31 Kurier Koniński

Page 1

NR 31

l

ROK II

l

CZWARTEK 10 WRZEŚNIA 2009

l

ISSN 1689-9563

Miesz kań cy Miesz kań cy Nie słu sza ma ją już dość

AD Ł K A N gz. e 0 0 10.0

Będzie blokada na Przemysłowej? - Nasze starania o poprawę warunków życia prowadzimy już od siedmiu lat. Zawsze jednak byliśmy zbywani obietnicami i dlatego dzisiaj, będąc u kresu wytrzymałości, nie zawahamy się użyć ostatecznego środka, jakim jest blokada – zapowiedzieli lokatorzy budynków przy ul. Przemysłowej.

Spotkanie w tej sprawie odbyło się w osiedlowej świetlicy we wtorek, 8 września. Skarg i żalów mieszkańców wysłuchali przewodniczący rady miasta Wiesław Steinke oraz kierownik wydziału drogownictwa Grzegorz Pająk

- Mamy dosyć. Czy jesteście za przeprowadzeniem blokady? - pytał prowadzący spotkanie. Cała sala odpowiedziała gromkim „tak”. W odróżnieniu od zebranych, którzy jednomyślnie zaakceptowali pomysł październikowej blokady, radny Jan Sidor – jako jedyny - apelował o rozwagę. - Nie raz zwracałem się do rady, aby wysupłała pieniądze na remont Przemysłowej. I to nie dlatego, aby wyciszyć ludzi, ale uważam, że modernizacja tego odcinka jest nie-

zbędna, bo ruch na północ musi się odbywać – stwierdził. - Namawianie do protestu nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Sprawę doskonale zna prezydent Pałasz, który w rozmowie ze mną powiedział, że szuka sposobów na rozwiązanie tej sytuacji. Poczekajmy więc na wynik jego działań, szukajmy porozumienia, a nie sięgajmy od razu do radykalnych metod – mówił. Po jego słowach przez salę przeszedł pomruk niezadowolenia. DOK. NA STR. 2 Konińskie MZK wzbogaciło się o dwa nowe autobusy szwedzkiej marki Scania.- Takie same jeżdżą po największych miastach europejskich - zapewniał dyrektor przedsiębiorstwa Mirosław Pachciarz.

Pomruk niezadowolenia A katalog zarzutów jest bardzo obszerny: od źle, niefachowo wykonanej kanalizacji sanitarnej i deszczowej, po najbardziej nabrzmiały problem, jakim jest nadmierny, uciążliwy dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców, ruch samochodowy. - Pędzące tiry, nieustanny sznur innych pojazdów, brak fotoradaru, ekranów dźwiękochłonnych i nagminne łamanie ograniczeń prędkości, tak wygląda nasza codzienność – żalili się zebrani. reklama

www.kurierkoninski.pl

MZK Szwedzki desant

Fot. W. Kubaszewski

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

w całym kraju

w ó ik ln te zy c 0 0 0 0 0 2 ń ie dz ty Co

Autobusy dotarły do Konina kilkanaście dni temu. Są one, obok dwóch zakupionych w ubiegłym roku i tylko nieznacznie różniących się wyposażeniem, najnowocześniejszym środkiem transportu konińskiego przewoźnika. Ciekawostką jest fakt, że jeden z nich jest trzytysięcznym pojazdem tej marki wyprodukowanym w Polsce. Dwie cechy odróżniają nowe autobusy od ich poprzedników. Pierwszą, niemającą co prawda specjalnego znaczenia dla pasażerów, jest fakt, że wyposażone są w najbardziej ekologiczne silniki euro5. Druga z kolei jest swoistym ukłonem wobec klientów, bowiem oba pojazdy posiadają biletomaty. To wielka wygoda dla pasażerów, dla których zamknięty kiosk oznaczał do tej pory albo jazdę na gapę, albo próbę nabycia biletu u kierowcy. Pierwsze scanie w Koninie pojawiły się już w reklama

1991 roku, a po pięciu latach – jako pierwsze przedsiębiorstwo komunikacyjne w kraju – MZK kupiło autobusy niskopodłogowe.- Jesteśmy dumni z możliwości unowocześniania konińskiego transportu. Możemy państwa zapewnić, że nowe autobusy będą wam długo służyły, czego najlepszym dowodem jest inny pojazd z naszej fabryki, a mianowicie użytkowana przez was od 13 lat scania, z przebiegiem 1,5 mln. km - gratulowali wyboru i długoletniej współpracy szefowie fabryki w Słupsku.

Koszt jednej scanii sięga 750 tys zł. MZK ma obecnie pięćdziesiąt autobusów, ale chciałby ich mieć o dziesięć więcej. WIK


2 aktualności

Przed referendum w Gubinie Potrzebę poprawy organizacji kampanii informacyjnej przed referendum w Gubinie, dotyczącej planowanej w tym rejonie budowy elektrowni i odkrywki węgla brunatnego, podkreślili uczestnicy spotkania na Uniwersytecie Zielonogórskim.

- Przed referendum w Brodach władze samorządowe wszystkich szczebli aktywnie uczestniczyły w spotkaniach z mieszkańcami, ale myślę, że nasi oponenci wykonali większą pracę – powiedział Marcin Jabłoński – marszałek woj. lubuskiego.- Teraz, przed czekającym nas referendum w Gubinie, nie możemy już popełnić takiego błędu – dodał.

W spotkaniu udział wzięli parlamentarzyści, przedstawiciele województwa, powiatu oraz firm KWB Konin i Enei. - Spotkaliśmy się po to, aby wspólnie zastanowić się nad problemami oraz omówić etap, na którym jesteśmy. Chciałbym państwa zapewnić, że nasze ustalenia będą wykorzystane do działań parlamentarnych – przekonywał prowadzący spotkanie Marszałek Sejmu Józef Zych. Priorytetowy charakter inwestycji podkreślił Marek Malinowski, członek zarządu ds. strategii i rozwoju Enei. - Nie ma ani jednego negatywnego elementu, jeśli chodzi o działania kopalni. Deklaruję, że chcemy uczestniczyć w tym procesie – mówił z kolei

Proboszcz przy dworze

Zygmunt Andrzejak, członek zarządu Kopalni Konin, odpierając tym samym zarzuty o małą aktywność firmy w docieraniu z informacją do mieszkańców. Daleko idącą pomoc w imieniu koalicji rządowej zadeklarował marszałek Zych. Koncepcję rozwiązania problemów, którą mógłby zająć się zespół parlamentarny, przygotują – w porozumieniu z marszałkiem województwa - przedstawiciele Enei i KWB Konin. - Nie oczekujemy od inwestorów opowieści, ale programu, który określi podejście do referendum i pozwoli nie ponieść klęski – stwierdził Zych. WIK

Miesz kań cy Nie słu sza ma ją już dość

Będzie blokada na Przemysłowej? DOK. ZE STR. 1

Dopiero wtedy przekazano mikrofon przewodniczącemu Rady, który już od dłuższego czasu próbował za-

no bulwersowała mieszkańców, którzy nie mogli zrozumieć, jak można było podpisać protokół odbioru tej inwestycji.- Gołym okiem widać fuszerki, woda nie chce spływać do osadzonych

go z Wyzwolenia. Pomysł puszczenia ruchu w okolicy działek spotkał się ze zdecydowanym protestem zebranych. Przecież tam są nasze ogródki. Znajdziemy się w kleszczach, z obu stron będą pędziły samochody - mówili.

Fot. W. Kubaszewski

Przemysłowa czy Kleczewska?

brać głos. - Proszę państwa, jestem tu już od czterdziestu minut i nie mogę nic powiedzieć - zaczął.- Reprezentuję radę, a nie prezydenta i dlatego proszę nie obarczać mnie osobiście pretensjami kierowanymi pod jego adresem. Wiesław Steinke zgodził się, że nawierzchnia drogi zniszczonej po układaniu kanalizacji, musi zostać naprawiona. - Najlepiej, gdyby pokryto ją warstwą wytłumiającą, oczywiście po uprzednim usunięciu wszelkich usterek - wyjaśnił. Ta sprawa również moc-

zbyt wysoko studzienek, cała nawierzchnia aż dudni, kiedy przejedzie nią ciężarówka, a specjaliści twierdzą, że wszystko jest w porządku - oburzali się. Przewodniczący rady poinformował również, że rozważana jest koncepcja przeniesienia ruchu na zachód od ulicy Przemysłowej. - Biegłby on pomiędzy ogródkami działkowymi, a torami, ale przyjęcie tego rozwiązania zależne jest między innymi od budowy wiaduktu łączącego ulicę Paderewskie-

- Wszystko zależy od wysokości dofinansowania na drugi etap przeprawy - wyjaśniał Steinke. - Miasto chciałoby, aby było ono w wysokości co najmniej 85 proc. Rozstrzygnięcie nastąpi niebawem. - Zgadzam się, że Przemysłowa zbyt długo czeka na rozwiązanie, ale musicie państwo zdać sobie sprawę, że wymaga to dużych nakładów, a do naszego miasta kryzys również zawitał. Kiedy będziemy już wiedzieli, ile dostaniemy pieniędzy, zapadnie też decyzja, co robimy: Przemysłową czy Kleczewską – stwierdził. Jak dodał, koszt przebudowy odcinka Przemysłowa-Ślesińska sięga 50 mln zł. - Budżet miasta stać na to przedsięwzięcie, ale od przyszłego roku i w cyklu wieloletnim. Zacząć jednak musimy od naprawy Okólnej-Matejki. A całość możemy zrobić tak, jak z ul. Poznańską, której remont dobiega końca - przedstawił stanowisko Rady. Jeśli dofinansowanie drugiego etapu przeprawy okaże się niewystarczające, rezygnujemy z Kleczewskiej, a cały wysiłek kierujemy na ul. Przemysłową – zakończył.

