Kurier Plus 8 listopada 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

➭ Siedem lat Sztukmistrza z Sopotu – str. 5 ➭ Nowa strategia bezpieczeñstwa – str. 7 ➭ Kardyna³ Dolan zamyka polsk¹ parafiê – str. 9 ➭ O muzyce bez dyplomacji – str. 13

P L U S

P O L I S H NUMER 1053 (1353)

W E E K L Y

➭ Wojuj¹ce autorki – str. 17

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

8 LISTOPADA 2014

➭ Turkusowe dziedzictwo – str. 22

Adam Sawicki

Klêska Obamy

We wtorkowych wyborach uzupe³niaj¹cych do Kongresu republikanie odebrali demokratom osiem miejsc w Senacie uzyskuj¹c tu wyraŸn¹ wiêkszoœæ. W Izbie Reprezentantów powiêkszyli sw¹ wczeœniej istniej¹c¹ przewagê. Nie uzyskali jednak w Senacie ³¹cznie 60 g³osów, tyle ile potrzeba do stanowiania praw bez ogl¹dania siê na demokratów.

w 1918 r. - po 123 latach zaborów.

Artyœci historii

Jednak obywatele wcale nie s¹ zachwyceni republikanami. WyraŸna wiêkszoœæ Ÿle ocenia nie tylko prezydenta, ale równie¿ przedstawicieli obu partii w Kongresie. A dwie trzecie uwa¿a, ¿e Ameryka znajduje siê na z³ej drodze. Nie wszystko da siê wyt³umaczyæ z³¹ polityk¹ Obamy i demokratów. Jest regu³¹, ¿e w szóstym roku prezydentury jego partia przegrywa wybory do Kongresu. Sprawowanie w³adzy zu¿ywa i nara¿a na konflikty z ró¿nymi grupami interesów. Natomiast w tym wypadku rzucaj¹ siê w oczy rozmiary klêski. Zreszt¹, wybory uzupe³niaj¹ce co dwa lata ró¿ni¹ siê profilem elektoratu od ogólnokrajowych co cztery lata, gdy wybiera siê równie¿ prezydenta. ➭ 8

Wielka aukcja sztuki 15 listopada w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku odbêdzie siê wielka aukcja sztuki Artyœci Historii. O inicjatywie tej opowiada jej wspó³organizator Mietko Rudek. Co kryje siê pod has³em Artyœci Historii? To wspólna koncepcja zaprzyjaŸnionych artystów. Proponujemy Polonii now¹ formê socjalizowania siê. Planujê, ¿e bêdzie to cykliczna impreza organizowana kilka razy w roku, podczas której nie tylko kupuje siê sztukê, ale bêdzie siê mo¿na spotkaæ, poznaæ artystów i kolekcjonerów. Ma to te¿ w zamyœle finansowe wspieranie polonijnych organizacji, a w przypadku obecnej aukcji - Instytutu Pi³sudskiego. Ale jednoczeœnie jest to promowanie artystów, którzy nie maj¹ za du¿o kontaktów z polonijnym œwiatem. A ju¿ 15 listopada odbêdzie siê jego pierwsza ods³ona. Jacy artyœci bior¹ udzia³ w aukcji? Do tej inicjatywy w³¹czyli siê niemal wszyscy lokalni artyœci i kolekcjonerzy z Nowego Jorku i okolic, a tak¿e zaprzyjaŸnieni twórcy europejscy jak np. Piotr Betlej i Maria Fuks, którzy przeznaczyli prace na ten cel. Nabyæ bêdzie mo¿na m.in. dzie³a Janusza Gilewicza, Janusza Kapusty, Janusza Kawy, Keryn Huang, Adama Niklewicza, Jana Hausbranda, Jana Libensteina, czy Juliana Stañczaka. Ale na aukcji poka¿emy nie tylko malarstwo i fotografiê, ale i rzeŸby, np. Andrzeja Pityñskiego czy

Andrzeja Szczepañca Setty. Setta to artysta, który robi zamówienia typu muzealnego. Jego prace znajduj¹ siê w Muzeum Sportu, w Muzeum Historii Ameryki w Bostonie, czy w Madame Tessauds. Dochód przekazany na rzecz Instytutu im. J. Pi³sudskiego zasili prowadzon¹ przez Instytut Kampaniê na Rzecz Przysz³oœci, maj¹c¹ zapewniæ zorganizowanie nowej siedziby tej organizacji. Oprócz tego na aukcji licytowane bêd¹ prace z kolekcji Polsko-Amerykañskiego Muzeum w Port Washington i dochód z ich czêœci aukcji zostanie podzielony miêdzy obie organizacje. Wœród tych prac znajdzie siê pere³ka – obraz przestawiaj¹cy Kazimierza Pu³askiego, namalowany w stylu naiwnym. Ca³y katalog dostêpny jest online na FB pod has³em Artyœci Historii. Co jeszcze wyró¿nia tê aukcjê wœród podobnych inicjatyw? Jak ju¿ wspomnia³em, nie bêdzie to jednorazowa impreza. Nastêpn¹ aukcjê planujemy na wiosnê w³aœnie w Port Washington. Tamtejsze muzeum to niedoceniana instytucja: piêkny budynek, ciekawa kolekcja, inne œrodowisko polonijne. Nasze aukcje bêd¹ popularne, bo ludzie maj¹ potrzebê obcowania ze sztuk¹. A jeœli nie maj¹ – to teraz maj¹ szansê j¹ rozwin¹æ. ➭6

u Mietko Rudek - Ludzie maj¹ potrzebê obcowania ze sztuk¹.

FOT.: JEAN-BAPTISTE GUILLEMIN

11 listopada - upamiêtnienie odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci

Wynik wyborów jest osobist¹ klêsk¹ prezydenta Baracka Obamy, który straci³ popularnoœæ, jaka wynios³a go do Bia³ego Domu jeszcze dwa lata temu. Obama sta³ siê tak niepopularny, ¿e ubiegaj¹cy siê o wybór kandydaci demokratyczni nie ¿yczyli sobie jego poparcia, wybieraj¹c za to w kampaniach wyborczych wiceprezydenta Joe Bidena. Zaœ prezydent sta³ siê kulaw¹ kaczk¹ (lame duck) jak okreœla siê bezsilnych polityków u kresu kadencji. Republikanie wygrali tak¿e wiele wyborów na gubernatorów stanowych, nie tylko w stanach konserwatywnych ale tak¿e w liberalnych, jak Maryland. Wybory 4 listopada by³y uzupe³niaj¹ce, gdy poddaje siê pod g³osowanie jedn¹ trzeci¹ sk³adu Senatu i Izby Reprezentantów.


2

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014


3

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

 POLSKA Prezydent zatwierdzi³ strategiê bezpieczeñstwa

Bronis³aw Komorowski zatwierdzaj¹c strategiê bezpieczeñstwa powiedzia³ m.in. „Wyci¹gamy wniosek z tego, co siê zmieni³o na gorsze na wschód od Polski, gdzie pojawi³ siê nie tylko obszar niestabilnoœci, ale obszar gdzie widaæ wyraŸnie sprawy z³e. Nie tymczasowe, chwilowe, ale trwa³e, które pogarszaj¹ stan bezpieczeñstwa za nasz¹ granic¹”.

UROCZYSTE OBCHODY

KURIER PLUS

ŒWIÊTA NIEPODLEG£OŒCI

redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska

NIEDZIELA, 9. LISTOPADA 2014 * * *

Wiêcej pieniêdzy dla s³u¿b specjalnych

Agencja wywiadu domaga siê dotacji w wysokoœci 92 mln. z³otych, a ABW-30 mln. z³otych. Mówiono o tym na zamkniêtym posiedzeniu speckomisji. Szefowie tajnych s³u¿b oczekuj¹ dofinansowania swoich resortów. Ostateczna decyzja nale¿y do rz¹du.

Przeciw euro

Jak wynika z sonda¿u CBOS w Polsce roœnie liczba przeciwników wprowadzenia europejskiej waluty. Przeciwko euro wypowiada siê ju¿ 68 proc. respondentów. Utrzymuje siê przekonanie, ¿e na wprowadzeniu euro straciliby zwykli ludzie, ¿e ceny posz³yby w górê, a Polska straci³aby mo¿liwoœæ prowadzenia w³asnej polityki pieniê¿nej.

Spotkanie z partyjnymi liderami

Z inicjatywy premier Ewy Kopacz, odby³o siê pierwsze z cyklu spotkañ z liderami ugrupowañ parlamentarnych. Maj¹ one dotyczyæ tematów niekolizyjnych, czyli takich, które mo¿na za³atwiaæ pozapartyjnie. W spotkaniu nie wzi¹³ udzia³u prezes Prawa i Sprawiedliwoœci Jaros³aw Kaczyñski, który wczeœniej domaga³ siê wizyty pani premier w swoim ugrupowaniu i dyskusji na temat obni¿enia wieku emerytalnego i cen lekarstw. Premier odmówi³a t³umacz¹c siê napiêtym kalendarzem.

W Warszawie i Sopocie najlepiej

Wed³ug rankingu tygodnika Polityka najlepsze polskie miasta do ¿ycia to: Warszawa, Sopot i Wroc³aw. Najgorszy jest Wa³brzych.

 ŒWIAT Wygrana Republikanów

Wtorkowe wybory do Kongresu wygrali Republikanie. Dziêki temu umocnili sw¹ dotychczasow¹ wiêkszoœæ w Izbie Reprezentantów i przejêli kontrolê nad Senatem. Prezydent Barack Obama pogratulowa³ im wygranej i upewni³ o woli wspó³pracy.

Najm³odsza w Kongresie

30-letnia Elise Stefanik z ramienia Republikanów wygra³a wybory do Izby Reprezentantów w stanie Nowy Jork. Amerykañskie media podaj¹ ten fakt jako historyczne wydarzenie. Elise jest absolwentk¹ Harwardu i pracowa³a ju¿ w Bia³ym Domu.

Putin najpotê¿niejszy

Drugi rok z rzêdu, wed³ug rankingu magazynu Forbes, najpotê¿niejszym cz³owiekiem na œwiecie okaza³ siê prezydent Rosji W³adimir Putin. Wyprzedzi³ przywódców USA i Chin, a tak¿e za³o¿ycieli Microsoftu i Googla.

Ryzyko inwazji

Zdaniem niezale¿nych analityków ryzyko wkroczenia regularnych wojsk rosyjskich na Ukrainê jest wysokie. W £ugañsku i okolicach powstaj¹ bazy prze³adunkowe i punkty zbioru pojazdów wojskowych. Rozdzielane s¹ zapasy amunicji i paliwa.

MSZA ŒW. ZA OJCZYZNÊ

godz. 11:30

KOŒCIÓ£ ŒW. STANIS£AWA KOSTKI, Greenpoint, Brooklyn, NY

sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

PRZEMARSZ POCZTÓW SZTANDAROWYCH, ORGANIZACJI I WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW DO POLSKIEGO DOMU NARODOWEGO 261 DRIGGS AVENUE, GREENPOINT

UROCZYSTA AKADEMIA

sekretarz redakcji Anna Romanowska

godz. 13:00

PROGRAM PATRIOTYCZNO-ARTYSTYCZNY Z UDZIA£EM WETERANÓW, CHÓRU ANGELUS, HARCERSTWA ZESPO£U FOLKLORYSTYCZNEGO PAFDO. WSTÊP WOLNY.

RODACY ! UCZCIJMY WOLNOŒÆ ZA KTÓR¥ NARÓD POLSKI TAK WIELE MUSIA£ ZAP£ACIÆ. ZAPRASZAJ¥: POLSKI DOM NARODOWY, STOWARZYSZENIE WETERANÓW ARMII POLSKIEJ W AMERYCE I POLSKIE ORGANIZACJE.

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

Greenpoint. Przemiany Program na listopad i grudzieñ:

Znani i nieznani emigranci

– spotkania literacko-historyczne Seria wyk³adów i dyskusji dla zainteresowanych histori¹ polskiej emigracji. ☛ Gdzie: Biblioteka Brooklyñska na Greenpoincie, 107 Norman Ave, NY. ☛ Czwartek, 13.11.2014, 18.30-20.00. Temat: Sula Bennett – nowojorska antropolog i socjolog, autorka kontrowersyjnych badañ lingwistycznych nad Starym Testamentem. Goœæ – Ewa D¿urak z The City University of New York. ☛ Wtorek, 2.12.2014, 18.30-20.00. Temat: Polska na Antypodach. Dwóch zapomnianych pisarzy: Andrzej Chciuk i Andrzej Bobkowski. ☛ Œroda, 10.12.2014, 18.30-20.00. Spotkanie z Ryszardem Horowitzem wokó³ jego ksi¹¿ki autobiograficznej. „¯ycie niebywa³e. Wspomnienia Fotokompozytora” to ¿ywa, wci¹gaj¹ca i szczera opowieœæ o wojennej traumie, dorastaniu w powojennej Polsce i spe³nionym amerykañskim œnie.

Rusz pionkiem historii

– spotkania z histori¹ i grami planszowymi Rusz pionkiem historii to œwietna okazja do poszerzenia wiedzy o historii Polski, poznania ciekawych ludzi oraz dobrej zabawy z grami planszowym. ☛ Gdzie: Biblioteka Brooklyñska na Greenpoincie, 107 Norman Ave, NY. Spotkania z gr¹ „Pamiêæ 39”: ☛ Œroda, 05.11.2014, godz. 18.00-20.00. 1 wrzeœnia 1939 – utrwalenie daty rozpoczêcia II Wojny Œwiatowej. ☛ Œroda, 19.11.2014, godz. 18.00-20.00. Jak to siê zaczê³o? Przegl¹d tekstów li-

terackich opisuj¹cych pocz¹tek II Wojny Œwiatowej. ☛ Czwartek, 04.12.2014, godz. 16.0020.00. Turniej gier planszowych oraz Miko³ajki na Greenpoincie. ☛ Œroda, 17.12.2014, godz. 18.0020.00. 17. wrzeœnia 1939 – utrwalenie daty wkroczenia Armii Czerwonej na ziemie polskie oraz Polskie Pañstwo Podziemne – przedstawienie dzia³alnoœci i organizacji Armii Krajowej.

Miêdzypokoleniowy Greenpoint

Warsztaty dla otwartych, lubi¹cych siê rozwijaæ i twórczo spêdzaæ czas niezale¿nie od wieku. ☛ Gdzie: Biblioteka Brooklyñska na Greenpoincie, 107 Norman Ave, NY ☛ Wtorek, 18.11.2014, 15.00-17.00. Przedmioty mojego pokolenia. ☛ Sobota, 29.11.2014, godz. 15.00-17.00. Skarb Greenpointu – zostawiamy œlad dla przysz³ych pokoleñ. ☛ Sobota, 6.12.2014, 15.00-17.00. Magia miejsca, czasu i ludzi – podsumowanie.

Historia polskiego jazzu

– warsztaty z muzyk¹ i o muzyce Warsztaty dla zainteresowanych histori¹ polskiego jazzu, s³uchaniem dobrej muzyki, wypraw¹ do jednego z najlepszych klubów jazzowych na œwiecie i spotkaniem ze znanymi muzykami nowojorskiej sceny jazzowej. ☛ Gdzie: Biblioteka Brooklyñska na Greenpoincie, 107 Norman Ave, NY ☛ Œroda, 12.11.2014, godz. 18.00-20.00. Fina³ warsztatów. Temat: Co nowego w polskim jazzie? Wspó³czesne gwiazdy polskiej sceny jazzowej i ich twórczoœæ. Dodatkowo du-

¿o dobrej muzyki, rozmowy o muzyce, która wp³ynê³a na nasze ¿ycie oraz pokaz filmu „Trzeba uderzaæ we w³aœciwe klawisze” o Adamie Makowiczu.

Muzyczny Greenpoint

– fina³owy koncert kameralny na Greenpoincie Greenpoint na barokowo! ☛ Gdzie: Biblioteka Brooklyñska na Greenpoincie, 107 Norman Ave, NY ☛ Sobota, 22.11.2014, godz. 14.00 – 15.00. Ensemble: Filigree Baroque Kompozytorzy: Marcin Mielczewski (1600–1651), Nicolaus Cracoviensis (dates unknown, 16th century), Mikolaj Zielenski (1550-ca. 1620), Petrus Wilhelmi de Grudencz (1400-1480), Grzegorz Gerwazy Gorczycki (ca. 1665 to 1667 – 30 April 1734), Diomedes Cato (ca. 1560 – after 1618). Muzycy: Sarah Stone, Wiolonczela, Anna Jane Lester, Skrzypce, Melanie Williams, Flet, Melody Hung Nishinaga, Klawesyn, Johanna Bronk, Mezzosopran. Projekt „Greenpoint. Przemiany” realizowany jest we wspó³pracy z Bibliotek¹ Brooklyñsk¹ na Greenpoincie, organizacj¹ Opportunity Music Project, Videology, Pracowni¹ Focusingu, Pangea Network USA. Partnerami medialnymi s¹: Kurier Plus, Radio Rampa, Dobra Polska Szko³a, Greenpointpl. com, Super Ekspress NY. Projekt jest wspó³finansowany ze œrodków finansowych otrzymanych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizacjê zadania „Wspó³praca z Poloni¹ i Polakami za granic¹.”


4

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Wierzysz w to?

Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umieraj¹, abyœcie siê nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie maj¹ nadziei. Jeœli bowiem wierzymy, ¿e Jezus istotnie umar³ i zmartwychwsta³, to równie¿ tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. To bowiem g³osimy wam jako s³owo Pañskie, ¿e my, ¿ywi, pozostawieni na przyjœcie Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zst¹pi z nieba na has³o i na g³os archanio³a, i na dŸwiêk tr¹by Bo¿ej, a zmarli w Chrystusie powstan¹ pierwsi. 1 Tes 4,13–16

W

listopadowe dni, czêsto powracam myœl¹ w rodzinne strony i spacerujê cmentarnymi alejkami. Pod nogami szeleszcz¹ liœcie, a w nagich ga³êziach drzew wiatr wygrywa smêtne melodie. Zapach wieñców jod³owych i p³on¹cych zniczy niczym dym kadzid³a w koœciele wznosi siê ku niebu. W modlitewnym skupieniu przymykam oczy i powraca wtedy do mnie œwiat beztroskiego dzieciñstwa oraz ufna wiara, ¿e ¿ycie jest piêkne, bezpieczne i nic mu nie grozi. Wœród ogromnej liczby znajomych widzê rodziców, dziadków, krewniaków, przyjació³, jak ¿yczliwie uœmiechaj¹ siê i z mi³oœci¹ wyci¹gaj¹ do mnie rêce. Ogrania mnie cudowny œwiat, który ¿al opuszczaæ. Jednak trzeba otworzyæ oczy i zmierzyæ siê z rzeczywistoœci¹, któr¹ przywo³uj¹ nagrobne krzy¿e, z³ociste chryzantemy i p³on¹ce znicze. Przypominaj¹ one, ¿e czasu nie da siê cofn¹æ, ¿e lata beztroskiego dzieciñstwa bezpowrotnie przeminê³y. Jednak cmentarne krzy¿e rodz¹ nadziejê, ¿e te lata minê³y bezpowrotnie, ale nie bezowocnie. Tak wiele zawdziêczamy dobra tym, za których szepczemy modlitwy: „Wieczne odpoczywanie racz im daæ Panie”. A wraz z t¹ modlitw¹ przychodzi pytanie o wieczn¹ nagrodê, o wieczny owoc. Szukaj¹c odpowiedzi spogl¹damy na krzy¿e, które echem s³ów Chrystusa powracaj¹ do nas pytaniem: „Ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”

W

ró¿nego rodzaju obrzêdowoœciach, cz³owiek stara siê „oswoiæ” z przemijaniem i œmierci¹. Jednym z tych obrzêdów jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych Halloween. Przybiera on formê zabawy z koœciotrupami, duchami i innymi maszkarami. Niektórzy mówi¹, ¿e jest to tylko œwietna zabawa. Mo¿e i tak, ale trzeba pamiêtaæ, ¿e zabawa jest bardzo skutecznym sposobem wychowania dzieci. A zatem przypatrzmy siê najg³êbszej treœci ukrytej pod zabawow¹ form¹ Halloween. Pogañski obrzêd, siêgaj¹cy korzeniami wiele tysiêcy lat wstecz wywodzi siê z celtyckiego œwiêta ku czci boga œmierci. W tym dniu druidzcy kap³ani

Grupa Pro-Life œw. Max Kolbe zaprasza do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy, w Obronie ¯ycia Poczêtego, czwartek, 13 listopada, godz. 12:00, przed koœciolem Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave, Greenpoint, Brooklyn, NY 11222. Bêdziemy siê modliæ po polsku i angielsku o: Zaniechanie aborcji, eutanazji, ma³¿eñstw tej samej p³ci, o powrót Ameryki do Boga! Info: brat Jan 718-389-7785

sprawowali obrzêdy w czasie których sk³adali równie¿ krwawe ofiary z ludzi. Po 835 roku, pod wp³ywem chrzeœcijañstwa zwyczaj ten zacz¹³ zanikaæ, ustêpuj¹c miejsca celebrowaniu Uroczystoœci Wszystkich Œwiêtych i Dnia Zadusznego. Irlandzcy imigranci sprowadzili tradycjê Halloween do Ameryki Pó³nocnej w po³owie XIX wieku. Zaœ 31 paŸdziernika 1920 roku w mieœcie Anoka w stanie Minnesota odby³a siê pierwsza w Stanach Zjednoczonych parada z okazji Halloween. W³¹czaj¹c siê w te obchody trzeba pamiêtaæ, w jakim towarzystwie œwiêtujemy ten dzieñ. Anton Szandor LaVey, autor „Biblii szatana”, pisze, ¿e Halloween dla satanistów jest najwa¿niejszym dniem w roku, jest bowiem czasem niezwyk³ej potêgi szatana. Dlatego sataniœci odprawiaj¹ wtedy swoje „czarne msze”, podczas których sk³adaj¹ krwawe ofiary oraz dokonuj¹ rytualnych zabójstw.

