3 Kurier Koniński

Page 1

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

w ó ik ln te zy c 0 0 0 0 0 1 ń ie dz ty Co

NR 3

l

ROK II

l

13 STYCZNIA 2009

l

w całym kraju

NAKŁAD 5000 egz.

www.kurierkoninski.pl

Czy Ko nin po pad nie w dłu gi?

Awantura o budżet Choć rewelacje IPN o agenturalnej jakoby przeszłości prezydenta Kazimierza Pałasza wywołały wiele, głównie jednak zakulisowych, spekulacji, to najsilniejsze emocje budziły kwestie tegorocznych miejskich inwestycji.

W rezultacie burzliwych sporów budżetowa sesja Rady Miasta Konina trwała prawie dwanaście godzin i zakończyła się dopiero po godz. 20.00. Oprócz zaplanowanych już w projekcie planu finansowego miasta prawie 35 mln zł na inwestycje, radni zgłosili kolejne pomysły, których realizacja miałaby kosztować niemal drugie tyle.

Plan miejskich inwestycji to jedyna część budżetu, przy której możliwa jest dyskusja, bowiem większość z 300-milionowego planu finansowego to wydatki w zasadzie sztywne, już z góry podzielone przez przyznający subwencje Skarb Państwa. Jego największe pozycje to: oświata i wychowanie (40 proc. całości, a więc prawie 121 mln zł), pomoc społeczna (15 proc.), administracja publiczna

oraz transport i łączność (po 9 proc.). Opiniujące projekt budżetu komisje zgłosiły ponad osiemdziesiąt poprawek, przeważnie propozycji kolejnych inwestycji. Część z nich prezydent zaakceptował i wniósł do budżetu autopoprawki. Na ich realizację miasto zaciągnie około 15 mln zł kredytu. Dotyczą one przeważnie budowy chodników, parkingów, naprawy dróg (np. położenia asfaltu), instalacji oświetlenia ulicznego, progów zwalniających na osiedlowych ulicach (w rejonie ulic 11 Listopada i Wyzwolenia). Zostaną doświetlone kolejne przejścia dla pieszych, powstanie dojazd do budynku II Liceum, a na Zatorzu - Skate Park, choć nie jest znana jego dokładna lokalizacja. KDK otrzyma dotację, by wesprzeć w tym roku organizację Jarmarku św. Bartłomieja, jako imprezy już cyklicznej. Nad pozostałymi propozycjami gorąco debatowano niemal pół doby. Prezydent stanowczo bronił się przed zaciąganiem kolejnych kredytów. Dokończenie na str. 2

Jakby mało było kłopotów z budżetem, 7 stycznia rano Kazimierza Pałasza nieprzyjemnie zaskoczyła informacja, że zdaniem IPN był on tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

Wiel kie gra nie w ko niń skim po wie cie

Pre zy dent Pa łasz agen tem SB?

Otwarte serca i portfele

A imię jego Edward

Nie do wyobrażenia jest styczeń bez Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co roku o podobnej porze wszyscy mobilizują siły do wspólnej, ogólnonarodowej zbiórki pieniędzy na rzecz chorych dzieci.

Co roku orkiestra gra w innym celu. Po wspieraniu badań laryngologicz-

WOŚP to również doskonała zabawa

nych, słuchu, czy serca, tym razem zainteresowanie Fundacji WOŚP skupiło się na profilaktyce onkologicznej u dzieci. I jak zwykle Polacy nie zawiedli. - Nigdy nie wiadomo, czy takiej pomocy nie będą potrzebowały kiedyś moje dzieci – mówiła młoda mieszkanka Konina, która hojnie wzbogaciła jed-

ną z puszek. – Poza tym widać efekty działania fundacji WOŚP. Nawet szpital w Koninie wzbogacił się dzięki niej w specjalistyczny sprzęt na oddziałach dziecięcych. Tylko w dniu wielkiego finału, który odbył się w „Galerii nad jeziorem” w Koninie zebrano ponad 71.000 złotych z licytacji oraz około 50.000 złotych ze zbiórki ulicznej. Pieniądze nadal napływają. Do konińskiego sztabu dołączyli bowiem wolontariusze z Wierzbinka, Goliny, Skulska i Kazimierza Biskupiego. Orkiestra zagrała także po raz pierwszy w Centrum Handlowym Ferio w Starym Mieście. W minionym roku w Koninie udało się zebrać 148.000 złotych. Minęło 16 lat wielkiej narodowej zbiórki i trzeba przyznać, że entuzjazm do wspólnego dzieła nie podupadł. W samym Koninie przez całą minioną niedzielę pieniądze do puszek zbierało 600 wolontariuszy, wielu po raz pierwszy, ale wielu po raz „nasty”, a to dawało wymierne efekty. Dokończenie na str. IV-V

W minioną środę, 7 stycznia, zdumieni mieszkańcy Konina dowiedzieli się z publikacji Głosu Wielkopolskiego, że prezydent ich miasta, z którego nazwiskiem Pałasz zawsze łączyło się imię Kazimierz – jest również Edwardem!

Owo trzecie już (bo drugie imię prezydenta Pałasza brzmi Czesław) imię dostało się do wiadomości publicznej za sprawą dociekliwych prokuratorów Instytutu Pamięci narodowej, którzy odkryli, że był on tajnym współpracownikiem aparatu bezpieczeństwa PRL. Wraz z konińskim prezydentem na owej liście zna-

lazło się również dwóch wicemarszałków województwa wielkopolskiego: Wojciech Jankowiak i Leszk Wojtasik. Wymienieni i prześwietleni przez IPN samorządowcy nie podali tych informacji w swoich oświadczeniach lustracyjnych. Z zachowanych archiwaliów w IPN wynika jednak, że Kazimierza Pałasza zarejestrowano jako skrzynkę kontaktową o kryptonimie ,,Huta” w 1982 roku. Pięć lat później obecny prezydent Konina miał, według IPN, zostać dobrowolnym agentem ukrywającym się pod kryptonimem „Edward”.

Dyrekcja huty idzie na wojnę Dwaj działacze Solidarności z konińskiej huty aluminium odebrali 5 stycznia wypowiedzenia pracy z powołaniem na słynny art. 52 kodeksu pracy, mówiący o rozwiązaniu umowy z powodu „ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych”.

Chodzi oczywiście konflikt o wysokość odpraw między przewidzianymi do zwolnienia pracownikami likwidowanej elektrolizy, a zarządem firmy. Na początku grudnia doszło do krótkotrwałej okupacji biurowca, która zakończyła się bez porozumienia stron. Dokończenie na str. 2


2 aktualności Czy Ko nin po pad nie w dłu gi?

Dro go we

Awantura o budżet

Konińskie inwestycje w 2009 roku

Dokończenie ze str. 1 Opiniujące projekt budżetu komisje zgłosiły ponad osiemdziesiąt poprawek, przeważnie propozycji kolejnych inwestycji. Część z nich prezydent zaakceptował i wniósł do budżetu autopoprawki. Na ich realizację miasto zaciągnie około 15 mln zł kredytu.

Dotyczą one przeważnie budowy chodników, parkingów, naprawy dróg (np. położenia asfaltu), instalacji oświetlenia ulicznego, progów zwalniających na osiedlowych ulicach (w rejonie ulic 11 Listopada i Wyzwolenia). Zostaną doświetlone kolejne przejścia dla pieszych, powstanie dojazd do budynku II Liceum, a na Zatorzu - Skate Park, choć nie jest znana jego dokładna lokalizacja. KDK otrzyma dotację, by wesprzeć w tym roku organizację Jarmarku św. Bartłomieja, jako imprezy już cyklicznej. Nad pozostałymi propozycjami gorąco debatowano niemal pół doby. Prezydent stanowczo bronił się przed zaciąganiem kolejnych kredytów, tłumacząc że być może Konin będzie musiał samodzielnie przebudować Most Toruński (brakuje 4,5 mln zł), a co istot-

niejsze przystąpić do realizacji drugiego etapu zachodniej obwodnicy. Przestrogi przed zbyt pochopnym, szczególnie w czasie kryzysu, zadłużaniem miasta wręcz irytowały co niektórych radnych opozycji. - Ja o pieniądzach nie będę rozmawiał – odpalił w pewnym momencie radny Jan Sidor z klubu Wasz Konin. – Od tego jest prezydent, żeby wiedział, skąd pieniądze ma wziąć na zadania, które po prostu wykonać trzeba. W rezultacie radni wprowadzili do budżetu, wbrew stanowisku prezydenta, kolejne zadania inwestycyjne, których wykonanie nie jest możliwe bez zaciągnięcia następnych kredytów na około 15 mln zł. Ostatecznie budżet został przyjęty prawie jednogłośnie. Poparło go dwudziestu radnych, a jedynie dwóch – Dariusz Wilczewski i Maciej Zając – wstrzymało się od głosowania. Konin ma wprawdzie budżet na ten rok, ale nie wiadomo na jak długo i czy nie trzeba go będzie uchwalać od nowa. Jeśli prezydent zgłosi sprzeciw, o losach planu finansowego Konina na rok 2009 zdecyduje Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu. RO BERT OLEJ NIK

Tylko pół miliona zł zaplanowało miasto na przebudowę Mostu Toruńskiego, która pozwoli poruszać się po nim nie tylko, jak to jest teraz, pieszym, ale i pojazdom.

Całość ma kosztować 8,5 mln zł i miasto przez cały ubiegły rok podejmowało bezskuteczne próby pozyskania dofinansowana do tego zadania, które by pokryło połowę tej kwoty. Z mostem nierozłącznie związany jest projekt zagospodarowania terenów nadbrzeżnych w Koninie zwany Bulwarem Nadwarciańskim. Kosztorys tego zadania oszacowano na 7,5 mln zł, a w tym roku miasto chce wydać nań tylko pół miliona na dokumentację. Również jedynie na dokumentację drugiego etapu nowego przebiegu drogi krajowej nr 25 stać Konin w tym roku. Z potrzebnych na ten cel 5,5 mln zł miasto wyda 3,5 mln. Poza tym dokończona zostanie przebudowa ulic Szpitalnej (ponad 1,5 mln zł) i Poznańskiej (1 mln zł) oraz wybudowane ulice Dębowa, Jaworowa i Fikusowa.