Spokój do listopada Długa i miejscami burzliwa dyskusja, po wysłuchaniu wystąpień gości, zakończyła się zmianą wniosku mieszkańców. - Wycofujemy się z pierwotnego terminu blokady, która miała być przeprowadzona w październiku. Czekamy do połowy listopada, kiedy znany już będzie projekt budżetu. Jeśli nic się nie zmieni, to jeszcze w tym samym miesiącu robimy blokadę – uzgodnili. WIK

Od 4 sierpnia parafia w Laskówcu ma już nowego proboszcza. Biskup Wiesław Mering poinformował, że został nim ksiądz Wojciech Marciszewski.

Ksiądz Wojciech Marciszewski to kapłan z 16-letnim stażem, który pracował do tej pory jako wikariusz w Kramsku. W ubiegły piątek wieczorem nowego proboszcza parafii bł. Jerzego Matulewicza w Koninie wprowadził osobiście biskup Wiesław Mering, który uważa, że ten akurat kapłan ma wszystkie dane ku temu, żeby

uzdrowić sytuację w tej parafii. Przed księdzem Wojciechem Marciszewskim rzeczywiście trudne zadanie, po odejściu proboszcza Pawła Szudzika w atmosferze skandalu, do którego doszło kilka dni temu w hotelu pod Gdańskiem. Jak się okazało, proboszcz był tam razem z kelnerką z Dworu Biesiadnego, którego ksiądz Szudzik jest współwłaścicielem. Zadanie nowego proboszcza będzie zapewne utrudniało sąsiedztwo Dworu Biesiadnego. OLER

McDonald’s w FERIO Otwarte w maju zeszłego roku Centrum Handlowe Ferio w Koninie, pomimo ogólnego spowolnienia gospodarczego, notuje coraz lepsze wyniki.

- W porównaniu z rokiem ubiegłym osiągnęliśmy 27-procentowy wzrost obrotów - mówi Maciej Krenek, członek zarządu RE Project Development. - To ważny sprawdzian dla naszego centrum, które - co nas szczególnie cieszy – pokazuje, że w tych trudnych czasach przybywa nam klientów. - W ostatnich miesiącach nastąpił 17-procentoreklama

wy wzrost odwiedzalności centrum dodaje Katarzyna Muzykiewcz, specjalista ds. administracji i marketingu CH Ferio w Koninie powiedziała nam, że w ostatnim czasie swoje punkty otworzyły m. in. sieć salonów fryzjerskich Jean Louis David, Click Fashion moda damska oraz Reporter Young odzież dziecięca. Najmłodsi mogą także znaleźć coś dla siebie w Toy Planet, a miłośnicy zwierząt w Aquael. A niebawem, na przełomie listopada i grudnia, klientów Ferio podejmie w swojej reWIK stauracji McDonald’s.


rozmaitości 3

czwartek 10 września 2009 Ko nin ja kim go za pa mię ta li śmy

Czarna Mańka, konduktorka i Ruscy Autobus „zerówkę”, pękniętą szkołę nr 6, a nawet „Czarną Mańkę” wspominają internauci, którzy na portalu LM.pl dyskutują o urokach dzieciństwa w Koninie sprzed lat.

Pierwszy wpis pod tematem „Moje dzieciństwo we wspomnieniach o Koninie” pojawił się drugiego lipca o godz. 7.11: „Alejki na placu przed PWSZ (teraz stoi tam Billa), setki chrabąszczy w lecie przed zachodem słońca oraz ja pędzący na moim rowerku zaraz po pierwszej nauce jazdy.”

Autobus z konduktorką Chwilę później na portalu LM.pl rozpętała się pełna emocji dyskusja o Koninie pamiętanym z perspektywy dziecka. Wspominany jest więc stary dworzec kolejowy, który został zburzony w połowie lat 70. i zajeżdżający przed niego pierwszy miejski autobus, wtedy jeszcze PKS-u, który dla odróżnienia od numerowanych (podobnie jak dzisiaj) linii oznaczony został cyfrą 0, co zyskało mu miano zerówki. Z dworca PKP zerówka jechała do starego Konina, gdzie jej główny przystanek znajdował się na placu Zamkowym. Na pustym skwerze w miejscu zburzonego dworca PKP postawiono z czasem małą lokomotywę wąskotorową, do której rodzice wsadzali swoje pociechy, o czym część z nich dzisiaj z sentymentem wspomina na stronach LM.pl. Ale i ona została po kilkunastu latach usunięta.

w powietrzu specyficzny zapach i ten klimat”). Wielu tęskni za sprzedawcami zza wschodniej granicy. („u Ruskich można było kupić wszystko za grosze, a na dzisiejszym bazarze nieraz ceny większe niż w markowych sklepach”).

przed KDK, ale bliżej alei 1 Maja. Obok obecnej restauracji Pałacyk stała wtedy księgarnia, a na przeciwnym rogu podobny budynek, w którym mieścił się sklep samoobsługowy „Barbórka”, później przeniesiony na piąte osiedle i zamieniony na bar, a jeszcze później na aptekę.

Latająca Barbórka Wspomina się „Czarną Mańkę”, legendarną knajpę znajdującą się w pobliżu rogu ulic Dworcowej i Poznańskiej, którą rozebrano ponad 40 lat temu. Zresztą wtedy nie mówiło się nowy Konin, tylko Czarków, po którym zostały domy znajdujące się przy ulicy Poznańskiej właśnie. Internauci przypominają też dawne lokale: Kolorową (róg alei 1 Maja i Dworcowej), Megawat (dzisiaj Czardasz przy ul. Kolejowej), bar Ekspres (obecnie sklep sportowy przy Kleczewskiej), Marionetkę (obecnie sklep Avans naprzeciwko basenu), Jubilatkę (naprzeciwko szpitala), dyskoteki „Pod dechami” (czyli na zapleczu amfiteatru) i dawny Art Club, pierwszy nocny lokal w Koninie. Mniej więcej w połowie lat siedemdziesiątych okazało się, że mury Szkoły Podstawowej nr 6 pękają, więc przeniesiono jej uczniów do innych placówek na terenie miasta, a ostatecznie ulokowano w rozebranych już barakach, które stały na dzisiejszym Placu Niepodległości

Niezapomniany smak Internauci wspominają „smak słodkiej i lepkiej waty cukrowej”, „oranżadę z torebki zakupioną w Sezamie”, „pierwsze fajki Silesia i Giewonty”, „smak i cudowny zapach kubańskiej pomarańczy i grapefruita, którego jadło się dwa razy do roku po jednej sztuce na osobę - z okazji Nowego Roku i Wielkanocy”. Nie brak też akcentów humorystycznych: „a ja pamiętam jak wujek z Niemiec w 1988 roku przywiózł kiwi i cała rodzina tydzień czasu debatowała, co to jest!”. „Pamiętam jak w przedszkolu (rok 1978) wpieprzałem klej do papieru, w takim małym słoiczku. Ten smak był super.”, „a ja kredę do tablicy i stawiali mnie za to w kącie...” Tych wspomnień jest tak dużo, że nie sposób napisać o wszystkim w jednym tekście. Do udziału w konińskiej podróży sentymentalnej zapraszamy na portal LM.pl: http://www.lm.pl/forum/viewtopic.php?t=593094. RO BERT OLEJ NIK

Sklepów wówczas było dużo mniej niż dzisiaj, ale o każdym da się coś szczególnego powiedzieć. Na przykład czekoladowe cukierki w kształcie małych brązowych kulek, wysypywanych przez dziurkę w okrągłym plastikowym pudełku, kupowało się w Społemce przy ulicy Błaszaka. Wody gazowanej nie można było wtedy kupić w sklepie i trzeba było chodzić z dużymi ciężkimi szklanymi butlami do punktu, w którym nabijano je wodą, nasyconą dwutlenkiem węgla. Punkt znajdował się naprzeciwko budynku Szkoły Podstawowej nr 4. Młodsze pokolenie wspomina o niezwykłym klimacie bazaru przy ulicy 11 Listopada, w czasach jego początków, jeszcze przed przebudową („wąskie uliczki zapchane handlarzami warzyw,

Fot. ARCHIWUM

Nabijanie wody w butelkę

Tak wyglądało trzecie osiedle w maju 1964 roku reklama

Szkoła wniosków Pisania wniosków o unijne dotacje z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki będzie można się nauczyć na bezpłatnych szkoleniach, organizowanych w Konińskiej Izbie Gospodarczej.

