001_handel_07_01#okladka.qxd:Layout 1
6-07-11
12:19
Page 1
WSPOMAGAMY TWÓJ BIZNES nr 07-08 (272) LIPIEC- 1230-9664 -SIERPIEŃ 2011
CZARY W SKLEPIE JEŚLI SPADAJĄ OBROTY, POWIEŚ PODKOWĘ
SZTUKA
PAKOWANIA GRAŻYNA ELBICH NIE CHCE 30 KG SMALCU
II EDYCJA W TOKU
„HANDEL”: najbardziej rozpoznawalny tytuł prasy handlowej według GfK Polonia s. 20
„HANDEL”: lider prasy handlowej według MillwardBrown SMG/KRC s. 21
002-004_handel_07_01#reklama.qxd:Layout 1
6-07-11
10:43
Page 2
002-004_handel_07_01#reklama.qxd:Layout 1
6-07-11
10:43
Page 3
004-005_handel_07_01#wstepniak.qxd:Layout 1
6-07-11
10:44
Page 4
od redakcji
handel
Prezes Juliusz Donajski redaktor naczelny Barbara Mikusińska-Ozdobińska dyrektor artystyczny Paulina Ochnio dyrektor zarządzający Piotr Jentkiewicz dyrektor It Piotr Wojcierowski dyrektor fInansowy Katarzyna Kubalska redakcja tel./faks: (22) 514 65 18 Joanna Hamdan Ilona Mrozowska Joanna Niewiadomska Katarzyna Pierzchała Rafał Pisera sekretarIat redakcjI Renata Modzelewska-Rewucka Agnieszka Trzeszkowska-Bereza korekta Emilia Grochala-Chmiel Anna Mach wsPÓŁPracownIcy Edmund Dudek (rysunki) dzIaŁ reklaMy tel.: (22) 514 65 50, faks: (22) 514 65 06 reklama@pwf.com.pl Piotr Myszak (dyrektor ds. sprzedaży i marketingu) Anna Piskorz Monika Kremblewska Katarzyna Kokoszka Arkadiusz Bagiński Ryszard Chochel kIerownIk ProdukcjI Katarzyna Ciemny dtP Krzysztof Ciężkowski, Łukasz Jurzysta, Wojciech Mikołajewski dzIaŁ fInansowy Monika Masztalerczyk, Magdalena Szczepaniak adMInIstracja Piotr Szymański rada nadzorcza Kehrt Reyher (przewodniczący), Rolf Grisebach, Thomas Berner, Marc Liewehr druk RR Donnelley Europe Sp. z o.o. nakład: 80 000 egz. numer 1230-9664 PrenuMerata I kolPortaŻ Tadeusz Janiuk, tel.: (22) 514 65 90 prenumerata@pwf.com.pl Cena pojedynczego egzemplarza 25 zł (w tym 8% VAT) Prenumerata i numery archiwalne na www.sklep.media.com.pl. wydawca VFP Communications Ltd. Sp. z o.o. ul. Wał Miedzeszyński 630, 03-994 Warszawa tel.: (22) 514 65 00, faks: (22) 740 50 55
Adres mailowy: imię.nazwisko@media.com.pl
O
Zdjęcie: Zosia Zija i Jacek Pióro
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Treści zawarte w czasopiśmie „Handel” chronione są prawem autorskim. Wszelkie przedruki całości lub fragmentów artykułów możliwe są wyłącznie za zgodą wydawcy. Odpowiedzialność za treść reklam ponosi wyłącznie reklamodawca.
CZY GROZI NAM WALMART?
d lat obserwuję pewną prawidłowość. Wraz z rozpoczęciem lata, gdy tylko nastaje medialny sezon ogórkowy, prędzej czy później ktoś publikuje artykuł zapowiadający wejście do Polski Walmarta. Pamiętam, że kiedyś miał już nawet kupić Barbara sieć Auchan, donoszono także o rozwijaniu dla Mikusińska-Ozdobińska niego sieci Żabka. W tym ostatnim przypadku argumentem było m.in. to, że Walmart w Stanach Zjednoczonych właśnie sięgnął po format convenience. Tylko że tam mały Walmart Express ma... prawie 3 tys. mkw. powierzchni sprzedaży. Nie dziwię się takim spekulacjom. Ostatecznie ten największy detalista świata obecny jest na wszystkich kontynentach oprócz Europy. Co prawda zdobył już pierwszy przyczółek – należy do niego dyskontowa sieć Asda w Wielkiej Brytanii, gdzie mocno popsuł szyki Tesco. Ma też za sobą nieudany eksperyment na kontynencie europejskim. Nie dał sobie rady z dyskontami na niemieckim rynku i sprzedał swoje hipermarkety Grupie Metro, która wcieliła je do Reala. Teraz to właśnie ta sieć wymieniana jest jako kandydat do przejęcia przez Walmarta. To także spekulacja, choć to, że niemiecki właściciel Reala prowadzi wstępne negocjacje o jego sprzedaży, spekulacją już nie jest. Sprawa dotyczy głównie Niemiec, gdzie Real ma największą sieć, jednak ewentualna transakcja będzie miała konsekwencje dla naszego rynku. Szczególnie jeśli nabywcą będzie Walmart. Mogłoby to oznaczać spełnienie się najczarniejszych obaw największych detalistów w naszym kraju. Walmarta mogą bać się wszyscy, każdy gracz – detaliczny, hurtowy, dostawca, nie tylko sieci hipermarketów. Ten mistrz niskich cen mógłby mocno zamieszać na naszym rynku. Obronić go przed ekspansją amerykańskiego kolosa może, paradoksalnie, niska koncentracja detalu w porównaniu z zachodnimi krajami, wynikająca z wciąż silnej pozycji kanału tradycyjnego. Negocjacje w sprawie sprzedaży Reala potrwają zapewne jeszcze trochę, nie wiadomo, kto, kiedy i czy w ogóle go kupi. Walmart jako kupiec jest tylko spekulacją. Wracając do rynkowej pozycji kanału tradycyjnego, w temacie miesiąca po raz kolejny pokazujemy sposób, w jaki dostawcy mogliby pomóc tę pozycję wzmocnić. Chociaż sytuacja poprawia się, jednak prowadzący małe sklepy wciąż borykają się ze zbyt dużymi opakowaniami zbiorczymi czy niemożliwością zakupu produktów na sztuki. Gdyby wszyscy dostawcy szli im na rękę, detaliści mogliby bardziej zróżnicować asortyment. Nie poszerzyć, bo jest to najczęściej niemożliwe ze względu na małą i ograniczoną powierzchnię ekspozycyjną, ale wprowadzić więcej wariantów i smaków. Producenci, prosimy o mniejsze opakowania zbiorcze, hurtownicy – o sprzedaż na sztuki. I nie myślmy o Walmarcie, przynajmniej przez wakacje.
004-005_handel_07_01#wstepniak.qxd:Layout 1
6-07-11
10:44
Page 5
006-008_handel_07_01#spis tresci.qxd:Layout 1
06 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:26
Page 6
spis treści TEMAT MIESIĄCA
22
OGROMNY PROBLEM
Zbyt duże opakowania zbiorcze i niechęć niektórych hurtowników do ich dzielenia utrudniają prowadzenie biznesu właścicielom niewielkich sklepów.
HANDEL LIGHT 10.
ROZMÓWKI, EKSPRESEM, W LICZBACH, ZMIENNE, CYTATY. Lekko, krótko i z polotem.
16.
Z WIZYTĄ U MACIEJA MIECZNIKOWSKIEGO. Artysta opowiada o swoim najnowszym projekcie – Fundacji „Wiemy, co jemy” – i o najbliższych planach zawodowych.
18.
KRZYŻÓWKA. ROZWIĄŻ I WYGRAJ. NAGRODY CZEKAJĄ!
28
JAKOŚĆ PRZEDE WSZYSTKIM
32
NAJWAŻNIEJSZE JEST ZAOPATRZENIE
16
GOTUJĘ, DZIAŁAM, ŚPIEWAM
TWÓJ HANDEL 19.
SONDA. W lecie w asortymencie sklepu obowiązkowo muszą się znaleźć produkty sezonowe.
26.
REPORTAŻ. Detaliści wciąż wierzą w magię. Numerologia i feng shui mają zapewnić im sukces w biznesie.
28.
ODMIEŃ SWÓJ SKLEP. Od kiedy obok otwarto nową galerię handlową, obroty sklepu w Radomiu spadają. Potrzebny jest remont, by przyciągnąć klientów.
32.
SKLEP W ZABOROWIE. Tadeusz Przybysz wie, jak tchnąć nowe życie w stary sklep. Po przejęciu placówki w Zaborowie w ciągu pół roku podwoił obroty.
36.
W SIECI. Delikatesy Centrum to sieć nie dla każdego.
38.
EKSPERT RADZI. Rzetelna analiza asortymentu, roczny plan sprzedaży i historia wyników pomogą skutecznie – jak dyskonty – handlować sezonowym i akcyjnym towarem.
40.
SZKOLENIA. Małe sklepy też mogą się promować, marketing nie jest zarezerwowany dla wielkich.
006-008_handel_07_01#spis tresci.qxd:Layout 1
6-07-11
12:26
Page 7
006-008_handel_07_01#spis tresci.qxd:Layout 1
08 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
44.
6-07-11
15:02
Page 8
08
spis treści
MARKETING. Zarządzanie kategorią kluczem do dobrej rentowności.
46.
URLOPY. Zaplanuj urlopy w firmie. Nie zaskoczą cię pracownicy ani inspektorzy PIP.
48.
NA KÓŁKACH. Bez kratki, ale z odliczeniem VAT. Osobowy samochód musi spełniać kilka dodatkowych warunków, by mógł być uznany za dostawczaka.
50.
WAGI. Niezawodna waga to podstawa, ale pamiętajcie o koniecznej legalizacji.
51.
NOWINKI TECHNICZNE. Sprzęt, który może ułatwić życie detalistom.
50
ZWRÓĆ UWAGĘ NA WAGĘ
46
URLOP W FIRMIE
HANDEL NA PÓŁCE 52.
SŁONE PRZEKĄSKI. Konsumują je wszyscy bez względu na wiek. Dzieci lubią chrupki i chipsy, dorośli – chipsy, paluszki i orzeszki.
56.
ARTYKUŁY HIGIENICZNE DLA KOBIET. Matki i córki sięgają po te same marki, bo rynek od lat podzielony jest między tych samych graczy.
62.
WARTO MIEĆ. Żelki zawsze sprzedawały się dobrze. Tak jest i dziś. Nie może ich zabraknąć na sklepowej półce.
64.
WARTO MIEĆ. Papierosy szczególnie dobrze sprzedają się w średnich sklepach spożywczych. Uwaga na slimy i miętowe.
67.
WARTO MIEĆ. Przede wszystkim litrowe opakowania płynów do ręcznego mycia naczyń, najlepiej w promocji.
70.
PREMIERY. Nowe produkty spożywcze, kosmetyczne i chemii gospodarczej.
77.
PROMOCJE. Akcje organizowane przez producentów, które wspierają sprzedaż ich produktów.
78.
WIADOMOŚCI Z MAKROHANDLU
81.
WYDARZENIA Z MAKROHANDLU
82.
INDEKS
62
MODNE ŻELKI
52
POSOLONY RYNEK
70
PREMIERY
Zdjęcie: Paweł Janowicz
8
006-008_handel_07_01#spis tresci.qxd:Layout 1
6-07-11
12:27
Page 9
10 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
ROZMÓWKI Wakacje w stylu wschodnim Z badań wynika, że tylko 30-40 proc. Polaków wyjeżdża na wakacje, podczas gdy w Europie Zachodniej aż 70-80 proc. osób. Dlaczego nie korzystamy z zasłużonego odpoczynku? Z kilku powodów. Wielu Polaków mieszka na wsi, a mieszkańcy wsi DR KRZYSZTOF ŁOPACIŃSKI, rzadko wyjeżdżają. Ludzie wiceprezes Instytutu Turystyki, nie mają pieniędzy. Kiemagister matematyki, doktor nauk ekonomicznych dyś za dwutygodniowy wypoczynek nad morzem 4-osobowa rodzina mogła kupić jedną lodówkę, dziś – od czterech w górę. Drogi jest nie tylko sam pobyt, ale droga także jest podróż – bilety kolejowe, autobusowe, paliwo w samochodzie... Dzisiejsza młodzież wcale nie wyjeżdża z miast tak chętnie jak 10 lat temu. To w mieście toczy się życie towarzyskie, są imprezy, baseny, ścieżki rowerowe. Jest nieograniczony dostęp do komputera, który niejednemu młodemu człowiekowi zastępuje cały świat, w tym wakacje, niestety, również. Poza tym coraz więcej ludzi potrzebę bycia na świeżym powietrzu realizuje, grillując ze znajomymi na prywatnych posesjach. A jeśli już Polacy wyjeżdżają, to dokąd przede wszystkim? Nad polskie morze. Tam znajdują wszystko, czego szukają – od noclegów na każdą kieszeń, przez gwar i hałas, po możliwość czysto fizycznego odpoczynku, czyli wylegiwania się na plaży i orzeźwiającej kąpieli. Turystyka górska, z plecakiem i namiotem, praktycznie wymarła. Góry, zwłaszcza te mniej znane niż Zakopane, z każdym rokiem tracą na turystycznej mapie. Gdzie więc wyjechać, by nie było przaśnie, za to tanio i przyjemnie? Na wschód. Agroturystyka jest tam bardzo dobrze rozwinięta. Kwatery są niedrogie, jedzenie i krajobrazy wyśmienite, a i towarzystwo się znajdzie. Ludzie ze wschodniej Polski to fantastyczna mieszanka kulturowa. Rozmawiała Ilona Mrozowska
6-07-11
10:46
Page 10
handel light SZKICEM
W LICZBACH
6,4 30 100
mld dol.
tys. euro tys.
Tyle wyniosły wpływy ze sprzedaży biletów na filmy o Harrym Potterze na świecie (w tym w Polsce). Czeka nas jeszcze ostatnia finałowa część. Za tyle został na aukcji sprzedany najstarszy szampan na świecie. Niemal 200-letnią butelkę Veuve Clicquot wydobyto z wraku statku. Tyle snów ma przeciętny człowiek w ciągu całego swojego życia.
Z ARCHIWUM „Handel” nr 4/2002 r.
Większość Polaków mieszka poza dużymi miastami i ten, kto pierwszy do nich dotrze, wygra. Dlatego za 5-7 lat Makro będzie miało więcej hal, za to mniejszych i w mniejszych miejscowościach.
Zdjęcie: archiwum prywatne, ilustracja: Edmund Dudek
010-011_handel_07_01#HL_1.qxd:Layout 1
010-011_handel_07_01#HL_1.qxd:Layout 1
6-07-11
10:46
Page 11
12 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
EKSPRESEM
6-07-11
10:48
Page 12
handel light W OBIEKTYWIE
PIRAMIDALNY TORT
Lech – jednym służy, na innych może podziałać zabójczo...
Z badań prowadzonych na uniwersytetach w Wlk. Brytanii wynika, że spożywanie słodkich napojów zmniejsza wrażliwość kubków smakowych i zwiększa chęć na coraz słodsze przekąski. Naukowcy badali percepcję smaku słodkiego i słonego wśród osób otyłych i szczupłych. Zauważyli, że w porównaniu z osobami szczupłymi te z nadwagą uważały serwowane napoje za mniej słodkie. Aby sprawdzić, czy winne są temu nawyki żywieniowe i konsumpcja produktów o wysokiej zawartości cukru, do kolejnego badania zaprosili grupę osób z wagą w normie, które na co dzień nie piły słodzonych napojów. Już po miesiącu regularnej konsumpcji także w tej grupie zmieniła się percepcja smaku. Niewiele więc potrzeba, by odczuwanie smaku znacznie się zmieniło. Gdy spożywanie słodkiego produktu nie sprawia nam wystarczająco dużo przyjemności, zaczynamy szukać czegoś jeszcze słodszego, co może prowadzić m.in. do otyłości.
1980 R.
W sklepie jest bardzo uprzejma i szybka obsługa, aż przyjemnie postać chwilę w kolejce. Beata Małaszko Dopisek: My, klientela stojąca obecnie w kolejce, dołączamy się do pochwał [tu następuje 10 podpisów – przyp. G.S.]
Na zwróconą uwagę, że sprzedaż nie rozpoczęła się punktualnie, ale kilka minut później, zostałem tonem agresywnym pouczony, że to nie mój interes. Nie godzę się na traktowanie mnie w tej jatce (bo nasze sklepy wyłącznie na takie określenie zasługują) jak bydlaka. Mimo wielu wysiłków naszego handlu jeszcze czuję się człowiekiem. Grzegorz Miecugow, dziennikarz Programu III Polskiego Radia Wyjaśnienie kierowniczki: Jestem sama i mam przerwę tylko na zrobienie inkasa, a jeszcze miałam kontrol od prezydenta miasta.
ZAKRZYCZAŁA RABUSIA
SŁODKIE OSŁABIA CZUCIE
Książki skarg i wniosków w sklepach Warszawskiej Spółdzielni Spożywców „Społem”:
1987 R.
W czasie pikniku związanego z finałem konkursu Agro Polska pobito rekord Guinnessa w kategorii największego na świecie tortu w kształcie piramidy. Słodka piramida liczyła 1,747 m wysokości. Nagrodzony Tort Taubera, wykonany przez rzeszowską cukiernię Orłowski & Rak, przygotowano z 300 kg czekolady, 3 tys. jaj, 150 kg cukru itd., w sumie z ponad 1200 kg surowców. Tworzono go 6 dni. Detalistkę spod Pomiechówka przed napadem rabunkowym uratował donośny głos. Gdy złodziej w kominiarce wpadł do jej sklepu i wyciągnął pistolet, zamiast oddać mu utarg, zaczęła krzyczeć. Ten, zdezorientowany, wybiegł ze sklepu i uciekł samochodem, w którym czekał na niego wspólnik. Zawiadomione władze zatrzymały ich pół godziny później.
DAWNO TEMU
NAJ... Największym europejskim motylem jest zmierzchnica trupia główka. W Polsce występuje rzadko. Lubi miód i potrafi wydawać piskliwe dźwięki. Najstarszy na świecie rysunek pojazdu kołowego znajduje się na wazie z Bronocic. Pojazdy kołowe były znane w Europie Środkowej już w IV tysiącleciu p.n.e. Największy meteoryt w Polsce odnaleziono w 2006 r. w Rezerwacie „Meteoryt Morasko”, na peryferiach Poznania.
ZMIENNE POSIADACZE STRON O KORZYŚCIACH
Źródło: TNS OBOP, małe i średnie przedsiębiorstwa
STRONA INTERNETOWA – ZA I PRZECIW Więcej niż ośmiu na dziecięciu małych i średnich przedsiębiorców mających stronę internetową swojej firmy przekonuje, że to standard. Ponad 40 proc. z nich zwiększyło dzięki stronie obroty. Wynika tak z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie firmy 1&1. Prawie połowa przedsiębiorców, którzy nie mają strony internetowej, nie wierzy, że przyniosłaby im korzyści. Co trzeci nie ma czasu, aby się tym zająć. Wielu obawia się zbyt wysokich kosztów uruchomienia i utrzymania takiej strony, a 7 proc. nie ma dostępu do internetu. Prawie co piąty uważa, że strona internetowa nie pomoże mu w biznesie.
Zdjęcie: Barbara Mikusińska-Ozdobińska
012-013_handel_07_01#HL_2.qxd:Layout 1
012-013_handel_07_01#HL_2.qxd:Layout 1
6-07-11
10:48
Page 13
014-015_handel_07_01#HL_4.qxd:Layout 1
14 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:11
Page 14
handel light
Z INNEJ PÓŁKI
URODA
NIE PSIKASZ NA SKÓRĘ
AFRODYZJAK NA KOBIETY
Zmysłowy, tajemniczy i kuszący jak czekolada, taki może stać się mężczyzna po użyciu żelu pod prysznic Axe Dark Temptation. Oprócz Axe Dark Temptation w uwodzicielskiej linii żeli pod prysznic Axe są: Excite, Africa, Click oraz Twist. Rekomendowana cena detaliczna za 250 ml kosmetyku wynosi 10,49 zł, a za 400 ml – 12,99 zł.
Off! Clip-on, dostępny w USA, to repelent przeciw komarom, którego nie aplikuje się na skórę. Niewielkie zasilane bateriami urządzenie z wymienialnym wkładem przypina się do paska, a ono co jakiś czas rozpyla bezzapachowy repelent wokół. Jeden wkład wystarcza na 12 godzin.
DOBRE STRONY
TOP 10 MAREK FMCG W REKLAMIE TV 25
WWW.STOLICZKU.PL
18,6
18,2
15 10,9 10
8,5
8,5
8,3
8,3
8,0
7,6
5
SH
K AR
NI VA
A TY
MB
NK
A
W
IA
NK IA
SO CI
OW
NA
•
CZ
OL
AT E
A
LG CO
R
-C
RY IA
OR
CA CO
KN
DO
Źródło: Nielsen Audience Measurement
IN
VE
0
W
Wydatki na reklamę telewizyjną w okresie 1-26 czerwca 2011 r., dane cennikowe netto w mln zł.
A
– wyszukiwarka tanich lotów i podręcznik taniego podróżowania w jednym. Szczególnie uwagę przyciąga zakładka „dookoła świata”, w której opisywana jest supertania podróż przez cztery kontynenty... bilety na 18 lotów kosztowały trochę ponad 3820 zł.
20
VE
WWW.LOTER.PL
22,5
NI
– strona, która dopiero rusza (4 lipca), ale polecamy ją, bo pomysł jest na światowym poziomie. Chodzi o rezerwacje stolików online, bezpłatne i potwierdzane. Pod jednym adresem dostępnych będzie wiele różnych restauracji.
HANDEL INACZEJ NA WODZIE
SŁÓWKA VOUCHER – z ang. talon, wym. wauczer – czek podróżny, dokument finansowy/kredytowy umożliwiający realizację świadczeń zamówionych np. przez biuro podróży u zagranicznego kontrahenta – dowód zawarcia transakcji, wymienione na voucherze świadczenia są opłacone i powinny być wydane w ilości i jakości na nim zaznaczonej ALL-INCLUSIVE – z ang. wszystko w cenie, wym. ol inkluziw – oznacza,
że w cenę wycieczki oprócz noclegu oraz pełnego wyżywienia wliczone są również wszelkie inne usługi świadczone przez hotel (bary, rekreacja itp.) BB – od ang. bed and breakfast – termin używany przez biura podróży do określenia typu wyżywienia; oznacza, że poza noclegiem w ofercie (w cenie) znajduje się codzienne śniadanie FB – od ang. full board – termin określający typ wyżywienia; najczęściej podawany przez biura podróży – oznacza trzy posiłki dziennie (śniadanie, obiad i kolacja)
Zdjęcia: Roman Przylipiak, press serwis
Stragany na kołyszących się na falach kanału łodziach tworzą niepowtarzalne miejsce zakupów. Około 100 km od stolicy Tajlandii Bangkoku na pływającym targu można zaopatrzyć się w owoce i we wszelkie specjały tamtejszej kuchni – zarówno składniki do przyrządzania dań, jak i parujące jeszcze potrawy. Miejsce chętnie odwiedzane jest przez turystów, więc nie brak tam pamiątek i odzieży. Klienci przemieszczają się od stoiska do stoiska wąskimi, długimi łodziami. Jak to na targu – targowanie jest obowiązkowe. Choć wielu tajlandzkich kupców przeniosło się na twardy grunt, czyli na ulice miast i do centrów zakupowych, pływające targi wciąż przyciągają kupujących.
014-015_handel_07_01#HL_4.qxd:Layout 1
6-07-11
11:11
Page 15
016-017_handel_07_01#HL_gwiazda.qxd:Layout 1
12:28
Page 16
handel light: gwiazda
Gotuję, działam, śpiewam
ROZMOWA Z MACIEJEM MIECZNIKOWSKIM, wokalistą i muzykiem, liderem zespołu Leszcze, prowadzącym muzyczny show w telewizji. Założył Pan Fundację „Wiemy, co jemy” Nauka i Edukacja Społeczna dla Zdrowia. Skąd taki pomysł? Od lat interesuję się kuchniami świata. Gotuję, przyprawiam, testuję. Dobre jedzenie to moje hobby! Od dawna staram się też prowadzić i propagować zdrowy styl życia. Biegam, jeżdżę na rowerze. Zupełnie przypadkowo moje dzieci wzięły udział w programie badawczym prowadzonym przez naukowców i lekarzy w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Wyniki tego badania okazały się bardzo niepokojące. Polskie dzieci spożywają średnio 3 do 4 razy za dużo białka, w tym zwłaszcza białka pochodzenia zwierzęcego. Mają też bardzo podwyższony cholesterol. Niewiele osób wie, że miażdżyca zaczyna dotykać coraz młodsze pokolenia. Odnotowuje się coraz więcej zachorowań na cukrzycę i nowotwory. Są dowody naukowe na to, że wiele z tych chorób można powstrzymać, odżywiając się prawidłowo. Tę wiedzę chcę popularyzować wraz z Małgorzatą Desmond i innymi naukowcami zajmującymi się medycyną
żywienia. Ludzie zasługują na to, żeby wiedzieć... Jak zamierza Pan propagować działania Fundacji? Powstaje profesjonalny serwis internetowy www.wiemycojemy.org. Wersja testowa ruszy już wkrótce. Mamy też w planach wiele akcji, w które będę angażował się osobiście: w szkołach i przedszkolach, w miastach i na wsi. Na pewno postaram się trafić z naszymi ideami do jak największej liczby mediów. Może uda się nawet wyprodukować program telewizyjny pod patronatem Fundacji. Jest bardzo dużo do zrobienia w tym temacie, a my mamy mnóstwo pomysłów. Myślę, że pierwsze kroki zrobimy już jesienią tego roku. Organizację trzeba zbudować od podstaw, a to trwa. Dużo zależy od funduszy – żeby działać efektywnie, potrzebne jest wsparcie. Skąd wiarygodne informacje o dobrym odżywianiu i produktach? Będziemy działać wyłącznie na podstawie tzw. evidence based medicine. Interesują nas dowody naukowe, a nie domysły i spekulacje. Dostępne są wiarygodne analizy stworzone na podstawie wieloletnich badań na bardzo licznych grupach ludzi, badań prowadzonych przez niezależne ośrodki naukowe. Trzeba je tylko w przystępny sposób opracować i wypromować. Ten ruch już się na Zachodzie zaczął. Przyłączyła się do niego Michelle Obama. W Stanach Zjednoczonych niedawno oficjalnie zmieniono do-
tychczasową – nieaktualną i nieczytelną – piramidę żywienia na znacznie bardziej przystępny diagram w formie talerza. W Polsce najbardziej wiarygodnym źródłem informacji na temat prawidłowego odżywiania już wkrótce stanie się wortal naszej fundacji. W czerwcu wziął Pan udział w koncercie dla dzieci niepełnosprawnych w Krakowie. Czy planuje Pan szerszą współpracę z Fundacją Anny Dymnej? Współpraca z Anną Dymną to dla mnie nie tylko zaszczyt, ale też wielka radość i przyjemność. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz się spotkamy w słusznej sprawie. Mam silną potrzebę wykorzystywania swojej popularności w służbie ludziom, stąd zresztą ta moja Fundacja. Zawsze chętnie, o ile czas pozwala, wspieram wszystkie piękne inicjatywy związane z dziećmi, ochroną środowiska czy prawami zwierząt. Wziął Pan także udział w projekcie „Kaszubskie bajanie”, w którym znane osoby czytały bajki po kaszubsku. Czy Pana dzieci uczą się kaszubskiego? Nie mieszkam już na Kaszubach, moja żona jest warszawianką i w domu rozmawiamy po polsku. Ale dzieci znają już pojedyncze kaszubskie słowa i zwroty. Może jeszcze kiedyś się nauczą, zwłaszcza że mają zdolności językowe, jak większość dzieci. Mówią już płynnie po niemiecku, bo przez rok mieszkała z nami studentka z Niemiec, która uczyła
Zdjęcie: Damian Klamka/East news
16 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
016-017_handel_07_01#HL_gwiazda.qxd:Layout 1
6-07-11
12:29
Page 17
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
Z wykształcenia jest Pan śpiewakiem operowym. Co z występami na operowej scenie? Skończyłem Akademię Muzyczną w Gdańsku, bo interesowały mnie studia muzyczne. Ale opera fascynuje mnie tak samo jak muzyka w ogóle. Dobra opera jest po prostu częścią świata dobrej muzyki. Przez wiele lat zajmowałem się też bluesem, jazzem... Słucham rocka i klasyki. A z Leszczami uprawiam lekki gatunek z pogranicza kabaretu muzycznego. W operze jako takiej chyba już bym się nie odnalazł. Zwłaszcza że teraz mam silną potrzebę eksplorowania własnego potencjału artystycznego. Gdzie w najbliższym czasie będzie można Pana zobaczyć i posłuchać? Lato jest dla mnie jak zwykle bardzo pracowite: koncerty, imprezy, festiwale telewizyjne... W tym roku 9 lipca wystąpię – na zaproszenie Grupy MoCarta, która obchodzi swój jubileusz – na Mazurskiej Biesiadzie Kabaretowej w Mrągowie. Zaśpiewam z Alicją Węgorzewską. Miałem nadzieję na duet miłosny, ale Grupa MoCarta zadbała, żebym się za bardzo do Alicji nie zbliżał! Będę też reprezentował Polskę w Karlsham na Festiwalu Piosenki Krajów Nadbałtyckich. Koncert galowy odbędzie się 23 lipca i również będzie go można obejrzeć w telewizji. Zaśpiewam dwie nieznane nikomu piosenki. Napisałem je z myślą o Leszczach, ale znacznie odbiegają od typowego „leszczowego” charakteru i repertuaru. A pod koniec sierpnia zaczynają się nagrania nowych odcinków „Tak to leciało”. Właściwie do grudnia
mam już niewiele wolnych terminów. Pracuję też nad moją pierwszą autorską solową płytą, która powinna ukazać się w przyszłym roku. R E K LAMA
się tu polskiego. Dzieci mają w szkole angielski, były też próby z hiszpańskim. Zawsze zachęcam rodziców choćby do puszczania dzieciom bajek w obcych językach, bo to procentuje. Młody mózg jest jak gąbka.