C

iekawy zwyczaj ku czci zmar³ych kultywuj¹ Meksykanie. W ich obchodach zaduszkowych religia katolicka miesza siê z indiañskimi rytua³ami. Dzieñ 1 listopada poœwiêcony jest duszom dzieci, zaœ dzieñ 2 listopada doros³ym zmar³ym. Wed³ug tych wierzeñ, 31 paŸdziernika na ziemiê przychodz¹ dusze zmar³ych dzieci. W tym dniu wystawiane s¹ w domach na specjalnych o³tarzach ulubione zabawki dla dzieci. Czêsto zostawia siê dla nich puste miejsce przy stole. Dusze dzieci odchodz¹ w po³udnie nastêpnego dnia, robi¹c miejsce duszom doros³ych. Wtedy rozpoczynaj¹ siê obchody drugiego dnia Œwiêta Zmar³ych. Na ulicach organizowane s¹ festyny i parady. Oko³o pó³nocy Meksykanie udaj¹ siê na cmentarze, gdzie urz¹dzaj¹ biesiady i pal¹ ogniska, towarzysz¹ temu wystêpy mariachis, którzy graj¹ ulubione piosenki zmar³ych. Wracaj¹c z cmentarza Meksykanie wstêpuje do koœcio³ów, aby zapaliæ œwiece i pomodliæ siê w intencji zmar³ych. Œwiêtowanie dnia zmar³ych ma miejsce tak¿e w domu, gdzie stawiany jest o³tarz ozdobiony kwiatami, œwiecami oraz zdjêciami zmar³ych. Na stole s¹ tak¿e ulubione potrawy zmar³ych. Meksykanie wierz¹, ¿e przychodz¹ oni na ziemiê, aby siê posiliæ.

W 2003 roku UNESCO, Œwiêto Zmar³ych w Meksyku uzna³o za dziedzictwo œwiatowej kultury. Ten zwyczaj, chocia¿ „ubogacony” pogañskimi zwyczajami, w sposób radosny ukazuje chrzeœcijañsk¹ wiarê w ¿ycie po œmierci; nasi zmarli ¿yj¹ i s¹ bardzo blisko naszego ¿ycia, co chrzeœcijanie wyznaj¹ w „œwiêtych obcowaniu”.

N

ajbli¿sze jest mi jednak œwiêtowanie Dnia Zmar³ych w tradycji polskiej, kiedy to cmentarze zape³niaj¹ siê wiernymi, którzy zatrzymuj¹ siê nad grobami swoich bliskich zmar³ych i szepcz¹ modlitwy w ich intencji, wypisuj¹ ich imiona na kartkach wspominkowych, uczestnicz¹ w mszach œwiêtych odprawianych w intencji zmar³ych oraz wyruszaj¹ w procesjach zaduszkowych cmentarnymi alejkami. Pal¹ tak¿e znicze, k³ad¹ kwiaty na grobach bliskich, jako znak mi³oœci silniejszej ani¿eli œmieræ. Dzieñ poœwiêcony zmar³ym wprowadzi³ opat benedyktynów w Cluny we Francji, œw. Odylon, który w roku 998 zarz¹dzi³ modlitwy za dusze wszystkich zmar³ych w dniu 2 listopada. W XIII w. zwyczaj ten w Koœciele rzymskim sta³ siê powszechny. 1 listopada Koœció³ oddaje czeœæ zmar³ym, którzy ciesz¹ siê chwa³¹ zbawionych w niebie. Zaœ drugiego dnia modli siê za zmar³ych, którzy s¹ w tak zwanym czyœæcu. A wiêc jeszcze nie s¹ na tyle czyœci i doskonali, aby stan¹æ przed obliczem Boga. Potrzebuj¹ oczyszczenia. W tym oczyszczeniu mo¿emy ich wspomóc naszymi modlitwami, a oni zaœ mog¹ zanosiæ modlitwy do Boga w naszej intencji. A zatem Wspomnienie Zmar³ych rodzi radoœæ, ¿e nasi bliscy ¿yj¹, zd¹¿aj¹ na spotkanie Boga, i tak jak za ¿ycia jesteœmy duchowo blisko siebie, aby siê wspieraæ w naszej drodze na spotkanie Boga, Pana ¿ycia i œmierci.

Powy¿sze obrzêdy nie zwalniaj¹ nas

od osobistej odpowiedzi o nasz¹ wiarê w obliczu œmierci. To pytanie dociera do nas w ca³ej ostroœci, gdy stajemy przy trumnie kogoœ bliskiego. Mo¿emy siê posi³kowaæ wtedy m¹droœci¹ wybitnych ludzi na temat ¿ycia i œmierci. Oto kilka z nich: „Œmieræ nie jest kresem naszego

istnienia. ¯yjemy w naszych dzieciach i nastêpnych pokoleniach. Albowiem to dalej my, a nasze cia³a to tylko zwiêd³e liœcie na drzewie ¿ycia” /Albert Einstein/. „Nie ma lepszej œmierci, jak w chwili szczêœcia” /Sokrates/. „Nikomu jeszcze prócz œmierci nie uda³o siê zatrzymaæ czasu” /Stefan Kisielewski/. /„Œmieræ jest jedynie przebudzeniem ze snu” /Platon/. „Umiera siê nie po to, by przestaæ ¿yæ, lecz po to, by ¿yæ inaczej” /Paulo Coelho/. „Kochaæ kogoœ, to jakby powiedzieæ mu: nie umrzesz” /Gabriel Marcel/. „Mo¿na odejœæ na zawsze, by stale byæ blisko” /ks. Jan Twardowski/. S¹ to m¹dre myœli, ale niewystarczaj¹ce, aby zmierzyæ siê ze œmierci¹. Dlatego w swoim szukaniu m¹droœci spogl¹damy w niebo. Mêdrzec biblijny w pierwszym czytaniu mówi o tej m¹droœci: „M¹droœæ jest wspania³a i niewiêdn¹ca; ci ³atwo j¹ dostrzeg¹, którzy j¹ mi³uj¹, i ci j¹ znajd¹, którzy jej szukaj¹, uprzedza bowiem tych, co jej pragn¹, wpierw daj¹c siê im poznaæ”. Zaœ œw. Pawe³ w Liœcie do Tesaloniczan wskazuje na Chrystusa, w którym ta m¹droœæ ma spe³nienie: „Jeœli bowiem wierzymy, ¿e Jezus istotnie umar³ i zmartwychwsta³, to równie¿ tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim”. Ks. Ryszard Koper

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza do udzia³u w uroczystym œwiêtowaniu 20. rocznicy nadania nowego imienia Polskiej Szkole Dokszta³caj¹cej w niedzielê, 9 listopada br. Uroczysta Eucharystia o godz. 12.00, po niej program artystyczny i poczêstunek. Koœció³ œw. Stanislawa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Uwaga! W tym dniu nie bêdzie spotkania w Klubie. Inf. tel. 347-225-4860


5

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Siedem lat Sztukmistrza z Sopotu Donald Tusk z³o¿y³ mandat poselski formalnie po¿egnawszy siê z polityk¹ polsk¹ na najbli¿sze lata. Za parê tygodni obejmie urz¹d przewodnicz¹cego Rady Europejskiej, czasem nazywanego prezydentem Europy. Stanowisko nie ma w³adzy wykonawczej, która nale¿y do szefa Komisji Europejskiej. Jednak formalnie to awans dla premiera Polski. Faktycznie bêdzie koordynatorem spotkañ na szczycie przywódców pañstw UE i ich bie¿¹cej wspó³pracy. Gdyby zechcia³, Tusk móg³by wiele zrobiæ dla kraju w Brukseli. Nie mo¿na mieæ na to wielkiej nadziei, je¿eli mia³oby zaszkodziæ jego ambicjom politycznym. Tusk podporz¹dkowa³ bowiem w Polsce dzia³ania swego rz¹du dwóm egoistycznym celom: 1. Utrzymaniu w³adzy za wszelk¹ cenê, póki jest w kraju, 2. Zdobyciu wysokiego stanowiska w Unii Europejskiej po swym odejœciu z rz¹du. Mimo wielkich obietnic sk³adanych wyborcom, premier Tusk marnie wykorzysta³ dla Polski ten czas. Zmarnowa³ pierwsze lata po zwyciêstwie wyborczym w roku 2007 przyjmuj¹c tzw. filozofiê „ciep³ej wody w kranie”, czyli bie¿¹cego administrowania krajem. Zagrozi³ dymisj¹ ministrom, którzy bêd¹ mówili o „bolesnych reformach”. A by³ to najlepszy czas dla reform, poniewa¿ a¿ do roku 2010 nie by³o w kraju ¿adnych wyborów, ani do Sejmu i Senatu, ani do europarlamentu, ani samorz¹dowych czy prezydenckich. Dlatego móg³by naraziæ siê ró¿nym grupom interesów, co zawsze powoduj¹ roformy, bez obawy o skutki nara¿enia siê swoim wyborcom. Jako premier i przewodnicz¹cy Platformy Obywatelskiej uczyni³ z PO cyniczn¹ partiê w³adzy, któr¹ spajaj¹ korzyœci czerpane z administrowania pañstwem. Usun¹³ ka¿dego polityka, który móg³by zagroziæ jego pozycji przywódcy: Andrzeja Olszewskiego, Paw³a Piskorskie-

go, czy Jana Rokitê. Nawet Grzegorza Schetynê, który by³ jego wiernym druhem przez 10 lat, upokorzy³ i chcia³ dobiæ politycznie, co nast¹pi³oby, gdyby zosta³ w kraju. Za rz¹dów Tuska kraj unikn¹³ kryzysu gospodarczego, który dopad³ inne pañstwa Unii, ale nie mo¿na powiedzieæ, by by³a to zas³uga rz¹du a nie prywatnych przedsiêbiorców. A to dlatego, ¿e gdzie rz¹d mia³ decyduj¹cy g³os w gospodarowaniu, tam by³ marnotrawczy i nieroztropny. Chodzi g³ównie o stadiony na Euro 2013 i autostrady. Nie tylko zosta³y przep³acone, ale tak¿e doprowadzi³y do upad³oœci polskich wykonawców owych inwestycji. Polska w czasie siedmiu lat Tuska wykona³a skok cywilizacyjny dziêki dotacjom z Unii Europejskiej. Gdyby jednak w tym okresie rz¹dzi³ PiS, pieni¹dze zosta³by lepiej wydane, przy du¿o mniejszej korupcji. Tusk podwoi³ te¿ zad³u¿enie publiczne do wysokoœci ponad tysi¹ca miliardów z³otych, które zosta³y przejedzone, a kraj bêdzie je sp³aca³ przez dziesiêciolecia. Jednak nie wystarczy³o zaci¹ganie d³ugów wiêc dokona³ zamachu na Otwarte Fundusze Emerytalne przejmuj¹c z nich do bud¿etu 150 miliarów z³otych na bie¿¹ce wydatki. To jak gdyby rz¹d USA przej¹³ pieni¹dze z kont IRA podatników indywidualnych. Rz¹d Tuska podwoi³ zatrudnienie w administracji publicznej. W ten sposób utworzy³ sobie grupê klientów politycznych. Bêd¹ oni g³osowali na PO wiedz¹c, ¿e je¿eli PiS dojdzie do w³adzy, to usunie ich posad robi¹c miejsce dla swoich klientów politycznych, gdy¿ sami dostali pracê na takiej zasadzie. Mimo to bezrobocie w Polsce pozostaje dwucyfrowe, wynosi oko³o 13 procent. By³oby dramatycznie wiêksze, gdyby poza krajem nie przebywa³o 2,200 tysiêcy emigrantów. Tusk obejmuj¹c w³adzê w 2007r. zapowiedzia³, ¿e œci¹gnie ich do kraju. Tymczasem

u Donald Tusk móg³by wiele zrobiæ dla kraju w Brukseli.

za jego rz¹dów wyemigrowa³o 500 tysiêcy Polaków. Warto te¿ pamiêtaæ, ¿e za rz¹dów Tuska nie nast¹pi³a poprawa w slu¿bie zdrowia, natomiast s³u¿by specjalne pods³uchiwa³y Polaków 137,5 raza czêœciej, ni¿ ma to miejsce w Niemczech. Brukselski awans Tuska jest bardzo kosztowny dla Polski, kraj bêdzie za to p³aciæ dziesiêciolecia. A to dlatego, ¿e licz¹c na zajêcie najwy¿szej posady w Brukseli premier Polski prowadzi³ uleg³¹ politykê wobec przede wszystkim Niemiec. Jak dowodzi publicysta Mariusz Staniszewski w „DoRzeczy”, chodzi tu o zmianê stanowiska wobec wojny na Ukrainie, spowolnienie budowy elektrowni atomowej, zaniedbania w wydobywaniu gazu ³upkowego, i zgoda, aby gazoci¹g ba³tycki Rosja – Niemcy czêœciowo zablokowa³ wejœcie do gazoportu w Œwinoujœciu. Kolejno: Ukraina. Polski rz¹d trzyma³ rêkê na pulsie wydarzeñ w tym kraju do momentu, gdy zaczêto podejmowaæ strategiczne decyzje w sprawie naszego wschodniego s¹siada.

W rokowaniach nagle zabrak³o przedstawicieli Polski, poniewa¿ Tusk nie chcia³, aby dosz³o do wyraŸnej ró¿nicy zdañ miêdzy Warszaw¹ a Berlinem. Niemcy i Francja chc¹ za wszelk¹ cenê porozumienia z Moskw¹ wiêc wymuszaj¹ ustêpstwa na Kijowie. Jest to dla Polski niekorzystne, wiêc Tusk po prostu wycofa³ Warszawê z tych rokowañ. W sprawie elektrowni atomowej przyjêto w roku 2009 program wykazuj¹cy koniecznoœæ budowy pierwszej elektrowni do roku 2020. Powo³ano specjaln¹ spó³kê, na której czele stan¹³ by³y minister skarbu Aleksander Grad. Spó³ka wyda³a kilkaset milionów z³otych na rozmaite opracowania, ale prace zosta³y zahamowane. A to dlatego, ¿e do Komisji Europejskiej wp³yn¹³ protest 50 tysiêcy Niemców przeciwnych tej budowie. U siebie wygasili wszystkie elektrownie j¹drowe, wiêc Polska nie bêdzie mia³a swojej, za to bêdzie kupowaæ pr¹d w Niemczech. Rz¹d PO-PSL tak prowadzi sprawy wydobycia gazu ³upkowego, ¿e ju¿ wiêkszoœæ inwestorów zagranicznych wycofa³a siê z kraju. Gaz ³upkowy móg³by daæ Polsce niezale¿noœæ energetyczn¹ a to nie podoba siê obecnym i przysz³ym dostawcom energii, czyli Rosji oraz Niemcom i Francji. Tusk nie protestowa³ te¿, gdy rury Gazoci¹gu Pó³nocnego (Ribbentrop-Mo³otow, jak przezwa³ go Rados³aw Sikorski) zablokowa³y wejœcie do gazoportu w Œwinoujœciu dla najwiêkszych statków ze skroplonym gazem. Kanclerz Merkel obieca³a, ¿e te rury póŸniej siê g³êbiej zakopie, gdy taka bêdzie potrzeba a Tusk uda³, ¿e w to wierzy, aby mieæ przychylnoœæ Berlina dla swej kariery w Unii Europejskiej. O jego wspó³odpowiedzialnoœci za katastrofê smoleñsk¹ nie ma ju¿ co mówiæ. Ani o tym, ¿e polityka zbli¿enia z Rosj¹ ponios³a ca³kowit¹ klêskê a kraj wystawi³a na niebezpieczeñstwo. Ale Tuskowi uda³o siê uciec do Brukseli.

„...nasza œmieræ nie jest koñcem, mo¿emy istnieæ wci¹¿ w naszych dzieciach, bo one s¹ nami, a nasze cia³a s¹ tylko opadaj¹cymi liœæmi na drzewie ¯ycia...” Albert Einstein

Z ogromnym ¿alem zawiadamiamy, ¿e w dniu 2 listopada 2014 roku o godzinie 2:20 w Greentown, PA w wieku 40 lat zgin¹³ w wypadku

ROBERT MATYJASZEK Pogr¹¿eni w smutku Rodzina, Przyjaciele i Znajomi Wystawienie prochów odbêdzie siê w Artur's Funeral Home, 207 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 w pi¹tek, 14 listopada w godzinach od 5 pm do 9 pm. Modlitwa z ksiêdzem o godz. 8 pm. Msza ¿a³obna odbêdzie siê w sobotê, 15 listopada o godzinie 11:00 rano w koœciele œw. Cyryla i Metodego, 150 Dupond Street/ Eagle Street na Greenpoincie.

Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Wielka aukcja sztuki

Artyœci historii 1➭ Wszystko to sprawia, ¿e robimy prze³om w aukcjach sztuki, nadaj¹c im nowy charakter towarzyskiego wydarzenia. Bêd¹ przek¹ski i otwarty bar. Oczywiœcie przypominamy, ¿e wszystko to tylko elementy dodatkowe, nale¿y pamiêtaæ o szczytnym celu, na który zbieramy fundusze: ochronê polskich instytucji w Nowym Jorku, w tym szczególnie Instytutu Pi³sudskiego, który potrzebuje naszego wsparcia w urz¹dzeniu swojej nowej siedziby na Greenpoincie. Wiêcej na ten temat mo¿na przeczytaæ na stronie instytutu: www.pilsudski.org.

u Pu³aski przy koniu, olej na p³ótnie, 40 x 59.25 in. - $250

u Stryjenska Zofia z serii zwyczaje polskie Œmigus dyngus, litografia barwna, 7.5 x 7.5 in. - $75

Ale sztuka kosztuje, kto mo¿e sobie pozwoliæ na kupno prac na aukcji? Ta aukcja przeznaczona jest absolutnie dla wszystkich. Nabyæ bêdzie mo¿na na niej prace w cenie od 20 do kilku tysiêcy dolarów. W najni¿szych cenach dostêpne bêd¹ nalepki propagandowe, ale bardzo okazyjne ceny wywo³awcze maj¹ te¿ patriotyczne szkice Andrzeja Pityñskiego, bardzo cenionego artysty, autora m.in. Pomnika katyñskiego w Jersey City. Jak wybraæ obraz, nie znaj¹c siê na sztuce? Najlepiej zapytaæ siê ¿ony, co najbardziej bêdzie pasowaæ do salonu. Na sztuce nie trzeba siê znaæ. Najlepsze kolekcje na œwiecie stworzyli ludzie, którzy nigdy nie znali siê na sztuce, tylko wybierali na podstawie w³asnego gustu. Co innego, jeœli ktoœ zbiera sztukê zawodowo. Wtedy zatrudniæ musi specjalistów: historyka sztuki i konserwatora, którzy sugeruj¹, co ma kupiæ. Ale to dotyczy wielkich inwestycji. My nie mamy takich cen. Zale¿y nam, aby na naszej aukcji spotkali siê ludzie, którzy lubi¹ sztukê i którzy chc¹ popieraæ polonijne organizacje.

Oczywiœcie w wybraniu danego przedmiotu pomóc mo¿e rozmowa z samymi artystami, którzy bêd¹ na aukcji. Wszystkie obiekty, które bêd¹ licytowane 15 listopada w konsulacie, bêdzie mo¿na tydzieñ wczeœniej zobaczyæ, w niedzielê, 9 listopada o godz. 2:00 pm na WYSTAWIE PRZEDAUKCYJNEJ, w Instytucie Pi³sudskiego po³¹czonej z kiermaszem, na którym nabyæ bêdzie mo¿na drobne eksponaty, plakaty, pocztówki, wyroby rzemios³a artystycznego oraz ksi¹¿ki. A jeœli ktoœ nie mo¿e przyjœæ na aukcjê? Taka osoba mo¿e wype³niæ absentee bid form (dostêpna na FB), podaæ wybrane dzie-

u Orze³ Tretera witrotropia XX wieczna oparta na miedziorycie z 1588 roku przedstawia Or³a z czasów Zygmunta III na którym roz³o¿ono poczet w³adców Polski - Witrotropia na szkle, 19 x 15.5 in. - $450

³o, kwotê maksymaln¹, któr¹ chce na nie przeznaczyæ itd. Nastêpnie nale¿y wys³aæ e-mailem lub faksem na podane adresy, a ja w imieniu tej osoby bêdê licytowa³ z kartki. Natomiast, ¿eby wzi¹æ udzia³ w aukcji nale¿y siê zarejestrowaæ, poniewa¿ do konsulatu wpuszczone zostan¹ wy³¹cznie osoby, które znajd¹ siê na liœcie goœci. Nale¿y to zrobiæ pisz¹c na adres office@ pilsudski.org lub dzwoni¹c do Instytutu (212) 505-9077 do 13 listopada.

Anna Tarnawska Fot. Jean-Baptiste Guillemin

ARTYŒCI HISTORII Wystawa przedaukcyjna i kiermasz rêkodzie³a Niedziela, 9 listopada, godz. 2: 00 pm Instytut Pi³sudskiego, 180 Second Ave.

u Szyk Artur - gen. W³adys³aw Sikorski, plakat

wydany w 1940. chromolitografia, 15 x 10.5 in. dar Wojtka Budzyñskiego - $50

Aukcja Sobota 15 listopada, godz. 2: 00 pm Konsulat Generalny RP, 233 Madison Ave.


