Funkcja liturgiczna psalmów w tradycji żydowskiej Księga Psalmów według kanonu żydowskiego znajduje się w Biblii hebrajskiej
(Tanach)
w rozdziale nazywanym Ketuwim (Pisma). Hebrajska nazwa księgi, Tehilim (uwielbienie), wskazuje na charakter zawartych w niej utworów, których celem jest głoszenie wiecznej chwały Wiekuistego. Księga Psalmów razem z księgami Hioba i Przysłów, jako trzy księgi poetyckie, tworzą tzw. literaturę Emet (prawda). Określa się je w taki sposób na podstawie pierwszych hebrajskich liter ich nazw. Tradycja żydowska dzieli księgę Psalmów na pięć sekcji: pierwsza zawiera ich 41, druga – 31, trzecia – 17, czwarta - również 17 i piąta – 44. Podział na 150 psalmów, według jednej z interpretacji, oparty był na starożytnym zwyczaju publicznego czytania Tory w ziemi Izraela rozłożonego na okres trzech lat. Inna interpretacja dowodzi, że podział Psalmów na pięć ksiąg jest odwzorowaniem Tory. Modlitewnik żydowski, sidur, zawiera liczne fragmenty pochodzące z księgi Psalmów i wiele psalmów w całości. Każdy z tych tekstów jest czytany oddzielnie
i
wyraża
osobistą
prośbę
w rozmaitych chwilach życia, tworząc coś na kształt modlitewnika ludowego, w którym każdy znajdzie odpowiednie słowa dla wyrażenia siebie.
Jednak
liturgia
żydowska
złożona
z modlitw na dni powszednie, sobotnie i świąteczne nawiązuje do rozmaitych psalmów (czasem pełnej wersji, czasem we fragmentach), aby pokazać różne stany duchowości odpowiadające czasowi przed i po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej. Zmiany stylu modlitwy publicznej wprowadziły bardziej dostępny język dla modlących się, zachowując wersety wielu psalmów jako integralną część liturgii. W diasporze żydowskiej
istnieją
różnice
co
do
liczby
psalmów
w
codziennych
modlitwach, zazwyczaj w rycie sefardyjskim jest ich więcej niż w aszkenazyjskim. Bardzo istotna rola psalmów objawia się w uroczystościach związanych z cyklem
życia.
W chwilach radości i smutku księga Psalmów pełni rolę przewodnika
duchowego, pomagając odnaleźć odpowiednie słowa, które zawsze dotrą do serca człowieka. Ciekawym przykładem jest historia psalmu 23, który w naszych czasach kojarzy się z kinematografią hollywoodzką, operującą nim zazwyczaj w scenach pogrzebów. W judaizmie ten psalm grał do niedawnych czasów zupełnie inną rolę i był odmawiany w rycie Żydów sefardyjskich podczas Kiduszu, jako błogosławieństwo nad winem w wieczór
Szabatu.
Jednak
prawdopodobnie
pod
wpływem
tradycji
chrześcijańskiej i kultury zachodniej ten psalm obecnie jest odmawiany również podczas pogrzebów żydowskich, zwłaszcza w środowiskach nieortodoksyjnych.