Kiedy zatem czas na wakacje? Ja mam wakacje dopiero w zimie, po karnawale. Wyruszam wtedy zazwyczaj
gdzieś bardzo daleko i na długo, żeby porządnie naładować akumulatory. Rozmawiała Joanna Hamdan
17
018_handel_07_01#HL_6 krzyzowka.qxd:Layout 1
18 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:12
Page 18
handel light: krzyżówka
WYGRAJ z „Handlem”
Po ciężkim dniu pracy należy się trochę relaksu i wytchnienia z krzyżówką. dzikie konie wytępione w XIX w. roślina sitowata o trawiastych liściach mała cząstka czegoś z przegródką na bilon
pies o długim tułowiu przed środą
7
6
finansuje jakieś przedsięwzięcie ... Bojarska-Ferenc załącznik do umowy kontakt, przyleganie
Woody, sławny reżyser filmowy
3
... pańska na pstrym koniu jeździ
zamieniane na popiół albo spaliny
drganie, dygotanie
Turyngia, Saksonia lub Bawaria
9
osłona na nodze
8
pnącze w dżungli
strzyżony za pomocą kosiarki
jon wędrujący do katody Ludwik Jerzy, dawny satyryk z „Przekroju” broń bębnił koło z cięciwą Lennona
5
impreza, na której popisują się kowboje
2
10 z logiką w parze
plemię w Ruandzie walczące z ludem Hutu wychowyzrasza wany przez czoło ojczyma wypuszcza je młoda roślinka
statek pasażerski, jakim był Titanic
kwas karbolowy rybka główny składnik akwariowa paznokci, włosów, rogów i piór narciarstwo, piłka nożna albo tenis
ryby wędrujące na tarło z morza do rzek
Irena dla koleżanek jednostka informacji
4 1 11
TRUDNIEJSZE WYRAZY: FENOL, KERATYNA, KOSMATKA, LAND, TUTSI
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
Czytelnicy, którzy do 31 lipca 2011 r. nadeślą na adres redakcji prawidłowe rozwiązanie, wezmą udział w losowaniu pięciu zestawów składających się z 11 produktów do higieny jamy ustnej Elmex® i Meridol®, w tym najnowszych produktów Meridol® Halitosis przeciwko przykremu zapachowi z ust. Fundatorem nagród jest firma RADA Sp.j., wyłączny przedstawiciel w Polsce szwajcarskiej firmy GABA, producenta preparatów Elmex® i Meridol®. Hasło prosimy przesłać na adres redakcji: „Handel”, ul. Wał Miedzeszyński 630, 03-994 Warszawa, lub e-mailem: joanna.hamdan@media.com.pl, podając: imię i nazwisko, numer telefonu, nazwę i adres sklepu.
Dane osobowe uczestników konkursu: imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu stacjonarnego lub komórkowego będą przetwarzane przez organizatora konkursu, tj. VFP Communications Ltd. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Wał Miedzeszyński 630, w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia. Gwarantujemy prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Podanie danych jest dobrowolne. Dane osobowe nie będą udostępniane innym podmiotom.
019_handel_07_01#TH SONDA.qxd:Layout 1
6-07-11
11:13
Page 19
twój handel: sonda
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
19
SEZON NA SEZONOWE Jak wynika z sondy „Handlu”, w sklepach większości ankietowanych niezależnych detalistów w okresie letnim nie może TAK zabraknąć produktów sezonowych.
90% NIE
Czy poszerzają Państwo asortyment o produkty sezonowe?
10%
Źródło: telefoniczna ankieta przeprowadzona wśród 40 niezależnych detalistów.
Ma riusz Wa ciak, wła ści ciel skle pu spo żyw cze go Ka sia w Prze my ślu: – W sezonie letnim popyt na węgiel do grilla, plastikowe sztućce i tacki czy środki do opalania jest duży, dlatego zawsze w tym okresie można tego typu produkty nabyć w moim sklepie. Elż bie ta Choj now ska, de ta list ka ze skle pu spo żyw cze go Ku buś w Słup sku: – Latem ofertę poszerzam głównie o lody impulsowe – na patyku, rożki oraz w kubkach. Zimą nie ma na nie zbyt wielu chętnych, jednak w sezonie popyt na lody jest duży. An na Bed nar ska ze skle pu spo żyw cze go Mag da len ka w Kło buc ku: – Warzywa i owoce mam w sprzedaży cały rok, jednak w lecie zamawiam ich więcej i ich ofertę poszerzam o sezonowe, m.in. truskawki i ogórki do kwaszenia. Bro ni sła wa Siu da, wła ści ciel ka skle pu spo żyw cze go Ma łe De li ka te sy w Ja worz nie: – W sezonie więcej zamawiam lodów oraz piwa. Węgiel do grilla mam w sprzedaży cały rok, gdyż sklep usytuowany jest w okolicy domków jednorodzinnych, których mieszkańcy grillują również poza sezonem. Ma rio la Ko ziń ska ze skle pu spo żyw cze go Mig da łek w miej sco wo ści Lu bin: – W sezonie letnim sprzedaję dużo więcej lodów i napojów, dlatego w tym okresie zamawiam tych produktów więcej niż w pozostałych miesiącach. W sezonowej ofercie mam także węgiel drzewny.
Ja ni na Mrów czyń ska, wła ści ciel ka skle pu spo żyw cze go Mrów ka w Lu bli nie: – Latem zwiększam zamówienia na lody, napoje oraz piwo, bo w tym okresie tych produktów najwięcej sprzedaję. Nie mam natomiast węgla do grilla czy plastikowych tacek i sztućców, gdyż klienci kupują je w pobliskim Leclercu. Ma rek So snow ski pro wa dzą cy sklep spo żyw czy Pod Asem w Prze my ślu: – Do sezonu zawsze się dobrze przygotowuję. Poszerzam asortyment o sezonowe warzywa i owoce, zamawiam także więcej lodów i soków w szklanych butelkach o mniejszej pojemności oraz w kartonikach. W sezonie mam rozbudowaną ofertę grillową, czyli: musztardy, keczupy, mięsa grillowe, węgiel oraz plastikowe sztućce, talerze i kubki (w zestawach oraz osobno), a także aluminiowe tacki. An na Woj to wicz ze skle pu spo żyw cze go Dą brów ka w Sa no ku: – Z produktów sezonowych zawsze mam w ofercie węgiel do grilla. Zamawiam także większe ilości lodów, napojów i piwa, gdyż te produkty, szczególnie przy dobrej pogodzie, sprzedają się bardzo dobrze. NIE Sta ni sła wa Ka zi mier ska pro wa dzą ca sklep Ko twi ca w Zie lo nej Gó rze: – Prowadzę bardzo mały sklep i całą powierzchnię sprzedaży właściwie zajmuje podstawowy asortyment. Z tego powodu nie poszerzam latem oferty o produkty sezonowe. Bo gu mi ła Czaj kow ska pro wa dzą ca sklep Mar cel w To ru niu: – Typowo sezonowych produktów, jak węgiel do grilla czy środki do opalania, nie mam w ofercie. Głównym asortymentem sklepu jest alkohol. Ja ni na Stro iń ska, de ta list ka ze skle pu spo żyw cze go Mars w Mię dzy rze czu: – Sama prowadzę sklep i nie widzę potrzeby wprowadzania takich produktów do oferty.
Zdję cia: © Sergiy Bykhunenko – Fotolia.com
TAK Ha li na Świe ciak ze skle pu spo żyw cze go Ka mil w Szcze ci nie: – Chociaż prowadzę mały sklepik, jednak co roku w okresie letnim poszerzam asortyment o produkty sezonowe. Są to przede wszystkim węgiel do grilla, plastikowe sztućce. Zabraknąć nie może oczywiście środków przeciw komarom.
020-021_handel_07_01#badania.qxd:Layout 1
6-07-11
15:06
Page 20
BADANIA CZYTELNICTWA PRASY HANDLOWEJ STYCZEŃ 2011 – GfK Polonia N = 705
38%
40
JAKIE CZASOPISMA/TYTUŁY PRASY HANDLOWEJ BYŁY DOSTARCZANE DO PAŃSTWA SKLEPU W CIĄGU OSTATNICH SZEŚCIU MIESIĘCY? Odpowiedzi spontaniczne.
36%
% respondentów
35 30
ILE OSÓB W PANA(I) SKLEPIE ŁĄCZNIE Z PANEM(IĄ) CZYTA JEDEN EGZEMPLARZ „HANDLU”?
23%
25
18%
20
16%
15
11%
7%
10 5
e Inn
a zisi al D
&D
j
l eta
Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
Det
t Hur
i ośc dom e Wia ndlow Ha
ik adn ca Por ndlow Ha
del Han
0
ie
N = 705
50
44%
% respondentów
40
n=294
30%
25%
32% ((1)
Średnio 2 osoby
CZY W CIĄGU OSTATNIEGO PÓŁROCZA/3 miesięcy* CZYTAŁ(A) BĄDŹ PRZEGLĄDAŁ(A) PAN(I) NASTĘPUJĄCE TYTUŁY PRASY HANDLOWEJ? Pytanie wspomagane okazaniem okładek każdego badanego tytułu.
42%
30
43% (2)
•Makro •Eurocash •Selgros •Tradis •Handlowiec •Nasz Kolporter •inne branżowe z hurtowni
16% (3)
22%
20
10%
10
0 Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
Hu
ie
aj*
al
zisi
Det
al D
rt &
Det
del
i ośc dom e Wia ndlow Ha
Han
ik adn ca Por ndlow Ha
0
7% (4) 2% (>4)
N=
KTÓRE Z PRZEDSTAWIONYCH TYTUŁÓW PRASY HANDLOWEJ BYŁY DOSTARCZANE CZANE DO PAŃSTWA SKLEPU W CIĄGU OSTATNIEGO PÓŁROCZA/3 miesięcy*? Pytanie wspomagane okazaniem okładek każdego badanego tytułu. N = 343 50 40
N = 192
41%
SPOŻYWCZY MAŁY
41%
(pow. sprzed. do 40 m2)
40
26%
30
23%
20
(pow. sprzed. 40-99 m2)
31%
23%
22% 8%
10
tal
& De
ycie zyn Ż Maga lowe Hand
Hur t
iaj*
l Dzis
Deta
el
49%
ści omo Wiad lowe Hand
dnik Pora lowca Hand
0
Hand
Życie azyn Mag lowe Hand
iaj*
l Deta
l Dzis
& Hur t
Deta
ści omo Wiad lowe Hand
el
dnik Pora lowca Hand
Hand
50
SPOŻYWCZY ŚREDNI
42%
20
9%
N = 170
42%
30
21%
10 0
50
SPOŻYWCZY DUŻY (pow. sprzed. 100-299 m2)
37%
40
33%
32%
31%
30 20
Dane ważone *Detal Dzisiaj (dwutygodnik)
11%
10
– badane 3 ostatnie miesiące, pozostałe periodyki – badanych 6 ostatnich miesięcy.
j*
Życie azyn Mag lowe Hand
zisia
tal & De
el
lD Deta
Hur t
Hand
ści omo Wiad lowe Hand
dnik Pora lowca Hand
0
Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej, styczeń 2011. Badanie GfK Polonia zrealizowane na próbie 705 wywiadów przeprowadzonych metodą face to face z reprezentantami sklepów niezrzeszonych małego formatu. Respondenci: właściciele i kierownicy sklepów.
to najbardziej rozpoznawalny tytuł prasy handlowej!
020-021_handel_07_01#badania.qxd:Layout 1
6-07-11
11:14
Page 21
NAJNOWSZE BADANIE CZYTELNICTWA PRASY HANDLOWEJ – MillwardBrown SMG/KRC
POMIAR CZYTELNICTWA WŚRÓD DETALISTÓW
• Badanie na przedstawicielach tzw. handlu tradycyjnego, niezsieciowanego. • W badaniu uwzględnione zostały 702 samodzielne sklepy. Próba ogólnopolska, uwzględniająca różne typy sklepów oraz powierzchnie placówek. • Respondentem była osoba odpowiedzialna za decyzje asortymentowe, kompetentny reprezentant sklepu, osoba pełniąca jedną z funkcji: właściciel, współwłaściciel, kierownik, ajent. Badanie zostało zrealizowane metodą wywiadu telefonicznego CATI przez instytut MillwardBrown SMG/KRC.
Zasięg w ciągu 6 miesięcy
Czytane tytuły
N = 702
50
N = 702
60
45,7%
30,1% 28,8%
30
43,9%
24,5%
30,2%
30
20,4%
23,5%
20
9,1%
10
10
0,7%
2,7%
et
ark erm Sup lska Po
al
c
Det
wie
dlo
Han
t&
i ośc dom e Wia ndlow Ha
Hur
aj
23,9%
zisi
48,9%
40
25,3%
al D
50
GRUPA CELOWA: Sklepy o powierzchni od 50 do 100 m2
40,9%
36,2%
20
33,4%
30
21,2%
17,4%
29,1% 27,2%
23,2%
20
6,8%
10
11,5%
10
0,7%
0,9% iec
ie
Zasięg w ciągu 6 miesięcy N = 86
60
55,8%
GRUPA CELOWA: Sklepy o powierzchni powyżej 100 m2
50
39,5% 38,4%
40
30,2%
30
25,6%
20
19,8% 8,1%
10
0,0% dlo
Han
t&
et
al
c wie
Det
i ośc dom e Wia ndlow Ha
Hur
aj
ik adn ca Por ndlow Ha
zisi
al D
Det
e
i Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
del
Han
ark erm Sup ska Pol
0
to niekwestionowany lider według badań SMG/KRC
et
ark erm Sup lska Po
al
Det
low
d Han
t&
i ośc dom e Wia ndlow Ha
Hur
aj
Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
zisi
al D
Det
ik adn ca Por ndlow Ha
ie
et
l eta
aj
iec
low
del
Han
0
ark erm Sup ska Pol
d Han
&D
zisi
i ośc dom e Wia ndlow Ha
t Hur
al D Det
Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
ik adn ca Por ndlow Ha
el
d Han
0
N = 323
GRUPA CELOWA: Sklepy o powierzchni do 50 m2
30
Det
ie
39,3%
Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
et
Zasięg w ciągu 6 miesięcy
50 40
ik adn ca Por ndlow Ha
del
Han
ark erm Sup lska Po
c
al
Det
wie
dlo
t&
Han
i ośc dom e Wia ndlow Ha
Hur
ie
Życ yn gaz e Ma ndlow Ha
aj
zisi
al D
Det
ik adn ca Por ndlow Ha
del
Han
0
Zasięg w ciągu 6 miesięcy N = 293
41,5% 40,0%
40
20
0
53,9%
50
37,6%
40
56,8%
022-025_handel_07_01#TH temat mies.qxd:Layout 1
11:19
Page 22
twój handel: temat miesiąca
MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ Zdaniem Grażyny Elbich producenci i hurtownicy muszą zrozumieć, że właściciele niedużych sklepów nie mogą kupować towaru w wielkich opakowaniach zbiorczych.
Zdjęcia:Paweł Zdjęcia: PawełJanowicz Janowicz
22 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
022-025_handel_07_01#TH temat mies.qxd:Layout 1
6-07-11
15:41
Page 23
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
P
ani Grażyna prowadzi sklep w Grajewie. Zależy jej na tym, by jej klienci mieli jak największy wybór. Niestety, na niewielkiej powierzchni placówki – 50 mkw. – możliwości ekspozycyjne są dość ograniczone. Jeśli chce mieć na półce rozmaite artykuły, nie zmieści na niej wielu sztuk każdego z nich. Dlatego woli zamawiać po kilka. Niestety, niektórzy dostawcy nie zgadzają się na dzielenie opakowań zbiorczych. – Co prawda mamy magazyn w piwnicy, ale kupowanie wszystkiego w dużych opakowaniach stwarza problemy – mówi. Towar stoi bezproduktywnie, trzeba pilnować terminów przydatności do spożycia. W dodatku w zapasach mrozi się gotówkę, którą można by obracać dla większego zysku. Detalistka przyznaje, że kiedyś problem ten doskwierał jej bardziej niż dziś. Jeszcze parę lat temu większość hurtowni sprzedawała wszystko tylko w opakowaniach zbiorczych, które w dodatku były większe niż teraz. – To były czasy, kiedy mówiono „bierzesz albo nie”. W hurtowni był jeden magazynier, nie był w stanie rozdzielać paczek. Teraz hurtownie zaczynają się robić coraz przystępniejsze – zaznacza, choć dodaje, że problem wciąż jest istotny. Swój sklep zaopatruje w sumie w dwudziestu kilku hurtowniach, z których zaledwie kilka nie godzi się na sprzedaż na sztuki. Jako najlepsze wymienia Miland w Ełku, w którym nie ma żadnego problemu z zamawianiem dowolnej liczby sztuk, oraz łomżyński oddział Tradisu, w którym jedynym ograniczeniem jest to, że niektórych produktów nie można kupić mniej niż trzy lub pięć sztuk. Najmniej skorzy do dzielenia opakowań zbiorczych są jej zdaniem dostawcy piwa i napojów. – A ja wiem, że Żubra mogę zamówić cztery opakowania zbiorcze, bo klienci kupują je najczęściej, ale Harnasia sprzedam najwyżej kilkanaście butelek – tłumaczy. Z napojami jest już łatwiej, bo tutaj producenci stanęli na wysokości zadania i np. soki pakują już po sześć sztuk.
DROBNY PROBLEM Największy kłopot pani Grażyna ma jednak paradoksalnie nie z piwem, ale z niewielkimi gabarytowo artykułami. Chodzi o wszelkiego rodzaju koncentraty i produkty instant – ciasta w proszku, dodatki do ciast, przyprawy, zupy w proszku, budynie itp. Ponieważ są relatywnie tanie, producenci pakują je np. po 30 sztuk (żeby im się opłacało), a hurtownicy nie chcą dzielić tych opakowań (żeby im się opłacało). – A to jest taki asortyment, w którym liczy się różnorodność. Chcę móc zaproponować moim klientom jak najwięcej smaków zupek czy kisieli – tłumaczy właścicielka sklepu w Grajewie. W dodatku są to kategorie, które dość wolno rotują. Łatwo można sobie wyobrazić, jak wyglądałaby półka (albo magazyn) detalisty, który chciałby mieć po kilkanaście rodzajów każdego z takich produktów i w każdym z nich miał po kilkadziesiąt sztuk. – Prowadzimy delikatesy, naszym atutem jest szeroki, różnorodny asortyment. Kiedy mam na regale kilkanaście gatunków kawy, nie mogę kupować każdego z nich w opakowaniu zbiorczym – podkreśla Anna Wardziak, która z mężem Zygmuntem prowadzi sklep w podwarszawskich Łomiankach. Tłumaczy, że musiałaby mieć na nie miejsce w magazynie, ponadto oznaczałoby to zamrożenie sporej gotówki. – Jeśli biznes ma się kręcić, nie mogę sobie na to pozwolić – dodaje.
Zbigniew Tomaszek, który ma sklep w Gdańsku, podaje przykład lodów. Przez cały rok zmuszony jest mieć taki sam ich asortyment, choć latem bardzo chciałby powiększyć i zróżnicować ich ofertę. Nie może, bo musi kupować całe pudełka. Z popularnych Big Milków ma tylko mleczne, a przy ustalonej klienteli tak dużej liczby sztuk tych samych lodów szybko nie sprzeda. Wierzy, że gdyby kartony były mniejsze, a on zaoferował kupującym urozmaicony wybór smaków i form, częściej by sięgali po lody. – Opakowania zbiorcze powinny być mniejsze, dotyczy to także innych kategorii produktów – twierdzi. U ŹRÓDŁA... – Kilka takich sygnałów rzeczywiście do nas dotarło od naszych ludzi stykających się z detalistami – przyznaje Marek Kopyto, dyrektor oddziału lodów Unilevera w Polsce i krajach bałtyckich. Jego zdaniem odpowiedź na ten problem nie jest prosta. Przede wszystkim liczba sztuk w kartonie wpływa na ostateczną cenę. Im mniejsze opakowanie zbiorcze, tym większe koszty ponosi producent. – Każdy stara się więc to optymalizować. My np. uważnie przyglądamy się danym dotyczą-
Kiedy mam na regale kilkanaście gatunków kawy, nie mogę kupować każdego w opakowaniu zbiorczym
”
ANNA WARDZIAK, WŁAŚCICIELKA SKLEPU W ŁOMIANKACH
cym rotacji naszych produktów – twierdzi. Jak mówi, w przypadku wspomnianych już mlecznych Big Milków, które rzeczywiście występują w większych niż przeciętnie kartonach – po 40 szt., z badań wyciągnąć można wręcz wniosek, że opakowanie zbiorcze jest za małe. – To najlepiej rotujący produkt na rynku lodów, w przypadku którego najczęściej dochodzi do braków magazynowych. Detaliści zamawiają po jednym kartonie, bardzo szybko wyprzedają te lody i z pustą lodówką muszą czekać na następną dostawę – podkreśla. Unilever zbiera jednak opinie z rynku i już teraz wie, że w przyszłym sezonie zaoferuje odbiorcom mniejsze opakowania na kilka rodzajów lodów. Marek Kopyto zapowiada, że na pewno dotyczyć to będzie kilku produktów impulsowych i może ze dwóch familijnych. Jego zdaniem małe i średnie sklepy stoją dziś przed wielkimi wyzwaniami, są pod ogromną presją konkurencyjną, naturalne jest, że chcą mieć jak najciekawszy, szeroki asortyment. – Duże opakowania zbiorcze rzeczywiście mogą być dla nich pewną barierą. O ile jednak w wielu kategoriach tzw. suchych można je swobodnie dzielić, o tyle w innych, w tym w lodach, karton zawsze pozostanie niepodzielny. Dlatego słuchamy naszych odbiorców i będziemy modyfikować naszą ofertę także w tym aspekcie – konkluduje. Przedstawiciel innego producenta Jacek Wyrzykiewicz, menedżer PR i trade marketingu firmy Hochland, twierdzi, że do jego firmy głosy dotyczące zbyt dużych opakowań nie dochodzą. Firma stara się na bieżąco reagować na zapotrzebowanie rynku, także w kwestii wielkości opakowań.
23
022-025_handel_07_01#TH temat mies.qxd:Layout 1
24 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
15:42
Page 24
twój handel: temat miesiąca
Właściciele niewielkich sklepów mają problem z dużymi opakowaniami zbiorczymi, których niektóre hurtownie nie chcą dzielić
...I PRZY UJŚCIU Niektórzy producenci pytani o problem rozmiaru opakowań zbiorczych odbijają piłeczkę w stronę hurtowników. Słyszy się wtedy: „A co im szkodzi podzielić sobie nasze opakowania, przecież my nie zabraniamy”. Dla hurtowników często sprawa nie jest tak prosta. Mówią o dodatkowej pracy dla magazynierów, problemach z transportem niektórych artykułów po wyjęciu z opakowania zbiorczego, dodatkowych kosztach. – Coraz więcej hurtowni skłania się dziś jednak ku dzieleniu tych dużych opakowań. Wiedzą, że jeśli chcą utrzymać klienta, muszą pójść nam na rękę – ocenia Grażyna Elbich. Dodaje, że nawet jeśli niektórzy hurtownicy nadal upierają się przy opakowaniach zbiorczych, to dużo łatwiej zgadzają się na wymianę przeterminowanego towaru. Maciej Kowalski, prezes hurtowej grupy MPT, uważa, że wszystko zależy od dwóch czynników – produktu i odbiorcy.
”
Od początku zasadą naszego działania jest sprzedaż produktów na sztuki TOMASZ BUDZIŃSKI, DYREKTOR HANDLOWY EUROCASH CASH & CARRY
– Są produkty, w przypadku których opakowania zbiorcze można z powodzeniem dzielić, i takie, przy których stanowi to już pewien problem. Np. myślę, że czekolady da się łatwo sprzedawać na sztuki. Z jogurtami już jest trudniej, bo to wrażliwy produkt. Tutaj opakowanie zbiorcze jest też pewnym zabezpieczeniem – tłumaczy. Jednocześnie twierdzi, że jeśli hurtownik ma dzielić opakowania zbiorcze, musi mu się to po prostu opłacać. – Powinno więc być spełnione kryterium wartości dostawy. Niech to będzie minimalne 100 zł, ale tak by opłacało nam się z tym towarem jechać do sklepu – dodaje. Jego zdaniem znaczenie ma także wielkość hurtowni. Większe najczęściej operują opakowaniami zbiorczymi, mniejsze, lokalne rozwożą już towar na sztuki. – My zamawiamy od producentów palety, u nas mniejsze hurtownie kupują opakowania zbiorcze. Dalej bardzo często je dzielą – mówi Maciej Kowalski. Także Maciej Czerwiński, kierownik marketingu i PR Grupy Specjał, widzi dwie strony takiej formy sprzedaży. Z jednej strony dzielenie opakowań zbiorczych jest naturalną odpowiedzią na potrzeby klientów,
Zdjęcia: Rafał Pisera
– Ich rozmiar to wynik kompilacji wielu czynników: produkcyjnych, sprzedażowych, operacyjno-logistycznych etc. – twierdzi. Rzeczywiście opakowania zbiorcze produktów Hochlandu mają różne rozmiary. Na przykład sery topione w plasterkach pakowane są po 32 szt. w kartonie, topione w krążkach po 30 szt., topione w bloczkach po 60 szt., a te w kubeczkach – po 16 szt. – Staramy się elastycznie dostosowywać naszą ofertę do oczekiwań, ale oczywiście wszystko musi znaleźć swoje uzasadnienie w rachunku ekonomicznym – przyznaje Jacek Wyrzykiewicz.
6-07-11
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
I
! ba
rbara.mikus ins
z drugiej zaś sporym utrudnieniem dla pracowników magazynu. – Oczywiście dzielimy opakowania zbiorcze, w przypadku większości produktów można to zrobić. Są jednak także takie kategorie, w których to jest niemożliwe. Trudno rozdzielać produkty pakowane w specjalne sprzedażowe displaye, np. przyprawy – twierdzi. Zamówień składających się z pojedynczych produktów różnego rodzaju dotyczy w firmie Specjał ta sama zasada co wszystkich innych – ich koszt musi przekraczać ustaloną przez hurtownię kwotę minimalną. Inny hurtownik ze sprzedaży produktów na sztuki zrobił clue swojego biznesu. Tomasz Budziński, dyrektor handlowy Eurocash Cash & Carry, mówi, że istotą działania jego firmy jest otwarcie na potrzeby właścicieli sklepów. – Dlatego od początku zasadą naszego działania jest sprzedaż produktów na sztuki – podkreśla. Uważa, że to zdecydowanie najlepsza forma zaopatrywania dostosowana do potrzeb małych i średnich sklepów spożywczych czy lokali gastronomicznych. – Czyli naszej grupy docelowej – dodaje. W Eurocashu dotyczy to wszystkich produktów, ponieważ w jego systemach jako jednostki sprzedażowe figurują pojedyncze sztuki każdego produktu, a nie opakowania zbiorcze. – Każde opakowanie da się dowolnie podzielić – twierdzi dyrektor handlowy. Tłumaczy, że oczywiście właściciel sklepu może kupić opakowanie zbiorcze – ale to zależy od jego potrzeb i to on o tym decyduje, a nie Eurocash.
@m ka
edia.com.p l
REKLAMA
Page 25
RSUJE? NAP
COŚ CIĘ B
E LW
11:19
SZ
U
022-025_handel_07_01#TH temat mies.qxd:Layout 1
Ponieważ taka polityka jest częścią modelu biznesowego firmy, jest ona do tego przygotowana zarówno logistycznie, systemowo, jak i operacyjnie. – Ponadto nie stanowi to dla nas problemu finansowego, choć rozumiem, że dla hurtowników nieprzygotowanych do takiej sprzedaży może stanowić ona spore wyzwanie – przyznaje Tomasz Budziński. Na pytanie, czy sprzedaż na sztuki się opłaca, odpowiada, że jest to jeden z elementów, który sprawia, że Eurocash jest zdecydowanym liderem rynku hurtowego w Polsce, a dynamika wzrostu firmy jest coraz większa. Anna i Zygmunt Wardziakowie nie mają skrupułów. – Możliwość zakupu kilku sztuk jest dla mnie szczególnie ważna, gdy wprowadzamy nowości. Nie chcę kupować kota w worku. Jeśli któraś z hurtowni nie spełnia moich warunków i nie chce mi sprzedawać po kilka wybranych przeze mnie opakowań, szukamy innego dostawcy – mówi pani Anna. Wygląda na to, że detaliści wywalczą swoje. Producenci i hurtownicy będą musieli dostosować się do wymagań właścicieli sklepów. Historia opakowań, które kiedyś Grażynie Elbich spędzały sen z powiek, dziś jest już tylko anegdotą. – Pamiętam taki strasznie uciążliwy dla mnie przykład – z westchnieniem opowiada detalistka z Grajewa. – Głupi smalec! Kiedyś pakowano go w kartony po 30 kg! Co z tym zrobić?! Ani tego podnieść, ani przechować, bo wymaga warunków chłodniczych. Na szczęście dziś pakują go już po 5, góra 10 kg. Joanna Niewiadomska
25
026-027_handel_07_01#TH Reportaz.qxd:Layout 1
26 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:20
Page 26
twój handel: reportaż
Żyjemy w epoce internetu, lotów kosmicznych i zalewu specjalistów od układania towarów na półce. Mimo to wiara w siłę zabiegów magicznych, których zadaniem jest redukowanie poczucia niepewności, jakie niesie ze sobą życie, trzyma się mocno.
O CZYM SIĘ NIE MÓWI Weź czarnego kota i zakop go pod progiem. W rogach budynku umieść cztery jaja od czarnej kury. Przed uruchomieniem sklepu albo zakładu fryzjerskiego dobrze jest okadzić pomieszczenie dymem pochodzącym z odpowiedniego zestawu ziół. Według jednej ze szkół najlepiej zbieranych w czasie pełni księżyca, według innej – podczas nowiu, bo wtedy mają największą moc. Na wsiach stosuje się w tym celu babki, które odczyniają uroki, w miastach – częściej radiestetów, wykrywających za pomocą różdżki cieki wodne i przy użyciu przemyślnych konstrukcji usuwających ich negatywne oddziaływanie. W regionach o większym przywiązaniu do tradycji obowiązkowy jest także ksiądz, który kropidłem i modlitwą ma zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu. – Magia od zarania dziejów towarzyszyła człowiekowi. Jej funkcją zawsze było redukowanie niepewności w stosunku do wrogiego świata przyrody i zapewnienie sobie i swoim bliskim pomyślnej przyszłości – mówi Agnieszka Soroka, socjolog, która kończy właśnie doktorat na temat pozostałości dawnych wierzeń ludowych w województwie podkarpackim. – Tam, gdzie zdarzały się długotrwałe susze, powstawały rytuały mające sprowadzać deszcz, tam zaś, gdzie przetrwanie zależało od wyników polowania, rodziły się te mające zapewnić sukces w czasie łowów – dodaje. Wiele z tych rytuałów przetrwało do dziś w postaci obrzędów wielkanocnych, dożynkowych czy zielonoświątkowych. Powszechnie wierzy się w szczęście przynoszone przez końską podkowę, najlepiej znalezioną. Jedni wieszają ją obok wejścia, inni przybijają do progu lub framugi drzwi. Ważne, by wisiała otwartą częścią do góry, a nie w dół. Podkowa jednak nie wystarcza i oprócz tradycyjnych sposobów na zapewnienie sobie szczęścia wciąż pojawiają się nowe, zdobywając popularność dzięki marketingowi szeptanemu.
S
FENG SHUI Mniej więcej w połowie lat 90. wybuchła moda na feng shui – starożytną chińską praktykę planowania przestrzeni w celu osiągnięcia zgodności ze środowiskiem naturalnym. Na poradnikach z tej dziedziny wydawcy zarobili miliony. Odpowiednie zaaranżowanie wnętrza miało zapewnić właściwy przepływ energii, która zamieniała się w szczęście i pieniądze. Feng shui można zastosować na etapie aranżacji wnętrza, ale i na etapie budowy domu czy sklepu. Polega na odpowiednim zaprojek-
PODKOWA i szczęśliwe wiatraczki
iódmego lipca minęło 21 lat, odkąd Halina Stodolakowa pracuje w handlu. Pamięta ten dzień jak dziś, bo to był dla niej duży stres. Po raz pierwszy stanęła za ladą, po raz pierwszy miała swój własny biznes, po raz pierwszy za wszystko była odpowiedzialna sama. Data otwarcia sklepu na łódzkich Bałutach została starannie wybrana. Pomogła ciotka, która akurat pasjonowała się numerologią. Trzeba było zsynchronizować wszystko tak, by dzień, miesiąc i rok
Zdjęcie: Pavel Klimenko - Fotolia.com
układały się w szczęśliwą liczbę, a na dodatek wypadały w środę lub sobotę. Środa to szczęśliwy dzień, bo trzeci w tygodniu. Trójka to magiczna cyfra przyciągająca szczęście. Sobota, szósty – dwa razy trzy. W dodatku w dacie dwie siódemki. Pierwszym klientem, zaraz po otwarciu, był ojciec Haliny. Chodziło o to, by wyeliminować ryzyko, że do sklepu pierwsza wejdzie kobieta. To mogło trwale zniweczyć wszystkie przygotowania. – Baba to pech, i już. A jeszcze gorzej zakonnica, zwłaszcza na rowerze – mówi Stodolakowa. Detalistka niby wierzy, niby nie wierzy w te czary, ale jest przekonana, że jeśli do sklepu pierwsza przychodzi kobieta, to dzień będzie słaby. Jeśli mężczyzna, na pewno utarg będzie przyzwoity. – Sprawdza mi się to od lat, więc dlaczego mam nie wierzyć? – mówi.