Czterodniowa szkółka pisania wniosków ma charakter warsztatowy, a jej celem jest opracowanie przez uczestników wniosku o dofinansowanie w oparciu o własne pomysły. Szkolenie adresowane jest do pracowników jednostek samorządu terytorialnego, kadr oświaty i pomocy społecznej, organizacji pozarządowych

oraz przedsiębiorców. Warsztaty odbędą się w dniach 15-16, 25 oraz 29 września w sali konferencyjnej Konińskiej Izby Gospodarczej, ul. Powstańców Wlkp. 16. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie internetowej www.konin.roefs.pl Zgłoszenia należy przesyłać na adres e-mail: szkolenia_konin@roefs.pl lub telefonicznie 0-63 245-88-16. Organizatorem szkoleń jest Regionalny Ośrodek Europejskiego Funduszu Społecznego w Koninie. OLER


4 kurier kryminalny

Fundacja na zwolnieniu We wtorek, 8 września, po raz dziewiąty już, nie doszło do rozpoczęcia procesu szefostwa konińskiej Fundacji Pomocy Bliźnim im. św. Maksymiliana Kolbego. Podobnie jak w czerwcu, zaświadczenie lekarskie o złym stanie zdrowia przedłożył ksiądz Antoni Ł.

Na ławie oskarżonych zasiąść winni między innymi obaj fundatorzy, a niegdyś przyjaciele: były senator Kazimierz B, oraz były proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego ks. Antoni Ł. Ponad dwa lata temu w innym procesie Sąd Rejonowy w Koninie uznał winę żony Kazimierza B. dwóch pań pełniących szeregowe funkcje w zarządzie. Jeszcze w trakcie jego trwania śledztwo przejęła prokuratura okręgowa, a na jej zlecenie dokumentację fundacji zaczęli przeglądać biegli. Proces wykazał bowiem, że fundacja była przede wszystkim czysto rodzinnym przedsiębiorstwem, gdzie pani B. była pełnomocnikiem, jej mąż lub ksiądz Ł. na zmianę prezesami, a syn i zięć pełnili funkcje dyrektorskie. Natomiast o działalności charytatywnej, na rzecz której miały pracować fundacyjne (a

więc łagodniej traktowane przez fiskusa) apteki, nie da się zbyt wiele powiedzieć. Prokuratura postawiła Bożenie B. i dyrektor fundacji Ewie W. zarzut popełnienia oszustwa i wyłudzenia miliona złotych od Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej. Fałszerstwo miało polegać na sporządzeniu kosztorysu zakupu i montażu kriokomory na kwotę 1,35 mln zł, by uzyskać od owego funduszu pożyczkę na ten cel w wysokości miliona złotych. Zdaniem prokuratury obie panie od początku chciały kupić urządzenie dużo tańsze, a pozostałą kwotę, ponad 800 tys. zł, przeznaczyć na spłatę bieżących zobowiązań zaciągniętych na rzecz fundacyjnych przedsięwzięć gospodarczych (między innymi na zakup leków). Oprócz oszustwa i wyłudzenia obu paniom, Kazimierzowi B., księdzu Antoniemu Ł., synowi państwa B. Mariuszowi oraz czterem członkiniom zarządu fundacji zarzucono ukrywanie dokumentów i składanie fałszywych zeznań co do miejsca ich przechowywania. Prokurator oskarżył dodatkowo Bożenę i Kazimierza B. o przywłasz-

czenie sobie odpowiednio 4 i 26,5 tys. zł na szkodę postawionej już w stan upadłości Fundacji Pomocy Bliźnim. Ponadto księdzu i byłemu senatorowi zarzucono, że nie składali lub składali nierzetelne sprawozdania z działalności fundacji w okresie, kiedy byli jej prezesami. Natomiast Bożena B. została oskarżona o dziewięciokrotne sfałszowanie dokumentów, głównie rocznych sprawozdań fundacji. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

25 listopada minie rok od daty wyznaczenia pierwszej rozprawy w tym procesie i wciąż nie wiadomo, czy i kiedy prokuratorowi uda się odczytać akt oskarżenia. RO BERT OLEJ NIK

Kazimierz Biskupi: znaleziono zwłoki zaginionego W Kazimierzu Biskupim znaleziono 3 września zwłoki mężczyzny. Było to ciało 46-latka, w którego mieszkaniu w czerwcu eksplodował gaz.

O znalezieniu zwłok poinformował policję mieszkaniec Kazimierza Biskupiego, który wybrał się do lasu na grzyby. Choć ciało znajdowało się w stanie znacznego rozkładu, na podstawie ubioru i pewnych cech charakterystycznych ustalono, że to 46-letni Zbigniew Kapela, w którego mieszkaniu doszło pod koniec czerwca do wybuchu gazu. Tuż po deto-

nacji sąsiedzi widzieli mężczyznę wybiegającego z domu w samej bieliźnie. Mimo poszukiwań prowadzonych również z udziałem psów tropiących, zaginionego nie udało się odnaleźć. Wybuch bardzo poważnie naruszył konstrukcję bloku, więc gmina przeniosła poszkodowanych do świeżo wyremontowanego budynku socjalnego. Wymianę ścian nośnych przeprowadzono miesiąc temu. Na razie brakuje pieniędzy na dokończenie prac remontowych. OLER

Pijany maszynista Policjanci zatrzymali w Koninie maszynistę, który po pijanemu próbował prowadzić skład towarowy.

6 września pracownicy służby ochrony kolei zatrzymali towarowy skład jeszcze przed wiaduktem Briańskim. Przy pulpicie kierowniczym siedział 56-letni maszy-

nista prywatnej firmy przewozowej. Gdy policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości okazało się, że ma w organizmie dwa promile alkoholu. Skontrolowali również drugiego z maszynistów, który dopiero po chwili dołączył do pociągu, ale był trzeźwy. SKA

Ratowali z autobusu Strażacy musieli rozbić szyby, by wejść do wnętrza zgruchotanego autobusu. Część rannych pasażerów opuściła pojazd o własnych siłach, ale czworo najciężej rannych ratownicy musieli wynieść na noszach (tak zwanych deskach) ortopedycznych. Jednego trzeba było reanimo-

wać. W roli tego pacjenta wystąpił fantom Zenon. Wszystko to musiało być zrobione jak najszybciej, bo narastała groźba wybuchu zbiornika paliwa, do czego w końcu doszło, na szczęście już po wyniesieniu z pojazdu wszystkich rannych. Dym był tak gęsty, ze chwilami nie widać było strażaków, którzy w maskach i z butlami tlenowymi, dzielnie walczyli z żywiołem - W ćwiczeniach wzięły udział cztery sekcje ochotniczych straży pożarnych z Chorznia, Grójca i Morzysławia - powiedział Tomasz Gościniak, naczelnik OSP Chorzeń, który dowodził akcją. Strażaków wspierali ratownicy medyczni PCK pod wodzą Adama Kacprzaka. - Proszę napisać, że bardzo dziękujemy konińskiemu PKS, który dostarczył autobus, co pozwoliło nam na przeprowadzenie tych ćwiczeń powiedział Adam Kacprzak. Pokazowa akcja strażaków i ratowników odbyła się przy okazji akcji krwiodawstwa zorganizowanej wspólnie przez Polski Czerwony Krzyż i sieć sklepów Bricomarche i Intermarche. OLER

Fot. R. Olejnik

Osiem rannych osób, w tym trzy ciężko, wyciągnęli z rozbitego autobusu konińscy strażacy i ratownicy medyczni podczas specjalnego pokazu. Ćwiczenia odbyły się 5 września na parkingu przed kompleksem handlowym Intermarche na konińskim Chorzniu.


