demoscena ha!art #47
↗ Adam Ladziński Twórcy światów ↗ Nick Montfort, Piotr Marecki Literatura obliczeniowa (wywiad) ↗ Piotr Czerski Maszyny, które mogą wszystko ↗ Paweł Grabarczyk Brzemię złotego wieku demosceny ↗ Magdalena Sawicka Sztuka prosto z komputera? ↗ Sebastian Rerak Punki i metale ↗ Anna Nacher Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna ↗ Jakub Kłeczek Technologia schizofrenii ↗ Jakub Noniewicz Krótka historia programu Turbo Wieszcz ↗ Adam Błażejewicz Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy ↗ Bartek Dramczyk Duch uwięziony w krzemowym sercu ↗ Magdalena Sawicka, Bartek Dramczyk „Jeśli kiedyś wymyślone przez nas sztuczne inteligencje...” (wywiad) ↗ Yerzmyey, Piotr Marecki „Nikt normalny nawet by tego nie czytał” (wywiad)
postdyscyplinarny magazyn o nowej kulturze Kraków 2014 nr 47 redakcja@ha.art.pl ISSN 1641-7453 Nakład 1200 WYDAWCA: Korporacja Ha!art pl. Szczepański 3a 31-011 Kraków www.ha.art.pl REDAKCJA Piotr Marecki – redaktor naczelny piotr.marecki@ha.art.pl Łukasz Podgórni – sekretarz lukasz.podgorni@ha.art.pl FUNDACJA KORPORACJA HA!ART Fundatorzy Piotr Marecki, Jan Sowa Rada Małgorzata Mleczko, Patrycja Musiał, Jan Sowa (Przewodniczący) Zarząd Piotr Marecki (Prezes) Grzegorz Jankowicz (Wiceprezes) REDAKCJA WYDAWNICTWA [Katarzyna Bazarnik i Zenon Fajfer • liberatura] [Daniel Cichy • linia muzyczna] [Iga Gańczarczyk • linia teatralna] [Grzegorz Jankowicz • linia krytyczna, proza obca] [Piotr Marecki • seria prozatorska, poetycka, literatura non-fiction] [Kuba Mikurda • linia filmowa] [Przemysław Pluciński • teoria i praktyka] [Jan Sowa • linia radykalna, teoria i praktyka] [Ewa Małgorzata Tatar • linia wizualna] REDAKCJA NUMERU Adam Ladziński, Ewelina Sasin KOREKTA Dorota Bucka, Adam Ladziński, Ewelina Sasin
↗ Val Grimm, Piotr Marecki
PROJEKT GRAFICZNY
„Coś fundamentalnie politycznego” (wywiad)
DRUK
↗ Yerzmyey Droga do Duplandu (fragmenty), opowiadania ↗ Yerzmyey komiks
Janota PW Stabil ul. Nabielaka 16 31-410 Kraków Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
↗ Sławomir Shuty Osiemdziesiąte ↗ Mateusz Mielczarek Weź mi oddaj królestwo (fragment)
1
ha!art #47 demoscena
Adam Ladziński
„No dobra, barwnie jest i stada pikseli fajnie się ruszają, ale właściwie czym to się różni od co lepszego wygaszacza ekranu?” – zapyta cicho niejeden czytelnik. Historia twórczości demoscenowej jest historią przełamywania ograniczeń, więc odpowiedzieć na takie pytanie można tylko, skupiając się na nich.
komunikacji z procesorem. Podstawowym pojęciem opisującym ich wyniki jest „czas rzeczywisty”: feerie barw na ekranie generowane są przez komputer w momencie wykonywania kolejnych linijek kodu (choć współcześnie wykorzystywane są tekstury czy biblioteki DLL; spectrumowiec ani atarowiec nimi jednak nie dysponowali). ↗ Więcej jeszcze: w czasach, kiedy szczytem wyrafinowania wydawał się Tetris, byli to światotwórcy, zmuszeni obmyślić od początku zasady działania przedstawionych na ekranie kształtów, nieraz ich fizykę, gotowi perfekcyjnie zgrać stronę wizualną z muzyczną (w dobie głośniczków ledwo
Podstawową cechą demosceny
porównać Spectrum, Atari czy
Co więcej, demoscenowcy nie
produkujących kilka dźwięków
jest tworzenie utworu, zwykle
Amigi już nie do telefonu, ale
odtwarzali ciągu wcześniej
naraz), chętni wreszcie spotkać
audiowizualnego, na konkretną
do kasy fiskalnej. I tak warto
przygotowanych obrazów: pisali
się i poddać swoje produkcje
platformę. A słabość platform,
patrzeć na dema: jak na umie-
programy, i to nie w wygodnych
ostrej krytyce w egalitarnej
na których pisano te cuda, trud-
jętność stworzenia wielowymia-
językach wysokiego poziomu –
społeczności. I, uważając się za
no wprost przybliżyć. W dobie
rowej prezentacji na wydruku
często schodzili do asemblera,
zręcznych rzemieślników, chyba
smartfonów z full HD trzeba by
z kasy, na ekranie kalkulatora.
do podstawowych komend
niespecjalnie zauważali, że
2
demoscena ha!art #47
tworzą sztukę. Nie potrzebowali
można wyróżnić kilka faz: długie,
w oficjalnym obiegu dopiero
mi, z uwagami Anny Nacher
szkolnych zachęt ani państwo-
rozbudowane utwory, często
raczkowała pierwsza.
o działaniach dawnych sce-
wych akcji „wszyscy uczą się
dystrybuowane na płytach cd
↗ Co ciekawsze, uczestni-
nowców w realu i analizą relacji
programować”, żeby zarywać
(ten etap Korporacja Ha!art
cy sceny, nie mając w latach
demo–glitch (Sebastian Rerak).
noce i wkładać całą młodzieńczą
przyswoiła na polskim gruncie,
osiemdziesiątych i na początku
A wreszcie z zachwytami nad
energię w wyciśnięcie z maszyny
wydając choćby popołudnie),
dziewięćdziesiątych Internetu,
Amigą (Bartek Dramczyk) i Spec-
110% możliwości, w obmyślanie
krótkie – często audiowizual-
stworzyli własne kanały dystry-
trum (Yerzmyey). Wielu osobom
nowego efektu, nowego sposo-
ne – produkcje dystrybuowane
bucji, po prostu własny system
zakręci się w oku łezka, wiele
bu skrócenia programu o kilka
w Sieci, wreszcie współcześnie
przesyłania danych, sprytnie
odkryje nową stronę sztuki elek-
bajtów. Jeśli chcecie zrozumieć,
twórczość przystosowaną do
żerujący na oficjalnej poczcie.
tronicznej, a może parę ściągnie
co znaczy być hakerem, po pro-
danej platformy, nierzadko wy-
Jest w tym szczypta anarchizmu,
ze strychu zakurzony komputer
stu obejrzyjcie kilka dem. I kilka
dawaną jako aplikacje. Demo-
ale wnioski polityczne każdy
i w wolnych chwilach – któ-
scena, rzadko zauważana przez
czytelnik będzie musiał wyciąg-
rych coraz mniej, ale to nie
badaczy, czająca się gdzieś na
filmów z demoparties. ↗ Ale nie tylko o pean na cześć
nąć sam.
może przeszkadzać – spróbuje
ich pomysłowości chodzi. De-
marginesach i zupełnie oddolna,
↗ Zachęcam do przeczytania
programować. I to byłby chyba
moscena pełniła ważną, a słabo
idzie zupełnie w poprzek tej
dogłębnej historii tych wojowni-
nasz największy sukces.
zbadaną funkcję w ewolucji lite-
kategoryzacji. Wyprzedza swój
ków klawiatury, przygotowanej
ratury elektronicznej. W twór-
czas i łamie konwencje, zbliżając
przez Piotra Czerskiego, do
czości korzystającej z krzemu
się do trzeciej fazy, kiedy
zapoznania się z wywiada-
Numer, który trzymają Państwo w rękach, należy do organizowanego przez Korporację Ha!art cyklu wydarzeń i publikacji poświęconych mediom elektronicznym. Zawsze w awangardzie, tej jesieni kreślimy mapę (nie)zbadanych rejonów cyberświata. Wydaliśmy właśnie jedną z kluczowych analiz zasad rządzących budową literatury – Cybertekst Espena Aarsetha – oraz eksperymentalny Zegar światowy Nicka Montforta. Niedługo przedstawimy jedną z prac papieżycy literatury komputerowej N. Katherine Hayles. Poprzedni numer pisma wypełniły wywiady z czołówką amerykańskich twórców przekraczających granice między słowem a przestrzenią. Nie przesadzę, pisząc: w 2014 roku Ha!art wykonuje tygrysi skok, jeśli chodzi i o podbudowę teoretyczną, i praktyczne realizacje tego, co w postlogocentryzmie najświeższe i najbujniejsze. Nie przegapcie.
3
ha!art #47 demoscena
wywiad Piotra Mareckiego z Nickiem Montfortem
Literatura obliczeniowa przełożyła Justyna Zarudzka
4
demoscena ha!art #47
↗ Piotr Czy
Marecki:
czujesz
się
częścią społeczności lub subkultury demosceny? Dorastałeś wraz z nią? Nick Montfort: Jako że nigdy nie byłem na europejskim party, nie należę tak naprawdę do sceny. Wydaje mi się, że można mnie nazwać jej północnoamerykańskim członkiem. Zdecydowanie nie dorastałem na scenie, ale należałem do kultury wykorzystującej i kopiującej scrackowane oprogramowanie. Hobbystycznie zajmowałem się też programowaniem, kulturą bbs-ów, pisaniem programów w basic-u, graniem w gry komputerowe. Zatem dorastałem w kręgu różnych kultur komputerowych, ale scena nie była jedną z nich. Wiedziałem o wytworach związanych z demami, jednak sama demoscena zainteresowała mnie dopiero później.
↗ PM: Co w demo-
scenie uważasz za najbardziej inspirujące i interesujące?
duże wrażenie przez swoją
można powiedzieć,
sprzęty i platformy potrafią zro-
wizję, rodzaje prezentacji, typ
że osoby należące
bić, czy chodzi o pc z Window-
wykonywanej pracy. Część
do demosceny tak-
sem – bada się, jakie możliwo-
z tego nie jest być może zbyt
że są bardzo świa-
ści oferują różne karty i chipy
wyrafinowana ani przemyślana,
dome platformy?
graficzne, z Opengl i bez – czy
raczej młodzieżowa, ale myślę,
też o klasyczne platformy jak
że przedstawiane efekty sta-
NM: To kolejne typowe
Commodore 64 i Amiga. Rzecz
nowią pewną przeciwwagę dla
rozróżnienie pomiędzy prze-
jasna, wszystkie te platformy
tego, co prezentuje branża gier
mysłem gier a demosceną.
mają przemysłowy, komercyjny
komputerowych. Na demoparty
W branży gier komputerowych
rodowód. Jednak w Dreamca-
obecne są aspekty konkurencji,
celem jest stworzenie produktu
ście i Commodore 64 jest coś
ale też duża doza współpracy
jak najbardziej niezależnego od
specjalnego – reprezentują
i radości, dzielenia się techniką
platformy. Nie twierdzę, że nie
różne koncepty i pomysły tego,
pracy, zainteresowanie tym, co
zwraca się tam na nią żadnej
jakie jest miejsce komputera
inni potrafią i co myślą – zarów-
uwagi, ale jeśli to możliwe,
w kulturze i do czego ma on
no jeśli chodzi o projektowa-
dąży się do stworzenia wersji
służyć. Myślę, że scena całkiem
nie, jak i to, co potrafią zrobić
na Androida, ios, PlayStation 4
na poważnie bierze takie
z technologią. Myślę, że to jest
i Xboxa One, a także na pc. Jeśli
rozważania i zdaje sobie sprawę
właśnie bardzo pozytywny
jakaś platforma oferuje konkret-
z zakusów bardziej komercyjnie
aspekt demosceny.
ną możliwość, którą można
nastawionej części branży gier,
↗ Wiele gier dużych produ-
wykorzystać, to trzeba dokonać
aby ją zdusić.
centów jest z kategorii post-
naprawdę świadomego wyboru,
-apokaliptycznych i mrocznych.
na przykład wyspecjalizować
Mamy w nich wojnę, zombie,
się w programach na Wii, żeby
a gracz jest ścigany albo znajdu-
korzystać z kontrolera Wii
je się w nieprzyjaznym i niebez-
od demosceny ba-
Remote. W innym wypadku tak
piecznym środowisku. Jakkol-
dacze
naprawdę unika się używania
wiek można znaleźć tego typu
elektronicznej?
specjalnych możliwości czy
prace w demoscenie, wydaje
funkcji platform, aby stwo-
mi się, że większy jest nacisk
rzyć produkt jak najbardziej
na niemal utopijną bardzo pozy-
neutralny. Demoscena działa
tywną wizję demoparty. Jedna
dokładnie na odwrót. Pod
z klasycznych produkcji, The.
względem technicznym scena
Popular.Demo grupy Farbrausch,
może się wydawać podobna do
jest tego świetnym przykładem.
branży gier, ponieważ zajmuje
Przedstawia kulę dyskotekową
się tworzeniem grafik w cza-
i bawiących się, wyluzowanych NM: Myślę, że to napraw-
sie rzeczywistym, produkcją
ludzi, to bardzo entuzjastycz-
dę fascynująca kultura, choć
audiowizualnego widowiska
na i radosna scena. Stanowi
niezbyt widoczna w Stanach.
i zachwycaniem ludzi tym, co
przeciwieństwo stereotypowej
Są osoby studiujące grafikę
jest w stanie osiągnąć technolo-
sceny wojny i masakry w grach
komputerową i robiące dokto-
gia. Wydaje się to podobne, ale
komputerowych.
po bliższym przyjrzeniu okazuje
raty, które nigdy nie słyszały o demoscenie. Mimo to myślę, że jest ona bardzo znacząca w wielu aspektach, takich jak wykorzystanie technologii, rodzaje kreatywności i nacisk położony na procesy w czasie rzeczywistym intensywnie wykorzystujące moc obliczeniową. Uważam, że scena robi
↗ PM:
się zupełnie inne. W swoich
↗ Przykładowo, przemysł gier
badaniach nad kom-
tak naprawdę nie jest zainte-
puterami kładziesz
resowany tworzeniem efektów
duży nacisk na zro-
wizualnych w czasie rzeczywi-
zumienie, jak różne
stym – wystarczy im wkleja-
platformy umożli-
nie dużych ilości gotowego
wiają różne rodza-
materiału wideo. Demoscena
je
natomiast jest zainteresowana
kreatywności
i współpracy. Czy
odkryciem, co poszczególne
↗
PM:
Czego
mogą nauczyć się literatury
NM: Gdybym prezentował komuś demoscenę, czy to badaczowi literatury, czy artyście lub naukowcowi z innej dziedziny, opowiedziałbym o założeniach przetwarzania danych i jak jest ono wykorzystywane w praktyce. Postarałbym się opisać, na ile umiem, demoparty, jego kontekst społeczny, zainteresowanie sprzętem, compo i prezentację prac, fizyczne dzielenie przestrzeni i dzielenie się w tym konkretnym kontekście, wrzucanie prac do Sieci, na strony typu pouet.net. Pokazałbym kompozycje bardziej związane z klasyczną demosceną, zwykle z gatunku audiowizualnych i robiących duże wrażenie. Ja sam zajmuję się pracami tekstowymi, ale nie wydaje mi się, żeby efektywnie reprezentowały one to zjawisko.
5
ha!art #47 demoscena
↗ PM: Czy uważasz demo ↗
PM:
Zwłaszcza
Na-
za gatunek literacki? Czy
nowatt przypomina demo –
są do odkrycia inne ga-
ma dźwięk, nie jest in-
tunki literatury opartej
teraktywny ani Sieciowy,
na przetwarzaniu danych?
powstał we współpracy z innymi. Jak ma się to
NM: Interesuje mnie pisarstwo komputerowe i prace, które posiadają wymiar literacki, niezależnie czy pochodzą z demosceny, społeczności fikcji interaktywnych,
do innych dziedzin Twojej pracy, na przykład pracy badawczej nad komputerami lub pisania powieści?
komercyjnych gier wideo czy też literatury elektronicznej, jak się teraz o niej mówi.
NM: Nanowatt jest niewątpliwie pracą
Przyjrzałbym się wszystkim tym kategoriom.
multimedialną, zawierającą tekst i dźwięk –
Fascynujące jest, że kiedy zajrzymy do gier
dwie piosenki Michaela C. Martina. Jednak
napisanych w basic-u, odnajdziemy tam coś,
żeby naprawdę zrozumieć przetwarzanie
czego nie da się nazwać inaczej niż poezją
informacji, czy to jako użytkownik, czy też
konkretną. Chociaż nie twierdzę, rzecz
badacz literatury lub innej dziedziny, należy
jasna, że uczenie się pisania w basic-u sta-
rozgraniczyć różne aspekty. Przykłado-
nowiło głównie trening poetycki.
wo, można tworzyć prace interaktywne
Nie powiedziałbym też tak o demoscenie,
lub nie. Aby stworzyć coś interesującego
choć ma ona wiele do zaoferowania w kwe-
i przyciągającego uwagę nie jest konieczne
stii zapatrywań na media cyfrowe i sztukę,
wprowadzanie danych przez użytkownika,
poprzez bardziej pozytywne podejście
randomizacja lub różne za każdym razem
i wykorzystanie technologii oraz nacisk na
konsekwencje, jak w grze komputerowej.
współpracę.
W demoscenie typowe jest tworzenie
↗
spektaklu audiowizualnego generowanego PM:
Czy
niektóre
z Twoich prac można nazwać hołdem dla demosceny? Przykładowo, czy twoje generatory poezji, jak Concrete Perl, Nanowatt czy ppg256 są pracami wprowadzającymi estetykę demosceny do literatury elek-
przez komputer, a jednocześnie całkowicie zdeterminowanego – wyglądającego tak samo za każdym razem. Stanowi to wyzwanie rzucone idei tego, co niektórzy uważają za generowanie medium; mogą oni mylnie zakładać, że program komputerowy wymaga interaktywności. Innym częstym założeniem jest to, że program wymaga dostępu do Sieci. Myślę, że wielu z moich studentów
tronicznej?
nie wiedziałoby, jak obsługiwać komputer,
NM: I Concrete Perl, i Nanowatt stanowiły
Jak w takiej sytuacji: lecę samolotem, nie
produkcje demoscenowe zaprezentowane na demoparty. Te prace miały zbadać możliwości poezji opartej na obliczeniach, a także klipu muzycznego jako utworu produkowanego przez komputer w czasie rzeczywistym. Z kolei w ppg256 obecne było ograniczenie wielkości, które skłania do dokładniejszej współpracy z technologią i pełniejszego jej wykorzystania. To właśnie starałem się zrobić z wierszami i generowaniem poezji, a jest to analogiczne do działań demosceny. Rzecz jasna używałem Perla, języka wysokiego poziomu, nie języka asemblera. 6
gdyby ich karta Sieciowa została odłączona. mam połączenia z Internetem, jak mogę cokolwiek zrobić z komputerem? A przecież jest wiele całkiem oczywistych rzeczy, które można zrobić offline: można pisać, programować, uruchomić oprogramowanie, także produkcje demoscenowe. Naturalnie, aby sprawdzić skrzynkę, trzeba użyć komputera z dostępem do Sieci, ale to tylko jeden z aspektów informatyki.
↗ PM:
W Nanowatt
rzystałeś
osób w demoscenie nigdy nie słyszało o Becketcie, a ich dema są czasami uznawane za niższą formę sztuki. Czy Twoim celem było doprowadzenie do zderzenia tych dwóch światów i obserwowanie, co się stanie? NM: Nie powiedziałbym, żeby to był mój główny cel. Chodziło raczej o stworzenie kontrastu między tekstem a utworem audiowizualnym. Moje demo zawiera piosenkę, ale nie ma grafiki komputerowej, której niektórzy na pewno by oczekiwali. Osoby, które pierwszy raz stykają się z Wattem, które wcześniej go nie czytały, nie wiedzą za bardzo, co się dzieje. Widzą jedynie tekst, który wydaje się dosyć powtarzalny. Fakt, że widzą tekst tam, gdzie normalnie byłaby grafika, jest właśnie zaskakujący. Pojawiło się też zagadnienie języka: chciałem stworzyć pracę wielojęzyczną, prezentującą około 8 kilobajtów Watta Samuela Becketta po angielsku i francusku, w programie liczącym 3,4 kilobajta. To mniej więcej wpisuje się w ideał demosceny – niewielki program, który robi coś więcej, niż się wydaje możliwe przy ograniczeniach rozmiaru. Dla mnie ważne było także, by zrobić to ponad językiem. Chociaż tekst w Nanowatcie jest cytowany bezpośrednio z utworu Becketta, generuje go program. Dodatkowo, generowany jest tak samo po angielsku i francusku, zatem konieczne było znalezienie sposobu, który umożliwiłby niewielkiemu programowi pracę w obydwu językach. A zatem kwestia wysokiej czy niskiej sztuki nie była dla mnie najważniejsza, skupiłem się na problemie kompresji i generatora, który tworzyłby tekst Watta. Była to forma odczytania go. To inny rodzaj pracy z tekstem niż praca badacza czy edytora – stworzenie generatora tekstu jako narzędzia lektury, pracującego ponad językiem i prezentującego tekst tam, gdzie spodziewana jest grafika.
wyko-
tekst Watt au-
torstwa Samuela Becketta. Prawdopodobnie wiele
↗ PM:
Zaprezentowałeś
Nanowatt na demoparty w Mont-
realu i zdobyłeś drugie
demoscena ha!art #47
7
ha!art #47 demoscena
miejsce. Jak ludzie
scenie. Liczy się wniesienie
Wcześniej organizowane było
że demoscena zawiera pewne
reagowali na demo?
wkładu.
w różnych miejscach, w tym
najlepsze aspekty uczestnictwa
Tak oto powstał kolejny
pierwsza edycja na przedmieś-
w konferencji lub warszta-
NM: Kiedy tylko zobaczyli
program w asemblerze vic-20,
ciach. Tutejsze party są bardzo
tach, na których często mam
pojawiający się tekst i zoriento-
no i można go używać. To samo
kameralne w porównaniu do
wrażenie, że mógłbym coś robić
wali, że demo będzie w całości
w sobie jest osiągnięciem. Praca,
największych imprez europej-
lub pracować nad projektem.
tekstowe, było dużo śmiechu.
która zajęła trzecie miejsce,
skich, mają też nieco inną at-
Akurat byłem na konferencji,
Zaprezentowanie kompletnie
była pod tym względem bardzo
mosferę. Na przykład na @party
kiedy zacząłem pracować nad
tekstowego demo to oburzają-
dobra, stanowiła dodatkowy
nie ma alkoholu. Zasadniczo
Concrete Perl. To tak, jakbym
ca rzecz. Na szczęście spo-
wkład w scenę.
jego brak na party nie jest zbyt
odczuwał impuls do zostania
dużym problemem dla mnie
członkiem sceny, zanim o niej
i innych osób w Stanach, ale
wiedziałem, impuls do zrobienia
wydawałby się niewyobrażalny
czegoś razem z innymi. Kiedy
komuś z Finlandii czy Niemiec.
pracowałem nad thread na spot-
↗ Zasadniczo moje doświad-
kaniach, udało mi się porozma-
czenie z demosceną jest bardzo
wiać z ludźmi i dowiedzieć wiele
ograniczone, ale uważam ją za
o pewnych aspektach różnych
nie?
fascynującą subkulturę. Intrygu-
platform, w tym Commodore 64.
je mnie jej struktura społeczna
Rzecz jasna, oglądanie compo
NM: @party odbywa się tu
i zaangażowanie w technicz-
i ostatecznych produkcji też
ną stronę komputerów przy
było wspaniałe.
dobało się Camino, piosenka, którą słychać w fazie głównej. Gdy demo dotarło do połowy i zmieniło język na francuski,
↗
PM: Czy mo-
żesz
powiedzieć
coś więcej o swo-
znowu rozległ się śmiech, więc
ich
myślę, że się podobało.
niach z demoparty, na
Miło jest zdobyć wysokie miejsce albo wygrać zawody
doświadcze-
przykład w Bosto-
i wspaniale, gdy twoja praca jest doceniona, ale nie o to właściwie chodzi w demo-
w mieście, ostatnio na mit.
powstawaniu produkcji. Myślę,
Nick Montfort – wykładowca mit, czołowy specjalista w zakresie literatury elektronicznej, a zwłaszcza generatorów tekstu, fikcji interaktywnej i wpływu platformy na ekspresywność twórczości; do jego książek należą Twisty Little Passages (2003) i Racing the Beam (2009).
8
demoscena ha!art #47
9
ha!art #47 demoscena
Piotr Czerski
Maszyny, które mogą wszystko
⋲
Piotr Czerski Ur. w 1981. Informatyk, poeta, prozaik, Sieciowy performer, a także współzałożyciel zespołu muzycznego Towary Zastępcze. Opublikował książkę Pospieszne, osobowe (2002). Związany z kwartalnikiem „Ha!art“. Wiersze, opowiadania, reportaże i szkice poświęcone hiperfikcji publikował także w m.in. „Tygodniku Powszechnym“, „FA-arcie“, „Toposie“, „Studium“, „Lampie“ i książce Liternet.pl (2003). Jest także autorem popularnego bloga czerski.art.pl, współautorem bloga gadugadu.blog.pl oraz redaktorem wortalu Liternet.pl. Ponadto publikuje w prasie specjalistycznej artykuły z dziedziny informatyki. Współautor kilku performansów sieciowych, z których najgłośniejszy to Mężczyźni na Falach (Men on Waves, 2004) — odpowiedź na kontrowersyjną akcję Women on Waves. W 2006 roku ukazała się jego krytyczna minipowieść o papieżu Ojciec odchodzi ilustrowana obrazami Anny Okrasko. W 2009 roku opublikował opowiadanie w antologii Wolałbym nie. Laureat nagród, stypendysta programów, ojciec dziecka. Mieszka w Rumii.
10
demoscena ha!art #47
Ѧ
⋲
√ 1
Czy pamiętacie czołówkę filmu Fight Club1? Na początku jest ciemność; rozbrzmiewa w niej krótki fragment odtwarzanego z płyty nagrania, niemal natychmiast miażdżony przez riff przesterowanej gitary, osadzonej na pulsującym, elektronicznym bicie. Na ekranie pojawia się zarys krajobrazu, połyskujący powidok wyłaniający się z mroku, na tle którego rozbłyskują i rozmywają się w poświacie złożone futurystyczną czcionką napisy początkowe. Kamera przyspiesza, cofając się nieustannie, z ciemności wyłaniają się zarysy połączonych ze sobą, opalizujących błękitem struktur, wśród których dryfują obłe obiekty; w muzyce pojawiają się niepokojące dźwięki, zwielokrotnione przez delay i echo.
Plątanina zagęszcza się, struk-
pełnym gradientów, narysowanym
↗ Ilekroć oglądam te dwie-
tury łączą ze sobą, tworząc
przy użyciu kilkunastu wyrazi-
sekwencje3, pozornie zupełnie do
tunele i płaszczyzny: prawdziwy,
stych kolorów tle przesuwają się
siebie niepodobne, doświadczam
rozedrgany kosmos, który – kiedy
zdjęcia; pod nimi tekst utworu
specyficznego déjà vu: wrażenia,
po kilkudziesięciu sekundach na-
wypisany silnie powiększoną,
że taki rodzaj struktury audiowi-
rastającego nieustannie napięcia
kanciastą czcionką przypominającą
zualnej – formy narracji, jej tempa,
widzimy muszkę i szczerbinkę
systemowy font ośmiobitowych
środków ekspresji, efektów,
pistoletu – okazuje się mikrokos-
komputerów. Obrazy przeplatają
rytmu – wyraźnie rezonuje
mosem ludzkiego mózgu.
się i rozbłyskują, tworząc glitche,
z estetyką, którą pamiętam z cza-
↗ A stworzony przez Cashmere
błyskawicznie transformujące do
sów spędzonych w środowisku
Agency teledysk do Here Comes
kolejnych scen; graficzne sprite’y –
nazywanym sceną komputerową
the King2, utworu nagranego przez
niewielkie, kolorowe kształty –
albo demosceną. Czy to skojarzenie
Major Lazer i Snoop Dogga (wkrót-
powiększają się i obracają, a ich
rzeczywiście ujawnia estetyczne
ce po jego konwersji na rastafaria-
ruch zsynchronizowany jest ściśle
dziedzictwo demosceny, czy jest
nizm)? Na migającym, rozpikselo-
z riddimem wyznaczającym tempo
wanym, poddanym ditheringowi,
audiowizualnej narracji o nadej-
2
ściu Króla.
3
Kilkudziesięciostronicowy wątek z set-
kami linków do podobnych videoklipów znaleźć można pod adresem
11
Ѧ
√
ha!art #47 demoscena
jedynie reminiscencją – nie wiem,
branży i współdziałaniem w gronie
w formie algorytmu mogła zostać
nie mogę być pewny. Następstwo
połączonych pasją i przyjaźnią lu-
zrealizowana przez odpowiednio
nie oznacza wynikania: w szybko
dzi, których celem była twórczość
zaprojektowaną maszynę Turinga.
i bujnie rozrastającym się kłączu
artystyczna w nieustannie rede-
Cała arytmetyka znalazła się nagle
cyfrowej grafiki oraz komputerowo
finiującej swoje ramy przestrzeni
w zasięgu jednego urządzenia
wspomaganej animacji este-
organizacyjnej.
i już tylko krok dzielił ludzkość od
tyczne transfery dokonywały się
⋲
jednej z najważniejszych koncep-
nieustannie, a samo podobieństwo
Zacznijmy jednak od samego
cji w historii idei: Uniwersalnej
narzędzi prowadziło często do
początku: w roku 1936 zaledwie
Maszyny Turinga (nazywanej także
upodobniania się efektów. Anima-
dwudziestoczteroletni Alan Turing
„Maszyną Uniwersalną”, „Maszyną
cje obliczane w czasie rzeczywi-
opublikował fundamentalną dla
U”, albo po prostu „U”) – urzą-
stym4, animacje generowane przy
informatyki pracę On Computable
dzenia zdolnego do emulowania
użyciu narzędzi do modelowania
Numbers, w której wprowadził
dowolnej maszyny Turinga, a tym
trójwymiarowego, gry komputero-
konstrukt abstrakcyjnej maszyny
samym: do obliczenia wszystkiego,
we i efekty wideo – wszystkie te
obliczeniowej, wyposażonej w, jak
co tylko daje się obliczyć.
formy rozwijały się dynamicznie
opisywał dwanaście lat później
↗ Przewińmy teraz taśmę o cztery dekady: najpierw po-
w tym samym okresie, przenikając
wstają pierwsze programowalne
Mack, współautor czołówki Fight
obtained in the form of an infinite
elektryczne maszyny liczące –
Club, w wywiadzie udzielonym
tape marked out into squares, on
Colossus, abc, Z4, eniac – w lata
demoscenowemu zine5 zadekla-
each of which a symbol could be
pięćdziesiąte wchodzimy już
rował jednak fascynację sceną
printed. At any moment there is one
z tranzystorami, miniaturowymi
komputerową, o której istnieniu
symbol in the machine; it is called
elementami elektronicznymi,
dowiedział się od syna: „He star-
the scanned symbol. The machine
zastępującymi duże, awaryjne
ted showing me demos, and when
can alter the scanned symbol and
i nieefektywne energetycznie
he first showed it to me, I was
its behaviour is in part determined
lampy, w lata sześćdziesiąte z ukła-
just blown away. I was like, ‘What
by that symbol, but the symbols on
dami scalonymi, a na początku sie-
is this? How do they do that?’” –
the tape elsewhere do not affect the
demdziesiątych powstają pierwsze
mówił, streszczając uniwersalne
behaviour of the machine. However,
mikroprocesory: układy scalone
doświadczenie wielu, dla których
the tape can be moved back and
integrujące podzespoły tworzące
to pierwsze olśnienie, doświadcze-
forth through the machine, this
kompletną strukturę programowal-
nie kontaktu z czymś odmiennym
being one of the elementary opera-
nej jednostki obliczeniowej, przyj-
od wszystkiego, co widziało się
tions of the machine.
mującej dowolne cyfrowe dane6
⋲
się i wzajemnie inspirując. Kevin
an unlimited memory capacity
dotąd, imponującym technicznie, fascynującym energią, przeradzało się w wieloletnią przygodę, wypełnioną intensywną nauką, zdobywaniem w wieku kilkunastu lat technicznych umiejętności niedostępnych większości ekspertów
takimi właściwościami – pamięcią w formie nieskończonej taśmy, wypełnionej symbolami, przetwarzanymi przez maszynę i zmieniającymi jej stan – mogło łączyć elementarne operacje
„Czas rzeczywisty” oznacza, że wyniki
przesuwania, powielania, kaso-
działania programu są przeliczane i dostęp-
wania, zatrzymywania i zmiany
ne bez zauważalnych opóźnień. Dla pre-
stanu w długie łańcuchy, które,
zentacji audiowizualnych „czas rzeczywi-
jak wykazał Turing, obejmowały
sty” oznacza tyle, co osiągnięcie płynności
wszystko, co niezbędne do wy-
animacji, a więc wyświetlanie co najmniej
konywania obliczeń. Tym samym
kilkunastu klatek w ciągu każdej sekundy.
każda operacja dająca się zapisać
4
5
12
Urządzenie charakteryzujące się
i zwracającej wyniki wykonanych na nich działań algorytmicznych. W roku 1974 Intel opracowuje procesor 8080, a Motorola układ mc6800;
na bazie pierwszego
dwa lata później powstaje Zilog Z80 – układ, który stał się sercem komputerów zx80 (100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy), zx81 (1,5 miliona) i zx Spectrum (5 milionów); drugi jako MOS6502 w różnych wersjach stanie się bazą ośmiobitowych komputerów 6
W praktyce tę dowolność ogranicza oczy-
wiście rozmiar dostępnej pamięci.
⋲
demoscena ha!art #47
Ѧ
Atari (ponad 2,5 miliona egzem-
a do nich podłączone 8-bitowe
wersalnym dla wielu ludzi, których
plarzy) i króla epoki ośmiobitow-
Atari 65xe: kosmiczna technologia,
dzieciństwo przypadło na przełom
ców, najlepiej sprzedającego się
sprowadzona u schyłku prl-u z ja-
lat osiemdziesiątych i dziewięć-
komputera w historii: Commodore
kiegoś niemieckiego komisu. Na-
dziesiątych.
C64, wyprodukowanego w liczbie
wet dzisiaj, po dwudziestu pięciu
↗ Nazywane „mikrokompu-
co najmniej 12, a prawdopodobnie
latach, pamiętam tamto uczucie:
terami” ośmiobitowe maszyny
ponad 17 milionów sztuk. Pięć-
mieszankę euforii i niedowierza-
dostępne były w Centralnej Skład-
dziesiąt lat po Turingu komputery
nia, kiedy szare, przypominające
nicy Harcerskiej, w dewizowych
domowe – dostępne dla szerokich
maszynę do pisania pudełko
sklepach Baltony i Peweksu oraz
rzesz odbiorców programowal-
z podłączonym magnetofonem
w ramach rozkwitającego bujnie
ne maszyny, mogące obliczać
zaczęło generować na ekranie
importu prywatnego: targane zza
wszystko, co daje się obliczać –
obraz rzeki, zapełnionej okrętami
oceanu na pokładach samolo-
istniały więc już w dziesiątkach
i przemierzanej przez śmigłowce.
tów, przywożone w bagażnikach
milionów sztuk, rozsianych po
Środkiem leciał samolot – skręcał,
z saksów w rfn. Trafiały w pierw-
całym świecie, chociaż skupionych
kiedy wychylałem czarny drążek
szej kolejności do ówczesnych
przede wszystkim w usa i kra-
w lewo albo prawo, a strzelał,
proto-geeków: inżynierów, elek-
jach Europy Zachodniej, a dzięki
kiedy naciskałem czerwony
troników, uczniów i absolwentów
powiększającym się wyłomom
przycisk. Kiedy okazało się, że
polskich kuźni talentów technicz-
w gospodarczej żelaznej kurtynie
z magnetofonu można wgrać inną
nych, jakimi były zawodowe szkoły
docierały w dużych ilościach także
grę i sterować dla odmiany łowcą
średnie, pozwalające w ciągu
do państw Bloku Wschodniego,
przygód, zmagającym się z zemstą
pięciu lat zdobyć nie tylko ogólne
w tym Polski.
Montezumy – byłem już pewny,
wykształcenie, ale także konkretne
↗ Pamiętam dobrze tamto
że ta szara skrzynka jest najwspa-
umiejętności. Dla młodych fascy-
późnojesienne popołudnie w 1988
nialszą rzeczą, jaką widziałem
natów, którzy potrafili zrozumieć
roku, kiedy ojciec zabrał mnie na
kiedykolwiek.
potencjał tkwiący w topornych
spacer. Mój ojciec nie był nigdy
⋲
plastikowych klawiaturach,
miłośnikiem przechadzek, ja
Kilka tygodni później pod choinką
najeżonych złączami i slotami,
miałem siedem lat i spacery nie
znalazłem wielkie pudło z napisem
własny komputer – wyposażony
należały do moich ulubionych roz-
Atari 65xe. Tego wieczoru byłem
we wbudowany interpreter języka
rywek, a listopadowa aura w ogóle
najszczęśliwszym siedmiolatkiem
programowania basic – był czymś
nie zachęcała do wychodzenia
w naszym klastrze galaktyk; mój
na kształt zaczarowanego ołówka,
z domu – ale nie wybieraliśmy się
ojciec zresztą był prawdopodobnie
zdolnego do ożywienia dowolnej
daleko. Naszym celem był wolno-
także jednym ze szczęśliwszych
matematyzowalnej idei. Osiąg-
stojący, nieotynkowany garaż przy
ludzi w mieście. Ze stilonowskich
nięcie pierwszych efektów nie
tej samej ulicy, w którym otwarto
„kaset magnetofonowych ni-
było trudne, a dostępna literatura
pierwszy w mieście Salon Gier
skoszumowych” wgrywaliśmy grę
wprowadzająca do programowania
Komputerowych. Wnętrze było
za grą i gdyby nie zdecydowana
pozwalała na szybkie opanowanie
równie surowe: poprzecierane
interwencja matki, która wygoniła
tej podstawowej umiejętności, jaką
dywany na betonowej podłodze,
nas spod choinki o drugiej w nocy,
było algorytmizowanie: analitycz-
jarzeniówki pod sufitem, kolek-
pławilibyśmy się w tym szczęściu
ne rozkładanie problemu na ele-
cja krzeseł, stołów i foteli, jakiej
do rana. Do łóżka kładłem się
mentarne podproblemy i łączenie
nie powstydziłaby się dzisiaj
rozgorączkowany: wiedziałem, że
ich w struktury prowadzące od da-
żadna knajpa urządzona w stylu
na dole czeka na mnie zabawka,
nych wejściowych do pożądanych
vintage meblami znalezionymi na
która może być tysiącem zabawek:
wyników. Niska bariera wejścia
śmietnikach; kineskopowe, czarno-
najlepsza zabawka świata.
sprawiała, że każdy – nawet jeśli
-białe telewizory (czterokanałowe
Myślę, że ta historia – z dokład-
komputer nabywał w celach czysto
przenośne Unitry albo Neptuny
nością do scenografii i fabularnych
rozrywkowych, uwiedziony różno-
w drewnopodobnych okleinach) –
detali – jest doświadczeniem uni-
rodnością dostępnych gier – miał
√
13
ha!art #47 demoscena
⋲
Ѧ szansę na zmierzenie się z aktyw-
bowały zaś kanałów dystrybucji.
w monitory, nawet te firmowe
nym wykorzystaniem posiadanego
Rozpowszechnianie radiowe miało
Atari czy Commodore, joysticki,
sprzętu i dołączeniem, choćby
charakter transmisji kierunkowej,
a także blaszki do joysticków. (…)
dzięki lekturze na przykład roz-
nawet szybko zacieśniające się
Pojawiały się kartridże umożliwia-
chodzącego się w pięćdziesięcio-
kręgi znajomych dysponujących
jące rozbudowę zx -81 do 16 kB,
tysięcznym nakładzie „Bajtka”, do
tą samą platformą sprzętową
a nawet drukarki wpinane w szynę
grona rozsianych po całym kraju
miały ograniczony zasięg; braku-
krawędziową, umożliwiające dru-
ludzi, którzy ślęczeli nocami w po-
jącym ogniwem, umożliwiającym
kowanie na rolkach papieru takich,
świacie czarno-białych monitorów,
wielokierunkową dystrybucję
jak dziś mają kasy fiskalne. Na
tworząc klony Ponga, tekstowe gry
oprogramowania i sprzętu, wy-
stoiskach Amstrada i Schneidera
przygodowe czy programy obli-
mianę doświadczeń i zdobywanie
królowały kasety. Największe hity
czające biorytmy, dystrybuowane
znajomości, okazały się giełdy
leżały rozłożone na stołach, mniej
później wśród znajomych, albo
komputerowe – odbywające
popularne pozycje były w pudeł-
nawet trafiające do rozpowszech-
się zwykle w dużych miastach
kach. Sprzedawcy mieli specjalne
niania radiowego: od lipca 1986
imprezy, będące wczesnokapita-
spisy, na których mieli zaznaczoną
roku Program iv Polskiego Radia
listycznym pomieszaniem agory
ilość posiadanych aktualnie kopii
w ramach tak zwanej Rozgłośni
epoki cyfrowej z rojnym, gwarnym
i numer pudełka. Pozycje niedo-
Harcerskiej nadawał bowiem
wiejskim targiem, wypełnionym
stępne można było zamówić na „za
w późnych godzinach nocnych
cyberpunkowymi z dzisiejszej
tydzień”. (…) Ilość gier była olbrzy-
audycję zatytułowaną Radiokom-
perspektywy artefaktami:
mia, pudeł z kasetami było dużo
puter7, w ramach której w ogól-
√
nopolski eter wysyłano kakofonie
(…) W dodatku często przegrywano
zgrzytów i świstów, będących
i wejściu na teren giełdy (…)
gry na poczekaniu. Na jednym stole
dźwiękowymi zapisami wykony-
trafiało się na plac, zastawiony
stało kilka magnetofonów kopiu-
walnego kodu – który po zapisaniu
straganami głównie z kasetami
jących na bieżąco. Wystarczyło
na taśmie magnetofonowej
wideo. Kasety stały w pudełkach,
zamówić i wrócić za kilkanaście
i wczytaniu do pamięci komputera
były porozkładane na stołach.
minut po odbiór kasety. (…) Na
uruchamiał się jako program.
Kserowane okładki mieszały się
stoiskach często stało po kilka
↗ Ten unikalny chyba w skali
z nielicznymi oryginałami. Oraz
komputerów, na których trwało
świata pomysł – wykorzystania
oczywiście wszechobecne spisy
kopiowanie dyskietek na bieżąco.
reprezentacji dźwiękowej danych
filmów, jakimi dysponował sprze-
Było tam gwarno i głośno, a całości
do przesyłania ich za pomocą
dawca. (…) Po wejściu do budynku
dopełniała swoista konkurencja
ogólnodostępnych fal radio-
trafiało się na sporą halę, na której
między Atari i C-64. Jedni na złość
wych (nawet dzisiaj wzbudzający
rozstawione były stoły i ławy, na
konkurencji puszczali gry na swo-
szacunek rozmachem efektów
których oferowano rozmaity sprzęt
ich komputerach, byle zagłuszyć
osiągniętych przez połączenie
komputerowy. Były to głównie
i przyćmić konkurencję. Później gry
dostępnych technologii) – ujaw-
używane zx Spectrum, Atari XL/XE
zastępowano „demami”. Co jakiś
niał fundamentalny dla rozwoju
oraz Commodore C-64, Commo-
czas dochodziło nawet do utarczek
środowiska komputerowego głód
dore C-16 i VIC-20. Zdecydowanie
słownych, gdy jedna ze zwaśnio-
oprogramowania.
mniej było amstradów czy schnei-
nych stron domagała się ściszenia
↗ Maszyny mogły zrobić niemal
derów. Sporadycznie pojawiały się
tego, co puszczali adwersarze.
wszystko, wymagały jednak
pc
programów; programy potrze-
tyczne maszyny, takie jak Sharp,
bardziej konkretnych działań, typu
BBC. Te ostatnie to chyba tylko
wypięcie zasilania od komputerów
przez zapomnienie się pojawiały,
konkurencji, co zawsze kończyło
gdyż nikt nie chciał kupować takiej
się niezła awanturą i zadymą 9.
8
7
Podchwycony zresztą później przez roz-
8
głośnie lokalne – trójmiejskie radio Arnet nadawało takie audycje jeszcze w latach dziewięćdziesiątych.