7

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Nowa strategia bezpieczeñstwa

Tydzieñ na kolanie Niedziela

u Bronis³aw Komorowski podpisuje now¹ Strategiê Bezpieczeñstwa. Prezydent Bronis³aw Komorowski podpisa³ w minion¹ œrodê now¹ Strategiê Bezpieczeñstwa Narodowego, któr¹ wczeœniej przyj¹³ rz¹d. Wyznacza ona nowe kierunki w podejmowaniu dzia³añ maj¹cych zapewniæ bezpieczeñstwo Polsce. Wedle zapewnieñ prezydenta jest to tylko kolejny etap, po którym nast¹pi¹ etapy dalsze. Jednym z pierwszych kroków bêdzie teraz wydanie œciœle tajnej dyrektywy obronnej dotycz¹cej systemu obronnego kraju. PóŸniej bêd¹ podejmowane konkretne decyzje dotycz¹ce rozwoju i unowoczeœnienia polskich si³ zbrojnych. Rzecz jasna szczegó³y strategii nie zostan¹ podane do wiadomoœci publicznej Wiadomo jednak, ¿e tak, jak w strategii poprzedniej, ustalonej w 2007 roku, bezpieczeñstwo Polski bêdzie budowane w jak najœciœlejszej wspó³pracy z NATO, Uni¹ Europejsk¹ i Stanami Zjednoczonymi. Wiadomo tak¿e, ¿e nowa strategia ma byæ ona oparta na tzw. doktrynie odstraszania, która ma zacz¹æ dzia³aæ za dwa lata. Wobec oœwiadczenia Bundeswehry i innych si³ NATO, ¿e w chwili obecnej nie s¹ w stanie udzieliæ Polsce pe³nej pomocy, gdyby zosta³a ona zaatakowana, rz¹d nie ma innego wyjœcia, jak zwiêkszenie liczebnoœci swojej armii, poprzez utworzenie m.in. gwardii narodowej i organizacji paramilitarnych. Ponadto Polska musi równie¿, nie tylko zakupiæ, ale i sama produkowaæ najnowoczeœniejszy sprzêt militarny, który umo¿liwi jej odpieranie ataków przeciwnika do chwili, kiedy wojska sojusznicze przyst¹pi¹ do akcji. W tej chwili ju¿ jasne jest, ¿e nie uczyni¹ one tego natychmiast, tylko po rozeznaniu sytuacji i odpowiednim przesuniêciu swoich oddzia³ów. Zanim do tego dojdzie Polska sama bêdzie musia³a walczyæ z wrogiem. Chodzi o to, ¿eby mog³a to robiæ jak najd³u¿ej i jak najskuteczniej. Zapowiedziane ostatnio przerzucenie jednostek wojskowych z zachodu na wschód kraju ma zaledwie znaczenie symboliczne, acz ju¿ Rosja wykorzystuje je po swojemu, oskar¿aj¹c Polskê, ¿e to w³aœnie ona ma agresywne zamiary. S¹dz¹c po ostatniej wypowiedzi Putina, ¿e Polska we wrzeœniu 1939 roku zas³u¿y³a sobie na los, który j¹ spotka³, mo¿na spodziewaæ siê z jego strony najró¿niejszych prowokacji. Zwiêkszenie wydatków na armiê ma nast¹piæ dopiero w roku 2016. Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Finansów ponoæ koñcz¹ pracê nad projektem nowelizacji ustawy o modernizacji si³ zbrojnych. Przy okazji szef MON – Tomasz Siemoniak walczy o ustawê pozwalaj¹c¹ inaczej ni¿ dotychczas wydatkowaæ bud¿et. Niewydane pieni¹dze na unowoczeœnienie armii przechodzi³yby na kolejne lata. Niestety wstêpne ustalenia, ¿e wydatki na armiê maj¹ wynosiæ co naj-

mniej 2 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) nie napawaj¹ optymizmem, albowiem w Polsce produkt ten jest wci¹¿ o wiele ni¿szy ni¿ w krajach zachodnioeuropejskich. W dodatku Ministerstwo Finansów wydatki na armiê musi liczyæ na podstawie bud¿etu, czyli planu finansowego na dany rok. Resort obrony chce, by nadwy¿ki czy niedop³aty wyliczaæ nie na podstawie planu, lecz wykonania bud¿etu. Wówczas nie musia³by siê martwiæ o niewykorzystane wydatki, bo z regu³y s¹ one i tak wy¿sze ni¿ 0,05 proc. PKB, czyli przechodzi³by na kolejny rok. Obecnie wydatki na armiê – tak jak inne resortowe – planowane s¹ w bud¿ecie. Na podstawie ustawy o modernizacji armii jest to minimum 1,95 proc. PKB. Ale tak samo jak w przypadku innych resortów, jeœli MON nie wyda na koniec roku czêœci przyznanych mu pieniêdzy – nie przechodz¹ one na kolejny rok, lecz przepadaj¹. Taki wydatek trzeba zaplanowaæ od nowa w kolejnym bud¿ecie. Na szczêœcie w tym akurat roku pieni¹dze nie przepadn¹ z powodu sp³aty ostatniej raty nale¿noœci za myœliwce F-16. Co jednak z tego, ¿e myœliwce zosta³y ju¿ zakupione, skoro pociski do tych myœliwców, zwanych jastrzêbiami, bêd¹ do u¿ycia dopiero w marcu 2017 roku. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi szefa Inspektoratu Uzbrojenia genera³a S³awomira Szczepaniaka. Choæ podpisanie umowy planowane jest na po³owê grudnia tego roku, proces aktualizacji oprogramowania i faktycznego przystosowania myœliwców do przenoszenia pocisków rakietowych dalekiego zasiêgu typu JASSM zajmie ponad dwa lata. Za 40 tych pocisków Polska zap³aci oko³o 200–250 mln dolarów. Ten zakup to tylko czêœæ planowanego na kolejne osiem lat wielkiego programu unowoczeœnienia polskiego wojska. Na 14 g³ównych programów modernizacyjnych trzeba bêdzie wydaæ ponad 91 mld z³. Wedle obliczeñ MON najdro¿szy jest kompleksowy system obrony powietrznej, którego koszt siêgnie 26 mld z³. 15 grudnia br. minie termin zg³oszeñ firm zbrojeniowych, które s¹ w stanie wyprodukowaæ odpowiednie rozwi¹zania mog¹ce zwalczaæ samoloty, œmig³owce i rakiety wroga na dystansie do 25 kilometrów. W przysz³ym roku rozstrzygniêty powinien zostaæ tak¿e przetarg na 70 œmig³owców wielozadaniowych (11,5 mld z³) oraz na trzy okrêty podwodne uzbrojone w pociski manewruj¹ce, mog¹ce raziæ m.in. cele na l¹dzie w odleg³oœci blisko 800 kilometrów. Ca³y program zwalczania zagro¿eñ na morzu wart jest prawie 14 mld z³. Z tych wyliczeñ niezbicie wynika, ¿e owe 2 procent PKB na potrzeby armii mo¿e okazaæ siê absolutnie niewystarczaj¹ce. I oby nie okaza³o siê to za póŸno.

Eryk Promieñski

Ciekawe, ¿e papie¿ Franciszek nied³ugo po wyborze powiedzia³ na spotkaniu z dziennikarzami: „czytajcie Dostojewskiego, a potem czytajcie go jeszcze raz”. Nie jest przypadkiem, ¿e g³owa Koœcio³a powo³uje siê na pisarza, który w swoim „Dzienniku pisarza” zapisa³ w 1871 r, ¿e „Zachód utraci³ Chrystusa i dlatego umiera, tylko dlatego”. Jeœli odj¹æ typowy, prawos³awny mesjanizm, który t³umaczy ¿e „Œwiat³o nadejdzie ze wschodu” (do czego odwo³uje siê dzisiaj jazgotliwa putinowska propaganda), to du¿o w tym prawdy. Choæ oczywiœcie mo¿na powiedzieæ, ¿e ten Zachód tak upada i upada, i upaœæ nie mo¿e. Przypomnia³ mi siê Dostojewski w kontekœcie tekstu z „Teologii Politycznej” ks. Piotra Mazurkiewicza na temat stosunku Jana Paw³a II do tzw. zderzenia cywilizacji. Im dalej od œmierci Papie¿a, tym bardziej odchodz¹ sentymentalne w¹tki (owe s³awetne „kremówki”) a wybija siê dorobek intelektualny Jana Paw³a Wielkiego. „Kultura, która odrzuca wiêŸ z Bogiem, zatraca w³asn¹ duszê i schodzi na manowce, staj¹c siê kultur¹ œmierci, czego œwiadectwem s¹ tragiczne wydarzenia XX stulecia i czego dowodzi szerzenie siê nihilizmu, powszechnego dziœ na rozleg³ych obszarach œwiata zachodniego” napisa³ w 2001 r. Karol Wojty³a. To stanowi³o wstêp do rozprawy o zmaganiach pomiêdzy dwoma cywilizacjami: „¿ycia” i „œmierci”. Wed³ug Papie¿a nowoczesnoœæ wyrzuci³a Boga, zgodnie z formu³¹ Nietzschego ¿e „Bóg umar³”. W efekcie „cz³owiek zosta³ sam: sam jako twórca w³asnych dziejów i w³asnej cywilizacji; sam jako ten, który stanowi o tym, co jest dobre, a co z³e, jako ten, który powinien istnieæ i dzia³aæ etsi Deus non daretur – nawet gdyby Boga nie by³o”. Poniewa¿ zabrak³o transcendentnego punktu odniesienia, wiêc mo¿liwe okazuje siê wszystko, co cz³owiek pomyœla³ czy wymyœli³. Krañcem poznania i decyzji staje siê tylko cz³owiecza myœl i wola wprowadzenia jej w ¿ycie. „Skoro cz³owiek sam, bez Boga, mo¿e stanowiæ o tym, co jest dobre, a co z³e, mo¿e te¿ decydowaæ, ¿e pewna grupa ludzi powinna byæ unicestwiona” napisa³ Jan Pawe³ II. Tak, tak, to przecie¿ potomkowie Nietzschego i jego „wiedzy radosnej” o tym, ¿e cz³owiek ¿yje „poza Dobrem i Z³em”, wprowadzali w ¿ycie te metafory, morduj¹c i gazuj¹c miliony podludzi... Zastanówmy siê nad tym, gdy kolejne wiekszoœci demokratyczne decyduj¹ o aborcji, eutanazji, mo¿liwoœci manipulacji genetycznych np. tworzenie dzieci z DNA... trzech osób. Czy pomys³y eugeniczne polegaj¹ce na eliminacji „niepo¿¹danych”, gdy siê jeszcze nie narodzili. Przesadzam? A „humanitarny” pomys³ Belgii umo¿liwiaj¹cy eutanazjê nieletnim? To dobry przyk³ad lewackiego grochu z kapust¹, podlanego sosem „poprawnoœci” i „postêpu”. Oto w pañstwie bez kary œmierci, podwa¿a siê w³adzê rodzicielsk¹ nad nieletnimi, aby umo¿liwiæ im... zabicie siê. Tak wiêc powiedzmy 15-latek, jeœli stwierdzi ¿e „ju¿ nie mo¿e d³u¿ej”, zgodnie z prawem mo¿e strzeliæ samobója. Nie mo¿e legalnie kupiæ papierosa, nie mo¿e napiæ siê piwa, ale samobój, owszem, a proszê bardzo! Œmieræ ponad ¿ycie, zadekretowana przez wyperfumowanych i wygarniturowanych Siewców Postêpu. I znów przypomina siê Dostojewski. Bohater „Biesów” Kiry³³ow tak t³uma-

czy: w Biesach, wypowiadaj¹c je ustami Kiri³³owa: „Cz³owiek nie jest jeszcze prawdziwym cz³owiekiem. Przyjdzie inny cz³owiek, szczêœliwy i dumny. Bêdzie mu wszystko jedno: ¿yæ czy umieraæ – ten bêdzie nowym cz³owiekiem. Kto zwyciê¿y ból i strach, sam stanie siê bogiem. A tamtego Boga ju¿ nie bêdzie. (...) Ka¿dy, kto pragnie g³ównie wolnoœci, winien mieæ odwagê zabiæ siebie. Kto ma odwagê zabiæ siebie, ten posiad³ tajemnicê oszustwa. Poza tym nie ma wolnoœci; w tym wszystko – a poza tym nie ma nic. Kto ma odwagê zabiæ siebie – jest bogiem. Ka¿dy mo¿e zrobiæ tak, ¿e nie bêdzie Boga i nic nie bêdzie. (...) Kto zabije siebie tylko w tym celu, aby zabiæ strach, stanie siê bogiem”. Genialny Rosjanin mia³ racjê. Wypisz, wymaluj, myœlenie wspó³czesnych lewaków.

Œroda

Lud przemówi³. W wyborach uzupe³niaj¹cych do Kongresu a tak¿e gubernatorskich i lokalnych, Amerykanie zmasakrowali kandydatów Partii Demokratycznej. Republikanie przejêli w³adzê nad Senatem i kontrolowaæ bêd¹ przez najbli¿sze dwa lata ca³y Kongres. Sk¹d ta „republikañska fala”, która zmy³a kandydatów-demokratów niczym tsunami? Dwie kwestie. Numer jeden nazywa siê Barack Obama i mieszka od szeœciu lat w Bia³ym Domu. Wyborcy powiedzili „doœæ” Z³otoustemu i jego bajeczkom, ¿e gospodarka rozwija siê dobrze, generalnie jest fajnie, gdyby tylko wredni przeciwnicy prezydenta nie podstawiali mu nóg, a wydarzenia na œwiecie (wojny na Ukrainie, Syrii, Iraku, epidemia wirusa eboli i co tam jeszcze) nie na³o¿y³y siê na siebie, by³oby jeszcze fajniej. Kwestia druga jeszcze wa¿niejsza. Chodzi o retorykê kandydatów Partii Demokratycznej. Otó¿ wypasione kotki Establishmentu udaj¹ce przyjació³ „biednych, mniejszoœci i przeœladowanych” wymyœli³y sobie, ¿e najlepiej prowadziæ politykê wed³ug formu³y „dziel i rz¹dŸ”. A wiêc ¿e Republikanie to rasiœci czyhaj¹cy na mniejszoœci. ¯e trwa jakaœ „wojna z kobietami”, która mo¿e siê skoñczyæ nieomal zakazem sprzeda¿y œrodków antykoncpecyjnych. Wreszcie, ¿e m³odzi, jeœli chc¹ dobrze zarabiaæ, mieæ za darmoszkê opiekê zdrowotn¹ i mo¿liwoœæ palenia trawki, musz¹ szybko biec do urn i g³osowaæ – nie patrz¹c nawet na nazwiska – na faworytów prezydenta Obamy. S³owem typowe chwyty w zaganianiu stada do urn. Okaza³o siê, ¿e wiêkszoœæ pokaza³a wielk¹ figê i zag³osowa³a wbrew poprawnoœciowym wzorcom i schematom. Szczêki opada³y nie tylko w politycznych gabinetach, ale te¿ i telewizyjnych studiach, bo wypacykowane medialne autoryteciki nie mog³y uwierzyæ, ¿e ich œwiat – widziany z okien wie¿owców i willi w Nowym Jorku czy Los Angeles – ró¿ni siê nieco od œwiata zwyk³ych Amerykanów. Ale jak to siê mówi – hak im w smak! Demokracja znów pokaza³a swoj¹ ¿ywotn¹ si³ê. Bez rewolucji i wielkiego krzyku, przy pomocy wyborczej karty czy przycisku w maszynie, Amerykanie pokazali wielki, œrodkowy palec wspó³czesnym specjalistom od postêpowej „pierekowki dusz”. America, The Beautiful... jest naprawdê, pysznie!

Jeremi Zaborowski


8

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Kartki z przemijania Lubiê halloweenowe przebieranki. Bywaj¹ bardzo pomys³owe. Nie wiadomo wtedy, czy jest siê bardziej prawdziwym w odœwiêtnym kostiumie, czy w zwyk³ym ubraniu. Wydaje mi siê niekiedy, ¿e niektórzy czekaj¹ ca³y rok, by siê w koñcu przebraæ nie za kogoœ, czy coœ, tylko w koñcu... za siebie samego. By nareszcie byæ sob¹, choæby przez parê godzin. Tyle szczêœliwoœci maluje siê wówANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI czas na ich twarzach, tyle swobody widaæ w ich ruchach i gestach, nie mówi¹c ju¿ o swoistym podnieceniu. Ciekawe, ¿e panowie o wiele czêœciej przebieraj¹ siê za panie, ni¿ panie za panów. Czêsto nie do rozpoznania. I kiedy kokietuj¹ mnie albo tylko ¿ycz¹ „Happy Halloween” nigdy nie wiem, czy czyni¹ to jako mê¿czyŸni, czy jako kobiety. Rzecz jasna, zawsze odwzajemniam ¿yczenia, daj¹c siê w koñcu ponieœæ radoœci. Raz i drugi zosta³em zagarniêty do pubu przez m³odych ludzi i œwietnie siê z nimi bawi³em. Czu³em jak ubywa mi lat i kilogramów. Nigdy jednak nie mia³em potrzeby, ¿eby siê przebraæ za kogoœ. Zdaje siê, ¿e na to by³em zbyt powa¿ny. Trochê szkoda. Jednakowo¿ przed laty, na proœbê pewnego filmowca wyst¹pi³em w kostiumie Hamleta. Niedawno znalaz³em zdjêcie upamiêtniaj¹ce to. W takim¿e stroju namalowa³a mnie M. S. Zupe³nie o tym zapomnia³em. Na obu konterfektach jestem „uwieczniony” ze sztyletem i czaszk¹ Yoricka. * Z dokumentów wynika, ¿e w przebierankach za kobiety niezrównany by³... Fryderyk Chopin. Z wiekiem stawa³ siê tak¿e znakomitym parodyst¹. Nie tylko Liszta znakomicie przeœmiewa³, ale tak¿e i angielskie stare panny oraz inne znane i nieznane osoby. W tym roku to w³aœnie z nim spêdzi³em czêœæ halloweenowego wieczoru, s³uchaj¹c w Lincoln Center jego Ballad i Scherz w wykonaniu Carla Grante. Brzmia³y tak, jakby zosta³y napisane dzisiaj. Gdyby nie nazwisko kompozytora, by³yby nie do odró¿nienia od wielu najlepszych dzie³ naszej doby. Podczas recitalu siedzia³em za nieznan¹ mi pianistk¹ o piêknych d³oniach. Razem z Grantem zagra³a w powietrzu wszystkie kolejne utwory. Niekiedy wydawa³o mi siê, ¿e gra je bardziej

miêkko ni¿ maestro. Piêkne d³onie to jedna z moich obsesji, podobnie jak i uduchowione twarze. * Lincoln Center wci¹¿ mnie zachwyca. To pod ka¿dym wzglêdem jest znakomite rozwi¹zanie architektonicznourbanistyczne, zaprojektowane z myœl¹ o operze, balecie, muzyce, teatrze, salach koncertowych, kinach i bibliotece wraz z czytelni¹. W przestrzennych westybulach mo¿na urz¹dzaæ wystawy. Jedynie cyrk musi siê po dawnemu zadowalaæ namiotem. Nie zapomniano tak¿e i o tym, ¿e dobra sztuka zaostrza apetyt, tedy jest gdzie zjeœæ i wypiæ. Latem mo¿na po³o¿yæ siê na ³¹czce rosn¹cej na amfiteatralnym wzgórku lub na obmurowaniach fontann. Mo¿na tak¿e przysi¹œæ na zgrabnych krzese³kach. Nie by³bym jednak sob¹, gdybym nie odnotowa³, ¿e widownia Metropolitan Opera nie jest zbyt wygodna ze wzglêdu na za ma³e odstêpy miêdzy rzêdami i ciasnotê przy szatniach, w których nie starcza miejsc dla wszystkich. Pod tym wzglêdem Opera Narodowa w Warszawie jest o wiele przestronniejsza. Nie trzeba w niej podrywaæ z miejsc widzów, kiedy chce siê dotrzeæ do swego fotela, a szatnie s¹ na ka¿dym piêtrze. Podczas przerw mo¿na zwiedziæ ca³e Muzeum Teatralne ulokowane w obu skrzyd³ach Teatru Wielkiego. W Met jest stosunkowo niewiele obrazów, fotografii i rzeŸb upamiêtniaj¹cych jej dzieje. Acz ich liczba siê ostatnio zwiêkszy³a. Przyby³o m.in. zdjêcie Jana Kiepury, Teresy ¯ylis-Gara i Teresy Wojtaszek-Kubiak. Zawieszone przed laty zabytkowe podobizny Marceliny SembrichKochañskiej oraz braci Jana i Edwarda Reszków nie s¹ niestety dostatecznie wyeksponowane. Licz¹ siê przede wszystkim gwiazdy pamiêtane dzisiaj. Ale i o nich pamiêæ tak¿e oddala siê i oddala... * We Wszystkich Œwiêtych i Zaduszki tytu³ „Kartki z przemijania” staje siê bardziej brzemienny i dos³owny ni¿ zwykle. Tak jak w wierszu Haliny Poœwiatowskiej – „Ja minê Ty miniesz On minie Mijamy Mijamy Woda liœcie umy³a olszynie Olszyna czerwona nad wod¹ zmarz³a, moknie, Mijasz Mijam

Mija A ka¿dy tak samotnie. Min¹³eœ Minê³am Ju¿ nas nie ma A ten szum wy¿ej to wiatr On tak bêdzie jeszcze wiecznoœæ wia³ Nad nami Nad wod¹ Nad ziemi¹.” * Maria D¹browska w „Nocach i dniach” – „Rodzimy siê, umieramy, a ¿ycie toczy siê dalej jakby nas w ogóle nie by³o”. * Ogl¹dam na Facebooku filmik przypominaj¹cy artystów „Piwnicy pod Baranami”, którzy odeszli na wieczn¹ wartê, m.in. Andrzeja Bursê, Wies³awa Dymnego, Janinê Garyck¹, Halinê Wyrodek... ¯a³oœæ œciska serce. * Zbigniew Herbert – „Dusz jest za ma³o jak na ca³¹ ludzkoœæ”. * W dni zaduszkowe têskniê, nie tylko za umar³ymi bliskimi, ale i za miejscami utraconymi. Przez satelitê próbujê odnaleŸæ nadœwidrzañskie zakola, ³¹ki, polany i œwidermajery. Niestety ju¿ ich nie ma. Wszêdzie s¹ nowe domy jednorodzinne, jeden brzydszy od drugiego. W ¿aden sposób nie s¹ ze sob¹ zharmonizowane. Wszystkie za wysokimi ogrodzeniami. Sad wiœniowy mojego ojca, zosta³ wyciêty w pieñ. W jego miejscu wyros³y cztery domy na bezdrzewnych posesjach. Ka¿dy w innym stylu. Z drzew posadzonych przez tatê przy mojej pomocy jeno dwie czeremchy siê osta³y, natomiast po jarzêbinach, œliwach i jab³oniach nie ma nawet œladu. W ich miejscu s¹ wystrzy¿one trawniki. Z najbli¿szego pejza¿u mojego dzieciñstwa przetrwa³o do dziœ kilkanaœcie sosen. Wydaj¹ mi siê ni¿sze i cieñsze ni¿ kiedyœ. Mo¿e dlatego, ¿e sam zrobi³em siê wy¿szy i grubszy. Rzeka tak¿e wydaje mi siê wê¿sza i p³ytsza. Œwidruje jednak jak dawniej. Ku Wiœle. * Stanis³aw Jerzy Lec – „Wiecznoœæ nie ma przysz³oœci, jedynie teraŸniejszoœæ”. ❍