026-027_handel_07_01#TH Reportaz.qxd:Layout 1
6-07-11
11:20
Page 27
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
ŻYDY POLSKIE Wizerunek żyda trzeba najpierw dostać. Kupiony samodzielnie na bazarze albo w sklepie z mydłem i powidłem nie ma mocy. Potem przez trzy dni należy trzymać go w sieni, żeby mu się chciało pracować. Na koniec powiesić po lewej stronie od wejścia do lokalu. Musi on koniecznie liczyć pieniądze, bo taki działa najbardziej skutecznie. Na weekend trzeba go obrócić do góry nogami, żeby mógł odpocząć. Inna szkoła mówi, że w ciągu tygodnia musi wisieć do góry nogami, żeby z kieszeni sypały mu się pieniądze, a na weekend trzeba go obrócić w bardziej naturalną pozycję, czyli głową do góry, żeby mógł odpocząć. Jeśli mimo tych zabiegów nie przynosi pieniędzy, można go jeszcze zamknąć w ciemnicy. Powinien tam siedzieć trzy albo siedem dni, żeby zmądrzał. Po tym czasie można go przywrócić w poprzednie miejsce. Pani mgr Krystyna z Łodzi, farmaceutka, właśnie otwiera piątą aptekę. W każdej poprzedniej wizerunek żyda pomaga jej zarabiać pieniądze. Kiedy pytam ją, jak działają, parska śmiechem. – Wie pan, to taki niewinny przesąd. Bardziej rozmowna robi się dopiero po moich zapewnieniach, że jej nazwisko nie znajdzie się w tekście. Łódzka farmaceutka o przesądzie dowiedziała się kilkanaście lat temu od znajomej, też odnoszącej sukcesy w biznesie, tyle że tekstylnym – właścicielki jednej z większych hurtowni bieliźnianych. Z początku podchodziła do sprawy dość sceptycznie, ale z czasem zaczęła wierzyć w moc żyda. Wieszała jego portrety na ścianach, zmieniała im miejsca, dokonywała różnych magicznych zabiegów. – Nie wiem, czy to rzeczywiście działa, ale boję się, że gdybym zrezygnowała, coś mogłoby się popsuć – wyznaje. Grażyna Depczyk, psycholog i terapeutka z Warszawy, uważa, że skłonność do przypisywania magicznych mocy przedmiotom, miejscom i czynnościom jest charakterystyczna przede wszystkim dla ludzi, którzy nie do końca są pewni własnych możliwości.
Wiara w magię dotyka wszystkich, właścicieli niewielkich sklepów, a także dużych, notowanych na giełdzie firm – Taka wiara nie musi nieść ze sobą złych skutków. Wielu z nas pomaga ona w podejmowaniu bardziej ryzykownych decyzji, dodaje pewności siebie. Dzięki temu łatwiej osiągamy sukces, który zupełnie niepotrzebnie skłonni jesteśmy przypisywać magii – tłumaczy. Wiara w magię dotyka wszystkich, właścicieli niewielkich sklepów, a także dużych, notowanych na giełdzie firm. Nawet osoby działające z pozoru wyłącznie na podstawie racjonalnych przesłanek od czasu do czasu próbują pomóc fortunie. W końcu nie na darmo Agnieszka Osiecka w jednej ze swoich piosenek napisała: „życie jest formą istnienia białka, tylko w kominie coś czasem załka”. Rafał Pisera REKLAMA
towaniu wejścia, okien i innych elementów. Liczą się kształt, kolor, sposób usytuowania w stosunku do otoczenia. Na przykład sklep zlokalizowany przy ulicy, gdzie większość domów ma prostokątne wejścia i jest w kolorze zieleni bądź beżu, powinien być pomalowany na kolor srebrny i mieć okna oraz wejście zakończone łukiem. Ważne było też ustawienie mebli w sklepie i kierowanie ruchem klientów tak, by szli w ślad za ruchem energii feng shui, czyli w... lewo. Dodatkowe zyski miało przynosić jasne oświetlenie. Półcienie wprowadzały za dużo złej energii, która bezpośrednio przekładać się miała na obniżenie skłonności klienta do wydawania pieniędzy w sklepie. W feng shui stosowano też różnego rodzaju dzwonki, wiatraczki, gwizdki, które rozpraszały złą energię, a przyciągały dobrą. Wiele z tych reguł było zresztą zgodnych ze stosowanymi powszechnie w handlu i dawno odkrytymi przez wielkie sieci zabiegami mającymi przyciągać klientów i otwierać ich portfele. Podlane sosem dalekowschodniej ideologii opowieści o dwóch rodzajach energii i pięciu elementach tworzących świat, podawane przy zapachu kadzidełek smakowały jednak o wiele lepiej niż suche uwagi fachowców od wystroju wnętrz czy merchandisingu. Jedni przyjmowali je z uśmiechem politowania, inni rzucali się w otchłań nowej idei, wierząc, że zapewni im pomyślność w biznesie.
27
028-030_handel_07_01#TH-ODMIEN.qxd:Layout 1
28 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
14:59
Page 28
twój handel: odmień swój sklep
N
JAKOŚĆ ponad wszystko Tadeusz Olszewski dba o jakość towarów sprzedawanych w swoim sklepiku w Radomiu. Chciałby poprawić estetykę placówki, co mogłoby zapobiec dalszemu spadkowi przychodów. Dlatego zgłosił się do naszego programu „Wyposaż mój sklep”.
TOWAR PIERWSZEJ KLASY Olszewski handluje od 26 lat. Najpierw miał sklep spożywczy, potem
Zdjęcia: Rafał Pisera
Tadeusz Olszewski nie wie, ile dokładnie pozycji asortymentowych jest w jego sklepie
iewielki sklep Tadeusza Olszewskiego zlokalizowany jest w samym sercu Radomia. Ulica nazwana imieniem francuskiego marszałka Ferdynanda Focha to jeden z ważniejszych handlowych traktów miasta. Choć dość wąska, sklepy tłoczą się tu jeden obok drugiego. Przeważają butiki, wyspecjalizowane w handlu tekstyliami i obuwiem. Olszewski w zasadzie nie ma rywala. Naprzeciwko jego sklepu z warzywami, nabiałem i innymi produktami spożywczymi rozgościł się jedynie rzeźnik z wyborem mięs i wędlin. Konkurencja więc żadna. Dlatego interesy do niedawna szły znakomicie. Pogorszyło się przed czterema laty. Z miesiąca na miesiąc obroty zaczęły spadać. Olszewski za swoje kłopoty obwinia remonty, za sprawą których pozamykano okoliczne przelotowe ulice, powodując, że dojazd do jego sklepu jest utrudniony. Swoje zrobiły też dyskonty, które ulokowały się na wszystkich większych radomskich osiedlach. – Nóż w plecy wbito nam wiosną tego roku – mówi rozżalony Olszewski. W środku miasta, 500 m od jego sklepu, otwarto Galerię Słoneczną – duże centrum handlowe, w którym znalazł się supermarket Marcpol. Wydawało mu się, że i z tą konkurencją sobie poradzi. W końcu jego pomidory, maliny i truskawki wyglądają i smakują dużo lepiej niż te z sieciowego sklepu. – Ludzie przyzwyczają się do nowości, pooglądają i wrócą – myślał. Z nadzieją patrzył też na dodatkowy ruch, który na jego ulicy pojawił się po otwarciu galerii. Teraz jednak z coraz większym niepokojem obserwuje budowę, która parę miesięcy temu rozpoczęła się po drugiej stronie ulicy, przy której znajduje się galeria. Dowiedział się, że powstaje tam ogromny hipermarket Tesco. – Z nimi będzie jeszcze trudniej konkurować – mówi Olszewski.
6-07-11
14:59
Page 29
R E K LAMA
028-030_handel_07_01#TH-ODMIEN.qxd:Layout 1
Duży wybór świeżych warzyw i owoców to mocna strona sklepu
sprzedawał buty i odzież. Pod koniec lat 90., kiedy tekstylny rynek zalała chińska konkurencja, a co zamożniejsi klienci zwrócili się w kierunku modnych sklepów sieciowych, handel zaczął iść coraz gorzej. W 1997 r. nadarzyła się okazja. Syn znajomego likwidował sklep z ubraniami dla dzieci. Pan Tadeusz pomyślał, że lepszej lokalizacji nie znajdzie i natychmiast zdecydował się na wynajęcie opuszczanego lokalu. Miejsce miało tradycję, bo poza kilkuletnim okresem handlowania dziecięcą odzieżą, od zawsze był tam sklep z żywnością. Wtedy też zapadła decyzja o powrocie do branży spożywczej. Wyremontował lokal, wyposażył go w tanie regały, nawiózł towaru z hurtowni i zaczął handlować. Dziś na ok. 30 mkw. powierzchni handlowej, z której wydzielono niewielkie, kilkumetrowe zaplecze, znajduje się kilkaset pozycji asortymentowych. Ile? Tego dokładnie nie wie nawet właściciel sklepu, ale półki uginają się od towaru. Są nabiał, słodycze, napoje, lody i mrożonki. Olszewski nie zdecydował się tylko na handel piwem i napojami alkoholowymi. – Nie chcę tworzyć dodatkowego ruchu. Tu jest ciasno. Przyjdzie kilku, kupią po dwa piwa,
a w międzyczasie stracę klienta, który zrobiłby zakupy za 100 zł, bo nie będzie mu się chciało czekać w kolejce – kalkuluje detalista. Z powodu braku miejsca zrezygnował z pieczywa, choć jak sam twierdzi, bardzo by się w sklepie przydało. Nie handluje też wędlinami, bo duży ich wybór ma konkurencja naprzeciwko. Zaopatruje się w Selgrosie i Makro Punkcie w Radomiu. Część towaru dowozi z Tradisu i lokalnej hurtowni Roman. Po warzywa jeździ osobiście na giełdę w Radomiu, a od czasu do czasu także na giełdę w podwarszawskich Broniszach. – Szukam przede wszystkim nowości, tak żeby klienci dostali świeże truskawki, czereśnie i inne
Tadeusz Olszewski
owoce, zanim pojawią się u konkurencji. Czasem wynajdę coś ekstra. Teraz na przykład mam gruszki specjalnej odmiany, bardzo słodkie i soczyste – zachwala swój towar. Po wielu latach handlu stał się na warzywnych giełdach znaną postacią. Interesuje go przede wszystkim jakość, dopiero w drugim rzędzie cena towaru. – Jeśli towar jest najwyższej jakości, to nawet kiedy będzie o parę złotych droższy i tak znajdę na niego nabywców. Kiedy będzie nieświeży, nikt go nie kupi nawet po przecenie i będę musiał połowę wyrzucić – streszcza swoją filozofię. CO SIĘ DA, ZROBIĘ SAM Olszewski to zaradny człowiek. Sam dokonuje drobnych napraw w sklepie. Samodzielnie odświeża ściany. Trzy lata temu pomalował bramę znajdującą się obok, by nie straszyła przechodniów odpadającą farbą. Zawsze starał się dobrze żyć z właścicielką kamienicy, w której wynajmuje pomieszczenie na sklep. Teraz, kiedy zmarła, pielęgnuje stosunki z jej córkami – spadkobierczyniami. To procentuje. Jest pewien, że nikt z dnia na dzień nie wypowie mu lokalu, a kiedy trzeba, pomoże. Dzięki tym dobrym stosunkom kilka lat temu w znajdują-
028-030_handel_07_01#TH-ODMIEN.qxd:Layout 1
14:59
Page 30
Wysprzątał więc starą kilkumetrową komórkę, pomalował, ściany obłożył styropianem, by odizolować pomieszczenie od ciepła płynącego z zewnątrz. Całe wnętrze obił nierdzewną blachą, uszczelnił drzwi i zainstalował agregat chłodniczy. Termostat utrzymuje we wnętrzu temperaturę 5-8ºC. To wystarcza, by zapewnić warzywom i owocom właściwe warunki przechowywania. – Warzywa i owoce to moja specjalność. Ogórki małosolne
ne przez producentów lodów i mrożonek oraz dwie lodówki do schładzania napojów. – Meble wymagają wymiany. Pilnie potrzebny jest zwłaszcza nowy regał, na którym eksponowane są warzywa – mówi detalista. Oprócz tego chciałby także wymienić ladę chłodniczą, znaleźć miejsce na kącik z pieczywem i witrynę do ekspozycji ciastek i innych słodyczy. Rozszerzenie asortymentu mogłoby przyciągnąć dodatkowych klientów.
produkuję sam, nigdzie w Radomiu nie ma takich dobrych – mówi z dumą.
Olszewskiemu marzy się także markiza nad wejściem połączonym z oknem wystawowym, chroniąca wystawę i ekspozycję warzyw (którą urządza przed sklepem w pogodne letnie dni) przed nadmiernym słońcem. – Jeśli chce się handlować warzywami, wyjście na ulicę jest konieczne. Wielu klientów kupuje owoce pod wpływem impulsu.
Właścicielowi marzy się markiza nad wejściem połączona z oknem wystawowym
Szafy chłodnicze do napojów to najnowszy element wyposażenia placówki
cym się w podwórzu zagraconym pomieszczeniu właścicielka pozwoliła mu urządzić chłodnię. – Handlowanie warzywami bez chłodni nie ma sensu, bo towar szybko się psuje i traci atrakcyjność dla klienta – mówi Olszewski.
CZAS NA REMONT Całe wyposażenie sklepu, regały, lada i inne meble mają prawie 15 lat. Równie stara jest lada chłodnicza przeznaczona do przechowywania nabiału. Nieco nowsze są dwie zamrażarki, dostarczo-
Soczyste i lśniące truskawki czy pomidory zachęcają do wejścia do sklepu – twierdzi detalista. Obecne zarobki nie wystarczają na inwestycje. Pan Tadeusz dba więc głównie o to, by sklepowe sprzęty nie rozpadły się całkowicie. Dokonuje tylko niezbędnych napraw i remontów. Trzy lata temu musiał wymienić agregat w chłodni, bo stary odmówił posłuszeństwa. W br. planuje malowanie ścian i być może obniżenie sufitu. – Dzięki temu mniej będzie kosztowało ogrzewanie – mówi. Pracownicę, która obsługiwała klientów, musiał kilka lat temu zwolnić, bo nie wystarczało pieniędzy na jej utrzymanie. Teraz w handlu pomaga mu żona, która zastępuje go w sklepie na przykład wtedy, gdy jedzie po zaopatrzenie. Dziennie mają kilkudziesięciu klientów. Jedni zostawiają po kilkanaście złotych, inni wydają kilkadziesiąt, rzadko powyżej 100 zł. Dzienne obroty wahają się pomiędzy 0,5-1 tys. zł, niezależnie od sezonu. Kilka lat wcześniej latem sprzedaż rosła, a malała zimą. Teraz większość produktów, także warzyw, dostępna jest przez cały rok, nie ma więc specjalnych różnic pomiędzy porami roku. Są za to między poszczególnymi dniami w tygodniu – niemal zawsze gorsza jest sobota, kiedy warzywami handluje się także na targowisku. Najlepsze dni to poniedziałek i piątek. Wtedy czynny jest pobliski bazar nazywany przez miejscowych „Koreą”, a to napędza Olszewskiemu dodatkowych klientów. W porównaniu ze sklepami warzywnymi na osiedlach u pana Tadeusza prawie nie idzie kapusta, ziemniaki i inne tanie, za to ciężkie warzywa. Te większość klientów woli kupić w pobliżu domu. Sklep otwarty jest od 7 do 18, w soboty od 7 do 14. Kiedyś był dłużej czynny, teraz jednak centrum miasta zamiera wieczorami. Jednak detalista wciąż ma nadzieję, że wrócą dobre czasy i dotychczasowe zajęcie pozwoli jemu i żonie dotrwać do emerytury. Rafał Pisera
Zdjęcia: Rafał Pisera
twój handel: odmień swój sklep
R E K LAMA
30 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
028-030_handel_07_01#TH-ODMIEN.qxd:Layout 1
6-07-11
15:00
Page 31
II edycja!
Wyposaż mój sklep! Kto może wziąć udział w programie: właściciele niezależnych sklepów ogólnospożywczych Nagroda: kompleksowe wyposażenie sklepu w najnowocześniejszy sprzęt, regały, lady chłodnicze i akcesoria Zasady: spośród nadesłanych zgłoszeń wybierzemy sklep, który najbardziej wymaga naszego wsparcia Termin nadsyłania zgłoszeń: do 31 października 2011 roku Ogłoszenie wyników: grudzień 2011 roku Wręczenie nagrody: styczeń 2012 roku Organizator: VFP Communications Ltd. Kontakt: Joanna Hamdan, tel.: (22) 514 65 18 joanna.hamdan@pwf.com.pl
ORGANIZATOR AKCJI
Jesteś w ła sklepu o ścicielem nieza leżnego gólnosp oży Możemy wyposaż wczego? yć Twój s Prześlij nam sw klep! o je wypełnia jąc ankie zgłoszenie zamiesz czoną n tę a stronie
www.me
dia.com
.pl/WMS
Nie zwle k zgłoszen aj! Czekamy na ie! Wspo T biznes! magamy woje Twój
PARTNERZY
PARTNER GŁÓWNY
PATRONAT MEDIALNY
032-035_handel_07_01#TH Sklep.qxd:Layout 1
32 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:25
Page 32
twój handel: sklep SKLEP W LICZBACH Adres: ul. Stołeczna 157, 05-083 Zaborów Powierzchnia sprzedaży: ponad 100 mkw. Miesięczne przychody: ok. 180 tys. zł Liczba klientów dziennie: ok. 500 Przeciętny koszyk: ok. 12 zł Personel: 7 osób
S
najważniejsze
Tadeusz Przybysz w handlu wyznaje starą zasadę. Najważniejsze jest zaopatrzenie. Przejął podupadający wiejski sklep i w ciągu pół roku doprowadził go do rozkwitu.
NA POCZĄTEK REMONT Sklep w Zaborowie był wyjątkowo zapuszczony. Brudny sufit i ściany. Na podłodze i ścianach poobtłukiwane kafelki. Na zaple-
Zdjęcia: Rafał Pisera
ZAOPATRZENIE
klep w Zaborowie, niewielkiej miejscowości położonej przy biegnącej przez Puszczę Kampinoską starej trasie na Poznań, był od zawsze. Murowany pawilon powstał chyba jeszcze w latach 70. Zakupy robili tu głównie miejscowi. Czasem zatrzymał się jakiś zbłąkany samochód. Bo i sklep niczym nie przyciągał uwagi. Przechodził z rąk do rąk, po tym jak na początku lat 90. GS w Lesznie zrezygnował z jego prowadzenia. W 2005 r. zrezygnował kolejny właściciel. Klientów było coraz mniej, przy trasie powstało mnóstwo sklepów i sklepików, po większe zakupy niemal wszyscy okoliczni mieszkańcy wybierali się do Warszawy. Obroty spadały, trudno się było z tego handlu utrzymać. Wtedy właśnie do Tadeusza Przybysza przyszedł znajomy i powiedział mu, że w Zaborowie jest sklep do wzięcia. Przybysz dobrze znał tę placówkę, bo wielokrotnie robił tu zakupy, kiedy wpadał do znajomych w okolicy. Sklep był w opłakanym stanie i zawsze kiepsko zaopatrzony. Nie zdziwił się więc specjalnie, że ówczesny właściciel nie mógł się z niego utrzymać. Ale też nie zastanawiał się długo. Wiedział, co zrobić, by placówka znów stała się dochodowym przedsięwzięciem.
032-035_handel_07_01#TH Sklep.qxd:Layout 1
6-07-11
11:25
Page 33
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
czu grzyb. W sali sprzedaży, liczącej ponad 100 mkw., stare, odrapane meble i puste półki. – Pamiętam, jak kiedyś ze znajomym wpadliśmy tu po alkohol. Do wyboru był tylko spirytus, Żołądkowa Gorzka i jakaś najtańsza wódka, której nazwy nawet nie pamiętam – wspomina Tadeusz Przybysz. Detalista wiedział, że aby handel się udał, musi zmienić tu wszystko. Na początek poprawił więc przeciekający dach, kazał zedrzeć stare płytki i położyć nową podłogę. Potem malowanie ścian i wyposażenie w nowe meble. Na koniec zaopatrzenie. – To jest najważniejsze. Klient musi mieć co kupić, w czym wybrać i nie powinien odejść z kwitkiem – mówi Przybysz. Nie pamięta, ile towaru przywiózł do zaborowskiego sklepu na otwarcie, ale dziś w Delikatesach Sokół handluje blisko 4 tys. pozycji asortymentowych. Półki, które wcześniej były puste, teraz uginają się pod ciężarem towaru. Klienci z początku zaglądali tu z ciekawości, widząc odmalowaną na zielono fasadę budynku, która wcześniej odstręczała szarością. Z czasem, gdy przekonywali się do starej nowej placówki, zaczęło być ich coraz więcej. Pół roku po nowym otwarciu Przybyszowi udało się osiągnąć miesięczne przychody przekraczające dwukrotnie obroty wypracowywane przez jego poprzednika. Sukces był tym większy, że przez kilka miesięcy sklep był nieczynny, a potem trwał w nim remont
MOCNE STRONY • Lokalizacja przy głównej drodze • Znajomość oczekiwań klientów • Dbałość o zaopatrzenie • Dogodne godziny otwarcia
Stojące pod ścianami regały uginają się pod ciężarem towaru
Sklep oferuje m.in. duży wybór nabiału
i większość klientów odzwyczaiła się od robienia tam zakupów. Dziś sklep w Zaborowie przynosi ok. 180 tys. zł przychodów miesięcznie. Obsługuje ok. 500 klientów dziennie. Przeciętny koszyk zakupowy wynosi ok. 12 zł.
Wpadają głównie miejscowi z Zaborowa albo sąsiednich Wyględ. Niektórzy robią porządne spożywcze zakupy, ale większość klientów wpada tu po papierosy i alkohol, które są odpowiedzialne za ok. 60 proc. obrotów. Najlepiej schodzą wódki w małych pojemnościach – po 100-200 ml. – To do indywidualnej konsumpcji. Kiedy ktoś urządza większe przyjęcie albo grilla, przeważnie zakupy robi w jakimś markecie – mówi Przybysz. Z alkoholem był na początku problem. Naprzeciwko jest kościół, a wcześniej sklep działał tu całodobowo i zdarzały się pijackie burdy. Przybysz musiał zapewnić gminę, że jego sklep nie będzie
całodobowy. Pracuje codziennie od 6 rano do 21. O poranku często robią tu zakupy osoby, które jadą do pracy do Warszawy. Jedni samochodami, inni odjeżdżają ze znajdującego się po sąsiedzku przystanku. Po większe sprawunki wpadają po pracy. W czasie roku szkolnego sporą część klienteli stanowią także dzieci z pobliskiej szkoły. One kupują głównie chipsy, słodycze i napoje. Właściwie trudno powiedzieć, że sklep Przybysza w czymś się specjalizuje. Jest pełen wszelkiego towaru. Mnóstwo wędlin, mięso, ogromny wybór nabiału, konserwy w puszkach i słoikach, produkty sypkie, warzywa i owoce.
33
032-035_handel_07_01#TH Sklep.qxd:Layout 1
34 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:25
twój handel: sklep
Tadeusz Przybysz handlem zajmuje się właściwie od dziecka. Jego matka pracowała w sklepie GS Większość zaopatrzenia dowożona jest we własnym zakresie. Podstawowe źródło to Makro Cash & Carry i Selgros. – Kiedyś kupowałem więcej w Makro, teraz w Selgrosie. Bo w Makro mają większy bałagan i bardzo często ceny produktów na półkach nie zgadzają się z tymi w komputerze. To kłopotliwe i nieuczciwe – mówi detalista. Podkreśla, że ceny trzeba sprawdzać wszędzie, bo obie hurtownie zaciekle ze sobą konkurują, ceny potrafią się zmieniać w obu z dnia na dzień. Część artykułów spożywczych Przybysz bierze także z mniejszych hurtowni. Głównie Bakpolu, Marpolu i Maspolu. Wędliny kupuje w Makronie, Bruno Tassi i lokalnej hurtowni Pentad w Ożarowie Mazowieckim. Piwo często także w hurtowni Santares w miejscowości Zakręt. Własne napoje dowozi też przedstawiciel grupy Żywiec. – Kiedyś bardziej się opłacało kupować w hurtowniach, bo na przykład do 15 czy 20 zgrzewek jakiegoś towaru dostawało się jedną gratis. Teraz to rzadkość – mówi detalista i dodaje, że prawdopodobnie im także pogorszyły się warunki handlu. Z MLEKIEM MATKI Przybysz handlem zajmuje się w zasadzie od dziecka. Jego matka pracowała w sklepie GS w Babicach. Nastolatek (Tadeusz chodził wtedy do VII klasy) spędzał w sklepie popołudnia i całkiem nieźle się spisywał. Potem matka awansowała na kierowniczkę sklepu. A kiedy w 1968 r. syn zdał maturę, zaproponowała mu pracę u siebie. – Zawsze mi się to podobało – wspomina Przybysz. – Byłem zadowolony z tej pracy. Nie szukał więc niczego innego. Kiedy matka przeszła na eme-
Page 34
ryturę, zastąpił ją na stanowisku kierownika i tak pracował aż do 1993 r. Wtedy GS postanowił się pozbyć ich sklepu. – To znaczy nie do końca pozbyć. Nie chcieli
dłużej prowadzić działalności operacyjnej – opowiada Przybysz. GS z handlu i świadczenia innych usług dla wsi i rolników przestawiła się na wynajmowanie nieru-
Page 35
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
CHWALIĆ? N
A
pl
katar zyna.p ier
CHCESZ S IĘ
PO
14:58
S Z! PI ala@
media.c
om .
chomości. Przybysz dostał propozycję wynajęcia budynku w Babicach. Długo się nie zastanawiał. Wiedział o handlowym biznesie wszystko. – Lata 90. to
6-07-11
h zc
032-035_handel_07_01#TH Sklep.qxd:Layout 1
był złoty okres dla handlu. Nie było hipermarketów i dyskontów, ludzie spragnieni byli nowości, no i mieliśmy już w Polsce normalne pieniądze – wspomina.
Interes rozwijał się niemal sam, choć czujne oko właściciela dbało, by nikt nie popełnił błędu. Przybysz wspólnie z żoną uprawiał też działkę, a warzywa z niej sprzedawał nie tylko we własnym sklepie, ale także na bazarze. Otworzył również niewielki kiosk mięsny w Babicach. Z czasem zaczął przejmować kolejne sklepy w okolicy. – Skoro musiałem robić zaopatrzenie dla jednego, to dlaczego nie miałem zaopatrywać jednocześnie dwóch lub więcej sklepów – mówi. W 2000 r. żona zaczęła samodzielnie prowadzić sklep w Koczarkach, w 2006 r. syn w Klaudynie. Powstawał prawdziwy rodzinny minikoncern. Syn, z zawodu informatyk, z początku zapalił się do handlu, ale szybko stracił nim zainteresowanie i przekazał swój sklep ojcu. W 2005 r. Przybysz zaczął handel w Zaborowie, w 2007 r. – w Wojcieszynie. I na razie tyle. Dalszych planów ekspansji nie ma, bo – jak mówi – dobre czasy dla handlu się skończyły. Klientów zaczęły przejmować centra zakupowe. Dobiły go dwa sklepy, które ulokowały się przy trasie na Sochaczew. Dwa lata temu w Starych Babicach powstał Marcpol, wiosną tego roku Biedronka w Zielonkach. Obroty w sklepach Przybysza spadły o jedną trzecią. DA SIĘ PRZEŻYĆ Mimo coraz ostrzejszej konkurencji Tadeusz Przybysz nie narzeka. Jego sklepy przynoszą przyzwoite dochody. Stać go na zatrudnianie odpowiedniej liczby personelu, więc i pracownicy nie narzekają. W sumie daje pracę prawie 30 osobom. Pracuje u niego trzech zaopatrzeniowców, księgowa, pani zajmująca się sprawami administracyjnymi i ponad 20 ekspedientek. W samym sklepie w Zaborowie pracuje ich siedem. – To nie jest dobry czas dla handlu, ale przetrwamy – mówi pełen nadziei. Rafał Pisera
35
036-37_handel_07_01#TH W SIECI:Layout 1
36 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
14:57
Page 36
twój handel: w sieci
‡Franczyzobiorcy Delikatesów Centrum mają o sieci bardzo dobre zdanie
Delikatesy Centrum przyciągają franczyzobiorców dobrą opinią. Dużo wymagają, ale podobno opłaca się zaangażować.
N
asza sieć różni się od innych. Wskazują na to już podstawowe zasady jej funkcjonowania, tzw. wartości – mówi Ireneusz Ozga, prezes Eurocashu Franczyzy, operatora Delikatesów Centrum. Pierwszy punkt brzmi „franczyzobiorca zawsze na pierwszym miejscu”, kolejne mówią o jakości, uczciwości, wymagającym partnerstwie i pracy zespołowej. Franczyzobiorcy Delikatesów Centrum, z którymi rozmawiał „Handel”, potwierdzają ich prawdziwość. Mariusz Filar prowadzący już dwa sklepy pod tym szyldem, a w listopadzie planujący otwarcie następnego, mówi, że jego zdaniem nie ma teraz w Polsce lepszej sieci. Zarówno jeśli chodzi o podejście do franczyzobiorcy, jak i ogólnie – zarządzanie biznesem. – Nawet kompletny laik, pod warunkiem że się zaangażuje i nie będzie myślał tylko o tym, żeby jak najszybciej wyjmować z kasy, z Delikatesami sobie poradzi. Dostanie wsparcie na każdym poziomie, wszystko mu wytłumaczą, urządzą, załatwią. Jeśli tylko przypilnuje personelu, najprawdopodobniej odniesie sukces – mówi franczyzobiorca.
– Istotnym punktem wartości jest ten o „wymagającym partnerstwie”. Nasza franczyza wymaga więcej od franczyzobiorcy. Ale dajemy też więcej niż inni – podkreśla Ireneusz Ozga. Mówi także, że operator wielką wagę przykłada do jakości asortymentu, zwłaszcza że sieć stawia na kategorie świeże. – Jakość jest wpisana w kod genetyczny DC – mówi. Tłumaczy, że chcąc zapewnić jakość marce, Delikatesy Centrum potencjalnym franczyzobiorcom stawiają na przykład dość konkretne wymagania dotyczące lokalizacji sklepu. – Nie chcemy zmarnować pracy, którą franczyzobiorcy wkładają w budowanie marki – tłumaczy. Zdradza jednak tylko, że sklep musi być nie mniejszy niż 200 mkw., inne konkrety mają pozostać tajemnicą handlową. Wiadomo jednak, że potencjalni franczyzobiorcy zobowiązani są do zapewnienia i utrzymywania odpowiedniej jakości, zarówno jeśli chodzi o rodzaj wyposażenia sklepu, jak i wyszkolenia personelu. Franczyzobiorca ponosi m.in. koszty związane z adaptacją sklepu do potrzeb sieci. Wzorzec obejmuje rodzaj podłogi, natężenie oświetlenia itd. Wielkość inwestycji zależy od wcześniejszego wyglądu sklepu. – Za to wcześniejsze obroty placówki w bardzo niewielkim stopniu wpływają na nasze decyzje. Po to jest franczyza, by ludziom, którzy prowadzą własny biznes – i nie radzą sobie z konkurencją – pomóc poprawić wyniki – mówi Ireneusz Ozga.
