11 minute read
Walory kuchni kaflowej
Atrakcyjna wizualnie, swojska, ale zarazem nowoczesna. Kuchnia kaflowa łączy to co najlepsze: współczesny choć inspirowany historią design, naturalny smak potraw i niepowtarzalną atmosferę chwil spędzonych w jej otoczeniu. Dołożę wszelkich starań, aby w sposób rzetelny i fachowy podzielić się z Państwem moimi spostrzeżeniami i doświadczeniami dotyczącymi walorów tradycyjnej kuchni kaflowej i dobrodziejstwami, jakie płyną z posiadania jej w swoim domu, niezależnie czy ma on formę rezydencji, willi, czy chaty.
Pobudza zmysły
Jak zwykle bywa w takim przypadku, należy cofnąć się w czasie. Czynię to z wielką przyjemnością, gdyż – jak znaczna część polskiego społeczeństwa – należę do pokolenia, które spędziło dzieciństwo i młodość w domach ogrzewanych piecami kaflowymi. W klimat domów z tamtych lat wpisywała się też kuchnia kaflowa, która była swego rodzaju ich duszą, a buzujący pod nią ogień ściągał domowników swoim blaskiem, trzaskiem palonego drewna i wonią gotowanych na nim potraw, których smak jest nieporównywalny i możliwy do osiągnięcia tylko przy tym sposobie gotowania. Mam wciąż w pamięci swoją Mamę, krzątającą się wokół rozpalonej kuchni kaflowej w kuchni, która była najbardziej przytulnym miejscem w domu i w której koncentrowało się nasze życie rodzinne. Ciepło bowiem emitowane przez rozgrzane kafle i blachy, połączone z zapachem palącego się drewna i gotowanych potraw, pieczonych szarlotek i babek, jak również chleba, daje wyciszenie emocji po całym dniu, poczu-cie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego oraz pozostawia niezatarte wspomnienia na całe życie. Jeśli mamy taką kuchnię, to odwiedzający nas goście przedkładają przebywanie w niej od zaproszenia na salony. O ile Państwo sceptycznie odnosicie się do moich wspomnień i odczuć, łatwo można poddać je weryfikacji. Wystarczy w okresie wzmożonej pracy, przemęczenia czy nadmiernego stresu wybrać się z wizytą, nawet nieproszoną, do znajomych, którzy mają w swoim domu kuchnię kaflową. Jeśli nie będzie ona w użyciu, proszę pod nią zapalić, usiąść na niskim taborecie przed otwartymi drzwiczkami oraz patrzeć na migoczące płomienie, na żarzące się węgle. Wszechogarniające nas ciepło rozluźnia cudownie umysł, wycisza nerwy, ciało staje się spowolniałe i ociężałe, stajemy się senni. Przychodzi sen – przyjaciel naszego wypoczynku i powrotu do dobrej kondycji umysłu i ciała. Nawet mądry pies i przebiegły kot znajdą się (nie wiadomo skąd) w zasięgu promieniującego z kuchni ciepła i szybko rozpoczną swój poemat słodkich snów, mrucząc i poruszając zabawnie łapkami, marząc o wianku świeżych parówek czy o kolekcji trofeów myśliwskich. Chociaż może opisana przeze mnie sytuacja przedstawia się baśniowo, to jednak baśń ta istnieje w rzeczywistości – częściowo zaniedbanej przez nas, wchłaniających bezkrytycznie oszukańczą nowoczesność, często fałszywy postęp techniczny. Tak więc kuchnia kaflowa spełniała bardzo przyjazną i pożyteczną rolę w gospodarstwie domowym. I nadal tak się dzieje. Dużo takich kuchni funkcjonuje także w obiektach gastronomicznych, turystycznych, klasztornych, w których przyciągają konsumentów specyficznym smakiem przyrządzanych na nich potraw.
