu naszej własnej epoki jest też użycie siły zbrojnej przez podmioty niepaństwowe, w tym zwłaszcza organizacje terrorystyczne, działające w wymiarze globalnym, czego przykładem może być Al-Kaida25.
18
Zob: A. Krupa, op. cit., s. 549-550. Ibidem, s. 550-551. 20 Według opinii wojskowych uzasadnione militarnie i ekonomicznie, zmniejszały koszty, które niosła konwencjonalna inwazja; zapewniły zwycięstwa USA nad Japonią, na Pacyfiku. Zob. D. Isby, Druga wojna światowa 1939-1945, [w:] Historia wojen, tłum. M. Dolińska, J. Kłossowicz, A. Zasieczny, Warszawa 2004, s. 227. 21 B. Balcerowicz, Siły zbrojne w stanie pokoju, kryzysu i wojny, Warszawa 2010, s.150. 22 S. Koziej podaje, że od 1999 roku w wojnach zginęło 4 miliony ludzi, z czego 90 procent stanowili cywile. Zob. S. Koziej, Między piekłem a rajem. Szare bezpieczeństwo na progu XXI wieku, Toruń 2006, s. 149-150. 23 A. D. Rotfeld, J. Simonides, Zapobieganie konfliktom, Warszawa 2000, s. 28-35; P. Żarkowski, op. cit., s.23. 24 P. Żarkowski, op. cit., s. 24. 25 B. Balcerowicz, op. cit., s.151. 19
18
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
W poznanie zjawiska wojny istotny wkład wniosła niewątpliwie nauka i jej gwałtowny rozwój, jaki nastąpił w epoce nowożytnej. Wspomnieliśmy już, że wojna postrzegana jako zjawisko społeczno-polityczne była przedmiotem licznych traktatów i dzieł filozoficznych od starożytności po Oświecenie. Oświecenie stanowi tu jednak swoisty przełom, który sprawił, że od początku wieku XIX różni teoretycy i praktycy wojny, oraz rzesze akademickich myślicieli zaczęły bardziej wnikliwie analizować kwestie wojenne niż przedtem, stosując coraz bardziej precyzyjne metodologie związane z matematyką, ekonomią, socjologią, psychologią oraz naukami przyrodniczymi i ścisłymi. Z tych zarówno bezpośrednio pooświeceniowych jak i współczesnych nam bardziej naukowych, często interdyscyplnarnych studiów dotyczących wojny warto w niniejszym wstępie wymienić następujące: J. G. Bloch'a, Przyszła wojna pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym (t. 1-6, 1899-1900), L. F. Richardsona, Mathematical Psychology of War (1919), Mathematical Study of the Causes of War (1960), Arms and Insecurity (1960), A. P. Sorokina, Social and Cultural Dynamics (t. 1-4, 1937-1941), Fluctuations of Social Relationships during War and Revolution. Arms and Security (1937), zespołu pod kierunkiem Q. Wrighta, Study of War (1942), badań pod kierunkiem M. Smalla i I. D. Singera, Correlates of War Project (prowadzone od lat 1960.), G. Bouthoul'a, Traité de Polémologie. Sociologie des Guerres (1958)26. Istotny w kwestiach badań nad zjawiskiem wojny jest wkład przedstawicieli polskiej nauki prawa międzynarodowego. Toteż w niniejszej pracy oprócz dzieł badaczy zachodnich posłużyliśmy się również polską literaturą przedmiotu, między innymi następującymi pozycjami: R. Bierzanek, Prawo narodów, Biblioteka skryptów T. XIII cz. I, Łódź 1947/48, Wojna i prawo międzynarodowe 1982; T. Leśko, Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych, Warszawa 1984; M. Lachs, Rzecz o nauce prawa międzynarodowego, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1986; J. Symonides, Prawa człowieka. Model prawny,
Wrocław-Warszawa-Kraków
1991,
B.
Wierzbicki,
Uchodźcy
w
prawie
międzynarodowym, Warszawa 1993; L. Wiśniewski, Wolność przemieszczania się i wyboru kraju zamieszkania, Warszawa 1997; J. Białocerkiewicz, Status prawny cudzoziemca w świetle standardów międzynarodowych, Toruń 1999; M. Flemming, Jeńcy wojenni: studium prawno - historyczne, Warszawa 2000; W. Góralczyk, Prawo międzynarodowe publiczne w zarysie, Warszawa 2000; A. D. Rotfeld, J. Simonides, Zapobieganie konfliktom, Warszawa 2000; A. Ciupiński, M. Gąska, Międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych.
26
A. Krupa, op. cit., s. 459.
19
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Wybrane problemy, Warszawa 2001; A. Florczak, Uchodźcy w Polsce. Między humanitaryzmem a pragmatyzmem, Toruń 2002; R. Kuźniar, Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe, Warszawa 2002: J. Białocerkiewicz, Prawo międzynarodowe publiczne, Olsztyn 2005; Prawo międzynarodowe publiczne, pod red. R. Bierzanka, J. Symonidesa, Warszawa 2005; D. Rudkowski, Interwencja humanitarna w prawie międzynarodowym, Warszawa 2006; M. Borkowski, Instytucjonalne gwarancje ochrony ofiar wojny, Toruń 2009; Świat współczesny wobec użycia siły zbrojnej. Dylematy prawa i polityki, pod red. J. Kranza, Warszawa 2009; B. Balcerowicz, Siły zbrojne w stanie pokoju, kryzysu i wojny, Warszawa 2010; P. Żarkowski, Prawo humanitarne a konflikt zbrojny. Wybrane aspekty ochrony osób i dóbr kultury, Siedlce 2013; A.Szpak, Międzynarodowe prawo humanitarne, Toruń 2014.
20
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
CZĘŚĆ 1
IDEOLOGICZNE
PODSTAWY PRAWA WOJNY
21
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 1
ZARYS FILOZOFICZNYCH TEORII WOJNY I POKOJU OD HERAKLITA DO KANTA
Wojna i pokój to dwa fundamentalne elementy zarówno naturalnej jak i kulturowej formy bytu człowieka, nieusuwalnej, niejako organicznej dwubiegunowości jego konstrukcji psychicznej i materialnej. To podstawa jego złożonej ezgystencji w życiu społecznym i politycznym. Agresja i przemoc z jednej strony, z drugiej zaś dążenie do pokojowej współpracy z innymi ludźmi - oto dialektyka, która towarzyszy naszemu gatunkowi od samego początku jego istnienia. Już Heraklit (540 – 480 p.n.e.), grecki filozof przedsokratejski, pisał na przełomie VI i V wieku przed Chrystusem, że kosmos i logos to wieczna harmonia przeciwieństw, z której wywodzi się cała nieustannie zmieniająca się konstrukcja bytu. Struktura wszechświata to równowaga pokoju i wojny, łuku, symbolizującego napięcie i konflikt, oraz liry, symbolizującej pokój i duchowe spełnienie. Heraklit twierdzi bowiem, że „wojna jest powszechna i prawym jest spór, i wszystko powstaje przez spór i zawinienie”27. Tak jak dzień, który walcząc ze swym przeciwieństwem przechodzi niezauważalnie w noc, lub zdrowie przechodzące równie niezauważalnie w chorobę, tak też wszystko inne w rzeczywistości bytu podlega prawom sporu na dialektycznej i nieskończonej osi kontinuum przemian w górę lub w dół. Heraklitejski mędrzec to człowiek, który rozumie, że dobro, piękno i prawda nie mają żadnej wartości same w sobie jeśli nie zestawi się ich z tym, co złe, brzydkie lub fałszywe, bo tylko wówczas ujawnia się właściwy sens tych pozornie absolutnych i rozłącznych kategorii. Podobnie sprawy mają się z samym pokojem i wojną, które docenia się i wartościuje jedynie relacyjnie. 27
Heraklit, Logos i kosmos, tłum. W. Wypych, [w:] B. Markiewicz, Filozofia dla szkoły średniej. Wybór tekstów, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1988, s. 13.
22
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Ten kosmiczny dla Heraklita paradoks to zarazem paradoks samego człowieka, który z jednej strony, jak od czasów przedsokratejskich twierdzą wszyscy filozofowie, dąży do szczęścia (eudajmonii), do zachowania swojego indywidualnego istnienia w stanie pokoju, do pełnego rozwinięcia swoich sił wytwórczych i kreatywności, z drugiej zaś strony dąży do zniszczenia i negacji. Bo człowiek jako jedyne zwierzę wytwarza skomplikowane narzędzia, by przekształcać naturę i tym samym ułatwić sobie fizyczne przetrwanie w jej zazwyczaj niesprzyjających warunkach, słowem jednym udoskonala technologię, ale jednocześnie udoskonala broń do zabijania innych ludzi. I bardzo często po nią sięga. Człowiek niewątpliwie dąży do stanu pokoju, gdyż tylko pokój daje mu pełną możliwość indywidualnego rozwoju, choć często pokój ten może osiągnąć tylko i wyłącznie na drodze wojny, bo si vis pacem, para bellum, jak mawiali równie paradoksalnie co Heraklit Rzymianie. Toteż już w starożytnej Grecji pojawia się kwestia wojny słusznej i sprawiedliwej, którą toczy się właśnie po to, by osiągnąć dobry i trwały pokój. O takiej wojnie pisze przecież Platon (427 – 347 p.n.e.) w swoim Państwie, które wedle jego idealnego scenariusza oprócz króla-filozofa i wyrobników-producentów powinno posiadać rówież kastę rozważnych i kształconych w sztuce walki strażników. Strażnicy ci są gotowi do bezwarunkowej obrony na wojnie zarówno ojczyzny jak i dobrego pokoju, a nawet do całkowitego zniszczenia przeciwnika, jeśli stanowi on trwałe zagrożenie dla spójności państwa. Wojna niesprawiedliwa, czyli próba ujarzmienia obcego bytu państwowego, jest dla Platona wielkim przewinieniem, zamachem na harmonię świata idealnego. I choć wojna to dla Platona zjawisko naturalne i odwieczne, to jednak filozof ten godzi się na wojnę tak długo, dopóki niewinni ludzie, którzy cierpią od napaści agresora, nie przymuszą winnych tej napaści do poniesienia słusznej odpowiedzialności i kary. Wojna ma dla Platona charakter niemalże metafizyczny. Wojna niesprawiedliwa oznacza czystą negatywność, czyli brak zgody, brak sprawiedliwości i brak harmonii, spowodowany przez nienasycone żądze nierozumnych władców - agresorów. Brak ten może wyeliminować jedynie wojna słuszna, toczona właśnie po to, aby znowu zapanował zarówno w zaatakowanym jak i agresywnym państwie zaburzony brakiem zgody, sprawiedliwości i harmonii idealny ład 28. Co więcej, Platon, który chciał ze swojego państwa wygnać artystów i nie darzył szczególną estymą sztuk mimetycznych, gdyż uznawał je za degradację świata wiecznych idei (dla niego rzeźby i malowidła były jedynie mniej lub bardziej niedoskonałymi kopiami przedstawianych przez 28
Platon, Państwo z dodaniem siedmiu ksiąg „Praw”, tłum. W. Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958, t. I, s. 76
23
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
malarzy lub rzeźbiarzy oryginałów istniejących w naturze, które to z kolei są jedynie mniej lub bardziej niedoskonałymi kopiami wiecznych idei), to jednak szanował wzniosłą według jego mniemania muzykę wojskową, która miała zagrzewać obrońców ojczyzny do heroicznej walki, a także patriotyczną poezję o dokonaniach narodowych bohaterów, gdyż eposy sławiące wybitnych wojowników miały w państwie Platona wielką edukacyjną moc dla młodych pokoleń. Arystoteles (384 – 322 p.n.e.) twierdził z kolei, że wprawdzie „wojny i podboje nie są celem państwa, choć państwo musi być i na wojnę przygotowane.”29 Ten najbardziej wszechstronny z myślicieli starożytności, autor najbardziej wyrafinowanego i obejmującego wszelkie możliwe kwestie systemu filozoficznego, nie sądził zatem, by wojna miała stanowić cel sam w sobie. Arystoteles uznawał ją raczej za środek, który prowadzi do pokoju. Toteż u Arystotelesa dobrze urządzone i zorganizowane państwo powinno posiadać adekwatne i dobrze wyszkolone siły zbrojne i w razie potrzeby nie powinno szczędzić środków finansowych na rozwój i utrzymanie sprawnej armii. Tak bardzo cenione przez Arystotelesa szczęście osobiste człowieka, polegające na praktykowaniu w sposób rozumny złotego środka, jest możliwe do osiągnięcia tylko wówczas, gdy sprzyjają mu okoliczności zewnętrzne w państwie, czyli stan pokoju, nie zaś stan wojny i zamętu politycznego. Toteż sprawiedliwe państwo, którego głównym celem i funkcją jest właśnie zapewnić człowiekowi szczęście osobiste, powinno przede wszystkim dążyć do trwałego i sprawiedliwego pokoju, nawet na drodze słusznej wojny.30 Dla wcześniejszego od Arystotelesa atomisty Demokryta (460 – 370 p.n.e.) oraz dla czerpiącego z jego materialistycznych koncepcji Epikura (341 – 270 p.n.e.) wojna to niezwykle ważny element powstawania nie tylko społeczności ludzkich, ale także państw. Zarówno jeden jak i drugi filozof, podobnie zresztą jak Arystoteles, twierdzili, że szczęście osobiste, czyli eudajmonia, to największe i najważniejsze dobro człowieka, zaś jego głównym elementem jest pogoda ducha i osiągnięcie wewnętrzego spokoju oraz harmonii. Zarówno Demokryt jak i Epikur, wbrew powszechnej opinii o hedonistycznym zabarwieniu ich koncepcji etycznych, twierdzili jednak, że szczęście osobiste człowieka polega głównie na kultywowaniu intelektu i doznawaniu przyjemności opartych na racjonalnym oglądzie rzeczywistości,
a
tak
rozumiane
szczęście
zapewnić
może
jedynie
osiągnięcie
wielopłaszczyznowego wewnętrznego spokoju, zarówno na poziomie jednostki, społeczności 29
Arystoteles, Polityka, tłum. L. Piotrowicz, [w:] Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 1-6, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 2001, s. 26. 30 Arystoteles, Etyka nikomachejska, tłum. D. Gromska, Pańwtwowe Wydawnictwo Naukowe,Warszawa 2012, s. 219-220.
24
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
oraz państwa, jak i na poziomie międzypaństwowym. I do tego celu służyć ma właśnie wojna sprawiedliwa, zaprowadzająca i gwaratntująca międzynarodowy pokój 31. Rzymski filozof i pisarz Cyceron (106 – 43 p.n.e.) stworzył klasyczną, obowiązującą w zasadzie do dziś definicję wojny. Dla Cycerona wojna wiąże się tylko z takimi sytuacjami, w których w sporze między dwiema stronami pojawia się przemoc zbrojna. To właśnie te dwie ściśle określone cechy wojny - a mianowicie spór oraz towarzyszące mu użycie siły zbrojnej skierowanej przeciwko siłom zbrojnym przeciwnika - stały się punktem wyjścia do formułowania poglądów na wojnę przez wielu późniejszych jej teoretyków. Cyceron, podobnie jak wcześniej Arystoteles i Epikurejczycy, twierdził, że człowiek może osiągnąć szczęście osobiste jedynie w szczęśliwym państwie, które przede wszystkim powinno posiadać dobry i sprawieliwy ustrój. Bo wedle Cycerona jedynie sprawiedliwość państwa jako takiego czyni zamieszkujące je jednostki uczciwymi, cnotliwymi, prawymi i uczynnymi. Brak sprawiedliwego ustroju oraz nieprzestrzeganie wspomnianych wyżej zasad wzajemnego traktowania się jednostek może doprowadzić je do chciwości, rozumianej klasycznie jako nienasycona żądza osiągania i pomnażania dóbr materialnych, co w konsekwencji zawsze grozi pokojowi oraz bezpieczeństwu, nie tylko zresztą na poziomie pojedynczego człowieka, rodziny czy też lokalnej społeczności, ale przede wszystkim w skali samego państwa i jego relacji z innymi państwami32. O wojnie teoretyzują również w swoich dziełach różni Ojcowie Kościoła, w tym dwaj najwybitniejsi przedstawiciele filozofii chrześcijańskiej, św. Augustyn (354 – 430 n.e.) oraz św. Tomasz z Akwinu (1225 – 1274). Zarówno jeden jak i drugi opierają się w znacznej mierze na koncepcjach stworzonych przez myślicieli starożytnych. Św. Augustyn ciąży ku Platonowi, natomiast św. Tomasz z Akwinu ku Arystotelesowi. Jednakże w przeciwieństwie do pogańskich filozofów greckich w ich filozofowaniu o wojnie pojawia się zawsze kwestia praw boskich oraz praw naturalnych, rozumianych wszakże inaczej niż w tradycji antyku. O wojnie, głównie wojnie sprawiedliwej, pisał także na przełomie wieku XIV i XV jeden z najwybitniejszych polskich myślicieli politycznych epoki wczesnych Jagiellonów, Stanisław ze Skarbimierza (1365 – 1431), który w swych pracach poświęconych bezpieczeństwu wieloetnicznej i wielowyznaniowej Polski i Litwy dokonał syntezy dorobku starożytności i chrześcijańskiego Średniowiecza, powołując się zwłaszcza na pisma Arystotelesa oraz św. Tomasza z Akwinu. Stanisław ze Skarbimierza, podobnie jak Akwinata, pisząc o sporach i 31
R. Rosa, Zarys polskiej filozofii bezpieczeństwa na tle europejskiej myśli polemologicznej i irenologicznej, Wydawnictwo Akademii Podlaskiej, Siedlce 2008, s. 39. 32 Marcus Tullius Cyceron, O państwie, O prawach, O powinnościach, tłum. W. Kornatowski, w: Pisma filozoficzne, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1960, t. II, s. 162-164.
25
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
konfliktach między narodami dostrzega tylko i wyłącznie trzy przypadki wojny sprawiedliwej: „Jeżeli toczy się dla odzyskania własności lub w obronie ojczyzny. Jeżeli prawowita jest przyczyna, mianowicie, że walczy się z konieczności, aby przez walkę odzyskać naruszony pokój, albo go osiągnąć. Jeżeli nie toczy się z nienawiści, albo zemsty czy chciwości,
ale
z
umiłowania
prawa
Boskiego,
dla
miłości,
sprawiedliwości
i
posłuszeństwa”33. Wielkim teoretykiem wojny był również Niccolò Machiavelli (1469 – 1527), autor słynnego Księcia i Rozważań nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza. Ale jego poglądy, wyłożone w tych na wskroś nowożytnych już dziełach, znacznie odbiegają od etycznych doktryn teologii chrześcijańskiej. I choć podobnie jak u Arystotelesa, a później u św. Tomasza z Akwinu, jego rozważania o wojnie również mają racjonalny i empiryczny charakter, to jednak Machiavellego bardziej od koncepcji wojny sprawiedliwej interesują skuteczne metody uprawiania polityki i racja stanu. W swojej realpolitik Machiavelli zerwał radykalnie z chrześcijańską wykładnią moralności, wedle której wszelka władza pochodzi od Boga i jako taka zobowiązuje każdego sprawiedliwego monarchę do przestrzegania ustanowionych przez niego odwiecznie praw. Machiavelli skupił się raczej na samej skuteczności działań władcy, na jego amoralnej z gruntu rzeczy umiejętności psychologicznej i socjologicznej manipulacji poddanymi, a także na pragmatyce utrzymania raz zdobytej władzy. Zaś racja stanu, w której według Machiavellego cel uświęca środki, nie tylko nie wyklucza zbrojnego podboju terytorium obcego państwa, lecz wręcz zachęca do niego! I co istotne, Machiavelli odradza zdobywcy zachowanie na podbitym terytorium jego dawnej struktury prawnej czy też kulturowej, zalecając mu raczej jego pełną, przymusową asymilację do struktur państwa podbijającego, czyli podporządkowanie go potrzebom władzy agresora. Jest to sprzeczne ze wszystkimi koncepcjami etycznymi wojny sprawiedliwej, jakie powstały w Średniowieczu i w epoce nowożytnej. Ponadto według Machiavellego: „(...) ludźmi kierują dwa podstawowe uczucia – miłości i strachu: okazują więc posłuszeństwo zarówno tym, którzy potrafią zjednać sobie miłość, jak i tym, którzy napawają ich obawą. Można nawet powiedzieć, że największy posłuch i szacunek przeważnie zapewniają sobie ci, których ludzie się boją”34. 33
Stanisław ze Skarbimierza, Mowy wybrane o mądrości, tłum. B. Chmielowska, Ofic. Arkana, Kraków 2000, s. 89. 34 Niccolo Machiavelli, Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza, tłum. K. Żaboklicki, [w:] Książę. Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987, s. 222.
26
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Widać wyraźnie, że powyższa wizja natury ludzkiej - redukcjonistyczna, choć niektórzy pewnie powiedzą, że znacznie bliższa prawdzie niż idealistyczne i humanitarne koncepcje Starożytności i Średniowiecza - ma niewiele wspólnego z chrześcijańskim modelem sprawiedliwego władcy, który zawsze winien przestrzegać odwiecznych praw natury, praw boskich i praw stanowionych. Zaś podbój obcego terytorium, podyktowany wyłącznie cyniczną i amoralną racją stanu, stanowi jawne zaprzeczenie tych praw. Toteż ambitnemu księciu, któremu udaje się skutecznie podbić jakieś obce terytorium, Machiavelli podsuwa do wyboru trzy alternatywne scenariusze działania po podboju. Pierwszy z nich zakłada doszczętne unicestwienie zdobytego siłą państwa, wraz z całą jego strukturą polityczną, znaczne osłabienie jego tkanki społecznej i gospodarczej oraz usunięcie większej części ludności, zwłaszcza tej, która odgrywa w życiu publicznym znaczącą rolę. Drugi z nich zakłada osobiste przejęcie państwa przez zwycięskiego księcia i ustanowienie w nim książęcej siedziby, lub jeśli wolimy, stolicy. Natomiast trzeci scenariusz zakłada zachowanie na podbitym terytorium jego pradawnego porządku i struktur prawnych, lecz zarazem ustanowienie na nim przez zwycięskiego księcia rządu oligarchicznego, który wszystko by mu zawdzięczał i tym samym odczuwał względem niego dozgonną przyjaźń i wierność. Dla Machiavellego najpewniejszy i zarazem najskuteczniejszy w praktyce wydaje się jednak ten pierwszy, najbardziej radykalny scenariusz. Dwa pozostałe wiążą się bowiem z możliwością buntu w imię wolności, odzyskania utraconej niepodległości lub odbicia utraconego terytorium35. Książę, który wybiera pierwszy, ten zalecany przez Machiavellego scenariusz, musi niewątpliwie wzbudzać wśród podbitej ludności strach i obawę. Słowem jednym musi być stanowczy, bezlitosny i bezwzględny, bo tylko taki garnitur cech zapewni mu skuteczne rządy: „Naprawdę bowiem nie ma innego sposobu utrzymania podbitych miast, jak tylko zburzenie ich. A kto opanuje miasto, przyzwyczajone do wolności, a nie zniszczy go, należy oczekiwać, że sam zostanie przez nie zgubiony, gdyż ono może zawsze wywołać powstanie w imię wolności, a także posiada starodawne urządzenia, które nie idą w zapomnienie ani szybko, ani pod wpływem otrzymanych dobrodziejstw. I cokolwiek by się czyniło, jeżeli się nie rozdzieli i nie rozproszy mieszkańców, nie zapomną oni hasła wolności i tych porządków,
35
T. Grabińska, Filozofia wojny, pokoju i bezpieczeństwa. Od Platona do Clausewitza, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Wojsk Lądowych imienia generała Tadeusza Kościuszki, Wrocław 2012, s. 49.
27
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
lecz przy najbliższej sposobności do nich się uciekną, jak to uczyniła Piza, chociaż upłynęło sto lat, jak dostała się w niewolę Florentyńczyków”36. Przytoczona powyżej doktryna racji stanu Machiavellego, w której cel uświęca środki, zaś podbój obcego terytorium oznacza w praktyce całkowite unicestwienie jego tkanki społecznej i politycznej przez surowego i bezwzględnego księcia, obca jest Grocjuszowi (1583 – 1645), wielkiemu holenderskiemu prawnikowi, filozofowi i dyplomacie, przede wszystkim zaś wielkiemu apologecie etyki chrześcijańskiej i doktryny wojny sprawiedliwej. Dlatego w porównaniu z innymi zwolennikami realpolitik jego niezwykle burzliwych czasów często przypisuje mu się swoisty teologiczny i ideologiczny konserwatyzm. Hugo Grocjusz zasłynął jako autor monumentalnego traktatu normatywnego O prawie wojny i pokoju z roku 1624. Dzieło to, napisane w trakcie wyniszczających Europę konfliktów zbrojnych Wojny Trzydziestoletniej, ma olbrzymie znaczenie dla dalszego rozwoju prawa oraz nauk prawnych. Jego reperkusje widoczne są u Karola Ludwika Monteskiusza (1689 – 1755), Jana Jakuba Rousseau (1712 – 1778), a także francuskich Encyklopedystów i innych filozofów Oświecenia, którzy zajmowali się kwestiami wojny sprawieliwej i pokoju w kontekście wielkich społeczno-politycznych zmian, jakie dokonały się w wieku XVIII. Ale o tym powiemy obszerniej nieco później. Jednakże wpływ myśli prawnej Grocjusza uwidocznił się w szczególności w drugiej połowie wieku XIX, kiedy zaczęła rozwijać się na szeroką skalę nauka prawa międzynarodowego i w efekcie tragicznych wydarzeń Wojny Krymskiej podpisane zostały wreszcie pierwsze międzynarodowe konwencje dotyczące prawnych regulacji konfliktów zbrojnych. Żaden inny starożytny czy też nowożytny filozof nie uchwycił bardziej przenikliwie realizmu wojny i konfliktu jako podstawowych motorów wszystkich ludzkich zachowań i relacji niż Thomas Hobbes (1588 – 1679). Hobbes jest autorem Lewiatana, traktatu politycznego z roku 1651, napisanego jako swoiste remedium na wojnę domową rozdzierającą Anglię w pierwszej połowie wieku XVII oraz na wydarzenia zakończonej trzy lata wcześniej Wojny Trzydziestoletniej. Według Hobbesa wojna to naturalny, najbardziej pierwotny składnik stosunków społecznych, zaś każdy pokój jest iluzją, gdyż jako stan wyjątkowy, nie zaś reguła, niesie w sobie zawsze potencjał wojny, stanowiąc co najwyżej zamaskowaną sublimację przemocy. Istota wojny i konfliktu wypływa bowiem z samej natury człowieka. Według Hobbesa człowiek to egoista, i jako taki zaspokaja swoje bieżące i długofalowe potrzeby w oparciu o stosowanie mniej lub bardziej brutalnej przemocy,
36
Niccolo Machiavelli, Książę, tłum. K. Żaboklicki, [w:] op. cit., s. 48.
28
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
dosłownej, tej fizycznej, czy też przemocy nieco bardziej subtelnej, którą dziś nazwalibyśmy symboliczną. Toteż wszystkie jednostkowe, czy też grupowe cele człowiek osiąga przy użyciu siły37. Wojna, lub jakikolwiek inny oparty na sile antagonizm lub konflikt między ludźmi, to także najskuteczniejszy, jeśli nie jedyny sposób na ukształtowanie i umocnienie pozycji jednostki w każdej zbiorowości ludzkiej. U Hobbesa stan pierwotny, stan natury, to wojna wszystkich ze wszystkimi, bellum omnium contra omnes, stan, w którym człowiek nie ma żadnych obowiązków, lecz jedynie uprawnienia wynikające z arbitralnie rozumianej wolności negatywnej38. Co więcej, również i w stanie społeczności człowiek nosi w sobie potencjalnie pierwiastki zła, których kultura nigdy w nim do końca nie stłumi. Toteż pierwiastki te w odpowiednich warunkach ujawniają realny, czysto egoistyczny podkład ludzkich namiętności, ludzkich instytucji a nawet poglądów politycznych. Koncepcja natury ludzkiej u Hobbesa nie odbiega w zasadzie od stanowiska Machiavellego, który to, podobnie jak później Hobbes, zwracał uwagę na esencjalny amoralizm człowieka i jego naturalną skłonność do istnienia poza dobrem i złem, poza sprawiedliwością39. Toteż u Hobbesa życie ludzkie w stanie natury, permanentnej wojny wszystkich ze wszystkimi, jest „samotne, biedne, bez słońca, zwierzęce i krótkie”40. Ale u Hobbesa lęk, jaki człowiek stanu natury odczuwa przed innymi ludźmi postrzeganymi jako potencjalni agresorzy i zabójcy, prowadzi go w równie naturalny sposób do podjęcia wysiłku, by w miarę możliwości owe potencjalne konflikty jak najskuteczniej wyeliminować. Dzieje się to poprzez zawarcie umowy społecznej, wiążącej absolutnie wolne w naturze podmioty w ustrukturowane społeczeństwo, w którym każda pojedyncza jednostka rezygnuje ze swej nieograniczonej niczym woli wyrządzania zła innym i przenosi ją na suwerena. Suweren natomiast, depozytariusz owych pojedynczych woli i wolności, tworzy z ciał jednostek twór sztuczny - ciało państwowe, czyli ciało polityczne, a wraz z nim system prawny, stojący na straży porządku i gwarantujący każdej jednostce nienaruszalność jej osoby oraz jej prywatnej przestrzeni do samorealizacji. U Hobbesa ciało polityczne, czyli ciało państwowe, to Lewiatan, sztuczny człowiek, suweren, niekoniecznie osobowy, lecz posiadający władzę absolutną, bo tylko taka władza może spacyfikować wiecznie agresywne z natury jednostki i przymusić je do owocnego, pokojowego współistnienia. O ile jednostki, które w stanie natury toczą między sobą 37
K. Drabik, Zagadnienia ontologiczne wojny, bezpieczeństwa i pokoju w poglądach wybranych myślicieli, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2011, s. 13. 38 A. Sylwestrzak, Historia doktryn politycznych i prawnych (od starożytności do końca XVII stulecia), Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1985, s. 200-201. 39 K. Drabik, op. cit., s. 18. 40 Thomas Hobbes, Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, tłum. Cz. Znamierowski, [w:] Beata Markiewicz, op., cit., s. 128.
29
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
permanentną wojnę o wszystko, czują intuicyjnie - w oparciu o czysto egoistyczny instynkt samozachowania - że tylko umowa społeczna, czyli zrzeczenie się indywidualnej wolności na rzecz suwerena, może zagwarantować im fizyczne przetrwanie, o tyle jednostki te, jak sądzi Hobbes, nie są jednak dostatecznie racjonalne, by mogły wyłonić prawo same z siebie. Dokonać tego może jedynie człowiek sztuczny, czyli Lewiatan, a mówiąc ściśle absolutny i nieusuwalny suweren, który jako jedyna instancja tworzy prawo stanowione oraz wypływającą z niego wtórnie moralność, i prawo to surowo egzekwuje. I jedynie suweren decyduje o wojnie i pokoju41. Suweren powinien według Hobbesa pełnić władzę niepodzielną dlatego, że inaczej nie jest zdolny skutecznie zrealizować nadrzędnego celu, do jakiego został powołany na mocy umowy społecznej. Celem tym jest zapewnienie bezpieczeństwa państwu i jego obywatelom. A to wymaga, by suweren sprawował pełną kontrolę nad całym aparatem państwowym. Łącznie z aparatem ucisku i wojskiem. W innym przypadku jego władza wykonawcza, ustawodawcza i sądownicza stanie się całkowicie bezużyteczna, zwłaszcza jeśli suweren osobisty nadzór nad siłami zbrojnymi przekaże innej osobie. Hobbes jako przykład zgubnej dla państwa nieskuteczności takiego podziału kompetencji i dzielenia się władzą podaje stan wojny domowej w siedemnastowiecznej Anglii. Hobbes, autor pierwszej w historii myśli nowożytnej umowy społecznej, był zarazem pierwszym europejskim liberałem. Władza absolutnego suwerena, skutecznie pacyfikująca konflikty i antagonizmy, jakie występują powszechnie w stanie natury, czyli stanie permanentnej wojny, nakładała na każdą jednostkę obowiązki i tym samym stwarzała nienaruszalną przestrzeń dla indywidualnego rozwoju człowieka w wielu obszarach jego społecznego życia. Ale liberalizm w wydaniu Hobbesa jest absolutnie minimalny, ponieważ autor Lewiatana nie miał najmniejszych złudzeń, że cywilizacja to swoisty wyjątek od reguły. Cywilizacja u Hobbesa może co najwyżej prowadzić do sublimacji agresywnych popędów jednostek. Człowiek w stanie uspołecznienia, czyli kultury, zamiast zadawać gwałt innym przedstawicielom swojego gatunku bezpośrednio, przy użyciu nagiej siły fizycznej, w okrutnej bellum omnium contra omnes, zawiera umowę społeczną i tym samym osiąga wyższe stadium rozwoju, na którym powszechna agresja stanu natury przeobraża się w symboliczny konflikt idei i światopoglądów, a także w rywalizację na polu gospodarczym, artystycznym i naukowym. Toteż Hobbes zachęcał ludzkość, by zamiast uprawiać brutalne wojny zajęła się handlem, polityką i nauką. Wedle jego przekonania iluzoryczny pokój społeczny to tylko i wyłącznie inna forma pierwotnej wojny wszystkich przeciwko
41
K. Drabik, op. cit., s. 18.
30
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wszystkim, tyle że wysublimowana, i pod ścisłym nadzorem absolutnego suwerenaprawodawcy42. Zupełnie inaczej kwestie prawa i moralności postrzega wybitny angielski filozof, polityk i zarazem ekonomista John Locke (1632 – 1704), twórca bardziej dojrzałej wersji liberalizmu w porównaniu z absolutnie minimalistycznym liberalizmem Hobbesa. Locke to zarazem wielki orędownik idei powszechnej tolerancji i swobodnego wyboru wyznania religijnego, w czym różnił się od Hobbesa, który przyznawał władcy prawo do arbitralnego narzucenia religii swoim poddanym. W przeciwieństwie do autora Lewiatana Locke wierzył, że każda jednostka posiada nie tylko emocje i namiętności, w tym emocję naczelną, egoistyczne pragnienie zachowania życia, lecz również autonomiczny rozum. To powszechny rozum ludzki, czynnik naturalny, nie zaś decyzja absolutnego suwerena, jest źródłem moralności. Każdy indydywidualny człowiek, a nie tylko suweren, ma zatem u Locke’a dyspozycję i potencjał do tworzenia zbioru norm etycznych i praw. Praźródłem moralności jest bowiem autonomiczny rozum, czyli prawa natury. A prawa te są u Locke’a inne niż u Hobbesa. Według Locke’a etyka nie wywodzi się więc z ustanowionych przez suwerena pozytywnych praw, lecz wypływa naturalnie ze światła rozumu i ludzkiego intelektu. Instynkt moralny człowieka zakorzeniony w odwiecznym prawie natury jest u Locke’a pierwotny w stosunku do wtórnych praw stanowionych, które nie suweren tworzy, lecz ludzie dla innych ludzi. A kiedy na zasadzie umowy społecznej jednostki wybierają władcę, władca ten musi podporządkować się istniejącym już prawom, a nie dopiero tworzyć je arbitralnie, niejako ex nihilo. U Locke’a w stanie natury, w przeciwieństwie do Hobbesa, nie istnieje stan powszechnej i okrutnej wojny wszystkich ze wszystkimi. Stąd też liberalny Locke mówiąc o wojnie bliższy będzie humanitarnym koncepcjom późniejszych o kilka dziesięcioleci filozofów francuskiego Oświecenia niż absolutystyczny Hobbes. I to właśnie jego dzieła, a nie dzieła Hobbesa, będą stanowić inspirację dla licznych projektów reform politycznych i społecznych we Francji, co wyraźnie widać w przypadku Listów angielskich Woltera (1694 – 1778) z roku 1734. Oraz w przypadku Monteskiusza, który za Lockiem pojmował liberalizm jako swoisty kompromis między arystokracją a burżuazją, w przeciwieństwie do francuskich encyklopedystów, którzy ostoję liberalizmu upatrywali przede wszystkim w warstwie mieszczańskiej43. Wpływ Locke’a na myśl europejską XVIII wieku łączył się również z nowym oświeceniowym podejściem do ochrony ofiar konfliktów zbrojnych, w tym ludności cywilnej. Na tym polu zaznaczyli się we Francji głównie Monteskiusz i Jan Jakub Rousseau. 42 43
A. Bielik-Robson, „Strzelając uśmiechem”, [w:] wysokie obcasy, 24 stycznia 2015, nr 4(813), s. 6. R. Tokarczyk, Współczesne doktryny polityczne, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Zakamycze 2005, s. 67.
31
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Filozofowie ci domagali się humanitarnego sposobu toczenia wojen oraz humanitarnego traktowania uczestników działań zbrojnych44. Wraz z pojawieniem się stałych armii, co nastąpiło w drugiej połowie wieku XVIII, wynikł również problem samowoli rekrutujących się z najniższych warstw społecznych żołnierzy. By ją ograniczyć, wprowadzono zakaz samowolnego łupienia ludności cywilnej nieprzyjaciela. W Oświeceniu powstała też doktryna, że wojna to stosunek dwóch lub więcej podmiotów prawa międzynarodowego, czyli państw, w związku z czym wobec uczestników działań zbrojnych należało się kierować zasadami humanitaryzmu, wynikającymi z praw natury i światła przyrodzonego rozumu45. Jednakże perłą w koronie oświeceniowego humanitaryzmu w kwestiach wojennych jest niewątpliwie oparty na idei postępu ludzkości projekt wiecznego pokoju Immanuela Kanta (1724 – 1804).
44
M. Borkowski, Instytucjonalne gwarancje ochrony ofiar wojny, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2009, s. 35. 45 ibid., s. 35.
32
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 2 DEFINICJA WOJNY SPRAWIEDLIWEJ W ENCYKLOPEDII DIDEROTA.
KWESTIE ZWIĄZANE Z IUS AD BELLUM W DOBIE OŚWIECENIA.
W roku 1748 ukazuje się we Francji książka Monteskiusza O duchu praw. Jej autor bada wnikliwie rozwój systemów prawnych, które obowiązywały na przestrzeni dziejów w różnych państwach i cywilizacjach. Monteskiusz jako pierwszy w historii myśliciel posiłkuje się w swych analizach ekonomiczną, socjologiczną, geograficzną, a nawet klimatyczną metodologią - metodologią porównawczą. Kwestie wojenne i prawa wojny również znajdują w tym dziele swoje znaczące miejsce, zwłaszcza że Monteskiusz nie był miłośnikiem absolutyzmu Ludwika XIV i często krytykował tego skądinąd wybitnego monarchę za jego zapał do prowadzenia wyniszczających Francję wojen. Dwa lata później, w październiku 1750 roku, Denis Diderot (1713 – 1784) wraz z grupą kilkunastu innych francuskich filozofów wydają Prospectus de l’Encyclopédie, prospekt rozpoczynający trwającą ponad piętnaście lat pracę nad Encyklopedią, dziełem epokowym, które miało stanowić swoistą summę całości zdobytej w historii ludzkości wiedzy i jako sztandarowy pomnik Oświecenia postawiło sobie za cel jej krytyczny wykład, często niewygodny dla religii i władzy absolutnej46. W roku 1764 ukazuje się we Włoszech książka O przestępstwach i karach, której autor, Cesare Beccaria (1738 – 1794), postuluje śmiałe reformy prawa karnego, sprzeciwia się paleniu na stosie czarownic, opowiada się za zniesieniem tortur jako metody śledczej a także za ogólną humanitaryzacją kar, często zbyt surowych i nieproporcjonalnych 46
J. Haechler, L’Encyclopédie. Les combats et les hommes, Les Belles Lettres, Paris 1998, s. 55-56.
33
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
w stosunku do popełnionych wykroczeń. Tym samym Beccaria stworzył podwaliny dla zasady legalizmu, głosząc rewolucyjną jak na owe czasy tezę, że celem kary powinno być przywrócenie przestępcy na łono społeczeństwa, nie zaś jego całkowite społeczne wykluczenie i hańbiące usunięcie poza nawias ludzkości. W latach 1760. Wolter podejmuje we Francji wielką filozoficzną batalię na rzecz tolerancji i humanitaryzacji praw, zwaną „zniszczyć nikczemnika” (écraser l’infâme). Tym nikczemnikiem okazują się między innymi wady i niedociągnięcia w systemie prawnym przedrewolucyjnej Francji, religijny fanatyzm oraz hegemonia kościoła katolickiego. Przyczynkiem do rozpoczęcia tej ważnej filozoficznej batalii był słynny przypadek karny wskazujący na rażące nadużycia wymiaru sprawiedliwości we Francji, zwany affaire Calas. Wolter po gruntownym przebadaniu akt sądowych i ponownym przesłuchaniu świadków stanął w obronie Jeana Calasa (1698 – 1762), niesłusznie oskarżonego w roku 1761 protestanta z Tuluzy, którego miejscowy sąd poddał w śledztwie torturom i skazał na śmierć z racji domniemanego zabójstwa syna. Syn Jeana Calasa zamierzał bowiem przejść z protestantyzmu na katolicyzm, czym rzekomo miał wywołać gniew ojca i tym samym skłonić go do tego przestępczego czynu. W wyniku rzetelnie przeprowadzonego i udokumentowanego przez Woltera prywatnego śledztwa okazało się jednak, że było to nie zabójstwo, lecz samobójstwo. Wolter poruszył rzeszami opinii publicznej ówczesnej Europy, doprowadził do oficjalnej rewizji procesu niesłusznie straconego Jeana Calasa i jego rehabilitacji, a także do rehabilitacji całej jego rodziny. Głównym celem Woltera było zwrócenie uwagi na potrzebę niezbędnej reformy i modernizacji francuskiego wymiaru sprawiedliwości w oparciu o nowe idee Oświecenia. Tej niezbędnej reformie miały przyświecać między innymi tezy zawarte w książce Cesare’a Beccarii O przestępstwach i karach. Wolteriańska akcja „zniszczyć nikczemnika”, zakrojona na skalę europejską, choć wymierzona głównie w nadużycia francuskiego systemu prawnego, miała swój wcześniejszy o dziesięć lat precedens. Na potrzebę nieuniknionej reformy francuskiego prawa karnego w duchu Oświecenia zwróciła już bowiem uwagę Encyklopedia Diderota. Jednym z jej najbardziej płodnych współtwórców, autorem największej po Diderocie liczby artykułów, był Louis de Jaucourt (1704 – 1779)47. I to właśnie on wraz z innym współtwórcą Encyklopedii, 47
Louis de Jaucourt (1704-1779), wszechstronnie wykształcony oświeceniowy intelektualista i filozof, to obok Diderota najpłodniejszy współautor Encyklopedii. Swoje studia Jaucourt odbywa poza Francją, w krajach protestanckich. Studiuje teologię w Genewie, matematykę i fizykę w Cambridge, następnie zaś medycynę w Lejdzie pod kierownictwem samego Boerhaave’a. W roku 1730 otrzymuje tam doktorat z medycyny. Zostaje członkiem akademii nauk w Bordeaux, w Berlinie i w Sztokholmie, a także członkiem Towarzystwa Królewskiego w Londynie. Jego liczne artykuły do Encyklopedii dotyczą wielu różnych tematów, choć większość z nich jest poświęcona naukom fizycznym i przyrodniczym. Tuż po powrocie do Francji w roku 1738
34
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Guillaumem Le Blondem (1704 – 1781)48, napisał tekst artykułu „Wojna” (Guerre), zamieszczonego w tomie VII tego dzieła, w roku 1757, nomem omen roku wybuchu Wojny Siedmioletniej. Głównym tematem tego artykułu, szczególnie jego drugiej części, jest kwestia wojny sprawiedliwej oraz humanitaryzacja reguł prowadzenia wojny. Jaucourt, autor drugiej części, podkreśla, że wojna, podobnie jak pokój, ma swoje prawa. Słowem jednym postuluje imperatyw ujęcia wojny w ścisłe ramy prawne oraz stworzenie właściwych trybunałów rozsądzających kwestie wojny. Czerpiąc z Monteskiusza i Grocjusza, Jaucourt mówi przede wszystkim o wojnie sprawiedliwej i opowiada się za podporządkowaniem sfery politycznej racjom moralnym, nie zaś racji stanu. I jednocześnie żąda podjęcia wszelkich wysiłków na rzecz stworzenia międzynarodowego prawa humanitarnego. Artykuł „Wojna” oraz inne pokrewne artykuły zamieszczone w Encyklopedii, które omówimy szerzej w kolejnych partiach tego tekstu i które w przeważającej części są autorstwa Jaucourta, wywarły wielki wpływ na opinię publiczną ówczesnej Europy. Bo Encyklopedia kształtowała wiedzę, sumienia i poglądy społeczno-polityczne ówczesnych kosmopolitycznych i liberalnych elit nie tylko we Francji, lecz na całym kontynencie. Artykuły te są na tyle przełomowe, że można uznać je za swoistych protoplastów późniejszych międzynarodowych konwencji i regulacji wojennych, które powoli zaczęły pojawiać się w drugiej połowie wieku XIX, następnie zaś, w dużo większej ilości, na początku wieku XX i w międzywojniu. Po hekatombie II Wojny Światowej konwencje te zainspirowały z kolei Manfreda Lachsa do napisania książki Zbrodnie wojenne. Encyklopedia Diderota, której „wojennych” artykułów dotyczy w głównej mierze niniejszy tekst, powstaje w latach 1751-1765. I co istotne, jest to niezwykle ważny okres we Francji z punktu widzenia konfliktów zbrojnych, ponieważ Francuzi nadal mają w pamięci wojnę o Sukcesję Austriacką (1740-1748) i przeżywają na bieżąco wydarzenia jeszcze bardziej traumatycznej Wojny Siedmioletniej (1757-1763). Wystarczy przeczytać kilka pierwszych rozdziałów Kandyda Woltera, w których wojna ta jawi się jako bezmyślne i bezprecedensowe barbarzyństwo, przynoszące zagładę miast i wsi, okrutne gwałty, Jaucourt napisał po łacinie sześciotomowy powszechny słownik medycyny, ale jedyny jego egzemplarz zaginął wskutek zatonięcia statku, na którym autor wysłał go do wydawcy w Amsterdamie. Aktywna praca na rzecz Encyklopedii stanowiła zatem próbę odtworzenia tego zaginionego słownika. Zob. J. de Viguerie, Histoire et dictionnaire du temps des Lumières, Robert Laffont, Paris 1995, s. 1054. 48 Guillaume Le Blond (1704-1781), wybitny matematyk, od roku 1736 profesor matematyki w Grande Écurie du Roi. W roku 1751 Le Blond zostaje mianowany przez Ludwika XV na oficjalnego nauczyciela dzieci królewskich. Funkcje tą pełnić będzie do roku 1778. Le Blond był zatem nauczycielem przyszłego Ludwika XVI i to właśnie on zaszczepił w nim zainteresowania matematyczne. Guillaume Le Blond jest autorem wszystkich artykułów w Encyklopedii Diderota dotyczących sztuki wojskowej, w tym artykułów „Fortyfikacje” (Forticications), „Taktyka” (Tactique) oraz pierwszej części artykułu „Wojna” (Guerre). Zob. J. de Viguerie, op. cit., s. 1103-1104.
35
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
samowolne rabunki i rozboje oraz śmierć niewinnych cywili. We Francji nadal też pamięta się o Wojnie Trzydziestoletniej (1618-1648), która przeciwstawiła sobie dwie połowy Europy Zachodniej, roznieciła skrajne namiętności między katolikami i protestantami i w konsekwencji
zdziesiątkowała
ludność
starego
kontynentu.
To
właśnie
Wojna
Trzydziestoletnia stanowiła dla myślicieli wczesnego Oświecenia swoistą przestrogę przed skutkami religijnego zacietrzewienia i fanatyzmu, między innymi dla Johna Locke’a, autora słynnego Listu o tolerancji, czy też francuskich myślicieli z przełomu wieku XVII i XVIII, takich jak Pierre Bayle (1647 – 1706)49 lub Bernard le Bovier de Fontenelle (1657 – 1757)50. Pierre Bayle w swoim słynnym dziele z roku 1697, zatytułowanym Dictionnaire historique et critique (Słownik historyczny i krytyczny), poddał miażdżącej analizie różne zbrodnicze wojny, w jakie obfitowały dzieje ludzkości, wojny toczone w imię chorych ambicji okrutnych i prymitywnych władców, niszczycieli państw i narodów, których jedynym dokonaniem na polu historii były dla Bayle’a uzurpacja władzy, morderstwa, grabieże i masakry ludności cywilnej. Toteż nic dziwnego, że fenomen wojny jako zjawiska sprzecznego z wyznawaną w Oświeceniu ideą postępu i nieprzerwanego rozwoju cywilizacji pochłania filozofów skupionych wokół Encyklopedii, szczególnie wojna sprawiedliwa, której poświęcono wiele osobnych artykułów, nie tylko zresztą pod hasłem „Wojna”. Encyklopedia angażuje się również w debatę, jaka toczyła się wówczas we Francji między dwoma ugrupowaniami teoretyków wojny i pokoju. Jedno z nich, do którego należeli znani francuscy teoretycy wojny, tacy jak Jean-Charles de Folard (1669 – 1752), François-Jacques de Puységur (1716 – 1782) i François-Jean de Mesnil-Durand (1729 – 1801), zwane ugrupowaniem realistów, dowodziło, że w odróżnieniu od wojen toczonych w wieku XVII wojny nowego typu powinny dążyć do całkowitego zniszczenia przeciwnika, a nie tylko do odstraszenia, lub powstrzymania go. W związku z czym do wojny nie należy wedle tych autorów stować zasad moralnych, gdyż rządzi się ona innymi prawami51. Drugie ugrupowanie można z kolei 49
Pierre Bayle (1647-1706), filozof wczesnego Oświecenia we Francji, autor słynnego dzieła, wydanego w roku 1683, zatytułowanego Pensées diverses écrites à un Docteur de Sorbonne à l’occasion de la Comète de 1680, w którym krytykuje przednowoczesną naukę, nadmierne zawierzanie średniowiecznym autorytetom teologicznym, opowiada się za tolerancją religijną i wolnością sumienia. Pierre Bayle jest również autorem dzieła Dictionnaire historique et critique, wydanego w roku 1697, w którym za pomocą metody karetzjańskiego racjonalizmu krytycznego dokonuje miażdżącej demaskacji różnych historycznych i społeczno-politycznych błędów i uprzedzeń, jakie nawarstwiły się w myśleniu minionych epok. 50 Bernard le Bovier de Fontenelle (1657-1757), obok Pierre’a Bayle’a jeden z ojców wczesnego Oświecenia we Francji. Fontenelle walczy z przesądami panującymi w ówczesnej nauce i religii, jest zwolennikiem metody kartezjańskiego racjonalizmu krytycznego oraz piewcą idei tolerancji i wolności sumienia. Jego dzieło z roku 1686 zatytułowane Entretiens sur la pluralité des mondes wyraża sceptycyzm wobec metafizyki, wiarę w metodologię naukową i w postęp, który w przyszłości uczyni z człowieka władcę natury. Dzieło to stanowi afirmacją relatywizmu poznawczego. 51 J. de Viguerie, op. cit., s. 723-724.