IV reklama

TURBO nie ma drugiej takiej szkoły Ośrodek Szkolenia Kierowców ,,Turbo” powstał w 1990 roku. - Rynek nie był wtedy tak nasycony, jak dzisiaj, ale od początku dewiza firmy brzmiała: nauka, rzetelność, uczciwość - mówi jej założyciel i właściciel inżynier Józef Rutecki. - Z motoryzacją jestem związany od 17 roku życia, a ponieważ zawsze robiłem to, co lubiłem i umiałem najlepiej, chciałem posiadaną wiedzę przekazywać innym - tłumaczy. Zdobyłem uprawnienia wykładowcy i instruktora, ale postanowiłem robić to po swojemu. Zależało mi, aby zdający nie przeżywali niepotrzebnego stresu, a instruktorzy umieli nauczyć podstaw jazdy nawet najbardziej

kiego stanu, że ten nie potrafi dobrze wykonać najprostszego polecenia. Przykro mi to mówić, bo znam uczciwych, taktownych egzaminatorów, ale niestety, zdarzają się i tacy, o których tak powiedzieć nie można - twierdzi. Oprócz nauki jazdy w Ośrodku ,,Turbo” przy ul. Poznańskiej 47 każdy kierowca może poddać swój samochód szczegółowym badaniom. Umożliwia to stacja kontroli pojazdów, w której, oprócz okresowych przeglądów, można dokonać pierwszych badań technicznych aut sprowadzonych z zagranicy, a nawet zmian homologacyjnych. Na miejscu jest również wypożyczalnia samochodów, lawet i przyczep.

opornego kursanta - wyjaśnia. - Myślę, że to mi się udało, o czym najlepiej świadczy kilkudziesięciotysięczna rzesza absolwentów, a przede wszystkim wysoka zdawalność i zadowolenie kursantów, co potwierdzają pochodzące z WORD wyniki moich instruktorów. Oczywiście bezcenne jest zdobyte doświadczenie – dodaje. Szkoła nauki jazdy inż Ruteckiego umożliwia zdobycie wszystkich kategorii praw jazdy: od samochodu osobowego do ciągnika rolniczego a nawet wózków widłowych. Godnym podkreślenia jest fakt, że kursanci jeżdżą takimi samymi pojazdami, na jakich później zdają egzamin. - Pozwala to im pozbyć się stresu i w pełni skoncentrować na prawidłowej i bezpiecznej jeździe, co procentuje dobrą oceną z egzaminu - podkreśla właściciel szkoły. Nie zawsze jednak wszystko układa się tak dobrze. Zdarzają się - ubolewa Rutecki - egzaminatorzy, którzy swym nieodpowiedzialnym zachowaniem doprowadzają kursanta do ta-

Wykwalifikowana kadra instruktorska gwarantuje nie tylko wysoką zdawalność tych, którzy robią swoje pierwsze prawo jazdy. W Ośrodku kwalifikacje mogą również podnieść kierowcy zawodowi, ubiegający się o certyfikat, upoważniający do przewozu osób i rzeczy ważny w całej Unii Europejskiej. I na koniec najważniejsze - w Ośrodku Szkolenia Kierowców ,,Turbo” prawo jazdy kategorii B mogą zdobyć nawet osoby niepełnosprawne. - Z tego co mi wiadomo, jesteśmy jedyną szkołą w Wielkopolsce, która świadczy taką usługę - podkreśla Józef Rutecki. Każdy, kto wypełni zamieszczony niżej KUPON (wystarczy wpisać imię i nazwisko) i dostarczy go do naszej redakcji lub bezpośrednio do Ośrodka ,,Turbo" (Konin 62-510, ul. Poznańska 47), otrzyma 50 zł zniżki na wybrany kurs prawa jazdy. Pomysłodawcą i organizatorem konkursu jest Ośrodek Szkolenia Kierowców ,,Turbo".

Poradnik Family Finance dla rodziców

Zaplanuj szkolne wydatki Nauka to najlepsza inwestycja. Wiedzą o tym rodzice wysyłający dzieci do szkoły. Ale zanim inwestycja zacznie się zwracać, trzeba ponieść duże wydatki - nawet kilka tysięcy zł rocznie. Dlatego warto pamiętać, że dobra inwestycja musi być też dobrze zaplanowana. Wyprawka pierwszoklasisty to dzisiaj koszt ok. 1000 zł, a to dopiero początek wydatków. Dzieci jedzą w szkole obiady (ok. 70 zł miesięcznie), chodzą na basen (niezbędny strój – ok. 100 zł) i wyjeżdżają na wycieczki (200-400 zł rocznie). - Doświadczenie pokazuje, że na szkolne potrzeby dziecka w trzech pierwszych klasach szkoły podstawowej wydaje się miesięcznie ok. 200 zł. Oznacza to, że w ciągu roku z budżetu domowego znika ponad 2 tys. zł. Dla wielu Polaków jest to cała miesięczna pensja – tłumaczy Dariusz Józefiak z firmy doradztwa finansowego Family Finance. Niestety koszty szkolne rosną wraz dzieckiem.

Edukacja dziecka wiąże się też z pozaszkolnymi wydatkami. Prędzej czy później niezbędny dla dziecka okaże się komputer i dostęp do Internetu. Taki zestaw, używany pod kontrolą rodziców, staje się niezastąpioną pomocą edukacyjną, wspomagającą naukę i budującą wyobraźnie dziecka. Podstawowy zestaw komputerowy dla ucznia to wydatek od 1500 zł. Podobną kwotę trzeba przeznaczyć na roczny kurs obcego języka, podczas którego dziecko opanuje podstawy języka. Bardzo skuteczną metodą nauki są także obozy i kolonie językowe (ok. 1400 zł), które pozwalają zdobywać wiedzę podczas wakacyjnych zabaw. Jeśli nie posiadasz wystarczających środków pieniężnych na zakup książek, opłacenie kursu językowego czy wyposażenie dziecka w komputer, możesz skorzystać z kredytu gotówkowego. Warto zawsze pamiętać o kilku najważniejszych zasadach, związanych z zaciąganiem kredytu:

1. Upewnij się, na spłatę jakiej raty możesz sobie pozwolić. Jak nie będziesz rzetelnie spłacać kredytu, możesz nie dostać następnego. 2. Zawsze przejrzyj oferty kilku banków i porównaj wszystkie koszty kredytu (oprocentowanie, opłatę przygotowawczą, prowizję, składkę ubezpieczeniową itp.). 3. Pozornie atrakcyjna propozycja może okazać się bardzo droga. Dlatego korzystaj z bezpłatnej pomocy specjalisty - doradca kredytowy wytłumaczy Ci różnice w ofertach kredytowych i pomoże wybrać najlepszą ofertę dla Ciebie. 4. Nie spiesz się. Najszybciej nie znaczy najtaniej. Wybierz atrakcyjną ofertę u zaufanego doradcy. 5. Jeśli spłacasz już kilka różnych rat, skorzystaj z kredytu konsolidacyjnego – zmniejszysz obciążenia Twojego domowego budżetu i dostaniesz dodatkową gotówkę na szkolne wydatki.


podróże V

czwartek 10 września 2009

Rowerem przez Afrykę W ubiegłym tygodniu Artur Lorenc dotarł na afrykańskie wybrzeże Morza Śródziemnego i wędruje już przez Maroko. Oto jego relacje z pierwszych dni spędzonych na tym kontynencie.

3 września Noc w Melilli (miasto, jednostka administracyjna Hiszpanii, w północnej Afryce, na wschodnim wybrzeżu Maroka) na portowej ławce dobiegła nareszcie końca. Formalności na marokańskiej granicy załatwiam bardzo szybko. Pod koniec dnia znajduję odpowiednie miejsce na nocleg. Zaczynam zdejmować sakwy z roweru, gdy

nagle słyszę za plecami „Bonjour, sa va?”. Odpowiadam, że wszystko w porządku i właśnie będę rozbijał namiot, żeby tutaj spędzić noc. Przybysz o imieniu Ahmed natychmiast proponuje, żebym spędził tę noc u niego w domu, z jego rodziną. Mówi, że za chwilę kończy się ramadan i będą mogli jeść i pić, więc nalega, żebym poszedł razem z nim. Mówię Ahmedowi, że nie mam pieniędzy i nie będę mógł mu zapłacić. Jednak od razu zaczynam żałować, ze nie ugryzłem się w język, bo na jego twarzy pojawia się wyraz zdziwienia i zmieszania, że w ten sposób potraktowałem jego propozycję.

Natychmiast mówię, że jeśli nie sprawię kłopotu jego rodzinie, z miłą chęcią skorzystam z propozycji. Dom Ahmeda to zwykła lepianka, ale nie można powiedzieć żeby był w środku obskurny. Nie wiem, jak wyglądają inne domostwa, ale tutaj jest miło i przytulnie. Nie zmienia to faktu, że warunki są trudne: nie ma elektryczności, a wodę czerpią ze studni. Gdy już się umyłem, żona Ahmeda natychmiast przynosi kolację: marokański chleb przypominający grubego naleśnika, figi, melon, kawa, herbata oraz popularna w ramadanie gęsta zupa z fasoli i soczewicy. Razem z Ahmedem siedzimy w jednym pokoju, natomiast jego żona i starsza córka jedzą kolację w kuchni. Najbardziej ujmuje mnie życzliwość tych ludzi. Traktują mnie jakbym był członkiem rodziny, który przyjechał w odwiedziny z bardzo daleka. Ahmed cały czas powtarza mi, że jego dom jest moim domem. Mówi, żebym jadł, ile tylko mam ochoty i dolewa mi marokańskiej herbaty, która smakuje wyśmienicie.