W sieć wodną i kanalizacyjną W tym roku zaplanowano budowę kanalizacji sanitarnej i deszczowej: na os. Morzysław (ul. Jana Pawła II, Graniczna, Portowa, południowa część ul. Staromorzysławskiej - o wartości 2 mln zł), na os. Pawłówek w Koninie (1,65 mln zł), w ul. Wilczej (1,4 mln zł) i drugi etap budowy magistrali wodociągowej dla osiedli północnych w Koninie (50 proc. udział miasta – prawie 3 mln zł),

Budowlane

Aż pół doby konińscy radni zacięcie debatowali nad planem tegorocznych inwestycji

Nowi mieszkańcy Konina W 2008 roku w Koninie urodziło się 2.256 dzieci. W nowym roku jako pierwszy przyszedł na świat Adaś Szczepaniak.

Poród odbył się 1 stycznia kilkanaście minut po godzinie 2.00. Chłopiec ważył 3,5 kilograma i mierzył 57 centymetrów. Rodzice pochodzą z Komorowa w gminie Kazimierz Biskupi. nnn Jeszcze tego samego dnia na świat przyszła w konińskim szpitala mała Nikola. Być może obecny rok, mimo remontu ciągu porodowego, będzie jeszcze lepszy pod względem liczby urodzeń od poprzedniego. Dla porównania w 2007 roku w Koninie przyszło na świat 2.234 dzieci, a jeszcze rok wcześniej 2.276. W ciągu minionych dwunastu miesięcy odnotowano natomiast 1.145 zgonów i na dzień 31 grudnia 2008 roku Konin liczył 78.551 mieszkańców. W konińskim Urzędzie Stanu Cywilnego zawarto w ubiegłym roku 608 małżeństw, w tym 216 cywilnych. W 2007 roku było ich 574, więc można mówić o tendencji wzrostowej.

Miasto dofinansuje MTBS ponad milionem zł na postawienie drugiego budynku przy ul. Westerplatte w starym Koninie, gdzie zostanie oddanych do użytku 28 mieszkań. Zaplanowano też odbudowę kamienic znajdujących

Przebudowa Mostu Toruńskiego znów znalazła się w planie inwestycyjnym Konina

się przy ulicy Wojska Polskiego 4 i 6 (w sąsiedztwie Sądu Rejonowego). MTBS otrzyma na ten cel z miejskiej kasy 350 tys. zł. W tym roku zostaną także przeprowadzone remonty i termomodernizacje budynków konińskich przedszkoli (nr 2, 4, 5, 6, 10, 11, 13, 16, 32), szkół podstawowych (nr 4, 6, 8, 9 i 15), Gimnazjum nr 7, I i II Liceum oraz budynku Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych. Powstanie też dokumentacja projektowa na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 11. Miasto wesprze też konińską PWSZ kwotą 300 tys. zł na budowę boisk sportowych przy ul. Popiełuszki w Koninie i rozpocznie budowę kompleksu boisk sportowych przy Gimnazjum nr 6 (Środowiskowy Kompleks Sportowo-Rekreacyjny im. Janusza Kusocińskiego) na co wyda w tym roku 1,5 mln zł (całość 2,5 mln). W roku 2009 rozpocznie się wreszcie adaptacja budynku na hospi-

cjum z całodobową opieką lekarską i pielęgniarską przy ul. Południowej 1.

Inne Konin zakupi w tym roku dwa autobusy dla MZK za 1,6 mln zł i wesprze zakład prawie 8 mln zł tytułem dotacji do kosztów utrzymania zbiorowej komunikacji miejskiej. Rozbudowana zostanie też Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza państwowej straży pożarnej znajdująca się przy ul. 3 Maja w Koninie z równoczesną termomodernizacją istniejącego obiektu oraz montażem kolektorów słonecznych (2,13 mln zł), a za ćwierć mln zł miasto zakupi ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy GCBA 6x6. Za dwa mln zł wybudowana też zostanie kotłownia węglowej dla os. Cukrownia Gosławice – Łężyn, a za 400 tys. zł miasto wybuduje na terenie Konina ekologiczne altany śmietnikowe. OLER

Prezydent Pałasz agentem SB? Dyrekcja huty idzie na wojnę Dokończenie ze str. 1

Prezydent Konina zaprzeczył, że był tajnym współpracownikiem (TW). - Nigdy nie współpracowałem z SB – oświadczył Kazimierz Pałasz – ani nie podpisywałem jakichkolwiek dokumentów o takiej współpracy. Jeżeli zostałem zarejestrowany, to zdecydowanie stało się to bez mojej wiedzy. Mogłem być obiektem zainteresowania SB ze względu na pełnione przeze mnie wówczas obowiązki zawodowe. W latach 1982-83 prowadziłem w hucie, która była zakładem zmilitaryzowanym, tajną kancelarię. Odbierałem tajną pocztę z SB i sztabu wojskowego. Żadnych innych kontaktów z SB nie miałem. Podtrzymuję z całą mocą złożone wcześniej oświadczenie lustracyjne i oświadczam, że natychmiast podejmę stosowne czynności prawne w kierunku wyjaśnienia tej sprawy. Kłamstwo lustracyjne na zawsze może jednak przekreślić karierę. Za zatuszowanie przeszłości w oświadczeniu lustracyjnym grożą sankcje w postaci pozbawienia od 3 do 10 lata prawa kandydowania w wyborach oraz zasiadania w organach samorządowych. Czy w związku z rewelacjami IPN może dojść w Koninie do przedterminowych wyborów prezydenta miasta?

Tak czy owak - Edward Komentarz redakcyjny Dla mnie wiadomość o agenturalnej przeszłości Kazimierza Pałasza nie ma żadnego znaczenia, bo w związku z tą rewelacją nie stał się ani lepszym, ani gorszym prezydentem. Jeśli okaże się, że skłamał, będzie to jego osobisty dramat, bo odejdzie z pełnionego przez kilkanaście lat urzędu w niesławie. A pamiętać trzeba, że mimo coraz głośniejszej krytyki, wciąż cieszy się dużym poparciem koninian. Paradoksalnie, jego opinia ucierpi również wtedy, gdy sąd lustracyjny oczyści go z zarzutu współpracy z SB. Jest bowiem wystarczająco liczna grupa poszukiwaczy spisków i fanatyków lustracji, którzy nigdy żadnym orzeczeniom sądów niebędącym po ich myśli nie wierzą. Ci nie będą już mówili o Kazimierzu Pałaszu mówili inaczej jak Edward. Dlatego żal mi Kazimierza Pałasza, chociaż uważam, że już kilka lat temu – najlepiej po dwóch pierwszych kadencjach - powinien był odejść z funkcji prezydenta. Konin pod jego rządami, pozbawionymi idei, myśli organizacyjnej i jakiejkolwiek innej, to miasto kisnące w bezruchu i stagnacji. I nie jest to wina agenta. RO BERT OLEJ NIK

Dokończenie ze str. 1

Związkowy stoją na stanowisku, że obowiązuje ustna obietnica złożona przez dyrektora Bogusława Peczelę przeznaczenia na odprawy 10 mln zł, z czego ten ostatni nie bardzo chyba wie, jak wybrnąć. I podejmuje dość desperackie działania wobec pracowników, których chronią, jak w przypadku przewodniczącego Zbigniewa Nowakowskiego, uprawnienia przedemerytalne lub, jak w przypadku Sławomira Grendy, status związkowca. O zamiarze rozwiązania umów o pracę z oboma panami dyrekcja powiadomiła hutniczą Solidarność w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia. Zbigniew Nowakowski nie wrócił po świętach do pracy z powodu zaplanowanego dużo wcześniej urlopu, a Sławomir Grenda został w domu z powodu złego stanu zdrowia. Dopiero 5 stycznia obaj odebrali dokumenty formalnie rozwiązujące z nimi umowy o pracę. Trzy dni później Międzyzakładowa Komisja Związkowa NSZZ Solidarność przy Hucie Aluminium Konin wydała oświadczenie, z którego wynika, że zwolnienie obu działaczy

związkowych „bez wymaganej prawem zgody” związku zawodowego uważa za złamania art. 32 ustawy o związkach zawodowych. „Chcemy dodać, że jedynie natychmiastowe wycofanie, niezgodnego z prawem rozwiązania umów o pracę w trybie art. 52 KP pozwoli odpowiednim strukturom związku odstąpić od złożenia wniosku w prokuraturze o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.” nnn Działania dyrekcji huty są o tyle niezrozumiałe, że czeka ją wygaszanie produkcji na elektrolizie i szukanie porozumienia z jej pracownikami co do wysokości odpraw, a nad głową wisi ewentualny strajk elektrolizy grożący wielomilionowymi stratami. Polskie sądy pracy rzadko stają po stronie pracodawców, tym bardziej w przypadkach, gdy ich wina jest dość ewidentna. Ostatnia przegrana Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie, które zostało zmuszone do przywrócenia do pracy szefa zakładowej Solidarności Jerzego Andrzejewskiego powinna być dla szefostwa Impexmetalu przestrogą. OLER


społeczeństwo 3

13 stycznia 2009 Pi smo Świę te spro fa no wa ne, bo...

Rozdawane za darmo Czy Pismo Święte można zostawiać na dworcu kolejowym? Czy tylko katolicki przekład Biblii jest poprawny? Tuż przed świętami Bożego Narodzenia rozgorzała w Koninie dyskusja wokół tych kwestii wywołana publikacją Przeglądu Konińskiego.

Artykuł „Sekta rozrzuciła Pismo Święte na dworcu” ukazał się w numerze 51 PK. We wspomnianym tekście autorzy, cytując księdza Artura Niemirę, kanclerza Kurii Diecezjalnej we Włocławku, stwierdzili, że „rozrzucanie” Pisma Świętego na dworcu kolejowym to profanacja, a Międzynarodowe Stowarzyszenie Gedeonitów to „protestantyzująca sekta”.

