Ra do sna ko niń skiej szko ła oświa ty to gro te ska?
Bla dacz ki
Za czę ło się od na gra nia na uczy ciel ki pod czas lek cji ma te ma ty ki. Nikt te go na gra nia nie wi dział ani nie sły szał – po wie dzia łą mat ka jed ne go z szó sto kla si stów w Szko le Pod sta wo wej nr 11 w Ko ni nie -Cu krow ni. To wy star czy ło, aby roz pę tał się kon flikt.
Fot. T. Tomczak
n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n gazeta bEZPŁATNA n n n
NR 144 l RoK V l CZWARTEK 13 GRUDNIA 2012 l ISSN 1689-9563
Połowinki radnych Re pre zen tu ją miesz kań ców, po dej mu ją w ich imie niu de cy zje i re ali zu ją wy bor cze obiet ni ce. Jed ni są bar dziej, a in ni mniej zna ni. Wszyst kim zo sta ły jesz cze dwa la ta. Ko niń ska Ra da Mia sta ukon sty tu owa ła się 1 grud nia 2010 ro ku. - Ta ka den cja, gdzie ma my trzy klu by rad nych, upły wa pod zna kiem spo koj nych de bat – pod su mo wał krót ko Wie sław Ste in ke, prze wod ni czą cy Ra dy Mia sta Ko ni na. - Nie ma my tu taj ba ta lii po li tycz nych, któ rych do świad cza li śmy w po przed niej ka den cji, a na pół met ku ma my za wią za nie no wej ko ali cji. Miesz k ań c y mo g ą oce n iać rad nych, słu cha jąc trans mi sji z se sji w In reklama
ter ne cie. Wśród pil nych ob ser wa to rów po czy nań rad nych jest sto wa rzy sze nie Ak cja Ko nin, któ re go człon ko wie wni kli wie słu cha ją se syj nych de bat i roz li cza ją wy bor cze obiet ni ce. – Ma my po tęż ne ar chi wum z se sji, ale z przy kro ścią stwier dzam, że są rad ni, któ r ych gło su wciąż nie zna my, choć ka den cja trwa już dwa la ta – po wie dział Wal de mar Ducz mal, pre zes Ak cji Ko nin. DOK NA STR. 4
O na kła nia nie do na gry wa nia na uczy ciel ki po dej rza ni są ro dzi ce nie któ rych uczniów. Ci z ko lei są obu rze ni po są dze nia mi i po stę po wa niem z ich dzieć mi po wy bu chu „afe ry na gra nio wej”, bo wiem dy rek tor ka Szko ły Pod sta wo wej nr 11 po in for mo wa ła o zda rze niu po li cję. Ro dzi ce szó sto kla si stów nie zga dza ją się jed nak z me to da mi do cho dze nia do praw dy i wy wie ra niem na ci sku na dzie ci. Ma ją tak że za strze że nia do po zio mu na ucza nia w tej szko le i to nie tyl ko ma te ma ty ki, - Cze go oba wiał się na uczy ciel, któ re go spra wa do ty czy? – py ta ją ro dzi ce, któ rzy tak że zo sta li prze py ta ni na tę oko licz ność. Dla wy ja śnie nia spra wy w mi nio nym ty go dniu w szko le od by ło się ze bra nie. Ro dzi ce swo je, a dy rek cja szko ły ma swo je ra cje. - Je że li by ły to zbio ro we pro wo ka cje, jak mó wi ła nam pa ni dy rek tor na ze bra niu, to na czym one po le ga ły – py ta ją ro dzi ce szó sto kla si stów. - Sko ro na uczy ciel nie mógł po ra dzić so bie z gru pą 17 uczniów, to mo że po wi nien po pro sić o po moc pe da go ga? Dzie ci by ły wzy wa ne do ga bi ne tu dy rek to ra, gdzie py ta no je, co ma ją w ple ca kach. Nikt się nie za in te re so wał tym, co się z ni mi dzia ło po prze pro wa dzo nym do cho dze niu - tak na zy wa ją
to, co się wy da rzy ło w szko le po wy bu chu „afe ry na gra nio wej”. – Po tym wszyst kim nie któ re pła ka ły przez dwie ko lej ne lek cje, a na prze rwie po cie sza ły je in ni ucznio wie. Stra sze nie dzie ci po li cją by ło za sad ne we dług dy rek cji? - za sta na wia ją się ro dzi ce. - Ha sło, że je de nast ka to „Ra do sna szko ła” sta ło się w tej sy tu acji gro te ską. Szko ła jest w cią gu lek cji za mknię ta. Nie mo że my tam wejść, choć na stro nie in ter ne to wej jest ha sło: „Nie cze kaj pod szko łą. Za wsze wstąp do szko ły choć by na chwi lę. Żyj ży ciem szko ły ra zem z dziec kiem” – cy tu ją ro dzi ce. - No to ży je my! Po za tym ma ją mnó stwo za strze żeń do po stę po wa nia na uczy cie li po wy bu chu afe ry z na gra niem, któ re go nikt nie wi dział ani nie sły szał, więc na wet nie wia do mo, co tam by ło. - Pa ni dy rek tor do wie dzia ła się, że kil ko ro uczniów na gry wa ło na uczy ciel kę. Naj pierw wy pro wa dzi li ją z rów no wa gi, póź niej na gry wa li –wy ja śni ła Ur szu la Mi łosz -Mi chal kie wicz, kie row nik Wy dzia łu Oświa ty Urzę du Miej skie go w Ko ni nie, któ re mu pod le ga szko ła. Zo sta ła po in for mo wa na o zaj ściach w je de na st ce i prze pro wa dzi ła swo je do cho dze nie. DOK. NA STR. 16
Dzie ci ma ją się uczyć, a ro dzi ce nie prze szka dzać - oto ob raz szko ły ide al nej, ja ki wy ła nia się nie tyl ko ze słów pa ni kie row nik ko niń skiej oświa ty, ale i wca le licz nej gru py ko men ta to rów, wy po wia da ją cych się na por ta lu LM.pl na te mat wy da rzeń opi sa nych w opu bli ko wa nym obok tek ście „Ra do sna szko ła to gro te ska?”
Sko ro tak wie le osób my śli w ta ki wła śnie spo sób, to mo że ma ją jed nak ra cję? Oce nę sy tu acji za cznij my od spo koj ne go przyj rze nia się fak tom. Pierw szym i za sad ni czym dla tej spra wy jest nie za do wo le nie ro dzi ców uczniów jed nej z klas szó stych w Szko le Pod sta wo wej nr 11 z ja ko ści za jęć z ma te ma ty ki. Rok wcze śniej uczy ła tam te go przed mio tu ów cze sna dy rek tor ka szko ły, któ ra z koń cem wa ka cji ze szko ły ode szła. Do niej też by ły za strze że nia, bo du ża część za jęć, jak twier dzą ro dzi ce, się nie od by wa ła. Od wrze śnia ma te ma ty ki uczy w je de na st ce Pa ni od Przy ro dy (tak bę dzie my ją na zy wać), któ ra ukoń czy ła sto sow ne stu dia po dy plo mo we. Ro dzi ce twier dzą, że nie idzie jej to naj le piej, a wszel kie pró by roz mów na ten te mat tak z sa mą na uczy ciel ką jak i dy rek cją szko ły, nie przy no szą re zul ta tów. DOK. NA STR. 16 reklama