14
więcej, a spisy były bardzo opasłe. Po wykupieniu biletu wstępu
(Intel 286) oraz bardziej egzo-
Czasami dochodziło nawet do
egzotyki. Ponadto w głównym holu można było się zaopatrzyć
9
Przemysł oprogramowania komputerowego
↗ Umożliwiło to czerpanie zysków z pol-
anarchistycznej organizacji, współpracującej
nawet na Zachodzie był jeszcze młody: ogra-
skiego rynku przez duże firmy produkujące
w celu pozyskiwania nowych programów
niczone zasoby firm wściekle konkurujących
software i przyczyniło się do rozwoju
i wymiany doświadczeń zdobywanych przy
na rosnącym w oczach przyszłym eldorado
rodzimej branży oprogramowania – kosz-
przełamywaniu zabezpieczeń. ↗ W miarę
były jeszcze zbyt małe, aby budować ogól-
tem wczesnokapitalistycznych pionierów,
rozwoju środowiska samorzutnie tworzyły
noświatowe sieci dystrybucyjne – posia-
w cyberpunkowym anturażu giełd kompu-
się też struktury organizacyjne, pozwalające
dacze komputerów w Europie, szczególnie
terowych rozwiązujących problem głodu
na współdziałanie ludzi połączonych wspól-
w Europie Północnej i Wschodniej, nie mieli
oprogramowania przy użyciu dostępnych
ną myślą: osiągnięciem statusu najlepszej
więc dostępu do legalnych źródeł opro-
wówczas środków. Nie można wykluczyć,
na świecie grupy, która najszybciej zdobywa
gramowania, bez którego te mogące robić
że odległe echo tego kolonizacyjnego po-
nowe oprogramowanie, najszybciej pozba-
prawie wszystko urządzenia nie mogły robić
sunięcia rozbrzmiewało później na przykład
wia je zabezpieczeń i najszybciej dystrybuu-
niczego. Możliwości wytwórcze pasjonatów,
w ferworze polskiej reakcji na próbę wpro-
je w Sieci bbs-ów – protointernetowych ser-
tworzących samotnie programy kompute-
wadzenia acta, które – narzucając kolejne
werów, z którymi można było połączyć się,
rowe gdzieś w piwnicach i garażach, były
ograniczenia w dystrybucji informacji – mia-
dzwoniąc na odpowiedni numer przy użyciu
ograniczone; głód oprogramowania potrafiło
ło odsunąć nas jeszcze dalej od utraconego
modemu podłączonego do linii telefonicz-
zaspokoić tylko zjawisko, które później
raju oprogramowania dostępnego za ułamek
nej. W wojnie o sławę obowiązywała zasada
ochrzczono piractwem, a które u zarania no-
wartości ustalanej przez producentów.
winner takes it all: kto pierwszy dostarczył
siło nazwę crackingu. Crackerzy byli ludźmi –
⋲
nadającą się do swobodnej dystrybucji
zwykle kilkunastoletnimi amatorami – któ-
Sednem działania crackera było zmody-
wersję oprogramowania, ten mógł liczyć na
rych pasja poznawania nowego narzędzia
fikowanie programu w postaci skompilo-
dotarcie ze swoim podpisem do największej
zaprowadziła do miejsca, w którym mogli
wanej: zerojedynkowych ciągów bitów,
liczby końcowych użytkowników; sprawni
mierzyć się bezpośrednio z profesjonalistami:
zorganizowanych ósemkami w bajty, które
dystrybutorzy, nazywani kurierami, byli
do zabezpieczeń, umieszczanych w progra-
jak pojedyncze sektory taśmy w maszynie
więc równie ważni dla osiągnięcia celu co
mach, a umożliwiających ich uruchomienie
Turinga sterowały działaniem procesora.
dysponujący wysokimi kompetencjami
tylko legalnym nabywcom. To naturalne z bi-
Odnalezienie i identyfikacja ciągu rozkazów
technicznymi crackerzy; kluczem do sukcesu
znesowego punktu widzenia dążenie zamy-
zabezpieczających przed nieautoryzowa-
było sprawne współdziałanie specjalistów
kało w praktyce dostęp do oprogramowania
nym dostępem i zastąpienie go innym – na
zajmujących się różnymi wycinkami procesu.
nie tylko tym, którzy za oprogramowanie nie
przykład przez umieszczenie instrukcji po-
↗ Czy przyczyną było podobieństwo
zamierzali płacić, ale także setkom tysięcy,
wodującej ominięcie całej blokującej dostęp
zjawisk, czy wspólne kulturowe źródła, czy
a później milionom właścicieli komputerów
sekwencji – sprawiało, że zabezpieczenie
inspiracja – nie wiadomo, ale pseudonimy
mieszkającym w miejscach, do których nie
w ogóle się nie uruchamiało, a zmodyfi-
crackerów i nazwy grup przywodziły na myśl
docierały sieci dystrybucyjne – w praktyce
kowany w ten sposób program mógł być
kulturę hip-hopową i scenę graffiti: równie
wszystkim spoza Stanów Zjednoczonych.
dystrybuowany bez ograniczeń. Działania
nielegalnego działania, wprowadzającego
Polska informatyka nie miałaby szansy na
crackerów były nielegalne w myśl obowiązu-
do przestrzeni miejskiej informację-podpis.
rozkwit bez dostępu do nielegalnego opro-
jącego w Stanach prawa i mogły prowadzić
Podobnie jak twórcy graffiti, także i cracke-
gramowania, dzięki któremu zafascynowały
do procesów o wysokie odszkodowania,
rzy zaczęli rywalizować na dwóch płasz-
się komputerami i na którym wykształciły się
chociaż nie wiązały się raczej z korzyściami
czyznach: technicznej – pierwsi umieszczali
dwa albo trzy pokolenia dzisiejszych specja-
finansowymi: dołączane do złamanych pro-
swoje podpisy w najbardziej nieprawdopo-
listów. Dostosowującą do prawodawstwa
gramów informacje zawierały zwykle zachę-
dobnych miejscach, drudzy łamali najtrud-
zachodniego ustawę o prawie autorskim
tę do nabycia oryginalnej wersji i wsparcia
niejsze zabezpieczenia, przygotowane przez
i prawach pokrewnych, regulującą między
w ten sposób przemysłu oprogramowania.
zarabiających coraz większe pieniądze
innymi kwestię legalności oprogramowania,
Te zaszywane wewnątrz oryginalnego kodu
specjalistów – i estetycznej: dążąc do
wprowadzono dopiero w roku 1994 – narzu-
informacje były też najważniejszym wyna-
efektowności podpisu, nie pozwalającego
cając tym samym ograniczającą konstrukcję
grodzeniem za wysiłek crackera – pozwalały
przejść obojętnie i tym samym zwiększają-
prawną i koncepcję piractwa na samorzutnie
mu na wirusową dystrybucję wewnątrz pro-
cego szanse na zwycięstwo w memetycz-
wykształcone i rozwinięte już społeczne
gramów swojego podpisu: znaczącego dzie-
nym wyścigu o rozgłos i uznanie.
mechanizmy dystrybucji programów kompu-
ło własnego, unikalnego pseudonimu i na-
↗ Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, żeby sta-
terowych.
zwy grupy, do której należał, nieformalnej,
tyczną planszę z napisem zastąpić scrollem:
15
RADIOKOMPUTER
demoscena ha!art #47
Ѧ
Kreatywność twórców dem w zakresie wymyślania tweaków i hacków była imponująca – dysponujący dogłębną znajomością możliwości sprzętu, wywodzący się ze sceny crackerskiej programiści Commodore 64 wykorzystywali na przykład procesor podłączonej do komputera stacji dysków, przypadkowo identyczny z głównym procesorem maszyny: w trakcie wyświetlania jednego efektu przez procesor główny wstępne obliczenia kolejnego wykonywał już procesor stacji dysków, co oznaczało zrównoleglenie wykonywanych operacji osiągnięte w ramach architektury, której projektanci prawdopodobnie zupełnie nie przewidzieli takiego wykorzystania.
odtwarzania świata
ograniczenia sprzętowe, a więc
rzeczywistego bądź
rozszerzania ich możliwości.
jego alterna-
↗ Wyświetlanie z szybkością
tyw: każdy efekt
kilkunastu klatek na sekundę
audiowizualny
żółtej kaczuszki cieniowanej
(w tym na przykład
algorytmem Phonga wymagało
glitche – świado-
użycia asemblera (pierwot-
mie wprowadzone
nego języka programowania,
zaburzenia obrazu)
bezpośredniej nakładki na kod
wynikający z dzia-
maszynowy, operującej nie
łań maszyny mógł
zaawansowanymi strukturami,
znaleźć miejsce
znanymi z języków programo-
co jedną klatkę wyświetlać
demo jest programem czasu rze-
napis o jedną kolumnę pikseli
czywistego, którego kluczowe
w estetyce przyjętej przez twór-
wania wysokiego poziomu,
wcześniej, sprawiając, że z per-
efekty generowane są w trakcie
ców konkretnego dzieła.
ale pojedynczymi rozkazami
spektywy obserwatora napis na
działania przez procesor reali-
⋲
procesora), wprowadzenia
monitorze będzie się płynnie
zujący zdefiniowane wcześniej
Różnica, która pozwoliła na
komputera typu pc w specjalny
przesuwał z prawej strony ekra-
obliczenia i działający według
wyodrębnienie się demosceny
tryb obsługi pamięci, wyko-
nu na lewą; ktoś dodał do tego
algorytmów, które łączą i prze-
z granic poprzedzającej ją sceny
rzystania któregoś z nierzadko
sekwencję danych, która wysy-
twarzają stosunkowo proste
crackerskiej, polegała więc na
nieudokumentowanych trybów
łana do układów odpowiedzial-
dane wejściowe. Sztuka tworze-
zmianie płaszczyzny rywalizacji,
graficznych, artefaktów procesu
nych za generowanie dźwięku
nia dem jest więc sztuką logicz-
przy zachowaniu organizacyj-
projektowania – a także daleko
powodowała odtwarzanie sek-
nego porządkowania, projekto-
nych fundamentów: crackerzy
idącej optymalizacji obliczeń
wencji dźwięków układających
wania matematycznych struktur,
byli nastolatkami-amatorami,
matematycznych (fundamental-
się w prostą melodię zbudowaną
których wizualno-dźwiękowa
ścierającymi się bezpośrednio
ne dla przekształceń geome-
z tonów – i tak, gdzieś w drugiej
reprezentacja posiada walory
z profesjonalistami na arenie
trycznych, a bardzo czasochłon-
połowie lat osiemdziesiątych,
estetyczne i służy do wywarcia
zabezpieczeń – ich działania
ne mnożenie zastępowane
powstało pierwsze animowane
wrażenia na odbiorcy, dysponu-
praktycznie przeciwstawiały
było na przykład, tam gdzie
cracktro.
jącego kompetencjami pozwa-
się zawłaszczaniu przez biznes
to możliwe, przez operacje
⋲
lającymi na dostrzeżenie także
urządzeń ogólnego przeznacze-
przesunięć bitowych, pozwalają-
Nie sposób mówić o demosce-
tego, co ukryte za pikselami
nia i ograniczaniu ich możli-
cych na błyskawiczne mnożenie
nie bez zdefiniowania kluczo-
wyświetlanymi na ekranie: pięk-
wości dla osiągnięcia korzyści
przez potęgi liczby 2) i inwencji
wego dla niej konceptu dema
na algorytmów, zaprojektowa-
finansowych: zabezpieczenie
w zastępowaniu teoretycznie
w sposób możliwie ogranicza-
nych przez człowieka procesów
oprogramowania jest bowiem
koniecznych obliczeń uprosz-
jący liczbę wyjątków. Zdefinio-
decyzyjnych, których wykona-
gestem zawężenia przestrzeni
czeniami, dającymi w konkretnej
wane najbardziej ogólnie demo
nie prowadzi do rozmnożenia
wolności oferowanej przez
sytuacji praktycznie nieodróż-
jest więc nieinteraktywnym
informacji według ścisłych reguł.
maszynę mogącą robić wszyst-
nialne efekty.
(nieumożliwiającym udziału
Ten demiurgiczny potencjał
ko, skoro blokuje możliwość
⋲
użytkownika, który występuje
tworzenia czegoś z niczego
uruchomienia bądź skopiowania
Kreatywność twórców dem
w roli biernego widza) progra-
w miarę rozwoju dziedziny wiódł
pewnych ciągów instrukcji.
w zakresie wymyślania tweaków
mem komputerowym, generu-
oczywiście w kierunku tworze-
↗ Demoscena przesuwała
i hacków była imponująca – dys-
jącym audiowizualną strukturę
nia iluzji rzeczywistości: gene-
obszar rywalizacji z bezpośred-
ponujący dogłębną znajomością
w formie udźwiękowionej ani-
rowania wirtualnych światów,
niego starcia, będącego jednak
możliwości sprzętu, wywodzący
macji. Taka definicja akcentuje
wypełnionych poruszającymi
reakcją na działanie przeciwnika,
się ze sceny crackerskiej progra-
kluczowe cechy dem, odróż-
się i wchodzącymi w interakcje
na zupełnie nową przestrzeń:
miści Commodore 64 wykorzy-
niające je na przykład od gier,
trójwymiarowymi obiektami.
rzuconego profesjonalistom wy-
stywali na przykład procesor
teledysków czy animacji wytwo-
Pole wolności było jednak
zwania kreatywnego, zmuszenia
podłączonej do komputera stacji
rzonych przy użyciu narzędzi do
rozległe i nie zawężało obszaru
maszyn do wykonywania działań
dysków, przypadkowo iden-
modelowania trójwymiarowego:
twórczych poszukiwań do prób
przekraczających teoretyczne
tyczny z głównym procesorem
16
⋲
√ √ √ √ √ √ √ √
ha!art #47 demoscena
⋲
√
demoscena ha!art #47
maszyny: w trakcie wyświetlania jednego
Bardziej skomplikowane, liczące setki
wanie ich wartości wzdłuż krawędzi ścian,
efektu przez procesor główny wstępne ob-
albo tysiące punktów obiekty naśladujące
a następne pomiędzy krawędziami, we
liczenia kolejnego wykonywał już procesor
przedmioty znane ze świata rzeczywistego –
wnętrzu trójkątów. Brzmi skomplikowanie?
stacji dysków, co oznaczało zrównolegle-
na przykład ikoniczną żółtą kaczuszkę,
Takie właśnie jest, a to dopiero początek:
nie wykonywanych operacji osiągnięte
kąpielowy gadżet, ironicznie wykorzysty-
wyświetlenie animowanej cieniowanej
w ramach architektury, której projektanci
wany w wielu demach – muszą się jednak
żółtej kaczuszki, udanie symulującej rze-
prawdopodobnie zupełnie nie przewidzieli
zmierzyć z problemami wynikającymi
czywisty obiekt, wymagało powiązania ze
takiego wykorzystania.
z drastycznego uproszczenia modelu: znany
sobą olbrzymiej liczby operacji matematycz-
⋲
nam świat nie jest zbudowany z trójkąt-
nych, odpowiadających za geometryczne
Nie sposób docenić piękna algorytmów
nych ścian łączących wierzchołki – jest
przekształcenia obiektów w przestrzeni,
i stopnia skomplikowania wykonywanych
ciągły, wypełniony różnorodnością płynnie
wyznaczania parametrów określających
przez maszynę operacji bez choćby po-
przechodzących w siebie kształtów. Model
ważne z punktu widzenia efektu wizualnego
bieżnej analizy któregoś z nich – pochylmy
kaczuszki, nawet jeśli złożony z kilku tysięcy
charakterystyki tych obiektów i pokazania
się więc przez moment nad popularnym
ścian, nadal pozostaje z ludzkiej perspekty-
ich na ekranie – a wszystko to w czasie rze-
na demoscenie w drugiej połowie lat
wy kanciasty, wyraźnie uproszczony. Ułom-
czywistym. Płynność animacji zapewniało
dziewięćdziesiątych tak zwanym cieniowa-
ność mistyfikacji jest oczywista i domaga się
dopiero osiągnięcie wydajności pozwalającej
niem Phonga: algorytmem opracowanym
zatuszowania. Możliwości są dwie: pierwszą
na dokonywanie całego cyklu obliczeń co
teoretycznie w 1973 przez doktoranta
z nich – wykluczoną wówczas ze względu
najmniej kilkanaście razy w ciągu sekundy –
Uniwersytetu w Utah Bui Tuong Phonga,
na ograniczenia dostępnej pamięci i mocy
na maszynach dysponujących mocą o kilka
którego celem było stworzenie możliwie
obliczeniowej – jest zwiększanie szczegó-
rzędów wielkości niższą od mocy obliczenio-
realistycznej techniki ekranowej reprezen-
łowości modelu, a więc mnożenie punktów
wej telefonów w naszych kieszeniach.
tacji obiektów trójwymiarowych.
i trójkątnych ścian, aż do granicy, za którą
⋲
⋲
bardzo małe, położone bardzo blisko siebie
Wróćmy teraz do próby uporządkowania
Obiekty trójwymiarowe w grafice kompute-
trójkąty z punktu widzenia obserwatora
demosceny w czasie – trudnej, bo będącej
rowej definiowane są jako zbiory punk-
nabiorą waloru ciągłości i płynności przejść.
próbą uchwycenia zjawiska o niezwykłej
tów w przestrzeni oraz reguł, łączących
Drugą – użycie takich sposobów wyświet-
dynamice, błyskawicznie ewoluującego,
te punkty w trzyelementowe podzbiory,
lania kanciastych trójwymiarowych modeli,
nieustannie redefiniującego założenia
interpretowane jako trójkąty tworzące
które zatuszują niedoskonałości modelu,
i normy, i rozproszonego między różne
powierzchnię figury. Sześcian w takim
a trójkątne ściany wypełnią nie jednolitym
platformy sprzętowe; zjawiska, którego
modelu jest zbiorem dwunastu trójkątów
kolorem, ale płynnym cieniowaniem, wy-
esencją była prawdopodobnie anarchistycz-
zbudowanych na bazie ośmiu punktów-
ważającym proporcje oświetlenia w każdym
na wolność przeżywania go na swój sposób,
-wierzchołków; dysponując współrzędnymi
miejscu powierzchni.
wystarczająca do wytworzenia poczucia
wszystkich punktów można je poddawać
⋲
wspólnoty i jej ciągłości, ale utrudniająca
przekształceniom geometrycznym – prze-
Cieniowanie zaproponowane przez Phonga
zobiektywizowany opis: destylat z wielości
suwaniu, obracaniu, skalowaniu – a tym
jest takim właśnie sposobem. W języku
partykularnych historii lokalnych demo-
samym zmieniać położenie sześcianu
formalnym sprowadza się ono do interpolo-
scen, istniejących w konkretnych miejscach
w zdefiniowanej przestrzeni. Wywołanie
wania wektora normalnego do płaszczyzny
w określonym czasie i czerpiących zarówno
odpowiednio przygotowanej procedury po-
w każdym wyświetlanym na ekranie punk-
ze wspólnego repozytorium norm, wartości
woduje przekształcenie tego matematycz-
cie. W programistycznej praktyce polega
i zachowań, jak i lokalnych subkultur albo
nego obiektu w uwzględniającą perspekty-
na obliczeniu dla każdej ściany wektora
zjawisk społecznych.
wę dwuwymiarową reprezentację: de facto
normalnego (prostopadłego do powierzchni,
⋲
tablicę wartości pikseli, której wysłanie do
którego kąt względem wektora oświetlenia
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych,
właściwego miejsca w pamięci komputera
wyznacza intensywność światła padającego
prawdopodobnie w Holandii, na kompu-
wywołuje widoczny na ekranie efekt, przez
na daną płaszczyznę), następnie wyznacze-
terach Apple II i Commodore 64 powstały
umysł odbiorcy interpretowany jako obraz
niu „wektorów normalnych” dla wierz-
pierwsze samodzielne intra – crackerskie
sześcianu umieszczonego w trójwymiaro-
chołków (uzyskiwanych przez uśrednienie
autoreklamy oddzieliły się tym samym od
wej przestrzeni.
wektorów normalnych ścian, w których
swoich dotychczasowych nośników, stając
⋲
występuje dany wierzchołek) i interpolo-
się niezależnymi programami, konkurują-
17
Ѧ
ha!art #47 demoscena
cymi w kanałach dystrybucji
o sztuce czystej, w której
umożliwiały krążenie produkcji
dura konstytuowała nowy węzeł
o zainteresowanie odbior-
rzemieślnicza wirtuozeria łączy
scenowych po całym świecie
demoscenowej Sieci: niedawny
ców niezależne od walorów
się z nieskrępowaną ekspresją,
(podobnie jak w przypadku mitu
aspirant stawał się pełnopraw-
użytkowych, a wynikające
i przez szereg nieuniknionych,
„Internetu – ogólnoświatowej
nym członkiem wspólnoty,
jedynie z cech estetycznych,
naiwnych gestów i ekspery-
Sieci” ta możliwość pozostawała
nawiązującym kolejne kontakty
z wrażenia, jakie uruchomiony
mentów estetycznych wiodący
niemal zawsze czysto teore-
i w nieunikniony sposób wiru-
program wywołuje na odbior-
ku dojrzałemu konsensusowi,
tyczna, najbardziej spektaku-
sowo zarażającym swoją pasją
cach, z wczesnego prototypu
mogącemu włączyć się w pełno-
larne produkcje rzeczywiście
kolejnych kandydatów: kolegów
czegoś, co dzisiaj nazywamy user
prawny dialog ideowy z sąsied-
rozchodziły się jednak po wielu
z podwórka czy szkoły.
experience – doświadczeniem
nimi dziedzinami.
krajach w przeciągu kilkunastu
⋲
użytkownika, odczuciem, jakie
⋲
dni od premiery), dając przez to
Wymiana produkcji za pomocą
wywołuje w nim interakcja z cy-
Co zadecydowało o fenomenie
silne poczucie przynależności
dyskietek przesyłanych pocztą
frowym produktem. Intra trafiły
demosceny? Dzięki czemu idea
do szerokiej i tętniącej życiem
(w drugiej połowie lat dziewięć-
na podatny grunt: środowisko
wspólnego tworzenia rozbu-
wspólnoty o charakterze ponad-
dziesiątych nazywaną często
użytkowników mikrokompu-
dowanych animacji przy użyciu
lokalnym. Po czwarte wreszcie:
snail mail dla odróżnienia od
terów było już wystarczająco
prymitywnych języków progra-
anarchiczne wzorce demosceno-
raczkującej poczty e-mail) nosiła
liczne, istniały protointernetowe
mowania okazała się tak nośna,
wej samoorganizacji okazały się
nazwę „swap”; swapper odpo-
kanały dystrybucji oprogramo-
że stała się najważniejszym
fantastycznie nośne, obniżając
wiadał w grupie za dystrybucję,
wania, bazujące zarówno na tra-
hobby dla kilkudziesięciu tysięcy
do minimum próg wejścia – żeby
ale także za kontakty z inny-
dycyjnych więziach społecznych,
młodych ludzi z Europy, Rosji,
stać się częścią demosceny
mi grupami, podtrzymujące
jak i nowych wówczas techno-
usa,
wystarczył właściwie jeden
fundamentalną dla demosceny
Kanady, Australii? Z per-
logiach, a w świadomości od-
spektywy drugiej dekady xxi
samodzielnie wykonany gest
ideę określaną hasłowo jako
biorców miały już swoje miejsce
wieku ten memetyczny sukces
inicjacyjny: przyjęcie pseudo-
„friendship”.
specyficzne udźwiękowione ani-
jest niewątpliwie frapujący, ale
nimu (zazwyczaj połączone
↗ Idea ta w praktyce realizowa-
macje. Stworzenie pierwszych
najważniejsze składniki odpo-
z wymyśleniem nazwy grupy,
ła się po prostu jako przyjazne
samodzielnych dem okazało się
wiedzi są wyraźnie zarysowane.
tymczasowo jednoosobowej).
nastawienie do innych, pomoc,
jajkiem Kolumba: gest programi-
Po pierwsze: celem przyświe-
Pseudonimy, przejęte jako forma
dzielenie się wiedzą, wspólna
stów holenderskich powtórzył
cającym twórcom dem było
wprost ze sceny crackerskiej,
dbałość o dobrą atmosferę.
ktoś w Skandynawii, a później
zawsze wywołanie wrażenia na
nie miały już jednak tamtejszego
Bez friendshipu scenie groziłoby
w Niemczech (lub w odwrotnej
odbiorcy, zaimponowanie mu –
charakteru maski, kryjącej praw-
zapadnięcie się pod ciężarem
kolejności), a każde kolejne
i rzeczywiście, na przełomie lat
dziwą tożsamość; działalność
swojego aspektu rywalizacyjne-
samodzielne intro umacniało
osiemdziesiątych i dziewięćdzie-
demoscenowa nie wiązała się
go: szczególnie w początkowym
świeżo utworzony nowy kon-
siątych osiągane efekty musiały
z naruszaniem prawa, toteż do
okresie większość nowych
tekst: przestrzeni technicznej
imponować wszystkim użytkow-
produkcji dołączane były zwykle
produkcji – dem, intr, modułów
i estetycznej rywalizacji między
nikom komputerów, świadomym
tekstowe pliki informacyjne,
muzycznych czy grafik – miała
programami komputerowymi
ich możliwości, ale i ograni-
zawierające pocztowe adresy
premiery w czasie copyparties
tworzonymi przez pasjonatów,
czeń. Po drugie: spontaniczna
kontaktowe z pełnymi nazwiska-
(albo: demoparties), scenowych
dysponujących ekspercką zna-
realizacja skomplikowanych,
mi. Wystarczyło wysłać na taki
zlotów, połączonych z bezpo-
jomością sprzętu, a działających
a niekomercyjnych projektów
adres kilka dyskietek z krót-
średnią rywalizacją: nowe pro-
z pozafinansowych pobudek.
informatycznych byłaby niemoż-
kim listem, żeby po pewnym
dukcje, podzielone na kategorie,
Była to przestrzeń świeżej formy
liwa bez głębokiego zaangażo-
czasie otrzymać je z powrotem,
prezentowane były premierowo
sztuki, tworzącej się dzięki
wania twórców, ujawniającego
wypełnione stuffem, czyli po
na big screenie, zgromadzeni zaś,
potencjałowi nowego narzędzia
się w samym produkcie i w jego
prostu demoscenowymi pro-
głosując za pomocą przygo-
w dużej mierze niezależnie od
kontekście – a bezinteresowny
dukcjami. Wystarczyło dopisać
towanych wcześniej kartek,
form istniejących, i w przyspie-
entuzjazm i pasja są emocja-
się do jednego z krążących
wybierali najlepsze z nich.
szonym tempie przechodzącej
mi zaraźliwymi, przynajmniej
spisów kontaktów, żeby zacząć
Pierwsze copyparties – kilkuna-
proces ewolucji – rozpoczyna-
w pewnym wieku. Po trzecie:
otrzymywać listy od innych
stoosobowe zjazdy znajomych
jący się utopijnym marzeniem
istniejące kanały dystrybucji
początkujących. Ta prosta proce-
z sąsiednich miast, na których
18
demoscena ha!art #47
oprócz podtrzymywania więzi towarzy-
dobrej produkcji. Wybierani w późniejszym
dołączony do nich plik tekstowy z listem,
skich na masową skalę kopiowano od
głosowaniu laureaci głównych nagród
nierzadko liczącym kilka-kilkanaście stron
siebie nawzajem oprogramowanie, często
otrzymywali zwykle także nagrody rzeczo-
znormalizowanego maszynopisu: w takiej
nie organizując nawet zawodów – odby-
we, ich wartość była jednak w praktyce
korespondencji, utrzymywanej z kilkunasto-
wały się prawdopodobnie pod koniec lat
niewielka. Sens demoscenowej rywalizacji
ma wybranymi osobami, pośród wątków po-
osiemdziesiątych w Skandynawii. Szybko
stanowiło uznanie, respect, szacunek ze
bocznych rozgrywała się nieustająca debata
wyewoluowały w klasyczną formę dwu- lub
strony innych twórców, którzy sami pracując
na temat demosceny, aktualnych wydarzeń,
trzydniowego wydarzenia, gromadzącego
ciężko nad jakością swoich prac, umieją
perspektyw, postaw. Wnioski z korespon-
(zwykle w szkole albo obiekcie sportowym)
docenić wysiłek innych. Osoby potrafiące
dencji i prywatnych rozmów spisywane
kilkuset czy nawet kilka tysięcy fascynatów,
regularnie dostarczać imponujące jakością
bywały w formie artykułów, publikowanych
reprezentujących demosceny różnych plat-
produkcje określano (lub nawet określały
w zinach, magazynach dyskowych, scenowej
form sprzętowych. Norweski The Gathering
się same) mianem elity; elitarny – to taki,
prasie (funkcjonującej w formie programów
już w 1992 roku odwiedziło 1100 osób,
którego pozycja w hierarchii uznania była
w działaniu do złudzenia przypominających
podobnie jak zorganizowany w warszawskiej
niepodważalna, ktoś powszechnie znany
pierwsze strony internetowe: klikalne tytuły
Stodole w 1994 roku Intel Outside; pięć lat
i równie powszechnie szanowany. Elitaryzm
w spisie treści prowadziły do dziesiątków,
później fińskie party The Assembly, organi-
scenowy ograniczony był jednak właśnie do
a nawet setek tekstów11 – zwykle o mizer-
zowane przez legendarne grupy Complex,
płaszczyzny szacunku, zupełnie pozbawiony
nej jakości stylistycznej, ale poruszających
Rebel i Future Crew, zgromadziło ponad
tendencji eksluzywistycznych i akcento-
istotne dla społeczności kwestie). Wysoki
5000 uczestników.
wania dystansu – równoważył go bowiem
kapitał społeczny, zgromadzony dzięki
↗ Parties były dla demosceny jednocześnie
egalitarystyczny friendship, przypominający,
friendshipowi, czynił debatę efektywną,
olimpiadą i karnawałem, czasem rywali-
że wszyscy jesteśmy tu przede wszystkim
a demoscenę – wystarczająco elastyczną,
zacji i świętowania, spotykania się twarzą
po to, żeby dobrze się bawić, i każdy z nas
żeby mogła trwać i rozwijać się w błyska-
w twarz z ludźmi znanymi dotąd tylko z ko-
dokłada – choćby samą tylko obecnością –
wicznie zmieniających się realiach technicz-
respondencji, poznawania innych, niekoń-
jakąś cegiełkę do bliskiej wszystkim idei.
nych: tylko w czasie pierwszej dekady istnie-
czących się rozmów o scenie i komputerach
↗ Swap, wymiana stuffu za pośrednictwem
nia sceny moc obliczeniowa procesorów
w ogóle, gorączkowego kończenia produkcji,
dyskietek przesyłanych pocztą, z czasem
zwiększyła się mniej więcej dwustukrotnie.
wreszcie: dionizyjskiego spożywania alkoho-
podzielił się na dwa style: fast swap, którego
Gdyby silić się na ryzykowne porównania
lu. Competitions, czyli konkursy, z wieńczą-
celem było jak najszybsze rozdystrybu-
mechaniczne, to mniej więcej odpowiednik
cym je democompo, były w tej atmosferze
owanie nowych produkcji do kilku setek
przejścia z dziecięcych gokartów do bolidu
niezwykłym przeżyciem: w mroku bliskim
kontaktów rozsianych po całej Europie –
Formuły 1 z jej najlepszych czasów: wszelkie
sali kinowej kilkaset osób zgromadzonych
i friendly swap, akcentujący znaczenie relacji
podobieństwa kończą się na kierownicy.
na niewielkiej przestrzeni reagowało żywio-
interpersonalnych i bliski tradycyjnym
↗ Jeżeli swapperzy, szczególnie fast,
łowo na każdy efekt, nagradzając oklaskami
korespondencyjnym znajomościom, w któ-
tworzący rodzaj demoscenowej Sieci szkie-
szczególnie imponujące osiągnięcia (wśród
rym ważniejszy od zawartości dyskietek był
letowej, byli kontynuatorami roli kurierów
nich najwyższe miejsce zajmowały rzadkie world firsts – pierwsze płynnie działające implementacje jakiegoś efektu na konkretnej platformie sprzętowej), a pomrukami przyjmując produkcje wyjątkowo nieudane, nudne, przerywające działanie w wyniku błędów czy zmontowane przy użyciu tak zwanych demomakers – oprogramowania umożliwiającego montowanie z gotowych efektów prostych, schematycznych dem. Entuzjazm publiczności był marzeniem każdego autora; jeśli spełnionym – uzasadniającym setki, albo nawet tysiące godzin pracy, jakich wymagało przygotowanie
10
10
Podobnie jak w przypadku kurierów, którzy szu-
kając metod obniżenia kosztów międzynarodowych połączeń telefonicznych uciekali się często do phreakingu – różnych form omijania zabezpieczeń telekomunikacyjnych i nielegalnego nawiązywania połączeń – swapperzy, zwykle kilkunastoletni i pozbawieni finansowych możliwości wysyłania kilkuset listów w miesiącu, stosowali często zasadę stamps back. Była ona skierowanym do odbiorcy wezwaniem do odesłania tego fragmentu koperty, na którym przyklejone były znaczki pocztowe, uprzednio spreparowane
z grup crackerskich, a odpowiednikiem crackerów byli koderzy (w tym określeniu, wywodzącym się od kodu maszynowego, mieści się o wiele więcej niż w rzemieślniczym określeniu „programista”: koder nie tylko programował, ale wcześniej także zamieniał estetyczne idee na działające algorytmy), jeżeli nawet funkcja organizatora grupy – jej lidera, będącego po części menedżerem, dbającym o zgranie wspólnych prac nad nowymi produkcjami,
przy użyciu kleju biurowego albo lakieru do paznokci.
11
Po zmyciu przystawionych stempli znaczki nadawały
sceny PC o nazwie „Bad News” zawierał teksty o łącz-
Dla przykładu: trzeci numer polskiego magazynu
się do ponownego użycia.
nej objętości miliona trzystu tysięcy znaków.
19
ha!art #47 demoscena
a po części opiekunem totemu, primus
byli naturalnie predystynowani do pełnie-
↗ Pomiędzy grupą – organizacją łączącą
inter pares, ustalającym na przykład reguły
nia funkcji editora, ascii-art mógł stanowić
ludzi na zasadzie dobrowolnej współpracy
przyjmowania nowych członków – także
rozrywkę dla wielu. Żelazną zasadą ogólną
twórczej – a jej członkami istniała wzajem-
występowała już na scenie crackerskiej, to
było: jesteś częścią grupy – i demosceny
na zależność: grupa była oczywiście tak
nadal większość specjalizacji była spe-
w ogóle – na tyle, na ile coś wnosisz: albo
dobra, jak jej członkowie, z drugiej strony:
cyficznie demoscenowa. Graficy, oprócz
własną kreatywnością, albo pracą na rzecz
przynależność do dobrej grupy była nobilita-
reprezentowania grupy pełnoekranowymi
wspólnoty.
cją. Taka, która zajmowała wysokie miejsca
obrazkami na gfx compos, dbali o opraco-
↗ To właśnie grupa była podstawową
w compos czy na chartsach, otrzymywała
wanie wizualne: fantazyjne logotypy, kroje
komórką społeczności demoscenowej: jej
na ręce organizatora wiele próśb o przyję-
czcionek, tekstury pokrywające trójwymia-
nazwa stanowiła totem, symbol tożsamości,
cie w poczet członków, a i sama mogła ze
rowe obiekty, statyczne elementy animacji.
którym oznaczano prace poszczególnych
sporymi szansami powodzenia werbować
W czasach przed Photoshopem rysowanie
członków; nazwa grupy stanowiła integral-
wybranych twórców. Mieć w podpisie
odbywało się często metodą pixel-by-pixel:
ną część podpisu w formacie pseudonim/
rozpoznawalną, otoczoną uznaniem, elitarną
każdy z kilkunastu- albo kilkudziesięciu
grupa. Sposobów funkcjonowania grup było
grupę – to samemu należeć do elity, dys-
tysięcy pikseli danej grafiki był efektem
zapewne niewiele mniej niż kolektywów
ponować jawnym potwierdzeniem statusu,
pracy ręcznej z wykorzystaniem wyłącz-
w ogóle; olbrzymią większość stanowiły
reprezentować godne szacunku barwy
nie najprostszych narzędzi edycyjnych; za
efemeryczne, jedno-, dwu-, trzyosobowe
klubowe. W odróżnieniu od elity społecznej
każdym pełnoekranowym obrazkiem stały
grupy, których działalność ograniczała
przynależność do elity scenowej wymagała
więc często dziesiątki i setki godzin pracy.
się właściwie do samego istnienia. Wśród
jednak nieustannego potwierdzania: każdy
Na ośmiobitowych platformach muzycy
pozostałych, którym udawało się przekro-
był tak dobry, jak jego ostatnia produkcja,
tworzyli tak zwane chiptunes, melodie
czyć barierę pierwszego własnego release
a każda następna produkcja powinna być
odgrywane przy użyciu syntetyzowanych
(premiery produkcji typu demo czy intro),
lepsza od poprzedniej. Ktoś, kto od dawna
dźwięków, a na platformach 16-bitowych
niektóre bazowały na kilkuosobowych gro-
nie był aktywny twórczo i ograniczał się do
korzystali zwykle z legendarnych trackerów
nach znajomych z jednego miasta, podwór-
odwiedzania parties, nie tracił może zdoby-
(4-, a później 32-ścieżkowych sekwence-
ka, szkoły, tworzących kreatywny rdzeń,
tego kiedyś uznania, ale z zinowych chart-
rów, pozwalających na składanie muzyki
wspierany dołączającymi z czasem członka-
sów wypierali go aktywniejsi. W środowisku
z sampli, których brzmienie modyfikowane
mi „korespondencyjnymi”: przy tworzeniu
ufundowanym na pragnieniu eksplorowania
było różnymi komendami sterującymi);
dema możliwość bezpośredniej współpracy
granic technicznych możliwości maszyn,
przygotowując ścieżkę dźwiękową dema czy
kodera, grafika i muzyka była bezcenna.
których możliwości wręcz eksplodowały,
intra, oprócz pracy kompozytorskiej dbali
Swapper, drugi grafik czy dodatkowy
wymaganie nieustannego rozwoju było
także o optymalizację rozmiaru końcowego
koder – na przykład dostarczający gotowe
aksjomatem, który prędzej czy później pro-
pliku. W miarę wzrostu mocy obliczeniowej
do użycia biblioteki operacji 3D – mogli
wadził do wypalenia: kiedy tysiące godzin
komputerów znaczenia nabrała rola grafika
jednak mieszkać w zupełnie innym miejscu,
spędzonych dotąd przed monitorem okazy-
3d, nazywanego także modelerem – odpo-
a grupa w pełnym składzie spotykała się do-
wało się zaledwie asumptem do kolejnych
wiedzialnego za przygotowanie wektoro-
piero na party. Elitarne grupy, gromadzące
tysięcy godzin, pojawiało się nieuchronnie
wych obiektów i scen, które po wczytaniu
wyróżniających się twórców, funkcjonowały
pytanie „dlaczego właściwie to robię?”.
stawały się bazą dla trójwymiarowych
często czysto korespondencyjnie, nierzad-
↗ Nawet dziś pamiętam ten tytuł:
sekwencji efektów. W tych grupach, które
ko międzynarodowo – kluczowa wówczas
Amiga – superkomputer pod strzechy, głosił
zdecydowały się na wydawanie własnego
stawała się rola organizatora-koordynatora,
anonsujący pojawienie się nowej maszyny
zina, niezbędny był editor, czyli po prostu
tworzącego przestrzeń komunikacji i współ-
artykuł, opublikowany w „Bajtku” gdzieś
redaktor naczelny, a w połowie lat dzie-
pracy. Dopuszczalne, choć nieczęsto prakty-
w roku 1988. Szesnastobitowe urządzenie
więćdziesiątych wyodrębniła się specjaność
kowane, było reprezentowanie jednocześnie
z fantastycznymi jak na tamte czasy podze-
ascii-makera:
dwóch lub nawet więcej grup: dobry, dy-
społami, nadające się przy tym do dalszej
logotypy czy obrazki złożone ze znaków
namiczny fast swapper, utrzymujący relacje
rozbudowy, w porównaniu z ośmiobitowymi
ascii, wklejane
z kilkoma setkami kontaktów, mógł bez
konstrukcjami było rzeczywiście superkom-
tekstowych. Poszczególne specjalności by-
trudu i konfliktu interesów dystrybuować
puterem i otwierało nowy rozdział w historii
wały często łączone – wielu koderów było
produkcje kilku grup, podobnie na przykład
masowej komputeryzacji. Także w historii
też organizatorami swoich grup, swapperzy
kreatywny muzyk.
demosceny, dla której Amiga szybko stała
20
człowieka przygotowującego bezpośrednio do plików
demoscena ha!art #47
się platformą flagową: przedmiot pożądania
oficjalnym: nauczyły scenę rozumieć dema
moc obliczeniowa procesorów 286 była
w miarę obniżania ceny stawał się dostępny
jako spójne całości, z własnym tempem
wprawdzie porównywalna do mocy oblicze-
dla coraz szerszych rzesz użytkowników,
narracji, precyzyjną synchronizacją między
niowej amigowej Motoroli 68000, ale Amiga
dając im niespotykane wcześniej możliwo-
obrazem i dźwiękiem. To moment, w którym
posiadała dojrzałą architekturę, w której
ści: wielozadaniowy system operacyjny,
sztuka tworzenia dem zyskała samoświa-
kluczowe miejsce zajmowały układy odpo-
512 kB pamięci ram, paletę 4096 kolorów,
domość: demo przestało być pokazem
wiedzialne za grafikę i dźwięk – pierwsze
czterokanałowy dźwięk stereo. Wszystko
efektów, a stało się spójnym komunikatem.
komputery pc były natomiast maszyna-
to sprawiło, że gdzieś między rokiem 1988
Oczywiście tak, jak nawet najstarsze dema
mi typowo biurowymi, dysponującymi
a 1990 demoscena Amigi rozkwitła. W 1989
nosiły często znamiona pewnej myśli pro-
kilkoma prymitywnymi trybami graficznymi
grupa Red Sector wygrała democompo na
jektowej, tak i nowy paradygmat nie unie-
i oferującymi tylko dźwięk buzzera, małego
Tristar Party, prezentując ikoniczne RSI
ważnił starego: w konkursowe szranki w jed-
piezoelektrycznego głośniczka, zgodnie
Megademo: ponaddwudziestominutowy
nej kategorii stawały obok siebie produkcje
z nazwą potrafiącego jedynie brzęczeć na
program, będący praktycznym kompendium
techniczne i z designem, te drugie jednak
kilka sposobów. Pierwsze dema pc były wy-
osiągalnych efektów (głównie rozmaitych
zyskiwały stopniowo, ale konsekwentnie
raźnie mniej efektowne nawet od produkcji
scrolli i prostych wektorów), sklejonych
przewagę. W kwietniu 1992 roku party TRSI
ośmiobitowych; zwycięstwo platformy
w gargantuicznych rozmiarów prezentację.
Conference wygrała grupa Melon Design
było jednak nieuniknione – prymitywność
Ten triumf klasycznego, technicznego para-
z demem Human Target, którego sceny była
pierwszych modeli wynikała z odmiennej
dygmatu, w którym demo stanowiło przede
wyraźnie zaprojektowane z uwzględnieniem
filozofii architektonicznej, przyjętej przez
wszystkim pokaz umiejętności programi-
zasad proporcji czy tempa prowadzenia nar-
ibm:
stycznych kodera, był jednocześnie jego
racji; w grudniu tego samego roku ukazało
jako baza dla dowolnie wybieranych przez
końcem: oglądanie ciągnącego się całymi
się jedno z najsłynniejszych dem w historii –
użytkowników podzespołów dodatkowych.
minutami pokazu kolejnych niepołączo-
State of the Art grupy Spaceballs, będącym
To, co początkowo było słabością pc i źród-
nych ze sobą efektów szybko okazało się
właściwie (podobnie jak wydane rok później
łem drwin ze strony użytkowników Amigi,
zwyczajnie nudne: w megademie zobaczono
kontynuatorskie 9 Fingers) dynamicznym
szybko okazało się decydującą przewagą:
ślepą uliczkę demoscenowej ewolucji. Już
teledyskiem, estetycznie przewyższają-
kiedy nad rozwojem możliwości kompu-
w następnym roku grupa Scoopex wygrała
cym emitowane wówczas w muzycznych
terów pc pracowały jednocześnie dzie-
democompo Swedish Elite Easter Confe-
kanałach telewizyjnych klipy grup takich, jak
siątki firm opracowujących karty graficzne
rence produkcją Mental Hangover, uważa-
choćby Technotronic. Wszystkie sceny State
i muzyczne, Amigę zdusiła jej zamknięta
ną za jedną z najważniejszych w historii:
of the Art zachowywały spójność, dynamicz-
architektura. Wprowadzony w grudniu 1992
w trakcie napisów początkowych pojawiała
ny montaż pozostawał zgodny z rytmem
roku model Amiga 1200, mimo skokowego
się między innymi plansza z komunikatem
podkładu muzycznego, świadomie stosowa-
rozwoju możliwości, okazał się ostatnim se-
„This isn’t fucking megademo, this is Scoopex
na typografia zastąpiła składane z koloro-
ryjnie produkowanym. Świat nieodwracalnie
demo” – i rzeczywiście, zamiast wlokącego
wych czcionek scrolle. Dla wielu State of the
zdominowały tanie klony ibm pc, a wpro-
się przeglądu nieprzystających efektów
Art jest najważniejszym amigowym demem,
wadzony w 1993 roku procesor Pentium
widzowie otrzymywali zwartą narrację,
oglądanym przed laty po kilka razy dziennie
umożliwiał, wraz z istniejącym już ekosy-
utrzymaną w jednolitej konwencji estetycz-
przez całe tygodnie; była to także chyba
stemem kart rozszerzających, budowanie
nej i przygotowaną z dbałością o detale. Te
pierwsza produkcja, której wartość była zro-
jednostek przewyższających możliwościami
cechy sprawiły, że Mental Hangover uchodzi
zumiała nawet dla zupełnych laików – kto
wszystkie powszechnie dostępne alternaty-
za pierwsze demo „z designem” – design
miał świadomość poetyki teledysków, ten
wy. Wypuszczone w 1992 roku demo Unreal
nie był bowiem w znaczeniu demosceno-
rozumiał, że oglądana właśnie animacja jest
grupy Future Crew ustępowało jeszcze wy-
wym czynnością projektowania, ale cechą
jej doskonałą realizacją.
raźnie produkcjom amigowym, ale dawało
produkcji; funkcja designera nigdy chyba
⋲
jasny dowód możliwości pc jako platformy
nie wybiła się na samodzielność. Wydane
W tym czasie demoscena platformy pc
demoscenowej. Późniejsze o rok Second
w 1991 dema Enigma grupy Phenomena,
dopiero raczkowała: pierwsze dema po-
Reality tej samej grupy było już pełnopraw-
półgodzinne (!), filmowe Odyssey grupy Alca-
jawiły się prawdopodobnie w roku 1991,
nym, nowoczesnym demem z amigowym
traz, czy zwłaszcza legendarne Hardwired
ale możliwości ówczesnych komputerów
designem. Stars – Wonders of the World
13
12
grup Crionics i Silents uczyniły nowy trend
pc
12
13
były w porównaniu do Amigi żałosne:
jednostka centralna miała służyć tylko
francuskiej grupy Noon z 1995 roku to już produkcja z nowej epoki, przy doskonałym
21
ha!art #47 demoscena
opracowaniu estetycznym samym tech-
jako równorzędny rodzaj scenowego release.
ideologicznego. Teksty, będące integralną
nicznym wymiarem pozostawiającą w tyle
W tej mnogości form prawie każdy mógł
częścią większości dem, uzupełniały raczej
produkcje z innych platform. I właśnie
odnaleźć własną dyscyplinę; competitions
komunikat wizualny niż stanowiły równo-
połowa lat dziewięćdziesiątych to dla de-
na parties zamieniły się w wielogodzinne
rzędną składową przekazu; a nawet tam,
mosceny czas rozkwitu: do nadal aktywnych
maratony premier; listy wysyłane do kontak-
gdzie ich rola była większa, trudno mówić
scen komputerów ośmiobitowych i przeży-
tów stawały się coraz grubsze: takie ilości
o szczególnej głębi refleksji. Pamiętne
wającej złoty okres sceny Amigi dołączyła
nowego stuffu wymagały bowiem przesy-
demo Control16 grupy Coma z 1996 roku,
nowa platforma, która choćby przez swoją
łania każdorazowo kilku dyskietek. Scena
w którym chyba po raz pierwszy wyko-
popularność zapewniała nieporównywalny
tętniła życiem, w każdym większym mieście
rzystano ujęcia filmowe jako podstawowy
napływ nowych pasjonatów zjawiska.
było kilkunastu albo kilkudziesięciu aktyw-
komponent produkcji17, zaczynało się
⋲
nie działających, pozostających w kontakcie
planszą z napisem: „We are nothing but
Rozkwit zjawiska przełożył się na rozmno-
ludzi, a trzystuosobowe copyparties mogły
grey mass controlled by the system”, po
żenie form produkcji: obok koronnych dem,
uchodzić za wydarzenia kameralne.
której na tle ujęć przemawiającego Lenina
czyli pełnowymiarowych, kilkuminutowych
Z dzisiejszej perspektywy klasyfikacja wyda-
wyświetlane były kolejne wersy:
prezentacji, pojawiła się wyraźnie wyodręb-
je się oczywista: demoscenowe produkcje
I think I want to sing
niona kategoria intr: demonstracji z dodat-
spełniają kryteria niemal wszystkich popu-
but my mouth is frozen
kowym ograniczeniem nakładanym przez
larnych definicji sztuki (poza może definicją
I want to shout
maksymalny rozmiar pliku wykonywalnego.
instytucjonalną, chociaż w 2003 wystawę
but I just can’t do that
Na pc ograniczeniem tym były zwykle 64
poświęconą demoscenie w Muzeum Sztuki
Our mind are full of lies
kB, na Amidze – 40 kB, na obu platfor-
Współczesnej w Helsinkach odwiedzi-
our eyes are blinded.
mach istniała także kategoria 4kB intro14.
ło pięćdziesiąt tysięcy osób). Są z całą
Trudno to uznać za komunikat szczególnie
Muzycy, oprócz realizowania pojedynczych
pewnością tworami o charakterze komuni-
subtelny, z drugiej strony – przy towarzy-
kompozycji, z pomocą koderów wypuszczali
katów, o wysokich walorach estetycznych,
szącym mu ciężkim, przesterowanym bicie
także music diski – odtwarzacze zawierające
tworzonymi z myślą o oddziaływaniu na
opartym na basowym klangu i świetnie
zwykle kilkanaście kompozycji, zaopatrzone
odbiorcę, bez pobudek utylitarnych. W cza-
zmontowanych ujęciach ludzi chodzących
także w dodatkowe wizualizacje. Graficy
sach rozwoju i rozkwitu demosceny próby
po supermarkecie w maskach przeciw-
podsumowywali etapy kariery slidesho-
kategoryzacji wpisującej produkcje scenowe
gazowych – był niezwykle sugestywny,
wami – przeglądami prac wyświetlanych
w taki kontekst były jednak traktowana
siłą wyrazu nie ustępując teledyskom, od
na pełnym ekranie. Obok klasycznych
z najwyższą nieufnością. Kilkunastoletnim
których przecież filozoficznej głębi także
magazynów dyskowych zaczęły się pojawiać
uczniom szkół średnich „sztuka” kojarzyła
trudno było oczekiwać.
ziny tekstowe, mające formę zwykłego pliku
się z czymś odległym, nadętym, sformali-
tekstowego, w którym poszczególne teksty
zowanym i nudnym, a więc biegunowo od-
oddzielane bywały ascii-artem – obrazka-
miennym od ich pasji: bliskiej i polegającej
mi tworzonymi z kresek, kropek i innych
na twórczej wolności, realizowanej według
znaków dostępnych w tabeli ascii. Prace te
własnych zasad. Pasja w tym wieku nie
zresztą także zbierane były w formie ascii-
wymaga uzasadnienia przez odwołanie do
-packów albo ansi-packów15, traktowanych
abstrakcji wyższego rzędu; robi się coś tylko
14
Istniała także cała gama mniej popularnych rozmia-
rów — 32 kB, 16 kB, 8 kB, 2048 i 1024 bajty, wreszcie 256b intro, konkurencja dla koderów specjalizujących się w optymalizacji objętościowej kodu. Najmniejsze intra były często wymyślane spontanicznie w czasie parties i kodowane naprędce na dostępnym na miejscu sprzęcie. 15
ansi
był wprowadzonym przez Microsoft kodowa-
niem znaków, rozszerzającym zestaw ascii m.in. przez wprowadzenie kolorów — ansi-art to de facto grafika w tekstowym rozmiarze 80x50 znaków.
