8 minute read
Innowacje na smog. Miasto i Gmina Skała
Gmina Skała, leżąca nieopodal Krakowa, słynie z urokliwych wapiennych ostańców przy kościółku na wodzie w Narodowym Parku Ojcowskim, smacznych potraw – jak regionalne łojoki czy wielokrotnie nagradzane pstrągi ojcowskie – czy też z hucznie obchodzonego co roku Festiwalu Orkiestr Wojskowych i Dętych. Niestety, kojarzona jest także ze smogiem, który nieubłaganie unosi się nad ulicami w każdym sezonie grzewczym. To długa i kosztowna droga, ale władze samorządowe pracują w pocie czoła, by temu problemowi zaradzić – i mają na to kilka autorskich pomysłów.
W 2016 roku Skała została okrzyknięta „Pekinem Europy". Nic w tym dziwnego, bo stężenia pyłów PM10 i innych szkodliwych cząsteczek potrafiły w najgorszych chwilach przekraczać dopuszczalne normy nawet o kilkaset procent. W takiej sytuacji nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że władze samorządowe traktują prowadzenie działań naprawczych w trybie najwyższego priorytetu. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo – kominy dymią, gryząc w oczy i płuca, kiedy tylko na zewnątrz zrobi się trochę chłodniej, i jeszcze wiele wody w Wiśle musi upłynąć, czy raczej – sporo węgla w starych paleniskach musi się utlenić, by zimą poczuć wymarzoną ulgę. Ale w oparciu o całoroczne pomiary i otwartość na wszelkie, nie tylko te standardowe, działania proekologiczne można przypuszczać, że sprawa powoli zmierza ku dobremu.
Wsparcie z zewnątrz
Począwszy od 2019 r., zwiększono tempo wymiany „kopciuchów“. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego (RPO) Województwa Małopolskiego (poddziałanie 4.4.2 i 4.4.3) w ciągu dwóch lat wyzbyto się łącznie 53 starych kotłów, co po podsumowaniu kosztowało ponad 460 tys. zł. Na początku 2021 r. gmina finalizowała niezrealizowane jeszcze umowy, natomiast pod koniec tego roku zakwalifikowała się do dofinansowania na kolejne 700 tys. zł, które w 2022 roku zostaną przeznaczone na kontynuację zadania w ramach kolejnej edycji programu.
W 2019 roku gmina Skała zawarła również porozumienie z Bankiem Ochrony Środowiska, umożliwiając mieszkańcom skorzystanie z pożyczki na preferencyjnych warunkach – np. na pokrycie początkowego wkładu wymaganego przy skorzystaniu z rządowego programu Czyste Powietrze. Jest także członkiem dwóch Klastrów Energii: „Jurajska Kraina“ oraz od niedawna „Czysta Energia Gminy Skała“, co skutkuje wyższą skutecznością w pozyskiwaniu środków finansowych z zewnętrznych programów w dziedzinie ochrony środowiska. Od dwóch lat w trakcie realizacji jest też międzygminny program Odnawialnych Źródeł Energii (OZE), który pomaga mieszkańcom w zakresie montażu solarów, paneli fotowoltaicznych, pomp ciepła i kotłów na biomasę. Przy czym włodarze gminy mają pełną świadomość, że OZE to nie tylko wyżej wspomniane urządzenia, ale też drewno spalane w nowoczesnych paleniskach zduńskich, które są zgodne z wytycznymi Ekoprojektu – czego potwierdzenie można znaleźć w wewnętrznym, gminnym programie wymiany kotłów.