36
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
nazwać pacyfistami, do których należał sam Wolter, autor antywojennego manifestu, jakim jest filozoficzna powiastka Kandyd, oraz niezwykle barwny przedstawiciel francuskiego kościoła katolickiego, opat-libertyn Charles Irénée Castel de Saint-Pierre (1658 – 1743), autor wydanego w roku 1712 traktatu Projet pour rendre la paix perpétuelle en Europe (Projekt zaprowadzenia wiecznego pokoju w Europie). Pacyfistą był również Étienne Noël Damilaville (1723 – 1768), współtwórca Encyklopedii, domniemany autor artykułu „Pokój” (Paix). Pacyfiści skupieni wokół Encyklopedii opierali swe stanowisko na poglądach Erazma z Rotterdamu (1466 – 1536) i Pierre’a Bayle’a, domagając się całkowitej delegalizacji wojny jako absolutnie niedozwolonej w każdym przypadku bez wyjątku i sprzecznej z ideami człowieczeństwa52. Zagadnienia wojny w jej różnych aspektach i w różnych artykułach porusza w Encyklopedii przede wszystkim dwójka jej głównych współautorów, wspomniany już Le Blond oraz Jaucourt. Obaj są zresztą autorami artykułu „Wojna”. Le Blond to wybitny matematyk, specjalista od matematyki stosowanej, więc jego teksty cechuje swoisty brak zaangażowania w kwestie etyczne i moralne wojny. Autor ten bardziej skupia się na technice działań zbrojnych, na kwestiach taktyki, dyscypliny wojskowej, dowodzenia, strategii, uzbrojenia czy w końcu rekrutacji samych żołnierzy. Le Blond jest autorem pierwszej części artykułu „Wojna”, zaś jego wkład do niego, oprócz podania na wstępie ogólnej, zaczerpniętej z Grocjusza definicji wojny, ogranicza się w zasadzie do nakreślenia historii najważniejszych konfliktów zbrojnych w dziejach ludzkości pod kątem sztuki wojennej i strategii. Od starożytności po wiek XVIII. Jaucourt, autor drugiej części artykułu „Wojna”, zajmuje się natomiast problemami etycznymi wojny, w szczególności teoriami prawa wojennego i prawa naturalnego. Toteż jego wkład do tego artykułu, podobnie jak wszystkie inne jego teksty do Encyklopedii dotyczące kwestii wojennych, nie jest wyłącznie neutralną konstatacją technicznego lub taktyczno-strategicznego stanu rzeczy, jak w przypadku Le Blonda, lecz ma wymiar normatywny i dotyczy sfery wartości. Jaucourt przemieszcza perspektywę ze sztuki wojennej w stronę prawa naturalnego lub też prawa narodów, co w tamtych czasach, zanim pod koniec wieku XIX nie zaczęły powstawać pierwsze próby stworzenia prawa międzynarodowego, było w zasadzie synonimiczne.
I
oznaczało
mniej
więcej
to,
co
dziś
nazwalibyśmy
prawem
międzynarodowym. Ius gentium, prawo narodów, wywodzono bowiem z odwiecznego prawa natury, z ustanowienia boskiego, z powszechnie panujących zwyczajów lub z milczącej
52
Zob. J. de Viguerie, op. cit., s. 895 oraz s. 1359-1360.
37
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
umowy między ludźmi.53 Jaucourta nie interesuje zatem, jakimi metodami należy prowadzić działania zbrojne, aby zakończyły się one zwycięstwem. Skupia się raczej na konsekwencjach moralnych konfliktów zbrojnych. Jego refleksja normatywna, oparta na różnych, zarówno tych starożytnych jak i nowożytnych źródłach, dotyczy przede wszystkim reguł, jakich powinien przestrzegać dobry władca, dobry dowódca i żołnierz na polu walki. Za swą główną dewizę Jaucourt przyjmuje humanitarne stwierdzenie Grocjusza, że wojna, tak jak i pokój, ma swoje prawa, i podobnie jak Grocjusz twierdzi, że istnieją czyny, których nie należy popełniać nawet w stosunku do wrogów. Bo to niegodziwość.54 Ale Jaucourtowi przyświeca również duch Monteskiusza, jego bliskiego przyjaciela, więc w swoich artykułach do Encyklopedii stawia dwa podstawowe pytania: jakie warunki musi spełniać wojna, by można nazwać ją sprawiedliwą (ius ad bellum) i w jaki sposób należy prowadzić wojny sprawiedliwe (ius in bello)? Le Blond, otwierając w VII tomie Encyklopedii artykuł „Wojna”, definiuje ją klasycznie, zgodnie z wcześniejszą definicją Grocjusza, jako zatarg między państwami lub suwerenami, rozstrzygany na drodze zbrojnej. Grocjusz w O prawie wojny i pokoju określa wojnę następująco: „Jeśli więc mamy zająć się prawem wojennym, należy zastanowić się, co to jest wojna i co to jest prawo, które to kwestie będą przedmiotem naszych badań. Cyceron twierdził, że wojna jest rostrzyganiem sporu przy użyciu siły. Przyjął się jednak zwyczaj, że słowo „wojna” stosuje się nie na oznaczenie działania, lecz na oznaczenie stanu prawnego. Możemy
53
Oto co o pochodzeniu prawa narodów, które można rozumieć jako zalążek praw międzynarodowych, pisał Hugo Grocjusz: „Wielu autorów zajmowało się prawem cywilnym, rzymskim albo własnym prawem ojczystym, bądź to w celu objaśniania go przy pomocy konentarzy, bądź też w celu przedstawienia go w sposób zwięzły. Niewielu natomiast autorów przystąpiło do badania prawa obowiązujacego pomiędzy większą liczbą samych narodów lub ich władców, które to prawo albo wywodzi się z samej natury lub z ustanowienia boskiego, albo też wprowadzone zostało w oparciu o zwyczaje lub milczącą umowę; nikt dotychczas nie nie przedstawił tego prawa w całości i w sposób systematyczny. A przecież w dokonaniu tego zainteresowany jest rodzaj ludzki.” (Hugo Grotius, O prawie wojny i pokoju, tłum. R. Bierzanek, Państwowy Instytut Wydawniczy, Poznań 1957, t. I, s. 47.) 54 „Niechaj więc milczą prawa śród szczęku broni, ale tylko prawa cywilne, sądowe i właściwe dla okresu pokoju, ale nie prawa wieczne, dostosowane do każdego czasu. Bardzo dobrze bowiem powiedział Dion z Prusy, że w stosunkach między wrogami nie obowiązują prawa pisane, to znaczy cywilne, natomiast zachowują moc obowiązującą prawa niepisane, to znaczy te, które dyktuje natura lub które ustanowilo porozumienie narodów. (...) U Liwiusza czytamy: Wojna posiada swoje prawa podobnie jak pokój. Inny autor podziwia Fabriciusa jako wielkiego męża; zachował on – co jest rzeczą najtrudniejszą – prawość w czasie wojny i był zdania, że istnieją czyny, których dokonanie nawet w stosunku do wrogów jest niegodziwością.” (Hugo Grotius, op. cit., t. I, s. 6162.
38
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
zatem powiedzieć, że wojna jest to stan, w jakim znajdują się osoby toczące spór przy użyciu siły”55. Wojna - jak z kolei pisze Jaucourt na początku swej własnej, czyli tej drugiej części artykułu „Wojna” - to zjawisko istniejące od niepamiętnych czasów, zaś nieszczęścia, jakie za sobą pociąga, są równie żałosne, co powszednie. Jaucourt widzi źródło wojen w skrajnych ludzkich namiętnościach, a mianowicie w pragnieniu chwały, pożądaniu dóbr należących do kogoś innego, szlacheckim czy też rycerskim poczuciu honoru, zazdrości, potrzebie rywalizacji, czyli wyróżnienia się w walce czy też złu tkwiącym potencjalnie w człowieku. Jaucourt nie rozwodzi się jednak nad tym, czy wojna, jak u Hobbesa, ściśle wiąże się z samą naturą człowieka, czy też, jak u Monteskiusza, lub Rousseau, pojawia się dopiero w momencie, gdy ludzie wyszli już ze stanu natury i zaczęli tworzyć pierwsze społeczności. Robi jednak ważne zastrzeżenie. Otóż owo pragnienie chwały, w zasadzie szlachetne, tak często występujące na wojnie, musi wiązać się wyłącznie z obroną swej religii, swej ojczyzny, swoich dóbr i swojej osoby w obliczu napaści tyranów lub niesprawiedliwych agresorów. Jaucourt nie potępia zatem wojny całkowicie, i w ślad za nowożytnymi teoretykami prawa naturalnego, w tym Grocjusza, uważa, że czasami wojna bywa sprawiedliwa. Toteż osąd moralny danej wojny zeleży według niego od jej realnych, nie zaś tych deklaratywnych przyczyn. Aby wojna była sprawiedliwa, racje, jakie za nią stoją, muszą być prawomocne. Oto co pisze o tym Grocjusz, którego wiernie, choć syntetycznie, parafrazuje w Encyklopedii Jaucourt: „Nie ma niczego wśród pierwszych zasad natury, co by pozostawało w sprzeczności z wojną, a nawet wszystko raczej sprzyja wojnie. Albowiem zarówno cel wojny, zachowanie życia i części swego ciała, jak i utrzymanie lub nabycie rzeczy potrzebnych do życia – zgodne są w najwyższym stopniu z pierwszymi zasadami natury. I w niczym nie sprzeciwia się pierwszym zasadom natury użycie w tym celu przemocy, gdy zajdzie potrzeba, ponieważ natura przydzieliła poszczególnym żywym istotom siłę po to, aby posługiwały się nią dla swej obrony i swego pożytku. Prawy zaś rozum i natura społeczeństwa (...) nie zabrania wszelkiej przemocy, ale tylko takiej, która pozostaje w sprzeczności ze społeczeństwem, to znaczy, która narusza prawa innych. Społeczeństwo bowiem zmierza do tego, by zabezpieczyć każdemu, co do niego należy, przy wspólnej pomocy i za wspólnym porozumieniem. (...) A zatem troska o własną przyszłość i zaradność we własnych sprawach nie pozostają w
55
Hugo Grotius, O prawie wojny i pokoju, tłum. R. Bierzanek, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1957, t. I, s. 86.
39
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
sprzeczności z naturą społeczeństwa tak długo, jak długo nie narusza się prawa innych ludzi. Dlatego też przemoc, która nie gwałci praw drugiej osoby, nie jest niesprawiedliwą”56. Jaucourt, idąc w ślad za Grocjuszem i powołując się na jego argumenty, nie potępia co zostało już wcześniej wspomniane - wojny całkowicie. I w tym miejscu pojawia się pewien ideologiczny paradoks samej Encyklopedii. Umiarkowane, by nie rzec realistyczne poglądy Jaucourta na wojnę stoją bowiem w jawnej sprzeczności z innym artykułem Encyklopedii, a mianowicie hasłem „Pokój”, którego autor, Damilaville, choć jego autorstwo nie do końca jest udowodnione57, jednoznacznie i absolutnie potępia każdą wojnę bez wyjątku, wiążąc ją z napadami szaleństwa i irracjonalności, które chwilowo zamieniają monarchów i ich poddanych w dzikie i krwawe bestie. Wojna w pacyfistycznej optyce Damilaville’a zawsze ma charakter antyspołeczny. Sprawiedliwa, czy też niesprawiedliwa, defensywna, czy ofensywna, jest w każdym przypadku śmiertelną chorobą ludzkości i jako taka stanowi negację wszelkich ludzkich działań, które powinny stać na straży zdrowia ciała społecznego i politycznego, a nie przyczyniać się do jego stopniowego niszczenia. Bo nawet zwycięstwo odniesione w wojnie nie daje tytułu do tryumfu, lecz tworzy nieusuwalne blizny i rany na ciele społecznym: „Wojna to owoc deprawacji ludzi; to gwałtowna i konwulsyjna choroba ciała politycznego. Ciało to jest zdrowe, czyli w swoim stanie naturalnym, tylko i wyłącznie kiedy korzysta z pokoju. (...) Pokój, jednym słowem, zapewnia narodowi szczęście, które jest celem każdej społeczności. Natomiast wojna wyludnia państwa. Sprawia, że panuje w nich nieład. Na
widok
swawoli,
jaką
wojna
wprowadza,
prawa
są
zmuszone
zamilknąć.
(...)Najsławniejsze triumfy nigdy nie są w stanie powetować narodowi utraty mnóstwa członków, które składa w ofierze wojna. Nawet jego zwycięstwa zadają mu głębokie rany, które uleczyć może jedynie pokój”58. Damilaville jako remedium na nieszczęścia wojny i na samo zjawisko wojny jako takiej postrzega filozofię Oświecenia, krytyczną wobec tradycji i upadłych scholastycznych autorytetów. Celem oświeceniowego projektu jest bowiem przywrócenie dominacji rozumu, rozświetlenie mroków i ciemności, jakie spowijały dotąd ludzkość, w tym barbarzyńskich, wpadających w wojenny szał monarchów. Gdy oświecony rozum zapanuje wreszcie w 56
Hugo Grotius, op. cit., p. 106-108. A. Lagarde, L. Michard, XVIII siècle. Les grands auteurs français. Anthologie et histoire littéraire, LarousseBordas, Paris 1997, s. 246. 58 Encyclopédie ou dictionaire raisonné des sciences, des arts et des metiers, Briasson, David, Le Breton, Durand, Paris 1751-1766, t. 11, s. 768. 57
40
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ludzkich społecznościach, ślepe namiętności zatroskanych wyłącznie o swe własne dobro i ambicje władców znikną, i zapanuje pokój: „Gdyby ludźmi rządził rozum, gdyby tylko miał nad przywódcami narodów należną mu władzę, nie wpadaliby oni tak nierozważnie w szał wojny. Nie wykazywaliby zgoła owej zaciekłości, która charakteryzuje okrutne bestie. (...) Ślepe namiętności władców skłaniają ich do rozszerzania granic ich państw. Niewiele zajmując się dobrem swych poddanych, usiłują wyłącznie powiększyć liczbę ludzi, których czynią nieszczęśliwymi. (...) Jedynie wycieńczenie zdaje się zmuszać władców do pokoju. Zawsze za późno zauważają oni, że krew obywatela zmieszała się z krwią wroga; ta bezużyteczna rzeź nie przysłużyła się niczemu innemu jak tylko scementowaniu chimerycznego gmachu chwały zdobywcy i jego wrzaskliwych wojowników. Wojna to pierwsza ofiara, jaką składa się jego kaprysowi lub wyrachowanym widokom jego dworzan”59. Jaucourt balansuje ostrożnie między dwoma stanowiskami Encyklopedii w kwestii wojny. Z racji wykształcenia i temperamentu oświeceniowego polemisty i filozofa nie interesuje go neutralna i pozbawiona ideologii koncepcja wojny Le Blonda, dla którego wojna to zjawisko czysto techniczne, by nie powiedzieć arytmetyczne, i jako taka sytuuje się poza etyką, poza dobrem i złem, słowem jednym poza sprawiedliwością. Z drugiej jednak strony Jaucourt nie podziela stanowiska Damillaville’a, dla którego każda wojna bez wyjątku jest niemoralna i zbrodnicza. Ta kompromisowa pozycja sprawia, że Jaucourt postrzega wojnę, oczywiście wojnę sprawiedliwą, jako zjawisko moralne, jednakże ujęte w ścisłe ramy prawne. Nie bez powodu w jego części artykułu „Wojna” już na początku pojawia się kwestia słusznej przyczyny (iusta causa), która upoważnia władcę do wszczęcia wojny. Tą słuszną przyczyną jest troska o zachowanie egzystencji państwa jako ciała politycznego i uzyskanie rekompensaty za doznany wcześniej od nieprzyjaciela uszczerbek. W swej argumentacji Jaucourt odwołuje się również do doktryn prawa naturalnego, które z kolei stworzyło kategorię „prawego zamiaru”. Według tej kategorii wojna jest sprawiedliwa, o ile nadrzędnym zamiarem, jaki przyświeca wszczęciu wojny, jest ustanowienie trwałego i pewnego pokoju. Jaucourt nie ma wątpliwości, że wojna, choć nie każda, może być sprawiedliwa, i jako taka nawet nieunikniona. Ale wprowadza pewne istotne zastrzeżenie i zarazem ostrzeżenie. Ubolewa, że definicja wojny sprawiedliwej często jest przez władców nadużywana i ulega nieuprawnionej moralnie instrumentalizacji. Jej instrumentalizacja polega na stosowaniu
59
Ibidem, s. 768-769.
41
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
propagandy, w tym propagandy międzynarodowej, którą często uprawiają niemoralni, cyniczni władcy i której celem jest uprawomocnić wojnę oraz nadać jej wymiar etyczny, gdy tymczasem wszczyna się ją ze względów czysto politycznych, dynastycznych lub gospodarczych. Wówczas wojna teoretycznie sprawiedliwa staje się wojną o podbój obcego terytorium. Władcy, jak twierdzi Jaucourt, wydają w takich przypadkach obłudne manifesty, pełne szlachetnych deklaracji usprawiedliwiających ich działania, ale zatajają przed społecznością prawdziwe motywy wypowiedzenia lub wszczęcia wojny. Toteż każda interwencja zbrojna, oficjalnie i obłudnie przedstawiana jako obrona przed napaścią, realną czy też potencjalną, lub dla uzyskania reparacji za rzekomo doznane wcześniej krzywdy za strony nieprzyjaciela, lecz która w istocie wiąże się wyłącznie z racją stanu lub interesem władcy albo państwa, to wojna nieprawomocna i jako taką Jaucourt kategorycznie ją odrzuca. W czasach dzisiejszych doskonałym przykładem takiej obłudnej argumentacji i propagandy uprawianej na arenie międzynarodowej jest agresja Rosji na Ukrainie. Rosja przedstawia swoją agresję zbrojną jako obronę mniejszości rosyjskiej, prześladowanej przez ukraińskich „faszystów”, choć w rzeczywistości wiąże się ona raczej z imperialnymi ambicjami prezydenta Putina, dążącego do odbudowania mocarstwowej Rosji, a przynajmniej zachowania jej dawnej strefy wpływów. Sam Jaucourt podkreśla zresztą w swym artykule, że przykładów wojen niesprawiedliwych, pragnących w oczach opinii publicznej uchodzić za sprawiedliwe, można nawet we współczesnej mu epoce znaleźć wiele. Lecz paradoksalnie nie wspomina o żadnej konkretnej wojnie i żadnych odpowiedzialnych nie wymienia z nazwiska. Twierdzi przezornie, że właściwa ocena bieżących konfliktów zbrojnych nie jest możliwa ze względu na brak dystansu czasowego, ponieważ w tak ważnej sprawie jak racje i ocena wojny wymagany jest upływ pokoleń. Dlatego bezpiecznie podaje przykłady z dawno minionych epok, na tyle neutralne, by rzekomo zachować badawczy obiektywizm. Ale jego ostrożne stanowisko to wybieg taktyczny, ponieważ Jaucourt nie chce narazić się panującemu we Francji Ludwikowi XV, od którego osobistych decyzji zależy ukazywanie się kolejnych tomów Encyklopedii. Damilaville w artykule „Pokój” jest – jak widzieliśmy - dużo bardziej krytyczny niż Jaucourt i za każdą, zarówno współczesną jak i dawną wojnę obwinia próżne ambicje nieracjonalnych monarchów, zamieniających siebie i swoich poddanych w dzikie bestie. Jaucourt jednak, mówiąc krytycznie o wojnie niesprawiedliwej, woli posłużyć się przykładami zaczerpniętymi głównie ze starożytności. Są one wprawdzie czasowo odległe, choć tym samym nie mniej pouczające dla współczesnych, zwłaszcza tych, którzy potrafią czytać uważnie między wierszami. Dlatego Jaucourt odwołuje się do Aleksandra Wielkiego, który usprawiedliwiał wojnę toczoną przeciwko perskiemu władcy Dariuszowi chęcia 42
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
uzyskania rekompensaty za doznane przez Greków krzywdy, gdy tymczasem kierowała nim próżna ambicja, chęć wyróżnienia się w walce i przede wszystkim czysto osobista żądza dokonania podboju. Jednym z nielicznych powodów, który może uprawomocnić wszczęcie lub toczenie wojny, jest dla Jaucourta konieczność obrony państwa przed nieuzasadnioną napaścią ze strony innego państwa. W tym miejscu encyklopedysta inspiruje się Monteskiuszem, który stworzył koncepcję „obrony naturalnej”. Koncepcja ta, zakorzeniona w prawie naturalnym, dotyczy wprawdzie indywidualnego człowieka, który w razie napaści ma prawo do słusznej samoobrony i do zachowania własnej egzystencji nawet za cenę uśmiercenia agresora, lecz Monteskiusz rozciąga ją z jednostki na państwo: „Życie państw jest jak życie ludzi. Człowiek ma prawo zabijać w wypadku naturalnej obrony; naród ma prawo prowadzić wojnę dla własnego ocalenia. W wypadku naturalnej obrony mamy prawo zabić, gdyż moje życie należy do mnie, tak jak życie mego napastnika należy do niego. Tak samo państwo prowadzi wojnę, gdyż ochrona jego jest słuszna, jak wszelka inna ochrona”60. Wojna, której celem jest obrona państwa, mienia jego mieszkańców oraz ich praw jest zatem dla Monteskiusza sprawiedliwa. Prawomocna obrona substancji państwa i życia jego obywateli to zresztą podstawowe kryterium decydujące o słuszności wojny w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Jaucourt, podążając w artykule „Wojna” śladem autora O duchu praw, również tworzy analogię między ciałem ludzkim, a ciałem politycznym, między osobą pojedynczą a państwem. Naturalne jest, że każdy człowiek w razie napaści na jego życie ma prawo do samoobrony. Na tej samej zasadzie prawo do samoobrony posiada również państwo jako zbiór jednostek. Napadnięty człowiek może zabić w obronie własnej unikając kary, toteż i państwa mają pełne prawo użyć siły, by nie uległo zniszczeniu życie jego obywateli i jego struktura jako państwa. Ius ad bello, prawo do wszczęcia wojny, wynika zatem z konieczności obrony państwa przed niesprawiedliwą napaścią agresora. To właśnie ta konieczność odróżnia prawo wojny, które sankcjonuje, a czasami wręcz nakazuje sprawiedliwy konflikt zbrojny, od próżnych ambicji władców i ich żądzy zaznaczenia i odznaczenia się w historii. Wszczęcie wojny sprawiedliwej musi opierać się na obronie ciała politycznego państwa, a nie na racjach pozornych, na arbitralnym pragnieniu dominacji, chęci powiększenia terytorium lub uzyskania korzyści majątkowej wynikającej z podboju. Dla Jaucourta nie jest to bowiem ius
60
Monteskiusz, O duchu praw, tłum. T. Boy-Żeleński, Wydawnictwo Antyk, Kęty 1997, s. 152.
43
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ad bello, lecz „potworność”. W sytuacji, gdy fałszywi doradcy i pochlebcy namawiają władcę do wszczęcia wojny nie bacząc na fakt, że przekraczają granice między sprawiedliwością, a zwykłą żądzą władzy, „wszystko przepadło”. Słynny zwrot „wszystko przepadło” Jaucourt zapożycza od Monteskiusza, który w swym dziele O duchu praw przestrzega za jego pomocą, że monarchia może bardzo łatwo przerodzić się w tyranię i despocję. Autor O duchu praw mówiąc o zwyrodnieniu monarchii ma na myśli Ludwika XIV, którego absolutne rządy krytykuje w rozdziale VI Księgi VIII swego dzieła, zatytułowanym „O skażeniu zasady monarchii”, i w kolejnych dwóch rozdziałach. Dla Jaucourta wskutek wojny niesprawiedliwej również „wszystko przepadło”, ponieważ sądzi on, że nie ma niczego bardziej odrażającego od władcy, który wszczynając taką wojnę nie waha się szafować na niej krwią swoich poddanych. I choć w artykule „Wojna” Jaucourt celowo unika aluzji do współczesnych mu konfliktów zbrojnych, podaje jednak kilka przypadków wojen niesprawiedliwych, których racje opierały się na propagandzie lub zwykłej kazuistyce. Z wyjątkiem ostatniego są to przypadki czysto teoretyczne. Pierwszym z nich jest napaść na państwo, które nie wyrządziło napastnikowi żadnych realnych szkód, lecz które napastnik rozmyślnie wyolbrzymił, szukając pretekstu do podboju i rozszerzenia władzy na obce terytorium. Innym przypadkiem jest konflikt zbrojny oparty na manii wielkości i mocarstwowości władcy, który pragnie przerazić innych swą militarną potęgą, lub też traktuje wojnę jako okazję do wyćwiczenia swoich wojsk na okoliczność większego konfliktu. Jeszcze inne wojny niesprawiedliwe mogą być wedle Jaucourta oparte na ideologii religijnej. Jaucourt jako konkretny przykład takiej wojny podaje podbój Ameryki Południowej przez Europejczyków, którzy wyniszczyli tamtejsze ludy pod pretekstem uprawiania przez nie bałwochwalstwa, dlatego też należało narzucić im siłą jedyną prawdziwą wiarę, wiarę chrześcijańską, lub mówiąc precyzyjniej, katolicyzm. I jako człowiek Oświecenia Jaucourt dodaje, że każdy, niezależnie od zamieszkiwanego regionu geograficznego, ma prawo do wolności sumienia i do wyznawania takiej religii oraz takich przekonań, jakie wydają się mu najbardziej korzystne. Jaucourt krytykuje zatem podbój oparty na europejskim eksporcie religii czy też eksporcie praw i obyczajów do pozaeuropejskich cywilizacji na drodze przemocy. Analogiczne stanowisko, też zresztą zapożyczone od Monteskiusza, odnajdujemy w artykule „Podbój’ (Conquête) w III tomie Encyklopedii. W artykule tym czytamy, że każdy podbój, który stawia sobie za cel eksport praw i obyczajów, jest bezużyteczny, ponieważ ludzie mają powszechny zwyczaj przestrzegania praw niezależnie od miejsca zamieszkania, rodzaju kultury, w której żyją i charakteru tych praw. Nie ma zatem najmniejszej potrzeby uczyć ich czegoś, co głęboko wpisane jest w samą naturę każdego człowieka. Zwłaszcza siłą. 44
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
W kolejnych partiach swojej części artykułu „Wojna” Jaucourt analizuje przypadki wojny defensywnej i ofensywnej. I chociaż wojnę ofensywną zazwyczaj postrzega się jako niesprawiedliwą, bo nakierowaną na podbój lub zniszczenie obcego terytorium, natomiast wojna defensywna uważana jest najczęściej za uzasadnioną obronę substancji państwa, czyli sprawiedliwą, to jednak Jaucourt nie wprowadza takiego prostego łącznika. Twierdzi bowiem, że istnieją zarówno sprawiedliwe wojny ofensywne jak i niesprawiedliwe wojny defensywne. Wprawdzie Jaucourt znowu nie podaje żadnych konkretnych przykładów takich wojen, zwłaszcza z jego własnej epoki, niemniej jednak dowodzi, że wojny ofensywne, mające na celu prewencję, czyli zapobieżenie większemu złu w przyszłości, są sprawiedliwe, o ile Państwo, które je wszyna, potrafi przedłożyć właściwe argumenty i słuszne racje na użycie siły. Jeden z takich argumentów przedstawia zresztą Monteskiusz w II rozdziale Księgi X O duchu praw. Według Monteskiusza państwo ma prawo do obrony naturalnej, i tym samym do wszczęcia wojny prewencyjnej, jeśli zbyt długi pokój między nim a państwem potencjalnego agresora daje temu ostatniemu okazję do znacznej rozbudowy potencjału militarnego, który w przyszłości umożliwi mu skuteczną napaść na to pierwsze. Co więcej, prawo do wojny prewencyjnej wynika z faktu, że w przeciwieństwie do narodowych trybunałów cywilnych, regulujących spory między obywatelami danego państwa, w wieku XVIII nie istniały jeszcze trybunały międzynarodowe mogące rozsądzać o ważnych sporach między państwami. Wówczas jedynym sposobem dochodzenia przez państwo swoich praw była wojna i użycie siły zbrojnej. W tym siły zaczepnej: „Siła zaczepna jest miarkowana prawem narodów, które jest prawem politycznym narodów we wzajemnych ich stosunkach. (...) Między obywatelami z prawem naturalnej obrony nie wiąże się konieczność zaczepki. Miast zaczepiać wystarczy im się udać pod opiekę trybunałów. Wolno im tedy wykonywać prawo tej obrony jedynie w doraźnych przypadkach, w których byłoby się zgubionym, gdyby się czekało pomocy praw. Ale między społeczeństwami prawo naturalnej obrony pociąga niekiedy konieczność ataku: kiedy naród widzi, że dłuższy pokój dałby drugiemu możność zniweczenia go i że atak jest w danej chwili jedynym sposobem zapobieżenia tej klęsce”61. Warto zauważyć, że stanowisko Monteskiusza w sprawie wojny prewencyjnej, i w konsekwencji Jaucourta, stoi w wyraźnej sprzeczności z wcześniejszym o ponad stulecie stanowiskiem Grocjusza, który twierdził, że żadne państwo nie posiada prawa do wszczynania takiej wojny, czyli do użycia siły zbrojnej w celu zapobieżenia większemu złu w
61
Monteskiusz, op. cit., s. 152.
45
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
przyszłości. Argumentacja Grocjusza wypływa z racji teologicznych, stąd też wielu dzisiejszych komentatorów zarzuca ma konserwatyzm i oderwanie od realpolitik. Według Grocjusza sama możliwość hipotetycznej napaści nie upoważnia bowiem do napaści prewencyjnej, ponieważ zgodnie z ideałami caritas, czyli ideałami chrześcijańskiej miłości, gwałtu nie należy zapobiegać gwałtem. Grocjusz w swoim sprzeciwie wobec wojny prewencyjnej używa również argumentu Opatrzności Boskiej. I radzi, by zamiast wszczynać wojnę zaczepną w celu osłabienia potencjalnego napastnika, zdać się raczej na sprawiedliwe i mądre wyroki Opatrzności, która niekoniecznie musi pokierować dozbrajające się państwo do napaści na sąsiada. Zamiast napaści zaleca inne środki zapobiegawcze: „W żadnym wypadku nie można zgodzić się z na to, co twierdzą niektórzy, że według prawa narodów dopuszczalną jest rzeczą chwycić za broń w celu pomniejszenia rosnącej potęgi innego państwa, które może wyrządzić szkody w przyszłości, skoro zbyt urośnie w potęgę. (...) Ale jest rzeczą daleką od wszelkich zasad słuszności, ażeby możliwość doznania gwałtu dawała prawo do stosowania gwałtu. Takie już jest życie ludzkie, że nigdy nie mamy całkowitego bezpieczeństwa. Przed nieokreślonymi obawami należy szukać obrony nie w gwałcie, ale w Opatrzności Boskiej i w nieszkodliwych środkach zabezpieczających”62. Na wsparcie tezy, że wojna ofensywna niekoniecznie musi być nieprawomocna, zaś nie każda wojna defensywna jest sprawiedliwa, Jaucourt ponownie ucieka się do analogii między osoba pojedynczą a państwem, choć tym razem francuski Encyklopedysta posługuje się prawem cywilnym, a mianowicie kilkoma przykładami wariantów relacji powód/pozwany podczas procesu sądowego. Jaucourt wskazuje, że powód wszczynający proces czasami może nie mieć racji i niesłusznie wysuwa roszczenia wobec pozwanego. Byłby to przypadek niesprawiedliwej wojny ofensywnej. Jednakże przypadek powodu, który rości słuszne pretensje do zadośćuczynienia ze strony pozwanego i wszczyna przeciwko niemu proces, w którym słusznie wygrywa sprawę, jest jak przypadek sprawiedliwej i wygranej wojny ofensywnej. Na tej samej zasadzie pozwany, który odmawia naprawienia wyrządzonych przez siebie szkód i zapłacenia należnej powodowi rekompensaty, też racji nie ma. Ale ma słuszną rację, i wszelkie prawo do obrony sądowej, jeśli odmawia zapłaty, która powodowi w ogóle się nie należy. Podobnie sprawy wyglądają w przypadku konfliktów zbrojnych między państwami. Jaucourt, zwolennik humanitaryzacji praw i oświeceniowy piewca postępu oraz pokojowego współistnienia narodów, paradoksalnie nie zakazuje w swym artykule wojny,
62
Hugo Grotius, op. cit., t. I, s. 252-253.
46
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
której celem ma być podbój. A przynajmniej nie zakazuje każdego bez wyjątku przypadku takiej wojny. Co więcej, wojna o podbój może według niego być sprawiedliwa nawet wówczas, gdy jej przyczyną jest wyłącznie osobista ambicja władcy i jego pragnienie rozszerzenia władzy na obce terytorium, o ile działaniom zbrojnym takiego ambitnego monarchy przyświeca „sprawiedliwy przedmiot” tej wojny. I o ile zdobywca nie narzuca podbitemu narodowi żadnych niesprawiedliwych i nieludzkich sankcji, podbój staje się prawomocny. Jaucourt jest autorem tekstu do artykułu „Podbój” (Conquête) w III tomie Encyklopedii, w którym wysuwa argument analogiczny do argumentów zawartych w późniejszym o cztery lata artykule „Wojna”. Opierając się na Monteskiuszu, Jaucourt włącza prawo do podboju do ogólnego prawa wojny, z tym zastrzeżeniem wszakże, że podbój jest sprawiedliwy, o ile sama wojna spełnia wszelkie kryteria wojny sprawiedliwej. Jaucourt przeciwstawia się oczywiście podbojom niesprawiedliwym, wynikającym z wojen kwalifikowanych prawnie jako wojny niesprawiedliwe. Przeciwstawia się też kategorycznie ujarzmianiu obcego terytorium brutalną siłą i stosowaniu wobec podbitej ludności okrucieństwa, lecz zarazem dodaje, że nie należy zapominać o ewentualnych korzyściach, jakie w efekcie podboju może zyskać podbity naród, któremu taki podbój się opłaci. Chodzi tu przede wszystkim o uwolnienie poddanych od opresji politycznej lub od złych, dziś powiedzielibyśmy nieoświeconych rządów, które kierują się szkodliwymi dla obywateli przesądami, są niekompetentne, anarchiczne, niezdolne do reformy, rujnują państwo i tym samym stoją na przeszkodzie pomyślnemu rozwojowi kraju. Inspiracją dla takiego stanowiska jest rozdział IV Księgi X O duchu praw Monteskiusza, w którym jego autor mówi o korzyściach podbitego ludu, zwłaszcza gdy zdegenerowane państwo w pełni zasłużyło sobie na utratę niepodległości: „Państwa, które uległy podbojowi, nie znajdują się zazwyczaj w pełni swoich sił i organizacji. Wkradło się w nie zepsucie: prawa poszły w zaniedbanie; rząd stał się ciemiężcą. Kto może wątpić, że podobnemu państwu sam podbój nawet przyniósłby pewne korzyści, o ile by nie był połączony ze zniszczeniem. Rząd doprowadzony do punktu, w którym niezdolny jest zreformować samego siebie, coż straci na tym, że się go przetopi? Zdobywca wkraczający w kraj, gdzie przez tysięczne chytrości i sztuki bogacz wytworzył sobie bezlik sposobów uzurpacji; gdzie nieszczęśliwy, który jęczy widząc, iż to, co uważał za nadużycie, staje się prawem, który cierpi ucisk i sam siebie wini, że go odczuwa, zdobywca, powiadam, może odmienić wszystko, a głucha tyrania jest pierwszą rzeczą, która ucierpi od gwałtu”63.
63
Monteskiusz, op. cit., s. 155
47
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Z punktu widzenia moralnego kwestia sprawiedliwego podboju jest niezwykle delikatna. Analogiczne do Monteskiusza argumenty, przemawiające za podbojem obcego terytorium z powodu organicznej niewydolności rządu i systemu politycznego, wysuwali przecież zaborcy Polski, którym przyklaskiwał z oddali sam Wolter. Znalezienie właściwych racji na obronę wojny o podbój wymaga pewnej retorycznej i merytorycznej sprawności. Często jednak zwykłego cynizmu. W Encyklopedii takie racje podaje d’Alembert, który we wstępie do jej V tomu, wydanego w 1755 roku, zamieścił pochwałę zmarłego kilka miesięcy wcześniej Monteskiusza. Zauważmy jednak, że według d’Alemberta podbój, nawet jeśli zostaje dokonany w aurze prawa i sprawiedliwości, zawsze jest nieszczęściem, i jako takie powinien wyrządzić podbitej ludności minimalne szkody. Argument d’Alemberta brzmi następująco: „Państwa, podobnie jak ludzie, mają prawo zaatakować dla zachowania własnego istnienia. Prawo podboju wywodzi się z prawa wojny. Jest to prawo konieczne, prawowocne i zarazem nieszczęsne, które zawsze pozostawia nam wielki dług do spłacenia wobec ludzkości, prawo, którego zasadą ogólną jest wyrządzenie podbitym możliwie jak najmniejszego zła”64. W swych dalszych rozważaniach o prawie wojny Jaucourt zaznacza, że każdy władca, który rozmyśla o wszczęciu wojny, powinien wykazać niezwykłą przezorność, zanim skieruje swój naród na drogę konfliktu zbrojnego. Wojna bowiem niesie ze sobą ryzyko całkowitego zniszczenia każdej ze stron, zatem uciekanie się do tak skrajnej i strasznej decyzji wymaga od rozsądnego władcy głębokiej refleksji. Jaucourt, co już widzieliśmy, nie zakazuje w Encyklopedii, jak Damilaville, każdej wojny bez wyjątku i nie zajmuje, jak autor artykułu „Pokój”, stanowiska skrajnie pacyfistycznego. Niemniej jednak na każdym kroku podkreśla wybitnie niszczycielski charakter każdej wojny i opowiada się za tym, by wojna była ostatecznym środkiem mającym rozstrzygać o międzypaństwowych sporach. Wojna musi wynikać wyłącznie z absolutnej konieczności, jeśli zawiodły wszystkie inne, w tym dyplomatyczne, kanały rozwiązania konfliktu, i należy ją wszczynać tylko wówczas, kiedy wiemy, że może ona przynieść spodziewany sukces. Słowem jednym władca nie powinien szafować krwią swoich poddanych i wysyłać ich na ryzykowne ekspedycje zbrojne. Wojnę należy wedle Jaucourta postrzegać jako extrema ratio i tylko w takim przypadku władca ma do niej moralne prawo. Pod warunkiem, raz jeszcze, że spełnia ona wszystkie inne kryteria 64
Encyclopédie, t. V, s. xiii. Por. „Rzeczą zdobywcy jest naprawić część zła, jakie sprawił. Określam w ten sposób prawo zdobyczy: prawo konieczne, godziwe i opłakane, które zostawia zawsze do spłacenia olbrzymi dług, aby się uiscić wobec natury ludzkiej.” Monteskiusz, op. cit., s. 156.
48
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wojny sprawiedliwej. Bo, jak twierdzi w swym artykule Jaucourt, krew narodu można przelać jedynie w celu obrony tego narodu w skrajnej potrzebie. Jaucourt inspiruje się tu nie tylko pisarzami epoki nowożytnej, Grocjuszem czy też Monteskiuszem, których argumenty często powtarza w niemalże niezmienionej formie, lecz także pisarzami greckiej i rzymskiej starożytności. Na wsparcie swojej tezy o wojnie jako extrema ratio przytacza głos historyka Plutarcha o wojennych procedurach w dawnym Rzymie, w którym o wojnie deliberowało wiele różnych instancji, w tym senat jako instancja ostateczna. To rzymski senat ostatecznie decydował o wszczęciu wojny, ale wpierw musiał gruntownie oszacować jej ewentualne korzyści, oraz przede wszystkim straty, nawet w sytuacji, gdy kapłani fecjalni wcześniej uznali tę ewentualną wojnę za sprawiedliwą. Jaucourt przytacza również Cycerona, który stwierdził, że prawomocna jest wyłącznie taka wojna, którą wszczyna się w obronie państwa, dla jego dobra lub z powodu danego wcześniej słowa. Jaucourt puentuje drugą część artykułu „Wojna” powracając raz jeszcze do kwestii moralnych i humanitarnych. W ostatnich akapitach swego tekstu nawołuje bowiem oświeconych monarchów do przestrzegania odwiecznych praw naturalnych i do poddania się wypływającemu z nich dyktatowi rozumu. Z własnej, nieprzymuszonej woli, z własnego rozsądku i wewnętrznego głosu sumienia. Jaucourt wzywa władców do wsłuchiwania się w zasady zwykłej ludzkiej roztropności i religii, zasady umiłowania pokoju, które wynikają z naturalnej skłonności człowieka do zrzeszania się w społeczność. Jest to niewątpliwie zawoalowana krytyka władzy politycznej, w tym władzy panującej we Francji, której w sposób otwarty Jaucourt nie mógł przecież atakować. Historia zmagań Encyklopedii z cenzurą królewską toczyła się bowiem już od chwili ukazania się jej pierwszego tomu. W zasadzie każdy kolejny tom miał z tą cenzurą mniejsze lub większe problemy. Zwłaszcza tom drugi, gdy w roku 1752 wybuchła afera z nieprawomyślnym z punktu widzenia katolickiej ortodoksji artykułem „Certitude” (Pewność), autorstwa niezwykle barwnego i filozoficznie usposobionego księdza Jeana-Martina de Pradesa (1720 – 1782)65. Chodziło w nim między innymi o pewność – lub jej brak – różnych dogmatów religijnych. Oficjalna instytucja cenzury publikacji i książek została ustanowiona we Francji edyktem królewskim już w roku 1629 przez kardynała Richelieu (1585 – 1642) pod nazwą direction de la Librairie (dyrekcja Księgarni), zaś w latach 1750. jej dyrektorem był Chrétien Guillaume de Lamoignon de Malesherbes (1721 – 1794)66. Należy w tym miejscu podkreślić, że Malesherbes zawsze sprzyjał encyklopedystom i dokonywał wielu godnych wytrawnego dyplomaty starań, by jego 65 66
J. Haechler, op. cit., s. 128-130. Ibidem., s. 119.
49
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
urząd nie przeszkadzał nadmiernie w pracach nad Encyklopedią, ponieważ sam należał do środowiska liberalnej arystokracji, które dostrzegało potrzebę instytucjonalnych reform we Francji i wyznawało oświeceniowe wartości. Dlatego też często bronił encyklopedystów przed sankcjami władzy absolutnej i krytyką kościoła. Lecz zamach na życie Ludwika XV, dokonany 5 stycznia 1757 przez niezrównoważonego szaleńca Roberta-Françoisa Damiensa (1715 - 1757), wszystko odmienił67. Konserwatywne i religijne kręgi dworskie połączyły ten zupełnie przypadkowy zamach z wpływem „wywrotowych” filozofów skupionych wokół Encyklopedii i znalazły nośny argument, by tym razem ostatecznie przerwać jej legalną działalność. Artykuł „Wojna” pojawił się w VII, czyli ostatnim wydanym legalnie tomie Encyklopedii, w roku 1757 właśnie. Odtąd jej kolejne tomy musiały być redagowane w podziemiu i wydawane w Szwajcarii. Dlatego antywojenny apel Jaucourta do władców, wystosowany w tle owego sławetnego zamachu i nagonki konserwatystów na Encyklopedię, musiał być ostrożnie przekładany na słowa. Jaucourt mógł co najwyżej sugerować, by monarchowie dobrowolnie przestrzegali odwiecznych praw natury i rozumu, by wsłuchiwali się w zasady religii, zasady rządzące społecznością, zasady płynące z ludzkiego umiłowania pokoju, choć i tak jego sugestie miały wydźwięk politycznej strategii. Tylko takich ogólnych, abstrakcyjnych argumentów mógł bowiem użyć Jaucourt, aby symbolicznie ograniczyć władzę królewską, w tym władzę absolutną Ludwika XV, i umieścić ją w ogólnoludzkiej sieci powinności i obowiązków etycznych. Jaucourt nie zamierzał oczywiście podważać władzy monarchicznej jako takiej. Niemniej jednak w końcówce swojej części artykułu „Wojna” wyraźnie wskazuje na nieetyczność władzy arbitralnej, chwali zalety dobrego władcy i stara się powstrzymać absolutystyczne zapędy suwerenów licznymi zastrzeżeniami odnośnie prawa do wszczynania wojny. Na samym końcu artykułu Jaucourt znowu podreśla, że takie prawo obowiązuje wyłącznie w stytuacjach skrajnych, dotyczy wyłącznie wojny sprawieliwej, wypowiadanej wyłącznie w przypadku uzasadnionej obrony lub żądania reparacji za doznane przez państwo realne, nie zaś fikcyjne szkody. Jaucourt daje do zrozumienia, że z braku instytucji i trybunałów międzynarodowych jedynie prawa naturalne mogą stanowić dla władców niezawodne wędzidło i zmusić ich do sprawiedliwości. Dlatego prawa te przedstawia w swym artykule jako naturalną przeciwwagę dla władzy królewskiej, której jedną z prerogatyw było przecież prawo do wypowiadania wojny. Jaucourt podkreśla, że żaden monarcha nie powinien toczyć wojny, zanim nie rozważy we własnym sumieniu, czy jest ona sprawiedliwa, czy jest konieczna i niezbędna dla zagwaratnowania dobra
67
Ibidem., s. 229.
50
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
publicznego, czy przyniesie więcej dobra, niż zła. Jaucourt jako realista jest świadomy, że wojna to zjawisko, które towarzyszy ludzkości od zawsze i stanowi integralną część ludzkiego doświadczenia. Nie ma złudzeń co do tego, że nie wszyscy monarchowie będą kierować się zasadami sprawiedliwości i humanitaryzmu, wypływającymi z praw naturalnych, z religii czy z umiłowania pokoju. Wie też, bo tak podpowiada mu historia, że monarchowie rzadko kiedy wsłuchują się w głos własnego sumienia i głos oświeconego rozumu, częściej bowiem podążają za podszeptami pochlebców, dworzan, ministrów, że kierują się zwykle fałszywymi wyobrażeniami o chwale, nie zaś troską o dobro powszechne i sprawiedliwość. I zdaje sobie sprawę, że między tym, co jest, a tym, co być powinno, między sferą faktów, a sferą wartości, istnieje olbrzymia przepaść i że monarchowie zbyt często wszczynają konflikty zbrojne, w których bezmyślnie wszystkim ryzykują, narażając na zgubę całe narody. Niestety jedyne, co jako filozof może w dawnej Francji zrobić, to zasugerować w swym artykule imperatyw poddania polityki racjom moralnym. I podkreślić, że nawet nad suwerenami istnieje wyższa instancja, jaką dla wierzących jest Bóg, dla innych zaś prawa naturalne.
51
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 3
HUMANITARYZACJA WOJNY I DZIAŁAŃ WOJENNYCH W ENCYKLOPEDII DIDEROTA.
KWESTIE ZWIĄZANE Z IUS IN BELLO W DOBIE OŚWIECENIA.
Jacourt w artykule „Wojna”, i w innych artykułach swego autorstwa do Encyklopedii, porusza nie tylko kwestię ius ad bellum, czyli kwestię wojny sprawiedliwej i racji stojących za jej wypowiadaniem, ale także kwestię ius in bello, czyli kwestię prawa regulującego sam przebieg wojny, od jej wszczęcia po zawarcie traktatów pokojowych. Bo są to dwa różne zagadnienia. Traktowanie wojny jako przedmiotu prawa, czyli postrzeganie jej z perspektywy uregulowań prawnych określających powszechne, ogólnoludzkie zasady sprawiedliwości, wiążące wszystkie narody, wymaga jednak założenia, że istnieją równie powszechne normy, które wynikają z prawa naturalnego. Co więcej, normy te należy traktować nie tylko jako wiążące w momencie wypowiadania lub wszczynania wojny, lecz także w trakcie samych działań zbrojnych. Niektórzy teoretycy racji stanu, w tym Machiavelli, sugerowali, że wojna jest przedsięwzięciem natury czysto politycznej, zaś jej nadrzędnym celem, uświęcającym środki, jest skuteczność działań, zwycięstwo, podbój, po nim zaś sprawna inkorporacja lub asymilacja podbitego terytorium do ciała politycznego agresora. Jeśli natomiast potraktujemy wojnę jako przedmiot prawa, a nie tylko jako środek czysto polityczny, wówczas wszelkie działania zbrojne, przyczyny wojny i jej skutki muszą być ujęte w ramach pewnej kultury prawnej.