22
i właśnie dlatego, że jest fajne. W sposób nieuświadomiony demoscena uprawiała więc sztukę na sposób doskonale postmodernistyczny: bez nadrzędnej narracji, bez potrzeby tworzenia systemów, bez instytucjonalnej krytyki, w ramach nieustającego dyskursu wszystkich zainteresowanych. Przykładając dużą wagę jednocześnie do rzemieślniczych umiejętności i walorów estetycznych – obywała się bez wielkich tematów, zaangażowania politycznego czy
16 17
Ujęcie filmowe, z definicji zarejestrowane wcześ-
niej, wydaje się w oczywisty sposób sprzeczne z ideą generowania efektów czasu rzeczywistego; trzeba jednak pamiętać, że w połowie lat dziewięćdziesiątych komputerowe wideo znajdowało się na etapie standardu mpeg-1, a na typowym komputerze możliwe było odtwarzanie filmów jedynie w bardzo niskiej rozdzielczości. W takim kontekście pełnoekranowe sekwencje wideo, zadowalające się procesorem 386, kompresowane za pomocą samodzielnie wymyślonych algorytmów i wyświetlane przy użyciu technik maskujących niską rozdzielczość i klatkaż, okazywały się de facto efektami, wymagającymi zaangażowania programisty nie mniejszego niż na przykład grafika wektorowa. W miarę rozwoju technologii kodowania obrazu status ten został jednak utracony, a sekwencje wideo zniknęły z produkcji scenowych.
demoscena ha!art #47
↗ Trzeba przy tym pamiętać, że odbiorcami
↗ Obszar twórczości był niemal doskonale
niem faktu, aktualnej pozycji, stanu wiedzy
tych komunikatów byli inni reprezentanci
liberalny: każdy mógł wystawić dowolną
i umiejętności. W przypadku znanych
demosceny: środowiska gromadzącego ludzi
produkcję, o ile tylko spełniała najbardziej
i doświadczonych członków społeczności
młodych – mniej więcej pomiędzy 14 a 24
fundamentalne warunki techniczne. Istniały
nazwanie lamerem miało już charakter
rokiem życia, ze szczytem przypadającym na
oczywiście zasady i ograniczenia, wśród
jednoznacznie stygmatyzujący: oznaczało
wiek 16–20 – a ściślej: chłopców i młodych
których kanonicznym był wymóg dzia-
oskarżenie o jawne łamanie zasad, świa-
mężczyzn. Kobiet nie było właściwie w ogó-
łania prezentowanych efektów w czasie
dome zachowanie stojące w sprzeczności
le; bardzo nieliczne wyjątki potwierdzające
rzeczywistym. Naruszenie tej reguły i próba
z niepisanymi regułami, samodegradację.
regułę były niemal zawsze siostrami albo
zaprezentowania animacji udającej praw-
Zaatakowany mógł oczywiście się bronić;
partnerkami jakiegoś aktywnego członka
dziwe demo było wykroczeniem rzadkim
w przeważającej większości przypadków
społeczności, wprowadzonymi przez niego
(wśród prawdziwych magików kodu trudno
sytuacja okazywała się niejednoznaczna,
i korzystającymi (na przykład w sensie
być prestidigitatorem: podejrzany efekt
obie strony sporu zyskiwały swoich kibiców,
łatwości zdobywania kontaktów) z typowej
zawsze mógł zostać sprawdzony na drodze
a kres konfliktowi kładło najbliższe party,
dla ściśle męskich środowisk atencji wobec
drobiazgowej analizy kodu podejrzanego
będące okazją do wyjaśnienia sytuacji
nielicznych kobiet, przechodzącej zresztą
programu), ale dyskwalifikującym. Niewy-
w świątecznej atmosferze. Interesujące by-
płynnie w seksizm. Jakie były przyczyny tej
baczalne były też uzasadnione podejrzenia
łoby porównanie normatywnych wzorców
olbrzymiej dysproporcji? Początkowo uwa-
o malwersacje finansowe, kierowane zwykle
kulturowych dominujących na demoscenie
runkowane kulturowo: pierwsze komputery
przez rozczarowanych uczestników niektó-
z regułami obowiązującymi w innych śro-
trafiały do pasjonatów najnowszej techniki,
rych copyparty pod adresem organizatorów,
dowiskach gromadzących głównie młodych
a ta była zdecydowanie męską domeną.
podejrzewanych o zagarnięcie większości
mężczyzn – nasuwającym się, choć bardzo
Później dostęp do maszyn zdemokratyzo-
pieniędzy z biletów wstępu kosztem jakości
ogólnym, punktem odniesienia ponownie
wał się, ale istniejące już ramy demosceny
imprezy. Poważne oskarżenie, w przypadku
jest scena graffiti czy cała kultura hip-
forsowały tryb działania, który premiował
potwierdzenia kładące się głębokim cieniem
-hopowa.
dysponujących zwykle większą swobodą
na reputacji, stanowił zarzut przywłasz-
⋲
chłopców: noce spędzane przed monito-
czenia przez swappera dyskietek nadesła-
Demoscenowa eksplozja połowy lat
rem, zarywanie lekcji i jeżdżenie na zloty
nych przez osobę proponującą nawiązanie
dziewięćdziesiątych zaskakująco szybko
odbywające się zwykle w spartańskich
kontaktu; szczególnie, jeżeli do dyskietek
zamieniła się w impas. Jego najważniejszymi
warunkach nie były powszechnie akcepto-
dołączono znaczki zwrotne, zgodnie z niepi-
przyczynami wydaje się naturalny zmierzch
wanymi sposobami spędzania czasu przez
saną regułą w przypadku próby nawiązania
starszych platform technicznych – nie tylko
młode dziewczęta. George Borzyskowski,
kontaktu ze znanym swapperem przez
niszowych już komputerów ośmiobitowych,
pochylający się nad tym zagadnieniem
początkującego. Występkiem pośledniej-
ale także Amigi, wokół której zacieśniała
w pracy The hacker demoscene and it’s [sic]
szego kalibru było nieodesłanie fejkowanych
się topniejąca jednak z wolna społeczność
cultural artefacts18, przywołuje dr Leslie
znaczków (mogące przekształcić się w aferę,
fanów marki, dochowujących jej wierności
Haddon, która w swoim eseju Interactive
jeżeli rzekomo omyłkowo wyrzucone znacz-
mimo oczywistej już klęski w wyścigu o byt.
Games konkluduje: o ile elektroniczna
ki rzeczywiście omyłkowo odnajdywały
Zwycięska platforma pc miała charakter
rozrywka, choćby gry komputerowe, są
się na liście skierowanym do ich poprzed-
otwarty, co nie pozostawało bez znaczenia
dla dziewcząt nie mniej atrakcyjne niż dla
niego właściciela). Ścisłe normy dotyczyły
dla demosceny: na platformach zamkniętych
chłopców, o tyle na poziomie społecznego
więc najbardziej fundamentalnych zasad
architektonicznie wszyscy dysponowali
kontekstu występuje drastyczna różnica:
współżycia społeczności, których bezkarne
takim samym sprzętem, konkurując umie-
dla chłopców rozmowa o urządzeniach
naruszanie zagrażałoby jej trwaniu. Karą na-
jętnościami w jego wykorzystaniu; na plat-
technicznych i ich możliwościach spełnia
tomiast było usunięcie poza nawias – oczy-
formie otwartej możliwości i osiągi sprzętu
istotną funkcję socjalizacyjną, w przypad-
wiście czysto symboliczne – przez nazwanie
były funkcją jego ceny: maszyny oparte na
ku dziewcząt zjawisko to nie występuje.
lamerem. Lamerstwo – nieumiejętność, niska
tym samym procesorze mogły się drastycz-
Ta teoria, jeśli prawdziwa, tłumaczyłaby
wartość, nieprzestrzeganie zasad – było
nie różnić konfiguracją. Na amidze możliwe
nieobecność dziewczyn na demoscenie:
stanem naturalnym dla początkujących
było napisanie efektów widocznie – wy-
zjawisku społecznym w całości ufundowa-
i nazwanie w prywatnej rozmowie lamerem
dajniejszych niż efekty konkurencji – na pc
nym na dyskursie technicznym.
scenowego beginnera nie miało wydźwięku
wydajność zależała w pierwszym rzędzie od
pejoratywnego, było po prostu stwierdze-
generacji procesora w konkretnej maszynie.
18
23
ha!art #47 demoscena
Wyścig optymalizacyjny stracił
↗ Zarazem, ogólne prze-
↗ Pamiętam, kiedy scena
poziomu było po prostu niemoż-
sens, z kolei konkurencja w za-
znaczenie komputerów – ta
skończyła się dla mnie i dla
liwe: nawet od doświadczonego
kresie stopnia skomplikowania
sama cecha, która uczyniła
paru innych ludzi z okolicy:
kodera wymagałoby wielu mie-
efektów nie miała żadnych
je zaczarowanym ołówkiem
w grudniu 2000 roku, kiedy
sięcy rozwiązywania problemów,
naturalnych ograniczeń: przy
i pozwoliła na pojawienie się
64kB intro compo na The Party
początkującego zostawiało na
odpowiedniej mocy procesora
i rozwój demosceny – zaczęło
wygrał niemiecki Farbrausch
przegranej pozycji. Koderska
można było połączyć wszystko
mieć realny wymiar: w drugiej
z intrem fr-08:.the.product:19
rywalizacja, dotąd immanentna
ze wszystkim, multiplikując
połowie lat dziewięćdziesiątych
pięciominutowym lotem przez
cecha demosceny, w pewnym
efekty ponad miarę. Techniczny
komputery oferowały już całe
trójwymiarowe lokacje: zamek,
sensie dobiegła końca.
aspekt tworzenia dem znalazł
spektrum możliwości rozryw-
lochy, poprzecinaną snopami
↗ Oczywiście nie skończyła
się w obliczu poważnego
kowych i kreatywnych. Nowe,
światła katedrę, industrialny
się demoscena – skończył się
kryzysu; na oczywiste w tej
pozascenowe oprogramowa-
obiekt – wszystkie z dużą liczbą
nasz w niej udział. Mieliśmy po
sytuacji radykalne przesunięcie
nie graficzne czy montażowe
detali, pokryte doskonałymi
mniej więcej dwadzieścia lat,
ku aspektowi estetycznemu
okazało się bardziej poręczne,
teksturami – zakończonym
zaczynaliśmy studia; zaczynał
demoscena nie była jeszcze
dając przy tym perspektywy
trwającym kolejnych pięć minut
się okres, w którym nie było już
w pełni gotowa.
zmonetyzowania umiejętności
scrollem, w którym koder wy-
miejsca na całonocne maratony
↗ Przede wszystkim jednak
na rynku pracy. Sukces trójwy-
jaśniał, że nadal pozostało mu
przed monitorem i intensywną
zagrożeniem – chyba najpo-
miarowych gier otworzył nowe
7 kB i nie wie, co z nimi zrobić,
korespondencję z ludźmi, z któ-
ważniejszym w całej historii
możliwości przed koderami: ich
więc trochę sobie popisze. Nie
rymi łączyła nas tylko wspólna
zjawiska – okazał się szybko
dodatkową motywacją coraz
wiem z czym można porównać
pasja. Zaczynało się życie.
zdobywający popularność
częściej była wizja zatrudnienia
wrażenie, jakie zrobiło to intro.
Internet. Potencjalna dostęp-
i pracy przy sprzedających się
Może z olimpijskim finałem
ność wszystkich zasobów
w wysokich nakładach grach
na 110 metrów przez płotki
świata i możliwość błyskawicz-
fpp,
wygranym z przewagą czter-
nego przesyłania wiadomości
tę samą technologię, co dema
dziestu metrów przez faceta
z załącznikami sprawiły, że
wektorowe. Demoparties utraci-
w stroju astronauty? Osiągnięcie
swap zaczął tracić swój sens
ły pozasystemową niewinność,
deklasujące wszystkich rywali,
kurierski, ale i wymiar między-
wiążąc się z biznesowymi
niedające się nawet pomyśleć
ludzki: w zestawieniu z dostęp-
sponsorami: producentami
przed realizacją: żeby zmieścić
nymi o każdej porze dnia i nocy
sprzętu i potentatami bran-
to wszystko w 65 tysiącach
scenowymi kanałami irc, na
ży oprogramowania. Ludzie,
bajtów, każdy fragment kodu
których prawie zawsze można
z którymi spędzało się czas
musiał być optymalny, a prawie
było spotkać kogoś znajomego
na parties, niespodziewanie
każdy piksel grafiki – wywie-
i wymienić z nim kilka zdań,
dorośli; przyszli nowi, którzy –
dziony z matematycznych
wielogodzinne pisanie listów
jak tamci wcześniej – zastane
wzorów. Zbliżenie się do tego
traciło nagle swój dotychczaso-
reguły zaczęli dopasowywać do
wy urok.
nowej rzeczywistości.
24
wykorzystujących przecież
19
demoscena ha!art #47
Paweł
Grabarczyk
Brzemię złotego wieku demosceny Jak przystało na zjawisko, którego motorem napędowym było często zaskakiwanie odbiorcy i wytyczanie nowych trendów, demoscena potrafi przytłoczyć badacza swoją niejednorodnością. Mimo to, trzy cechy wydają się towarzyszyć jej niezmiennie.
Po pierwsze, demoscena charak-
prezentacje służąca zaproszeniu
cjalizowanym serwisom, takim
gwarantować mogą jedynie
teryzuje się niezwykle rozbudo-
na tak zwane demoparty.
jak Demoscene.tv. Nie zmienia
arbitralne decyzje twórców,
waną siatką formalnych kategorii,
Po drugie, uderzającą cechą
to jednak faktu, że zgodnie
a ich wzajemne oddziaływanie
którymi posługują się twórcy
demosceny jest stałe współwy-
z intencjami twórców dema od-
wytwarza napięcia utrudniające
i odbiorcy dem. Ilość kategorii,
stępowanie w demach aspektu
twarzane powinny być w czasie
koegzystencję. Aby to sobie
a głównieliczba ich kombinacji
technologicznego i artystyczne-
rzeczywistym na przeznaczonej
uświadomić, przyjrzymy im się
robić może wrażenie despera-
go. O istnieniu takiego dualizmu
do tego platformie, co stanowi
teraz dokładniej i porównamy
ckiej próby ujęcia w sztywne
upewniają chociażby tytuły
empiryczny dowód przynależno-
rolę, jaką odgrywały w czasie
ramy zjawiska, które do ram
artykułów poświęconych temu
ści do danej kategorii sprzęto-
złotego wieku z rolą, jaką odgry-
tych nie pasuje. Dema1 rozdzie-
fenomenowi, takie jak DEMO-
wo-software’owej.
wają obecnie.
lone są według klucza platformy
ing: Art. Or Craft?. Wielokrotnie
↗ Złotym wiekiem demosceny
sprzętowej i software’owej2,
podkreśla je również Tamas
proponuję nazywać pierwszą
formalnych obostrzeń co do
Polgar w zatytułowanej FREAX
połowę lat dziewięćdziesią-
wielkości (64 kilobajty, 4 kilo-
historii demosceny. Zjawisko
tych ubiegłego wieku, czyli ten
bajty) oraz okoliczności, w jakich
to daje o sobie znać również
moment w historii jej rozwoju,
są prezentowane – na przykład
w konkursach, takich jak Scene
kiedy wszystkie wspomniane
dema zgłaszane do konkursu,
Awards, gdzie obok osiągnięć
cechy zdeterminowane były
cracktra dołączane do złamane-
technicznych nagradzane są
(moglibyśmy nawet powiedzieć,
go programu, czy „invite”, czyli
także osiągnięcia artystyczne (na
„wymuszone”) przez aktualny
przykład najlepsza reżyseria).
stan technologii i nie wyma-
1↗
↗ Trzecia istotna cecha de-
gały wspomagania w postaci
guję się w tym tekście terminem „demo”
mosceny to projektowanie dem
arbitralnych decyzji twórców.
w odniesieniu zarówno do dem, jak i tak
z myślą o odtworzeniu w czasie
Cechy te wchodziły w tym okre-
zwanych „intr”, czyli mniejszych form
rzeczywistym. Dziś nietrudno
sie ze sobą w istotne relacje,
dystrybuowanych w postaci jednego
jest nam o tej cesze zapomnieć
podkreślając wzajemnie swoją
wykonywalnego pliku.
Dla uproszczenia terminologii posłu-
dzięki łatwości, z jaką obejrzeć
konieczność. Jak postaram
2↗
możemy zarejestrowane prace,
się wykazać, obecnie sytuacja
ne systemy operacyjne, przeglądarkę
choćby dzięki ich obecności
uległa odwróceniu – utrzymy-
internetową uruchamiającą plik Java
w serwisie YouTube lub wyspe-
wanie się wspomnianych cech
Rozumie się przez to na przykład róż-
i tak dalej.
Czas rzeczywisty Dostępne przeciętnemu użytkownikowi platformy sprzętowe od dawna pozwalają już na odtworzenie dowolnej animacji w płynności 60 klatek/s i w wysokiej rozdzielczości. Z tego powodu łatwo zapomnieć, że w przypadku komputerów 8i 16-bitowych stworzenie i obejrzenie animacji wyglądającej jak typowe demo tego okresu, jeżeli w ogóle możliwe, wymagałoby od twórców prawdopodobnie jeszcze większych zdolności programistycznych niż stworzenie dema wykonywanego w czasie rzeczywistym. Spowodowane
25
ha!art #47 demoscena
to było tak ograniczeniami
rzenia efektownej prezentacji4.
obrazka, sampla, czy zaprojekto-
programistycznej wirtuozerii, to
pamięci operacyjnej i masowej,
Konieczność odtwarzania dem
wanego kroju czcionki.
dema można by równie dobrze
jak i relatywnie niską mocą ob-
w czasie rzeczywistym decydo-
↗ Z drugiej strony miewamy
(a nawet lepiej) prezentować
liczeniową, która nie pozwalała
wała jednocześnie o przynależ-
dziś do czynienia z całkowitym
w formie listy uruchamianych
na zastosowanie wydajnych
ności do kategorii sprzętowej,
zniesieniem warunku czasu
na życzenie efektów, na wzór
metod kompresji. Próby odtwo-
ponieważ dane demo obejrzane
rzeczywistego w postaci kate-
programów do testowania kart
rzenia takich udających całe
być mogło jedynie na kompu-
gorii „animacji”. Zrównuje ona
graficznych6. Pierwsze prace
demo animacji na urządzeniach
terze przeznaczonym do jego
dema z tworzonymi technikami
złożone z wielu segmentów (tak
8- i 16-bitowych były i są po-
uruchomienia.
cyfrowymi krótkometrażowymi
zwane megadema), których po-
dejmowane, a osiągnięcia tego
↗ W odróżnieniu od przeszło-
filmami animowanymi. Jak nie-
szczególne części przełączane
rodzaju paradoksalnie wywołują
ści, wymóg czasu rzeczywistego
trudno się domyślić, prowokuje
były przez użytkownika, stano-
podziw, ponieważ upakowana
jest dziś jedynie świadomie
to jedynie pytanie o możliwość
wiły formę pośrednią pomiędzy
i odtworzona z sukcesem anima-
wybieranym przez artystę
zniesienia również i warunku
taką czysto technologiczną
cja również jest demem, tyle że
ograniczeniem formalnym.
cyfrowości zastosowanych
„listą”, a późniejszymi progra-
w specyficznym sensie – tym, co
W efekcie współistnieją dwa
narzędzi, co również niekiedy
mami, które funkcjonowały już
wzbudza respekt jest wtedy nie
skrajne podejścia, nieobecnych
się dzieje. Przyzwolenie na
bez udziału użytkownika na
tyle sama treść animacji, co fakt,
w złotym wieku. Z jednej strony
korzystanie z dowolnych technik
zasadzie animowanego filmu
że udało się ją uruchomić .
do czynienia mamy z demami
tworzenia animacji zaowocowa-
lub teledysku.
↗ Warto dodać, że wymóg cza-
proceduralnymi, które wymóg
ło powstaniem kategorii zwanej
↗ Inspiracja tym ostatnim7
su rzeczywistego był w okresie
czasu rzeczywistego traktują
wild, w której przedstawić
jest zresztą w demach bardzo
złotego wieku istotny nie tylko
restrykcyjniej niż w najwcześ-
można już zupełnie dowolny film
widoczna. Niekiedy było to
dla chcących się popisać twór-
niejszych nawet latach istnienia
krótkometrażowy. Rozszerza
oczywiste zapożyczenie, jak
ców, ale i dla odbiorców dema.
demosceny. Dla przykładu, we
to zakres znaczeniowy terminu
choćby wykorzystanie modeli
Część przyjemności czerpanej
wspomnianych demach 4 kB,
„demo” do tego stopnia, że każe
z teledysku Money for Nothing
z oglądania go wynikała ze
demo nie tylko rozgrywa się na
wątpić w jego dalszą funkcjo-
w Deformations grupy Deform,
zrozumienia, że są świadkami
żywo, ale i w pewnym sensie
nalność.
niekiedy świadome wykorzy-
spektaklu, który w maksymalny
na naszych oczach powstaje –
sposób wykorzystuje urządze-
w czasie rzeczywistym genero-
nie, na którym się rozgrywa.
wane są bowiem jego elementy,
Zjawisko to było szczególnie
takie jak składowe grafiki (na
istotne w chwilach schyłku
przykład tekstury) i dźwięk.
Występowanie technologiczno-
odtworzenia konkretnego efek-
danej generacji urządzeń (choć-
Techniki te były we wczesnych
-estetycznego dualizmu charak-
tu, jak choćby morphingu (płyn-
by schyłku ośmiu i szesnastu
demach obecne (w szczególno-
terystycznego dla demosceny
nego przejścia jednego obrazu
bitów), kiedy to dema pozwalały
ści dotyczyło to muzyki i grafiki
daje się spostrzec już w bardzo
w drugi) rozsławionego teledy-
użytkownikom odchodzących do
wektorowej), ale korzystano
wczesnych demach ze względu
skiem Black or White Michaela
lamusa komputerów raz jeszcze
z nich z konieczności, nie z wy-
na występowanie w nich ścieżki
Jacksona. Te wycieczki w stronę
przeżyć zaskoczenie ich możli-
boru, a twórcy nie mieli żadnych
muzycznej. Nie licząc przypad-
animacji czy teledysku musiały
wościami. Działo się tak dzięki
oporów przed wprowadzeniem
ków szczególnych , muzyka peł-
temu, że przeznaczone jedynie
do dema uprzednio przygoto-
ni w demach prawie wyłącznie
do oglądania demo pozwalało
wanego w programie graficznym
funkcję estetyczną – gdyby ce-
3
na wykorzystanie całej mocy obliczeniowej maszyny do stwo-
Podobną rolę pełnią w grach wideo
4↗
stanie struktury teledysku, jak
Estetyka versus technologia
w niezwykle wpływowym State of the Art grupy Spaceballs. Czasami widać jedynie pragnienie
5
lem twórców był jedynie popis
rów dem tworzone, czego przykładem najbardziej znana aplikacja tego typu –
3d Mark.
realizowane w czasie rzeczywistym
5↗
3↗
Przykładem takiego osiągnięcia może
przerywniki fabularne. Dzięki temu, że
głównie produkcje o wielkości 4 kB,
mi nienarracyjnymi – istnienie narracji
być choćby stworzone dla 8-bitowego
cała moc obliczeniowa urządzenia jest
w przypadku których sama obecność
w demach jest zjawiskiem stosukowo
Atari czterodyskowe demo Journey
w tych nieinteraktywnych momentach
muzyki jest osiągnięciem technicznym.
rzadkim. Przykładem dema narracyj-
grupy Polynomials, które, jak na ironię,
zarezerwowana do generowania gra-
Powstanie tak ograniczonych produkcji
nego może być choćby wspomniane
nie jest dostępne na YouTube ani De-
fiki, wyglądają one o wiele lepiej niż
jest jednakże zjawiskiem stosunkowo
w dalszej części Linger in Shadows gru-
moscene.tv.
sama gra.
późnym.
py Plastic.
26
Owymi szczególnymi formami są
Które są zresztą często przez auto-
6↗
Inspirowano się głównie teledyska-
7↗
demoscena ha!art #47
być jednak cały czas równoważone doskonałością techniczną. Choć wektorowe kształty użyte w demie State of the Art cechują się względną prostotą, to ich animacja, a przede wszystkim spektakularne zgranie z muzyką, wymaga niemałych zdolności programistycznych. W złotym wieku demosceny dawało się czasem wyczuć napięcie pomiędzy zwolennikami dem artystycznych i technicznych, designerami i koderami, jak nazywa ich Tamas Polgar. Mimo to jedni i drudzy zmuszeni byli ostatecznie do kompromisu – prawie każdy pomysłowy estetycznie efekt oznaczał nowe wyzwanie technologiczne, prawie każdy programista chciał być autorem zupełnie nowego efektu (a nie jedynie procedury optymalizującej triki dobrze już znane). ↗ Dla odmiany, wspomniana powyżej możliwość wprowadzenia do współczesnego dema animacji (albo też rezygnacji z czasu rzeczywistego na rzecz filmu) zaburza balans pomiędzy stroną artystyczną i technologiczną. Jeżeli o doborze środków przestaje decydować rozwój technologiczny, a zaczyna arbitralna decyzja twórcy, to autor targany jest sprzecznymi motywami. Z jednej strony uzyskać chce najbardziej olśniewające efekty, co popycha go w stronę najbardziej efektywnych środków. Z drugiej, zmuszony jest do aktu samoograniczenia poprzez arbitralne narzucenie sobie kategorii formalnej, co oznacza rezygnację ze medium optymalnego, jakim jest przygotowana wcześniej animacja.
Wielość kategorii
wiedziała, czego może się po
ocenione może być jedynie
danym sprzęcie spodziewać
na tle poprzednich dokonań
Narzucanie sobie ograniczeń
i docenić mogła programy, które
demosceny. W znaczny sposób
przekraczały bariery. Użytkow-
ogranicza to krąg odbiorców,
nicy ci nie musieli znać dobrze
tworząc hermetyczną niszę
specyfikacji swojego komputera,
znawców. Niespecjalista może
programować czy oglądać wielu
ocenić demo jedynie dzięki
dem – zamknięcie platformy
zignorowaniu aspektu technicz-
oznaczało, że zaznajamiali
nego – ocenić je jako wytwór
się oni z jej ograniczeniami
kultury konkurujący z filmami
w sposób organiczny, chociażby
krótkometrażowymi, animacja-
przez kontakt z grami. Dobrym
mi, czy wideoklipami.
tego przykładem mogą być
↗ Otwartość platformy spra-
chociażby ograniczenia palety
wia również, że współczesne
kolorów komputerów 8- i 16-bi-
demo uruchamiane jest często
towych, które rozpoznawał
w warunkach nieoptymalnych,
każdy ich użytkownik, albo efekt
dalekich od zamierzonych przez
niezamierzonego nakładania
twórcę. Choć, wzorując się
się kolorów na komputerze zx
na twórcach gier, autor dema
Spectrum. Przejście na platfor-
wskazać może odbiorcy zaleca-
my otwarte (takie jak komputery
ną konfigurację komputera, to
pc)
mnogość czynników wpływająca
formalnych ma wszakże pewien bardzo ważny cel. Kluczową rolą klasyfikacji na scenie jest ustanowienie umożliwienie oceny jakości. Dla przykładu, decydując się na stworzenie dema na Commodore 64 w roku 2014, twórca daje jasny sygnał, że oceniany chce być w kontekście poprzednich dem zrobionych dla tej platformy, a nie na przykład dem stworzonych na platformę pc. Aby umieć ocenić demo przygotowane na taką retroplatformę, odbiorca musi dysponować pewnymi kompetencjami – znać jej ograniczenia i zdawać sobie sprawę z tego, które z nich zostały już przez twórców oprogramowania (zarówno dem, jak i na przykład gier) przekroczone. ↗ Istotnym aspektem złotego wieku demosceny było to, że w okresie tym używana przez twórców dem siatka kategorii formalnych stanowiła po prostu odzwierciedlenie palety platform faktycznie używanych na co dzień przez odbiorców. Co bardzo z naszego punktu widzenia istotne (i odmienne od filozofii budowy pecetów), wszystkie te platformy były platformami zamkniętymi. Nie licząc wyjątku w postaci rozszerzania pamięci, urządzenia wykorzystywane do tworzenia dem pozostawały niezmienne przez cały cykl ich życia. W naturalny sposób tworzyło to wspólny, zrozumiały dla większości użytkowników kontekst odbioru – większość zaawansowanych użytkowników danego komputera
doprowadziło do sytuacji,
w której ów wspólny kontekst
na wydajność współczesnych
zaczął zanikać i wymagał coraz
maszyn sprawia, że traci on tak
większej liczby umownych
ważną dla demosceny złotego
regulacji. Przez pewien okres
wieku kontrolę nad rozgrywają-
próbowano tego, wprowadzając
cym się w czasie rzeczywistym
osobne kategorie dla rozmaitych
spektaklem. Niezwykle trudne
konfiguracji sprzętowych (na
staje się również zachowanie
przykład dema wykorzystujące
dem. W przypadku dem na
akceleratory i zwykłe, dema
platformy zamknięte wiadomo,
dla DOS-a i dla Windows), od
jaki sprzęt przygotować należy
pewnego czasu zrezygnowano
do jego uruchomienia. W przy-
jednak z podobnych rozróżnień,
padku platform otwartych jest
czego efektem jest po prostu
to zupełnie nieoczywiste – jak
kategoria „pc demo”.
wiele konfiguracji komputera pc
↗ Skutków przejścia na pozba-
powinno znaleźć się w muzeum
wioną konkretnych ograniczeń
demosceny? Zachęca to do pre-
platformę otwartą nie sposób
zentowania i przechowywania
przecenić. Utrata wspólnej
optymalnej, zamierzonej przez
wiedzy, jaką jest znajomość wad
autora wersji dema w postaci
i zalet sprzętu, uniemożliwia
animacji, co podważa zasadność
przeciętnemu użytkownikowi
czasu rzeczywistego jako warun-
komputera pc ocenę jakości
ku i sprawia, że wyglądać on
współczesnego dema. Wspól-
zaczyna na relikt przeszłości.
ny kontekst technologiczny
↗ Rezultatem tęsknoty za
zastąpiony został bowiem przez
zrozumiałym dla odbiorcy ogra-
kontekst historyczny – demo
niczeniem jest ciągła inflacja
27
ha!art #47 demoscena
zbioru kategorii formalnych.
stanu technologii kontekstu,
alnego krużganka aplikacja Epic
ponieważ algorytmy generujące
Trudno oprzeć się wrażeniu,
który uzasadniałby tę formę
Citadel (stanowiąca prezentację
światy nienużące i niebanalne
że gdyby tylko tego rodzaju
działalności artystycznej i po-
możliwości silnika Unreal Engine
stanowią pociągające wyzwanie
typologia stworzona została post
zwoliłby jej określić się na tle
dla ios) jest jeszcze demem, czy
dla programisty.
factum przez kogoś z zewnątrz,
innych dziedzin sztuki. Sądzę,
już grą?
↗ Po trzecie, rezygnując
na przykład przez starającego
że już dziś wskazać można kilka
↗ Czy współczesne zjawisko
częściowo z kontroli twórcy
się usystematyzować i opisać
obiecujących kierunków dla
tak zwanych not-games, czyli
nad dziełem, dema mogłyby
zjawisko demosceny akademika,
transformacji.
gier z minimalną ilością interak-
zacząć stosować większą ilość
to widziano by w niej typową
↗ Po pierwsze, dema mogłyby
tywności, takich jak Dear Esther,
elementów emergentnych
scholastykę. Wprowadzane są
częściej stosować elementy
uznać można za hybrydę gier
lub losowych. Poszczególne
coraz to nowsze podziały: od
interaktywne. Dodanie tego
i dem? Nie trzeba dodawać, że
odtworzenia nie byłyby wtedy
ograniczeń wielkości (dema
warunku sprawia, że wyko-
tego rodzaju pytania stanowią
do siebie podobne, co uzasad-
2 kB, 1 kB, a nawet mniejsze),
rzystanie czasu rzeczywistego
raczej artystycznie ożywczą
niałoby decyzję wyboru czasu
przez ograniczenia czasowe
przestaje być arbitralną decyzją
stymulację, niż rzeczywisty
rzeczywistego.
(dema szesnastosekundowe), po
twórcy. Choć elementy inter-
problem domagający się roz-
↗ Po czwarte, demoscena
eksplorację niepopularnych do-
aktywne (takie jak możliwość
wiązania.
mogłaby częściej bawić się
tąd retroplatform sprzętowych,
rotacji obiektów) były w demach
↗ Po drugie, niejako w związku
swoją historią, na przykład
takich jak kalkulatory, konsole
obecne od dawna, to służyły
ze wspomnianą interaktywnoś-
poprzez tworzenie remiksów
drugiej generacji (przykładem
zazwyczaj udowodnieniu, że
cią, produkcje mogłyby zacząć
istniejących dem (tego rodzaju
Atari 2600) albo ogranicze-
to, co dzieje się na ekranie,
częściej wykorzystywać ważne
próby podejmowała grupa cndc)
nia sposobu powstania dema
faktycznie realizowane jest
atuty proceduralności. Przecież,
lub korzystanie z retroestetyki
(kodowanie na żywo). A zatem,
w czasie rzeczywistym. Również
oprócz spektakularnego zmniej-
w sposób podobny do prze-
co paradoksalne, społeczność
dziś można tego rodzaju efekty
szenia wielkości dema, techniki
kraczających tę estetykę gier
ufundowana na idei przekracza-
w demach spotkać. Dobry przy-
proceduralne pozwalają nam na
neoretro, takich jak Fez czy Hot-
nia granic zaczyna zajmować się
kład subtelnej interaktywności
wiele – chociażby na kreowanie
line Miami. Zauważmy, że tego
głównie tworzeniem nowych.
wzbogacającej doświadczenie
olbrzymich światów, których
rodzaju działanie przebiegałoby
widza to możliwość manipulacji
stworzenie tradycyjnymi meto-
wbrew istniejącej kategoryza-
niektórymi elementami obrazu
dami wiązałoby się z kolosalnym
cji – pozwalałoby bowiem na
w demie Linger in Shadows pol-
budżetem i pracą setek osób.
stworzenie na współczesnej
W poszukiwaniu nowej tożsamości
skiej grupy Plastic . Wprowadze-
Podobnie jak w przypadku zło-
platformie dema korzystającego
nie elementów interaktywnych
tego wieku demosceny, wybór
równolegle z technik wypraco-
prowokuje, rzecz jasna, pytanie
tych technik zdeterminowany
wanych na przykład dla kilku
o ich dopuszczalną ilość. Czy po-
byłby ograniczeniem techno-
różnych retro-platform albo
zwalająca na eksplorację wirtu-
logii, a nie arbitralną decyzją
zastosowanie technik quasi-re-
o doborze kategorii formalnej,
tro, nieprzypominających dem
taką jak stworzenie dema
na żadną rzeczywistą platformę znaną z przeszłości.
8
Niewykluczone, że najważniejszym ograniczeniem, które demoscena powinna obecnie przekroczyć, jest jej własne historyczne dziedzictwo. Być może lepsze byłoby całkowite
8↗
wyjście z cienia złotego wieku
z innego powodu: to pierwsza praca
i stworzenie nowego, dosto-
o wielkości do 4 kB. Jest w tej
wydana oficjalnie na konsolę – a zatem
sowanego do współczesnego
dziedzinie wiele do zrobienia,
współczesną platformę zamkniętą.
Demo to jest interesujące również
Paweł Grabarczyk – adiunkt w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego. Urodzony w Łodzi w 1977. Publikował między innymi w „Filozofii Nauki”, „Przeglądzie Filozoficznym” i „Krytyce Politycznej”. Redaktor naczelny Internetowego Magazynu Filozoficznego HYBRIS. Współpracuje z blogiem Jawne Sny. Zainteresowania: filozofia umysłu, groznawstwo (organizator konferencji Kultura Gier Komputerowych), demoscena. Strona domowa: www.pawelgrabarczyk.net
28
demoscena ha!art #47
Magdalena Sawicka
DEMOSCENA. Sztuka prosto z komputera? Gdzieś w cybernetycznej rzeczywistości, na złączu cyberkultury i cybersztuki pozostaje nie do końca jeszcze odkryta dziedzina twórczości artystycznej, której ewolucja nierozerwalnie połączona była i jest nadal z rozwojem krzemowej ery. Scena komputerowa. Niniejszy tekst syntetycznie przedstawia zjawisko zwane demosceną, narzędzia, którymi się posługuje, i efekty jej twórczości.
Demoscena to przede wszystkim
komputerach ośmio- i szesna-
stare sprzęty określane dziś
↗ A wycisnąć potrafią napraw-
środowisko, swoista kompute-
stobitowych (zx Spectrum, Am-
jako deadmedia2. Środowisko
dę wiele, niejednokrotnie zadzi-
rowa subkultura, którą wyróżnia
strad). Obecnie, z racji rozwoju
demosceny to ludzie zafascyno-
wiając twórców komputerów.
długa, bo ponadtrzydziestoletnia
komputerów, głównie używa-
wani możliwościami, jakie mogą
Dowodem tego powstawanie
tradycja istnienia. Pierwsze spot-
nymi platformami są komputery
„wycisnąć” z danego sprzętu.
dem na konsole (PlayStation,
kania ludzi identyfikujących się
typu pc, jednak silny pozostaje
z tą społecznością datowane są
nurt ludzi tworzących dema za
na lata osiemdziesiąte ubiegłego
pomocą tak zwanych emulato-
wieku, w Polsce rozwój przypada
rów1, które niejako wskrzeszają
na dekadę następną. Długo
Xbox), których przeznaczenie taty, co pierwszy. Mówimy wtedy, że pierwszy system jest emulowany przez drugi. Tu: program umożliwiający pisanie dema na przykład na Amigę przy użyciu
jest zgoła inne. Cechą wspólną całej demosceny jest fakt, że ludzie z nią związani robią to wszystko przede wszystkim dla
przed tym, zanim globalna sieć
1
uczyniła komunikację natych-
który duplikuje funkcje jednego systemu
2↗
Tekstylia bis. Słownik młodej polskiej
da subkultura, także demosce-
miastową, demoscena tworzyła
informatycznego w innym, dzięki czemu
kultury, Kraków: Korporacja Ha!art,
nowcy organizują własne zloty
swoje produkcje na pierwszych
ów drugi system zwraca te same rezul-
2006, s. 508
i imprezy – demoparties. Spoty-
Emulator – program komputerowy,
komputera pc.↗
przyjemności i zabawy. Jak każ-
29
ha!art #47 demoscena
kają się na nich twórcy działa-
podczas którego komputer
geometryczną abstrakcją.
nie łączą jej ze sztuką. Specjaliści
jący na wszystkich odmianach
odczytuje i przelicza przekazane
Nasuwają się bezpośrednie sko-
od cyberkultury nie poświęcili
sprzętu3, party te nazywa się
mu dane. Dopiero po około 2–3
jarzenia z op-artem, nie brakuje
jej dotychczas zbyt wiele uwagi.
multiplatformowymi. Głównymi
minutach, w zależności od typu
także nasyconych muzyka rave
Z kolei specjaliści od nowych
punktami programu takiego
sprzętu, twórcy mogą zobaczyć
psychodeliczno-transowych
mediów nie zajmują się językiem
zlotu są tak zwane competitions,
w pełni swoje dzieło. Sposób
produkcji. Najbardziej zdumie-
programowania.
czyli konkursy na najlepszą
komunikacji z komputerem
wającą jest jednak grupa dem
↗ Zapewne wynika to z faktu,
produkcję w danej kategorii.
przypomina rozmowę z obco-
kodowanych na współczesnych
iż przykładowe demo niczym
Kategorie z kolei tworzone są
krajowcem, która jest dla niego
komputerach posiadających
z pozoru się nie różni od wizuali-
według różnorodnych kryteriów,
niezrozumiała do momentu,
ultrawydajne procesory. Są to
zacji, jakie może każdy obejrzeć
na przykład: sprzętu, rozmiarów
gdy nie zaczniemy mówić jego
quasi-realistyczne rozbudowane
w programie Windows Media
danych zawartych w produkcji,
językiem. Demoscenowcy znają
przestrzenie fantastycznych
Player. Aby zrozumieć, na czym
niejednokrotnie liczonych jedy-
język programowania, kody,
budynków, wielkomiejskich ulic,
polega urok i artyzm dem, nale-
nie w kilku kilobajtach, czy też
jakimi należy się porozumiewać
których eklektyczny klimat łączy
ży zagłębić się w specjalistyczny
języka programowania.
z komputerem i wykorzystując
ruiny spalonego Rzymu, posęp-
informatyczno-matematyczny
↗ Tworzenie pierwszych dem
tę wiedzę wydają mu polecenia,
ną aurę E.A. Poe i futurystyczne
język lub chociaż zadać sobie
polegało na napisaniu programu,
których wykonaniem jest demo.
wizje świata. Każda z tych
trud pobieżnego zgłębienia
którego zadaniem było przykła-
Cóż w tym fascynującego? To,
produkcji, niezależnie od tego,
różnicy pomiędzy programo-
dowo wprawienie widocznego
że całość wykonywana jest na
czy stworzona na Amidze czy
waniem w czasie rzeczywistym
na ekranie monitora tekstu
żywo! Jest to zjawisko, które
pc,
a zabawą w prostym programie
w określony ruch. Nazywa się
nie istnieje praktycznie nigdzie
łymi kompozycjami, wyczuciem
graficznym. Ma się to tak, jak
charakteryzuje się doskona-
to także kodowaniem i w linii
indziej w sferze programowania
estetycznym oraz niebanalną
gotowanie obiadu z prawdzi-
prostej wywodzi się z piractwa
komputerowego (programy do
wyobraźnią tworzącego.
wych produktów do dań instant.
komputerowego. Późniejsza
grafiki i animacji komputerowej).
↗ Demoscenowcy swoją
↗ Demoscena jest tworem
twórczość pokazuje, jak bardzo
↗ Twórczościom demosceno-
twórczość często porównują
czasów technokultury, tworzy
zmieniały się możliwości kompu-
wym nie można odmówić walo-
z performansem, odżegnując
w oparciu o hardware i soft-
terów. Scenowcy zaczęli łączyć
rów artystycznych. Są to bardzo
się, słusznie, od netartu. Za
ware, spaja w sobie technologię,
się w grupy specjalistów od
często dokładnie przemyślane
performatywnością przemawia
naukę i sztukę. Czy jest zatem
grafiki, muzyki i kodowania.
i perfekcyjnie dopracowane pro-
tworzenie dem w czasie rze-
cybersztuką?4
↗ Kluczową rolę w produkcjach
dukcje. Zagłębienie się w wiele
czywistym, ogląd procesu oraz
demoscenowych odgrywa czas
różnorodnej proweniencji dem
publiczna prezentacja rezulta-
rzeczywisty. Zanim obejrzymy
odkrywa ludzką, już nie stricte
tu. Demoscena natomiast nie
demo w oryginalnym forma-
informatyczną, twarz autora.
wymusza interakcji z odbiorcą,
cie, człowiek musi zapisać
Starsze dema, te z początku lat
a Internet traktuje jedynie jako
informacje określające muzykę,
osiemdziesiątych, często na-
medium, za którego pomocą
grafikę i animację za pomocą
wiązują do ówczesnych gwiazd
mogą się porozumiewać sce-
precyzyjnie wygenerowanego
popkultury na przykład Burt Rey-
nowcy i wymieniać między sobą
kodu. Czas rzeczywisty to ten,
nolds (Commodore 16, threeve),
swoje produkcje.
Blues Brothers (Commodore 16,
↗ Jak wygląda demoscena na
Shade). Jednak w przeważającej
arenie cybersztuki? Demosce-
większości są to motywy koja-
nowcy nie nadają swoim pro-
rzące się z wprawioną w ruch
dukcjom wartości artystycznych,
3↗
Każdy sprzęt, którego podstawą
działania jest oprogramowanie, nadaje się do stworzenia dema: kasa fiskalna, gameboy, kalkulator etc.
Pierwszą próbą skonfrontowania de-
4↗
mosceny ze sztuką i nowymi mediami było zorganizowane w dniach 28–30 listopada 2008 przez toruńskie Stowarzyszenie Artystyczno – Kulturalne Horror Vacui, wydarzenie kulturalne pt. DEMOSCENA. Sztuka prosto z komputera. Organizatorzy skupili w jednym miejscu demoscenowców, historyków sztuki i wszystkich zainteresowanych współczesną sztuką digitalną.
Magdalena Sawicka – historyczka sztuki. Zawodowo pochłonięta sztuką XIX i początku XX wieku. Prywatnie fascynatka sztuki współczesnej i literatury cyberpunkowej.
30
demoscena ha!art #47
Sebastian Rerak /////////////////////////////
Punki i metale Kiedy do udziału w konkursie inauguracyjnej edycji Blockparty, podówczas największego konwentu demosceny w usa, zgłosiła się tajemnicza ekipa criticalartware pod kryptonimem artware demo crew, jej dzieło wyraźnie nie przypadło do gustu wielbicielom bajeranckich efektów 3d. Praca zajęła ostatnie miejsce, a ostatecznie i tak została zdyskwalifikowana. W takich właśnie okolicznościach doszło do spotkania demosceny z glitch artem, swoistej mikstury – jeżeli nie ognia z wodą, to co najmniej polimeru z gazem.
31
ha!art #47 demoscena
„Czy techno-fetyszyści mogą dogadać się z wyznawcami estetyki błędu?
„Chcemy pracować w obrębie demosceny poprzez wielorakie formy krytyczności,
nomadów. W rzeczywi-
Już blisko dwadzieścia
się zazwyczaj ascetyczną
zabawy, entuzjazmu,
stości jednak znacznie
lat temu demoscena
planszą z przydomkiem
szacunku, zainteresowa-
więcej dzieli je, niż łączy.
uchodziła za „ostatni
hakera bądź nazwą
nia, podziwu etc. Nasze
Rosa Menkman, czołowa
bastion programistów-
grupy odpowiedzialnej za
wysiłki mają także na
teoretyczka glitch artu
-pasjonatów”3. Jej korze-
ten wysoce nieetyczny
celu połączenie demo-
nazywa demoscenę
nie sięgają aktywności
czyn, pozdrowieniami
sceny z eksperymentalną
kulturą polimerową –
crackerów, od wczesnych
dla innych uczestników
sceną sztuki hałasu i no-
solidną, homogeniczną,
lat osiemdziesiątych zaj-
subkultury, czasem
wych mediów, […] sceną
o niskim poziomie entro-
mujących się łamaniem
prostym komunikatem
glitchową”1 – deklarował
pii. Jej własną domenę
zabezpieczeń, w jakie
(na przykład niepochleb-
Jon Cates, jeden z za-
utożsamia z kolei z kul-
producenci oprogramo-
nym komentarzem pod
łożycieli chicagowskiej
turą gazową – dynamicz-
wania „uzbrajali” swoje
adresem koncernów
grupy criticalartware.
ną, podlegającą ciągłej
produkty, aby uniemoż-
software’owych), a nie-
Powstały w 2002 roku
entropii i stale przepo-
liwić ich kopiowanie
rzadko też przechwał-
kolektyw długo zajmował
czwarzającą się w coraz
i nielegalną dystrybucję.
kami na temat własnych
się wyłącznie glitch ar-
to nowe formy2. Kontakt
Niczym współczesny
umiejętności4.
tem i badaniami nad nim,
obu skutkuje więc odpo-
Arsène Lupin, zadowo-
↗ Z czasem intra roz-
zanim nie objął swym
wiednikiem chemicznej
lony z siebie cracker
winęły się w samobieżną
zainteresowaniem także
emulsji, opierającej się
zwykł pozostawiać po
formę demo – efektow-
tematu tego numeru.
trwałemu wymieszaniu.
swoim włamie (złamie?)
nych wizualnie animacji
↗ Na pierwszy rzut oka
Czy ogarnięci pościgiem
specyficzną wizytówkę,
zsynchronizowanych
demoscena i glitch art
za formalną perfekcją
czyli tak zwane intro.
zazwyczaj z muzyką.
wpisują się w kontinuum
techno-fetyszyści mogą
Na poziomie kodu był
sztuki nowych mediów
w ogóle dogadać się
to krótki „dopisek”
4
oraz w subkulturowy
z wyznawcami estetyki
w sektorze startowym,
Real-Time Image – Understanding
lineaż cyberpunkowych
błędu?
wizualnie objawiający
the Hardcore, Pori: Aalto Univer-
Por. Topi Kauppinen, Cult of
sity School of Art and Design, 1↗
32
2
Tamże.