Zdjęcia:Eurocash
„ŹLE” się nie przydarzy...
036-37_handel_07_01#TH W SIECI:Layout 1
6-07-11
11:29
Page 37
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
Jego zdaniem najważniejsze jest zaangażowanie właściciela. – Wiele przykładów pokazuje, że sklepy, które radziły sobie słabo, zyskują po połączeniu z nami i osiągają bardzo fajne obroty – dodaje.
WSPARCIE Pani Fejdasz, która wcześniej związana była z inną siecią, wspomina, że już na początku zachwycił ją poziom wsparcia zaproponowany przez Delikatesy Centrum. – Tamta sieć dawała nam w sumie tylko gazetkę, tutaj od początku się nami zaopiekowali i bardzo dużo nauczyli, choć po latach prowadzenia własnego biznesu wydawało się nam, że już wszystko wiemy – tłumaczy. Zmianą było dla niej chociażby poznanie programów komputerowych i zastosowanie sytemu IT w sklepie. Mimo że początkowo się opierała, teraz cieszy się też, iż przystała na propozycje związane z aranżacją sklepu itp. – To handel na zupełnie innym poziomie, o czym najlepiej mówią chyba kilkanaście razy wyższe obroty i fakt, że kiedyś zatrudniałam jednego pracownika, a dziś 25 – dodaje. – Zapewniamy franczyzobiorcom bardzo szerokie wsparcie marketingowe – zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz sklepu. Staramy się ich wspomagać również od strony kosztowej – mówi Ireneusz Ozga. Dodaje, że ostatnio mieli kilka przedsięwzięć, które minimalizują koszty, a przy okazji bardzo zwiększają komfort pracy personelu. Franczyzobiorcy mogą też liczyć na retro, rabaty od obrotu, bonusy, ciekawe promocje i okazje. Przedstawiciele Delikatesów Centrum odwiedzają każdy ze sklepów kilka razy w miesiącu i – co podkreśla szef sieci – mają niewielu „podopiecznych”.
‡Eurocash, operator Delikatesów Centrum, dużą wagę przywiązuje do świeżych produktów
Firma stawia też bardzo na podnoszenie umiejętności właścicieli i pracowników sklepów. Temu służy m.in. projekt pod hasłem „Akademia Eurocash”. – Przyznajemy też naprawdę duże nagrody najlepszym pracownikom najlepszych sklepów – mówi Ireneusz Ozga i dodaje, że często o wsparciu mówi się wtedy, gdy jest źle. – My wolimy budować model, którym to „źle” się nie przydarzy. Monitorujemy obroty, analizujemy i często widzimy problem wcześniej niż właściciel danej placówki. Wtedy ruszamy ze specjalną kampanią wsparciową, inwestujemy np. w głębsze promocje – podkreśla. Joanna Niewiadomska REKLAMA
ZOBOWIĄZANIA Eurocash ma bardzo duży wpływ na kształt asortymentu sklepów sieci. Większość ich towaru pochodzi od niego. Według Ireneusza Ozgi tak duża koncentracja dostaw (wspieranych przez dobry system informatyczny) nie oznacza ograniczania swobody detalistów, ale przede wszystkim oszczędność i wygodę. Grażyna Fejdasz, która z Delikatesami Centrum związana jest od dziewięciu lat, podkreśla zwłaszcza ten drugi aspekt. – Skoro handel się zmienia i już nie muszę sama wstawać skoro świt, żeby taszczyć na własnych plecach zaopatrzenie, to dlaczego miałabym to robić? – pyta w zasadzie retorycznie. Dostawy zapewniane przez Eurocash satysfakcjonują ją, nie potrzebuje zamawiać u innych dostawców. – Ponieważ prowadzę sklepy na wsi (w Dydni i Przysietnicy), czasami tylko dokupuję coś z artykułów przemysłowych, na prezent itp. – opowiada. Ireneusz Ozga tłumaczy, że firma ma trochę inne podejście niż większość konkurentów. – Budowanie marki to nie jest przyklejenie znaczka. Jednym z kluczowych elementów i warunkiem pozycjonowania marki jest asortyment. Budujemy go więc tak, by w pełni wspierał markę – twierdzi. Zasadniczo produkty z tego asortymentu, który Eurocash ma w ofercie, powinny być przez franczyzobiorców kupowane od niego. Ale również w przypadku tych towarów, którymi firma nie handluje, operator pozwala sobie kontrolować zamówienia pod względem jakości i sugeruje, gdzie je najlepiej zamówić. Nie sprzeciwia się, gdy ze względu na specyfikę sklepu właściciel sięga po asortyment lokalny. – Staramy się uczyć właścicieli sklepów, by nie zapełniali półek wszystkim, co zaproponuje przedstawiciel handlowy, a jest odległe od naszego pozycjonowania. Czasami możemy wydawać się mało elastyczni, ale strategia to także umiejętność mówienia „nie” – zaznacza prezes Ozga.
37
038-039_handel_07_01#TH EKSPERT.qxd:Layout 1
38 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:29
Page 38
twój handel: ekspert radzi Ë NASZ EKSPERT Witold Urbański,
prowadzi firmę szkoleniową Witold Urbański Eksperci Sprzedaży
Z handlem hurtowym i detalicznym związany od 1990 r. Karierę zaczynał jako przedstawiciel handlowy, prowadził własną hurtownię, sklepy specjalistyczne, kierował dystrybucją produktów nabiałowych. Zarządzał cenami i asortymentem w spółkach Grupy Metro. Współtworzył struktury zakupowe Grupy Metro w Polsce. Od 10 lat szkoli menedżerów związanych z zakupami, sprzedażą i trade marketingiem w branży FMCG i im doradza. Autor pierwszego w Polsce poradnika merchandisingu.
ZAROBIĆ w sezonie się tzw. cegieł (polecam zasadę Pareto). Usuwając z naszego sklepu najsłabiej sprzedający się asortyment, uzyskujemy nieco miejsca na ekspozycję towarów sezonowych. Następnym krokiem jest określenie charakteru ekspozycji. Możemy wykorzystać nasze stojaki lub tylko tych producentów, którzy zaoferują je „w pakiecie”, czy też zastosować sprzedaż w systemie mieszanym – trochę ekspozycji własnej, trochę stojaków z zewnątrz. Kolejny krok to roczny plan sprzedaży. Przygotowuje się go bardzo prosto. Wystarczy sięgnąć po kalendarz ze wszystkimi świętami, okazjami, uroczystościami i zdecydować, z jakiej okazji, co i z jakim wyprzedzeniem możemy zaoferować klientom. Powstanie plan mówiący, kiedy i jakie towary powinny dodatkowo znaleźć się w sklepie. Określamy też, czy jest to „jednorazowy strzał” (np. artykuły komunijne), czy dłuższy sezon (np. artykuły na grilla). Teraz najważniejszy etap – zaplanowanie ceny, marży oraz… optymalnych ilości do zatowarowania. Skąd mamy to wiedzieć? Odpowiedź jest prosta – z lat poprzednich! W każdej sieci handlowej skrupulatnie odnotowywane są wyniki sprzedaży WSZYSTKICH towarów wprowadzanych akcyjnie do sprzedaży. Notuje się ich nazwę, gramaturę, cenę zakupu, cenę sprzedaży, marżę, dodatkowe opłaty producentów, a także ilość sprzedaną w danym okresie. Stąd po roku wiadomo, co jest warte uwagi, a co nie przyniosło oczekiwanych efektów. Skoro trwa letni sezon, zacznijmy od dziś notować takie dane, a za rok będziemy wiedzieć, co warto sprzedawać, aby zarobić latem!
NAPISZ DO EKSPERTA Co dwie głowy, to nie jedna – mówi przysłowie. Łatwiej podejmiesz trafną decyzję w dziedzinie prowadzenia sklepu, zarządzania asortymentem i ceną, kierowania pracownikami. Napisz do naszego eksperta („Handel”, ul. Wał Miedzeszyński 630, 03-994 Warszawa, z dopiskiem „Ekspert”) lub zadzwoń – tel.: 22 514 65 18.
Zdjęcie: Paweł Janowicz
N
ajwiększym problemem polskich sklepów ogólnospożywczych czy też drogeryjno-chemicznych jest brak jasnej polityki asortymentowo-cenowej. Widocznym efektem tego jest zbyt szeroki asortyment oferowany na stosunkowo niewielkiej powierzchni. Nie rozumiem wciąż widocznej tendencji do „sprzedawania wszystkiego” bez niezbędnej analizy wyników finansowych takiego postępowania (pisałem o tym w „Handlu” 5/2011 r.). Przecież doskonale prosperujące w naszym kraju dyskonty udowadniają, że można poprowadzić sklep z asortymentem poniżej 1000 pozycji. Oczywiście, ten ograniczony wybór rekompensują klientom bardzo niskie ceny. Jeśli bowiem produkty trafiają do sieci dyskontowej, to nie mając na półkach innych, konkurencyjnych, osiągają bardzo wysokie wyniki sprzedaży. A to skłania producentów do oferowania takim sklepom naprawdę dobrych cen. Pomimo to dyskonty (i nie tylko one) nadal czują potrzebę polepszania swoich wyników, sprzedając produkty przemysłowe lub sezonowe na zasadach „in-out” (weszło-wyszło, czyli raz zamówionego towaru nie domawiamy więcej po jego sprzedaży). Takie towary umieszczane w specjalnych miejscach sklepu mają atrakcyjne ceny sprzedaży oraz wysoką marżę. Dyskonty wprowadzają je do sprzedaży w małych ilościach w odstępach 2-tygodniowych. Z jednej strony znacznie uatrakcyjniają oferty, z drugiej – niebagatelnie zwiększają zysk. Jak wykorzystać tę metodę w warunkach „zwykłego sklepu”? Trzeba zacząć od rzetelnej analizy asortymentu, której celem będzie pozbycie
038-039_handel_07_01#TH EKSPERT.qxd:Layout 1
6-07-11
11:29
Page 39
040-41_handel_07_01#TH SZKOLENIA:Layout 1
40 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:30
Page 40
twój handel: szkolenia
POKAZAĆ SIĘ z dobrej strony
P
romocja i marketing” to temat jednego z bezpłatnych szkoleń Makro Cash & Carry prowadzonych w ramach programu „Idealny biznes” (www.szkolenia.makro.pl). Prowadząca szkolenie Karolina Orzechowska widzi, że rozwinięcie tego tematu jest niezależnym detalistom bardzo potrzebne. Część właścicieli niewielkich sklepów prowadzi jakieś działania promocyjne, a część nie robi w tym kierunku nic. Wielu promocja kojarzy się wyłącznie z ulotką, plakatem, obniżoną ceną.
– Nasze szkolenia często otwierają im oczy. Marketing to teraz podstawa biznesu, bez niego trudno odnieść dziś sukces. I nie kończy się on na promocjach cenowych – mówi trenerka. Dodaje, że mniejsze sklepy nie są w stanie walczyć cenowo, ale mogą to robić atmosferą. Oprócz obniżek klientów może przyciągnąć do sklepu akcja lojalnościowa czy inne formy promocji oparte bardziej na usługach niż cenie. Znaczenie marketingowe ma także obsługa klienta, wygląd sklepu, działania na rzecz lokalnej społeczności, np. kon-
kurs rysunkowy dla dzieci czy grill dla sąsiadów. – Detaliści bardzo często podejmują pewne działania intuicyjnie, sporo wiedzą z doświadczenia, ale ich wiedza wymaga zazwyczaj uzupełnienia, uporządkowania – twierdzi Karolina Orzechowska. Trzeba im wytłumaczyć, jak powinien wyglądać plakat, a jak ulotka. Powiedzieć, że lepiej unikać pstrokacizny, starać się, by wszystko było jak najbardziej czytelne, że na ulotce lepiej przedstawić kilka produktów w naprawdę dobrej promocji niż dwadzieścia byle jakich.
Zdjęcia:Katarzyna Pierzchała
Wielkie sieci handlowe reklamują się w telewizji i na billboardach. Właściciel małego sklepu musi sięgnąć po inne metody marketingowe.
040-41_handel_07_01#TH SZKOLENIA:Layout 1
6-07-11
Te podstawy przydały się Marii Dębińskiej, która ma sklep w Juszczynie. – Zajęcia bardzo mi się podobały, były świetnie prowadzone. Dowiedziałam się od podstaw, jak prowadzić promocję, jak ustawić produkt i jak ustalić cenę, wszystko krok po kroku. Do tych zasad stosuję się teraz w swoim sklepie – zaznacza. – Zawsze uczulam ich teş na słowo „loteria�. Bez zgody ministra nie wolno organizować şadnych akcji, które mają w nazwie ten wyraz, ani takich, w których pod inną nazwą (np. konkurs) kryje się mechanizm loterii – podkreśla prowadząca szkolenia. NA POCZĄTEK – ANALIZA Karolina Orzechowska we wstępie do „Promocji i marketingu� krótko przedstawia sytuację na rynku oraz sprawy związane z analizą otoczenia sklepu (temu zagadnieniu poświęcone są oddzielne szkolenia). Następnym krokiem jest zapoznanie uczestników z pojęciem analizy SWOT. – Ocenę słabych i mocnych stron, szans i zagroşeń ćwiczymy od razu na konkretnych przykładach ich własnych sklepów – zaznacza trenerka. Dodaje, şe później mówi o duşym znaczeniu wizerunku sklepu i dobrej opinii o nim. – Jeśli tutaj coś szwankuje, nie pomogą niskie ceny i najbardziej szalone promocje – dodaje. Jej zdaniem w marketingu najwaşniejsza jest konsekwencja i spójność wszystkich elementów. Jeşeli klientami sklepu są głównie matki z małymi dziećmi, promocja Red Bulla mija się z celem. Kaşdy z małych sklepów ma swoje plusy – wyróşniki, które przyciągają klientów. Najczęściej takie niewielkie placówki wygrywają asortymentem, mają świetne wędliny, mięso albo pieczywo. I to trzeba podkreślać. Często oferują teş ciekawe usługi, którymi jednak się nie chwalą. Jeśli ktoś pakuje prezenty czy dostarcza staruszkom zakupy do do-
CZYTELNICY CZYTELNIKOM
Jak promujesz swój sklep? Podziel się z nami swoim doświadczeniem!
11:30
Page 41
mu, powinien to wyraźnie komunikować. Zrobić z tego swój znak rozpoznawczy. CO I PO CO? – Oczywiście na takich zajęciach trzeba teş porozmawiać o tym, co to jest promocja, czemu słuşy i jak ją przeprowadzić, jak określić ceny promocyjne itp. Bo zysk zaleşy nie tylko od marşy, ale teş na przykład od tego, ilu klientów przychodzi do sklepu – opowiada Karolina Orzechowska. Mówi, şe uczestnicy jej zajęć często opowiadają o własnych doświadczeniach, o tym, jak krok po kroku dochodzili do
Dębińska. Nagrody dla klientów kupuje sama, część nagród stanowią bony zakupowe. – Detaliści doskonale sobie radzą, ale potrzebują trochę zaplecza teoretycznego. Dlatego mówimy na zajęciach o tym, jak przygotować harmonogram akcji promocyjnych, wybrać ich rodzaj (cenowe, pozacenowe) i dopasować do klienteli sklepu – opowiada trenerka. Uczy kursantów na przykład sposobu ustalenia progu kwoty, za jaką otrzymuje się stempelek w programie lojalnościowym. Według jednego podejścia moşna do średniej wartości paragonu dodać 15 proc. Według drugiej trzeba do-
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby niezaleşny detalista zorganizował program lojalnościowy z prawdziwego zdarzenia pewnych marketingowych „sztuczek�. Okazuje się, şe np. aromamarketing nie jest wymyślnym narzędziem marketingowym wielkich sieci handlowych. Wielu właścicieli małych sklepów co rano, przed otwarciem sklepu, zaparza świeşą kawę, by klienci, wchodząc do sklepu, poczuli jej przyjemny zapach. W okresie Boşego Narodzenia rozwieszają w sklepie pomarańcze nadziane goździkami, by pachniało świętami. Dodatkowo częstują klientów piernikami. Tak właśnie – atmosferą – mały sklep moşe wygrać. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby niezaleşny detalista zorganizował takşe program lojalnościowy z prawdziwego zdarzenia. Jak mówi trenerka, chcący rozwijać swój biznes i umiejący inwestować na nagrody przeznaczają np. bonusy czy prezenty, jakie sami otrzymują od dostawców. Program lojalnościowy prowadzi samodzielnie od czterech lat takşe Maria
Napisz do nas. Autor najciekawszej
odpowiedzi otrzyma wyświetlacz tekstu marki Sigma.
Fundatorem nagrody jest
kładniej przyjrzeć się liczbie paragonów na 10, 20, 30... 100 zł w ciągu dnia. Jeśli jest duşo takich po 10-12 zł, a tylko dwa po 100 zł, to choć średnia kwota będzie wyşsza, próg warto ustalić na poziomie ok. 15 zł. Skłoni to większość klientów do dokupienia czegoś za 3-5 zł, a tych, którzy robią większe zakupy, ucieszy to, şe mogą szybko zdobyć nagrodę. – Prowadzę te zajęcia od dwóch lat i widzę, jak bardzo zwiększa się świadomość właścicieli sklepów – podkreśla Karolina Orzechowska. Dodaje, şe dziś widzą juş np. wyraźnie róşnicę między wyprzedaşą a promocją. Wiedzą, şe nie wolno produktom, których data przydatności do spoşycia zblişa się ku końcowi, obnişać ceny w ramach promocji, bo to źle wpłynie na odbiór sklepu. Takich artykułów moşna się natomiast pozbyć, organizując wyprzedaş. Joanna Niewiadomska
Opisane doświadczenia przedstawimy w „Handlu�. Odpowiedzi nie dłuşsze niş na jedną stronę prosimy przysłać do 1 sierpnia 2011 r. na adres: „Handel�, ul. Wał Miedzeszyński 630, 03-994 Warszawa lub e-mailem: joanna.hamdan@media.com.pl, koniecznie podając: imię i nazwisko, nazwę i adres sklepu, numer telefonu
042-043_handel_07_01#reklama:Layout 1
6-07-11
11:31
Page 42
042-043_handel_07_01#reklama:Layout 1
6-07-11
11:32
Page 43
044-045_handel_07_01#TH marketing:Layout 1
44 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
14:55
Page 44
twój handel: marketing
KATEGORIE traktuj indywidualnie Category management nie jest tajemną wiedzą zarezerwowaną dla wielkich koncernów, ale sposobem podejścia do asortymentu w sklepie. W każdym, nawet niewielkim. do sukcesów sprzedażowych i dobrej rentowności – mówi Olgierd Rodziewicz-Bielewicz, partner w Catman Polska. Dodaje, że stosując angielski odpowiednik – category management – w trakcie wielu konferencji i w publikacjach, z tego bazowego narzędzia zrobiono mityczny i skomplikowany instrument, a przez to częściowo utrudniono pracę detalistom. Category management, czyli zarządzanie kategorią lub katego-
riami (czasami zwane zarządzaniem popytem), definiowane jest różnie. Przede wszystkim chodzi jednak o to, że każdą kategorię produktów traktuje się jako strategiczną jednostkę biznesową i zarządza się nią – na podstawie wielu analiz – tak, by generować jak najlepsze wyniki. Ujmując rzecz inaczej, jest to takie dostosowanie strategii zarządzania asortymentem (ceny, promocje, ekspozycja itp.) do sposobu myślenia i zachowań
konsumentów, które pozwoli zwiększyć sprzedaż i zysk, wzmocnić lojalność klientów, zoptymalizować zapasy itd. OD OGÓŁU DO SZCZEGÓŁU – Głównym celem tego procesu jest zrozumienie i zaspokojenie zróżnicowanych potrzeb klientów docelowych – mówi Barbara Plackowska, starszy trener Catman Polska. Zdaniem Barbary Plackowskiej w niewielkim sklepie prze-
Zdjęcia: Katarzyna Pierzchała
T
ym, którzy nie studiowali marketingu, category management kojarzy się ze skomplikowanymi technikami sprzedaży przeznaczonymi tylko dla wielkich sieci handlowych lub producentów. Dla niektórych właścicieli sklepów wiąże się z przedstawicielami handlowymi koncernów przestawiającymi im produkty na półkach. – Zarządzanie kategorią to jest to, co robi detalista na co dzień, sól biznesu, klucz
044-045_handel_07_01#TH marketing:Layout 1
6-07-11
14:56
Page 45
PODSTAWOWY MODEL PROCESU CATEGORY MANAGEMENT, TZW. 8 KROKÓW HARRISA, ZAKŁADA:
zdefiniowanie kategorii, określenie roli kategorii, ocenę kategorii i określenie miar sukcesu, określenie celów, określenie strategii kategorii, określenie taktyk, implementację, podsumowanie wyników i powrót do punktu pierwszego.
Joanna Niewiadomska
U
Z UWAGĄ I PRECYZJĄ Zdaniem Olgierda Rodziewicza-Bielewicza, wbrew pozorom, im mniejszy sklep, tym praca z asortymentem musi mieć bardziej precyzyjny charakter. – Przy ograniczonej powierzchni ekspozycyjnej każda błędna decyzja ma negatywny wpływ na obroty i marżę – mówi. Przypomina, że nie opłaca się mieć tzw. półkowników, czyli produktów o małej rotacji, które tylko zajmują miejsce. Asortyment powinien się zmieniać, wciąż pracować. Nie wolno przegapić tego, że produkt,
który „zawsze dobrze się sprzedawał”, ma już lepszego następcę, a sam wyszedł z mody. Trzeba bardzo uważać także na sezonowość sprzedaży. – To też ważny aspekt zarządzania kategorią, zwłaszcza w małym sklepie – podkreśla trener. Według specjalistów w małych sklepach mniejszą wagę można za to przykładać do takiego narzędzia zarządzania asortymentem, jakim jest polityka promocyjna. Niepotrzebne jest też nadmierne rozbudowanie segmentów cenowo-jakościowych. Klienci nie przychodzą do małych sklepów ze względu na promocję, ale dlatego, że mają blisko, wygodnie i znajdują potrzebny towar.
SZ JE
P O T R ZE B
itd., a w tych segmentach jeszcze dalsze podziały – tłumaczy. Warto pamiętać, że asortyment powinien uwzględniać potrzeby lokalnego klienta. – Tutaj widać, że badania ogólnopolskie nie są jedyną i najlepszą receptą na dobry asortyment. W każdym sklepie podstawą category managementu powinna być analiza własnych danych i otoczenia sklepu. Gdy w ogólnych badaniach kategorii najlepiej sprzedaje się przeciętne wino „dla wszystkich”, nie znaczy to, że ma być numerem jeden na półce sklepu w zamożnej, willowej dzielnicy – mówi trener.
PORADY?
N
.pl
na wyczucie, intuicyjnie, tylko zbierać odpowiednie dane. Podpowiada, że danych na temat różnych kategorii (zmiana ich sprzedaży, trendy, najlepiej sprzedające się produkty) właściciel sklepu szukać może np. w pismach branżowych. Świetnym źródłem wiedzy mogą być także przedstawiciele handlowi, którzy są w stanie dostarczyć detaliście rozmaitych danych rynkowych. Tu jednak trzeba uważać, ponieważ dla nich ważny jest interes marki, którą reprezentują – lepiej nie pozwalać im na zbytnią ingerencję w wygląd półki i sugerowanie konkretnych posunięć. – Przede wszystkim dane można odczytywać również z systemu obrotu towarowego wykorzystywanego w danym sklepie. Warto zadać sobie trud wprowadzenia towaru do systemu zgodnie z tzw. drzewem asortymentowym, a więc kilkoma poziomami, aby później dobrze znać sprzedaż – twierdzi partner Catman Polska. Podaje kawę jako przykład. Jeśli każdy produkt w systemie będzie miał w opisie tylko słowo „kawa”, to trudno będzie o sensowne analizy. – Wprowadzenie marek też niewiele daje. Potrzebny jest głębszy podział: na kawy rozpuszczalne, ziarniste, mielone
Z! joanna.niew ia
ANALIZA, NIE INTUICJA Olgierd Rodziewicz-Bielewicz podkreśla, że nie należy działać
Trzeba pamiętać, że poszczególne kategorie mają inne role do spełnienia w sklepie
IS AP
prowadzenie takiego procesu od A do Z jest dla właściciela praktycznie niewykonalne. Koszt poniesiony na realizację poszczególnych etapów mógłby się nigdy nie zwrócić, zwłaszcza że category management jest pętlą, a nie jednorazowym przedsięwzięciem. – Natomiast to, co mogą zrobić właściciele takich sklepów, a czego przeważająca większość z nich nie robi, to zacząć opierać swoje decyzje biznesowe dotyczące zarządzania sklepem na decyzjach dotyczących zarządzania poszczególnymi kategoriami – mówi trenerka. Podkreśla, że najważniejsze jest, by mierzyć efekty wprowadzanych zmian w obszarach związanych z asortymentem, promocją, merchandisingiem i poziomami cenowymi. – Mierzyć właśnie na poziomie kategorii, a nie tylko całego sklepu – dodaje. Trzeba też pamiętać, że poszczególne kategorie różnią się od siebie, mają inne role do spełnienia w sklepie i nie wolno działań wobec nich planować według jednej sztancy. Innej strategii wymagają kategorie przyciągające klientów na codzienne zakupy, jak np. pieczywo. Inaczej postępuje się z tymi, które budować mają obroty i zyski, jak np. napoje.
ka@media.c ms om do
1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8.
46 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:40
Page 46
twój handel: urlopy
CZAS na wypoczynek Pracownikowi przysługuje prawo do corocznego nieprzerwanego urlopu. Plan urlopów pozwoli przetrwać sklepowi bez kłopotów okres wakacji.
L
ato to tradycyjny czas urlopów i wakacyjnych szaleństw. Pogoda zazwyczaj sprzyja wtedy wypoczynkowi, przerwa w szkolnych zajęciach dzieci pozwala zaś na dogodne zaplanowanie rodzinnego wyjazdu. Czas urlopów dla pracodawcy może jednak oznaczać kłopoty. Zwłaszcza w niewielkim sklepie, gdzie na co dzień pracują 2, 3 osoby, sezon urlopowy może oznaczać kataklizm. Dlatego warto wszystko zaplanować, tak by uniknąć niemiłych niespodzianek. ILE WOLNEGO Wymiar urlopu pracownika jest uzależniony od jego stażu pracy. Sprawę tę reguluje kodeks pracy w art. 155. Osobie, która jest zatrudniona mniej niż 10 lat, przysługuje 20 dni urlopu, a pracownikowi, który przepracował 10 lat i więcej – 26 dni urlopu wypoczynko-
wego w roku. Przy jego obliczaniu należy zsumować okresy zatrudnienia we wszystkich dotychczasowych miejscach pracy. Suma przepracowanych lat będzie wskazywała, do ilu dni urlopu pracownik ma prawo. Do urlopowego stażu dolicza się także dodatkowe lata z tytułu ukończenia szkoły. Liczba tych lat zależy od poziomu wykształcenia pracownika. Absolwent zasadniczej szkoły zawodowej otrzymuje dodatkowe 3 lata do stażu pracy, średniej szkoły zawodowej – 5 lat, średniej szkoły ogólnokształcącej – 4 lata. Najwięcej dodatkowych lat dolicza się absolwentom szkół policealnych – 6 i studiów wyższych – 8 lat. Taki system obliczania wymiaru urlopu oznacza, że pracownikowi z wykształceniem zawodowym 26 dni wolnego przysługuje po 7 latach pracy, pracownikowi z wykształceniem wyższym zaś – po 2 latach.
PÓŁ ETATU – PÓŁ URLOPU Wymiar urlopu uzależniony jest także od wymiaru czasu pracy, w jakim pracownik jest zatrudniony. Powyższe wyliczenie dotyczy wyłącznie pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy. Pracownicy zatrudnieni na część etatu mają prawo do urlopu w części proporcjonalnej do wymiaru czasu pracy. Oznacza to, że pracownikowi pracującemu na pół etatu przysługuje połowa urlopu, czyli odpowiednio 10 lub 13 dni w roku. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana przy innych cząstkowych wymiarach zatrudnienia. Wówczas należy liczbę przysługujących dni zaokrąglić do pełnej. I tak, pracownik zatrudniony na trzy czwarte etatu przy wymiarze 26 dni ma prawo do 20 dni urlopu. A to dlatego, że trzy czwarte razy 26 dni daje 19,5 dnia, czyli po zaokrągleniu 20 dni. Podobnie, gdy pracownik zatrudniony jest na jedną trzecią etatu. Wówczas przysługuje mu jedna trzecia razy 26 dni, czyli 8 i dwie trzecie dnia, co oznacza 9 dni urlopu. Odpowiednio pracownikowi o niższym stażu będzie przysługiwać trzy czwarte razy 20 dni, czyli 15 dni i jedna trzecia razy 20 dni, czyli 6 i dwie trzecie dnia, co po zaokrągleniu daje 7 dni. KIEDY URLOP Pracodawca ma obowiązek udzielenia urlopu pracownikowi w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo. Oznacza to, że urlop za 2011 r. w zasadzie powinien zostać wykorzystany przez pracownika w tym właśnie roku. W praktyce jednak zdarza się wiele sytuacji, które na to nie pozwalają. Pracownicy często mają inne plany, czasami na udzielenie urlopu nie pozwala sytuacja w firmie. Dlatego kodeks pracy przewiduje możliwość wykorzystania zaległego urlopu w roku następnym. Powinno to się jednak odbyć do 31 marca. W zasadzie każdy pracodawca powinien sporządzić plan urlopów, w którym ustalone zostaną terminy wypoczynku poszczególnych pracowników. Taki plan pozwala uniknąć nieprzewidzianych sytuacji. Ustalając go, pracodawca ma obowiązek wzięcia pod uwagę wniosków pracowników, czyli ich planów urlopowych. Uwzględnienie wszystkich wniosków nie jest jednak obowiązkowe i pracodawca może ustalić urlop pracownikowi w innym terminie, niż wskazał on we wnio-
Zdjęcia: Illustration Works/Getty Images/Flash Press Media
046-047_handel_07_01#TH urlopy:Layout 1
046-047_handel_07_01#TH urlopy:Layout 1
sku. Decyzja taka powinna być jednak uzasadniona koniecznością zapewnienia normalnego funkcjonowania sklepu.
W ZASADZIE W CAŁOŚCI Pracownik ma prawo do nieprzerwanego urlopu, co oznacza, że w zasadzie pracodawca powinien mu go udzielić w całości. Jednak zazwyczaj pracownicy wolą podzielić urlop na kilka części i wykorzystać go w różnych okresach roku. Pracodawca może się na to zgodzić i udzielić urlopu podzielonego na kilka części, ale jedynie na wniosek pracownika. W takim jednak przypadku co najmniej jedna część wypoczynku pracownika powinna trwać nie krócej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych. Do tych 14 dni kalendarzowych zalicza się wszystkie kolejne dni poza dniami roboczymi. Także niedziele, święta, i soboty, łącz-
14:55
Page 47
nie z tymi, które występują bezpośrednio przed zakończeniem urlopu i po nim. – Pracodawca nie może z własnej inicjatywy udzielić pracownikowi urlopu w częściach, ale może odmówić podzielenia urlopu na części – mówi Zagajewska.
nione ważnymi okolicznościami, których pracodawca nie mógł przewidzieć przed udzieleniem urlopu pracownikowi. Takimi okolicznościami mogą być na przykład pożar albo powódź, która zalała sklep, ale już nie choroba innego pracownika.