Klêska Obamy 1➭ Gdy w grê wchodzi Bia³y Dom, w lokalach wyborczych zjawia siê nieco wiêcej zwolenników partii demokratycznej. Zaœ na wyborach uzupe³niaj¹cych wiêcej pojawia siê obywateli wyraŸnie starszych, bia³ych i bardziej konserwatywnych. Chcia³oby siê powiedzieæ – dojrzalszych. W kampanii wyborczej dominowa³y oskar¿enia. Demokraci oskar¿ali republikanów, ¿e s¹ pacho³kami miliarderów, którzy ignoruj¹ ¿¹dania obywateli aby podnieœæ p³acê minimaln¹. Kilku republikanów zarzuca³o demokratom niedostateczn¹ troskê o bezpieczeñstwo narodowe, czy to wobec rzekomo gro¿¹cej Ameryce epidemii eboli, czy bezradnoœæ wobec islamskich terrorystów albo brak zabezpieczenia granicy pañstwowej z Meksykiem, przez któr¹ nap³ywaj¹ nielegalni imigranci. A przede wszystkim republikanie przekszta³cili te wybory w g³osowanie nad polityk¹ Obamy przedstawiaj¹c nawet najbardziej konserwatywnych demokratów jako pionki w rêku niepopularnego prezydenta. Od stycznia przysz³ego roku, kiedy zbierze siê Kongres w odnowionym sk³adzie, przywódc¹ wiêkszoœci w Senacie zostanie Mitch McConnell z Kentucky. Jest to przebieg³y, bezwzglêdny polityk, zasiadaj¹cy na Kapitolu od 30 lat. Senator McConnell zapowiedzia³ ju¿, jak wyobra¿a sobie nastêpne dwa lata. Powiada, ¿e Amerykanie maj¹ dosyæ wielkiego rz¹du, który wtr¹ca siê do wszystkiego. Przyzna³

jednak, ¿e rz¹d o mniejszych uprawnieniach mo¿e byæ po¿yteczny. I stwierdzi³, ¿e prezydent i on sam maj¹ obowi¹zek wspó³pracy w tych sprawach, w których siê zgadzaj¹. Obieca³ równie¿, ¿e republikañski Senat nie „zamknie rz¹du” pozbawiaj¹c pieniêdzy na dzia³anie, jak to zdarza³o siê w przesz³oœci. Podniesie równie¿ dopuszczalny poziom zad³u¿enia aby unikn¹æ niewyp³acalnoœci Stanów Zjednoczonych. Widzi mo¿liwoœæ wspó³pracy z Obam¹ w reformie podatkowej i zawieraniu uk³adów handlowych z zagranic¹. Jednak jego kolega tak¿e z Kentucky, senator Rand Paul, zapowiedzia³ walkê z Obamacare a¿ znikn¹ wszelkie jej œlady. Wkrótce potem prezydent Obama zapowiedzia³ otwarcie na pomys³y republikanów. W pi¹tek spotyka siê w Bia³ym Domu z senatorem McConnellem i spikerem Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem. Jednak t¹ deklarowan¹ chêæ wspó³pracy miêdzypartyjnej zak³óca sprawa reformy imigracyjnej. McConnell ostrzeg³, ¿e je¿eli prezydent przyzna tymczasowo prawo pobytu w USA nielegalnym imigrantom, bêdzie siê to równa³o „machanu czerwon¹ flag¹ przed bykiem”, co zniweczy mo¿liwoœæ wspó³pracy. Jednak prezydent zapowiedzia³, ¿e przed koñcem roku skorzysta ze swych uprawnieñ w tej sprawie, poniewa¿ problem nie mo¿e d³u¿ej czekaæ. Jest to oczywiœcie przeci¹ganie liny miêdzy Bia³ym Domem a republikañskim

u Barack Obama poniós³ wyborcz¹ klêskê. Kongresem. Ten problem czeka tyle lat, ¿e mo¿e jeszcze trochê poczekaæ, aby nie sprarali¿owaæ Waszyngtonu. Znaczna wiêkszoœæ Amerykanów popiera legalizacjê pobytu ciê¿ko pracuj¹cych nielegalnych imigrantów. Prezydent Obama przez lata powstrzymywa³ siê przed u¿yciem swych uprawnieñ licz¹c na miêdzypartyjn¹ reformê imigracyjn¹. Jednoczeœnie stara³ siê wprowadzaæ w ¿ycie ju¿ istniej¹ce przepisy, miêdzy innymi wydatnie zwiêkszaj¹c liczbê deportowanych. Zachêci³ te¿ Senat jeszcze pod kontrol¹ demokratów, ¿eby przyj¹³ obszern¹ ustawê imigracyjn¹. Niestety, nie przesz³a przez Izbê Reprezentantów pod kontrol¹ republikanów, mimo ¿e popar³ j¹ Spiker izby John Boehner.

Jakie bêd¹ skutki zwyciêstwa republikanów dla polityki zagranicznej? Prawdopodbnie bêd¹ zniesione g³êbokie ciêcia w bud¿ecie Pentagonu, które Obama wprowadzi³ licz¹c na poprawê stosunków z Rosj¹. Polityka rozbrojenia straci³a sens po agresji Rosji na Ukrainê i ekspasji Pañstwa Islamskiego w Iraku i Syrii. Mo¿e zostaæ przyspieszona budowa amerykañskiej tarczy antyrakietowej w Polsce. Kongres mo¿e te¿ zgodziæ siê na wys³uchania w sprawie katastrofy smoleñskiej i stworzenie sta³ych amerykañskich baz wojskowych w Polsce. Te dwa postulaty wysun¹³ Kongres Polonii Amerykañskiej na krótko przed wyborami.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Kardyna³ Dolan zamyka polsk¹ parafiê Od 1 sierpnia przysz³ego roku czêœæ parafii znajduj¹cych siê w obrêbie archidiecezji nowojorskiej zostanie zlikwidowanych. Taki los czeka miêdzy innymi historyczn¹, polsk¹ parafiê œw. Józefa w Poughkeepsie, w stanie Nowy Jork. Zgodnie z decyzj¹ og³oszon¹ przez kardyna³a Timothy’ego Dolana wiele parafii z archidiecezji nowojorskiej zostanie po³¹czonych z innymi. Ze 112 objêtych przekszta³ceniami zostanie jedynie 55. „Zmusza nas do tego rzeczywistoœæ” – t³umaczy tê decyzjê Timothy Dolan. „Robi¹ to rodziny, robi¹ to szko³y, robi¹ korporacje, a teraz musz¹ to zrobiæ nasze parafie” – stwierdza na swoim blogu kardyna³. „Bêdziemy ³¹czyæ parafie tam gdzie zmniejsza siê populacja katolików, a rozbudowywaæ tam, gdzie ich liczba przyrasta” – dodaje Dolan. „W niektórych miejscach procesowi temu mo¿e towarzyszyæ poczucie, ¿e coœ umiera. Chcia³bym, ¿eby mog³o byæ inaczej” – pisze w swoim oœwiadczeniu kardyna³. Uczucia, o których wspomina Timothy Dolan, towarzysz¹ polskiej spo³ecznoœci w Poughkeepsie w New Jersey, gdzie zlikwidowana ma byæ historyczna parafia œw. Józefa, dzia³aj¹ca na Lafayette Place nieprzerwanie od 1901 roku. Zgodnie z decyzj¹ archidiecezji nowojorskiej ma ona byæ po³¹czona z koœcio³em œw. Marii, znajduj¹cym siê przy Church Street. „To jest bardzo smutny czas dla mnie i dla wszystkich naszych parafian” – mówi ksi¹dz Jacek Nowak z koœcio³a œw. Józefa, który o decyzji kardyna³a Dolana dowiedzia³ siê w ostatni pi¹tek. „Parafia jest nasz¹ ma³¹ ojczyzn¹, daleko od Polski” – dodaje ksi¹dz Nowak. Wed³ug polskiego duchownego z ponad 200 wiernych zwi¹zanych z parafi¹ œw. Józefa 95 proc. nie bêdzie chodziæ do koœcio³a œw. Marii, z którym ma byæ ona po³¹czona. „Ludzie przychodz¹ do koœcio³a œw. Józefa dlatego, ¿e jest on autentycznym, polskim koœcio³em, a jego spo³ecznoœæ jest aktywna i ¿ywa” – mówi ks. Nowak dodaj¹c, ¿e tak bêdzie a¿ do 1 sierpnia kiedy wejdzie w ¿ycie decyzja o po³¹czeniu. Co bêdzie potem? „Prawdopodobnie znikniemy” – stwierdza polski duchowny.

Pulaski Association zachêca do udzia³u w programie stypendialnym

„Czujê siê tak jakbyœmy tracili cenny klejnot. To by³a nasza rodzina, dom a teraz to wszystko zniknie” – mówi cytowana w „Poughkeepsie Journal” polska parafianka, Elizabeth Borkowski. „Decyzja Dolana to prawie tak ja policzek w twarz. Zabieraj¹ nam nasz¹ parafiê, nasz dom i nasze poczucie wspólnoty. Ludzie przyje¿d¿ali tu z bardzo daleka. Wci¹¿ jest to miejsce, które kultywuje nasz¹ tradycjê. Ca³a ta ciê¿ka praca, któr¹ nasza spo³ecznoœæ w³o¿y³a w to miejsce legnie teraz w guzach” – dodaje Polka. Niedawno w parafii œw. Józefa zosta³a ochrzczona córka Elizabeth Borkowski. Mia³a ona nadziejê, ¿e jej dziecko, tak samo jak ona, bêdzie mog³o dorastaæ w poczuciu polskiej tradycji, polskich festiwali, polskich parad. „W innych koœcio³ach nie czuje siê tej atmosfery. S¹ zamerykanizowane. Jesteœmy zrozpaczeni. To nie jest korporacja,

to jest nasza wiara” – dodaje Polka komentuj¹c stwierdzenia kardyna³a Dolana, ¿e firmy tak¿e musz¹ podejmowaæ decyzjê o ³¹czeniu siê.

Tomasz Bagnowski, greenpointpl.com Foto: Facebook/St Joseph's Church

Pulaski Association and Professional Men to polonijna organizacja z tradycjami. Za³o¿ono j¹ w 1959 r. Od kilku lat organizacja realizuje program stypendialny. Mog¹ w nim braæ udzia³ uczniowie ostatniego roku high school i studenci pierwszego lub drugiego roku college’u. (freshman i sophomore). W tym roku zostan¹ przyznane trzy stypendia w wysokoœci: 4,000, 2,000 1,000 dolarów. Wszystkich zainteresowanych szczegó³owymi wymogami i uzyskaniem aplikacji kierujemy na stronê internetow¹ organizacji – www.pulaskiassociation.com Uwaga! Termin zg³oszeñ up³ywa 20 listopada 2014. Stypendia bêd¹ wrêczane 6 grudnia podczas przyjêcia organizacji z okazji Bo¿ego Narodzenia.

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe

u Wierni z parafii œw. Józefa przed Parad¹ Pu³askiego.

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych

Zaproszenie na Bal Andrzejkowy

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

przez Polsk¹ Szko³ê Dokszta³caj¹c¹ przy Parafii Matki Boskiej Czêstochowskiej (183 25th Street, Brooklyn , NY 11232).

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

22-go listopada 2014 r. o godz. 20:00. Zapewniamy: Du¿y wybór gor¹cych potraw i zak¹sek, kawê, ciasto, bajecznie udekorowan¹ salê z widokiem na Statuê Wolnoœci, loteriê, œwietne towarzystwo i wiele innych atrakcji. Do tañca gra zespó³ „Nova Dance Band”. Bilety w cenie $50 od osoby s¹ do nabycia w soboty od godz. 9:00 do 13:30 w szkole, codziennie na plebanii (Tel. 718 768 5724) oraz u pani Kasi (Tel. 347 585 7275).

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


10

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

OKULARY W 30 MINUT!

JOANNA BADMAJEW, MD, DO

Greenpoint Eye Care LLC

6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

CARING PROFESSIONALS, INC.

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan


11

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth. Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Piêkne usta na zimê Okres jesienno – zimowy potrafi byæ nieprzyjemny dla ka¿dego z nas. Nie tylko z powodu niskich temperatur, które bardzo czêsto odbijaj¹ siê na naszym samopoczuciu, ale równie¿ ze wzglêdu na niekorzystny wp³yw warunków pogodowych na nasze zdrowie. Czêste przeziêbienia, niekoñcz¹ca siê iloœæ alergii, sucha i podra¿niona skóra oraz wiele innych... To jest naturalna konsewencja nadejœcia zimnych pór roku. Niejednokrotnie jednak zapominamy o twarzy, gdzie skóra jest bardzo delikatna i podatna na uszkodzenia. Dodatkowo, nale¿y pamiêtaæ, ¿e jeœli chcemy piêknie i zdrowo wygl¹daæ, nale¿y uwzglêdniæ prawid³ow¹ pielêgnacjê... ust. Któ¿ z nas nie ma tego problemu? Suche, spierzchniête, czêsto „tkliwe” usta, których ch³odne temperatury i z³e warunki pogodowe nie oszczêdzaj¹. Na rynku jest du¿o balsamów i pomadek do ust, które tak naprawdê niewiele pomagaj¹, dodatkowo utrudniaj¹c nam w³aœciwy ich wybór. Na szczêœcie w Markowej aptece znajdziecie Pañstwo doskona³y produkt, niedrogi i skuteczny, który zapewni Pañstwu g³adkie usta, bez przebarwieñ, które dodatkowo bêd¹ chronione przed mrozem. Produkt ten nazywa siê HERPETINO SOOTHING CREAM firmy Terry Naturally. Krem do ust Herpetino zawiera unikaln¹ formu³ê propolisu, opracowan¹ przez firmê Terry Naturally. Przebadany kliniczne, unikalny GH2002 Propolis. Jest to forma propolisu, która nie zawiera ¿adnych zanieczyszczeñ oraz wosku, dziêki temu jest szybko wch³aniana i zaczyna dzia³aæ miejscowo ju¿ kilka minut po zastosowaniu. Krem ten praktycznie natychmiastowo wyg³adza usta, koi podra¿nienia i poprawia koloryt skóry ust. Warto zauwa¿yæ, ¿e wiele rodzajów propolisu, stosowanych w produktach kosmetycznych mo¿e zawieraæ wosk pszczeli oraz inne alergeny z ula, które mog¹ spowodowaæ nieprzyjemne reakcje organizmu, zwi¹zane z nadwra¿liwoœci¹. GR 2002 nie zawiera wosku, jest tym samym wolny od wszelkich reakcji alergicznych. HERPENTINO Soothing Lip Cream zawiera dodatkowowo inne, wzbogacaj¹ce sk³adniki, które razem skutecznie ochraniaj¹ usta, wyg³adzaj¹ ich powierzchniê i zapewniaj¹ odpowiednie nawil¿enie. S¹ to, miêdzy innymi: – rumianek – witamina E – witamina B5 – oleje jojoba i migda³owy – mas³o Shea HERPENTINO Soothing Lip Cream redukuje przebarwienia ust oraz podra¿nienia. Chroni przed niskimi temperaturami oraz wilgotnoœci¹ powietrza. Dziêki unikalnej formule nawil¿a usta, ale nie pozostawia t³ustej powierzchni. Jest hipoalergiczny. Delikatnie nawil¿a, wyg³adza, zmiêkcza usta oraz zapewnia dobre samopoczucie oraz wygl¹d. Nie zapominaj, ¿e niskie temperatury, niesprzyjaj¹ce warunki atmosferyczne oraz niepe³nowartoœciowa dieta wsp³ywaj¹ na ogólny wygl¹d skóry, równie¿ twarzy. Konsekwencj¹ tego s¹ czêsto spierzchniête, przebarwione i podra¿nione usta. Zadbaj o siebie i koniecznie wst¹p do Markowej! Zapraszamy!

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


12

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Przenikanie siê fikcji z rzeczywistoœci¹ Agnieszka Holland opowiada jak przewidzia³a œmieræ prezydenta Lecha Kaczyñskiego „Mój serial telewizyjny pt. Ekipa” okaza³ siê proroczy” – powiedzia³a w niedawnym wywiadzie Agnieszka Holland. W ostatnim odcinku prezydent Polski ginie w wypadku lotniczym. Kilka lat póŸniej sta³o siê to naprawdê” – doda³a polska re¿yserka mówi¹c, ¿e zabawa z fikcj¹ i realn¹ polityk¹ mo¿e byæ niebezpieczna. http://www.greenpointpl.com/agnieszka-holland-opowiada-jak-przewidziala-smierc-prezydenta-kaczynskiego Tak jak ju¿ informowaliœmy Agnieszka Holland goœcinnie wyre¿yseruje dwa odcinki trzeciej czêœci popularnego serialu Netflix pt. „House of Cards”. Polska re¿yserka udzieli³a niedawno wywiadu w tej sprawie portalowi bloomberg. com, którego du¿a czêœæ poœwiêcona jest przenikaniu siê politycznej fikcji i rzeczywistoœci. Holland zapytana czy w amerykañskiej polityce dostrzega charaktery podobne do Franka Underwooda, którego w serialu odtwarza Kevin Spacey mówi: „Frank Underwood jest psychopat¹. Nie widzê takich ludzi wœród amerykañskich polityków. Nie wydaje mi siê by jakikolwiek amerykañski prezydent by³ morderc¹ o zimnej krwi. Widzê za to wielu narcyzów i wielu niezbyt odpowiedzialnych polityków, którzy s¹ konformistami, p³yn¹ z pr¹dem i nie maj¹ woli by postêpowaæ zgodnie ze swoimi przekonaniami”. Zdaniem polskiej re¿yserki cechy charakteru jakimi zosta³ obdarzony Frank Underwood da siê natomiast zauwa¿yæ

u Agnieszka Holland wyre¿yseruje dwa odcinki serialu Hause of Cards. u wielu œwiatowych polityków. „Z ca³¹ pewnoœci¹ mieli polityczni tyrani jak np. Józef Stalin. „Ma³ych Franków Underwoodów” widzimy w wielu miejscach. Myœlê, ¿e wiêkszoœæ mê¿czyzn-polityków jest bardzo zakochanych w sobie. Wydaje siê im, ¿e mog¹ robiæ rzeczy niemoralne i nie ponosiæ za to ¿adnej odpowiedzialnoœci” – powiedzia³a Agnieszka Holland dodaj¹c, ¿e dotyczy to np. by³ego premie-

ra W³och Silvio Berlusconiego, by³ego szefa Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Straussa-Kahna i by³ego premiera Francji Nicolasa Sarkozy'ego. „Nie wydaje mi siê by Frank Underwood by³ dobr¹ metafor¹ W³adimira Putina, poniewa¿ Putin nie ukrywa swoich zamiarów. Kiedy decyduje siê zlikwidowaæ swojego wroga, po prostu go zabija, kiedy

wys³a³ wojska na Ukrainê, wcale tego nie ukrywa³. On jest z KGB i nie ma ko³o siebie Claire Underwood” – doda³a Holland. Re¿yserka zapytana o szanse prezydenckie Hillary Clinton w najbli¿szych wyborach w 2016 roku powiedzia³a, ¿e sympatyzuje z pomys³em, by kobieta zosta³a prezydentem. „W Stanach Zjednoczonych jest najwy¿sza na to pora” – stwierdzi³a. Doda³a jednak, ¿e choæ Hillary Clinton ma du¿o doœwiadczenia i by³aby merytorycznie przygotowana do pe³nienia tej funkcji, to jednak pozostaje dla niej osob¹ tajemnicz¹. „Nie wiem co ona naprawdê myœli i nie wiem jaka naprawdê jest” – powiedzia³a Holland. Re¿yserka zapytana czy jej zdaniem fikcja filmowa mo¿e wp³yn¹æ na rzeczywistoœæ polityczn¹ stwierdzi³a, ¿e jak najbardziej. „Byæ mo¿e Obama nie zosta³by prezydentem USA gdyby w telewizji nie pokazywano wczeœniej czarnych prezydentów, czy prezydentów Latynosów. Oczywiœcie telewizja upraszcza, ale jednoczeœnie pokazuje jak¹œ prawdê o polityce. Re¿yseruj¹c filmy polityczne mo¿na te¿ wiele rzeczy zrozumieæ, a czasem te¿ byæ prorokiem. Mój serial z 2007 roku pt. „Ekipa” okaza³ siê proroczy. W ostatnim odcinku prezydent Polski ginie w katastrofie lotniczej. Kilka lat póŸniej sta³o siê to w prawdziwym ¿yciu. Mo¿e zabawa w polityczn¹ fikcjê jest zbyt niebezpieczna” – stwierdza w wywiadzie dla bloomberg. com Agnieszka Holland.

Tomasz Bagnowski, greenpointpl.com


13

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

O muzyce bez dyplomacji

Roman Markowicz

Powtórne spotkanie laureatów z Warszawy Maurizio Pollini i Rafa³ Blechacz Na przestrzenie mniej ni¿ dwóch sezonów koncertowych dwóch artystów bliskich sercom polskich melomanów pojawi³o siê powtórnie w Nowym Jorku, aby wyst¹piæ w tym samym budynku.

P

ierwszym by³ zdobywaj¹cy pozycjê „legendarnego pianisty” W³och Maurizio Pollini, triumfator Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, w 1960, kiedy jako 18-latek podbi³ bez reszty warszawsk¹ i polsk¹ publicznoœæ. W 45 lat póŸniej, w 2005r. podobna sytuacja powtórzy³a siê, kiedy równie¿ 20-letni wówczas polski pianista Rafa³ Blechacz zatriumfowa³, jako bezapelacyjny faworyt jurorów i publicznoœci. Jeden i drugi artysta œwiêc¹ dziœ triumfy na estradach ca³ego œwiata i w³aœnie w paŸdzierniku ich trasy koncertowe skrzy¿owa³y siê w Carnegie Hall. Obu artystów ³¹czy nie tylko s³awa, ale i pewne predyspozycje repertuarowe, o czym za moment. Pollini powróci³ na scenê wiêkszego i najs³ynniejszego audytorium nazwanego imieniem Izaaka Sterna, Blechacz natomiast zadebiutowa³ w tym budynku recitalem w kameralnej Zankel Hall. Nie by³ to oczywiœcie jego nowojorski debiut, jako, ¿e w naszym mieœcie wystêpowa³ wielokrotnie, m.in. z Filharmoni¹ Nowojorsk¹, ale o dziwo nie by³ dot¹d goœciem Carnegie Hall.

W

jêzyku angielskim zadaje siê pytanie: „jaka jest definicja szaleñstwa?”. Odpowiedzi¹ jest: „pope³niaæ wielokrotnie tê sam¹ pomy³kê i za ka¿dym razem oczekiwaæ innych rezultatów”. Mam czasami wra¿enie, ¿e ja sam pope³niam tê pomy³kê chodz¹c na wystêpy Polliniego i za ka¿dym razem oczekujê lepszych rezultatów. Niestety od pewnego czasu ten wielki niegdyœ pianista obni¿y³ swoje standardy i po prostu nie gra tak dobrze jak by wskazywa³a na to nie zmniejszaj¹ca siê adoracja publicznoœci. W Nowym Jorku istnieje do dziœ niewyt³umaczalny „kult Polliniego”. W paŸdzierniku mieliœmy okazjê us³yszenia go w koncercie C-dur K. 467 Mozarta i w recitalu z³o¿onym z dzie³ Schumanna i Chopina. Koncert Mozarta, by³ niemal¿e preludium do wykonanej podczas tego samego programu gigantycznej IX Symfonii Gustawa Mahlera. G³ówn¹ atrakcj¹ programu dla wielu, w³¹czaj¹c w to autora tych s³ów, by³a obecnoœæ na scenie orkiestry Metropolitan Opera z jej „nowo-odrodzonym” szefem artystycznym Jamesem Levinem. Wspomina³em chyba onegdaj, ¿e ten wybitny kapelmistrz, jeden z prawdziwie dziœ wielkich dyrygentów, do pewnego stopnia pozby³ siê swych problemów zdrowotnych i powróci³ do regularnych zajêæ w Metropolitan; jego koncerty z orkiestr¹ w Carnegie Hall s¹ równie¿ zawsze z niecierpliwoœci¹ oczekiwane. Majstrowie pracuj¹cy w operze zmontowali dla niego specjalne ruchome podium, na które wje¿d¿a teraz swoim elektrycznym wózkiem inwalidzkim (najwyraŸniej jego zdolnoœæ poruszania siê o w³asnych si³ach jest powa¿nie ograniczona) i w takiej to specjalnie obramowanej konstrukcji dyryguje obecnie na siedz¹co. Na siedz¹co, ale z ogromn¹ werw¹, energi¹ i nieumniejszonym przez chorobê zapa³em. Jako partner zapewni³ pianiœcie beethovenowski w charakterze akompaniament orkiestrowy, ale nie wydawa³o mi siê to „partnerstwem poczêtym w niebiosach”. Chyba tym ra-

u Rafa³ Blechacz. zem dyrygentowi nie przysz³a zbyt ³atwo wspó³praca z nie bardzo pewnym pianist¹. Jedyne co mi pozosta³o w pamiêci z tego wykonania, to byæ mo¿e nies³yszane dot¹d kadencje do pierwszej i trzeciej czêœci koncertu, autorstwa wspó³czesnego w³oskiego kompozytora Salvatore Sciarrino.