Dla wielu talentów
Dotychczasowe moje uwagi zaszufladkowałbym pod hasłem: „Przyjemności, jakie płyną z posiadania kuchni kaflowej w domu”. Teraz przystąpię do rozważenia korzyści materialnych, wynikających z faktu bycia posiadaczem takiej bryły ceramicznej. Kuchnia kaflowa, towarzysząca ludziom w ich domostwach od kilku wieków, przetrwała kolejne burzliwe okresy rozwoju postępu technicznego, wychodząc z nich zwycięsko. Również skutecznie wpisuje się w dzisiejsze czasy, których cechą charakterystyczną jest wielofunkcyjność urządzeń, gdyż posiada i ten walor. Koncentruje w sobie „8 w 1”, bijąc na głowę całą ofertę handlową na rynku urządzeń grzewczych, a także kuchennych. Służy bowiem do sporządzania posiłków i przechowywania ich w temperaturze umożliwiającej natychmiastowe spożycie. Umożliwia wypiekanie mięs i ciast o wyjątkowych walorach, zadawalających wymagania nawet najbardziej wybrednych podniebień. Wyposażona w piec chlebowy może być małą piekarnią, w której wychodzi odpowiadające naszym gustom konsumpcyjnym pieczywo autentycznie bez konserwantów. Zamontowana w niej podkowa daje ciepłą wodę do bojlera i umożliwia ogrzewanie mieszkania o powierzchni do 100 metrów kwadratowych. Część kumulacyjna kuchni ogrzewa pomieszczenie również po wygaśnięciu ognia pod blachami (które także podczas palenia są dodatkowym źródłem ciepła). Pasjonatom wyrobów wędliniarskich własnej produkcji, a także każdemu praktycznie i ekonomicznie podchodzącemu do swojego budżetu domowego, daje możliwość uwieńczenia swojego trudu masarskiego we własnej wędzarni.
Współczesna i dobrze skonstruowana oraz ciekawie zaprojektowana (konieczny jest projekt techniczny i wizualny) kuchnia kaflowa jest okazałym elementem dekoracji pomieszczenia kuchennego, tak tradycyjnego, jak i nowoczesnego. Nie można tego samego powiedzieć o innych urządzeniach służących do sporządzania posiłków, które – jako produkowane seryjnie – nie mają cech indywidualności i niepowtarzalnej oryginalności. Każda dobrze wykonana kuchnia kaflowa jest inna w wyglądzie, kształcie, kolorze, zastosowanej armaturze kuchennej oraz zdobieniach kafli, które mogą być malowane, jak również reliefowane czy rzeźbione.
Pamiętajcie o kominie
Z moich obserwacji wynika, iż domy mieszkalne są projektowane bez właściwego rozwiązania kwestii ciągów kominowych. Zdecydowana większość jednorodzinnych budynków mieszkalnych nie posiada kominów dymowych w takiej ilości, aby można było zainstalować w budynku kominek, piecokominek, piec kaflowy czy kuchnię kaflową. Wiadomą rzeczą jest przecież, że taki budynek wznoszony w naszej polskiej technologii to obiekt stawiany na dziesiątki (jeśli nie setki) lat. Trudno jest przewidzieć, co nas czeka, jeśli chodzi o systemy grzewcze chociażby za kilkadziesiąt lat. Pewne jest zaś to, że niewątpliwie będziemy „coś” spalać, aby żyć w naszych domach. Z tych powodów kieruję apel do projektantów domów: projektujcie budynki z rezerwowym (co najmniej jednym) kominem, który będzie posiadał dwa bądź trzy kanały dymowe o średnicach: 15 × 15 cm, 20 × 20 cm i 25 × 25 cm. Liczne kontakty z moimi klientami zaczynają się od rozmów, w których podnoszone są zarzuty pod adresem projektantów czy poprzednich właścicieli domu z powodu braku w tym budynku kominów dymowych. Często dom jest „wyposażony” tylko w jeden komin dwukanałowy, z których jeden kanał jest przeznaczony do odciągu spalin z pieca gazowego, a drugi – do termy ogrzewającej wodę i to w najmniejszym rozmiarze, czyli 15×15 cm. Tymczasem obecnie posiadacze domów chcą mieć kaflowy piec czy piecokominek z wkładem żeliwnym albo kuchnię kaflową (a często wszystko naraz) i stają wobec bariery natury architektonicznej, nie wiedząc, co czynić, aby swoje pragnienia urzeczywistnić. Sytuacja jest trudna, ale do rozwiązania. Jeżeli chęć posiadania pieca czy kuchni z kafli weźmie górę nad kosztami i uciążliwościami, wynikającymi z konieczności wybudowania – w już istniejącym, a często i funkcjonującym domu – komina dymowego, zrealizują swoje zamierzenia. Problem, który poruszyłem, jest powszechny, a swoje źródło ma w nie tak odległej przeszłości, kiedy to instalacje gazowe wkraczały triumfalnie do domów, a wyrzucano z nich kaflowe piece i kuchnie. Ta sytuacja dała projektantom przekonanie, że minął bezpowrotnie czas tradycyjnego sposobu ogrzewania pomieszczeń i gotowania, w konsekwencji czego należy zaniechać budowania w domach kominów dymowych.