R E K LAMA
PLAN URLOPÓW W niewielkich sklepach takie plany sporządzane są rzadko. Obowiązek ten spoczywa obligatoryjnie jedynie na tych pracodawcach, w których firmie zatrudnionych jest co najmniej 20 osób lub działa zakładowa organizacja związkowa. – Zawsze jednak pracodawca ma obowiązek uzgodnienia terminu urlopu z pracownikiem – wyjaśnia Aleksandra Zagajewska, ekspert Państwowej Inspekcji Pracy. Także pracownik może wykorzystać urlop w zaproponowanym przez siebie okresie dopiero wtedy, gdy termin został zaakceptowany przez pracodawcę. Samo złożenie wniosku nie upoważnia pracownika do wykorzystania urlopu. Jego nieobecność w pracy w takim przypadku może być uznana za naruszenie obowiązków pracowniczych i może być podstawą wypowiedzenia umowy o pracę.
6-07-11
ODWOŁANIE Z URLOPU Pracodawca ma prawo odwołać pracownika z urlopu wypoczynkowego, nawet jeżeli w tym czasie wyjechał on do innej miejscowości czy kraju. W praktyce jednak rzadko się to zdarza, gdyż takie odwołanie wiąże się z koniecznością zrekompensowania pracownikowi poniesionych strat finansowych. Musi być też uzasad-
Te ważne okoliczności nie zostały w kodeksie wymienione, zatem pracodawca musi dokładnie rozważyć, czy rzeczywiście konieczna jest obecność konkretnego pracownika, czy też można go zastąpić. Przepisy nie nakładają na pracownika obowiązku informowania swojego pracodawcy o miejscu spędzania urlopu ani też zapewnienia kontaktu telefonicznego.
Jeżeli jednak pracodawca się z pracownikiem skontaktuje, to odwołanie z urlopu należy traktować jako polecenie służbowe i nie można odmówić pracodawcy powrotu do pracy. Pracodawca jest zobowiązany w takim przypadku zwrócić pracownikowi koszty, które ten poniósł w związku z odwołaniem go z urlopu. Będą to zatem przede wszystkim koszty hotelu czy zakwaterowania, których pracownik nie może odzyskać, ale także biletu powrotnego do miejsca pracy, jeśli na przykład nie da się zmienić rezerwacji. UMOWA-ZLECENIE BEZ URLOPU Urlop wypoczynkowy nie przysługuje pracownikom wykonującym pracę na podstawie umowy-zlecenia. Jest ona umową cywilnoprawną, do której nie mają zastosowania przepisy kodeksu pracy, w tym także przepisy dotyczące urlopu wypoczynkowego. Zlecenie nie jest umową o pracę i nie może być wykonywane tak jak umowa o pracę, czyli np. 8 godzin dziennie, w określonym miejscu i porze, pod kierownictwem pracownika. W praktyce w handlu często jednak stosuje się tego typu umowy. W takim wypadku warto umówić się z pracownikiem i przewidzieć także dla niego okres wypoczynku. Jeżeli bowiem umowa-zlecenie jest wykonywana w wyznaczonym miejscu, pod kierownictwem i w określonym czasie, to zlecenie nabiera charakteru umowy o pracę i pracownik może wnieść do sądu pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy. – Ponieważ w naszym kraju panuje wolność zawierania umów, to zapis o płatnych dniach wolnych od pracy może znaleźć się także w umowie-zleceniu – mówi Zagajewska. Rafał Pisera
048-049_handel_07_01#twoj handel NK.qxd:Layout 1
15:43
Page 48
twój handel: na kółkach ‡ Duży wybór vanów ma w ofercie Fiat, na zdj. wnętrze Fiata Ducato
ŻYCIE PO KRATCE Nie ma już możliwości pełnego odliczenia podatku VAT od samochodu osobowego, nawet jeśli ma zainstalowaną kratkę. Gdy spełni się odpowiednie warunki, można jednak i dziś skorzystać z odpisu.
O
d tego roku Ministerstwo Finansów zmieniło przepisy dotyczące odliczania VAT przy zakupie tzw. samochodów z kratką. Zmiana będzie obowiązywała do końca 2012 r. Obecnie auta te są traktowane na tych samych zasadach co każdy inny samochód osobowy. To oznacza zaś, że przy zakupie pojazdów o dopuszczalnej ładowności powyżej 500 kg i masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t odliczać można tyl-
ko 60 proc. kwoty podatku, nie więcej jednak niż 6 tys zł. Maksymalną kwotę odliczenia uzyskamy przy cenie samochodu równej 53,5 tys. zł lub wyższej. W tym przypadku bowiem w cenie zawarty jest VAT w wysokości 23 proc. wynoszący 10 tys. zł. 60 proc. od tej kwoty stanowi 6 tys. – czyli maksymalną granicę odliczenia. Każdy, kto kupi droższy samochód, będzie mógł odliczyć pełne 6 tys. zł, ale już ci, którzy kupili auto
tańsze – jedynie 60 proc. faktycznie zapłaconego podatku. Na przykład w przypadku samochodu kosztującego 36,9 tys. zł – tylko 4140 zł, bo tyle wynosi 60 proc. zapłaconego VAT. Obok ograniczenia ulgi dla użytkowników aut dotkliwy jest także brak możliwości odliczania VAT od paliwa tankowanego do tych pojazdów. Oznacza to bowiem, że przy cenie ok. 5 zł na litr do każdego trzeba dołożyć ok. 1 zł.
JEDNAK MOŻNA Wraz ze zmianą ustawy o VAT pozostawiono furtkę, dzięki której możliwe jest odliczenie pełnego podatku. Dotyczy ona tzw. samochodów użytkowych, muszą jednak spełniać jeden z kilku warunków. Mieć jeden rząd siedzeń, oddzielony od części przeznaczonej do przewozu ładunków ścianą lub trwałą przegrodą. Jeśli mają więcej niż jeden rząd siedzeń, nie wystarczy, by były one oddzielone od przestrzeni ładunkowej trwałą przegrodą. Wówczas przestrzeń ładunkowa musi mieć długość przekraczającą 50 proc. długości pojazdu. Ma być mierzona po podłodze od najdalej wysuniętego punktu pozwalającego postawić pionową ścianę pomiędzy podłogą a sufitem do tylnej krawędzi podłogi. Pełny VAT można odliczyć także od pojazdów, które mają otwartą część przeznaczoną do przewozu ładunków. Te warunki spełniają vany i pikapy. Idąc w ślad za potrzebami rynku, producenci oferują coraz więcej modeli tego typu. Pikapy zdobywają popularność dzięki łatwemu dostępowi do przestrzeni bagażowej, co sprawia, że ich załadunek nie nastręcza większych trudności. W ub.r. sprzedano w Polsce 2,4 tys. tego typu aut. Producenci spodziewają się, że w tym roku rekord ten zostanie pobity. Do niedawna większość tego typu samochodów pełniła funkcję dużych luksusowych aut miejskich. Doskonale nadawały się do tego Ford Ranger, Mitsubishi L200 Toyota Hilum czy Nissan Navara. Teraz jednak widać wyraźną zmianę trendu. Coraz większą popularność zdobywają funkcjonalne modele wykorzystywane w codziennej pracy. Funkcję typowych wołów roboczych znakomicie pełnią Nissan NP300 czy Isuzu D-Max.
Zdjęcia: FIAT
48 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
048-049_handel_07_01#twoj handel NK.qxd:Layout 1
6-07-11
14:47
Page 49
handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 49
VANY NA TOPIE Wśród właścicieli sklepów większą popularnością cieszą się jednak vany. Taki samochód co prawda trudniej załadować, ale zamknięta przestrzeń ładunkowa daje zdecydowanie lepszą ochronę towaru niż np. plandeka. Trudniej coś zgubić, towar chroniony jest przed wpływem czynników atmosferycznych i przed zakusami potencjalnego złodzieja. Tu wybór jest naprawdę duży i niemal każda z popularnych marek oferuje co najmniej dwa-trzy pojazdy różniące się wielkością. Jedną z nowości jest ciężarowa Octavia. Powstała na nadwoziu wielozadaniowym, bazującym na wersji kombi. Można ją zamawiać dla wszystkich wersji silnikowych i wyposażenia. Za przednim rzędem siedzeń znajduje się przegroda oddzielająca część pasażerską od bagażowej, dzięki której samochód spełnia warunki do pełnego odliczenia VAT. Oprócz dwumiejscowej Octavii Premii Škoda oferuje też dwumiejscową Fabię w wersji van. Duży wybór vanów mają w ofercie Fiat, Opel, Ford. Począwszy od malutkiej Pandy Van, Corsy i Fiesty, po słusznych rozmiarów Doblo czy Transita. Zainteresowanie vanami od nowego roku nieco wzrosło. W I kwartale br. dilerzy sprzedali o 10 proc. więcej tych aut niż przed rokiem. To, że po zlikwidowaniu ulgi na kratkę nie ma boomu na inne samochody z możliwością pełnego odliczenia VAT, eksperci tłumaczą głównie tym, że już sama zapowiedź likwidacji ulgi skłoniła wiele osób do przyspieszenia decyzji o zakupie samochodu. Woleli wcześniej zaopatrzyć się w bardziej wielofunkcyjne auto z kratką, niż kupować vana czy pikapa o mniejszych możliwościach.
Niektórzy pewnie też gotowi są przeczekać i odroczyć zakup samochodu do 2013 r. Wtedy R E K LAMA
Poszukujący lżejszych samochodów w tym segmencie mają do wyboru Dacię Logan i Fiata Stradę.
bowiem ulga na kratkę ma wrócić. Chyba że rządzący – poszukujący pieniędzy do wciąż dziu-
rawego budżetu – znów coś wymyślą. Rafał Pisera
050_handel_07_01#TH wagi.qxd:Layout 1
50 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:40
Page 50
twój handel: wagi
ZWRÓĆ UWAGĘ
na wagę
Waga w sklepie to urządzenie niemal tak niezbędne jak kasa fiskalna.
– mieć świadectwo Okręgowego Urzędu Miar, że jest sprawna i nie oszukuje. Takie świadectwo widnieje na wadze w postaci zielonej naklejki w kształcie prostokąta z literą M. Umieszczane jest zazwyczaj obok tabliczki znamionowej urządzenia. Nowo zakupiona waga ma świadectwo ważne przez trzy lata, licząc od 1 grudnia roku, w którym została wyprodukowana. W praktyce oznacza to, że waga kupiona w styczniu 2011 r. musi zostać poddana ocenie zgodności do 20 listopada 2014 r., czyli po prawie czterech latach użytkowania. Taka sama waga kupiona w grudniu będzie musiała być poddana ponownej legalizacji już po trzech latach. Powtórna legalizacja jest ważna 25 miesięcy, ale także tu miesiące liczy się, począwszy od 1 dnia tego miesiąca, w którym dokonano powtórnej legalizacji. – Najlepiej pamiętać, że wagę trzeba legalizować co dwa lata, wtedy uniknie się kłopotów – radzi Migduła. Legalizacja kosztuje ok. 30 zł. Trzeba dostarczyć urządzenie do Urzędu Miar, a tam pracownik sprawdzi jego stan, dokona odpowiednich pomiarów i wyda świadectwo. Gdy urządzenie jest bardzo wysłużone, trzeba się liczyć z tym, że można takiego świadectwa nie uzyskać. Najprostszym sposobem uniknięcia kłopotów jest zwrócenie się do serwisu, który weźmie na siebie sprawdzenie urządzenia, dokonanie niezbędnych napraw i uzyskanie dla niego ponownego świadectwa. Taka usługa kosztuje ok. 150 zł, pod warunkiem że nie trzeba wymieniać części w wadze. Odpada konieczność jeżdżenia do urzędu. Wagi są urządzeniami stosunkowo trwałymi. – Wciąż zdarza nam się, że do serwisu trafiają egzemplarze mające 15-17 lat. Niestety, zazwyczaj nie mamy wtedy już odpowiednich części, by je naprawić, bo zwykle nie są już produkowane – mówi Migduła. Najczęstsze uszkodzenia to zużycie klawiatury, oderwanie poziomiczki, w którą musi być wyposażona każda waga, oraz odkształcenie elementu przetwarzającego nacisk na szalkę na impuls elektryczny, na podstawie którego waga dokonuje pomiaru masy. Rafał Pisera
Zdjęcia: Mettler Toledo
N
a rynku jest ogromny wybór wag przystosowanych zarówno do handlu zza lady, jak i do samodzielnej obsługi przez klienta na stoisku z warzywami. Większość firm ma w ofercie zarówno proste wagi bez kalkulatora, wagi kalkulacyjne obliczające cenę odważonej porcji produktu, jak i wagi przystosowane do handlu samoobsługowego. Najbardziej zaawansowane systemy potrafią samodzielnie rozpoznać ważone produkty, ale poza wielkimi sieciami niewiele jest sklepów, które decydują się na ich zastosowanie. Koszt najprostszej elektronicznej wagi to ok. 500 zł. Za te z kolorowymi ekranami dotykowymi trzeba zapłacić nawet 5 tys. euro. Największy wpływ na dobór wagi ma sposób organizacji sprzedaży stosowany w sklepie. W niewielkiej placówce, w której produkty waży pracownik obsługujący kasę, zwykle wystarcza waga prosta lub waga kalkulacyjna. Używając tej pierwszej, po odważeniu odpowiedniej ilości produktu kalkulacji dokonuje się w kasie fiskalnej, w komputerze bądź rzadziej na podręcznym kalkulatorze. Takie rozwiązanie wydłuża czas obsługi i zwiększa ryzyko błędu ze strony pracownika, dlatego może być efektywne jedynie w placówkach, w których nie ma dużego ruchu. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest waga kalkulacyjna, która oprócz masy towaru podaje także cenę za odważoną porcję. Sklep, w którym stoisko mięsne lub wędliniarskie oddzielone jest od kasy, potrzebuje innych rozwiązań. I tu można stosować proste wagi lub zwykłe wagi kalkulacyjne, duże ułatwienie stanowi jednak zastosowanie wagi etykietującej. Taka waga cenę za odważony produkt drukuje na nalepce, razem z kodem kreskowym, który może zostać wczytany przez czytnik w kasie. Podobne rozwiązanie można zastosować na oddzielnym stoisku warzywnym. W większych placówkach stoiska z tego typu asortymentem zazwyczaj są samoobsługowe. Wówczas najlepiej zainwestować w wagę etykietującą przystosowaną do samodzielnej obsługi przez klienta. – Zawsze warto zwrócić uwagę na prostotę obsługi wagi, czy to przez pracownika, czy przez klienta, i automatyzację procesu ważenia, którego uproszczenie ogranicza liczbę możliwych pomyłek i przyspiesza obsługę – mówi Jerzy Migduła, menedżer ds. marketingu w firmie CAS. Im urządzenie prostsze, tym mniej narażone na uszkodzenie związane z nieprawidłową eksploatacją. – Łatwa wymiana papieru sprawia na przykład, że ekspedientki nie pomagają sobie przy użyciu noża, który jest podstawowym narzędziem na stoiskach wędliniarskich. Co jest najprostszym sposobem na uszkodzenie precyzyjnej drukarki zainstalowanej w wadze – dodaje Migduła. Prostota obsługi to także oszczędność czasu na szkoleniu. Każda waga używana w handlu do odmierzania masy produktu, na podstawie której jest ustalana jego cena, musi być zalegalizowana
6-07-11
11:41
Page 51
twój handel: nowe rozwiązania
DLA MAŁYCH I ŚREDNICH PRZEDSIĘBIORSTW Firma Sage wprowadziła nową wersję systemu CRM – Sage ACT! Rozwiązanie przeznaczone jest dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Sage ACT! w wersji 2011 to program wspomagający zarządzanie sprzedażą oraz relacjami z klientami. Oferowany jest w dwóch wersjach. Sage ACT! Pro to wersja podstawowa, skierowana do małych firm i mikroprzedsiębiorstw. Sage ACT! Premium jest produktem o szerszej funkcjonalności, przeznaczonym dla średnich firm.
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
USPRAWNI KAŻDY PROCES CipherLab 8200 to najnowszy mobilny terminal danych przeznaczony do usprawniania procesów w placówkach handlowych, magazynach, służbie zdrowia oraz logistyce. Urządzenie dostępne jest ze skanerem laserowym (laser imager 2D) lub diodowym (CCD). Terminal wyposażony jest w: 32-bitowy procesor, 2,1-calowy wyświetlacz, pamięć RAM (4/8MB) i Flash (8MB) oraz kompilator języka „C” oraz „Basic”. Współpracuje m.in. z programami: WF-MAG, Subiekt, Small Business oraz FPP. Opcjonalnie terminal może być wyposażony w uchwyt pistoletowy oraz działać na bazie komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi. Urządzenia CipherLab oferowane są przez firmę Koncept-L.
PROMOCJA
051_handel_07_01#TH_nowe rozwiazania.qxd:Layout 1
Koncept-L SA ul. Odrowąża 15 03-310 Warszawa tel.: (22) 512 79 00 faks: (22) 512 79 01 www.koncept-l.pl
NAJMNIEJSZA NA RYNKU
MAŁA, A TYLE MOŻE
Zdjęcia: Koncept–L, Sage, Uniscale, Newell Rubbermaid, Datalogic Scanning, Posnet
Elektroniczne etykiety cenowe typu epop firmy ZBD to kolejne rozwiązanie dla sieci handlu detalicznego wprowadzone przez firmę Uniscale. Dzięki wyświetlaczom elektronicznym etykiety półkowe wykonane w technologii e-papieru umożliwiają bardziej efektywne zarządzanie ceną i produktem w miejscu sprzedaży. Poza ceną i podstawowymi informacjami na etykietach mogą pojawić się m.in.: logotypy, kody kreskowe oraz informacje tekstowe. Etykietę można również wykorzystać jako narzędzie do prowadzania promocji sprzedaży wiązanej oraz do kontroli zapasów i zamówień.
WYDAJNIEJSZE DRUKOWANIE Nowością w ofercie firmy Newell Rubbermaid jest mała drukarka etykiet Dymo LabelManager 420P. Głównymi zaletami urządzenia są duży, podświetlany wyświetlacz mieszczący cztery wiersze oraz zastosowanie baterii litowo-jonowej. Drukarka umożliwia drukowanie kodów kreskowych, logotypów i serii etykiet z arkuszy kalkulacyjnych i plików baz danych bezpośrednio z komputera. Obsługuje taśmy Dymo D1 o szerokości: 6, 9, 12 i 19 mm. Do wyboru jest osiem czcionek, siedem rozmiarów, dziesięć stylów pisma oraz osiem obramowań. Cena urządzenia wynosi 450 zł.
Firma Posnet wprowadziła na rynek kasę fiskalną Posnet Mobile HS EJ. Urządzenie przeznaczone jest do pracy mobilnej lub stacjonarnej w placówkach usługowych i handlowych. Zastosowanie baterii litowo-polimerowej zapewnia długotrwałą pracę. Kasa jest prosta w obsłudze i wyposażona w mechanizm drukujący z funkcją wrzutowej wymiany papieru. Możliwe jest zaprogramowanie dowolnej waluty ewidencyjnej.
CZYTNIK DO ZADAŃ SPECJALNYCH Czytnik kodów kreskowych Magellan 3200VSi firmy Datalogic Scanning odczytuje kody kreskowe słabej jakości wydruku, kody krótkie, GS1 DataBar, kody jednoliniowe i dwuwymiarowe. Technologia podświetlania Datalogic’s Illumix umożliwia pobieranie obrazów i kodów kreskowych z telefonów komórkowych, urządzeń typu PDA oraz z ekranów komputerów. Nowością w urządzeniu jest czytnik kart Micro-SD. Magellan 3200VSi zaprojektowano dla niewielkich sklepów, o ograniczonej powierzchni punktu kasowego. Dystrybutorem produktów Datalogic Scanning w Polsce jest firma Koncept-L.
51
052-055_Handel_07_01#na polce przekaski:Layout 1
52 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:43
Page 52
handel na półce: słone przekąski
F
rito Lay Poland zakończył „unikatową w skali kraju” promocję chipsów Lay’s, w ramach której konsumenci przesyłali swoje propozycje nowych smaków. Tak powstała linia chipsów składająca się z czterech smaków: Lay’s Niezłe Ziółko, Lay’s Kabanostrre, Krewetki po Tajsku i Lay’s Htipiti. Wszystkie przez jakiś czas były w sprzedaży i ostatecznie, drogą głosowania, na rynku zostały chipsy Kabanostree, a ich pomysłodawczyni – laureatka z Grudziądza – otrzyma w 2011 r. 1 proc. przychodów ze sprzedaży wymyślonego przez siebie smaku (będzie to min. 50 tys. zł). – Jako jedyni na polskim rynku dzielimy się z twórcą zwycięskiego smaku przychodami z jego sprzedaży – przekonuje Eliza Grzybowska, senior brand manager marki Lay’s we Frito Lay Poland (spółka jest częścią PepsiCo). Frito Lay Poland jest wiodącym producentem słonych przekąsek w Polsce. Oferuje chrupki Cheetos i Twistos, paluszki Solinki i aż sześć linii chipsów Lay’s, z których każda różni się formą podania (np. grubością i kształtem chipsów), a także wariantami smakowymi i zawartością tłuszczu. Podobnie szeroką ofertę ma Lorenz Snack-World, który proponuje chipsy Crunchips, paluszki Saltletts, chrupki Curly, pszenne chrupki Peppies, chipsy pakowane w tubę Chipsletten czy orzeszki Nic Nac’s.
rynek
Polacy konsumują średnio 2 kg słonych przekąsek na osobę rocznie, podczas gdy Skandynawowie ok. 5 kg na osobę, a Brytyjczycy aż 7,5 kg. Producenci w Polsce robią więc, co mogą, by pobudzić ten nieco uśpiony w ostatnich latach rynek.
KLASYCZNE I NOWOCZESNE Bez względu na szerokość oferty prym w sprzedaży wiodą podstawowe produkty – chipsy solone, paprykowe, bekonowe, ewentualnie ziołowe lub cebulowe. Podobnie jest w przypadku innych najważniejszych na rynku słonych przekąsek kategorii, czyli orzeszków i paluszków (dominują tradycyjnie solone). Tylko w przypadku chrupek dobrze sprzedają się różne smaki, bo kupują je głównie młodsi konsumenci. Dla nich liczy się nie tyle smak, ile atrakcyjne opakowanie. Z drugiej strony to właśnie w nowych wariantach smakowych producenci widzą największe szanse na rozwój. – Paluszki i precelki zyskują coraz większe grono zwolenników poprzez podobne do chipsów smaki,
Zdjęcia: Stock4B/Getty Images/Flash Press Media
POSOLONY
ZDROWSZE I BEZ TŁUSZCZU We Frito Lay Poland innowacją jest linia Lay’s Prosto z Pieca, w skład której wchodzą pierwsze na polskim rynku pieczone chipsy ziemniaczane, z zawartością tłuszczu mniejszą o 70 proc. w porównaniu z tradycyjnymi chipsami. e Lorenz Snack-World na razie nie odpowiedział konkurentowi podobną ofertą, ale sam już od 2008 r. proponuje starszym konsumentom chipsy ziemniaczane Naturals wytwarzane z naturalnych składników i przypraw, bez użycia konserwantów, sztucznych dodatków i aromatów. Chipsy zdrowsze od tradycyjnych to trend, który według producentów dopiero się rozwija i najlepsze lata ma jeszcze przed sobą. Lay’s Prosto z Pieca są w sprzedaży od wiosny 2010 r. i już pojawiły się kolejne tego typu produkty. Aromat Snack, producent przekąsek solonych i smakowych na bazie orzechów ziemnych i szlachetnych, który w ostatnich miesiącach włączył do oferty chipsy i prażynki ziemniaczane oraz chrupki kukurydziane i pszenne, też zaproponował konsumentom chipsy z mniejszą zawartością tłuszczu (o 45 proc.). – W kategorii chipsów o sukces jest trudno, bo produkty te mają na półce bardzo silnych konkurentów (PepsiCo, Lorenz). Można jednak zauważyć rosnące zainteresowanie chipsami Aromat, co nas bardzo cieszy – zapewnia Wioleta Borkowska, wiceprezes Aromat Snack. Dodaje, że w Polsce rośnie popularność słonych przekąsek, dlatego firma zdecydowała się na tak dynamiczne rozszerzenie oferty.
6-07-11
11:43
R E K LAMA
052-055_Handel_07_01#na polce przekaski:Layout 1
Z D A N I E M E K S P E R TA
Z ZIEMNIAKA I PAPRYKOWE Aleksandra Dowgird, GfK Polonia
W Polsce chipsy są coraz bardziej popularną kategorią. W okresie od maja 2010 r. do kwietnia 2011 r. kupiło je przynajmniej raz ponad 67 proc. badanych gospodarstw domowych. Oznacza to wynik lepszy o ok. 750 tys. gospodarstw w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Wśród chipsów królują produkty z ziemniaka (96 proc. ilości zakupów tej kategorii), a najpopularniejszym smakiem pozostaje paprykowy. W badanym przez nas okresie wzrosła średnia częstotliwość zakupów chipsów: z 12,5 razów na rok do 13,3 razów. Jednak, choć konsumenci kupują chipsy częściej, to w mniejszych ilościach. Przybywa też nowych konsumentów kategorii.
SŁONE PRZEKĄSKI NA PLUSIE Udział poszczególnych kategorii w rynku słonych przekąsek (IV 2010 – III 2011) i zmiana ich sprzedaży (IV 2010 – III 2011 vs. IV 2010 – III 2011), ilościowo. Udział w sprzedaży
Zmiana sprzedaży
Chipsy ziemniaczane
37,2%
2,2%
Paluszki
21,4%
1,8%
Chrupki
19,1%
21,1%
Orzeszki
9,8%
1,8%
Krakersy
5,7%
3,5%
Popcorn
4,3%
13,6%
Inne chipsy
1,3%
32,0%
Precelki
0,7%
-12,6%
Chipsy chlebowe
0,4%
12,6%
Mieszanki
0,2%
-26,0%
Źródło: Nielsen, bez stacji benzynowych
GDZIE SIĘ SPRZEDAJĄ? Lokalizacja sprzedaży słonych przekąsek, IV 2010 – III 2011, wartościowo. Supermarkety
39,0%
Średnie sklepy spożywcze
22,2%
Małe sklepy spożywcze
16,0%
Duże sklepy spożywcze
10,9%
Hipermarkety
10,2%
Sklepy winno-cukiernicze Źródło: Nielsen
1,6%
Page 53
052-055_Handel_07_01#na polce przekaski:Layout 1
54 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
11:43
Page 54
handel na półce: słone przekąski
Słone przekąski to duży, wart 2 mld zł rynek, z czego połowę sprzedaży generują chipsy
POLSKIE I ZAGRANICZNE Słone przekąski to duży, wart 2 mld zł rynek, z czego połowę sprzedaży generują chipsy. W ostatnio badanym przez Nielsena okresie (IV 2010 – III 2011 vs. IV 2009 – II 2010, bez stacji benzynowych) rynek wzrósł o 4 proc. wartościowo i 3,3 proc. ilościowo (do 110,7 mln kg). Wszystkie kategorie budujące ten rynek mają duże znaczenie dla handlu tradycyjnego, realizującego nieco ponad połowę sprzedaży. Dlatego warto o tych produktach pamiętać zwłaszcza latem, gdy dzieci samodzielnie decydują, na co wydać wakacyjne kieszonkowe. Jak wskazuje GfK Polonia, kategoria chipsów zdominowana jest przez Frito-Lay Poland, którego produkty wypróbowało w ostatnim roku ponad 70 proc. kupujących chipsy. Drugim pod względem ważności graczem jest sieć Biedronka, oferująca produkty pod swoim logo: te produkty zna już 55 proc. gospodarstw konsumujących chipsy. W kategorii orzeszków dominuje marka Felix należąca do Intersnack Poland, podczas gdy spośród polskich produktów markowych liczy się m.in. marka Aromat. W paluszkach (i precelkach) prym wiodą brandy: Lajkonik, Beskidzkie oraz Paluszki Lubelskie (Maspex Wadowice), a w krakersach m.in. Lajkonik i polski brand Rarytas. – Nie możemy walczyć na półce z taką marką jak Lajkonik, bo za nami nie stoi żaden zagraniczny koncern – mówi Jarosław Mieszała, menedżer ds. sprzedaży w spółce Rarytas. Tłumaczy, że firma nie dysponuje budżetem na reklamę i promocję. Dlatego z jednej strony stawia na rozwój firmowego brandu, który broni się świetną jakością i sprawdzoną od lat recepturą, z drugiej – na współpracę z sieciami. Krakersy pod marką Rarytas sprzedawane są przede wszystkim w handlu tradycyjnym (realizują tam 30 proc. obrotu), 20 proc. sprzedaży stanowi eksport, a pozostałe 50 proc. – produkcja dla sieci handlowych. Krakersy Rarytas sprzedawane są na wagę i w paczkach. Bez względu na rodzaj opakowania i kanał dystrybucji najszybciej schodzą z półek krakersy o smaku sezamowym, a w dalszej kolejności – serowe Ilona Mrozowska i pikantne.
Zdjęcia: The Image Bank/Getty Images/Flash Press Media
REKLAMA
są nawet znacznie bardziej innowacyjne. Orzeszki też zapewne zaskoczą smakami i egzotycznymi mieszankami – uważa Arkadiusz Trzaskalik, senior brand manager w P.P.H. Aksam. Producent ten oferuje m.in. orzeszki, chipsy, precelki i paluszki pod marką Beskidzkie, ale to w paluszkach ma najsilniejszą pozycję, mimo że
konkuruje na półce z tak dużą marką jak Lajkonik (e Lorenz Bahlsen Snack-World). – Odpowiedzią firmy Aksam na wyzwania rynku, takie jak produkty dietetyczne, są Beskidzkie Juniorki z Witaminami w trzech wariantach smakowych: kokosowym, cynamonowym i orzechowym – mówi Arkadiusz Trzaskalik. Jego zdaniem, choć w regularnej sprzedaży rzeczywiście królują klasyczne smaki słonych przekąsek, to przybywa nowych konsumentów, otwartych nie tylko na nowe, ale wręcz zaskakujące połączenia. To dlatego pod marką Lajkonik (paluszki, precelki, krakersy, talarki) znaleźć można np. paluszki o smaku sera góralskiego czy świeżej cebulki. – To propozycja dla tych, którzy w słonych przekąskach poszukują intensywnych, niebanalnych wrażeń smakowych – informuje producent.
052-055_Handel_07_01#na polce przekaski:Layout 1
6-07-11
15:45
Page 55
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
Z D A N I E M E K S P E R TA
PRZEKĄSIĆ W SEZONIE
Wieczorową porą
Hubert Hozyasz, CMR
Paluszki i precle sprzedaje 80 proc. badanych przez CMR sklepów, chipsy, chrupki i prażynki – ok. 75 proc., a krakersy i orzeszki – 60 proc.