A

wiêc po raz kolejny Pollini jest nie w formie: zamazuje, nie dogrywa, wprowadza nastrój niepokoju, oferuje interpretacjê, której publicznoœæ nie zaakceptowa³aby u innego pianisty. A ja, po raz kolejny pod¹¿aj¹c opisywan¹ na pocz¹tku drog¹ „szaleñstwa” wci¹¿ decydujê siê pos³uchaæ go kilka dni póŸniej w recitalu. Ten pianista, okreœlany dziœ jako „apoliñski”a wiêc w swych koncepcjach wyznaj¹cy rozs¹dek raczej, ni¿ emocjonalne impulsy - w recitalach preferuje programy poœwiêcone najwy¿ej dwóm kompozytorom. Tak te¿ by³o podczas ostatniego koncertu, w którym dwa dzie³a Schumanna wype³ni³y pierwsz¹ czêœæ (Arabeske op. 18 i Kreisleriana op. 16), w drugiej zaœ znalaz³y siê kompozycje Chopina: improwizacja fortepianowa nazwana Preludium cis-moll op. 45, Sonata b-moll op. 35, Berceuse (Ko³ysanka) op. 57 i wreszcie najpopularniejszy z polonezów, ten w tonacji As-dur op. 53. W latach 70. czy nawet 80. docenia³em chopinowskie interpretacje tego pianisty, w³aœnie dlatego, ¿e wnosi³y ten nieco arystokratyczny, apolliñski charakter do muzyki Chopina. Niewiele tego pozosta³o, choæ muszê byæ sprawiedliwy i przyznaæ, ¿e sam dŸwiêk jego, nieco podrasowanego, instrumentu (Steinway zmodyfikowany przez w³oskiego specjalistê Fabriniego) jest mo¿e najbardziej jêdrnym, soczystym, miêsistym, pe³nym, jaki jest nam dane us³yszeæ podczas recitali fortepianowych. Niestety dziœ same interpretacje Polliniego nacechowane s¹ wewnêtrznym niepokojem, poœpiechem, zlewanymi siê jedna w drug¹ frazami i brakiem oddechu. Niejednokrotnie zaznacza³em, ¿e gdyby aktor recytowa³ swoje kwestie na scenie w taki sposób jak Pollini „recytuje” swoje, by³by wygwizdany. A wiêc trudno jest w danym momencie mówiæ o muzycznej narracji, ani te¿ o jakiejœ wyj¹tkowej kontroli technicznej, która niegdyœ cechowa³a grê tego pianisty. Co zapad³o w pamiêæ, to pierwsza czêœæ Sonaty Chopina, w której pianista zadecydowa³ teraz powtarzaæ pierwsze cztery takty Grave rozpoczynaj¹ce dzie³o: obecna wersja jest teraz preferowan¹ przez profesora Jana Ekiera w jego Wydaniu Narodowym, a wiêc nie ma

siê co spieraæ, ¿e muzycznie tradycyjne wydanie, oferowane przez pianistów przez ostatnie pó³tora wieku jest równie atrakcyjne i posiada równie wiele sensu. Pollini nigdy nie ¿a³uje swojej publicznoœci bisów: staje siê to tradycyjnie swoistym mini-recitalem, jako ¿e bisami s¹ nieodmiennie takie kompozycje jak Ballada g-moll, Scherzo cis-moll, Nokturn Des-dur oraz któraœ z etiud.

T

o jest mo¿e jedna z cech, która ró¿ni tego chopinowskiego laureata od m³odszego o pó³ wieku polskiego kolegi, który po swoim recitalu zmusi³ siê do jednego bisu, jakim by³o wdziêcznie zagrane Scherzo z beethovenowskiej Sonaty A-dur op2 No. 2. Program niedawnego laureata nagrody im. Gilmora - dziêki wysokoœci nagrody Blechacza nazywaj¹ teraz dowcipnie „$300,000 pianist”- by³ to mo¿na powiedzieæ „tradycyjny Blechacz”. Kompozycja Bacha (tym razem Koncert w³oski F-dur), klasyczna sonata (tym razem Sonata c-moll op. 13 „Patetyczna” Beethovena), no i jak zawsze Chopin wype³niaj¹cy drug¹ czêœæ recitalu. Sala im. Zankela by³a szczelnie wype³niona entuzjastycznie przyjmuj¹c¹ naszego artystê publicznoœci¹. Choæ dobiega ju¿ trzydziestki, pianista wci¹¿ wygl¹da na ucznia liceum, siedzi przy fortepianie nieco sztywno, choæ szczególna gestykulacja jego r¹k, dla mnie trochê manieryczna i zbyt czêsta, nie wskazywa³a na brak emocji. Co ciekawe: podobnie do Polliniego, o którego fizyczno-emocjonalnym aspekcie gry niegdyœ ju¿ wspomina³em, ¿e jest bardziej widoczny ni¿ s³yszalny, niemal to samo daje siê powiedzieæ o podobnie apoliñskim stylu gry Polaka. Dowierzam naturalnym, czysto emocjonalnym uczuciom laików, których my, profesjonalni muzycy jesteœmy i chyba s³usznie - w znacznym stopniu pozbawieni. Oni odbieraj¹ wykonanie bardziej od nas instynktownie i kiedy wiêc podczas przerwy us³ysza³em komentarze, ¿e „pianista mnie nie poruszy³” zda³em sobie sprawê z tego, ¿e moje nieraz krytyczne uwagi, co do emocjonalnego wyrazu gry Blechacza nie s¹ a¿ tak rzadkie. Nikt temu pianiœcie nie mo¿e odebraæ technicznej perfekcji, która do pewnego stopnia przypomina mi dawnego Zimermana. Nikt mu nie mo¿e zarzuciæ generalnie dobrego gustu, rzetelnego podejœcia do repertuaru i braku ekstrawagancji lub popisywania siê technik¹. To s¹ wszystko wielce pozytywne cechy. To powiedziawszy móg³bym równie¿ przyrównaæ jego

podejœcie do muzyki do czêsto widzianych przez nas ilustracji w miesiêcznikach poœwiêconych „wysokiemu stylowi ¿ycia”: piêkne pomieszczenie z piêknymi meblami, ale sprawiaj¹ce wra¿enie niezamieszka³ego. A ja bym wola³ jakiœ nie odstawiony kubek z kaw¹, albo roz³o¿on¹ gazetê, jakiœ dowód, ¿e ktoœ tam mieszka. I jeœli mia³bym jego dŸwiêk porównaæ do ludzkiego g³osu, to na mnie robi on wra¿enie, ¿e albo mówi szeptem - ale nie tym w³aœciwym, scenicznym! - albo podnosi g³os. To dawa³o siê odczuæ w pierwszej czêœci sonaty Beethovena, gdzie zbyt natarczywe i g³oœne akordy w introdukcji jakoœ dziwnie do mnie nie przemawia³y. Ale s³ucha³em tej sk¹din¹d bardzo przyzwoitej, inteligentnej, wnikliwej interpretacji z nutk¹ nostalgii, bo w m³odoœci sam mia³em podobne podejœcie do beethovenowskich oznaczeñ dynamicznych, które dziœ uwa¿am za niew³aœciwe. W³aœnie w pierwszej czêœci Beethovena Blechacz podj¹³ podobn¹ do Polliniego decyzjê powtarzania ca³ego wstêpu-introdukcji Grave, jak czyni to dziœ bardzo niewielu pianistów. Wydaje mi siê, ¿e jestem pierwszym recenzentem, który ten istotny chyba fakt zauwa¿y³. W drugiej, chopinowskiej czêœci znalaz³em wiêcej ni¿ zazwyczaj elementów, które znalaz³y moje uznanie: na ni¹ z³o¿y³y siê Nokturn E-dur op. 62, trzy Walce op. 64, trzy Mazurki op. 56 i fina³owa kompozycja, wspania³y, monumentalny nawet jak na Chopina Polonez fis-moll op44. Po marnych, studenckich wersjach chopinowskich walców Lisieckiego, jakie s³ysza³em ostatnio w Warszawie, interpretacje Blechacza wyda³y siê wrêcz arystokratyczne. Spoœród mazurków naprawdê, mo¿e nawet po raz pierwszy, zrobi³ na mnie wra¿enie ostatni z mazurków, ten w tonacji c-moll. Jest to kompozycja, której wys³uchanie u¿y³bym jako muzyczn¹ ilustracjê uczucia rezygnacji, rozpaczy, beznadziejnoœci, smutku. I tutaj, jak w³aœnie nigdy dot¹d, Blechacza uchwyci³ ten niepowtarzalny nastrój. Znacznie bardziej majestatyczny ni¿ na ostatnim nagraniu dokonanym dla s³ynnej firmy Deutsche Grammophon, z któr¹ podobnie do Polliniego posiada kontrakt, wyda³ mi siê Polonez fis-moll, choæ preferowa³bym nieco wiêcej zró¿nicowania w œrodkowej czêœci ostinato, kiedy rytmiczna figura stanowi¹ca jednoczeœnie melodiê i akompaniament, powtarza siê przez kilkadziesi¹t taktów i przyda³oby siê coœ z tym proto-minimalistycznym materia³em zrobiæ.

J

eœli wiêc moja w³asna estetyka i pianisty ró¿ni¹ siê od siebie i jeœli posiadam pewne szczególne zastrze¿enia, którymi czytelnika nie bêdê zanudzaæ, to wci¹¿ muszê przyznaæ, ¿e w przypadku Blechacza mamy do czynienia z powa¿nym muzykiem, wysoce muzykalnym i œwietnie przygotowanym technicznie, inteligentnym i posiadaj¹cym swego rodzaju charyzmê. Jest wiele momentów, kiedy jego gra przypomina mi m³odego mistrza Krystiana, czego nie wypiera siê sam Blechacz - nie mizerny to wiêc komplement pod adresem artysty, którego wystêpy czasami przysz³o mi krytykowaæ. Jeœli nie zawsze budzi mój podziw, czy aprobatê (nie nadzwyczajnego w tym, ¿e nasze gusty siê ró¿ni¹) to nieodmiennie budzi on mój podziw. ❍


14

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska

Mike Tyson, urodzony na Brooklynie emerytowany Bokser Wszechczasów zwany te¿ Besti¹, postanowi³ wyznaæ, co mieli wspólnego on i Robin Williams. Otó¿ - dealera, który zaopatrywa³ ich w ró¿ne specyfiki. Do zwierzeñ sk³oni³a Tysona rocznica - 27 lat temu w Las Vegas zosta³ najm³odszym w historii mistrzem œwiata wszechwag. Obecnie, jak twierdzi, jest na dobrej drodze do skoñczenia z na³ogiem i promuje swoj¹ autobiografiê „Undisputed Truth”. # Hugh Jackman udziela³ œlubu w jesiennym Central Parku. Niektórzy spacerowicze myœleli, ¿e to scena z filmu. A tymczasem wszystko by³o jak najbardziej prawdziwe. Wolverine prowadzi³ ceremoniê odnowienia zwi¹zku ma³¿eñskiego swojego przyjaciela z dzieciñstwa, Gusa Worlanda. Poznali siê bêd¹c dzieæmi, razem chodzili do szko³y, studiowali i zaczynali wspólnie karierê. Pracuj¹cy w australijskim radiu Gus ma jednak za sob¹ okres uzale¿nienia od alkoholu i walkê z oty³oœci¹. To, ¿e móg³ wystartowaæ w nowojorskim maratonie jest jego osobistym tryumfem, ale te¿ zwyciêstwem jego bliskich, którzy go wspomagali - mówi³ celebruj¹cy uroczystoœæ, wyraŸnie wzruszony Jackman. On sam niestety musia³ poddaæ siê niespodziewanie trzeciemu zabiegowi usuwania komórek rakowych ze skóry twarzy. Jeszcze na dwa dni przed uroczystoœci¹ powtórnych zaœlubin nosi³ opatrunki. Aktor wraz ze swoj¹ ¿on¹ mieszkaj¹ obecnie na East Village, ale czêsto mo¿na ich zobaczyæ tak¿e w innych okolicach Manhattanu. Znak rozpoznawczy; najpierw podskakuje ma³y buldo¿ek, potem usi³uj¹cy za nim nad¹¿yæ Hugh z obowi¹zkow¹ torebk¹, bo sprz¹ta po swoim pupilu, a za nimi kroczy rozeœmiana Deborra-Lee Furness. # Jennifer Lopez wyzna³a raptem w programie telewizyjnym The Today Show, ¿e Ben Affleck z³ama³ jej dziesiêæ lat temu serce i z perspektywy czasu mo¿e stwierdziæ, ¿e by³ to pierwszy naprawdê ciê¿ki do przejœcia zawód mi³osny w jej ¿yciu i pozostawi³ w niej uraz. Para rozsta³a siê na kilka dni przed œlubem. Dopiero d³ugo

u Tori Spelling - niepoprawnie naiwna. potem wysz³o na jaw, ¿e powodem rozstania by³ jego brak wiernoœci. Jennifer piêæ miesiêcy póŸniej wysz³a za m¹¿. W wywiadzie stwierdzi³a, ¿e zrobi³a tak, bo potrzebowa³a wsparcia. Myœla³a, ¿e Marc Anthony z którym znali siê od lat, przyjaŸnili i zawsze ³¹czy³ ich jakiœ rodzaj chemii, pomo¿e jej zaleczyæ rany. Przekona³a siê szybko, ¿e to niemo¿liwe i ¿e tylko ona sama mo¿e sobie pomóc. Obecnie, po burzliwym zerwaniu w czerwcu z tancerzem z zespo³u, który tañczy w czasie jej wystêpów, jest samotna i na razie nie planuje nastêpnego zwi¹zku. Mówi, ¿e bardzo trudno utrzymaæ d³ugo stan upojenia jaki towarzyszy pocz¹tkom znajomoœci i jej zdaniem to dlatego zwi¹zki siê rozpadaj¹. Wywiad z piosenkark¹ przeprowadzi³a Maria Shriver, by³a ¿ona by³ego si³acza Arnolda Schwarzeneggera, który zdradza³ j¹ z ich pokojówk¹. # Bruce Willis zdecydowa³ siê opuœciæ Manhattan. Znalaz³ sobie dom w Bedford, NY i ma zamiar prowadziæ ¿ycie rodzinne na suburbiach. Dom kosztowa³ go 9 milionów dolarów; ma 5 sypialni, szeœæ ³azienek, basen, wie¿yczki, tarasy, zimowy ogród oraz zadrzewione tereny dooko³a. Aktor twierdzi, ¿e to tylko godzina jazdy do Midtown, wiêc gdy mu siê zachce pospacerowaæ po znajomych alejach, to sobie weŸmie i przyjedzie. Nie wiadomo, co siê stanie z apartamentem na Upper West Side, za który w zesz³ym roku zap³aci³ osiem milionów. Dom w Beverly Hills i drugi w Sun Valley zosta³y wystawione na sprzeda¿.

u Bruce Willis. W³aœnie z tego domu bêdzie teraz robi³ wyskoki na Manhattan.

u Jennifer Lopez i Ben Affleck. D³ugo po rozstaniu Jen przyzna³a siê do z³amanego serca. # Tori Spelling zatrzyma³a siê na d³u¿ej w szpitalu, zaraz po wielkiej awanturze z mê¿em. Awantura spowodowana by³a, miêdzy innymi, rozwa¿aniami, czy zabieg wazektomii, któremu Dean McDermott zdaniem Tori powinien siê poddaæ jak najszybciej, bo aktualnie staæ ich na to bardziej ni¿ na nastêpne dziecko, ma siê staæ elementem nastêpnego reality show. W czasie, gdy ona przebywa³a w szpitalu i powiadamia³a fanów o swoich cierpieniach i dylematach, jej mê¿a reporterzy spotkali wychodz¹cego z sex-shopu z pe³n¹ torb¹ œwie¿o zrobionych zakupów. Kilka dni póŸniej para wyda³a oœwiadczenie, ¿e ich ma³¿eñstwo przesz³o zwyciêsko przez kryzys i s¹ znów szczêœliwi, jak nigdy przedtem, co on potwierdzi³ w wywiadzie telewizyjnym. Z tym, ¿e u nich to nigdy nie wiadomo, w co siê bawi¹, a w co graj¹ naprawdê. # Richard Branson, milioner marz¹cy o wysy³aniu turystów w przestrzeñ kosmiczn¹, po tragicznym wypadku jednej z jego eksperymentalnych maszyn lataj¹cych, obieca³ zwróciæ wszystkim pieni¹dze za rezerwacjê biletów na lot w kosmos rozprowadzanych od kilku lat przez jego biuro w cenie 250. tysiêcy dolarów za miejsce. Rezerwacji dokonali miêdzy innymi Angellina Jolie i Brad Pitt, Ashton Kutcher, Katy Perry, Leonardo DiCaprio, Tom Hanksi i brytyjska ksiê¿niczka Beatrice. Dokonuj¹c rezerwacji, niektórzy t³umaczyli swoje motywy. Justin Bie-

Zatelefonuj do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

ber chcia³ na przyk³ad nagraæ teledysk, a Lady Gaga – po prostu zaœpiewaæ w przestrzeni. # Tameka „Tiny” Harris, ¿ona rapera T. I. gwiazda reality show pojecha³a do Afryki na operacje plastyczn¹. Zmieni³a sobie ju¿ na zawsze kolor oczu - z ciemnobr¹zowych na takie... szarawe. Dumnie nazywa je „lodowymi”. Operacje tego typu s¹ w USA zabronione ze wzglêdu na mo¿liwe- i ³atwe do wyobra¿enia!- powik³ania, ale gdzie indziej reklamowane jako ³atwy, trwaj¹cy 1020 minut zabieg kosmetyczny i od piêciu lat masowo wykonywane w Afryce Po³udniowej, Panamie i w niektórych krajach Bliskiego Wschodu. Tameka broni³a swojej decyzji zajadle, twierdz¹c, ¿e nosi³a soczewki, ale noszenie soczewek wy³¹cznie z powodów kosmetycznych psu³o jej wzrok. Teraz, z implantami, widzi œwietnie, a jej dusza wyziera z jej nowych oczu zupe³nie tak samo jak ze starych. ❍

u Richard Branson oddaje pieni¹dze.

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


15

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

107 Norman Avenue

D³ugie jesienne wieczory…

Du¿o dobrych wiadomoœci z kultury przynios³y ostatnie dni. W³aœnie ukaza³a siê ksi¹¿ka Olgi ToIZABELA JOANNA BARRY karczuk „Ksiêgi Jakubowe”. Zaiste, d³ugo – bo piêæ lat – przysz³o nam czekaæ na nowe dzie³o pisarki, które liczy prawie tysi¹c stron, a które ju¿ zebra³o fantastyczne recenzje. Akcja dzieje siê w osiemnastowiecznej Polsce, a wœród bohaterów znalaz³y siê historyczne postaci: ksi¹dz Chmielowski, autor „Nowych Aten”, czyli pierwszej polskiej encyklopedii, El¿bieta Dru¿backa, poetka czasów saskich i charyzmatyczny Jakub Frank, przywódca religijny i jedna z najbardziej tajemniczych postaci w polskiej historii. Razem z now¹ ksi¹¿k¹ Andrzeja Stasiuka, nowymi krymina³ami Marka Krajewskiego i Zygmunta Mi³oszewskiego i „Matk¹ Makryn¹” Jacka Dehnela, „Ksiêgi Jakubowe” tworz¹ obowi¹z-

kowy kanon polskiej literatury na nadchodz¹c¹ zimê. Wymienione ksi¹¿ki i wiele innych powêdrowa³o ju¿ do katalogowania i lada chwila znajd¹ siê na naszych pó³kach. Przy okazji tak siê zdarzy³o, ¿e Zygmunt Mi³oszewski by³ z krótk¹ wizyt¹ w Nowym Jorku, wpad³ do biblioteki i poprosi³ o pokazanie Greenpointu. Przy okazji zatrzymaliœmy siê w ksiêgarni Polonia, gdzie pisarz podpisa³ kilka swoich ksi¹¿ek. Kto siê pospieszy mo¿e jeszcze zd¹¿y kupiæ „Gniew” z autografem Autora. Do Oscarów za 2014 rok pretendowaæ bêdzie nie tylko „Ida” Paw³a Pawlikowskiego, ale tak¿e dwa polskie dokumenty: „Joanna” Anety Kopacz oraz „Nasza kl¹twa” Tomasza Œliwiñskiego. Ten pierwszy film, opowiadaj¹cy historiê kobiety walcz¹cej z rakiem (jej ksi¹¿ka pt. „Chustka” jest w bibliotece) mo¿na bêdzie obejrzeæ w Tribeca Film Center 8 listopada o godzinie 8: 30 wieczorem. W bibliotece mamy sporo zmian: przede wszystkim ju¿ od miesi¹ca mamy wyd³u-

¿one godziny, zatem mogliœmy zorganizowaæ konwersacje w jêzyku angielskim tak¿e we wtorki, od 5 pm do 7 pm. Nie trzeba siê zapisywaæ, zajêcia s¹ za darmo. Przypominam o sobotnich programach dla dzieci o godzinie 10:30, na które zapraszamy maluchy od 3 do 5 lat. „Ready, Set, Kindergarten” to program, w czasie którego rodzice i dzieci bêd¹ uczestniczyæ w zajêciach przygotowuj¹cych maluchy do szko³y. Muzyka, matematyka, rysowanie, czytanie – to tylko niektóre z zajêæ, które oferujemy do koñca listopada. PrzyjdŸcie Pañstwo i przyprowadŸcie swoje maluchy. Na koniec ka¿dego programu uczestnicy dostan¹ za darmo materia³y pomocnicze do kontynuowania zajêæ w domu. Zapraszam serdecznie na 6: 30.Program jest czêœci¹ serii „Znani i nieznani emigranci”, a bohaterk¹ naszej opowieœci bêdzie Sula Benet. Sula wyjecha³a z Polski bodaj¿e w roku 1938, z zamiarem studiowania w Nowym Jorku etnografii, nie wiedz¹c, ¿e nigdy ju¿ do ojczyzny nie wróci.