3↗
2011, s. 108–111.↗
demoscena ha!art #47
brała górę nad treścią, a ideałem piękna dla demoscenersów stały się feerie trójwymiarowych obiektów, gry świateł i zoomowanie obrazu. Coraz większa moc obliczeniowa nowych maszyn pozwalała oddawać się efekciarskiej żonglerce. Wszystko w imię przeskoczenia konkurencji i nabicia sobie punktów szacunku na scenie. ↗ Dziś romantyczne zmagania z technologicznymi brakami mają miejsce jedynie w kategorii intro. Współczesne intro to po prostu skromniutkie demo realizowane przy narzuconym odgórnie ograniczeniu wynikającym z objętości kodu lub wybranej platformy. Kiedy przychodzi napisać dzieło rozmiarów nie większych niż 64 lub 4 kilobajty (a odbywają się konkursy dla prac liczonych w bajtach), a odtworzone ma ono zostać przy pomocy jednoukładowego mikrokontrolera domowej roboty, autor musi wspiąć się na wyżyny kreatywności i do cna wycisnąć dalekie od doskonałości medium. Ograniczenia wyzwalają innowacyjność i współczesna kategoria intro zdaje się potwierdzać tę zasadę. Odrobina poszukiwań w Sieci pozwala zresztą wyłowić moc świetnych produkcji przyrządzanych Demo oznacza po prostu demonstracja –
kupuje się szybszy komputer” – ponad
przez ostatnich Mohikanów ośmiobitowych
pokaz umiejętności autora/autorów oraz
dwadzieścia lat temu czasy „podkręcania”
komputerów7. Znamienne, że w parze z wy-
możliwości graficznych i mocy obliczeniowej
poczciwych ośmiobitowców wspominał
obraźnią i zainfekowaną hałasem estetyką
komputera. Arsenał hakerskich narzędzi,
z rozrzewnieniem dziennikarz popularnego
cechuje ich poczucie humoru nakazujące
samodzielnie tworzone oprogramowanie (za
„Bajtka”.
wystawiać w kierunku współczesnej demo-
najlepszy przykład niech posłuży innowa-
↗ Powiada się nie bez racji, że demoscena
sceny środkowy palec.
cyjny, pozbawiony tytułu edytor graficzny
na dobre rozkręciła się wraz z wejściem na
Jak zatem demoscena ma się do glitch artu?
stworzony jeszcze na ośmiobitowym Apple
rynek Amigi 1000 w roku 1985. Użytkowni-
W zasadzie… nijak. Glitch art to – w naj-
II w roku 1982 ) czy nawet inwazyjne
cy nowego produktu koncernu Commodore
większym skrócie – meta-gatunek sztuki no-
działania typu circuit bending (zmiany i do-
nie tylko zachwalali jego szerokie możliwo-
wych mediów, który nowe jakości odnajduje
dawanie obwodów) pozwalały co bardziej
ści graficzne i nowoczesny wielozadanio-
w błędach. Plik graficzny o przekłamanych
ambitnym na przełamywanie ograniczeń
wy system operacyjny, ale też zawzięcie
kolorach, wideo, które padło ofiarą data-
technicznych. Narzucony specyfiką tech-
rywalizowali ze zwolennikami konku-
moshingu, agoniczne rzężenie popsutego
nologii limit traktowany był jak wyzwanie,
rencyjnej platformy, Atari st. Plemienne
dysku twardego albo dokument tekstowy
a optymalizacja osiągów maszyny stała się
wojenki stymulowały zresztą rozwój sceny
otwarty za pomocą edytora grafiki – wszyst-
równie ważna, co olśniewający efekt wizu-
na równi ze sportowym niemal pościgiem
ko to może być dziełem sprowokowanym,
alny. „Gdy na Spectrum coś działało zbyt
za techniczną biegłością. W efekcie forma
skomponowanym lub zwyczajnie zastanym
5
6
przez artystę. Cyfrowy glitch to artefakt
wolno, wtedy trzeba było zoptymalizować algorytm. Teraz, w epoce pc-tów, po prostu
5↗
6
Marcin Przasnyski [w:] Wojciech Jabłoński, Zadzi-
wynikły z usterki technologii, która miała
wiająca kariera zx Spectrum, „Bajtek” 1992, nr 6 (82),
7
Kilka godnych uwagi tropów autorstwa ekipy Skrju
s. 27.↗
do znalezienia tutaj:
33
ha!art #47 demoscena
umożliwić idealne komunikowa-
towarem, jakim może stać się
↗ Demoscena jednak przejawia
zawojowania Blockparty 2007,
nie, eliminując niemal do zera
glitch” . Ujmijmy więc to tak:
dalece większą organizację
ale na kolejnej edycji imprezy
zakłócenia i hałas. To skutek
glitch art jest odwrotną stroną
w ramach merytokracji, której
z myślą o glitchowych intruzach
potknięcia nieomylnego.
techno-fetyszyzmu, ujawniającą
kastowość wyznacza znajomość
powołano specjalną kategorię
↗ „Z pewnością żyjemy w inspi-
się zawsze, kiedy duch zamknięty
know-how (wyraźny podział
konkursową „artware”, a grupie
rowanej przez maszynę kulturze
w maszynie dostaje czkawki.
na elitę i lamerów). Wydarze-
criticalartware z opóźnieniem
perfekcji, w której klarowność
A czkawka może doprowadzić do
nia artystyczne służą przede
przyznano za „nieudane” demo
sygnału staje się pożądanym
wcale frapujących efektów.
wszystkim współzawodnictwu,
palmę zwycięstwa. W planach
walorem lub gotowym do
↗ Posługując się subkultu-
a współpraca odbywa się
kolejnego Blockparty w roku
spieniężenia towarem, a w której
rowymi odnośnikami można
jedynie w obrębie pracujących
2010 znalazł się nawet odrębny
szum, niepożądane odpady i po-
powiedzieć, że glitch art jest
nad określonym projektem
event pod hasłem Critical Glitch
rażka nie są w ogóle brane pod
odpowiednikiem punka – ho-
crews. Środowisko glitchartowe
Artware. Wysłannicy dwóch
uwagę” – pisze Iman Moradi we
łubiącym hałas i chaos anar-
jest dla odmiany dalece bardziej
podejrzliwie patrzących na
wstępie do antologii prac Glitch:
chicznym gestem, celebrującym
inkluzywne i niejednolite.
siebie podscenek cyfrowego
Designing Imperfection8. Starając
niedoskonałość upodobanego
Rękojmią kreatywności wydaje
undergroundu usiedli w końcu
się uchwycić ideę amorficznego
sobie medium. Demoscena
się w nim radykalizm działań
do zawarcia chwilowego aliansu.
i niejednorodnego zjawiska,
pod tym względem przypomina
i innowacyjność, podczas gdy
↗ Co wobec tego umożliwia
Rosa Menkman podpowiada,
raczej scenę metalową, w której
wiedza ekspercka postrzegana
kontakt, nawet jeśli dochodzi do
że sztuka glitchowa stanowi
liczy się solidna warsztatowa
bywa jako przeszkoda. Sztuka
niego akcydentalnie? Ano twór-
„zbiór form i wydarzeń oscylu-
baza, manualny, wykonawczy
glitchowa wymaga ponad-
cze wykorzystanie niedoskona-
jących pomiędzy skrajnościami:
perfekcjonizm i ciągłe poszuki-
to określonych kompetencji
łości digitalnej technologii. O ile
kruchym, opartym na technologii
wanie wagnerowskiego dzieła to-
odbiorczych – z natury autore-
jednak demoscena przezwycięża
momencie9 załamania materiału,
talnego. Jedno i drugie podkreśla
ferencyjna, co i rusz odnosi się
ograniczenia / usterki, by po-
konceptualnym lub techno-kultu-
swój undergroundowy rodowód
do kanonu sztuki awangardo-
wrócić do sytuacji równowagi,
ralnym badaniu kolizji i akcep-
i zakorzenienie w idei DIY.
wej czy teorii komunikowania.
czyli prawidłowego funkcjo-
10
towanym, uschematyzowanym
Demoscena, od lat okopana na
nowania systemu, o tyle glitch
Cyt. za Rosa Menkman, The Glitch
pilnie strzeżonych pozycjach, ra-
art krzyczy „fuck the system!”
Cyt. za Glitch: Designing Imperfection,
Art Genre, [w:] GLI.TC/H READER[ROR]
czej nie przejawia zainteresowa-
i adaptuje hałas do własnych
red. Iman Moradi, Ant Scott, Joe Gilmo-
20111, red. Nick Briz, Evan Meaney,
nia wpisaniem swojej specyfiki
potrzeb. Słowem dwie strony
re, Christopher Murphy, New York: Mark
Rosa Menkman, William Robertson,
w obręb sztuki nowych mediów.
tego samego medalu. Polimer
Batty Publisher, s. 9.
Jon Satrom, Jessica Westbrook, Tokyo:
Ale nie przesadzajmy, nie są to
i gaz. Wyścig ku perfekcji i skok
Unsorted Books 2011, s. 59.
osobne galaktyki. Wspomniałem
na główkę w paszczę entropii.
10 8
9
W oryginale „moment(um)”, a więc
„chwila” / „rozpęd”.
już, jak zakończyła się próba
Sebastian Rerak – doktorant na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dziennikarz, kulturoznawca, copywriter, tłumacz. Autor książki Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu. Jako mądrala od popkultury obecny m.in. na łamach magazynów „Hiro” i „K-Mag” oraz na onet.pl i booklips.pl.
34
demoscena ha!art #47
Anna Nacher
Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna 1
Por. http://newstweek.com/
odsłona 28.04.2014 2
Materiały na temat New-
stweeka pojawiły się m.in. w „Tagesspiegel”, w niemieckiej telewizji zdf czy w czasopiśmie branżowym „Computer World”.
Nagrodzony w 2011 roku Golden Nica Grand Prix Ars Electronica (w kategorii Interactive Art) projekt Newstweek1 najwyraźniej trafił w swój czas – należy do bodaj najczęściej w ostatnich latach przywoływanych (także w mediach głównego nurtu) prac nowomedialnych2. Dziennikarzy ekscytowało to, co można było zdziałać za pomocą niewielkiego urządzenia wpiętego do lokalnych Sieci bezprzewodowych. Otóż aktywiści znajdujący się często w dużej odległości od lokalizacji mogli dowolnie zmieniać zawartość serwisów informacyjnych, z których korzystali zwykli użytkownicy wi-fi w miejscu, gdzie podpięto Newstweek. Pomysł spotkał się również z olbrzymim zainteresowaniem środowisk hakerskich.
35
ha!art #47 demoscena
Podczas edycji festiwalu Ars Electronica w Linzu w 2011 roku dość mocno zresztą zaistniał nurt krytyczny wobec popularnych narracji i fantazji na temat mediów społecznościowych – nagrodę w tej samej kategorii zdobył także Face to Facebook – Hacking Monopolism Trilogy Paolo Cirio i Alessandro Ludovico3, który również cieszył się 3
http://www.face-to-facebook.
net/ odsłona 28.04.2014. 4
Por. https://diasporafounda-
tion.org/ odsłona: 28.04.2014. Por. http://works.timo.ee/me-
5
mopol/ odsłona 28.04.2014. 6
sporą popularnością – i to często także poza tradycyjnym obiegiem sztuki nowych mediów (pojawił się między innymi podczas krakowskiego Unsoundu rok później). Facebook jest częstym obiektem krytyki środowisk artystycznych – nie jest jednak pozbawiony ironii fakt, że w ten sposób popularny portal staje się jednocześnie ważnym punktem odniesienia, a zatem sposób jego funkcjonowania tworzy ramy także dla gestów najbardziej nawet wobec niego krytycznych: na przykład takich, jak stworzona jako alternatywa dla Facebooka sieć Diaspora o strukturze zdecentralizowanej i wolnej od gromadzenia danych o użytkownikach4. Z kolei w 2012 roku Golden Nica przypadła intrygującemu Memopol-2 estońskiego artysty Timo Tootsa5, kojarzącemu się estetycznie z totalitaryzmami o orwellowskim charakterze – instalacji wizualizującej dane użytkownika dostępne w Sieci, w tym na portalu Facebook i… wróżącej przewidywaną datę śmierci na ich podstawie.
7
8
Tamże.
9
10
11
36
↗ W przypadku projektów rea-
Vasiliev i Gordan Savicic – trójka
-politycznych”9. Dzieje się tak
lizowanych przez Juliana Olivera,
artystów, których drogi przecięły
dlatego, że – zdaniem Critical En-
Gordana Savicica i Danji Vasilieva
się w Berlinie, kiedy doszło do bar-
gineering Group – inżynieria i sfera
gra toczy się jednak o większą
dziej sformalizowanej współpracy
technologii stanowi najważniejszy
stawkę – nie chodzi tylko o kry-
w ramach Critical Engineering
system komunikacji naszych
tykę takiego czy innego oblicza
Working Group – działają w ra-
czasów, o potencjale transfor-
„społecznościowego” Internetu,
mach nakreślonych przez manifest
macyjnym, a urządzenia, serwisy
często maskującego jedynie kor-
inżynierii krytycznej, którego są
i formy komunikacji kształtują nie
poracyjne strategie marketingowe.
zresztą autorami8. W dziesięciu
tylko nasze style życia, ale także
Nawet jeśli jeden z najświeższych
krótkich punktach zebrali to, co
sposób, w jaki myślimy i odczuwa-
projektów Savicica i Vasilieva
najważniejsze dla tak określonej
my. Sama w sobie taka myśl nie
mieści się w nurcie krytyki por-
i nazwanej praktyki (trzeba jednak
byłaby oczywiście rewolucyjna, bo
tali społecznościowych – Suicide
od razu zastrzec – i tego wątku
wyrasta z ducha McLuhanowskiej
Machine pozwalał popełnić
jeszcze przyjdzie mi powrócić – że
teorii mediów – a na dobrą sprawę
Sieciowe samobójstwo, czyli
inżynieria krytyczna należy do tych
jest do odnalezienia w dłuższej
zniknąć z Facebooka, LinkedIn,
zjawisk, które chyba najpełniej
historii zachodniego namysłu nad
MySpace’a i Twittera (artyści
przekraczają granicę między
technologią. Ciekawe jest jednak
zaangażowani w projekt noszą
praktyką i teorią, tak jak wcześ-
coś innego – inżynieria krytycz-
zresztą tytuły w rodzaju „Chief
niej czyniło to wiele projektów
na polega przede wszystkim na
Euthanasia Officer”)6. Po szeregu
z obszaru tak zwanych mediów
swoistej krytyce performatywnej,
działań – w tym kroków o charak-
taktycznych).
wykonywalnej, ucieleśnionej
terze prawnym – podjętych przez
↗ Z manifestu wyłania się przede
w urządzeniach.
Facebook, logo najpopularniej-
wszystkim zupełnie inna wizja
↗ W takich kategoriach trzeba
szego portalu zniknęło ze strony
postępu niż lansowana przez
przecież traktować często
głównej Web 2.0 Suicide Machine,
ośrodki bliższe kalifornijskiemu
stosowane przez Juliana Olivera
zastąpione przez oryginalny list
optymizmowi technologicznemu:
mikrourządzenia do zakłócania lub
z firmy informujący o konsekwen-
jego autorzy są całkowicie świa-
przechwytywania i przekształca-
cjach wielokrotnego naruszenia
domi tego, że „z każdym krokiem
nia strumieni danych krążących
regulaminu7. Julian Oliver, Danja
postępu technicznego rosną
w otwartych Sieciach bezprze-
wyzwania dla kompetencji techno-
wodowych. Urządzenia tego typu
demoscena ha!art #47
Critical Engineering Group stosuje
oraz zasad funkcjonowania Sieci te-
kwestia protokołów decydujących
w swoich działaniach dosyć regu-
lekomunikacyjnych w Niemczech .
o możliwości dostępu do nich lub
larnie: jak w przypadku No Network
↗ Te przykłady znakomicie ilu-
do włączenia się w tę zSieciowaną
z 2013 roku (urządzenia w kształcie
strują główną myśl zawartą w war-
przestrzeń publiczną. Jak mówi
czołgu-zabawki zakłócającego syg-
sztatach prowadzonych przez
Julian Oliver w jednym z wywia-
nał Sieci komórkowych w promie-
Olivera pod hasłem „Network as
dów: „Infrastruktura nie może być
niu 6–15 metrów10), Transparency
Material”: z jednej strony chodzi
duchem. Nie powinniśmy też ogra-
13
12
13
14
Grenade z 2012 (tym razem także
o uświadomienie, jak przemożne
niczać się wyłącznie do wyobraźni
wybrano formę zabawki militar-
jest znaczenie niewidocznych
mitycznej, próbując ją opisać”14.
nej – przezroczysty, plastikowy
komponentów naszej zmediaty-
↗ Z punktu widzenia tak nakre-
granat wzorowany na radzieckim
zowanej rzeczywistości (jak różne
ślonych celów inżynierii krytycznej
15
F1, wyprodukowany za pomocą
formy łączności bezprzewodowej),
– jej edukacyjnego i performa-
na blogu – pierwszy głos wskazuje na to, że
drukarki 3d, zawierał w środku
z drugiej – o dostarczenie narzę-
tywnie krytycznego aspektu – nie
przywołana przez autora wpisu strona jest
elementy, które umożliwiały prze-
dzi, za pomocą których właściwie
jest nawet istotne, czy Newstweek
parodią.
chwycenie audio oraz przepływu
każdy może uprawiać twórczą
rzeczywiście działa, czy też jest,
danych w dowolnym miejscu,
i owocną krytykę filozofii pro-
jak twierdzą niektórzy, przykładem
a następnie zamieszczenie tych
jektowania urządzeń cyfrowych
hoaxu lub fake’u15. Takie działanie
informacji na specjalnym serwerze,
opartej na micie „czarnej skrzynki”
wpisuje się w tradycję Sieciowych
gdzie udostępniano je do dalszej
i wymogu wygody użytkowania.
performansów autorstwa Critical
obróbki) czy inspirowanego skan-
Ten pierwszy powoduje, że coraz
Arts Ensemble (a później Electro-
16
dalem wokół praktyk inwigilacji
częściej korzystamy z urządzeń,
nic Disturbance Theater), gdzie
typu należał projekt swarm grupy Electronic
stosowanych przez amerykańskie
które nie dają przeciętnemu użyt-
w gruncie rzeczy zablokowanie
Disturbance Theater, w którym wykorzystano
nsa projektu prism: The Beacon
kownikowi zbyt wielu możliwości
strony instytucji za pomocą ataku
wcześniej opracowany przez artystów program
Frame (mającego swoją prezentację
zorientowania się w zasadach
DDoS (przeprowadzanego w spo-
FloodNet umożliwiający zalokowanie serwe-
podczas berlińskiego transmediale
działania czy szczegółach systemu
sób zautomatyzowany, za pomocą
rów – atak ddos był jednak tylko częścią
w styczniu 2014 roku ). W przy-
operacyjnego (jak smartfony czy
odpowiedniego oprogramowania)
całego elektronicznego sit-in, które polegało
padku prism: The Beacon Frame
tablety, zredukowane niemal
nie było najistotniejszym elemen-
na wysyłaniu żądania pozyskania z serwerów
ironia była podwójna, po pierw-
wyłącznie do warstwy interfejsu
tem całego projektu, a zaledwie
plików o nazwach „sprawiedliwość”, „wolność”
sze, nazwa projektu nawiązywała
graficznego); ten drugi zaś oznacza
jednym ze składników precyzyjnie
(a także nazwanych od nazwisk uciekinierów
do niesławnego projektu prism
koncentrację na łatwości obsługi
zaplanowanej całości . Bardzo
zmarłych podczas nielegalnego przekraczania
polegającego na inwigilacji w Sie-
urządzenia za cenę możliwości
podobnym projektem, również
granicy meksykańsko-amerykańskiej. Serwer
ciach komórkowych; po drugie,
zdobycia komptencji i swobody
balansującym na granicy prawdy,
zwracał oczywiście wiadomość, że taki plik
artyści posłużyli się rzeczywistym
eksperymentowania. Dodatkowym
przedstawienia i fake’u jest Trans-
nie został odnaleziony. Logi z systemu były
pryzmatem do celów wizualizacji
wątkiem, jak łatwo się zoriento-
border Immigrant Tool zrealizo-
zatem rodzajem wykonywalnej petycji. Jest
danych przechwyconych z – jak
wać, jest krytyka kształtującej
wany w kalifornijskim b.a.n.g. Lab
znamienne, że w popularnej prasie tego typu
podają – 740 telefonów komór-
się formy przestrzeni publicznej,
przez Ricardo Domingueza i zespół
działania są bardzo często opisane w nader
kowych logujących się w obszarze
opartej na połączeniu przestrzeni
(znany także z działalności pod
uproszczony sposób, a dziennikarze zazwy-
działania zaprojektowanego przez
fizycznej oraz przepływu danych.
egidą edt), polegający na zapro-
czaj ograniczają się do wiadomości o zablo-
nich systemu. Także i tym razem nie
Bardzo często te przepływy
jektowaniu i wykonaniu specjalnej
kowaniu serwerów, co wywołuje wrażenie
obyło się bez problemów natury
oraz zasady, które nimi rządzą,
aplikacji mobilnej, pomagającej
przede wszystkim agresji, nie zaś przemyśla-
prawnej: instalacja została po wie-
są niemal niewidoczne dla ich
uniknąć niebezpieczeństw (znaleźć
nego, starannie zaplanowanego, krytycznego
czornym uruchomieniu wyłączona
uczestników (lub też pozostają
wodę, sprawdzić lokalizację) oso-
działania obywatelskiego. Więcej o mediach
z powodu wątpliwości związanych
oni zupełnie ich nieświadomi) – to
bom nielegalnie przekraczającym
taktycznych pisałam w innym miejscu: por. A.
z możliwością naruszenia prawnych
kwestia nie tylko obrotu i mani-
granicę. Niektóre prezentacje tego
Nacher, Rubieże kultury popularnej. Popkultura
regulacji dotyczących prywatności
pulacji wrażliwymi prywatnymi
projektu sugerowały, że jest to
w świecie przepływów, Galeria Miejska Arsenał,
11
12
16
Interesująca jest także dyskusja pod wpisem
Do najbardziej symptomatycznych prac tego
danymi, w tym danymi o charak-
Poznań 2012.
terze biometrycznym, ale również
17
Więcej o Transborder Immigrant Tool tamże.
18
37
ha!art #47 demoscena
19
aktywność o charakterze przede
winien mieć prawo do pogłębionej
i eksperymentalnym grom wideo
wszystkim performatywnym i poe-
wiedzy na temat jej funkcjonowa-
(a także zdecydowanym wspiera-
tyckim, a ewentualne „wdrożenie”
nia w znacznie szerszym zakresie,
niem wolnego oprogramowania –
rzeczywistej aplikacji miałoby być
niż nakazywałoby tradycyjne
w formule free and open source
formą teatru dokumentalnego .
podejście, skoncentrowane, jak już
software). Oliver tak wspominał po
↗ Znamienne, że wiele z tych
wspomniałam, przede wszystkim
latach motywacje przyświecające
projektów zaowocowało inter-
na wygodzie użytkowania. Nie
grupie założycieli: „Selectparks po-
Patrz przypis 14.
wencjami prawnymi. Transborder
wystarcza więc projektowanie
czątkowo powstało, żeby zwrócić
Wywiad: Por. gry umiesz-
Immigrant Tool Projekt spotkał
zorientowane na użytkownika
uwagę na to, co wtedy widzieliśmy
czające odbiorców w płoną-
się z krytyką ze strony – czemu
(user-centered design) – podskórnie
jako zupełnie wyjątkową – a nie-
cym wieżowcu wtc czy w roli
trudno się dziwić – Jima Gilchrista,
daje się wyczuć w tym manifeście
docenianą — scenę prawdziwie
lidera sekty:
szefa niesławnego Minuteman
sympatię dla znacznie bardziej
eksperymentalnego modyfikowania
17
20
21
22
C. Mitchum,
Thinking
Project, monitorującego pływ ludzi
radykalnego programu, który
i tworzenia gier”21. Stopniowo Se-
Through Technology. The Path
przez granicę oraz podobnych
widzi w użytkownikach przede
lectparks stało się studiem zrzesza-
between Engineering and Phi-
instytucji amerykańskiego życia
wszystkim współtwórców, a nawet
jącym artystów, dla których formą
losophy, University of Chica-
spolecznego: California Coali-
więcej: osoby, które współdecydu-
ekspresji jest właśnie gra wideo,
go Press, Chicago – London
tion for Immigrant Reform czy
ją o formach zastosowania.
a sam Oliver od 2003 kontynuował
1994.
Border Patrol19. W tej atmosferze
↗ Takie właśnie podejście
pracę w game labie Interactive
23
w styczniu 2010 roku Uniwer-
nazwałam tytułowym „duchem
Institute of Sweden na Gotlandii.
Administrators and “The Pri-
sytet rozpoczął audyt finansowy
demosceny”. Nie jest to określenie
↗ Gdyby jednak podrążyć nieco
vacy Thing”: A Time to Speak
projektu, a w marcu w biurze
bezzasadne, zważywszy na karierę
mocniej historię krytycznego na-
Out, „Public Administration
Ricardo Domingueza pojawili się
samego Juliana Olivera – bodaj
mysłu nad technologią, to można
Review”, t. 32, nr 5, wrzesień–
detektywi policji stanowej. Śledz-
najbardziej znany był jako współ-
trafić na fascynujące wątki, które
październik 1972. Dokładne
two w sprawie funduszy zostało
pracownik Stelarca zaangażowany
pozwolą zobaczyć w innym świetle
case study: R.S. Krauss, Sta-
zakończone w lipcu 2010, a w ra-
przy okazji projektu Ping Body (ste-
nasze współczesne problemy
tistical Deja Vu: The National
porcie końcowym stwierdzono,
rowanie sensorami podłączonymi
z „czarnymi skrzynkami”, odpowie-
Data Center Proposal of 1965
że środki wykorzystano zgodnie
do Internetu i do mięśni artysty)
dzialnością twórców technologii
and Its Descendants, „Journal
z przeznaczeniem. Jak widzieliśmy,
w Auckland w 1996 roku, choć
za zmiany wywoływane w prze-
of Privacy and Confidentiali-
pojawiały się także roszczenia ze
równie ważna jest jego osobista
strzeni społecznej i dyspozycjach
ty”, t. 5, nr 1, 2013.
strony korporacji (jak w przypadku
ścieżka pracy z urządzeniami.
mentalnych oraz kwestią ochrony
wspomnianego wyżej Web 2.0
↗ Artysta wspomina swoje dzie-
danych. Otóż jeden z klasyków
Suicide Machine). Krótko mówiąc,
ciństwo na nowozelandzkiej farmie
amerykańskiej filozofii techno-
działania w nurcie inżynierii kry-
(a więc maksymalnie oddalone od
logii, Carl Mitcham, w nienowej
tycznej wywołują bardzo poważne
świata niemal w każdym znacze-
już książce kreśli zbieganie się
reperkusje – są więc wystarczająco
niu), spędzone w towarzystwie
dwóch linii: zachodniego rozwoju
skuteczne aby realizować główne
Commodore 64, zx Spektrum czy
technologicznego oraz rosnącej
cele nakreślone we wspomnianym
Amigi 500. Jedyną możliwością ich
świadomości co do związa-
manifeście.
wykorzystania w tej sytuacji było
nych z nim problemów (często
↗ Uważna lektura fundacyjnego
„odnalezienie własnej drogi”20.
stymulowanej spektakularnymi
tekstu pozwala także odkryć uno-
↗ Zapewne takie właśnie wczesne
katastrofami)22. Mitcham przywo-
szącą się nad całym przedsięwzię-
doświadczenia eksperymentator-
łuje dwa znamienne i dające do
ciem atmosferę eksperymentu, by
skie – w połączeniu ze studiami
myślenia przykłady. Otóż w 1965
nie rzec wręcz – twórczej zabawy.
z zakresu filozofii, architektury
roku wysunięta przez biuro ds.
Towarzyszy temu przekonanie, że
i projektowania przestrzeni – za-
budżetu administracji amery-
każdy użytkownik technologii po-
owocowały stworzeniem w 1998
kańskiej propozycja stworzenia
roku w Melbourne studia Select-
ogólnokrajowego banku danych
Por. F. G. DeBalogh, Public
18
Parks, poświęconego artystycznym
38
demoscena ha!art #47
spotkała się w Stanach
niejsze warunki wolności
zdarzył się poważny
tradycyjna forma krytyki
24
A. F. Westlin, Privacy and
Zjednoczonych z gwał-
w dwudziestym wieku.
wypadek, organizacje
technologii – uprawia-
Freedom, New Jork: Athene-
townym sprzeciwem
↗ Drugi przykład jest
zawodowe stwier-
na w ogniu debaty, za
um 1967.
profesjonalistów, którzy
o kilka lat późniejszy
dziły jednoznacznie,
pomocą komentarzy,
w trakcie przesłuchań
i dotyczy innej dzie-
że inżynierowie mają
książek i ostrzegawczych
w Kongresie usa w tej
dziny, równie współ-
prawo do takiej krytyki,
tekstów – przestała dzi-
sprawie odwoływali się
cześnie ważnej: tego,
a organizacja Institute of
siaj wystarczać. Można
do argumentów etycz-
co w języku angielskim
Electrical and Electronic
także z takiej perspek-
nych i politycznych23.
jest określane jako
Engineers utworzyła
tywy zobaczyć, że
Mitcham powołuje się
whistle-blowing. Otóż
nawet specjalny komitet
połączenie nasyconego
zresztą na ważną książkę
w 1972 roku trzech
do spraw społecznego
duchem zabawy (arty-
Alana Furmana Westlina,
inżynierów pracujących
wpływu technologii.
stycznego) eksperymen-
Privacy and Freedom24,
w bart (Bay Area Rapid
↗ W przytaczanych
tu z postawą krytyczną
której autor twierdził
Transit – system komu-
fragmentach nie chodzi
przynosi nadzwyczaj
wizjonersko (w 1967
nikacji łączący miasta
nawet o to, że ład-
interesujące i trudne
roku!) ni mniej, ni więcej,
Zatoki Kalifornijskiej)
nych parę dekad temu
do zbagatelizowania
tylko że nauka i zagad-
zostało zwolnionych
mieliśmy do czynienia
efekty. Jeśli tak miałaby
nienie prywatności będą
za krytykę ówcześnie
z czymś, w czym można
wyglądać postpolityka,
stanowiły dwa najważ-
wdrażanego zautoma-
byłoby poszukiwać
to właściwie – why not?
tyzowanego systemu
odległego pierwowzoru
bezpieczeństwa. Kiedy
sprawy Snowdena, ale
w kilka miesięcy później
raczej o to, że być może
39
ha!art #47 demoscena
Jakub Kłeczek
Technologia schizofrenii W poruszającym podcaście A Hacker’s Perspective on Schizophrenia hakerka i demoscenerka Sigflup analizuje schizofrenię paranoidalna, na którą cierpi, pod kątem swojej „profesji”. W osobistym wyznaniu stwierdza, że to właśnie choroba – kolejne pobyty w szpitalach, przyjmowane leki i bezlitosne codzienne doświadczenie schizofrenii – definiowała jej osobowość. Co ciekawe, Sigflup porównuje własną działalność demoscenową, hakerską i koderską z codzienną próbą zrozumienia siebie i swojej przypadłości. Twierdzi, że zarówno kodowanie, jak i próba życia w społeczeństwie niedotkniętych schizofrenią jest, mówiąc ogólnie, próbą zrozumienia pewnych „luk”. Przyznaje też, że tendencje do dezorganizacji znaczeń, którymi naznaczona jest jej twórczość demoscenerska, to jedna z niewielu jasnych stron choroby. Sigflup – jak zdecydowana większość walczących z tą dolegliwością – zauważa, że negatywne symptomy przeważają nad pozytywnymi. Twórczość Amerykanki, tworzącej dema
jest, „przykładem wykraczania poza kulturę
nowomedialnej, w tym demosceny. Obiekty
głównie na 16-bitową Segę Mega Drive,
i usytuowania się na jej marginesie, na samej
nowych mediów, takie jak dema czy intra,
przesiąknięta jest doświadczeniem choroby
krawędzi doświadczenia”1.
z reguły są strukturami o rygorystycznych
i stanów psychotycznych. W pojedynczych
↗ Choroba wraz z całością jej czynników
logicznych zasadach – spójnie napisanymi
grafikach komputerowych oraz całych
biomedycznych staje się motywatorem se-
w danym języku programowania algoryt-
demach rozpoznać można świadectwa
rii działań mających na celu umiejscowienie
mami. Taka natura medium skłaniać może
choroby na tej samej zasadzie, na jakiej
swoistego ziarna nieracjonalności w danym
jej użytkownika i programistę do „poukła-
rozumiana jest tak zwana „schizofreniczna
porządku społecznym, o czym przekony-
dania”; z tej perspektywy media cyfrowe na
ekspresja plastyczna”.
wali teoretycy kultury, tacy jak Goffman
kulturowym poziomie wydają się ostatnie
↗ Co szczególnie ciekawe, skłonność
czy Foucault2.
w kolejce do pokazania szaleństwa. Jednak
do dezorganizacji znaczeń, jaką odna-
↗ Zachowując optykę kulturową (w żad-
duch rywalizacji i pragnienie osiągania efek-
leźć można w jej twórczości, jak i w całej
nym wypadku psychiatryczną czy psycho-
tów przeczących możliwościom maszyny
warstwie estetycznej demosceny, wyra-
logiczną), zauważyć można pewien związek
prowadzą do przekonania, że ekspresja
żana zostaje poprzez cyfrowe medium
percepcji zaburzonej chorobą psychiczną
w obszarze cyfrowego środka przekazu
komputera – będącego w powszechnym
ze strategiami subwersywnymi w sztuce
może być niemal nieskrępowana.
rozumieniu apoteozą zamkniętych, uporządkowanych i logicznych struktur. To swoiste „sięganie poza horyzont” jest cechą szczególną kontestacyjnego ruchu twórców demosceny. Z kolei kulturowa refleksja nad
↗ Ciekawym dowodem na zdolność J. H. Jenkins, R. J. Barrett, Wprowadzenie, [w:] Schi-
1
zofrenia, kultura i subiektywność – na krawędzi doświadczenia, pod red. tychże, Kraków 2005, s. 5.
przekraczania granic, eksplorującym wspomnianą swobodę wyrazu, są oparte na systemach grafik fraktalnych światy
2
Por. S. E. Estroff, Spór o podmiot i subiektywność: poety-
generatywne, których w środowisku innym
schizofrenią nierzadko udowadnia, że oma-
ka, polityka i charakterystyka pierwszoosobowych narracji
niż cyfrowe nie sposób doświadczyć, stwo-
wiana tu „królowa chorób psychicznych”
osób ze schizofrenią, [w:] tamże, s. 330.
rzyć czy przedstawić. Przykład przestrzeni
40
demoscena ha!art #47
fraktalnych doskonale obrazuje mechanizm
Francuscy autorzy przyznają, że: „to tak, jak
turze anarchiczną energię, pierwiastek
niezwykłego i charakterystycznego dla
gdyby stale sprowadzać do domu kogoś,
wizjonerstwa i przekraczania zastanych
demosceny technologicznego przedłużenia
kto zdolny jest wprawić w ruch całe konty-
rozwiązań systemowych w kapitalistycz-
wyobraźni. W świecie bitów przestrzeń,
nenty i kultury”3. Ich zdaniem schizofrenik
nym społeczeństwie informacyjnym5.
obraz czy figura może zostać nie tyle
„cierpi […] z powodu powrotu do wszyst-
↗ Sama wspomniana na początku tekstu
podpatrzona w świecie wyobraźni czy przy-
kiego, co pozostawił”4.
Sigflup pod względem dorobku nie jest
rody, ile wygenerowana przez komputer
↗ Ludzie demosceny to nierzadko „ludzie
artystką szczególną. Jest raczej pewnym
i kontrolowana na własną modłę, choćby
pragnienia” i wizjonerzy, którzy – za pomo-
symptomatycznym przykładem, będącym
metodą prób i błędów.
cą z założenia nigdy do końca nierozpozna-
dobrym punktem wyjścia do „schizoana-
↗ Jak przekonują francuski filozof Gilles
nego medium – muszą de facto każdy gest
lizy” zjawiska demosceny. Amerykańska
Deleuze i psychoanalityk Felix Guattari
wynaleźć na nowo, jeśli chcą osiągnąć cel,
twórczyni nie przestała bowiem bać się
w książce L’Anti-Œdipe, wszyscy członkowie
jaki stanowi uznanie w środowisku, moż-
szaleństwa. Z pewnością też nie jest osobą,
społeczeństwa kapitalistycznego są do
liwe dzięki przekraczaniu granic sprzętu
która przekroczyła jego mury ku nieskrę-
pewnego stopnia psychotykami, jednak
i oprogramowania. Owa tendencja do prze-
powanej wolności, w której dałaby wyraz
mechanizm przemocy (której narzędziem
łamywania rozmaitych barier i możliwości
swojemu wizjonerstwu. Jej przykład można
jest psychoanaliza) w granicznym przykła-
kodu sytuuje ich blisko figury schizofrenika
jednak rozpoznać jako pewne stadium
dzie diagnozowania psychotyków ujawnia
proponowanej przez Deleuze’a i Guattarie-
w ogólnej logice fenomenu kulturowego,
się w pełnej krasie.
go. Tego rodzaju interpretacja fenomenu
jakim jest demoscena.
↗ W momencie kiedy podjęta zostaje
demosceny widzi w niej istniejącą w kul-
↗ Innym tropem uprawomocniającym
próba terapii psychotyka za pomocą imple-
opisaną logikę działań twórców jest fakt, że
mentowana pewnych obcych mu struktur
3
G. Deleuze, F. Guattari, Anti-Oedipus, Minneapolis
tematami dem nierzadko zostają stany psy-
organizujących, dochodzi do sytuacji
1983, s. 134–135, cyt. za: K. Wolański, Sędzia Schreber:
chotyczne, różnego rodzaju wizje i transfor-
katastrofalnego ograniczenia jednostki.
Bóg, nerwy i psychoanaliza, Warszawa 2012, s. 281. Tamże.
4
Por. tamże.
5
41
ha!art #47 demoscena
macje obiektów – nawiązujące w bardziej
↗ McKenzie twierdzi, że „skojarzenie
którymi nie są zainteresowani inżynierowie
lub mniej oczywisty sposób do zaburzonej
z nowoczesnymi technologiami zdomi-
i twórcy związani z nurtem technolo-
percepcji związanej z „transową” muzyką
nowało współczesne myślenie o najlep-
gicznym dominującym w społeczeństwie
elektroniczną czy do sposobu postrzegania
szym wykonaniu i najprecyzyjniejszej
kapitalistycznym.
bliskiego stanom po spożyciu środków ha-
parametryzacji”7. Zwrócił również uwagę
↗ Natomiast rywalizację, będącą ważnym
lucynogennych. Popularność tych tematów
na to, że to właśnie performans „pozwala
aspektem prezentacji dem, rozpoznać
w twórczości demoscenowej tłumaczyć
wynalazcy przełożyć hermetyczną teore-
można jako przedłużenie (ale i przetworze-
można pragnieniem ukazania możliwości
tyczną refleksję na doświadczenie propo-
nie) zasad społeczeństwa informacyjnego,
transformacji cyfrowych obiektów w czasie
nowanej technologii, w dostępny szerszej
charakterystycznych dla fazy kapitalizmu.
rzeczywistym – taktyka ta jest jedną z klu-
publiczności sposób, za pomocą poznania
O ile logika rozwoju oparta na wyzwaniach
czowych dla programistów.
zmysłowego”8. W tym procesie publiczność
realizowanych przez stale doskonalone
↗ W społeczeństwie kapitalistycznym,
otrzymała rolę użytkowników oceniających
maszyny działa na rzecz kapitału, o tyle
opierającym się współcześnie w znacznej
i do pewnego stopnia przetwarzających
demoscena to kumulacja subwersywnego
mierze na działaniu technologii infor-
nowe technologie. Zasadniczo zmienia to
stanowiska wobec kapitalistycznej idei
macyjnych, zauważyć można także inny
relację człowieka z technologią, prowadząc
rozwoju technologii. Demoscena proponuje
rodzaj schizofrenii kulturowej, związany
w konsekwencji do modelu społeczeń-
bowiem alternatywny kierunek rozwoju
z demosceną i zagadnieniem performa-
stwa informacyjnego, „zainteresowanego
wynalazczości – oparty nie na technofil-
tywności maszyn. Jeżeli za jeden z kluczo-
szczególnie jakością przekazu, wydajnością
skiej pogoni za nowością, ale na eksploa-
wych aspektów sceny uznamy prezentację
i niezawodnością”9. Doprowadzenie do
towaniu danej platformy w maksymalnie
i ocenę twórczości (oglądanej przez spo-
konfrontacji z technologią w doświadczeniu
efektywny sposób.
łeczność na big screenie podczas parties),
to gest, który przyzwala użytkownikowi na
↗ Zaledwie zaznaczona tu analiza feno-
to uznać należy, że szczególnie ważnym
jej przetwarzanie i naturalne wobec niej
menu kulturowego, jakim jest demoscena,
wymiarem tej sztuki jest performans.
podejście eksperymentatorskie. Choć dziś
prowadzona kategoriami „schizoanalizy”,
↗ Temat peformatyki maszyny, potwier-
z tą szczególną cechą, przede wszystkim
i technoperformansu, przekonuje, że stano-
dzającej swoją wydajność i niezawodność
technologii cyfrowych, walczy się na rozmai-
wi ona zjawisko oparte na „wolnościowym”
poprzez osiąg, bliski idei demosceny,
te sposoby, to jednak niemożliwym wydaje
pojmowaniu technologii oraz wymagające
podjął badacz performansu Jon McKenzie.
się zahamowanie kreatywnych modyfika-
od użytkownika silnego zaangażowania. Co
W pracy Performuj albo…?6 postuluje, że
torów hardware’u i software’u, ze względu
warte zauważenia, demoscena proponuje
główną rolą nowych technologii w społe-
na to, że przyzwolono na modyfikacje już
odmienny od dominującego współcześnie
czeństwie informacyjnym jest potwierdza-
w samym geście wprowadzenia i zaprezen-
kierunek rozwoju technologii – bardziej
nie swej niezawodności i wydajności. Jako
towania produktu technicznego w świat
jawną i demokratyczną wizję postępu
wyjściowy przykład opisuje zimnowojenny
współczesnego społeczeństwa informa-
technologicznego. Demoscena rozwija
wyścig zbrojeń – rywalizację polegająca
cyjnego. Z tego punktu widzenia fenomen
możliwości maszyn w sposób nieskrępowa-
na rzucaniu wyzwań. Sposób performowa-
demosceny jest wykwitem demokratyzacji
ny wymaganiami rynkowymi związanymi
nia swojej sprawności przez technologię
technologicznego performansu, a parties,
z wprowadzaniem danego cyfrowego
nie zmienił się specjalnie po dziś dzień
na których prezentowane są coraz to
obiektu do sprzedaży – i nierzadko skupia
i w dalszym ciągu oparty jest na rzucaniu
doskonalsze rozwiązania, stają się alterna-
się na samych właściwościach obiektu. Owa
i podejmowaniu wyzwań.
tywnym miejscem technoperformansów,
taktyka w dobie dominacji innego paradygmatu technologii okazuje się jednak na tyle
J. Wachowski, Performans, Gdańsk 2011, s. 87.
7
J. McKenzie, Performuj albo...?, tłum. T. Kubikowski,
odległa i wymagająca dla szerokiego grona
Tamże.
użytkowników technologii, że pozostaje
Tamże.
hermetyczną sferą działań.
6
8
Kraków 2011, s. 95–136.
9
Jakub Kłeczek – urodzony w 1989, doktorant na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej w Katedrze Dramatu Teatru i Widowisk Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W obszarze jego zainteresowań znajdują się związki nowych mediów z szeroko rozumianą teatralnością.