52
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
W XIII tomie Encyklopedii znajduje się artykuł „Racja stanu” (Raison d’État). Tekst tego artykułu nie został podpisany nazwiskiem żadnego konkretnego autora, można więc przyjąć, że przedstawia on punkt widzenia całego kolektywu współpracowników Encyklopedii. Artykuł „Racja stanu” dotyczy głównie kwestii, czy istnieją przypadki, w których suweren ma prawo odejść od surowych zasad prawości i zapewnić korzyści swemu państwu oraz swemu narodowi kosztem innych państw i narodów. Ale Encyklopedia jednoznacznie stwierdza, że żaden suweren takiego prawa nie ma. Opowiadając się przeciwko racji stanu w sensie, w jakim rozumiał ją Machiavelli, Encyklopedia mówi o konieczności unikania trwałych konfliktów zbrojnych między państwami, gdyż konflikty oparte wyłącznie na argumentach racji stanu byłyby według Encyklopedii trwałe. Co więcej, jeśli suwerenowie nie będą uznawać wzajamnie wiążących narody praw, jeśli nie będą respektować elementarnych
międzynarodowych
zobowiązań,
trwałe
konflikty
staną
się
wręcz
nieuniknione. Uciekanie się do argumentu racji stanu to według Encyklopedii droga, która prowadzi donikąd. Jeśli bowiem wymogi racji stanu miałyby stanowić jedyne uzasadnienie dla podjęcia działań zbrojnych, na niebezpieczeństwo zostałby narażony cały świat. Warto przytoczyć obszerny fragment tego artykułu: „Niektórzy autorzy sądzili, że istnieją przypadki, które upoważniają suwerenów do odejścia od surowych zasad prawości i że dobro państwa, którym rządzą, zezwala im na niesprawiedliwe działania względem innych państw i że korzyści dla ich narodu usprawiedliwiają nieprawość ich działań. Owe niesprawiedliwości, do jakich upoważnia racja stanu, to inwazja na terytorium sąsiada, którego zamiary są podejrzane, to zapanowanie nad jego osobą, by pozbawić go korzyści, którymi ma prawo się cieszyć, bez uznanego powodu, lub bez wypowiedzenia wojny. Ci, którzy wyznają tak dziwny pogląd, opierają się na zasadzie, że suwereni, których powinnością jest poszukiwać wszystkiego, co może uszczęśliwić i zapewnić spokój poddanym im narodom, mają prawo użyć wszystkich środków zmierzających do tak zbawiennego celu. Niezależnie od tego, jak pozornie słuszny byłby ten motyw, rzeczą niezwykle istotną dla szczęśliwości świata byłoby motyw ten ująć słusznymi granicami. Suweren powinien niewątpliwie poszukiwać wszystkiego, co dąży do dobrobytu rządzonej przez niego społeczności, ale w żadnej mierze nie może to odbywać się kosztem innych narodów. Narody, podobnie jak osoby pojedyncze, mają obowiązujące je wzajemnie prawa. Bez tego wszyscy suwerenowie, którzy mają przecież te same prawa i którzy twierdzą, że poruszają nimi te same motywy, byliby w stanie trwałej wojny i nieufności. Podkreślmy zatem, że przedstawiciele narodów, podobnie jak jednostki w społeczeństwie, nie mogą uwolnić się od zasad honoru i prawości. Ustanowienie maksymy, 53
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
która miałaby zniszczyć więzi między narodami i naraziłaby najsłabszych na opresje najsilniejszych, byłoby otwarciem drzwi dla powszechnego nieładu. To niesprawiedliwość, na którą nie można zezwolić, niezależnie od tego, w jakie słowa staralibyśmy się ją przebrać”68. Dla Encyklopedystów i Jaucourta kwestia ius in bello, słowem jednym kwestia praw wyraźnie ograniczających i regulujących sam przebieg wojny i konfliktu zbrojnego, jest jasna. Jaucourt podkreśla - wbrew pisarzom pokroju Machiavellego, dla których polityka niekoniecznie musi iść w parze z zasadami moralności, stanowiąc wyłącznie obiektywne rozpoznanie interesów państwa i stosunku sił, następnie zaś skuteczne działanie - że w czasie wojny prawa bynajmniej nie milczą. Toteż według Jaucourta słynne stwierdzenie Cycerona inter arma silent leges niekoniecznie jest prawdziwe, a jeśli tak, to tylko częściowo, ponieważ nawet jeśli zawierucha wojenna ucisza chwilowo prawa cywilne, inaczej sprawy mają się w przypadku praw odwiecznych, które obowiązują we wszystkich epokach, które wiążą wszystkie narody, gdyż są one zapisane w samej naturze. Prawa ludzkości poprzedzają bowiem prawa pozytywne, stanowiąc intergalną część racjonalnej i społecznej natury człowieka, i jako takie muszą łagodzić swym wpływem nie tylko moment rozpoczęcia działań zbrojnych, lecz także ich dalszy przebieg. To właśnie ich odwieczna siła narzuca ograniczenia przemocy, hamuje nieporządek i arbitralność, które często towarzyszą działaniom wojennym. W artykule „Nieprzyjaciel” (Ennemi) w Encyklopedii Jaucourt pisze, że stan wojny, który ze swej natury upoważnia do wyrządzania nieprzyjacielowi szkód, nie zrywa bynajmniej więzi z zasadami człowieczeństwa: „(...) prawo narodów opiera się na zasadzie, że różne narody powinny w czasie pokoju czynić sobie nawzajem możliwie jak najwięcej dobra, natomiast podczas wojny wyrządzać sobie możliwie jak najmniej zła, nie szkodząc swoim prawdziwym interesom. Właśnie dlatego, o ile można tego uniknąć, same prawa wojny domagają się, aby powstrzymywać się od rzezi i nie przelewać krwi bez naglącej konieczności. Toteż nigdy nie należy odbierać życia tym, którzy proszą o łaskę, tym, którzy się poddają, tym, którzy ani z racji wieku, ani też z racji zawodu nie noszą broni i których jedynym udziałem w wojnie jest to, że znaleźli się w kraju lub po stronie nieprzyjaciela. Słowem jednym prawo wojny nie wykracza poza nasz własne prawo do zachowania istnienia. Państwo toczy wojnę, ponieważ zachowanie jego istnienia jest sprawiedliwe. Ale stając przeciwko nieprzyjacielowi nie mamy prawa zabijać,
68
Encyclopédie, t. XIII, s. 776.
54
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
jeśli nie znajdujemy się już więcej w sytuacji obrony naturalnej i zachowania naszego własnego istnienia”69. Nie wszystko zatem jest na wojnie dozwolone, zaś zasada zachowania umiaru w prowadzeniu działań zbrojnych obowiązuje nie tylko sam moment wypowiedzenia lub rozpoczęcia wojny, lecz także jej przebieg, w szczególności zachowanie umiaru w stosowaniu przemocy i okrucieństwa. Warto w tym miejscu przytoczyć Grocjusza: „A nawet w wojnie sprawiedliwej nie należy zgodzić się na zasadę: „Ten, kto odmawia sprawiedliwości, pozwala drugiej stronie na wszystko”. Lepiej powiada Cyceron: „Należy przestrzegać pewnych obowiązków nawet względem osób, od których doznaliśmy krzywdy. Istnieje bowiem miara w zakresie zemsty i kary”. Ten sam autor chwali dawne rzymskie czasy, w których zakończenia wojen były łagodne, albo podyktowane koniecznością. Seneka nazywa okrutnymi osoby, które „posiadają przyczynę, ażeby wymierzyć karę, ale nie posiadają miary””70. Jaucourt stoi na stanowisku, że zachowanie umiaru obowiązuje nie tylko przywódców państw, lecz również zwykłych żołnierzy wypełniających rozkazy swoich przełożonych. W artykule „Zbrodnia” (Crime) w Encyklopedii, również własnego autorstwa, zauważa kategorycznie, że wykonując rozkaz przełożonego żołnierz nigdy nie powinien popełniać zbrodni: „Nigdy nie powinniśmy popełniać zbrodni wykonując rozkaz przełożonego. Mogę do tego dodać tylko jedno słowo, aby odwieść od popełnienia zbrodni te osoby, które mogłyby ku niej przywieść ich nieszczęsne skłonności: niech dojrzale zastanowią się nad niesprawiedliwością, jaką zbrodnia w sobie zawiera i nad konsekwencjami, jakie może ona mieć”71. Z kolei w innym ze swoich tekstów do Encyklopedii, pod hasłem „Szacunek” (Estime), Jaucourt przyznaje obywatelowi prawo do niewykonania rozkazu przełożonego, jeśli uważa go za sprzeczny z własnym poczuciem honoru: „(...) obywatel nie ma żadnego obowiązku poświęcać swojego honoru i swojej cnoty jakiejkolwiek innej osobie. Suwerenowi nie wolno prawomocnie nakazywać, ani też jego poddanym popełniać w poczuciu niewinności działań przestępczych, którym towarzyszy prawdziwa hańba. Każdy obywatel, który jest świadomy niesprawiedliwości i grozy 69
Encyclopédie, t. V, s. 692-693. Hugo Grotius, O prawie wojny i pokoju, tłum. Remigiusz Bierzanek, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Poznań 1957, tom II, s. 355. 71 Encyclopédie, t. IV, s. 468. 70
55
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wydanych mu rozkazów, lecz który się od nich nie uwalnia, staje się współwinnym niesprawiedliwości lub zbrodni, i w konsekwencji winny jest nikczemności”72. W tym samym artykule Jaucourt przytacza jako szlachetny przykład odmowy wykonania hańbiącego i zbrodniczego rozkazu historię wicehrabiego d’Orte, który w okresie wojen religijnych we Francji w drugiej połowie XVI wieku kategorycznie odmówił udziału w masakrze Hugenotów. Monteskiusz wspomnina z kolei o tej słynnej historii w dziele O duchu praw: „Nie ma w monarchii nic, co by prawo, religia i honor zalecały tak usilnie, jak posłuszeństwo woli władcy. Ale ten sam honor stanowi, iż władca nie powinien nigdy nakazywać nam czegoś, co by nas bezcześciło, ponieważ uczyniłoby to nas niezdolnymi do służenia mu.” Crillon odmówił zamordowania księcia de Guise, ale ofiarował Henrykowi II gotowość pojedynku z tym księciem. Po nocy św. Bartłomieja, kiedy Karol IX napisał do wszystkich gubernatorów, aby wymordowali Hugenotów, wicehrabia d’Orte, dowodzący w mieście Bajonnie, odpisał: „Najjaśniejszy panie, znalazłem wśród mieszkańców i wojsk samych dobrych obywateli, dzielnych żołnierzy, ani jednego zaś kata; dlatego i oni, i ja błagamy W. K. Mość, aby raczyła użyć naszego życia i ramion do rzeczy możliwych do spełnienia.” Ta wielka i wspaniała dusza uważała nikczemność za rzecz niemożliwą. Nie masz nic, co by honor pilniej zalecał szlachcie, niż służyć swemu panu w wojnie: w istocie jest to szlachetne rzemiosło, gdyż jego niebezpieczeństwa, powodzenia, nieszczęścia nawet, wiodą do wielkości. Ale nakładając to prawo honor chce być w nim sędzią; i jeśli uczuje się zraniony, każe albo pozwala wycofać się ze służby73. Na wojnie przestrzeganie tych samych moralnych norm powinno więc obowiązywać obie strony, zarówno tych dowodzących, wydających rozkazy, jak i tych, którzy mają za zadanie je wykonywać. I chociaż w O duchu praw Monteskiusz odwołuje się wyłącznie do szlacheckiego poczucia honoru, gdyż analizuje je w rozdziale dotyczącym wychowania w monarchii, to jednak Jaucourt poczucie honoru rozszerza na wszystkich, czyli na obywateli, i tym samym wpisuje je w rejestr odwiecznego i uniwersalnego prawa naturalnego. Wedle Jaucourta zarówno dowodzący, jak i wykonujący ich rozkazy muszą pozostawać na gruncie sprawiedliwości. Nie wolno im bowiem wykraczać w działaniach zbrojnych poza granice absolutnej potrzeby i konieczności.
72 73
Encyclopédie, t. V, s. 1004. Monteskiusz, O duchu praw, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Wydawnictwo Antyk, Kęty 1997, s. 46-47.
56
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Każdy stan wojny, nawet wojny sprawiedliwej, zawiesza niewątpliwie stan społeczności, w którym ludzie cieszą się prawami i zwyczajami obowiązującymi w stanie pokoju. Słowem jednym na wojnie prawo cywilne może ulec chwilowemu zawieszeniu. Stan wojny upoważnia bowiem obie strony do podjęcia działań siłowych, którym towarzyszy z konieczności wyrządzanie szkód przeciwnikowi i przede wszystkim utrata mienia i życia ludzkiego. Ale te działania też muszą podlegać pewnym ściśle określonym regulacjom. W artykule „Wojna” Jaucourt powtarza za Grocjuszem trzy zasady stanowiące w tej kwestii podstawę prawa wojny. Pierwsza zasada, związana głównie z prawem wojującego na wojnie żołnierza do zachowania własnej egzystencji fizycznej, głosi, że podczas działań zbrojnych powinno być dozwolone wszystko to, co ma moralnie konieczny związek z celem wojny sprawiedliwej, lecz nic ponadto. Grocjusz, na którym opiera się Jaucourt, ujmuje to w następujący sposób: „W pierwszym rzędzie, jak to już kilkakrotnie stwierdziliśmy, w dziedzinie moralności określa się wartość wewnętrzna środków, które prowadzą do jakiegoś celu, według wartości tego celu. Dlatego uważa się, że mamy prawo do rzeczy, które są konieczne do urzeczywistnienia przysługującego nam prawa, przyjmując konieczność nie według sprawdzianów fizycznych, ale w znaczeniu moralnym. Za prawo zaś uważam prawo w ścisłym tego słowa znaczeniu, które oznacza możność działania w odniesieniu do samej społeczności. Jeżeli zatem nie mogę w inny sposób uratować mojego życia, wolno mi przy użyciu wszelkiego rodzaju siły powstrzymać osobę, która chce mi odebrać życie, nawet gdyby osoba ta była wolna od przewinienia, jak to zaznaczyliśmy na innym miejscu; albowiem moje prawo w tym względzie wywodzi się właściwie nie z czyjegoś przewinienia, ale z prawa, jakie mi daje natura dla mojej obrony.” A następnie mogę zabrać cudzą rzecz, ze strony której grozi mi bezsporne niebezpieczeństwo, bez względu na to, czy ktoś jest temu winien; nie mogę jednak stać się przez to właścicielem tej rzeczy, gdyż nie jest to środek odpowiedni do osiągnięcia takiego celu, ale mam prawo strzec jej, dopóki w inny sposób nie zostanie zapewnione mi dostateczne bezpieczeństwo. O kwestii tej również już mówiliśmy poprzednio74 . Naturalne prawo do zachowania własnej egzystencji fizycznej i słusznej samoobrony zezwala żołnierzowi na zabicie osoby, która swym wrogim działaniem zagraża jego fizycznemu istnieniu. Lub też na odebranie jej jakichkolwiek rzeczy stanowiących dla żołnierza analogiczne zagrożenie. I tymczasowe przetrzymywanie ich, dopóki nie znikną
74
Hugo Grotius, op. cit., t. II, s. 196-197.
57
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
warunki takiego zagrożenia. Nie należy jednak wyciągać z tego wniosku, że w momencie, kiedy stajemy w obronie swoich praw, wszystko staje się dozwolone i prawomocne. W tej pierwszej zasadzie, zarówno u Jaucourta jak i u Grocjusza, zawarty jest zakaz wyrządzania zbytecznego zła zarówno samej osobie nieprzyjaciela, jak i jego mieniu. Druga zasada, którą w artykule „Wojna” przytacza za Grocjuszem Jaucourt, stwierdza, że prawa, jakim dysponujemy w stosunku do nieprzyjaciela, nie wolno rozważać wyłącznie w związku z przedmiotem samego rozpoczęcia wojny, lecz również w związku z nowymi sprawami, jakie mogą pojawić się już w trakcie samych działań zbrojnych. Bo przecież ich dynamika zawsze pociąga za sobą cały szereg nowych przyczyn i nowych sytuacji, które wpływają na pierwotne prawo, jakim dysponujemy w stosunku do nieprzyjaciela, i tym samym rozszerzają, lub też wzmacniają je. Grocjusz opisuje to następująco: „Po wtóre – należy pamiętać, że należy brać pod uwagę nie tylko prawo istniejące na początku wojny, ale także prawo oparte o przyczyny, które miały miejsce później, podobnie jak w postępowaniu sądowym, w którym często po potwierdzeniu sporu (lis contestata) powstaje dla strony nowe prawo. Tak więc jeżeli jakieś osoby, czy też poddani przyłączają się do osoby, która napada na mnie, dają mi one wówczas prawo do obrony również przed nimi. Tak samo osoby, które przystępują do wojny niesprawiedliwej, zwłaszcza gdy osoby te mogły i powinny wiedzieć, że wojna jest niesprawiedliwa, zobowiazują się do zwrotu kosztów i naprawienia szkód, ponieważ są winne wyrządzenia szkody. Podobnie osoby, które przystępują do wojny rozpoczętej bez odpowiedniego uzasadnienia, zasługują również na karę proporcjonalnie do stopnia niesprawiedliwości, jaka tkwi w ich czynności. Platon aprobuje wojnę tak długo, „pokąd cierpiący, a niewinni nie zmuszą winnych do ponoszenia odpowiedzialności”75. Natomiast trzecia zasada prawa wojennego, jaką w swej części artykułu „Wojna” kreśli Jaucourt, nawiązuje nie tylko do Grocjusza, lecz również do doktryny św. Tomasza z Akwinu. Chodzi o doktrynę podwójnego efektu. Doktryna ta zakłada, że istnieje wiele rzeczy, które wprawdzie w innych przypadkach są całkowicie niedozwolone, to jednak stają się dozwolone, a nawet konieczne, podczas wojny, ponieważ stanowią jej nieuniknione konsekwencje, zwłaszcza że nie są one celowo zamierzone, lecz zdarzają się wbrew naszym pierwotnym intencjom. Innymi słowy niezamierzone negatywne skutki towarzyszące działaniom zbrojnym, które dzisiaj nazwalibyśmy skutkami ubocznymi, takie jak przypadkowe zabicie ludności cywilnej lub zniszczenie czyjegoś mienia, nie wiążą się z
75
Hugo Grotius, op. cit., t. II, s. 198
58
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
żadną odpowiedzialnością moralną, a tym bardziej potępieniem, pod warunkiem wszakże, że nie wynikają one z celowego działania sprawcy. Oto co mówi na ten temat Grocjusz: „Po trzecie – należy zauważyć, że wraz z prawem do działania osiąga się pośrednio i w sposób nie zamierzony przez działającego wiele rzeczy, do których nie przysługiwałoby prawo ze względu na nie same. Wyjaśniliśmy na innym miejscu, w jaki sposób ma to miejsce, gdy chodzi o obronę własną. Tak więc w celu uzyskania tego, co nasze, gdy nie można wziąć tyle, ile nam się należy, mamy prawo wziąć więcej z obowiązkiem zwrotu równowartości tego, co zbywa. Tak samo można obrzucać z machin pociskami okręt pełen piratów lub dom pełen rozbójników, chociażby na tym samym okręcie lub w tymże domu znajdowała się pewna niewielka ilość dzieci, kobiet lub innych ludzi niewinnych, których narażamy na niebezpieczeństwo. Augustyn powiada: „Nie jest winien śmierci, kto otacza swą posiadłość murem, jeżeli ktoś chodząc po murze spadnie i zabije się””76. Jaucourt, podobnie jak Grocjusz, nie podważa konieczności zabijania na wojnie, nawet jeśli konieczność ta mieści się w kategorii przedstawionych wyżej skutków ubocznych, lub podwójnego efektu. Według niego zarówno sprawiedliwość zewnętrzna, czyli ta oparta na prawach ustanowionych, pozytywnych, jak i ta wewnętrzna, wynikająca z prawa natury, czyli indywidualnego sumienia, zezwalają w czasie wojny na zabicie nieprzyjaciela, który z bronią w ręku zagraża naszemu własnemu życiu, lub też jest wyłącznie poboczną, przypadkową ofiarą działań zbrojnych. Takie zabicie jest niewinne i nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych i moralnych. Prawa te zezwalają również na czynienie wszelkiej innej szkody mieniu nieprzyjaciela, łącznie z jego zniszczeniem. Jednakże Jaucourt zauważa, że każdy akt wrogości wobec nieprzyjaciela ma swoją granicę, a granicą tą są właśnie prawa natury. Toteż ostateczną miarą dla wszelkich wojennych zachowań jest człowieczeństwo. Każada ofiara napaści lub agresji ma niewątpliwe prawo do obrony życia. Lecz ofiara ta nie dysponuje w relacji z nieprzyjacielem nieograniczoną niczym wolą i nie może uzurpować sobie własnych, indywidualnych praw. Nie można bowiem umiejscawiać nieprzyjaciela w obszarze czystej dowolności, w którym żadne prawa nie obowiązują. Jaucourta w artykule „Wojna” raz jeszcze przywołuje prawo natury, prawo człowieczeństwa, jako ostatecznego arbitra wojennych zachowań: „Prawo natury chce, abyśmy rozważyli, czy takie lub inne akty wrogości przeciwko nieprzyjacielowi są godne człowieczeństwa lub nawet ludzkiej szlachetności. Toteż jeśli tylko jest to możliwe i jeśli tylko zezwala nam na to nasza potrzeba obrony oraz nasze
76
Ibidem., s. 198-199
59
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
bezpieczeństwo w przyszłości, zło wyrządzane wrogowi należy zawsze łagodzić tymi jakże naturalnymi i słusznymi uczuciami”77. Jaucourt rozwija myśl o człowieczeństwie i ludzkiej szlachetności w innych tekstach do Encyklopedii, które pisał przy częściowym współudziale d’Alemberta. Są to hasła „Szkoda” (Degat), „Dezerter” (Deserteur), „Nieprzyjaciel” (Ennemi), „Jenien wojenny” (Prisonnier de guerre), „Środki odwetowe” (Represailles). Wszystkie dotyczą działań wojennych i wszystkie podważają doktrynę autonomiczności wojny względem moralności. Działania zbrojne nie mogą być niczym nieograniczone, podlegają one bowiem wszelkim rygorom prawa humanitarnego. To właśnie prawo humanitarne powinno łagodzić ostrość i gwałtowność zachowań na wojnie. W dzisiejszym rozumieniu prawa „prawo humanitarne” nie pokrywa się z „prawami człowieka”. Prawa człowieka odnoszą się bowiem do obrony wolności i godności osoby ludzkiej w sensie politycznym i zajmują się ofiarami różnego rodzaju prześladowań lub też dyskryminacji ze względu na rasę, płeć, wiek, orientację seksualną, światopogląd, itp. Prawo humanitarne dotyczy natomiast wyłącznie zachowań żołnierzy w czasie wojny78. Ale w wieku XVIII te dwie kategorie były synonimiczne. Zarówno prawa polityczne jak i prawo do humanitarnego traktowania na wojnie wywodzono bowiem z praw natury, z ius gentium, czyli z prawa narodów, z praw człowieczeństwa. Jaucourt inspiruje się tu refleksją swego przyjaciela Monteskiusza, który w O duchu parw, mówiąc o prawach stanowionych w rozdziale II Księgi I, pisze: „Skoro tylko ludzie znajdą się w społeczności, tracą poczucie własnej niemocy; równość, która była między nimi, ustaje; zaczyna się stan wojenny. (...) Prawo narodów wspiera się z natury swojej na tej zasadzie, iż w czasie pokoju rozmaite narody powinny sobie świadczyć najwięcej dobra, w czasie zaś wojny najmniej zła, jak można bez szkody dla swoich zasadniczych interesów”79. Pamiętamy, co Jaucourt, parafrazując Monteskiusza, stwierdził w artykule „Nieprzyjaciel”, a mianowicie, że prawa wojny domagają się, by uczestnicy konfliktów zbrojnych powstrzymali się od dokonywania rzezi i nie przelewali krwi bez oczywistej konieczności80. Jaucourt ściśle podporządkowuje prawo wojny idei człowieczeństwa. I na tej zasadzie opiera zakaz zabijania ludności cywilnej oraz dokonywanie egzekucji na jeńcach wojennych. Zakaz ten w równym stopniu dotyczy każdej innej niesprawieliwej czynności zbrodniczej wymierzonej przeciwko osobom, które nie biorą bezpośredniego udziału w 77
Encyclopédie, t. VII, s. 997. Zob. Mario Bettati, Droit humanitaire, Le Seuil, Paris 2000. 79 Monteskiusz, O duchu praw, s. 19. 80 Encyclopédie, t. V, s. 692b. 78
60
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
działaniach wojennych, takich jak kobiety, dzieci i starcy. To samo dotyczy również rannych żołnierzy, a przede wszystkim żołnierzy pojmanych do niewoli, których nie należy traktować jak niewolników, lecz wykupywać ich: „Niegdyś powszechnie ustanowionym zwyczajem było, że wszyscy, którzy zostali pojmani na uroczystej wojnie, lub też sami się poddali, lub też zostali pojmani siłą, stawali się niewolnikami w momencie, gdy zawiedziono ich w jakieś miejsce będące pod zwierzchnością zwycięzcy, w którym tenże panował. (...) Wydaje się, że powodem, dla którego narody ustanowiły praktykę zdobywania niewolników na wojnie, było zasadniczo zmuszanie oddziałów do powstrzymywania się od rzezi, dla korzyści płynących z posiadania niewolników. Toteż historycy zauważają, że wojny domowe były okrutniejsze od innych wojen, ponieważ najczęściej jeńców zabijano, gdyż nie można było zrobić z nich niewolników. (...) Chrześcijanie znieśli pomiędzy sobą zwyczaj robienia z jeńców wojennych niewolników. Zadawalają się przetrzymywaniem ich aż do czasu pokoju, lub też do momentu, gdy zapłacony zostanie za nich okup, którego oszacowanie należy do zwycięzcy. (...) Starożytni Rzymianie nie tak łatwo skłonni byli wykupywać jeńców wojennych. Sprawdzali najpierw, czy ci, którzy zostali pojmani przez nieprzyjaciela, zachowali zasady prawa dyscypliny wojskowej, lub też zasługiwali na wykup. Zazwyczaj przeważało stronnictwo rygoru, jako najkorzystniejsze dla republiki. Lecz z dobrem państwa i dobrem człowieczeństwa bardziej zgodne jest wykupywanie jeńców wojennych”81. O korzyściach, jakie zwycięzy przynosiło robienie z jeńców wojennych niewolników, zamiast dokonywania na nich natychmiastowej rzezi, wspomina również Grocjusz. Ale u Grocjusza imperatyw humanitarnego traktowania jeńców wojennych, który według niego stanowi integralną część prawa narodów, nie wynika jednak bezpośrednio z praw natury, lecz jest wtórny, ponieważ łączy się z ekonomiczną pragmatyką, z utylitaryzmem. Korzyści płynące z uśmiercenia jeńca wojennego są bowiem znacznie mniejsze niż uczynienie zeń niewolnika: „Wszystko to wprowadzone zostało prawem narodów z tej jedynie przyczyny, ażeby osoby, które wzięły jeńców do niewoli, zachęcone tylu korzyściami chętnie powstrzymywały się od od zastosowania najbardziej surowego rygoru, według którego mogli zabijać jeńców czy to od razu, czy też później, jak mówiliśmy o tym poprzednio. Pomponius powiada: „Słowo niewolnicy (servi) wywodzi się stąd, że wodzowie zazwyczaj jeńców sprzedają, a zatem zachowują (servare), a nie zabijają”. Powiedziałem, ażeby „chętnie powstrzymywały
81
Encyclopédie, t. XIII, s. 387.
61
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
się”; nie ma bowiem tutaj jak gdyby umowy, na podstawie której można by ich zmusić do oszczędzenia życia jeńców, a tylko istnieje droga przekonania ich względami większego pożytku”82. U Jaucourta konieczność ograniczenia do minimum stosowania na wojnie aktów przemocy rozciąga się również na mienie i majątki należące do obywateli państwa nieprzyjaciela. Ich plądrowania i nieszczenia zakazuje bowiem sprawiedliwość naturalna, chyba że dyktuje to absolutna konieczność, wynikająca z potrzeby osiągnięcia nadrzędnego celu, jakim jest wygranie wojny. W artykule „Szkoda” (Dégât) w Encyklopedii Jaucourt stwierdza, że podczas wojny nie wolno niszczyć lub pustoszyć rzeczy, które ze swej natury nie są użyteczne z perspektywy skutecznego prowadzenia działań wojennych. Należy zatem je oszczędzić. Chodzi przede wszystkim o budowle sakralne, pomniki wystawione ku chwale zmarłych oraz wszystko, co wiąże się z uprawianiem sztuk i rzemiosł. W przeciwnym razie zostają naruszone prawa wynikające z poczucia człowieczeństwa, odwiecznego prawa ludzkości: „Niepodważalne jest, że okrutny stan wojny zezwala na odbieranie nieprzyjacielowi jego mienia, jego własności, jego włości, wyrządzanie im szkód, plądrowanie ich, a nawet ich niszczenie. Ponieważ według spostrzeżenia Cycerona nie jest zgoła sprzeczne z naturą ograbienie z dóbr osoby, której można sprawiedliwie odebrać życie. (...) Ale czy prawo narodów, to prawdziwe prawo, pomijając inne reguły płynące z naszych obowiązków, nie wyklucza z wyrządzania szkód rzeczy święte, poświęcone już to Bogu prawdziwemu, już to bóstwom fałszywym, z których ludzie uczynili przedmiot swojego kultu? (...) Te same względy winny rozciągać się na domy religijne, grobowce i pomniki wzniesione dla uhonorowania zmarłych. Bo nie tylko oznaczałoby to podeptanie praw człowieczeństwa, ponadto szkoda tego rodzaju niczemu nie służy, ani obronie, ani zachowaniu praw, ani żadnemu prawomocnemu celowi wojny. (...) Niszczenie rzeczy (...), które nie mają żadnego pożytku dla wojny, jeśli ich zniszczenie nie umniejsza sił nieprzyjaciela, przede wszystkim niszczenie świątyń, posągów i innych podobnych ozdobników, nawet jeśli dokonałoby się tego tytułem odwetu, to szczyt ekstrawagancji. (...) I wreszcie wszystkie rzeczy, z których natury wynika, że nie przysłużą sie w żaden sposób prowadzeniu wojny, ani też nie przyczynią się w czymkolwiek do jej przedłużenia, należy oszczędzić, jak wszystkie budowle
82
Hugo Grotius, op. cit., t. II, s. 313-314.
62
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
publiczne święte i świeckie, obrazy, malowidła, rzeźby, wszystko co dotyczy sztuk i rzemiosł”83. Powstaje jednak zasadnicze pytanie. Jeśli mówiąc o prawach wojny zarówno Grocjusz jak i Jaucourt, w różnych zresztą artykułach do Encyklopedii, tak często posługują się kryterium użyteczności lub nieużyteczności różnych rodzajów zniszczeń dla przebiegu działań zbrojnych i dla osiagnięcia ostatecznego celu, jakim jest zwycięstwo, jeśli kategoria utylitaryzmu tak często prześwituje przez ich argumenty, zaś przedmioty i budowle, które dla wojny utylitarne nie są, należy według tych dwóch autorów bezwzględnie zachować, lub wręcz chronić je prawem, to w takim razie czy wszystko, co jednak tej użyteczności ewidentnie służy, i przybliża moment zwycięstwa, staje się na wojnie dozwolone? Jaucourt tego stanowiska nie podziela i wyraźnie podkreśla, że: „Obowiązkiem suwerenów i generałów jest ponadto zapobiegać plądrowaniu, niszczeniu, podpalaniu zajętych miast, a także wszystkim innym aktom wrogości tejże natury, nawet jeśli miałyby mieć one wielkie znaczenie dla zasadniczych spraw wojny. Z racji tego, że takich aktów wrogości nie dokonuje się bez wyrządzenia wielkiego zła ogromnej liczbie niewinnych ludzi, a także dlatego, że swawola żołnierza w takich okolicznościach jest potworna, jeśli nie powstrzyma jej najsurowsza dyscyplina”84. W powyższym ustępie artykułu „Szkoda” Jaucourt bezwzględnie przeciwstawia się wszelkiemu okrucieństwu, wszelkiej zbrodniczej działalności skierowanej podczas wojny nie tylko wobec ludzi niewinnych, lecz także wobec godności osoby ludzkiej jako takiej. Zresztą kwestia godności osoby ludzkiej to sztandarowe przesłanie Encyklopedii w ogóle. Wystarczy chociażby spojrzeć na artykuły zamieszczone w Encyklopedii pod wieloma hasłami dotyczącymi na przykład niewolnictwa, stosowania w śledztwie tortur jako metody wymuszania zeznań, czy też nadmiernej surowości wymiaru sprawiedliwości w przedrewolucyjnej Francji, opartego w znacznej mierze na jeszcze średniowiecznych fundamentach. Dla Jaucourta nie istnieje bowiem żadna racja nadrzędna, która mogłaby usprawiedliwić okrucieństwo rozkazów krwawego dowódcy, czy też działań oszalałego w swej brutalności zwykłego żołnierza. Jaucourt jest autorem artykułu „Okrucieństwo” (Cruauté) w Encyklopedii. W jego pierwszej części parafrazuje pewien ustęp z Rozważań o przyczynach wielkości Rzymian i ich upadku Monteskiusza, w którym filozof ten podkreśla, że Rzymianie, którzy przywykli do szafowania życiem ludzkim w osobach swoich niewolników, nie znali jeszcze cnoty, którą wiek oświecony, wiek Monteskiusza i Woltera, 83 84
Encyclopédie, t. IV, s. 751-752. Ibidem., s. 752.
63
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
godnie nazywa człowieczeństwem. Mistrzem dla Jaucourta jest też wybitny francuski humanista epoki Odrodzenia, a mianowicie Michel de Montaigne, który w Drugiej księdze swoich Prób, w rozdziale XI, zatytułowanym „O okrucieństwie”, mówi o swej okrutnej nienawiści do wszelkiego okrucieństwa, które zarówno ze swej natury, jak i z własnego osądu, uznaje za najskrajniejszą ze wszystkich ludzkich ułomności. Jaucourt we wstępie do artykułu „Okrucieństwo” wyjaśnia główne przyczyny swej własnej nienawiści do okrucieństwa, owej dzikiej namiętności, zawierającej w sobie wedle jego słów rygor, surowość wobec innego człowieka, brak litości, poczucie zemsty, przyjemność w czynieniu zła z racji niewrażliwości serca lub też zwykłej radości w zadawaniu drugiemu człowiekowi cierpienia. Cały tekst artykułu „Okrucieństwo” skonstruowany jest przez Jaucourta na retorycznym przeciwstawieniu przykładów okrucieństwa kilku wybranych przez niego postaci krwawych władców przykładom moralnej cnoty i naturalnego dobra, wynikającego z poczucia człowieczeństwa. Jaucourt nie waha się nazwać tych krwawych władców potworami: „Ta godna nienawiści ułomność bierze się z tchórzostwa, z tyranii, z dzikości natury, z oglądania grozy bitew i wojen domowych lub innych okrutnych spektakli, ze zwyczaju przelewania krwi zwierząt, z przykładów, i wreszcie z niszczycielskiego i przesądnego zacietrzewienia. (...) Ale spuścmy zasłonę na krwawe potwory, zrodzone po to, aby napawać nas grozą, i skierujmy wzrok ku istotom stworzonym dla uczczenia ludzkiej natury i reprezentowania tego, co boskie. Gdy przeczytawszy o cechach okrucieństwa u Tyberiusza i Kaliguli, przejdziemy do oznak dobroci Trajana i Marka Aureliusza, człowiek zaczyna mieć lepsze zdanie o sobie samym, ponieważ wyrabia sobie lepszą opinię o innych ludziach. Podziwiamy Peryklesa, który uznawał się za szczęśliwego, gdyż żaden obywatel nie musiał z jego powodu nosić żałoby. Podziwiamy Epaminondasa, ową duszę o tak bogatym usposobieniu (...), która w najwyższym stopniu łączyła wszystkie jego cnoty z cnotą człowieczeństwa, człowieczeństwa najbardziej delikatnego. Miał ją on od dzieciństwa, bez nauk, i zawsze karmił ją ćwiczeniem zasad filozofii. Ostatecznie wartość dobroci, wartość współczucia czujemy, jesteśmy nią napełnieni, jeśli tylko sami jesteśmy jej godni. Natomiast nienawidzimy okrucieństwa, i z racji naturalnego dobra, i poprzez zasady, nie tylko dlatego, że nie wiąże się ono z żadnymi dobrymi cechami człowieka, lecz dlatego, że jest ono najskrajniejszą ze wszystkich ułomności”85.
85
Ibidem., s. 517-518.
64
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Z kolei w artykule „Środki odwetowe” (Represailles) Jaucourt, którego zawsze oburzają wszelkie przejawy okrucieństwa, wyraża swój gwałtowny sprzeciw wobec stosowania pewnych niekonwencjonalnych sposobów prowadzenia działań wojennych, takich jak odwet za realne, lub najczęściej domniemane przewinienia nieprzyjacielskiego suwerena. Jaucourta oburza dokonywanie niepotrzebnych spustoszeń w akcie sprzecznej z naturą zemsty: „Zasady, na których opierają się środki odwetowe, oburzają moją duszę. Toteż pozostaję niezbicie przekonany, że owo fikcyjne prawo społeczności, które upoważnia nieprzyjaciela do poświęcenia niewinnych miast grozie egzekucji wojskowej z racji domniemanego przestępstwa, jakie imputuje się ich suwerenowi, to prawo polityki barbarzyńskiej. To prawo nigdy nie wynikło z prawa natury, które czuje odrazę do podobnych metod i które zna wyłącznie prawo człowieczeństwa i prawo wzajemnej pomocy”86. Pustoszenie niewinnych miast, dokonywane w odwecie i stosowane jako doraźny środek karny, krytykuje również Grocjusz, którego zresztą w artykule „Środki odwetowe” w Encyklopedii przywołuje Jaucourt. Zwróćmy jednak uwagę na odmienne położenie akcentów u obu autorów. O ile Grocjusz nadal pozostaje w ścisłym kręgu myśli chrześcijańskiej, posługując się argumentami natury teologicznej, o tyle u Jaucourta odwieczne prawo natury, zakazujące stosowania środków odwetowych, jest już zlaicyzowane. Jaucourt argumentami teologicznymi w zasadzie w ogóle się nie posługuje, podkreślając raczej uczucia płynące z człowieczeństwa. Etyka Jaucourta przypomina już etykę kantowską, opartą na autonomii człowieka i jego dobrej woli, nieprzymuszonej niczym innym jak tylko formalnym dyktatem rozumu, a nie na nakazach i zakazach dogmatyki chrześcijańskiej: „Za najbardziej słuszne uważam to, co twierdzą niektórzy teologowie, a mianowicie, że obowiązkiem władców i wodzów, którzy pragną, by tak Bóg, jak i ludzie uważali ich za chrześcijan, jest zapobieganie pustoszeniu miast i innym podobnym działaniom, gdyż zawsze łączy się z nimi wyrządzanie bardzo ciężkich krzywd wielu ludziom niewinnym, a często działania te w małym tylko stopniu przyczyniają się do zwycięstwa; w ten sposób pozostają one prawie zawsze w kolizji z dobrocią chrześcijańską, a często także ze sprawiedliwością. Niewątpliwie bowiem więzy łączące chrześcijan między sobą są czymś wiecej niż więzami, jakie niegdyś łączyły Greków, którym na podstawie uchwały Amfiktionów nie wolno było
86
Encyclopédie, t. XIV, s. 142-143.
65
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
drogą wojny burzyć miast. Starożytni pisarze podają, że Aleksander niczego bardziej w życiu nie żałował, aniżeli tego, że zniszczył Teby”87. W artykule „Dezerter” (Déserteur), kolejnym, który daje Jaucourtowi okazję do wyłożenia w Encyklopedii swego wyrazistego i jasnego stanowiska, że w przypadku wojny i działań zbrojnych moralność powinna być traktowana nadrzędnie w stosunku do zasady skuteczności czy też użyteczności, filozof ten rozważa niezwykle skomplikowany z wielu względów problem, a mianowicie, czy na wojnie można posługiwać się dezerterami lub też zdrajcami, którzy sami ofiarują swoje usługi nieprzyjacielowi zdradzonych lub dobrowolnie porzuconych wojsk. Pojawia się pytanie, czy można stosować wobec nich przekupstwo lub składać im obietnice wynagrodzenia za zdradę lub za dezercję? Grocjusz dokonuje tu jasnego rozróżnienia między zdrajcami a dezerterami. Według Grocjusza prawo narodów zezwala na posługiwanie się dezerterami, natomiast kategorycznie zabrania posługiwania się zdrajcami, ponieważ w hierarchii średniowiecznych i feudalnych wartości, które często jeszcze Grocjusz uosabia, zdrada uznawana jest za jedną z najcięższych zbrodni: „Inaczej przedstawia się sprawa, jeżeli ktoś dla osiągnięcia rzeczy dozwolonej posługuje się pracą osoby, która dobrowolnie i z własnego impulsu dopuszcza się przewinienia. Udowodniliśmy na innym miejscu, że tego rodzaju postępowanie nie jest niesłuszne powołując się na przykład samego Boga. Celsus powiada: „Zgodnie z prawem wojennym przyjmujemy zbiegów, to znaczy, że nie jest naruszeniem prawa wojennego, jeżeli zgadzamy się, by ktoś zbiegł od nieprzyjaciela i wstąpił w nasze szeregi”88. Jaucourt kwestionuje Grocjusza w sprawie użycia dezerterów i wysuwa dwa argumenty. Pierwszy argument to niewątpliwie argument utylitarny. Zaciągnięcie w szeregi własnych wojsk dezerterów zbiegłych z wojsk nieprzyjaciela okazuje się bowiem mniej użyteczne, niż z reguły się sądzi. Czasami wręcz, wedle Jaucourta, bywa to szkodliwe, chociażby jako dawanie złego przykładu własnym żołnierzom. Drugi argument jest argumentem natury moralnej. Jaucourt twierdzi, ze powstrzymanie się od współpracy z dezerterami świadczy o szalechetności i prawości. Ponownie mamy tu do czynienia z etyką autonomiczną, z czystym, bardzo kantowskim już formalizmem dyktatu rozumu. Wprawdzie w artykule „Dezerter” Jaucourt po raz kolejny posługuje się w swej argumentacji zarówno aspektem moralnym, jak i utylitarnym, to jednak logika skuteczności czy też użyteczności nigdy nie dominuje u niego nad nadrzędnymi wymogami moralnymi, czyli imperatywem humanitaryzmu i sprawiedliwości. Zwłaszcza jeśli chodzi o ograniczanie użycia przemocy i 87 88
Hugo Grotius, op. cit., t. II, s. 378. Hugo Grotius, op. cit., t. II, s. 228.
66
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
łagodzenie okrucieństwa w trakcie działań zbrojnych. W optyce Jaucourta najważniejsza w ostatecznej
konsekwencji
okazuje się bowiem
pełna
zgodność
między prawami
sprawiedliwości i człowieczeństwa a prawym rozumem, wynikającym z dyktatu samej natury, a także z przesłania Ewangelii: „Zastanawiamy się, czy na wojnie wolno posługiwać się dezerterami i zdrajcami, którzy sami się ofiarują, a nawet przekupywać ich obietnicami lub nagrodami. Kwintylian w swojej deklamacji 255 jest zdania, że nie należy przyjmować dezerterów z wojsk nieprzyjaciela. Pomysł ten mógł być słuszny dla Rzymian, ale nie byłby wcale taki dla nas. Grotius czyni tutaj bowiem rozróżnienie: twierdzi, że wedle prawa narodów można posłużyć się dezerterami, lecz nie zdrajcami. Ale takie stwierdzenie nie jest jednak wolne od trudności. Bo jeśli założyć, że przedmiot wojny jest słuszny, z całą pewnością mamy prawo do odebrania nieprzyjacielowi wszystkiego, co może służyć mu jakimkolwiek wsparciem. Otóż wedle takiej zasady wydaje się, że musi być nam wolno działać na rzecz osłabienia nieprzyjaciela, przyciągając na swoją stronę jego poddanych za pomocą srebra, lub innej podobnej zachęty. Jednakże postępując w ten sposób należy mieć się na baczności, by sobie samemu nie zaszkodzić, z racji przykładu, jaki dajemy innym. A ponadto aktem szlachetności będzie powstrzymać się, o ile jest to możliwe, od stosowania takich metod”89. Refleksja Jaucourta nad wojną zawsze skłania się ku etyce, etyce autonomicznej, laickiej, opartej na dyktacie rozumu i odwiecznych prawach człowieczeństwa, nie zaś ku skuteczności politycznej lub racji stanu. Jaucourt nie przyjmuje ani postawy neutralnego realisty, który, jak Le Blond, bada wojnę wyłącznie z punktu widzenia technicznego, ani też postawy pacyfisty, który, jak Damilaville, opowiada się za położeniem kresu wszelkim konfliktom zbrojnym jako bezwzględnie i absolutnie niemoralnym. Jego normatywny, często krytyczny stosunek do wojny nie wymazuje w nim bowiem poczucia jej nieuniknioności. Dla Jaucourta wojna jest czasami złem koniecznym, warunkiem niezbędnym dla ustanowienia dobrego pokoju. Bo dobry pokój to dla państwa wartość nadrzędna. W swoich tekstach do Encyklopedii poświęconych wojnie i konfliktom zbrojnym Jaucourt opiera się przede wszystkich na dwóch autorach, na Grocjuszu i Monteskiuszu. To w ich tekstach, ale także w oparciu o własne przemyślenia nad racjonalnością prawa naturalnego i prawa humanitarnego, znajduje główne kryteria do rozważenia kwestii wojny z perspektywy kultury prawnej Oświecenia. Stwierdza nieuniknioność wojny, lub wręcz jej konieczność, lecz zarazem jej dogłębnie odrażający wymiar. Dlatego proponuje pewien ideał etyczny, który mógłby
89
Encyclopédie, t. IV, s. 881.
67
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
możliwie jak najbardziej ograniczyć okrucieństwo i przemoc, jaką pociąga za sobą wojna. Jego przepojone swoistą trwogą ustępy w artykule „Nieprzyjaciel” wołają o nałożenie na okropności wojny humanitarnej, człowieczej miary: „Dreszcze mnie przechodzą, i aby uciąć wszystkie te pytania, i inne do nich podobne, odpowiadam w ogólności i w szczególności, że nigdy za mało prób ograniczenia, za mało prób złagodzenia okrutnych praw wojny. Odpowiadam, że nigdy za mało inspirujących prób rozciągnięcia, najdalej jak tylko się da, zasad umiarkowania, honoru, szlachetności i, jeśli można tak rzec, zasad samego człowieczeństwa na czyste akty wrogości, do których zdają się upoważniać najbardziej powszechnie przyjęte zwyczaje wojny.
(...) Oto co istotnego
dostrzegam w sprawie granic, które trzeba nałożyć prawom wojny, jakie posiadamy wobec osób nieprzyjaciół. Jeśli zaś chodzi o ich mienie, mówiłem już o tym pod hasłem „Szkoda”. W obu przypadkach ludziom muszą przewodzić zasady człowieczeństwa (...). Jeśli ludzie bezwstydnie i bez wyrzutów sumienia te zasady pogwałcą, wszystko przepadło. Odwet będzie straszny, krzyki i jęki będą rozbrzmiewać na wieczność w każdej rasie i w każdym narodzie, a ziemię zaleją fale krwi”90. Zaprowadzenie w Europie pokoju, pokoju dobrego i trwałego, wiąże się dla Jaucourta z jednym niezwykle istotnym wymogiem. Musi bowiem powstać jakaś nowa, nieistniejąca dotychczas forma prawa międzynarodowego, opartego na prawie naturalnym, któremu przyświecać będzie zasada człowieczeństwa i humanitaryzmu. Takie jest najważniejsze przesłanie jego artykułów we francuskiej Encyklopedii poświęconych wojnie i konfliktom zbrojnym. Ale swoje teksty Jaucourt kieruje przecież nie tylko do Francuzów. Kieruje je przede wszystkim do całej myślącej Europy, do oświeconej opinii publicznej, która rodzi się w tamtej epoce i coraz bardziej wpływa na ewolucję praw a także systemów społecznopolitycznych drugiej połowy XVIII wieku. Bo oświecona opinia publiczna całej Europy czyta Encyklopedię bardzo uważnie. Jaucourt pragnie oświecić narody, ich władców i ich prawników. I wszystkim z nich mówi, że władza, szczególnie władza wszczynająca wojny, nie może rozmijać się ze swym zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym moralnym imperatywem, i że zawsze jej działania należy oceniać z perspektywy etycznej, nie zaś z perspektywy skuteczności. Nawet w dantejskim piekle wojny, w którym rządzi barbarzyńska zasada nierówności i prawo najsilniejszego, to nieszczęsne prawo należy łagodzić prawem humanitarnym, prawem człowieczeństwa. Sprawiedliwość nie może bowiem roztopić się w brutalnej sile i przemocy. „Wojenne” artykuły Jaucourta w Encyklopedii to wielki projekt
90
Encyclopédie, t. V, s. 692-693.
