Wzornictwo
Design potrzebuje weryfikacji użytkownika kulisach procesu projektowego i wyzwaniach stojących przed projektantem z Krystianem O Kowalskim rozmawia Mariusz Golak. mianownika. To wyłącznie zubożałoby projektanta. ❚❚Czym zatem kieruje się Pan, podejmując decyzję o współpracy z konkretną marką? Dla mnie podstawowym kryterium jest ocena potencjału rozwojowego firmy. Analizuję, czy produkty, które zaprojektuję dla danej marki, rozwiną ją i wpiszą się w jej filozofię. Chciałbym, żeby moje produkty były mocnymi punktami w portfolio tej marki i budowały jej prestiż. Dlatego kluczowym kryterium, które zadecyduje o współpracy, będzie potencjał marki. Oczywiście, można też patrzeć na przychody netto firmy i wskaźniki sprzedaży. To są również cenne informacje do oceny potencjału naszej współpracy. Na pierwszym miejscu jest jednak, powtórzę, potencjał producenta. Przykładowo, dla firmy Comforty zaprojektowałem choćby fotel „Oyster” czy sofę „Classic”, które po pewnym czasie stały się sprzedażowymi bestsellerami. Ale, oprócz sukcesu rynkowego, produkty te miały niebagatelny wpływ także na rynkowy odbiór marki jako bazującej na dobrym designie.
❚❚Współpracował Pan już z tak różnymi markami meblarskimi, jak choćby Iker, Comforty, Noti, MDD czy IKEA. Czy z perspektywy swoich doświadczeń może Pan stwierdzić, że istnieje możliwość stworzenia jednego stałego wzoru na współpracę projektanta z różnymi firmami? Nie wiem, czy byłoby w ogóle możliwe stworzenie takiego jednego schematu działania, który sprawdziłby się przy okazji współpracy
2
meble plus 1/2018
z różnymi markami. Każda z nich odznacza się przecież swoją specyfiką, jest inna… Nie wiem w ogóle, czy warto takiego wzoru szukać. Każde zlecenie jest przecież inne, przez to każde z nich jest wyzwaniem. Współpraca z odmiennymi markami, różnymi działami wdrożeń wzbogaca projektanta. W tej sytuacji bez sensu byłoby tworzenie dla tak różnych sytuacji jednego wspólnego
❚❚Łatwo zauważyć, że współpracuje Pan z markami, które stawiają na design… Comforty jest dobrym przykładem marki, która chce budować swoją pozycję i rozpoznawalność dzięki designowi rozumianemu jako wysoka jakość produktów, ich wykończenia, użytych materiałów. Takie podejście wymaga nie tylko śledzenia aktualnych trendów, ale też konsekwencji działań. Bo świadome budowanie marki wymaga czasu i inwestycji. Dla projektanta jest to sytuacja komfortowa, bo daje szansę pokazania całej palety swoich możliwości. Na rynku wygrywają firmy, które ścigają
się w skali światowej, a nie lokalnej. Żeby produkt był dobry, zaskoczył, zainteresował, musi funkcjonować w znacznie szerszej skali. Firma, która ogranicza swoje działania, narzuca też ograniczenia projektantowi. ❚❚Jak wyglądają kolejne etapy procesu projektowego? Używanie profesjonalnego oprogramowania, które pozwala w zaawansowany sposób pracować z bryłą 3D, materializowanie tej wirtualnej bryły w postaci wydruków, tworzenie skali, potem modelu w realnej wielkości, żeby z takim modelem móc pracować z działem wdrożeń, własnoręczne wypracowywanie kształtu… Poszczególnych etapów jest naprawdę wiele. Ale najważniejszym z nich jest doprowadzenie do momentu, gdy model trafia do działu wdrożeń i tak naprawdę dopiero wtedy można zacząć z nim pracować. Na tym etapie kluczowe jest zdobycie pewności, że osiągnęło się najlepsze z możliwych wyniki jakościowe. ❚❚Jak bardzo proces projektowy jest rozciągnięty w czasie… Każdy dział wdrożeniowy ma swój własny styl pracy, a każda firma w tym samym czasie pracuje nad różną liczbą projektów. To wszystko ma wpływ na długość procesu projektowego. Ważną rolę w procesie projektowym odgrywają również zaawansowane technologie. To one pozwalają nam ścigać się ze światem. Przetestowanie technologii również wymaga czasu. Wykorzystanie ich niejednokrotnie wymaga współpracy z podwykonawcami, np. wykonanie określonej formy potrafi trwać nawet 8 tygodni. Często też sięgam po rozwiązania, które wymagają namysłu. Wydłuża to proces projektowy, ale też daje szansę na stworzenie atrakcyjnego