Dla kulinarnych możliwości
Rozpisałem się na temat uboczny, ale bardzo istotny dla poruszanego przeze mnie głównego tematu, pośpiesznie wracam do naszej „jejmości kuchni”. Kuchnia kaflowa w czasie palenia ognia w jednym palenisku stwarza doskonałe warunki do gotowania nawet najbardziej wykwintnych potraw, których smak przewyższa te, które są gotowane na kuchence elektrycznej, a także (i to zwłaszcza) gazowej. Zróżnicowana temperatura rozgrzanej blachy kuchennej pozwala równocześnie na powolne i bardzo intensywne gotowanie czy duszenie, jak również pieczenie potraw (w zależności od miejsca, na którym postawimy na blasze naczynie). Tak więc kuchnia kaflowa jest urządzeniem grzewczym z możliwością regulacji temperatury blachy i innych zamontowanych w niej przyrządów w zależności od potrzeb użytkownika. Temperatura zależny od intensywności palenia. Można ją regulować zarówno ilością spalanego drewna, jak również przez regulację dopływu powietrza (tlenu) przez odpowiedni otwór w drzwiczkach paleniskowych. Kuchnia wyposażona jest w szybry. Są to sprawdzone od wieków urządzenia manualne, pracujące (przy właściwej eksploatacji) bezawaryjnie, o stuletniej (jeśli żeliwne) żywotności. Pozwalają one na rozdzielenie uzyskanego przy spalaniu drewna lub węgla ciepła na różne potrzeby użytkownika. I tak latem wykorzystuje się kuchnię wyłącznie do gotowania, pieczenia oraz uzyskiwania ciepłej wody na potrzeby gospodarstwa domowego; wyłączone są zatem dzięki szybrom funkcje grzewcze i kumulacyjne. Podobnie, jeżeli nie pieczemy ciast czy mięs, to możemy wyłączyć duchówkę (jest to część pieca kuchennego przeznaczona do pieczenia, ale przede wszystkim do przechowywania ciepłych potraw). Aby uniknąć nadmiernego nagrzewania się pomieszczenia kuchennego w upały, a także gdy nie zachodzi potrzeba rozpalania ognia w kuchni, dość powszechnie stosuje się blat elektryczny. Na życzenie klienta kuchnia może być wyposażona w kapę, czyli wyciąg zapachów i pary wodnej, wydzielających się w czasie gotowania. Jest to najlepiej dotychczas wymyślona wentylacja przez człowieka, bo bardzo skuteczna, nie potrzebuje do funkcjonowania silnika elektrycznego, a więc też nie zużywa prądu, i jest bezszmerowa.
Do kuchni może być włączony system ogrzewania wody w bojlerze, zazwyczaj ulokowany w łazience, dodatkowo (jeśli jest w nim instalacja centralnego ogrzewania) ogrzewając to pomieszczenie tak w okresie grzewczym, jak i poza nim. Bojler może być zresztą samodzielnym źródłem ciepła. Ciepło uzyskane podczas palenia pod kuchnią może być (a nawet powinno być) wykorzystane do ogrzania wody także do centralnego ogrzewania. Dla smakoszy wędzonych mięs i ryb istnieje możliwość wykonania – przy odpowiednim powiększeniu gabarytów kuchni – również wędzarni, zaś dla tych, za którymi „chodzi” zapach i smak prawdziwego wiejskiego chleba – pieca chlebowego.
Dla relaksu
Kuchnia jest także rewelacyjnym miejscem do odpoczynku i relaksu. Ci, którym dopisuje fantazja, mogą na zapiecku zrobić sobie legowisko i zażywać jego rozkoszy. Znam rezydencję, w której po kąpieli w basenie właściciele i ich goście wygrzewają się na zapiecku, oraz taki pałac, w którym ponad wytworne sypialnie przedkłada się wspólne, rodzinne, gromadne spanie w atłasowej pościeli na kuchni. Ale może być też atrakcyjne spanie w takim miejscu we dwoje we flaneli. Szacowna zatem „jejmość kuchnia” jest rewelacyjnym wyposażeniem domu, której urodę i walory użytkowe należy odkryć na nowo. I tu kieruję kolejny apel do projektantów domów – nie żałujcie powierzchni na pomieszczenia kuchenne, zrezygnujcie ze spychania ich do funkcji aneksów, bo naprawdę tracą na tym powaby życia.