68
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
oświeceniowej humanizacji i humanitaryzacji działań zbrojnych, oparty na doświadczeniu wcześniejszych epok i wcześniejszych pokoleń. Przede wszystkim zaś jest to projekt ujęcia wojny w ścisłe ramy praw. Kolejnym ogniwem w tej sztafecie epok i pokoleń będzie przełom wieku XIX i XX, kiedy pojawią sie wreszcie międzynarodowe konwencje dotyczące wojny, potem zaś Manfred Lachs i jego książka Zbrodnie wojenne.
69
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 4
ARTYKUŁ WOJNA W ENCYKLOPEDII DIDEROTA.
PIERWSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU AUTORSTWA LE BLONDA.
TŁUMACZENIE W JĘZYKU POLSKIM I WERSJA ORYGINALNA.
WOJNA, (Sztuka wojskowa i historia) zatarg między władcami lub państwami, który rozstrzyga się siłą i na drodze zbrojnej. Tak mniej więcej brzmi definicja Grocjusza, który twierdzi, że wojna to stan ludzi, którzy starają się rozstrzygnąć swoje spory za pomocą siły. Według Montecuculliego, to działanie wojsk, które ścierają się ze sobą na różne możliwe sposoby, a którego celem jest zwycięstwo. Definicja ta nie jest całkowicie ścisła, ponieważ kiedy jakieś potężne państwo napada na państwo słabe, celem wojny tego ostatniego jest nie tyle odniesienie zwycięstwa nad napastnikiem, co przeciwstawienie się jego zamiarom. Niezależnie od jej definicji idea wojny jest zbyt powszednia, zaś jej skutki zbyt dobrze znane, by zastanawiać się nad jej szczegółowym wyjaśnieniem. Jako że nie ma na Ziemi żadnego trybunału, który mógłby wydawać sądy o zatargach między władcami i o ich roszczeniach, to właśnie wojna lub siła mogą jako jedyne je rozstrzygnąć i to one zazwyczaj je rozstrzygają.
70
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Nie będziemy wchodzić w szczegóły dotyczące różnych okoliczności, które sprawiają, że wojny są sprawiedliwe lub niesprawiedliwe. Odsyłamy w tym względzie do uczonego traktatu Grotiusa, de jure belli ac pacis. Nakreślimy jedynie luźno ideę wojny ofensywnej i wojny defensywnej. Każda z nich może dzielić się na wojnę polową i wojnę oblężniczą. Wojna ofensywna to wojna, której celem jest napaść na nieprzyjaciela. W wojnie defensywnej zasadniczym przedmiotem jest stawić opór wysiłkom nieprzyjaciela i uniemożliwić mu dokonanie podboju. Wojna polowa to wojna, którą toczą dwa przeciwstawione sobie wojska. Co zaś tyczy się wojny oblężniczej, polega ona na napaści na fortece i na ich obronie. Zanim przejdziemy do kilku szczegółów w tym temacie, zauwazmy wpierw, że wojna jest sztuką, która ma swoje reguły i zasady, a w konsekwencji swą teorię i praktykę. „Wszystkie sztuki i rzemiosła udoskonalają się w miarę ich wykonywania.” Jeśli maksyma ta odnosi się do rzeczy najmniejszych, tym bardziej odnosi się ona do tych najważniejszych. Któż zatem wątpi, że sztuka wojny nie jest największą ze sztuk? To właśnie dzięki niej zostaje zachowana wolność, utrwalają się godności, utrzymują się prowincje i imperium. To właśnie tej sztuce niegdyś Lacedemończycy, następnie zaś Rzymianie poświęcali wszystkie inne nauki. To sztuka chronienia życia wojowników i odnoszenia zwycięstwa.” (Wegecjusz) Studiowanie tak ważnej sztuki powinno wedle Pana de Folarda stanowić główne zajęcie władców i ludzi znamienitych. Nie ma nic bardziej wspaniałego od kariery generała, który swoja wiedzę, swój zapał i swą odwagę oddaje na usługi władcy i ojczyznie. „Jaka sztuka, twierdzi ów pisarz, czyni poddanego równym swemu suwerenowi, i sprawia, że staje się on depozytariuszem wszelkiej potęgi, wszelkiej chwały i fortuny państw?” Tylko wojna ma tę zaletę. Czy może istnieć jakikolwiek inny bardziej szlachetny i zajmujący motyw, by starać się na niej wyróżnić? Reguły i zasady wojny, które tworzą jej teorię, są niczym innym jak owocem obserwacji dokonanych w różnych czasach, by ludzie walczyli ze sobą z możliwie jak największą korzyścią. Tukidydes zauważa, że słynna Wojna Peloponeska przysłużyła się zwiększeniu doświadczenia Greków w sztuce wojennej. Jako że wojnę tą często przerywano i rozpoczynano od nowa, każdy starał się naprawić błędy, które zostały dostrzeżone w poprzednich kampaniach. (...)
71
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
GUERRE, sub. f. (Art milit. & Hist.) différend entre des princes ou des états, qui se décide par la force ou par la voie des armes. C’est-là à-peu-près la définition de Grotius, qui dit que la guerre est l’état de ceux qui tachent de vuider leurs différends par la voie de la force. Suivant Montecuculli, la guerre est une action d’armées qui se choquent en toute sorte de maniere, & dont la fin est la victoire. Cette définition n’est pas absolument exacte, parce que lorsqu’un état puissant en attaque un plus foible, le but de la guerre dans le dernier n’est pas tant de remporter la victoire sur l’aggresseur, que de s’opposer à ses desseins. Quoi qu’il en soit, l’idée de la guerre est trop commune & ses effets trop connus, pour s’arrêter à l’expliquer plus particulierement. Comme les princes n’ont point de tribunal sur terre qui puisse juger de leurs différends & de leurs prétentions, c’est la guerre ou la force qui peut seule en décider, & qui en décide ordinairement. Nous n’entrerons dans aucun détail sur les différentes circonstances qui rendent les guerres justes ou injustes. Nous renvoyons pour ce sujet au savant traité de Grotius, de jure belli ac pacis ; nous donnerons seulement une legere idée de la guerre offensive & de la guerre défensive. Elles peuvent se diviser chacune en guerre de campagne, & en guerre des siéges. La guerre offensive est celle dans laquelle on se propose d’attaquer l’ennemi. Dans la défensive, on a pour principal objet de résister aux efforts de l’ennemi, & de l’empêcher de faire des conquêtes. La guerre de campagne est celle qui se fait entre deux armées opposées. A l’égard de celle des siéges, elle consiste dans l’attaque & dans la défense des places. Avant que d’entrer dans quelque détail sur ce sujet, observons d’abord que la guerre est un art qui a ses regles & ses principes, & par conséquent sa théorie & sa pratique. « Tous les Arts & tous les Métiers se perfectionnent par l’exercice. Si cette maxime a lieu dans les plus petites choses, à plus forte raison dans les plus importantes. Or qui doute que l’art de la guerre ne soit le plus grand de tous ? C’est par lui que la liberté se conserve, que les dignités se perpétuent, que les provinces & l’empire se maintiennent : c’est cet art auquel les Lacédémoniens autrefois, & ensuite les Romains, sacrifierent toutes les autres sciences. C’est l’art de ménager la vie des combattans & de remporter l’avantage » Vegece, traduction de M. de Sigrais. L’étude d’un art si important doit, selon M. de Folard, faire la principale occupation des princes & des grands. Rien de plus brillant que la carriere d’un général qui fait servir sa science, son zele, & son courage au service du prince & de la patrie : « quel est l’art, dit cet 72
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
auteur, qui égale un particulier à son souverain, qui le rend dépositaire de toute sa puissance, de toute la gloire, & de toute la fortune des états » ? La guerre seule a cet avantage : peut-il être un motif plus noble & plus intéressant pour chercher à s’y distinguer ! Les regles ou les principes de la guerre qui en forment la théorie, ne sont autre chose que le fruit des observations faites en differens tems pour faire combattre les hommes le plus avantageusement qu’il est possible. Thucidide remarque que la fameuse guerre du Peloponnese servit à augmenter l’expérience des Grecs dans l’art militaire ; parce que comme cette guerre fut souvent interrompue & recommencée, chacun s’appliquoit à rectifier les fautes qui avoient été remarquées dans les campagnes précédentes. (…)
73
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 5
ARTYKUŁ WOJNA W ENCYKLOPEDII DIDEROTA.
DRUGA CZĘŚĆ ARTYKUŁU AUTORSTWA JAUCOURTA.
TŁUMACZENIE W JĘZYKU POLSKIM I WERSJA ORYGINALNA.
WOJNA (prawo naturalne i polityczne) to, jak stwierdziliśmy wyżej, konflikt sporny między suwerenami, który rozstrzyga się za pomocą walki zbrojnej: Odziedziczyliśmy ją po naszych najwcześniejszych przodkach, Którzy prowadzili wojny od początków świata. Wojna panowała we wszystkich wiekach z najbardziej błahych powodów. Zawsze niszczyła świat, rujnowała dziedzictwo rodzin, napełniała państwa wdowami i sierotami. To godne pożałowania, lecz zwyczajne nieszczęścia! Ludzie od niepamietnych czasów dokonywali wzajemnych grabieży, podpalali się, podrzynali sobie gardła z powodu ambicji, skąpstwa, zazdrości i złośliwości. By czynić tak bardziej przemyślnie, wynaleźli reguły i zasady, które zwa się sztuką wojenną, zaś stosowanie tych zasad związali z honorem, szlachetnością i chwałą. Jednakże na ów honor, ową szlachetność i ową chwałę składa się wyłącznie obrona swej religii, swej ojczyzny, swoich dóbr i swojej osoby przed tyranami i niesprawiedliwymi napastnikami. Należy zatem uznać, że wojna może być prawomocna, lub nieprawomocna, w zależności od przyczyny, która ją wznieciła. Wojna jest prawomocna, jeśli toczy się ją z 74
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
oczywiście słusznych racji. Jest nieprawomocna, jeśli prowadzi się ją bez racji słusznej i wystarczającej. Suwereni, czując moc tej prawdy, dokonuja wielkich starań, aby rozpowszechniać manifesty dla uzasadnienia prowadzonej przez siebie wojny, gdy tymczasem starannie skrywają przed ogółem, lub też skrywają przed samymi sobą, prawdziwe motywy, które nimi kierują. Toteż w przypadku wojny Aleksandra z Dariuszem racje uzasadniające, jakimi posłużył się ten zdobywca, spoczywały na zniewadze, jakiej doznali Grecy ze strony Persów. Prawdziwym motywem jego przedsięwzięcia była jednak ambicja odznaczenia się, podparta ogromną nadzieją na powodzenie. Z wielką łatwością można byłoby podać przykłady współczesnych wojen toczonych w ten sam sposób i z równie ohydnych powodów. Ale jesteśmy tak blisko tych czasów, że nasze namiętności czynią nas mniej sprawiedliwymi i być może jeszcze mniej zdolnymi do jasnych wniosków. W wojnie całkowicie sprawiedliwej racja usprawiedliwiająca nie tylko musi być jak najbardziej prawomocna, lecz również musi łączyć się z samym jej motywem, co oznacza, że suweren podejmuje wojnę wyłącznie z konieczności w jakiej się znalazł, aby zapewnić sobie własne zachowanie. Żywot państw jest jak żywot ludzi, co doskonale ujął autor O duchu praw. Ci ostatni mają prawo zabijać w przypadku naturalnej obrony, te pierwsze mają prawo toczyć wojny dla własnego zachowania. W przypadku obrony naturalnej mam prawo zabić, bo moje życie do mnie należy, tak jak życie osoby, która na mnie napada, należy do niej. Na tej samej zasadzie państwo toczy wojnę sprawiedliwie, gdyż sprawiedliwe jest jego zachowanie, jak wszelkie inne zachowanie. Prawo wojny wywodzi się zatem z konieczności i ze ścisłej słuszności. Jeśli ci, którzy kierują sumieniami władców lub doradzają im, nie ograniczaja się do tego, wszystko przepadło. Albowiem arbitralne zasady chwały, odpowiedniości, przyrostu terytorialnego, użyteczności prawami nie są, lecz potwornością. Jeśli sława potęgi jakiegoś tam monarchy może wzmocnić siły jego królestwa, równie dobrze mogłaby je wzmocnić sława jego sprawiedliwości. Niesprawiedliwą w swych przyczynach jest wszakże każda wojna, 1° jeśli podejmuje się ją bez żadnej racji usprawiedliwiającej lub bez motywu oczywistej pożyteczności, a przykładów takiego barbarzyństwa jest aż nazbyt wiele, 2° jeśli napada się dla innych dla swej własnej korzyści, nie doznawszy od nich żadnej realnej krzywdy, a to prawdziwy rozbój, 3° jeśli posiadamy motywy oparte na pozornych racjach usprawiedliwiających, lecz które poddane gruntownemu przebadaniu są w istocie nieprawomocne, 4° jeśli mając dobre racje usprawiedliwiające podejmuje się wojnę dla motywów, które nie mają żadnego związku z 75
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
doznaną przez nas krzydwą, takich ja zyskanie próżnej chwały, wzbudzanie w innych strachu, ćwiczenie sprawności wojsk, rozciągnięcie swego panowania, etc. Te dwa ostatnie rodzaje wojen to wojny niezwykle powszechne i niezwykle niesprawiedliwe. To samo należy stwierdzić o narodzie, któremu zachciałoby się zmienić miejsce osiedlenia i opuścić swą jałową ziemię, by osiedlić się z użyciem jawnej przemocy w kraju żyznym. Nie mniej niesprawiedliwa jest napaść z użyciem broni na wolność, życie i ziemię drugiego narodu, na przykład Amerykanów, pod pretekstem ich bałwochwalstwa. Ktokolwiek włada rozumem, powinien cieszyć się wolnością własnego wyboru tego, co sam uznaje za najbardziej dla siebie korzystne. Wywnioskujmy z owych zasad, że każdą sprawiedliwą wojnę należy prowadzić wyłącznie w obronie przed napaścią tych, którzy zagrażają naszemu życiu i naszemu mieniu, lub też w celu zmuszenia innych do zwrócenia nam tego, co są nam winni z racji naszego niepodważalnego i słusznego prawa do domagania się takiego zwrotu, lub uzyskania rekompensaty za szkody, jakie nam niesłusznie wyrządzili. Lecz nawet jeśli wojna jest prawomocna z wyżej przytoczonych racji, to wyłącznie pod tym jednym warunkiem, że strona, która się jej podejmuje, stawia sobie za cel przywrócenie za sprawą tego gwałtownego środka pewnego i trwałego pokoju. Oprócz rozróżnienia na wojnę sprawiedliwą i niesprawiedliwą, niektórzy pisarze polityczni rozróżniają wojnę na wojnę ofensywną i defensywną. Wojny defensywne to wojny, które suwereni podejmują w obronie przed innymi suwerenami, którzy stawiają sobie za cel ich podbicie lub zniszczenie. Wojny ofensywne natomiast to wojny, które suwereni toczą po to, aby zmusić innych suwerenów do zwrócenia im tego, co uznają za im należne, lub aby uzyskać naprawienie szkód, jakie uznają za wyrządzone im bardzo niesłusznie. Rozróżnienie takie można przyjąć pod warunkiem, że nie będziemy go mylić z tym, które już wcześniej ustaliliśmy i że nie będziemy myśleć, iż każda wojna defensywna jest sprawiedliwa, zaś każda wojna ofensywna jest niesprawieliwa. Ponieważ istnieją sprawiedliwe wojny ofensywne, tak jak istnieją niesprawiedliwe wojny defensywne. Wojna ofensywna jest niesprawiedliwa, jeśli podejmuje się ją bez prawomocnej przyczyny, a wówczas wojna defensywna, która w innych okolicznościach mogłaby być niesprawiedliwa, staje się wielce sprawiedliwą. Należy więc zadowolić się stwierdzeniem, że suweren, który jako pierwszy chwyta za broń, niezależnie od tego, czy czyni tak sprawiedliwie, czy też niesprawiedliwie, wszczyna wojnę ofensywną, zaś ten, który się jej przeciwstawia, niezależnie od tego, czy czyni to słusznie, czy też niesłusznie, wszczyna wojnę defensywną. Ci, którzy postrzegają słowo wojna ofensywna jako termin budzący odrazę, który zawiera w 76
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
sobie zawsze coś niesprawiedliwego, oraz ci, którzy z drugiej strony postrzegają wojnę defensywną jako nieodłącznie związana ze sprawiedliwością, mylą się w tej kwestii. Z władcami sprawy mają się tu jak z osobami prywatnymi w sporze sądowym. Powód, który wszczyna proces, czasami ma rację, czasami zaś jej nie ma. Podobnie jest z pozwanym: nie ma on racji, jeśli nie chce zapłacić słusznie należnej komuś sumy, ma natomiast rację, jeśli broni się przed zapłaceniem czegoś, czego nie jest winien. Lecz niezaleznie od tego, czy mamy słuszny powód do prowadzenia wojny ofensywnej lub też defensywnej, do takiej skrajnej potworności należy uciekać się wyłącznie po dokonaniu dojrzałych i przemyślanych rozważań, gdyż wojna pociąga za sobą w sposób nieunikniony nieskończenie wiele zła, niesprawiedliwości i katastrof. Plutarch mówiąc o tym wspomina, że u starożytnych Rzymian, gdy kapłani zwani fecjałami postanowili, że można słusznie wszcząć wojnę, senat i tak sprawdzał, czy angażowanie się w taką wojnę było korzystne. Nie wystarczy w istocie, by przedmiot wojny był w sam w sobie sprawiedliwy, gdyż zanim uciekniemy się do użycia broni, sprawa musi dotyczyć tego, co ma największą wagę, a mianowicie zachowania siebie samego. Musimy zatem mieć przynajmniej prawdopodobne widoki na to, że pomyślnie zrealizujemy swoje sprawiedliwe plany. Albowiem zuchwałością, czystym szaleństwem było by wystawiać się na całkowite zniszczenie i popaść w największe nieszczęścia tylko dlatego, by nie poświęcić tych mniejszych. I wreszcie chwytanie się broni musi być absolutną koniecznością, co oznacza, że nie można zastosować żadnego innego środka, aby osiągnać to, czego mamy prawo się dmagać, lub by uchronić się od grożących nam nieszczęść. Nie mam nic do dodania na temat sprawiedliwości konfliktów wojennych. Maskuje się ją z tak wiekim kunsztem, że niekiedy mamy wielki kłopot z odkryciem prawdy. Co więcej, roszczenia każdego suwerena sięgają tak daleko, że rozumowi rzadko kiedy udaje się je miarkować. Lecz niezależnie od ich widoków i postępowania, każda wojna, jak mówi Cyceron, której nie prowadzimy dla obrony, dla dobra państwa lub dla dotrzymania danego słowa, jest wyłącznie wojną niedozwoloną. Jeśli zaś chodzi o następstwa chwycenia za broń, prawdą jest, że zależą one od czasu, miejsca, osób, tysiąca nieprzewidzianych zdarzeń, które ulegają ciągłym zmianom i nie da się ich określić. Nie mniej prawdziwe jest też i to, że żaden suweren nie powinien wszczynać wojny zanim nie uzna w swym własnym sumieniu, że jest ona sprawiedliwa, niezbędna dla
77
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
dobra powszechnego, nieodzowna, i że zarazem po zdarzeniu, na które się wystawia, więcej można się spodziewać, niż się go obawiać. Nie są to tylko zasady wynikające z przezorności i religii. Są to również prawa życia społeczenego i umiłowania pokoju, które nie pozwalają ludziom postępować wedle innych maksym. Niezbędnym obowiązkiem suwerenów jest się do nich stosować. Obliguje ich do tego sprawiedliwość rządzenia, wynikająca z samej natury i z samego celu powierzonej im władzy. Suwereni są zobligowani roztaczać szczególną troską dobra i życie swoich poddanych. Krew ludu można bowiem przelewać wyłącznie dla bezpieczeństwa tegoż ludu w przypadkach skrajnej potrzeby. Niestety pochlebcze rady, fałszywe pojęcie chwały, próżna zazdrość, chwiwość, która kryje się za daremnymi pretekstami, fałszywe poczucie honoru płynące z wykazania swojej potęgi, bezmyślne sojusze i układy zawarte za podszeptem dworzan i ministrów, prawie zawsze wciągają królów w wojnę, gdzie bez potrzeby wszystkim ryzykują, niszczą swoje prowincje i przynoszą tyle samo nieszczęść swoim państwom i swoim poddanym co swoim własnym wrogom. Załóżmy jednak, że wojna została wszczęta tylko i wyłącznie w skrajnym przypadku i ze słusznego powodu, czyli w celu zachowania własnego istnienia. Lecz nawet prowadząc taką wojnę należy pozostać na gruncie sprawiedliwości, zaś działania wojenne nie mogą wykraczać poza wytyczone im granice i poza absolutne potrzeby. Grocjusz analizując tę kwestię ustanowił trzy reguły, które w kilku słowach mogą przysłużyć się zrozumieniu, jaki jest zakres praw wojny i dokąd prawomocnie one sięgają. Pierwsza reguła mówi, że dozwolone jest wszystko, co ma konieczny związek moralny z celem wojny sprawiedliwej, ale nic więcej. Bo w istocie bezużyteczne byłoby posiadanie prawa do zrobienia czegokolwiek, jeśliby nie można było użyć środków niezbędnych do osiągnięcia tego celu. Lecz szeleństwem byłoby mniemać, że dla obrony swoich praw wszystko jest dozwolone i legalne. Druga reguła. Prawa, jakim dysponujemy w stosunku do nieprzyjaciela, z którym walczymy zbrojnie, nie należy rozważać wyłącznie w związku z przedmiotem rozpoczęcia wojny, lecz w związku z nowymi sprawami, jakie pojawiają się w trakcie przebiegu wojny, tak jak w wymiarze sprawiedliwości jedna strona zyskuje często nowe prawo w trakcie przebiegu procesu sądowego. To właśnie tu leży fundament prawa, które pozwala nam działać przeciwko tym, którzy łączą się z naszym wrogiem, bez względu na to, czy są od niego zależni, czy też nie. Trzecia reguła. Istnieje wiele rzeczy, które gdzie indziej są nielegalne, ale na wojnie stają się dozwolone i niezbędne, ponieważ stanowią jej nieuniknione następstwa i zdarzają się 78
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wbrew naszym intencjom i bez formalnego zamiaru. Tym samym, na przykład, aby odzyskać to, co do nas należy, mamy prawo zabrać coś, co ma większą wartość, o ile nie możemy wziąć dokładnie tyle, co jest nam należne. Niemniej jednak jesteśmy zobowiązani zwrócić wartość przekraczającą dług. Można zatem obrzucić z machin pociskami okręt pełen korsarzy, chociaż na tymże okręcie znajduje się kilku mężczyzn, kilka kobiet, kilkoro dzieci lub innych niewinnych osób, które są narażone na ryzyko zagłady wespół z tymi, których ścigamy i których można sprawiedliwie zniszczyć. Taki jest zakres prawa, jakie posiadam w stosunku do nieprzyjaciela z racji stanu wojny. Stan ten samym sobą unicestwia stan życia społecznego, więc ktokolwiek ogłasza się naszym nieprzyjacielem chwytając za broń, upoważnia nas do działania przeciwko niemu poprzez czyny zbrojne, poprzez szkody, zniszcenia i śmierć. Pewne jest, że mamy prawo niewinnie zabić wroga, który chwyta za broń, mówię niewinnie w sensie zewnętrznej sprawiedliwości, a która za taką uchodzi pośród wszystkich narodów, lecz także według sprawiedliwości wewnętrznej oraz praw sumienia. W istocie cel wojny koniecznie wymaga, abyśmy taką moc posiadali. W przeciwnym razie na próżno chwytalibyśmy za broń w celu własnego zachowania i na próżno zezwalałyby na to prawa natury. Na tej samej zasadzie prawa wojny zezwalają na szkodzenie dobrom należącym do nieprzyjaciela i na niszczenie ich, ponieważ nie jest sprzeczne z naturą ograbienie z dóbr osoby, której mamy prawo odebrać życie. Wszystkie te akty wrogości pozostają bowiem poza obszarem niesprawiedliwości dopóty, dopóki nie znajdziemy się wolni od niebezpieczeństwa, jakim zagrażał nam wróg, lub dopóki nie odzyskamy tego, co niesłusznie zostało nam odebrane. I choć maksymy te są prawdziwe na mocy surowego prawa wojny, niemniej jednak prawo natury nakłada na te prawo pewne ograniczenia. Prawo natury chce, abyśmy rozważyli, czy takie lub inne akty wrogości przeciwko nieprzyjacielowi są godne człowieczeństwa lub nawet ludzkiej szlachetności. Toteż jeśli tylko jest to możliwe i jeśli tylko zezwala nam na to nasza potrzeba obrony oraz nasze bezpieczeństwo w przyszłości, zło wyrządzane wrogowi należy zawsze łagodzić tymi jakże naturalnymi i słusznymi uczuciami. Co zaś tyczy się środków, jakie prawomocnie stosujemy przeciwko wrogowi, pewne jest, że zarówno terror jak i otwarta siła, którymi się posługujemy, są cechami właściwymi samej wojny. Można jeszcze zastosować spryt, oszustwo i podstęp, pod warunkiem, że nie czynimy tego perfidnie. Nie należy jednak łamać złożonych przyrzeczeń, czy to ustnie, czy też inaczej.
79
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Prawa wojenne w Europie nie pozwalają zgoła na rozmyślne odbieranie życia jeńcom wojennym, ani tym, którzy błagają o litość, ani tym, którzy się poddają, ani tym bardziej starcom, kobietom, dzieciom i ogólnie żadnej z osób, które ze względu na wiek lub zawód nie noszą broni i których jedynym udziałem w wojnie jest to, że znaleźli się w kraju lub w obozie wroga. Prawa wojny tym bardziej nie sięgają tak daleko, by zezwalać na znieważanie honoru kobiet. Takie postępowanie w żadnej mierze nie przyczynia się bowiem do naszej obrony, do naszego bezpieczeństwa, ani do zachowania naszych praw. Może ono służyć jedynie zaspokojeniu brutalności rozszalałego żołnierza. Są jednak tysiące innych haniebnych zachowań, tysiące rodzajów grabieży i gwałtów, które toleruje się bezwstydnie na wojnie. Mówi się, że pośród zbrojnej zawieruchy prawa muszą zamilknąć. Ja odpowiem na to, że jeśli muszą zamilknąć prawa cywilne, prawa sądów każdego poszczególnego kraju, które obowiązują jedynie w czasie pokoju, inaczej sprawy mają się w przypadku praw odwiecznych, które stworzono dla wszystkich epok, dla wszystkich narodów i które zapisane są w naturze. Lecz wojna dławi głos natury, głos sprawiedliwości, religii i człowieczeństwa. Wojna rodzi wyłącznie rozboje i zbrodnie. Wraz z nią kroczy przerażenie, głód i zniszczenie. Wojna rozdziera duszę matek, żon i dzieci. Pustoszy pola uprawne, wyludnia prowincje, zaś miasta obraca w perzynę. Wyjaławia dostatnie państwa będące w pełnym rozkwicie. Wystawia zwycięzców na tragiczne niepowodzenia. Deprawuje obyczaje wszystkich narodów, i produkuje znacznie więcej nędzarzy niż zabiera ich z tego świata. Oto właśnie owoce wojny. W chwili obecnej gazety nie rozbrzmiewają o niczym innym jak o nieszczęściach, jakie wojna (1757) przynosi na lądzie i morzu, w starym i nowym świecie, narodom, które powinny raczej zacieśniać więzi życzliwości, która i tak już osłabła, a nie zrywać je.
80
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
GUERRE, (Droit naturel & Politique.) c’est, comme on l’a dit plus haut, un différend entre des souverains, qu’on vuide par la voie des armes. Nous avons hérité de nos premiers ayeux, Dès l’enfance du monde ils se faisoient la guerre. Elle a regné dans tous les siecles sur les plus legers fondemens ; on l’a toûjours vû desoler l’univers, épuiser les familles d’héritiers, remplir les états de veuves & d’orphelins ; malheurs déplorables, mais ordinaires ! De tout tems les hommes par ambition, par avarice, par jalousie, par méchanceté, sont venus à se dépouiller, se brûler, s’égorger les uns les autres. Pour le faire plus ingénieusement, ils ont inventé des regles & des principes qu’on appelle l’Art militaire, & ont attaché à la pratique de ces regles l’honneur, la noblesse, & la gloire. Cependant cet honneur, cette noblesse, & cette gloire consistent seulement à la défense de sa religion, de sa patrie, de ses biens, & de sa personne, contre des tyrans & d’injustes aggresseurs. Il faut donc reconnoître que la guerre sera légitime ou illégitime, selon la cause qui la produira ; la guerre est légitime, si elle se fait pour des raisons évidemment justes ; elle est illégitime, si l’on la fait sans une raison juste & suffisante. Les souverains sentant la force de cette vérité, ont grand soin de répandre des manifestes pour justifier la guerre qu’ils entreprennent, tandis qu’ils cachent soigneusement au public, ou qu’ils se cachent à eux-mêmes les vrais motifs qui les déterminent. Ainsi dans la guerre d’Alexandre contre Darius, les raisons justificatives qu’employoit ce conquérant, rouloient sur les injures que les Grecs avoient reçûes des Perses ; les vrais motifs de son entreprise étoient l’ambition de se signaler, soûtenue de tout l’espoir du succès. Il ne seroit que trop aisé d’apporter des exemples de guerres modernes entreprises de la même maniere, & par des vûes également odieuses ; mais nous n’approcherons point si près des tems où nos passions nous rendent moins équitables, & peut-être encore moins clairvoyans. Dans une guerre parfaitement juste, il faut non-seulement que la raison justificative soit très-légitime, mais encore qu’elle se confonde avec le motif, c’est-à-dire que le souverain n’entreprenne la guerre que par la nécessité où il est de pourvoir à sa conservation. La vie des états est comme celle des hommes, dit très-bien l’auteur de l’esprit des lois ; ceux-ci ont droit de tuer dans le cas de la défense naturelle, ceux-là ont droit de faire la guerre pour leur propre conservation : dans le cas de la défense naturelle, j’ai droit de tuer, parce que ma vie est à moi, comme la vie de celui qui m’attaque est à lui ; de même un état fait la guerre justement, parce que sa conservation est juste, comme toute autre conservation. Le droit de la guerre dérive donc de la nécessité & du juste rigide. Si ceux qui dirigent les consciences ou les conseils des princes ne se bornent pas là, tout est perdu ; car les 81
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
principes arbitraires de gloire, de bienséance, d’aggrandissement, d’utilité, ne sont pas des droits, ce sont des horreurs ; si la réputation de la puissance d’un monarque peut augmenter les forces de son royaume, la réputation de sa justice les augmenteroit de même. Mais toute guerre est injuste dans ses causes, 1°. lorsqu’on l’entreprend sans aucune raison justificative, ni motif d’utilité apparente, si tant est qu’il y ait des exemples de cette barbarie : 2°. lorsqu’on attaque les autres pour son propre intérêt, sans qu’ils nous ayent fait de tort réel, & ce sont-là de vrais brigandages : 3°. lorsqu’on a des motifs fondés sur des causes justificatives spécieuses, mais qui bien examinées sont réellement illégitimes : 4°. lorsqu’avec de bonnes raisons justificatives, on entreprend la guerre par des motifs qui n’ont aucun rapport avec le tort qu’on a reçu, comme pour acquérir une vaine gloire, se rendre redoutable, exercer ses troupes, étendre sa domination, &c. Ces deux dernieres sortes de guerre sont très-communes & très-iniques. Il faut dire la même chose de l’envie qu’auroit un peuple, de changer de demeure & de quitter une terre ingrate, pour s’établir à force ouverte dans un pays fertile ; il n’est pas moins injuste d’attenter par la voie des armes sur la liberté, les vies, & les domaines d’un autre peuple, par exemple des Américains, sous prétexte de leur idolatrie. Quiconque a l’usage de la raison, doit jouir de la liberté de choisir lui-même ce qu’il croit lui être le plus avantageux. Concluons de ces principes que toute guerre juste doit se faire pour nous défendre contre les attaques de ceux qui en veulent à nos vies & à nos possessions ; ou pour contraindre les autres à nous rendre ce qu’ils nous doivent en vertu d’un droit parfait & incontestable qu’on a de l’exiger, ou pour obtenir la réparation du dommage qu’ils nous ont injustement causé : mais si la guerre est légitime pour les raisons qu’on vient d’alléguer, c’est encore à cette seule condition, que celui qui l’entreprend se propose de venir par ce moyen violent à une paix solide & durable. Outre la distinction de la guerre, en celle qui est juste & celle qui est injuste, quelques auteurs politiques distinguent la guerre en guerre offensive & en défensive. Les guerres défensives sont celles que les souverains entreprennent pour se défendre contre d’autres souverains, qui se proposent de les conquérir ou de les détruire. Les guerres offensives sont celles que les souverains font pour forcer d’autres souverains à leur rendre ce qu’ils prétendent leur être dû, ou pour obtenir la réparation du dommage qu’ils estiment qu’on leur a causé très-injustement. On peut admettre cette distinction, pourvû qu’on ne la confonde pas avec celle que nous avons établie, & qu’on ne pense pas que toute guerre défensive soit juste, & que toute guerre offensive soit injuste ; car il y a des guerres offensives qui sont justes, comme il y a 82
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
des guerres défensives qui sont injustes. La guerre offensive est injuste, lorsqu’elle est entreprise sans une cause légitime, & alors la guerre défensive, qui dans d’autres occasions pourroit être injuste, devient très-juste. Il faut donc se contenter de dire, que le souverain qui prend le premier les armes, soit qu’il le fasse justement ou injustement, commence une guerre offensive, & que celui qui s’y oppose, soit qu’il ait ou qu’il n’ait pas tort de le faire, commence une guerre défensive. Ceux qui regardent le mot de guerre offensive comme un terme odieux, qui renferme toûjours quelque chose d’injuste, & qui considerent au-contraire la guerre défensive comme inséparable de l’équité, s’abusent sur cette matiere. Il en est des princes comme des particuliers en litige : le demandeur qui entame un procès a quelquefois tort, & quelquefois raison ; il en est de même du défendeur : on a tort de ne vouloir pas payer une somme justement dûe, comme on a raison de se défendre de payer ce qu’on ne doit pas. Quelque juste sujet qu’on ait de faire la guerre offensive ou défensive, cependant puisqu’elle entraîne après elle inévitablement une infinité de maux, d’injustices, & de desastres, on ne doit se porter à cette extrémité terrible qu’après les plus mûres considérations. Plutarque dit là-dessus, que parmi les anciens Romains, lorsque les prêtres nommés feciaux avoient conclu que l’on pouvoit justement entreprendre la guerre, le sénat examinoit encore s’il seroit avantageux de s’y engager. En effet, ce n’est pas assez que le sujet de la guerre soit juste en lui-même, il faut avant que d’en venir à la voie des armes, qu’il s’agisse de la chose de la plus grande importance, comme de sa propre conservation. Il faut que l’on ait au-moins quelque apparence probable de réussir dans ses justes projets ; car ce seroit une témérité, une pure folie, que de s’exposer à une destruction totale, & se jetter dans les plus grands maux, pour ne pas en sacrifier de moindres. Il faut enfin qu’il y ait une nécessité absolue de prendre les armes, c’est-à-dire qu’on ne puisse employer aucun autre moyen légitime pour obtenir ce qu’on a droit de demander, ou pour se mettre à couvert des maux dont on est menacé. Je n’ai rien à ajoûter sur la justice des armes ; on la déguise avec tant d’art, que l’on a quelquefois bien de la peine à découvrir la vérité : de plus, chaque souverain porte ses prétentions si loin, que la raison parvient rarement à les modérer : mais quelles que soient leurs vûes & leurs démarches, toute guerre, dit Cicéron, qui ne se fait pas pour la défense, pour le salut de l’état, ou pour la foi donnée, n’est qu’une guerre illégitime. Quant aux suites de la prise des armes, il est vrai qu’elles dépendent du tems, des lieux, des personnes, de mille événemens imprévûs, qui variant sans cesse, ne peuvent être déterminés. Mais il n’en est pas moins vrai, qu’aucun souverain ne devroit entreprendre de 83
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
guerres, qu’après avoir reconnu dans sa conscience qu’elles sont justes, nécessaires au bien public, indispensables, & qu’en même tems il y a plus à espérer qu’a craindre dans l’événement auquel il s’expose. Non-seulement ce sont-là des principes de prudence & de religion, mais les lois de la sociabilité & de l’amour de la paix ne permettent pas aux hommes de suivre d’autres maximes. C’est un devoir indispensable aux souverains de s’y conformer ; la justice du gouvernement les y oblige par une suite de la nature même, & du but de l’autorité qui leur est confiée ; ils sont obliges d’avoir un soin particulier des biens & de la vie de leurs sujets ; le sang du peuple ne veut être verse que pour sauver ce même peuple dans les besoins extrêmes ; malheureusement les conseils flateurs, les fausses idées de gloire, les vaines jalousies, l’avidité qui se couvre de vains prétextes, le faux honneur de prouver sa puissance, les alliances, les engagemens insensibles qu’on a contractés par les suggestions des courtisans & des ministres, entraînent presque toûjours les rois dans des guerres où ils hasardent tout sans nécessité, épuisent leurs provinces, & font autant de mal à leurs pays & à leurs sujets, qu’à leurs propres ennemis. Suppose cependant, qu’une guerre ne soit entreprise qu’à l’extrémité pour un juste sujet, pour celui de sa conservation, il faut encore qu’en la faisant on reste dans les termes de la justice, & qu’on ne pousse pas les actes d’hostilité au delà de leurs bornes & de leurs besoins absolus. Grotius, en traitant cette matiere, établit trois regles, qui peuvent servir à faire comprendre en peu de mots quelle est l’étendue des droits de la guerre, & jusqu’où ils peuvent être portés légitimement. La premiere regle, c’est que tout ce qui a une liaison moralement nécessaire avec le but d’une guerre juste, doit être permis, & rien davantage. En effet, il seroit inutile d’avoir droit de faire une chose, si l’on ne pouvoit se servir des moyens nécessaires pour en venir à bout ; mais il seroit fou de penser, que pour défendre ses droits on se crût tout loisible & tout légitime. Seconde regle. Le droit qu’on a contre un ennemi, & que l’on poursuit par les armes, ne doit pas être considéré uniquement par rapport au sujet qui fait commencer la guerre, mais encore par rapport aux nouvelles choses qui surviennent durant le cours de la guerre, tout de même qu’en justice une partie acquiert souvent un nouveau droit pendant le cours du procès ; c’est-là le fondement du droit qu’on a d’agir contre ceux qui se joignent à notre ennemi, soit qu’ils dépendent de lui ou non. Troisieme regle. Il y a bien des choses, qui, quoiqu’illicites d’ailleurs, deviennent permises & nécessaires dans la guerre, parce qu’elles en sont des suites inévitables, & 84
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
qu’elles arrivent contre notre intention & sans un dessein formel ; ainsi, par exemple, pour avoir ce qui nous appartient, on a droit de prendre une chose qui vaut davantage, si l’on ne peut pas prendre précisément autant qu’il nous est dû, sous l’obligation néanmoins de rendre la valeur de l’excédent de la dette. On peut canonner un vaisseau plein de corsaires, quoique dans ce vaisseau il se trouve quelques hommes, quelques femmes, quelques enfans, ou autres personnes innocentes qui courent risque d’être enveloppés dans la ruine de ceux que l’on veut & que l’on peut faire périr avec justice. Telle est l’étendue du droit que l’on a contre un ennemi en vertu de l’état de guerre : cet état anéantissant par lui-même l’état de société, quiconque se déclare notre ennemi les armes à la main, nous autorise à agir contre lui par des actes d’hostilité, de dégât, de destruction, & de mort. Il est certain qu’on peut tuer innocemment un ennemi qui a ses armes à la main, je dis innocemment aux termes de la justice extérieure & qui passe pour telle chez toutes les nations, mais encore selon la justice intérieure, & les lois de la conscience. En effet, le but de la guerre demande nécessairement que l’on ait ce pouvoir ; autrement ce seroit en vain que l’on prendroit les armes pour sa conservation, & que les lois de la nature le permettroient. Par la même raison les lois de la guerre permettent d’endommager les biens de l’ennemi, & de les détruire, parce qu’il n’est point contraire à la nature de dépouiller de son bien une personne à qui l’on peut ôter la vie. Enfin, tous ces actes d’hostilité subsistent sans injustice, jusqu’à ce qu’on se soit mis à l’abri des dangers dont l’ennemi nous menaçoit, ou qu’on ait recouvré ce qu’il nous avoit injustement enlevé. Mais quoique ces maximes soient vraies en vertu du droit rigoureux de la guerre, la loi de nature met néanmoins des bornes à ce droit ; elle veut que l’on considere, si tels ou tels actes d’hostilité contre un ennemi sont dignes de l’humanité ou même de la générosité ; ainsi tant qu’il est possible, & que notre défense & notre sureté pour l’avenir le permettent, il faut toûjours tempérer par ces sentimens si naturels & si justes les maux que l’on fait à un ennemi. Pour ce qui est des voies mêmes que l’on emploie légitimement contre un ennemi, il est sûr que la terreur & la force ouverte dont on se sert, sont le caractere propre de la guerre : on peut encore mettre en œuvre l’adresse, la ruse, & l’artifice, pourvû qu’on le fasse sans perfidie ; mais on ne doit pas violer les engagemens qu’on a contractés, soit de bouche ou autrement. Les lois militaires de l’Europe n’autorisent point à ôter la vie de propos délibéré aux prisonniers de guerre, ni à ceux qui demandent quartier, ni à ceux qui se rendent, moins encore aux vieillards, aux femmes, aux enfans, & en général à aucun de ceux qui ne sont ni
85
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
d’un âge, ni d’une profession à porter les armes, & qui n’ont d’autre part à la guerre, que de se trouver dans le pays ou dans le parti ennemi. A plus forte raison les droits de la guerre ne s’étendent pas jusqu’à autoriser les outrages à l’honneur des femmes ; car une telle conduite ne contribue point à notre défense, à notre sûreté, ni au maintien de nos droits ; elle ne peut servir qu’à satisfaire la brutalité du soldat effrené. Il y a néanmoins mille autres licences infames, & mille sortes de rapines & d’horreurs qu’on souffre honteusement dans la guerre. Les lois, dit-on, doivent se taire parmi le bruit des armes ; je répons que s’il faut que les lois civiles, les lois des tribunaux particuliers de chaque état, qui n’ont lieu qu’en tems de paix, viennent à se taire, il n’en est pas de même des lois éternelles, qui sont faites pour tous les tems, pour tous les peuples, & qui sont écrites dans la nature : mais la guerre étouffe la voix de la nature, de la justice, de la religion, & de l’humanité. Elle n’enfante que des brigandages & des crimes ; avec elle marche l’effroi, la famine, & la desolation ; elle déchire l’ame des meres, des épouses, & des enfans ; elle ravage les campagnes, dépeuple les provinces, & réduit les villes en poudre. Elle épuise les états florissans au milieu des plus grands succès ; elle expose les vainqueurs aux tragiques revers de la fortune : elle déprave les mœurs de toutes les nations, & fait encore plus de misérables qu’elle n’en emporte. Voilà les fruits de la guerre. Les gazettes ne retentissent actuellement (1757), que des maux qu’elle cause sur terre & sur mer, dans l’ancien & le nouveau monde, à des peuples qui devroient resserrer les liens d’une bienveillance, qui n’est déjà que trop foible, & non pas les couper. (D. J.)