T
e bardzo popularne w handlu tradycyjnym produkty nie są może żyłą złota, ale bez wątpienia na półce trzeba je mieć. Także latem, gdy do lokalnych placówek częściej niż w roku szkolnym trafiają młodsi konsumenci i samodzielnie dokonują zakupów. Jeśli spojrzeć na całoroczny monitoring CMR, to okazuje się, że najwyższa liczba transakcji ze słonymi przekąskami przypada na piątek-sobotę, podczas gdy w pozostałe dni drastycznie spada. Konsumenci najchętniej sięgają po słone przekąski w godzinach popołudniowych (między godz. 16 a 20). Kupują je zazwyczaj jako dodatek do piwa lub po prostu, żeby podjadać, oglądając w domu telewizję. Średnio lokalny sklep spożywczy ma aż 22 warianty smakowe chipsów, przy czym najpopularniejsze to wciąż papryka (realizują 25,2 proc. obrotu chipsami w ogóle), cebula (18,1 proc.), oraz ser-cebula (13,9 proc.). W przypadku paluszków i precli w małych i średnich sklepach spożywczych sprzedawanych jest średnio 7 różnych wariantów tych produktów, a wiodące marki to: Aksam, Lajkonik oraz Lubella. Orzeszki – wskazuje CMR – są kategorią, która ma dużo mniejsze udziały w rynku słonych przekąsek niż chipsy czy paluszki, ale jednocześnie są chętnie kupowane przez klientów sklepów małoformatowych. W większości przypadków orzeszki nabywane są z piwem. Charakterystyczna dla segmentu orzeszków jest duża liczba marek oferująca takie produkty, przy czym najpopularniejsze
w sklepach małoformatowych to: Felix (mają 23,6-proc. udział w sprzedaży wartościowo), Nic Nac’s (18,9 proc.) oraz Aromat Snack (13,7 proc.). Średnio każdy ze sklepów ma cztery różne warianty orzeszków. W monitorowanych przez CMR placówkach chętnie kupowane są jeszcze chrupki i prażynki – każdy ze sklepów ma ich średnio ok. 14 wariantów smakowych. Najszybciej schodzi z półek marka Cheetos, a zwłaszcza Cheetos Pizzerini i Ketchup. Właściwie każdy sklep spożywczy, do którego zadzwoniliśmy, przeprowadzając sondę, ma w ofercie słone przekąski. Od Jana Bernata, właściciela placówki w Łodzi, usłyszeliśmy, że wszystko się sprzedaje: od paluszków i precelków, przez orzeszki, po chipsy i chrupki. Detalista nie zauważa sezonowości sprzedaży ani wyraźnego rozgraniczenia konsumentów tych produktów na starszych czy młodszych (z wyjątkiem chrupek). Innego zdania są Jadwiga Sarnowska i Stanisława Nogalska, właścicielki sklepu przy ul. Smolnej w Warszawie. Twierdzą one, że jak są dzieci, handel słonymi przekąskami trwa w najlepsze, nie ma dzieci – handel zanika. – Zarówno paluszki, jak i chipsy czy chrupki kupują głównie najmłodsi konsumenci. Gdy więc kończy się rok szkolny, popytu na te produkty po prostu nie ma – ocenia Jadwiga Sarnowska. Nic jednak dziwnego – ich sklep znajduje się niedaleko szkoły. Nie zmienia to jednak faktu, że właścicielki dbają, by te tak popularne produkty były w ofercie ich sklepu przez cały rok. Ilona Mrozowska
Chipsy, paluszki, precle, orzeszki, krakersy, prażynki, chrupki to produkty znane już najmłodszym konsumentom. Razem stanowią one rynek słonych przekąsek. Najchętniej kupowaną kategorią z tej grupy są chipsy, które generują prawie 51,2 proc. obrotu wartościowo, w następnej kolejności są prażynki i chrupki oraz słone paluszki i precle. Najmniejszy udział w strukturze rynku słonych przekąsek mają orzeszki i krakersy. Słone przekąski odpowiedzialne są za ok. 1,5 proc. obrotu sprzedaży wartościowo oraz prawie 5 proc. liczby transakcji w odniesieniu do całego rynku FMCG. Zdawać by się mogło, że po słone przekąski konsumenci sięgają niezależnie od pory roku, jednak z monitoringu CMR wynika, że segment ten charakteryzuje się sezonowością. W handlu tradycyjnym najwięcej transakcji raportowanych jest w maju i wrześniu, natomiast najniższa liczba transakcji charakteryzuje okres od grudnia do lutego.
MARKOWE CHRUPANIE Najpopularniejsze marki chipsów i chrupek w handlu tradycyjnym, I-V 2011 r., wartościowo. Lay’s
23,0%
Cheetos
6,8%
Aksam
6,5%
Crunchips x-cut
6,3%
Lajkonik
6,1%
Źródło: CMR
OD CZASU DO CZASU Jak często spożywa Pan(i) słone paluszki i precelki? 2-3 razy w miesiącu
36,2%
Raz w miesiącu lub rzadziej
34,3%
Raz w tygodniu
19,3%
Częściej niż raz w tygodniu
10,1%
Źródło: Millward Brown SMG/KRC
55
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
56 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:01
Page 56
handel na półce: artykuły higieniczne dla kobiet
WYŁĄCZNIE dla kobiet
Zdjęcia: Taxi/Getty Images/Flash Press Media
Matki i córki sięgają po te same marki podpasek, wkładek i ewentualnie tamponów. Różnią się jednak ich wybory, bo młode Polki są bardziej otwarte na nowości.
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
6-07-11
12:01
Page 57
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
iet
Z D A N I E M E K S P E R TA
MARKI WŁASNE ATAKUJĄ Aleksandra Dowgird, GfK Polonia
S
pecyfika produktów higienicznych dla kobiet sprawia, że popyt na nie utrzymuje się na zbliżonym poziomie od lat. Nie znaczy to jednak, że o żadnych przesunięciach nie może być mowy. Okazuje się bowiem, że młodsze konsumentki chętnie sięgają po wkładki zapachowe o właściwościach pielęgnacyjnych i w różnych kształtach, zwłaszcza tych dostosowanych do bielizny typu string (udział tych produktów w rynku rośnie). W wypadku podpasek chętnie wybierają produkty supercienkie, a spośród tamponów – te z aplikatorem. Dojrzałe kobiety najbardziej cenią produkty tradycyjne, choć i one coraz odważniej sięgają po nowości. Za to wszystkie Polki, bez względu na wiek, w trudne dni stawiają na jakość kupowanych produktów oraz wygodę, dyskrecję i komfort ich stosowania. Dlatego, jak twierdzą producenci, choć znaczenie marek własnych na rynku artykułów higienicznych dla kobiet rośnie, to w porównaniu z innymi kategoriami FMCG jest wciąż dużo mniejsze.
ilona.mrozo ws
@m ka
K
CHCESZ S
NA
SZ! PI
OM
OWAĆ? EN T
WYŻSZA PÓŁKA W Polsce nadal świetnie sprzedają się produkty premium. Przykładem jest marka o.b., od lat lider wśród tamponów. Ich producent Johnson & Johnson podaje, że w 2010 r. udział marki o.b. w kategorii tamponów w Polsce wyniósł 63,4 proc. wartościowo (bez aptek). W rozbiciu na kanały dystrybucji marka zrealizowała 70,5 proc. obrotu tamponami w handlu tradycyjnym oraz 60,5 proc. w kanale nowoczesnym, włączając w to sieci chemiczne (Johnson & Johnson za Nielsenem, Total 2010, Tampony). W przypadku marki o.b. handel tradycyjny i niezależne drogerie realizują łącznie 28,6 proc. wartości sprzedaży. Tampony o.b. dostępne są zarówno w wersji ProComfort ze specjalną „jedwabistą” otoczką, która ułatwia aplikację i usuwanie tamponu oraz w wersji bez otoczki. Konsumentki wybierają odpowiedni dla siebie produkt spośród kilku wariantów o.b.: Mini (8 i 16 szt.), Light days (8 i 16 szt.), Normal (8, 16 i 32 szt.), Super (8, 16, 32 szt.) oraz Super Plus (16 szt.). Dzięki tak skonstruowanej ofercie firma odpowiada na oczekiwania kobiet w różnym wieku i w różnych sytuacjach. Wśród tamponów ważną marką jest jeszcze Tampax (Procter & Gamble). Są to tampony z aplikatorem, co ma ułatwiać nie tylko ich zakładanie, ale i być „bardziej higieniczne”. Mimo wielu lat obecności na rynku tampony z aplikatorem nie cieszą się zbyt dużą popularnością wśród polskich konsumentek. Według Nielsena zajmu-
Cały rynek higieny kobiecej dzieli się na trzy podstawowe segmenty: podpaski, wkładki i tampony (w kolejności wartości zakupów gospodyń domowych). W długim okresie, porównując lata 2010 i 2009, zaobserwowaliśmy lekkie spadki wartości całego rynku, ale tylko o 1,6 proc. Pozytywny trend miały wkładki (wzrost o 1,4 proc.). Jednak najistotniejszą zmianą w zachowaniach zakupowych monitorowanych gospodarstw był spadek częstotliwości zakupów tamponów (mniej o 19 proc.). Jednocześnie wzrosła liczba nabywców tego segmentu, czyli pojawiły się nowe, nie tak intensywne użytkowniczki. Dla producentów obecnych na tym rynku niepokojący jest fakt, że wartościowo kategoria ta spadła bardziej niż wolumenowo, co oznacza spadek średniej ceny za produkty i dodatkowo rozwój zakupów marek własnych.
MARKOWA HIGIENA Marki podpasek używanych najczęściej w 2010 r. Bella (TZMO)
42,8%
Always (Procter & Gamble)
31,6%
Naturella (Procter & Gamble)
23,2%
Libresse (SCA Hygienie Products)
5,4%
Źródło: SMG/KRC
SKRZYDEŁKA BEZ APLIKATORA Udział poszczególnych kategorii i ich segmentów w rynku artykułów higienicznych dla kobiet (III 2010 vs. II 2011) oraz zmiana sprzedaży (III 2010 – II 2011 vs. III 2009 – II 2010), ilościowo. UDZIAŁ W SPRZEDAŻY
ZMIANA SPRZEDAŻY
PODPASKI
49,5%
-2,0%
Ze skrzydełkami
72,0%
0,4%
Bez skrzydełek
28,0%
-7,7%
WKŁADKI
42,6%
0,7%
Standardowe
98,0%
1,2%
2,0%
-12,8%
String TAMPONY
7,9%
2,7%
Bez aplikatora
94,4%
3,0%
Z aplikatorem
5,6%
-11,1%
Źródło: Nielsen
GDZIE SIĘ SPRZEDAJĄ? Lokalizacja sprzedaży artykułów do higieny kobiecej, III 2010 – II 2011, wartościowo. Sklepy poniżej 300 mkw.
51,7%
Supermarkety
32,2%
Hipermarkety
16,1%
Źródło: SMG/KRC
57
edia.com.p l
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
58 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
BEZ NOWOŚCI ANI RUSZ Ponieważ na rynku artykułów higienicznych dla kobiet praktycznie niemożliwe jest budowane nowych kategorii, jedyną drogą rozwijania oferty jest ulepszanie już istniejących produktów. Dlatego Procter & Gamble w ostatnich latach ulepszył każdy wariant podpasek Always. W 2008 r. w Always Classic zastosował potrójne strefy ochronne, rok później w cienkiej Always Ultra wprowadził 4 skrzydełka, w 2010 r. podpaski Ultra pojawiły się z nowym, bardziej chłonnym wkładem Dri Plus, a w tym roku z siateczką Dry Weave i „technologią” Gel Action. Nowe podpaski Always Normal Ultra Plus mają zapewniać efekt „5-gwiazdkowej” ochrony. Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (TZMO), producent marek Bella i Panty, w 2010 r. wprowadziły linię produktów dla nastolatek – Bella for teens i Eva Natura for teens. W jej skład, oprócz kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, wchodzą również środki do higieny intymnej (podpaski, wkładki, tampony). W tym roku TZMO kontynuują rozwój segmentu wkładek. – Wkładka Panty Aroma Energy zyskała nowy kształt mixform, przeznaczony do różnego rodzaju bielizny. Na sklepowych półkach dostępne są także ich nowe
R E K LAMA
Page 58
handel na półce: artykuły higieniczne dla kobiet
Jedyną drogą rozwijania oferty artykułów higienicznych dla kobiet jest ulepszanie już istniejących produktów ją zaledwie 5,5 proc. rynku ilościowo i ich udział z każdym rokiem maleje.
12:02
opakowania z wartością dodaną – mówi Alina Wyciechowska, specjalista ds. promocji w TZMO. Z myślą o użytkowniczkach podpasek trady-
cyjnych marka Bella w wariancie comfort zyskała „atrakcyjniejszy i bardziej zaawansowany technologicznie” wygląd.
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
6-07-11
12:02
Page 59
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
iet CZOŁÓWKA BEZ ZMIAN Produkty TZMO mają w Polsce najsilniejszą pozycję na rynku artykułów higienicznych dla kobiet, w tym
w handlu tradycyjnym, w którym – jak podaje CMR – produkty pod marką Bella generują prawie 60 proc. obrotu. Drugie miejsce należy
do Procter & Gamble, producenta marek Always i Naturella, trzecie natomiast do Johnson & Johnson (o.b. i Carefree).
Tych trzech producentów od lat dzieli między siebie cały rynek (za MEMRB), ale są tacy, którzy również widzą dla swoich podpasek i wkładek miejsce na półce. Mowa choćby o Hygienice, która z marką Linell chce być alternatywą właśnie dla produktów Belli i Always. – Marka Linell jakościowo jest do nich zbliżona, ale cenowo o wiele bardziej atrakcyjna – zapewnia Maciej Czapiewski, dyrektor zarządzający w firmie Hygienika. W tym roku Hygienika zamierza poszerzyć dystrybucję marki oraz intensywnie budować świadomość nowej Linell. Przez ostanie lata jej oferta ograniczała się wyłącznie do podpasek i wkładek, które dostępne były przede wszystkim w dużych sieciach handlowych. Obecnie produkty Linell trafiają również do niezależnych drogerii i sprzedaży internetowej. Poza tym Linell to już nie tylko podpaski i wkładki, lecz także tampony. Coraz większe uznanie konsumentek zdobywają ponadto należąca do skandynawskiej firmy SCA Hygiene Products marka Libresse (podpaski i wkładki) oraz podpaski i tampony Ria (Hartmann Polska). W RAZIE AWARII Artykuły do higieny kobiecej są bardzo szeroko dystrybuowane – ponad 100 tys. sklepów w całej Polsce prowadzi tę kategorię. Wynika to z tego, że konsumentki nie zawsze planują zakupy tych wyrobów. Dlatego większość placówek stara się uwzględniać je w asortymencie. Dla podpasek kluczowym kanałem dystrybucji pozostają więc sklepy tradycyjne – w nich realizowane jest ok. 55 proc. sprzedaży tych produktów. Podobne proporcje sprzedaży odnotowywane
59
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
12:02
Page 60
handel na półce: artykuły higieniczne dla kobiet Z D A N I E M E K S P E R TA
PRZY CODZIENNYCH ZAKUPACH Hubert Hozyasz, CMR
są dla kluczowych na tym rynku marek: Belli i Always (w lokalnych placówkach hitem sprzedaży są podstawowe warianty tych marek). Podobnie jest w przypadku tamponów, jedynie wkładki wiodą prym w handlu nowoczesnym (za Nielsenem). W 2010 r. na podpaski, wkładki i tampony Polki wydały łącznie 669,8 mln zł, czyli o 22 mln zł mniej niż rok wcześniej (III 2010 – II 2011 vs. III 2009 – II 2010, Nielsen). Ilościowo sprzedaż była stosunkowo stabilna, co oznacza, że Polki kupowały tyle samo, ale za mniej. – Nie sposób nie zauważyć rosnących w siłę marek własnych, które oferowane są również przez mniejsze sieci działające w handlu tradycyjnym – komentuje Alina Wyciechowska. Ilona Mrozowska
Podpaski w sklepach tradycyjnych kupowane są przy okazji codziennych zakupów spożywczych. Dlatego, analizując dane paragonowe, widzimy relatywnie częste współkupowanie z takimi kategoriami, jak: mleko, jogurty, napoje, soki. Częstotliwość pojawiania się podpasek w koszykach klientów jest równomiernie rozłożona od poniedziałku do soboty – w sklepach osiedlowych zakup następuje w chwili wystąpienia potrzeby uzupełnienia zapasu produktu, przy okazji innych zakupów. W kanale tradycyjnym najsilniejszą pozycję mają produkty polskiego producenta TZMO (marka Bella), które generują prawie 60 proc. obrotu kategorią. Drugie miejsce należy do Procter & Gamble, producenta marek Always i Naturella. Kategoria artykułów higienicznych dla kobiet ma marginalne znaczenie w obrocie niezależnego sklepu spożywczego, dla którego zazwyczaj najwięcej transakcji generują papierosy, alkohole, napoje, przetwory mleczne i słodycze, a artykuły higieniczne i kosmetyczne są tylko asortymentem uzupełniającym.
NAJMOCNIEJSI NA RYNKU Udział producentów w sprzedaży podpasek, wkładek i tamponów w handlu tradycyjnym, wartościowo, III 2011 r. Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (Bella)
56,7%
Procter & Gamble (Always, Naturella, Discreet, Tampax)
33,3%
Johnson & Johnson (o.b., Carefree)
Dyskretna półka Podpaski, wkładki i tampony sprzedaje ponad 60 proc. monitorowanych przez CMR niezależnych sklepów spożywczych. To sporo jak na tę kategorię produktów.
D
o początku lat 90. jedynym kanałem dystrybucji podpasek były apteki i bazary. Dziś produkty te powinny być dostępne niemal w każdej placówce trudniącej się sprzedażą dóbr szybkozbywalnych. Sklepy nastawione wyłącznie na sprzedaż produktów spożywczych nie zawsze jednak uwzględniają w asortymencie podpasek czy wkładek. Tak jest na przykład w placówce Barbary Gałkowskiej w Starogardzie Gdańskim czy u Grażyny Jaromin
7,8%
Źródło: TZMO
GDZIE SIĘ SPRZEDAJĄ? Lokalizacja sprzedaży podpasek, wkładek i tamponów, III 2010 r. – II 2011 r., wartościowo. PODPASKI
WKŁADKI
TAMPONY
Hipermarkety
13,5%
20,9%
19,7%
Supermarkety
32,0%
34,5%
29,4%
Sklepy poniżej 300 mkw.
54,5%
44,6%
50,9%
Źródło: Nielsen
Marzena Salamon, właścicielka 400-m placówki Adria w Otwocku, stawia raczej na delikatesowe produkty. Jednak bez artykułów dla kobiet nie wyobraża sobie swojego sklepu.
Zdjęcia: Taxi/Getty Images/Flash Press Media
60 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
056-061_Handel_07_01#na polce higiena intymna:Layout 1
6-07-11
12:02
Page 61
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
iet jedną markę (o.b.), można pomyśleć również o wkładkach (Bella Panty, Discreet, Naturella). Z badań CMR wynika, że asortyment artykułów higienicznych R E K LAMA
z Jaworzna. Obie detalistki podkreślają, że prowadzą sklepy typowo spożywcze i nie wyobrażają sobie uzupełnienia asortymentu o podpaski czy wkładki. Artykuły te są jednak produktami pierwszej potrzeby, dlatego sklepy spożywczo-przemysłowe i wielobranżowe powinny je uwzględniać. Produkty te często kupowane są bowiem przez klientki niemal w ostatniej chwili. Wręcz pewne jest zatem, że panie chętnie skorzystałyby z możliwości szybkich zakupów w drodze do szkoły czy pracy, gdyby tylko miały na to szansę. Tak jest m.in. w jednym ze sklepów spożywczo-przemysłowych w Cedrach Małych, w którym na półce są zarówno podpaski, wkładki, jak i tampony. Wszystkie te produkty dobrze się sprzedają, a właścicielka dba, by zawsze były na półce. Bez artykułów higienicznych dla kobiet nie wyobraża sobie swojego sklepu Marzena Salamon, właścicielka otwockiej Adrii. – Są to produkty, bez których żadna kobieta nie może dziś normalnie funkcjonować. Jak więc mogłabym nie uwzględniać ich w asortymencie? – pyta. Ma więc podpaski, wkładki i tampony. Najszybciej schodzą z półek najpopularniejsze, znane wszystkim klientom marki (jeśli podpaski, to Bella lub Always, a z tamponów – o.b.). Tylko w przypadku wkładek (tu wybór marek jest większy) preferencje klientek są różne. Z naszej sondy wynika, że im mniejszy sklep, tym większe prawdopodobieństwo, że jego asortyment nie uwzględnia nawet podpasek. Tymczasem klasycznej grubości podpaski marek Bella i Always (w sklepach tradycyjnych najszersza dystrybucja raportowana jest dla podpasek Bella Normal 20 szt.) to od lat nadal najlepiej sprzedające się produkty na tym rynku i warto wyłożyć je na półkę. Nie należy też rezygnować z tamponów i mieć choćby
dla kobiet ograniczony jest w lokalnych placówkach do kilku podstawowych wariantów. CMR podaje, że średnio sprzedawanych jest w nich około 9 różnych
rodzajów podpasek, wkładek lub tamponów. Średnia wartość transakcji z tą kategorią wynosi 4,20 zł. Ilona Mrozowska
61
062-063_Handel_07_01#na polce zelki:Layout 1
62 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:03
Page 62
handel na półce: warto mieć
MODNE
i rotujące
W
arto więc pamiętać o żelkach, budując słodyczową półkę, tym bardziej że, jak wynika z obserwacji producentów, kupują je nie tylko dzieci czy rodzice dla swoich pociech, ale także sami dorośli. – Żelki są najczęściej kupowane przez matki z dziećmi, przy czym impuls wychodzi od dziecka. Gdy dziecko dorasta, zaczyna otrzymywać kieszonkowe, często kupuje więc żelki samodzielnie – tłumaczy Maria Kochalska, członek zarządu Haribo. Trzecią kategorią kupujących, mówi Kochalska, są sami dorośli chcący sprawić sobie przyjemność. Dodaje, że ciekawym trendem jest to, że mamy kupują żelki w większych sklepach, nastolatki zaś w sklepach osiedlowych.
Katarzyna Suryś-Bachrynowska, młodszy kierownik produktu w dziale słodyczy Nestlé Polska, wskazuje, że gdy po żelki sięgają rodzice czy dorośli, wybierają produkty znane, sprawdzone i wyprodukowane przez firmę, którą darzą zaufaniem. W tym przypadku cena odgrywa drugoplanową rolę. – Żelki i pianki Jojo skierowane są do dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Jest to grupa małych konsumentów, która już wie, czego oczekuje, i trzeba się napracować, by sprostać jej oczekiwaniom. Dzieci uwielbiają nowe smaki słodyczy, ciekawe kształty i kolory oraz barwne opakowania – tłumaczy Katarzyna Suryś-Bachrynowska. Adrianna Ottlik, dyrektor marketingu w ZPC Mieszko (Gu-
mini – żelki dla najmłodszych, i Zozole – żelki dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym), uważa, że żelki w porównaniu z innymi wyrobami z kategorii cukierków są traktowane, także przez klienta, jako bardziej zaawansowane technologicznie. Różnorodność kształtów, zestawienia kolorystyczne, możliwość obsypywania i nadziewania czynią z żelków bardzo elastyczny pod względem technologicznym smakołyk. Tym samym jest to produkt z dużym potencjałem na półce. MAM OCHOTĘ... O wyborze żelków decydują więc smak, marka, cena, ale najpierw musi pojawić się impuls. Bo zakup słodyczy najczęściej podyktowany jest chwilą, bez względu
na to, czy mowa o hipermarkecie, czy małym osiedlowym sklepach. Dobre wyeksponowanie żelków jest więc kluczem do sukcesu. W grę wchodzą niska sklepowa półka (tak aby dzieci bez problemu mogły do niej sięgnąć) i strefa przykasowa (szczególnie gdy na półce nie ma miejsca). CMR podaje, że w handlu tradycyjnym żelki (i pianki) są jednym z trzech najistotniejszych segmentów cukierków paczkowanych i wydawana jest na nie co piąta złotówka przeznaczana na zakup tej kategorii. Najpopularniejszymi markami są Nimm2 Śmiej Żelki (Storck) i Haribo – każda z nich obecna jest w mniej więcej połowie sklepów sprzedających żelki. Innymi popularnymi markami są:
Zdjęcia: StockImage/Getty Images/Flash Press Media
Żelki spełniają wszystkie dziecięce wymogi. Są smaczne, kolorowe, niedrogie i reklamowane. No i można je konsumować przez cały rok. To wystarczy, by zawładnąć wyobraźnią młodych ludzi.
062-063_Handel_07_01#na polce zelki:Layout 1
6-07-11
12:03
Page 63
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
Andrzej Łotko, właściciel sklepu Eden w Zabłudowie (woj. podlaskie), mówi, że nie trzeba mieć bardzo szerokiej oferty żelków, ale kilka dobrze znanych marek na pewno.
prawda ich znaczenie powoli spada na rzecz supermarketów, ale jest to tendencja, która dotyczy niemal każdej kategorii branży FMCG. R E K LAMA
Miśki (Jutrzenka), Jojo, Akuku! (Jutrzenka) i Zozole. Zdaniem Adrianny Ottlik z Mieszka handel tradycyjny traci jednak na znaczeniu, jeśli chodzi o sprzedaż żelków. Dzieje się tak dlatego, że to sklepy wielkoformatowe mają najwięcej miejsca na półce, a tym samym są w stanie szybko reagować na wszelkie nowości, które w tej kategorii się pojawiają. Z drugiej strony, wskazuje Maria Kochalska z Haribo, Polacy nadal przywiązani są do zakupów w lokalnych placówkach sprzedaży, co oznacza, że i żelki mają tam wiernych odbiorców. Katarzyna Suryś-Bachrynowska wskazuje wręcz, że najmłodsi konsumenci pierwsze samodzielne decyzje zakupowe podejmują właśnie w sklepach znajdujących się blisko domu czy szkoły, a więc choćby dla nich warto te produkty uwzględniać na półce. – Żelki to kategoria, którą bez dwóch zdań trzeba mieć w asortymencie. Sprzedajemy ich całkiem sporo – potwierdza Andrzej Łotko, właściciel sklepu Eden w Zabłudowie (woj. podlaskie). Jeśli chodzi o lokalizację sprzedaży żelków, to według monitoringu Nielsena handel tradycyjny trzyma się nieźle. Średnie i małe sklepy spożywcze, zaraz po supermarketach, są największym kanałem dystrybucji dla tych produktów (razem z dużymi sklepami spożywczymi realizują 47,7 proc. wartości sprzedaży żelków w Polsce). Co
O potencjale kategorii żelków świadczą też kolejne dane. W ostatnio badanym przez Nielsena okresie (IV 2010 – III 2011 vs. IV 2009 – III 2010) sprzedaż
żelków w Polsce wzrosła o 15 proc. ilościowo (do prawie 12 mln kg) i o 8,7 proc. wartościowo (do 254,3 mln zł). Ilona Mrozowska
63
064-066_handel_07_01#HNP papierosy.qxp:Layout 1
12:05
handel na półce: warto mieć
DYMEK w cenie
W
Page 64
Polsce z roku na rok spada sprzedaż papierosów – tych w obrocie legalnym. Od maja 2010 r. do kwietnia br. sklepy sprzedały ich o 6 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej (Nielsen). Jest to pochodna kilku czynników – promowania ich szkodliwego wpływu na zdrowie, wprowadzanych zakazów palenia w miejscach publicznych. Głównie jednak legalna sprzedaż papierosów spada z powodu nieustających podwyżek ich cen, a to napędza rozwój tzw. szarej strefy. Na częste zmiany cen narzeka Maciej Mroziński prowadzący sklep Sieci 34 w Sopocie. – Ceny zmieniają się z dnia na dzień, a ja nie mogę mieszać dostaw – mówi. Tłumaczy, że najpierw musi sprzedać te tańsze, potem droższe. A to oznacza problemy logistyczne i po prostu wymaga więcej pracy. – Rosnąca akcyza, kolejne restrykcje wynikające z prawa krajowego i unijnego, a także zwiększający się udział papierosów pochodzących z nielegalnych źródeł to główne bolączki branży tytoniowej – mówi Przemysław Filipowicz, dyrektor ds. prawnych i korporacyjnych oraz członek zarządu w JTI Polska (producent m.in. papierosów Camel, LD, Winston, Glamour). Przewiduje, że wpływ tych czynników będzie
Wrogiem legalnej sprzedaży papierosów są przede wszystkim ich rosnące ceny. z każdym rokiem coraz większy. – To zapewne będzie prowadziło do systematycznego zmniejszania się legalnego rynku – podkreśla. Co do tego zgodni są wszyscy producenci papierosów. British American Tobacco Polska Trading szacuje, że około 13 proc. rynku to wyroby pochodzące z nielegalnych źródeł (przemyt i nielegalne fabryki). – Mamy do czynienia ze stałym spadkiem legalnej sprzedaży i z rosnącym z każdym rokiem podatkiem akcyzowym od wyrobów tytoniowych – przypomina Gabriela Bar, commucation & CSR executive BAT (właściciel takich marek, jak Viceroy, Golden American, Vogue, Pall Mall czy Nevada). Producenci papierosów oczekują takiej akcyzy, która z jednej strony spełniałaby wszystkie potrzebne funkcje fiskalne i zdrowotne, ale z drugiej – nie destabilizowała legalnego rynku, także m.in. poprzez faworyzowanie tytoni do palenia. BYLE TANIEJ Wzrosty cen odzwierciedlają dane dotyczące wartości rynku. W omawianym okresie wartość sprzedaży papierosów wzrosła o 5,4 proc., do 18,4 mld zł (Nielsen). Przy rosnących cenach kupujący są na ich wysokość szczególnie wrażliwi.
Zdjęcia: Riser/Getty Images/Flash Press Media
64 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
064-066_handel_07_01#HNP papierosy.qxp:Layout 1
6-07-11
12:05
Page 65
064-066_handel_07_01#HNP papierosy.qxp:Layout 1
66 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
handel na półce: warto mieć
A
– Cena nadal jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na wybory statystycznego palacza, tym bardziej że oferta bogata jest w każdym segmencie cenowym, także najtańszym – mówi Marcin Bulik, dyrektor ds. planowania i badań rynkowych w Imperial Tobacco Polska (właściciel takich marek jak West, Route 66). Segment papierosów w niskiej cenie z 57-proc. udziałem ilościowym i 54-proc. wartościowym dominuje na rynku. Z danych Nielsena wynika jednak, że od maja 2010 r. do kwietnia 2011 r. handel sprzedał o 8 proc. mniej zarówno papierosów w niskiej, jak i średniej cenie. Wzrósł natomiast – o ponad 6 proc. – popyt na wyroby tytoniowe w segmencie premium, czyli tych w wysokiej cenie. Kupujący papierosy w sklepie Macieja Mrozińskiego nie szukają tańszych marek. Ale, jak podkreśla właściciel, znaczenie ma tu lokalizacja – w centrum miasta – i profil klientów o zasobniejszych portfelach. W okolicy odbywa się też wiele imprez, na dodatek niedaleko zamknął się kiosk, więc Mroziński nie odczuł spadkowego trendu sprzedaży papierosów.
