marek šindelka • vojtěch mašek • pure beauty • matěj lipavský
Niezły garniak.
To twój nowy kumpel?
Warjak mówił niewiarygodne rzeczy. Wiedziałeś, że największy kwiat świata…
Vrana. Hm. A co to za dziwny tatuaż miał?
…ma metr średnicy, waży piętnaście kilo i śmierdzi jak zgniłe ludzkie mięso? Albo że niektóre krzaki komunikują się ze sobą…
Jaki tatuaż? …za pomocą różnych chemikaliów… Na przykład tytoń to ponoć dość inteligentna roślina.
No super. To naprawdę ważne informacje dla naszej sprawy.
Dosyć, do cholery! Bardzo się cieszę, że zaprzyjaźniłeś się z tym szczylem, ale jeśli nie masz nowego śladu, to pijemy po jednym i spadam.
Najmądrzejsze są ponoć pasożyty. Czasami nie wyglądają nawet jak rośliny i…
Na taką gadkę możesz rwać laski albo wierszyk o tym napisać, nie obchodzi mnie to. To nie miał być wykład z botaniki, tylko przesłuchanie podejrzanego.
Słuchaj, oczywiście, że go przesłuchałem, udało się, o dziwo, bez rękoczynów. Myślę, że ten chłopak się boi. Sam jest zdziwiony, jak daleko to zaszło. Wypytywał o szczegóły tych morderstw… Tak jakby nie mógł w to uwierzyć. Wyciągniemy to z niego. Zaoferowałem mu ochronę, jeśli pójdzie na współpracę. Dałem mu czas do namysłu, do jutra…
Nie wierzę w ani jedno jego słowo. Powinniśmy to wszystko wyrzucić do kosza i zacząć od nowa. A jeśli w ogóle nie chodzi o żadną roślinę? Jeśli to tylko sprytny kamuflaż? Informację o tym, że Warjak przywiózł z Japonii jakiś kwiatek mamy od Rotko. Skąd wiesz, że tego wszystkiego nie zmyślił?
Przecież go widziałeś! On by nawet swoją matkę podkablował! Obaj się czegoś boją, i Rotko, i Warjak. To jakaś grubsza sprawa. Oni są tylko pionkami. To wystraszone dzieciaki…
Moim zdaniem chodzi o narkotyki. Warjak nie ma żadnej rośliny! Zatrzymaliśmy go w barze, gdzie czekał na kontakt, któremu miał przekazać roślinę, ale żadnej przy sobie nie miał!
Nie miał też narkotyków. Poza tym może miał tylko przekazać informację, gdzie ją schował. Twoja teoria niczego nie wyjaśnia.
Tych zabójstw nadal nie potrafimy połączyć.
Nie ruszyliśmy się do przodu ani o milimetr.
Przecież znamy jego tożsamość. Bezdomny z Wiednia…
…nie notowany, stary, przepity, sklerotyczny dziadek…
…do Pragi jedzie pociągiem, drugą klasą…
W jaki sposób to się łączy z Baumgartenem?
I ten człowiek zdejmuje kontakt Warjaka, nie zaciera śladów...
Dość nietypowe jak na gang narkotykowy. Wiesz, co sobie myślę? Te zabójstwa to jakby ostrzeżenie… Będą kolejne.