86
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
CZĘŚĆ 2
NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY
87
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 6
WOJNA, AKT WOJNY, AGRESJA
W przeszłości wojna była dopuszczalnym narzędziem polityki państwowej. Prawo do prowadzenia wojny (ius ad bellum) było jednym z atrybutów suwerenności państwa; do pozostałych należały: prawo zawierania traktatów ( ius tractatuum) oraz prawo wysyłania i przyjmowania przedstawicieli dyplomatycznych (ius legationis)91. Tradycyjnie wojnę utożsamia się ze stosowaniem siły. M.T. Cicero definiował wojnę jako rozstrzyganie sporu przy użyciu siły. Nie jest to jednak określenie wyczerpujące gdyż niekiedy po wypowiedzeniu wojny brak jest działań wojennych albo mimo, że użyto siły to nie ma miejsca stan wojny92. Podkreśla to m. in. J.B. Moore: ”Wiele pomyłek można uniknąć, jeżeli się pamięta o fakcie, że określenie wojna oznacza nie samo użycie siły, ale istnienie prawnego stanu rzeczy, w którym można dochodzić praw przy użyciu siły. Jeśli więc dwa państwa wypowiedziały sobie wojnę, wojna ma miejsce, choć nie użyto siły, z drugiej zaś strony jedno państwo może użyć siły przeciwko drugiemu państwu, na przykład w przypadku represaliów93, a mimo to może nie mieć miejsca stan wojny.”94. Określa się też wojnę jako stan w którym stosowane są środki przymusu m. in. : H. Grotius: „stan95 w jakim znajdują się osoby toczące spór przy użyciu siły”96,E. de Vattel97: 91
A.Szpak, Międzynarodowe prawo humanitarne,Toruń 2014, s.19. R. Bierzanek, Wojna a prawo międzynarodowe,Warszawa 1982,s.13-14. 93 Zgodnie z R. Bierzankiem represalia są instytucja prawa międzynarodowego (obok retorsji) w której znajduje wyraz prawo do odwetu; na pojęcie to „składają się dwa istotne elementy: po pierwsze- represalia polegają na zastosowaniu odwetu w stosunku do państwa w postaci aktu bezprawnego, będącego odpowiedzią na inny akt bezprawny, po drugie- represalia są stosowane w celu wymuszenia przestrzegania przepisów prawa międzynarodowego.”, vide: R. Bierzanek, op. cit., s.63. 94 Digest of international Law”,1906, t.VII, s.156. 95 H. Grotius podkreśla, że jest to stan prawny. 96 R. Bierzanek, op. cit., s.14. 97 Vide:E. de.Vattel, Prawo narodów czyli zasady prawa naturalnego zastosowane do postępowania i spraw narodów i monarchów,PWN,Warszawa 1958. 92
88
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
„stan w którym dochodzimy naszych praw przy użyciu siły”,L.Oppenheim: „spór między dwoma lub więcej państwami przy użyciu sił zbrojnych”98 ,E. Castren: „ wojna istnieje wówczas, kiedy, po pierwsze – mają miejsce takie działania zbrojne, które mają stanowić wojnę, nawet jeśli podejmowane są tylko przez jedną stronę, kiedy – po wtóre – jedna ze stron podejmuje kroki, które jedynie wojujący mają prawo podejmować, jak na przykład niedopuszczenie do przewozu amunicji przez państwa trzecie i ich obywateli po pełnym morzu do przeciwnika.”99, L.Ehrlich: „stan walki przede wszystkim za pomocą publicznej siły zbrojnej między dwoma lub więcej podmiotami prawa narodów albo przynajmniej grupami mającymi charakter podmiotów prawa wojny, przy zerwaniu stosunków pokojowych między stronami”100. W definiowaniu pojęcia „wojna” podkreśla się także aspekt polityczny mi. in.: C. von Clausewitz: „jest aktem przemocy podjętym w celu zmuszenia przeciwnika do wypełnienia naszej woli” oraz „wojny są przedłużeniem polityki przy zastosowaniu odmiennych środków, innym sposobem wyrażania myśli politycznej, podporządkowaniu politycznego punktu widzenia punktowi widzenia wojskowemu byłoby absurdalne, gdyż polityka stworzyła wojnę: polityka jest inteligencją, wojna tylko narzędziem, a nie odwrotnie: możliwe jest tylko podporządkowanie wojskowego punktu widzenia punktowi widzenia politycznego.”101, G. Ludendorff: „wojna jest najwyższym wyrazem narodowej woli życia; dlatego polityka musi służyć prowadzeniu wojny”102, Ch. Rousseau:” walka zbrojna między państwami mającą na celu narzucenie własnego politycznego punktu widzenia za pomocą środków uregulowanych przez prawo międzynarodowe”103. W prawie międzynarodowym publicznym pojęcie „wojna” oznacza walkę zbrojną między państwami lub innymi ugrupowaniami. Oprócz wojny w której stronami są państwa, wyróżnia się także wojnę domową– prowadzoną w granicach jednego państwa i nie mającą charakteru międzynarodowego104. Wojny klasyfikuje się według różnych kryteriów:
wojny prywatne (prowadzone przez jednostki) i publiczne (prowadzone przez państwa);
wojny zaczepne i obronne;
98
L. Oppenheim, International law, vol. II, London 1952, s.202. E. Castren, The prasent law of war and neutrality, Helsinki 1954, s.31. 100 L. Ehrlich, Prawo międzynarodowe, Warszawa 1958, s.448. 101 C. von Clausewitz, O wojnie, Warszawa 1958, s.248 i n. 102 G. Ludendorff, Der totale krieg, Berlin 1936, s.10. 103 Ch. Rousseau, Droit international public, Paris 1953, s.537. 104 Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980, s.831. 99
89
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
sprawiedliwe (obronne, prowadzone o wyzwolenie narodowe i społeczne) i wojny niesprawiedliwe (agresywne i zaborcze);
wojny lokalne i o szerszym zasięgu;
o cechach szczególnych (wojny religijne, kolonialne, sukcesyjne);
wojny prewencyjne (wszczęte w celu zapobieżeniu przyszłemu niebezpieczeństwu ze strony państwa którego potęga wzrosła);
wojny lądowe i morskie;
wojny powietrzne;
wojny gospodarcze;
wojna totalna (absolutna)105. Wojny ze względu na cel polityczny dzieli się na:
sprawiedliwe (obronne, prowadzone o wyzwolenie narodowe i społeczne),
niesprawiedliwe (agresywne i zaborcze)106. Doktryny prawne, określające kryteria wojny sprawiedliwej znane były już w
starożytności (np. Platon, Państwo); mają wiele paralelnych źródeł, rozwinęły się na bazie prawa rzymskiego, encyklik, teorii i praktyki wojskowej (np. Clausewitz, O wojnie ), teorii i filozofii politycznej (np. Hobbes, Lewiatan), a począwszy od XIX wieku, gdy wprowadzono pierwsze traktaty i konwencje, także na bazie prawa międzynarodowego i międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. Istotę wojny sprawiedliwej można odnaleźć w etyce stoików, zwłaszcza w stoickim pacyfizmie i umiłowaniu pokoju, później natomiast w chrześcijańskiej teologii, z którą łączy się nie tylko tradycja scholastyczna św. Augustyna i Tomasza z Akwinu, lecz także średniowieczne pojęcie honoru i rycerskości. Idea wojna sprawiedliwa była w centrum zainteresowań Hugo Grocjusza. Jego dzieło O prawie wojny i pokoju, zainspirowało wybitnych myślicieli doby Oświecenia, takich jak Ch. L. Monteskiusz, krytyk militaryzmu Ludwika XIV, teoretyzujący o wojnie sprawiedliwej w O duchu praw, Wolter (François-Marie Arouet), demaskujący w Kandydzie okrucieństwa Wojny Siedmioletniej oraz francuscy encyklopedyści, którzy w Encyklopedii poświęcili wojnie szereg inspirujących do dziś artykułów. Wojna sprawiedliwa i niesprawiedliwa to również temat licznych traktatów politycznych z XIX wieku, oraz przedmiot rozważań myślicieli związanych z rodzącym się w drugiej połowie XIX wieku nacjonalizmem, w 105 106
R. Bierzanek, op. cit., s.17. Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980, s.831.
90
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
znacznej mierze odpowiedzialnym za wybuch zarówno I jak i II Wojny Światowej. W latach 60. i 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych miała miejsce debata związana z udziałem tego kraju w wojnie wietnamskiej a zwłaszcza ze sposobami jej prowadzenia. Debata
przyczyniła się do odrodzenia teoretycznej refleksji nad
zdefiniowaniem wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej107. Dyskusje o wojnie miały miejsce również poza USA (nie tylko w kręgach pacyfistycznych lub hippisowskich), prowadzili je zarówno myśliciele lewicowi jak i prawicowi, duchowni i świeccy, chrześcijańscy i innych wyznań. Debata miała udzielić m.in. odpowiedzi na pytanie, czy udział Stanów Zjednoczonych w wojnie wietnamskiej był niesprawiedliwy z racji samej niesprawiedliwości tej wojny, czy też związany był raczej ze sposobem prowadzenia operacji zbrojnych. Debaty teoretyczne, których celem była współczesne zdefiniowanie pojęcia wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej, toczyły się w XX wieku już wcześniej, w latach 30. i 40., w kręgu ideologów komunizmu i innych ludzi lewicy zaangażowanych w walkę z włoskim i niemieckim faszyzmem, a także z reżimem generała F. Franco (Francisco Franco Bahamonde, właściwie: Francisco Paulino Hermenegildo Teódulo Franco y Bahamonde Salgado Pardo). Dyskusje o wojnie sprawiedliwej miały miejsce także po II Wojnie Światowej, w „erze dekolonizacji”,gdy na scenie politycznej pojawiły się ruchy narodowowyzwoleńcze wspierające walkę zbrojną o niepodległość krajów zdominowanych przez brytyjski i francuski kolonializm108. G. Kepel twierdzi, że echa antykolonialnej debaty o wojnie sprawiedliwej i niesprawiedliwej z lat 60. i 70. XX wieku, odnajdujemy we współczesnym Islamie, przede wszystkim zaś w odradzającej się i coraz bardziej żywotnej koranicznej koncepcji Świętej Wojny, czyli Dżihadu. To właśnie współczesna reinterpretacja Dżihadu rozumianego jako wojna słuszna, czyli sprawiedliwa, przyświecała wojnie Iranu z Irakiem, atakowi na World Trade Center oraz zamachom terrorystycznym dokonywanym przez fundamentalistów islamskich metropoliach Zachodu. Współcześnie natomiast przyświeca ona ideologii Państwa Islamskiego, wojnie w Syrii. Dżihad można bowiem traktować jako swoiste przedłużenie narodowowyzwoleńczych walk państw islamskich z byłymi potęgami kolonialnymi, bo w ten właśnie sposób postrzegają i uzasadniają Świętą Wojnę radykalni muzułmanie, walczący z
107
K. Nabulasi, Just and Unjust War, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman, D. Rieff, New York, London 1999, s. 224. 108
K. Nabulasi, op. cit., s. 224.
91
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
„zachodnim, sekularyzowanym Szatanem” i jego hegemonią we współczesnym świecie109. Myślicielem który przedstawił spójną, koherentną i wyczerpującą koncepcję wojny sprawiedliwej, był Hugo Grocjusz. W oparciu o wcześniejsze koncepcje chrześcijańskich teologów określił on siedem kryteriów definiujących wojnę sprawiedliwą, należą do nich: 1) wojna ma sprawiedliwą przyczynę; 2) wojnę wszczyna prawowita władza, czyli prawomocny suweren; 3) stronami uciekającymi się do użycia siły kierują wyłącznie słuszne intencje; 4) użycie siły jest proporcjonalne w stosunku do przedmiotu i przyczyny wojny; 5) użycie siły jest ostatecznością, kiedy wyczerpały się wszystkie inne pokojowe środki; 6) wojnę toczy się z myślą o osiągnięciu dobrego pokoju jako jej nadrzędnego celu i nie toczy się jej dla samego toczenia wojny; 7) strona wszczynająca wojnę ma uzasadnione nadzieje na osiągnięcie sukcesu, czyli na wygranie jej110. Współcześnie pojęcie wojny sprawiedliwej
według Hugo Grocjusza coraz
powszechniej zastępuje „legalne użycie siły”, zaś główne zasady wojny sprawiedliwej zawierają się w Karcie Narodów Zjednoczonych. Należy podkreślić, że Karta stwierdza niedopuszczalność jakichkolwiek zdobyczy terytorialnych z zastosowaniem siły. Pomimo, że w Europie XIX wieku, w której obowiązywała chrześcijańska wykładnia wojny sprawiedliwej (z punktu widzenia której podbój terytorialny był zakazany), mocarstwa europejskie kompensowały ten czysto teoretyczny zakaz podbojami dokonywanymi poza jej obszarem. W Europie funkcjonowały różne szkoły myśli wojennej oraz doktryny (w szczególności w militarystycznych Prusach epoki Bismarcka i jego następców), oparte na zasadzie, że o prawie stanowi siła, bo prawo jest tam, gdzie siła111. To właśnie takie doktryny, wsparte nacjonalizmami, dały w przededniu I Wojny Światowej podstawy dla uzasadnienia wojen agresywnych jako wojen sprawiedliwych, toczonych w imieniu zagrożonego rzekomo narodu. Te anachroniczne doktryny utraciły w Europie swą prawomocność i oddźwięk społeczny w następstwie tragicznych wydarzeń II Wojny Światowej. Współcześnie pod pojęciem wojny sprawiedliwej rozumie się wojnę toczoną 109
Vide: G. Kepel, Zemsta boga. Religijna rekonkwista świata, tłumaczenie A. Adamczak, Warszawa 2010
110
Hugo Grotius, O prawie wojny i pokoju, tłumaczenie R. Bierzanek, Warszawa 1957, s. 22. K. Nabulasi, op. cit., s. 224.
111
92
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wyłącznie w uzasadnionej samoobronie, co wyraźnie zaznacza art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Zresztą zasadę tą definiuje i określa nie tylko Karta NZ, lecz także Zgromadzenie Ogólne ONZ, które wyznaczyło ścisłą definicję agresji oraz uzasadnionej samoobrony. W historii zachodniej myśli i teorii wojennej słuszna samoobrona stanowi bowiem główne i nieodzowne kryterium w definicji wojny sprawiedliwej już od czasów starożytnych. W szkołach myśli i teorii wojny (niezachodnich, które w pewnym sensie można nazwać antyzachodnimi), powstałych na gruncie walki Krajów Rozwijających się o emancypację spod hegemonii krajów zachodnich (byłych mocarstw kolonialnych), wojna sprawiedliwa łączy się ściśle z doktryną narodowego samookreślenia i samostanowienia. Warto zauważyć, że wiele rezolucji podejmowanych przez Narody Zjednoczone w latach 60. i 70. XX wieku skłaniało się w znacznej mierze ku takiej właśnie doktrynie112. Istotnym pojęciem w prawie międzynarodowym jest akt wojny. Oznacza on działania agresywne jednego kraju skierowane przeciwko drugiemu bez formalnego wypowiedzenia wojny. Takie agresywne działania są całkowicie zamierzone, zaś ich celem jest albo rozpoczęcie wojny, albo też wola, by zostały one zinterpretowane przez drugie państwo jako dostateczna przyczyna do przejścia ze stanu pokoju do stanu wojny (akt wojny mógł sprowokować drugie państwo do zaatakowania jako pierwsze i tym samym do wszczęcia wojny). Akt wojny do 1945 roku rozumiany był w swym historycznym i tradycyjnym znaczeniu, jako wszelkie działania jakiegoś państwa, które mogły położyć kres prawu międzynarodowemu obowiązującemu w czasie pokoju, uruchamiając tym samym międzynarodowe prawo wojny. Decyzja o samym rozpoczęciu wojny była z reguły podejmowana przez państwo będące w istocie celem agresji i zazwyczaj poprzedzało ją oświadczenie tego państwa, w którym potencjalny agresor zostawał ostrzeżony, że jego działania będą postrzegane jako akty wojny co pociągnie za sobą działania wojenne. Terminu tego używały zarówno strony wojujące jak i państwa neutralne. Wedle interpretacji tych pierwszych aktami wojny były bowiem wszelkie działania państwa trzeciego mogące wesprzeć przeciwnika, zaś państwa neutralne interpretowały akty wojny jako jakiekolwiek naruszenie ich neutralności. W 1945 roku Karta Narodów Zjednoczonych zabroniła państwom użycia siły jako pierwsze, kładąc tym samym teoretyczny kres wypowiadaniu wojen. Odnosi się do tego art. 2 Karty, który wyraźnie nakazuje wszystkim państwom członkowskim Narodów Zjednoczonych powstrzymanie się od groźby użycia siły w stosunkach międzynarodowych lub też samego 112
Ibidem.
93
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
użycia siły skierowanego przeciwko integralności terytorialnej lub politycznej niepodległości jakiegokolwiek państwa. Ostatniego formalnego wypowiedzenia wojny dokonał w 1945 roku Związek Radziecki przeciwko Japonii. Przykładem, praktyki państw w tej kwestii, jest postępowanie Zjednoczonego Królestwa, które zarówno podczas konfliktu w Kanale Sueskim (w 1956 roku) jak i w trakcie Wojny Falklandzkiej (w 1982 roku) kategorycznie zaprzeczało, że znalazło się w stanie wojny z Egiptem lub Argentyną; używając niemniej jednak siły zbrojnej i ściśle stosując się w swych działaniach militarnych do praw konfliktów zbrojnych. Współcześnie najczęściej używanym terminem w przypadku konfliktów zbrojnych jest „akt agresji”, który stanowi subsumpcję terminu prawnego „akt wojny”, czyniąc ten ostatni zwrotem retorycznym, używanym głównie przez państwa będące celem agresji lub też odczuwające zagrożenie ze strony innych państw. W 1997 roku Chińska Republika Ludowa, oświadczyła że wszelka próba deklaracji niepodległości ze strony Tajwanu, zostanie uznana za akt wojny. W 1998 roku Sekretarz Stanu USA, Madeleine Albright, stwierdziła, że „Osama bin Laden, wypowiedział wojnę Stanom Zjednoczonym i zaatakował jako pierwszy”. Termin akt wojny używany jest także w prawie wielu państw na określenie użycia siły w pewnych sytuacjach, takich jak żądanie reparacji czy też odszkodowań113. Prawo międzynarodowe określa agresję jako użycie siły (zbrojna napaść) przez jedno państwo wobec innego państwa, którego nie uzasadnia słuszna samoobrona ani też jakikolwiek inny uznawany lub dopuszczany przez prawo wyjątek. Agresorem jest państwo które jako pierwsze dopuściło się aktu zbrojnej napaści. Ofierze agresji (państwu napadniętemu) przysługuje prawo do samoobrony. Zapobieganie agresji stawiała sobie za nadrzędny cel Liga Narodów (LN)114. Agresja została zakazana przez Pakt Brianda-Kellogga z 27 sierpnia 1928 roku (Pakt paryski)115, mimo to zakaz ten został wielokrotnie złamany: w 113
D. Turns, K. Nabulasi, Act of War, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by Roy Gutman and David Rieff, New York, London 1999, s. 224 i nast. 114
Art. 10 Paktu LN nakładał na państwa członkowskie zobowiązanie aby szanować i utrzymywać przeciwko wszelkiej napaści z zewnątrz integralność terytorialną i niepodległość polityczną wszystkich członków Ligi a w razie napaści, jej groźby lub niebezpieczeństwa Rada miała proponować środki aby zapewnić wykonanie tych zobowiązań. Pakt Ligii Narodów ograniczył prawo państw do wszczynania wojny, które nie miały go przed wyczerpaniem procedury załatwienia sporów wynikającej z art.12- 15 Paktu LN. Znamiennym w tej kwestii pozostawał art.12 Paktu LN zobowiązujący państwa członkowskie do nie uciekania do wojny przed upływem trzech miesięcy od wyroku rozjemczego lub sądowego albo sprawozdania Rady. Dopuszczano zatem przypadki wojny legalnej. Vide: R. Bierzanek, op. cit., s.8- 9. 115 Nieudaną próbą delegalizacji wojny był protokół genewski z 1924 roku (nie wszedł w życie wskutek nieratyfikowania przez państwa strony), dopuszczający m.in. obowiązkowa jurysdykcje Stałego Trybunału Sprawiedliwości Międzynarodowej bądź komitetu arbitrów. Natomiast w traktacie paryskim z 1928 roku państwa strony oświadczyły, że potępiają uciekanie się do wojny w celu załatwienia sporów międzynarodowych i wyrzekają się jej jako narzędzia polityki narodowej we wzajemnych stosunkach (art.1). Jednocześnie uznawały załatwianie i rozstrzyganie wszelkich sporów i konfliktów, bez względu na ich charakter, środkami pokojowymi. Pakt Brianda-Kellogga został ratyfikowany przez niemal wszystkie państwa w tym i Niemcy. Był cytowany
94
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
1935 roku przez Włochy, które napadły na Etiopię, w 1939 roku przez Niemcy, ZSRR agresja na Polskę, w 1941 roku napaść Niemiec na ZSRR i Japonii na USA. Współcześnie zakaz agresji to powszechnie obowiązująca norma prawa międzynarodowego, potwierdzona w art. 2 § 4 Karty Narodów Zjednoczonych116, który zakazuje groźby użycia siły lub użycia jej przeciwko integralności terytorialnej lub niezawisłości politycznej któregokolwiek państwa, bądź w jakikolwiek inny sposób, niezgodny z celami Narodów Zjednoczonych. Głównym celem Narodów Zjednoczonych oraz powstałych pod ich egidą organizacji oraz konwencji jest właśnie zapobieganie agresji. Po II Wojnie Światowej sądy i trybunały państw sojuszniczych uznały agresję za zbrodnię, klasyfikując ją jako zbrodnię przeciwko pokojowi117. Zasada wynikająca z art. 2 § 4 Karty Narodów Zjednoczonych zobowiązuje państwa członkowskie do załatwiania sporów środkami pokojowymi aby zgodnie z art. 2 § 3 „nie dopuścić do zagrożenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości”. Jest podstawą do stosowania siły przez ONZ118 jak i przez organizacje regionalne działające z upoważnienia Rady Bezpieczeństwa119. Zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, wyjątkiem od zakazu stosowania groźby użycia siły lub użycia jej jest „naturalne prawo każdego członka ONZ, na którego dokonano zbrojnej napaści, do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony zanim Rada Bezpieczeństwa zastosuje środki konieczne do utrzymania międzynarodowego pokoju bezpieczeństwa”. Istotne jest zatem ograniczenie prawa do samoobrony w czasie120. Definicję agresji podaje Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, aczkolwiek sama Karta Narodów Zjednoczonych terminu tego nie precyzuje, zakazując jakiegokolwiek stosowania gróźb użycia siły w relacjach międzynarodowych lub samego jej użycia. W 1974 roku ONZ zakończyło trwające niemalże dwadzieścia lat prace nad zdefiniowaniem tego terminu. Za potrzebą stworzenia definicji przemawiała praktyka, podnoszono, że pomoże ona ONZ, w szczególności zaś Radzie Bezpieczeństwa (na którą według Karty Narodów Zjednoczonych spada główny obowiązek zajmowania się kwestiami agresji), w bardziej przez trybunały w wyroków skazujących, w procesach: norymberskim i tokijskim a także w krajowych, przeciwko zbrodniarzom wojennym, którym zarzucano wszczęcie wojny napastniczej. Vide: R. Bierzanek, op. cit., s.9- 10. 116 Już w preambule Karty Narodów Zjednoczonych znalazło się odesłanie do konieczności zapewnienia i sprecyzowania „zasad i ustalenia metod aby siła zbrojna używana była we spólnym interesie”. Vide: R. Bierzanek, op. cit., s.10. 117 Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980, s. 15. 118 Art. 39-50, 106 Karty Narodów Zjednoczonych. 119 Art. 53 Karty Narodów Zjednoczonych. 120 R. Bierzanek, op. cit., s.10.
95
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
spójnym i natychmiastowym reagowaniu na akty agresji. Definicja nie została jednak ujęta w osobnym traktacie. Odzwierciedla raczej powszechny, międzynarodowy konsensus, i tym samym przejawia się w niej zwyczajowe prawo międzynarodowe121. Pojęcie agresji zawiera stwierdzenie, że użycie siły zbrojnej, przez państwo jako pierwsze z naruszeniem zasad Karty Narodów Zjednoczonych stanowi ewidentny dowód agresji. Przewiduje, także wyjątki- użycie siły zbrojnej przez jakieś państwo nie jest uznawane za agresję, o ile została ona zastosowana zgodnie z zasadami Karty. W oparciu o tą zasadę rozmieszczenie wojsk Stanów Zjednoczonych w Somalii w 1992 roku (które jako pierwsze użyły siły), nie było traktowane jako agresja, ponieważ usankcjonowała je Rada Bezpieczeństwa na mocy Rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych. Wiele państw członkowskich ONZ zgodziło się również na zastrzeżenie, że użycie siły przez państwo jako pierwsze w celu odbicia lub oswobodzenia swoich własnych obywateli przebywających na terytorium innego państwa nie jest agresją w przypadku, gdy narażeni są oni w oczywisty sposób na niebezpieczeństwo, a państwo pobytu nie jest w stanie zapewnić im należytej ochrony. Takie działania są uznawane za formę słusznej samoobrony. Właśnie w taki sposób w 1976 roku Izrael uzasadniał akcję „Piorun”, wysyłając komandosów do położonego w Ugandzie lotniska Entebbe, w celu odbicia pasażerów samolotu uprowadzonego przez dwóch członków Narodowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, na którego pokładzie znajdowali się jego obywatele122. W związku z tym niektórzy przedstawiciele doktryny prawa międzynarodowego a także aktywiści praw człowieka opowiadają się za rozszerzeniem prawa do przeprowadzenia nie sankcjonowanych przez ONZ interwencji w celu zapobieżenia masowym naruszeniom praw człowieka. Instytucja interwencji humanitarnej budzi wątpliwości natury moralnej jak i prawnej. Rozwinięta w XIX wieku, polega na wysyłaniu przez mocarstwa oddziałów wojskowych na terytorium innych państw w celu ratowania swoich obywateli w związku z zagrożeniami (np. prześladowaniami religijnymi, wojnami domowymi, terroryzmem). Przeciwnicy interwencji humanitarnych podnoszą argumenty iż pozostaje ona w sprzeczności z zakazem użycia siły oraz zasadą suwerenności (w tym nie mieszania się w wewnętrzne sprawy innych państw). 121
S. R. Ratner, Aggresion, w: Crimes of War: What the Public Should Know, edited by Roy Gutman and David Rieff, New York, London 1999, s. 25. 122
M. Bar-Zohar, N. Mishal, Mossad. Najważniejsze misje izraelskich tajnych służb, tłum. K. BażyńskaChojnacka, P. Chojnacki, Poznań 2012, s. 341.
96
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Należy podkreślić, iż Karta NZ zgodnie z art. 2 § 4 zakazuje użycia siły przeciwko integralności terytorialnej lub niepodległości politycznej państw oraz w jakikolwiek inny sposób niezgodny z celami Narodów Zjednoczonych. Do celów tych należy poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności, które zgodnie z art.1 § 3 Karty NZ powinno odbywać się w drodze współpracy międzynarodowej. Zwolennicy interwencji humanitarnej dowodzą, że jest ona dopuszczalna w przypadkach gdy nie jest skierowana przeciwko integralności terytorialnej lub niepodległości politycznej państwa, a jej cele ograniczone są do ochrony praw człowieka i pomocy humanitarnej. Zwraca się także uwagę na kontekst czasowy oraz użyte środki (wielkość użytej siły). Podkreśla się, iż w drodze wykładni art 51 Karty NZ, prawo do interwencji humanitarnej
wynika z prawa do indywidualnej lub
zbiorowej samoobrony, dlatego też państwo ma prawo ratować swoich zagrożonych obywateli123. W latach 90. na postawie upoważnienia Rada Bezpieczeństwa NZ dochodziło (z powodu ciężkich naruszeń praw człowieka oraz sytuacji ludności miejscowej) do interwencji m.in.: w byłej Jugosławii, Somalii, Kuwejcie- Iraku, na Haiti. W związku z nimi pojawiły się poglądy określające warunki obowiązku takiej interwencji jak i udziału w niej USA; nie bez głosów sprzeciwu, głównie ze strony Krajów Rozwijających się jak i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC) m.in. z uwagi na to, że strona interweniująca często sama naruszała normy prawa humanitarnego124. Interwencja humanitarna stała się przedmiotem debaty międzynarodowej z uwagi na operację militarną NATO przeciwko Federalnej Republice Jugosławii, w związku z ciężkimi naruszeniami praw człowieka, czystkami etnicznymi w Kosowie (walki toczone pomiędzy bojownikami armii wyzwoleńczej Kosowa a wojskami serbskimi), gdzie lotnictwo NATO od 24 marca 1999 roku bombardowało także obiekty cywilne. Ponadto po zakończeniu operacji militarnej i wycofaniu się wojsk serbskich z Kosowa, miały tam miejsce poważne naruszenia praw człowieka, których dopuszczali się w odwecie bojownicy armii wyzwoleńczej Kosowa; były one tolerowane przez NATO. Także bombardowania przeprowadzane przez wojska rosyjskie we wrześniu 1999 roku na kryjówki fundamentalistów islamskich w Czeczenii (w związku z atakami terrorystycznymi w Moskwie) spowodowały ofiary wśród ludności cywilnej. Właśnie te względy stawiają pod znakiem zapytania samą ideę interwenci
123 124
R. Kuźniar, Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe, Warszawa 2002, s. 309. Ibidem, s. 309-311.
97
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
humanitarnej, jak i nadanie jej roli wiążącej zasady prawa międzynarodowego125. Zgodnie z definicja agresji z 1974 roku do jej aktów należy: napaść, inwazja lub też okupacja obcego terytorium niezależnie od długości jej trwania, bombardowanie, blokady, napaść na siły zbrojne drugiego państwa, nieprawomocne użycie sił zbrojnych stacjonujących na terytorium obcego państwa w formie baz wojskowych, zezwalanie na to, by terytorium jednego państwa posłużyło drugiemu państwu do dokonania agresji na państwo trzecie, wysyłanie uzbrojonych band lub innych tego rodzaju sił zbrojnych w celu dokonania agresji lub też znaczącego zaangażowanie się w nią. Wymienione wyżej akty agresji mogą skutkować dwoma pełnoprawnymi i legalnymi przypadkami użycia siły, wynikającymi z Karty Narodów Zjednoczonych: indywidualną lub zbiorową samoobroną oraz wysłaniem wojsk usankcjonowanym i autoryzowanym przez samą Organizację Narodów Zjednoczonych. Inwazja Iraku na Kuwejt pozwoliła Kuwejtowi i jego sojusznikom na skorzystanie z prawa do samoobrony,
czego
skutkiem
była
amerykańską
interwencję
przeciwko
Irakowi.
Wykorzystano tu podstawy prawne z rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych. Agresja mimo, że explicite zakazana przez prawo międzynarodowe, pozostaje oczywistym i nieusuwalnym faktem relacji międzynarodowych. Współcześnie nawet jeśli tradycyjna napaść na terytorium innego państwa, nie jest powszechnie stosowaną metodą, to jednak nadal zdarzają się liczne przypadki agresji zbrojnej, choć w znacznie bardziej subtelnej formie, zaś reakcje na nie ze strony wspólnoty międzynarodowej często cechuje niewielka stanowczość oraz brak konsekwencji126. Konkludując należy stwierdzić, iż obecnie prawo międzynarodowe zakazuje wojny agresywnej (m. in. Karta Narodów Zjednoczonych). W doktrynie podkreśla się, że stan wojny między państwami pokrywa się z prowadzeniem walki zbrojnej ale może występować też stan wojny bez działań wojennych. Mogą być także prowadzone działania wojenne bez ogłaszania stanu wojny. Zgodnie z III konwencja haską z 1907 roku wojnę należy wypowiedzieć. Formą wypowiedzenia warunkowego jest ultimatum. Działania zbrojne kończy rozejm lub kapitulacja zaś stan wojny z reguły zawarcie traktatu pokoju. Prowadzenie wojny podlega prawu wojennemu127.
125 126 127
Ibidem, s. 311-312. S. R. Ratner, op. cit., s. 25. Ibidem.
98
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 7
REGULACJE MIEDZYNARODOWEGO PRAWA KONFLIKTÓW ZBROJNYCH
Do połowy XIX wieku reguły dotyczące zasad prowadzenia wojen miały charakter zwyczajowy; stanowiły pole zainteresowań badawczych przedstawicieli różnych dyscyplin nauki m. in. teologii, filozofii, prawa. Pierwsze próby wprowadzenia regulacji międzynarodowych zostały podjęte w drugiej połowie XIX wieku. Obecnie źródłami prawa wojennego są: umowa międzynarodowa i zwyczaj. Należy podkreślić, iż umowy międzynarodowe dotyczące prawa wojennego oparte są w znacznym stopniu na przyjętych wcześniej i stosowanych zwyczajach 128. Pewne reguły dotyczące prowadzenia wojen (prawa humanitarnego) znane były w różnych cywilizacjach129, można je odnaleźć już w systemach prawnych państw starożytnych Bliskiego Wschodu oraz basenu Morza Śródziemnego : m. in. w prawie babilońskim, egipskim, żydowskim, grecki i rzymskim. Zasady te wprowadzano pod wpływem religii 130 jak i filozofii. Były to głównie reguły zwyczajowe; dotyczyły m. in. ochrony rannych żołnierzy, jeńców oraz ludności cywilnej, korzystania z azylu (funkcjonował tak zwany. azyl 128
R. Bierzanek, op. cit., s.40. W islamie reguły humanitarne wywodzono z Koranu , dotyczyły one m. in. nie zabijania jeńców wojennych, zwalniania ich z niewoli za okupem, karmienia osób schwytanych, szanowania praw niemuzułmanów (kombatantów jak i cywili).Nakaz humanitarnego postępowania z jeńcami wojennymi zawierał hinduizm m. in. epos Mahabharata Kodeks Manu (zakaz zabijania poddającego się przeciwnika, zakaz stosowania określonych rodzajów broni, ochrona jeńców wojennych) A. Szpak, Międzynarodowe prawo humanitarne,Toruń 2014, s.2223. 130 Np instytucja azylu,vide: „[...] wybierzcie sobie miasta, które służyć wam będą za miasta ucieczki; tam będzie mógł się schronić zabójca, który zabił drugiego nieumyślnie. Miasta te będą dla was schronieniem przed mścicielem krwi, by zabójca nie poniósł śmierci, zanim nie stanie przed sądem społeczności.” [Numeri 35,1112], za B. Lesiński, Prawo żydowskie, w: Historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, pod red. P J. Wiewiorowskiego, Poznań 2002, s.19. 129
99
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
sakralny/religijny polegający na zapewnieniu nietykalności osobie chroniącej się w miejscach świętych). Ochronie podlegały określone osoby (starcy, kobiety, dzieci, jeńcy wojenni) a także miejsca (modlitwy i kultu religijnego). Stosowano instytucje: zawieszenia broni, prowadzono pertraktacje pokojowe. Istotne znaczenie miał zwyczaj brania i dawania zakładników jako zabezpieczenia wykonania przyjętych i uzgodnionych zobowiązań. W starożytnej Grecji nie prowadzono działań wojennych w czasie igrzysk olimpijskich; państwa greckie wchodzące w skład związku chroniącego miejsca kultu religijnego zobowiązywały się w trakcie wojny do niezatruwania wody w studniach. Stosunki między państwami greckimi różniły się od tych z barbarzyńcami (państwami niegreckimi)131. Należy jednak podkreślić, iż mimo tych reguł, wojny prowadzone zarówno między państwami greckimi, jak i z barbarzyńcami cechowały się znacznym okrucieństwem w postępowaniu z pokonanym przeciwnikiem wynikającym zarówno z zemsty jak i dokonywanym w celu zastraszenia potencjalnych wrogów132. W
starożytnym
Rzymie
obowiązywały
formalności
prawne
związane
z
wypowiedzeniem wojny (samo jej wypowiedzenie miało państwowo- religijny charakter), zawieszeniem broni, rozejmem i zawarciem pokoju133. Rzymianie posługiwali się pojęciem wojny sprawiedliwej (bellum iustum), które oznaczało wojnę wypowiedzianą zgodnie z procedurą sakralno- prawną, zapobiegająca pochopnemu jej wszczynaniu134. W średniowieczu pod wpływem chrześcijaństwa jak i tradycji germańskich wprowadzono reguły prawa wojennego zakazujące m. in. prowadzenia walki w określone dni tygodnia oraz w święta religijne135; stosowano azyl, który zmienił swój charakter136. Około 1040 roku Kościół wprowadził instytucję tzw. Treuga Dei (pokój Boży, God's peace). Jego istotą był zakaz pod groźbą cenzur kościelnych starć zbrojnych od środy wieczór do poniedziałku rano137; później rozszerzony w adwencie i w poście na łącznie 230 dni w roku. Instytucjami podobnymi, stanowiącymi próbę ograniczenia wojen ale pochodzącymi od władców świeckich były: King's peace oraz Land Frieden138. W XIII wieku król francuski Ludwik IX dla zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa wewnętrznego zabronił wszelkich wojen prywatnych w swoich domenach, a w posiadłościach 131
R. Bierzanek, op. cit., s. 23. P. Żarkowski, Prawo humanitarne a konflikt zbrojny. Wybrane aspekty ochrony osób i dóbr kultury, Siedlce 2013, s.17. 133 Ibidem,s.17. 134 R. Bierzanek, op. cit., s. 23-24. 135 Dotyczyło to wojen między feudałami, tzw. wojen prywatnych. 136 M. Flemming, Jeńcy wojenni: studium prawno - historyczne, Warszawa 2000, s.5-11. 137 T. Mannteuffel, Historia powszechna Średniowiecze PWN,Warszawa 1978, s.125. 138 A. Szpak, Międzynarodowe prawo humanitarne, Toruń 2014, s.20. 132
100
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wasali wprowadził instytucję „40 dni królewskich” (liczonych do wypowiedzenia wojny do rozpoczęcia walki). Służyły one pośrednictwu w pokojowym załatwieniu sporu i w tym czasie nie można było prowadzić działań wojennych139. Kościół przez działanie synodów zakazywał pod groźbą klątwy atakowania duchownych, rolników, kupców, studentów, kobiet i starców, niszczenia obiektów sakralnych, używania przeciwko chrześcijanom kusz i łuków jako broni śmiercionośnej140. Zakazy te nie dotyczyły jednak schizmatyków, heretyków oraz muzułmanów/niechrześcijan przeciwko którym broń taka mogła być stosowana. Używano jej w trakcie wypraw krzyżowych 141. W Europie, w okresie od XIII do XV wieku wraz z wykształceniem się kodeksów rycerskich (propagujących rycerskie zachowania oraz wzorzec rycerza: prawego, wiernego, słownego i łagodnego dla pokonanych) nastąpiło złagodzenie obyczajów wojennych. Zabraniano w kodeksach m. in. atakowania kobiet, dzieci oraz starszych. Jeńcy wojenni nie mogli być zabijani lub obracani w niewolników142, stosowano wobec nich wykup i zwalnianie na słowo (parol), które to instytucje dotyczyły oczywiście tylko szlachetnie urodzonych 143. Doktrynę wojny sprawiedliwej, sformułowaną przez św. Augustyna, rozwijało wielu myślicieli, teologów i prawników a zwłaszcza św. Tomasz z Akwinu. W XV wieku oryginalnością wyróżniała się polska doktryna prawa wojny, prezentowana w dziełach uczonych Uniwersytetu krakowskiego: Stanisława ze Skarbimierza i Pawła Włodkowica; zwłaszcza w zakresie sprawiedliwości i prawomocności wojen prowadzonych z niechrześcijanami (poganami)144. W kazaniu De bellis iustis145 (1410 lub 1414) Stanisław ze Skarbimierza nawiązując do koncepcji wojny sprawiedliwej (m. in. Dekretu Gracjana146, Summy casuum Rajmunda z Penjafort oraz glosy do niej Wilhelma z Rennes, myśli Innocentego IV i Tomasza z Akwinu), uznając narody i państwa pogańskie za część społeczności międzynarodowej, przyznaje im prawo do prowadzenia wojny sprawiedliwej. Atakowanie pogan bez słusznej przyczyny to 139
W. Chłapowski, historia powszechna wieki średnie, Warszawa 1963. s.146. Vide: kanony uchwalone na II soborze laterańskim w 1139 roku: „zakazuje się pod groźbą klątwy używać przeciwko chrześcijanom sztuki śmiercionośnej i znienawidzonej przez Boga w postaci urządzeń strzelających i łuków.”, R. Bierzanek, op. cit., s. 29. 141 Vide: do krucjaty wzywał papież Urban II na synodzie w Clermont: „Do walki przeciwko poganom, której początek jest korzystny a zakończenie będzie triumfem, niech przystąpią rycerze, którzy przedtem wykazywali niegodną troskę o prowadzenie wojen prywatnych przeciwko wierzącym.”, ibidem. 142 Vide: uchwała III soboru laterańskiego w 1179 roku dotyczyła jedynie jeńców chrześcijan, ibidem, s. 30. 143 P. Żarkowski, op. cit., s.18,A. Szpak, op. cit., s. 23. 144 R. Kwiecień, Aksjologia prawa międzynarodowego a siła zbrojna w perspektywie historycznej, [w:] Świat współczesny wobec użycia siły zbrojnej. Dylematy prawa i polityki pod red. J. Kranza, warszawa 2009, s.29. 145 Vide:L. Ehrlich, Paweł Włodkowic i Stanisław ze Skarbimierza, wydawnictwo prawnicze, Warszawa 1954,passim. 146 K. Sójka-Zielińska, Historia prawa, Warszawa 2011, s.52-53. 140
101
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wojna niesprawiedliwa. Wojna rozumiana jako publiczna, nie obejmowała często toczonych w średniowieczu wojen prywatnych. Wskazuje na znaczenie pokoju (miłowanie pokoju) oraz zakazy: bezzasadnego atakowania obcych państw i atakowania pogan w celu ich nawracania. Prowadzenie wojny jest uzasadnione w celu przywrócenia naruszonego pokoju bądź w samoobronie albo po to aby odzyskać to co zostało niesłusznie zabrane. Dopuszcza też możliwość wezwania przez chrześcijan na pomoc pogan jeżeli pomoc z innej strony jest niemożliwa147. Dorobek Pawła Włodkowica to 11 dzieł, w tym Tractatus de potestate papae et imperatoris respectu infidelium148. Poglądy Pawła Włodkowica (pozostającego pod wpływem m. in. myśli Innocentego IV, Rajmunda z Penjafort, Tomasza z Akwinu) były szerzej znane i komentowane; reprezentował on oficjalne stronę polską (stanowisko polityczne i prawne) w sporach z Zakonem Najświętszej Marii Panny oraz na soborze w Konstancji (1414-1418). Nawiązując do koncepcji Stanisława ze Skarbimierza głosi wolność szerzenia wiary chrześcijańskiej jedynie środkami pokojowymi (prawo państw niechrześcijańskich do pokojowej egzystencji), za niesprawiedliwe, to jest za bezprawne uznaje wszczynanie przeciwko niechrześcijanom wojen zaczepnych, dopuszcza możliwość zawarcia przymierza z niechrześcijanami, odmawia cesarzowi i papieżowi kompetencji do nadawania Zakonowi Krzyżackiemu praw do prowadzenia wojny z niechrześcijanami. Traktuje pokój jako stan naturalny i pożądany, wynikający z prawa boskiego zaś wojnę jako zakazaną prawem boskim oraz sprzeczną z naturalnym porządkiem i niesprawiedliwą149. Należy podkreślić, iż polska XV wieczna doktryna prawa narodów głosiła pluralistyczną wizję stosunków międzynarodowych z udziałem zarówno chrześcijan jak i pogan. W XVI wieku, dzięki Vitorii i Las Casasowi, wizja ta stanie się bardziej znana150. Kwestie dotyczące pogan, niechrześcijan stały się bardzo aktualne zwłaszcza w kontekście odkryć geograficznych i eksploracji nowo odkrytych ziem a co za tym idzie walki z armiami tubylców, jak i postępowania z ludnością cywilna. Przedstawiciel tak zwanej hiszpańskiej szkoły prawa narodów Vitoria, „Będąc tradycyjnym scholastykiem przepojonym naukami Tomasza z Akwinu i podzielając jego poglądy na prawo natury (…) stosunek do Indian i tubylców traktował w kategoriach teologii moralnej”151. Kierując się nią uznawał prawo tubylców do posiadania swojej ziemi, legalność 147
R. Kwiecień, op. cit., s.30. Vide: L.Ehrlich, Pisma wybrane Pawła Włodkowica, Warszawa 1966-1969. 149 R. Kwiecień, op. cit., s.32. 150 Ibidem, s.30; A. Szpak, op. cit.,s.19-20. 151 M. Lachs, Rzecz o nauce prawa międzynarodowego, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 148
102
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
władzy sprawowanej przez ich panujących, zakazy: karania ich za grzechy przeciwko naturze oraz grabienia z powodu innej wiary czy odmowy jej przyjęcia. Mimo pewnych różnic między innymi: prawa zwycięscy do sądu nad pokonanymi, dopuszczalność wojny zaczepnej w celu wymierzenia kary, polegającej na zagarnięciu części terytorium, przyjmuję się dużą zbieżność jego tez z poglądami Stanisława ze Skarbimierza i Pawła Włodkowica152. W poglądach Bartolome de Las Casas153 wojna przestaje być narzędziem sprawiedliwości. Dowodzi on, że misja cywilizacyjna Hiszpanii w Nowym Świecie jest naruszeniem zasady „mniejszego zła”. Las Casas podkreśla znaczenie pluralizmu w czym można szukać zapowiedzi zasady suwerennej równości154. W okresie średniowiecza były spisywane zbiory prawa morskiego, obejmujące obok zwyczajów wojny morskiej również i te odnoszące się do obrotu handlowego; do takich należy pochodzący z XIV wieku, sporządzony w Barcelonie Konsulat Morski (Consolato del Mare)155. Humanitarnego sposobu prowadzenia wojny, a w tym właściwego traktowania ludności cywilnej, domagał się Andrzej Frycz Modrzewski (De Republica emendanda, 15511554). Usunięcie bezprawia i obronę ludności traktował jako usprawiedliwienie wojny156. Schyłek średniowiecza oraz epoka odrodzenia przynosi zmianie w sposobie prowadzenia wojny. Istotne znaczenie odgrywa broń palna zwłaszcza artyleria, w bitwach uczestniczą najemni żołnierze. W XVI i XVII wieku wojna zaczyna być postrzegana jako zjawisko polityczne i społeczne, w związku z tym podjęto próby uporządkowania zasad dotyczących prowadzenia (a zwłaszcza wszczynania) wojen oraz ograniczenia ich niszczycielskich skutków157. Szczególnie ich nasilenie miało miejsce w trakcie wojny trzydziestoletniej (1618- 1648). Spowodowała ona wyniszczenie (upadek miast rzemiosła i handlu) i wyludnienie Rzeszy, której ludność zmniejszyła się do jednej trzeciej. Walczące strony dopuszczały się nieludzkich okrucieństw158. Zmiany w traktowaniu jeńców wojennych pojawiły się w końcu wojny trzydziestoletniej; traktat westfalski z 1648 roku nakazywał ich zwolnienie bez żadnych
1986, s.57. 152 R. Kwiecień, op. cit.,s.34. 153 Vide:B. de Las Casas, Krótka relacja o wyniszczeniu Indian, tłum. K. Niklewiczówna, Warszawa 1956. 154 I. Wallerstein, Europejski uniwersalizm. Retoryka władzy, tłum. A. Ostolski, Warszawa 2007,s s. 16-25; R. Kwiecień, op. cit.,s.35. 155 R. Bierzanek, op. cit., s. 30. 156 Ibidem, s. 31-32. 157 Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych. Zbór dokumentów, pod red. M. Flemminga, Warszawa 1991,s.5. 158 W. Chłapowski, op., cit., s.353.
103
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ograniczeń i warunków159. W Oświeceniu wojny traktowano jako zjawiska polityczne, co dobitnie podkreślił Jean Jacques Rousseau: ”Wojna nie jest stosunkiem człowieka do człowieka, lecz stosunkiem państwa do państwa; poszczególne osoby stają się nieprzyjaciółmi jedynie przypadkowo, nie jako ludzie ani nawet obywatele, lecz jako żołnierze, nie jako przynależni do ojczyzny, lecz jako jej obrońcy (...)”160. Podobnie traktował wojnę J. E. Portalis. Doktryna Rousseau-Portalisa przyczyniła się do powstania XIX wiecznych koncepcji humanitaryzacji wojny161. W okresie rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich na polach bitew pojawiają się wielotysięczne armie, coraz wiesze znaczenie zyskuje zmasowane użycie broni palnej i artylerii również w bitwach morskich. Spora śmiertelność wynikała nie tylko ze stosowanej w walce taktyki (nacieranie zwartymi formacjami) ale również z braku należytej opieki nad rannymi, zwłaszcza odpowiednich warunków higienicznych i sanitarnych (infekcje, gangreny, choroby zakaźne: tyfus plamisty, szkorbut, czerwonka). Wiek XIX przynosi wielostronne akty międzynarodowe w zakresie prawa humanitarnego (deklaracje, umowy). 16 kwietnia 1856 roku podpisano w Paryżu Deklarację w sprawie wojny morskiej. Zawierała przepisy dotyczące blokady wybrzeża morskiego, zakazywała korsarstwa w działaniach na morzu, określała prawa państwa neutralnego w wojnie morskiej. Zakaz korsarstwa był zwycięstwem zasady, że wojna nie może być prowadzona przez osoby prywatne. Kolejnym aktem międzynarodowego prawa humanitarnego była podpisana 29 listopada 1868 roku Deklaracja w sprawie pocisku wybuchającego małego kalibru (Deklaracja
Petersburska)162.
Deklaracja
wprowadzała
zakaz
używania
pocisków
wybuchających o wadze mniejszej niż 400 gram przy uderzeniu w miękki cel na przykład w ciało ludzkie. Oparto się na założeniu, że bronią okrutną jest broń, która nie daje człowiekowi szansy na przeżycie163. W drugiej połowie XIX wieku pojawiła się idea utworzenia organizacji humanitarnej, niosącej pomoc rannym żołnierzom i działającej w całej Europie. Związana była z działaniami wojennymi, które obserwował społecznik i filantrop Henry Dunant, a w szczególności z bitwą pod Solferino 24 czerwca 1859 roku. Będąc na miejscu bitwy między 159
A. Szpak, op. cit.,s.23. J.J. Rousseau, Umowa społeczna, Łódź 1948, s.17. 161 R. Bierzanek, op. cit., s. 32. 162 A. Ciupiński, M. Gąska, Międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych. Wybrane problemy, Warszawa 2001, s.25. 163 P. Żarkowski, op., cit., s.20. 160
104
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Włochami a Austriakami stwierdził brak odpowiednio zorganizowanej opieki sanitarnomedycznej ze strony służb wojskowych. W napisanej w 1862 roku książce pt. Wspomnienie Solferino, przedstawił możliwość ratowania rannych, bez względu po której stronie walczyli164. Idee Henry Dunant'a doprowadziły do powołania 17 lutego 1863 roku tzw. Komitetu Pięciu, w składzie: Henry Dunant, Gustave Moynier, Henri Dufour, Louis Appia, Theodore Maunior. Członkowie Komitetu pragnęli by powstała organizacja międzynarodowa funkcjonująca zarówno w okresie pokoju jak i wojny. 26 października 1863 roku Komitet Pięciu zorganizował w Genewie kongres, na który przybyli przedstawiciele państw europejskich: Austrii, Badenii, Bawarii, Francji, Hanoweru, Hesji, Hiszpanii, Italii, Prus, Rosji, Wielkiej Brytanii, Wirtembergii, Saksonii, Szwecji Szwajcarii oraz obserwatorzy stowarzyszeń i instytucji. 29 października 1863 roku w Genewie uchwalono rezolucje dotyczącą wspomagania ambulansów, personelu niosącego pomoc rannym, szpitali, a także ochronę wszystkim którzy brali udział w danej akcji. Przyjęto zasadę neutralności dla ratujących rannych; ustalono znak ochronny, którym został czerwony krzyż na białym polu (odwrotność flagi/godła Szwajcarii)165.9 listopada 1863 roku Komitet Pięciu zdecydował o przyjęciu nowej nazwy: Międzynarodowy Komitet Rannym Wojskowym, ostatecznie została ona przemianowana na Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża166. 8 sierpnia 1864 roku Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża poparł rząd Szwajcarii co doprowadziło do zwołania konferencji w Genewie z udziałem 16 państw. 22 sierpnia 1864 roku uchwalono I Humanitarną Konwencję Genewską, której sygnatariusze zobowiązali się do: ratowania rannych bez względu na ich przynależność do walczących stron, do ochrony ambulansów, szpitali i personelu niosącego pomoc rannym, do stosowania jednolitego znaku – czerwonego krzyża na białym polu, a następnie do powołania narodowych komitetów lub stowarzyszeń Czerwonego Krzyża. Konwencję Genewską podpisali przedstawiciele 12 państw: Badenii, Belgii, Danii, Hiszpanii, Francji, Hesji, Holandii, Italii, Portugalii, Prus, Szwajcarii i Wirtembergii. Pozostałe państwa podpisały ją później i tak: Austria 21 lipca 1866 roku, Rosja 22 maja 1867 roku, Stany Zjednoczone Ameryki 21 maja 1881 roku, a Japonia 6 czerwca 1868 roku167. 164
Zgodnie z postanowieniami
Z. Abramek Powstanie i działalność Polskiego Czerwonego Krzyża 1912-1951,Warszawa 2001,s. 29;R. Kuźniar, Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe,Warszawa 2002, s.31;J. Ślęzak,Instytucjonalizacja życia imigracyjnego w przestrzeni lokalnej Gdańska, Toruń 2010, s.323. 165 J. Ślęzak, op. cit., s. 323. 166 R. Bierzanek, Organizacja Czerwonego Krzyża, [w:]Prawo międzynarodowe publiczne, pod red. R. Bierzanka, J. Symonidesa, Warszawa 2005,s.405. 167 J. Ślęzak, op. cit., s. 324.
