10 Kurier Koniński

Page 1

NR 10

l

ROK II

l

3 MARCA 2009

l

w całym kraju

NAKŁAD 5000 egz.

www.kurierkoninski.pl

Konińskie pogotowie walczy o rynek Od 1 marca na terenie powiatów tureckiego i kolskiego usługi ratownictwa medycznego świadczy konińskie pogotowie.

Narodowy Fundusz Zdrowia w Poznaniu rozstrzygnął 27 lutego konkurs na usługi w zakresie ratownictwa medycznego w powiecie turkowskim i kolskim. Dotychczas zapewniały to szpitale w Kole i Turku. Na ten teren wejdzie teraz częściowo konińskie pogotowie.

Pracownicy, a przede wszystkim ratownicy medyczni, z obu placówek boją się o swoje miejsca pracy. Twierdzą, że zmiany mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia mieszkańców obu powiatów potrzebujących pilnej pomocy medycznej. - Wyjazd karetki z Turku może trwać nawet 15-20 minut. Karetka musi bowiem wyjechać z centrum miasta i po drodze pokonać kilka skrzyżowań, przejść dla pieszych i przejść prowadzących do szkół. Jeśli

dołożyć do tego problemy z łącznością przez numer 999, powstają obawy, że karetka może nie zdążyć z pomocą na czas - mówią. Punktualnie o północy z 28 soboty na niedzielę pracownicy turkowskiego pogotowia rozpoczęli przepakowywanie sprzętu z wypożyczanych dotąd od Konina karetek do własnej. Mimo tego, że łzy cisnęły się do oczu, nie było wyjścia – od 1 marca na znacznej części powiatów tureckiego i kolskiego do po-

trzebujących pomocy wyjeżdżają pracownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Koninie. Kolscy i turkowscy ratownicy nie złożyli jednak broni. W poniedziałek, 2 marca od godziny 10.00 zebrali się, razem z koleżankami i kolegami z Szamotuł, pod siedzibą NFZ w Poznaniu. Po około 30 minutach oczekiwania pod gmachem Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu, delegacje trzech powiatów zostały zaproszone na rozmowy z dyrektor Zbigniewą Nowodworską. Do środka weszło po trzech przedstawicieli jednostek pogotowia z dyrektorami szpitali i starostami. Pod gmachem trwała tymczasem głośna manifestacja ratowników medycznych. „Wojewoda przehandlował pogotowie w Turku” można było przeczytać na jednym z transparentów, „Florek, miej honorek i spakuj się w worek” - głosił inny.

Przed południem manifestanci przenieśli się pod Wielkopolski Urząd Wojewódzki, gdzie spotkali się z wojewodą Piotrem Florkiem. Spotkanie z udziałem dyrektor poznańskiego oddziału NFZ Zbigniewy Nowodworskiej trwało ponad dwie godziny. Dyrektorzy szpitali i pracownicy pogotowia zgłaszali uwagi dotyczące sposobu w jaki przeprowadzono i rozstrzygnięto konkurs. Brak kontroli miejsc stacjonowania karetek nowych dysponentów przez Sanepid, kłopoty związane z przełączaniem telefonów alarmowych, a nawet próby przyciągnięcia pracowników przez konkurencyjne firmy to tylko nieliczne argumenty podnoszone przez ratowników, a które ich zdaniem mają stać się podstawą do unieważnienia konkursu. DO ROTA SZCZE PA NIAK

Jodłowa i Kasztanowa w dziurach Mieszkańcy ulicy Jodłowej i Kasztanowej w Koninie będą walczyć o budowę tych dwóch osiedlowych ulic. Są oburzeni, że inwestycja wypadła z tegorocznego budżetu wraz z kilkunastoma innymi punktami. Ich stan, jak mówią, woła o pomstę do nieba.

- W Koninie myśli się o budowie bulwaru nadwarciańskiego, wieży widokowej, a nie o budowie zwykłych dróg dojazdowych – narzeka Piotr Piasecki, mieszkający przy Jodłowej w Koninie od dawna. - Na całym osiedlu zostały już tylko te dwie ulice do zrobienia. Dłużej już się nie da tak żyć, zwłaszcza po deszczu albo w czasie odwilży, zapraszamy na Jodłową – grzmiał do radnych podczas minionej sesji, kiedy odrzucono z budżetu ten punkt.

Mieszkańcy nie chcą już dłużej czekać na pokrycie asfaltem około 200 metrów Jodłowej. Jeszcze gorzej jest na Kasztanowej. Ci, którzy wybudowali się tam kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt, lat temu, nie rozumieją dlaczego o nich zapomniano. Do tej pory radzą sobie we własnym zakresie z dziurawą ulicą. Ubijają żużel. I tak co jakiś czas. Po paru samochodach znowu trzeba ubić. Każdy przed swoją posesją. I tak od lat. - Co jest ważniejsze? Most Toruński? A komu ten obecny przeszkadza – pytali radnych i prezydenta reprezentanci Jodłowej. - Chyba władze chcą zniszczyć starówkę, wpuszczając tam samochody? A na osiedlowe uliczki trzeba czekać latami. Nie da się nimi normalnie przejechać.

Fot. MA

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

w ó ik ln te zy c 0 0 0 0 0 1 ń ie dz ty Co

Za mieszkańcami tej części Wilkowa wstawił się radny Zdzisław Strzech. Jego prośby o utrzymanie zadania w tegorocznym budżecie nie znalazły jednak poparcia. - Zawiadomienie, żeby zapłacić podatek już przyszedło i miasto wie, gdzie wysłać pismo, ale doprosić się czegokolwiek nie można – mówi jeden z mieszkańców. - Jest już kanalizacja, na którą też czekaliśmy latami, co więc przeszkadza żeby położyć asfalt? - Prawie 2,5 miliona złotych przeznaczyliśmy na budowę ulic na osiedlu Wilków – odpowiada mieszkańcom Wiesław Steinke, przewodniczący Rady Miasta Konina. - Na żadnym z konińskich osiedli tyle nie ma. Mieszkańcy nie zamierzają jednak rezygnować z walki o porządną drogę. MA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.