42
demoscena ha!art #47
Adam Błażejewicz
Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy The hobbyist is more relevant to an understanding of digital aesthetics in the networked world than the professional and the industrialised. To see such engagement as merely personal is to miss both the personal politics of amateurism and the endless creativity of ordinary culture. Because ’everyone’ watches Hollywood films but ’no-one’ makes embroidery or wideographics, to side with no-one is the only realistically eschatological option. The nobody who cooks is more interesting than the everybody who eats at McDonald’s. / Sean Cubbit, Digital Aestethics, 1998
Próby przedstawiania zjawiska
animacją komputerową czy
manifestacyjnej ignorancji, ale
↗ Wspomniany powyżej nacisk
demosceny, w szczególności
wideoklipem a art of real-time.
też niechęć i pogarda względem
na dogmatyczny wręcz prymat
w kontekście sztuki cyfrowej, są
↗ Przez lata powstało kilka
mainstreamowej sztuki cyfro-
oryginalności i nowatorstwo
szczególnie trudne, ze względu
karkołomnych prób definicji
wej (zresztą odwzajemniona),
techniczne prowokuje pytanie
na jego wręcz subkulturową
podejmowanych na gruncie roz-
której przedstawiciele z przy-
o to, czy demoscena jest cyfro-
samowystarczalność, elitaryzm
maitych publikacji bądź spotkań
mrużeniem oka lokują demo-
wą awangardą. Niewątpliwie ma
i poniekąd kontrkulturowy
poświęconych scenie, często
scenę (w ujęciu historycznym)
taki wymiar niskopoziomowy
charakter. Choć łatwo wskazać
autorstwa osób z nią niezwią-
jako digital subculture przeciw-
charakter twórczości scenowej,
jej źródła, związane z eksplozją
zanych, które spokojnie można
stawianej digital art. Z kolei sami
fascynacja dogłębnym pozna-
popularności ośmiobitowych
pominąć. Właściwie od samego
scenowcy niezbyt przychylnie
niem poszczególnych platform,
komputerów osobistych z po-
początku społeczność ta miała
patrzą na głównonurtowe dzie-
w stopniu przewyższającym
czątku lat osiemdziesiątych oraz
problemy z samookreśleniem
ła, postrzegając je jako wtórne,
nawet wiedzę ich twórców,
kultury hackerskiej i cracker-
granic tego, co jest „działalnością
nieoryginalne, niejednokrotnie
wreszcie nieustanne poszuki-
skiej, to wskazanie wyraźnej
scenową”, a co już nie (na przy-
słabe jakościowo i technicznie,
wanie nowości. W szczególno-
cezury pomiędzy tworzeniem
kład w czasach rozpowszechnie-
co stoi w sprzeczności z przyję-
ści twórcy dem (na poziomie
efektownych (ale niesamodziel-
nia dostępu do Internetu nastąpi-
tymi w ramach tej społeczności
kodu), ale także graficy i muzycy
nych) intro do złamanych wersji
ło gwałtowne i powszechne
kryteriami oceny. Oczywiście
scenowi (przynajmniej na
gier a produkcji stricte demosce-
poszerzanie się składów
istnieją od tej reguły chlubne
komputerach 8- i 16-bitowych),
nowych jest już zdecydowanie
ówczesnych grup, zwłaszcza
wyjątki (jak choćby norweski
skoncentrowani są na specyfice
trudniejsze. Każdy, kto próbował
lamerskich, o co najmniej kilku
Ugress, wcielenie Gisle Marten-
konkretnego medium, jakim jest
przedstawić ten temat osobie
webmasterów). Również – pomi-
sa Meyera, z dwoma albumami
dana platforma komputerowa.
z nim niezaznajomionej wie, że
mo powszechnego stosowania
na szczycie listy przebojów), ale
Na marginesie – stąd też często
dużo łatwiej jest pokazać pro-
słowa „art”: art of coding, demo-
zazwyczaj są to osoby traktują-
wynika brak zrozumienia dla
dukcje scenowe, aniżeli o nich
art, pixelart, ascii-art – określenie
ce swoją działalność scenową
osiągnięć technicznych w po-
opowiedzieć w holistycznym
statusu własnych produkcji
i artystyczną rozłącznie, mając
szczególnych produkcjach wśród
ujęciu. A jeśli nawet, to przycho-
przychodziło (i nadal przychodzi)
świadomość tego, że adresu-
osób ze sceną niezwiązanych:
dzi trudny moment tłumaczenia
z trudem. Jest w tym oczywiście
ją je do zupełnie odmiennej
efekty, które na jednym urzą-
widzowi różnicy pomiędzy
kontrkulturowa nuta świadomej,
publiczności.
dzeniu są trywialne do wyko-
43
ha!art #47 demoscena
nania, na innym są niebywałym
tryumf wyższej matematyki,
gruncie muzycznym, częściowo
calu, jak komuś innemu udało
osiągnięciem. Notabene, problem
grafiki proceduralnej, dominacji
poprzez fascynację retrocom-
się przełamać kolejną granicę.
związków między kulturą sceno-
raycastingu i programowania
putingiem, częściowo przez
Twórcze przetworzenie cudzych
wą a awangardą został podjęty
shaderów (o którym pisał w 43.
poszukujących artystów spod
dokonań nie narusza „dogmatu
przez Fińską Akademię Sztuk
numerze „Ha!artu” Szymon
znaku lo-fi, rozwinęła się przez
oryginalności” do dziś obecnego
Pięknych na konferencji w 2008
Kukulak). Jednak mające już
ostatnią dekadę znacząca scena
na scenie.
roku. Wśród prelegentów
kilka lat czterokilobajtowe intro
chiptune’owa, sama stanowiąca
↗ Wreszcie – jeśli można loko-
znaleźli się zarówno demosce-
Rgba&TBC Elevated, będące
dziś osobne i prężnie działające
wać działalność demoscenową
nowcy, jak i ludzie związani
absolutnym majstersztykiem ro-
środowisko. Nie brak na niej
w obszarach sztuki, to tylko
z artystycznym mainstreamem,
biącym wrażenie nawet na spe-
aktywnych demowscenowców,
w połączeniu z jej hobbystycz-
czego efektem był zbiór tekstów
cach od grafiki 3d, czy licząca
jak choćby GOTO80, Yerzmyey
nym charakterem, jako cyfrową
zgromadzony w głównonurto-
dziś już dekadę stukilobajtowa,
czy 4mat.
twarz avantpopu, techno-
wym webzinie Mustekala.
w całości proceduralna, gra fps
↗ Postulat oryginalności stoi
-folk ludzi, dla których pytanie
↗ Jeśli więc demoscena jest
.kkrieger grupy.theprodukkt nie
jednak w częściowej sprzecz-
o status własnej twórczości
cyfrową awangardą – złośliwą,
tylko stanowiły zupełnie nową
ności z często wskazywanymi
jest właściwie pozbawione
przegapioną, hermetyczną
jakość i nadały ton nowym pro-
związkami między demosceną
znaczenia. Panuje tu logika
i niezrozumiałą dla establish-
dukcjom scenowym, ale także
a kulturą open source. Scena
show-offu – dema tworzy się dla
mentu – to jest dziś awangardą
pokazały, że w awangardowym
zawsze opierała się na dzieleniu
nich samych, po to żeby wygrać
nieustannie szukającą włas-
wymiarze twórczość scenowa
się swoimi dokonaniami z resztą
compo, żeby być najlepszym
nych ograniczeń, w celu ich
posiada również charakter
społeczności, w swappingu
w swoim fachu, a nie z powo-
zidentyfikowania, a następnie
krytyczny. Pokazuje bowiem,
można nawet upatrywać analo-
du zewnętrznych motywów.
przekroczenia. Na przełomie
jakie są prawdziwe możliwości
gowego prekursora kontaktów
Wielu scenowców określa swoje
wieków, wraz z niewiarygodnym
użytego medium i jak mizernie
peer-to-peer, przedinterne-
działania jako rzemiosło, a nie
wzrostem mocy obliczeniowej
wykorzystuje je miażdżąca
towe bbs-y i wszelkiej maści
sztukę.
komputerów, upowszech-
większość jego użytkowników.
copyparty (która to nazwa
↗ Demoscena jest tym,
nianiem się kart graficznych
Stanowią wreszcie pewien
została z biegiem lat zarzuco-
czym jest i niewygodnie
z akceleratorami grafiki trój-
sprzeciw wobec dominującej
na wraz z zanikiem istotności
poddaje się próbom łatwego
wymiarowej, a także Internetu
w świecie cyfrowym bylejakości
„copy-”) – wszystko to miało
etykietowania. Z założenia
(który nieodwracalnie zmienił
i tworzeniu przez masy dla mas.
charakter nieskrępowanej
undergroundowa – nawet jeśli
tradycyjne scenowe sposoby
↗ Łatwa dostępność taniej
wymiany. Trackery muzyczne
jej twórcy mają określony status
komunikacji – utrzymywanie
mocy obliczeniowej stała się
ze swojej natury umożliwiają
w pozascenowym świecie,
kontaktów i wymianę produkcji
także paradoksalnie impulsem
pełny dostęp do źródła, dawniej
to ich dzieła już tego statusu
przez snail mail i spotkania na
do ożywienia sceny ośmiobi-
także przeglądanie kodu na
nie posiadają – ostatecznie
demoparties), towarzyszące od
towej, a nawet zaskakującej
poziomie języka maszynowego
stanowi kontrkulturową zabawę
zawsze tej społeczności hasło
transgresji w świat pozasce-
nie było niczym niezwykłym.
w gronie, które nieprzychylnie
„scene is dead”, po raz pierwszy
nowy. Zaledwie dwa lata temu
Choć dziś także udostępnia się
patrzy na jakikolwiek, zarówno
wydało się niepokojąco prawdzi-
udało się (po trzydziestu latach!)
pliki źródłowe wielu produkcji
artystyczny jak i software’owy,
we. Zresztą wtedy także scena
napisać pierwszą wypełnianą
scenowych, należy pamiętać,
establishment. Establishmento-
wyraźnie się skurczyła.
grafikę 3d działającą w czasie
że właściwie od zawsze miało
wi do dziś zaś trudno uwierzyć,
↗ Jak się okazuje, była to
rzeczywistym na Commodore
to wymiar czysto edukacyjny,
że od lat osiemdziesiątych
śmierć ogłoszona przedwcześ-
64, zaczęły się też pojawiać
a posługiwanie się cudzymi sam-
istnieje grupa ludzi, będąca
nie, bo i najnowszy sprzęt
produkcje na wysokim poziomie,
plami (mniejsze przewinienie),
zawsze parę fps-ów, kilobajtów,
okazał się podatny na „ducham-
pokazujące możliwości mniej
czy zripowanym fragmentem
lat świetlnych przed nimi.
powskie” użycie go w celach
znanych i mało obecnych na
kodu (ciężkie lamerstwo) bez
i w sposób niezamierzony przez
scenie we wcześniejszych latach
wskazania oryginalnego autora
smutnych inżynierów z krainy
platform, takich jak choćby
było niedopuszczalne. Jeśli
gier wideo i wielkiego biznesu.
Amstrad cpc (doskonałe demo
wolno podglądać i kopiować, to
Ostatnia dekada to niewątpliwie
Batman Forever z 2011 roku). Na
po to, by zrozumieć w każdym
44
demoscena ha!art #47
Magdalena Sawicka / Bartek Dramczyk
„…jeśli kiedyś wymyślone przez nas sztuczne inteligencje zaczną myśleć o własnej formie sztuki, to jej gotowe prototypy znajdą właśnie w demoscenowych pomysłach…” Magdalena
z drugiej – ewoluuje sprzęt, na
w ciągu tych kilku lat temat
to świetnie, jeśli są inni (a numer
Sawicka: Kiedy pozna-
którym powstają dema, pojawia-
demosceny zaczął stawać się
„Ha!artu” o tym świadczy), któ-
liśmy się ponad 5 lat temu ,
ją się nowe platformy (ogólnie
atrakcyjny także dla współczes-
rzy przestają traktować scenę
kilka miesięcy po premierze
rozumiany Android, Arduino,
nych badaczy kultury. Znalazłam
komputerową jako hermetyczną
pierwszego dema napisanego
Raspberry Pi), a stare maszyny
w Sieci audycję radiową: Demo-
subkulturę – jeszcze lepiej.
na PlayStation 32, jako grupa
zyskują nowe możliwości (na
scena, czyli społeczność cyberpun-
MS↗ Zwiększona uwaga
demoscenowców byliście już
przykład karta graficzna VBXE do
ków , kilka artykułów pisanych
współczesnych badaczy i Twoje
po kilkunastu europejskich de-
Atari XL/XE albo 16-megabajto-
z pozycji lekko wtajemniczonego
działania sprawiają, że o demo-
mopartys, mieliście już na swoim
we rozszerzenie pamięci do C64
laika, czy też relację z 2012 roku
scenie staje się głośniej. Czy
koncie organizację polskiego
– wbudowane w 1541 Ultimate
z wystawy we wrocławskiej
wszyscy demoscenowcy reagują
Riverwasha. Co od tego czasu
dało możliwość wyświetlania
Agorze . Jak odnosisz się do ros-
entuzjastycznie na coraz więk-
zmieniło się na arenie demo-
krótkich filmów na Commodo-
nącego zainteresowania sceną?
szą „popularność”?
sceny?
re…). Nie sposób streścić tych
BD↗ Staram się mieć w tym
BD↗ Jedna z najważniej-
Bartek Dramczyk:
wydarzeń w kilku zdaniach.
wszystkim udział, audycje
szych lekcji, jaką daje scena,
Zupełnie nic i zarazem wszystko:
↗ Na pewno zmienił się nieco
w Trójce oraz niektóre z artyku-
to nauka pokory – nie zawsze
z jednej strony niepisane zasady
układ sił w Polsce – świetnie
łów (na przykład liczący ponad
łatwo jest osiągnąć coś już na
sceny zostały takie jak zawsze,
zorganizowana impreza Silly
dziewięćdziesiąt odcinków
starcie, a jeśli przychodzi sukces,
Venture w Gdańsku stała się
cykl w „CHIP-ie” i retroblog.
równie trudno utrzymać wysoką
najważniejszym zlotem demo-
chip.pl) to mój wkład w popu-
pozycję. Więc popularność czy
sceny związanej z Atari, która
laryzację zjawiska. W końcu to
wręcz elitarność tego zjawiska
po latach stagnacji tworzy tak
moje hobby i zależy mi, żeby
jest raczej fikcyjna. Zabawa
wiele, że trzeba kilku godzin by
o demoscenie było głośno. Jeśli
w scenę to praca nad własnymi
przesłuchać i obejrzeć wszystkie
te działania przekładają się na
umiejętnościami, a ten, kto wie,
produkcje wystawiane w konkur-
łatwiejszy odbiór tego zjawiska,
ile czasu wymaga rozwój, nie
1
Z Bartkiem Dramczykiem poznaliśmy
1↗
się w 2008 roku podczas przygotowań do imprezy zorganizowanej przez Stowarzyszenie Artystyczno-Kulturalne Horror Vacui: Demoscena. Sztuka prosto z komputera? Trzydniowy event miał miejsce w toruńskim klubie eNeRDe. Plastic, Linger in Shadows (premiera:
2↗
marzec 2008):
sach na jednym tylko party. MS↗ Odnoszę wrażenie, że
3
4
3↗ 4↗
będzie przejmował się popularnością.
45
ha!art #47 demoscena
MS↗ Pamiętam, że w na-
związanej ze sposobem two-
↗ Czy uważasz, że dema moż-
tworzenia nie mogę zapomnieć,
szym toruńskim spotkaniu brał
rzenia — kodowaniem, specy-
na mimo wszystko analizować,
aby nie wypaczyć jego istoty?
także udział Nitro, najmłodszy
fiką sprzętową – nie potrafi się
posługując się tylko językiem
BD↗ Tylko o tym, że dema
z ówczesnej polskiej demosce-
obiektywnie ocenić produkcji.
audiowizualnym?
rzadko niosą w sobie treść
ny, piętnastoletni koder. Czy
↗ Oglądane obrazy medialne
BD↗ Można i trzeba przyglą-
w przekazie. Są narkotyczne,
nadal kręgi koderów zasilają tak
będące efektem finalnym waszej
dać się demom i introm bez ba-
idealne do odbioru w barze/
młodzi ludzie?
pracy są tylko jednym z elemen-
gażu wiedzy na temat zasad ich
lokalu, przy piwie i rozmowie.
BD↗ Nitro zaliczył już pełno-
tów poznania.
powstawania. Produkcje tego
Celem ekipy tworzącej demo jest
letniość i ma na swoim koncie
BD↗ Scena sama w sobie nie
typu rzeczywiście przemawiają
zaskoczenie widza – jeśli (bazu-
dema na C64, Amigę i pc5. Jed-
rozumie wszystkiego. Muzyk nie
do widza i słuchacza językiem
jąc na elementach popkultury,
nak faktem jest, że szeregi ko-
wie, ile pracy grafik włożył
audiowizualnym. Rzadko noszą
memach i innych zjawiskach)
derów rzadko zwiększają ludzie
w wycieniowanie postaci,
w sobie ładunek fabularny.
pomimo abstrakcyjnej formy
młodzi. Być może obawiają się
i vice versa – grafik nie pojmie
↗ Ale sam dźwięk i obraz
widz dostrzeże coś ciekawego,
sceny albo trudno im sprostać
wyzwania tkwiącego w pisaniu
bywają atrakcyjne. Trance, rave,
to chyba właśnie odkrył klucz do
konkursowym wyzwaniom. Też
muzyki na AY-ku (układ dźwię-
goa, dubstep – w każdym z tych
odbioru takich prac.
bym się bał, oglądając Top 10
kowy w niektórych modelach
przypadków synchronizacja
MS↗ Zatem pojęcie fabuły
Pouet.net . Co więcej – scena
zx
wizualizacji z dźwiękiem oddzia-
jest raczej sprawą drugorzęd-
komputerowa to dwa ścierające
rzadko rozumieją osiągnięcia
łuje na odbiorcę podobnie jak
ną. Czy w takim razie istnieje
się ze sobą nurty – dema two-
koderów, jednak podstawowa
mantry. Język audiowizualny na
podział tematyczny dem według
rzone na nowoczesne kompute-
wiedza o sprzęcie, na którym
pewno istnieje, my jednak nie
sprzętów, na których są one
ry kontra platformy retro.
działa demo czy intro, daje po
znamy jeszcze jego ortografii
tworzone? Czy na przykład fan-
↗ Trudno wytłumaczyć począt-
prostu większą satysfakcję
i gramatyki.
tasy przynależy tylko sprzętom
kującemu koderowi, że nie ma
z oglądania produkcji na wielkim
MS↗ Odbiorca dem widzi
nowoczesnym, a na stary sprzęt
IDE (zintegrowanego środowi-
ekranie. Z drugiej strony, przy
dopiero efekt połączenia
komponuje się tylko rozpikse-
ska dla programisty) na C64,
braku tej wiedzy, jeśli oglądanie
wszystkich składowych: muzyki
lowane, na wpół abstrakcyjne
6
Spectrum). Muzycy i graficy
albo że muzyka na sid-zie to nie
dema na retroplatformie wciąż
z grafiką z elementami fabuły.
produkcje? Czy przyjmuje się
odtwarzanie mp₃, ale wysyłanie
jest satysfakcjonujące, oznacza
Co na tym etapie jest najistot-
określenia stylistyki dem, czy
parametrów do generatorów
to duże osiągnięcie zespołu:
niejsze w ocenie?
mowa jest jedynie o ich tech-
obwiedni… Niemniej scena
grafika, muzyka i kodera, którzy
BD↗ Kluczem do oceny dem
nicznych walorach?
zawsze pozostanie sztuką samo-
pomimo ograniczeń wytworzyli
na pewno jest spójność efektów,
BD↗ Podział tematycz-
ograniczania się do konkretnych
coś intrygującego, ciekawego…
perfekcyjna synchronizacja ze
ny związany ze konkretnym
wymagań, bądź to sprzętowych,
niemal popkulturowego. Jednak
ścieżką dźwiękową i idealne do-
sprzętem rzadko się przewija,
bądź software’owych (256
zasada ciekawości i poznania
pasowanie obrazu do dźwięku.
no chyba że chodzi o odwieczne
bajtów, 4 kB, 64 kB).
obowiązuje na scenie podobnie
Jeśli całość spina spójna i zaska-
wojny Atari vs Commodore albo
MS↗ Obcując przez dłuższy
jak w każdej innej dziedzinie
kująca fabuła, a wplecione w nią
Amiga vs pc. Mam wrażenie, że
czas z demosceną, dochodzę
sztuki.
idee pasują do anarchistycznych
abstrakcyjnym formom bliżej do
do wniosku, że aby w pełni
MS↗ Duża ilość odbiorców
poglądów większości scenow-
współczesnych pc, natomiast
zrozumieć wasze produkcje,
dem, już na pierwszym etapie
ców… to mamy w demosce-
dema w klimacie fantasy ilu-
należy przekroczyć ramy typo-
wtajemniczenia jest w stanie
nowym sposobie pojmowania
strowane statycznymi grafikami
wej interpretacji i znaleźć się
zauroczyć się tematem i bez
dem hit.
to domena dzieł dawnych lat,
„wewnątrz dema”. Zatem, bez
poznawania tajników kodowa-
MS↗ Jeśli chciałabym prze-
tworzonych na 8-bitowcach,
chociażby podstawowej wiedzy
nia potrafi wyłapać z waszych
prowadzić analizę dema jako
Amigach oraz Atari st i Falconie.
produkcji elementy artyzmu/
tworu o konotacji artystycznej,
Techniczne walory są szkieletem
wirtuozerii.
o jakich elementach, etapach
dema, ale brak stylistyki pozo-
5↗ 6↗
46
demoscena ha!art #47
stawia ze szkieletu tylko ramę
BD↗ Twórcy parającemu
MS↗ Jeśli nie ma określonych
MS↗ Przekaz wizualny, obraz
pozbawioną formy (bo treść
się jakąkolwiek formą sztuki
reguł, to czy istnieje, a jeśli tak,
przynależny chwili, czas rzeczy-
z reguły nie jest istotna).
najtrudniej przeskoczyć samego
to czy akceptowany jest w kon-
wisty – to zwroty, które kojarzą
MS↗ Tematy pojawiające
siebie. I widać to w demach,
tekście dema przypadek?
mi się nieodłącznie z waszymi
się w produkcjach demosceny
Smash (Fairlight7), Navis (Andro-
BD↗ Tak. Drobny błąd kodera,
dziełami audiowizualnymi. Jak
bywają różnorodne, widoczny
meda Software Development8)
który zapisze dane w innym
należy rozumieć pojęcie czasu
jest związek m.in. z fantasy czy
zawsze robią coś, co ogólnie
rejestrze niż ten właściwy, albo
rzeczywistego w kontekście
science-fiction, ale pojawiają się
rzecz ujmując pasuje do ich
wybór innych parametrów
demosceny?
też elementy popkultury.
stylistyki. Czasami (ale tylko
dźwięku bądź palety kolorów
BD↗ W dokładnie taki sam
BD↗ Literackie i filmowe
czasami) wykraczają poza ten
prowadzą do zupełnie innych
sposób jak ma to miejsce
SF i fantasy zawsze miały
schemat. Wiele grup definiuje
efektów / brzmień / obrazów,
w grach: poruszamy się tam
największy wpływ na scenę.
swój własny styl i mocno się
którymi później szczycą się
w wirtualnym, generowanym
Choć największe wydawnictwa
go trzyma. Wystarczy obej-
grupy. Przykład dema, wykorzy-
przez komputer środowisku. Tu
próbują nam wmawiać, że
rzeć dema Cocoonów9, The
stującego nieomal przypadkowe
identycznie – grafika produ-
ogólnie rozumiana fantastyka to
Black Lotus10, Da Jormas11 czy
informacje (zapisane w ROM
kowana i wyświetlana jest
nisza, z mojego punktu widzenia
Ephidreny12, by dostrzec piętno
8-bitowca) jako dane pozwala
przez duet CPU i GPU, jednak
jest przeciwnie: większość
twórcy odciśnięte w kodzie,
przekonać się, jak wyglądałyby
usunięto element interakcji.
ludzi, z którymi się spotykam,
grafice i muzyce. Wierz mi lub
produkcje wykorzystujące ciąg
Właściwie dema mają w sobie
to czytelnicy i widzowie SF czy
nie, ale na pewnym etapie de-
losowo dobranych liczb: Wallflo-
coś z performansu – dzieją się tu
fantasy. Trudno zresztą sięgać
moscenowej pracy usłyszeć od
wer/Ate Bit13.
i teraz, na konkretnym sprzęcie
po literaturę faktu, jeśli wciąż
znajomego „zrobiłeś coś w nie
MS↗ Stworzenie dema to
i w konkretnym czasie. Jeden
buja się w cyfrowych obłokach,
swoim stylu” jest nobilitacją.
suma oryginalnego pomysłu,
błąd w kodzie i… zamiast dema
a cyberpunk… hm, właściwie
MS↗ Co jest najważniejsze
dobrze dobranej ekipy, zdoby-
mamy zamieszanie i konieczność
istnieje naprawdę. W demach
podczas tworzenia dema?
tych umiejętności i własnych
poprawiania błędów.
od zawsze były statki kosmicz-
Od czego się rozpoczyna,
predyspozycji. Tworzy się je re-
MS↗ Cytując Larsa Konzaka
ne. Boris Vallejo inspirował do
a o czym należy zadecydować
latywnie długo, doprowadzając
„Maniak jest osobą zafascy-
przerysowywania jego słynnych
na początku?
do perfekcji. Gdzie ma miejsce
nowaną, często obsesyjnie,
obrazów, a mroczna fantazja
BD↗ Nowatorski pomysł
premiera?
mało znaczącym lub bardzo
Dukaja przetworzona w obraz
i zgrana ekipa. Często za-
BD↗ Bardzo rzadko dema mają
specyficznym obszarem wiedzy
widziany w Katedrze oszołomi-
mieszanie rozpoczyna koder,
swoje premiery w Internecie.
i wyobraźni”14. Czy nazwałbyś
ła scenę. Popkultura również
pokazując pierwsze efekty
Zazwyczaj po raz pierwszy są
siebie i pozostałych demosce-
w znacznym stopniu wpływała
i domagając się odpowiedniej
one pokazywane podczas tak
nowców technomaniakami?
na dema. W końcu skądś trzeba
ścieżki dźwiękowej. Nie ma
zwanych demoparties – dwu-,
BD↗ Na pewno scena bez
mieć sample i inspirację na przy-
jednak ściśle określonych reguł,
trzydniowych imprez organizo-
komputerów nie może istnieć
kład do tworzenia muzyki.
pamiętaj – scena to hobby, a jej
wanych przez ludzi związanych
(choć pewne zjawiska, takie jak
MS↗ Demo to nie tylko umie-
anarchistyczny charakter spra-
ze sceną, których punktem
crazy scena, pokazują, że nie jest
jętności koderskie, ale także od-
wia, że dema powstają długo.
kulminacyjnym są konkursy na
to do końca słuszna teza). Nie
zwierciedlenie osobowości jego
Bardzo długo…
muzykę, grafikę, intra i dema.
sposób nie być zafascynowanym
twórcy, próba wyeksponowania
W Europie rocznie odbywa się
kawałkami dawno wymyślonego
własnego ja. To połączenie
7↗
około pięćdziesięciu imprez
krzemu, jeśli daje on możliwość
umiejętności, fantazji, zmysłu
8↗
tego typu. Pełne kalendarium
wykazania się w trudnych
estetycznego, ale też myślenia
9↗
można znaleźć na stronie www.
dziedzinach kodu, syntetycznej
abstrakcyjnego i wyobraźni
10↗
demoparty.net.
muzyki, czy pikselowanej gra-
twórczej.
11↗ 13↗
14↗
12↗
14
7
8
9
10
11
12
13
47
ha!art #47 demoscena
fiki. Wiele w tym nostalgii, ale
to, co robiliście / robicie zaczyna
intro Heaven 7 grupy Exceed15
MS↗ Postęp technologiczny,
technomaniacy raczej podążają
być traktowane i kategoryzowa-
przedstawiane jest jako ikona
wielość nowych sprzętów umoż-
za najnowszymi wynalazkami,
ne jako przejaw twórczości arty-
buddyzmu zen, i choć pewne
liwia tworzenie na coraz to no-
a scena stoi w szpagacie pomię-
stycznej nieodłącznie związanej
przesłanki są, to nie filozofia
wocześniejszych platformach.
dzy retro a najnowszymi GPU.
z cyberkulturą.
Wschodu była kluczem dla
Pojęcie nowości, świeżości
MS↗ Analizując waszą
BD↗ Demoscena była i będzie
powstania tej produkcji. Jaka-
– czy dotyczy także dem? Jeśli
twórczość, można zaryzykować
na uboczu. Wyrosła jako subkul-
kolwiek próba otoczenia sceny
tak, to czy dotyczy ich także
stwierdzenie, że sprzęty, na
tura mająca u swoich podstaw
ramami skończy się ironicznym
pojęcie starzenia / zdezaktuali-
których pracujecie, zostały przez
silne zaprzeczenie komercji,
podejściem do tworzenia nowe-
zowania się?
was oswojone. Idąc dalej tym
właściwie wymuszające na
go kontekstu.
BD↗ Każda produkcja
tokiem myślenia można mówić
aktywnych muzykach, koderach
MS↗ Ile razy byłeś już pytany
się starzeje – ma najpierw swoją
o pewnej relacji między koderem
oraz grafikach rozdawanie i nie-
o to, czy demoscena jest sztuką?
premierę na jakimś party, pod-
a komputerem. Ale czy można
odpłatne udostępnianie swoich
BD↗ Nie jest to częste pytanie.
czas której widzowie i słuchacze
powiedzieć, że komputery zosta-
prac (długo przed tym, zanim
Niemniej rzadko stykam się
oceniają (w demokratycznym
ły przez demoscenę pokonane?
Lawrence Lessig określił zasady
z ludźmi związanymi bezpośred-
głosowaniu) jej jakość i styl,
BD↗ Gdyby zostały pokonane,
licencji Creative Commons).
nio ze sztuką, promowaniem zja-
albo uznając za fenomen, albo
nie byłoby już sensu tworzyć
↗ To wyróżnia scenę i zara-
wisk artystycznych czy przedsta-
za przeciętniaka, albo też za
na nie dem. Oswojenie wymaga
zem sprawia, że wielu nowych
wicielami galerii. Demoscena nie
niewypał. Z czasem w niektó-
czasem miesięcy bądź lat pracy,
uczestników scenowych nurtów
pretenduje do tworzenia dzieł
rych produkcjach dostrzega się
podobnie jak budowanie relacji
kilka razy się zastanowi, zanim
rozumianych jako sztuka (choć
ciekawe, niezwykłe rozwiązania,
ze zwierzętami. I choć maszyna
zdecyduje się rozdać własne
jej produkcje spełniają wszelkie
ale regułą jest szybkie postępo-
jest tylko produktem, wytworem
produkcje. Niemniej grafika
założenia dzieł tak odbieranych),
wanie procesu entropii.
technicznym, to za jej wnętrze
komputerowa, net art mogą ist-
problem w tym, że sami twórcy
↗ Niektóre z kategorii konkur-
odpowiadają ludzie, ich idee,
nieć bez sceny, za to ciekawost-
scenowi rzadko mówią o swoich
sowych zanikają przez zmiany
pomysły, które nie zawsze są
ką jest co innego – demoscena
pracach jako sztuce, raczej
technologiczne – przykładowo
jawnie przedstawione w doku-
o mało co nie została zabita
traktują je jako formę zabawy,
usunięcie pełnoekranowego
mentacji technicznej. Relacja
przez Internet, który podważył
wspólnego współzawodnictwa,
trybu ms-dos w najnowszych
i więź na pewno istnieją, ale są
sens istnienia ważnej podgrupy:
albo wręcz rozrywki i ekspery-
edycjach Windows spowo-
bardziej złożone, niż może się to
swapperów. Scena raczej będzie
mentów testujących wytrzyma-
dowało właściwie upadek
wydawać na pierwszy rzut oka.
identyfikować się z niepokorną
łość kolegów (na noise, dubstep
kategorii 256-bajtowych intr na
MS↗ Pozostając w temacie
ideą cyberpunku, marginesu mi-
i inne odloty).
pc.
relacji – możesz mi zdradzić,
strzów zrozumienia schematów
MS↗ Czy gdybyś dostał propo-
ności platformy przekłada się
czym są dla kodera jego dema?
wytłoczonych w krzemie.
zycję współpracy, aby dema wy-
na liczbę powstających na nią
BD↗ Polem doświadczal-
MS↗ Zjawisko kulturalne?
świetlić w galerii sztuki, zrobić
prac, ale w przeciwieństwie do
nym, dobrą zabawą, realizacją
Artystyczne? Socjologiczne? Czy
z nich wystawę, zgodziłbyś się?
obrazów, wina i whisky, stare
wyzwań, dziełami i dorobkiem
nie obawiasz się nadinterpretacji
BD↗ Tak. Z tego prostego
dema rzadko nabierają nowych
w jednym.
ze strony innych środowisk, któ-
powodu, że styk dwóch kultur
walorów, raczej budzą uśmiech
MS↗ Cały czas demoscena
re za wszelką cenę będą chciały
mógłby być ciekawym doświad-
politowania i refleksję – jak dłu-
istniała i istnieje poza mainst-
was wstawić w ramy cyber-
czeniem. Scena czasem fascy-
gą drogę scena przeszła, by na
reamem, jednak nowe media –
sztuki, nazwać was działaczami
nuje artystów i przeraża swoją
konkretnym sprzęcie uzyskać
które zawłaszczyły już sobie
nowych mediów?
pozorną hermetycznością, ale to
przyzwoite efekty. Zmieniła się
takie pojęcia, jak grafika kompu-
BD↗ Nadinterpretacja będzie
tylko pozory, w rzeczywistości
stylistyka muzyki, czas wyraźnie
terowa, sztuka baz danych, net
istnieć zawsze. Przykładowo –
jest otwartym środowiskiem.
odcisnął też swoje piętno
art czy piksel art – sprawiają, że
48
15
Także kryterium popular-
na graficznych inspiracjach
demoscena ha!art #47
widocznych w demach. Nikt
(kino, muzyka) nigdy nie zaist-
sztuki, to jej gotowe prototypy
i estetyki, co jest równocześnie
też już nie zwraca uwagi na
niałoby albo nigdy nie rozwinęło
znajdą właśnie w demosceno-
efektem współpracy człowieka
ówczesne rekordy i przechwałki
się w pewnych specyficznych
wych pomysłach, tam gdzie
z komputerem. Zaintrygował
o płynnym animowaniu kilku-
aspektach, gdyby nie rozwój
sztuką jest nie tylko przekaz łą-
mnie fakt przemawiania do
nastu pikseli. Dziś to miliony
technologii. Scena bierze sobie
czący płynnie dźwięk z obrazem,
maszyny w jej własnym języku,
przetwarzanych trójkątów
jednak za przedmiot sztuki
ale również sposób formowania
ale nie w celu stworzenia ko-
w czasie rzeczywistym…
właśnie technologię, stawiając
kodu, porozumiewania się z ma-
lejnego superprogramu, ale po
MS↗ Demoscena to intere-
na piedestale komputer. Do
szyną i optymalizacji, sięgającej
to, by komputer odpowiedział
sująca kwintesencja czasów
skomplikowanej układanki
nawet samej istoty maszyny:
utworem audiowizualnym. Po
formowania się cyberkultury,
złożonej z procesora, wyspecja-
kodu maszynowego, o którym
prześledzeniu historii rozwoju
ukazująca ludzi, którzy w nie-
lizowanych układów graficz-
współczesny świat zdaje się
demosceny, sprzętów i ogólnym
zwykle interesujący sposób
nych i dźwiękowych, komórek
powoli zapominać.
przyjrzeniu się wam jako grupie
potrafili i potrafią połączyć
pamięci, przerwań i specyficz-
Na zakończenie wywiadu to ja
dążącej do „wyciśnięcia z ma-
swoje zdolności, abstrakcyjne
nych cech sprzętowych dodaje
chciałbym zadać Tobie pytanie:
szyny, ile się tylko da”, ogląda-
myślenie, wyobraźnię twórczą
rozrywkowy czynnik ludzki,
jak ludzie związani ze sztuką
nie efektów waszej pracy zaczę-
z technologią. Efektem tej kon-
i buduje z tej mikstury zwykły,
postrzegają demoscenę?
ło przypominać konfrontacje
centracji są dema. Dynamiczne
choć abstrakcyjny teledysk. Sce-
MS↗ Jako historyczka sztuki,
z dziełem malarskim, fotografią
produkcje audiowizualne, któ-
na, rozpatrywana jako sztuka,
która ponad pięć lat temu
czy filmem, kiedy to rozważa się
rych życie nie jest uzależnione
od zawsze stanowiła najbardziej
w wydanym przez Ha!art słow-
pytania o styl, kompozycję, fa-
od Internetu, ale obecnie dzięki
nowoczesną ze sztuk nowo-
niku Tekstylia bis16 natknęła się
bułę, intencje. Zatem demosce-
niemu dostępne są szerszej
czesnych – jest na swój sposób
na termin „demoscena”, zada-
na to dla mnie – i sądzę, że dla
grupie odbiorców. Ich jawność
awangardą, która w szerokich
łam sobie wówczas pytanie: czy
większości tych, którzy również
wywołuje może nie do końca za-
mediach pewnie zaistnieje
demoscena może być nazwana
zajmują się sztuką – element
mierzony przez samych twórców
dopiero za dwadzieścia, może
sztuką z komputera, techno-
naszej współczesnej kultury,
efekt: wchłonięcie twórczości
trzydzieści lat (kiedy scenowcy
sztuką? Wręcz natychmiast
który potwierdza fakt istnienia
demosceny i wpisania jej w ob-
znajdą sobie inne medium albo
zapragnęłam przedstawić to
technosztuki. Potwierdza, że
ręb kultury i sztuki współczes-
nową zabawkę). Jednocześnie
zjawisko szerszej publiczności,
żyjemy w świecie, który jeszcze
nych mediów – cybersztuki.
mogę zaryzykować jeszcze jedną
zapoznać ją z czymś, co łączy
kilkanaście lat temu był jedynie
BD↗ Technologia i sztuka
tezę: jeśli kiedyś wymyślone
w sobie element wirtuozerii
wymysłem wyobraźni pisarzy
właściwie zawsze szły ze sobą
przez nas sztuczne inteligencje
w parze. Wiele dziedzin sztuki
zaczną myśleć o własnej formie
kreujących cyberpunkową 16↗
przyszłość.
49
ha!art #47 demoscena
Bartek Dramczyk
Duch uwięziony w krzemowym sercu Jedno pstryknięcie przełącznika i w cyfrowych żyłach znów burzy się krew z elektronów. Trudno w to uwierzyć, ale wynalazek, który niedługo dobije trzydziestki, wciąż budzi emocje swoich zwolenników i przeciwników. Nerdów i geeków zawsze kręciły niezwykłe komputery. Ten jeden wyprzedził swoją epokę o dekadę. Ani użytkownicy, ani gracze nie byli gotowi na Amigę. Wydrenowała do cna ich kieszenie i zmieniła raz na zawsze sposób myślenia o komputerach. Demoscena Amigę przyjęła z otwartymi ramionami. To właśnie Przyjaciółka stała się przedmiotem i celem rywalizacji. I doprowadziła do wytworzenia form i ramek, w które do dziś opakowuje się cyfrowe dzieła. Amiga zawsze budziła emocje.
to świat ujrzał Przyjaciółkę już
powypełniał kolorami obszary…
rów, kursor w trybie tekstowym,
Nie dość, że jej twórcy odważnie
w 1985 roku, kiedy podczas
i tak sztuka sięgnęła komputera.
zastąpiono pierwszym koloro-
nadali żeńskie cechy kompu-
oficjalnej premiery Amigi 1000
Był 24 lipca 1985 roku, arena
wym interfejsem użytkownika
terowi, nazywając go Amiga
postanowiono wypromować
wydarzeń: Lincoln Center, New
i czerwoną strzałką sterowaną
(hiszp. Przyjaciółka), a uwięzione
komputer w blasku celebrytów:
York. W epoce 8-bitowców
myszą. To nieprawda, że Apple
w krzemie scalaki, dla zmyle-
Andy’ego Warhola i Deborah
właśnie nastąpiła 16-bitowa
czy Microsoft przyczynili się do
nia szpiegów przemysłowych,
Harry. Odważnie zdigitalizowa-
rewolucja. Amiga potrafiła
popularyzacji myszy. Nie jest
mianując: Paula, Alice, Amber,
no twarz Debbie, przeniesiono
wyświetlać 4096 kolorów, grała
również prawdą, że któraś z tych
Lisa, Daphne, Agnus, Denise
zdjęcie na ekran i wręczono
8-bitowymi przetwornikami,
firm zaoferowała jako pierwsza
i Gary (ok, ten ostatni to facet),
Warholowi mysz. Ten poklikał,
a znak rozpoznawalny kompute-
kolorowe gui, bądź możliwość
50
demoscena ha!art #47
uruchamiania kilku aplikacji
dowisku zwanym demosceną
na ekranach odbiorników tv
pierwsze nuty w Protracke-
równolegle (wielozadaniowość).
tym guru pozostaje nieodmien-
i głośnikach zestawów stereo
rze, grafików, którzy rozwijali
Pierwsza po prostu była Amiga.
nie Miner. Jay Miner. Projektant
niespodziewanie dobrą jakość
umiejętności, kreśląc piksele
Prawdą jest, że Microsoft
układów graficznych, odpowie-
grafiki i dźwięku. Po okresie
w Deluxe Paincie – i koderów,
opracował dialekt basic-a do
dzialny za trzy kultowe maszyny:
fascynacji grami przychodziła
męczących procesor progra-
Amigi (i była to jedna z najsłab-
konsolę Atari 2600, komputery
wątpliwość „co dalej? ”. Z reguły
mami w AsmOne, sas c, E czy
szych składowych systemowych
Atari 400/800 i Amigę. W Amigę
posiadacz Amigi dokładnie
amos-ie.
dyskietek), i prawdą jest, że
(w fazie projektowej nazywaną
w tym momencie odkopywał ze
↗ Z perspektywy ponad dwu-
przez wiele lat Amiga sprawnie
Lorraine) włożył całe swoje
sterty dyskietek tę jedną, która
dziestu lat spędzonych z Przy-
emulowała Mac OS… Nawet
serce – dając początek najpo-
ze sprawnej konsoli do gier
jaciółką wciąż trudno oderwać
w lansowaniu „komputera dla
tężniejszej maszynie tamtych
zamieniała Pięćsetkę w prawdzi-
się od tej maszynki. Odkrycie
kreatywnych” marketingowcy
czasów, z siedmiomegahercową
wy komputer: taki z systemem
profesjonalnej serii Amig (wielki,
Commodore wyprzedzili speców
Motorolą 68000 na płycie głów-
operacyjnym i czterokolorowym,
blaszany klocek A2000, opako-
Apple’a o dekady1.
nej, programowalnym układem
pomarańczowo-biało-niebiesko-
wana w ciężkie metale A3000
graficznym, pozwalającym
-czarnym gui (nie licząc czerwo-
i wreszcie zgrabne, choć nieco
osiągnąć szaloną rozdzielczość
nej strzałki). Nagle okazywało
ułomne A4000D i A4000T) jesz-
720x576 pikseli i Paulą, grającą
się, że domowe centrum rozryw-
cze bardziej podkreśla niezwy-
niemal tak pięknie jak muzyka
ki elektronicznej może zaofero-
kłość wynalazku Jaya Minera.
Jay, ojciec Lorraine W świecie popkultury idolami dla komputerowych nerdów są: Bill Gates, Steve Jobs, Sid Meier. Dla ludzi wychowanych w śro-
z płyt cd.
wać więcej, niż jego posiadacz
Upchnięte pod maską dwa serca
↗ Amiga była ziszcze-
przypuszczał.
(68060 i ppc 604e), bardzo dużo
niem marzeń ówczesnego
↗ W efekcie na Amidze
ram-u (jak
gracza – przyniosła do domu gry
wychowało się całe pokolenie
wiązki kabli ide, scsi, teminato-
znane z automatów, oferując
muzyków, stawiających swoje
ry, scandoublery, przejściówki,
na amigi – 128 mb),
1
51
ha!art #47 demoscena
?syntax
error.
?syntax
error.
Mediator sprawujący rolę łącz-
Dziś do zwykłej A1200 da się
kazano stać w kolejkach po płyn
basic-a)
nika pomiędzy światem Zorro
podpiąć porty usb i pendrive’a,
Lugola, bo gdzieś w Czarnobylu
?syntax error.
(Amiga) a pci (pc) to oczywiście
albo kartę wi-fi. I jest oprogra-
pieprznęła elektrownia atomo-
↗ Commodore 64 zmusił mnie
godziny przeklinania spędzone
mowanie, które to obsłuży.
wa (Fallout, wersja komunistycz-
↗ Prywatnie, kiedy przecho-
do sięgnięcia po instrukcję
na konfiguracji i instalacji opro-
na). Oczywiście wklepywanie
obsługi, zrozumienia dlaczego
gramowania…, w sumie dobra
dziłem długą drogę od własnej
listingów było na pokaz (dla
jego basic tak mało oferuje (po
zabawa na miesiąc przekładania
A500, po A3000 i A4000T,
nauczycieli), bo najważniejsze
latach historia ta została odkry-
przewodów i kart. Ale jakże
Przyjaciółka wiernie towarzy-
były gry. Trudno nawet opisać,
ta w pełni: Commodore, mając
wdzięczna, kiedy Workbench
szyła mi podczas pierwszych
ile neuronów wypadło mi z to-
licencję na basic od Microsoftu,
w końcu rozbłyśnie na ekranie
prób komponowania muzyki
rów po zobaczeniu Tomahawka,
przeniosło dialekt z vic-20,
spiętym z VooDoo 2000, a Digi-
(Protracker), wreszcie przygo-
wektorowej grafiki i możliwości
nie oglądając się za bardzo na
Booster Pro zagra na Terratecu.
towywania materiału na płytę
pokierowania lotem bojowego
cechy sprzętowe C64) i pojęcia,
No i Quake. Wreszcie można
(Octamed, Władca Pierścieni
helikoptera. Później było jeszcze
czemu kod maszynowy jest
pograć w Quake’a…
pod szyldem zespołu Michel
zetknięcie z Amstradem cpc
tak fajny. Na tym etapie, w not
Delving) i pracy zawodowej,
(w lokalnym oddziale Naczelnej
zetknąłem się z Kassoftem – już
związanej z pisaniem, pisaniem
Organizacji Technicznej), które
wtedy pisał dema i pracowicie
i jeszcze raz pisaniem (nieza-
nieco przedefiniowało moje my-
drukował dane z muzyczek od-
stąpiony Cygnus ED – pierwszy
ślenie o tym, co to znaczy pisać
twarzanych przez wbudowane-
edytor tekstu dla profesjonali-
programy w basic-u, a wreszcie:
go w Amstrada cpc
stów, naprawdę profesjonalnie
niezwykłe odgłosy zasłyszane
przenieść je na zx Spectrum.
wykonany). Zanim jednak nastał
z innego rogu tej samej sali, opo-
Zafascynowany grami, pochło-
czas Amigi, zobaczyłem zx Spec-
wiadające o tym, że prawdziwe
nięty przez kluby komputerowe,
trum+. Po raz pierwszy gdzieś
gry robi się teraz na Commodore
spotkania przy grach na Atari
w pracowni komputerowej
64 (samplowana mowa i syn-
XE, któregoś dnia zobaczyłem
szkoły podstawowej. I dwóch
tetyczne dźwięki pochodziły
na biurku kumpla coś, co jesz-
magików przepisujących listingi
z Impossible Mission). ↗ C64 stał się dla mnie feno-
cze raz wywróciło mój świat do
w basic-u, klepiąc całe wyrazy, to w extend mode, to z shift-
menem nie do okiełznania – bo
łem, ile ta maszyna kosztuje,
-em. Brzmiało to jak magia
jak pojąć komputer, który na
zmusiłem do zastanowienia się,
przeniesiona do czarno-białego
większość typowych poleceń
jak na to zarobić. Nazywała się:
świata, w którym dzieciom
(znanych z innych dialektów
Amiga 500.
Najjaśniejsza gwiazda Wraz z rozwojem systemu operacyjnego i modernizacją sprzętu użytkownik Amigi otrzymywał elastyczne, skalowalne (po wymianie procesora i dodaniu ram-u) środowisko pracy. Właściwie już pod koniec lat osiemdziesiątych możliwa była praca na kilku monitorach podłączonych do wpiętych w sloty Zorro kart graficznych. Niech ta myśl zburzy światopogląd tych, którzy z młodości zapamiętali tylko Pięćsetkę i Superfroga.