Księga dla każdego Tymczasem na stronie internetowej stowarzyszenia www.gedeonici.pl można przeczytać, że „Międzynarodowe Stowarzyszenie Gedeonitów jest instytucją ponadwyznaniową - jego członkami są chrześcijanie różnych wyznań, a celem statutowym jest bezpłatne rozmieszczanie Nowego Testamentu w szpitalach i hotelach oraz bezpłatna dystrybucja w szkołach, więzieniach i wśród pracowników służb mundurowych”. – Sekta to odłam religijny, który dzieli, a Gedeonici to stowarzyszenie łączące ludzi z różnych kościołów: ewangelickich, baptystów, zielonoświątkowych, a są tam też katolicy – mówi ks. Tadeusz Jelinek, pastor Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Żychlinie. - Oni nie nauczają, nie tworzą osobnego kościoła, oni tylko dają Pismo Święte, żeby ludzie je czytali. Całe zamieszanie rozpoczęło się od

Ksiądz Tadeusz Jelinek

tego, że ktoś znalazł na konińskim dworcu Nowy Testament i Psalmy, którego wydawcą jest Międzynarodowe Stowarzyszenie Gedeonitów. Jak się okazuje, nie był to pierwszy i jedyny raz, gdyż Pismo Święte na dworcu pojawiało się już wcześniej. Za każdym razem układano po kilka egzemplarzy na parapecie okna, żeby każdy mógł je wziąć i poczytać. Według autorów kontrowersyjnego artykułu ten przekład Pisma Świętego, powszechnie znanego jako tzw. „Brytyjka”, jest przekładem niepoprawnym, gdyż nie jest on katolicki i zawiera wiele błędnych sformułowań, a jedynym poprawnym przekładem jest Biblia Tysiąclecia.

Inne nie znaczy gorsze - Nie zgodziłbym się z takim twierdzeniem – mówi ks. Tadeusz Jelinek Przekład, który wydaje Towarzystwo Gedeonitów, jest przekładem Polskiego Towarzystwa Biblijnego, używanym we wszystkich kościołach ewangelickich, a z tego, co wiem, to także we wszystkich kościołach protestanckich (np. baptystów, zielonoświątkowych). Tak jak w kościele katolickim używany jest przekład tysiąclatki, tak u nas ten Towarzystwa Biblijnego. Jeśli dwie osoby usiądą by przetłumaczyć jeden tekst, ich tłumaczenia będą różne. Będą się różniły słowami, zostaną sformułowane inne zdania i takie są też różnice w przekładach Pisma Świętego. Nie można powie-

dzieć, że któryś z nich jest lepszy czy gorszy, że któryś zawiera więcej błędów, a któryś mniej, gdyż każdy może zawierać jakiś błąd. Istnieją nowsze przekłady, ładniejsze, bardziej poetyckie np. przekład biskupa Romaniuka, Biblia Jerozolimska, czy przekłady Pallottinum. Czytajmy wszyscy w oryginale, w języku hebrajskim i greckim, wtedy nie będzie problemu.

nie był skierowany do „Przeglądu Konińskiego” z myślą o publikacji, tylko do kanclerza Kurii Diecezjalnej we Włocławku – ks. Artura Niemiry i do wiadomości, między innymi, wydawnictwa „Przegląd Koniński”. W liście tym postawiony został szereg pytań, np.: Co ksiądz Kanclerz rozumie przez sformułowanie „protestantyzująca sekta”?

Szereg pytań

Nadzieja w przekorze

Niestety żaden z konińskich księży katolickich nie chciał ustosunkować się do tej kwestii. Nie udało się od nich także uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy kościół katolicki uznaje przekład Towarzystwa Biblijnego, tak samo jak ewangelicy uznają Biblię Tysiąclecia. O stosunku ks. Tadeusza Jelinka oraz ks. Andrzeja Mendroka, proboszcza kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Koninie, do spornego tekstu Przeglądu Konińskiego przekonać się można także z ich listu opublikowanego pod tytułem „Pismo Święte nie może być złe” w pierwszym tegorocznym numerze Przeglądu Konińskiego. – List, który napisaliśmy razem z księdzem Andrzejem Mendrokiem,

Całe to wydarzenie jest kontrowersyjne również dlatego, że zbliża się Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan. – Mam nadzieję, że to wydarzenie nie wpłynie negatywnie na ekumenizm w naszym regionie i pobudzi ludzi do tolerancji. Jest bowiem w naszym narodzie pewna przekora, że jeśli mu coś zakazać, to on tym bardziej będzie to robił, więc może ludzie zaczną czytać Pismo Święte, bo to jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło, a może przynieść wiele dobrego. Może to dobrze, że właśnie taki artykuł się ukazał, bo może pobudzi to ludzi do udziału w Tygodniu Ekumenicznym, by mogli zobaczyć, że Pismo Święte czytane czy w jednym, czy w drugim kościele wcale tak bardzo się od siebie nie różnią. Wszystkich więc serdecznie zapraszam do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego do Żychlina, ulica Parkowa 7, gdzie 18 stycznia o godz. 16.00 odbędzie się nabożeństwo w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Kazanie wygłosi ksiądz Biskup Bronisław Dębowski, a liturgię będą prowadzili duchowni różnych wyznań. – zaprasza ks. Tadeusz Jelinek.

Dyskusję rozpętały Biblie pozostawione na dworcu kolejowym

AGNIESZ KA KO MICZ

reklama

Noclegownia pęka w szwach

Mirosława Krzyżanowicz specjalista ubezpieczeniowo-finansowy, należy do grona najlepszych

Niektórzy trafiają tam na chwilę, inni na dłużej. Zimą, gdy temperatura spada poniżej zera, noclegownia i schronisko dla bezdomnych w Koninie przy ulicy Nadrzecznej pęka w szwach.

Patrole Straży Miejskiej oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie od początku zimy patrolują miejsca, w których mogą być bezdomni. Niektórzy szukają schronienia na dworcach, w pustostanach, szopach, ogródkach działkowych i w klatkach schodowych. Stamtąd trafiają zwykle do noclegowni przy ulicy Nadrzecznej, w starej części Konina. Do nich skierowane są także plakaty z adresami, pod które można się udać w celu uzyskania pomocy, wyeksponowane w widocznych miejscach. Dzięki zainteresowaniu służb publicznych do tej pory w Koninie nie zanotowano tragicznych zamarznięć pod gołym niebem. Do konińskiego schroniska i noclegowni, które prowadzi PCK, trafiają ludzie niemalże z całej Polski, niektórzy znaleźli się w tym mieście przez przypadek. Konin traktują jako jeden z przystanków na swojej życiowej drodze. Inni to już prawie stali rezydenci. Niełatwe losy sprawiły, że zostali bez dachu nad głową. Przeważają mężczyźni. Średnia wieku między 30 a 50 lat. Niektórym towarzyszą zwierzaki, kiedyś także bezdomne. - Jestem tutaj już po raz drugi – mówi 48-letni Stanisław. – Za pierw-

doradców finansowo-ubezpieczeniowych na świecie. Od 1996 roku związała się z dziedziną ubezpieczeń, która jest jej wielką pasją. Dzięki swoim ogromnym osiągnięciom po raz trzeci z rzędu należy do MDRT, czyli Million Dollar Round Table. Adres biura: 62-510 Konin, ul. Słowackiego 12, tel. 063 242 96 66 oraz 601 88 37 90. Adres e-mail: krzyzanowicz_m_15864@agent.cu.com.pl. Strona internetowa: www.ofe-doradca.pl.

W środku zimy jest dach nad głową i ciepły posiłek

szym razem w schronisku spędziłem trzy miesiące. Teraz znowu byłem w potrzebie i sam się tutaj zgłosiłem, żeby jakoś przezimować. Bezdomny 48-latek przed laty prowadził zakład szewski, ale, jak mówi, spotkanie z wódką doprowadziło do tego, że wszystko padło. Potem rozsypała się także rodzina. - Pracuję teraz dorywczo, sezonowo. Teraz nie ma pracy. Nie chciałbym jednak spędzić reszty życia w schronisku dla bezdomnych – opowiada swoją historię Stanisław. - Nie piłem trzynaście lat. W noclegowni jestem od listopada. Wcześniej trochę pracowałem, ale zostałem oszukany. Nie miałem gdzie mieszkać. Mogę na razie mówić o tym miejscu – mój dom, bo mam gdzie spać i mam co jeść.

W tej chwili w konińskiej noclegowni przy ulicy Nadrzecznej przebywa 68 bezdomnych, więcej niż przewidziano miejsca. Żeby wszystkich pomieścić, trzeba było zająć również świetlicę. Łóżka polowe rozstawiono także na korytarzach. W noclegowni zrobiło się ciasno. Nie ma jednak obaw, że zabraknie miejsca dla kolejnych potrzebujących. Pod warunkiem, że będą trzeźwi. Takie są bowiem zasady. Osoby będące pod wypływem alkoholu trafiają do izby wytrzeźwień. Miejsca i jedzenia w noclegowni nie zabraknie w czasie zimy. Można jednak wspomóc bezdomnych ciepłymi ubraniami. Przydałaby się także pościel i ręczniki. Zima się jeszcze nie skończyła. EN


4 kurier kryminalny Słod ki łup za 2,5 mi lio na zł

Co wiedział pułkownik? wany lotnik widział dwa wyjścia z sytuacji: znaleźć firmę, która zgodzi się przyjąć na siebie rolę kupującego, który nie zapłacił za odebrany towar, co zwolni Arkon z odpowiedzialności, lub spalić magazyn. Trudno powiedzieć, czy Dariusz K. mówił prawdę, był już bowiem wcześniej karany za wyłudzenia. To nie przeszkadzało jednak Krzysztofowi A. sprzedawać cukier należącej do niego giełdzie rolno-towarowej.

W tym tygodniu wraca na wokandę sprawa „słodkiego pułkownika” jak ochrzcili go dziesięć lat temu dziennikarze, gdy sprawa po raz pierwszy ujrzała światło dzienne.