Działania wewnątrz
Sam program cieszy się dużym zainteresowaniem – w 2019 roku skorzystało z niego 58 osób, w kolejnym 82, a w obecnym około 90 (około, bo kilka umów jeszcze się proceduje). Gmina przeznacza na to zadanie coraz większe środki ze swojego budżetu: w 2019 roku było to 250 tys. zł, w 2020 roku 400 tys. zł, a w ostatnim 445 tys. zł. W każdym przypadku urząd ogłaszał w trakcie roku dodatkowy nabór, by sprostać potrzebom mieszkańców. A zgodnie z projektem budżetu na 2022 rok, już pozytywnie w tym zakresie zaopiniowanym, na kolejną edycję programu zaplanowano 300 tys. zł – niezależnie od wspomnianej wyżej dotacji 700 tys. zł. Czyli w ciągu jednego roku na wymianę „kopciuchów“ przeznaczy się rekordowy okrągły milion. Ów program jest o tyle charakterystyczny, że od momentu uchwalenia małych modyfikacji w regulaminie w 2019 roku, obejmuje dofinansowanie nie tylko na wymianę nieekologicznego źródła na piec gazowy lub (dopóki to było możliwe przed wejściem w życie Małopolskiego Programu Ochrony Powietrza – POP – pod koniec 2020 roku) kocioł węglowy 5 klasy, ale także na spełniający wymogi Ekoprojektu piec z paleniskiem zduńskim (miejscowy ogrzewacz pomieszczeń).
Tym samym gmina Skała jest oficjalnie pierwszą gminą w Polsce, która udziela dotacji na współczesne urządzenia na drewno. Jest to zupełnie inne podejście i inna polityka niż chociażby w pobliskim Krakowie, gdzie panuje całkowity zakaz eksploatacji m.in. takich właśnie urządzeń. W Skale po prostu nikt nie wrzuca do jednego worka otwartych kominków czy wysłużonych już kotłów węglowych ze współczesną technologią miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń, która cieszy się coraz większym uznaniem w wielu krajach Europy. Oczywiście regulamin wewnętrznego programu gminy Skała określa kilka warunków, które należy spełnić, by takie dofinansowanie mogło zostać udzielone. Urządzenie musi stanowić główne (jedyne) źródło ciepła, być przebadane pod kątem Ekoprojektu, posiadać oznakowanie CE, być fabrycznie nowe, nie może być wyposażone w ruszt, za to musi być wyposażone w filtr pyłów (np. naturalny) oraz sterownik optymalizujący proces spalania. Bowiem tylko po komplementarnym spełnieniu tych warunków można mówić o gwarancji prawidłowej i ekologicznej eksploatacji.
Ponadto regulamin – zarówno w kontekście miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń, jak i pozostałych urządzeń – dopuszcza udzielanie dofinansowań wyłącznie na wymianę istniejących już, nieekologicznych źródeł ciepła. Zatem nie można pozyskać dotacji w przypadku budynku nowego lub nieoddanego jeszcze do użytku. Należy też udowodnić, że dotychczasowe urządzenie zostało skutecznie zlikwidowane; a to dlatego, że głównym celem programu jest rzeczywiste ograniczenie emisji. Ale jeżeli w budynku znajduje się kominek rekreacyjny, niebędący głównym źródłem ogrzewania lub trzon kuchenny (w tym piec chlebowy) spełniający wymogi Ekoprojektu albo urządzenie (piec kaflowy, trzon kuchenny) objęty opieką konserwatora zabytków i odłączony od przewodu kominowego – wówczas właściciel takiego urządzenia nie musi się wyzbywać, ponieważ to nie ono jest przyczyną smogu.
Warto zaznaczyć, że regulamin rokrocznie jest modyfikowany drogą uchwały w zależności od potrzeb mieszkańców, możliwości gminy i obowiązujących przepisów (co było szczególnie istotne przy wejściu w życie POP). Jest również zatwierdzany przez organy wyższej instancji – Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego czy Regionalną Izbę Obrachunkową. A to z kolei jest równoznaczne z tym, że zasadność jego poszczególnych zapisów nie jest wymysłem włodarzy gminy Skała, a koncepcją autorską, lecz odgórnie wspieraną. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by podobne rozwiązania stosować w innych gminach, które dysponują lub chciałyby dysponować swoim wewnętrznym programem wymiany nieekologicznych źródeł ciepła. Trzeba tylko dotrzeć z odpowiednią informacją i wiedzą do środowisk decyzyjnych, które obecnie – często nieświadomie – mają za przykład jedynie krakowską narrację opartą na niejasnej metodologii badawczej, w której już udowodniono błędy chociażby w zakresie stosowania dwóch różnych wskaźników mających porównywać te same jednostki emisji.