52
reaguje tak samo:
ay-ka,
żeby
góry nogami, a kiedy usłysza-
demoscena ha!art #47
↗ Miała pokaźne gabaryty
rzuconych na irc uwag. Przerwę
stać) i zastanawialiśmy się, jak
i była równie potężna: gry
jednak te osobiste wywody, bo…
okiełznać Amigę. To zawsze była
latach ogląda się z przyjemnoś-
rzeczywiście wyglądały jak te
wiecie, Amiga jest najważniejsza.
wyjątkowo wierna Przyjaciółka.
cią. Jednak dema na wysłużoną
Nie kaprysiła, jeśli zamęczaliśmy
już Amigę 500 (debiutowała
ją 48-godzinną sesją rendero-
w 1987 roku) powoli odchodzą
wania kulki. Dumnie znosiła
w przeszłość, bo Commodore
toporne polskie rozszerzenia
już uzupełnił swój gwiazdozbiór
pamięci i przeróbki. I cieszyła
o nowe modele: miniaturową
nas Enigmą Phenomeny, State of
Amigę 600, Amigę 1200 i high-
the Art Spaceballsów, Hardwired
-endową Amigę 4000 (na którą
Crionicsów i Silentsów, Desert
niewielu było stać). Sześćsetka
Dreamem Kefrensów, Arte Sanity
to zminiaturyzowana i nieco
i przydługim, pięciodyskietko-
odświeżona A500 (wbudowa-
wym Odyssey Alcatrazów.
ny kontroler ide, Kickstart 2.0
z automatów, ale ta maszyneria miała coś jeszcze: Soudtrackera i ponumerowane banki sampli ST-xx, pracowicie powielane na giełdach komputerowych. Dla młodego adepta sztuki komponowania muzyki (tak jakoś wyszło po paru latach ćwiczeń na pianinie) Soundtracker był objawieniem. Muzyka nigdy jeszcze nie brzmiała tak dobrze, a swoboda pracy z programem była nieprawdopodobna. Oczywiście, zawieszającego się (często) Soundtrackera szybko zastąpił Noisetrekker i Protracker – ale reguły pracy zostały określone. Dla kogoś wychowanego na 1-bitowym WHAM-ie na zx Spectrum i Sound Monitorze z C64, świat właśnie zmienił się nieodwracalnie. ↗ Emigrowałem na studia i splot okoliczności sprowadził mnie jednocześnie do pracy we właśnie uruchomionym przez Klaudiusza Dybowskiego magazynie „Commodore & Amiga”. To środowisko nie tylko pozwoliło mi uzyskać dostęp do najnowszych modeli Amigi, jednocześnie zyskałem najważniejsze: kolegów, którzy nieświadomie wciągnęli mnie w scenę. Któregoś dnia Jetboy zabrał mnie na imprezę zwaną copyparty. Jeszcze nie rozumiałem zasad sceny, jak każdy nowicjusz. Ubodło mnie to, że szanowna selekcja odrzuciła mój opracowywany nocami, jedyny w swoim rodzaju kawałek (trwał około trzydziestu minut!). I prawie że obraziłbym się na scenę raz na zawsze, gdyby nie Skorpik i kilka luźno
Maszyna, która zdefiniowała demoscenę Tylko te komputery, które jednocześnie oferują wiele ukrytych przed oczami użytkowników elementów i są produkowane masowo, mają szansę zaistnieć na scenie. Demoscena uwielbia tajemnice, tak jak i jej prekursor, crackscena, demoscena lubuje się w kodzie maszynowym, trudnych wyzwaniach i zdobywaniu „szacunu na dzielni” za szczególnie spektakularne, cyfrowe grafitti. Tylko że nie o łamanie kodu już chodzi. Pojęcie dema zdefiniowała grupa Red Sector Inc. W swoim Megademie przedstawili modelową wręcz produkcję, łączącą zgrabnym loaderem (kodem, odtwarzającym scrolle i muzykę podczas ładowania danych z dyskietek i ich rozpakowywania) kilka części z dobrym soundtrackiem i świetnymi (jak na owe czasy) efektami. Pierwsze amigowe demo, które zobaczyłem, to 3rd Dimension Cryptoburnersów. Wiecie, to w którym anaglifowe okulary robią prawdziwe 3d. ↗ Dzięki dopracowanej literaturze (całym tomom z serii Amiga rom Kernel Reference Manual, najczęściej dostępnym w postaci kserokopii) uczyliśmy się, jak korzystać z systemowych funkcji, sięgaliśmy po wsparcie Blittera i Coppera. Kreśliliśmy tęcze (czasami na monochromatycznych monitorach, bo na takie było nas
że Technological Death nawet po
↗ Polska scena szybko nadra-
i pcmcia), która w momencie
biała czas stracony za żelazną
premiery irytowała powol-
kurtyną komunizmu. Koniec
nością, za to dziś doceniają ją
lat osiemdziesiątych zastał nas
retrogracze. Choć A1200 nie
wprawdzie wciąż z pustymi
do końca spełniała oczekiwania
kieszeniami (bo do zachodnich,
użytkowników, zdecydowanie
liczonych w dolarach i markach
zachwycała paletą barw (262
zarobków wciąż było nam
tysiące odcieni) i możliwością
daleko), ale za to ominęliśmy
stosunkowo łatwej rozbudowy
szerokim łukiem wiele nieuda-
(karta z szybszym procesorem
nych pomysłów zrealizowanych
i pamięcią mieściła się pod
w postaci setek różnorod-
plastikową osłoną, umieszczo-
nych maszyn ośmiobitowych.
ną na spodzie obudowy, a jej
Nasz świat składał się przede
montaż zajmował kilka minut, za
wszystkim z zx Spectrum,
to podłączenie dysku twarde-
Commodore’a 64, Atari 800XL
go wymagało już rozkręcania
i 65XE, Amigi i Atari st. Wiedza,
maszyny). Scena powoli uczyła
którą pracowici adepci kodu,
się nowych reguł gry, a A1200
cyfrowych nut i pikseli nabyli
wiernie towarzyszyła tym zma-
podczas zmagań z ośmiobitow-
ganiom. Generalnie, tysiącdwu-
cami, powoli adaptowała się
setka ze swoją oszałamiającą
do nowych warunków. Do roli
liczbą barw dobrze wstrzeliła
symbolu urosło polskie demo
się w epokę muzyki techno
Technological Death grupy
i świetnie sprawdziła w roli kom-
Mad Elks, które w 1993 roku
putera do tworzenia barwnych,
pokazało na całym świecie, że
szybkich, mocno zakręconych
demoscena w nadwiślańskim
produkcji. To na niej wyrosły
kraju już dojrzała. Świetne tem-
takie potęgi, jak znana do dziś
po, muzyka xtd, dobrze dobrane
grupa The Black Lotus. Jednak
efekty i dowcip związany z „pre-
po drodze, zafascynowani
mierową” w owych czasach
kolorami i zsynchronizowaną
reklamą pewnego środka higieny
z efektami muzyką zgubiliśmy
osobistej, a także podbijający
gdzieś piękne tęcze Coppera
szybkość dema zegar sprawiły,
i efekty realizowane Blitterem
53
ha!art #47 demoscena
Teraz polskie dema
w wyścigu zbrojnym na ppc
scenowego genotypu. W tym
i karty graficzne, to kto będzie
roku (podczas odbywającego się
z nami konkurował? Obserwując
w święta wielkanocne demopar-
której swoje piętno odcisnął
Przełom wieków to czas do-
konsekwentne zmagania grupy
ty Revision) The Black Lotus
Wolfenstein 3-D i Doom – gry, na
minacji polskiej demosceny na
The Black Lotus na Amidze,
powrócił, rozgrzał umysły świet-
które użytkownicy Amigi musieli
Amidze. To w tym momencie
trwające aż do 2006 roku, kiedy
nym demem Rift i prawdopo-
poczekać jeszcze kilka lat.
rodzi się sława grup Madwizards
to mogliśmy zobaczyć imponują-
dobnie właśnie skłonił właśnie
↗ Wbudowane układy gra-
i Venus Arts, a jak grzyby po
cego Starstrucka – dostrzeżemy
wielu innych koderów, grafików
ficzne pozwalały na wiele, ale
deszczu powstają dema wyko-
krystalizującą się platformę
i muzyków do zainwestowania
rosnący rynek kart z akcelera-
rzystujące wszystko, co da się
sprzętową: Amigę 1200 z AGĄ
kolejnych setek godzin w dalsze
podłączyć do A1200 – procesor
i procesorem 68060. Po 2006
odkrywanie tajemnic Przyjaciół-
roku tbl wprawdzie zamilkł,
ki. Ale to historia, która dopiero
(ten ostatni okazał się za wolny dla nowych układów graficznych aga). To także epoka, na
torami 3d do pc dowodził, że to jedyny właściwy kierunek. I rze-
ppc
czywiście, duże Amigi (A3000
że krótka chwila zachwytu
wszystkie późniejsze produkcje
się pisze…
i A4000) doczekały się dopala-
nowymi możliwościami nastą-
powstawały już na zupełnie
↗ Rifta trzeba obejrzeć; to
piła tuż przed zapadnięciem
innych platformach, jednak szlak
niezwykłe, dynamiczne demo,
z układem Virge), te mniejsze
się w zupełnie niejasną drogę
został przetarty: dziś każda
które (sam sprawdzałem) chodzi
musiały poczekać, aż niemiecka
rozwoju – z jednej strony Morph
szanująca się impreza scenowa
absolutnie płynnie na A1200
firma Phase 5 uzupełni Przyja-
OS (ewoluujący na ppc i dedy-
dla wielu platform uwzględnia
z 68060/50 MHz. Zdecydowa-
ciółki o dwuprocesorową kartę
kowanych płytach głównych, by
konkurs na dema stworzone na
nie warto poprosić znajomego
ostatecznie rozgościć się na uży-
taką właśnie Amigę.
fascynata od Amigi, by zgodził
czy graficznych (CyberVision 3d
z Motorolą 68060 i sąsiadem ppc
603e, wyposażoną w dodat-
i kartę graficzną. Dodajmy,
wanych komputerach Apple’a),
kowe złącze dla karty graficznej
z drugiej strony oficjalny system
Blizzard Vision (procesor Preme-
operacyjny Amiga OS 4.x, zbyt
dia II). Na świecie gwiazda Amigi
długo tkwiący w fazie rozwo-
blakła: w 1994 roku macierzysta
jowej i ostatecznie egzystujący
firma Commodore bankrutuje,
na kosztownych konfigura-
a na pierwsze karty do A1200
cjach, których ceny zaczynają
trzeba czekać do 1998 roku.
się od 3000 zł i osiągają pułap
To w świecie mikrokompute-
12 000…
rów wieczność. Jednak wierni
↗ Po pewnym czasie pol-
posiadacze Amigi byli cierpliwi.
ska scena zreflektowała się:
Bardzo cierpliwi.
jeśli jako jedyni uczestniczymy
To jeszcze nie koniec Wraz z odejściem tbl od Amigi, od 2007 roku platforma przeżywała trudny okres swojej kariery na scenie. Wyraźnie widać było za to powracające do łask ośmiobitowce. Jednak, tak jak A500 i Megademo rsi zdefiniowało scenę, tak i Amiga pozostała nieodłącznym elementem
się pokazać Rifta na swojej Przyjaciółce, i jeszcze raz wywołał na ponad 22-letniej maszynie burzę elektronów. Taki widok, w głowie, która nawet tylko pobieżnie rozumie co widzi, wytrąci neurony z ustalonych orbit. PS. W tym roku odkryto i pracowicie odtworzono zapisane na amigowych dyskietkach nigdy nieopublikowane prace Andy’ego Warhola.
Przygotowując się do napisania materiału, poprosiłem kilku znajomych scenowców o wypowiedzi i odczucia związane z Amigą i jej rolą na scenie. Oto ich odpowiedzi: xtd
nie). Niekiedy po party jechało
mgliste wspomnienia, niemniej
trwałym kolegą, bo większość
się w kilka osób kontynuować
jednak jest co wspominać.
ludzi chciała wracać wcześniej,
Amidze zawdzięczam pewne
imprezę, innym razem po prostu
Biwak w Rowach, imprezy w Go-
„żeby być szybciej w domu”, to
osobiste doświadczenia – dzięki
umawiało się ze scenowca-
rzowie, Słupsku, Warszawie
chce mi się śmiać – ciekawe,
niej (i Amigowcom) zwiedzi-
mi i ruszało gdzieś w Polskę.
i w wielu innych miejscach to nie
czy po latach wspominają, jak
łem całą masę miejsc (nie było
Najbardziej chyba żałuję, że nie
był zmarnowany czas. Jak sobie
to fajnie się szybciej do domu
Internetu, było się młodym,
prowadziłem pamiętnika – wiele
pomyślę, że często wracałem
wróciło i na przykład zdążyło na
było więcej czasu na jeżdże-
z tamtych wydarzeń to już tylko
z Party sam lub z jednym wy-
wieczorny film w tv czy też na
54
demoscena ha!art #47
przygotowaną przez rodziców
to z pewnością jakaś strata. To,
się w jednym środowisku. Wte-
znajomości, które trwają po
kolację. :) Wspomnienia napraw-
czym stała się amigowa scena
dy było trochę inaczej. Całość
dziś dzień. To jest niesamowite,
dę warte straty kilku godzin
w latach późniejszych, też nie
była jakby podzielona – żeby coś
że to, co „połączyło” zupełnie
z „nudnej”, scenowej imprezy. :P
należy do ciekawych wspo-
wykonać, musiałem poznać kilka
różnych ludzi masę czasu temu,
↗ Nie znam praktycznie innej
mnień. Niemniej, z pewnością
programów niepowiązanych ze
działa do teraz. Mamy parties,
sceny niż amigowa. Być może
na scenie można było przeżyć
sobą. To wymagało umiejętno-
mamy meetingi i co ciekawe
ktoś mnie poprawi lub powiesi
więcej, mocniej i ciekawiej. Czy
ści poruszania się w zupełnie
nic nie wskazuje, żeby miało się
na mnie kilka psów (albo kotów),
więcej znaczy lepiej? Hmm...
różnych programach (popatrz
to szybko skończyć. Pamiętasz
ale moim zdaniem to amigowa
„these go to eleven” :) (© This Is
na pakiet Adobe, nawet osobne
osoby, z którymi wymieniałeś
scena stworzyła niepowtarzalny
Spinal Tap).
programy są do siebie podobne
się znaczkami? Bo ja nie. Za
i podobnie się je obsługuje),
to pamiętam ludzi, z którymi
odnalezienia się w nich. Pamię-
jechałem na swoje pierwsze
taj, że to było dwadzieścia lat
party (wtedy to było copyparty)
temu, bez Internetu, tutoriali,
i wyobraź sobie, że część z nich
książek i tak dalej – musiałeś
dalej spotykam na tego typu
do tego dojść samemu. Amisia
imprezach.
działała na wyobraźnię – znam
↗ Pytasz o to, czego mi brakuje
wielu jej użytkowników którzy
we współczesnych maszynach…
próbowali na niej wielu rzeczy
Niczego namacalnego. Mamy
„w tym samym czasie” – pro-
świetne programy, bardzo wy-
gramowali, tworzyli muzykę,
dajne maszyny, stabilne systemy
grafikę czy cokolwiek innego.
operacyjne. Jest wszystko, poza
Nie chodziło tylko o wrzuce-
jednym elementem – magią.
nie dyskietki i odpalenie gry.
Dzisiejsze komputery są sta-
Jakoś chciało się wydusić z tej
wiane na równi z telewizorem,
maszyny coś więcej – być kimś
pralką czy lodówką. Trudno je
więcej niż biernym konsumen-
jednak za to winić. Stały się
tem. Twórcą. Artystą.
powszechne – to wszystko. To
↗ Amiga dała mi też coś naj-
my je z tej magii (już bez różnicy,
cenniejszego – naprawdę fajne
czy ktoś był fanem Amigi, Atari,
klimat parties w Polsce, nadała im kształt, który z pewnymi modyfikacjami jest powielany po dzień dzisiejszy. ↗ Amidze zawdzięczam też sceptyczny stosunek do fanatyzmu. :) Być może, gdybym nie miał Amigi, obecnie używałbym Linuksa i wypisywałbym na forach, jaki to Windows jest zły, a Linuks wspaniały. Na szczęście na Amidze wyglądało to podobnie, więc uodporniłem się na ten typ komputerowego fanatyzmu. ↗ Bilans zysków i strat z posiadania Amigi? Ciężko stwierdzić – początkowo na pewno zysk, jednak zbyt kurczowe trzymanie się Amigi przez zbyt długi czas i kopanie się z rzeczywistością
Ubik W moim przypadku... sam wiesz jak to z Amigą było;) Cierpliwość – przede wszystkim. Czekanie dniami (nie przesadzam), na jakieś rendery robione na A500 w Realu 1.4 wymagało ode mnie cierpliwości godnej mnicha z klasztoru Shaolin. Amiga nauczyła mnie też kreatywności, weźmy na przykład dzisiejsze oprogramowania do muzyki, grafiki, montażu. Są kompletne – jest w nich dosłownie wszystko, dodatkowo wspomagane są całą masą pluginów. Tak że jeśli chcesz coś osiągnąć, możesz bez problemu poruszać
55
ha!art #47 demoscena
Spektruma, C64 czy nawet
potrzebowało jednak muzyki,
na niego oprogramowanie. Ba!
Shell nie poprawia sprawy,
starego pc) obdarliśmy, goniąc
a w tamtych czasach nikomu
Tworzą sprzęt, rozszerzający
a fakt wypuszczenia go przez
za nowymi technologiami.
nie śniły się cuda takie jak mp3,
jego możliwości. Nie ukrywam,
Microsoft w 2006 roku to po
a wav kojarzył się głównie
że z perspektywy użytkownika
prostu wstyd). Co do interfejsu
z pierdnięciami Windowsów
os X (wcześniej Linuksa i Win-
użytkownika – chociaż nieskom-
oznajmiających „Wystąpił nieod-
dows) instalacja tego systemu
plikowany, trąci jednak myszką
wracalny błąd” bądź coś równie
wymaga sporej technicznej wie-
i niektóre operacje, na które
user-friendly. mod wydawał
dzy, a na pewno czasu i determi-
współcześnie nie zwraca się
się idealnym formatem. Pojęcia
nacji. Nieoceniona staje się tutaj
uwagi, po prostu irytują (choćby
nie miałem, że wymyślonym na
pomoc starych wyjadaczy, bez
konieczność przytrzymywania
Amidze.
których pewnie nie poszłoby tak
prawego przycisku myszy, by
↗ Nie chciałbym jednak
gładko.
menu pozostawało otwarte, czy
usypiać czytelników, gdyż jest
↗ Obecnie korzystam z mo-
brak automatycznego sorto-
to historia, jakich wiele. Dość
delu Amiga 1200 z kartą turbo
wania ikon). Mam oczywiście
powiedzieć, że w pewnym
(w terminologii pc powiedzieli-
świadomość, że zapewne
momencie dałem sobie spokój
byśmy: z nowszym procesorem
w nowszych wersjach Workben-
z kodem i pogodziłem się, że
i większą pamięcią) i nie mogę
cha (wybaczcie niespójność
w tej kwestii nie będę nigdy
wyjść z zachwytu, że system
terminologii, to jedna z tych
w czołówce peletonu. Gdy po
operacyjny podnosi się mniej
kwestii, które w amigowym
kilkunastu latach przerwy wró-
więcej w takim czasie jak ten
świecie są dość zawiłe) zostało
ciłem na demoscenę tylko po
w Maku z ssd – całość nie
to rozwiązane wygodniej, jednak
to, by zachwycić się wizualnie
przekracza kilkunastu sekund
odnoszę się do wersji, z której
olśniewającymi produkcjami
i komputer jest gotowy do pra-
korzystam. A, jeśli pracowaliście
korzystającymi z najnowszych
cy. ok, oczywiście mówię tutaj
kiedyś na Mac os, pasek menu
osiągnięć kart graficznych,
o wariancie z uruchamianiem
u góry ekranu wyda wam się
jedynie utwierdziłem się w tym
systemu z karty cf, a nie z dy-
przyjemnie znajomy :).
przekonaniu. Westchnąłem
skietki, chociaż nawet wtedy nie
↗ Oprogramowania i gier jest
tylko i pomyślałem, że fajnie by
trwa to zbyt wiele (pamiętam,
mnogość. Nie zaznał życia ten,
było móc jeszcze raz spróbować
jak koszmarnie długo wczytywał
kto nie rozpłaszczył na miazgę
swoich sił, ale żeby wszystko
się na moim sprzęcie Windows
lewego przycisku myszki, grając
było „jak dawniej”. W głowie
95: trwało to kilka minut –
w Cannon Fodder czy nie poła-
błysnęła szalona myśl: a może
z dysku twardego!). Większość
mał joysticka w Street Fighter II.
by tak… taaak!
czasu spędzam jednak pracując
A słyszeliście muzykę w Dune
↗ Amiga to był strzał w dzie-
pod emulatorem, który, jak to
czy w Shadow of the Beast 2?
siątkę. Nie jest to sprzęt
emulator, nie jest perfekcyjny,
A prace xtd i Dreamera? Nie?
ośmiobitowy (który to, zdaje
ale znakomicie ułatwia pracę.
To nic nie słyszeliście;). A o tym,
się, przeżywa teraz za spra-
↗ System, czyli Amigaos, jest
że zupełnie współcześni DJ-e
wą Internetu drugą młodość,
bardzo nerd-friendly (czy user-, to
piszą oprogramowanie, które
a nawet powiedziałbym – robi
już kwestia dyskusyjna): odkąd
pozwala korzystać z dwóch
się modny?), ale wciąż mamy do
poznałem komendę „newcli”
Amig jak z DJ-skich decków? Ja
czynienia z retrokomputerem,
i uruchomiłem konsolę z możli-
do niedawna też nie.
który pomimo swoich dwudzie-
wością wydawania komend, po-
↗ Serio, kupcie sobie Amigę.
stu lat zaskakuje pomysłowością
czułem się jak w domu (czyli jak
Jest jak mikrokosmos: dopiero,
architektury, rozwiązań i, przede
w środowiskach uniksowych).
gdy weźmiesz go pod lupę,
wszystkim, możliwościami.
Pliki konfiguracyjne, możliwość
dowiadujesz się, jak wiele cię
↗ Wiele rzeczy wprawia mnie
pisania skryptów powłoki – to
ominęło, a przecież wciąż jest –
w zachwyt – głównie chyba
po prostu tam jest, podczas gdy
na wyciągnięcie ręki.
sam fakt, że wciąż mnóstwo jest
w Windows nadal przypomina
ludzi, którzy używają go i piszą
jakiś koszmar (nie, Power-
Argasek W odróżnieniu od piszących wyżej jestem świeżo upieczonym użytkownikiem Amigi. ↗ W stwierdzeniu „świeżo upieczonym” nie ma nic z przesady, choć na pewno jest sporo z egzotyki – jak bowiem inaczej określić sytuację, w której w 2014 roku zaczynasz używać sprzętu, który wyprodukowano 20 lat temu? Możliwości są w zasadzie dwie: albo jesteś demoscenowcem, albo hipsterem. Względnie jednym i drugim. ↗ Amiga (puryści doprecyzowaliby: *klasyczna* Amiga) zafascynowała mnie jako platforma z wielu względów: ciekawą (i krętą) historią tego sprzętu, środowiskiem ludzi skupionych wokół niej (niegdyś i obecnie), ale i z powodu uczucia, które nazwałbym „technologiczną nostalgią”. Wiesz, jak to jest – masz 15 lat i wymyślasz swoją grę, i bardzo chciałbyś ją stworzyć, chociaż nie masz bladego pojęcia, jak się do tego zabrać – na przykład z takiego błahego powodu, że nie masz komputera. ↗ W międzyczasie trafiłem na demoscenę i nagle chęć stworzenia gry wydała się pomysłem niewartym uwagi. Dema! To było dopiero coś. I choć nauka kodu szła mi wcale nieźle, wciąż musiałem mierzyć się z coraz lepszymi wizualnie pracami, co z jednej strony mocno mnie inspirowało, z drugiej coraz wyraźniej dawało znać, że to jednak nie dla mnie. Demo
56
demoscena ha!art #47
Kilkanaście powodów, dla których tak lubimy Amigi: 1. Nie miała pliku wymiany, większość operacji wykonywało się błyskawicznie w założonym w pamięci ram wirtualnym dysku. 2. Już w 1985 roku Amiga 1000 pokazała nam świat w 4096 kolorach i zagrała ośmiobitowymi przetwornikami. 3. Wbudowane w Amigi sloty Zorro nie wymagają przestawiania przerwań zworkami, wszystko działa bez konfliktów. 4. Do dużych Amig zawsze można było podłączyć kilka kart dźwiękowych i graficznych. 5. Wielozadaniowość w systemie operacyjnym od 1985 roku. 6. Układy graficzne pozwalały jednocześnie otwierać i nakładać na siebie ekrany o różnych rozdzielczościach. 7. AmigaGuide to hipertekstowy format plików, podobny w konstrukcji do html-a, stosowany do tworzenia podręczników do programów. 8. System Amigaos oferował spójny system instalacji programów na dyskach.
w Imagefx-ie i tworzyć pierwsze programy w amos-ie, sas s, e oraz
9. System MultiView wyświetlał pliki na podstawie typów zapisa-
AsmOne.
nych informacji, nie rozszerzeń plików.
14. Rewolucyjna Scala zdefiniowała pojęcie multimedialnych
10. Program xpk oferował swobodną obsługę różnych metod pa-
prezentacji.
kowania danych, dzięki dołączonym bibliotekom do rozpoznawania
15. Amiga doczekała się jednego z najlepszych edytorów tekstu
i kompresowania plików.
w historii: CygnusED-a.
11. Skryptowy język Arexx umożliwiał wymianę danych i zarządza-
16. Na Amidze po raz pierwszy graliśmy w gry: Superfrog, North &
nie kilkoma aplikacjami.
South, Another World, Chaos Engine, Pinball Dreams, Sensible World
12. whdLoad pozwala uruchamiać stare gry, zapisywane kiedyś
of Soccer, Alien Breed 3d, Ambermoon, Beast, Benefactor, Black Crypt,
wyłącznie na dyskietkach, z dysku twardego Amigi.
Darkmere, Deluxe Galaga, Diggers, Gloom Deluxe, Breathless, Genetic
13. Uczyliśmy się rysować w Deluxe Paincie, pisać muzykę w Pro-
Species, Hired Guns, Perihelion, Speris Legacy, Worms, Slamtilt i Walker.
trackerze, renderować obiekty w Lightwave, przetwarzać zdjęcia
17. Dema na Amigi wciąż powstają!
Dema, które trzeba zobaczyć (113 najlepszych przykładów) 1984 – Amiga ECS – Demo – Boing Ball
1993 – Amiga ECS – Demo – Technological Death – Mad Elks
1989 – Amiga ECS – Demo – Megademo – Red Sector Inc.
1994 – Amiga AGA – Demo – Love – Virtual Dreams & Fairlight
1991 – Amiga ECS – Demo – Enigma – Phenomena
1994 – Amiga AGA – Demo – Nexus-7 – Andromeda
1991 – Amiga ECS – Demo – Hardwired – Crionics & The Silents
1994 – Amiga AGA – Demo – Real – Complex
1992 – Amiga ECS – Demo – D.O.S – Andromeda
1995 – Amiga AGA – Demo – Closer – Carillion & Cyberiad
1992 – Amiga ECS – Demo – State of the Art – Spaceballs
1995 – Amiga AGA – Demo – Control – Oxygene
1992 – Amiga ECS – Demo – Wicked Sensation – TRSI
1995 – Amiga AGA – Demo – Crazy Sexy Cool – Essence
1993 – Amiga AGA – Demo – Fullmoon – Virtual Dreams & Fair-
1995 – Amiga AGA – Demo – Deep – The Psilocybin Mix – Carillon
light
& Cyberiad
1993 – Amiga ECS – Demo – 9 Fingers – Spaceballs
1995 – Amiga AGA – Demo – Faktory – Fairlight & Virtual Dreams
1993 – Amiga ECS – Demo – arte – Sanity
1995 – Amiga AGA – Demo – Lech – Freezers
1993 – Amiga ECS – Demo – Desert Dream – Kefrens
1995 – Amiga AGA – Demo – Passengers – 3 Little Elks
1993 – Amiga ECS – Demo – Interference – Sanity
1996 – Amiga AGA – Demo – Burning Chrome – Haujobb
57
ha!art #47 demoscena
58
1996 – Amiga AGA – Demo – Muscles – Impulse
2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Gift – Potion
1996 – Amiga AGA – Demo – Tint – The Blask Lotus
2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Rays – Whelpz
1996 – Amiga AGA – Demo – Voyage in Storm –
2001 – Amiga AGA – Demo – Lapsuus – Maturefurk
Impulse
2001 – Amiga AGA – Demo – Perfect Circle – The
1997 – Amiga AGA – Demo – Captured Dreams –
Black Lotus
The Black Lotus
2001 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Melba – Appen-
1997 – Amiga AGA – Demo – Deus Ex Machina –
dix
Limited Edition
2001 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Zeon – Nature
1997 – Amiga AGA – Demo – Exit Planet Dust –
2001 – Amiga ECS – Demo – Hideous Mutant Freaks
Artwork
– Spaceballs
1997 – Amiga AGA – Demo – My Kingdom – Haujo-
2002 – Amiga AGA – Demo – Little Nell – The Black
bb & Scoopex
Lotus
1997 – Amiga AGA – Demo – Pulse – Nerve Axis
2002 – Amiga ppc – Demo – Heavy Traffic – MadWi-
1997 – Amiga AGA – Demo – Untitled – Floppy
zards
1998 – Amiga AGA – Demo – Aphrodisae – Haujobb
2002 – Amiga ppc – Demo – New Dawn Fades –
1998 – Amiga AGA – Demo – Automatikk for the
MadWizards
People – MadWizards
2002 – Amiga ppc – Demo – Sulaco – Encore
1998 – Amiga AGA – Demo – Phenomenon – Dual
2002 – Amiga ppc – Demo – Third Eye Conqueror –
Crew & Shining
MadWizards
1998 – Amiga AGA – Demo – Relic – Nerve Axis
2002 – Amiga ppc – Intro 64 kB – Potion Planet –
1998 – Amiga AGA – Demo – Riot – Appendix
Potion
1998 – Amiga AGA – Demo – Rise – Mellow Chips
2003 – Amiga AGA – Demo – Fake Electronik
& TRSI
Lightshow – Ephidrena
1998 – Amiga AGA – Intro 40 kB – 1000% – Scoopex
2003 – Amiga AGA – Demo – Magia – The Black
1998 – Amiga AGA – Intro 64 kB – 2CB – Dual Crew
Lotus
& Shining
2003 – Amiga ppc – Demo – By Night – Encore
1999 – Amiga AGA – Demo – Concrete – Ephidrena
2003 – Amiga ppc – Demo – Fate Fits Karma – Mad-
1999 – Amiga AGA – Demo – Datablade (Rush Hours
Wizards
version) – Floppy & MadWizards
2004 – Amiga AGA – Demo – Respirator Stories –
1999 – Amiga AGA – Demo – Mnemonics – Haujobb
Ephidrena
1999 – Amiga AGA – Demo – Smoke Bomb – Ozone
2004 – Amiga AGA – Demo – Silkcut – The Black
1999 – Amiga AGA – Demo – When We Ride On Our
Lotus
Enemies – Skarla
2004 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Finnmark – Ephi-
1999 – Amiga AGA – Intro 40 kB – Impossible –
drena
Loonies
2004 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Ikanim – Loonies
1999 – Amiga AGA – Intro 40 kB – Nonstop – Dual
2004 – Amiga ppc – Demo – Fluffy Digital Snowflakes
Crew & Shining
– MadWizards & Suspend
1999 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Gush – Potion
2005 – Amiga AGA – Demo – Ocean Machine – The
2000 – Amiga AGA – Demo – I want to be machine –
Black Lotus
Appendix
2005 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Noxie – Loonies
2000 – Amiga AGA – Demo – J – Ephidrena
2005 – Amiga ppc – Demo – Glare – MadWizards
2000 – Amiga AGA – Demo – Metatag Lock
2006 – Amiga AGA – Demo – Kilofix – IRIS
K-231277 – MadWizards
2006 – Amiga AGA – Demo – Lux Aeterna Luce-
2000 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Bier – Ephidrena
at Eis – Ephidrena
2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Electricity –
2006 – Amiga AGA – Demo – Starstruck – The Black
Appendix
Lotus
demoscena ha!art #47
2007 – Amiga AGA – Demo – Senzala – MadWizards
Overscan
2008 – Amiga AGA – Demo – Soliloquy – Elude
2011 – Amiga AGA – Demo – Swansong – Dekandence
2008 – Amiga AGA – Demo – Surfing Great Victoria –
2012 – Amiga AGA – Demo – Kioea – MadWizards
Nature & Traktor
2012 – Amiga AGA – Demo – Reboxer – Elude
2008 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Psylteflesk – Ephidrena
2012 – Amiga AGA – Demo – Teobstrrofarfeia –
2008 – Amiga ECS – Demo – Hardknee Lotus – Deka-
Focus Design
dence & Unique & Parallax
2012 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Quotation Marks –
2009 – Amiga AGA – Demo – Jesus Christ Motocross –
Dekadence
Nature & Traktor
2012 – Amiga ECS – Demo – Boogietown – Ghostown
2009 – Amiga AGA – Demo – Lightshaft – Elude
& RNO
2010 – Amiga AGA – Demo – Metropolice – Ghostown
2013 – Amiga AGA – Demo – Feeling Blue – Austra-
& Rave Network Overscan
lian Drug Foundation
2010 – Amiga AGA – Demo – Prototype 1 – Haujobb
2013 – Amiga AGA – Demo – Machinist – Elude
2010 – Amiga AGA – Demo – We come in peace – Elude
2013 – Amiga AGA – Demo – Mo’saik – Focus
2010 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Ikadalawampu –
Design
Loonies
2013 – Amiga AGA – Demo – Smoke & Mirrors – Loonies
2010 – Amiga ECS – Demo – Superoriginal – Supergroup
and Ghostown
2011 – Amiga AGA – Demo – Human Traffic – Ghostown
2013 – Amiga AGA – Demo – Swookie – Traction
& Loonies
2014 – Amiga AGA – Demo – BayPack – Dekadence
2011 – Amiga AGA – Demo – Massive – Skarla
2014 – Amiga AGA – Demo – Rift – The Black
2011 – Amiga AGA – Demo – Norwegian Kindness –
Lotus
Spaceballs
2014 – Amiga AGA – Demo – Serenity – Elude
2011 – Amiga AGA – Demo – Shake Off the Dust – Elude
2014 – Amiga AGA – Intro 64 kB – How to skin
2011 – Amiga AGA – Demo – Software Make the Dance
a dwarf – Focus Design & Depth
Foam Oil – Ephidrena & Kvasigen & Rave Network
Zapis: rok – model układu graficznego – typ produkcji – tytuł – nazwa grupy Amiga ECS = Amiga 500 Amiga AGA = Amiga 1200z
59
„Nikt normalny nawet by tego nie czytał”
ha!art #47 demoscena
e-mailowa rozmowa Piotra Mareckiego z Yerzmyeyem Piotr Marecki: Czy demoscenę można w jakikolwiek sposób łączyć z literaturą? Jakie pierwsze myśli, refleksje przychodzą do głowy, kiedy słyszy się zestawienie tych dwóch słów DEMOSCENA i LITERATURA?
60
demoscena ha!art #47
YERZMYEY: Trudno
↗ W demach oldchoolowych
imprezy alkoholowej, odbywają-
przykład w celu wylistowania
powiedzieć, czy zostałoby to
tekstu jest bardzo wiele i za-
cej się podczas tworzenia dema
greetingsów itp.). Ale tekst
zakwalifikowane przez specjali-
wiera się on głównie w scrollu,
(Ethanol Soft Inc. zaświadcza
nadal jest obecny, głównie jako
stów jako literatura, jakkolwiek
to jest (w swojej podstawowej
samą nazwą), tak więc scroll nie-
słowa klucze lub też całe zdania
w rzeczy samej utwory literackie
wersji) płynie z jednej strony
jednokrotnie pisany jest przez
wędrujące po ekranie, a nawet
obecne są na demoscenie
ekranu w drugą. Autorzy dem na
wiele osób. Ciekawym przykła-
wiersze lub manifesty politycz-
1
od długiego czasu w formie
zx
Spectrum (lub inne maszyny),
dem scroll-tekstu jest wytwór
ne (na zx Spectrum: głównie
opowiadań (o różnej tematy-
tworzący te programy, byli w la-
Kaza, który w zx-demie Kaz 5
komunistyczne, pisane przez
ce) umieszczanych w magach,
tach ich powstawania (przełom
z 1990 roku tworzy tam coś, co
grupy rosyjskie, wyrażające
czyli w magazynach elektronicz-
osiemdziesiątych/dziewięćdzie-
trudno mi określić, ale jest to
tęsknotę za Związkiem Ra-
nych (najczęściej dyskowych,
siątych) zazwyczaj nastolatkami.
rodzaj opowiadania o wyimagi-
dzieckim, równością społeczną
rzadziej – na nośniku w postaci
↗ W swoich tekstach
nowanych zmaganiach autora
i sprawiedliwością oraz głoszące
kasety magnetofonowej).
umieszczali opowieści ze
z komputerem i próbach jego
niechęć do kapitału, „wyścigu
↗ Można natomiast mówić bez
życia codziennego (na przy-
okiełznania, co ilustrują dziwne
szczurów”, odczłowieczenia.
wątpienia o częstym opero-
kład przesyłali fucki swoim
zachowania scrolla, powodowa-
Przykładem spectrumowskie
waniu tekstem w różnorakich
niewiernym dziewczynom :)),
ne rzekomo przez ten komputer
demo Brightpast grupy The-
produkcjach scenowych.
zasłyszane dowcipy, inwektywy
:). Ale trzeba by to zobaczyć
Super4 z twarzą Lenina. Może
pod adresem użytkowników
i przeczytać, by zrozumieć, o co
występować również dodatko-
innych platform (czasami bardzo
konkretnie chodzi2. W scrollach
wy tekst „narracyjny”, uzupeł-
wymyślne i rozbudowane, nawet
pojawiały się również nawią-
niający wizualizację, na przykład
do postaci krótkich historii) czy
zania do aktualnej sytuacji
jeśli ta układa się w historię (na
też pod adresem „skonfliktowa-
politycznej w danym kraju (także
przykład zx-demo „Condommed”
nych” osób z własnej platformy.
w Polsce z przełomu osiemdzie-
by E-mage z 19975). W związku
Umieszczano również greetingsy
siąte / dziewięćdziesiąte), na
ze starzeniem się ludzi ze sceny,
(także: greetzy) czyli pozdrowie-
przykład zx-demo Solidarność –
prawdopodobnie coraz częściej
nia dla pozostałych scenerów,
500 pierwszych dni z roku 1991
mogą pojawiać się rodzaje
głównie z platformy własnej,
(by Zbigniew N.) .
nekrologów.
chociaż nie tylko. Greetzy to
↗ W demach newschoolowych
↗ W obu przypadkach tekst
zazwyczaj podstawa scrolla,
scrolla najczęściej nie ma (lub
zazwyczaj występuje w języku
(prawie) każdy je zawiera.
pojawia się tylko chwilowo, na
angielskim, chociaż zdarzają się
↗ 1. Dema. Dzielą się zazwyczaj na oldschoolowe i newschoolowe. Jako że czas mija i zmiany postępują, dema uważane z początkiem lat dwutysięcznych za newschoolowe są dzisiaj nazywane oldschoolowymi. Warto jednak pozostać przy podziale podstawowym: produkcje oldschoolowe (scroll, obrazek, muzyka + ewentualny efekt) oraz newschoolowe (demo w postaci teledysku/wideoklipu). 1
2
3
W scrollu można było również umieszczać niedługie opowiadania lub realtime’owy zapis
3
również języki ojczyste (głównie 1↗ 2↗
4↗
3↗
5↗
4
5 61
ha!art #47 demoscena
↗ Magazyny wychodzą też cza-
tradycyjnej już oprawy muzycz-
↗ 5.
wiersze, sentencje o charakte-
sami w postaci plików txt (maga-
nej jest wiele ilustracji, a na
we, zwane również
rze filozoficznym itp., które nie
zyn „mak”, magazyn „diarrhea”,
ekranie obserwujemy w rzeczy
grami fabularnymi.
zawsze są przetłumaczalne lub
oba na pc), plików pdf (rosyjski
samej książkę, w której widać
po prostu nie brzmią dobrze
spectrumowy „abzac”) oraz naj-
przy naciskaniu spacji animacje
Na komputerach ośmiobitowych
w języku obcym).
rzadziej – w formie papierowej,
kolejnych przewracających się
były to prace bardzo liczne.
jak na przykład prenumerowany
czytanych stron. Istnieje nawet,
Na zx Spectrum i zx81 / zx80
„MONOCHROME”7 na scenie
wypuszczona w Rosji (i po
to w większości gry w języku
komputerów zx81/zx80. Wszyst-
rosyjsku) satanistyczna biblia
angielskim, aczkolwiek na Spec-
ko wskazuje na to, że najdłużej
LaVeya10. ↗ Większość tego typu
trum jest kilka polskich, takich
ukazującymi się magami na scenie zx Spectrum były rosyjskie
produkcji cyfrowo-literackich
z przełomu lat osiemdziesiątych
„nicron” (132 numery) oraz mniej
na Spectrum można znaleźć
i dziewięćdziesiątych. Niektórzy
znany „fantastic” (również 132
tutaj: http://trd.speccy.cz/sbor.php
nazywają je interaktywnymi
numery).
w sekcji „Razlic’nyje teksty’.
opowiadaniami / książkami,
dema rosyjskie, gdzie występują
↗ 2.
Magi/
magazyny. Rozprowadzane w postaci dyskietek lub kaset – aktualnie po prostu internetowo. Były to – i są – programy, zawierające grafikę, muzykę, a głównie tekst w postai ewentualnie wierszy. W Polsce
↗ 3. Dosyć cieka-
↗ 4.
na zx Spectrum były to „zx-Land”
we i niecodzienne
texts z parties.
oraz „Hooy”. Artykuły dotyczyły
zjawisko: książki/
głównie tematyki demoscenowej
opowiadania w for-
Zwyczajem jest, by na każdym
oraz sprzętowej. Pojawiały się
mie elektronicznej.
party (zlot użytkowników danej
też opisy gier, kursy kodowania/
Real-time
jak Mózgprocesor, czy Smok
typu „go East”, „go West”, „pick”, „drop” – nie jest nazbyt wygodna, jak również nieszczególnie…
platformy lub zlot multiplat-
programowania oraz „chartsy”,
To w sumie dzieła czysto lite-
formowy) stał sobie jeden
to jest wyniki głosowań pośród
rackie na zx Spectrum, wydane
specjalnie wystawiony komputer
czytelników na najlepsze demo,
w formie stricte elektronicznej.
z odpalonym edytorem tekstu.
grupę i tak dalej. Generalnie
Nie wiem, jak na innych scenach
Na tym komputerze przez cały
na Spectrum najwięcej magów
(C64? Atari?), ale na Spectrum
czas zlotu wszyscy uczestnicy
tworzonych jest w języku rosyj-
ukazywały się właśnie – podob-
mogą sobie dowolnie wpisywać,
skim, a pochodzą one z dawnego
ne w formie do magazynów –
cokolwiek przyjdzie im do głowy.
CCCP . Magi zazwyczaj posiadają
zbiory opowiadań lub mini-po-
Jest to real-time text. Tego typu
na początku krótkie demo wpro-
wieści. Przykładem – rosyjski
wytwory publikowane są potem
wadzające – intro. Pojawiać się
przekład Wiedźmina Sapkow-
albo w formie zwykłego pliku
też mogą zwyczajowo wspo-
skiego (Wied’mak) wypuszczo-
txt, albo też w formie znacznie
mniane uprzednio greetzy (dla
nej w wersji dyskowej dla zx
bardziej ozdobnej, w oprawie
przyjaciół lub cenionych twórców
Spectrum przez rosyjskiego
z kodu i muzyki (czasami obecne
demoscenowych) oraz fucki (dla
scenera Eye-Q8. Książka opa-
są również grafiki bądź zdjęcia
wrogów/konkurentów/przeciw-
trzona jest kodem (oczywiście),
z party). Aktualnie praktykowa-
ników). Są również relacje ze zlo-
muzyką – a nawet wygasza-
ne głównie na polskich zlotach
tów/parties. Magazyny takie, jak
czem ekranu :). Takich dzieł jest
fanów komputerów Atari. Nie
pecetowy „mak” zawierać mogą
znacznie więcej. Czasami zdarza
jest to de facto sprawozdanie, nie
dziwaczne teksty z jakimś ro-
się, że książki są w wersji daleko
jest to strumień świadomości
dzajem strumienia świadomości
bardziej ozdobnej niż zwykłe
(chyba że kolektywnej;)) – to po
i niezwykłym poczuciem humoru,
magazyny. Przykładem może
prostu czysta forma przekazu
niejednokrotnie niezrozumiałym
być The Book9 gdzie oprócz
tekstowego.
dla niewtajemniczonych.
„fabularna”, w sensie – niedziałająca na wyobraźnię. Zawsze wydawało mi się, że bardziej „literackie” będzie wybieranie konkretnej opcji czy konkretnego zachowania bohatera w postaci przejścia do kolejnego rozdziału / paragrafu. Stąd też pojawienie się tego typu bardziej... literackich gier comedy-sf i comedy-fantasy, jak Droga do Duplandu (wypuszczona na zx Spectrum/Commodore 64/Atari xl/xe),
czy Ucieczka ze spejsszipu
(wypuszczona na zx Spectrum/ Commodore 64), które pochodzą poprzedniej dekady, chociaż napisano je w latach dziewięćdziesiątych.
7↗ 8↗ 9↗
6↗
6 62
7
teksto-
chociaż ich obsługa – polecenia
ci artykułów oraz opowiadań
6
Gry
10↗
8
9
10
demoscena ha!art #47
PM: Interesująca jest kwestia języka. Właściwie brak polskiego. Czy to oznacza, że polskie dema z udziałem polskich sloganów nie są zarchiwizowane, czy w ogóle nie powstawały prace w językach narodowych, tylko po angielsku albo rosyjsku, który często się tu przewija? Y: A nie, raczej było dosyć
↗ Jest to zestawienie dem
zxdemos_pliki/classic/SIGNAL_3.
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
dużo dem pisanych w języku
z muzyką na sound-chip ay.
TAP
zxdemos_pliki/classic/INFAMY.TAP
polskim, zwłaszcza pod koniec
Dema powstawały w Polsce tak-
Savage Demo (1990, Sabe &
wspomniane uprzednio Kaz Fifth
lat osiemdziesiątych i w pierw-
że przed 1989, ale przygotowa-
Wonder Boy)
Demo (1990, Kaz)
szej połowie dziewięćdziesią-
ne na beeper-a (który wymaga
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
tych. Potem scena spectrumowa
prawie całej mocy procesora,
zxdemos_pliki/classic/SAVAGe-
zxdemos_pliki/classic/KAZ5.TAP
w Polsce całkowicie zanikła
toteż dema 1987–1988 raczej
Demo (Sabe).TAP
True Music 3 (1989/1990, hooy-
– pozostała już jedynie grupa
nie operują nazbyt obficie teks-
Popcorn Part I (1989, Andy &
-program) – wybitnie dziwacz-
hooy-program,
tem, bo ekran bywał po prostu
Kassoft) – tu znowu najpierw
ne rozwiązanie braku polskich
braku odbiorcy krajowego nowe
statyczny). Przykładowe dema
język angielski, a dopiero potem
liter :)
programy pisze się z myślą
oldschoolowe na Spectrum
wchodzi polski
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
o odbiorcach z całego świata.
48K + ay-interface, zawierające
http://zxspectrum48.i-demo.
zxdemos_pliki/classic/TRUEMUS3.
Pozostaje więc język angielski.
scroll-teksty w języku polskim:
pl/zxdemos_pliki/classic/popcorn1.
Z80
Wracając jednak do produkcji
Szafran Demo 128 (1990, Sza-
tap
scenowych po polsku – zrobiłem
fran)
Old House (1991, Donald &
I baaaardzo wiele innych (nawet
swego czasu zestawienie dem
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
Orgon) – polski i angielski
po screenshotach widać, kto
klasycznych, z czego najwięcej
zxdemos_pliki/classic/szafran.tap
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
gdzie użył polskiego – jest to
jest właśnie dem polskich11.
Signal Part 3 (1991, Mikropol) –
zxdemos_pliki/classic/oldhouse.tap
spora liczba).
język polski i angielski
Infamy Demo (1990, Sabe &
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
Mikropol)
11↗
ale wobec
PM: Trochę to zestawienie wpisuje się w rozpoznania krytyki piszącej o literaturze cyfrowej tak zwanej drugiej generacji (koniec lat dziewięćdziesiatych, upowszechnienie Sieci, głównie w usa). Odchodzi się wówczas od robienia dużych, pełnowymiarowych utworów (często długością przypominających tradycyjną książkę), sprzedawanych najczęściej za pośrednictwem tradycyjnych aktorów pola literackiego (wydawcy, księgarnie, sklepy wysyłkowe). Sztandarowym przykładem pierwszej generacji (lata dziwięćdziesiąte) są utwory hipertekstowe wydawane na płytach cd i tradycyjnie dystrybuowane. Ta druga generacja to utwory krótkie, publikowane natychmiast (bez wydawcy, czy dystrybutora), często pisane kolaboratywnie najczęściej publikowane na zasadzie sharing economy czy gift economy. Mam taką intuicję, że demoscena patentuje ten model dużo wcześniej niż w usa – nie wiem jak zapatrujesz się na takie myślenie. Właściwie w Polsce wówczas mielibyśmy przy narodzinach pola literatury elektronicznej zjawisko prawie stuprocentowego wywrócenia chronologii (te większe utwory, sprzedawane w księgarniach na płytach były wydawane później, powiedzmy 2003–2005). 11 63
ha!art #47 demoscena
Y: Oczywiście trudno mi
jest na grach tekstowych. Jeśli
humorze sposób unikania braku
tch? v=BH4mIW3JLJY (tu: link
się sensownie wypowiadać
chodzi o wczesne polskie pro-
polskich liter :)
do YouTube)
w odniesieniu do wiedzy spe-
dukcje (przełom osiemdziesią-
http://www.worldofspectrum.org/
Conan – Spotkanie w krypcie
cjalistycznej. Jeśli cały czas, jak
tych / dziewięćdziesiątych), to
infoseekid.cgi? id=0020743
(1987, Tomasz Kopiejć)
wnoszę, mowa jest od demach
można by tu wymienić (poprzed-
...jak również:
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
oldschoolowych, to większe for-
nio tylko zaznaczone) :
Smok Wawelski (1987, Krajowe
Conan-Spotkanie_w_krypcie.tap
my o tyle nie wchodziły w grę,
Mózg Procesor (1989, Computer
Wydawnictwo Czasopism) – cał-
Hibernatus (1987, Bogusław
że komputer miał do dyspozycji
Adventure Studio)
kowicie niezwiązana z powyższą
Woźniak)
jedynie 48 kB pamięci, a musiała
http://www.worldofspectrum.org/
http://www.worldofspectrum.org/
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
się jeszcze zmieścić muzyka,
infoseekid.cgi? id=0006622
infoseekid.cgi? id=0006986
hibernatus.tap
grafiki i kod. Tutaj więc należa-
SMOK (1993, hooy-program) –
07 Zgłoś Się (data nieznana – lata
Metropolis 1 (1987, Tomasz
łoby może raczej odnieść się do
ponownie polegający na
osiemdziesiąte, Kuba Rozpru-
Kopiejć)
wacz)
http://zxspectrum48.i-demo.pl/
https://www.youtube.com/wa-
Metropolis_1.tap
12
form skupionych na tekście, to 12
PM: Kolaboratywność. I tutaj znowu demoscena wyprzedza doświadczenia drugiej generacji literatury cyfrowej, która też często opiera się na kolaboratywnej pracy, kreatywności zbiorowej. Proszę opowiedzieć, jak to wyglądało w przypadku hooy-program – czy także utwory mające podstawę tekstową powstawały zbiorowo, jaki był podział obowiązków, jak wyglądała wspólna realizacja. Y: Jeśli chodzi o pierwszy
funkcje podlegały dywersyfikacji
zawsze pisany był jednoosobo-
xe) – tekst: Yerzmyey, obrazek
okres sceny zx, to jednak
(podstawowo: grafik, muzyk,
wo: przeze mnie. Pozostałe role
tytułowy: Dracon, logo podczas
programy powstawały jedno-
koder).