105
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
I Humanitarnej Konferencji Genewskiej w wielu państwach powstały narodowe Komitety Czerwonego Krzyża. Polacy nie posiadali prawa do utworzenia narodowego komitetu,nie wyrazili na to zgody zaborcy. Stowarzyszenia Czerwonokrzyskie państw zaborczych: Niemiecki Czerwony Krzyż,Austriacki Czerwony Krzyż oraz Rosyjskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża obejmowały swym zasięgiem ziemie polskie168. 18 stycznia 1919 roku odbyło się spotkanie przedstawicieli polskich organizacjami humanitarnych. Następstwem spotkania było utworzenie Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża. 27 kwietnia 1919 roku statut Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża został zatwierdzony przez rząd RP. W 1927 roku zmieniono nazwę Polskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża na Polski Czerwony Krzyż (PCK)169. Istotnym aktem międzynarodowego prawa humanitarnego była Deklaracja Brukselska z 1874 roku. Była ona projektem przyszłego kodeksu prawa wojny lądowej. Zawierała zbiór norm dotyczących prowadzenia wojny na ladzie. Niestety z powodu sprzeciwu Wielkiej Brytanii oraz innych państw nie stała się prawem obowiązującym170. W okresie tym wprowadzano także w armiach państw regulaminy i instrukcje wojskowe dotyczące zachowania żołnierzy w czasie wojny. Regulacje te przyczyniły się do sformułowania dwóch istotnych zasad międzynarodowego prawa humanitarnego. Pierwsza to zasada równości wojujących stron, która stanowiła, że w toku działań wojennych członkowie sił zbrojnych maja jednakowe prawa i obowiązki, niezależnie od tego czy wchodzą w skład wojsk agresora czy też obrońcy. Oznacza to, że jeńcy wojenni każdej ze stron konfliktu powinni być tak samo traktowani, nikt nie może zostać ukarany bez postępowania sądowego. Drugą była zasada konieczności wojskowej. Zgodnie z nią w czasie konfliktu można dokonywać zniszczeń dóbr materialnych internować i zmuszać do pracy mieszkańców okupowanych terytoriów nieprzyjacielskich. Zabronione było zabijanie jeńców wojennych i wszelkie działania które naruszają normy międzynarodowe praw humanitarnego171. Należy tu wspomnieć o tzw. Kodeksie Lieber'a z 1863 roku Instructions for the Government of the Armies of the United States in the Field, General Orders no. 100. Mimo postępowych uregulowań zawierał on między innymi możliwość głodzenia ludności cywilnej oraz możliwość jej bombardowania bez ostrzeżenia172. W 1899 roku odbyła się w Hadze pierwsza międzynarodowa konferencja 168
Na terenie zaborów działały liczne organizacje o charakterze czerwonokrzyskim, vide:Z. Abramek, op. cit, s.37-40. 169 J. Ślęzak, op. cit., s. 327. 170 H. Gasser, Międzynarodowe prawo humanitarne. Wprowadzenie, Warszawa 2002, s.12. 171 P. Żarkowski, op., cit., s.21. 172 A. Szpak, op.,cit., s.24.
106
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
dyplomatyczna, w której uczestniczyły delegacje z 26 państw. Dotyczyła ona wprowadzenia ograniczeń w zakresie możliwości prowadzenia operacji wojskowych. Podpisano konwencje dotyczące: praw i zwyczajów wojny lądowej, w sprawie zastosowania do wojny morskiej przepisów konwencji Czerwonego Krzyża z 1864 roku oraz deklaracje: w sprawie zakazu w okresie 5 lat rzucania pocisków i środków wybuchających z balonów lub innymi nowymi sposobami, zakazu używania pocisków zawierających gazy duszące lub trujące i zakazu używania kul, które łatwo rozszerzają się lub spłaszczają w ciele ludzkim173. W 1907 roku została zorganizowana druga konferencja haska, w której uczestniczyły delegacje aż z 44 państw, rozwijała ona zagadnienia z pierwszej konferencji haskiej. Jej skutkiem było podpisanie dwunastu konwencji, które stały się fundamentem prawa humanitarnego. Uchwalono m. in. reguły prawa wojny lądowej, definicję sił zbrojnych, zakaz niektórych sposobów walki, zasady postępowania z jeńcami wojennymi i zasady postępowania sił zbrojnych na okupowanym terytorium nieprzyjacielskim. Ustanowiono także zasadę, że w przypadkach nieuregulowanych przez II konwencję haską ludność i strony walczące są pod opieką i władzą norm prawa narodów, które wypływają ze zwyczajów ustanowionych między cywilizowanymi narodami oraz z zasad humanitarności i wymagań społecznego sumienia, „Zanim bardziej wyczerpujący kodeks praw wojennych będzie mógł być ułożony, Wysokie Układające się Strony uważają za właściwe skonstatować, że w wypadkach nie objętych przepisami obowiązującymi, przez nie przyjętymi, ludność i wojujący pozostają pod opieką i władzą zasad prawa narodów, wypływających ze zwyczajów ustanowionych między narodami cywilizowanymi oraz zasad ludzkości i wymagań sumienia publicznego.”(tak zwana Klauzula Martensa)174. III konwencja haska poruszała problematykę rozpoczynania wojny, zaś V konwencja uregulowała prawa i obowiązki państw neutralnych w czasie wojny. Pozostałe konwencje haskie uregulowały problematykę wojny morskiej, ale pomimo starań prawo wojny morskiej w dużej części nadal pozostało prawem zwyczajowym. W czasie I wojny światowej walczące strony na ogół przestrzegały zawartych zasad w konwencjach i prawie międzynarodowym. Niestety dochodziło także do licznych naruszeń. W czasie wojny wykorzystano także wiele nowych rodzajów broni, co ujawniło konieczność modyfikacji prawa humanitarnego. Jednych z takich aktów prawnych jest Protokół Genewski z 1925 r., który zawierał zakaz wykorzystania w czasie wojny trujących, duszących gazów oraz środków bakteriologicznych. W odniesieniu do wojny morskiej 6 listopada 1936r. w 173 174
R. Bierzanek, Wojna a prawo..., s. 34. Ibidem, s. 44.
107
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Londynie podpisano protokół o działaniach okrętów podwodnych175. Odmiennie kształtowała się ewolucja prawa zapobiegającego konfliktom zbrojnym. Pierwszym aktem prawnym skierowanym przeciwko wojnie był Pakt Ligi Narodów z 28 czerwca 1919r., który był częścią składową Traktatu Wersalskiego. 27 sierpnia 1928r. podpisano w Paryżu traktat, który zwanym był Paktem BriandaKelloga176,
który
stanowczo
potępiał
wojnę
jako
sposób
załatwiania
sporów
międzynarodowych. Wojnę uznając za sprzeczną z prawem międzynarodowym. W traktacie ustanowiono normę zakazującą wojny agresywnej. Państwa na zawsze miały wyrzec się wojny, jako narzędzia polityki międzypaństwowej, zaś Państwa-strony zobowiązały się rozwiązywać wzajemne spory i konflikty za pomocą środków pokojowych. II wojna światowa to okres w którym miały miejsce liczne naruszenia zasad zawartych w konwencjach i zwyczajach międzynarodowych. Po zakończeniu II wojny światowej w San Francisco 26 czerwca 1945r. przedstawiciele 51 państw podpisali Kartę Narodów Zjednoczonych. Stanowi ona powszechnie obowiązującą normę prawa przeciwwojennego i stosunków międzynarodowych. Zgodnie z jej art. 2 ust. 4: „wszyscy członkowie powinni w swych stosunkach międzynarodowych powstrzymywać się od stosowania groźby lub użycia siły przeciwko nietykalności terytorium albo niepodległości politycznej któregokolwiek państwa lub wszelkiego innego sposobu niezgodnego z zasadami Narodów Zjednoczonych”. Karta Narodów Zjednoczonych dopuszcza użycie siły jedynie dla obrony przed agresją, w celu wyzwolenia narodu spod panowania kolonialnego lub w ramach zbiorowej akcji Narodów Zjednoczonych podjętej dla utrzymania lub przywrócenia międzynarodowego pokoju177. W dniach 21 kwietnia do 12 sierpnia 1949r. obradowała konferencja genewska, na której zostały uchwalone cztery konwencje, które dotyczyły: - I konwencja- Polepszenia losu rannych i chorych w armiach czynnych, - II konwencja– Polepszenia losu rannych, chorych i rozbitków sił zbrojnych na morzu, - III konwencja– Traktowania jeńców wojennych, 175 176 177
P. Żarkowski, op. cit., s. 21-23. D. Rudkowski, Interwencja humanitarna w prawie międzynarodowym, Warszawa 2006, s. 43-44. P. Żarkowski, op. cit., s. 29.
108
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
- IV konwencja– Ochrony osób cywilnych podczas wojny. Konwencje genewskie z 1949 roku zawierały zasady które były odstępstwem od tradycyjnych zasad prawa wojennego m.in.: zastosowania prawa humanitarnego nie tylko w razie wypowiedzenia wojny ale także w przypadku innych konfliktów zbrojnych; zastosowania prawa humanitarnego do okupacji wojennej; odrzucenie zasady „jeżeli wszyscy” (si omnes)- czego następstwem jest to, że jeżeli jedno z państw pozostających w konflikcie nie jest stroną konwencji, państwa będące jej stronami pozostają jednak nią związane w swych wzajemnych stosunkach; przyznanie ofiarom konfliktów zbrojnych nie mających charakteru międzynarodowego minimum ochrony178. Cztery konwencje genewskie nie zapewniały jednak skutecznych rozwiązań problemów, które powstały w związku z nowymi konfliktami zbrojnymi. Nowe problemy przyczyniły się do opracowania dodatkowych dokumentów prawnych do konwencji genewskich z 1949r.179. Ze
względu
na
fundamentalne
znaczenie
przepisów
konwencji
haskich
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża uznał za niezbędne dołączenie ich do projektu dodatkowych protokołów do konwencji genewskich z 1949r. Zostało to w pełni zaaprobowane przez przedstawicieli rządów zebranych na konferencjach dyplomatycznych w Genewie w latach 1974-1977. Autorzy projektów skupili swoją uwagę na ochronie ludności cywilnej w czasie trwania konfliktu zbrojnego, zapewnienie cywilnej służbie medycznej skuteczniejszej ochrony, walki narodowowyzwoleńcze. Prace te zaowocowały powstaniem dwóch protokołów, z których pierwszy dotyczył ofiar międzynarodowych konfliktów zbrojnych, a drugi ofiar konfliktów wewnętrznych. Od 7 grudnia 1978r. oba protokoły stały się prawem obowiązującym180. Rozważania dotyczące prawa wojennego (prawo konfliktów zbrojnych, ius in bello, prawo w czasie wojny, określane też międzynarodowym prawem humanitarny), a w jego wymiarze zbrodni wojennych należałoby rozpocząć od istoty prawa międzynarodowego publicznego (prawa narodów). Prawo wojenne jest częścią prawa międzynarodowego publicznego a zbrodnie wojenne stanowią pogwałcenie jego norm. Prawo narodów to „ogół przepisów prawnych, regulujących stosunki wzajemne
178
R. Bierzanek, Wojna a prawo..., s.37. P. Żarkowski, op. cit., s. 26-27 180 R. Bierzanek,Wojna a prawo..., s.38 i n. 179
109
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
państw”181. W doktrynie używane są także określenia „społeczność międzynarodowa”, „wspólnota narodów lub państw”. Należy zauważyć, iż prawo narodów wykracza poza zakres wzajemnych stosunków międzypaństwowych; określa bowiem prawa i obowiązki nie tylko państw, ale także organizacji niepaństwowych (terytorialnych np. tzw. Miasto Watykańskie jak i nieterytorialnych np. strona wojująca, ONZ) jak i wyjątkowo jednostek (np. piraci, przestępcy wojenni). Dlatego „prawo narodów uważać trzeba za dział prawa regulującego stosunki między podmiotami prawa narodów, a w szczególności między państwami.”182. Przepisy prawa narodów należą do prawa międzynarodowego. Określenie prawo narodów wywodzi się z rzymskiego ius gentium; regulowało ono stosunki między rzymianami a cudzoziemcami a także wzajemne między cudzoziemcami. Stosowano je do 212 r. n. e., kiedy to wszyscy mieszkańcy imperium otrzymali na mocy edyktu cesarza Karakalli obywatelstwo rzymskie. Ius gentium nie było zatem prawem międzypaństwowym ale między-indywidualnym183. Inaczej ius gentium definiował Hugo Grotius, według którego to ”prawo, które istnieje między kilkoma narodami lub między władcami państw”, a więc tymi, którzy „nie uznają wspólnego prawa cywilnego, przy pomocy którego spory mogłyby i powinny być załatwione”. Jest to zatem prawo o charakterze międzynarodowym bo reguluje stosunki między państwami lub względnie panującymi reprezentującymi państwa. Istotę prawa narodów, będącego prawem międzyspołecznym, podkreśla termin „ius inter gentes”, po raz pierwszy użyty przez Ryszarda Zouche w 1650 roku. Termin ten jest najczęściej stosowany; z uwagi na to, że istnieje prawo międzynarodowe prywatne, dla oznaczenia prawa narodów należy stosować termin prawa międzynarodowego publicznego. Podkreśla się, że termin „naród” w określeniach „prawo narodów” i
„prawo
międzynarodowe” jest jednoznaczny z państwem, konsekwencja tego jest przyjęcie tego określenia w nazwach organizacji Liga Narodów, Organizacja Narodów Zjednoczonych 184. Z punktu formalnego prawem narodów są przepisy, które powstały w sposób właściwy temu prawu, które wypływają ze źródeł tego prawa m. in. umów międzynarodowych i zwyczajów. Stosując kryterium materialne prawem narodów są przepisy regulujące określony dział stosunków i posiadające własny zakres działania. Od prawa narodów odróżnić należy:
uprzejmość międzynarodową (comitas gentium, konwenanse przyjęte między
181
R. Bierzanek, Prawo narodów, Biblioteka skryptów T.XIII cz. I, Łódź 1947/48,s.1. Ibidem, s.3. 183 R. Bierzanek, Prawo narodów... s.5. 184 Ibidem, s.5-7. 182
110
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
państwami),
moralność międzynarodowa (la morale internationale),
prawo naturalne (ius naturae)185. Obecnie przyjmuję się, że prawo międzynarodowe publiczne powstaje w wyniku
stosunków
pomiędzy
suwerennymi
podmiotami
(państwami,
organizacjami
międzynarodowymi) w formie umów (konwencji, traktatów) lub zwyczaju. Jego cechą jest brak zwierzchności jednych podmiotów nad drugimi, dlatego w regulacjach przeważają normy dyspozytywne. Sankcje prawa międzynarodowego wynikają z umów. Przyjmuje się także, że działania dyplomatyczne, embarga, międzynarodowe interwencje zbrojne, to sankcje sui generis prawa międzynarodowego publicznego. Normy prawa międzynarodowego publicznego w skutek wprowadzenia (ratyfikacji) do porządku krajowego stają się wiążące dla obywateli186. Prawo narodów dzieli się na: prawo pokoju i prawo wojny. Klasyfikacja ta widoczna jest już w samym tytule dzieła Hugo Grotiusa: O prawie wojny i pokoju (De iure belli ac pacis). Występuje także podział na: prawo pokoju, prawo wojny i prawo neutralności; wyodrębnia się także prawo powszechne i partykularne (obowiązujące tylko w pewnych rejonach) a biorąc pod uwagę przedmiot regulacji np.: prawo morskie, dyplomatyczne, konsularne, lotnicze, pocztowe187. W prawie międzynarodowym, istnieją dwie perspektywy postrzegania wojny188. Pierwsza z nich wiąże się z powodami, dla których doszło do wypowiedzenia wojny. Druga natomiast wiąże się z metodami i środkami prowadzenia działań zbrojnych. Teoretycznie w prowadzeniu samej wojny, niezależnie od jej przyczyn i jej legalności, możliwe są dwa przypadki: po pierwsze można pogwałcić zasady prawa wojny podczas działań w wojnie legalnej i sprawiedliwej, po drugie możliwe jest również toczenie wojny nielegalnej i niesprawiedliwej ściśle przestrzegając prawa konfliktów zbrojnych. Toteż ius ad bellum oraz ius in bello to dwa działy prawa międzynarodowego. Ius ad bellum wiąże się z badaniem i określaniem legalność przyczyn, dla których
185
Szerzej na ten temat- vide: R. Bierzanek, Prawo narodów...,s.8-12. T. Chauvin, T. Stawecki, P. Winczorek, Wstęp do prawoznawstwa, Warszawa 2013, s.143. 187 Ibidem,s.16-18. 188 W przeszłości przepisy międzynarodowego prawa odnoszącego się do wojny określano mianem międzynarodowego prawa wojennego, po drugiej wojnie światowej określenie „wojna” zostało zastąpione przez „konflikt zbrojny”, dlatego można mówić o międzynarodowym prawie konfliktów zbrojnych. Vide: R. Bierzanek, wojna a prawo..., s.12. 186
111
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
dane państwo uwikłało się w wojnę lub też ją wypowiedziało. Dziedzina ta skupia się głównie na kryteriach, które określają, że dana wojna jest legalna, dozwolona (sprawiedliwa189), i jako taka nie jest wojną agresywną. Istotnym źródłem ius ad bellum są art. 2 i 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Natomiast ius in bello to zespół norm, które zaczynają obowiązywać dopiero w momencie, kiedy wojna się już rozpocznie. Przedmiotem ich jest regulacja sposobów prowadzenia działań wojennych, niezależnie od powodów wszczęcia wojny. Tym samym państwo uwikłane w wojnę, którą można określić jako wojnę niesprawiedliwą (np. napaść Iraku na Kuwejt w 1990 roku), nadal zobowiązane jest przestrzegać zasad prowadzenia wojny. Podobne zobowiązania dotyczą zresztą państwa będącego ofiarą napaści, które domaga się naprawy krzywd i szkód wynikających z aktu
agresji. Ius in bello to dziedzina
prawa, która polega zarówno na prawie zwyczajowym, opartym na uznawanych powszechnie praktykach wojennych, wywiedzionych z ogólnoludzkiego systemu wartości (moralnego i humanitarnego), oraz na prawach wynikających z konkretnych, podpisanych i ratyfikowanych traktatów międzynarodowych takich jak np. konwencje haskie z 1899 i 1907 roku, które precyzyjnie kreślą przepisy dotyczące prowadzenia działań zbrojnych. Inne główne regulacje związane z ius in bello to cztery Konwencje Genewskie z 1949 roku, które gwarantują ochronę prawną ofiarom wojny– chorym i rannym (pierwsza konwencja), rozbitkom i ofiarom katastrof morskich (druga konwencja), jeńcom wojennym (trzecia konwencja) oraz ludności cywilnej znajdującej się w rękach państwa nieprzyjacielskiego, a także w ograniczonym zakresie całej ludności cywilnej, która w trakcie działań zbrojnych przebywa na terytorium skonfliktowanych ze sobą państw wojujących (czwarta konwencja). O ius in bello stanowią ponadto Protokoły Dodatkowe do Konwencji Genewskich z 1977 roku, które precyzyjnie definiują kluczowe terminy związane z prowadzeniem operacji zbrojnych, zawierają szczegółowe klauzule mające na celu ochronę prawną osób niewalczących bezpośrednio na polu walki, ochronę transportów medycznych oraz ochronę osób biorących udział w obronie cywilnej. Protokoły Dodatkowe zakazują wiele okrutnych praktyk wojennych, takie jak zmasowany atak, którego efektem jest totalne zniszczenie, zaś celem staje się wszystko, bez względu na to, czy wymaga tego konieczność wojny, czy też nie 190.
189
Teorie wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej sięgają starożytności i stanowią jeden z głównych elementów postrzegania kwestii wojny przez teologów chrześcijańskiego Średniowiecza; istotny wkład w rozwój doktryny wojny sprawiedliwej wniósł Hugo Grocjusz w dziele O prawie wojny i pokoju. 190 K. Nabulasi, Ius ad Bellum/Ius in bello, w: Crimes of War: What the Public Should Know, edited by R. Gutman and D. Rieff, New York, London 1999, s. 223.
112
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC) oraz liczni przedstawiciele doktryny prawa międzynarodowego, kładą nacisk przede wszystkim na pozytywne aspekty ius in bello, określają je Międzynarodowym Prawem Humanitarnym (International Humanitarian Law), aby podkreślić jego zasadniczy cel, którym jest możliwie jak najdalej posunięte łagodzenie ekscesów wojennych, ochrona ludności, zarówno wojskowej jak i cywilnej, a także ochrona innych osób przebywających na terytorium walki i nieuwikłanych bezpośrednio w operacje zbrojne. Natomiast aspekt negatywny ius in bello, wywodzi się bezpośrednio ze zwyczajów i praktyk samej wojny, których celem jest przede wszystkim osiągnięcie ostatecznego zwycięstwa. W nauce prawa międzynarodowego publicznego wyodrębnia się następującą klasyfikację międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych (prawa wojny, prawa wojennego):
prawo do wojny (ius ad bellum)– odnoszące się do wojny o charakterze obronnym jak i traktujące ją jako narzędzie narodowej polityki lub sposób uregulowania sporów międzynarodowych;
prawo przeciwko wojnie (ius contra bellum)– zawierające zakaz wojny z wyjątkiem samoobrony, zakaz groźby i użycia siły w stosunkach międzynarodowych;
prawo konfliktów zbrojnych (ius in bello)– normy zawierające ograniczenia sposobu prowadzenia wojny, dotyczące jej uczestników (zarówno biernych jak i czynnych), działań wojennych, międzynarodowych znaków rozpoznawczych, pozycji mocarstw opiekuńczych191.
Pojęcie prawa wojennego/prawa konfliktów zbrojnych występuje także w dwóch znaczeniach:
węższym (sensu stricto) obejmującym: ius in bello tj. ogół przepisów prawnych obowiązujących w czasie wojny oraz ius ad bellum - zwane prawem antywojennym – ograniczające prawo państw do uciekania się do wojny oraz
szerokim (sensu largo)- obejmującym przepisy ius in bello a także ius ad bellum tj. ogół przepisów odnoszących się do wojny a nie tylko przepisy obowiązujące w czasie wojny192. Międzynarodowe prawo humanitarne jest gałęzią międzynarodowego prawa
191 192
J. Białocerkiewicz, Prawo międzynarodowe publiczne, Olsztyn 2005, s.446. R. Bierzanek, Wojna a prawo międzynarodowe,Warszawa 1982,s.12.
113
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
publicznego; nazywane bywa też międzynarodowym prawem konfliktów zbrojnych lub prawem wojennym. Przedmiotem jego regulacji są normy dotyczące wszczynania, prowadzenia i zakończenia konfliktów zbrojnych193. Do podstawowych celów prawa humanitarnego należy:
poszanowanie i
ochrona praw
człowieka
w czasie konfliktów zbrojnych
międzynarodowych, umiędzynarodowionych, niemiędzynarodowych 194;
ulżenie cierpieniom ofiarom wojny, będących rezultatem konfliktów zbrojnych;
Ograniczenie prawa stron konfliktów zbrojnych do stosowania metod i środków walki dla ochrony osób i dóbr przed ich skutkami195. Podobnie cele międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych zostały określone
przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC), należy do nich: ochrona osób które nie brały lub przestały brać udział w działaniach zbrojnych oraz ograniczenie środków i metod wojny. Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych jest zatem zespołem norm, którego celem jest ograniczenie skutków konfliktów zbrojnych196. Istotny jest także podział prawa wojny na tak zwane prawo haskie i prawo genewskie. Pierwsze obejmuje między innymi: deklarację podpisaną w Hadze w 1899 roku, zwierającą zakaz używania pocisków gazowych a także konwencje z 18 października 1907 roku dotyczące : rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich (tak zwana III konwencja haska) oraz praw i zwyczajów wojny lądowej (tak zwana IV konwencja haska), załącznik do IV konwencji haskiej - Regulamin dotyczący praw i zwyczajów wojny lądowej (tak zwany Regulamin haski). Prawem humanitarnym sensu stricto jest prawo genewskie, obejmujące między innymi: konwencję z 22 sierpnia 1864 roku w sprawie polepszenia losu rannych wojskowych w armiach w polu będących, konwencje z 1929 roku oraz cztery konwencje z 1949 roku wraz z protokołami dodatkowymi z 1977 roku197. W doktrynie zwraca się uwagę na teoretyczne rozdzielenie prawa haskiego od genewskiego (to jest podziału na prawo dotyczące zasad prowadzenia wojny i prawo dotyczące ochrony jej uczestników oraz ofiar); dotyczy to także oddzielania praw humanitarnego od praw człowieka198. 193
P. Żarkowski, Prawo humanitarne a konflikt zbrojny. Wybrane aspekty ochrony osób i dóbr kultury,Siedlce 2013,s.16. 194 R. Kuźniar, Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe, Warszawa 2002, s.151. 195 A. Szpak, Międzynarodowe prawo humanitarne,Toruń 2014, s. 35-36. 196 Ibidem, s. 36. 197 M. Borkowski, Instytucjonalne gwarancje ochrony ofiar wojny, Toruń 2009, s.19-20. 198 Ibidem, s. 21.
114
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Wyodrębnia się też trzeci rodzaj prawa (poza genewskim i haskim), tzw. prawo mieszane, zawierające postanowienia dotyczące ofiar wojny o bardziej operacyjnym charakterze. Połączenie prawa genewskiego i haskiego uwidacznia się w dwóch protokołach dodatkowych z 1977 roku (uzupełniających konwencje genewskie z 1949 roku)199. Międzynarodowe Prawo Humanitarne (International Humanitarian Law) opiera się na dwóch głównych źródłach. Pierwszym z nich są międzynarodowe traktaty i konwencje, drugim natomiast pierwotne wobec praw pozytywnych prawo zwyczajowe. Wynika ono z powszechnej i zarazem konsekwentnej praktyki państw, które zaś stosują ową praktykę w oparciu o wewnętrzne poczucie każdej jednostki o istnieniu pewnych uniwersalnych normy i zasad moralnych, zobowiązujących bez wyjątku wszystkich ludzi do humanitarnego traktowania siebie nawzajem200.
Prawo zwyczajowe ma w przypadku wojny bardzo
konkretne znaczenie, ponieważ wszelkie pierwotne, często niepisane normy, które je tworzą, posiadają moc wiążąca także i dla państw nie będących stronami międzynarodowych traktatów, w których normy te zostały niejako potwierdzone. Ponadto prawo zwyczajowe ma inną zaletę. Pozwala bowiem uzupełnić kwestie, które mogły zostać pominięte lub nie znalazły dostatecznego doprecyzowania w traktatach prawa humanitarnego. Już sam fakt, że dana norma lub zasada wywodzi się z powszechnego zwyczaju, pomaga w interpretacji Międzynarodowego Prawa Humanitarnego, a ponadto stanowi ograniczenie dla państw, które mogą domagać się dla siebie wyjątków i zastrzeżeń, lub też usiłują całkowicie odrzucić międzynarodowe traktaty201. Zarówno praktycy jak i przedstawiciele nauki prawa międzynarodowego są zgodni, że zasady zawarte w czterech Konwencjach Genewskich z 1949 roku, dotyczących ochrony ofiar wojennych, a także w Czwartej Konwencji Haskiej z 1907 roku, dotyczącej praw i obyczajów wojny lądowej, opierają się na prawie zwyczajowym, z wyjątkiem przepisów Czwartej Konwencji Haskiej regulujących kwestie techniczne, logistyczne i administracyjne. Powszechnie uznaje się, że z prawa zwyczajowego wywodzi się również większość przepisów i zasad zawartych w Pierwszym Protokole Dodatkowym do Konwencji Genewskich z roku 1977, podobnie jak niektóre regulacje zawarte w Drugim Protokole Dodatkowym. Jako zwyczajowe postrzega się także zasady odnoszące się do rodzajów broni, szczególnie zaś zakaz stosowania broni chemicznej. W traktatach Międzynarodowego Prawa 199
P. Żarkowski, op. cit., s.17. T. Meron, Customary Law, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman and D. Rieff, New York, London 1999, s. 113. 200
201
T. Meron, op. cit., s. 113
115
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Humanitarnego znajdują się deklaracje podkreślające znaczenie prawa zwyczajowego dla międzynarodowego prawa humanitarnego. Przykładem jest słynna klauzula Martensa202, pierwotnie umieszczona w preambule do Drugiej Konwencji Haskiej z 1899 roku, została następnie powtórzona w preambule do Czwartej Konwencji Haskiej z 1907 roku. Odnosi się ona do sytuacji, których nie obejmują przepisy wspomnianych Konwencji. Wedle F. Martensa w takich okolicznościach ludność cywilna oraz wojska stron wojujących znajdują się pod ochroną zasad prawa narodów, które wywodzą się z obyczajów ustanowionych przez narody cywilizowane, z ich sumienia oraz z powszechnych zasad ludzkości. Autor tej klauzuli, w oczekiwaniu na przyszłe, bardziej kompletne traktaty międzynarodowego prawa wojny, stworzył swoiste minimum humanitarnego traktowania osób uwikłanych w działania zbrojne, zarówno po stronie cywili jak i żołnierzy203.
Międzynarodowe regulacje prawa wojny w okresie do 1919 roku Do istotnych regulacji międzynarodowych dotyczących prawa wojny w okresie do 1919 roku należą:
Deklaracja w przedmiocie prawa wojny morskiej, Paryż, 16 kwietnia 1856 roku,
Konwencja w sprawie polepszenia losu rannych wojskowych w armiach w polu będących, Genewa, 22 sierpnia 1864 roku,
Deklaracja w sprawie pocisków wybuchających małego kalibru, Petersburg, 11 grudnia 1868 roku,
Deklaracja o zakazie używania pocisków gazowych, Haga, 29 lipca 1899 roku
Konwencja o polepszaniu losu rannych i chorych w armiach czynnych, Genewa, 6 lipca 1906 roku,
Deklaracja w sprawie zakazu rzucania z balonów pocisków i środków wybuchających, Haga, 18 października 1907 roku
Konwencja o pokojowym załatwianiu sporów międzynarodowych, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. I konwencja haska),
Konwencja dotycząca rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich,Haga, 18 października 1907 roku (tzw. III konwencja haska),
202
Której nazwa pochodzi od nazwiska jej twórcy, Fiodora Martensa, rosyjskiego dyplomaty i doradcy przy rosyjskim MSZ z początku XX wieku. 203 T. Meron, op. cit., s. 114.
116
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Konwencja dotycząca praw i zwyczajów wojny lądowej, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. IV konwencja haska) oraz załącznik do IV Konwencji haskiej. Regulamin dotyczący praw i zwyczajów wojny lądowej (tzw. Regulamin haski z 1907roku), Haga, 18 października 1907 roku,
Konwencja dotycząca praw i obowiązków mocarstw i osób neutralnych w razie wojny lądowej, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. V konwencja haska),
Konwencja dotycząca stanowiska prawnego statków handlowych nieprzyjaciela na początku kroków wojennych, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. VI konwencja haska),
Konwencja dotycząca przemiany statków handlowych w okręty wojenne,Haga, 18 października 1907 roku (tzw. VII konwencja haska),
Konwencja dotycząca zakładania min wybuchających automatycznie za dotknięciem, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. VIII konwencja haska),
Konwencja o bombardowaniu przez morskie siły zbrojne w czasie wojny,Haga, 18 października 1907 roku (tzw. IX konwencja haska),
Konwencja w sprawie zastosowania do wojny morskiej zasad konwencji genewskiej, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. X konwencja haska),
Konwencja dotycząca pewnych ograniczeń w wykonywaniu prawa zaboru w wojnie morskiej, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. XI konwencja haska),
Konwencja dotycząca praw i obowiązków mocarstw neutralnych w razie wojny morskiej, Haga, 18 października 1907 roku (tzw. XIII konwencja haska).Bardziej symboliczne znaczenie ma Pakt Ligi Narodów, podpisany w Paryżu 28 czerwca 1919 roku204.
Regulacje międzynarodowe prawa wojny w okresie międzywojennym W okresie międzywojennym istotne znaczenie dla prawa wojny miały protokoły:
genewski z 1925 roku dotyczące zakazu używania na wojnie gazów duszących, trujących lub podobnych oraz środków bakteriologicznych oraz
204 205
londyński z 1936 roku w sprawie używania okrętów podwodnych205.
M. Borkowski, op. cit., s.23. R. Bierzanek, Wojna a prawo..., s.41.
117
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Regulacje międzynarodowe prawa humanitarnego po drugiej wojnie światowej Po drugiej wojnie światowej prawo konfliktów zbrojnych wzbogaciło się o dalsze regulacje:
Porozumienie dotyczące Trybunałów Karnych, Norymberga 1945,
I konwencję genewską z 1949 roku o polepszeniu losu rannych i chorych w armiach czynnych,
II konwencję genewską z 1949 roku o polepszeniu losu rannych, chorych i rozbitków na morzu,
III konwencję genewską z 1949 roku o traktowaniu jeńców wojennych,206
IV konwencję genewską z 1949 roku o ochronie osób cywilnych podczas wojny,
Konwencję haską z 1954 roku o ochronie dóbr kultury w razie konfliktu zbrojnego,
Protokół dodatkowy do konwencji genewskich z 1949 roku dotyczący ochrony ofiar międzynarodowych konfliktów zbrojnych z 1977 roku,
Protokół dodatkowy do konwencji genewskich z 1949 roku dotyczący ochrony ofiar niemiędzynarodowych konfliktów zbrojnych z 1977 roku,
Konwencję genewską z 1980 roku dotyczącą zakazu lub ograniczenia stosowania pewnych broni konwencjonalnych, które można uważać za wywołujące skutki nadmiernie szkodliwe lub są środkami masowego rażenia207,
Porozumienie dotyczące Trybunałów Karnych, Haga 1993,
Statut Międzynarodowego Trybunału do Sądzenia Osób Odpowiedzialnych za Poważne Naruszenia Międzynarodowego Prawa Humanitarnego Popełnione na Terytorium Byłej Jugosławii od 1991 roku, Nowy Jork 1993,
Porozumienie dotyczące Trybunałów Karnych, Arusza 1994,
II protokół do konwencję genewskiej z 1980 roku w sprawie zakazów lub ograniczeń użycia min, min pułapek i innych urządzeń z 1996 roku,
Konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu, Ottawa 1997,
206 207
Porozumienie dotyczące Trybunałów Karnych, Haga 1998,
Zastąpiła ona konwencję o tej samej nazwie z 1929 roku. R. Bierzanek, Wojna a prawo..., s.41.
118
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, Rzym 1998,
IV protokół do konwencję genewskiej z 1980 roku w sprawie oślepiającej broni laserowej z 1995 roku,
V protokół do konwencję genewskiej z 1980 roku dotyczący wybuchowych pozostałości wojny z 2003 roku
III Protokół dodatkowy do konwencji genewskich z 1949 roku w sprawie przyjęcia dodatkowego znaku rozpoznawczego, Genewa 2005208.
208
www.spmp.tbsp.pl, M. Marcinko, Historia, źródła i podstawowe zasady międzynarodowego prawa humanitarnego, s. 8-9, (wejście z dnia 22.02.2015).
119
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 8
ZBRODNIE WOJENNE A MIĘDZYNARODOWE PRAWO KONFLIKTÓW ZBROJNYCH
Współcześnie w prawie międzynarodowym zbrodnie wojenne określa się jako: „przestępstwa polegające na naruszeniu praw i zwyczajów wojennych, m.in. przez dokonywanie morderstw, deportacje na roboty przymusowe lub złe obchodzenie się z ludnością cywilną na okupowanym terytorium, zabijanie zakładników, złe traktowanie jeńców wojennych, bezcelowe burzenie miast, wsi i osiedli, grabież dóbr kultury.”209. Należy zauważyć, iż zbrodnie wojenne to naruszenia praw wojny, międzynarodowego prawa humanitarnego (International Humanitarian Law), które pociągają za sobą indywidualną odpowiedzialność karną. Pojęcie zbrodni wojennych istniało już w starożytności, określano je pojęciem „barbarzyństwa wojennego”210. Odniesienie do zbrodni wojennych można odnaleźć w Chinach w VI wieku przed naszą erą, w Sztuce wojny Sun Tzu (544-496 p.n.e.)211. Oprócz kwestii strategii i taktyki działań
wojennych,
pojawia
się
tam
istotna
refleksja
dotycząca
obowiązywania
humanitarnych zasad w trakcie konfliktów zbrojnych, ze wskazaniem, że nie wszystkie metody prowadzenia działań wojennych są dozwolone212. Wojna, zdaniem Sun Tzu- „ma potężne znaczenie dla narodu; jest ona sprawą życia i śmierci, decyduje o jego istnieniu;(...) Mówiąc o wojnie, należy wziąć pod uwagę pięć czynników oraz dokonać kilku porównań: po pierwsze zasady, po drugie warunki pogodowe, po trzecie warunki terenowe, po czwarte
209
Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980, s. 907. Ibidem. 211 Sun Tzu, Sztuka wojny, (tłumaczenie J. Zawadzki), Warszawa 2009. 212 R. D. Sawyer, The Seven Military Classics of Ancient China. New York: Basic Books 2007, s. 149. 210
120
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
generalicja i po piąte system.”213. Sun Tzu z generalicją wiąże następujące cechy: wiedza, zaufanie, wyrozumiałość (humanitaryzm, dobroduszność, dobroć, ludzkość, miłość bliźniego), odwaga oraz stanowczość214. Kwestie zasad i reguł wojennych były istotne w starożytnej Grecji. Świadczą o tym m.in. relacje Herodota o konflikcie zbrojnym między Spartą a Persją, a zwłaszcza przypadek zabicia przez Spartan wysłanników króla Persji Kserksesa. Sparta, uznając prawnie swoją winę za dokonaną zbrodnię, wysłała z kolei do Persji posłów mających zapłacić za ten czyn swoim własnym życiem215. Pojęcie zbrodni wojennych, zostało sprecyzowane w hinduistycznym kodeksie Manu, na przełomie III i II wieku przed naszą erą; było znane prawu rzymskiemu, a za jego pośrednictwem trafiło do prawa europejskiego. W 1474 roku, o popełnienie zbrodni wojennych został oskarżony Peter von Hagenbach (około 1420- 1474). Jego sprawa toczyła się przed sądem w Breisach nad Renem. 27 sędziów Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego sądziło go za naruszenie praw boskich i ludzkich, ponieważ zezwolił żołnierzom w czasie wojny na gwałty, zabójstwa, plądrowanie miast i wsi. Peter von Hagenbach został uznany winnym zarzucanych mu czynów, skazany na karę śmierci i ścięty 09 maja 1474 roku w Breisach216. W prawie międzynarodowym publicznym normy traktatowe określające zasady dotyczące prowadzenia wojen i uznające ich naruszenie za zbrodnie wojenne zostały przyjęte dopiero w XIX wieku m.in. w: deklaracji paryskiej z 1856 roku, konwencji genewskiej z 1864 roku, deklaracji petersburskiej z 1868 roku, konwencjach haskich z 1907 roku, a w szczególności IV konwencja haska z 1907 roku dotycząca praw i zwyczajów wojny lądowej i dołączony do niej tak zwany regulamin haski, (obowiązujący w czasie II wojny światowej) Na państwa strony tych konwencji (sygnatariuszy) został nałożony obowiązek ścigania sprawców zbrodni wojennych według własnego prawa krajowego. Artykuł 228 traktatu wersalskiego z 1919 roku przewidywał karalność czynów stanowiących naruszenie praw i zwyczajów wojennych. Postanowienia traktatu w tym zakresie nie zostały wykonane z przyczyn politycznych217.
213
Sun Tzu, op. cit., s.29. Ibidem, s. 30. 215 A. Neier, War Crimes. Brutality, Genocide, Terror, and the Struggle for Justice, New York: Random House 1998, s. 13. 216 A. Neier, op. cit., s. 12. 217 Z. Rybicki, op. cit., s. 907; A. Krupa, op. cit., s. 551. 214
121
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Jeszcze w okresie II wojny światowej, zasady odpowiedzialności zbrodniarzy wojennych zostały opracowane przez Komisję Narodów Zjednoczonych dla Spraw Zbrodni Wojennych w Londynie. Realizacją deklaracji moskiewskiej z 30 października 1943 roku o okrucieństwach oraz porozumieniem londyńskim z 8 sierpnia 1945 roku główni niemieccy przestępcy wojenni (funkcjonariusze państwowi, partyjni i wojskowi) byli sądzeni przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze, a pozostali byli przekazywani krajom w których dopuścili się zbrodni218 i tam sądzeni219. Utworzono także Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu, właściwy dla oskarżonych o zbrodnie wojenne japońskich funkcjonariuszy państwowych, partyjnych i żołnierzy. Właśnie w statutach tych trybunałów zapisano zasady odpowiedzialności za zbrodnie wojenne220. W 1945 roku w Karcie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze za zbrodnie wojenne uznano pogwałcenie praw i zwyczajów wojennych, między innymi zabójstwa, złe obchodzenie się z ludnością cywilną, deportacje na roboty przymusowe, zabójstwa lub złe traktowanie jeńców wojennych, rabunek własności publicznej lub prywatnej, bezmyślne burzenie osiedli, miast i wsi221. 218
W Polsce odpowiedzialność za zbrodnie wojenne została uregulowana: dekretem z 31 sierpnia 1944 roku o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy, (w 1956 roku uchylony z wyjątkiem art. 1 pkt 1), ustawa z 1964 roku zniosła przedawnienie odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości; w Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku, Dz. U. Z 1997, nr 78, poz. 483 ze zm. w art. 42 (odpowiedzialność za czyn który w czasie popełnienia stanowi przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego) i art. 43 (zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu); ustawą z 18 grudnia 1998 roku o Instytucie Pamięci Narodowej- Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Dz. U. 1998, nr 155, poz. 1016, tj. Dz. U. Z 2014, poz. 1075, z 2015, poz. 935, 1039, w której w preambule wskazano następujące cele:– zachowanie pamięci o ogromie ofiar, strat i szkód poniesionych przez Naród Polski w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu, – patriotyczne tradycje zmagań Narodu Polskiego z okupantami, nazizmem i komunizmem, – czyny obywateli dokonywane na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego i w obronie wolności oraz godności ludzkiej, – obowiązek ścigania zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości i zbrodni wojennych, – a także powinność zadośćuczynienia przez nasze państwo wszystkim pokrzywdzonym przez państwo łamiące prawa człowieka, jako wyraz naszego przekonania, że żadne bezprawne działania państwa przeciwko obywatelom nie mogą być chronione tajemnicą ani nie mogą ulec zapomnieniu; ponadto w Kodeksie karnym z 6 czerwca 1997 roku, Dz. U. Z 1997, nr 88, poz. 553 ze zm., w rozdziale XVI przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne, art. 117- 126 b. 219 Z. Rybicki, op. cit., s. 907. 220 Zasady te oraz tak zwane zasady norymberskie, przyjęte przez Zgromadzenie Ogólne ONZ stanowią część międzynarodowego prawa zwyczajowego w zakresie zbrodni wojennych, vide: A. Krupa, op. cit., s. 551. 221 A. Florczak, Uchodźcy w Polsce. Między humanitaryzmem a pragmatyzmem, Toruń 2003, s. 23; S. R. Ratner, War Crimes, Categories of, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman and D. Rieff, New York, London 1999, s. 374. Ponadto zbrodnie wojenne w szczególności stanowią: torturowanie lub nieludzkie poniżające traktowanie, doświadczenia biologiczne, ciężkie uszkodzenie ciała, niszczenie lub przywłaszczenie mienia, pozbawienie prawa do bezstronnego sądu z zachowaniem gwarancji procesowych, zmuszanie do służby w siłach zbrojnych państwa nieprzyjacielskiego, bezprawna deportacja lub przesiedlenia, bezprawne pozbawienie wolności, branie zakładników, czynienie ludności cywilnej celem ataku, podejmowanie ataku bez rozróżnienia, dotykającego ludność cywilną ze świadomością, że wywoła to straty w życiu ludzkim oraz szkody w dobrach cywilnych, nadmierne w stosunku do konkretnej i bezpośredniej korzyści wojskowej, czynienie celem ataku miejsc nieobronnych lub stref zdemilitaryzowanych, wiarołomne używanie międzynarodowych znaków ochronnych, osiedlanie swojej ludności na obszarach okupowanych, nieusprawiedliwione opóźnianie repatriacji jeńców lub osób cywilnych, praktyka apartheidu, ataki przeciwko
122
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Konwencje Genewskie z roku 1949 skodyfikowały Międzynarodowe Prawo Humanitarne i włączyły do niego cały szereg kategorii zbrodni wojennych wynikających z poważnych naruszeń tych konwencji. Każda z czterech konwencji genewskich (o rannych i chorych na lądzie, o rannych i chorych na morzu, o jeńcach wojennych i o ludności cywilnej) zawiera swoją własną listę owych naruszeń. W całości lista ta obejmuje następujące kategorie: umyślne pozbawienie życia, torturowanie lub inne formy nieludzkiego traktowania, łącznie z eksperymentami medycznymi, umyślne zadawanie cierpienia lub powodowanie poważnych urazów ciała lub szkód dla zdrowia, zakrojone na szeroką skalę zniszczenie mienia lub też jego przywłaszczenie niewynikające z konieczności działań zbrojnych i dokonane bezprawnie oraz w sposób nieuzasadniony, zmuszanie więźniów wojennych lub ludności cywilnej do służenia w siłach zbrojnych nieprzyjaciela, umyślne pozbawianie jeńców wojennych lub chronionej ludności cywilnej prawa do uczciwego i sprawiedliwego procesu, bezprawne deportacje lub przesiedlenia chronionej ludności cywilnej, bezprawne uwięzienie ludności cywilnej oraz branie zakładników. Pierwszy protokół dodatkowy z 1977 roku do konwencji genewskich z 1949 roku rozszerzył listę zbrodni wojennych zawartych w konwencjach o następujące poważne ich naruszenia: niektóre eksperymenty medyczne, czynienie z ludności cywilnej lub niebronionych miejsc ofiar oraz celów ataku zbrojnego, wiarołomne używanie oznak Czerwonego Krzyża lub Czerwonego Półksiężyca, przesiedlenie części ludności państwa okupującego na terytoria państwa okupowanego, nieuzasadnione opóźnianie przekazywania i uwalniania jeńców wojennych, apartheid, napaść na zabytki i pomniki historyczne, pozbawienie chronionej ludności prawa do sprawiedliwego procesu. Zgodnie z konwencjami genewskimi oraz pierwszym protokołem dodatkowym państwa są zobowiązane do ścigania osób oskarżonych o poważne naruszenia tych konwencji lub też do przekazania ich państwom mającym taki zamiar. Postanowienia dotyczące poważnych naruszeń konwencji genewskich stosują się wyłącznie do międzynarodowych konfliktów zbrojnych. Ponadto maja one zastosowanie wyłącznie do czynów popełnionych przeciwko tzw. osobom chronionym lub też popełnionych podczas działań zbrojnych na polu walki. Osoby chronione to: ranni lub chorzy żołnierze na lądzie i morzu, jeńcy wojenni oraz osoby cywilne, które znalazły się w rękach państwa, którego nie są one obywatelami. Większość z naruszeń konwencji genewskich oraz protokołów dodatkowych nie ma rangi naruszeń poważnych. Jednakże wiele z naruszeń, które pomnikom historycznym, dziełom sztuki lub miejscom kultu religijnego, wyraźnie rozpoznawalnym, którym przyznana została szczególna ochrona międzynarodowa, vide:T. Leśko, Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych, Warszawa 1984, s. 185-187.
123
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
nie są kwalifikowane jako poważne, nadal uznaje się za zbrodnie wojenne, choć w takim przypadku państwa nie mają tego samego obowiązku ekstradycji lub ścigania przestępców co w przypadku poważnych naruszeń. Inne przypadki naruszeń, które nie posiadają rangi poważnych, nie uznaje się za zbrodnie wojenne, lecz jedynie za działania bezprawne. Wówczas na mocy prawa międzynarodowego odpowiada za nie państwo, które je popełnia. Rozróżnienie między poważnymi naruszeniami konwencji genewskich a tymi, które poważnymi nie są, stanowi problem wykładni znamienne, że najpoważniejsze z tych „mniej poważnych” naruszeń mogą pociągać za sobą odpowiedzialność indywidualną. Armia Stanów Zjednoczonych z kolei uważa, że wszelkie bez wyjątku pogwałcenia praw wojny, łącznie z pogwałceniem konwencji genewskich, są zbrodniami wojennymi222. Wojenne akty okrucieństwa, których konwencje genewskie i pierwszy protokół dodatkowy nie zakazują, lub też które pomijają, mogą być jednak uznane za zbrodnie wojenne na mocy prawa zwyczajowego jako pogwałcenie praw i zwyczajów wojny. Przykładem tego są statuty Międzynarodowego Trybunału Karnego, które za zbrodnie wojenne uznają nie tylko poważne naruszenia konwencji genewskich, ale także 26 innych przypadków poważnych pogwałceń praw i zwyczajów wojny, z których większość od czasów II wojny światowej państwa postrzegają jako zbrodnie wojenne. Kwestia zbrodni wojennych zupełnie inaczej przedstawia się w przypadku wojen domowych i konfliktów wewnętrznych. Dzisiejsze prawo międzynarodowe zawiera bowiem znacznie mniej regulacji dotyczących sposobów prowadzenia wojen domowych niż konfliktów międzypaństwowych. Państwa uznają bowiem wojny domowe i konflikty wewnętrzne za obszar swojej własnej jurysdykcji, co w konsekwencji sprawia, że lista zbrodni wojennych w przypadku wojen domowych jest krótsza. Drugi protokół dodatkowy z 1977 roku do konwencji genewskich
wytycza wprawdzie podstawowe zasady dotyczące
konfliktów wewnętrznych, nie zawiera jednak przepisów o odpowiedzialności karnej. Zresztą w przypadku konfliktów wewnętrznych prawo zwyczajowe nie jest tak jednoznaczne w kwestii zbrodni wojennych jak w przypadku konfliktów międzynarodowych. Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii, dokument sporządzony z myślą o konflikcie wewnętrznym, wspomina o poważnych naruszeniach art. 3, wspólnego dla wszystkich czterech konwencji genewskich z 1949 roku, jedynego, który mówi o wojnach domowych. Zawiera on również metody prowadzenia działań wojennych podczas konfliktów 222
S. R. Ratner, War Crimes, Categories of, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman and D. Rieff, New York, London 1999, s. 374.