W latach 40. by³a uczennic¹ s³ynnej amerykañskiej profesor etnografii i antropologii Margaret Mead, po czym sama obroni³a pracê doktorsk¹ i zosta³a profesorem w CUNY. Zajmowa³a siê w swoich badaniach d³ugowiecznoœci¹, polskimi tradycjami i zwyczajami ludowymi oraz… marihuan¹ i jej zwi¹zkami z Bibli¹. Opowie o niej Pañstwu Ewa D¿urak z College of Staten Island, a spotkamy siê w czwartek, 13 listopada o 6:30. Bardzo serdecznie zapraszam na spotkanie z ma³o znan¹ postaci¹ polskiej i amerykañskiej nauki. W dalszym ci¹gu mamy zajêcia z historii jazzu polskiego, najbli¿sze odbêd¹ siê 12 listopada o 6 wieczorem. A w sobotê, czyli jutro – spotkanie z dwiema amerykañskimi poetkami: Monik¹ de la Torre i Erik¹ Hunt o 12:30, poprzedzone warsztatami poetyckimi, które rozpoczn¹ siê o 10 am. Zapraszam wszystkich, którzy próbuj¹ pisaæ lub ju¿ pisz¹. Zajêcia odbywaj¹ siê w jêzyku angielskim. ❍

Pytania do prawnika Pani Mecenas, mam bardzo nietypow¹ sytuacjê, a przynajmniej tak mi sie wydaje. Jestem wdow¹, mój m¹¿ zmar³ piêæ lat temu. Niestety, nigdy razem nie zd¹¿yliœmy sporz¹dziæ ¿adnych dokumentów prawnych. Mam córkê i syna, ale oni siê nie znosz¹. Powód jest taki, ¿e m¹¿ córki jest bardzo zach³anny na pieni¹dze, i mój syn nie mo¿e siê z tym pogodziæ. Ziêæ przychodzi do mnie i wy³udza pieni¹dze, ostatnio chcia³ mnie zaprowadziæ do swojego prawnika, abym przepisa³a mój dom na moj¹ córkê i na niego. T³umaczy ¿e mi pomaga opiekowaæ siê domem. To prawda, ale ja za jego pracê szczodrze go wynagradzam. Ponadto, chcia³ abym sporz¹dzi³a testament i Power of Attorney… Proszê mi doradzic, co ja w takiej sytuacji mam zrobiæ, czy powinnam przepisaæ mój dom na nich? Co to jest Power of Attorney? Je¿eli w rodzinie s¹ jakiekolwiek nieporozumienia, nale¿y tym bardziej pomysleæ o tym, co siê stanie z naszym maj¹tkiem oraz relacjami miêdzy najbli¿szymi po naszej œmierci. W Pani sytuacji, jak najbardziej sugerowa³abym sporz¹dziæ testament, jak rownie¿ Upowa¿nienie do podejmowania wszelkich decyzji w razie choroby, czyli Power of Attoreny, jak równie¿ Upowa¿nienie do podejmowania medycznych decyzji, w razie gdyby Pani nie mog³a podejmowaæ ich sama, czyli Health Care Proxy. Upowa¿nienie, czyli „power of attorney” to pisemne oœwiadczenie, w którym osoba (tzw. principal) wyznacza jedn¹ lub wiêcej osób (tzw. agent) do podejmowania wszelkich decyzji zwi¹zanych z dniem powszednim w razie choroby lub niemo¿noœci dzia³ania we w³asnym imieniu. Na przyk³ad, do przeprowadzenia bankowych transakcji, do sprzedania nieruchomoœci, do ubiegania siê o medicaid. Taki dukument mo¿e byæ odwo³any przez osobê daj¹c¹ upowa¿nienie (principal) pod warunkiem, ¿e bêdzie on w pe³ni œwiadomy swoich czynów. Proszê jednak pamiêtaæ, ¿e jest to dokument, który poprzez swoj¹ moc, mo¿e staæ siê bardzo niebezpiecznym narzêdziem, w rêkach tych, którym nie ufamy. Na miejsce pe³nomocnika nie mo¿emy wyznaczyæ przypadkowej osoby, musi to byæ bardzo odpowiedzialna, kompetentna i oczywiœcie zaufana osoba.

Je¿eli chodzi o przepisanie domu na córkê i jej mê¿a, to by³by to podstawowy b³¹d, jaki niestety czêsto robi¹ moi klienci. Pochopnie podejmowane decyzje, bez konsulatacji z prawnikiem, czêsto prowadz¹ do sytuacji bez wyjœcia, które powinny byæ wczeœniej wziête pod uwagê, zanim akt w³asnoœci zosta³ przepisany na dzieci. W Pani przypadku, mówimy o ziêciu, który zmierza do przejêcia Pani domu. A przecie¿ po³owa tego domu nale¿y siê synowi a nie ziêciowi. Oczywiœcie je¿eli chodzi o dziedziczenie, to jest to Pani decyzja, kto i w jakich czêœciach bêdzie po Pani dziedziczy³. Proszê sobie jednak wyobraziæ sytuacjê, kiedy przepisa³a Pani dom na nich. Niestety córka ginie wypadku samochodowym. Wtedy Pani dom nale¿y do ziêcia. Za³ó¿my, ¿e ziêæ ¿eni siê ponownie, Pani dom, na który pracowaliœcie z mê¿em ca³e ¿ycie, dostaje siê w obce rêce. A co z synem? On nie dostanie nic. Przyk³adów na to dlaczego nie warto jest przepisaæ w³asnoœci domu na dzieci jest bardzo wiele. Nie pozwólcie Pañstwo, aby tak pochopna decyzja pozbawi³a was dachu nad g³ow¹, aby lekkomyœlnie straciæ dorobek ca³ego ¿ycia. Ustanawiaj¹c TRUST, unikniemy sprawy spadkowej, co pozwoli naszym dzieciom odziedziczyæ maj¹tek bez koniecznoœci przeprowadzenia sprawy spadkowej oraz zapewni Wam prawo w³asnoœci i niezale¿noœci do koñca waszych dni, daj¹c zarówno dzieciom gwarancje unikniêcia b¹dŸ zminimalizowania zap³aty pokaŸnej sumy na podatek od wzbogacenia. Wracaj¹c do Pani sytuacji, zaleca³abym za³o¿enie Irrevocable Trust, co nie tylko zapewni dziedziczenie Pani dzieciom, ale równie¿, dziêki trust spadkobiercy nie bêda musieli przeprowadzaæ sprawy spadkowej po Pani œmierci, co obni¿a bardzo koszty zwi¹zane ze œmierci¹. Dodatkowo trust, zapewnia ochronê maj¹tku przed wszelkimi wierzycielami, rachunkami za szpital a co najwa¿niejsze po piêciu latach od za³o¿enia trust, je¿eli bêdzie koniecznoœæ ubiegania siê o „Nursing Home Medicaid”, dom bêdzie bezpieczny i miasto nie wejdzie na jego hipotekê. Zapraszam na bezp³antn¹ konsultacjê.

Joanna Gwozdz

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154

Adres biura:

65 Broadway, 7th floor, New York, NY

Polska Msza œwiêta w Katedrze œw. Patryka W wigiliê Dnia Niepodleg³oœci, a tak¿e w 55-t¹ miesiêcznicê katastrofy smoleñskiej, w poniedzia³ek, 10 listopada, o godzinie 7: 30 pm w nowojorskiej Katedrze œw. Patryka na 5 Alei i 51 Ulicy na Manhattanie, odbêdzie siê uroczysta Msza œw. w jêzyku polskim. Zapraszamy wszystkie œrodowiska patriotyczne, weteranów, harcerzy, kluby seniora, kluby GP z New Jersey, Filadelfii, Connecticut i Bostonu, parafie i szko³y polskie, ligi morskie, kadetów i zwi¹zki Polaków Rodziny Radia Maryja, KPA i wszystkich innych, którym na sercu le¿y dobro Ojczyzny. Katedra jest wielka, pomieœci nas wszystkich. Bezpoœrednio po mszy nast¹pi krótki program artystyczny. Zapraszamy. Solidarni2010NY


16

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Œmieræ jak kromka chleba Œmieræ nie przychodzi z zewn¹trz - pisa³ w Dzienniku Sándor Márai. Jest w nas. W œrodku. Uœpiona. Pewnego dnia znajdujemy j¹, jak zapomniany bilet w kieszeni zimoW ERONIKA K WIATKOWSKA wego p³aszcza. Zmiêt¹ kulkê papieru, któr¹ trafia nas czas. Telegram wys³any w dniu narodzin. Który w koñcu dociera do adresata. Myœlê o œmierci czêœciej ni¿ powinnam. Niekoniecznie w³asnej. Raczej o samej idei. Nieuchronnoœci. I jaki to wszystko ma sens. W telewizji p³on¹ znicze i ¿ó³te s³oñca d¹bków. Stare kobiety mówi¹ o zmar³ych. Zapalaj¹ œwiece. Odgarniaj¹ liœcie i siwe w³osy. Coroczny rytua³. Memento mori. Listopadowy, piwniczny odór. I wiatr, który unieruchamia. Oga³aca. Ciep³e, têtni¹ce zamienia w zimne i twarde. Bez czucia. Bez ¿ycia. Wszystkich Œwiêtych. Powinno byæ radosne - mówi g³owa z okienka. A Polacy stoj¹ nad grobami i p³acz¹. Mo¿e s³abo wierz¹ w ¿ycie pozagrobowe? A mo¿e zwyczajnie - jak dopowiada dziennikarz- „po ludzku” têskni¹ za tymi, którzy odeszli. Przedwczeœnie. Bo ka¿da œmieræ jest nie w porê. Chyba, ¿e stuletnia staruszka przewróci siê na ulicy i zemrze. Po³o¿y do ³ó¿ka i nie wstanie. Mo¿e wtedy ³atwiej. Zrozumieæ. Oswoiæ. Bo œmieræ, choæ powszednia, to nie z tego œwiata. Wykurzyliœmy j¹ z domów, z ³ó¿ek, ze œwiadomoœci. Zamknêliœmy w sterylnych salach. Za³o¿yliœmy gumowe rêka-

wiczki i maseczki. ¯eby siê nie zaraziæ. Nie utyt³aæ. Nie umiemy o niej rozmawiaæ. Nie chcemy o niej myœleæ. Uciekamy. Zag³uszamy. Bo tak ³atwiej. I znowu powtarzam telewizyjny be³kot. „Oswoiæ”, „bo tak ³atwiej”. Wyœwiechtane zdania dŸwiêcz¹ pustk¹. Jeszcze tylko smêtne zawodzenie. I przebitka na ognik na wietrze, suchy liœæ, majacz¹cy w oddali krzy¿. I tyle. I mo¿na dalej uganiaæ siê za newsem. A¿ do kolejnego œwiêta. Albo tragedii, „która wstrz¹snê³a nami wszystkimi”. „Zatrzyma³a œwiat”. Na piêtnaœcie minut. Albo piêtnaœcie sekund. Bo nikogo dzisiaj nie staæ na d³u¿sz¹ refleksjê. Op³akiwanie cudzych nieszczêœæ. Jeœli doœæ mamy w³asnych. Poza tym trzeba siê cieszyæ ¿yciem. Poczucie szczêœcia jest obligatoryjne. ¯yjemy w terrorze sukcesu. W œwiecie uœmiechniêtych i zadowolonych. M³odych, piêknych i sytych. Nie psujmy nastroju. Odgoñmy przykre myœli. Wybielmy zêby. Wybawmy plamy. Zbawmy siê. Zabawmy. Na szczêœcie spod grubej warstwy szlamu przebija czasem g³os rozs¹dku. Jasny i m¹dry. Nieska¿ony cudzym myœleniem. Wolny od bana³u. Ksi¹dz Jan Kaczkowski. Mówi o chorobie i œmierci. Innym jêzykiem. Inn¹ wra¿liwoœci¹. Jest szefem hospicjum. I sam umiera. Ma w g³owie glejaka. I nie ma ratunku. Liczy miesi¹ce, które mu jeszcze zosta³y do ¿ycia „na pe³nej petardzie”. ¯artuje, ¿e nie chce zostaæ „onkocelebryt¹”. I nie wypiera siê strachu. Nie wstydzi przyznaæ do s³aboœci. Opowiada o tym, o czym inni milcz¹. W ksi¹¿ce „Sza³u nie ma, jest rak” daje wskazówki, jak

rozmawiaæ z umieraj¹cymi. Ale równie¿, jak informowaæ bliskich o stanie pacjenta. ¯e trzeba wystrzegaæ siê bana³ów w stylu „bêdzie dobrze”, lepiej przyznaæ siê do w³asnego lêku i bezradnoœci. Kiedy dziennikarz pyta, czy ksi¹dz Kaczkowski nie ma doœæ rozmów o œmierci, odpowiada: „Ja muszê byæ dla tych ludzi. Muszê pukaæ siê w tê prze¿art¹ nowotworem g³owê i mówiæ sobie: jeœli przestaniesz wstawaæ w nocy do umieraj¹cych, to spadaj; jeœli przestaniesz traktowaæ ka¿dego podmiotowo, bez wzglêdu na to, czy wierz¹cy czy nie, genera³ ZOMO czy sekretarz partii, to spadaj.” O byciu przy umieraj¹cych mówi, ¿e to jego „psi, ksiê¿owski obowi¹zek”. I nie dzieli chorych na „bli¿szych i dalszych Panu Bogu”. Jest dla wszystkich. I jest w sposób, który dotyka jakoœ g³êbiej. Trafia. Bo w tym, co mówi nie dŸwiêczy ani jedna fa³szywa nuta. Zaduszki. Brakuje atmosfery zapamiêtanej z Polski. Cmentarzy o zmroku, rozjaœnionych œwiat³em tysiêcy zniczy. Zapachu rozgrzanego wosku. Œwierku. Ciêtych kwiatów. Dymu. Spotkañ rodzinnych, wspominania zmar³ych. Brakuje nawet pogody. Listopadowej breji. Przenikaj¹cego zimna. W Nowym Jorku œwieci s³oñce, a na ulicy walaj¹ siê pozosta³oœci po halloweenowych ekscesach. Odklejam sztuczne rzêsy, zbieram z pod³ogi pawie pióra, koronkowe rêkawiczki, cekiny. Upycham ¿ycie po szafach. Jeszcze jestem. Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Social Security dla pasierba w Polsce Pytanie Pana Zbyszka: „Jestem na emeryturze Social Security, mam obywatelstwo USA i polskie i wróci³em do Polski. Chcia³bym w Polsce zawrzeæ zwi¹zek ma³¿eñski z moj¹ dawn¹ sympati¹ – Krystyn¹, która jest teraz po szeœædziesi¹tce oraz ma niepe³nosprawn¹ córkê (Mariê) z pierwszego ma³¿eñstwa. 25-letnia obecnie Maria ma autyzm od dzieciñstwa i dostaje w Polsce 620 z³otych zasi³ku. Moje pytanie: czy moja nowa ¿ona i jej córka bêd¹ uprawnione w Polsce do jakichœ œwiadczeñ Social Security? Czy po œmierci nas – rodziców – Maria mo¿e przyjechaæ do USA, gdzie ma przyrodniego brata, i dostaæ jak¹œ spo³eczn¹ pomoc?” Polsko-emerykañska umowa emerytalna z pomoc¹ Przed piêciu laty nowa rodzina pana Zbyszka w Polsce nie dosta³aby ¿adnych œwiadczeñ od Social Security. Zmieni³a to polsko-amerykañska umowa o zabezpieczeniu spo³ecznym, która wesz³a w ¿ycie 1 marca 2009 roku. Mieszkaj¹cy w Polsce cz³onkowie rodziny amerykañskich pracowników (wdowy, wdowcy, nieletnie czy niepe³nosprawne sieroty, ma³¿onkowie, byli ma³¿onkowie, nieletnie czy niepe³nosprawne dzieci) mog¹ byæ uprawnieni do pobierania œwiadczeñ rodzinnych Social Security na takich samych zasadach, jak gdyby mieszkali w USA. Cz³onkowie rodziny nie musz¹ byæ obywatelami amerykañskimi, posiadaczami zielonej karty, ani nie musz¹ mieæ nawet numeru Social Security, a¿eby pobieraæ w Polsce œwiadczenia rodzinne (family benefits), do których siê kwalifikuj¹. Zniesiony zosta³ równie¿ stary wymóg ¿ycia w zwi¹zku ma³¿eñskim przez 5 lat na ziemi amerykañskiej. Renta ma³¿eñska Social Security dla ¿ony Przepisy Social Security (w odró¿nieniu od przepisów polskiego ZUS) przewi-

duj¹ wyp³atê renty nie tylko dla wdów pracowników, lecz i dla ¿on (mê¿ów), których ich w³asna emerytura Social Security (z tytu³u ich pracy w USA) by³aby ni¿sza ni¿ renta. Pani Krystyna w Stanach nie by³a, wiêc nie wypracowa³a w³asnej emerytury Social Security. A¿eby zakwalifikowaæ siê do renty ma³¿eñskiej, ¿ona (m¹¿) emeryta musi osi¹gn¹æ wiek emerytalny (co najmniej 62 lata i byæ w zwi¹zku ma³¿eñskim co najmniej rok. Renta ma³¿eñska wynosi 50% emerytury pracownika, renta wdowia – 100%. Œwiadczenia s¹ limitowane, gdy pobiera je wiêcej osób w rodzinie. Wszystkie œwiadczenia (jego i rodziny) z tytu³u pracy pracownika nie mog¹ przekraczaæ od 150 do 180 procent jego emerytury. Renta rodzinna dla pasierba Dzieci odbiorcy œwiadczeñ Social Security (emeryta lub rencisty) mog¹ otrzymaæ rentê Social Security (rodzinn¹ albo sieroc¹), je¿eli s¹ wolnego stanu; mieæ mniej ni¿ 18 lat (19 lat je¿eli chodz¹ do szko³y). Dziecko niele³nosprawne otrzyma rentê niezale¿nie od wieku, pod warunkiem, ¿e niepe³nosprawnoœæ nast¹pi³a przed osi¹gniêciem 22 roku ¿ycia. Za dzieci Social Security uwa¿a nie tylko dzieci biologiczne, ale równie¿ przyrodnie (step-children – pasierbice, pasierbów) oraz dzieci adoptowane. Pan Zbyszek jest w pe³ni ubezpieczony i pobiera emeryturê Social Security. Dla Urzêdu Social Security dziecko ¿ony pana Zbyszka staje siê automatycznie jego pasierbem (step-child) i traktowane jest jak jego w³asne dziecko. Adopcja nie jest konieczna. Warunkiem jest tylko, by ma³¿eñstwo zosta³o zawarte po urodzeniu dziecka. (Je¿eli po œlubie jedno z ma³¿onków adoptuje dziecko – drugie z ma³¿onków powinno je równie¿ adoptowaæ, by zapewniæ uprawnienia do œwiadczeñ Social Security z tytu³u jego pracy.

A¿eby dostawaæ rentê rodzinn¹ (dependent's benefits), dziecko musi byæ pasierbem emeryta (rencisty) przez co najmniej rok. Oznacza to, ¿e emeryt powinien byæ w zwi¹zku ma³¿eñskim z matk¹ dziecka rok albo d³u¿ej. Wysokoœæ œwiadczeñ pasierba mo¿e wynieœæ 50% emerytury (renty). Je¿eli inni cz³onkowie rodziny emeryta pobieraj¹ œwiadczenia z tytu³u zwi¹zku z nim (¿ona, inne dzieci), wtedy rodzinne œwiadczenia s¹ ograniczone (family maximum) do pewnej kwoty. Renta sieroca dla pasierba Tak jak biologiczne czy adoptowane dziecko, pasierb czy pasierbica staje siê po œmierci ubezpieczonej osoby (emeryta czy rencisty) uprawniony do renty sierocej (survivor's benefits), je¿eli spe³ni podane wy¿ej warunki. Dziecko musi byæ pasierbem co najmniej 9 miesiêcy, co oznacza, ¿e ojczym/macocha i biologiczny rodzic dziecka musz¹ byæ w legalnym zwi¹zku ma³¿eñskim co najmniej 9 miesiêcy. Wyj¹tkiem jest œmieræ emeryta spowodowana przez niespodziewany wypadek albo s³u¿bê wojskow¹. Je¿eli rodzic oficjalnie adoptowa³ dziecko, ma³¿eñstwo mo¿e trwaæ krócej. Wysokoœæ renty sierocej wynosi 75% emerytury rodzica albo mniej, je¿eli inne dzieci albo wdowa równie¿ pobieraj¹ renty. Nale¿y te¿ pamiêtaæ, ¿e od œwiadczeñ rodzinnych potr¹cany bêdzie w USA 25.5-procentowy podatek dla nierezydentów. Przyjazd Marii do USA Pan Zbyszek zastanawia siê, jak zabezpieczyæ niepe³nosprawn¹ córkê po œmierci jego i ¿ony. Córka ma w USA doros³ego przyrodniego brata, który jest chêtny pomóc. Jakkolwiek œwiadczenia Social Security mog¹ byæ przenoszone przez granice, ca³kowicie inaczej jest z amerykañskimi zasi³kami spo³ecznymi. A¿eby je otrzymaæ, Maria musi mieszkaæ w USA

i mieæ tu legalny status imigracyjny, a najlepiej obywatelstwo, a to nie jest proste. Pan Zbyszek nie mo¿e sponsorowaæ na zielon¹ kartê pasierbicy, bowiem step-child jest uwa¿any przez Urz¹d Imigracyjny za dziecko tylko wtedy, je¿eli ma³¿eñstwo nast¹pi³o przed 18-tymi urodzinami dziecka. Sponsorowaæ Mariê mo¿e matka – ¿ona pana Zbyszka. Ale ona najpierw musi sama uzyskaæ sta³y pobyt przez ma³¿eñstwo, a potem zdobyæ obywatelstwo, ¿eby móc sponsorowaæ doros³¹ córkê na zielon¹ kartê w pierwszej kategorii rodzinnej. USCIS rozpatruje teraz wnioski z roku 2007. Brat przyrodni (step-brother), bêd¹cy obywatelem, mo¿e sponsorowaæ Mariê jako siostrê, je¿eli maj¹ przynajmniej jednego wspólnego biologicznego rodzica. Obowi¹zuje go czwarta kategoria rodzinna, gdzie oczekiwanie wynosi teraz ok. 12 lat (w sieci szukaj „Visa Bulletin”). W czasie oczekiwania na obywatelstwo nale¿y zachowaæ ci¹g³oœæ rezydencji w USA – szczegó³y w ksi¹¿ce pt. Obywatelstwo z przeszkodami. Radzê skonsultowaæ siê ze specjalist¹ od spraw imigracyjnych.