8 września To już 45 dni wyprawy, a więc połowa podróży już za mną. Stan licznika: 4600 km. Wczoraj pokonałem pierwsza przełęcz na skraju Atlasu Średniego. Po 70 kilometrach dojeżdżam do Outat el Haj, które jest bardzo sennym miastem. Ponownie mam okazje skorzystać z Internetu i pod tym względem Maroko bije wszystkie kraje europejskie, przez które jechałem. Internet jest jak do tej pory w każdej większej wiosce. Gdy wyruszam w dalsza drogę po godzinie 15, pogoda nagle zaczyna się zmieniać. Wiatr się wzmaga i po chwili robi się bardzo nieprzyjemnie. Rozłożenie namiotu przypomina akrobatyczne wyczyny. Wiatr co chwila zdmuchuje namiot o kilka metrów i uniemożlireklama

wia mi przytwierdzenie go do podłoża. Nad moją głową zbierają się czarne chmury i zaczyna lać jak z cebra, co wprawia mnie w osłupienie. Nagle uświadamiam sobie, że namiot jest cały czas otwarty. Dosłownie chwila wystarczyła, żeby wiatr zamienił jego wnętrze w piaskownicę - naniósł czerwony pył, który w mgnieniu oka pokrył dosłownie wszystko. Osadził się na karimacie, śpiworze, garnkach, wszędzie. Deszcz po chwili ustaje, ale potworny wiatr targa namiotem, jakby chciał go zmieść z powierzchni ziemi. Zupełnie jak rozwścieczony zwierz, który dopadł swoją ofiarę i chce ją rozerwać na strzępy. O dziwo szybko zasypiam. Gdy budzę się na chwilę o godzinie 22, na zewnątrz panuje wręcz grobowa cisza. O 4.30 budzik nawołuje do rozpoczęcia kolejnego dnia. Dla mnie oznacza to przede wszystkim sprzątanie namiotu, który wygląda jak pobojowiska. Każdą rzecz po kolei wycieram z kurzu i chowam do sakw. Teraz zmywam z siebie warstewkę piasku, ale w

najgorszym stanie są moje włosy, które zupełnie się posklejały. Na szczęście niedaleko jest dom, z którego wczoraj brałem wodę, więc pakuję wszystko na rower i ruszam. Do dużego zbiornika doprowadzona jest rura z wodą, która posłuży mi za prysznic. Skoro nadarza się taka okazja, to robię jeszcze pranie. Po chwili otacza mnie ogromne stado kóz. Okazuje się że to, co ja wykorzystuję jako pralnię, dla nich jest wodopojem. Spragnione zwierzęta o mały włos nie wepchnęłyby mnie do wody. Po chwili przychodzi pasterz i przegania swoje kozy na pastwisko. Wieczorem scenariusz z poprzedniego dnia się powtarza. Nauczony doświadczeniem zawczasu rozbijam namiot, zamykam się w środku i w małym przedsionku przy akompaniamencie wielkich kropel deszczu, które uderzają o tropik, gotuję kolację, czyli tradycyjny makaron. PO ZDRAWIAM AR TUR LO RENC


rozmaitości 5

czwartek 10 września 2009

Śladami „Róży bez kolców” Koniński PTTK wspólnie z Miejską Biblioteką Publiczną zorganizowali rajd z Konina do Zakopanego śladami książki Zofii Urbanowskiej ,,Róże bez kolców”, uznanej za powieściową monografię Tatr.

W poszukiwaniu śladów bohaterów powieści uczestnicy rajdu spenetrowali Dolinę Kościelicką, a na przełęcz Krzyżne, gdzie rozgrywają się klu-

czowe sceny książki, wnieśli jej ostatnie wydanie We wtorek, 1 września w Galerii W. i J. Kulczyckich na Kozińcu, przekazali egzemplarz ,,Róży bez kolców” (wydanie 1958) Muzeum Tatrzańskiego. Do daru dołączono także pismo przewodniczącego Komitetu Obchodów Roku Zofii Urbanowskiej, wiceprezydenta Konina Tadeusza Tylaka,

polecającego pamięci zakopiańczyków Zofię Urbanowską i jej dokonania w dziedzinie popularyzacji Tatr i Podhala. Biblioteka w Zakopanem wzbogaciła się również o prezentację o pisarce i jej twórczości przygotowaną przez MBP w Koninie oraz książki ,,Księżniczka” i ,,Złoty pierścień”, wznawiane w II połowie XX wieku. SKA

Obrazy, które mówią Obrazy mówią same za siebie, trudno o nich opowiadać, tak jak trudno opowiadać o muzyce. Trzeba jej posłuchać. Tak o swojej twórczości mówi Jan Sznajder. Jego obrazy wyeksponowano w konińskiej Wieży Ciśnień.

- Wychowałem się w domu, w którym czułem zapach farby, terpentyny, nafty, w którym mówiło się sztuce. Ojciec był instruktorem plastyki, ale miał inne poglądy na twórczość, a ja miałem inne - mówi Jan Sznajder. – Teraz też inaczej na to patrzę. Sam był później instruktorem

plastyki w domu kultury. Prowadził zajęcia z dziećmi. - To jest coś, co chyba miało na mnie największy wpływ – mówi koniński artysta. - Dziecięcy sposób widzenia świata jest najpiękniejszy. Resztę mogą powiedzieć o mnie moje prace. Kto zna Jana Sznajdra i Danutę Czerwińską, wiedzą o ich miłości do psów, zwłaszcza tych porzuconych, dla których na Posoce zawsze znajdowało się miejsce. Wielu zna Jana Sznajdera jako społecznika i kombatanta. Dla niektórych jest kolekcjonerem sztuki ludowej, którą zgromadził

w prywatnym muzeum. Dla innych poetą. Zakorzenił się w Koninie na dobre. Jest przede wszystkim, jak to ujęła Anna Dragan, człowiekiem lokalnym w pełnym wymiarze, ale tworzy ponad tę lokalność. Prezentowany obecnie cykl obrazów jest inny od poprzednich. Dominują na nich ciepłe barwy, a i tematyka bywa na niektórych dość frywolna. Barwne plamy przyciągają wzrok. Dlatego dla Jana Sznajdra warto wspiąć się na szczyt Wieży Ciśnień, ale jeszcze fajniej odwiedzić jego (ich) w Posoce. SKA

Bohaterowie z wystawy Wystawa zatytułowana „Jakaż piękna musi być Polska… „ to opowieść o dramatycznych losach Polaków w czasie II wojny światowej, opowiedziana przez kilkunastoletnich chłopców. W magazynach Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego MIC znajdowała się kronika klasy 3A Gimnazjum im. M. Kopernika w Bottisham w Anglii.

Kronika zatytułowana „Nasze Przeżycia”, prowadzona w latach 195256 przez uczniów składa się z ich życiorysów. Urodzeni w latach 1934-39 mieszkali głównie na wschodnich terenach Rzeczypospolitej, sprzed II wojny światowej. Wypędzeni z Ojczyzny, deportowani wraz z rodzinami, przeszli przez Syberię, Iran, Irak, Palestynę, Liban, Indie, Afrykę, by trafić do Anglii. Przez ostatnie cztery miesiące wystawę

obejrzało kilkadziesiąt tysięcy osób, wrzesień natomiast będzie szczególny pod tym względem, bowiem swój przyjazd do sanktuarium licheńskiego potwierdzili bohaterowie losów, które przypomina wystawa. W najbliższy weekend księża marianie gościć będą Krzysztofa Miłoszowskiego, na 12 i 13 września swój przyjazd zapowiedział Andrzej Lipiński, a w drugiej połowie miesiąca przylecą Zdzisław Łucek i Romuald Kubisz. Ten ostatni do Ojczyzny przyleci z dalekiej Kanady, pozostała trójka na stałe mieszka w Anglii. Wojenna tułaczka całej czwórki to kwintesencja losów Polaków. Każdy z nich miał zupełnie inną drogę. Ich osobiste wspomnienia tworzą przejmujący opis II wojny światowej widzianej oczami dziecka. Przyjazd każdego z osobna

do Lichenia planowany był już od kilku miesięcy. Wystawa przygotowana przez Muzeum im. ks. J. Jarzębowskiego w Licheniu zawiera sporo elementów edukacyjnych uczących o losach Polaków deportowanych w latach 1940-41 w głąb ZSRR. Na przygotowanych planszach zainteresowani znajdą informacje o tym, czym były i kogo dotknęły deportacje i jak, dzięki powstaniu Armii Andersa i ewakuacji wojska w 1942 r., potoczyły się losy garstki ocalonych. Do tej nielicznej grupy należeli uczniowie klasy 3A, którzy swoją wojenną tułaczkę kończyli właśnie w Anglii. Wystawa czynna będzie do 30 października 2009 r. można ją zwiedzać w godzinach od 10.00 – 18.00 w bazylice, kaplicy kapłańskiej. Patronat medialny nad przedsięwzięciem sprawuje TVP Historia.