Na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Koninie zasiadają tym razem nie gangsterzy ale dwaj nobliwi, siwiuteńcy panowie o nieskazitelnej przeszłości. Jeden był niegdyś dowódcą jednostki wojskowej w Powidzu, drugi różdżkarzem i bioenergoterapeutą. Wraz z kilkoma innymi osobami zostali oskarżeni o zagarnięcie mienia wartego 2,5 mln zł.

Nie chciał wiedzieć?

Z samolotu do biznesu

Pułkownik Krzysztof A. wrócił na ławę oskarżonych

Pułkownik Krzysztof A. przeszedł na emeryturę 13 lat temu w roku swoich 44. urodzin. To nie jest wiek, kiedy człowiek myśli już tylko o ciepłych bamboszach i uprawie ogródka, więc i były dowódca jedynej w naszym regionie jednostki wojskowej nie zamierzał tak całkiem składać broni. 1996 rok to nadal był czas burzliwej i dość chaotycznej budowy nowego ustroju gospodarczego. Krzysztof A. postanowił się w nią włączyć i założył jednoosobową spółkę Arkon. Doświadczenie i wiedza pilota, absolwenta słynnej Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie i Akademii Sztabu Generalnego, na niewiele

mogły się przydać w biznesie, ale kontakty i znajomości poczynione, kiedy dowodził w Powidzu, były zapewne bezcenne, a na pewno otwierały mu wiele drzwi zamkniętych dla przeciętnych śmiertelników. Jeszcze w 1995 roku firma Arkon podpisała pierwszą umowę z Agencją Rynku Rolnego, która powierzyła spółce zmagazynowanie sporych ilości importowanego cukru. Umowa dotyczyła jedynie magazynowania, a ewentualna sprzedaż cukru mogła nastąpić jedynie wówczas, gdyby zachodziła konieczność wymiany partii towaru, którego jakość zaczynała się pogarszać.

Zaginiony chłopak nie żyje Poszukiwany przez półtora tygodnia 19-latek ze Starego Miasta nie żyje. Jego ciało znalazł 8 stycznia mieszkaniec Starego Miasta na terenie swoich zabudowań.

nien się stawić 4 stycznia. Ostatni raz widziano go żywego 28 grudnia 2008 roku w okolicach stacji paliw przy ul. Szpitalnej w Koninie.

Mateusz wyszedł z domu w niedzielę, 28 grudnia. Mówił, że idzie sprawdzić rozkład jazdy autobusów. Wybierał się na dworzec PKP w Koninie, skąd zamierzał dojechać do Strzałkowa, by spotkać się z rodziną.

nnn

nnn Chłopak do Strzałkowa nie dojechał i nie wrócił do domu. Nie dotarł również do Młodzieżowego Ośrodka w Szubinie, gdzie powi-

Mama Mateusza zawiadomiła policję po kilku dniach, kiedy okazało się, że nie ma go w Strzałkowie. Po nowym roku wraz z przyjaciółmi zaalarmowała konińskie media, prosząc o pomoc w poszukiwaniach. Ciało 19-latka znalazł 8 stycznia mieszkaniec Starego Miasta na terenie swoich zabudowań. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie.

Piesi pod kołami Dwie osoby zostały ranne w wypadkach z udziałem pieszych, do których doszło 5 stycznia na konińskich ulicach.

Pierwszy z nich miał miejsce około godziny 16.40 na ul. 11 listopada. Kierujący oplem vectrą 21-latek potrącił przechodzącego po pasach 71letniego mężczyznę. Starszy pan z obrażeniami ciała został przewiezioreklama

ny do szpitala. Kilka godzin później na ul. Przemysłowej prowadząca toyotę kobieta, najprawdopodobniej jechała zbyt szybko i uderzyła w 35-letniego mężczyznę, który przechodził przez ulicę. Okazało się, że pieszy był pod wpływem alkoholu i po opatrzeniu niegroźnych obrażeń został przewieziony do izby wytrzeźwień. DOSZ

A może spalić? Wydawało się, że interes jest nie tylko słodki ale i złoty. Cukier leżał sobie w magazynie, a pan pułkownik kasował pieniądze. Idylla skończyła się jednak na początku 1998 roku, kiedy przeprowadzona kontrola wykazała, że z 2,7 tys. ton cukru w magazynie znajduje się już tylko tysiąc ton. Brakujące 1,7 tys. ton warte było według ówczesnych cen 2,5 mln zł. Z zeznań Dariusza K., jednego z kontrahentów firmy Arkon, któremu ów brakujący cukier był sprzedawany, wynika, że zanim jeszcze agencja dowiedziała się o niedoborach emeryto-

- Mam dowody na to, że prokuratura sfałszowała dowody przeciwko mnie – powiedział we wrześniu, gdy sprawa dopiero wchodziła na wokandę, pułkownik Krzysztof A. Twierdzi on bowiem, że o wywożeniu i sprzedaży cukru nic nie wiedział, a wszystkiemu byli winni zatrudnieni na stanowiskach prezesów spółki Wiesław S., a po jego odejściu Radosław O. Jego niewiedza jest o tyle zaskakujące, że kierująca magazynem Irena M. przez kilka miesięcy bezskutecznie protestowała przeciwko wywożeniu towaru, bo jako doświadczona w swoim fachu doskonale orientowała się w warunkach, na jakich cukier został Arkonowi oddany na przechowanie. To ona wreszcie, wobec uporu władz firmy, zawiadomiła o wszystkim organa ścigania, w wyniku czego w marcu 1998 ro-

ku wszyscy panowie, na czele z pułkownikiem, trafili do aresztu. To wtedy właśnie Głos Wielkopolski opublikował na ten temat artykuł zatytułowany „Słodki pułkownik”.

Zniknął jak kamfora Proces przeciwko sześciu zamieszanym w sprawę osobom rozpoczął się osiem lat temu przed Sądem Rejonowym w Trzciance, gdyż to właśnie na terenie powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego znajdował się magazyn, w którym przechowywany był cukier. Na ławie oskarżonych zabrakło drugiego prezesa Radosława O., który zniknął jak kamfora i do dzisiaj się nie odnalazł. Proces ciągnął się na tyle długo, że jeden z podsądnych zdążył w tym czasie umrzeć. Z pozostałej piątki cztery osoby skazano, a jedną, samego właściciela firmy, uniewinniono! Wiesława S. natomiast, który był prezesem zarządu, skazano na pięć lat pozbawienia wolności. Wyrok w apelacji został uchylony i teraz trafił do Konina. Toczy się powoli, raz brakuje bowiem adwokata, a w innym terminie któregoś z podsądnych lub świadków. W dniu ukazania się tego numeru Kuriera sąd zaplanował kolejną rozprawę. O jej przebiegu poinformujemy Czytelników za tydzień. RO BERT OLEJ NIK

Procesnarkotykowego gangu trwa W tym tygodniu odbędzie się kolejna rozprawa w procesie członków narkotykowego gangu, który kilka lat temu zmonopolizował handel środkami psychoaktywnymi w Koninie i okolicy.

Niespełna rok temu skazano już 17 narkogangsterów, w tym, uważanego za jednego z przywódców grupy Karola N., który otrzymał karę 9 lat pozbawienia wolności, a dodatkowo sąd skonfiskował mu 4 mln zł. Czteroletnie wyroki sąd orzekł wobec Jacka B. i Mariusza P. Sześć osób spędzi za kratami 3 lub 3,5 roku, a pozostali po dwa, z wyjątkiem Roberta K., który został skazany na półtoraroczny pobyt w zakładzie karnym. Poza odsiadką skazanych spotkała inna nieprzyjemność w postaci konfiskaty sporych sum zarobionych na handlu narkotykami. Paweł P. stracił 3 mln zł. Pozostałym sąd zabrał prawie 1,5 mln.

Tym razem na ławie oskarżonych zasiadł 28-letni Mariusz T., który do tej pory składał zeznania jako świadek. Jego również prokuratura uważa za jednego z przywódców gangu, razem z 33letnim Arkadiuszem W., który był holenderskim rezydentem przestępczej grupy. Kupował w Holandii narkotyki, które były następnie przewożone do Polski, najczęściej w 10-kilogramowych paczkach od proszku do prania. nnn Z ustaleń prokuratury wynika, że grupa przemycała do Polski miliony sztuk tabletek amfetaminy i ecstasy, setki kilogramów marihuany i nieco mniejsze ilości kokainy i innych narkotyków. Obracali milionami złotych i w miliony szły ich zyski. W Słupcy mieli też tabletkarkę służącą im do samo-

dzielnej produkcji ecstasy. Oprócz wymienionej dwójki przed sądem stanęło jeszcze osiem osób, a wśród nich 38-letni Piotr M., który kilka miesięcy temu został zatrzymany przez warszawskie CBŚ. Jak poinformowała stołeczna policja, tym razem działał nie tylko w Wielkopolsce ale i na Mazowszu oraz w Irlandii i Holandii. Mieszkaniec Konina należał do grona organizatorów i szefów 40-osobowej narkotykowej szajki i brał udział w kilkudziesięciu transakcjach narkotykowych, których wielkość ocenia się na prawie 600 kilogramów środków odurzających. nnn Najbliższa rozprawa odbędzie się 13 stycznia. OLER

Siedem niebezpiecznych gimbusów Aż siedem z trzynastu skontrolowanych przez policjantów z konińskiej drogówki gimbusów miało usterki zagrażające bezpieczeństwu przewożonych dzieci.