El¿bieta Baumgartner El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników dla imigrantów w USA, m.in. „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „Powrót do Polski”, „Amerykañskie emerytury” i „Emerytura reemigranta w Polsce”, „Jak u³atwiæ dziecku ¿yciowy start”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Nowojorskie sylwetki

17

Halina Jensen

Wojuj¹ce autorki Dwie znane pisarki, a wiêc Mary McCarthy i Lilian Hellman zajmowa³y miejsce na œwieczniku przez ca³e dekady. Ognisty temperament i wrodzona arogancja uwik³aly je w koñcu w sprawê o znies³awienie. Maj¹c silne osobowoœci, wyrobi³y sobie pozycjê lwic salonowych we w³asnych œrodowiskach twórczych. Usi³uj¹c wp³yn¹æ na bieg wydarzeñ poprzez propagowanie takiej czy innej ideologii, macza³y palce w polityce. Odznacza³y siê obie zarówno du¿ym talentem jak i nader ciêtym piórem, ze sk³onnoœci¹ do satyry spo³ecznej. Prowadzi³y swobodne ¿ycie seksualne, wywo³uj¹c liczne skandale obyczajowe. Mia³y tak¿e za sob¹ nieudane ma³¿eñstwa. Wyra¿a³y siê z pogard¹ o feministkach. Ich naturalnym ¿ywio³em byli mê¿czy¿ni, których cynicznie wykorzystywa³y do robienia kariery. Lansowane przez magazyny literackie, wyrobi³y sobie opiniê wybitnych pisarek. Nie mniejsz¹ rolê odegra³y w tym bujne i malownicze osobowoœci. Nieub³agany czas zweryfikowa³ ich twórczoœæ, przesuwaj¹c obie panie do drugiego lub nawet trzeciego garnituru literackiego.

M

ary McCarthy urodzi³a siê w 1913 r. w Bostonie. Ju¿ jako pensjonarka nie tylko prowadzi³a pamiêtnik, ale i próbowa³a swoich si³ w opowiadaniach. Po ukoñczeniu s³ynnej ¿eñskiej uczelni Vassar, zosta³a zatrudniona przez lewicuj¹cy tygodnik „Partisan Review”. Podstaw¹ by³y tu najlepsze próbki wybrane z jej nieopublikowanych rzeczy. Nie mia³yby one ¿adnego znaczenia, gdyby nie rekomendacje od znanych pisarzy. M³oda i przystojna kobieta umia³a ich sobie skaptowaæ. Mary McCarthy da³a siê tu poznaæ jako niez³y krytyk literacki, gdy¿ umia³a odró¿niæ prawdziwy talent od miernoty. Wkrótce zaczêto siê liczyæ w krêgach twórczych z wydawanymi przez ni¹ cenzurkami. Pocz¹tkuj¹cy autorzy z obaw¹ czekali na jej wyroki. McCarthy nie szczêdzi³a te¿ uznanych wielkoœci. Reputacja, jak¹ uzyska³a przy tej okazji, pozwoli³a jej na pisanie esejów do innych czasopism. Wachlarz jej zainteresowañ by³ bowiem ogromny; pocz¹wszy od polityki, któr¹ siê szczególnie pasjonowa³a, a skoñczywszy na modzie. Zadebiutowa³a powieœci¹ pt. „The Group”, poœwiêcon¹ swoim kole¿ankom z uniwersytetu. Zawiera³a ona nader krytyczne i z³oœliwe portrety, a przed procesem o znies³awienie uchroni³y j¹ tylko

zmienione nazwiska. ¯adna ze studentek z jej roku, nie chcia³a siê bowiem ujawniaæ przed publicznoœci¹, co przewiduj¹ca autorka wziê³a pod uwagê. Za jej najlepsze dzie³o uwa¿a siê do tej pory ksi¹¿kê pt. „The Man in the Brooks Brothers Shirt”. Dodajmy w tym miejscu, i¿ w konflikcie pomiêdzy Stalinem a Trockim, Mary McCarthy opowiedzia³a siê publicznie za tym ostatnim. Nast¹pi³ wówczas podzia³ amerykañskiej lewicy na dwa zwalczaj¹ce siê obozy, a wiêc stalinistów i trockistów. Warto wiedzieæ, ¿e w latach trzydziestych komunistyczne wp³ywy osi¹gnê³y swoje apogeum w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza Dama Eleanor Roosevelt odwiedzi³a Zwi¹zek Sowiecki w 1934 r., a towarzyszy³ jej w wizycie Bernard Shaw. Pierwszy Sekretarz osobiœcie im pokazywa³ potomkinowskie wioski i ko³chozy, jak równie¿ humanitarne (!) warunki panuj¹ce w os³awionej £ubiance, gdzie trzymano wiêŸniów politycznych. A choæ prokomunistyczne sympatie nie zesz³y ca³kiem do podziemia, to przybra³y zakamuflowany charakter w czasach zimnej wojny. Zadecydowa³a o tym polityczna atmosfera. Stalinowskie czystki, procesy pokazowe, polityczny terror na masow¹ skalê wyleczy³y wreszcie Mary McCarthy z dzieciêcej choroby lewicowoœci. Sta³a siê wówczas zaciêt¹ antykomunistk¹. Podobn¹ kuracjê przeszed³ zreszt¹ Orwell i wielu innych amerykañskich intelektualistów.

L

illian Hellman przysz³a na œwiat w 1905 r. w zamo¿nej i zeœwieczczonej rodzinie ¿ydowskiej. Uzyska³a równie dobre wykszta³cenie, co jej ideowa przeciwniczka. Podobnie jak Mary osiad³a w Nowym Jorku, gdzie mieœci³a siê kuŸnia amerykañskiej lewicy. Nie zwlekaj¹c, Hellman wst¹pi³a tutaj do partii komunistycznej, której siê nigdy nie wyrzek³a. Da³a siê póŸno poznaæ jak powieœciopisarka, gdy¿ jej mocn¹ stron¹ by³a dramaturgia. Pierwsza sztuka p. t. „The Children Hour” zosta³a nader przychylnie przyjêta przez krytyków. Kolejny dramat pt. „The Little Foxes”, wystawiany na Broadwayu, przyniós³ jej rozg³os w œwiecie teatralnym. W g³ównej roli wyst¹pi³a slynna Tallulah Bankhead. Lillian pokaza³a wtedy swoje pazury, brutalnie i publicznie atakuj¹c aktorkê z b³ahego powodu. Mia³a bowiem paskudny charakter i tendencjê do niszczenia ludzi, którzy jej siê narazili w taki lub inny sposób. G³oœny romans z Dashielem Hammettem zwróci³ na ni¹ uwagê Hollywoodu. Ten ostatni by³ nader poczytnym autorem powieœci kryminalnym. Jego 'Sokó³ maltañski” sta³ siê kasowym przebojem na wielkim ekranie. Przyczyni³a siê do tego akcja, tocz¹ca siê w szybkim tempie i œwietna kreacja stworzona przez Humpreya Bogarta w roli g³ównego bohatera. Ulegaj¹c proœbie kochanki, Hammett namówi³ Samuela Goldwyna na realizacjê „Ma³ych lisów” przez MGM. Gwoli sprawiedliwoœci trzeba podkreœliæ, i¿ jest to dobra i drapie¿na sztuka, demaskuj¹ca mieszczañsk¹ moralnoœæ. Film zosta³ nakrêcony w 1939 r., pozwalaj¹c Bette Davis wybiæ siê na aktorskie wy¿yny w roli bohaterki. Do koñca swoich dni Hellman pozosta³a zagorza³¹ stalinistk¹, wielokrotnie odwiedzaj¹c Moskwê zarówno w latach 30., jak i podczas drugiej wojny. Nawet stosuj¹c ulgow¹ taryfê, nie sposób jej zaliczyæ do tzw. u¿ytecznych idiotów. Od pocz¹tku nie ulega³o w¹tpliwoœci, i¿ dzia³a³a jako tzw. agent of influence, uprawiaj¹c gorliwie prosowieck¹ propagandê. Nie raz i dwa by³a przes³uchiwa³a przez Komisjê kierowan¹ przez senatora McCarthy'ego. W paszkwilu „A Scoundrel Times” pozowa³a na mêczennicê za sprawê, choæ nie sta³a siê jej ¿adna krzywda. Rzekome przeœladowania zrobi³y z niej bohaterkê lewicy.

P

u Lilian Hellman.

ocz¹wszy od koñca lat 30. nabrzmiewa³ konflikt pomiêdzy obiema literatkami, przekszta³caj¹c siê w otwart¹ nieprzyjaŸñ. W 1947 r. Mary McCarthy opublikowa³a

u Mary McCarthy. powieœæ z kluczem, zatytu³owan¹ „The Company She Keeps”. Zawiera³a ona niepochlebny portret zacietrzewionej komunistki i zarazem marnego cz³owieka. W literackim œrodowisku uznano, i¿ fikcyjna postaæ to nikt inny jak Lillian Hellman. Rozpoczê³o to literack¹ wojnê na uszczypliwe docinki. Gdy Mary okreœ³i³a twórczoœæ swojej rywalki jako wazeliniarsk¹ wirtuozeriê, Lillian zdegradowa³a j¹ do rzêdu niewa¿nych pisarek kobiecych. Ci¹g³e i niezliczone utarczki przybiera³y publiczny charakter, dostarczaj¹c wiele uciechy osobom postronnym. Kamieniem obrazem sta³ siê wywiad telewizyjny przeprowadzony w styczniu 1980 r. przez legendarnego Dicka Cavetta. MacCarthy nazwa³a Hellman patologiczn¹ k³amczyni¹ i z grunt¹ nieuczciw¹ osob¹. Za rad¹ swego adwokata, poszkodowana wyst¹pi³a wtedy z pozwem o znies³awienie, ¿¹daj¹c przy tym odszkodowania w wysokoœci 2,5 miliona dol., co wywo³a³o szok w œrodowisku prawniczym. W podobnych sprawach sama wygrana stanowi³a zadoœæuczynienie moralne w po³¹czeniu z publicznym przeprosinami i symbolicznym dolarem. Bogata Hellman zamierza³a puœciæ z torbami swoj¹ niezbyt zamo¿n¹ rywalkê. Nag³oœniona sprawa przekszta³ci³a siê b³yskawicznie w cause celebre, zaœ ka¿da ze stron mia³a swoich obroñców i protektorów z nazwiskami. Bez przerwy odk³adany proces, ze wzglêdu na ob³o¿n¹ chorobê obra¿onej, nigdy siê nie odby³. Zakoñczy³a go œmieræ Lillian Hellman. ❍


18

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Szko³ê, English as a Second Language, rozpoczniemy od czerwca. Wrêczono nam skierowania i adresy szkó³ (S³awkom inny ni¿ mnie i Andrzejowi). Za dwa dni wyznaczono spotkanie w innym biurze, gdzie pokieruje nami niejaka pani Ewa. * Korpulentna pani Ewa, niebieskooka blondynka, siedzi za biurkiem, rozmawiaj¹c przez telefon. – Good morning – wchodzimy nieœmia³o. – Proszê, proszê siadaæ – zwraca siê do nas po polsku, przys³aniaj¹c jedn¹ rêk¹ s³uchawkê. Kiwa g³ow¹, mrugaj¹c oczami na znak, ¿e siê nas spodziewa³a. Siadamy, czekamy, a¿ skoñczy telefoniczn¹ rozmowê. – Przepraszam, ale ju¿ jestem do pañstwa dyspozycji. Od kiedy w Ottawie? Pani Ewa to studnia informacji. Poucza, jak mamy szukaæ mieszkania i oferuje pomoc. Je¿eli zaistnieje potrzeba, to nawet podrzuci nas samochodem w jakieœ dalsze miejsce na obrze¿ach Ottawy, bêdzie asystowaæ w oficjalnych rozmowach, gdybyœmy mieli trudnoœci z angielskim. Dzwoni telefon. Pani Ewa gawari po rosyjsku. Tak p³ynnie, jak przed chwil¹ rozmawia³a z nami po polsku. Pe³ni podziwu czekamy spokojnie, a¿ skoñczy. – Przepraszam, ale telefony bêd¹ nam przerywa³y do koñca spotkania. Taki to ju¿ charakter mojej pracy. Nastêpnie, przyjaŸnie poucza, jak dzia³aj¹ banki, poleca, abyœmy jak najszybciej za³o¿yli konto. Informuje o przedszkolach… Dryn, dryn… Tym razem pani Ewa rozmawia g³adko piêkn¹ angielszczyzn¹, tak szybko, ¿e jestem w stanie zrozumieæ co dziesi¹te s³owo. Tylko pozazdroœciæ. – Gdzie to ja by³am? – pyta i znowu zasypuje nas kolejn¹ lawin¹ informacji na temat tego, gdzie robiæ zakupy. Podaje nazwy sklepów, ich adresy, abyœmy bez problemów mogli do nich dotrzeæ. Komunikacja w Ottawie… Dryn, dryn… dryn, dryn… A¿ wierzyæ siê nie chce, ale pani Ewa habla teraz œpiewnie po hiszpañsku. Ze spotkania wychodzimy zakompleksieni. – Ile¿ ona zna jêzyków?! – To skarb. Taka na pewno nie ma problemów ze znalezieniem pracy – stwierdza Gosik. Resztê dnia spêdzamy na ³a¿eniu po mieœcie, które w ogóle nam siê nie podoba. Dooko³a ma³o atrakcyjnej zabudowy, poza parlamentem, kilkoma murowanymi budynkami i hotelem Chateau Laurier. Najfajniejszym miejscem jest ByWard Market, ottawski rynek. Niby nic specjalnego, lecz drewniane domki maj¹ tu swoisty charakter. Przed rynkiem rozbebeszona ulica. Za ogrodzeniem ze zbitych desek wyklejonych plakatami wre budowa Rideau Center. Przy okazji robimy spo¿ywcze zakupy. – Nie ma tu lepszego chleba? – z rozczarowaniem pyta Gosik. – Niestety, tylko ten waciasty – odpowiada S³awek. – Za paryskimi bagietkami bêdzie nam siê têskni³o. – Obawiam siê, ¿e nie tylko za bagietkami – dopowiada Andrzej.

Poza chlebem, szynk¹, mas³em, musztard¹, kupujemy ottawsk¹ gazetê „Citizen” i wracamy do hotelu. Posilaj¹c siê, ¿¹dni informacji ogl¹damy telewizjê. Ale znowu jak niemowy, próbujemy siê domyœliæ, o czym mowa, choæby z obrazków. Zniechêceni idziemy do S³awków, by wspólnie zajrzeæ w og³oszenia „Citizena”, rozpocz¹æ poszukiwanie mieszkania. Gosik w ³ó¿ku zap³akana. S³awek klêczy przy niej ze z³o¿onymi jak do modlitwy d³oñmi i uspokaja: – Gosiczku, obiecujê ci! Obiecujê, ¿e wrócimy do Pary¿a. Zarobiê szybko trochê szmalu i wrócimy do Europy. Ten widok a¿ mn¹ zatrz¹sn¹³. – Co siê dzieje? – Powinnam pójœæ do lekarza. Paskudnie siê czujê, wci¹¿ mnie mdli, nic mi siê tu nie podoba! Tu jest okropnie… – Nie przechodzi ci? Trzeba zadzwoniæ do pani Ewy, ona na pewno poleci jakiegoœ lekarza. – Momentami mi przechodzi, ju¿ myœla³am, ¿e najgorsze za mn¹, a po jedzeniu znowu mnie zemdli³o. – Zajmiemy siê szukaniem mieszkañ. Skoncentrujesz siê na czymœ innym, zobaczysz, ¿e poczujesz siê lepiej – radzi Andrzej. Patka wchodzi na ³ó¿ko, by przytuliæ ciociê, a my na stoliku rozk³adamy gazetê wielkiego formatu. – O, s¹ tutaj! Zobaczcie, ile wolnych mieszkañ! Gosiczku, my szukamy jednosypialniowego, nie? Dwa pokoje nam starcz¹? A dla was trzy, z dwiema sypialniami, tak? To pos³uchajcie! Sublet. One bedroom apartment in basement, wall to wall carpetting. King Edward… – nie wiem, co to sublet. Dajcie s³ownik, mapê te¿! Zobaczymy, gdzie jest King Edward. Przez nastêpne dwie godziny studiujemy og³oszenia. W kó³eczko zakreœlamy tylko trzy. Reszta te¿ albo w piwnicy, a jak coœ lepszego to za drogie lub gdzieœ daleko poza granicami miasta w Nepean, Gloucester czy jeszcze w jakimœ innym Vanier. – Mo¿e to? – czyta S³awek: Sublet (podnajem) one bedroom, close to downtown. Rochester Street… Podany telefon. Zadzwoniê! PóŸnym wieczorem mobilizujê siê do napisania listu do rodziców. Wyobra¿am sobie, jak bardzo wyczekuj¹ pierwszych wiadomoœci z Kanady. Có¿ tu pisaæ, skoro nic siê nie podoba? Jednak obieca³am pisaæ szczerze, tote¿ wylewam na papier gorzkie s³owa rozczarowania. Kochani, Przykro mi, ¿e ten pierwszy list z kraju, do którego tak bardzo chcieliœmy przyjechaæ, nie jest weso³y, a wrêcz przeciwnie – smutny. Jesteœmy bardzo zawiedzeni Ottaw¹. Miasto, zupe³nie nie jak stolica, sprawia wra¿enie pipidówy. Architektura, o ile tak mo¿na nazwaæ tutejsz¹ zabudowê, jest paskudna. Jedynie w centrum kilka wie¿owców, choæ nie za wiele. Reszta to badziewie. Wydaje mi siê, ¿e nasz Stargard Szczeciñski jest bardziej okaza³y. Gdzie nas tu przywia³o?! Staramy siê jakoœ trzymaæ, ale uwierzcie mi, ¿e to wymaga wielkiego optymizmu, który powoli nas opuszcza. Têsknimy za Pary¿em…

Kolejne dni up³ywaj¹ na odwiedzaniu zaznaczonych w gazecie mieszkañ. Wiêkszoœæ z nich to tragedia. Zapuszczone, w starych, obdrapanych domach, dziuple z ma³ymi oknami. Tracimy nadziejê, ¿e za trzysta dolarów bêdziemy w stanie znaleŸæ coœ przyzwoitego. S³awki umawiaj¹ spotkanie na Rochester Street. Jedziemy razem z nimi. – Good afternoon – otwiera drzwi œliczna dziewczyna, ledwo po dwudziestce, wysoka, szczup³a o s³owiañskiej urodzie, z d³ugim z³otym warkoczem. – Please come in – zaprasza do œrodka. – My name is Barbara and this is my husband, Cyryl. Postawny, ³adnie zbudowany, o kilka wiosen od niej starszy d³ugow³osy blondas. – From Czechoslovakia? – przeczuwa Andrzej. – Ano – ich buzie pokry³ szeroki uœmiech. Natychmiast robi siê ciep³o na sercach. Nawet Gosik nabra³a lekkiego koloru. – Jak d³ugo jesteœcie w Ottawie? – Osm mesícù… Okazuje siê, ¿e gdy przyjechali do Ottawy, ich wra¿enia by³y podobne do naszych. Obecnie ju¿ nieco inaczej siê tutaj czuj¹. Chwal¹ z entuzjazmem, ku naszemu zdziwieniu. Cyryl otrzyma³ doskonale p³atn¹ pracê w bnr, Barbara w butiku, wiêc przeprowadzaj¹ siê do ³adniejszego, wiêkszego mieszkania. Podtrzymuj¹ nas na duchu, dodaj¹ nadziei. Opowiadaj¹ o szkole angielskiego, o znajomych Polakach, których w³aœnie w niej poznali. – Oni te¿ przyjechali z Pary¿a. Zadzwoniê do nich. Przyjd¹ do was i sobie pogadacie, tylko dajcie mi wasze numery pokoi. Podbudowani spotkaniem z Czechami, tego wieczoru u S³awków w pokoju dyskutujemy o Kanadzie. W pewnym momencie s³yszymy pukanie. S³awek zrywa siê do drzwi, w których stoi uœmiechniêta para. Ona, niskiego wzrostu ciemna blondynka. On, podobny do Kydryñskiego, tylko bardziej pyzaty, niewysoki. Oboje starsi od nas o kilka wiosen. – Dobry wieczór, czy to pokój pañstwa Potockich? – niepewnie zapytuje ona. – Nie Potockich, tylko Paaa… tockich. Proszê wejœæ – zaprasza S³awek. – W Pary¿u poznaliœmy S³awka Potockiego. Gdy Barbara powiedzia³a o waszym spotkaniu, pomyœleliœmy, ¿e przekrêci³a nazwisko. Byliœmy pewni, ¿e przyjecha³ nasz znajomy. – Proszê wejœæ! Cieszymy siê, ¿e przyszliœcie. To moja ¿ona i szwagrostwo z córk¹ Patk¹. W taki sposób poznajemy w Ottawie pierwsze polskie ma³¿eñstwo: Jagodê i Wacka £uczaków. – Powiedzcie nam, jak siê tu zaaklimatyzowaliœcie. Po kilkumiesiêcznym pobycie w Pary¿u doznaliœmy tu ogromnego szoku. Nic nam siê nie podoba – S³awek robi ¿a³osn¹ minê. – Nam by³o ³atwiej. Po raz pierwszy przyjechaliœmy do Ottawy parê lat temu na wakacje do siostry. Wiedzieliœmy, czego siê spodziewaæ. W Pary¿u

odc. 41 ubiegaliœmy siê o wizê imigracyjn¹, by przyjechaæ na sponsorowanie rz¹dowe. W ten sposób o wiele ³atwiej i szybciej staje siê na nogi. Zobaczycie, ¿e bêdziecie zadowoleni. Standard ¿ycia w Kanadzie jest o wiele wy¿szy ni¿ w Europie. A poniewa¿ ¿yje tu sporo emigrantów, takich jak my, wkrótce poczujecie siê jak w domu. Przestrzeñ te¿ polubicie, docenicie j¹ nied³ugo. Zobaczycie, co znaczy oddychaæ pe³n¹ piersi¹. – S³yszycie? Mówi³am! – wyskakujê z radoœci¹. – Mo¿ecie nam poradziæ, gdzie szukaæ mieszkania? – zapytuje Andrzej. – Jak do tej pory za trzysta dolarów pokazano nam nêdzê, za³amaæ siê mo¿na. – Miesi¹c temu Wacek dosta³ pracê, wiêc wynajêliœmy mieszkanie na Bayshore, w uroczej dzielnicy, kilkanaœcie kilometrów na zachód od centrum. Z dojazdami nie ma problemów, nieca³e pó³ godziny autobusem i jesteœmy w mieœcie. Takie mieszkanie jeszcze nie na wasz¹ kieszeñ, ale na Crystal Beach, trochê dalej, nad rzek¹, s¹ mieszkania spó³dzielni Minto, atrakcyjne i tañsze. Powinniœcie siê zmieœciæ w limicie. Jutro mogê was tam zawieŸæ. – By³oby wspaniale – twarz Andrzeja rozjaœni³a siê. – Jutro Gosik ma wizytê u lekarza. My mieszkanie ju¿ znaleŸliœmy, wiêc pojedŸcie sami – namawia S³awek. Nazajutrz oko³o po³udnia Jagoda przyje¿d¿a po nas samochodem. Jedziemy malowniczym Parkwayem wzd³u¿ rzeki. Minê³y zaledwie dwa tygodnie od naszego przylotu, by mizerne, go³e drzewa sta³y siê bujne, zielone. Krzewy obsypane liœciem i kwieciem nabra³y puszystych kszta³tów, a dywany soczystozielonej trawy pokry³y po³acie trasy. Gdy zje¿d¿amy na Carling Avenue, oczy raduj¹ kwitn¹ce na ró¿owo drzewa. Jednak jazda wydaje mi siê d³uga. Nie chcia³abym mieszkaæ ani daleko od S³awków, ani od centrum. Mijamy Bayshore. Po prawej stronie park, a w jego przeœwitach rzeka. Po lewej kino, kilka nowoczesnych wie¿owców, obok szeregowe jednopiêtrowe domki. – Mieszkamy w tym budynku, na czwartym piêtrze – Jagoda wskazuje na dziesiêciopiêtrowy wie¿owiec. – St¹d ju¿ niedaleko, za kilka minut bêdziemy na miejscu. £adnie tu, prawda? – Œlicznie – obserwujê uœmiechniêta. – Ten park ci¹gnie siê a¿ do samego Crystal Beach, a mo¿e nawet kawa³ek za. Popatrzcie na lewo. W³aœnie tu zaczynaj¹ siê te domy, o których wam wspomina³am. Podjedziemy troszkê dalej, do biura Minto, oby tylko by³o otwarte.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