– różnie. Używając przykładu
ładowania z dyskietki, obrazki
osobowo. Zazwyczaj jeden autor
↗ Tak samo było w przypadku
Drogi do Duplandu:
w HiRes 3col oraz końcowy:
pisał kod, scroll-text, rysował
hooy-program:
•↗ oryginalna wersja spectru-
Vidol, muzyka: Xray i Pinokio,
grafikę (czasami grafika była
dekad były to głównie programy
mowa – tekst / grafika / muzy-
kod: TeBe.
ripowana – „wyciągana” z innych
jednoosobowe. Począwszy od
ka: Yerzmyey, kod: Hellboj
↗ A dla prówniania smok z roku
programów, głównie komercyj-
1990 coraz więcej osób brało
•↗ wersja Commodore
1993 został stworzony całkowi-
nych, muzyka natomiast była
udział w kreacji dem, również
64 – tekst / grafika: Yerzmyey,
cie przeze mnie.
po prostu z reguły). W latach
z dosyć klasycznym podziałem
muzyka: SmallTownBoy, kod: Jad
dziewięćdziesiatych zaczęły
funkcji. Jeśli chodzi o gry ba-
(Janusz Dąbrowski)
formować się grupy, toteż
zujące na tekście, to sam tekst
•↗ wersja atarowska (xl/
na przełomie
PM: A propos kolaboratywości – niezwykle ciekawe są te teksty real-time, jak rozumiem to rodzaj bloga z wydarzenia, dziennika, z różnymi rodzajami zarówno tekstu, jak i grafiki, plus pomieszane style, trochę nawiązanie do silva rerum. Czy można dostać jakieś przykłady? Y: Jeśli chodzi o porównanie
wczesnych lat dziewięćdziesią-
tach rzadko jest czas na coś ta-
itepe. Czasami napotykamy
do bloga, to real-time text jest
tych. Grafiki raczej tam nie ma,
kiego. Najczęściej ludzie wpisują
wstawki w języku angielskim
zjawiskiem znacznie wcześniej-
chociaż zapewne ascii nie jest
wrażenia na gorąco, pojawiają
lub w tę stronę zniekształconym
szym, bo parties mają miejsce od
wykluczone, jakkolwiek na zlo-
się jakieś elementy humoru
języku polskim (na zasadzie
64
demoscena ha!art #47
humoru). Sterowanie w opubli-
(następna strona / poprzednia
jest, powiedzmy, sześćdziesiąt
parę słów wpisuje :). I tak przez
kowanych: kursory prawo / lewo
strona). Zazwyczaj, jeśli na zlocie
osób, to każda przynajmniej
całe trzy dni :).
PM: Jak wyglądała logistyka w zakresie dystrybucji dem, zwłaszcza jeszcze przed powstaniem www. Y: W czasach przedinter-
innych swapperów – tworzyło
oczywiście, normalną procedurą
takim opisywało się nie tylko
netowych dema i magazyny
to pewien rodzaj Sieci kontak-
było pobieranie nowego stuffu
scenowe nowości ze swego
rozprowadzano na giełdach
tów. Kasety/dyskietki przesyłali
od znajomych. Głównie na za-
środowiska, ale też czasami
komputerowych. Przykładowo,
oni do siebie pocztą tradycyjną
sadzie przegrywania (to jest bez
zupełnie zwyczajne wydarzenia
w Warszawie była to giełda na
(niejednokrotnie również za
pobierania samego nośnika).
z życia, uwagi dotyczące słucha-
Grzybowskiej, w Krakowie pod
granicę). Żeby oszczędzać na
↗ Tu pojawia się tekstowy
nej muzyki (także pozascenowej)
Elbudem. Programy kupowano
znaczkach, swapperzy sma-
element demosceny, o którym
i tak dalej. Mam tego typu listy
na kasetach i dyskietkach. Tłu-
rowali je woskiem itepe, żeby
jakoś wcześniej nie pisałem,
od nieżyjącego już założyciela
my komputerowych maniaków
potem żyletką zdrapać znak
chociaż mnie również zda-
amigowskiej grupy Floppy,
podążały na giełdy w każdy
stempla pocztowego i ponow-
rzało się wymieniać dyskietki
ale obawiam się, że skanowa-
weekend. Prócz tego, w grupach
nie wykorzystac znaczki :). Na
tradycyjną pocztą z ludźmi:
nie i publikowanie prywatnej
istniała funkcja swappera, to
tego typu przesyłkach często
scenowa sztuka epistolarna. Nie
korespondencji (nawet tak
jest człowieka, który zajmował
widniały słowa „stamps back”
wypadało nie dodać papierowe-
wiekowej – z 1994) mogłoby
się dystrybuowaniem softu
skierowane do wtajemniczo-
go listu (byłoby to źle widziane)
zostać źle przyjęte. Hm…
(zwanego też stuffem :)) do
nego odbiorcy. No i na koniec,
do dyskietki ze stuffem. W liście
PM: W przypadku Drogi do Duplandu czy Ucieczki (ale także innych polskich if) zwraca uwagę duża ilość tekstu. Skąd takie decyzje? czy to wynik skomplikowania języka, który trudno, ze względu na gramatykę, zaprząc do komend, dlatego potrzebne są objaśnienia w dłuższych partiach tekstu? Y: Nie wiem, jak u innych, ale
w rozdziale / paragrafie nie zbu-
czysto tekstowe. Potem (w mia-
jeśli chodzi o mnie, to zawsze
duje napięcia, zainteresowania
rę rozwoju komputerów) zaczęła
Atari xl: AD 2044 lub Barahir,
uważałem gry tekstowe za
czytelnika, nie ma też miejsca na
je ozdabiać grafika, na zasadzie
Klątwa, Władca ciemności –
kolejny przejaw aktywności
humor. Myślę, że odbiorcę nale-
ilustracji. Ale już po pewnym
wszystkie po polsku)13. Ewolucja
literackiej. Jako interaktywne
ży wciągnąć w kreowany świat.
czasie grafika zaczęła przejmo-
gatunku doprowadziła w końcu
powieści, jak już wspominałem.
Kilkoma niedbale skreślonymi
wac prym nad tekstem, stąd
te gry do postaci role-playing
Im bardziej „powieściowa” gra –
wersami się tego zrobić nie da.
też nazwy powoli zmieniały się
games.
tym bardziej wciągająca; do dziś
↗ Ciekawa jest też ewolucja
z określenia „gry tekstowe” na
tak uważam. Kilka linijek tekstu
gatunku. Najpierw były to gry
„fabularne”, „przygodowe” itepe
(na przykład późne tekstówki na
13
PM: Nie da się powiedzieć, żeby polskie if zostały dojrzane przez publiczność czy krytykę. Jakich szukać przyczyn: czy rzeczywiscie osławiona trudność języka polskiego stała na przeszkodzie? czy może polski gust literacki?
13 65
ha!art #47 demoscena
Y: Trudno mi się wypowia-
popularne. (Co innego dziesięć
-graficzne na Atari xl/xe (czyli
↗ Czy to literatura w dosłow-
dać na temat gier tekstowych
lat później – Droga do Duplandu
te wymienione wyżej) odbiera-
nym znaczeniu? Właściwie
na Spectrum. Nie tyle były źle
oraz Ucieczka… zostały przyjęte
no dobrze lub bardzo dobrze,
trudno powiedzieć. Ale może
przyjęte w latach osiemdzie-
dość pozytywnie). Za to bez
a nawet do dzisiaj mają fanów,
jednak tak, biorąc pod uwagę
siątych, co raczej nie stały się
wątpienia późne (lata dzie-
którzy w nie grają, nierzadko na
przekształcenia związane z roz-
nazbyt rozpowszechnione/
więćdziesiąte) gry tekstowo-
oryginalnym sprzęcie.
wojem technologii. Hm.
PM: Droga do Duplandu ma korzenie w latach 1994–97, ale opublikowana została w 2003. Jakie są jej związki ze sceną, czy można jedynie mówić o inspiracjach estetyką (albo antyestetyką), czy poczuciem humoru, o absurdalności opisywanej sytuacji, ilości wulgaryzmów i tak dalej. Czy rzeczywiście Droga powstała podczas party, była częściowo przynajmniej pokazywana podczas imprezy? Y: Myślę, że gra mogła być
na stosowną ekipę, a zwłaszcza
w świat pozostałe utwory (nie
Internet jest bezgraniczny
prezentowana na zlotach, jak-
na koderów, którzy byliby chętni
w postaci interaktywnej, lecz
i de facto wszystkie wrzucone
kolwiek powstała na trzy różne
brać udział w takim przedsię-
właśnie jako literackie utwory
weń teksty po prostu znikają,
platformy, więc po prostu I lost
wzięciu.
komputerowe), ale – być może
roztapiaja się w masie innych,
track. W sumie pisana była, jak
↗ Droga jest częścią univer-
niesłusznie – uznaliśmy, że wy-
pozostałych. Inaczej natomiast
sądzę, z myślą o odbiorcy de-
sum, w którym rozgrywają się
dawanie książek na komputerze
rzecz ma się ze starszymi
moscenowym, bo nikt normalny
również późniejsza gra Ucieczka
ośmiobitowym nie ma sensu.
platformami, gdzie niemal każda
nawet by tego nie czytał ;).
ze spejsszipu, mikropowieść Adolf
Co, jak już wiemy, nie było
produkcja jest zauważona (co
W latach dziewięćdziesiątych
contra Makary (1989) oraz Przy-
prawdą: Rosjanie udowodnili
nie znaczy, że zawsze pozy-
myślałem, że może sam to
gód sto i trochy mojej cioty Zochy
bowiem na zx Spectrum, że
tywnie przyjęta). Publikacja na
zakoduję, ale jednak moja wie-
(1989–1996), podobnie jak
może to być nurt popularny. Na
retroplatformie nadaje tekstowi
dza o programowaniu okazała
komiks Dziurman (1993). Były
uwagę zasługuje powód takich
dodatkowy walor, choć bez
się nazbyt wątła. Stąd też gra
plany, by zaraz po wypuszczeniu
tendencji, tj. publikacji utworów
wątpienia – pozaliteracki;).
odleżała swoje w oczekiwaniu
obu gier zdigitalizować i puścić
literackich na retroplatformach:
PM: Interesująca jest także forma dystrybucji i licencji – w jaki sposób zostało to zorganizowane, gdzie dzieło było pokazywane, czy wiemy coś o odbiorze, jaki feedback od użytkowników, graczy? Y: W roku 2003 praktycznie
gier h-prg z pierwszej połowy
warto próbować. W tego typu
był on targetem. Film Machete
wszystko już dystrybuowano po
lat dwutysięcznych.
kontrowersyjnych produkcjach
kills też nie jest przeznaczony dla
Sieci. Mail, strony www, fora in-
↗ Odbiór generalnie był w mia-
zasada jest raczej jasna – jeśli
każdego widza na świecie.
ternetowe, portale tematyczne.
rę pozytywny. Oczywiste, że nie
się komuś nie podobało, to
Tak też było w przypadku obu
da się dogodzić każdemu – i nie
automatycznie wiadomo, że nie
PM: Przy tytule widnieje znaczek copyrightu, więc użycie dzieła jest ograniczone, na przykład nie można wykorzystać grafiki do jakiś dalszych działań. Ale z drugiej strony osoby, które mają odpowiednie platformy, mogą pobierać darmowo.
66
demoscena ha!art #47
Y: Chodzi raczej o to, że nie
fragmentów we własnych
zyki. Produkcje demoscenowe
kradzieży właśności intelektu-
moża sobie dowolnie używać
produkcjach, czyli ripować –
dystrybuowane są za darmo,
alnej (własność ta jest przecież
tekstu, grafiki, pomysłów, mu-
ale to nie wyklucza możliwości
niezbywalna).
PM: Nie udało nam się zagrać na emulatorze, jedynie oryginalne commodore 64 pomogło. Czy twórcy rozważają wersje bardziej dostępne dla użytkowników, którzy nie posiadają platform typu Commodore czy Atari, choćby aplikacje na urządzenia mobilne? Równolegle prowadzę rozmowę z Jakubem Noniewiczem, którego utwór Turbo Wieszcz z 94 roku ma wersje na Androida, Iphone’a, Windowsa. Czy też przygotowanie takich wersji (na mit powiedzieliby: redycja) jest jakimś rodzajem ustępstwa, jeśli idzie o fetyszyzowanie starego sprzętu? Y: Planów takich, przyznaję,
tego typu reedycji na platformy
autorstwa i mogłyby zostać
↗ Co ciekawe – oba soundtra-
nie miałem. Zresztą nie byłem
współczesne. Jednak ktoś taki
przeniesione i użyte. Chociaż
cki z wersji spectrumowskich
przekonany, czy tego typu wy-
musiałby napisać własny kod.
można domniemywać, że osoba
znacznie przeżyły same gry i do
twór mógłby wzbudzić zaintere-
Co do grafiki i muzyki, to mogę
taka (lub grupa osób) wolałaby
dzisiaj są jednymi z najchęt-
sowanie. Ale nie oponowałbym,
dysponować tylko tymi z zx
stworzyć własną oprawę audio-
niej słuchanych moich utwo-
gdyby ktoś zechciał podjąć się
Spectrum, ponieważ są mojego
wizualna tych gier.
rów lo-fi/8-bit-pop/chiptune.
PM: Dlaczego Twój nick to Yerzmyey? Y: Heh, mój znajomy napisał
to boli!”. Ale Jeżmiej nie zważał
go jakoś sensownie odczytać.
potem spectrumowcy z Rosji
kiedyś opowiadanie sf (właśnie
na to w ogóle, tylko dalej kosił.
Ale i to się nie udało, bowiem
wpadli na pomysł zapisu „zh”, bo
w takim debilnym stylu, jak
W takim razie pszenica rzuciła
podówczas nie znalazłem
był człek imieniem Żenia, który
h-prg),
się na Jeżmieja – i go zjadła.
żadnego angielskiego słowa
podpisywał się „Zhenya”, no ale
który kosił pszenicę. Któregoś
o wieśniaku Jeżmieju,
koniec.
z głoską „ż/rz” (chociaż w sumie
to nieszczęsne „yeRZmyey” już
dnia pszenica zakrzyknęła doń:
↗ Stąd właśnie pseudonim,
teraz tłumaczę im, że to ta sama
się utrwaliło, więc musiałem
„Jeżmieju, ach Jeżmieju, dla-
który zresztą miał być zapisany
głoska, która występuje w sło-
zostawić tak, jak jest;).
czegóż to mię kosisz – toć mię
tak, aby anglojęzyczni mogli
wie „pleasure”, haha). Dopiero
PM: Dlaczego „hooy”? Y: A to również jest bezsen-
znanym i poważanym szefem
soft”,
sowna historia. Po pierwsze
dużej polskiej firmy informatycz-
donimu. A skoro tak, to może
oczywiście ówczesne polskie
nej, ale do tego pseudonimu już
być też hooy-program. A po-
dema obfitowały w niewybred-
się nie przyznaje;)). No i był so-
tem, po wielu latach, okazało
ne dowcipy i takież słownictwo.
bie czechosłowacki twórca dem,
się, że koleś po prostu nazywał
Po drugie, ludzie wymyślali so-
gier i muzyki na Spectrum – fu-
się Frantisek Fuka, a nazwę
bie najdziwniejsze nazwy i xywki
xoft. A ja,
będąc nastolatkiem,
zrobił sobie od swego nazwiska
(jak na przykład SS Captain,
uznałem inteligentnie, hłe hłe,
i powinno się to w ogóle czytać
który – co śmieszne – jest dzisiaj
że to taki żart ze słów „fuck
przez „u”, haha.
jako nazwy grupy/pseu-
67
ha!art #47 demoscena
PM: Gdybyś miał wskazać dobre strony platformy zx Spectrum... Y: Hm, no cóż można powie-
•↗ bardzo dobry dźwięk
jak sid z C64 i Pokey z Atari)14,
układów sprite’ów sprzętowych;
dzieć:
beeper-a (można pograć nawet
szybki procesor – Zilog Z80
podstawowy tryb graficzny to
•↗ wizualnie piękny design,
9 kanałów – ostatnio 16, ale
3,5Mhz, przez długi produko-
zero zużycia procka, za to przy
a jak!
to w fazie wstępnej jest),
wany (chyba nadal?), łatwo wy-
użyciu dodatkowo procesora do
•↗ dobra konstrukcja – przy
jakkolwiek zajmuje 95% czasu
mienialny na szybsze wersje (są
generowania grafiki można wy-
niewielkiej ilości technologii na
procesora; przykłady: muzyka
spectrumy mające 7, 14 i więcej
dajnie powiększać rozdzielczość;
motherboard osiąga się bardzo
syntetyczna trzykanałowa,
megaherców);
w mojej opinii lepszą grafikę
dobre wyniki software’owe;
rozdzielczość 1 bit (JEDEN
•↗ dobra grafika – kolorowe
ma jedynie Amstrad cpc i sam
•↗ prostota budowy – wielka
BIT!): (warto przeczekać intro,
hi-res,
łatwość rozszerzania, co z resztą
bo ten kawałek to zestawienie
wszystkich 15 kolorów na raz na
czasach to już nie ma aż takiego
możliwość wyrzucenia
Coupe, w sumie w dzisiejszych
ułatwia budowa modularna (pc
brzmienia oldschool z brzmie-
ekran w dowolnym momencie,
znaczenia, ale zx Spectrum ma
ma karty, ale Spectrum ma tylko
niem newschool :)); muzyka
tego wszystkiego nie mają pozo-
najlepszy basic, najwygodniejszy
jeden slot rozszerzenia, w związ-
digitalna 3-kanałowa, również
stałe znane maszyny lub opcje
i najszybszy; minusem jest, że
ku z czym karty stanowią modu-
o rozdzielczości zaledwie jedne-
te są prawie nie używane z po-
trzeba się nauczyć słów kluczo-
ły dołączane do komputera); na
go bita: całkiem dobry dźwięk
wodów ograniczeń procesoro-
wych z klawiatury, co może być
przykład oto moje zx Spectrum
ay (nie zużywa zauważalnie
wych (C64, Atari xl/xe – procki
dla niektórych męczące.
czyli 16K + 32kb RamPack +
procesora), generator sprzętowy
oscylujące w okolicach 1 Mhz) –
•↗ Nie wiem, co mógłbym
interface joysticków + interface
(software’owo można grać mu-
te komputery, żeby wyświetlić
jeszcze dodać. Nie wymieniłem
ay
(dźwięk) + divide (napęd kart
zykę samplową / digitalną), trzy
coś ładnego, muszą używać
wad, ale pytanie było wyraźnie
cf
i twardych dysków ide z tak
kanały, rozdzielczość 4-bit (czyli
dodatkowo procesora lub też
o ZALETY maszyny ;););).
zwanych instant loading – naci-
Pozdrrrrrrrrrrrr,
skasz Enter i program się wgrał);
14
Y
Biogram I started making chiptunes on zx
Or – instead of it – I can use 3
and for digital MOD-like music
Some time later I started to
Spectrum computer in 1989. zx
channels of 4-bit digital sound
I use SampleTracker 2.0 and 2.1.
make more music for Atari st
Spectrum 48K has 1-bit sound
with the ay, but then I have to
In 1994 I started to also make
and ste (mostly digital, but also
by default, but one can also
fit all the samples in 48 kB of
music for Amiga 500 (mod/
some chiptunes).
connect an ay interface to the
ram.
med
machine (existing since its very
In the case of chip-music, by
were 4 channels traxx mostly –
band appeared in 2010: http://
beginning in 1982 and even ear-
‘standard possibilities’ I under-
99%. :) We made only several
ym-digital.i-demo.pl/– there are
lier because first ay interfaces
stand ay/ym working in 50 Hz
8 channels tracks on Octamed
2 albums for all enthusiasts of
were built for zx81 computer in
(Atari st can use this chip with
but it was a pretty hard task for
ym2149 chip and digital old-
1981).
the speed of 200 Hz, which
old good A500, so usually I stick
school music.
↗ Anyway, then Spectrum48
gives the Atarians better audio
with 4ch. :)
In 2012 I bought an Amiga
has the same sound abilities
effects due to their more power-
In 2002 I founded ay-riders
1200 and was able to start ma-
as Spectrum128, Amstrad cpc,
ful cpu – 16-bit, 8 MHz. Cry
band. We play chiptunes on
king full 8-channels digital songs
Atari st or msx have (they used
cry!!). So that’s my weapon of
our Spectrums (48K, 128K and
for the platform (with indepen-
the same chip standard: ay/ym).
choice: zx Spectrum 48K with
It means 4-bit sound, 3 channels
ay
+ white noise generator, square wave and several ‘buzzers’.
68
:)
files) on Octamed, but they
That's how the ym-digital
higher models). ay-riders music
dent volumes). That’s how the
can be found here: http://ay-
RetroBeat album appeared, for
For making chiptunes I use zx
-riders.speccy.cz/ (My solo music
all fans of Amiga, and also for
Spectrum’s Sound-Tracker 1.1
you can find below).
fans of retro-computer-music.
interface.
demoscena ha!art #47
..........................
https://www.youtube.com/watch?
From time to time I make
I’ve been part of demoscene
v=t-tMgf2p9QU
songs for Atari Falcon 030 (10
since around 1987.
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?
channels of digital music, on
Visit http://hooyprogram.repub-
v=tX0zIqfqEUE
v=4bu9iJv6nd0
dhs-Tracker).
lika.pl/
So, in short, my software/hardware usually are:
Głównie muzyka, text, ale też trochę grafiki —
Tak wygląda typowe compo (tu: graficzne dla 8-bitowego Atari) na Silly Venture 2013 —
zwanych »celebrytów«;)
https://www.youtube.com/watch? v=3H4Vc-lIVjY https://www.youtube.com/watch? v=say2GqEKebU https://www.youtube.com/watch? v=M0zlY-o-S8g
SoundTracker on zx Spectrum
http://hooyprogram.republika.pl/
https://www.youtube.com/watch?
and zx81;
gfx/yerzmyey_graphic.html
v=iiEWRLFJQpk
NeoTracker on Atari xl/xe;
(chociaż trudno to nazwać „gra-
Reportaże telewizyjne z Sil-
E-Tracker on sam Coupe
fiką na poważnie” ;)).
lyVenture 2013 (tak tak, juz sa
computer (Spectrum Advanced
Celebryci (tu: założyciel
oficjalne reportaże tv z parties.
http://www.youtube.com/watch?
Machine);
zespołu KOMBI), ktorzy po dziś
Zadziwiające) —
v=x1o_Tr8jq3I (128K)
MusicMon on Atari 520st;
dzień używają retro-sprzętu
https://www.youtube.com/watch?
http://www.youtube.com/watch?
DigiComposer on Atari 520st;
profesjonalnie —
v=AD0niSVkdY0 (2013)
v=C2DsAKO3rpk (48K)
ProTracker on Atari 520st;
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/wa-
http://www.youtube.com/watch?
Hex-Tracker on Atari 520st;
v=l5xHpcsuBdE
tch? v=8N50TgCYWEc (2013)
v=JbUmibsKstg (128K)
Octalyser on Atari 1040ste;
SillyVenture prezentuje na
https://www.youtube.com/watch?
http://www.youtube.com/watch?
Octamed on Amiga 500;
bigscreenie materiały wideo
v=KKBnDfYWeNY (2012)
v=weFH_y1LGBw (48K)
DigiBooster on Amiga 1200;
z pozdrowieniami od oryginal-
https://www.youtube.com/watch?
http://www.youtube.com/watch?
Digital Home Studio (dhs -Tra-
nych tworców danych kompu-
v=fh94JkvfLyE (2012)
v=KGxTEiCllVI (128K)
cker) on Atari Falcon 030
terów/konsol z lat 80s/90s, jak
zupełne wariactwa generowane
i maaaaaasa innych.
...........................and many others..
tu —
dla uczestników zlotu przez tak
Najlepsze technicznie dema na zx Spectrum:
69
ha!art #47 demoscena
„Coś
fundamentalnie politycznego” wywiad Piotra Mareckiego z Val Grimm, organizatorką @party, demoparty w Bostonie Val Grimm: Biorąc pod
↗ Jestem pewnie stronnicza,
się spotykały, wolą ich izolować
trzynasto-, czternasto- i pięt-
uwagę moje własne doświadcze-
ale mam wrażenie, że w Sta-
dla łatwiejszej kontroli. Gdzie
nastolatkowie. Czy w Stanach
nia i to, co wiem o historii, powie-
nach Zjednoczonych większy
jest organizowana druga duża
mogą oni prowadzić auto?
działabym, że chodzi o wypadko-
nacisk kładziono na konsump-
impreza w okolicy? W Quebecu,
Co najwyżej traktor gdzieś na
wą pewnych czynników. O coś
cję, a mniejszy na tworzenie
w czymś w rodzaju gimnazjum,
odludziu. Mogliby latać, ale
fundamentalnie politycznego, pro-
i podziwianie efektów pracy,
nastolatki są zachęcane do
latanie jest drogie, a w latach
test w sprawie dostępu. Zwróćmy
na spotykanie się z innymi.
spotykania się, zarządzania
osiemdziesiątych i dziewięć-
uwagę na kontekst – gdzie zaczęła
Bardzo trudno zorganizować
miejscem, spania w klasach i tak
dziesiątych było nawet droższe
się demoscena? Zaczęła się od
tu imprezę, bo ludzie są bardzo
dalej. Czegoś takiego nie znaj-
w stosunku do zarobków niż
copyparties. A o co w nich chodzi?
sztywni – mają sztywne zasady,
dzie się w Stanach, bo wystę-
obecnie. Nastolatki nie mogły
O grupę nastolatków, którzy chcą
jeśli chodzi o alkohol, o papiero-
puje tu rodzaj autorytaryzmu,
sobie pozwolić na latanie, nie
zdobyć do czegoś dostęp. Zatem
sy, ogólnie o przestrzeń, w której
gdzie indziej natomiast widać
było odpowiedniego transportu
demoscena wywodzi się z sytu-
można coś robić i zebrać się
opór, ludzie znajdują sposób na
publicznego – koleje Amtrak
acji, w której osoby z pewnym
razem. W Finlandii istnieją
obejście reguł.
ledwo przędą, tak zresztą było
poziomem dostępu do technologii
szkoły, w których grupa czter-
↗ Duże odległości i brak
i wtedy – nie mogli też sami
i pewnym poziomem motywacji,
nastolatków może się spotkać
komunikacji publicznej także
prowadzić. A więc to wszystko
żeby coś z nią robić, zabierają
i zrobić party. W Stanach nie
powodują trudności. Kto
było możliwe dopiero powyżej
się za hardware i sprawiają, żeby
tylko się tego nie umożliwia,
najbardziej liczył się na scenie
pewnego wieku lub jeśli ktoś
działał tak, jak sobie zażyczą.
ale w ogóle niechętnie to widzi.
we wczesnych latach dzie-
miał przyjaciół, którzy mogli go
Niektórzy nie chcą, by nastolatki
więćdziesiątych? Dwunasto-,
gdzieś zawieźć.
70
demoscena ha!art #47
↗ W wyniku trudności z organizowaniem
PM: Jakie różnice zauwa-
Jestem pewnie stronnicza, ale mam wraże-
spotkań w Stanach, większość tutejszej
żasz pomiędzy amerykań-
nie, że w Stanach Zjednoczonych większy
demospołeczności zorganizowała się wokół
ską a europejską demo-
nacisk kładziono na konsumpcję, a mniejszy
bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych
sceną?
na tworzenie i podziwianie efektów pracy,
dostępnych przez modem. Można nawet po-
na spotykanie się z innymi. Bardzo trudno
wiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła
VG: Wydaje mi się, że amerykańska jest
zorganizować tu imprezę, bo ludzie są bardzo
się, kiedy nastoletni i dwudziestokilkuletni
mniejsza i bardziej rozproszona, a wielu jej
sztywni – mają sztywne zasady, jeśli chodzi
ludzie spotkali się na bbs-ach i zetknęli tam
członków jest starszych. Bardzo koncentruje
o alkohol, o papierosy, ogólnie o przestrzeń,
z wytworami demosceny.
się na ostrej rywalizacji w starym stylu. We-
w której można coś robić i zebrać się razem.
dług mnie jest w niej o wiele mniej artyzmu,
W Finlandii istnieją szkoły, w których
PM: Czy coś wyróżniało
choć zdarzają się wyjątki. Na przykład grupa
grupa czternastolatków może się spotkać i
demoscenę spośród podob-
Northern Dragons istniejąca na terenie Ka-
zrobić party. W Stanach nie tylko się tego
nych subkultur i organiza-
nady. Dwóch jej członków mieszka w Que-
nie umożliwia, ale w ogóle niechętnie to
cji w Stanach?
becu, kolejny w Winnipeg. Trzymają poziom.
widzi. Niektórzy nie chcą, by nastolatki się
Mamy parę innych grup, ale wydaje mi się, że
spotykały, wolą ich izolować dla łatwiejszej
główne skupiska to Quebec i Zachodnie Wy-
kontroli. Gdzie jest organizowana druga duża
brzeże, no i trochę mniejsze wzdłuż Wschod-
impreza w okolicy? W Quebecu, w czymś w
niego Wybrzeża, to tyle. Ludzie starają się
rodzaju gimnazjum, nastolatki są zachęcane
korzystać z nowych technologii, innych niż
do spotykania się, zarządzania miejscem,
bbs-y, żeby utrzymywać kontakt i adaptować
spania w klasach i tak dalej. Czegoś takiego
się do nowych warunków, a także nie stracić
nie znajdzie się w Stanach, bo występuje tu
kontaktu z Europą.
rodzaj autorytaryzmu, gdzie indziej nato-
VG: Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że Amerykanie są bardzo zindywidualizowani, tak samo amerykańskie organizacje – ludzie raczej nie zbierają się w grupy. Są pewne społeczności, do których należałam w Stanach, jak konwenty science-fiction. Często skupiają wokół siebie niewielką grupę osób odwie-
miast widać opór, ludzie znajdują sposób na
dzających je na przykład od czterdziestu lat, dlatego właśnie tworzą społeczność. Mimo
Piotr Marecki: Dlaczego
że takie społeczności istnieją także w Euro-
demoscena narodziła się
pie, zauważyłam, że demoparties są inne. Na
w Europie i stała się tam
demoscenie spotykasz przypadkową osobę,
tak
której nigdy wcześniej nie widziałeś, być
cza w Europie Wschodniej
może w tym samym wieku, starszą, młodszą,
i bloku wschodnim? Czemu
nową na scenie lub też jej weterana, ale
nie w Stanach Zjednoczo-
przez to, że spotkaliście się w tym właśnie
nych, gdzie wynaleziono
kontekście, nawiązuje się więź – zbudowana
całą tę technologię?
popularna,
zwłasz-
wokół idei, a nie kliki znajomych. ↗ Pewien mój znajomy opowiadał
VG: Biorąc pod uwagę moje własne do-
o konwentach science-fiction i porównał je
świadczenia i to, co wiem o historii, powie-
do klubów dla dżentelmenów w Wielkiej
działabym, że chodzi o wypadkową pewnych
Brytanii. Jest to opinia Niemca z Quebecu,
czynników. O coś fundamentalnie politycz-
nie przedstawia więc amerykańskiej perspek-
nego, protest w sprawie dostępu. Zwróćmy
tywy, ale wydaje mi się ciekawa i zgadzam się
uwagę na kontekst – gdzie zaczęła się
z nią. Te brytyjskie kluby nie miały wyznaczo-
demoscena? Zaczęła się od copyparties. A o co
nych konkretnych tematów dyskusji – były
w nich chodzi? O grupę nastolatków, którzy
to grupy powiązanych osób zajęte utrzymy-
chcą zdobyć do czegoś dostęp. Zatem demo-
waniem statusu, związane z klasą społeczną
scena wywodzi się z sytuacji, w której osoby
i konkretnym miejscem. Tymczasem we
z pewnym poziomem dostępu do technologii
francuskich kawiarniach to właśnie temat
i pewnym poziomem motywacji, żeby coś z
rozmowy przyciągał ludzi.
nią robić, zabierają się za hardware i sprawiają, żeby działał tak, jak sobie zażyczą.
obejście reguł. Duże odległości i brak komunikacji publicznej także powodują trudności. Kto najbardziej liczył się na scenie we wczesnych latach dziewięćdziesiątych? Dwunasto-, trzynasto-, czternasto- i piętnastolatkowie. Czy w Stanach mogą oni prowadzić auto? Co najwyżej traktor gdzieś na odludziu. Mogliby latać, ale latanie jest drogie, a w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych było nawet droższe w stosunku do zarobków niż obecnie. Nastolatki nie mogły sobie pozwolić na latanie, nie było odpowiedniego transportu publicznego – koleje Amtrak ledwo przędą, tak zresztą było i wtedy – nie mogli też sami prowadzić. A więc to wszystko było możliwe dopiero powyżej pewnego wieku lub jeśli ktoś miał przyjaciół, którzy mogli go gdzieś zawieźć. W wyniku trudności z organizowaniem spotkań w Stanach, większość tutejszej demospołeczności zorganizowała się wokół bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych
dostępnych przez modem. Można nawet powiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła
71
ha!art #47 demoscena
się, kiedy nastoletni i dwudziestokilkuletni
VG: Demoscena znajduje się teraz
dla badaczy i informatyków, którzy mogą
ludzie spotkali się na bbs-ach i zetknęli tam z
w dziwnym przejściowym stanie, który ma
zastosować je do najnowszych technologii,
wytworami demosceny.
na nią nie najlepszy wpływ. Jest świadoma
by pewne rzeczy robić z większą elegancją.
istnienia techniki informatycznej i sztuki
Myślę, że niejako chcemy uciec od syste-
elektronicznej, ale zasadniczo nie wkracza
mów operacyjnych, które są badziewiem
na ich terytorium, podczas gdy poziom
od góry do dołu, że jest chęć cofnięcia się
wymaganych umiejętności stał się dla wielu
i ponownego zrobienia rzeczy zgrabniej, tak
osób zbyt wysoki.
by przekonać się, jakie możliwości są tak
↗ Nie ma już możliwości stworzenia
naprawdę dostępne. Przykładem tego może
czegoś oszałamiającego na Commodore 64
być Raspberry Pi – pęd do miniaturyzacji, do
w garażu ojca. Teraz przekracza się limity
spojrzenia na stare platformy i odkrycia, co
albo używając dziwnej nowej platformy,
można zrobić z minimalnym hardware’em.
kich jak Nick Montfort?
albo pracując dla Sony Europe, jak Smash,
Chcę spróbować bardziej to wykorzystać
bardzo znany na demoscenie. Jest to wtedy
w moich eventach.
VG: Myślę, że to zależy od domeny
rodzaj dodatkowej pracy, powiązanej z tym,
PM:
Wydaje
się,
że
w Stanach całkiem sporo progresywnych
badaczy
i aktywistów interesuje się demosceną i chce ją tu pobudzić do życia. Jak myślisz, co stanowi o jej atrakcyjności dla osób ta-
działalności danej osoby. Jeśli chodzi o Nicka Montforta, to chyba częściowo kwestia historii informatyki, a częściowo – estetyki. Zwłaszcza historia informatyki ma wiele do rzeczy, bo znajduje się w zakresie jego zainteresowań. To swego rodzaju historia pokonywania ograniczeń. A także historia sceny jako nurtu w sztuce. ↗ Szczerze mówiąc, zainteresowanie ze strony środowiska akademickiego nie jest zbyt widoczne, nie licząc Nicka. Myślę, że
co robi się na co dzień. Obecnie są już tylko dwie czy trzy osoby, które tworzą naprawdę przedziwne dema, od których komputer wybucha. To właśnie w związku z tym, a także dzięki większym możliwościom współczesnych urządzeń, ludzie zwrócili się bardziej w stronę artyzmu. Zwykle jednak nie mają żadnego wykształcenia w tym kierunku i niekoniecznie dysponują rozwiniętym zmysłem estetycznym lub też nie mają nic ciekawego do przekazania.
PM: Możesz opowiedzieć o swoim zaangażowaniu w organizację demoparty? VG: Inspiracją do zorganizowania party koło Bostonu, czyli @party1 w 2010, było dla mnie pierwsze party, w którym wzięłam udział, Assembly w Finlandii, a także Blockparty w Ohio. Zorganizowałam spotkanie, ludzie z Carnegie Mellon University też, potem inni zorganizowali je w Baltimore na imprezie poświęconej muzyce kom-
tkwi tu wielki potencjał, nie w pełni wykorzystany. Znajduje się na wyciągnięcie ręki,
PM: Co według Ciebie po-
puterowej i grom. Odbyło się też party
ale ludzie muszą do niego podejść z bardziej
woduje, że ludzie odkry-
„przywiezione” tutaj przez Europejczyków
krytycznym nastawieniem. Kolejnym prob-
wają i wypróbowują nowe
w 2008, a w tym roku kolejne na Zachodnim
lemem jest to, że najbardziej zaangażowani
platformy?
Wybrzeżu. Coraz bardziej widoczna jest też chęć zorganizowania czegoś w okolicach
w demoscenę to nie nastolatki, ale osoby trzydziesto- i czterdziestokilkuletnie. Nie
VG: Ogólnie rzecz biorąc, tak samo
Seattle.
wzbudzamy zainteresowania wśród nasto-
w Europie, jak i tutaj, można zauważyć
↗ Mimo że, być może, niewiele osób wie,
latków, bo oni po prostu coś robią i wrzucają
zainteresowanie zarówno platformami
czym jest demoscena, wierzę że wiele osób
to na Youtube’a. Cały trik polega na tym,
retro, jak i Androidem. Na pewno dało się to
potencjalnie by się nią interesowało. Jednak
by zachęcić osoby używające rozwojowych
zaobserwować w trakcie marcowego eventu
liczba ludzi, którzy chcą organizować różne
platform, jak kiedyś Commodore 64, a teraz
na Zachodnim Wybrzeżu. W trakcie jednego
rzeczy i mają takie możliwości, jest znikoma.
Android, czy w ogóle wykorzystujące nowe
z paneli retro sala była wypełniona po brze-
Ja sama zaczęłam organizować eventy
możliwości Sieci.
gi – nie wpuszczano więcej osób, a pomiesz-
w Montrealu około roku 2010, a teraz prze-
czenie było przecież całkiem duże. Uważam,
kazałam party w ręce miejscowych.
PM: Czy pomaga myślenie o demach jako formie sztuki?
że lekcje wyniesione z tego, co można było zrobić z prostszymi technologiami o mniejszej mocy mogą być bardzo pouczające
1
Val Grimm – założycielka i główna organizatorka @party, najdłużej istniejącego demoparty w Ameryce Północnej. Zajmowała się także redakcją fanzinów i organizacją konwentów science-fiction, pracowała jako edytor i specjalista ds. dokumentacji. Obecnie kończy pracę nad swoim pierwszym demo, wspierana przez przyjaciół z Węgier i Finlandii.
72
demoscena ha!art #47
Krótka historia programu Turbo Wieszcz++
Bezpośrednią inspiracją powstania pierwszego Turbo Wieszcza był artykuł Marka Pampucha w „Magazynie Amiga” 11/93. Był tam ogólny pomysł, kilka przykładowych programów w basic-u oraz zachęta do samodzielnych przeróbek i rozbudowy. To był schyłek czasów, kiedy programy jeszcze raczej przepisywało się z gazet, niż ściągało z Internetu. Pierwszy wariant Turbo
Rok? Musiał być koniec 1993,
to, by było absurdalniej, czyli
kaś forma dystrybycji Grychowej
Wieszcza został napisany przez
a może już 1994.
zabawniej.
implementacji programu. Może
Grycha (dodatkowe teksty, jeśli
↗ Na pewno był to twór
↗ Czy istniały w tamtym czasie
jakiś amigowiec wpadał czasem
dobrze pamiętam wymyślali ra-
zabawny w działaniu, niektóre
inne, konkurencyjne implemen-
z dyskietką i mówił „Tyyyy… weź
zem z Fredem) na Amigę (model
(przypadkowe, jak by nie było)
tacje pomysłu Marka Pampu-
mi to przegraj!”, ale nie wiem.
A1200), chyba w języku Amiga
kombinacje dawały ponure, gro-
cha – nie wiem, ale nie da się
Chyba nie słyszeliśmy wtedy
E. Grych jest też (tak myślę)
testkowe, zabawne i wstrząsają-
tego wykluczyć, artykuł dotarł
o innych podobnych progra-
autorem nazwy. Nie przepisał on
ce swoim zestawieniem i skoja-
przecież do wielu amigowców.
mach, ale też nie miało to dla
oczywiście programu z gazety,
rzeniami efekty. Na pewno przy
Może ktoś przeklepał program
nas większego znaczenia.
tylko bazując na ogólnej idei (dla
okazji „spotkań towarzyskich”
i eksperymentował z nim? Czy
↗ W znanych nam w tamtym
nas akurat trywialnie prostej)
było to pokazywane różnym
wydarzało się inne „publiczne
czasie produkcjach demosceno-
napisał program od zera po
odwiedzającym nas w akade-
prezentowanie” programu albo
wych nie przejawiały się raczej
swojemu. Natomiast specjalnie
miku ludziom, głównie innym
rezultatów jego działania? Wąt-
manifestacje typu literacko-
przejrzałem sobie ten artykuł
komputerowcom, studentom
pię. Nie wiem też, czy w „MA”
-poetyckiego. Wtedy „pragnie-
z „MA” (jeśli w ogóle czytałem
i znajomym. W końcu był to pro-
wydrukowano (jak obiecywał
nia percepcyjne” ciążyły raczej
go wcześniej) i dopiero teraz,
sty automatyczny Mickiewicz.
autor) jakieś wygenerowane
ku efektom wizualnym – grafice
po latach widzę, że oryginalne
↗ Do dziś miewamy skłonność
„wiersze”, może, ale może nikt
3d w czasie rzeczywistym,
pampuchowe wersy zostały do-
dopowiedzenia po czyimś zda-
nigdy nic nie przysłał? To były
animacjom, efektom, synchroni-
łączone do tej wersji programu
niu, na przykład kończącym się
generalnie niszowe sprawy, któ-
zacji obraz–dźwięk, itp. Jedyna
i zostały w nim już we wszyst-
na „ska”, któregoś z pamiętanych
re mogły wtedy zwrócić uwagę
„twórcza praca z tekstem”
kich kolejnych mutacjach – do-
jeszcze wersów, chociażby „Ktoś
jedynie innych komputerowców.
sprowadzała się do coraz dłuż-
bre memy, wciąż się propagują.
obok morduje liska”. Pewnie po
Nie wiem też, czy zaistniała ja-
szych tak zwanych scrolli, czyli
73
ha!art #47 demoscena
przesuwających się po ekranie
próbowałem wtedy pisać to
specjalnie „pod” Wieszcza,
które były napisane przeze mnie
napisów. Bardziej liczył się
właśnie na C-64. Stąd na zasa-
ale była akurat pod ręką, była
wcześniej do różnych hipote-
jednak sposób w jaki ów napis
dzie friendly competition szybko
własna i pasowała klimatem.
tycznych przyszłych zastoso-
będzie zwizualizowany (na przy-
zrodził się pomysł przeniesienia
Wtedy muzykę za pomocą C-64
wań. Nie jest wykluczone, że
kład że będzie się poruszał po
(przepisania od nowa bazując na
tworzyło się w tak zwanych
jakieś fragmenty są autorstwa
falującej sinusoidzie, albo fakt,
idei) Grychowego Wieszcza na
trackerach, gdzie wpisywało się
Wojtka, ale nie wiem. Czcion-
że tekst jest dłuższy niż fizyczna
C-64. Był to czas, kiedy również
w cztery ścieżki dźwięki/nuty
ka jest moja, przynajmniej tak
wielkość pamięci komputera),
mój kuzyn Wojtek Kaczmarek
grane w sztywnych odstępach
wnioskuję z napisu w samym de-
niż co będzie zawierał.
miał C-64 i tworzył na nim
czasu zadanym pseudoinstru-
mie, ogólna koncepcja wizualna
↗ A zawierał zwykle: pozdro-
różne rzeczy. Programowaniem
mentem. Wtedy współpra-
też jest moja, grafikę „okienko”
wienia, wyzwiska, wyrazy
zajmowaliśmy się obaj, ale ja
ca–rywalizacja polegała na
musiałem zrobić albo ja (raczej)
uznania albo luźne uwagi. Ale
w przeciwieństwie do niego nie
tym, że każdy chciał zrobić coś
albo Wojtek – nie pamiętam,
kto wie? Nie widzieliśmy wszyst-
miałem zacięcia ani zdolności do
fajnego na swoim sprzęcie, na
latające czaszki (tzn. ich wygląd)
kiego.
tworzenia muzyki, która jednak
co koledzy powiedzą „WOW!”,
są „wy-rip-owane”, jak się wtedy
↗ Sam będąc amigowcem
była nieodłącznym elementem
albo „WOW! Dorobię ci do tego
mówiło (czyli hm... ukradzione
tylko towarzysko, pozosta-
demo-podobnych produkcji.