– Papierosy to towar wdzięczny do sprzedaży, ale nie przynosi już takich profitów jak kiedyś – mówi Maciej Mroziński, właściciel sklepu w Sopocie.
popularniejszy jest format king size, ale utrzymuje się trend wzrostowy dla papierosów w cienkich formatach slim oraz superslim – mówi Marcin Bulik. Szacuje się, że obecnie 18 proc. papierosów sprzedawanych na polskim rynku to właśnie papierosy cienkie. Są one częściej wybierane przez kobiety (83 proc.) niż przez mężczyzn. – Użytkowników tych papierosów charakteryzuje też niższa średnia dzienna konsumpcja niż w przypadku ogółu palaczy – dodaje Marcin Bulik. LICZY SIĘ SMACZEK Papierosów bez dodatkowego smaku handel sprzedał w ostatnim okresie o ponad 7 proc. mniej, chociaż to wciąż dominujący segment z ponad 82-proc. udziałem ilościowym. Rośnie za to liczba zwolenników papierosów mentolowych. – Prawie co piąty sprzedawany papieros należy do tego segmentu, jego popularność jest ściśle związana z formatem papierosów cienkich – zauważa Maciej Bulik. Dodaje, że właśnie rozwój slimów w ostatnim okresie jest napędzany głównie przez papierosy mentolowe, które stanowią 45 proc. tego formatu. Rosnąca popularność papierosów mentolowych znajduje też odzwierciedlenie w strategii rozwoju ofert poszczególnych producentów. Każdy z nich rozwija portfolio już posiadanych marek o warianty slim i superslim lub o warianty mentolowe. Imperial Tobacco ostatnio wprowadził do sprzedaży nowy mentolowy wariant w rodzinie marki Route 66 100s. Nieco dalej poszedł Philip Morris Polska. Producent zaproponował konsumentom innowacyjne rozwiązanie – papierosy L&M Forward 2in1. To produkt, który umożliwia w dowolnym momencie zmianę smaku – z regularnego na świeży, lekko miętowy. Zmiana ta następuje przez zgniecenie specjalnej kulki umieszczonej w filtrze. TRADYCYJNY LOKOMOTYWĄ Z szacunków producentów wynika, że ponad 80 proc. wszystkich papierosów sprzedaje handel tradycyjny. Co drugą złotówkę przeznaczoną na zakup papierosów palacze wydają w tradycyjnych sklepach spożywczych, a co czwartą – w tych średniej wielkości. – W handlu tradycyjnym ok. 60 proc. sprzedawanych papierosów stanowią te najtańsze – mówi Maciej Bulik. Dodaje, że w handlu nowoczesnym proporcje są odwrotne – ponad 60 proc. stanowi sprzedaż papierosów należących do średniego i najdroższego segmentu cenowego. Producenci papierosów mają ograniczone – prawnie – możliwości wspierania sprzedaży swoich produktów. Nie mogą ich w żaden sposób promować w szerokiej komunikacji skierowanej do konsumentów. Dlatego tak ważna jest dla nich jak najszersza dostępność ich Beata Goczał produktów.
Zdjęcia: archiwum prywatne
@m ka
edia.com.p l
JEŚLI SIZE, TO KING Siedem na 10 wypalanych legalnych papierosów ma rozmiar tzw. king size. Jednak w ostatnim okresie ilościowo sprzedaż tych papierosów spadła o ponad 10 proc. – Na rynku papierosów gotowych nadal najREKLAMA
Page 66
ilona.mrozo ws
CHCESZ S
NTOWAĆ? N
12:05
SZ! PI
K
E OM
6-07-11
067-068_Handel_07_01#na polce plyny:Layout 1
6-07-11
12:06
Page 67
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
LICZY SIĘ komfort Płyny do mycia naczyń trzymają się mocno, choć środki do zmywarek są coraz popularniejsze.
Zdjęcia: Botonica/Getty Images/Flash Press Media
P
łyny i żele do ręcznego mycia naczyń wciąż dominują na rynku, z prawie 89-proc. udziałem ilościowym (Nielsen). Konsumenci dwie na trzy złotówki przeznaczone na środki do mycia naczyń wydają na te do ręcznego zmywania. Tylko w sklepach tradycyjnych handlujących żywnością kupili ich od maja 2010 r. do kwietnia 2011 r. za ponad 121 mln zł. We wszystkich sklepach zapłacili za środki do ręcznego mycia naczyń około 365 mln zł, z czego niemal 95 proc. sumy wydali na płyny, pozostałą część – na żele. – Podobnie jak w przypadku skoncentrowanych środków do prania klienci, zwłaszcza starsi, wciąż nie mogą przekonać się do gęstych żeli do mycia
naczyń – zauważa Agnieszka Szwed prowadząca z mężem drogerię w Kobierzycach. DUŻE WYMAGANIA Polscy konsumenci przywiązują coraz większą wagę do czystości w domu, do łatwości aplikacji produktu, skuteczności, ekonomiczności, efektywności. Liczy się komfort użycia i estetyczny wygląd. Ważny jest również świeży zapach – głównie nuty cytrynowe, cytrusowe, kwiatowe i morskie. W kategorii chemii gospodarczej coraz ważniejsze stają się szybkie usuwanie brudu i zacieków, łatwość odkamieniania, siła wybielania i ekologiczność. Polski konsument jest równie wymagający jak mieszkaniec Europy Zachodniej. – Liczy się szybkość
i wygoda domowych porządków – mówi Anna Wójcikowska-Figura, kierownik działu marketingu i rozwoju produktowego w firmie Inco-Veritas, która jest właścicielem marki Ludwik. Kupując płyn do mycia naczyń, konsument kieruje się tym, w jakim stopniu produkt spełnia jego oczekiwania. Kryteria dotyczą głównie ceny i jakości. Znaczenie ceny podkreśla Agnieszka Szwed. – Jeśli jest cenowa promocja, płyn szybko się sprzedaje – mówi. Kolejne kryteria to: atrakcyjność opakowania, jakość informacji podanej na etykietach oraz zapach i zawartość składników witaminowych wzbogacających recepturę. Idealny płyn do mycia naczyń powinien mieć dużą siłę myjącą, łatwo usuwać tłuszcz i inne zabrudzenia.
67
067-068_Handel_07_01#na polce plyny:Layout 1
68 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:07
Page 68
handel na półce: warto mieć Polski konsument jest równie wymagający jak mieszkaniec Europy Zachodniej
dzie zwalczał nieprzyjemne zapachy. Dlatego też Henkel w czerwcu br. poszerzył portfolio marki Pur o nowy Pur 3xAction spełniający te oczekiwania. Dodatkowo firma wprowadziła nowy wariant Pura Hygiene Fresh, który ma zapewniać higieniczną czystość naczyń. Zmieniono też linię balsamów tej marki – poszerzono ją o wzbogacony olejkami eterycznymi Pur Balsam Rumiankowy. CYTRYNOWY W LITROWEJ BUTELCE Coraz większą popularnością wśród kupujących cieszą się litrowe opakowania środków do ręcznego mycia naczyń. Jak podaje Nielsen, na 10 sprzedanych litrów płynu lub żelu 6 zapakowanych jest w butelki o pojemności od ponad trzy czwarte do 1 litra. – Litrowe butelki sprzedają się lepiej niż 0,5-litrowe – potwierdza Agnieszka Szwed. Nieznacznie straciły opakowania 0,5-litrowe, choć te powyżej 250 ml do 500 ml wciąż stanowią ok. 20 proc. sprzedaży ilościowo. Najmniejsze opakowania – poniżej 250 ml – sprzedawały się w ostatnich 12 miesiącach (do kwietnia 2011 r.) lepiej niż rok wcześniej, ale mają ułamek procenta rynku. Agnieszka Szwed zauważa, że modne
– Klienci przyzwyczaili się do płynów do mycia naczyń, wciąż trudno przekonać się im do gęstych żeli – mówi Agnieszka Szwed prowadząca z mężem drogerię w Kobierzycach.
Zdjęcia: Barbara Mikusińska-Osdobińska, Stone /Getty Images/Flash Press Media
Nie jest łatwo spełnić naraz wszystkie potrzeby, więc producenci płynów do ręcznego zmywania poszerzają ofertę, wprowadzają innowacyjne produkty. Tego właśnie oczekują konsumenci, którzy chętnie sięgają po nowości. Marka Ludwik przez wiele lat kojarzona była jedynie z mocno miętowym płynem do zmywania naczyń, w ostatnich kilku latach rozwinęła się pod względem rozwiązań technologicznych, opakowaniowych, zyskała wiele wariantów zapachowych, a także zapewnia dodatkową pielęgnację skóry. – W ostatnich latach wprowadziliśmy wiele nowych wariantów płynów i balsamów do mycia naczyń o nowatorskich zapachach, takich jak pomarańcza, grejpfrut, aloes, lawenda, truskawka, owoce cytrusowe – mówi Anna Wójcikowska-Figura z Inco-Veritas. Podkreśla, że teraz każdy płyn do mycia naczyń Ludwik oraz balsam dbają o dłonie. Zawdzięczają to nowej recepturze i wzbogaceniu kompleksem witamin A, E, F, H, mającymi działanie ochronne i odżywcze dla skóry rąk. Z kolei przeprowadzone przez Henkel Polska badania wykazały, że konsumenci potrzebują płynu do mycia naczyń, który nie tylko z łatwością usunie tłuste zabrudzenia, ale jednocześnie bę-
niegdyś saszetki obecnie znikają z rynku, stanowiąc niszę. W sprzedaży dominuje cytrynowy wariant zapachowy. Jak podaje Inco-Veritas za MEMRB, w kwietniu-maju 2011 r. co trzeci sprzedany płyn miał cytrynowy zapach, a prawie co piąty – miętowy. Wariant z aloesem miał ponad 5-proc. udział w sprzedaży ilościowo. Płyny są wciąż popularniejsze niż balsamy. Sprzedaż balsamów stanowiła w kwietniu-maju 2011 r. prawie 24 proc. rynku płynów do mycia naczyń. – Wśród balsamów najczęściej wybieranym przez konsumentów jest ten z aloesem – mówi Bartłomiej Strzałkowski, junior brand manager marek Pur i Clin w Henkel Polska. Dodaje, że spośród wariantów Pura bardzo dobrze został przyjęty Balsam Dłonie i Paznokcie, produkt o naturalnym dla skóry pH oraz zawierający pantotenian wapnia. Z linii klasycznej Pura największą popularnością cieszy się wariant cytrynowy, Beata Goczał a drugi jest jabłkowy.
067-068_Handel_07_01#na polce plyny:Layout 1
6-07-11
12:07
Page 69
070-072_handel_07_01#HNP_Premiery1.qxp:Layout 1
12:07
Page 70
Z NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI ZBÓŻ
Zielona Budka (Mielec) Sp. z o.o., ul. Wojska Polskiego 3, 39-300 Mielec, www.zielonabudka.pl
VK Muhlen Polska Sp. z o.o., ul. Serbska 4, 61-696 Poznań, tel.: (61) 827 47 82, faks: (61) 827 47 94 PROMOCJA
EKSPLOZJA ORZEŹWIENIA
PROMOCJA
Oferta Zielonej Budki wzbogaciła się o nowe lody Summer Twist. Jest to sorbet o smaku malinowym i ananasowym. Sugerowana cena detaliczna za opakowanie – kubek o pojemności 150 ml – wynosi 2,20 zł.
Mąka Basia to wprowadzona przez firmę VK Muhlen nowość na rynku produktów sypkich. Została przygotowana z myślą o jej konkretnym przeznaczeniu. Basia mąka tortowa extra – to mąka polecana do wypieków, Basia mąka wrocławska – do naleśników, a Basia mąka poznańska – do pierogów. Wyjątkowość tej marki mąki tkwi również w jej opakowaniu. Przezroczyste okienko sprawia, że konsument może przed zakupem ocenić biel i czystość mąki Basia. To innowacyjne w segmencie rozwiązanie stanowi dodatkową zachętę do wypróbowania nowego, wyprodukowanego z najwyższej jakości zbóż rodzaju mąki.
PROMOCJA
handel na półce: premiery PROMOCJA
70 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
O ZEROWEJ ZAWARTOŚCI TŁUSZCZU Oferta SM Rotr wzbogaciła się o mleko Slim o zerowej zawartości tłuszczu. Jest to pierwszy produkt 0 proc. produkowany przez mleczarnię w Rypinie. Oprócz zalety, jaką jest obniżona kaloryczność mleka Slim, jest ono nadal źródłem białka i podstawą dobrze zbilansowanej diety. Zatem warto na stałe włączyć je do codziennych posiłków w postaci napoju, jako dodatek do płatków śniadaniowych lub koktajli.
ZGRANY DUET OD KRAKUSKÓW Kolejna nowość w rodzinie Krakusków. Krakuski Duelki w czekoladzie mlecznej z posypką cukrową dołączą do popularnych Serduszek oraz Florianek i wzmocnią pozycję Krakusków w tym najbardziej atrakcyjnym segmencie ciastek. Polskie gospodynie domowe nie wyobrażają sobie domowego stołu bez kruchych, złocistych ciasteczek z dodatkami, najlepiej oblanych czekoladą. Duelki w czekoladzie łączą w sobie wszystkie te elementy: w połowie złociste, w połowie mocno czekoladowe i coś ekstra od serca – cukrowa posypka. A całość w eleganckiej kompozycji i bardzo apetycznym opakowaniu o gramaturze 180 g. Rekomendowana cena półkowa wynosi 3,99 zł.
Rotr Spółdzielnia Mleczarska w Rypinie, ul. Mleczarska 6, 87-500 Rypin, tel.: (54) 280 24 16, www.rotr.pl
Hoop Polska zmienia opakowania syropów Paola i wprowadza nowe smaki. Celem zmian jest odświeżenie wizerunku. Wraz z nowym opakowaniem firma poszerzyła także portfolio marki o dwa nowe smaki syropów: brzoskwiniowy i pomarańczowy. Hoop Polska Sp. z o.o., ul. Jana Olbrachta 94, 01-102 Warszawa, tel.: (22) 338 18 18, www.hoop.pl
WATA CUKROWA TERAZ ZAWSZE I WSZĘDZIE
PROMOCJA
NOWE OPAKOWANIA I SMAKI
PROMOCJA
Bahlsen Sp. z o.o., ul. Piłsudskiego 1, 32-050 Skawina, tel.: (12) 277 91 00, faks: (12) 276 47 80, www.bahlsen.pl
Konpol, producent kolorowej waty cukrowej, poszerzył ofertę o nowość: watę cukrową, która podczas jedzenia zmienia się w balonową gumę do żucia Bubble Candy Floss (dostępna w kilku smakach). Wszystkie produkty tej firmy nie zawierają konserwantów, a ich termin przydatności to 1 rok. Zawartość całego kubka dostarcza tylko 80 kalorii. Produkt jest już dostępny w nowym atrakcyjnym ekspozytorze oraz w ekonomicznych uzupełniaczach również w sklepie internetowym: www.watacukrowa.com.pl/sklep. Konpol Sp. z o.o., ul. Żwirki i Wigury 4, 05-200 Wołomin, tel.: (22) 799 22 92, faks: (22) 787 75 93
070-072_handel_07_01#HNP_Premiery1.qxp:Layout 1
6-07-11
12:08
Page 71
PROMOCJA
Firma Wrigley Poland wprowadziła na rynek dwa miętowe smaki gum do żucia Orbit w trójpakach. Orbit Spearmint i Peppermint można teraz kupić w opakowaniach zawierających po trzy paczuszki gumy. Rekomendowana cena detaliczna za opakowanie gum Orbit Spearmint oraz Peppermint (3x10 drażetek) wynosi 4,50 zł.
POCZUJ SIĘ JAK NA PLAŻY Nowością w ofercie firmy Zielona Budka są lody Bahama – śmietankowe z sosem truskawkowym. Całość zamknięta jest w kubeczku o pojemności 150 ml. Sugerowana cena detaliczna lodów Bahama wynosi 2,20 zł.
Wrigley Poland Sp. z o.o. ul. Obodrzycka 69 61-249 Poznań tel.: (61) 874 44 00 faks: (61) 874 46 01 www.wrigley.pl
SŁODKIE Z NATURY
W KSZTAŁCIE RAKIETY
Premium Frutica firmy Bakoma to jogurt, w którym cały biały cukier zastąpiono cukrami wyłącznie z owoców. Słodycz jogurtów Premium Frutica pochodzi wprost z winogron i jabłek, bez substancji dodatkowych. Produkt dostępny jest w czterech smakach: brzoskwinia-mango (150 i 330 g), truskawka-kiwi (150 i 330 g), gruszka-jabłko (150 g), wiśnia-malina (150 g).
Kolejną nowością w portfolio producenta są lody na patyku Cosmodrom. Lody w kształcie rakiety są połączeniem trzech smaków: truskawek, owoców leśnych oraz cytryny z polewą czekoladową. Sugerowana cena detaliczna za opakowanie big stick – lody na patyku o pojemności 50 ml wynosi 1 zł, a za multipack (8x50 ml) – 7,99 zł.
Bakoma Sp. z o.o. ul. Połczyńska 97a 01-303 Warszawa tel.: (22) 532 97 00 faks: (22) 877 19 03 www.bakoma.pl
Do rodziny produktów pod marką Kumpel dołączyła karma Kumpel Junior stworzona z myślą o szczeniakach. Pełnowartościowa karma dla młodych psów zawiera: białka, tłuszcze, składniki mineralne oraz witaminy. Cena za 415-g opakowanie produktu wynosi 1,79 zł. Drop SA w Ostrzeszowie Zakład Produkcji Karmy al. Wojska Polskiego 1 63-500 Ostrzeszów tel.: (62) 592 56 16 faks: (62) 592 56 17 www.kumpel.info.pl
PROMOCJA
DLA JUNIORA
Zielona Budka (Mielec) Sp. z o.o. ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec www.zielonabudka.pl
W WERSJI MINI Asortyment firmy Temar wzbogacił się o Minibri. Jest to oryginalny ser francuski pokryty białą szlachetną pleśnią produkowany przez firmę Ermitage. Wyróżnia go kremowa konsystencja i łagodny smak. Polecany jest jako składnik kanapek lub desek serowych. Produkowany jest z mleka krowiego pasteryzowanego. Zawiera 60 proc. tłuszczu w suchej masie. Dostępny w 250-g opakowaniach. PPH „Temar” Sp.j. P. Klaczek, M. Klaczek ul. Tartaczna 34 40-749 Katowice tel.: (32) 351 31 60 faks: (32) 351 31 61 www.temar.pl
PROMOCJA
WIĘCEJ ZA NIŻSZĄ CENĘ
PROMOCJA
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
71
070-072_handel_07_01#HNP_Premiery1.qxp:Layout 1
Page 72
Nowością w ofercie firmy Agros Nova jest Łowicz Kociołek do syta à la carbonara. Produkt jest kompozycją makaronu z sosem śmietanowym z dodatkiem boczku. Rekomendowana cena za 580-g słoik nowości (porcja dla 1-2 osób) wynosi 6,70 zł. Nowy Kociołek Łowicza jest uzupełnieniem linii potraw gotowych marki Łowicz. Nie zawiera substancji konserwujących.
PROMOCJA
Zielona Budka (Mielec) Sp. z o.o., ul. Wojska Polskiego 3, 39-300 Mielec, www.zielonabudka.pl
DLA TYGRYSÓW I KOCIAKÓW
GOTOWY OBIAD W KILKA MINUT
Rodzina produktów pod marką Kumpel (Drop) poszerzyła się o karmę dla kotów. W ofercie znajdują się cztery warianty smakowe: z wołowiną, drobiem, dziczyzną oraz z rybą. Produkt oferowany jest w dwóch wariantach opakowań. Cena za 415 g wynosi 2,05 zł, a za 100 g (oprócz wariantu
Agros Nova Sp. z o.o., al. Stanów Zjednoczonych 61a, tel.: (22) 717 17 00, faks: (22) 717 18 00, www.agrosnova.pl
NOWY MAJONEZ W NOWEJ BUTELCE Zamknięty w butelce Hellmann’s Sandwich, który od marca zdobywa zaufanie konsumentów, zdecydowanie wyróżnia się w kategorii majonezów. Łatwy w dozowaniu zachęca do kreatywnego wykorzystania go w kuchni. Jego sprzedaż wspierają: kampania reklamowa w telewizji, internecie, prasie handlowej i prasie konsumenckiej, promocje oraz materiały POS. Sugerowane ceny detaliczne wynoszą: 3,29 zł za 225 ml oraz 4,99 zł za 400 ml.
PROMOCJA
Unilever Polska Sp. z o.o., ul. Domaniewska 49, 02-672 Warszawa, tel.: (22) 570 60 00, www.unilever.pl
Rodzina herbat owocowych pod marką Saga poszerzyła się o dwie nowości – Sagę o smaku dzikiej róży i wiśni oraz dzikiej róży i żurawiny. Zmianie uległy także opakowania produktu, które teraz zawierają 30 torebek herbaty. Pojawienie się nowości w sprzedaży wsparte będzie kampanią reklamową w telewizji, prasie oraz internecie. Unilever Polska Sp. z o.o., ul. Domaniewska 49, 00-672 Warszawa, tel.: (22) 570 60 00, www.unilever.pl
PROMOCJA
Drop SA w Ostrzeszowie, Zakład Produkcji Karmy, al. Wojska Polskiego 1, 63-500 Ostrzeszów, tel.: (62) 592 56 16, faks: (62) 592 56 17, www.kumpel.info.pl
SAGA NA DWA SPOSOBY
PROMOCJA
Zielona Budka wprowadza na rynek nowe lody impulsowe. After Party oferowane są w dwóch wariantach smakowych. The After Party Mint to lody miętowe przeplatane sosem kakaowym w polewie czekoladowej, obsypane kruszonym waflem. The After Party Cherry to lody śmietankowe z sosem wiśniowym oblane białą czekoladą z kruszonymi wafelkami. Sugerowana cena detaliczna za opakowanie big stick – lody na patyku o pojemności 110 ml – wynosi 1,99 zł.
PROMOCJA
handel na półce: premiery
KUSZĄCE SMAKI
z dziczyzną) – 1,49 zł.
14:54
PROMOCJA
72 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
Z ODŚWIEŻONĄ SZATĄ GRAFICZNĄ Po modyfikacjach dotyczących pozycjonowania i strategii marki (m.in. nowa odsłona telewizyjnej reklamy i zmiana claimu marki „Z pasją od serca”) firma Bahlsen wprowadza nowe opakowania Krakusków. Jak twierdzi producent, najważniejszymi atrybutami nowych opakowań Krakusków są poprawa zauważalności i wyróżnialności produktu na półce oraz ujednolicenie architektury marki tak, aby ułatwiała konsumentom nawigację pomiędzy poszczególnymi wariantami i tworzyła tzw. bloki półkowe. Oprócz nowych opakowań i nowego logo w portfolio marki Krakuski pojawiła się nowość. Do Paluszków z galaretką, Serduszek oraz Florianek dołączyły Duelki w czekoladzie mlecznej z posypką cukrową. Bahlsen Sp. z o.o., ul. Piłsudskiego 1, 32-050 Skawina, tel.: (12) 277 91 00, faks: (12) 276 47 80, www.bahlsen.pl
073-074_handel_07_01#HNP_Premiery2.qxp:Layout 1
6-07-11
12:12
Page 73
SOSNOWY RARYTAS
KRÓLEWSKI PRZYSMAK Najnowszą propozycją firmy King Oscar są Sardynki z bryslinga w oliwie z oliwek. Produkt polecany jest jako dodatek do kanapek, sałatek oraz makaronów. Sardynki oferowane są w 106-g opakowaniach (16-22 sardynki). Oprócz nowości w linii sardynek z bryslinga King Oscar znajdują się: Sardynki z bryslinga w sosie pomidorowym, Sardynki w stylu śródziemnomorskim oraz Sardynki z bryslinga po japońsku z wasabi.
Hochland Polska Sp. z o.o. ul. Okrężna 2 64-530 Kaźmierz tel.: (61) 292 91 00 faks: (61) 292 91 01 www.hochland.pl
Najnowszą propozycją firmy Helio są orzechy pinii z linii Słoneczne Owoce. Prażone, solone lub w karmelu orzechy pinii polecane są jako dodatek do sałatek, mięs, warzyw, deserów, ciast oraz jako składnik sosów do makaronów. Cena za 70-g opakowanie nowości wynosi 18,99 zł.
PROMOCJA
Na rynku pojawi się kolejny projekt etykiety bloczków Hochland zaprojektowanej przez internautę na www.seromaniacy.pl. To już trzeci bloczek z etykietą limitowaną, wcześniej były edycje limitowane krążków. Dodatkowo na opakowaniu znajdzie się informacja, kto jest autorem projektu. Na stronie www.seromaniacy.pl internauci mają program lojalnościowy, są zapraszani do udziału w tworzeniu nowych serów, do wymiany opinii na forum, przesyłania swoich przepisów na dania z serem, współtworzenia Seropedii – kompendium wiedzy o serze, projektowania nowej grafiki opakowań. Serwis ma także swój profil w Facebooku.
Do letnich smaków Zozoli (ZPC Mieszko) w tym sezonie dołączą dwa produkty. Zozole z witaminami to cukierki o smaku owoców tropikalnych z półpłynnym nadzieniem z dodatkiem witamin A, C oraz E. Z kolei Zozole Shake to cukierki o smaku koktajlu śmietankowo-truskawkowego. Obydwie nowości dostępne są w 75-g torebce w rekomendowanej cenie półkowej ok. 2 zł. Producent odświeżył także szatę graficzną opakowań całej linii Zozoli. Smaki są w czytelny sposób komunikowane przez nowe opakowania. ZPC Mieszko SA ul. Chrzanowskiego 8b 04-392 Warszawa tel.: (22) 810 21 96 faks: (22) 810 57 30 www.mieszko.com.pl
CEDC International Sp. z o.o. ul. Bobrowiecka 6 00-728 Warszawa tel.: (22) 456 60 00 faks: (22) 456 60 01
ZAPROJEKTOWANY PRZEZ SEROMANIAKA
LETNIE SMAKI
PROMOCJA
CEDC wprowadza na rynek Jeżówkę – nową markę alkoholu o smaku dojrzałych w słońcu owoców. Trunek oferowany jest w trzech wariantach smakowych: jabłka i mięty, cytryny oraz wiśni. Jeżówka powstaje na bazie receptur inspirowanych metodą tradycyjnych nalewów w połączeniu z krystalicznie czystą wodą. Produkt dostępny jest w pojemnościach: 100, 200 i 500 ml. Wprowadzenie marki na rynek wsparte będzie m.in. materiałami POS oraz działaniami PR.
Z NOWYM SOSEM Firma Unilever Polska wprowadza na rynek Fix Nuggetsy z kurczaka z sosem Tysiąca Wysp marki Knorr. Opakowanie zawiera panierkę oraz dip. Nowy dip to połączenie przypraw i aromatycznych ziół oraz pomidorów. Sugerowana cena detaliczna nowości wynosi 3,16 zł. Unilever Polska Sp. z o.o. ul. Domaniewska 49 02-672 Warszawa tel.: (22) 570 60 00 www.unilever.pl
PROMOCJA
POWIEW ŚWIEŻOŚCI
PROMOCJA
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
73
073-074_handel_07_01#HNP_Premiery2.qxp:Layout 1
74 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:13
Page 74
handel na półce: premiery
BEZ KONSERWANTÓW Firma Abramczyk wprowadza na rynek produkty pozbawione „chemii”. Na opakowaniach ryb z portfolio producenta pojawił się symbol zielonego liścia, który symbolizuje naturalność. Znak ten jest gwarancją wysokiej jakości produktów, pozbawionych polifosforanów, które niejednokrotnie dodawane są do mięsa ryb w celu zwiększenia ich wagi. Wszystkie nowe produkty będą miały minimalną zawartość glazury, wynoszącą 10 proc.
DLA MŁODYCH I DYNAMICZNYCH KOBIET W sprzedaży pojawił się najnowszy produkt przygotowany przez firmę Mokate. Cappuccino One Cup oferowane jest w pięciu wariantach: Fitiana zawiera błonnik, Inergia – guaranę, Vitiene – zestaw 12 witamin, Balancia – magnez i witaminę B6, a Bellita – wyciąg z jagód Acai oraz witaminę E. Wprowadzeniu nowości na rynek towarzyszą działania reklamowe w mediach i internecie oraz materiały POS.
DOBRZE PRZYPRAWIONE Zborowska Wytwórnia Koncentratów Spożywczych „Modus” wprowadza kolejne nowe produkty z serii Łatwe do przyrządzenia. Są nimi trzy przyprawy: Skrzydełka soczyste pieczyste, Żeberka soczyste pieczyste oraz Przyprawa do grilla. Wystarczy mięso włożyć do woreczka, wsypać przyprawę, rozprowadzić na mięsie i włożyć do piekarnika. Produkty nie zawierają glutaminianu sodu. Sugerowana cena za 35-g opakowanie wynosi 1,15 zł.
ZDROWE I SMACZNE ZPM „Henryk Kania” z myślą o najmłodszych konsumentach stworzyły serię kiełbas, polędwic i szynek w opakowaniach nawiązujących do najnowszego filmu Disneya – „Auta 2”. Tworzy ją sześć produktów: Kabanosy solo małego mistrza (4,90 zł), Parówki wyścigowe (4,20 zł), Polędwiczka rajdowa (3,80 zł), Parówki solówki małego mistrza (4,90 zł), Szynka championa (3,80 zł) oraz Turbo kiełbaski (5,70 zł).
OŻYWCZO TRUSKAWKOWY Różowe żelki Tagada Pink o smaku truskawkowym dołączyły do asortymentu firmy Haribo. Produkt to odmiana żelków Primavera. Cena za opakowanie nowości wynosi ok. 5,98 zł.
POMARAŃCZOWE LATO Hortex poszerzył ofertę o dwa nowe warianty smakowe napojów: Hortex Pomarańcza z mango oraz Hortex Pomarańcza z mandarynką. Sugerowana cena opakowania o pojemności 1 l wynosi 4,10 zł.
075-76_handel_07_01#HNP_Premiery2.qxp:Layout 1
6-07-11
15:46
Page 75
PROMOCJA
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
BRUD BEZ SZANS Pur 3xAction jest najnowszą odsłoną dotychczasowego Pura Max Gel. Produkt dzięki ultragęstej formule usuwa tłuste zabrudzenia z naczyń oraz redukuje nieprzyjemne zapachy. Ponadto zmieniono opakowanie na niebieską butelkę. Pur 3xAction dostępny jest w sprzedaży w trzech wariantach: Lemon, Apple oraz Hygiene Fresh.
DO UDROŻNIANIA KABIN PRYSZNICOWYCH Specjalistyczny żel do udrożniania kabin prysznicowych Kret to najnowsza propozycja przygotowana przez firmę Global Cosmed Group. Produkt usuwa zatory, nie niszcząc przy tym armatury, rur oraz uszczelek. Niweluje także nieprzyjemne zapachy. Cena za 500-g opakowanie Żelu Kret wynosi 9 zł.
Henkel Polska Sp. z o.o. ul. Domaniewska 41 02-672 Warszawa tel.: (22) 565 60 00 faks: (22) 565 69 99 www.henkel.pl
Art & Diamonds (Soraya) to seria kosmetyków ze zmikronizowanymi kryształami diamentów, kompleksem ultra-expert 5D, tarczą antyrodnikową i ekstraktem z cebulek narcyza IBR Dormin. Serię tworzą cztery linie Art & Diamonds: Esencja przeciw starzeniu się skóry 30+, Ultra Aktywny Lifting Kolagenowy 40+, Diamentowe Odmłodzenie Skóry 50+ oraz Komórkowa Regeneracja Skóry 60+.