Edukacja i świadomość
Dotacje dla mieszkańców – czy to z zewnętrznych, czy wewnętrznych programów dofinansowujących – są niewątpliwie najskuteczniejszym i najważniejszym remedium na smog w każdej miejscowości, jednak nie można przy tym zapominać także o edukacji, która w połączeniu z tymi właśnie programami może przyspieszyć czasochłonny proces „oczyszczania atmosfery“. Idąc tym tokiem myślenia, w Skale w 2019 roku podjęto uchwałę intencyjną otwierającą drogę do szeroko zakrojonej kampanii społecznej poświęconej m.in. prawidłowym sposobom palenia współprądowego („od góry“) w przystosowanych do tego urządzeniach. Nie zastąpi to likwidacji nieekologicznych źródeł ciepła na takie, które spełniają wszelkie obostrzenia emisyjne, ale pomoże dobrze wykorzystać czas oczekiwania, pozwalając osiągnąć zamierzone rezultaty niemalże natychmiastowo po wdrożeniu takiego sposobu palenia w kotłowni.
Wprawdzie pandemia COVID-19 i związane z nią ograniczenia zahamowały możliwość organizowania pokazów czy kompleksowej komunikacji w tej dziedzinie (np. na zebraniach sołeckich), ale jeśli tylko sytuacja epidemiczna się nie powtórzy – plany wciąż pozostają aktualne w kontekście 2022 roku. A czy te wszystkie działania przynoszą efekty? Na razie na pewno trwają zbyt krótko, by móc w sezonie grzewczym odetchnąć z ulgą. Niemniej prowadzona przez radnych analiza w oparciu o pomiary ze stacji SmogLab, która od 2019 roku mierzy stężenie pyłów PM10 na płycie rynku, pozwala już na tym etapie wyciągnąć kilka wniosków.
Po pierwsze – teoretycznie jest lepiej; przeciętnie o ok. 30% względem pierwszego roku funkcjonowania stacji. Po drugie, potwierdziły się przypuszczenia, że w przypadku Skały smog ma charakter punktowy, a nie liniowy, tzn. jego źródłem są kominy, a nie ruch pojazdów – o czym świadczą zerowe stężenia w okresie letnim. I po trzecie, najważniejsze – to, że jest lepiej, nie oznacza, że jest tak, jak chcieliby tego mieszkańcy i włodarze. Jedni i drudzy muszą jeszcze włożyć dużo pracy, a w przypadku tych drugich również pieniędzy, żeby suche liczby ze stacji pomiarowej mogły się odzwierciedlić w odczuwalnej wszystkimi zmysłami aurze zimowej; żeby skalski smog mógł wreszcie przejść do historii. Problem gminy Skała jest olbrzymi – „Pekin Europy“ to niechlubne, ale i niestety nieprzypadkowe miano. Jednak utrzymanie dotychczasowej otwartości i innowacyjności w podejściu do walki ze smogiem – nie w kontrze, a w uzupełnieniu do bardziej standardowych kierunków – pewnego dnia pozwoli ten problem rozwiązać.
Co więcej, być może takie podejście będzie inspiracją również dla innych gmin? Gmina Skała jest bezzmiennie otwarta na wspólne działania w duchu wzajemnego wsparcia – bo problem smogu wykracza daleko poza jej granice, a czasu zostaje coraz mniej.
Urząd Miasta i Gminy w Skale
Rynek 29, 32−043 Skała www.skala.pl