124
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wewnętrznych i określa zasady mające na celu ochronę ich ofiar. Mianem poważnego naruszenia uznano wszelkie akty, które mają tragiczne konsekwencje dla ofiar działań wojennych i łamią zasadę ochrony podstawowych wartości. Chodzi tu niewątpliwie o napaść na życie lub zdrowie (zabójstwo, złe traktowanie, torturowanie, okaleczenie, kary cielesne, gwałt, wymuszona prostytucja), masowe egzekwuje, branie zakładników, kary zbiorowe oraz plądrowanie mienia. Wprawdzie lista zawarta w Statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii jest krótsza od listy Konwencji Genewskich i innych dokumentów dotyczących wojen międzynarodowych, niemniej jednak obejmuje ona niektóre z najbardziej potwornych czynów popełnionych podczas jugosłowiańskiego konfliktu. Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy (kolejny dokument sporządzony z myślą o konflikcie wewnętrznym), również obejmuje jako zbrodnie wojenne poważne naruszenia art. 3, wspólnego dla wszystkich czterech konwencji genewskich, a także poważne naruszenia drugiego protokołu dodatkowego do tych konwencji. Umieszcza on na liście zbrodni wojennych cztery poważne naruszenia wspólnego art. 3: - przemoc wobec życia i osoby,
pogwałcenie godności osobistej,
branie zakładników oraz
masowe egzekucje.
Ponadto statut ten uznaje jako zbrodnie dwanaście przypadków poważnych naruszeń praw i zwyczajów wojny, m.in. napaść, na ludność cywilną, plądrowanie mienia, gwałt oraz okaleczenie223. Należy zwrócić uwagę na fakt, że prawa wojny dotyczą wyłącznie aktów okrucieństwa popełnionych podczas konfliktów zbrojnych. Tym samym nie obejmują one wielu z najpotworniejszych zbrodni, jakie rozegrały się w XX wieku, a mianowicie stalinowskich czystek, prześladowań i unicestwienia kułaków, wieloletniego głodu na Ukrainie, większości aktów terroru, których dopuścił się w Kambodży reżym Czerwonych Khmerów, a także przymusowej kolektywizacja w Chinach Mao. Wprawdzie wymienione wyżej akty okrucieństwa są zbrodniami międzynarodowymi – zbrodniami przeciwko ludzkości, a w niektórych przypadkach są one nawet zbrodniami ludobójstwa, nie są one jednak zbrodniami wojennymi. Utworzenie norm penalizujących niektóre z pogwałceń prawa wojny nie oznacza 223
S. R. Ratner, op. cit., s. 375.
125
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
jednak, że w praktyce zbrodniarze wojenni są rzeczywiście ścigani. Ściganie i karanie tych zbrodniarzy pozostaje bowiem głównie w gestii państw i w coraz większym zakresie w gestii Narodów Zjednoczonych oraz innych organizacji międzynarodowych. Konwencje genewskie zobowiązują wszystkie strony do poszukiwania wszystkich osób podejrzanych o poważne ich naruszenia, czyli o popełnienie zbrodni wojennych, a także do wytoczenia im procesów karnych lub też do ich ekstradycji do państw, które gotowe są im takie procesy wytoczyć. Prawo międzynarodowe nadaje wszystkim państwom legalne prawo ścigania i stawiania w stan oskarżenia zbrodniarzy wojennych na mocy zasady uniwersalnej, ogólnoświatowej, powszechnej jurysdykcji. W praktyce państwa czasami się do tego stosują, np. w przypadku procesu, który odbył się w USA w sprawie amerykańskich zbrodniarzy wojennych odpowiedzialnych za masakrę w My Lai z 16 marca 1968 roku w czasie wojny w Wietnamie224. Kolejnym istotnym pojęciem w prawie międzynarodowym są zbrodnie przeciwko ludzkości. Termin, ten oznacza wszelkie akty okrucieństwa popełnione na skalę masową. Po raz pierwszy został użyty w preambule do IV konwencji haskiej z 1907 roku, której celem była kodyfikacja prawa zwyczajowego konfliktów zbrojnych. Regulacje zawarte w IV konwencji haskiej opierały się na istniejących już od dawna zwyczajach wojujących państw, wywodzących się bezpośrednio z systemu wartości i norm, które powszechnie postrzegano jako element składowy tak zwanych „praw ludzkości”, które jako takie zawsze znajdowały swoje odzwierciedlenie w długiej historii nie tylko kultury europejskiej, lecz także ogólnoludzkiej. W 1919 roku w związku z traktatem wersalskim kończącym oficjalnie I wojnę światową, państwa sprzymierzone ustanowiły komisję, której zadaniem było zbadanie zbrodni wojennych. Komisja ta działała w oparciu o IV konwencję haską z 1907 roku, którą uznano powszechnie za obowiązującą wykładnię prawną dla badanych przypadków. Komisja ta analizowała nie tylko zbrodnie popełnione między 1914-1918 przez Niemców, ale jej prace obejmowały również zbrodnie przeciwko prawom ludzkości popełnione przez Turków, którzy dopuszczali się masowych mordów na obywatelach armeńskich i obywatelach innych państw przebywających na terytorium Armenii w okresie I wojny światowej. Jednakże kryminalizacji tureckich oraz niemieckich zbrodni wojennych ostro sprzeciwiły się Stany Zjednoczone i Japonia, uzasadniając, że zbrodnie przeciwko ludzkości stanowiły naruszenie praw moralnych, nie zaś praw pozytywnych, praw stanowionych. W roku 1945, po zakończeniu II wojny światowej, Stany Zjednoczone oraz inne państwa sprzymierzone przeciwko 224
S. R. Ratner, op. cit., s. 376.
126
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
hitlerowskim Niemcom oraz pozostałym państwom Osi osiągnęły porozumienie w sprawie ścigania i ukarania głównych zbrodniarzy wojennych. Utworzona została wówczas Karta Międzynarodowego Trybunału Wojskowego (International Military Tribunal), który zasiadał w Norymberdze. Karta ta, czyli Zasady Norymberskie, zawarła w art. 6 (c) precyzyjną definicję zbrodni przeciwko ludzkości. Stanowią je: „ morderstwa, wytępienie, obracanie ludzi w niewolników, deportacje i inne czyny nieludzkie, których dopuszczono się przeciwko jakiejkolwiek ludności cywilnej, przed wojną i podczas niej albo prześladowania ze względów politycznych, rasowych lub religijnych przy popełnieniu jakiejkolwiek zbrodni wchodzącej w zakres kompetencji Trybunału lub w związku z nią, niezależnie od tego, czy było to zgodne, czy stało w sprzeczności z prawem kraju, w którym zbrodni dokonano225. Katalog przestępstw wymienionych w Karcie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego nie ma charakteru zamkniętego, na co wskazuje użycie zwrotu „ inne czyny nieludzkie”226. Zasady Norymberskie to pierwszy przypadek w historii ujęcia zbrodni przeciwko ludzkości w międzynarodowym prawie pozytywnym. Zasadami Norymberskimi kierował się Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu w Tokio, a także Ustawa nr 10 Sojuszniczej Rady Kontroli Niemiec, na mocy której sojusznicy, czyli Zjednoczone Królestwo, Stany Zjednoczone, Francja i Związek Radziecki zobowiązali się do ścigania zbrodniarzy niemieckich na terenie przydzielonej każdemu z nich oddzielnej strefy okupacyjnej. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że od tamtych czasów nie powstała żadna specjalna konwencja międzynarodowa dotycząca zbrodni przeciwko ludzkości, choć kategoria zbrodni przeciwko ludzkości została włączona do statutów Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii (ICTY: International Criminal Tribunal for the Former Yougoslavia), Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy (ICTR: International Criminal Tribunal for Rwanda) oraz Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC: International Criminal Court)227. W chwili obecnej istnieje jedenaście dokumentów międzynarodowych definiujących zbrodnie przeciwko ludzkości, aczkolwiek różnią się one nieznacznie jeśli chodzi o samą definicję tej zbrodni oraz jej elementów prawnych. Definicje te zgadzają się jednak co do tego, że zbrodnie przeciwko ludzkości: 1) odnoszą się do konkretnych aktów przemocy skierowanych przeciwko osobom 225
A. Florczak, op. cit., s. 24. B. Wierzbicki, Uchodźcy w prawie międzynarodowym, Warszawa 1993, s. 39-40. 227 M. Cherif Bassiouni, Crimes against Humanity, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman and D. Rieff, New York, London 1999, s. 107 226
127
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
niezależnie od tego, czy osoby te są obywatelami jakiegoś zainteresowanego państwa, czy też nie i niezależnie od tego, czy akty te zostały popełnione w czasie wojny czy też w czasie pokoju; 2) akty przemocy muszą stanowić wynik prześladowań skierowanych przeciwko pewnej ściśle określonej grupie osób, niezależnie od składu tej grupy lub też przyczyny prześladowań. Ważnym wspólnym elementem, który łączy wszystkie te definicje jest również zastrzeżenie, że zbrodniom przeciwko ludzkości musi towarzyszyć systematyczne i zakrojone na szeroką skalę działanie sprawców. Z upływem czasu pierwotna lista zbrodni przeciwko ludzkości, zawarta w art. 6 (c) Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze, została dodatkowo rozszerzona o gwałt i tortury, jak w przypadku Międzynarodowego Trybunały Karnego dla byłej Jugosławii oraz Międzynarodowego Trybunału Karnego dla Rwandy. Międzynarodowy Trybunał Karny również rozszerzył listę zbrodni przeciwko ludzkości od czasów Norymbergi, dodając do niej wymuszone zaginięcie osób oraz apartheid. Warto nadmienić, że język statutów Międzynarodowego Trybunału Karnego cechuje większa precyzja i jasność jeśli chodzi o pewne konkretne zbrodnie przeciwko ludzkości, takie jak eksterminacja, zniewolenie, deportacja lub przymusowe przesiedlenie ludności, tortury oraz wymuszona ciąża. Nie ulega wątpliwości, że zbrodnie przeciwko ludzkości w znacznej mierze pokrywają się z ludobójstwem i zbrodniami wojennymi. Jednakże zbrodnie przeciwko ludzkości różnią się od ludobójstwa tym, że przy ich kwalifikacji nie jest wymagany zamiar całkowitego lub chociażby częściowego zniszczenia lub też unicestwienia danej grupy ludności, jak wymagane jest to w przypadku konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 roku. Wystarczy bowiem, że ich ofiarą padają niektórzy przedstawiciele danej grupy ludności i stanowią one systematyczne oraz zakrojone na szeroką skalę naruszenie prawa. Zbrodnie przeciwko ludzkości odróżnia od zbrodni wojennych również i to, że ich kwalifikacja dotyczy nie tylko czasu wojny, jak w przypadku tych drugich, lecz także czasu pokoju. Zbrodnie przeciwko ludzkości istnieją w międzynarodowym prawie zwyczajowym już od prawie 70 lat, zaś ich sprawców stawia się w stan oskarżenia także przed sadami krajowymi.
Spośród najbardziej znanych procesów o zbrodnie przeciwko ludzkości
wytoczonych przed sądami krajowymi można wymienić proces: Paula Touviera, Klausa Barbiego oraz Marice’a Papona we Francji, a także Imre Finta w Kanadzie. Zbrodnie 128
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
przeciwko ludzkości uznaje się również za stanowiące integralną część ius cogens, czyli normy prawnej bezwzględnie wiążącej. W prawie międzynarodowym nie stosuje się do nich derogacja i tym samym podlegają one jurysdykcji powszechnej, ogólnoświatowej, co oznacza, że w ściganiu sprawców zbrodni przeciwko ludzkości jurysdykcję może sprawować każde państwo, niezależnienie od tego, gdzie zbrodnia taka została popełniona. Oznacza to również, że każde państwo ma obowiązek ścigania lub ekstradycji, żadna osoba oskarżona o zbrodnie przeciwko ludzkości nie może domagać się dla siebie przy ekstradycji wyjątku, do którego może upoważniać na przykład przestępstwo polityczne, i że państwa mają obowiązek pomagać sobie wzajemnie przy zabezpieczaniu dowodów wymaganych w procesie ścigania228. Istotne jest to, że żaden sprawca zbrodni przeciwko ludzkości nie może w swej obronie powoływać się na wypełnianie rozkazów przełożonych i że nie stosują się do niego żadne zasady przedawnienia przewidziane w prawie narodowym jakiegokolwiek z państw. Na zbrodnie przeciwko ludzkości nie rozciąga się żaden immunitet, nawet dyplomatyczny, jak w przypadku przywódców państwowych. W 1946 roku Trybunał Norymberski uznaje zbrodnię przeciwko pokojowi za największą zbrodnię międzynarodową, która od pozostałych zbrodni wojennych różni się jedynie tym, że zawiera w sobie całe zło nagromadzone w nich wszystkich. Zbrodnie przeciwko pokojowi nazywa się również zbrodniami agresji i jako takie stanowiły w świetle Zasad Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze główne oskarżenie przeciwko Nazistom. Zasady Norymberskie określają je ciągiem następujących po sobie kolejno wydarzeń jako planowanie, przygotowywanie, wszczynanie i toczenie wojny agresywnej,
czyli
wojny
stanowiącej
pogwałcenie
traktatów
międzynarodowych,
międzypaństwowych porozumień lub też udzielonych wcześniej gwarancji bezpieczeństwa. Definicja zbrodni przeciwko pokojowi zalicza do niej również udział we wspólnym planowaniu lub w spisku mającym na celu wszczęcie wojny agresywnej. Zbrodnie przeciwko pokojowi nie są jednak zbrodniami per se, które z kolei obejmują nieprawomocne i bezprawne działania już podczas wojny229. Idea, by obarczyć nazistów odpowiedzialnością za zbrodnię wywołania II wojny światowej, okazała się w tamtej epoce dość kontrowersyjna. Nalegali na to w szczególności
228
M. Cherif Bassiouni, op. cit., s. 108.
229
S. R. Ratner, op. cit. s. 109.
129
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Amerykanie. Z ich perspektywy głównym przestępstwem Nazistów były właśnie zbrodnie przeciwko pokojowi, czyli wszczęcie bezprecedensowego w historii ludzkości konfliktu zbrojnego, toteż wedle Amerykanów do prawa międzynarodowego musiała zostać wpisana zbrodniczość samego faktu rozpętania wojny agresywnej. Problem polegał jednak na tym, że do czasów II wojny światowej samego wszczęcia wojny nie postrzegano powszechnie jako czynu zbrodniczego. Pakt Brianda-Kellogga z 1928 roku, który wprawdzie, choć bezskutecznie, zakazywał wszczynania wojny, uznawał agresję jedynie za bezprawny i nielegalny akt jakiegoś państwa, nie zaś za akt zbrodniczy, za który można postawić w stan oskarżenia konkretne jednostki. Rosjanie z kolei obawiali się kryminalizacji wojny agresywnej ze względu na ich ich własną napaść na Finlandię w listopadzie 1939 roku oraz na wcześniejszą o dwa miesiące aneksję połowy terytorium Polski. W ostatecznej konsekwencji przeważyła jednak perspektywa amerykańska, aczkolwiek jurysdykcja Międzynarodowego Trybunału Wojskowego ograniczyła się wyłącznie do agresywnych operacji wojennych państw Osi, co w konsekwencji doprowadziło do skazania głównych przedstawicieli nazistowskich Niemiec. W kręgach prawniczych rozgorzała jednak wielka teoretyczna debata, której uczestnicy podważali zasadność tych skazań powołując się na starą rzymską zasadę lex retro non agit, ponieważ nowe prawo, ustanowione dopiero w 1945 roku, rozpatrywało działania przestępcze retroaktywnie. Wprawdzie po 1945 roku ONZ bardzo często kładło nacisk na wyjątkowość zbrodni przeciwko pokojowi, lecz równie często państwa członkowskie tej organizacji, zwłaszcza państwa zachodnie, zwracały uwagę na poważne trudności jeśli chodzi o rzeczywiste ściganie osób odpowiedzialnych za ich popełnienie. Pierwszą z nich jest to, że nie ma dostatecznie sprecyzowanej definicji agresji zezwalającej na skuteczne ściganie zbrodniarzy przeciwko pokojowi związanych ściśle z rządem agresywnych państw. Druga trudność wynika z faktu, że planowaniem wojny zajmuje się zazwyczaj wiele osób pracujących w aparacie administracyjnym agresywnego państwa, zatem wskazanie konkretnych sprawców często okazuje się niemożliwe. Po trzecie natomiast niektóre przypadki zbrodni przeciwko pokojowi wymagają niezwykle złożonych śledztw, opartych na dobrze udokumentowanych faktach, często obarczonych uwarunkowaniami politycznymi, co nie ułatwia sądom pracy. Nie ulega wątpliwości, że niektóre akty agresji, jak w przypadku napaści Iraku na Kuwejt, jednoznacznie wskazują na konkretnego winowajcę lub winowajców, jednakże inne przypadki mogą wymagać bardziej szczegółowego śledztwa. Jedną z konsekwencji dostrzeżenia wspomnianych wyżej trudności była niechęć Rady Bezpieczeństwa ONZ do powierzenia Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu dla byłej 130
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Jugosławii jurysdykcji rozciągającej się na zbrodnie przeciwko pokojowi. Inną konsekwencją była decyzja państw, które opracowywały projekt Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego, aby powierzyć temu ciału jurysdykcję nad zbrodniami przeciwko pokojowi tylko pod warunkiem, że do jego statutu wprowadzona zostanie poprawka zawierająca precyzyjną definicję tych zbrodni, przewidująca zarazem odpowiednie warunki do sprawowania takiej jurysdykcji. Zaangażowane w pracę nad Statutem Rzymskim państwa przyznawały wprawdzie, że wszędzie wojny można teoretycznie za zbrodnię uznać, lecz samych zbrodniarzy przeciwko pokojowi niezbyt chętne były ścigać. Nie oznacza to jednak, że idea zbrodni przeciwko pokojowi w ogóle nie wpływa na prawo międzynarodowe. Wszystkie państwa zdają się bowiem uznawać fakt bezprawności wszelkiej formy agresji międzynarodowej i wszystkie potwierdzają, że przywódcy państw mogą odpowiadać za zbrodnie przeciwko pokojowi. Ale w rzeczywistości szanse na sprawne ściganie sprawców tych zbrodni są mgliste, normą nadal pozostaje bezkarność, zaś same zbrodnie przeciwko pokojowi wydają się być martwą literą230. Konwencja z 26 listopada 1968 roku o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości231 definiuje pojęcie zbrodni przeciwko ludzkości, poza wymienionymi w Karcie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego, w Konwencji zaliczono: wysiedlenia wskutek zbrojnego ataku lub okupacji, nieludzkie czyny wynikające z polityki apartheidu oraz zbrodni ludobójstwa ujęte w Konwencji z 9 grudnia 1948 roku w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa232, między innymi: czyny popełniane w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych233.
230
S. R. Ratner, op. cit., s. 109. M. Fleming, op. cit.; J. Symonides, Międzynarodowa ochrona..., s. 280. Konwencja ratyfikowana przez Polskę 29 stycznia 1969 roku, Dz. U. 1970, nr 26, poz.208. 232 Konwencja weszła w życie 12 stycznia 1951 roku, Polska jest jej stroną od 14 grudnia 1950 roku. 233 J. Symonides, Międzynarodowa ochrona..., s. 113. 231
131
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 9
ODPOWIEDZIALNOŚĆ PAŃSTW I JEDNOSTEK ZA NARUSZENIA PRAWA KONFLITKÓW ZBROJNYCH.
UNIWERSALNA JURYSDYKCJA ?
Z art. 3 IV konwencji haskiej z 1907 roku dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej wynika zasada, że „Strona wojująca, która naruszała postanowienia powyższego regulaminu, będzie obowiązana do odszkodowania, jeśli zajdzie tego potrzeba. Będzie ona odpowiedzialna za każdy czyn osób wchodzących w skład jej sił zbrojnych.”. Przepis ten stanowi podstawę odpowiedzialności państwa za szkody powstałe wskutek naruszenia regulaminu haskiego (klauzula absolutnej odpowiedzialności), nie oznacza to przyjmowania przy jego wykładni wnioskowania a contrario, że państwa nie są odpowiedzialne za naruszenie innych norm prawa wojny234. Podstawy odpowiedzialności państwa za działania sił zbrojnych są zawarte w art. 51 I konwencji genewskiej, w art. 52 II konwencji genewskiej, art. 131 III konwencji genewskiej i art. 148 IV konwencji genewskiej. Wynika z nich, że żadna umawiająca się strona nie będzie mogła zwolnić się sama ani zwolnić innej strony umawiającej się od odpowiedzialności ciążącej na niej samej albo na innej umawiającej się stronie za ciężkie naruszenie konwencji. W nauce przyjmuje się dwie zasady dotyczące prawa wojennego i związanej z jego naruszeniem odpowiedzialności państwa. Po pierwsze, odpowiada ono za wszelkie naruszenia prawa wojennego, zarówno których dopuściły się siły zbrojne jak i osoby wchodzące w ich skład, po drugie prawo wojenne odnosi się do sił zbrojnych, które cechuje podporządkowanie 234
R. Bierzanek, Wojna a prawo...,s. 94-95 i 96.
132
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
i dyscyplina. Podkreśla to protokół dodatkowy I z 1977 roku do konwencji genewskich z 1949 roku (art. 43)235. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego podpisane i ratyfikowane traktaty wiążą jedynie umawiające się ze sobą strony. Traktaty te mogą jednak wiązać również i państwa trzecie, a także pewne byty, które państwami nie są. Paradoksem jest, że w prawie międzynarodowym nie zawsze przyznawano jednostkom status podmiotu, choć to właśnie jednostki podejmują decyzje w imieniu umawiających się państw i to one negocjują te traktaty i podpisują je. Niejednokrotnie treść traktatów bardziej odzwierciedla retoryczne zdolności poszczególnych, obdarzonych wyjątkowymi cechami lub charyzmą polityków, niż abstrakcyjny duch narodów. Tym samym również i w prawach konfliktów zbrojnych jednostki nie stawały się automatycznie podmiotem prawa międzynarodowego, choć podobnie jak w przypadku konstruowania treści traktatów to konkretne jednostki, nie zaś państwo, planują, inicjują, organizują i prowadzą wojny agresywne. To jednostkowe decyzje stoją za dokładnym momentem wybuchu samej wojny. W prawie krajowym jednostkę naruszającą prawa konfliktów zbrojnych ściga państwo. Ale fakt ten przed długi okres czasu nie miał żadnego przełożenia na pozycję jednostki w prawie międzynarodowym, zaś jej status pozostawał w nim nieokreślony. Niejednoznaczność statusu jednostki w prawie międzynarodowym przysparzała wiele trudności, zwłaszcza w przypadkach, gdy należało określić odpowiedzialność karną wojskowych i politycznych przywódców wojujących państw. Określenie indywidualnej odpowiedzialności karnej jest o tyle trudne, że odpowiedzialność za naruszenie praw konfliktów zbrojnych zależy od tego, czy jednostka jest podmiotem, czy też przedmiotem prawa międzynarodowego. Co więcej, nawet jeśli prawo międzynarodowe traktuje jednostkę jako podmiot, trzeba jeszcze ustalić, czy jednostka jest podmiotem uprawnień, obowiązków i zobowiązań w ramach prawa międzynarodowego, a jeśli tak, to jakich. We wczesnych stadiach rozwoju prawa międzynarodowego jedynie państwo było jego podmiotem. Ale w miarę rozwoju nowoczesnej teorii podmiotowości i procesów emancypacyjnych, które przyznawały jednostce coraz większą rolę sprawczą w społeczeństwie i w stosunkach międzynarodowych, badacze prawa i juryści zaczęli rewidować swoje poglądy uznając, że przecież państwa nie mogą istnieć bez jednostek. W konsekwencji prawnicy zaczęli wnioskować, by tylko jednostkom, nie zaś państwom, nadawać status podmiotów prawa międzynarodowego. Na poparcie dla takich wniosków prawnicy przytaczali argumenty, że państwa, jako byty abstrakcyjne i umowne, nie 235
Ibidem, s. 97-98.
133
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
mogą naruszać prawa międzynarodowego. I z coraz większą siłą wskazywali na indywidualną odpowiedzialność osób naruszających prawa konfliktów zbrojnych236. Idea międzynarodowego trybunału właściwego do karania przestępców wojennych została poruszona na konferencji pokojowej w Paryżu w 1919 roku po zakończeniu I wojny światowej. Utworzono specjalną komisję, jej raport wymieniał 32 rodzaje przestępstw wojennych, podkreślał okrucieństwa popełniane w trakcie wojny przez państwa centralne wobec własnych obywateli m.in. masakra ludności ormiańskiej w Turcji, przestępstwa popełniane przez Austrię wobec mniejszości włoskiej, które określono mianem „przestępstw przeciwko ludzkości”sporządziła listę 901
zbrodniarzy wojennych. Zaproponowano
utworzenie międzynarodowego trybunału właściwego dla ukarania sprawców ciężkich przestępstw zaś inni byliby karani przez sady krajowe. Nie wszystkie propozycje komisji zostały przyjęte. Zgodnie z art. 227 traktatu wersalskiego były cesarz Niemiec Wilhelma II Hohezollern został oskarżony o „najwyższą obrazę moralności międzynarodowej i świętej powagi traktatów” i miał być sądzony przez specjalny trybunał międzynarodowy. Zwycięskie mocarstwa zobowiązały Niemcy do ekstradycji przestępców wojennych w celu sądzenia ich przed własnymi sadami (art. 228 i 229 traktatu wersalskiego). Jednakże zapisy te nie zostało zrealizowane237. Ostatecznie niemieccy przestępcy wojenni byli sądzenia przez Sąd Najwyższy w Lipsku, który ferował dość łagodne wyroki238. Holandia odmówiła ekstradycji Wilhelma Hohezoller'a239. W 1926 roku na konferencji we Wiedniu Stowarzyszenie Prawa Międzynarodowego analizowało propozycje powołania międzynarodowego trybunału karnego, do którego właściwości należałoby sądzenie naruszeń prawa wojny240. Zgodnie z porozumieniem londyńskim z sierpnia 1945 roku Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Związek Radziecki utworzyły Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla osadzenia głównych przestępców wojennych w Europie241; dla osądzenia 236
A. Obote-Odora, The Judging of War Criminals: Individual Criminal Responsibility Under International Law, Stockholm: Akademitryck Edsbruk 1997, s. 25-26. 237 Sprawił to brak jednomyślności wśród zwycięskich mocarstw, które nie były skłonne dodatkowo upokarzać Niemiec i tak osłabionych po traktacie wersalskim, ponadto coraz bardziej wzrastało w nich zaniepokojenie o polityczną stabilność Turcji. W związku z czym propozycja ustanowienia międzynarodowego trybunału karnego nie została wprowadzona w życie. W 1923 roku traktat lozański formalnie zakończył I wojnę światową między Turcją i jej wojennymi przeciwnikami, z biegiem czasu zapewniając sprawcom ludobójstwa Ormian amnestię. 238 Skazał jedynie 13 osób (z 901 podejrzanych o ciężkie przestępstwa wojenne) na kary pozbawienia wolności wymiarze od 6 miesięcy do 4lat; część skazanych nie odbyła kary bo zbiegła z wiezienia, vide: R. Bierzanek, Wojna a prawo...,s. 113. 239 Ibidem, s. 113. 240 Ibidem, s. 114. 241 Inni przestępcy mieli być sadzeni przez sądy krajowe.
134
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
głównych japońskich przestępców powołano Międzynarodowy Trybunał w Tokio. Główni przestępcy wojenni zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Wojskowego ponosili odpowiedzialność za trzy kategorie przestępstw: zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości. Podkreślić należy wynikające ze statutu dwie istotne zasady: 1. z art. 7, że stanowisko oskarżonych jako szefów państwa bądź funkcjonariuszy rządowych nie może stanowić podstawy do uwolnienia ich od odpowiedzialności albo złagodzenia kary, 2. z art. 8, że działanie „z rozkazu swojego rządu albo swojego zwierzchnika nie zwalnia od odpowiedzialności za popełnione przestępstwa wojenne, może jednak spowodować złagodzenie kary, o ile Trybunał uzna, że wymagają tego względy sprawiedliwości.”242. W 1946 roku Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze osądził 22 oskarżonych, 12 wymierzył karę śmierci, 7 karę więzienia, 3 uwolnił od odpowiedzialności; w 1948 roku Trybunał w Tokio z 28 japońskich przestępców wojennych na karę śmierci skazał 7 osób, 18 na karę więzienia a 3 uwolnił od odpowiedzialności243. Bardziej realna propozycja ustanowienia stałego międzynarodowego trybunału karnego pojawiła się po II wojnie światowej. Trybunał taki wydawał się bowiem naturalnym przedłużeniem trybunałów w Norymberdze i Tokio, zaś jedną z ważnych i wpływowych osobistości opowiadających się za jego powołaniem był prokurator generalny USA, generał Francis Biddle. Szybko okazało się jednak, że propozycja ta nie spotkała się z wielkim odzewem. Główne mocarstwa sojusznicze pochłaniało bowiem w pierwszej kolejności widmo narastającego konfliktu „zimnej wojny”, więc nie mogły one dojść do porozumienia, które nadałoby nowemu międzynarodowemu ciału władzę. Idea ta została zaprzepaszczona w trakcie niekończących się obrad i dyskusji toczonych na forum Komisji Prawa Międzynarodowego (ILC: International Law Commission) pod egidą ONZ. W 1989 roku Trynidad i Tobago przedłożył Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ propozycję, by ustanowić sąd ścigający międzynarodowy handel narkotykami. I tym razem propozycja została skierowana do Komisji Prawa Międzynarodowego. Do rozstrzygnięcia przyczynił się wyjątkowo sprzyjający splot historycznych wydarzeń. W 1989 roku runął mur berliński i zakończyła się „zimna wojna”. W niedługim czasie potem rozpoczęły się wojny w byłej Jugosławii. 25 listopada 1992 roku, kiedy cały świat zdominowały serwisy informacyjne donoszące na pierwszym miejscu o okrucieństwach w Bośni, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję 242 243
R. Bierzanek, Wojna a prawo...,s. 116. Ibidem, s. 116.
135
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
wzywającą Komisję Prawa Międzynarodowego do sporządzenia realnego projektu statutu stałego międzynarodowego trybunału karnego. Dwa lata później Komisja Prawa Międzynarodowego przedłożyła swój projekt owego trybunału Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ. Wtedy też miały miejsce akty ludobójstwa w Rwandzie, na które prawo międzynarodowe musiało jakoś zareagować, a ponadto utworzono doraźny Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii, który wkrótce zaczął wydawać pierwsze wyroki. Rada Bezpieczeństwa ONZ uruchomiła drugi doraźny trybunał, dla ludobójstwa w Rwandzie244. Wiele państw członkowskich ONZ obawiało się jednak utworzenia stałego trybunału karnego, opowiadając się za rozwiązaniem tymczasowym, jak doraźne trybunały dla byłej Jugosławii i Rwandy. Ponadto niektórzy zwolennicy tej idei wyrazili niezadowolenie wobec projektu statutu opracowanego przez Komisję Prawa Międzynarodowego. 9 grudnia 1994 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło rezolucję, na mocy której utworzony został Komitet Doraźny, którego zadaniem była ocena zarówno prawnych jak i administracyjnych kwestii wynikających ze statutu sporządzonego przez Komisję Prawa Międzynarodowego
oraz
rozważenie
zwołania
konferencji
pełnomocników,
czyli
przedstawicieli rządów, które miały podpisać traktat ustanawiający trybunał. Wprawdzie konferencji pełnomocników nie zwołano, ale spotkania Komitetu Doraźnego wyjaśniły pewne kwestie sporne związane z utworzeniem trybunału i doprowadziły w końcu do ustanowienia przez ONZ w 1996 roku kolejnego ciała, Komitetu Przygotowawczego, który odbył serię posiedzeń mających na celu przedyskutowanie zagadnień dotyczących jurysdykcji oraz działalności przyszłego trybunału. Proces ten został uwieńczony Konferencją Dyplomatyczną, zorganizowaną w czerwcu i lipcu 1998 roku w Rzymie pod patronatem ONZ. Po pięciotygodniowych negocjacjach, w nocy z 17 na 18 lipca 1998 roku podpisano wreszcie traktat ustanawiający Statut Rzymski i tym samym Międzynarodowy Trybunał Karny. Traktat ten przekazano wkrótce państwom sygnatariuszom do ratyfikacji 245. Międzynarodowy Trybunał Karny (International Criminal Court, ICC) ma tę zaletę, że został utworzony na mocy traktatu międzynarodowego, nie zaś na mocy rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ lub też Rady Bezpieczeństwa. I jako taki, choć stowarzyszony z ONZ, nie podlega jednak procedurom i regulacjom Narodów Zjednoczonych w ten sam 244
A. Neier, War Crimes. Brutality, Genocide, Terror, and the Struggle for Justice, New York: Times Books 1998, s. 254-255. 245 Statut wszedł w życie 1 lipca 2002 roku. Stronami Statutu Rzymskiego ICC są obecnie 122 państwa (w marcu 2013 roku stroną Statutu stało się Wybrzeże Kości Słoniowej). Nadal stronami Statutu Rzymskiego nie są: Stany Zjednoczone, Rosja,Chiny,Indie.www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miendzynarodowe/miendzynar _sądy_trybunały/międzynarodowy_trybunal_karny;jsessionid= (wejście z 5.10.2015 roku).
136
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
sposób i do tego stopnia, co podlegały im trybunały doraźnie stworzone do spraw byłej Jugosławii i Rwandy. W konsekwencji ma on większą możliwość skutecznego i efektywnego działania niż tamte ciała, choć nadal sprawą otwartą pozostaje obszar jego jurysdykcji oraz kwestia państw, które Rzymskiego Statutu nie ratyfikowały246. Międzynarodowym Trybunał Karny z siedzibą w Hadze, składa się z 18 sędziów247. Aktualnie przewodniczącym Trybunału jest sędzia Sang-Hyun Song (Republika Korei). W skład Trybunału wchodzą następujące organy: • Wydział Przygotowawczy, • Wydział Orzekający, • Wydział Odwoławczy, • Urząd Prokuratora, • Prezydium, • Sekretariat248. W Statucie Trybunału zostały zawarte definicje przestępstw opracowane przez delegacje państw i ich ekspertów. Definicje są zgodne z obowiązującym prawem międzynarodowym, spełniają wymogi jasności przepisów prawa karnego. Sędziowie Trybunału są zobowiązani do ścisłego stosowania tych definicji i nierozszerzania ich na zasadzie analogii. Służy to stworzeniu obiektywnych standardów i wykluczeniu arbitralności. W razie wątpliwości definicje mają być interpretowane na korzyść podejrzanych lub oskarżonych. Międzynarodowy Trybunał Karny jest uprawniony do sądzenia osób fizycznych, a nie państw. Jego misją jest pociąganie do indywidualnej odpowiedzialności karnej tych osób, które są sprawcami najpoważniejszych przestępstw wymierzonych przeciwko międzynarodowej społeczności: zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości, ludobójstwa a w przyszłości także zbrodni agresji. Należy podkreślić, że właściwość Trybunału dotyczy wyłącznie przestępstw popełnionych po wejściu w życie Statutu. Jurysdykcja Trybunału ma charakter uzupełniający w stosunku do jurysdykcji karnej państw.
246
A. Neier, op. cit., s.255 i n. Sędziowie są wybierani w tajnym głosowaniu przez państwa, które poddały się jurysdykcji Trybunału. Każde z państw może przedstawić dwie kandydatury sędziów czy osób o wysokich walorach moralnych, posiadających najwyższe kwalifikacje sędziowskie, doświadczenie w sądzeniu spraw karnych oraz cieszących się uznaniem w dziedzinie prawa międzynarodowego. Jak dotąd w Trybunale nie zasiada polski sędzia.www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miendzynarodowe/miendzynar_sądy_trybunały/międzyn arodowy_trybunal_karny;jsessionid= (wejście z 5.10.2015 roku) 248 www.unia.un.org.pl/prawa_czlowieka/mntrybunaly_mtk.php (wejście z 5.10.2015 roku). 247
137
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Istotna jest definicja ludobójstwa zawierająca wykaz czynów zabronionych, takich jak zabójstwo czy spowodowanie ciężkich obrażeń, popełnionych w celu całkowitej lub częściowej likwidacji grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej. Zbrodnie przeciwko ludzkości stanowią takie przestępstwa, jak: eksterminacja ludności cywilnej, wzięcie w niewolę, tortury, gwałt, prześladowania na tle politycznym, rasowym, narodowym, etnicznym, kulturowym, religijnym lub płciowym oraz wymuszone zaginięcie - ale tylko wtedy, gdy czyn zabroniony stanowi element szeroko zakrojonych lub systematycznych napaści na ludność cywilną. Zastrzeżenie "szeroko zakrojonego lub systematycznego" charakteru czynów zaliczanych do zbrodni przeciwko ludzkości powoduje, że tylko działania o określonej skali i (lub) zakresie mogą zostać uznane za przestępstwa objęte jurysdykcją Międzynarodowego Trybunału Karnego. Statut wprowadza więc inną kwalifikację dla pojedynczych aktów przemocy, takich jak gwałt, morderstwo czy tortury. Zbrodnie wojenne stanowią rażące przypadki łamania Konwencji Genewskich i inne poważne naruszenia praw i zwyczajów wojennych, które mogą mieć miejsce w czasie zbrojnych konfliktów międzynarodowych oraz konfliktów, "które nie mają międzynarodowego charakteru", muszą być jednak częścią planu, polityki lub działań zakrojonych na szeroką skalę249. W trakcie konferencji w Rzymie w 2002 roku podnoszono postulaty za objęciem jurysdykcją Trybunału terroryzmu, ale ostatecznie jednak zrezygnowano z tej koncepcji. Idea, aby do zbrodni zaliczono także agresję, zyskała szerokie poparcie ze strony delegacji państw, jak i organizacji pozarządowych. W Statucie Trybunału znajduje się zapis, że nie może on korzystać ze swej jurysdykcji w stosunku do aktów agresji, do czasu gdy podczas Konferencji Przeglądowej państwa-strony nie dojdą do porozumienia odnośnie definicji i cech zbrodni agresji. Porozumienie takie zostało osiągnięte podczas pierwszej Konferencji Przeglądowej w Kampali w Ugandzie w 2010 roku250. Należy podkreślić, iż zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, wyłączne prawo oceny, czy doszło do aktu agresji, przysługuje Radzie Bezpieczeństwa. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego zbrodniami przeciwko ludzkości są także takie przestępstwa o charakterze seksualnym, jak: gwałt, niewolnictwo
249
www.unia.un.org.pl/prawa_czlowieka/mth_jurysdykcja.php (wejście z 5.10.2015 roku). Pierwsza Konferencja Przeglądowa Statutu Rzymskiego w 2010 roku w Kampali (Uganda) przyjęły dwie poprawki do Statutu : pierwsza z nich dotyczy definicji zbrodni agresji i zasad wykonywania jurysdykcji przez Międzynarodowy Trybunał Karny wobec tej zbrodni, druga rozszerza niektóre formy zbrodni wojennych na konflikty o charakterze niemiędzynarodowym. Obie poprawki nie weszły jeszcze w życie. www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miendzynarodowe/miendzynar_sądy_trybunały/międzynarodo wy_trybunal_karny;jsessionid= (wejście z 5.10.2015 roku) 250
138
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
seksualne, zmuszanie do prostytucji i wymuszona ciąża, jeśli zostały popełnione w ramach szeroko zakrojonych lub systematycznych napaści na jakiekolwiek osoby cywilne. Przestępstwa te mogą zostać zaliczone także do zbrodni wojennych, wtedy gdy zostaną popełnione podczas międzynarodowego lub wewnętrznego konfliktu zbrojnego. Zauważa się, że w ciągu ostatnich 50 lat najbardziej rażące przypadki łamania praw człowieka zaistniały podczas
konfliktów
wewnętrznych,
a
nie
międzynarodowych,
dlatego
Statut
Międzynarodowego Trybunału Karnego uwzględnia standardy międzynarodowego prawa humanitarnego, zgodnie z którymi poważne naruszenia praw człowieka dokonane podczas wewnętrznych konfliktów zbrojnych (za wyjątkiem wewnętrznych zamieszek i rozruchów) stanowi zbrodnie wojenne. Istotne jest, że odpowiedzialność karna dotyczy wszystkich osób, również pełniących funkcje państwowe: głów państw i rządów, posłów, ministrów, członków władz samorządowych i urzędników państwowych. Sprawowanie takiej funkcji nie jest podstawą do złagodzenia wyroku czy uniewinnienia. Dowódcy wojskowi ponoszą odpowiedzialność karną za zbrodnie popełnione przez żołnierzy znajdujących się pod ich dowództwem i efektywną kontrolą. Zaniechanie ze strony dowódcy prowadzi do odpowiedzialności karnej wówczas, gdy dowódca wojskowy wiedział lub powinien był wiedzieć, że jego żołnierze dokonują lub mają dokonać zbrodni, a mimo to nie zdołał zapobiec tej zbrodni lub powstrzymać jej sprawców251. Poza przekazaniem sprawy do Międzynarodowego Trybunału Karnego przez państwostronę Statutu Rzymskiego oraz z własnej inicjatywy Prokuratora, Rada Bezpieczeństwa ONZ może
przekazać
mu
każdą
sprawę
w
której
doszło
do
popełnienia
zbrodni
międzynarodowych, nawet wtedy gdy zdarzyło się to w państwie nie będącym stroną Statutu Rzymskiego, takie przekazania dotyczyły np. sytuacji w Sudanie (Darfur) i Libii252. Jednym z najistotniejszych problemów w wymiarze sprawiedliwości jest kwestia jurysdykcji. Istnieją sytuacje, kiedy sądy dowolnego kraju mogą postawić w stan oskarżenia dowolną osobę, bez względu na jej obywatelstwo i niezależnie od tego, na terytorium jakiego państwa zostało popełnione samo przestępstwo. Takie właśnie przypadki nazywa się jurysdykcją ogólnoświatową, lub uniwersalną. Przykładem działania ogólnoświatowej jurysdykcji była sytuacja chilijskiego
251 252
www.unia.un.org.pl/prawa_czlowieka/mth_jurysdykcja.php (wejście z 5.10.2015 roku). www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miendzynarodowe/miendzynar_sądy_trybunały/międzynarod owy_trybunal_karny;jsessionid= (wejście z 5.10.2015 roku)
139
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
dyktatora, Augusto Pinocheta, twórcy zamachu stanu z 11 września 1973 roku, który doprowadził do obalenia demokratycznych rządów prezydenta Allende. Po tym zamachu Augusto Pinochet stanął na czele junty odpowiedzialnej za liczne przypadki ewidentnego pogwałcenia prawa, przede wszystkim za torturowanie i brutalne prześladowania opozycji politycznej, w wyniku których utraciło życie kilka tysięcy ludzi, nie licząc sięgających kilku tysięcy śmiertelnych ofiar samego wydarzenia- przewrotu253. W 1980 roku reżim Pinochet'a fałszuje wybory i wprowadza nową konstytucję. Pozwala to Pinochetowi utrzymać się przy władzy, którą sprawuje nieprzerwanie do 1990 roku. Jednak nadal pełni obowiązki Głównego Komendanta Armii Chile. 10 marca 1998 roku Pinochet przechodzi na emeryturę i zostaje mianowany senatorem. W 1998 roku wyjeżdża do Londynu, aby poddać się operacji kręgosłupa, gdzie 10 października zostaje aresztowany za naruszenie praw człowieka w Chile. Aresztowanie Pinocheta było skutkiem przedstawienia organom ścigania Zjednoczonego Królestwa wniosku o ekstradycję, który wydał hiszpański sędzia Baltasar Garzón. Zarzuty wobec Pinocheta obejmowały: zabójstwa, porwania, zaginięcia oraz tortury zastosowane wobec 91 obywateli Argentyny, Hiszpanii i Chile. Baltasar Garzón doprowadził do aresztowania Pinocheta i wszczęcia przeciwko niemu procesu o ekstradycję (trwającego 16 miesięcy).Podstawą prawną wniosku było naruszenie ośmiu konwencji międzynarodowych, w tym Międzynarodowej Konwencji Przeciw Stosowaniu Tortur. Wielka Brytania ratyfikowała tę konwencję w 1988 roku, traktując stosowanie tortur jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Przed odpowiedzialnością za którą nie chronił oskarżonego Pinocheta immunitet dyplomatyczny, przynależny mu w innej sytuacji jako byłemu szefowi państwa. Wprawdzie rząd Chile wyraził ostry protest w związku z tym aresztowaniem, powołując się właśnie na immunitet dyplomatyczny, lecz jednocześnie Sąd Najwyższy Chile uchylił byłemu dyktatorowi immunitet senatora, zobowiązując się zarazem do wytoczenia mu procesu karnego w kraju. Izba Lordów, która w Zjednoczonym Królestwie stanowi Sąd Najwyższy, po długich i burzliwych debatach ostatecznie przyznała, że argumenty, na które powołał się Baltasar Garzón w sprawie ekstradycji, są całkowicie zasadne, ale samą ekstradycję Pinocheta do Hiszpanii pozostawiła w gestii rządu brytyjskiego, który po przeprowadzeniu badań medycznych, stwierdzających poważny stan zdrowia Pinocheta, zdecydował się, mimo protestu zarówno ekspertów medycznych jak i środowisk prawniczych, nie zastosować ekstradycji i zezwoliła Pinochetowi na powrót do Chile. Ze sprawy Pinocheta wynika, że ogólnoświatowa, uniwersalna jurysdykcja dotyczy wyłącznie najcięższych przestępstw i 253
R. Castleden, Morderstwa polityczne, spiski, tajne zmowy, tłumaczenie Katarzyna Bieniaszewska, Warszawa 2007, s. 268.
140
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
zbrodni. Obejmują one przypadki poważnego pogwałcenia praw i zwyczajów wojny oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. A także przypadki pogwałcenia art. 3, wspólnego dla wszystkich czterech konwencji genewskich z 1949 roku, znajdującego zastosowanie w konfliktach wewnętrznych i wojnach domowych. To właśnie ten artykuł posłużył również za podstawę prawną dla wszczęcia procesu Duško Tadića, który odbył się przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w 1997 roku. Wprawdzie podstawową jurysdykcję dla zbrodni w obu wymienionych wyżej przypadkach posiada państwo, którego zbrodniarz jest obywatelem, jednakże samo ściganie i postawienie go przed trybunałem krajowym zależy od tego, czy prawo krajowe tego państwa w ogóle przewiduje wszczęcie procedury sądowej. W takich sytuacjach wkracza właśnie jurysdykcja ogólnoświatowa254. Ogólnoświatową jurysdykcję przewidują też niektóre traktaty międzynarodowe, takie jak Konwencja w Sprawie Zakazu Stosowania Tortur, przyjęta przez ONZ w 1984 roku. Może natomiast dziwić, że ogólnoświatowej jurysdykcji nie przewiduje Konwencja w Sprawie Karania i Zapobiegania Zbrodni Ludobójstwa z 1948 roku. Konwencja ta przewiduje bowiem jurysdykcję terytorialną lub też jurysdykcję sprawowaną ewentualnie przez międzynarodowy sąd karny, choć w przypadku zbrodni ludobójstwa ogólnoświatowej jurysdykcji może domagać się dla siebie każde państwo bez wyjątku. Traktaty, które przewidują ogólnoświatową jurysdykcję, wymagają z reguły, by ściganiem i wszczynaniem procesów przeciwko osobom podejrzanym o zbrodnie zajmowało się w pierwszej kolejności państwo, którego podejrzany jest obywatelem, a jeśli nie, zobowiązują one to państwo do ekstradycji podejrzanego w celu wszczęcia procesu gdzie indziej. Istnieje jedna kategoria zbrodni, która podlega szczególnemu postępowaniu. Chodzi o przypadki poważnego pogwałcenia konwencji genewskich z 1949 roku oraz pierwszego dodatkowego protokołu z 1977 roku. Przypadki te zostały w owych traktatach precyzyjnie zdefiniowane i dotyczą wyłącznie międzynarodowych konfliktów zbrojnych. W razie podejrzenia o dokonanie wspomnianych wyżej przestępstw każde państwo związane tymi traktatami ma prawny obowiązek ścigania i postawienia w stan oskarżenia przebywającego na jego terytorium podejrzanego, niezależnie od jego narodowości lub też narodowości jego ofiar i bez względu na to, gdzie czyn przestępczy miał miejsce. Państwo może oczywiście przekazać osobę podejrzaną innemu państwu lub też odpowiedniemu trybunałowi 254
F. Hampson, Universal Jurisdiction, w: Crimes of War. What the Public Should Know, edited by Roy Gutman and David Rieff, New York, London 1999, s. 222.
141
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
międzynarodowemu w celu wszczęcia procesu sądowego. W przypadku, jeśli prawo krajowe nie dopuszcza ogólnoświatowej jurysdykcji, państwa będące sygnatariuszami konwencji genewskich oraz pierwszego protokołu dodatkowego są zobowiązane do wprowadzenia do krajowego ustawodawstwa koniecznych zmian255.