Już po raz drugi policjanci przeprowadzili 7 stycznia akcję „Gimbus” i również tym razem stwierdzili usterki i nieprawidłowości w stanie technicznym pojazdów. W działaniach wzięło udział czternastu policjantów, a na drogi powiatu konińskiego wyjechało siedem radiowozów. Celem tej akcji, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej, by-

ło sprawdzenie bezpieczeństwa w dowozie dzieci do szkół. Kontroli poddano stan techniczny autokarów, tym razem na terenie gmin: Rychwał, Rzgów, Grodziec, Golina i Kramsk. W sumie skontrolowanych zostało trzynaście autobusów. W ponad połowie z nich policjanci ujawnili usterki, które mogły spowodować zagrożenie bezpieczeństwa pasażerów: niesprawność układów hamulcowych, wycieki płynów eksploatacyjnych, zużycie ogumienia. W rezultacie zatrzymano siedem dowodów rejestracyjnych, a pojaz-

dy skierowano na ponowne przeglądy techniczne. Za popełnione wykroczenia ukarano mandatami karnymi czterech kierowców, a w czterech przypadkach skończyło się na pouczeniach. - Dzisiejsza akcja „Gimbus” była następną, ale nie ostatnią – zapowiedziała rzeczniczka konińskiej policji Renata Purcel-Kalus. - W najbliższych dniach będziemy prowadzić kolejne działania. Chcemy, aby wszystkie autobusy wożące dzieci były w pełni sprawne i nie zagrażały ich bezpieczeństwu. OLER


IV fotoreportaż Wiel kie gra nie w ko niń skim po wie cie

Otwarte serca i portfele Nie do wyobrażenia jest styczeń bez Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co roku o podobnej porze wszyscy mobilizują siły do wspólnej, ogólnonarodowej zbiórki pieniędzy na rzecz chorych dzieci. Co roku orkiestra gra w innym celu. Po wspieraniu badań laryngologicznych, słuchu, czy serca, tym razem zainteresowanie Fundacji WOŚP skupiło się na profilaktyce onkologicznej u dzieci. I jak zwykle Polacy nie zawiedli.

Pieniądze nadal napływają - Nigdy nie wiadomo, czy takiej pomocy nie będą potrzebowały kiedyś moje dzieci – mówiła młoda mieszkanka Konina, która hojnie wzbogaciła jedną z puszek. – Poza tym widać efekty działania fundacji WOŚP. Nawet szpital w Koninie wzbogacił się dzięki niej w specjalistyczny sprzęt na oddziałach dziecięcych. Tylko w dniu wielkiego finału, który odbył się w „Galerii nad jeziorem” w Koninie zebrano ponad 71.000 złotych z licytacji oraz około 50.000 złotych ze zbiórki ulicznej. Pieniądze nadal napływają. Do konińskiego sztabu dołączyli bowiem wolontariusze z Wierzbinka, Goliny, Skulska i Kazimierza Biskupiego. Orkiestra zagrała także po raz pierwszy w Centrum Handlowym Ferio w Starym Mieście. W minionym roku w Koninie udało się zebrać 148.000 złotych. Minęło 16 lat wielkiej narodowej zbiórki i trzeba przyznać, że entuzjazm do wspólnego dzieła nie podupadł. W samym Koninie przez całą minioną niedzielę pieniądze do puszek zbierało 600 wolontariuszy,

wielu po raz pierwszy, ale wielu po raz „nasty”, a to dawało wymierne efekty. Sztab WOŚP zachęcał tego dnia do aktywnego wypoczynku pod hasłem „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Jego realizacją był bieg Mostem Europejskim, na którym spotkały się reprezentacje dwóch „orkiestr”: konińskiej i staromiejskiej. Na ulicy Nadrzecznej uczestnicy biegu wymienili się upominkami i koszulkami.

Obiad z Wałęsą Przed Galerią można było podziwiać akrobatyczne popisy na rowerach, pokazy parkour i uczestniczyć we wspólnym aerobiku. Na scenach w Koninie i w Centrum Handlowym Ferio w Starym Mieście prezentowali się młodzi artyści i sportowcy. Odbywały się akcje plastyczne i fotograficzne. Jak chociażby „ZaCHARTuj swoje serce” z udziałem pięknych rasowych psów i dzieci, które fotografowała konińska plastyczka Katarzyna Mijakowska. Na kilku scenach śpiewano, tańczono, odbywały się pokazy sztuk walk. Wszystko po to, aby zachęcić do uczestniczenia w tej nietypowej zbiórce pieniędzy. A koninianie i lokalne firmy wykazały się dużą hojnością. Najwięcej emocji i pieniędzy przyniosły licytacje. Konika polskiego, który trafił do Fundacji „Podaj Dalej” i nadal będzie służył hipoterapii, udało się zlicytować za 6.200 złotych. Sporym zainteresowaniem cieszyła się kolacja ze słynnym gitarzystą Łukaszem Kuropaczewskim, którą zlicytowano za 4.000 złotych. Światowej sławy wirtuoz równie dobrze zna się bowiem na graniu jak i na gotowaniu. Swoim gościom zaproponował kuchnię francusko-włoską. Za obiad

Wszyscy chodzili tego dnia oklejeni serduszkami

z Lechem Wałęsą, który odwiedzi Konin na początku lutego tego roku, miejscowy przedsiębiorca zapłacił 1.800 złotych. Trzykilogramowe serce z ostatniego polskiego aluminium, przygotowane przez związkowców z konińskiej huty, zlicytowano za 2.500 złotych.

Chleb z sercem Gadżetów jak zwykle nie brakowało. Dla zainteresowanych sportem była piłka z autografem Leo Beenhakkera i koszulka z pekińskiej olimpiady przekazana przez Arkadiusza Roszaka. Były także prezenty od posłów, jak chociażby

zwiedzanie Sejmu w towarzystwie Elżbiety Streker-Dembińskiej, czy zaproszenie na bal Platformy Obywatelskiej od Tomasza Nowaka. Swoje prace przekazali na licytację lokalni rzeźbiarze, malarze, fotograficy. Na wszystkie znaleźli się nabywcy, którzy chcieli dołożyć swoją cegiełkę do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po 20.000 złotych na wczesne wykrywanie nowotworów u dzieci dorzucili jeszcze: Zespół Elektrowni PAK oraz firma Avans Domator. Wszystkim imprezom towarzyszyło serce. Dlatego na koniec harcerze-anioły częstowali uczestników chlebowym ser-

cem z piekarni Dalen, którym wszyscy dzielili się niczym opłatkiem. Całodniowa zbiórka pieniędzy zakończyła się o godzinie 20.00 symbolicznym „Światełkiem do nieba” oraz koncertem Łukasza Zagrobelnego w Koninie i MEZO w Starym Mieście. - W sercach Koninian nie było widać kryzysu. Widać było raczej hojność ludzi, którzy mieli otwarte serca i otwarte portfele – podsumowała XVII edycję WOŚP w Koninie Justyna Kałużyńska, szefowa sztabu.

Obok orkiestrowych puszek mało kto przechodził obojętnie

Na ulice Konina wyszło z puszkami WOŚP sześciuset wolontariuszy

Na koniec dnia z puszek wysypało się 50 tys. zł

ZaCHARTuj swoje serce z chartami

Anioły dzieliły sercem z chleba z piekarni Dalen

Światełko do nieba nad Koninem

EN


fotoreportaż V

13 stycznia 2009

Konin drewniany i murowany Na ciekawie zaprezentowanej wystawie uwzględniono bowiem trzyetapowy proces powstawania Konina: od grodziska z X - XII w (to tereny obecnego Chorznia), poprzez osadę targową z XII–XIII w. w obecnym Starym Mieście, aż do miasta na lewym brzegu Warty z końca XIII wieku. Czasy nowożytne ilustruje makieta Konina z początku XVII stulecia. W zamkowych salach zaprezentowano również bogaty zestaw obiektów związanych z konińskim rzemiosłem, zestaw dokumentów prezentujących życie polityczne, społeczne i kulturalne

XIX-wiecznego Konina oraz z okresu międzywojnia, wojny i okupacji hitlerowskiej aż do współczesności. Tło stanowią zdjęcia dawnego i współczesnego Konina. W większości to zbiory Muzeum Okręgowego. Pośród nich znalazły się także eksponaty z bogatej kolekcji konińskiego lekarza, regionalisty i bibliofila - Janusza Sobczyńskiego oraz pamiątki ilustrujące życie i twórczość konińskiej pisarki Janiny Wenedy. Przygotowaniem wystawy zajął się Janusza Gulczyński. Projekt sali oraz oprawę plastyczno-techniczną ekspozycji opracowali Henryk i Karol Drzewieccy. Oryginalnym uzupełnieniem wystawy jest makieta Konina z pierwszej połowy XVII w. wykonana przez Marka Jaśkiewicza, mieszkańca Konina. Brawo dla autora, który podjął się tej żmudnej pracy. Z tego, co wiemy, to jego pasja. Prace nad makietą Konina trwały od wiosny do listopada minionego roku. Konsultacji historycznych

Ryszard Fórmanek fotografował przez lata rozwijający się Konin

Lech Stefaniak, dyrektor muzeum i Janusz Gulczyński, autor wystawy zapraszają do podróży po dziejach Konina

Kto nie widział wystawy „Konin przez wieki” czym prędzej powinien udać się do Muzeum Okręgowego w Koninie, a w zasadzie do gosławickiego zamku. To miejsce znakomicie nadaje się na historyczną ekspozycję dziejów miasta. Kto by pomyślał, że historię Konina można przedstawić tak atrakcyjnie!

Makieta XVII -wiecznego Konina to istna ciekawostka historyczna

przy je budowie udzielali: Janusz Gulczyński, Krzysztof Gorczyca, Piotr Rybczyński, a więc sami najlepsi w mieście znawcy tematu. Dzięki temu powstał znakomity obraz, który daje wyobrażenie dawnego miasta z zamkiem, niemalże w całości (poza kamienicą Zemełki) zbudowanego z drewna oraz z ratuszem – jak stanowiło prawo lokacyjne – na środku rynku, z murami obronnymi, bramą Toruńską i Kaliską, kościołem św. Krzyża. Podczas oglądania wystawy można się otrzeć także o makietę słynnego Słupa, w naturalnych rozmiarach. Przyłączamy się więc do zaproszenia organizatorów wystawy i zachęcamy mieszkańców Konina do jej zwiedzania i bliższego zapoznawania się z dziejami miasta, w który dane jest nam żyć. Specjalnie dla konińskiej młodzieży i zgodnie z muzealną praktyką przy okazji ekspozycji prowadzone będą lekcje i historyczne spotkania.