50°

55°

Imieniny tygodnia 8 listopada - sobota Bogdana, Klaudiusza, Seweryna 9 listopada - niedziela Aleksandry, Genowefy, Gracji

s³onecznie

zachmurzenie ma³e

Myœl tygodnia: Poznaj swoj¹ wartoœæ i zacznij j¹ doceniaæ. Wies³aw Myœliwski

10 listopada - poniedzia³ek Leny, Leona, Ludomira 11 listopada- wtorek Bart³omieja, Marcina 12 listopada - œroda Renaty, Mateusza, Witolda 13 listopada - czwartek Benedykta, Miko³aja, Stanis³awa 14 lipca - pi¹tek Agaty, Serafina, Wawrzyñca

Bezp³atny kurs jêzyka angielskiego Darmowy kurs angielskiego, sponsorowany przez miejski Wydzia³ Oœwiaty dla wszystkich zainteresowanych, niezale¿nie od statusu odbywa siê codziennie rano od poniedzia³ku do pi¹tku w Szkole nr 110 przy 124 Monitor St., róg Driggs Ave. na Greenpoincie. Poziom 1 - 8:30-10:30 Poziom 2 - 10:30- 12:30 Przyjmujemy nowych uczniów przez ca³y rok szkolny.

DOM NA SPRZEDA¯ Sprzedam dom w Doylestown, Pensylwania. 4 sypialnie, 3,5 ³azienki, wykoñczona piwnica, w pobli¿u sklepów, szkó³, parku i stacji. Jeœli szukasz miejsca w spokojnej okolicy, to jest dom dla Ciebie. Cena $390.000 Tel. 267-247-0491

POLECAMY Adwokaci: AM Law Firm - Antoni Moszczyñski Esq., 108 Meserole Ave. Greenpoint tel. 718-389-8841 Joanna Gwozdz - Adwokat, 65 Broadway, 7th Floor, New York tel. 212-470-2154 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth,tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370; info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https:// facebook.com/NormanTravelAgency Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Outreach Us³ugi Kliniczne, 960 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-383-7200 www.opiny.org Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint, Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra, 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585

lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 NYU Langone Medical Center, 1220 Avenue P, Brooklyn tel. 718-376-1004 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866; cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski - Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe i koncertowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne 24-godzinny service - Ryszard Limo us³ugi transportowe: wyjazdy i odbiór z lotnisk, wesela, komunie szpitale itp. tel. 646-247-3498 J & S Wood Flooring, Inc. Wykonywanie i odnawianie pod³óg drewnianych tel. 917-309-6290 Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.


KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

20

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

MUZYK - piano - vocal poszukuje pracy. Tel. 646-649-2485

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 ZATRUDNIMY Firma hydrauliczna zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. tel. 718-326-9090

CEZARY DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

J&S Wood Flooring, Inc.

Sylwester na Florydzie

Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.

(917) 309.6290

Us³ugi w zakresie:

✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne

10-dniowy pobyt - $890

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014 Polskie Stowarzyszenie Duchowych Uzdrowicieli zaprasza na:

KURS DUCHOWEGO UZDRAWIANIA poprowadzi ANTONI

PRZECHRZTA MA mNFSH

Nowy Jork (Greenpoint) 15-16.11 Sob. 10 – 6 , Nd. 10 – 4 Mo¿liwoœæ umówienia siê na indywidualn¹ sesjê uzdrawiania. Spotkanie otwarte: 14.11 pi¹tek godz. 7 (potwierdŸ obecnoœæ)

Zapisy i info: USA 1 646 714 9260; PL+ 48 607 87 737 biuro@uzdrawianie.com

www.uzdrawianie.com

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *

☛ Na sprzeda¿:

Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000

Greenpoint:

☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce zaprasza w dniu 10 listopada (poniedzia³ek) o godz. 19:00 z okazji obchodów Œwiêta Niepodleg³oœci Polski na wyk³ad i prezentacjê dr £ukasza Michalskiego z Biura Edukacji Publicznej IPN

pt. Modele polskiego kszta³cenia patriotycznego po 1985 roku Prezentacja dotyczyæ bêdzie form i sposobów kszta³towania patriotyzmu m³odych pokoleñ Polaków po roku 1989 r. oraz przyczyn zmian, a przede wszystkim zaniechañ w tej sferze.

Dr £ukasz Michalski – Ekspert edukacyjny, dydaktyk historii, wieloletni nauczyciel historii w liceach warszawskich oraz wyk³adowca akademicki na Uniwersytecie Warszawskim. Autor i wspó³autor wielu ekspertyz edukacyjnych, kilkudziesiêciu tekstów naukowych, popularnych i metodycznych oraz recenzji poœwiêconych kszta³ceniu historycznemu, a tak¿e kilkunastu prac zbiorowych i podrêczników szkolnych. Rzeczoznawca Ministerstwa Edukacji Narodowej ds. oceny dydaktycznej podrêczników do historii. Pracowa³ miêdzy innymi w Instytucie Dziedzictwa Narodowego oraz Muzeum Historii Polski. By³ wspo³twórc¹ Muzeum Powstania Warszawskiego i twórc¹ koncepcji programu edukacyjnego oraz czêœci ekspozycji przeznaczonej dla dzieci i m³odzie¿y. Zatrudniony na stanowisku Naczelnika Wydzia³u Wystaw i Edukacji Historycznej w Centrali Biura Edukacji Publicznej IPN (2006-2008). W czerwcu 2012 roku powo³any na stanowisko p. o. Zastêpcy Dyrektora, nastêpnie, od 1 kwietnia 2013 r. do 14 marca 2014 r. pe³ni³ funkcjê Zastêpcy Dyrektora. Adres: 180 Second Avenue, New York, NY 10003 Tel: 212 505-9077 e-mail: office@pilsudski.org

Polecamy W niedzielê 16 listopada w Fundacji Koœciuszkowskiej (15 East 65 th Str.) o godz. 3: 00 pm Ma³gorzata Kellis z towarzyszeniem pianisty Dana Franklina Smitha wykona recital wokalny: Kalejdoskop pieœni prze³omu XIX i XX wieku. W programie miêdzy innymi utwory Rachmaninowa, Szymanowskiego, Lutos³awskiego, Ravela, Ivesa, Coplanda, Barbera. Po koncercie zapraszamy na ma³y poczêstunek. Bilety w cenie $20 przy wejœciu lub online www.thekf.org $15 cz³onkowie Fundacji, seniorzy i studenci.

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


22

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

Turkusowe dziedzictwo April Yazza ma 19 lat i jest Miss Native American USA. Na co dzieñ chodzi w d¿insach i bawe³nianych koszulkach, zamierza zostaæ graficzk¹ komputerow¹ i studiuje w Lewis College w Kolorado. Jej rodzice pochodz¹ z od wieków zwaœnionych narodów; Zuni i Navajo, ale jakoœ znaleŸli wspólny jêzyk - w sensie dos³ownym. W pokazie umiejêtnoœci tradycyjnych, w mniej ni¿ cztery minuty zaopatrzy³a drewnian¹ kolebkê w skórzane paski, zapakowa³a w œrodek maluszka i prawid³owo przewiesi³a postronki, gotowa do marszu. Doskonale pos³uguje siê jêzykami Navajo i Zuni, zna historiê i mitologiê obydwu tych, tradycyjnie sk³óconych narodów. Sama szyje sobie stroje na pow-wow, piecze chleb w glinianym piecu na podwórku w jej rodzinnym Zuni Pueblo w Nowym Meksyku, jak trzeba strzeli z ³uku. A poza tym, jak mówi, jest zwyczajn¹ dziewczyn¹. Uczy siê, marzy i ma dok³adnie wszystkie te radoœci i zmartwienia, co jej amerykañskie kole¿anki. Tyle, ¿e ona na wakacje wraca do rezerwatu, a czasem pakuj¹ siê ca³¹ rodzin¹ w samochód i jad¹ ogl¹daæ miejsca wa¿ne dla historii Amerykañskich Indian. Natywni mieszkañcy, choæ nazwa ta jest nadal oficjalnie u¿ywana, coraz czêœciej wol¹, ¿eby nazywaæ ich w ogólnoœci Amerykañskimi Indianami, jeœli nie zna siê nazw poszczególnych narodów. Miss z no¿em April nie startowa³a w - najbardziej znanych - wyborach miss Navajo, bo, jak mówi, jest córk¹ dwóch narodów i tego nie zmieni. Navajo wybieraj¹ swoje miss ju¿ od 1952 roku. Komisji oceniaj¹cej mniej chodzi o urodê, a bardziej o to, co kandydatki potrafi¹ robiæ. Warunkiem koniecznym jest bieg³e pos³ugiwanie siê jêzykiem Navajo. Wiele dziewcz¹t odpada w eliminacjach z tego powodu. To specyficzny jêzyk. Dine bizaad zawiera na przyk³ad spó³g³oski nieznane w angielskim, a jego zapis fonetyczny, po wielu nieudanych próbach zosta³ wprowadzony dopiero w latach 30. i nie do koñca odzwierciedla zawi³oœci fonetyczne. Jeszcze 50. lat temu dzieciom Navajo - czasem zabierano je z domów rodzinnych - nakazywano u¿ywanie wy³¹cznie angielskiego. Misje dodatkowo naucza³y niekiedy hiszpañskiego, za u¿ywanie rodzimego - karano. Dopiero w 1968 roku prezydent Johnson podpisa³ Bilingual Education Act - i choæ mia³ zupe³nie inne cele Navajo na podstawie tego prawa wprowadzili do szkó³ swój jêzyk oraz dodatkowe zajêcia. Jednak w nastêpnych latach nast¹pi³a zmiana, wielu Navajo chcia³o siê szybko asymilowaæ, u¿ywali œwiadomie tylko angielskiego. Po nastêpnych latach sytuacja wygl¹da³a wiêc tak, ¿e jêzyk znali dziadkowie i dopiero wnuczki lub prawnuczki zaczyna³y naukê. Problem w tym, ¿e podstawowa gramatyka tego jêzyka to 400. stronnicowy podrêcznik. W czasie II wojny œwiatowej szyfranci - nazywano ich Code Talkers - przekazywali najbardziej tajne informacje w³aœnie w Dine, bez obawy, ¿e zostan¹ rozszyfrowane. Dla osób, które siê nim nie pos³uguj¹, ten jêzyk wydaje siê kompletnie bez sensu przez brak podobieñstw ze znanymi dŸwiêkami. Kandydatki na miss, jeœli akurat w ich domach mówiono wy³¹cznie po angielsku, musia³y zacz¹æ lekcje. Obecnie ok. 170. tysiêcy osób pos³uguje siê tym jêzykiem na co dzieñ, to nieco ponad po³owa tego narodu. Przez jakiœ czas Navajo mieli dwie miss jednoczeœnie; jedn¹ symbolizuj¹c¹ tradycjê i drug¹ nowoczesn¹. Ale zrezy-

gnowano z tego pomys³u i wspó³czesna Miss Navajo na pokazach musi siê wykazaæ tradycyjnymi umiejêtnoœciami, a w ich sk³ad wchodzi np.- krwawe! - oprawienie barana na czas, ale jednoczeœnie ma byæ wykszta³cona na poziomie co najmniej high school i ma zaprezentowaæ wspó³czesne umiejêtnoœci. No w³aœnie - ma byæ amerykañsk¹ Indiank¹ - z dodatkiem narodu, szczepu, klanu z którego pochodzi. Buntownicy z kosmosu Natomaist Miss Zuni - a April jest i Zuni i mówi tak¿e tym jêzykiem - zaczêto wybieraæ dopiero niedawno, z bardzo prostego powodu - to nieliczny naród. Jak twierdz¹ naukowcy, zamieszkiwali tereny obecnej Ameryki od co najmniej 3 lub 4. tysiêcy lat, ale obecnie to raptem nieco ponad 10. tysiêcy osób, w dodatku rozœrodkowanych i pos³uguj¹cych siê jêzykiem nie maj¹cym nic wspólnego z ¿adnym innym indiañskim. Ze wzglêdu na ich buntownicze nastawienie, ich rezerwaty podzielono i to tak, ¿eby byli bli¿ej Navajo z którymi nie ¿yli w zgodzie, bo uwa¿ali ich za zbyt ugodowych, a dalej od Hopi, z którymi ³¹czy³a ich wspólna mitologia i wielowiekowa przyjaŸñ. Byæ mo¿e April mog³aby wiêc startowaæ w konkursie na miss Hopi, ale nie zna akurat tego jêzyka. Hopi - jedna z najbardziej tajemniczych i zamkniêtych w sobie nacji wœród amerykañskich Indian - wybieraj¹ swoj¹ miss od 1982 roku. Kandydatki musz¹ wykazaæ siê perfekcyjn¹ znajomoœci¹ jêzyka Hopi, kultury i historii tego narodu i zaprezentowaæ tradycyjne umiejêtnoœci. W tym wypadku chodzi o wyplatanie koszy, robienie bi¿uterii; kandydatki odpytywane s¹ równie¿ o stare mity i legendy, o znaczenie symboli. Naród Hopi przez tysi¹ce lat s³ownie przekazywa³

z pokolenia na pokolenie swoje mity o stworzeniu cz³owieka przez przybyszów z kosmosu. Wiele informacji szyfrowano w tak¿e przekazywanych wy³¹cznie w sekrecie symbolach. Niektóre z nich kobiety wplata³y w kosze, naszywa³y na stroje, wkomponowywa³y w figurki lalek, a wszystko po to, ¿eby zachowaæ przynajmniej czêœæ wiedzy dla przysz³ych pokoleñ. Hopi znani s¹ te¿ ze swojej wiedzy medycznej, zupe³nie niezwyk³ej. Kandydatki s¹ z tego wszystkiego egzaminowane. Wyj¹tkowo te¿ - w innych konkursach wystarcza, ¿e nie jest mê¿atk¹ - kandydatka Hopi nie mo¿e mieszkaæ z mê¿czyzn¹. Œwiat atakuje Na szczêœcie dla April, konkursy siê mno¿¹. Mo¿na zostaæ miss Indian Arizona, albo Miss Indian World - nawiasem mówi¹c ostatnio zosta³a ni¹ Szoszonka, Christianna Taylor Thomas, Bannock Pocatello, pochodz¹ca z Fort Hall Indian Reservations w Idaho. Zwyciê¿czynie tego konkursu ca³y rok spêdzaj¹ je¿d¿¹c - tak¿e np. do Kanady i na Hawaje - i na w³asnym przyk³adzie pokazuj¹ dziewczêtom z najró¿niejszych szczepów i rezerwatów, ¿e mo¿na ³¹czyæ tradycjê ze wspó³czesnym ¿yciem. Wbrew pozorom nie jest to ³atwa misja. Niektórzy wol¹ zupe³nie wyprzeæ siê korzeni, inni ci¹gle nie s¹ w stanie zaakceptowaæ tego, co siê sta³o i uwa¿aj¹, ¿e jedynie ¿ycie zgodne z literalnie pojêt¹ tradycj¹ i brak akceptacji dla wszystkiego dooko³a da szansê przetrwania. Christianna stara siê byæ na ka¿dym wiêkszym pow-wow, tañczy, spotyka siê z innymi dziewczêtami.

Trudne tematy Miss Native USA, ma podobn¹ do Miss Indian World misjê, tylko bardziej uszczegó³owion¹. Ka¿da z kandydatek wybiera okreœlony, bliski swoim zainteresowaniom temat i komisja ocenia, który z nich bêdzie akurat w tym roku najbardziej przydatny. Miss przez rok stara siê zapoznaæ z wybran¹ problematyk¹ jak najwiêksz¹ liczbê kobiet ¿yj¹cych w rezerwatach. Alkoholizm, AIDS, cukrzyca, problemy zwi¹zane z edukacj¹, z to¿samoœci¹, z posiadaniem rodziny, wszystkie te trudne tematy s¹ przekazywane w osobistych historiach i to tak, ¿eby trafiæ do okreœlonego odbiorcy. April od kilku lat choruje na reumatyczne zapalenie stawów, czyli na chorobê, która jest nastêpn¹, po cukrzycy, plag¹ natywnych mieszkanek. – "Jak jesteœ kobiet¹ ¿yj¹c¹ w rezerwacie bardzo du¿o robisz rêkoma; pierzesz, szyjesz, nosisz wodê. Bez wzglêdu czy to akurat twój wybór, czy koniecznoœæ, bo mieszkasz na terenach bez pr¹du, jeœli zaatakuje ciê reumatyzm, wszystko robi siê o wiele trudniejsze. Nie wyleczysz tej choroby diet¹, ale mo¿esz tak zadbaæ o wy¿ywienie, ¿e komfort twojego ¿ycia bêdzie wiêkszy"- mówi obecna miss. Jej misj¹ jest odbycie serii wyk³adów o zdrowej ¿ywnoœci, dietach, æwiczeniach i higienie. Szczególnie tam, gdzie dostêp do informacji, internetu, ksi¹¿ek, jest trudniejszy. Listopad, choæ ma³o siê o tym mówi, jest formalnie ustanowionym "miesi¹cem dziedzictwa" rdzennych mieszkañców Ameryki - Native American Heritage Month - Biblioteka Kongresu wzbogaci³a siê z tej okazji i odbêdzie siê kilka spotkañ polityków. Ale tak naprawdê historiê dnia codziennego zapisuje taka w³aœnie April, ubrana jednoczeœnie w d¿insy i maj¹ce setki lat oprawione rêkami jej przodków turkusy, na wpó³ Zuni i Navajo, która dopiero zaczyna swoje ¿ycie, ale w odwrotnoœci do swoich prababek, których duchy j¹ prowadz¹, ma wybór i w odpowiednim czasie go dokona; mo¿e wróci do rezerwatu i bêdzie tam nauczycielk¹, mo¿e zacznie ¿yæ gdzie indziej i swoje korale i bransolety z obydwu narodów bêdzie wk³adaæ tylko na nadzwyczajne okazje.

Aneta Radziejowska


KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014

NYU Langone MEDICAL CENTER znalaz³ siê na drugim miejscu wœród 250 nowojorskich szpitali i jest uznany za jeden z 12-tu najlepszych szpitali w kraju. W dziedzinie ortopedii, reumatologii, neurologii, kardiologii i innych, NYU Langone Medical Center jest w czo³ówce najlepszych placówek w USA. NYU Levit Medical, jako czêœæ NYU Langona Medical Center zapewnia najwy¿szy poziom wszechstronnych us³ug medycznych i wysoki poziom naszych lekarzy.

PRZEDSTAWIAMY NASZYCH SPECJALISTÓW:

CHIRURG ORTOPEDA VLADIMIR TRESS, MD Dr Vladimir Tress jest ekspertem ortopedii i chirurgii rekonstrukcyjnej bioder i stawów kolanowych. W swojej praktyce stosuje najmniej WYMIANA STAWU BIODROWEGO inwazyjne Wymiana biodra jest najczêstszym i najbardziej skutecznym zabiegiem ortopedecznym dla i najnowoczeœniejsze osób powy¿ej 60 lat, które maj¹ uszkodzone biodra. Protezy zrobione z plastiku, ceramiki lub technologie. metalu mog¹ zlikwidowaæ ból i przywróciæ fizyczn¹ aktywnoœæ i powrót do ¿ycia zawodowego. TOTALNIE NOWE KOLANO Operacja wymiany kolana uwalnia miliony ludzi od bólu i kalectwa. W czasie operacji kolana chirurg wymienia uszkodzon¹ koœæ i rzepkê. Przynosi to pacjentowi ulgê, u³atwia ruch i zapewnia lepsz¹ jakoœæ ¿ycia.

LECZENIE RAN - CHIRURG FRANK L. ROSS, MD Doktor Frank L. Ross ma 30 lat doœwiadczenia i jest specjalist¹ od trudnogoj¹cych siê ran. Assistant Professor w NYU Medical Center, Department of Surgery, Wound Healing Division.

Stosuje wszechstronne i najnowoczeœniejsze metody leczenia trudnogoj¹cych siê ran m.in. u osób starszych i z zaawansowan¹ cukrzyc¹. Do leczenia ran dr Ross u¿ywa specjalnych ¿eli; jeœli zachodzi potrzeba wykonuje równie¿ zabiegi chirurgiczne. Doktor Ross dba o stan ¿y³, arterii i ran swoich pacjentów.

23


24

KURIER PLUS 8 LISTOPADA 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.