ŚWIEŻOŚĆ NAWYCIĄGNIĘCIE RĘKI…
PROMOCJA
Z KRYSZTAŁAMI DIAMENTÓW
…z nowymi maszynkami Wilkinson Xtreme3 Refresh. Ich zapachowa rączka jest nasączona mentolem. Dodatkowo trzy elastyczne ostrza na ruchomej główce dopasowują się do powierzchni skóry. Maszynki oferowane są w dwóch rodzajach opakowań: Xtreme3 Refresh 3+1 gratis w sugerowanej cenie detalicznej 14,99 zł i 6+2 gratis – 24,99 zł. Energizer Group Polska Sp. z o.o. ul. Postępu 21c 02-676 Warszawa
INTENSYWNIE PIELĘGNUJĄ Seria kosmetyków Z Apteczki Babuni Laboratorium Kosmetycznego „Joanna” poszerzyła się o trzy nowe balsamy do ciała. Są to: Nawilżający balsam do skóry normalnej z ekstraktem z jaśminu i masła shea, Odżywczy balsam do skóry suchej z proteinami i ekstraktem z miodu oraz Regenerujący balsam do skóry bardzo suchej z ekstraktem z bzu i olejkiem ze słodkich migdałów. Cena za opakowanie z pompką (500 g) wynosi 10,50 zł.
DBAJĄ O SKÓRĘ I ŚRODOWISKO Na rynku premierę ma najnowsza marka kosmetyków AA Eco firmy Oceanic. Produkty przeznaczone są do pielęgnacji skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Linię tworzą: płyn micelarny (150 ml, 39 zł), koncentrat detox (30 ml, 49 zł), żel do mycia ciała (150 ml, 33 zł), balsam do ciała (150 ml, 43 zł), peeling do ciała (150 ml, 43 zł), krem odżywczy (50 ml, 45 zł), krem łagodzący (50 ml, 45 zł), krem wzmacniający (50 ml, 45 zł) oraz krem przeciwzmarszczkowy (50 ml, 45 zł).
75
075-76_handel_07_01#HNP_Premiery2.qxp:Layout 1
12:13
Page 76
NATŁUSZCZA I NAWILŻA Delikatny krem Bambi do codziennej pielęgnacji dzieci powyżej 1. roku poszerzył ofertę firmy Pollena-Savona. Kosmetyk zawiera allantoinę, d-panthenol i witaminę F. Nawilża, natłuszcza oraz chroni skórę. Oferowany jest w 100-ml tubce z zamknięciem z klapką. Cena produktu na półce wynosi ok. 7 zł.
PROMOCJA
Protect to najnowsza linia pianek i żeli do golenia Wilkinson, redukują ryzyko podrażnień oraz chronią skórę twarzy. Wilkinson Protect Sensitive przeznaczony jest do skóry szczególnie wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Piankę z tej serii wzbogacono w masło kakaowe i witaminę E, natomiast żel zawiera ekstrakt z aloesu oraz substancje nawilżające. Sugerowana cena pianek (200 ml) wynosi 9,99 zł, a żeli (200 ml) – 13,43 zł.
Bref Power Aktiv z 4-funkcyjną formułą jest najnowszym produktem w linii zawieszek do toalet marki Bref. Dzięki formule zapewnia higienę, ochronę przed osadzaniem się kamienia, świeżość oraz czyszczącą pianę. Produkt oferowany jest w trzech wariantach zapachowych: Lemon, Ocean Breeze i Pine Freshness, w opakowaniu w formie koszyka z czterech kulek. Rekomendowana cena produktu wynosi ok. 5 zł. Henkel Polska Sp. z o.o. ul. Domaniewska 41 02-672 Warszawa tel.: (22) 565 60 00 faks: (22) 565 69 99 www.henkel.pl
Katowickie Zakłady Chemii Gospodarczej „Pollena-Savona” Sp. z o.o. ul. Pośpiecha 7/9 40-852 Katowice tel.: (32) 254 50 77 faks: (32) 254 52 33 www.pollenasavona.pl
SKÓRA POD SPECJALNĄ OCHRONĄ
CZYSTA, ŚWIEŻA I PACHNĄCA
ZWIĘKSZONA WYDAJNOŚĆ Firma Gold Drop unowocześniła recepturę płynu do prania Booster. Teraz jest on bardziej wydajny i z jednego litra można wykonać 20 prań. Oferowany jest w trzech wariantach: uniwersalny do prania w pralkach automatycznych, delikatny do prania ręcznego z lanoliną i do prania tkanin czarnych i ciemnych. Płyn do prania Booster przeznaczony jest do tkanin bawełnianych, lnianych oraz z tworzyw sztucznych. Zawiera substancje zmiękczające, a dzięki zawartości mydła kokosowego jest łagodny dla rąk. Działa ochronnie na tkaniny i kolory.
Energizer Group Polska Sp. z o.o. ul. Postępu 21c 02-676 Warszawa
DLA NIEJ I DLA NIEGO DO ZMYWAREK Rodzina Ludwika System do zmywarek (Inco-Veritas) wzbogaciła się o nowy produkt – żel do zmywarek Ludwik all in one. Produkt usuwa zabrudzenia, tj.: tłuszcz, plamy z kawy i herbaty oraz zaschnięte resztki jedzenia. Natomiast zawarte w formule żelu składniki mineralne chronią szkło oraz stal nierdzewną przed korozją, zapobiegając ich matowieniu. Chroni także zmywarkę przed osadzaniem się kamienia. Ludwik all in one dostępny jest w 1,5-l opakowaniach.
Miraculum Collection to nowa seria perfumeryjna, którą otwierają dwa zapachy: Miraculum dla kobiet i mężczyzn. Pierwszy to kwiatowo-owocowa woda perfumowana Rose (100 ml – 30 zł), drugi – orientalno-drzewna woda toaletowa Black (100 ml – 30 zł). W skład linii Miraculum Men Black wchodzi także płyn po goleniu (100 ml – ok. 23 zł).
PROMOCJA
handel na półce: premiery PROMOCJA
76 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
6-07-11
15:47
Page 77
handel na półce: promocje
CZARUJĄCY ŚWIAT LIPTON
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
BATON…
PROMOCJA
077_handel_07_01#HNP_promocje.qxp:Layout 1
Firma Toruń-Pacific ruszyła z promocją Nestlé Fitness. Do wszystkich rodzajów płatków Nestlé Fitness dołączony jest baton Nestlé Fitness: z czekoladą lub o smaku czekoladowo-pomarańczowym. Promocja dotyczy 200i 350-g opakowań: Nestlé Fitness, Nestlé Fitness z Owocami, Nestlé Fitness z Jogurtem oraz Nestlé Fitness z Czekoladą. Towarzyszyć jej będą działania marketingowe, m.in. materiały POS.
Pod takim hasłem do 28 sierpnia trwa promocja herbaty w piramidkach Lipton (Unilever Polska). Wystarczy zakupić jedną herbatę Lipton w piramidkach w promocyjnym opakowaniu, odnaleźć kod i wysłać go SMS-em lub zarejestrować na stronie www.czarujacylipton.pl, by wygrać w codziennym losowaniu jedną ze 150 zawieszek marki Yes. Dodatkowo w losowaniu cotygodniowym do wygrania jest 15 łańcuszków z pięcioma zawieszkami.
To motyw przewodni serwisu syropów Paola (Hoop Polska). Zyskał on nową szatę graficzną, architekturę informacji oraz nawigację. Ma służyć zaprezentowaniu obecnej strategii komunikacji marki, a także przedstawieniu oferty produktowej, w szczególności trzech nowych smaków, które tego lata zostały wprowadzone na rynek. Hoop Polska Sp. z o.o. ul. Jana Olbrachta 94, 01-102 Warszawa, tel.: (22) 338 18 18 www.paola.pl, www.hoop.pl
Druga promocja firmy Toruń-Pacific dotyczy płatków Nestlé Corn Flakes. Do 250- i 500-g opakowań tych płatków dołączona jest saszetka Nestlé Musli 45 g o smaku migdałowo-orzechowym lub cappuccino. Promocja wspierana jest materiałami POS, a także degustacjami w sklepach. CCP Toruń-Pacific Sp. z o.o. Szosa Lubicka 38/58 87-100 Toruń
HOCHLAND EDUKUJE
NAGRODY ZA ŻELKI Do końca lipca trwa letnia loteria Haribo „Marzy Ci się? Wygraj z misiem!”, w której do zdobycia są dwa samochody VW Polo oraz konsole PlayStation Portable Sony. Aby zdobyć jedną z nagród, należy zakupić co najmniej jedno opakowanie produktu oznaczonego naklejką, zarejestrować się na stronie i dodać kod spod naklejki. W loterii biorą udział: Złote Misie (100 i 200 g), Happy Cola (100 g), Owoce tropikalne (100 g), Wummis (200 g), Dinosaurier (200 g), Złote Misie z sokiem (175 g), Fruity Bussi (200 g) oraz Misiowe ABC (200 g).
Rozpoczęły się wakacje, a Hochland już przygotuje się do nowego roku szkolnego. W miesiącach wakacyjnych w wybranych województwach będą dystrybuowane materiały, a we wrześniu, z początkiem roku szkolnego, wystartuje 14. edycja programu „Moje dziecko idzie do szkoły”. Jest to akcja edukacyjno-profilaktyczna, propagująca spożywanie przez pierwszoklasistów wartościowych śniadań. W tym roku Hochland Polska po raz 14. współpracuje z Wielkopolską Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną – Oddział Terenowy w Poznaniu. Broszura „Moje dziecko idzie do szkoły” trafia każdego roku we wrześniu do rodziców dzieci klas I szkół podstawowych. Zawiera propozycje na śniadania z wykorzystaniem serów Hochland. Hochland Polska Sp. z o.o. ul. Okrężna 2 64-530 Kaźmierz tel.: (61) 292 91 00 faks: (61) 292 91 01 www.hochland.pl
PROMOCJA
SYROP PAOLA – NAJSŁODSZE CHWILE
PROMOCJA
...I SASZETKA W PREZENCIE
77
078-080_Handel_07_01#MKH wiadomosci.qxd:Layout 1
12:15
Page 78
makrohandel: wiadomości
Ë w skrócie SCA Hygiene Products, globalny producent artykułów do higieny kobiecej, w tym roku nie będzie już rozszerzał dystrybucji marki Tena, ale nie wyklucza takich działań w 2012 r. Na razie oferta specjalistycznych wkładek Tena (przeznaczonych dla kobiet z problemami nietrzymania moczu) trafiła do ok. 470 sklepów Rossmann. Do tej pory produkty marki dostępne były głównie w aptekach i sklepach medycznych. Grupa Polmlek stawia nie tylko na produkty nabiałowe, ale także na słone przekąski. Produkcja chrupek, paluszków, chipsów i produktów śniadaniowych prowadzona jest w Polmleku w mazowieckim Stodzewie, w zakładzie po upadłym producencie chrupek Flips.
Carrefour expressik Otwarto pierwszy Carrefour Express w nowym, mniejszym formacie. Uruchomiony w Warszawie 29 czerwca sklep ma powierzchnię 90 mkw. i logo w kolorze innym niż większe placówki pod tym szyldem – pomarańczowe. Pomarańczowe sklepy Carrefour Express (ten kolor dominować ma też w wystroju wnętrz) mają mieć powierzchnię od 50 do 100 mkw. Format zakłada pełną samoobsługę. Przy sklepach nie musi być parkingu. – Nasz nowy format ma umożliwić klientom zrobienie najpotrzebniejszych zakupów w pobliżu domu czy miejsca pracy, odpowiadając na zapotrzebowanie rynku dotyczące najmniejszych sklepów spożywczych, do których klienci wchodzą dosłownie na kilka minut – powiedział François Vincent, dyrektor ds. franczyzy i członek zarządu Carrefour Polska. Carrefour Express to sklepy franczyzowe. Do tej pory model skierowany był do właścicieli sklepów dysponujących lokalem o powierzchni od 100 do 500 mkw., z dogodnym dojazdem, parkingiem i w sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych. jn
Roadshow Podravki
Podravka, która intensywnie poszerzała portfolio o nowe kategorie, teraz koncentruje się na wsparciu ich sprzedaży. W nowościach nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. – Jesteśmy już nie tylko ekspertem od produktów pomidorowych, mamy też w ofercie makarony i ryże. Szykujemy się do odsłon kolejnych, nowych dla firmy kategorii – zapowiada Anna Wierzchowska, dyrektor marketingu Podravki. Jeszcze w 2009 r. w Polsce Podravka znana była głównie z przyprawy uniwersalnej Vegeta, choć portfolio jej produktów obejmowało 50 pozycji. Dziś jest ich ponad 100. Producent chce jednak nie tylko poszerzać ofertę, ale także być twórcą nowych trendów na rynku. Wśród innowacyjnych propozycji są makarony w torebce. – Wprowadziliśmy je jako pierwsi w Polsce. Skoro rodzimi konsumenci nauczyli się gotować ryż czy kaszę gryczaną w torebkach, postanowiliśmy dać im taką możliwość również w makaronach – tłumaczy Anna Wierzchowska. Podravka ruszyła z intensywnym rozbudowywaniem portfolio w 2010 r. Najpierw powstały dwie nowe linie przypraw Podravki – Vegeta W Smak Klasycznie i Vegeta W Smak Natur (w sprzedaży od maja 2010 r.), makarony (od sierpnia) i keczupy (od września). W kwietniu 2011 r. do sklepów trafiły ryże pod marką Podravka oraz oferta przypraw grillowych Vegeta W Smak.
Anna Wierzchowska, dyrektor marketingu Podravki
– Każda z kategorii ma własny koncept i każda z nich jest inaczej wspierana sprzedażowo. Na razie pod koniec lipca planujemy roadshow w kilku nadmorskich miejscowościach. Będą gry, konkursy i wspólne grillowanie – zapowiada Anna Wierzchowska. Podkreśla, że chodzi przede wszystkim o to, by uświadomić konsumentom, że Vegeta to już nie tylko przyprawa uniwersalna, ale wachlarz doskonałych jakościowo produktów. im
Neptun od Wilbo solo
Marki Dal Pesca i Proryb znikają z rynku, produkty tych marek wchłonął Neptun. Dobiega końca rozpoczęty w styczniu br. proces rebrandingu Neptuna – kluczowej marki spółki Wilbo. Asortyment dotychczas sprzedawany pod markami Dal Pesca (mrożone ryby i owoce morza) oraz Proryb (ryby wędzone, marynaty i salinaty rybne) teraz sprzedawany jest pod brandem Neptun. – Wykorzystujemy kapitał tej marki. Co drugi Polak deklaruje, że zna Neptuna, a co trzeci jest konsumentem jego
produktów – tłumaczy Karolina Różycka, junior brand manager w Wilbo. Neptun był i pozostaje marką reprezentującą średnią półkę cenową. Zarząd Wilbo tłumaczy, że dzięki ujednoliconej strategii oraz jednej czołowej marce udało się obniżyć koszty operacyjne spółki i osiągnąć znaczące efekty skali. Wilbo jest w trakcie planowania narzędzi wsparcia sprzedaży do zakończonego procesu rebrandingu. im
Zdjęcia: Podravka, Emperia
78 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
078-080_Handel_07_01#MKH wiadomosci.qxd:Layout 1
6-07-11
14:53
Page 79
LIPIEC-SIERPIEŃ 2011 handel
79
Emperia: chcą sprzedać detal Jeszcze nie zrealizowano transakcji przejęcia przez Eurocash hurtowej części Emperii, gdy ta ostatnia przystępuje do sprzedaży swoich spółek detalicznych. Kilka dni po swoich 21. urodzinach – przy okazji których prezes Artur Kawa zapowiadał intensywny rozwój i wzmocnienie dywizji supermarketów – Emperia ogłosiła plan sprzedaży swojego segmentu detalicznego. Zarząd wycenił swoje spółki detaliczne (bez nieruchomości) na 900 mln zł. Z przygotowanego przez Emperię harmonogramu procesu aukcyjnego wynika, że spółka spodziewa się, że transakcja sprzedaży mogłaby być zamknięta ostatecznie pod koniec I kwartału przyszłego roku. Część detaliczna Grupy Emperia, w której skład wchodzą sieci sklepów: Stokrotka, Delima, Społem Tychy i Maro Markety, liczy obecnie 235 placówek. jn
Nowy scentralizowany Ruch
Po dziewięciu miesiącach restrukturyzacji zmiany nabierają kształtu. Nowy zarząd postawił na centralizację. Ruch, zamiast z kilkunastu regionów, zarządzany jest teraz w całości z centrum w Warszawie. Wydzielono też trzy uzupełniające się segmenty biznesu: sprzedaż detaliczną, hurtową FMCG oraz kolportaż prasy. Zmiany podkreślone będą nowym logo Ruchu. Pod tym szyldem działać będzie nowy model kiosków, który firma właśnie zaprezentowała (15 takich kiosków działa już w Warszawie). Na nich opierać ma się siła „koła zamachowego spółki”, jak nazywa pion sprzedaży detalicznej Wojciech Heydel, prezes Ruchu. Sieć sprzedaży liczy 5,5 tys. punktów. Wszystkie rentowne punkty poddane zostaną modernizacji, która ma potrwać do 2016 r. i pochłonąć około 160 mln zł. Ruch postanowił dokonać także ich segmentacji, by dopasować je do wymogów konkretnych lokalizacji. Do największej – podstawowej – grupy należą kioski umiejscowione w punktach
o dużym natężeniu ruchu, do 2016 r. ma ich być 2,5 tys. Drugi typ to kioski na dworcach i lotniskach, w których poszerzony ma być m.in. asortyment czasopism (docelowo 150 punktów). Kolejny – kioski w centrach handlowych, gdzie oferta ma być uzupełniona np. o artykuły upominkowe (docelowo 100 punktów). Ostatnią grupę stanowić ma około 400 kiosków w szpitalach, urzędach itp., w których sprzedawane będą także artykuły pierwszej potrzeby, zimne przekąski i dania gotowe. Firma pracuje nad nową ofertą produktową i własną marką. Pion hurtu FMCG ma być przede wszystkim wsparciem dla detalu i specjalizować się w kategoriach impulsowych. Kolportaż prasy nadal ma pozostać „core” biznesu Ruchu. Działanie Ruchu w nowym kształcie ma usprawnić zintegrowany system informatyczny, którego wdrożenie do końca tego roku będzie kosztować 55 mln zł. jn
REKLAMA
NEWSLETTER
najświeższe i najważniejsze informacje o handlu nowoczesnym, rynkach i produktach z branży FMCG kontakt: prenumerata@pwf.com.pl
078-080_Handel_07_01#MKH wiadomosci.qxd:Layout 1
80 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
6-07-11
12:16
Page 80
makrohandel: wiadomości
Zielony Market przyspiesza SPS Handel kupiła sieć Wrzos i planuje kolejne otwarcia. Przyspieszenie jest możliwe dzięki temu, że w minionym roku firma pozyskała partnera finansowego. W listopadzie 2010 r. mniejszościowy pakiet jej akcji objęła Grupa Resource Partners. Inwestycje zaczęły się od przejęcia PPHU Wrzos z jej dziewięcioma sklepami. SPS Handel planuje kolejne akwizycje. Chce także otworzyć około 15 nowych placówek pod szyldem Zielony Market oraz zmodernizować kilka już istniejących. Ruszyły już nowe sklepy w Kowalach Oleckich w woj. warmińsko-mazurskim i w Turośli w woj. podlaskim, a wkrótce otwarte mają być placówki w Dzierzgowie, Lipnikach, Płoniawach oraz Olszewie-Borkach w woj. mazowieckim i Dobrym Mieście w woj. warmińsko-mazurskim. Firma zamierza też powiększyć i zmodernizować centrum dystrybucji. SPS Handel działa od 1998 r., a od 2000 r. tworzy sieć Zielony Market. jn
Producent żywności, kosmetyków i chemii gospodarczej podsumowuje 20-lecie działalności w Polsce. W 2010 r. przychody Unilevera w Polsce przekroczyły 3,3 mld zł, podczas gdy w 2009 r. – 3,2 mld zł. W minionym roku niemal każde gospodarstwo domowe w Polsce co najmniej raz użyło produktu Unilevera, dzięki czemu producent jest liderem rynkowym w kategoriach: dezodoranty, środki czystości, herbaty, margaryny, lody oraz produkty kulinarne (buliony, jednoporcjowe zupy typu instant, sosy sałatkowe). Unilever jest u nas właścicielem czterech fabryk: w Bydgoszczy, która w czerwcu obchodzi 20-lecie istnienia (produkuje kosmetyki i chemię gospodarczą), Poznaniu (produkty kulinarne i dressingi), Baninie koło Gdańska (lody) i Katowicach (margaryny i herbaty). Ponad 20 proc. wyrobów produkowanych w tych fabrykach trafia na eksport, a w przypadku zakładu w Bydgoszczy – 80 proc. – Fabryka w Bydgoszczy była pierwszą inwestycją Unilevera w Polsce. Zakład od lat utrzymuje stabilną, wysoką pozycję wśród fabryk branży kosmetycznej Unilevera w Europie – podsumowuje Sanjay Dube, prezes Unilevera w Polsce. im
Sieć po pozyskaniu partnera finansowego ostro bierze się do zmian. W połowie kwietnia 100 proc. udziałów w spółce Eden przejęła firma Waspol, jeden z największych dystrybutorów alkoholi w Polsce. – Oczywiście wpłynęło to bardzo na nasze plany. Przede wszystkim przeprowadziliśmy kategoryzację sklepów – mówi Krzysztof Wiliński, szef sieci. Wyjaśnia, że podzielono je na trzy grupy – najsłabsze, średnie i najlepsze. – Nasz dział handlowy prowadzi teraz renegocjacje umów z dostawcami głównie pod kątem tych ostatnich – premium – dodaje. Zapowiada również akwizycje. Dokońca roku sieć, która obecnie liczy około 840 placówek franczyzowych, ma się powiększyć do 1000 sklepów. – Będą to placówki ze wszystkich trzech kategorii, ale zależy nam, żeby tych najlepszych, których dziś jest około 60, na koniec roku mieć minimum 100 – dodaje Krzysztof Wiliński. Sieć działa na obszarze województw: mazowieckiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, lubelskiego i warmińsko-mazurskiego. – Teraz chcemy rozwijać się w kierunku Ostródy, Elbląga i dalej nawet do Trójmiasta, a za kilka miesięcy, kiedy okrzepniemy we współpracy z Waspolem, także na południe – zapowiada prezes. Na koniec roku łączne obroty sklepów sieci sięgnąć mają 1 mld zł. im
Zdjęcia: Eden/SPS Handel
Unilever zadowolony z wyników
Eden chce mieć tysiąc sklepów
6-07-11
12:16
Page 81
makrohandel: wydarzenia
Nie tylko produkty
Zdjęcie: archiwum redakcji
Międzynarodowym Targom Wyrobów Spożywczych „Polagra-Food” będą w tym roku towarzyszyły specjalistyczne wystawy, konferencje i ogłoszenia wyników wielu konkursów. 12-15 września po raz 26. do Poznania przyjadą producenci, dystrybutorzy, hurtownicy oraz sprzedawcy detaliczni działający w sektorze spożywczym. W tym roku przestrzeń wystawiennicza targów będzie podzielona na trzy salony tematyczne: wyrobów spożywczych i napojów, win i alkoholi oraz wyposażenia sklepów i franchisingu. Zwiedzający część wystawienniczą będą mogli zapoznać się z nowościami produktowymi, ofertą uczestników oraz z rozwiązaniami aranżacji przestrzeni handlowej. Na Polagrze-Food odbędzie się także kilkadziesiąt branżowych wydarzeń. Już pierwszego dnia targów podczas Gali Nagród najlepsze prezentowane na targach produkty otrzymają Złoty Medal MTP, natomiast stoiska najlepiej sprzyjające realizacji strategii marketingowej wystawców – Acanthus Aureus. Na kolejny dzień organizatorzy zaplanowali Kongres Cukrownictwa. Jego głównym tematem będzie sytuacja na rynku cukru oraz dotyczące go regulacje prawne. Podczas spotkania odbędzie się także debata na temat potencjału i przyszłości branży. W programie tegorocznych targów znalazło się również Forum dystrybucji, cykl specjalistycznych konferencji adresowanych do przedstawicieli handlu. Głównym ich tematem będzie aranżacja i wyposażenie placówek handlowych oraz skuteczna integracja hurtu z detalem. Kolejnym wydarzeniem będzie Ocena Konsumencka – niezależny panel konsumencki, podczas którego zostaną przetestowane i ocenione produkty eksponowane na targach. Podczas Polagry-Food odbędą się Targi Smaki Regionów poświęcone żywności naturalnej, regionalnej i tradycyjnej. Jednym z głównych punktów tegorocznych targów Polagra-Food będzie wizyta unijnych ministrów, którzy 11-13 września we Wrocławiu spotkają się na nieformalnym posiedzeniu Rady Ministrów ds. jh Rolnictwa i Rybołówstwa.
R E K LAMA
081_Handel_07_01#wydarzenia.qxd:Layout 1
082_handel_07_01#indeks.qxd:Layout 1
82 handel LIPIEC-SIERPIEŃ 2011
Ë
6-07-11
14:51
Page 82
indeks
FIRMY I OSOBY Abramczyk, 74 Agro Polska, 12 Agros Nova, 72 American Tobacco Polska Trading, 64 Aromat Snack, 52 Asda, 4 Auchan, 4 Bahlsen, 70, 72 Bakoma, 71 Bakpol, 34 Bar Gabriela, 64 BAT, 64 Bernat Jan, 55 Biedronka, 54 Borkowska Wioleta, 52 Bruno Tassi, 34 Budziński Tomasz, 25 Bulik Marcin, 66 Carrefour Express, 78 Carrefour Polska, 78 Catman Polska, 44 CEDC International, 73 CMR, 55 Czapiewski Maciej, 59 Czerwiński Maciej, 24 Datalogic Scanning, 51 Delikatesy Centrum, 36 Delima, 79 Depczyk Grażyna, 27 Desmond Małgorzata, 16 Dębińska Maria, 41 Dowgird Aleksandra, 53, 57 Drop SA, 71, 72 Dube Sanjay, 80 Dymna Anna, 16 Eden, 80 Elbich Grażyna, 22 Emperia, 79 Eurocash, 79 Eurocash Cash & Carry, 25 Eurocash Franczyza, 36 Fejdasz Grażyna, 37 Filar Mariusz, 36 Filipowicz Przemysław, 64 Foch Ferdynand, 28 Frito Lay Poland, 52
Fundacja „Wiemy, co jemy” Nauka i Edukacja Społeczna dla Zdrowia, 16 Fundacja Anny Dymnej, 16 GABA, 18 Gałkowska Barbara, 60 GfK Polonia, 53, 54, 57 Grupa Emperia, 79 Grupa Metro, 4, 38 Grupa Polmlek, 78 Grupa Resource Partners, 80 Grupa Specjał, 24 Grzybowska Eliza, 52 „Handel”, 10, 19, 36, 38 Haribo, 62, 74, 77 Hartmann Polska, 59 Helio, 73 Henkel Polska, 68 Heydel Wojciech, 79 Hochland Polska, 23, 73, 77 Hoop Polska, 70, 77 Hortex, 74 Hozyasz Hubert, 55, 60 Hygienika, 59 Imperial Tobacco Polska, 66 Inco-Veritas, 67 Intersnack Poland, 54 Jaromin Grażyna, 60 Johnson & Johnson, 57, 60 JTI Polska, 64 Jutrzenka, 63 Kawa Artur, 79 King Oscar, 73 Kochalska Maria, 62 Koncept-L, 51 Konpol, 70 Kopyto Marek, 23 Kowalski Maciej, 24 Leclerc, 19 Lorenz Snack-World, 52 Łopaciński Krzysztof, 10 Łotko Andrzej, 63 Makro Cash & Carry, 10, 34, 40
Makro Punkt, 29 Makron, 34 Małaszko Beata, 12 Marcpol, 28, 34 Maro Market, 79 Marpol, 34 Maspex Wadowice, 54 Maspol, 34 Miecugow Grzegorz, 12 Miecznikowski Maciej, 16 Mieszała Jarosław, 54 Migduła Jerzy, 50 Miland, 23 Mokate, 74 MPT, 24 Mroziński Maciej, 64 Nestlé Polska, 62 Newell Rubbermaid, 51 Nielsen, 54, 57, 63, 64, 67 Nielsen Audience Measurement, 14 Nogalska Stanisława, 55 Obama Michelle, 16 Okręgowy Urząd Miar, 50 Olszewski Tadeusz, 28 Orłowski & Rak, 12 Orzechowska Karolina, 40 Osiecka Agnieszka, 27 Ottlik Adrianna, 62 Ozga Ireneusz, 36 P.P.H. Aksam, 54 Państwowa Inspekcja Pracy, 47 Pentad, 34 PepsiCo, 52 Philip Morris Polska, 66 Plackowska Barbara, 44 Podravka, 78 Polskie Radio, 12 Posnet, 51 Procter & Gamble, 57, 60 Przybysz Tadeusz, 32 RADA, 18 Real, 4 Red Bull, 41 Rodziewicz-Bilewicz Olgierd, 44 Rossmann, 78
„Rotr” Spółdzielnia Mleczarska w Rypinie, 70 Różycka Karolina, 78 Ruch, 79 Sage, 51 Salamon Marzena, 60 Santares, 34 Sarnowska Jadwiga, 55 SCA Hygiene Products, 57, 78 Selgros, 29, 34 Soroka Agnieszka, 26 Społem Tychy, 79 SPS Handel, 80 Stodlakowa Halina, 26 Stokrotka, 79 Storck, 62 Strzałkowski Bartłomiej, 68 Suryś-Bachrynowska Katarzyna, 62 Szwed Agnieszka, 67 Temar, 71 Tesco, 4, 28 TNS OBOP, 12 Tomaszek Zbigniew, 23 Toruń-Pacific, 77 Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych, 57, 60 Tradis, 29 Trzaskalik Arkadiusz, 54 Unilever Polska, 23, 72, 73, 77, 80 Urbański Witold, 38 Veuve Clicquot, 10 Vincent Francois, 78 VK Muhlen Polska, 70 Walmart, 4 Wardziak Anna, 23 Wardziak Zygmunt, 23 Warszawska Spółdzielnia Spożywców „Społem”, 12 Waspol, 80 Węgorzewska Alicja, 17 Wierzchowska Anna, 78 Wilbo, 78 Wiliński Krzysztof, 80 Witold Urbański Eksperci
Sprzedaży, 38 Wójcikowska-Figura Anna, 67 Wrigley Poland, 71 Wrzos, 80 Wyciechowska Alina, 58 Wyrzykiewicz Jacek, 23 Zagajewska Aleksandra, 47 ZBD, 51 Zborowska Wytwórnia Koncentratów Spożywczych „Modus”, 74 Zielona Budka, 70, 71, 72 ZPC Mieszko, 62, 73 ZPM „Henryk Kania”, 74 Żabka, 4
ËREKLAMODAWCY
As Babuni, 30, 84 Bahlsen, 9 Bakoma, 25 Detal Koncept, 53 Drop, 37 Grupa BGK, 54 Henkel Polska, 13, 69 Hochland Polska, 15 Kaziool, 66 Kraft Foods Polska, 42, 43 Makro Cash & Carry Polska, 29, 41 Mieszko, 63 Mispol, 49 MTP, 81 Nestlé Pacific, 83 Pollena Savona, 27 Polmos Białystok, 2, 3, 47 Procter & Gamble DS. Polska, 58, 59 Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych, 61 Unilever Polska, 7, 11, 17 VFP Communications, 20, 21, 31 Volkswagen, 34, 35 Wrigley Poland, 5
083_handel_07_01#reklama.qxd:Layout 1
6-07-11
12:18
Page 83
084_handel_07_01#reklama.qxd:Layout 1
7-07-11
10:53
Page 84