OGŁOSZENIA DROBNE MIESZKANIA - DOMY n Sprzedam dom jednorodzinny 140 m.kw. (mieszkalna) na działce 11,2 ara. Działka zagospodarowana z oczkiem wodnym i licznymi nasadzeniami. Dom całkowicie podpiwniczony. Na parterze salon, kuchnia i łazienka z prysznicem.Góra: 3 sypialnie i salon kąpielowy z wanną z hydromasażem. Na półpiętrze garderoba. Cena 495 tys. Tel.502098339 n Lokale biurowe oraz lokal handlowy do wynajęcia, atrakcyjna lokalizacja os. Glinka Konin. Powierzchnie 80 m.kw. i 100 m.kw. do podziału wg. potrzeb. Tel. 502-098-339 n Pokoje dla studentów 1-2 os. w domu. piętro domu do wynajęcia. oddzielne wejście, aneks kuchenny łazienka. Atrakcyjne warunki. 10 min od PWSZ. TANIO!!! (możliwość meldunku). Kontakt: 792-87-65-57 n Sprzedam mieszkanie własnościowe z aktem własności i księgą wieczystą, powierzchnia mieszkania 59,4m2, 2 piętro, 3 pokoje, kuchnia, łazienka, wc, duży balkon, dwie piwnice. Możliwa zamiana na mniejsze z dopłatą. Cena: 160000 Kontakt: Koło, Kolejowa 36, 793554949, po 15:00 n Wynajmę atrakcyjne mieszkanie w Koninie, balkon, parking zamknięty. 68 m.kw., 3 pokoje, 1 piętro. Kontakt: 888-383-580 n Wynajmę ładne mieszkanie na ul. Sosnowej. Osobno WC i łazienka, piwnica, balkon. Całkowicie umeblowane i urządzone (telewizor, lodówka, odkurzacz, naczynia itp.). Cena 1200 zł obejmuje czynsz, odstępne i kablówkę. Powierzchnia 48 m.kw., 3 pokoje, piętro: 2. Kontakt: 665-50-38-66. n Sprzedam mieszkanie na Zatorzu ,3 pokoje i kuchnia ,3 piętro, blok ocieplony,blisko szkoła ,przedszkole, przychodnia ,oraz sklepy. Metraż 48,15 m.kw. Kontakt: 663882127,0632440768.

KOREPETYCJE n EVITA – ANGIELSKI DLA DZIECI, MŁODZIEŻY I DOROSŁYCH, przygotowanie do egzaminów gimnazjalnych i maturalnych, business English. Metody dostosowane do potrzeb uczniów. Lekcje w domu ucznia/lektora (Konin i okolice). Tel. 507-050-863. n JĘZYK ANGIELSKI TANIO!!! Studentka I roku udzieli korepetycji z j. angielskigo na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum oraz szkoły średniej (przygotowanie do matury). Zapewniam bardzo dużą ilość własnych materiałów i miłą atmosferę. Efekty widoczne po maturzystach tegorocznych! Kontakt: 781678832 n NIEMIECKI, Korepetycje z angielskiego i niemieckiego. Kontakt: 695-180-605 . n KOREPETYCJE J.ANGIELSKI. Udzielę korepetycji z j.angielskiego. Tanio !!! Konin ul.Wyszyńskiego. Kontakt: 605971652 n Chętnie pomogę przy pisaniu prac zaliczeniowych , dyplomowych , licencjackich , magisterskich , maturalnych , itd. Kontakt: 796382945

n PRACE MAGISTERSKIE! Pomagam w pisaniu oraz sprawdzaniu prac. Prace autorskie na najwyższym poziomie zgodnie ze wskazówkami zleceniodawcy. Prace są pisane na temat i są oryginalne. GWARANCJA ORYGINALNOŚCI RAPORT Z SYSTEMU PLAGIAT! Pomagam przy pracach badawczych (ankiety, wywiady). Kontakt: 798127723 doktorant_pomoc@interia.eu n POMOC w pisaniu i przepisywaniu prac różnego typu: zaliczeniowe, licencjackie, magisterskie, dyplomowe, maturalne, scenariusze okolicznościowe, również opis awansu zawodowego, konspekty itd: bardzo szybko, ciekawie. Kontakt: 796850245 n KOREPETYCJE Z MATEMATYKI. Student udzieli korepetycji z matematyki na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i średniej. Koszt za godzine nauki to 25 zł. Kontakt: 692328071

SAMOCHODY n SPRZEDAM RENAULT MEGANE, Rok produkcji: 1996 Przebieg: 125000 Pojemność silnika: 1600, benzyna, hatchback, czerwony, 5drzwiowy! wspomaganie, reg. kierownica, el. reg. świateł, immobilajzer, 2 poduszki pow. radio org, centr. zamek. halogeny, garażowany, kierowca niepalący, sprowadzony i zarejestrowany (pierwszy właściciel), komplet nowych opon zimowych, samochód w 100% sprawny. Cena: 6900 Kontakt: (0-63) 2112587 Bogdan. n SPRZEDAM VECTRA B, Rok produkcji: 1996, Przebieg: 202000, poj. Silnika: 2000, benzyna, kombi, wspomaganie kier. 2xAirBag, 4xel.Szyby,el.lusterka, el. szyberdach, Klimatronic,Tempomat, kierownica wielofunkcyjna, ABS, kontrola trakcji, Radio. Cena: 7500 Kontakt: 793454965 n SPRZEDAM SEAT CORDOBA, rok prod: 1995, przebieg: 178000 Pojemność silnika: 1600, benzyna+LPG, pierwsza rejestracja w 1996 roku. Turkusowy metalik, Gaz założony 1,5 roku temu czyli jest jeszcze gwarancja, autko ma hak, 2xairbag, szyberdach, autko jest bardzo zadbane w środku, komplet kół zimowych w bdb stanie, nowe klocki hamulcowe. Cena: 6600zł Kontakt: 785980168. n SPRZEDAM OPEL ASTRA, rok produkcji: 1996, przebieg: 195100 Pojemność silnika: 1400, benzyna+LPG, hatchback, 2 x airbag, c.zamek+alarm+pilot, szyberdach, hak, welurowa tapicerka, I właściciel, w kraju od 2000 r., zadbany, doodatkowy komplet kół zimowych z oponami 6mm, cena do negocjacji.

INNE n Zwrot podatku za pracę za granicą. Infolinia 0801-500-900 lub 054231-51-33 www.bavaria24.pl n Sprzedam kontener z płyty obornickiej. Wymiar 2,80 x 6,00. Na podłodze lateks, na oknach wew.rolety, elektryka. Kolor biały z niebieskimi dodatkami. Solidne drzwi, szyby antywłamaniowe. Cena 10 tys. Tel. 502098339


6 informator ááá TELEFONY ALARMOWE TELEFONY ALARMOWE Pogotowie Ratunkowe 999, 0-63 246-76-80 Policja 997 Straż pożarna 998 Straż miejska 986 POMOC MEDYCZNA SZPITALNY ODDZIAŁ RATUNKOWY Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego ul. Wyszyńskiego 1, tel. 0-63 240-40-00

POGOTOWIA

Olga Bończyk, której rozmowę z dziennikarzem Kuriera Konińskiego opublikowaliśmy tydzień temu, zaprasza naszych Czytelników na znakomitą komedię „Pomalu a jeszcze raz”, którą będzie można obejrzeć na scenie Konińskiego Domu Kultury już za tydzień, 18 września. Zagrają „Dziecko Rosemary” Miśkiewicz/Majewski Quintet to wybitne nazwiska polskiej sceny muzycznej. Henryk Miśkiewicz to wybitny saksofonista i klarnecista, mający za sobą współpracę m.in. z Patem Metheny'm i Janem Ptaszynem Wróblewskim.

Robert Majewski ze swoją trąbką gościł na wielu jazzowych festiwalach krajowych i zagranicznych. Skład uzupełnia pianista Wojciech Majewski, brat Roberta, kontrabasista Jacek Niedziela i syn Henryka Miśkiewicza - Michał. Kwintet zaprezentuje nieśmiertelne kompozycje legendarnego kompozytora Krzysztofa Komedy. Podczas koncertu z pewnością usłyszymy najbardziej znane kompozycje Komedy kołysankę z filmu „Dziecko Rosemary” czy tematy z „Noża w wodzie” i „Kattorna”. Koncert z cyklu „To jest jazz”, 26 września, 19.00 Oskard, bilet 35 zł. Kurier otrzymasz bezpłatnie w każdy czwartek na ulicach miasta i powiatu oraz w wymienionych poniżej punktach: Konin, os. I-IV - Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Dworcowa - wypożyczalnia Video-Świat, ul. Tuwima - basen kryty, hala Rondo - Zespół Szkół im. Kopernika - budynek dawnego Energobloku, ul. Spółdzielców - Komenda Miejska Policji, ul. Przemysłowa - Konińska Izba Gospodarcza, ul. Powstańców Wlkp. Konin, os. V - budynek redakcji Kuriera Konińskiego, ul. Przyjaźni 2 - Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie, ul. Przyjaźni

WYDAWCA Kurier Koniński Sp. z o.o. na podstawie umowy franchisowej z Extra Media Sp. z o.o.

Dęty Złoty Róg

Russians come back

XVI Wielkopolski Turniej Orkiestr Dętych im. Leona Schuberta o „Złoty Róg” odbędzie się 13 września na konińskiej starówce.