Dla bezpieczeństwa
Temat, który poruszyłem w niniejszym artykule, uważam za bardzo istotny i bliski każdemu. Nie sięgałem przy jego omawianiu do przedruków z literatury fachowej ani do opinii tzw. ekspertów, ale odwołałem się do wyników własnej obserwacji życia codziennego w różnych jego aspektach. Kierowałem się przede wszystkim nieodpartą wolą kontynuowania tego, co w tradycji pokoleń najlepsze i godne propagowania. Równocześnie jestem zwolennikiem wprowadzania innowacji zgodnych z duchem czasu, w którym żyjemy. Na potwierdzenie prawdziwości moich słów i szczerych zamiarów oświadczam, że jestem w stanie wytworzyć kafle o najbardziej wyszukanych wzorach, w bogatej gamie kolorów oraz wybudować „jejmość kuchnię kaflową” w każdym kształcie i stylu z uwzględnieniem Państwa własnych pomysłów. Chcę podkreślić, że nie bez znaczenia jest też to, iż kuchnia jest na każdą kieszeń. Może być bowiem bardzo prosta w kształcie (i w tym jej uroda), jak również w funkcjach, a także może być bardzo „wymyślna”: rozbudowana, skomplikowana i zachwycająca swym wyglądem – to decyduje o cenie. Jeżeli wybudujemy kuchnię w oparciu o prawidłowy projekt, z zastosowaniem właściwych materiałów i dokona tego zdun o odpowiednich umiejętnościach fachowych, to da nam ona wiele pożytku i przyjemności oraz nie zawiedzie przez co najmniej kilkadziesiąt lat użytkowania. No i jest niezastąpiona tak w przypadku awarii pieca gazowego centralnego ogrzewania, jak i w przerwie w dostawie gazu czy prądu bądź w trudnych warunkach atmosferycznych, jakich doświadczamy podczas ostrzejszych zim. Gdy na dworze jest siarczysty mróz, gdy szadź zrywa linie przesyłowe, gdy łamią się słupy wysokiego napięcia, gdy pękają rury doprowadzające ciepło do mieszkań, zwykły ogień, buzujący w palenisku kuchni, zapewnia w domu właściwą temperaturę, ogrzewa wodę, umożliwia zdrowo i smacznie przygotować posiłki. Potwierdzają to wszystko w swych wypowiedziach w mediach nasi rodacy, którym dane było doświadczyć skutków uciążliwej zimy, gorzko teraz żałujący, że idąc za modą, wyrzucili z domów kaflowe kuchnie.
Dla zdrowia
Można spotkać się z takim zdaniem, że posiadanie kuchni kaflowej wiąże się z trudem rozpalenia ognia i jego podtrzymywania, z przygotowaniem i noszeniem opału, jak również z usuwaniem popiołu. Niewątpliwie tak jest, ale w ten sposób myśli pesymista, a bycie nim nie jest na topie. Jeśli popatrzymy na tę kwestię okiem Pollyanny, to zauważymy, że ma swoje plusy przebranie się w roboczy kombinezon i pocięcie piłą przywiezionego z lasu drewna, następnie ułożenie go w sterty, aby dobrze wyschło, a potem przyniesienie pachnących jego kawałków do domu. Jest to nie tylko sprawa cennego dla naszego zdrowia przebywania na świeżym powietrzu i uzdrawiającego wysiłku fizycznego (zdecydowanie jest to lepsze zajęcie, niż oglądanie w tym czasie telewizji), ale też satysfakcji z wykonanej pracy i innych (opisanych już wyżej) przyjemności duchowych i cielesnych, a także z wymiernych oszczędności finansowych.
Dla rodziny
Przenosząc na papier moje wspomnienia, przemyślenia i obserwacje związane z kuchnią kaflową, adresuję je nie tylko do tych osób, które zebrały w swym życiu podobne doświadczenia, ale przede wszystkim mój „hymn pochwalny” do „Jejmość kuchni kaflowej” kieruję do tych z Państwa, którzy nie zaznali przyjemności bytowania z kuchnią kaflową i nie doświadczyli rozlicznych korzyści płynących z faktu jej posiadania. Przedkładam ten tekst do rozważenia i „zastosowania”, a myślę, że następne pokolenia – nasze dzieci i wnukowie – będą nam wdzięczne za to, że w nerwowym i trudnym świecie otrzymają od nas urządzenie i miejsce będące ostoją ciepła, którego w różnych formach jesteśmy spragnieni, wyciszenia, relaksu i przygotowywania znakomitych potraw na wspólny stół.
Zygmunt Kulig