255
F. Hampson, op. cit., s. 222.
142
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
ROZDZIAŁ 10
AZYL I STATUS UCHODŹCY W PRAWIE MIĘDZYNARODOWYM
Konflikty zbrojne, łamanie praw człowieka, prześladowania przyczyniają się do migracji/ucieczki z kraju obywatelstwa. Istotne znaczenie w kwestii pomocy mają: instytucja azylu oraz nadanie statusu uchodźcy. Azyl oznacza „udzielenie schronienia, to jest prawa wjazdu i osiedlenia się na swoim terytorium cudzoziemcowi ściganemu w państwie ojczystym lub w państwie trzecim za popełnienie przestępstw politycznych lub z innych względów politycznych. Z udzieleniem azylu wiąże się odmowa wydalenia (ekstradycji).”256. Azyl jest instytucja prawną znaną od starożytności. Azyl religijny (sakralny) funkcjonował w starożytności i średniowieczu; jego oparcie stanowiły imperatywy moralne i kanony religijne. W czasach wczesnonowożytnych, wojny religijne były powodem ucieczek innowierców przed prześladowaniami. Tezę, że każda osoba prześladowana może poszukać ochrony w innym państwie sformułowali m. in. : H. Grocjusz
257
i E de Vattel258,
wyprowadzając azyl terytorialny z prawa natury. Prawo azylu zostało potwierdzone Deklaracją Zgromadzenia Narodowego we Francji z 29 grudnia 1791 roku oraz w art.12 Konstytucji francuskiej z 24 czerwca 1793 roku, który stanowił: „Naród francuski udziela azylu cudzoziemcom zmuszonym do opuszczenia swojej ojczyzny za obronę spraw wolności, ale odmawia azylu tyranom”259.
256
Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego Warszawa 1980, s. 35-36. H. Grotius, Trzy księgi o prawie wojny i pokoju, tłum R. Bierzanek, t. II, Warszawa 1957, s. 119-122. 258 E. De Vattel ,Prawo narodów czyli zasady prawa naturalnego zastosowane do postępowania spraw narodów i monarchów, tłum, B. Winiarski, t. I, par. 228, Warszawa 1958, s. 264-265. 259 J. Białocerkiewicz, Status prawny cudzoziemca w świetle standardów międzynarodowych, Toruń 1999, s.141. 257
143
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
W XIX wieku prawo azylu zostało wprowadzone do ustaw zasadniczych wielu państw260. Współcześnie w doktrynie prawa międzynarodowego publicznego zwraca się uwagę na dwie warstwy normatywne prawa do azylu:
Ogólną – polegającą na ustanowieniu instytucji azylu w źródle prawa wewnętrznego;
szczegółową – dotyczącą indywidualizacji tego prawa -to jest przyznanie go konkretnej osobie.
Można zatem azyl rozpatrywać zarówno w sensie obiektywnym– jako normy ustalające prawo do ubiegania się o azyl jak i subiektywnym- to jest zgody na jego udzielenie w konkretnym przypadku. Podkreśla się, że udzielenie azylu powoduje skutki nie tylko dla osoby, której dotyczy, ale również dla udzielającego państwa261. W niektórych systemach prawnych prawo do azylu jest zamieszczane w ustawach zasadniczych państw bez wskazania przesłanek materialnych, procedur i właściwych organów, które to kwestie są przedmiotem regulacji ustaw szczególnych m. in. : Francja, Luksemburg, RFN , Węgry, bądź jest uregulowane w ustawach o cudzoziemcach lub odrębnych m. in. : Belgia, Finlandia, Szwecja, Zjednoczone Królestwo, a w jeszcze innych w konstytucjach przy jednoczesnym rudymentarnym określeniu przesłanek materialnych i szczegółowych zasadach w ustawach do których odsyłają m. in. Polska262, Rumunia263. 260
J. Symonides, Ludność w prawie międzynarodowym,[w:] Prawo międzynarodowe publiczne, pod red. R. Bierzanka, J. Symonidesa , Warszawa 2005,s. 264. 261 J. Białocerkiewicz, op. cit.,s.142. 262 Vide: art. 56 ust.1 Konstytucji RP stanowi że cudzoziemcy mogą korzystać z prawa azylu w Rzeczypospolitej Polskiej na zasadach określonych w ustawie. Konstytucja RP odsyła do ustawy z 13 czerwca 2003 roku o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej Dz. U. 2003,nr 128, poz. 1176, tj. Dz. U. 20012, poz.680, 2013, poz. 1650,2014, poz 1004, DZIAŁ III Inne rodzaje ochrony udzielanej cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,Rozdział 1 Azyl, Art. 90. 1. Cudzoziemcowi można, na jego wniosek, udzielić azylu w Rzeczypospolitej Polskiej, gdy jest to niezbędne do zapewnienia mu ochrony oraz gdy przemawia za tym ważny interes Rzeczypospolitej Polskiej. 1a. Wniosek o udzielenie azylu zawiera: 1) dane wnioskodawcy i osoby, w imieniu której wnioskodawca występuje, w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia postępowania o udzielenie azylu; 2) określenie kraju pochodzenia wnioskodawcy i osoby, w imieniu której wnioskodawca występuje; 3) określenie istotnych zdarzeń będących przyczyną ubiegania się o azyl. 2. (uchylony); Art. 91. 1. Cudzoziemca pozbawia się azylu, jeżeli: 1) ustały przyczyny, dla których azyl został udzielony; 2) prowadzi on działalność skierowaną przeciwko obronności lub bezpieczeństwu państwa lub bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu. 2. (uchylony). 3. (uchylony); Art. 92. 1. Cudzoziemiec, który składa wniosek o udzielenie azylu, przebywając: 1) na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jest obowiązany poddać się pobraniu odcisków linii papilarnych i fotografowaniu; 2) za granicą, jest obowiązany dołączyć do wniosku fotografię i po przybyciu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wizy krajowej w celu udziału w postępowaniu w sprawie o udzielenie azylu lub w związku z udzieleniem mu azylu – poddać się pobraniu odcisków linii papilarnych. 2. Pobranie odcisków linii papilarnych oraz fotografowanie cudzoziemca zapewnia komendant oddziału Straży
144
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Wyodrębnia się dwa rodzaje azylu:
terytorialny (polityczny)– polegający na udzieleniu przez państwo schronienia na swoim terytorium cudzoziemcowi dyskryminowanemu lub prześladowanemu za swoje przekonania, działalność polityczną, religijną, naukową lub przynależność do określonej grupy społecznej, co wyklucza wobec danej osoby możliwość ekstradycji264;
dyplomatyczny
–
polega na
udzieleniu
przez
dane państwo
schronienia
cudzoziemcowi ściganemu z powodów politycznych w pomieszczeniach ambasady, konsulatu, na pokładzie okrętu, samolotu wojskowego lub na terenie bazy wojskowej265. Azyl dyplomatyczny może być udzielony zbiegowi politycznemu, tylko w nagłych przypadkach, na krótki okres i to w państwach uznających prawo azylu dyplomatycznego266. W stosunkach międzynarodowych przede wszystkim uznawany jest azyl terytorialny, ponieważ dyplomatyczny godzi w zwierzchnictwo terytorialne państwa oraz ogranicza jego kompetencje w stosunku do własnych obywateli. Azyl dyplomatyczny uzasadnia się względami humanitarnymi267, bywa on stosowany m. in. w państwach Ameryki Łacińskiej268. Współcześnie nie ma powszechnie obowiązującej i wiążącej normy dotyczącej prawa do azylu269. Prawo to wynika z art. 14 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 10 grudnia 1948 roku, brak jednak mechanizmów implementacyjnych270.
Granicznej, obejmującego terytorialnym zasięgiem działania m. st. Warszawę. 3. W przypadku gdy cudzoziemiec nie wykonuje obowiązku, o którym mowa w ust. 1, wniosek o udzielenie azylu pozostawia się bez rozpoznania. Art. 93. 1. Do postępowania w sprawie udzielenia azylu stosuje się odpowiednio przepisy art. 23 ust. 1, art. 24, art. 25, art. 35, art. 37 ust. 1 pkt 1, 2, 4 i 5 oraz art. 45 ust. 1. 2. Do małoletniego bez opieki w postępowaniu o udzielenie azylu stosuje się odpowiednio przepisy działu II rozdziały 3 i 5; Art. 94. 1. Decyzje w sprawach udzielania i pozbawiania azylu wydaje Szef Urzędu. 2. Wydanie decyzji o udzieleniu lub pozbawieniu azylu wymaga uzyskania zgody ministra właściwego do spraw zagranicznych. 3. (uchylony); Art. 95. (uchylony); Art. 96. Cudzoziemcowi, któremu udzielono azylu, można wydać decyzję o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu tylko po uprzednim pozbawieniu go azylu. Ponadto art. 56 ust.2 Konstytucji RP stanowi, że Cudzoziemcowi, który w Rzeczypospolitej Polskiej poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącymi Rzeczpospolitą umowami międzynarodowymi. 263 Ibidem, s.142. 264 J. Symonides, Prawo do azylu,[w:] Prawa człowieka. Model prawny, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991, s. 615; W. Góralczyk, Prawo międzynarodowe publiczne w zarysie, Warszawa 2000, s.274. 265 L. Wiśniewski, Wolność przemieszczania się i wyboru kraju zamieszkania, Warszawa 1997, s.28; A. Maksimczuk, L. Sidorowicz, Ochrona granic i obsługa ruchu granicznego, Warszawa 2007, s.35. 266 J. Symonides, Prawo do azylu..., s.617 267 L. Wiśniewski, op. cit., s.28-29. 268 Vide: B. Wierzbicki, Azyl dyplomatyczny w Ameryce Łacińskiej, „Przegląd Stosunków Międzynarodowych”1980, nr 1. 269 J. Białocerkiewicz, op. cit.,s.145. 270 A. Florczak, Uchodźcy w Polsce. Między humanitaryzmem a pragmatyzmem, Toruń 2002, s.32.
145
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Nie zawierają prawa do azylu Pakty Praw Człowieka271. Nawiązuje do azylu Preambuła Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców z 28 lipca 1951 roku :”... przyznanie azylu może być dla niektórych państw zbyt uciążliwe i te zadawalające rozwiązanie problemu, którego doniosłość i międzynarodowy charakter Narody Zjednoczone uznały, nie może z tego powodu być osiągnięte bez międzynarodowej współpracy”272. W uchwalonej 14 grudnia 1967 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Deklaracji o azylu terytorialnym, uznano jego udzielenie za akt pokojowy i humanitarny, zalecono państwom członkowskim kierowanie się wspólnymi zasadami dotyczącymi azylu 273. Regulacje prawa do azylu zawarte są w źródłach o zasięgu regionalnym m.in.: Traktat z Montevideo dotyczący międzynarodowego prawa karnego z 1889 roku, Konwencja Hawańska z 20 lutego 1928 roku w sprawie przyznania azylu, Konwencja z Montevideo o azylu politycznym i schronieniu z 1939 roku, Konwencja z Caracas z 28 marca 1954 roku w sprawie azylu terytorialnego. Zgodnie z Konwencją z Caracas azyl dyplomatyczny może być udzielony zbiegowi politycznemu, tylko w nagłych przypadkach, na krótki okres i to w państwach uznających prawo azylu dyplomatycznego274. Prawo do azylu wynika z art.22 ust.7 Amerykańskiej Konwencji Praw Człowieka z 22 listopada 1969 roku, stanowi ona, że „... każda osoba ma prawo zwracać się o azyl oraz uzyskać azyl na obcym terytorium, zgodnie z ustawodawstwem danego państwa oraz konwencjami międzynarodowymi w przypadku, gdy jest ścigana za przestępstwa polityczne lub pokrewne przestępstwa pospolite”275.Z art. 12 ust. 3 Afrykańskiej Konwencji Praw Człowieka i Ludów z 26 czerwca 1981 roku wynika, że „każda osoba będzie miała prawo, w sytuacji, gdy jest prześladowana, zwrócić się o azyl i uzyskać azyl w innych krajach, zgodnie z prawami tych krajów i konwencjami międzynarodowymi”276. Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 roku nie statuuje prawa do azylu. Artykuł 3 tej konwencji pośrednio zobowiązuje państwa do przyjęcia na swoje terytorium osoby, której zagraża utrata życia, zdrowia, tortury, nieludzkie traktowanie albo karanie277. Istotne znaczenie dla instytucji azylu mają Porozumienia z Schengen z 14 marca 1985 roku i 19 czerwca 1990 roku oraz podpisana
271
L. Wiśniewski, op. cit., s.29. Dz. U.1991,nr 119, poz 515. 273 A. Maksimczuk, L. Sidorowicz, op. cit., s.35. 274 J. Symonides, Prawo do azylu..., s.617 275 B. Gronowska, T. Jasudowicz, C. Mik, Prawa człowieka. Dokumenty międzynarodowe, Toruń1993, s.311 i n. 276 Ibidem, s.344 i n. 277 F. Sudre, Konwencja Europejska o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Warszawa 1993,s.67-68; J. Białocerkiewicz, op. cit.,s.144. 272
146
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
15 czerwca 1990 roku Europejska Konwencja w sprawie azylu (tzw. konwencja Dublińska)278. Polityka azylowa UE to w chwili obecnej jeden z najprężniej rozwijających się obszarów Przestrzeni Wolności, Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości (PWBiS). Jednym z jej filarów jest Wspólny Europejski System Azylowy (CEAS). Celem pierwszego etapu budowy CEAS (1999-2004) była harmonizacja ram prawnych obowiązujących w państwach członkowskich w dziedzinie azylu na podstawie wspólnych norm minimalnych. Celem drugiego etapu (2009-2013) było utworzenie wspólnej procedury azylowej oraz jednolitego statusu ochrony. Propozycje nowych aktów zostały uzupełnione inicjatywami dotyczącymi praktycznej współpracy, solidarności oraz zewnętrznego wymiaru azylu i migracji. Na CEAS składa się pięć aktów prawnych: dyrektywa recepcyjna, dyrektywa proceduralna, dyrektywa kwalifikacyjna oraz rozporządzenia Dublin (wyznacza państwo członkowskie odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku azylowego) i Eurodac (system porównywania odcisków palców na potrzeby stosowania rozporządzenia Dublin). Obecnie trwają prace implementacyjne do prawodawstwa krajowego. W prawie międzynarodowym różnicuje się pojęcie azylanta od uchodźcy. Po I wojnie światowej problem uchodźstwa stał się przedmiotem zainteresowania społeczności międzynarodowej głównie z powodu masowego exodusu ludności z terenów Turcji, byłego cesarstwa rosyjskiego, a później także z Niemiec, Austrii i Czechosłowacji. Liga Narodów w 1921 roku utworzyła Urząd Wysokiego Komisarz do Spraw Uchodźców Rosyjskich w Europie, którego głównym zadaniem było koordynowanie pomocy dla uchodźców. Porozumienie Genewskie z 5 lipca 1922 roku dotyczyło wydawania uchodźcom rosyjskim dokumentów podróży (tak zwane paszporty nansenowskie279). Na mocy układu z 31 maja 1924 roku postanowienia genewskie rozciągnięto na uchodźców ormiańskich. Następny układ z 12 maja 1926 roku dotyczył kwestii wystawienia dokumentów uchodźcom rosyjskim i ormiańskim280; w tym też roku systemem nansenowskim objęto wszystkich uchodźców i bezpaństwowców. 28 października 1933 roku przyjęto konwencję dotyczącą międzynarodowego statusu uchodźców, w której między innymi zmodernizowano nansenowski system paszportów, ograniczono możliwość wydalania uchodźców, zagwarantowano uchodźcom prawo do sądu 278
A. Florczak, op. cit.,s. 35. Od nazwiska pierwszego Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców F. Nansen'a. 280 B. Wierzbicki, Uchodźcy w prawie międzynarodowym, Warszawa 1993,s.16; A. Florczak, op. cit.,s. 41; J. Hryniewicz, Uchodźcy w Polsce – teoria a rzeczywistość na podstawie badań prowadzonych w Centralnym Ośrodku Recepcyjnym w Dębaku oraz Urzędzie ds. Repatriacji i Cudzoziemców, Toruń 2005, s. 19. 279
147
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
oraz klauzulę najwyższego uprzywilejowania odnośnie podatków i opieki społecznej, w sprawach dotyczących uchodźców wyłączono zasadę wzajemności281. W 1933 roku Liga Narodów utworzyła Urząd Wysokiego Komisarza do Spraw Uchodźców Przybywających z Niemiec; odnośnie tych uchodźców przyjęto Konwencję z 20 lutego 1938 roku zakazującą ich wydalenia, które dopuszczano tylko w przypadku zagrożenia dla porządku publicznego oraz bezpieczeństwa narodowego. Jego mandat rozszerzono na uchodźców z terenów Zagłębia Sary, Austrii, Czechosłowacji282. W 1938 roku Liga Narodów powołała Urząd Wysokiego Komisarza do Spraw Uchodźców w miejsce istniejących organów. W tym roku na konferencji w Eriam utworzono Międzynarodowy Komitet do Spraw Uchodźców z siedzibą w Londynie. Do 1943 roku roztaczał on opiekę nad wszystkimi osobami zmuszonymi do poszukiwania schronienia poza miejscem stałego pobytu; udzielił pomocy 850 tys. uchodźcom283. Pomoc dla osób prześladowanych i przesiedlonych świadczyły Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (UNRRA) utworzona 4 listopada 1943 roku oraz powołana 1 lipca 1947 roku Międzynarodowa Organizacja do Spraw Uchodźców (IRO)284. Rezolucją 319 (IV) z 3 grudnia 1949 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych powołało Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do Spraw Uchodźców (UNHCR)285. Do głównych zadań Wysokiego Komisarza należy zapewnienie pod auspicjami Narodów Zjednoczonych międzynarodowej ochrony uchodźcom oraz poszukiwanie trwałego rozwiązania problemu uchodźców286. Do kompetencji Wysokiego Komisarza należą dwie grupy uchodźców:
osoby, które uzyskały ten statut na podstawie wcześniejszych umów oraz te, które na skutek wypadków zaistniałych przed 1 stycznia 1951 roku mają podstawy, żeby ubiegać się o statut uchodźcy;
osoby znajdujące się poza państwem swojego obywatelstwa lub niemające
281
B. Wierzbicki, op. cit., s.18; A. Florczak, op. cit.,s. 42. B. Wierzbicki, op. cit., s.19; J. Białocerkiewicz, Status prawny cudzoziemca w świetle standardów międzynarodowych, Toruń 1999, s. 158. 283 A. Florczak, op. cit.,s. 43; S. Rudnik, Problem uchodźców jako wyzwanie przełomu XX i XXI wieku, [w:] Świat i Polska u progu XXI wieku, Toruń 1994, s. 103. 284 A. Florczak, op. cit.,s. 44. 285 Siedzibą UNHCR jest Genewa. Działalność prowadzona jest w formie operacji „in the field”. Krajowe lub regionalne przedstawicielstwa tworzone są w oparciu o art. 16 Statutu UNHCR po przeprowadzeniu konsultacji z zainteresowanymi rządami, vide: R. Kuźniar, op. cit., s.87; M. Zdanowicz, Wysoki Komisarz ONZ do Spraw Uchodźców. Studium prawnomiędzynarodowe z zakresu współpracy Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do Spraw Uchodźców z organizacjami międzynarodowymi, Białystok 1994, s. 61. 286 M. Zdanowicz, op. cit., s. 45. 282
148
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
obywatelstwa poza państwem stałego miejsca zamieszkania i na skutek uzasadnionych obaw prześladowania z powodu rasy, religii, narodowości lub poglądów politycznych nie są w stanie lub nie chcą korzystać z opieki rządu państwa, którego są obywatelami, lub nie mają obywatelstwa i nie chcą powrócić do państwa poprzedniego stałego miejsca zamieszkania287. Podstawą działania UNHCR są normy ustanowione w Konwencji Genewskiej ONZ. Konwencja dotycząca statusu uchodźców została uchwalona na konferencji w Genewie 28 lipca 1951 roku. Uczestniczyli w niej przedstawiciele 26 państw, obserwatorzy z Kuby i Iranu,
a
także
przedstawiciele
UNHCR,
Międzynarodowej
Organizacji
Pracy,
Międzynarodowej Organizacji do Spraw Uchodźców, Rady Europy i organizacji pozarządowych288. Należy podkreślić, iż pierwotnie dotyczyła ona uchodźców i osób prześladowanych, które znalazły się w takim położeniu na skutek działań drugiej wojny światowej. Na mocy Protokołu przyjętego przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 31 stycznia 1967 roku w Nowym Jorku, zniesiono czasowe i geograficzne ograniczenia Konwencji. Protokół Nowojorski jest niezależnym dokumentem międzynarodowym; wszedł w życie 4 października 1967 roku289. Zgodnie z art.1 ust. A pkt 1 Konwencji Genewskiej uchodźcą jest osoba, która uzyskała taki status na mocy wcześniejszych porozumień międzynarodowych: Porozumienia z 12 maja 1926 roku i 30 czerwca 1928 roku lub Konwencji z 28 października 1933 roku i 10 lutego 1938 roku, Protokołu z 14 września 1939 roku lub Konstytucji Międzynarodowej Organizacji do Spraw Uchodźców (tak zwani uchodźcy statutowi). Ponadto, stosownie do art. 1 ust. A pkt 2 za uchodźcę uważa się osobę, która w rezultacie zdarzeń, jakie nastąpiły przed 1 stycznia 1951 roku, oraz na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajduje się na skutek podobnych zdarzeń poza państwem swego dawnego stałego miejsca zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego 287
A. Florczak, op. cit.,s. 46; Uchodźcy świata. Wyzwania humanitarne, Warszawa 1998, s. 53. J. Ślęzak, op. cit., s. 53; Konwencja została ratyfikowana przez Polskę 2 września 1991 roku, weszła w życie w stosunku do Polski 26 grudnia 1991 roku, opublikowana została w Dz. U. 1991, nr 119, poz. 515. 289 Polska przystąpiła do Protokołu 27 września 1991 roku, w stosunku do Polski Protokół wszedł w życie w dniu przystąpienia; został opublikowany w Dz. U. 1991, nr 119, poz. 517. 288
149
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
państwa. Artykuł I ust. 2 Protokołu Nowojorskiego zmodyfikował definicję uchodźcy w ten sposób, że wyłączył określenia „na skutek zdarzeń, które nastąpiły przed 1 stycznia 1951 roku” i „na skutek podobnych zdarzeń”290. Definicja uchodźcy zawiera trzy elementy (tak zwane klauzule wyłączenia): 1) pobytu poza terytorium kraju ojczystego, co jest spowodowane, 2) uzasadnioną obawą prześladowania ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej i poglądy polityczne, a także 3) brakiem ochrony ze strony kraju ojczystego291. Należy podkreślić, że spełnienie wymienionych kryteriów musi nastąpić przed formalnym przyznaniem statusu uchodźcy292. „Uzasadniona obawa prześladowania” oznacza konieczność powiązania przez władze państwa przyjmującego subiektywnych odczuć osoby ubiegającej się o status uchodźcy, z sytuacją istniejącą w kraju pochodzenia (czynnik obiektywny). Prześladowanie to akt lub akty podejmowane przez władze państwowe albo inne ciała lub osoby prywatne, zagrażające lub naruszające podstawowe prawa człowieka293. Przez pojęcie „braku ochrony ze strony państwa” należy rozumieć okoliczności niezależne od osoby ubiegającej się o status uchodźcy, takie jak: wojna domowa, zamieszki, stan wojny, odmowa wydania paszportu lub zaświadczenia o posiadanym obywatelstwie294. Przypadki utraty statusu uchodźcy określa art. 1 pkt C (tak zwana klauzula ustania). Konwencja przestaje obowiązywać w stosunku do każdej osoby uznanej za uchodźcę jeżeli: 1) dobrowolnie zwróciła się ona ponownie o ochronę państwa, którego jest obywatelem; 2) utraciwszy swoje obywatelstwo ponownie dobrowolnie je przyjęła; 3) przyjęła nowe obywatelstwo i korzysta z ochrony państwa, którego obywatelstwo przyjęła; 4) ponownie dobrowolnie osiedliła się w państwie, które opuściła lub, poza którego granicami przebywa z powodu obawy przed prześladowaniem; 290
J. Białocerkiewicz, op. cit.,s.160-161. B. Wierzbicki, op. cit., s.25-26. 292 A. Florczak, op. cit.,s. 17. 293 Zgodnie z art. 33 ust. 1 Konwencji Genewskiej- prześladowanie ma miejsce, gdy „życiu lub wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo ze względu na […] rasę, religię, obywatelstwo, przynależność do określonej grupy społecznej lub przekonania polityczne”. Z praktyki UNHCR wynika, że prześladowaniem mogą być inne poważne naruszenia praw człowieka m.in. prawa do życia, zakazu tortur, nieludzkiego poniżającego traktowania, zakazu niewolnictwa, zasady lex retro non agit, prawa do uznania osobowości prawnej, wolności myśli, sumienia i wyznania. Prawa te pokrywają się z tak zwanymi prawami niederogowalnymi, zawartymi w Międzynarodowym Pakcie Praw obywatelskich i Politycznych,vide: W. Czerwiński, Cudzoziemiec w Polsce. Podstawowe przepisy prawne, Toruń 1994, s. 224; A. Florczak, op. cit.,s. 27; J. Ślęzak, op. cit., s. 55. 294 B. Wierzbicki, op. cit., s.30-41. 291
150
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
5) nie może dłużej odmawiać korzystania z ochrony państwa swego obywatelstwa, albowiem ustały warunki, w związku z którymi została uznana za uchodźcę; 6) jest osobą, która nie mając żadnego obywatelstwa może powrócić do państwa, w którym miała poprzednio stałe miejsce zamieszkania, ponieważ przestały istnieć okoliczności, w związku z którymi została uznana za uchodźcę295. Postanowień art. 1 ust. C pkt 5 i 6 nie stosuje się do uchodźcy, który może powołać się na przekonujące powody związane z poprzednimi prześladowaniami, uzasadniające jego odmowę powrotu do państwa, w którym miał poprzednio swoje miejsce zamieszkania. Konwencja Genewska nie ma zastosowania do296: 1. osób korzystających z ochrony lub pomocy organów lub agencji Narodów Zjednoczonych innych niż UNHCR297; 2. osoby uznanej przez właściwe władze państwa, w którym się osiedliła za mające prawa i obowiązki związane z posiadaniem obywatelstwa tego państwa298; 3. „osoby, w stosunku do której istnieją poważne podstawy aby sądzić, że: a) dokonała zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennej lub zbrodni przeciwko ludzkości w rozumieniu aktów międzynarodowych opracowanych dla ustanowienia przepisów odnoszących się do tych zbrodni299; b) dokonała poważnej zbrodni o charakterze niepolitycznym poza państwem, które ją przyjęło, przed uznaniem jej za uchodźcę300; c) jest
winna
czynów
sprzecznych
z
celami
i
zasadami
Narodów
Zjednoczonych”301. W latach 60. XX wieku powstało pojęcie „uchodźcy de facto” 302. Odnosiło się do
295
L. Wiśniewski, op. cit., s.54-55; A. Florczak, op. cit.,s. 18-21; W. Czerwiński, op. cit., s.206-207. To tak zwane klauzule wyłączające, vide: L. Wiśniewski, op. cit., s.55-56. 297 Dotyczy to w szczególności uchodźców objętych opieką Agencji Narodów Zjednoczonych do Spraw Odbudowy Korei (UNKRA) oraz Agencji Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Zatrudnienia Uchodźców Palestyńskich na Bliskim Wschodzie (UNWRA), vide: A. Florczak, op. cit.,s. 22. 298 Zapis ten dotyczy osób, których status jest zbliżony do statusu obywatela i winny one być chronione przed wydaleniem lub deportacją; konieczne jest aby w danym kraju zamieszkiwały na stałe, vide: ibidem. 299 Określone w Karcie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego. 300 Oznacza to popełnienie przez tę osobę pospolitego przestępstwa będącego zbrodnią; musi być „poważna”, to jest: charakteryzować się szczególnym społecznym niebezpieczeństwem, należeć do grupy przestępstw niebezpiecznych dla całej społeczności międzynarodowej, ściganych na podstawie wielostronnych umów międzynarodowych,takich jak, na przykład: handel narkotykami, przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu lotnictwa cywilnego i osobom szczególnie chronionym przez prawo międzynarodowe, vide: B. Wierzbicki, op. cit., s.41. 301 To takie, które pozostają w sprzeczności z art. 1 i 2 Karty Narodów Zjednoczonych oraz z Deklaracją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych o azylu terytorialnym z 14 grudnia 1967 roku. 302 De facto refugees. 296
151
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
osób,które z powodu zamieszek lub konfliktów nie mogły powrócić do ojczyzny. Osoby te nie były zaliczane do uchodźców konwencjonalnych, ponieważ w ich przypadkach nie zawsze istniały obawy przed prześladowaniami. Mimo, że nie występowały o nadanie statusu uchodźcy, to państwa pobytu, kierując się względami humanitarnymi, przyznawały im czasową ochronę oraz prawa do wjazdu, pobytu, zezwolenia na pracę oraz stosowały wobec nich zakaz wydalania303. W myśl uchwalonej 14 grudnia 1950 roku Rezolucji nr 428 (V) Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych ochronie podlega każda osoba spełniająca kryteria uznania za uchodźcę bez względu na to czy kraj, na terytorium którego się znajduje, jest strona Konwencji Genewskiej i/lub Protokołu Nowojorskiego i czy została uznana za uchodźcę, w rozumieniu któregoś z tych dokumentów304. Jest to zatem upoważnienie UNHCR do przyznania statusu uchodźcy na podstawie posiadanego mandatu305. Takich uchodźców określa się mianem „uchodźców mandatowych”306. W latach 70. XX wieku w praktyce ONZ został zastosowany termin osoby przesiedlone (displaced persons) i odnosił się do osób, które były zmuszone opuścić kraj pochodzenia z powodu wojny domowej lub klęski żywiołowej, a także do tak zwanych uchodźców wewnętrznych (osób zmuszonych do opuszczenia swoich miejsc zamieszkania, pozostających w granicach kraju pochodzenia). Nadmienić należy, że w literaturze termin displaced persons nie jest jednoznacznie definiowany, brak bowiem zgody co do jego zakresu, to jest czy obejmuje tylko ofiary klęsk spowodowanych przez człowieka, czy także ofiary klęsk żywiołowych307. W sytuacjach masowego uchodźstwa, bardzo często niemożliwe jest zgodnie z Konwencja Genewską, indywidualne rozpatrzenie wniosków o nadanie statusu uchodźców, działalność UNHCR sprowadza się do udzielania pomocy materialnej, działalność ta jest określana funkcja dobrych usług308. W nauce prawa międzynarodowego podkreśla się, że statut uchodźcy ma charakter sui generis „gdyż z jednej strony państwo przyznając status uchodźcy przyjmuje część obowiązków, jakie normalnie ciążą na państwie obywatelstwa (udzielenie ochrony, wystawienie dokumentu tożsamości albo dokumentu podróży)309, z drugiej zaś strony nie 303
A. Maksimczuk, L. Sidorowicz, Ochrona granic i obsługa ruchu granicznego, Warszawa 2007, s. 34; A. Florczak, op. cit.,s. 34. 304 Ibidem, s. 30. 305 L. Wiśniewski, op. cit., s.26. 306 Mandate refugees. 307 B. Wierzbicki, Sytuacja prawna uchodźcy w systemie międzynarodowej ochrony praw człowieka, Białystok 1993, s. 47-51;A. Florczak, op. cit.,s. 31. 308 J. Ślęzak, op. cit., 60-61. 309 Szczegółowe prawa uchodźcy w kraju zamieszkania lub pobytu określają art. 12 ust.2- 30 Konwencji
152
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
domaga się, od uchodźcy spełnienia warunków, których uchodźca spełnić nie może ze względu na tę ułomność stosunków (np. przedstawienie dokumentu stwierdzającego obywatelstwo, małżeńskiego)”
przedstawienie 310
zaświadczenia
o
zdolności
do
zawarcia
związku
.
Na koniec tego rozdziału o azylantach oraz uchodźcach, i zarazem w końcówce niniejszej pracy poświęconej w całości wojnie i wojennym regulacjom, warto tytułem podsumowania zauważyć, że w chwili obecnej Europa i Świat Zachodni stają w obliczu kolejnej fali zorganizowanej przemocy, kolejnej fali konfliktów zbrojnych, kolejnej fali masowych uchodźców, którą spowodowały tragiczne wydarzenia w Syrii i Państwie Islamskim. Wydarzenia te wiążą się zarazem z zupełnie nowym typem wojny, jakiej ludzkość dotąd jeszcze nie widziała i jaką terrorystyczne ugrupowania fundamentalistycznego Państwa Islamskiego wypowiedziały całemu demokratycznemu i liberalnemu światu. Akty terroru, które dotykają dziś niewinną ludność Paryża, Londynu lub Nowego Jorku, i które niestety mogą dotknąć wielu innych zachodnich metropolii w mniej lub bardziej odległej przyszłości, nie przypominają wprawdzie totalnej i zmasowanej wojny, jakiej doświadczył świat w latach 1939-1945, to jednak w perspektywie długofalowej mogą się one okazać znacznie trudniejsze do wyeliminowania niż przemoc, jakiej doznawali ludzie w trakcie regularnych, tych tradycyjnych wojen. I choć trudno dziś jednoznacznie przewidzieć, jak tragiczne dla ludzkości mogą okazać się dalekosiężne skutki i konsekwencje obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie, jedno jest pewne: analizom i spostrzeżeniom zawartym w niniejszej pracy nie należy nadawać wartości jedynie historycznej, czy też czysto akademickiej. Wobec niestabilnej sytuacji międzynarodowej, która może łatwo przekształcić się w potężny międzynarodowy konflikt zbrojny zupełnie nowego rodzaju, każdy rozdział tej pracy może stanowić swoisty drogowskaz i zarazem swoiste mementum przestrzegające ludzkość przed losem, który człowiek, nazbyt często kierowany agresją, fanatyzmem lub zacietrzewieniem, może zgotować drugiemu człowiekowi. Wojna bowiem, jak podkreślali wszyscy filozofowie, wszyscy politycy i prawodawcy, o których w tej pracy mówiliśmy, to niestety integralny i nieusuwalny komponent naszej dwoistej, dalekiej od perfekcji natury. Być może to właśnie Thomas Hobbes miał rację, że jedyna trwała rzeczywistość człowieka to bellum omnium contra omnes, a pozorny pokój to wyłącznie sublimacja, stan wyjątkowy, chwilowe i bardzo krótkotrwałe odstępstwo od niechlubnej prawdy o naszym gatunku.
Genewskiej dotyczącej statusu uchodźcy z 28 lipca 1951 roku. 310 J. Białocerkiewicz, op. cit.,s. 160-161.
153
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
154
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
BIBLIOGRAFIA
CZEŚĆ I – IDEOLOGICZNE PODSTAWY PRAWA WOJNY
Wydawnictwa zwarte: Arystoteles, Etyka nikomachejska, tłum. Daniela Gromska, Warszawa 2012 Arystoteles, Polityka, tłum. L. Piotrowicz, [w:] Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 1-6, Warszawa 200 Bettati M., Droit humanitaire, Paris, Le Seuil, 2000 Borkowski M., Instytucjonalne gwarancje ochrony ofiar wojny, Toruń 2009. Cyceron, Marcus Tullius, O państwie, O prawach, O powinnościach, tłum. W. Kornatowski, w: Pisma filozoficzne, Warszawa 1960, t. II. Drabik K., Zagadnienia ontologiczne wojny, bezpieczeństwa i pokoju w poglądach wybranych myślicieli, Warszawa 2011 Encyclopédie ou dictionaire raisonné des sciences, des arts et des metiers, Briasson, David, Le Breton, Paris 1751-1766 Grabińska T., Filozofia wojny, pokoju i bezpieczeństwa. Od Platona do Clausewitza, Wrocław 2012 Grotius H., O prawie wojny i pokoju, tłum. Remigiusz Bierzanek, Poznań 1957 Haechler J., L’Encyclopédie. Les combats et les hommes, Paris 1998
155
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Heraklit, Logos i kosmos, tłum. Włodzimierz Wypych, [w:] B. Markiewicz, Filozofia dla szkoły średniej. Wybór tekstów, Warszawa 1988 Hobbes T. , Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, tłum. Cz. Znamierowski, [w:] B. Markiewicz, Filozofia dla szkoły średniej. Wybór tekstów, Warszawa 1988 Lagarde A., Michard L. XVIII siècle. Les grands auteurs français. Anthologie et histoire littéraire, Paris 1997 Machiavelli N.., Książę, tłum. K. Żaboklicki, [w:] Książę. Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza, Warszawa 1987 Machiavelli N., Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza, tłum. K. Żaboklicki, [w:] Książę. Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Liwiusza, Warszawa 1987 Monteskiusz K., O duchu praw, tłum. T. Boy-Żeleński, Kęty 1997 Platon, Państwo z dodaniem siedmiu ksiąg „Praw”, tłum. W. Witwicki, 1958 Rosa R., Zarys polskiej filozofii bezpieczeństwa na tle europejskiej myśli polemologicznej i irenologicznej, Siedlce 2008 Stanisław ze Skarbimierza, Mowy wybrane o mądrości, tłum. B. Chmielowska, Kraków 2000 Sylwestrzak A., Historia doktryn politycznych i prawnych (od starożytności do końca XVII stulecia), Gdańsk 1985 Tokarczyk R., Współczesne doktryny polityczne, Zakamycze 2005 Viguerie J. de, Histoire et dictionnaire du temps des Lumières, Paris 1995
156
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Artykuły: Bielik-Robson A., „Strzelając uśmiechem”, [w:] Wysokie obcasy, 24 stycznia 2015, nr 4(813)
CZEŚĆ II – NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY
Wydawnictwa zwarte: Abramek Z, Powstanie i działalność Polskiego Czerwonego Krzyża 1912-1951,Warszawa 2001 Antonowicz L., Podręcznik prawa międzynarodowego, Warszawa 1996 Bar-Zohar M., Mishal N., Mossad. Najważniejsze misje izraelskich tajnych służb, tłum. K. Bażyńska-Chojnacka, P. Chojnacki, Poznań 2012 Barcik J., Srogosz T., Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 2007 Białocerkiewicz J., Prawo międzynarodowe publiczne, Olsztyn 2005 Białocerkiewicz J., Prawo międzynarodowe publiczne. Zarys wykładu, Toruń 2007 Białocerkiewicz J., Status prawny cudzoziemca w świetle standardów międzynarodowych, Toruń 1999 Bierzanek R., Prawo narodów, Biblioteka skryptów T.XIII cz. I, Łódź 1947/48 Bierzanek R., Wojna a prawo międzynarodowe, Warszawa 1982 Borkowski M., Instytucjonalne gwarancje ochrony ofiar wojny, Toruń 2009 157
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Bzinkowski R., Żarkowski P., Podręcznik do nauki prawa wojennego w siłach zbrojnych, Warszawa 2006 Castleden R,, Morderstwa polityczne, spiski, tajne zmowy, tłumaczenie Katarzyna Bieniaszewska, Warszawa 2007 Ciupiński A., Gąska M., Międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych. Wybrane problemy, Warszawa 2001 Chauvin T., Stawecki T., Winczorek P., Wstęp do prawoznawstwa, Warszawa 2013 Chłapowski W., historia powszechna wieki średnie, Warszawa 1963 von Clausewitz C., O wojnie, Warszawa 1958 Crimes of War. What the Public Should Know, edited by R. Gutman, D. Rieff, New York, London 1999 de Las Casas B., Krótka relacja o wyniszczeniu Indian, tłum. K. Niklewiczówna, Warszawa 1956. Dzieszyński R., Magenta-Solferino 1859, Warszawa 2005 Ehrlich L., Paweł Włodkowic i Stanisław ze Skarbimierza, Warszawa 1954 Ehrlich L., Pisma wybrane Pawła Włodkowica, Warszawa 1966-1969. Ehrlich L., Prawo międzynarodowe, Warszawa 1958 Evans M. D., International Law, Warszawa 2007 Flemming M., Jeńcy wojenni: studium prawno - historyczne, Warszawa 2000
158
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Flemming M., Międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych. Zbiór dokumentów, Warszawa 2003 Florczak A., Uchodźcy w Polsce. Między humanitaryzmem a pragmatyzmem, Toruń 2003 Gasser H., Międzynarodowe prawo humanitarne. Wprowadzenie, Warszawa 2002 Góralczyk W., Prawo międzynarodowe publiczne w zarysie, Warszawa 2003 Gronowska B., Jasudowicz T., Mik C., Prawa człowieka. Dokumenty międzynarodowe, Toruń 1993 Grotius H., O prawie wojny i pokoju, tłumaczenie R. Bierzanek, Warszawa 1957 Grotius H., Trzy księgi o prawie wojny i pokoju, tłum R. Bierzanek, t. II, Warszawa 1957 Historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, pod red. P. J. Wiewiorowskiego, Poznań 2002 Henckaerts J. M., Studium poświęcone zwyczajowemu międzynarodowemu prawu humanitarnemu: wkład w zrozumienie i poszanowanie zasad prawa dotyczących konfliktu zbrojnego, Warszawa 2006 Humanitarian Law in Armed Conflicts. Manual, The Federal Ministry of Defence, Bonn 1992 Hryniewicz J., Uchodźcy w Polsce – teoria a rzeczywistość na podstawie badań prowadzonych w Centralnym Ośrodku Recepcyjnym w Dębaku oraz Urzędzie ds. Repatriacji i Cudzoziemców, Toruń 2005 Jasudowicz T., Szuniewicz M., Balcerzak M., Wojna i pokój. Prawa człowieka w konfliktach zbrojnych, Toruń 2008 Kepel G., Zemsta boga. Religijna rekonkwista świata, tłumaczenie A. Adamczak, Warszawa 2010
159
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Klafkowski A., Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 1971 Kuźniar R., Prawa człowieka. Prawo, instytucje, stosunki międzynarodowe, Warszawa 2002 Lachs M., Rzecz o nauce prawa międzynarodowego, Ossolineum, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1986 Leśko T., Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych, Warszawa 1984 Ludendorff G., Der totale krieg, Berlin 1936 Mała encyklopedia prawa, pod red. Z. Rybickiego, Warszawa 1980 Maksimczuk A., Sidorowicz L., Ochrona granic i obsługa ruchu granicznego, Warszawa 2007 Mannteuffel T., Historia powszechna Średniowiecze,Warszawa 1978 Matyasik M., Domagała P., Międzynarodowe trybunały karne oraz inne sprawiedliwości tranzytywnej, Warszawa 2012 Międzynarodowe prawo humanitarne konfliktów zbrojnych, pod red. E. Mikos-Skuzy, Warszawa 2003 Międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych. Zbór dokumentów, pod red. M. Flemminga, Warszawa 1991 Mulinen de F., Podręcznik prawa wojennego dla sił zbrojnych, Warszawa 1994 Neier A., War Crimes. Brutality, Genocide, Terror, and the Struggle for Justice, New York: Random House 1998 Nowicki M. A., Wokół Konwencji Genewskiej, Warszawa 1992 Obote-Odora A., The Judging of War Criminals: Individual Criminal Responsibility Under International Law, Stockholm: Akademitryck Edsbruk 1997 160
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Oppenheim L., International law, vol. II, London 1952 Paczkowska I., Międzynarodowy Czerwony Krzyż, Warszawa 1989 Pokój w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, Warszawa 1991 Prawo międzynarodowe publiczne, pod red. R. Bierzanka, J. Symonidesa, Warszawa 2005 Rotfeld A. D., Simonides J., Zapobieganie konfliktom, Warszawa 2000 Rousseau Ch., Droit international public, Paris 1953 Rousseau J. J., Umowa społeczna, Łódź 1948 Rudkowski D., Interwencja humanitarna w prawie międzynarodowym, Warszawa 2006 Sawyer R. D., The Seven Military Classics of Ancient China. New York: Basic Books 2007 Sójka-Zielińska K., Historia prawa, Warszawa 2011 Sudre F., Konwencja Europejska o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Warszawa 1993 Sun Tzu, Sztuka wojny, (tłumaczenie J. Zawadzki), Warszawa 2009 Szpak A., Międzynarodowe prawo humanitarne, Toruń 2014 Ślęzak J., Instytucjonalizacja życia imigracyjnego w przestrzeni lokalnej Gdańska, Toruń 2010 Wallerstein I., Europejski uniwersalizm. Retoryka władzy, tłum. A. Ostolski, Warszawa 2007
161
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
de.Vattel E., Prawo narodów czyli zasady prawa naturalnego zastosowane do postępowania i spraw narodów i monarchów,PWN,Warszawa 1958 Veuthey M., Guerilla et droit humanitaire, Genewa 1983 Wesołowska E.A., Paweł Włodkowic – współczesne znaczenie poglądów I dokonań, Toruń 1997 Wielgus S., Polska średniowieczna doktryna ius gentium, Lublin 1996 Wierzbicki B., Uchodźcy w prawie międzynarodowym, Warszawa 1993 Wiśniewski L., Wolność przemieszczania się i wyboru kraju zamieszkania, Warszawa 1997 Wybrane aktualne problemy międzynarodowego prawa humanitarnego, pod red. R. Fordońskiego, Olsztyn 2005 Żarkowski P., Prawo humanitarne a konflikt zbrojny. Wybrane aspekty ochrony osób i dóbr kultury, Siedlce 2013
Artykuły: Dąbrowa S., Rozwój prawa wojennego, Sprawy Międzynarodowe, nr 8/1971 Draper D., The Interaction of Christianity and Chivalary in the historical development of the Law of War, International Review of the Red Cross, nr 46/1965 Gomulski E., Rzut historyczny rozwoju kodyfikacyjnego prawa wojny , Wojskowy Przegląd Prawniczy, nr 1/1964 Karski K., Realizacja idei utworzenia międzynarodowego sądownictwa karnego, Państwo i Prawo, nr 7/1993 Lemkin R., Genocide, American Scholar, nr 2/1946 162
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Lemkin R., Genocide, A Modern Crime, Free World, nr 4/1945 Noone G.P., The history and the evolution /of the law of war prior to World War II, Naval Law Review, nr 47/2000 Sajkowski M., Zwyczaj w międzynarodowym prawie konfliktów zbrojnych, Edukacja obywatelska w wojsku. Prawo w konflikcie zbrojnym, zeszyt 16, Warszawa 2006 Szpak A., Karanie zbrodni wojennych, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny, Socjologiczny, nr 1/2010 Szpak A., Zbrodnie wojennea zbrodnie przeciwko ludzkości w orzecznictwie międzynarodowych trybunałów karnych (kryteria różnicowania), Państwo i Prawo, nr 1/2012 Wierzbicki B., azyl dyplomatyczny w Ameryce Łacińskiej, Przegląd Stosunków Międzynarodowych, nr 1/1980
Źródła internetowe: www.msz.gov.pl/pl/polityka_zagraniczna/prawo_miendzynarodowe/miendzynar_sądy_trybun ały/międzynarodowy_trybunal_karny;jsessionid= (wejście z 5.10.2015 roku). www.unia.un.org.pl/prawa_czlowieka/mntrybunaly_mtk.php(wejście z 5.10.2015 roku).
163
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
164
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
INTERDYSCYPLINARNE KOŁO MYŚLI PRAWNEJ SAPERE AUDE
Interdyscyplinarne Koło Myśli Prawnej SAPERE AUDE działa przy Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ul. Krakowskie Przedmieście 26/28 00-927 Warszawa od 3 grudnia 2012.
Od tamtej pory IKMP SAPERE AUDE zorganizowało wiele wydarzeń o zasięgu ogólnopolskim, w tym liczne konferencje, publikacje pokonferencyjne, warsztaty i monografie naukowe.
165
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Misją IKMP SAPERE AUDE jest: 1. Pogłębianie wiedzy Członków i Sympatyków Koła w dziedzinie szeroko rozumianej myśli prawnej, w szczególności w zakresie teorii legislacji, nauk historyczno prawnych, ustroju państwa, prawa prywatnego oraz interdyscyplinarnych związków między prawem a gospodarką, administracją, polityką i kulturą. 2. Umożliwienie Członkom Koła rozwoju naukowego. 3. Szerzenie atmosfery koleżeństwa wśród członków Koła. 4. Popularyzacja interdyscyplinarnego spojrzenia na prawo. 5. Przygotowanie studentów do udziału w życiu publicznym. 6. Uzupełnianie kursu uniwersyteckiego o praktyczne umiejętności związane z wykonywaniem zawodu prawnika.
IKMP SAPERE AUDE realizuje swoje cele poprzez: 1.
Regularne spotkania naukowe w postaci seminariów, konferencji, warsztatów.
2.
Prowadzenie strony internetowej.
3.
Prowadzenie projektów badawczych i publikowanie prac naukowych.
4.
Kontakty naukowe ze środowiskami naukowymi i prawniczymi.
5.
Współpracę z innymi organizacjami studenckimi.
6.
Organizację innych przedsięwzięć związanych z działalnością i celami Koła.
Dlaczego warto współpracować z IKMP SAPERE AUDE?
oferujemy szerokie spojrzenie na prawo
łączymy różne gałęzie prawa
organizujemy konferencje i warsztaty o zasięgu ogólnopolskim
umożliwiamy publikację artykułów i monografii naukowych studentom, doktorantom i pracownikom naukowo-dydaktycznym
Kontakt: ikmp.sapereaude@gmail.com https://www.facebook.com/IKMPSapereAude/ 166
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
167
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Od 26 listopada 2013 roku Interdyscyplinarne Koło Myśli Prawnej SAPERE AUDE ma swoje Wydawnictwo.
Od tamtej pory wydało liczne publikacje, m.in.:
168
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
169
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
170
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
171
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
172
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
173
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
174
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
175
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
Wszystkie publikacje Wydawnictwa Interdyscyplinarnego Koła Myśli Prawnej SAPERE AUDE są dostępne on-line na międzynarodowej platformie: issuu.com/IKMPSA 176
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
177
IDEOLOGICZNE I NORMATYWNE PODSTAWY PRAWA WOJNY OD OŚWIECENIA DO WSPÓŁCZESNOŚCI MAREK MOSAKOWSKI, JAROSŁAW ŚLĘZAK
178