Koncerty Festiwalu kultury rosyjskiej odbędą się w najbliższy piątek w Golinie i Koninie. Impreza rozpoczęła się 5 września w Poznaniu.

Turniej adresowany jest do orkiestr dętych województwa wielkopolskiego zrzeszonych w Polskim Związku Chórów i Orkiestr Oddział Wielkopolski „Macierz” w Poznaniu. Publiczności da możliwość zapoznania się z bogatym i ciekawym repertuarem orkiestr prezentujących bardzo wysoki poziom artystyczny.

Organizatorem imprezy jest Grupa Żerków i Dom Kultury Słupca. Oprócz piątkowych koncertów w Domu Kultury w Słupcy (godz. 16.00) oraz w Kawiarni Kogel-Mogel w Koninie (godz. 20.00) odbędą się tam też imprezy w sobotę, a w niedzielę przeniosą się do Domu Kultury w Golinie (godz. 20.00).

Program: 13.30: Przemarsz orkiestr na rynek 15.00: Występy estradowe poprzedzone wspólnym wykonaniem utworu „Marsz Pod Sztandarem Pokoju” 18.00: Występ Orkiestry Dętej Kopalni Węgla Brunatnego KWB „Konin” w Kleczewie 19.00: ogłoszenie werdyktu. Podczas imprezy będzie można odwiedzić kiermasze z rękodziełem twórców ludowych. - wypożyczalnia Video-Świat, ul. Zakole - szpital, ul. Wyszyńskiego - Centrum Kultury i Sztuki w Koninie, ul. Okólna, - przychodnia Med-Alko, ul. Przyjaźni, - Zespół Szkół Górniczo-Energetycznych w Koninie, - Przedszkole nr 15, ul 11 Listopada 32 Konin, os. Chorzeń - stacja paliw BP, ul. Spółdzielców - Degustatornia, ul. Spółdzielców Konin, os. Niesłusz - stacja paliw BP, ul. Torowa - stacja paliw BP, ul. Przemysłowa Konin, starówka - szpital: ul. Szpitalna - Naleśnikarnia „Przystań”, ul. Wojska Polskiego 3,

Wystąpią artyści Grupy Żerków oraz grupy z Niemiec Periferija, Vacuumulator, Stary Ikarus, Modest), grupy z Polski Staszek Krawczyk, Blues Makers, KF Band oraz Włodek Bludnik (malarstwo & grafika). Konin, os. Zatorze - wypożyczalnia Video-Świat, ul. Szeligowskiego - sklep Tesco, ul. Chopina - basen, ul. Szymanowskiego - sklep Netto, ul. Chopina - pub Musztarda, ul. Chopina - pub Kredens, ul. Chopina - Finezja, ul. Chopina przychodnia lekarska, ul. Szeligowskiego - Przedszkole nr 31, ul. Różyckiego 3 Stare Miasto - Biuro Podróży Planet Tours, Centrum Handlowe Ferio - Urząd Gminy - korporacja taksówkarska Taxi Express 196-24, Kurier Koniński można też pobrać za darmo, zarówno wydanie aktualne jak i archiwalne ze strony: www.kurierkoninski.pl

REDAKCJA:

BIURO REKLAMY:

62-510 Konin, ul. Przyjaźni 2 (IX pietro), tel. 63 2180054, fax 63 2180001 redakcja@kurierkoninski.pl

tel. 63 2180052, fax 63 2180001 reklama@kurierkoninski.pl www.kurierkoninski.pl

REDAKTOR NACZELNY Robert Olejnik

Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Ciepłownicze 0-63 249-74-00 Gazowe 992 Energetyczne 991 Wodociągowe 994, 0-63 240-39-33 Pogrzebowe usługi całodobowe: Administracja cmentarza komunalnego w Koninie, tel. 0-63 243-37-11, 502-167-765

TELEFONY ZAUFANIA Alkoholizm: Telefon zaufania Anonimowych Alkoholików 723-100-973 Konińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Szansa”, od poniedziałku do piątku w godz. 18.00-20.00, tel. 0-63 242-39-35 Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00, tel. 0-63 243-67-67

Amazonki Koniński Klub „Amazonki”, wtorki i czwartki w godz. 15.00-17.00, tel. 0-63 243-83-00 Bezdomność Dom noclegowy i schronisko dla bezdomnych PCK w Koninie, ul. Nadrzeczna 56, tel. 0-63 244-52-95 Dzieci Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Zarząd Oddziału Powiatowego, Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy TPD, Społeczny Rzecznik Praw Dziecka, ul. Noskowskiego 1A, 0-63 242-3471 Narkotyki Punkt Konsultacyjny Stowarzyszenia Monar dla osób z problemem narkotykowym, ul. Okólna 54, od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-20.00, soboty w godz. 9.00-13.00, tel. 0-63 240-00-66 Pogotowie „Makowe” 988 (od 9.00 do 13.00) Rodzina Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Przyjaźni 5, tel. 0-63 242-62-32 Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, Sekcja Poradnictwa Rodzinnego i Interwencji Kryzysowej, ul. Staszica 17, 0-63 244-5916 (dyżur całodobowy), niebieska linia 0 801-141-286, od poniedziałku do piątku w godz. 15.00-17.00

ááá PLACÓWKI KULTURALNE I MUZEA n Centrum Kultury i Sztuki, ul. Okólna 47a, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.30, tel. 0-63 243-6350 n Galeria Sztuki „Wieża Ciśnień", ul. Kolejowa 1a, w lipcu nieczynna, w sierpniu czynna od wtorku do piątku w godz. 9.00-18.00, soboty w godz. 10.00-14.00, 0-63 242-42-12. n Biblioteka repertuarowa działająca przy CKiS nieczynna do 15 sierpnia. n Górniczy Dom Kultury „Oskard”, aleje 1 Maja 2, 063 242 39 40 n Koniński Dom Kultury, pl. Niepodległości 1, 063 211 31 30 n Klub Energetyk, ul. Przemysłowa 3d, 063 243 77 17, 063 247 34 18 n Młodzieżowy Dom Kultury, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynny od poniedziałku do piątku w godz.

8.00-18.00, 063 243 86 24 n Muzeum Okręgowe Konin-Gosławice, ul. Muzealna 6, czynne we wtorki, środy, czwartki i piątki w godz. 10.00-16.00, soboty w godz. 10.0015.00, niedziele w godz. 12.00-16.00, czynne w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, bilet ulgowy: 5 zł, normalny: 10 zł, w niedziele: wstęp wolny na wystawy stałe, tel. 0-63 242-75-99. n Muzeum byłego Obozu Zagłady w Chełmnie nad Nerem czynne codziennie w godz. 10.00-18.00, oddziały: las rzuchowski (tel. 501-610710), teren dawnego pałacu (tel. 063 271-94-47) n Skansen Archeologiczny w Mrówkach koło Wilczyna, czynny tylko w sezonie od 1 kwietnia do 30 września codziennie w godz. 10.0018.00

ááá BIBLIOTEKI n PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA, ul. Przemysłowa 7, czynna w poniedziałki i wtorki w godz. 8.30-18.30, środy – nieczynna (lekcje biblioteczne), czwartki i piątki w godz. 8.30-18.30, soboty w godz. 8.00-13.00, tel. 0-63 242-63-39 n MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy, piątki w godz. 9.00 – 18.00, czwartki w godz. 12.00-15.00, soboty w godz. 10.0014.00, w dniu 24.12 w godz. 9:0013:00, 27.12 – nieczynna, 31.12 w godz. 9.00-13.00 n Wypożyczalnia „książki mówionej” płyt i kaset, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-16.00 n Czytelnia i sala internetowa, ul. Dworcowa 13, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.0018.00, czwartki w godz. 10.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00 n Filia „Starówka”, wypożyczalnia i czytelnia dla dzieci i młodzieży (bezpłatna sala internetowa), ul. Mickiewicza 2, czynna w poniedziałki, wtorki, środy i piątki w godz. 9.00-18.00, czwartki w godz. 10.00-15.00, soboty w godz. 10.00-14.00

n Filia dla dzieci i młodzież, ul. Powstańców Wielkopolskich 14, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.0015.30 n Filia nr 3, ul. Goździkowa 2, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.30-18.00, wtorki w godz. 9.30-15.30, czwartki w godz. 12.0015.30 n Filia nr 6, ul. Benesza 1, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.00-17.40, wtorki w godz. 9.3015.00, czwartki w godz. 12.00-15.00 n Filia nr 7, ul. Sosnowa 16, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 11.00-18.00, wtorki w godz. 9.30-15.00, czwartki w godz. 12.0015.00 n Filia nr 8, ul. Szpitalna 45, czynna w poniedziałki i środy w godz. 9.0018.00, wtorki i piątki w godz. 7.3015.30 n Filia Gosławice-Zamek, ul. Gosławicka 46, czynna w poniedziałki, środy i piątki w godz. 10.45-16.45 i wtorki w godz. 9.00-15.00 n Filia nr 11, Cukrownia Gosławic ul. Cukrownicza 4, czynna we wtorki i piątki w godz. 11.00-17.00


sport 7

czwartek 10 września 2009

Szabla Ryszewskiego została w domu Najlepszy z naszych – Adrian Stanisławski – w półfinałowej, bardzo emocjonującej walce przegrał 15:14 z późniejszym zwycięzcą zawodów Adamem Skrodzkim z AZS/AWF Katowice. W sobotę, 5 września, w Koninie zameldowało się 50 zawodników i 38 zawodniczek z 11 klubów. Dla szablistów najbardziej liczyło się zdobycie trofeum - szabli Zenona Ryszewskiego, ale aby to osiągnąć, należy trzy razy z rzędu wygrać konińskie zawody. Póki co broń legendarnego trenera pozostała w naszym mieście. Konińskie zawodniczki zakończyły swoje zmagania stosunkowo szybko, bowiem żadnej nie udało się wejść do półfinałów. Za najlepszą uznano Katarzynę Karpińską i uhonorowano nagrodą specjalną: rowerem. Z półfinałowych zmagań zwycięsko wyszły Aleksandra Socha i Małgorzata Kozaczuk. Ich bezpośrednie starcie, zgodnie z oczekiwaniem, przyniosło sukces starszej, bardziej do-