Marek Jaśniewicz pracował nad makietą, pod kierunkiem historyków, przez kilka miesięcy

EN

Miasta i przeprawy przez Wartę strzegł zamek, zbudowany za czasów Kazimierza Wielkiego


rozmaitości 5

13 stycznia 2009 2009 – dwie rocz ni ce Zo fii Urba now skiej

Anioły z powiatu

Pisarka w nowej szacie W tym roku przypada 160 rocznica urodzin i 70 rocznica śmierci konińskiej pisarki Zofii Urbanowskiej. To dobra okazja, aby przypomnieć jej twórczość lokalnej społeczności.

Zofia Urbanowska wydała w sumie osiem książek. W jej literackim życiu było także miejsce na twórczość dla dzieci. Tę stronę Zofii Urbanowskiej chciałaby przypomnieć Miejska Biblioteka Publiczna w Koninie. - Jeśli teraz tego nie przypomnimy, to może umknąć nam ten temat – mówi Henryk Janasek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. - Trzeba na nowo spojrzeć na jej twórczość i wyzwolić zainteresowanie jej powieściami.

Jednym z pomysłów na ożywienie twórczości konińskiej pisarki będzie konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży na ilustracje do „Gucia zaczarowanego”, który ma szanse na ukazanie się po latach w nowej szacie, odświeżonej dla współczesnych młodych czytelników.

Około 15 maja, czyli w imieniny pisarki, biblioteka przygotowuje sesję naukową poświęconą jej twórczości. Jednym z gości będzie autorka pracy doktorskiej o pisarce – Barbara Kosmowska. O mniej znanej książce ,,Wszechmocni”, która jest zapisem życia dawnego Konina, opowie wówczas Piotr Rybczyński z Archi-

wum Państwowego. Bibliotece zależy na zebraniu wszystkich wydań książek Zofii Urbanowskiej, od przedwojennych aż po bardziej współczesne, aby można było je pokazać obecnym czytelnikom. Do obchodów roku pisarki włączą się placówki i instytucje noszące jej imię jak Szkoła Podstawowa nr 1 w Koninie, czy OSP w podkonińskim Kowalewku, z którym pisarki też była związana. - Mało kto wie, że jeszcze za życia pisarki jej nazwiskiem ochrzczono jedną z ulic w Koninie, to ewenement – mówi Henryk Janasek, który ma wiele jeszcze pomysłów na wypromowanie na nowo Zofii Urbanowskiej.

Dwunasta edycja Międzypowiatowego Przeglądu Twórczości Bożonarodzeniowej „Anioły 2009” cieszyła się w tym roku dużym zainteresowaniem. Do podtrzymywania bożonarodzeniowych tradycji zachęca od kilkunastu lat mieszkańców powiatu Centrum Kultury i Sztuki w Koninie, które jest organizatorem przeglądu.

ska, kółko techniczne Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kleczewie, Alicja Ignasiak z GOK w Kazimierzu Biskupim, Karolina Szymczak z SP w Kucharach Kościelnych, Marek Mazur z SP we Władysławowie, Artur Nowak z SP nr 1 w Słupcy oraz Aleksandra i Anna Głowackie z Konina i klasa Vb z SP w Grzegorzewie. Wszystkie szopki można oglądać w

Jurorzy mieli w tym roku twardy orzech do zgryzienia, zwłaszcza w przypadku oceny 76 szopek, które zostały zaprezentowane w Kościele św. Maksymiliana Kolbe w Koninie. Doceniono pomysłowość i staranność wykonania. Do ich zbudowania wykorzystano drewno,glinę, papier. Mimo różnorodności form nagrodę główną konkursu -,,Anioła” przyznano Wojciechowi Grzelakowi ze Szkoły Podstawowej w Chylinie. Na wyróżnienie zasługiwało także dwanaście innych szopek. Wśród wyróżnionych autorów znaleźli się także: koło rzeźbiarskie z GOK w Brudzewie, Emilia Grądziel z SP w Wąsoszach, Weronika Nowak z SP w Wysokiem, Szymon Gruszczyński, Marlena Gruszczyńska i Marcin Linka z SP w Kaczkach Średnich, ponadto Klub Seniora z Kram-

Kościele św. Maksymiliana Kolbe w Koninie do 29 stycznia tego roku. Bożonarodzeniowe umiejętności wokalne zaprezentowało podczas przeglądu 30 chórów i zespołów. Za śpiewanie kolęd nagrodzono zespół ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Koninie oraz chór ,,Myzerycordia” z parafii św. Faustyny w Koninie. Uzupełnieniem „Aniołów” był przegląd jasełek, który odbywał się przez dwa styczniowe dni w Gminnym Ośrodku Kultury w Kazimierzu Biskupim. Na scenie zaprezentowało się 25 zespołów. - Celem przeglądu było pielęgnowanie polskich tradycji związanych ze świętami oraz wymiana doświadczeń między twórcami – podsumowali tegoroczne „Anioły” organizatorzy.

EN

W 70. rocznicę śmierci Zofii Urbanowskiej mieszkańcy Konina uczcili jej pamięć

Okno ratujące życie „Okno życia” funkcjonuje od 8 stycznia przy ulicy Staszica 17 w Koninie. Matki anonimowo mogą tam zostawiać nowonarodzone dzieci, nie narażając ich na niebezpieczeństwo.

stało wygospodarowane w siedzibie Sekcji Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej Miejskiego Ośrodka

Pomocy Rodzinie w Koninie, gdzie całą dobę dyżurują odpowiednie osoby. EN

To pierwsze tego typu miejsce w Wielkopolsce. Zwykle ,,okno” było otwierane przy kościołach czy zakonach. - Z naszym ,,oknem życia” wzorowaliśmy się trochę na pomyśle z Krakowa – mówi Józef Mazurkiewicz, dyrektor MOPR w Koninie. Okno otwiera się od zewnątrz. W niewielkim, ale ogrzewanym pomieszczeniu można zostawić dziecko. Po chwili włącza się alarm, który sygnalizuje to pracownikowi socjalnemu znajdującemu się w budynku. Dziecko zostaje natychmiast przewiezione do szpitala, przebadane, a po 6 tygodniach można rozpocząć procedurę adopcyjną. Nie bez powodu takie miejsce zo-

Podsumowano dekadę Uroczystość wieńcząca obchody 10lecia istnienia powiatu konińskiego odbyła się w czwartek, 8 stycznia w Konińskim Domu Kultury.

Spotkanie było okazją do podsumowania dekady powiatu, ale przede wszystkim miało na celu podkreślenie udziału pracowników administracji w jego osiągnięciach, bowiem to od nich w dużym stopniu zależy realizowanie zadań samorządu. Starosta Stanisław

Bielik życzył zatem swoim pracownikom konsekwencji w działaniach i satysfakcji z wykonywanej pracy. Tych, którzy w sposób szczególny przyczynili się do rozwoju powiatu uhonorowano odznaką „Zasłużony dla powiatu konińskiego”. Całość uroczystości uświetnił koncert chóru Camerata, a w niecodziennej roli wystąpił sekretarz powiatu Krzysztof Musiał, który zaprezento-

wał wiersz własnego autorstwa napisany specjalnie na tę okazję. Przygotowano także projekcję filmów dokumentalnych: „10 lat minęło - z kroniki samorządu powiatu konińskiego” oraz „Powiat Koniński. Pejzaż prawie doskonały”. Po części oficjalnej na zaproszonych gości czekał tort i jubileuszowe upominki. DOSZ

EN


6 informator TELEFONY ALARMOWE Pogotowie Ratunkowe 999, 063 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986

POMOC MEDYCZNA SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Wyszyńskiego 1, tel. 063 240-40-00

POGOTOWIA Ciepłownicze 0-63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 0-63 240-39-33

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od poniedziałku do piątku w godz. 18.00-20.00, tel. 063 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00, tel. 063 243-67-67 Amazonki: Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00, tel. 0-63 243-83-00

Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 063 242-34-71 Narkotyki: Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar dla osób z problemem narkotykowym, ul. Okólna 54, od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-20.00, soboty w godz. 9.00-13.00, tel. 0-63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Rodzina: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 063 242-62-32 Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 0-63 244-59-16 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od poniedziałku do piątku w godz. 15.00-17.00

Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 063 243 77 17, 063 247 34 18 Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00, 063 243 86 24

BIBLIOTEKI Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00 – 18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00, w dniu 24.12 w godz. 9:00-13:00, 27.12 – nieczynna, 31.12 w godz. 9.0013.00 Wypożyczalnia „książki mówionej” płyt i kaset, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-16.00

PLACÓWKI KULTURALNE Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-18.00, 063 243 63 50 Galeria Sztuki „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, czynna od wtorku do piątku w godz. 9.00-18.00, soboty w godz. 10.00-14.00, 063 242 42 12 Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS, czynna w poniedziałki i czwartki w godz. 10.00–15.00, wtorki i środy w godz. 12.00 – 17.00

Czytelnia i sala internetowa, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.0018.00, czwartki w godz. 10.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00 Filia „Starówka”, wypożyczalnia i czytelnia dla dzieci i młodzieży (bezpłatna sala internetowa), ul. Mickiewicza 2, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 10.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00

9.30-15.30, czwartki w godz. 12.0015.30 Filia nr 6, ul. Benesza 1, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.00-17.40, wtorki w godz. 9.3015.00, czwartki w godz. 12.00-15.00 Filia nr 7, ul. Sosnowa 16, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.00-18.00, wtorki w godz. 9.30-15.00, czwartki w godz. 12.0015.00 Filia nr 8, ul. Szpitalna 45, czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.00-18.00, wtorki i piątki w godz. 7.30-15.30 Filia nr 10, Gosławice ul. Muzealna 4a, czynna w poniedziałki, wtorki i środy w godz. 11.00-16.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, piątki w godz. 12.00-17.00 Filia nr 11, Cukrownia Gosławic ul. Cukrownicza 4, czynna we wtorki i piątki w godz. 11.00-17.00 Publiczna Biblioteka Pedagogiczna, ul. Przemysłowa 7, czynna w poniedziałki i wtorki w godz. 8.3018.30, środy – nieczynna (lekcje biblioteczne), czwartki i piątki w godz. 8.30-18.30, soboty w godz. 8.0013.00, tel. 0-63 242-63-39

KINA Bezdomność: Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 063 244-52-59 Dzieci: Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw

Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 063 211 31 30

Filia dla dzieci i młodzież, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.00-15.30

17.01.09, godz. 18.00, Piotr Kuźniak „Dziwny ten świat bez Niemena”, recital, bilety 25 złotych

Filia nr 3, ul. Goździkowa 2, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz.