*cośtam*, żeby było fajniej”.
wg dzisiejszych norm), z jakiejś
wałem przy już coraz bardziej
Stąd muzyka jest jego (zro-
Wersja na C-64 została właści-
gry na C-64, której nazwy
oldschoolowym Commodore
biona w całości na C-64). Nie
wie poskładana (w sensie kodu
nawet nie pamiętam. Wtedy
C-64 i jakikolwiek „software”
była prawdopodobnie pisana
programu) z różnych kawałków,
było znacznie łatwiej wczytać
74
demoscena ha!art #47
grę, zresetować komputer tak,
kwalifikował. Wtedy chyba nie
nym” (według standardów tej
na tyle kompletny, że można się
aby nadal była ona w pamięci,
było odpowiedniej kategorii dla
subkultury) obiegu, czyli na par-
czegoś kompleksowo nauczyć.
namierzyć kawałek tej pamięci,
takiego wytworu, a i co innego
ty. Wtedy większość wydarzeń
Poza tym memy..., memy trzeba
gdzie siedzi taki animowany
też „było na topie”. To była jedna
kręciła się już wokół Amigi, a nie
powielać.
obiekt (sprite) i zapisać ten ob-
z takich rzeczy „po zrobieniu
C-64. Musiały minąć lata, żeby
↗ Gdzieś w międzyczasie Grych
szar na dyskietkę do ponownego
i nacieszeniu się procesem
wraz ze spadkiem popularności
(na)pisał wersje w różnych
użytku, niż mordować się za
twórczym zapomnieć i zająć się
Amigi party stały się bardziej
innych językach: C, JavaScript,
pomocą joysticka, żeby pixel
czymś następnym”.
wieloplatformowe – bardziej re-
Pascal, PHP. Nie wiem, jaki był
po pixelu coś narysować (co nie
↗ Turbo Wieszcz na szczęście
tro. Ale do tego czasu sam stra-
ich los. Dla nas to bardziej za-
znaczy, że tak się nie robiło).
zachował się przez lata na lekko
ciłem pierwotne zainteresowa-
bawa i wprawka programistycz-
Poza tym zdemontować kawałek
zakurzonych dyskietkach i koło
nie demosceną. Dopero w 2009
na, niż jakiekolwiek zjawisko
cudzego „utworu”, dostosować
roku 2010 (czyli z 15 lat) na
pierwszy raz zaprezentowałem
„kulturowe”.
do swoich potrzeb i ponownie
fali gorączki sentymentalno-
jakąś swoją produkcję – „Zen
↗ Myślę, że tak właśnie zrodziła
wykorzystać – wtedy też było
-archiwizacyjnej zdobyłem
of xor” na pc (256 bajtowe tak
się wersja na iPhone’a, napisana
rodzajem sztuki. Teksty pocho-
odpowiedni magiczny kabelek,
zwane intro) na Riverwash, na
przez Gycha – on się trochę
dzą z wersji Amigowej z (chyba)
udało mi się podłączyć swoją
którym z resztą nie byłem.
zajmuje pisaniem aplikacji na tę
kilkoma dodatkowymi autor-
starą stację dysków VC-1541
↗ Kolejna mutacja Turbo Wiesz-
platformę. Trochę też pewnie
stwa Wojtka i być może moimi.
do Pc, pozgrywać i przyzwoicie
cza to wersja on-line. Nie wiem/
wg zasady co tu fajnego/śmiesz-
W naturalny sposób przyjęła się
zarchiwizować większość mojej
nie pamiętam, kto ją zrobił.
nego napisać, czego jeszcze
demo-podobna formuła Turbo
„twórczości” na C-64 z tamtego
Mógł to być Grych. To było
pewnie na iPhonie nie ma. Nie
Wieszcza na C-64, ponieważ
okresu. Zachował się nawet
jakieś oczywiste i naturalne. że
analizowałem, co zmienił lub
właśnie dema chcieliśmy wtedy
kod źródłowy Turbo Wieszcza
program powinien być w Sieci,
dodał. Dla nas kluczowy jest tu
tworzyć. Zresztą nie ma w niej
(w asemblerze 6502). Teraz już
dostępny każdemu i wszędzie,
raczej program, a nie „wiersze”,
niczego szczególnie nowator-
swobodnie mogłem uruchomić
niezależnie od platformy sprzę-
które generuje. W każdym
skiego jak na tamte czasy, cho-
Wieszcza pod emulatorem
towej. Nie wiem kiedy się poja-
razie podobno „feedback” był
ciaż udało się całość zmontować
C-64 na pc, zgrać (częściowo,
wił, ale był dostępny przez wiele
pozytywny.
do kupy w dość dopieszczoną
bo program działa w nieskoń-
lat. Niestety nie przetrwał próby
↗ Ja z kolei niedługo po-
formę. Zgaduję (nigdzie nie
czonej pętli) jego działanie, czyli
czasu i po śmierci naszego kolegi
tem rozpocząłem nowy etap
zachowały się stuprocentowo
obraz i dźwięk do pliku wideo
Arkadego zniknął z Sieci razem
w „karierze” i postanowiłem
pewne informacje), że musiał to
i wrzucić na YouTube (co jak
z domeną asz.pl. Kiedyś pewnie
spróbować sił w pisaniu aplikacji
być rok 1994. Tamte komputery
mi YTB podpowiada, nastąpiło
powróci. W teorii potrzeba
na Androida. Na „warsztat” po-
nie zapisywały dat plików. Nie
w maju 2011). I to ten moment
od 15 minut do godziny, żeby
szedł więc w pierwszym rzędzie
znalazłem też żadnych danych
można w zasadzie uznać za datę
go napisać (mając oczywiście
Turbo Wieszcz (i znowu friendly
na temat czasu ani w samym
„publicznej premiery” wersji na
gotowe strofy).
competition – Grych na iPhone’a,
skompilowanym programie, ani
C-64. Teraz kopię całej dyskietki
↗ Potem następuje moment,
to ja na Androida). Program
w jego kodzie źródłowym (spe-
C-64 (170 kB, są tam wszystkie
kiedy tw staje się dyżurnym
w sam raz, aby przepisując go na
cjalnie szukałem). W czasach
moje dokończone wytwory)
motywem dla nas, programistów
Androida nauczyć się praktycz-
kiedy powstał Wieszcz na C-64
noszę ze sobą w smartfonie
z „grupy” do „rozpoznawania
nie podstaw Javy. Oczywiście
zobaczyła go właściwie tylko
i mogę (tylko po co?) w każdej
bojem” nowej platformy, czy
pojawia się zarówno potrzeba
garstka znajomych. Akademik,
chwili uruchomić na emulatorze
nowego języka programowania.
innowacji, jak i nawiązania do
piwo, sterta starych kompu-
Commodore na tymże.
Takie bardziej zaawansowane
wersji na iPhone’a. Chyba do-
terów (mam je do dziś). Długo
„hello world”, na którym można
stałem od Grycha kod źródłowy
nie dysponowałem techniczną
Nie ryzykowałbym stwierdze-
przećwiczyć różne aspekty
jego wersji (w Objective-C,
możliwością przeniesienia
nia, że brałem czynny udział
tworzenia aplikacji w dopie-
którego kompletnie nie znam).
danych poza dyskietki od C-64.
w demoscenie. Owszem znałem
ro poznawanym środowisku.
Rzuciłem okiem na ogólną
Wieszcz jakoś nigdy też nie
ludzi, jeździłem na party, probo-
Program jest na tyle prosty,
filozofię działania, wyciąłem
został wystawiony na żadnym
wałem tworzyć dema, ale jakoś
że jest dobrym „królikiem do-
teksty, odgrzebałem kod źród-
demoparty. Nie wiem, czy by się
ich nie pokazywałem w „oficjal-
świadczalnym”, a jednocześnie
łowy wersji na C-64 i również
75
ha!art #47 demoscena
wyciąłem teksty. Dokonałem
źródłowych. Zapewne z kilku
jeszcze ich weryfikacji i kompilacji, bo niektóre wydawały się
nie podjął), no i C-64 jest sprzę-
konkretnym sprzęcie i systemie
(częściowo wyimaginowanych)
tem prehistorycznym z współ-
operacyjnym.
powodów: ktoś mi coś ukradnie
czesnej perspektywy. Wersji
↗ Z ciekawostek:
niedopasowane. Całość zajęła
i to sprzeda (mało prawdo-
iPhone/Android też (znowu bez
1. Grych wspominał kiedyś,
ledwie dwadzieścia siedem go-
podobne), ktoś znajdzie błąd,
źródeł) nikt nie zmodyfikuje (bo
że słyszał, że gdzieś na jakichś
dzin pracy, a był to mój pierwszy
o którym nie wiem i go wykorzy-
komu by się chciało, prościej to
zajęciach dotyczących akurat
program na Androida i pierwszy
sta, żeby zrobić komuś krzywdę
napisać od nowa, poza tym dziś
prawa autorskiego studenci roz-
w Javie. Natomiast widzę, że nie
(mało prawdopodobne), ktoś
strach przed naruszeniem praw
ważali kwestie praw własności
cieszy się szczególną popu-
zobaczy jakieś nieeleganckie
autorskich bywa paraliżujący).
intelektualnej do wiersza wyge-
larnością, przynajmniej na tle
rozwiązania z komentarzem
↗ Kwestia oryginalnego autor-
nerowanego Turbo Wieszczem.
innych moich programów, ale to
„to działa, ale nie wiem, czemu,
stwa:
Rozbawiło nas to.
jednak zawsze – już w pierwot-
poprawić w przyszłości”, itp.
Na ogół w komentarzach w ko-
2. Znam jedną poetkę (Katarynę
nej intencji – był rodzaj niszo-
↗ Ogólnie musiałbym najpierw
dzie źródłowym jak i w pro-
Boruń-Jagodzińską) i kiedyś
wej, szybkonudzącej się zabawki
kod źródłowy przeczyścić
minentnym miejscu samego
w przypływie odwagi pokazałem
dla geeków. Jak dla dzisiejszego
i trochę udokumentować, żeby
programu lub jego opisu wid-
jej wersję na Androida. Kon-
wymagającego użytkownika, ma
mieć pewność, że niczego się
nieje, że to Marek Pampuch jest
cepcja całkiem jej się podobała,
on też zdecydowania za mało
nie wstydzę. Jakoś nie ma na
oryginalnym autorem pomysłu/
propagowała nawet tw wśród
zdefiniowanych strof. Przynaj-
to czasu. Kiedyś chciałbym
artykułu. Z resztą i Ja i Grych
róznych ludzi. Zaproponowałem,
mniej taki argument pojawia się
jednak udostępnić źródła, żeby
poznaliśmy go osobiście.
żeby pomyślała o przygotowa-
w ocenie w Google Play.
ktoś inny mógł rzeczy rozwijać,
↗ Wyjątkiem jest wersja na
niu bardziej rozbudowanego
Następnie, idąc za ciosem, napi-
budować na nich. Na pewno „na
C-64, gdzie jakoś mi umknęło,
zestawu nowych strof do przy-
sałem jeszcze prostą wersję dla
request” mógłbym udostępnić
aby o Marku Pampuchu wspo-
szłej wersji (może dla odmiany
Windows (zajęła siedem godzin).
publicznie źródła, ale nikt jak na
mnieć w widoczny sposób. Może
innych, niż dołujący – bardzo
↗ W dzisiejszych czasach
razie się nie zgłosił.
miałem to dodać potem? Może
dołujący). Może się to kiedyś
dystrybucja oprogramowania
↗ Myślałem też o wersji (z mo-
wydawało się to tak oczywiste,
wydarzy, ale wiadomo, jak jest
jest tania, prosta i ma globalny
jej perspektywy na Androida,
że przecież każdy (demosceno-
dziś z czasem, chyba nigdy
zasięg. Trzy ostatnie wersje (iP-
ale pewnie Grych mógłby się
wiec) i tak będzie wiedział?
wcześniej nie było go tak mało...
hone, Android, Windows) wiszą
w to włączyć z iPhone), która
↗ Może uznałem, że całość
Jeszcze wyjaśnienie: znamy
więc sobie w Sieci do pobrania
umożliwiałaby ludziom dodawa-
zawsze pozostanie niszowa?
się z Grychem od 1993 roku,
za darmo. Poprzednie (poza
nie własnych strof (pojawia się
Z naszej perspektywy tak
ze studiów i z akademika,
wersją webową) znane były
problem pilnowania spójności/
to wygląda: poszczególne
mieszkaliśmy na tym samym
tylko „znajomym królika”.
poprawności, filtrowania spamu,
programy są nasze, bo to my je
piętrze. Fred to również nasz
obelg, itp.), czyli tworzenia
napisaliśmy. Pomysł jest Marka
przyjaciel jeszcze z tamtych
Co do kodu źródłowego i jego
i rozbudowywania „kontentu”
Pampucha, bo od niego się to
czasów, mieszkał wtedy piętro
publikacji utkwiłem w szarej
Turbo Wieszcza w sposób
zaczęło i w ogóle byłoby nie
wyżej. Przyjaźnimy się do tej
strefie mieszanych uczuć.
„crowdsourcingowy”. Na razie
fair twierdzić inaczej. Wiersze
pory. Wojtek Kaczmarek to mój
↗ Z jednej strony doceniam
skończyło się na luźnej, niezre-
są autorstwa... przypadkowych
kuzyn, o czym już wcześniej
dostępność kodu źródłowego
alizowanej idei. Z przypadkiem
fluktuacji kwantowych albo
wspomniałem.
i jestem jego entuzjastycznym
zmodyfikowania Wieszcza na
innych „sił” odpowiadających
zwolennikiem. Z drugiej sam
C-64 nie spotkałem się. Prawdo-
za konkretne wartości liczbowe
jakoś nie decyduję się na „wy-
podobnie jest to za trudne bez
konkretnej implementacji gene-
puszczenie z rąk” swoich kodów
kodu źródłowego (sam bym się
ratora liczb pseudolosowych na
76
demoscena ha!art #47
YERZMYEY
77
ha!art #47 demoscena
78
demoscena ha!art #47
79
ha!art #47 demoscena
80
demoscena ha!art #47
81
ha!art #47 demoscena
82
demoscena ha!art #47
83
ha!art #47 demoscena
84
demoscena ha!art #47
85
ha!art #47 demoscena
YERZMYEY
Godzina starców Było już dość późno. Cyryl Peniawa szybko przeszedł obok domu pogodnej jesieni o wdzięcznej nazwie „Starość nie radość”. Zazwyczaj przechodził tamtędy z zupełnie przeciętną prędkością, ale dziś sytuacja była nietypowa. Dzisiaj wracał do domu dużo później niż zazwyczaj. A jak wiadomo, po zachodzie słońca na ulice zaczynają wylegać pensjonariusze wyżej wymienionego domu. Nic nie niszczą, nic nie demolują… Mają jednak pewien nieprzyjemny zwyczaj: porywają wszystkich tych nieostrożnych przechodniów, którzy o Godzinie Starców odważyli się opuścić domowe pielesze. Nikt nie wie, co ci pozornie nieszkodliwi staruszkowie robią ze schwytanymi przez siebie ludźmi. Ludzi owych nigdy już nikt nie oglądał. W tym momencie Cyryl przerwał rozmyślania, gdyż usłyszał za sobą jakiś szmer. Zaniepokoiło go to, ponieważ słońce zaszło już do połowy – ilość czasu, jaka pozostała mu na dotarcie do domu, była znikoma. W przeciwieństwie do odległości... Po chwili usłyszał za sobą krzyki i tupot wielu nóg. Wiedział, że już go zlokalizowali. Zaczął biec, jednakże nie na wiele mu się to zdało. Tłum rozwrzeszczanych starców dopadł go. Cyryl stracił przytomność. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. © 1992
Któż dziś wierzy w potwory… Kobieta i dziecko zdążyli wbiec do autobusu, zanim drzwi się
W końcu kobieta
zamknęły. Jakiś pijany facet wstał, by ustąpić im miejsca, potrącając
nie wytrzymała
przy okazji fatalnie wymakijażowaną staruszkę, która natychmiast
nerwowo. Wie-
podniosła wrzask… Tymczasem matka usiadła, a dziecko wzięła na
działa, co stanie
kolana. Jechali już dłuższą chwilę, gdy nagle chłopiec powiedział:
się za chwilę.
– Mamusiu, daj mi czekoladkę!
Zaczęła biegać po
Kobieta zbladła. „Czyżby znów się zaczęło?!” – pomyślała z prze-
całym autobusie
rażeniem, na głos zaś powiedziała: – Później, syneczku… Na razie
i pytać ludzi, czy nie mają czekolady. Oczywiście od nikogo jej nie
nie mam. Jak wysiądziemy, to ci kupię…
otrzymała. „Uciekać!” – pomyślała gorączkowo. „Wysiąść, póki nie
– Ale ja chcę teraz!!! – Chłopczyk wygiął buzię w podkówkę. – Bo
jest za późno!”
będę płakać!!!
Pasażerowie patrzyli na nią kompletnie zdezorientowani. Kobieta
Na twarzy matki wystąpiły krople zimnego potu.
rzuciła się do drzwi, ale te nie ustąpiły. Do następnego przystanku
– Synku, wytrzymaj, błagam cię! – zawołała. Jakieś tłuste babsko
było jeszcze daleko…
spojrzało na nią zdziwione.
Myśli przebiegały jej przez głowę jedna za drugą: „Boże, dlaczego
– Jak ci ludzie wychowują teraz swoje dzieciaki – mruknęła.
akurat teraz?!? Właśnie wtedy, gdy nie mam żadnej drogi ucieczki!
– Żeby bachor nie mógł się powstrzymać na parę minut!
Co robić? ” Do jej uszu wciąż dochodził płacz dziecka, który powoli
Matka umilkła speszona, ale wciąż z niepokojem patrzyła na
począł zmieniać się w ryk potężnego, krwiożerczego stworzenia.
dziecko. Ono zaś coraz natarczywiej domagało się czekolady.
* * *
NOTATKA PRASOWA
Opinią publiczną wstrząsnął dzisiejszy wypadek drogowy, któremu
autobus, po czym znikł. Policja nie brała owych zeznań pod uwagę,
uległ autobus komunikacji miejskiej. Przeżyła tylko jedna oso-
ponieważ badania wykazały, iż mężczyzna był pod wpływem alko-
ba – kilkuletni chłopiec. Niestety, wydarzenie owo miało miejsce
holu. A nawet gdyby był trzeźwy… Któż dziś wierzy w potwory?
na peryferiach miasta, na niezamieszkałym odcinku drogi, toteż
© 1990
znalazł się zaledwie jeden świadek zajścia. Twierdzi on, że z wyżej wymienionego pojazdu wydostał się ogromny stwór i zniszczył 86
YERZMYEY
demoscena ha!art #47
Błędna diagnoza – Następny proszę! – rzucił lekarz w głąb poczekalni. Po chwili z jej czeluści wychynął mały, garbaty i niechlujnie wyglądający człowieczek. Z radosnym wyrazem twarzy spoczął na krześle, po czem przemówił: – Witam, doktorze! Mam dobrą wiadomość! – Dzień dobry, panie Shultz. Jakież to dobre wieści pan przynosi? – Otóż dzisiaj rano… ozdrowiałem! A właściwie… – Shultz zastanawiał się przez chwilę. – Dziś rano stwierdziłem, że tak naprawdę nigdy nie byłem chory! – Co pan ma na myśli? – zapytał uprzejmie lekarz. – Jak to „co”?! – obruszył się przybyły. – Mówię o moim kalectwie! Przez chwilę w gabinecie panowała cisza. Przerwał ją lekarz. – Panie Shultz, czy my mówimy o pańskim… – zająknął się – garbie? – Poniekąd, poniekąd – zatrajkotał pan S. – Tylko że to nie był żaden garb. To nie miało z normalnym garbem NIC wspólnego! Prócz wyglądu… – Czy pan sugeruje, że to, co znajduje się na pańskich plecach, to nie jest skrzywienie kręgosłupa? – Otóż to! – wykrzyknął pacjent tryumfalnie. – Więc co? – zainteresował się lekarz. – Cóż to zatem takiego? Pan Shultz uczynił efektowną pauzę, a potem rzekł cicho acz dobitnie: – Skrzydła. Rozwinęły się dzisiaj rano. Przez jakiś czas medyk patrzył na swego gościa w zamyśleniu. – Drogi panie Shultz… Jest pan inteligentnym, rozsądnym, dojrzałym człowiekiem. Dlaczego nie chce się pan pogodzić ze swoim… – Niech pan sobie daruje tę gadkę, doktorze! – pacjent przerwał mu ostro. Gwałtownym ruchem zerwał z siebie koszulę i wzburzony wyfrunął przez otwarte okno. Lekarz rozejrzał się nerwowo wokoło, po czem krzyknął: – Następny proszę!!! © 1995
Słowa Kobieta wzięła dziecko na ręce. Chłopczyk spojrzał na nią, pomachał łapkami, zagaworzył, a potem rzekł: – Mamo, skąd wziął się wszechświat? Kobieta pobiegła do mężczyzny ze szczęściem odmalowanym na twarzy. – Słyszałeś? – wykrzyczała uradowana. – Mały zaczął mówić! Powiedział do mnie „mamo”!!! © 2000
87
ha!art #47 demoscena
YERZMYEY
fYERZMYEY (poprawki poczynione w roku 2002) (fragment)
Wstęp Witaj, Graczu. To ja – Twój Umiłowany Yerzmyey… Dawno, dawno temu, za siedmioma chujami, za pięcioma pizdami oraz za jedną, niewielką, ale za to szpetnie cuchnącą dupą, była sobie pewna kraina. Stanowiła ona zadupie, jakich mało; psy szczekały tam dupami, ptaki zaś latały kuprami do przodu. Nawet nazwa owej krainy była do dupy, zwano ją bowiem duplandem. Pomimo tego, co napisałem powyżej, rycerze tudzież wojownicy wszelkiego autoramentu walili do niej drzwiami i oknami. Pragnę Cię w tym miejscu zapewnić, mój drogi graczu, iż nie czynili tego bez powodu. Otóż w samym sercu Duplandu – w mieście w dźwięcznej nazwie Piździsko – mieszkał zły mag Cootafon. Nie myśl sobie jednak, głupi chuju, że to jego odrażającą facjatę przybywali oglądać wszyscy ci śmiałkowie! Bynajmniej! Cootafon więził mianowicie w lochach swego ponurego zamku (marki Łucznik) piękną księżniczkę Gertrudę. Pewnie pomyślisz sobie zaraz, że mag chce ją siłą pojąć za żonę, a Twoim zadaniem będzie uwolnienie jej tudzież poślubienie…? Ależ nic bardziej błędnego!!! Na chuj Ci żona? Żeby zatruła Ci życie swoim zrzędzeniem?! Co to, to nie! (Jak mawiał Tweedleedee. Albo Tweedleedum). Przeciwnie wprost! (Jak mawiał Tweedleedum. Albo Tweedleedee).
88
demoscena ha!art #47
YERZMYEY
Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre’a Bourdieu. Raport z badań – w sprzedaży! GRZEGORZ JANKOWICZ, PIOTR MARECKI, ALICJA PALĘCKA, JAN SOWA, TOMASZ WARCZOK Niniejszy raport z badań powstał w ramach projektu Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre’a Bourdieu finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki. Nadrzędnym celem projektu był naukowy opis dwudziestu pięciu lat rozwoju pola literackiego w Polsce (1989–2014) i zachowań jego głównych aktorów (pisarzy i pisarek, wydawców, agentów literackich i tak dalej) za pomocą teoretycznych narzędzi zaproponowanych przez francuskiego socjologa Pierre’a Bourdieu. Intencją zespołu badawczego była także pionierska na taką skalę aplikacja narzędzi socjologicznych do refleksji literaturoznawczej w Polsce po 1989 roku. Badania przeprowadzone przez socjologów, kulturoznawców i literaturoznawców składały się z trzech części: analizy pozycji pola literackiego w odniesieniu do innychobszarów życia społecznego (władzy, ekonomii, edukacji, mediów) oraz jej rozwoju w czasie, analizy wewnętrznej struktury pola literackiego oraz analizy genezy habitusów pisarzy i pisarek.
Na szczęście to Żyd/Lucky Jews – w sprzedaży! ERICA LEHRER Dziś figurek „Żydów na szczęście” jest w Polsce więcej niż polskich Żydów. Wraz z wejściem kraju na drogę kapitalizmu, figurki i obrazki ukazujące Żydów trzymających pieniądze rozpowszechniły się nad Wisłą. Talizmany te zawisły w domach i stanęły przy kasach sklepowych i restauracyjnych w całym kraju. Czy mają pozytywny czy negatywny wydźwięk? Dzielą Żydów i Polaków czy ich łączą? Czy są to suweniry, czy może talizmany, czy wreszcie zabawki? Duchy Holokaustu czy też patroni polskiego kapitalizmu? Analizując, co figurki oznaczają dla ich twórców oraz odbiorców, Na szczęście to Żyd oferuje prowokacyjne spojrzenie na miejsce Żydów w świadomości współczesnych Polaków. ••• In Poland today, “Lucky Jews” outnumber Polish Jews. Figurines and images of Jews holding money have proliferated in Poland with the country’s transition to capitalism. These good luck charms hang in homes and sit by cash registers in shops and restaurants across the country. Are these images positive or negative? Do they divide Poles and Jews, or bind them together? Are they souvenirs, talismans, toys? Holocaust ghosts or patron saints of Polish capitalism? By exploring what Jewish figurines mean to those who make and buy them, “Lucky Jews” offers a provocative perspective on the place of Jews in Polish consciousness today.
89
ha!art #47 demoscena
Kompletna historia wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski – w sprzedaży! PAWEŁ JARODZKI Komiks Pawła Jarodzkiego zatytułowany Kompletna historia wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski to monumentalna, bo blisko trzystustronicowa edycja jego rysunkowego dorobku, poddanego przez twórcę swoistemu recyklingowi. Artbook stanowi kompilację rozproszonych dotąd dzieł autora (zarówno tych nieznanych, jak i publikowanych już na łamach czasopism oraz antologii), ujętych w klamrę ramowej narracji i wzbogaconych dodatkowym komentarzem. Zbiór obejmuje wczesne prace wyrastające jeszcze z epoki PRL-u (m.in. Mars i Inwazjerzy), poprzez utwory czasów transformacji (komiks Coś pochodzący z katalogu wystawy Luxusu w krakowskim Zderzaku) aż do początku nowego stulecia (Miki z 2001, będący echem dramatycznych wydarzeń na świecie). Rysunki Pawła Jarodzkiego sytuują się między szkicem, satyrą i komiksem, potwierdzając tym samym skłonność artysty do ironicznej gry z kanonami masowej kultury. Działania artystów takich jak Jarodzki przyczyniają się do otwarcia pola współczesnej sztuki na zjawiska niegdyś arbitralnie lokowane w obszarze kultury „niskiej”, a de facto stanowiące istotny składnik awangardowego dziedzictwa. Pełnowymiarowa prezentacja Kompletnej historii wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski może stanowić ważny krok w procesie wypełniania luk w oficjalnym dyskursie, a w związku z tym – „przepisywania” historii polskiej sztuki.
Zegar światowy – w sprzedaży! NICK MONTFORT Zegar światowy zawiera 1440 mikrohistorie, które rozgrywają się na całym świecie w ciągu jednej minuty. Książka zainspirowana jest fikcyjną recenzją Stanisława Lema Jedna Minuta, zamieszczoną w zbiorze o znaczącym tytule Biblioteka XXI wieku, oraz Chronostychem na 1998 rok (Chronogram for 1998) Harry'ego Mathewsa. Opisując Jedną minutę w 1982 roku, Lem zaznaczył, że jest to stuprocentowy bestseller i że gdyby ta książka nie powstała, należałoby ją wymyślić. Opisana przez polskiego autora SF ponad trzydzieści lat temu książka ujrzała światło dzienne w 2013 roku w USA. Oparty na pomyśle Lema Zegar światowy Nicka Montforta skupia się na industrialnym podejściu do czasu, opowiadając o banalności doświadczanej przez ludzi na całym globie. Tekst został wygenerowany w Pythonie na bazie kodu, przy użyciu zewnętrznej aplikacji ze strefami czasowymi. Polski przekład ukazuje się w 2014 roku w seriiLiberatura, która zawiera już dwie książki o równie globalnym charakterze – Finneganów Tren Jamesa Joyce'a w tłumaczeniu Krzysztofa Bartnickiego i Życie instrukcja obsługi Georgesa Pereca w tłumaczeniu Wawrzyńca Brzozowskiego. Zegar światowy to książka-eksperyment, i podobnie eksperymentalne okazało się tłumaczenie kodu i generowanie polskiej wersji w Pythonie, czego podjął się Piotr Marecki.
90
demoscena ha!art #47
Moje okładki – w sprzedaży! ANDRZEJ KRAJEWSKI Andrzej Krajewski urodził się w 1933 roku w Poznaniu, ukończył ASP w Warszawie (malarstwo u Wojciecha Fangora i plakat w pracowni Henryka Tomaszewskiego). Po studiach zajmował się głównie projektowaniem plakatów, stworzył ich ponad sto. Część z nich można zobaczyć na stronie artysty: http://andrekrayewski.com W międzyczasie Krajewski rysował też komiksy, ilustracje i projektował okładki książek – to właśnie na tej części jego twórczości skupia się album. Tytus Klepacz, który jest kolekcjonerem i pomysłodawcą albumu, ostatnie miesiące spędził w antykwariatach, bibliotekach i na Allegro, szukając okładek Krajewskiego. Było to zadanie o tyle mozolne i czasochłonne, że nie istnieje żaden spis autorów okładek książek wydanych w PRL-u. Pozostając w nieustannym kontakcie z artystą, mieszkającym od 1985 roku pod Nowym Jorkiem, udało mu się skompletować niezwykłą kolekcję okładek książek i czasopism uwzględniającą także nigdy niewydane projekty i szkice. Fundusze na wydanie albumu udało się zebrać w tydzień na polakpotrafi.pl/krajewski, co tylko potwierdza, jak aktualny jest dziś design Krajewskiego i jak bardzo potrzebna jest dokumentacja jego pracy. Album prezentuje ponad 100 okładek książek i czasopism autorstwa Andrzeja Krajewskiego począwszy od 1962 roku do dziś. Ostatnią okładką zaprojektowaną przez Krajewskiego jest właśnie okładka albumu Moje okładki. „Krajewski pozostaje jednym z najbardziej zapomnianych i tym samym niedocenionych designerów złotych czasów polskiej szkoły plakatu. Jednocześnie jego lekko naiwny styl, przesiąknięty erotyką i nieraz ocierający się o kicz, jest dziś niezwykle świeży i – najczęściej nieświadomie – powielany przez twórców grafiki użytkowej w Polsce i na świecie.”
— Tytus Klepacz
„Dla mnie zawsze najważniejszy był plakat, okładki natomiast są wypełnieniem przestrzeni pomiędzy kolejnymi plakatami. Dopiero razem tworzą panoramę mojej twórczości od lat sześćdziesiątych do dziś.”
— Andrzej Krajewski
Nie to/Nie tamto – w sprzedaży! SOREN GAUGER Pierwsze opowiadania z książki Nie to/Nie tamto to świat wystylizowany na idealną rzeczywistość z anglosaskich wyobrażeń – włosy zaczesane w tył, łagodne uśmiechy, strzelnice w parkach na wolnym powietrzu, sobotnie spacery przy waniliowych lodach i „niezbyt sentymentalnie” świecącym słońcu oraz „skrzące się od klejnotów” ucho alcistki w miejskiej operze, w które tenor pozwala sobie wyszeptać pikantny żarcik. W podobnym klimacie zaczynają się niektóre piosenki Nicka Cave’a. I, podobnie jak u Cave’a, świat ten, w pewnym momencie, zaczyna się trząść. Pojawiają się błędy w tym zmanierowanym systemie z pretensjami do ideału. Szumy i trzaski. Pojedyncze, lekkie niekonsekwencje przywodzące bohaterów do coraz dziwniejszych i zaskakujących zachowań. Trzęsą i wykoślawiają się lustra, koślawiąc samą rzeczywistość; na gładkiej skórze pojawiają się chropawe narośle – i okazuje się naraz, jak łatwo za sprawą tych drobnych wyłomów, tych skaz starej, dobrej rzeczywistości osunąć się bohaterom w stare, dobre piekło, które, co nie aż tak znów bardzo zaskakujące, znajduje się całkiem płytko pod tą całkiem sympatyczną i miłą w dotyku skórą. Świat w gaugerowskiej, staroświeckiej stylówie jest w kawałkach od samego początku, a pozorny ład to nic innego, jak rozpaczliwa próba poskładania ich w jaką-taką całość. Gauger jednak idzie przez to piekło z wdziękiem. Podobnie jak bohaterowie, udaje, że nie do końca je zauważa. Piekło wyłazi na karty powieści jakby mimochodem.
— Ziemowit Szczerek
91
ha!art #47 demoscena
OSIEMDZIESIĄTE Sławomir Shuty
Dotarcie do budy z maszynami grającymi nie jest proste. Niełatwo
Osiedle graniczy ze starym lasem. Na słonecznych polanach stoją cygańskie tabory. Opalone, półnagie dzieciaki w lnianych łachmanach ścigają się wśród pękatych kolorowych wozów. Pani zatrzymuje szukającą wiosny wycieczkę stanowczym ruchem ręki. Na twarzy maluje się troska, ale i strach podszyty uprzedzeniem. Zostajemy skierowani na inną drogę. Na horyzoncie uwieńczona krzyżem wieża kościoła.
konfrontację z zamieszkującymi go drapieżnikami. Byle gnój może
przetrwać poza osiedlem. Każde wtargnięcie na obcy teren oznacza cię wypożyczyć i pozbawić hajsu, czapki z pomponem, czy wypełnionego herbatą bidonu. W drodze na flipery musieliśmy przekroczyć dwa wrogie terytoria i równie nieprzyjazne działki. Na działkach hoduje się kury, króle i świnie, bo nie ma to jak kiełbasy kręcone własnymi rękami ze zwierząt, które się chlebem z ust wyrwanym tuczyło. Ogródki chroni się wysokimi płotami, które dodatkowo zabezpiecza się trudnymi do przebycia chaszczami. Trajektoria ruchów prowadzi miedzą między płotami z drucianej siatki. Ścigają nas gniewne spojrzenia działkowców, ale prawdziwe
Kilka lat później las kurczy się i przeistacza w lasek. Odbywają się
zagrożenie stanowią ochleje na ścieżce. Pijany najpierw bije w pysk
tu złodziejstwa, morderstwa i gwałty. Nikt nie ma śmiałości wejść
potem pyta o pieniądz. Szczęśliwie dziś pusto, wypłata jest już
poza granice drzew. Stojące na skraju lasku sylwetki budzą respekt
wspomnieniem. Pomiędzy drzewami dostrzegam butelkę. Biegnę
i odstraszają lepiej niż elektryczny pasterz.
do niej, na plecach ciepły oddech reszty. Jestem szybki, jestem
Ale życie to transformacja. Niedługo resztki drzewostanu zosta-
pierwszy, zresztą reszta odpuściła. Zamawiam butelkę i chowam
ją wycięte. Lasek zmienia się w porośnięte chaszczami górki. Mul-
pod korzeniami wielkiej lipy. Tu będziesz bezpieczna, mówię do niej
dy, wykroty i stare ścieżki pełne są gówien, kapsli i papierzysk.
w myślach, wracając zabiorę cię do domu.
Piętnastego, w dniu wypłaty trwają tu wielogodzinne posiadówy.
Zrobioną na flaszkach pęgę wrzucam w paszczę maszyny grającej.
Pije się z reguły czystą, piwo to rzadki rarytas.
Zadaniem zbudowanej z jednokolorowych trójkącików rakiety
Po parodniowym szaleństwie robotnikom kończy się pęga. Wte-
jest anihilacja baz nieprzyjaciela. Wróg nadlatuje z każdej strony.
dy wkraczamy po swoje. Butelki leżą wszędzie, najwięcej wokół
Pojazd jest wyposażony w laser strzelający krzyżowo. Podczas
urządzonych byle jak palenisk. Punkt skupu mieści się w niemie-
lotu zdobywa się bonusy, które wpływają na jakość broni i szereg
ckim, najbardziej nowoczesnym spożywczaku w Nowej Hucie. To
innych korzyści.
tak zwany sklep wzorcowy. Młode sprzedawczynie witają klienta
Jestem uczniem pilnym i pojętnym, ale do trzeciego etapu docie-
z uśmiechem, drzwi do wnętrza otwierają się same, co ważniejsze,
ram od wielkiego święta. Człowieka nie stać na uczciwy trening.
sklep jest samoobsługowy.
Zarobiona kapucha starcza ledwie na kilka gier i pozostaje patrzeć
Flaszek nauczyłem się zbierać od brata nad jeziorem Rożnow-
jak ciupią inni.
skim, onegdaj kurortem południa. W sezonie, obozowiska zasy-
Grucha nie zbiera z nami butelek, ale dysponuje największym
pane były butelkami po wódce. Mieliśmy duże bawełniane wory,
portfelem inwestycyjnym. Jego stary siedzi w stanach. Grucha ma
które po kilku godzinach lawirowania wśród leżących bezładnie
przebogatą kolekcję resoraków, ma też zestaw do zabawy w wojny
ciał pełne były utargu. Tego samego dnia moczyliśmy je w meta-
gwiezdne. Każdy chce być kolegą Gruchy, chce tulić się do Sokoła
lowej bali.
Milenium. Dziś Grucha otrzymał kieszonkowe i bonus urodzinowy.
Musiały być odmoczone, z etykietami nie przyjmowano. Ta
Swędzą nas ręce. Grucha czasem po przegranej wpuszcza na jedno
zasada została złamana w sklepie niemieckim. Niemiecki był
życie. Czekamy jak głodne michy psy, ale Grucha jest głuchy. Na-
naprawdę nowoczesny.
wet nie spojrzy w twarze przyjaciół. Teraz się musze pobić, mówi,
Zarobiony kwit szedł na przyjemności. Nie było ich wiele. Wy-
nie udaje się, więc zapewnia, że jeszcze tylko jeden raz.
sypywana na dłoń i zlizywana końcem języka oranżada w proszku
Piksele przypominające człowieka omijają kwadratowe przeszko-
o smaku kwasu cytrynowego. Woda z saturatora, po wypłacie
dy i rzucają w piksel nieprzyjaciół kawałkami pikseli wybuchają-
z sokiem, bo zazwyczaj, jeśli już, piliśmy czystą. Po wypiciu kilku
cych ognistymi pikselami, a wszystko dzieje się w piksel dżungli.
szklanek szło się roztrwonić resztę bułki na fliperach.
Grucha łapie powietrze jak wyciągnięty z wody karp i epileptycznie
92
demoscena ha!art #47
trzęsie. Obudowa flipera z logo „Commando” klekocze jak dzięcioł
W samym środku lasu, a potem lasku, a potem górek, znajduje się
dobierający się do chorego drzewa. Człowiek i maszyna, zespoleni
betonowy bunkier. Dotychczas nikt nie miał śmiałości otworzyć
w zapamiętałym kosmicznym tańcu.
prowadzących do środka drzwi, ale teraz jak stoimy zapewniamy
Przestań ruchać tą trumnę i graj jak człowiek, mówię, ale
Gruchę, który nigdy jeszcze na górkach nie był, że znamy miejsce
Grucha nie słucha i nie uczy niczego, rozmienia kapuchę, jak po-
od podszewki. To dla niego szansa by przejść inicjację. Jaką, pyta
jebany wrzuca monetę za monetą i moneta za monetą przegrywa.
Grucha. W prawdziwych ludzi, ktoś mówi i już wszystko wiemy.
Kończy mu się życie dokładnie w tym samym momencie. On
Grucha jest posrany, ale robi za bohatera. Podążamy jego śladem
złości się i rozpacza, bo mimo wszystko ma świadomość, że pęga
z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Prowadzące na dół
w pularesie topi się jak gromnica w dłoniach nieboszczyka. Ale im
schody są zasypane gruzem i zmiętymi papierami. Małe ceglane
dłużej gra tym bardziej jest przekonany, że następnym razem, na
okienka wpuszczają śladowe ilości światła, oczy przyzwyczajają się
pewno się uda.
do ciemności. Są butelki, ale gówien zdecydowanie więcej. Wśród
Trans się kończy, szmojt paruje. Grucha staje w konfrontacji
porzuconych w kącie szmat szelest i poruszenie. Tam jest człowiek,
z plajtą. Widmo miesiąca, w którym nie będzie mógł kupować
krzyczę i rzucamy się do ucieczki, ale Grucha obwieszcza, że to
drożdżówek z serem w sklepiku jest jak piekło. Co ja zrobiłem, co
tylko szczur i zaczyna rzucać w niego bryłkami.
najlepszego zrobiłem, lamentuje jak Hiob, właśnie przeputał hajs,
Dzieciom nie trzeba dwa razy powtarzać, bić szczura bryłami!
który miał mu wystarczyć na trzy tygodnie i dżinsowe spodnie.
Zaszczuć, zniszczyć! Zwierzę piszcząc ucieka do sąsiedniego
Przeputał i nawet nie przeszedł na drugi poziom, kiedy frajer po
pomieszczenia. Rozochocony Grucha, który nie dość, że udowodnił
nim z palcem w dupie dociągnął do czwartego i skosił bonusowy
odwagę, ale zrobił coś ponad, znalazł szczura i pierwszy zaczął rzu-
strzał.
cać w niego bryłkami, skacze w mrok bez zastanowienia. Słychać
Po następnej wypłacie na hucie, Grucha przyciśnięty, idzie z nami
rumor i jego skonstruowany z czystego przerażenia krzyk. Rzucamy
na butelkobranie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest obcy. Przypo-
się do ucieczki. Ledwie widzę, gdzie biegnę. Grucha znajduje nas
mina astronautę penetrującego powierzchnię obcej planety. Krąży
dopiero na osiedlu. Podarte gumowe rękawice zwisają jak kawałki
po górkach niemrawo, na dłonie ubrał gumowe rękawice. Gdzieś
syntetycznej skóry. Jego wydłużona końsko twarz jest zalana łzami.
tam w oddali, na zachodnim skraju górek poruszają się ciągniki
Upalił mnie, mówi.
zwiastujące zmiany w krajobrazie. Być może to górek ostatnie
Ale wcale nas to nie martwi. Tak kończą fiuty, które nie wpusz-
chwile? Ostatnie chwile spenetrować miejsca, o których myśl
czają kumpli na choć jedno życie.
wywołuje dreszcz?
93
ha!art #47 demoscena
Rozstrzygnięcie konkursu ha!artowej Poczty Literackiej. Zgodnie z wyborem czytelników prezentujemy:
Weź mi oddaj królestwo (fragment ) Mateusz Mielczarek
94
demoscena ha!art #47
Na przystanku pojawiały się różne osoby, czę-
tym przystanku to jedyna droga. A w Ajszy jeszcze była nadzieja,
sto tylko na moment – wypić piwo, opalić lufkę
tylko że ta nadzieja z boku wyglądała bardzo smutno, bo Ajsza
i szybciutko zniknąć z pola obserwacji uprzywilejowanego gangu dam. Ale dwie osoby spotykało się w tym miejscu zawsze. Chodzi o Fito i jego obłąkaną siostrę, Ajszę. Mieszkać za bardzo nie mieli gdzie, bo na chacie u nich, ojciec zrobił z matką typową melinę, męsko-damski podziemny krąg, gdzie szemrane towarzystwo schodziło się pić i urządzać bijatyki, a to nigdy nie jest idealny klimat dla dwojga
chyba łudziła się, że na końcu tej jedynej drogi czekają ją fanfary, czarodziejska przemiana cierpienia na żelki Haribo, że to się tak źle nie skończy, jak się zapowiada i dlatego smutno się myślało o tej naiwnej nadziei. I siedziała tak z tym swoim socjopatycznym przewodnikiem podróży, ale myślami odlatywała o wiele dalej. Klej i zażywanie przetasowujących świadomość tabletek na kaszel zmieniły jej rozum w papkę i gdyby to były czasy archaicznych plemion, byłaby boginią z dostępem do zaświatów, do piątego wymiaru, w którym załatwia się interesy z duchami przodków. Ale siedziała na zwykłym przystanku w Burzęcinie, a to było zwyczajne sobotnie popołudnie. – Marzena, dawaj do nas! – zawył Fito, kiedy zobaczył pedałującą dziewczynę.
dorastających dzieci.
Marzena niechętnie zatrzymała się i pokiwała przecząco głową.
I też Fito z Ajszą bardzo szybko musieli stać się niezależni, oczy-
chłopak.
wiście chodzi o specyficznie pomyślaną niezależność, w duchu dzieciaków, które nigdy nie miały się na kim wzorować, nigdy nie dostały grosza na słodką bułkę do szkoły, a jedynym przyjemnym wspomnieniem z dzieciństwa jest obraz rodziców, po powrocie do domu walących się na łóżko i zasypiających zamiast wszczynać kłótnie. Fito to był typowy zakazany ryj, koleś, któremu grzeczne dzieciaki za nic w świecie nie chciały spojrzeć w oczy, bo w jego oczach była po prostu śmierć. Ale nie ta z kosą na ramieniu, tylko pełzająca, przenikająca wszystko, będąca jakimś nawiedzonym chórem, który słyszy się od czasu do czasu w dźwiękach zgniatanej blachy samochodów albo jękach pacjentów chorych na złośliwe nowotwory. I ta niewzruszona obojętność, ale nie w stylu Pyrrona z Elidy, tylko kogoś, kto może nożem zadać kilkadziesiąt ciosów w serce, a później, tłumacząc się z tego, powiedzieć, że było się w transie, że nie było się sobą. W dodatku ta jego siostra, Ajsza, jakby dopełniająca czarę goryczy – ktoś, kto jest na tym świecie po to, żeby wypunktować jego beznadzieję albo dać dowód na to, że Lovecraft się nie mylił. Młodsza od Fito, gdyby chodzili do szkoły, ona zaczynałaby gimnazjum, a on kończył. Jednak to nie w tym życiu. Ajsza miała najwyraźniej słabszą psychikę od brata, który pomimo swego permanentnego zaburzenia percepcji, spowodowanego zażywaniem ogromnych ilości tabletek i wąchaniem kleju, jakoś sobie radził, potrafił w odpowiednim momencie przykozaczyć, że co to nie on, albo odpuścić i olać, jak wiedział, że nie ma sensu, że nic nie ugra. Zachował zwierzęce rozumowanie potrzebne do przeżycia w dżungli, ale zupełnie zatracił empatię. Ajsza miała tylko brata, więc bardzo szybko zaczęła naśladować jego zachowanie. Jak gdyby myśląc, że ćpanie i przesiadywanie na
– Chodź, chodź, nie przesadzaj, co będziesz robiła – nalegał – Do Tropiko jadę – wyjaśniła dziewczyna. – Do Tropiko zdążysz jeszcze ze dwa razy pojechać, a teraz cho no, bo afera się kręci. – Jaka afera? – Marzena była ciekawa. – No chodź, to mi w czymś pomożesz. Dziewczyna nie chciała przedłużać, bo znała Fito, a nawet kiedyś z nim kręciła. Był bardzo męczący i uparty, więc pomyślała, że im szybciej będzie miała gościa z głowy, tym lepiej. Podjechała na przystanek. – Co tam? – zapytała. – Masz naładowany telefon? – zapytał Fito – No mam. – To weź wyciągnij i nagrywaj. – Ale co? – Zobaczysz – odpowiedział tajemniczo. Marzena włączyła kamerę w telefonie i czekała na coś ciekawego, co można by było nakręcić, a Fito dreptał w miejscu, totalnie nabuzowany, na pewno czymś usmażony, bo trzeźwa osoba nie wymachuje pięściami bez sensu, jak gdyby toczyła pojedynek z przeciwnikiem uszytym z powietrza. Później zaczął kopać w ścianę przystanku i powiedział Marzenie, żeby kamerą najechała na Ajszę, która siedziała w rogu przystanku i wymiotowała, nieobecna i pochylona głową do ziemi. Marzena posłuchała Fito, a ten podszedł do Ajszy i dał jej kopa z wyskoku prosto w twarz, tak że fontanna rzygów połączona z krwią z nosa obryzgała zadaszenie przystanku. Ajsza tylko zajęczała i zaśmiała się głupawo, jakby w ogóle nie załapała, że właśnie dostała silnego kopniaka. – Ładnie jej zajebałem, co? – Fito zwrócił się do Marzeny, która nadal wszystko kręciła, i zaniósł podłym śmiechem. – Stary, prawie żeś jej dziurę w głowie zrobił, świr jesteś. –
95
ha!art #47 demoscena
Dziewczyna nie przejęła się zbytnio sytuacją. Mówiąc to, wpatrywała się w telefon, jakby chciała wszystko idealnie nakręcić. Fito złapał Ajszę za głowę i uderzył z kolanka w nos. Krew ciekła jak z otwartych żył. Później drugi raz i Ajsza wyślizgnęła się z rąk, ale nie że uciekała, tylko po prostu po drugim uderzeniu Fito chciał uderzyć jeszcze raz, ale tak się napalił, że nie trafił i Ajszy głowa opadła na bok. Złapał ją za włosy i przeciągnął na ziemię. Była już nieprzytomna. – Nagrałaś? – Adrenalina rzucała Fito po kątach. – No nagrałam, ale nie wiem, czy wszystko będzie dobrze widać, bo ja mam słabą kamerkę w aparacie – odpowiedziała Marzena. – To pokaż, jak wyszło. Podszedł do Marzeny, a ona puściła nagranie. Było faktycznie słabej jakości, czerwono-szare piksele gwałtownie na siebie nachodziły, ale Marzena z Fito, stykając się głowami, oglądali w wielkim przejęciu. – Kurcze, masz spoko nagranie – powiedziała dziewczyna. – Dobre jest. – Fito był zahipnotyzowany. Kiedy skończyli oglądać, chłopak wyciągnął swój telefon. – Chodziło mi o to, żebyś nagrała na swoim telefonie, bo ja mam słabą baterię i dlatego cię zawołałem – powiedział. – Oki – odpowiedziała Marzena. Fito podał Marzenie telefon, a ta zrzuciła mu filmik przez podczerwień. Podziękował i powiedział, że jest super, że wrzuci sobie na Sadistic jak dorwie się do internetów. Ajszę z ziemi podniósł, ocucił, dziewczyna mruczała coś do siebie, zalana krwią, z jakimś chorym nieobecnym uśmiechem na twarzy, momentalnie przyjęła swoją typową pozycję. Przechyliła głowę do przodu i tępym spojrzeniem omiatała kilka mrówek, które szarpały się z martwą glistą. Marzena przez chwilę popatrzyła na flagę Polski zawieszoną na przystanku. Flaga z minuty na minutę trzepotała coraz mocniej. Nad Górami Wapiennymi zbierały się gęste chmury, a ona zaklęła po cichu, bo najwyraźniej zbierało się na burzę. Wsiadła na rower i po raz pierwszy w życiu zastanowiła się nad napisem, który był na ramie. „Viva La Muerte” – myślała. „Ciekawe, o co z tym chodzi, brzmi fajowo, jak tekst piosenki z ciepłych krajów, ale czy to nie jakieś przekleństwo albo coś gorszego, może to znaczy, że jestem szmatą, a ja nawet nie wiem i z tym jeżdżę”.
Mateusz Mielczarek – rocznik 1990, studiował filozofię i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Łódzkim. Miłośnik seriali młodzieżowych z lat dziewięćdziesiątych, opuszczonych parków rozrywki i wszystkiego, co wywołuje konsternacje. Interesuje się kontrkulturą i okultyzmem. Lubi rap, norweski black metal i Harmony Korine. Ceni twórczość Jana Drzeżdżona. W swoim pisaniu dąży do syntezy czarnego humoru laleczki Chucky z psychodelą Doliny Muminków. Chce być najlepszy.
96