świadczonej i lepiej tego dnia dysponowanej Sosze. Odbierając puchar z rąk prezydenta Kazimierza Pałasza, nie kryła wzruszenia. Najważniejsza walka mężczyzn nie przyniosła emocji podobnych do tych, jakie pojawiły się w półfinale. I to wcale nie dlatego, że zabrakło w niej zawodnika z Konina. Po prostu była czytelna

i jednostronna, o czym najlepiej świadczy wynik 15:6 dla Skrodzkiego. Adrian Stanisławski w ostatecznej klasyfikacji sobotniego turnieju zajął trzecie miejsce. Zwycięzcami cyklu zawodów rozgrywanych w ramach Pucharu Polski 2008/2009 zostali Katarzyna Kędziora i Adam Skrodzki. WIK

Klub Turystyczny PTTK w Koninie zapoczątkował w 1984 roku tradycję corocznych rajdów rowerowych po wschodniej Wielkopolsce. Przez 25 lat do grona współorganizatorów dołączały oddziały PTTK w Słupcy, we Wrześni, a od kilku lat Tureckie Towarzystwo Turystyczne. W 2009 roku z okazji jubileuszowej edycji, rajd odbył się na terenie powiatu konińskiego. Różnymi drogami zjechali do Lichenia cykliści z Płocka, Torunia, Łodzi, Świebodzina, Zabrza, Łodzi, Śremu, Jarocina, Gniezna, Wrześni, z Turreklama

Piąte zwycięstwo w tym sezonie odniósł Avans Górnik Konin. 5 września koninianie podejmowali na boisku przy Podwalu Noteciankę z Pakości.

Początek nie zapowiadał tak wysokiego zwycięstw, bo pierwszą bramkę nasi piłkarze zdobyli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Jej strzelcem był Arkadiusz Bajerski. Drugi raz piłka wpadła do siatki gości w dwunastej minucie drugiej

połowy za sprawą potężnego strzału Damiana Augustyniaka. Dwadzieścia minut później bramkarza Notecianki pokonał Piotr Głowala, a po pięciu minutach czwartego gola zdobył Ariel Szczesiak. Ponieważ Włocławia Włocławek, dotychczasowy lider tabeli, przegrała spotkanie z Lechem Rypin, Górnik awansował po sobotnim zwycięstwie na pierwsze miejsce. OLER

Wsiądź na rower

Cykliści na Ziemi Konińskiej W miniony weekend zakończył się w Licheniu XXV ogólnopolski rajd kolarski po Wielkopolsce wschodniej.

Górnik wciąż niepokonany

Fot. R. Olejnik

Zawodnikom Konińskiego Klubu Szermierczego nie udało się odnieść sukcesu w IV Pucharze Polski seniorów w szabli, będącym zarazem XVI Memoriałem Zenona Ryszewskiego.

Avans Gór nik Ko nin - KS No te cian ka Pa kość 4:0

ku, Goliny, Konina i pozostałych miejscowości. Najdłuższy dystans, 140 km pokonał na rowerze Wiesław Grabowski z ŁKTK im. Henryka Gintera w Łodzi, niewiele mniej nakręcili rowerzyści z klubu BENEQTEAM z Płocka, GRULE z Jarocina i ŻWAWE DZIADKI ze Śremu, 52 km musieli pokonać kolarze z Turku. Powiat koniński wyposażył wszystkich w najświeższe wydanie mapy. Po zwiedzeniu sanktuarium 70 rowerzystów udało się na trasy po ziemi konińskiej. Prawie 67 km przejechała grupa Tomasza Maciaszka, zwiedzając Wąsosze, Ślesin, Skulsk i Ostrowąż. Śluzowanie kajaków, pomnik w Ignacewie, kościoły w Sadlnie i w Mąkolnie obej-

rzała ekipa Zbyszka Szczypkowskiego. Wszyscy wykorzystali znakowane szlaki rowerowe. Najstarszym uczestnikiem był Mieczysław Wojtkowski z klubu ŻWAWE DZIADKI ze Śremu, a najmłodszymi Jan Okoński i Szymon Bartczak. Niedzielne trasy przebiegały przez Puszczę Bieniszewską, położoną w Powidzko-Bieniszewskim obszarze chronionego krajobrazu i należącą do obszarów Natura 2000. Rajd przebiegał pod znakiem zmiennej pogody, co nie przeszkodziło gościom docenić piękno Ziemi Konińskiej i podziwiać zabytki, także z wysokości wieży widokowej w Licheniu. SKA

12 września Kleczew zaprasza na IV Rowerowy Rajd Rodzinny „Bądź trzeźwy na drodze”, wiodący atrakcyjnymi krajobrazowo szlakami gminy.

Start nastąpi o godz. 10.00 w dwóch miejscach: w Kleczewie i Budzisławiu, a metę wyznaczono w świetlicy w Dankowie. Uczestnicy reklama

mają zapewnione napoje i posiłek regeneracyjny. Tego samego dnia Ślesin organizuje III Rajd Rowerowy „Bursztynowym szlakiem” wiodący z Kruszwicy przez Licheń do Ślesina. Wpisowe kosztuje 10 zł, a zbiórkę uczestników, którzy do Kruszwicy podjadą autokarem, wyznaczono na godz. 7.00.


8 rozmaitości

Zgodnie z wielowiekową tradycją do Bieniszewa przybyło 8 sierpnia nieprzebrane mrowie pielgrzymów. Z okazji święta Matki Boskiej Siewnej uczestniczyli w uroczystej sumie, po której – w procesji z relikwiami Pięciu Braci Męczenników – okrążyli kamedulską pustelnię.

Tego dnia już sam dojazd do klasztoru stanowił spore wyzwanie. Pierw-

sze co rzucało się w oczy na miejscu to morze zaparkowanych pojazdów i prawdziwe odpustowe miasteczko. W kramach, na straganach i stoiskach było to wszystko, co zwykle składa się na ofertę takich miejsc, okraszoną dodatkowo wonią unoszącą się z wielkich grilli i kuchni polowych. Zdecydowana większość przybyłych zostawiła jednak te atrakcje na póź-

niej, kierując się do klasztoru. A tam, kiedy ucichł już gwar przekupniów, człowiek zanurzał się w zupełnie inny świat. Ludzie stali, siedzieli na poduszkach i turystycznych krzesełkach, opierali się o drzewa i rowery. - Świętujcie ten dzień, czas łaski i miłosierdzia bożego. Zostawcie wszelkie troski i zmartwienia, bowiem jesteście w Bieniszewie - dobiegało z głośników.- Trzeba nam refleksji i opamiętania, także wśród naszych elit, pochylmy się i otoczmy troską potrzebujących - głosili kapłani. Po sumie, prowadzona przez orkiestrę dętą, procesja okrążyła klasztor. Na czele niesiono ozdobną skrzynkę z relikwiami Pięciu Braci Męczenników. Gdzieniegdzie porozsiadały się grupki pielgrzymów spożywających posiłek. Z klasztoru bezustannie wylewał się tłum zwiedzających. To prawdziwa okazja, bowiem można było wejść niemal wszędzie. Zaglądano za ołtarz, w podziemiach oglądano epitafia zmarłych zakonników, robiono zdjęcia i modlono się. Niepocieszeni byli ci, którzy przyciskając nos do szyby, próbowali zajrzeć do domków (w oknach były zasłony), w których mieszkają bracia. Ci zaś byli niemal niewidoczni, chociaż w kilku miejscach sprzedawali wydane niedawno albumy. Z pewnością ten zgiełk był dla nich, przyzwyczajonych do ciszy i kontemplacji, uciążliwy. Na szczęście od środy w Bieniszewie z powrotem zagościł spokój i cisza. WIK

Fot. W. Kubaszewski

U Białych Braci


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.