Górniczy Dom Kultury „Oskard”, aleje 1 Maja 2, 063 242 39 40

„Centrum”, pl. Niepodległości 1, tel. 0-63 211-31-33 14,15,16.01.09, godz.17.30, 20.00 „33 sceny z życia” (Polska, 100 min.) 17.01.09, godz.20.15 18.01, godz.17.30, 20.00 14,15,16,18.01.09, godz.15.30 „Świadectwo” (Polska, Włochy,90 min)

piąte miejsce, od początku narzuciły swój styl gry. Chociaż pierwsza kwarta należała do koninianek, drugą zdecydowanie wygrały rywalki, aż 26:9, a cały mecz 71:53.

Wierzbicka 14, Ilona Mądra 13, Paulina Czachor 10, Kamila Zientek 4, Marta Śmiechowska 3, Hanna Steciuk 3, Aneta Maciejewska 2, Paulina Strzyżewska 2, Iwona Pilarska 1.

Pokonali Gromy Spora przewaga W pierwszej piątce wybiegła również Ilona Mądra. Jej doświadczenie, w połączeniu z zapałem młodych konińskich zawodniczek, sprawiło, że na boisku królowały tylko gospodynie. Od początku koninianki wywalczyły sporą przewagę. Pierwsza kwarta zakończyła się dziewięciopunktowym prowadzeniem MKS PWSZ Kon-Bet Konin. Przewaga gospodyń sprawiła, że w kolejnych odsłonach trener zdecydował się wprowadzać do gry młode zawodniczki. Na parkiecie pojawiły się wtedy: Iwona Pilarska, Paulina Strzyżewska i Marta Śmiechowska. Zwycięstwo MKS PWSZ umocniło zespół na czwartym miejscu w tabeli. Z kolei 10 stycznia lepszy okazał się zespół z Katowic. Gospodynie, zajmujące w I lidze centralnej

Dobrze rozpoczęli nowy rok seniorzy MKS PWSZ Konin. Podopieczni Grzegorza Zielińskiego pokonali u siebie Gromy Nowy Tomyśl 94:52. Tylko na początku pierwszej kwarty goście próbowali nawiązać rywalizację. Był moment, że gospodarze przegrywali czterema punktami. Potem do głosu doszli koninianie. Wygrali zdecydowanie pierwszą kwartę i kolejne. Prowadzenie pozwoliło trenerowi Zielińskiemu na wprowadzenie rezerwowych graczy. Zwycięstwem zakończył się również mecz młodzików młodszych.

I liga centralna kobiet MKS PWSZ KON-BET Konin – UKS Jedynka Marmorin Wschowa 83:57 (25:16, 22:14, 20:12, 16:15) MKS PWSZ KON-BET Konin: Marta Libertowska 17, Martyna Mićków 14, Beata

III Liga Mężczyzn MKS PWSZ Konin – Gromy Nowy Tomyśl 94:52 (26:16, 19:15, 22:10, 27:11) MKS PWSZ Konin: Przemysław Tradecki 21, Kamil Biernacki 14, Mateusz Marzyński 13, Radosław Szurgot 11, Jakub Górny 10, Mikołaj Kasprzak 9, Krzysztof Komorowski 8, Konrad Bieniek 6, Dawid Bobrowski 2.

Wojewódzka Liga Młodzików Młodszych MKS Gimnazjum nr 6 Konin – UKS Mikst Międzychód 94:39 (25:4, 24:10, 24:11, 21:14) MKS Gimnazjum nr 6 Konin: Rafał Marszałek 24, Patryk Jaworski 13, Aleksander Majewski 12, Patryk Kazimierczak 10, Bartosz Piaskowski 10, Bartosz Maślak 9, Daniel Roszak 4, Krzysztof Kowalski 6, Filip Janowski 6.

Dwie osoby zostały potrącone 12 stycznia na przejściach dla pieszych w Koninie.

Do jednego wypadku doszło na ulicy Spółdzielców, gdzie kierowca BMW nie zachował ostrożności i uderzył w 48-letniego mężczyznę prawidło przechodzącego przez jezdnię.

W Węglewskich Holendrach spalił się 12 stycznia budynek mieszkalny. Akcję gaśniczą utrudniał brak bieżącej wody, którą trzeba było dowozić z innej część wsi.

W domu mieszkały dwie rodziny, w sumie kilkanaście osób, między inny-

BIURO REKLAMY:

PRZYGOTOWANIE GRAFICZNE ELC

WYDAWCA

tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl

LM Lokalne Media Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

Robert Olejnik (red. naczelny) Dorota Szczepaniak

NAKŁAD:

Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-14.00, oddziały: las rzuchowski (tel. 501-610-710), teren dawnego pałacu (tel. 063 271-94-47) Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna, czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września codziennie w godz. 10.00-18.00

Do podobnego wypadku doszło później na ulicy Poznańskiej, gdzie w 35-letnią kobietę przechodzącą na zielonym świetle uderzyła honda. Potrąceni z obrażeniami ciała trafili do konińskiego szpitala. Nieuważnym kierowcom policja zatrzymała prawa jazdy do dyspozycji prokuratury.

mi czwórka dzieci. Wszystkich udało się w porę ewakuować z obiektu i przeprowadzić do lokalu zastępczego. W chwili zamykania tego numeru Kuriera nieznane były jeszcze przyczyny ani rozmiar strat.

A gdzie TWOJA reklama

REDAKCJA:

5000 egz

MUZEA Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10.00-16.00, soboty w godz. 10.00-15.00, niedziele w godz. 11.00-15.00, czynne w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 063 242-75-99.

Dom się spalił

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX pietro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

REDAGUJĄ:

„Oskard”, aleje 1 Maja 7, tel. 063 242-38-49 16.01.09, godz.19.30 Kino Konesera „Mała Moskwa” (Polska, 119 min) 13,14,15.01.09, godz.18.00, 20.00 „Młode wino” (Czechy, 90 min)

Niebezpiecznie na przejściach

Zwycięstwa pod koszem Po świątecznej przerwie koszykarki MKS PWSZ Kon-Bet Konin wybiegły na parkiet. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na boisku pojawiły się Beata Wierzbicka i Hanna Steciuk.

„Helios”, ul. Paderewskiego 8, rezerwacja telefoniczna – indywidualna tel. 0-63 248-00-33, dla grup 063 242-02-67 13,14,15.01.09, godz.15.30, 20.45 „Australia” (Australia, 160 min) 1 3 ,1 4 ,1 5 . 0 1 . 0 9 , godz.11.00,13.15,18.30 „Ile waży koń trojański?” (Polska, 118 min) 13,14,15.01.09, godz. 10.00, 12.00, 14.00, 16.00, 18.00, 20.00 ,,Madagaskar 2” (USA 85 min)

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

EN


starówka 7

13 stycznia 2009 Ra tuj my pa łac Rey mon da – ape lu je do władz mia sta To masz A. No wak

Zbyt kosztowna bombonierka O losy willi Reymonda, jednego z najbardziej urodziwych budynków konińskiej starówki, martwiło się wielu mieszkańców Konina, którzy przechodząc ulicą Wojska Polskiego widzieli niszczejące mury.

Od chwili, kiedy Tomasz Andrzej Nowak wystosował pisemny apel do władz Konina o ratowanie pałacu Reymonda, sprawa uzyskała wymiar publiczny. Dawny dom Reymonda, we-

dług autora listu, błędnie nazywany w dokumentach konserwatorskich „villą”, powstał około 1880 roku w stylu eklektycznym jako siedziba rodu. Jego właściciel, Edward Reymond, obywatel Szwajcarii, założył w Koninie fabrykę maszyn i narzędzi rolniczych.

Ratować perełkę Okazały, niegdyś pięknie zdobiony, budynek położony jest na brzegu War-

ty, w pobliżu Mostu Toruńskiego. W latach 90-tych XX wieku należał jeszcze do Państwowego Ośrodka Maszynowego, który został sprzedany firmie Roltrans. Dla tej ostatniej utrzymanie budynku z niezbyt zamożnymi lokatorami było sporym obciążeniem finansowym, toteż w 2004 roku z ulgą odsprzedał dom dwóm prywatnym nabywcom, szefom Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów w Koninie. - Widzi Pan pałac Reymonda z budynku Urzędu Miejskiego – zwrócił się do prezydenta Konina, nadawca listu.Obiekt, który wśród konińskich zabytków i dóbr kultury jest prawdziwą perełką architektoniczną, trzeba ratować.

Miasta nie stać Niemal natychmiast, zaalarmowani tak dramatycznym w tonie apelem, dziennikarze poprosili wiceprezydenta Andrzeja Sybisa o wyjaśnienia. - Przede wszystkim to nie jest pałac, tylko willa – sprostował – a stan techniczny budynku jest lepszy, niż to się wydaje. Z tego, co wiem, właściciele przeprowadzili w nim kosztowne prace remontowe, między innymi wzmocnienie i uszczelnienie fundamentów oraz wzmocnienie obu stropów. Wkrótce będziemy tutaj mieli naprawdę piękny budynek. Pytany, dlaczego w 2004 roku miasto nie kupiło tego, tak ważnego dla architektonicznego krajobrazu miasta, budynku od Roltransu, prezydent odparł, że wobec wysokich kosztów jego remontu, miasto uznało, że są pilniejsze potrzeby. - Nie stać nas było na fundowanie sobie tak kosztownej „bombonierki” - podsumował sprawę.

Władze się nie interesują Pałac Reymonda ozdabiają oryginalne detale architektoniczne

Tomasz Andrzej Nowak nie zgadza się z magistrackim urzędnikiem w wielu kwestiach. Podtrzymuje swoją

tezę, że dom Reymonda to jednak pałac, niewielki wprawdzie, ale pałac miejski. Którego nie można porównywać, jak to czyni Andrzej Sybis, z okazałymi siedzibami szlacheckimi. - Nie rozumiem też niechęci do nabywania

owego budynku, skoro za grube pieniądze miasto przejmuje i remontuje kamienice w rynku, co sprawia, że wraz z opuszczającymi je o 15.00 urzędnikami, pustoszeje również koniński rynek. - Pałacem Reymonda należało się zainteresować właśnie dziesięć lat temu – ripostuje Tomasz A. Nowak – kiedy koszty jego remontu były kilkakrotnie mniejsze. Z ubolewaniem stwierdzam, że prezydent Sybis jest współodpowiedzialny za to, co się przez kilka lat na starówce działo, na przykład na przebudowywanie nawet zabytków położonych w strefie ochrony A. Nikt z władz się tym nie interesował, a uwagi moje i innych koninian były w ostatnich latach traktowane z bezczelną pewnością, że przecież i tak nie mamy wpływu na to, co się na starówce dzieje i nic nie zdziałamy. Co ciekawe niszczono również zabytkową substancję budynków należących do Urzędu Miejskiego w Koninie.

Konserwator nie wie Janusz Tomala, szef konińskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu, nie orientuje się nawet o jaki budynek chodzi. Nie jest z Konina, więc trudno się dziwić, że trudno mu się odnaleźć wśród konińskich kamienic, tym bardziej, że jego specjalnością jest archeologia. Kiedy rozmawialiśmy z konserwatorem, nie było akurat urzędniczki odpowiedzialnej za teren, na którym znajduje się pałac Reymonda. Temat jest na tyle istotny i ciekawy, że na pewno jeszcze do niego wrócimy. Spróbujemy, między innymi zapytać o plany wobec pałacu Reymonda jego obecnych właścicieli. Reprezentacyjny dla tej części miasta budynek z zewnątrz nie prezentuje się najlepiej

RO BERT OLEJ NIK


8 okiem stańczyka Go rą ce ko men ta rze z www.LM.pl

Prezydent Kazimierz Pałasz – agentem? (07.01.2009 ) Anonim

Oczywista oczywistość, teraz święci są wszyscy i nigdy nic złego nie zrobili - pamięć zawodzi Panie Prezydencie ! Tomasz Kobrzycki

Wielu opętanych kretynów przez ,,GŻ'' i jej naczelnego Michnika uwierzyło w to iż postkomuna to ludzie światli i bezinteresowni, oddający władze bez rozlewu krwi , a w IPN-ie to siedzą sami PiS-owscy oszołomi jak Gontarczyk czy Centkiewicz..Sami widzicie iż SB-ki układ istnieje, mały Kaziu ,czy TW ,,Aktor'' to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego dochodzą rożnego rodzaju dyrektorzy szkół, wysocy urzędnicy, i większości wymiar sprawiedliwości etc. etc..To były SB-cki i kapusiowaty układ dystrybuuje stanowiska , miejsca na listach wyborczych , koncesje, pozwolenia , wygrywa przetargi. To jest rak i zgnilizna który toczy miasto ,region i Polskę. SB

ty też bezmózgowa kupo gówna jesteś na tych listach hormon-mormon

Prędzej, czy później musiało to wyjść...przykre, ale prawdziwe niestety. I kogo teraz LSD wystawi na prezydenta? Choć z drugiej strony to może i dobrze, bo każdy chyba będzie lepszy niż nic nie dający miastu prezydent. TWarz się czerwieni hihihi barnaba

LSD? O rany, to już i narkotykowa partia u nas powstała? stiw

w końcu koniec prezydentury po tylu latach Kaziu

Mam to gdzieś ale emeryturka i tak będzie super! xyz

A ja się nie wstydzę za naszego prezydenta Dużo dobrego zrobił dla naszego miasta Ale sam prezydent nic nie zrobi Dużo zależy od nas samych antyPałasz

A co takiego dobrego zrobił:))) A no tak zapomniałem bezrobocie , tak to fakt Artur G.

Tak. Dzięki panu P. mamy pustynię intelektualną, młodzież w każdym innym mieście oprócz Konina, markety jeden na drugim i fontannę z pelargoniami dla emerytów w konińskim "downtown". Apteki co 20 metrów i kolegów w urzędach. Dużo zrobił dla naszego miasta...a zwykła gmina Stare Miasto może sobie Koninem d**pę wycierać. xyz

Markety czy apteki to potencjalne miejsca pracy Gmina Stare miasto ma warunki do rozbudowy w przemyśle ciężkim i nie tylko To uwarunkowania topograficzne czyli autostrada Z pracą nie jest źle tylko mało kto chce pracować hop hop

Stare Miasto ma 1 km do autostrady a Konin 5 km wiec faktycznie jesteśmy na przegranej pozycji ;/ pomyśl kolego co Ty pierd**** mamy takie same warunki tylko ze ktoś potrafi to wykorzystać a Konińska "władza" nie !! POAtaturk

Święte słowa arkadiusz

kogo to w ogóle obchodzi teraz

anonim

tylko kobrzyckiego obserwator

Kobrzycki jest bystrym obserwatorem sceny politycznej i wie co mówi co w trawie piszczy. Nielubiących go osób łatwo rozszyfrować, że to jest miotający się eSBecki, albo pryszczaci POmatołki, którym zrobiono wodę w mózgach. barnaba

Oj słyszy co w trawie piszczy i inne różne głosy też słyszy. I wszędzie widzi agentów. bezel

i białe myszki pewnie też Ale tak czy siak mam nadzieje że Pana Pałasza nie będę już musiał oglądać na naszej scenie samorządowej! W końcu głupie społeczeństwo wybiera głupich do władzy ale jednaj jest sprawiedliwość na tym świecie. Dziękujemy Panie Pałasz - W KOŃCU!!!

Zdrowy duch przewodniczącego W zdrowym ciele, zdrowy duch – przekonuje Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta Konina. Z tym sloganem znakomicie wpisał się w filozofię tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która propagowała zdrowy styl życia. Przewodniczący, jak widać, w każdej chwili jest gotów podjąć sportowe wyzwanie. Kto stanie w szranki? Może prezydent Konina. (EN)

koninianin

Większość dyrektorów i kadrowców dużych zakładów była rejestrowana przez SB, niezależnie czy współpracowali czy nie. Takie były realia. To nie było przestępstwem. Czas zamknąć IPN i jego archiwa, ścigać tylko tych którzy popełnili przestępstwa. Panie Prezydencie wierzę, że mówi Pan prawdę i pozdrawiam. barnaba

Pan Bóg może i sprawiedliwy, ale IPN? Tam wszystko jest na zamówienie polityczne braci K. i z prawdą historyczną i rzetelnością nie ma nic wspólnego. anonim

Czy przez to że był w SBckich aktach Konin na tym jakoś szczególnie ucierpiał ?? Jego ostatnia kadencja to bezruch totalny ale nie da się ukryć ze dwie wcześniejsze były o wiele lepsze. odpuście sobie te ipeenowskie teczki tak fascynujące nienormalnych i sfrustrowanych POAtaturk

Zwolennikiem Pana Prezydenta nie jestem, niemniej jednak nie chce mi się wierzyć, by był On agentem...sprawa jest dość podobna do tej, którą przerabialiśmy rok temu z panem Posłem Nowakiem. A swoją drogą to dziwne, ponieważ była wewnętrzna dyrektywa w SB, żeby "swoich" nie ruszać...

Zespół pieśni i tańca z urzędu Konińscy urzędnicy udowodnili, że potrafią świetnie się bawić, nawet tam, gdzie trzeba się wykazać niezłą kondycją i koordynacją. Pod kierunkiem Tadeusza Tylaka, zastępcy prezydenta Konina, zespół Urzędu Miejskiego świetnie sobie poradził z niezbyt skomplikowanym układem. Jak to dobrze czasem wstać od biurek. Hula-hoop to od dzisiaj nieodzowny rekwizyt urzędnika. EN

Tomasz Kobrzycki

Co trafił Ci się kolejny kapuś PO ,,Aktorze '' w ,,Nocnej zmianie.''Pewnie też jest niewinny jak ,,Aktor''.Przecież sam człowiek honoru wystawił certyfikat niewinności. Hahahahahahahahahaha haha. A ciebie wzorem ,zapewne twojego idola Kuby Wojewódzkiego , zadam pytanie. pytanie. Oglądałeś ,,Milczenie owiec''????. Więc skorzystaj z okazji do milczenia i nie zabieraj w tej sprawie więcej głosu. POAtaturk

A ja ci paranoiku zadam pytanie: wierzysz SB - kom?? A jak się będziesz czuł, oszołomie, jak np. sąd lustracyjny uzna, że Pan Pałasz nie był kłamcą lustracyjnym?? A to nie wiesz, że Pan Pałasz, jako kadrowy, miał obowiązek współpracować z SB (w ramach pracy)?? Sęk w tym, czy robił to dobrowolnie, czy z przymusu; jesteś takim znawcą tematu, a nie wiesz, że była dyrektywa Kiszczaka, nakazująca nie rejestrować "swoich" jako TW?? A nie wiesz, że SBcy rejestrowali fikcyjne osoby po to tylko, żeby zgarnąć fundusz operacyjny, a niezbędne raporty czerpali z podsłuchów??

Wszechstronny radny Dyrektor Poczty Polskiej w Koninie i jednocześnie radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Maciej Dąbrowski jest człowiekiem wszechstronnym. Potrafi na przykład szybko pedałować, choć nie chciał tego udowodnić na szerszym forum. No cóż , pozostaje nam tylko uwierzyć na słowo panu radnemu. Choć chcielibyśmy kiedyś zobaczyć na co pana stać. EN


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.